Przeżyłem zderzenie z autem, teraz wykończy mnie komornik

Transkrypt

Przeżyłem zderzenie z autem, teraz wykończy mnie komornik
Przeżyłem zderzenie z autem, teraz
wykończy mnie komornik
30.12.2014 05:04
Świat Mateusza legł w gruzach w jednej chwili. 3 lata temu przepadły marzenia o szczęśliwym życiu i założeniu rodziny. Potrącony przez samochód, uszkodził inne auto. I teraz – jako
winny jego uszkodzenia – kaleka musi zapłacić za wyrządzone szkody. Komornik po raz kolejny zrujnuje mu życie.
Mateusz ma teraz 22 lata. Do wypadku doszło 3 lata temu w Niewodnicy pod Białymstokiem. Gdy wracał do domu, został potrącomy samochód na przejściu dla pieszych. Potężne uderzenie pędzącego auta wyrzuciło go w powietrze. Spadł na toyotę nadjeżdżającą z
przeciwka, uszkadzając jej błotnik i maskę. Podczas wypadku Mateusz doznał złamania
podstawy czaszki. Złamane miał też żebra i szczękę, poranioną twarz, pękniętą wątrobę, zapadło mu się płuco, a jedną nerkę trzeba było usunąć. Lekarze mu niewiele szans na przeżycie.
Jednak przeżył. Po ośmiu miesiącach w szpitalu wrócił do domu, choć na wózku inwalidzkim. Ma niedowład lewej strony, padaczkę pourazową, zaburzenia mowy i blizny na twarzy.
Wypadku nie pamięta. Śledztwo wobec jego sprawcy prokurator umorzył, twierdząc, że to
Mateusz jest winien, bo wtargnął na jezdnię. O sprawdzenie, czy rzeczywiście kierowca,
który potrącił Mateusza jechał z dozwoloną prędkością – ogrom obrażeń syna budzi poważne
wątpliwości – mama Mateusza wciąż walczy w sądzie.
Walka trwa, podobnie jak dramat rodziny. ZUS uznał Mateusza za trwale niezdolnego do
pracy i przyznał 619 zł renty. By opiekować się synem, jego mama Elżbieta Krawczuk (47
l.) musiała odejść z pracy. W czasie pobytu Mateusza w szpitalu dotknęła ich kolejna tragedia: spłonął dom, w którym mieszkali. Musieli wynająć mieszkanie. Łańcuch przeciwności
losu ciągnie się jednak dalej. Ostatnio odwiedził ich komornik – okazało się, że towarzystwo
ubezpieczeniowe Allianz wypłaciło odszkodowanie Toyota Leasing właścicielowi auta, na
które podczas wypadku spadł wyrzucony w powietrze Mateusz. Teraz ubezpieczyciel chce
odzyskać te pieniądze. Komornik już zajął część niewielkiej renty Mateusza, uszczuplając
znacznie budżet rodziny.
Firma ubezpieczeniowa domaga się 3,5 tys. zł, ponieważ jednak zawiadomienia przychodziły
pod adres spalonego domu – pani Elżbieta nic o roszczeniach nie wiedziała. Teraz doszły
jeszcze koszty sądowe i komornicze, razem uzbierało się ok. 4,5 tys. zł. To dla tej skromnie
żyjącej rodziny wielki cios: zabraknie pieniędzy na rehabilitację i naukę Mateusza (uczy się w
liceum zaocznym). Przed wypadkiem miał bardzo dobre oceny. Teraz nauka idzie mu trudniej, ale się nie poddaje, pisze nawet wiersze. W tym roku zdaje maturę.

Podobne dokumenty