dr Jacek Czabański Uwagi do projektu PAD v2

Transkrypt

dr Jacek Czabański Uwagi do projektu PAD v2
dr Jacek Czabański OPINIA w sprawie prezydenckiego projektu ustawy o przywróceniu równości stron niektórych umów kredytu i zmianie niektórych innych ustaw (wersja z 6.11.2015 r. z uzupełnieniem z 8.11.2015) Podsumowanie: 1. Projekt może stanowić bazę do dalszych prac, zwłaszcza w zakresie proponowanego rozwiązania ograniczenia ryzyka kursowego dla kredytobiorców do 30%. 2. Projekt zawiera szereg rozwiązań korzystnych dla banków, a nie korzystnych dla kredytobiorców; 3. Projekt zmienia ogólne zasady prawa cywilnego na niekorzyść kredytobiorców; 4. Projekt nie rozwiązuje systemowo ani problemu nadmiernego zadłużenia, ani zbyt wysokich rat kredytów denominowanych / indeksacyjnych. Z powyższych względów, dalsze prace nad projektem powinny uwzględniać uwagi szczegółowo przedstawione niżej. Ponadto, projekt wymaga licznych zmian pod względem redakcyjnym i techniki legislacyjnej, które jednak zostały pominięte w niniejszej opinii. UWAGI WSTĘPNE 1. Brak uzasadnienia do projektu nie pozwala na poznanie głównego motywu, jakim kierował się projektodawca przy konstruowaniu projektu. Wydaje się jednak, że tym głównym motywem było zauważenie, że przeciętny konsument nie mógł zdawać sobie sprawy z ogromu ryzyka kursowego, jakie było związane z udzielonym mu kredytem denominowanym lub indeksowanym do waluty obcej. Taki punkt wyjścia zasługuje na aprobatę. Warto przy okazji wspomnieć, że taki sam pogląd przyjął projekt ustawy z 19 lutego 2014 w o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz ustawy o kredycie konsumenckim złożony przez Klub Parlamentarny Sprawiedliwa Polska w Sejmie1. W tym miejscu warto przypomnieć, że obowiązek przedstawiania kredytobiorcom odpowiednich ostrzeżeń zawarty był w rekomendacji S ówczesnej Komisji Nadzoru Bankowego wydanej w 2006 r. na podstawie art. 137 pkt 5 Prawa bankowego. Punkt 5.1.7 stwierdzał: „Rekomenduje się, aby bank przedstawiając klientowi ofertę kredytu, pożyczki lub innego produktu, w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej informował klienta o kosztach obsługi ekspozycji kredytowej w wypadku niekorzystnej dla klienta zmiany kursu walutowego, Informacje takie mogą być przekazane na przykład w postaci symulacji wysokości rat kredytu. Informacje przekazywane klientowi powinny w szczególności zawierać: •
Koszty obsługi ekspozycji kredytowej przy aktualnym poziomie kursu złotego do waluty ekspozycji kredytowej, bez zmian poziomu stóp procentowych. •
Koszty obsługi ekspozycji kredytowej, przy założeniu, że stopa procentowa dla waluty ekspozycji kredytowej jest równa stopie procentowej dla złotego, a kapitał ekspozycji kredytowej jest większy o 20%. •
Koszty obsługi ekspozycji kredytowej przy deprecjacji kursu złotego do waluty ekspozycji kredytowej w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty ekspozycji kredytowej w ciągu ostatnich 12 miesięcy, bez zmian poziomu stóp procentowych.” Oznacza to, że nadzór bankowy, składający się z ekspertów rynku finansowego zakładał, że maksymalne wahania kursu walutowego jakie należy dopuścić w symulacji wynosiły 20%. Tym bardziej nie można więc zakładać, aby przeciętny konsument zakładał możliwość długotrwałego odchylenia kursu rzędu 50 czy 100% z jakim mamy obecnie do czynienia. Niezależnie od tego, należy zauważyć, że banki nie przestrzegały powyższych zaleceń nadzoru i brak jest w umowach kredytowych lub innych dokumentach symulacji, jak może zmienić się rata kredytu oraz wysokość zadłużenia kredytobiorcy wraz ze zmianami kursu waluty obcej. 1 Projekt dostępny jest tutaj: http://www.solidarna.org.pl/wp-­‐
content/uploads/2015/02/150219_projekt_zmiana_prawo_bankowe.pdf Na fakt nieodpowiedzialnego zachowania banków w tym zakresie wskazuje też Unia Europejska. Dyrektywa Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4 lutego 2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi stwierdza w pkt 4 preambuły: “Wskazano szereg problemów występujących na rynkach kredytu hipotecznego w Unii, związanych z nieodpowiedzialnym udzielaniem i zaciąganiem kredytów, oraz potencjalne możliwości występowania nieodpowiedzialnego zachowania uczestników rynku, w tym pośredników kredytowych i instytucji niekredytowych. Niektóre problemy dotyczyły kredytów denominowanych w walucie obcej, które konsumenci zaciągnęli w danej walucie, aby skorzystać z oferowanej stopy oprocentowania, nie posiadając jednak odpowiednich informacji na temat związanego z tym ryzyka kursowego lub nie rozumiejąc dostatecznie takiego ryzyka. Problemy te wynikają z niedoskonałości rynku i nieprawidłowości regulacyjnych, a także z innych czynników, takich jak ogólny klimat gospodarczy i niski poziom wiedzy finansowej”. Z powyższych powodów, ustawowe ograniczenie ryzyka kursowego na jakie wystawiony został kredytobiorca należy uznać za uzasadnione. Jednak sposób w jaki zostało to uregulowane w projekcie zasługuje na krytyczną ocenę, o które będzie mowa szczegółowo niżej. 2. Ponadto, projekt zawiera uregulowanie dotyczące uznania za niedozwolone postanowienia umowne klauzul indeksacyjnych oraz zmiany oprocentowania. Postanowienia te są bardzo niejednoznaczne a ich skutki mogą być wręcz niekorzystne dla kredytobiorców, o czym będzie mowa niżej. UWAGI SZCZEGÓŁOWE Art. 1 3. Art. 1. Zgodnie z art. 1 projektu Ustawa określa zasady, na jakich nastąpi: 1) przywrócenie ekwiwalentności świadczeń oraz 2) równości stron stosunków prawnych wynikających z umów kredytu i pożyczki udzielonych w walucie obcej albo denominowanych lub indeksowanych do walut obcych, zawartych między kredytodawcami a konsumentami. Rozdział 1 ustawy reguluje zagadnienia równości stron. Jednak przywrócenie ekwiwalentności świadczeń nie jest uregulowane nigdzie w ustawie, a przez to trudno powiedzieć co projektodawca miał na myśli. W ten sposób, treść artykułu 1 nie odpowiada treści projektu. Art. 2 4. Art. 2 określa zakres stosowania ustawy. Zgodnie z tym artykułem, ustawę stosuje się do takiej umowy kredytu, która: 1. została zawarta między kredytodawcą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1497) a konsumentem w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. -­‐ Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121), 2. kredyt jest udzielony w walucie obcej albo denominowany lub indeksowany do waluty obcej, 3. kredyt nie został spłacony do dnia 1 stycznia 2015 r., 4. kredyt jest zabezpieczony hipoteką, 5. kredyt został postawiony do dyspozycji konsumenta przed dniem 1 stycznia 2014 r. 5. Kredytodawcą w rozumieniu art. 5 pkt 2) ustawy o kredycie konsumenckim jest “przedsiębiorca w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny, który w zakresie swojej działalności gospodarczej lub zawodowej, udziela lub daje przyrzeczenie udzielenia konsumentowi kredytu”. Pojęcie to jest więc znacznie szersze niż tylko bank i obejmuje również inne podmioty udzielające kredytów w ramach swojej działalności gospodarczej. Zważywszy jednak na fakt, że wskazana ustawa o kredycie konsumenckim została uchwalona w 2011 r. może powstać wątpliwość czy podmioty które udzielały kredytów przed tą data są objęte normą przepisu. Ponieważ zaś odesłanie do przepisów ustawy o kredycie konsumenckim nie jest uzasadnione żadnymi szczególnymi względami, proponuję aby pozostawić kredytodawcę bez bliższego definiowania, co pozwoli uniknąć trudności interpretacyjnych. 6. Konsumentem w rozumieniu art. 221. Kodeksu cywilnego uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zakres projektu obejmie więc także osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą lub zawodową, o ile tylko zawarły umowę kredytu w celach nie związanych z tą działalnością. Wyłączenie z zakresu ustawy przedsiębiorców oznacza, że projektodawca uznał, że przedsiębiorcy powinni zdawać sobie sprawę z ryzyka kursowego. Być może w odniesieniu do działalności gospodarczej prowadzonej w dużych rozmiarach stanowisko to jest uzasadnione, o tyle w odniesieniu do drobnej działalności gospodarczej nie jest ono przekonywujące. Brak bowiem argumentów dlaczego fryzjer, mechanik, stolarz czy tłumacz nabywający na kredyt lokal usługowy na cele prowadzonej przez siebie działalności rzeczywiście mieliby być zdolni do lepszej oceny ryzyka kursowego niż przeciętny konsument. W tym zakresie projekt narusza konstytucyjną zasadę równości, rozumianą jako traktowanie podmiotów znajdujących się w takiej samej sytuacji w ten sam sposób. 7. Zgodnie z projektem zakresem ustawy objęte są kredyty udzielone w walucie obcej albo denominowane lub indeksowane do waluty obcej. Oznacza to, że projekt obejmuje swoim zakresem wszystkie kredyty, które niosły ze sobą ryzyko kursowe, co jest prawidłowym ujęciem. Brakuje jednak rozszerzenia pojęcia kredytu o pożyczkę, która również była udzielana w formie pożyczki indeksowanej lub denominowanej, zabezpieczonej hipotecznie. 8. Ustawę stosuje się o ile kredyt nie został spłacony do dnia 1 stycznia 2015 r. Oznacza to, że ustawodawca wyłącza z zakresu ustawy tych kredytobiorców, którzy spłacili swój kredyt na nieuczciwych – zdaniem projektodawcy – zasadach. Co więcej, kredytobiorcy, którzy spłacili cały kredyt przed terminem, ewentualnie zawarli umowę kredytową na krótszy okres, ponieśli relatywnie wyższe koszty takiej spłaty, a jednak nie są objęci ustawą. Rozwiązanie takie jest niekonsekwentne i narusza konstytucyjną zasadę równości. Należy więc zmienić brzmienie tego przepisu i umożliwić również takim osobom możliwości skorzystania z zapisów ustawy. 9. Kredyt musi być zabezpieczony hipoteką. Oznacza to, że zakres ustawy ograniczony jest do kredytów długoterminowych, związanych z zakupem nieruchomości. Tym samym wyłączone będą kredyty udzielane np. na zakup samochodu. Być może uzasadnieniem było to, że kredyty zabezpieczone hipotecznie są udzielane na dłuższy czas, a więc ryzyko kursowe odgrywa większe znaczenie. W takim jednak przypadku, należało to jednak napisać wprost, zamiast posługiwać się pojęciem dającym tylko przybliżony efekt. Nie można wykluczyć, że w praktyce zdarzą się przypadki, w których zabezpieczenie hipoteczne zostało zdjęte, a wówczas powstanie wątpliwość czy kredyt podlega czy też nie podlega regulacjom ustawy. 10. Ustawa dotyczy wyłącznie kredytów postawionych do dyspozycji konsumenta przez dniem 1 stycznia 2014 r. Oznacza to, że projekt nie reguluje kwestii na przyszłość, lecz dotyczy wyłącznie kredytów już udzielonych. Trudno zrozumieć takie nastawienie projektodawcy. Jest bowiem oczywiste, że również i dzisiejsi konsumenci zasługują na ochronę przez ryzykiem kursowym. Dlatego też zapis ten należałoby zlikwidować, a ustawę stosować do wszystkich kredytów, zarówno tych zawartych jak i tych, które dopiero zostaną udzielone. Dodatkowo, trudno powiedzieć z czego wynika data akurat 1 stycznia 2014 przyjęta przez projektodawcę. Art. 3 11. Artykuł 3 projektu stanowi samodzielną regulację kwestii niedozwolonych postanowień umownych. Niedozwolone postanowienia umowne są uregulowane przepisami Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz przepisami art. 3851 i następnych Kodeksu cywilnego co należy mieć na uwadze konstruując przepisy szczególne. W szczególności, projekt przewiduje, że postanowienia określonej treści są niedozwolone, nawet jeżeli zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem. Rozwiązanie takie należy uznać za dopuszczalne, gdyż art. 8 Dyrektywy zezwala Państwom Członkowskim w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta przyjęcie bardziej rygorystycznych przepisów w tym zakresie. 12. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 1) niedozwolonym postanowieniem umownym są postanowienia, które “zastrzegają stosowanie innego niż kursu wymiany walut niż kurs średni ogłoszony przez Narodowy Bank Polski na dzień zapłaty, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i wszelkich rat kapitałowych, odsetkowych lub kapitałowo-­‐odsetkowych (rat kredytu)”. Postanowienie to budzi wątpliwości ze względu na przewidziane skutki. Otóż, zgodnie z przepisami Dyrektywy 93/13/EWG skutkiem uznania postanowienia za niedozwolone jest jego bezskuteczność wobec konsumenta, a w efekcie odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia. Tymczasem, projekt stwarza możliwość takiej interpretacji, jakby kursem właściwym do indeksacji był kurs średni NBP, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, że przepis ten będzie stanowić normę dyspozytywną, w przypadku orzeknięcia przez sąd bezskuteczności klauzuli indeksacyjnej. O ile więc w dotychczasowym stanie prawnym, bezskuteczność klauzuli indeksacyjnej oznacza całkowite zerwanie związku pomiędzy kredytem a walutą obcą, o tyle po wejściu w życie projektu, w miejsce bezskuteczych postanowień indeksacyjnych będzie stosowany kurs średni NBP. Oznacza to znaczące pogorszenie sytuacji prawnej kredytobiorców, którzy uważają, że ich umowy kredytowe zawierają niedozwolone postanowienia indeksacyjne, jak również chroni banki przez poważnymi skutkami finansowymi zawierania w sporządzanych przez siebie umowach niedozwolonych klauzul indeksacyjnych. Takie rozwiązanie jest sprzeczne z interesem kredytobiorców, a zabezpiecza interesy banków stosujących niedozwolone postanowienia umowne i musi zostać usunięte. 13. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 2) niedozwolonym postanowieniem umownym jest również -­‐ w przypadku, gdy strony umówiły się na stosowanie zmiennej stopy procentowej – upoważnienie kredytodawcy do jej zmiany bez względu na zmianę stopy referencyjnej lub indeksu albo nieproporcjonalnie do zmian takiej stopy referencyjnej lub indeksu. Zapis ten nie jest jednoznaczny, gdyż nie wiadomo, czy zapis w umowie przewidujący możliwość zmiany stopy oprocentowania ze względu na zmianę parametrów rynku finansowego, w tym zmianę stopy referencyjnej, wypełnia dyspozycję tego przepisu czy też nie. Ponadto, samo pojęcie stopy referencyjnej jest tutaj niejasne, skoro w tego typu klauzulach właśnie nie pojawia się jeden określony parametr rynku finanasowego (np. stopa LIBOR 3M CHF) stanowiący stopę referencyjną. Zapis ten należy więc zmienić w ten sposób, aby uznać za niedozwolone postanowienie umowne przewidujące możliwość zmiany oprocentowania w innym przypadku niż zmiana stopy referencyjnej lub indeksu, nad którymi kredytobiorca nie ma żadnej kontroli (patrz wyjątek przewidziany w art. 2 lic 3) Załącznika do Dyrektywy 93/13/EWG). 14. W art. 3 ust. 2 projektodawca przewiduje obowiązek zwrotu konsumentom świadczenia spełnionego na podstawie postanowień uznanych za niedozwolone na mocy ust. 1. Obowiązek taki wynika oczywiście z ogólnych przepisów prawa cywilnego, w tym zakresie przepisy kolejnych artykułów stanowić więc będą lex specialis, mogący prowadzić do wątpliwości, które ogólne instytucje prawa cywilnego będą miały zastosowanie, w tym zwłaszcza czy banki będą zobowiązane do zapłaty odszkodowania za szkodę wyrządzoną nienależytym wykonaniem zobowiązania, czy też nie. Ponadto, istnieje wątpliwość, czy świadczenie nienależne spełnione na podstawie niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej to świadczenie w wysokości takiej jakby klauzuli nie było w ogóle, czy też tylko w wysokości ponad świadczenia obliczonego przy użyciu kursu średniego NBP. Druga z możliwych interpretacji pogarsza prawną pozycję kredytobiorców, jak o tym wspomniano wyżej. Podobnie, nie jest jasne, czy świadczenie spełnione na podstawie bezskutecznej klauzuli zmiany oprocentowania, to świadczenie w wysokości ponad początkowo ustalone oprocentowanie, czy też ponad zmieniającą się stopę referencyjną. Art. 4 15. Nie jest jasne czy art. 4 przewidujący obowiązek poinformowania kredytobiorcę o wysokości świadczenia spełnionego na podstawie niedozwolonych postanowień umownych stanowi element konieczny dla zwrotu tego świadczenia. Innymi słowy, czy konsument ma prawo domagać się zwrotu tego świadczenia na zasadach ogólnych, czy też musi czekać na wypełnienie przez bank dyspozycji art. 4. Wydaje się, że musi czekać, gdyż zgodnie z art. 3 ust. 2 ustawa w sposób szczególny reguluje zasady zwrotu takiego świadczenia. Art. 5 16. Art. 5 stanowi o tym, że nienależnie pobrane świadczenie na podstawie klauzul indeksacyjnych oraz zmiany oprocentowania podlega potrąceniu z kwotą kredytu. Jednocześnie, wyłączone jest stosowanie art. 411 kodeksu cywilnego, który przewiduje, że nie można żądać zwrotu nienależnego świadczenia w przypadku, w którym świadczenie to zostało spełnione z wiedzą o tym, że było nienależne. O ile wyłączenie art. 411 można uznać za zasadne, o tyle wprowadzenie zasady potrącenia jest błędne. Po pierwsze, oznacza to, że kredytobiorcy utracili możliwość domagania się zwrotu nadpłaconego świadczenia, lecz są zmuszeni do zaliczenia tego na poczet spłaty kredytu. Stanowi to rozwiązanie korzystne wyłącznie dla banków. Po drugie, w praktyce będą się zdarzać sytuację, w których nienależne świadczenie ma wielkość wyższą niż pozostaję zadłużenie, a więc potrącenie nie będzie możliwe. Projekt milczy co należy zrobić w takiej sytuacji. Po trzecie, uregulowanie to zdaje się wykluczać możliwość dochodzenia odszkodowania za szkodę, w postaci choćby zasądzenia odsetek ustawowych od czasu pobrania każdego z nienależnych świadczeń z osobna. Również i takie ograniczenie jest wyłącznie w interesie banków. Z powyższych względów należy postulować skreślenie tego artykułu w całości. 17. Art. 6, 7 i 8 tworzą procedurę zmian w kredycie, dotyczącym regulacji na przyszłość. Procedura unormowana jest w sposób stopniowy, a więc przejście do kolejnych etapów wymaga deklaracji co do etapów wcześniejszych. Pierwszym etapem jest próba ugodowej zmiany kredytu na kredyt w PLN (art. 6). Jeżeli strony się nie porozumieją, kredytobiorca może skorzystać z uprawnienia do zwolnienia się z długu poprzez przeniesienie własności nieruchomości stanowiącej przedmiot hipoteki (art. 7), z tym że z uprawnienia tego można skorzystać maksymalnie na rok przed upływem terminu spłaty kredytu. Wreszcie, jeżeli kredytobiorca nie skorzysta w terminie lub oświadczy, że nie skorzysta z tego uprawnienia, może spłacać raty kredytu z zastosowaniem ograniczenia ryzyka kursowego (art. 8). Oznacza to więc, że osoba która chce skorzystać z ograniczenia ryzyka kursowego musi jednocześnie zrzec się uprawnienia do zwolnienia z długu poprzez przeniesienie nieruchomości. Rozwiązanie takie jest niekorzystne dla kredytobiorców, a w interesie banków. Art. 6 18. Artykuł 6 wyznacza treść ugody, jaką mogą zawrzeć strony co do zamiany kredytu na kredyt złotowy. Treść tego artykułu jest tożsama z przepisem zawartym w projekcie SBB przedstawionym Prezydentowi2. Jednak w przeciwieństwie do tamtego projektu, przepisy milczą na temat wzajemnych rozliczeń stron wynikających z różnic pomiędzy oprocentowaniem, wysokością spłat oraz saldem zadłużenia pomiędzy kredytem przed restrukturyzacją, a kredytem po zamianie na kredyt PLN. Ponadto, należy zauważyć, że wprowadzenie ustawowego wymogu aby umowa została zawarta w oparciu o stawkę WIBOR, podczas gdy stawka WIBOR jest stawką ustalaną w drodze porozumienia przez podmioty prywatne jest niewłaściwe. Jeżeli państwo zachęca do zawarcia ugody w określonej treści, to nie powinno odwoływać do wskaźników ustalanych przez podmiot prywatny, zwłaszcza że w tym przypadku będą to te same podmioty, co poddane regulacji. W rezultacie, należy postulować aby w warunkach ugody znalazło się odniesienie do stopy referencyjnej NBP. Oczywiście, strony w każdej chwili mogą zawrzeć dowolną ugodę, jednak ugoda określona przepisem ustawy ma o tyle znaczenie, że jej nie zawarcie stanowi warunek skorzystania z innych możliwości w niej przewidzianych. 2 Projekt dostępny jest tutaj: http://pomocfrankowiczom.pl/?p=453 Art. 7 19. Artykuł 7 przewiduje możliwość zwolnienia się z długu konsumenta wynikającego z umowy kredytu poprzez przeniesienie własności nieruchomości będącej przedmiotem zabezpieczenia. Postulat ten co do zasady jest słuszny. Niemniej, rozwiązanie to jest oderwane od rzeczywistego problemu kredytobiorców CHF. Otóż, rzeczywistym problemem kredytobiorców jest fakt, że ich zadłużenie wzrosło znacząco, często ponad kwotę początkowo udzielonego kredytu, wskutek zmian kursowych, o których nie zostali właściwie poinformowani. Jeżeli rozwiązaniem tego problemu jest zmuszenie kredytobiorców do wyzbycia się najczęściej jedynego cennego składnika majątku jaki posiadają, to jest to w istocie legalizacja roszczeń banków, które w sposób bezprawny doprowadziły do katastrofalnego zadłużenia swoich kredytobiorców poprzez wprowadzenie ich w błąd co do ryzyka kursowego. Działanie tego mechanizmu najlepiej pokazać na przykładzie. Przeciętny kredyt z 2008 r. opiewał na sumę 325 tys. zł, co stanowiło równowartość 146 tys. CHF, przy średnim kursie z 2008 r. w wysokości 2,22 PLN/CHF 3 . Taki kredytobiorca jest aktualnie zadłużony na kwotę 460 tys. zł. (równowartość 117 tys. CHF), pomimo tego, że do tej pory dokonał spłat w wysokości 140 tys. zł4. Gdyby kredytobiorca zaciągnął kredyt w PLN, obecnie jego zadłużenie wynosiłoby 288 tys. zł, a więc byłoby aż o 178 tys. zł. niższe. Zwolnienie z długu oznacza utratę nieruchomości oraz wszystkich dokonanych spłat kredytu. W tej sytuacji, zważywszy na ogromne zadłużenie kredytobiorcy wynikające z gwałtownego wzrostu kursu CHF, a o którym to ryzyku kredytobiorca nie był właściwie uprzedzony, rozwiązanie w postaci zwolnienia z długu może być korzystne wyłącznie dla osób, które zaciągnęły kredyt z niskim udziałem własnym lub które nie są w stanie regulować rat i stanowi to dla nich alternatywę do upadłości konsumenckiej. Wariant Udział Kredyt Wartość Wartość Koszt 3 Dane pochodzą z: Wpływ silnego osłabienia PLN względem CHF na stabilność polskiego sektora bankowego oraz sytuację finansową kredytobiorców. Prezentacja Przewodniczącego KNF wygłoszona na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych Sejmu RP 03.02.2015 oraz dane NBP. 4 Obliczenia przy pomocy kalkulatora ze strony www.pomocfrankowiczom.pl, zakładając 360 miesięczny okres spłaty kredytu, raty równe i marżę w wysokości 1,2%. własny nieruchomości spłat zwolnienia kredytu z długu 1 25 tys. 325 350 tys. 140 tys. 490 tys. 400 tys. 140 tys. 540 tys. 450 tys.. 140 tys. 590 tys. tys. 2 75 tys. 325 tys. 3 125 325 tys. tys. Kredytobiorcy, którzy zaciągali kredyt z wysokim udziałem środków własnych są postawieni w dużo gorszej sytuacji, gdyż zwolnienie z długu za przejęcie nieruchomości oznacza utratę wysokich nakładów własnych jakie ponieśli na tę nieruchomość. Takie rozwiązanie jest korzystniejsze dla osób, które zaciągały kredyt z bardzo niskim udziałem własnym, ale i tak prowadzi do pokrzywdzenia tej grupy kredytobiorców w porównaniu do kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt w PLN i których saldo zadłużenia zmalało wskutek wpłat, a nie wzrosło. Art. 8 20. Jeżeli konsument zrezygnuje z uprawnienia do zwolnienia z długu za przeniesienie nieruchomości, to może spłacać raty kredytu przeliczone z waluty obcej wg kursu średniego NBP (art. 8 ust. 1). Projekt zachowuje więc walutowy charakter kredytów denominowanych lub indeksowanych, z tym że likwiduje możliwość narzucania innego kursu stosowanego do przeliczeń niż kurs średni. Jest to rozwiązanie poprawne. 21. Art. 8 ust. 2 przewiduje ograniczenie ryzyka kursowego konsumenta, jednak czyni to w bardzo specyficzny sposób. Otóż, rata płacona przez konsumenta będzie wyliczana według aktualnego kursu średniego NBP i nie będzie w żaden sposób limitowana. W ten sposób projekt nie chroni kredytobiorcę przez wzrostem wartości raty wskutek wzrostu kursu CHF. Jednak jeżeli rata zostanie zapłacona w terminie, to wysokość zadłużenia zostanie zmniejszona o dodatkową kwotę, w wysokości 70% kwoty stanowiącej różnice pomiędzy ratą przeliczoną wg kursu z dnia zawarcia umowy a kursu aktualnego. Ponownie spójrzmy na przykład kredytobiorcy z 2008 r. przywołany wyżej. Pierwsza rata jego kredytu wynosiła wówczas ok. 696 CHF, to jest ok. 1550 zł. Aktualna rata kredytu wynosi ok. 442 CHF (spadła ze względu na spadek stóp procentowych), co daje 1798 zł (kurs 3,95 PLN/CHF). Kredytobiorca będzie dalej zobowiązany do zapłaty raty w pełnej wysokości 1817 zł, jednak 70% różnicy pomiędzy kursem początkowym a kursem aktualnym (3,95-­‐2,22=1,73) potrąci mu się z salda zadłużenia. Oznacza to, ze różnica 3,95 (kurs aktualny) minus 2,22 (kurs z dnia zawarcia umowy) pomnożony przez wielkość raty (442 CHF) daje kwotę 764 zł, z której to kwoty 70% daje kwotę 535 zł i o tyle spadnie zadłużenie kredytobiorcy (wynoszące ok. 460 tys. zł.). Kolejna rata będzie nalicza od niższego zadłużenia, a więc będzie nieco niższa, a więc będzie niższa o ok. 2 zł. Takie rozwiązanie w ogóle nie zabezpiecza kredytobiorców przed ryzykiem kursowym. Przeciwnie, są oni zobowiązani do zapłaty raty w pełnej wysokości, a korzyść w postaci zmniejszonego zadłużenia rozłożona jest na lata. [Uzupełnienie, 8.11.2015: Istnieje również możliwość interpretacji, że nadpłata ulega potrąceniu z następną ratą kredytu. Przy takiej interpretacji tego zapisu, nie ma mowy o zwolnieniu z długu, lecz następuje modyfikacja wysokości raty należnej, pod warunkiem zapłacenia jej w zawyżonej wysokości w terminie. Kredytobiorca będzie natomiast uiszczał kolejne raty w niższej wysokości. Przy takim ujęciu powstaje jednak pytanie, czy tak zapłacona kolejna rata spełnia warunki do objęcia jej kolejnym umorzeniem. Ponadto, nie wiadomo, jak w takim przypadku rozumieć zapis art. 8 ust. 3, który nakazuje stosować odpowiednio te zasady do rozliczania wcześniejszej spłaty kredytu. Czy rzeczywiście przy wcześniejszej spłacie całości lub części kredytu nadwyżka ma ulegać zaliczeniu na poczet kolejnych rat spłaty kredytu?] Dodatkowo, należy zauważyć, że gdyby kurs CHF wzrósł zaledwie o 10% w stosunku do poziomu z dnia zawarcia umowy, to powyższe zasady również rozkładałyby ciężar ryzyka w ten sposób, że 70% pokrywałby bank, a 30% kredytobiorca, pomimo tego, że tego typu wahania kursu są całkowicie przewidywalne. Wreszcie, gdyby z kolei kurs CHF wzrósł dramatycznie, na przykład do poziomu 10 PLN/CHF, to również i ryzyko kredytobiorcy by wzrosło, gdyż jego udział byłby liczony od coraz większej różnicy kursowej. Taka konstrukcja nie znajduje żadnego uzasadnienia. 22. Dużo właściwszym rozwiązaniem byłoby przyjęcie rozwiązania określonego we wspomnianym już projekcie Klubu Sprawiedliwej Polski, a mianowicie ustalenie, że kursem przyjmowanym do przeliczeń jest kurs aktualny, który jednak nie może być wyższy o więcej niż 30% od kursu z dnia zawarcia umowy. Takie rozwiązanie ograniczałoby wysokość bieżącej raty płaconej przez kredytobiorcę, a ponadto byłoby zgodne z ogólnym uzasadnieniem mówiącym, że konsumenci zostali wystawieni na nieakceptowalne ryzyko kursowe – przypomnijmy, że nadzór finansowy posługiwał się wzrostem kursu o 20% jako wartością skrajną. Należy więc przyjąć rozwiązanie, które ogranicza wysokość kursu stosowanego do przeliczeń do maksymalnie 30% wyższego niż kurs z dnia zawarcia umowy. W przywoływanym przykładzie, oznaczałoby to, że skoro wyjściowym kursem był kurs 2,22 to dla tego kredytobiorcy maksymalnym kursem stosowanym do przeliczeń mógłby być kurs o 30% wyższy, to jest 2,89 PLN/CHF. Jego rata wyniosłaby w takim przypadku, równowartość 1276 zł. Przyjęcie takiego rozwiązania spowoduje także, że dalszy wzrost kursu CHF jest dla kredytobiorcy obojętny. Ponosi on bowiem ryzyko kursowe tylko do pierwszych 30% zmiany, w pozostałej części ryzyko to spoczywa zaś na bankach. W zakresie zmiany o pierwsze 30% ryzyko w całości zaś ponosi kredytobiorca, ponieważ zmiany tej wielkości są w pełni przewidywalne dla przeciętnego konsumenta. 23. Projekt zakłada za właściwe ustalenie wysokości zadłużenia kredytobiorcy w wysokości ustalonej według aktualnego kursu CHF. Jest to rozwiązanie błędne, które akceptuje roszczenia banków co do wygórowanej wysokości zadłużenia kredytobiorców. Ponieważ jak wskazano wyżej, ryzyko kursowe kredytobiorców powinno być ograniczone, to również do obliczania wysokości salda zadłużenia powinno stosować się opisane wyżej mechanizm ograniczający wysokość kursu. Tym samym, w momencie wypowiedzenia umowy kredytowej, wysokość zadłużenia powinna być limitowana. Jeżeli więc kredytobiorca jest winien równowartość 117 tys. CHF, to przy zastosowaniu kursu maksymalnego, jego zadłużenie wyniesie 338 tys. zł i do tej kwoty będzie odpowiedzialny. 24. Na marginesie należy zauważyć, że ponieważ zgodnie z art. 8 ust. 3 zasady stosuje się również do przedterminowej spłaty kredytu, to będzie to niemożliwe w przypadku, w którym kredytobiorca spłaci cały kredyt. Ustawa nakazuje bowiem potrącenie 70% kwoty zapłaconej, tymczasem długu już nie będzie. Art. 9 25. Art. 9 reguluje zagadnienia zwolnienia się z długu poprzez przeniesienie nieruchomości. Jednak regulacje te wymagają dopracowania. W szczególności, nie wydaje się możliwe aby przeniesienie własności mogło nastąpić wyłącznie w drodze jednostronnego oświadczenia kredytobiorcy. Ustawa powinna zobowiązywać bank do przyjęcia nieruchomości, sama zaś czynność notarialna powinna być dwustronna. Koszty jej dokonania powinien ponosić bank. Skutek powinien następować z chwilą dokonania czynności. Uregulować należy sytuację, w której na nieruchomości jest więcej niż jedna hipoteka. 26. Warunki, które pozwalają bankowi odmówić przyjęcia nieruchomości są sformułowane w sposób niejasny. Przede wszystkim nie jest jasne czy bankowi przysługuje prawo żądania dostarczenia odpowiednich informacji z urzędu skarbowego przez kredytobiorcę ani też w jaki sposób ma być sprawdzany stan majątkowy kredytobiorcy. Nie wiadomo, czemu uzyskiwanie dochodów w walucie kredytu jest inaczej potraktowane niż generalny fakt, że średnia rata kredytu z ostatnich 2 miesięcy nie przewyższa 20% średniego dochodu z ostatnich 12 miesięcy. 27. Nie jest jasne jaki jest skutek żądania oświadczenia kredytodawcy o bezskuteczności przeniesienia przedmiotu hipoteki. Skoro bowiem kredytobiorca wyzbył się własności, to wydaje się, że własność staje się własnością niczyją. Skutek taki jest absurdalny i jest skutkiem przyjęcia błędnego rozwiązania w postaci jednostronnego oświadczenia woli celem przeniesienia własności. Nie jest też jasne wobec kogo takie żądanie ma być sformułowane. 28. Nie jest właściwe posługiwanie się w art. 10 ust. 3 definicją konsumenta z ustawy o kredycie konsumenckim, skoro w art. 2 przyjęto definicję z kodeksu cywilnego. Zmiany w innych ustawach 29. Nie jest zrozumiałe, czemu projekt sankcjonuje dalsze istnienie kredytów denominowanych lub indeksowanych (art. 11 pkt 1). Należałoby raczej wprowadzić całkowity zakaz udzielania takich kredytów. 30. Słuszne jest wprowadzenie przepisu dotyczącego podstaw ustalania oprocentowania zmiennego. Zmianę taką trzeba jednak wprowadzić przede wszystkim w ustawie prawo bankowe i posłużyć się zwrotami znanymi dyrektywie 93/13/EWG, a więc odniesieniem do stopy procentowanej, nad którą bank nie ma żadnej kontroli. Przepisy przejściowe 31. Art. 13 jest zbędny, a nawet szkodliwy. Przepisy sprzeczne z ustawą są nieważne, a nie bezskuteczne (art. 58 kodeksu cywilnego). Nie wiadomo czemu skutek ten miałby zależeć od działania kredytodawcy. Ponadto, zmiana umowy nie może być jednostronna. 32. Art. 14 jest dobrym rozwiązaniem, w zakresie w którym zwalnia z długu kredytobiorców a cenę uzyskaną ze sprzedaży nieruchomości. Jednak nie rozwiązuje to problemu związanego z wysokością zadłużenia tych kredytobiorców, a ponadto nie wiadomo czy bank może stosować przepisy art. 9 projektu dla wykluczenia tego skutku.