Egzamin ze znajomości języka polskiego jako obcego z

Transkrypt

Egzamin ze znajomości języka polskiego jako obcego z
język polski
jako obcy
Egzamin ze znajomości
języka polskiego jako obcego
z perspektywy przewodniczącego
komisji egzaminacyjnych
Władysław Makarski
Uczestnicząc w pracach Państwowej Komisji Poświadczania Znajomości Języka Polskiego
jako Obcego w roli jej członka oraz przewodniczącego komisji egzaminacyjnych,
podjąłem się oceny złożonego procesu certyfikacyjnego, zwracając uwagę na wybrane
jego elementy.
P
o wielu latach przygotowań, powołana w 2003 r.,
uaktywniona na egzaminach od połowy 2004 r.,
certyfikacja języka polskiego jako obcego dołączyła
do innych europejskich egzaminów językowych
najwyższej rangi (angielskiego, francuskiego, niemieckiego czy
hiszpańskiego), podnosząc tym prestiż naszego języka w Unii
Europejskiej, stosownie do wysokiej pozycji polszczyzny,
zajmującej ze względu na liczbę użytkowników szóstą pozycję
wśród innych języków unijnych. Wpisanie tej certyfikacji
w Europejski system opisu kształcenia językowego Rady Europy
i w system testowania biegłości językowej oraz poddanie tego
procesu w 2008 r. audytowi zewnętrznemu stanowi, że stosowany
przez nas system testowania znajomości języka polskiego jako
obcego należy uznać za nowoczesny i międzynarodowy – zatem
wiarygodny i miarodajny. Wagę przygotowania i wdrożenia
systemu certyfikacji języka polskiego dostrzegł Komitet
Językoznawstwa PAN, przyznając 18 lutego 2005 r. prof. Władysławowi Miodunce i całemu zespołowi dyplom honorowy.
3/2013
Certyfikacja – na co wskazuje jej nazwa pochodna od
łac. słowa certificatum – świadectwo, implikujące proces
oceny kogoś – ma oczywistą społeczną wartość użytkową.
Korzystający z tej usługi cudzoziemcy i Polacy mieszkający
stale za granicą poddają się procedurze certyfikatowej
kierowani różnymi motywami. Decydująca jest motywacja
pragmatyczna: zdobycie formalnego potwierdzenia znajomości
języka polskiego w pracy, na studiach, a ostatnio – po wejściu
w życie 15 sierpnia 2012 r. Ustawy o obywatelstwie polskim –
w urzędzie rozpatrującym wniosek o uznanie za obywatela
polskiego. Są i motywacje mniej oczywiste. Prof. W. Miodunka
na przykładzie egzaminów odbytych w Azji, którym przewodniczył (w Tokio i Seulu), gdzie zdarzało się, iż ci sami
studenci przystępowali do egzaminu na coraz to wyższym
poziomie, na jednym z posiedzeń Komisji, poświęcanych
m.in. omówieniu wyników egzaminów, zwrócił uwagę na
osobistą motywację psychologiczną zdających, którą jest
chęć pokonywania trudności i potrzeba samodoskonalenia.
temat numeru
[ 23 ]
język polski
jako obcy
Taka postawa na japońskim rynku pracy jest szczególnie
ceniona. Z egzaminów, w których uczestniczyłem, pamiętam
nietypową motywację Rosjanki: nauczyłam się języka polskiego
i chcę to sobie udowodnić, bo to taki piękny język. Miło było
to usłyszeć z ust Rosjanki, której język uchodzi za piękny.
Kiedy indziej na egzaminie dowiedziałem się od Słowaczki,
że ona jako reżyser jest zachwycona polskim dramatem,
stąd i polski, i chęć zdobycia certyfikatu. Z jeszcze innych
powodów znalazł się na egzaminie w naszej stolicy pewien
Hiszpan z Walencji: bo Warszawa jest taka interesująca,
dynamiczna – mówił – a Walencja nudna i ospała. Niedawno
odbyty egzamin w Łucku, zorganizowany przez gospodarzy
Ukraińców z wielką starannością, z udziałem przedstawicieli
polskiego Konsulatu, ujawnił grupę nauczycieli języka
polskiego, którzy egzamin certyfikatowy potraktowali jako
sprawdzian swoich kompetencji językowych. Mamy w Lublinie
prężnie od lat działające Polonijne Centrum, które prowadzi
szkolenia metodyczne w kraju i za granicą dla polskojęzycznych
nauczycieli pracujących za granicą. Sądzę, że może być ono
orędownikiem sprawy certyfikatowej, choć jak dotychczas nie
ma wymogu zdobywania naszego certyfikatu w celu podjęcia
pracy przez nauczyciela polonijnego. Czy nie warto w trosce
o dobro oświaty polonijnej taki wymóg wprowadzić?
Komisja, jako instytucja służąca certyfikacji stanowi osobną
wartość. Skupia kompetentnych ludzi, którzy system certyfikacji
języka polskiego stworzyli. Jest to dzieło kilkudziesięciu osób,
stanowiących zespół hierarchicznie ustrukturalizowany na czele
z przewodniczącym profesorem Władysławem Miodunką, który
jest spiritus movens całego przedsięwzięcia od początku jego
istnienia – inicjujący, zarządzający, weryfikujący, korygujący,
kształcący i dyscyplinujący. Komisja, wraz z przewodniczącym,
liczy 10 profesorów z różnych ośrodków akademickich w Polsce.
Wielki trud przygotowania odpowiednich materiałów egzaminacyjnych, a potem przeprowadzenia egzaminów, spoczywa
na kilkudziesięcioosobowej grupie pracowników o stopniu
magistra, doktora i profesora, zwanych Zespołem Autorów Zadań
i Egzaminatorów. Przy rosnącej potrzebie obsługiwania coraz
liczniejszych egzaminów, w trosce o zachowanie ciągłości działań
certyfikatowych, w 2012 r. Komisja przeszkoliła i w drodze
konkursu wyłoniła Zewnętrzny Zespół Autorów Zadań.
Zgodnie z przyjętą na wstępie zasadą poszukiwania wartości
naszej certyfikacji chciałbym w związku z charakterystyką
pracy działających w certyfikacji pracowników ZAZiE
zwrócić uwagę na ich już sprawdzone kompetencje meryto-
[ 24 ] Certyfikacja – na co
wskazuje jej nazwa pochodna
od łac. słowa certificatum
– świadectwo, implikująca
proces oceny kogoś – ma
oczywistą społeczną wartość
użytkową. Korzystający z tej
usługi cudzoziemcy i Polacy
mieszkający stale za granicą
poddają się procedurze
certyfikatowej kierowani
różnymi motywami.
ryczne i sprawność organizacyjną – osób najpierw starannie
wybranych według określonych kryteriów, z kompetencjami
glottodydaktycznymi nabytymi w uprzednim lub ciągle
uprawianym nauczaniu języka polskiego jako obcego, osób
potem systematycznie kształconych na warsztatach, wreszcie
ocenianych. Ta bardzo dobrze zorganizowana struktura
całego systemu certyfikacji w kształcie piramidy gwarantuje
należyte jej funkcjonowanie. Trzeba tu jeszcze wyrazić słowa
uznania dla pracowników Sekretariatu Certyfikacji oraz
Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej, czuwających nad logistyczną stroną certyfikacji.
Kolejną zaletą certyfikacji jest to, że nie jest ona, mimo dobrze
funkcjonującego jej modelu, czymś zakrzepłym. Zdobywając
w praktyce egzaminacyjnej doświadczenia oraz uwzględniając
nowe uwarunkowania zewnętrzne, ciągle się naszej certyfikacji
uważnie przyglądamy i tam, gdzie jest potrzeba, dokonujemy
zmian i dopasowujemy się do potrzeb zdających.
Zostały przygotowane i czekają na wprowadzenie egzaminy
dla poziomów A1, A2 i C1 oraz wersje dla juniorów (A1, A2
i B1). Do egzaminów przystępują kandydaci niepełnosprawni,
korzystając z udogodnień przewidzianych dla osób o specjalnych
potrzebach. Był też szczególny przypadek indywidualnego
egzaminu specjalistycznego dla Węgra – z zakresu turystyki,
temat numeru
3/2013
język polski
jako obcy
bo taki był wymóg władz uniwersytetu, gdzie ów Węgier
turystykę studiował. Dopiero tak zdany język można według
tych władz potraktować jako obcy należycie opanowany. Tego
typu sprofilowane egzaminy są w planach Komisji.
Największe jednak zmiany w wymiarze ilościowym i jakościowym powoduje wspomniana Ustawa o obywatelstwie. Jest to
nie tylko nowe zadanie logistyczne związane z organizacją tak
licznych egzaminów. Weryfikacji muszą być poddane również
testy dopasowane do nowych grup społecznych i wiekowych,
zwłaszcza jeśli chodzi o merytoryczny profil zadań, dotychczas
zasadniczo humanistyczny, dostosowywany do uczniów,
studentów, nauczycieli, którzy stanowili podstawowy trzon
zdających. Wszyscy z tą certyfikacją związani wierzymy, że
bazując na dotychczasowych doświadczeniach, z nowymi
wyzwaniami sobie poradzimy.
O dobrej stronie certyfikacji stanowi nasz stosunek
do kandydatów na egzaminy i do zdających. Generalnie
kandydaci nie są zostawieni samym sobie. Prowadzona
jest akcja informowania o egzaminach i testach próbnych.
Zgodnie z obowiązującą regulaminową zasadą, a także naszą
empatyczną postawą, wszyscy zdający są traktowani życzliwie,
z poszanowaniem ich odrębności kulturowych. Wszelkie
uchybienia techniczne podczas egzaminu (np. nieodpowiednia
akustyka podczas części egzaminu z rozumienia ze słuchu,
która mogła skutkować błędną odpowiedzią zdającego) są, jak
to mówimy w naszym ceryfikatowym języku, „ważone” na
korzyść zdającego. Jesteśmy wyrozumiali wobec przypadków
losowych: np. kandydat na egzamin, spóźniony z powodu awarii
pociągu, może liczyć na dodatkowy egzamin z określonej jego
części. Matki z małymi dziećmi czy inne osoby pozostające
w jakiejś pilnej potrzebie, jeśli sobie tego życzą, mogą zdawać
ostatnią część egzaminu – ustną – już w pierwszym jego dniu,
choć zasadniczo ta sprawność jest sprawdzana dopiero w dniu
następnym. Byliśmy wielkoduszni np. w sytuacji, gdy zdający
zrezygnował z egzaminu z mówienia, bo negatywnie ocenił
całą poprzednią jego część pisemną. Nie przekreśliliśmy
jego szans na zaliczenie egzaminu, decydując na posiedzeniu
Komisji oceniającej wyniki sesji certyfikatowej, że w następnej
sesji może on zdawać tylko tę część egzaminu, a nie całość.
Słowem, jesteśmy wobec wszystkich zdających przyjaźni.
Poza najważniejszą funkcją usługową na rzecz zdających
certyfikacja ma jeszcze inny walor – dydaktyczny. Wyrosła
z nauczania języka polskiego jako obcego, który jest poddany
wnikliwemu testowaniu, może mu służyć, wpływając na
3/2013
kształtowanie programów nauczania polszczyzny – jest
stymulatorem zmian glottodydaktycznych.
Certyfikacja może mieć także odniesienie do rodzimej
edukacji językowej w szkolnictwie. Prowadzone przez
prof. Władysława Miodunkę i dr Grażynę Przechodzką
badania porównawcze na temat kompetencji językowej polskich
maturzystów i kompetencji cudzoziemców, określających
swoją znajomość polszczyzny jako zaawansowaną, pokazują
zaskakujące dane: młodzi Polacy uzyskali minimalnie lepsze
wyniki niż cudzoziemcy, co niekoniecznie musi świadczyć
o tak dobrej kondycji językowej tych ostatnich, lecz może
dowodzić słabej u tych poprzednich, bo – jak twierdzą
autorzy – kształcenie językowe w polskich szkołach nie
jest wystarczające. Certyfikacja stała się tu narzędziem
sprawdzającym efektywność systemu edukacji językowej
w naszych szkołach (Miodunka, Przechodzka 2006).
Certyfikacja jako narzędzie testowania sama może być
przedmiotem naukowej refleksji. Wpisana w glottodydaktykę
generuje konferencyjne referaty, rozprawy magisterskie, doktorskie, habilitacyjne. Tworzą one już znaczny zbiór bibliograficzny.
Niektórym autorom te teoretyczne studia przynoszą konkretną
korzyść, gdyż są podstawą awansu zawodowego.
Dla nas wszystkich skupionych w certyfikacji jest ona
niekłamanym źródłem satysfakcji – interesującym, na ogół
pozaetatowym zajęciem, a przede wszystkim ze względu na żywy
(jeszcze nie elektroniczny) kontakt egzaminujących z nową grupą
egzaminowanych jest intelektualną i emocjonalną przygodą.
My po prostu tę w gruncie rzeczy trudną i odpowiedzialną
pracę lubimy i jesteśmy nią zaszczyceni. A pozytywne emocje
egzaminatora nie są obojętne dla nierzadko zestresowanego
zdającego, gdyż mogą wpływać na niego łagodząco.
Bibliografia
yy Miodunka, W., Przechodzka, G. (2006) Kompetencja w języku polskim
polskich maturzystów i zaawansowanych cudzoziemców. Badania
porównawcze W: „Polonistyka”, nr 7, 6-15; nr 8, 6-17.
prof. dr hab. Władysław Makarski
Członek Państwowej Komisji Poświadczania Znajomości Języka Polskiego
jako Obcego (od 2003 r.). Profesor Instytutu Filologii Polskiej, Katedra
Języka Polskiego KUL. Redaktor naczelny Roczników Humanistycznych –
Językoznawstwo (KUL). Członek Komisji VI PAN – Polsko-Ukraińskich
Związków Kulturowych. Autor podręcznika języka polskiego dla szkół
temat numeru
polonijnych Baw się z nami.
[ 25 ]

Podobne dokumenty