Generuj PDF z tej stronie - Nadbużański Oddział Straży Granicznej
Transkrypt
Generuj PDF z tej stronie - Nadbużański Oddział Straży Granicznej
Nadbużański Oddział Straży Granicznej Źródło: http://www.nadbuzanski.strazgraniczna.pl/nos/aktualnosci/11132,Podrobki-na-granicy-8052015r.html Wygenerowano: Czwartek, 2 marca 2017, 15:07 Podróbki na granicy - 8.05.2015r. Autor: Kilkaset zegarków, pasków i bransolet z bezprawnie użytymi znakami firmowymi zatrzymali na granicy z Białorusią w Terespolu funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej i Służby Celnej. Nielegalny towar próbowała przemycić do Polski 48-letnia obywatelka Armenii. W podręcznym bagażu kobiety - pasażerki pociągu relacji Moskwa-Warszawa - funkcjonariusze znaleźli 295 zegarków oraz 130 pasków i bransolet do zegarków. Nielegalne towary ukryte były w podwójnych dnach trzech toreb podróżnych, a także w… opakowaniu po chusteczkach higienicznych i kartonie po napoju. Kobieta wyjaśniła, że zegarki i pozostałe akcesoria dostała od znajomej w Moskwie. Towar miała dostarczyć do Warszawy, a za przysługę obiecano jej zarobek w kwocie dwóch dolarów od każdego przemyconego zegarka - w sumie 590 dolarów. Zegarki, paski i bransolety, mimo że opatrzone logo znanych światowych producentów, są zwykłymi podróbkami. Sugeruje to m.in. słaba jakość wykonania, brak oryginalnych opakowań, jak też brak dokumentów świadczących o legalnym pochodzeniu towarów. W związku z podjętą próbą przemytu przeciwko 48-latce z Armenii, funkcjonariusze wszczęli postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej jej kary grzywny kobieta wpłaciła 1700 złotych. Straciła też nielegalny towar. Przewożąc przez granicę podróbki podróżna naraziła się też na odpowiedzialność karną w związku z naruszeniem przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej. Jeżeli przedstawiciele właścicieli praw do znaków towarowych złożą wniosek o ściganie sprawcy, może grozić jej nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w sprawie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej. Kilkaset zegarków, pasków i bransolet z bezprawnie użytymi znakami firmowymi zatrzymali na granicy z Białorusią w Terespolu funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej i Służby Celnej. Nielegalny towar próbowała przemycić do Polski 48-letnia obywatelka Armenii. W podręcznym bagażu kobiety - pasażerki pociągu relacji Moskwa-Warszawa funkcjonariusze znaleźli 295 zegarków oraz 130 pasków i bransolet do zegarków. Nielegalne towary ukryte były w podwójnych dnach trzech toreb podróżnych, a także w… opakowaniu po chusteczkach higienicznych i kartonie po napoju. Kobieta wyjaśniła, że zegarki i pozostałe akcesoria dostała od znajomej w Moskwie. Towar miała dostarczyć do Warszawy, a za przysługę obiecano jej zarobek w kwocie dwóch dolarów od każdego przemyconego zegarka - w sumie 590 dolarów. Zegarki, paski i bransolety, mimo że opatrzone logo znanych światowych producentów, są zwykłymi podróbkami. Sugeruje to m.in. słaba jakość wykonania, brak oryginalnych opakowań, jak też brak dokumentów świadczących o legalnym pochodzeniu towarów. W związku z podjętą próbą przemytu przeciwko 48-latce z Armenii, funkcjonariusze wszczęli postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej jej kary grzywny kobieta wpłaciła 1700 złotych. Straciła też nielegalny towar. Przewożąc przez granicę podróbki podróżna naraziła się też na odpowiedzialność karną w związku z naruszeniem przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej. Jeżeli przedstawiciele właścicieli praw do znaków towarowych złożą wniosek o ściganie sprawcy, może grozić jej nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w sprawie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej.