TELEMARK dla ka dego Mity o Skandynawii Szwecja dla
Transkrypt
TELEMARK dla ka dego Mity o Skandynawii Szwecja dla
Sponsorzy: Sponsor Główny: Wydawca: TELEMARK dla ka dego Mity o Skandynawii Szwecja dla dzieci Atrakcyjna Dania Nasze Lofoty Promem do Oslo Autorzy mieszkają w zachodniej, najdzikszej części archipelagu. Prowadzą biuro turystyczne Lofoten Tourist Enterprises (lofoten-incentive.com), które od lat zajmuje się organizacją wyjazdów typu incentive oraz konferencji dla klientów ze Skandynawii i Niemiec, ale coraz częściej tak e z Polski. Nasze Lofoty Agata Gąsior i Erwin Ćwięk Archipelag znajduje się ok. 300 kilometrów za kołem podbiegunowym i często nazywany jest „Norwegią w pigułce”. Strome zbocza gór wyrastają prosto z morza i sięgają nawet do 1200 m n.p.m., a poszarpana linia szczytów bardziej przypomina dziecięcy rysunek ni realny krajobraz. Latem odwiedza wyspy najwięcej turystów, ale to poza sezonem najlepiej mo na poznać prawdziwe oblicze wysp. Od ponad tysiąca lat w okresie od stycznia do kwietnia u wybrze y Lofotów mają miejsce połowy dorsza tarlicowego. To jedyne miejsce na świecie, gdzie odpowiedni klimat umo liwia suszenie ryb w tradycyjny sposób – na specjalnych drewnianych konstrukcjach. W tym czasie wszyscy mieszkańcy yją połowami, na morzu wszędzie widać kutry, a w pubach słychać prawie wyłącznie opowieści rybackie. Nawet zimowe sztormy i trwająca prawie miesiąc noc polarna nie są w stanie zniechęcić prawdziwych poszukiwaczy przygód, zwłaszcza kiedy niebo rozświetla wspaniała zorza. Zbawienny Golfsztrom Przy okazji nale ałoby zburzyć mit dalekiej, arktycznej i zimnej północy. Klimat, jaki panuje na archipelagu, niewiele ró ni się od tego na naszym polskim wybrze u. Lata nie są upalne, a chłodniejsza bryza z północy przyjemnie orzeźwia podczas wycieczek górskich lub wypraw na morzu. Zimą temperatury rzadko spadają poni ej zera. Dzieje się tak za sprawą ciepłego prądu, Golfsztromu, który opływa całe norweskie wybrze e a po odległy Spitzbergen. Zaskakującym elementem krajobrazu są pla e, które nadają Lofotom nieco śródziemnomorski wygląd. Temperatura morza nie przekracza latem 10-13 stopni, ale turkusowa i krystalicznie czysta woda zdaje się zachęcać do kąpieli. Przyjezdnym nieustannie towarzyszy krzyk mew. Licznie występują tutaj kormorany, maskonury, nurniki oraz nurzyki. Królem wśród ptaków jest orzeł bielik, polujący głównie na ryby. Innymi przedstawicielami lofockiej fauny są owce, ceniące sobie wolność i swobodnie wędrujące po całym archipelagu. Wełna oraz mięso tych owiec, tzw. Lofotlam, nale ą do najlepszych gatunkowo w całej Skandynawii. Zakwaterowanie znaleźć mo na w malowniczych wioskach, w zbudowanych na palach tradycyjnych drewnianych chatach rybackich zwanych rorbuer. Wykorzystywano je niegdyś do zakwaterowania rybaków z całej Norwegii podczas największych corocznych połowów dorszy na świecie. Większość z chat gruntownie odrestaurowano i dostosowano do potrzeb licznie odwiedzających Lofoty turystów z całego świata. Autentyczność oraz wystrój wnętrza przypomina o ich pierwotnym przeznaczeniu. halibutów oraz łupaczy. Do delikatesów nale y suszony dorsz (sztokfisz), sma one języki dorszy i owoce morza: krewetki, kraby królewskie, mał e, jak równie mięso wieloryba. Zimą przypływają dorsze tarlicowe, wyró niające się ogromną masą i wspaniałym smakiem. Tylko o tej porze roku mo na spróbować tzw. mølje, czyli potrawy przygotowanej ze świe ego mięsa dorsza, kawioru oraz wątroby. Do najciekawszych atrakcji turystycznych wysp nale y morska wyprawa oraz wędrówka do jaskini w Refsvika. Rejs prowadzi wzdłu najdzikszej, niezamieszkałej części wyspy Moskenes ku jej południowemu krańcowi i przekracza Zębacze i łupacze Kuchnia norweska charakteryzuje się du ą ilością ryb, przyrządzanych na wszelkie sposoby. Lokalne, przytulne restauracje serwują potrawy przygotowywane z wielu gatunków ryb np. dorszy, czarniaków, zębaczy smugowych, karmazynów, Atrakcyjna Dania – Utarło się przekonanie, e Polacy podró ują głównie do pracy. Jak pod tym względem wypadamy w oficjalnych statystykach? Dane Polskiego Instytutu Turystyki dowodzą, e 37% naszych rodaków jeździ wyłącznie w celach turystycznych, ok. 11% to wyjazdy biznesowe, a tylko 4% stanowią wyjazdy do pracy. Nasi rodacy pozostawiają w ojczyźnie Andersena ok. 400 zł dziennie, więcej wydają jedynie Japończycy i Kanadyjczycy. Fot. Cees van Roeden Z Agnieszką Blandzi, dyrektor VisitDenmark Polska, oficjalnej organizacji Danii ds. turystyki, rozmawia Adam Kołecki – Zbli ają się wiosenne długie weekendy. Czy Dania mo e być atrakcyjnym miejscem do odwiedzenia przed sezonem letnim? Z pewnością tak. Noclegi są dosłownie na ka dą kieszeń, podobnie sposób dotarcia do Danii jest sprawą bardzo łatwą. Są liczne połączenia lotnicze, z Wybrze a pływają promy. Polscy turyści są nastawieni na poznawanie zabytków kultury, a Dania oferuje im naprawdę wiele atrakcji. – Jakie miejsca szczególnie warto odwiedzić? Tradycyjnie najczęściej odwiedzanymi regionami Danii są: środkowa Jutlandia z Legolandem, Parkiem Lwów w Givskud i kamieniami Wartownik z asystentami przed pałacem Amalienborg runicznymi w Jelling, wyspa Bornholm, południowa Zelandia oraz Kopenhaga i okolice. Roskilde przyciąga ze względu na znany festiwal muzyczny i katedrę z grobami członków rodziny królewskiej. Helsingør to średniowieczne miasteczko portowe z imponującym zamkiem Kronborg (fot. na okładce), w którym Szekspir umieścił akcję Hamleta. I chocia duński ksią ę nigdy tam nie mieszkał, turyści mogą obejrzeć... jego sypialnię. Zamek jest wspaniałą warownią strzegącą od wieków handlowego traktu. Innym miejscem bardzo często odwiedzanym przez Polaków jest znajdujący się blisko Kopenhagi dom-muzeum legendarnej pisarki Karen Blixen oraz muzeum sztuki współczesnej Louisiana, jedno z najlepszych w Europie. Cechą wyró niającą muzea w Danii jest fakt, e wszystkie dzieła tu prezentowane zostały zakupione przez mecenasów sztuki. Jednym z największych był Karl Jakobsen, zało yciel i właściciel browaru Carlsberg. On te zało ył ogromne muzeum w Kopenhadze – Gliptotekę. Oczywiście Kopenhaga jest atrakcją sama w sobie. Miasto to szczyci się tym, e nie ma w nim drapaczy chmur. Jego krajobraz tworzą wspaniałe kamienice i wie e kościołów, a w perspektywie widać cieśninę Øresund z białymi aglami jachtów i sylwetkami statków. – Jaki rodzaj wypoczynku wybierają Polacy? Duńczycy prowadzą szczegółowe statystyki ilości noclegów w zale ności od rodzaju zakwaterowania. W poprzednich latach głównie wybieraliśmy noclegi w schroniskach młodzie owych i na kempingach. Obecnie zdecydowanie przewa ają turyści korzystający z hoteli i tzw. ośrodków wakacyjnych (Feriecenter). Są to du e ośrodki wczasowe wyposa one w tropikanę, kryte korty, malowniczo poło one nad morzem lub wśród lasów, otoczone ogrodami, gdzie ludzie przyjemnie spędzają czas bez względu na pogodę. Polacy przyje d ają tam całymi rodzinami. Ośrodki te oferują specjalne zni ki dla dzieci, a czasami są one kwaterowane bezpłatnie. Coraz częściej wybieramy te aktywny wypoczynek. Du ą atrakcją są specjalnie oznakowane duńskie trasy rowerowe o łącznej długości ok. 1600 km. Po więcej informacji w języku polskim zapraszam na stronę www.visitdenmark.pl. Widok z Reinebringen opisywany przez wielu podró ników, między innymi Juliusza Verne’a, jeden z najniebezpieczniejszych prądów morskich na świecie – Moskstraumen. Nurzyki i nurniki Wędrówka do jaskini Refsvikhula, o głębokości 115 m i wysokości 50 m, ukrytej po zewnętrznej stronie Lofotów, jest niezapomnianym prze yciem. Znajdują się w niej tajemnicze, czerwone malowidła sprzed 3000 lat, przedstawiające postaci ludzkie. Po drodze zobaczyć mo na kolonie kormoranów, nurzyków oraz nurników, jak równie orły bieliki oraz foki. Inną bardzo popularną atrakcją jest wypłynięcie z szyprem na tradycyjnym kutrze rybackim po największego dorsza. Podczas połowu usłyszeć mo na niejedną mro ącą krew w yłach historię o trudnych wyprawach podczas sztormów, jak i mnóstwo legend i przesądów, w które do dziś wierzą niemal wszyscy rybacy. Specjalną atrakcją na Lofotach jest orca safari. Ka dej jesieni do Vestfjord wpływają ogromne ławice śledzi. Ich obecność jest powodem, dla którego w okresie między październikiem a styczniem w wodach fiordu przebywają setki orek. Dla nich to wielka uczta, a dla ludzi wspaniałe widowisko, które co roku przyciąga licznych wielbicieli tych fascynujących ssaków. Popularne jest tak e nurkowanie, pozwalające na bliskie obcowanie z orkami. Wycieczka przez całe Lofoty pozwoli na lepsze poznanie wysp. W Norweskim Muzeum Historii Wioski Rybackiej w Å obejrzeć mo na stare łodzie rybackie, sprzęt u ywany podczas połowów oraz najstarszą traniarnię w Norwegii. Warto równie odwiedzić Akwarium w Kabelvåg, prezentujące wszelkie formy ycia w arktycznych wodach północnej Norwegii, a tak e galerie artystyczne oraz lokalne muzea, przedstawiające bogatą historię i kulturę Lofotów. Zjeść jak Wiking Punktem kulminacyjnym jest multimedialna wędrówka w czasy Wikingów. W Muzeum Wikingów mo na na własne oczy zobaczyć, jak wyglądało ich ycie. Dla grup stworzono specjalną ofertę z rejsem statkiem Wikingów i posiłkiem, podczas którego kosztuje się wyśmienite jadło, zło one głównie z dań mięsnych, przygotowywane tak jak przed wiekami oraz podawane przez ubranych w stroje Wikingów kelnerów. Lofoty, a w szczególności część zachodnia archipelagu, to raj dla miłośników wędrówek górskich. Mo na wybrać się indywidualnie lub z lokalnym przewodnikiem na kilkugodzinne wyprawy na szczyty, z których roztacza się zapierający dech w piersiach widok na morze, góry, szkiery i wioski rybackie. Pod koniec 2006 roku z inicjatywy National Geographic zebrało się 522 ekspertów, którzy na podstawie wielu kryteriów oceniali 111 wysp oraz archipelagów na całym świecie. Lofoty uplasowały się na trzeciej pozycji. W tym roku tak e Norwegowie przyznali Lofotom swoją nagrodę, uznając wyspy za najbardziej wymarzone miejsce wakacji w kraju. Dojazd Do Oslo mo na łatwo dolecieć liniami SAS, Norwegian Air czy Wizz Air. Dwie pierwsze linie oferują bilety z Polski przez Oslo do portu lotniczego w Bodø czy Evenes w okolicach Narwiku. Następnie istnieje mo liwość dopłynięcia na Lofoty promem, dojechania autobusem lub skorzystania z lokalnych linii lotniczych Widerøe. Przy pomyślnych wiatrach podró trwa zaledwie 6-8 godzin. Koszt całej podró y w obie strony wynosi od 1200 zł. Więcej informacji: flysas.pl, norwegian.no, wizzair.com, wideroe.no, hurtigruten.no, veolia-transport.no Mity o Skandynawii Andrzej Garski Ka dy Polak, który raz odwiedzi Szwecję czy Norwegię, ulega czarowi tych krajów i z chęcią powraca tam znowu. Turystów przyciąga wspaniała, dziewicza przyroda i bardzo yczliwi ludzie. Jest to raj dla amatorów wędrówek po dzikich odludziach i górach, a tak e dla wędkarzy chcących spróbować swoich sił w walce z łososiem, lipieniem i pstrągiem. Latem klimat jest zupełnie podobny do klimatu polskiego, nawet kilkaset kilometrów na północ od Sztokholmu. Na dalekiej północy upały powy ej 25°C nie są niczym niezwykłym. W głębi lądu klimat jest zbli ony do kontynentalnego, z ostrą zimą i gorącym latem, często z zaskakującymi upałami. Niezapomnianym prze yciem w czerwcu i lipcu są białe noce, czyli półmrok na południu Skandynawii i słońce o północy za kołem polarnym. Warto wybrać się na wycieczkę w góry Laponii w północnym słońcu. Tu nie trzeba się martwić eby wrócić z wycieczki przed zmierzchem, bo go nie ma! Skandynawia jest najrzadziej zaludnionym terenem w Europie. Cieplejsze południowe obszary są gęściej zaludnione, Fot. Anders Gjengedal/Innovation Norway Skandynawia najczęściej kojarzy się z zimnym klimatem, reniferami i wysokimi cenami. Wiadomo tak e, e Polska przeciętnemu Francuzowi czy Amerykaninowi kojarzy się z zimnym klimatem i białymi niedźwiedziami chodzącymi po ulicach miast. Wynika to po prostu z braku wiedzy. Ka dy, kto pierwszy raz odwiedzi Polskę, jest nią zachwycony i zdziwiony, e to zupełnie inny kraj ni sobie wyobra ał. Dokładnie to samo dotyczy Skandynawii. ni te na dalekiej północy, gdzie klimat jest bardziej surowy i wymagający. Im dalej udajemy się na północ, tym rzadziej rozmieszczone są miasta i wioski. Tutaj pojęcie miasto i wioska ma zupełnie inne znaczenie ni w Polsce. Du e miasto mo e zamieszkiwać Wycieczka na lodowiec Jostedalsbreen mniej ni 1000 osób i nie znajdziemy tam wielkich sklepów ani kilkupiętrowych budynków. Natomiast cechą charakterystyczną nawet du ych miast jest otaczająca bujna zieleń dziewiczej przyrody. Turyści odwiedzający północną Skandynawię nie przyje d ają tutaj aby zwiedzać miasta, lecz aby prze yć przygodę we wspaniałej krainie reniferów i łosi, dziewiczych lasów sosnowych, rwących rzek i dzikich gór pokrytych lodowcami. Większość wycieczek organizowanych przez biura podró y odwiedza stolice państw Skandynawii i kilka większych miast na północy, a główną atrakcją jest Nordkapp. Oczywiście, warto zwiedzić te piękne miasta, ale największą atrakcją jest bezpośredni kontakt z dziką przyrodą Laponii, z fiordami, górami, rzekami i lodowcami. Nordkapp jest pułapką na turystów, gdzie za sam wstęp trzeba słono zapłacić i przez kilka chwil mo na popatrzeć z wysokiego klifu na Morze Barentsa. Zdecydowanie taniej mo na odwiedzić niesamowity półwysep Varanger i le ącą w arktycznej strefie klimatycznej małą skalistą wyspę Hornøya, na której gnieździ się 80 tysięcy ptaków. Spotkanie oko w oko na odległość 2 metrów z pięknymi maskonurami zostanie na pewno w pamięci do końca ycia. Du ą atrakcją będzie tak e wycieczka na klif Tanahorn, dawne święte miejsce Saamów, z którego widok jest podobny do tego na Nordkapie, ale rzadko docierają tu zbiorowe wycieczki. Po drodze koniecznie trzeba odwiedzić wioskę Hamningberg i wypić znakomitą kawę w kawiarni na końcu Europy. Potwierdza to napis na ścianie kawiarni – „End of Europe – Hamningberg”. Je eli nie chcemy jechać na daleką północ, to wspinaczka na lodowiec Jostedalsbreen czy przejście historycznymi drogami w dolinie Lærdal dostarczy niezapomnianych wra eń dla całej rodziny, nawet dla dzieci od 12 lat. Na turystów lubiących du e wyzwania czekają najbardziej niedostępne góry w Skandynawii w parkach Sarek, Padjelanta, Stora Sjöfallet i szlak Kungsleden. Autor jest twórcą przewodnika „Skandynawia. Parki narodowe i rezerwaty przyrody”, (Wydawnictwo Bernardinum, www.bernardinum.com.pl). Jest to pierwszy polski ilustrowany przewodnik opisujący szlaki turystyczne w najpiękniejszych 22 parkach narodowych i 19 rezerwatach przyrody w Skandynawii, wzbogacony 54 mapami i 425 zdjęciami, a tak e płytą CD-ROM z mapkami, które mo na wydrukować na domowej drukarce. Blekinge dla dzieci Agnieszka Zembrzycka Jeśli wyruszać na wypoczynek z dziećmi – to tylko do Szwecji. To kraj przyjazny dzieciom i ich rodzicom. Najbli ej mamy do Karlskrony. Karlskrona: Barnens Gård Niedaleko od centrum Karlskrony znajduje się Barnens Gård, miejsce relaksu dla rodzin z dziećmi. To niezwykły i bardzo bezpieczny park rozrywki dla najmłodszych, a jednocześnie idealne miejsce na piknik rodzinny. Nazwa jest nieprzypadkowa – oznacza ni mniej ni więcej tylko „wioskę dziecięcą”. Scenerię dziecięcych zabaw stanowi tutaj zainscenizowane gospodarstwo rolne: stodoła z armatkami i piłeczkami do strzelania, zje d alnia na kombajnie zwierzątka do głaskania: kozy, krowy, króliki, i jeszcze kucyki pełniące rolę dziecięcych wierzchowców. Jest tak e labirynt, olbrzymie poduszki do skakania i basen z fascynującą zje d alnią wodną – wszystko to gwarantuje świetną zabawę na długi czas. Szczególnie atrakcyjna dla najmłodszych jest przeja d ka na sianie. Wóz drabiniasty zaprzę ony w konia zabiera małych gości na powolną wycieczkę po pobliskim pastwisku, gdzie swobodnie pasą się krowy, owce i cielaki. Panorama Karlskrony, na pierwszym planie Muzeum Morskie niwnym, tor traktorzysty z małymi kolorowymi traktorkami, z których i tatusiowe nie chcą zazwyczaj zejść… A do tego prawdziwe Po zabawie na świe ym powietrzu czas na solidną dawkę edukacji. Zabieramy dzieci do Karlshamn odległego 50 km od Karlskrony. Karlshamn: Kreativum W Karlshamn rodziny z dziećmi, nawet kilkunastoletnimi, znajdą wyjątkowy cel wycieczek – centrum odkrywców Kreativum. Tutaj oka e się, e wiedza mo e dawać radość, a poznawanie praw natury mo e być fantastyczną przygodą, równie dla rodziców. Kreativum to centrum edukacyjno-eksperymentalne, gdzie ka dy mo e poznać prawa techniki i przyrody poprzez uruchamianie i obserwowanie funkcjonowania ró nych instalacji. Ponad 100 stanowisk doświadczalnych czeka na spragnionych działania młodych odkrywców. Tu odnajdą oni odpowiedzi na najdziwniejsze pytania, na przykład: „Ile wa y litr mleka na Księ ycu?”, albo „Jak rzeczywiście wyglądają meteoryty liczące 4.500 lat?”, czy „Co to jest promieniowanie kosmiczne?”. Dodatkowo w symulatorze rybackim mo na złowić znane ryby oraz zabawić się w kapitana i prowadzić statki: pilotówki, holowniki, jak i łodzie rybackie po szlakach wodnych, portach i śluzach. Są tu równie stanowiska, przy których zbadać mo na sprawność swojego słuchu, wzroku, węchu, a tak e szybkości reakcji. Mo na zobaczyć wynalazki sprzed lat, i te całkiem nowe, a tak e statki, samochody i samoloty. Wszystko to uczy kreatywności oraz pokazuje dzieciom, jaką radość mo na czerpać z nauki. Centrum zaprasza te do sferycznego kina Kreanova, gdzie mo na nie tylko obejrzeć film, ale te poczuć przy tym naprawdę silne emocje. Tak na widza działa wielki format ekranu w kopule o średnicy 11 metrów. Widz przenosi się w egzotyczne miejsca na ziemi, zanurza się w morzach i unosi w przestrzeni, pozostając cały czas w miękkim fotelu, otoczony obrazem i dźwiękiem. Na koniec warto wypocząć w Kreapark, nale ącym do tego samego kompleksu. Park poło ony jest na wyspie, pośrodku rzeki Mieån, przepływającej obok Kreativum. Znajdziemy w nim przystanki edukacyjne informujące o formach energii występujących w przyrodzie, a tak e wspaniałe miejsca pikniku i relaks po bogatym we wra enia dniu. A po wypoczynku czas na powrót do Karlskrony, gdzie czekają kolejne atrakcje. Karlskrona: Boda Borg Ka dy, bez względu na wiek, kto lubi układać kostkę Rubika i puzzle, kto uwielbia zagadki i krzy ówki, a tak e lubi zadania fizyczne, pokocha to miejsce na zawsze. To Boda Borg – „dom pełen przygód”. Tu mo na sprawdzić swoje umiejętności w rozwiązywaniu zadań i poznać mo liwości swojego ciała i umysłu. Rodzina tworzy zespół, którego celem jest pokonanie toru przeszkód poprzez rozwiązanie napotkanych problemów w ograniczonym czasie. W Boda Borg w Karlskronie są 23 tory przeszkód na powierzchni 2500 m kw. Jest tu ponad 70 pokoi do przejścia, a w ka dym z nich rodzinny zespół napotka od jednego do dwóch zadań. Rozwiązanie trzeba znaleźć samodzielnie (i bez adnych wskazówek!) w czasie od 1,5 do 3 minut. Nale y zatem działać szybko i „z głową”, bo kto nie wykona zadania, musi cofnąć się do pierwszego pokoju i zacząć wszystko od początku. To świetny sposób, aby pogłębić zaufanie do siebie, nauczyć dzieci współdziałania, bo będziecie musieli pomagać i wspierać się nawzajem, aby zaliczyć poszczególne zadania. Ale Boda Borg to przede wszystkim królestwo dobrej zabawy. Wielu zawodników po wyjściu z zagadkowej krainy, twierdzi, e nigdy w yciu tak się nie śmiało! Okolice Karlskrony oferują o wiele więcej dla rodziny, ni parki rozrywki. Blekinge to przecie wspaniała przyroda, słońce, kąpieliska, mo liwość wędkowania, mini-ogrody zoologiczne i ogrody botaniczne. Dzieci są tu wszędzie mile widziane! Z dziećmi do Sztokholmu Carina Höyheim „Huta szkła” przy Pałacu Steninge Wracamy do domu i tej nocy wszyscy śpimy jak susły. Rano dzieci odmawiają wsiadania na rower, więc jedziemy autobusem do Djurgården, wielkiego parku w środku miasta, w którym zlokalizowano kilka muzeów. Chcemy odwiedzić Skansen. Byliśmy ju w nim kilka razy, ale to tak fantastyczne miejsce, e często chce się tam wracać. Oglądamy przeniesione tu oryginalne stare domy i spacerujące w pobli u łosie, a natrafiamy na całe stadka małych zwierzątek: kotków, kurczaków i owieczek. Dzieci są zachwycone, długo nie mogę ich stąd odciągnąć, pomaga dopiero propozycja zajrzenia do pobliskiej tradycyjnej cukierni ze wspaniałymi ciasteczkami cynamonowymi. Na szczęście jest otwarta, ale ciasteczka to za mało – dopiero teraz czujemy jak zgłodnieliśmy. Namawiam dzieci na wizytę w Rosendals Café. To kawiarnia i ogrodnictwo, mo na tu kupić kwiaty i zioła oraz nacieszyć oczy barwami i kształtami hodowanych roślin. Podchodząc do obsypanych kwieciem jabłonek mam wra enie, e zanurzam się w odmętach białego morza. Bawimy się z dziećmi na drewnianym placu zabaw, a na deser kupujemy to, o czym od dawna marzyliśmy – pyszne obwarzanki. Do miasta wracamy tramwajem wodnym. Dzieci są ju zbyt zmęczone na dalszą włóczęgę, więc wsiadamy do pociągu i jedziemy do domu. Kolejnego dnia postanawiamy pojechać na południe, w kierunku Södertälje. Najpierw odwiedzamy Tom Tits Experiment, największe w Szwecji centrum eksperymentalne przeznaczone Fot. Linus Hallgren/Sigtuna Turism Na szczęście Bałtyk nie tylko dzieli, ale te pozwala na szybką i wygodną podró . Wybierzmy się zatem razem na jedną z weekendowych wycieczek, które odbywałam z dziećmi do rodzinnego Sztokholmu. Obecnie z Polski łatwo mo na dostać się do stolicy Szwecji. Najszybszy sposób to oczywiście samolot, albo SAS na lotnisko Arlanda 30 km na północ od miasta, albo Wizz Air na lotnisko Skavsta odległe o 100 km. Ja wybieram jednak wieczorny prom Polferries z Gdańska. Gasimy pragnienie sokiem jabłkowym, wsiadamy na rowery i kierujemy się do Sigtuny, najstarszego miasta Szwecji i dawnej stolicy kraju. Przejechanie 10 km zabiera nam całą godzinę (chyba czas kupić szybsze rowery), więc głównym celem wyprawy staje się Tant Bruns Kaffestuga, znana kawiarnia umieszczona w pięknym domu z XVII w. Kawa, kanapki i ciastka domowej roboty smakują wyśmienicie i dodają nam sił, więc mo emy jeszcze pospacerować ślicznymi uliczkami starej Sigtuny. Fot. Anna Kołecka Autorka jest współpracownikiem Projektu Promocji Pomorza VisitGdansk.eu i redaktorem szwedzkiego wydania magazynu VisitGdansk. Uwielbiam siedzieć na górnym pokładzie ze szklanką polskiego piwa i patrzeć na słońce chowające się powoli w wodzie. Następnego dnia przy śniadaniu widzę ju skaliste szwedzkie wysepki. Z portu do miasta jedziemy autobusem. Z przyjemnością obserwuję charakterystyczne dla Szwecji czerwone, drewniane domy rozrzucone wokół drogi. Doje dzamy do naszej dzielnicy w południowej części miasta. W lecie często jeździmy stąd rowerami by popływać w pobliskim jeziorze. Czasem naszym celem jest Mälaren, ogromne jezioro na północ od Sztokholmu. Zimą zabieramy ły wy i jeździmy po odśnie onej tafli lodu. To bardzo popularne zajęcie w Szwecji, w chłodne zimy w Sztokholmie wielu ludzi ślizga się po zamarzniętych kanałach w centrum miasta. Ale teraz mamy wiosnę i chcę pokazać dzieciom okolice szwedzkiej stolicy. Bierzemy rowery i jedziemy pociągiem (poza godzinami szczytu przewóz rowerów jest bezpłatny) do Märsta by odwiedzić piękny barokowy pałac Steninge. Przy okazji mo na tu własnoręcznie wykonać szklane naczynie lub efektowną świecę. Fot. Anna Kołecka Przez kilka lat mieszkałam w Trójmieście. Pokochałam to miejsce i poznałam wielu przyjaciół, ale często tęskniłam do Szwecji. Spacerując piękną pla ą w Sopocie lub Gdyni lubiłam patrzeć w morze. Wyobra ałam sobie, e być mo e jakieś szwedzkie dzieci przed tygodniem bawiły się wśród tych samych kropli wody, które omywały teraz stopy moich dzieci. Ratusz w Sigtunie Tom Tits Experiment dla dzieci, gdzie własnoręcznie mo na przeprowadzić wiele doświadczeń naukowych. Mo na w nim spędzić wiele godzin, dlatego obiecuję dzieciom, e jeszcze tu wrócimy. Jedziemy teraz do parku wodnego w Sydpoolen. Gdy dzieci setny raz zsuwają się ze zje d alni, ja za ywam relaksu w saunach i jaccuzzi. Kolejny punkt programu to wycieczka statkiem na wysepki sztokholmskiego archipelagu. Jest ich nieskończona ilość, ale my wybieramy tym razem Utö. Mo na tu wypo yczyć kajak i opłynąć wyspę dokoła, mo na odwiedzić najstarszą w Szwecji kopalnię rud elaza, a tak e spróbować słynnego miejscowego chleba Utölimpan. Mo na te wypo yczyć rower, ale jeszcze czujemy ucisk rowerowych siodełek, więc wybieramy się na pieszą wycieczkę wzdłu morza. Tym razem patrzę w kierunku Polski i zastanawiam się, co spakować na powrotną podró . Do zobaczenia Szwecjo, będziemy tu wracać! Telemark dla ka dego Równie poza okresem zimowym ta południowa dzielnica Norwegii ma turystom wiele do zaoferowania. Grzmiące wodospady i zaciszne jeziora. Łagodne wzgórza i dzikie góry. Gwarne ośrodki turystyczne i puste, ciche ście ki, jakby stworzone do zadumy i medytacji. Wybór jest naprawdę du y. Ju od ponad stu lat Telemark jest cenionym celem dla ludzi poszukujących wypoczynku. Teraz, dzięki samolotom Wizz Air latającym z Polski bezpośrednio na pobliskie lotnisko Torp, Telemark stał się znacznie bardziej dostępny dla polskich turystów. Kanał Telemark To najbardziej spektakularny cel wycieczek w regionie. Przebity przez góry kanał ma 28 śluz, liczy 105 km i pokonuje 72 m ró nicy poziomów. Połączył wschodnią i zachodnią Norwegię oraz umo liwił szybki transport ludzi, zwierząt hodowlanych, towarów i drewna. Wkrótce po ukończeniu w 1892 roku został okrzyknięty „ósmym cudem świata”. Obecnie mo na odbyć romantyczną podró kanałem na pokładzie trzech statków: m/s „Victoria”, m/s „Henrik Ibsen” i m/s „Telemarken”. Rejs wygląda tak jak przed stu laty, statki mozolnie pokonują kolejne śluzy, a pasa erowie mogą podziwiać piękne krajobrazy. Popularne są równie kajakowe wycieczki po kanale oraz rowerowe wzdłu jego brzegu. Zale nie od kondycji mo na wybrać trasę stosowną do swoich mo liwości. Dla turystów pragnących poznać Kanał przygotowano te gotowe pakiety, w skład których wchodzi nocleg w hotelu, rejs statkiem i powrót autobusem. Henrik Ibsen Słynny norweski dramatopisarz urodził się w Skien w 1828 roku. Jego ojciec, właściciel destylarni, był jednym z najzamo niejszych obywateli w mieście. W 1834 r. państwo zamknęło destylarnię i rodzina Ibsena straciła cały majątek. Pozostał im tylko letni dom w Venstøp. Obecnie mieści się w nim muzeum pisarza. Ibsen mieszkał tu do 15. roku ycia. Tutaj kształtowała się jego wra liwość i rozwijał talent dramatopisarski. Muzeum eksponuje pamiątki z okresu dzieciństwa pisarza. Goście mogą zobaczyć otaczające Ibsena przedmioty i poznać wydarzenia, które wywarły wpływ na przyszłego pisarza. Aktywność na łonie przyrody Piękna przyroda Telemarku zachęca do wypoczynku na świe ym powietrzu. Wybrze e stwarza idealne warunki do pływania, eglowania, kajakarstwa i wędkowania. Góry zachęcają do pieszych wycieczek. Hardangervidda to najwy ej poło ona równina w Europie i największy park narodowy w Norwegii. Liczne szlaki turystyczne są dobrze oznakowane. Popularne punkty startowe dla wycieczek to Haukeliseter Turisthytte przy drodze E134 oraz Mogen Turisthytte nad jeziorem Møsvatn. Gaustatoppen przez wielu uwa ana jest za najpiękniejszą górę w Norwegii. Jej wierzchołek osiąga wysokość 1.883 m, oferując niezwykły widok na sporą część Norwegii. Na fot. Karen Gjermundrød Fanom Adama Małysza nazwa ta kojarzy się głównie ze stylem lądowania w skokach narciarskich. Narciarze powią ą ją z dawną, choć gdzieniegdzie znowu modną, bardzo trudną i widowiskową techniką zjazdową. Ale Telemark to nie tylko raj dla narciarzy. Muzeum Ibsena w Venstøp szczycie znajduje się stuletnie schronisko, w którym mo na odpocząć po trudach wspinaczki. Coś dla dzieci Na wiosnę w Skien, głównym mieście regionu, uruchomione zostaną a dwa du e centra wypoczynku przeznaczone dla dzieci i rodzin. Skien fritidspark to największe w Norwegii centrum sportu i rekreacji. Oprócz hal sportowych będzie tu ściana wspinaczkowa, park wodny, obiekt spa i wellness oraz kawiarnia. Z kolei Eventyrfabrikken będzie największym w Skandynawii centrum zabaw dla dzieci. Pod dachem powstanie tajemnicza d ungla z wielkimi zje d alniami, tunelami i zamkami. Będzie te spokojniejszy zakątek dla mniejszych dzieci. (jl) Dojazd Na lotnisko Torp mo na dolecieć kilka razy w tygodniu liniami Wizz Air z Gdańska, Katowic, Poznania i Warszawy. Z lotniska dojazd do Skien autobusem Telemarkekspressen nr 182 (1 h, 105 NOK, nor-way.no) lub pociągiem (1 h, 136 NOK, nsb.no). Wydawca: Abakart Advertising ul. Władysława IV 1a 81-703 Sopot, Poland tel./fax +48 58 5515148, [email protected] www.abakart.com.pl www.visitGdansk.eu Za pomoc i udostępnienie fotografii dziękujemy: Telemarkreiser AL, Visit Denmark, Visit Norway, Stena Line, PCIT Tramp Na okładce: Zamek Hamleta Kronborg, fot. Lars-Kristian Crone / Visit Denmark PROMOCJA REGIONÓW GAZETY PROMOCYJNE Marcin Jakubowski / PCIT TRAMP Wycieczka promem z Polski do Oslo? Tak, to jest mo liwe. W dodatku mo na zwiedzić tak e Kopenhagę. Wystarczy skorzystać ze wspólnej oferty Polferries i DFDS Seaways, by wybrać się w podró , która jest równie atrakcyjna jak rejsy na cruiserach. Zwiedzenie dwóch skandynawskich stolic, przemierzenie jednego z najbardziej ruchliwych szlaków morskich świata, relaks na pokładzie, świetna kuchnia, rozrywka. To samo, ale za mniejsze pieniądze. A zabierając ze sobą rower, mo na mieć nawet więcej: swobodę w odkrywaniu uroków obu metropolii. Godz. 08.30, Kopenhaga Jesteśmy na terminalu przy ulicy Dampfærgevej 30, jakieś 2 km na północ od pałacu Amalienborg. Rozstajemy się z sakwami, które lądują w samoobsługowym schowku. Mamy czas do 16.00 – z tego samego miejsca będziemy okrętować się na prom do Oslo. Nasze bicykle ruszają wawo znajomym szlakiem – najpierw na nabrze e Langelinie, gdzie cumują ogromne cruisery, a potem do Małej Syrenki. Nie tak łatwo wypatrzeć ją z daleka. Ale gdy przypłynie cruiser, z którego wysypie się kilka turystycznych oddziałów, wystarczy kierować się w stronę tłumu na nabrze u. Tym razem trafił się batalion Amerykanów i pluton mieszany ze wschodniej Azji. Przeje d amy przez cytadelę, mijamy fontannę Gefion i w kilka chwil jesteśmy przed pałacem Amalienborg, gdzie przy ołówkopodobnych stra nicach niestrudzenie pełni wartę królewska gwardia. Kolejny przystanek to W stronę Christianii Przez Strøget – główny deptak stolicy – cię ko się przebić. Zresztą na rowerach nie wolno tu jeździć. Zostawiamy je przy Amagertorv. Plac pulsuje Nabrze e Nyhavn w Kopenhadze gwarem kawiarnianych rozmów, dodatkowych decybeli dostarczają artyści ulicy i hałaśliwa grupa pacyfistów. Po krótkim popasie, pokonawszy podnoszony most Knippelsbro, jedziemy ku kopenhaskiej Operze. Wreszcie cel wypadu – Christiania. Dzielnica oryginałów, niebieskich ptaków, wagabundów, buntowników, nieudaczników, ćpunów i… artystów. Jak na eksperymentalno-występny kwartał jest tu nad wyraz spokojnie. Tylko wymalowane na ceglanych murach zakazy fotografowania świadczą, e jakieś zasady tu jednak obowiązują. Godz. 16.00, terminal w Kopenhadze Powtórnie meldujemy się na Dampfærgevej 30. Obok „Pomeranii”, przy sąsiedniej kei pojawił się biało-niebieski olbrzym. To „Pearl Of Scandinavia”. Przez rufę wje d amy na przepastny pokład samochodowy i po rozkulbaczeniu rowerów suniemy windą na pokład nr 9, gdzie czeka na nas kabina. Minęła 17.00. Nawet nie poczuliśmy, e płyniemy. Wraz z innymi pasa erami wylegamy na pokład widokowy. Wygląda to tak, jakbyśmy odpływali wie owcem. I chyba nie ma w tym przesady, bo „Pearl” ma 11 pokładów. Godz. 18.00, Sund Płyniemy środkiem jednego z najruchliwszych szlaków morskich świata. Niedawno minęliśmy morską twierdzę Helsingør ze słynnym Kronborgiem – Zamkiem Hamleta. Pochowany w Darłowie król Eryk I Pomorski właśnie w tym miejscu wzniósł w XV w. pierwszą twierdzę, by pod jej osłoną gnębić cłem kupieckie frachtowce. Gdy dzieci szaleją w jednej z przeznaczonych dla nich stref, rodzice mogą skorzystać z wolnocłowych zakupów. Godz. 09.30, Oslo Wie owiec dobił do brzegu tu przy zamku Akershus. Wytaczamy rumaki i ju po chwili wje d amy na reprezentacyjne nabrze e Aker Brygge. Śmigamy obok Ratusza, jadąc do centrum informacji turystycznej przy Fridtjof Nansen Plass 5, gdzie odbierzemy karty rabatowe Oslo Pass. Warto je mieć. Wśród głównych profitów jest swobodne korzystanie z komunikacji miejskiej, wstęp do kilkudziesięciu najciekawszych obiektów plus liczne rabaty. Mkniemy slalomem przez zatłoczony deptak Karl Johans Gata, mijając parlament. Z przyjemnością chłoniemy specyficzną atmosferę tego miasta, będącą mieszaniną europejskiego blichtru i prowincjonalnej sielskości. Po obowiązkowej zmianie warty przed pałacem królewskim następnym przystankiem jest Park Vigelanda. Kto tu nie trafi, nie był w Oslo. Na stacji kolejki Majorstuen zostawiamy rowery i z Oslo Passami w garści pakujemy się fot. Nancy Bundt / Innovation Norway Poniedziałek, godz. 06.30, Sund Czyste niebo w bulaju wskazuje, e „Pomerania” zostawiła front atmosferyczny za rufą. Widać ju Øresundsbroen – jeden z największych mostów świata. Pora na śniadanie. Restauracyjny bufet zaopatrzony solidnie – za 25 zł mo na zjeść ile dusza zapragnie i wzbogacić organizm o taką porcję kalorii, by starczyła na kilka godzin rowerowej eskapady. Przed dziobem potę na bateria wiatraków wyrastających wprost z morza. To znak, e wkrótce „Pomerania” wykona zwrot i rozpocznie manewr wejścia do portu. Middelgrundsfort, teraz defilujemy obok wyspy Ven. To tu miał swoje obserwatorium genialny astronom Tycho Brahe. Pół godziny później jesteśmy w gardle Sundu. Tylko cztery kilometry dzieli tu brzegi Szwecji i Danii. Po prawej szwedzki Helsingborg, po lewej duński fot. Cees van Roeden / Visit Denmark Niedziela, godz. 22.00, Świnoujście Za chwilę prom Polferries wyruszy w nocny rejs do Kopenhagi. Nasze uwolnione od sakw bicykle zostały kilka pokładów pod nami, tu przy furcie dziobowej. Idziemy do promowej restauracji, by coś przekąsić i lampką wina uczcić początek podró y. wypełnione kolorowym tłumem nabrze e Nyhavn. Widok na przystań promową w Oslo Poniewa Norwegia pozostaje poza Unią Europejską, handel wolnocłowy kwitnie w najlepsze. W nocy pozostawiamy po prawej Göteborg – dalej ju tylko Skagerrak i Norwegia. Wtorek, godz. 08.05, Drøbak Najwę sze miejsce Oslofjordu. Na przegradzającej wąską cieśninę skalistej wysepce wzniesiono twierdzę Oscarsborg. 9 kwietnia 1940 r. Oscarsborg przeistoczył się w norweskie Termopile. Idącą w porannej mgle niemiecką eskadrę inwazyjną ostrzelały trzy forteczne do „1”. Po 21 minutach mozolnej wspinaczki, kolejka dowozi nas do Holmenkollen. Jak to dobrze, e nie przyszło nam do głowy wjechać tu bicyklami! Zadzieramy głowy – przed nami kolebka skoków narciarskich! Tą samą windą, która woziła Adama Małysza, wje d amy na szczyt skoczni Holmenkollen. Widok na tor zjazdowy, próg i rozległą panoramę miasta zapiera dech. Niestety, czas goni. Na dole zwiedzamy fantastyczne Muzeum Narciarstwa i maszerujemy do kolejki. fot. Marcin Jakubowski Promem do Oslo armaty kalibru 280 mm. Na dno poszedł krą ownik „Blücher”, dobity dwiema torpedami wystrzelonymi z podwodnej wyrzutni. Oberwał te cię ki krą ownik „Lützow”. ycie straciło tu ponad 800 niemieckich marynarzy i ołnierzy desantu. Dzięki załodze Oscarsborga król i rząd zyskali bezcenny czas na ewakuację. Za Drøbak rozpoczynają się wspaniałe krajobrazy, choć nawigacyjnie jest to bardzo skomplikowany akwen – prom wyraźnie zwalnia. Jeszcze kolejny wira i na horyzoncie pojawia się biała plamka skoczni Holmenkollen. Godz. 16.00, terminal w Oslo Rowery w ładowni, a my wracamy do naszej kabiny, gdzie zostawiliśmy cały majdan. O 17.00 „Pearl Of Scandinavia” majestatycznie odbija od nabrze a. Po minięciu Drøbak odwiedzamy sklep wolnocłowy. Wieczorem zaś, po kolacji, sadowimy się w klubie na rufie, gdzie rozpoczyna się koncert, a pierwsi rozochoceni wikingowie ruszają na parkiet. Środa, godz. 09.30, Kopenhaga Po raz drugi bawimy w stolicy Danii. Tym razem zamierzamy odwiedzić browar Carlsberg i popływać kanałami. Dojazd do browaru zajmuje jakieś 30 min. Wędrówka chmielowym szlakiem – około półtorej godziny, łącznie z degustacją wyśmienitych, tradycyjnych piw. Lekko zdopingowani procentami, co rowerzystom w Danii jest wybaczane, wracamy do centrum. Przy Gamle Stand łapiemy łódź turystyczną, by z wodnej perspektywy przyjrzeć się Kopenhadze. W czasie 75-minutowego rejsu po kanałach łódź wpływa do Nyhavn, okrą a wyspę Holmen, cumuje obok Opery i Czarnego Diamentu – Biblioteki Królewskiej. Zaiste, warto wydać te 30 DKK! Jeszcze przejazd rowerami do Ogrodów Królewskich i pałacu Rosenberg, a potem znów nabrze e Langelinie, Syrenka i terminal. Godz. 20.00, „Pomerania” Cumy na pokładzie, kurs na Świnoujście. Tym razem „Pomerania” płynie blisko brzegu wyspy Amager. Świetnie widać stąd kopenhaskie lotnisko Kastrup, a tu nad głowami podchodzą do lądowania potę ne maszyny. Idziemy coś przekąsić i wydać ostatnie korony w promowych sklepach. Zmęczenie powoli daje znać o sobie. Czwartek, godz. 8.30, Świnoujście Podniesiona furta dziobowa „Pomeranii” na świnoujskim terminalu zwiastuje koniec naszej czterodniowej eskapady. Zwiedziliśmy dwie skandynawskie stolice, spędziliśmy na morzu ponad 50 godzin, przepłynęliśmy 1500 km i przejechaliśmy 60 km na rowerach. Rejs do Oslo via Kopenhaga polecamy wszystkim – zwłaszcza rowerzystom. A wszystko w cenie ju od 499 zł za osobę...