Pobierz - Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie
Transkrypt
Pobierz - Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie
Nr 1-2 (wrzesień-październik)2013 Uczniowski magazyn kulturalny Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie. W imieniu Samorządu Uczniowskiego Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek oraz całej społeczności szkolnej, w tym wyjątkowym dniu, pragniemy złożyć naszym kochanym Nauczycielom najserdeczniejsze życzenia. Dużo satysfakcji z wykonywanej pracy, wielu sukcesów zawodowych jak i w życiu prywatnym oraz samych powodów do uśmiechu. Wyrażamy wielką wdzięczność za trud włożony w naszą naukę i kształtowanie naszych osobowości, za cierpliwość, wyrozumiałość, ciepłe słowa i wsparcie. Spis treści Str. 2, Samorząd Uczniowski, Dzień Nauczyciela; Od Redakcji, Wielki come back Str. 3, Kreska nad U: MJ, Statutowy zawrót głowy; XYZ, Klasa z granatem Str. 4, Nauczyciel przy tablicy Str. 5, Edyta Mrożek, Sławomir Mrożek in memoriam; Barbara Królczyk, Dom Mrożka Str. 6—7, Weronika Miś, Mrożek w Panteonie Str. 8, Dział podróżniczo-pielgrzymkowy: Wojtek Obszyński, Camino de Santiago—moja droga życia; p. Ksenia Ziarkowska-Huk, Zapiski z Camino de Santiago Str. 9, Pomyśnik Str. 10, Dział sportowy: Gabriel Hyodo, Żeglarstwo Str. 11, Gabriela Flaszczyńska, ŚDM 2016 Str. 12, Strefa relaksu, Komiks cz. 1 12 Przepraszamy za drobne niedociągnięcia w naszej obowiązkowości, punktualności czy zachowaniu, czasem małe lenistwo, nieodrobione zadanie czy jedynkę z kartkówki. Postaramy się poprawić, żeby nasze osiągnięcia wynagrodziły Wam poświęcony nam czas, który wypełnia zaangażowanie w przekazywaniu wiedzy oraz troska. Dziękujemy ! 1 ję, że będzie Pan odwiedzał naszą szkołę, bo zarażał Pan wszystkich dobrym nastrojem i radosną atmosferą. DziękujeUczniowie i Nauczyciele modlili się podczas uroczy- my za ten rok i życzymy wielu sukcesów. stej Mszy Świętej w intencji całej szkolnej społeczności w Samorząd Uczniowski duchu wdzięczności i radości, że pod opieką Błogosławionej Założycielki Szkoły Sióstr Prezentek kształci się w tym roku szkolnym trzysta pięćdziesiąt osób (wypełniamy cały kościół ojców franciszkanów, którzy otwierają dla nas gościnne progi sanktuarium św. Kazimierza przy Reformackiej). Trzeba sobie uświadomić, że rola Błogosławionej Drodzy Czytelnicy i przyjaciele „Naszego Świata” Matki Zofii Czeskiej w kształceniu młodzieży polskiej jest nie do przecenienia. Święto Komisji Edukacji Narodowej, Z radością informujemy o wznowieniu działalności obchodzone na pamiątkę reformatorskich poczynań naszych wydawniczej po wakacjach. Wypoczęci, mniej lub bardziej przodków, świadczy o pamięci współczesnego społeczeństwa opaleni, wracamy z nowymi siłami i ambicjami. Uważajcie, mamy wobec Was niecne zamiary! o tym, jaką siłę stanowi wiedza i dobre wychowanie. RzeczChcemy zawładnąć Waszym wolnym czasem! pospolita Polska doceniła ten fakt w końcu wieku XVIII, poChcemy stać się Waszą ulubioną lekturą! wołując w tym celu stosowną uchwałą konstytucyjną pierwZapraszamy Was wszystkich do współtworzenia gazetsze ministerstwo oświaty. Tymczasem nasza szkoła istniała ki. Nosi nazwę „Nasz świat” – niech więc będzie naszym już wtedy od dwustu bez mała lat i na następne dwa wieki wspólnym dziełem. Na łamach naszego pisma każdy znajdzie wpisała swoją działalność edukacyjną w historię nowoczesnej rubrykę dla siebie! Każdy numer pisma będzie miał charakter tematyczny. Polski. Duch prekursorski Błogosławionej Matki Zofii opierał numerów będzie związana z ważnymi wydarzeniami się na fundamencie odwiecznej jak macierzyństwo troski o Tematyka z życia kulturalnego szkoły i kraju. W każdym numerze umiedziecko i dlatego mógł powstać w innym czasie niż przeło- ścimy „żelazne tematy”, popularnie zwane „ramówką”: Kremowy dla ojczystej historii Sejm Wielki. Działalność nauczy- ska nad „U” – dział poświęcony sytuacji politycznej w namałym szkolnym państwie, Pomyślnik, czyli dział twórcielska naszej Patronki była cicha, kameralna, mozolna i naje- szym czości własnej uczniów; Dział sportowy, w którym zaprezenżona codziennymi małymi i dużymi troskami, jakie zapewnia tujemy Wasze pasje i osiągnięcia sportowe, Dział podróżninauczycielom wszystkich czasów i szerokości geograficznych czo-pielgrzymkowy, w którym będziemy publikować Wasze i refleksje z odbytych podroży i pielgrzymek. kontakt z młodzieżą. Dlatego życzenia Samorządu Uczniow- wspomnienia Planujemy wprowadzenie Działu mody—”cywilnej” i szkolskiego a przede wszystkim wspólna modlitwa Nauczycieli i nej. W każdym numerze znajdzie się dokumentacja fotograUczniów podczas Mszy Świętej było tak ważnym wydarze- ficzna konkursu „Klasa z granatem” oraz informacja o postęprzygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie niem tego dnia, które umacnia nas jako wspólnotę opartą o pie w 2016 roku. W każdym numerze opublikujemy także wywiad mocny fundament wiary, że to, co robimy na ziemi ma zna- z wybranym nauczycielem. Czekamy na Wasze propozycje, którego z Profesorów powinniśmy wywołać do tablicy i postaczenie w nieskończoności nieba. wić w krzyżowym ogniu pytań, by lepiej Go poznać. Od następnego numeru zaczniemy publikować, w ramach działu Co roku podczas Święta Edukacji Narodowej Zadanie na 6, zadania z konkursów przedmiotowych. Chcąc uczniowie mają okazję podziękować w sposób szczególny obudzić w Was talenty poetyckie, ogłosimy konkurs na wiersz. Będziemy na bieżąco informować o wydarzeniach z swoim Nauczycielom, którzy zakończyli pracę w naszej szkoi Liceum – przypominać minione, komentować le. W tym roku żegnaliśmy panów: Andrzeja Forysia i Dawi- Gimnazjum aktualne i zapowiadać przyszłe. Czekamy na Wasze pomysły i da Bartoszka. Choć nie mogli być na tej uroczystości, słowa sugestie dotyczące tematów, które powinniśmy poruszyć. jakie skierowali do nich uczniowie świadczą o tym, że Na- Obok sekretariatu w budynku szkoły przy ul. Św. Jana umie„Koszyk redakcyjny”, do którego możecie składać uczyciele Szkoły Sióstr Prezentek na co dzień pracują z mło- ściliśmy Wasze propozycje tematów. dzieżą w duchu nauczycielskiej idei Błogosławionej Matki Od następnego numeru całkowicie zmienimy szatę Zofii Czeskiej. graficzną gazetki. Zaprosiliśmy do współpracy najlepszych Panu Andrzejowi Forysiowi uczniowie dziękowali szkolnych grafików, którzy pokażą, co potrafią. Pod koniec roku szkolnego zorganizujemy konkurs na okładkę roku. tymi słowami: Szanowny Panie Profesorze, w imieniu całej społeczności szkolnej, pragniemy podziękować Panu za lata naucza- Takiego „Nowego Świata” jeszcze nie znaliście! nia w szkole Sióstr Prezentek. Wiedza, którą Pan przekazywał Redakcja na lekcjach fizyki zaowocowała w każdym Pańskim uczniu. Dziękujemy za dużo cierpliwości, dobrego poczucia humoru, ———————————————————————— uśmiech i ciepło, którym Pan wszystkich obdarzał. Brakuje nam bardzo Pana osoby na korytarzu i w czasie lekcji, mamy jednak nadzieję, że nieraz jeszcze uraczy nas Pan swoja obecnością podczas szkolnych uroczystości, na które serdecznie Pana zapraszamy. Pan Dawid Bartoszek pracował w szkole w roku 2012/2013 i zapisał się w pamięci uczniów tak: Drogi Panie Profesorze, w imieniu całej społeczności szkolnej Sióstr Prezentek chcemy Panu podziękować za ten czas współpracy, za uśmiech, za humor, za dobre oceny, za grę w karty po konsultacjach, za przekazaną wiedzę z chemii, którą dzięki Panu wielu uczniów polubiło. Mamy nadzie2 W tej rubryce będziemy Was informować, jak młodzież się przygotowuje do kolejnych Światowych Dni Młodzieży. Na początek dwa małe ogłoszenia: Jeśli władasz różnymi językami i chcesz pomóc – ta wiadomość jest właśnie do Ciebie!...W związku z organizacją w Krakowie Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku poszukiwani są wolontariusze, którzy pomogą przy porządkowaniu i podtrzymywaniu korespondencji, która dociera do Krakowa z różnych stron świata. Chętni mogą się zgłaszać na adres email: [email protected] Msze św. w intencji ŚDM w Krakowie w 2016 r. będą odprawiane 16. dnia każdego miesiąca o godzinie 18:00 w kościele św. Krzyża w Krakowie. Dzień wybrano ze względu na pamięć o dacie wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową ” – 6 października 1978 r. Jak informuje ks. Kuban, w homiliach będą rozważane kolejne papieskie orędzia do młodych. O wszelkich innych wydarzeniach będziemy informować na bieżąco. Gabriela Flaszczyńska kl. 2 LO Zdjęcia oraz informacje są zaczerpnięte ze strony internetowej: www.krakow.oaza.pl 11 Statutowy zawrót głowy Czlowiek zapomina o wszystkich problemach, które miał do tej pory i jego jedynym zmartwieniem podczas rejsu jest doplynięcie na ląd. W żeglowaniu każdy znajdzie coś dla siebie, dlatego własnie każdemu polecam ten sport. Wprowadzenie nowego punktu do Statutu szkoły jest obecnie powodem wielu kontrowersji oraz licznych dyskusji. Chodzi mianowicie o zapis, który daje uczniowi możliwość bycia nieprzygotowanym do lekcji przez tyle dni ile był on nieobecny. Niestety uczniowie i nauczyciele inaczej odczytują ten punkt z czego wynika wiele nieporozumień. Jest to problem, który poruszamy i próbujemy wyjaśnić wspólnie z wychowawca na godzinach wychowawczych, jednak w większości przypadków się to nie udaje. Pojawiły się także głosy, że ten przepis nie działa na przedmiotach, które mamy tylko raz w tygodniu. Z perspektywy nas – uczniów, najlepiej byłoby, gdyby obowiązywał on jednak na wszystkich przedmiotach. Nauczyciele obecnie idą nam na rękę, ale jak mówią, do rozstrzygnięcia sprawy. Pogląd na tę sprawę jest różny np. działanie tego prawa interpretowane jest jako zwierciadło, to znaczy, liczba dni w których możemy być nieprzygotowani. Na przykład: nie ma nas w szkole w poniedziałek i wtorek, zgodnie z tą zasadą możemy być nieprzygotowani przez środę i czwartek. Jednocześnie do Statutu dodano punkt , który zezwala na przeprowadzenie trzech, a nie dwóch jak to było dotychczas, w tygodniu. Wyżej wymieniony przepis może być pewnym rodzajem wynagrodzenia za większą ilość sprawdzianów. Są jednak pytania bez odpowiedzi: -Czy tan zapis obejmuje również przedmioty, które są tylko raz w tygodniu? -Czy faktycznie działa to jak zwierciadło? Miejmy nadzieję że sprawa wkrótce się wyjaśni i nie spotkamy się już ze spornymi sytuacjami. Gabriel Hyodo LO IA M.J Żeglarstwo to bardzo wciągający sport. Łatwo popaść w nałóg. Dzięki temu, iż woda jest zawsze pełna niespodzianek, żeglarstwo staje sie naprawdę ciekawe. nigdy nie wiemy, jak się skończy rejs i gdzie dopłyniemy. Czasami sunie się po jeziorze bardzo szybko, a czasami, jak nie ma wiatrów, trzeba wyciągać pagaje i wiosłować. Na żaglówce nie ma obijania się, nawet jeśi płyniemy w grupie 8 osób, to praktycznie każdy jest do czegoś potrzebny: jeden steruje, drugi wybiera foka (fok to ten maly żagiel z przodu łódki), trzeci zajmuje się kotwicą, czwarty ma w pogotowiu obijacze i harpun, a reszta „służy” jako balast - mniej ambitne zadanie polegające na przemieszczaniu się z jednej strony na drugą, w celu utrzymaniu żaglówki w dobrym pionie. Zazwyczaj pływa się ok 8h na dzień. Może wydawać się dlugo, lecz po wyjsciu na brzeg, odczuwamy tęsknotę za falami i najchętniej popłynęlibyśmy dalej. Osobiście żeglowalem na Mazurach. Wspominam to miejsce najmilej z całego życia. Wyciszenie, relaks, odcięcie się od świata, ale też ekscytacja i różne przygody, to główne zalety Mazur. Witajcie czytelnicy! W poniższym artykule chciałbym poruszyć pewien problem, który pojawił się już na początku bieżącego roku szkolnego. Dotyczy on sporu jaki wynikł pomiędzy nauczycielami „X” a uczniami „Y” naszej szkoły. Piszę celowo litery, ponieważ nie są ważne personalia ,ale sama idea problemu. Chodzi o interpretację zmian wprowadzonych do przepisu w Statucie Szkoły, dotyczącego nieobecności uczniów i ich nie przygotowania do lekcji. Przypomnijmy zatem, co to jest ów Statut Szkoły. Zgodnie ze „Słownikiem Encyklopedycznym Edukacja Obywatelska” to dokument dotyczący organizacji i funkcjonowania szkoły. Statut szkoły określa m.in. poziom wykształcenia, jaki szkoła zapewnia absolwentom, cele i zadania pracy dydaktycznowychowawczej, zakres kompetencji organów funkcjonujących w szkole, zadania nauczycieli oraz innych pracowników, a także prawa i obowiązki uczniów. Statut uchwala Rada Szkoły na podstawie projektu przygotowanego przez Radę Pedagogiczną. Jest to więc najważniejszy dokument regulujący pracę szkoły jako placówki dydaktycznej i z tego powodu każdy bez wyjątku zapis powinien być dokładny i czytelny dla wszystkich. nikt go nie przeczytał i nie wie o co w nim chodzi, natomiast gdy pojawi się spór o ocenę, uwagę lub nieprzygotowanie do lekcji, wówczas wszyscy, jak jeden mąż, powołują się na niego i starają się przekonać drugą stronę o swojej racji, oczywiście „jedynej słusznej”. Ale wróćmy do tematu. Pojawiają się bowiem różne interpretacje tego punktu, mianowicie: 1. Uczniowie „Y” twierdzą, że skoro nie było ich „x” dni w szkole, to mogą być z tych dni nie przygotowani do lekcji a nauczyciel nie może od nich niczego wymagać. Jednym słowem, ile dni nie było ich w szkole, tyle dni są zwolnieni z kartkówek lub odpowiedzi. 2. Nauczyciele „X” uważają z kolei, iż skoro uczeń był np. w poniedziałek w szkole (a nie było go przez resztę tygodnia) to w kolejnym tygodniu musi umieć treści z tej (poniedziałkowej) lekcji. Wydaje się to sprzeczne z interpretacją pkt. 1. Tylko dlaczego, skoro nauczyciel nie wprowadza nowego prawa to może zrobić trzeci sprawdzian w tygodniu (również zatwierdzony przez status)? 3.Jest też taka wersja - np. ucznia nie było w piątek na lekcji „z” a przyszedł dopiero w następny piątek na lekcję „z” więc nauczyciel, przestrzegając „okresu ochronnego” ucznia, nie odpyta go z ostatniej lekcji, tylko z tej sprzed np. dwóch tygodni. Cóż, są więc różne interpretacje jednego punktu i z tego tytułu rodzą się spory. Ja oczywiście nie rozstrzygnę, kto tu ma rację. Zapewne jako uczeń powinienem popierać swoich kolegów i koleżanki. Ale może jednak to nauczyciel ma rację i jego motywacja jest słuszna? W końcu jako członek Rady Pedagogicznej, która uchwala Statut Szkoły, jest do tego odpowiednio przygotowany. Myślę, że na szczeblu szkoły nie ma problemu, którego nie można rozwiązać a ta sprawa wydaje się prosta. Odrobina dobrej woli z obu stron i ponowne, dokładne i nie budzące wątpliwości wnioski pozwolą uniknąć na przyszłość przykrych, szczególnie dla ucznia, nieporozumień. I powinno być to jak najszybciej rozstrzygnięte. W końcu autorytet nauczyciela i psychika ucznia to sprawy bardzo ważne w codziennym funkcjonowaniu szkoły. XYZ Klasa z granatem Przez cały rok szkolny 2013/2014 w naszej szkole będzie trwał konkurs na najlepsze zdjęcie klasowe w regulaminowym mundurku codziennym. Najlepsze zdjęcia będę publikowane w naszej szkolnej gazetce, przewidziana jest również nagroda rzeczowa Punktowane będą: Frekwencja klasy + obecność wychowawcy Regulaminowy ubiór Jakość zdjęć Kreatywność Humor Zdjęcia w dowolnym formacie należy przesyłać na adres: [email protected]. Można je też skłądać składać na ręce p. Kingi Gędłek lub członków samorządu szkolnego. Z pewną dozą humoru można dodać, że z reguły prawie 10 3 Kwestionariusz Prousta to rodzaj zabawy towarzyskiej polegającej na udzielaniu odpowiedzi na pytania dotyczące cech osobowości, postaw, zachowań, sympatii i antypatii. Oryginalny kwestionariusz ułożyła Antoinette Faure, córka prezydenta Francji. Nazwa „Kwestionariusz Prousta” pochodzi od nazwiska słynnego pisarza Marcela Prousta (1871 – 1922). Dwa lata po jego śmierci opublikowano listę pytań z udzielonymi przez niego odpowiedziami. Dziś na pytania z kwestionariusza odpowiada dla Was Siostra Dyrektor Ewa Mierzwa Jeśli piszesz do szuflady albo na okładkach zeszytów (skrycie), by nie rzucić się w oczy wnikliwemu nauczycielowi – tu czekamy na Twoje utwory. Pisz, rysuj, rymuj, szkicuj, kreuj, wariuj… i publikuj! Jawnie lub pod pseudonimem – czekamy na Twoją inicjatywę. Ten wiersz napisała Twoja Najgorsze w życiu są złudne nadzieje starsza koleżanka i dała w prezencie swojej polonistce. Gdy jeden moment je wszystkie rozwieje Homo – viator Giną wszystkie związane z tym marzenia Pan Skawiński – tragiczna postać, Znikną bez możliwości przywrócenia Co w swojej ojczyźnie nie mógł pozostać. Inne rzeczy przestają mieć znaczenie Homo viator, co wieloma dziedzinami się zajmował, Lecz spokoju i rutyny nigdy nie skosztował. Gdyż myślenia jest to zniewolenie Rodziny i przyjaciół też nie potrzebował, gdyż się w samotności dobrze odnajdował. Los się nad nim nie litował, Toteż widać było po nim, że ciężko pracował. 1. Główna cecha mojego charakteru? cierpliwość 2. Cechy, których szukam u mężczyzny? odpowiedzialność, odwaga, szczerość 3. Cechy których szukam u kobiety? życiowa mądrość, łagodność, cierpliwość 4. Co cenię najbardziej u przyjaciół? szczerość i wierność 5. Moja główna wada? nieufność 6. Moje ulubione zajęcie? praca z dziećmi i młodzieżą 7. Moje marzenie o szczęściu? wyprawa w góry 8. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk? boję się węży i innych egzotycznych zwierząt ale nie obsesyjnie 9. Co byłoby dla mnie największym szczęściem? mieć pewność, że będę w NIEBIE 10. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie był tym, kim jestem? Przedszkolanką 11. Kiedy kłamię? kiedy nie wolno powiedzieć prawdy 12. Słowa, których nadużywam? dajmy na to 13. Ulubieni bohaterowie literaccy? Ania z Zielonego Wzgórza 14. Ulubieni bohaterowie życia codziennego? papież Franciszek 15. Czego nie cierpię ponad wszystko? nie ma takiej rzeczy 16. Dar natury, który chciałbym posiadać? kiedyś chciałam mieć czarne kręcone włosy 17. Jak chciałbym umrzeć? naturalnie 18. Obecny stan mojego umysłu? klasyczny dla połowy wieku 19. Błędy które najczęściej wybaczam? wszystkie, po co zaśmiecać sobie serce ;-) 4 A gdy jego włosy były jak śnieg białe, Postanowił w końcu osiąść gdzieś na stałe. Latarnią mu przyszło w pracy się zajmować, Troszczyć się, zapalać, myć i pielęgnować. Ale i tym razem los się nie zmiłował, Przez obraz ojczyzny, co go zafrapował – Stracił dobrą pracę, klamkę pocałował Przez wypadek, który sam tam spowodował. Gdy coś już tak proste się wydawało Życie znowu wszystko skomplikowało Najgorsze co człowiek w swym życiu czuje Jest gdy nawet on sam siebie dołuje Ostatnia szansa głupio zmarnowana Nie zostanie ponownie otrzymana Ból uciska serce jak i sumienie Największe jest to dla ludzi schorzenie ~Black Cameleon Tak też mu pozostało dalej tułać się po świecie, A co się dalej ze Skawińskim działo Nigdy się nie dowiecie… Chyba, że swą wyobraźnię włączycie, I w niej tej historii koniec zobaczycie. Joanna Kozłowska (listopad 2010, jezyk polski w IIb) 9 Camino de Santiago – moja droga życia Moje Camino de Santiago zaczęło się w kwietniu 2013 r., po obejrzeniu filmu „Droga życia”, w reżyserii Emilio Esteveza. Film opowiada o ojcu (tę rolę gra Martin Sheen, ojciec Emilio Esteveza), który z „poukładanej” rzeczywistości w Stanach Zjednoczonych musi wyjechać do Francji, gdzie w Pirenejach tragicznie zginął jego syn. Na miejscu ojciec dowiaduje się, że jego syn wybrał się na pielgrzymkę szlakiem świętego Jakuba, ale w górach zaskoczyła go burza, w której stracił życie. Kiedy ojciec odbiera urnę z prochami syna, zaczyna rozmyślać o swoim życiu i dochodzi do wniosku, że ich relacje nie należały do najlepszych i że bezpowrotnie stracili dany im czas. Pewnie dlatego, choć z dużym oporem, ojciec decyduje się przejść trasę zaplanowaną przez syna. Wyrusza również po to, by przemyśleć swoje życie i lepiej poznać siebie oraz nieżyjącego już syna. Po drodze spotyka wielu interesujących ludzi i przeżywa sytuacje, które zmieniają jego spojrzenie na świat. Film jest bardzo ciekawy, wzruszający, a zarazem zabawny oraz skłania do refleksji. Moja pierwsza refleksja była taka, że bardzo chciałbym pójść na taką pielgrzymkę. Według mnie Camino de Santiago symbolizuje życie człowieka, gdyż Katedrę w Santiago można porównać do raju, a życie do kolejnych odcinków trasy. Zacząłem, razem z tatą, szukać informacji o Camino, głównie z przewodników i poradników napisanych przez ludzi, którzy już przeszli tę drogę. Bardzo pomocne okazały się różne fora internetowe. Nasz zapał rósł z dnia na dzień tak, że niespełna 2 miesiące później byliśmy w Hiszpanii na Camino de Santiago de Compostela, ja i tato, syn i ojciec. Ja bardzo chciałem przeżyć taką przygodę, tato, chciał spędzić ten czas ze mną. Dzisiaj mogę powiedzieć, że była to wyprawa mojego życia, do której zostałem przygotowany nie tylko przez przewodniki. To był szczególny okres mojego życia. Byłem już po egzaminach gimnazjalnych, byłem przygotowany do sakramentu bierzmowania, który przyjąłem 8 czerwca. Nie miałem wątpliwości, aby na trzecie wybrać imię Jakuba Apostoła, tego, którego szczątki spoczywają w katedrze w Santiago de Compostela. 9 czerwca miała miejsce uroczystość beatyfikacji założycielki mojej szkoły, Matki Zofii Czeskiej. Następnego dnia wyjechaliśmy z Krakowa, by zmierzyć się z naszymi słabościami i odkryć miedzy innymi siebie samych i siebie nawzajem. Na trasie poznaliśmy wielu niezwykłych ludzi, praktycznie ze wszystkich kontynentów świata. Usłyszeliśmy historie 8 dotykające najważniejszych spraw w życiu. Jedliśmy niesamowite dania. Podziwialiśmy przepiękne widoki Poczuliśmy zapach eukaliptusowego lasu i galicyjskiej wsi. Odkryliśmy własne możliwości i ograniczenia. Spotkaliśmy siebie nawzajem w zupełnie nowy sposób. Z chęcią przybliżę moje refleksje w kolejnych artykułach. Buen Camino! C.d.n. Wojtek Obszyński z IA LO Dom Mrożka Zapiski z Camino de Santiago DZIEŃ 0, 12 lipca 2010 r. - Otwartość Po parnym, krzykliwym i nieznośnie ruchliwym Paryżu znaleźliśmy wytchnienie w pachnącej rzeczną wodą Bajonnie. W wilgotnym atlantyckim powietrzu, w bujności egzotycznej przyrody, w ciasnych uliczkach pachnących świeżym chlebem, w zapachu dojrzewającego sera i słomy wyściełającej przejścia na tradycyjnym targu – odkryliśmy początek naszej Drogi w Kraju Basków. Gwar na jarmarku w Saint Jean Pied de Port, pośród kolorowych torebek, puszystych ręczników i wyrobów rękodzielniczych z czystego lnu, jak również otwarte i radosne przyjęcie przez zaawansowanych już wiekiem Przyjaciół Dróg św. Jakuba, zbudowały tak ciepłą atmosferę, jakiej doświadcza się w dzieciństwie podczas rodzinnych świąt. Troska gospodarzy, ich rodzicielska dobroć i opiekuńczość natychmiast wywołały w nas poczucie, że Droga rzeczywiście jest czymś szlachetnym i prawdziwym. Niesamowita jest aura takich miejsc, w których wspólnota lokalnego Kościoła pielęgnuje przyniesione przez tradycję dzieło, niosące światu możliwość wejrzenia w głąb swego ducha i subtelnie przypominające o wartościach chrześcijańskich. Poza Światowymi Dniami Młodzieży i spotkaniami Taizé to właśnie Camino jest miejscem, w którym tak wyraźnie widać zaangażowanie starzejących się już Kościołów lokalnych i ich radość z przybywania młodych uczestników. Również w Polsce doświadczyłam nieraz spotkań z osobami starszymi, dla których mój udział w Kościele był czymś budującym i radosnym, jednak w tle tych odczuć nie jawiła się tak druzgocąca rzeczywistość: Kościół zachodni obumarł i jeśli się odradza, to staje się to właśnie za sprawą takich dzieł, jak Camino, ŚDM, Taizé. Młodzi ludzie uczestniczący w tych zdarzeniach nie posiadają już tak stabilnych fundamentów religijnych, tak gruntownie wyuczonych i utrwalonych praktyk pobożnościowych, jakie mieli ich przodkowie. W pewnym stopniu rekompensuje je jednak właściwość przynależna ich nowej jakości: nieustanne poszukiwanie i pragnienie rozwoju. Dzięki tej wewnętrznej ciekawości i skądinąd egocentrycznym pobudkom osoby te trafiają niekiedy na szlak wiary. Droga, którą wybierają z powodów kulturowych, turystycznych czy towarzyskich, staje się przyczynkiem do głębokiej przemiany. Tak bywa na Camino. Już wieczorem tego dnia dane nam było docenić wartość Mszy św., która w kolejnych etapach miała stawać się coraz częstszym i ważniejszym tematem refleksji i rozmów. Poznany wówczas grekokatolicki ksiądz z Ukrainy zaproponował nam uczestnictwo w sprawowanej przez niego i jego rumuńskiego przyjaciela Świętej Ofierze, jeśli spotkamy się podczas trasy. Mimo iż widywaliśmy się wielokrotnie, ta propozycja nigdy się nie urzeczywistniła, jednak jej znaczenie – w kontekście ubóstwa hiszpańskiej liturgii, jakie ujrzeliśmy już nazajutrz w Roncesvalles, a potem także w wielu miejscowościach – pozostało doniosłe. C.d.n. P. Ksenia Ziarkowska-Huk Sławomir Mrożek in memoriam Sławomir Mrożek należał do najwybitniejszych polskich dramaturgów i satyryków. Urodził się w jednej z największych wsi w naszym kraju – w podkrakowskim Borzęcinie. Przypadek sprawił, że dom rodzinny mojej mamy znajdował się naprzeciwko domostwa Mrożków. Mama wspomina: przyjeżdżałam do Borzęcina kiedy byłam już studentką. Odwiedzałam moje ciotki i jednocześnie posesję państwa Mrożków. Dom był w bardzo złym stanie. Miał podziurawione ściany, każde wolne miejsce zarastała trawa. Przed wyjazdem do Meksyku Sławomir Mrożek pragnął, by domem zaopiekowała się gmina. Niestety, gmina nie miała wystarczającej puli pieniędzy. Obecnie w miejscu rodzinnego domu Sławomira Mrożka stoi Centrum Rehabilitacji wybitny dramatopisarz, prozaik i rysownik, laureat wielu nagród, przyszedł na świat 29 czerwca 1930 roku w Borzęcinie – małej miejscowości pod Krakowem, jako drugi z trojga dzieci państwa Mrożków. Po ukończeniu jednej z najlepszych szkół w Krakowie (i LO im. Bartłomieja NoBarbara Królczyk wodworskiego) zaczął pracę jako rysownik w piśmie „Przekrój”. Równocześnie wydał swoje pierwsze utwory: Opowiadania z Trzmielowej Góry i Półpancerze praktyczne. Jego pierwszą sztuką teatralną był dramat Policja (1958). Z kolei dramat Tango z 1964 roku przyniósł mu światową sławę. W 1963 roku Mrożek zdecydował się na emigrację z kraju. Mieszkał we Francji, Niemczech, Włoszech, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Po 33 latach emigracji pojednym zdaniem wrócił do Krakowa. 17 września 2013 roku uczniowie Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek oddali hołd Sławomirowi Mrożkowi w Barbakanie Tu przeszedł ciężką chorobę, której skutkiem była afazja – zaburzenie neurologiczne połączone z zaburzeniem mowy. Dzięki wsparciu zony oraz intensywnej rehabilitacji odzyskał mowę i zdolność pisania. Za namową lekarzy wyjechał do Nicei, której klimat miał przyspieszyć jego rekonwalescencję. We Francji chciał spędzić jesień swego życia. To właśnie tutaj stworzył swoją autobiografię. Zmarł 15 sierpnia 2013 roku w szpitalu w Nicei. Jego prochy spoczęły 17 września 2013 roku w Panteonie Narodowym w Krakowie. Edyta Mrożek 5 Mrożek w Panteonie nie Krypty Zasłużonych na Skałce. Nie było fizycznej możliwości wprowadzenie tam kolejnych trumien i ustawienia grobowców. Pojawiła się zatem myśl o budowie nowego Dnia 24 września 2013 roku przeprowadziłam Panteonu w Krakowie. Początkowo, mówił prof. Ziejka, wywiad z byłym rektorem Uniwersytetu Jagiellońskie- planowano rozbudowę Panteonu na skałce, jednak oo. go, prezesem Społecznego Komitetu Odnowy Zabyt- paulini w ostatniej chwili wycofali się z tego projektu. ków Krakowa, profesorem Franciszkiem Ziejką. W tej sytuacji prof. Ziejka zaproponował wykorzyProfesor Franciszek Ziejka jest przewodniczącym stanie podziemi kościoła śś. Piotra i Pawła. Powołano speRady Fundacji Panteonu Narodowego oraz inicjatorem cjalną fundację i komitet, złożony z rektorów 11 krakowbudowy Panteonu w podziemiach kościoła śś. Piotra i skich uczelni wyższych, przedstawicieli archidiecezji kraPawła w Krakowie, wybitnym znawcą literatury, historii i kowskiej oraz Polskiej Akademii Umiejętności. Fundacja kultury Polski – słowem – jedyną osobą, która mogła zebrała środki na wydzierżawienie od kościoła (właściwie udzielić odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i wyjaśnić od parafii Wszystkich Świętych) podziemne krypty. wiele krakowskich tajemnic. Panteon Narodowy, mimo iż znajduje się w podzieW pierwszej kolejności zapytałam prof. Ziejkę o miach katolickiego kościoła śś. Piotra i Pawła, jest miejpochówek Sławomira Mrożka w Panteonie Narodowym w scem religijnie wyjątkowym – ekumenicznym. kościele śś. Piotra i Pawła oraz o pomysł budowy drugiego Ten charakter Panteonu został podkreślony w trakPanteonu Narodowego właśnie w tym kościele. cie ceremonii otwarcia, która miała miejsce 27 września Ku mojemu zdumieniu dowiedziałam się, że w Kra- 2012 roku (dokładnie 400. lat po śmierci ks. Piotra Skarkowie znajdują się obecnie trzy Panteony! Wszyscy koja- gi). W ceremonii tej uczestniczyli duchowni różnych rzą słowa „Panteon Narodowy” ze Skałką oraz nowo wyznań. otwartym Panteonem w kościele ś Piotra i Pawła – mówił Idea ekumeniczności Panteonu ma przypominać o profesor – a zapominają o najstarszym i najważniejszym konieczności współpracy ludzi różnych wyznań i przekopolskim Panteonie, jakim jest Katedra na Wawelu! nań politycznych – mówił profesor. Prof. Ziejka przypomniał mi oczywisty fakt, że KateZ dalszej rozmowy poznałam wiele szczegółów dodra Wawelska była pierwszym polskim Panteonem Naro- tyczących funkcjonowania Panteonu oraz pierwszego podowym. Drugi Panteon ulokowano na Skałce . chówku w nowym Panteonie. Gdy w 1876 roku prowadzono prace remontowe w Zapytałam o sprawę bardzo mnie interesującą: dlakościele oo. paulinów na Skałce, prof. Józef Łebkowski za- czego urna z prochami Mrożka została wystawiona w Barproponował, by jedną z krypt przekształcić w miejsce po- bakanie ? Prof. Ziejka wyjaśnił, że był to jego własny pochówku wybitnych Polaków. mysł. Po pierwsze, chciał umożliwić mieszkańcom KrakoJako pierwszy w Krypcie Zasłużonych w Panteonie wa oddanie hołdu Mrożkowi, po drugie, chciał stworzyć spoczął Jan Długosz. wzór uroczystości pogrzebowych dla Panteonu, nawiązuPochówek Długosza na Skałce odbył się 19 maja jąc do pogrzebu Juliusza Słowackiego z 28 czerwca 1927 1880 roku, dokładnie 400 lat po śmierci wybitnego pol- roku oraz do tradycji staropolskiej pochówków królewskiego historyka. Tym samym została otwarta Krypta Za- skich. służonych na Skałce. W XVII wieku pogrzeby władców Polski i słynnych Ostatnim wielkim Polakiem pochowanym na Skałce Polaków zaczynały się przy ul. Warszawskiej w Domu był Czesław Miłosz (2004). Przedpogrzebowym. W dawnych wiekach w Domu PrzedGdy profesor wymienił to nazwisko, zadałam pyta- pogrzebowym składano trumnę ze szczątkami, aby miesznie o zamieszanie związane z tym pochówkiem. Sytuacja w kańcy miasta mogli oddać hołd zmarłemu. Krakowie była w tym czasie tak napięta, iż obawiano się zamieszek. Środowiska literackie i polityczne niechętne Miłoszowi urządziły prawdziwą nagonkę na zmarłego Noblistę. Zarzucano Miłoszowi, że był Litwinem, twierdzono, że szkalował Polskę i Polaków. Fragmenty jego utworów wyrwane z kontekstu miały dowodzić antypolskości Miłosza. Gdy zapytałam, co sprawiło, iż zamieszanie wreszcie ucichło, prof. Ziejka udzielił zaskakującej odpowiedzi. Dowiedziałam się, ze zażegnanie tego konfliktu Kraków zawdzięcza błogosławionemu Janowi Pawłowi II ! Ojciec Święty osobiście włączył się w spór wokół pochówku Miłosza. Wystosował list do kard. Franciszka Macharskiego, w którym zaaprobował decyzję złożenia szczątków poety na Skałce. Wyjaśniwszy okoliczności towarzyszące pogrzebowi Miłosza na Skałce, profesor dalej opowiadał o Panteonie. Pogrzeb Czesława Miłosza spowodował wypełnie6 Następnie sprzed Domu wyruszał kondukt pogrzebowy, który przechodził przez Bramę Floriańską, u. Floriańską, Rynek i Traktem Królewskim zdążał na Wawel. Profesor Ziejka podkreślił znaczenie Traktu Królewskiego dla Krakowa i jego mieszkańców. Idąc Traktem Królewskim pokonujemy tę samą drogę, którą chodzili nasi przodkowie, królowie Polski i wybitni Polacy. Na tej drodze odczuwamy związek z historią. Zapytałam profesora o to, kto zadecydował o pochówku prochów Stanisława Mrożka w Panteonie Narodowym . Profesor wyjaśnił, ze decyzję tę podjęła Kapituła Panteonu. Dowiedziałam się, że Kapituła jest 7-osobowa, a w jej skład wchodzą: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, arcybiskup Krakowa, prezydent Krakowa, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezes Polskiej Akademii Umiejętności, prezes Polskiej Akademii Nauk oraz przewodniczący Rady Fundacji Panteonu Narodowego, czyli prof. Ziejka. Zapytałam jeszcze, czy Kapituła dopuszcza możliwość przeniesienia szczątków zasłużonych Polaków pochowanych w innym miejscu i złożenia ich w Panteonie. Nie ukrywałam, że interesuje mnie sprawa pochówku laureatki Nagrody Nobla – Wisławy Szymborskiej. Szymborska pozostawiła wyraźne instrukcje w testamencie na temat miejsca swojego pochówku, ale przeniesienie jej szczątków do Panteonu nie byłoby niemożliwe. Profesor dodał również, że Kapituła myśli o przeniesieniu szczątków Stanisława Lema, pochowanego na krakowskim Salwatorze oraz Zbigniewa Herberta, spoczywającego na warszawskich Powązkach. Słuchając opowieści profesora o krakowskich pochówkach zapytałam, czy Kraków nie staje się przez to wielkim polskim cmentarzem? Profesor z rozbawieniem przyjął moje pytanie. Każdy z tych grobów – mówił – to grób wybitnego Polaka, świadectwo naszej narodowości, kultury, tradycji. Groby słynnych Polaków to nasze korzenie. Przyznam, ze nigdy tak nie myślałam o grobach poetów, malarzy, artystów. Poczułam jednak, że profesor ma rację. Miejsca pochówku wybitnych Polaków powinny być nie tylko miejscami pamięci, ale i umacniania patriotyzmu, dumy narodowej i kulturowej, miejscami naszej wewnętrznej siły. Rozmowa z profesorem Ziejką była dla mnie niezapomnianą lekcją historii i kultury Polski. Rozmawiała Weronika Miś W imieniu Redakcji P.Kinga Gędłek P.Aleksandra Kijak—Sawska 7