ZYSk DLA CIERPLIWYCH
Transkrypt
ZYSk DLA CIERPLIWYCH
TEMAT TYGODNIA Zysk dla cierpliwych Są dwie podstawowe zasady czerpania zysków z funduszy inwestycyjnych – cierpliwość i poznanie podstaw ich działania. Kolejarze muszą je zrozumieć, by nie wykluczyć się z przyszłych zysków. Fundusz Własności Pracowniczej PKP Specjalny Fundusz Inwestycyjny Otwarty (FWP PKP) działa na rynkach finansowych od jesieni 2002 roku. Choć istnieje ponad 5 lat, wielu kolejarzy, mimo że posiada jego jednostki, nie rozumie, o co w nim chodzi, a przez to bardzo często pozbawia się szans na przyszłe, zdecydowanie większe zyski. Unikalny mechanizm FWP PKP powstał na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”. To pierwszy w Polsce przypadek, że dla pracowników prywatyzowanej firmy stworzono specjalny fundusz, który pozwala wszystkim pracownikom byłego przedsiębiorstwa państwowego PKP czerpać zyski nie tylko z prywatyzacji poszczególnych spółek, w których PKP S.A. posiadają udziały, ale też ze sprzedaży majątku (akcji, nieruchomości, praw). Zasada jest prosta – 15 proc. zysków z każdej takiej transakcji obowiązkowo trafia do funduszu. Podczas restrukturyzacji PKP podzielono na wiele spółek. Część z nich ma być sprzedana. Gdyby nie fundusz, zgodnie z obowiązującymi przepisami, tzw. akcje pracownicze z prywaty- Czas minął PKP S.A. pomagają TFI Legg Mason przy rozwiązywaniu spornych kwestii, reklamacji związanych z uczestnictwem i liczbą jednostek przyznanych uczestnikom. Zdeponowane w archiwach spółki rejestry pozwalają ustalić stan faktyczny. Odkąd możliwe są wypłaty, wiele osób chce dopisać się do funduszu – mimo że terminy już dawno minęły. – Rejestry powstały na podstawie oświadczeń o chęci uczestnictwa w funduszu, które były przyjmowane przez PKP S.A. od 2 stycznia do 2 lipca 2001 r. i od 25 maja do 25 sierpnia 2003 r. – zaznacza Ewa Gabryjończyk z PKP S.A. – Dziś nie ma już żadnej możliwości dopisania się do FWP PKP – podkreśla. Oczywiście czasami zdarzają się pomyłki odnośnie liczby jednostek i samego faktu uczestnictwa. W takich przypadkach PKP S.A. występują do TFI Legg Mason o korektę rejestru uczestników. – Mieliśmy kilkanaście kontrowersyjnych przypadków, w których błędy przy wprowadzaniu danych (najczęściej w numerze PESEL) spowodowały np. dwukrotne zaliczenie jednego pracownika jako beneficjenta jednostek funduszu. Najczęściej kolejarze sami zgłaszali takie sytuacje, w innych przypadkach wychodziły one np. podczas dyspozycji wypłaty – wyjaśnia Ewa Gabryjończyk. 12 KURIER PKP 9/2.03.2008 zacji mogliby otrzymać tylko pracownicy zatrudnieni w tych konkretnych spółkach. Tak właśnie jest na Węgrzech. Brak funduszu spowodował, że z zysków prywatyzacyjnych ze sprzedaży MÁV Cargo zostali wykluczeni wieloletni pracownicy byłych skonsolidowanych, państwowych kolei węgierskich MÁV, których obecny przewoźnik towarowy był istotnym elementem. W naszych warunkach Fundusz Własności Pracowniczej gwarantuje, że zyski z prywatyzacji np. PKP CARGO będą mogli czerpać wszyscy kolejarze, którzy kiedyś wypracowywali wspólny majątek PKP. To rozwiązanie sprawiedliwe. FWP PKP jest także unikalnym projektem pod względem wielkości. Cztery miliony jednostek uczestnictwa stały się własnością 384 930 kolejarzy – byłych i obecnych pracowników PKP. Po pierwsze bezpieczeństwo Zarządzanie aktywami funduszu przydzielono wyspecjalizowanej instytucji finansowej – Towarzystwu Funduszy Inwestycyjnych Legg Mason (dawniej TFI Bank Handlowy), które inwestuje pieniądze wpływające do funduszu w papiery dłużne i akcje, powiększając w ten sposób dodatkowy zysk. – Statut FWP PKP wymusza na TFI bardzo wyważony sposób zarządzania – podkreśla Paweł Majtkowski, analityk z firmy doradztwa finansowego Expander, specjalizującej się w planach inwestycyjnych i kredytach. – Zgodnie z założeniami maksymalnie 40 proc. aktywów funduszu można zainwestować w akcje. Jednak rada inwestorów, decydująca o strategii inwestycyjnej, nigdy nie zdecydowała się na tak duże ryzyko. Większość środków jest lokowana w obligacje i bony skarbowe. To redukuje zyski podczas hossy, czyli w okresie systematycznego wzrostu cen akcji (np. rok 2006), ale dobrze zabezpiecza środki podczas bessy, gdy cały rynek akcyjny traci na wartości (przełom lat 2007/2008) – dodaje. Jak wygląda FWP na tle innych, „bezpiecznych” funduszy inwestycyjnych? Trudno porównać, bo fundusz ten jest unikalnym rozwiązaniem w polskiej gospodarce. Jeśli odliczyć wpłaty dokonywane przez PKP S.A., „doładowujące” fundusz ekstraśrodkami ze sprzedaży np. Farmacji Kolejowej, okaże się że fundusz zarabia niewiele więcej niż wyznaczony mu wzorcowy portfel (tzw. benchmark) oparty na rocznych bonach skarbowych, których rentowność oscyluje obecnie wokół 5 proc. – To wyraźny sygnał, że twórcy funduszu chcieli raczej zabezpieczyć mu pewne, ale minimalne zyski niż narażać choćby na niewielkie ryzyko inwestycyjne – podkreśla Majtkowski. – Wzrost wartości funduszu ma się opierać głównie na zasilaniu go wpłatami prywatyzacyjnymi przez PKP S.A. – dodaje. Uniknąć nieodwracalnych strat Zgodnie z ustawą o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP, wykup jednostek funduszu, czyli spieniężenie posiadanych jednostek uczestnictwa jest możliwy od 7 września 2007 r. – wtedy upłynął dwuletni okres karencji od chwili sprzedaży pierwszej, dużej spółki – Farmacji Kolejowej. Kolejarze mogą składać dyspozycję wypłaty z FWP w wybranych 150 placówkach banku PKO S.A. Wartość jednostek FWP PKP przez 5,5 roku wzrosła z 2,24 zł do obecnych 21,04 (15.02.2008), czyli o 940 procent. To dużo, ale zdecydowanie mniej niż chcieliby właściciele – dziś posiadacz pełnego pakietu, czyli najczęściej emeryt, który musiał przepracować na kolei ponad 25 lat, otrzyma zaledwie 294,56 zł, od których musi zapłacić 19-procentowy podatek od zysków ka- Portfel fwp pkp sfio* – czyli w co inw gotówka (z uwzględnieniem transakcji, depozytów, certyfikatów depozytowych) 8,81% obligacje nieskarbowe komercyjne (przedsiębiorstwa) 1,21% obligacje skarbowe o zmiennym oprocentowaniu 54,88% Ekspozycja geograficzna: Czechy – 0,19%, Polska – 99,81% * Dane na dzień 31 grudnia 2007 r. TEMAT TYGODNIA Kontakty z funduszem Korzystaj z telefonu. Wielu wykorzystuje ulgę na przejazdy, by osobiście i na miejscu, czyli w siedzibie TFI Legg Mason dowiedzieć się o wszystkich interesujących ich sprawach. Tymczasem na miejscu pracują analitycy i specjaliści inwestycyjni, a kanałem uzyskiwania wszelkich informacji jest działająca od powstania funduszu infolinia 0-22 640 09 78 (w dni powszednie w godz. 9.00-17.00). Nie bądź anonimowy, dokładnie opisz swoje dane. By rzetelnie odpowiedzieć na postawione pytania, określić stan faktyczny związany z jednostkami uczestnictwa danej osoby, TFI Legg Mason i PKP S.A. potrzebują dokładnych danych – imienia i nazwiska, adresu zameldowania i PESEL-u. Jeśli odpowiedź ma być listowna, trzeba pamiętać o adresie zwrotnym. Informuj listownie o wszelkich zmianach swoich danych. O problemach informuj klarownie, od razu przechodząc do sedna. Dzięki temu twój telefon czy pismo trafi od razu na „odpowiednie biurko”, a sprawa szybciej zostanie załatwiona. Czytaj wszystko, co podpisujesz. Dotyczy to zwłaszcza dyspozycji wykupu jednostek. Jeśli czegoś nie rozumiesz, poproś o wyjaśnienie lub zastanów się spokojnie w domu. Kilka dni niewiele zmieni, a może zapobiec pochopnej decyzji. pitałowych (tzw. podatek Belki, naliczany jest w tym przypadku od całości wypłaty). Ostatecznie w kieszeni emeryta wyląduje nieco ponad 238 złotych... To skromna kwota, będąca konsekwencją powolnej prywatyzacji PKP. – Dziennie otrzymujemy 30 – 40 dyspozycji sprzedaży jednostek FWP PKP – mówi Agnieszka Łukawska, pilotująca obsługę tego funduszu z ramienia TFI Legg Mason. – W kontekście planów prywatyzacji największych spółek kolejowych takie posunięcie wydaje się zbyt pochopnym krokiem – zaznacza. Sprzedaż jednostek przed prywatyzacją PKP CARGO czy PKP Intercity (najbliższe 2 – 3 la- westowane są nasze pieniądze SEKTORY: finansowy 5,42% energetyczny 2,12% użyteczności publicznej 0,95% przemysłowy 2,89% konsumpcji podstawowej 2,91% surowcowy 0,97% informatyczny 0,60% telekomunikacyjny 0,88% pozostałe 0,54% obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu i bony skarbowe 17,81% Udział akcji ogółem – 17,30% Udział papierów dłużnych – 76,39% Udział gotówki i lokat bankowych – 6,31% ta) to kiepski pomysł, tym bardziej że decyzja jest nieodwracalna. Kolejarze, którzy złożyli dyspozycję wykupu jednostek, „wypisują się” na stałe z funduszu, co oznacza, że absolutnie nie skorzystają na prywatyzacji i sprzedaży majątku PKP. – Zdarzają się przykre sytuacje, gdy kolejarze po kilku dniach od podpisania dyspozycji wykupu jednostek, dzwonią, piszą do nas, że nie wiedzieli o tym, że wykluczają się z przyszłych zysków funduszu. Podkreślam, że na dyspozycji wykupu wyraźnie zaznaczona i opisana jest ta kwestia – opowiada Agnieszka Łukawska. – Niestety nic już nie można zrobić, bo zgodnie z prawem raz uruchomionej procedury sprzedaży nie można wstrzymać. Dlatego apeluję: czytajmy to, co podpisujemy i gruntownie przemyślmy nasze decyzje – przekonuje. Zyski w przyszłości Nie da się ukryć, że dla często niezamożnego dziś kolejarza pewne 238 złotych jest atrakcyjniejsze niż jakieś nieokreślone zyski za kilka lat. Warto jednak zastanowić się, ile można na tym stracić. Dziś wartość wszystkich środków zgromadzonych w Funduszu to ledwie 83,132 mln zł (dane na koniec stycznia 2008), tymczasem wartość księgowa samego tylko PKP CARGO to 2,5 – 3 mld złotych, a kwota rynkowa, jaką można by otrzymać za akcje spółki, to od 1,6 do 2,2 mld zł. – Jeśli nawet założyć, że Skarb Państwa będzie chciał zachować kontrolę nad przewoźnikiem i sprzeda tylko 30 proc. akcji, tak jak to miało miejsce w przypadku PKO BP, to i tak do funduszu trafi co najmniej 80 mln zł, co oznacza, że jego wartość z dnia na dzień podskoczy dwukrotnie – mówi Paweł Majtkowski z Expandera. A przecież największy przewoźnik towarowy jest tylko jednym z podmiotów do prywatyzacji. Obecny minister skarbu Aleksander Grad chce, by prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych została zakończona w ciągu najbliższych 4 – 6 lat, po tym okresie w rękach państwa mają być tylko spółki strategiczne. Można więc zakładać, że w tym okresie prócz PKP CARGO całkowicie lub częściowo sprzedanych zostanie jeszcze kilka dużych i kilkanaście – kilkadziesiąt mniejszych spółek kolejowych. To, w połączeniu z systematyczną sprzedażą majątku PKP S.A. (zwłaszcza wartościowych nieruchomości), może skutkować zbliżeniem się do wyznaczonego celu, czyli zgromadzeniem na FWP PKP środków w wysokości 1,3 – 1,5 mld złotych. Wówczas na jedną jednostkę przypadać będzie... co najmniej 300 – 350 złotych. Kolejarz posiadający 14 takich jednostek otrzymałby 4200 – 4900 zł (minus podatek Belki), czyli 10 – 15 razy więcej niż obecnie. Dodajmy jeszcze, że umarzanie jednostek przez niektórych z uczestników wpływa pozytywnie... na wartość pozostałych jednostek. Zyski z prywatyzacji i sprzedaży majątku dzielone będą na mniejszą liczbę jednostek uczestnictwa, a więc ich wartość będzie rosła szybciej. Remigiusz Tytuła Kolejarskie przypadki FWP PKP FWP wciąż budzi kontrowersje wśród kolejarzy. Wyrazem tego są liczne sprawy, z jakimi borykają TFI Legg Mason i PKP S.A. Problemy wynikają z niewiedzy, błędnych informacji lub złych interpretacji przepisów. – Wiele osób wciąż nie wie, w czym uczestniczy. Rozpowszechniona jest świadomość posiadania jakichś „akcji kolejowych”. Jesteśmy pytani, co zrobić, gdy komuś te akcje zginęły, zostały zniszczone, kiedy wejdą na giełdę etc. – mówi Agnieszka Łukawska z TFI Legg Mason. Kolejarze posiadają tylko jednostki uczestnictwa w FWP PKP, a listy z informacjami o przyznanych udziałach są potwierdzeniem danych zapisanych w rejestrach funduszu – ich zgubienie czy zniszczenie nie powoduje ich utraty. Brak wiedzy rodzi agresję. – Grozi się nam się Strasburgiem, Trybunałem Stanu i telewizją. Jeden z uczestników zaczyna pismo do nas od słów „Szanowni Państwo Oszuści Kolejowi”. Ludzie chcą więcej udziałów, chcą, byśmy zmienili zasadę i przelewali do funduszu 50 proc. dochodów ze sprzedaży majątku. Ba! Chcą nawet, byśmy w zamian za udziały przydzielili im mieszkanie! – mówi Agnieszka Łukawska. – Tymczasem my tylko zarządzamy funduszem, nie mamy wpływu ani na ilość wpłacanych przez PKP środków, ani na sposób ich podziału – to wszystko wynika z przyjętych i wciąż obowiązujących aktów prawnych – podkreśla. Zdarzało się, że ludzie dowiadując się, jaka jest wartość jednostek uczestnictwa przyznanych im po wielu latach pracy, chcą w ogóle z nich rezygnować, unosząc się ambicją i licząc, że pracując np. w PKP CARGO dostaną tzw. akcje pracownicze podczas prywatyzacji. Tymczasem zgodnie z przepisami, w dużym uproszczeniu można przyjąć, że te środki nie zostaną przekazane pracownikom spółki, lecz właśnie funduszowi, który zabezpiecza zyski dla wszystkich pracowników byłego, skonsolidowanego PKP. Zdarzyło się też, że pewien uczestnik funduszu żądał wypłaty 20 000 zł (na tyle był zadłużony w bankach), a posiadał raptem... 8 jednostek uczestnictwa, a także, że po 5 jednostek zmarłego uczestnika funduszu zgłosiło się 8 spadkobierców. – W tym ostatnim przypadku warto przypomnieć, że po śmierci uczestnika dziedziczą po nim spadkobiercy na zasadach ogólnych. Istnieje też możliwość zwrotu części kosztów pogrzebu osobie, która je poniosła – zaznacza Agnieszka Łukawska. – Zgodnie z nową ustawą o funduszach inwestycyjnych, jeśli uczestnik funduszu zmarł po dacie wejścia jej w życie (1 lipca 2004 r.), osobie, która pokryła koszty jego pogrzebu można wypłacić środki do wysokości tychże kosztów. Ważne jest, aby posiadał oryginalny rachunek wystawiony nie później niż 7 dni od daty zgonu – dodaje. KURIER PKP 9/2.03.2008 13