Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą
Transkrypt
Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą
30 czerwca 2011 Nr 13 (256) ROK XII ISSN 1897-9831 www.solidarnosc.starachowice.pl PISMO KM NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” W MAN Bus — PKC GROUP POLAND — GEGENBAUER POLSKA w STARACHOWICACH Wraz z rozwojem przemysłu pracownicy, których było coraz więcej zaczynali upominać się o uregulowania warunków pracy. Było to o tyle ważne, że pracowali oni w takich warunkach, jakie określił im dany pracodawca. Bo to pracodawca decydował o tym ile godzin dziennie pracownik ma pracować, ile zarabiać i jakie warunki bezpieczeństwa zapewnić. Oczywiście pracodawcy maksymalnie wydłużali dzienny czas pracy (do kilkunastu godzin), płacili tyle ile uznali za stosowne, zupełnie nie przejmowali się warunkami bezpieczeństwa i higieny pracy. Prawdopodobnie pracownicy początkowo nie mieli świadomości, że dzieje im się krzywda. Dopiero później, gdy pracodawcy stawiali przed nimi coraz to nowe coraz bardziej wygórowane żądania uświadomili sobie to, że jeżeli tak dalej pójdzie nie będą wstanie tych żądań spełnić. Tu kłania się przykład niewolnictwa, gdy niewolnik zdany był na łaskę i niełaskę swojego pana. Tak, więc gdy do pracowników zaczęło docierać, że pracodawcy coraz bardziej ich wykorzystują zaczęli się przeciwko temu buntować. Pracodawcy w obawie o swoje dochody bezwzględnie rozprawiali się z buntownikami używając do tego celu policji i wojska. Strzelanie do protestujących było jednym z elementów tej walki. Innymi było zamykanie do więzień, zwalnianie z pracy, bicie itp. Pracownicy widząc, co się dzieje doszli do wniosku, że walka, aby była skuteczna musi być zorganizowana i umiejętnie kierowana. Aby było to możliwe pracownicy musieli się zorganizować. I to się dokonało. Powstały związki zawodowe, które w sposób przemyślany dążyły do uregulowania stosunków pomiędzy pracodawcami a pracobiorcami. Początkowo pracodawcy w ogóle nie myśleli, aby przystać na żądania pracowników i reprezentujących ich związków zawodowych. Związki były zaciekle zwalczane a ich liderzy mordowani i zamykani do więzień a organizowane przez związki strajki i demonstracje były brutalnie tłumione. Jednak wzrost liczby pracowników i ich determinacja w walce o swoje prawa doprowadziły do tego, że pracodawcy nie mając innego wyjścia godzili się na określenie początkowo minimalnych a z czasem coraz to większych uprawnień pracowniczych. Uregulowano, więc sprawę czasu pracy, warunków BHP, sprawę wynagradzania za pracę, uprawnienia emerytalne itp. Wraz z rozwojem przemysłu i rozwojem ruchu związkowego płaszczyzna uprawnień i przywilejów pracowniczych ciągle się poszerzała. Druga połowa XX wieku była okresem, gdy pracownicy mieli najbardziej w historii rozwinięty system warunków pracy. Wydawać by się mogło, że równolegle z postępem cywilizacyjnym poszerzał się będzie zakres pracowniczych przywilejów. Niestety w ostatnich latach wyraźnie widać, że nastąpiło nie tylko, że wstrzymanie tej tendencji, ale wprost odwrót od tego, co było już osiągnięte. Pracownikom próbuje się odbierać coraz to inne uprawnienia tłumacząc to obniżaniem kosztów produkcji, konkurencyjnością wobec innych przedsiębiorstw, itp. Jako przykład można podać wydłużanie wieku emerytalnego, elastyczny czas pracy, obniżanie zarobków, likwidacja przywilejów zawodowych i branżowych, brak trwałości stosunku pracy. Przykłady można mnożyć, ale nie o to przecież chodzi. Aby osiągnąć swoje cele pracodawcy i środowiska z nimi związane posuwają się do różnego rodzaju manipulacji, które mają doprowadzić do tego, że pracownicy sami dojdą do wniosku, że proponowane rozwiązania są dla nich korzystne. Tak jest na przykład w sprawie zastępowania umów o pracę umowami zleceniami (tu podobno pracownik jest niezależny od pracodawcy i sam decyduje, kiedy pracuje). Inny przykład praca w domu. To też podobno jest dla pracownika korzystne, bo może pogodzić obowiązki domowe i obowiązki pracownicze. Jak jest naprawdę każdy wie. No chyba, ze tak się dał zmanipulować, że nie widzi negatywnych skutków takich warunków pracy. Przykładem z naszego podwórka może być grupa pracowników z PKC, której podoba się rozpoczynanie tygodnia pracy w niedzielę. Czym to się skończy piszę na drugiej stronie gazetki. Inny przykład to elastyczny czas pracy. Można się zgodzić, że pracodawcy potrzebna jest w tej sprawie pewna elastyczność, ale nie może być tak, że pracownik będzie pracował ponad siły przez pół roku nie mając możliwości pogodzenia pracy ze sprawami domowymi. Jak powiedziałem próbuje się pracownikom odbierać wywalczone przez dziesięciolecia uprawnienia i przywileje. Skutkiem tego będzie to, że pracownik stanie się uzależnionym od pracodawcy wyrobnikiem. Na to zgody być nie może, bo jest to cofanie się do epoki, która wydawało się, że bezpowrotnie minęła. Jan Seweryn Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą, niż zajść daleko, lecz źle. Platon NR 13 (256) Informacje Komisji Międzyzakładowej 30.06.2011 2 Będą rozpoczynać pracę…w niedzielę Spór zbiorowy w MAN Bus trwa Przez długi czas udawało nam się blokować pomysł Zarządu PKC co do rozpoczynania tygodnia pracy w niedzielę na trzeciej zmianie. Wprawdzie wbrew Regulaminowi Pracy kierownicy nakazywali pracownikom przychodzenie na trzecią zmianę, ale robili to bezprawnie a pracownicy często odmawiali przychodzenia na tę zmianę i nie ponieśli z tego powodu żadnych konsekwencji. Widząc, co się dzieje zgłosiliśmy sprawę łamania prawa pracy do Państwowej Inspekcji Pracy, która przeprowadziła kontrolę i potwierdziła to, że prawo pracy jest w PKC łamane. Inspektor nakazał przestrzeganie prawa, ale pracodawca ani myślał się do tego zastosować i w dalszym ciągu nakazywał przychodzenie do pracy w niedzielę na III zmianę. Pracownicy sprzeciwiali się postępowaniu Zarządu i prosili nas o interwencje. W tej sytuacji po raz kolejny interweniowaliśmy w PIP, która znów przeprowadziła kontrolę i znów potwierdziła łamanie prawa. Inspektor po raz kolejny nakazał przestrzeganie prawa, ale jednocześnie stwierdził, że pracodawca poczynił działania, aby bezprawie to zalegalizować. Istotnie pracodawca postanowił dokonać takich zmian w Regulaminie Pracy, które zalegalizowałyby rozpoczynanie pracy w niedzielę. Projekt Regulaminu został przesłany do związków zawodowych, które według przepisów miały 30 dni na zajęcie wspólnego stanowiska. Wspólne stanowisko było bardzo ważne, gdyż tylko w ten sposób można było zablokować pomysł zmian w Regulaminie. NSZZ „Solidarność” od początku był przeciwny rozpoczynaniu pracy w niedzielę, dlatego nasze stanowisko w tej sprawie było jednoznaczne. Nie wyrażamy na to zgody. ZZ „Metalowcy” i ZZIiT nie przychyliły się do naszego stanowiska i poparły projekt zmian. Brak wspólnego stanowiska związków zawodowych był komfortową sytuacją dla Zarządu PKC. Po prostu Zarząd dostał wolną rękę i mógł zmiany w Regulaminie wprowadzić legalizując w ten sposób rozpoczynanie pracy na III zmianę w niedzielę. Trwa spór zbiorowy w MAN Bus. Do chwili obecnej odbyło się trzy spotkania z przedstawicielami pracodawcy, podczas których w zasadzie niewiele mówiono o postulatach NSZZ „Solidarność”. Rozmowy dotyczyły głównie tego czy inne związki mogą w sporze brać udział i czy spór jest legalny. Na dodatek przedstawiciele pracodawcy podrzucali związkowcom tematy, które z postulatami mają niewiele wspólnego. Główną sprawą, którą chcieli omawiać to elastyczny czas pracy. Chociaż związkowcy zadeklarowali gotowość do omówienia i tego tematu to jednak prezes Kobriger jak i inne osoby występujące po stronie pracodawcy powracali do odrzuconej przez załogę w dwu referendach wersji porozumienia o elastycznym czasie pracy. Wyglądało to tak jakby do nich nie docierały fakty, które pod koniec ubiegłego roku miały miejsce. Oprócz tematu elastycznego czasu pracy zasygnalizowano związkowcom zmianę regulaminu wynagradzania, rezygnację z dużej części przywilejów pracowniczych itp. Na dodatek „Solidarność” była oskarżana o to, że nie potrafiła przekonać pracowników do zgody na elastyczny czas pracy. I znów przedstawiciele pracodawcy zupełnie nie rozumieją, jaka jest rola związku zawodowego. Nie mogą pojąć, że Związek jest wyrazicielem opinii załogi i zajmuje stanowisko w danej sprawie takie, jakie reprezentuje większość pracowników a ci jak wiadomo nie chcą elastycznego czasu pracy w wersji lansowanej przez Zarząd firmy. Po trzecim spotkaniu w ramach sporu zbiorowego, które odbyło się w dniu 10 czerwca prezes Kobriger zorganizował spotkanie z pracownikami, podczas którego udowadniał jak wiele MAN zrobił dla pracowników tworząc dla nich miejsca pracy. Poruszył także sprawę elastycznego czasu pracy i przypuścił atak na NSZZ „Solidarność” i na przewodniczącego Jana Seweryna. Według prezesa postawa Związku jest niewłaściwa i szkodzi wizerunkowi MAN-a. Załoga nieprzychylnie odniosła się do wypowiedzi prezesa, co objawiło się między innymi pomrukami i opuszczeniem spotkania przez dużą część jego uczestników. Dalsze rozmowy w ramach sporu zbiorowego przewidziane są na początek lipca. Niestety dotychczasowy ich przebieg nie nastraja optymistycznie, co do szybkiego zakończenia konfliktu. Komentarz: To, co się stało w PKC jest bardzo złe, bo burzy odwieczny rozkład czasu pracy i odpoczynku. Niedziela od wieków była dniem, który przeznaczony był dla Boga, rodziny i odpoczynku. Wprawdzie wraz z rozwojem przemysłu niektóre branże zmuszone były do pracy przez wszystkie dni tygodnia, ale było to uwarunkowane wyłącznie procesem technologicznym lub zapewnieniem właściwego funkcjonowania różnych służb będących na usługach społeczeństwa. Żadne z tych przesłanek nie występują w PKC. Właściwie to nie bardzo wiadomo, dlaczego w firmie tej praca musi być rozpoczynana w niedzielę. Wydaje się jednak, ze jest to spowodowane tylko i wyłącznie złym planowaniem produkcji i niewłaściwą organizacją pracy. Przyznać trzeba, że w PKC jest pewna grupa ludzi, której rozpoczynanie pracy w niedzielę nawet i pasuje. Nie wiadomo jak duża jest to grupa, ale nie jest to w tej sprawie ważne. Ważne jest to, że ludzi ci nie zdają sobie sprawy, do czego przyłożyli rękę wypowiadając się za pracą w niedzielę. Legalizacja pracy w niedziele mogła zostać dokonana poprzez wykreślenie z Regulaminu Pracy jednego tylko punktu. Jest to punkt mówiący o tym, że rozpoczynanie tygodnia pracy rozpoczyna się w poniedziałek. Myślę, że niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że wykreślenie tego punktu otwarło drogę do rozpoczynania pracy nie tylko na III zmianie, ale także na…II i I! Tak, tak w tej chwili w PKC można pracować w niedzielę na wszystkie trzy zmiany. Jest tylko kwestią czasy, gdy pracodawca z tej możliwości skorzysta. I co najgorsze pracownicy nie będą tu mieć żadnego wyboru. Jeżeli tak im zostanie czas pracy zaplanowany, (czyli od niedzieli) będą musieli w niedzielę przyjść. Nie przyjście do pracy będzie traktowane, jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i skończy się dla delikwenta karnym zwolnieniem z pracy. Jeżeli jednak ktoś będzie chciał mieć wolną niedzielę to będzie musiał sobie w tym dniu wziąć urlop! Oczywiście, jeżeli przełożony wyrazi na to zgodę. Tak wygląda rzeczywistość. Jest to smutne i tragiczne zarazem, bo na naszych oczach faktem staje się praca na „okrągło” przez wszystkie siedem dni tygodnia. (Chociaż sobota jest jeszcze ciągle dniem wolnym od pracy to, jeżeli pracodawca nakaże w tym dniu pracę pracownik jest obowiązany do pracy przyjść a pracodawca ma mu za to obowiązek oddać dzień wolny do końca okresu rozliczeniowego). J.S. List zaginął Jak nam oświadczono podczas ostatniego spotkania, które odbyło się w ramach sporu zbiorowego list, który wysłaliśmy do szefa koncernu MAN SE Georga PachtyReychofena… nie dotarł do adresata! Radzono nam abyśmy wysłali list po raz drugi. Jest to zaiste dziwny przypadek, że tak ważny list, który na dodatek wysłany został priorytetem, gdzieś się po drodze zawieruszył. Sprawę zaginionego listu zgłosiliśmy na poczcie. Autonomiczny Klub Honorowego Dawcy Krwi Do naszego Autonomicznego Klubu Honorowego Dawcy Krwi wstąpił Szwed Emil z PKC. Karta „Grosik” Po raz kolejny przypominamy, że każdy członek NSZZ „Solidarność” uprawniony jest do posiadania karty rabatowej „Grosik”. Karta ta uprawnia do zakupu towarów po niższych cenach. Lista sklepów, w których honorowana jest karta „Grosik” znajduje się na naszej stronie internetowej. Można ja również otrzymać w biurze związkowym jak również u naszych przedstawicieli wydziałowych. Aby otrzymać kartę „Grosik” należy wypełnić mało skomplikowany formularz. Druki formularzy na stronie internetowej i u naszych przedstawicieli wydziałowych. Zachęcamy do korzystania z karty rabatowej gdyż przynosi to konkretne korzyści finansowe. Aby otrzymać rabat wystarczy okazać kartę przy kasie. Informacje Komisji Międzyzakładowej NR 13 (256) Kolejna gazetka 3 Starachowice, dnia 08.06.2011 W związku z przerwą urlopową w MAN Bus kolejny numer „Wiadomości Związkowych” ukaże się 28 lipca 2011. Loteria już działa Tak jak zapowiadaliśmy od 20 czerwca ruszyła nasza loteria, w której członkowie NSZZ „Solidarność” mają szansę wygrać cenne nagrody. Główną nagrodą jest 32 calowy telewizor. Ponadto do wygrania jest kilkaset innych nagród a wśród nich sprzęt RTV i AGD, książki, filmy, zegarki, komplety naczyń itp. Pierwszą osobą, która odebrała los loteryjny jest Sylwanowski Robert z PKC. Przypominamy, że do udziału w loterii uprawnieni są członkowie NSZZ „Solidarność” zatrudnieni w MAN, PKC i Gegenbauer a także te osoby, które zapiszą się do naszego Związku do 31 lipca. Aby uczestniczyć w loterii należy osobiście zgłosić się do naszego biura związkowego i odebrać los loteryjny. Członkowie Autonomicznego Klubu Honorowego Dawcy Krwi mogą uczestniczyć w loterii po wypełnieniu deklaracji członkowskiej NSZZ „Solidarność”. Losowanie nagród odbędzie się w dniu 27 sierpnia na festynie związkowym. Zapisy na festyn rozpoczniemy na początku sierpnia. Komisja Socjalna W ubiegłym tygodniu odbyły się posiedzenia komisji socjalnych w MAN i PKC. MAN Bus Ze względu na wypłatę świadczenia urlopowego, co pochłonęło wszystkie zgromadzone na koncie funduszu socjalnego pieniądze zdecydowano o przełożeniu wszystkich wniosków o zapomogi i pożyczki remontowe na następne posiedzenie Komisji, które odbędzie się we wrześniu. Osoby, które takie wnioski złożyły nie muszą wniosków składać ponownie. PKC Group Poland Przyznano 26 pożyczek remontowych, 26 zapomóg losowych (nieopodatkowanych) i 5 zapomóg socjalnych (opodatkowanych). Rozpatrzono pozytywnie wniosek o dofinansowanie zajęć sportoworekreacyjnych. Odrzucono 1 wniosek o zapomogę socjalną i 1 wniosek o pożyczkę remontową. Przypominamy, że wnioski o zapomogi i pożyczki remontowe można składać do 31 sierpnia. W przypadku zapomóg losowych konieczne jest dołączenie do wniosku zaświadczeń potwierdzających zasadność złożenia wniosku. W przypadku długotrwałej choroby powinny to być zaświadczenia lekarskie, karty chorobowe i imienne rachunki z apteki za zakupione leki. W przypadku innych zdarzeń losowych zaświadczenia potwierdzające wystąpienia zdarzenia (pożaru, powodzi itp.) Kongres Sekretariatu NSZZ „Solidarność” 30.06.2011 Metalowców W dniu 27 czerwca odbył się XXI Kongres Sekretariatu Metalowców NSZZ „Solidarność”. Podczas obrad przewodniczący Sekretariatu Metalowców NSZZ „Solidarność” Bogdan Szozda przedstawił sprawozdanie z pracy Rady Sekretariatu Metalowców NSZZ „Solidarność” za pierwszy rok kadencji 2010-1014. Sprawozdanie przedstawiła także Komisja Rewizyjna Sekretariatu. Kongres przyjął szereg stanowisk dotyczących spraw bieżących. Naszą Komisję na Kongresie reprezentowali Jan Seweryn i Andrzej Kępiński. Pan Jan Seweryn Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w MAN STAR Trucks & Buses W odpowiedzi na pismo z dnia 7.06.2011r. znak 37/II/2011 Miejski Zakład Komunikacyjny Sp. z o.o. wyjaśnia: Linia nr 1 zostanie zawieszona, tak jak w ubiegłym roku na okres wakacyjny. Uruchomienie tej linii uzasadnione wysokimi potrzebami społecznymi miało miejsce w 2008 roku. Sytuacja ekonomiczna Spółki w tym czasie pozwalała na tworzenie nowych, doraźnych linii, zwiększanie częstotliwości pozostałych. Od 2010r. następuje ciągły spadek ilości przewożonych pasażerów, a koszty usług stale wzrastają (ceny paliwa, amortyzacja). Wykonywane przez Spółkę badania potoków pasażerów jednoznacznie wskazują, iż w okresie letnim zapotrzebowanie na przejazdy komunikacją miejską spada w sposób bardzo znaczny (urlopy, zmiana środka transportu na inny). MZK ma obowiązek zapewnienia komunikacji miejskiej na terenie całego miasta Starachowice przez cały rok. Zapewnione są więc połączenia komunikacyjne pomiędzy poszczególnymi dzielnicami miasta, dowóz do i z pracy pracowników największych zakładów pracy, dostęp do większości urzędów i instytucji. Częstotliwość kursów musi być jednak dostosowana z jednej strony do faktycznego sezonowego zapotrzebowania a z drugiej strony do ilości środków przeznaczonych na komunikację. Pracownicy MAN, PKC, Gegenbauer i innych firm przed uruchomieniem linii nr 1 dojeżdżali do pracy autobusem linii nr 7. Czas przejazdu całej linii nr 7 wynosi 31 minut. Jest to tylko ok.15 min. dłużej niż linią nr 1. Zarząd MZK rozumie potrzeby mieszkańców, zwłaszcza tych dojeżdżających do pracy, niemniej jednak musi brać pod uwagę funkcjonowanie komunikacji miejskiej jako całości przez cały rok, stąd zmuszony jest w celu zabezpieczenia usług podejmować decyzje, które są zasadne z punktu widzenia ekonomicznego. Mając na uwadze powyższe, liczymy na zrozumienie sytuacji. Do wiadomości: Prezydent Miasta Starachowice Z poważaniem Prezes mgr inż. Jarosław Kateusz Życie po życiu FSO Wyprzedaż majątku, szukanie inwestora i produkcja kloców lego tak walczy o przetrwanie po zakończeniu w lutym produkcji samochodów na warszawskim Żeraniu Fabryka Samochodów Osobowych, a informuje o tym „Puls Biznesu”. Z 2 tys. załogi pozostało w zakładzie 300 osób, które inwentaryzują majątek i odsyłają na Ukrainę maszyny należące do General Motors. W zakładzie pozostały montownia, tłocznia i lakiernia, o które „dbamy na przyszłość”, jak powiedział gazecie prezes FSO Janusz Woźniak. Nie przewiduje on upadłości spółki i liczy na inwestora, który mógłby uruchomić produkcję nowego pojazdu. Firma wyprzedaje majątek nieprodukcyjny. Za ok. 140 mln zł sprzedała 27 ha na terenie wzdłuż ul. Jagiellońskiej. Trwają poszukiwania kupca na kolejne nieruchomości. FSO próbuje utrzymać przy życiu spółki zależne. I tak np. warszawski Koram liczy na współpracę z Volkswagenem, kilka innych zakładów z powodzeniem wytwarza różne elementy motoryzacyjne, a podlubelski Hanyang robi elementy AGD oraz .. klocki lego. Jednak cytowani przez gazetę analitycy są sceptyczni co do odrodzenia się zakładu. Puls Biznesu/PAP/wnp.pl NR 13 (256) Informacje Komisji Międzyzakładowej Francji nie stać na dalsze uczestnictwo w strefie euro (…)Euro jest przede wszystkim projektem politycznym, a nie ekonomicznym. Politycy, którzy są dziś u władzy, wmawiają ludziom, że jesteśmy skazani na wspólną walutę, że regulacje unii walutowej są niezmienne. Ale część ekonomistów od momentu powstania euro ostrzegała, że to nie może się udać, bo wspólna waluta obejmuje zbyt różnorodne kraje. To tak jakby w szpitalu wszystkim pacjentom podawać ten sam lek. Dlatego zamiast wyleczyć, euro bardzo osłabiło gospodarkę Unii. Gdy uderzył kryzys finansowy w 2008 roku, europejski organizm nie był w stanie się obronić. Teraz ze wszystkich regionów świata ma największe problemy, aby kryzys przełamać. Politycy twierdzą, że jedynym wyjściem jest przekazywanie coraz większych funduszy przez kraje Unii, które jeszcze jakoś utrzymują się na powierzchni, krajom, które właściwie już zbankrutowały. Mamy w tej sytuacji dwa wyjścia. Albo będziemy szli tą drogą i Francję, która ma już kolosalne zobowiązania w wysokości 1650 mld euro, doprowadzimy do tego, że padnie jak Grecja, dopuszczając do całkowitego chaosu gospodarczego, albo przyznamy się do porażki euro i w sposób skoordynowany doprowadzimy do wyjścia Francji z unii walutowej w porozumieniu z innymi krajami. (…) Jest też całkiem prawdopodobne, że euro rozpadnie się nie od dołu, ale od góry. Że w końcu sami Niemcy powiedzą, iż nie chcą już dłużej dopłacać do wspólnej waluty i razem z Francją porzucą ją.(…) Euro jest dziś przewartościowane wobec dolara przynajmniej o 35%. To zabija nasz eksport: przed zawiązaniem unii walutowej Francja miała nadwyżkę handlu zagranicznego a od tamtej pory mamy stale deficyt. Uważam, zresztą, że problemem jest nie tylko euro, ale w ogóle powojenny system finansów międzynarodowych z Bretton Woods, który dał takie przywileje dolarowi, że pozwolił na powstanie gigantycznego długu USA i spekulacji finansowych, które doprowadziły do ostatniego kryzysu. W ciągu najbliższych 10 lat to musi być całkiem przebudowane. Nie chodzi zresztą tylko o dolara, ale także o międzynarodowe instytucje finansowe, które zostały po wojnie z woli Amerykanów powołane. Dziś nie spełniają one swoich funkcji, MFW, zamiast jak zakładano, pomagać krajom w trudnościach, zachowuje się jak komornik, który przejmuje wszystko co się da, byle wycisnąć od krajów spłatę zobowiązań. To nie ma sensu. Fundusz trzeba rozwiązać.(…) Bruksela zapewniała nas, że należy znieść cła na granicach Francji, bo w zamian zostaną wysokie cła na granicach samej Unii. Dziś okazuje się, że ze względu na ideologiczny liberalizm jako jedyni na świecie nie chronimy swego rynku. A przecież robią tą Chińczycy, Amerykanie .... Francja powinna także mieć prawo wprowadzić cła ochronne, również na granicy z Niemcami. To jedyny sposób, aby doprowadzić do ponownego uprzemysłowienia naszego kraju, do odbudowy gałęzi gospodarki, które zniszczyła globalizacja. Z Chińczykami nikt otwartej konkurencji nie wygra. Chyba, że chcemy posyłać do pracy 5 letnie dziecko a sami będziemy pracować za 100 euro miesięcznie po 15 godzin.(…) Nie mam problemu z Polakami, którzy pracują legalnie we Francji. Oni nie muszą się obawiać Frontu Narodowego. Jednak uważam, że konieczne jest wprowadzenie preferencji narodowych w dostępie do rynku pracy: jeśli Polak i Francuz mają identyczne kwalifikacje, to pracę dostaje ten drugi. Nie powinno być też tak, że Polak, który nie może znaleźć we Francji pracy, nadal tu zostaje. Po rozsądnym terminie 6 – 8 miesięcy musi wrócić do siebie.(…) Czy Francja powinna wyjść z NATO? Sarkozy doprowadził do całkowitego zdominowania Francji w ramach NATO przez USA. Powinniśmy w zamian wzmocnić nasze stosunki z Rosją, czego z powodu obiekcji NATO nie możemy uczynić. Chodzi mi nie tylko o współpracę wojskową, ale także w sprawie energii. Czy jest pani przeciwna euro, Schengen, Jednolitemu Rynkowi. Co w takim razie pozostanie z Europy? Opowiadam się za Europą narodów, które zachowują suwerenność prawną, terytorialną, ekonomiczną. Europą, w której Bruksela niczego nie narzuca. Tego chciał generał de Gaulle i do tego należy wrócić. Fragmenty wywiadu z Marine Le Pen przywódczynią Frontu Narodowego, najpoważniejszą kandydatką na urząd prezydenta Francji. (Dziennik Gazeta Prawna 8.06.2011r.) 30.06.2011 4 Urlopy pracownicze Każdemu pracownikowi przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego. Pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu. Pracownik podejmujący pracę po raz pierwszy, w roku kalendarzowym, w którym podjął pracę, uzyskuje prawo do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku. Prawo do pełnego wymiaru urlopu pracownik nabywa z każdym następnym rokiem kalendarzowym. Wymiar urlopu wynosi 20 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat lub 26 dni – jeżeli pracownik jest zatrudniony, co najmniej 10 lat. Do okresu zatrudnienia, od którego zależy wymiar urlopu, wlicza się wszystkie okresy zatrudnienia, bez względu na przerwy w zatrudnieniu oraz sposób ustania stosunku pracy. Urlopu udziela się w dni, które są dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. W roku kalendarzowym, w którym ustaje stosunek pracy z pracownikiem pracownikowi przysługuje urlop u dotychczasowego pracodawcy w wymiarze proporcjonalnym do okresu przepracowanego u tego pracodawcy w roku ustania stosunku pracy (chyba, że pracownik wykorzystał urlop w przysługującym mu lub w wyższym wymiarze). Na wniosek pracownika urlop może być podzielony na części. W takim przypadku, co najmniej jedna jego część powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych. Urlop powinien być udzielany zgodnie z planem urlopów. Pracodawca nie ustala planu urlopów, jeżeli działająca u niego organizacja związkowa wyrazi na to zgodę. Przesunięcie terminu rozpoczęcia urlopu może nastąpić na wniosek pracownika umotywowany ważnymi przyczynami. Ocena, co do tego jak ważne są przyczyny wniosku pracownika o przesunięcie terminu rozpoczęcia urlopu należy wyłącznie do pracodawcy i tylko od niego zależy czy wyrazi on na to zgodę. Przesunięcie terminu rozpoczęcia urlopu jest także dopuszczalne z powodu szczególnych potrzeb pracodawcy, jeżeli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu wówczas, gdy jego obecność w zakładzie jest niezbędna do właściwego toku pracy. W takim przypadku pracodawca jest zobowiązany do pokrycia kosztów poniesionych przez pracownika w związku z odwołaniem go z urlopu. W okresie wypowiedzenia umowy o pracę pracownik ma obowiązek wykorzystać przysługujący mu urlop. Pracodawca jest zobowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. Urlopu niewykorzystanego w terminie ustalonym należy pracownikowi udzielić najpóźniej do końca pierwszego kwartału następnego roku kalendarzowego.