więcej

Transkrypt

więcej
W listopadzie, z okazji Dnia Pluszowego Misia, szkolna gazeta „Słowo o szkole” ogłosiła
konkurs na bajkę o tym właśnie pluszaku. Zwyciężył Wojciech Mroziński, który na
bożonarodzeniowym apelu otrzymał z rąk pani dyrektor Danuty Harasim, dyplom oraz upominek.
Nagrodą była także publikacja bajki w szkolnej gazecie oraz na stronie internetowej. Oto zwycięska
praca:
Pewnego słonecznego dnia miś Krzyś przeżył fantastyczną przygodę.
Kiedy się obudził, umył się i wyszedł ze swojego domu. Poszedł do kruka Eryka.
Po drodze spotkał kilku swoich przyjaciół. Rozpoczął swą podróż z uśmiechem
na ustach. Zbliżał się do drzewa, w którym mieszkał dzik Tomek. Zapukał do
dzika Tomka i wstąpił do niego. Dzik Tomek poczęstował misia Krzysia miodem.
Po krótkiej rozmowie dzik Tomek postanowił iść z misiem Krzysiem do kruka
Eryka. Szli i szli, aż
doszli do krzaczka kaczki Agatki. Kaczka Agatka zaprosiła ich na trochę ziarna.
Kaczka Agatka zapytała się misia Krzysia i dzika Tomka gdzie idą. Miś Krzyś i dzik
Tomek odpowiedzieli jej, że idą do kruka Eryka. Kaczka Agatka grzecznie
poprosiła by mogła iść z nimi. Zwierzątka nie widziały przeszkód i kaczka Agatka
poszła z nimi. Gdy przechodzili koło jeża Adama zapukali do niego z zapytaniem,
czy pójdzie razem z nimi. Jeż Adam bez zastanawiania się ruszył z nimi do kruka
Eryka. Po drodze znaleźli piłkę w krzakach koło domu królika Jakuba. Zapukali do królika i zapytali go,
czy piłka, którą znaleźli nie należy czasem do niego. Królik zaprzeczył, ale miał świetny pomysł.
Pomysł był taki, że gdy nie znajdą właściciela tej piłki, wręczą ją krukowi Erykowi. Gdy szli pukali
wszędzie: do borsuka Stasia, do sowy Marysi, do sarenki Zuzi, do jelenia Wojtka, do lisa Witka, do
łosia Roberta, do żubra Sebastiana i do dzięcioła Łukasza. Nikt z tych zwierząt nie był właścicielem
piłki, którą znalazł miś Krzyś, dzik Tomek, kaczka Agatka i jeż Adam. Wszyscy, do których pukał miś
Krzyś chcieli mu pomóc odnaleźć właściciela piłki, więc szli razem z nim. Niestety, nie znaleźli
właściciela tej piłki. Doszli do Eryka i wytłumaczyli mu sprawę z piłką. Kruk Eryk wpadł na kapitalny
pomysł, aby wszyscy spotkali się w środku lasu i tam rozegrali mecz. Wszyscy ucieszyli się z pomysłu
kruka Eryka. Zwierzęta były już na polanie, ale boisko nie było gotowe. Krzyś poszedł po pająka Stasia
i pająka Zdzisia. W między czasie cała reszta szykowała gałęzie na słupki, poprzeczki i na linie. Dzięcioł
Łukasz i kruk Eryk zbijali bramki, pająk Staś i pająk Zdziś robili siatki, a cała reszta linie na boisku. Gdy
wszystko było już przygotowane i wszyscy byli gotowi do gry, miś Krzyś i kruk Eryk wybierali swoje
drużyny. Miś Krzyś wybrał dzika Tomka, kruk Eryk kaczkę Agatkę, miś Krzyś jeża Adama. Wybierali,
wybierali aż w końcu wybrali. Drużyna Krzysia: dzik Tomek, jeż Adam, borsuk Staś, sarenka Zuzia, lis
Witek, żubr Sebastian. Drużyna Eryka: kaczka Agatka, królik Jakub, sowa Marysia, jeleń Wojtek, łoś
Robert i dzięcioł Łukasz. Rozpoczęli mecz. Pierwsza akcja drużyny kruka Eryka skończyła się jego
niecelnym strzałem. Mecz upływał. Obydwie drużyny stwarzały sobie sytuacje do czasu, gdy kruk Eryk
strzelił gola. Było 0 - 1. Drużyna misia Krzysia się nie poddała. Kilka groźnych sytuacji i gol. Strzelcem
gola był miś Krzyś. Wynik 1- 1. Do końca była zacięta walka o zwycięstwo. Był nawet rzut karny dla
kruka Eryka, ale obronił ten strzał dzik Tomek. Grali i grali, było dużo akcji z obu stron, ale ta jedna
była dla drużyny misia Krzysia. Dzik Tomek bardzo mocno kopnął piłkę, do której dopadł żubr
Sebastian, który podał do sarenki Zuzi, która odegrała do jeża Adama, który kopnął piłkę do lisa
Witka, a Witek dośrodkował piłkę na głowę misia Krzysia, a ten bez żadnych trudności wpakował
futbolówkę do bramki. Po meczu wszyscy byli zadowoleni. Nawet drużyna Eryka nie smuciła się
z porażki, bo to była wspaniała zabawa. Miś Krzyś był zadowolony, że dobrze spisał się w roli
kapitana, a po powrocie do domu usiadł w fotelu i zajadał miodek. Potem się umył i poszedł spać.
WOJTEK MROZIŃSKI
KL. IV B