numer 4/2008 (5)

Transkrypt

numer 4/2008 (5)
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
www.klanza.org.pl
SSPPIISS T
TR
REEŚŚC
CII
Od redakcji ................................................................................................................................................................ 3
Zdzisław Hofman: Czy w szkole naprawdę potrzebne są ciągłe zmiany? ................................................................................. 4
M ałgorzata M arcinkowska: Repety nie będzie ................................................................................................................... 5
Bogusław Śliwerski: Resocjalizacja na odległość ................................................................................................................ 6
Zofia Zaorska: Jak pracować z grupą. Część IV. Znaczenie funkcji socjoemocjonalnej.............................................................. 8
Katarzyna Mikos: „Nie Wiem Kto” ― wiersz nie tylko dla dzieci. Propozycje ćwiczeń, służących analizie utworu D. Wawiłow........ 11
Grażyna Wiśniewska: Polski na geografii czy geografia na polskim?..................................................................................... 16
Jolanta Piotrowicz: Jak przeżyć święta Bożego Narodzenia? (burza mózgów, piramida priorytetów, recepta) ............................ 20
Renata Szczyglewska: Razem z Pippi wyruszamy na wycieczkę po Polsce............................................................................. 23
Agnieszka Jarosz: Wszyscy rodzimy się artystami ............................................................................................................ 25
M agdalena Ciechańska: Bałwankowy karnawał. Karnawałowe spotkanie dla dzieci i rodziców ................................................. 26
Hanna Belkiewicz: Zimowa zabawa. Scenariusz zabawy dla grup świetlicowych.................................................................... 28
M agdalena Ciechańska: Zimowe problemy. Scenariusz dla klasy III szkoły podstawowej ......................................................... 30
Jolanta Pomorska, Ewa Gęca, Leszek Gęca: W karnawale ― bal nad bale ............................................................................ 31
Anna Bieganowska: Przystanek IV. „Jak nas widzą, tak nas piszą”, czyli jak zamknąć w kadrze całą prawdę (i tylko prawdę) ........ 33
Joanna Stefaniak: Uczeń z Zespołem Aspergera w szkole masowej jako wyzwanie pedagogiczne.
Część I. Ogólna charakterystyka problemu……………………………………………………………………………………………………………………………………35
Anna Gaca: Znów o gotowaniu ..................................................................................................................................... 37
Muzyka do zabawy muzycznej „Bujany walczyk” została załączona do numeru jako oddzielny plik.
Re dakcja: Anna Bieganowska, Magdalena Ciechańska, Anna Gaca, Ewa Gęca, Agnieszka Kawka, Elżbieta Kędzior -Niczyporuk (redaktor naczelna),
Joanna Kielasińska, Renata Kownacka, Małgorzata Marcinkowska, Dorota Ozimek, Grażyna Wiśniewska (korekta), Katarzyna Ziomek-Michalak
Re dakcja te chniczna: Elżbieta Kędzior-Niczyporuk
Projekt okładki: Eliza Galej
Ilustracje do tekstów i rysunek na okładce: Agnieszka Szewczyk
Projekt czasopisma: Łukasz Stypuła
Skład i opracowanie graficzne: Paweł Niczyporuk
Wydawca: Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
Adres redakcji i wydawcy: 20-007 Lublin, ul. Peowiaków 10/9, tel. / fax 081 534 65 83
Kontakt z redakcją wyłącznie drogą elektroniczną: [email protected]
ISSN 1898-8687
Copyright © by PSPiA KLANZA
Kopiowanie i powielanie bez zgody autorów, redakcji i wydawcy zabronione.
Czasopismo chronione prawem autorskim.
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania adiustacji i skrótów.
Materiałów niezamówionych nie zwracamy.
Informacje o sprze daży i prenumeracie znajdują się na stronie:
http://www.klanza.lublin.pl/sklep/
Zasady udostępniania czasopisma przez biblioteki regulują przepisy dotyczące bibliotek i prawa autorskiego.
[email protected]
strona 2
www.klanza.org.pl
[email protected]
strona 3
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
www.klanza.org.pl
OD REDAKCJI
Czy zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności i z więzów solidarności,
jakie wytwarza spotkanie z jakimś człowiekiem, nawet spotkanie przypadkowe?
Może mamy przekazać jakąś tajemniczą odpowiedź tym,
którzy pewnego dnia zapytają nas nieśmiało lub samym spojrzeniem,
co mają zrobić ze swoim życiem.
Gdyby każdy wiedział o tej wzajemnej odpowiedzialności
stwarzającej tak wiele powiązań z innymi,
nigdy nie czułby się samotny i niepotrzebny.
René Habachi „U źródeł człowieczeństwa”
Czas świątecznych spotkań, noworocznych postanowień i nadziei. Wiary w lepszy świat. Dobrze w tę okołoświąteczną tematykę
wkomponowują się teksty prof. Bogusława Śliwerskiego o pedagogice serca czy M ałgosi M arcinkowskiej o konieczności uświadomienia sobie, że nauczyciel może i powinien być wzorem. Tak się zrobiło w tym numerze „biało, miękko i puchato”, a zaraze m
nieco podniośle.
Emocje wzbudzić może artykuł Zdzisława Hofmana dotyczący planowanych zmian w edukacji. KLANZA ma w swojej misji wpisane:
„Jesteśmy organizacją pozarządową, skupiającą osoby aktywne, poszukujące nowych rozwiązań zmierzających do zmiany rzeczywistości edukacyjnej”, i zawsze dążyliśmy do tego, by takie zmiany, zmiany na lepsze wprowadzać ― począwszy od siebie, swojego środowiska. Zazdroszczę Zdzisławowi tej wiary w odgórną reformę; mnie nie opuszcza obawa, że znowu wprowadzanie zmian
rozbije się o prozaiczny brak pieniędzy ― a może nie tylko ― i wymusi zmiany wcale nie oczekiwane.
Dla tych, co jednak wolą konkrety, mamy sporo propozycji związanych z zimą i świętami Bożego Narodzenia ― zajęć zarówno dla
dzieci, jak i grup wielopokoleniowych. A także przykładowy scenariusz balu karnawałowego, do którego ― już tradycyj nie ― dołączamy plik mu zyczny. Z przedruków, przybliżających Czytelnikom publikacje Wydawnictwa KLANZA, tym razem zamieszczamy a rtykuł „Jak przeżyć święta Bożego Narodzenia?”, pochodzący z książki „Rok liturgiczny”. Choć jest to scenariusz katechezy, z powodzeniem może być inspiracją do przeprowadzenia lekcji wychowawczej o tematyce świątecznej.
Ciekawą podpowiedź, jak łączyć różne szkolne treści, stanowią artykuły Grażynki Wiśniewskiej „Polski na geografii czy geograf ia
na polskim” i Renaty Szczyglewskiej „Razem z Pippi wyruszamy na wycieczkę po Polsce”.
Przeprowadzenie w interesujący i angażujący uczniów sposób interpretacji utworu poetyckiego to nie lada wyzwanie. Podołała mu
niewątpliwie znana już Państwu autorka, Kasia Mikos, której lekcje uczniowie wprost uwielbiają. Warto skorzystać z jej pomysłów.
Rozpoczynamy także dwa nowe cykle artykułów: jeden poświęcony arteterapii, drugi poruszający problem funkcjonowania dzieci
w Zespołem Aspergera w szkole masowej. Swoją tematykę kontynuują Zofia Zaorska, polski autorytet w dziedzinie pedagogiki zabawy, i Ania Bieganowska, która zachęca nas do podejmowania działań z zakresu integracji społecznej.
Na zakończenie, jak na deser, lekki, przyjemny i „smakowity” artykuł Ani Gacy zachęcający do sięgnięcia po niezwykłą książkę
kucharską dla dzieci „Rymowane przepisy na kuchenne popisy” pisarki i poetki, M ałgorzaty Strzałkowskiej.
Elżbieta Kędzior-Niczyporuk,
redaktor naczelna
[email protected]
strona 3
strona 3
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
To jest na pewno kłopot, ale gdy uda się pokonać trudności
i pogodzić często sprzeczne interesy, gdy dziecko wraz z rodzicami będzie mogło wybrać ulubione zajęcia, np. z tańca,
hokeja czy turystyki rowerowej, to jakże wielka będzie ich
radość i pożytek dla rozwoju. Łatwiej będzie polubić szkołę.
CZY W SZKOLE NAPRAWDĘ POTRZEBNE
SĄ CIĄGŁE ZMIANY?
Zbliża się czas świątecznych przyjemności. Boże Narodzenie
tuż, tuż, a w szkołach i przedszkolach dominuje gorący,
wzbudzający emocje temat nadchodzących zmian. „Jeszcze
nie ochłonęliśmy po poprzedniej reformie, a ju ż rząd funduje
nam kolejną”. Zdecydowana większość rodziców  zwłaszcza
na wsi i w małych miejscowościach ― nie zgadza się na odd anie swoich 6-letnich dzieci do klasy I. A i niektórzy politycy
zgłaszają głośny sprzeciw wobec planów „odbierania rodzicom dzieci” i szum się rozszerza. Zwłaszcza, że na edukacji ―
tak jak na medycynie ― znają się niemal wszyscy.
Ja jednak wolę dyskusję opartą na argumentach, faktach i gł osach ekspertów niż emocjonalny hałas wzbudzany zarówno
przez licznych zwolenników, jak i przeciwników. Nie ukrywam
też, że jestem zwolennikiem zmian proponowanych przez min ister Katarzynę Hall. M ałe dzieci to jest wielka sprawa, bezpośrednio związana z rozwojem cywilizacyjnym społeczeństwa.
Gdy włączają się do dyskusji osoby lobbujące na rzecz interesów pozapedagogicznych, to oddala się najważniejszy cel ―
dbałość o szczęśliwy rozwój dzieci młodszych i tych starszych
i starania na rzecz podnoszenia jakości polskiej edukacji.
Problemy są nieuniknione, „nikt nie powiedział, że będzie ł atwo”, zmiana niepokoi ― to jest zrozumiałe i oczywiste. 80%
ludzi obawia się wszelkich zmian, ale „gra toczy się o wielką
stawkę” ― poprawę sytuacji uczniów i zapewnienie im le pszych
warunków rozwojowych. Warto przypomnieć, że zarówno zdo lności i predyspozycje, dziecięce talenty, jak i deficyty rozwojowe można odkryć pomiędzy 3. a 9. rokiem życia i wtedy
zaplanować skuteczną indywidualną drogę rozwoju dziecka ―
przedszkolaka, ucznia, pomóc mu osiągnąć to, co dla jego
rozwoju najcenniejsze. Jeżeli zdolności dzieci odkrywane są
późno (po 9. roku życia), to już niewiele można zrobić. Przykład, który podaje prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska: 50% małych dzieci ma zdolności matematyczne, a potem... idą do
szkoły. Dotychczasowy model „walki z matematyką” spowodował, że mamy zapaść na kierunkach studiów politechnicznych
i zmarnowane talenty. Inny przykład: wg Tomatisa 98% noworodków ma absolutny słuch muzyczny, a nie jest tajemnicą, że
obecnie Polacy to naród „nieśpiewów”. Wystarczy odwiedzić
znacznie biedniejszą od nas Ukrainę i zauważyć, jak dba się
o talenty dziecięce i jak ludzie są rozmiłowani w muzyce. Na
najstarszej uczelni ukraińskiej Akademii Ostrogskiej, z którą
KLANZA miała przyjemność współpracować, na wszystkich
kierunkach studiów (od ekonomii poprzez politologię) jest
obowiązkowy egzamin z wiedzy muzycznej!!! Muzyka nie tylko
„łagodzi obyczaje” (ograniczenie jej wpływu na uczniów
― bo przecież treści programowe z innych przedmiotów są
ważniejsze ― skutkuje zwiększonym poziomem agresji), ale
także wpływa na rozwój predyspozycji matematycznych.
W proponowanej przez M EN zmianie podstawy programowej
„od przedszkola do matury” zajęcia artystyczne zyskują niespotykaną dotychczas rangę, wreszcie ― ku mojej ogromnej
radości ― fachowcy przekonali urzędników do roli zajęć dodatkowych. Dyrektorzy szkół jednak martwią się ― i słusznie
― jak uda im się zorganizować dwie dodatkowe godziny zajęć
artystycznych i dwie dodatkowe godziny zajęć rekreacyjnych.
[email protected]
strona 4
www.klanza.org.pl
Proponowane zmiany to także czerpanie z najlepszych, sprawdzonych już u nas wzorców, tego, co wypracowała KLANZA, co
zrobiła ostatnio „Szkoła marzeń” czy nawet nasz PROJEKTOR ―
wolontariat studencki. Są takie szkoły, gdzie jest bardzo wesoło, przyjaźnie, nowocześnie, gdzie dzieci rozwijają swoje
zainteresowania, a ich rodzice czują, że pociechy są zadbane
i bezpieczne. M am tu na myśli na przykład Szkołę Podstawową
nr 1 w Ostródzie pod patronatem KLANZY. W zespole, którym
kieruje minister Hall, gdy przedstawiałem się, rozpoczynając
współpracę: „jestem z KLANZY”, pojawiał się szczery uśmiech
i słowa uznania ― to cieszy i budzi nadzieję, że tym, którzy
stworzyli program ministerialny „Edukacja skuteczna, przyjazna i nowoczesna” jest „po drodze” z nami. Nawet „ściągnięto”
klanzowe hasło „przyjaźnie wymagać”, które dr Zofia Zaorska
wylansowała już przed kilkunastu laty.
Nie sposób tu przytoczyć wszystkich treści proponowanej
zmiany: zwrócę uwagę tylko na pewne kluczowe informacje,
które akcentują jej twórcy: „Wolniej to nie oznacza gorzej,
więcej to nie jest lepiej, szybciej nie znaczy dobrze”. Pogoń
za zdobywaniem nowych treści staje się nieaktualna. Głośno
mówi się także o tym, że „czym innym są kwalifikacje pedagogiczne, a czym innym umiejętności”, o sukcesie nie decyduje
nauczycielski „papier”, ale pasja, zaangażowanie, umiejętności i motywacja, także ta ekonomiczna, dzięki którym n auczyciel potrafi zauważyć indywidualne potrzeby rozwojowe
dziecka, jego talenty ― potrafi dostrzec ten najcenniejszy
„dar boży” i pomóc go rozwinąć.
Przyszedł czas na dyskusję ― wszyscy związani z edukacją:
nauczyciele, rodzice, liderzy samorządowi i pozar ządowi mogą zaangażować się w wymianę uwag i obaw. Czy zmi ana się
uda? ― nie wiem. Wie m jedno ― ogromna grupa ludzi tego
pragnie i wie, jak to zrobić, by wreszcie straciła na aktualności myśl M ickiewicza: „Ale co dzień postrzegam jak młódź
cierpi na tem, że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i świ atem”. Z powodów praktycznych bardzo ważne jest, aby na
tym etapie dyskusja odbywała się na polu strategic znym, czyli
„po co zmiana?”, a nie „narzędziowym”, czyli „jak ją wprowadzać, co zmienić”. Jakość planowanych zmian zależy od
„zakorzenienia” ― utożsamienia się z istotą, celami i korzyściami, jakie płyną z zakładanych efektów „reformy”. Zmiana
jedynie narzędzi ― sposobów pracy, grozi pozorną korektą
dotychczasowego systemu.
Czytelnikom pięknych, pełnych nadziei świąt Bożego Narodzenie życzy
Zdzisław Hofman,
prezes ZG PSPiA KLANZA, nauczyciel, trener KLANZY,
PTP i Stowarzyszenia Szkoła Liderów, socjoterapeuta, tutor I edycji Programu Liderzy PAFW, koordynator lic znych
programów edukacyjnych i społecznych, kierownik lubelskiego zespołu szkolącego w ramach programu „Edukacja
skuteczna, przyjazna, nowoczesna”.
strona 4
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Tyle ostatnio szumu wokół zniesienia przywilejów dla n auczycieli. Tyle słów i oskarżających, i broniących, tyle żalu
kierowanego do władzy. Chciałabym inaczej popatrzeć na
przywileje nauczycielskie. Inaczej, a może raczej ― głębiej.
M.M.
REPETY NIE BĘDZIE
W szkole można powtarzać. Można powtarzać, co jest ważne
i co mniej ważne. Co jest dobre, a co dobre nie jest. Co jest
pożyteczne, a co tylko zaśmieca. Można powtarzać… bez
końca.
Czyżby w szkołach pracowali najbardziej zdeterminowani
ludzie, fanatycy przekonania, że powtarzanie jest matką
i ojcem sukcesu, polegającego na zmianie na lepsze? Nie
sądzę… Sądzę jednak, że na skutek nieobecności lub niedostrzegalności tego, o czym mówią, pozostaje im… mówienie.
Bo gdzie szukać dowodów na to, że gruntowne, wszechstronne wykształcenie jest wartością? Że pracą dochodzi się do
sukcesów i pieniędzy? Że sprawiedliwość wygrywa, uczciwość
jest cnotą, a mądrość bogactwem? Że piękna mowa polska to
nasz skarb, a tradycja jest rzeczą świętą? Przykre to, ale
w otoczeniu nauczyciel nie ma się na czym oprzeć. Skąd brać
wzorce?
Może niebawem znaleźć można będzie ogłoszenie: „Nauczyciel mądry, doświadczony, solidny, wszechstronny, uczciwy,
sprawiedliwy, patriota, erudyta, zapaleniec, miłośnik nauk
i młodzieży, posiadający pomysły, wolny od nałogów pilnie
poszukiwany jako wzór”?
I tutaj przychodzi mi do głowy pewna sprawdzona prawda, że
rozwiązanie może leżeć bardzo blisko nas. Nauczyciel może
oprzeć się… na sobie. Udowodnić ― na swoim przykładzie ―
wszystkie te prawdy.
Repety nie będzie. Raz niewykorzystana szansa może się nie
powtórzyć. Jeśli teraz, dzisiaj nie potrafisz być wzorem, kiedy nim będziesz, nauczycielu?
www.klanza.org.pl
O tych przywilejach zapominamy w hałasie awantur o wcześniejszą emeryturę. Jakże często wcale o nich nie mówimy,
a szkoda…
*
*
*
Pewien uczeń przychodził codziennie do swojego Mistrza n auki życia, żeby posiąść wiedzę, która pomoże mu przejść
przez życie szczęśliwie. Nauczyciel poświęcał mu tylko godzinę dziennie, więc nauka nie postępowała szybko. Uczeń się
niecierpliwił.
Pewnego dnia usłyszał od kogoś, że jego nauczyciel posiada
Kamień Mądrości, który sprawia, że jest taki biegły w sztuce
życia. Pomyślał, że może nauczyciel zechce podarować mu
ten kamień, wtedy nie będzie musiał tak długo się starać
i szybko posiądzie tę samą mądrość. Przyszedł na lekcję i od
razu zapytał:
― Nauczycielu, wiem, że masz Kamień Mądrości. Tyle czasu
przychodzę już do ciebie, a nie mógłbyś po prostu mi go podarować?
Mistrz na to:
― Weź, proszę.
Podał mu kamień; na następną lekcję uczeń już nie przyszedł.
Minęło kilka miesięcy; pewnego ranka uczeń pojawił się
w mieszkaniu nauczyciela.
― Czego teraz chcesz? ― zapytał Mistrz.
Uczeń wyjął Kamień Mądrości z kieszeni i powiedział:
― Teraz przyszedłem do Ciebie, Mistrzu, żebyś mnie nauczył,
jak to zrobiłeś, że tak po prostu mogłeś mi ten kamień
oddać.
Zasłyszaną przeze mnie opowieść dedykuję nauczycielom
i uczniom.
Małgorzata Marcinkowska,
pedagog, socjoterapeuta, trener PSPiA KLANZA; miłośniczka
Bieszczadów i wierszy ks. Jana Twardowskiego.
Jednym z niewątpliwych pr zywilejów n auczycieli jest mo żliwość towarzyszenia młodym lud zio m w ich dorastaniu ,
dojrzewaniu , we wszyst kim,
z czym ten wyjątkowy
czas się
[email protected]
Pol Stowarzyszenie
Pedagogów i Animatorów KLANZA rg.pl
wiąże . Pr zygląd an ie się te mu, jak z tygodnia na tyd zień ,
z miesiąca n a miesiąc i z roku na rok ich praca pr zekład a
się na konkretne u mie jętności, decyzje, wybory. Uświadomiłam to sobie, rozmawiając z pierwszą wychowawczynią
mo jego, już dorosłego syna. Ile w jej głosie było zainteresowania, ile zap amiętanych faktów, ile radości z obe cnych
sukcesów jej wychowanka. Nauczył a go pisać, czyt ać i r achować, uczyła, co to dyscyplina, obowiązek, szacunek,
uczyła konsekwencji, star anności. Uczył a, pokazu jąc to
własnym przykłade m. Wr ażliwe i czu jne oko ośmiolatka
wychwytywało wtedy wsze lkie niedociągn ięcia. W tym
przyp adku nie musiało.
Ten przywilej i wyróżnienie to także zaufanie rodziców, którzy ze spokojem mogą powierzyć nauczycielowi swoje dzieci.
[email protected]
strona 3
strona 5
www.klanza.org.pl
strona 6
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Wydawałoby się, że to, iż wszyscy potrzebujemy miłości,
tej odrobiny serca okazanego przez innych ludzi, a zwłaszcza
tych, którzy powinni być nam najbliżsi, nie jest żadnym n owym odkryciem . A jednak jakże często o tym zapominamy.
Jakże często zapominamy, że każdy ma prawo do miłości
i ludzkiej dobroci. I że tak bardzo potrzebne jest to dziecku,
by mogło się prawidłowo rozwijać i nauczyć się kochać świat
i ludzi. Gdzie w codziennym życiu gubi się ta stara prawda
o wielkiej sile miłości, zawarta w baśniach ― „Pięknej i Bestii”, „Królowej Śniegu” i wielu innych? E.K.-N.
RESOCJALIZACJA NA ODLEGŁOŚĆ
Dr M aria Łopatkowa jest we współczesnej pedagogice postacią wyjątkową. Łączy w swojej ― przede wszystkim personalistycznej, jakże głęboko wychylonej na problemy drugiego
człowieka ― działalności naukowej, twórczej, literackiej,
społecznej i politycznej tyle ról, doświadczeń i pasji, że
można by nimi obdarzyć bardzo wielu. Pisałem o niej i jej
dokonaniach wielokrotnie, a dzisiaj chcę nawiązać do korespondencji, którą od niej otrzymałem, bowiem podejmuje
w niej ― jak zwykle zresztą ― problem o ogromnym znaczeniu. Porusza w swoim liście problem osób skazanych, które
odbywając zasłużoną karę więzienia, natrafiły w bibliotece
zakładu karnego na jej książki poświęcone pedagogice serca.
www.klanza.org.pl
napisałem na spotkanie! Gdzie? Kiedy? ― któż to wie! Może
przy okazji projektów twórczych, które z pasją wielką realizuję i realizował będę ― tu czy tam! Dzięki za wszystko
wspaniałym więziennikom, którzy we mnie pasje te obudzili
(...). Oni to wierzą w każdego, nawet najgorszego (jak ja)
człowieka ― wierzą, że twórczość więzienna jest tą drogą,
którą można za kratami iść! (...) Dzięki ich pracy i pasji my
możemy realizować z powodzeniem kolejne projekty edukacyjne, kulturalne, uczestniczyć w warsztatach literackich czy
spotykać znanych ludzi... ostatnio mieliśmy wielki honor poznać żużlowca, który będąc na wózku inwalidzkim, szkoli
młodych, sam walczy, zwycięża mimo wszystko! Dlatego kończąc ― życzę Pani Profesor zdrowia i sił! Dedykuję:
Tu
znalazłem tu niepokój i trwogę
gniew i nienawiść
odrazę i pogardę
znalazłem tu ból i rozpacz
pokorę i beznadzieję
ciszę i spokój
znalazłem tu smutek i samotność
pragnienie i tęsknotę
znalazłem tu życie
które kiedyś zgubiłem.
Skazany
To właśnie lektura publikacji M . Łopatkowej pt. „Pedagogika
serca w dobie globalizacji” zachęciła jednego ze skazanych
do napisania do Niej listu. Jeśli zatem czytelnik, znajdujący
się w tak szczególnej dla niego sytuacji bycia wyizolowanym
w społeczeństwie, podejmuje próbę dialogu z autorką książki
o roli miłości i wzaje mnego szacunku między ludźmi, to zaczyna się nieformalny proces resocjalizacji na dystans. Jest
w tym jakieś podobieństwo do terapii niedyrektywnej Carla
Rogersa, kiedy to klient przychodzi do terapeuty i poszukuje
odpowiedzi na najważniejsze dla siebie pytania, by móc samodzielnie rozwiązać najtrudniejsze problemy we własnym
życiu.
Skazany na dożywocie więzień przeczytał książkę Łopatkowej
i napisał po tej lekturze, że chciałby zostać dobrym człowiekiem. Zapytał Autorkę, czy to jest w ogóle możliwe, bo przecież wszyscy już go potępili? Łopatkowa mogła na ten list nie
odpowiadać, a jednak podjęła wyzwanie, dostrzegając w nim
zapewne problem znacznie szerszej natury. Od prawie roku
prowadzi ze skazanym korespondencję. Wychowawcy więzienni odkryli w nim zamiłowanie do sztuki, do poezji i malarstwa, zezwalając mu na aktywność twórczą.
W więzieniu 25-letni morderca odkrywa receptę na inny
świat, odblokowuje w sobie uczucia wyższe: miłość, dobroć,
empatię. Odezwało się w nim sumienie. Tak pisze do M arii
Łopatkowej:
Kończę czytać Pani książkę „Pedagogika serca w dobie globalizacji”. Miłość jest silniejsza od śmierci! Miłość silniejsza
jest od dożywotniego skazania na codzienne dzwonki co
i rusz, co i chwila i tak przez kilkadziesiąt lat ― wierzę, że
jednak będzie inaczej. Dlatego pozwoliłem sobie napisać list.
Dlatego moja dedykacja dla Pani Profesor ― z wiarą ― jak
[email protected]
Od tego listu zaczęła się korespondencyjna resocjalizacja.
M aria Łopatkowa spotkała się w tym zakładzie karnym
z wszystkimi więźniami, a ten jeden mógł być dumny z tego,
iż do tego doprowadził. Bo w gruncie rzeczy chodziło mu
o spotkanie z samym sobą, o odczytanie własnego sumienia
przez pryzmat tekstów pełnych serca, miłości i nadziei. To
właśnie po tym spotkaniu napisał do Łopatkowej:
A jednak
Można się obudzić
i w skamieniałej powłoce
poczuć serce
głos...
pulsowanie krwi ...
― Życie!
― Czy możemy chcieć więcej?!
strona 6
strona 7
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
*
*
*
Książka M arii Łopatkowej „Pedagogika serca w dobie globalizacji” wp isuje się w jakże potrzebną współczesnym pedagogom literaturę pogranicza ― faktu i nauki. Cóż bowie m
mo że nas dzisiaj jeszcze siln iej ostrzec przed zamkniętym
„kołem prze mocy”, jak nie literackie połączenie codzie nnych, a wciąż szokujących nas zdar zeń ZŁA z ko mentarze m
doświadczonego pedagoga i polityka? M usi być z niego wyjście. Ten krąg trzeba wreszcie przerwać, by zachować
ludzkość z jej najwyższymi wartościami. Taką „receptą”
na budowanie cywilizacji miłości, wzaje mnego szacunku
i wsparcia jest globalizacja idei Homo Amans, a wr az z n ią
pedagogiki serca. Autorka tej książki skrupulatnie od lat rejestruje pokłady ludzkiego zła i cierpienia, by pr zeciwstawić
im zaraz przykłady DOBRA w sytuacjach, wydawałoby się,
jemu niesprzyjających…
A jednak poruszająca w sposób wielostronny wypowiedź
M . Łopatkowej staje się dla nas źródłem nie tylko rozliczenia
z cywilizacją podłości, zagłady, dehumanizacji, ale i źródłem
nadziei, światłem w tunelu tej nekrofilnej ciemności, by nie
tylko przetrwać w tym świecie, godząc się na reprodukcję
przemocy, ale by dokonać jego radykalnej transgresji, koniecznego przełomu w budowaniu wzajemnych więzi i relacji
międzyludzkich, których siłą powinna być miłość, szacunek
i zaangażowanie.
Książka M arii Łopatkowej może, a nawet powinna być wykorzystywana w kształceniu i doskonaleniu zawodowym pedagogów i pedagogów specjalnych, ale także psychologów terapeutów, księży, instruktorów, wychowawców oraz opiekunów,
społeczników i wolontariuszy pracujących z dziećmi i mł odzieżą, gdyż niesie ze sobą ogromny pokład wiedzy
o wychowaniu i wynikających z niego błędach, a przy tym jest
w niej ogromny ładunek ciepła i autentycznej miłości. M amy
tu do czynienia z połączeniem politycznego i społecznego
manifestu z wywołującymi głęboką refleksję i zadumę nad
losem młodych ― a przy tym jakże dramatycznie degradowanych pokoleń ― „krzykiem” o powrót do świata ludzkiej nadziei, wartości i miłości. To niezwykle przejmujące zawołanie
o humanizm, o pedagogikę serca nie może pozostać bez echa.
Należy zatem pomóc kolejnym pokoleniom i miłośnikom pedagogiki humanistycznej w realizacji jej fundamentalnych,
a przy tym jakże ponadczasowych przesłań.
Mari a Łopatkowa, Pedagogi ka serca w dobi e gl obalizacji , Wydaw nictw o Akadem ii P edagogi ki Specj alnej im. Marii Grzegorzew ski ej,
Warszaw a 2006.
Bogusław Śliwerski,
profesor zwyczajny, rektor Wyższej Szkoły Pedagogic znej
w Łodzi; wiceprzewodniczący Komitetu Nauk Pedagogic znych PAN, wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa
Pedagogicznego.
(...) widzę, jak coraz trudniej w obecnej rz eczywistości
o szczęśliwe dzieciństwo. A bez szczęśliwego dzieciństwa całe
życie jest kalekie — mawiał Stary Doktor. Emocjonalnym kaleką czyni dziecko brak miłości. Rozżalone, wygłodzone uczuciowo sprawia różne kłopoty wychowawcze, za co jest karane
i czuje się jeszcze bardziej rozżalone na świat i ludzi. Alice
Miller podczas swego pobytu w Polsce, w wygłoszonym referacie „Społeczeństwo ― polityczne konsekwencje przemocy
wobec dziecka” podkreślała, że najnowsze badania neurobiologiczne wskazują, iż „nie tylko kary cielesne, ale i brak czułego
kontaktu fizycznego między dzieckiem i rodzicem powodują,
że pewne obszary mózgu, zwłaszcza te, które są odpowiedzialne za wyższe ludzkie emocje, pozostają nierozwinięte.
Badania neurologiczne pozwalają nam łatwiej zrozumieć, jak
funkcjonowali tacy oprawcy, jak Eichman, Himmler, Hoess
i inni. Ćwiczenia w rygorystycznym posłuszeństwie, przez jakie przeszli w okresie dziecięcym, zahamowały rozwój takich
ludzkich odruchów, jak litość i współczucie. Całkowity uwiąd
emocji pozwalał sprawcom najgorszych zbrodni funkcjonować
po wojnie całkowicie normalnie i zadziwiać ich własne otoczenie brakiem jakichkolwiek wyrzutów sumienia. W badanych przeze mnie życiorysach tyranów istnieje bez wyjątku
wspólny wątek myślenia paranoicznego, wywodzącego się
z wczesnego dzieciństwa, oraz element wyparcia i zepchnięcia do podświadomości doświadczeń, przez które przeszli.
(...)”
Nauki współczesne dowodzą, że można wychować człowieka
dobrego, niezdolnego do okrucieństwa. Wprawdzie wym aga
to czasu, bo jest to proces, lecz stanowi jedyną skuteczną alternatywę wobec działań militarnych i represyjnych. Jego
realizacja potrzebuje jednakże woli politycznej i stworzenia
systemów edukacyjnych upowszechniających wychowanie
emocjonalne, rozwijające i chroniące uczuciową sferę dziecka. Pedagogika serca jest jedną z takich propozycji. Chodzi
nam o to, aby każde dziecko było kochane i umiało kochać
innych, aby nie było krzywdzone, bo z krzywdy dziecka rodzi
się agresja nastolatka, potem dorosłego. Nie wolno przerywać więzi uczuciowej, bo jest to mord duchowy na dziecku,
a prawo dziecka do miłości należy wpisać do kodeksów świ ata i przestrzegać jego właściwego stosowania. Gdybyśmy tak
wychowywali do pokoju, osiągnęlibyśmy trwały pokój. Alice
Miller twierdzi, że dziecko wychowane w miłości nie wyrośnie na tyrana. Szukając ukrytych źródeł tyranii — pisarka ta
w „Zniewolonym dzieciństwie” przestrzega: „Póki cała ludzka
społeczność nie zda sobie sprawy z faktu, że codziennie popełnia się niezliczone morderstwa duchowe na dzieciach,
morderstwa, od których skutków cierpieć będzie cała ludzkość,
będziemy błądzić w ciemnym labiryncie — mimo podejmowanych w najlepszej wierze wszystkich planów rozbrojeniowych”. Pedagogika serca została stworzona po to, by do takich morderstw duchowych nie dopuszczać. Dlatego ten nurt
wychowania emocjonalnego, chroniący prawa psychologiczne
dziecka, wpisuje się w zakres międzynarodowych działań
realizujących hasło: „Osiągniemy pokój, wychowując do pokoju”.
(Fragment książki prof. Marii Łopatkow ej „Pedagogika serca w dobie
globalizacji”, przedruk za: http://www.lopatkowa. pl/).
[email protected]
strona 3
strona 7
www.klanza.org.pl
strona 9
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Na początku zajęć o metodzie grupowej poprosiłam studentów, by przypomnieli sobie, do jakich grup należeli i co
było, ich zdaniem, najważniejszym czynnikiem wpływającym
na trwałość grupy. Dyskusja toczyła się w kilku małych
zespołach. Okazało się, że tylko jeden z nich wskazał na
wspólne cele ― wspólne zainteresowania, zaś pozostałe
wymieniły czynniki emocjonalne: sympatię, zaufanie, otwartość, akceptację. Wynika z tego, że lubimy być w grupie,
w której istnieje dobra atmosfera, więź między uczestnikami. Wtedy łatwiej realizować wspólne cele. Ale jak temu
sprzyjać? Co powinien, co może zrobić organizator zajęć
w grupie, aby ułatwić nawiązanie dobrych kontaktów?
Odpowiedzi jest wiele ― w artykule omawiam czynniki sprzyjające spoistości grupy i prezentuję kilka metod aktywizujących, które chętnie stosuję, aby zintegrować uczestników.
Warto jednak pamiętać, że to tylko wstęp do pracy nad osiągnięciem celu. Bez niego nie ma sensu tworzyć grupy. Z.Z.
JAK PRACOWAĆ Z GRUPĄ
CZĘŚĆ IV. ZNACZENIE FUNKCJI SOCJOEMOCJONALNEJ
Grupa, która powstaje, spełnia wobec swoich członków
dwie funkcje: zad aniową i socjoemocjonalną. P ierwsza
wiąże się z realizacją celu, który wyraża się poprze z planowanie, realizację i ocenę dział ania zorgan izowanego.
Druga dotyczy budowania wię zi między uczestnikami, tworzenia at mosfery współpracy i zaufania, wzaje mnych stosunków pomiędzy uczestnikami grupy, z prowadzącym
włącznie. Obie funkcje podejmowane są jednocześnie, ale
w pewnych okresach do jednej z nich przywiązuje się wię ksze zn aczenie. Dotyczy to zwłaszcza początkowych spotkań,
kiedy powstają nowe relacje i emocje decydują o stopniu
zaangażowania. Lud zie w ogóle, a szc zególnie osoby starsze, przystępują do grupy nie tylko po to, by osiągać cele
grupowe, ale także po to, aby zaspokoić swoje potrzeby
społeczne, np. kontaktów z innymi, poczucia znaczenia
i sukcesu, które ― przeżywane w grupie ― wzmacniają samoocenę i siły witalne .
Dlatego temat o tym, jak pracować z grupą, warto ro zpocząć
od opisu przejawów funkcji socjoemocjonalnej i możliwości
jej wzmacniania. Rozdział ten zakończy propozycja metod 1
ułatwiających nawiązanie pierwszych kontaktów w grupie
i sprzyjających integracji.
J. Szmagalski2 wyodrębnia dwa rodzaje źródeł wzmacniania
funkcji socjoemocjonalnej. Są nimi więzi interpersonalne
oraz tworząca się stopniowo spoistość grupy. Więzi interpersonalne dotyczą osobistych kontaktów między członkami grupy.
M ają duże znaczenie, jeżeli są oceniane jako dobre, sympatyczne, przyjacielskie. Spoistość związana jest z oceną korzyści, jakie odczuwa uczestnik z racji przynależności do grupy.
W zakresie tego pojęcia mieści się także szersza ― niż tylko
emocjonalna ― satysfakcja z kontaktów wynikająca
z udziału w decyzjach, możliwości dostępu do informacji
i poczucia sukcesu. Powołując się na liczne badania działania
grupowego, J. Szmagalski3 wskazuje na następujące uwarunkowania wzrostu spoistości grupy:
– wzaje mna atrakcyjność,
[email protected]
strona 3
www.klanza.org.pl
– identyfikacja z grupą,
– satysfakcja z przynależności do grupy,
– akceptacja społecznej struktury.
Każdy z wyżej wymienionych czynników może być świadomie
rozwijany poprzez zwrócenie uwagi na tworzenie warunków
do jego rozwoju. Wzajemną atrakcyjność uczestnicy docenią, gdy istnieje możliwość odpowiednio częstych spotkań
ułatwiających wzajemne poznanie i akceptację, gdy mogą
bez obawy ujawniać swoje opinie i problemy, potrafią porozumiewać się, okazując szacunek, gotowość do pomocy i osobistych poświęceń dla grupy.
Identyfikacji z grupą sprzyja akceptacja celu grupy i uznanie
go za własny. Identyfikację można wzmacniać także poprzez
charakterystyczne symbole, odznaki, tradycje. Silna grupa ma
poczucie odrębności, gdy powtarzane i umacniane są lubiane
zwyczaje.
Satysfakcja z przynależności do grupy przejawia się w sposobie porozumiewania się. Związane jest to z mo żliwością
zdobywania informacji, zadawan ia pytań, wypowiadania
własnych sądów z przekonaniem, że zostaną one wysłuchane
i wzięte pod uwagę. Jak ju ż wspomn iałam, ważną rolę o dgrywa mo żliwość otrzyman ia i pr zekazan ia in formacji
zwrotnych, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych ―
w at mosferze życzliwej, sprzyjającej dopasowaniu się
członków do grupy.
Akceptacja społecznej struktury grupy polega na szacunku
i uzn aniu ko mpetencji osób zajmu jących określone pozycje .
Dotyczy to zwłaszcza osoby kierującej grupą, która zyskuje
autorytet ze względu na swoją wiedzę, doświadczenie,
a także sympat ię z racji cech osobowych, odpowiedniego
stosunku do każdego uczestnika. W grupie wyodrębniają się
także inne osoby, które podejmują ró żne role ― uznanie dla
nich, ogólna sympat ia spr zyjają dobremu samopoczuciu
grupy.
Jak widać z tego pr zeglądu czynn ików wpływających na
poczucie satysfakcji e mocjonalne j członków grupy, istnie je wiele mo żliwości, by ją wzmacniać, rozwijać, utrwal ać.
Ponieważ jest ona szc zególn ie istotna na pierwszych sp otkaniach grupy, zaproponuję kilka pr zykł adowych metod
na rozpoczęcie spotkan ia. Wszyst kie osob iście stosował am
i doceniłam ich znaczen ie. Prowad zący powinien je prop onować pewnie, zdecydowanie i d latego dobr ze jest je
wcześniej wypróbować, np. w grupie ćwiczen iowej. Jeże li
są dotychczas niezn ane, zaskaku ją, ale te ż mobilizu ją do
udziału.
_____________________________________________________
Ostatnio bardzo wiele dyskutuje się w pismach metodycznych na temat
stosowania terminu metoda, proponując zastępowanie go w przypadku pojedynczych działań terminem: sposób, technika, działanie, zabawa. Uważam
te dyskusje, co prawda, za częściowo słuszne ― także w odniesieniu do pedagogiki zabawy ― bo przecież nasze pojedyncze działania są powtarzalne
wg określonego schematu i w konkret nym celu, ale stosow anie tutaj terminu:
technika uważam za zbyt upraszczające, bowiem każda nasza metoda wymaga dostosowania do grupy, sytuacji i prowadzącego i nie jest ścisłym powtórzeniem czynności. Dlatego pozostanę w moim artykule przy stosowaniu
określenia: metoda.
2 Por.: J. Szmagalski, Przewodzenie małym grupom. Działania grupowe,
CAK, Warszawa 1998.
3 Por. tamże.
1
strona 8
www.klanza.org.pl
strona 10
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
METODY UŁATWIAJĄCE ROZPOCZĘCIE SPOTKANIA Z GRUPĄ
Przygotowanie sali
Zanim osoby starsze wejdą do sali, urządzam ją tak, by można
było jak najszybciej znaleźć miejsce dla siebie i informacje, co
będzie się działo. Dlatego ustawiam krzesła, przeważnie w krąg,
wieszam plakat z porządkiem spotkania i przygotowuję na dużej
kartce polecenia do pierwszych działań. Włączam także muzykę,
która wita zaproszonych, tworzy miły nastrój. Dbam również o porządek w sali, by wejście do niej nie zniechęcało zaproszonych.
Pierwsze polecenia
Na kartce wyraźnie, dużymi literami piszę bądź drukuję
polecenia, które zachęcają przychodzących do wykonania
pierwszych czynności. Polegają one, na przykład na zrobieniu
wizytówki, napisaniu odpowiedzi na pytanie lub dokończeniu
zdania związanego ze spotkaniem.
Wizytówka
Aby móc szybciej poznać przybyłych, proszę o wykonanie wizytówki z imieniem (bez nazwiska, gdy planuję w grupie
zwracanie się do siebie po imieniu). Pomysłów na zrobienie
takich wizytówek może być wiele ― podaję trzy:
1) napisanie na przygotowanych kartkach flamastrami swojego imienia i przypięcie ich szpilką do ubrania,
2) po napisaniu swojego imienia wrzuca się kartkę do pude łka, z którego, gdy grupa jest już w komplecie, losuje się je dną i ozdabia według własnego pomysłu. Oczywiście na środku
umieszczam pudełko z flamastrami i kredkami. Po kilku minutach proszę, by uczestnicy odnaleźli właściciela imienia
i przypięli mu wizytówkę, nawiązując jednocześnie krótką
rozmowę, np. czy lubią swoje imię, jakich używają zdro bnień, kto wybrał im imię,
3) napisanie swojego imienia bardzo dużymi literami na dużym kartonie. Takie duże wizytówki, powieszone na ścianach,
tworzą część dekoracji sali. M ogą też być wykorzystane do
kolejnego działania.
Niedokończone zdania
Przychodzących można też zająć dopisywaniem zakończeń
zdań umieszczonych na dużych arkuszach rozłożonych na stolikach. Początki zdań mogą być różne (powinno być ich nie
więcej jednak niż cztery). Ja najczęściej piszę:
Jestem tu, chociaż...
Mam nadzieję, że to spotkanie...
Obawiam się, że to spotkanie...
Z tematem spotkania (tu wpisuję słowo znaczące) kojarzy mi się...
Lubię...
Nie lubię...
Dorysuj coś, aby powstał wspólny obraz (na arkuszu znajduje
się już jakiś znak, do którego inni, według własnych wyobrażeń, dorysowują kolejne fragmenty).
Osoby starsze podchodzą z pewną nieufnością do takiego zadania, dlatego zwykle sama zaczynam dopisywanie, zachęc ając innych, ale nie obserwuję tego, co piszą. Potem wieszamy
arkusz na ścianie, zachęcając do przeczytania go w czasie
przerwy. Oczywiście, sama także uważnie czytam. Takie
swobodne kończenie zdań odsłania trudności i oczekiwania,
z jakimi grupa przystępuje do pracy. Czy je pokona ― można
sprawdzić w końcowej informacji zwrotnej.
PIERWSZE KONTAKTY
Wchodzący do sali na ogół szybko znajdują krzesła, na których
chcą siedzieć, i zwykle na sąsiadów wybierają znajomych. Aby
[email protected]
strona 3
www.klanza.org.pl
jak najszybciej doszło do kontaktu z innymi, proponuję kilka
metod ułatwiających podejście do nieznanych osób.
Przerwy w muzyce
Łatwym zadaniem do wykonania przez grupę jest odstawienie
(nie odsunięcie!) na chwilę krzeseł i pospacerowanie po sali
w rytm muzyki. Kiedy następuje przerwa w muzyce, każdy znajduje osobę, której nie zna lub zna mało, i wita się z nią; podaję
temat krótkiej rozmowy, np.: „Jak się czuję?”, „Dlaczego tu
jestem?”, „Jak dotarłam na spotkanie?” (z daleka, z bliska),
„Co lubię robić, kiedy mam czas?”, „Jaką potrawę umiem przygotować dla gości?”. Pytania muszą być proste, a czas na odpowiedź na tyle długi, by obydwie osoby mogły wypowiedzieć się,
lecz na tyle krótki, by nie zmalało zainteresowanie rozmową.
Plotka
Innym sposobem, mobilizującym do poznawania się, jest
wymiana dużych wizytówek i odpowiedź na jedno pytanie,
np. „Dokąd ostatnio Pan(i) wyjeżd żał(a)?”. Kiedy podchodzimy do nowej osoby, by wymienić się wizytówkami, jednocześnie wskazujemy na właściciela wizytówki, którą trzymamy
w ręce, i opowiadamy o jego ostatniej podróży. Wymianę
powtarzamy, na przykład cztery razy, a potem siadamy
w kręgu i zanim oddamy wizytówkę właścicielowi, mówimy,
czego się o nim dowiedzieliśmy. Czasami ― jak to z plotką
bywa ― informacje mogą ulec zniekształceniu; wtedy osoba,
o której mowa, mo że poprawić błąd. Metoda wymusza pode jście do kilku osób i zapamiętanie jakichś szczegółu; bawi też
pomyłkami.
Odrywane wizytówki
Trochę bardziej skomplikowanym działaniem jest tworzenie
kilku wizytówek, którymi wymienia się z paroma osobami.
Przygotowanie do tej czynności polega na złożeniu wąskiej
kartki (połowa kartki A4, przeciętej wzdłuż) na kilka części
(najlepiej pięć). Na jednej stronie na wszystkich częściach
pisze się swoje imię, a na drugiej odpowiedzi na pytania ― na
każdej na inne (w sumie cztery, bo ostatnia karteczka zostanie u właściciela jako jego wizytówka). Pytania muszą być
proste, by można było odpowiedzieć jednym ― dwoma słowami, np.: „Ile posiadasz rodzeństwa?”, „Od jak dawna jesteś
na emeryturze?”, „Gdzie lubisz odpoczywać w czasie lata?”,
„Jaka jest twoja ulubiona potrawa?”. Po napisaniu odpowiedzi i przypięciu kartki do ubrania (imiona są widoczne) podchodzi się do różnych osób. Każdy odrywa tylko jedną kartkę
i po przeczytaniu odpowiedzi chwilę rozmawia na dany temat. Potem id zie do kolejnej osoby. Zebrane wizytówki zostawia sobie, starając się zapamiętać, do kogo należały.
Po pierwszych kontaktach ― ośmielających i wprawiających
w dobry humor ― zapraszam grupę do kręgu. Zanim zacznę
omawiać cel i plan zajęć, trochę czasu poświęcam jeszcze na
powitania i przedstawienie się.
Witam tych, którzy...
To prosty sposób powitania osób, które czymś się wyróżniają,
np. noszą okulary, mają coś niebieskiego na sobie albo są
zmęczeni, coś ich boli lub lubią śpiewać. Powitania tak należy
dobrać, by za każdym razem ktoś na nie odpowiedział. Warto
dodać na końcu: „Witam tych, których jeszcze nie powitałam”, by każdy mógł być zauważony. Witani mogą też wykonywać jakiś zaproponowany gest, np. pomachać ręką, wstać,
ukłonić się. Członkowie grupy mogą też podawać swoje pomysły powitania.
strona 9
www.klanza.org.pl
strona 11
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Dokończ zdanie o sobie...
„M am na imię i lubię, gdy się do mnie zwracają...”, „M arzę
o...”, „Chciałabym, aby grupa wiedziała...” ― to kolejna pr opozycja przedstawienia się. To polecenie podaję zwykle na
kartce, dzięki czemu nieśmiała osoba może patrzeć w kartkę,
gdy inni patrzą na nią.
Imię w różnej intonacji
Dla osłuchania się z imionami proponuję czasem, aby każdy
z uczestników po kolei wypowiedział swoje imię, ale za ka żdym raze m inaczej, np. zwyczajnie, tak jak chce, pytająco,
głośno, szeptem.
Podaj przedmiot
Za każdym razem, kiedy proszę o odpowiedź na jakieś pytanie,
podaję też do trzymania przedmiot, np. piłeczkę, maskotkę.
Ściskając ją, łatwiej opanować tremę przed wypowiedzią
w grupie. Poza tym porządkuje ona wypowiedzi, bo wiadomo,
że mówi tylko ten, kto ma przedmiot.
Po kilku metodach oswajających z grupą omawiam program
i informacje organizacyjne. Pytam o oczekiwania i ustalam
zasady regulujące sposób porozumiewania się. Po tym etapie
raz jeszcze powracam do działań integracyjnych, ale już
w małych, 6-osobowych grupach. To moment, by uczestnicy
poznali się trochę lepiej.
Odpowiedzi z listy pytań
To prosta metoda, mobilizująca do przedstawienia swoich
poglądów. Na kartkach drukuję zestaw, na przykład trzech
pytań ― każdy po kolei odpowiada tylko na jedno pytanie (kolejne). Wszyscy słuchają go i czekają na swoją kolejkę. Pytania dotyczą tematu spotkania, ale też są wśród nich pytania
ułatwiające poznawanie się i sprzyjające rozluźnieniu, np.:
„Co Ci się ostatnio udało?”, „Jaką posiadasz umiejętność?”,
„Jakie jest Twoje ulubione zwierzę?”.
Kłębek
Kłębek wełny stanowi pomoc do zadawania pytań i udzielania
nań odpowiedzi ― rzucamy go do wybranej osoby, zatrzymując w ręku nitkę. Tak powstaje swoista sieć. Kiedy rzucamy
kłębek, zadaje my pytanie: „Wiem już o Tobie... i chciałabym
się dowiedzieć...”, a zwijając go ― po kolei mówimy: „Dowiedziałam się o Tobie...”.
Przytoczone metody4 przydają się nie tylko grupie dopiero powstającej, ale także rozpoczynającej kolejny etap (np. po przerwie wakacyjnej), gdy dołączają do niej nowe osoby. Propozycje metod mogą budzić zdziwienie, bo odbiegają od rutynowego
początku spotkania. Warto je jednak stosować, ponieważ przyspieszają proces poznawania się i nawiązywania kontaktów.
Grupy, które pracują wykorzystując metody aktywizujące,
potrzebują też ich zmian ― i wtedy do znanej metody dod aję
inny gest, polecenie, wprowadzam nową zabawę.
Warto podtrzymywać zwyczaj stosowania informacji zwro tnej, którą może każdy przekazać, mówiąc o własnych odczuciach, nie sugerując się wrażeniami innych. Informacja
zwrotna pomaga w komunikacji, jeżeli zasady jej udzielania
zostały omówione, zrozu miane i przećwiczone. Jak ju ż
wspominałam, osoby starsze mogą mieć z tym trudności, ale
warto cierpliwie pytać i słuchać. Zdarzało mi się, że w gr upie
na początku wszyscy byli zadowoleni, a pod koniec znalazła
[email protected]
strona 3
www.klanza.org.pl
się osoba o całkiem innych odczuciach; dzięki temu, że powiedziała o tym głośno, mogłam wspólnie z grupą zastanowić się,
co zrobić. Gdyby powiedziała to poza moimi plecami, mógłby
narastać konflikt. Czasami chodzi po prostu o wyjaśnienie słów,
czasami trzeba zmienić coś radykalnie. Informacja zwrotna zapewnia, że każdy jest wysłuchany i każda opinia się liczy.
Sprzyja to wzrostowi samooceny i podnosi wartość grupy.
Pytania pomocne do oceny sytuacji socjoemocjonalnej
w grupie:
1. Jak zachowują się uczestnicy po wejściu na salę, obok kogo siadają, z kim rozmawiają w czasie przerwy? Czy wszyscy
czują się dobrze? Czy są osoby izolujące się, nienawiązujące
kontaktów z innymi?
2. Jaka jest opinia uczestników o atmosferze spotkań, czy
chętnie przychodzą, kogo udało się im już bliżej poznać?
3. Czym ― zdaniem uczestników ― wyróżnia się ich grupa,
jakie posiada tradycje, symbole, jak ocenia prowadzącego?
4. Jak prowadzący ocenia grupę i swoje w niej miejsce?
Literatura:
1. Dyczewski L., Kultura polska w procesie przemian, Wydawnictwo KUL, Lublin 1993.
2. Jedlewska B., Animatorzy kultury wobec wyzwań edukacyjnych, Wydawnictwo UM CS, Lublin 1999.
3. Kargul J., Od upowszechnienia kultury do animacji kulturalnej, Wydawnictwo Adam M arszałek, Toruń 1997.
4. Kopczyńska M ., Animacja społeczno-kulturalna, CAK, Warszawa 1993.
5. M aliński M ., Bajki nie tylko dla dzieci, Wrocławska Księgarnia Archidiec ezjalna, Wrocław 1985.
6. M ika S., Psychologia społeczna, PWN, Warszawa 1981.
7. Nycz E., Animacja i animator wobec antynomii wychowania we współczesnym społeczeństwie miejskim, [w:] Konteksty animacji społeczno-kulturalnej, pod red. K. Hrycyk,
Państwowe Pomaturalne Studium Kształcenia Animatorów
Kultury i Bibliotekarzy, Wrocław 2004.
8. Orzechowska G., Społeczna aktywność osób starszych, [w:]
Starzenie się a satysfakcja z życia, pod red. St. Steuden
i M . Marczuka, Wydawnictwo KUL, Lublin 2006.
9. Szarota Z., Gerontologia społeczna i oświatowa, Akademia
Pedagogiczna im. Edukacji Narodowej, Kraków 2004.
10. Szmagalski J ., Przewodzenie małym grupom. Działania
grupowe, Centrum Animacji Kultury, Warszawa 1998.
11. Vopel K. W., Poradnik dla prowadzących grupy, Wydawnictwo Jedność, Kielce 1999.
Zofia Zaorska,
dr nauk humanistycznych, gerontolog,
pracownik Zakładu Andragogiki UM CS, współzałożycielka
i były wieloletni kierownik Lubelskiego Uniwersytetu
Trzeciego Wieku. Założycielka KLANZY, obecnie prezes
honorowy; kierownik Szkoły Super Babci. Tworzyła wiele
grup zadaniowych, animowała powstanie grup rozwijających idee pedagogiki zabawy, organizowała różne formy
wielopokoleniowego wolontariatu.
____________________________________________________ _
4 Więcej w: Z. Zaorska, Dodać życia do lat, Wydawnictwo KLANZA, Lublin
1997, oraz w innych publikacjach Wydawnictwa KLANZA.
strona 10
www.klanza.org.pl
strona 11
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Tym razem garść pomysłów na ćwiczenia wspomagające
analizę tekstu z uczniami: przygotowujące do spotkania
z utworem, służące uważnemu słuchaniu tegoż, wreszcie
interpretujące tekst. Kasia Mikos zachęca do dokonywania
wyboru, ja natomiast namawiam nauczycieli geografii do
sięgania nie tylko po teksty informacyjne. I geografom, i polonistom podpowiadam sposób pracy z „Kłótnią rzek” Jana
Brzechwy. G.W.
„NIE WIEM KTO” ―
WIERSZ NIE TYLKO DLA DZIECI
PROPOZYCJE ĆWICZEŃ,
SŁUŻĄCYCH ANALIZIE UTWORU D. WAWIŁOW
Wiersze Danuty Wawiłow możemy znaleźć w każdym po dręczniku do języka polskiego w szkole podstawowej. Lubią
o nim rozmawiać nauczyciele. Uczniowie traktują teksty poetki jako okazję do świetnej zabawy. „Nie Wiem Kto” 1 to moim zdaniem utwór niebywale interesujący, ale nie znalazłam
go w żadnym z podręczników. Swą tematyką inspiruje do d ydaktycznych poszukiwań zarówno nauczycieli podstawówek,
jak i gimnazjów. Nakierowuje naszą uwagę na zagadnienia
zagubien ia, n iepewności, dokonywania wyborów, wo lności.
Są to problemy, które „nie znają wieku”. Ponadto uczniowie,
wchodząc w dialog z utworem „Nie Wiem Kto”, doskonalą
kompetencje komunikacyjne, stosują w praktyce wiadomości
o systemie językowym.
Zaproponowane ćwiczenia należy traktować jako bank pomysłów, z którego można zaczerpnąć i który można wciąż wzbogacać.
Danuta Wawiłow
NIE WIEM KTO
Pewnego razu Nie Wiem Kto
raniutko wstał z pościeli,
na głowę włożył Nie Wiem Co,
na nogi włożył Nie Wiem Co,
do torby włożył Nie Wiem Co
i tyle go widzieli!
I wcale mu nie było źle,
gdy się tak włóczył Nie Wiem Gdzie,
na słońcu, w deszczu, w cieniu ―
obiady jadał albo nie,
odpocząć siadał albo nie,
i wcale tym nie martwił się,
i grywał na grzebieniu…
I do tej pory Nie Wiem Jak
odnaleźć go na świecie…
I nie wie ryba ani rak,
i nie wie zwierzę ani ptak,
i pewnie wy nie wiecie!
www.klanza.org.pl
NA DOBRY POCZĄTEK ― ĆWICZENIA WPROWADZAJĄCE
Proponuję kilka ćwiczeń przed wysłuchaniem tekstu, służących skoncentrowaniu uwagi na tematyce utworu. Poza fun kcją rozbudzenia zainteresowania uczniów wierszem stanowią
one punkt wyjścia do interpretacji utworu.
1. Na ścianach sali wiszą plakaty z niedokończonymi zdaniami.
Prosimy uczniów, aby podeszli do plakatów i dopisali swoje
propozycje dokończenia wypowiedzeń.
Zdania do dokończenia:
Obiady jadam, kiedy…
Obiadów nie jadam, kiedy…
Siadam odpocząć, kiedy…
Nie siadam odpocząć, kiedy…
Nie wiem kto …
Po głośnym odczytaniu zdań, następuje refleksja ― co łączy,
a co różni udzielone wypowiedzi. Oto przykładowe odpowiedzi uczniów:
Obiady jadam, kiedy…
… jestem głodny.
… wracam ze szkoły.
… nigdy.
… wracam do domu.
… są schabowe.
Obiadów nie jadam, kiedy…
… nie mam ochoty.
… nie jestem głodny.
… mi nie smakuje.
… boli mnie głowa.
Siadam odpocząć, kiedy…
… jestem zmęczony.
… jestem zmęczony życiem.
… mam na to ochotę.
… nie mam nic do roboty.
… mi się podoba.
… nic mi się nie chce.
… wracam po szkole.
… nie mam na nic ochoty.
… się zmęczę.
Nie wiem kto …
… jestem.
… mnie nie zna.
… zabrał mi kredkę.
… jest fajny.
… mnie obserwuje.
Okazuje się, że ― mimo odmiennych reakcji na dane bodźce
― kierujemy się takimi samymi przesłankami, tj. własnymi
upodobaniami, wygodą.
2. Innym sposobem na skupienie uwagi uczniów jest losowanie „znaków nastawienia”: na karteczkach zapisujemy różne
znaki interpunkcyjne, które mogą kończyć wypowiedzenie.
Prosimy, aby każdy wybrał karteczkę ze znakie m symbolizującym jego nastawienie do zajęć. Następnie uczniowie objaśniają, co one znaczą, jaką pełnią funkcję oraz dlaczego je
wybrali. Znaki mogą przypiąć sobie do ubrania.
_____________________________________________________
1 D. Wawiłow, Nie Wiem Kto, ilustracje K. Lipka-Sztarbałło, Gdańskie Wydawnict wo Psychologiczne, Gdańsk 2004.
l
[email protected]
strona 3
strona 11
www.klanza.org.pl
strona 16
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Proponowane znaki
.
Kropka zamyka wypowiedzenie. Stawiamy ją
po skrótach, inicjałach, cyfrach arabskich
oznaczających liczebniki porządkowe, w datach pisanych cyframi arabskimi.
…
Wielokropek oznacza przerwanie toku mówienia; stawiamy go też przed wyrazami nieoczekiwanymi przez czytelnika, osłabiającymi poważny nastrój wypowiedzi.
Znak zapytania zamyka wypowiedzenia pytające.
?
Wykrzyknik wskazuje na silne zabarwienie uczuciowe wypowiedzi; mogą to być okrzyki, zawołania, rozkazy, ale także wypowiedzenie, na które
nadawca chce zwrócić uwagę (a więc wypowiedzenia oznajmujące, równoważniki zdania).
!
?!
...?
Znaki te łączą w sobie funkcje dwu znaków,
które wchodzą w ich skład 2.
www.klanza.org.pl
Ćwiczenie
Podkreśl wyrazy, które wystąpiły w wierszu D. Wawiłow:
dnia, gitarze, grzebieniu, kładł się, kolację, męczył, nogę,
nogi, obiady, późno, ptak, rak, raniutko, ryba, siadał, wł ożył,
włóczył się, wsadził, żaba.
Rozwiązanie ― w wierszu wystąpiły wyrazy : grzebieniu, nogi,
obiady, ptak, rak, raniutko, ryba, siadał, włożył, włóczył się.
5. W czasie drugiego słuchania utworu uczniowie pracują
w grupach. Otrzymują wiersz pocięty na wersy. Ich zadaniem
jest ułożenie wersów we właściwej kolejności. Następnie samodzielnie sprawdzają poprawność wykonania ćwiczenia,
otrzymawszy oryginalny tekst D. Wawiłow. Ćwiczenie może
być wykonywane również indywidualnie. Jest kolejnym sposobem sprawdzenia poziomu zapamiętania i zrozumienia sł uchanego tekstu.
Ćwiczenie
Ułóżcie wersy wiersza we właściwej kolejności.
Pewnego razu Nie Wiem Kto
raniutko wstał z pościeli,
Warto powrócić do tematu typów wypowiedzeń ze względu
na cel i interpunkcję z nimi związaną. Analizując wiersz, n ależy zwrócić uwagę, że poetka zastosowała jedynie wielokr opek i wykrzyknik. Są one wyrazem zaskoczenia i niepe wności,
śmiało demonstrowanej niewiedzy.
3. Sprawdzonym sposobem na skupienie uwagi na tekście
przed jego wysłuchaniem jest też rozmowa na temat ilustracji. Prezentujemy uczniom ilustrację do wiersza. Praca przebiega w grupach, które przygotowują odpowiedź na pytania:
Jaki temat może poruszać wiersz, który zilustrowano takim
obrazkiem?
Jaki znak powtarza się na obrazku?
Co to może oznaczać?
na głowę włożył Nie Wiem Co,
na nogi włożył Nie Wiem Co,
do torby włożył Nie Wiem Co
i tyle go widzieli!
I wcale mu nie było źle,
gdy się tak włóczył Nie Wiem Gdzie,
na słońcu, w deszczu, w cieniu ―
obiady jadał albo nie,
odpocząć siadał albo nie,
i wcale tym nie martwił się,
i grywał na grzebieniu…
I do tej pory Nie Wiem Jak
odnaleźć go na świecie…
I nie wie ryba ani rak,
i nie wie zwierzę ani ptak,
i pewnie wy nie wiecie!
6. Po wstępnym zapoznaniu uczniów z wierszem może my powrócić do wniosków, jakie sformułowali, wykonując ćwiczenie 1. czy 3. Skonfrontowanie spostrzeżeń dzieci z sytuacją liryczną przedstawioną w wierszu ma ogromny walor poznawczy. Uczniowie odczuwają satysfakcję, że niektóre z ich pomysłów są takie same jak poetki. Ponadto dodatkowo zostaje
rozbudzone ich zaciekawienie wyborami dokonanymi przez
bohatera/bohaterkę wiersza. Utwór zawsze zaskakuje, zmusza do stawiania pytań, a przecież celem jest właśnie wejście
ucznia w dialog z tekstem, jego indywidualne odczytanie ―
„Jeden wiersz przeczytany przez dziesięciu ludzi to dziesięć
innych wierszy”3.
Rys. Katarzyna Mikos
SPOTKANIE Z UTWOREM
Po wykonaniu wybranych ćwiczeń wprowadzających nauczyciel czyta wiersz „Nie Wiem Kto”. W czasie słuchania tekstu
uczniowie powinni wykonać ćwiczenia, których celem jest
skupienie uwagi na treści utworu.
4. Każdy uczeń otrzymuje listę wyrazów, wśród których są
takie, które nie wystąpiły w utworze Danuty Wawiłow „Nie
Wiem Kto”. Należy podkreślić wyrazy występujące w wierszu.
[email protected]
strona 3
_____________________________________________________
2 Informacje na temat znaków interpunkcyjnych na podstawie: Słownik ortograficzny języka polskiego wraz z zasadami pisowni i interpunkcji, oprac.
M. Szymczak, Warszawa 1986, ss. 161–163, 177–182.
3 Danuta Wawiłow, za: Wioletta Gnacikowska, Danut a Wawiłow, Ocean
w kałuży, „Gazeta Wyborcza. Wysokie Obcasy” z 11.12.1999 r., s. 9.
strona 12
www.klanza.org.pl
strona 17
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
7. Kolejne zadanie dla grup to wykonanie portretu bohatera/bohaterki wiersza. Praca może być wykonana dowolną
techniką ― rysunek, wycinanka itp. Następnie ― podczas prezentacji prac ― grupy odpowiadają na pytania: Jakie informacje o bohaterze/bohaterce uznali za najważniejsze i dlaczego? Co sprawiło im największą trudność podczas wykon ywania portretu? Poniżej zaprezentowano prace uczniów klasy
6b Szkoły Podstawowej nr 6 w Lublinie. Każdy z rysunków jest
dowodem na oryginalne odczytanie wiersza. Pojawia się Nie
Wiem Kto jako konkretna postać, tj. wędrowiec ― 4. rys.
Może to być również ktoś ze zn akami zapyt ania w mie jscu
twar zy, butów, nakrycia głowy ― 1. rys. Zdar za się jednak
uproszczenie postaci tak duże jak w pr zypadku 3. i 6. rys.
M amy tylko zarys sylwetki lub postać zbudowaną ze znaków
zapytan ia. Ilustracja 5. pr zedstawia Polaka/Polkę , a także
inne motywy, o jakic h mowa jest w utworze: obiad, ł awec zkę, różne buty czy nakrycia głowy, zmiany pogody ― słońce
i deszcz. Chyba najszersze ujęcie problematyki wiersza widzimy na rys. 2. Wędrowiec zaznaczony kilko ma kreskami,
niezwykle mały w obliczu przestrzeni jaką prze mier za ― kuli
zie mskiej. Nie widomo, co jest za horyzontem ― to jeszcze
jeden znak zapyt ania.
1. Rys. Michał Jaśkiewicz, Jakub Bujek
4. Rys. Małgorzata Lübek, Hanna Smyk, Weronika Olech
2. Rys. Tymoteusz Pień
5. Rys. Aleksandra Kołb–Sielecka, Karolina Maj,
Weronika Tarasiuk, Paulina Wasilewicz
3. Rys. Aleksander Raczkowski
6. Rys. Karol Hrycuniak
[email protected]
strona 18
strona 13
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
W trakcie wykonywania prac uczniowie zazwyczaj wskazu ją
na pojawiające się utrudnienie w postaci „niewiadomych”:
nie wiem kto, nie wi em co, nie wiem gdzie, nie wiem jak .
Ćwiczenie jednak prowadzi do bardzo ciekawych wniosków.
Bohater liryczny wykonuje zwyczajne, codzienne czynności
jak my. To za mało, by sporządzając portret, wskazać na
jego cechy indywidualne. Wyróżn iłyby go dane na te mat
wyglądu, stanu posiadania, tego, co chciał robić. Takich informacji jednak nie mamy. Utwór Danuty Wawiłow prowokuje więc pytania o to, kim jesteśmy i co decyduje o tym, że
właśnie jesteśmy tym kimś. Co pozwala nas znaleźć wśród
milionów innych ludzi, co nas wyróżnia? Co d ecyduje o tym,
że drugiemu człowiekowi przypisujemy określoną funkcję
lub cechy osobowościowe? Czy to jest to, co robi , czy to,
jak wygląda?
Warto wykorzystać w dyskusji z uczniami fakt , że boh ater/bohaterka wiersza nic nie mówi i właściwie jedynym
środkiem komunikacji ze świate m jest gra na gr zebieniu.
Starsi uczniowie zapewne odwołają się do własnych doświadczeń. Kiedy wychodzą rano z do mu, rodzice często nie
wiedzą, jak są ubrani, co zabrali ze sobą, jak wyglądała
ich droga, na przykład do szkoły. Decyzje, jakie podejmujemy wszyscy w tych codziennych sytuacjach, są wyraze m
naszej wolności i odpowiedzialności, ale czasem również
samotności.
Bogactwo problematyki implikowanej przez wiersz wymusza
na nauczycielu dokonanie selekcji zagadnień, które zostaną
poruszone na zajęciach. Dyskusja prowadzona na lekcji nie
może stawiać ich w sytuacji wymuszonych zwierzeń, kiedy to
uczeń traci poczucie bezpieczeństwa. Opuszcza salę z poczuciem wstydu, że „się wygadał”, że w ferworze rozmowy powiedział o sobie coś, co lepiej, aby zostało tajemnicą. Wystrzegać się należy również sytuacji, kiedy to uczeń pozostaje
sam na sam z dylematami egzystencjalnymi, przerastającymi
jego możliwości znalezienia rozwiązań. Warto mieć to na
uwadze, planując lekcje poświęcone utworowi „Nie Wiem
Kto”.
8. Ciekawym doświadczeniem dla uczniów jest zazwyczaj
tworzenie własnej wersji wiersza. W tym celu rozdajemy
tekst z usuniętymi zwrotami: Nie Wiem Kto, Nie Wiem Co,
Nie Wiem Gdzie, Nie Wiem Jak. Zadanie polega na uzupełnieniu wiersza i tym samym stworzeniu własnego utworu z oryginalnym tytułem.
Tekst do uzupełnienia
.......................
Pewnego razu .......................
raniutko wstał z pościeli,
na głowę włożył .......................,
na nogi włożył .......................,
do torby włożył .......................
i tyle go widzieli!
www.klanza.org.pl
I do tej pory .......................
odnaleźć go na świecie…
I nie wie ryba ani rak,
i nie wie zwierzę ani ptak,
i pewnie wy nie wiecie!
JAK MÓWIĆ O NIEWI EDZY…? ĆWICZENIA JĘZYKOWE
Poniższe ćwiczenia to propozycje zadań doskonalących umiejętność mówienia, wzbogacających słownictwo uczniów i pogłębiających ich wiedzę z gramatyki. Można je modyfikować
zależnie od potrzeb i wieku uczniów.
9. Proponujemy uczniom wykonanie stroju na podróż: „nie
wiem co” na głowę, „nie wiem co” na nogi, torbę na „nie
wiem co”. Przebierana jest jedna osoba z grupy. Ubiór powstaje przy wykorzystaniu papieru, bibuły, kleju, nożyczek,
kredek. Inspiracją mogą być również ilustracje Krystyny Lipki–
Sztarbałło i wtedy stroje są przygotowywane z gazet. Następnie prezentujemy prace w formie zabawy w pokaz mody.
Każda grupa wybiera konferansjera. Wspólnie ustala, co ma
on powiedzieć o wykonanych strojach.
Z moich doświadc zeń wynika, że „szycie” z gazet jest
ciekawsze, stro je są oryginalne i zgodnie z tym, co czytamy w utwor ze poetki, wł aściwie nie mają ko loru. Nato miast z b ibuły uczn iowie wykonują ubran ia podobne do
tych, które noszą.
Ćwic zenie umo żliwia doskonalen ie umiejętności mówien ia,
utrwalen ie słown ictwa dotyc zącego ubran ia, a t akże kon strukcji gramatycznych, których używamy, opowiadając
o stroju.
10. Jeśli uczn iowie pr zygotowali się już do podróży,
n ale żałob y st wor zyć kr ainę N ie Wie m Gd zie . Pr zygoto wu jemy du ży ar kusz p ap ieru (co najmnie j for matu A1).
Każd y uczeń w dowo lnym jego miejscu rysuje swó j
„kawałek” kr ainy N ie Wie m Gd zie. M ożna ponownie skor zystać z po mysłu Krystyny Lipki–S ztarb ałło i zaproponować
uczniom wykle jenie je j z gazet . Uczn iowie zajmu ją mie jsca wokół kartonu ― krainy. Nauczycie l dowolnie układ a
na nim kawałek na pr zykł ad sznurka. Jeden jego koniec
wyzn acza osobę, któr a zac zyna opowiad anie o podró ży
i przygodach naszego Ktosia. Dru gi koniec sznurka wskazu je, dokąd bohater dotarł, a równocześnie wyznacza ko le jną osobę, która kontynuuje opowiadan ie t ak, ab y powstał a
spójna wypowiedź. Czynność układania sznurka, wskazu jącego kole jne osoby do opowiadan ia, oczywiście powt arzamy.
Starsi uczniowie chętnie piszą prace na temat swej wymyślonej krainy Nie Wiem Gdzie. Ćwiczenie na lekcji zainspiruje
więc do stworzenia opisu miejsca z fantazji lub zredagowania
opowiadania o podróżach Nie Wiem Kogo.
I wcale mu nie było źle,
gdy się tak włóczył .......................,
na słońcu, w deszczu, w cieniu ―
obiady jadał albo nie,
odpocząć siadał albo nie,
i wcale tym nie martwił się,
i grywał na grzebieniu…
11. Każdy z uczniów dostaje zadanie: wyklejenie „kogoś”
i opowiedzenie, w co jest ubrany. Do wykonania tego ćwiczenia potrzebne są kolorowe gazety z ubraniami (np. katalogi
sklepów wysyłkowych) oraz klej i nożyczki. Poniżej przykładowy rysunek-wyklejanka i wypowiedź:
[email protected]
strona 19
strona 14
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
10. Jeśli utwór Danuty Wawiłow jest o kimś, kto ubrał się nie
wiadomo w co, naturalnie nasuwa się pomysł na wzbogacenie
zasobu słownictwa uczniów, nazywającego nakrycia głowy
i obuwie. Uczniowie losują kartki z wyrazami oznaczającymi
nakrycia głowy i obuwie. Odpowiednie kartki naklejają na
kartony w kształcie kapelusza i buta.
Kolejne ćwiczenie wykonują w grupach: jedne tworzą zdrobnienia od wyrazów nazywających nakrycia głowy, inne tworzą
liczbę pojedynczą od nazw obuwia. Grupy na zakończenie
dzielą się efektami swojej pracy.
Rys. Katarzyna Mikos
Wzór
 Dziewczyna nosi spodnie oraz buty. Ma na sobie bluzkę. W ręku trzyma torebkę.
 Dziewczyna nosi spodnie w kratkę oraz żółte buty. Ma
na sobie czerwoną bluzkę. W ręku trzyma torebkę
w paski.
Słuchając uczniów, nauczyciel zorientuje się, jaki zasób
słownictwa posiadają. Będzie to wyjściowy materiał do dalszych ćwiczeń leksykalnych, ale też gramatycznych. Warto
zwrócić uwagę, że wszystkie czasowniki podane w przykładowym rozwiązaniu łączą się z biernikiem, tak samo jak przydawki w postaci wyrażenia przyimkowego. Etapem końcowym
może być redagowanie opisu wyglądu.
12. W języku polskim można na kilka sposobów wyrażać
swoją niewiedzę lub niepewność co do poziomu własnej znajomości faktów. Służą temu zaprzeczone czasowniki, zaimki
― szczególnie nieokreślone, a także wyrazy modalne.
Uczniowie znajdą podpowiedź na ten temat w utworze Wawiłow. Występują w nim zaprzeczone czasowniki: „nie wiem”,
„nie wie”. Ponadto ich funkcja zostaje wzmocniona przez zaimki: co, kto, gdzie, jak. Wiedzę uczniów pogłębi ćwiczenie
―
rozsypanka złożona z zaimków różnego typu. Zadanie polega
na wybraniu spośród nich zaimków nieokreślonych. Następnie
należy zbudować wypowiedź na temat wybranej osoby z wykorzystaniem jak największej liczby zaimków nieokreślonych.
Słownictwo proponowane do rozsypanki:
jakiś, jakikolwiek, gdzieś, gdziekolwiek, ktoś, ktokolwiek,
któryś, którykolwiek, kiedyś, kiedykolwiek, jakkolwiek, j akoś, co, kto, twój, nasz, ona, siebie, się, tak, tam, wszędzie,
nigdzie, wszystko, każdy, znikąd, ja
Rozwiązanie: jakiś, jakikolwiek, gdzieś, gdziekolwiek, ktoś,
ktokolwiek, któryś, którykolwiek, ki edyś, kiedykolwiek, jakkolwiek, jakoś
Z kolei potem uczniowie mogą przekształcać jedno ułożone
przez siebie zdanie, wykorzystując wyrazy modalne: może,
być może, podobno, chyba, przypuszczalnie, rzekomo, jak oby. Na przykład: Chłopiec jakoś radził sobie z pracą. Chłopiec
podobno radził sobie z pracą.
[email protected]
strona 3
Proponowane słownictwo:
Nakrycia głowy ― kapelusz (kapelusik), beret (berecik), panama, toczek, furażerka, turban, chusta (chustka, chusteczka),
szal (szalik, szaliczek), czapka (czapeczka), nauszniki, opaska.
Obuwie ― buty (but), adidasy (adidas), ciapy (ciap), bambosze (bambosz), kapcie (kapeć), kozaki (kozak), botki (brak
l.p.), półbuty (półbut), pantofle (pantofel), szpilki (szpilka),
czółenka (czółenko), sandały (sandał), tenisówki (używane są
dwie formy: tenisówek i tenisówka), trampki (używane są
dwie formy: trampek i trampka), oficerki (brak l.p.), koturny
(koturn), klapki (klapek)4 .
Ćwiczenie może być także okazją do rozmowy o różnych zjawiskach językowych:
– homonimach (np. koturn, kozak);
– wyrazach rzadko używanych, co uzależnione jest od
mody (np. furażerka);
– regionalizmach (np. ciapy na Lubelszczyźnie, a kapcie
na zachodzie Polski);
– wyrazach, które nie tworzą którejś z liczb (tu: singularia tantum);
– wyrazach, które mogą występować w dwóch rodzajach
(dwurodzajowe).
Wiersz Danuty Wawiłow zaczyna się jak baśń: „Pewnego razu…”. Bohater wyrusza w podróż do nieokreślonego miejsca,
wykonując trzy czynności: wkłada coś na głowę, na nogi i do
torby. Sposobu, jak go odnaleźć, nie zna nawet ryba i rak (antropomorfizacja przyrody). Utwór kończy zwrot do zbiorowego
adresata: „… i pewnie wy nie wiecie”. To opowieść bez końca.
Każdy może podróżować w poszukiwaniu bohatera, jeśli tylko
chce. Jak to z baśniami bywa, fascynują one i małych, i tych
dużych, tylko odczytuje się je różnie właśnie ze względu na
poziom dojrzałości. I także dlatego twierdzę, że o wierszu poetki można rozmawiać z dziećmi w różnym wieku, wydobywając z niego baśniową fantastykę lub egzystencjalną metaforę.
Katarzyna Mikos,
nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej
nr 6 im. Romualda Traugutta w Lublinie; egzaminatorka
OKE, w latach 2000―2003 doradca metodyczny języka
polskiego dla nauczycieli szkół podstawowych; od wielu
lat współpracuje z Polonijnym Centrum Nauczycielskim
w Lublinie, prowadząc zajęcia metodyczne dla nauczycieli uczących języka polskiego i w języku polskim poza
granicami kraju.
_____________________________________________________
4 Redagując to ćwiczenie, korzystałam z: M. Bańko, M. Krajewska, Słownik
wyrazów kłopotliwych, PWN, Warszawa 1995.
strona 15
www.klanza.org.pl
strona 20
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
POLSKI NA GEOGRAFII
CZY GEOGRAFIA NA POLSKIM?
www.klanza.org.pl
tak
nie
1. Odra i Wisła to najdłuższe rzeki Polski.
2. Odra jest dłuższa niż Wisła.
Sądzę, że poniższy projekt da odpowiedź na to pytanie zarówno nauczycielom geografii, jak i nauczycielom języka o jczystego; że jedni i drudzy wybiorą z propozycji te eleme nty,
które wpiszą się w specyfikę ich przedmiotów szkolnych.
Na pewno ponadprzedmiotowe jest tu kształcenie i doskonalenie uczniowskiej sprawności rozumienia ze słuchu i czytania
ze zrozumieniem tekstu, mapy (fizycznej i samochodowej)
i wykresu, wykorzystywania wielu informacji na określony
temat oraz, co oczywiste, sprawności posługiwania się poprawną polszczyzną.
Zarówno na lekcję geografii, jak i na lekcję języka polskiego
proponuję wiersz Jana Brzechwy „Kłótnia rzek”, który ― według mnie ― znakomicie nadaje się do wędrówek „palcem po
mapie” Polski, bowiem bohaterkami wiersza Brzechwa czyni
najważniejsze rzeki i ― poza Skawą i Sołą ― przeważnie ich
najdłuższe dopływy (przeważnie, bo od Nysy ― lewego dopł ywu Odry – dłuższy jest tylko Bóbr [270 km], od Bzury i Nidy ―
lewych dopływów Wisły ― dłuższe są tylko Brda [238 km]
i Pilica [342 km], a od Skawy, Soły i Raby ― prawych dopływów Wisły ― Drwęca [253 km], Dunajec [247 km] i Wisłoka
[164 km]). Będziemy „podróżować” wzdłuż nich, „zatrzymując się” w miastach, które znajdziemy na trasie.
3. Źródła Odry znajdują się w Karpatach.
4. Wisła i Odra płyną przez całą Polskę
i wpadają do Morza Bałtyckiego.
5. Nad Wisłą i Odrą leżą największe miasta
Polski.
6. Dorzecza Odry i Wisły łączą dwa kanały.
2. Mówimy wiersz, pokazując rzeki na mapie.
3. By sprawdzić rozumienie treści wiersza, może my zapytać:
Co robią rzeki w wierszu? Jaki mają powód kłótni? Jak kończy
się kłótnia rzek? Możemy poprosić, by spośród ilustracji różnych emocji uczniowie wybrali te, które pokazują emocje
bohaterek wiersza:
1. Dobrym wstępem do wiersza, oswajającym z mapą, w którym pojawiają się nazwy dwóch rzek biorących udział
w późniejszej kłótni, jest tekst (tu skrócony) informujący
o sieci rzecznej Polski. Ponieważ wszystkie zawarte w nim
wiadomości można pokazać na mapie, a liczby napisać na tablicy, nie powinien sprawiać uczniom kłopotów. Czytanie (lub
opowiadanie), połączone z wizualizacją treści, jest znakomitym ćwiczeniem kształcącym i doskonalącym umiejętność r ozumienia ze słuchu.
Sieć rzeczna Polski jest dosyć gęsta. Jej szkielet tworzą dwie
rzeki: Wisła i Odra. Wisła bierze swój początek w Karpatach,
wypływa ze stoków Baraniej Góry. Jej długość określa się na
1047 km. Źródła Odry znajdują się w czeskiej części Sudetów
[…]. Jej całkowita długość wynosi 742 km 1. […] Warto zwrócić
uwagę na pewne cechy wspólne naszych najdłuższych rzek.
Obydwie biorą początek w górach, płynąc z południa na północ, pokonują całe terytorium Polski i kończą swój bieg
w Bałtyku. Obydwie […] mają więcej dopływów prawych niż
lewych. Większość tych dopływów znajduje się w granicach
Polski. Obydwie rzeki skupiają nad swoimi brzegami największe miasta naszego kraju. Odra jednak niesie dwukrotnie
mniej wody niż Wisła. […] Dorzecze Wisły i Odry łączą dwa
kanały ― Bydgoski i Gliwicki 2.
Sprawdzianem rozumienia tekstu może być test Prawda―fałsz, w którym uczniowie oceniają prawdziwość podanych informacji, np.
Rys. Agnieszka Szewczyk
_____________________________________________________
1 W granicach Polski.
2 K. Harasimiuk, J. Rodzoś, Geografia Polski. W kraju ojców, Wydawnictwo
UMCS, Lublin 2004, ss. 66–70.
[email protected]
strona 3
[email protected]
strona
strona16
18
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
strona 23
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
4. Przed wysłuchaniem tekstu po raz drugi uczniowie otrzymują zadanie: Po przeczytaniu wiersza będę oczekiwać od
was odpowiedzi na pytanie, ile rzek występuje w wierszu.
5. A zatem: Ile rzek występuje w wierszu? (na to pytanie
uczniowie zawsze mają wiele odpowiedzi…); Kto zapamiętał
najwięcej nazw rzek? Przywołujemy nazwy, zapisując je na
oddzielnych paskach papieru; te przytwierdzamy do tablicy,
by móc je swobodnie przesuwać. Dopiero teraz uczniowie
otrzymują teksty. Zakreślają wszystkie nazwy rzek, sprawdzając jednocześnie, których nazw nie zapamiętali. Uzupełniamy
spis na tablicy (zwracamy uwagę na rzekę Barycz ― w wierszu
pojawia się nieprawidłowa nazwa: Barycza). Tak oto wspólnie
przygotowaliśmy ćwiczenie: Kto z kim się kłóci? (ponieważ
rzeki zachowują się jak ludzie, będzie my pytać: Kto z kim się
kłóci?; taka uwaga jest konieczna, bo przecież tylko w wierszu Brzechwy o San czy Noteć zapytamy: kto? zamiast: co?),
polegające na odczytaniu relacji w wierszu (Warta kłóci się
z Notecią; Odra kłóci się z Wartą itd.) i przedstawieniu ich na
schemacie. Wykonane ćwiczenie może wyglądać tak:
Uczniowie na pewno zauważą, że większość nazw rzek, bo aż
jedenaście, jest rodzaju żeńskiego (ciekawostka: na około
170 nazw polskich rzek tylko 21 jest rodzaju męskiego).
Ćwiczenie może polegać na udzieleniu odpowiedzi na pytanie: Kto do kogo mówi? Schematu ono nie zmienia, natomiast
doskonali użycie jednego z najtrudniejszych przypadków
w języku polskim ― dopełniacza rodzaju męskiego w liczbie
pojedynczej (większość z nas ma kłopoty z dopełniaczową
końcówką: kiedy –a, kiedy –u; wieczora czy wieczoru, krawata
czy krawatu, Buga czy Bugu?).
www.klanza.org.pl
dwie najdłuższe rzeki Polski. Wędrując „palcem po mapie”,
odkryją, że wszystkie pozostałe są albo dopływami (lewymi i prawymi) Wisły, albo dopływami (lewymi i prawymi) Odry, a czasem dopływami dopływów tychże, jak w przypadku Noteci oraz
Biebrzy i Bugu. Swoje odkrycie umieszczają na dwóch rybich
szkieletach, w naturalny sposób ― jak sądzę ― nawiązujących
do tematu (liczba „ości” podyktowana jest liczbą występujących w wierszu prawych dopływów Wisły; uczniowie sami będą
decydować, ile z nich i po której stronie ma Odra, ile Wisła):
Podkreślam, że celem nie jest doprowadzenie do zapamiętania przez uczniów, która rzeka jest jakim (prawym, lewym)
dopływem której rzeki, a jedynie oswajanie z mapą, czytanie
mapy (Nida jest lewym dopływem Wisły; Narew jest prawym
dopływem Wisły itd.) i umieszczanie informacji na schemacie.
Rybie szkielety mogłyby wyglądać tak:
6. Nazwy rzek uczniowie utrwalają, rozwiązując eliminatkę.
Końcowe hasło zadania przypomina ponadto nazwisko autora
i tytuł wiersza.
Eliminatka. Poszukaj bohaterek wiersza poziomo → i pionowo ↑.
Z pozostałych liter odczytaj hasło.
J
B
I
E
B
R
Z
A
O
S
A
B
Z
N
C
N
A
S
O
Ł
A
N
R
D
K
W
I
R
B
U
G
B
A
E
R
A
I
D
Y
S
A
W
A
R
T
A
W
E
A
C
H
N
O
T
E
Ć
W
A
P
A
B
Z
U
R
A
K
W
Ł
Ó
T
R
N
I
A
R
W
I
S
Ł
A
Z
E
Z
K
7. Ponieważ przywołaliśmy tytuł wiersza, szukamy w tekście
wyrazów bliskoznacznych do kłótni. Będą to: posprzeczały
się, a więc sprzeczka, trwały w gniewie i zwada.
8. Uczniowie szukają rzek na mapie. Podpowiadamy, by poszukiwania rozpoczęli od Wisły i Odry, wszak już wiedzą, że są to
[email protected]
strona 3
[email protected]
strona
strona17
18
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
strona 23
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
albo tak:
www.klanza.org.pl
Wisła płynie przez Kraków (Sandomierz, Warszawę,
Płock, Bydgoszcz, Toruń).
Każde zdanie jest odpowiedzią na inne pytanie (Które miasto
leży nad Wisłą?; Na którą rzeką leży Kraków?; Która rzeka
płynie przez Kraków?; Przez które miasto płynie Wisła?), chociaż każde zdanie zawiera taką samą informację. Od pytania
zależy szyk wyrazów w zdaniu ― odpowiedzi.
11. Wykorzystując wszystkie informacje, wspólnie opisujemy wybraną rzekę, np.:
Biebrza jest lewym dopływem Narwi. Rzeka jest krótsza od Nysy, ale dłuższa od Raby, Nidy i Baryczy. Ma
mniej niż dwieście kilometrów. Długość Biebrzy przekracza sto kilometrów. Płynie przez Odolanów, Milicz
i Żmigród. W wierszu Jana Brzechwy kłóci się z Nidą.
Możemy zaproponować zabawę Jak się nazywa ta rzeka?
Otóż, wykorzystując wszystkie informacje, uczniowie układają zagadki dla kolegów (oczywiście, ukrywając nazwę rzeki),
np.:
Jest prawym dopływem Wisły. Jest krótsza od Noteci,
ale dłuższa niż Nysa. Ma ponad 300 kilometrów. Leży
nad nią Krasnystaw. W wierszu Brzechwy kłóci się z Bugiem.
9. Czytamy wykresy przedstawiające długość rzek ― bohaterek wiersza Brzechwy (patrz: Wykres 1. i Wykres 2.; ciekawe,
który wykres uczniowie uznają za trudniejszy), np.:
 Soła jest krótsza od Skawy (lub:) Soła jest krótsza niż Skawa.
Soła jest najkrótsza.
 Uzupełniamy luki nazwami rzek, np.:
Wieprz jest krótszy od Noteci, ale dłuższy od ............ .
Narew jest krótsza od Bugu, ale dłuższa od .............. .
Nida jest dłuższa od Baryczy, ale krótsza od ............. .
Warta jest dłuższa od Bugu, ale krótsza od............... .
 Tę samą informację przekazujemy na tr zy różne sposoby, np.:
Raba ma więcej niż sto kilometrów.
Raba ma ponad sto kilometrów.
Długość Raby przekracza sto kilometrów.
10. Sięgamy po mapę samochodową. Tym raze m „podróżujemy” wzdłuż rzek, „zatr zymując się” w miastach, które
znajdujemy na trasie (a mo że będziemy podróżować… pontonem; przed pochyleniem się nad mapą tańczymy „Pontony”3
do melodii „Doudlebska polka”4), np.:
Nad Wisłą leży Kraków (Sandomierz, Warszawa, Płock,
Bydgoszcz, Toruń).
Kraków (Sandomierz, Warszawa, Płock, Bydgoszcz, Toruń) leży nad Wisłą.
Przez Kraków (Sandomierz, Warszawę, Płock, Bydgoszcz,
Toruń) płynie Wisła.
[email protected]
strona 3
[email protected]
Jestem… To z kolei zabawa, w której uczniowie wchodzą
w role rzek, np. Bzury. Polecenie brzmi: Bzuro, wykorzystaj
wszystkie informacje o sobie. Pochwal się. Oto przykład:
Jestem lewym dopływem Wisły. To najdłuższa rzeka
Polski. Nazywam się Bzura. Mam ponad 100 kilom etrów. Jestem dłuższa od Baryczy, Soły, Skawy, Biebrzy,
Nidy i Raby.
Riposta Nysy mogłaby być następująca:
Jesteś dłuższa od Baryczy, Soły, Skawy, Biebrzy, Nidy
i Raby, ale krótsza od Nysy. Ja nazywam się Nysa. Mam
ponad 200 kilometrów.
12. Na koniec humorystyczna zagadka, doskonale korespo ndująca z „Kłótnią rzek” (na podstawie wiersza J. Brzechwy
„Gdyby rzeki i jeziora”):
Co by było, gdyby wszystkie rzeki
Zlać w ogromną jedną głąb?
Odpowiedź: Toby był plusk.
Wyobrażam sobie, że teraz uczniowie wchodzą w role autorów przewodników i przygotowują informacje o atrakcjach
turystycznych miejsc, które „odwiedzili” (może metodą projektu?).
_____________________________________________________
3 Taniec poznałam na jednej z Letnich Szkół Animatorów, organizowanych
przez PSPiA KLANZA. „Pontony” tańczy się na siedząco: 1. Nadmuchujemy
pont ony ― trzy razy dmuchamy, klaszczemy i krzyczymy: „Dziura!” (powtarzamy trzy razy). 2. Za czwartym razem udaje się nadmuchać ponton, więc
podnosimy ręce do góry i krzyczymy: „Jest!”. 3. Płyniemy ― imitujemy wiosłowanie raz z prawej, raz z lewej strony, od czasu do czasu ocierając pot
z czoła. 4. Cieszymy się, że dopłynęliśmy do celu ― klaszczemy w dłonie,
w uda, uderzamy prawą ręką w rękę osoby siedzącej po prawej stronie i jednocześnie lewą ręką w rękę osoby siedzącej po lewej stronie. Taniec (od 1
do 4) wykonujemy cztery razy.
4 Zob. E. Heiligenbrunner, R. Rabenstein, B. Weiser, Tańce i zabawy dla
grupy (książka + płyta CD lub kaseta MK), Wydawnictwo KLANZA, Lublin
2000.
strona
strona18
18
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
strona 23
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
Warta
Noteć
Odra
Wieprz
Raba
Nida
Biebrza
San
Narew
Skawa
Soła
Bug
Nysa
Bzura
Barycz
Wisła
1100
1000
900
800
700
600
500
400
300
200
100
0
Wykres 2.
Jan Brzechwa, Kłótnia rzek
89 km
772 km
252 km
166 km
133 km
1047 km
Soła
Bug
Nysa
Bzura
Barycz
Wisła
155 km
Biebrza
96 km
151 km
Nida
Skawa
132 km
Raba
484 km
303 km
Wieprz
Narew
854 km
Odra
443 km
388 km
Noteć
San
808 km
Warta
Jaki powód rzeki miały,
Że się nagle posprzeczały
I tak długo trwały w gniewie,
Tego nikt naprawdę nie wie.
Ponoć pierwsza rzekła Warta,
Że jest Noteć nic niewarta,
Warcie na to rzekła Odra,
Że jest głupia i niedobra.
Wtedy padły słowa Wieprza:
― Sama też nie jesteś lepsza!
Wieprza znów skarciła Raba:
― Oby cię wypiła żaba!
Na to się odezwie Nida:
― Tobie samej też się przyda!
Biebrza na to rzecze grzecznie:
― Mówisz, rzeko, niedorzecznie.
Jak nie skoczy San na Biebrzę:
― Sama wciąż u Narwi żebrze,
A dla innych ― niełaskawa!
― San, a głupi! ― rzekła Skawa.
I tak trwały kłótnie długie
Sanu z Sołą, Wieprza z Bugiem,
Ledwie coś tam powie która,
A już Nysa, a już Bzura,
A już Odra czy Barycza
Wszystkie wady jej wylicza.
To się tak sprzykrzyło Wiśle,
Że im rzekła po namyśle:
― Drogie rzeki, biorąc ściśle,
Waszych słów naprawdę szkoda
Przecież to jest wszystko woda!
Jednakowy los nas czeka,
W morze wpadnie każda rzeka.
Gdy tak rzekła mądra Wisła,
Cała zwada zaraz prysła.
Wykres 1.
Grażyna Wiśniewska,
polonistka, doradca metodyczny nauczycieli
uczących poza Polską.
[email protected]
strona 3
[email protected]
strona
strona19
18
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
strona 23
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
I znowu święta; chociaż upłynął rok, wydaje się, że przeżywaliśmy je niedawno. Może dzieje się tak dlatego, że dla
większości z nas jest to czas niezwykły ― czas spokoju, rodzinnych spotkań, chwil wzruszeń i przeżyć religijnych. Jak
przygotować uczniów do tych wyjątkowych dni, aby mogli je
przeżywać nie tylko jako czas porządków, zakupów i prezentów? Jak pokazać prawdziwą wartość świąt? W tym może
pomóc poniższy scenariusz. D.O.
JAK PRZEŻYĆ
ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA?
(burza mózgów, piramida priorytetów, recepta)
Cel ogólny
Uczeń rozumie, pamięta i przyjmuje za swoją myśl, że na jważniejszy w czasie Bożego Narodzenia jest Jezus i osobiste
z Nim spotkanie.
Cele operacyjne
Uczeń potrafi:
— wskazać warunki udanych świąt,
— uporządkować te warunki według ich ważności,
— sformułować wnioski dotyczące świąt.
Wprowadzenie
Święta Bożego Narodzenia tuż, tuż. Większość z nas cieszy
się, ale nie wszyscy... Łukasz, lat 17, tak napisał:
Strasznie denerwują mnie te świąteczne porządki. O. K.
Zgadzam się. Święta to czas szczególny i posprzątać trzeba,
ale to, co się na ogół wyprawia, strasznie mnie denerwuje.
Tzw. świąteczne porządki prowadzą zawsze do kłótni o to,
kto będzie sprzątał w łazience albo kto ma pójść wytrzepać
dywany. Czy naprawdę to jest istotą świąt?
Dla mnie dużo spokojniej można przeżyć święta bez takich straszliwych porządków. Potem zawsze kończy się tak,
że mama i babcia, które zawsze dbają nie tylko o porządek,
ale i o świąteczny stół, są w dniu Wigilii padnięte jak przysłowiowe „muchy" i nie mogą się w pełni cieszyć świętami,
gdyż są zbyt zmęczone. Dla mnie od całego tego zamieszan ia
ważniejsza jest pozamaterialna warstwa świąt.
A więc zastanówmy się, jak przeżyć święta? Co jest ważne?
www.klanza.org.pl
Wprowadzenie
Chyba wszyscy chcielibyśmy, aby nasze święta były radosne,
udane, dobre...
Aktywizacja (3)
Katecheta pyta: Co trzeba zrobić, aby trzy pierwsze warunki
udanych świąt zostały spełnione? Uczniowie dyskutują w tych
samych grupach, a wnioski zapisują na kartkach i odczytują
na forum.
Aktywizacja (3a)
Katecheta określa kolejne zadanie dla grup: Napiszcie receptę lub przepis na udane święta. Po kilku minutach każda grupa odczytuje swój przepis / swoją receptę na forum. Do
przeprowadzenia tego zadania potrzebna jest kartka papieru
bądź formularz recepty.
Puenta
Katecheta odczytuje na forum następującą wypowiedź:
Wszystkie dotychczasowe Wigilie były piękne, ale mimo
wszystko czegoś mi na nich brakowało. Do Wigilii trzeba dojrzewać. (...) Wydaje mi się, że zaczynam powoli rozumieć,
czym naprawdę jest Wigilia, że jest to czas oczekiwania na
kogoś wyjątkowego. Ponadto jest to czas przebywania w radości, dziękczynieniu i przebaczeniu.
Ta Wigilia, która będzie — wydaje mi się — będzie najpiękniejsza, właśnie dlatego, że powoli dojrzewamy
wszyscy do tego, kogo przyjmujemy, kto do nas przychodzi. Będzie to Wigilia spędzona wspólnie z rodzicami i mam
nadzieję, że będziemy bardzo otwarci na siebie, że będziemy
mogli powiedzieć sobie wszystko, co nas boli; wszystko, co
nas cieszy, i podziękować sobie w sposób autentyczny. W yobrażam sobie, że zanim spożyjemy posiłek, to będzie czas
modlitewnego przygotowania, podziękowania Bogu za ten
wyjątkowy rok.
Będziemy więcej kolędować. Nasza rodzina nabiera
smaku i ochoty do śpiewania. W przeciągu tego roku wiele
rzeczy zobaczyłem, dlatego także i Wigilia będzie nowa i inna.
Janusz Saluga
Aktywizacja (1)
Katecheta dzieli klasę na pięć grup. Proponuje burzę mózgów. Zadanie brzmi: Wypiszcie jak najwięcej rzeczy, spraw,
które są — waszym zdaniem — konieczne do tego, aby nadchodzące święta Bożego Narodzenia były udane. Grupy
otrzymują kartki papieru i pisaki. Na zakończenie następuje
odczytanie prac na forum.
Aktywizacja (2)
Z powstałej listy grupy najpierw wybierają 10 rzeczy i spraw
― ich zdaniem najważniejszych ― i piszą je na 10 kartkach
(jedna na jednej kartce), następnie układają z nich piramidę.
Oczywiście to, co najważniejsze znajduje się najwyżej.
Do przeprowadzenia tego zadania potrzebne są kartki samoprzylepne, arkusze szarego papieru, flamastry. Prace prezentowane są z wykorzystanie m techniki (struktury komunikacyjnej) karuzela1.
l
[email protected]
strona 3
_____________________________________________________
1 Karuzelą nazywamy prezentowanie efekt ów pracy innym grupom w ten
sposób, że na sygnał prowadzącego grupy równocześnie przekazują sobie
swoje prace ― zawsze w jednym kierunku, np. zgodnie z ruchem wskazówek zegara (powt arzamy tyle razy, ile jest grup).
strona 20
www.klanza.org.pl
strona 16
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Modlitwa
– Zastanów się, co możesz zrobić, aby tegoroczne święta
w twojej rodzinie były spotkaniem z Kimś wyjątkowym,
z Jezusem?
– Zastanów się, co możesz zrobić, aby tegoroczne święta
w twojej rodzinie były spotkaniem z drugim człowiekiem:
mamą, tatą, rodzeństwem, babcią, dziadkiem?
– Zapewne wszystkie wigilie w twoim domu były piękne, ale
mogą być jeszcze piękniejsze. To również zależy od ciebie,
od tego, ile ciepła, miłości, przebaczenia, ile Boga ty wniesiesz...
– Podejmij konkretne decyzje.
– W cichej modlitwie porozmawiaj o tym z Jezusem. P owiedz
mu, co cię cieszy, co boli, co wydaje ci się niemożliwe...
– Proś o wyjątkowe święta...
Życzę Wam i sobie, aby ta Wigilia była najpiękniejsza, abyśmy spotkali Jezusa, który przychodzi cichutko. Przychodzi
i świętuje wraz z nami przebaczenie, dziękczynienie, jedność
i miłość.
RELACJA
Katechezę przeprowadziłam w p ierwszych i drugich klasach
gimnazjalnych oraz w klasie szóstej szkoły podstawowej tuż
przed świętami Bożego Narodzenia. Temat świąt jest lubiany
przez młodzie ż, dlatego też uczniowie chętnie pracowali. We
wprowadzeniu posłużyłam się wypowiedzią 17 -letniego Łukasza, która została zamieszczona w „Drodze” nr 46 z 22 grudnia 1996 roku. W grupach uczniowie najczęściej wymieniali
następujące warunki udanych świąt: choinka, Mikołaj, pr ezenty, dobry film, rodzina, wigilia, pasterka, świeca, dobre
jedzenie, kolędy, opłatek, ozdoby choinkowe, śnieg, zakupy,
bałwan, spokój, radość, dobre słowo, zabawa, Pismo święte,
pierwsza gwiazdka, kartki świąteczne, życzenia, wolne dni,
gotowanie, ciasta, karp , porządki, kolędnicy, szczęście, wyłączony telewizor, 12 potraw, spowiedź święta, miłość, czas
dla rodziny, świąteczna atm osfera. A oto kilka przykładowych
piramid :
www.klanza.org.pl
ROD Z I NA
Z GOD A
CH O IN KA
PA ST ER KA
OPŁ A TE K
W I GIL IA
M I KOŁ A J
KOL ĘD Y
GW IA Z D KA
P REZ EN TY
Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: Co trzeba zrobić, aby
święta były udane? w klasach szóstych dało następujące rozwiązania:
1. Wszyscy członkowie rodziny powinni spotkać się przy je dnym stole.
2. Powinno się zapomnieć o kłótniach, urazach i zmartwieniach.
1. Pogodzić się z każdym członkiem rodziny.
2. Zgromadzić się przy jednym stole.
3. Przy dzieleniu się opłatkiem życzyć z całego serca tego, co
najlepsze.
1. Przed świętami uczestniczyć w roratach.
2. Tuż przed świętami wyspowiadać się.
1.
2.
3.
4.
5.
Wspólna spowiedź święta.
Dzie lenie się opłatkiem i wspólna Wigilia.
Wspólna M sza święta — pasterka.
Wspólne śpiewanie kolęd.
Wspólne przeżywanie świąt.
W jednej z klas (klasa druga gimnazjalna) ucznio wie opracowywali przepis lub receptę na udane święta. Oto ich prace:
ROD Z I NA
SP OK Ó J
W IG IL IA
PI SM O ŚW .
RA D O ŚĆ
M I K OŁ A J
O PŁ A T EK
CH O IN KA
K OL ĘD Y
PR EZ EN TY
Przepis 2.:
Składniki: 1/2 szklanki przebaczenia, 1 szklanka radości,
1/2 łyżeczki spokoju, 1 łyżka miłości, 1/2 kg prezentów.
Uwaga: Ni e dod awać kłótni!!!
Sposób przygotowania: Wszystkie składniki wymieszać w następującej kolejności: przebaczenie, miłość, radość, spokój.
Na koniec dodać prezenty. Upiec. Na wierzch nałożyć przede
wszystkim szczęście i rodzinną atmosferę.
Smacznego!
M IŁ OŚ Ć
ROD Z I NA
K OL ĘD Y
12 P O TRA W
S IA N O
[email protected]
strona 3
SP OW IED Ź
OPŁ A TE K
Przepis 1.:
Składniki: wszyscy członkowie rodziny, 1 szklanka radości,
1/2 szklanki spokoju, 1/2 kg uśmiechu, 1 t prezentów.
Sposób przygotowania: Spokój i rad ość wymieszać z rodziną
tak, aby powstało jednolite ciasto. Piec w gorącej temperaturze rodzinnej miłości. Następnie polać polewą z prezentów
i posypać gęsto uśmiechem.
Życzymy smacznego!
CH O IN KA
Ż Y CZ EN IA
P REZ EN TY
[email protected]
strona
strona21
18
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
strona 23
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Recepty:
spowiedź, dawkowanie: 1 raz przed świętami;
przebaczenie, dawkowanie: jak najczęściej (w każdej sytuacji);
czas dla rodziny, dawkowanie: jak najwięcej;
zgoda i świąteczna atmosfera, dawkowanie: cały czas;
wspólne uczestnictwo we Mszy św., dawkowanie: 1 raz pasterka, 1 raz dziennie w święta,
miłość, dawkowanie: codziennie, nieskończona ilość razy;
terapia muzyczna ― wspólne śpiewanie kolęd, dawkowanie: 1 raz dziennie, wieczorem.
Podsumowując efekty pracy uczniów, chciałabym podkr eślić, że żadna z grup nie umieściła na szczycie piramidy osoby Jezusa, chociaż w kolejnym zadan iu sporo grup, jako
sposób na dobre, udane święta, podawało spotkanie z Je zusem w sakr amencie pokuty, a następnie wspólną M szę świętą — pasterkę. W kilku klasach zwracałam uwagę na to, że
Boże Narodzenie to święto Jezusa, to Jego urodziny. To On
jest najważniejszy! Święta powinny być czasem spotkania
z Bogie m i z człowiekie m. Ciągle miałam wrażenie, że mł odemu człowiekowi, „nafaszerowanemu” w adwencie reklamą świątecznych świecidełek, prezentów itp., trudno jest
odkryć prawdziwy sens świąt , a moje stwierdzenia, dotyczące ich istoty, nie przekonują. S zukałam pr zykładu z „życia”,
który pokazałby inny sposób przeżywania świąt . Dlatego też
w trakcie realizowan ia katechezy w kolejnych klasach,
w miejsce podsumowania pracy uczniów (puenta po aktywizacji nr 3) pr zytaczał am obszerny fragment wypowiedzi
Janusza Saługi, który ukazał się w „Drodze ” nr 46 z 22 gru dnia 1996 roku. Chciałam, aby młody człowiek mógł porównać
swój sposób przeżywania świąt , swoje oczekiwania, z tym,
co usłyszał. Jedynym moim „ko mentarze m” była odpowie dnia modulacja głosu w miejscach, które zaznaczyłam pogrubioną czcionką.
Następnie przy zapalonej świecy, w atmosferze modlitwy starałam się uświadomić młodemu człowiekowi, że to, czy święta
będą udane, zależy również od niego. To on, TU I TERAZ powinien podjąć konkretne decyzje i „skonsultować” je z Jezusem.
Powinien szczególnie rozmawiać z Nim o tym, co wydaje się
być trudne lub wręcz nieosiągalne. Przecież dla Jezusa nie ma
rzeczy niemożliwych...
Tekst został zaczerpnięty z książki:
Rok liturgiczny. Scenariusze katechez z wykorzystaniem metod aktywizujących. Część 1., praca zbiorowa pod redakcją Z. Barcińskiego, A. Szajdy,
J. Wójcik, Wydawnictwo KLANZA, Lublin 2003, ss. 75―80.
Jolanta Piotrowicz,
katechetka, absolwentka studiów podyplomowych
z socjoterapii oraz przygotowania
do życia w rodzinie.
www.klanza.org.pl
ROK LITURGICZNY
CZĘŚĆ I
Scenariusze katechez
z wykorzystaniem metod
aktywizujących
Praca zbiorowa pod red.
Zbigniewa Barcińskiego,
Agnieszki Szajdy,
Justyny Wójcik
Wydawni ctwo KLA NZA
Lubl in 2003
ROK LITURGICZNY
CZĘŚĆ II
Scenariusze katechez
z wykorzystaniem metod
aktywizujących
Praca zbiorowa pod red.
Zbigniewa Barcińskiego,
Agnieszki Szajdy,
Justyny Wójcik
Wydawni ctwo KLA NZA
Lubl in 2004
Książka podejmuje tematykę Roku Liturgicznego w sposób
umożliwiający twórczą pracę i katechety, i ucznia. Redaktorzy i autorzy nie wyczerpują wszystkich ważnych świąt
liturgicznych (i nie taki jest cel tego opracowania), ale pokazują nowatorskie metody podejścia do podjętych zagadnień. Katecheza, którą proponują, staje się miejscem
nie tylko przekazywania wiedzy, ale także przygotowania
do uczestniczenia w liturgicznym życiu Kościoła. Zamieszczone scenariusze zostały opracowane przez czynnych katechetów. Do każdego scenariusza dołączona jest relacja
z jego praktycznej realizacji zawierająca opisy reakcji
uczestników oraz efektów ich pracy. Ponadto publikacja
zawiera pomoce potrzebne do przeprowadzenia zajęć:
teksty biblijne i formularze, które są zamieszczone w ten
sposób, aby ułatwić ich powielanie.
Część pierwsza publikacji składa się z pięciu rozdziałów:
Niedziela jako Pascha tygodniowa, Okres wielkanocny,
Okres Bożego Narodzenia, Święta Pańskie, Święta maryjne i świętych. Ostatni rozdział zawiera dwa podrozdziały:
Uroczystości i święta Matki Bożej oraz Uroczystości i święta świętych.
W części drugiej prezentowane są scenariusze dotyczące
Świąt Pańskich, Maryjnych oraz wspomnień wybranych
świętych.
h ttp://www .klan za.lub lin.p l/sklep /
[email protected]
strona 3
strona 22
www.klanza.org.pl
strona 20
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Jak ważną rolę pełnią lektury w edukacji, wiemy wszyscy.
Wśród dostępnych dla nauczycieli kształcenia zintegrowanego propozycji wykorzystania ich przeważają te, kładące nacisk na edukację polonistyczną. A przecież w naszych zajęciach mamy integrować treści z różnych dziedzin wiedzy.
Jeśli więc potrafimy uwolnić się od schematów narzuconych
przez „dzienniczki lektur”, możemy stworzyć zajęcia i atrakcyjne dla uczniów, i nam umożliwiające poznanie różnych
umiejętności naszych wychowanków. W przedstawionym
scenariuszu zabawa, element przygody, swobodna atmosfera
dają taką możliwość. R.K.
www.klanza.org.pl
marynarzy. Był zdezorientowany, wydawało mu się, że siedzi przy bardzo nowoczesnym komputerze i już miał nacisnąć
klawisz, gdy usłyszał: Marynarzu! Marynarz poderwał się
z miejsca. Nad nim stał kapitan Q. Wszyscy wybuchnęli śmi echem. Rzadko zdarzało się, by któryś z marynarzy zasnął na
zajęciach 1.
3. Podział na grupy. Uczniowie dobierają się w grupy według
określonych kategorii, zajmując odpowiednie miejsca, np.
dziecko z napisem „statek” zajmuje miejsce z napisem
„rzeczowniki”, uczeń z działaniem matematycznym „9:3” ―
miejsce z napisem „ilorazy”.
4. Przekazywanie sygnału. Nauczyciel, nawiązując do znaczenia łączności dla bezpieczeństwa ludzi na statku, wyklaskuje
określony rytm, zwracając się do którejś z grup. Ta „odbiera”
rytm, powtarzając go, i przekazuje dalej ― wyklaskuje.
RAZEM Z PIPPI WYRUSZAMY
NA WYCIECZKĘ PO POLSCE
Przedstawiony scenariusz zajęć sprawdza różne umiejętności
uczniów klasy trzeciej. Bohaterkę książki Astrid Lindgren ―
Fizię Pończoszankę, wykorzystano jako postać przewodnią,
motywującą uczniów do pracy i łączącą poszczególne części
scenariusza.
Temat zajęć: Razem z Pippi wyruszamy w podróż po Polsce.
Środki dydaktyczne: przed zajęciami nale ży przygotować:
wizytówki z d ziałaniami matematycznymi (dzielenie i mnożenie) oraz z rzeczownikami i przymiotnikami kojarzącymi się
z lekturą, kartki z nazwami grup („rzeczowniki”, „przymio tniki”, „iloczyny”, „ilorazy”), konturową mapę Polski (d la
każdego zespołu) z zaznaczoną Odrą i Wisłą, granicą naszego
państwa oraz konturami sąsiednich państw, flagi narodowe
tychże, ilustracje z różnymi rodzajami krajobrazów, nazwy
głównych miast Polski, tekst wierszyka i p iosenki końcowej
dla każdej grupy.
1. Powitanie. Nawiązanie do bohaterki lektury i jej u miejętności posługiwania się wieloma językami. Ryt miczne wypowiadanie poszczególnych wersów powitania przez nauczyciela
i powtarzanie ich przez uczniów:
Hej! Hello! Bonjour! Guten Tag!
Welcome! Welcome! Welcome!
Dzień dobry! Witam Was!
5. Zabawa „Wypływamy w morze”. Dzieci stoją w ciasnym
kręgu, łącząc ręce za plecami. Prowadzący najpierw wyjaśnia
znaczenie poszczególnych komend, a potem wypowiada takie, które są przydatne podczas wypływania statku w morze,
i czeka na właściwą reakcję uczniów:
na pokład ― krok do przodu ze słowem „hop”,
za burtę ― krok do tyłu ze słowem „chlup”,
cała naprzód ― drobne kroczki w miejscu, pochylenie do
przodu z odgłosem „aaaa”,
cała wstecz ― drobne kroczki w miejscu, mocne odchylenie
do tyłu z odgłosem „eeee”,
fale w prawo ― ruch w prawą stronę z odgłosem „szuuu”,
fale w lewo ― ruch w lewo z odgłosem „szuuuu”,
dryfujemy ― podskoki w miejscu ze słowami „plum, plu m”,
odpływamy ― imitacja dźwięku syreny na statku.
6. List w butelce. W misce z wodą dzieci odnajdują butelkę
z listem, czytają:
Cześć, Koleżanki i Koledzy!
Z chęcią poznam Waszą szkołę oraz kraj, w którym mieszkacie.
Nie mam wiele czasu, ale chcę go wykorzystać jak najlepiej.
Wy także nie traćcie ani chwili, pokażcie mi jak najwięcej.
Aha, bardzo lubię różne łamigłówki, a jeśli wy je rozwiążecie, to i ja spróbuję, postarajcie się! Wasza koleżanka,
Pippi.
2. Wprowadzenie do tematu zajęć. Nauczyciel zaprasza
dzieci do podróży z niezwykłym gościem. Wyjaśnia, że gość
przybędzie, jeśli klasie uda się zdobyć sprawność marynarza.
Aby ją uzyskać, trzeba uważnie słuchać opowiadania i wykazać się szybkim refleksem. Za każdym raze m, kiedy uczniowie
usłyszą słowo „marynarz”, muszą jak najszybciej obrócić się
dookoła siebie. Tekst opowiadania:
Trzy lata temu do portu przybyli marynarze. Chcieli
się wiele nauczyć, by w przyszłości wyruszyć w świat. Marynarze mieli dużo zajęć. Uczyli się czytać, aby nie mieć kłopotów w Czytlandii; stawiali pierwsze literki, żeby z odległej
Krainy Kreskografii napisać do domu list. Marynarze uwielbiali zajęcia z kapitanem Q. To właśnie on opowiadał im
o dalekich podróżach. Pewnego razu jeden z marynarzy tak
wsłuchał się w słowa kapitana, że nagle znalazł się w dalekiej
Krainie Komputerów, do której docierało naprawdę niewielu
[email protected]
strona 24
_____________________________________________________
1 G. Skawińska, Wyruszamy w nowy rejs, Sekcja Kształcenia Zintegrowanego PSPiA KLANZA, materiały do użytku wewnętrznego.
strona 23
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
7. Zadania do wykonania.
Nauczycielka nawiązuje do listu i zaprasza uczniów do wykonania różnych zadań:
I.
8. Zabawa „Wąż”. Recytowanie rymowanki przez poszczególne zespoły ― jak weseli marynarze, jak rozleniwieni marynarze, jak rozzłoszczeni marynarze, jak wyczerpani marynarze.
Zadanie matematyczne ― ukryte nazwy miast, które
były lub są stolicą Polski. Obliczcie podane działania,
litery z tymi samymi wynikami utworzą nazwy miast.
Znajdźcie je w kopercie i przyklejcie do mapy we wł aściwych miejscach.
W
50 · 2
K
100 : 4
I
660 : 3
R
150 - 125
A
25 · 4
G
150 : 3
E
999 : 999
R
55 + 45
A
250 : 10
N
2 · 25
K
125 : 5
S
700 : 7
B
899 + 100
I
735 - 685
Z
263 - 163
E
37 + 13
A
10 · 10
Z
250 : 5
Ó
5·5
N
316 - 266
W
800 : 8
U
99 + 161
O
1120 - 1070
W
149 – 124
A
5 · 20
www.klanza.org.pl
Idzie wąż wąską dróżką,
Nie porusza żadną nóżką.
Poruszałby, gdyby mógł,
Ale przecież nie ma nóg!3
9. Pożegnanie gościa. Pożegnanie bohaterki, którą uczniowie
bliżej poznają na kolejnych zajęciach podczas omawiania le ktury, i wspólne zaśpiewanie piosenki na melodię „Gdzie str umyk płynie z wolna”.
Daleko na północy,
gdzie Bałtyk płynie w dal,
tam zimna Szwecja leży,
to naszej Pippi kraj.
Tam zimna Szwecja leży,
To naszej Pippi kraj, uroczy kraj.
Gdy poznać chcesz krainę,
co ojczyzną Pippi jest,
za morze musisz płynąć,
więc śpiesz się, bracie, śpiesz.
Za morze musisz płynąć,
więc śpiesz się, bracie, śpiesz,
i ciesz się bardzo, ciesz 4.
II. Zadanie matematyczne ― nazwy rzek. Na paskach
podane są nazwy najdłuższych polskich rzek. Wisła ma
długość 1047 km; długość Odry wynosi 854 km. Obliczcie różnicę długości rzek.
Renata Szczyglewska,
nauczycielka kształcenia zintegrowanego w Szkole Po dstawowej nr 1 w Bogatyni, członkini Sekcji Kształcenia
Zintegrowanego PSPiA KLANZA; od wielu lat w swojej
pracy wykorzystuje metody pedagogiki zabawy, osiągając
sukcesy w pracy z dziećmi.
III. Przed wami leżą karteczki z nazwami polskich miast,
ułóżcie je w kolejności alfabetycznej (Gdynia, Gdańsk,
Gorzów, Toruń, Kołobrzeg, Koszalin itp.), a potem przyklejcie we właściwych miejscach na mapie.
IV. Otrzymaliście cztery ilustracje przedstawiające różne krajobrazy (górski, nadmorski, wyżynny, pojezierze).
Na karteczkach dopiszcie wyrazy-skojarzenia do każdej ilustracji i przyklejcie je we właściwych mie jscach
na mapie.
V. Dopiszcie na mapie nazwę kierunku, z którego przybyła do nas Pippi.
VI. Na mapie znajdują się flagi naszych sąsiadów, napiszcie przy każdej z nich właściwą nazwę państwa
i określcie, z której strony z nim graniczymy.
VII. Pippi bardzo lubi zwierzęta; odszukajcie ich nazwy
ukryte w zdaniach 2:
Wczoraj wkręciłem nową żarówkę.
Rozważ, Kaziu, czy to ci się podoba.
Duża baba wielkanocna czekała na gości.
Krzyś maluje żółtą farbą.
Wiraż mijamy bokiem, bo jest niebezpieczny.
On lubi tylko żurawinowy sok.
Dawno, dawno temu żyli król i królowa.
U stolarza Paweł na pewno powie: wiórki lecą.
Jak przyjemnie wietrzyk dmucha.
Z braku radia i telewizor dobry.
Jurek kopie swoją piłkę.
Bar Andrzeja był niedaleko domu.
Zawiało śniegiem w całym mieście.
[email protected]
strona 3
_________________________________________________
Dziesięć pierwszych zdań pochodzi z: G. Wiśniewska, Łatwa jest ortografia, więc... nie zapuszczaj żurawia, „Grupa i Zabawa” 2001, nr 1., s. 21.
Celem zadania zaproponowanego przeze mnie było ćwiczenie spostrzegawczości.
3 L. J. Kern, „ Wąż”, [w:] Polscy autorzy. Opowieści dla dzieci, Wydawca
„Papilon”, 2004.
4 Tekst piosenki: R. Szczyglewska.
2
strona 24
www.klanza.org.pl
strona 25
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Poniżej pierwszy ― mam nadzieję ― z cyklu artykułów
ukazujących możliwości wykorzystania arteterapii w pracy
z dziećmi w klasach I―III szkoły podstawowej. E.K.-N.
WSZYSCY RODZIMY SIĘ ARTYSTAMI
Herbert Read napisał, że „Tylko sztuka jest w stanie wprowadzić człowieka w autentyczny świat wartości, dobra i prawdy.
To ona jest uruchomieniem aktywnych dyspozycji prawdziwego człowieczeństwa: uczuć, woli twórczej, wyobraźni i to
w sposób prowadzący do integracji człowieka. Wszyscy
rodzimy się artystami, tylko często potem tracimy naszą
wrażliwość”. Niedawno miałam okazję przekonać się o tym,
uczestnicząc w warsztatach arteterapeutycznych, zorganizowanych przez Stowarzyszenie ARTOS.
Nie chciałabym zajmować się tutaj teorią, ale dla zrozu mienia tematu muszę wyjaśnić, co to jest arteterapia. Termin
ten odnosi się do wykorzystania sztuki w celach diagnostyc znych i terapeutycznych. Zasadnicze funkcje arteterapii to
funkcja edukacyjna, rekreacyjna oraz korekcyjna. Arteterapia pomaga uzewnętrznić emocje, pragnienia, dążenia, myśli.
Jest rodzajem komunikacji z samym sobą i z innymi ludźmi,
czego sama doświadczyłam. Przybiera wiele różnych form.
Wyróżnia się m.in. c horeoterapię, muzykoterapię, dramatoterapię czy biblioterapię.
Ja skupię się na terapii za pomocą sztuk plastycznych, której
dotyczyły wspomniane warsztaty. M uszę przyznać, że nie
spodziewałam się, iż działania plastyczne mogą tak znacząco
wpłynąć na wzrost poziomu samowiedzy i świadomości motywów
własnych działań oraz zachowań. Wszystkie ćwiczenia proponowane przez prowadzącą warsztaty, Katarzynę Krasnodę bską,
były pretekstem do poznania i wyjaśnienia wewnętrznych
myśli oraz uczuć; nagromadzone w ciągu dnia negatywne
emocje stopniowo zostawały uwalniane. M alowanie stopami,
a następnie odciskanie ich w masie papierowej, modelowanie
z kartek, tworzenie mandali, malowanie „podszeptów aniołów” czy zwiedzanie pałacu w Kozłówce sprawiło, iż poczułam się zrelaksowana i wypoczęta. Wszystkim działaniom
plastycznym towarzyszyła przyjemna mu zyka. Na zajęciach
panowała miła at mosfera, pełna zrozumienia i akceptacji.
Wszystko to utwierdziło mnie w przekonaniu, iż dyspozycje
twórcze posiada każdy; sprawą właściwego wychowania jest
uaktywnienie ich.
Warsztaty nie tylko pomogły mi sięgnąć w głąb siebie, ale też
stały się inspiracją do opracowania Programu pozalekcyjnych
zajęć plastycznych z elementami arteterapii dla uczniów klas
I―III „Każdy rodzi się artystą”. Zajęcia, przewidziane na cały
rok szkolny, prowadzę z koleżanką, Jolantą Bodo , która posiada uprawnienia terapeutyczne. Od października tego roku,
dwugodzinne zajęcia odbywają się dwa razy w miesiącu.
Oferta programowa skierowana jest w szczególności do dzieci
z obniżoną sprawnością manualną, mających deficyty rozwojowe, trudności w nawiązywaniu kontaktów grupowych czy
też o niskiej samoocenie. Grupa liczy 15 osób.
www.klanza.org.pl
dzieci, a jednocześnie realizującej zamierzone przeze mnie
cele. Warsztaty arteterapeutyczne, w których uczestniczyłam,
okazały się dla mnie skarbnicą pomysłów, uruchomiły moją
wyobraźnię. Odkryłam na przykład, że temat „M ój wewnętrzny
portret” może stać się pretekstem do różnych działań, nie tylko zresztą plastycznych. Wzorując się na warsztatach arteterapeutycznych, tak właśnie zatytułowane zajęcia przeprowadziłam w grupie, w której realizuję swój program plastyczny.
Zaczęliśmy od wspólnej zabawy ruchowej do piosenki Ewy Farnej i Kuby Molędy pt. „Oto ja”. Celem było rozluźnienie się,
pozbycie nagromadzonych w ciągu dnia napięć. Uczniowie
„strzepywali” je z siebie z różnych części ciała, rytmicznie
podskakiwali, tańczyli. Następnie w ciszy (taką wprowadziliśmy
zasadę), słuchając kojącej muzyki, spośród rozłożonych na
podłodze czasopism wybierali i wycinali ilustracje rzeczy,
przedmiotów, fragmenty krajobrazów będących odzwierciedleniem ich upodobań. Każdy stworzył z nich swoją niepowtarzalną
kompozycję, przyklejając ją na duży arkusz szarego papieru.
Chętni mogli powiedzieć o swoich obrazach i emocjach których
doznali podczas pracy. Bardzo często uczniowie (podobnie
zresztą było podczas warsztatów z arteterapii) mówili, że towarzyszyło im uczucie wyciszenia, zamyślenia. Byli jakby
„zawieszeni między niebem a ziemią”, oderwani od rzeczywistości. Dzieci miały również szansę powiedzieć o odczuciach
związanych z pracami kolegów. Nie muszę chyba mówić, że
upłynęła „chwila”, zanim pierwsza osoba przełamała lody. Ale
później prawie każdy chciał powiedzieć coś miłego. Potem
chętni uczniowie mogli pokazać za pomocą ruchu, gestów,
mimiki stan, który ich obecnie charakteryzuje. Jeden z nich
starał się oddać wrażenie SPOKÓJU (pozostali naśladowali
wszystkie jego ruchy), które następnie przedstawił na płaszczyźnie w formie kompozycji, dobierając odpowiednie kolory.
Każde zajęcia powinny kończyć się ewaluacją. Tak też było i tym
razem. Uczniowie, siedząc w kręgu, dzielili się swoimi spostrzeżeniami: tym, co im się podobało, i tym, czego było za mało.
Opisane przeze mnie zajęcia były pierwsze w tym roku, ale
muszę przyznać, że po ich zrealizowaniu zauważyłam już
pierwsze efekty: uczniowie pokonali lęki związane z we jściem
w nową grupę, u większości z nich podwyższył się poziom samoakceptacji i samopoznania, odreagowali napięc ia nagromad zone w ciągu dnia.
Warsztaty arteterapeutyczne uświadomiły mi też r zecz bardzo ważną ― istotę CZASU. Należy dać „chwilę” na pokonanie
oporu wobec dzielenia się emocjami czy odczuciami. Nie jest
to łatwe, ponieważ dzieci natychmiast ciszę wypełniają rozmowami. Trzeba więc wielu zajęć, aby to wypracować. Pozostaje mi jedynie życzyć Państwu i sobie anielskiej cierpliwości.
Agnieszka Jarosz,
absolwentka Wydziału Artystycznego UM CS w Lublinie;
ukończyła studia podyplomowe w zakresie kształcenia
zintegrowanego w klasach I―III na Wydziale Pedagogiki
i Psychologii UM CS w Lublinie; od dziesięciu lat nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 4 im. A. M ickiewicza
w Lublinie. Niepoprawna optymistka.
W opracowywaniu spotkań z uczniami najwięcej problemu
stwarzało mi zawsze dobranie tematyki ― interesującej dla
[email protected]
strona 24
strona 25
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Są kraje, gdzie zima nie występuje. Niestety, warunki
klimatyczne zmieniają się, dlatego i u nas coraz trudniej
o piękne, białe zimowe widoki, znane dzieciom jeszcze
przed kilkunastoma laty. Czasami wręcz nasuwa się obawa,
że niedługo urok polskiej zimy pozostanie tylko na kartach
obrazów i w strofach wierszy poetów. Zachęcam więc, aby
poświęcić trochę czasu na… zimę właśnie i jej ― być może ―
mijające uroki. M. C.
BAŁWANKOWY KARNAWAŁ
Karnawałowe spotkanie dla dzieci i rodziców
Cel ogólny: wzajemne poznanie się dzieci i rodziców z danej
grupy czy placówki, integracja środowiska.
Cele szczegółowe:
– pobudzenie do aktywności ruchowej ― taniec i improwizacje muzyczne,
– pobudzenie wyobraźni,
– uwrażliwienie na słuchanie drugiej osoby i uszanowanie
pomysłów innych,
– uczenie współpracy w grupie,
– doskonalenie sprawności manualnej,
– uczenie wartościowego wykorzystania czasu wolnego.
Materiały i pomoce:
– szary papier,
– papier kolorowy,
– krepina, paski białej krepiny,
– kartki ksero z namalowanymi kółkami,
– kartki w kształcie gwiazdki lub maski (wizytówki),
– wycięte z kartonu kontury bałwanków,
– flamastry,
– kredki,
– klej,
– taśma klejąca,
– sprzęt nagłaśniający,
– mikrofon,
– nagrania: muzyki klasycznej, ludowej, muzyki współczesnej dyskotekowej,
– melodia o dwóch różnych rytmach (wolnym i skocznym),
– płyty CD (lub kasety MK): „Tańce dla grupy” 1, „Folkowa
zabawa”2 oraz „Tańce integracyjne w pracy z grupą”3.
1. Zabawy na wejście:
– Zrób sobie wizytówkę: kształt maski ozdób wzorami lub
w kształt śnieżynki wpisz swoje imię, następnie przyczep
do ubrania.
– Napisz lub namaluj coś, co kojarzy ci się ze słowem zima.
– Namaluj śnieżynkę o niepowtarzalnym kształcie.
2. Powitanie uczestników zabawy, przedstawienie programu spotkania.
3. Zabawa zapoznawcza.
Stoimy w kole, kolejne osoby robią krok w kierunku środka
koła, przedstawiają się i mówią, co lubią robić w zimie, np.:
Jestem Ania i zimą lubię lepić bałwana.
Grupa powtarza:
[email protected]
strona 27
www.klanza.org.pl
I Ania ... i Ania... i Ania z nami jest!
Osoba przedstawiająca się może też pokazać jakiś ― wymyślony przez siebie ― powitalny gest, wtedy grupa powtarza
nie tylko imię, ale i ten gest.
4. Zabawa integracyjna „Jesteśmy śnieżynkami” (wersja
zabawy „Atomy ― molekuły 4”)
Dzieci jako śnieżynki „fruwają na wietrze”, tj. poruszają się
po sali wolniej lub szybciej, w zależności od siły wiatru
(od 1 do 10 w skali Beauforta), podawanej przez osobę prowadzącą. Na hasło: „Grupa dwa” (pięć, dziesięć) łączą się,
tworząc grupy o wymienionej liczbie członków. Następnie
w tych grupach wykonują podane przez prowadzącego polecenie, np.: „śnieżynki oblepiły dom”, „śnieżynki oblepiły
drzewo”, decydując o sposobie przedstawienia. Podziwiamy
pomysłowość grup i wyrażamy swój podziw na przykład oklaskami.
5. Taniec śnieżynek ― wykorzystujemy taniec integracyjny
ze zmieniającymi się parami „Le Bastringlo”5.
6. Śnieżynki lepią bałwanka.
Zadaniem uczestników jest ulepić jednego dużego bałwana
ze wszystkich obecnych osób. Wysłuchujemy pomysłów
dzieci i rodziców. Wybieramy najlepszy i budujemy z siebie
bałwanka.
Jak to pięknie, jak to miło,
gdy w krąg tak się zabieliło.
Przez chwil parę biała cała,
jak ten bałwan zostałam.
(M . Ciechańska)
Zamieniliśmy się w bałwanki, zapraszamy je do zabawy!
7. Taniec bałwanków.
Dzielimy się na dwie grupy według kolorów wizytówek albo
stosujemy podział na pr zykład n a rodziców ― dzieci czy
chłopców/tatusiów ― dziewczynki/mamusie. Jedna grupa to
bałwanki, druga ― śnie żynki. Włączamy mu zykę , w której
naprzemiennie występują fragmenty wolne, spokojne i skoczne. Gdy muzyka jest spokojna, wtedy powoli, ociężale tańczą bałwanki, gdy skoczna, radosna ― fruwają śnie żynki.
W trakcie następuje zamiana ról. Potem jeszcze chwila
rozmowy: „W której roli czuliśmy się lepiej i dlaczego?”.
8. Wyklejanie bałwankom strojów karnawałowych.
Bałwanki też chcą mieć karnawał i się bawić. Przebieramy
bałwanki (wykorzystujemy wycięte z kartonu kontury bałwanków) w charakterystyczne stroje z krepiny. Przyklejamy bałwanki do ścian, tworząc dekorację.
_____________________________________________________
1 E. Heiligenbrunner, R. Rabenstein, B. Weiser, Tańce i zabawy dla grupy
(książka + płyta CD lub kaset a MK), Wydawnictwo KLANZA, Lublin 2000.
2 L. i M. Bzowscy, Folkowa zabawa. Integracyjne formy polskich tańców ludowych (książka + płyta CD lub kaseta MK), cz. I , Wydawnictwo KLANZA,
Lublin 2002.
3 L. Gęca, Tańce int egracyjne w pracy z grupą, cz. I, Wydawnictwo KLANZA,
Lublin 2002.
4 Por. G. Reichel, R. Rabenstein, M. Thanhoffer, Grupa i ruch. Metody relaksacyjne ― Taniec twórczy ― Sport zespołowy ― Gry i zabawy integruj ące,
AGB ― CAK, Warszawa 1994, s. 19.
5 E. Heiligenbrunner, R. Rabenstein, B. Weiser, op. cit.
strona 26
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
14. Zabawa twórcza.
Dzie limy się na grupy ― rodziny lub poprzez odliczanie: grupę
tworzą osoby mające tę samą literę, wchodzącą w skład słowa Z-I-M -A. Uczymy się śpiewać całą piosenkę „Przyszedł nocą miś”9 lub tylko cytowany fragment:
Bałwanki drogą szły,
bałwanków było trzy.
Płakały, narzekały,
łzy z oczu ocierały.
Pytamy: „Dlac zego bałwanki płakały?”. Grupy wymyślają
i prezentują możliwe powody płaczu bałwanków. Wniosek:
Bałwanki boją się ciepła i słońca, bo tracą wtedy swój
kształt. Wołamy więc Czarodzieja Dobrodzieja (lub Czarodziejkę Dobrodziejkę), który przeniesie bałwanki do Krainy
Lodowej; gdzie przeczekają do następnej zimy, bujając wysoko w chmurkach, tam, gdzie zimno.
Bałwanki w strojach karnawałowych (fot. M. Ciechańska)
9. Bałwanki wyruszają w świat balów i karnawału.
Włączamy muzykę (dawną, klasyczną, np. walc). Uczestn icy,
wykorzystując paski białej krepiny, tworzą pejzaż zimowy,
przyklejając je do szarego papieru. Na koniec następuje pr ezentacja pomysłów i zawieszenie obrazów w sali.
10. Zabawa ruchowa „Pani Zima” (wersja zabawy „Raz,
dwa, trzy, Baba Jaga patrzy”).
Wybieramy spośród siebie Panią Zimę. Pani Zima je st bardzo
zazdrosna i mrozi spojrzenie m. Pozostali uczestnicy stają na
końcu sali. Pani Zima odwraca się tyłem i woła: Raz , dwa,
trzy ― wtedy wszyscy próbują podejść do niej jak najbliżej
― Pani Zima patrzy!, po czym odwraca się i wskazuje osoby,
które nie zdążyły zastygnąć w bezruchu bądź się poruszyły.
Osoby te cofają się na koniec sali. Kto p ierwszy dotrze do
Pani Zimy, swoim dobrym serduszkie m „rozmraża” ją i znika
zły czar.
11. Nauka tańca ludowego
Bałwanki trafiają na zabawę ludową, gdzie uczą się tańca ludowego. Wykorzystujemy zabawę pt. „Literki”6 do melodii
ludowej lub dowolny taniec ludowy, np. krakowiak, kujawiak,
poleczka.
12. Zabawa twórcza.
Prosimy uczestników, aby narysowali bałwanki, wykorzystując
kształt koła. Jeśli grupa jest mała, wszyscy mogą rysować na
jednej planszy. Jeśli osób jest więcej, każda rodzina rysuje
na swojej kartce. Następnie prezentujemy wszystkie pomysły.
Pytamy: „Co jeszcze, oprócz bałwanka, można narysować
z kółek?”.
13. Nauka prostych ruchów i kroków do współczesnego
przeboju.
Bałwanki trafiły do dyskoteki. Uczymy uczestników nowoczesnego tańca lub układu integracyjnego „gwiazda” 7. Opis
tańca: staje my p arami w kole , twar zami do siebie (ustawienie „cebula”8), ręce, ugięte w łokciach, stykają się z dłońmi
partnera na wysokości oczu. Koło zewnętrzne zaczyna taniec w prawą stronę, a koło wewnętrzne w lewą stronę.
Dwa kroki dostawne w jedną, dwa w drugą stronę, dwa kr oki
do tyłu i dwa do przodu, lekko po skosie w lewą stronę ―
znajdziemy się pomiędzy obecnym partnerem a nowym. P owtarzamy kroki i tym raze m stajemy n aprzeciwko nowego
partnera.
[email protected]
strona 27
15. Taniec „Bujany walczyk”.
Żegnamy się z bałwankami tańcem. (Wykorzystujemy tu piosenkę Leszka Gęcy „Bujany walczyk”10, dołączoną do czasopisma, lub dowolną muzykę). Staje my w kręgu i bujamy się
w jedną i drugą stronę, żegnając się z bałwankami i ze sobą.
16. Informacja zwrotna.
Prosimy uczestników zabawy o informację zwrotną: „Domaluj
do ubranka bałwanka guzik z odpowiednią minką, mówiąc mi
w ten sposób, jak Ci się podobało nasze spotkanie”.
Magdalena Ciechańska,
kierownik Działu Teatru, Muzyki i Tańca w Pałacu Młodzieży w Warszawie, kierownik Filii Centrum Szkoleniowego KLANZA Oddział Warszawski, lider sekcji
„kre a TY? wni”.
_____________________________________________________
6 L. i M. Bzowscy, Folkowa zabawa, op. cit.
7 Układ pochodzi z warsztatów tanecznych prowadzonych przez Marię
Goldman-Kaindl w Mariówce, zorganizowanych przez PSPiA KLANZA. Muzyka może być dowolna, rytm na 2 lub 4.
8 Struktura komunikacyjna ― cebula: Uczestnicy tworz ą dwa równoliczne
kręgi. Partnerzy z kręgu zewnętrznego i wewnętrznego zwracają się do siebie twarzami. Por.: Struktury komunikacyjne dla dużych grup. Animatywne
uporządkowanie, oprac. E. Kędzior-Niczyporuk, [w:] Wprowadzenie do pedagogiki zabawy. Wybór tekstów drukowanych w „Kropli” w latach 1992–
1994, wybór i redakcja E. Kędzior-Niczyporuk, Wydawnictwo KLANZA, Lublin 2003.
9 H. Bechlerowa, Przyszedł nocą miś, [w:] B. Podolska, Łatwe piosenki dla
dzieci, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2008; Piosenki dla przedszkolaków. 5 lat. Zima. Część 2. (kaset a audio), Wydawnictwo JK (kaseta zawiera także wersje instrumentalne piosenek do śpiewania).
10 Muzyka do piosenki „Bujany walczyk” zost ała dołączona do czasopisma
jako oddzielny plik. Słowa znajdziecie, Państwo, w artykule Jolanty Pomorskiej, Ewy Gęcy i Leszka Gęcy „W karnawale ― bal nad bale”, s. 32.
strona 27
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
7. Zabawa w skojarzenia.
Napisz lub narysuj coś, co kojarzy ci się z zimą. Wszyscy razem lub w mniejszych grupach rysują lub piszą skojarzenia
na dużych arkuszach papieru.
ZIMOWA ZABAWA
Scenariusz zabawy dla grup świetlicowych
Cele:
– stworzenie atmosfery wspólnej zabawy,
– kształtowanie nawyków wspólnej zabawy,
– wzbogacenie i utrwalenie wiadomości na temat zim owej
pory roku,
– rozwijanie dziecięcej wyobraźni,
– rozwijanie kreatywnej postawy.
Pomoce:
– papier ksero formatu A4 lub A5,
– krepina,
– sreberko, złotko,
– gazety lub białe kartki A4 jednostronnie zapisane,
– duży arkusz szarego papieru;
– niebieska plansza z gwiazdkami ― zagadkami,
– duże plansze z napisem: ZIMA;
– szablon z narysowaną choinką,
– gwiazdki z minkami (uśmiechniętą, obojętną, smutną),
– szablony postaci zimy,
– kartki na wizytówki (gotowe wycięte bałwanki lub do wycinania),
– nożyczki,
– flamastry,
– klej wikol;
– dowolne nagranie muzyczne,
– magnetofon.
8. Zabawa ruchowa „Rzucanie śnieżk ami”.
Dwa zespoły stają naprzeciw siebie . Każdy uczestnik zab awy
dostaje po dwa kawałki p apieru (kartki z gazety lub stare,
jednostronnie zapisane białe kartki formatu A4 lub, lepiej,
A3). Trzymając kartki za rogi, po jednej w każdej ręce,
i mnąc palcami pap ier, robi ku le. Prowad zący włącza muzykę ― drużyny rzucają ku lami w pr zeciwnika. Kiedy muzyka
cichnie, liczymy kule. Wygrywa zespół, który będzie miał
ich mniej na boisku.
9. Zabawa plastyczna.
Wyklejamy bałwana na dużym arkuszu szarego papieru, wykorzystując papierowe kule z poprzedniego zadania.
1. Powitanie.
Witamy dzieci i zapraszamy do wykonania „zimowych” wizytówek: Pokoloruj/narysuj i wytnij bałwanka i podpisz go swoim imieniem.
2. Przedstawiamy się.
Na znak prowadzącego wszystkie dzieci wykrzykują gło śno
swoje imię 1, potem przedstawia się prowadzący.
3. Niedokończone zdanie.
Dzieci siedzą w kręgu i kończą zdanie: Zima jest...
Bałwanek (Olga Niczyporuk)
4. Zabawa plastyczna.
Uczestnicy wykonują swoją Panią Zimę: Ozdób przygotowany
szablon postaci odpowiednimi kolorami krepiny, złotka, sreberka.
5. Zimowe królestwo zagadek.
Na niebieskiej planszy przyp ięte są szpilką złote gwiazdki.
Na odwrocie gwiazdek znajdują się zagad ki, które mają
pobudzić wyobraźnię dzieci i przenieść je do królestwa
Zimy. Dzieci wybierają gwiazdki, odczytują zagadki i odpowiadają.
6. Zabawa ruchowa „Wszyscy zmarzli, trzeba się rozgrzać”.
Wykonujemy rozgrzewkę w rytm muzyki marszowej do słów
„Hu, hu, ha, nasza zima zła”2 lub walczyka do słów „Hej, biały walczyk...”3 .
[email protected]
strona 33
10. Biała zgaduj–zgadula.
Dzieci odpowiadają na pytania prowadzącego:
– Jaki wroni język pokrywa zimą rzeki?
– Kto jest autorem baśni „Królowa Śniegu”?
– Kto mieszka w krainie śniegów i lodów?
– Jak nazywa się dom Eskimosów?
– Jakie potrawy mają kolor biały?
– Na jakim sprzęcie można uprawiać „białe szaleństwo”?
– Latem na patyku, zimą na rzece...
– Wymień wyrazy, które zawierają słowo „biały” (np. Białystok, Białobrzegi, Bielsko-Biała, Białowieża, białogłowa, białko).
_____________________________________________________
Przedstawienie się jest potrzebne, jeśli grupa spotyka się po raz pierwszy.
Można jednak wykorzystać tę zabawę dla zaakcent owania przez każdego
uczestnika swojej obecności i wyrażenia got owości do wspólnej zabawy.
2 Hu, hu, ha, nasza zima zła, sł. M. Konopnicka, muz. Z. Noskowski, [w:]
Korn K., Pory roku, piosenki dla dzieci, z. 2., Wydawnictwo Muzyczne Korn.
3 Biały walczyk (sł. M. Kownacka, muz. F. Leszczyńska), [w:] L. Jankowska,
D. Wasilewska, Muzyka 3, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1996.
1
strona 28
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
11. Wiersz „Zi mowe gwiazdy” 4. Prowad zący odczytuje
wiersz Wincentego Fabera:
Zimą, gdy słońce
chmur nie ogrzewa,
zmarznięte gwiazdki
spadają z drzewa.
Na wietrze fruną
bezgłośną masą,
białe promyczki
po drodze gaszą.
A gdy mroczny
wieczór się zaczyna,
wpadają gwiazdki
wprost do komina.
www.klanza.org.pl
13. Układanie melodii.
Uczymy się piosenki pt. „Cichutko”5, a następnie sami układamy me lodię, która oddawałaby charakter tekstu.
Cichutko
sł. W. Badalska, muz. K. Przybylska
Cichutko, leciutko, nad ziemią,
Śnieżynki, drobinki się mienią.
Jak duszki, jak puszki, jak błyski,
Jak srebrne, gwiazdeczek odpryski.
Na zakończenie pytamy dzieci: O jakich gwiazdkach jest m owa?. Oczywiście, chodzi o śnieżynki.
12. Praca plastyczna ― wycinanki.
Kwadratową białą kartkę składamy na pół i jeszcze raz na
pół. M amy teraz kartkę podzieloną n a cztery części. Jeśli
ramiona gwiazdy będzie my wycinać wzdłuż obu linii złożenia, otrzymamy gwiazdkę czteroramienną. Jeśli złożymy
kartkę jeszcze na pół, gwiazdy będą miały osie m ramio n.
Aby powstały sześcioramienne gwiazdy, najlepiej użyć kątomierza i podzielić połowę kartki, czyli kąt 180 o, n a trzy,
tj. po 60o , i złożyć. Im więcej wycięć i wcięć wzdłuż ramion
gwiazdy, tym bard zie j fantastyczne powstają kształty.
14. Podsumowanie.
Stojąc w kręgu i trzymając wykonane przez siebie gwiazdki,
wypowiadamy życzenie:
Chciałbym (chciałabym), żeby...
15. Gwiazdkowe dekoracje.
Przyczepiamy nasze gwiazdki na szybie lub na kartonie i wieszamy jako dekorację sali.
16. Informacja zwrotna.
Na kontur choinki uczestnicy przyklejają gwiazdki wyrażające
różne miny, oddające ich ocenę zajęć:
uśmiechnięta
gwiazdka
(bardzo dobra)
gwiazdka
z buzią jak kreska
(taka sobie)
gwiazdka
smutna
(słaba)
Hanna Belkiewicz,
wychowawczyni świetlicy w Szkole Podstawowej nr 114
w Warszawie, członek sekcji „kre a TY? wni”.
_____________________________________________________
Propozycje repertuarowe do pracy z dziećmi, „Wychowanie w Przedszkolu”
2003, nr 2.
5 Cichutko (sł. W. Badalska, muz. K. Przybylska), [w:] K. Korn, Pory roku,
piosenki dla dzieci, z. 2., Wydawnictwo Muzyczne Korn.
4
Zimowe gwiazdki (fot. M. Ciechańska)
[email protected]
strona 33
strona 29
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
ZADANIE TWÓRCZE
Czytamy fragment wiersza pt. „Zima”3:
ZIMOWE PROBLEMY
Gdy zima do nas przychodzi
Ze śniegiem wiatrem i mrozem,
Dziwią się starzy i młodzi,
Że świat tak zmienić się może.
Scenariusz dla klasy III szkoły podstawowej
Scenariusz porusza problemy środowiska człowieka w zimie.
Cele: pobudzenie kreatywności, aktywności, łączenie własnej
wiedzy i doświadczenia z poruszaną problematyką, uświadomienie sobie znaczenia i wpływu różnorodnych czynników
atmosferycznych na życie człowieka, kształcenie umiejętności
kojarzenia, argumentowania, przekonywania, przemawiania
lub ekspresji ruchowej i słownej.
Materiały: szary papier (tyle arkuszy, ile grup), flamastry
lub kredki, czarny brystol, różne rodzaje papieru ― kserograficzny, krepina, karton, kawałki białych materiałów ― płótno,
podszewka, skóra itp., wata, klej, pędzle, nożyczki.
Czas trwania: trzy jednostki dydaktyczne.
ZADANIE PROBLEMOWE
Podział klasy na mniejsze grupy wg koloru oczu, ubrań, wzr ostu (uczniowie sami tworzą grupy lub dzie li ich nauczyciel).
Na stołach lub na podłodze leżą duże arkusze szarego papieru, a na nich wypisane są główne hasła: ZWIERZĘTA, ROŚLINY,
KOMUNIKACJA, LUDZIE, KRAJOBRAZ, HANDEL, TURYSTYKA.
Skojarzenia
Każda grupa ma za zadanie dopisać jak najwięcej skojarzeń
do hasła, które otrzymała (można ― jak w mapie myśli ― zr obić główne gałęzie). Potem przechodzi do kolejnej planszy,
czyta ją i dopisuje inne skojarzenia lub uszczegółowia te,
które już są. Każda grupa zatrzymuje się przy każdej planszy,
a przy ostatniej wybiera jeden problem i przedstawia go
w formie scenki1 (powinien się w niej pojawić fragment piosenki „Hu, hu, ha, nasza zima zła”2). Przykładowe skojarzenia:
ZWIERZĘTA ― jedzenie (brak pożywienia), dokarmianie, dzikie (schodzenie do gospodarstw), ptaki (odloty, przyloty),
karmniki, sen zimowy,
LUDZIE ― przeziębienia, złamania na oblodzonych chodnikach,
odpowiednie ubranie, zamarznięcia bezdomnych, ogrzewanie
mieszkań,
ROŚLINY ― mróz, śnieg, słaba wegetacja,
KOMUNIKACJA ― lód, zamarznięte rzeki, oblodzone, zasypane drogi,
specjalny sprzęt i ludzie do odśnieżania, sól, piasek do sypania,
KRAJOBRAZ ― góry, pola, narciarze, kwiaty na szybach,
HANDEL I TURYSTYKA ― artykuły sezonowe: rękawiczki, szal iki, kurtki, narty, sprzęt do sportów zimowych, turystyka, wyciągi narciarskie, szkółki narciarskie, wypożyczalnia sprzętu,
gastronomia na stoku, hotele, schroniska.
(Plakaty powinny zostać wywieszone, aby wszyscy widzieli, na
co zwracano uwagę. Grupa ma pięć minut przy każdej planszy).
Podsumowanie pracy
– Prezentacje grup.
– Nauczyciel podsumowuje pracę uczniów, zwraca uwagę na
jeszcze inne aspekty nieporuszone przez grupy w scenkach.
Informacja zwrotna: uczniowie mówią, jak pracowało się im
w grupie, czy wszyscy byli zaangażowani, kto został liderem
i dlaczego, czy ktoś odsunął się lub został odsunięty itp., co
sprawiało największą trudność.
[email protected]
strona 33
Wykorzystując różnorodne materiały ― czarny karton, biały
papier ksero, białą, gęstą farbę, kredę, watę, białą krepinę,
kawałki białych tkanin, skrawki skóry, klej, pędzle ― uczestnicy zajęć przedstawiają zimowy świat (praca indywidualna).
Prezentacja prac ― pytania do wykorzystania:
Dlaczego wykorzystaliście te techniki i wybraliście takie m ateriały? ― omówienie właściwego doboru materiału i wykorzystania faktury i koloru dla uzyskania odpowiedniego efektu,
technik, jakich można było użyć: witraż, wycinanka czarno biała, malowanie kredą, farbą na czarnym tle, collage.
Dlaczego wybraliście taki temat pracy? ― zwrócenie uwagi na
oryginalne ujęcie problemu.
Z jakimi problemami, o których mówiliśmy, łączy się ta praca?
ZADANIE POLONISTYCZNE ― układanie dyktanda z trudnych
ortograficznie wyrazów związanych z niebezpieczeństwami,
na które narażeni jesteśmy zimą.
Uczestnicy dobierają się w pary i najpierw wspólnie wyszukują i zapisują wyrazy, korzystając ze słowników ortograficznych (kilka wyrażeń można również umieścić na tablicy, np.:
zamar znięte rzeki, ośnieżone góry, śliski lód, oszronione
drzewa, nieprzejezdne ulice) oraz plansz z wypisanymi problemami, a następnie układają zdania nietworzące spó jnego
tekstu lub historyjkę. Tak przygotowane dyktando powinno
zawierać jak najwięcej trudnych wyrazów.
Teraz zmieniamy pary i jedna osoba czyta swoje dyktando,
a druga je pisze, po czym druga osoba czyta swoje dyktando,
pierwsza pisze. Obie sprawdzają poprawność zapisu tekstów.
Nauczyciel może także zebrać propozycje dzieci i zrobić
z nich duże dyktando dla wszystkich
Podsumowanie zajęć przez prowadzącego
Zima to nie tylko piękne białe ośnieżone krajobrazy, ale także bezpieczne zabawy, dostosowanie ubrania do warunków
pogody, zachowanie zasad bezpieczeństwa w górach, na dr ogach itp.
Magdalena Ciechańska,
kierownik Działu Teatru, Muzyki i Tańc a w Pałacu
Młodzieży w Warszawie, kierownik Filii Centrum Szkoleniowego KLANZA Oddział Warszawski, lider sekcji
„kre a TY? wni”.
_____________________________________________________
1 Inna wersja: Grupa ma za zadanie zastanowić się, co jest jej zdaniem, najważniejszym problemem w czasie zimy i dlaczego. Potem grupy dzielą się
swoimi przemyśleniami, pozostali uczniowie mogą podważyć to zdanie lub
poprzeć i uzupełnić.
2 Hu, hu, ha, nasza zima zła, sł. M. Konopnicka, muz. Z. Noskowski, [w:] K. Korn,
Pory roku, piosenki dla dzieci, z. 2., Wydawnictwo Muzyczne Korn.
3 www.przedszkolefelicjanek.pl/wierszeM.html
strona 30
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
Podczas wypowiadania słów „Wszyscy bawmy się wesoło, raz
wokoło, raz wokoło...” dzieci wykonują obrót w miejscu. Jeżeli nie uda się za pierwszym raze m, Wróżka powtarza sł owa.
Prawdopodobnie na sali będzie jeszcze wiele małych wróżek,
które swoją pomocą chętnie będą służyły „dużej” Wróżce.
Zapraszamy je do środka i prosimy, by swoimi różdżkami pomogły tak czarować, by spełnić dziecięce marzenia. Tutaj
proponujemy zaśpiewać krótką piosenkę pt. „Niech spełnią
się czary”3:
Są takie rzeczy na świecie,
które tylko w snach mieszkają.
Są też przepiękne historie,
które na was w książkach czekają.
Są dziwne krainy, są dziwne postacie.
O jednych czytała wam mama,
a inne niedługo sami poznacie.
Tu na naszym balu świat cały baśniowy.
W Zaczarowanym Lesie, podobno,
jest wróżka, jest gnom i takie małe ludki,
które nazwano kiedyś... krasnoludki.
Jest Calineczka i jej przyjaciele,
jest z nami Kopciuszek,
jest Królewna Śnieżka
i Czerwony Kapturek, który idzie do babci,
co w naszym lesie mieszka.
Może będą książęta, księżniczki, damy.
A może jeszcze kogoś innego spotkamy?
Niech spełnią się czary
Te duże i małe
Dziecięce marzenia
Marzenia wspaniałe
To dzisiaj wieczorem
Każdy z nas wywróży
Kim będzie w przyszłości
Gdy będzie już duży
Ptaki śpiewają, wieść radosna niesie
Spotykamy się .............. o godzinie ...........
W Zaczarowanym Lesie (L.G.)
Niech spełnią się czary
Te duże i małe
Dziecięce marzenia
Marzenia wspaniałe
Marzenia wspaniałe
W KARNAWALE ― BAL NAD BALE
Dużymi krokami zbliża się Nowy Rok, a wraz z nim Karnawał
2009. W placówkach edukacyjnych jest to czas zabaw, spotkań i imprez tanecznych. Stąd nasza propozycja balu W Zaczarowanym Lesie, wypełnionego po brzegi znanymi i lubianymi przez dzieci baśniami.
Zachęcamy, aby uczestników balu zaprosić na spotkanie co
najmniej tydzień przed zaplanowaną datą zabawy. Uczyńcie to,
Państwo, w sposób szczególny, np. poprzez list-zaproszenie.
W ten sposób wszystkim uczestnikom balu zagwarantujecie
czas na przygotowanie strojów, dzięki którym wcielą się w postacie wybranych baśniowych bohaterów, a jeżeli list-zaproszenie zostanie przeczytany w każdej klasie/grupie przez
jedną z baśniowych postaci, każdy z uczestników będzie czuł
się zaproszony osobiście. Państwo zaś, jako organizatorzy balu,
będziecie mieli czas na przygotowanie dekoracji, zabaw muzycznych i tanec znych, krótko mówiąc, scenariusza balu.
Gdy nadejdzie już dzień zabawy, oczekujcie, iż jej uczestn icy
stawią się licznie, w dobrych humorach i pięknych baśniowych
strojach. Każdy wielki bal rozpoczynamy paradą, w czasie
której uczestnicy mogą zaprezentować swój strój i podziwiać
przebrania kolegów i koleżanek. Wszystkich zaproszonych witamy baśniowo, muzycznie i tanecznie. Niech uczyni to Wróżka, którą zapowiada piosenka „Gdyby tak wróżką być” 1.
Dobrze, jeżeli tę piosenkę Wróżka śpiewa sama. Jej we jście
jest momentem szczególnym. To ona za pomocą swojej czarodziejskiej różdżki „czaruje” i sprawia, że na twarzach dzieci pojawia się uśmiech. Po piosence Wróżka mówi:
Dziś na moje rozkazanie
miły nastrój niech się stanie.
Uśmiech dzisiaj niech zagości
w oczach, sercach moich gości.
Wszyscy bawmy się wesoło,
raz wokoło, raz wokoło...2
[email protected]
strona 33
Kończymy nasze czarowanie. Teraz możecie Państwo zadbać
o wprowadzenie nastroju, zbudowanie zabawy pełnej tajemnic i zagadek. M y wykorzystujemy piosenkę pt. „Baloniki”4,
którą można zilustrować ruchowo, ale dobra będzie każda,
w której występuje temat balu, wspólnej, radosnej zabawy.
Raze m z uczestnikami balu odwiedźcie Państwo zakątek Zaczarowanego Lasu, w którym spotkacie bohaterów z baśni Calineczka, a tam, wraz z główną bohaterką i jej przyj aciółmi,
zilustrujcie tańcem dostojne rozkwitanie kwiatów, które tak
kochała Calineczka. W czasie tańca zmieńcie pary (zatrzymujemy muzykę i dajemy dzieciom kilka sekund na zaproszenie
innej osoby do tańca), by poszukać ukochanego Elfa.
Dziewczynkom, które wcieliły się w postać Kopciuszka, możecie zaproponować taneczne zadanie ― niechaj tańcem
przedstawią różne czynności domowe, wykonywane przez bohaterkę baśni; pozostali uczestnicy balu niechaj dokładnie je
naśladują. Zabawę można przeprowadzić w kilku kręgach.
_____________________________________________________
1 „Gdyby tak wróżką być”, muzyka i tekst: Tadeusz Szarwaryn, [w:] Podręcznik
repertuarowy. Muzyka dla klas IV-VIII, Wydawnictwo ALEX, Dzierżoniów 1993.
2 Tekst: Izabela Wójcik.
3 Muzyka: Going Home (Adagio From The New World) ― James Last,
słowa: Leszek Gęca
4 „Baloniki”, muzyka i słowa: Maja Rudnicka, aranżacja: Jacek Szpunar,
zbiory prywatne.
strona 31
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Interesująca zapewne będzie zabawa muzyczno -ruchowa, obrazująca lepienie z plasteliny Plastusia ― uczestnicy balu
tworzą plastelinowe wężyki, które w rytm muzyki rozciągają
się i kurczą, zgniatają się i wyginają.
www.klanza.org.pl
Leszek Gęca
Tańce integracyjne
w pracy z grupą
część I
Zapewne miła i przyjemna będzie zabawa nawiązująca do baśni Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków. Zaproście
uczestników balu, aby ustawili się za siedmioma krasnoludkami
― pomocnikami i razem z nimi, w takt muzyki, wyruszyli do pracy.
(książka i CD lub MK)
Dużo radości sprawi wszystkim zabawa polegająca na tanec znej wędrówce przez las do domku babci Czerwonego Kapturka: uczestnicy zabawy tańczą po kole; gdy słyszą hasło wiewiórki, swobodnie, w rozsypce, tańczą po Zaczarowanym Lesie,
gdy zaś słyszą hasło wilk, wracają na bezpieczną dróżkę po kole.
Wydawni ctwo KLA NZA
Lubl in 2002
Myślimy, że podobnych zabaw muzyczno-ruchowych i tańców
sami wymyślicie Państwo wiele. Zadbajcie o to, aby bal
W Zaczarowanym Lesie trwał co najmniej dwie godziny. A zakończcie go również paradą, poprzedzoną pożegnalnym
tańcem. Proponujemy, aby był to Bujany walczyk5. Stojąc
w kole, wykonujemy gesty i ruchy wynikające z tekstu:
Tańce integracyjne
w pracy z grupą
część II
pod red. Leszka Gęcy
(książka i CD lub MK)
Wszystkim pięknie dziękujemy za wspólną zabawę.
Może znów się zobaczymy, razem zatańczymy.
Refren: Raz w prawo, raz w lewo, w przód i w tył,
Byś długo pamiętał, żeś z nami był.
Wydawni ctwo KLA NZA
Lubl in 2004
Kończąc nasze skromne porady poparte wieloletnim doświadczeniem organizatora tanecznych zabaw, życzymy Państwu
sukcesów na tym polu, prosząc jednocześnie o relacje, gdy
już będziecie mieli za sobą takie przedsięwzięcia.
Muzyka do piosenki i tańca „Bujany wal czyk” załączona została do numeru jako oddzielny plik.
Jolanta Pomorska,
nauczycielka kształcenia zintegrowanego w Szkole
Podstawowej nr 32 w Lublinie.
Ewa Gęca,
magister pedagogiki w zakresie nauczania początkowego,
logopeda szkolny, nauczyciel dyplomowany, ekspert M EN,
trener I stopnia PSPiA KLANZA; prowadzi kilka programów
autorskich skierowanych do nauczycieli, jest współauto rką
trzech pozycji książkowych, współpracuje z Polonijnym
Centrum Nauczycielskim w Lublinie, prowadząc zajęcia dla
nauczycieli polonijnych dotyczące zabaw muzyczno-ruchowych, organizacji różnego rodzaju uroczystości oraz
metodyki nauczania j. polskiego uczniów w wieku 7―10 lat.
Dzięki swej prostocie, możliwości tańczenia z wieloma osobami, powtórzeniom poszczególnych elementów, tańce integracyjne zachęcają do sięgania
po to, co wydaje się nieosiągalne. Pozwalają pokonać samego siebie, pozbyć się obaw, zapomnieć
o animozjach i z życzliwością zwracać się do innych.
Dają poczucie bezpieczeństwa, jakie płynie z tego,
że jest się akceptowanym w grupie. Proste i zarazem ciekawe rozwiązania choreograficzne pozwalają na naukę tych tańców w grupach wielopokoleniowych. Tańce można wykorzystywać w codziennej
pracy: w przedszkolu, szkole, świetlicy, w pracy
z młodzieżą i dorosłymi. Propozycje te mogą
uatrakcyjnić nie tylko festyn czy imprezę w waszej
placówce, ale też spotkania towarzyskie.
Część pierwsza publikacji zawiera 15 tańców do
tradycyjnych melodii różnych narodów, m.in. po lskich, rosyjskich, hawajskich, japońskich, włoskich,
żydowskich, angielskich. Dodatkowo zamieszczono
trzy proste formy muzyczno-ruchowe: zabawy na
powitanie, na zapoznanie i na zakończenie.
Leszek Gęca,
trener II stopnia PSPiA KLANZA, pedagog, socjoterapeuta,
nauczyciel tańca, choreograf; współpracuje z Polonijnym
Centrum Nauczycielskim w Lublinie, prowadząc zajęcia
w kraju i za granicą z zakresu kultury i tradycji polskich,
polskich tańców narodowych i regionalnych, kompozycji
tańca; autor publikacji z zakresu tańca i zabaw muzyc zno-ruchowych, autor muzyki, tekstów piosenek i zabaw.
W części drugiej zamieszczono 14 tańców różnych
narodowości, pięć tańców w wersji na siedząco
i pięć zabaw muzyczno-ruchowych.
h ttp://www .klan za.lub lin.p l/sklep /
_____________________________________________________
L. Gęca, Tańce integracyjne w pracy z grupą, cz. I, Wydawnictwo KLANZA,
Lublin 2002.
5
[email protected]
strona 33
strona 32
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Obiecywałam Państwu, że już podczas tego spotkania
zajmiemy się dobrymi praktykami w ramach społecznej integracji osób niepełnosprawnych. Można by je ― utrzymując
naszą podróżniczą konwencję ― porównać do odwiedzin
u przyjaciół, połączonych z oglądaniem fotografii z wakacji
przywołujących wspomnienia. W takich chwilach nic nie cieszy bardziej niż dobrze zrobione zdjęcia. Takich, które p okazują i osoby, i otoczenie; na których nic nikomu nie brakuje, słowem: takich zdjęć, o których mówimy, że fotografowi
udało się w kadrze zamknąć ulotną chwilę. Często jednak
rzeczywistość w tej dziedzinie skrzeczy: a to „ucięło” czubek wieży, a to sfotografowano cioci Jadzi gorszy profil,
a to ktoś „przystawił” komuś rogi, zdarza się, że czar chwili
pryska. Wspomnień co niemiara, ale nie wszyscy zadowoleni.
W naszej podróży ten efekt końcowy jest bardzo istotny,
dlatego słuszne wydaje mi się opóźnienie startu naszego dowolnie wybranego środka transportu i zaproszenie Państwa
na małe warsztaty fotograficzne, w czasie których nauczymy
się kadrować obraz, ustawiać ostrość, tak komponować
całość, by zrobione przez nas zdjęcie pokazało nie tylko niepełnosprawność, ale przede wszystkim człowieka i jego otoczenie; by w rezultacie okazało się perełką sztuki fotograficznej i byśmy z dumą za jakiś czas mogli je pokazywać
innym, mniej doświadczonym „fotografom”. A.B.
PRZYSTANEK IV
„Jak nas widzą, tak nas piszą”,
czyli jak zamknąć w kadrze całą prawdę
(i tylko prawdę)
Umiejętność patrzenia jest najważniejszym trikiem współczesnej fotografii. (..) Podstawę współczesnej fotografii stanowi przedmiot, którego istnienie nie może być mechanicznie
zarejestrowane. Kto chce go uchwycić, musi go zrozumieć 1.
Te słowa Karla Pawka, twórcy kilku światowych wystaw fotograficznych, oddają istotę nie tylko sztuki fotografowania, ale
jakże celnie odnoszą się również do tematu, którym się w tej
rubryce zajmujemy.
Dzisiejsza lekcja fotografowania poparta będzie przykładami.
Obejrzymy kilka zdjęć, które ― gdyby fotografia zrodziła się
wcześniej niż w XIX wieku ― z pewnością ktoś, na przestrzeni
wieków, zrobiłby. I tak, pierwszych kilka stron albumu, który
można by zatytułować Panoptikum, zajmują zniszczone, pożółkłe zdjęcia w sepii, na których widać następujące scenki rodzajowe: dworskie bale, jarmarki, występy objazdowych cyrków
i… osoby niepełnosprawne ― ludzie bez rąk, bez nóg, z wieloma ułomnościami, wykonujący różne czynności, karły w popisach akrobatycznych i skeczach, wokół rozbawiona gawiedź.
Na kolejnej fotografii, rodem z XVII- i XVIII-wiecznej Anglii,
rozbawione panie, zadowoleni panowie, przedstawiciele bogatych warstw społecznych na wycieczce (niestety nie metaforycznej) do szpitala psychiatrycznego, gdzie ― ku własnej
uciesze ― można bezkarnie przypatrywać się pacje ntom. Inny
obrazek: wystawna kolacja, okraszona „popisami” osób niepełnosprawnych intelektualnie, które ― jako element rozweselający towarzystwo ― utrzymywano w bogatych domach.
Podpisy pod zdjęciami: mirabiles monstrorum (dziwne potwo-
[email protected]
strona 3
www.klanza.org.pl
ry) czy też mirabilia hominum (ludzkie dziwaki)2 . Odzierająca
ze złudzeń fotografia tłumu: nieostra, niedoświetlona, wykonana przez kiepskiego fotografa…
A dzisiaj? Chociaż czasy są bardziej oświecone, to nadal mamy tendencję do skupiania się na tym, co najbardziej widoczne, bez wnikania w szczegóły, do ciekawskiego spojrzenia,
uśmieszków, politowania, litości ― jarmark w XXI wieku nadal
trwa. Dowodem niech będzie czarno-białe zdjęcie Jana,
24-letniego studenta poruszającego się na wózku:
Niepełnosprawność dla mnie to jakaś obcość w oczach innych
ludzi. Mnie się wydaje, że jestem taki sam jak inni, tak uważam i będę cały czas uważać. Oni będą zawsze widzieć mnie
nie jako mnie, tylko jako człowieka na wózku 3.
Bo dzisiaj z naszych „zdjęć” można jeszcze często wyczytać
kontekst następujący: niepełnosprawność to problem medyczny, związany nieodłącznie z pomocą społeczną czy działalnością charytatywną. Problem ten uniemożliwia jednostkom
niepełnosprawnym ― traktowanym jako pacjenci ― samodzie lne
życie czy wykonywanie zawodu. Osoby, które w potocznym
przekonaniu najczęściej towarzyszą niepełnosprawnym, to lekarze, rehabilitanci, terapeuci, słowem: wykwalifikowana kadra. Wszyscy dokładają starań, aby doprowadzić do adaptacji
do społeczeństwa poprzez pokonanie niepełnosprawności,
która postrzegana jest jako osobista tragedia jednostki. Takie
ujęcie określa się mianem, wyrosłego z socjologiczne go modelu choroby, indywidualnego modelu niepełnosprawności 4.
I choć pokazuje częściowo prawdę, to możemy powiedzieć,
że jest to zdecydowanie gorszy profil.
Co zatem w takiej sytuacji zrobić? Idealnym rozwiązanie m
wydaje się być retusz, podkolorowanie zdjęcia ― dzisiejsza
technika daje wszak nieograniczone możliwości… Pojawiają
się pomysły zatrudniania zawodowych aktorów do odgrywania
roli osób niepełnosprawnych, pokazywania tej grupy społec znej przez pryzmat nad zwyczajnych możliwości: ubrania niepełnosprawnego w kostium superbohatera, który fantastyc znie radzi sobie w nadzwyczajnych sytuacjach. Tylko, czy o to
nam chodzi? Raczej nie. M y, fotografując, szukamy prawdy,
idealnego podziału i mocnych punktów, które utrzymają o braz w ryzach, zachowując jego zwartość i przejrzystość. No,
a skoro była mowa o profilach, to ― całe szczęście ― człowiek
ma ich dwa i z reguły któryś jest lepszy. A zatem teraz pop atrzmy na takowy w „naszej” kwestii.
Dzięki działaniom, zapoczątkowanym podczas ogłoszonej przez
ONZ w latach 1983―1992 Dekadzie Osób Niepełnosprawnych,
zaczął się utrwalać nowy obraz osoby niepełnosprawnej: jako
jednostki, której przysługują takie same prawa i obowiązki jak
innym, którą należy włączyć (w miarę możliwości) w nurt
czynnego życia we wszystkich jego dziedzinach. Odważnie
stwierdzono, że to nie niepełnosprawność, ale bariery środowiskowe, społeczne, edukacyjne i ekonomic zne tworzą gorszą
_____________________________________________________
1 http://new.edu.inf o.pl/abc_dobrych_zdjec
2 Por.: Y. Koren, E. Negev, Sercem byliśmy wielcy, Videograf II, Katowice
2006, ss. 30―31.
3 U. Bartnikowska, A. Żyta, Żyjąc z niepełnosprawnością, Wydawnictwo
Edukacyjne AKAPIT, Toruń 2007, s. 36.
4 Por.: Ogólnopolski Sejmik Osób Niepełnosprawnych, Społeczny model niepełnosprawności, „Problemy Rehabilitacji Społecznej i Zawodowej” 1998,
nr 1 (155), ss. 43―53; J. Kirenko, Oblicza niepełnosprawności, Wydawnictwo Akademickie WSSP, Lublin 2006, s. 29.
strona 33
www.klanza.org.pl
strona 36
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
sytuację człowieka, który z racji swojej niepełnosprawności nie
może sobie z tymi utrudnieniami poradzić. W myśl założeń społecznego modelu niepełnosprawności, bo tak się nasz lepszy
profil nazywa, przyczyn niepełnosprawności upatruje się nie
w osobie niepełnosprawnej, ale w organizacji społeczeństwa.
Utożsamia się niepełnosprawność z brakiem lub ograniczeniem
możliwości uczestniczenia w życiu społecznym, używając określeń „ograniczające środowisko” czy „uniesprawniające społeczeństwo”. Zwolennicy tego modelu podkreślają, że osoby niepełnosprawne postrzegane są jako nieproduktywni członkowie
społeczeństwa, w związku z czym wyklucza się ich z głównego
nurtu życia społecznego, nie dba dostatecznie o zaspokojenie
ich potrzeb, nie dostarcza odpowiednich służb, czyli doświadczają one dyskryminacji instytucjonalnej. Ponadto podkreśla
się, że to bariery architektoniczne, segregacyjny system edukacji, niedostosowany transport oraz sytuacja na rynku pracy
konstytuują niepełnosprawność 5.
Osoba niepełnosprawna jest konsumentem i pod tym względem
nie różni się od reszty społeczeństwa, z tym, że jej dzi ałania
ukierunkowane są na samopomoc oraz usuwanie barier. Pokonywanie tych ostatnich oraz uzależnienie od pomocy innych
są konsekwencjami niepełnosprawności. Osoby niepełnosprawne mogą, a wręcz powinny, same dążyć do egzekwowania
przysługujących im ― jak każdej jednostce ― praw, korzystać
z doradztwa oraz samodzielnie podejmować dec yzje.
www.klanza.org.pl
A zatem we wszystkich naszych wychowawczych poczyn aniach do głosu powinien przede wszystkim dochodzić optymizm, nie tylko pedagogiczny. Musimy dołożyć wszelkich starań,
aby ukazując naszym wychowankom świat osób niepełnosprawnych, unikać spojrzenia jednostronnego. Jedna klatka,
jedno pstryknięcie to zbyt drobny wycinek rzeczywistości,
aby generalizować. Może się jednak zdarzyć, że dla kogoś będzie to jedyna perspektywa, na podstawie której zacznie budować swój obraz świata. Dlatego istotne jest, by był to obraz
realny, wyważony, poparty racjonalnymi przesłankami, ale
jednocześnie ― jak przystało na optymistów ― ukazujący
zawsze tę do połowy pełną szklankę i że ― jak mówi chińskie
przysłowie ― to cebula należy do rodziny lilii, a nie ― lilia
jest cebulą.
I takich radosnych konstatacji oraz udanych fotografii Państwu i sobie jak najwięcej życzę. 
Modele niepełnosprawności 6
Kry terium
porównania
Czy teoretyczne modele mają przełożenie na praktykę pedagogiczną? Oczywiście. Sama miałam okazję tego doświadczyć.
W ramach badań do pracy magisterskiej próbowałam ustalić,
czy sposób ukazywania osób niepełnosprawnych w mediach
przez pryzmat któregoś z zaprezentowanych modeli wpływa
na postawy wobec osób niepełnosprawnych. Dwóm grupom
licealistów zaproponowałam obejrzenie przygotowanych materiałów. Grupa pierwsza obejrzała fragmenty filmów, repo rtaży, fe lietonów ukazujących świat osób niepełnosprawnych
zgodny z ujęciem społecznym, druga ― z ujęciem indywidualnym niepełnosprawności. Postawy licealistów zbadano przed
i po zaprezentowaniu materiału eksperymentalnego. Wyniki,
uzyskane dzięki zastosowaniu Skali Postaw Wobec Osób Niepełnosprawnych A.E. Sękowskiego, pozwoliły na wyciągnięcie
wniosku, iż prezentowanie w mediach osób niepełnosprawnych zgodnie z założeniami modelu społecznego wpływa
korzystniej na kształtowanie pozytywnych postaw wobec tej
grupy społecznej niż upowszechnianie ich wizerunku zgodn ego z modelem indywidualnym. Na wykresie przedstawiono
zaobserwowane różnice:
Wy niki uzyskane
prze z badany ch (w punktach)
Model indyw idualny
niepełnosprawności
Model społeczny
niepełnosprawności
Podejście do
niepełnosprawności
tragedia osobista
kwestia społeczna
Istota problemu
choroba, uszkodzenie fizyczne, utrata
możliwości wykonywania zawodu, psychologiczne niedostosowanie, brak
motywacji i współpracy
uzależnienie od pomocy profesjonalnej, brak odpowiednich służb wspomagających, bariery
architektoniczne,
bariery ekonomiczne
Miejsce zjawiska
wymiar osobisty
w organizacji społeczeństwa
Rola osoby
niepełnosprawnej
pacjent/klient
konsument
Rozwiązanie
fachowa interwencja lekarzy, rehabilitantów, terapeutów, doradców zawodowych itp.
egzekwowanie
praw, doradztwo,
samopomoc, usunięcie barier
Kontrola
dokonywana przez
ekspertów
samokontrola =
możliwość wyboru
Oczekiwane
wyniki
adaptacja jednostki
akceptacja jednostki
w społeczeństwie,
zmiana społeczna
125
120
115
110
Anna Bieganowska,
105
pedagog specjalny, asystent w Zakładzie Pedeutologii
i Edukacji Zdrowotnej Wydziału Pedagogiki i Psychologii
UM CS, wolontariusz.
100
95
Model społeczny
przed eksperymentem
Model indywidualny
_____________________________________________________
po eksperymencie
[email protected]
strona 38
5
6
Por. tamże.
Za: Ogólnopolski Sejmik Osób Niepełnosprawnych... op. cit., s. 45.
strona 34
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Uczniowie, których spotykamy w naszej praktyce pedagogicznej bywają różni. Są tacy, którzy nie przysparzają nam
żadnych problemów i trosk; są i tacy, z którymi nie wiemy,
jak postępować. Kluczem do rozwiązania może być po prostu
zrozumienie wychowanka, odkrycie źródeł jego trudności,
nieprzystosowania. W tym numerze pierwszy z planowanego
cyklu artykułów, poświęconych dziecku z Zespołem Aspergera. E.K-N .
UCZEŃ Z ZESPOŁEM ASPERGERA
W SZKOLE MASOWEJ
JAKO WYZWANIE PEDAGOGICZNE
Część I. Ogólna charakterystyka problemu
Jeżeli uczeń jest niegrzeczny, arogancki, czasami wręcz agresywny, wyniosły i uparty, nie przyswaja i nie przestrzega po dstawowych norm społecznych, nie chce bawić się z innymi
dziećmi, nie nawiązuje z nimi prawie w ogóle kontaktu, jest
nadmiernie nieśmiały, wręcz dziwny i wygląda na typ samo tnika, nie przywiązuje wagi do własnego wyglądu, możliwe, że
także pozbawiony jest poczucia humoru, denerwują go ró żnego rodzaju rzeczy, osoby i sytuacje, czasami jest niezgrabny,
żeby nie powiedzieć ― niezdarny, albo po prostu zajęty sobą,
swoimi zainteresowaniami, nadmiernie poważny w stosunku
do wieku, wybitnie zdolny z jednego, dwóch przedmiotów,
a do tego mówi w bardzo specyficzny sposób, używając c ałych
zwrotów z bestsellerowego filmu, który właśnie wszedł na
ekrany kin, mo że to oznaczać, że uczeń jest dzieckiem
z Zespołem Aspergera. (ZA, ang. Asperger Syndrome ― AS).
Zespół Aspergera jest jednym z całościowych zaburzeń rozwoju, które łączą objawy w kilku zasadniczych dla rozwoju
człowieka sferach: kontaktów społecznych, komunikacji,
zachowań i zainteresowań, do czego dołącza się też nadwrażliwość sensoryczna na różnego rodzaju bodźce. Nieprawidł owości te dotyczą wszystkich obszarów życia danej osoby,
choć ich nasilenie może być różne. Termin „całościowe zab urzenia rozwoju” wprowadziło w 1980 roku Amerykańskie
Towarzystwo Psychiatryczne, podając go w DSM -III1. W obecnym wydaniu podręcznika ― DSM -IV-TR2, termin ten obejmuje
swym zakresem pięć jednostek: zaburzenia autystyczne,
Zespół Aspergera3, zaburzenie Retta, dziecięce zaburzenia
dezintegracyjne, zaburzenia rozwojowe nieujęte w innych
kategoriach diagnostycznych. Podstawową, najlepiej poznaną
jednostką wśród całościowych zaburzeń rozwoju jest autyzm
dziecięcy, coraz częściej prawidłowo diagnozowany już
u bardzo małych, bo dwuipół-, trzyletnich dzieci.
Termin Asperger Syndrome (Zespół Aspergera) został wprowadzony przez Brytyjkę, Lornę Wing, w 1981 roku. Przetł umaczyła ona z nie mieckiego pracę Hansa Aspergera, austriackiego psychiatry i pediatry, który jako pierwszy opisał to
zaburzenie w 1943 roku. Dawniejsze określenia, używane
przez samego Aspergera, to psychopatia autystyczna oraz
zaburzenia schizoidalne okresu dzieciństwa. Nazwy te zostały
jednak zarzucone przez większość specjalistów z uwagi na to,
że mogły sugerować, iż mamy do czynienia z kolejnymi sch orzeniami nale żącymi do spektrum schizofrenii. Jest to farmakologicznie nieuleczalne zaburzenie trwające przez całe życie,
[email protected]
strona 3
www.klanza.org.pl
z nie do końca wyjaśnioną etiologią. Zespół Aspergera to zaburzenie rozwojowe, mieszczące się w autystycznym spektrum.
Czasami nazywa się go wysoko funkcjonującym autyzme m
(szczególnie w USA), ponieważ dziecko z Zespołem Aspergera
zachowuje się bardzo podobnie do dziecka autystycznego, tyle
tylko, że potrafi komunikować się dość swobodnie.
Wyżej wymieniony zespół nie jest diagnozowany tak wcześnie
jak autyzm dziecięcy, bo zwykle dopiero w momencie rozpoczęcia przez dziecko nauki szkolnej lub jeszcze później. Niekomfortowość tej sytuacji spowodowana jest przede wszystkim
tym, że objawy występujące we wczesnym dzieciństwie dają
niejednorodny obraz. Dodatkowo objawy mogą, choć nie muszą, wskazywać na innego rodzaju zaburzenia i trudności.
Niektóre, najbardziej powszechne, to:
– Attention Deficyt Hyperactivity Disorder (ADHD/ADD), czyli
brak koncentracji uwagi, niezdolność utrzymywania jej,
nawet wówczas, kiedy dziecko bardzo się stara;
– dysleksja, czyli trudności w nauce, płynnym czytaniu i pisaniu pojedynczych wyrazów;
– dysgrafia, czyli mało staranne, wręcz nieczytelne pismo,
jak również trudności z pisemnym formułowaniem myśli,
zwłaszcza jeże li jednocześnie wymagane jest czytanie
z tablicy lub słuchanie kogoś;
– dyspraksja ― neurologiczne uszkodzenie lub niedojrzałość
organizacji ruchów;
– niezgrabność ruchowa odnosząca się do zaburzeń w odbiorze
i przetwarzaniu bodźców zmysłowych (integracji sensorycznej);
– echolalia, czyli skłonność do naśladowania, powtarzania
tego, co ktoś mówi;
– zespół Tourette’a ― zaburzenie neurologiczne, które może
być motoryczne (np. machanie rękami) albo głosowe
(np. wydawanie niezwykłych hałasów lub bezwolne wypowiadanie nieodpowiednich słów, często niecenzuralnych).
Jednym z p ierwszych symptomów budzących niepokój wśród
rodziców i nauczycieli jest opóźniający się u dziecka rozwój
mowy. Tymczasem kryteria różnicujące Zespół Aspergera od
zaburzeń autystycznych mówią wyraźnie, że w przypadku tego pierwszego mowa rozwija się prawidłowo. M imo pozo rnie,
zdawać by się mogło, błahych objawów, Zespół Aspergera
jest poważnym zaburzeniem rozwoju, które może w sposób
znaczący wpłynąć na życie dziecka, a nieodpowiedzialne podejście pedagogiczne może zwiększyć jego problemy emocjonalne. Należy bowiem wiedzieć, że takie dzieci są zazwyczaj
bardzo labilne uczuciowo, mają skłonności lękowe, depresyjne. Ich samoocena jest bardzo obniżona, czują się niejednokrotnie odtrącone i nierozumiane. Należy pamiętać również
o tym, że nie ma dwojga takich samych dzieci z Zespołem
Aspergera. Różnorodność symptomów, jakie mogą pojawiać
się u dziecka z Zespołem Aspergera, jest ogromna, przy czym
różne objawy występują w różnym stopniu i nasileniu. Niektóre z nich mogą występować falami, to znaczy w momencie
większego stresu, zmęczenia i napięcia nasilają się, żeby po
pewnym czasie osłabnąć. Ogólnie, u dziecka takiego występują:
_____________________________________________________
1 Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, w skrócie DSM ―
klasyfikacja zaburzeń opracowana przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne i wydana w formie podręcznika. Pierwsze wydanie tego podręcznika (DSM-I) miało miejsce w 1952 roku. Od tego czasu system ten był
wielokrotnie poddawany rewizji i zmieniany w kolejnych wydaniach.
2 DSM-IV-TR, A merican P sychiat ric A ssociat ion, 2000.
3 Zob.: www.niegrzecznedzieci.prv
strona 35
www.klanza.org.pl
strona 36
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
–
–
–
–
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
upośledzenie interakcji społecznych,
kłopoty z porozumiewaniem się / komunikacją,
bardzo szczególne zainteresowania / natręctwa,
powtarzające się rytuały, schematyczne zachowania, brak
elastyczności.
Dzieci z Zespołem Aspergera mają bardzo skąpe umiejętn ości
społeczne. Nie potrafią właściwie zinterpretować wskazówek
społecznych i z tego powodu nie są w stanie wytworzyć prawidłowej odpowiedzi emocjonalnej. M ogą nie odczuwać
potrzeby dzielenia się informacjami i doświadczeniami. Nie
czują potrzeby integrowania się ze społecznością klasową.
Nie dążą do zawierania znajomości, przyjaźni.
Problemem może być zarówno komunikacja słowna, jak i p ozasłowna. Często dziecko nie jest w stanie zinterpretować
tego, co mówią inne osoby. Trzeba stosować wypowiedzi
proste, precyzyjne, krótkie i dosłowne. Metafory i figury retoryczne (jak np. „pokarm dla duszy”) muszą być wytłumaczone,
ponieważ dziecko z Zespołem Aspergera ma skłonności do
przyswajania dosłownego znaczenia. Rozwój mowy może być
w niektórych przypadkach opóźniony. Język mówiony jest
czasami dziwny. Zdarza się, że dzieci nie mówią z lokalnym
akcentem, a wykr zykują fragmenty zdań (niezależnie od sytuacji). Słownictwo jest bardzo formalne, ton monotonny, nie
występuje typowa „melodyka” wypowiedzi. Nie należy oczekiwać, że ― nawet bardzo bogate ― słownictwo idzie w parze
z umiejętnością rozumienia wypowiedzi. Dziecko z Zespołem
Aspergera potrafi też mówić długo i dużo na interesujący je
temat, nie rozpoznając, że słuchający nie jest tym zainteresowany, a nawet jest wyraźnie znudzony.
Jednym z podstawowych objawów Zespołu Aspergera jest
także nietypowe zainteresowanie dziecka jakimś określonym
tematem. Często zainteresowania te dotyczą środków transportu, np. pociągów, samolotów lub też komputerów, din ozaurów, map, p lanet czy historii. Zdarza się, że zainteresowania się zmieniają, ale nie intensywność ich przeżywania.
Może to prowadzić do ograniczenia aktywności w innych dziedzinach życia dziecka, może doprowadzić do tak zwanej
fiksacji na danym temacie.
Dziecko z Zespołem Aspergera ma skłonności do wymuszania
bardzo sztywnych reguł na sobie i otoczeniu. Dotyczą one
tego, co będzie robione, w jaki sposób, w jakiej kolejności.
Może być to bardzo trudne dla wszystkich, choć w miarę dorastania dziecka trochę łatwiej jest je namówić na jakieś
zmiany. Brak elastyczności uzewnętrznia się też w inny
sposób, a mianowicie kłopotami w myśleniu twórczym i ko nkretnym. Dzieci takie wymagają wykonywania niektórych
czynności zawsze w ten sam sposób, bez zmian. Często nie
rozumieją, jaki wpływ ma określony moment na całą historię.
Nie rozumieją związku między początkiem działania a ewe ntualnym wynikie m tegoż. Występują tak zwane sztywne
wzorce zachowań. Każde działanie, p lan dnia muszą być
wcześniej uzgodnione i omówione; tylko wówczas dziecko takie czuje się komfortowo. Charakterystyczne jest również to,
że nie przywiązuje ono wagi do wyglądu zewnętrznego. Dlatego często wygląda nieelegancko, żeby nie powiedzieć niechlujnie. To również wiązane jest z zaburzeniami integracji
sensorycznej, ponieważ tylko znoszone ubrania są dla tych
dzieci wygodne i komfortowe. Zaburzenia integracji sensorycznej przejawia prawie sto procent dzieci z Zespołem
Aspergera, przy czym mogą być one bliższe kontinuum [email protected]
strona 3
www.klanza.org.pl
wrażliwości lub niedowrażliwości na wszystkie bodźce zmysłowe, szczególnie słuch, wzrok, dotyk i węch.
Dane epidemiologiczne 4 dla Zespołu Aspergera powinny stanowić ważny sygnał dla wszystkich zajmujących się edukacją.
Jest to zaburzenie rozwoju występujące u dwojga ― czworga
dzieci na każdy 1000, przy czym stosunek chłopców do dzie wcząt wynosi 4:1. Oznacza to, że statystycznie w każdej, śre dniej wielkości szkole, może pojawić się dziecko z tą formą
całościowych zaburzeń rozwoju.
Problem Zespołu Aspergera w przeciągu ostatnich kilku lat
stał się tematem niezmiernie modnym i głośnym. Należy sp odziewać się, że dzieci z diagnozą Zespołu Aspergera będzie
systematyczne przybywać. Wiedza nauczycieli z tego zakresu
musi się poszerzać, ponieważ dobrze funkcjonujące dziecko
z Zespołem Aspergera nie musi trafić do szkoły specjalnej czy
integracyjnej; może uczęszczać do szkoły ogólnodostępnej,
gdzie będzie realizować ten sam materiał, co jego zdrowi rówieśnicy, ale metody kształcenia i wychowania będą musiały
być dostosowane do jego niepełnosprawności.
Polecam Państwu książkę M atta Wintera „Zespół Aspergera,
co nauczyciel wiedzieć powinien”5.
Joanna Stefaniak,
magister pedagogiki (specjalizacja: diagnostyka i terapia
pedagogiczna), pedagog specjalny (studia podyplomowe
z zakresu oligofrenopedagogiki), choreoterapeutka i trenerka tańca (studia podyplomowe z zakresu kształcenia
muzyczno-ruchowego); aktualnie przygotowuje się do
zdobycia IV stopnia (trenerskiego) z zakresu metody
Ruchu Rozwijającego W. Sherborne. Pracowała w szkole
integracyjnej jako nauczyciel wspomagający i w przedszkolu jako pedagog-terapeuta. Od ponad dwóch lat
zatrudniona jest jako pedagog specjalny w poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie prowadzi terapie dla
dzieci zdrowych i z dysfunkcjami, jest członkiem zespołu
wydającego orzeczenia do kształcenia specjalnego dla
dzieci z całościowymi zaburzeniami rozwoju, autyzme m
i zespołem Aspergera.
_____________________________________________________
4 Por.: www.portal.adhd.org.pl.
5 M. Winter, Zespół Aspergera, co nauczyciel wiedzieć powinien, Wydawnictwo Fraszka Edukacyjna, Warszawa 2006.
strona 36
www.klanza.org.pl
strona 36
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl
[email protected]
Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA
KLANZA
www.klanza.org.pl
Tym razem wstęp słowami poetki. A.G.
Wszak nadchodzi kiedyś w życiu ta godzina,
kiedy wszystko się poważnie brać zaczyna
i od błotnych placków, pączków i kotletów
czas już przejść do dań trudniejszych i konkretów.
A więc pędźmy w mig do kuchni z przepisami
i gotujmy calutkimi rodzinami,
by pod okiem mamy, babci albo taty
tworzyć razem kulinarne poematy.
(M. Strzałkowska)
ZNÓW O GOTOWANIU
I jak smakowały lody? Prawda, że pyszne? (Niewtajemniczonym wyjaśniam, że w poprzednim numerze „moj@klanza”
podałam przepis na lody domowe). A teraz „wariacja” na temat: „lody domowe”. Jeśli chcemy zrobić pyszny, wielki tort,
to wystarczy do każdej porcji jeszcze niezamrożonych
„lodów” dodać łyżeczkę rozpuszczonej żelatyny i wylać je na
biszkopt lub biszkopciki wyłożone na dnie tortownicy lub op asane specjalną opaską. Na tort jednosmakowy zużyjemy trzy
lub cztery porcje; całość wstawiamy do lodówki (już nie do
zamrażalnika). Jeśli zaś zamarzy nam się tort wielosmakowy,
to każdą warstwę trzeba wystudzić oddzielnie. Warstwy mogą
być różne i nie tylko owocowe, ale też, na przykład: czekoladowe (wypróbowałam), makowe (jadłam), pewnie i chałwowe
(jeszcze nie próbowałam). M yślę, że jest duże pole do popisu,
bo może to być wszystko, co dobrze komponuje się z bitą
śmietaną. A tak na marginesie, czy wiecie, jak dodać czekoladę do bitej śmietany? Oczywiście, rozpuszczoną, ale o te mperaturze pokojowej. Czekoladę i żelatynę najszybciej rozpuszcza się w kuchence mikrofalowej, do pierwszej dodając
trochę śmietanki lub skondensowanego mleczka, a do drugiej
troszkę wody.
M am nadzieję, że znów (?) zachęciłam Was do działań kulinarnych (tylko nie mówcie, że nie mieliście czasu, żeby wypróbować tamten przepis, bo nie wiecie, co tracicie!).
Wcale nie traktuję kwartalnika „moj@klan za” jako książki
kucharskiej, chcę tylko pokazać, że każdą dziedzinę życia
można zmienić w pasję, a to, co traktuje się z pasją, nadaje
życiu sens. Dobrze, jeśli jest to praca zawodowa, ale trzeba
też robić coś po pracy i najlepiej robić to z pasją (nawet, jeśli jest to tylko gotowanie). Trzeba najmłodszym pokazywać
różne dziedziny życia ― niech wybiorą to, co im odpowiada,
niech przemienią to w małe lub większe pasje: sport, taniec,
turystykę, ogrodnictwo (tak, tak, to moja druga pasja!) i wiele, wiele innych. Gdyby jednak przyszło Wam do głowy uczyć
dzieci gotować, to proponuję zapoznać się (i dzieci) z książką
M ałgorzaty Strzałkowskiej pt. „Rymowane przepisy na kuchenne popisy”, wydaną przez M edia Rodzina w 2005 roku.
Już na wstępie autorka zachęca: „Część przepisów jest n aprawdę bardzo łatwa,/ więc bez trudu je wykona nawet dziatwa”, by dalej wyjaśnić, że: „pod okiem mamy, babci albo
taty” mo żn a „twor zyć raze m kulinarne poe maty”. Teraz
następuje czterdzieści kilka rymowanych przepisów: od „sałatki
[email protected]
strona 39
www.klanza.org.pl
wiosennej” poprzez zupki, jajeczka, pasty kanapkowe, kisiele, po zimowe mrożonki; większość potraw wykonywanych
jest z surowych warzyw i owoców. Bardzo dowcipne, z humorem napisane są też wskazówki, jak wykonać daną potrawę, np. przy gotowaniu jaja po wiedeńsku: „Możesz odmierzać czas minutnikiem,/ zwykłym zegarkie m albo budzikiem,/
lub, jeśli sądzisz, że tak jest prościej ―/ liczyć do dwustu
dwudziestu ośmiu”. Albo: „Dynię i jabłka wyszoruj ładnie,/
obierz starannie oraz dokładnie/ i trzyj na tarce
o średnich dziurkach,/ aż startych wiórków wyrośnie górka./
(Stanowczo przy tym was ostrzegamy ― dodatek palców nie
jest wskazany!)”. Uwagi dotyczące bezpieczeństwa: „Uważaj
przy tym na wrzątek./ Nie sparz się ani nie oblej”, przeplatają
się z kulinarnym savoir -vivre m: „grzeczniutko poproś kogoś
starszego,/ by z piekarnika wyjął brytfannę” czy „Pięknie do
stołu nakryj i siadaj, i spokojniutko sobie zajadaj”. Za dobrze
wykonaną pracę („Znacznie lepiej pracować/ niż gnuśnieć
i zbijać bąki!”) nale ży się nagroda: „Cóż za zapach i aromat!”, „zjadaj po trosze,/ a czekać cię będą niebiańskie ro zkosze”.
A oto jeden z przepisów:
Dodam jeszcze, że książeczka jest w twardej oprawie, odpornej na kuchenne manewry, pięknie ilustrowana kolorowymi
warzywno-owocowymi kolażami autorki, co to „wyklejane we
wtorki/ i wedle ochoty również w soboty”. Na końcu książki,
w spisie treści podane są składniki do wszystkich przepisów,
dalej znajduje się też alfabetyczny spis potraw, który bardzo
ułatwia odszukiwanie ulubionych dań. Pozostaje tylko: „Zjeść
i cześć”.
Małgorzata Strzałkow ska „Rymowane przepisy na kuchenne popisy”,
Media Rodzina, Poznań 2005.
Anna Gaca,
nauczycielka klas młodszych i biologii
w szkole podstawowej, doradca metodyczny.
Od 10 lat na emeryturze.
strona 37
www.klanza.org.pl
www.klanza.org.pl

Podobne dokumenty