Mechaniczna N-ka

Transkrypt

Mechaniczna N-ka
Valtra N123 HiTech
Mechaniczna N-ka
Coraz większy zalew elektroniki w ciągnikach zaczyna sprawiać, że możemy czuć się nieswojo w ich kabinach.
Tym przyjemniej wsiada się do kabiny „enki” ze skrzynią HiTech, gdzie prawie wszystko jest sterowane
mechanicznie i przyjazne użytkownikowi. Okazuje się, że to wrażenie bezpośrednio przekłada się na pracę w polu.
N-kę ze skrzynią HiTech 5 przetestowaliśmy w gospodarstwie Bartosza Banasia
w Dalabuszkach w województwie wielkopolskim. Jako narzędzie testowe dla ciągnika posłużył nam zębowy agregat Unii Group – Cross L Drive o szerokości roboczej
3 m. Trzeba przyznać, że do testu otrzymali-
który nawet bez dodatkowych obciążników
waży ponad 5 ton. Dlatego pomimo zapotrzebowania na moc ze strony Crossa na poziomie 150 KM – Valtrą N123 mogliśmy bez
większych kłopotów, nawet pod górkę, utrzymać ok. 11 km/h. Warto dodać, że głębokość
robocza Crossa wyniosła 14 cm.
Pod maską N123 pracuje 4,4-litrowy, turbodoładowany motor AGCO Power, czyli dawne Sisu.
śmy maszynę w wyposażeniu, jakie polecalibyśmy każdemu rolnikowi. Przede wszystkim ciągnik posadowiony był na szerszym
ogumieniu, standardowym dla N123 o rozmiarze 600/65 R38 z tyłu oraz 480/65 R28
z przodu. Ponadto na przednim TUZ-ie zawieszony był obciążnik o wadze 650 kG. Poprawia on rozłożenie masy i uciąg, ciągnika
16
Rolniczy Przegl¹d Techniczny marzec 2014 nr 3 (181 )
Na 4,4 lub 4,9 litra
W przypadku ciągników serii N warto
zwrócić uwagę na jednostki napędowe. Producent stosuje w tej serii motory czterocylindrowe, ale różniące się pojemnością. N123
ma jednostkę napędową o pojemności 4,4 l,
a kolejny model N143 dysponuje już sercem
4,9-litrowym. Po naszym teście jesteśmy ra-
czej zgodni, że jeśli N-ka ma być koniem pociągowym w polu, lepiej zdecydować się na
nieco mocniejszy model z pojemniejszym
sercem. N123 z 4,4-litrowym silnikiem radziła sobie poprawnie w naszym teście i nie możemy jej wiele zarzucić. Jednak odnieśliśmy
wrażenie, że w najtrudniejszych momentach – pod górkę na cięższym kawałku pola
– byliśmy blisko granicy mocy, przy której trzeba było schodzić z prędkości roboczej. Natomiast na płaskich kawałkach szerokie ogumienie, dociążenie z przodu oraz
dobrze zestopniowana przekładnia wspomagały na tyle, że praca z obrotami nawet
poniżej 1800 obr./min i z prędkością rzędu
9-11 km/h była możliwa. Dla silnika N-ki
praca w zakresie 1800-1900 obr./min jest
optymalna, gdyż poniżej tych obrotów moc
wyraźnie spada, jednak nie musimy martwić się o reakcję serca maszyny, gdyż przy
1500 obr./min zaczyna nam się już maksymalny moment obrotowy. W praktyce wygląda to tak, że przy wejściu w cięższy kawałek pola obroty silnika na chwile spadają, aby
po pokonaniu trudności powrócić do zadanej prędkości obrotowej i jazdy. Nie było nigdy konieczności, aby ratować się mocnym
wciśnięciem gazu, choć wyciskaliśmy z N-ki siódme poty. Przy większych przeciąże-
Dostęp do akumulatora jest bardzo prosty.
niach, gdy agregat trafił na naprawdę twardy
kawałek pola, przydawała się jednak szybka
reakcja skrzyni przekładniowej.
Valtra prawdę Ci powie
Silnik N123 to jednostka AGCO Power 44 AWI z układem wtrysku paliwa
pod wysokim ciśnieniem – Common Rail. Jak przyznaje Robert Halicki, reprezentujący firmę 44tuning.pl, która stacjonar-
nie sprawdziła możliwości jednostki napędowej fińskiego ciągnika – producent mówi prawdę. Wynik 136 KM maksymalnej
mocy, uzyskanej podczas hamowania silnika poprzez WOM, oraz 527 Nm w porównaniu do danych producenta – 143 KM
i 540 Nm – pokazuje, że N123 oddaje naprawdę swoją moc i moment obrotowy
w niemal 100%. Jednak podkreśla się też,
że jednostka napędowa N123 wymaga rzetelnej dbałości.
Oceniając obsługę ciągnika, odnieśliśmy wrażenie, że Finowie konstruujący serię N wiedzieli, jak nie utrudniać sobie i innym życia. Długo próbowaliśmy się doszukać nielogicznych rozwiązań. Jak na razie
jeden – zero dla Valtry. Szczególnie podobała nam się prostota dostępu, np. do akumulatora, zdejmowanie bocznych osłon
silnika oraz to, że wszystkie filtry, włącznie z powietrznym, mamy blisko kabiny,
po lewej stronie silnika.
Jedną z zalet, której nie dostrzeżemy
na pierwszy rzut oka, jest niska prędkość
obrotowa biegu jałowego. Jeśli przez kilka sekund z ciągnikiem nic się nie dzieje,
a dźwignia rewersora jest w pozycji „P”
– parking, komputer redukuje obroty z 850
do 650 obr./min. Niby niewiele, ale w sezonie dzięki temu sporo litrów oleju napędowego zużyjemy na pracę, a nie tylko
na pracę silnika na postoju.
Dobrym rozwiązaniem pod kątem bezpieczeństwa są zamykane na klucz oba wlewy: diesla i AdBlue.
Nieruchoma dźwignia
Testując Valtrę N123 z przekładnią
HiTech 5, stwierdziliśmy, że nieruchoma
dźwignia biegów ma jednak sens. Szczególnie że jest dobrze wyprofilowana i przy
dłuższej pracy ręka nie męczy się przy jej
obsłudze. Modele serii N z przekładnią HiTech 5 oferują automatyczną zmianę pięciu przełożeń w czterech zakresach. Do ich
obsługi służą dwa klawisze umieszczone na
sztywnej dźwigni z wyprofilowaną do ergonomicznego ułożenia dłoni rękojeścią.
Układ jest zaprojektowany w taki sposób,
aby można zmieniać biegi kciukiem z całą
dłonią opartą na głowni. Niższym przyciskiem zmieniamy zakresy A, B oraz C i D.
Górnym możemy zmieniać biegi po kolei
CIĄGNIKI
od 1 do 5. W trybie manualnym operujemy
zakresami i biegami samodzielnie. Jeśli
natomiast chcemy, aby przekładnia sama
zmieniała biegi podczas pracy, musimy posłużyć się trybami automatycznej zmiany
przełożeń Auto 1 i Auto 2. Sposób dzia-
Jedynym małym minusem odnośnie do obsługi jest umieszczenie dość wysoko na tylnym
błotniku przycisków do obsługi tylnego TUZ-u.
łania przekładni zmieniamy przyciskiem
na prawej konsoli oznaczonym symbolem
zająca i opisanym jako Auto. Jednokrotne
wciśnięcie ustawia skrzynię w tryb Auto1.
Podczas testu ten tryb najlepiej sprawdzał
się w pracy polowej, choć naszym zdaniem
producent powinien również połączyć tutaj
zakresy B i C. W optymalnych warunkach
z powodzeniem pracowaliśmy na przełożeniu C3, a gdy było ciężej – C2. Jednak w trudnych warunkach przydałoby się automatyczne przejście podczas redukcji do zakresu B.
Wyświetlacze
umieszczone
w kabinie N123
ze skrzynią
HiTech 5 nie są
ani dotykowe,
ani najnowocześniejsze,
ale są czytelne
i wyraźne.
Co prawda mamy możliwość zrobienia tego manualnie, jednak nie zawsze jest czas na
operowanie ręką na dźwigni. Z drugiej strony, w przypadku mocnych przeciążeń, które
zdarzały się podczas jazdy pod górkę na polu,
bardzo fajnym rozwiązaniem jest tzw. kick-down. Zdarzało nam się z niego korzystać.
18
Rolniczy Przegl¹d Techniczny marzec 2014 nr 3 (181 )
Valtra N123
Zastosowany silnik to czterocylindrowa jednostka napędowa o oznaczeniu 44AWI858
o pojemności 4,4 l. Zasilany jest systemem Common
Rail. Jak zauważa Robert Halicki, przeprowadzający pomiar
mocy na hamowni: – Silnik ukazuje parametry mocy i momentu
w tolerancji zgodne z danymi w
folderze, ponieważ moc na silniku to 136 KM, a moment obrotowy 527,5 Nm (folder ukazuje
540 Nm). Jak zauważa przedstawiciel firmy 44tuning.pl: –
Przy pełnym obciążeniu w układzie doładowania temperatury
przekraczają 60°C i znacząco obniża się nadmiar tlenu w spalinach. Dlatego w przypadku tych
silników trzeba dbać na co dzień
o czystość chłodnic, aby układ
działał najlepiej na 100% swoich
możliwości, szczelność układu
doładowania, a także najlepiej
wymieniać filtr powietrza co
300-400 mth.
7HVW1XPEHU
5HJLVWUDWLRQ
<HDU
0DQXIDFWXUHU
(QJLQH7\SH
(QJLQH&\OLQGHUV
+LJK,GOH
3726SHHG
0D[3RZHU
0D[7RUTXH
7RUTXH5HVHUYH
537B
9DOWUD
7XUERGLHVHO&5
36
36
36
1P
6HULDO1XPEHU
0RGHO
+RXUV5XQ
&XELF&DSDFLW\
1
FPñ
USP
USP
USP
USP
obroty hamowni
Pomiar hałasu przeprowadził Przemysłowy
Instytut Maszyn Rolniczych w Poznaniu
za pomocą analizatora hałasu i drgań
SVAN912, według normy PN-EN ISO
11201:2010. Valtra N123 uzyskała wynik
61,1 dB przy obrotach jałowych 650 obr./
min, a przy 850 odczytano cztery decybele
więcej. Tutaj widać drugi ważny powód, dla
którego ciągniki powinny mieć obniżone
obroty jałowe. Przy 1800 obr./min do uszu operatora dobiega hałas z natężeniem
70,4 dB. Dlatego pracując w kabinie Valtry, możemy rozmawiać bez podnoszenia
głosu. Po załączeniu WOM-u na 540 obr./min, czyli ustawieniu silnika na 1870
obr./min, do uszu operatora dobiegał hałas na poziomie 71,8 dB. Na tych samych
obrotach bez załączonego WOM-u pomiar hałasu pokazał praktycznie tę samą
wartość. Podsumowując – Finowie cenią ciszę w kabinach swoich ciągników.
Szybkie naciśnięcie gazu do końca
powoduje szybką redukcję o jeden bieg,
a jednoczesne podbicie obrotów. W sumie ciągnik dostaje chwilowego kopa, a po
zmniejszeniu się obciążenia przekładnia
z powrotem przerzucała na bieg wyższy.
Z trybu Auto 2 nie korzystaliśmy, chociaż
dla testu przeprowadziliśmy próbę ustawień. Było trochę klikania przyciskiem
pod rewersorem, ale to dla chcących mieć
wszystko łącznie z poziomem obrotów,
przy którym następuje zmiana biegów, pod
kontrolą. Proces trzeba zacząć od dłuższego przytrzymania kluczyka i gdy pojawi się
menu na wyświetlaczu na słupku, trzeba
przejść przyciskiem na prawej konsoli do
trybu Auto 2. Następnie musimy ustawić
obroty redukcji i podwyższenia biegu za
pomocą guzika pod rewersorem, w skoku co 50 obrotów. Cała procedura nie jest
skomplikowana, natomiast zajmuje kilkanaście minut, przy założeniu, że po przejechaniu np. połowy pola nie będziemy
chcieli dokonać korekty ustawień.
Autotraction? Korzystać!
Na uwrociach spodobało nam się działanie rewersora wspomaganego funkcją Sp
Dane fabryczne
ciągnika Valtra N123 HiTech 5
Typ silnika
Liczba
cylindrów/pojemność, l
Moc maksymalna
przy 2000 obr./min, KM
Moc maksymalna z
doładowaniem, KM
Maksymalny moment
obrotowy przy
1500 obr./min, Nm
Maksymalny moment
obrotowy
z doładowaniem, Nm
Przekładnia
Liczba biegów
44AWI
4 / 4,4
135
143
540
560
HiTech 5
20+20R, cztery
zakresy zmieniane
pod obciążeniem i
pięć biegów w każdym
zakresie zmienianych
pod obciążeniem
WOM 540, obr./min
1874
silnika
WOM 1000, obr./min
2000
silnika
Układ hydrauliczny
Maks. wydajność
73, opcjonalnie 90
pompy, l/min
Maks. liczba
4/2
zaworów przód/tył
Maks. udźwig
7,7
podnośnik tylnego, t
Maks. udźwig przedniego
3,5
podnośnika, t
ed Matching. Przekładając dźwignię, nie
jechaliśmy na tym samym biegu do tyłu,
ale na odpowiednio niższym, aby płynnie
ruszyć. Choć Valtra sugeruje, że funkcja
Autotraction, czyli automatyczne rozłączenie napędu po wciśnięciu hamulca przy
prędkości poniżej 10 km/h lub gdy obroty
spadną poniżej 1000 obr./min, najbardziej
przyda się w pracy z np. z ładowaczem lub
prasą, to także w polu można z niej z powodzeniem skorzystać. W trudnej chwili, aby nie zadusić silnika, wystarczy paradoksalnie nacisnąć tylko hamulec i maszyna płynnie się zatrzyma. Podobnie jeśli musimy zatrzymać się na chwilę na uwrociu,
aby np. poprawić położenie narzędzia. Jesteśmy przekonani, że jeśli raz spróbujecie
działania tej funkcji, to będziecie jej używać na co dzień. Napęd ponownie załącza
się płynnie, gdy wciśniemy gaz i obroty silnika wzrosną ponad 1000 obr./min lub jeśli są ustawione powyżej tej granicy od razu po zwolnieniu hamulca.
Niestety nie mogliśmy sprawdzić, jak
ciągnik radzi sobie z utrzymywaniem zadanej stałej prędkości jazdy, ponieważ testowa N123 nie była wyposażona w tempomat Cruise Control.
Przyciskiem
Auto możemy
decydować
o trybie działania przekładni.
Prostota,
która może się podobać
Wsiadając do kabiny Valtry, od razu zauważamy, że na wejściu mamy kształtownik z ząbkami zapobiegający pośliźnięciu
się. Drzwi otwierają się szeroko, dlatego
przy manewrowaniu lepiej nie zapominać o ich zamknięciu. Siedząc za kierownicą, mamy poczucie przestrzeni. Jedyne
zastrzeżenia może budzić to, że do prawej
konsoli musimy się odchylić. Sytuację rao
tuje moliwość odwrócenia w prawo o 15
fotela operatora, co przydaje się także do
obserwowania narzędzia. Z kolei do zalet
trzeba zaliczyć dodatkowy przełącznik do
regulacji położenia ramion tylnego TUZ-u.
Przy podłączaniu narzędzia ten przełącznik jest bardzo przydatny. Do normalnej
obsługi podczas pracy mamy przełącznik
Autocontrol umieszczony optymalnie na
wysklepieniu tuż po prawej stronie siedziska operatora. W kabinie Valtry na pewno nie zgubimy się w nadmiarze przycisków i przełączników. Ponadto dźwignie
obsługujące wyjścia hydrauliki umieszczone są równolegle do siedziska operatora.
Do każdej z nich mamy równie łatwy dostęp bez wychylania się.
Elektronika w kabinie N123 ograniczyła się do wyświetlaczy na prawym słupku
i desce rozdzielczej. Na nim pojawiają się
informacje odnośnie do pracy przekładni. Drugi prosty wyświetlacz mamy za kierownicą na środku deski rozdzielczej. Pokazuje się na nim sporo informacji, więc
czasem trzeba się dobrze wpatrzyć, aby
wyłuskać to, co chcemy. W zależności od
wersji mogą się na nim pojawiać takie informacje jak np. stopień uniesienia tylnego
podnośnika, prędkość WOM, itp.
Tomasz Towpik
zdjęcia RPT

Podobne dokumenty