OD AUTORA Ta książka to obszerny wybór artykułów, które w dość
Transkrypt
OD AUTORA Ta książka to obszerny wybór artykułów, które w dość
OD AUTORA Ta książka to obszerny wybór artykułów, które w dość odległej już przeszłości publikowałem na łamach polskich periodyków brydżowych. W brydża grałem całe życie, ale brydż nie był całym moim życiem. Z różnych powodów grałem mniej niż bym chciał. Nie należałem do najlepszych, ale grywałem z najlepszymi. Widziałem wiele ciekawych brydżowych zdarzeń, wysłuchałem wielu opowieści o ładnych rozdaniach i zabawnych sytuacjach – i to było głównym tematem moich tekstów. Kiedy Maciek Wręczycki namówił mnie do ich książkowego wydania, zacząłem od selekcji. Wyeliminowałem prawie wszystkie, w których mądrzyłem się na tematy teoretyczne lub uderzałem w zbyt poważny ton. W tych, które pozostały, dokonałem skrótów, wykreślając fragmenty mniej ciekawe lub zupełnie zdezaktualizowane. Następnie, w ramach autocenzury, usunąłem sformułowania, które przestały mi się podobać, a w ramach prywatnej amnestii pominąłem nazwiska autorów zagrań, które nie przynoszą chluby. Końcową korektę przeprowadziliśmy wspólnie z Maćkiem, usuwając zauważone błędy merytoryczne i językowe. Pracowaliśmy zgodnie, ale w jednej sprawie nie zdołaliśmy uzgodnić stanowiska: „przeciągałka” (jak np. ulęgałka), czy „przeciągawka” (jak np. ściągawka). Ostatecznie stanęło na „przeciagałce”, bo tak piszą in ni. Żadna korekta nie jest doskonała, więc i my pewnie nie wyłapaliśmy wszystkich błędów, zwłaszcza interpunkcyjnych, za co purystów językowych uroczyście przepraszam. Wreszcie zwyczajowe podziękowania: mojemu wydawcy Maćkowi Wręczyckiemu za pomysł i wykonanie. Redaktorom Marianowi Szulcowi i Pawłowi Jarząbkowi za zgodę na przedruk. No i zbiorowo, bohaterom opisywanych rozdań i anegdotek – wiadomo, za co. Życzę przyjemnej lektury. Karol Mykietyn PS 1. Z powodów marketingowych książkę wydajemy w dwóch identycznych co do treści wersjach. Wersja jednotomowa przeznaczona jest dla zdecydowanych, lubiących grube książki. Wersja trzytomowa powstała dla zdecydowanych, lecz wolących książki cienkie lub zakupy ratalne, ale tak że dla niezdecydowanych, aby umożliwić im kupno jednego tomu – na próbę. Zdecydowanym – od wzajemniam uśmiech. Niezdecydowanych zachęcam słowami pewnego przedwojennego celebryty, który tak namawiał damę do grzechu: Proszę się zgodzić. Cóż Pani zależy? Nie spodoba się – poprzestaniemy na tym jednym razie. PS 2. Maszyna do pisania z okładki nie jest tuzinkowa. To jeden z trzech istniejących w Polsce egzemplarzy, który posiada czcionki ze znaczkami brydżowymi. Jej pierwszym posiadaczem był Marek Peszke. Do mnie trafiła po zakończeniu prac nad Encyklopedią Brydża. Jadący do Kotliny Kłodzkiej na zlot skautów lwowskich Bogumił Seifert odwiedził mnie po drodze i podarował mi ją na pamiątkę. Gdy na stała era komputera, spoczęła bidula w domowym lamusie, aż nieoczekiwanie okazała się znów przydatna. Habent sua fata maszyny do pisania!