fakty i mity
Transkrypt
fakty i mity
ARTYKUŁ SPONSOROWANY Centralny System Mycia - fakty i mity W tym artykule chcielibyśmy odnieść się do często podnoszonego ostatnimi czasy zagadnienia związanego z oszczędnościami wynikającymi z ograniczenia zużycia mediów w procesie mycia i dezynfekcji. Temat ten wypływa najczęściej na etapie ofertowania klientom przeróżnych nowych, „super oszczędnych” stacji myjących zwanych satelitami. Mówi się o „wymianie dysz w lancach na bardziej oszczędne”, o „zmianach w konstrukcji inżektora, które pozwalają na ograniczenie zużycia wody i chemii” itp. Takiej „wiedzy” dostarczają nam działania marketingowe dostawców wyposażenia myjącego; my skupmy się jednak na kwestiach technicznych. Przypomnijmy czym jest w teorii Centralny System Mycia. CSM jest to rozwiązanie pozwalające na myciu ciśnieniowym oraz precyzyjnym dozowaniu detergentów w postaci piany lub oprysku we wszystkich pomieszczeniach produkcyjnych. Przeznaczony jest do wszystkich gałęzi przemysłu spożywczego. Znajduje szerokie zastosowanie w przemyśle mięsnym, mleczarskim, przetwórstwie owocowo-warzywnym itp. Podstawą do zbudowania systemu mycia jest zaprojektowanie i zbudowanie sieci wodnej oraz instalacji sprężonego powietrza według zaleceń producenta systemu. Sercem systemu jest jednostka centralna, która ma za zadanie zwiększenie ciśnienia wody w instalacji wodnej niezbędnej w procesie mycia. Jednostka centralna dobierana jest wg indywidu- 36 Rzeźnik polski 149 / 2011 r. alnych potrzeb klienta, w zależności od wielkości zakładu oraz cyklu produkcyjnego może pracować od 1 do 12 punktów pracy jednocześnie. Integralną część jednostki centralnej stanowią stacjonarne lub mobilne punkty mycia instalowane w pomieszczeniach produkcyjnych odpowiedzialne za precyzyjne dozowanie detergentów - mycie pianowe, spłukiwanie i dezynfekcję. Na wstępie poczynimy jedno założenie, aby uniknąć wdawania się w wielomiesięczne polemiki i oskarżenia o tendencyjność, mogące pojawić się w przypadku otwartej dyskusji z przedstawicielami dostawców konkurencyjnych produktów myjących - w tym artykule nie odnosimy się do żadnego, konkretnego produktu ani stanowiska reprezentowanego przez obecnych na naszym rynku dostawców sprzętu myjącego; piszemy o założeniach generalnych, wspólnych dla wszystkich rozwiązań wykorzystywanych w centralnych systemach mycia z zastosowaniem układów inżektorowych, chcąc pokazać mechanizm działania „półprawd” przekazywanych Klientom. Do rzeczy Rozpoczynając „analizę” kwestii zużycia mediów, wypada w pierwszej kolejności zidenty- fikować te media. W przypadku procesów mycia / dezynfekcji są nimi: woda preparaty chemiczne (jeśli można je potraktować jako „medium”) sprężone powietrze energia elektryczna Należy też pamiętać w tym kontekście o często pomijanym składniku kosztów, jakim jest nakład pracy ludzkiej. Przedstawiona przeze nas kolejność wyliczania mediów jest celowa - nie odzwierciedla ona ich faktycznego udziału w łącznych kosztach mycia, lecz częstotliwość występowania w rozmowach z Klientami. Zacznijmy więc od wody Powszechna jest opinia, że zużycie wody można ograniczyć poprzez bliżej nieokreślone modyfikacje układu inżektorowego oraz wymianę dyszy w lancy spłukującej na mniejszą niż stosowana we wcześniejszych modelach. Pierwsza część powyższego twierdzenia jest z gruntu fałszywa, gdyż woda pobierana w procesie spłukiwania prowadzona jest obejściem układu in- ARTYKUŁ SPONSOROWANY żektorowego (tzw. „bypassem”), aby do minimum zredukować straty ciśnienia w trakcie przepływu przez satelitę. Konstrukcja inżektora nie ma więc żadnego wpływu na zmniejszenie zużycia wody. Czym innym jest wymiana dyszy. Zastosowanie mniejszej dyszy z pewnością ogranicza chwilowe zużycie wody, czyli jej pobór w jednostce czasu wyrażony w litrach/minutę lub metrach sześciennych/godzinę. Nie musi to jednak oznaczać zmniejszenia całkowitego zużycia wody w ramach procesu mycia, liczonego w metrach sześciennych, które stanowi pozycję kosztową! Oto przykład: w przypadku rozwiązania stosowanego przez naszą firmę, wymiana standardowej dyszy spłukującej „1530” o wydatku wody ok. 30 l/min (dotyczy zastosowania w CSM, przy ciśnieniu wody ok. 20 bar) na mniejszą („oszczędzającą wodę”) oznaczoną jako „1525” (wydatek wody ok. 25 l/min przy założeniach jw.) uzyskujemy spadek chwilowego zużycia wody o ok. 5 litrów/minutę! To bardzo dużo, jednak takie podejście do zagadnienia mycia jest przykładem propagowania „półprawd”, o których wspomnieliśmy wcześniej. Drugą stroną medalu jest bowiem ryzyko wydłużenia czasu mycia, skutkiem czego całkowite zużycie wody będzie takie samo jak przy użyciu dyszy „1530”, a może nawet większe. Wydłużenie czasu mycia będzie miało jeszcze jeden, niestety rzadko uwzględniany przez handlowców skutek - wzrost nakładu pracy ludzkiej, generujący dodatkowy wzrost kosztu mycia. Użyliśmy wcześniej sformułowania „ryzyko wydłużenia czasu mycia”, gdyż w praktyce czas mycia pozostaje niezmienny i ograniczenie zużycia wody odbywa się to kosztem jakości mycia. Skoro można ograniczyć chwilowe zużycie wody do 25 l/min, to dlaczego nie pójść dalej i nie ograniczyć go do 20 l/min, albo do 15 l/min? Dysponujemy przecież całą paletą dysz spłukujących… W tym momencie dochodzimy do istoty problemu. Ilość wody wydostającej się z dyszy, w powiązaniu z jej ciśnieniem, decyduje o energii strumienia cieczy, która ma bezpośredni wpływ na efektywność spłukiwania. Wzrost wartości któregokolwiek z parametrów (wydatku wody lub ciśnienia) powoduje zwiększenie energii, a tym samym wzrost efektywności; obniżenie ilości wody lub ciśnienia skutkuje utratą energii, a tym samym mniejszą efektywnością. W prosty sposób nasuwa się więc rozwiązanie, polegające na ograniczeniu chwilowego zużycia wody kosztem wzrostu jej ciśnienia, co teoretycznie powinno pozwolić na utrzymanie efektywności mycia, jednak doświadczenia z systemami wysokociśnieniowymi pokazują, że zbyt wysokie ciśnienie strumienia wody prowadzi do rozbryzgiwania zabrudzeń i do wtórnego zanieczyszczania umytych wcześniej powierzchni sąsiadujących, nie wspominając już o ryzyku uszkodzeń mechanicznych mytych powierzchni. Czy oznacza to, że nie należy szukać rozwiązań pozwalających na ograniczenie zużycia wody? Zdecydowanie nie! Jednak każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, analizując rodzaj i wielkość zabrudzeń mytych powierzchni, biorąc pod uwagę jeden z bardzo ważnych, a często pomijanych elementów - możliwość i jakość wstępnego oczyszczenia powierzchni z „grubych” zanieczyszczeń przed przystąpieniem do spłukiwania. Nie bez znaczenia jest też pochodzenie zanieczyszczeń - inaczej wygląda sytuacja w przypadku wielu działów zakładu przetwórczego, gdzie bez większych obaw o jakość procesu mycia możemy zdecydować o zmianie wielkości dysz na mniejsze, a inaczej w przypadku ubojni drobiu, gdzie na pewnych etapach produkcji ograniczenie energii strumienia wody może wręcz uniemożliwić poprawne zrealizowanie procesu mycia. W drugim przypadku (ubojnia) pierwsze spłukiwanie (wstępne) wymaga większej energii strumienia wody niż spłukiwanie w drugim etapie, polegające na usuwaniu piany po procesie mycia zasadniczego. Rozwiązaniem faktycznie wpływającym na ograniczenie ilości zużywanej wody w ujęciu całościowym mogłoby okazać się zastosowanie dwóch osobnych lanc, różniących się wielkością zainstalowanej dyszy, a tym samym chwilowym wydatkiem wody. Niezależnie od powyższego warto co jakiś czas dokonać wymiany dysz na nowe, które nie są wypracowane. Wpływ konstrukcji układu inżektorowego na ilość zużywanych preparatów myjących / dezynfekujących i wody to kolejny obszar będący przedmiotem licznych nadużyć w zakresie prezentowania wspomnianych wcześniej „półprawd”. Na początek musimy przyjąć jedno, ale bardzo ważne założenie - analizując wielkość zużycia preparatu myjącego / dezynfekującego mamy do czynienia ze sprawnym, poprawnie działającym układem inżektorowym, zapewniającym nam możliwość uzyskiwania w sposób powtarzalny założonego wcześniej, stosownego do potrzeb stężenia preparatu w generowanym roztworze. Pomijamy kwestię zmiany lepkości preparatu w czasie wynikającą np. ze zmiany temperatury otoczenia, czy kwestię utraty przez preparat przydatności do użycia (niekontrolowane rozcieńczenie wodą, krystalizacja itp.). Przy powyższym założeniu jedynymi czynnikami mającymi wpływ na wartość zużycia dozowanego preparatu mają: Stopień skoncentrowania preparatu. Zadane stężenie preparatu w roztworze, wynikające z jego skuteczności w konkretnym zastosowaniu. Czym innym jest chwilowe zużycie preparatu wyrażone np. w mililitrach/minutę. Ta wartość jest ściśle związana z ilością wody przepływającej przez układ inżektorowy, gdyż zużycie preparatu jest wprost proporcjonalne do ilości zużytej wody. Czy jednak wykorzystanie tej fragmentarycznej wiedzy upoważnia nas do stwierdzenia, że ograniczenie wydatku wody poprzez zastosowanie w inżektorze dysz o mniejszej średnicy prowadzi do „ograniczenia zużycia chemii na zakładzie”? Oto przykład: Do pokrycia pianą powierzchni 200 metrów kwadratowych potrzeba ok. 500 litrów piany. Dla uproszczenia przyjmijmy, że do wytworzenia tej piany potrzeba ok. 50 litrów wody, 1000 mililitrów preparatu myjącego i ok. 450 litrów sprężonego powietrza. Załóżmy też, że wydatek chwilowy dysz zainstalowanych wewnątrz inżektora wynosi 10 litrów wody/minutę, czyli proces wytworzenia 500 litrów piany zajmuje ok. 5 minut. Co stanie się gdy wymieniając dysze w inżektorze na mniejsze ograniczymy chwilowe zużycie wody do 8 l/min i ponownie uruchomimy inżektor zachowując długość trwania procesu pianowania równą 5 minut? Odpowiedź jest prosta: 1. Chwilowe zużycie preparatu myjącego spadnie z 200 ml/min do poziomu 160 ml/min, czyli całkowite zużycie preparatu myjącego wyniesie 800 mililitrów 2. Chwilowe zużycie sprężonego powietrza spadnie z 90 l/min do poziomu 72 l/min, czyli całkowite zużycie sprężonego powietrza wyniesie 360 litrów. Czy zanotowaliśmy oszczędność w zużyciu mediów? Pod kątem zużycia chwilowego - tak, co obrazują powyższe wyliczenia, jednak patrząc pod kątem procesu mycia - nie, ponieważ w założonym czasie 5 minut wytworzymy zaledwie 400 litrów gotowej piany, która nie pozwala na skuteczne pokrycie pianą założonej na wstępie powierzchni 200 metrów kwadratowych. Analogicznie powierzchnia zakładu wymagająca mycia jest stałą. Ograniczenie wydajności urządzenia inżektorowego poprzez zmniejszenie ilości przepływającej wody przełoży się więc na wydłużenie czasu potrzebnego do zapianowania mytych powierzchni, co skutkować będzie wzrostem nakładu pracy ludzkiej a raczej odbije się niekorzystnie na jakości czy efektywności procesu mycia gdyż nie możemy pozwolić sobie na wydłużenie procesu mycia. Dla zobrazowania udziału wody wykorzystywanej na etapie mycia pianowego w stosunku do całkowitej ilości wody zużywanej w procesie mycia i dezynfekcji przytoczymy krótką definicję piany: „Piana jest to układ koloidalny składający się z pęcherzyków gazu rozproszonych w cieczy. Powstawaniu piany sprzyja obecność substancji powierzchniowo czynnych rozpuszczonych w cieczy, np. detergentów. W skład piany myjącej (stężenie chemii 2%) wchodzą: powietrze (90%), woda (9,8%) i środek chemiczny (0,2%)”. Rzeźnik polski 149 / 2011 r. 37 ARTYKUŁ SPONSOROWANY Bez prowadzenia skomplikowanych obliczeń wystarczy zestawić wszystkie powyższe dane dotyczące zużycia chwilowego wody na etapie mycia pianowego z rzeczywistymi czasami trwania poszczególnych faz procesu mycia zakładu by zrozumieć, że problem zużycia wody w marginalnym stopniu dotyczy procesu pianowania. Kwestia zużycia sprężonego powietrza po części została omówiona powyżej, przy okazji analizy zużycia preparatów myjących. Problemy pojawiające się na zakładach częściej dotyczą jakości powietrza dostarczanego do punktów mycia (wysokie zawilgocenie, zaolejenie powietrza) lub jego parametrów (dostępne ciśnienie). Ostatnim, jednak w naszej ocenie jednym z najważniejszych gdyż systematycznie zwiększającym swój udział elementem składowym kosztów mycia jest zużycie energii elektrycznej. Temat jest bardzo szeroki, stąd skupimy się w naszym artykule jedynie na zasygnalizowaniu najważniejszych aspektów związanych z eksploatacją jednostki pompowej, stanowiącej „serce” centralnego systemu mycia. Najważniejszym jest właściwy dobór wielkości jednostki pompowej do rzeczywistych potrzeb instalacji myjącej. Dotyczy to zarówno generowanego ciśnienia, jak i wydatku pompy. Na tym etapie skupmy się na wydatku, wyrażanym w metrach sześciennych / godzinę. Dobór pompy powinien uwzględniać zarówno maksymalny projektowany wydatek instalacji, wynikający z ilości pracujących równolegle punktów mycia, ale również wydatek minimalny, mogący występować przez dłuższy okres czasu. Dla zobrazowania problemu załączam charakterystyki pracy pompy. Charakterystyka nr 1 obrazuje pracę typowej jednostki pompowej na bazie pompy CR536 współpracującej z czterema uruchomionymi równolegle punktami mycia, każdy o wydajności 1,5 m3/h. Charakterystyka nr 2 obrazuje pracę tej samej jednostki pompowej współpracującej z zaledwie jednym punktem mycia o wydajności 1,5 m3/h. Pragniemy zwrócić uwagę na wartość P1, oznaczającą wartość mocy elektrycznej pobieranej przez pompę z sieci. W drugim przypadku pompa zużywa niemal połowę mocy potrzebnej czterem pracującym równolegle punktom mycia, zapewniając jednak przepływ zaledwie na poziomie 25%. Zestawienie to doskonale obrazuje straty energii generowane przez pompę pracującą w stanie niepełnego obciążenia - energia elektryczna przemieniana w energię wody bezproduktywnie zużywana jest na pokonywanie oporów tłoczenia, w tym przypadku w znacznej mierze oporów wewnętrznych pompy. Nadmienić tu należy, że w dłuższej perspektywie czasowej praca pompy w takich warunkach, szczególnie jeśli pompowana 38 Rzeźnik polski 149 / 2011 r. rys. 1. charakterystyka 1. rys. 2. charakterystyka 2. rys. 3. charakterystyka 1.1. rys. 4. charakterystyka 1.2. woda nie jest wodą zimną, przyczynia się do jej przyspieszonego zużycia. Jak można zoptymalizować zużycie energii w opisanym powyżej przypadku? Rozwiązaniem jest zastosowanie wyposażenie pompy w przemiennik częstotliwości (zwany potocznie „falownikiem”). Wpływ falownika na zużycie energii przez pompę CR5-36 w warunkach identycznych jak opisane powyżej, obrazują charakterystyki nr 1.1 i 1.2. Porównanie wartości P1 pokazuje oszczędność zużycia energii spowodowaną zastosowaniem przemiennika. Stosowanie przemienników częstotliwości pozwala również na uzyskanie dodatkowych, bardzo istotnych korzyści w zakresie funkcjonowania instalacji elektrycznej i hydraulicznej: ograniczenie wartości prądu rozruchowego do wartości nie przekraczających prądu znamionowego silnika, częściowa lub całkowita eliminacja uderzeń hydraulicznych występujących w instalacji w momencie startu i zatrzymania pompy, ustabilizowanie ciśnienia w instalacji na zadanym poziomie, niezależnie od ilości pracujących równolegle punktów mycia. CID LINES POLSKA ul. Świerkowa 20, Niepruszewo, 64-320 Buk tel. +48 61 896 81 90, fax +48 61 896 81 93 [email protected], www.cidlines.pl