Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. O wyborach do
Transkrypt
Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. O wyborach do
Wojciech Peszyński Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił Wybory do sejmiku województwa kujawskopomorskiego Wprowadzenie Czwarte wybory do Sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego – podobnie jak we wszystkich regionach – odbyły się w cieniu elekcji na urzędy prezydentów miast. W materiałach telewizyjnych dotyczących przebiegu kampanii oraz prezentacji rezultatów wyborów samorządowych, środki masowego przekazu koncentrowały się głównie na rywalizacji o urzędy prezydenckie w największych ośrodkach. Informacje na temat sejmików zaczęły być obecne w przekazach medialnych głównie w momencie prezentacji rezultatów głosowania oraz prognoz związanych z powstawaniem powyborczych koalicji. W tym aspekcie w kujawsko-pomorskim – w odróżnieniu od sytuacji z 2006 r. – zaskoczenia być nie mogło. Albowiem, tak jak w przeważającej liczbie regionów, tutaj także zawiązano porozumienie PO z PSL. Gdyby nie pewne wydarzenie, będące efektem decyzji wyborczych elektoratu, o wyborach do „regionalnego parlamentu” w Toruniu bardzo szybko by zapomniano. Otóż, w składzie nowego sejmiku zabrakło miejsca dla Waldemara Achramowicza (SLD) – marszałka z okresu 1999-2006. Główną determinantę takiego zdarzenia stanowiło bardzo wysokie poparcie dla obecnego marszałka Piotra Całbeckiego (PO), który w okręgu toruńskim nie tylko wypracował dla swojego komitetu cztery z pięciu mandatów, ale przyczynił się też do pozbawienia jednego miejsca w sejmiku największej partii lewicy. Oczywiście przedstawiony w powyższym akapicie fakt nie stanowił jedynego efektu omawianej elekcji. W analizie tej rywalizacji autor skoncentruje się na strategiach kadrowych najważniejszych komitetów, analizie wybranych zabiegów promocyjnych oraz wnioskach na temat rezultatów wyborów (w tym ewolucji kujawsko-pomorskiego systemu quasi-partyjnego). Zasadnicza część artykułu zostanie poprzedzona skrótowym przedstawieniem sytuacji w przedmiotowym samorządzie w okresie poprzedniej kadencji. Sytuacja polityczna w sejmiku w latach 2006-2010 Na skutek decyzji elektoratu z 12 listopada 2006 r., a przede wszystkim ustaleń regionalnych liderów partii, które wtedy wprowadziły do sejmiku swoich przedstawicieli, w kujawsko-pomorskim powstała – nietypowa jak na ogólno69 Wojciech Peszyński polskie warunki – koalicja złożona z PO, PiS, PSL i Samoobrony1. Wszystkie te podmioty otrzymały stanowiska w zarządzie województwa. Na pierwszej sesji sejmiku na funkcję marszałka wybrano Piotra Całbeckiego (PO), wicemarszałkami województwa zostali Włodzisław Giziński (PO), Maciej Eckardt (nominacja PiS), a członkami zarządu wybrano Zbigniewa Sosnowskiego (PSL) oraz Bartosza Nowickiego (Samoobrona)2. Podsumowując czteroletni okres działalności zarządu P. Całbeckiego, należy wskazać na wymierne efekty w polityce transportowej. Zdołano przełamać monopol PKP, reaktywować połączenia kolejowe pomiędzy Bydgoszczą a małymi miastami (Kcynią i Chełmżą), stworzyć bilet aglomeracyjny (uprawniający do poruszania komunikacją kolejową i miejską między Toruniem a Bydgoszczą oraz na ich terenie), jak również zainwestowano kilkaset milionów złotych w infrastrukturę drogową3. Do mocnych stron działalności zarządu należało również wspieranie uczelni wyższych regionu (na przykład budowy Collegium Humanisticum UMK). Zawiązana w 2006 r. koalicja nie przetrwała w takim kształcie do końca kadencji. Ze współpracy z PO zrezygnowało PiS, co nastąpiło w styczniu 2010 r. Bezpośrednią przyczyną takiej decyzji stał się spór wokół obsady stanowiska wicemarszałka województwa. Po cofnięciu przez partię J. Kaczyńskiego rekomendacji dla M. Eckardta4, radni zadecydowali o powierzeniu tej funkcji – nominowanemu przez PO – Michałowi Korolko5. Na skutek takich posunięć PiS, jako jedyny z podmiotów koalicji, nie był reprezentowany w zarządzie województwa. Dlatego też, czując się oszukanym przez przedstawicieli Platformy, członkowie drugiego co do wielkości klubu radnych postanowili przejść do opozycji wobec samorządowych władz województwa. Oprócz konfliktów wewnątrzkoalicyjnych, w trakcie III kadencji dochodziło do częstych sporów na linii podmioty koalicji – radni jedynego opozycyjnego klubu LiD/Lewica6. W lipcu 2007 r., radni lewicy zażądali natychmiastowej 1 W. Peszyński, A. Seklecka, Przepis na egzotyczną koalicję. O wyborach samorządowych w kujawskopomorskim, [w:] Wybory do sejmików województw w 2006 roku, pod red. R. Alberskiego, M. Cichosz i Ł. Tomczaka, Wrocław 2010, s. 35-52. 2 N. Waloch, Sejmik wzięty przez koalicję, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 25-26 listopada 2006, s. 1. 3 Gazeta ocenia: Całbecki – marszałek co się zowie, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 28 listopada 2008, s. 1. 4 Eckardt został nominowany na stanowisko wicemarszałka województwa przez PiS, jednak nigdy nie był członkiem tej partii. Pod koniec 2009 r. skrytykował na swoim blogu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, za co został zdymisjonowany (Rada regionalna PiS wycofała poparcie dla Macieja Eckardta, „Gazeta Pomorska”, 13 listopada 2009, s. 3). W następstwie tego wydarzenia wynikł – trwający przeszło miesiąc – spór wewnętrzny w PiS, odnośnie personalnej obsady tego stanowiska. Niezdecydowanie PiS zostało wykorzystane przez PO, której udało się przekonać większość radnych do poparcia jej kandydata. 5 Michał Korolko nowym wicemarszałkiem województwa, „Gazeta Pomorska”, 22 grudnia 2009, s. 1. 6 W kwietniu 2008 r., po rozpadzie w Sejmie klubu Lewica i Demokraci, w kujawsko-pomorskim sejmiku zdecydowano się zmienić nazwę klubu radnych z LiD na Lewica. Do tego klubu weszli wszyscy radni wybrani z list LiD – łącznie z liderem kujawsko-pomorskiego SDPL, Bogdanem Lewandowskim. W kwietniu 2009 r., rezygnującego z mandatu Marcina Wnuka, zastąpił Aleksander Kmiećkowiak (PD demokraci.pl), który do końca kadencji pozostał niezależnym. 70 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... dymisji wicemarszałka M. Eckardta7. Powodem takiej decyzji było napisanie, w imieniu mieszkańców kujawsko-pomorskiego, listu do najwyższego przełożonego Zakonu Redemptorystów, w obronie Tadeusza Rydzyka8. Cała ta akcja była skazana na niepowodzenie, ponieważ M. Eckardta wsparli pozostali członkowie zarządu – zwłaszcza P. Całbecki9. W grudniu 2008 r. radni Lewicy bezskutecznie domagali się zawieszania Marka Kalinowskiego (wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska), któremu prokuratura zarzucała oszustwa i poświadczanie nieprawdy10. W maju 2010 r. Jan Szopiński – najaktywniejszy radny III kadencji11 – publicznie zarzucał marszałkowi niegospodarność (głównie przesadne wydatki z budżetu województwa na niektóre imprezy)12, a trzy miesiące później poinformował opinię publiczną o nadużyciach w sprawie przetargu na obsługę połączeń z bydgoskiego lotniska13. Do sporów dochodziło również w łonie kujawsko-pomorskiej PO. W kwietniu 2007 r. z funkcji wicemarszałka zrezygnował W. Giziński, czego przyczyną były liczne nieporozumienia z marszałkiem P. Całbeckim14. W trakcie III kadencji coraz bardziej nasilały się konflikty między radnymi PO z terenów byłych województw toruńskiego i bydgoskiego. Tym ostatnim zależało głównie na tym, aby przyszły marszałek wywodził się właśnie z Bydgoszczy. Kulminacją była kampania poprzedzająca wybór przewodniczącego wojewódzkich struktur PO. Z tej batalii zwycięsko wyszedł dotychczasowy przewodniczący – poseł Tomasz Lenz (z Torunia), którego poparło o 51 delegatów więcej niż bydgoskiego posła Pawła Olszewskiego15. W trakcie III kadencji sejmiku kilkukrotnie dochodziło do zmian w składzie osobowym sejmiku. W marcu 2009 r. zmarła Maria Kurnatowska (PSL) – radna trzech kadencji, w latach 1999-2006 członki zarządu województwa. W październiku 2007 r. do Sejmu zostało wybranych czterech dotychczasowych radnych: Jarosław Katulski i Grzegorz Roszak (PO), Anna Bańkowska (LiD) oraz Eugeniusz Kłopotek (PSL). W tej elekcji wszystkie partie reprezen7 N. Waloch, Lewica żąda dymisji wicemarszałka Eckardta, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 27 lipca 2007, s. 1. 8 Eckardt napisał list w obronie ojca Tadeusza Rydzyka do przełożonego Zakonu Redemptorystów ojca Josepha Tobina, po ujawnieniu przez tygodnik „Wprost” nagrań z jego wykładów, na których nazwał Marię Kaczyńską „czarownicą”. 9 N. Waloch, List Eckardta bez konsekwencji, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 1 sierpnia 2007, s. 1. 10 J. Hołub, Lewica chce kary dla wiceszefa PiS w okręgu, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 9 grudnia 2008, s. 3. 11 Na marginesie zasadniczych rozważań na temat radnych lewicy warto nadmienić, iż spośród wszystkich radnych kujawsko-pomorskiego sejmiku III kadencji właśnie przedstawiciele tego klubu należeli do najbardziej aktywnych. W tej nieoficjalnej klasyfikacji reprezentanci tego klubu zajęli wszystkie miejsca w pierwszej trójce. Najaktywniejszym okazał się właśnie Jan Szopiński (63 zapytania i 40 interpelacji), Stanisław Pawlak (40 zapytań i 43 interpelacje) oraz Bogdan Lewandowski (40 zapytań i 21 interpelacji). Zob. Opozycja pyta najczęściej, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 26 października 2010, s. 2. 12 Szopiński kontra Całbecki, czyli o gospodarności, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 22 maja 2010, s. 3. 13 Radny przeleciał się po przetargu, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 28 sierpnia 2010, s. 3. 14 J. Hołub, Rezygnacja marszałka Gizińskiego, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 18 kwietnia 2007, s. 3. 15 Toruń górą: Platforma wybrała posła Lenza, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 25 maja 2010, s. 1. 71 Wojciech Peszyński towane w kujawsko-pomorskim sejmiku, chętnie angażowały radnych sejmiku oraz członków zarządu jako kandydatów do Sejmu i Senatu. Potwierdza to tezę o ważnej roli, jaką w strukturach partyjnych odgrywają osoby sprawujące funkcje w organach wykonawczych i stanowiących samorządów województwa. Warto nadmienić, iż w listopadzie 2007 r. Zbigniew Sosnowski (dotychczasowy członek zarządu z PSL) został mianowany na funkcję wiceministra spraw wewnętrznych i administracji. Strategie kadrowe głównych komitetów rywalizacji Podobnie jak w dwóch poprzednich elekcjach, także w wyborach w 2010 r. zachowano tożsamą strukturę podziału województwa na okręgi. Wybierano 33 radnych w sześciu okręgach – trzech pięciomandatowych i trzech sześciomandatowych (zob. tabela nr 4.1). Tabela 4.1. Podział na okręgi wyborcze w wyborach do Sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w latach 2002-2010 Nr Nazwa okręgu*) 1 2 Bydgoszcz bydgoski 3 grudziądzki 4 5 toruński inowrocławski 6 włocławski Granice okręgów (powiaty) Mandaty Bydgoszcz bydgoski, nakielski, sępoleński, świecki, tucholski Grudziądz, grudziądzki, brodnicki, wąbrzeski, golubsko – dobrzyński Toruń, toruński, chełmiński inowrocławski, żniński, mogileński, radziejowski Włocławek, włocławski, lipnowski, aleksandrowski, rypiński 6 6 5 5 5 6 *) Nazwy okręgów zostały nadane przez autora, co ma służyć klarowności prezentacji rezultatów badań. Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych PKW. W omawianych wyborach zgłoszono 616 kandydatów – w tym 188 kobiet (to jest 30,52%). Do wyborczego współzawodnictwa stanęło 15 komitetów, z czego 10 zarejestrowało swoje listy we wszystkich okręgach. Maksymalną liczbę osób (66) udało się zgłosić dwóm partiom: SLD i PSL. 65 kandydatów zarejestrował KWW Konstantego Dombrowicza „Miasto dla Pokoleń”, zaś PO i PiS wypełniły listy 63 nazwiskami. W porównaniu do sytuacji z 2006 r. listy kandydatów głównej partii lewicy nie obfitowały w nazwiska osób mających doświadczenie w pracy na szczeblu parlamentarnym16. Zabrakło również wicemarszałków województwa z okresu II kadencji: Władysława Kubiaka i Jana Szopińskiego. Ten drugi – ubiegając się o fotel prezydenta Bydgoszczy – zgłosił równolegle swoją kandydaturę w elekcji do rady tamtejszej gminy17. W tym ośrodku doszło do pewnej symbo16 W. Peszyński, A. Seklecka, Przepis…, op. cit., s. 39. 17 W wyborach na urząd prezydenta Bydgoszczy w 2010 r. Szopiński zajął dopiero czwarte 72 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... licznej zamiany. Albowiem dotychczasowego lidera bydgoskiej listy SLD zastąpiła Elżbieta Krzyżanowska (była wiceprezydent Bydgoszczy). Była ona jedną z dwóch kobiet – obok Lucyny Andrysiak – którym kierownictwo tej partii powierzyło „jedynkę”18. Bezpośrednio za byłą przewodniczącą sejmiku, na liście w okręgu nr 2, znalazł się Adam Kroll, który w 2006 r. z listy Samoobrony został radnym omawianego gremium. Po nieudanych wyborach do Sejmu w 2007 r. na udział w elekcji do sejmiku zdecydował się wojewódzki przewodniczący SLD Krystian Łuczak. Co ciekawe, ten były parlamentarzysta (poseł IV i V kadencji), związany z Włocławkiem, został liderem listy w regionie inowrocławskim 19. W okręgu włocławskim „jedynkę” powierzono dotychczasowemu przewodniczącemu klubu radnych Lewicy – Stanisławowi Pawlakowi (posłowi II i III kadencji). W dystrykcie toruńskim funkcję lidera zajął były marszałek Waldemar Achramowicz. Ze wszystkich list SLD najsłabiej prezentowała się ta zarejestrowana w regionie grudziądzkim. Otwierał ją Stefan Borkowicz (były radny sejmiku), a wśród innych kandydatów zabrakło popularnych lokalnych liderów społecznych i politycznych. Bardziej rozpoznawalni kandydaci z okręgu nr 3 zasilili KKW Lewica20. W 2006 r., w dystrykcie grudziądzkim, radnym Lewicy i Demokratów (LiD) został wybrany Bogdan Lewandowski (poseł III i IV kadencji, wiceprzewodniczący komisji śledczej do „sprawy L. Rywina”), który w omawianej elekcji otwierał listę tego komitetu w okręgu toruńskim. W grudziądzkim funkcja ta przypadła Małgorzacie Kufel (byłej wiceprezydent Grudziądza). Warto zauważyć, iż KKW Lewica, choć legitymując się skromnym budżetem, zdołał pozyskać także innych rozpoznawalnych kandydatów. Bydgoską listę otworzył Władysław Gollob – trener sportów motorowych i ojciec mistrza świata na żużlu Tomasza Golloba. W okręgu nr 2 „jedynkę” otrzymała Renata Basta (posłanka IV kadencji). Z kolei we włocławskim na drugim miejscu zgłoszono Jerzego Kopaczewskiego (znanego kardiochirurga i senatora II, III i IV kadencji). Z tak popularnymi kandydatami KKW Lewica zgłaszał poważne aspiracje do przekroczenia progu reprezentacji. miejsce, gromadząc 7,33% głosów. Bez najmniejszych problemów uzyskał mandat w tamtejszej Radzie Miasta. W II turze wyborów prezydenckich Szopiński poparł Rafała Bruskiego (PO), a po jego zwycięstwie PO i SLD zawiązały koalicję w bydgoskim gremium uchwałodawczym. W wyniku tego porozumienia Szopiński objął funkcję wiceprezydenta Bydgoszczy. 18 Warto wspomnieć, iż na listach Sojuszu znalazły się 23 panie (to jest 34,84%) – w tym także kandydatki Partii Kobiet (po jednej w każdym okręgu). 19 Wydaje się, iż takie posunięcie kadrowe było podyktowane brakiem silnych i wyrazistych osobowości z terenu okręgu inowrocławskiego. Anna Bańkowska (posłanka pięciu kadencji) – otwierająca w 2006 r. listę kandydatów LiD – w trakcie poprzedniej kadencji została wybrana do Sejmu. W sejmiku zastąpił ją Marcin Wnuk (były prezydent Inowrocławia i poseł IV kadencji), który w 2009 r. skompromitował się, powodując kolizję drogową pod wpływem alkoholu. Po tym zdarzeniu Wnuk zrzekł się mandatu, a w sejmiku zastąpił go Aleksander Kmiećkowiak, który do końca kadencji pozostał niezrzeszony. W wyborach do kujawsko-pomorskiego sejmiku w 2010 r. Kmiećkowiak otwierał inowrocławską listę kandydatów KKW Lewica. 20 Determinantą decyzji o zarejestrowaniu przez SdPl i inne mniejsze partie konkurencyjnego podmiotu był najprawdopodobniej brak porozumienia z SLD w kwestii podziału najbardziej atrakcyjnych miejsc na listach. 73 Wojciech Peszyński Niekwestionowanym faworytem tej elekcji była Platforma Obywatelska. Poparcie, jakie kandydaci tej partii gromadzili w kujawsko-pomorskim w ostatnich elekcjach (do Sejmu w 2007 r., do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. i na urząd Prezydenta RP w 2010 r.), dawało podstawy do ubiegania się o bezwzględną większość mandatów w sejmiku. Proces rejestracji list tej partii został poprzedzony wewnątrzpartyjnymi sporami, które budziły ożywione zainteresowanie prasy. Jeden z nich dotyczył obsady „jedynki” w Bydgoszczy. Pozycję tę miał pierwotnie otrzymać Maciej Świątkowski (wykładowca Collegium Medicum UMK, senator IV kadencji i poseł V kadencji), jednak ze względu na preferencje marszałka Piotra Całbeckiego otrzymał je wicemarszałek Edward Hartwich21. M. Świątkowski znalazł się dopiero na miejscu trzecim, a drugie zajęła Dorota Jakuta (dotychczasowa przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy). Na listach zabrakło miejsca dla osób skonfliktowanych z wojewódzkim kierownictwem tej partii, zajmujących w III kadencji omawianego „regionalnego parlamentu” ważne funkcje: przewodniczącego sejmiku Krzysztofa Sikory oraz przewodniczącego klubu radnych PO Leszka Kawskiego22. Z powodu niskich miejsc przyznanych kandydatkom interweniował wojewódzki przewodniczący Tomasz Lenz, w efekcie czego jedynie w okręgu grudziądzkim zabrakło pań w pierwszej trójce kandydatów Platformy23. Jedyną kobietą, która otrzymała na listach PO „jedynkę” była Elżbieta Piniewska. W tym okręgu dopiero na piątej pozycji rozstawiono Ryszarda Grobelskiego, który w poprzedniej kadencji sejmiku demonstracyjnie opuścił szeregi klubu radnych PiS. W regionie toruńskim listę kandydatów otwierał marszałek Piotr Całbecki. Na piątym miejscu znalazł się Jacek Gajewski (były menedżer żużlowego klubu KS Unibax Toruń). W okręgu nr 3 liderem listy został Tomasz Szymański. Daleko za nim rozstawiono Marka Nowaka (dyrektora szpitala miejskiego w Grudziądzu) oraz Roberta Malinowskiego. Udział tego ostatniego – jako prezydenta Grudziądza i niekwestionowanego faworyta walki o reelekcję w tym mieście – był mierzony ewidentnie na kumulację poparcia w elekcji do sejmiku i zdobycie mandatu dla innego kandydata PO. W okręgach bydgoskim oraz włocławskim liderami list zostali dotychczasowi radni wojewódzcy – odpowiednio Andrzej Kobiak i Sławomir Kopyść. Polskie Stronnictwo Ludowe rdzeń swoich list kandydatów stworzył przede wszystkim opierając się na doświadczonych działaczach regionalnych. Ryszard Bober (przewodniczący klubu radnych PSL) – identycznie jak cztery lata wcześniej – został rozstawiony na pierwszym miejscu w okręgu nr 3. Marek Kazimierski otrzymał „jedynkę” w regionie inowrocławskim. Za zaskakujący należy uznać fakt, iż pozostali radni sejmiku III kadencji – Silvana Oczkowska oraz Paweł Zgórzyński znaleźli się w swoich okręgach (odpowiednio bydgoskim i inowrocławskim) dopiero na drugich pozycjach. W toruńskim listę PSL otworzył Zbigniew Fiderewicz – wiceprezydent Torunia, co ewidentnie było mie21 D. Knapik, Wszyscy krewni PO, „Gazeta Pomorska”, 15 października 2010, s. 21. 22 Tłok na listach kandydatów, „Gazeta Pomorska”, 29 października 2010, s. 6. 23 D. Knapik, Politycy lubią… słabą płeć, „Gazeta Pomorska”, 20 października 2010, s. 3. 74 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... rzone w pozyskanie przychylności wyborców prezydenta tego miasta Michała Zaleskiego24. W okręgu inowrocławskim na ostatnim miejscu na liście rozstawiono Dariusza Kurzawę (wicewojewodę kujawsko-pomorskiego). W Bydgoszczy „jedynkę” przyznano Ewie Ankiewicz-Jasińskiej25. W przeciwieństwie do innych partii parlamentarnych, Prawo i Sprawiedliwość desygnował na pierwsze miejsca swoich list jedynie mężczyzn. W Bydgoszczy miejsce to przypadło Grzegorzowi Schreiberowi (posłowi I kadencji i podsekretarzowi stanu w MSiT w latach 2005-2007). Tuż za nim rozstawiono Józefa Rogackiego – pierwszego wojewodę kujawsko-pomorskiego. Inny były wojewoda – Józef Ramlau – kandydował do sejmiku z ostatniego miejsca listy grudziądzkiej. W tym regionie „jedynkę” powierzono Janowi Ardanowskiemu (wiceministrowi MRiRW w latach 2005-2007 i doradcy do spraw rolnictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego). Warto zaznaczyć, iż J. Ardanowski nie był jedynym związanym z Toruniem politykiem PiS, który został liderem listy poza swoim macierzystym regionem. Większa uwaga opinii publicznej skoncentrowana została na Adamie Banaszaku (dotychczasowym przewodniczącym klubu radnych PiS)26, który ubiegał się o mandat z okręgu inowrocławskiego. W Toruniu natomiast liderem listy został Przemysław Przybylski („polityczne zaskoczenie” kujawsko-pomorskiej rywalizacji do PE w 2009 r. 27), który równolegle kandydował na prezydenta tego miasta28. Kilkoro lokalnych polityków, wybranych w poprzedniej kadencji z list PiS, w elekcji w 2010 r. zasiliło konkurencyjne komitety. Oprócz wspomnianego powyżej R. Grobelskiego, który przeszedł do PO, także Lech Zdrojewski (radny sejmiku) oraz Bogdan Major (wieloletni przewodniczący RM Torunia) znaleźli się wśród kandydatów KWW Krajowa Wspólnota Samorządowa. Z kolei Kornel Serocki (w 2006 r. najmłodszy radny w Polsce) otwierał toruńską listę KWW Konstantego Dombrowicza „Miasto dla Pokoleń”. Wymieniony komitet skupiał zwolenników ówczesnego prezydenta Bydgoszczy. Zdecydowano, iż będą oni zabiegać o poparcie nie tylko w wyborach do rady największego miasta województwa, ale również na płaszczyźnie sejmiku, co niejako miało zwiększać jego szanse w walce o reelekcję. Warto zauważyć, iż wśród kandydatów tego podmiotu we wszystkich okręgach domino24 Z. Fiderewicz – z racji sprawowanej funkcji – jest silnie utożsamiany z prezydentem tego miasta. Warto pamiętać, iż w wyborach prezydenckich Michał Zaleski był niekwestionowanym faworytem, z ogromnymi szansami na zwycięstwo już w pierwszej turze. 25 Warto wspomnieć, iż na ósmej pozycji na liście kandydatów PSL w okręgu bydgoskim znalazła się Ewa Mes, która w grudniu 2010 r. została wojewodą kujawsko-pomorskim. 26 A. Banaszak w 2002 r. kandydował na prezydenta Torunia, a przez dwie kadencje pełnił funkcję radnego tego miasta. 27 Warto nadmienić, iż w 2009 r. P. Przybylski uzyskał wysokie poparcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego i niewielką różnicą głosów, w wewnątrzpartyjnej rywalizacji, przegrał mandat z Ryszardem Czarneckim. R. Czarnecki (lider kujawsko-pomorskiej listy PiS) otrzymał 27 106 głosów, zaś na P. Przybylskiego (nr 2 na tej liście) głos oddało 25 881 wyborców. Tym samym P. Przybylski w znaczny sposób przyczynił się do uzyskania przez R. Czarneckiego mandatu posła do PE. 28 W wyborach prezydenckich w Toruniu w 2010 r. Przybylski zajął trzecie miejsce, otrzymując 9,92% głosów. 75 Wojciech Peszyński wały osoby zamieszkałe właśnie w Bydgoszczy. Spośród nich najbardziej znanym był Bolesław Grygorewicz (wiceprezydent Bydgoszczy), lider listy „Miasto dla Pokoleń” w okręgu nr 1. Przebieg kampanii wyborczej Podobnie jak w większości województw, również w kujawsko-pomorskim kampania do sejmiku przebiegała w „cieniu” rywalizacji o urzędy prezydentów największych miast. W omawianym regionie dotyczyło to zwłaszcza Bydgoszczy, gdzie przeciwko urzędującemu prezydentowi Konstantemu Dombrowiczowi PO wystawiła ówczesnego wojewodę Rafała Bruskiego29. W proces jego promocji zaangażowało się wielu czołowych działaczy tej partii. Było to zwłaszcza widoczne podczas wizyty w regionie Grzegorza Schetyny (6 listopada 2010 r.), który – jako były szef MSWiA doświadczony współpracą z wojewodą – publicznie wyrażał uznanie dla kompetencji R. Bruskiego30. Oprócz Marszałka Sejmu, w okresie kampanii wyborczej, kujawsko-pomorskie odwiedzili inni najwyżsi rangą urzędnicy państwowi. Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika 25 października 2010 r. gościł premier Donald Tusk31, a trzy dni później region wizytował prezydent Bronisław Komorowski32. W listopadzie do omawianego województwa przybyli także inni szefowie resortów: Radosław Sikorski (MSZ), Krzysztof Kwiatkowski (Sprawiedliwość) oraz Cezary Grabarczyk (Infrastruktura). Szczególnie dwaj ostatni z wymienionych, odwiedzając Bydgoszcz, Toruń i Włocławek, złożyli cały szereg zapewnień. Minister Sprawiedliwości deklarował przeniesienia toruńskiego aresztu śledczego na obrzeża miasta, zaś C. Grabarczyk obiecał oddanie do użytku sporego odcinka autostrady A1 jeszcze przed rozpoczęciem turnieju „Euro 2012” 33. W okresie kampanii kujawsko-pomorskie odwiedził także Grzegorz Napieralski. Podczas wizyty w Toruniu (14 listopada 2010 r.) przewodniczący SLD poruszał się po mieście zabytkowym tramwajem, ale także, razem z wicemarszałkiem Sejmu Jerzym Wenderlichem, uroczyście „wbili łopaty” pod – rozpoczętą już wcześniej – budowę mostu drogowego przez Wisłę34. Na nośnikach reklamy zewnętrznej zamieszczano, wystawione przez G. Napieralskiego, świadectwo kompetencji kandydatów Sojuszu. Kujawsko-pomorski SLD otrzymał także wsparcie od Janusza Zemke (posła do PE)35, który czynnie zaangażował się w promocję tej partii. 29 W czasie kampanii prezydenckiej w Bydgoszczy, jeden z członków sztabu R. Bruskiego (Maciej Zagarski) umieścił zdjęcie na portalu społecznościowym facebook, na którym pozował z założonymi na hełm (z godłem narodowym) damskimi stringami (String Zegarskiego kontra lalka Czeczota, „Gazeta Pomorska”, 12 listopada 2010, s. 2). Sprawa ta znalazła się w agendzie tematów wszystkich najważniejszych ogólnopolskich mediów. 30 Łapią nas na obietnice, „Gazeta Pomorska”, 8 listopada 2010, s. 2. 31 K. Mróz, Premier: - Jesteście dobrym przykładem, „Gazeta Pomorska”, 25 października 2010, s. 2. 32 P. Decker, Nie boję się ekskomuniki, „Gazeta Pomorska”, 28 października 2010, s. 3. 33 C. Grabarczyk, Szybcy mają szansę, wywiad dla „Nowości”, 15 listopada 2010, s. 2. 34 Napieralski przy moście, Całbecki przy bramie, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 15 listopada 2010, s. 1. 35 J. Hołub, Zemke: Beton w SLD jest coraz młodszy, „Gazeta Wyborcza Toruń”, 4 października 2010, s. 3. 76 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... J edyną partią, której krajowy lider nie zdołał odwiedzić kujawsko-pomorskiego, był PiS. Na konwencję inaugurującą w regionie kampanię tej organizacji nie dotarł Jarosław Kaczyński, a w prezentacji kandydatów na prezydentów miast – oprócz parlamentarzystów z regionu – partycypował poseł do PE Jacek Kurski36. Pod koniec kampanii uwaga mediów była skoncentrowana na olbrzymim błędzie, jaki popełnił P. Przybylski. W treści jego billboardów zawarto informację, iż kandyduje on do „Sejmiku województwa pomorskiego”37. N a tle bardzo sztampowych działań uczestników omawianej rywalizacji (głównie pozbawiona kreatywności kampania na nośnikach reklamy zewnętrznej38), swoją oryginalnością wyróżniał się zabieg podjęty przez sztab P. Całbeckiego. W centralnym punkcie toruńskiej starówki ustawiono bramę z „licznikiem poparcia”, który odmierzał ilość osób przez nią przechodzących. Inni liderzy toruńskich list postawili na bardziej konwencjonalne narzędzia politycznej komunikacji. Z. Fiderewicz (PSL), oprócz indywidualnych plakatów, promował się na tych samych nośnikach (plakaty formatu B0 na słupach) razem z Michałem Zaleskim, co jeszcze raz potwierdza tezę o chęci wykorzystania potencjału wyborczego prezydenta Torunia. W. Achramowicz (SLD) w swoim przekazie odwoływał się do okresu sprawowania funkcji marszałka, czego dowodził obecny na jego bannerach slogan: „Nigdy nie zawiodłem, nigdy nie zawiodę”. Z kolei B. Lewandowski (KKW Lewica) używał hasła „Z dala od hipokryzji”. Takim zachowaniem chciał zwrócić uwagę na postępowanie toruńskich władz SLD, które w wyborach prezydenckich w tym mieście zdecydowały o niewystawianiu własnego kandydata, a poparły D. Zaleskiego – równolegle wspieranego przez Tadeusza Rydzyka. N a ulicach miast kujawsko-pomorskiego rzadko można było napotkać na reklamy zewnętrzne prezentujące wszystkich kandydatów z danych list. Zdecydowanie bardziej widoczne było to na łamach prasy tradycyjnej, czego przykład stanowiła zawartość „Gazety Pomorskiej” – najbardziej poczytnego dziennika regionalnego. W ostatni poniedziałek przed wyborami (15 listopada), „Miasto dla Pokoleń” wykupiło całą stronę, na której zaprezentowano skład list kandydatów we wszystkich sześciu okręgach. Z kolei PiS, PSL i Lewica prezentowały pojedyncze listy swoich kandydatów na łamach stron lokalnych odpowiednich okręgów. W dniach 8-19 listopada regionalny oddział TVP w Bydgoszczy nadawał bezpłatne audycje komitetów wyborczych. W tych pasmach główne partie polityczne skupiły się na promocji swoich kandydatów do sejmiku. Przekaz koncentrował się na liderach poszczególnych list. Platforma Obywatelska prezentowała swoje osiągnięcia z okresu minionej kadencji, z czym kompatybilne były – podsumowujące każdą audycję – słowa P. Całbeckiego: „Przez ostatnie cztery lata skutecznie rozwijamy region – nie robimy polityki, rozwijamy region”. W swojej 36 Nie doczekali się prezesa, „Gazeta Pomorska”, 18 października 2010, s. 2. 37 Jak kandydat dołek kopie, „Gazeta Pomorska”, 15 listopada 2010, s. 6. 38 D. Pręgowski, Kandydatom daleko do Obamy, wywiad dla „Gazeta Wyborcza Toruń”, 18 listopada 2010, s. 1. 77 Wojciech Peszyński wypowiedzi marszałek województwa zwracał uwagę na pozyskanie z Unii Europejskiej „przeszło 1,5 miliarda euro, które trafiły do wszystkich gmin, wszystkich miast”. Pozostali liderzy list Platformy prezentowali inne sukcesy: informatyzacja szkół (E. Hartwich), budowa dróg i autostrad (S. Kopyść), wsparcie kluczowych inwestycji na uczelniach wyższych (E. Piniewska) czy budowa największej w Polsce liczby Orlików (T. Szymański)39. Klarowne przesłanie zaprezentował w swoim spocie SLD. W pierwszej części, w jesiennej aurze (liście w parku), w akompaniamencie spokojnej melodii i w towarzystwie biegających dzieci, „jedynki” Sojuszu podawały między sobą piłkę. Przy tej czynności eksponowano punkty swojego program między innymi: kultura i nauka, powszechne przedszkola i dostępne żłobki, godna praca – godna płaca czy szerokopasmowy Internet. W drugiej części, w wypowiedzi anonimowego lektora, powołano się na wkład SLD w rozwój regionu w latach 1999-2006 oraz zwracano uwagę na kompetencje swoich kandydatów. Werbalna zawartość tego komunikatu została potęgowana poprzez obraz, czego dowód stanowiły ujęcia obiektów powstałych w okresie zarządzania województwem przez Sojusz: Opery Nova w Bydgoszczy, fabryki japońskich korporacji w Ostaszewie (koło Torunia), czy drogi szybkiego ruchu40. Spośród wszystkich komitetów zarejestrowanych w elekcji do sejmiku najbardziej kontrowersyjny materiał został przedstawiony przez KW Polska Partia Pracy – Sierpień ‘80. W pierwszej części, w akompaniamencie melodii budzącej napięcie, anonimowy lektor wypowiadał następujące słowa: „Róbcie kampanie za swoje, nie za ludzi. Nie głosujcie na billboardy. Billboard to też papier”. W momencie wypowiadania tego ostatniego stwierdzenia zaprezentowano rolkę papieru toaletowego. W drugiej części, mężczyzna podawał przypadek z Piekar Śląskich – śmierci człowieka w karetce pogotowia, czego przyczyną był brak lekarza. W ostatniej części zaprezentowano obszerne fragmenty spotu znanego z kampanii do Parlamentu Europejskiego w 2009 r., w którym mężczyzna podłączony do aparatury podtrzymującej jego życie musi co jakiś czas wrzucać monety, po to aby to urządzenie mogło pracować dalej41. W omawianej kampanii znacznie intensywniej niż w poprzednich korzystano z Internetu. W tej materii najpopularniejszym środkiem budowania własnego wizerunku były portale społecznościowe – zwłaszcza facebook i nk.pl. Wielu kandydatów umieszczało też swoje spoty na portalu youtube. Spośród kandydatów, którzy zdobyli mandat, własną stronę www posiadało dziesięciu. Bogatą zawartością legitymowały się witryny kandydatów PO w okręgu nr 3 – Tomasza Szymańskiego i Roberta Malinowskiego, choć ten ostatni skoncentrował się wyłącznie na promocji pod kątem wyborów na prezydenta Grudziądza. 39 Reklama telewizyjna KW Platforma Obywatelska, prezentowana w blokach bezpłatnych audycji komitetów wyborczych TVP Bydgoszcz (nagranie własne). 40 Reklama telewizyjna KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, prezentowana w blokach bezpłatnych audycji komitetów wyborczych TVP Bydgoszcz (nagranie własne). 41 Reklama telewizyjna KW Polska Partia Pracy – Sierpień ‘80, prezentowana w blokach bezpłatnych audycji komitetów wyborczych TVP Bydgoszcz (nagranie własne). 78 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... W przypadku P. Przybylskiego (PiS) wartym podkreślenia pozostaje fakt, iż kandydat ten zaprezentował sylwetki wszystkich kandydatów ze swojej listy. Kompletnie nieaktualne informacje były dostępne na stronie M. Świątkowskiego (PO), gdyż były adekwatne do okresu, kiedy osoba ta piastowała funkcję posła na Sejm (co zakończyło się w 2007 r.). Spośród wszystkich kandydatów najbardziej zintensyfikowaną kampanię interaktywną prowadził Jacek Gajewski (PO). Legitymował on się przejrzystą oraz bogatą w aktualne informacje i zdjęcia, na bieżąco uaktualnianą stroną. Jako jeden z nielicznych kandydatów był wysoce aktywny na platformach twitter oraz flickr. Na portalu facebook zdołał on zgromadzić ponad tysiąc znajomych. Rezultaty wyborów i ich konsekwencje Na wstępie analizy wyników wyborów do Sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w 2010 roku warto podkreślić, iż – spośród wszystkich dotychczasowych – cieszyły się one najwyższym poziomem społecznej partycypacji. Ze swojego ustawowego prawa skorzystało 44,96% uprawnionych, co w zestawieniu z sytuacją z przed czterech lat było rezultatem o 1,8% wyższym. Najwyższą frekwencję odnotowano w okręgu włocławskim, zaś najniższą w Bydgoszczy, co w przeważającym stopniu stanowiło odzwierciedlenie tendencji z poprzednich elekcji (tabela 4.2). Tabela 4.2. Frekwencja w wyborach do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego (w procentach) Okręg wyborczy 2002 2006 2010 Bydgoszcz bydgoski grudziądzki toruński inowrocławski włocławski 28,23 44,60 44,06 37,31 43,82 44,52 38,24 42,94 43,70 41,61 45,40 47,27 39,09 45,41 47,23 42,93 46,86 48,62 Województwo kujawsko-pomorskie 40,17 43,16 44,96 Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej. Wybory z 2010 r. były kolejnymi, w których odnotowano bardzo wysoki odsetek głosów nieważnych (13,08%), choć najniższy spośród dotychczasowych elekcji. We wszystkich dotychczasowych wyborach najwyższy procent takich zachowań elektoratu występował w okręgu inowrocławskim (15,89% głosów nieważnych), a najniższy w okręgu bydgoskim (4,86%). 79 Wojciech Peszyński Tabela 4.3. Wyniki wyborów do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w latach 2006 i 2010 Ugrupowanie PO PiS LiD/SLD PSL Samoobrona RP LPR KWW Konstantego Dombrowicz Miasto dla Pokoleń Głosy 2006 2010 % głosów 2006 2010 Mandaty 2006 2010 % mandatów 2006 2010 161 194 132 548 122 541 73 642 47 259 23 429 218 004 114 557 111 885 93 445 11 603 1 355 26,56 21,84 20,19 12,13 7,79 3,86 33,81 17,77 17,35 14,49 1,80 0,21 11 8 6 4 4 - 16 6 6 5 - 33,3 24,2 18,2 12,1 12,1 - 48,5 18,2 18,2 15,1 - - 27,603 - 4,28 - - - - Źródło: http://wybory2006.pkw.gov.pl/; http://wybory2010.pkw.gov.pl/. Potwierdziło to kolejny raz, iż sejmik województwa w społecznej świadomości jest obiektem władzy samorządowej słabo rozpoznawalnym. Prowadzi to do wniosku, iż główną determinantę udziału znacznej części osób w wyborach samorządowych stanowi możliwość bezpośredniej obsady stanowisk wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Wysoce spersonalizowany charakter tych elekcji wpływa na łatwość dokonywanego wyboru. Równolegle odbywające się głosowanie do sejmiku powoduje, iż część z uczestniczących w tym demokratycznym procesie osób nie podejmuje się „trudu” wybrania któregokolwiek z kandydatów, celowo oddając głos nieważny. Tabela 4.4. Sejmik województwa kujawsko-pomorskiego – rozkład poparcia dla partii w poszczególnych okręgach Ugrupo- Okręg nr 1 Okręg nr 2 Okręg nr 3 Okręg nr 4 Okręg nr 5 Okręg nr 6 wanie 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 PO PiS LiD/ SLD PSL V % V % V % V % 36 760 37 452 25 130 29 438 23 491 35 094 36 773 55 959 15 369 31 816 23 671 28 245 34,55 35,04 24,59 26,48 27,11 36,74 36,88 52,35 16,02 30,87 20,41 23,30 30 266 22 625 18 585 16 607 17 040 16 874 22 976 18 715 19 905 15 808 23 776 23 928 28,45 21,17 18,18 14,94 19,66 17,67 23,04 17,51 20,75 15,34 20,50 19,74 23 818 23 325 13 872 17 895 14 153 10 599 22 275 13 433 24 151 19 468 24 272 27 165 22,39 21,82 13,57 16,10 16,33 11,10 22,34 12,57 25,17 18,89 20,93 22,41 2554 2 640 22 171 24 550 11 740 17 796 5 088 6 536 14 730 19 259 17 359 22 664 2,40 2,47 21,69 22,08 13,55 18,63 5,10 6,61 15,35 18,68 14,97 18,69 Źródło: http://wybory2006.pkw.gov.pl/; http://wybory2010.pkw.gov.pl/. Zgodnie z powszechnymi prognozami omawiane wybory zakończyły się wyraźnym zwycięstwem PO. Do pełnego sukcesu – osiągnięcia bezwzględnej liczby miejsc w omawianym gremium – zabrakło uzyskania jednego mandatu. Na drugim miejscu uplasował się PiS, pokonując nieznacznie SLD, jednak 80 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... oba wymienione komitety uzyskały identyczną liczbę mandatów – po sześć. Pięć miejsc zdobyło natomiast PSL. Bliski osiągnięcia progu reprezentacji okazał się – dość niespodziewanie – KWW Konstantego Dombrowicza, Miasto dla Pokoleń. Zdołał on uzyskać większą liczbę głosów od KKW Lewica, która zdobyła 3,95% wyborców. Niewątpliwie największy personalny sukces w tych wyborach odniósł Piotr Całbecki, który otrzymał 41 541 głosów (38,86% w skali okręgu). Pod względem proporcji głosów otrzymanych na terenie okręgu, rezultat ten był najlepszym wynikiem w Polsce 42. Dzięki wynikowi uzyskanemu przez marszałka województwa, PO uzyskała w pięciomandatowym okręgu toruńskim aż cztery mandaty w sejmiku. Stanowiło to główną determinantę porażki w tym okręgu SLD, w wyniku czego Waldemar Achramowicz – były marszałek dwóch kadencji – znalazł się poza sejmikiem. Tabela 4.5. Sejmik województwa kujawsko-pomorskiego – liczba mandatów uzyskanych w okręgach Ugrupowanie PO PiS LiD/SLD PSL Samoobrona Okręg nr 1 Okręg nr 2 Okręg nr 3 Okręg nr 4 Okręg nr 5 Okręg nr 6 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 2006 2010 3 3 2 2 1 2 1 (-1) 1 1 1 1 2 (+1) 1 1 1 0 0 1 2 (+1) 1 0 0 1 0 (-1) 1 3 (+2) 2 4 (+2) 1 2 (+1) 2 2 1 2 1 (-1) 1 1 1 1 0 (-1) 1 0 (-1) 1 1 1 2 (+1) 1 0 0 1 1 1 1 0 (-1) 0 0 1 0 (-1) 1 0 (-1) Źródło: http://wybory2006.pkw.gov.pl/; http://wybory2010.pkw.gov.pl/. Po trzy mandaty PO otrzymała w Bydgoszczy i okręgu grudziądzkim. Interesującym może się wydać fakt, iż w tych okręgach wewnątrzpartyjną rywalizację wygrali kandydaci niebędący liderami list. W największym mieście województwa była to – zarejestrowana z numerem drugim – Dorota Jakuta (11 364 głosy – 10,36% w skali okręgu), zaś w drugim z wymienionych dystryktów – rozstawiony dopiero z piątym numerem – Marek Nowak (6941 głosów – 7,27% w skali okręgu). Warto zaznaczyć, iż kolejny raz został wybrany na radnego sejmiku Robert Malinowski (prezydent Grudziądza), jednak z uwagi na sukces w wyborach prezydenckich (zwycięstwo w pierwszej turze) zrezygnował on z mandatu. Biorąc pod uwagę partie o statusie parlamentarnym, największe straty – w porównaniu z sytuacją w 2006 r. – poniosło PiS. Cztery lata wcześniej partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła w omawianym sejmiku osiem miejsc. W 2010 r. w każdym z okręgów komitet ten uzyskał po jednym mandacie. Status radnego uzyskali wyłącznie kandydaci z numerem pierwszym na listach. Najwięcej głosów z nich uzyskał Przemysław Przybylski (12 577 – 11,77% w skali okręgu). Pięciocyfrowy wynik udało się uzyskać także, w dystrykcie Bydgoszcz, 42 Warto nadmienić, że sam Piotr Całbecki osiągnął próg reprezentacji w skali województwa. Uzyskał on bowiem 6,24% wszystkich głosów ważnych oddanych w tej elekcji (obliczenie własne). 81 Wojciech Peszyński Grzegorzowi Schreiberowi (11 074 głosy – 10,36% w skali okręgu). Warto nadmienić, iż najmniej PiS do uzyskania kolejnego mandatu zabrakło właśnie w okręgu nr 1, gdzie przegrało rywalizację z SLD o 700 głosów. Tabela 4.6. Rozmiar nadreprezentacji w wyborach do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w 2010 r. Poparcie (%) Mandaty (%) Różnica PO PiS SLD PSL 33,81 48,48 +14,67 17,77 18,18 + 0,41 17,35 18,18 + 0,83 14,49 15,15 + 0,66 0,05 0,05 Rozmiar nadreprezentacji 0,43 0,02 Źródło: http://wybory2010.pkw.gov.pl/ oraz obliczenia własne. Dość niespodziewane uzyskanie przez Sojusz dwóch mandatów w największym mieście województwa to przede wszystkim zasługa Elżbiety Krzyżanowskiej. Uzyskała ona najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów SLD – 15 040 (14,07% w skali okręgu), dzięki czemu zapewniła status radnej Ewie Łapińskiej. Analogiczne zdarzenie miało miejsce w okręgu włocławskim, gdzie Stanisław Pawlak (12 831 głosów – 10,58% w skali okręgu) zdołał wywalczyć drugi mandat dla swojego komitetu. SLD nie zdobył żadnego mandatu w okręgach toruńskim i grudziądzkim. W pierwszym z wymienionych W. Achramowicz otrzymał 8273 głosy (7,74% w skali okręgu), ale jego relatywnie wysoki indywidualny wynik pozostawał niekompatybilny do poparcia pozostałych kandydatów z tej listy. Poza tym – o czym kilkakrotnie wspominano – determinantą porażki byłego marszałka województwa był rezultat, jaki zdołał osiągnąć obecny marszałek P. Całbecki. Ważną przyczyną niepowodzenia SLD w okręgach toruńskim i grudziądzkim była również partycypacja KKW Lewica. Warto zauważyć, iż jedność obu tych organizacji (ich skumulowane poparcie) zaowocowałoby zdobyciem w omawianych dystryktach mandatów i tym samym ośmioosobowej reprezentacji na szczeblu sejmiku. KKW Lewica uzyskał bowiem w kujawsko-pomorskim najlepszy wynik spośród wszystkich województw. Największe poparcie komitet ten otrzymał w grudziądzkim (4,90%), w czym zasługa przede wszystkim Małgorzaty Kufel (3064 głosy – 3,21% w skali okręgu). Powyżej prognoz wyborczych – analogicznie jak w skali kraju – sytuował się rezultat uzyskany przez PSL. W porównaniu do 2006 r. Stronnictwo zdołało powiększyć swój stan posiadania w sejmiku o jedno miejsce. Mandaty – tradycyjnie – uzyskiwano w okręgach nieobejmujących największych ośrodków w tym województwie. Najlepszy wynik omawiany komitet osiągnął w okręgu nr 2, gdzie udało się zdobyć dwa mandaty. Spośród wszystkich kandydatów tej partii największe poparcie zdobył Ryszard Bober (grudziądzki) – 10 157 głosów (10,63% w skali okręgu). W okręgu nr 5 radnym sejmiku został wybrany – startujący z ostatniego miejsca na liście – Dariusz Kurzawa (wicewojewoda kujawsko-pomorski). 82 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... Za największe zaskoczenie tych wyborów należy uznać rezultat osiągnięty przez KWW Konstantego Dombrowicza Miasto dla Pokoleń. Komitet ówczesnego prezydenta Bydgoszczy uzyskał zdecydowanie największe poparcie właśnie w tym mieście (12,33%). Należy podkreślić, iż w przypadku osiągnięcia przez tę organizację progu reprezentacji, właśnie w tym okręgu komitet uzyskałby jedyny mandat. Relatywnie wysokie poparcie organizacja ta uzyskała w okręgu nr 2 – 5,43%. Jednak im dalej od Bydgoszczy, tym słabsze wyniki tego podmiotu. Dowodzi tego fakt, iż najniższy odsetek głosów (0,93%) komitet ten uzyskał w okręgu toruńskim. Na inauguracyjnej sesji kujawsko-pomorskiego sejmiku IV kadencji na funkcję marszałka ponownie wybrano Piotra Całbeckiego, którego legitymacja do zarządzania województwem została wzmocniona za sprawą rezultatu, jaki otrzymał w wyborach powszechnych. Całbecki był zwolennikiem utrzymania szerokiego porozumienia koalicyjnego PO-PiS-PSL43. Jednakże centralne władze PO nakazały tworzenie koalicji wojewódzkich wyłącznie z PSL, o ile to będzie wystarczające do utworzenia większości. W porównaniu do poprzedniej elekcji, obie partie wzmocniły swój stan posiadania w przedmiotowym sejmiku, a 21 mandatów z pewnością pozwoli w niezakłócony sposób kontrolować przebieg procesów decyzyjnych. Oprócz P. Całbeckiego do zarządu województwa weszło dwóch przedstawicieli PO (wicemarszałek Edward Hartwich i członek Sławomir Kopyść), jeden z PSL (wicemarszałek Dariusz Kurzawa) oraz osoba niezrzeszona politycznie (Michał Korolko). Przewodniczącą Sejmiku wybrano Dorotę Jakutę (PO), a jej zastępcami Adama Banaszaka (PiS), Krystiana Łuczaka (SLD) oraz Ryszarda Bobera (PSL)44. Ewolucja systemu partyjnego w województwie kujawsko-pomorskim Choć dokonywanie pomiaru zmiany sytemu partyjnego na płaszczyźnie wyborów do sejmików województw legitymuje się bardzo skromnymi tradycjami, rezultaty czterech dotychczasowych elekcji dają bogaty materiał do pogłębionych analiz. Dlatego wyniki omawianych wyborów zostały, w niniejszym artykule, zestawione z danymi z poprzednich elekcji. Taki zabieg daje możliwości podejmowania wniosków w aspekcie międzypartyjnych interakcji, zachodzących na poziomie tego województwa. W pomiarze tym wykorzystano szereg algorytmów, służących badaniu kierunku zmian systemów partyjnych, co z powodzeniem można czynić również na poziomie województwa. W postępowaniu mającym na celu zbadanie kierunku ewolucji badanego systemu wykorzystane zostały następujące indeksy: koncentracji, rywalizacyjności, agregacji, frakcjona43 M. Oberlan, Rozmowy o stanowiskach, „Nowości”, 27 listopada 2010, s. 3. 44 W następstwie kujawsko-pomorskich wyborów samorządowych, musiano dokonać zmian we władzach wojewódzkich tego regionu. Dotychczasowy wojewoda Rafał Bruski został wybrany na funkcję prezydenta Bydgoszczy, a jego zastępca – Dariusz Kurzawa – objął stanowisko wicemarszałka województwa. W grudniu 2010 r. nową wojewodą została Ewa Mes (PSL), a jej zastępcą Zbigniew Ostrowski (PO). 83 Wojciech Peszyński lizacji, efektywnej liczby partii oraz chwiejności wyborczej netto45. Indeks koncentracji jest mierzony stopniem procentu zdobytych głosów i proporcji posiadanych mandatów zarówno przez najsilniejszą, jak i dwie największe partie w danym gremium. Na podstawie poziomu otrzymanego poparcia i posiadanych mandatów przez dwie największe partie można ocenić, czy układ konkurencji międzypartyjnej staje się bliższy czy dalszy modelowi rywalizacji dwupartyjnej46. Tabela 4.7. Indeks rywalizacyjności oraz efektywna liczba partii w wyborach do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w latach 1998-2010 Poparcie dla najsilniejszej partii [%] Poparcie dla drugiej partii 1998 2002 2006 2010 43,71 (SLD) 26,57 (AWS) 31,80 (SLD-UP) 18,44 (Samoobrona) 26,56 (PO) 21,84 (PiS) 33,81 (PO) 17,77 (PiS) 0,82 4,30 0,53 3,08 Indeks rywalizacyjności 0,61 0,58 ELP (poziom Sejmiku) 2,65 3,79 Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych PKW. Z kolei indeks agregacji stworzony przez L. Mayera służy zmierzeniu potencjału najsilniejszej partii w stosunku do organizacji reprezentowanych w konkretnej instytucji. W dłuższej perspektywie na jego postawie badacz jest w stanie stwierdzić, czy potencjał ilościowy danej partii pozwala orzec o jej dominacji w konkretnym systemie47. Dla Sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego wartość tego indeksu agregacji kształtowała się na poziomie 13,0 w 1998, 7,87 w 2002, 6,66 w 2006 i 12,12 w 2010 roku. Powyższe dane wskazują, iż do 2006 r. poparcie i siła najsilniejszej oraz dwóch najsilniejszych partii spadało, ale tendencja ta została zahamowana na skutek decyzji elektoratu w 2010 r. W trzech ostatnich wyborach łączne poparcie dla dwóch największych partii oscylowało wokół 50%. Wyraźnie niższy poziom tych wskaźników w porównaniu do sytuacji w 1998 r., pozwala sformułować konkluzję o tym, że od pierwszej elekcji stopień poparcia dla dwóch największych partii był charakterystyczny dla rywalizacji dwupartyjnej. W późniejszym czasie nastąpił wyraźny zwrot w kierunku umiarkowanej wielopartyjności. Warto jednak wskazać na wyraźną przewagę potencjału PO na tle innych partii, co obrazuje wartość indeksu agregacji. Taka sytuacja daje podstawy do określenia badanego systemu partyjnego jako wielopartyjnego z partią dominującą. 45 R. Herbut, Systemy partyjne, [w:] Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza, pod red. Andrzeja Antoszewskiego i Ryszarda Herbuta, wydanie III zmienione, Wrocław 2008, s. 213-224. 46 A. Antoszewski, Wybory parlamentarne i prezydenckie 2005 roku, a instytucjonalizacja polskiego systemu partyjnego, [w:] Media w wyborach, kampanie wyborcze, media w polityce, pod red. Teresy SasińskiejKlas, Toruń 2008, s. 57-58. 47 R. Herbut, op. cit., s. 219-220. 84 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... Podobne wnioski na temat układu partyjnej rywalizacji przyniosła analiza dynamiki wskaźnika frakcjonalizacji na poziomie sejmiku, który stopniowo wzrastał – od 0,62 w 1998, przez 0,74 w 2002, do 0,77 w 2006 roku, by cztery lata później spaść do poziomu 0,67. Wartość omawianego wskaźnika, będąca następstwem decyzji głosujących w pierwszej elekcji była dowodem na występowanie systemu bliskiego dwupartyjności. Kolejne wybory natomiast utwierdziły wyraźne odejście w stronę układu wielopartyjnego. Wartość tych indeksów na poziomie wyborczym w 2002 r. i w 2006 r. nakazywała uznać niniejszy system partyjny za średnio rozdrobniony. Sytuacja, jaka nastąpiła po wyborach w 2010 r. jednoznacznie wskazuje, iż zapoczątkowany został odwrót od tej sytuacji w stronę większej stabilizacji. Wnioski na temat efektów rywalizacji do danego sejmiku zyskują na wiarygodności w sytuacji zestawienia zachowań wyborczych elektoratu i interakcji międzypartyjnych na danej płaszczyźnie regionalnej, z tymi występującymi na poziomie ogólnokrajowym. Naprzeciw takiemu zadaniu wydaje się wychodzić komparatystyka wartości indeksu efektywnej liczby partii (ELP – zob. tabela 4.7). Wartości powyższego indeksu na poziomie wyborczym potwierdziły ewolucję systemu od dwuipółpartyjego przez wielopartyjny bez partii dominującej do wielopartyjnego umiarkowanego (zintegrowanego). Wybory w 2010 r., w przypadku przeważającej ilości województw, potwierdziły występującą od elekcji do Sejmu w 2007 r. coraz większą stabilizację zachowań wyborczych polskiego elektoratu. Do większości sejmików swoich reprezentantów wprowadziły partie reprezentowane na płaszczyźnie parlamentu, co dotyczyło także badanego regionu. Najniższą wartość wskaźnika ELP osiągnięto w województwie pomorskim (2,53), a najwyższą w łódzkim (3,73). Poziom tego indeksu dla kujawsko-pomorskiego był czwarty z najniższych w Polsce, na co wpłynął przede wszystkim wysoki odsetek mandatów posiadanych przez jedną partię. Warto zauważyć, że w porównaniu do sytuacji z poprzednich wyborów wartość omawianego wskaźnika uległa wyraźnemu obniżeniu. Prowadzi to do wniosku, iż wielopartyjność w tym województwie stała się bardziej umiarkowana, a równolegle została oparta na wyraźnej dominacji jednej partii. W zestawieniu tendencji objawiających się na poziomie województwa do sytuacji na płaszczyźnie kraju służy również wykorzystanie indeksu chwiejności wyborczej netto. Dane dotyczące poziomu przesunięcia decyzji elektoratu w latach 2002-2006 prowadzą do wniosku, że województwo kujawsko-pomorskie stanowiło wręcz modelowe odzwierciedlenie sytuacji ogólnokrajowej, albowiem indeks chwiejności wyborczej w tym regionie (41,59) osiągnął wyższy poziom zaledwie o 0,1 od ogólnokrajowego (41,49)48. Ich bardzo wysoka wartość potwierdza, iż ponad 2/5 wyborców w porównaniu do wyborów z 2002 r. na terenie omawianej jednostki administracyjnej i w skali kraju zmieniło swoją decyzję wyborczą. Większa różnica – w zestawieniu sytuacji na poziomie badanego regionu do rezultatów ogólnopolskich – jest obserwowalna na podstawie analizy porównaw48 W. Peszyński, A. Seklecka, op. cit., s. 48-49. 85 Wojciech Peszyński czej wyników wyborów samorządowych z 2010 r. do tych z 2006 r. W 2010 r. proporcjonalnie więcej głosujących w kujawsko-pomorskim niż w kraju zdecydowało się poprzeć inny podmiot polityki niż cztery lata wcześniej. Jednakże obniżenie wskaźnika chwiejności wyborczej netto z 41,59 do 12,46 (na poziomie ogólnokrajowym wartość tego wskaźnika wyniosła 8,79) świadczy o znacznym ustabilizowaniu preferencji wyborczych mieszkańców omawianego województwa, co w ogromnej mierze stanowi odzwierciedlenie tendencji ogólnopolskich. Podsumowanie Próba podsumowania organizacji, przebiegu i efektów kampanii wyborczej do Sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego nie może być uczyniona w oderwaniu od zachowań wyborczych elektoratu w innych głosowaniach powszechnych. Jak zaznacza Marzena Cichosz, wybory do sejmików stanowią istotny etap rozgrywek międzypartyjnych przed ważniejszymi elekcjami49. O ile na lokalnym rynku politycznym (gmina i powiat) dużą rolę odgrywają organizacje niepartyjne, o tyle na poziomie regionalnym (sejmiki) ich znaczenie jest dużo bardziej ograniczone. Warto zauważyć, iż z uwagi na obecne usytuowanie elekcji regionalnych i parlamentarnych w wyborczym kalendarzu, pierwsze z wymienionych stanowią bardzo ważny sprawdzian dla partii politycznych przed najważniejszym dla nich politycznym współzawodnictwem. Dlatego wybory do kujawsko-pomorskiego sejmiku stanowiły dla wojewódzkich struktur partyjnych ważny etap w rywalizacji do Sejmu i Senatu w 2011 r. Rezultaty powszechnych głosowań w latach 2006-2010 ukształtowały kilka cech charakterystycznych kujawsko-pomorskich rywalizacji wyborczych (tabela 4.8). Po pierwsze, decyzje głosujących w badanym regionie są – na tle preferencji polskiego elektoratu – zdecydowanie bardziej korzystne dla podmiotów lewicy. Po drugie, PO otrzymywała w większości przypadków proporcjonalnie wyższe poparcie na terenie tego województwa niż na płaszczyźnie ogólnokrajowej. Po trzecie, PSL w wyborach do sejmików uzyskuje proporcjonalnie niższy odsetek głosów niż w skali kraju, ale w pozostałych elekcjach sytuacja dla tej partii, w kujawsko-pomorskim, była bardziej korzystna niż w skali ogólnopolskiej. Po czwarte, PiS na omawianym terenie otrzymuje niższy procent głosów. 49 M. Cichosz, W poszukiwaniu wzorców rywalizacji, [w:] Wybory do sejmików województw w 2006 roku, pod red. Roberta Alberskiego, Marzeny Cichosz i Łukasza Tomczaka, Wrocław 2010, s. 264. 86 Jak marszałek marszałka mandatu pozbawił. Wybory do sejmiku województwa kujawsko... Tabela 4.8. Wyniki wszystkich elekcji na terenie kujawsko-pomorskiego w latach 2006-2010 (w procentach) Wybory/ Partia Sejmiki Parlament Sejmiki Sejm RP Prezydent RP Województw Europejski Województw 2007 2010 2006 2009 2010 K.-P. Polska K.-P. Polska K.-P. Polska K.-P. Polska K.-P. Polska PO 26,56 27,35 41,76 41,54 43,08 PiS 21,84 25,12 25,44 32,11 19,40 LiD/SLD 20,19 14,36 18,68 13,15 21,04 PSL 12,13 13,09 9,99 8,91 10,10 B. Komorowski 45,82 41,54 J. Kaczyński 27,40 28,73 36,46 G. Napieralski 12,34 17,30 13,68 W. Pawlak 7,01 1,96 1,75 44,43 33,81 30,89 17,77 23,05 17,35 15,20 14,49 16,30 Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych PKW. Powyższe wnioski odzwierciedlają także rezultaty wyborów lokalnych w 2010 r. PO, podobnie jak w większości regionów, otrzymała największe poparcie w dużych miastach. W województwie kujawsko-pomorskim pozostaje to dostrzegalne w Bydgoszczy, a zwłaszcza w Grudziądzu. Prezydentem Bydgoszczy został wybrany kandydat PO – Rafał Bruski. W wyborach do Rady Miasta Bydgoszczy w 2010 r. najwięcej głosów otrzymała PO – 33,60%, co przełożyło się na 13 mandatów w tym 33-osobowym gremium50. W wyborach do Rady Miasta Grudziądza w 2010 r. najwięcej głosów otrzymała PO – 40,88%, co przełożyło się na 12 mandatów – bezwzględną większość miejsc w radzie51. Prezydentem Grudziądza został wybrany – już w pierwszej turze – Robert Malinowski. „Bastionem wyborczym” lewicy – nie tylko w tym województwie, ale również na terenie kraju – jest Włocławek. W latach 2006 i 2010, elekcje na urząd prezydenta Włocławka kończyły się zwycięstwem Andrzeja Pałuckiego (SLD), a w wyborach do Rady Miasta komitet dwukrotnie wprowadził największą liczbę radnych (11 przedstawicieli na 25 miejsc). W ostatnich wyborach samorządowych Pałuckiemu do sukcesu w I turze zabrakło 3,07% głosów. W drugiej turze pokonał on kandydata PiS, posła Łukasza Zbonikowskiego, który jako jedyny przedstawiciel tej partii w prezydenckich miastach kujawsko-pomorskiego, uczestniczył w głosowaniu ponownym. Oczywiście we wszystkich większych ośrodkach PiS jest reprezentowany w gminnych organach uchwałodawczych, ale tylko w Toruniu partia ta partycypuje w układzie rządzącym52. Właśnie polityczne współzawodnictwo o funkcje prezydentów miast zdominowało kujawsko-pomorską rywalizację samorządową w 2010 r., a wybory 50 Dane PKW, http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/040000/046101.html#tabs-4. 51 Dane PKW, http://wybory2010.pkw.gov.pl/geo/pl/040000/046201.html#tabs-4. 52 W 2010 r. prezydentem Torunia wybrano już w pierwszej turze, na trzecią kadencję, niezależnego Michała Zaleskiego (KWW Czas Gospodarzy). W elekcji do toruńskiej Rady Miasta najwięcej miejsc (10 mandatów) zdobyła PO. Jednakże partia ta znalazła się poza koalicją, którą stworzyli radni prezydenckiego Czasu Gospodarzy, PiS i SLD. 87 Wojciech Peszyński do sejmiku kolejny raz posiadały miano drugorzędnych. Dobitnie kolejny raz potwierdził to wysoki procent głosów nieważnych, choć w omawianym głosowaniu osiągnął on najniższy poziom w historii. Pierwszy raz od 1998 r. nie było problemów z ukształtowaniem stabilnej większości oraz relatywnie szybko i bezkonfliktowo zdołano wykreować skład zarządu województwa. Najbardziej interesującym efektem decyzji wyborczych mieszkańców województwa (a dokładnie okręgu toruńskiego) było niezdobycie mandatu przez W. Achramowicza, co raczej oznacza koniec politycznej kariery byłego marszałka województwa dwóch kadencji. Do takiej sytuacji przyczyniło się poparcie osiągnięte przez P. Całbeckiego, który proporcjonalnie uzyskał najwyższy rezultat w Polsce. Kilkoro innych kandydatów swoim wynikiem zgłosiło poważne aspiracje do zdobycia mandatu poselskiego w parlamentarnej rywalizacji w 2011 r. W tym gronie można wymienić D. Jakutę i M. Nowaka (PO), P. Przybylskiego (PiS), a zwłaszcza E. Krzyżanowską i S. Pawlaka (SLD). Szczególnie ci ostatni potwierdzili, iż w wyborach do Sejmu zasłużyli na wysokie miejsca na listach wyborczych swoich partii. 88