Monika Urbańska-Bulas Osobowość dziecka w pytaniach i
Transkrypt
Monika Urbańska-Bulas Osobowość dziecka w pytaniach i
Monika Urbańska-Bulas Osobowość dziecka w pytaniach i odpowiedziach* Kiedy rodzi się dziecko, rodzice werbalizują: żeby było silne i zdrowe… Kiedy okazuje się, że jest różowe i pulchniutkie, że krzyczy wniebogłosy jak każdy noworodek w normie rozwojowej, pojawiają się kolejne „roszczenia” świeżo upieczonych rodziców: żeby było mądre, zdolne, pewne siebie… i tu lista życzeń jest bardzo długa. A my? A my rodzimy się z siłą, wolą, wiarą we własne możliwości. I jakąś osobowością… No właśnie – osobowość. Czym ona jest? Czy możemy nad nią pracować? I kto na nią wpływa? Trochę teorii Psychologia osobowości jest dziedziną obejmującą całościowo życie psychiczne. Uwzględnia oddziaływania środowiska społecznego na jednostkę, w którym ona egzystuje. Definicji osobowości jest tak dużo, że zajęłyby kilka tomów książek. Według S. Sieka struktura osobowości to: ,,(…) spoista organizacja obejmująca całokształt życia psychicznego jednostki, takiej w której występują elementy: RÓŻNE JAKOŚCIOWO (temperament, charakter, potrzeby, wola, postawy, emocje, systemy ego, ukierunkowania, uzdolnienia), ZŁOŻONE, WEWNĘTRZNIE SPÓJNE, WZGLĘDNIE TRWAŁE, określane jako schematy reagowania, cechy, wymiary i typy, które mogą pozostawać we wzajemnych związkach o charakterze DYNAMICZNYM, KORELACJI I PRZYCZYNOWYM” (Siek, 1986a, s. 10). Skomplikowane, prawda? Wśród najczęściej używanych pojęć i wyrażeń związanych z obszarem psychologii osobowości wymienia się (według: Siek, 1986a, s. 15): temperament, charakter, postawę, system nawyków, intelekt, uzdolnienia, postawy moralne, system psychofizyczny, wolę, układy przekonań, układy oczekiwań, obraz siebie, system ego, emocje, uczucia, potrzeby, popędy, instynkty, mechanizmy obronne, cechy fizjologiczne i morfologiczne organizmu, wartości, energię i siłę życiową organizmu. A jakżeby – definicja ta jest skomplikowana także m.in. dlatego, iż każda jednostka wyróżnia się spośród innych, egzystujących obok niej jednostek, swoim niepowtarzalnym zbiorem komponentów. Jest wyposażona w inne cechy temperamentalne, inne cechy charakteru, inne popędy i potrzeby, specyficzne uzdolnienia i różne właściwości obrazu własnej osoby. Dlatego też każde dziecko jest inne. Nawet rodzice bliźniaków dostrzegają różnice w zachowaniu i usposobieniu swoich dzieci: „Kacperek taki spokojny…, a Marysia taki szatan, po kim oni to mają?”. Jak to się zatem dzieje? Co powoduje, że nasze dzieci są różne? Literatura dotycząca psychologii osobowości wymienia różne procesy prowadzące do uformowania osobowości, są to m.in.: dojrzewanie, warunkowanie, uczenie się, uspołecznienie, przystosowanie, adaptacja, naśladowanie, identyfikacji i wiele innych (Siek, 1986b, s. 9). Wśród czynników determinujących rozwój cech osobowości wymienia się zaś m.in.: gruczoły dokrewne, określony typ układu nerwowego, rodzinę i dziedziczenie. Jesteśmy zatem zbiorem cech, które dostaliśmy w spadku od rodziców, dziadków, a nawet pradziadków. Urodziliśmy się z określonym typem temperamentu (choleryk, melancholik, sangwinik, typ mieszany), a w toku życia jesteśmy uspołeczniani, uczymy się określonych zachowań, a także wpajamy sobie określone etykiety dotyczące wyglądu, zachowania, przekazywane nam przez otoczenie. W wyniku uczenia się i dojrzewania dziecko nabywa tendencje reagowania, podobne u wszystkich ludzi. Nie są one zależne od kraju czy klasy społecznej. Za przykład można podać np. zdobycie zaufania do kogoś czy spostrzegawczość. Nauce podlegają jednak również takie umiejętności, jak np. grzecznościowe formy zachowania czy okazywanie miłości. Niektóre nabyte doświadczenia dziecko pamięta przez całe życie, inne tylko przez chwilę. Dzięki tym dwóm procesom jednostka umie nabywać i modyfikować nowe schematy reagowania. Blum i Hall twierdzą, że m.in. identyfikacja czy projekcja (lub inne mechanizmy obronne) to przejawy złożonych form uczenia się i przystosowania. Literatura przedmiotu podaje, że okresem krytycznym w rozwoju dziecka jest wiek pięciu lat. W tym czasie frustracja potrzeb dziecka (np. miłości, bezpieczeństwa) i brak określonej liczby bodźców może zaburzyć prawidłowe formowanie osobowości. Dlatego tak ważne jest okazywanie naszym dzieciom miłości od najwcześniejszych momentów życia – nawet w okresie prenatalnym. Dziecko usłyszy komunikat: „Maju, kocham cię”. Jeżeli dodatkowo dotkniemy powłok brzucha – skojarzy komunikat jako miły i przyjemny. Kiedy aktywna jest matka, aktywne jest dziecko. W trzecim miesiącu dziecko umie odróżnić osobę obcą od bliskiej. Kiedy osiąga wiek oko- ło pięciu-sześciu miesięcy, jest zdolne do naśladowania głosu innych ludzi. Te i wiele innych czynności dziecko było w stanie wykonać m.in. dzięki generatorowi bodźców – matce. Aktywność matki wobec dziecka powoduje przyspieszenie nabywania nowych modyfikacji zachowań i reakcji, a więc dojrzewania, uczenia się i przystosowania. Osobowość matki i jej zaangażowanie w stymulację dziecka zwiększają powodzenie prawidłowego rozwoju osobowości i inteligencji. Siek (1986b) podaje, że matki spędzające dużo czasu z dzieckiem zwiększają poziom inteligencji dziecka – np. poprzez stymulację ich niewykształconej jeszcze spostrzegawczości. Matka łagodna sprzyja postawie niepewności, lęku, wybuchom agresji. Atmosfera pobłażliwości może zmniejszyć chęć dziecka do kontaktów społecznych. Odwrotnie – postawa surowa to generator postawy negatywistycznej. Natomiast dzieci rozpieszczane są przyzwyczajone do asekuracji ze strony matki – co może powodować nie- śmiałość. Dzieci matek dominujących prawdopodobnie również wykształtują taki styl reagowania. U nich głównym procesem uczenia się jest proces identyfikacji. Przeprowadzone badania dowodzą, że to, z jaką osobowością się rodzimy, to jedno, a to, w jakim otoczeniu się rodzimy, to drugi czynnik kształtujący nasze JA. Początkowo układ nerwowy dziecka jest niedojrzały. W momencie doświadczania różnorodnych bodźców z otoczenia reakcje ogólne zmieniają się w zróżnicowane. Zmiana taka nie jest jednak charakterystyczna dla wszystkich jednostek. Czasami reakcje globalne stają się schematami reagowania osób dorosłych. Jako przykład może tu posłużyć poczucie własnej odrębności. Dzieci o małym poczuciu odrębności mają globalny obraz siebie. Natomiast te z wykształconym już poczuciem odrębności, mają obraz siebie zróżnicowany (Siek, 1986b, s. 60). Kiedy rozwija się osobowość u dzieci? Hurlock (Siek, 1986b) przedstawia ciekawy podział procesów rozwoju osobowości na dwa etapy: dobrego przystosowania i trudności przystosowania. Pierwszy etap przypada na okresy około półtora roku, dwa i pół roku, trzy i pół roku oraz między dziesiątym a dwunastym rokiem życia. Drugi okres to wiek około trzech i pół roku, kiedy dziecko odczuwa lęk przed upadkiem, jest drażliwe, płaczliwe, wstydzi się i brakuje mu całkowitej koordynacji motorycznej charakterystycznej dla późniejszych etapów rozwoju. Przez piąć pierwszych lat życia dziecko osiąga tempo rozwoju tak szybkie jak od pięciu lat do piętnastu lat. Dla przykładu: mózg jest równie duży jak osoby dorosłej już między szóstym a ósmym rokiem życia. W późniejszych etapach życia rozwija się jednak jego struktura. Zdolność do abstrahowania natomiast kształtuje się mniej więcej około szesnastego roku życia. Wyobraźnia twórcza osiąga dojrzałość w okresie młodzieńczym. Około jedenastegopiętnastego roku życia jednostka uczy się zachowań typu ,,z” i ,,przeciw” rodzinie – nauka ta obejmuje np. rozwiązywanie konfliktów. Po piętnastym roku życia młody człowiek uczy się, jak być niezależną jednostką, która żyje w wymagającym od niej środowisku społecznym. Pełne przystosowanie jednostki powinno odbyć się między dwudziestym pierwszym a czterdziestym rokiem życia – jednostka musi zapewnić sobie wtedy środki ekonomiczne, realizować własne plany życiowe, założyć własną rodzinę. Rozwój osobowości, a szczególnie przystosowanie się, jest w miarę upływu lat coraz trudniejszy. Między sześćdziesiątym a sześćdziesiątym piątym rokiem życia dzieci opuszczają rodzinę, często umiera partner życiowy, jednostka zaczyna odczuwać samotność i nadmiar wolnego czasu. Rozwój osobowości jest procesem determinowanym jednak nie tylko rozwojowo – w tzw. biegu życia, ale także poprzez wypadki losowe czy pełnione w życiu role (Siek, 1986b). Czy rola, jaką pełnimy, zmienia naszą osobowość? Człowiek pełni w swoim życiu wiele ról. Sarbin, jeden z badaczy osobowości, twierdzi, że skomplikowane zmiany psychiczne wynikają właśnie ze zmieniania ról przez człowieka. Zmiany te pojawiać się mogą zarówno w obrębie działania, jak i dyspozycji poznawczych czy wartości, upodobań. Intensywność tych zmian zależy od tego, jaką rolę jednostka przyjęła, jak ją postrzega, czy spodziewała się pełnienia takiej roli, czy nie, oraz czy jest wyposażona w odpowiednie umiejętności do pełnienia tej roli. Ważne jest także, czy podjęta rola jest zbieżna z obrazem siebie (Siek, 1986b). Gdy pełnienie roli jest zbieżne z obrazem siebie, zmiany w zachowaniu są bardziej rozległe, trwalsze, wyraziste. Stymulowanie zmian w osobowości osób wchodzących w rolę odbywa się także pod wpływem nacisków i oczekiwań otoczenia – dlatego nagradzanie i karanie dzieci za określone zadania i wcielanie się w określoną postać może skutkować zmianą w osobowości. Nagradza się bowiem zachowania zgodne z rolą i preferencjami otoczenia. U dzieci wcielanie się w rolę bądź wykonywanie jakiegoś pożądanego społecznie zadania odbywa się na poziomie nieświadomym lub na zasadzie obserwacji innych dzieci, osób dorosłych i osób znaczących. Przedszkole to najważniejszy okres w rozwoju osobowości? I tak, i nie – na pewno jest to jeden z pierwszych okresów, kiedy kształtują się struktury osobowości w jej podstawowej formie, okres rozwoju „osobowościowych mechanizmów” zachowania. W latach przedszkolnych dziecko nawiązuje kontakty z otoczeniem, naśladuje inne dzieci w zabawie oraz wzory działań dorosłych, ich funkcje społeczne, sposoby pracy czy posługiwanie się narzędziami. Jest bardzo wrażliwe na wszelkie negatywne wzorce. Odbiera je bardzo szybko. Osobowość dziecka kształtuje się i rozwija od wczesnego dzieciństwa. Ogromne znaczenie w tym rozwoju przypada na okres przedszkolny. Przedszkole wprowadza trzylatka w świat dotąd dla niego obcy, nieznany. Dziecko poznaje ten świat z zaciekawieniem, gdyż w tym okresie interesuje się wszystkim, co je otacza, jest żądne wiedzy i przygód. Przedszkole uczy, że istnieją inne dzieci i ich potrzeby. Bliski kontakt z rówieśnikami powoduje, że dziecko nabywa i utrwala społecznie pożądane normy zachowań. Konflikty z rówieśnikami, wbrew pozorom, wpływają korzystnie na dziecko, gdyż są dla niego „szkołą życia”, w której musi sobie poradzić, ucząc się kompromisu. Zaczyna mieć świadomość, że czasem musi się podporządkować innym. Ponadto w przedszkolu dziecko nabywa wiele umiejętności i wiadomości o otaczającym je świecie. Kształtuje swoją osobowość, próbuje rozumieć i akceptować uczucia swoje i innych. Nie znaczy to, że te dzieci, które do przedszkola nie chodzą, są z góry skazane na niepowodzenie, ale te, które uczęszczały do przedszkola, są zdecydowanie mniej zestresowane nową sytuacją, kiedy przekraczają próg szkoły. Dobrze prowadzone i stymulujące przedszkole to najwłaściwsze miejsce do rozwoju osobowości. Uczy kooperacji, ale i postawy antagonistycznej…, uczy asertywności, współdziałania w grupie…, ale też odrębności: „Jestem inna od Kasi, Kasia beka przy obiedzie… Ja tak nie robię…”, „Zosia ma ładną sukienkę, ja też bym taką chciała…”. Dobrym eksperymentem jest chwila obserwacji dzieci w sali. Nie pod kątem, czy Franek rozrabia, czy Tomuś bije zabawką w podłogę, ale żeby zaobserwować tę zmienność, dynamizm dzieciaków i ich osobowość, która przejawia się w każdym ruchu. A czy przedszkole może wpływać na rozwój osobowości? Zdecydowanie tak. Robert Fulghum powiedział kiedyś: „Wszystkiego co naprawdę trzeba wiedzieć, nauczyłem się w przedszkolu – o tym jak żyć, co robić, jak postępować, współżyć z innymi, patrzeć, odczuwać, myśleć, marzyć i wyobrażać sobie lepszy świat”. Aby u przedszkolaka odpowiednio kształtować kreatywną postawę, należy z doświadczeniem i należytą starannością organizować zajęcia plastyczne, muzyczne, w których pojawia się słowo, muzyka, ruch, gest. Ciekawym po- łączeniem jest zastosowanie gimnastyki twórczej ruchu R. Labana z elementami C. Orffa. W tych zabawach dziecko łączy ruch z elementami słowa, rytmu muzyki, co pobudza inwencję twórczą, pomysłowość i fantazję. Jest to metoda, która daje możliwość tworzenia przez dziecko ruchu w sposób spontaniczny. Bardzo istotną rolę w rozwijaniu, a przede wszystkim w kształtowaniu osobowości dziecka odgrywają zabawy tematyczne, które mają charakter twórczy ze względu na tworzenie sytuacji i kreowanie postaci do tej pory niewidzianych albo wzorowanych na najbliższych osobach. Dzieci często bawią się w dom, chłopcy w warsztat…, niekiedy naśladując pracę taty w warsztacie. Jest to uczenie się poprzez naśladowanie. Jeżeli zabawa się podoba, dziecko wbudowuje tę rolę w obraz siebie i wykształca się swoiste: „będę mechanikiem/strażakiem” itd. Maluchy uczą się określonych zachowań w bardzo krótkim czasie. W literaturze podaje się przykład wdrukowania/ imprintingu na podstawie eksperymentu z kaczkami, które tuż po urodzeniu zaczęły podążać za człowiekiem, myśląc, że to ich matka – obiekt się poruszał. Tak wyuczone zachowania trudniej ulegają wygaszeniu niż inne metody uczenia się. Czy przedszkole krystalizuje osobowość? Osobowość dziecka pod koniec okresu przedszkolnego z pewnością nie jest jeszcze całkowicie ukształtowana i skrystalizowana. Należy więc pamiętać, że właśnie w dzieciństwie kształtują się podstawowe nawyki i sposoby zachowania, podstawowe potrzeby, skala uczuć, ważne wzory osobowościowe, z którymi dziecko pragnęłoby się utożsamiać. W okresie przedszkolnym dziecko uczy się samodzielnie zaspokajać potrzeby tak biologiczne, jak i społeczne. Otoczenie społeczne stawia przed dzieckiem różnego rodzaju wymagania dotyczące jego sposobu zachowania oraz sposobu, w jaki może zaspokajać potrzeby. Środowisko społeczne, w którym dziecko żyje, mniej lub bardziej świadomie przekazuje mu obowiązujące w danej grupie reguły zachowania. Grupa ta uczy dziecko zachowań związanych z pełnieniem „roli dziecka”. Aby zachować się zgodnie z oczekiwaniami dorosłych, dziecko uczy się spełniania określonych wymagań. Obserwując osoby z najbliższego otoczenia, uczy się nagradzających sposobów zachowania przez naśladowanie. Jest to przyjmowanie wzorów zachowania. Kto ma wpływ na osobowość i budowanie własnego obrazu malucha? Bezapelacyjnie – rodzice. To oni są tymi, którzy przekazują pierwsze komunikaty i nadają pierwsze etykiety. Dlatego tak ważne jest, aby zarówno rodzice, jak i wychowawcy w tym okresie życia zapewnili dziecku optymalne warunki, które wytworzą u niego poczucie bezpieczeństwa. Powinni okazywać mu przywiązanie uczuciowe, nie uzależniając przy tym nadmiernie od siebie. Stworzą wtedy podstawy zdrowia psychicznego, rozwoju osobowości zrównoważonej i społecznie przystosowanej. To sytuacja idealna – bardzo często jednak doświadczam odmiennej postawy rodziców. Ostatnio w kolejce w supermarkecie widziałam ojca potrząsającego dzieckiem i krzyczącego na nie: „Chodzisz na dodatkowe zajęcia i nie umiesz nawet gęby otworzyć, po co ja cię posłałem na te p… zajęcia?”. Wypowiedź skierowana była do rozpłakanej pięciolatki… i opatrzona popularną łaciną podwórkową. Nie widzę tu żadnej metody motywacyjnej, a zwykłą patologię w komunikacji i w wychowaniu. Obraz siebie małej damy? „Do niczego się nie nadaję, nie spełniam oczekiwań, tata mnie nie kocha” – i to w dużym uproszczeniu. Dlatego równie ważna jest spójność bodźców wychowawczych w środowisku przedszkolnym i w domu. Jeżeli dziecko wychowywane jest przez wiele środowisk, może mieć trudność w identyfikacji zachowań – dobrych i złych, poprawnych i niepoprawnych. Babcia przekazuje mu inną prawdę o świecie, tata wysyła do mamy, mama do taty, a pani w przedszkolu wymaga. I tutaj odzywa się właśnie osobowość dziecka, które albo będzie reagowało wycofaniem, albo będzie po prostu niegrzeczne, co spowoduje frustrację i spiralę napędzających się reakcji i kolejnych komunikatów. Ciągłe pouczanie dzieci: „stój”, „nie biegaj, bo się spocisz”, „jesteś gruby, nie jedz tyle” nie ukształtuje człowieka o pozytywnym obrazie siebie. Nawet przy najlepszej pracy pedagogów. Niestety rodzice, którzy wypowiadają w stronę swoich dzieci komunikaty krzywdzące, często w prezencie otrzymują od dzieci to, czego sami ich nauczyli: „Mamo, jesteś głupia!”, „Pani jest głupia”. Przecież taki komunikat to norma. Czasami jednak zupełnie nieświadomie wpływamy na osobowość dziecka i jego obraz siebie… Jak? Komunikat: „Pączuszku mój kochany” jest niczym innym jak wyrazem: „Jesteś gruby, ale przecież i tak cię kochamy”. Nadmierną pobłażliwością złych nawyków żywieniowych wbudowujemy w obraz dzieci poczucie, że nie warto się starać, aby lepiej wyglądać i lepiej jeść. Oczywiście mówię tu o zdrowym rozsądku. Dzieci w wieku przedszkolnym są bombardowane życiem. Nie bez powodu tak napisałam. Chłoną jak gąbka świat, uczą się siebie i ludzi, którzy ich otaczają. Doskonale orientują się w nastrojach rodziców, czego rodzice nie są do końca świadomi. Jeszcze nie zdają sobie sprawy, kim są osobowościowo, ale coraz częściej będą się tego uczyły… Jedyna konkluzja, jaka mi pozostaje, to taka, że jesteśmy zlepkiem postaw, charakteru, temperamentu, emocji, instynktów, popędów i potrzeb, genów itd., co tworzy z nas wyjątkową, ale i czasem słabą postać. I jednym z ostatnich czynników, jakie kształtują naszą osobowość są wydarzenia krytyczne. Oby każdy z nas podchodził do nich w sposób… konstruktywny. To świadczy o dojrzałej osobowości.” Problemy psychopatologii dziecięcej przyczyny tkwiące w środowisku społecznym, kary cielesne, zerwanie kontaktu z matką – nerwice, socjopatie. Nieprawidłowy proces przyswajania norm, wzorców zachowania, wytwarzania idealnego obrazu świata i siebie, typowy dla socjopatycznego rozwoju osobowości występuje, gdy: ● brakuje dziecku wzorca do naśladowania i identyfikacji, ● rodzice nie budzą szacunku i pozytywnych uczuć, ● wadliwy jest system zewnętrznych wymagań (sprzeczne, niedostosowane do możliwości dziecka, niewłaściwie egzekwowane), co nie sprzyja przekształcaniu się ich w wewnętrzne wymagania. Do wykształcenia się zachowań typu aspołecznego czy antyspołecznego, cech socjopatycznych dochodzi w przypadku nieodpowiednich postaw rodziców. Zachowania rodziców rozpatrywać możemy ze względu na ich stosunek do dziecka. Zachowania te mogą występować jako: „żar emocjonalny” lub jako „oziębłość emocjonalna”, a błędy wychowawcze wynikające z takich zachowań nazywamy błędami „zimnymi” lub „ciepłymi”. Do błędów „zimnych” zaliczyć można: rygoryzm, agresję, hamowanie aktywności, obojętność. Natomiast błędy „ciepłe” to: idealizacja dziecka, zastępowanie go, uleganie mu; uszkodzenie centralnego układu nerwowego: wybuchy złości, gniewu, impulsywność reakcji, nadpobudliwość psychoruchowa, słabe postępy w rozwoju uczuć wyższych, przejawy patologicznych potrzeb, takich jak dążenie do zadawania cierpień innym (agresja) lub sobie (samoagresja), działania destrukcyjne itp. *artykuł pochodzi z miesięcznika „Bliżej Przedszkola”, nr 2.149, luty 2014.