Etyka lekarska w okresie późnego antyku i
Transkrypt
Etyka lekarska w okresie późnego antyku i
WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza — ideał a codzienność Adam Szarszewski Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego Medical ethics in the late antiquity and the early middle ages — the ideal and the everyday life STRESZCZENIE W artykule ukazano wybrane aspekty etyki chrześcijańskiej w pierwszym tysiącleciu jej istnienia, stosowanej w obszarze medycyny. Podstawą zmiany postrzegania w etyce zarówno osoby chorego, jak i osoby lekarza, stało się przeorientowanie myślenia o chorobie. Cierpienie postrzegano odtąd nie tylko jako karę za grzechy, ale doświadczenie zsyłane przez Boga, również na sprawiedliwego. W myśl słów Ewangelii chory stał się personifikacją samego Chrystusa. W efekcie pojawia się nowa frazeologia, tak w języku teologicznym, jak i medycznym. Wpisanie miłosierdzia w kanon postępowania chrześcijanina sprawiło, że teksty deontologiczne lekarzy chrześcijańskich mogły skupić się również na cechach osobowościowych lekarzy czy też na tworzeniu pozytywnych relacji z chorymi, za pomocą skonkretyzowanych technik socjomedycznych, a nie tylko na wytycznych o charakterze moralnym. Silne zakorzenienie etosu miłości bliźniego spowodowało, że postać osoby cierpiącej, jako personifikacji Chrystusa, stała się osią, wokół której dokonywano czynów miłosierdzia. Jednym z namacalnych i trwałych tego skutków jest zakładanie od IV w. niespotykanych do tej pory instytucji charytatywnych — szpitali. Tego rodzaju fundacje erygowane są odtąd z przeznaczeniem dla osób potrzebujących (ubogich, chorych, kalek, starców, wdów, sierot, pielgrzymów) w coraz to nowych obszarach Europy, Azji Mniejszej i Afryki Północnej. Z drugiej strony pojawiły się też zjawiska co najmniej kontrowersyjne. Duchowość chrześcijańska sprzyjała wytwarzaniu się postaw, w których ciało ludzkie zostaje oskarżone o więzienie duszy, o jej demoralizację. W efekcie wielu z chrześcijan zaniedbywało troskę Adres do korespondencji: dr n. med. Adam Szarszewski Zakład Historii i Filozofii Nauk Medycznych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego ul. Tuwima 15, 80–210 Gdańsk tel./faks: (058) 349–14–41 e-mail: [email protected] o swe zdrowie. Do przypadków skrajnych należało daleko idące umartwianie się, często na granicy możliwości przeżycia, a także poddawanie się kastracji celem pozbawienia się Copyright © 2013 Via Medica ISSN 1897–3590 91 WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE zdolności do grzechu. Etyka wczesnochrześcijańska nie była w stanie rozwiązać też wielu problemów szczegółowych, jak chociażby stworzenia optymalnych wzorców wobec schorzeń nieuleczalnych. Do interesujących, choć o mniejszym ciężarze gatunkowym, zagadnień, na które, jak się wydaje, przeorientowanie etyczne chrześcijaństwa nie miało wpływu, był system sprawowania opieki i wykonywania zabiegów terapeutycznych, który nie sprzyjał zachowaniu propagowanej przez Hipokratesa tajemnicy lekarskiej. Forum Medycyny Rodzinnej 2013, tom 7, nr 2, 91–102 słowa kluczowe: chrześcijaństwo, etyka lekarska, przysięga Hipokratesa, teologia ABSTRACT The article presents some aspects of Christian ethics in the first millennium of its existence, applying to the practice of medicine. The basis of changes in the perception of both the patient and the physician, was the reorientation of thinking about the disease. Suffering was no longer perceived solely as a punishment for sins but as the experience that God sends also on the righteous. According to the Gospels, the sick became the personification of Christ Himself. As a result, new phraseology was adopted, in both theological and medical language. The inclusion of a concept of charity in the Christian code of conduct made it possible for the Christian physicians to focus on some new issues. In their deontological texts they would now concentrate on personality traits of doctors or an appropriate doctor-patient relationship established with the use of specific socio-medical techniques and not only based on moral guidance, as it was before. Deeply rooted ethos of loving others made a suffering person, seen as the personification of Christ, the axis around which acts of mercy were performed. From the fourth century, one of the tangible and lasting impact of that shift was the establishment of hospitals, which were the unprecedented charitable institutions. Such foundations, intended for all those in need (the poor, the sick, the disabled, the elderly, widows, orphans, pilgrims) were erected in ever new areas of Europe, Asia Minor and North Africa. At the same time, certain controversial phenomena emerged. Christian spirituality encouraged beliefs which accused the human body of imprisoning and demoralizing the soul. As a result, many Christians neglected the care for their health. In extreme cases, they would mortify themselves severely, often on the verge of survival, or undergo castration to deprive themselves of the capacity to sin. Moreover, early Christian ethics was not able to solve a number of specific problems, like for example setting optimal standards for dealing with incurable diseases. Another interesting issue, albeit less important and probably unrelated to ethical reorientation of Christianity, was a system of healthcare and therapeutic procedures, which did not comply with the rule of medical confidentiality advocated by Hippocrates. Forum Medycyny Rodzinnej 2013, vol 7, no 2, 91–102 Key words: christianity, medical ethics, Hippocratic oath, theology 92 WSTĘP 5: 475–484) ukazano zmaganie się chrześci- W poprzednim artykule (Szarszewski A., jaństwa ze światem pogańskim w obszarze Zagierski M., Wczesnochrzescijańska etyka medycyny, jako obszarze etycznie szczególnie lekarska, Forum Medycyny Rodzinnej 2011; wrażliwym. Ostateczne zaakceptowanie przez www.fmr.viamedica.pl Adam Szarszewski Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza — ideał a codzienność chrześcijaństwo wielu wartości, jakie niosły ze dopuszczając się metamorfozy ciała, dokonu- sobą dawne systemy etyczne oraz wzbogace- je metamorfozy duszy. Pacjent postrzegany nie ich o oryginalne, wysoce humanistyczne jest jako osoba dogłębnie czująca, a lekarz spojrzenie na zjawisko choroby i cierpienia, i duchowny mają za zadanie skanalizowanie dawało szansę na wewnętrznie uporządko- doznań pacjenta. Źródłem i celem wszystkie- wane podejście lekarza do chorego. Celem go jest Bóg. niniejszego artykułu jest ukazanie wybranych Istnieje też i wzajemność relacji zarówno aspektów etyki chrześcijańskiej w pierwszym pacjent–lekarz, jak i chory–duchowny. Nad tysiącleciu jej istnienia w kontekście realnie wszelkie słowa, zawsze lepszy czyn — te słowa uprawianej medycyny. Eurypidesa cytuje Klemens Aleksandryjski Na wstępie warto sobie uzmysłowić fakt, iż (ok. 150 – ok. 212) w „Kobiercach” [1]. Ob- w nauczaniu wczesnochrześcijańskim ogrom- szar choroby stwarza okazję do świadczenia ną rolę odgrywało przełamanie starotesta- czynów miłosierdzia, zarówno przez lekarza, mentalnej wizji choroby jako kary za prze- jak i przez duchownego. Obaj są nie tylko na- winienia. Wedle niej choroba jest efektem rzędziami w rękach Boga. Są także osobami, zarówno jednostkowego grzechu chorego (lub dogłębnie czującymi. Także dla nich źródłem jego rodziców), jak i grzechu pierworodnego i celem jest Bóg. ludzkości. W swoim podstawowym wykładzie Powyższy sposób kształtowania się idei problemu chrześcijaństwo nie odrzucało ju- choroby jako cierpienia, które ma najgłęb- daistycznego spojrzenia na chorobę. Lecz szy sens zarówno dla chorego, jak i osób mu znacznie silniejszy okazał się topos Boga, któ- posługujących, jest faktem bez precedensu. ry wierzącym w Chrystusa zsyła chorobę po to, Żadna inna religia przedtem, żaden system aby ukazać swą moc, i uwalnia od choroby po filozoficzny nie stawiał cierpienia człowieka to, aby okazać swą miłość. Tak pojawienie się w samym centrum życia. Jako obraz Chrystusa choroby, jak i uwolnienie od niej daje człowie- w doczesnym świecie, pacjent stał się osobą. kowi okazję do nawrócenia. Teocentryzm, który w codzienne życie wierne- Ten tok rozumowania umożliwił asymila- go wnosiło chrześcijaństwo, implikował huma- cję medycyny przez Kościół. Chodzi nie tyl- nistyczną, by nie rzec: antropocentryczną wizję ko o proste zaanektowanie wiedzy, ale także świata, realności stworzonej dla człowieka, poczucie, iż zawłaszczenie to ma głęboki sens z miłości Boga do człowieka. Przewartościo- teologiczny i moralny. Przez następne wieki wanie poglądów na chorobę i osobę chorego chory, przede wszystkim w fazie terminalnej, było jednym z elementów tej nowej wizji. traktowany będzie jako osoba szczególnie Uświadomienie sobie roli religii chrze- bliska Bogu. Owo poczucie bliskości zosta- ścijańskiej w ewolucji poglądów na chorobę je sprowokowane świadomością możliwie i cierpienie oraz na osobę człowieka chorego rychłego sądu bożego, ale także poczuciem i cierpiącego, nasuwa jednocześnie pytanie naznaczenia, wybrania, dotknięcia palcem o realny wpływ tej przemiany na etykę w me- bożym. Cierpienie staje się pretekstem do dycynie. samooceny chorego, której celem ma być I jeszcze jedna uwaga: wbrew potocznym pojednanie się z Bogiem. Tak więc choremu opiniom ciało w etyce chrześcijan doby późne- szczególnie bliski staje się zarówno lekarz, go antyku i wczesnego średniowiecza stanowi- jak i duchowny. Obaj są mu niezbędni, obaj ło nie tylko źródło ustawicznych problemów, mają pomóc oswoić chorobę: jeden w sferze z seksualnymi na czele. Wprawdzie ducho- cierpienia ciała, drugi w sferze lęku, poczucia wość chrześcijańska sprzyjała wytwarzaniu się bezsensu, doznania utraty, odejścia, przekro- postaw, w których ciało ludzkie zostaje oskar- czenia, przeistoczenia w nieznane. Choroba, żone o więzienie duszy, o jej demoralizację, Forum Medycyny Rodzinnej 2013, tom 7, nr 2, 91–102 93 WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE w efekcie czego wielu z chrześcijan zanie- Ostrogotów, ostrzegał, aby unikali kłótni, nie- dbywało troskę o swe zdrowie, jednak główni nawiści, wszelkich form złośliwości i stosowa- przedstawiciele etyki wczesnochrześcijańskiej nia kiepskich sztuczek leczniczych. Usilnie ich uznawali, iż ciało jest dla duszy instrumentem namawiał do nieustannego szukania wiedzy, bezwzględnie potrzebnym. Dlatego wielkim błę- czytania prac starożytnych i do objawiania dem byłoby lekceważenie naszego zdrowia [2]. serdeczności w traktowaniu chorych, a tak- Lekarze, wobec powyższego, postrzegani byli że czystości w ich życiu prywatnym. Celem powszechnie jako niezbędny czynnik społe- wywierania stosownego efektu przy łóżku czeństwa chrześcijańskiego, podobnie jak to chorego, Kasjodor radził: Niech Twe wizyty miało miejsce w czasach pogańskich. Wspo- niosą wyleczenie chorym, nowe siły zdrowym, mniany już Klemens Aleksandryjski chwali nadzieję zmęczonym. Zostaw nietaktownym bardzo doświadczonego sternika, który ‘grody praktykującym wypytywanie pacjentów, któ- tak wielu ludzi oglądał’, oraz lekarza, który miał rych odwiedzają, czy ból ustąpił i czy spali do- w swej praktyce wielu pacjentów [1]. Św. Augu- brze. Pozwól pacjentowi pytać o swą chorobę styn (354–430) w swych „Wyznaniach” przy- i usłyszeć prawdę o niej. Użyj najpewniejszych wołuje postać Windycjanusa, który słynął jako możliwych informatorów. Dla zręcznego leka- lekarz. (...) Opowiedział mi, że sam w młodości rza tętno odkrywa chorobę pacjenta, a analiza studiował astrologię; zamierzał nawet uczynić moczu ją ujawnia. Aby ułatwić całą sprawę, nie ją swym zawodem i z niej czerpać środki utrzy- mów pacjentom, co te objawy znaczą (tłum. mania. A skoro opanował naukę Hipokratesa, Maciej Zagierski) [5]. to mogę ufać, że tamte księgi też nie miały dla Kasjodor nie był pierwszym pisarzem niego tajemnic. Jeśli potem porzucił astrologię, chrześcijańskim, który skupił się na obycza- a wybrał medycynę, to tylko z tej przyczyny, że jach lekarskich. Według Jana Chryzostoma przekonał się o wierutnej fałszywości owych (ok. 350–407) dobry lekarz nad chorego, ksiąg; a jako poważny człowiek nie chciał żyć który przybył doń o własnych siłach, winien z oszukiwania ludzi [3]. W opinii św. Augu- przedkładać pacjenta, który leży w domu i nie styna Windycjanus (choć poganin) postąpił ma siły, aby przyjść do lekarza. Każdorazowo w zgodzie z zasadami etyki, odchodząc od na- lekarz sam powinien badać pacjenta, następ- uki fałszywej (astrologii) i zajmując się nauką nie porozmawiać z domownikami na temat prawdziwą — medycyną. sytuacji chorego. Potem powinien sprawdzić Nie dziwią więc wspomnienia Teodoreta w księgach, z jaką chorobą ma do czynienia z Cyru (ok. 386/393 – ok. 457/466): Kiedy przy- i jak winien postępować. W końcu ma tak padło mi w udziale sprawować rządy w Cyrze, chorego, jak i domowników pouczyć o rodzaju starałem się zewsząd ściągnąć tam przedstawi- terapii i sposobach pielęgnacji. Do najistot- cieli zawodów nieodzownych dla miasta. Za- niejszych właściwości postępowania lekarskie- chęciłem ponadto do osiedlenia się w nim ludzi go Jan Chryzostom zaliczył szukanie źródła biegłych w sztuce lekarskiej. Jednym z nich jest choroby, aby nie tylko walczyć z objawami, ale najpobożniejszy kapłan Piotr, który wykonuje także usunąć przyczynę schorzenia [2]. swój zawód z wielką znajomością rzeczy i ozdabia go swymi obyczajami [4]. Nad obyczajami (i ich związkiem z etyką) wypada się teraz chwilę zatrzymać. Zachowały się także innego rodzaju teksty, zawierające nie tylko pouczenia etyczne, ale także opisy pożądanych profilów psychologicznych lekarzy. Do najbardziej znanych zabytków należy powstały w nieznanym bli- 94 BYĆ JAK HIPOKRATES żej czasie (prawdopodobnie jest to kopia lub Kasjodor (ok. 485–583), w swoich poucze- IX-wieczna parafraza tekstu pochodzącego niach dla lekarzy dworu włoskiego królestwa z V w.) list przesłany przez Arseniusza (niewww.fmr.viamedica.pl Adam Szarszewski Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza — ideał a codzienność znanego z innych źródeł) do swego ucznia, w medycznych instrukcjach do tego, by lekarz Nepocjana: był serdeczny, gdyż jest szlachetnym pomoc- Arseniusz do Nepocjana, swego najuko- nikiem [swych pacjentów]. Ożywiając ciała, chańszego syna z pozdrowieniami (…) [Oto] co powstrzymując choroby, poprawiając nastrój; wcześniej pragnąłeś wiedzieć: jakim rodzajem przepisuje diety, obniża gorączkę, rozgrzewa człowieka powinien być lekarz. Po pierwsze, po- szpik, podaje odtrutki, wskrzesza siły witalne. winien sprawdzić swą osobowość, aby zobaczyć, Zauważa objawy choroby i zaleca zbawienne iż ma łaskawy i naturalnie dobry charakter, jest lekarstwa. Prezentuje się jako znawca wielu zdolny i skłonny do nauki, trzeźwy i skromny, ziół i uzdrowiciel przygotowujący inteligentne czy jest dobrym rozmówcą, czarującym, sumien- odtrutki dla ożywienia ludzkich sił. Wyjaśnia nym, inteligentnym, czujnym i uprzejmym, we teraźniejszość, odkrywa wieczną przyszłość, wszelkich szczegółowych sprawach biegłym czuje czynniki wewnętrzne. Lekarz nazywany i zręcznym. Sztuka nasza wymaga także bycia jest mentorem uzdrowienia, wyzwolicielem, od- przyjacielskim, pokornym i łaskawym. Poko- powiednim pracownikiem przynoszącym pomoc ra zawsze szuka wiedzy, zawsze narasta, nigdy w czasie potrzeby (tłum. Maciej Zagierski) [5]. nie prowadzi do przesady, ni oburzenia. Bóg Podobnie z nieznanego bliżej czasu po- odnawia słodycz, inspiruje mądrość, zostawia chodzi specyfikacja pożądanych cech lekar- wspomnienia w sercu a miłość w duszy, dys- skich, również połączona z wytycznymi co do cyplinę w posłuszeństwie, mądrość przepojoną zachowania lekarza wobec pacjenta: strachem i pilnością, szacunek, gdyż ten, który Wyjaśnijmy, jaką osobą ma być lekarz. Po- nie kocha nie czci, nie będzie zdolny i pewny winien być łagodnych obyczajów i skromny, od- w swej pracy. [Lekarz nie powinien] być nie- powiednio wiarygodny. Nie powinno brakować zdecydowanym, nieśmiałym, gwałtownym lub mu wiedzy, nie może być dumny, ma troszczyć dumnym, pogardliwym, lubieżnym, gadatliwym, się i o bogatych, i o biednych, niewolników i wol- celnikiem, miłośnikiem kobiet, lecz raczej peł- nych, równo rozdając wśród nich potrzebne le- nym rady, wiedzy i cnoty. Nie powinien być pi- karstwa. Poza tym, jeśli zaoferowana mu będzie jakiem ni sprośnym, szalbierzem, wulgarnym, pewna zapłata, powinien ją raczej przyjąć niż złoczyńcą czy niewdzięcznikiem, źle gdy lekarz odmówić. Jeśli jednak nie zostanie zaoferowana zostaje uznany winnym lub rumieni się ze wstydu — nie należy jej żądać, gdyż ile by nie ofiarowa- przed swymi ludźmi. Nawet jeśli miłość mądro- no, żadna zapłata za usługi medyczne nie może ści objawia się w jego zachowaniu niech będzie się równać z korzyściami. Poza tym, wchodź nienaganny gdyż został wybrany do wyższych do domów, które odwiedzasz w taki sposób, by zaszczytów. Medycyną się nie gardzi ale wzywa skupić się tylko na leczeniu chorego. Pamiętaj się ją. I tak jak wysokie zaszczyty posiadają le- o przysiędze Hipokratesa i powstrzymuj się od karze, nie powinien on mieć win, ale przejawiać wszelkiej winy, niemoralności i uwodzenia. Do- dyskrecję, małomówność, cierpliwość, spokój, chowaj tajemnicy we wszystkim, co okaże się lub łagodność, nie zachłanność, a subtelność, roz- jest wypowiedziane w domu. Tak sam lekarz sądek, pracowitość i godność. Jedną z cnót tej i sztuka zasługują na większą chwałę. Lekarz sztuki jest zapał w zdobywaniu mądrości, tole- powinien mieć smukłe, szlachetne palce, aby być rancji i łagodności. [Lekarz powinien dążyć do] przyjemny dla wszystkich i mieć delikatny dotyk. przyjemnego serdecznego podejścia; gdyż jak Sam Hipokrates (...) mówił: „lekarz powinien światło oświetla dom i pozwala ludziom widzieć być przyjemnym w rozmowie, i nieograniczonym w ciemnościach; tak serdeczny lekarz zmienia w filozofii. Powinien być skromnych obyczajów, żal i smutek w radość, pokrzepia wszystkich gdyż zarówno doskonałość sztuki i dobre oby- swych pacjentów, odnawia ich ducha. Zgod- czaje powinny być w harmonii” (tłum. Maciej nie z tajnym nauczaniem, powinno się dążyć Zagierski) [5]. Forum Medycyny Rodzinnej 2013, tom 7, nr 2, 91–102 95 WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE Istniały także pouczenia dla adeptów me- determinować zdolność do zachowań zgod- dycyny, z jednej strony wskazujące na cechy nych z etyką. Tym, co zależy od woli człowie- osobowościowe przyszłych lekarzy, a z dru- ka, jest „etykieta”, w pewnej mierze przeciw- giej silnie akcentujące zachowanie dobrych stawiana przez Loren MacKinney „etyce” [5]. obyczajów, stanowiących podstawowy kanon Jednym z głównych powodów takiego profesjonalisty: 96 przesunięcia akcentów w medycznych tek- Zajmijmy się osobą rozpoczynającą na- stach deontologicznych wczesnego średnio- ukę w sztuce medycznej. Niech będzie to ktoś wiecza, jest, jak się wydaje, stopniowa zmia- w wieku pośrednim między okresem chłopięcym na w edukacji etycznej. Dla młodego leka- i męskim, czyli młodzieniec w wieku lat 15, co rza–niechrześcijanina wzorcem etycznym był jest wiekiem stosownym do podjęcia uświęconej jego mistrz. Dla chrześcijanina stawał się nim sztuki medycznej. Niech nie będzie ni za duży, przede wszystkim Chrystus. Opisane powyżej ni za mały, i aby przeżył swą młodość w sposób skupienie się medycznych tekstów deontolo- wolny, a starość użytecznie i łatwo. Charakter gicznych aż do XII wieku na „etykiecie”, a nie i duch jego niech będą energiczne i utalentowa- na „etyce” (trzymając się dychotomii MacKin- ne; ma być rzeczywiście pojętny, aby rozumiał ney) wynika z faktu, iż wzorzec etyki lekarskiej i mógł się uczyć; także silny, aby podołał nawra- leżał poza wzorcem wyznaczonym przez Hipo- cającej pracy i strasznym widokom, których do- kratesa albo raczej ponad wzorcem. Dlatego świadczy. Powinien sam współczuć przypadkom też w tekstach medycznych należało nie tyle innych ludzi. Niech mniej interesuje się innymi skupić się na etycznej teorii zawodu, gdyż dyscyplinami i niech będzie ostrożny w spra- podstawy takiej nauki wykładali teologowie, wie swych manier. Zgodnie z Erasistratusem ile na wręcz technicznym wzorcu relacji le- największym szczęściem jest zachowanie rów- karz–pacjent. Galvao-Sobrinho nazywa ten nowagi: udoskonalenie się w sztuce medycznej wzorzec: działać jak Hipokrates (to act like oraz obdarzenie najlepszymi manierami. Gdy Hippocrates). Im później, wzorzec ten będzie jednego zabraknie, lepiej być dobrym człowie- coraz bardziej rozbudowywany [6]. Wydaje się kiem bez nauki, niż zręcznym praktykiem o de- jednak bardziej pełnym określenie, że z dwóch prawowanych obyczajach. Jeśli rzeczywiście równoległych źródeł młody lekarz zyskiwał brak dobrych manier w sztuce wydaje się być taką wiedzę, aby „żyć jak chrześcijanin, dzia- zrekompensowany przez reputację profesjonali- łać jak Hipokrates”. ~ sty, tym większy wstyd, gdy profesjonalna wiedza Następnym powodem takiego konstru- ma być zepsuta przez zawstydzające zwyczaje. owania tekstów deontologicznych omawia- Lecz jeśli obie z nich mają być wadliwe, zachę- nego okresu jest coraz wyraźniejsze wzorowa- cam tych, którzy są tego świadomi, do rezygnacji nie się na wyodrębniających się w tym właśnie ze sztuki. Ten, kto przyswaja sztukę medyczną, czasie pouczeniach etycznych stosowanych powinien także mieć wiedzę o naturze rzeczy, tak w Kościele, tzw. egzemplach. Popularyzację by nie wydał się w tym niedoświadczony. I po- egzemplów łączy się z osobą papieża Grze- winien być także dobrze obdarzony, mądry oraz gorza I (ok. 540–604). Budujące przykłady ozdobiony wszelkimi dobrymi cechami (tłum. cnotliwych mężów i dziewic, lub odwrotnie, Maciej Zagierski) [5]. odstraszające z życia grzeszników, coraz Jest zastanawiające, że znaczną część cy- bardziej kształtowały potoczną wyobraźnię towanych pouczeń (a także wielu powstałych literacką przełomu starożytności i średniowie- w okresie późniejszym) wypełniają opisy cech cza. Proste (by nie rzec: prostackie) egzempla osobowościowych lekarzy, z góry zakładając, zastąpiły traktaty filozoficzne czy teologicz- że to one decydują o ich postawie moralnej. ne w coraz gorzej wykształconych społeczeń- Predyspozycje, lub ich brak, zdają się silnie stwach zmieniającej się Europy. Łatwiej było www.fmr.viamedica.pl Adam Szarszewski Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza — ideał a codzienność więc wytłumaczyć człowiekowi o ówczesnej z późnoantycznymi i wczesnośredniowiecz- mentalności, jakie cnoty są pożądane, w opar- nymi wymogami medycznymi oraz etycznymi. ciu o wskazówki postępowania dane na przy- Raz zastosowane wzorce tekstów są nie tylko kładach, aniżeli przedstawiać systematyczny powielane, ale i udoskonalane, rozbudowy- wykład teoretycznej etyki środowiskowej. wane. Charakterystyczne dla dojrzałego śre- Charakterystyczna retoryka zarówno egzem- dniowiecza myślenie oparte na autorytetach, plów, jak i lekarskich tekstów deontologicz- przeświadczenie, iż jesteśmy tylko karłami nych, wzbogacana w miarę upływu stuleci roz- na barkach olbrzymów, staje się myśleniem budowaną kazuistyką, odwoływała się więc do w obrębie rytuałów wiedzy już w wieku V i VI. elementarnych symboli, kalek myślowych. To Imię Hipokratesa trwa wobec tego jako hasło, zaś ułatwiało i utrwalało przekaz. bowiem w przeświadczeniu zamierającej Eu- Inny problem, jaki pojawił się w V wieku, ropy, usiłującej ocalić greckość i rzymskość, to dostępność po upadku cesarstwa rzymskie- owo ocalenie można osiągnąć właśnie poprzez go medycznych, filozoficznych, etycznych tek- tworzenie nośnych, łatwych do zapamiętania stów w oryginałach. Coraz mniej lekarzy (poza haseł. Propagowany slogan „działać jak Hipo- tworzącym się Cesarstwem Bizantyńskim) po- krates” był zrozumiały zarówno w Irlandii, jak trafiło czytać teksty greckie. Stopniowo nauka i w Rzymie czy Konstantynopolu. Do tego pro- (w tym medycyna) staje się domeną Kościoła blemu powrócę w następnym artykule, oma- (głównie zakonników). Najczęściej podstawę wiającym między innymi schemat „działać jak edukacji stanowią traktaty medyczne łaciń- Hipokrates” jako jedną z osi salernitańskiego skie, ale nie w oryginałach, a w wyciągach, (po IX w.) ideału etycznego. a nawet w wyciągach wyciągów. Stąd też zatracanie się subtelności oryginałów i jedno- TEATRA MISERICORDIAE cześnie pokrywanie kompilowanych tekstów Jednym z wyrazów praktycznej realizacji tkanką subiektywnego przekazu. Ten wątek, nakazów Jezusa stało się powstanie szpitali, obecnie niezwykle trudny do weryfikacji i na- fundacji, których idea zainspirowana została ukowego opracowania, wydaje się jednym nauką o miłosierdziu (caritas christiana). Tro- z decydujących, jeśli chodzi o śledzenie prze- ska o potrzebujących była tak dalece cechą pływu zarówno wiedzy medycznej, jak i wzor- charakterystyczną gmin wczesnochrześcijań- ców zachowań. Nie można go bagatelizować, skich, że Julian Apostata (332–363) w swoim gdyż zmiany zachodzące w mentalności, to liście do Arsakiosa, arcykapłana Galacji, na- również efekt odmiennego systemu naucza- rzekając, iż nawet nie spostrzegamy, jak bar- nia, dostępu do wiedzy (coraz bardziej ograni- dzo bezbożnictwo [tj. chrześcijaństwo, przyp. czonego), a w rezultacie opierania się na tek- A.Sz.] przybrało na sile, przyznaje, iż dzieje stach skażonych. Trudno w tym nie dostrzegać się tak dzięki jego dla obcych życzliwości, jego jednego z istotnych powodów odmiennego niż o grzebanie zmarłych trosce, wreszcie jego w starożytności konstruowania tekstów deon- kłamanej życia świętości. I dodaje: hańbą bo- tologicznych, posługiwania się inną retoryką wiem jest dla nas, że z Żydów nikt nie żebrze czy też tworzeniem powszechnie czytelnych i że niewierni Galilejczycy [tj. chrześcijanie, wzmiankowanych już kalek myślowych przyp. A.Sz.] oprócz swoich żywią także na- Przypomina to opracowywanie obecnie szych, nasi zaś nawet swoim proszącym po- tzw. standardów medycznych, dających tak mocy nie udzielają [7]. Cesarz powraca do tej lekarzowi, jak i pacjentowi poczucie bez- myśli także w liście do arcykapłana Teodora, pieczeństwa stosowanych procedur. Owo konstatując: właśnie dlatego, że nędzarze byli „działać jak Hipokrates” zapewniało wypeł- przez kapłanów niezauważani, nie uznający nianie posługi lekarskiej w sposób zgodny bogów Galilejczycy na tą miłość człowieka na- Forum Medycyny Rodzinnej 2013, tom 7, nr 2, 91–102 97 WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE 98 cisk położyli i czyn najnikczemniejszy wzmoc- względu na nich, aby ich zbawić. Trzeba, aby nili pozorami sprawy pożytecznej. Julian ko- zamieszkiwali z Nim w Jego domu, aby ich mentuje zresztą to na swój sposób: Podobnie uzdrowił [8]. jak ludzie zwabiający dzieci słodkim plackiem, Pierwsze osobne budynki dla osób po- kilkakrotnym rzucaniem kawałków jego to trzebujących — szpitale (stosowana nazwa sprawiają, że te w ślad za nimi idą, a potem, najczęściej — ksenodochium; xenodocheion odciągnąwszy daleko od domów, porywają je = xenodoceion) — powstały w pierwszej na swoje okręty, i gorzkie staje się dla nich na połowie IV wieku, prawdopodobnie w Syrii, całe dalsze życie to, co przez chwilę zdawa- choć najintensywniejszy ich rozwój nastąpił ło się być słodkie, tym samym i Galilejczycy w Bizancjum jeszcze w tym samym stuleciu [9]. sposobem, zacząwszy przez tak zwane przez Tamże za czasów Jana Chryzostoma wyraźnie nich „uczty miłości”, „przyjęcia” i „,obsługę rozgraniczano instytucje zwane xenon od in- stołów” — tak wiele nazw nosi u nich czynność stytucji nazywanych xenodocheion. Pierwsza ta sama — wielkie mnóstwo ludzi doprowa- zapewniała ubogim stacjonarne leczenie, dru- dzili do bezbożnictwa [7]. ga była tylko przytułkiem. Prawdą jest jednak, Szpitale, przeznaczone zrazu dla różnych że te ostatnie w pewnych sytuacjach pełniły też grup osób wymagających stacjonarnej opieki funkcję lecznic, np. w Edessie, w której św. z racji ubóstwa, choroby, starości, wdowień- Efrem (305–373) miał założyć xenodocheion, stwa, sieroctwa, pielgrzymowania etc., ewolu- gdzie pielęgnowano chorych w czasie klęski owały aż do XIX wieku, gdy stały się wyłącznie głodu [2]. Do najsłynniejszych założeń chary- instytucjami przeznaczonymi do diagnostyki tatywnych tego czasu należy tzw. Bazyliada, i terapii osób chorych. Stanowią jednocześnie powołana do życia około 372 roku przez Ba- trwały dorobek chrześcijaństwa, zakorzeniony zylego Wielkiego (329–378), czyli o niespoty- w wytycznych etyki Kościoła późnego antyku. kanym rozmachu instytucja na przedmieściach Początkowo istniał zwyczaj opiekowania Cezarei. Zgromadzono w jednym miejscu za- się cierpiącymi ubogimi, którzy na czas cho- równo domy opieki nad ubogimi, starcami, sie- roby chronili się wprost w kościołach. Stało rotami, jak i nad chorymi (w tym na trąd) [10]. się to możliwe z uwagi na powstanie nowego Od połowy IV wieku zakładanie szpita- typu budynku sakralnego, zdolnego pomie- li, także jako ośrodków opieki nad chorymi, ścić znaczną ilość wiernych. Tworzone dla miało również miejsce w innych częściach chrześcijan jako domy zebrań (ecclesiae), Europy, Afryki Północnej i Azji Mniejszej. dzięki zaadaptowaniu starej rzymskiej formy Na przykład około 356 roku wspominany jest bazylikalnej, wydzielały znaczną przestrzeń szpital w Armenii, założony przez biskupa Eu- nie tylko dla celów liturgicznych. Wspominają stacjusza z Sebasty [9]. W 388 roku wzmianko- o tym między innymi „Kanony” Atanazego wane zostało ksenodochium pod Aleksandrią, Wielkiego (ok. 295–373): Jeśli idzie o cho- w Egipcie. W tym samym czasie funkcjonuje rych, przebywających w Świętym Przybytku, to taka instytucja w Rzymie, gdzie patrycjuszka jeśli nie mają się z czego utrzymać, nie są cię- Fabiola przed 397 rokiem założyła szpital dla żarem dla Kościoła, nawet jeśli byliby ubodzy. chorych znalezionych na ulicy [9]. W Hipponie O tych, którzy śpią w kościele, niech zarząd- na początku V wieku ksenodochium powstało ca kościoła zatroszczy się jak o własne dzieci na zlecenie św. Augustyna [9]. W Galii szpita- lub tak, jak troszczy się o naczynia kościelne. le erygowano co najmniej od drugiej połowy Niech wie jednak, że Bóg troszczy się o nich V wieku. Działalność charytatywną Kościoła bardziej niż o naczynia kościelne, albowiem na tym terenie wiąże się przede wszystkim są Jego odbiciem i na jego podobieństwo. z osobą Cezarego z Arles (470 lub 471–542), Bo jeśli stał się człowiekiem, to właśnie ze propagującego twierdzenie, że kto w porę nie www.fmr.viamedica.pl Adam Szarszewski Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza — ideał a codzienność przyjdzie choremu z pomocą, ten winien jest da (ok. 518–587), żona frankońskiego króla jego śmierci [11]. W VI wieku zakładane są Klotara I, wedle Wenancjusza Fortunata oraz ksenodochia na Sycylii i Sardynii, Hiszpanii Grzegorza z Tours, własnoręcznie obmywała i na Bałkanach [9]. i karmiła chorych [13, 14]. Ten wzorzec za- Poza wymienionymi funkcjami opiekuń- chowań małżonek i córek panujących, wręcz czymi w stosunku do osób potrzebujących, jed- na granicy rytuału, towarzyszyć będzie całe- nym z zadań szpitali była ekskluzja, stosowana mu średniowieczu, znajdując najpełniejszy zwłaszcza w stosunku do chorych na choroby wyraz w działalności św. Elżbiety z Turyngii zakaźne (głównie trąd). W Bizancjum za cza- (1207–1231). sów Jana Chryzostoma przed bramami miast zakładano instytucje zwane katagogion, któ- W CIENIU rych celem była opieka nad trędowatymi, czy Jednak nie wszystkie problemy medyczne niewiastami cierpiącymi na raka, wyżerającego znajdowały stosowne wsparcie w wykładni łono kobiet [2]. Pamiętać należy, że działo się etycznej. Problem w tym, iż badania tego wła- to w czasach, w których los trędowatych, nie- śnie wątku stawiają przed historykami trudne objętych opieką szpitalną, był tragiczny. Pełen zadanie, gdyż źródła dotyczące tematu są nie- zgrozy i współczucia Grzegorz z Nazjanzu (ok. zwykle skąpe. 330–389 lub 390) wspomina trędowatych: Wy- Jednym z problemów etycznych zgłasza- pędza się ich z miast, wypędza z domów, rynku, nych już przez Hipokratesa było utrzymanie zebrań, dróg, obchodów, uczt nawet — najdo- tajemnicy lekarskiej. Tymczasem jego postu- tkliwszy cios! — od samej wody [12]. Założenie laty przez wiele stuleci, jak się wydaje, nie były szpitala dla tej grupy chorych pozwalało na przestrzegane. Mogą o tym przekonać choć- zaspokojenie ich elementarnych potrzeb. by wspomnienia Jana Chryzostoma. W Kon- Z chwilą swego powstania szpitale postrze- stantynopolu za jego czasów wiele zabiegów gane będą jako obszar, w którym od schyłko- w iatreionach odbywało się publicznie, wobec wego antyku, poprzez całe średniowiecze, zebranej licznie gawiedzi. Ten system propa- można świadczyć publicznie miłosierdzie, nie gowany był przez lekarzy (jeszcze od czasów narażając się na zarzut trywializacji własnych przedhipokratejskich), albowiem w ten spo- pobożnych uczynków. Zakładanie i wspiera- sób mogli zaprezentować swą biegłość tech- nie finansowe fundacji szpitalnych stanie się niczną. W efekcie wokół lekarzy w iatreionach wręcz obowiązkiem osób panujących, a jedno- gromadzili się licznie próżniacy i nieroby [2]. cześnie jednym ze sposobów legitymizacji ich Ale także leczenie w domach chorych odby- władzy na podległym im obszarze. Podobnie wało się nie na uboczu, w sekrecie, a na oczach szpitale zakładane (lub przejmowane) przez asysty, ludzi obcych i przyjaciół chorego, aby gminy miejskie wyrażały zarówno realizację wszyscy mogli się przekonać o jego [tj. lekarza ich moralnych zobowiązań wobec własnych — przyp. A.Sz.] staraniach [2]. Chodziło więc ubogich i innych osób potrzebujących, jak zarówno o wytworzenie klimatu zaufania do i niezależność oraz samostanowienie gmin. lekarza, jak i o ukazanie jego biegłości, celem Dlatego też szpitale staną się dogodnymi przysporzenia mu w przyszłości klienteli, a po- „teatrami miłosierdzia”, w którym bez ujmy nadto o odsunięcie podejrzeń, że lekarz działa można ludziom niskiego stanu świadczyć mi- niezgodnie z kanonami sztuki medycznej. Dla łosierdzie także własnymi rękami. W Bizan- wszystkich tych celów poświęcano hipokratej- cjum Aelia Flavia Flaccilla (?–386) pierwsza ski nakaz dotrzymania tajemnicy lekarskiej. żona cesarza Teodozjusza I posługiwała oso- Innym wątkiem działań medycznych biście chorym w ksenodochiach należących rodzącym etyczne wątpliwości, były czyny do Konstantynopola [9]. Królowa Radegun- przeciwko ciału. Zwykle postrzegamy okres Forum Medycyny Rodzinnej 2013, tom 7, nr 2, 91–102 99 WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE 100 formowania się chrześcijaństwa, jako okres Niestety, nie zachowały się poglądy etycz- propagowania ascezy, często na granicy moż- ne samych lekarzy tego okresu; można jednak liwości przeżycia. Lecz istniał i inny problem: domniemywać że i wśród nich zabieg ucho- kastracja, dokonywana przez lekarzy z przy- dził za co najmniej kontrowersyjny. Świadczyć czyn pozamedycznych. Zjawisko to pojawia może incydent wzmiankowany przez Justyna się w III i IV wieku, z inspiracji duchowości Męczennika (ok. 100 – ok. 165). Jeden z mło- chrześcijańskiej, paradoksalnie, budząc od dzieńców chrześcijańskich pragnął około razu sprzeciw etyczny. Prawdą jest, że kastra- 150 roku dokonać kastracji z przyczyn reli- cja występowała także (początkowo w staro- gijnych, jednak chirurdzy odmówili jej wyko- żytnym Rzymie, a potem kultywowana w ce- nania, zasłaniając się prawem rzymskim, które sarstwie bizantyńskim) wręcz jako element oficjalnie tego zakazywało [18]. kulturowy. Rzezańcy stanowili niemal kastę W 325 roku Sobór Nicejski I zabronił tego ludzi na swój sposób uprzywilejowanych, procederu u duchownych, dokładnie określając kastę odgrywającą ogromną rolę polityczną, dopuszczalność kastracji: O pozbawiających się kulturalną i ekonomiczną, choć prawo w zasa- męskości oraz o tych, którym uczynili to inni. dzie zabraniało jej wykonywania. Lecz w tym Jeśli ktoś został okaleczony przez lekarzy podczas przypadku chodzi o trzebienie umożliwiające choroby lub wykastrowany przez barbarzyńców, mężczyznom zachowanie czystości, do czego ten niech pozostanie w gronie duchownych. Lecz nawoływała nowa nauka. Propagowanie z tych ten, kto będąc dobrego zdrowia sam siebie po- względów kastracji pojawia się w okresie póź- zbawił męskości, powinien zostać wykluczony nego antyku nie tylko u chrześcijan, ale także z grona duchownych, do którego już należał. Od u pisarzy niechrześcijańskich, jak np. filozofa tej chwili nie należy wyświęcać żadnego z tych, żydowskiego Filona Aleksandryjskiego (przed którzy w ten sposób postępują. Jest jednak oczy- 10 r. przed Chr. – po 40 r. po Chr.) czy też le- wiste, że to, co powiedziano wyżej, dotyczy tylko karza greckiego Sekstusa Empiryka (II/III w.). tych, którzy uczynili to celowo i którzy sami chcie- Zjawisko, jako występujące często, wspomina li się okaleczyć. Ci, co zostali okaleczeni przez Epifaniusz z Salaminy (ok. 315–403 r.) [15]. barbarzyńców albo przez swoich panów, a uwa- Spośród chrześcijan osobą, co do której istnie- żani są za godnych, mogą, zgodnie z kanonem, ją uzasadnione podejrzenia, że około 20. życia zostać do stanu duchownego dopuszczeni [15]. poddała się takiemu zabiegowi, był Oryge- W 395 roku papież Leon I potwierdził zakaz nes (ok. 185–254). Jedną z motywacji w tym kastracji z przyczyn pozamedycznych. Problem przypadku było i to, że słynny filozof i teolog istniał jednak dalej, zwłaszcza w cesarstwie pragnął w ten sposób oddalić od siebie podej- wschodnim, skoro jeszcze w 1118 roku cesa- rzenia, że obcuje z kobietami nie tylko celem rzowa bizantyjska Irena nakazała, aby w zało- sprawowania nad nimi opieki duchowej [16]. żonym przez nią klasztorze żeńskim ekonom, Wprawdzie relacjonujący zdarzenie Euzebiusz lekarz i kapłan byli kastratami [19]. zrzuca to na karb niedojrzałości emocjonalnej Za jeden z najtrudniejszych problemów młodzieńca, sam zaś Orygenes uznał ostatecz- etycznych uchodziła terapia osób nieule- nie, że raczej należy zachować dane od Boga czalnie chorych. W okresie późnego antyku męskie ciało, niż odważać się na coś innego [17], utrwalił się w środowisku medycznym pogląd niemniej znalazł wielu naśladowców [18]. Za- Hipokratesa, według którego istniała gru- bieg wzbudzał kontrowersje u współczesnych, pa schorzeń nieuleczalnych, w stosunku do a synody w Aleksandrii i prawdopodobnie których należało dobrze rozważyć, czy inter- w Rzymie (oba w 231 r.) między innymi z tego wencja lekarska może przynieść jakikolwiek powodu doprowadziły do unieważnienia świę- skutek pozytywny [20]. Innymi słowy, do- ceń kapłańskich Orygenesa [15]. puszczano wówczas możliwość zaniechania www.fmr.viamedica.pl Adam Szarszewski Etyka lekarska w okresie późnego antyku i wczesnego średniowiecza — ideał a codzienność leczenia z uwagi na udowodniony brak jego Jak wspomniano, nowo powstała religia skuteczności oraz przysparzanie chorym nie- chrześcijańska silnie wpłynęła na postawy potrzebnych cierpień związanych z interwen- etyczne lekarzy i osób związanych z opieką cją (najczęściej chirurgiczną). nad chorymi. Z jednej strony doprowadziło Stanowisko chrześcijan w okresie późnego to do przeorientowania myślenia o chorobie, antyku i we wczesnym średniowieczu nie było która przestała być karą za grzechy, co z kolei sprecyzowane w sposób stanowczy. Dopusz- zmieniło znacząco status chorego. Pojawiła czano odstąpienie od leczenia w takich sytu- się nowa frazeologia, tak w języku teologicz- acjach, o czym świadczy przykład chorej na nym, jak i medycznym. Wpisanie miłosierdzia raka piersi przytoczony przez św. Augustyna. w kanon postępowania chrześcijanina sprawi- Powołuje się on przy tym właśnie na pogląd ło, że teksty deontologiczne lekarzy chrześci- Hipokratesa, [aby] człowiek choć nieco dłużej jańskich mogły skupić się raczej na cechach jeszcze pożył (skoro i tak wskutek choroby choć osobowościowych lekarzy czy też na tworze- trochę później, ale umierać musi), lepiej jest niu pozytywnych relacji z chorymi, za pomocą nie leczyć wcale [21]. Cytowany już wielokrot- skonkretyzowanych technik socjomedycznych, nie Jan Chryzostom także uznaje możliwość a nie na wytycznych o charakterze moralnym. zaprzestania leczenia, a nawet tzw. terapię To silne zakorzenienie etosu miłości bliźniego uporczywą nazywa głupotą. Sprzeciw jego bu- spowodowało, że postać osoby cierpiącej, jako dzi także brak pokory lekarzy wobec własnej figury Chrystusa, stała się osią, wokół której niemożności i zrzucanie odpowiedzialności na dokonywano czynów miłosierdzia. Jednym chorego za brak efektów leczenia [2]. z namacalnych i trwałych tego skutków jest Ale dopuszczano i inne powody nieudzie- pojawienie się od IV wieku szpitali. lania pomocy. Według Orygenesa lekarz Z drugiej strony pojawiły się też zjawiska co może odmówić leczenia chorego, jeśli ten najmniej kontrowersyjne. Duchowość chrze- prowadzi rozwiązły tryb życia. Wspomina on ścijańska sprzyjała wytwarzaniu się postaw, mianowicie ludzi którzy nie byli godni aby żyć, w których ciało ludzkie zostało oskarżone i którym rozsądny lekarz nie chciałby nieść po- o więzienie duszy, o jej demoralizację. Do przy- mocy z uwagi na ich rozwiązły tryb życia [22]. padków skrajnych należało daleko idące umar- Interpretacja tego fragmentu tekstu Alek- twianie się, a także poddawanie się kastracji sandryjczyka napotyka na trudności. Może celem pozbawienia się zdolności do grzechu. bowiem chodzić zarówno o odmowę z przy- Etyka wczesnochrześcijańska nie była w sta- czyn racjonalnych (skoro chorzy prowadzą nie rozwiązać też wielu problemów szczegó- taki tryb życia, napomnienia lekarza będą łowych, jak chociażby stworzenia optymalnych nieskuteczne), jak i o odmowę z przyczyn wzorców wobec schorzeń nieuleczalnych. Do moralnych (są niegodni, aby żyć). Kontekst interesujących, choć o mniejszym ciężarze ga- tej kontrowersyjnej wypowiedzi sugeruje ra- tunkowym, zagadnień, na które, jak się wydaje, czej pierwszą możliwość: rozsądni lekarze przeorientowanie etyczne nie miało wpływu, nie podejmują się leczenia źle prowadzących był system sprawowania opieki i wykonywania się chorych, stąd jedyną możliwością ich zabiegów terapeutycznych, który nie sprzyjał terapii jest magia i uzdrowicielstwo, które zachowaniu propagowanej przez Hipokratesa, wszak nie należą do wierzących w Boga, lecz tajemnicy lekarskiej, aż do czasów przejęcia do demonów. działalności medycznej przez klasztory. Forum Medycyny Rodzinnej 2013, tom 7, nr 2, 91–102 101 WYBRANE PROBLEMY KLINICZNE PIŚMIENNICTWO 1. Klemens Aleksandryjski. Kobierce zapisków filozoficznych dotyczących prawdziwej wiedzy. T. 1–2, tłum. J. Niemirska-Pliszczyńska, PAX ATK, Warszawa 1994. 2. Ceran W. Jan Chryzostom o leczeniu i lekarzach. Acta Universitatis Lodzensis. Folia Historica 1993; 48: 3–26. 3. http://www.katedra.uksw.edu.pl/biblioteka/augustyn_wyznania.pdf, dostęp 10.08.2012. 4. http://katedra.uksw.edu.pl/biblioteka/teodoret_z_ cyru_listy.pdf, dostęp 10.08.2012. 5. MacKinney L.C. Medical ethics and etiquette in the early middle ages: the persistence of Hippocratic ideals. Bull. Hist. Med. 1952; 26: 1–30. 6. Szpilczyński S., Salernitański wzór postępowania lekarskiego De adventu medici, 1140 rok. Archiwum Historii Medycyny 1976; 39: 355–359. 7. Julian Apostata. Listy, 39 (84), tłum. W. Klinger, Ossolineum, Wrocław 1962. rowe. PAX, Warszawa 1967. 13. Fortunatus V. Vita sanctae Radegundis. Das Leben der heiligen Radegunde, Reclam, Stuttgart 2008. 14. Grzegorz z Tours. Historie (Historia Franków), tłum. K. Liman, T. Richter, wstęp i oprac. D.A. Sikorski. Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Tyniec–Kraków 2002. 15. Baron A. Acta Synodalia, T.1. WAM, Kraków 2010. 16. Euzebiusz. Historia Kościelna. O Męczennikach Palestyńskich, tłum. A. Lisiecki. Wydawnictwo Fiszer i Majewski, Poznań 1924. 17. Orygenes. Komentarz do Ewangelii według św. Mateusza, tłum. K. Augustyniak, oprac. E. Stanula. Źródła Myśli Teologicznej, T.10, WAM, Kraków 1998. 18. Chadwick H. The Sentences of Sextus. Cambridge University Press, Cambridge 2003. 19. Szumowski W. Historia medycyny filozoficznie ujęta, Antyk. Marek Derewecki, Warszawa 2007. 8. Baron A., Pietras H., Canones Patrum Graecorum, 20. Aszyk P. Etyczne oblicza starożytnej medycyny. Wcze- Synodi et collectiones legum, vol. III, tłum. S. Ka- sne chrześcijaństwo wobec przedchrześcijańskich linkowski, J. Szymańczyk, M. Mucha, Źródła Myśli wzorców moralnych związanych z uprawianiem sztuki Teologicznej, T. 49, WAM, Kraków 2009. leczenia. J. Bolewski, J. Kulisz, Z. Kubacki (red.). Seria 9. Longosz S., Ksenodochium — hospicjum wczesnochrześcijańskie. Vox Patrum 1996; 16: 30–31: 275–403. 10. Naumowicz J. Instytucje charytatywne św. Bazylego, Bazyliada. Vox Patrum 1996; 16: 30–31: 125–140. 11. Żurek A. Działalność charytatywna Kościoła w Galii w V–VI w. Vox Patrum 1996; 16: 30–31: 189–196. 102 12. Św. Grzegorz z Nazjanzu. Mowy wybrane, tłum. Zbio- Bobolanum, T. 10. Rhetos, Warszawa 2010. 21. Św. Augustyn. O państwie Bożym. Przeciw poganom ksiąg XXII, tłum. W. Kornatowski. PAX, Warszawa 1977. 22. Orygenes. Przeciw Celsusowi, tłum. S. Kalinkowski. Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy. ATK, Warszawa 1977. www.fmr.viamedica.pl