Numer 02 2012/2013 - X Liceum Ogólnokształcące
Transkrypt
Numer 02 2012/2013 - X Liceum Ogólnokształcące
Gazet ka szko ln a X L O n r 2 2 012/20 13 S I T A R G St ycz eń 2013 e c ę r ą j a r e i c a z y c Szew m e t i h r t s e m e s a n i k z lac ! t ą i w ś h c y n z c o r o teg w numerze znajdziesz również: Ferie dla aktywnych • Morsem być! • Horoskop noworoczny • Adam gotuje Tolkien - nieśmiertelny twórca smoków W numerze Święta, święta i... karnawał! ...........................................................4 Stało się - jestem! Wywiad z przewodniczącym Samorządu Szkolnego .......................................................................................6 The best of... ? ................................................................................7 Morsem być! ...................................................................................8 Ferie dla aktywnych .......................................................................9 Tolkien - nieśmiertelny twórca smoków ......................................11 Kulturalny Poznań Co jest grane w Poznaniu? .....................12 Wspomnienie o Wojciechu Czerniawskim ...................................13 Recenzja płyty zespołu Hey .........................................................14 Recenzja filmu „Frankenweenie”. Stary, dobry Burton? .............15 Trudne słowo tolerancja ...............................................................16 Indyki, czyli gry niezależne ..........................................................17 World of Tanks - czyli MMO zdobywa sławę ..............................18 Masz pasję, masz wywiad! ...................................................19 Japońskie inspiracje ......................................................................20 Adam gotuje! ............................................................................21 Z przymrużeniem oka! ..........................................................22 Krzyżówka ....................................................................................24 2 Od redakcji Lody przełamane. W listopadzie uczniowie naszego liceum dostali pierwsze egzemplarze nowej Te(e)n Idea. Jeszcze niedawno byliśmy jedynie grupką pomysłowych ludzi, mających lekkie pióra, własne zainteresowania i wizje czasopisma, które trzymasz w ręku. Teraz jesteśmy zorganizowaną redakcją, każdy z nas zna swoje miejsce i obowiązki, wiele się nauczyliśmy. Śmiało możemy stwierdzić, że projekt gazetki szkolnej X LO ruszył pełną parą: rodzą się nowe, śmiałe pomysły, rodzi się solidna współpraca, mnożą się artykuły, przybywa chęci. To Ty, Czytelniku, jesteś najważniejszy. Staramy się redagować i współtworzyć pismo o naszej szkole, pisać o Tobie. Niezależnie, czy nazwałbyś edukację swoistą pracą (ciężką harówką), czy samodoskonaleniem się (albo jednym i drugim), nie zaprzeczysz, że spędzając w szkole parę godzin dziennie, jakaś część Ciebie, nieważne, czy chcesz, czy nie, zapuszcza korzenie i może pozostanie tu na zawsze jako traumatyczne lub szczęśliwe wspomnienie. W każdym razie, szkoła, jest częścią Twojego życia. I tu wkraczamy my - szkolni dziennikarze. Piszemy, dostrzegamy i komentujemy ważne wydarzenia z życia szkoły i miasta. Wyodrębniliśmy już poszczególne działy, które będą pojawiać się w każdym numerze: kulturalny Poznań, recenzje filmowe, „Masz pasję, masz wywiad!”, co jest grane w Poznaniu, horoskopy i krzyżówki. Chcemy dodawać nowe działy, liczymy na wasze pomysły; w styczniowym numerze powstał kącik kulinarny „Adam gotuje”. Zapraszamy do współpracy wszystkich, którzy widzą problemy otaczającego ich świata, są znakomitymi obserwatorami oraz nie boją się słowa pisanego. „ „ Zawsze kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Matka Teresa z Kalkuty. W Nowym Roku życzymy wszystkim zdrowia, radości, bogactwa - także duchowego. Niech wszystkie problemy rozwiązują się same, a wybrane przez Was drogi zawsze prowadzą do celu. Te(e)n Idea 3 Święta, Święta i... Karnawał! Święta – czas spokoju, wyciszenia; okres, podczas którego możemy spędzić czas z rodziną, z przyjaciółmi, pomyśleć o tym, czego dokonaliśmy (lub nie) w mijającym powoli roku. A gdy czar świąt zaczyna przemijać, świętujemy Nowy Rok, a tuż po nim rozpoczynamy karnawał. Zastanówmy się, jak wyglądają różne tradycje świąteczne i karnawałowe z wielu zakątków świata. Zacznijmy od Bożego Narodzenia. Wszyscy wiemy, że samo święto odnosi się do narodzin Jezusa Chrystusa. Święta te obchodzą prawie wszyscy, niezależnie od tego, czy są wierzący, czy też nie – jedyną różnicą jest mniej lub bardziej duchowe podejście do niektórych rytuałów. Kiedy jednak zrodził się pomysł, żeby obchodzić to święto? Pierwsza wzmianka o Bożym Narodzeniu pojawiła się w kalendarzu rzymskim w 354 roku. Oczywiście dokładna data narodzin Jezusa nie była znana, więc święta obchodzono w styczniu, kwietniu, a nawet maju. Ostatecznie zdecydowano się na 25 grudnia (prawdopodobnie ze względu na niedalekie tej dacie przesilenie zimowe). Boże Narodzenie jest obchodzone w wielu rejonach na Ziemi, a w związku z tym, każda kultura wykształciła swoje własne tradycje. Jest jednak jedna rzecz, która jest charakterystyczna dla prawie wszystkich ludów. Są to… przedświąteczne zakupy. Mniej więcej pod koniec listopada rozpoczyna się wielki szał. Z każdym tygodniem w sklepach możemy zauważyć coraz więcej świątecznych ozdób lub innych rzeczy ściśle związanych z tym okresem. Na początku grudnia każde większe miasto musi być już zaopatrzone w choinkę oraz wiele lampek, które skutecznie przypominają swoim mieszkańcom, że święta zbliżają się wielkimi krokami. Większy zysk naliczają sobie właściciele sklepów, w których sprzedaje się zabawki i inne rzeczy, które mogą posłużyć jako prezent. 4 Niewątpliwie, to właśnie właścicielom marketów święta przynoszą największą radość. Jak wiadomo, święta nie mogą się kojarzyć tylko i wyłącznie z zakupami i prezentami. Przejdźmy więc do tradycji, które dotyczą tych kilku dni, na które czekamy cały rok. Tak jak już wspominałem, na całym świecie święta obchodzi się w nieco inny sposób. W Polsce wszystko zaczyna się od pojawienia się pierwszej gwiazdy na niebie w dniu 24 grudnia. Wtedy zasiadamy do stołu, łamiemy się opłatkiem, spożywamy tradycyjnie 12 potraw. Po kolacji wigilijnej przychodzi czas na rozpakowanie prezentów. Wigilia to jeden z niewielu dni w roku, w którym cała rodzina może zjeść wspólnie, bez żadnych stresów związanych z codzienną szarością, porozmawiać, nacieszyć się sobą, a to wszystko w rytm kolęd z płyty, która była dodatkiem w kolorowej gazecie. W tym samym czasie świętuje także większość innych narodów, obchodzących Boże Narodzenie. Jak wiadomo, tradycje świąteczne kształtują się w różnych rejonach świata na wiele sposobów. Jedni spędzają ten okres bardzo religijnie, inni skupiają się głównie na rodzinie, jeszcze inni zgrabnie łączą oba te aspekty. Niektóre narody wykształciły tradycje niewiele różniące się od znanych nam w Polsce, gdzie indziej Święta wyglądają inaczej. Idealnym przykładem na to, że zwyczaje bożonarodzeniowe w innym kraju mogą być niemal identyczne do naszych są Czechy i Słowacja. Obrzędy świąteczne przebiegają tam bardzo podobnie jak u nas, z kilkoma tylko różnicami, np. Słowacy jako pierwsze danie podczas Wigilii jedzą… kapuśniak. Religijnie do świąt podchodzą m.in. Włosi. Obrzędy w kościołach są dla nich bardzo ważne, lecz nie zapominają o rodzinie, która jest najważniejsza dla wielu mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. Do pełni szczęścia podczas Świąt przeciętnemu Włochowi brakowałoby już tylko jedzenia, ale i o to nie trzeba się martwić. Boże Narodzenie to idealny pretekst by móc objadać się tradycyjnymi ciastami. W Hiszpanii okres świąteczny także spędza się z rodziną. Po pasterce, która poprzedza Wigilię, Hiszpanie wychodzą na ulice, by wspólnie śpiewać kolędy. Tradycją jest dzielenie się chałwą zamiast opłatka oraz ciasto Trzech Króli, w którym zapieka się małe upominki. To musi im starczyć do 6 stycznia, ponieważ dopiero wtedy obdarowują się prezentami. Francuzi, Niemcy oraz Austriacy, tak samo jak Włosi i Hiszpanie, wiedzą jak spędzać czas świąteczny z rodziną. Ci pierwsi 24 grudnia udają się do kościoła oraz wręczają sobie wzajemnie prezenty, a następnego dnia wspólnie jedzą świąteczny obiad. Dzieci we Francji wierzą, że prezenty w butach pozostawionych przy kominku zostawia mały Jezus. Niemcy także pierwszego dnia świąt idą na mszę. Celebracja w domu rozpoczyna się zapaleniem świecy na choince. Następnie odśpiewywane są kolędy i wszyscy dają sobie prezenty. Kolejnym przykładem na religijne podejście do świąt jest Rosja. Różnicą jest jednak kalendarz – Rosjanie obchodzą Boże Narodzenie 7 stycznia. Jest to dzień niezwykle radosny. Wigilia, podobnie jak u nas, składa się z 12 potraw. Tradycyjnie zapala się w oknach świece, które mają ogrzać małego Jezusa. Niektóre narody wykształciły swoje oryginalne tradycje. W Danii je się budyń z ryżem, w którym gospodyni ukrywa migdał. Osoba, która na niego trafi otrzymuje marcepanową świnkę, która gwarantuje szczęście przez cały rok. Natomiast Szwedzi nie stawiają wolnego nakrycia stołu, zamiast tego wolą odwiedzać samotnych. Popularnością nie cieszą się także kolędy – Szwedzi bardziej preferują taniec przy choince. Ciekawy zwyczaj powstał także w Meksyku, gdzie dzieci rozbijają piniatę, z której wypadają słodycze. Z kolei z Wielkiej Brytanii wywodzą się zwyczaje wysyłania sobie kartek świątecznych oraz całowania się pod jemiołą. Na koniec wspomnę jeszcze o Stanach Zjednoczonych, gdzie nacisk kładzie się na spotkania rodzinne. Największą tradycją są prezenty, których stosy układane są pod choinką. Bardzo ważny jest też popołudniowy obiad 25 grudnia, na których nie może zabraknąć żadnego członka rodziny. Trzech Króli, a kończy na dzień przed Środą Popielcową. W Polsce zwyczaj karnawału nie jest jakoś szczególnie popularny, a przynajmniej wśród dorosłych i starszych. Oczywiście odbywają się imprezy, ale nie są one masowe. Sam karnawał wywodzi się ze starożytnej Grecji. Następnie przez Rzym rozprzestrzenił się po Europie i w konsekwencji na świecie. Najsłynniejszy obecnie jest karnawał w Rio de Janeiro. Chyba nie trzeba go nikomu przedstawiać. Wielka parada szkół samby, które walczą o tytuł najlepszej. A jest o co walczyć, bo samba to przecież taniec narodowy Brazylijczyków. Każda ze szkół zwraca na siebie uwagę w różny sposób: od ciekawej choreografii, przez oryginalny wygląd tancerzy, aż po skąpo ubrane kobiety, które często potrafią zaważyć o końcowym sukcesie. Za oceanem popularne są jeszcze karnawały na Karaibach oraz w Nowym Orleanie i Quebec. W Europie jednym z najpopularniejszych jest karnawał w Wenecji. Jego wizytówką są charakterystyczne maski. Każdy, kto był kiedyś w tym mieście, musi się zaopatrzyć w przynajmniej jedną. A jest z czego wybierać. Tradycją jest także Lot Anioła. Dalej, warto wspomnieć o karnawale w Binche w Belgii, który jest wpisany na światową listę UNESCO oraz o duńskim święcie Fastelavn, które rozpoczyna okres siedmiu tygodni przed Niedzielą Wielkanocną. Niemcy także wiedzą, jak się bawić. Co roku w ostatni czwartek karnawału, dokładnie o godzinie 11:11 tysiące przebranych kobiet wdziera się do ratuszy wielu miast, obcina krawaty urzędnikom i symbolicznie przejmuje klucze do bram miasta. Na koniec, warto też przytoczyć karnawał Notting Hill w Londynie. Z powodu niskich temperatur we właściwym okresie karnawałowym, odbywa się wyjątkowo w sierpniu. Jest to jeden z najbardziej popularnych karnawałów na świecie. Jak widać, na świecie jest wiele tradycji świątecznych i karnawałowych. Każdy naród może się czymś wyróżnić na tle innych. Wymieniłem, tak na dobrą sprawę, tylko kilka zwyczajów, które są dla wielu na świecie znaczące. Nam pozostaje obchodzić święta „po naszemu”, a mi, życzyć Wam udanego karnawału. Rafał Bajer Kiedy już wszyscy są zmęczeni świątecznym szałem, okresem przygotowań, a także jedzeniem wszystkich potraw, wypadałoby wypocząć. A jak lepiej odpoczywać i przy okazji dobrze rozpocząć rok, jak nie przez dobrą zabawę? Taka okazja przydarza się od razu po rozpoczęciu nowego roku – tą okazją jest oczywiście karnawał. Rozpoczyna się on zazwyczaj w dniu 5 Stało się - jestem! Wywiad z nowym przewodniczącym Samorządu Szkolnego W nowym roku szkolnym 2012/2013 wybory na przewodniczącego licealnego Samorządu Uczniowskiego większością głosów wygrał Adam Bogdan Robert Hubert z klasy 2b. Aby przybliżyć Wam jego osobę postanowiliśmy przeprowadzić z nim krótki wywiad. Witamy serdecznie i gratulujemy wygranej w wyborach na przewodniczącego naszej szkoły. Wielkie dzięki. Szczerze mówiąc jestem zdziwiony, że z tego powodu zechcieliście przeprowadzić ze mną wywiad. Myślę, że nasi czytelnicy chcieliby bliżej Cię poznać, czy mógłbyś się przedstawić opowiedzieć coś o sobie, o swoich zainteresowaniach? Na pewno mogę powiedzieć, że jestem mat-fizem i dobrze mi z tym, a myślę, że to dużo mówi o człowieku. Jeśli chodzi o moje hobby, to można by powiedzieć, że lubię robić wszystko po trochu. Nie ma jakiejś konkretnej dziedziny, która zajmowałaby mnie szczególnie. I może nie jestem jakoś super wysportowany, ale lubię ruch i uważam, że zarówno zajęcia umysłowe, jak i sportowe są ważne. Co skłoniło Cię do kandydowania na przewodniczącego? Przede wszystkim dobrze się czuję w przewodzeniu grupie, a niewątpliwie samorząd nią jest. Jak wiecie w naszej szkole jest parę braków, które chciałbym poprawić, a sądzę, że z dobrym podejściem do ludzi można wiele zdziałać. Już w ciągu tego jednego tygodnia dostałem kilka ciekawych pomysłów, które mogą dużo zmienić, a nie kosztują wiele wysiłku i pieniędzy. A korzystając z okazji, drogi Dziesiątkowiczu: jesteśmy otwarci na pomysły. My jako samorząd reprezentujemy Ciebie bardziej jako organ wykonawczy, więc pomóż nam działać i zgłaszaj swoje pomysły! Czy to była Twoja samodzielna decyzja, czy być może ktoś Cię namówił? Można by powiedzieć, że był to ciąg wydarzeń przyczynowoskutkowych. Myślę, że to wszystko wyszło w praniu, w końcu na początku nie miałem prawa do kandydowania, ponieważ nie pełnię żadnej znaczącej roli w klasie. Dopiero na spotkaniu wyborczym, na które bądź co bądź się wprosiłem, złożyłem wniosek o dopuszczenie do kandydatury osób spoza trójek klasowych. I stało się – jestem. Jak się czujesz po wyborach? Czy spodziewałeś się takiej decyzji Wyborców? Z początku byłem zaskoczony takim wynikiem głosowania, ale z czasem zrozumiałem, że to było nieuniknione BaDumTss. Tak na poważnie, to brałem pod uwagę taki przebieg zdarzeń 6 i mam nadzieję, że nie zawiodę wyborców. Co planujesz zrobić dla uczniów tej przewodniczący? Od czego zamierzasz kadencję? szkoły jako zacząć swą Na samym początku chcę zająć się sprawą najprostszą, a która może ułatwić i polepszyć „zakulisowe” działanie na auli. Pomysł podsunęli mi koledzy, a nie jest on trudny do zrealizowania. Nie chcę zdradzać co to będzie, ale jestem ciekaw, czy zauważycie różnicę. Ponadto cały czas myślę nad rozwiązaniem problemu, który dotyka każdego z nas, jakim jest szeroko rozumiany temat palenia. Czy zauważyłeś aby nastąpiła jakaś wyraźna zmiana w podejściu nauczycieli i uczniów do Ciebie jako przewodniczącego? Dobre pytanie. Szczerze, myślę, że troszeczkę więcej ode mnie wymagają. Jeśli chodzi o zachowanie. Cały czas mi powtarzają, że skoro jestem przewodniczącym, to i na lekcjach muszę dawać przykład, świecić przykładem i takie tam. Nie powiem, trudno się nagle przestawić <heh>. Ale jak mus to mus. A jeśli chodzi o podejście uczniów, a zwłaszcza znajomych, to przede wszystkim nabijają się, że teraz czas na sławę i w ogóle. J Na koniec chcielibyśmy spytać, jeśli można, jaka jest tajemnica Twoich trzech imion ? To żadna tajemnica, aż dziwię się, że pytacie o trzy imiona, zwykle żartują, że mam je aż cztery. Więc odsłaniając karty: pierwsze imię to imię, drugie imię to imię, trzecie imię to imię, a czwarte imię to tak naprawdę nazwisko (Adam Bogdan Robert Hubert). I taka anegdotka. Czasem jak mam gdzieś podać nazwisko, to pytający powtarza: „Ale nazwisko!” Dziękujemy kadencji. serdecznie za wywiad i życzymy owocnej Nie ma problemu. Dzięki wielkie! Asia Dutkiewicz i Mateusz Krasicki The best of... ? Już niedługo będziemy wybierać uczelnie wyższe. Większość z nas wybierze te szkoły, które są blisko rodzinnego domu, bądź na terenie kraju, ale czy zastanawialiście się nad zagranicznymi uniwersytetami? To wcale nie jest takie trudne, czy niewykonalne. Najpierw zastanówmy się, co tak naprawdę wiemy o uczelniach zagranicznych, wymianach międzynarodowych, bądź wolontariacie? I zestawmy to z faktami. W najnowszym rankingu najlepszych uczelni na świecie – QS World University Rankings 2012/2013 – po raz pierwszy zwyciężył Massachusetts Institute of Technology. Wśród sklasyfikowanych placówek znalazły się także cztery szkoły wyższe z Polski. Oto pierwsza dziesiątka: 1. Massachusetts Institute of Technology (MIT), United States 2. University of Cambridge, United Kingdom 3. Harvard University, United States 4. University College London, United Kingdom 5. University of Oxford, United Kingdom 6. Imperial College London, United Kingdom 7. Yale University, United Kingdom 8, University of Chicago, United States 9. Princeton University, United States 10. California Institute of Technology (Caltech), United States Pierwsza uczelnia nie anglojęzyczna (tzn wykładanym językiem nie jest angielski) uplasowała się dopiero na 15 miejscu i jest to Swiss Federal Institute of Technology, a zaskakująco znany Ecole Polytechnique we Francji jest na 39 miejscu. Zatem żeby dostać się na jedną z lepszych uczelni na świecie wystarczy znać biegle język angielski. Jeżeli chodzi o dofinansowanie na studia i pobyt na obczyźnie, to istnieje sposób na rozwiązanie tego problemu. Po pierwsze Unia wspiera międzynarodową współpracę uczelni wyższych i wymianę studentów w ramach programu Erasmus, który jest częścią szerszego programu edukacyjnego pod nazwą SOCRATES. W latach 2007-2013 kontynuacją SOCRATESA będzie projekt „Uczenie się przez całe życie” (Integrated Lifelong Learning Programme). Program Erasmus przyznaje granty na wyjazdy na studia zagraniczne tysiącom młodych osób. W programie uczestniczą publiczne i prywatne uczelnie wyższych z krajów członkowskich UE oraz Islandii, Lichtensteinu, Norwegii, Bułgarii, Rumunii i Turcji. W wymianie studentów w ramach Erasmusa mogą wziąć udział osoby studiujące na uczelni, która uczestniczy w programie. Muszą mieć ukończony pierwszy rok studiów. Warto pamiętać, że w programie Erasmus mogą wziąć udział zarówno studenci studiów dziennych, jak i wieczorowych oraz zaocznych. O wyjazd mogą się także ubiegać studenci niepełnosprawni. Studia w ramach Erasmusa są nieodpłatne, ale wiążą się z wydatkami na podróż i pobyt za granicą. Dlatego studenci uczestniczący w wymianie mogą liczyć na stypendium. Maksymalnie wynosi ono 350 euro miesięcznie. Aktualizowane na bieżąco informacje o międzyrządowej wymianie stypendialnej oraz o zasadach ubiegania się o stypendia BUWiWM publikuje na stronie www.buwiwm.edu.pl w sekcji „Wymiana stypendialna”. Dobrym internetowym przewodnikiem jest unijny portal dla młodzieży. Informacje o międzynarodowych programach stypendialnych i grantowych są na stronach: www.fordfound.org, www.fundersonline.org oraz www.iefa.org O zasadach, ogłoszeniach i umowach koordynowanych przez DWM (Dział Współpracy Międzynarodowej) można się dowiedzieć: www.uj.edu.pl/nauka/wspolpraca miedzynarodowa/wymiana-bezposrednia Studiowanie można urozmaicić o międzynarodowy wolontariat. Jedną z możliwości jest projekt GLEN, prowadzonego przez Polską Akcję Humanitarną wspólnie z jedenastoma innymi organizacjami w Europie. Polega on na wyjeździe do jednego z krajów Afryki na trzymiesięczny staż. Projekt skierowany jest do osób w wieku 21-30 lat, z bardzo dobrą znajomością języka angielskiego lub francuskiego. Zdobyte w ten sposób doświadczenie to nie tylko wpis do CV i szansa na poprawienie umiejętności językowych, ale przede wszystkim ekscytująca przygoda, poznanie innej kultury oraz budowanie siatki międzynarodowych znajomości. Student sam decyduje do jakiego kraju chciałby wyjechać oraz jaką pracę wykonywać. Praktykanci za granicą podczas praktyki zagranicznej mają możliwość poznania przedstawicieli innych kultur, rozwoju oraz pracy w różnych dziedzinach rozwoju takich jak np. marketing, finanse. Więcej informacji znajdziemy na: www.aiesec.pl www.mlodziez.org.pl www.unv.org www.schuman.org.pl www.swm.pl www.jedenswiat.org.pl www.borussia.pl www.camphill.org.uk www.pah.org.pl I kto mi powie, że bycie studentem nie jest ciekawe i rozwojowe? Kasia Matysiak 7 Morsem być! Większości z nas zima kojarzy się negatywnie: dni są nieprawdopodobnie krótkie, chodniki zamieniają się w lodowiska’ droga do szkoły przypomina wyprawę na Syberię. Są jednak ludzie, którzy z utęsknieniem czekają na tę porę roku. Mowa tutaj o morsach i nie, nie mam na myśli zwierząt, zamieszkujących Arktykę i inne nieludzko mroźne obszary, a osoby, które określają się tym mianem. pojawiający się na twarzach morsów, kiedy taflę jeziora skuwa lód. Nie, nie oznacza to końca kąpieli – wręcz przeciwnie. W ruch idzie piła łańcuchowa, siekiery i entuzjaści zimnych kąpieli w ramach rozgrzewki, która jest naprawdę istotna, wykuwają lodzie przerębel. Po krótkim czasie odbywa się „konkurs” skoków do wody, podczas którego dorośli bawią się jak małe dzieci. W tym momencie prawdopodobnie spora część osób czytających ten tekst zadaje sobie jedno pytanie: jaki w tym sens? Otóż coniedzielne kąpiele to nie tylko świetna okazja do spotkań towarzyskich. Morsowanie bardzo pozytywnie wpływa na zdrowie. Osoby, które regularnie kąpią się w zimnej wodzie mają zdecydowanie lepszą odporność i wydolność organizmu. Poza tym jest to sport, który wymaga naprawdę niewiele wkładu własnego: wystarczy strój kąpielowy i ręcznik. Nie ma również żadnych ograniczeń wiekowych. Jest to świetny sposób na miłe spędzenie niedzieli i uprzyjemnienie sobie ponurej zimy. Morsowanie, bo tak nazywa się ta forma spędzania wolnego czasu ma w naszym kraju coraz większe grono entuzjastów. I wbrew pozorom nie ma w tym nic dziwnego! Morsowanie lub, jak kto woli, „morsing” (bo i z taką nazwą już się spotkałam), polega na kąpielach w zimnej wodzie, mówiąc w największym skrócie. Jeśli ktoś sam chciałby spróbować lub po prostu dowiedzieć się czegoś więcej, wystarczy wejść na www.poznan.morsy.pl lub www.facebook.com morsy.poznan . Grupa poznańskich morsów, bo z nią „współpracuję” jako fotograf spotyka się co niedzielę od października do marca (przy sprzyjających warunkach pogodowych). Grupa ta w przeciągu lat funkcjonowania rozrosła się od pięciu (dosłownie!) do około sześćdziesięciu osób, które kąpią się regularnie. Wraz ze spadkiem temperatury ilość ludzi obecnych na kąpieli wzrasta. Największym paradoksem jest uśmiech Zuza Słaby 8 Ferie dla aktywnych Wielu psychologów jest zdania, że zima może być okresem depresji oraz kiepskiego samopoczucia. Dotyczy to zarówno dorosłych jak i dzieci. Pogoda skłania nas do siedzenia w ciepłym mieszkaniu, najlepiej przy kominku i odstrasza od wystawienia nosa na mróz. Aktywne spędzanie czasu na świeżym, mroźnym powietrzu może nam jednak dostarczyć wielu wspaniałych wspomnień. Poniżej przedstawiamy parę ciekawych pomysłów na spędzenie wolnego czasu. W górach – narty, snowboard i termy Najbardziej znanym sposobem na spędzenie ferii jest wyjazd na narty lub snowboard. W Polsce mamy piękne i malownicze góry w których czasem może być problem ze śniegiem. Dlatego wybierając ofertę dla miłośników białego szaleństwa warto zainteresować się, czy ośrodek do którego planujemy pojechać jest w stanie zagwarantować nam śnieg. Na szczęście biały puch „na żądanie”, to już standard w wielu kurortach. Sztucznie naśnieżanie i doskonale utrzymane stoki znajdziemy również w Czechach, na Słowacji, w Austrii, Włoszech czy Szwajcarii. Dla początkujących sprzęt nie powinien być problemem, bo można go wypożyczyć na czas wyjazdu. Relaks w gorącej termalnej wodzie, będąc otoczonym śniegiem, a w tle widok na góry… nie ma nic lepszego! W Polsce mamy wiele basenów termalnych, które znajdują się na świeżym powietrzu. Będąc w górach warto skorzystać z ich oferty. W Wielkopolsce - jazda konna i kulig To coś więcej niż sport! W Wielkopolsce jest wiele ośrodków jeździeckich. Niektóre z nich oferują zajęcia z instruktorem, a także noclegi. Przy złej pogodzie jazdy odbywają się w specjalnych halach. Taka przygoda na długo zostaje w pamięci. Lecz niestety cena takich zajęć jest wysoka. Ciekawą propozycją na spędzenie wolnego czasu ze znajomymi może być zorganizowanie kuligu. Wiele gospodarstw agroturystycznych oferuje kuligi w lesie, a na rozgrzewkę proponuje ognisko. To zimowa wersja windsurfingu. Gdyby się ktoś wybrał we ferie na Mazury na pewno będzie miał okazję spróbować tej dyscypliny na zamarzniętych jeziorach. Ze względu na to, że iceboard jest bardziej stabilny od deski na wodzie, może być wstępem do oswajania się z windsurfingiem, a że jest szybszy od wiatru, przyzwyczaja on również do dużych prędkości. Ale niestety upadek na lodzie jest bardzo bolesny. Nad morzem – łyżwy i narciarstwo biegowe Mimo tego, że nad Bałtykiem spędzamy raczej letnie wakacje, to zimą też nie jest nudno! Ci, którzy nie wyobrażają sobie zimy bez nart mogą spędzić czas na przygotowanych trasach narciarstwa biegowego. Zimą nad morzem jest zdecydowanie więcej jodu niż latem, dlatego warto się tam wybrać dla zdrowia. Można też pojeździć na łyżwach po skutym lodem Zalewie Wiślanym, na którym (w przeciwieństwie do standardowych lodowisk) nie trzeba jeździć jedynie w kółko. A dla tych, którzy nie lubią wytykać nosa poza swoje miasto, mamy inne propozycje… W Poznaniu – czemu nie! Malta Ski oferuje na okres ferii wiele kursów nauki jazdy na nartach czy snowboardzie. Można wybrać zajęcia w grupach lub indywidualne. Mimo tego, iż sport ten nie należy do łatwych i całkiem bezpiecznych, cieszy się dużą popularnością. Wymaga sprawności, sprytu i przede wszystkim motywacji. Bez problemu można wypożyczyć sprzęt i nie martwić się o kupno prywatnego, a wykwalifikowani instruktorzy zadbają o to, żebyśmy zeszli ze stoku cali i zdrowi. ;) Dla miłośników jazdy na łyżwach, mamy dobrą wiadomość. W Poznaniu funkcjonują aż cztery lodowiska. Te przy Jeziorze Maltańskim, Chwiałka i przy Na Mazurach - Iceboarding 9 Stadionie Miejskim są kryte, a najstarsze z nich – Bogdanka, wciąż nie ma zadaszenia. Oczywiste jest, że większość ludzi wybiera te pod dachem, ponieważ śnieg, który zbiera się na tafli, bardzo utrudnia jazdę. Jednak lodowiska cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Wszędzie możemy zaopatrzyć się w łyżwy lub naostrzyć swoje. Znajdzie się również coś dla tych lubiących wodne szaleństwo. Naszą propozycją są oczywiście Termy - Aquapark jest nafaszerowany rozrywką. Zjeżdżalnie, jacuzzi, basen dla dzieci, czy w końcu basen z falami i najróżniejsze bicze wodne. - Świat saun – jak sama nazwa wskazuje- jest kompleksem saun różnego rodzaju. - Baseny sportowe, to basen tzw. „olimpijski”, czyli taki, którego długość wynosi 50 metrów, po 10 torów, oraz drugi, głęboki basen wraz z trampolinami i wieżami do skoków. W tej części, znajdują się również trybuny. Ponad to oczywiście, polecamy nasze poznańskie muzea, kina, kluby oraz teatry, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Maltańskie. Jest to obecnie największy taki kompleks w Poznaniu i naprawdę warto się tam wybrać. Najlepszymi sposobami na wesołe spędzenie ferii od zawsze są: - bitwa na śnieżki - lepienie bałwana - zjeżdżanie na sankach Dla tych, mniej zorientowanych, Termy dzielą się na trzy sektory: aquapark, świat saun oraz baseny sportowe. 10 Jagoda Erenz i Magda Śródecka Tolkien - nieśmiertelny twórca smoków Kto z nas nigdy nie słyszał o J.R.R. Tolkienie? Jest to raczej nieprawdopodobne, z powodu boomu na „Władcę Pierścieni” wywołanego filmowa trylogia wyreżyserowaną przez Petera Jacksona w latach 2001-03. Już sam fakt, że nie ma na świecie osoby, która nigdy nie słyszała o Tolkienie zmusza nas do refleksji – co takiego mają jego ksiązki, dzięki czemu jest on z daleka rozpoznawalny? Ja sam, początkowo sceptycznie podchodziłem do „Hobbita” gdyż, bądź co bądź, był on dla mnie lekturą (w podstawówce) i w myśl zasady „lektura to mój wróg – lepiej zacznę już czytać streszczenie”, próbowałem ominąć go szerokim łukiem. W końcu i tak zostałem zmuszony do przeczytania tej książki. No i przeczytałem. I zaraz następnego dnia wypożyczyłem „Władcę Pierścieni”. Z „Władcą..” przyszła ekranizacja, a z filmem kolejna książka, i tak oto stoję tu, przed moją skromną półeczką z książkami i nawet nie zwróciłem uwagi, że już od dziesięciu lat, jestem tak zwanym „nerdem” spędzającym popołudnia i wieczory czytając książki bądź oglądając filmy. A wszystko z powodu jednej lektury – „Hobbit”. I właśnie dlatego, Tolkien jest geniuszem pióra. Gdyby nie zafascynował mnie swoim dziełem, prawdopodobnie nie byłbym tym, kim teraz jestem. Już od niedawna, w kinach możemy obejrzeć ekranizację pierwszego dzieła mistrza. Pierwszy raz, o projekcie usłyszałem od kolegi, pod koniec 2011 roku, i pomyślałem „Łał! Ekstra! Nareszcie obejrzę książkę, od której wszystko się zaczęło”. Potem dowiedziałem się, że ma zostać zrobiony w dwóch częściach! „Ale spokojnie. Dwie części to jeszcze nie tragedia. W sumie można by zrobić tak, że Bilbo wędruje tam i…” I wtedy wyszło na jaw, że będą trzy części. Tego było dla mnie zbyt wiele. Tam, z powrotem i może jeszcze dookoła świata? Lecz gdy tak oburzony, usiadłem w miękkim kinowym fotelu i ujrzałem na ekranie te piękne krajobrazy i niesamowite sceny walki… Z czystym sercem mogę teraz polecić film i nie obawiać się o przyszłość. Ale nie zdradzę nic więcej, by nie psuć niespodzianki. Powiem jedynie, że trzeba być niesamowitym artystą, aby stworzyć dzieło, na podstawie którego powstałaby niekończąca się seria filmów na wysokim poziomie! Ciekawostką może być fakt, że mimo iż Tolkien za życia wydał jedynie „Hobbita” i „Władcę..” (oraz kilka bajek dla dzieci i książek naukowych) to systematycznie pojawiają się nowe ksiązki wydane pod jego nazwiskiem. Co to za czarna magia? Czy przygotował sobie kilka książek, których nie zdążył wydać? Otóż nie! Jego syn, Christopher Tolkien (88 lat i wciąż działa aktywnie w życiu społecznym!) redaguje, edytuje i publikuje notatki zostawione przez jego ojca. Pierwszy był zbiór historii Silmarillów i świata Śródziemna, „Silmarillion” (1977), następnie „Niedokończone Opowieści” (1980), wielotomowa „Historia Śródziemna” (1983 -96), i najnowsze „Dzieci Hurina” (2007). W taki oto sposób Tolkien wciąż żyje wśród nas i nadal możemy czekać na jego kolejne ksiązki mimo śmierci autora. I to jest kolejna niesamowita cecha, która wyróżnia go z grona wszystkich innych twórców fantasy. Świat wykreowany przez Tolkiena ma swoją własna historię, mitologie, i wierzenia, wielorakość kultur i ras, co jest wręcz niespotykane. Z własnych studiów literatury fantastycznej, mogę stwierdzić, iż niewielu jest autorów, którzy tak skrupulatnie i z detalami „odkrywa” opisywany świat. No właśnie, „odkrywa”. W jednym z wywiadów stwierdził, że „odkrywa” świat, który już gdzieś istnieje – w jego umyśle. W całym dorobku Tolkiena nie podoba mi się jeden nieznaczący detal - sam nigdy tego nie przyznał, ale widać w jego dziełach, że szczególnie upodobał sobie hobbity i elfy, a znęca się nad krasnoludami, (choć i nimi nie pogardza, a jedynie stworzył z nich potępieńczy naród). Aczkolwiek, mimo tych małych niuansów, całość jest niesamowita i sprawia wrażenie, iż świat opisywany przez autora naprawdę istnieje! Możemy odkrywać go, rozpoczynając „Hobbitem”, który jest swego rodzaju wstępem, potem przeczytać „Władcę..” który jest inteligentny i mroczny, a uwieńczyć całość zawiłym i trudnym do zapamiętania, aczkolwiek bardzo wciągającym i intrygującym Silmarillionem. Ważną sprawą jest również to, że jak sam zaznaczył, wojna nie miała, bądź miała znikomy wpływ na jego twórczość a ci, którzy doszukują się analogii w jego dziełach, są po prostu głupcami. A ja go całym sercem popieram. Na końcu zacytuję przepiękny wiersz, który zainspirował Tolkiena do napisania historii o Śródziemiu, a w którym co bardziej oczytani odkryją ciekawą zbieżność. Wiersz ten pochodzi ze zbioru anglosaskiej literatury religijnej pisarza Cynewulfa, pt. „Crist”: „Chwała ci Earendelu, najjaśniejszy z aniołów, ponad śródziemie dla ludzi wysłany” Michał Janicki 11 K U L T U R A L N Y P O Z N A Ń Co jest grane w Poznaniu FOKUS Współtwórca legendarnej Paktofoniki i Pokahontaz na koncercie promującym Hip Hop Poznań Festiwal. Fokus w swojej karierze współpracował z artystami takimi jak: Koncert promujący album 'Prosto przed siebie'. Rahim (z którym tworzy formację Pokahontaz), Pezet, Magik, 12-01-2013 20:00 Fisz, HST, Łona, O.S.T.R., donGURALesko. Poznań (Wielkopolskie) - U Bazyla, Wzg. Św. Wojciecha 28 06-01-2013 20:00 Blue Note Jazz Club, ul. Kościuszki 76/78 MIUOSH „CZY MNIE JESZCZE PAMIĘTASZ“ - PIOTR KUŹNIAK BAND - W 9. rocznicę śmierci Czesława Niemena W programie przeboje Czesława Niemena z pierwszej płyty Piotra Kuźniaka oraz z przygotowywanego drugiego albumu. Zbliża się dziewiąta rocznica śmierci wielkiego artysty Czesława Niemena. W zwiazku z rocznicą tradycyjnie już w klubie 'Blue Note' odbędzie się koncert poświęcony twórczości tego Artysty: 'Czy mnie jeszcze pamiętasz'. 16-01-2013 20:00 Blue Note Jazz Club, ul. Kościuszki 76/78 Thieves Like Us - Poznań Thieves Like Us 18-01-2013 20:00 Pod Minogą, ul. Nowowiejskiego 8 12 DEAD by CHAOS feat ELEKTRISCHE.TV Elektrische.TV, EVF, BABIES WITH RABIES, DrumObsession, Blair Bitch Project, Sound Sojuz Majowie nie mieli racji, znany nam świat kończy się 7.01! Spiszcie testament, pożegnajcie się z bliskimi zróbcie to o czym zawsze marzyliście bo tej nocy nie będzie litości! Deathmetal pocięty przez Elektro? Drum and Bass przemielony z Hardcorem? Muzyka brzmiąca jak zdychający wywalony na lewą stronę komputer? Cyber Zombie miotające się w rytmie tego wszystkiego? CHAOS! 07-01-2013 21:00 Cafe Mięsna, ul. Garbary 62 Wspomnienie o Wojciechu Czerniawskim, absolwencie X LO w Poznaniu Wojciech urodził się w 1986 roku w Poznaniu. W 2005 roku ukończył X LO Ogólnokształcące, potem wybrał się na Uniwersytet Przyrodniczy. Od zawsze jego pasją była muzyka. Grał na gitarze, śpiewał, i komponował piosenki. Jak powiedziała jego nauczycielka emisji głosu (...)Wojtuś, przyszedł do mnie 6 lat temu, z gitarą oraz 10 procentowym talentem. Musiał wszystko zaczynać od zera, włożył w to 90 procent pracy(...). W swoje teksty wkładał, całe serce. W życiu pomimo ukończenia studiów w zupełnie innym kierunku, stawiał na muzykę, z estradą wiązał swoją przyszłość. Koncertował w większości mniejszych klubów w Poznaniu. Wystąpił też na Juwenaliach Studenckich na Morasku.Szerszej publiczności pokazał się w muzycznym programie „Must be the Music”, dostał się wtedy do półfinału. Zasłynął wykonaniami utworów z repertuaru Kings of Leon i Stone Temple Pilots, przy których akompaniował sobie na gitarze akustycznej. Bardzo spodobał się jurorom, szczególnie chwaliły go Elżbieta Zapendowska i Kora. Pod koniec życia spełniło się jedno z jego większych marzeń, założył zespół „Dranye”.Pierwszym ,a zarazem najważniejszym sukcesem grupy było wygranie przeglądu kapel „The First Stage”.Przegląd otworzył im drzwi do wielkiej kariery ,ich utwory miały zostać puszczone w radiu RMF FM, zespół miał również propozycje supportu zespołu „Koma” .Jak mówią przyjaciele Wojtka (...)Wojtek grał u nas koncert w sobotę w Strefie Stage przy Szewskiej, siedzieliśmy razem do rana. To ostatni raz ,kiedy się widzieliśmy, prawdopodobnie zmarł na serce.(...)Tak też niestety było ,muzyk zmarł po długiej chorobie, zdrowiu nie pomagało szybkie tempo, życia jakie sobie nadał. Wojtuś był zawsze uśmiechnięty, nigdy na nic nie narzekał. Sam doszedł do wszystkiego w życiu, nigdy nie wiadomo co może się nam przytrafić. Wojtka zawsze będziemy mile wspominać, słuchać jego utworów i pamiętać jakim był miłym kolegą. Jessica Musielska 13 „Do Rycerzy, do Szlachty, doo Mieszczan” nowa płyta zespołu Hey! Zdawało by się, że już nic nie zaskoczy nas w tym roku, że to następne lata dostarczą nam nowych doznań muzycznych i emocji. Czy aby na pewno? - Otóż 6 listopada na polskim rockowym torcie pojawiła się potencjalna wisienka, która nosi nazwę "Do Rycerz, do Szlachty, doo Mieszczan". A Ty co zrobisz, gdy pewnego dnia dostaniesz do rąk tę właśnie płytę? - Oglądasz opakowanie i zastanawiasz się, co kryje w sobie dane ci jedenaście kawałków. kreatywnego myślenia, aplikując w nie dużą dawkę tajemniczości. Każdy z nich jest indywidualną przygodą, pełną doznań, smutków i radości, co więcej autorka w niesamowity sposób operuje słowem opisując stany umysłu i serca. Jeśli chodzi o stronę muzyczną artyści odeszli od poprzednich brzmień. Kompozycja jest bardziej melancholijna i spokojna, co nie oznacza, że będzie nas nudzić. Usłyszymy tam wiele dotychczas nieznanych pomysłów, nowatorski aranż z pewnością postawi wysoką poprzeczkę. Pierwsze co rzuca się w oczy, to na pewno okładka ,na której widzimy obecny skład zespołu Hey oraz ludzi, którzy w pewnym stopniu przyczynili się do powstawania płyty. Praca nad albumem trwała prawie dwa lata, wiele się zmieniło od wydania poprzedniego krążka - "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!". Artyści zmienili podejście do swojej muzyki, jak i ją samą , z całkiem naturalnej potrzeby rozwoju , poszukiwania oraz wkraczania w nieznane. Wielu ludzi dziwi się, jak taki zespół, a nawet legenda wciąż może rozwijać się i odnajdywać w dzisiejszych czasach. Osobiście wolę coś szybszego i mocniejszego, ale poprzez ciekawą rytmikę i sporą ilość elektronicznych dźwięków, płyty słucha się miło i wciąż chce się więcej. Podsumowując, album prezentuje się całkiem dobrze, teksty trzymają poziom, muzyka inna, ale niekoniecznie gorsza, myślę że warto wydać 34,99 zł i wzbogacić swoją kolekcję, bo być może to ta płyta zyska kiedyś miano klasyka, co jest bardzo możliwe. Jedynym mankamentem tego albumu jest moim zdaniem okładka ,która nie zachęca do kupna, wiadomo że nie to jest miernikiem jakości lecz to ona wywiera wpływ na nasze odczucia. Przykro mi również , że zespół stracił swój dawny charakter, może to kwestia przyzwyczajenia? Nie wiem. Kompozytorem większości piosenek jest Paweł Krawczyk, którego wsparli: Katarzyna Nosowska, Marcin Zabrocki, Jacek Chrzanowski. Teksty są oczywiście autorstwa Katarzyny Nosowskiej, której po raz kolejny należy się ogromny podziw, jak zwykle pokazała styl i zdolność do 14 Kuba Krzemieniewski Recenzja filmu „Frankenweenie”. Stary, dobry Burton? Już stary, i na pewno nadal dobry. Po kolorowej odskoczni, jaką niewątpliwie była "Alicja w krainie czarów", reżyser, tym razem odziany w czerń i biel, powraca na ekrany kin na skrzydłach makabreski, ironii i czarnego humoru, proponując nam prowokującą wizję Frankensteina. Victor Frankenstein - młody chłopak i szkolny prymus - mieszka z rodziną na sterylnym osiedlu, położonym na pozornie zwyczajnych, holenderskich suburbiach. Pozornie, ponieważ nad szarymi, identycznymi domkami rodzinnymi prawie codziennie zbierają się czarne chmury, wypluwające wyładowania elektryczne, napastujące mieszkańców. Pozornie, ponieważ wszyscy koledzy Victora ze szkolnych ławek, wyglądają jak karykatury horroru (a to chłopak, na którego w młodości spadła cegła - Igor, a to barczysty ponurak z wielkim czołem, który w lustrze powinien ujrzeć odbicie potwora dr Frankensteina). W tym dziwnym uniwersum jedynym przyjacielem Victora jest jego ukochany pies - Sparky (pol. Korek), z którym chłopak uwielbia się bawić, kręcić filmy z jego udziałem, spędzać z nim czas. Tak naprawdę bohater wraca ze szkoły tylko po to, żeby od razu pobiec do Sparkiego, a kiedy wstaje rano, jego pierwsze myśli gromadzą się wokół czworonoga. Nic dziwnego, że gdy pies umiera w tragicznym wypadku, Victor popada w rozpacz. Bezsilność i tęsknota młodego, cichego chłopca, skutkują wykopaniem zwłok przyjaciela i próbą ożywienia ich za pomocą siły wyładowań elektrycznych. W filmie Burtona musi się to udać. Frankenweenie" jest adaptacją krótkiego metrażu o tym samym tytule z roku 1984. Film to wizualny majstersztyk. Metoda po klatkowa, polegająca na robieniu zdjęć około dwudziestocentymetrowym lalkom z mechanizmem przekładniowym, użyta przez reżysera po raz trzeci (zaraz po "Vincencie" i "Gnijącej pannie młodej") prezentuje się znakomicie, i mimo że jest antyspektakularna nadaje całości niesamowitego, niepokojącego klimatu - widz od pierwszej minuty widzi w bohaterach ludzi, nie nakręcane lalki. Za mroczną ścieżką dźwiękowa, przeplataną ciężkim brzmieniem organów, należy podziękować Dannemu Elfmanowi. Można mieć zastrzeżenia do fabuły, od połowy filmu miałem wrażenie, jakby scenarzysta chciał po prostu skończyć to, co już zaczął, nieważne jak i jakim kosztem. Nazwałbym to błędem niewybaczalnym, ponieważ przy tak prezentującym się, tak wciągającym od początku, tak ciekawym wizualnie filmie, każde rozczarowanie może głęboko zaboleć. Nie zmienia to jednak faktu, ze całe Frankenweenie ogląda się z przyjemnością, że nadal jest to świetna rozrywka, a film nie przeciąga się w żadnym momencie. Największym minusem filmu, jest fakt, że jest "Drugi". "Drugi", ponieważ pierwszym, Burtonowym uderzeniem animacyjnym była "Gnijąca panna młoda", z minimalnie brzydszą animacją, ale za to cudowną muzyką, dobrą, oryginalną historią, magicznym, mrocznym światem. "Frankenweenie" nie zaskakuje w taki sposób, rozwoju sytuacji można się domyślić lub go przewidzieć, a miejsce akcji, osadzone w nowoczesnym uniwersum, nie jest tak baśniowe, ponure i odległe. Większość postaci (mimo że niesamowicie wykreowanych) do złudzenia przypomina postacie z "Panny", co skutkuje wrażeniem powtarzalności. Miałem okazję oglądać "Frankenweenie" również w polskiej wersji językowej, i gorąco polecam, ponieważ (gratulacje dla polskiej ekipy) jest świetne zdubbingowany. Burtonowi na pewno nie skończą się pomysły, mogę jedynie obawiać się, że monotematyzm i uderzanie wiecznie w ten sam ton (w 2014 roku ma ukazać się "Rodzina Addamsów"), może w końcu stać się nudne i odrzucające. Tak samo wypadałoby odrzucić powtarzający się schemat cudownego kontrastu wychodzących zaraz po sobie produkcji ("Charlie i fabryka czekolady" - "Gnijąca panna młoda", "Alicja w krainie czarów" - "Frankenweenie"). Może kolejny "Sweaney Todd" lub "Planeta Małp" panie Tim? "Frankenweenie" nie jest filmem przełomowym, ani kończącym karierę. To po prostu kolejna statuetka na półkę amerykańskiego reżysera nadal opierającego się ówczesnej modzie na wybuchy i pół nagie kobiety, potwierdzająca jego umiejętności tworzenia klimatu, bawienia się makabrą i groteską, przy czym przyciągania ludzi do kin. Mimo iż jest to 3D (choć nie byłem atakowany przez efekty głębi, za to pozbawiony większej sumy pieniędzy), warto dopłacić i przejść się w weekend do kina na opowieść o wielkiej miłości młodego chłopaka do czworonożnego przyjaciela, zabarwioną odrobina czarnego atramentu, tak kontrastującego z ośnieżonym światem za oknem. Dawid Żmij Kulesz 15 Trudne słowo tolerancja Kiedy ktoś rzuci słowo „tolerancja”, każdy z nas ma na jej temat wiele do powiedzenia. Definicja wydaje się być prosta. Gorzej wygląda jednak nasze ustosunkowanie się do niej. Gdyby zapytać o to, czy jesteśmy tolerancyjni, większość z nas odpowiedziałaby twierdząco. Czy jednak naprawdę spełniamy wszystkie „kryteria” człowieka tolerancyjnego? Warto zastanowić się nad etymologią tego, nie tak prostego jak mogłoby się wydawać, słowa. Słownik języka polskiego PWN określa tolerancję jako «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych». Dlaczego tak trudno nam to przychodzi? Może dlatego, że nie jesteśmy narodem tolerancyjnym. Żyjemy w XXI wieku, świat stale gna do przodu, a jednak nadal cechuje nas konserwatyzm. Tkwimy w naszym swojskim grajdołku przekonani, że jesteśmy lepsi od innych. Zastanówmy się, dlaczego tak jest. Nasza tolerancja, bądź nietolerancja, zależy od wielu czynników. Myślę, że ogromną rolę ma socjalizacja pierwotna. Poglądy, które wyniesiemy z rodzinnego domu, obarczają i tkwią w nas przez całe nasze życie. Do refleksji na temat tolerancji sprowokowała mnie pewna polska produkcja. Film „Pokłosie”, który w listopadzie wszedł do kin, prezentuje życie mieszkańców zapyziałej polskiej wsi. Porusza temat braku tolerancji wobec Żydów. Nowożytna historia narodu żydowskiego związana jest głównie z holokaustem, czyli masową eksterminacją Żydów przez hitlerowską Trzecią Rzeszę w okresie II wojny światowej. Obwiniamy o to przede wszystkim naród niemiecki, często nie wiedząc nawet, że ręce naszych polskich przodków także zbrukane są krwią wyznawców judaizmu. „Pokłosie” jest filmem opartym na faktycznym zdarzeniu, dlatego wywołuje liczne kontrowersje. 10 lipca 1941, w czasie hitlerowskiej okupacji, Polacy dokonali w Jedwabnem okrutnego, masowego zabójstwa żydowskich mieszkańców miasteczka. Ludzi tych nasi rodacy wprowadzili do drewnianej, krytej strzechą stodoły, oblali naftą i żywcem podpalili. Chociaż takie są fakty, wielu Polaków nie przyznaje się do niechlubnej przeszłości i uważa film Pasikowskiego za obrazoburczy. Moim zdaniem zaś, każdy z nas powinien znać i przyznawać się do całej historii Polski: nie tylko do tej godnej pochwały strony, ale też tej, za którą należy się wstydzić i przeprosić. Wiemy, że nietolerancja dla Żydów wciąż ma miejsce, jednak jakie są jej pobudki? Z pewnością przyczynia się do tego inność religii. Czy jednak to przesądziło? Nie wydaje mi się. Żydzi słyną ze swojej „żyłki do interesu”. Stereotypem Żyda stał się bankier, siedzący za kasjerskim stołem i przeliczający pieniądze. Prawdą jest, że naród żydowski to często ludzie przedsiębiorczy i pracowici. Wielu jego 16 przedstawicieli wybiło się i zajmuje wysokie stanowiska w światowej finansjerze. Już w czasach pozytywizmu Żydzi przejmowali polskie fabryki i sklepy. Karcenie ich za to: wtedy, i teraz, jest jawnym przejawem nietolerancji, ale także zazdrości. Naród ten, jak każdy inny, ma swoje wady, jednak w kwestiach dotyczących prowadzenia interesów możemy brać z niego przykład. Tak kształtuje się nietolerancja wobec innej nacji, jak zatem wygląda ta kwestia w stosunku do ludzi, których możemy nazwać kolokwialnie „swoimi”? Stosunki polityczne w naszym państwie można bez cienia przesady określić mianem wojny polsko-polskiej. Tu już nie chodzi o zróżnicowane poglądy poszczególnych partii, bo to jest zjawiskiem jak najbardziej normalnym. Polskie spory międzypartyjne są zaciekłe do tego stopnia, że poszczególne strony i ich poplecznicy często zapominają o tym, co najważniejsze – a więc chociażby o uszanowaniu świąt narodowych. Jako przykład można tutaj podać wydarzenie, które miało miejsce zaledwie miesiąc temu. Święto Niepodległości to bezsprzecznie jedno z najważniejszych świąt narodowych. Warto przypomnieć, że funkcjonuje ono „dla upamiętnienia rocznicy odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego”. Powinno być zatem obchodzone w radosnej atmosferze pojednania. Niestety, dzień ten stał się jednak pretekstem do fal krytyki wobec państwa polskiego. Uroczyste obchody przerodziły się w manifestacje, protestujące przeciwko złej, niedemokratycznej władzy, która ma prowadzić państwo do podległości wobec obcych mocarstw, a w konsekwencji – do jego upadku. Tego dnia manifestacji było wiele. Każda z nich głosiła inne hasła, a wszystkie były skierowane przeciwko sobie. Prawda jest gorzka. Polacy nie są zjednoczeni, nie potrafią dogadać się nawet w swoich kręgach, chociaż każdemu pozornie chodzi o to samo – o dobro kraju. Z nietolerancją mamy do czynienia we wszystkich dziedzinach życia. Istnieją tysiące jej kategorii: na tle rasowym, seksualnym, religijnym, politycznym...Ba, często nie potrafimy nawet zaakceptować czyjegoś wyglądu, bo różni się od nas. Szufladkujemy ludzi zarówno według przynależności do subkultur, jak i do partii politycznych. Nieważne, w jaki sposób ktoś się od nas różni – istotne jest to, że te różnice w ogóle występują. Zapominamy o tym, że KAŻDY człowiek otrzymał wolną wolę – ma zatem prawo do własnego zdania i indywidualnych poglądów. A my nie możemy oceniać siebie nawzajem po tym, czy byliśmy w niedziele w kościele; nie po tym, na jakiej liście wyborczej postawimy krzyżyk w lokalu wyborczym – ale wyłącznie na podstawie tego, jakimi jesteśmy ludźmi i jak wygląda nasz stosunek wobec innych, także tych reprezentujących odmienne od naszych, poglądy. Kamila Krauze „Indyki”, czyli gry niezależne Wybierając temat artykułu strzeliłem sobie w stopę. Dlaczego? Otóż co innego zagrać w coś i stwierdzić że jest dobre, a co innego wytłumaczyć czemu takie jest. Co innego wiedzieć kiedy można mówić o grach niezależnych, a co innego umieć zdefiniować je na tyle, by wypełnić stronę. Ale wiecie co? I tak to zrobiłem. Na sam początek: dlaczego „Indyki”? Otóż nazwa ta wzięła się z angielskiego określenia indie (które z kolei jest zdrobnieniem od independent, czyli niezależny) wykorzystywanego również w przypadku muzyki (na przykład indie rock). A jako że krajem naszym jest Polska, to spolszczenie nazwy musiało ostatecznie nastąpić. Gry niezależne przeważnie są robione przeważnie przez zespoły liczące nie więcej twórców, niż można policzyć na dłoni przeciętnego przedstawiciela gatunku homo sapiens. Może to być nawet jeden twórca. Kolejnym warunkiem nazwania powstałej gry indykiem jest brak finansowania przez wydawcę. Niektórzy mogliby to uznać za problem, ale z drugiej strony twórca z małym budżetem postara się wykorzystać pełnię swych umiejętności, by jego dzieło było warte nazwania dziełem i żeby udowodnić, że kasa to jednak nie wszystko. Ale żeby powstało wspomniane dzieło trzeba czasu i cierpliwości, przez co czasem na efekt pracy czekać można nawet lata. Oczywiście, można przyspieszyć proces tworzenia. Problem w tym, że aby to zrobić potrzebne są... pieniądze. Ale co zrobić, by mieć te pieniądze i jednocześnie nie uzależniać się od wydawcy? W takiej sytuacji najlepszym wyjściem jest dobrze płatna praca (ale jak potem znaleźć czas na tworzenie?) albo dobra wola fanów, która „przelewa się” na projekt przez, na przykład, KickStartera (stronę służącą finansowaniu różnych projektów, w tym również gier). Efekty są różne, jak to zawsze jest z jakimikolwiek produkcjami. Może powstać coś innowacyjnego, coś odświeżonego, albo coś tak oklepanego, że aż niezjadliwego (na szczęście za takie gry zazwyczaj się nie płaci). Dobra, ale jakie gry są warte zainteresowania? O „Minecrafcie” wszyscy chyba słyszeli, więc nie będę się rozpisywał: jesteś zlepkiem sześcianów, biegasz po otwartym świecie zbudowanym z sześcianów, walczysz z wrogami zrobionymi z sześcianów i tworzysz konstrukcje zrobione z sześcianów. Brzmi dziwnie, ale o to chodzi. Na pewno brzmi to normalniej niż „World of Goo”, gra w której budujesz konstrukcje z... glutów. Twoim zadaniem jest stworzenie budowli tak, żeby jak najwięcej „glutów” dostało się do rury kanalizacyjnej. Brzmi to prosto, ale wierzcie mi: to jest łatwe tylko na początku. Zasługą tego jest świetny silnik fizyczny i zróżnicowanie „glutów”. Każdy nowy typ gluta, to nowy typ przeszkody na drodze do zwycięstwa, na przykład część „glutów” jest wyjątkowo wrażliwa na ogień a inne potrafią łączyć się tylko w sznurki. Nie można też narzekać na długość rozgrywki: etapów jest tak wiele, że nie umiem do tylu liczyć, a na dokładkę jest też tryb wolnej budowy, w której wszystkie zebrane przez ciebie „gluty” czekają, by zbudować z nich jak największą wieżę. Można nawet połączyć się z siecią, żeby zobaczyć jak wielkie konstrukcje zbudowali inni. Kolejna gra którą warto się zainteresować jest... nietypowa. Gry niezależne mogą być o wszystkim, prawda? Mogą należeć do każdego gatunku, czyż nie? Więc czemu by nie zrobić bijatyki na podstawie serii... „My Little Pony”? Tak, dobrze czytacie i nie, redaktorowi nie odbiło: ta gra naprawdę powstaje. „My Little Pony: Fighting is Magic” powstaje już prawie dwa lata i jest coraz bliżej swojej premiery. W grze wystąpią postaci serialu „My Little Pony: Friendship is Magic” wokół którego zebrała się dość spora grupa fanów (w tym i ja). W dniu premiery dostępnych będzie sześć głównych bohaterek serialu, kolejne postaci będą dorzucane z aktualizacjami. Mechanizmy rozgrywki są bardzo zbliżone do tych ze „Street Fightera” czy „Marvel vs Capcom”, dzięki czemu walka jest bardzo dynamiczna i efektowna. Na grafikę i animacje nie ma co narzekać, już teraz wygląda to nieźle, a to nawet jeszcze nie jest beta. Na zachętę dodam, że gra będzie całkowicie darmowa, dzięki czemu nie będzie naruszać praw autorskich. Warto sprawdzić, nawet jeśli nie jesteś fanem kucyków. Na koniec dodam „Bastion”, grę typu hack'n'slash z dynamicznie opowiadaną fabułą. Narracja jest wspaniała, bardzo fajnie przedstawia zdarzenia widziane na ekranie (po zniszczeniu paru skrzynek: „Widzę, że nasz bohater jest bardzo sfrustrowany”). Plansza odkrywa się stopniowo i z każdą rozgrywką inaczej, a dzięki przyjemnej dla oka rysowanej grafice plansze nigdy nie nudzą. Myślę że morał jest jasny: warto dać szansę mniejszym grom, bo można zostać bardzo mile zaskoczonym. Kto wie, może wy też zrobicie coś innowacyjnego? Warto się nad tym zastanowić, ja tymczasem wracam do swoich glutów. Kuba Śleboda 17 World of Tanks - czyli jak MMO zdobywa sławę Na początek – co to jest MMO? Masive Multiplayer Online game – gra łączona za pomocą Internetu, w której rozgrywka toczy się między realnymi graczami. Gracze z danego regionu, z reguły dzielonego wg. kontynentów, łączą się z danym serwerem, po czym przekierowywani są do poszczególnych rozgrywek. funkcjonuje sprzęt radziecki, niemiecki, francuski, brytyjski, amerykański, natomiast w najbliższych planach rozwinięte zostanie drzewo technologiczne brytyjskie oraz wprowadzone pojazdy chińskie. Jako ciekawostkę można wspomnieć, iż w niedalekiej przyszłości mogą zostać wprowadzone także polskie maszyny. Nie można zapomnieć o oprawie graficznej, która jak na darmowe oprogramowanie, stoi na wysokim poziomie. Mamy wybór między dwoma silnikami graficznymi, w zależności od możliwości naszego sprzętu. Tekstury czołgów zostały wykonane dokładnie, zgodne z budową rzeczywistych egzemplarzy. Możemy zobaczyć nawet takie szczegóły, jak gaśnice, kilofy, saperki, stalowe linki holownicze, czy skrzynki z narzędziami. Także otoczenie zostało wykonane z niezwykłą starannością o detale. Drzewa, krzaki, trawa i pola uprawne, wszystkie te elementy prezentują się w pełnej okazałości, a nawet mogą stanowić ułatwienie w postaci kamuflażu. Woda w którą wjeżdża czołg rozbryzguje się, a wjeżdżając w bagno, można nawet w nim utknąć. Gra World of Tanks zdobywa coraz większą popularność. Ale co się do tego przyczyniło? Może kluczem jest o czym jest ta gra? Może prosta mechanika gry? Albo nawet dobra oprawa graficzna i dźwiękowa? Postaramy się na te pytania odpowiedzieć. Pierwszą, i w sumie najważniejszą zaletą tej gry jest darmowy dostęp do niej. Niewątpliwie, tak jak wiele gier tego typu ma możliwość wykupienia za realne pieniądze dodatkowych elementów, które ułatwiają rozgrywkę i umożliwiają szybki rozwój, jednak można się bez nich obejść, mając niemalże taką samą przyjemność z gry. W grze wcielasz się w rolę dowódcy jednego z czołgów biorących udział w bitwie. Gracze są dzieleni na dwie drużyny, a celem najczęściej jest pokonanie wszystkich przeciwników z przeciwnego zespołu. Dzięki zróżnicowanej ilości map, oraz różnorodności ich typów każda rozgrywka ma swój niepowtarzalny klimat. Zdecydowanie różni się starcie między graczami na terenach otwartych, polach, łąkach, od tych osadzonych w mieście. Ale tak jak mówiliśmy wyżej, celem jest najczęściej pokonanie wroga, choć nie zawsze. Dzięki zróżnicowaniu trybów gry, mamy także możliwość uczestniczenia w potyczkach, których celem jest zdobycie konkretnego punktu, jak i również w szturmie, którego celem jednej z drużyn jest obrona danego punktu przed brygadą przeciwną. Wydawcy gry planują także wprowadzić tryb bitwy historycznej, gdzie wcielimy się w jedną ze stron biorących udział w II wojnie światowej. Kolejnym elementem, który uprzyjemnia rozgrywkę graczowi jest szeroki wybór maszyn historycznych, które w rzeczywistości brały udział w starciach już nawet za czasów I wojny światowej, aż po pojazdy powstałe w czasie zimnej wojny, lub dopiero były projektowane. Ich liczba ciągle wzrasta, a ułatwia to podział na nacje. Na chwile obecną w grze 18 W tym miejscu trzeba także wspomnieć o oprawie dźwiękowej. W menu głównym gry, pomiędzy rozgrywkami słychać odgłosy towarzyszące warsztatom. Podczas rozgrywki, da się usłyszeć śpiew ptaków oraz szum wiatru, lecz z reguły zagłuszony jest symfonią silników i wystrzałów. Jednak nie można powiedzieć, że to źle wpływa na rozgrywkę – wręcz przeciwnie! Jakość przygotowanej dla tej gry dźwięków jest nieporównywalna z wieloma grami o podobnej tematyce. Tak, że przewrócenie drzewa niesie za sobą słyszalne echo i trzask. Również muzyka odzwierciedla daną sytuację w grze, sugerując aktualny stan potyczki. Ale na laurach nie można spocząć. Tak jak w każdej grze, produkt ten ma swoje wady. Przede wszystkim liczba graczy uczestniczących w pojedynczej rozgrywce, jest zbyt mała jak na dostępną ramę czasową. W dodatku elementy płatne w tej grze są wysokie. Wręcz bardzo wysokie, ponieważ środkiem płatniczym na terenie Europy jest jedynie Euro, a ponadto przeliczenie na złotówki jest kosztowne. Ceny są od 6 zł, do nawet 450zł, co przekłada się również na jakość tych dodatkowych usług. Maciej Ratajczak, Kamil Neumann Masz pasję, masz wywiad! W tym numerze rozmawialiśmy z Marianną Wojciechowską, filmowcem z klasy maturalnej i współzałożycielką spółki Mari&ka. Mari była odpowiedzialna za wiele szkolnych projektów filmowych, między innymi „Klasa Filmoznawcza”, „Lalka”, „Xtv” oraz „Los Kulisos”. Jak zaczęła się twoja przygoda z filmem? Trudne pytanie... wydaje mi się że pierwsze zabawy w Movie Makerze miały miejsce już w podstawówce. Frapsem nagrywałam gry i doklejałam muzykę tworząc małe efekty podczas walk. Dziecinne, ale jednak w sumie to miało to sens, bo nabrałam doświadczenia w podstawach, co gdzie w którym momencie uciąć, gdzie dodać jaki moment muzyczny... i takim sposobem w gimnazjum już były kręcone starym aparatem pierwsze reklamy, filmy z życzeniami itd. a tutaj, w liceum pojawiła się możliwość robienia czegoś o wiele, wiele większego. Tak chyba póki co wygląda cała przygoda. Twoje filmy to tylko "szkolne" produkcje, czy nagrywasz coś sama? Nagrywam póki co tylko szkolnie, ale jak mam wolny czas to montuję jakieś zlepki z filmów czy seriali. Potrafiłabyś się określić- na przykład reżyserką? Mari: Wiesz, wolałabym się nie określać jakimś jednym słowem, czy reżyserka, czy producentka, scenarzystka, aktorka, montażysta, blablabla... w sumie po trochu robię wszystko, bo lubię robić wszystkie te rzeczy. No może mniej w przypadku aktorstwa, bo niezbyt się nadaję na duży ekran, wolę jak jest powiedziane: „No, Mari się udzielała” i generalnie tyle. Czyli najlepiej określić cię po prostu „filmowcem”? Dokładnie. Często w sumie bywa tak, że przedstawiając komuś scenariusz na sucho, ktoś mówi – „no to jest suchar, co ty piszesz?”. Potem przy kręceniu znowu jest powiedziane, że to chyba nie jest dobry pomysł. Ale czasem mam to filmowe ADHD, że wiem, że ta scena wyjdzie, że to się uda, i dopiero po montowaniu wszystkim się podoba i jest miło. Także są takie sytuacje, ale raczej udaje mi się przekonać ludzi do chwili cierpliwości i zaufania. Inspirujesz się kimś w swoich projektach? Są jakieś osoby, czy sceny na których się wzorujesz? Nie, raczej nie. Chyba że spojrzymy na film na ostatnie drzwi otwarte, było tam wiele motywów i postaci, które jednak miały swój wpływ. Wszystkie projekty jakie ja osobiście tworzę to efekty mojej dziecięcej wyobraźni, nikt konkretny tam udziału swojego bezpośrednio nie ma. Czyli nie tworzysz tylko typowych filmów, ale w zasadzie wszystko co Ci przyjdzie do głowy i co da się umieścić na ekranie? Właśnie tak. Czy wiążesz z filmem swoją przyszłość? Z jednej strony chciałabym się tym zajmować w przyszłości, bo to jest coś co lubię, ale żeby mieć zawód filmowca, wyuczyć i się i wybić na tym.. to jest bardzo trudna rzecz, i wydaje mi się, że za duże ryzyko. Jednak mimo to, nie chciałabym zakończyć tej przygody i w sumie postaram się gdzieś zaczepić, a nóż w przyszłości uda się być przy istotnym projekcie. I może uda się wprowadzić Mari&ka w życie pozaszkolne. Cóż, dziękuję Ci za wywiad. Chciałabyś coś dodać? Chciałam tylko podziękować wszystkim osobom, z którymi miałam kiedykolwiek zaszczyt współpracować. Kuba Karpiński i Rafał Bajer Filmowiec jest jednak zależny od innych- nie zdarzają Ci się sytuacje, w których wena twórcza jest hamowana przez kogoś innego? Czy może odpowiednia reprymenda zachęci aktorów do wszystkiego? 18 Japońskie inspiracje Już nie dziecko, ale jeszcze nie kobieta – Lolita. Sukienka do kolan, koszula wykończona falbanami nieskazitelna cera, koronki i kokardy. Lolita Fashion to styl zapoczątkowany przez młodych Japończyków w latach 90tych. Nastolatki zaczęły wychodzić na japońskie ulice w stylizacjach przypominających dziecięce stroje z dawnych epok. Lolita jest przejawem buntu wobec uniformizacji, dlatego młode w wolnym czasie chętnie zamienia monotonny szkolny mundurek na wyróżniającą się kreację. Głównym celem Lolit jest dążenie do osiągnięcia wyglądu porcelanowej lalki. Noszą rozkloszowaną sukienki, uniesione halkami, starają się by ich twarz była idealnie biała, powiększają oczy specjalnymi soczewkami, zakręcają włosy. Jest to styl, który charakteryzuje się elegancją i dziewiczością. W zależności od swoich upodobań każda nastolatka może wybrać taką odmianę Lolity, która najbardziej będzie jej odpowiadać: Gothic Lolita – najbardziej popularny ze stylów Lolita Fashion. Stroje gotyckich lolitek są utrzymywane w kontraście czerń-biel. Sweet Lolita – kolejny popularny odłam w loliciej modzie. Słodki, cukierkowy, innymi słowy kawaii, jak to zwykli nazywać Japończycy wszystko, co urocze. Barwami dominującymi są róż i błękit, ale niektóre Sweet Loli lubią eksperymentować i łączą róż z czernią, choć nadal cała stylizacja utrzymana jest w słodkim i dziewczęcym klimacie. Często pojawiają się motywy słodyczy lub uroczych zwierzaków. Guro Lolita – ubiór, poprzez który młode Japonki chcą pokazać styl broken dolly. Nastolatki zakładają białe sukienki upstrzone czerwonymi plamami imitującymi krew, bandażują ciało, nakładają gdzie niegdzie sztuczne rany. Celem, który chce osiągać każda Guru Lolitka jest połączenie niewinnego wyglądu lalki z makabrycznym wizerunkiem. 20 Elegant Gothic Aristocrat – twórcą jest Mana (japoński muzyk, założyciel sklepu oferującego lolicie ubrania Moimême-Moitié). Wykreował on nowy rodzaj mrocznej Lolity łączącej delikatność z elegancją. Pojawiają się krzyże oraz róże, barwy są ciemne. Oczywiście odmian Lolit jest znacznie więcej, a każdy strój – chociaż oparty na pewnych zasadach dominujących w loliciej modzie – zależy od wyobraźni noszącej go osoby. Dzięki temu możemy stworzyć niepowtarzalną kreację. Spośród tych wszystkich odłamów Lolita Fashion zdecydowałam się na te cztery, ponieważ moim zdaniem są one najciekawsze. Gothic i Sweet to główne style, Guro interesująco się prezentuje, a Elegant Gothic Aristocrat jest bardzo ważne dla wielu Lolit, które podnoszą Manę do rangi Lolity idealnej Zarówno lolitami, jak i kulturą Japonii interesuje się od kilku lat. Nie wiem, co Japonia ma takiego w sobie, że aż tak przyciąga. Może te wszystkie niezwykłe zjawiska, których nie ma w Polsce. Oczarował mnie ten styl i mam ogromną nadzieje, że już niedługo również będę chodzić po ulicach naszego miasta w tych oryginalnych strojach. Weronika Spigiel Adam gotuje! Mamy karnawał, więc imprezy, domówki i towarzyskie spotkania z przyjaciółmi są jak najbardziej na porządku dziennym. Czemu by nie uczynić tego czasu przyjemnością dla podniebienia? Oto dwa proste przepisy na dwa dania, którymi będziesz mógł zaskoczyć swoich przyjaciół, czy znajomych, oraz uczynić przyjęcie bogatszym w doznania smakowe. Coś lekkiego o zdecydowanym smaku… A na deser... Sałatka z gyrosem: Francuskie ciastka z cynamonem, czyli cynamonowe ślimaki: Składniki: - kilka liści sałaty lodowej - 2 pomidory - 1 długi ogórek zielony - 1 duża cebula - 2 piersi z kurczaka - przyprawa do gyrosa (np. knorr) - olej lub tłuszcz roślinny Sos: - 3-4 ząbki czosnku - mały kubek śmietany 18% - 3 łyżki majonezu - odrobina soku z cytryny - zioła prowansalskie sól, pieprz Przygotowanie: Najpierw zrób sos, aby nabrał smaku. Zmieszaj majonez ze śmietaną, dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek, dosyp według uznania ziół prowansalskich oraz dopraw sokiem z cytryny, solą i pieprzem do smaku. Teraz zajmiemy się sałatką. Liście sałaty porwij na mniejsze części i wrzuć do dużej miski. Następnie pokrój pomidory w kostkę, ogórka w plastry oraz cebulę w pół-krążki, a następnie dodaj to wszystko do sałaty i wymieszaj. Piersi z kurczaka pokrój w kostkę i podsmaż na oleju (tłuszczu roślinnym), w trakcie smażenia dodaj według uznania przyprawy do gyrosa. Gdy kurczak się przyrumieni wyłóż go na wierzch naszej sałatki i polej to wszystko sosem czosnkowym. Składniki: - 2 płaty gotowego ciasta francuskiego - 3 łyżki cynamonu - 3 łyżki cukru pudru - płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej - łyżka wody - 1 łyżka oleju - 1 jajko Przygotowanie: Zmieszaj cynamon, cukier, mąkę, wodę i olej w jedną gęstą masę. Jeśli masa jest zbyt rzadka dodaj jeszcze odrobinę mąki. Następnie wyłóż całą masę na płaty ciasta francuskiego i zwiń w ruloniki wzdłuż dłuższego boku. Następnie posmaruj ruloniki rozbełtanym jajkiem, aby w trakcie pieczenia uzyskały złocisty kolor. Teraz możesz już pociąć ruloniki na krążki o grubości ok. 1cm. Blachę wyłóż papierem do pieczenia i rozłóż na nim nasze cynamonowe krążki. Ciastka piecz w temp. 200°C ok. 14min. Uważaj żeby nie przypiekły się zbyt mocno, ponieważ staną się wtedy gorzkie. Voilà! Cynamonowe ciasteczka gotowe! Adam Banaszkiewicz Sałatka z gyrosem jest gotowa! Smacznego! 21 Z 22 P R Z Y M R U Ż E N I E M O K A Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno: - Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd... Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc: - Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy. Na to chłopiec: - Nie, ale babcia jest. Michael Jackson nie wybielał twarzy: on zbladł po tym jak przestraszył go Chuck Norris. W wigilię chłop jedzie furmanką, a obok biegnie pies. Ponieważ koń biegnie leniwie, chłop bije go batem. - Jeszcze raz mnie uderzysz, to będziesz szedł piechotą! - mówi koń. - Pierwszy raz słyszę, żeby koń mówił! - dziwi się chłop. - Ja też! - mówi pies. - Jak nazywa się żona św. Mikołaja? - Merry Christmas. Ksiądz chodzący po kolędzie, dzwoni do drzwi mieszkania. - Czy to ty, aniołku? - pyta kobiecy głos zza drzwi. - Nie, ale jestem z tej samej firmy! - Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie? - Daj spokój, Maryśka! Po co mamy sobie psuć święta? Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał: - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził? .... I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki.... 23 POZIOMO 1. Książę i król litewski. 3. Odłam chrześcijaństwa zapoczątkowany przez Henryka VIII. 7. Zaczerwienione policzki. 8. Palono na nim czarownice. 10. Klub piłkarski z Mediolanu. 12. Kobiety się nią szczycą. 13. Natalia – popularna piosenkarka. 14. Muzeum z Mona Lisą. 17. Osoba bezprawnie przejmująca władzę. 20. W Grecji nazywał się Herakles. 23. Szewski, bądź o rację. 28. Osoba zajmująca się badaniami. 29. Biskup, polski poeta oświecenia. 30. Maszyna drogowa, służy do spychania. 33. Inaczej potok, strumień. 36. … zdrowia. 37. Mityczny bohater, który spadł z nieba. 38. Święta księga muzułmanów. 39. Np. Cesarstwa ZachodnioRzymskiego w 476 roku. 40. Inaczej zarząd państwa. 41. Punkt widzenia. PIONOWO 1. Miasto, starożytna stolica Izraela. 2. Ci, którzy są w klasie. 3. Stawianie sobie celu i dążenie do jego osiągnięcia. 4. Joachim- historyk i działacz polityczny. 5. W rękawie. 6. Europy, lub świata. 9. Pojazd rolniczy. 11. Np. oświaty – sprawuje nadzór. 12. Zdrobnienie żeńskiego imienia. 15. Człowiek niespełna rozumu. 16. Przymierza, lub Noego. 17. Dom pszczół. 18. Często doskwiera na pustyni. 19. Planeta najbliższa słońcu. 21. Borys- popularny polski aktor. 22. Wykres funkcji sinus. 24. Roślina uzbrojona w kolce. 25. Według chrześcijan to ona idzie do nieba. 26. Narzędzie mocno powiększające obraz. 27. Robi się na nim tort. 31. Władca Rosji. 32. Prócz kierunku i wartości jest częścią wektora. 34. Np. Chińska. 35. Można się nim otruć. Horoskop noworoczny W przeciągu miliardów lat gwiazdy i planety powtarzają swoje układy na niebie, i tylko wybrani są w stanie odczytać z nich przeszłość i przyszłość. Co los przygotował dla nas na ten rok? Czy szczęście będzie nam sprzyjać? Czego powinniśmy się obawiać, a co nas ominie? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie właśnie tutaj! 21marca-19kwietnia Dla Baranów 2013 rok będzie rokiem zmian. Co to oznacza? Zaczniesz dążyć do zmiany swojego życia i definiowania na nowo własnych celów. W 2013 roku nareszcie zaczniesz kierować się własnym dobrem. Gwiazdy będą sprzyjać odważnym Baranom. Twoje motta na 2013 rok to cytaty: „Tylko głupcy się nie zmieniają” Gabriela Zapolska „Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.” Wisława Szymborska Miłość Miłość zwłaszcza w okresie zimowym rozkwitnie w twoim życiu. Nareszcie będziesz się cieszyć bogactwem pieszczot, czułymi słówkami i gestami najbliższej ci osoby. Nie zabraknie wielu miłych i płomiennych chwil spędzonych razem. Szykuj się więc zimą 2013 na miłosne uniesienia i gorące wieczory. Niezależnie od temperatury za oknem, na pewno nie zmarzniesz! Zdrowie W 2013 roku musisz zadbać przede wszystkim o odpowiednią dietę i swój system nerwowy. Nie chodzi tylko o zrzucenie zbędnego tłuszczyku, ale o osiągnięcie pełnej harmonii i spokoju. Pamiętaj, że wiele prawdy jest w powiedzeniu: "Jesteś tym, co jesz". Nie zapominaj też o odpowiedniej dawce snu - sen nie tylko usuwa zmęczenie, ale jest też jednym z najlepszych i najtańszych kosmetyków dla twojej urody. 20kwietnia-20maja Byki w 2013 roku powinny pomyśleć intensywniej nad tym co chcą robić w życiu. Jeśli praca osób spod znaku Byka będzie zgodna z ich zainteresowaniami i cenionymi wartościami, wszystkie inne sprawy ułożą się pomyślnie Także pod względem finansowym. Warto więc poważnie podejść do tego tematu. 2013 rok to najlepsza okazja do przeprowadzenia takich działań - wzrośnie twoja samoocena. Motta na 2013 rok: „Praca i duma z tego co się robi jest źródłem szczęścia i powinna nim być” Ghandi „Prawda jest córą czasu poczętą w przypadkowym i krótkotrwałym romansie ze zbiegiem okoliczności. ” Andrzej Sapkowski Miłość W lutym 2013 czeka cię sporo namiętności, niezależnie od tego czy jesteś singlem, czy aktualnie budujesz bliskie relacje w związku. Jeśli bardzo zależy ci na życiu we dwoje, musisz uważać zwłaszcza w sierpniu 2013. To dla ciebie czas rozczarowań i konfliktów. Jednocześnie gwiazdy sprzyjają budowaniu nowych, bardzo trwałych relacji. Jeśli nie ulegniesz pokusom, możesz wyjść zwycięsko z wszelkich zawirowań uczuciowych, które staną na drodze twojego szczęścia. Zdrowie Depresja, wypalenie zawodowe i osłabienie odporności - to główne problemy zdrowotne, które mogą ci się przydarzyć w 2013 roku. Pamiętaj, że lepiej zapobiegać, niż leczyć! 26 21maja-21czerwca W 2013 roku Bliźnięta powinny się nastawić na działanie i realizację. Wszystkie niedokończone sprawy powinny wreszcie zostać zakończone. Szykuje się też wiele nowych spraw, więc tym bardziej należy wszystko uporządkować, by móc się zająć czymś innym od A do Z. Twoje motta na 2013 rok to cytaty: „Czas się nie spieszy, to my nie nadążamy” Lew Tołstoj „Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko." Albert Einstein Miłość W 2013 roku spotkasz osobę, która dawno temu była dla ciebie bardzo ważna. Może z tego wyniknąć płomienny romans, ale... nie oczekuj zbyt wiele. Nic trwałego z tego raczej nie będzie. Zastanów się więc, czy warto powracać do dawno zamkniętego rozdziału. Pomyśl, jak wiele możesz stracić dla tej miłości... Jedno jest pewne - w 2013 roku nie będziesz narzekać na samotność, zarówno będąc w związku, jak i prowadząc życie singla. Zdrowie Pamiętaj o zrobieniu kompletu podstawowych badań. Nie odpoczniesz, dopóki nie uporządkujesz życia osobistego. Ciągły stan obniżonego nastroju może przerodzić się także w depresję. Może uda ci się zwalczyć negatywne skutki aktywnością, przebywaniem na łonie natury i zwolnieniem tempa? Spróbuj, bo zdrowie jest bezcenne, a wszystko inne przychodzi i odchodzi. 22czerwca-22lipca W 2013 roku musisz zacząć bardziej ufać ludziom. Ten rok powinien być dla ciebie rokiem akceptacji, także dla własnych słabości. To również rok poszukiwań nowych dróg rozwoju oraz rozwijania nowych talentów. Cytaty dla Raka na 2013: „Każdy, kto przestaje się uczyć jest stary, bez względu na to, czy ma 20 czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym” Henry Ford „Wiele razy cierpiałam, bo traciłam mężczyzn, których kochałam. Dziś wiem, że nie można stracić tego, czego nie ma się na " własność. Oto prawdziwe doświadczenie: mieć coś najważniejszego w życiu bez posiadania tego.” Paulo Coelho Miłość W 2013 roku będzie burzliwie pod względem uczuciowym. Szykują się flirty i romanse. Czy będą niewinne? To zależy tylko od ciebie. W tym roku powiększy się także grono twoich serdecznych przyjaciół. Zjednujesz sobie ludzi i masz do tego prawdziwy dar, ale niestety w tym roku osoby, na których najbardziej ci zależy, nie ulegną twojemu urokowi. Pamiętaj, że natarczywością nic nie wskórasz, najważniejsza jest szczerość i naturalność. Zdrowie Nie unikaj badań kontrolnych. Jeśli nie czujesz się dobrze, koniecznie odwiedź lekarza. To z pewnością nic poważnego, ale mimo wszystko powinnaś/powinieneś o siebie zadbać i wzbogacić dietę o witaminy. Pamiętaj, że stres, zwłaszcza długotrwały jest bardzo niekorzystny dla zdrowia. Odpocznij i zrób sobie czasem wolne. Świat się nie zawali, a i tak wiadomo, że jesteś niezastąpiona/niezastąpiony. 23sierpnia–22września W 2013 roku odkryjesz w sobie nowe zdolności. Zaufaj swojej intuicji, a osiągniesz to czego pragniesz. W tym roku warto pamiętać o słowach Oscara Wilde'a- przydadzą się to zarówno kobietom, jak i mężczyznom: „Kobiety mają we wszystkich sprawach godną podziwu intuicję. Wszystkiego się domyślają, z wyjątkiem tego, co jasne jak na dłoni.” i „Ogół ludzi zdradza nienasyconą ciekawość wszystkiego, z wyjątkiem tego, co warte jest poznania. ” Miłość Zadbaj o swojego partnera, bo poczuje się samotny i zacznie szukać pocieszenia w innych ramionach. Zaproponuj wspólny wyjazd, by odświeżyć związek. Zdrowie To dobry rok na rzucanie palenia lub innych używek. Namów do tego również swojego partnera. W twoim życiu jest zdecydowanie za mało sportu! 27 23lipca-22sierpnia Najważniejsze w 2013 roku dla osób spod znaku Lwa będzie zaufanie. Musisz wreszcie mieć więcej zaufania dla bliskich ci osób. Spróbuj się otworzyć, a poczujesz się naprawdę dobrze w swojej skórze i w swoim życiu. Naprawdę warto. Cytaty na 2013 rok: Człowiek może postąpić dziesięć razy źle, potem raz dobrze i ludzie z powrotem przyjmują go do swoich serc. Ale jeśli postąpi odwrotnie: dziesięć razy dobrze, a potem raz źle, nikt już więcej mu nie zaufa Jonathan Carroll Kłamstwo zdąży obiec pół świata, zanim prawda włoży buty. " " James Callaghan Miłość W 2013 roku osoba, którą od lat darzysz uczuciem wreszcie zwróci na ciebie uwagę. Jeśli jesteś w stałym związku, uważaj, by w wasze życie nie wkradła się rutyna. Zdrowie Topienie smutków w alkoholu nie jest dobrym rozwiązaniem. Lepiej spotkaj się z przyjaciółmi lub bliskimi, którzy zawsze są gotowi ci pomóc. 23września–22października W 2013 roku Wagi powinny określić swoje priorytety. To jest dobry czas na rozwinięcie skrzydeł. Śmiało podejmuj wyzwania i korzystaj z możliwości, które przyniesie ci los. Cytaty dla Wagi na 2013 rok: „Sekretem sukcesu w życiu jest bycie gotowym na wykorzystanie okazji, gdy ta się pojawia.” Benjamin Disraeli „Chcieć się razem zestarzeć jest jedynym dowodem wielkiej miłości.” Jonathan Carroll Miłość W twoim przypadku krótkotrwałe rozstania będą miały zbawienny wpływ. Twój związek przeżyje w tym roku prawdziwy renesans. A kto wie czy nie zakończy się na ślubnym kobiercu lub powiększeniem rodziny... Zdrowie Zadbaj o urozmaiconą dietę, bogatą w witaminy i minerały. Pamiętaj również, by spożywać posiłki w regularnych odstępach czasu. To zbawienne dla twojego przeciążonego przewodu pokarmowego. 23października-22listopada W 2013 roku Skorpiony mogą liczyć na pojawienie się wyjątkowej osoby w ich życiu. Ponadto to najwyższy czas by wreszcie uporać się ze swoimi kompleksami. Ważny aforyzm na 2013: „Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.” I cytat: „Można oczy zamknąć na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia. " Stanisław Jerzy Lec Miłość Namiętność latem, a jesienią nawet zaręczyny! To czeka cię w 2013 roku. Pełnia szczęścia. W długoletnich związkach musisz bardziej skupiać się na zaletach partnera, niż wytykać mu błędy. Wszystko dobrze się potoczy. Gwiazdy sprzyjają miłości Skorpionów w tym roku. Zdrowie Wahania nastroju i zmęczenie to główne problemy, które mogą cię spotkać, bo zazwyczaj Skorpionie jesteś zdrowy jak rydz. Ciągłe siedzenie za biurkiem sprawiła, że jesteś słaby i wątły. Musisz zacząć się ruszać i więcej przebywać na świeżym powietrzu. 28 23listopada-21grudnia Dla Strzelców 2013 rok to zdecydowanie rok przygód. Nowe doświadczenia pomogą ci osiągnąć to czego pragniesz. Warto pamiętać cytaty: ” Gdy jesteś bezpieczny we własnym domu, marzysz o przygodzie, gdy przeżywasz przygody, marzysz, by czuć się bezpiecznie w domu” Thornton Wilder Przyjaźń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć. " " Antoine de Saint-Exupéry Miłość Strzelce będą żądne nowych wrażeń także w miłości i uczuciach. Możliwy - stan zakochania i odnalezienie miłości na całe życie. Zdrowie Nie zaniedbuj swojego wyglądu. Podkrążone oczy i niedbały ubiór nie zapewnią ci sukcesu. Musisz więcej odpoczywać! 22grudnia-19stycznia 2013 rok to dla Koziorożców rok wsłuchiwania się we własne pragnienia. Pamiętaj, że sama/sam jesteś kowalem swojego losu. Warto pamiętać cytaty: ” Nie sądzę, by ktokolwiek wiedział wystarczająco dużo, aby właściwie ocenić, co jest możliwe, a co nie” Henry Ford „Minęło wiele miesięcy, ale mnie nic nie minęło. Czas dla mnie w miejscu przystanął. ” Edward Stachura Miłość Zdecyduj się wreszcie na ten krok, o którym od dawna myślisz. Musisz się pospieszyć, bo niektóre szanse pojawiają się tylko jeden raz w życiu. Zdrowie Nie zaniedbuj dolegliwości, na które cierpisz od dawna. Niestety mogą pojawić się problemy z trzustką i tarczycą. Pamiętaj więc o badaniach kontrolnych. Zadbaj też o zdrowie twoich bliskich. 20stycznia-18luty Wodnik w 2013 roku powinien uważać na to co się dookoła niego mówi i nie dawać wplątywać się w żadne intrygi. Wodnik wreszcie w pełni odsłoni swoje dobre strony. Będzie to wyjątkowo pracowity rok. Zarówno w sferze zawodowej, jak i uczuciowej. Warto pamiętać cytaty: „Nie ma takiej fantazji, której wola i rozum nie zdołałyby przekształcić w rzeczywistość” Shakespear „Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać. " Andrzej Sapkowski Miłość Być może spotkasz wspaniałą osobę i czeka cię nowa miłość. Jeśli o tym marzysz, to dobrze. Jeśli jednak to nie jest to, co powinno mieć miejsce w twoim życiu zadbaj o odpowiedni dystans. Pragnienie bycia zauważonym zdominuje twoje życie. Czy zdążysz opanować sytuację? To zależy tak naprawdę tylko od ciebie... Zdrowie Musisz przestać wreszcie przejmować się tym, co myślą o tobie inni. Pogódź się z tym jak wyglądasz i jaka/jaki jesteś na co dzień. Niczego nie udawaj. To pomoże ci odnaleźć spokój i równowagę, które są niezbędne dla twojego zdrowia. I zafunduj sobie wreszcie porządny urlop. Twoje ciągłe zmęczenie sprawia, że jesteś w stanie permanentnej irytacji. 29 19lutego-20marca Dla osób spod znaku Ryb 2013 będzie rokiem wzięcia wreszcie odpowiedzialności za swoje czyny. Jeśli to ci się uda pokierujesz swoim życiem w taki sposób, że zdobędziesz to o czym marzysz. Musisz więc nauczyć się podejmować samodzielne decyzje. Motta na 2013 rok: „Sukces jest otrzymywaniem tego, czego pragniesz. Szczęście - pragnieniem tego, co otrzymujesz” Dale Carnegie Zdarzają się chwile, kiedy dusze wyzwolone ze swych ciemnych zasłon, płoną cudowną wrażliwością, która sprawia, że " czasem milczenie jest jaśniejsze niż mowa. " Joseph Conrad Miłość W związkach niestety to czas nieporozumień. Zwłaszcza w sypialni. Spróbujcie wyjść sobie na przeciw i czasem zrobić coś, tylko dlatego, że to sprawi przyjemność kochanej osobie. Zobaczycie, że to pomoże. Pamiętaj, że twój partner jest wspaniałym człowiekiem, na którego zawsze możesz liczyć. Jeśli twoja namiętność zgasła nagle, być może powinnaś zbadać swój stan zdrowia. Zdrowie W 2013 roku musisz skupić się przede wszystkim na spokoju, wyciszyć się i osiągnąć równowagę ducha. To bardzo ważne dla twojego ogólnego stanu zdrowia. Nie zapominaj o tak korzystnych dla ciebie zielonych herbatach, imbirze, czosnku czy cytrynie. Wzmocnisz swoją odporność i przygotujesz się na wszelkie ekstremalne wyzwania. 30 Uwaga! Od września 2012 odbywają się zajęcia dodatkowe dla uczniów klas I - III. Zapraszamy wszystkich do udziału. Zajęcia bezpłatne!! Wykorzystaj to! Uwaga!!! Oferujemy pomoc każdemu uczniowi naszej szkoły!! Chcesz wiedzieć więcej, przyjdź na dodatkowe zajęcia! Masz szeroki wybór przedmiotów, więc wykorzystaj tę szansę dla siebie! Masz problemy w zrozumieniu niektórych zagadnień? Dla Ciebie również jest ta propozycja! Przejrzyj ją dokładnie, a znajdziesz zajęcia, których potrzebujesz! A matura? Zdasz ją bardzo dobrze! Na zajęcia klas trzecich zapraszamy też chętnych uczniów z klas I i II. Rozwijajcie swoje umiejętności i poszerzajcie swoją wiedzę! 31 Redakcja Autorzy artykułów: Krzyżówka: Mateusz Krasicki Joanna Dutkiewicz Logo: Jakub Krzemieniowski Katarzyna Matysiak „Z przymrużeniem oka!”: Jakub Bartkowiak i Mateusz Krasicki Zuzanna Słaby Horoskop: Jakub Bartkowiak Jagoda Erenz Magdalena Śródecka Jessica Musielska Opracowanie graficzne: Adam Przewoski Dział techniczny: Maciej Ratajczak i Kamil Neumann Kamila Krauze Weronika Spigiel Rafał Bajer Michał Janicki Jakub Krzemieniowski Jakub Bartkowiak Jakub Śleboda Jakub Karpiński Dawid Kulesz Maciej Ratajczak Kamil Neumann Adam Banaszkiewicz Mateusz Krasicki Redaktorzy naczelni - Marzena Drążewska i Alina Kizierowska