Untitled - Biblioteka Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku

Transkrypt

Untitled - Biblioteka Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku
1
Rada Programowa Aleksander Busłowski, Robert Ciborowski, Wojciech Florkowski, Kazimierz Górka, Ryszard Cz. Horodeński (Przewodniczący), Grażyna Klamecka‐Roszkowska, Tchon Li, Tadeusz Markowski, Włodzimierz Pawluczuk, Bazyli Poskrobko, Andrzej Sadowski, Ryszard Skarzyński, Zbigniew Strzelecki, Henryk Wnorowski, Jan Zarzecki Publikację przygotowano w ramach tematu badawczego „UWARUNKOWANIA I MECHANIZMY ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU” w Katedrze Gospodarowania Środowiskiem i Turystyki Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku Wydanie dofinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego 2
3
recenzenci: prof. dr hab. Anna Latawiec
prof. dr hab. Ryszard Janikowski
Copyright © by:
Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku Białystok 2009
ISBN 978­83­61247­02­9 redaktor: Janina Demianowicz
korektor: Urszula Glińska
projekt i skład: Agencja Wydawniczo-Edytorska EkoPress
tel./fax: (085) 742 11 03; 601 311 838, e-mail: [email protected]
druk: Drukarnia MKJ
wydawca: Wydawnictwo Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku ul. Choroszczańska 31, 15‐732 Białystok tel./fax (085) 652 09 25, e‐mail: [email protected] www.wse.edu.pl Wyd. I, nakład 300 egz.
4
SPIS TREŚCI WSTĘP – Bazyli Poskrobko ..................................................................................................................... 9
Rozdział 1. Społeczeństwo w epoce zrównoważonej gospodarki opartej na wiedzy 1.1. WŁODZIMIERZ PAWLUCZUK
Teorie cywilizacji a społeczeństwo postindustrialne .................................................. 14
1.2. ZDZISŁAWA PIĄTEK, STEFAN FLOREK
Wpływ zmian w systemach wartości na kształtowanie się
społeczeństwa wiedzy ............................................................................................................... 23
1.3. JÓZEF M. DOŁĘGA Aksjologiczne tło rozwoju zrównoważonego .................................................................. 43
1.4. KAZIMIERZ KRZYSZTOFEK Otwarte społeczeństwo wiedzy w epoce sieci ................................................................ 56
1.5. ANDRZEJ SADOWSKI Procesy konstruowania społeczeństwa wielokulturowego ...................................... 65
1.6. JERZY NIKITOROWICZ Tożsamość–tolerancja–dialog. Ku społeczeństwu obywatelskiemu ..................... 82
1.7. WŁODZIMIERZ TYBURSKI Społeczne i ekologiczne wymiary wykluczenia i włączenia ..................................... 96
Rozdział 2. Zrównoważony rozwój we współczesnym świecie 2.1. BAZYLI POSKROBKO Wpływ trendów społecznych i gospodarczych na implementacje
idei zrównoważonego rozwoju ...........................................................................................
2.2. LECH W. ZACHER
Modele, strategie, uwarunkowania i konteksty trwałego rozwoju .....................
2.3. HANS CHRISTOPH BINSWANGER Sprzeczności w koncepcji zrównoważonego rozwoju –
propozycja rozwiązania .........................................................................................................
2.4. ANDRZEJ BOCIAN Implementacja idei zrównoważonego rozwoju w procesie globalizacji ..........
2.5. EUGENIUSZ KOŚMICKI Światowe kierowanie zrównoważonym rozwojem ...................................................
108
127
135
146
166
5
Rozdział 3. Uwarunkowania zrównoważonego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy 3.1. STANISŁAW CZAJA Informacja jako podstawa kształtowania zrównoważonego rozwoju
gospodarki opartej na wiedzy .............................................................................................
3.2. JERZY LEWANDOWSKI, SEBASTIAN KOPERA Rola nowoczesnych systemów informacyjnych w kształtowaniu
zrównoważonego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy .....................................
3.3. MARIA WELFENS Minimalizacja strumieni materiałowych i energetycznych
jako wyzwanie współczesnej gospodarki ......................................................................
3.4. ELŻBIETA LOREK Ekoefektywność gospodarki warunkiem wdrożenia
zrównoważonego rozwoju ....................................................................................................
190
208
222
238
Rozdział 4. Innowacje i nowoczesne technologie jako podstawa zrównoważonego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy 4.1. ANDRZEJ KIEPAS Filozofia techniki wobec wyzwań cywilizacji postindustrialnej ..........................
4.2. ARMIN GRUNWALD Niepewność i niepełna wiedza w naukowym prognozowaniu
zrównoważonego rozwoju ....................................................................................................
4.3. ROBERT CIBOROWSKI Innowacje techniczne a proces tworzenia gospodarki opartej na wiedzy ......
4.4. PAWEŁ SZEWCZYK Nanotechnologie jako czynnik rewolucjonizujący gospodarkę w XXI wieku .
4.5. HELENA KUBICKA Inżynieria genetyczna jako gałąź gospodarki XXI wieku .........................................
4.6. TOMASZ TWARDOWSKI, EWELINA TYRAWSKA, ELIZA LUBIATOWSKA‐KRYSIAK
Biotechnologie jako wyzwanie dla gospodarki XXI wieku .....................................
254
270
290
299
310
323
Bibliografia .............................................................................................................................................. 340
6
CONTENTS INTRODUCTION – Bazyli Poskrobko ............................................................................................... 11
Chapter 1. Society in the Times of Sustainable Knowledge‐Based Economy 1.1. WŁODZIMIERZ PAWLUCZUK Theories of civilization versus post-industrial civilization ....................................... 14
1.2. ZDZISŁAWA PIĄTEK, STEFAN FLOREK Impact of changes in the systems of values on shaping society
of knowledge .................................................................................................................................. 23
1.3. JÓZEF M. DOŁĘGA Axiological background of sustainable development ................................................... 43
1.4. KAZIMIERZ KRZYSZTOFEK Theories of civilization versus post-industrial civilization ....................................... 56
1.5. ANDRZEJ SADOWSKI Processes of constructing a multicultural society ......................................................... 65
1.6. JERZY NIKITOROWICZ Identity–tolerance–dialogue. Towards civic society .................................................... 82
1.7. WŁODZIMIERZ TYBURSKI Social and ecological dimensions of exclusion and inclusion .................................. 96
Chapter 2. Sustainable Development in Contemporary World 2.1. BAZYLI POSKROBKO Contemporary civilization trends versus the idea
of sustainable development .................................................................................................. 108
2.2. LECH W. ZACHER Models, strategies, conditionings and contexts of sustainable development .... 127 2.3. HANS CHRISTOPH BINSWANGER Inconsistencies in the concept of sustainable development principle –
solution suggestion .................................................................................................................... 135
2.4. ANDRZEJ BOCIAN Implementation of sustainable development idea in the process
of globalization ........................................................................................................................... 146
2.5. EUGENIUSZ KOŚMICKI Global governance of sustainable development .......................................................... 166
7
Chapter 3. Conditionings of Sustainable Development of Knowledge‐Based Economy 3.1. STANISŁAW CZAJA Information as the basis for shaping sustainable development
of knowledge-based economy .............................................................................................
3.2. JERZY LEWANDOWSKI, SEBASTIAN KOPERA The role of modern information systems in shaping sustainable
development and knowledge-based economy .............................................................
3.3. MARIA WELFENS Minimization of resource and energy flows as a challenge
for industrial economies ........................................................................................................
3.4. ELŻBIETA LOREK Eco-effectiveness of economy as condition
of sustainable development implementation ...............................................................
190
208
222
238
Chapter 4. Innovations and Modern Technologies as the Basis of Sustainable Development of Knowledge‐Based Economy 4.1. ANDRZEJ KIEPAS Philosophy of technology in the face of the challenges
of postindustrial civilization .................................................................................................
4.2. ARMIN GRUNWALD Uncertainty and incomplete knowledge in scientific prognostication
of sustainable development ..................................................................................................
4.3. ROBERT CIBOROWSKI Technical innovations versus the process of creating
knowledge-based economy ..................................................................................................
4.4. PAWEŁ SZEWCZYK Nanotechnologies as a factor revolutionizing 21st century economy ................
4.5. HELENA KUBICKA Genetic engineering as a branch of 21st century economy .....................................
4.6. TOMASZ TWARDOWSKI, EWELINA TYRAWSKA, ELIZA LUBIATOWSKA‐KRYSIAK Biotechnologies as challenge for economy of 21st century .....................................
254
270
290
299
310
323
Literature ................................................................................................................................................. 340
8
WSTĘP W literaturze poświęconej problemom zrównoważonego rozwoju można wodrębnić trzy poglądy. Zgodnie z pierwszym idea zrównoważonego rozwoju, w okresie
ćwierćwiecza swego istnienia, wywarła znaczący wpływ na wszystkie obszary ludzkiej myśli i działalności. Procesy społeczne i wytwórcze, polityka ekologiczna, społeczna i gospodarcza, sposoby organizacji produkcji, technologie wytwarzania i produkty obecnie tak się różnią od tych z lat siedemdziesiątych, jak tamte różniły się od
stosowanych w pierwszych dziesięcioleciach XX wieku. Wpływ tej idei na sposób postrzegania świata i prowadzenia badań naukowych można porównać jedynie do tego,
jaki przed trzystu pięćdziesięcioma laty wywarł paradygmat kartezjański.
W drugim poglądzie na pierwszym miejscu znajdują się zmiany cywilizacyjne,
jako ogólny, globalny gigatrend rozwojowy. Zmieniają one ludzkie postawy, nawyki,
procesy produkcyjne i zainteresowania konsumpcyjne, a rozwój wiedzy kształtuje
postrzeganie świata i sposób rozwiązywania problemów.
Istnieje także pogląd kompromisowy, według którego idea zrównoważonego
rozwoju ukierunkowała zmiany cywilizacyjne, wymusiła – zgodnie z teorią systemów
– jednoczesne postrzeganie problemów społecznych, gospodarczych i środowiskowych w ich wzajemnym powiązaniu. To dzięki niej ludzie zrozumieli, że każdy problem, którym się zajmują, ma swoje miejsce w makrosystemie społeczeństwo–
gospodarka–środowisko. Oznacza to, że jakakolwiek zmiana w jednym systemie powoduje reakcje w dwóch pozostałych.
W niniejszej monografii znalazły odzwierciedlenie trzy powyższe poglądy. Nie
zawsze są one formułowane wprost, niemniej przytoczone przez autorów argumenty
istotnie wzbogacają wiedzę czytelnika.
W książce zostało użyte nowe pojęcie – zrównoważona gospodarka oparta na
wiedzy. W dotychczasowych opracowaniach problemy zrównoważonego rozwoju
i gospodarki opartej na wiedzy były traktowane niezależnie od siebie. Teoretycy
i praktycy zajmujący się jednym z tych problemów niechętnie interesowali się drugim. W rzeczywistości gospodarka oparta na wiedzy, tak samo może być niezrównoważona, jak gospodarka industrialna. W nowej gospodarce wiodącą rolę odgrywa
rozumienie idei zrównoważonego rozwoju przez twórców i użytkowników innowacji
opartych na wiedzy. Przed badaczami obu tych obszarów pojawia się nowe wyzwanie
– kreowanie zrównoważonej gospodarki opartej na wiedzy. Trzeba się zastanowić, za
pomocą jakich narzędzi kierunkować współczesne innowacje, aby zapewnić jednoczesne osiągnięcie pozytywnych efektów gospodarczych, społecznych i środowiskowych. W opracowaniach zamieszczonych w monografii powyższe problemy zostały
zasygnalizowane i uargumentowane.
Autorami artykułów są znani specjaliści różnych dyscyplin: filozofowie, ekonomiści, socjolodzy, a także biotechnolodzy i nanotechnolodzy. Poza polskimi badaczami, naukę europejską reprezentują Hans Christoph Binswanger ze Szwajcarii oraz
Armin Grunwald i Maria Welfens z Niemiec.
9
W monografii wyodrębniono cztery rozdziały. W pierwszym rozdziale zamieszczono opracowania odnoszące się do filozoficznych i socjologicznych problemów szeroko rozumianej zrównoważonej gospodarki opartej na wiedzy. W drugim rozdziale
przedstawiono rozważania o teoretycznych i aplikacyjnych problemach idei zrównoważonego rozwoju we współczesnym świecie. W trzecim rozdziale omówiono wybrane uwarunkowania rozwoju zrównoważonej gospodarki opartej na wiedzy.
W czwartym rozdziale zaprezentowano innowacje i nowoczesne technologie jako
podstawę zrównoważonego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy.
Książka spełni swój cel, jeżeli zamieszczone artykuły zainspirują czytelników do
dalszych przemyśleń. Adresowana jest do osób zajmujących się problemami zrównoważonego rozwoju i gospodarki opartej na wiedzy. Szczególnie rekomendujemy ją
pracownikom naukowo-dydaktycznym, doktorantom, a także studentom studiów
magisterskich i podyplomowych.
Białystok, marzec 2009 rok
Bazyli Poskrobko 10
INTRODUCTION In the literature devoted to the problems of sustainable development there can
be distinguished three views. In accordance with the first view, in the first quarter
century of its existence, the idea of sustainable development had considerable impact
on all spheres of human thought and activity. Presently social and productive
processes along with ecological, social and economic policy, production organization
types, production technologies and products differ from those from the 1970s to the
same degree as the latter were different than the ones used in the first decades of 20th
century. Impact of this idea on the way the world is perceived and scientific research
is conducted can be compared solely with the influence of Cartesian paradigm 350
years ago.
The second view gives priority to civilization changes – as a general global development gigatrend. They change human attitudes, habits, production processes and
consumption interests, whereas development of knowledge shapes perception of the
world and the way of solving problems.
Another view is of compromising type. It implies that the idea of sustainable
development shaped civilization changes and, in accordance with the systems theory,
enforced simultaneous perception of social, economic and environmental problems
related with one another. This idea contributed to the fact that people understood
that every problem they are struggling with is part of the macrosystem society–
economy–environment. It implies that one change in one system has impact on the
two remaining ones.
This monograph presents the views presented above. Although they may not be
formulated directly the arguments formulated by the authors significantly enrich
reader’s knowledge.
The book presents a new concept – sustainable knowledge-based economy. In
the elaborations dominating so far the problems of sustainable development and
knowledge-based economy were treated separately. Both theoreticians and practitioners dealing with one of these problems were unwilling to handle also another
one. In reality, knowledge-based economy may be unsustainable, similarly as it happens with industrial economy. In new economy great significance is attached to understanding the idea of sustainable development by creators and users of knowledgebased innovations. Presently researchers of these two domains face a new challenge –
creation of sustainable knowledge-based economy. It is necessary to decide what instruments can be used in relation to modern innovations in order to ensure accomplishment of positive economic, social and environmental effects at the same time.
The aforementioned problems were indicated and analyzed in the elaborations included in this monograph.
Authors of articles published in this monograph comprise famous scientists specializing in various domains: philosophers, economists, sociologists as well as biotechnologists and nanotechnologists. Apart from Polish scientists, European science
11
is represented by: Hans Christoph Binswanger from Switzerland and Armin Grunwald with Maria Welfens from Germany.
The monograph is composed of four chapters. The first chapter includes elaborations regarding philosophical and sociological problems of widely perceived sustainable knowledge-based economy. The second chapter presents reflections concerning theoretical and appliqué problems of the idea of sustainable development in
the contemporary world. Third chapter is devoted to selected conditionings of development of sustainable knowledge-based economy. Fourth chapter presents modern
technologies as the basis of sustainable development of knowledge-based economy.
This book will achieve its objective provided that the articles presented in it will
inspire readers to make further reflections. The monograph is addressed at everyone
who is interested in the problems of sustainable development and knowledge-based
economy. We recommend this publication particularly to scientific and didactic employees, candidates for doctor’s degree and students of master’s and postgraduate
studies.
Białystok, March 2009
Bazyli Poskrobko 12
ROZDZIAŁ I SPOŁECZEŃSTWO W EPOCE ZRÓWNOWAŻONEJ GOSPODARKI OPARTEJ NA WIEDZY 13
WŁODZIMIERZ PAWLUCZUK prof. dr hab. Włodzimierz Pawluczuk – Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku 1•1
Abstract
TEORIE CYWILIZACJI A SPOŁECZEŃSTWO POSTINDUSTRIALNE An appropriate definition of civilization cannot be found in the existing literature. It may be perceived as ethnos shown in a very general way, similarly as it is with ethnic communities such as tribes, ethnic groups and nations, as well as a historical fact. The most characteristic features of civilization are „long existence” and amazing capability of th
homeostasis. The theory of civilization dates back to the beginnings of 20 century. Such scientists as O. Spengler, A. Toynbee, Z. Brzeziński, F. Znaniecki, M. Zdziechowski and F. Ko‐
neczny made the attempt to make this theory a more precise and detailed one. As civilization breakthrough was perceived the revolution of science and technology, the essence of which was named as entering such stage of production relations where science becomes a direct production factor. Development of science was inspired by curiosity of the world. However, rarely did it result in technological advancement, whereas technical inventions were usually th
made by craftsmen, not scientists. It was in 19 century that scientific discoveries began to be used in practice. Discovery and usage of silicon chip led to the revolution in electronics, simi‐
larly as it happened with other discoveries (laser, optic fibre). Rapid advancements are still taking place. The revolution observed in term of the technology of producing goods has nu‐
merous social and cultural consequences. The significant political doctrine by J. Burham, also known as convergence theory, is very adequate for analysis of these changes. 1. POJĘCIE CYWILIZACJI Zanim zostanie określone, czym jest teoria cywilizacji i jakie pożytki z niej mogą
płynąć dla naszego wglądu w problemy współczesności, słów kilka o cywilizacji jako
takiej. W dostępnej literaturze nie ma definicji zadowalającej. Cywilizację można
określić jako najszerzej rozumiany etnos, obok takich wspólnot etnicznych, jak plemiona, grupy etniczne, narody. Takie określenie cywilizacji niewiele wnosi do rozumienia jej istoty. Prościej jest wskazać na cywilizacje jako fakty dziejowe. Mimo że nie
jest nam dana naocznie jej istota, to jest ona faktem „nieubłagalnym”, którego nie da
się pominąć zarówno w oglądzie dziejów ludzkości, jak i przy próbie refleksji nad
stanem spraw dzisiejszego świata. Faktem jest historia cywilizacji dawnych: egipskiej, babilońskiej, grecko-rzymskiej, zwanej antyczną, cywilizacji Majów, Azteków
czy Inków w Ameryce prekolumbijskiej. Również faktem, któremu nie da się zaprze14
czyć, jest dziś istnienie, obok cywilizacji Zachodu, cywilizacji islamu, cywilizacji Chin,
Indii, cywilizacji rosyjskiej zwanej przez S. Huntingtona cywilizacją prawosławną.
Trudności w ścisłym zdefiniowaniu pojęcia cywilizacji nie oznaczają jednak, że
nic się nie da powiedzieć o pewnych szczególnych cechach tych najbardziej znaczących w dziejach wspólnot ludzkich. Dwie cechy są najistotniejsze. Po pierwsze, jest to
„długie trwanie” cywilizacji. Braudel „długie trwanie” traktuje wręcz jako jej cechę
definicyjną: opór, przyzwolenie, trwałość i powolne zmiany, pozwala na sformułowanie ostatniej definicji, definicji nadającej obliczu cywilizacji pewien szczególny i oryginalny rys: nieprzerwaną ciągłość historyczną, nieskończone trwanie.1 Cywilizacje uchodzą z życiem z przewrotów politycznych, społecznych, ekonomicznych, nawet ideologicz­
nych, którymi zresztą skrycie i niekiedy z wielką siłą kierują.2 Cywilizacja Chin liczy
ponad cztery tysiące lat, podobnie jest z cywilizacją Indii. Cywilizacja starożytnego
Egiptu trwała około trzech tysięcy lat. Drugą istotną cechą cywilizacji jest jej zadziwiająca zdolność homeostazy, utrzymania wewnętrznej spoistości wbrew licznym
dziejowym wyzwaniom: wojnom, najazdom, konfliktom wewnętrznym, kataklizmom
przyrodniczym.
2. KILKA UWAG O TEORIACH CYWILIZACJI Mimo że literatura dotycząca ludzkich cywilizacji, ich dziejów i osobliwości kulturowych jest ogromna i tak stara jak refleksja nad historią i kulturą, to o teorii cywilizacji we właściwym tego słowa znaczeniu mówić można dopiero w dwudziestym
wieku. Impulsem do postawienia teoretycznych problemów związanych z istotą
i dziejami cywilizacji było opublikowanie w 1918 roku dzieła O. Spenglera Zmierzch Zachodu. Zarys morfologii historii uniwersalnej.3 Spróbował on sformułować teorię
cywilizacji we właściwym tego słowa znaczeniu: ustalić to, co decyduje o wielości
ludzkich cywilizacji, o ich osobliwościach, a także – i to jest u Spenglera najważniejsze
– ustalić ogólne prawa rządzące rozwojem cywilizacji, ich młodością, dojrzałością,
starością i nieuchronną, zdaniem Spenglera, śmiercią. Cywilizacja Zachodu, zdaniem
tego autora, weszła w swój wiek starczy i czeka ją niebawem nieuchronny zmierzch.
Nietrudno zatem zrozumieć, dlaczego dzieło Spenglera wywołało „lawinę” polemik
i prób zmierzenia się po swojemu z problemami postawionymi w tym dziele. Z polskich uczonych zajmowali się tym między innymi: F. Znaniecki, M. Zdziechowski, nade wszystko zaś – F. Koneczny.
Gruntownej rewizji ustaleń Spenglera dokonał jednak A. Toynbee. Napisał on
monumentalne, 12-tomowe dzieło Studium historii, w którym przeanalizował dzieje
29 różnych cywilizacji: 21 cywilizacji „pełnych”, które przeżyły cały swój cykl i zniknęły, trzy cywilizacje „poronione” i pięć cywilizacji „wstrzymanych w rozwoju”.
W studium swym Toynbee, podobnie jak Spengler, ukazuje mechanizmy rodzenia się
cywilizacji, rozwoju, rozkładu i upadku. W odróżnieniu od Spenglera uważał jednak,
F. Braudel, Gramatyka cywilizacji, tł. H. Igalson-Tygielska, Oficyna Wydawnicza, Warszawa
2006, s. 67.
2 F. Braudel, Historia i trwanie, tł. B. Geremek, Czytelnik, Warszawa 1972, s. 302.
3 Po raz pierwszy w języku polskim dzieło Spenglera w skróconej formie opublikowane zostało
w 2001 roku. O. Spengler, Zmierzch Zachodu. Zarys morfologii historii uniwersalnej, tł. J. Marzecki, Wyd. K.R., Warszawa 2001.
1
15
że nie jest to żadna „żelazna konieczność” i cywilizacja Zachodu ma szansę nieskończonego trwania.4
Druga wojna światowa i następujący po niej okres tak zwanej „zimnej wojny”
usunęły tę problematykę na dalszy plan. Głównym pytaniem stawianym wówczas
przez intelektualistów Zachodu było zagrożenie globalnym konfliktem nuklearnym
oraz pytanie o dalsze losy komunizmu. Po wygaśnięciu zimnej wojny stare problemy
odżyły jednak ze wzmożoną siłą. Problematyka wielości cywilizacji, ich nieuchronnego konfliktu i schyłkowego charakteru cywilizacji Zachodu, podjęta z rozmachem
przez Huntingtona, uzupełniona została o nowe, dotychczas nieznane problemy, jak
wyczerpywanie się cywilizacyjnej pojemności biosfery i nieprzewidywalność cywilizacyjnych skutków burzliwego oraz niekontrolowanego rozwoju naukowo-technicznego ludzkości.
„Stary” problem wielości cywilizacji i konfliktu między nimi przybrał nową formę. Koncepcji wielości cywilizacji konkurujących ze sobą w dzisiejszym świecie i walczących o zajęcie kluczowych pozycji w przyszłości przeciwstawiona została idea
jednej prawdziwej cywilizacji, dziś zdecydowanie dominującej na globie ziemskim,
a w niedalekiej przyszłości, zgodnie z oczekiwaniami jej przywódców, zdecydowanie
na nim panującej. Jest to, oczywiście, cywilizacja Zachodu. Cywilizacja ta w interpretacji zwolenników tego poglądu wcale nie jest „cywilizacją Zachodu”; jest cywilizacją
uniwersalną, a wartości, o zwycięstwo których walczy w świecie „niezachodnim”, nie
są wcale wartościami Zachodu, ale wartościami uniwersalnymi, ponieważ są jedynie
słuszne i sprawiedliwe. Można je ująć w trzech blokach: gospodarka rynkowa w stylu
liberalnym, wielopartyjna przedstawicielska demokracja i przestrzeganie praw człowieka. Ten ostatni, z pozoru nie najważniejszy element uniwersalnych wartości dzisiejszego cywilizowanego świata, faktycznie staje się elementem zasadniczym. Dzieje
się tak dlatego, że dwa pierwsze elementy, wbrew pierwotnym oczekiwaniom teoretyków cywilizacji, nie gwarantują spełniającym je krajom i narodom wejścia do
„wspólnoty narodów cywilizowanych”. Chiny i niektóre inne kraje Azji PołudniowoWschodniej mogą być przykładem braku związku między demokracją a gospodarką
rynkową. Nie gwarantują tego również formalne procedury demokracji parlamentarnej. Jako przykłady przytoczyć można zwycięstwa w wyborach parlamentarnych islamskich partii fundamentalistycznych w Turcji czy Algierii. Paradoksalnie, w Turcji
na straży wartości Zachodu stoi armia, która w imię wpisanej w konstytucję zasady
„świeckości państwa” unieważnia wybory, rozwiązuje zwycięską partię i przywraca
słuszny demokratyczny porządek. Z tym swoistym bagażem Turcja jest członkiem
NATO i zostanie być może członkiem Unii Europejskiej. Oczekiwania, że upowszechnienie demokracji w świecie niezachodnim doprowadzi do uznania innych wartości
Zachodu, a zatem do światowego ładu, pokoju i dobrobytu – okazały się mrzonką.
W procedurach demokratycznych władzę w Boliwii zdobył Morales, w Wenezueli
Chawez, w Autonomii Palestyńskiej Hamas – najbardziej zaciekli wrogowie Stanów
Zjednoczonych i Zachodu.
Zbigniew Brzeziński w książce Druga szansa stwierdza wprost, że w Ameryce
Łacińskiej następuje wyraźne sprzężenie między rozwojem demokracji a wzrostem na­
strojów antyamerykańskich.5 Nastroje te widoczne są nie tylko w takich krajach jak
Wenezuela czy Boliwia, ale także w najludniejszych krajach tego regionu, takich jak
4
5
A. Toynbee, Studium historii, tł. J. Marzecki, PIW, Warszawa 2000.
Z. Brzeziński, Druga szansa, tł. M. Szubert, Świat Książki, Warszawa 2008, s. 147.
16
Brazylia czy Meksyk. Ma się wrażenie, że postępowi demokracji w krajach Ameryki
Łacińskiej sprzyjają raczej wpływy Rosji na tym obszarze, a nie Stanów Zjednoczonych.
O demokracji w krajach niezachodnich Brzeziński ma jak najgorsze zdanie.
Prowadzą one do zagorzałego, lecz nietolerancyjnego populizmu, pozornej demokracji, będącej w istocie tyranią większości.6 Brzeziński poddaje gruntownej krytyce politykę
eksportu demokracji na obszary „niezachodnie”: prowadzi ona do destabilizacji
państw i całych regionów, umożliwia dojście do władzy elementów nieodpowiedzialnych, ekstremistycznych, otwiera je na wpływy Chin i Rosji, „których przywódcy nie
pouczają o konieczności demokracji, ale gwarantują tym krajom stabilność”. Jako
ewidentny przykład tego rodzaju „politycznej głupoty” przytacza Brzeziński inwazję
na Irak, która nie tylko zdestabilizowała ten kraj, ale może zdestabilizować cały region, a każdym razie będzie miała bardzo niekorzystny wpływ na stan spraw na tym
obszarze.7
Polskie wydanie książki Brzezińskiego zawiera podtytuł Trzej prezydenci i kry­
zys amerykańskiego supermocarstwa. Podtytuł oddaje intencje całej książki: Ameryka
miała szansę być jedynym supermocarstwem; szansę tę straciła z powodu błędów
kolejnych trzech prezydentów, a zwłaszcza fatalnej polityki G. Busha. Ma jednak jeszcze drugą szansę naprawienia tych porażek i odzyskania swej pozycji przez prezydenta, który będzie rządził Ameryką po roku 2008. Trzeciej szansy, jak pisze Brzeziński, już nie będzie.8 Akapit z książki Brzezińskiego, będący kwintesencją tych rozważań, brzmi: Wynika z tego, że prezydent Stanów Zjednoczonych będzie musiał dokonać gigantycznego wysiłku, aby przywrócić prawomocność Ameryki jako głównego gwa­
ranta bezpieczeństwa światowego i znów włączyć Amerykę w nurt wspólnych działań w celu rozwiązania narastających problemów społecznych na świecie, teraz przebu­
dzonym politycznie i nieskłonnym poddać się imperialnej dominacji. Arnold Toynbee twierdził, że imperia upadały wskutek samobójczej polityki swoich przywódców. Na szczęście w Ameryce, inaczej niż w cesarstwach, prezydenci, także ci najgorsi, mogą pełnić urząd tylko przez osiem lat.9
Toynbee, co jest oczywiste, traktował cywilizacje jako realnie istniejące fakty
dziejowe, stwierdził też, że wszystkie zanalizowane przez niego 21 cywilizacji okazały się śmiertelne. Przebadał też detalicznie poszczególne fazy żywota cywilizacji od
„naturalnego poczęcia” do śmierci. Ze szczególną jednak uwagą Toynbee analizował
ostatnią fazę istnienia cywilizacji i mechanizmy jej, jak to powiedział Brzeziński, „samozagłady”.
Stojąc w obliczu nieuchronnych, na pewnym etapie, procesów dezintegracji
i rozkładu, cywilizacja wchodzi w etap, który Toynbee nazywa „wtórną integracją”
i kosztem ogromnego wysiłku powołuje do życia imperium, dziś można powiedzieć –
„supermocarstwo”. Jest to jednak pyrrusowe zwycięstwo, radość urojona. Imperia
takie nie są latem, lecz babim latem, maskującym jesień i zapowiadającym zimę. Imperium rozpaczliwie chce przetrwać, nie jest to już jednak witalność: Jest to uparta dłu­
gowieczność starca, który nie chce umrzeć.10 Zadania, które stają przed tak uformowaIbidem, s. 130.
Ibidem, s. 132.
8 Ibidem, s. 180.
9 Ibidem, s. 149.
10 Ibidem, s. 483.
6
7
17
nym imperium są już ponad jego siły, wyczerpują jego moce witalne; imperium kończy swój żywot dość nagle – następuje krach cywilizacji. Tak było w przebadanych przez Toynbeego cywilizacjach, które upadły. Tak
jednak nie musi być i nie dotyczy to cywilizacji Zachodu. Właśnie po to Toynbee pisał
swe monumentalne dzieło, żeby tak się nie stało. Ostatni tom jego pracy jest pełen
przestróg i rad dla przywódców światowego imperium, jak należy postępować, żeby
tak się nie stało. W schyłkowej fazie cywilizacji pojawia się szereg „zbawców”, którzy
serwują swoje recepty na ocalenie cywilizacji. Pierwsze miejsce w kolejności zajmuje
u Toynbeego „zbawca z mieczem w ręku”. Zamierza on, póki czas, a także póki imperium jest w posiadaniu karzącego miecza, do zniszczenia przeciwników siłą. Jest to
najgorszy z pomysłów. Wrogów jest już zbyt dużo, są zbyt silni, poza tym zdążyli już
przeniknąć do wnętrza cywilizacji. Na ten pomysł Toynbee odpowiada słowami Chrystusa: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną.11 Schyłkowość cywilizacji Zachodu nie oznacza, że nie może ona odrodzić się na
nowo i rozpocząć nowy swój cykl niejako od początku. Tak było w przeszłości wielokrotnie z cywilizacjami Chin, Indii czy starożytnego Egiptu.
3. REWOLUCJA NAUKOWO‐TECHNICZNA I SPOŁECZEŃSTWO POSTINDUSTRIALNE Postępy techniki, automatyzacja, a następnie robotyzacja zrewolucjonizowały
produkcję przemysłową już w połowie XX wieku. Bezpośredni proces wytwórczy
w fabryce funkcjonującej zgodnie ze znanymi już wówczas osiągnięciami technicznymi stał się kwestią właściwego funkcjonowania samoregulujących się maszyn, a nie
wmontowanych w system taśmy ludzi. Ludzie przejęli funkcje bardziej godne swego
miana – nastawiaczy maszyn, konserwatorów, programistów, planistów, specjalistów
od dystrybucji i reklamy. Pierwsze opracowania teoretyczne z połowy dwudziestego
stulecia zwracają uwagę przede wszystkim na skutki technologiczne i ekonomiczne
tego typu innowacji. W ogólnym oglądzie traktuje się to jako techniczną modernizację
wynikającą z logiki funkcjonowania społeczeństwa przemysłowego, a zatem – jako
swoistą jego kontynuację. Wkrótce jednak pojawia się bardziej uogólniająca refleksja
nad społecznymi i politycznymi skutkami tego typu innowacji, zaczyna się mówić
o rewolucji naukowo-technicznej i społeczeństwie postindustrialnym.
Istotę rewolucji naukowo-technicznej określało się mianem wejścia w taki etap
stosunków produkcji, kiedy nauka staje się bezpośrednią siłą wytwórczą.12 Należy to
traktować jako faktyczną nowość w dziejach cywilizacji ludzkich. Rozwój nauki
w cywilizacjach starożytnych, a także w średniowieczu inspirowany był ciekawością
poznania świata i rzadko przekładał się na postęp technologiczny. Wynalazki techniczne były na ogół dziełem dociekliwych rzemieślników, a nie uczonych. Dopiero
wiek XIX przynosi zastosowanie odkryć naukowych do praktyki. Trwa to jednak dziesiątki lat. Ogniwo galwaniczne odkryte zostało przez A. Yolta w roku 1800, ale praktyczne zastosowanie miało miejsce dopiero w 1870 roku, kiedy zbudowano pierwszą
elektrownię. Mimo to, aż do 1890 roku zastosowanie prądu elektrycznego było mi11
12
Mt 26:52.
R. Micha i in., Cywilizacja na rozdrożu, tł. A. Hołody, KiW, Warszawa 1971, s. 32.
18
nimalne, używano go głównie do oświetlania.13 Obecnie kolejne odkrycia naukowe
znajdują swoje zastosowania najwyżej w ciągu kilku lat, wielkie firmy przemysłowe
mają własne laboratoria, w których prowadzone są rozległe badania naukowe i prace
eksperymentalne z ideą zastosowania ich w praktyce. Przykładowo, japońska firma
samochodowa Mitsubishi wyprodukowała robota „imieniem” Anisso, którego premier Japonii brał ze sobą podczas swych misji dyplomatycznych. Człekokształtny robot otwierał konferencje prasowe, witał gości, wygłaszał toasty stukając się z zebranymi kielichem napełnionym winem (kielich jednak odstawiał mówiąc, że wypić nie
może „bo jest jeszcze małoletni”). Robi się to, rzecz oczywista, dla reklamy firmy, ale
też pokazuje nad jak zaawansowanymi technologiami firma pracuje. Zmierzają one
prawdopodobnie do wyprodukowania całkowicie zautomatyzowanego i skomputeryzowanego pojazdu, gdzie kierowca, po wystukaniu w nawigatorze celu podróży,
mógłby spokojne zabrać się za czytanie prasy będąc przekonanym, że samochódrobot sam bezpiecznie dowiezie go do miejsca przeznaczenia.
Wynalezienie w 1958 roku chipa krzemowego i użycie go jako mikroprocesora
zawierającego układ scalony o wielkiej skali integracji niemal natychmiast znalazło
zastosowanie w produkcji komputerów osobistych i szeregu innych urządzeń elektronicznych, czym zrewolucjonizowało całą elektronikę. Mikroprocesor zastąpił tradycyjny procesor miliony razy od niego większy i droższy. Jonscher napisał: W dzi­
siejszych czasach owe chipy, te plastykowe dżdżownice z wątłymi metalowymi nóżkami, zdają się wciskać wszędzie. Są instalowane nie tylko w komputerach, gdzie ich obecność jest zupełnie oczywista, ale także w pralkach, samochodach, kamerach, narzędziach i systemach pomp centralnego ogrzewania, w kartach kredytowych, zegarkach i apara­
tach słuchowych.14
Podobnie było z wynalezieniem lasera, światłowodów, instalacji sztucznych satelitów na orbicie okołoziemskiej, które natychmiast znalazły swoje „praktyczne” zastosowanie w telekomunikacji, nawigacji i wielu dziedzinach gospodarki. Podobnie
jest z nowymi odkryciami w dziedzinie chemii, a także biologii.
Rewolucja w technologii wytwarzania dóbr spowodowała wielorakie i daleko
idące konsekwencje społeczne i kulturowe. Konsekwencje społeczne, to przede
wszystkim redukcja znaczenia i sensu prostej pracy manualnej, mówiąc prościej nieprzydatność czy też mała przydatność pracy tradycyjnie rozumianego robotnika, a co
za tym idzie – samego robotnika. Oznacza to zburzenie dotychczasowej struktury klasowej, która legła u podstaw ideologii marksistowskiej (podział społeczeństwa na
burżuazję stanowiącą klasę właścicieli środków produkcji i proletariat, jako siłę najemną środków tych pozbawioną). Trzeba swoistego uporu, żeby inżynierów, konstruktorów maszyn, planistów, specjalistów od dystrybucji i marketingu zaliczać do
„proletariatu”. Można mówić o „pracownikach najemnych” jako o swoiście pojmowanej klasie, jest to jednak zbiorowość zbyt zróżnicowana, by dla socjologa coś poważnego stąd wynikało.
Jeszcze większa dekompozycja ma miejsce w grupie właścicieli środków produkcji, zwanej w żargonie marksistowskim burżuazją. Przede wszystkim więc nastąpiło rozdzielenie posiadania i kontroli, czyli faktycznie – zarządzania. W tradycyjnym
przedsiębiorstwie kapitalistycznym jego właściciel zarządzał nim osobiście, miał kaJ. Cieplewski, I. Kstrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Historia gospodarcza świata XIX i XX wieku, PWE, Warszawa 1971, s. 55.
14 C. Jonscher, Życie okablowane, tł. L. Niedzielski, Muza S.A., Warszawa 2001, s. 28.
13
19
pitał i władzę. Dziś w spółkach akcyjnych, a zwłaszcza w wielkich korporacjach gospodarczych, faktyczne kierowanie przedsiębiorstwem czy korporacją należy do specjalistów – menedżerów: Kapitaliści pozbawieni funkcji ustępują miejsca funkcjonariu­
szom pozbawionym kapitału i ta nowa zarządzająca grupa przemysłowa w niewielkim stopniu przypomina dawnych „pełnych kapitalistów”.15
Głośnym echem w świecie odbiła się książka J. Burnhama Rewolucja menedże­
rów. Została ona opublikowana w Stanach Zjednoczonych w roku 1941, po dzień dzisiejszy jest jednak omawiana i cytowana. W przekładzie polskim została wydana
w roku 1958 w Paryżu nakładem Instytutu Literackiego „Kultura”. Analizując proces
oddzielania się własności i zarządzania, Burnham wskazuje na kształtowanie się stosunkowo wąskich menedżerskich elit wywierających w krajach demokratycznych
decydujący wpływ nie tylko na gospodarkę, ale także na decyzje polityczne. Poprzez
wpływ na media kształtują one opinię publiczną i manipulują nią. W perspektywie
grozi to przekształceniem systemów demokratycznych w swego rodzaju totalitaryzm,
rządzony przez korporacyjno-menedżerskie elity powiązane z elitami politycznymi.
Ich władza, zorientowana przede wszystkim na „dobro własne” jest czymś trwałym,
niezależnym od wyników formalnie demokratycznych wyborów. Burnham był zdania, że podobne procesy mają też miejsce w krajach komunistycznych. Przyszłość widział zatem mroczno: systemy – demokratyczny i komunistyczny upodobnią się, tworząc trzeci typ systemu: totalitarny, korporacyjno-menedżerski totalitaryzm. Teoria
Burnhama wywarła wpływ na twórczość angielskiego pisarza G. Orwella, autora głośnej powieści – Rok 1984, prezentującej obraz mrocznej totalitarnej antyutopii, mającej ponoć zapanować w świecie w tytułowym roku 1984. Ponura przepowiednia Orwella na szczęście nie spełniła się, natomiast władztwo potężnych korporacji przemysłowych wydaje się dziś być faktem.
Na Burnhama, interpretując przyczyny i skutki obecnego kryzysu ekonomicznego, powołuje się między innymi J. Korwin-Mikke. W wywiadzie dla internetowego
serwisu „Newsweeka” powiedział: Bankami rządzą menedżerowie w imieniu nieraz milionów udziałowców. Czy taki „właściciel” ma większy wpływ na politykę firmy, niż obywatel PRL­u miał na politykę gospodarczą tego państwa? Menadżer kieruje się chę­
cią szybkiego zysku, by podnieśli mu pensję. Dalsza przyszłość firmy go nie interesuje, bo on w tym czasie będzie już na emeryturze. Tymczasem właściciel przedsiębiorstwa bar­
dziej liczy się z ryzykiem, bo wie, że interes przejmie po nim syn czy wnuk. Dlatego je­
stem za zakazem istnienia firm, w których jest więcej niż – powiedzmy – siedmiu wspól­
ników. Giełda jest antykapitalistyczna. Dzięki niej można stać się właścicielem firmy na 10 minut. Co to za właściciel?16
Interesująca w tym świetle jest sama postać Burhama. Syn amerykańskiego milionera w młodości związał się z trockizmem, w wieku „dojrzałym” stał się „ekspertem” antykomunistycznej ideologii Stanów Zjednoczonych. W roku 1983 prezydent
R. Reagan odznaczył go jednym z najwyższych odznaczeń Stanów Zjednoczonych;
Burnham miał wówczas 78 lat. W uzasadnieniu Reagan powiedział, że w znaczący
15 R. Dahrendorf, Klasy i konflikt klasowy w społeczeństwie przemysłowym, tł. R. Babińska, Nomos, Kraków 2008.
16 J. Korwin-Mikke, Strona zwolenników wolnego rynku [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.SerwisNewsweek.pl [Data wejścia 17-11-2008].
20
sposób wpłynął on na sposób myślenia Amerykanów, a jego myśli były wskazówką
dla amerykańskich polityków.17
Zdaniem A. Koraszewskiego, byłego dziennikarza BBC i współpracownika paryskiej „Kultury”, założony przez Burhama Kongres Wolności Kultury wspierany był po
cichu przez CIA, Burnham zaś wspierał „Kulturę” J. Giedroycia, z którym osobiście
przyjaźnił się.18
O szczegółach tych nie warto by wspominać, gdyby nie to, że w kręgu idei Burnhama zrodziła się wpływowa politycznie doktryna zwana teorią konwergencji, która
zakładała stopniowe zbliżanie się do siebie ustroju kapitalistycznego i socjalistycznego, w wyniku czego powstać miała jakaś inna, wspólna tym ustrojom forma władzy
i życia społecznego. Prowadzą do tego, zdaniem zwolenników tej teorii, sygnalizowane przez Burnhama rozdzielenie własności i zarządzania, ale też takie same przemiany technologiczne związane z rewolucją naukowo-techniczną, podobne idee pojawiające się w „nauce o zarządzaniu”, kształtowanie się masowej kultury i konsumpcji.
Czynniki te upodobniały życie w systemie komunistycznym do życia w kapitalizmie,
stępiały jego gorliwość ideologiczną i wrogość wobec Zachodu. W krajach zachodnich, zdaniem zwolenników tej teorii, także zachodzą procesy upodobniające je do
systemu wschodniego; jest to przede wszystkim interwencjonizm państwowy – zarówno ekonomiczny, jak i socjalny (państwo dobrobytu).
Teoria ta była w gruncie rzeczy przyjazna systemowi komunistycznemu.
W praktyce oznaczała ona bowiem rezygnację z popierania idei gwałtownych przewrotów zmierzających do obalenia komunizmu na rzecz idei jego „rozmiękczania”.
Zdaniem jej zwolenników wspierać należy naturalną ewolucję systemu komunistycznego, nie zaś gwałtowne wybuchy niezadowolenia społecznego, które doprowadzić
mogą do powrotu systemu na dawne pozycje typu stalinowskiego. Przykładem tej
polityki może być Polska czasów Gierka, gdzie istniała znacznie większa przestrzeń
swobód intelektualnych niż w innych krajach bloku, która cieszyła się znacznym
wsparciem ekonomicznym Zachodu.
W krajach komunistycznych teorię tę traktowano jednak jako szczególnie niebezpieczną formę „ideologii burżuazyjnej” i zawzięcie ją zwalczano. Obnażała ona
bowiem stan faktyczny w tych krajach, podważała sens istnienia i aktywności rozległego aparatu ideologicznego. Operował on bowiem nadal starą, zdogmatyzowaną
ideologią, traktowaną już od dawna przez społeczeństwo jako pusta retoryka (tak
zwana „mowa-trawa”), nic już nikomu niemówiąca oprócz gnuśnego faktu, że wciąż
się to mówi i trzeba tego słuchać. Panowało nawet przekonanie, że mówiący też nie
wierzą w to, co mówią. System nie mógł zatem strawić nowego języka spod znaku
rewolucji menedżerów Burnhama, czy teorii konwergencji; fakty były jednak faktami
i coś z nimi trzeba było zrobić. Faktem były postępy technologii i sposobu zarządzania, które nieuchronnie musiały prowadzić do zmian społecznych, a w konsekwencji
także do przeobrażeń politycznych, również w systemie komunistycznym. Pojawiło
się dużo prac na temat rewolucji naukowo-technicznej, a samo pojęcie stało się obiegowym sloganem, w literaturze rosyjskojęzycznej sygnowane dla uproszczenia skrótem NTR (nauczno­techniczeskaja rewolucyja). Teoretyczna wartość tych prac była na
ogół znikoma, próbowały one „wpakować” jakoś nowe zjawiska w system zwietrzałej
17 A. Koraszewski, Pełzająca rewolucja menadżerów, „Racjonalista” [Dokument elektroniczny].
Tryb dostępu: http:/www.racjonalista.pl/kk.php/s,3892 [Data wejścia 17-11-2008].
18 Ibidem.
21
już ideologii. Wyjątek stanowiła praca R. Richty i zespołu, po dzień dzisiejszy przytaczana przez autorów piszących o społeczeństwie postindustrialnym.19 Książka powstała w okresie ożywienia intelektualnego i politycznego w Czechosłowacji, zwanego „praską wiosną”. W okresie późniejszym R. Richta nic już ciekawego, niestety, nie
napisał.
***
Dziś można powiedzieć, że teoria konwergencji i inne podobne teorie społeczeństwa posindustrialnego jako zjawiska globalnego – sfalsyfikowały się. Gwałtowny upadek Związku Radzieckiego i upadek ideologii komunistycznej na tym obszarze
przerwały „naturalny” proces ewolucji tego systemu, o którym mówiły te teorie. W
krajach komunistycznych nastąpił powrót do ideologii liberalnej w klasycznym jej
wydaniu. W Rosji ukształtował się polityczny system autorytarny z gospodarką rynkową i formalnym przestrzeganiem reguł demokratycznych po ponurym dla Rosjan
okresie szybkiej i gruntownej prywatyzacji z czasów Jelcyna. Nie znaczy to jednak, że
teorie konwergencji były logicznie błędne. Upadek systemu sowieckiego był rezultatem innych czynników i uwarunkowań historycznych, których przedstawione teorie
nie brały pod uwagę. Teorie te sprawdziły się jednak w przypadku Chin. KorwinMikke w cytowanym już tu wywiadzie powiedział, że dziś jedynym krajem, gdzie
funkcjonuje prawdziwy kapitalizm są właśnie komunistyczne Chiny. Stany Zjednoczone i Europa zarażone są śmiertelnym bakcylem socjalizmu.
Czyżby to Chińczycy mieli uratować kapitalizm przed grożącą mu zapaścią?
Tak czy inaczej, kapitalizm rosyjski czy chiński ma – i wszystko wskazuję na to,
że długo będzie mieć – pewne cechy trudne do „strawienia”. Dla ludzi Zachodu są niełatwe do tolerowania osobliwości. Są one jednak argumentem na rzecz tezy o trwałości kodów cywilizacyjnych i ich oporu na przemiany technologiczne i społeczne.
19 R. Richta, Cywilizacja na rozdrożu. Konsekwencje rewolucji naukowo­technicznej dla społe­
czeństwa i dla człowieka, tł. A. Hołody, KiW, Warszawa 1971.
22
ZDZISŁAWA PIĄTEK, STEFAN FLOREK prof. dr hab. Zdzisława Piątek, dr Stefan Florek – Uniwersytet Jagielloński w Krakowie WPŁYW ZMIAN W SYSTEMACH 1•2 WARTOŚCI NA KSZTAŁTOWANIE SIĘ SPOŁECZEŃSTWA WIEDZY
Abstract
Knowledge society can be understood as a fulfilment of specific human capabilities that are derived from cultural evolution. It is a society in which the resources of knowledge, gathered in culture, become used in processes of universal education to modify the human factor. Such society, in which people realise themselves by knowledge, uses mental resources accumulated in culture and has got unlimited possibilities of development. In the context of this project we assume that the creative activity decreases the need for consumption of material goods, and competition for the mental resources may – to some extent – substitute the competition for material goods. Under the influence of changes that take place within the structures of the new society the importance of extra‐economic values grows. Appropriately raised people see the possibilities of self‐realisation not only in the field of the conquest of nature, but also in the pursuit of sustainable management of its resources. The presented project of the know‐
ledge society puts in the central focus the necessity to bridge „the human gap”. This means that the scope and power of human activity in the world has to be strictly coordinated with the control over the effects of this activity. The realisation of this project depends on recognis‐
ing which of the aims and systems of values can be put into practice in the real world and which contradict themselves. Przedmiotem rozważań będzie próba określenia istotnych cech społeczeństwa
wiedzy przez wskazanie na zależność pomiędzy społeczeństwem wiedzy a społeczeństwem informatycznym oraz analiza czynników, w tym systemów wartości, które
umożliwiły jego powstanie i podtrzymują jego trwanie.
Projekt społeczeństwa wiedzy zostanie przedstawiony na podstawie trzeciego
Raportu Klubu Rzymskiego Uczyć się bez granic. Jak zewrzeć „lukę ludzką”.1 Raport
został opracowany w roku 1979 przez trzech uczonych: J.W. Botkina, M. Elmandjra
i M. Maltiza, reprezentujących różne ośrodki naukowe oraz różne kultury. Wzywa on
do naprawy świata przez wiedzę i powszechną edukację, może więc stanowić podstawę do przedstawienia jednego z możliwych projektów społeczeństwa wiedzy. Idee
wyrażone w tym dokumencie uważane są za kontynuację oświeceniowych idei doty1 J.W. Botkin, M. Elmandjra, M. Maltiza, Uczyć się bez granic. Jak zewrzeć „lukę ludzką”?, PWN,
Warszawa 1982.
23
czących budowy lepszego świata przez pomnażanie wiedzy i rozumnego korzystania
z jej zasobów.
1. SPOŁECZEŃSTWO INFORMATYCZNE A SPOŁECZEŃSTWO WIEDZY Szczytowym osiągnięciem nowożytnej nauki była rewolucja naukowo-techniczna, która doprowadziła do powstania cywilizacji umożliwiającej ludzkie panowanie
nad światem przyrody. Rozwój cywilizacji technicznej (maszyn i technologii) umożliwił wprawdzie skuteczne przekształcanie przyrody, połączone z nierównomiernym
wzrostem gospodarczym, ale – wbrew oczekiwaniom myślicieli oświecenia – nie
przyczynił się do moralnego doskonalenia ludzkości. Co więcej, okazało się, że możliwości przekształcania świata nie idą w parze z możliwością panowania nad dalekosiężnymi skutkami dokonywanych zmian i mają niepożądane skutki uboczne. Tak
powstała „luka ludzka”, którą opisują autorzy Raportu. Od połowy wieku, w obrębie
cywilizacji „przemysłowej” nastąpił szybki rozwój informatyki – określany jako rewolucja informatyczna, która dała początek nowej formie cywilizacji, nazywanej „trzecią
falą” albo cywilizacją informatyczną. Nowo powstająca cywilizacja informatyczna dostarcza coraz bardziej zaawansowanych systemów przetwarzania i magazynowania
danych sprawiając, że zasoby informacji narastają w zawrotnym tempie. Komputery
dodają mocy ludzkim umysłom i umożliwiają wszechstronną analizę problemów
uwzględniającą dużo więcej czynników niż to było możliwe wcześniej, bez wzmocnienia informatycznego.
Lem2 twierdził, że na poziomie informatycznym całość ludzkiej wiedzy ulega
podwojeniu co pięć lat, jednakże czas tego podwojenia skraca się. Dzięki Internetowi
zwiększa się także dostęp do informacji zgromadzonej w sieci. Nie zmienia się jednak
przepustowość ludzkiego umysłu, która jest taka sama jak w epoce neolitu. Obserwujemy więc zalew informacji wśród ludzi nieprzygotowanych na ich przyjęcie. Dlatego
konieczna staje się ocena jakości informacji i jej selekcjonowanie według wartości.
Aksjologia staje się niezbędna po to, żeby się utrzymać na powierzchni „informatycznego potopu” i zmniejszyć „lukę ludzką”. Wielu filozofów zwraca uwagę na to, że wraz
z powstaniem społeczeństwa informatycznego pojawiają się nowe wyzwania. Toffler3
nazywa ten napór informacji „szokiem przyszłości”. Niezwykle szybkie tempo zmian
dokonujących się w społeczeństwach korzystających z zaawansowanych technik informatycznych, w połączeniu z procesami globalizacji sprawia, że przyszłość jest zasadniczo niepodobna do przeszłości. W takiej sytuacji, w której przyszłość jest
w istotny sposób niepodobna do przeszłości, społeczeństwo nie może być nastawione
na to, by podtrzymywać zastany porządek społeczny. Ludzie odnoszą wrażenie, że
otaczający świat – w tym rzeczywistość społeczna – wymyka się spod kontroli. W zaistniałej sytuacji coraz częściej przywoływana jest więc metafora ucznia czarnoksiężnika. Wyjściem z pułapki, czyli sposobem na przezwyciężenie sytuacji kryzysowej ma
być społeczeństwo wiedzy.
Społeczeństwo wiedzy powstaje na podłożu nowych technik informatycznych
po to, żeby mądrze wykorzystać narastające zasoby informacji do realizowania celów,
2
3
S. Lem, Tajemnica chińskiego pokoju, Universitas, Kraków 1996.
A. Toffler, Szok przyszłości, PIW, Warszawa 1974; Idem, Trzecia fala, PIW, Warszawa 1986.
24
które ludzie uznają za pożądane. Przywołując przewodnie idee założyciela Klubu
Rzymskiego A. Peccei4, społeczeństwo wiedzy można postrzegać jako społeczeństwo
realizujące wezwanie do naprawy świata przez wiedzę i powszechną edukację.
1.1. Wiedza a informacja Celem określenia, czym jest społeczeństwo wiedzy, trzeba przyjąć bardzo szerokie rozumienie pojęcia „wiedza”. Wiedza, w tradycyjnym rozumieniu, czyli wiedza
w sensie „episteme” jest wyrażona w języku za pomocą pojęć i jest świadoma. Natomiast szeroko rozumiane pojęcie „wiedzy” odnosi się także do nieuświadamianej
wiedzy proceduralnej, czyli do tego rodzaju wiedzy, którą G. Ryle5 określił jako „wiedzieć, jak”, w odróżnieniu od wiedzy deklaratywnej w sensie „wiedzieć, że”. W rozważaniach zostało przyjęte bardzo szerokie rozumienie wiedzy, które zostało zaproponowane przez G. Vollmera6 na gruncie ewolucyjnej teorii wiedzy. Zgodnie z jego propozycją, wiedzą jest wszelkie odwzorowanie świata zewnętrznego w podmiocie. Podobne rozumienie wiedzy przyjmują autorzy trzeciego Raportu Klubu Rzymskiego.
Analizując możliwości uczenia się bez granic, J. Botkin, M. Elmandjra i M. Maltiza postulują, aby w dziedzinie rozwoju wiedzy – w przeciwieństwie do wzrostu gospodarczego – nie stawiać żadnych granic. Chodzi tu o niemal bezgraniczne możliwości
rozwoju wiedzy i przetwarzania informacji oraz zdolności uczenia się, która w przypadku człowieka trwa przez całe życie. Zasoby umysłowe ludzkości, w porównaniu
z materialnymi zasobami środowiska wydają się nieograniczone, dlatego społeczeństwo wiedzy może mieć nieograniczone możliwości rozwoju.
Pojęcie „informacji” ma szerszy zakres aniżeli pojęcie „wiedzy”, gdyż wszelka
wiedza jest informacją, ale nie każda informacja jest wiedzą. Sądzimy bowiem, że
można twierdzić, iż w zapłodnionej komórce jajowej jest zawarta informacja, ale nie
ma sensu twierdzić, że jest w niej zawarta wiedza. W zapłodnionej komórce jajowej
nie ma jeszcze żadnej struktury, umożliwiającej odwzorowanie świata zewnętrznego
w podmiocie, który dopiero się rozwinie. Mimo że pojęcie „informacji” jest powszechnie używane, to jednak nie ma dobrej definicji informacji, która uwzględniałaby jej semantyczny aspekt. Shannonowska definicja informacji ma wymiar syntaktyczny i sprowadza się do twierdzenia, że informacją jest wszystko, co zmniejsza niepewność.
Lem7 twierdzi, że mimo tego, iż pojęcie informacji nie daje się zdefiniować, to
jednak wiadomo jak się z nią obchodzić: Faktem jest przede wszystkim, że się z infor­
macją (z pojęciem informacji) zrobiło coś mniej więcej takiego jak z pojęciem grawita­
cji. Nie wiadomo być może do końca co to jest, ale wiadomo jak się z tym obchodzić.8
Można więc informację magazynować, przetwarzać, powiększać jej zasoby i wykorzystywać w działaniu, nie rozumiejąc w pełni czym ona jest. Wprawdzie, wraz z rozwojem zaawansowanych systemów informatycznych, ludzkość weszła w nową fazę cyA. Peccei, Przyszłość jest w naszych rękach, PWN, Warszawa 1987.
G. Ryle, Czym jest umysł?, PWN, Warszawa 1970.
6 G. Vollmer, Mesocosm and objective knowledge, in: Concepts and Approaches in Evolutionary Epistemology. Towards an Evolutionary Theory of Knowledge, ed. F.M. Wuketits, Dordrecht, Lancaster, Boston 1984.
7 S. Lem, Tajemnica chińskiego..., op.cit.
8 Ibidem, s. 243.
4
5
25
wilizacji, ale to nie znaczy, że powstało już społeczeństwo wiedzy. Jego powstanie jest
zadaniem na przyszłość. Społeczeństwo informatyczne jest technokratycznie nastawione na wykorzystywanie skomplikowanych systemów magazynowania i przetwarzania danych, ale zarówno merytoryczna zawartość informacji, jak i jej ocena pełnią
na tym etapie funkcję drugorzędną. W ramach społeczeństwa informatycznego postęp nauk i narastanie informacji nie mają więc odpowiednika w sferze etycznej.
W społeczeństwie informatycznym rozbieżność pomiędzy etyką a techniką jest większa niż kiedykolwiek wcześniej w ludzkich dziejach.
Społeczeństwo wiedzy, wyrastające na podłożu społeczeństwa informatycznego
przez dowartościowanie wymiaru aksjologicznego charakteryzuje się tym, że wykorzystuje zasoby informacyjne jako podstawowy kapitał. Podobnie jak siłą napędową
rozwoju cywilizacji „przemysłowej” był postęp techniczny, czyli jakość narzędzi i maszyn, tak siłą napędową rozwoju społeczeństwa opartego na wiedzy jest „jakość” ludzi. Przez „jakość” ludzi rozumie się ich wiedzę, umiejętność sprawnego działania
i poziom moralny. O ile w rozwoju społeczeństwa „przemysłowego” wiodącą rolę odgrywały nauki przyrodnicze i inżynieryjne, o tyle w rozwoju społeczeństwa wiedzy
wiodącą rolę powinny odgrywać nauki społeczne. Szczególną funkcję do spełnienia
mają w nim nauki pedagogiczne, gdyż to one umożliwiają właściwe kształtowanie
czynnika ludzkiego. Informacja wyselekcjonowana według wartości jest zasobem odnawialnym, przy użyciu którego, w procesach edukacji, „urabia” się ludzkie umysły
i w ten sposób kształtuje się „jakość” ludzi. Wszak podstawą kontaktów międzyludzkich w Internecie jest jakość ludzkich umysłów. Za pośrednictwem Internetu ludzie
prezentują sobie swoje umysły. Prezentują sobie czyste „ego cogito”, odcieleśnione,
bezpłciowe i wolne od ograniczeń przestrzennych.
W zależności od celów, jakie stawia przed sobą ludzkość w globalizującym się
świecie, istnieją różne wizje społeczeństwa opartego na wiedzy. Może to być zarówno
społeczeństwo technokratyczne, które rozwój ludzkiego świata podporządkowuje
rozwojowi techniki (w tym rozwojowi technik informatycznych), jak i społeczeństwo
„ekologiczne”. To drugie, podporządkowuje rozwój techniki rozwojowi człowieka
i koncentruje swoją uwagę na procesach samorealizacji poprzez wiedzę. Autorzy
trzeciego Raportu twierdzą, że to w samych istotach ludzkich tkwią pokłady niewykorzystanych dotąd zdolności intelektualnych. Ten niewykorzystany kapitał, to są
ludzkie talenty, zdolności twórcze, oraz zasoby energii moralnej, które można i należy
wykorzystać do rozwiązywania problemów jakie napotyka kontynuacja rozwoju cywilizacji technicznej, nazywanej także cywilizacją „przemysłową”.
2. SPOŁECZEŃSTWO WIEDZY JAKO REALIZACJA NOWEGO PARADYGMATU EKOLOGICZNEGO Przełomowy charakter nowej wizji świata obowiązującej w ramach paradygmatu ekologicznego polega na tym, że o ile w dotychczasowym biegu ludzkich dziejów
charakterystyczne było dążenie do wyzwolenia się od wpływów naturalnego środowiska, to paradygmat ekologiczny poszukuje przymierza gatunku ludzkiego z przyrodą. W erze przemysłowej dominował ideał człowieka czynu, człowieka, który upatrywał sukcesu w podboju przyrody i dążył do budowy społeczeństwa niezależnego
od przyrodniczych ograniczeń. Natomiast ludzie ery ekologicznej, to ludzie na powrót
26
znaturalizowani w tym sensie, że dążą do harmonijnego współżycia z przyrodą,
a sukcesy upatrują w osiąganiu zrównoważonego gospodarowania zasobami naturalnego środowiska. Ideał społeczeństwa zmierzającego do zrównoważonego rozwoju
narodził się dzięki rozpoznaniu wielostronnych zależności człowieka od jego środowiska.
W drugim Raporcie dla Klubu Rzymskiego M. Mesarović i E. Pestel9 określają ów
przełom ekologiczny stwierdzając: Trzeba ukształtować nową postawę wobec przyro­
dy opartą na harmonijnym współistnieniu z nią, a nie na jej ujarzmianiu. Tylko bowiem w ten sposób człowiek może zastosować w praktyce to, co teoretycznie przyjął do wiadomości – mianowicie, że on sam jest integralną częścią przyrody [podkr.
Z.P.].10 Autorzy tego Raportu zwracają uwagę na fakt, że uznanie tego, że gatunek
ludzki jest integralną częścią przyrody ma doniosłe konsekwencje praktyczne. Oznacza bowiem, że istnieją – wspomniane już powyżej, zewnętrzne, czyli (materialne)
granice wzrostu gospodarczego, których nie może on przekroczyć nie niszcząc siebie
i biosfery. Idea zrównoważonego rozwoju ma określić warunki wpisania rozwoju antroposfery w te zewnętrzne granice. Nie ma jednak granic duchowego rozwoju ludzkości; idea „uczenia się bez granic” ma określić mechanizmy pomnażania i wykorzystywania ludzkich niewyczerpalnych zasobów umysłowych.
O ile więc, w ciągu ubiegłych stuleci, postęp rozwoju cywilizacji mierzono w kategoriach zwycięstw nad przyrodą, o tyle w ramach nowego paradygmatu poszukuje
się mechanizmów umożliwiających pozostawanie w trwałej równowadze z nią. Zwolennicy zrównoważonego rozwoju podejmują to wyzwanie, mimo że zachowanie
trwałej równowagi wymaga nieustannej mobilizacji we wszystkich sektorach ludzkiego świata. Co więcej, pojawiają się propozycje, żeby zwrócić przyrodzie niektóre
tereny nieustannie zalewne przez morza oraz tereny rokrocznie niszczone przez tajfuny.
W społeczeństwie wiedzy podstawowy kapitał to kapitał ludzki. Warto przy tym
zwrócić uwagę na fakt, że o ile dzielenie się dobrami materialnymi sprawia, iż w wyniku podziału dostaje się mniej, o tyle dzielenie się wiedzą, czyli zasobami umysłowymi sprawia, że otrzymuje się więcej. Dzieląc się wiedzą w rzetelnej dyskusji, pomnaża się wiedzę. Wielu filozofów i psychologów zwraca uwagę na to, że aktywność
twórcza zmniejsza potrzebę konsumpcji dóbr materialnych. Wszak w systemach informatycznych „konsumuje się” informację. Być może w społeczeństwie wiedzy konkurencja o zasoby wiedzy zastąpi konkurencję o zasoby materialne. Ale tego typu
transformacja nie dokona się nagle z dnia na dzień. Przemiany muszą się dokonywać
powoli na różnych poziomach niezwykle złożonego, ludzkiego świata.
Wprawdzie A. Peccei11 we Wstępie do trzeciego Raportu Klubu Rzymskiego napisał, że wizja społeczeństwa opartego na wiedzy, to wezwanie do naprawy świata
przez wiedzę, jednakże można mieć wątpliwości, czy kryzys środowiskowy i inne zło
tego świata można usunąć przez uczenie się i pomnażanie wiedzy. Takie i wiele innych zastrzeżeń zgłoszono na Konferencji Klubu Rzymskiego w Salzburgu, gdzie
w roku 1979 został przestawiony trzeci Raport. Uznano go wówczas za nową utopię
pedagogiczną. Nie ulega jednak wątpliwości, że zgłaszając program zrównoważonego
M. Mesarović, E. Pestel, Ludzkość w punkcie zwrotnym. Drugi raport dla Klubu Rzymskiego,
PWE, Warszawa 1977.
10 Ibidem, s. 164-165.
11 A. Peccei, Wstęp, w: J.W. Botkin, M. Elmandjra, M. Maltiza, Uczyć się bez granic..., op.cit.
9
27
rozwoju, jako sposób zlikwidowania zagrożeń wynikających z kryzysu środowiskowego, ludzkość „przestawiła zwrotnicę” i podjęła próby skierowania rozwoju społeczno-gospodarczego na nowe tory.
Wallerstein12, w książce pod znamiennym tytułem Koniec świata jaki znamy,
twierdzi, że radykalne zmiany w sposobie rozumienia człowieka i otaczającego świata dokonują się obecnie za sprawą nauk społecznych. Nadeszła bowiem era socjologii,
która po wykorzystaniu zdobyczy innych nauk oraz po dokonaniu własnej przebudowy, stanie się „królową nauk”. Szeroko rozumiana socjologia, obok nauk społecznych, zawiera w sobie nauki o wychowaniu i nauczaniu, czyli nauki pedagogiczne
i dydaktykę. Nauki społeczne mają spełniać ważną misję w przeobrażaniu świata dlatego, że w społeczeństwie wiedzy czynnik ludzki, czyli „jakość” ludzi nabiera istotnego znaczenia. Wallerstein twierdzi, że nowe nauki społeczne, które mają pomóc
w przeobrażeniu świata przez przeobrażanie ludzi, to nauki, które nie znają przepaści
między człowiekiem a przyrodą, między filozofią a nauką i między poszukiwaniem
tego, co prawdziwe i tego, co dobre. Podobnie jak Wilson, dostrzega on potrzebę
zjednoczenia dwóch kultur: przyrodoznawstwa i humanistyki, a w konsekwencji zajęcie przez tak przeobrażoną socjologię centralnej pozycji w świecie wiedzy.
Nie wiadomo dokąd nas wiedzie droga, na którą wstąpił gatunek homo sapiens
w procesie globalizacji, ale wielu filozofów (A. Peccei)13 i filozofujących przyrodników
(J. Dorst)14, a także polityków (A. Gore)15 twierdzi, że mechanizmy rabowania Ziemi
osiągnięte na etapie cywilizacji przemysłowej doprowadzą do samozagłady, jeżeli
ludzkość nie potrafi rozumnie pokierować swoim rozwojem, jeżeli w celu uniknięcia
samozagłady nie potrafi wykorzystać zdolności uczenia się oraz własnych zasobów
umysłowych i inwencji twórczej.
Jest wielce prawdopodobne, że powstające społeczeństwo wiedzy, wolne od
ograniczeń zewnętrznych, napotka jakieś nowe wewnętrzne ograniczenia, które wysuną się na plan pierwszy. A. King i A. Peccei16, w komentarzu do raportu Mesarovića
i Pestela sugerują, że istotnymi granicami wzrostu na nowym etapie rozwoju mogą
się okazać bariery społeczno-polityczne i te, które tkwią w samym człowieku, czyli
trudności w dokonywaniu zmian w systemach ludzkich potrzeb i wartości. Warto
zwrócić szczególną uwagę na to, że formowanie czynnika ludzkiego, istotne w społeczeństwie wiedzy, dokonuje się nie tylko poprzez nabywanie wiedzy (w sensie informacji), ale także poprzez nabywanie umiejętności i kształtowanie postaw. Zasadniczym mechanizmem umożliwiającym człowiekowi przełożenie wiedzy na praktyczne
działanie są wartości. Dlatego w społeczeństwie wiedzy dychotomia Hume’a staje się
istotnym problemem. Należy bowiem rozpoznać i określić, w jaki sposób wiedza
o świecie wpływa na jego wartościowanie. I w tym sensie związek między wiedzą
a przyszłością rodzaju ludzkiego staje się centralnym problemem naszych czasów.
Wprawdzie wiedza sama w sobie nie może rozwiązać żadnego z istotnych problemów współczesnego świata, ale może umożliwić dokonanie wyboru pożądanych
celów i doprowadzić do ich realizacji. Wiele wskazuje na to, że kryzys środowiskowy
J. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2004.
A. Peccei, Przyszłość jest..., op.cit.
14 J. Dorst, Zanim zginie przyroda, Wiedza Powszechna, Warszawa 1971.
15 A. Gore, Ziemia na krawędzi. Człowiek a ekologia, Ethos, Warszawa 1996.
16 A. King, A. Peccei, Komentarz do drugiego Raportu dla Klubu Rzymskiego, w: M. Mesarović,
E. Pestel, Ludzkość w..., op.cit.
12
13
28
jest rezultatem jednostronnego rozwoju wiedzy nastawionej na podbój przyrody.
Jednakże wiedza ma charakter ambiwalentny i może być wykorzystana zarówno do
podboju przyrody, jak i do współżycia z nią w sposób zrównoważony.
3. SPOŁECZEŃSTWO WIEDZY – PROJEKT OPARTY NA TRZECIM RAPORCIE KLUBU RZYMSKIEGO Z punktu widzenia koncepcji historiozoficznych, społeczeństwo wiedzy można
uznać za rozwinięcie i spełnienie specyficznie ludzkich możliwości zawartych w zarodku ewolucji kulturowej. Jest to jedyny gatunek, który jako kapitał posiada wiedzę
zgromadzoną w kulturze, zdobytą w wyniku procesów uczenia się, a nie w wyniku
procesów ewolucji biologicznej. Kultura w istocie swojej polega na pozabiologicznej
transmisji z pokolenia na pokolenie nie tylko wiedzy, ale także umiejętności i systemów wartości. Warto zwrócić uwagę także i na to, że adaptacja za pośrednictwem
kultury umożliwia przekazywanie wiedzy niezależnie od pokrewieństwa i dzięki temu tempo rozwoju na poziomie ewolucji kulturowej jest nieporównanie większe niż
tempo ewolucji biologicznej. Można uczyć się na błędach, można symulować i antycypować przyszły bieg zdarzeń. Można także dokonywać wyboru pośród różnorodnych
scenariuszy działania kierując się wartościami, które uważa się za ważne. Społeczeństwo wiedzy jest możliwe dlatego, że gatunek ludzki dzięki biologicznie uwarunkowanej zdolności uczenia się trwającej przez całe życie oraz dzięki wynalazkowi języka
pojęciowego i pisma, posiada niemal nieograniczone możliwości pozabiologicznego
zdobywania, magazynowania i przekazywania wiedzy z pokolenia na pokolenie.
Wielu filozofów skupionych wokół Klubu Rzymskiego podziela przekonanie, że
ludzkie zasoby umysłowe i wiedza są obecnie wykorzystywane tylko w niewielkim
stopniu. Zwracają oni uwagę na to, że w ocenie różnorodnych strategii zrównoważonego rozwoju nie docenia się czynnika ludzkiego: Ów ludzki aspekt problemów glo­
balnych (bądź też – tak zwany czynnik ludzki) obejmuje zarówno problemy jakie wyni­
kają z ludzkich słabości, jak i możliwości, jakie stwarzają zdolności człowieka. Potrzeba zwrócenia uwagi na ów czynnik ludzki jest dziś nie mniejsza od konieczności przedsta­
wienia – w latach wcześniejszych, fizycznych (zewnętrznych) granic świata, mającego skończone przecież rozmiary. I faktycznie jeżeli nie zwróci się z nową siłą uwagi na czynnik ludzki, wiele wniosków dotyczących zewnętrznego – wobec ludzkości – systemu podtrzymywania życia szybko straci swoją wartość.17 Pomijanie czynnika ludzkiego
w analizie problemów globalnych to, zdaniem autorów trzeciego Raportu Klubu
Rzymskiego, odwracanie uwagi od spraw zasadniczych. Uważają oni, że w trudnej
sytuacji kryzysowej, w której ludzkość się obecnie znalazła, największe zagrożenia
wynikają z dystansu między rosnącą złożonością świata, w tym świata ludzkiego
a naszą zdolnością sprostania jej. Ów dystans nazywają „luką ludzką” (human gap).
17
J.W. Botkin, M. Elmandjra, M. Maltiza, Uczyć się bez granic..., op.cit.
29
3.1. „Luka ludzka” O ile na wcześniejszych etapach historycznego rozwoju po to, aby przeżyć, ludzie musieli pokonywać potężne siły przyrody, obecnie na plan pierwszy wysuwają
się zagrożenia stwarzane przez samych ludzi. Są to różnorodne problemy nowego
typu takie, jak: narastające zanieczyszczenie środowiska odpadami przemysłowymi,
przyspieszenie narastania efektu cieplarnianego, terroryzm, konflikty na tle etnicznym, problemy demograficzne, problemy sprawiedliwego podziału dóbr i wiele, wiele
innych. Są to problemy „wtórne”, dlatego że zostały wygenerowane przez ludzkie
działania w świecie, który się globalizuje. Już dawno temu Jean Jacques Rousseau zauważył, że wprawdzie wiedza jako taka nie jest złem, ale człowiek nie jest dość dobry,
aby czynić z niej dobry użytek. Uważał bowiem, że złe jej wykorzystanie może stworzyć większe zagrożenia, aniżeli pożytek jaki ludzie czerpią z jej właściwego wykorzystania. Ten sam problem, który Rousseau dostrzegał już w XVIII wieku, autorzy
trzeciego Raportu nazywają „luką ludzką”: Mówimy o „luce ludzkiej”, ponieważ ma ona charakter rozłamu, powstającego dlatego, iż za wzrostem tworzonych przez ludzi kom­
plikacji nie nadąża postęp naszych umiejętności.18 „Luka ludzka” powiększa się w miarę upływu czasu, gdyż w miarę rozwoju cywilizacji technicznej ludzka zdolność przekształcania świata nie nadąża za zdolnością panowania i rozumienia dalekosiężnych
konsekwencji tych zmian.
Wiele wskazuje na to, że Rousseau miał rację. Postęp naukowo-techniczny stwarza większą ilość problemów niż te, które de facto rozwiązuje. „Luka ludzka” powstaje
dlatego, że ludzie, którzy żyją w rozwiniętej cywilizacji dysponującej zaawansowaną
techniką, nie są w stanie zrozumieć znaczenia tego, co czynią. Nie są w stanie zapanować nad zmianami, które sami wywołują. Dotyczy to zarówno zmian w naturalnym
środowisku, jak i w ich własnym położeniu. Dlatego, zdaniem autorów Raportu,
w miarę powiększania się „luki ludzkiej”, społeczeństwa oddalają się od realnego
świata. Podstawowe wyzwanie, które staje przed nową społecznością ludzką, to
zmniejszenie, a w dalszej perspektywie likwidacja owe ludzkiej luki. Raport, który
wychodzi naprzeciw temu wyzwaniu, pokazuje znaczenie edukacji w rozwoju ludzkości, a także wzywa do naprawy świata przez wiedzę i wykształcenie. Jego autorzy
sugerują, że wielu konfliktom, które zagrażają cywilizacji będzie można zapobiegać
dzięki „kształceniu bez granic”, czyli dzięki powszechnej edukacji.
3.2. Kształcenie bez granic, jako program naprawy cywilizacji Społeczeństwo wiedzy charakteryzuje się tym, że podstawowym kapitałem staje
się kapitał ludzki. Wiedza, wartości, dzieła sztuki, narzędzia oraz umiejętności zgromadzone w kulturze tworzą kapitał wypracowany przez ludzkość w wyniku pozabiologicznej ewolucji kulturowej. W procesach edukacji zostaje on wykorzystany do odpowiedniego kształcenia ludzi, czyli do modyfikacji czynnika ludzkiego. Nie znaczy to,
że czynniki ekonomiczne nie odgrywają w nim żadnej roli. Znaczy jedynie, że wiedza,
czyli niemal nieograniczone zasoby umysłowe, wysuwają się na plan pierwszy, przed
zasobami materialnymi i dobrami natury ekonomicznej. Jeżeli przyjmie się taką
wstępną charakterystykę społeczeństwa wiedzy, łatwo zrozumieć, że jego przeło18
Ibidem.
30
mowy charakter polega na tym, że ludzkość, która w wyniku pogłębionego poznania
świata odkryła niewykorzystane dotąd zasoby umysłowe i niedoceniane zależności
człowieka od przyrody, nie dąży już do całkowitego wyzwolenia się od wpływów naturalnego środowiska, lecz do współżycia z nim w sposób harmonijny. A to znaczy, że
nie tylko dostosowuje środowisko do swoich potrzeb, lecz także swoje potrzeby dostosowuje do wydolności środowiska. W ten sposób zmniejsza się „luka ludzka”.
Realizacja tego zadania jest możliwa dzięki spotęgowanej zdolności uczenia się
i dzięki możliwości korygowania swoich potrzeb zgodnie z wartościami określanymi
jako wartości ekologiczne. Wartości ekologiczne są tutaj rozumiane jako te, które
ograniczają nadmierną konsumpcję dóbr materialnych i dzięki temu umożliwiają
symbiozę z przyrodą. Wprawdzie w celu zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb
ludzie nadal nie ograniczają się do tego, co im daje przyroda, ale społeczeństwo wiedzy, które odkryło wartość wewnętrzną biosfery i wstąpiło na drogę postępu wyższego rzędu, dąży do tego, aby nie naruszać równowagi w środowisku. Jak to wyraził
A. Gore19, współdziałanie ze środowiskiem i ratowanie jego zasobów staje się centralną zasadą organizacyjną nowego społeczeństwa. Zahamowanie destrukcyjnego
oddziaływania na przyrodę jest możliwe poprzez właściwe kształtowaniu czynnika
ludzkiego. Modyfikując jakość przekazywanej wiedzy, można wpływać zarówno na
struktury społeczne, jak i na relacje ze światem przyrody. W ten sposób, zdolność
uczenia się trwająca do końca życia, oraz zasoby umysłowe zgromadzone w kulturze,
czyli to, co z nadania ewolucji biologicznej stanowi o człowieczeństwie człowieka,
zostaje w pełni wykorzystane w społeczeństwie wiedzy.
3.3. Uczenie zachowawcze a uczenie się innowacyjne Autorzy Raportu proponują zastąpienie zachowawczego uczenia się, dominującego w tradycyjnych systemach edukacyjnych, uczeniem innowacyjnym. Rezultatem
innowacyjnego uczenia się jest zdobycie pogłębionej wiedzy, czyli takiej, która umożliwia zarówno rozumienie konsekwencji naszego działania w środowisku, jak i zapanowanie nad nimi. Warunkiem sukcesu jest gruntowna zmiana systemów nauczania
i uczenia się. Uczenie się jest tu rozumiane jako proces przygotowania się do działania w nowej sytuacji, a przez to do życia w dynamicznym świecie pełnym zmian.
Tymczasem tradycyjne systemy nauczania zachowawczego kładą nacisk na adaptacyjny aspekt uczenia się, rozumianego jako kształtowanie umiejętności dostosowania
się do istniejących warunków. Uczenie zachowawcze można więc uznać za kontynuację uczenia się rozpowszechnionego w świecie zwierząt. Podobnie jak adaptacja, nie
zawiera ono antycypacji zdarzeń i w tym sensie nie uczestniczy w tworzeniu nowej
rzeczywistości. Nie może sprostać narastającej złożoności problemów globalnych
i dlatego rozwój ludzkiego świata jest naznaczony przez kryzysy. Natomiast innowacyjne uczenie się zawiera zarówno antycypację zdarzeń, jak i uczestniczenie podmiotów gromadzących wiedzę w decyzjach, które posiadają wpływ na kształtowanie
przyszłości. Istotą antycypacji jest bowiem dokonywanie wyboru wydarzeń pożądanych i doprowadzenie do tego, aby do nich doszło: Dzięki antycypacyjnemu uczeniu się przyszłość może wkraczać w nasze życie jak przyjaciel, nie zaś – jak włamywacz.20 Au19
20
A. Gore, Ziemia na krawędzi..., op.cit.
Ibidem, s. 58.
31
torzy zwracają także uwagę na to, że innowacyjne uczenie się zostało wymuszone
przez bieg wydarzeń, i z natury swojej przyczynia się do zwarcia „luki ludzkiej”. Dzięki nowym systemom edukacyjnym, zarówno jednostki, jak i społeczeństwa mogą być
przygotowane do zgodnego działania w nowych sytuacjach o coraz większej złożoności. Dzieje się tak dlatego, że antycypacja zdarzeń połączona z uczestniczeniem wymaga nie tylko gromadzenia i wymiany informacji, lecz także nieustannego korygowania zasad działania i obowiązujących systemów wartości.
Autorzy Raportu twierdzą, że w innowacyjnym uczeniu się większy nacisk należy położyć na tworzenie nowych wartości, niż na zachowanie wartości dotychczas
akceptowanych, jeżeli zastane wartości nie „przystają” już do nowej sytuacji. Uczestniczące uczenie się, to nie tylko nabywanie i wymiana wiedzy, ale także weryfikowanie zasad działania i dokonywanie ich oceny. Dlatego uczestniczące uczenie się, angażuje systemy wartości i ma charakter społeczny. Jest bowiem rozumnym procesem
przekładania wiedzy na praktyczne działanie.
Innowacyjne uczenie się, które jest także uczeniem uczestniczącym, sprzyja
przebudowie struktur społecznych i jest mechanizmem umożliwiającym społeczne
negocjacje, czyli umiejętność dochodzenia do uzgodnionych celów. W ramach tego
projektu jest rzeczą oczywistą, że po to, aby osiągnąć pożądane cele potrzebna jest
wiedza, zarówno wiedza o naturze świata, jak i wiedza z zakresu etyki i świadomego
uczestnictwa jednostek w sprawach społecznych. Pojęcia antycypacji i uczestniczenia
zostały przez autorów Raportu, zdefiniowane w taki sposób, że to pierwsze, czyli pojęcie antycypacji, kładzie nacisk na myślenie w czasie przyszłym i obejmuje symulacje
możliwego biegu wydarzeń oraz ocenę przyszłych skutków działania. Natomiast to
drugie, czyli uczestniczenie, to jest postawą, którą cechuje nie tylko współdziałanie
w podejmowaniu decyzji, dialog i gotowość do wymiany informacji, ale przede
wszystkim nieustanne weryfikowanie zasad działania. Uczestniczące uczenie się podkreśla ludzką aktywność w dokonywaniu wyboru wydarzeń pożądanych i obliguje
działających, aby, w miarę możliwości, zapobiegali wydarzeniom niepożądanym.
W innowacyjnym uczeniu się antycypacja i uczestniczenie są ze sobą ściśle sprzężone,
gdyż antycypacja bez uczestniczenia jest bezowocna, a uczestniczenie bez antycypacji
jest ślepe.
Społeczeństwo wiedzy uwzględniające wartość czynnika ludzkiego w rozwoju
antroposfery stawia w centrum zainteresowania różnorodne sprawy społeczne, takie
jak rozwój demokracji oraz kwestie sprawiedliwości w podziale dóbr. Dokonuje także
dowartościowania tożsamości kulturowej i emancypacji kobiet. Podejmuje również
problemy alfabetyzacji i postuluje integrację szkoły oraz pracy, modyfikuje także wiele innych aspektów stosunków międzyludzkich. Hasło alfabetyzacji jest przez autorów Raportu rozumiane bardzo szeroko. Alfabetyzacja to nie tylko nauka czytania
i pisania, ale również nauka podstawowych zasad współżycia społecznego.
Celem nadrzędnym, który ma realizować społeczeństwo wiedzy jest przetrwanie gatunku homo sapiens połączone z zachowaniem godności ludzkiej, która w tym
kontekście oznacza szacunek dla ludzkości rozumianej jako wspólnota gatunkowa
i wzajemne poszanowanie wyrażane wobec jednostek zróżnicowanych kulturowo,
jak i szacunek dla samego siebie. Przedstawiony powyżej wstępny projekt społeczeństwa wiedzy, który ma swoje umocowanie w trzecim Raporcie dla Klubu Rzymskiego,
jest także spójny z poglądami założyciela tej instytucji – A. Peccei, który, podobnie jak
autorzy Raportu, był przekonany o tym, że nie ma innego sposobu zapobiegania konfliktom zagrażającym globalnej cywilizacji niż wiedza i wykształcenie. Był on także
32
przekonany, że szczególną rolę w realizacji tego zadania odegrają ludzie młodzi. Jego
programowa książka jest dedykowana Tym, co są młodzi – latami czy duchem – w nich jedyna nadzieja na przyszłość ludzkości.21
W podsumowaniu tego fragmentu rozważań, warto zauważyć, że jest to tylko
jeden z możliwych projektów wykorzystania ludzkich zasobów umysłowych. Jest to
projekt, który w swoich założeniach stawia na zmniejszenie „luki ludzkiej”, czyli na
zminimalizowanie dystansu między rosnącą złożonością świata a zdolnością człowieka do stawienia jej czoła. Jednakże – przewrotnie – ludzkie zasoby umysłowe można
także wykorzystać do zwiększenia „luki ludzkiej”. Poprzez propagowanie w procesach uczenia się elementów irracjonalnych i magicznych można doprowadzić do iluzyjnych sposobów zaspokajania ludzkich potrzeb. Potencjał intelektualny drzemiący
w ludziach można wykorzystać do działania, które, nastawione na doraźne korzyści,
oddala ich od rozpoznania ograniczeń rzeczywistego świata i prowadzi do globalnego
załamania.
Niezależnie jednak od tego, na jakie trudności może napotkać realizacja społeczeństwa opartego na wiedzy, uznawanego przez niektórych ekonomistów za projekt
utopijny, żadna inna perspektywa nie rokuje większych szans na powodzenie, twierdzą autorzy Raportu. Należy przeprowadzić badania dotyczące możliwości realizacji
podstawowych systemów wartości, do których ono się odwołuje, aby oszacować utopijne elementy zawarte w przedstawionym projekcie społeczeństwa wiedzy..
4. GLOBALNE ZMIANY SYSTEMÓW WARTOŚCI Określenie możliwości realizacji „uniwersalnych” postulatów aksjologicznych
wymaga dobrego rozeznania w zakresie zmian systemów wartości, które dokonywały się w ciągu ostatnich dekad w skali globalnej. Źródłem informacji na ten temat, którego znaczenie trudno przecenić, jest program badawczy Światowy Sondaż Warto­
ści.22 W jego ramach przebadano ponad czterdzieści społeczeństw z różnych kręgów
kulturowych, a część jego wyników może być uogólniona na około 70% populacji.
Sondaż dostarcza więc wiarygodnych informacji na temat aksjologicznych preferencji
społeczności o różnym poziomie rozwoju społeczno-gospodarczego i technologicznego.
Rozumienie pojęcia wartości przyjmowane w tych badaniach można uznać za
odpowiadające w zasadzie dość ogólnej definicji wartości podanej przez psychologa
społecznego M. Rokeacha, głoszącego, że wartości to fundamentalne dla jednostki i społeczności określenia tego, co pożądane23, które służą jako standardy i kryteria kie­
rujące nie tylko zachowaniem, lecz również formułowaniem sądów, wyborami, posta­
wami, ocenami, argumentacją, wezwaniami i uzasadnieniam.24 Chociaż rozumienie
wartości zaproponowane przez Rokeacha wyznaczone jest raczej przez tradycję psy-
A. Peccei, Przyszłość jest..., op.cit.
World Value Survey. The World’s Most Comprehensive Investigation of Political and Sociocul­
tural Change, [Electronic document]. Access mode: www.worldvaluessurvey.org [Accessed: 1509-2008].
23 Wartości pozytywne są określeniami tego, co pożądane, wartości negatywne są określeniami
tego, co niepożądane.
24 M. Rokeach, The Understanding of Human Values, Free Press, New York, 1979, p. 2.
21
22
33
chologiczną, a nie filozoficzną, to wydaje się ono zbieżne ze stanowiskiem aksjologicznego subiektywizmu.
Najczęściej komentowanymi interpretacjami wyników uzyskanych w ramach
Światowego Sondażu Wartości25 są opracowania socjologa R. Ingleharta i grupy związanych z nim badaczy. Do najbardziej aktualnych analiz stanu badań nad globalnymi
zmianami systemów wartości należą: praca R. Ingleharta i P.R. Abramsona Value Change in Global Perspective26 oraz syntetyczne i zwięzłe zestawienia opublikowane
przez Ingleharta27 na stronie internetowej28 projektu. Do tych analiz, osadzonych
w paradygmacie nauk empirycznych, odnosić się będzie zasadnicza część niniejszych,
głównie filozoficznych rozważań, odnośnie do zmian w systemach wartości.
Zgodnie z propozycją Ingleharta, zmiany w sferze wartości dają się w perspektywie globalnej opisać jako przesunięcia na dwóch podstawowych wymiarach:
•
wartości tradycyjne versus wartości świecko-racjonalne;
•
wartości ze względu na przetrwanie (wartości materialistyczne)29 versus wartości związane z samorealizacją30 (wartości postmaterialistyczne).31
Pierwszy wymiar wyznacza sferę konfrontacji między wartościami mocno zakorzenionymi w tradycji, opartymi głównie na wierzeniach religijnych a systemem wartości, który kształtuje się w oparciu o tak zwany świecki światopogląd bazujący na
racjonalnym rozumowaniu. W systemie wartości tradycyjnych32 kluczowe znaczenie
mają pozytywne wartości związane z rodziną, posiadaniem potomstwa, szacunkiem
wobec autorytetów oraz wartości negatywne przypisywane rozwodom, aborcji, eutanazji i samobójstwu. Przywiązanie do tych tradycyjnych wartości cechuje, zdaniem
Ingleharta, społeczeństwa znajdujące się na niskim lub umiarkowanym poziomie
rozwoju gospodarczego, o silnym poczuciu tożsamości narodowej. System wartości
świecko-racjonalnych stanowi biegunowe przeciwieństwo systemu wartości tradycyjnych.
Podstawowymi biegunami polaryzacji opisywanej w wymiarze wartości tradycyjne – wartości świeckie są kultura islamu i kultura Zachodu. R. Inglehart i P. Norris33, polemizując ze stanowiskiem S. Huntingtona wyrażonym po raz pierwszy w ar-
World Value Survey, The World’s Most..., op.cit.
R. Inglehart, P.R. Abramson, Value Change in Global Perspective, Michigan University Press,
Michigan, 2004.
27 R. Inglehart, Inglehart­Welzel Cultural Map of the World [Electronic document]. Access mode:
www.worldvaluessurvey.org [Accessed: 15-09-2008].
28 World Value Survey. The World’s Most..., op.cit.
29 „Survival values”.
30 Chociaż R. Inglehart używa określenia „self­expression values”, w rozdziale zdecydowano się
przełożyć ten termin jako „wartości związane z samorealizacją”, a nie „wartości związane
z autoekspresją”. Decyzja ta została powzięta z uwagi na to, że zakres wartości, które w tym
kontekście wymienia Inglehart, wykracza poza przyjęte w polskojęzycznej tradycji językowej
rozumienie autoekspresji, a realizację „self­expression values” wiąże Inglehart z teorią Maslowa,
na gruncie której urzeczywistnianie tych wartości jest oznaką samorealizacji.
31 „Self­expression values”.
32 W polskojęzycznej literaturze socjologicznej tłumaczy się czasem termin „traditional values” jako wartości tradycjonalne.
33 R. Inglehart, P. Norris, The True Clash of Civilizations, „Foreign Policy” 2003, No. 135, Mar. –
Apr., p. 62-70.
25
26
34
tykule Zderzenie cywilizacji?34 zauważyli, że istota konfrontacji między tymi dwiema
kulturami nie daje się sprowadzić wyłącznie do starcia demokracji z autorytaryzmem. Badania struktury wartości w krajach islamskich (w których dominuje autorytarny styl sprawowania władzy) i demokratycznych pokazują bowiem, że ustrojowi
demokratycznemu w obu kulturach wysoką wartość przypisuje zdecydowana większość respondentów; co ciekawe, odsetek osób ceniących demokrację jest nawet nieco wyższy wśród muzułmanów. Inglehart i Norris przekonują więc, że zasadnicza linia podziału między tymi kulturami wyznaczana jest nie tyle przez odmienny stosunek do demokracji, co przez różnice postaw względem problemów związanych z płcią
i seksem. Kulturę islamu (oraz społeczeństwa o niskim poziomie rozwoju gospodarczego) cechuje bowiem wyraźnie negatywny stosunek do równouprawnienia homoseksualistów i kobiet. Mówiąc bardziej ogólnie, wartości związane z równością
i wolnością są cenione przez dość niski odsetek respondentów w społecznościach
muzułmańskich.
Wydaje się zresztą, że odmienny stosunek wobec wartości związanych z równością i wolnością w znacznym stopniu wyznacza różnice opisywane na płaszczyźnie
wartości tradycyjne versus wartości świeckie. Poszanowanie wolności i równości jednostki wiąże się przecież bezpośrednio z samorealizacją. Z uwagi na to, oraz na konieczność ograniczenia zakresu analizy, skupimy się na wymiarze wartości ze względu na przetrwanie – wartości związane z samorealizacją.
Wartości związane z przetrwaniem w opozycji do wartości związanych z samorealizacją – to drugi kluczowy wymiar, na którym dokonuje się opisu globalnych
przemian wartości. Wymiar ten opisuje polaryzację między wartościami charakterystycznymi dla społeczeństwa industrialnego i wartościami typowymi dla społeczności postindustrialnych o wysokim standardzie życia. O ile w społecznościach industrialnych naczelne miejsce zajmują wartości związane z bezpieczeństwem ekonomicznym, pracą zawodową, obowiązkowością i pracowitością, o tyle w społecznościach postindustrialnych zdecydowanie większe znacznie ma realizowanie własnego
osobowościowego potencjału, autoekspresja, wolność wymiany myśli, satysfakcja
płynąca z jakości życia, kondycja środowiska naturalnego.35 Inglehart i Abramson36
akcentują fakt, że wśród wartości związanych z samorealizacją szczególne miejsce
zajmują wartości ekologiczne, czego przejawem jest pojawianie się proekologicznych
ruchów społecznych i politycznych.
Od samego początku badań prowadzonych w społecznościach industrialnych
obserwuje się stopniowe przesuwanie się preferencji społecznych od wartości związanych z przetrwaniem w kierunku wartości związanych z samorealizacją. Trend ten
ma jednak dość labilny charakter i czasami obserwuje się powrót do wartości związanych z przetrwaniem w sytuacji pogarszania się sytuacji ekonomicznej całych spoS.P. Huntington, The Clash of Civilizations?, „Foreign Affairs” 1993, Vol. 72, No. 3, p. 22-49.
I. Kowalska, W. Wróblewska, Intergenerational Changes in the Value System in Europe, in:
People, Population Change and Policie, eds. C. Hohn et al., Vol.1: Family Change, Springer, Netherlands 2008; M. Chekroun, Socio­Economic Changes, Collective Insecurity and New Forms of Religious Expression, „Social Compass” 2005, Vol. 52, No. 1, p. 13-29; H.D. Clarke Harold D.,
N. Dutt, Value Change in Western Industrialized Societies: The Impact of Unemployment, „The
American Political Science Review” 1991, Vol. 85, No. 3, p. 905-920; P.R. Abramson, R. Inglehart, Value Change in Global Perspective, Michigan University Press, Michigan 2007.
36 P.R. Abramson, R. Inglehart, Value Change..., op.cit.
34
35
35
łeczności (recesja gospodarcza), czy też jednostek (bezrobocie).37 Zjawisko to można
traktować jako jeszcze jedno świadectwo na rzecz trafności teorii A. Maslowa38 głoszącej, że zaspokojenie „potrzeb braku” (fizjologicznych, bezpieczeństwa, społecznych, akceptacji) jest niezbędnym warunkiem samorealizacji (potrzeby poznawcze,
estetyczne, moralne oraz potrzeby kreatywności i spontaniczności).39 Do tak zwanej
„piramidy potrzeb” Maslowa odwołuje się zresztą bezpośrednio Inglehart, który sądzi, że wartości związane z samorealizacją dominują we wszystkich tych społecznościach, w których młodsze pokolenie miało znacznie większe poczucie bezpieczeństwa niż starsze.40 Inglehart zakłada przy tym, że system wartości jednostki, wytworzony
w okresie adolescencji, zachowuje względną stabilność w ciągu jej życia, więc zmiany
zachodzące w systemach wartości społeczeństw pojawiają się z pewnym opóźnieniem w stosunku do przemian ekonomicznych. W oparciu o koncepcję Maslowa, jak
i ustalenia Ingleharta, można powiedzieć, że jeśli społeczeństwo wiedzy ma być społeczeństwem ludzi, którzy się samorealizują, to musi być to społeczeństwo wolne od
lęku przed utratą zasobów umożliwiających zaspokojenie „potrzeb braku”.
Chociaż wyniki badań prowadzonych w ramach Światowego Sondażu Wartości
wskazują, że w społeczeństwach ekonomicznie rozwiniętych coraz większe znaczenie
przypisywane jest samorealizacji, to jednak wydaje się, że wartości związane z przetrwaniem wciąż zachowują swoją fundamentalną ważność. Prawdopodobnie zmieniają się jedynie sposoby realizacji tych podstawowych wartości lub świadomość ich
ważności przesuwa się na peryferia aksjologicznej świadomości jednostki. C. Daheim41, w oparciu o analizę przemian systemu wartości społeczeństwa niemieckiego,
wnioskuje, że znaczenie „starych” wartości związanych z przetrwaniem nie tyle słabnie, ile pojawia się tendencja do godzenia ich z nowymi wartościami związanymi
z samorealizacją, na przykład narzucona dyscyplina jest zastępowana samodyscypliną.
4.1. Zmiany w systemach wartości Rozwój nauki, który w ubiegłym wieku charakteryzował się dynamiką niespotykaną w jej dotychczasowej historii, przełożył się na dramatyczne zmiany środowiska kulturowego. Gatunek homo sapiens – sprawca tej rewolucji – stanął wobec wyzwania dostosowania się do jej skutków. Sprostanie temu zadaniu jest przedsięwzięciem trudnym, choćby z tego powodu, że przemiany kulturowe doprowadziły do radykalnych zmian środowiska, w którym człowiek musi sobie radzić na co dzień. Środowisko w chwili obecnej w niewielkim już stopniu przypomina to, w którym dokonywała się ewolucja ludzkiego umysłu. Informatyczna rewolucja, która miała miejsce
w drugiej połowie XX wieku, doprowadziła do zasadniczych zmian warunków ekonomicznych. Spadło znaczenie tradycyjnej produkcji; „towarem” o kluczowym znaczeniu dla światowych rynków stały się szeroko pojęte usługi. W sektorze usług straH.D. Clarke, D. Harold, N. Dutt, Value Change in..., op.cit.
A. Maslow, A Theory of Human Motivation, „Psychological Review” 1943, July, p. 370-396.
39 Przyjęcie definicji wartości zaproponowanej przez Rokeacha, sprawia, że „piramidę potrzeb”
zarysowaną przez A. Maslowa łatwo przełożyć na piramidę wartości.
40 P.R. Abramson, R. Inglehart, Value Change..., op.cit., p. 97.
41 C. Daheim, Value Changes and Lifestyles [Electronic document]. Access mode: www.zpunkt.de/fileadmin/be_user/englisch/D_Tools/Beispieltrend-ValueChanges__neu.pdf [Accessed: 15-09-2008].
37
38
36
tegicznego znaczenia nabrały te, których świadczenie wymaga szeroko pojętej wiedzy. Kompetencje pracownika zyskały w ten sposób status zasobu bardziej cennego
niż tradycyjne, materialne środki produkcji. W wymiarze ekonomicznym wiedza stała
się wartością naczelną, wypierając ze szczytów hierarchii bardziej wymierne i konkretne zasoby. W epoce postindustrialnego, informatycznego społeczeństwa doszło
do bardzo wyraźnego wzrostu znaczenia „wiedzy, jak” (proceduralnej) w stosunku do
„wiedzy, że” (deklaratywnej). Wprowadzenie na rynek niezwykle pojemnych systemów sztucznej pamięci, zdolnych do (w zasadzie) niezawodnego przechowywania
ogromnej ilości danych oraz ich szybkiego i selektywnego udostępniania, doprowadziło do częściowej dewaluacji tradycyjnie rozumianej erudycji.
Wzrost znaczenia wiedzy proceduralnej wiąże się między innymi z koniecznością selekcjonowania ważnych danych z informacyjnego szumu, który za sprawą Internetu stał się wszechobecny i urósł do rangi poważnego problemu. Warto przy okazji zwrócić uwagę na fakt, że zdaniem autorów Raportu UNESCO Toward Knowledge Societies42, ów szum informacyjny jest ceną, którą społeczeństwo musi płacić, jeśli
ceni wolność wypowiedzi i otwartą wymianę myśli. Cenę tę warto zapłacić również
z tego powodu, że Internet stwarza możliwość uniwersalnego dostępu do wiedzy,
który, wedle autorów Raportu, winien być kamieniem węgielnym prawdziwych społe­
czeństw wiedzy, które stanowią podstawę ludzkiego, zrównoważonego rozwoju.43
Otwarta wymiana idei przekłada się bowiem na różnorodność stanowisk, rozwiązań
i wartości, które stanowią własność dystynktywną społeczeństwa wiedzy, które jest
społeczeństwem żywiącym się swą różnorodnością.44
Wiedza proceduralna niezbędna do skutecznego działania w społeczeństwie
informatycznym, poza umiejętnością selekcjonowania danych, obejmuje również wiele innych zdolności, wśród których znajdują się zarówno umiejętność analitycznego
myślenia oraz wysoki poziom kreatywności powiązany z kompetencjami interpersonalnymi. Umiejętności stają się niezbędne z uwagi na wzrost znaczenia bezpośrednich relacji z klientem pod wpływem rozwoju sektora usług. Specyfika postindustrialnej rzeczywistości, w której ekonomiczny sukces w coraz większej mierze zależy
od innowacyjności, sprawiają, że również kreatywność pracownika jest cechą, której
oczekuje coraz więcej pracodawców. Zdobycie tak obszernego i zróżnicowanego zestawu kompetencji wymaga dobrego rozpoznania własnych możliwości i „inwestowania” w siebie, polegającego na nieustannym uczeniu się i rozwijaniu wiedzy (long­
life learning). Wiedzy, która w tym szerokim rozumieniu wykracza już poza kompetencje czysto poznawcze i obejmuje szerokie spectrum innych zdolności fundujących
osobowość; niektórzy45 mówią nawet o niej w kategoriach metaforycznych, określając ją jako „energię” leżącą u źródeł ludzkiej aktywności, „fluid”, lub „twórczą siłę”.46
L. Campos et al., Towards Knowledge Societies. UNESCO World Report, UNESCO Publishing,
Paris 2005.
43 Ibidem, s. 17.
44 Ibidem.
45 Por. C.J. Gilbert, Catching the Knowledge Wave. Redefining Knowledge for the Post­Industrial Age, „Education Canada” 2007, Vol. 47, No. 3, p. 4-8.
46 Ibidem.
42
37
4.2. Od wartości związanych z przetrwaniem ku wartościom związanym z samorealizacją Społeczeństwo postindustrialne to społeczeństwo informatyczne z gospodarką
opartą na wiedzy. Wiedza jest w nim zarówno najważniejszym kapitałem, jak i produktem o kluczowym znaczeniu. Społeczeństwo informatyczne, stwarzając zapotrzebowanie na szeroko pojmowaną wiedzę, popycha ludzi w kierunku samorealizacji.
Jednak społeczeństwo, w którym ludzie realizują się poprzez wiedzę, jest już nowym
typem społeczeństwa. W społeczeństwie tym, dążenie do zdobycia wiedzy sprzyja
wzrostowi wartości samorealizacji. Potrzeba samorealizacji cechująca obywateli społeczeństwa postindustrialnego wynika jednak nie tylko ze wzrostu znaczenia wiedzy,
ale także z wyzwolenia od lęku o własne życie i zaspokojenie podstawowych potrzeb.
Wolność od tego lęku, jak przekonywał Maslow, otwiera drogę twórczego rozwijania
własnej osobowości, którego celem (trudnym zresztą do osiągnięcia) jest samorealizacja. Uwolnienie się od nieustannej troski o przetrwanie i wyzwolenie tkwiącego
w człowieku potencjału do samorealizacji, przejawia się poprzez twórczość polegającą na realizacji uniwersalnych wartości (dobra, prawdy i piękna).47 To właśnie twórcze nastawienie osób, którym społeczeństwo postindustrialne otworzyło możliwość
samorealizacji, wydaje się być siłą napędzającą proces rozwoju społeczeństwa wiedzy.
Chociaż wzrost poziomu życia jest zapewne głównym powodem wysunięcia się
samorealizacji na szczyt hierarchii wartości społeczeństwa postindustrialnego, warto
zauważyć, że zjawisko to może być intensyfikowane w drodze społecznego modelowania (opisanego przez A. Bandurę48). Społeczeństwo postindustrialne jest „społeczeństwem medialnym”, gdyż niezwykle istotną rolę odgrywają w nim środki masowego przekazu. Dzięki mediom osoby twórcze i oryginalne zyskują popularność
i możliwość oddziaływania na odbiorców kultury masowej. Niezależnie od rzeczywistej autentyczności medialnych postaci, stanowią one ważne wzorce behawioralne
wpływające na zachowanie i system wartości ogromnych rzeszy ludzi. Jest to konsekwencja działania, starego filogenetycznie mechanizmu uczenia się poprzez naśladowanie tych, którzy odnieśli sukces. Uczenie się w oparciu o modelowanie rozwinęło
się w społeczeństwie informatycznym na skalę tak wielką, że wydaje się zagrażać typowo ludzkiej zdolności uczenia się w wyniku racjonalnego rozumowania. Promowanie irracjonalnej konsumpcji przez środki masowego przekazu stwarza poważne zagrożenia utrudniające realizację idei społeczeństwa wiedzy i zrównoważonego rozwoju.
Potrzeby autoekspresji i samorealizacji warunkujące rozwój społeczeństwa
wiedzy określają również kierunek przemian systemu edukacji, a krytyka społeczeństwa industrialnego w dużej mierze sprowadza się do krytyki tradycyjnego modelu
kształcenia. Gilbert49 sądzi, że źródła tego systemu tkwią ciągle w tradycji Platona:
niezmienna wiedza jest przekazywana elitom – tym, którzy przeznaczeni są do rządzenia innymi. Tradycyjna wiedza ma postać gotowego wytworu, a jej nabywanie
sprowadza się po prostu do procesu przekazu i odbioru. Taki model edukacji przypomina, zdaniem Gilbert, taśmę produkcyjną, na której bierne jednostki poddawane
E. Nęcka, Psychologia twórczości, GWP, Gdańsk 2000.
A. Bandura, Influence of Models’ Reinforcement Contingencies on the Acquisition of Imitative Responses, „Journal of Personalisty and Social Psychology” 1965, Vol. 1, No. 6, p. 589-595.
49 J. Gilbert, Catching the Knowledge..., op.cit.
47
48
38
są procesowi intelektualnej obróbki mającej na celu wytworzenie wąsko wsypecjalizowanych specjalistów i zarazem wytwórców nowych intelektualnych elit. Efektem
działania tego systemu w społeczeństwie industrialnym jest, jak pisze Gilbert, duża
ilość „ludzi-odpadów”, co wiąże się z tworzeniem kasty odrzuconych, skazanych na
wypełnianie mechanicznych, nieodpowiedzialnych i frustrujących zadań produkcyjnych. Na takim modelu edukacji nie można ufundować społeczeństwa wiedzy, przekonuje Gilbert i postuluje przekształcenie tradycyjnych szkół w miejsca, gdzie wiedzę
się tworzy, a nie jedynie zdobywa.50 Idea ta wydaje się niedorzeczna, jeśli potraktować ją dosłownie51, gdyż w sferze poznawczej creatio ex nihilo jest cudem, który się
nie zdarza. Jeśli jednak uznać, że aktywność twórcza powinna być wkomponowana w
proces nabywania przez jednostkę wiedzy „zgromadzonej” w wyniku wysiłku wielu
pokoleń, rozwiązanie to traktować należy jako trafny wniosek wypływający ze znajomości prawideł działania ludzkiego umysłu; wniosek uwzględniający również wartość, jaką obywatele społeczeństwa wiedzy przypisują współuczestnictwu i autoekspresji.
Wzrost znaczenia wartości odnoszących się do samorealizacji jest związany ze
zjawiskiem pluralizacji wartości. Osiągnięcie pełnej autonomii, będącej w okresie
adolescencji niezbędnym etapem na drodze psychiczego rozwoju człowieka, wymaga
określenia się przez niego wobec wartości kulturowych. Proces ten może sprowadzać
się do biernej internalizacji dominującego w danej społeczności systemu wartości,
może też polegać na „komponowaniu” przez młodych ludzi własnych systemów wartości. Kluczowe znaczenie przypisywane w społeczeństwach postindustrialnych samorealizacji sprzyja temu drugiemu rozwiązaniu i wywołuje zjawisko pluralizacji
indywidualnych systemów wartości. Chociaż w systemach tych pewne wartości dominują, jednakże obserwuje się o wiele większą dowolność w zakresie doboru i hierarchicznego uporządkowania wartości niż miało to miejsce w społeczeństwie industrialnym.
Rosnący pluralizm wartości wiąże się również z egzystencjalną sytuacją dokonywania nieustannych wyborów. Daheim zwraca uwagę, że w społeczeństwie postindustrialnym dochodzi do przesuwania się odpowiedzialności z systemu społecznego
na jednostkę. Tradycyjny porządek życia jednostki wypierany jest przez konieczność
nieustannego adaptowania się do zmieniającej się rzeczywistości rynkowej i społecznej. Taki stan rzeczy wymusza dokonywanią nieustannych korekt w obrębie systemu
wartości jednostki.
W parze z unifikacją trendów aksjologicznych, które rysują się w globalnej perspektywie społecznej, idzie więc pluralizacja wartości w sferze indywidualnej. Dla
społeczeństwa postindustrialnego, które uznać można za zalążek społeczeństwa wiedzy, charakterystyczne wydaje się również to, że pluralizacja wartości powiązana jest
z publicznym dyskursem mającym na celu ich uzgadnianie.52 Dyskurs ten jest szczególnie widoczny w odniesieniu do wartości moralnych. Zjawisko to zostało uchywcone w Światowym Sondażu Wartości – i przejawia się w roznącej akceptacji dla idei
wolności i równości, które stanowią fundament zarówno społeczeństwa obywatelskiego, jak i społeczeństwa wiedzy.
Ibidem, s. 7.
Wydaje się, że również J. Gilbert nie chodzi tutaj o dosłowne znaczenie.
52 C. Daheim, Value Changes..., op.cit.
50
51
39
5. WIEDZA JAKO FUNDAMENTALNA WARTOŚĆ NOWEGO SPOŁECZEŃSTWA I WARUNEK ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Wyniki uzyskane w ramach Światowego Sondażu Wartości, świadczące o rosnącym znaczeniu wartości związanych z samorealizacją i racjonalizmem, uprawniają do
optymizmu odnośnie do możliwości realizacji idei społeczeństwa wiedzy. Musi być
on jednak optymizem umiarkowanym z uwagi na, omawianą powyżej, „lukę ludzką”,
której istnienie przejawia się w sposób szczególnie dramatyczny poprzez ekologiczny
kryzys, nieustannie przybierający na sile. Wiedza, która umożliwiła modyfikację środowiska naturalnego, nie uchroniła człowieka przed jego dewastacją. Możliwości
ludzkiego działania są bowiem o wiele większe od możliwości antycypacji ich skutków. Co więcej, wykształcone w toku ewolucji mechanizmy psychiczne sprawiają, że
ludziom niezwykle trudno zaniechać wielu niezwykle szkodliwych dla środowiska
działań, które, chociaż kiedyś miały wartość przystosowawczą, w obecnych warunkach okazują się po prostu irracjonalne.
W tej sytuacji warto pamiętać, że skutkiem dewastacji środowiska naturalnego
może być nie tylko dramatyczne obniżenie stopy życiowej społeczeństw, równoznaczne z zahamowaniem rozwoju społeczeństwa wiedzy, lecz nawet unicestwienie
gatunku. Wydaje się, że w tych warunkach dylemat polegający na określeniu, czy społeczeństwo wiedzy ma mieć charaker ekologiczny, czy technokratyczny, jest dylematem pozornym. Kryzys ekologiczny może zostać przezwyciężony jedynie przez społeczeństwo wiedzy, które jest ekologiczne i żyje w symbiozie z przyrodą. Sposobem na
realizację takiego modelu społeczeństwa może być aksjologizacja informacji, poprzez
powiązanie z negatywną oceną etyczną wszystkich działań, które naruszają stabilność środowiska naturalnego i zagrażają realizacji idei zrównoważonego rozwoju.
Na gruncie ekofilozofii istnieje wiele różnorodnych koncepcji identyfikujących
idee i mechanizmy odpowiedzialne za niszczenie środowiska naturalnego i naruszanie ekologicznej równowagi. Badania ekofilozofów (z których część jest biologami lub
ekologami) wyznaczają możliwe kierunki askjologizacji wiedzy. Można w dużym
uproszczeniu zarysować ten projekt jako negatywną waluację homocentryzmu.53
Wielu filozofów środowiskowych wyraża jednocześnie wątpliwości odnośnie do skuteczności oddziaływania racjonalnej argumentacji i odwoływania się do wartości ekologicznych w celu modyfikacji zachowań przeciętnego obywatela. Zmiany w systemach wartości, zaobserwowane w badaniach prowadzonych w ramach Światowego Sondażu Wartości w znacznym stopniu powinny złagodzić ten sceptycyzm. Okazuje
się bowiem, że coraz większe znaczenie zyskują wartości związane z samorealizacją
(a wśród nich niespotykaną dotąd w historii cywilizacji rolę odgrywają wartości ekologiczne). Orientacja proekologiczna nie jest, niestety, zjawiskiem powszechnym,
a wysiłki podejmowane przez ludzi wykazujących postawę szacunku wobec przyrody
i chcących się samoralizować pozostając z nią w symbiozie, udaremniane są przez tych,
którzy nadmiernie koncentrują się na realizacji wartości związanych z przetrwaniem
i poprzez swój konsumpcjonizm przyczyniają się do niszczenia nieodnawialnych zasobów naturalnych. Odwołując się do ustaleń współczesnej psychologii ewolucyjnej,54 można ten stan rzeczy tłumaczyć wpisaną w ludzką naturę tendencją do rywali53
54
Z. Piątek, Ekofilozofia, Universitas, Kraków 2008.
D. Buss, Psychologia ewolucyjna, GWP, Gdańsk 2001.
40
zacji o pozycję w grupie. Rywalizacja ta może przybierać dość dowolne formy, czasami nawet tak skrajnie irracjonalne jak ostentacyjne marnowanie wartościowych zasobów w celu zademostrowania swych możliwości.55
Wydaje się, że właśnie budowanie społeczeństwa wiedzy może stanowić najbardziej efektywny sposób uporania się z tym zagrożeniem. Po pierwsze, społeczeństwo wiedzy, dzięki rozwiniętej technologii informatycznej, dysponuje możliwością
szybkiego upowszechniania osiągnięć nauki i opinii ekspertów odnośnie do ważnych
problemów społecznych. To właśnie eksperci ponoszą szczególną odpowiedzialność
za sygnalizowanie potencjalnych zagrożeń i inicjowanie działań mających na celu
stawienie im czoła. Zaangażowanie społeczne ekspertów wiąże się z koniecznością
aksjologizacji informacji; jest to poważne wyzwanie stojące przed społeczeństwem
wiedzy. Po drugie, społeczeństwo wiedzy dysponuje możliwością wykorzystania mediów do modelowania zachowań proekologicznych. Ponieważ mass media okazały się
skuteczne w promowaniu bezmyślnego konsumpcjonizmu, mogą być również użyteczne w jego zwalczaniu.
Najważniejszym jednak powodem, dla którego można uznać budowanie społeczeństwa wiedzy za sposób przezwyciężania ekologicznego kryzysu jest fakt, że na
szczycie hierarchii wartości umieszcza ono: racjonalność, autoekspresję, zdolność do
krytycznego myślenia, inteligencję emocjonalną, kreatywność i twórczość – czyli
kompetencje składające się na szeroko rozumianą wiedzę. Nadmierna koncentracja
na gromadzeniu zbędnych zasobów materialnych wartościowana jest w nim jednoznacznie negatywnie. To „przewartościowanie” wartości, które dokonuje się w społeczeństwie wiedzy przekłada się na diametralną zmianę kryteriów wyznaczających
pozycję społeczną jednostki.
W społeczeństwie wiedzy posiadanie szeroko rozumianej wiedzy stanie się
prawdopodobnie kryterium najistotniejszym. Można więc mieć nadzieję, że to nowe
społeczeństwo będzie społeczeństwem ludzi rywalizujących o wiedzę i samorealizujących się przez wiedzę. Jeśli tak się stanie, będzie to jednocześnie społeczeństwo
wolne od rywalizacji o zasoby, których wytworzenie lub używanie wiąże się z dewastacją środowiska naturalnego. Nie można przy tym zapominać, że dokonanie takiego
„przewartościowania” na skalę globalną wymaga globalnego zaspokojenia podstawowych ludzkich potrzeb.
***
Obywatel kształtującego się społeczeństwa wiedzy to człowiek, który najwyżej
ceniąc wiedzę, potrafi wyprowadzić z niej poszanowanie wobec innych wartości. Psycholog poznawczy, S. Pinker w książce Tablula rasa. Spory o naturę ludzką56 dokonuje
niezwykle cennej obserwacji, opisując zasadnicze przemiany, które zaszły w wyniku
globalizacji i rozprzestrzeniania się wiedzy. Pinker zauważa, że ludzie wykształceni
są zdolni do wychodzenia poza uprzedzenia w celu uzgadniania własnych postaw
z postawami innych ludzi w oparciu o fakty. Ludzie posiadający wiedzę są również
zdolni do poszanowania indywidualnego i kulturowego zróżnicowania preferencji
i wartości.57
M. Ridley, O pochodzeniu cnoty, Wyd. Rebis, Poznań 2000.
S. Pinker, Tabula Rasa. Spory o naturę ludzką, GWP, Gdańsk 2004.
57 Ibidem, s. 35.
55
56
41
Upowszechnianie wiedzy wiąże Pinker z postępem moralnym i uznaje – nawiązując w jednym z internetowych wywiadów do myśli A. Leopolda58 – za ewidentny
przejaw tego postępu poszerzanie się „kręgu moralności”: Krąg moralny z wioski i klanu poszerzył się na plemię, naród, a ostatnio na całą ludzkość (...) Jest to przykład, który pokazuje, jak potrafimy korzystać ze społecznego postępu.59 Można mieć nadzieję, że społeczeństwo wiedzy będzie w stanie poszerzyć ten krąg na środowisko naturalne, stwarzając w ten sposób trwałą aksjologiczną podstawę dla swego zrównoważonego rozwoju.
58 A. Leopold, A Sand County Almanac with Essays on Conservation from Round River, Ballantine
Books, New York 1990.
59 A biological understanding of human nature: a talk with Steven Pinker Electronic document].
Access mode: http://www.edge.org/3rd_culture/pinker_blank/pinker_blank_print.html [Accessed: 16-10-2008].
42
JÓZEF M. DOŁĘGA prof. dr hab. Józef M. Dołęga – Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie 1•3
Abstract
AKSJOLOGICZNE TŁO ROZWOJU ZRÓWNOWAŻONEGO*
The important elements of culture presented in the work have fundamental meaning for un‐
derstanding culture and civilization. Elaboration of attitudes to culture and civilization depends on education and its tasks, aims and priorities. Science, engineering, technology and arts, which are permeated with those values ensuing from absolute, universal or global values and from the systems of values based on religion, create culture or civilization hat is friendly to people and nature. Development of science, the idea of sustainable development and civiliza‐
tion of love, the idea of which was proposed in its final form by John Paul II as the civilization of peace and life, should be built with consideration of the following principles: peace, solidari‐
ty, justice, freedom, truth and love. These demand change of the paradigm of human devel‐
opment in civilization and culture: from the paradigm of war and death to the paradigm of peace and life. * Fragmenty tekstu były drukowane wcześniej
1. PODSTAWY KULTURY Do zasadniczych struktur kultury należy zaliczyć naukę, technikę – technologię,
sztukę i religię. Zgodnie z dokumentami Soboru Watykańskiego II: Mianem kultury w sensie ogólnym oznacza się wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać ten świat pod swoją władzę; czyni bardziej ludzkim życie społeczne w rodzinie i całej społeczności państwowej przez postęp obyczajów i instytucji. W dziełach swoich w ciągu wieków wy­
raża, przekazuje i zachowuje wielkie doświadczenia duchowe i dążenia w tym celu, aby służyły one postępowi wielu, a nawet całej ludzkości.1
Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, nr 53, Sobór
Watykański II, w: Konstytucje, dekrety, deklaracje, Sobór Watykański II, Poznań 1986.
1
43
1.1. Nauka W sensie historycznym i współczesnym nauka jest zasadniczym źródłem informacji o świecie nas otaczającym, nas samych oraz wszelkich wytworach ludzkich.
Powstają nowe nauki w różnych dziedzinach. W drugiej połowie XX wieku do tak
zwanych nauk środowiskowych należą: sozologia, sozotechnika, ekoinżynieria, sozoekonomia, etyka środowiskowa, bioetyka, ekofilozofia oraz powstające: ekoteologia
(nowe pojęcia na przykład ekologia wiary), ekologia człowieka, ekologia społeczna,
ekologia rodziny, polityka ekologiczna, ekomedycyna, psychologia ekologiczna, prawo ekologiczne, filozofia zrównoważonego rozwoju. Problematyka metodologiczna,
epistemologiczna oraz dominujące formy rozumowania to istotne elementy strukturalne nauki, również w naukach związanych ze środowiskiem. Istotne jest wypracowanie metod badawczych i metodologii badań nauk środowiskowych. Na przykład na
płaszczyźnie problematyki związanej ze środowiskiem powstają nowe techniki
ochrony środowiska, nowe technologie nieszkodliwe dla środowiska lub przynajmniej nieuciążliwe oraz rozpoznaje się, jak działają urządzenia techniczne w ekosystemie, co jest przedmiotem badań na przykład ekoinżynierii. Wiele problemów w tym
obszarze napawa lękiem i zadumą, ponieważ ciągle wielkie znaczenie w rozwoju
świata ma cywilizacja śmierci, wojny i terroru.
1.2. Technika i technologia Technika i technologia – jako element naszej kultury wpływa na naszą świadomość w bardzo szerokim i wieloaspektowym wymiarze rozumienia, działania i tworzenia kultury oraz cywilizacji. Termin cywilizacja, wprowadzany czasem dla charakterystyki zdobyczy technicznych i ich zastosowań w życiu i działaniu praktycznym
ludzkości, encyklopedycznie jest rozumiany jako:
•
kierunek postępu ludzkości;
•
synonim kultury;
•
szczególna kategoria zjawisk kulturowych (technicznych i technologicznych);
•
przeciwieństwo kultury;
•
wyodrębniona część ludzkości;
•
kategoria analizy historycznej.
Termin cywilizacja, poza wspomnianymi wyżej znaczeniami, pełni następujące
funkcje w charakterystyce i wyróżnianiu epok:
•
okres początkowy, zwany okresem dzikości i pierwotnego barbarzyństwa –
obejmuje czas od pojawienia się człowieka do 3000 lat przed narodzeniem
Chrystusa;
•
okres wczesny ukształtowania się cywilizacji sumeryjskiej, egipskiej, hinduskiej
i chińskiej – od 3000-1000 lat przed Chrystusem;
•
okres klasyczny, w którym dopracowano się wzorów i zasad w polityce, sztuce,
filozofii i religii – 500 lat przed Chrystusem do 500 lat po Chrystusie;
•
okres odkryć i wynalazków, rozwój cywilizacji chrześcijańskiej opartej na religijnej hierarchii wartości; wędrówki ludów, podboje polityczne, odkrycia geograficzne – od 500 do 1500 roku;
44
•
•
•
okres rozkwitu; postęp wiedzy, wynalazków, reform społecznych i politycznych
– od 1500 do 1900 roku;
okres kryzysu; niezgoda, przeciwności, bogate wzorce życia, brak kontroli nad
siłami przyrody – XX wiek;
okres wyłaniania się cywilizacji życia i pokoju; nauki środowiskowe, idea zrównoważonego rozwoju, nauka Jana Pawła II – przełom XX i XXI wieku.2
W końcu XX wieku i na początku XXI wieku pojawiły się takie wyrażenia, jak:
cywilizacja miłości oraz cywilizacja życia i pokoju proponowana przez Jana Pawła II,
który opierał tę cywilizację na następujących zasadach: pokoju, solidarności, sprawiedliwości, wolności, prawdy i miłości.
1.3. Sztuka W tym filarze kultury działalność twórcza człowieka przejawia się w różnych
dziełach sztuki, a mianowicie: poezji, literaturze, malarstwie, piosenkarstwie, rzeźbiarstwie, muzyce, fotografice, filmie, teatrze i innych. U wielu autorów pojawia się
problematyka na przykład związana z zagrożeniami różnego typu oraz z zagadnieniami religijnymi i problemami wiary. Można tutaj wymienić przykładowo zdarzenia
związane z katastrofami ekologicznymi, do których zalicza się nie tylko zagrożenia
ekologiczne typu przyrodniczego, ale również zagrożenia i katastrofy w antroposferze, na przykład: wojny, epidemie, uzależnienia różnego typu, katastrofy urządzeń
technicznych. Sztuka, poprzez swoje dzieła kształtuje naszą świadomość i wrażliwość
na aktualne, ważne problemy egzystencjalne człowieka w każdej epoce. Umieranie
Jana Pawła II i rocznica Jego śmierci były zdarzeniami twórczymi dla wielu twórców
z różnych dziedzin sztuki.
1.4. Religia Termin religia pochodzi od łacińskiego słowa religio prawdopodobnie od rele­
gere i oznacza „znowu zbierać razem, rozważać”. Religia towarzyszy człowiekowi od
zarania jego istnienia na ziemi. Historia religii wskazuje na różne formy religijności,
a filozofia religii ukazuje istotną strukturę tego zjawiska przejawiającego się w różnej
formie wśród ludzi. W strukturze religii wyróżnia się element podstawowych prawd
religijnych, element kultu religijnego oraz element instytucji religijnych. W praktyce
religia przejawia się w wierze w prawdy religijne, w udziale wiernych w kulcie i praktykach oraz w przynależności do odpowiednich struktur instytucji religijnych. Doskonałe materiały i studia kardynała M. Jaworskiego z zakresu filozofii religii wskazują jednoznacznie na istotne elementy religii i jej znaczenia w życiu każdego człowieka,
rodziny i społeczności oraz narodu.3 Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że we wszystkich kulturach świata religia stanowi istotny element strukturalny
wspólnoty. Występuje ona i przenika inne elementy kultury jako system wartości
sprzyjający rozwojowi człowieka. W tej warstwie kultury obserwuje się również wiele zmian zachodzących pod wpływem zdarzeń powstających w środowisku społecz2
3
F. Adamski, Cywilizacja, w: Encyklopedia katolicka, t. 3, Lublin 1979, s. 141-143.
M. Jaworski, Wybór pism filozoficznych, opr. K. Mikucki, AUM, Episteme 28, Olecko 2003.
45
no-przyrodniczym, które prowadzą do zagrożeń społecznych i katastrof ekologicznych. Systemy wartości, które tkwią w poszczególnych kulturach, narodach, kontynentach są oparte na pojęciach i wartościach religijnych. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że bez elementu religii w kulturze, pozostałe struktury kultury mogą wystąpić i być zastosowane przeciwko człowiekowi, przeciwko jego rozwojowi. Skrótowo nieraz mówi się, że kultura występuje przeciwko naturze. Zatem
należałoby w edukacji wskazywać na to, że religia lub systemy wartości oparte na
niej, powinny przenikać naukę, technikę i technologię oraz sztukę. Przedstawione
ujęcie religii jako istotnego elementu kultury ukazuje jej znaczenie w całej strukturze
kultury. W sferze nauki prowadzone są obszerne badania naukowe z zakresu religii,
wiary, wychowania religijnego; tworzą dziedzinę nauk teologicznych i dyscyplinę teologii. W technice i technologii religia jest nie tylko podstawą systemu wartości, ale
nowe osiągnięcia techniczne są stosowane w sferze teologicznej, religijnej, duchowej,
architekturze i sztuce sakralnej. Sztuka natomiast, przeniknięta wartościami wynikającymi z religii w sposób szczególny, wpływa na naszą wrażliwość, postawy, emocje,
które mają duże znaczenie w rozwoju naszej osobowości. To wszystko prowadzi do
troski o miejsce religii w kulturze, w każdej kulturze.
2. ZASADY UNIWERSALNE JANA PAWŁA II W KULTURZE I CYWILIZACJI XXI WIEKU W erze ekologicznej, w epoce dialogu, ekumenizmu, negocjacji, idei zrównoważonego rozwoju, porozumień i kompromisów rozważa się istotne podstawy tych zjawisk społecznych. W kontekście nauki Soboru Watykańskiego II, nowego Katechizmu Kościoła Katolickiego4, encyklik papieży: Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI5 rysuje się podstawowy zbiór zasad uniwersalnych i globalnych, do których
zalicza się następujące zasady: pokoju, solidarności, sprawiedliwości, wolności,
prawdy i miłości.
2.1. Zasada pokoju Idea pokoju w chrześcijaństwie jest podstawą rozwoju każdej osoby ludzkiej,
rodziny, narodu oraz nie tylko współistnienia, ale i współpracy między narodami.
Świadomość tej idei w sposób szczególny jest widoczna w nauce Kościoła katolickiego w drugiej połowie XX wieku. W tym czasie pierwszym ujęciem tego problemu jest
Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum, Poznań 1994.
Encykliki, PAX, Warszawa 1981; Encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II, t. 1, WAK, Kraków
1996; Jan XXIII, Pacem in terris, w: Encykliki..., op.cit., s. 95-157; Jan Paweł II, Pokój z Bogiem Stwórcą – pokój z całym stworzeniem. Orędzie na XXIII Światowy Dzień Pokoju, Watykan 1990;
Jan Paweł II, Od praw człowieka do praw narodów, „L’Osservatore Romano”, Wyd. polskie,
1995, nr 14; Jan Paweł II, Laborem exercens. Powołany do pracy, red. J. Krucina, Wyd. TUM,
Wrocław 1983; Jan Paweł II, Solicitudo rei socialis, w: Encykliki..., op.cit.; Benedykt XVI, Deus caritas est, Watykan 2006; Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu, Watykan 2007; Paweł VI, Populorum progressio, w: Encykliki, ogłoszona w 1967, Kraków 1982, s. 227-281.
4
5
46
encyklika Jana XXIII Pacem in terris6, w której troska o trwały pokój jest oparta na
sprawiedliwości, wolności i miłości. Kontynuatorem tego ujęcia był papież Paweł VI,
który w encyklice Populorum progressio7 rozwinął ideę pokoju w kontekście rozwoju
ludzkości. Pełniejsze ujęcie zasady pokoju znajduje się w dokumentach Soboru Watykańskiego II, w których podkreślono:
•
konieczność budowania pokoju na uporządkowanym współżyciu w atmosferze
sprawiedliwości i moralności publicznej w każdym narodzie i między narodami;
•
znaczenie wysiłków zmierzających do zakazu zbrojeń;
•
dążenie do zawierania umów o rozbrojeniu i umów w sprawie powszechnego
pokoju;
•
zagrożenia pokoju, takie jak: wrogość uczuć, pogardę, nieufność, nienawiść rasową;
•
troskę wychowawców i pedagogów w edukacji do pokoju.
Najnowsze ujęcie tej zasady w Katechizmie Kościoła Katolickiego zawarte jest
w punktach 2302-2306. Główną podstawą obrony pokoju jest powszechne przestrzeganie prawa dekalogu „Nie zabijaj”.8
Poszanowanie i rozwój życia ludzkiego domagają się pokoju, który nie polega
jedynie na braku wojny i nie ogranicza się do zapewnienia równowagi sił. Nie da się
osiągnąć pokoju na ziemi bez obrony dóbr osoby ludzkiej, swobodnej wymiany myśli
między ludźmi, poszanowania godności osób i narodów, wytrwałego dążenia do braterstwa. Jest on „spokojem porządku”, jest dziełem sprawiedliwości i owocem miłości
(2304).
Nie brak na ten temat wypowiedzi Jana Pawła II, który zarówno w swoich encyklikach, jak i w wypowiedziach w organizacjach międzynarodowych nieustannie wracał do problemu pokoju z racji różnych miejsc zapalnych na kuli ziemskiej.
Problematyka ta jest widoczna również w literaturze filozoficznej jako podstawa rozwoju człowieka w skali globalnej, regionalnej, narodowościowej i rodzinnej
oraz jako podstawa rozwoju osobowości ludzkiej.
2.2. Zasada solidarności Nazwa i pojęcie „solidarność” w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku miała wyjątkowe znaczenie w aspekcie treści, zakresu oraz zastosowań. W dokumentach Soboru
Watykańskiego II ten termin znajduje się w dwóch miejscach: w historii i teologii
zbawienia ludu bożego jest wpisana solidarność ludzka oraz jako podkreślenie wzrastającej solidarności ludzi i narodów w świecie współczesnym w różnorakiej działalności. Natomiast w nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego zastosowano tę nazwę
i pojęcie w szesnastu punktach. W pracach Jana Pawła II nazwa i pojęcie solidarność
jest ujęte jako zasada i jako wartość uniwersalna. Na temat sprawiedliwości i solidarności między narodami – napisano w nowym Katechizmie...: Na narodach bogatych spoczywa poważna odpowiedzialność moralna za te narody, które nie mogą same za­
pewnić sobie środków swego rozwoju lub którym przeszkodziły w tym tragiczne wyda­
rzenia historyczne. Jest to obowiązek solidarności i miłości; jest to również zobowiąza­
Jan XXIII, Pacem in..., op.cit.
Paweł VI, Populorum progressio..., op.cit.
8 Katechizm Kościoła..., op.cit.
6
7
47
nie sprawiedliwości, jeśli dobrobyt narodów bogatych pochodzi z zasobów, za które nie zapłacono sprawiedliwie (2439). Konieczna jest solidarność między narodami, których polityka jest już wzajemnie zależna. Jest ona jeszcze bardziej nieodzowna, by po­
wstrzymać „wynaturzone mechanizmy”, które stoją na przeszkodzie rozwojowi krajów słabiej rozwiniętych (2438). Istnieje solidarność między wszystkimi stworzeniami, wy­
nikająca z faktu, że wszystkie one mają tego samego Stwórcę i wszystkie są skierowane ku Jego chwale (344).
Solidarność jako humanistyczna zasada antropologiczna, uświadomiona w sposób szczególny w Polsce i Europie w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku, staje się podstawą we wspólnych dążeniach partii, związków zawodowych, uczonych, narodów do
określonych celów teoretycznych i praktycznych. Takim zasadniczym celem w erze
ekologicznej jest zrównoważony rozwój wszystkich narodów, oparty również o zasadę solidarności.
2.3. Zasada sprawiedliwości W tekstach Soboru Watykańskiego II znajdują się następujące zagadnienia związane ze sprawiedliwością:
•
człowiek został stworzony w sprawiedliwości;
•
królestwem sprawiedliwości jest Królestwo Chrystusa;
•
człowiek ma obowiązek szerzenia i miłowania sprawiedliwości;
•
człowiek ma obowiązek znoszenia prześladowania dla sprawiedliwości;
•
Pismo Święte uczy sprawiedliwości;
•
do sprawiedliwości należy wychowywać;
•
sprawiedliwość społeczna i rozdzielcza w gospodarce światowej i w stosunkach
między narodami;
•
troska o sprawiedliwość spoczywa na biskupach i kapłanach, a odczuwają ją
chrześcijanie różnych wyznań.
Obszerna nauka o sprawiedliwości jest zawarta w Katechizmie Kościoła Katolic­
kiego.9 Dotyczy ona człowieka, Boga, Jezusa Chrystusa, postępowania oraz różnych
aspektów sprawiedliwości, a mianowicie: pierwotnej, prawnej, rozdzielczej, społecznej i wymiennej. Sprawiedliwość jako zasada i jako wartość o charakterze uniwersalnym jest podstawą analiz życia religijnego, rodzinnego, narodowego, międzynarodowego, społecznego i gospodarczego. Jan Paweł II, w oparciu również o tę zasadę, widzi możliwość budowania cywilizacji miłości.
W Katechizmie... na temat sprawiedliwości pisze się w wielu miejscach, ale
szczególnie w związku z analizą siódmego przykazania dekalogu: Sprawiedliwość jest cnotą moralną, która polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy. Sprawiedliwość w stosunku do Boga nazywana jest „cnotą religijności”. W stosunku do ludzi uzdalnia ona do poszanowania praw każdego i do wprowadzania w stosunkach ludzkich harmonii, która sprzyja bezstronności względem osób i dobra wspólnego. Człowiek sprawiedliwy, często wspominany w Piśmie Świętym, wyróżnia się stałą uczciwością swoich myśli i prawością swojego postępowania w stosunku do bliź­
niego (1807). Siódme przykazanie nakazuje praktykowanie sprawiedliwości i miłości 9
Ibidem.
48
w zarządzaniu dobrami materialnymi i owocami pracy ludzkiej (2451). Sam człowiek jest twórcą, ośrodkiem i celem całego życia gospodarczego i społecznego. Decydującym punktem kwestii społecznej jest to, by dobra stworzone przez Boga dla wszystkich rze­
czywiście stały się udziałem wszystkich zgodnie z wymogami sprawiedliwości i miłości
(2459).10
2.4. Zasada wolności Nauka Soboru Watykańskiego II wolność ujmuje jako przywilej człowieka wynikający z natury i godności osoby ludzkiej; wartość tego przywileju jest wysoko ceniona w świadomości współczesnego człowieka. Do szczegółowych zagadnień związanych z wolnością człowieka i podjętych przez ten Sobór należy zaliczyć następujące:
•
wolność a samowola;
•
wolność polityczna;
•
wolność wyboru szkół;
•
wolność wyboru współmałżonka;
•
wolność wyboru stanu życia;
•
wolność informacji;
•
wolność religijna;
•
prawdziwa wolność w przyjmowaniu konieczności życia społecznego;
•
wolność w przyjmowaniu wymagań solidarności i służby wspólnocie ludzkiej.
Soborowa Deklaracja o wolności religijnej podkreśla następujące problemy:
•
powszechność postulatu wolności religijnej;
•
wolność religijna a obowiązek szukania prawdy religijnej;
•
wolność a natura aktu religijnego;
•
wolność publicznego wyznawania wiary w społeczeństwie;
•
prawo wspólnot religijnych do wolności w ich działaniu;
•
przymus lub nieuczciwe nakłanianie do rozpowszechniania wiary;
•
wolność religijna rodziny i wychowania dzieci;
•
odpowiedzialność władzy cywilnej, obywateli, grup społecznych, wspólnot religijnych za zachowanie wolności religijnej;
•
potępienie wszelkiej dyskryminacji religijnej;
•
granicą wolności jest dobro wspólne wszystkich obywateli;
•
troska o wychowanie do wolności;
•
nauka o wolności wynika z Objawienia;
•
nauka Ojców o wolności aktu wiary;
•
wezwanie Boże wiąże człowieka w sumieniu, ale nie zniewala;
•
Kościół ma prawo do wolności i to należy uznać za podstawową zasadę w stosunkach pomiędzy Kościołem a całym porządkiem cywilnym.
Ta obszerna nauka o wolności zawarta w dokumentach Soboru Watykańskiego
II, ma swoje odbicie w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Przedstwiona jest tutaj charakterystyka wolności, wolności Boga, Chrystusa, człowieka oraz jest omówiona wolność religijna i wolny związek pozamałżeński. Nazwa i pojęcie wolności występuje
w 112 punktach Katechizmu. Jest to obszerny materiał analizujący to pojęcie.
10
Ibidem.
49
Jan Paweł II w przemówieniu w ONZ w sposób szczególny położył nacisk na zasadę wolności, która jest wspólnym dobrem ludzkości, mimo zagrożeń i ryzyka jej
utrzymania w relacji do człowieka, rodziny, narodu i między narodami. Mimo to Papież widzi nadzieje na poszanowanie i utrzymanie w rodzinie ludzkiej tej zasady,
przez respektowanie jej wśród narodów świata, przez działanie organizacji międzynarodowych (na przykład ONZ), przez wpisanie jej w prawa moralne oraz przez realne dążenie do budowy cywilizacji miłości.
Zgodnie z Katechizmem...: Wolność jest zakorzenioną w rozumie i woli możliwo­
ścią działania lub niedziałania, czynienia tego lub czegoś innego, a więc podejmowania przez siebie dobrowolnych działań. Dzięki wolnej woli każdy decyduje o sobie. Wolność jest w człowieku siłą wzrastania i dojrzewania w prawdzie i dobru; osiąga ona swoją doskonałość, gdy jest ukierunkowana na Boga, który jest naszym szczęściem (1731).
Wolność jest również istotną cechą bytu ludzkiego, dlatego też dużo miejsca poświęca się tej właściwości osoby ludzkiej w antropologii filozoficznej.
2.5. Zasada prawdy Zasady pokoju, solidarności, sprawiedliwości i wolności są strukturalnie powiązane z zasadą prawdy. Dla realnego ich funkcjonowania w życiu każdego człowieka,
w życiu społecznym narodu lub w skali międzynarodowej istnieje potrzeba uznania
i przyjęcia prawdy jako zasady podstawowej i uniwersalnej.
W dokumentach Soboru Watykańskiego II znajdują się między innymi następujące szczegółowe zagadnienia związane z prawdą:
•
prawda absolutna;
•
znaczenie prawdy i jej siła;
•
prawda a umiejętności techniczne;
•
poznawalność prawdy przez człowieka;
•
miłość bliźniego nie może czynić człowieka obojętnym na prawdę;
•
człowiek posiada obowiązek szukania, przyjęcia i zachowania prawdy;
•
wierność prawdzie w badaniach i dociekaniach naukowych;
•
prawda w objawieniu a rodzaje literackie;
•
szukanie prawdy w swobodnych badaniach przez dialog.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego zagadnienie prawdy uwzględniono w relacji do Boga, człowieka, życia społecznego oraz przy analizie ósmego przykazania dekalogu.
W papieskim nauczaniu Jan Paweł II wiele uwagi poświęca zagadnieniu prawdy,
zwłaszcza w encyklice Veritatis splendor.11 Prawda, jako zasada i wartość uniwersalna, jest wiązana strukturalnie z zasadą pokoju, solidarności, sprawiedliwości i wolności. Na temat związku wolności z prawdą Jan Paweł II napisał: Wolność ma swoją we­
wnętrzną „logikę”, która ją określa i uszlachetnia: jest podporządkowana prawdzie i urzeczywistnia się w poszukiwaniu i czynieniu prawdy. Oderwana od prawdy o czło­
wieku, wolność wyradza się w życiu indywidualnym w samowolę, a w życiu politycznym w przemoc silniejszego i w arogancję władzy.
11
Encykliki Ojca Świętego..., op.cit.
50
Zgodnie z nauką Katechizmu Kościoła Katolickiego: Człowiek z natury kieruje się ku prawdzie. Ma obowiązek szanować ją i o niej świadczyć. Z racji godności swojej wszyscy ludzie, ponieważ są osobami (...) nagleni są własną swą naturą, a także obo­
wiązani moralnie do szukania prawdy, przede wszystkim w dziedzinie religii. Obowią­
zani są też trwać przy poznanej prawdzie i całe swoje życie układać według wymagań prawdy (2467). (...) Prawda jako prawość postępowania i prawość słowa ludzkiego na­
zywa się prawdomównością, szczerością lub otwartością. Prawda lub prawdomówność jest cnotą, która polega na tym, by okazywać się prawdziwym w swoich czynach, by mówić prawdę w swoich słowach, wystrzegać się dwulicowości, udawania i obłudy
(2468).
Filozoficzne zagadnienia prawdy dotyczą jej poznawalności, kryteriów, definicji.
W epoce „przetrwania” bardzo ważnym elementem jest przekaz informacji i jej
prawdziwość.
2.6. Zasada miłości W chrześcijaństwie zasada miłości zajmuje szczególne miejsce w nauczaniu
i praktyce. Tej zasadzie wiele miejsca poświęcił Sobór Watykański II. W dokumentach
soborowych zamieszczono między innymi następujące zagadnienia:
•
miłość ujęta jako pierwszy dar Boży;
•
zagadnienie miłości całego Ludu Bożego;
•
przykazanie miłości obowiązuje Lud Boży;
•
miłość małżeńska związana sakramentalnie z miłością Bożą.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego zawarta jest obszerna nauka dotycząca miłości jako zasady, przykazania i cnoty. Jest też rozpatrywana miłość Boga, człowieka,
Chrystusa i Maryi, matki Jezusa. Oto zasadnicze teksty z tego dokumentu: Miłość jest cnotą teologiczną, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego, a na­
szych bliźnich jak siebie samych ze względu na miłość Boga (1822). Chrystus umarł z miłości dla nas, gdy byliśmy jeszcze „nieprzyjaciółmi”.12 (...) Pan prosi nas, byśmy jak On miłowali nawet naszych nieprzyjaciół, stali się bliźnimi dla najbardziej oddalonych, miłowali dzieci i ubogich jak on sam (1825).
Najwspanialszy hymn miłości to słowa św. Pawła Apostoła: Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopusz­
cza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.13 Owocami miłości są radość, pokój i miłosierdzie. Miłość wymaga dobroci i upomnienia braterskiego; jest życzliwością; rodzi wzajemność; trwa bezinteresowna i hojna. Miłość jest przyjaźnią i komunią (1829).
Papież Jan XXIII swoją encyklikę o pokoju między narodami oparł na prawdzie,
sprawiedliwości, miłości i wolności. Podobnie Jan Paweł II w swoich encyklikach i w
słowie do przedstawicieli ONZ, mówiąc o prawach człowieka i narodów, podkreślił
znaczenie następujących zasad: pokoju, solidarności, wolności i miłości. Wymieniony
tutaj zbiór zasad tworzy pewien system o bogatej treści religijnej i teologicznej oraz
12
13
Rz: 5, 10.
Pierwszy list do Koryntian: 13, 4-7.
51
filozoficznej i uniwersalnej. System ten ma również aspekt uniwersalny, ogólnoludzki, jakby ponadkulturowy. Na tym fundamencie uniwersalnych wartości Jan Paweł II
proponuje budowanie cywilizacji miłości. Z tych zasad wynikają prawa człowieka:
prawa człowieka do rodziny i narodu, prawa narodów – przede wszystkim do ich istnienia, prawa do wolności, tolerancji i poszanowania różnorodności. Te zasady dają
podstawę do prowadzenia trwałego dialogu między ludźmi i między narodami oraz
są fundamentem światopoglądu, również ekologicznego.
3. ZASADA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU NA TLE INNYCH ZASAD HISTORYCZNYCH 3.1. Zasada (idea) zrównoważonego rozwoju W raporcie Nasza wspólna przyszłość, ogłoszonym w 1987 roku, a opracowanym
przez Światową Komisję Środowiska i Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych,
zrównoważony rozwój został określony jako proces mający na celu zaspokojenie
aspiracji rozwojowych obecnego pokolenia w sposób umożliwiający realizację tych
samych dążeń następnym pokoleniom. Ze względu na wielość i różnorodność czynników wpływających na to zjawisko, wyodrębniono trzy główne obszary, na których
należy skoncentrować się przy planowaniu skutecznej strategii osiągnięcia zrównoważonego rozwoju. Są to:
•
ochrona środowiska i racjonalna gospodarka zasobami naturalnymi (między
innymi ograniczanie zanieczyszczenia środowiska, ochrona zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt i roślin, promocja odnawialnych źródeł energii);
•
wzrost gospodarczy i sprawiedliwy podział korzyści z niego wynikających
(między innymi ułatwienie dostępu do rynków dla państw rozwijających się, finansowanie rozwoju, zmiana nieracjonalnych wzorców konsumpcji i produkcji);
•
rozwój społeczny (między innymi walka z ubóstwem, dostęp do edukacji
i ochrony zdrowia).
Dekada edukacji na temat zrównoważonego rozwoju została oficjalnie ogłoszona przez Koichiro Matsuura, Dyrektora Generalnego UNESCO, 1 marca 2005 roku
w Siedzibie Głównej ONZ. Edukacja to przekazywanie i nabywanie wiedzy, umiejętności oraz wartości. Pozwala nam zrozumieć siebie, bliskie nam osoby oraz relacje
z dalszym otoczeniem, pomaga zrozumieć świat. Dzięki niej ludzie na całym świecie
mają szansę na lepszą przyszłość. Ideą edukacji na rzecz zrównoważonego rozwoju
jest dążenie do osiągnięcia równowagi pomiędzy społecznym i ekonomicznym dobrem oraz kulturą, tradycją i ochroną zasobów naturalnych Ziemi. Edukacja na rzecz
zrównoważonego rozwoju podkreśla potrzebę respektowania godności ludzkiej, poszanowania różnorodności ochrony środowiska naturalnego i zasobów naszej planety. Ideałem, do którego należy dążyć jest zapewnienie każdej jednostce możliwości
kształcenia zgodnego z jej zdolnościami oraz wpajanie w procesie kształcenia wartości, bez których niemożliwy byłby zrównoważony rozwój społeczny. Warunkiem koniecznym do spełnienia jest nieustanny monitoring jakości procesu kształcenia.
52
3.2. Zasada umiarkowania Umiarkowanie jest cnotą moralną, która pozwala opanować dążenie do przyjemności i zapewnia równowagę w używaniu dóbr stworzonych. Zapewnia panowanie woli nad popędami i utrzymuje pragnienia w granicach uczciwości. Osoba umiarkowana kieruje ku dobru swoje pożądania zmysłowe, zachowuje zdrową dyskrecję
i nie daje się uwieść (...) by iść za zachciankami swego serca.14 Umiarkowanie jest często wychwalane w Starym Testamencie: Nie idź za twymi namiętnościami: powstrzy­
maj się od pożądań! (2517)15. W Nowym Testamencie jest ono nazywane skromnością
lub prostotą: powinniśmy żyć na tym świecie rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie.16
3.3. Złoty środek Twórcą teorii złotego środka był Arystoteles (384-322), według którego człowiek w swojej działalności powinien zachować umiar we wszystkim, co robi. I właśnie to jest najogólniej przedstawiona zasada złotego środka. Arystoteles twierdził, że
aby móc osiągnąć szczęście, nie wolno popadać w skrajności. Najlepszym wyjściem
jest właśnie znalezienie pewnego kompromisu między nimi. Cnota dla Arystotelesa
była środkiem między skrajnościami, które są wadami – jedna nadmiaru, druga niedostatku. Dlatego filozof określał cnotę jako usposobienie zachowujące środek.
Ów środek, wdług Arystotelesa, nie jest oczywiście wyliczony matematycznie, a raczej
określony relatywnie, co znaczy, że właściwie wyznaczany przez nas samych. Z doktryny Arystotelesa wynika fakt, że są różne sposoby życia, dobre dla różnych ludzi,
a to, co jest dobre dla jednego człowieka, niekoniecznie musi być takie dla drugiego.
Filozofia proponowana przez Arystotelesa jest filozofią umiarkowania. Dobro państwa jest głównym celem. Dzięki temu, że ludzie są różni, może się ono rozwijać, ponieważ pełnią oni różne funkcje. Mówił, że z osób jednakowych państwo powstać nie
może. Trzeba dać rozwijać się jednostkom indywidualnie, ale tak, by nie przeszkadzało to dobru ogólnemu. Arystoteles popierał własność prywatną, ale zabiegał o tak
zwaną właściwą miarę, złoty środek między skrajnościami, czyli nadmiarem i ubóstwem. Złoty środek to cnota nie tylko w wymiarze jednostkowym, ale także i w moralności ogólnospołecznej. Sprawiedliwość, którą powinno kierować się państwo,
leży pomiędzy popełnieniem niesprawiedliwości i krzywdy a ich doznaniem. Z tego
powodu Arystoteles porównywał sprawiedliwość do przyjaźni, twierdząc, że głównym zadaniem polityki jest tworzenie przyjaźni, gdyż nie mogą być przyjaciółmi ci,
którzy się krzywdzą wzajemnie. Etyka Arystotelesa to etyka umiarkowana oraz etyka
zdrowego rozsądku. Został on niegdyś nazwany człowiekiem bez miary pełnym
umiaru.
Syr: 5, 2; por. Syr: 37, 27-31.
Syr: 18, 30.
16 TT: 2, 12.
14
15
53
3.4. Sprawiedliwość Sprawiedliwość jest zasadą wspomagającą rozwój zrównoważony. W Katechi­
zmie Kościoła Katolickiego napisano: Sprawiedliwość jest cnotą moralną, która polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy. Sprawiedli­
wość w stosunku do Boga nazywana jest „cnotą religijności”. W stosunku do ludzi uzdalnia ona do poszanowania praw każdego i do wprowadzania w stosunkach ludz­
kich harmonii, która sprzyja bezstronności względem osób i dobra wspólnego. Człowiek sprawiedliwy, często wspominany w Piśmie Świętym, wyróżnia się stałą uczciwością swoich myśli i prawością swojego postępowania w stosunku do bliźniego. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Spra­
wiedliwie będziesz sądził bliźniego (1807).17 Panowie, oddawajcie niewolnikom to, co sprawiedliwe i słuszne, świadomi tego, że i wy macie Pana w niebie (1836).18 Sprawie­
dliwość polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się nale­
ży (1928).
Społeczeństwo zapewnia sprawiedliwość społeczną, gdy urzeczywistnia warunki pozwalające zrzeszeniom oraz każdemu z osobna na osiągnięcie tego, co im się należy, odpowiednio do ich natury i powołania. Sprawiedliwość społeczna łączy się
z dobrem wspólnym i ze sprawowaniem władzy. Zgodnie ze współczesnymi określeniami zasady sprawiedliwości, polega ona na:
•
stałej i trwałej woli oddawania człowiekowi tego, co się należy;
•
stałej i trwałej woli oddawania człowiekowi tego, co słusznie mu się należy;
•
stałej i trwałej woli oddawania człowiekowi tego, co słusznie mu się należy ze
względu na dobro wspólne (Rzecznik praw obywatelskich).
3.5. Zasada dobra wspólnego Nauka społeczna Kościoła przypomina, że człowiek jest istotą społeczną, to znaczy, że pełny rozwój jego osoby może się dokonać jedynie w społeczności. Społeczeństwo zaś tworzą rozmaite i różnorodne grupy ludzi, których łączą wspólne życie
i wartości, czyli właśnie dobro wspólne. Zasadę „dobra wspólnego” można – za papieżem Janem XXIII – opisać jako sumę tych warunków życia społecznego, w jakich ludzie mogą pełniej i szybciej osiągnąć swoją osobistą doskonałość.19 W społeczeństwie (zarówno tym lokalnym, jak też ogólnoświatowym) najważniejszą postacią dobra
wspólnego są wartości moralne. W konsekwencji, można stwierdzić, że podstawową
racją istnienia władzy publicznej jest realizacja dobra wspólnego. Jan Paweł II wskazuje, że brak rzeczywistej troski o dobro wspólne, jego odrzucenie lub błędne odczytywanie stanowią najważniejsze wyzwania u progu trzeciego tysiąclecia. Największym zagrożeniem dobra wspólnego są dzisiaj różne postaci egoizmu, zarówno grupowego (egoizmy etniczne, religijne, polityczne, niszczenie środowiska naturalnego,
niedostateczne przeciwdziałanie bezrobociu, propagowanie relatywizmu moralnego),
jak i indywidualnego (korupcja, patologie rodziny, nałogi). Jan Paweł II przypomina
Kpł: 19, 15.
Kol: 4, 1.
19 Jan XXIII, Encyklika o współczesnych przemianach społecznych w świetle zasad nauki chrześci­
jańskiej, „Mater et Magistra” 1961, nr 65.
17
18
54
więc, że dobro wspólne nie jest zwykłą sumą korzyści poszczególnych osób, ale wymaga właściwej oceny i oparcia w sprawiedliwej hierarchii wartości i właściwym
zrozumieniu godności i praw osoby.20 Katolicka nauka społeczna pomaga człowiekowi dążyć do osobistego dobra nie wbrew innym, ale ze względu na innych i dla dobra
innych.
***
W historii rodzaju ludzkiego D.H. Meadows, D.L. Meadows i J. Randers wyróżnili
trzy rewolucje: rolniczą, przemysłową i przetrwania. W rewolucji przetrwania wskazują na wartości, które wielu naukowców przyjmuje z pewnym wahaniem, a nawet
cynizmem. Zaliczają do nich:
•
perspektywę rozwoju (wizjonerstwo), polegającą na tworzeniu nowych systemów rozwoju w szerokiej przestrzeni czasowej, przynajmniej kilkupokoleniowej;
•
współdziałanie – dotyczy to nie tylko nieformalnej współpracy, ale przede
wszystkim powszechnej, dokonywanej w skali lokalnej i globalnej;
•
prawdomówności – dotyczy wszystkich sfer życia i przekazu informacji dotyczącej środowiska społeczno-przyrodniczego oraz wszelkiej działalności ludzkiej;
•
uczenie się – jest ono ujęte jako podstawa skutecznego działania, zgodnego
z zasadami rewolucji przetrwania;
•
ukochanie – co w języku tradycyjnym i religijnym nazywamy zasadą miłości.21
Przyjmując powyższe zasady i wartości, autorzy ci dochodzą do następującego
spostrzeżenia: żyjąc w systemie, którego reguły, cele i strumienie informacji nakierowane są na pomniejszanie ludzkich wartości, trudno jest mówić o miłości, przyjaźni, szlachetności, rozumieniu czy solidarności, bądź te cechy praktykować. Jednakże
my próbujemy to robić i wzywamy was, byście próbowali również.
Nauka, technika-technologia i sztuka, przeniknięte wartościami wynikającymi
z wartości absolutnych, uniwersalnych i globalnych lub z systemów wartości opartych o religię, tworzą kulturę lub cywilizację przyjazną człowiekowi i naturze. Nauki
środowiskowe i idea zrównoważonego rozwoju oraz wspomniana cywilizacja miłości, zaproponowana w ostatecznym kształcie przez Jana Pawła II jako cywilizacja pokoju i życia, powinna być budowana z zachowaniem zasad pokoju, solidarności,
sprawiedliwości, wolności, prawdy i miłości. Wymaga to zmiany paradygmatu rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego ludzkości: z paradygmatu wojny i śmierci na paradygmat pokoju i życia. Również zasada (idea) zrównoważonego rozwoju nabiera bogatszej treści w otulinie aksjologicznych zasad: umiarkowania, złotego środka, sprawiedliwości i dobra wspólnego.
Jan Paweł II, Encyklika wydana w setną rocznicę opublikowania encykliki Leona XIII Rerum novarum, „Centesimus annus” 1991, nr 47.
21 D.H. Meadows, D.L. Meadows, J. Randers, Przekraczanie granic. Globalne załamanie czy bez­
pieczna przyszłość?, CUUW i PTWKR, Warszawa 1995.
20
55
KAZIMIERZ KRZYSZTOFEK prof. dr hab. Kazimierz Krzysztofek – Uniwersytet w Białymstoku 1•4
Abstract
OTWARTE SPOŁECZEŃSTWO WIEDZY W EPOCE SIECI
The paper aims at addressing the question on what the Internet of a new generation as a technology of cooperation and social production of knowledge beyond corporations and markets. In the previous cycle of social changes the new industrial society made individuals dependent on traditional institutions and pre‐modern communities which controlled the crea‐
tion and circulation of ideas, information, knowledge etc. as resources of power. In the current cycle individuals, owing to the new digital media, free themselves from the control of access. It is only the outset of a process of emerging open participatory social system which, as it was the case in the previous (modernizing) cycle, is destroying the old institutions, transforming others and bringing to life quite the new ones. W poprzednim cyklu zmiany, nowoczesne społeczeństwo przemysłowe uniezależniało jednostki od tradycyjnych instytucji i wspólnot przednowoczesnych kontrolujących tworzenie i obieg idei, informacji i wiedzy jako zasobów władzy. Niszczyło
ono jedne tradycyjne instytucje i organizacje, transformowało inne oraz powoływało
nowe, dzięki innowacjom i wynalazkom. To uniezależnienie od starych instytucji
wiodło do indywidualizacji członków społeczeństwa, ale wraz z krzepnięciem nowych struktur ekonomicznych, politycznych i kulturowych następowało uzależnianie
od nowoczesnych instytucji kontrolujących tworzenie i obieg idei, wiedzy i informacji
(kultura masowa, przemysły kultury).
W obecnym cyklu, dzięki nowym mediom jednostka uniezależnia się od kontroli
dostępu do informacji. To jest dopiero początek procesu tworzenia się otwartego partycypacyjnego systemu społecznego, który tak jak w poprzednim cyklu (modernizacyjnym) niszczy jedne instytucje społeczeństwa nowoczesnego, transformuje inne,
i powołuje do życia nowe. Ta tendencja zmierza do przeniesienia idei wolnego oprogramowania i otwartego kodu na całą kulturę. Nie wiadomo dziś, na ile ta tendencja
okaże się dominująca i czy nie zostanie zrównoważona przez jakąś kontrtendencję
przywracającą kontrolę nowych instytucji urodzonych już w sieci (webnative) nad
zasobami informacji, wiedzy, kultury lokowanymi i cyrkulującymi w sieciach.
56
1. SPOŁECZEŃSTWO SIECIOWE JAKO ZMIANA INSTYTUCJONALNA Socjologia wiedzy od swych narodzin zajmowała się problemem wiedzy i refleksyjności. Każda struktura społeczna w historii była bowiem w jakimś sensie refleksyjna, jakąś wiedzę przekazywała swym członkom i ich następcom w ramach transmisji międzypokoleniowej. Bez tego nie byłoby zmiany społecznej, rozwoju kulturowego i cywilizacyjnego. Wiedza jest bowiem praźródłem każdej struktury społecznej,
jest jej treścią i motorem rozwoju od zawsze. Zmianie ulega raczej zakres i sposób
społecznej dystrybucji tak zwanej wiedzy wysokiej, która traci cechy elitarnej i dostępnej dla wybranych. Innowacyjność społeczeństwa opartego na wiedzy polega
więc na uznaniu dominacji zasobów intelektualnych nad materialnymi oraz skróceniu
czasu między wynalazkiem a wdrożeniem go w życie. Dzięki przyspieszeniu transmisji wiedzy w epoce sieci jest to coraz bardziej widoczne.
Komputer przeszedł ewolucję od maszyny liczącej przez medium komunikacji
aż po hipermedium transformujące społeczeństwo i powołujące sztucznie wykreowaną przestrzeń, w której ludzie lokują swe zasoby informacji, wiedzy, kultury,
emocji i korzystają z zasobów użytkowanych przez innych. Komputery wymyślone
jako proste urządzenia wspomagające operacje arytmetyczne osiągają taki stopień
zaawansowania, że poczynają same wpływać na wielkie zmiany społeczno-kulturowe
i cywilizacyjne. Dzięki nim po raz pierwszy w dziejach, ludzkość otrzymuje możliwości techniczne pozwalające zrealizować marzenie o powszechnej dostępności wiedzy.
Dostępna technologia pozwala przedstawić potencjalnie niemal całą ludzką wiedzę
wszystkim ludziom, a co więcej – pozwala to uczynić w taki sposób, by dostęp do tej
wiedzy był zapewniony zawsze i wszędzie. To marzenie przepełnia prace licznych
badaczy i wynalazców, między innymi D. Engelbarta, V. Busha czy N. Wienera. „Przyobleka” się ona dziś w realny kształt.1
Problem dostępu do wiedzy doskonale wpisuje się w obecną debatę nad reformą nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce. W tej reformie nie chodzi przecież o to,
czy posiadacz licencjatu może robić doktorat z pominięciem magisterium, czy zlikwidować habilitację, albo czym ją zastąpić, a o to przede wszystkim, jak podnieść poziom szkół wyższych jako wytwórców i dostawców wiedzy, czyli jak tworzyć przesłanki do budowania społeczeństwa i gospodarki opartych na wiedzy. A więc w istocie chodzi o jak najszerszy dostęp Polaków do wiedzy, aby nie powstawała przepaść
między tymi, co wiedzą a tymi, co nie wiedzą.
Wzmacnia się tendencja, która jest jednym z motorów wielkiej zmiany cywilizacyjnej. Otwarte platformy wiedzy prowadzą do jej uspołecznienia. Uniwersytety, których od czasu reformy Humboldta (miała ona przekształcić uniwersytet w kuźnię
kadr dla przemysłu i biurokracji) nie poddawano poważniejszym zmianom stają dziś
w forpoczcie tej zmiany cywilizacyjnej. Jej istota polega na dopasowywaniu się instytucji do ducha czasu, który „tchnie” w sieciach.
Dzisiejszą eksplozję wiedzy, pod względem skutków cywilizacyjnych, można
porównać do upowszechnienia druku, który był sprawcą przełomu umysłowego
i przemysłowego. „Galaktyka Gutenberga” ewoluowała jednak przez kilka stuleci i był
czas na adaptację instytucji: państwa, szkoły, uniwersytetu i innych organizacji.
O wiele krócej, bo kilkadziesiąt lat, trwało przystosowanie instytucjonalne do me1
P. Gawrysiak, Cyfrowa rewolucja. Rozwój cywilizacji informacyjnej, WN PWN, Warszawa 2008.
57
diów elektronicznych, ale to i tak jest dużo w porównaniu do Internetu, który w postaci masowej liczy sobie niewiele więcej niż jedno dziesięciolecie. To stanowczo za
mało, aby z jednej strony doń się przystosować, z drugiej zaś wpłynąć na kierunek
jego rozwoju, który jest wielką zmianą kulturową.
Czym jest owa zmiana kulturowa? Wedle B. Malinowskiego, jest to zastąpienie
jednych instytucji innymi oraz zmiana układu powiązań pomiędzy nimi. Pojęcie instytucji jest główną kategorią pozwalającą na postrzeganie, opis i interpretację rzeczywistości. Patrząc retrospektywnie, tylko nieliczne innowacje prowadziły dotychczas
do głębokich zmian. Z szeroko pojętych technologii informacyjnych w czasach nowożytnych jedynie właśnie o druku można powiedzieć, że był technologią w pełni przełomową, naruszającą równowagę ciągłości i zmiany. Utorował bowiem drogę rewolucji umysłowej pod koniec XVIII wieku oraz przemysłowej w wieku XIX i XX, co doprowadziło do upadku feudalizmu i powstania nowoczesnego kapitalizmu przemysłowego. Późniejsze innowacje techniczne, także informacyjne, nie tylko nie podważały fundamentów nowego ustroju, jego instytucji, lecz – co więcej – utwierdzały je,
wpisywały się w jego struktury – były raczej sustaining, niż disruptive. Tak było z telegrafem, fotografią, telefonem, później radiem, telewizją i komputerem, tak było także z wynalazkami mechanicznymi w sferze transportu i wytwórstwa: taśmą produkcyjną, koleją, samochodem, samolotem i innymi. Wszystkie te innowacje były produktem racjonalistycznego kapitalizmu, a zarazem jego wzmacniaczem.
Obecność na tej liście komputera może budzić zdziwienie, wymienia się go bowiem jednym tchem jako technologię przełomową. Mam w tej kwestii inne zdanie.
Co więcej – nie uważam, aby przełomowy był Internet, przynajmniej w jego wcieleniu
nazywanym Internetem 1.0, do końca XX wieku, który odchodził w klimacie krachu
spółek internetowych.
Zarówno komputer, jak i poprzednia faza Internetu nie były wynalazkami znamionującymi paradygmatyczną zmianę. Komputer miał być „sprawcą” społeczeństwa
informacyjnego. Tyle, że to społeczeństwo jawiło się jako znane nam z przeszłości
społeczeństwo, tylko z większą ilością komputerów na każdym stanowisku pracy, czy
nauki. Nauki społeczne i ekonomiczne, w tym teoria zarządzania, nie umiały odpowiedzieć jeszcze w pełni na pytanie, czym staje się organizacja zinformatyzowana
i usieciowiona; czym ona w istocie się różni od tradycyjnej, hierarchicznej? Jakie powinny być „interfejsy” między władzami organizacji a twórcami i operatorami informatycznych systemów? Intuicyjnie wyczuwano, że społeczeństwo komputera to nie
będzie nałożenie komputerów na stare struktury polityczne i społeczno-gospodarcze.
Dokuczało jednak przedinformatyczne myślenie, opóźnienie fazowe w sferze biznesu,
elit rządzących i społeczeństwa jako całości. Bill Gates nazwał dosadnie „zinformatyzowanym marnotrawstwem” stosowanie komputera bez zmiany mentalności. Obecnie istnieje przekonanie, że wszystkie systemy wykorzystujące te technologie muszą
działać zgodnie z logiką sieci.
Można więc zaproponować hipotezę, że nie dochodzi do głębszej zmiany kulturowej dopóki mamy do czynienia ze starym użyciem nowego medium, czy nowego
wynalazku. Tak było z samochodem: dopóki w zakładach Citroena nie przykryto
nadwozia, traktowano ten wehikuł jako karocę bez konia, dlatego nie pracowano nad
zwiększeniem jego szybkości. Dopiero przykrycie nadwozia skłoniło konstruktorów
do skoncentrowania wysiłków innowacyjnych na mocy silnika i wzroście szybkości
oraz przystosowanych do niej oponach i innych elementach, co rozwinęło ten wynalazek do obecnego kształtu – samochodu jako szybkiego środka transportu. Było to
58
nowe użycie wynalazku, za czym poszły głębokie zmiany: powstawały nowe instytucje, infrastruktura produkcyjna i drogowo-hotelowa, serwisy naprawcze, co w efekcie
prowadziło do zmian w kulturze, wzrostu mobilności ludzi. Podobnie było z radiem:
było ono konstruowane jako telegraf bez drutu, dopóki nie odkryto jego możliwości
rozsiewczych (broadcasting), które w toku ewolucji tego wynalazku uczyniło zeń medium masowe, wymuszające powstanie nowych instytucji, masowej kultury i propagandy, nowoczesnej reklamy, nowej platformy kontaktu biznesu i władzy ze społeczeństwem. Tej logice podlegało wiele innych wynalazków.
Podobnie było z cyfrową telefonią komórkową: wyobraźnia na początku nie
wykraczała poza telefon bezprzewodowy. Funkcja tekstowa, z której rozwinął się
SMS, miała służyć komunikacji operatora z abonentem, a tymczasem przekształciła
się w potężne medium komunikacji między użytkownikami. Internet szedł podobną
drogą: ideą założycielską tego wynalazku było rozproszenie i zabezpieczenie wiedzy
na wypadek ataku atomowego, na który narażone były wielkie centra badawcze i informacyjne. Połączenie komputerów pozwoliło na tworzenie sieci komunikacyjnej
dla ludzi zajmujących się zawodowo tworzeniem nowej wiedzy/informacji w ośrodkach władzy, wojska, nauki. Z czasem podłączone komputery stały się nową infrastrukturą, najpierw dla biznesu i państwa, następnie dla elit, a w końcu dla milionów
użytkowników. Internet stawał się medium komunikacji oraz w miarę jak rosły jego
zasoby w sieciach – źródłem informacji.
Technologiczny determinizm jest mało przydatny w wyjaśnianiu zmian kulturowych. Stanowisko deterministyczne w wersji technokracji T. Veblena przed stu laty
formowało się w czasie dominacji technik przemysłowych, ery maszyn i taśmy, która
wymagała od ludzi jednostronnej adaptacji. Nie można sobie było wyobrazić innego
użycia na przykład lokomotywy niż to, na jakie była ona zaprojektowana. Technika
była dana; użytkownik miał niewielkie możliwości jej adaptacji, sposób użycia był
narzucony przez wytwórcę i stworzony przezeń algorytm. Dlatego C.C. Hagen miał
prawo zawyrokować, że jeśli nie zmienia się technika, to nie ulega zmianie pozostała
część kultury. Podobną intencję wyraził Arystoteles w słowach: tak długo będzie niewolnictwo, jak długo krosna nie będą same prząść. Było to przed 2000 laty, kiedy nikt
wtedy nie myślał o postępie technicznym.
Wynalazki w sferze informacji i komunikacji podważają jednak taki typ twardego determinizmu. Nie wystarczy szukać odpowiedzi na pytanie: co technika „robi”
z użytkownikami?, bowiem równie prawomocne jest pytanie o to, co użytkownicy
z różnych kontekstów kulturowych z nią „robią”? Determinizm ustępuje pola aktywizmowi, a jeśli się to dzieje w skali miliardów przypadków, to pojawiają się – jako produkt złożoności – zjawiska emergentne, które są nieprzewidywalne i których nie da
się wyjaśnić zgodnie ze znanym paradygmatem, w znanym języku i powszechnie zrozumiałymi metaforami na niższym poziomie opisu.
Sposób użycia technologii informacyjnych (IT) jest kompromisem między strategiami narzucanymi przez korporacje a praktykami użytkowników, którzy kreują dla
siebie własne, przyjazne środowisko adaptacyjne – przestrzeń, w której lokują tworzone przez siebie zasoby informacji, wiedzy i kultury oraz czerpią z zasobów tworzonych przez innych interaktorów.
Na przykładzie dziesiątków wynalazków, zwłaszcza w sferze IT, dobrze widać,
że mamy do czynienia ze społecznym tworzeniem technologii, które przechodzą
przez cykl starego i nowego użycia. Użytkownicy często nie są świadomi tego, w którym momencie przekraczają punkt krytyczny między jednym a drugim.
59
Jaką drogę przeszedł komputer? Od funkcji arytmometra, sortera, tabulatora,
kalkulatora, maszyny do pisania aż po hipermedium. Bruce Sterling, z braku lepszego
określenia, nazwał je gizmo („ustrojstwo”), z którego każdy może zrobić własny użytek, wykreować własny, niepowtarzalny świat, „przepuścić” je przez swój filtr mentalny i kulturowy, tworzyć własne reprezentacje, za pomocą których jednostki organizują otaczający je świat i nadają mu znaczenia; słowem: może spersonalizować narzędzie, co nie było możliwe w epoce maszyn, które algorytmizowały ich użycie.
Rozwój tych technologii nie tylko wbudowuje w nie interaktywność, ale także responsywność. Można sobie tylko wyobrazić, jak bardzo będzie pluralistyczna kultura,
gdy rzesza użytkowników posiądzie nie tylko sztukę „czytania” (dostęp do kultury
i wiedzy on-line), ale także pisania – tworzenia własnych interfejsów i oprogramowania, czyli gdy dojdzie do przeniesienia modelu kultury read­write w XXI wieku.
Od swych narodzin komputer i Internet mieściły się w logice racjonalizmu maszyny. Coś się jednak stało pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku; dwa fakty,
czy może lepiej dwa procesy naruszyły tę logikę. Najpierw doszło do krachu tak zwanych dotcomów, czyli spółek internetowych. Można to zjawisko uznać do pewnego
stopnia za największy ruch młodzieżowy od lat sześćdziesiątych. Jego wpływu nie
tylko ekonomicznego, ale także społecznego i kulturowego nie sposób przecenić. Nie
był to ruch burzycielski, a konstruktywistyczny, prokapitalistyczny, ale zmieniający
kapitalizm w postkapitalizm, jak go określił P. Drücker.2 Sen się skończył, przyszło
otrzeźwienie, ale nie było to stracone pokolenie, ono odmieniło kapitalizm. Pęknięcie
„bańki internetowej” skłoniło wszystkich do przewartościowania całej ekonomii online. To był zarazem koniec dotychczasowego rozumienia cyberprzestrzeni.
W tym samym mniej więcej czasie pojawił się fenomen Napstera, bazującego na
jednym centralnym serwerze, który był swojego rodzaju „clearing house”. Zaopatrywano go ściąganymi z Internetu plikami i czerpano zeń zawartość jak z sezamu. Ten
„model biznesowy”, naruszający święte prawo własności intelektualnej, był łatwy do
neutralizacji: jeden centralny serwer można było namierzyć. Ale raz uruchomiony,
proces kreowany przez miliony użytkowników nie mógł zostać zastopowany: przekształcił się w masową wymianę plików w systemie partnerskim peer to peer zrazu
muzycznych, dzięki technologii mp3, później wymianę produktów wideo i wszelkich
innych, dzięki rozproszonej dystrybucji. Wtedy dopiero powstała prawdziwa sieć,
w której każdy użytkownik był sam sobie węzłem – interaktorem, dostawcą i odbiorcą w jednym.
Pytając o to, czy mamy do czynienia ze zmianą paradygmatyczną można się posłużyć swoistą retrognozą – rekonstrukcją zmiany, jaka miała miejsce, gdy rodził się
nowoczesny kapitalizm przemysłowy i gdy następowało uniezależnienie jednostki od
tradycyjnych instytucji i wspólnot przednowoczesnych kontrolujących tworzenie
i obieg idei, informacji i wiedzy oraz dystrybucję innych zasobów w dyspozycji władzy. Nowoczesne społeczeństwo niszczyło jedne tradycyjne instytucje i organizacje
(przypisanie do ziemi, wspólnoty, manufaktura, rzemiosło), transformowało inne
(państwo i prawo, szkoła, uniwersytet, kościoły, rodzina in.) i/lub powoływało nowe
dzięki innowacjom i wynalazkom (media masowe, zrzeszenie, instytucje demokratyczne, fabryka). To uniezależnienie od starych instytucji wiodło do indywidualizacji
członków społeczeństwa, ale wraz z krzepnięciem nowych struktur ekonomicznych,
politycznych i kulturowych, następowało uzależnianie od Gesellschaft, które powoły2
P. Drücker, The Post­Capitalist Society, HarperCollins Publishers, New York 1992.
60
wało do życia kulturę masową i nowoczesne państwo narodowe – nowe instytucje
władzy. Narzucało ono kontrolę tworzenia i obiegu idei, wiedzy i informacji między
innymi poprzez wprowadzenie reżimu ochrony własności intelektualnej. To była
wszechogarniająca zmiana systemowa.
Dyktatura gatekeeperów – Web 1.0 – była próbą dopasowania starych instytucji/organizacji do epoki komputera, ale był to nadal model niepartycypacyjny, konstruktywistyczny, top down, corporate driven. Nie przyniosło to przełomu, było to stare użycie IT zgodnie z logiką społeczeństwa przemysłowego. One były produktem
zachodniego racjonalizmu, który wymyślił algorytm maszyny. Rosło znaczenie informacji i wiedzy w procesach wytwórczych, tradycyjne przemysły zaczęły być wypierane przez informacyjne, ale to, co D. Bell nazwał społeczeństwem postindustrialnym,
nie zmieniało natury kapitalizmu – jego struktury, własności. Społeczeństwo informacyjne, którym to szyldem opatrywano społeczeństwo komputera, a później sieci,
było nową mutacją istniejącego systemu. Wykoncypowany przez M. Castellsa informacjonalizm nie był przełomem, lecz najwyższym stadium nowoczesnego kapitalizmu.
Zmiana systemowa zamykająca cykl gruntowania się nowoczesnego kapitalizmu
zbiega się z początkiem nowego Millenium. W 2001 roku T. O’Reilly zapowiada powstawanie nowego Internetu jako „architektury uczestnictwa”, zapoczątkowanej
przez powstanie Web 2.0 – Internetu nowej generacji – masowej produkcji informacji, wiedzy i kultury poza korporacjami i rynkiem. Internet nabrał nowej jakościowo
funkcji: stał się alternatywnym środowiskiem społecznym, ekonomicznym i kulturowym, w którym miliony użytkowników budowały nowe społeczności oraz lokowały
w tej przestrzeni własne zasoby, a jednocześnie czerpały pełną „myszką” z zasobów
tam już ulokowanych. „Pękają” dotychczasowe mechanizmy tworzenia i kontroli
obiegu informacji i wiedzy.
2. FILOZOFIA „OTWARTYCH OGRODÓW” Problem będzie narastał. Konieczna wydaje się zmiana instytucjonalna, która
pozwoli na update cywilizacyjny – usunie opóźnienie kulturowe. Nawiązuję tu do
znanej w socjologii hipotezy opóźnienia kulturowego sformułowanej przez W. Ogburna, zgodnie z którą, jeśli następują zmiany w instrumentalnej (narzędzia) warstwie
kultury, to nieuchronnie muszą się one przenosić na pozostałe: ekspresywną (sztuka,
literatura, zabawa), poznawczą (nauka, wiedza, oświata) oraz normatywną (moralność, reguły organizacji społecznej), choć następuje to z opóźnieniem.3 Logosfera
(sfera idei, znaczeń, wartości) musi nadążać za technosferą, ale też oddziałuje na nią
zwrotnie.
Opóźnienie kulturowe jest jednocześnie opóźnieniem instytucjonalnym, które
blokuje rozwój wiedzy, a więc rozwój społeczny, który jest oparty o wiedzę. Najwcześniej zrozumiano to w Stanach Zjednoczonych – kraju, w którym Internet się narodził.
To logiczne: pionierzy pierwsi dostrzegają wady pewnych rozwiązań, kiedy „późny
przybysz” się nimi jeszcze fascynuje.
W. Ogburn, Hipoteza opóźnienia kulturowego, w: K. Derczyńska i in., Elementy teorii socjolo­
gicznych, PWN Warszawa 1975.
3
61
Dotychczasowe problemy z oswojeniem IT wynikały z nieprzystosowania instytucjonalnego. Tymczasem to, co się dzieje w nauce światowej, te przedsięwzięcia, jakich dokonują największe światowe uniwersytety, wskazują, że oto rodzi się adaptacyjny model społeczeństwa wiedzy. Uniwersytety zrozumiały, że restrykcyjny system
ochrony własności intelektualnej spowalnia rozwój wiedzy i technologii. Zrozumiały
to te najbardziej markowe, wylęgarnie innowacji i nowej wiedzy – Massachusetts Institute of Technology i Uniwersytet Harvarda, które można uznać za misjonarzy społeczeństwa wiedzy. Rozpoczęły one 2007 roku udostępnianie w Internecie w trybie
subserwisów społecznościowych na YouTube w bazie edukacyjnej OpenCourseWare
(MIT) sylabusów, wykładów, wyników badań i eksperymentów, publikacji i innych.
Składa się to na wielką platformę e-learningową, z której korzysta – od jej uruchomienia minął niespełna rok – ponad 10 mln użytkowników (najwięcej zalogowanych
z Chin i Indii).4 W ten sposób obie uczelnie stały się w części Harvard 2.0 i MIT 2.0.
Przestały być tylko „katedrami” – by użyć metafory E. Raymonda5 – czyli naznaczonymi instytucjonalną powagą i namaszczonymi przez wielowiekową tradycję depozytariuszami wiedzy. Stały się po części „bazarem”, gdzie można wszystko dostać i gdzie
tworzenie oraz udostępnianie wiedzy dokonuje się w otwartym modelu pozwalającym na swobodne korzystanie z wiedzy przez wszystkich niezależnie od statusu: modyfikowanie treści, indywidualną dystrybucję wiedzy i twórczości. Otwarte platformy
najlepszych uczelni mają jeszcze tę dodatkową wartość, że stoją za nimi szyldy poważnych instytucji, do których ma się zaufanie i które gwarantują wiedzę wysokiej
jakości.
OpenCourseWare wyrasta z dwóch inspiracji – tradycji uniwersyteckiej, którą u
genezy powstania wszechnicy było zawsze bezinteresowne dzielenie się wiedzą oraz
filozofii Free Software – ruchu wolnego oprogramowania zainspirowanego przez
Stallmana-Linusa. Twórca licencji Creative Commons, L. Lessig6, rzecznik wolnej kultury marzy o przeniesieniu tego modelu na całą wiedzę i kulturę. Inicjatywa wspomnianych uczelni amerykańskich wpisuje się w globalny model partycypacyjny, który
ma objąć całą produkcję wiedzy. Siła takiego modelu polega na tym, że jeśli zawodzi
instytucja jako źródło informacji/wiedzy, to zawsze można liczyć na wiedzę kolektywną. Wiedza ekspercka jest i będzie zawsze potrzebna, ale ekspert nie wie wszystkiego, suma małych obszarów wiedzy bywa większa. Można tu przywołać Ch. Andersona7 koncept „długiego ogona” kultury, który równoważy jej „głowę” (wielkie organizacje przemysłów kultury). Jeden i druga są od siebie zależne. Nie ma tu pasożytowania, a układ wzajemnościowy: nie parazytyzm a mutualizm.
Jednostka uniezależnia się od kontroli dostępu do informacji i wiedzy. Cały dotychczasowy rozwój technik komunikacji obniżał bariery utrudniające jednostce docieranie do szerszej publiczności. Poza barierami technicznymi (wydajność maszyn,
siła nadajników, produkcja papieru), istniały także bariery ekonomiczne (koszty)
i polityczne (restrykcje, cenzura). Sieci, zwłaszcza „sieć sieci”, jaką jest Internet, praktycznie eliminuje te bariery, decentralizuje społeczeństwa i jego kultury. W minionych epokach wybór komunikacyjnego partnera ograniczony był do wsi, miasteczka,
D. Konowrocka, Prestiżowe uniwersytety, „Computerworld” 2008, nr 15.
E.S. Raymond, The Catheral and the Baazar. Musing on Linux and Open Source by an Accidental Revolutionary, O’Reilly Media, New York 2001.
6 L. Lessieg, Wolna Kultura, WSziP, Warszawa 2005.
7 Ch. Anderson, The Long Tail, Hyperion, New York 2006.
4
5
62
później wielkiego miasta. Sieci komputerowe destruują przestrzeń. Poznawanie świata było mediowane głównie przez ludzi i książki, potem media elektroniczne, dziś
„autostrady informacyjne”. Każdy mający dostęp do komputera i posadający stronę
domową w sieci może dotrzeć potencjalnie do milionów odbiorców. Aktorzy komunikacji stają się interaktorami. Dopiero Web 2.0 pozwala na uniezależnienie jednostek
od nowoczesnych instytucji tworzących informacje i wiedzę oraz kontrolujących ich
obieg. Powstaje rzesza samoorganizujących się podmiotów, które już nie definiują się
przez wielkie struktury społeczne (naród, klasa, kościoły), co Hardt i Negri nazwali
Multitude – rzeszą.8 Jednostkowy czynnik zmiany (individual driven change) dominuje
nad strukturalnym (structure driven change).
Gdyby szukać obecnie jednej silnej tendencji, to jest z nią z pewnością społeczna
produkcja zawartości w sieciach. Wywołuje to następujące procesy: rewolucję organizacyjną (codziennie pojawiają się w sieci nowe podmioty), kryzys autorytetów
i starych instytucji, mobilność i nomadyczność, migracje sieciowe. Wszystko to dzieje
się w warunkach rosnącej złożoności systemu społecznego wywoływanej codziennie
miliardami interakcji.
To wszystko dopiero się instytucjonalizuje: społeczności internetowe nie „zacumowały” jeszcze własnej tradycji. Rodzi się dopiero nowy habitus, który tym się
różni od starego, że jest refleksyjny. To jest początek procesu tworzenia się partycypacyjnego systemu społecznego w sieciach, który tak jak w poprzednim cyklu (modernizacyjnym), niszczy jedne instytucje społeczeństwa nowoczesnego, transformuje
inne, i powołuje do życia nowe (na przykład w rozrywce filmiki YouTube zabijają telewizyjne sitkomy).
Długa jest lista transformujących się instytucji. Zrazu fenomen Web 2.0 odnoszono tylko do serwisów społecznościowych. Ponieważ do tych serwisów zaczęło się
przenosić zaangażowanie setek milionów ludzi (YouTube, MySpace – dziesiątki milionów uczestników każdy), fenomenem tym nie mogły nie zainteresować się korporacje (których nowy model biznesowy polega na „kupowaniu społeczności”), media
mainstremowe, coraz częściej także władze państwowe i samorządowe, które mają
swe „delegatury” w społeczności „Second Life”. Dziś mówi się już o firmie 2.0, bankowości 2.0, uczelni 2.0, gazecie 2.0. Chodzi o przeniesienie części działalności na te
nowe rosnące platformy komunikacyjne, co wymusza istotną zmianę w strategiach
organizacji.
Web 2.0 transformuje po kolei instytucje i organizacje: rodzina, szkoła, uniwersytet, zakład wytwórczy, kościoły, państwo, samorządy. Zaczęło się to już oczywiście
w pierwszej fazie upowszechnienia Internetu, ale dziś nabiera nowych jakości. Jeśli
sześciolatek czy siedmiolatek buszuje już w sieci, to inaczej przebiega jego socjalizacja w rodzinie czy klasach początkowych. Czy funkcji pierwotnej socjalizacji nie
przejmuje Internet? Jaki elementarz potrzebny jest takiemu dziecku?
Przybywa instytucji i organizacji „urodzonych w sieci” (webnative), które odgrywają coraz większą rolę jako innowacje społeczne. Na początku byli to wielcy gracze search industry – Yahoo!, MSN i dziesiątki mniejszych, a także Amazon. Dziś najpopularniejsze są Google. Wielcy nadal istnieją i mają się dobrze.
Przykłady bytów webnative można mnożyć; na przykład blogi, które stały się
instytucjami samymi w sobie, nowymi mediami w całym tego słowa znaczeniu (np.
M. Hardt, A. Negri, Multitude. The War and Democracy in the Age of Empire, The Penguin Press,
London 2004.
8
63
the Drudge Report Matta Drudge’a, słusznie uchodzącego za newsowego potentata
sieci, z którym liczą się poważni politycy). Nie ma dziedziny, w której nie można znaleźć instytucji działających wyłącznie w sieci. Na myśl przychodzi Wikipedia. Jej
twórcy, J. Walesowi, przyświecała idea stworzenia wolnej dostępnej wszystkim platformy wiedzy.
Przed wieloma organizacjami działającym w sieci stoi pewien dylemat: z jednej
strony jest pokusa umieszczania w sieci jak najbogatszej oferty w nadziei na pozyskanie nabywcy, z drugiej zaś obawa przed zawłaszczaniem oferowanych dóbr cyfrowych. Harvard, MIT i setki innych uniwersytetów oraz konsorcjów sieciowych jak
Fathom.com wybrały ucieczkę do przodu, nie wiadomo jednak, na ile ten trend jest
pewny, czy nie grozi mu zakłócenie albo załamanie?
„Ciśnienie” na wolność w sieciach jest przemożne. Wiedza chce być wolna. Ale tu
rodzi się istotny problem: jak sobie poradzić ze sprzecznością między pospólnym
kreowaniem zasobów, a ich prywatnym zagospodarowywaniem. Dobrze wyraził to
S. Brand9: Z jednej strony informacja pragnie być kosztowna, ponieważ jest tak warto­
ściowa. Właściwa informacja we właściwej chwili może zmienić czyjeś życie! Z drugiej jednak strony informacja pragnie być także wolna, ponieważ koszt jej otrzymania wciąż maleje wraz z upływem czasu. Oba te pragnienia są zaś w ciągłym konflikcie... Na razie
jest klincz: z jednej strony pokusa ekonomicznej kontroli obiegów informacji przez
reżim własności intelektualnej, czyli pax mercatoria, z drugiej bezprecedensowa
szansa wykorzystania technologii sieciowych do tworzenia nowych treści, niski koszt
tworzenia nowej wiedzy i krótki czas dostępu do niej. To ostatnie wyraża najlepiej
„zgrabne” angielskie wyrażenie: network vs legwork – szybkość działania sieci i powolność „pracy nóg”, które mają doprowadzić do źródeł wiedzy.
Uspołecznienie i demokratyzacja tak rozumianej wiedzy to kulturowy fundament rodzącego się społeczeństwa. Umieszczanie na platformach edukacyjnych prywatnych uczelni dziesiątków tysięcy kursów, książek, wyników badań, a także udostępnianie kultury podkopało moje przekonanie o wszechwładzy rynku, który
wszystko wchłania. Aksjomatem wydawała się sentencja A.H. Clougha: Łaska pocho­
dzi od Boga, ale wiedzę kupuje się na rynku. Tę wszechwładzę rynku nadal wieszczą
liczni autorzy, między innymi J. Attali10, a jeszcze bardziej CEO największych korporacji hardware’owych i software’owych z B. Gatesem na czele. Ten ostatni nie waha się
prognozować, że w przyszłości będzie jeden wielki rynek ostateczny (ultimate market).
Na poszerzanie dostępu do wiedzy poza rynkiem składa się wiele przyczyn.
W nauce, badaniach istnieją różnego rodzaju przesłanki do uspołecznienia wiedzy.
Jeśli społeczeństwo i gospodarka mają być oparte na wiedzy, to trzeba usuwać bariery stojące na drodze jej rozwoju, który zawsze zależy od kolektywnej inteligencji11,
czyli zapładniania się umysłu przez umysł, co w epoce sieci może następować na skalę globalną. To już jest nie tylko kultura daru, ale także ekonomia daru – do ut des.
9 S. Brand, The Whole Earth Catalog, Stewart Brand’s Point Foundation, New York 1985; cyt. za:
P. Gawrysiak, Cyfrowa rewolucja..., op.cit., s. 343.
10 J. Attali, Une breve histoire de l’avenir, Fayard, Paris 2007.
11 D. de Kerckhove, Inteligencja otwarta. Narodziny społeczeństwa sieciowego, przeł. A. Hildebrandt, Mikom Warszawa 2001; P. Levy, Collective Intelligence. Mankind’s Emerging World in Cyberspace, Pleneum, New York 1997; H. Rheingold, Smart Mobs. The Next Social Revolution. Transforming Cultures and Communities in the Age of Instant Access, Basic Books, Cambridge
2002.
64
Technologie cyfrowe przywracają spontaniczność w tworzeniu wiedzy. Nauka
żyje z twórczości, a w epoce IT obniża się wiek, w którym osiąga się twórczą dojrzałość: dzieciaki bez wykształcenia i bez zasobów materialnych kreują nowe technologie cyfrowe. Zawsze nieszablonowość myślenia owocująca innowacyjnością była
przymiotem młodości, ale dziś jest nią w dwójnasób. Starsze pokolenie edukatorów
traci władzę sprawowaną przez monopol wiedzy. Młodzi użytkownicy najszybciej
zaczynają rozumieć arytmetykę nowych technologii i eksperymentują z nowym ich
użyciem tworząc własne adaptacyjne środowisko i nie dając sobie narzucić strategii
korporacyjnych. To jest wartość dodatkowa, ochrona przed zaprogramowaniem.
Tworzenie w sieci uchyla wiele teorii, które powstały w warunkach ograniczonych zasobów. Chodzi o teorie pułapek społecznych, gier (gra o sumie zerowej lub
ujemnej), „tragedii wspólnego pastwiska”12. Te koncepty nie odnoszą się do sytuacji,
gdy dzięki pospólnemu mnożeniu zasobów i ich cyfryzacji znika pojęcie dób rzadkich
(scarcity goods). A skala mnożenia tych zasobów, różnej wartości jest w sieciach bezprecedensowa.
3. READ‐WRITE CULTURE Ci, którzy powątpiewają w kolektywne tworzenie wiedzy w duchu nowej ekonomii poza korporacjami i rynkiem niech spróbują sobie odpowiedzieć na pytanie,
czym byłyby dziś usługi software’owe bez ruchu wolnego oprogramowania. Bez niego byłoby możliwe „czytanie” tylko w jednym zamkniętym kodzie. Powszechna nauka
„pisania” – tworzenia nowych kodów przyniesie nową jakość, której nie obejmuje się
jeszcze myślą. Społeczności gridowe będą „pisać” i dzielić się w ten sposób nową kulturą i nową wiedzą.
Nasilające się praktyki udostępniania wiedzy to wyzwanie rzucone ortodoksyjnie pojmowanej konkurencyjności, która nie ma sensu bez współpracy i wymiany.
W epoce sieci trzeba inaczej spojrzeć na konkurencję jako motor rozwoju społecznego. Homo sapiens wyewoluował dzięki kooperacji z innymi, a nie konkurencji.
W społeczeństwie stanowym nie było konkurencji między stanami społecznymi.
Dopiero społeczeństwo masowe, demokratyczne, wywołało na szeroką skalę konkurencję wszystkich ze wszystkimi, co było wielkim impulsem wynalazczości i ekspansji
ekonomicznej. Dziś impulsy dla innowacyjności trzeba czerpać przez odwoływanie
się do mądrości zbiorowej (która ma już swoją nazwę: crowdsourcing13). Nie ulega
bowiem wątpliwości, że obok wybitnych osiągnięć liczy się suma małych wkładów
innowacyjnych i twórczych. Kumulacja takich wkładów prowadzi do zaskakujących
emergencji, nowej jakości w różnych dziedzinach wiedzy.
Ludzie zawsze wchodzili w pozarynkową kooperację w ramach sieci, ale dziś
potężny efekt synergiczny osiąga się dzięki skali globalnej. Ludzie tworzą w sieci nie
zadając sobie pytania dlaczego. Miliony ludzi, z których zapewne tylko nieznaczna
mniejszość byłaby twórcami, dziś wyżywają się na komputerach bez ubiegania się
o sławę, profity i zaszczyty, co przypomina sytuację anonimowych budowniczych kaG. Hardin, The Tragedy of the Commons, „Science” 1968, Vol. 162, No. 3859.
J. Surowiecki, The Wisdom of Crowds: Why the Many Are Smarter Than the Few and How Col­
lective Wisdom Shapes Business, Economies, Societies and Nations, Anchor Books, New York
2005.
12
13
65
tedr gotyckich. Wyraża się w tym głęboko ludzka potrzeba bycia użytecznym i produktywnym poprzez uczestnictwo i kreowanie wartości dodanej. Wspólnie tworzone
i użytkowane narzędzia pozwalają oceniać, manifestować złożone tożsamości i zarządzać nimi, co stymuluje systemy kooperacji.14 To sprawia, że ekonomia 2.0 to nowa
przestrzeń, w której umieszcza się zasoby wiedzy i kultury.
Y. Benkler pokazuje15, że wartość jest skutkiem kooperacji, do której zachęca
tania komunikacja. Trzeba pozwolić ludziom wydeptywać ścieżki, a potem „wylać
asfalt” na wiedzę 2.0. Wypuszczanie wiedzy na wolność, do sieci, uruchamia mechanizm zbiorowego przetwarzania. Dzięki sieci pojawia się efekt kumulacyjny – wiedza
zyskuje na wartości w czasie obiegu. Zdaniem J. Naisbitta16, informacje rozpowszechniane w sieci mogą powrócić do swego twórcy w formie ulepszonej i uszlachetnionej.
W okablowanym świecie można uzyskać błyskawiczne informacje z banków danych.
Wynika z tego obfitość krzyżujących się inspiracji interdyscyplinarnych. Różne dziedziny wiedzy zapładniają się wzajemnie ideami i pomysłami. Kreatywność ogromnie
wzrasta, tempo innowacji ulega wielkiemu przyspieszeniu. Zasoby te są w sposób
przyspieszony rozwijane w sieciach społecznych, w których– dzięki IT – krążą coraz
szybciej. Obecny system społeczny jest zaprojektowany na wiedzę. Jej mnożenie wymaga szybkości cyrkulacji idei, co narzuca sama natura sieci z ich potęgowym rozkładem relacji społecznych. Skostniałe struktury hierarchiczne spowalniają obieg wiedzy.
Internet to jeszcze history in the making: jest on jednocześnie projektem i spontanicznym procesem we wstępnej fazie rozwoju. Jest światem w „permanentnej fazie
beta” (eksperymentowaniu przez użytkowników wersji oprogramowania w pełni
funkcjonalnego, ale jeszcze nie do końca sprawdzonego w działaniu), jako projekt
skazany na wieczne stawanie się i niedokończenie. Jest to – mówiąc za N. Luhmanem
– byt autopoietyczny, samoregulatywny, który sam tworzy własne prawa.
W żadnej epoce nikt nie był w stanie tworzyć całej wiedzy dla siebie sam, tworzył ją na bazie wiedzy już wytworzonej, do której miał dostęp. Dziś jest to aktualne
w dwójnasób. Trafnie zauważa Benkler, że kreatywność jest zawsze powiązana z rekreatywnością – tworzeniem wartości dodanej na gruncie wiedzy już wykreowanej
i na nowo przetworzonej. Jeśli przyjąć – a chyba jest to oczywiste – że natura równo
rozdzieliła talenty pośród narody świata, to o szybkości tworzenia nowych idei i nowej wiedzy decyduje w pierwszym rzędzie dostęp do wiedzy już istniejącej. Należy
więc założyć, że najszybciej rozwijać się będą te społeczeństwa, które ten dostęp zapewnią.17
W epoce sieci nie da się, na szczęście, obdarować wiedzą tylko swoich obywateli
– musi się ją udostępniać wszystkim, którzy jej poszukują, albo nikomu. Jeśli się ich
nie obdaruje, to sami tę wiedze sobie znajdą. Udostępnienie wiedzy społeczności internetowej jest czymś więcej niż udostępnianiem tej wiedzy społeczeństwu w ogóle.
Internauci bardziej chłoną wiedzę, są otwarci, tolerancyjni, są obietnicą stworzenia
nowej elity społeczeństwa wiedzy, do których przynależność osiąga się przez nabycie
wysokich kwalifikacji. Ich rozbudzone potrzeby osiągnięć poznawczych mogą być
14 H. Rheingold, A. Savery, K. Vian, Technologies of Cooperation, Palo Alto: Institute for the Future, California, 2005.
15 Y. Benkler Yochai, The Wealth of Networks: How Social Production Transforms Markets and Freedom, University Press, Yale 2006.
16 J. Naisbitt, 10 nowych kierunków zmieniających nasze życie, Zysk i S-ka, Poznań 1997, s. 238.
17 P. Gawrysiak, Cyfrowa rewolucja..., op.cit.
66
zaspokojone tylko przez nieskrępowany dostęp do wiedzy. Kreowanie elit było zawsze misją uniwersytetów; jawność wyników badań, wolna kultura i wiedza są zakorzenione w akademickiej tradycji – pracy na rzecz wspólnego dobra. To kultura, która
ceni niezależność, indywidualizm, sieciową równość bez hierarchii. Tworzenie wiedzy to naturalna orientacja na kooperację. Tworzenie wiedzy zamkniętej przestaje się
opłacać, a poza tym, nie da się utrzymać systemu opartego na kontroli dostępu do
treści. Jest w tym jakaś tęsknota do idei wolnych zasobów, jakie oferowała wiedza
tradycyjna.
W takim kontekście należy widzieć „dar wiedzy”. Zawsze było tak, że obowiązkiem dorosłych wykształconych pokoleń był transgeneracyjny transfer wiedzy. Jest
to pierwotna relacja społeczna. W czasach nowożytnych organizowały to państwowe
systemy edukacyjne. Dziś one nie wystarczą. To, że coraz więcej wiedzy dostępnej
jest w Internecie nieodpłatnie, poszerza sferę publiczną. Jest to bardzo korzystne,
społeczeństwo bowiem, aby się rozwijać, musi się stale samoaktualizować.
Jeśli ma być społeczeństwo wiedzy, to wszyscy muszą mieć do niej dostęp. Społeczeństwo jest systemem sieciowym wiążącym ze sobą nadawców i odbiorców, wytwórców i konsumentów. Wiedza jako dobro wspólne nie dopuszcza wykluczenia.
Konsumpcja wiedzy jest nierywalizacyjna. Rywalizacyjna konsumpcja ma miejsce
wtedy, gdy jest większy popyt niż podaż, a wtedy się płaci. Wiedza w postaci cyfrowej
jest teoretycznie nieograniczona, jeśli więc się za nią płaci, to znaczy, że prawa starej
ekonomii politycznej są rozciągane na nową. Tymczasem, im więcej użytkowników,
tym więcej wiedzy, bowiem konsument wiedzy bierze udział w jej tworzeniu. Konsumpcja wiedzy to jej namnażanie. Nie każdy może być jednocześnie wytwórcą i konsumentem, ale nawet jeśli jest tylko konsumentem, to można go uznać za „pozytywnego gapowicza”.
W tym sensie Internet jest dobrem wspólnym, ale zarazem jest instytucją, poprzez którą to dobro jest dystrybuowane. Jako taki ma wysoki potencjał dzielenia się.
Jak trafnie zauważyła S. Turkle, społeczeństwo przedsieciowe było zdrowe, jeśli się
chroniło przed inwazją z zewnątrz, dziś jest zdrowe, jeśli jest maksymalnie przepuszczalne.
4. NIE UTONĄĆ W INFOMASIE Każdy podłączony do sieci komputer – hipermedium produkuje rosnącą ilość
informacji. Przyrost infomasy jest funkcją potęgowego rozkładu relacji w sieci, obniżenia barier publikowania, akceleracji krążenia informacji, rosnącej skali zapośredniczenia, rosnącej zdolności replikacji (kopiuj i wstaw), coraz wydajniejszego oprogramowania typu templates i dziesiątków innych czynników.
Efektem tego jest redundancja, czyli nadmiarowość danych i informacji w stosunku do tego, co konieczne; to permanentny backing up – ilość informacji przekraczająca minimum wymagane do funkcjonowania danego systemu. Często celowe
zwiększenie redundancji danych jest uzasadnione w celu ułatwienia ich odtworzenia
po częściowej utracie czy uszkodzeniu, co ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa
funkcjonowania systemów. W dzisiejszych czasach nadmiarowość, zarówno pożądana, jak i niepożądana, jest cechą każdego systemu informacyjnego przesyłającego jakieś dane cyfrowe.
67
System informacyjny, którym jest każdy system kultury, tworzy zapasowe informacje zapewniające odporność przekazu na uszkodzenia. Istnieje prosta korelacja
pozytywna między taniością informacji a poziomem redundancji: im więcej tanich
informacji, tym więcej redundancji.
Dyskomfort utraty kontroli nad redundantną infomasą doskwiera tym, którzy
chcieliby ją sprawować. Nie chodzi tu o „zamordyzm”, a sterowność, bez której systemy popadają w entropię, chaos, co prowadzi do niezarządzalności. Rodzi się
w związku z tym pytanie: czy logika rozwoju kapitalizmu epoki cyfrowej nie prowadzi do zapoczątkowania nowego cyklu kontroli nad krążeniem informacji i wiedzy?
Najbardziej skuteczna wydaje się kontrola przez te same instrumenty, które
produkują nadmiar, czyli przez technologię. Amerykański badacz STS (Society­
Technology Studies), J. Beniger dokonał oceny rozwoju technologicznego w USA od
początku rewolucji przemysłowej.18 Jego zdaniem, w XIX i na początku XX wieku Stany Zjednoczone były świadkiem control crisis: organizacyjne i komunikacyjne środki
kontroli na procesami wytwórczymi pozostawały w tyle wielkością, szybkością i złożonością fizycznej produkcji, wydobyciem surowców i transportu. Wkradł się chaos,
który był widoczny w braku koordynacji dostaw, masowym transporcie, zaopatrzeniu, dystrybucji i sprzedaży dóbr.
Kryzys w dziedzinie kontroli został zażegnany dzięki pierwszej rewolucji informacyjnej i komunikacyjnej. Rewolucja ta powołała do życia nowoczesną biurokrację,
która stała się sprawnym systemem organizacyjnym, a jednocześnie informacyjnym.
Powstała nowa infrastruktura transportowa efektywnie zarządzana dzięki innowacjom telekomunikacyjnym – telegrafowi i telefonowi, powstały środki komunikacji
masowej oraz rozwinięto masowe badanie społeczeństwa pod kątem potrzeb i preferencji konsumpcyjnych, co dało impuls do stymulowania, a jednocześnie kontroli
produkcji i konsumpcji przez marketing i reklamę.19 Rozstrzygające znaczenie miała
rewolucja w mediach i telekomunikacji. Sortery, arytmometry, tabulatory20 pozwoliły
na ewidencję ludności; Niebagatelną rolę odegrała fotografia, dzięki której mogły
powstać osobiste dowody tożsamości z podobizną posiadacza.
Zdaniem Benigera komputer zastąpił biurokrację jako najważniejszy środek
kontroli w II połowie XX wieku. Cała generacja technologii informacyjnych oparta na
komputerze i konwergująca niemal całą sferę technologii produkcyjnych i użytkowych to, jak twierdzi, Beniger, II rewolucja informacyjno-komunikacyjna. Tu jednak
autor się chyba pospieszył z diagnozą w kwestii roli komputera jako środka kontroli.
Jestem skłonny sądzić, że za przyczyną powszechnej cyfryzacji mamy do czynienia z
drugim control crisis, co objawia się w niekontrolowanej produkcji danych, informacji
i wiedzy. Znowu do procesów wytwórczych zakradł się chaos, który rodzi nieprzewidywalne zjawiska emergentne komplikujące zarządzanie sferą prywatną i publiczną
oraz podejmowanie optymalnych decyzji. Dokucza dyskomfort utraty kontroli nad
pęczniejącym wolumenem danych i informacji oraz ich dystrybucją. Poszukiwanie
J. Beniger, The Control Revolution. Technological and Economic Origins of the Information So­
ciety, Harvard University Press, Cambridge 1986.
19 B. Winston, Media technology and Society. A History from the Telegraph to Internet, Routledge,
London 1998.
20 Sorter – wynalazek Holleritha wykorzystany przez nazistów do ewidencjonowania Żydów
w okupowanej Europie; popsuł on reputację IBM, która go opatentowała i od niej wydostał się
do Niemiec.
18
68
skutecznych środków kontroli nad tymi sferami stało się zatem kwestią przetrwania
w złożonym środowisku informacyjnym. W tym świetle należy widzieć rozwój
i wdrażanie nowych generacji oprogramowania w biznesie znanych pod nazwą Business Intelligence, Customer Relationship Management, Data Mining i innych, które
składają na ręce maszyny analytical power, dotychczas przynależnej człowiekowi.
Chodzi o to, aby wyłowić potrzebne dane i informacje w odpowiednim czasie, miejscu
i pod kątem potrzeb odpowiedniego użytkownika. Skoro nie można powstrzymać
żywiołowych procesów redundancji danych i informacji, to trzeba mieć narzędzia,
aby mieć nad kontrolę i nie utonąć w infomasie.
*** W każdej epoce społeczeństwo posiadało system komunikacyjny oparty na dominującym medium. W każdym społeczeństwie są punkty węzłowe, w których akumuluje się wiedzę i z których się ją przekazuje. Przez wieki takimi punktami były
uniwersytety i biblioteki, obecnie rolę takiego węzła, zarówno akumulacji, jak
i transmisji pełni Internet. Dlatego wiedza o nim jest metawiedzą, bez której nie ma
możliwości zrozumienia ducha naszej epoki.
Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki rezultat przyniesie umieszczanie nowej
wiedzy na platformach cyfrowych. Z pewnością wpuszczenie jej do sieci relacji społecznych przyniesie efekt mnożnikowy, a zarazem podda oczyszczeniu, dzięki czemu
surowa wiedza zostanie uszlachetniona. Społeczne tworzenie wiedzy nie daje jednak
gwarancji, że Science 2.0 będzie dobra jakościowo; tak jak w przypadku Wikipedii
potrzebne są mechanizmy korekcyjne. Nie ulega jednak wątpliwości, że relacje międzyludzkie będą przekształcać wiedzę w użyteczne zasoby, które mogą być wykorzystywane przez jednostki lub grupy jako środki służące realizacji różnorodnych celów.
Im więcej autentyzmu i spontaniczności w wymianie, tym większa szansa na dotarcie
do wiedzy ukrytej, którą jest trudno wydobyć, bo jest ona nieuświadamiana. Ludzie
po prostu często „nie wiedzą, że wiedzą”.
69
ANDRZEJ SADOWSKI prof. zw. dr hab. Andrzej Sadowski – Uniwersytet w Białymstoku 1•5
Abstract
PROCESY KONSTRUOWANIA SPOŁECZEŃSTWA WIELOKULTUROWEGO The article presents the complexity of processes of socio‐cultural transformations taking place in the culturally diversified society as well as hypothetical assignments that ought to be taken by both the state and the society in order to make the transformations observed there evolve towards the society characterized as pluralistic and multicultural. The article also includes a simplified construction of the multicultural society which is pre‐
sented as the society where different cultures cooperate in the full dimension attainable in the future. The author attempts to justify that (at least in the short perspective) the multicultural society cannot be formed as an effect of elemental processes, but as a result of conscious strategies of activities undertaken by both the state and the society. Simultaneously, the article focuses on the essential similarities, among others in the sphere of values and experiences gained in practice, between construction of multicultural society and implementation of the idea of sustainable development. Juxtaposition of these two ideas implies among others the necessity to qualify better the temporary stage between develop‐
ment existing hitherto and sustainable development. Ultimately, there was made hypothesis according to which multicultural society would have more possibilities of functioning in the conditions of sustainable development. 1. ROZWÓJ ZRÓWNOWAŻONY A SPOŁECZEŃSTWO WIELOKULTUROWE Wdrożenie w szerokim wymiarze do praktyki idei zrównoważonego rozwoju
dokonać się może w nowym społeczeństwie jakościowo różnym od tego, w jakim żyjemy obecnie. W literaturze przedmiotu nowy stan społeczeństwa, jaki może nastąpić
po społeczeństwie nowoczesnym określany jest także jako ponowoczesne, postindustrialne, postmodernistyczne, informacyjne, konsumpcyjne, ryzyka, społeczeństwo
sieci i inne. Wśród wielu nazw w sferze nauk społecznych w obiegu funkcjonuje nadto
pojęcie społeczeństwo wielokulturowe. Przyjęto to określenie do rozważań przede
wszystkim dlatego, że w procesie przeobrażeń coraz trudniej wydzielić to, co jest społeczne, od tego, co jest kulturowe oraz dlatego, że paradygmatem w naukach społecznych staje się analiza społeczeństwa ponowoczesnego w perspektywie kulturowej.1
1
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Wydanie nowe, WN PWN, Warszawa 2002, s. 919.
70
Pomijając z konieczności prezentację złożoności koncepcyjnych i interpretacyjnych idei ekorozwoju, rozwoju zrównoważonego oraz społeczeństwa wielokulturowego, to jednak na wysokim szczeblu abstrakcji można mówić o znacznym podobieństwie między ideą zrównoważonego rozwoju oraz społeczeństwa wielokulturowego.
Przede wszystkim tak rozwój zrównoważony, jak i społeczeństwo wielokulturowe raczej nie powstaną samoistnie, a są procesami konstruowanymi społecznie.
Istnieje potrzeba świadomych działań instytucji państwowych i społecznych w celu
zapoczątkowania zrównoważonego rozwoju. Jego realizacja w praktyce zależy od pozytywnej kumulacji wielu innych równolegle dokonujących się procesów, czynników
i uwarunkowań, że nie sposób ich ująć w jednym, nawet w najlepiej przygotowanym
artykule. Są to procesy wartościowane pozytywnie, co oznacza, że ich realizacja jest
i będzie związana nie tylko z przemianami w sferze prawnej, ale przede wszystkim
z przemianami wartości, stylów życia mieszkańców, w tym szczególnie z przemianą
społeczeństwa – obecnie określanego jako konsumpcyjne – w społeczeństwo inne.
Być może będzie to społeczeństwo wielokulturowe.
Koncepcja zrównoważonego rozwoju oraz społeczeństwa wielokulturowego są
koncepcjami przyszłościowymi, perspektywistycznymi, których kształtowanie może
i powinno dokonywać się już obecnie. Każda koncepcja przyszłościowa powinna zostać oparta na precyzyjnym wizerunku modelu przyszłościowego oraz na pragmatycznie konstruowanej drodze realizacji przeobrażeń przybliżających zarysowany
model do praktyki.
W przypadku koncepcji realizacji wizji społeczeństwa wielokulturowego, konieczne jest uprzednie zbudowanie społeczeństwa pluralistycznego. Społeczeństwo
pluralistyczne (kulturowo) jest to takie społeczeństwo, w którym dominująca grupa
kulturowa wyraża przyzwolenie na rozwój kultur mniejszościowych, stwarza warunki instytucjonalne do ich partnerskiego rozwoju według zasady wolności i równości,
w połączeniu z wysiłkiem grup i kategorii mniejszościowych w kierunku utrzymania
i rozwijania ich własnych kultur. W społeczeństwie pluralistycznym równość dotyczy
przede wszystkim kultur mniejszościowych. Wszystkie grupy mniejszościowe są
równe, mają równe możliwości rozwoju. Grupa dominująca zachowuje dominację
w sferze kulturowej szczególnie poprzez wspieranie kultury przez państwo. Natomiast wolność powinna być rozumiana jako prawo wyboru grup przynależności (tracą na znaczeniu przekonania o tym, że przynależność kulturowa jest przypisana) i ich
kultur. Tożsamość społeczna staje się kategorią otwartą i coraz częściej konstruowaną przez poszczególne indywidua oraz zbiorowości kulturowe.
W społeczeństwie pluralistycznym państwo nadal stanowi instrument działania
grupy dominującej. Jednocześnie państwo wyraża prawne przyzwolenie na funkcjonowanie kultur mniejszościowych oraz w swoich działaniach postrzega za korzystne
wspieranie mniejszości kulturowych. Tworzy przesłanki do równego traktowania
wszystkich kultur mniejszościowych, usuwa zjawiska dyskryminacji kulturowej. Jednocześnie jest zdefiniowany interes państwa, którego pluralizm nie narusza. Jest nim
nadal nadrzędna pozycja narodu dominującego w państwie oraz odrębność narodowo-państwowa o tyle, o ile nie zagraża interesom państwa. Przy definiowaniu mniejszości narodowych ważne miejsce zajmuje ich lojalność państwowa.
W nawiązaniu do koncepcji społeczeństwa pluralistycznego jako etapu rozwoju
w kierunku społeczeństwa wielokulturowego, uważam per analogia, że w procesie
wdrażania do praktyki społeczno-ekonomicznej idei zrównoważonego rozwoju należałoby także uwzględnić jakiś etap pośredni, który symbolizowałby procesy deka71
dencji lub załamania się dotychczasowego, opartego o teorie modernizacji, przemysłowego rozwoju gospodarki zorientowanej – niejako za wszelką cenę – na wzrost
gospodarczy, etap oparty o alternatywne teorie rozwoju społecznego. Zdaniem
M. Szczepańskiego, rozwój alternatywny (trwały, zrównoważony) oznacza mozolny (ewolucyjny), wieloliniowy i niestabilny oraz różnicujący proces zmian społecznych, oparty przede wszystkim na lokalnych siłach społecznych oraz zasobach materialnych, nienaruszajacy równowagi w środowisku przyrodniczym (ekorozwój)... Rozwój alterna­
tywny opierał się na założeniu najszerzej pojętej samorządności i podmiotowości spo­
łeczności lokalnych.2
W teoriach alternatywnego rozwoju podkreślano, że ich integralną częścią jest nakaz ekorozwoju.3 Za etap przejściowy w drodze do rozwoju zrównoważonego, etap,
wokół którego prowadzono w literaturze wiele debat, można przyjąć ekorozwój lub
etap ukształtowanych ognisk (enklaw) zrównoważonego rozwoju. Może to być okres,
w którym jedynie niektóre gałęzie lub części gospodarki zostaną przeorientowane na
rozwój zrównoważony, taki okres, w którym rozwój zrównoważony będzie mieć charakter wspierający względem nowoczesnego lub późno nowoczesnego rozwoju. Można określić go jako etap enklaw zrównoważonego rozwoju.
Obie koncepcje konstruowane są wokół kilku wspólnych wartości. Są nimi
przede wszystkim różnorodność, wolność oraz równość społeczna. Różnorodność w
odniesieniu do świata przyrodniczego wskazuje na występowanie tam wielości odmiennych form życia, odmiennych składników i procesów, które nie podlegając dzisiejszym wartościowaniom powinny zostać zachowane dla przyszłości. Natomiast
różnorodność w odniesieniu do człowieka i społeczeństwa wskazuje nie tylko na wielość odmiennych form organizacji życia człowieka oraz jego kultury. Uwzględniając
wartościowanie tych elementów, umieszcza się człowieka i społeczeństwo na odpowiednim szczeblu hierarchii społeczno-kulturowej. Zatem to, co społeczne i kulturowe, cechuje się hierarchią i jest wartościowane jako lepsze lub gorsze, jako ważniejsze lub mniej ważne, a przez to jako godne podtrzymania i rozwoju lub jako gorsze,
a więc skazane na zapomnienie.
Różnorodność społeczno-kulturowa w perspektywie socjologicznej powinna
być określana jako zróżnicowanie społeczno-kulturowe. Zróżnicowanie kulturowe
społeczeństw jest faktem społecznym tak w skali międzynarodowej, jak i w warunkach wewnętrznych poszczególnych krajów. Nadto różnorodność w społeczeństwie
jest ściśle związana z prawem do różnicy. Prawo do różnicy może mieć przynajmniej
dwie interpretacje.4 Jest to z jednej strony prawo określonej wspólnoty do zachowania swojej tożsamości grupowej, jak i prawo jednostek do ewentualnego wyjścia ze
zbiorowości wspólnotowych. Zdaniem Z. Baumana, obrona obywatela republiki przed zarówno antywspólnotowymi, jak i wspólnotowymi naciskami jest warunkiem wstęp­
nym wykonania któregokolwiek z tych zadań.5 Uniwersalność obywatelstwa – pisze
dalej Z. Bauman – jest warunkiem wstępnym wszelkiej sensownej „polityki uznania”.6
A. Śliz, M.S. Szczepański, Czy koniec socjalizmu? Polska transformacja w teoriach socjologicz­
nych, Wyd. Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2008, s. 22-23.
3 Ibidem, s. 24.
4 Z. Bauman, Wspólnota, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008, s. 181-183.
5 Ibidem, s. 187.
6 Ibidem.
2
72
Rozwój zrównoważony w perspektywie może być realizowany w warunkach
społeczeństwa obywatelskiego, które można inaczej określić w postaci demokracji
uczestnictwa. Byłaby to nadal forma społeczeństwa demokratycznego, ale oparta na
nieco innych sposobach interpretacji dotychczasowych zasad demokratycznych.
Przykładowo, demokracja w sferze ekonomicznej nie może być sprowadzana jedynie
do mechanizmu wolnego rynku, który w praktyce już teraz jest w znacznej części mitem. Demokracja w sferze ekonomicznej, to także egalitaryzm, szeroka dostępność
wszystkich mieszkańców do procesu wytwarzania dóbr i usług oraz do swoistych
uprawnień, które zapewniają dostęp do szerokiego korzystaniu z efektów ekonomicznego rozwoju. Jest to wreszcie taki rozwój ekonomiczny, który gwarantuje jego
trwałość w długiej perspektywie czasowej. Demokracja w sferze społecznej wiąże się
przede wszystkim z realizacją zasady równości w postaci równych szans aktywnego
życia poszczególnych społeczeństw i jednostek, ale także równych możliwości wyboru stylów i dróg życiowych. W każdym razie istnieje konieczność przekonywującego
powiązania idei zrównoważonego rozwoju z najbardziej podstawowymi wartościami
współczesnych społeczeństw, jakimi są wolność, równość oraz różnorodność.
Obok niektórych podobieństw między rozwojem zrównoważonym oraz społeczeństwem wielokulturowym, należy także wskazać na wspólny tym koncepcjom
dramat przegranych. Narasta wielość literatury uzasadniającej, że zarówno koncepcje
zrównoważonego rozwoju, jak i koncepcje wielokulturowości w sferze realizacyjnej
okazały się utopijne lub błędne, ponieważ nie sprawdziły się w praktyce.7 Zjawiska
niepowodzeń w zakresie zastosowań koncepcji teoretycznych do praktyki zasługują
na wnikliwe autonomiczne studia. Jednakże nie mogą stanowić podstawy do zanegowania samej teorii. Po pierwszych porażkach wdrożeniowych staje się bardziej zrozumiałe, a może nawet oczywiste, że obok przygotowania oraz uzasadnienia samej
koncepcji, teorii, równie ważne jest dookreślenie warunków jej realizacji w praktyce.
2. ZAŁOŻENIA TEORETYCZNO‐METODOLOGICZNE Za Z. Baumanem przyjęto, że „jedyny możliwy „układ” przyszłościowy na naszej
planecie, to uznanie przez ludzkość własnej nieuleczalnej różnorodności”.8
Orientacja na wiedzę oznacza, że jednocześnie stosunkowo mniejsza uwaga
skupiona będzie na kryteria tożsamościowe, przykładowo tak bardzo podkreślane
jako ważne we współczesnym społeczeństwie polskim. Za R. Dahrendorfem przyjęto
założenie, że rynkowe gospodarki w dłuższej perspektywie implikują rynkowe społeczeństwa.9 Bliskie jest mi także założenie kolejne, że dotychczasowe wyzwania globalizacyjne w perspektywie spowodują odpowiedzi na nie także w wymiarze globalnym.
Wprawdzie nie jest to, niestety, oczywista prawda, ale dla jasności wywodu
przyjęto także założenie, że istnieje powszechna akceptacja idei wielokulturowości
w społeczeństwach demokratycznych oraz że czynione są poszukiwania praktyczne,
Por. A. Sadowski, Zbiorowości lokalne w warunkach zrównoważonego rozwoju, w: Oblicza lo­
kalności. Ku nowym formom życia lokalnego, red: J. Kurczewska, Wyd. IFIS PAN, Warszawa
2008, s. 100-102.
8 Z. Bauman, Społeczeństwo w stanie oblężenia, Wyd. Sic! s.c., Warszawa 2006, s. 28-29.
9 Por. R. Dahrendorf, Nowoczesny konflikt społeczny, Czytelnik, Warszawa 1993, s. 52-53.
7
73
w jaki sposób ów fenomen kulturowy wdrożyć do praktyki. Nie sposób skonstruować
fenomenu społecznego w postaci społeczeństwa wielokulturowego bez uprzedniego
osiągnięcia etapu społeczeństwa pluralistycznego. Upowszechnianie idei, ideologii
pluralizmu jako wartości oraz sposobu życia w postaci społeczeństwa pluralistycznego, to w istocie ciąg dalszy procesów budowania demokracji, szczególnie w sferze
kulturowej. Najbliższe działania powinny prowadzić do przeobrażeń społeczeństwa
zróżnicowanego kulturowo w społeczeństwo pluralistyczne. Przynajmniej w krótkiej
perspektywie społeczeństwo pluralistyczne nie może powstać w następstwie procesów żywiołowych, a także w następstwie świadomych strategii działań państwa i społeczeństwa.
Zasadniczo społeczeństwo jest przekształcane przez: działania polityczne, ruchy
społeczne, działania edukacyjne, inne zinstytucjonalizowane działania wychowawcze
(realizowane w grupach rodzinnych, rówieśniczych i innych), poprzez wychowanie
przez życie (J. Chałasiński), przemiany żywiołowe.
Procesy konstruowania społeczeństwa pluralistycznego będą następowały poprzez realizację polityki pluralizmu kulturowego, w tym szczególnie poprzez sukcesywne rozwiązywanie konfliktów międzykulturowych, inspirowanie i organizację
dialogu międzykulturowego oraz poprzez edukację międzykulturową. Ze względu na
specyficzne warunki realizacji tej idei, ma to szczególny wymiar i znaczenie na pograniczach. Brak strategicznych działań w kierunku konstruowania społeczeństwa
pluralistycznego na pograniczach będzie sprzyjać lub nawet powodować nie tylko
utrzymanie, ale i narastanie zachowań patologicznych.
O przeobrażeniach państwa i społeczeństwa w kierunku pluralistycznego decydują przynajmniej cztery kategorie aktorów: państwo i jego instytucje, zorganizowane i zinstytucjonalizowane społeczeństwo, upodmiotowione mniejszości kulturowe
(narodowe, etniczne, religijne, językowe, regionalne...), ojczyzny zagraniczne mniejszości i struktury (organizacje) międzynarodowe. Procesy konstruowania społeczeństwa pluralistycznego można badać poprzez poszukiwanie odpowiedzi na pytanie:
jak poszczególni aktorzy sobie radzą ze zróżnicowaniem kulturowym? Przykładowo,
mogą oni wykorzystać zróżnicowanie kulturowe do budowania murów obronnych
przed innością, do konstruowania warunków do współżycia istniejących wspólnot
obok siebie, ale także mogą szukać kierunków porozumienia, współpracy, różnego
rodzaju korzyści wynikającej z wzajemnego współdziałania i inne. W tym świetle,
szczególnie zagrożenie w postaci budowania murów ochronnych poszczególnych
wspólnot, umacnia przekonanie o konieczności świadomego konstruowania społeczeństwa pluralistycznego, otwartego.
Właśnie określone kierunki zaradności wyróżnionych podmiotów będą powodowały, że ukształtowane dotychczas w sposób żywiołowy formy międzykulturowego współżycia będą ulegać zmianom, będą powodować narastającą nieadekwatność
obecnego ładu w stosunku do nowych wymogów międzykulturowego współżycia.
Państwo pluralistyczne naturalnie może powstać w obrębie jednego społeczeństwa. Prawdopodobnie zapewni ono na jakiś czas konieczny i aprobowany społecznie
poziom społeczno-kulturowego ładu wewnątrz społeczeństwa zróżnicowanego kulturowo.
W celu przynajmniej skrótowego rozwinięcia rozważań nad społeczeństwem
wielokulturowym, należy przyjąć założenie, że ukształtowało się społeczeństwo pluralistyczne, które skrótowo przedstawiłem. Pomijam jego bliższą charakterystykę,
ponieważ praca jest zorientowana na krótkie przedstawienie procesów konstruowa74
nia społeczeństwa wielokulturowego. Dopiero na tym typie społeczeństwa (lub zbliżonym) możliwa jest realizacja idei zrównoważonego rozwoju. Dopiero społeczeństwo wielokulturowe wraz z systemem ukształtowanych wartości, w warunkach szerokiej dostępności informacji, przełamania wszelakich ograniczeń w zakresie przepływów międzykulturowych i innych, kształtuje warunki, w których idea rozwoju
zrównoważonego ma realne szanse być wdrażana do praktyki.
Natomiast społeczeństwo pluralistyczne jest etapem przejściowym w procesach
przeobrażeń do społeczeństwa wielokulturowego, etapem odpowiadającym bliżej
niesprecyzowanemu etapowi pośredniemu, pomiędzy zbudowanym na ideologii modernizacji rozwojem preferującym za wszelką cenę wzrost gospodarczy a rozwojem
zrównoważonym, będącym formą endogennego rozwoju.
Prawdopodobnie na drogę rozwoju zrównoważonego będą reorientować się te
dziedziny gospodarki, a także te regiony, które nie będą w stanie sprostać wymogom
wzrostu gospodarczego poprzez dotychczasowe czynniki rozwojowe albo takie, które
odnajdą nowe siły rozwojowe w rozwoju endogennym. Takimi miejscami, obszarami
będą regiony peryferyjne. Po prostu na obszarach peryferyjnych, pogranicznych kumuluje się szczególnie wiele przesłanek do podjęcia programu zrównoważonego
rozwoju. Pomijając precyzyjne definiowanie programu, uwzględnia się w rozwoju
regionalnym takie miękkie czynniki rozwojowe, jak: kapitał ludzki, społeczny i kulturowy, zgodna z oczekiwaniami społecznymi koncepcja jakości życia na danym obszarze (regionie), czy szeroko podkreślana atrakcyjność inwestycyjna, motywowana
jednakże czynnikami ludzkimi, społecznymi i kulturowymi.
Samo dysponowanie bardzo atrakcyjnymi warunkami przyrodniczymi, z którymi wiążą się szerokie możliwości rozwoju turystyki, rolnictwa ekologicznego, a nawet
szerzej – możliwości wdrażania perspektywicznej koncepcji rozwoju zrównoważonego i inne, jeszcze nie warunkują jego wdrażania w praktyce. Konieczna jest przekonywująca ideologia promująca rozwój zrównoważony, ideologia wyposażona w akceptowane wartości oraz wzory zachowań oraz program jej wdrażania do praktyki.
Dotychczas mamy do czynienia bardziej z funkcjonowaniem strategii zrównoważonego rozwoju, niż z ideologią zakładającą potrzebę konstruowania gospodarki oraz
stylu (sposobu) życia opartego o założenia zrównoważonego rozwoju. Naturalnie,
z samej strategii nie można dowiedzieć się, w jaki sposób mamy realizować rozwój
zrównoważony. Jest to koncepcja otwarta, złożona i trudna do realizacji w praktyce.
Dotychczas rozwój zrównoważony nie jest jednym z realnie funkcjonujących
typów rozwoju społecznego. Jest to rozwój postulowany, konstruowany społecznie,
wartościowany jako pozytywny, mający stanowić pozytywną alternatywę względem
dotychczasowego rozwoju oraz mający swoją bazę społeczną w postaci teoretyków,
ideologów, ruchów społecznych (ekologicznych) oraz wielu innych, tak zbiorowych,
jak i indywidualnych zwolenników i sympatyków. Jest więc ciągle jeszcze przede
wszystkim strategią (doktryną) trwałego i zrównoważonego rozwoju, ale bez gruntownych uzasadnień typu ideologicznego. Jeżeli ma być ideologią, musi być koncepcją
dostatecznie atrakcyjną społecznie i kulturowo, aby wzbudzać społeczną akceptację
jako bardzo pożądana przyszła forma życia społecznego. Tymczasem główne stanowiska obejmujące perspektywy rozwojowe ludzkości pomijają lub bagatelizują koncepcje zrównoważonego rozwoju. Zdaniem M. Castellsa, to megamiasta będą wciąż rosły, zarówno pod względem rozmiarów, jak i swej atrakcyjności dla lokalizacji funkcji wysokiego poziomu oraz dla wyborów dokonywanych przez ludzi. Ekologiczne marze­
75
nia o małych, quasi­wiejskich społecznościach zostaną odsunięte na kontrkulturowy margines przez historyczną falę rozwoju megamiast.10
Zatem o powodzeniu w realizacji założeń ideologicznych zrównoważonego
rozwoju zadecyduje w podstawowej mierze fenomen, w jakim zakresie zostaną one
przyjęte przez dane społeczeństwo, naród, czy też przez mieszkańców określonego
regionu jako pozytywny, godny zabiegów, a jeszcze bardziej, godny zabiegów w najwyższym stopniu, przyszły model rozwoju społeczeństwa.
W celu umożliwienia stymulowania przeobrażenia w kierunku zbiorowości
zrównoważonego rozwoju, konieczne są takie programy zrównoważonego rozwoju,
które nie zawierają jedynie życzeń i powinności, ale równolegle wskazują na ich korzystność dla mieszkańców oraz na instrumenty ich realizacji. Nie uwzględniając treści związanych z przygotowaniem atrakcyjnych programów, warunków ich wdrożenia do praktyki, w tym szczególnie wielości zabiegów związanych z kształtowaniem
świadomości ekologicznej, ważne jest, aby przygotowane programy stanowiły całość
przyrodniczą, ekonomiczną i społeczno-kulturową. W świetle dotychczasowych wyników badań i praktyki, tworzone koncepcje wdrożeniowe są ubogie w aspekty społeczno-kulturowe, w tym o aspekty aksjologiczne.
3. PODSTAWOWE PRZESŁANKI TWORZENIA SIĘ SPOŁECZEŃSTWA WIELOKULTUROWEGO Podstawową przesłanką przyśpieszającą procesy konstruowania społeczeństwa
wielokulturowego są i będą procesy globalizacyjne. Narastanie problemów globalizacyjnych będzie wywierać coraz większy nacisk na różne rozwiązania w skali globalnej, a przynajmniej ponadnarodowej. Globalny kryzys finansowy, zjawiska terroryzmu, niechęć do obcych w połączeniu z wielkimi falami migracji zagranicznych, pragnienia tworzenia nowych państw przez kolejne grupy narodowo-etniczne, zjawiska
nietolerancji, to tylko nieliczne problemy, rozwiązania których dalece wykraczają poza możliwości poszczególnych krajów.
Przesłanką kolejną jest i będzie konieczność wyjaśniania (pokonywania) wielu
funkcjonujących w makroskali uproszczeń związanych z procesami tworzenia się
nowych układów i relacji o charakterze globalizacyjnym, szczególnie poglądów
i przekonań w rzeczywistości fałszujących społeczną rzeczywistość. Bardzo wyczerpujące stanowisko w tej sprawie znajduje się w rozprawie E. Rekłajtis, która podkreśla między innymi, że różne pseudouniwersalne wartości i wzory postępowania pro­
mowane jako „właściwe” służą za zasłonę dymną dla bezpardonowych, antyhumanitar­
nych i cynicznych działań w makroskali.11 Autorka wskazuje między innymi na takie
uproszczenia, jak: podkreślanie, że jedność globalnego świata, to zwycięstwo racjonalizmu i rachunku ekonomicznego, wskazywanie, że otwieranie się państw bogatych
na migrację stanowi szansę rozwoju krajów biednych, zmuszanie krajów o mniej roz­
M. Castells, Społeczeństwo sieci, WN PWN, Warszawa 2008, s. 410.
E. Rekłajtis, Wielokulturowość i uproszczenia w makroskali, w: A. Barska, M. Korzeniowski,
Wielokulturowość – międzykulturowość – transkulturowość w perspektywie europejskiej i poza­
europejskiej, Uniwersytet Opolski, Opole 2007, s. 73.
10
11
76
winiętych gospodarkach do konkurencji rynkowej z gospodarkami najwyżej rozwinię­
tymi12 i inne.
Kolejną przesłanką są narastające napięcia (rywalizacja grupowa) pomiędzy
dominującą instytucjonalnie większością a upodmiotowionymi mniejszościami,
szczególnie w zakresie wpływu na państwo i władzę, sposobów podziału dóbr ekonomicznych i usług oraz szeroko rozumianego prestiżu.
W kontekście kontrowersji w Europie wokół tak zwanego Traktatu Lizbońskiego można antycypować utrzymywanie się napięć wokół uznania kulturowej różnorodności jako wartości pozytywnej. Karta Praw Podstawowych Traktatu Lizbońskiego zawiera między innymi takie rozdziały, jak: godność, swobody, równość, solidarność, prawa obywatelskie, sprawiedliwość. Nadto zakazuje dyskryminacji ze względu
na płeć, kolor skóry, pochodzenie etniczne, społeczne, cechy genetyczne, orientację
seksualną, język, religię, przekonania, czy poglądy polityczne.13
W krajach zachodnich oraz w innych częściach rozwiniętego świata dokonują
się przemiany w kierunku ponowoczesności. W nawiązaniu do stanowiska J. Szackiego, z ponowoczesnością wiążą się takie wartości, jak: radykalny relatywizm, trwały
i nieustanny pluralizm kultur i tradycji, ideologii, uznanie pluralizmu przez społeczeństwo, zanik sfery społecznej, a pozostanie kulturowej, zagubione tożsamości i inne.14
Wreszcie przesłanką tworzenia się społeczeństwa wielokulturowego jest powstawanie wielu typów organizacji i instytucji wielokulturowych, takich jak: przedsiębiorstwa wielokulturowe, instytucje usługowe o charakterze wielokulturowym.
Istnieją narastające potrzeby w zakresie przezwyciężania tak zwanych sytuacji
mniejszościowych, w tym szczególnie zjawisk stratyfikacji kulturowej.
Szczególne przesłanki określające niezbędność konstruowania społeczeństwa
wielokulturowego wiążą się ze specyficznymi procesami, jakie mają miejsce na pograniczach państw i narodów. Pomijając złożoność tych procesów wymagających odrębnych badań, można stwierdzić przykładowo, iż mimo narastania przemian demokratycznych, na pograniczach raczej nie obserwuje się żywiołowego narastania
współżycia między wspólnotami narodowo-etnicznymi oraz między ich przedstawicielami. Raczej dominują zjawiska, które Z. Bauman określił jako „wielokomunitarianizm”.15
4. KONCEPCJA SPOŁECZEŃSTWA WIELOKULTUROWEGO Wielokulturowość jest pojęciem złożonym. Podstawowa różnica pomiędzy wielością dotychczasowych stanowisk w kwestii wielokulturowości a moją koncepcją,
dotyczy czasu i warunków jej wdrażania do praktyki. Wielokulturowość jest pojęciem
teoretycznym, jest określoną ideą, ideologią, lub co najwyżej koncepcją, natomiast
społeczeństwa, w których ową koncepcję można zrealizować, to w zasadniczej mierze
społeczeństwa przyszłości. Wielokulturowość rozumiana jest jako zinstytucjonalizowane, na zasadach demokratycznych, współżycie w obrębie państwa jednostek,
wspólnot i innych form zbiorowości społecznych cechujących się wyartykułowaną
Ibidem, s. 79-83.
Por.: ABC Lizbony..., „Gazeta Wyborcza”, 2008, 2 kwietnia.
14 Por.: J. Szacki, Socjologia a postmodernizm, w: J. Szacki, Historia myśli..., op.cit., s. 916-918.
15 Z. Bauman, Wspólnota..., op.cit., s. 189.
12
13
77
społecznie tożsamością kulturową. W definicji założono, że samo współwystępowanie dwóch lub więcej grup kulturowych nie oznacza istnienia wielokulturowości, ale
zróżnicowania kulturowego. Z fenomenem wielokulturowości mamy do czynienia
dopiero wówczas, kiedy:
•
dochodzi do trwałych, wielopłaszczyznowych i dobrowolnych form kontaktów
międzykulturowych, które powodują wytworzenie się jakościowo nowej kulturowo zróżnicowanej całości;
•
występuje kres dominacji kulturowej, kres nadrzędnej względem innych pozycji
dotychczasowej kultury dominującej;
•
mimo zróżnicowania kulturowego, społeczeństwo jest całością dostatecznie i na
tyle zintegrowaną, aby wspólnie osiągać zamierzone cele (teoria społeczeństwa
wielokulturowego to w samej rzeczy teoria integracji społeczeństwa zróżnicowanego kulturowo).
Wielokulturowość służy zatem do oznaczenia wytworzonego na zasadach demokratycznych zróżnicowanego układu kulturowego, który, obok istotnego zróżnicowania, cechuje się elementami takiej spójności, która pozwala na podjęcie wspólnych działań. Wielokulturowość oznacza nieuchronność istnienia określonej polityki
państwowej (lub samorządowej) regulującej stosunki międzykulturowe oraz oznacza
fakt, iż regulacje te dokonane zostaną (lub zostały) według reguł demokratycznych
opartych szczególnie o zasady wolności i równości kultur.
Wielokulturowość zwykle opiera się na dwóch podstawowych wartościach:
wolności i równości. Wolność najogólniej oznacza możliwość wyboru, w jaki sposób
chce się być kulturalnym; wolność kultywowania kultury własnej lub odchodzenia od
niej. Przynależność etniczna lub kulturowa staje się współcześnie sprawą wyboru nie
zaś urodzenia. Podobnie równość nie oznacza równości szans. Jest to przede wszystkim równość kulturowa. Równość oznacza, że każda kultura ma równe prawo do bycia, funkcjonowania i rozwoju, a jej rzeczywisty rozwój lub regres jest funkcją wyboru
przez tych, którzy pragną być kulturalni według wzorów zachowań (kanonów) danej
kultury.16 Społeczeństwo wielokulturowe będzie stanowić praktyczną realizację ideologii
wielokulturowości. Społeczeństwo wielokulturowe to takie otwarte społeczeństwo,
które osiągnęło wysoki stopień instytucjonalizacji i dynamiki zróżnicowania kulturowego, jest przygotowane do pełnego spożytkowania płynących z tego korzyści i nie
ma z tego tytułu jakichś specjalnych problemów.17
Cechą charakterystyczną społeczeństwa wielokulturowego jest wysoki stopień
instytucjonalizacji zróżnicowania kulturowego. Oznacza to wysoki stopień uporządkowania, taki, który umożliwia powtarzalność i odtwarzalność działań społecznych.
Instytucjonalizacja oznacza tutaj proces społeczny polegający na tym, że podstawowa
działalność zmierzająca do zbudowania społeczeństwa wielokulturowego nie przebiega żywiołowo, ale w obrębie wielu instytucji. Mówiąc o dynamice, mam na myśli
Por. N. Glazer, We Are All Multiculturalists Now, Harvard University Press, London 1997; H. D.
Forbes, Canada: From Bilingualism to Multiculturalism, in: Nationalism, Ethnic Conflict and De­
mocracy, Eds. L. Diamond; M.F. Plattner, The J. Hopkins University Press, Baltimore, London
1994.
17 Definicja społeczeństwa wielokulturowego została przygotowana z wykorzystaniem określenia organizacji wielokulturowej, w: R.W. Griffin, Podstawy zarządzania organizacjami, WN
PWN, Warszawa 1997, s. 722.
16
78
dominację sfery kulturowej w życiu publicznym, w którym kultura jest nie tylko dziedziczona, odtwarzana, ale i wytwarzana, konstruowana (głównie przez media).18 Dynamika w sferze kulturowej to przede wszystkim funkcjonowanie w życiu codziennym radykalnego relatywizmu kulturowego. Jest to społeczeństwo, w którym dominuje przekonanie o przewadze korzyści w porównaniu do kosztów wynikających
z braku podjęcia zadań organizacji społeczeństwa wielokulturowego. Jest to społeczeństwo, które uzyskało względny stan społecznego konsensusu wszystkich podstawowych segmentów wielokulturowej struktury społecznej. Można przeto stwierdzić, że proces poszerzania tak rozumianej sfery wolności i równości doprowadzi do
ukształtowania się społeczeństwa wielokulturowego. Równość wiąże się przede
wszystkim z równością szans zaistnienia i funkcjonowania różnych kultur. Jest to
przede wszystkim równość kulturowa.
Bardzo trudno jest sprecyzować wszystkie podstawowe cechy społeczeństwa
wielokulturowego, ponieważ w zasadzie nie ma jeszcze takich realnie funkcjonujących społeczeństw. Co najwyżej mamy do czynienia z takimi rozwiązaniami, które
przybliżają i urealniają prawdopodobieństwo ich konstruowania w praktyce, na
przykład społeczeństwo kanadyjskie, australijskie oraz szczególnie szwajcarskie.
Niemienj jednak jest to takie społeczeństwo, w którym widoczna jest obecność wielości innych kultur, ich wkład do funkcjonującej struktury kulturowej danej zbiorowości. Zostaje w nim przezwyciężona dominacja kulturowa wiodącej grupy narodowoetnicznej, dominacja realizowana głównie poprzez wykorzystywanie instrumentów
politycznych gwarantujących nadrzędną pozycję w państwie. Wypracowane zostają
takie wzory zachowań, które będą gwarantować otwartość kultur między innymi na
nowe technologie, nowe wyzwania technologiczne i informacyjne. Jest to społeczeństwo pluralistyczne tak w wymiarze lingwistycznym, etnokulturowym, jak i w wymiarze regionalnym oraz lokalnym. Pluralizm w wymiarze regionalnym oraz lokalnym oznacza, że nastąpi proces wymieszania stale zamieszkujących tam społeczności
z przybyszami liczącymi na akceptacją i pozytywne współżycie.
Można oczekiwać także zasadniczych zmian w konstruowaniu przeszłości społeczeństw wielokulturowych. Naturalnymi składnikami historii oraz pamięci zbiorowej będzie respektowanie wkładu innych kultur do kulturowego dziedzictwa różnych
krajów. Nie sposób orzec o miejscu i roli religii w tak skonstruowanym społeczeństwie. Raczej będzie to społeczeństwo o zaawansowanej sekularyzacji, ale jednocześnie wieloreligijne, bez uzurpowania statusu nadrzędności przez jakąś jedną religię.
Swoboda funkcjonowania wielu religii i wyznań będzie możliwa szczególnie w warunkach procesów indywidualizacji oraz prywatyzacji religii. Można antycypować
narastającą wielość zjawisk i ruchów religijnych, które z racji podstawowych pryncypiów społeczeństwa wielokulturowego, powinny mieć możliwości funkcjonowania,
rozwoju oraz ochrony.
18 Z. Bauman, Ponowoczesność jako źródło cierpień, Warszawa 2000; G. Ritzer, Modern Sociolo­
gical Theory, Boston 2000, s. 274.
79
5. WIELOKULTUROWOŚĆ ORAZ ROZWÓJ ZRÓWNOWAŻONY JAKO PROJEKTY I WYZWANIA Społeczeństwo wielokulturowe jest typowym konstruowanym fenomenem cywilizacyjnym naszych czasów, jest to w zasadzie odrzucenie zasady „jeden naród jedno państwo” na rzecz poszukiwania nowych rozwiązań polityczno-organizacyjnych
do pozytywnego, partnerskiego współżycia w jednym państwie przedstawicieli wielu
kultur. Wyzwanie wielokulturowości jest ważne w warunkach utraty dotychczasowej
spójności społeczno-kulturowej opartej na wartościach i kryteriach przypisania.
Prowadzi ono do konstruowania oraz wdrażania nowych form i sposobów integracyjnych poszczególnych społeczeństw, jak i między społeczeństwami. Jest to następstwo wyzwań globalizacyjnych, ale jest to także następstwo coraz pełniejszej ufności,
a nawet wiary w demokrację jako wartość, która jest możliwa do wprowadzenia także w sferze kulturowej.
Nie sposób odpowiedzieć na wielość pytań, które nieuchronnie powstają
w związku z modelem społeczeństwa wielokulturowego. Przykładowo, czy będzie to
społeczeństwo, czy naród wielokulturowy? Jak w praktyce będzie rozwiązywany
problem językowy, tradycji historycznej, terytorium, czy – zwłaszcza – granic? Czy
może istnieć społeczeństwo wielokulturowe mające sztywne granice? Jeżeli nie, to
zapewne pojawią się nowe zagrożenia i kolejne pytania: czy możliwe jest zbudowanie
społeczeństwa wielokulturowego w jednym państwie bez uwzględniania tego, co się
dzieje poza jego granicami?
Wydaje się, że przedstawione cechy charakterystyczne społeczeństwa wielokulturowego potwierdzają założone już w tytule pracy stanowisko, że społeczeństwo
wielokulturowe jest wyzwaniem, które należy podjąć, chociaż nie rokuje ono, przynajmniej w najbliższej przyszłości, ewidentnych sukcesów, ale wskazując na narastanie zjawisk i procesów o charakterze konfliktowym, raczej obliguje do zasadniczej
przebudowy dotychczas istniejącego ładu ukształtowanego w XIX oraz XX wieku
w postaci państw narodowych.
Podstawowym problemem pojawiającym się na drodze do konstruowania społeczeństwa pluralistycznego, a w perspektywie wielokulturowego, jest uzyskanie
społecznego przyzwolenia oraz przyswojenie umiejętności osiągania „kulturowego
kompromisu” pomiędzy podstawowymi elementami struktury społeczno-kulturowej
w kraju lub nawet na obszarze poszczególnych regionów. Czy jest to możliwe? Nawet
jeżeli będzie to proces długotrwały oraz niezakończony jakimś „namacalnym” sukcesem, to powinien być realizowany jako codzienny mechanizm życia zbiorowego.
Nie zakładam, że będzie to społeczeństwo konstruowane w następstwie racjonalnego namysłu wąskiej klasy ideologów lub dalekowzrocznych polityków. Bardziej
prawdopodobne jest, że będzie ono konstruowane często w sposób nieświadomy poprzez sukcesywne rozwiązywanie konfliktów wywoływanych zjawiskami zderzeń
kulturowych. Tym niemniej upowszechnianie wiedzy w postaci konstruowania modeli przyszłego ładu nie tylko ekonomicznego, ale także społeczno-kulturowego może
sprzyjać wzrostowi stopnia racjonalności w rozwiązywaniu sprzeczności i konfliktów, jakie przejawiają się w czasach współczesnych. Starałem się przedstawić w zarysie stanowisko teoretyczne przyjmujące podstawowe założenie, iż mamy do czynienia z daleko idącą zbieżnością w konstruowaniu koncepcji społeczeństwa wielokulturowego oraz zrównoważonego rozwoju. Jest konieczne podjęcie dodatkowego stu80
dium teoretycznego, aby bliżej uzasadnić (lub obalić) bliską mi hipotezę, że społeczeństwo wielokulturowe może zaistnieć oraz uzyskać możliwości swobodnego funkcjonowania w warunkach zrównoważonego rozwoju.
81
JERZY NIKITOROWICZ prof. dr hab. Jerzy Nikitoriwicz – Uniwersytet w Białymstoku 1•6
Abstract
TOŻSAMOŚĆ – TOLERANCJA – DIALOG. KU SPOŁECZEŃSTWU OBYWATELSKIEMU Being a part of nature, man develops in a multidimensional way – in the following dimensions: biological, mental, social, economic and cultural. In order to create the image of a person, which is essential from the perspective of sustainable development, of significance is the process of creating identity through continuing development change that enables one to mas‐
ter the skill of reflexive way of going beyond the „self”. Multicultural education has elaborated the paradigm of coexistence in the diversified world in compliance with the principles of sustainable development, which is guided by the idea of tolerance and mutual recognition by shaping the attitudes of dialogue between cultures, maintenance of peace and development of human race. Therefore, I place focus on the con‐
tinuing process of creating identity, as well as on the ideas, principles and problems related with shaping the attitudes of tolerance to others and on the importance of dialogue leading to the civil society. 1. UWAGI WPROWADZAJĄCE Przez wiele stuleci człowiek kształtował otaczający go świat kierując się zasadą
ujarzmiania przyrody i w efekcie zagubił się w ideach, celach i wartościach własnego
rozwoju. Jakby zapomniał, że jest cząstką przyrody i chroniąc ją, umożliwia trwanie i
rozwój gatunku ludzkiego. Rozbudowując ustawicznie własne potrzeby czynił to coraz bardziej kosztem degradacji środowiska i marginalizacji najuboższych. Stąd zaproponowana koncepcja zrównoważonego rozwoju w raporcie Our Common Future
w 1987 roku zwraca uwagę na taki rozwój, który zaspokaja teraźniejsze potrzeby
ludzi, zauważając potrzeby innych oraz uwzględniając różne wymiary ludzkich potrzeb.
Odwołując się do definiowania człowieka jako istoty tworzącej kulturę i mając
na uwadze koncepcję zrównoważonego rozwoju, należy zwrócić uwagę na potrzebę
analizowania człowieka z różnych perspektyw:
•
jako jednostki biologicznej;
•
jako jednostki psychicznej;
•
jako uczestnika grup społecznych;
•
jako uczestnika gospodarki;
82
•
jako uczestnika kultury.1
Indywidualizacja biologiczna powoduje indywidualizację potrzeb: indywidualne
dążenia, aspiracje zarówno konsumpcyjne, jak i twórcze. J. Szczepański przyjmuje
koncepcję człowieka jako organizmu i struktury psychicznej podkreślając, że organizm jest całościowym systemem, z którego struktury i funkcji interesują nas jego
potrzeby. Ich zaspokojenie utrzymuje go przy życiu i pozwala na zmienność ułatwiającą przystosowanie do środowiska i efektywniejsze rozwiązywanie problemów życiowych. Podobnie system psychiki traktuje jako całość, z której wynikają indywidualne zróżnicowania. Środki zaspokajania potrzeb występują jednak w ilościach niewystarczających, stąd człowiek zmuszony jest do ustawicznego wytwarzania, przechowywania, podziału, oszczędzania, zastępowania innymi. Współczesny człowiek
coraz bardziej uświadamia sobie zmniejszanie się środków występujących w naturze
(powietrze, woda, ziemia uprawna), stąd ma miejsce mobilizacja i organizacja sił,
zdolności, sprawności do utrzymania środków służących do zaspokajania potrzeb,
nabywania przedmiotów, posiadania, gospodarowania nimi. Człowiek gospodarujący
jest posiadaczem ustawicznie nabywającym środki zaspokajające i kształtujące jego
potrzeby. Można więc powiedzieć, że tworząc sferę kultury materialnej, kreuje ją materialne. Podobnie, pełniąc różnego rodzaju role społeczne, tworzy sferę kultury socjetalnej i kreuje ją społecznie. Człowiek jako uczestnik życia zbiorowego wnosi własny, niepowtarzalny wkład do wspólnego dobra ludzkiego poprzez wzory zachowań,
realizację zadań grupy, przestrzeganie zasad i norm życia grupowego. Człowiek staje
się istotą kulturalną, kiedy wie i potrafi podporządkować swoje naturalne zachowania wymaganiom i wzorcom kultury, w której żyje i które tworzy. Każdy więc człowiek jest uczestnikiem i twórcą kultury, należy do określonej kultury, posiada określone cechy z nią związane, dziedziczy dobra pochodzące z tej kultury, przyswaja jej
wartości: Własna tożsamość to posiadane przez podmiot wizje własnej osoby, a do­
kładniej wizje tego, co dla autocharakterystyki najważniejsze, najbardziej charaktery­
styczne i specyficzne.2
Powyższe elementy biologiczne, psychiczne, materialne, społeczne i kulturowe
integrują się w wyniku rozwoju w trzech podstawowych czynności ludzkich: zabawy,
nauki i pracy. Rozwój jest doskonaleniem poprzez zmiany wzbogacające i zubożające
system. Jeśli rozwój doskonali system w kontekście przyjętych kryteriów, określa się
go postępem, gdy zubaża, określa się ten stan regresją. Jednostka wprowadzana jest
w świat wartości w pierwszej kolejności przez rodziców. W domu rodzinnym powstają podstawy zdrowia emocjonalnego, sił życiodajnych łączących powyższe elementy
w wyniku osiągania dobrego samopoczucia psychicznego i moralnego, umiejętności
racjonalnego myślenia, budowania ufnych związków z ludźmi. Jeżeli tam nie zadba się
o wszystkie wymiary, jednostka popadnie w anemię ciała i anemię emocjonalną, źle
będzie sobie radzić w życiu popadając w stany apatii, zniechęcenia, lęków, depresji,
zachowań agresywnych. Miłość rodziców, jak wskazują I. Koźmińska i E. Olszewska,
to główny pokarm duchowy dziecka. Dzieci potrzebują naszego czasu, uwagi, uczuć,
bliskości i nie mogą rodziców zastąpić „podwykonawcy”. Tylko proaktywność rodziców wdroży dziecko do odpowiedzialności, dokonywania właściwych wyborów, ana1 Szerzej: J. Szczepański, Konsumpcja a rozwój człowieka. Wstęp do antropologicznej teorii kon­
sumpcji, PWE, Warszawa 1981, s. 26-68.
2 M. Jarymowicz, Próba operacjonalizacji pojęć „tożsamość osobista – tożsamość społeczna”. Od­
rębność schematu Ja­My – Inni jako atrybut tożsamości, „Studia Psychologiczne” 1989, t. 27/2, s. 73.
83
lizy konsekwencji zachowań, kreowania postaw moralnych, uwrażliwiania na potrzeby innych.3
Traktując rozwój jako wzbogacanie i doskonalenie jednostki, ukierunkowany
proces zmian zmierzający przez określone fazy do osiągania wyższych form strukturalnych i funkcjonalnych, można odwołać się do modelu cyklu życia, w którym
E. Erikson4 określił minimum niezbędnych warunków wsparcia i stymulacji przejścia
przez kolejne poziomy rozwoju. Traktując rozwój jako proces pozostający pod istotnym wpływem czynników środowiskowych, opisuje ciąg psychospołecznych stadiów,
przez które jednostka przechodzi w ciągu całego cyklu życiowego. Zauważa przejście
z fazy niższej do wyższej, niezależne od tego, jak ta uprzednia została przepracowana.5 W jego koncepcji fazy, wraz z nadrzędną w każdej z nich, specyficzną dominantą,
stanowią swoistą ramę, szkielet opisujący los ludzki jako zasadniczo wspólny każdemu człowiekowi i niezależny od kultury.
Mając na uwadze formułowany w koncepcji rozwoju zrównoważonego program
integrujący różnorodne płaszczyzny ludzkiego funkcjonowania6, należy zwrócić uwagę na kreowanie paradygmatu współistnienia w zróżnicowanym świecie. Jest to możliwe w wyniku działań edukacyjnych poprzez nadanie wartości kształtowanej ustawicznie tożsamości, kierowanie się zasadą tolerancji i prowadzenie dialogu wewnętrznego i zewnętrznego w celu kształtowania społeczeństwa obywatelskiego.
2. TOŻSAMOŚĆ W USTAWICZNYM ROZWOJU Ważne jest zauważenie istotnego etapu, ważnego dla koncepcji zrównoważonego rozwoju, w ustawicznym procesie kształtowania tożsamości człowieka: etapu
przechodzenia od tożsamości naturalnie danej przez „znaczących innych”, bezrefleksyjnie dziedziczonej, opartej na zaufaniu i nasyconej silnymi związkami emocjonalnymi, do tożsamości podmiotowej, rozpoczynającej proces budowania autonomii,
gdzie świat dany ulega reifikacji, stając się rzeczywistością, w którym człowiek sytuuje siebie, zauważa swoje miejsce, czyli rozpoczyna świadome, odpowiedzialne kreowanie siebie, budowanie własnej tożsamości jako zbioru uświadamianych autocharakterystyk (definicji siebie).
W literaturze przedmiotu występuje wiele perspektyw postrzegania tożsamości
(między innymi tradycyjna i ewolucjonistyczna, fenomenologiczna i poznawcza).7
I. Koźmińska, E. Olszewska, Z dzieckiem w świat wartości, Świat Książki, Warszawa 2007.
L. Witkowski, Rozwój i tożsamość w cyklu życia. Studium koncepcji Erika H. Eriksona, Wyd.
UMK, Toruń 1989; Idem, Edukacja i humanistyka. Nowe (kon)teksty dla nowoczesnych nauczy­
cieli, t. 2, Instytut Badań Edukacyjnych, Warszawa 2007, s. 319-334.
5 E. Czykwin, D. Misiejuk, Dwujęzyczność i dwukulturowość w perspektywie pedagogicznej, Wyd.
Trans Humana, Białystok 1998, s. 104.
6 Szerzej m.in.: Studia nad zrównoważonym rozwojem, t.1 – Zrównoważony rozwój. Wybrane problemy teoretyczne i implementacja w świetle dokumentów Unii Europejskiej, red. B. Poskrobko, S. Kozłowski, PAN, Białystok-Warszawa 2005; A. Pawłowski, Rozwój zrównoważony – idea, filozofia, praktyka, PAN, Lublin 2008.
7 Por. m.in.: P. Boski, M. Jarymowicz, H. Malewska-Peyre, Tożsamość a odmienność kulturowa,
Warszawa 1992; Tożsamość narodowa młodzieży na pograniczach, red. Z. Jasiński, A. Kozłowska, Wyd. Uniwersytetu Opolskiego, Opole 1997; R. Jenkins, Social identity, Routledge, Londyn,
New York 1996; Tożsamość, odmienność, tolerancja a kultura pokoju, red. J. Kłoczowski, S. Łu3
4
84
Wydaje się dominować orientacja „stawania się”, ciągłości i niepowtarzalności, autorefleksji, systemu samowiedzy. Wielu badaczy tej problematyki koncentruje się na
ujęciu ewolucjonistycznym, traktując tożsamość jako proces otwarty, jako ciągłe,
ustawiczne stawanie się, które częstokroć jest trudne i bolesne, narażone na porażki.
Kształtowanie niepowtarzalności jest istotą rozwoju i polega na ciągłej autorefleksji w toku samorealizacji. Tożsamość, będąc związana z akceptowanym i uznawanym systemem wartości i przekonań tworzy zasadniczą strukturę naszego „ja” opartą
na indywidualnym doświadczeniu, które jest rozbudowywane i kształtowane w oparciu o przynależność społeczną, co w efekcie prowadzi do powstania odrębnego, unikatowego „ja”. Istnienie człowieka w wielu wymiarach pozwala zauważyć i wyodrębniać „ja” materialne, czyli dobra kultury socjalno-bytowej, „ja” społeczne, związane z
rolami i funkcjonowaniem w układach i strukturach społecznych, „ja” psychiczne,
związane z potrzebami, odczuciami, emocjami, aspiracjami, jak też „ja” kulturowe,
związane ze sferą przynależności religijnej, etnicznej, narodowej. To z kolei pozwala
jednostce tworzyć, rozwijać i dokonywać hierarchizacji tych „ja”, ustawicznego „pisania” autocharakterystyk.
Tożsamość jest wytwarzana i podtrzymywana w wyniku aktywności poznawczej, działań, czynności, podejmowanych inicjatyw, w oparciu o wcześniejsze doświadczenia i na ich bazie oraz poprzez codzienną komunikację społeczną. Właśnie
w wyniku powyższych czynników kształtują się umiejętności do refleksyjnego wychodzenia poza siebie i tworzenia obrazu samego siebie, zdolności patrzenia na siebie
oczami innych. Jednostka wyizolowana nie jest w stanie dokonywać takich samorefleksji8, a proces interakcji powoduje powstawanie tożsamości „ja”, która – jak pisze
J. Habermas – może być rozpatrywana jako równowaga pomiędzy utrzymaniem obydwu tożsamości, osobistej i społecznej9: Tożsamość „ja” rozumiana jest więc jako pro­
ces i jako osiągnięcie, którego w interakcji trzeba dokonywać stale na nowo.10
Działający podmiot chce być jednocześnie niepowtarzalny i jedyny w swoim
rodzaju, jak też kierować się normami społecznymi zgodnie z oczekiwaniami społecznymi. Takiej świadomości człowiek nabywa w wyniku komunikacji z innymi,
w której istotą jest opowiadanie komuś o czymś z określoną intencją, co może przykasiewicz, Instytut Europy Środkowo Wschodniej, Lublin 1998; A. Kłoskowska, Kultury naro­
dowe u korzeni, WN PWN, Warszawa 1996; K. Kwaśniewski, Zderzenie kultur. Tożsamość a aspekty konfliktów i tolerancji, WN PWN, Warszawa 1982; Poczucie tożsamości narodowej młodzieży. Studium z pogranicza polsko­czeskiego, red. T. Lewowicki, Uniwersytet Śląski. Filia
w Cieszynie, Cieszyn 1994; M. Malicka, Ja to znaczy kto? Rzecz o osobowej tożsamości i wycho­
waniu, Wyd. Akademickie „Żak”, Warszawa 1996; M. Mead, Kultura i tożsamość, WN PWN, Warszawa 1978; Z. Melosik, T. Szkudlarek, Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń, Impuls, Kraków 1998; M. Melchior, Społeczna tożsamość jednostki, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1990; Różnica, tożsamość, edukacja. Szkice z pogranicza..., red. T. Szkudlarek, Impuls,
Kraków 1995; Edukacja a tożsamość etniczna, red. M.M. Urlińska, Wyd. UMK, Toruń 1995;
Z. Bokszański, Tożsamość–Interakcja–Grupa. Tożsamość jednostki w perspektywie teorii socjolo­
gicznej, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1989; A. Giddens, Nowoczesność i tożsamość. „Ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, WN PWN, Warszawa 2001; L. Witkowski, Rozwój i tożsamość..., op.cit.
8 Por.: G.H. Mead, Umysł, osobowość i społeczeństwo, PWN, Warszawa 1975.
9 Cyt. za: K.-J. Tillmann, Teorie socjalizacji. Społeczność, instytucja, upodmiotowienie, PWN, Warszawa 1996, s. 147.
10 Ibidem.
85
bierać formę narracji, w której przedstawiane są zdarzenia, ich okoliczności, analizowane są przyczyny, skutki, jak też znaczenia rozpatrywane z różnych punktów widzenia, z odmiennych perspektyw kontekstualnych. Wychowawca-nauczyciel, który
kreuje i inicjuje interakcje, angażuje w ten proces własne myśli, uczucia, zachowania
i jednocześnie podejmuje próby motywowania do twórczości swoich wychowanków.
Nabyta wiedza winna, moim zdaniem, zakotwiczać się w bezpośrednio doświadczanych sytuacjach. Stąd istotne jest uruchomienie trybu narracyjnego poprzez formułowanie problemów w zakresie „My” rodzinne, lokalne, parafialne, „Ja” i „My” klasowe, szkolne, religijne, narodowe, kontynentalne, europejskie, planetarne. Chodzi o to,
aby problemy były zauważane bezpośrednio w przeszłości i obecnie, aby można było
na ich podstawie definiować i podejmować próby rozwiązywania własnych problemów, wykorzystywać sytuacje tak, aby lepiej rozumieć samych siebie oraz zauważać
i starać się rozumieć innych.
W tym kontekście należy sformułować następującą tezę: kultura, która nie potrafi ocalić harmonii między młodością, dojrzałością i starością, pokoleniem dojrzałym, starszym i młodszym jest kulturą tracącą swój samozachowawczy instynkt i tym
samym staje się kulturą zagrożoną, słabą i w efekcie zdążającą ku samounicestwieniu.
Starsza generacja, odpowiedzialna za transmisję kultury nie zawsze potrafi wywiązać
się z ważnych zadań w wyniku zagubienia tożsamościowego, braku kompetencji
i wypracowanych kryteriów transmisji kulturowej, popadnięcia w wir konsumpcji
i dorabiania się. Opowiadając się za podmiotowością uczestników procesu edukacyjnego, ich autonomią i twórczymi inicjatywami, należy zachęcać ich do autorefleksji
nad wartościami dziedzictwa kulturowego świata zakorzenienia i świata globalnego.
Celem i wartością wiodącą jest próba ukazania procesu uwrażliwiania na inność
i różnice kulturowe, doświadczanie ich i tym samym ustawiczne kreowanie i wzbogacanie tożsamościowe. Przy czym proces kreowania trzeba traktować zarówno w ujęciu tradycyjnym, które bardziej związane było z kultywowaniem, obieraniem i wybieraniem, jak też w ujęciu współczesnym, jako tworzenie i ustanawianie, jednak nie odtwarzanie. Kreowanie wiążę więc z twórczym tworzeniem w oparciu o dobra kultury
i tradycji. W rozdziale podjęto próbę ukazania rozumiejącego wglądu w świat przeżyć, doświadczeń dziecka poprzez narracje, nadawane im znaczenie i refleksje porealizacyjne. W tym kontekście jest to głos w dyskusji i próba odpowiedzi na pytanie –
jak połączyć idee dziedzictwa kulturowego, edukacji regionalnej, szacunku do dziedzictwa kulturowego z ideą społeczeństwa obywatelskiego, integracji i otwartości
wobec innych.11
Wprowadzając przedmiot Edukacja międzykulturowa i powołując Zakład Edukacji Międzykulturowej na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku przyjęto, że droga do uczestnictwa w kulturze europejskiej i planetarnej
prowadzi poprzez przeżycie własnej tożsamości i stąd potrzeba udzielenia jednostkom i społecznościom regionalnym wsparcia edukacyjnego w procesie rozwijania
własnej tożsamości kulturowej poprzez komunikację z innymi i w toku tej komunikacji – do wzajemnego wzbogacania kulturowego. W ramach zajęć z edukacji międzykulturowej są organizowane spotkania z przedstawicielami różnych grup kulturowych. Nauczyciele i wychowawcy przedszkoli, szkół, instytucji opiekuńczowychowawczych, organizacji i stowarzyszeń przygotowują regionalne programy
11 Szerzej m.in. w pracy: J. Nikitorowicz, Edukacja międzykulturowa. Kreowanie tożsamości dziecka, GWP, Gdańsk 2007.
86
edukacyjne związane z kulturą rodzinno-familijną, lokalną, regionalną i wielokulturową, odmiennością wyznaniową, religijną, językową, etniczną.
Podejmując powyższe działania przyjęto, że:
•
program szkolny nie może być odbierany przez uczniów i rodziców jako środek
przemocy symbolicznej, jako narzucanie znaczeń i jednolitą ich interpretację;12
•
szkoła winna sprzyjać rozwojowi tożsamości kulturowej i międzykulturowej,
nadawać rangę i znaczenie wartościom rodzinno-familijnym i lokalnym, etnicznym, wyznaniowym i jednocześnie kształtować umiejętności komunikacji i dialogu w procesie przechodzenia od tożsamości jednowymiarowej do wielowymiarowej, wielopłaszczyznowej (zachować łączność, wygaszać konflikty, nie
uruchamiać postaw obronnych, a kreować procesy integracji);13
•
wychowawcy winni kształtować postawy otwartości wobec INNOŚCI, tolerancję,
zrozumienie, wzajemną chęć poznania i współpracy, wytwarzać autentyczne zaangażowanie u wychowanków poprzez fascynację innymi kulturami i ludźmi,
wdrażać do prowadzenia dialogu, w którym znajdą miejsce różne poglądy wyrażane bez obaw i lęku;14
•
niezbędne jest oparcie pracy instytucji edukacyjnych o model komunikacji międzykulturowej, kształtowanie umiejętności negocjacyjnych i dialogowych
z INNYMI, zorientowanie komunikacji na uznanie, dowartościowanie, podtrzymanie różnicy z jednoczesną rezygnacją z okopywania się, separacji i izolacji,
kreowanie dialogu jako szansy rozwoju, wsparcia w rozwoju własnym i grupy
(proces dialogu i doświadczania kultury obcej jest równocześnie procesem doświadczania i rozwoju kultury własnej, nie destabilizuje jej, a wpływa korzystnie na jej rozwój);15
•
niezbędne jest przyjęcie wielowariantowych strategii edukacji z uwzględnieniem potrzeb i aspiracji jednostek i grup mniejszościowych, korzystanie z naturalnego układu kulturowego, naturalnych sytuacji zróżnicowania kulturowego,
naturalnych obszarów mieszanki kulturowej i w tym układzie poznanie specyfiki zróżnicowania, przy konieczności orientacji we własnym systemie kultury,
z jednoczesną umiejętnością posługiwania się wielorakością odniesień, odmiennymi kodami kulturowymi, doświadczeniami uwzględniającymi uwikłanie się
w hybrydyczne nie-tożsamości (problemy z jednoznacznym określeniem);16
•
niezbędne jest podejmowanie działań wspierających grupy z różnych wspólnot
etnicznych i narodowych w procesie kultywowania własnej tożsamości z jedno12 P. Bourdieu, J.C. Passeron, Reprodukcja. Elementy teorii systemu kształcenia, PWN, Warszawa
1990.
13 Por. m.in.: J. Nikitorowicz, Pogranicze, tożsamość, edukacja międzykulturowa, Wyd. Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 1995; Idem, Od edukacji regionalnej do międzykulturowej, w:
Tożsamość, odmienność..., op.cit.
14 Por. m.in.: J. Rutkowiak, Kryzys pedagogiki a kryzys wychowania postrzegany przez pryzmat nauczycielskiej odpowiedzialności wychowawczej, w: Ku pedagogii pogranicza, red. Z. Kwieciński, L. Witkowski, Wyd. UMK, Toruń 1990.
15 Por. m.in.: L. Witkowski, Edukacja wobec sporów o (po)nowoczesność, Instytut Badań Edukacyjnych, Warszawa 1997; A. Kapciak, L. Korporowicz, A. Tyszka, Komunikacja międzykulturowa. Zbliżenia i impresje, Wyd. Instytutu Kultury, Warszawa 1995; Idem, Komunikacja międzykultu­
rowa. Zderzenia i spotkania, Wyd. Instytutu Kultury, Warszawa 1996.
16 Por. m.in.: Z. Melosik, Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji, Wyd. „Edytor”, ToruńPoznań 1995; Z. Melosik, T. Szkudlarek, Kultura..., op.cit.
87
czesną pomocą w realizacji zadań obywatelskich, z jednoczesnym „byciem”
i komunikacją w środowisku większościowym.17
Wydarzenia ostatnich lat rodzą pytania o współzależność procesów odbudowywania
i kształtowania własnej tożsamości z jednoczesnym otwarciem na inność. Czy chcemy,
czy też nie, mamy i będziemy mieli na globie ziemskim społeczeństwa wielokulturowe,
takie, w których ma miejsce nie tylko występowanie różnych grup kulturowych, ale w których został wyartykułowany pluralizm kulturowy18, gdzie współpracuje się i promuje kultury regionalne, opracowuje programy współistnienia według reguł zrównoważonego rozwoju.
3. TOLERANCJA I UZNANIE Wobec funkcjonujących i konkurujących ze sobą odmiennych systemów wartości za pierwszoplanowe w edukacji międzykulturowej kreującej paradygmat współistnienia w zróżnicowanym świecie, uważam kierowanie się ideą tolerancji, która pozwala na systematyczne interakcje, komunikację oraz stwarza możliwość porównań,
odniesień i otwarcia się na inność.19 Społeczeństwo wielokulturowe nadało tolerancji
szczególną wartość i rangę, gdyż podstawowym jej warunkiem jest różnica i odmienność, do tego owa odmienność winna być uznawana i szanowana. Nie chodzi tylko
o „znoszenie inności”, ale o świadomy kompromis poprzez dialog i konwersacje i w
efekcie zmierzanie ku rozpoznaniu i zrozumieniu odmienności, kształtowaniu pozytywnego stosunku do inności...jako wyraz poszanowania każdej osoby ludzkiej bez wy­
jątku, co jest podstawą etyki pokoju, bezpieczeństwa i interkulturowego dialogu.20
Istota tolerancji wynika z jej wartości humanistycznej i ponadczasowej, związanej z otwarciem, zbliżeniem, zaufaniem i zrozumieniem. W literaturze przedmiotu
jest dużo określeń, w których zwraca się uwagę na takie: wytrzymywanie, znoszenie,
okazywanie cierpliwości i wyrozumiałości, szacunek, uznawanie, godzenie się z czyimś stanowiskiem pomimo przekonania, że jest ono niesłuszne.21 Podstawą tolerancji
17 M. Bayer, Kształcenie interkulturowe jako zadanie kształcenia nauczycieli w Europie, w: Edu­
kacja międzykulturowa. W kręgu potrzeb, oczekiwań i stereotypów, red. J. Nikitorowicz, Wyd.
Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 1995; B. Bartz, Idea wielokulturowego wychowania w nowoczesnych społeczeństwach, Instytut Technologii Eksploatacji, Duisburg-Radom 1997;
W. Tulasiewicz, Przygotowanie nauczyciela do pracy w wielokulturowym społeczeństwie, w:
Edukacja międzykulturowa w wymiarze instytucjonalnym, red. J. Nikitorowicz, M. Sobecki, Wyd.
Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 1999.
18 Pluralizm kulturowy, jak podkreśla R. Luhman, ma miejsce w sytuacji, w której dwie lub więcej grup kulturowych zamieszkuje jedno państwo i każda z tych grup kultywuje specyficzne jej
odrębności kulturowe nie dominując nad inną. Model pluralistyczny społeczeństwa zakłada w
wymiarze makrokultury szacunek do odmienności i tworzy mechanizmy społeczne wspierające i podtrzymujące odrębność kulturową z możliwością adaptacji niektórych elementów kultury mniejszości do systemu kultury większości czy kultury dominującej; zob. szerzej: R. Luhman,
The Sociological Outlooc, Wadsworth, Belmont California USA 1982, s. 409.
19 J. Nikitorowicz, Pogranicze, tożsamość..., op.cit.; Idem, Tolerancja. Idea i cel edukacji między­
kulturowej, „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze” 1995, nr 6.
20 W.P. Vogt, Tolerance & Education. Learning to Live With Diversity and Difference, SAGE Publications, London 1997.
21 Tolerancja, red. B. Karolczak-Biernacka, Wyd. Instytutu Badań Edukacyjnych, Warszawa
1992; J. Keller, Tolerancja jako zasada moralna i postawa, „Studia Filozoficzne” 1960, nr 1; I.
88
jest szacunek wobec drugiego człowieka, poszanowanie jego godności i indywidualności, jego wolności i uprawnień, traktowanie poglądów i przekonań innego człowieka na równi ze swoimi, co jest wynikiem pokory i uznania bliźniego.22 Idea tolerancji
zawsze była integralnie związana z ideą wolności człowieka i jego prawem do samostanowienia i samorealizacji. Wskazywali już na to tacy humaniści jak Erazm z Rotterdamu (Pochwała głupoty), J. Locke (Listy o tolerancji) czy F.M. Woltaire (Traktat o tolerancji).23
Tolerancja nie domaga się tego, aby rezygnować z własnych opinii i sądów,
przekonań, norm, nie domaga się, aby powstrzymywać się w ich wyrażaniu, wręcz
przeciwnie, domaga się głoszenia własnych sądów, z jednoczesnym dopuszczeniem
innych do ich przedstawiania, szacunkiem do nich i prezentowanej odmienności spojrzenia i interpretacji. Innymi słowy, kierowanie się tak rozumianą zasadą tolerancji
ma miejsce wówczas, kiedy świadomie wychodzi się na pogranicza świadomościowe
i kulturowe, kiedy świadomie zdobywamy się na uznanie doświadczanej inności, która niekiedy może być przykra, ale jednocześnie inspirująca i twórcza.
Nie można więc zasłaniać się tym, że mnie to nie dotyczy lub wyrażać ciche
przyzwolenie na działania, które w subiektywnym odbiorze są doznawaniem krzywdy, zagrożeniem wolności, pogwałceniem zasad sprawiedliwości i godności; jest to
rezygnacja z wolności i przejaw słabości. W tak rozumianej tolerancji mamy więc kierunek emocji – „od”, „przeciw”, ale to co najistotniejsze, to problem intensywności
tych emocji, gdyż sam kierunek nie świadczy o nietolerancji, a bardziej o istocie tolerancji. Uważam, że jest sytuacją wyzwalającą normy i postawy tolerancyjne, jednak
może być problemem niepokojącym i stać się poważnym dylematem w momencie
nasilania się wyłącznie emocji in minus.
Tolerancję uznaję jako szczególną wartość międzykulturowości. W działaniach
edukacyjnych funkcjonuje jako odpór i niwelowanie negatywnych stereotypów,
uproszczeń, kategoryzacji, uprzedzeń, podziałów i konfliktów, niechęci i frustracji,
wrogości i odrzucenia. Ludzkość staje coraz częściej przed poważnymi dylematami
związanymi z wielokulturowością społeczeństw, których nie potrafi przezwyciężać.
Na przykład problem imigrantów w wielu krajach, którzy stają się klientami systemu
pomocy społecznej i nie poczuwają się do współodpowiedzialności za swoją nową
ojczyznę, tworząc i żyjąc w gettach kulturowych, a w sytuacjach konfliktowych, zamiast podejmować próby poznania i rozumienia nowych sąsiadów i gospodarzy, odwołują się wyłącznie do własnych tradycji etnicznych (na przykład do prawa koranicznego). Różnice statusu społecznego nakładają się na różnice kulturowe, stając się
źródłem rosnącej frustracji. Poza tym wielu z nich nauczyło się wykorzystywać prawo państwa demokratycznego, które kierując się poprawnością polityczną, pozwala
Lazari-Pawłowska, Trzy pojęcia tolerancji, „Studia Filozoficzne” 1984, nr 8; Młodzież i toleran­
cja, red. T. Lewowicki, B. Grabowska, Uniwersytet Śląski Filia w Cieszynie, Cieszyn 1998;
T. King, Toleration, Allen & Unwin, London 1976; T. Kotarbiński, Studia z zakresu filozofii, etyki i nauk społecznych, Ossolineum, Wrocław 1970; O. J. Salij, Szukającym drogi, Wyd. „W drodze”,
Poznań 1993; S. Swieżawski, O właściwe rozumienie tolerancji, „Znak” 1993, nr 6; M. Ossowska,
Wzór obywatela, w: O człowieku, moralności i nauce, red. M. Ossowska, PWN, Warszawa 1983;
J. Nikitorowicz, Tolerancja. Idea i cel..., op.cit.
22 Por. m.in.: A. Piekarski, Wolność sumienia i wyznania w Polsce, Interpress, Warszawa 1979,
s. 20 i nast.; S. Swieżawski, O właściwe rozumienie..., op.cit., s. 4 i nast.
23 Por. m.in.: J. Hołówka, Trzy traktaty o tolerancji, „Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria” 1995,
nr 3.
89
na swobodę religijną. W związku z powyższym, coraz częściej wskazuje się na nieprzystawalność norm, zachowań, tradycji. W wielu krajach Europy Zachodniej (na
przykład we Francji, Holandii) integracja emigrantów zakończyła się fiaskiem (ma
tam miejsce bezrobocie, porzucanie szkoły, przestępczość wśród mniejszości). Tolerancyjni Holendrzy zauważyli, że państwo obsługuje zbyt wielu ludzi rządzących się
różnymi prawami i coraz trudniej jest chronić holenderskie swobody tradycyjnymi
metodami. System liberalny pasował do społeczeństwa, którego członkowie byli wychowani w surowej moralności protestanckiej i uwewnętrzniali podstawowe elementy swojej kultury. Obecnie paradygmat ten coraz wyraźniej nie pasuje do wyznających odmienne systemy wartości imigrantów z Afryki, Turcji czy Maroka.
W działaniach edukacyjnych podkreśla się zauważanie odmienności i współpracę, negocjacje, kompromis, zakładając, że konflikt nie zależy od ujawnionych, występujących różnic, a od zachodzących w tych społecznościach procesów demokratyzacji, wzajemnego poznawania się, zrozumienia, tolerancji i dialogu z inną kulturą, jako
warunku pokoju i rozwoju. Naturalnym bowiem odruchem na inność jest zakaz, odrzucenie, eliminacja, cenzura. Natomiast tolerancja jest kształtowana poprzez doświadczanie inności, uwrażliwianie na inność, nabywanie umiejętności życia ze świadomością ustawicznego kontaktu z innością. Stąd podejmujemy działania edukacyjne,
które pozwalają wyeliminować dezaprobatę, niechęć i odrzucenie z niskich pobudek
(uprzedzeń, stereotypów, niezrozumienia, egoizmu, megalomanii, fanatyzmu, obaw,
lęków). Za pierwszoplanowe w społeczeństwie wielokulturowym uznawane jest kierowanie się normą tolerancji, która pozwala na systematyczne interakcje, komunikację oraz stwarza możliwość porównań, odniesień i otwarcia się na inność.24
Zdaniem C. Taylora25 współczesny człowiek odczuwa jednocześnie potrzebę
godności (równości praw) i uznania (nie tylko osoby, lecz także narodowości i tradycji). Jednostka, mimo zewnętrznych i wewnętrznych możliwości nie potrafi być samowystarczalna i do budowy swojej tożsamości potrzebuje innych. Tischner podkreślał, że Człowiek niesie przez życie swoje aksjologiczne Ja – siebie rozumianego jako wartość. Jest tym, czym jest ta „wartość”. Pomimo wad i ograniczeń wydaje mu się, że jest wartością niezastąpioną, cenną i godną absolutnego uznania. Człowiek jest w swym aksjologicznym Ja absolutem dla samego siebie. Jest to jednak przedziwny absolut, po­
nieważ nie wystarcza samemu sobie. Z głębi swego serca domaga się absolutnego uzna­
nia od strony „innego”.26
Dzisiejszy świat to świat płynnej tożsamości, w którym uznanie okazuje się najwyższą stawką. W przyszłości, jak sądzę, ta zależność może się jeszcze bardziej pogłębić. Wobec powyższego tolerancji przypisuję aksjologiczny charakter, traktując ją
jako wartość regulującą zasady współżycia jednostek i grup i w efekcie pozwalającą
na kształtowanie pełnych postaw.
W kształtowaniu postawy tolerancji problem warunków i kontekstu wydaje się
być jeszcze bardziej zauważany, przede wszystkim ze względu na siłę identyfikacji
z własną grupą, co motywuje do postaw nietolerancyjnych. Należy także pamiętać
o lęku związanym z niebezpieczeństwem utraty własnej tożsamości. Tolerancja
w każdej kwestii, w odniesieniu do każdego zachowania ma inne granice. Obowiązuje
F. Mayor, Tolerancja i współczesny świat, „Res Humana” 1995, nr 5, s. 7.
C. Taylor, Źródła współczesnej tożsamości, Znak, Kraków 1995, s. 14.
26 J. Tischner, Wiara w godzinie przełomu, w: Humanistyka przełomu wieków, red. J. Kozielecki,
Wyd. „Żak”, Warszawa 1999, s. 38.
24
25
90
zasada relatywizmu kulturowego, gdyż w każdej kulturze istnieją sfery, które są traktowane bardziej restryktywnie oraz takie, które traktowane są bardziej tolerancyjnie.
Każda kultura dopuszcza w jednych sprawach większą tolerancję, w innych mniejszą.
Istotą edukacji jest kształtowanie pełnych postaw z jej trzema komponentami:
emocjonalno-oceniającym, poznawczym, behawioralnym.27 Można wyróżnić tolerancję w tych trzech wymiarach. Orzeka się o kimś, że jest tolerancyjny zarówno ze
względu na jego poglądy, wiedzę i orientację, na jego stany psychiczne, wyrażane
emocje, jak i na jego zachowania, reakcje i działania. Tak więc ktoś jest tolerancyjny
wówczas, gdy dopuszcza, przyzwala duchowo, gdy nie gniewa się wewnętrznie, nie
odczuwa wewnętrznego oburzenia, niechęci czy wrogości wobec innego człowieka,
jego zachowania czy myślenia odbiegającego od tego, które uważa za właściwe lub
normalne. Nietolerancyjny jest ten, kto odczuwa niechęć i wrogość wobec odmienności, zachowuje się wrogo wobec osoby odmiennej. Tolerancyjnym jest ten, kto nie zachowuje się karząco wobec czyjegoś zachowania lub myślenia, które odbiegają od
norm przez niego uznawanych, jednak nie podważają norm uznawanych powszechnie. To, co należy uwzględniać w procesie edukacyjnym, to wielość wzorów i odniesień kulturowych, to kształtowanie autonomii i prawa wyboru, uczenie krytycyzmu
i kryteriów ocen według uniwersalnych wartości kultury, nienarzucania niczego, nierozstrzygania za wychowanka.
Bourdieu28 zwrócił uwagę, że szkoła jest instytucją, która permanentnie wprowadza dysfunkcje w strukturze habitusu wtórnego, który kreowany jest w oparciu
o system edukacyjny, w stosunku do habitusu pierwotnego, ukształtowanego w rodzinie, grupie lokalnej i regionalnej. Dysfunkcja ta jest szczególnie niebezpieczna
w przypadku mniejszościowych grup narodowych i etnicznych, gdyż nie uwzględniając pierwotnej socjalizacji prowadzi do procesu wykorzenienia i wyobcowania
z rdzennych, podstawowych wartości, rodząc lęk i niszcząc zdolności twórcze. Wobec
powyższego, zadaniem współczesnej edukacji jest zauważanie i rozpoznawanie różnic kulturowych, kształtowanie wobec nich postaw otwartych, kształtowanie wrażliwości na odmienność kulturową oraz wdrażanie do dialogowych strategii reagowania
na różnice kulturowe.
4. DIALOG KU SPOŁECZEŃSTWU OBYWATELSKIEMU Jeżeli przyjmie się, że idea dialogu jest zawarta immanentnie w edukacji, to istotę dialogu międzykulturowego stanowi dostrzeganie odmienności i wyłączności
człowieka poprzez poznawanie jego osoby na drodze bezpośredniego, podmiotowego, humanistycznego podejścia. Dialog taki opierałby się na ontologii „pomiędzy”,
byłby dialogiem na pograniczu kultur, zakładając twórczy wysiłek i umiejętność wyjścia uczestników interakcji na pogranicza kulturowe. W efekcie wzajemne wpływy,
oddziaływania, interakcje zamierzone i niezamierzone, celowe i spontaniczne, jednostek i grup ludzkich, pozwalają rozwijać się i stawać w pełni świadomymi i twórczymi, zdolnymi do aktywnej samorealizacji własnej, niepowtarzalnej tożsamości społecznej, osobowej, kulturowej, umożliwiając jednoczesne członkostwo we wspólnocie
27
28
Teorie postaw, red. S. Nowak, PWN, Warszawa 1973, s. 24.
P. Bourdieu, J.-C. Passeron, Reprodukcja. Elementy..., op.cit.
91
rodzinnej, lokalnej, parafialnej, regionalnej, narodowej, kulturowej, religijnej, kontynentalnej, globalno-planetarnej.
Wzajemne oswajanie, uwrażliwianie i pokojowe współistnienie jest możliwe
poprzez aktywne uczestnictwo w trzech rodzajach dialogu29: informacyjnym – poznawczym (zauważanie i poświęcanie uwagi, zainteresowanie, przekaz, ciekawość
poznawcza, porozumienie w przekazie), negocjacyjnym (poszukiwanie i nadawanie
wartości, wzajemne zrozumienie, kompromis, otwartość, wyjście naprzeciw odmiennym stanowiskom) oraz dialogu traktowanego jako imperatyw – warunek pokoju
i rozwoju (aktywna wymiana myśli, tolerancja i uznanie, zaangażowanie w procesie
wzajemnego ubogacania dzięki różnicom). Istotą dialogu jest wzmacnianie własnego
Ja, kształtowanie poczucia odpowiedzialności za określone zasady, normy, wartości,
cele i zamierzenia. Stąd dialog jest określany jako sposób komunikacji, w którym to
podmioty dążą do wzajemnego poznania i zrozumienia, zbliżenia emocjonalnego,
współdziałania, przebywania z sobą, wspierania się. W efekcie chodzi o ustawiczny
proces dialogu kultur, chronienie z jednej strony przed globalizacją i homogenizacją,
z drugiej zaś przed lokalnym egocentryzmem.
Na tym gruncie powstał między innymi nowy paradygmat myślenia o człowieku
jako jednostce posiadającej określoną tożsamość, która staje się osobą „Ja” jedynie
w spotkaniu z „Ty”.30 Ważny jest kierunek filozoficzny, który twórcy określili mianem
filozofii dialogu, spotkania lub filozofii „Innego”.31 Przedstawiciele tego nurtu chcieli
polem swoich zainteresowań objąć przede wszystkim człowieka w relacji z „Innym”,
Drugim, podkreślając, że każdy człowiek stanowi wartość samą w sobie. Dla filozofii
dialogu wartościowymi aspektami są dostrzeganie, szacunek i szczera chęć zrozumienia drugiego człowieka i odpowiedzialność za „Innego”, którą należy traktować
w kategorii nakazu etycznego. J. Tischner pisał, że człowiek prowadzi „grę o odpowiedzialność”32 i albo przyjmuje ją, albo odrzuca. Powołując się na tezę E. Lévinasa33,
odpowiedzialność żyje w stanie uśpienia w każdym z nas, wyzwolić ją może próba
nawiązania kontaktu, wejście w interakcję. Człowiek może też wybrać drogę ucieczki
od odpowiedzialności, będzie to jednak ucieczka od ludzi, od relacji dialogu, od pytań,
od odpowiedzi, od doświadczania bezpośrednich relacji. Człowiek odpowiedzialny
wybiera świadomie i dobrowolnie określoną drogę życiową, a pragnąc ją wzbogacić,
zmierza ku otwartej przestrzeni dialogicznej, opartej na realizowaniu pewnych wartości. ...Człowiek służy wartościom – realizując je, wartości służą człowiekowi – ocalając go...34 Spotkanie z „Innym” może wydarzyć się tylko w płaszczyźnie dialogicznej: ...
Ja nie mogę już być Ja­w­sobie­i­dla­siebie, lecz muszę stać się Ja­z­innym, a nawet Ja­
dla­innego. Muszę się otworzyć na samą inność „innego” (...). Muszę się w tej inności za­
nurzyć, zatopić, obumrzeć dla siebie...35 Celem dialogu, jak niejednokrotnie wskazywał
R. Kapuściński, jest wzajemne zrozumienie, celem zaś tego zrozumienia konieczność
wzajemnego zbliżenia, a to zrozumienie i zbliżenie osiąga się na drodze poznania.
Por.: Pytanie, dialog, wychowanie, red. J. Rutkowiak, PWN, Warszawa 1992.
M. Buber, Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych, Wyd. „PAX”, Warszawa 1992, s. 35.
31 Ibidem, s. 32.
32 J. Tischner, Gra wokół odpowiedzialności, „Znak” 1995, nr 10, s. 47.
33 E. Lévinas, O Bogu, który nawiedza myśl, Znak, Kraków 1994.
34 T. Gadacz, Chrześcijańskie korzenie Tischnerowskiej filozofii człowieka, „Znak” 2004, nr 5, s. 80.
35 J. Tischner, Inny, „Znak” 2004, nr 1, s. 22.
29
30
92
Szczególnie gorącym zwolennikiem zdialogizowania ludzi był M. Buber. Zafascynowany filozofią chasydyzmu, głosił nieustający dialog nieba z ziemią.36 Twierdził,
że postawa człowieka, którego życie skłania do podejmowania wyborów, może oscylować pomiędzy egocentryzmem i zamknięciem na świat a postawą otwartą na dialog: ...Człowiek staje się osobą dopiero w relacji do Ty..., a ...Ty staje się dzięki Ja...37 Podkreśla, że przedmiotem filozofii dialogu nie jest wyizolowane, sztuczne „Ja”, lecz „My”,
to jest wspólnota „Ja z Ty”, oparta na relacji bezpośredniej i odwzajemnionej.38 Człowiek nie może żyć zwrócony tylko do siebie zapominając o realnej obecności Drugiego, gdyż zatraca swoje człowieczeństwo.39
Mówiąc o dialogu, M. Buber wskazuje trzy jego odmiany:
•
dialog fałszywy, czyli monolog, gdzie każdy z uczestników skierowany jest ku
sobie, odsuwa się i zamyka na Drugiego;
•
dialog techniczny, na przykład naukowy, handlowy; jest formą, którą charakteryzuje powierzchowność relacji, jednak w sprzyjających warunkach może ulec
przekształceniu w wyższą formę;
•
dialog autentyczny, prawdziwy (mówiony lub milczący), w którym każdy
z uczestników obejmuje myślą Drugiego, „Ja” zwraca się ku „Ty”, aby stworzyć
wspólną przestrzeń osobowej wzajemności i powstania nowej wspólnoty.40
5. UWAGI KOŃCOWE Należy zwrócić uwagę na konieczność dialogowej pracy edukacyjnej w procesie
kreującym postawy obywatelskie, uczenia się i nauczenia się życia na wielu poziomach – płaszczyznach tożsamości, poczynając od rodzinnego, lokalnego, parafialnego,
regionalnego, poprzez narodowe, do kontynentalnych i planetarnego. W tym procesie
zawsze będzie miał miejsce problem wyborów, ryzyka, świadomości konsekwencji
określonych wyborów, analizy możliwości i sytuacji, odpowiedzialności za wybór.
Problem ten dotyczy szczególnie, z jednej strony świadomej obrony tradycji swojej
grupy, z drugiej zaś, korzystania z wielu ofert mikroświata i makroświata, swobodnych, indywidualnych wyborów. Istotna w tym przypadku jest rola i moc autorytetów
wspierających w trudnych wyborach, uczestniczących w rozwoju refleksyjności,
uczących stawania w wietrze myśli, jak mówiła H. Arendt, ustawicznie pytających: czy
prowadzimy wewnętrzny dialog, czy w myśleniu jesteśmy otwarci na twórczość, innowacyjność, nowe problemy i nowe rozwiązania i jednocześnie na zwątpienie i porażki, czy kierujemy się zasadą, że granice między kulturami istnieją jedynie w ludzkim umyśle, a Obcy to przyjaciel, którego nie znamy. Grecy łączyli myślenie z troską
o własną doskonałość i w tym niezbędny był dialog jako nieskończona rozmowa
z sobą samym, ale przede wszystkim z innymi, gdy pragnie się coś zrozumieć i odnaleźć sens. W swojej ostatniej pracy B. Skarga wydaje się zadawać bardzo ważne
w kontekście kreowania tożsamości otwartej pytania: dlaczego człowiek, będąc zwierzęciem myślącym, nie jest zarazem pięknym zwierzęciem?, dlaczego demokracja tak
M. Buber, Ja i Ty. Wybór..., op.cit., s. 12.
Ibidem, s. 32.
38 Ibidem, s. 36.
39 Ks. J. Tarnowski, Martin Buber – nauczyciel dialogu, „Znak” 1980, nr 7, s. 867.
40 M. Buber, Ja i Ty. Wybór..., op.cit., s. 226.
36
37
93
często prowadzi przez niszczące ją kryzysy?, dlaczego myślenie budujące duchowość
Europy tak często krzepnie, zamiera, zwija się, instrumentalizuje, stając się przyczyną
nieszczęść i kryzysów?41
W kontekście powyższego, istotne są zadania edukacji – promowanie i ustawiczne kreowanie paradygmatu współistnienia, porozumienia, współpracy i współdziałania z innymi, w celu osiągnięcia poziomu postkonwencjonalnego, otwartego na
ponadnarodową obywatelskość. Na tym poziomie w koncepcji L. Kohlberga ma miejsce uznanie uniwersalnych dla ludzkości norm moralnych, takich jak sprawiedliwość,
uznanie i szacunek do innego człowieka. To wymaga świadomości negocjacyjnej mając na uwadze prawa indywidualne i potrzeby społeczne. Obecnie istnieją trudności
w obywatelskim stawaniu się, wychodzeniu z etapu konwencjonalnego. Staramy się
wychodzić i zatrzymujemy się, a nawet cofamy, wobec braku odpowiedniej, sprzyjającej temu atmosfery, szczególnie otwartości i ufności. A przecież w społeczeństwie
pluralistycznym, a w takim żyjemy, czy nam się to podoba czy nie, dochodzi do konsensu na bazie zaufania – ufności zdobytej w ojczyźnie prywatnej.
Koncepcja obywatelstwa rozwijała się z pojęciem samostanowienia przedstawionego przez J.J. Rousseau. Pojawiła się umowa społeczna jako abstrakcyjny model
sposobu konstytuowania się władzy, którą legitymizuje proces samodzielnego, demokratycznego stanowienia prawa. Obywatelstwo oznacza przynależność narodową,
państwową, a także ponadnarodową. Przynależność narodowa – nation – odnosiło się
także do ludów plemiennych, niezorganizowanych w związki polityczne. Narodami
mogą być i były wspólnoty rodowe, zintegrowane wspólnym terytorium, jak też
wspólnotą języka, obyczajów, tradycji; nie musiała istnieć polityczna forma państwowości. Naród można więc traktować jako wspólnotę pochodzenia, ale także należy go widzieć jako podmiot suwerenności, w którym to, w miejsce więzi etnicznych,
pojawia się demokratyczna wspólnota woli, lub inaczej – na bazie więzi etnicznych
pojawia się struktura polityczna. Mieliśmy więc do czynienia z narodami danego państwa i obywatelstwem państwowym, jako nabywanym (naród jako naród obywateli,
a nie pierwotna wspólnota oparta na jedności etniczno-kulturowej). Istotne wówczas
były działania członków oparte na zrozumieniu, zaufaniu, uznaniu, inicjatywach,
twórczości, komunikacji, korzystaniu z demokratycznych praw, ale także lojalność,
wzajemne zobowiązania i odpowiedzialność narodowa. Dzięki inności i obczyźnie
dochodzi do obywatelstwa, do przejścia od tradycji pochodzenia, od wspólnoty plemiennej, wspólnoty zintegrowanej terytorium, językiem, dziedzictwem przodków do
wspólnoty prawno-politycznej i obywatelskiej. W tym złożonym procesie powstaje
jednak wiele pytań. Oto niektóre z nich:
•
Czy z odziedziczonej tożsamości etnicznej, narodowej, powstaje nacjonalizm,
gotowość do walki za ojczyznę, oddania za nią życia, natomiast z nabywanej,
obywatelskiej takie postawy nie kształtują się?
•
Czy do wykreowania się tożsamości obywatelskiej niezbędna jest tożsamość
etniczna, zakorzenienie etnocentryczne, co służy jako nośnik, „niezbędnik” do jej
kreowania się?
•
Czy pojęcie obywatelstwa jest niezależne od narodowej tożsamości?
•
Czy obywatelstwo, obywatel, to tylko określone prawa obywatela, przyporządkowanie danej osoby do danego państwa, którego istnienie uznawane jest na
mocy prawa międzynarodowego?
41
B. Skarga, Człowiek to nie jest piękne zwierzę, Znak, Kraków 2007.
94
•
•
•
Czy przynależność państwowa nie jest związana z zasadą dobrowolności?
Czy takie cechy jak miejsce zamieszkania, urodzenia, traktowane jako pierwotne, nie stanowią podstawy podporządkowania jednostki państwu?
Jakie są i winny być polityczne, prawno administracyjne kryteria obywatelstwa?
95
WŁODZIMIERZ TYBURSKI prof. dr hab. Włodzimierz Tyburski – Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu 1•7
Abstract
SPOŁECZNE I EKOLOGICZNE WYMIARY WYKLUCZENIA I WŁĄCZENIA
The article concerns the issue of rejection (exclusion) and incorporation (inclusion) in their social dimensions described in literature devoted to it as well as essential ecological aspect of these categories, which, according to the Author, has been underestimated. There has been presented initial characterization of the categories of social rejection and social inclusion. Furthermore, the author presented in a shortened form those situations that contribute to emergence of social rejection and has enumerated the main social groups and communities affected by various types of phenomena of marginalization and isolation and by limited access to essential spheres of life. Apart from well recognized domains of social rejection as well as social groups and categories related with the limited access to goods and spheres of social life there appear new situations and phenomena evoked by them. These include exclusion of ecological character, which is caused by degradation of natural world and by ecological crisis. This exclusion affects increas‐
ing number of groups and communities of people who have to live and act in the conditions of lowered ecological standards. These people have either reduced, or no access to precious goods offered by natural environment. What is required is thinking and acting of inclusive character whose objective is to achieve such life quality and standard that are perceived as average among certain society. According to the Author, the issue related with exclusion and inclusion in social and ecological dimension needs to be present in reflections on sustainable development and constitute its important integral part. Fenomen wykluczenia społecznego jest nieodłącznym i trwałym składnikiem
życia zbiorowego ludzi nieomal od czasów powstawania i organizowania się różnych
form wspólnot społecznych. Niezwykle bogaty jest katalog powodów, które znajdowały się u podstaw tego, że społeczności w określonym czasie i miejscu w swoisty dla
danej epoki sposób naznaczały, marginalizowały, izolowały i wykluczały ze swej
zbiorowości określonych osobników bądź też całe grupy, akcentując ich odmienność,
niepełnoprawność. W istocie oznaczało to ich społeczną deprecjację, często dyskwalifikację, połączoną z odmawianiem im elementarnych uprawnień.
Dzieje ludzkie obfitują w niebywałą wielość i różnorodność sytuacji, w których
dokonywały się zjawiska i procesy wykluczeń – generowane przyczynami ekonomicznymi, światopoglądowymi, religijnymi, rasowymi, etnicznymi, zdrowotnymi, fi96
zycznymi, odmiennymi kodeksami kulturowymi i systemami wartości. Przez długi
czas traktowano je najczęściej jako naturalny, realny, stały element i składnik życia
społecznego, jako jeszcze jedną postać żywiołowo przebiegających podziałów i dyferencjacji zbiorowości ludzkich. Współczesna myśl socjologiczna podjęła wysiłek wyodrębnienia, przynajmniej w ujęciu teoretycznym, tych zjawisk społecznych, do których ma zastosowanie kategoria wykluczenia społecznego, a konstytuujące je fakty
i procesy uczyniła przedmiotem badawczej refleksji. Jej początki datują się na lata
sześćdziesiąte. Jednak kolejne penetracje badawcze tej problematyki spotkały się ze
znacznym oporem i trudnościami wynikającymi ze złożoności i niejednorodności
zjawisk, co powoduje, że ten obszar problemowy należy do bardziej skomplikowanych i trudnych zadań badawczych.
Pojęcie wykluczenia społecznego napotyka różne trudności definicyjne. Jego
współczesne rozumienie ukształtowało się na początku lat dziewięćdziesiątych, ale
charakteryzuje się znacznym stopniem ogólności i wymaga kolejnych precyzujących
ustaleń. Frysztacki zastanawiając się nad pewnymi konstytutywnymi właściwościami ekskluzji (pojęcie stosowane zamiennie wobec pojęcia wykluczenia) i antynomicznego wobec niej pojęcia inkluzji i nad tym, jakie są ich społeczne desygnaty w społecznej rze­
czywistości, jak się w tej rzeczywistości manifestują, akcentuje to, że idei ekskluzji od­
powiada (...) przede wszystkim teoria i praktyka społecznego zróżnicowania, selekcji i segregacji. W konsekwencji może oznaczać to tworzenie takich wzorców życia spo­
łecznego i ich przejawów, które charakteryzują się różnorodnością, odrębnością, wystę­
pującymi podziałami, zapewne nierównością społeczną.1 Lokującej się na pozycjach
biegunowych w stosunku do ekskluzji kategorii inkluzji odpowiada teoria i praktyka uogólnienia, uniwersalizacji, tworzenia pewnych całościowych wariantów życia spo­
łecznego, przezwyciężających to, co społecznie różnicujące, czy przeciwstawne, a w na­
stępstwie segregujące.2
W dokumentach Narodowej strategii integracji społecznej dla Polski, w drugiej
grupie Zespołu Zadaniowego do spraw Reintegracji Społecznej podjęto próbę wypracowania definicji wykluczenia społecznego. Takim pojęciem określana jest tam skrótowo sytuacja uniemożliwiająca lub znacznie utrudniająca jednostce lub grupie zgodne z prawem pełnienie ról społecznych, korzystanie z dóbr publicznych i infrastruktury społecznej, gromadzenie zasobów i zdobywanie dochodów w godny sposób. Na miano
integracji społecznej, utożsamianej tu z pojęciem inkluzji, zasługują działania wspól­
notowe oparte na zasadach dialogu, wzajemności i współrzędności, których celem jest dążenie do społeczeństwa opartego na demokratycznym współuczestnictwie, rządach prawa i poszanowania różnorodności kulturowej, w którym obowiązują i są realizowa­
ne podstawowe prawa człowieka i obywatela oraz skutecznie wspomaga się jednostki i grupy w realizacji ich celów życiowych.3 Dla pełniejszego zobrazowania przedstawianych kategorii przywołano opisową ich charakterystykę dokonaną przez B. Szatur-Jaworską. Wykluczenie społeczne określane jest przez nią jako proces, w wyniku K. Frysztacki, Wokół istoty „społecznego wykluczenia” oraz „społecznego włączania”, w: Eksklu­
zja i inkluzja społeczna. Diagnoza – uwarunkowania – kierunki, red. J. Grotowska-Leder, K. Faliszek, Wyd. Akapit, Toruń 2005, s. 18.
2 Ibidem.
3 Narodowa strategia integracji społecznej dla Polski, Warszawa 2004, s. 22; cyt. za: B. SzaturJaworska, Uwagi o ekskluzji i inkluzji na przykładzie polityki społecznej wobec ludzi starych, w:
Ekskluzja i inkluzja społeczna..., op.cit., s. 64-65.
1
97
którego pewne osoby są wypychane na peryferie społeczeństwa. Utrudnia to im pełne uczestnictwo w życiu społecznym z powodu ubóstwa, braku podstawowych kompetencji i możliwości zdobywania kwalifikacji w ciągu życia lub z powodu dyskryminacji. Proces ten oddala ludzi od możliwości znalezienia pracy, uzyskania dochodu i wykształcenia, jak również od aktywności, sieci społecznej i wspólnoty. Osoby takie mają ograniczony dostęp do władzy i ciał decyzyjnych, czują się zatem bezsilne i niezdolne wpływać na decyzje, które mają wpływ na ich codzienne życie. Z kolei inkluzja społeczna jest opisywana jako proces stwarzający osobom zagrożonym ubóstwem i wykluczeniem spo­
łecznym możliwość uzyskania szans i zasobów potrzebnych do pełnego uczestnictwa w życiu ekonomicznym, społecznym i kulturalnym oraz uzyskania poziomu życia i do­
brostanu traktowanych jako normalne w danym społeczeństwie. Inkluzja zapewnia lep­
szy udział w procesach podejmowania decyzji dotyczących życia tych osób i lepszy do­
stęp do podstawowych praw.4 Z pojęciem ekskluzji, obok zamiennie stosowanego słowa wykluczenie, zwykło kojarzyć się również inne pojęcia znaczeniowo i zakresowo
jemu bliskie bądź pokrewne, takie jak: marginalność czy marginalizacja, izolacja, odosobnienie, różnicowanie, separacja, wyłączenie, zaś z pojęciem inkluzji, obok najczęściej zamiennie stosowanego włączenia, stowarzyszone są takie terminy, jak: integracja, partycypacja, uczestnictwo, uniwersalizacja. Wspomnieć również należy o takich
pojęciach, które zwłaszcza z perspektywy teorii kulturowych analizujących procesy
zakorzeniania jednostki w strukturach społecznych posiadają istotną doniosłość,
a mianowicie pojęcie kulturowej i światopoglądowej „obcości” i „obecności.
Warto tu dodać uwagę natury bardziej ogólnej. Jak zauważa B. Szatur-Jaworska,
o ile wykluczenie społeczne może być efektem wielu czynników (zachowań jednostek, spontanicznych procesów społecznych i ekonomicznych, działań różnych instytucji itd.)
bądź – mniej lub bardziej świadomych zaniechań lub zaniedbań konkretnych jednostek, instytucji, niekiedy państwa, to społeczna integracja jest celowym, świadomie podejmowanym działaniem zorganizowanych podmiotów.5 Zjawisko wykluczenia społecznego jest głównie efektem spontanicznych procesów społecznych i ekonomicznych lub błędów w polityce społeczno-gospodarczej. Cele o charakterze inkluzywnym
wymagają aktywnej, wyraźnie określonej, przemyślanej polityki społecznej, która
poprzez różne aktywizujące formy pomocy wprzęga ludzi zmarginalizowanych w re­
guły i rytm jakiejś zorganizowanej ludzkiej aktywności, i/lub zakorzenienia ich w ja­
kiejś strukturze pośredniczącej między nimi i otwartym społeczeństwem.6
Nie wdając się w dyskusje dotyczące definicyjnej precyzacji kategorii wykluczenia społecznego7 podjęto próbę ujawnienia tych głównych grup i zbiorowości społecznych, które charakteryzuje fakt ograniczonego udziału w dostępie do, uważanych
za istotne, sfer życia, jak: rynek pracy, dobra materialne, edukacja, ochrona zdrowia,
kultura, a także skala udziału w relacjach społecznych. Kategoria wykluczenia społecznego nie tylko ukierunkowuje uwagę badawczą na oznaczanie tych obszarów żyB. Szatur-Jaworska, Uwagi o ekskluzji i inkluzji..., op.cit., s. 64.
Ibidem, s. 66.
6 Utopie inkluzji. Sukcesy i porażki programów reintegracji społecznej, red. K.W. Frieskie, Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, Warszawa 2004, s. 78.
7 Przedstawia je m.in. R. Kruszko w artykule Wykluczenie społeczne – rys interpretacyjny i uży­
teczność badawcza, „Kultura i Edukacja” 2008, nr 1, s. 35-69. Autor zwraca uwagę na kłopoty
związane i z próbami zdefiniowania kategorii wykluczenia społecznego i szerzej opisuje ten
sposób definiowania wykluczenia społecznego, który wprowadza podział na definicje analityczne, robocze i oficjalne.
4
5
98
cia, w jakich pojawiają się, przebiegają i trwają zjawiska deprywacji i marginalizacji
bądź – inaczej mówiąc – z których jakaś osoba lub grupa zostaje wyłączona, ale również zmierza do ujawnienia skali natężenia zjawiska czyli stopnia jego dolegliwości.
Znawcy tematu wyznaczają co najmniej trzy stopnie lub poziomy dotkliwości, w jakich przebiegają zjawiska wyłączenia i marginalizacji. Mogą ujawniać się one w skali
umiarkowanej, intensywnej i krytycznej. Te opisowe określenia każdorazowo wymagają jakościowych precyzacji. Rzecz dotyczy nie tylko stopnia lub natężenia doświadczanych dotkliwości, ale także ilości sfer życia społecznego, do których uczestnictwo
jednostki lub grup jest ograniczone a może zupełnie niedostępne. Niewątpliwie rangę
pierwszoplanową mają te badania nad marginalizacją i wykluczeniem społecznym,
których celem jest ujawnianie źródeł, przyczyn, skutków, form i zasięgu tego zjawiska. Oczywiście ich diagnozowanie ma nie tylko sens poznawczy, lecz przede wszystkim służyć powinno poszukiwaniu sposobów powstrzymywania i zahamowania tych
procesów, które generują lub choćby tylko sprzyjają zjawisku marginalizacji i wykluczenia osób oraz grup społecznych.
W literaturze przedmiotu zagadnienie wykluczenia społecznego analizowane
jest często w ścisłej korelacji z ubóstwem. Niekiedy wręcz utożsamia się oba zjawiska.
Słusznie jednak podkreśla się i to, że nie są one w pełni tożsame: wykluczenie jest
zjawiskiem wielowymiarowym, obejmuje liczną grupę sytuacji i zbiorowości, i nie
wyczerpuje je kategoria ubóstwa. Ponadto wskazuje się na fakt, że ubóstwo jest kategorią ekonomiczną, stanem niezaspokojenia potrzeb z powodu niewystarczających
zasobów materialnych: dochodów, żywności, mieszkania. Natomiast wykluczenie ma
konotacje socjologiczne, jest zjawiskiem wielowymiarowym i dotyczy relacji społecznych w kontekście społecznego zakorzenienia, zaangażowania, integracji i władzy.8
Dodatkowo wskazując na wielowymiarowy i dynamiczny charakter wykluczenia zauważa się, że bieda – na ogół – jest zjawiskiem jednowymiarowym i statycznym.
W tym sensie ubóstwo nie musi przekreślać szans jednostki bądź grupy w dostępie
do innych pozaekonomicznych aspektów życia. Jednak, gdy przybiera postać biedy
ekonomicznej – najczęściej jest równoznaczne z wykluczeniem w obszarze ekonomicznym, a w wielu konkretnych przypadkach ogranicza lub po prostu uniemożliwia
dostęp do innych aspektów i sfer życia społecznego. Pamiętając o wymienionych
i innych dystynkcjach charakteryzujących omawiane zjawiska przede wszystkim
wskazać należy, że bez wątpienia ubóstwo jest bardzo istotnym korelatem ekskluzji społecznej, a ekskluzja w pozaekonomicznych sferach życia – ważnym korelatem biedy. Oba zjawiska warunkują się wzajemnie, są jednocześnie przyczyną i skutkiem.9
Pojęciu ubóstwa przyporządkowuje się: brak dochodów i środków produkcji wy­
starczających do zapewnienia bytu materialnego; głód i niedożywienie, niedostatek ubrania, bezrobocie, kiepskie zdrowie; ograniczony dostęp do oświaty i innych podsta­
wowych usług; analfabetyzm, zwiększoną zachorowalność i umieralność z powodu cho­
rób; bezdomność i niedostateczną jakość mieszkania; życie w niebezpiecznym środowi­
sku; oraz – jako konsekwencje tego położenia – dyskryminację i ekskluzję ze społeczeń­
stwa.10 Przy czym – jak słusznie zauważa przywoływany autor – ubóstwo istnieje
właściwie we wszystkich krajach, zarówno w krajach rozwijających się, gdzie pojaJ. Grotowska-Leder, Ekskluzja społeczna – aspekty teoretyczne i metodologiczne, w: Ekskluzja i inkluzja społeczna..., op.cit., s. 37-38.
9 Ibidem, s. 38.
10 T. Kowalik, Marginalność i marginalizacja społeczna, „Elipsa”, Warszawa 1998, s. 107-108.
8
99
wiają całe obszary biedy, tam jest to wręcz zjawisko masowe, jak i w krajach bogatych
i gospodarczo rozwiniętych.
Zjawisko ubóstwa definiowane jest, w traktującej o nim literaturze, przy zastosowaniu wielu kryteriów. Wskazuje się zatem na jego trwałość, głębokość, formy zachowań osób należących do tej kategorii, określa się je wedle wysokości dochodu
osiąganego przez różne podmioty, od osoby i rodziny po region i kraj, także wedle
wielkości spożycia określonych dóbr pozwalających zaspokoić podstawowe potrzeby,
jak również wedle wysokości dochodu, poniżej którego zaczynają się obszary ubóstwa. Mówi się także o ubóstwie absolutnym, względnym i subiektywnym.11 Oczywiście stosuje się jeszcze inne metody pomiarów ubóstwa i sposoby jego dookreślania,
przy czym, co należy tu zauważyć, ocena skali ubóstwa zależy od sposobu jego pomiaru. Szereg interesujących analiz wyszło spod pióra socjologów piszących na temat
towarzyszących ubóstwu takich zjawisk, jak: „kultura ubóstwa” (O. Lewis), dziedziczenie biedy, ubóstwo permanentne, czy zjawisko „podklasy” – underclass (G. Myrdl).
Przyjmuje się, że w Polsce w 2007 roku, za ubogą uważana była ta osoba, której
dochód wynosił ok. 400 zł; chodzi tu, oczywiście, o kwotę przypadającą na osobę
w rodzinie. Uznaje się też, że na tyle mniej więcej określane jest minimum egzystencji.
Według GUS-u poniżej tego minimum żyje 3 mln Polaków.12 Przy czym dodać należy,
że rodziny, w których na osobę osiągana jest ta właśnie wartość, korzystają często
z różnych form pomocy rzeczowej od państwa oraz innych i instytucji i stowarzyszeń
społecznych.
Zdaniem S. Golinowskiej, w Polsce są trzy grupy podatne na biedę długookreso­
wą: bezrobotni, małorolni (choć rolnicy po wstąpieniu do UE mają przeciętnie znacznie lepszą sytuacje dochodową) oraz rodziny wielodzietne. Przy czym autorka zacytowanej
wypowiedzi stwierdza, że w naszym kraju mamy największą w Europie grupę długo­
trwale bezrobotnych.13 Do tej ostatniej kategorii należą między innymi osoby o niskich kwalifikacjach, część byłych pracowników PGR-ów14, ludzie mający problem
z nadużywaniem alkoholu, rodziny, w których pojawia się jakaś chroniczna choroba
lub niepełnosprawność, w szczególnie ciężkiej sytuacji są zwłaszcza samotne kobiety
z niepełnosprawnym dzieckiem. Tym grupom szczególnie potrzebna jest pomoc społeczna, na którą wydajemy około 1% PKB. Tymczasem na zabezpieczenie społeczne
(obejmuje ono renty, emerytury, ochronę zdrowia i pomoc społeczną) wydaje się
obecnie 19% PKB, gdy na początku lat dziewięćdziesiątych wydawaliśmy ponad 26%;
w rozszerzonej UE wydaje się na ten cel 27%, przy czym najwięcej w krajach skandynawskich – około 30%.15 Znawcy tematu odnotowują ponadto postępujący wzrost
rozwarstwienia społecznego w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu, które jest wyższe
niż w wielu krajów Europy.
Wykluczenie społeczne, najczęściej skorelowane z ubóstwem i biedą, ma wiele
wymiarów. Zwraca się również uwagę na to, że także wcześniejsze emerytury czy
zasiłki dla niepełnosprawnych w pewnych sytuacjach mogą również stać się powodem wykluczenia.
Ibidem, s. 108-109.
Patrz „Gazeta Wyborcza” 2008, 6 maja, s. 22.
13 Pomóc może człowiek, wywiad z prof. S. Golinowską, „Gazeta Wyborcza”..., op.cit.
14 Wnikliwe, wieloaspektowe studium świata PGR-ów przedstawione zostało w książce A. Karwackiego Błędne koło. Reprodukcja kultury podklasy społecznej, Wyd. UMK, Toruń 2006.
15 Powyższe dane podaję za: Pomóc może człowiek, wywiad z prof. S. Golinowską..., op.cit.
11
12
100
Na drugim miejscu lokuje się wykluczenie z edukacji. Wczesna i dobra edukacja
jest podstawowym warunkiem tworzenia kapitału ludzkiego, który w istocie decyduje o usytuowaniu jednostek i grup w strukturach społecznych, pozycji na rynku pracy,
poziomie zaspokajania dóbr kultury. Niedostatek bądź niekiedy brak dostępu do
edukacji skutecznie wyklucza jednostki i grupy z możliwości aktywnej partycypacji
w wielu obszarach życia społeczno-kulturalnego i zajmowania bardziej znaczących
pozycji na rynku pracy. Przy czym, co warte podkreślenia, sytuacja wykluczenia pojawia się również tam, gdzie przy nawet względnym zaspokojeniu elementarnych
potrzeb edukacyjnych, zaniedbane bądź nieuwzględniane zostają takie jego elementy,
których brak stawia jednostkę bądź grupę na pozycji uniemożliwiającej dostęp do
pełniejszej realizacji potrzeb i dalszego rozwoju. Na przykład, nieumiejętność korzystania z Internetu (głównie dotyczy to ludzi starszych), często połączona z brakiem
dostępu do niego, stawia osobę w pozycji pod wieloma względami zdecydowanie gorszej od stałych użytkowników tego medium. Znacznie ogranicza, a niekiedy wręcz
wyklucza ją z możliwości dostępu do tak pożądanego dobra, jakim jest wiedza i informacje. Coraz częściej mówi się także o tym, że brak znajomości języka obcego,
zwłaszcza angielskiego, w sytuacji, gdy we współczesnym świecie spełnia on rolę języka uniwersalnego, stawia wielu naszych rodaków na pozycji wykluczenia z wielu
kontaktów i relacji w środowiskach obcojęzycznych, a już na pewno znacznie redukuje możliwości zaspokajania różnego rodzaju potrzeb i aspiracji.
Kolejny, trzeci rodzaj wykluczenia, dotyczy kwestii mieszkania. W najbardziej
skrajnej formie ten rodzaj wykluczenia wiąże się z problemem bezdomności. Wskazuje się na dominującą rolę zewnętrznych czynników generujących bezdomność, takich
jak: ubóstwo, bezrobocie, brak tanich mieszkań, brak środków na wsparcie socjalne najbardziej potrzebujących, brak programów i środków umożliwiających ponowną re­
adaptację społeczną osób opuszczających takie instytucje jak, domy dziecka czy zakłady karne.16 Ale ów wymiar wykluczenia dotyczy także tych wszystkich, którzy pozbawieni są, głównie z powodów ekonomicznych, dostępu do własnego mieszkania (na
przykład młodych małżeństw zamieszkujących u rodziców). Znawcy tematu wskazują, że sytuację wykluczenia w tym wymiarze generują także substandardowe warunki
mieszkaniowe, uniemożliwiające, w minimalnym zakresie, zaspokajanie wielu elementarnych potrzeb członkom rodziny. Dodaje się tu również, z uwagi na zachowanie
standardu relacji międzyludzkich, problem tak zwanego złego sąsiedztwa.
Wśród innych najczęściej pojawiających się, gdyż dotyczących znacznej części
społeczeństwa, wymiarów wykluczenia wymienia się zdrowie i dostęp do jego
ochrony. Przy czym zwraca w tym względzie uwagę duże zróżnicowanie kondycji
zdrowotnej Polaków determinowane między innymi takimi czynnikami, jak: zamożność, poziom wykształcenia, świadomość potrzeby dbania o dobry stan zdrowia,
możliwość rekreacji i wypoczynku.
Tuż za problematyką zdrowia lokuje się, związane w znacznej mierze również
z kondycją zdrowotną, zagadnienie wykluczenia znacznej części ludzi starych. Temat
szeroko analizowany i opisywany nie tylko w literaturze naukowej, ale także, ostatnio, w szeroko dostępnych publikacjach.17 Jest oczywiste, że wykluczenie z różnych
obszarów aktywnego działania starszego pokolenia przebiega w niejednakowym na16 R. Giermakowska, Oblicza bezdomności. Teoria i praktyka, w: Ekskluzja i inkluzja społeczna..., op.cit., s. 75.
17 Patrz interesujący cykl publikacji w „Gazecie Wyborczej” 2008, październik-listopad.
101
tężeniu i jest zróżnicowane. Wyróżnia się kilka zasadniczych sfer życia, w których
ludzie starzy w znacznie większym stopniu aniżeli reszta społeczeństwa narażeni są
na marginalizację. Dotyczy to udziału w rynku pracy, uczestnictwa w pozarodzinnych kontaktach społecznych, uczestnictwa w życiu politycznym oraz słabej obecności w kul­
turze masowej i w społecznej komunikacji.18 Podkreślić jednak należy, że temat ten
wymaga wielu dodatkowych wyjaśnień i konkretyzacji dotyczących nie tylko zróżnicowanej skali owych zjawisk, ale także wskazania tych grup ludzi starszych, których
omawiane zjawisko w ogóle nie dotyczy. Istotne znaczenie nabiera ujawnienie rozbieżności pomiędzy obiektywnym wskaźnikami wykluczenia a subiektywnym odczuwa­
niem sytuacji przez ludzi starych.19 Ten trudny problem został jedynie zaanonsowany,
gdyż nie sposób w krótkiej wypowiedzi ukazać pełnię uwarunkowań powodujących
złożoność i wieloprzyczynowość zjawiska wykluczania najbardziej zaawansowanej
wiekowo części społeczeństwa.
Jest oczywiście wiele innych grup społecznych, które w mniejszym lub większym stopniu są marginalizowane, spychane na dalszą pozycję w społeczeństwie bądź
społecznie izolowane. Z tego rodzaju sytuacją spotykają się, niestety dość często, osoby niepełnosprawne, wśród nich – upośledzone umysłowo. Bywa również tak, że fakt
wykluczenia ze społeczności związany jest z odmienną hierarchią wartości, kwestią
obyczajową i moralną lub nietolerancją dla odmiennych postaw i zachowań. Na przykład, z takimi postaciami odniesień spotykają się, dość często, osoby o skłonnościach
homoseksualnych. Problem wykluczenia społeczno-zawodowego, niekiedy połączony
wyraźną dyskryminacją dotyka także (w przeszłości w większym niż obecnie stopniu
i zakresie) osób psychicznie chorych.
Tematem zasługującym na osobne omówienie, jest zjawisko samowykluczenia,
najczęściej spotykane wśród ludzi starych, niepełnosprawnych, także tych doświadczających określonych rodzajów chorób, zwłaszcza chorób przewlekłych.
W opracowaniach anonsowanej tematyki dokonuje się mniej lub bardziej szczegółowej inwentaryzacji tych sytuacji, które przyczyniają się do występowania zjawiska wykluczenia oraz enumeracji tych grup społecznych, których dotykają różnego
rodzaju marginalizacje i izolacje. Warto jednak zauważyć, że obok dobrze już rozpoznanych obszarów społecznego wykluczania oraz grup i kategorii społecznych, których doświadczeniem jest ograniczony dostęp do podstawowych dóbr i różnych sfer
życia społecznego, pojawiają się nowe sytuacje i generowane przez nie zjawiska dotąd nie zauważane i nawet nierejestrowane przez badaczy problematyki oraz literaturę przedmiotu. Szczególnie należy zwrócić uwagę na trudną sytuacją ekologiczną
współczesnego świata i postępującą degradację całych jego regionów, zaś w sytuacjach lokalnych wprost na klęskę ekologiczną. Nie ulega wątpliwości, że procesy wyniszczania przyrody na wielu obszarach naszej planety prowadzą w prostej linii ku
kryzysowi ekologicznemu. Dominująca dziś koncepcja nieograniczonego wzrostu gospodarczego, oparta na postępie technicznym i technologicznym, w wymiarze praktycznym ujawnia w całej swej okazałości Janusowe oblicze. Urzeczywistnianie celów
industrialnych przyniosło wprawdzie rozwiniętym społeczeństwom poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego, podniosło standard bytu, zwielokrotniło wydajność pracy,
stworzyło możliwości komunikacji w różnych wymiarach, ale także spowodowało
szereg niekorzystnych zmian. Pośród nich na pierwszym miejscu wymienić należy
18
19
B. Szatur-Jaworska, Uwagi o ekskluzji i inkluzji..., op.cit., s. 69.
Ibidem.
102
postępującą degradację środowiska naturalnego, wydatnie przyczyniającą się do obniżenia jakości i poziomu życia wielu zbiorowości, a bywa, że całych społeczeństw.
Coraz częściej wielu skupiskom ludzkim przychodzi bytować w środowisku
zdegradowanym, o zanieczyszczonym powietrzu, wodzie, glebie, w warunkach, które
nie odpowiadają żadnym standardom zdrowotnym. Dlatego też w coraz większym
stopniu nasilają się choroby cywilizacyjne – efekt systematycznego obniżania się
standardu ekologicznego. Procesy degradacyjne nasilają się w lawinowym wręcz
tempie, a poziom warunków środowiskowych zapewniających zdrowie ludzi obniża
się w stopniu niemającym dotąd precedensu. Sądzę, że w kontekście owych problemów można w sposób zasadny mówić o nowej kategorii wykluczenia, a mianowicie
o wykluczeniu o charakterze ekologicznym, które już dziś dotyka coraz więcej grup
i zbiorowości ludzkich na niemal wszystkich kontynentach. Postępujące procesy degradacyjne środowiska przyrodniczego powodują, że coraz liczniejszym grupom
i zbiorowościom ludzkim przychodzi żyć i działać w warunkach bardzo obniżonych
standardów ekologicznych, co w wydatnym stopniu decyduje o zdrowiu fizycznym
i samopoczuciu psychicznym człowieka, których dobra kondycja jest niezbywalnym
i najbardziej istotnym elementem jakości życia. Uznać więc należy, że, najogólniej
mówiąc, owe procesy godzą w najbardziej egzystencjalne podstawy bytu ludzkiego.
Zdegradowane obszary przyrodnicze i walory krajobrazowe, brak dostępu do zdrowej wody, czystego powietrza, także konsumowanie produktów pochodzących z zanieczyszczonej chemicznymi produktami gleby – wszystko to w niezwykle poważnym
stopniu ogranicza udział doświadczających tej sytuacji ludzi w dostępie do wartości
przyrodniczych, zdrowotnych, rekreacyjnych, estetycznych i tym samym zdecydowanie obniża ich poziom i jakość życia, stawiając ich w pozycji nieporównanie gorszej od
tych, którzy mają szczęście zamieszkiwać na obszarach „zdrowych” ekologicznie.
Można zatem stwierdzić, że korzystna lub niekorzystna sytuacja ekologiczna poszczególnych obszarów, regionów, niekiedy całych krajów, w znacznym stopniu wyznacza poziom zaspokojenia wielu potrzeb i określa jakość życia. Jest też nowym,
niewystępującym dotąd, istotnym czynnikiem dyferencjacji społecznych. Po raz bowiem pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, że przyczyną podziałów jest nierówny
dostęp do tak powszechnie obecnie cenionego dobra, jakim jest zdrowe środowisko
przyrodnicze. Należy sądzić, że w miarę natężania się zjawisk kryzysowych, skala
anonsowanych problemów będzie się poszerzać i pogłębiać. Można zatem zasadnie
mówić o znacznym uszczupleniu, a nawet dolegliwym wykluczeniu wielu grup i zbiorowości z dostępu do tych tak bardzo dziś cenionych dóbr, którymi dysponuje zdrowe środowisko przyrodnicze. Ich deficyt może doprowadzać w różnych regionach
poszczególnych krajów i globu, a nawet już doprowadza, do nowych konfliktów, sporów, walk i wojen (na przykład o zdrową wodę, urodzajną glebę). Mowa jest zatem
o nowych, w takim nasileniu i zasięgu niespotykanych dotąd ograniczeniach istotnych
uwarunkowań dobrostanu człowieka, grup i całych zbiorowości. Zasięg terytorialny
i głębokość tych dysunkcji jest oczywiście różna, jednakowoż przedmiot, w istocie,
ten sam – mniej lub bardziej obniżona jakość życia w wielu istotnych jego wymiarach.
Obok obiektywnych, wymienionych powyżej komponentów, na całą sytuację nakładają się elementy subiektywne: na przykład poczucie dyskryminacji, połączone z doświadczanymi stanami o charakterze deprywacyjnym.
Z wyżej wymienionych, wielu innych, powodów, konieczne są działania, mające
na celu ochronę kapitału przyrodniczego środowiska nie tylko ze względu na jego
samoistną wartość, ale również w celu zapewnienia różnym grupom, a często i całym
103
zbiorowościom w miarę równych szans w dostępie do tych wartości, którymi świat
przyrody dysponuje, zgodnie z przekonaniem, że każdy z nas ma prawo do korzystania z czystego powietrza, zdrowej wody, nieskażonej gleby czy doświadczania piękna
krajobrazu. Zatem refleksja nad zjawiskiem marginalizacji, brakiem dostępu do cenionych dóbr i wykluczenia wpisuje się w szerszy kontekst myślowy i koncepcyjny
i powinna być integralną częścią idei ekorozwoju, a także jej bardziej rozwiniętej postaci – koncepcji zrównoważonego rozwoju. Zawarta tu filozofia opowiada się za takim kierunkiem rozwoju, który uwzględnia zarówno potrzeby człowieka, jak i świata
przyrody. Mówi także o tym, że rozwój, który ostatecznie zwraca się przeciwko człowiekowi, gdyż niszczy jego środowisko naturalne, jest regresem, nawet wtedy, gdy
umożliwia powiększenie dóbr materialnych. Pojęcie zrównoważonego rozwoju jest o
wiele szersze zakresowo i problemowo od pojęcia ekorozwoju, gdyż kwestię rozwoju
gospodarczego, społecznego, kulturowego oraz problematykę ochrony środowiska
przyrodniczego traktuje integralnie jako ściśle ze sobą powiązaną, współzależną
i współwarunkującą się całość. Niezależnie od różnych definicji, koncepcji i ujęć rozwoju zrównoważonego podkreślić należy, że jego realizacja związana jest z uzgadnianiem, harmonizowaniem ładu gospodarczego, społeczno-politycznego, ekologicznego
i świadomościowego – w tym dotyczącego świata wartości. Zatem rozwój zrównoważony to taki typ rozwoju, który akcentuje konieczność zapewnienia harmonii, ładu,
integralności w pięciu sferach: ekologicznej, społecznej (w tym świadomościowej),
gospodarczej, przestrzennej oraz instytucjonalno-politycznej. F. Piontek stwierdza, że
istotą zrównoważonego rozwoju jest zapewnienie trwałej poprawy jakości życia współczesnych i przyszłych pokoleń poprzez kształtowanie właściwej proporcji między trzema rodzajami kapitału: ekonomicznym, ludzkim i przyrodniczym.20 Zrównoważony
rozwój w ujęciu szczegółowym postrzega się jako taki sposób prowadzenia działalno­
ści gospodarczej, kształtowania i wykorzystania potencjału środowiska i taką organiza­
cję życia społecznego, które zapewnia dynamiczny rozwój jakościowo nowych procesów produkcyjnych, systemów zarządzania oraz trwałość użytkowania zasobów przyrodni­
czych, co w konsekwencji doprowadzi do osiągnięcia i/lub zachowania wysokiej jakości życia.21 W przytoczonych powyżej, a także w innych formułowanych w różnorodnych
opracowaniach definicjach zawarte są dwie konstytutywne cechy filozofii zrównoważonego rozwoju. Jedna wyraża się w pojęciu ładu, druga w myśleniu integralnym. Pojęcie ładu, przywoływane jest przy uwzględnieniu takiej organizacji systemu społecznego, dzięki któremu możliwe jest zgodne (harmonijne) funkcjonowanie jego ele­
mentów w taki sposób, aby system jako całość mógł skutecznie realizować swoją funk­
cję celu oraz wykonywać zadanie, do którego jest powołany.22 Myślenie integralne natomiast charakteryzuje – z jednej strony – podejście holistyczne, systemowe, uniwersalizujace, wspólnotowe, z drugiej – zdecydowane odrzucenie takich nastawień, które
akcent kładą na zarysowywaniu linii demarkacyjnych, tworzeniu różnego rodzaju
20 Ekonomia a rozwój zrównoważony, red F. Piontek, Wyd. Ekonomia i Środowisko, Białystok
2001, s. 19.
21 B. Poskrobko, Zarządzanie środowiskiem, PWE, Warszawa 1998, s. 22; patrz także: J. Tomczyk-Tołkacz, Czynniki kształtujące jakość życia na obszarach przyrodniczo cennych, w: Jakość życia w perspektywie nauk humanistycznych, ekonomicznych i ekologii, red. J. Tomczyk-Tołkacz,
KZJiŚ, Jelenia Góra 2003, s. 313.
22 W. Sztumski, Rozwój zrównoważony; konieczność, szansa czy mit?, w: Filozoficzne, społeczne i ekonomiczne uwarunkowania zrównoważonego rozwoju, red. A. Pawłowski, Wyd. Drukarnia
Liber Duo Kolor, Lublin 2004, s. 104.
104
podziałów, fragmentaryzację świata, działania dezyntegracyjne, podkreślanie partykularyzmów. Wydaje się zatem, że w wieloaspektowych analizach dotyczących problematyki zrównoważonego rozwoju nie może zabraknąć refleksji nad zagadnieniem
wykluczenia w omawianych powyżej znaczeniach. Jeśli zrównoważony rozwój pojmuje się w sposób taki, jak przedstawiają to powyżej przytoczone definicje, a więc
jako dążenie do wprowadzania harmonii i ładu równoległe w wymienionych w definicji sferach, to różne formy wykluczenia społecznego rozwój zrównoważony powinien stopniowo ograniczać, pomniejszać i eliminować. Każda nieomal postać ekskluzji
zagraża bowiem ładowi, porządkowi, powoduje podziały, różnicuje, konfliktuje,
wprowadza nierówności, powoduje stopniowe wycofywanie się ekskludowanych
z ważnych obszarów życia społecznego i jest ewidentną oznaką niskiej jakości życia
określonych grup. Ogranicza dostęp do dóbr (na przykład zdrowego środowiska
przyrodniczego), przez co ogranicza uczestnictwo w ważnych sferach życia społecznego.
O ile kategoria wykluczenia wskazuje na takie przejawy i zjawiska życia społecznego, które filozofia zrównoważonego rozwoju, zorientowana na wprowadzanie
ładu i harmonii w głównych wymienianych uprzednio obszarach pragnie pomniejszać, ograniczać i, gdzie to możliwe, eliminować, to kategoria inkluzji, wraz z właściwymi jej mechanizmami reintegracyjnymi, znajduje na gruncie koncepcji zrównoważonego rozwoju prawo pełnego obywatelstwa. Wszak rozwój zrównoważony dowołuje się nie tylko do konieczności zapewnienia ładu i harmonii w relacjach przyroda–
społeczeństwo–gospodarka (także polityka), ale także w każdej z wymienionych sfer.
W jednym i drugim wymiarze myślenie, a co za tym idzie – i działanie inkluzyjne jest
niezbędne. Uznając doniosłe znaczenie środowiska przyrodniczego dla jakości życia
ludzkiego, myślenie i działanie o charakterze inkluzyjnym zmierza do tego, aby osobom i zbiorowościom zamieszkującym obszary ekologicznie zagrożone i zdewastowane przywrócić zdrowe przyrodniczo warunki bytowania i zapewnić możliwość
uzyskania tego poziomu życia i dobrostanu, które traktowane są jako normalne
w danym społeczeństwie.
Refleksja nad zrównoważonym rozwojem nie może pomijać i nie może nie dostrzegać problematyki wykluczenia społecznego oraz włączenia społecznego, wręcz
przeciwnie – powinna uznać te kategorie oraz kryjące się za nimi problemy za istotne
i niezbędne części składowe.
105
vacat
106
ROZDZIAŁ II ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE 107
BAZYLI POSKROBKO prof. dr hab. Bazyli Poskrobko – Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Białymstoku WSPÓŁCZESNE TRENDY CYWILIZACYJNE 2•1
A IDEA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU*
Abstract
The last decades of economic growth, which was determined by faster development in inno‐
vational terms, contribute to the necessity to define institutional conditions that become indi‐
cators of the direction in which technological changes take place. Institutional system enables one to define to what degree economies may use market as the mechanism assessing effec‐
tiveness, and to what extent they may use instruments of innovative policy. These processes, which take place in particular regions and economies with different intensity, have impact on the innovative systems by modifying them and creating new conditions for their activity. Presently, regions and economies are characterized by much wider institutional influence, which in turn contributes to larger possibilities of having benefits of globalization and partici‐
pating in it. On the other hand, economic liberalization leads to institutional diversity be‐
tween particular countries. Changes of institutional arrangements caused by increasingly more liberal global economy are one of the major elements of creation and effective functioning of innovative systems, the activity of which, in turn, creates conditions for knowledge‐based economy. * Artykuł jest rozszerzoną wersją głosu w dyskusji na konferencji naukowej „Rola nauki
w myśleniu o przyszłości” zorganizowanej przez Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” przy
Prezydium PAN, Warszawa 7 maja 2009 roku.
Idea zrównoważonego rozwoju pojawiła się w latach osiemdziesiątych XX wieku jako odpowiedź na wyzwania wynikające z zachowania równowagi w makrosystemie społeczeństwo–gospodarka–środowisko. Celem tej koncepcji jest prewencyjne
wyeliminowanie, albo przynajmniej ograniczenie, nierównowagi między rozwojem
gospodarczym a społecznym oraz między rozwojem społeczno-gospodarczym a środowiskiem przyrodniczym. Zakłada się, że implementacja tej idei pozwoli uniknąć
destrukcyjnych niepokojów społecznych i katastrofy ekologicznej. Jest to koncepcja
programu działań, świadomie zaprojektowana i wdrażana: Celem zrównoważonego rozwoju jest określona, chciana i kształtowana przyszłość.1 Przyszłość jednak kształtu1 K.U. Voss, Mowa inauguracyjna, w: G. Banse, A. Kieras, Zrównoważony rozwój: od naukowego badania do politycznej strategii, Edition Sigma, Karlsruhe 2005, s. 17.
108
je się nie tylko jako efekt realizacji długookresowych programów, ale także pod
wpływem trendów społecznych.
Autorzy opracowań prognostycznych unikają definicji trendu. Można przyjąć, że
trend jest to istniejący w danym okresie kierunek rozwoju, który nie został zaplanowany i nie jest dekretowany w sferze polityczno-prawnej. Trendy dotyczą różnych
aspektów rozwojowych: od mody do zmian cywilizacyjnych. Z punktu widzenia
zrównoważonego rozwoju istotne są te, które kształtują się i rozwijają w układzie
ponadnarodowym, odnoszą się do wybranych aspektów kulturowych, społecznych
lub gospodarczych.
Pojawia się zatem pytanie – czy świadomie programowany i politycznie dekretowany zrównoważony rozwój współgra ze współczesnymi trendami? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie poddano analizie wybrane trendy społecznogospodarcze mające wpływ na zmiany o charakterze cywilizacyjnym, których istnienie zostało dostrzeżone i opisane lub zasygnalizowane w literaturze naukowej. Dokonano subiektywnej analizy kształtowania się relacji między realnie istniejącymi
trendami a celami i zasadami zrównoważonego rozwoju. Problem wyboru trendów,
analizy ich oddziaływania na kształtowanie się zrównoważonego rozwoju oraz wynikające z tego wnioski należy traktować jedynie jako zasygnalizowanie zjawiska, które
wymaga dalszych systemowych badań, pogłębionej refleksji i interpretacji.
1. IDENTYFIKACJA I KLASYFIKACJA TRENDÓW Trend, jak każde zjawisko społeczne, powstaje i rozwija się stopniowo. Proces
przejawiania się trendów można zilustrować za pomocą krzywej s-logistycznej.
W tym modelu wyodrębnia się dwa okresy przebiegu zjawiska: ukryty – od pojawienia się do momentu uświadomienia jego istnienia przez ludzi, zwanego horyzontem
postrzegania oraz jawny – po jego ujawnieniu się (rysunek 1). Rozwój zjawiska początkowo ma charakter wykładniczy, a następnie przechodzi w liniowy i stopniowo
zanika. Na przyspieszenie rozwoju zjawiska ma wpływ świadomość społeczna. Osoby
świadome istnienia trendu celowo lub podświadomie zmieniają swoje zachowania,
cele i oczekiwania, stosownie do kierunku oddziaływania trendu. Przyspiesza to
przebieg zjawiska.
Każdy trend posiada takie cechy, jak: złożoność, dynamika rozwoju i trwałość.
Trendy mogą być proste i złożone, rozwijające się szybko lub powoli i oddziałujące w
krótkim lub długim okresie.
Trendy proste w zasadzie rozwijają się szybko, a po przekroczeniu horyzontu
postrzegania wykazują nieznaczną siłę oddziaływania. Trendy złożone w zasadzie
dłużej się rozwijają pod horyzontem postrzegania, a po ujawnieniu się wykazują wyższą siłę oddziaływania na kształtowanie się zjawisk kulturowych, społecznych lub
gospodarczych. Wchodzi ono na trwałe do życia ludzi lub się rozprasza, ustępując
miejsca innym, nowym trendom. Dany problem społeczny lub społeczno-gospodarczy
może podlegać oddziaływaniu kilku, a nawet kilkunastu trendów. Niemieccy marketingowcy w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku zidentyfikowali około dwustu trendów
109
oddziałujących na rozwój konsumpcji, na przykład: indywidualizm, ochrona środowiska, konsumpcja w sferze zaspokajania przyjemności, technizacja codziennego życia.2
Stopień rozwoju trendu
Rysunek 1. Przebieg rozwoju trendu w czasie Horyzont postrzegania
Czas
Źródło: opracowanie własne.
W Stanach Zjednoczonych J. Naisbitt na przełomie lat siedemdziesiątych
i osiemdziesiątych XX wieku zidentyfikował i określił dziesięć megatrendów, takie
jak: od społeczeństwa przemysłowego do informacyjnego, od technologii siłowej do
ultratechnologii, od myślenia krótkofalowego do długofalowego, od hierarchii do sieci, od schematu „albo-albo” do wielokrotnego wyboru.3 Dwadzieścia lat później
J. Rifkin wskazał wiele innych trendów, które wystąpiły w Stanach Zjednoczonych, ale
miały także oddziaływanie ponadnarodowe; były to na przykład wirtualizacja działań, komercjalizacja stosunków międzyludzkich.4 Współczesne trendy identyfikują
i opisują także inni autorzy, między innymi: L.C. Thurow5, M. Castells6 i A. Wierzbicki7,
J. Sachs8.
Z doświadczeń różnych badaczy trendów wynika, że najlepszym kryterium ich
klasyfikacji jest zakres i siła oddziaływania. Można więc wyróżnić:
D. Castenow, Nowy marketing w praktyce, PWE, Warszawa 1996.
J. Naisbitt, Megatrendy. Dziesięć nowych kierunków zmieniających nasze życie, Wyd. Zysk i S-ka,
Poznań 1997.
4 J. Rifkin, Wiek dostępu, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 2003.
5 L.C. Thurow, Powiększanie bogactwa, Wyd. Helion, Gliwice 2006.
6 M. Castells, Społeczeństwo sieci, WN PWN, Warszawa 2008.
7 A. Wierzbicki, Edukacyjne i kulturowe wyznaczniki rozwoju i kreatywności: Ogólne aspekty interdyscyplinarne, Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN, referat na
posiedzenia Komitetu, Warszawa 18 marca 2009 roku.
8 J. Sachs, Nasze wspólne bogactwo, Wyd. Naukowe PAN, Warszawa 2009.
2
3
110
•
•
•
gigatrendy – zjawiska o silnym długotrwałym oddziaływaniu w układzie ponadnarodowym, często dotyczą wartości i działań o charakterze cywilizacyjnym
i dlatego są nazywane także trendami cywilizacyjnymi;
megatrendy – zjawiska o silnym, średniotrwałym oddziaływaniu w układzie
społeczności narodowych (państw), na ogół ujawniają się w krajach najwyżej
rozwiniętych, a po pewnym okresie opóźnienia wykazują swoją aktywność
w krajach niżej rozwiniętych, ukierunkowują one rozwój kulturowy, społeczny
i gospodarczy;
trendy, czyli dostrzeżone różne zjawiska rozwojowe o słabym lub średnim oddziaływaniu.
W literaturze dodatkowo wyróżnia się trendy sekwencyjne, które charakteryzują się zmiennością siły oddziaływania oraz ambiwalentne, które przejawiają się i oddziałują w sposób rozproszony.9
Za podstawę identyfikacji współczesnych trendów rozwojowych można przyjąć
prace A. i H. Tofflerów.10 Przedstawili oni wiele dowodów na to, że współczesne pokolenie znajduje się w okresie zmian cywilizacyjnych. Ustępuje fala cywilizacji industrialnej, a wzrasta fala cywilizacji postindustrialnej, zwanej cywilizacją wiedzy. Jest
to wiodący trend o najwyższej sile oddziaływania. Działanie tego gigatrendu przekonująco opisali A. King i B. Schneider w Raporcie dla Klubu Rzymskiego stwierdzając,
że znajdujemy się w okresie powstawania nowego typu społeczności Świata, tak różnej od dzisiejszej, jak społeczność stworzona przez rewolucję przemysłową była różna od społeczności z poprzedzającego ją długiego okresu rolniczego. Zatrudnienie, styl życia oraz perspektywy materialne i wszelkie inne dla każdego mieszkańca Ziemi będą się w nim różnić od dnia dzisiejszego.11 Można więc przyjąć, że zmiany cywilizacyjne są
wiodącym gigatrendem współczesności. Wspiera go wiele trendów o różnej sile i zakresie oddziaływania. Do analizy relacji między trendami a ideą trwałego i zrównoważonego rozwoju wybrano następujące megatrendy:
•
wiedza – jako czynnik rozwoju społeczno-gospodarczego, wiodące źródło bogactwa (wartości dodanej);
•
ochrona biosfery – jako miejsce procesów życiowych, rozwoju ludzkości i funkcjonowania gospodarki; zastąpi on (ściślej wchłonie) megatrend – ochrona środowiska;
•
globalizacja – jako ponadnarodowa forma prowadzenia działalności gospodarczej, tworzenie światowego rynku, a także jako sposób przezwyciężania narodowych i regionalnych ograniczeń rozwojowych, spowodowanych tradycją kulturową, poziomem wykształcenia, dostępem do nowoczesnych technologii,
a także uwarunkowaniami klimatycznymi;
•
informatyzacja – jako zastosowanie nowych technologii informatycznych i telekomunikacyjnych do rozwijania kontaktów międzyludzkich, przekazywania,
gromadzenia, udostępniania i analizowania danych oraz wykorzystania informacji; trend ten obejmuje dostęp do urządzeń (komputery osobiste) oraz do
sieci informatycznych (Interent);
D. Castenow, Nowy marketing…, op.cit. A. Toffler, Trzecia fala, PIW, Warszawa 1997; A. i H. Toffler, Budowa nowej cywilizacji, Wyd.
Zysk i S-ka, Poznań 1996; A. Toffler, H. Toffler, Rewolucyjne bogactwo, Wyd. Kurpisz S.A.,
Przeźmierowo 2007.
11 A. King, B. Schneider, Pierwsza rewolucja globalna, PWE, Warszawa 1992, s. 23. 9
10
111
•
wirtualizacja – jako sposób tworzenia obrazów przyszłości, abstrakcyjnych eksperymentów, rozwoju kreatywności, a także sposób twórczości kulturowej
i działalności gospodarczej;
gospodarka usług – jako główne miejsce aktywności ludzkiej i wiodący dział
kreowania bogactwa jednostek, społeczności i narodów (rysunek 2).
•
Rysunek 2. Wiodące megatrendy cywilizacyjne w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku OCHRONA
BIOSFERY
WIEDZ
GLOBALIZACJA
ZMIAN
CYWILIZACYJNE
INFORMATYZACJA
WIRTUALIZACJA
GOSPODARKA
USŁUG
Źródło: opracowanie własne.
Relacje między obiektywnym (inspirowanym przez trendy) a subiektywny (inspirowanym przez ludzi) rozwojem społeczno-gospodarczym kształtuje także wiele
trendów o mniejszej sile i zakresie oddziaływania. Niektóre spośród tych trendów
rozwiną się w megatrendy, większość zaś straci siłę oddziaływania. Do analizy wybrano dziewięć trendów, których istnienie zostało dostrzeżone i odnotowane w literaturze. Są to:
•
ekologizacja ludzkich zachowań, która stopniowo wypiera towarzyszącą industrializacji barbaryzację;
•
mobilność produkcji i usług, która wypiera stałość, przywiązanie do określonego miejsca na Ziemi;
•
systemowość, która wyraża się dążeniem do lokalizacji zjawiska lub działania
jako elementu większego systemu oraz rozpoznania wszystkich istotnych
sprzężeń i relacji wewnętrznych oraz zewnętrznych;
•
zespołowość, która jest nową jakością megatrendu kolektywność (wykazywała
ona silne oddziaływanie od lat siedemdziesiątych XIX wieku do lat pięćdziesiątych XX wieku) i wypiera indywidualność (megatrend, który wykazywał silne
oddziaływanie od lat sześćdziesiątych XX wieku, obecnie w defensywie);
•
wiedzochłonność innowacji, która wyraża się coraz mniejszym udziałem doskonalenia rozwiązań już stosowanych, a coraz większym nowych, opartych na innych podstawach ich konstruowania i wytwarzania;
112
•
•
•
•
technologizacja i informatyzacja kultury, która powoduje, że osiągnięcia kulturalne – spektakle teatralne, imprezy muzyczne, dyskusje kulturotwórcze – mają
większą widownię przy telewizorze i komputerze niż na żywo;
intelektualizacja stanowisk pracy, powodująca, że w gospodarce przybywa stanowisk wymagających kreatywności i/lub przedsiębiorczości, a zmniejsza się
lub pozostaje przez dłuższy czas na jednakowym poziomie ilość stanowisk operacyjnych, na przykład urzędników, sprzedawców, operatorów maszyn, pracowników budowlanych;
korporatyzacja wiedzy, która wyraża się wzrastającym ograniczeniem wprowadzania do publicznego obiegu wiedzy zdobytej w ramach prac badawczorozwojowych korporacji do czasu, zanim nie przyniesie ona zysku lub przynajmniej zwrotu nakładów;
wzrost długości życia ludzi w miarę postępu zmian o charakterze cywilizacyjnym (rysunek 3).
Rysunek 3. Wybrane trendy rozwojowe w pierwszym dziesięcioleciu XXI wielu Korporatyzacja
wiedzy
Mo bilność
produkcji
i usług
Systemowość
Wiedzochłonność
i nnowacji
MEGATRENDY
Zespołowość
Technizacja
kultury
Intelektualizacja
stanowisk prac
Wzrost
długości życia
Ekologi zacja
ludzkich
zachow ań
Źródło: opracowanie własne.
Im więcej dostrzega się trendów, tym szersze i głębsze zachodzą zmiany w dotychczasowym ładzie kulturowym, społecznym i gospodarczym. Zmieniają się idee
i wartości, stosunki międzyludzkie i sposoby komunikacji, zmieniają się koncepcje
rozwojowe, sposoby wytwarzania i zaspokajania potrzeb życiowych, style życia,
a nawet rozumienie takich kategorii, jak jakość życia i zadowolenie z życia. Poprawa
jakości życia, ze szczególnym uwzględnieniem jakości habitatu człowieka, jest nadrzędnym celem wdrażania koncepcji zrównoważonego rozwoju.
113
2. OBIEKT ODDZIAŁYWANIA TRENDÓW Zrównoważony rozwój, jako obiekt oddziaływania trendów rozwojowych ma
charakter wieloaspektowy. Wyróżniono w nim trzy poziomy (obiekty) oddziaływania
trendów. Pierwszy stanowi makrosystem społeczeństwo–gospodarka–środowisko.
Na tym poziomie można analizować stopień wpływu trendów na kształtowanie ładu
wewnętrznego każdego z systemów oraz równoważenie ładu między elementami
tego makrosystemu. W ujęciu bardziej szczegółowym w każdym systemie można wyodrębnić podsystemy podlegające oddziaływaniu trendó, na przykład w systemie
środowisko – podsystem przestrzeń, w systemie społeczeństwo – podsystem społeczno-polityczny, w systemie gospodarka – korporacje międzynarodowe.12
Drugi poziom odniesienia stanowią cele zrównoważonego rozwoju. Wskazują
one kierunek rozwoju makrosystemu społeczeństwo–gospodarka–środowisko. Wyróżnia się cele główne i szczegółowe. Cele główne to:
•
poprawa jakości życia ludzi na kuli ziemskiej, a więc każdego narodu i każdej
społeczności lokalnej;
•
zachowanie przyrodniczych podstaw rozwoju gospodarczego w bliższej lub dalszej przyszłości, w układzie globalnym, regionalnym i lokalnym.
Spośród wielu celów szczegółowych do analizy przyjęto cztery:
•
ochronę naturalnych procesów przyrodniczych na wszystkich poziomach organizacji przyrody: genetycznym, ekosystemowym, krajobrazowym i biosferycznym;
•
zapewnienie trwałości rozwoju gospodarki i społeczeństwa poprzez umiejętne
gospodarowanie zasobami;
•
zapewnienie zdrowia ludzi, głównie poprzez eliminowanie źródeł chorób zakaźnych, unikanie wydalania trucizn do środowiska;
zapewnienie rozwoju gatunku Homo sapiens poprzez utrzymanie poziomu sa•
moreprodukcji narodów i ras oraz powszechny dostęp młodych pokoleń do
osiągnięć cywilizacyjnych.13
Trzecim poziomem odniesienia są zasady zrównoważonego rozwoju. Podstawowy ich zbiór został przyjęty w 1992 roku w dokumencie Konferencji Narodów
Zjednoczonych Deklaracja z Rio w sprawie środowiska i rozwoju.14 Do analizy – jako
obiektu oddziaływania trendów rozwojowych – wybrano 11 zasad (spośród 27) według subiektywnej oceny istotności danej zasady dla kształtowania się gospodarki
opartej na wiedzy, jako najbardziej widocznego przejawu funkcjonowania gigatrendu
zmiany cywilizacyjne. Są to następujące zasady:
•
wyeliminowanie ubóstwa;
•
wyeliminowanie produkcji i konsumpcji wyrobów szczególnie niebezpiecznych
dla człowieka i środowiska przyrodniczego;
•
zaangażowanie wszystkich państw w ochronę biosfery;
•
pogłębianie wiedzy oraz wymiany naukowej i technicznej ułatwiającej transfer
technologii służącej osiąganiu celów zrównoważonego rozwoju;
Podsystemy nie są obiektem niniejszej analizy.
U. Schachtschneider, Zukunftsfähige Gesellschaften, tłum. E. Kosmicki, Oldenburg 1995, S. 35.
14 Dokumenty końcowe Konferencji Narodów Zjednoczonych „Środowisko i Rozwój” w Rio de Janeiro, Wyd. IOŚ, Warszawa 1993, s. 13-18.
12
13
114
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
promowanie międzynarodowej otwartości systemu gospodarczego;
sprzeciwianie się i zapobieganie transferowi do innych państw działalności lub
produktów (głównie substancji chemicznych) powodujących poważne zanieczyszczenie środowiska;
promowanie wczesnego powiadamiania o niebezpieczeństwie zagrożeń;
wprowadzenie ponoszenia odpowiedzialności podmiotów zanieczyszczających
środowisko, a także odszkodowań dla ofiar zanieczyszczenia;
stosowanie internalizacji ekologicznych kosztów zewnętrznych danej działalności gospodarczej;
wprowadzenie oceny zamierzonych działań pod względem oddziaływania na
środowisko;
uznanie i właściwe wspieranie tożsamości, zainteresowań, doświadczenia i tradycji lokalnych wspólnot.
Istotne uzupełnienie zestawu zasad zrównoważonego rozwoju znajduje się
w opracowaniach naukowych. Do analizy przyjęto dodatkowo trzy zasady „literaturowe”:
wykorzystanie odnawialnych zasobów naturalnych tylko do poziomu stopy ich
odnawiania się;
uwalnianie substancji do środowiska tylko w granicach jego pojemności (zdolności do naturalnej asymilacji);
kształtowanie cen zasobów na podstawie popytu i rzadkości występowania
(możliwości podaży).15
Zasady te w głównej mierze decydują o sposobie osiągania celów zrównoważonego rozwoju.
3. OPIS PRZEPROWADZONYCH BADAŃ Badania miały charakter pilotażowy. Przeprowadzono je w dniach 4-6 kwietnia
2009 roku. Ankietę wypełniło 18 osób, w tym 10 pracowników naukowo-dydaktycznych białostockich uczelni i 8 doktorantów, zajmujących się problemami rozwojowymi. Celem było sprawdzenie badań stopnia zgodności założeń koncepcji zrównoważonego rozwoju z obiektywnie funkcjonującymi trendami rozwojowymi. Zadaniem
badanych ekspertów było określenie kierunku i siły oddziaływania trendów. Przyjęto
następującą skalę oceny:
•
kierunek działania trendów oceniano jako:
–
zgodny z ideą zrównoważonego rozwoju w odniesieniu do makrosystemu
społeczeństwo–gospodarka–środowisko oraz zgodny z danym celem lub
zasadą zrównoważonego rozwoju,
–
wspomagający wdrażanie idei, celu lub zasady,
–
obojętny,
–
hamujący wdrażanie idei, celu lub zasady,
–
niezgodny z ideą zrównoważonego rozwoju, danym celem lub zasadą;
•
siłę oddziaływania trendu na badany obiekt oceniano w skali siedmiopunktowej:
15 H. Rogall, Ökonomie der Nachhaltigkeit. Handlungsfelder für Politik und Wirtschaft, tłum.
E. Kosmicki Wiesbaden, 2004, t. 2, S. 85-102.
115
–
–
–
–
silne oddziaływanie pozytywne (3 pkt), negatywne (-3 pkt),
średnie oddziaływanie pozytywne (2 pkt), negatywne (-2 pkt),
słabe oddziaływanie pozytywne (1 pkt), negatywne (-1 pkt),
brak oddziaływania (0 pkt).
Kwestionariusz ankiety, który był narzędziem badawczym składał się z pięciu
tabel:
1.
Ocena kierunku i siły oddziaływania megatrendów na równoważenie rozwoju
(wewnętrzny ład) systemów.
2.
Ocena kierunku i siły oddziaływania megatrendów na równoważenie relacji
między systemami: społeczeństwo–gospodarka, społeczeństwo–środowisko
i gospodarka–środowisko.
3.
Ocena kierunku i siły oddziaływania megatrendów na realizację celów zrównoważonego rozwoju.
4.
Ocena kierunku i siły oddziaływania megatrendów na realizację zasad zrównoważonego rozwoju.
Ocena kierunku i siły oddziaływania trendów na realizację zasad zrównoważo5.
nego rozwoju.
Ankieta zawierała 296 pól wymagających wypełnienia. Średni czas jej wypełnienia wynosił 45 minut. Ocenę przeprowadzono metodą delficką.16 Uzyskane wyniki
uśredniono, nie biorąc pod uwagę pojedynczych skrajnych odpowiedzi, istotnie różniących się od zdecydowanej większości, na przykład +3 lub -3, gdy główny trzon
stanowiły odpowiedzi +1 lub 0 oraz -1 lub 0. W analizie siła oddziaływania została
określona w sposób następujący:
•
0 – brak oddziaływania;
•
od 0,1 do 1,0 – oddziaływanie słabe;
•
od 1,1 do 2,0 – oddziaływanie średnie;
•
od 2,1 do 3,0 – oddziaływanie silne.
Kierunki rozwoju określono na podstawie większości wskazań (co najmniej 10
na 18). Przy wskazaniach rozproszonych odrzucano skrajne odpowiedzi i brano pod
uwagę tylko wskazania większości. W analizie nie korzystano z ilościowych metod
statystycznych, ze względu na małą liczebność próby.
4. ANALIZA KIERUNKU I SIŁY ODDZIAŁYWANIA TRENDÓW NA WDRAŻANIE IDEI ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Obecnie świat znajduje się na trajektorii niezrównoważonego rozwoju pod względem eko­
logicznym, demograficznym i gospodarczym, a to oznacza, że jeżeli nadal będziemy tak po­
stępować (…) to padniemy ofiarą kryzysów społecznych i ekologicznych o katastrofalnych skutkach. J. Sachs, Nasze wspólne bogactwo W grupie 18 ekspertów znalazło się 8 kobiet i 10 mężczyzn. Wiek badanych osób kształtował
się następująco: do lat 30 – 8 osób, do 40 – 6 osób, do 50 – 3 osoby i powyżej 50 – 1 osoba.
16
116
Równoważenie rozwoju wymaga wprowadzenia ładu zarówno wewnątrz systemów tworzących makrosystem społeczeństwo–gospodarka–środowisko, jak
i kształtowania odpowiednich relacji między nimi. Wprowadzenie ładu w systemach
odbywa się dzięki wielu działaniom. Celem zrozumienia istoty problemu można wymienić kilka przykładowych działań zmierzających do poprawy wewnętrznego ładu
systemów. Są to:
•
w systemie społeczeństwo–demokratyzacja i decentralizacja działań zarządczych, podnoszenie świadomości o potrzebie umiejętnego gospodarowania środowiskiem przyrodniczym;
•
w systemie gospodarka – ekologizacja procesów wytwórczych i wyrobów
(w skali makro) oraz wdrożenie systemów zarządzania jakością, środowiskiem,
bezpieczeństwem i higieną pracy (w skali mikro);
•
w systemie środowisko – kształtowanie ładu przestrzennego, z uwzględnieniem
zachowania naturalnych dróg przepływu materii, energii i informacji na poziomie krajobrazowym i ekosystemowym; działania lokalne na rzecz efektów globalnych.
Działania tego typu znajdują się pod wpływem trendów rozwojowych. Zdaniem
badanych ekspertów wszystkie megatrendy wykazują pozytywne oddziaływanie na
kształtowanie ładu wewnętrznego w systemach: społeczeństwo, gospodarka i środowisko, nie wszędzie jednak kierunek rozwoju jest zbieżny z kierunkiem działania
trendu. Oddziaływanie zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju jednocześnie na
wszystkie trzy systemy wykazują tylko dwa megatrendy: wiedza i gospodarka usług,
pozostałe tylko wybiórczo. Zgodnie z ideą, trend ochrona biosfery oddziałuje na system środowisko, globalizacja na gospodarkę, informatyzacja na społeczeństwo i gospodarkę. Wirtualizacja spełnia rolę wspomagającą we wdrażaniu wewnętrznego
ładu we wszystkich trzech systemach, globalizacja w odniesieniu do systemu społeczeństwo i środowisko, informatyzacja do systemu środowisko (rysunek 4).
Siłę oddziaływania megatrendów na kształtowanie ładu wewnętrznego systemów badani eksperci ocenili jako średnią. Silne oddziaływanie wywierają: megatrend
wiedza wobec systemu społeczeństwo i gospodarka, megatrend ochrona biosfery
wobec systemu środowisko, informatyzacja wobec gospodarki i megatrend gospodarka usług wobec systemu gospodarka i społeczeństwo. Wskazano bardzo niskie
oddziaływanie pozytywne (przy pięciu wskazaniach negatywnych) megatrendu globalizacja na system środowisko (rysunek 4).
Obiektem oddziaływania trendów są także relacje między systemami makrosystemu społeczeństwo–gospodarka–środowisko. Uczeni twierdzą, że istnieją niewielkie
szanse rozwiązania problemów zrównoważonego rozwoju bez zrozumienia powiązań przyczynowo-skutkowych, bez pragmatycznego i bardziej realistycznego podejścia do wszystkich problemów w ich wzajemnej zależności.17
17
E.O. Wilson, Przedmowa, w: J. Sachs, Nasze wspólne bogactwo, op.cit., s. 8. 117
Rysunek 4. Ocena kierunku i siły oddziaływania megatrendów na równoważenie rozwoju (wewnętrzny ład) systemów: społeczeństwo, gospodarka i środowisko 3
2,5
ian
a
w
y
ła
iz
d
d
o
a
iłS
2
0
5
,
2
3
8
,2
7
6
,2
2
7
,
1
1,5
2
7
,1
0
5
,
1
5
0
,1
1
5
0
,
1
4
4
,
0
Wied­
Ochrona
biosfery
3
8
,1
1
6
,1
0
0
,1
0,5
0
Kieru­
oddziaływani
8
2
,
2
2
2
,
2
Globalizacja
9
3
,
1
8
2
,1
2
,2
1
8
7
,
0
Informatyzac­ Wirtualizac­ Gospodarka
usług
Obiekt odziaływania
Społeczeństwo
Gospodarka
Środowisk
Kierunki działania megatrendu
Zgodny z ideą zrównoważonego rozwoju
Wspomagający wdrażanie zrównoważonego rozwoju
Obojętny
Niezgodny z ideą zrównoważonego rozwoju
Źródło: opracowanie własne.
Na relację społeczeństwo–gospodarka pozytywnie oddziałują wszystkie badane
trendy, przy czym dwa – wiedza i gospodarka usług – zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju, pozostałe zaś wspomagająco. Na relację społeczeństwo–środowisko
również pozytywne oddziaływanie wykazują wszystkie megatrendy, w tym dwa –
wiedza i ochrona biosfery zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju, a pozostałe
wspomagająco. Bardziej zróżnicowane oddziaływanie megatrendów odnotowano w
stosunku do relacji gospodarka–środowisko: cztery trendy oddziałują zgodnie z ideą
zrównoważonego rozwoju, wirtualizacja ma charakter obojętny, a globalizacja wykazuje oddziaływanie negatywne.
Siła oddziaływania megatrendu wiedza została określona jako wysoka, a pozostałych jako średnia (rysunek 5).
118
Rysunek 5. Ocena kierunku i siły oddziaływania megatrendów na relacje między elementami makrosystemu społeczeństwo–gospodarka–środowisko 2,00
1,22
1,78
1,17
1,17
-0,72
1
1,78
1,89
1,05
1,5
1,28
1,50
1,67
1,78
2,17
2,44
2
1,39
Siła oddziaływania
2,5
2,22
3
0,00
0,5
0
Kierunek
oddziaływania
Wiedza
Ochrona
biosfery
Globalizacja Informatyzacja Wirtualizacja
Gospodarka
usług
Obiekt odziaływania
relacje społeczeństwo-gospodarka
relacje społeczeństwo-środowisko
relacje gospodarka-środowisko
Kierunki działania megatrendu
Zgodny z ideą zrównoważonego rozwoju
Wspomagający wdrażanie zrównoważonego rozwoju
Obojętny
Niezgodny z ideą zrównoważonego rozwoju
Źródło: opracowania własne.
Wpływ trendów na cele i zasady zrównoważonego rozwoju ma istotne znaczenie dla tempa implementacji tej koncepcji. Zdaniem badanych ekspertów, silne pozytywne oddziaływanie wywierają megatrendy wiedza i ochrona biosfery, a słabe –
megatrendy globalizacja i wirtualizacja. Globalizacja, w odniesieniu do dwóch celów:
zachowanie przyrodniczych podstaw rozwoju gospodarczego oraz ochrona naturalnych procesów przyrodniczych, oddziałuje niezgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju. Megatrend wirtualizacja, w stosunku do trzech celów wykazuje średnio silne
oddziaływanie wspomagające, do pozostałych zaś obojętne. Pozostałe megatrendy
oddziałują na wszystkie analizowane cele pozytywnie, ze średnią siłą oddziaływania
(rysunek 6).
119
Rysunek 6. Kierunek i siła oddziaływania megatrendów na cele zrównoważonego rozwoju 3
2,83
2,67
2,55
2,
2
2,72
2,44
2,17
2,22
2,11
2,17
1,94
1,94
1,61
a
i
n
a
w
y
ał
iz
d
d
o
a
iłS
1,44
1,
1,17
1
1,50
1,39
1,17
1,22
1,11
1,00
1,05
0,89
1,05
0,89
1,17
1,11
0,83
0,
0
0
­
-0,77
-0,83
­
Wiedza
Ochrona biosfery
Globalizacja
Informatyzacja
Wirtualizac­
Gospodarka usług
Cele zrównoważonego rozwoju
Poprawa jakości życia
Zachowanie przyrodniczych podstaw rozwoju gospodarczego
Ochrona naturalnych procesów przyrodniczych
Zapewnienie stabilności gospodarki i społeczeństwa
Zabezpieczenie zdrowia ludzi
Zapewnienie rozwoju gatunku Homo sapiens
Kierunki działania megatrendu w odniesieniu do danego celu
Zgodny z ideą zrównoważonego rozwoju
Wspomagający wdrażanie zrównoważonego rozwoju
Obojętny
Niezgodny z ideą zrównoważonego rozwoju
Źródło: opracowanie własne.
Oddziaływanie megatrendów na zasady zrównoważonego rozwoju, według badanych ekspertów, w zdecydowanej mierze jest pozytywne. Wśród analizowanych
megatrendów silne, zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju wykazuje wiedza w odniesieniu do wszystkich zasad, ochrona atmosfery w stosunku do dziewięciu, wspomagające do trzech i neutralnie do dwóch zasad. Megatrend globalizacja pozytywnie
wpływa na siedem zasad (przy średniej sile oddziaływania), w stosunku do dwóch
jest obojętny, a na pięć wpływa negatywnie, jednak przy słabej sile oddziaływania.
Informatyzacja silnie oddziałuje zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju na trzy
zasady i na sześć wspomagająco. Megatrendy wirtualizacja i gospodarka usług wykazują obojętność w stosunku do ośmiu zasad (każdy), a do pozostałych oddziaływanie
pozytywne przy średniej sile wpływu (tabela 1).
120
Tabela 1. Kierunek i siła oddziaływania poszczególnych megatrendów na łączną realizację zasad zrównoważonego rozwoju ODDZIAŁYWANIE MEGATRENDY Wiedza Ochrona biosfery Globalizacja Informatyzacja Wirtualizacja Gospodarka usług Łączne oddziaływanie megatrendów zgodne z ideą zrówno­
ważonego rozwoju wspomagające zrów­
noważony rozwój obojętne utrudniające realizację idei zrównoważonego rozwoju niezgodne z ideą zrów­
noważonego rozwoju liczba zasad średnia siła oddziaływania liczba zasad średnia siła oddziaływania liczba zasad średnia siła oddziaływania liczba zasad średnia siła oddziaływania liczba zasad średnia siła oddziaływania 14 9 4 3 2 3 2,00 2,30 2,01 2,44 2,02 1,39 ‐
3
3
6
4
3
‐
,07
0,89
1,17
1,15
1,15
‐
2
2
5
8
8
‐
0,00
0,00
0,00
0,00
0,00
‐ ‐ 2 ‐ ‐ ‐ ‐
‐
‐0,91
‐
‐
‐
‐
‐
3
‐
‐
‐
‐
‐
‐0,87
‐
‐
‐
‐ 2,06 ‐ 1,10 ‐ 0,00 ‐ ‐0,91 ‐ ‐0,87 Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań.
121
Tabela 2. Kierunek i siła oddziaływania poszczególnych trendów na łączną realizację zasad zrównoważonego rozwoju ODDZIAŁYWANIE MEGATRENDY 1. Mobilność produkcji i usług 2. Wiedzochłonność innowacji 3. Intelektualizacja stanowisk pracy 4. Systemowość 5. Zespołowość 6. Korporatyzacja wiedzy 7. Technizacja kultury 8. Ekologizacja ludzkich zachowań 9. Wzrost długości życia Łączne oddziaływanie trendów zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju obojętne utrudniające reali­
zację zrównoważo­
nego rozwoju niezgodne z ideą zrównoważonego rozwoju liczba zasad średnia siła od­
działy­
wania liczba zasad średnia siła od­
działy­
wania liczba zasad średnia siła od­
działy­
wania liczba zasad średnia siła od­
działy­
wania liczba zasad średnia siła od­
działy­
wania 2 7 1 7 4 2 ‐ 11 1 ‐ 1,88
1,73
2,11
1,29
1,16
1,49
‐
1,86
1,05
1,60
4
2
6
7
5
‐
6
3
4
‐
0,80
1,33
1,01
1,35
1,32
‐
0,98
0,94
1,18
1,12
6
5
7
‐
5
8
7
‐
9
‐
0,00 0,00 0,00 ‐
0,00 0,00 0,00 ‐
0,00 0,00 1 ‐ ‐ ‐ ‐ 3 1 ‐ ‐ ‐ 0,50
‐
‐
‐
‐
0,42
0,44
‐
‐
0,44
1
‐
‐
‐
‐
1
‐
‐
‐
‐
0,50
‐
‐
‐
‐
0,72
‐
‐
‐
0,61
Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań.
122
wspomagające zrównoważonego rozwoju Tabela 3. Oddziaływanie trendów na łączną realizację poszczególnych zasad zrównoważonego rozwoju ODDZIAŁYWANIE ZASADY ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Wyeliminowanie ubóstwa Wyeliminowanie produkcji i konsumpcji wyrobów szczególnie niebezpiecznych Zaangażowanie wszystkich państw w ochronę bios‐
fery Rozszerzenie wymiany naukowo‐technicznej i transferu technologii Promowanie międzynarodowej otwartości syste‐
mu gospodarczego Przeciwdziałanie transferowi wyrobów zanieczysz‐
czających środowisko Wdrożenie systemu wczesnego powiadamiania o niebezpieczeństwie zagrożeń Wprowadzenie odpowiedzialności za zanieczysz‐
czenie środowiska i odszkodowań ofiarom Stosowanie internalizacji kosztów zanieczyszczania środowiska Wprowadzenie ocen oddziaływania na środowisko Wspieranie tradycji i doświadczeń lokalnych wspólnot Wykorzystanie zasobów odnawialnych tylko do poziomu stopy ich odnawiania się zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju wspomagające zrównoważony rozwój obojętne utrudniające reali­
zację idei zrówno­
ważonego rozwoju niezgodne z ideą zrównoważonego rozwoju średnia średnia średnia średnia średnia liczba siła od­
liczba siła od­
liczba siła od­
liczba siła od­
liczba siła od­
trendów działy­ trendów działy­ trendów działy­ trendów działy­ trendów działy­
wania wania wania wania wania 1
1,78
5
1,08
2
0,00 ‐ ‐
1
0,77
4 1,65 1 1,44 2 0,00 2 0,52 ‐ ‐ 3 1,74 ‐ ‐ 6 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ 4 2,15 3 1,52 1 0,00 1 0,33 ‐ ‐ 4 1,55 3 1,04 2 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ 2 1,75 5 1,02 ‐ ‐ ‐ ‐ 2 0,61 2 1,72 3 1,48 4 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ 2 1,81 2 1,30 5 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ 2 1,66 1 0,67 6 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ 2
1,63
3
1,16
4
0,00 ‐ ‐
‐
‐
2 1,22 1 0,78 5 0,00 1 0,44 ‐ ‐ 2 1,64 4 1,08 3 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ 123
ODDZIAŁYWANIE ZASADY ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Uwalnianie substancji do środowiska w granicach jego pojemności Kształtowanie cen zasobów na podstawie popytu i możliwości podaży Łączne oddziaływanie trendów zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju obojętne utrudniające reali­
zację idei zrówno­
ważonego rozwoju niezgodne z ideą zrównoważonego rozwoju średnia średnia średnia średnia średnia liczba siła od­
liczba siła od­
liczba siła od­
liczba siła od­
liczba siła od­
trendów działy­ trendów działy­ trendów działy­ trendów działy­ trendów działy­
wania wania wania wania wania 2 1,47 4 1,16 1 0,00 1 0,39 ‐ ‐ 1 1,72 2 0,94 6 0,00 ‐ ‐ ‐ ‐ ‐
1,72
‐
1,07
‐
0,00 ‐ 0,44
‐
0,66
Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań.
124
wspomagające zrównoważony rozwój Podobny rozkład oddziaływania na zasady zrównoważonego rozwoju wykazują
badane trendy. Najwyższy pozytywny wpływ, zgodny z ideą zrównoważonego rozwoju o średniej sile oddziaływania wykazują: ekologizacja ludzkich działań (jedenaście
zasad), wiedzochłonność innowacji oraz systemowość (po siedem zasad). Pozytywne
działanie wspomagające realizację zasad zrównoważonego rozwoju wykazują takie
trendy, jak: wiedzochłonność produkcji (siedem zasad przy średniej sile oddziaływania), intelektualizacja stanowisk pracy i technizacja kultury (po sześć zasad na pograniczu słabej i średniej siły oddziaływania). Działanie wielu trendów jest obojętne
w stosunku do większości zasad. Wyniki badań wskazują, że są to takie trendy, jak:
wzrost długości życia (obojętny wobec dziewięciu zasad), korporatyzacja wiedzy
(obojętny wobec ośmiu zasad, ale negatywnie oddziałujący na cztery zasady), technizacja kultury i intelektualizacja stanowisk pracy (obojętne wobec siedmiu zasad każdy). Ogólnie łączna siła oddziaływania trendów zgodnie z ideą zrównoważonego
rozwoju (1,60) oraz wspomagająca jego realizację (1,12) mieści się w średnim przedziale oddziaływania. Wpływ negatywny trendów ma zaś słabą siłę oddziaływania na
realizację zasad zrównoważonego rozwoju (tabela 2).
Analiza oddziaływania trendów na poszczególne zasady zrównoważonego rozwoju dowodzi, że działanie trendów zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju ma
miejsce wobec następujących zasad: wyeliminowanie produkcji i konsumpcji wyrobów szczególnie niebezpiecznych (siła oddziaływania 1,65), rozszerzenie wymiany
naukowo-technicznej i transferu technologii (2,15), promowanie międzynarodowej
otwartości systemu gospodarczego (1,55). Wspomagające oddziaływanie trendów
zostało dostrzeżone wobec realizacji następujących zasad: wyeliminowanie ubóstwa,
przeciwdziałanie transferowi wyrobów zanieczyszczających środowisko, wykorzystanie zasobów odnawialnych tylko do poziomu stopy ich odnawiania się oraz uwalnianie substancji do środowiska w granicach jego pojemności. Działanie obojętne
większości trendów odniesiono do następujących zasad: zaangażowanie wszystkich
państw w ochronę biosfery, stosowanie internalizacji kosztów zanieczyszczenia środowiska, wprowadzenie odpowiedzialności za zanieczyszczenie środowiska i odszkodowań ofiarom, wspieranie tradycji i doświadczeń lokalnych wspólnot. Ponadto
wskazano dwa trendy, które oddziałują niezgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju
na zasadę przeciwdziałanie transferowi wyrobów zanieczyszczających środowisko.
Są to: mobilność produkcji i usług oraz korporatyzacja wiedzy. Ten drugi trend oddziałuje negatywnie także na wyeliminowanie ubóstwa (tabela 3).
***
Pilotażowy charakter przeprowadzonych badań uniemożliwia sformułowanie
zaleceń pod adresem polityki wdrażania zrównoważonego rozwoju. Uzyskane wyniki
natomiast dowodzą, że metoda delficka jest dobrym narzędziem badania wpływu
trendów rozwojowych na realizację idei zrównoważonego rozwoju. Tego typu badania umożliwiają obiektywne postrzeganie poszczególnych trendów, określenie kierunku i siły ich oddziaływania, a w efekcie formułowanie wniosków o teoretycznym
i aplikacyjnym znaczeniu. W celu uzyskania wiarygodnych wyników należałoby badaniem objąć trzy grupy ekspertów: pracowników naukowo-dydaktycznych zajmujących się zrównoważonym rozwojem, pracowników administracji rządowej i ciał doradczych z tego obszaru oraz członków komitetów naukowych przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk. W pierwszej turze badań należałoby wyłonić trendy rozwojowe,
w drugiej zaś – ocenę oddziaływania trendów na podstawowe elementy zrównowa125
żonego rozwoju, a dopiero w trzeciej dokonać klasyfikacji trendów pod względem
zakresu, czasu i siły oddziaływania. Dowodzi tego fakt, że w analizowanych badaniach pilotażowych wirtualizacja została umieszczona wśród megatrendów, ale parametry przypisane jej przez ekspertów kwalifikują ją do grupy trendów i odwrotnie,
systemowość została zaliczona do trendów, ale według uzyskanych ocen mogłaby się
znaleźć w grupie megatrendów.
Przedstawiona metoda badań umożliwia także porównanie zakresu i siły oddziaływania trendów społeczno-gospodarczych na realizację strategii rozwojowych
regionów i gałęzi gospodarki. Jest to dobry sposób oceny poprawności opracowania
i wdrażania tych dokumentów.
126
LECH W. ZACHER prof. dr hab. Lech W. Zacher – Centrum Badań Ewaluacyjnych i Prognostycznych, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie 2•2
Abstract
MODELE, STRATEGIE, UWARUNKOWANIA I KONTEKSTY TRWAŁEGO ROZWOJU Environmental discourse often happens to be rather abstractive and metaphoric. Therefore for realization of sustainable development are required: better conceptualization and formula‐
tion of strategies and policies considering complex and diverse – in time and space – condi‐
tions and contexts. Apart from the attempts to formulate a kind of a general theory and world’s strategy, concrete policies and activities are needed on both national and local level. The latter ones are em‐
broiled in the specific technological, economic, political and social conditions, not to mention the influences of the integration (within the EU) and the globalization processes. Practical realization of the idea of sustainable development requires on the one hand – per‐
manent flows (stream) of pro‐ecological innovations and solutions (technologies, knowledge, organization), and on the other hand – cultural ability to put forward the concept, principles and elaborated strategies of sustainability. Evolution of societies and their transformations will determine in the future the chances of success on the way to sustainability. Koncepcja trwałego rozwoju (sustainable development) jest ciągle dość słabo
skonceptualizowana i rozwinięta. Wynika to przede wszystkim z wielkiej złożoności
jej przedmiotu, czyli świata, cywilizacji, ludzkości, czy też poszczególnych krajów,
społeczeństw, społeczności lokalnych. Niekoniecznie łatwiej jest formułować strategie, polityki, zasady i rekomendacje na niższym szczeblu, choć zapewne mogą być one
konkretniejsze i bardziej wykonalne. Jeśli nie rozważy się możliwych modeli, rozmaitych uwarunkowań i kontekstów – zmieniających się w czasie i przestrzeni – to dyskurs na temat trwałości rozwoju (mocno ekologicznie „zakotwiczony”) staje się abstrakcyjny, metaforyczny, niepasujący do faktycznej rzeczywistości hic et nunc. Z jednej strony podejmowane są próby niejako ogólnej teorii i światowej strategii, z drugiej zaś polityki i działania na szczeblu krajowym i lokalnym, które nie są „czyste” ze
względu na ich uwikłania w konkretnych warunkach technicznych, ekonomicznych,
politycznych i społecznych. Ponadto istnieje strumień proekologicznych innowacji
i rozwiązań (instytucjonalnych i organizacyjnych) stytuujących się niejako ponad tymi uwarunkowaniami. Głównie chodzi tu o technikę (na przykład technologie proekologiczne, proekologiczny design) oraz o wiedzę ekologiczną (i okołoekologiczną).
Są to czynniki dostępne (ale nie za darmo) i podlegające transferowi między organi127
zacjami, przemysłami, sektorami gospodarki, państwami. Warunkiem sukcesu jest
zdolność kulturowa do realizacji idei i strategii trwałości rozwoju.
1. OD KONCEPCJI DO STRATEGII Dla celów analitycznych należy rozróżnić poziom ogólnej koncepcji i globalnej
polityki krajów (czy ich ugrupowań) oraz poziom praktycznej „produkcji” proekologicznych technologii i rozwiązań. Ten pierwszy poziom wiąże się z ideami, koncepcją,
z teoretyzowaniem dotyczącym trwałego rozwoju. Jest on z natury dość abstrakcyjny,
dotyczy samej natury rozwoju i to na szczeblu globu i ludzkości, jest prospektywnie
zorientowany, by nie rzec wizjonerski. Pełni też rolę prognozy ostrzegawczej (w warstwie identyfikującej obecny stan rzeczy i występujące tendencje i trendy oraz ich
dające się przewidzieć – czy też scenariuszowo sobie wyobrazić – efekty, skutki, konsekwencje). Na tym poziomie można próbować ustalić cele i zasady oraz kierunki
działań niezbędne do opracowania ogólnej strategii trwałego rozwoju, teoretycznie
wytyczyć warunki brzegowe jej realizacji lub wskazać istniejące oraz przyszłe bariery
i trudności dla jej realizacji. Gorzej jest z instrumentami działania i podmiotami ją
implementującymi. Ideałem byłby rząd światowy dysponujący w tym względzie odpowiednimi uprawnieniami. To jednak pomysł utopijny. Sytuacja nie jest całkowicie
beznadziejna, istnieją bowiem organizacje i instytucje międzynarodowe (jak na przykład ONZ i jego agendy, OECD, Bank Światowy), funkcjonuje prawo międzynarodowe,
działają międzynarodowe umowy, traktaty i porozumienia, są też ustalenia polityczne
(rozmaite szczyty polityki i biznesu, Szczyty Ziemi); są też ponadnarodowe korporacje, także ponadnarodowe organizacje pozarządowe, wreszcie globalne media nagłaśniające sprawy ekologiczne (na przykład ocieplenia klimatu).
Nie chodzi jednak o deklaratywne uzgodnienia dotyczące zasad i kierunków
rozwoju, ale o osiągnięcie jakiegoś konsensusu dotyczącego bardzo zróżnicowanych
interesów oraz możliwości i ambicji rozmaitych podmiotów w globalnej ekologicznej
grze o przyszłość. Sytuacja obecna jest skomplikowana również z tego względu, że
mamy do czynienia nie tyle z wyraźnie wyodrębnionymi podmiotami, ile z ich sieciami, które częściowo nakładają się na siebie, częściowo się niwelują, czasem wzmacniają, niekiedy osłabiają, nie mówiąc o ich zmienności. Tym niemniej na tym ogólnym,
globalnym poziomie (arenie gry) ustalenia są możliwe i oczywiście konieczne. Mają
one charakter wytycznych dla polityki, także dla propagandy, przyjmują postać przekazów medialnych, programów edukacyjnych, świadomości społecznej. Tworzą swoistą ideologię dotyczącą myślenia o trwałym rozwoju i działania na jego rzecz. Są niejako odgórnym sposobem dyfuzji nowego widzenia problematyki rozwoju z akcentem na „filar” ekologiczny i jego „zrównoważenie” z filarami – ekonomicznym i społecznym (notorycznie zapomina się o nie mniej ważnych filarach – technicznym, kulturowym, politycznym). W tym kontekście powstaje oczywiste pytanie: jak ten poziom odgórny oddziałuje na poziomy niższe – krajowe i lokalne oraz jak one oddziałują nań zwrotnie.
Kolejny poziom dyskursu i działań to kraje (państwa narodowe) oraz ich ugrupowania (typu Unia Europejska). Państwa narodowe, mimo globalizacji i katastroficznych przepowiedni lansowanych od lat, są wciąż silnymi aktorami politycznymi,
wpływającymi również na procesy gospodarcze. Poszczególne rządy, ich agendy, in128
stytucje państwowe są decydentami w zakresie strategii, polityk oraz działań związanych z tworzeniem, akceptacją i implementacją koncepcji oraz zasad trwałego rozwoju. W porównaniu do poziomu teoretycznego i globalnego charakteryzuje je konkretność, praktyczność i odpowiedzialność (przynajmniej polityczna) za efekty, czyli sukcesy, ale i niepowodzenia. Zbierane są doświadczenia, doskonalone umiejętności.
Istotne są przy tym dostosowania do zewnętrznych uwarunkowań i wymuszeń oraz
do wewnętrznych możliwości podmiotów. Analogicznie działają ugrupowania regionalne, tyle, że na większą skalę i „luźniej”, chociaż – tak jak na przykład UE – starają
się generować odpowiednie polityki oraz regulacje, by je koordynować i kontrolować
ich wykonanie. Dodać trzeba, że niełatwo wyseparować i ocenić wpływ działań proekologicznych w jakimś kraju na stan całego globu (jest on bardziej uchwytny
w przypadku wielkich ludnościowo i przestrzennie krajów, jak na przykład ChRL czy
Indie).
Rosnące usieciowienie podmiotów gospodarczych i politycznych obecnego
świata, dzięki rosnącej współzależności, powiązaniom, handlowi, migracjom, obejmuje również państwa oraz ich – silniejsze czy słabsze – ugrupowania. Oznacza to pewne
pozytywne wymuszenia, jak na przykład respektowanie norm ekologicznych w wymianie zagranicznej, czy inwestycjach bezpośrednich. Ponadto państwa, jako podmioty inicjujące i decyzyjne, są członkami organizacji ponadpaństwowych (na przykład
ONZ, OECD, NATO, MFW, WTO, Banku Światowego), uczestniczą w rozmaitych „szczytach” (na przykład spotkaniach G8), a więc wpływają i kształtują – w zróżnicowanym
stopniu – to, co dzieje się w zakresie rozwoju, tam, „na górze”. Z drugiej strony dostosowują swoje strategie, polityki i działania do globalnych wymogów, ustaleń i porozumień. Bywa jednak, że słabi nie mogą im sprostać, zaś silni mogą sobie pozwolić na
ich ignorowanie (przykładem są Stany Zjednoczone i Protokół z Kioto). Trudno określić raz na zawsze i dla wszystkich podmiotów równocześnie, które wpływy – oddolne czy odgórne – są silniejsze i efektywniejsze. Wydaje się w każdym razie, że ogólne
wizje tworzone są „na górze”, zaś konkrety – pozytywne i negatywne realizowane
de facto „na dole”.
Jeszcze bardziej oddolny i konkretny jest wewnątrzkrajowy oraz lokalny poziom
decyzji i działań. Na tym poziomie występują strategie, polityki i działania władz lokalnych (czy to państwowych czy samorządowych), przy czym napotykają one na akceptację, gotowość do współpracy bądź niezrozumienie i opór. Na tym poziomie –
chyba bardziej niż w dyskusjach globalnych czy parlamentarnych – występują zderzenia oczekiwań i interesów faktycznych uczestników realizowanych wizji i strategii
trwałego rozwoju. Zderzają się tu różne racjonalności (władz, biznesu, gospodarstw
domowych, obywateli). Przemożny może okazać się partykularyzm interesów „stron
zainteresowanych”; utrudnieniem będą różne horyzonty czasowe myślenia, decydowania i działania tych stron; przeszkody mogą też wynikać z różnic generacyjnych.
Niemiej jednak, to, co się dzieje (w sensie decyzji i działań) na tym poziomie wyznacza osiągnięcia celów strategicznych państwa, może nawet je modyfikować i to
w obie strony – pozytywnie i negatywnie. Oczywiście, działa tu sprzężenie zwrotne:
strategie i polityki centralnie determinowane (zwłaszcza finansowane), regulacje
prawne, kontrakty publiczne, wielkie projekty centralne (na przykład wielkie tamy
w Chinach czy sieci autostrad) stanowią ramy i jednocześnie dyrektywy oraz szanse
dla lokalnych polityk i działań. Ponieważ niejednokrotnie dotyczą one wielu podmiotów, ustalenie konsensusu, współpracy i współodpowiedzialności jest tu konieczne.
Tylko wtedy wystąpi bowiem, tak bardzo do współpracy potrzebna synergia. Jej
129
przeciwieństwem będą „pełzające konflikty” (na przykład lokalizacyjne). Generalnie
rzecz biorąc, kształtowana polityka dotycząca wprowadzania zasad trwałego zrównoważonego rozwoju powinna być koncyliacyjna i transparentna, uwzględniająca
akceptowalną dystrybucję kosztów i korzyści realizacji strategii trwałego rozwoju,
także w wymiarze pokoleniowym, nie mówiąc o zróżnicowaniu przestrzennym, dochodowym, społecznym, edukacyjnym i kulturowym.
2. UWARUNKOWANIA I KONTEKSTY STRATEGII Strategie, polityki, decyzje i działania rozmaitych (różnopoziomowych) agentów
trwałego rozwoju wymagają zasilania technologicznego oraz aktywności ludzi, ich
grup, organizacji obywatelskich. Potrzebny jest nie tylko dostępny aktualnie zasób,
ale i strumień proekologicznych innowacji i rozwiązań. Chodzi tu przede wszystkim o
innowacje technologiczne, a także o wiedzę, zwłaszcza ekologiczną, niezbędną do ich
praktycznego stosowania. Wiedza nie tylko specjalistyczna, ale też dotycząca rozmaitych interakcji, skutków i efektów (także negatywnych i niepożądanych), również ich
systematycznej ewaluacji i monitoringu jest tu niezbędna.
Innowacje proekologiczne (czy to ekologicznie ulepszające technologie czy to
produkty, na przykład będące obiektami służącymi ochronie środowiska, jak oczyszczalnie ścieków, filtry) wytwarza sektor B+R. Powinien on być odpowiednio stymulowany, na przykład przez dofinansowywanie czy zamówienia rządowe, nie mówiąc
już o regulacjach nakładanych na biznes, czy pojedynczych konsumentów, a narzucanych przez legislację (w postaci norm ekologicznych, kar). Nie jest tak, że w sferze
B+R innowacje proekologiczne są priorytetem, a uczeni i inżynierowie sami z siebie
masowo się nimi interesują. Często bywa odwrotnie – mogą być one uważane za marginalny rodzaj badań. Dla ich wdrożeń i dyfuzji konieczna jest odpowiednia informacja, „marketing ekologiczny”, no i oczywiście popyt rynkowy. Ważną rolę do odegrania ma więc w tym względzie sektor edukacyjny podnoszący poziom wiedzy ekologicznej. Trzeba „zazielenić” edukację, a nie tylko wprowadzać przedmioty w rodzaju
ochrony środowiska. Nie bez znaczenia są także – pomocne dla skutecznego funkcjonowania rynku – organizacje pośredniczące oraz szkoleniowe i konsultingowodoradcze. Mogą one uczyć praktycznego zarządzania przedsięwzięciami proekologicznymi. Presję na ekologiczność produktów, technologii i usług mogą też wywierać
organizacje konsumenckie i ruchy ekologiczne. Generalnie chodzi bowiem o to, by
innowacje proekologiczne skutecznie stymulować i promować, pomagać w ich transferze i dyfuzji, by ciągle zwiększać zasilanie nimi gospodarki. Powinny być też tworzone warunki do tego, by wdrażanie takich innowacji było nie tylko skutkiem wymuszenia, lecz traktowane jako sukces rynkowy oraz szansa dla nowej działalności
firm. Dbałość o środowisko naturalne nie może być tylko dodatkowym kosztem, ale
intratną inwestycją. Oczywiście, chłonność gospodarki i jej sektorów na proekologiczne rozwiązania jest rozmaita. Wydaje się jednak, że na tej płaszczyźnie synergia
jest możliwa; aczkolwiek przy założeniu, że innowacje proekologiczne są systematycznie produkowane i wdrażane, jeśli tworzą sieć, która zwiększa ich wartość.
Wspomniany strumień innowacji proekologicznych to nic innego, jak podaż informacji, rozwiązań i technologii niezbędnych do realizacji strategii trwałego rozwoju. Nie może być jednak w tym względzie żadnego automatyzmu, zwłaszcza zaś jeśli
130
idzie o ich asymilację w praktyce gospodarczej i społecznej. Trudności w uświadomieniu, opanowaniu i wdrożeniu nowego procesu, wydłużony czas zwrotu inwestycji,
dodatkowe ryzyko, dodatkowy wymiar dla projektowania i inwestowania mogą
wręcz zniechęcać do wprowadzania takich zmian w życie. Co więcej, stale utrzymuje
się przekonanie, że środowisko nie dla wszystkich jest wartością wartą ochrony, ponadto egoizm, chciwość i wolność indywidualną niektórzy wciąż uważają za siły napędowe rozwoju. W tym świetle widać, iż wprowadzeniu zasad zrównoważonego
rozwoju towarzyszyć powinien także rozwój audytu ekologicznego.
Nie pomogą nawet najbardziej spektakularne teorie, polityka globalna, krajowe
strategie, dostępność do strumienia proekologicznych innowacji, gdy w społeczeństwie nie ma odpowiedniej zdolności kulturowej do skutecznego forsowania koncepcji, zasad i strategii trwałego rozwoju. Owa zdolność dotyczy nie tylko elit władzy
i wiedzy, ale wszystkich obywateli – doświadczających przecież negatywnych skutków dewastacji środowiska, w którym żyją. Świadomość istnienia chorób cywilizacyjnych, nadmiernej chemizacji rolnictwa i produkcji żywności, niszczenia krajobrazu
i walorów turystycznych, zwiększania się ryzyka ekologicznego, naruszania zasad
odpowiedzialności korporacyjnej oraz etyki ekologicznej jest ważna. Może ona przybierać formę obaw, strachu, protestu, ale także pozytywnej aktywności politycznej
i społecznej, wywierania presji na władze, biznes, również na sąsiadów, na szkolnictwo. Dobre środowisko, dobra ekologicznie relacja między mieszkańcami i przedsiębiorcami leży w interesie obu stron. Oczekiwania i aspiracje obywatelskich interesariuszy (organzacji społecznych, pozarządowych, ruchów społecznych) powinny ponadto wspierać media publiczne. Negocjacje, dochodzenie do konsensusu, wrażliwość
ekologiczna i etyka ekologiczna to ważne cechy „społeczeństwa konserwującego”,
społeczeństwa, które myśli prospektywnie, które cechuje ekologiczna proaktywność,
które nie pozwala się zdominować przez krótkowzroczną racjonalność ekonomiczną,
ale próbuje zracjonalizować konsumpcję, dla którego środowisko naturalne ma nie
tylko ewentualną wartość rynkową. Nie istnieją w świecie społeczeństwa idealne, ale
panuje wielkie zróżnicowanie w zakresie świadomości ekologicznej, wiedzy, możliwości technologicznych i finansowych, politycznej woli, oczekiwań społecznych
i obyczajów, kultury ekologicznej (wynikającej ze stosunku człowieka do przyrody,
zasobów, przyszłości istnienia), poziomu czy stadium rozwoju (fazy intensywnej
urbanizacji, industrializacji, motoryzacji, uprzemysłowienia rolnictwa), nie mówiąc
o wymuszeniach i uwarunkowaniach zewnętrznych, o rozwoju odpowiedniej legislacji i jej przestrzeganiu. Ważna jest zdolność do proekologicznego społecznego uczenia
się wszystkich aktorów życia gospodarczego i społecznego. „Zazielenienie” polityki,
działań biznesu, zachowań ludzi leży w interesie wszystkich. Problem w tym, że dawne, zyskowne, antyekologiczne interesy i zachowania nie znikają automatycznie
i szybko. Dlatego ważną funkcję do spełnienia mają w tym względzie proekologiczni
liderzy (ekoliderzy), którzy są niezbędni w polityce na wszystkich szczeblach; także
wytwarzający ekologiczną wiedzę (czyli ekokognitariat) oraz ekoagenci (ekoaktorzy)
funkcjonujący między innymi w przemyśle, handlu, usługach, turystyce, czy wojsku.
Wszyscy oni budują ekologiczną kulturę społeczeństwa i stanowią o jego zdolności do
realizacji zasad trwałego rozwoju.
131
Rysunek 1. Wielopoziomowość trwałego rozwoju w kontekście możliwości i uwarunkowań (próba konceptualizacji) Źródło: opracowanie własne.
Mnogość zosatosowanych okresleń wynika natomiast z faktu, iż w kontekście
procesów globalizacji, postępującej uniwersalizacji wzorców, przepływowi informacji, ludzi i technologii istnieje współcześnie ogromne zróżnicowanie kontekstów możliwości i uwarunkowań społecznego istnienia i działania. Stąd o obecnej cywilizacji
mówi się jako o cywilizacji różnorodności. Efektem jest wielopoziomowość, wielotorowość i wielokulturowość procesów rozwojowych i budowy trwałej przyszłości. Podobnie w procesach myślenia o trwałym rozwoju i trwałej przyszłości świata (regio132
nów, krajów, społeczeństw), tworzenia jego wizji i strategii oraz działalności implementacyjnej ludzie, organizacje i instytucje występują w różnych rolach i funkcjach.
Ilustrują to takie terminy jak ekoideolodzy, ekowizjonerzy, ekoagenci (czy ekoaktorzy), ekointeresariusze, wspomniani uprzednio ekoliderzy, ekoadaptatorzy, ekokognitariat, czy ekokreatorzy. Określenia te są używane tu celowo, jako próba konceptualizacji wielopoziomowości trwałego rozwoju, rozpatrywanego w kontekście zróżnicowanych możliwości i uwarunkowań (rysunek 1).
3. MODELOWANIE I IMPLEMENTACJE ZMIAN TRWAŁEGO ROZWOJU Należy przestrzegać przed myśleniem o trwałym rozwoju w kategoriach „jedynie słusznego” uniwersalnego i w pełni zracjonalizowanego modelu. Możliwe są różne klasyfikacje modeli oparte na rozmaitych kryteriach wyróżnienia. I tak modele
można podzielić na:
•
modele ewolucyjne – stopniowych zmian, niejako samorzutnych, wynikających
z rozwoju, z ogólnego postępu, dostosowań do rynku, zakładające małą interwencyjność państwa;
•
modele radykalnych zmian – zakładających głębokie i szybkie transformacje
większości czynników i uwarunkowań trwałego rozwoju, wymagających przemyślanych strategii i polityk rządów oraz biznesu, obarczonych znacznym ryzykiem, opierających się na antycypacjach przyszłości, także dotyczących otoczenia zewnętrznego.
•
•
Z innego punktu widzenia modele można podzielić na:
modele zmian wymuszonych – na przykład przez rosnące i nadmierne koszty
(nie tylko ekologiczne), spadek konkurencyjności międzynarodowej, kryzysy
i konflikty na tle środowiska, strach przed zagrożeniami i ryzykiem;
modele zmian programowych – akcentujące między innymi: długofalowe cele
społeczne oraz wartości społeczne, wychodzące na przeciw wyzwaniom globalizacji i przyszłości, uwzględniające planowanie, etapowanie, przyszłe ryzyko
i ewentualne skutki uboczne zarówno zaniechań, jak i działań.
Oba powyższe modele zakładają istnienie odpowiednich agentów (aktorów)
zmian. Stosownie do tych modeli opracowywane i implementowane mogą być różnego rodzaju strategie:
•
strategia zaniechania – czyli business as usual, odsuwanie koniecznych działań
w czasie, lekceważenie zagrożeń, kierowanie się krótkookresowym horyzontem
działań i ich efektów, brak świadomości zagrożeń oraz koniecznej wiedzy;
•
strategia reaktywna – uwrażliwienie i odpowiadanie jedynie na bieżące czy
krótkookresowe wyzwania, zagrożenia i kryzysy, niechęć do prospektywności
i ponoszenia „wyprzedzających” kosztów;
•
strategia małych kroków – ograniczona ze względu na brak środków, technologii, wiedzy, silnej presji politycznej – wewnętrznej i zewnętrznej;
•
strategia prospektywna i proaktywna – zakładająca cele i działania długofalowe,
dotyczące też przyszłych generacji, przyszłych rekonfiguracji świata, uwzględniająca wyzwania i okazje rozwojowe wynikające z globalizacji, opierająca się na
133
dobrym rozeznaniu, wiedzy, prognozach oraz aktywności rządu, biznesu i obywateli.
Budowanie strategii jest mocno uwarunkowane przez czynniki subiektywne,
takie jak: percepcja zagrożeń, ryzyka, szans, antycypacja przyszłych skutków zaniechań lub działań, wiedza ekologiczna, ekonomiczna, społeczna, aspiracje i ambicje.
Czynniki obiektywne zaś to możliwości (finansowe, technologiczne, polityczne i inne)
oraz konteksty (wewnętrzne – istnienie specjalistów, struktura gospodarcza; zewnętrzne – procesy globalizacyjne, wyzwania konkurencji i rynku międzynarodowego). Czynniki te są wzajemnie powiązane i wspomagające się. Realistyczna (nieideologiczna) percepcja rzeczywistości, aspiracje i ambicje władz i obywateli powinny
generować polityczną wolę zmiany oraz szukanie sposobów i instrumentów dokonania jej. To zaś może zapewnić tylko wiedza. Nawet ograniczone różnorako możliwości
oraz trudne konteksty mogą być przezwyciężone. Jeśli jednak zmiany mają być znaczące i trwałe, ważny jest dość wydłużony horyzont czasowy.
Istotne jest także uswiadomienie sobie, że dochodzenie do stowrzenia odpowiedniej strategii i działań implementacyjnych ma charakter procesu społecznego
uczenia się. Dotyczy to wszystkich agentów zmian, nawet biernych ich uczestników.
Myślenie, nawet wyobraźnia, cele i mechanizmy, instytucje, zachowania muszą być
systematycznie przeprojektowywane (reengineering). Są to oczywiście – w sytuacji
wielkiej złożoności, zróżnicowania, sieciowości, a także „oporności” materii – procesy
niezwykle trudne i można się spodziewać, że ich efekty – pozytywne i negatywne będą (a nawet już są) wielce zróżnicowane, na przykład w zależności od miejsca i czasu,
w których strategie te będą implementowane. Zróżnicowanie to będzie się także
przejawiać w skali wielkich regionów i w skali świata. W efekcie należy się spodziewać (a nawet już się to obserwuje), że niejako naturalnie wykształcą się – po jednej
stronie – liderzy i centra trwałego rozwoju oraz – po drugiej – jego peryferie. Niemniej jednak istnieje zupełnie realna szansa, by te ostatnie– dzięki współzależności
rozwojowej i usieciowieniu świata – zostały „zainfekowane” trwałym rozwojem. Jest
jeszcze za wczesnie, by ostatecznie i definitywnie wyrokować jak będzie, niemniej
trudno jest zupełnie wykluczyć pozostania znacznych „obszarów zastoju” psujących
wizję globalnej trwałości rozwoju. Nie wiadomo czy liderzy będą na tyle silni, by
wpłynąć na owe wykluczone peryferie (poprzez pomoc, legislacyjne wymuszenia, czy
zachęty) i pojawi się globalna synergia, czy też świat pozostanie dualny, a peryferia
będą „ściągać w dół”.
4. INICJATYWY BADAWCZE I PROGRAMOWE NA RZECZ TRWAŁEGO ROZWOJU Złożoność strategii trwałego rozwoju w skali globalnej polega przede wszystkim
na podejmowanych działaniach w walce z nędzą. Opierają się one na analizie globalnych trendów, ocenie ryzyka oraz identyfikacji szans i możliwości globalnych działań
dla zapewnienia podstawowych produktów żywnościowych, wody pitnej, energii
oraz opieki zdrowotnej mieszkańcom Ziemi bez destrukcji krytycznych ekosystemów
planety (badania tego typu prowadzi Earth Institute w nowojorskim Columbia
University). Są też problemy i wyzwania dnia dzisiejszego: rosnące ceny ropy naftowej, silnie rosnące zużycie energii i zasobów przez Chiny, coraz większe zaintereso134
wanie konsumentów produktami ekologicznymi, wytwarzanymi przy pomocy nieszkodliwych technologii.
Obok programów i strategii wielkiego formatu politycznego (ONZ czy Unii Europejskiej, Agendy 21) dość masowo są podejmowane inicjatywy i działania mniejszego formatu, także na szczeblu międzynarodowym, choć nie brakuje również inicjatyw krajowych i lokalnych. Jest to ważne, ponieważ byłoby niedobrze, gdyby jakieś
regiony, kraje, społeczeństwa czy społeczności lokalne były z góry wykluczone i pozbawione szans na lepszą trwałą przyszłość, na lepsze środowisko. Inicjatywy i działania na „szczeblu operacyjnym” są niezwykle ważne, a przykładów jest coraz więcej
i z każdym rokiem przybywa.
Do inicjatyw i działań de facto ewolucyjnych – mających na celu trwały rozwój –
można zaliczyć instytucje badawcze i edukacyjne na przykład wspomniany już Earth
Institute, waszyngtoński Worldwatch Institute publikujący coroczne Raporty o stanie
Świata przekładane na wiele języków, The North American Association for Environmental Education (NAAEE), wiele projektów badawczych prowadzi International Institute for Applied Systems Analysis (IIASA), między innymi Greenhouse Gas Initiative; szeroką działalność proekologiczną prowadzi od lat ONZ-owski Environment
Programme (UNEP) i jego Environmental Technology Center, który stworzył tak
zwaną Knowledge Base (KB)1 zapewniającą łatwy i szybki dostęp do wszelkich informacji niezbędnych dla realizacji ekologicznych strategii zarządzania i działania.
W wielotysięcznych stowarzyszeniach naukowych, takich na przykład jak International Studies Association czy International Sociological Association istnieją sekcje problemów środowiska; wiele międzynarodowych wydawnictw publikuje czasopisma
i książki poświęcone omawianej problematyce (na przykład Elsevier, Kluwer, Ashgate). Edukacyjne ścieżki ku trwałemu rozwojowi i takiej przyszłości wytyczają kongresy World Environmental Education Association (w 2009 roku odbędzie się po raz piąty). Funkcjonują też interesujące projekty praktyczne rozprzestrzeniające się międzynarodowo, na przykład Ökoprofit (Ökologisches Projekt für Integrierte Umwelttechnik), który powstał w administracji austriackiego miasta Graz. Blisko sto globalnych kampanii ekologicznych przeprowadziła organizacja EarthAction mająca 2600
organizacji partnerskich w 160 krajach.
Podstawą sukcesu w implementacji strategii trwałego rozwoju będzie w dużej
mierze technika, innowacje techniczne umożliwiające odpowiednie projektowanie
i profilowanie urządzeń energetycznych, produktów, technologii, budynków, usług
i ich rozwoju. Odbyło się już kilkanaście międzynarodowych konferencji na przykład
Towards Sustainable Product Design (organizowanych między innymi przez brytyjski
Centre for Sustainable Design). Nie wiadomo czy ziści się „rewolucja czystej technologii”, ale rynek na technologie służące trwałemu rozwojowi jest ogromny. Wspomniany cykl konferencyjny gromadzi naukowców, konsultantów, przedsiębiorców,
inwestorów, firmy dostarczające technologie, projektantów, menedżerów, ekspertów
od zagadnień społecznej odpowiedzialności korporacji (Corporate Social Responsibility) i inne. Uczestniczą w nich zatem przedstawiciele nauki, rządu, biznesu, organizacji pozarządowych. Jest oczywiste, że zaangażowanie rosnącej liczby organizacji i ludzi jest funkcją ich rosnącego „ekologicznego oświecenia”, wiąże się więc ściśle z do-
[Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: http://www.unep.or.jp/ietc/knowledge/ [Data
wejścia: 30-11-2008].
1
135
stępnością i zakresem edukacji dla trwałego rozwoju (która jest czymś innym niż tradycyjna edukacja ekologiczna).
5. EDUKACJA DLA TRWAŁEGO ROZWOJU JAKO SZANSA SUKCESU Niezwykle ważna dla skutecznego wprowadzenia zasad trwałego rozwoju jest
edukacja i strategia edukacyjna. Powinna ona uwzględniać różne wymiary: emocjonalny, kognitywny, kreatywny, pragmatyczny, etyczny. Wiedza nie powinna być abstrakcyjna i sfragmentaryzowana. Nie wystarcza samo jej dostarczanie. Sekwencja
edukacyjna powinna być następująca:
•
rozpoznanie problemu, sytuacji, kontekstów;
•
analiza przyczyn, współzależności, ustalenie ich hierarchii, prognoza;
•
poszukiwanie rozwiązań alternatywnych;
•
zaproponowanie relewantnych działań, strategii;
•
określenie „kształtu” zmiany społecznej.
Sekwencja taka jest charakterystyczna dla badań ewaluacyjnych (typu impact assessment, environmental impact assessment). Oczywiście, edukacja taka, badania i
ćwiczenia, powinny mieć charakter multidyscyplinarny i interdyscyplinarny (co nie
jest łatwe nie tylko w krajach mniej rozwiniętych, w których dostęp do edukacji i informacji pozostawia wiele do życzenia). Byłoby idealnie, by tak zwany rozwój „od
dołu” opierał się na edukacji dla trwałego rozwoju, także na partycypacyjnych metodach zarządzania środowiskiem.
Podkreśla się, że nie chodzi tu – jak czyniono to tradycyjnie – o edukację ekologiczną, ale o edukację dla trwałego rozwoju, sprofilowaną szeroko i uwzględniającą
interfejsy między ekologią, rozumem i kulturą. Oznacza to, że racjonalność ekologiczna powinna włączać też emocje, uczucia, pasje, wartości, wizje, praktyki. Różnorodność wymaga dialogu i dążenia do konsensusu. Relacja między agencją (w sensie socjologicznym) a działaniem nie jest prosta. Jest to zatem wielopoziomowy i wielokulturowy proces uczenia się. Oprócz edukacji formalnej, istotna jest też edukacja o charakterze nieformalnym, a lokalne systemy wiedzy muszą być uwzględniane w edukacji formalnej. Ważna jest także edukacja medialna; problemem są bowiem ekologiczni
analfabeci. Wzięcie pod uwagę wszystkich powyższych elementów – myślenia, uczenia się, współdziałania, partycypacji – oznacza de facto demokratyzację rozwoju. Powstaje jednak wątpliwość, czy demokratyzacja rozwoju w skali globalnej jest wizją
realistyczną, mającą szanse zaistnienia nawet w odległej przyszłości? Partycypacyjna
natura rozwoju globu i ludzkości jest przecież nieustannie gwałcona przez łamanie
praw człowieka, konflikty etniczne, konflikty zbrojne (zwłaszcza wojny o zasoby),
przez autorytarne rządy, dominację i hegemonię, przez egoizm i partykularyzm. Czy
wynikające z tego stanu rzeczy koszty i ryzyko, w tym ekologiczne, zdołają zmienić
czy choćby trochę pozytywnie zmodyfikować zachowania rządów, biznesu, ludzi?, czy
skłonią ich do współpracy, koordynacji, szukania konsensusu, wspólnotowości celów,
respektowania i pomocy tym, którzy są wykluczeni z decyzji i konsumpcji „owoców
postępu”? Czy mimo zróżnicowania interesów, możliwości, motywacji i wartości uda
się stopniowe i cierpliwe wypracowywanie wspólnych kryteriów, wspólnie podzielanych wizji rozwoju i wspólnego zaangażowania ludzi w procesy decyzji i implementacji strategii trwałego rozwoju? A jeśli alternatywą jest kryzys globalny? Wówczas
136
„rewolucja ekologiczna” nie wystarczy, potrzeba będzie innej, odpowiedniej do sytuacji zmiany społeczno-ekonomicznej (co staje się istotne w sytuacji obecnego kryzysu
finansowego w świecie). To zaś wymaga odpowiedniej wiedzy teoretycznej, praktycznej i organizacyjnej, nowych umiejętności i zdolności realizacyjnych. W każdym
razie edukacja powinna dziś dotyczyć nie tylko spraw środowiska, ale równocześnie
problemów społecznych. Ryzyko, zagrożenia, konflikty nie mają przecież jedynie jednowymiarowego (ekologicznego) charakteru.
6. TRWAŁY ROZWÓJ W KONTEKŚCIE TRANSFORMACJI SPOŁECZEŃSTW Idee i strategie trwałego rozwoju są powszechnie akceptowane i z pewnością
będą realizowane w konkretnych typach społeczeństw. Czy cechę trwałości rozwoju
zapewnią przyszłe formy społeczeństw? Mają one korzenie w historii oraz w czasach
obecnych, nawet jeśli chcą je przezwyciężyć i „wybiec” w daleką przyszłość. Przeważnie futurystyczne wizje społeczeństw opatrywane są etykietami charakterystycznymi
dla wyróżniających dane zbiorowości cech. Pojawiają się więc na przykład takie typy
społeczeństw, jak:
•
społeczeństwo rynkowe – oparte na mechanizmie rynkowym, grze podaży i popytu, konkurencji, komercjalizacji, a także doznające „błędów rynku”, cyklu koniunkturalnego, dominacji pieniądza i darwinizmu społecznego;
•
społeczeństwo konsumpcyjne – w którym dominuje nabywanie i konsumowanie towarów, marketing i wszechwładna reklama, dochodzi do nadkonsumpcji
(obok overfeds są też underfeds); jest to społeczeństwo zmakdonaldyzowane
w rosnącym stopniu;
•
społeczeństwo medialne – gdzie dominuje odrealnienie świata i manipulacja,
informacja łączy się z rozrywką, ogłupieniem, z płytką kulturą masową, także
z depolityzacją – media są czwartą władzą;
•
społeczeństwo informacyjne – w którym dominuje sektor informacyjny, dostęp
do informacji jest powszechny, ich dyfuzja dotyczy wszystkich sektorów i sfer
życia ludzi, problemem jest nadmiar informacji, spam, szum informacyjny, konieczne są nowe kwalifikacje, rozwój wiąże się w nim z nowymi generacjami;
•
społeczeństwo sieciowe – cechuje je transgraniczność, wielotożsamość, kosmopolityzm, indywidualizm i rosnąca marginalizacja państwa w życiu ludzi, monadyzacja jednostek, eskapizm;
•
społeczeństwo wiedzy – wiedza jest zasobem strategicznym, liczy się wiedza
naukowa, która jest sprofilowana praktycznie; podstawowe znaczenie przypisuje się nauce i kapitałowi intelektualnemu; możliwa jest elitaryzacja (kognitariat)
i monopolizacja wiedzy (na przykład przez korporacje).
Widoczne jest, że rzeczywiste społeczeństwa mogą mieć więcej cech niż jedną,
uwidocznioną w nazwie. Akcentowanie cechy dominującej jest uproszczeniem i nierzadko wynika z mody naukowej, ma jednak wartość heurystyczną. Do powyższych
charakterystyk warto dodać jeszcze dwa wymiary: globalny i prospektywny. Globalizacja, mimo całej różnorodności społeczeństw świata, stanowi niejako ramę czy kontekst zewnętrzny ich rozwoju. Należy w tym miejscu odnotować, że mówi się o globalizacjach (w liczbie mnogiej), o mikroglobalizacji (poziom jednostek ludzkich czy spo137
łeczności), a także o glokalizacji.2 Procesy tak nazywane współokreślają „kształt” społeczeństw. Wymiar prospektywny – wiąże się z prognozowaniem (i wyobrażaniem)
transformacji społeczeństw i ich charakterystyk.
W kontekście podjętych rozważań można postawić pytanie: jakie znaczenie dla
idei i realizacji trwałego rozwoju mają wspomniane dominujące cechy społeczeństw
– obecnie i w przyszłości? Społeczeństwo rynkowe (w swej idealnej postaci) bowiem,
w którym rządzi pieniądz, konkurencja, rynek nie wydaje się być sprzyjającym środowiskiem dla aksjologii i celów trwałego rozwoju, chociaż mechanizm rynkowy –
jeśli zostanie poddany „kierunkowej regulacji” (określeniu „warunków brzegowych”)
– może służyć do ich realizacji. Społeczeństwo zdominowane przez konsumpcjonizm
jest skłonne do maksymalizacji użycia zasobów środowiska, może nawet do rabunkowej gospodarki dobrami naturalnymi, ale być może dałoby się wśród jego celów
wyodrębić jakość życia i jakość środowiska jako cele konsumpcyjne; można by też
wykorzystać wrażliwość tego społeczeństwa na reklamę rozprzestrzeniając proekologiczną reklamę społeczną. Społeczeństwo medialne, odrealnione i manipulowane,
karmione inforozrywką nie jest zbytnio skłonne do głębszych refleksji nad trwałością
rozwoju i cywilizacji, ale jego „obrazkowość” i masowość przekazu może być wykorzystana – choćby w formie manipulacji czy informacji o kryzysach – do proekologicznego oddziaływania. Społeczeństwo informacyjne natomiast, mimo nadmiaru
informacji i informacyjnego szumu (na przykład dotyczącego opinii o stanie środowiska i jego przyszłości, ocieplania klimatu, możliwych zagrożeniach) ma jednak niespotykany wcześniej dostęp (także pod względem szybkości) do informacji, ma zatem
dobrą informacyjną bazę do rozpoznania problemów, ryzyka, niebezpieczeństw oraz
do komunikowania, a także wyszukiwania sposobów i instrumentów pobudzających
zmiany służące trwałości rozwoju. Wreszcie społeczeństwo wiedzy (jako de facto
wyższe stadium społeczeństwa informacyjnego) posiada – w jego idealnej postaci –
zdolność do „produkcji” i aplikacji wiedzy, także dotyczącej trwałego rozwoju; oświecone elity wiedzy i władzy mogą w tym dopomóc, ale mogą też preferować łatwiejsze
rozwiązania technokratyczne.
W poszczególnych typach społeczeństw nie ma jednoznaczności co do chęci
i możliwości transformacji na rzecz trwałego rozwoju. Ambiwalentne są też wpływy
globalizacji – istnieją globalne wymuszenia konkurencyjne, ale także globalna percepcja ryzyka i zagrożeń oraz możliwość globalnej kooperacji. Oczywiście, przyszłość
będzie silnie zależeć od tego jakie cechy społeczeństw będą dominować oraz jakie
formy globalizacji zwyciężą w światowej gospodarce, technice, kulturze i polityce.
***
Ziemia nie wytrzymuje rosnącej antropopresji wyrażającej się w ogromnym
przyroście populacji, w urbanizacji, industrializacji, motoryzacji, „produkcji” odpadów. Wobec tych trendów, przyszłość staje się coraz bardziej niepewna. Aby ludzkość
mogła jednak wygrać grę o swoją przyszłość, potrzeba nowego myślenia, strategii
i działań wszystkich możliwych decydentów (organizacji międzynarodowych, rządów, biznesu, ruchów społecznych i organizacji pozarządowych, obywateli). Potrzeba
współpracy, koordynacji wysiłków, zaangażowania, by stworzyć – a następnie syste2 Połączenie terminów „globalizacja” i „lokalność” (lokalizacja), po ang. glo­calization odzwierciedla chęć połączenia wyzwań i korzyści wynikających z globalizacji z możliwościami i aspiracjami rozwoju na szczeblu lokalnym.
138
matycznie i uporczywie realizować – wspólnie podzielaną wizję przyszłości, opartą
o uzgodnienia oczekiwań, aspiracji, interesów (choćby w postaci reguł, zasad, wytyczenia kierunków i warunków brzegowych). To wielkie wyzwanie, które musi zostać
podjęte, by przetrwał nasz gatunek. Nie ma jednak żadnej pewności, że to się uda.
Jeśli decydenci zrozumieją konieczność podjęcia takiego wyzwania i wspólnego działania na dużą skalę, wówczas pojawią się zapewne postępy, nowe możliwości, synergia. Oczywiście, trwałość rozwoju to cel strategiczny ludzkości (zorganizowanej
w państwa i społeczeństwa), to kierunek, a nie jednorazowe zadanie. Poszczególne
segmenty globalnego społeczeństwa wyraźnie różnią się od siebie, ich udział w budowaniu trwałej przyszłości i uzyskiwane efekty będą zapewne zróżnicowane. Pomocne w tej budowie będzie obecnie rosnące usieciowienie współczesnego świata:
przepływ informacji, nasilona elektroniczna komunikacja, inicjująca kooperację,
współdziałanie, koordynację wielowymiarowych działań i współdecydowanie stają
się – w cywilizacji informacyjnej – realną możliwością.
Siłą napędową zmian powinna być – tak jak na przestrzeni dziejów – edukacja,
nauka i technika. Tradycyjna edukacja ekologiczna już nie wystarcza, dla trwałego
rozwoju potrzeba jej rozszerzonej formuły. Potrzeba zintegrowania nauk, także ze
sferą badań, decyzji i polityki. Złożoność problemów trwałego rozwoju wymaga
transdyscyplinarnej nauki. Obecny zelektronizowany świat (e­świat) stwarza niespotykane dotąd możliwości powstawania efektów synergicznych w rezultacie tak zwanej otwartej inteligencji charakteryzującej Sieć. Ogromną szansą jest e-współpraca,
transformująca wspólne działania intelektualne i motywacje badaczy i ekspertów –
czy to wewnątrz organizacji, czy między organizacjami. Efektem będzie szybkość,
wymiana danych i informacji praktycznych, porozumienie, synergia organizacyjna.
Chodzi też o przekraczanie tradycyjnych barier instytucjonalnych i przezwyciężenie
akademickości badań i karier, chodzi o Naukę 2.0, czyli „mózg światowy”. W perspektywie społeczeństwa wiedzy, szansa ta staje się coraz realniejsza, zaś jej realizacja
może to społeczeństwo w znacznej mierze konstytuować. Jeśli przyjąć szerszą perspektywę oglądu, powszechna globalna e-współpraca może przyjąć postać wielkiego
sieciowego multilogu (czegoś, co można by nazwać eko 2.0 czy sustainability 2.0)
ogarniającego nie tylko uczonych i polityków. Czy jednak te możliwości zdoła się wykorzystać na czas? Czy charakterystyki związane z trwałością i zrównoważeniem
rozwoju obejmą też naszą konsumpcję i styl życia? Pytań jest jeszcze więcej.
139
HANS CHRISTOPH BINSWANGER prof. Hans Christoph Binswanger – Uniwersytet St. Gallen w Szwajcarii SPRZECZNOŚCI W KONCEPCJI 2•3 ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU – PROPOZYCJA ROZWIĄZANIA
Abstract
The principles of sustainability with reference to management of both renewable and non‐
renewable resources in a more detailed analysis that takes into consideration the specific character of various categories of resources display significant inconsistencies. On the one hand, the postulate to preserve the entire capital, i.e. natural capital and anthropogenic capi‐
tal, cannot be fulfilled owing to the differences between them as regards their function in economy and due to limited possibilities of substitution. On the other hand, preservation of non‐renewable resources thanks to substituting them with renewable ones constitutes threat to sustainable use of the latter. The article presents deliberations concerning the required rate of using non‐renewable re‐
sources that enables their usage in limitless time perspective. Reduction in present use by at least 10% annually would mean that non‐renewable resources will be never exhausted. Na konferencji w Rio w 1992 roku ustalono, że pojęcie trwałego i zrównoważonego rozwoju będzie podstawą rozwoju gospodarczego, nie sprecyzowano jednak
jego desygnatu. Dyskusja na ten temat cały czas trwa. Pierwotnie pojęcie trwałego
i zrównoważonego rozwoju odnosiło się do gospodarki leśnej (nie należy ścinać więcej drzew niż może ich odrosnąć), a obecnie dotyczy kompleksowego gospodarowania zasobami.
W Raporcie Brundtland zasada trwałego i zrównoważonego rozwoju została
sformułowana jako rozwój, który zaspokaja potrzeby, nie tylko konsumpcyjne, obecnych i przyszłych pokoleń (zasada sprawiedliwości miedzygeneracyjnej), wyczerpywalność zasobów determinuje potrzebę racjonalnego gospodarowania nimi1 i ochronę naturalnych warunków do życia. Ogólnikowość tej definicji nie inspiruje do podjęcie konkretnych działań.
Bardziej szczegółowa jest definicja constant capital rule2, która została przyjęta
jako wytyczna w zarządzaniu zasobami naturalnymi. Według definicji tak zwanego
WCED (World Commission on Environment and Development), Our Common Future, Oxford
University Press, zitier nach der dt. Ubersetzung: Unsere gemeinsame Zukunft, Greven 1987.
2 D. Pearce, G. Atkinson, Measuring Sustainable Development, „Ecodecision” 1995, No. 9, p. 64-66.
1
140
„ekologicznego zrównoważonego rozwoju” sensu stricto kapitał naturalny, tj. ogólny
zapas zasobów naturalnych znajdujący się na świecie nie powinien ulec zmniejszeniu
tak, aby mogły z niego również korzystać przyszłe pokolenia. Niestety, nawet dokładniejsze sformułowanie analizowanego terminu nie zawiera wskazówek aplikacyjnych. Constant capital rule nie uwzględnia kryterium różnorodności zasobów surowców i wielorakich współzależności pomiędzy poszczególnymi komponentami.3
Zasadniczym problemem jest to, że w ogólnych zasobach kapitału naturalnego
znajdują się zarówno zasoby odnawialne, jak i nieodnawialne. Przy tym zasada trwałego i zrównoważonego rozwoju odnosząca się do gospodarki leśnej dotyczy jedynie
zasobów odnawialnych – należy zagwarantować ich odnawialność, które tak jak las
odrastają lub odnawiają się, a nie zasobów nieodnawialnych, które są zużywane przez
użytkowanie. Taka konserwatywna zasada zrównoważonego rozwoju i trwałości
oznaczałaby całkowity zakaz użytkowania surowców. Jednak taka interpretacja zasady trwałego i zrównoważonego rozwoju ewidentnie nie ma sensu.
Zasoby nieodnawialne stały się podstawą gospodarki od czasu rewolucji przemysłowej, która polegała na substytuowaniu zasobów odnawialnych, na przykład
drewna zarówno jako surowca, jak i nośnika energii przez zasoby nieodnawialne –
surowce metalowe i chemiczne z jednej strony oraz węgiel i ropę naftową z drugiej
strony. Dziś zasoby nieodnawialne stanowią około 90% zasobów całkowitych. Należy
zająć jasne stanowisko co do tego, w jaki sposób, biorąc pod uwagę zasadę trwałego
i zrównoważonego rozwoju, można korzystać z zasobów nieodnawialnych. Zasada
trwałego i zrównoważonego rozwoju sensu stricto musi być dookreślona w jakim
stopniu oraz na jakich warunkach jest stosowana. Takim warunkiem mogłoby być
dopuszczalne zużycie zasobów nieodnawialnych tylko w stopniu możliwym do ich
zrekompensowania. Nie wiadomo jednak, czy w odniesieniu do niektórych zasobów
jakakolwiek kompensacja jest możliwa. Nasuwają się dwie różne odpowiedzi na to
pytanie, implikujące dwa różne pojęcia zasady trwałego i zrównoważonego rozwoju.
Pierwsze pojęcie dotyczy złagodzenia żądań odnośnie do całkowitego zachowania kapitału naturalnego. Podstawą tego żądania jest założenie, że tylko potrzeby
konsumpcyjne muszą być zaspokajane w sposób trwały, a przy produkcji dóbr konsumpcyjnych kapitał naturalny może być zastąpiony kapitałem antropogennym,
a więc wytworzonym technicznie (maszynami, infrastrukturą). Jednocześnie kapitał
naturalny może być zużywany tylko w takim wymiarze, w jakim zostanie zastąpiony
antropogennym. Zasada trwałości zostanie spełniona jeżeli będzie zachowany kapitał
całkowity – to jest kapitał naturalny i kapitał antropogenny jednocześnie. Można więc
nazwać tę zasadę zasadą kapitałową trwałości.4
Pojęcie to jednak nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nie bierze ono bowiem pod uwagę tego, że kapitał naturalny pochodzi z przyrody. Poza tym, dobra naturalne i dobra kapitałowe pełnią różne funkcje w procesie produkcji: dobra kapita­
łowe są wyłącznie instrumentem służącym do przekształcania surowców naturalnych H.G. Nutzinger, V. Radke, Das Konzept der nachhaltigen Wirtschaftsweise, in: Nachhaltige Wirt­
schaftsweise und Energieversorgung, Hrsg. H. G. Nutzinger, Metropolis Verlag, Marburg 1995,
s. 13-48.
4 W literaturze zasada ta znana jest pod pojęciem słabej ekologicznie zasady trwałości. Należy
unikać tego określenia, gdyż należałoby go używać do określenia wszystkich alternatyw wobec
konserwatywnego ekologicznego podejścia, zezwalających na dalsze zużycie nieodnawialnych
zasobów.
3
141
w produkty. To właśnie natura i praca ludzka są tymi czynnikami, które są motorem tej transformacji, przyczyną sprawczą (energia), przedmiotem transformacji, przyczyną materialną (materia) i wreszcie, jako miejsce transformacji przyczyną miejsca (miejsce produkcji i konsumpcji). Wprawdzie można liczyć wewnątrz każdej pojedynczej funkcji na pewną substytucję czynników produkcji, jednak chodzi także o podstawowy stosunek pomiędzy przyczyną sprawczą, przyczyną materialną, przyczyną miejsca natury z jed­
nej strony i przyczyną instrumentalną kapitału antropogennego z drugiej strony. Powyższe rozważania zasadniczo powołują się na stosunek komplementarności, a nie
substytucji: (...) Nawet jeżeli dobra kapitałowe byłyby, jak manna z nieba, to nie stano­
wiłyby one prawdziwego substytutu dla zasobów naturalnych.5
Przy zużywaniu zasobów nieodnawialnych również powstają odpady i emisje,
które mogą się akumulować i rozprzestrzeniać się w atmosferze. Nawet po upływie
długiego czasu mogą one wywoływać jeszcze szkodliwe działanie, nawet także po
tym, jak kapitał naturalny zostanie zastąpiony kapitałem antropogennym.
Jeżeli przyjąć, że kapitał naturalny może zostać zastąpiony kapitałem antropogennym, chociaż w rzeczywistości ich zasoby wzrastają w tym samym tempie, to
w rezultacie skłania to do coraz szybszego zużywania zasobów naturalnych niż jest to
w rzeczywistości możliwe. Pojęcie to jest więc samo w sobie sprzeczne.
Drugie pojęcie dotyczące złagodzenia przymusu całkowitego zachowania kapitału naturalnego nawiązuje do pierwotnie przedstawionej zasady trwałości i zrównoważonego rozwoju związanego z gospodarką leśną. Zgodnie z tym podejściem,
utrata zasobów nieodnawialnych powinna być rekompensowana zwiększeniem zastosowania zasobów odnawialnych. Dopóki taka kompensacja nie będzie w pełni
możliwa, można użytkować zasoby nieodnawialne. Ostatecznie chodzi tutaj jednakże
o pełną substytucję, poprzez użytkowanie techniczne energii solarnej w zakresie zasobów odnawialnych. Z tego też powodu pojęcie zasady trwałości można nazwać pojęciem skierowanym na energię solarną. Ta koncepcja również nie sprawdza się
w rzeczywistości. Nie bierze ona bowiem pod uwagę tego, że wtedy kiedy wszystkie
zasoby nieodnawialne zostałyby zastąpione zasobami odnawialnymi, to postulat zasady trwałości i zrównoważonego rozwoju nie zostałby dla nich zachowany. Czy chodzi tutaj o to, aby wstrzymać proces rozpoczęty przez rewolucję przemysłową, czyli
substytuowanie surowców odnawialnych przez surowce nieodnawialne?
Proces ten nie rozpoczął się przypadkowo. Polegał on na wyjątkowych zaletach
użytkowania zasobów nieodnawialnych. Zapasy zasobów nieodnawialnych leżą po
prostu pod ziemią i niejako „czekają” na eksploatację. Miejsca ich wydobycia skoncentrowane są w określonych regionach. Ich wydobycie może być efektywniejsze poprzez zastosowanie korzyści płynących z produkcji masowej za pomocą coraz to
większych i skuteczniejszych z roku na rok maszyn. Od początku rewolucji przemysłowej zużycie zasobów naturalnych wzrosło mniej więcej stukrotnie. Szczególnie, że
ogólne zasoby odnawialne, to jest las lub drewno, zostały w XIX wieku znowu podporządkowane zasadzie trwałego i zrównoważonego rozwoju.
Pojawia się nowy problem: czy jest możliwa powtórna substytucja zasobów odnawialnych? Ma to znaczenie wtedy, kiedy techniczne zużycie energii słonecznej jako
źródła pozyskiwania energii będzie wzięte pod uwagę, czy to na zasadzie bezpośredniego użycia energii słonecznej w celu pozyskiwania ciepła za pomocą kolektorów
5 J. Minsch, A. Eberle, B. Meier, Uwe Schneidewind, Mut zum okologischen Umbau, Brikhauser
Verlag, Basel-Boston, Berlin 1996, s. 24.
142
słonecznych i wytwarzania prądu przez baterie fotowoltaiczne, czy to poprzez ich
pośrednie wykorzystanie w procesie spalania biomasy oraz pozyskiwanie energii z
siły wiatru i z energii wodnej. Oddziaływanie słońca na powierzchnię ziemi jest około
tysiąc razy silniejsze niż dzisiejsze zużycie energii. Jednak problem polega na tym, że
zasoby odnawialne nie są w całości niczym innym niż tym, co stwarza natura dla podstaw życia. Istnienie natury zależy od energii słonecznej. Jest ona naturalnym sposobem wytwarzania i zachowania życia na całym świecie, występuje w rozproszeniu
i z przerwami. Techniczne pozyskanie energii słonecznej wymaga – niezależnie od
tego, czy jest ona pozyskiwana bezpośrednio z promieniowania na ziemię lub pośrednio przez użytkowanie energetyczne zasobów odnawialnych – dużych powierzchni do produkcji, magazynowania i dystrybucji.
Z tego wynika zasadniczy konflikt pomiędzy naturalnym użytkowaniem energii
słonecznej jako źródła niosącego życie i jej technicznym użytkowaniem jako dostawcy energii. Konflikt ten jest szczególnie widoczny, jeżeli ziemię, na której uprawiana
jest biomasa nawozi się i skaża poprzez stosowanie środków chemicznych, stawia się
coraz wyższe wiatraki na olbrzymich obszarach, przez co zmienia się krajobraz i wytwarza różne uciążliwości, na przykład hałas, buduje się systemy baterii fotowoltaicznych, wypierając zieleń, buduje się zapory wodne zalewając doliny i szpecąc krajobraz. Pomimo postępu technicznego, efektywność ekonomiczna zasobów odnawialnych spada (z wyjątkiem skoncentrowanej energii wodnej) z powodu nieciągłości
promieniowania słonecznego.
Na początku XXI wieku, według danych Międzynarodowej Agencji do spraw
Energii, energia odnawialna stanowiła 4% produkowanej energii – w tym 2,4% to
energia wodna – w stosunku do całkowitej produkcji energii na świecie (za wyjątkiem drewna, które użytkowane jest przede wszystkim w eksploatacji rabunkowej
w krajach trzeciego świata). Nie ma możliwości zastąpienia w znacznym stopniu
energii nieodnawialnej energią odnawialną zgodnie z prawami ekologii i bez szkody
dla natury jako podstawy gospodarki i życia. Oznacza to, że nierealne jest założenie,
że zasoby odnawialne mogą być używane zgodnie z zasadą trwałego i zrównoważonego rozwoju.
Obie koncepcje – koncepcja zorientowana na kapitał antropogenny oraz na
energię słoneczną – są wprawdzie – z jednej strony – realne pod względem możliwości dalszego stosowania zasobów nieodnawialnych, z drugiej jednak strony są nierealne dlatego, że wychodzą z założenia, że wzrost zużycia można zastąpić maszynami
lub zasobami odnawialnymi na taką skalę, żeby nie stanowiło to zagrożenia celów
trwałego i zrównoważonego rozwoju.
Można jednak uniknąć tego zagrożenia przy założeniu, że trwały i zrównoważony rozwój nie wymaga pełnej kompensacji zasobów nieodnawialnych, a kompensacja
ta jest możliwa tylko wtedy, gdy zużycie zasobów nieodnawialnych zostanie radykalnie zmniejszone przez oszczędność lub przez podwyższenie efektywności ich użytkowania. Koncepcję tę można nazwać koncepcją trwałego i zrównoważonego rozwoju zorientowaną na zachowanie zasobów. Zawiera ona dwa postulaty:
•
zasoby nieodnawialne będą użytkowane w sposób trwały, jeżeli ich ilość, dzięki
ciągłemu zmniejszaniu zużycia, nie zostanie wyczerpana w dłuższej perspektywie, a w efekcie zmniejszonego zużycia zredukuje się ekologiczne obciążenia;
•
zasoby odnawialne będą użytkowane w sposób trwały tylko wtedy, kiedy wraz
z rozszerzeniem ich zastosowania, nie zostaną zagrożone warunki do życia i nie
zmniejszy się stopa ich odtwarzania.
143
Największe zużycie zasobów przypada na ich użytkowanie energetyczne. Obydwa postulaty będą więc miały zastosowanie przede wszystkim jako wytyczne użytkowania zasobów do celów energetycznych.
Współcześnie konieczne jest stopniowe zmniejszanie zużycia zasobów naturanych, szczególnie paliw kopalnych. Wielkość minimalnej wymagalnej stopy redukcji
zużycia zależy od wielkości zasobów w stosunku do dzisiejszej produkcji. W celu wyliczenia stopy redukcji zużycia konieczna jest znajomość wielkości zapasu paliw kopalnych. Węgiel i ropa naftowa, łącznie z piaskiem roponośnym i łupkami bitumicznymi oraz gaz ziemny stanowią około tysiąckrotność obecnego zużycia rocznego.6 Nie
dotyczy to już ustalonych rezerw, ale obliczonej na podstawie rozważań geologicznych przypuszczalnej ilości istniejących w ziemi zasobów, które mogą być prawdopodobnie wydobywane za pomocą techniki.
Przyjmując taką wielkość, za pomocą wzoru sumarycznego dla ciągu geometrycznego można obliczyć okres użytkowania kopalnych nośników energii. Z wyliczeń
wynika, że jeżeli zużycie pozostanie takie samo, to okres użytkowania wyniesie tysiąc
lat. Jeżeli jednak zużycie roczne wzrośnie na przykład o 5%, to okres użytkowania
zasobów zmniejszy się o osiemdziesiąt jeden lat. Natomiast, jeżeli zużycie każdego
roku zostanie zmniejszone według określonej stopy, to okres użytkowania znacząco
się wydłuży. Powstaje pytanie, jaka powinna być minimalna stopa redukcji zużycia,
aby te zasoby nigdy nie zostały całkowicie wyczerpane?, innymi słowy, aby jeszcze
pozostał jakikolwiek stan zapasów, który – w myśl zasady – użytkowany będzie
w sposób trwały? Odpowiedź brzmi: dla tysiącletniego zapasu wymagane jest roczne
zmniejszenie o (co najmniej) 0,1%. To znaczy, że zużycie zasobów każdego roku musiałoby się zmniejszać o jedną tysięczną w stosunku do poprzedniego roku tak, aby
kopalne nośniki energii nie zostały całkowicie wykorzystane. Nie jest to wygórowane
żądanie. Po stu latach niezbędne oszczędności roczne nie musiałaby wynosić więcej
niż 10% dzisiejszego zużycia, po pięciuset latach – nie więcej niż 40%.
Zgodnie z formułą sumaryczną ciągu geometrycznego, zapas zasobów po n latach zostanie wyczerpany, jeżeli:
n −1
R = a[1 + (1 + i) + (1 + i) 2 + ... + (1 + i) n −1 = ∑ a(1 + i) t
t =0
⎡ (1 + i) − 1 ⎤
=a⎢
⎥
i
⎣
⎦
n
gdzie:
R = przypuszczalny zasób kopalnych nośników energii,
R – przypuszczalny zasób kopalnych nośników energii,
i – stopa zwiększenia (i > 0) lub stopa zmniejszenia (i < 0) zużycia,
a – obecne zużycie roczne,
dla n → ∞ oraz i < 0 obowiązuje
(1)
6 Według Raportu z 1995 roku Komitetu Światowej Rady Energetycznej (World Energy Coun­
cil), złoża pewnych rezerw plus kopalne biogenne nośniki energii, które są na wyczerpaniu,
wynoszą 5090 gigaton odpowiedników ropy (gtoe). Do tego dochodzą dodatkowo oszacowane
zapasy w wysokości 5300 gigaton. Zakładając, że prawie połowa z nich jest degradowalna,
otrzymamy kwotę 7740 gigaton. Można to porównać z rocznym zużyciem w wysokości 7 gigaton.
144
R = a · 1 / |i|
W naszym przykładzie R = 1000 i a = 1.
Ze wzoru (2) wynika, że dla | |
(2)
zapas nigdy lub dopiero po „nieskończo-
nym” czasie zostanie wyczerpany.
Zużycie roczne po określonej liczbie lat, przy zredukowaniu zużycia o 1‰ rocznie oblicza się, jak następuje:
t Jahresverbrauch(JV)
0 1
1 1(1 − 0, 001) = 0,999
2 1(1 − 0, 001) 2 = 0,9992
:
n 1(1 − 0, 001) n = 0,999n
t – oznacza zużycie roczne.
Dla n = 100, JV100 = 1 · 0,999100 ≈ 0,90. Konieczne zmniejszenie zużycia rocznego
po stu latach wynosi 1-0,90 = 0,10 lub 10%. Dla n = 500, JV500 = 1 · 0,999500 ≈ 0,60.
Konieczne zmniejszenie zużycia rocznego po pięciuset latach wynosi 1-0,60 = 0,40
lub 40%.
Pozostały zasób surowców (jako wielokrotność bieżącego zużycia)
Rysunek 1. Trwałość nieodnawialnych zasobów przy stałym zwiększeniu lub zmniejszeniu rocznego zużycia 1000
800
-0.3%
600
-0.2%
400
-0.1%
200
+0.5%
0
-0.05%
+ - 0%
+5%
0 Jahre
500
1000
1500
2000
2500
3000
3500
Pojęcie to można zilustrować graficznie przez porównanie różnych ścieżek degradacji. Okazuje się, że przy tylko lekko spadającym zużyciu (0,05%) zapas zasobów
wyczerpuje się po skończonej liczbie lat. Natomiast, przy zredukowaniu zużycia na145
wet o co najmniej 0,1%, zasoby nigdy się całkowicie nie wyczerpią. Przy stopie
zmniejszenia o 0,2% zostałaby jeszcze po 3500 latach połowa zasobów, przy stopie
zmniejszenia o 0,3% pozostałoby nawet jeszcze około 2/3 zasobów (rysunek 1).
Zmniejszenie zużycia energii jest również powiązane z ograniczeniem emisji.
Jednak zwiększenie stopy zmniejszenia zużycia można narzucić tylko wtedy, gdy
chodzi o to, aby zmniejszyć emisje powstałe przez użycie kopalnych nośników energii
– przede wszystkim wydzielania CO2 – w okresie krótszym niż przewiduje to postulat
trwałego zachowania pozostałego zapasu zasobów.
Zgodnie z postulatem trwałości i zrównoważonego rozwoju, istotna jest strategia na rzecz zmniejszenia zużycia zasobów, a przede wszystkim strategia na rzecz
zmniejszenia zużycia energii. Główny nacisk kładzie się na:
•
zmniejszenie strat energii przy pozyskiwaniu i przemianie energii;
•
budowę i użytkowanie maszyn, aparatury i pojazdów o małym zużyciu energii;
•
zwiększenie okresu użytkowania produktów;
•
izolację cieplną budynków;
•
budownictwo zgodne z prawami ekologii i klimatu;
•
przestawienie na mniej intensywne struktury w ruchu drogowym i infrastrukturze;
•
podejmowanie środków dotyczących zmniejszenia natężenia ruchu drogowego
w aglomeracjach miejskich;
•
edukację w zakresie oszczędności energii.
Im bardziej zostaną wyczerpane zasoby nieodnawialnych nośników energii, tym
mniejsze będzie dopuszczalne ich roczne zużycie i tym wcześniej będą musiały być
zastosowane alternatywne źródła energii. Należą do nich przede wszystkim odnawialne źródła energii. Korzystanie z nich musi być i podporządkowane zasadzie
zmniejszenia zużycia energii. Pozwala to na planowanie ich wykorzystania ostrożnie
i selektywnie, a w ten sposób również zgodnie z zasadą trwałości użytkowania.
Szczególnie sensowne jest to przede wszystkim tam, gdzie możliwe jest podwójne
użytkowanie ziemi, na przykład pozyskiwanie energii słonecznej na dachach domów,
spalanie drewna pozyskanego w lesie użytkowanym zgodnie z zasadą trwałości, budowa elektrowni wiatrowych na tak zwanych „wyspach”, to jest w miejscach, gdzie
nie ma dostępu do elektryczności. W przyszłości z wnętrza ziemi mogłaby być pozyskiwana także na dużą skalę energia geotermalna. Niestety, w tym względzie mamy
zapóźnienia technologiczne, dlatego konieczne jest zwiększenie nakładów na badania
naukowe.
***
Ukierunkowana na zachowanie zasobów koncepcja trwałości może stanowić
konkretyzację zasady trwałego zrównoważonego rozwoju i rozwiązuje wiele wewnętrznych sprzeczności. Zmniejszenie zużycia energii o 10% w przeciągu stu lat jest
całkowicie realne, bez zahamowania rozwoju społeczno-gospodarczego wszystkich
narodów świata. Jednak, aby osiągnąć ten cel, konieczny jest ogromny wysiłek, który
nie oznacza nic innego, jak tylko odwrócenie tendencji ciągłego wzrostu zużycia
energii oraz wszystkich innych zasobów w tendencję do zmniejszenia zużycia. Bez tej
redukcji nie będzie możliwa realizacja zasad trwałego i zrównoważonego rozwoju.
Złudzeniem jest wyobrażenie oparte na idei, że można zapobiec skończoności świata
przez zastąpienie surowców nieodnawialnych albo przez kapitał techniczny lub tech146
niczne wykorzystanie energii solarnej. Złudzenia zawsze są niebezpieczne, ponieważ
przesłaniają rzeczywistość i mogą prowadzić do skutków przeciwnych niż te, do których się dąży. Jak mówi francuskie przysłowie: II faut vouloir aussi les consequences de ce qu’on veut – należy liczyć się z konsekwencjami swoich czynów.
W związku z tym, należy dokładnie przemyśleć konsekwencje wynikające z własnych czynów. Jest to szczególnie potrzebne we wszystkich kwestiach dotyczących
trwałego i zrównoważonego rozwoju. W przeciwnym przypadku wynik może być
taki, że utrata natury i kapitału naturalnego, to jest podstaw do życia i gospodarki
nastąpi jeszcze szybciej niż byłoby to w przypadku braku działań na rzecz trwałego
i zrównoważonego rozwoju.
147
ANDRZEJ F. BOCIAN prof. dr hab. Andrzej F. Bocian – Uniwersytet w Białymstoku IMPLEMENTACJA IDEI 2•4 ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU W PROCESIE GLOBALIZACJI
Abstract
The article presents fundamental issues concerning understanding and interpretation of sus‐
tainable development idea in the context of ongoing processes of globalization. For many years, sustainable development has been perceived by scientists, politicians and entrepreneurs as an idea that is attractive in conceptual terms. However, as regards realiza‐
tion of the postulate of sustainable development, many barriers are encountered owing to the fact that its successful implementation is conditioned by a firm and well coordinated economic policy on a global scale, or at least on the scale of its particular regions. Simultaneously, con‐
temporary global economy is dominated by processes of globalization which are characterized by their spontaneity, unpredictability and absolute subordination to the functioning of market mechanism. Consistencies ensuing from it hamper realization of sustainable development idea, the value of which is frequently questioned. Thus, what is appreciated presently is aspi‐
ration to find appropriate methods of overcoming barriers that hamper sustainable develop‐
ment. This aspiration regards many scientific, political and business spheres. Co kryje się za pojęciem „rozwój zrównoważony” próbują od ponad trzech dziesięcioleci określić wszyscy zainteresowani dynamicznym, a zarazem harmonijnym
rozwojem gospodarki, ale przede wszystkim naukowcy, biznesmeni i politycy, a efekty dokonujących się w praktyce procesów interesują niemal każdego pojedynczego
obywatela świata. Pojęcie to jest atrakcyjne w takim samym stopniu, jak trudno jest
zdefiniować elementy współtworzące rozwój zrównoważony oraz jak kłopotliwe jest
zidentyfikowanie czynników umożliwiających jego realizację. Sceptycy poddają
w wątpliwość bezwzględne dążenie do osiągania zrównoważonego rozwoju, zaś jego
zwolennicy wskazują na potencjalne skutki zaniechań w tym zakresie.
Jednocześnie na współczesny świat i jego gospodarkę przyjmuje się patrzeć
przez pryzmat zachodzących procesów globalizacyjnych, a przy tym przyjmuje się, iż
każdy kraj i region powinien starać się o harmonizację procesów rozwojowych w ramach swoich gospodarek. Najczęściej zakłada się, że proces globalizacji jest procesem
spontanicznym, gdyż jest procesem rynkowym. Natomiast wyzwania, które z sobą
niesie polityka zrównoważonego rozwoju są sterowane i indukowane przez instru148
menty polityki gospodarczej, a zatem są związane z polityką interwencjonizmu. Pojawiająca się sprzeczność prowokuje do poszukiwania rozwiązań na gruncie zarówno
teorii, jak i praktyki.
1. RYS HISTORYCZNY Idea zrównoważonego rozwoju gospodarczego została wykreowana przez
twórców raportów sporządzanych dla Klubu Rzymskiego. Klub Rzymski1 jest organizacją zrzeszającą uczonych i praktyków, którzy w 1968 roku podjęli trud badania
globalnych problemów świata, w tym w szczególności związanych z zagrożeniami
przyszłości Ziemi i egzystencji człowieka.
W pierwszym raporcie2 zaprezentowano konsekwencje kontynuacji dotychczasowych trendów wzrostu ludności i produkcji, uprzemysłowienia, zanieczyszczenia
środowiska, produkcji żywności i wyczerpywania się zasobów naturalnych na ziemi.
Wówczas prognozowano, że kontynuacja zaobserwowanych trendów w perspektywie 100 lat doprowadzi do załamania gospodarki światowej. W kolejnym raporcie3
pokazano perspektywę rozwoju ludzkości w horyzoncie pięćdziesięcioletnim, skupiając uwagę na deficycie żywności, w kontekście nadmiernego wzrostu ludności oraz na
kryzysie energetyczno-surowcowym. W raporcie z 1995 roku4 opracowano zaś kilka
hipotetycznych scenariuszy rozwoju świata do 2100 roku. Korzystajac z modelu matematycznego World 3 zbudowano scenariusze pokazujące alternatywne ścieżki rozwoju gospodarki światowej. Przy wykorzystaniu rachunków symulacyjnych, zaprezentowano konsekwencje wpływu na dynamikę wzrostu gospodarki światowej różnych założeń dotyczących prowadzenia polityki gospodarczej. Między innymi badano
konsekwencje ograniczenia produkcji przemysłowej i wprowadzenia nowych technologii do produkcji.
Za punkt wyjścia do dyskusji na temat trwałego i zrównoważonego rozwoju najczęściej przyjmuje się stwierdzenie Komisji Brundtland, głoszące że: Na obecnym po­
ziomie cywilizacyjnym możliwy jest rozwój zrównoważony, to jest taki rozwój, w któ­
rym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przy­
szłych pokoleń na ich zaspokojenie.5 Stwierdzenie to nie może pretendować do miana
definicji zównoważongo rozwoju, gdyż nie zawiera precyzyjnego i wszechstronnego
wyjaśnienia pojęcia. Sformułowanie to ma jednak trzy podstawowe zalety: daje pozytywny przekaz społeczności na temat możliwości rozwojowych gospodarki światowej, ma niezaprzeczalny walor ponadczasowości w określaniu zjawisk ekonomicznych, punktując ciągłość pokoleniową oraz jest proste i intuicyjnie łatwe do zaakceptowania.
Jako organizacja międzynarodowa został zarejestrowany w Genewie w 1973 roku; początkowo funkcjonował jako organizacja nieformalna.
2 D.H. Meadows, D.L. Meadows, J. Randers, W.W. Behrens, Granice wzrostu, PWE, Warszawa
1973.
3 M. Mesarović, E. Pestel, Ludzkość w punkcie zwrotnym, PWE, Warszawa 1977.
4 D.H. Meadows, D.L. Meadows, J. Randers, Przekraczanie granic. Globalne załamanie czy bez­
pieczna przyszłość?, Centrum Uniwersalizmu przy Uniwersytecie Warszawskim oraz Polskie
Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa 1995.
5 [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.poznajmyonz.pl [Data wejścia: 19-02-2009].
1
149
W 1987 roku Światowa Komisja Środowiska i Rozwoju ONZ opracowała raport
zatytułowany Nasza wspólna przyszłość, który również wskazywał na konieczność
świadomego kształtowania relacji pomiędzy wzrostem gospodarczym a troską o stan
środowiska naturalnego i zdrowie człowieka. Wyartykułowane w tym raporcie trzy
problemy pojmowane w skali globalnej: ochrona środowiska naturalnego, rozwój
społeczny oraz wzrost gospodarczy i wynikający z niego sprawiedliwy podział korzyści – wyznaczyły sposób myślenia właściwy dla współczesnej cywilizacji. Od tego
momentu zasygnalizowane problemy stały się tematami kluczowymi, na których została skupiona uwaga w dyskusjach większości gremiów międzynarodowych.
W 1992 roku na Szczycie Ziemi6 w Rio de Janeiro, którego hasłem przewodnim
było środowisko i rozwój, podpisano Deklarację z Rio będącą kodeksem postępowania człowieka wobec środowiska naturalnego. W ramach konferencji przyjęto pięć
dokumentów wyznaczających przyszłej polityce społeczno-gospodarczej fundamentalne zasady ukierunkowane na ochronę środowiska naturalnego. Były to:
•
konwencja w sprawie zmian klimatu mająca na celu ograniczenie emisji gazów,
aby zapobiec efektowi cieplarnianemu;
•
konwencja o zachowaniu różnorodności biologicznej mająca zapewnić równoprawną ochronę flory i fauny;
•
deklaracja zasad współpracy na rzecz rozwoju, ochrony i użytkowania wszystkich lasów;
•
Karta Ziemi, w której zadeklarowano dążenie do wszechstronnej ochrony Ziemi
jako „domu wszystkich istot żyjących”;
•
Agenda 21, która jest zbiorem zaleceń i działań na rzecz ochrony środowiska
niezbędnych do podjęcia na progu XXI wieku.
Agenda 21 była najważniejszym z aktów przyjętych w Rio. Odnosiła się ona do
wszystkich sfer środowiska i zakresów współpracy oraz zawierała wzajemne zobowiązania krajów bardziej rozwiniętych, ale równocześnie bardziej niszczących ekosystem (krajów Północy) oraz krajów biedniejszych, słabo rozwiniętych (krajów Południa). Kraje Północy zadeklarowały działania na rzecz redukcji zużycia energii, zanieczyszczeń i odpadów. Południe natomiast obiecywało większą ochronę lasów.
Północ ponadto miała wspomóc kraje Południa w czystym ekologicznie rozwoju poprzez pomoc finansową i udostępnienie nowoczesnych technologii.
W 1995 roku w Kopenhadze odbył się szczyt w sprawie rozwoju społecznego, a w
2002 roku w Johannesburgu obradował kolejny światowy Szczyt Ziemi; tym razem tematem był zrównoważony rozwój. Odbył się on w dziesiątą rocznicę szczytu w Rio i z tego
powodu był także nazywany Rio +10. Zadaniem tego spotkania przywódców państw oraz
przedstawicieli biznesu i organizacji pozarządowych było podsumowanie globalnych
zmian, jakie zaszły w ciągu dziesięciu lat i zaproponowanie konkretnych działań służących
zarówno poprawie warunków życia ludzi, jak i ochronie zasobów naturalnych na świecie.
Poruszano wówczas przede wszystkim tematy związane z równomiernym podziałem korzyści z globalizacji i ograniczeniem ubóstwa z jednej strony oraz nadmiernej konsumpcji
z drugiej, zastanawiano się nad zarządzaniem zasobami międzynarodowymi oraz promocją
zrównoważonych wzorców produkcji i konsumpcji.
Na szczycie w Johannesburgu sformułowano jednoznaczną deklarację, że zrównoważony rozwój jest jedyną drogą, która może doprowadzić do poprawy jakości
6 Taką skrótową nazwą określa się Konferencję Narodów Zjednoczonych na temat Środowiska
i Rozwoju (United Nations Conference on Environment and Development, UNCED).
150
życia wszystkich ludzi bez rabunkowej eksploatacji zasobów naturalnych ziemi.
W sferze szczególnego zainteresowania, poza tematyką rozwoju społecznego całej
społeczności światowej oraz wzrostu gospodarczego wraz z dbałością o równomierny podział korzyści z niego wynikających, pozostały także troska o ochronę zasobów
naturalnych i środowiska. Potwierdzono również potrzebę realizacji millenijnych celów rozwojowych – zorientowanych na osiąganie zrównoważonego rozwoju.
W millenijnych celach rozwojowych7 przyjętych przez ONZ w 2000 roku do realizacji do 2015 roku, zwraca się uwagę na konieczność poprawy stanu środowiska
naturalnego poprzez respektowanie w tym względzie zasad zrównoważonego rozwoju, zakłada się ograniczenie liczby ludzi żyjących bez dostępu do wody, wskazuje na
konieczność poprawy jakości życia ludności żyjącej w slamsach i zmniejszenie o połowę liczby ludności żyjącej w skrajnym ubóstwie (przeznaczającej 1 dolara dziennie
na utrzymanie).
Zasygnalizowane problemy są powtarzającym się przedmiotem debat także na
szczytach globalistów w Davos. Od początku XXI wieku Unia Europejska ma sformułowaną Strategię Lizbońską, w której zapisano triadę celów do realizacji i stanowią ją
– podobnie: wzrost gospodarczy, rozwój społeczny i ochrona środowiska. Myśl
o rozwoju związana jest z dążeniem do poprawy konkurencyjności i spójności wewnętrznej Wspólnoty oraz z ambicją wyprzedzenia gospodarki amerykańskiej.
W Polsce zapis dotyczący ustanowienia celu w postaci trwałego i zrównoważonego rozwoju znajduje się w art. 5 Konstytucji z 1997 roku oraz w wielu dokumentach rządowych, między innymi w Strategii zrównoważonego rozwoju do 2025 roku
(z 1999 roku), czy w przygotowywanych dokumentach projekcyjno-planistycznych
związanych z członkostwem Polski w Unii Europejskiej.
Polityka trwałego i zrównoważonego rozwoju jest wytyczną przyjętą w głównym dokumencie krajowym – w Strategii Rozwoju Kraju na lata 2007­2015, w którym
znajdują się nawiązania do dokumentów unijnych, takich między innymi jak: Odno­
wiona Strategia Lizbońska, Strategia Zrównoważonego Rozwoju UE, Strategiczne Wy­
tyczne Wspólnoty – Polityka spójności 2007­2013. Hasło zrównoważonego rozwoju
można też znaleźć w wielu programach krajowych, takich jak: Narodowa Strategia Spójności i Narodowe Ramy Odniesienia 2007­2013, a także w regionalnych programach operacyjnych i kierunkowych programach operacyjnych.
Dążenie do osiągnięcia trwałego i zrównoważonego rozwoju opiera się na polityce interwencjonizmu gospodarczego, podczas gdy wszechobecne już procesy globalizacyjne są wytworem rynku i są warunkowane jego utrzymaniem i rozwijaniem,
gwarantującym swobodny przepływ towarów, usług i kapitałów. Globalizacja pozostaje zatem w swoistej sprzeczności z ideą zrównoważonego rozwoju w gospodarce
światowej. Czy zatem procesy globalizacyjne zaczną ewoluować, przybierać nowe
formy i dadzą się zmodyfikować w taki sposób, by mógł być realizowany zrównoważony rozwój?, czy też przeciwnie: marzenie o rozwoju zapewniającym równowagę
w gospodarce światowej zostanie poświęcone bądź zniszczone przez spontanicznie
postępujące procesy globalizacyjne? Jakie szanse w zmaganiach z globalizacją mają
poszczególne gospodarki narodowe, którym przyświeca idea rozwoju w równowadze
gospodarczej, społecznej i ekologicznej?
Endpovert Millennium Development Goals 2015 [Electronic document]. Access mode:
www.un.org/millenniumgoals [Accessed: 27-02-2009].
7
151
Teoria trwałego i zrównoważonego rozwoju sformułowana została na gruncie
ekonomii normatywnej i jest przede wszystkim rozwijana w kręgu ekonomii ekologicznej8, co wyjaśnia dlaczego cele ekologiczne, związane z ochroną środowiska są
najczęściej wymieniane i kwantyfikowane w ramach teorii trwałego i zrównoważonego rozwoju, a następnie równie uważnie monitorowane. W tym świetle teoria
zrównoważonego rozwoju wydaje się przyjmować charakter jedynie „ekologiczny” –
a pozostałe dwa aspekty: rozwój społeczny i rozwój gospodarczy są w stanie „uśpienia”. Wymiar ekologiczny można bowiem sprecyzować, nasza wiedza pozwala na
określenie skutków zagrożenia ekologicznego i czynników wywołujących to zagrożenie; degradacja środowiska daje się zwymiarować i objąć monitoringiem. Natomiast
problematyka społeczna i gospodarcza, jako składowe teorii zrównoważonego rozwoju, przy obecnym poziomie teorii ekonomii oraz obecnym stanie gospodarki światowej są bardzo trudne do precyzyjnego ujęcia. Skala zróżnicowania świata – pod
względem biedy i bogactwa, rozwoju i zacofania – jest zbyt duża, by można było osiągnąć konsensus i jednoznacznie określić, co znaczy zrównoważony rozwój społeczny
i gospodarczy.
2. GLOBALIZACJIA A STAN ZAMOŻNOŚCI PAŃSTW Współczesne nurty myśli ekonomicznej nie w pełni sobie radzą z wyjaśnianiem,
interpretacją i przewidywaniem procesów zachodzących w gospodarce światowej,
coraz bardziej przenikniętej zjawiskami globalnymi. Z tego stwierdzenia wprost wynikają wątpliwości, czy zrównoważony rozwój jest do osiągnięcia w realnym czasie.
Być może nierównowaga, a zatem i nierówności społeczne oraz gospodarcze są wpisane w historię ludzkiego bytowania, są – być może – immanentną właściwością
wzrostu. Zrównoważony rozwój gospodarczy jest zaś tylko intelektualnym punktem
odniesienia, praktycznie pozostającym poza zasięgiem nie tylko gospodarki światowej, ale także gospodarek narodowych.
Rozwój zrównoważony, jako punkt docelowy rozwoju gospodarczego, zasługuje
jednak na swoją teorię. Środowisko naukowe nie może zaprzestać poszukiwań najlepszej definicji zrównoważonego rozwoju gospodarczego i czynników go określających związanych z tempem wzrostu, ładem strukturalnym i instytucjonalnym, a także
równowagami na poszczególnych rynkach.
Stabilność systemu ekonomicznego określa się przy pomocy zestawu wskaźników ekonomicznych, przede wszystkim takich jak: stopa wzrostu, stopa bezrobocia,
wskaźnik inflacji, stan długu publicznego i deficytu budżetowego, kształtowanie się
kursu walutowego i podstawowych stóp procentowych. Zrównoważony rozwój gospodarczy jest jednak pojęciem daleko bardziej złożonym. Przy jego określaniu trzeba
uruchomić zasoby wiedzy normatywnej, z uwzględnieniem relacji geograficznych
oraz historycznych i kulturowych społeczeństwa zamieszkującego dany obszar. Dodatkowo, procesy globalizacyjne wprowadzają do tych rozważań dosyć istotne
utrudnienia, z jednej strony przez swą coraz bardziej aktywną obecność, a z drugiej –
przez brak, uzgodnionych w świecie nauki, teoretycznych podstaw opisujących te
D. Kiełczewski, Konsumpcja a perspektywy trwałego i zrównoważonego rozwoju, Wyd. Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 2004.
8
152
procesy. Zagadnienia identyfikowane z globalizacją od dłuższego czasu wywołują
bowiem wiele dyskusji9, a na temat samej globalizacji formułowane są kontrowersyjne oceny – prowokują one zarówno do ataku, jak i do obrony owego procesu, tak
w obszarze zjawisk realnych (vide przebieg europejskich i światowych szczytów gospodarczych i towarzyszące im spotkania antyglobalistów), jak i na płaszczyźnie toczących się debat i polemik naukowych oraz spektakularnych sporów politycznych.10
Jedna z ważniejszych na świecie firm konsultingowych A.T. Kearney wraz z Foreign Policy Magazine opracowała wskaźnik globalizacji (Globalization Index) i corocznie, na jego podstawie, przygotowuje ranking krajów poddanych globalizacji.11
Wskaźnik ten, oparty na 12 zmiennych, mierzy stopień integracji danego kraju ze
światem w sferze gospodarki, polityki, technologii i życia społecznego. Integracja gospodarcza oceniana jest na podstawie informacji dotyczących handlu i bezpośrednich
inwestycji zagranicznych. Integracja technologiczna mierzona jest na podstawie liczby internautów, operatorów Internetu i bezpiecznych serwerów. Rola danego kraju
w świecie globalnej polityki ustalana jest poprzez ocenę zaangażowania w organizacjach międzynarodowych, określenie liczby podpisanych międzynarodowych traktatów, a także wskazanie udziału w misjach pokojowych Narodów Zjednoczonych i w
pomocowych transferach finansowych. Aspekt społeczny natomiast oceniany jest na
podstawie kontaktów osobistych poprzez obserwację intensywności międzynarodowego ruchu turystycznego w danym kraju, ilości międzynarodowych połączeń telefonicznych i zakresu międzynarodowych transferów, w tym przekazów finansowych.
Ranking globalizacji uwzględniał dotychczas 62 kraje skupiające 85% ludności świata. W 2007 roku liczba obserwowanych krajów wzrosła do 72. Ta grupa krajów, którą
zamieszkuje 88% populacji świata, wytworzyła w 2007 roku 97% światowego produktu globalnego. Z wieloletnich już badań wynika, że większe kraje przeważnie wykazują niższy stopień integracji ze światem niż kraje obszarowo mniejsze. Warto
w tym miejscu przytoczyć bieżący ranking globalizacji, z którego wynika, że w 2007
roku:
•
w pierwszej dwudziestce krajów o wysokim wskaźniku globalizacji znalazły się
aż trzy państwa z Europy Środkowo-Wschodniej, to jest Estonia, Czechy i Słowenia (odpowiednio miejsce 10, 19 i 20 w rankingu);
•
Estonia już drugi rok z rzędu ma tę samą lokatę na liście, co świadczy o jej mocnej pozycji w rankingu;
•
żaden z krajów EU-1012 nie znalazł się na końcowym miejscu na liście rankingowej;
•
Polska była na 41. pozycji (w 2005 roku była na 31. miejscu);
•
listę zamykają Brazylia i Indie oraz ostatni na liście Iran;
9 Por. m.in.: G. Stonehouse, J. Hammill, D. Campbell, T. Purdie, Globalizacja. Strategia i zarzą­
dzanie, Wyd. Felberg SJA, Warszawa 2001; Globalizacja. Mechanizm i wyzwania, red. B. Liberska, PWE, Warszawa 2002; J.A. Scholie, Globalizacja. Krytyczne wprowadzenie, Oficyna Wydawnicza „Humanitas”, Wyższa Szkoła Zarządzania i Marketingu, Sosnowiec 2005; T. Pakulska,
M. Poniatowska-Jaksch, Globalne pozyskiwanie zasobów – zarys problemu, „Gospodarka Narodowa”, 2008, nr 1-2; N.G. Mankiw, Makroekonomista jako naukowiec i inżynier, „Gospodarka
Narodowa”, 2008, nr 4.
10 H.P. Martin, H. Schumann, Pułapka globalizacji, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1999.
11 Raporty na temat Globalization Index dla kolejnych lat można znaleźć na stronach:
www.foreignpolicy.com oraz www.atkearney.com.
12 Bułgaria, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry.
153
•
niską, bo 66. lokatę, mają dynamicznie rozwijające się Chiny.
Globalizacja gospodarki światowej jest procesem wzrastającej sieci powiązań
i współzależności między krajami i regionami – zarówno w sferze gospodarczej i finansowej, jak i w sferze technologicznej i kulturowej, jednak przede wszystkim
w sferze relacji finansowych i handlowych. Wiąże się to z rosnącymi przepływami
dóbr i usług, kapitału rzeczowego i kapitału finansowego.13
Na ogół nie poddaje się w wątpliwość stwierdzenia, że globalizacja jest procesem spontanicznym, mającym obiektywne uwarunkowania w dotychczasowym rozwoju gospodarki światowej oraz w dążeniu „kapitału” do maksymalizacji zysku poprzez uefektywnianie działalności gospodarczej. Ocenia się też, że nie eliminuje ona
rynku, choć w pewnych obszarach go modyfikuje. Konkurencja tkwiąca u podstaw
zasad rynkowych przekształca się obecnie w konkurencję o charakterze globalnym.
Podmiotami globalizacji są korporacje transnarodowe, a także takie organizacje jak
Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Światowa Organizacja Handlu
czy OECD. Udział produkcji Wielkich Korporacji Transnarodowych (WKT) w wytwarzaniu światowego produktu szacuje się na 25-30%. Jest to udział większy niż udział
gospodarki amerykańskiej w tworzeniu tego produktu. Procesy globalizacyjne nie
tylko są indukowane przez działalność korporacji transnarodowych, ale są również
przez nie na bieżąco zabezpieczane.
Zwolennicy globalizacji uważają, że stanowi ona najważniejsze wyzwanie
współczesnej cywilizacji, a ponadto jest procesem nieuchronnym, który nie ma obecnie żadnej realnej alternatywy.14 Skoro zatem świat jest skazany na globalizację, to,
jaka jest jej rola w kreowaniu światowego wzrostu gospodarczego i wzrostu poszczególnych gospodarek narodowych? Na tak sformułowane pytanie – w chwili obecnej –
nie ma jeszcze gotowej odpowiedzi, choć wiadomo, jaki jest udział poszczególnych
krajów w tworzeniu światowego PKB i to, że w tym względzie Stany Zjednoczone
zajmują pierwszą pozycję (rysunek 1).15 Jeszcze długo naukowcy nie będą w stanie
sprostać wyzwaniu metodologicznemu związanemu z kwantyfikacją wpływu procesów globalizacyjnych na pomnażanie bogactwa narodów.
13 T.L. Friedman, Świat jest płaski. Krótka historia XXI wieku, Dom Wydawniczy „Rebis”, Poznań
2006.
14 A. Nowak-Far, Globalna konkurencja, WN PWN, Warszawa 2000; Ph.B. Schary, T. SkjottLarsen, Zarządzanie globalnym łańcuchem podaży, WN PWN, Warszawa 2002; M. Gorynia,
R. Owczarzak, Podstawy teorii internacjonalizacji i globalizacji działalności przedsiębiorstw,
„Gospodarka Narodowa”, 2004, nr 1-2.
15 Czy kryzys światowy 2007-2009 dane, a raczej relacje i kolejność krajów, zamieszczone na
wykresie 1 zmieni w sposób zasadniczy. Na początku 2009 roku silniejsze spadki PKB w 2009
roku są prognozowane dla rynków rozwiniętych i relatywnie mniejsze dla rynków wschodzących. Według Miedzynarodowego Funduszu Walutowego światowa gospodarka w 2009 roku
będzie się rozwijała w tempie 0,5%, a zatem najmniej od sześćdziesięciu lat.
154
Rysunek 1. Udział wybranych krajów w światowym PKB [%] 25
22,3
20
15
9,6
10
7,0
4,5
4,2
5
3,4
3,0
3,3
2,9
2,8
2,5
-1
0*
EU
ło
ch
y
W
ia
yl
az
Br
ja
Fr
an
c
Br
yt
an
ia
os
ja
R
W
ie
lk
a
N
ie
m
cy
di
e
In
Ja
po
ni
a
ny
C
hi
an
y
Zj
ed
no
cz
on
e
0
1993
2005
2008**
* Bułgaria, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry Źródło: World Economic Outlook Database, International Monetary Fund, October 2008.
Przyczyna braku jednoznacznej odpowiedzi leży jednak nie tylko po stronie zawiłości dokonującego się procesu globalizacji, ale także po stronie istoty samego zjawiska wzrostu gospodarczego, które – mimo, że skupia na sobie od wielu dziesięcioleci uwagę ekonomistów – pozostaje w sferze swego rodzaju tajemnicy. Bez wątpienia coraz większa jest wiedza na temat mechanizmów i czynników pobudzających
wzrost, ale, niestety, nie jest to wiedza pełna. Na dzień dzisiejszy nie umożliwia ona
opisania wszystkich związków w procesie wzrostu i nie pozwala przewidzieć wszystkich skutków dokonujących się zdarzeń ekonomicznych, zwłaszcza, że dynamika
zmian jest bardzo duża. Dobrą ilustracją tych problemów jest historia wyhamowania
wzrostu gospodarki amerykańskiej w połowie 2007 roku, którego początkiem był
krach w sektorze kredytów hipotecznych w USA i tocząca się przez kolejne miesiące
dyskusja na ten temat.
W trwających sporach i formułowanych ocenach były duże różnice zdań co do
tego, czy recesja obejmie tylko gospodarkę amerykańską, czy może całą gospodarkę
światową, czy dotrze do Europy i dotknie rynek unijny i wreszcie czy gospodarka
Polski ulegnie recesji. Ostatecznie już w połowie 2008 roku okazało się to, co na przełomie września i października 2008 roku przerodziło się w pewność, że znaczące
przyhamowanie rozwoju gospodarczego dotknie także kraje unijne, silniejsze osłabienie tempa wzrostu będzie udziałem gospodarek Starej Unii (EU-15) oraz takie kraje jak Polska także odczują osłabienie tempa wzrostu. Ponadto eksperci twierdzą, że
spadek tempa wzrostu dotyczyć będzie nie tylko 2008 roku, ale także roku 2009.16
Na początku 2009 roku pojawiły się jednak oceny, że kryzys światowy będzie trwał dłużej
i może objąć okres nawet 3-5 lat, choć Międzynarodowy Fundusz Walutowy w tymże okresie
formułuje ocenę, że gospodarka światowa w 2010 roku będzie już na trajektorii wzrostu.
16
155
Potwierdzenie tego stanowiska można znaleźć w prognozie OECD17 z listopada 2008
roku, z której wynika, że w 2009 roku nastąpi przejściowa obniżka PKB krajów skupionych w tej organizacji o 0,4% (tabela 1)18; dotyczyć to będzie większości pojedynczych krajów OECD. Według tej prognozy szczególnie silnie spadnie PKB w Irlandii
(o 1,7%), w Wielkiej Brytanii (o 1,1%), a we Włoszech (o 1%). Wśród nielicznych krajów OECD, które w 2009 roku nie zostaną dotknięte spadkiem PKB, znajdują się trzy
kraje EU-8, Słowacja, Polska i Czechy, których gospodarki miałyby rosnąć w tempie
odpowiednio: 4%, 3% i 2,5%. OECD w listopadzie 2008 roku optymistycznie przewidywało, że pokonanie kryzysu nastąpi już w 2010 roku i że wszystkie kraje (poza Islandią) będą notowały dodatnie tempo wzrostu.
Tabela 1. Realna dynamika Produktu Krajowego Brutto (poprzedni rok = 100) Wyszczególnienie
2003
2004
2005
2006
2007
2008*
2009*
2010*
Kraje OECD
Czechy
Francja
Hiszpania
Irlandia
Japonia
Kanada
Niderlandy
Niemcy
Norwegia
Polska
Słowacja
Stany Zjednoczone
Szwajcaria
Szwecja
Węgry
Wielka Brytania
Włochy
*
ki
* szacunki
1,9
3,6
1,1
3,1
4,5
1,4
1,9
0,3
-0,2
1,0
3,9
4,8
2,5
-0,2
2,1
4,2
2,8
0,0
3,2
4,5
2,2
3,3
4,7
2,7
3,1
2,2
0,7
3,9
5,3
5,2
3,6
2,5
3,5
4,8
2,8
1,4
2,7
6,3
1,9
3,6
6,4
1,9
2,9
2,0
0,9
2,7
3,6
6,6
2,9
2,5
3,3
4,0
2,1
0,7
3,1
6,8
2,4
3,9
5,7
2,4
3,1
3,4
3,2
2,5
6,2
8,5
2,8
3,4
4,4
4,1
2,8
1,9
2,6
6,6
2,1
3,7
6,0
2,1
2,7
3,5
2,6
3,7
6,7
10,4
2,0
3,3
2,9
1,1
3,0
1,4
1,4
4,4
0,9
1,3
-1,8
0,5
0,5
2,2
1,4
2,7
5,4
7,3
1,4
1,9
0,8
1,4
0,8
-0,4
-0,4
2,5
-0,4
-0,9
-1,7
-0,1
-0,5
-0,2
-0,8
1,3
3,0
4,0
-0,9
-0,2
0,0
-0,5
-1,1
-1,0
1,5
4,4
1,5
0,8
2,6
0,6
2,1
0,8
1,2
1,6
3,5
5,6
1,6
1,6
2,2
1,0
0,9
0,8
Źródło: ODCE Economic Outlook, No. 84, November 2008.
Światowy kryzys początku XXI wieku jest kosztowną lekcją ekonomii, udzieloną
praktycznie wszystkim: naukowcom, politykom, przedsiębiorcom i zwykłym obywatelom. Wszyscy oni jednakowo okazali się być zaskoczeni tym, co wydarzyło się
w gospodarce światowej. Nie doceniono faktu, że dynamika procesów globalizacyjCytowane dane są ostatnimi dostępnymi informacjami dotyczącymi prognoz gospodarczych,
które OECD publikuje dwa razy do roku (w czerwcu i listopadzie).
18 Komisja Europejska pod koniec stycznia 2009 roku opublikowała prognozę, według której
w większości krajów Unii Europejskiej nastąpią spadki wielkości PKB w 2009 roku – w Wielkiej Brytanii o 2,8%, we Francji o 1,8%, w Hiszpanii o 2,0%, w Portugalii o 1,6%, w Niemczech
o 2,3%, w Irlandii o 5,0%, w Estonii o 4,7%, na Łotwie o 6,9%, na Litwie o 40%. Według tych
przewidywań w Polsce PKB wzrośnie w 2009 roku o 2,0%, a na Słowacji o 2,7%, zaś w Czechach o 1,7%.
17
156
nych, trwająca trzy dekady, spowodowała powstanie mocnych i wielokierunkowych
powiązań całej gospodarki światowej, a w szczególności prawie absolutną zależność
gospodarki realnej od świata finansów. Fascynacja sferą usług, jako sektorem tworzącym produkt krajowy, spowodowała, że zaniedbano dążenie do zachowania w gospodarce właściwych proporcji między sferą wytwórczości a sferą usług. Zaowocowało to wygenerowaniem nadmiarowego sektora finansów tworzącego całą gamę
złożonych, niezrozumiałych produktów finansowych, co stało się zalążkiem kryzysu.
Gospodarki objęte obecnym kryzysem finansowym wytwarzają ponad połowę
światowego produktu. Kryzys dotknął głównie rynki gospodarek wysoko rozwiniętych. Rynki wschodzące, jak na razie, obroniły się przed tą finasowa traumą, co może
wiązać się z odmienną w obydwu grupach krajów strukturą tworzenia PKB i odmiennym potencjałem. W gospodarkach rynków wschodzących przeważa sektor wytwórczy, dominując nad sektorem usług, w tym – nad rozbudowanym ponad miarę w krajach rozwiniętych – sektorem finansowym. Ponadto kraje rynków wschodzących mają ogromny potencjał demograficzny, są ważnym partnerem handlowym krajów wysoko rozwiniętych, dysponują dużym zasobem światowych rezerw walutowych
i w ostatnich latach coraz silniej oddziałują na wzrost gospodarki światowej.19
Na globalnym rynku w wyniku inwestowania w usługi, zwłaszcza te finansowe,
zostały wygenerowane ogromne zyski, w czym przodowały kraje wysoko rozwinięte.
Zmniejszało to ich zainteresowanie inwestowaniem w dziedziny związane z wytwórczością. W krajach rynków rozwiniętych inwestowano w wiedzę i technologię,
zwłaszcza teleinformatyczną oraz inżynierię finansową służącą do sterowania alokacją kapitału i do zarządzania ryzykiem. Na rynkach wschodzących zaś inwestowano
głównie w dziedziny produkcyjne; tu była lokowana produkcja niszcząca środowisko
naturalne, materiałochłonna, a przede wszystkim pracochłonna.
Przyglądając się anatomii kryzysu początku XXI wieku można powiedzieć, że
rynek nie zawiódł w swojej funkcji regulacyjnej – zmusił do korekty postępowania
jego aktorów, wystawiając ujemną ocenę systemowi funkcjonowania społeczeństw
konsumpcyjnych, żyjących ponad stan, ulegających reklamom i marketingowi. Obecny krach powinien zmusić do przewartościowania funkcjonujących paradygmatów,
powinien wymusić także nowe rozwiązania systemowe i instytucjonalne, a przede
wszystkim dać początek rzetelnej dyskusji na temat zrównoważonego rozwoju globalnego. Wyjątkowość obserwowanych zjawisk (w sensie powszechności i równoczesności ich występowania) wskazuje, że świat biznesu czekają ogromne zmiany, a teoria ekonomii musi uporać się z nowymi wyzwaniami. Globalna gospodarka rynkowa
wymaga nowych idei, nowego paradygmatu.20
W tle poszukiwań zmierzających do opanowania kryzysu odradzają się odwieczne pytania i kontrowersje dotyczące najlepszego prwadzenia polityki gospodarczej: między keynesizmem a neoliberalizmem, między polityką interwencjonizmu
a rynkiem jako głównym regulatorem procesów gospodarczych. Początek obecnego
kryzysu ma rodowód finansowy, spowodowany – z jednej strony łatwym dostępem
do kredytów i rozbudzaną przez marketing skłonnością do sięgania po nie, z drugiej
strony pozbawionym umiaru dążeniem do zwielokrotniania zysków przez sektor
bankowy, stymulowany korzyściami finansowymi menedżmentu tego sektora. Przy
J. Borowski, Udział krajów wschodzących w globalizacji, „Optimum” 2008, nr 2.
A. Wojtyna, Współczesna ekonomia – kontynuacja czy poszukiwanie nowego paradygmatu?,
„Ekonomista” 2008, nr 1.
19
20
157
tym – co niezwykle ważne – menedżment w tej grze na bieżąco nie ponosi żadnego
ryzyka21, chyba, że nastąpi kryzys o takim charakterze, jaki jest obecnie.
Zachodzące procesy na rynkach finansowych świata na przełomie września
i października 2008 roku przekonują, że procesy globalizacyjne silnie zespoliły
wszystkie rynki – tak kapitałowe, jak i towarowe, regionalne i narodowe, rynki produkcji i usług, a także udowodniły, że dyfuzja rozchodzenia się fal paniki i braku zaufania jest nie do przewidzenia. Żadna teoria katastrof czy chaosu nie ma tu zastosowania. Rynki finansowe po wielokroć przewyższają rynki towarów i usług, stąd rozchodzenie się kryzysu w świecie finansów jest tak widoczne.
Nie ulega wątpliwości, że światowy kryzys wpłynie na ukształtowanie się nowego światowego ładu, a rynki wschodzące powinny być beneficjentami tego procesu. Dotychczas załamanie gospodarcze w mniejszym stopniu dotknęło kraje z rynków
wschodzących, takich jak: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny (określane jako kraje grupy
BRIC). Kraje BRIC w 1993 roku wytworzyły 26,3% światowego produktu, a w 2007
roku – już 28,7% (rysunek 1). Analizując relacje przyrostowe trzeba podkreślić, że w
2007 roku aż 44,5% przyrostu światowego PKB powstało w krajach BRIC, co unaocznia rolę tych podmiotów w rozwoju gospodarki światowej. Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego z października 2008 roku wskazują, że dobra sytuacja w
tych krajach, a zwłaszcza dotyczy to Chin i Indii, będzie się utrzymywała w ciągu najbliższych pięciu lat (tabela 2 i rysunek 2).
Rysunek 2. Dynamika wzrostu PKB w wybranych krajach w latach 2007‐2013 (ceny stałe; poprzedni rok = 100) 12
10
8
6,6
6
5,0
5,2
4
4,9 4,8
4,8
3,9
4,2
3,8
5,0
4,8
5,1
4,7
3,0
2
0
2007
2008
2009
2010
2011
2012
2013
-2
-4
Chiny
Łotwa
Rosja
Polska
Świat
Źródło: Ibidem.
21
Por. wywody teorii agencji, czy też teorii behawioralnej.
158
Stany Zjednoczone
Japonia
Tabela 2. Dynamika wzrostu PKB w wybranych krajach (ceny stałe; poprzedni rok = 100) według szacunków MFW Wyszczególnienie
Chiny
Słowacja
Łotwa
Indie
Litwa
Rosja
Polska
Czechy
Estonia
Bułgaria
Słowenia
Rumunia
Brazylia
Świat (181 krajów)
Wielka Brytania
Niemcy
Francja
Japonia
Stany Zjednoczone
Włochy
Węgry
2007
11,9
10,4
10,3
9,3
8,9
8,1
6,6
6,6
6,3
6,2
6,1
6,0
5,4
5,0
3,0
2,5
2,2
2,1
2,0
1,5
1,3
2008
9,7
7,4
-0,9
7,9
3,9
7,0
5,2
4,0
-1,5
6,3
4,3
8,6
5,2
3,9
1,0
1,9
0,8
0,7
1,6
-0,1
1,9
2009
9,3
5,6
-2,2
6,9
0,7
5,5
3,8
3,4
0,5
4,3
3,7
4,8
3,5
3,0
-0,1
0,0
0,2
0,5
0,1
-0,2
2,3
2010
9,8
5,9
1,1
7,7
2,6
6,0
4,8
4,2
5,4
5,5
3,8
5,3
4,4
4,2
2,2
1,0
1,6
1,3
2,0
0,3
3,0
2011
10,0
5,8
2,8
8,0
6,0
6,0
4,9
4,5
6,0
6,0
3,8
5,7
4,0
4,8
3,3
1,2
2,8
2,5
3,1
0,8
3,7
2012
10,0
5,4
3,1
8,0
5,5
5,7
5,0
4,5
5,2
6,0
3,8
5,8
4,0
4,8
3,2
1,5
2,8
2,4
2,7
1,0
3,5
2013
10,0
4,7
3,5
8,0
5,5
5,5
5,1
4,5
5,2
6,5
3,7
6,0
4,0
4,7
3,1
1,7
2,8
1,7
2,3
1,3
3,4
Uwaga: dane sortowane według 2007 roku.
Źródło: Word Economic Outlook Database, International Monetary Fund, October 2008. Spełnienie się powyższych prognoz do 2013 roku, dotyczących dynamiki PKB
zarówno w Chinach, jak i na świecie oraz w Stanach Zjednoczonych, będących dotychczas światową potęgą gospodarczą, której podstawy zostały mocno zachwiane na
skutek kryzysu finansowego przełomu lat 2007-2008, może oznaczać zupełne przewartościowanie sił ekonomicznych w gospodarce światowej w ciągu najbliższych kilku lat. Zarówno przebieg, jak i kierunek tych zmian jest trudny do przewidzenia –
„zagrają” tu zarówno czynniki strukturalne, instytucjonalne, polityczne i społeczne,
jak również uwarunkowania kulturowe i cywilizacyjne, ale także poziom rozwoju
gospodarczego, jakość kapitału ludzkiego oraz stratyfikacja dochodowa społeczeństwa i struktura konsumpcji.
Dla gospodarki polskiej przewidywane jest także spowolnienie wzrostu, zwłaszcza znaczne w 2009 roku. Natomiast w latach 2010-2013 tempo polskiego PKB, według MFW, powinno wzrosnąć i ustabilizować się na poziomie około 4,9%. Choć nie
będzie ono tak imponujące jak w przypadku Chin, powinno zapewnić gospodarce polskiej systematyczny wzrost.
159
3. DYNAMIKA PRODUKTU KRAJOWEGO BRUTTO W WYBRANYCH KRAJACH Dynamika PKB jest dobrze znanym i najczęściej przywoływanym wskaźnikiem
ilustrującym wzrost gospodarczy danego kraju, który nadaje się też do porównań
międzynarodowych. Jednakże wskaźnik ten, podobnie jak udział danego kraju w wytwarzaniu ogólnoświatowego produktu w podsumowaniu, niewiele mówi o stopniu
dobrobytu i jakości życia w tym kraju. Wymierną ocenę można sformułować dopiero
analizując wskaźniki jednostkowe – w tym przypadku porównując wytworzony produkt krajowy przypadający na jednego mieszkańca danego kraju. Nośność informacyjna takiego wskaźnika jest oczywista: jego wartości obnażają prawdę na temat bogactwa narodów i wskazują liderów poziomu rozwoju społecznego i gospodarczego
na świecie. Nie ulega wątpliwości, że w wielu krajach na świecie w okresie dwudziestolecia 1983-2003 nastąpił znaczny wzrost PKB na mieszkańca (tabela 3).
Tabela 3. Produkt Krajowy Brutto na mieszkańca (według standardu siły nabywczej) Wyszczególnienie
Stany Zjednoczone
Wielka Brytania
Niemcy
Japonia
Francja
Słowenia
Czechy
Włochy
Słowacja
Estonia
Węgry
Litwa
Polska
Rosja
Łotwa
Rumunia
Bułgaria
Brazylia
Chiny
Indie
1983
15 098,1
10 882,9
11 901,1
11 301,7
12 368,8
.
8 209,1
11 086,2
.
.
6 504,5
.
4 447,5
.
.
4 846,6
4 996,5
3 914,1
369,8
520,6
1993
2003
USD
25 591,0 37 685,0
18 197,1 29 052,4
20 400,2 28 128,9
20 978,2 27 221,9
19 649,0 28 128,6
11 448,5 20 514,6
11 104,7 17 344,2
18 782,1 26 419,7
7 611,3 13 512,7
5 734,2 13 244,4
8 100,6 14 625,3
5 983,0 11 379,1
6 205,9 11 741,4
7 347,3 9 708,7
4 636,1 10 262,1
5 028,2 7 769,2
5 622,7 7 684,2
5 797,4 7 697,9
1 182,4 3 217,5
953,7 1 706,8
2013*
54 038,6
43 119,4
41 662,7
41 617,6
40 754,7
38 139,8
34 495,8
33 844,1
31 678,4
28 367,4
25 443,3
25 147,2
24 197,4
23 889,4
21 451,4
18 439,0
18 320,9
12 852,3
9 709,6
4 118,8
2003
2013*
1993
1983=100 1983=100 1993=100 1983=100 1993=100 2003=100
169,5
249,6
147,3
357,9
211,2
143,4
167,2
267,0
159,7
396,2
237,0
148,4
171,4
236,4
137,9
350,1
204,2
148,1
185,6
240,9
129,8
368,2
198,4
152,9
158,9
227,4
143,2
329,5
207,4
144,9
.
.
.
179,2
333,1
185,9
135,3
211,3
156,2
420,2
310,6
198,9
169,4
238,3
140,7
305,3
180,2
128,1
.
.
177,5
.
416,2
234,4
.
.
.
494,7
231,0
214,2
124,5
224,9
180,5
391,2
314,1
174,0
.
.
190,2
.
420,3
221,0
139,5
264,0
189,2
544,1
389,9
206,1
.
.
132,1
.
325,1
246,1
.
.
221,4
.
462,7
209,0
103,7
160,3
154,5
380,5
366,7
237,3
112,5
153,8
136,7
366,7
325,8
238,4
148,1
196,7
132,8
328,4
221,7
167,0
319,8
870,1
272,1
2 625,8
821,2
301,8
183,2
327,9
179,0
791,2
431,9
241,3
uwaga: dane sortowane według 2013 roku; a) dane szacunkowe
Źródło: Ibidem. W większości krajów w analizowanym okresie wskaźnik ten wzrósł 2-2,5-krotnie, chociaż w Rumunii i Bułgarii tylko 1,5-krotnie. Uwagę skupia wzrost zanotowany w Chinach i Indiach – PKB przypadający na 1 mieszkańca w tych krajach był
zdecydowanie większy; w Chinach nastąpił prawie 9-krotny wzrost wskaźnika, zaś
w Indiach – ponad 3-krotny. Co więcej, prognozy dla tych dwóch krajów są w tym
względzie bardzo optymistyczne: w 2013 roku PKB na mieszkańca w Chinach ma być
większy ponad 26 razy niż zanotowany w 1983 roku, a w Indiach – 8 razy. Tak wysokie mnożniki wiążą się niewątpliwie z bardzo niskim poziomem dobrobytu, jaki miał
miejsce w Chinach i Indiach w 1983 roku. 160
Na tle poziomu dobrobytu Stanów Zjednoczonych, stan produktu krajowego
przypadający na jednego mieszkańca w wielu krajach jest niski. W przypadku Chin
i Indii relacja ta jest szczególnie niekorzystna i dotychczas nie przekroczyła jeszcze
10%. W 1983 roku PKB na mieszkańca w Chinach stanowił zaledwie 2,4% PKB na
mieszkańca Stanów Zjednoczonych, ale w 2003 roku – już 8,5%. Jednakże w perspektywie do 2013 roku przeciętny Chińczyk będzie dysponował produktem krajowym
o wartości stanowiącej już 18% produktu krajowego przypadającego na przeciętnego
Amerykanina. Mimo dosyć widocznych i szybkich zmian tych relacji, odrabianie dystansu w dobrobycie między Chinami i Stanami Zjednoczonymi potrwa jeszcze wiele
dziesięcioleci. Podobna sytuacja, choć zmieniająca się mniej dynamicznie, występuje
w Indiach (tabela 4).
Tabela 4. Produkt Krajowy Brutto na mieszkańca w wybranych krajach w relacji do PKB w Polsce i Stanach Zjednoczonych 2003
%
Stany Zjednoczone = 100
Wielka Brytania
72,1
71,1
77,1
Japonia
74,9
82,0
72,2
Słowenia
44,7
54,4
.
Czechy
54,4
43,4
46,0
Estonia
22,4
35,1
.
Węgry
43,1
31,7
38,8
Polska
29,5
24,3
31,2
Rosja
28,7
25,8
.
Łotwa
18,1
27,2
.
Chiny
2,4
4,6
8,5
Indie
3,4
3,7
4,5
Polska = 100%
Stany Zjednoczone 339,5
412,4
321,0
Wielka Brytania
244,7
293,2
247,4
Japonia
254,1
338,0
231,8
Słowenia
184,5
174,7
.
Czechy
184,6
178,9
147,7
Estonia
92,4
112,8
.
Węgry
146,2
130,5
124,6
Rosja
118,4
82,7
.
Łotwa
74,7
87,4
.
Chiny
8,3
19,1
27,4
Indie
11,7
15,4
14,5
Wyszczególnienie
1983
1993
2013*
79,8
77,0
70,6
63,8
52,5
47,1
44,8
44,2
39,7
18,0
7,6
223,3
178,2
172,0
157,6
142,6
117,2
105,1
98,7
88,7
40,1
17,0
* dane szacunkowe
Źródło: Ibidem. Według prognozy MFW z października 2008 roku, istnieje szansa, aby produkt
krajowy przypadający na jednego Polaka w 2013 roku stanowił prawie 45% wartości
produktu krajowego przypadającego na jednego Amerykanina, podczas gdy w 1983
161
roku stanowił niecałe 30%. Szczególny postęp w tej relacji obserwuje się w przypadku Estonii, która mając w 1993 roku niższy niż Polska poziom PKB na mieszkańca,
w 2003 roku przekroczyła wartość polskiego wskaźnika o prawie 13%.
Statystyka unijna wskazuje na stopniowe zmniejszanie się dystansu między PKB
przypadającym na jednego mieszkańca w poszczególnych krajach Unii Europejskiej.
Po przystąpieniu w 2004 roku ośmiu państw Europy Środkowo-Wschodniej do Unii,
rozpoczął się przyspieszony proces odrabiania zapóźnień tych krajów w porównaniu
ze średnim poziomem PKB na jednego mieszkańca EU-27. Najwięcej zyskali obywatele Estonii, Słowacji i Łotwy – w ciągu trzech lat kraje te zmniejszyły po kilkanaście
punktów procentowych dystans dzielący PKB na mieszkańca swojego kraju od średniej wartości unijnej (tabela 5).
Tabela 5. Produkt Krajowy Brutto na mieszkańca według standardu siły nabywczej w krajach EU‐10 na tle krajów EU‐27 w latach 1997‐2008 (EU‐27 = 100) Wyszczególnienie 1997* 1998* 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007** 2008**
EU-15
EU-27
Słowenia
Czechy
Estonia
Słowacja
Węgry
Litwa
Łotwa
Polska
Rumunia
Bułgaria
115,5 115,4 115,3 115,2 114,8 114,2 113,7
100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0
76,9 77,7 79,6 78,8 78,9 81,2 82,3
73,1 70,6 69,7 68,6 70,4 70,6 73,6
41,9 42,4 42,4 44,7 46,2 50,0 54,5
51,4 52,1 50,6 50,2 52,4 54,2 55,6
51,6 52,8 53,6 56,2 59,0 61,6 63,4
38,2 40,2 38,8 39,4 41,6 44,1 49,1
34,7 35,7 36,1 36,8 38,8 41,3 43,4
46,9 47,9 48,7 48,4 47,7 48,4 49,0
:
:
26,0 25,9 27,6 29,4 31,4
26,5 27,0 27,0 27,9 29,3 31,1 32,6
113,1
100,0
85,3
75,3
56,9
57,2
63,3
50,5
45,8
50,7
34,1
33,8
112,7
100,0
86,8
76,5
62,8
60,5
64,1
53,1
49,9
51,2
35,4
35,3
112,1
100,0
87,7
78,5
68,3
63,6
64,9
56,1
53,6
52,4
38,8
36,7
111,6
100,0
88,8
82,0
72,1
68,6
63,5
60,3
58,0
53,6
40,7
38,1
110,9
100,0
90,6
81,9
71,0
70,7
63,5
61,7
58,5
55,4
41,5
39,0
uwaga: dane sortowane według 2007 roku; a) dane estymowane; b) dane szacowane; w przypadku Rumunii dotyczy także 2006 roku
Źródło: Eurostat, lipiec 2008.
Około jednego miliarda ludzi na świecie utrzymuje się za jednego dolara dziennie, a więc poniżej granicy ubóstwa (rysunek 3). Za dwa dolary dziennie żyje obecnie
około 40% ludności świata. Są to informacje wstrząsające i wskazują, że obraz rzeczywistości społeczno-gospodarczej jest znacznie bardziej dramatyczny niż różnice
w PKB na mieszkańca prezentowane wcześniej. Właśnie fakt, że rozkład bogactwa na
świecie jest asymetryczny i pod względem zamożności ludności globu przeważają
ludzie biedni, tworzy podstawowe utrudnienia na drodze dojścia do zrównoważonego rozwoju.
162
Rysunek 3. Liczba ludzi żyjących za mniej niż 1 dolara dziennie mln
1 600,0
969,0
1993
1 089,0
1990
1 095,7
1 207,5
1987
1 097,2
1 218,5
400,0
1 171,2
1 276,8
800,0
1 481,8
1 200,0
1996
1999
2001
2004*
0,0
1981
1984
* szacunek
Źródło: S. Chen, M. Ravallion, How have the world’s poorest fared since the early 1980’s?, Word Bank Policy
Research Working Paper, No. 3341, June 2004.
Fakt zmniejszenia się w latach 1983-2004 liczby ludzi utrzymujących się za
mniej niż jednego dolara dziennie o 35% nie oznacza bynajmniej, że sytuacja znacznie
się poprawiła. Problem tkwi w rozkładzie biedy, która koncentruje się w niektórych
regionach świata. Na początku XXI wieku 46,4% ludności Afryki Centralnej żyło
w skrajnej nędzy, a w Azji Południowej – 31,3%, podczas gdy średni wskaźnik dla
świata wynosił 21% (rysunek 4). O ile jednak wysoki odsetek żyjących w nędzy
w Azji Południowej oznacza spadek wskaźnika o 20,2 punktu procentowego w porównaniu z 1981 roku, o tyle w przypadku krajów afrykańskich oznacza zupełną stabilizację wskaźnika przez cały okres dwudziestolecia, nawet z lekką tendencją wzrostową.
Z fenomenem chińskim wiąże się też spektakularny spadek wskaźnika ludzi żyjących w skrajnej nędzy – aż o ponad 47 punktów procentowych w skali 20 lat:
z 63,8% w 1981 roku do 16,6% w 2001 roku. Zbliżone osiągnięcia stały się też udziałem innych krajów Azji Wschodniej.
Kraje kontynentu europejskiego w zasadzie wolne były i są od plagi ubóstwa
zdefiniowanego w ten sposób. W latach dziewięćdziesiątych w krajach transformujących swoje gospodarki, problem ludzi żyjących w skrajnej nędzy nasilił się. Wzrosła
grupa ludzi, którzy nie potrafili się odnaleźć w nowej rzeczywistości gospodarczej
i popadali w ubóstwo. W 1999 roku aż 6,3% ludzi żyło w tych krajach za jednego dolara dziennie. W 2001 roku wskaźnik ten zmniejszył się do 3,6%.
Problemów nędzy na świecie nie rozwiąże dynamika rozwojowa krajów grupy
BRIC, w której szczególne miejsce zajmują Chiny i Indie, wyrastające na potęgi gospodarcze na świecie. Intensywny wzrost gospodarczy w tych krajach (tabela 2) może
jedynie nieco złagodzić – w skali regionów – ostrość problemu biedy, który reprezen163
tują te kraje. Trzeba jednak zauważyć, że na wzroście PKB w tych krajach zyskują
jednak przede wszystkim jednostki.
Rysunek 4. Udział liczby ludzi żyjących za mniej niż 1 dolara dziennie w poszczególnych regionach świata [%] 70
60
50
46,4% - Afryka Subsaharyjska
40
31,3% - Azja Południowa
30
21,1% - Świat
20
16,6% - Chiny
10,8% - Azja Wschodnia(bez Chin)
9,5% - Ameryka Łacińska i Karaiby
10
0
1981
3,6% - Europa Wsch. i Azja*
2,4% - Europa Środ. i Pn.Afryka
1984
1987
1990
1993
1996
1999
2001
Źródło: Ibidem.
W państwach bogatych, gdzie utrzymuje się wysoki poziom PKB na 1 mieszkańca i marginalizowany jest problem skrajnego ubóstwa, występuje jednak znaczne
zróżnicowanie dochodowe społeczeństwa. Na przykład w USA relacje decylowe dochodów (najbogatsi do najbiedniejszych) są ponad dwukrotnie wyższe niż w Europie
i sytuacja ta niewiele się różni od relacji zaobserwowanych w Rosji czy Brazylii.
Europa jest zbiorem społeczności, gdzie dominuje egalitaryzm i dbałość o społeczny charakter gospodarki rynkowej. Daje to punkt wyjścia do zadawania pytań –
o granice nierówności dochodowej, tak z punku widzenia społecznego (spokój społeczny), jak i z punktu widzenia ekonomicznego (struktura popytu i strukturalne
elementy kreowania podaży) oraz o szanse na zrównoważony rozwój tych gospodarek i zintegrowanej gospodarki regionu.
Fakty wskazują, że proces wyrównywania poziomu życia wewnątrz poszczególnych krajów oraz między krajami stanowi realny problem gospodarki światowej
i wymaga wielu dziesięcioleci świadomej polityki nakierowanej na cel równoważenia
gospodarki. Trzeba pamiętać, że został on zakłócony zjawiskami towarzyszącymi
kryzysowi lat 2007-2008 wygenerowanymi przez gospodarkę amerykańską, co o kolejne lata może oddalić nadzieję na skuteczne wprowadzenie w świecie zasad zrównoważonego rozwoju.
164
*** Mimo wzrostu wielkości światowego produktu brutto, tak w wielkościach bezwzględnych, jak i w przeliczeniu na jednego mieszkańca, obserwuje się, że rozwarstwienie dochodowe ulega zwiększeniu w skali globalnej, jak i w poszczególnych krajach. Sumaryczna ocena tych zmian długo jeszcze nie zostanie uzgodniona, a także
niewiadoma pozostanie istota roli i wpływu procesów globalizacyjnych na kondycję
społeczeństw i indywidualnych obywateli.22
Ocenę rzeczywistości gospodarczej próbują na bieżąco wzbogacać różnorodne
organizacje badawcze oraz agencje ratingowe, które opracowując swoje własne
wskaźniki oceny różnych aspektów życia społecznego i gospodarczego w poszczególnych krajach, szeregują badane podmioty według opracowanego przez siebie kryterium. Wysoka pozycja kraju na liście przynosi mu w świecie międzynarodowego biznesu wymierne korzyści, na przykład w postaci lokowania na jego terytorium bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Wśród wielu rankingów dotyczących między innymi konkurencyjności, globalizacji, wolności gospodarczej, poszanowania własności, jakości życia, percepcji korupcji, rozwoju społecznego – nie pojawił się jak dotychczas ranking szeregujący podmioty według stopnia zrównoważenia rozwoju gospodarczego. Bez wątpienia opracowanie kryterium zrównoważonego rozwoju, a następnie jego pomiar jest zadaniem
skomplikowanym, zwłaszcza, że problemy powstają już na wstępie, gdy dyskusyjna
jest sama definicja zrównoważonego rozwoju.
Por.: H. Martin, H. Schumann, Pułapka globalizacji. Atak na demokrację i dobrobyt, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1999; E. Luttwak, Turbokapitalizam. Zwycięzcy i przegrani światowej go­
spodarki, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 2000; W. Szymański, Interesy i sprzeczności globalizacji,
DIFIN, Warszawa 2004; G.W. Kołodko, Wędrujący świat, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa
2008.
22
165
EUGENIUSZ KOŚMICKI dr hab. Eugeniusz Kośmicki, prof. UP – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu 2•5
Abstract
ŚWIATOWE KIEROWANIE ZRÓWNOWAŻONYM ROZWOJEM
Generally, globalization implies that despite certain differences, all countries participate in the creation of socio‐economic and ecological unity on an increasingly more global scale. Globali‐
zation of economy incurs many economic, social and ecological hazards that have global cha‐
racter. The concept of global governance constitutes the basis for the new global order, not in the sense of a global government, but rather cooperation of both state and non‐state actors, from a local to a global scale. There is the necessity to create new structures and new compe‐
tences of acting. In the grasp of the global governance, regulation of the processes of globali‐
zation needs to refer to such basic problems as: global order in terms of peace, global order in terms of trade, international competition order, global order in terms of currencies and fin‐
ances, global social order and global ecological order. Of considerable importance is perceived the introduction of sustainable development formulated in the Brundtland Report (1987) and elaborated at World Earth Summit in Rio de Janeiro (1992). This concept constitutes basis for the prevailing Washington consensus in which short‐term economic interests dominate. Global governance is founded on The United Nations and also on specialized organizations and programs of ecological organizations and in the domain of sustainable development. Such contemporary organizations as The United Nations Environment Programme (UNEP) and The Commission of Sustainable Development (CSD) have limited possibilities of acting. Large im‐
portance in the present functioning of sustainable development in global governance is at‐
tached to international ecological conferences, conventions and regimes, as well as to various international organizations. For the time being the global governance in its present form has not led to the realization of sustainable development on a global scale. Globalna gospodarka jest to w istocie ściślejsza integracja państw oraz ludzi w świecie spowodowana ogromną redukcją kosztów transportu i telekomunikacji oraz zniesieniem sztywnych barier w przypływach dóbr, usług, kapitału, wiedzy i (w mniej­
szym stopniu) ludzi z kraju do kraju.1 Niestety, globalizacja nie służy dziś potrzebom licznych biednych na świecie. Nie służy najczęściej poprawie środowiska naturalnego. Nie służy zapewnieniu stabilności gospodarki światowej.2
Międzynarodowa dyskusja o światowym kierowaniu została wywołana przez
publikację Raportu Komisji do spraw Światowego Kierowania Nasze światowe po­
1
2
J.E. Stiglitz, Globalizacja, WN PWN, Warszawa 2004, s. 26.
Ibidem, s. 192.
166
dwórko.3 W okresie powołania ONZ w 1945 roku nie przewidywano jeszcze problematyki ekologicznej, czy zrównoważonego rozwoju. Brakuje więc jej w Karcie Narodów Zjednoczonych. Współcześnie jednak ochrona globalnego środowiska
i zrównoważony rozwój należą niewątpliwie do najważniejszych problemów przyszłości ludzkości. Przykładem wzorcowym działań globalnych jest problem ochrony
warstwy ozonowej. Znacznie mniejszym sukcesem okazują się działania podejmowane na rzecz ochrony klimatu. W tym świetle warto podjąć próbę przedstawienia powolnego procesu tworzenia się globalnej regulacji zrównoważonego rozwoju.
1. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA WSPÓŁCZESNEJ GOSPODARKI Cechą współczesnego społeczeństwa i gospodarki są procesy globalizacji, co
oznacza, że wszystkie kraje, pomimo wielkiego swego zróżnicowania, zmierzają ku
jedności społeczno-ekonomicznej i ekologicznej. Jest to również ostateczne rozszerzenie działań gospodarczych poza granice narodowe. Jednocześnie coraz bardziej
narasta globalny kryzys ekologiczny. W ujęciu wielu ekonomistów zorientowanych
ekologicznie, jedynym rozwiązaniem tej sytuacji staje się wdrożenie na całym świecie
zasad zrównoważonego rozwoju (sustainable development) w warunkach rozwoju
światowego kierowania (global governance): Aby osiągnąć ekologiczną trwałość i jed­
nocześnie zmniejszyć nierówność społeczno­ekonomiczną, potrzeba nieznanej dotąd w historii międzynarodowej współpracy. Byłby to jednocześnie krok do przodu w kierunku kulturowej ewolucji człowieka.4 Współcześnie ludzkość znajduje się w punkcie zwrotnym swojej historii, gdyż osiągane coraz bardziej ekologiczne granice rozwoju gospodarki zmuszają do podstawowej zmiany dotychczasowego myślenia politycznego i
ekonomicznego. Często twierdzi się, że ekologia jest piętą Achillesową globalizacji,
gdyż efekty wzrostu gospodarczego powodują ciągły przyrost zużycia zasobów naturalnych i zanieczyszczeń środowiska.5 Trzeba jednak przyjąć, że: Proces ekologizacji to nie tylko ochrona przyrody albo jakość życia, ale także sprawiedliwość pomiędzy na­
rodami i ludźmi. Co więcej, społeczeństwo kosmopolityczne jest tylko możliwe na pod­
stawie ekologicznego przekształcenia dominujących wzorców produkcji i konsumpcji (...); jest ono niezbędne, aby móc ukształtować współżycie na ograniczonej planecie.6
Znany filozof niemiecki K. Jaspers twierdzi, że w historii ludzkości istnieją okresy nazywane czasem osiowym (Achsenzeit). Taki okres panował pomiędzy latami 800
p.n.e. a 200 p.n.e., kiedy nastąpiło przejście od społeczeństw lokalnych do dużych
państw, a także powstało wiele istniejących do dzisiaj instytucji społecznych. W konwencjonalnym ekonomicznym znaczeniu, obecny etap globalnej gospodarki polega
głównie na usunięciu dotychczasowych granic i przeszkód w zakresie stosunków gospodarczych w skali międzynarodowej i globalnej. Taka globalizacja osiągnęła wyjątkowo niekorzystne skutki ekonomiczne, społeczno-kulturowe i ekologiczne oddziałuNasze światowe podwórko. Raport Komisji do spraw Światowego Kierowania, PWE, Warszawa
1996.
4 W.E. Rees, Nachhaltigkeit: Ökonomischer Mythos und ökologische Realität, „Natur und Kultur”
2004, Vol. 3, Nr. 1, s. 3.
5 W. Sachs, Ökologie – die Achillesferse der Globalisierung, „Natur und Kultur” 2002, Vol. 3, Nr. 2,
s. 107.
6 Ibidem, s. 110.
3
167
jące na szerokie warstwy ludności i środowisko przyrodnicze. Konieczne staje się
więc przejście do drugiego poziomu globalizacji opartego na regulacjach politycznych, gdzie najbardziej istotne zadanie, to „ucywilizowanie” globalnego kapitalizmu.
Dopiero bowiem w takich okolicznościach procesy globalizacji gospodarki staną się
korzystne dla większości społeczeństwa globalnego.
Przywództwo na rynku (opanowanie rynku) staje się głównym celem działania
wielu przedsiębiorstw. Dotyczy to nie tylko dużych firm, ale także ogromnej liczby
tych mniej znanych, podmiotów średniej wielkości, które na swoich rynkach osiągnęły od 70 do 90% udziału w skali światowej. H. Simon określa je mianem „ukrytych
zwycięzców” (hidden champions)7. Strategia ich działania zwykle jest podobna i polega na tym, że opanowują one określoną niszę rynkową, najpierw na rynku regionalnym, a potem narodowym i światowym, przy czym Rynek światowy jest miejscem eko­
nomicznej reprodukcji globalnych stosunków kapitałowych, a jednocześnie – politycznej organizacji tej hegemonii. Otwarcie się na rynek światowy jest równoznaczne z integra­
cją z globalnym rynkiem w procesie reprodukcji i z historycznie określonym systemem hegemonii.8 Współcześnie decydująca w układzie rynkowych sił staje się konkurencja
w rozwoju strategicznych gałęzi przemysłu: biotechnologii, chemii, samolotów i rakiet, nowych surowców, robotów i zautomatyzowanych maszyn, technologii informatycznych. Globalna gospodarka może funkcjonować dzięki zastosowaniu najnowszej
technologii i maksymalnej wydajności przedsiębiorstw, a więc globalnej konkurencji.9
Kto chce się przebić na rynku światowym, musi więc posiadać najnowszą technologię
i nieustannie ją rozwijać. Opanowanie i posiadanie takich narzędzi wymaga zdolności
do transnarodowego „przewodnictwa systemowego”, tymczasem posiadają ją tylko
transnarodowe koncerny. Powoduje to, że w ostatnich latach narasta nowa era konkurencji, związana z globalizacją procesów gospodarczych, a globalna konkurencja
nie opisuje już określonej formy rynku (rynki otwarte z konkurencją, w przeciwieństwie do rynków oligopolistycznych i monopolistycznych), nie jest już środkiem do
osiągnięcia określonego celu, ale stała się uniwersalnym credo, pewnego rodzaju ideologią funkcjonowania współczesnej gospodarki.
W efekcie, dotychczasowe praktyki oraz koncepcje teoretyczne międzynarodowego współzawodnictwa ekonomicznego odpowiadają rozpowszechnionym w świecie koncepcjom neoliberalnym: oznaczają zmniejszenie ingerencji państwa (deregulacja), obniżenie poziomu kosztów produkcji, a także wskazują na nasilające się negatywne skutki godzące w bezpieczeństwo socjalne, koncepcje zabezpieczenia społecznego, a także w środowisko naturalne: Strategia transnarodowych koncernów, aby pracę kupować tam, gdzie jest najtańsza, podatki płacić tam, gdzie są najniższe, a za­
kłady wytwórcze budować tam, gdzie normy ekologiczne są najbardziej liberalne, pro­
wadzi w sposób przymusowy do społecznych problemów, z którymi nie może poradzić sobie poszczególne państwo.10
Por. H. Simon, Die heimlichen Gewinner–Hidden Champions: Erfolgsstrategien unbekannter Weltmarktführer, Campus Verlag, Frankfurt am Main 1996.
8 E. Altvater, Die Zukunft des Marktes, 2. Aufl., Westfälisches Dampfboot, Münster 1997, s. 97.
9 R. Mletzko, D. Reiche, Die Globalisierung entlässt seine Kinder. Elmar Altvater und Birgit Mahn­
kopf über die Weltwirtschaft, „Die Neue Gesellschaft. Frankfurter Hefte” 1997, Nr. 8, s. 756.
10 R. Voigt, Ende der Innenpolitik? Politik und Recht im Zeichen der Globalisierung, „Aus Politik
und Zeitgeschichte. Beilage zur Wochenzeitung. Das Parlament” 1998, B 29-30, s. 6.
7
168
W warunkach globalnej gospodarki szybkie niszczenie środowiska następuje
z powodu ogromnego wzrostu produkcji: Podczas gdy polityka i nauka trudzi się o sprecyzowanie celów trwałości, to jednocześnie technicy i przedsiębiorcy rozwijają nowe technologie bez uwzględniania konsekwencji środowiskowych, a które wywołują strumień zagrożeń środowiska.11 Co więcej, wraz z rozwojem globalnej ekonomii i kapitalizmu przemysłowego degradacja środowiska podlega ogromnemu przyspieszeniu. O zakresie tego problemu można się dowiedzieć na podstawie zestawienia
J.R. McNeilla, który przedstawił historię degradacji środowiska w XX wieku12:
•
eksploatacja pedosfery i litosfery wskazuje wzrost globalnego wydobycia węgla
z 10 mln ton w połowie XIX wieku do 5 mld ton w 1990 roku (czynnik wzrostu –
500);
•
rosnące zużycie hydrosfery (wód) – zużycie wody (słodkiej) wzrosło od 110
km3 w roku 1700 do 5190 km3 w roku 2000 (czynnik wzrostu – 47);
•
wzrost połowów ryb morskich – wzrósł z 1 mln ton w roku 1900 do 74 mln ton
przeciętnie w latach 1994-1996 (czynnik wzrostu – 74);
•
obciążenie biosfery szkodliwymi dla ludzi, zwierząt i roślin emisjami ołowiu –
wzrósł z 1800 ton przeciętnie w latach 1850-1900 do 340 000 ton przeciętnie
w latach od 1981-1990 (czynnik wzrostu – 189).
Inne globalne zmiany powodujące degradację środowiska kształtowały się następująco:
•
ludność świata
– wzrost 4-krotny;
•
produkcja przemysłowa
– wzrost 40-krotny;
•
zużycie energii
– wzrost 13-krotny;
•
zanieczyszczenie powietrza
– wzrost 15-krotny;
•
emisja dwutlenku węgla
– wzrost 17-krotny;
•
emisja dwutlenku siarki
– wzrost 13-krotny.
Globalna gospodarka rozwija się wciąż żywiołowo, prowadząc do wielu zagrożeń ekologicznych, społecznych i zdrowotnych, coraz bardziej przyjmując charakter
globalnego społeczeństwa ryzyka.
2. GŁÓWNE PROBLEMY WSPÓŁCZESNEJ GLOBALNEJ REGULACJI ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Istniejący obecnie międzynarodowy system regulacji rozwinął się po II wojnie
światowej i został zorientowany na ówczesne problemy i możliwości. Współcześnie
niezbędna staje się reforma międzynarodowych instytucji, aby zaradzić nowym wyzwaniom, które wynikają z postępu globalizacji. Na początku XXI wieku, w silnie poH. Károly, Auf der Suche nach der golden Zeit, „Natur und Kultur” 2001, Vol. 2, Nr. 2, s. 16.
J.R. McNeill, Something New under the Sun: An Environmental History of the Thwentieth Centu­
ry, Penguin London 2000, p. 31, 54, 121, 247; H. Rogall wymienia następujące problemy ekologiczne związane z globalizacją: ocieplenie klimatu, ekodumping, nadmierne wykorzystanie
nieodnawialnych zasobów, a także zasobów odnawialnych, wymieranie gatunków. Por. H. Rogall, Ökologische Ökonomie. Eine Einführung, 2. Aufl., VS Verlag für Sozialwissenschaften, Wiesbaden 2008, s. 301-302.
11
12
169
wiązanym świecie, narasta liczba dziedzin, w których państwa narodowe napotykają
na granice współpracy, a coraz wyraźniej występuje potrzeba stworzenia wiążących
międzynarodowych narzędzi regulacyjnych i instytucjonalnych.
Taką próbą przezwyciężenia międzynarodowych problemów stanowi obecnie
koncepcja global governance, czyli „globalnej regulacji” lub „światowego kierowania”,
która postuluje stworzenie modelu regulacji światowej, opartego na hegemonii amerykańskiej oraz koncepcji państwa światowego. Istotę wymienionych koncepcji
przedstawiono w tabeli 1.
Tabela 1. Trzy modele regulacji światowej Cechy/rodzaje regulacji Państwo światowe ZASADA USTROJOWA HIERARCHIA Wytwarzanie reguł z góry (autorytet prawny) Mechanizm utrzyma‐
nia regulacji Motywy, względy, przyczyny zachowania reguł centralnie ustanawia‐
ne sankcje
obawa przed karą (łącznie z wyklucze‐
niem korzyści)
Hegemonia światowa ANARCHIA z góry (bez prawnego autorytetu – nieformal‐
na hierarchia)
centralnie ustanawiane sankcje
obawa przed karą (łącz‐
nie z wykluczeniem korzyści)
Koncepcja global governance ANARCHIA poziomo, na podstawie wzajemnych zobowiązań albo więzi
zdecentralizowane sankcje obawa przed utratą reputa‐
cji i przyszłymi szansami Źródło: V. Rittberger, Weltregieren: Was kann es leisten. Was muss es leisten, w: H. Küng, D. Senghaas,
Friedenpolitik. Ethische Grundlagen internationaler Beziehungen, Piper München–Zürich 2003, s. 183.
Podstawowy problem współczesności polega na tym, aby znaleźć takie formy or­
ganizacji politycznej, które będą się liczyć z globalnymi zależnościami.13 W ujęciu Komisji do spraw Światowego Kierowania (Commission on Global Governance), rozwiązywanie globalnych problemów współczesności możliwe będzie jedynie na podstawie określonych uniwersalistycznie uznanych wartości i zasad. Co więcej, Współżycie jest tylko wtedy możliwe, jeśli różnorodne kultury uznają się wzajemnie (a nie tylko »to­
lerują«), a wszystkie one przyjmują minimalny konsensus dla ludzkości. Do tego mini­
malnego konsensusu należy wiążąca orientacja na zasadzie »trwałości«.14 Koncepcja
światowej regulacji powinna być rozumiana jako element nowego światowego ładu,
nie w sensie rządu światowego, ale współdziałania aktorów państwowych i niepań­
stwowych od płaszczyzny lokalnej do płaszczyzny globalnej.15 W tym kontekście coraz
częściej pojawia się postulat o konieczności stworzenia nowych struktur, nowych
kompetencji działania, które dotąd posiadało tylko państwo narodowe. W ujęciu
światowego kierowania, regulacja procesów globalizacji powinna się odnosić do takich podstawowych problemów, jak: światowy ład pokojowy, handlowy, walutowy
13 W.D. Narr, A. Schubert, Weltökonomie. Die Misere der Politik, Suhrkamp, Frankfurt am Main
1994, s. 15.
14 J. Fetscher, Globalisierung, Nachhaltigkeit und Demokratie, „Universitas” 1997, Nr. 6, s. 310.
15 D. Messner, F. Nuscheler, Global Govenance. Herausforderungen an die deutsche Politik „Policy
Paper 2, Stiftung Entwicklung und Frieden”, Bonn 1995, s. 4.
170
i finansowy, rozwojowy, społeczny, ekologiczny oraz międzynarodowy porządek
konkurencyjny.
Koncepcja ta stanowi istotne przedsięwzięcie w zakresie ograniczenia negatywnych skutków rozwoju gospodarki światowej. Mechanizm rynkowy w XXI wieku nie
tylko w poszczególnych krajach, ale także w zakresie gospodarki światowej jako całości, zostanie zapewne uzupełniony o szeroki zakres współpracy, a nawet rozwój nowych struktur instytucjonalnych o różnorodnym charakterze i zasięgu. Przykładowo
D. Messner i F. Nuscheler16 wskazują na konieczność stowrzenia nowych warunków
ramowych dla rozwoju gospodarek rynkowych. Tymi czynnikami umożliwiającymi
rozwój byłyby: rozwój adekwatnego do problemu „trwałości” ładu handlu światowego, uzupełnienia dotychczasowego międzynarodowego ładu konkurencyjnego, walutowego i finansowego, rozbudowa ładu społecznego świata, a w końcu światowego
ładu ekologicznego i rozwojowego. Konieczne jest ponadto rozszerzenie mandatu
ONZ i jej agend, wzmocnienie zdolności ich działania, zmiana makroekonomicznego
sterowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a także zmiana roli Banku
Światowego przy równoczesnej reformie ich politycznych struktur decyzyjnych. Do
chwili obecnej w niewielkim stopniu regulowany jest światowy ład finansowy i walutowy – jedno z podstawowych źródeł niestabilności i działań spekulacyjnych w skali
międzynarodowej; jedynie 2% środków rynku finansowego służy finansowaniu międzynarodowego handlu towarami, a pozostałe środki mają charakter spekulacyjny.
Tymczasem globalizacja w swojej dzisiejszej formie oznacza to, że przez liberalizację i deregulację – a więc przez usunięcie przeszkód dla wolnego handlu – gospodarka mo­
że funkcjonować coraz bardziej niezależnie od polityki i nie potrzebuje się troszczyć o granice krajowe, czy różnice kulturowe. Wszystko to twierdzi się na podstawie za­
chodnio­liberalnego aksjomatu, który przyjmuje, że wolne funkcjonowanie gospodarki jest najlepszą gwarancją dla ludzkiego dobra.17 Zmiana perpsektywy oglądu światowej gospodarki musi ulec zmianie, gdyż zmiana jest już faktem dokonanym, gdyz jak
stwierdził R. Ruggiero: Nie wytwarzamy już więcej dla interakcji pomiędzy oddzielnymi gospodarkami narodowymi. Piszemy konstytucję dla jedynej globalnej gospodarki.18
Podstawową rolę w zakresie uświadamiania charakteru globalnego kryzysu
ekologicznego posiada nadal działalność Organizacji Narodów Zjednoczonych i jej
agend. Już w Raporcie U’Thanta z 1969 roku tak charakteryzowano ówczesny stan
stosunków społeczeństwo–środowisko: Po raz pierwszy w historii ludzkości zaistniał kryzys o zasięgu ogólnoświatowym, obejmujący zarówno kraje rozwinięte, jak i rozwija­
jące się, dotyczący stosunku człowieka do środowiska (...). Nie ulega wątpliwości, że je­
żeli ten proces będzie kontynuowany – przyszłe życie na Ziemi zostanie zagrożone.19
Stąd wynika wniosek, że globalizacja [jedynie] »zachodniego« systemu gospodarczego nie może być traktowana jako trwała.20
Ibidem.
K. van der Wal, Globalisierung, Nachhaltigkeit und Ethik, „Natur und Kultur” 2003, Vol. 4, Nr.
1, s. 111.
18 H.E. Daly, Unwirtschaftliches Wachstam und Globalisierung in einer vollen Welt, „Natur und
Kultur” 2001, Vol. 2, Nr. 2, s. 17.
19 Człowiek i jego środowisko. Raport sekretarza generalnego U’Thanta z dnia 26 maja 1969 r., w:
Dajcie szansę Ziemi, KiW, Warszawa 1971, s. 234.
20 R. Loske, Klimapolitik. Im Spannungsfeld von Kurzinteressen und Langzeiterfordernissen, Metropolis, Marburg 1996, s. 57 i nast.
16
17
171
Ważne znaczenie w rozumieniu globalnych problemów ochrony środowiska
miały konferencje światowe zorganizowane przez ONZ w 1972 roku w Sztokholmie
oraz 1992 roku w Rio de Janeiro, a także w 2002 roku w Johannesburgu. Hasło konferencji w Sztokholmie brzmiało: Tylko jedna Ziemia. Na zakończenie uchwalono Deklarację Sztokholmską w sprawie ochrony środowiska przyrodniczego, zalecenie
w sprawie powołania Programu Środowiskowego Narodów Zjednoczonych (United Nations Environment Programme – UNEP) oraz szereg szczegółowych postanowień.
Jeszcze większy wpływ na działania państw wywarła konferencja przygotowana
przez ONZ w Rio de Janeiro w 1992 roku, zwana „Szczytem Ziemi”. Temat konferencji
określony został jako „Środowisko i rozwój” i podkreślał zasady „trwałego rozwoju”,
który – w ogólnym sformułowaniu – przedstawiony został w Raporcie Brundtland
z 1987 roku. Uczestnicy konferencji uznali za konieczne, aby rządy wszystkich
państw planowały rozwój swoich krajów w dostosowaniu do wymogów trwałego
i zrównoważonego rozwoju.
Były Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan, w swoim Sprawozdaniu milenijnym
z 2000 roku przedstawił przerażający wprost bilans dotychczasowego postępu, który
w ważnych zakresach okazał się niezwykle oddalony od zakładanej uprzednio orientacji celów: okazało się bowiem, że po około trzydziestu latach prowadzenia międzynarodowej polityki rozwoju, setki milionów ludzi nie mogło zaspokoić swoich podstawowych potrzeb. W tym celu były Sekretarz ONZ opracował „Posłanie milenijne”,
a przedstawione w nim cele milenijne zostały zaaprobowane przez ONZ, Organizację
Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (Organisation for Economic cooperation and Development – OECD), Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).
Odnoszą się one do działań zaprojektowanych na pierwsze piętnastolecie XXI wieku
(do 2015 roku) i mają na celu zmniejszenie o połowę liczby ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie, względnie w głodzie, zmniejszenie stopy śmiertelności wśród dzieci
poniżej pięciu lat o dwie trzecie, stworzenie warunków do ukończenia szkoły podstawowej dla wszystkich dzieci oraz zmniejszenie o połowę udziału ludzi pozostających bez dostępu do czystej wody pitnej.
Nie mniej ważna w tym kontekście jest poprawa mechanizmów decyzyjnych
w podpisywaniu i ratyfikowaniu konwencji oraz protokołów, szersze wykorzystanie
do ochrony środowiska mechanizmów ekonomicznych, zwiększenie praw organizacji
pozarządowych w zakresie informacji i partycypacji. W zakresie ochrony środowiska
znanych jest obecnie 600 multilateralnych umów międzynarodowych prawomocnych
w świetle prawa międzynarodowego. Według szacunków ekspertów można stwierdzić istnienie 50 do 80 międzynarodowych reżimów ekologicznych, a więc wyodrębnionych wyraźnie zasad, norm, procedur, programów odnoszących się do wzajemnych interakcji podmiotów w ściśle określonych dziedzinach.21 Jednakże duże znaczenie posiada niewątpliwie problem powołania nowych instytucji, a także wprowadzenia zmian w obrębie podmiotów już istniejących. Przykładem takiej sytuacji jest
fakt, iż do tej pory ochrona środowiska nie jest dobrze reprezentowana nawet w Organizacji Narodów Zjednoczonych: wprawdzie istnieje już od 1972 Program Środowiskowy ONZ, nie posiada on jednak charakteru organizacji wyspecjalizowanej.
Przed społecznością międzynarodową pojawia się więc problem ukształtowania
spójnej globalnej koncepcji regulacyjnej w zakresie zrównoważonego rozwoju: Glo­
21 M. Zürn, Zum Verhältnis von Globalisierung, politischer Integration und politischer Fragmenta­
tion, „Jahrbuch Arbeit und Technik”, Hg. V. Fricke, Bonn 2000, s. 9.
172
balna polityka ekologiczna znajduje się jeszcze w początkowej fazie swojego rozwoju. Jej strategiczny rozwój jest zadaniem XXI stulecia.22 Sytuacji tej nie rozwiązała Konferencja w Johannesburgu w 2002 roku, gdyż ustalenia wówczas przyjęte mają charakter głównie postulatywny i do tego często warunkowy. Do realizacji przyjętych założeń brakuje ponadto rodków finansowych, a przede wszystkim koniecznej woli politycznej, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Podstawowe problemy funkcjonowania dotychczasowego ładu światowego będą podejmowane w średniookresowej perspektywie do 2015 roku i wtedy też dokonana zostanie końcowa ocena wykonania celów milenijnych. W 2017 roku odbędzie się planowana konferencja ekologiczna „Rio +25”, podczas której podejmie się próbę ogólnej oceny w zakresie sytuacji
ekologicznej na świecie i osiągnięcia celów Globalnego Programu Działań: Agendy 21.
3. ROLA ORGANIZACJI NARODÓW ZJEDNOCZONYCH W GLOBALNEJ REGULACJI Współczesny system regulacji światowej rozwinął się po zakończeniu II wojny
światowej i był zorientowany na ówczesne problemy i możliwości. Do pierwotnych
zadań, jakie przypisano Organizacji Narodów Zjednoczonych, należało zapobieganie
potencjalnym międzynarodowym konfliktom, które doprowadziły w XX wieku do
dwóch wojen światowych. Do głównych celów Organizacji Narodów Zjednoczonych
(art. 1 Karty) należą:23
•
utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa;
•
rozwijanie przyjaznych stosunków pomiędzy narodami, opartych na poszanowaniu zasady równouprawnienia i samostanowienia narodów;
•
doprowadzenie do współdziałania w zakresie rozwiązywania zagadnień o charakterze gospodarczym, społecznym, kulturalnym lub humanitarnym.
W systemie ONZ funkcjonuje duża liczba instytucji, które zajmują się wykonywaniem specyficznych zadań. Można tu wyróżnić: specjalne organa, które zostały
utworzone same przez tą organizację, organizacje wyspecjalizowane, względnie międzynarodowe instytucje z własną osobowością prawną, które współpracują z ONZ na
podstawie określonych umów (rysunek 1).
Powołując do życia ONZ miano również na uwadze przeciwdziałanie wybuchowi światowego kryzysu gospodarczego podobnego do pamiętnego kryzysu lat trzydziestych XX wieku. Powołano do tych działań następujące międzynarodowe instytucje gospodarcze: Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, jak również
w późniejszym okresie – Ogólne Porozumienie o Cłach i Handlu (General Agremeent on Tariffs and Trade – GATT). We współczesnym międzynarodowym systemie walutowym zasadnicze znaczenie ma realizacja przez kraje członkowskie podstawowych
zadań MFW, które zawarto w artykule I Układu z Bretton-Woods, a które obejmują:
rozwój współpracy monetarnej służącej stabilizacji międzynarodowego systemu walutowego oraz tworzenia multilateralnego systemu regulowania bieżących należności
22 M. Jänicke, Das 21 Jahrhundert, in: Agenda 21: Vision: Nachhaltige Entwicklung, Hg., Campus,
Frankfurt am Mai–New York 1999, s. 121.
23 S.B. Gareis, J. Varwick, Die Vereinten Nationen..., op.cit., s. 34.
173
z tyttułu transakcji pomiędzy
p
krajam
mi członkowskim
mi oraz eliminow
wanie działań hah
mujących wzrost haandlu światoweggo. Począwszy o
od lat osiemdziessiątych, MFW sttał
się poniekąd
p
ważnąą instytucją międzynarodową reegulującą globallizację (w oparcciu
o ko
onsensus waszyn
ngtoński).
Rysu
unek 1. Systeem Organizacji Naro
odów Zjednoczonych Źródłło: Handwörterbuch Internationale Politiik, 8. Auflage, Hg. W. Woyke, Bundeszentrrale für politische Bil­­
dung, Bonn 2000, s. 500.
U podstaw pow
wołania Układu Ogólnego w spraawie Taryf Celny
ych i Handlu, zn
nanego handlu i prrzekonanie o jejj wyższości nad innymi rozwiązzalazłaa się logika woln
niam
mi stosowanymii w międzynarodowej polityce ekonomicznej. Logice
L
tej podpo174
rządkowano główne zasady funkcjonowania GATT.24 Od jego powstania (1948) udało
się osiągnąć bardzo wiele w procesie znoszenia barier w handlu międzynarodowym
i tworzeniu systemu światowego handlu, opartego na globalnych zasadach i międzynarodowych standardach. Kolejne osiem rund negocjacji w sprawie liberalizacji handlu przyczyniło się nie tylko do znacznego zmniejszenia ceł, lecz również do zniesienia wielu pozataryfowych barier w handlu. Światowa Organizacja Handlu (World Trade Organization – WTO) została założona w dniu 15 kwietnia 1994 roku w Marrakeszu (Maroko) jako główna organizacja powołana dla regulacji międzynarodowych
stosunków handlowych. Umowy WTO, obok układu o stworzeniu samej organizacji,
obejmują: Układ Ogólny w sprawie Ceł i Handlu z 1949 roku (GATT), Ogólny Układ o
Handlu Usługami (General Agremeent on Trade in Services – GATS), Układ o Handlu
obejmujący Aspekty Własności Intelektualnej (Agremeent on Trade­Related Aspects of Intellectual Property Rights – TRIPS), Układ o Procedurach Arbitrażowych, Układ
o Kontroli Polityk Handlowych Członków, jak też dalsze umowy sektorowe. Układ
o założeniu WTO wszedł w życie (z wyjątkiem GATT) od 1 stycznia 1995 roku. WTO
stanowi podstawę organizowania międzynarodowych stosunków handlowych przez
wiążące regulacje na podstawie założeń wolnego handlu.
Istotne znaczenie w międzynarodowych stosunkach gospodarczych posiada
Bank Światowy. Grupa Banku Światowego obejmuje pięć ściśle wzajemnie powiązanych instytucji, w tym Międzynarodowy Bank Odbudowy i Rozwoju (The Internatio­
nal Bank for Reconstruction and Development – IBRD) oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Rozwoju (International Development Association – IDA). Są one zazwyczaj
określane jako Bank Światowy, jak również jako Międzynarodowa Korporacja Finansowa (International Finance Corporation – IFC), Multilateralna Agencja Gwarancji Inwestycji (Multilateral Investment Guarantee Agency – MIGA) i Międzynarodowe Centrum Prowadzenia Sporów Inwestycyjnych (International Center for the Settlement of
Investment Disputes – ICSID). Wspólnym podstawowym zadaniem czterech prawnie
samodzielnych multilateralnych instytucji finansowych: IBRD, IDA, IFC i MIGA jest
popieranie ekonomicznego i społecznego postępu w mniej rozwiniętych państwach
członkowskich poprzez udzielanie im pomocy finansowej, doradztwo i pomoc techniczną.
Pojawia się w tym kontekście zasadnicze pytanie: jaką rolę będzie odgrywać Organizacja Narodów Zjednoczonych w XXI wieku? Odpowiedź jest niewątpliwie złożona, a sytuację dodatkowo osłabiają skromne wyniki najnowszej próby reform zawarte w mało ambitnym Dokumencie końcowym Szczytu Światowego z 2005 roku.25 Instytucjonalne reformy ONZ powinny dotyczyć26: reformy Rady Bezpieczeństwa Zgromadzenia Ogólnego, reformy w zakresie regulacji gospodarki, rozwoju i środowiska,
a także systemu zabezpieczenia pokoju. Reforma Rady Bezpieczeństwa należy niewątpliwie do najtrudniejszej i najbardziej dyskutowanej problematyki w zakresie
wprowadzenia koniecznych zmian. Jeden z wariantów zakłada rozszerzenie tego ciała o Japonię i Niemcy (które razem z USA finansują 55% budżetu ONZ), jak też inne
państwa. W porównaniu do reformy Rady Bezpieczeństwa, rozważania o zwiększeniu
P. Bożyk, J. Misala, M. Puławski, Międzynarodowe stosunki ekonomiczne, PWE, Warszawa
1999, s. 466.
25 K. Annan, In grösserer Freiheit. Auf dem Weg zu Entwicklung. Sicherheit und Menschenrechten für alle, Wyd. ONZ, New York 2005.
26 S.B. Gareis, J. Varwick, Die Vereinten..., op.cit.
24
175
znaczenia Zgromadzenia Ogólnego toczą się raczej na marginesie debaty o zmianach.
Jednakże już dziś wiadomo, że Zgromadzenie Ogólne – w swojej obecnej formie – nie
stanowi żadnego demokratycznego odpowiednika Rady Bezpieczeństwa. Ponadto
praca ONZ w zakresie gospodarki, rozwoju i środowiska jest w szczególny sposób
utrudniona poprzez powielanie kompetencji różnych organizacji i brak koordynacji.
Inna z bardziej dyskutowanych zmian instytucjonalnych ONZ odnosi się do stworzenia nowych organizacji obejmujących środowisko i rozwój. Taka organizacja mogłaby
powiązać istniejące instytucje w nowe nadrzędne struktury i oznaczać powiązanie
Programu Środowiskowego ONZ (United Nations Environment Programme – UNEP)
i Komisji Zrównoważonego Rozwoju (Commission on Sustainable Developmen – CSD),
jak też sekretariatów konwencji i poszczególnych organizacji. Musiałaby być także
zabezpieczona odpowiednia współpraca z organizacjami Bretton-Woods, WTO
i związanymi tematycznie organizacjami wyspecjalizowanymi ONZ. Dotychczas nie
ma międzynarodowej organizacji środowiska i rozwoju lub międzynarodowej organizacji zrównoważonego rozwoju.
4. KONFERENCJE MIĘDZYNARODOWE JAKO WYMIANA DOŚWIADCZEŃ W WARUNKACH GLOBALIZACJI I REALIZACJI ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU W tym obszarze należy wskazać na konferencje Narodów Zjednoczonych poświęcone problematyce ekologicznej i zrównoważonego rozwoju, takie jak: „Człowiek
i jego Środowisko” w 1972 roku w Sztokholmie, „Środowisko i Rozwój” w 1992 roku
w Rio de Janeiro, czy wreszcie Światowy Szczyt Zrównoważonego Rozwoju w 2002
roku w Johannesburgu. Ponadto duże znaczenie miały międzynarodowe konferencje
w ramach tak zwanego procesu z Rio.
Konferencja Narodów Zjednoczonych „Człowiek i jego Środowisko” odbyła się
w dniach 5-16 czerwca 1972 roku w Sztokholmie. Uczestnicy dysponowali 800-stronicowym raportem opracowanym przez grupę ponad 100 naukowców z 60 krajów świata, na czele ze znanym biologiem Réne Dubos.27 Było to pierwszy przegląd
stanu ekologicznego Ziemi. 16 czerwca 1972 roku uchwalona została Deklaracja
Sztokholmska konferencji ONZ w sprawie ochrony środowiska. Składa się ona
z dwóch części – Wstępu oraz 26 Zasad. W ujęciu Deklaracji, dotychczasowy postęp
cywilizacji dowiódł, że obrona i poprawa naturalnego środowiska ludzkiego jest donio­
słym zagadnieniem całego świata; jest gorącym pragnieniem jej ludności i obowiązkiem wszystkich rządów.28 Dla jego realizacji tych założeń Zgromadzenie Ogólne NZ powołało do życia nową strukturę instytucjonalną – Program Ochrony Środowiska Narodów Zjednoczonych (UNEP). Konferencja w Rio de Janeiro zorganizowana w dniach
3-14 czerwca 1992 roku zgromadziła ponad dziesięć tysięcy oficjalnych przedstawicieli ze 180 państw. Podstawowym tematem obrad była sprawa przyjęcia globalnej
strategii trwałego i zrównoważonego rozwoju. Jednak wśród podstawowych różnic w
stosunku do konferencji sztokholmskiej wymienić należy: położenie podstawowego
27
28
S. Kozłowski, Rio – początek ery ekologicznej. Szczyt Ziemi, Akapit Press, Łódź 1993, rozdz. 1.
R. Paczuski, Prawo ochrony środowiska, Branta, Bydgoszcz 2000, s. 34.
176
znaczenia na zależności pomiędzy ochroną środowiska a rozwojem społecznogospodarczym, uczestnictwo w spotkaniu najważniejszych światowych polityków,
udział organizacji pozarządowych, bardzo duże zainteresowanie opinii publicznej.
W trakcie konferencji przyjęte zostały następujące dokumenty: Deklaracja z Rio
w sprawie środowiska i rozwoju, Globalny Program Działań: Agenda 21, Deklaracja
o ochronie lasów, Konwencja o różnorodności biologicznej, Ramowa Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu.
Deklaracja z Rio w sprawie środowiska i rozwoju, obejmująca 27 zasad nawiązujących do Deklaracji Sztokholmskiej, jest zbiorem zasad zrównoważonego rozwoju.
Stanowi próbę syntezy dotychczasowych działań związanych z ochroną środowiska
oraz wprowadzenia na świecie trwałego i zrównoważonego rozwoju. Najobszerniejszym, końcowym dokumentem konferencji jest Globalny Program Działań: Agenda 21
w dziedzinie rozwoju i ochrony środowiska. Miała być ona pierwotnie realizowana
w latach 1993-2000, jednakże jej wdrażanie w życie będzie z pewnością trwać jeszcze
przez najbliższe kilkadziesiąt lat. Podstawowe problemy Agendy 21 zestawiono
w tabeli 2.
Po konferencji w Rio ONZ podjęła inicjatywę przygotowania szczytów poświęconych wybranym zagadnieniom. W 1993 roku w Wiedniu odbyła się Światowa Konferencja o Prawach Człowieka. W 1994 roku w Kairze miała miejsce Międzynarodowa
Konferencja o Ludności i Rozwoju, w 1995 roku w Kopenhadze przeprowadzono
Światowy Szczyt w sprawie Rozwoju Społecznego, a w Pekinie Czwartą Światową
Konferencję Kobiet. W 1996 roku w Rzymie odbył się Światowy Szczyt Wyżywienia.
Konferencje te sformułowały istniejące współcześnie problemy, ale jedynie w ograniczonym zakresie przyczyniły się do ich rozwiązania.29 W 1997 roku nadzwyczajną
sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ „Rio +5” poświęcono realizacji postanowień z Rio.
Komisja Zrównoważonego Rozwoju przygotowała Program dalszego prowadzania w życie Agendy 21. Rozszerzono w nim Agendę o trzy rozdziały dotyczące: energetyki,
zrównoważonej turystyki oraz transportu. Raport przedstawiony przez ekspertów
wypadł jednak negatywnie, gdyż wiele krajów nie dotrzymało podjętych zobowiązań.
Kolejnym wielkim szczytem głów państw i rządów, który między innymi zajął się
problemami rozwoju i ochrony środowiska było przeprowadzone w dniach 6-8 września 2000 roku Nadzwyczajne Milenijne Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Podsumowało je wydanie Deklaracji Milenijnej ONZ.
29 A. Grunwald, J. Kopfmüller, Nachhaltigkeit, Campus, Frankfurt am Main-New York 2006,
s. 24-26.
177
Tabela 2. Podstawowe problemy Globalnego Programu Działań: Agenda 21 Ekonomiczne i społeczne aspekty ochrony środowi­
ska • międzynarodowa współ‐
praca w celu przyspieszenia trwałego i zrównoważonego rozwoju oraz wypracowania odpo‐
wiedniej polityki wewnętrz‐
nej w krajach rozwijających się, • walka z ubóstwem, • zmiana modelu konsump‐
cji, • problemy demograficzne, • ochrona i promocja ludz‐
kiego zdrowia, • promowanie zrównowa‐
żonego rozwoju osiedli ludzkich, • włączenie problemów środowiska i rozwoju do procesów podejmowania decyzji o charakterze spo‐
łecznym i ekonomicznym. Ochrona i gospodarowanie zasobami naturalnymi • ochrona atmosfery, • kompleksowe planowanie i zarządzanie zasobami po‐
wierzchni ziemi, • ochrona lasów, • zarządzanie wrażliwymi ekosystemami, przeciwdziałanie pustynnieniu i suszom, • promowanie zrównoważonego rozwoju rolnictwa i wsi, • ochrona różnorodności biologicznej, • bezpieczne dla środowiska wykorzystanie biotechnologii, • ochrona oceanów, mórz, terenów przybrzeżnych oraz ochrona żywych zasobów mórz, • racjonalne wykorzystanie i rozwój żywych zasobów morza, • ochrona jakości i racjonalne wykorzystanie zasobów wód śródlądowych, • bezpieczne dla środowiska postępowanie z toksycznymi i niebezpiecznymi substancjami chemicznymi oraz zwalcza‐
nie nielegalnego handlu tymi substancjami, • bezpieczna dla środowiska gospodarka odpadami niebez‐
piecznymi oraz zapobieganie nielegalnemu międzynarodo‐
wemu handlowi tymi odpadami, • bezpieczna dla środowiska gospodarka odpadami stałymi oraz osadami z oczyszczalni ścieków, • bezpieczne i nieszkodliwe dla środowiska obchodzenie się z odpadami radioaktywnymi.
Wzmacnianie roli grup spo­
łecznych i organizacji Możliwości wprowadzenia w życie • zwiększenie znaczenia ko‐
biet, dzieci i młodzieży, ludno‐
ści tubylczej, władz lokalnych, organizacji samorządowych, pracowników i związków za‐
wodowych, przedstawicieli biznesu i przemysłu, społeczności naukowej, technicznej i rolników. • środki i mechanizmy finanso‐
wania, • współpraca i tworzenie możli‐
wości w zakresie transferu tech‐
nologii proekologicznych, • wykorzystanie osiągnięć na‐
ukowych, • promowanie nauczania, kształ‐
towania świadomości społecznej i szkoleń w zakresie zrównoważo‐
nego rozwoju ochrony środowi‐
ska, • mechanizmy państwowe i współpraca międzynarodowa w tworzeniu możliwości realiza‐
cyjnych, • zmiany instytucjonalne na forum międzynarodowym, • międzynarodowe mechanizmy i instrumenty prawne, • informacje do wykorzystania przy podejmowaniu decyzji. Źródło: opracowano na podstawie: R. Paczuski, Prawo ochrony środowiska, Branta, Bydgoszcz 2000, s. 40-46; S. Kozłowski, Globalny program działań: Agenda 21, w:
Ekorozwój w gminie, Wyd. Ekonomia i Środowisko, Białystok 1993, s. 29-96.
178
Światowy Szczyt Zrównoważonego Rozwoju odbył się w Johannesburgu
w dniach 26 sierpnia-4 września 2002 roku Uczestniczyło w nim ponad 21 tysięcy
delegatów reprezentujących 191 rządów, organizacji międzyrządowych i pozarządowych, przedsiębiorstw oraz naukowców. W ramach szczytu odbyło się siedem tematycznych spotkań plenarnych dotyczących takiej problematyki, jak: zdrowie a środowisko, bioróżnorodność i zarządzanie ekosystemami, rolnictwo, dostęp do wody
i urządzeń sanitarnych, energia, regionalna implementacja oraz sprawy międzysektorowe. Przyjęto wówczas dwa dokumenty: Plan działania oraz Johannesburską dekla­
rację polityczną o zrównoważonym rozwoju. Plan działania dotyczy podjęcia dalszych
kroków na rzecz realizacji ustaleń z Rio, w tym Agendy 21. Dokument ten wyraźnie
wskazuje na ścisłą zależność filarów zrównoważonego rozwoju: problematyki gospodarczej, społecznej i ekologicznej. Przyjęto wówczas także kilka istotnych zobowiązań wraz z podaniem terminów ich realizacji. Część z tych uzgodnień jest powtórzeniem celów określonych w Deklaracji Milenijnej ONZ (tabela 3).
Tabela 3. Plan działania przyjęty podczas Światowego Szczytu Zrównoważonego Rozwoju w Johannesburgu (wybór) Rok zrealizo­
wania celu 2015 2015 2015 2015 2015 2015 2015 2010 2010 2015 2005 2015 2022 Podstawowe cele Zmniejszenie o połowę udziału ludzi żyjących w absolutnym ubóstwie
Zmniejszenie o połowę udziału ludzi cierpiących głód
Zmniejszenie o połowę udziału ludzi bez dostępu do czystej wody
Zmniejszenie o połowę udziału ludzi bez dostępu do utylizacji ścieków
Poprawa warunków życia dla 100 mln mieszkańców slumsów
Rozwój zintegrowanych zasad managamentu zasobami wód i planów efektywnego wykorzystania wody
Wyznaczenie chronionych obszarów morskich
Poprawa dostępu krajów rozwijających się do alternatyw wobec substancji uszkadzają‐
cych warstwę ozonową
Zmniejszenie współczesnego stopnia utraty biologicznej różnorodności
Zmniejszenie śmiertelności dzieci o dwie trzecie i śmiertelności matek o trzy czwarte Zmniejszenie częstości występowania HIV wśród ludzi w wieku od 15 do 24 lat o 25% Umożliwienie dzieciom podstawowego kształcenia
Dostęp do zaopatrzenia energetycznego dla co najmniej 35% ludności afrykańskiej Źródło: J. Martens, S. Wolfgang, Multilateralismus zwischen Blockadenpolitik und Partnerschaftrethorik,
Dietz, Bonn 2002, s. 12.
W zakresie innych zagadnień poruszanych podczas debaty o trwałości zrównoważonego rozwoju nie udało się w czasie trwania szczytu uzgodnić w postaci konkretnych celów i planów czasowych. W zakresie odnawialnych nośników energii Unia
Europejska podjęła inicjatywę „tak samo nastawionych państw”; być może jest to
modelowe rozwiązanie dla przyszłych szczytów Ziemi.
Nieminej jednak, w kontekście postulowanych zmian ONZ, uwidoczniona praktyka pokazuje, że międzynarodowe działania podejmowane w zakresie uzgadniania
wspólnej polityki, na przykład proekologicznej, przyjmują obecnie postać rokowań
i sankcjonujących postanowień, które prowadzą ostatecznie do konsensusu wśród
państw uczestników konferencji. Zatem instytucją, która umożliwia działalność pod179
miotów w międzynarodowym systemie oraz która, zgodnie ze swoją logiką działania,
może powoływać nowe instytucje, jest niewątpliwie mechanizm konferencyjny.1
Gdyby taka praktyka stała się normą, mogłyby się przy tym rozwinąć instytucje generujące mechanizmy koordynujące: po pierwsze w ramach systemu ONZ na płaszczyźnie międzynarodowej i po drugie, w ramach europejskiego systemu integracyjnego
na płaszczyźnie regionalnej. Światowe konferencje mają bowiem – w dużym stopniu
– ustalony w systemie ONZ zinstytucjonalizowany program przebiegu, który formalnie składa się z trzech podstawowych faz: fazy przygotowawczej, fazy konferencyjnej
z końcową prezentacją przedstawicieli rządów państw uczestniczących, oraz fazy
działań polegających na wprowadzeniu w życie wyników konferencji. Pomimo małego, jak dotąd, stopnia kodyfikacji, konferencje – zwłaszcza światowe – tworzą najważniejsze warunki do rozwoju międzynarodowych regulacji. Skuteczność globalnej
regulacji zależy przy tym całkowicie od działań, które przygotowuje mechanizm konferencyjny; także wtedy, gdy ponosi się ociężałość, a często „rozczarowujące” wyniki
globalnej dyplomacji konferencyjnej. Niewątpliwie jednak w międzynarodowym systemie suwerennych państw, do odpowiedniego mechanizmu tworzenia konsensusu
pomiędzy państwami nie prowadzi inna droga.
5. PROBLEM KONWENCJI I REŻIMÓW EKOLOGICZNYCH Ekologiczna struktura regulacyjna systemu międzynarodowego w coraz większym
stopniu oparta jest na konwencjach. Państwa zawierają wzajemnie układy, najczęściej nazywane właśnie konwencjami, w których wyznaczane są ogólne zobowiązania wiążące
międzynarodowe podmioty. Konwencje międzynarodowe mogą, jeżeli mają one charakter
wykonawczy, koordynować działania państwowe i sterować działaniami międzynarodowymi. W takich przypadkach można mówić o międzynarodowych reżimach jako o szczególnych typach międzynarodowych instytucji zawartych w konwencjach. Międzynarodowe reżimy rozumiane są jako specyficzne systemy norm stworzone w celu rozwiązywania
określonych problemów2. Reżimy tworzone są w wyniku międzynarodowych rokowań;
skodyfikowane są zgodnie z prawem umów międzynarodowych, posiadają – jako międzynarodowe działania – minimalny zakres koordynacji.
W wielu ważnych dziedzinach ochrony środowiska, stopniowo rozwinęły się
inicjatywy ekologiczne prowadzące do powstania reżimów ekologicznych. Za reżim
ekologiczny przyjmuje się system zasad, norm, reguł, procedur postępowania i instytucji, które podjęto albo zaakceptowano, aby regulować i koordynować określony
zakres stosunków międzynarodowych. Według J. Ruggiego, przez międzynarodowe
reżimy rozumie się współdziałanie wzajemnych oczekiwań, reguł i regulacji, planów,
środków organizacyjnych i finansowych zobowiązań, które są akceptowane przez
grupy państw albo określone państwa.3 Międzynarodowe układy środowiskowe
(Multinational Environmental Agreements) muszą być wprowadzone do prawa naro1 G. Simonis, Weltumweltpolitik: Erweiterung von staatlicher Handlungsfähigkeit durch Global Governance?, in: Globalisierung als politische Herausforderung, Hg. M. Behrens, VS Verlag für
Sozialwissenschaften, Wiesbaden 2005, s. 319 i nast.
2 Por.: D. Oberthür, Umweltschutz durch internationale Regime, Leske + Budrich, Opladen 1997,
s. 38 i nast.
3 E. Haas, On Systems and Intennational Regimes, „World Politics” 1975, nr 27, p. 147 i nast.
180
dowego, aby były prawomocne w określonych krajach, które je przyjęły. Rozwój globalnych reżimów ekologicznych przebiega z reguły poprzez cztery procesy albo stadia: (1) zdfionowanie problemów; (2) zbieranie faktów na rzecz wprowadzenia reżimów; (3) rokowania w zakresie wprowadzenia reżimów i (4) wzmocnienie określonych reżimów. Tworzenie reżimów ekologicznych często przebiega w warunkach
stosowania weta lub wotum separatum przez państwa lub korporacje przemysłowe
(tabela 4).
Tabela 4. Tworzenie reżimów ekologicznych w warunkach korzystania z prawa do weta (wybrane przykłady) Dziedzina Najważniejsze państwa stosujące weto Podstawa zastosowania weto Kwaśne deszcze (dwutlenek siarki) Niemcy, Belgia i Dania Zmniejszenie warstwy ozonu Komisja Unii Europejskiej Zmiana klimatu Stany Zjednoczone Handel trującymi odpadami USA, UE, Japonia najwięksi eksporterzy Trujące środki che‐
miczne kraje rozwijające się stosujące DDT wielkość zużycia DDT dla ograniczenia malarii wielkość i eksport dwutlen‐ gotowość do obniżenia ku siarki
emisji
zgoda na 50% redukcję, wielkość produkcji freonów a później zgoda na zakoń‐
(FCKW) czenie produkcji wielkość emisji CO2 niewy‐ słaby protokół bez udziału dajna technika
USA (Protokół z Kyoto) Nadmierne połowy Komisja UE, Japonia ryb udział w połowie ryb Połowy wielorybów Japonia i Norwegia udział w połowie wielory‐
bów Utrata bioróżnorod‐
Stany Zjednoczone ności wykorzystanie zasobów bioróżnorodności Nadmierne wyko‐
rzystanie lasów Pustynnienie kraje Ameryki Łacińskiej (zwłaszcza Brazylia) oraz Stany Zjednoczone
Unia Europejska, Stany Zjednoczone
Skutki rokowań (sukces) zgoda na zakaz zgoda na zakaz, ale ogólny wyjątek ograniczenia ma‐
larii
zgoda w określonych sprawach
akceptacja zakazu połowu wielorybów w warunkach zmniejszania populacji wielorybów
podpis USA pod ratyfika‐
cją (brak ratyfikacji) kon‐
wencji
procentowy udział lasów w ujęciu globalnym, najwięk‐ brak zgody szy przemysł drzewny
wielkość oficjalnej pomocy zgoda na rokowania rozwojowej
Źródło: P.S. Chasek, D.L. Downie, J. Welsh Brown, Handbuch Globale Umweltpolitik, Parthas, Berlin 2006,
s. 261.
Podstawową rolę w zakresie wprowadzenia reżimów międzynarodowych mają
konwencje.4 Najważniejsze konwencje międzynarodowe w zakresie ochrony środoG. Simonis, Weltumweltpolitik: Erweiterung von staatlicher Handlungsfähigkeit durch Global Governance?, in: M. Behrens, Globalisierung als politische Herausforderung, VS Verlag für Sozialwissenschaften, Wiesbaden 2005, s. 329. W innych opracowaniach można znaleźć jednak
inne dane. Charakterystyczna jest tutaj opinia WBGU: Osiem lat po konferencji w Rio znanych było 900 układów środowiskowych bilateralnych i multilateralnych, chociaż najważniejsze pro­
blemy środowiskowe pozostają nadal nierozwiązane; por.: WBGU: Welt im Wandel – Neue Struk­
turen globaler Unweltpolitik Jahresgutachten 2000, Springer, Bremerhaven 2000, s. 3.
4
181
wiska i ekologicznych podstaw trwałego i zrównoważonego rozwoju dotyczą: atmosfery, dziury ozonowej, ochrony klimatu, bioróżnorodności, gleby, odpadów i zanieczyszczeń chemicznych, ryzyka i awarii, zagrożonych regionów, dziedzictwa ludzkości i procedur ochrony środowiska.
W międzynarodowej polityce ekologicznej niemożliwe do zastosowania są
środki o charakterze przymusowym. Kilka zasad zostało rozwiniętych jako podstawa
rozwoju konwencji5: nie powinny być one konfrontacyjne, a sporów należy unikać jak
to tylko możliwe; decyzje powinny być przejrzyste, odnosić się do poszczególnych
państw i być udokumentowane w systemie sprawozdań; państwa członkowskie –
strony konwencji określają same, jakie środki finansowe i techniczne należy zastosować.
Konwencje tworzą podstawę procesu tworzenia norm krajowych. Według ObOberthüra,6 wkład międzynarodowych reżimów polega na trzech podstawowych
świadczeniach: (1) tworzeniu norm (tworzeniu naukowego konsensusu, procesu rokowań i ich kodyfikacji); (2) oddziaływaniu reżimów (dotrzymaniu norm, skuteczności ich zachowania, rozwiązywaniu problemu); (3) refleksyjności (oddziaływaniu
zwrotnemu na reżimy, dalszemu rozwojowi reżimów). Niektórym państwom nie udaje się przyjąć narodowych ustaw, które są niezbędne, aby wprowadzić międzynarodowe uzgodnienia i dobrze je następnie wypełniać. Istnieje szereg czynników, które
prowadzą do niepowodzeń; należą do nich między inymi ekologiczne interesy
w określonym kraju lub opozycja polityczna.
Istotne znaczenie posiada także kwestia wzmocnienia globalnej praworządności
w stosunkach pomiędzy państwami. Założyciele Organizacji Narodów Zjednoczonych
posiadali wyobrażenia o światowej praworządności i dlatego stworzyli Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze jako pewnego rodzaju „katedrę prawa międzynarodowego”. Konstrukcja ta miała jednak podstawowy błąd: państwa mogą się
poddać tylko dobrowolnie orzecznictwu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Z tych względów Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości znalazł się poza
realną polityką międzynarodową. Raport Komisji do spraw Światowego Kierowania
formułuje to w sposób konkretny: W idealnym świecie byłoby uznanie wiążącego orzecznictwa przez Trybunał Międzynarodowy przesłanką członkostwa w Narodach Zjednoczonych.7 Do globalnej praworządności należy stwierdzenie, że jak dotąd nie
ma żadnej międzynarodowej instancji kontrolującej decyzje Rady Bezpieczeństwa
ONZ. Decyzje o wojnie i pokoju powinny także podlegać sądowej kontroli Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.8
S.B. Gareis, J. Varwick, Die Vereinten Nationen…, op.cit., s. 256. S. Oberthür, Umweltschutz durch..., op.cit., s. 330.
7 Weltkonferenzen und Weltberichte, Hrsg., D. von Messner, F. Nuscheler, Dietz, Bonn 1996,
s. 27.
8 V. Rittberger, Die Vereinten Nationen zwischen weltstaatlicher Autorität und hegemonialer Machtpolitik, in: Eine Welt oder Chaos?, Hg. B. Meyer, Fischer, Frankfurt am Main 1996, s. 319.
5
6
182
6. GŁÓWNI AKTORZY ŚWIATOWYCH REGULACJI EKOLOGICZNYCH Najważniejsze znaczenie w zakresie światowych regulacji ekologicznych posiada system ONZ, a w jego ramach Program Środowiskowy Narodów Zjednoczonych
(UNEP), Komisja Zrównoważonego Rozwoju (CSD), Program Rozwoju Narodów
Zjednoczonych (UNDP), a także wiele innych wyspecjalizowanych organizacji i programów związanych z ONZ (miedzy innymi: Intergovernmental Panel on Climate Change – IPCC, World Meteorological Organization – WMO, World Health Organization
– WHO, Food and Agriculture Organization – FAO, International Maritime Organisation
– IMO, United Nations Educational, Scientific and Cultural Organisation – UNESCO
i inne). Istotne znaczenie posiadają także instytucje finansowe i handlowe: Globalny
Fundusz Środowiskowy – GEF, WTO, MFW, Bank Światowy (ten ostatni głównie
w zakresie pomocy rozwojowej). Duże znaczenie mają także tak zwane organizacje
klubowe, zrzeszające najbardziej rozwinięte gospodarczo państwa: OECD, Grupa G8,
a także NATO (tabela 5).
Tabela 5. Organizacje polityki ekologicznej i zrównoważonego rozwoju systemu ONZ Organizacje Charakterystyka UNGA – Zgromadzenie Ogólne NZ
UNEP UN Environment Programme
UNCSD UN Commission on Sustainable De‐
velopment UNDP UN Development Programme
IPCC International Panel for Climate Change
WMO World Meterological Organization
WHO World Health Organization
FAO Food and Agriculture Organization
IMO International Maritime Organization
UNESCO UN Education, Scientific and Cultu‐
ral Organization najwyższy organ stanowiący ONZ
organizacja środowiskowa Narodów Zjednoczonych międzynarodowe forum Narodów Zjednoczonych w dzie‐
dzinie trwałego i zrównoważonego rozwoju
pomoc rozwojowa
obserwacja zmian klimatycznych
pogoda, klimat, morze
sytuacja zdrowotna, wyżywienia, higieny, powietrza i wody wyżywienie i rolnictwo
żegluga morska
edukacja, nauka, kultura Źródło: opracowano na podstawie: H. Rogall, Aktuere der nachhaltigen Entwicklung, Ökom, München 2003.
Program Środowiskowy Narodów Zjednoczonych jest pierwszą ważną organizacją międzyrządową zorientowaną na ochronę środowiska. Jego podstawowym zadaniem w momencie ustanawiania było nie tyle samodzielne działanie, co stymulowanie i koordynowanie międzynarodowej współpracy w ramach istniejących struktur w dziedzinie ochrony środowiska. Wśród najważniejszych zadań podejmowanych
przez UNEP w ciągu jego dotychczasowego istnienia wymienić trzeba: przygotowanie
wielostronnych traktatów (konwencji) dotyczących problemów ochrony środowiska
(od początku działalności), oraz prowadzenie badań i udostępnienie informacji na
temat stanu środowiska. W tym zakresie wyróżnić należy takie programy, jak: Światowy system monitoringu środowiskowego (Global Environmental Monitoring Sys­
tem) i Światową bazę danych o zasobach ziemi (Global Resource Information Databa­
se). Prace UNEP w zakresie prawa międzynarodowego prowadzone są zgodnie z dziesięcioletnimi Programami rozwoju i okresowego przeglądu prawa ochrony środowi183
ska (tak zwany Program Montevideo). Istotnym aktualnym elementem wzmocnienia
UNEP jest stworzenie Globalnego Forum Ministrów Środowiska (Global Ministerial Environmental Forum – GMEF). Forum Ministrów określa polityczną debatę o globalnej polityce środowiskowej (political guidance) i tym samym jest ważnym filarem
instytucjonalnej architektury środowiskowej ONZ.
Zgromadzenie Ogólne ONZ, w rezolucji nawiązującej do Konferencji w Rio, zdecydowało o powołaniu w 1992 roku Komisji Zrównoważonego Rozwoju – CSD. Do
celów jej działania zaliczono9:
•
monitorowanie postępu we wdrażaniu w życie Agendy 21 i innych dokumentów
przyjętych podczas Konferencji w Rio de Janeiro;
•
zbieranie informacji od rządów o implementacji Agendy 21;
•
przegląd porozumień środowiskowych i finansowych zawieranych w ramach
systemu ONZ w kontekście Agendy 21;
•
współpraca z organizacjami pozarządowymi i głównymi grupami społecznymi
określonymi w części III Agendy 21.
Komisja krytycznie ocenia wprowadzenie w życie ustaleń z Konferencji w Rio.
Zwraca się uwagę na niewystarczające środki finansowe, niewielką pomoc dla krajów
Trzeciego Świata, brak współpracy pomiędzy sekretariatami różnych konwencji
i zbyt duże wspieranie przez międzynarodowe instytucje finansowe kapitałochłonnych inwestycji szkodliwych dla środowiska. Przyjmuje się, że CSD jest „permanentnym dyplomatycznym forum” w zakresie negocjacji w sprawach składających się na
zrównoważony rozwój, ale nie ma odpowiednich możliwości oddziaływania na państwa i inne organizacje międzynarodowe. Od 1997 roku CSD ogranicza się do tematów sektoralnych, ekonomicznych, jak też przekrojowych. Główne zadania programu
pracy CSD na lata 2004-2017 przedstawiono w tabeli 6.
Tabela 6. Program pracy Komisji Zrównoważonego Rozwoju Narodów Zjednoczonych na lata 2004‐2017 Cykl Kompleks tematyczny 2004/05 woda; zaopatrzenie sanitarne; mieszkalnictwo
energia dla zrównoważonego rozwoju; rozwój przemy‐
2006/07 słowy; zanieczyszczenie powietrza; atmosfera; zmiana klimatu rolnictwo; rozwój obszarów wiejskich; gleby; susze; 2008/09 pustynnienie; Afryka
transport; środki chemiczne; górnictwo; dziesięcioletni 2010/11 program zrównoważonych wzorców konsumpcji i pro‐
dukcji 2012/13 lasy: bioróżnorodność; biotechnologia; turystyka
oceany i morza; zasoby morskie; małe kraje wyspiar‐
2014/15 skie; zarządzanie katastrofami i podatność na zakłóce‐
nia ogólna ocena: dalsza implementacja Agendy 21; Plan 2016/17 Działania z Johannesburga
Tematy przekrojowe • zwalczanie ubóstwa • zmiany niezrównoważonych wzor‐
ców konsumpcyjnych i produkcji • ochrona i zarządzanie zasobami naturalnymi • zrównoważony rozwój globalizacji • zdrowie • małe kraje wyspiarskie • Afryka • inne regionalne inicjatywy • środki wprowadzania • instytucjonalne ramy zrównoważo‐
nego rozwoju • równouprawnienie płci • edukacja Źródło: Aus Verantwortung für die Zukunft..., op.cit., s. 71-72.
9
Z. Bukowski, Prawo międzynarodowe a ochrona środowiska, Wyd. Branta, Toruń 2005, s. 37.
184
Komisja Zrównoważonego Rozwoju NZ stanowi podstawowe gremium w zakresie podejmowania współzależnych działań na rzecz środowiska i rozwoju. W delegacjach rządowych reprezentujących określone państwa znajdują się głównie ministrowie środowiska, natomiast najczęściej brakuje w tych delegacjach przedstawicieli
ministerstw gospodarki, finansów, czy komunikacji. Stanowi to istotną słabość CSD.
Jako instytucja, nie może ona nadal wprowadzać żadnych wiążących międzynarodowo decyzji czy przyjmować konwencji międzynarodowych. W przyszłości prace CSD
powinny być wzmocnione, a postanowienia Komisji powinny być bardziej rozpowszechnione w wymiarze międzynarodowym, narodowym i lokalnym.
Tabela 7. Próba oceny działania Komisji Zrównoważonego Rozwoju NZ Zakresy tematycz­
ne Cechy pozytywne Cechy negatywne brak koherencji: ważne decyzje nie do‐
chodzą do skutku, zarówno w narodo‐
wym, jak i międzynarodowym zakresie w sektoralnie zorientowanych warunkach działania
instancja kontrolna: postanowienia CSD umożliwia otwarty partnerski dialog Brakujące zobowią‐
pomiędzy państwami i społeczeństwem nie są wiążące w ujęciu prawa międzyna‐
zania prawne rodowego
obywatelskim
otwarta dyskusja o innowacyjnych for‐
Finansowanie brak własnych środków finansowania mach mobilizacji środków finansowych
Przygotowanie ra‐ włączenie alternatywnych raportów opiera się na dobrowolnych oficjalnych portów NGOs
raportach poszczególnych rządów formy dialogu i kooperacji pomiędzy Współdziałanie rządami i społeczeństwem obywatel‐
brak szerszego formalnego uregulowania społeczeństwa skim – podstawowa funkcja dla syste‐
obywatelskiego mu ONZ
ważne globalne forum dla dialogu „Pół‐
noc”–”Południe”; „Północ” skazana jest tradycyjne tworzenie blokad i nowe soju‐
Dialog „Północ”–
na kooperację z „Południem” przy prze‐
sze przeszkadzają rokowaniom ”Południe” zwyciężaniu globalnych problemów środowiskowych
Zrównoważony rozwój – temat przekrojowy jedyne globalne forum dla tematów środowiskowych i rozwojowych w ich współzależności Źródło: opracowanie własne na podstawie: Die Weltkonferenzen der 90er Jahre: Baustellen für Global Go­
vernance, Hrsg. T. Fues, B.J. Hamm, Dietz, Bonn 2001.
Zrównoważony rozwój niewątpliwie potrzebuje przekrojowego podejścia, a CSD
stanowi na pewno właściwe gremium, chociaż, jak dotąd, nie wypełnia należycie swoich funkcji (tabela 7).
Do najważniejszych sukcesów konferencji w Johannesburgu należy zgoda USA
na przygotowanie w Waszyngtonie międzynarodowej konferencji poświęconej energii (International Renewable Energy Conference – WIREC), jako następnej – konferencji w Bonn (renewables 2004) i potem konferencji w Pekinie (Beijing International Renewable Energy Conference). Osiągnięto także określone wyniki w zakresie problematyki zanieczyszczenia powietrza. Pominięto natomiast – i to w dużym stopniu –
ochronę klimatu.
185
Program Rozwoju Narodów Zjednoczonych powstał w 1965 roku. Jest on wewnętrzną agendą ONZ powiązaną poprzez Radę Ekonomiczno-Społeczną ze Zgromadzeniem Ogólnym ONZ. Jego członkami mogą być państwa członkowskie i organizacje
o statusie obserwatora ONZ oraz jej wyspecjalizowane agendy. Celem UNDP jest
udzielanie porad, działalność doradcza, pomoc techniczna oraz wsparcie finansowe
dla krajów rozwijających się. Do podstawowych dokumentów określających cele
działania Programu należą: Globalny program działań: Agenda 21 oraz Milenijna deklaracja ONZ.
Instytucje finansowe mają podstawowe znaczenie dla tworzenia zrównoważonej gospodarki. Należy dążyć do tego, aby w przypadku projektów finansowych,
w programach krajowych i sektoralnych szerzej uwzględniać ich zgodność z wymogami zrównoważonego rozwoju. Jest to ważne, ponieważ organizacje te powinny być
wzorcem dla prywatnej gospodarki kredytowej i ubezpieczeniowej. Poszczególne
instytucje finansowe, takie na przykład jak Bank Światowy posiadają odpowiednie
wewnętrzne procedury kontrolne. Kluczową rolę w międzynarodowych inwestycjach
bezpośrednich odgrywają państwowe systemy wsparcia kredytów eksportowych.
Należy uwzględniać także uwarunkowania ekologiczne, społeczne i rozwojowe, jeżeli
eksporterzy chcą się zabezpieczyć przy pomocy państwa, przeciwko ryzyku gospodarczemu i politycznemu krajów przyjmujących.
Istotne znaczenie dla ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju posiadają
także tzw. organizacje klubowe zrzeszające najbardziej uprzemysłowione państwa,
a więc OECD, Grupa Ośmiu (G-8) i NATO. Organizacja Współpracy Gospodarczej
i Rozwoju ma trzydziestu członków z kręgu krajów uprzemysłowionych, ale intensywnie współpracuje też z innymi krajami. Jej celem jest przede wszystkim uzgodnienie „przedpola” przyszłych międzynarodowych procesów decyzyjnych (także
w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju).10 Począwszy od 1997
roku organizacja ta silniej integruje wzorzec zrównoważonego rozwoju w polityce
gospodarczej, społecznej i ekologicznej. Wiele zakresów aktywności OECD jest obecnie wzajemnie powiązanych. W 2006 roku ministrowie środowiska i gospodarki postanowili wzajemne powiązać wymienione zakresy. Zdecydowano, że zwłaszcza
w polityce energetycznej, transportowej i rolnej powinny być bardziej uwzględnione
problemy środowiska. Od 1991 roku OECD rozpoczęła projekt oceny środowiska
w krajach członkowskich (Environmental Performance Review). Wszystkie kraje
członkowskie OECD zostały włączone w ramy wszechstronnej oceny polityki ekologicznej.
Do G8 należą USA, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Kanada
i Rosja.11 Komisja Unii Europejskiej bierze również udział w jej spotkaniach. Od czasów Konferencji w 1992 roku w Rio de Janeiro ministrowie środowiska państw G8
spotykają się regularnie przed szczytem szefów rządów. Razem z właściwym komisarzem UE zajmują się oni podstawowymi problemami polityki ekologicznej i zrównoważonego rozwoju. Obok takich tematów, jak: ochrona klimatu, różnorodność biologiczna, ochrona lasów i morza światowego, jak też zwalczania przestępstw wobec
środowiska, znaczącą rolę odgrywają powiązania z problemami gospodarczymi.
10 Por.: Organisation für wirtschaftliche Zusamenarbeit und Entwicklung, in: Öko­Lexikon, Hg.
von U.E. Simonis, C.H. Beck, München 2003, s. 155.
11 Aus Verantwortung für die Zukunft, Hrsg. L. Rölke, M. Kracht, M. Hildebrand, BMU, Berlin
2007, s. 73. 186
Ministerstwa środowiska dążą do tego, aby globalnie wzmocnić ekologiczne warunki
działania i w ten sposób umożliwić bardziej efektywną globalizację światowej gospodarki. W G-8 upowszechnia się przekonanie, że globalny zrównoważony rozwój nie
jest możliwy do osiągnięcia bez powiązania międzynarodowej polityki finansowej,
gospodarczej i ekologicznej oraz bez stworzenia ku temu odpowiednich warunków
organizacyjnych. G-8, jako obszar obejmujący najwyżej rozwinięte kraje uprzemysłowione, powinien dawać odpowiednie przykłady tego, gdzie, w jakim zakresie harmonijnie funkcjonują ze sobą rozwój gospodarczy i zapobiegawcza ochrona środowiska. Utrzymanie biologicznej różnorodności posiada przy tym podstawowe znaczenie
dla gospodarki światowej, chroniąc podstawy życia i zabezpieczając użyteczne zasoby
naturalne.
Układ Północnoatlantycki zajmuje się militarną obroną i współpracą politycznostrategiczną. Niewielu badaczy wie jednak o tym, że NATO zawiera ponadto jeszcze,
jako „trzeci wymiar” – stronę cywilną. Artykuł 2 Traktatu o NATO przewiduje wyraźnie rozwój pokojowych i przyjaznych stosunków międzynarodowych wśród uczestników traktatu. Do tej cywilnej współpracy należy – od około 30 lat – także ochrona
środowiska. W 1969 roku utworzony został w NATO Komitet dla Wyzwań Nowoczesnego Społeczeństwa (Committee on the Challenges of Modern Society – CCMS). Zadanie to zostało sformułowane w sposób następujący: Należy zbadać sposoby, jakie mo­
gą być wykorzystane, oparte na tych doświadczeniach i zasobach narodów zachodnich, by najskuteczniej doprowadzić do poprawy jakości życia wszystkich narodów, jak po­
móc ludziom XXI wieku, aby mogli żyć w harmonii w gwałtownie zmieniającym się świecie.12
***
Współczesne struktury globalnej regulacji charakteryzują się ogromnym niedostatkiem w wielu zakresach, brakiem różnorodnych globalnych reżimów, a także dużą fragmentaryzacją istniejących dotychczas rozwiązań. Podstawowe zakresy współczesnych rozwiązań regulacyjnych charakteryzują się ogromnym niedorozwojem międzynarodowych dóbr publicznych i deficytami w zakresie ich regulacji.13 Dotyczy to
takich problemów, jak zwalczanie rozpowszechnionego ubóstwa, dalszy rozwój międzynarodowego ładu finansowego, a przede wszystkim problemów trwałego i zrównoważonego rozwoju.
W wielu zakresach, gdzie rozwija się światowa regulacja, można zaobserwować
szybkie rozprzestrzenianie się i poniekąd „dziki” rozwój globalnych rozwiązań. Dotyczy to zwłaszcza działań gospodarczych organizacji międzynarodowych, które w dużym stopniu regulują gospodarkę światową. Dla globalnych problemów środowiskowych potrzeba globalnych warunków rokowań, które mogą być odpowiednio przygotowane tylko przez Organizajcję Narodów Zjednoczonych i jej agendy. Wydaje się, że
można tutaj mówić o takich podstawowych typach reform ONZ, jak reformy podnoszące większą efektywność realizowanych dotychczas zadań, reformy instytucjonalne, czy wreszcie zasadnicze przekształcenia dotychczasowych podstaw działania
ONZ.
Ibidem s. 75 i nast.
D. Senghaas, M. Roth, Editorisches Vorwort, in: Global Governance für Entwicklung und Frie­
den, Hrsg. D. Senghaas, M. Roth, Dietz, Bonn 2006, s. 11.
12
13
187
Ocena Organizacji Narodów Zjednoczonych w zakresie polityki ekologicznej jest
niejednoznaczna. Wynika to stąd, że problemy globalne nasiliły się, a Narodom Zjednoczonym brakuje wciąż środków, aby wyrównać „ekologiczne zaniechania” państw
członkowskich. Model multilateralizmu zorientowanego na konsensus napotyka coraz bardziej na określone granice, chociaż nie została rozwinięta alternatywa dla tego
rodzaju międzynarodowej kooperacji. Organizacja Narodów Zjednoczonych ma decydujące znaczenie w zdefiniowaniu i wprowadzeniu wzorca trwałości. Sukcesem są
różnorodne konwencje, które zostały przyjęte w gremiach ONZ, a w przypadku ich
ratyfikacji, mogą być wprowadzone do prawa narodowego. Są to udane wspólne rozwiązania wspólnoty państw w dziedzinie problemów globalnych. Istotne znaczenie
mają także międzynarodowe konferencje ONZ, dotyczące na przykład takich tematów, jak: rozwój ludnościowy, problemy kobiet, zagadnienia społeczne, rozwój osiedli, finansowanie rozwoju, społeczeństwo informacyjne, czy zrównoważony rozwój –
owe zagadnienia były zazwyczaj celem obrad.
Architektura światowej regulacji składa się z dużej liczby transnarodowych,
jednakże w dużym stopniu sfragmentarycznych struktur regulacyjnych, które pokrywają się w swoim przestrzennym i rzeczowym zakresie i nie tworzą wszechstronnej,
spójnej struktury. Fragmentaryzacja natomiast skutkuje brakiem koherencji, irracjonalnością rozwiązań instytucjonalnych i nakładaniem się na siebie zakresów działania. Koncepcja narodowej suwerenności jest coraz bardziej zastępowana przez systemy podzielnych suwerenności, a na międzynarodowy system państw świata nakłada się wielopłaszczyznowa struktura architektury globalnej regulacji, w której funkcjonuje duża liczba aktorów prywatnych i publicznych. Transformacja polityki w tym
kierunku od dawna jest już w toku, jej wyzwanie polega na tym, aby w tym procesie,
przez celowe działania, doprowadzić do wykształcenia do efektywnego systemu globalnych regulacji.
188
ROZDZIAŁ III UWARUNKOWANIA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU GOSPODARKI OPARTEJ NA WIEDZY 189
STANISŁAW CZAJA dr hab. Stanisław Czaja, prof. UE – Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu INFORMACJA JAKO PODSTAWA KSZTAŁTOWANIA 3•1
ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU I GOSPODARKI OPARTEJ NA WIEDZY Abstract
The article presents the selected issues related with the role of information in creation of sustainable development and knowledge‐based economy. The analysis regards informational complexity and dimensions of the strategy of sustainable development and problems of in‐
formation type related with it. Furthermore, attention was drawn to the role of information in the processes of decision‐making by entities connected with realization of the strategy of sustainable development, as well as to significance of information for the functioning of envi‐
ronmental management system and for activity of basic business entities in new conditions of rational management of natural environment. The analysis also concerns usefulness of ecolog‐
ical information in the processes of overcoming social conflicts of environmental background. Furthermore, there is focus on the rising importance of the phenomenon of informational exclusion which arose in the conditions of creating information society and knowledge‐based economy. 1. UWAGI WSTĘPNE Próba charakterystyki etapu rozwoju cywilizacyjnego, w ramach którego funkcjonuje (istnieje) podmiot dokonujący oceny, nie jest zadaniem prostym, a czasem
bywa niemożliwa do realizacji z powodu niedostatecznej perspektywy historycznej.
Podobne, chociaż odwrotne zagrożenie zbyt długą perspektywą związane jest z analizą futurologiczną. Ogromna złożoność otoczenia, w którym funkcjonuje i różnorodność czynników determinujących, którym podlega nawet najprostszy obiekt, niezwykle utrudnia możliwości przewidywania przyszłych stanów czy zachowań badanego
obiektu.
Prognozowanie (przewidywanie) przyszłego stanu obiektu stanowiło wyzwanie
dla ludzkiego umysłu od zawsze. Wróżby, magia, religie i inne formy wyobraźni umysłowej starały się odpowiedzieć na jedno z zasadniczych pytań ludzkiej egzystencji:
co zdarzy się w przyszłości? Myślenie naukowe nie mogło również uniknąć tego wy-
190
zwania; dla niektórych myślicieli stało się ono wręcz istotą nauki.1 Traktaty filozoficzne i naukowe zawierają różne propozycje metodologiczne oraz metodyczne, które
miały umożliwić sformułowanie odpowiedzi na pytanie o przyszłe stany badanego
obiektu, czy to fenomenu, czy zjawiska lub procesu.2 Przyczyniły się one do lepszego
zrozumienia wielu zagadnień, pojęć czy mechanizmów kształtowania przyszłej rzeczywistości. Nie oznacza to jednak, że pojawiły się (wypracowano) takie metody jej
przewidywania, które dają właściwe wyniki. Złożona, podlegająca chaosowi deterministycznemu, nieliniowa rzeczywistość nadal „wymyka się” przewidywaniom.
Dwie wskazówki wynikające z dotychczasowych doświadczeń i prac nad zrozumieniem fenomenu przewidywania przyszłości wydają się bardzo interesujące
w kontekście dalszych rozważań zawartych w poniższym opracowaniu. Pierwsza dotyczy informacyjnej istoty problemu. Oznacza to między innymi, że dopóki nie będzie
się dysponować odpowiednimi zbiorami informacji (nie do końca zrozumie się, co to
oznacza) i odpowiednimi metodami ich transformacji i wykorzystania, nie można liczyć na przekroczenie progu, za którym prognozy będą trafne.
Druga wskazówka zwraca uwagę na możliwość ograniczenia wrażliwości trajektorii rozwoju obiektu (ograniczenia liczby punktów bifurkacji) poprzez właściwe
przygotowane i realizowane scenariusze (plany, czy programy działania). Pewnych
zależności (chociażby wynikających z termodynamicznego charakteru materialnej
rzeczywistości3) nie da się znieść, ale działanie niektórych parametrów wrażliwości
da się ograniczyć. Trzeba je poznać i wypracować sposoby eliminacji.4
Obie wskazówki bardzo dobrze komponują się ze strategią rozwoju zrównoważonego. Jest to strategia niezwykle głęboko osadzona w informacjach (z głębokim
wymiarem informacyjnym), a jednocześnie skuteczność jej realizacji zależy od posiadanej i dynamicznie rozwijanej wiedzy, a także znajomości parametrów wrażliwości
trajektorii rozwoju gospodarki opartej na wiedzy, realizacji strategii rozwoju zrównoważonego i przekształcania się społeczeństwa informacyjnego.
2. INFORMACYJNA ZŁOŻONOŚĆ STRATEGII ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Strategia zrównoważonego rozwoju w stopniu znacznie większym, niż jakakolwiek inna strategia rozwoju społeczno-ekonomicznego, musi uwzględniać zasoby
informacji. To znacznie głębsze „zanurzenie” owej strategii wynika z potrzeby włączenia kolejnego, obok społecznego i ekonomicznego wymiaru, w którym odbywa się
jej realizacja. Jest nim wymiar przyrodniczy (środowiskowy). W przypadku strategii
rozwoju zrównoważonego pogodzić trzeba ład ekonomiczny i ład społeczny z ładami
Bardzo ciekawe sposoby interpretacji predykcyjnych właściwości nauki znaleźć można
w opracowaniach przygotowywanych w latach siedemdziesiątych XX wieku przez Komitet Badań i Prognoz Polskiej Akademii Nauk. Por. na przykład: Problemy metodologii prognozowania,
red. A. Siciński, J. Gzula, KiW, Warszawa 1976 oraz Polska 2000. Z doświadczeń metodologicz­
nych prognozowania społeczno­ekonomicznego i technicznego, Ossolineum, Wrocław 1979.
2 P.L. Bernstein, Przeciw bogom. Niezwykłe dzieje ryzyka, WIG-Press, Warszawa 1997.
3 Szerzej na ten temat: S. Czaja, Teoriopoznawcze i metodologiczne konsekwencje wprowadzenia prawa entropii do teorii ekonomii, Wyd. Akademii Ekonomicznej, Wrocław 1997.
4 S. Czaja, Czas w ekonomii. Sposoby interpretacji czasu w teorii ekonomii i praktyce gospodar­
czej, Wyd. Uniwersytetu Ekonomicznego, Wrocław 2008, rozdz. 2.5.
1
191
– ekologicznym i przestrzennym. Ta zwiększona liczba wymiarów czyni przestrzeń
fazową, w jakiej rozwija się strategia rozwoju zrównoważonego, znacznie bardziej
chłonną informacji i kreującą informację.
Rysunek 1. Podłoże złożoności informacyjnej strategii rozwoju zrównoważonego Źródło: opracowanie własne.
Złożoność informacyjna strategii rozwoju zrównoważonego jest w pierwszej
instancji efektem nałożenia się na siebie trzech makrosystemów – gospodarki, społeczeństwa i przyrody (środowiska przyrodniczego). Zrozumienie funkcjonowania
każdego z nich oddzielnie wymaga dużych zasobów wiedzy (informacji), a nałożenie
na siebie powiększa aspekt informacyjny, podobnie jak iloczyn kartezjański komplikuje położenie obiektów w przestrzeni wielu cech. Dodatkowo, są to systemy o złożonych wewnętrznych relacjach, które są także komplikowane przez międzysystemowe oddziaływania.
Można zatem, posługując się elementami rysunku 1, zauważyć, że złożoność informacyjna strategii rozwoju zrównoważonego jest efektem, z reguły jednokierunkowo narastającej złożoności w systemach gospodarka–społeczeństwo–przyroda,
dwukierunkowej, często nieliniowej (i synergistycznej5) złożoności funkcjonalnej
wewnątrz tych systemów oraz pomiędzy nimi, na które dodatkowo nakłada się ich
czasowa dynamika.
Złożoność strukturalna potwierdzona jest przez teorię ewolucji, współczesną
nierównowagową termodynamikę oraz fizykę. Teoria ewolucji pokazuje narastającą
złożoność strukturalną organizmów powstających w wyniku ewolucyjnego rozwoju
życia na Ziemi, od najprostszych jednokomórkowych form, aż po organizmy z poziomem świadomości. Nierównowagowa termodynamika tłumaczy jak w stanach dalekich od równowagi termodynamicznej tworzą się niezwykle złożone struktury dysyNie można jednoznacznie rozstrzygnąć, czy pojawienie się nowych cech (własności) bardziej
złożonych systemów – ich synergiczność – jest, czy nie jest efektem nieliniowej złożoności
obiektów strukturalnych i relacji funkcjonalnych, czy też zupełnie niezależną cechą, powiązaną
ze swoistą „masą krytyczną” złożoności i/lub czasowej dynamiki.
5
192
patywne. Fizyka pokazuje narastającą złożoność strukturalną na poziomie Wszechświata i malejącą na poziomie minicząstek. Żadna dyscyplina nauki nie dostarcza natomiast dowodów na istnienie jednokierunkowego narastania lub redukcji złożoności
funkcjonalnej. Można zatem przyjąć, że bardziej złożone układy będą generować bardziej złożone zależności funkcjonalne.
Wprowadzenie dynamiki czasowej zmienia wielkości „zasobowe” na „strumieniowe”, co dodatkowo komplikuje megasystem gospodarka–społeczeństwo–przyroda
i zmusza do opisu oraz powadzenia badań wychodzących poza ujęcie statyczne.6
3. INFORMACYJNE WYMIARY STRATEGII ROZWOJU ZRÓWNOWAŻONEGO Strategia rozwoju zrównoważonego może być, rozpatrywana przez pryzmat
informacji, charakteryzowana w różny sposób, w zależności od tego, czy interesuje
nas na przykład:
•
ilość generowanych i użytkowanych w jej ramach informacji – ujęcie ilościowe;
•
podmioty związane z informacją towarzyszącą samej strategii – ujęcie podmiotowe;
•
sposób kreacji, gromadzenia, przetwarzania i wykorzystania informacji – ujęcie
funkcjonalne;
•
związek pomiędzy etapem realizacji strategii rozwoju zrównoważonego z informacją – ujęcie strukturalno-etapowe.
Ujęcie ilościowe jest charakterystyczne dla teorii informacji.7 Jego znaczenie
będzie rosło wraz z doskonaleniem metod pomiaru ilości informacji oraz wzmocnieniem związków pomiędzy ilością informacji a kosztami pozyskania informacji użytecznych. Koszty są elementem każdego etapu procedury kreacji, gromadzenia, przetwarzania i wykorzystania informacji. Ich rozmiary w określony sposób są związane
z ilością informacji, chociaż należy pamiętać, iż rozwój technik informatycznych nie
pozostaje bez wpływu na ich wielkość. Szybko rosnąca pojemność urządzeń elektronicznych oraz powstające coraz nowsze generacje programów komputerowych, służące gromadzeniu i formalnej oraz standardowej obróbce danych, bardzo znacząco
wpłynęły na spadek kosztów zbierania, gromadzenia i przechowywania danych.
Skrócił się też znacznie czas dostępu do danych, przeszukiwania zbiorów informacji
oraz standardowej statystyczno-modelowej obróbki danych. To także oznacza niższe
koszty eksploatacji systemów informacyjnych. Pojedyncze informacje oraz zbiory
informacji (danych) mogą być znacznie łatwiej powielane oraz przesyłane.
Wzrost kosztów może natomiast wiązać się z koniecznością przygotowywania
i wykorzystania z coraz bardziej złożonych metod selekcji (filtrowania) i obróbki danych, wnioskowania i wykorzystania (implementacji) w praktyce otrzymanych informacji. Na obecnym etapie rozwoju wiedzy trudno jest w tym zakresie jednoznacznie rozstrzygnąć, czy zakres i rozmiary redukcji kosztów informacyjnych w części
etapów procedury informacyjnej przewyższą wzrost takich kosztów w innych eta-
S. Czaja, Czas w ekonomii..., op.cit., rozdz. 2.1 oraz 2.3.
A. Becla, S. Czaja, Pozyskiwanie, wykorzystanie i ochrona informacji (prolegomena do zagad­
nień gospodarowania informacją), Wyd. WPCzSzBiS, Nowa Ruda 2008, rozdz. 1.
6
7
193
pach. Nie można także sformułować precyzyjniejszych postaci tego związku.8 Ponieważ jednak informacja staje się wiodącym zasobem ekonomicznym i czynnikiem produkcji w gospodarce opartej na wiedzy oraz fundamentem społeczeństwa informacyjnego, potrzeba precyzyjnego liczenia ilości informacji i kosztów procedury informacyjnej stanie się niezbędna. Dotyczy to zwłaszcza problemów optymalizacyjnego
rachunku ekonomicznego i traktowania go jako dobra ekonomicznego, a kosztów informacyjnych jako elementów kosztów transakcyjnych.
Optyka podmiotowa pozwala zwrócić uwagę na główne grupy podmiotów związane ze strategią rozwoju zrównoważonego. Przy każdej strategii rozwoju łatwo zidentyfikować podmioty realizujące, beneficjantów bezpośrednich i pośrednich, czy
podmioty z otoczenia społecznego strategii. Miejsce każdej grupy będzie wiązało się
z odpowiednimi relacjami do zbiorów informacji towarzyszących strategii zrównoważonego rozwoju.
Rysunek 2. Kryteria oceny efektywnościowo‐optymalizacyjnej gospodarowania Źródło: opracowanie własne.
Podmioty realizujące strategię rozwoju zrównoważonego zainteresowane są
informacją, która decyduje o ekonomiczno-prakseologicznej stronie ich działalności
(rysunek 2). Muszą zatem zachowywać się jak typowe rynkowe podmioty gospodarujące, kierujące się kryteriami prowadzącymi, poprzez sprawność ekonomiczną do
ekonomicznej efektywności. Takie wymagania wkomponowane są w każdą racjonalną strategię rozwoju – ich realizacja musi być efektywna ekonomicznie, a one same
muszą prowadzić do wzrostu efektywności funkcjonowania megasystemu gospodarka–społeczeństwo–przyroda.
Problem efektywności jest jednym z podstawowych zagadnień ekonomii,
zwłaszcza tej jej części, która zajmuje się optymalizacją decyzji (wyborów) gospodarczych. Efektywność występuje w niej bowiem często jako kryterium optymalizacji.
Kategoria efektywności posiada rozległy kontekst, o zabarwieniu wręcz filozoficznym. Formułując go bowiem musimy wyjaśnić jego znaczenie semantyczne, a także
8 W literaturze znaleźć można niewiele na temat kosztów informacji czy związków pomiędzy
tymi kosztami a ilością informacji i jej użytecznością decyzyjną. Por.: J. Oleński, Ekonomika in­
formacji, PWE, Warszawa 1999 oraz A. Becla, Gospodarowanie informacją ekologiczną na po­
ziomie społeczności lokalnej i gminy (aspekty teoretyczne), rozprawa doktorska, Akademia Ekonomiczna, Wrocław 2004.
194
naświetlić kwestie ekonomiczne. Według powszechnie przyjmowanych definicji,
efektywność „to relacja określonego efektu do danego czynnika produkcji lub zespołu
czynników produkcji”, przy czym pojawia się z reguły zastrzeżenie, iż zarówno efekt,
jak i nakłady czynników mogą być mierzone za pomocą różnych mierników. Tymi
ostatnimi mogą być zarówno mierniki naturalne (produkcja w jednostkach fizycznych), jak i pieniężne (agregatowe mierniki stosowane w systemach statystyki społeczno-ekonomicznej: produkt narodowy brutto, dochód narodowy). Mierniki te mogą mierzyć zjawiska o charakterze mikroekonomicznym i makroekonomicznym.
Efektywność jest to zatem określana w czasie i przestrzeni (podmiotowo) relacja między uzyskanymi wynikami a nakładami w kontekście celów działania, środków i warunków niezbędnych do ich osiągnięcia. Jest to więc cecha ludzkiego działania, która sprzyja realizacji zamierzonego celu. Działanie to jest zatem celowe i skuteczne. Efektywność wyraża kompleksowe relacje efektów do poniesionych nakładów, a jednocześnie podlega ocenie strukturalnej i dynamicznej. Są to wskaźniki użyteczne przy podejmowaniu decyzji ex ante oraz ocenie decyzji ex post.
W wymiarze ekonomicznym, efektywność traktowana jest jako kryterium,
miernik w stosunku do przedsięwzięć gospodarczych, pozwalający na wybór któregoś z nich i określenie kosztów alternatywnych. W tej funkcji efektywność przyjmuje
postać wskaźnika mianowanego lub nie. W formie mianowanej efektywność jest to
wielkość odzwierciedlająca absolutne rozmiary przychodu, zysku lub kosztu. Przedstawia się je w ujęciu naturalnym (rzeczowym) lub wartościowym (pieniężnym).
W formie niemianowanej jest to najczęściej relacja względna (stosunek) dwóch określonych wielkości: nakładów i efektów. W przypadku pierwszej formuły uzyskujemy
wskaźnik, który informuje nas, jaka jest przychodowość każdej jednostki nakładów.
W przypadku drugim, jest to wskaźnik obrazujący nakładochłonność każdej jednostki
przychodu. Zarówno nakłady, jak i efekty mogą być charakteryzowane za pomocą
różnych mierników (koszty–przychody, zyski) wyrażonych w jednostkach naturalnych lub wartościowych (pieniężnych). Określenie oraz pomiar efektywności stanowią pewne wymiary problemu. Inny, wiąże się z oceną jej wartości. Kiedy efektywność jest maksymalna, kiedy jest dostateczna i co o tym decyduje?
W teorii ekonomii problem efektywności odnosi się bezpośrednio do kwestii
racjonalnego gospodarowania. Racjonalność powinna być, w świetle współczesnej
ekonomii, zarządzania czy prakseologii, cechą ludzkiego działania. Jeżeli przyjąć to
zdanie za prawdziwe, to istotne jest uświadomienie sobie, że wymaga się od racjonalnego podmiotu (człowieka) zdolności logicznego myślenia oraz posługiwania się
odpowiednimi zbiorami informacji. Te ostatnie powinny być kompletne (zawierać
wszystkie niezbędne, z punktu widzenia podejmowanych decyzji, elementy), adekwatne (opisywać stan faktyczny sytuacji decyzyjnej) i aktualne (powinny zawierać
informacje ważne z punktu widzenia teraźniejszości i przyszłości). W innym przypadku pojawią się problemy skuteczności działania, a później celowości oraz realności i trafności doboru celów oraz środków realizacji. Wyzwania te są szczególnie eksponowane, gdy działania człowieka przyjmują postać strategii rozwoju społecznoekonomicznego.
Bezpośredni i pośredni beneficjanci działań w ramach strategii rozwoju zrównoważonego oraz samej strategii będą eksponować te zbiory informacji, które charakteryzują jej korzyści oraz zagrożenia dla tych grup, wynikające z realizacji samej
strategii. Nieistotne będą dla nich natomiast te zbiory informacji, które decydują
o skuteczności działań podmiotów realizujących strategię; wiedza implementacyjna
195
jest dla beneficjantów szumem informacyjnym. Ocena celowości działań jest dla beneficjantów istotniejsza, niż ekonomiczna efektywność. Informacje przekazywane
beneficjantom muszą mieć także bardziej „marketingowy” charakter. Mają bowiem
przekonać społeczne otoczenie do idei samej strategii rozwoju zrównoważonego oraz
stworzyć klimat społeczno-politycznej akceptacji dla kierunku działań i poszczególnych przedsięwzięć. Bez społecznej akceptacji nie pojawi się polityczna wola dla realizacji strategii rozwoju zrównoważonego, a to jest warunkiem podstawowym dla
przełożenia idei na cele i działania.
Beneficjanci bezpośredni i pośredni stanowią część społecznego otoczenia strategii rozwoju zrównoważonego. Otoczenie to może mieć różny stosunek do samej
strategii. Może być jej przychylne, co oznacza zarówno akceptację jej celów, działań
i efektów, jak i mniej lub bardziej aktywne wsparcie. Może być obojętne, co podnosi
koszty realizacji i może generować nowe, na przykład koszty transakcyjne związane
ze zbyt niskim poziomem kapitału społecznego. Może też być negatywnie nastawione, co z reguły oznacza albo gwałtowny wzrost kosztów realizacji strategii, jej spowolnienie, albo zupełne zahamowanie czy wzbudzenie negatywnych skutków przerwanej strategii.
Stosunek otoczenia do strategii tworzy przede wszystkim jej warstwa informacyjna, co czyni z gospodarowania informacją i zarządzania jej dyfuzją bardzo ważny
i wrażliwy problem. Czy pełna informacja charakteryzująca strategię rozwoju zrównoważonego powinna być prezentowana otoczeniu społecznemu? Może należy zachować niektóre charakterystyki sytuacji asymetrii informacyjnej, wyrażającej przewagę podmiotów realizujących strategię nad podmiotami otoczenia? Jest to pytanie
o możliwości intelektualnej i emocjonalnej absorpcji takiego zbioru informacji. Pełna
absorpcja nie wydaje się realna, a zjawisko wymuszonego, jak i dobrowolnego wykluczenia informacyjnego nie jest społecznym kuriozum. Wręcz przeciwnie, badania potwierdzają jego narastanie w społeczeństwie, nomen omen, informacyjnym.
Rysunek 3. Przyczyny zjawiska „bezradności wobec źródła informacji” Źródło: opracowanie własne.
Wykluczenie informacyjne jest często efektem zjawiska „bezradności wobec
źródła informacji” (rysunek 3). Jest to zjawisko dość powszechne nie tylko w społeczeństwach pozbawionych formalnych systemów elementarnej edukacji (społeczeń196
stwach preedukacyjnych), ale również w społeczeństwach informacyjnych. W obu
przypadkach przyczyny je wywołujące są bardzo podobne, chociaż reprezentują różny poziom zaawansowania. Pierwszą jest analfabetyzm pojęciowy (bardziej charakterystyczny dla społeczeństw informacyjnych) lub tradycyjny, pierwotny, związany
z brakiem umiejętności czytania albo wtórny, łączący się z zanikiem tej umiejętności,
połączonej z brakiem zrozumienia tekstu. Druga przyczyna wiąże się z nadmierną
wielkością źródeł informacji, która przekracza granice myślowej interpretacji (przetwarzania). Paradoskalnie, jest ona charakterystyczna dla społeczeństw informacyjnych, posługujących się zautomatyzowanymi systemami ewidencji i gromadzenia
informacji czy funkcjonowaniem cyberprzestrzeni z sieciami informatyczno-informacyjnymi (na przykład Internetem).
Kolejną, chyba najpoważniejszą przyczyną powstawania zjawiska „bezradności
wobec źródła informacji”, są niedostatki metodologiczno-metodyczne w zakresie filtrowania i opracowywania dostępnych danych i informacji. Tradycyjne systemy edukacji opierają się na przekazie zbiorów informacji, które mogą być podstawą wypracowywania odpowiednich metod rozpoznawania problemów i algorytmów decyzyjnych. Takie podejście jest cenne (użyteczne implementacyjnie) w warunkach niedostatku informacji. Nie zdaje natomiast egzaminu w warunkach nadmiaru informacji.
Tutaj szczególną rolę odgrywa właściwa preselekcja danych i informacji. Oznacza ona
tworzenie podzbiorów informacji użytecznej ze zbiorów informacji dostępnej. Takiej
umiejętności myślenia ludzkiego nie kształtują funkcjonujące systemy edukacji formalnej, a także często nieformalnej.
Interpretacyjne myślenie „życzeniowe” jest specyficzną, ale relatywnie często
spotykaną cechą ludzkiego mózgu. Sygnały (dane i informacje) przesyłane za pomocą
sensorów do mózgu są dopasowywane do apriorycznie przyjętego modelu (abstraktu) zjawiska i interpretowane zgodnie z jego charakterem. Oznacza to, że widzimy
otaczającą nas rzeczywistość taką, jaką chcielibyśmy widzieć, a nie taką, jaką jest faktycznie. Problem jest tym bardziej złożony, że z reguły brak jest wyraźnej granicy
pomiędzy obiektywną lub subobiektywną a „życzeniową” interpretacją tej rzeczywistości.
Ważną przyczyną pojawienia się zjawiska „bezradności wobec źródła informacji” jest również dominacja formy przekazu (najczęściej schematyczno-obrazkowej)
nad treścią. Kultura obrazkowa redukuje formy przekazu informacji i metody komunikacji interpretacyjnej. Dominują krótkie, wręcz symboliczne informacje, przekaz
obrazowy czy rozerwanie relacji w komunikacji międzyludzkiej przez urządzenia
techniczne (telefony, komputery). W takich warunkach każdy problem czy zbiór informacji wymagający rozwiniętej interpretacji stanowi barierę nie do pokonania.
Brak umiejętności radzenia sobie ze zbiorami informacji może również łączyć
się z niedostatkami emocjonalno-motywacyjnymi, które ograniczają ciekawość świata, chęci zrozumienia otaczających człowieka zjawisk czy potrzebę poszukiwań intelektualno-informacyjnych (na przykład osobistych odpowiedzi na podstawowe pytania o sens własnej egzystencji).
W ujęciu strukturalno-etapowym (rysunek 4) rozróżnić można pięć zbiorów
informacji:
1) informacja jako podstawa przygotowania strategii rozwoju zrównoważonego
(informacja bazowo-inwentaryzacyjna);
2) informacja jako warunek realizacji strategii rozwoju zrównoważonego (informacja realizacyjna);
197
3)
4)
5)
informacja jako efekt monitorowania (kontroli) strategii rozwoju zrównoważonego (informacja identyfikacyjna);
informacja jako podstawa doskonalenia strategii rozwoju zrównoważonego (informacja doskonaląca);
informacja jako efekt strategii rozwoju zrównoważonego (informacja finalna).
Rysunek 4. Informacyjny wymiar strategii rozwoju zrównoważonego Źródło: opracowanie własne.
Informacja bazowa pochodzi z inwentaryzacji dostępnych zasobów ekonomicznych (ludzkich, rzeczowych, przyrodniczych, informacyjnych i kulturowych) oraz
identyfikacji potrzeb, celów i przedsięwzięć, które zostaną podjęte. Im jest ona precyzyjniejsza, tym lepiej zostanie przygotowana sama strategia rozwoju zrównoważonego. Informacja inwentaryzacyjna jest podstawowym i koniecznym warunkiem jej poprawnego przygotowania.
Rozpoczęcie realizacji strategii rozwoju zrównoważonego uruchamia trzy zasadnicze zbiory informacji. Pierwszy tworzą informacje niezbędne do realizacji poszczególnych przedsięwzięć w ramach samej strategii. Zgodnie ze wskazówkami racjonalnego działania, jakość tego zbioru (kompletność, adekwatność i aktualność) jest
warunkiem skuteczności i efektywności całej strategii i jej elementów strukturalnych.9
Zgodnie z kryteriami sprawnego działania, realizacja każdej strategii podlega
stałej kontroli i monitorowaniu. Procedury te uruchamiają kolejny zbiór informacji,
w ramach którego dokonuje się oceny rozbieżności pomiędzy założonymi a osiągniętymi wielkościami. Efektem funkcjonowania tego zbioru są informacje doskonalące.
9
Por. A. Becla, S. Czaja, Pozyskiwanie, wykorzystanie..., op.cit., rozdz. 1.
198
Zbiór ten obejmuje wiedzę, dzięki której można ulepszyć poszczególne elementy
składowe strategii rozwoju zrównoważonego, poczynając od celów, a na środkach
realizacji kończąc.
Ostatnim zbiorem informacji (wiedzą) generowanym przez strategię rozwoju
zrównoważonego jest wiedza finalna, pozwalająca lepiej rozumieć istotę samej strategii oraz jej ewolucję w czasie.
Wszystkie wspomniane wyżej zbiory informacji tworzą wiedzę o strategii rozwoju zrównoważonego. Jest to zbiór dynamiczny w czasie, odnoszący się do konkretnej przestrzeni społeczno-ekonomiczno-przyrodniczej. Należy jednak zauważyć, że
obecny etap rozpoznania problemów zrównoważonego rozwoju pozwala na sformułowanie większej liczby pytań, niż odpowiedzi na nie. Oznacza to, że wiedza o rozwoju zrównoważonym nie jest dostatecznie dojrzała (rozwinięta), a zatem wymaga
rozwiązania wielu problemów i podjęcia poznawczo-metodologicznych wyzwań.
Przedstawiony na rysunku 4 informacyjny wymiar strategii rozwoju zrównoważonego ma jednak pewne walory. Pierwszy wiąże się z faktem wyeksponowania różnych rodzajów informacji, związanych z odmiennymi rolami w strategii rozwoju
zrównoważonego. Drugi polega na wyeksponowaniu wewnętrznych i zewnętrznych
determinant dynamiki wiedzy w czasoprzestrzeni, a tym samym jej ewolucji (którą
można rozumieć jako proces powstawania, rozwoju, starzenia się i zaniku określonych jej elementów oraz wchodzenia nowych). To nie pozwala zbyt dalece zdogmatyzować samą wiedzę, pomimo dużych skłonności do takiego traktowania jej elementów. Te ostatnie wynikają ze skłonności ludzkiego mózgu (w wymiarze jednostkowym) i sieci relacji międzyludzkich (w wymiarze społecznym) do konserwowania
użytecznych elementów nauki. Tym samym pozbawia się ich tego użytecznego,
z punktu widzenia poznawczego, predykcyjnego i implementacyjnego (decyzyjnego)
wymiaru. Trudno być zatem zaskoczonym, że najpoważniejsi badacze podkreślają
potrzebę weryfikacji (czy w bardziej radykalnej postaci – falsyfikacji) poszczególnych
elementów wiedzy w praktyce gospodarowania (w procesach podejmowania decyzji).
4. INFORMACJE W DECYZJACH PODMIOTÓW ZWIĄZANYCH ZE STRATEGIĄ ROZWOJU ZRÓWNOWAŻONEGO Na podejmowanie decyzji można spojrzeć w dwojaki sposób. Z jednej strony
proces ten można charakteryzować z punktu widzenia etapów jego realizacji, z drugiej zaś jako sytuację decyzyjną. Ogólnie rzecz ujmując, w procesie podejmowania
decyzji, w tym decyzji gospodarczych, można wyróżnić kilka następujących etapów:
•
określenie i zdefiniowanie problemu;
•
określenie celu podejmowania danej decyzji;
•
zbadanie wariantów wyboru (decyzji);
•
rozpoznanie konsekwencji poszczególnych wariantów;
•
wybór optymalnego wariantu;
•
przeprowadzenie analizy wrażliwości tego wariantu decyzji;
•
realizacja decyzji.
199
Rysunek 5. Etapy podejmowania decyzji Źródło: opracowanie na podstawie: A. Becla, S. Czaja, Elementy mikroekonomii, Wyd. I-bis, Wrocław 2001, s. 281.
Pierwszy etap, polegający na określeniu i zdefiniowaniu problemu, jest podstawowym dla każdego procesu podejmowania decyzji. Decydent nie tylko definiuje sam
problem, ale również określa jego kontekst (otoczenie). Decyzje nie powstają w oderwaniu od dotychczasowych przedsięwzięć i od przyszłych planów. Są zatem pewnym ogniwem w ciągu decyzji, jakim jest gospodarowanie. Pierwszy etap ma bezpośredni wpływ na realizację kolejnych etapów.
W drugim etapie określa się cele podejmowania danej decyzji. Decydent odpowiada zatem na pytanie: jakie wyniki chce osiągnąć oraz w jaki sposób będą one mierzone? Osiąganie celu wymaga zatem przeprowadzenia rachunku kosztów i korzyści.
Trzeba to zrobić dla każdego wariantu realizacji decyzji. Zbadanie tych wariantów
jest trzecim etapem w procesie podejmowania decyzji. Jakie są zatem alternatywne
kierunki działania? Na ile pozostają one pod kontrolą decydenta? Które z wariantów
są dostępne?
Etap trzeci oznacza również redukcję wariantów do zbioru, dla którego zostanie
przeprowadzona analiza konsekwencji. Proces badania konsekwencji jest z reguły
postępowaniem skomplikowanym, ze względu na oddziaływanie wielu czynników.
Aby proces ten mógł zostać zrealizowany poprawnie, wymaga wykorzystania modeli
i modelowania. Model jest uproszczonym opisem procesu, związku albo zjawiska.
Skupia się na najważniejszych aspektach problemu, aby odkryć jego istotę, nie wprowadzając elementów komplikujących obraz. Model ma służyć objaśnianiu i prognozowaniu, a w końcowym efekcie – podjęciu właściwej decyzji. Wykorzystując wyniki
etapu czwartego można przejść do etapu piątego – wyboru optymalnego wariantu.
Optymalny oznacza najlepszy z punktu widzenia kryterium (funkcji celu) przy danych
ograniczeniach (warunkach brzegowych). Dokonanie takiego wyboru pozwala rozpocząć ostatni etap, który zamyka procedurę podejmowania decyzji. Można go określić
analizą wrażliwości. Polega ona na sprawdzeniu, jak zmieni się optymalna decyzja,
gdy zmienią się najważniejsze parametry czy czynniki określające ją. Tego typu anali-
200
za jest użyteczna z wielu powodów, wśród których za szczególnie istotne uznaje się
to, że:
•
pozwala ona wyeksponować te podstawowe elementy problemu, które mają
najsilniejszy wpływ na decyzję;
•
umożliwia ocenę siły wpływu na funkcję celu wielu czynników;
•
pozwala zidentyfikować optymalne rozwiązania przy różnych warunkach brzegowych.
Przeprowadzenie analizy wrażliwości pozwala przejść do etapu finalnego, czyli
realizacji decyzji.
Podejmujący decyzje spotykają się z różnego rodzaju ograniczeniami, które
związane są zarówno z otoczeniem, jak i organizacją, w ramach której decydenci ci
działają. Ograniczenia łączą się również z elementami tworzącymi psychikę, systemy
wartości czy możliwości intelektualne decydenta. Menedżerowie podejmujący decyzje mogą mieć własne cele, niekompatybilne z celem całego przedsiębiorstwa. Mogą
również nie dysponować odpowiednim zasobem informacji czy aparatem analitycznym pozwalającym podejmować właściwe decyzje. Często spotykanym ograniczeniem są również niedostateczne możliwości wprowadzenia optymalnej decyzji w życie. Ograniczenia te można byłoby nazwać: dychotomią teleologiczną, barierą informacyjno-metodologiczną, czy barierą realizacyjną.
Na proces decyzyjny wpływa wiele elementów takich, jak: rzetelność analizy,
doświadczenie realizującego proces decyzyjny, jego subiektywne osądy, zdrowy rozsądek czy proste reguły praktyczne, a także trudna do zdefiniowania intuicja. Bez
względu jednak na powyższe uwarunkowania, trafność decyzji zależy przede wszystkim od jakości informacji, na których są one oparte. W podejmowaniu menedżerskich
decyzji kluczową rolę odgrywa dokładność prognoz. Równie ważną informacją, jak
sama prognoza, jest wielkość błędu prognozy. Ocena skali błędu jest w szczególności
niezbędna do przeprowadzenia analizy wrażliwości.
5. ROLA INFORMACJI W FUNKCJONOWANIU SYSTEMU ZARZĄDZANIA ŚRODOWISKIEM I DZIAŁANIU PODSTAWOWYCH PODMIOTÓW GOSPODARCZYCH Informacja odgrywa bardzo ważną bezpośrednią i pośrednią rolę w funkcjonowaniu systemu zarządzania środowiskiem oraz w działaniu podstawowych podmiotów gospodarczych – przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Informacja jest niezbędna do skutecznego rozwiązywania problemów każdej firmy. Każdy podmiot gospodarczy, każde przedsiębiorstwo spotyka się z luką informacyjną, wyrażającą rozbieżność między wiedzą pełną a wiedzą dostępną. Firma do poprawnego funkcjonowania wymaga aktualnych informacji, dostarczanych w odpowiednim czasie i odpowiedniej jakości (pojemności). System informacji przedsiębiorstwa powinien obejmować wszystkie dziedziny jego działalności, wszystkie szczeble kierowania i poziomy decyzyjne. Wśród informacji napływających do firmy z otoczenia i generowanych
przez nią istotną rolę odgrywają informacje o charakterze ekologicznym. Pod tym
pojęciem rozumieć będziemy każdą informację, która w określony sposób dotyczy
201
szeroko pojętego stanu (jakości) środowiska przyrodniczego.10 Docierająca do firmy i
generowana przez nią informacja ekologiczna dotyczyć może aktualnego stanu środowiska przyrodniczego (jego jakości czy wpływu firmy) lub stanu pożądanego.
Pierwszy rodzaj informacji ma szczególne znaczenie dla bieżącego funkcjonowania
przedsiębiorstwa, zwłaszcza dla oceny ponoszonych przez niego obciążeń z tytułu
korzystania ze środowiska lub jego zanieczyszczania. Drugi, znacznie ważniejszy, decyduje o strategii rozwoju firmy, zwłaszcza o jej ekologicznym image. Ten element
odgrywać zaczyna we współczesnej grze konkurencyjnej coraz istotniejszą rolę. Łączy się to nie tylko ze wzrostem środowiskowych kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa, co dla konkurencji nie jest bez znaczenia, ale również z systematycznym
wzrostem świadomości ekologicznej społeczeństwa, która wyraża się również w coraz częstszym poszukiwaniu produktów „przyjaznych dla środowiska”. Jest to bez
wątpienia jedna z głównych przyczyn wzrostu znaczenia ecolabellingu i upowszechniania się znaków ekologicznych oraz „czystych” technologii produkcji.
Informacja ekologiczna spełnia przede wszystkim funkcję ostrzegawczą przed
wystąpieniem barier (ograniczeń) oraz stymulującą, pozwalającą określić strategię
przyszłego rozwoju firmy.
Wybór określonej strategii działania, a także pozycja firmy na rynku są w dużej
mierze determinowane również przez warunki zewnętrzne przedsiębiorstwa, które
są tworzone przez otoczenie, w jakim ono działa. Zdolność konkurencyjna firmy zależy od umiejętności korzystania z materialnych, finansowych, intelektualnych i informacyjnych elementów znajdujących się w otoczeniu firmy oraz od możliwości wpływania na kształt tego otoczenia. Skuteczność działania współczesnego przedsiębiorstwa na rynku w bardzo dużym stopniu zależy od umiejętności gromadzenia i przetwarzania informacji płynących z otoczenia, w tym również tak istotnych w obecnym
czasie informacji o charakterze ekologicznym. Zdolność przedsiębiorstwa do absorpcji informacji jest często mało docenianym wymiarem całego jego systemu informacyjnego. Umiejętne i efektywne korzystanie z zasobów wewnętrznych oraz z warunków otoczenia przedsiębiorstwa pozwala firmie na „stawienie czoła” tak zwanym siłom konkurencyjnym i wykorzystanie ich zgodnie z funkcją celu przedsiębiorstwa.
W procesie tym niepoślednią rolę odgrywa informacja, w tym informacja o charakterze ekologicznym.
Bardzo istotny wpływ na sposoby korzystania ze środowiska przyrodniczego
wywierają postawy prezentowane przez ludzi oraz wzorce konsumpcji. Są one deInformacja ekologiczna to wszelkie rodzaje informacji, które identyfikują problemy powstające na styku środowisko przyrodnicze a człowiek i społeczeństwo oraz wszelkie formy jego
aktywności. Informacja ekologiczna:
• pozwala poznawać środowisko przyrodnicze i istniejące w nim zależności;
• ułatwia identyfikację problemów powstających w wyniku antropogennego wpływu na środowisko przyrodnicze i jego komponenty;
• jest podstawą szacowania skutków negatywnego wpływu na środowisko przyrodnicze i jego
komponenty oraz elementy składowe;
• ułatwia określanie właściwych i niewłaściwych sposobów oddziaływania (korzystania) na
środowisko przyrodnicze;
• pozwala oceniać znaczenie środowiska przyrodniczego i jego użytków w życiu człowieka
i istnieniu cywilizacji ludzkiej;
• wpływa na właściwe kształtowanie ludzkiego oddziaływania na środowisko przyrodnicze
(świadomość ekologiczną, postawy ludzkie, wzorce konsumpcji, korzystanie ze środowiska).
10
202
terminowane przez wiele czynników o różnym charakterze (pochodzeniu) i sile oddziaływania. Są to zatem czynniki psychologiczne, socjologiczne, polityczne, ekonomiczne, kulturowe, religijne, etyczno-moralne i światopoglądowe. Obserwując zachowania poszczególnych osób można sformułować kilka wniosków:
•
postawy i zachowania ludzi warunkowane są z reguły przez splot czynników
o bardzo różnym charakterze;
•
nie zawsze daje się wyróżnić czynniki dominujące; czasami nie są one widoczne,
chociaż istnieją, a czasami nie istnieją w ogóle;
•
nie wszystkie czynniki wpływające na ludzkie postawy i zachowania działają
jednokierunkowo.
W wielu przypadkach ich oddziaływanie znosi się wzajemnie. W efekcie złożonych oddziaływań tworzą się skomplikowane nieliniowe nakłady, zachowujące się
zgodnie z teorią chaosu.
W efekcie oddziaływania powyższych czynników tworzy się kultura ekologiczna
i ekologiczna świadomość. Pierwsza – kultura ekologiczna – oznaczać będzie całokształt dorobku ludzkości gromadzonego na przestrzeni dziejów cywilizacji, o charakterze materialnym i niematerialnym, dotyczącego relacji między człowiekiem,
społeczeństwem a środowiskiem przyrodniczym i jego elementami. Druga natomiast
– świadomość ekologiczna – to całokształt idei, wartości, postaw, poglądów, przekonań i opinii wspólnych dla grup społecznych, określający sposób myślenia tej grupy
i jej członków (osób) w stosunku do problemów ekologicznych i relacji między człowiekiem a środowiskiem przyrodniczym. Świadomość ekologiczna jest zatem elementem składowym ludzkiej kultury ekologicznej. W istotny sposób wpływa ona na
szeroko rozumiany stosunek ludzi do środowiska przyrodniczego i sposoby korzystania z jego zasobów oraz użytków.
Kształtowanie się świadomości ekologicznej społeczeństwa to proces przebiegający w czasie. Za B. Poskrobko11 można go opisać w następujący sposób. Rozpoczyna
się on od identyfikacji negatywnych zjawisk ekologicznych. Początkowo nie przyjmuje formy percepcji społecznej, lecz jednostkową. Pogłębianie się kryzysu ekologicznego prowadzi do rozszerzenia percepcji jego skutków. Pogłębianie procesu kształtowania się świadomości ekologicznej polega na dostrzeżeniu wartości środowiska
przyrodniczego w życiu poszczególnych ludzi i grup społecznych. Budzi to coraz powszechniejsze zainteresowanie problemami ekologicznymi i zapotrzebowanie na informację o stanie środowiska przyrodniczego. W ich efekcie pojawiają się coraz silniejsze elementy presji społecznej w celu ograniczenia degradacji środowiska przyrodniczego i utrzymania odpowiedniej jakości jego komponentów. Wiąże się to z powszechniejszą akceptacją proekologicznych form zachowania i postaw życiowych,
w tym wzorców konsumpcji.
Informacja odgrywa szczególną rolę w tych wszystkich formach kształtowania
postaw życiowych i wzorców konsumpcji, które przyjmują postać edukacji ekologicznej. Pojęcie edukacji ekologicznej, zwanej też edukacją środowiskową, oznacza taką
koncepcję kształcenia i wychowywania społeczeństwa w duchu poszanowania środowiska przyrodniczego, zgodnie z hasłem upowszechnionym na Ziemskim Szczycie
Ekologicznym w Rio de Janeiro – „myśleć globalnie – działać lokalnie”.
K. Górka, B. Poskrobko, W. Radecki, Ochrona środowiska. Problemy społeczne, ekonomiczne i prawne, PWE, Warszawa 1998, s. 30-39.
11
203
Edukacja ekologiczna obejmuje między innymi wprowadzanie do programów
szkół wszystkich szczebli tematyki z zakresu ochrony i kształtowania środowiska,
umożliwiającej łączenie wiedzy przyrodniczej z podstawą humanistyczną, tworzenie
krajowych i międzynarodowych systemów kształcenia specjalistów i kwalifikowanych pracowników dla różnych działów ochrony środowiska, nauczycieli ochrony
środowiska, dokształcanie inżynierów i techników różnych specjalności oraz menadżerów gospodarki, a także powszechną edukację szkolną i pozaszkolną.
Edukacja ekologiczna odbywa się na dwóch płaszczyznach:
•
edukacji odbywającej się w ramach systemów edukacji i kształcenia, od poziomu przedszkolnego poczynając, a na wyższym i podyplomowym kończąc;
•
edukacji nieformalnej, odbywającej się poprzez środki masowego przekazu (telewizja, radio, prasa), książki i przedsięwzięcia (akcje) edukacyjne realizowane
na różnych szczeblach, od lokalnego do globalnego przy okazji różnych wydarzeń ekologicznych (na przykład świąt). Podmiotami jej oddziaływania są wszyscy członkowie danej społeczności.
Za interesujące formy edukacji ekologicznej uznać można także działania podejmowane przez organizacje społeczne i grupy mieszkańców przy okazji wprowadzania nowych lokalnych rozwiązań (na przykłady segregacji odpadów na osiedlach)
czy świąt ekologicznych.
6. PRZEZWYCIĘŻANIE PROBLEMÓW SPOŁECZNYCH ZA POMOCĄ INFORMACJI EKOLOGICZNEJ Działalność gospodarcza, a zwłaszcza dystrybucja wytworzonych dóbr i usług
wzbudza poważne problemy społeczne. Badania historyczno-socjologiczne potwierdzają, że zdecydowana większość rewolucji i powstań społecznych wybuchała z powodu zbyt dużych nierówności w podziale wytworzonego produktu. Pojawiające się
we współczesnym społeczeństwie konflikty również związane są z niewłaściwą dystrybucją wytwarzanych dóbr i usług. Część tych konfliktów ma podłoże ekologiczne.
Mogą one przyjmować postać problemów związanych z:
•
samoograniczaniem się społeczeństw w procesie korzystania z zasobów środowiska przyrodniczego, na przykład poprzez racjonalizację zużycia zasobów czy
zakaz zużycia danego zasobu lub zmniejszenie emisji zanieczyszczeń;
•
ograniczaniem zużycia danego zasobu przez jedno społeczeństwo na rzecz innych, rekompensowane przez beneficjentów;
•
sprawiedliwszą dystrybucją danego zasobu wewnątrz społeczeństwa pomiędzy
różne grupy społeczne;
•
syndromami społecznymi;
•
koniecznością uwzględnienia interesu przyszłych pokoleń w dostępie do zasobów środowiska przyrodniczego.
W pierwszym przypadku konflikty i problemy społeczne dotyczyć będą konieczności zmiany dotychczasowych wzorców zachowań. W bogatych społeczeństwach może na przykład pojawić się naturalny opór przeciwko potrzebie ograniczania dotychczasowego poziomu konsumpcji. Już obecnie można spotkać się z opiniami,
że nie ma potrzeby takiego samoograniczania się, ponieważ można nabyć część zaso204
bów w innych krajach (w tym rozwijających się) lub zastąpić wyeksploatowane elementy kapitału naturalnego kapitałem antropogenicznym. Dodatkowo eksponuje się
możliwości współczesnej techniki w zakresie zastępowania czy odtwarzania zasobów
naturalnych lub rozszerzania dostępu do nich (na przykład poprzez eksploatację Kosmosu). Poglądy takie głoszą miedzy innymi eksluzjoniści. W społeczeństwach tradycyjnych opory społeczne związane z potrzebą samoograniczania się mogą łączyć się
z preferowanymi stylami życia, wierzeniami czy tradycjami. Bardzo trudna jest na
przykład egzekucja przepisów o ochronie niektórych gatunków zwierząt czy roślin,
które odgrywają określoną rolę w pożywieniu, zwyczajach i zachowaniach ludności
tubylczej.
Innego rodzaju konflikty pojawiają się w sytuacji, gdy w oparciu o różnorodne
zobowiązania międzynarodowe egzekwuje się od niektórych społeczeństw stosowania ograniczeń związanych z korzystaniem z danego zasobu tłumacząc to interesem
całej ludzkości. Przykładem może być ochrona lasów tropikalnych w celu ograniczenia globalnych zmian klimatycznych. Wówczas społeczeństwa zmuszone ponosić takie ograniczenia domagają się z jednej strony rekompensaty za swoje ograniczenia
lub wykorzystują argumenty o swobodnym dostępnie i dysponowaniu zasobami
przyrodniczymi znajdującymi się w dyspozycji danego państwa, jeżeli rekompensata
jest niewystarczająca. Z drugiej strony dość naturalny jest opór społeczeństw bogatych przeciwko ponoszeniu dodatkowych obciążeń związanych z ochroną podstawowego kapitału naturalnego. Ochrona ta oznacza bowiem transfer środków finansowych i technologii z krajów rozwiniętych do krajów rozwijających się, poprzez ekokonwersję zadłużenia, zbywalne uprawnienia absorpcyjne TAO, subwencje czy joint implementations.
Inne konflikty wywołuje potrzeba sprawiedliwszej niż dotąd dystrybucji danego
zasobu wewnątrz społeczeństwa pomiędzy różne grupy społeczne. Ich rozwiązanie
jest zawsze silnie związane z realizowaną strategią rozwoju społecznogospodarczego. Jeżeli strategia ta nie jest oparta na odpowiedniej polityce makroekonomicznej, której zadaniem jest likwidacja zbyt dużych dysproporcji socjalnych,
wówczas nierówny dostęp do dóbr i usług, w tym zasobów i użytków środowiska
przyrodniczego, będzie generował roszczenia społeczne i rodził konflikty. Postulowana strategia ekorozwoju bardzo wyraźnie eksponuje konieczność sprawiedliwej
dystrybucji zasobów i użytków środowiska przyrodniczego, traktując ją jako jeden z
podstawowych warunków zrównoważonego rozwoju gospodarczego. Nierównomierny dostęp do zasobów i walorów środowiska przyrodniczego jest nie tylko podstawą konfliktów społecznych. Może w istotny sposób uniemożliwić realizację tych
celów polityki ekologicznej, które opierają się na zasadzie samoograniczania zużycia
środowiska przyrodniczego i jego komponentów. Trudno bowiem tłumaczyć potrzebę takiego samoograniczania się w sytuacji, kiedy określone jednostki lub grupy dysponują tym środowiskiem w zakresie znacząco szerszym niż inne.
Jeszcze inne problemy tworzą się przy okazji tak zwanych syndromów społecznych.12 Jednym z najbardziej klasycznych jest syndrom NIMBY, polegający na braku
akceptacji w niektórych społecznościach lokalnych dla określonych przedsięwzięć
ekologicznych. Przykładem mogą być protesty społeczne przeciwko lokalizacji na
Szerzej na ten temat: S. Czaja, A. Becla, Próba identyfikacji i klasyfikacji form współpracy i kon­
fliktów (syndromów) powstających przy rozwiązywaniu problemów ekologicznych, w: Konflikty i współpraca w realizacji strategii ekorozwoju, red. S. Czaja, Wyd. „I-Bis”, Wrocław 2003, s. 51-64.
12
205
danym terenie wysypiska odpadów, przy jednoczesnym braku zainteresowania systemami racjonalizacji tworzenia tych odpadów, ich segregacji czy recyklingu, a często
zmian taryf opłat za wywóz odpadów. Podobne sytuacje występują przy spalarniach
śmieci i wielu innych inwestycjach ekologicznych. Inny rodzaj syndromu nazwać
można syndromem „poczucia ograniczenia lub zagrożenia”. Związany jest on z protestami społeczności żyjących na terenach chronionych. Gospodarowanie na takich terenach podlega różnym restrykcjom, co utrudnia funkcjonowanie społeczności lokalnych. Jeżeli nie jest przy okazji obejmowania określonych obszarów ochroną prawną,
tworzony system rekompensat socjalnych, pozwalających mieszkańcom chronionych
obszarów na zachowanie bezpieczeństwa ekonomicznego i socjalnego, wówczas występują określone formy protestu od akcji społecznych, po umyślną degradację terenów objętych ochroną (na przykład podpalenia).
Jeszcze inne konflikty społeczne związane są z koniecznością uwzględnienia
interesu przyszłych pokoleń w dostępie do zasobów środowiska przyrodniczego. Realizacja sprawiedliwości intertemporalnej (międzygeneracyjnej) wymaga nie tylko
realizacji odpowiedniej strategii rozwoju społeczno-ekonomicznego, ale również odpowiedniego poziomu świadomości ekologicznej i istnienia poczucia więzi międzypokoleniowych.
Rozwiązywanie wszystkich powyższych problemów opiera się na wykorzystaniu odpowiednich zasobów informacji ekologicznej. Zasoby te muszą być:
•
stworzone we właściwej formie, wielkości i szczegółowości (pojemności informacyjnej) oraz wiarygodności naukowej;
•
dostępne dla wszystkich zainteresowanych stron;
•
właściwie (co do formy, miejsca i czasu) wykorzystywane;
•
aktualizowane i rozbudowywane w miarę komplikowania się problemów.
Spełnienie tych warunków pozwala skutecznie rozwiązywać istniejące konflikty
i problemy społeczne związane z korzystaniem ze środowiska przyrodniczego oraz
zapobiegać potencjalnym zagrożeniom w tej sferze. Jest to również istotny wymiar
skutecznej realizacji strategii ekorozwoju.
***
Doświadczenia zdobyte przy konstruowaniu pierwszych strategii rozwoju
zrównoważonego pokazały jak bardzo są one związane z zasobami informacji (wiedzą). Żadna z dotychczas rozwijanych przez człowieka strategii rozwoju nie była tak
bardzo „zanurzona” w informacji. Nie zawsze jednak fakt ten znajduje się w świadomości podmiotów realizujących tego typu podejście do problemów rozwoju społeczno-ekonomicznego.
Złożoność informacyjną strategii rozwoju zrównoważonego tworzy złożoność
strukturalna i funkcjonalna oraz niezwykła dynamika w czasie megasystemu gospodarka–społeczeństwo–przyroda. Wielowymiarowa złożoność informacyjna strategii
rozwoju zrównoważonego widoczna jest zwłaszcza podczas procesu jej realizacji,
który opiera się, tworzy i wykorzystuje informację inwentaryzacyjną, realizacyjną,
identyfikującą, doskonalącą oraz wiedzę finalną. Nie jest to jedyny aspekt tej złożoności. Problemy dotyczą bowiem także pomiaru ilości informacji towarzyszących strategii rozwoju zrównoważonego, kosztom jej pozyskiwania i użytkowania, decyzyjnoinformacyjnych wymiarów przedsięwzięć realizowanych w ramach strategii rozwoju
zrównoważonego czy relacji pomiędzy podmiotami związanymi ze strategią rozwoju
206
zrównoważonego a charakterem informacji przez nie wykorzystywanych. Szczególną
rolę odgrywa tu informacja ekologiczna, identyfikująca problemy powstające na styku środowisko przyrodnicze a człowiek i społeczeństwo oraz wszelkie formy jego
aktywności.
Ten niezwykle rozwinięty informacyjny wymiar strategii rozwoju zrównoważonego może być również traktowany jako symptom powstania społeczeństwa informacyjnego oraz element towarzyszącej mu gospodarki opartej na wiedzy. Ich rozwój
przyspieszają procesy globalizacji i integracji.
Wejście Polski do Unii Europejskiej ma ogromny wpływ na wszystkie wymiary
funkcjonowania gospodarki i społeczeństwa polskiego. Dotyczy to również systemu
zarządzania środowiskiem i realizacji strategii rozwoju zrównoważonego. Informacja
odgrywa w ich ramach podstawową rolę i należy się spodziewać, że nie ulegnie ona
pomniejszeniu. Zwiększy się jedynie jej zakres, precyzyjność i sposoby użytkowania.
Zakres wymaganej w przyszłości informacji rozszerzy się z dwóch powodów:
•
rozwoju wiedzy o związkach między środowiskiem przyrodniczym, społeczeństwem i gospodarką;
•
rozwoju systemów statystyki społeczno-ekonomicznej, a zwłaszcza procesów
„zazielenienia” tych systemów.
Precyzyjność, a właściwie jej wzrost łączy się z możliwościami, jakie niesie postęp w zakresie instrumentów i metod pomiarowych oraz technik komputerowych.
Ewolucji ulegają również sposoby użytkowania tych informacji. Niektóre z nich
zostały przedstawione wyżej, inne natomiast wynikać będą z rozszerzającej się partycypacji obywatelskiej w procesach inwestycyjnych i procesach korzystania ze środowiska przyrodniczego oraz coraz szerszej realizacji lokalnych i globalnych strategii
rozwoju zrównoważonego. W tym ostatnim przypadku rola informacji będzie szczególnie ważna.
207
JERZY LEWANDOWSKI, SEBASTIAN KOPERA prof. dr hab. Jerzy Lewandowski – Politechnika Łódzka w Łodzi dr Sebastian Kopera – Uniwersytet Jagielloński w Krakowie ROLA NOWOCZESNYCH SYSTEMÓW INFORMACYJNYCH 3•2 W KSZTAŁTOWANIU ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU I GOSPODARKI OPARTEJ NA WIEDZY Abstract
Shaping knowledge‐based economy requires the application of computer‐based information systems, which enable data processing on a large scale and also limitless, real‐time distribu‐
tion. They facilitate adaptation to the fast pace of changes in the contemporary world, but at the same time they contribute to the emergence of new problems that result from social and economic polarization. Solving of those problems is the necessary condition of realizing the idea of sustainable development both in a local and global scale. 1. UWAGI WSTĘPNE Nowa gospodarka, gospodarka ery świadomości systemowej jest gospodarką
cyfrową1, ale również gospodarką wiedzy, ponieważ jej podstawą jest zastosowanie
ludzkiego know­how we wszystkich procesach wytwórczych.2 Gospodarka oparta na wiedzy (GOW) to taka, w której wiedza jest tworzona, przyswajana, przekazywana i wykorzystywana bardziej efektywnie przez przedsiębiorstwa, organizacje, osoby fi­
zyczne i społeczności, sprzyjając szybkiemu rozwojowi gospodarki i społeczeństwa.3
D. Tapscott, Gospodarka cyfrowa. Nadzieje i niepokoje Ery Świadomości Systemowej, Business
Press, Warszawa 1998, s. 7-9.
2 Ibidem, s. 8.
3 S. Szultka, P. Tamowicz, Gospodarka oparta na wiedzy w założeniach strategii lizbońskiej, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Polskie Forum Strategii Lizbońskiej [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.pfsl.pl [Data wejścia: 20-08-2008].
1
208
Tworzenie GOW w ramach Unii Europejskiej jest nieprzerwanie głównym priorytetem począwszy od 2000 roku, kiedy sformułowano pierwszą wersję Strategii Lizbońskiej. Celem tego dokumentu wyrażającego strategię rozwojową dla Unii jako
całości, a także każdego z jej krajów członkowskich był wzrost innowacyjności, który
powinien doprowadzić do poprawy pozycji konkurencyjnej UE w stosunku do pozostałych krajów światowej triady, zwłaszcza USA i Japonii.
Początkowo strategia obejmowała dwa wymiary: gospodarczy i społeczny, jednak już rok później, po szczycie w Goeteborgu uzupełniono ją o dodatkowy filar: ekologię. Wprowadzenie filaru ekologicznego do strategii było wyrazem zrozumienia
sprzeczności między nieskrępowanym rozwojem przedsiębiorczości a trwałym rozwojem społecznym i gospodarczym. Zwrócono tym samym uwagę na konieczność
budowania GOW w oparciu o paradygmat rozwoju zrównoważonego, to znaczy takiego, który pozwoli przyszłym pokoleniom realizować swoje potrzeby i aspiracje
w takim samym stopniu, jak jest to możliwe obecnie.
Według Grupy Lizbońskiej zmiany, które mają prowadzić drogą zrównoważonego rozwoju we wszystkich obszarach życia społecznego i gospodarczego powinny
być oparte na czterech zasadach:
•
efektywności, wynikającej raczej ze współpracy niż konkurowania;
•
odpowiedzialności za dziedzictwo, które mają otrzymać kolejne pokolenia, ale
i za równe prawo do jakości życia w skali globalnej;
•
związku, realizowanej przez systematyczne włączanie działań lokalnych do
strumienia zmian globalnych;
•
powszechnej tolerancji, przejawiającej się akceptowaniem kulturowej różnorodności.4
O ile można się zgodzić z próbami analizy rozwoju GOW w ujęciu krajowym, czy
regionalnym, o tyle redukcjonizm ten traci rację bytu w przypadku zrównoważonego
rozwoju. Cecha zrównoważenia może bowiem zostać zrealizowana wyłącznie w skali
globalnej. Zdecydowanie uzasadniony wydaje się tu być wysuwany przez autorów
Granic konkurencji postulat powrotu do źródłowego znaczenia słowa „konkurować”,
którym jest „poszukiwać razem”.5
Podstawą dla rozwoju GOW są trzy filary: edukacja, nauka i społeczeństwo informacyjne.6
Istotną charakterystyką współczesnej gospodarki jest coraz wyraźniejszy i głębszy podział na segment „wysoki”, oparty na innowacyjności i wysokiej jakości oraz
„niski”, w którym konkurencja oparta jest na cenach. Pierwszy z nich stale zyskuje na
znaczeniu kosztem drugiego. Jest to prawidłowość, którą można obserwować w każdej ze światowych gospodarek. To oznacza konieczność rozwoju nauki i zaplecza badawczo-rozwojowego, jako źródła innowacyjnych rozwiązań. Rozwój nauki wraz
z upowszechnianiem i doskonaleniem usług edukacyjnych prowadzi również do rozbudowy będącego podstawą rozwoju GOW kapitału społecznego. Definiuje się go często jako zasoby umiejętności, informacji, kultury, wiedzy i kreatywności jednostek oraz Grupa Lizbońska, Granice konkurencji, Poltext, Warszawa 1996, s. 178.
Ibidem, s. 13.
6 Rozwój potencjału naukowo­badawczego warunkiem skutecznego budowania w Polsce gospo­
darki opartej na wiedzy [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.nauka.gov.pl [Data wejścia: 16-08-2008].
4
5
209
związki między ludźmi i organizacjami.7 Znaczenie wysokiego poziomu kapitału społecznego polega na tym, że determinuje on w sposób bezpośredni zdolność do wy­
kształcenia społeczeństwa wiedzy: kreatywnego, innowacyjnego, tolerancyjnego, otwartego na zmiany, zdolnego do wykształcenia trwałych więzi społecznych i ekono­
micznych.8
Zmiany wynikające z przechodzenia od gospodarki industrialnej do postindustrialnej implikują fundamentalne przeobrażenia w obszarze kształcenia. Edukacja,
w tym między innymi rozwój kształcenia ustawicznego (life long learning), wymaga
zmiany modeli edukacji i kształcenia, a także instytucji prowadzących takie działania.
Ważna jest także zmiana profilu kształcenia pod kątem wymagań „wysokiego” segmentu gospodarki. Z projektu OECD dotyczącego badań przyczyn wzrostu gospodarczego wynika, że wzmacnianie edukacji i poprawa jakości potencjału ludzkiego
należą do najistotniejszych czynników wzrostu, obok: umiejętności w zakresie wykorzystywania technologii informacyjnych i komunikacyjnych, wzmacniania potencjału
innowacyjnego, kreowania wiedzy i efektywnego transferu technologii z instytucji
badawczych do przemysłu, a także tworzenia nowych firm i rozwoju przedsiębiorczości.9 Nie ulega wątpliwości, że nowoczesna edukacja, dostosowana formalnie i merytorycznie do wymogów nowej gospodarki, stanowi podstawę dla każdego z wymienionych uwarunkowań wzrostu.
Elementem procesów kształtujących GOW jest również tworzenie się (budowanie) społeczeństwa informacyjnego. Określenie to jest często traktowane jako synonim nowych technologii teleinformatycznych, które stale się upowszechniają, wpływając na zmiany w wielu dziedzinach życia.10 Coraz częściej na rozwój społeczny patrzy się z perspektywy rozwiązań elektronicznych, które stanowią niezwykle istotny
czynnik intensyfikujący ten proces, jak również determinujący jego kierunki. Tak
więc społeczeństwo informacyjne to określenie społeczeństwa rozwijającego się
i funkcjonującego w określony sposób, kształtowany przez możliwości i perspektywy
rozwojowe nowoczesnych technologii telekomunikacyjnych i informatycznych. Znaczenie społeczeństwa informacyjnego potwierdzają działania Unii Europejskiej polegające na wsparciu jego rozwoju przez nią zarówno na poziomie centralnym (wspólna polityka), jak i krajowym (wsparcie dla programów regionalnych w tym zakresie).
Społeczeństwo informacyjne powszechnie wykorzystuje nowoczesne technologie w każdej dziedzinie życia. W społeczeństwie takim kluczową rolę odgrywa informacja i budowana na jej podstawie wiedza. Podstawowe znaczenie odgrywają w tym
procesie technologie teleinformatyczne oraz budowane przy ich wsparciu nowoczesne systemy informacyjne, które umożliwiają i wspierają tworzenie oraz wykorzystanie informacji i wiedzy.
Technologie informacyjne i komunikacyjne są to wszystkie rozwiązania sprzętowe, programistyczne i infrastrukturalne, które umożliwiają i ułatwiają obsługę
strumieni informacyjnych we wszystkich obszarach aktywności ludzkiej. Mają one
krytyczne znaczenie dla postępu społecznego i gospodarczego. Wśród tych technoloIbidem.
Ibidem.
9 Ibidem.
10 The glossary is being updated given the recent signing of the Treaty of Lisbon [Electronic document]. Access mode: http://europa.eu/scadplus/glossary/information_society_en.htm [Accessed: 17-08-2008].
7
8
210
gii na pierwszy plan wysuwa się światowa sieć Internetu, która umożliwia nieograniczoną komunikację w skali całego globu. Jej charakterystyka sprawia, że staje się ona
podstawą tworzenia wielu innych rozwiązań technologicznych, które w innym przypadku nie mogłyby zaistnieć, a w wiele innych miałoby istotnie ograniczoną funkcjonalność.
Mianem systemu informacyjnego można określić każdy zbiór powiązanych ze
sobą zasobów informacyjnych, modeli ich przetwarzania i wykorzystania, źródeł
i użytkowników (automatycznych i osobowych) oraz wspierających ich obsługę rozwiązań: sprzętowych, programistycznych, infrastrukturalnych i organizacyjnych.
W zakresie, w jakim system taki jest wspomagany przez technologie informacyjne
i telekomunikacujne, nosi on nazwę systemu informatycznego.
2. ROLE SYSTEMÓW INFORMACYJNYCH W ŚWIECIE CYFROWYM Zastosowanie technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych oraz opartych
o nie systemów informacyjnych zmienia gospodarkę i administrację, sposób wykonywania pracy i spędzania wolnego czasu, życie codzienne i relacje międzyludzkie.
Nowoczesne systemy informacyjne wpływają na zmianę przyzwyczajeń (gazety internetowe zamiast tradycyjnych, książki elektroniczne), stylu życia (którego nieodłącznym elementem są elektroniczne media), sposobu spędzania wolnego czasu,
wzorców konsumpcji (prosumpcja), relacji międzyludzkich (randki internetowe, portale społecznościowe), modeli kariery (praca na odległość z dowolnego „podłączonego” miejsca na świecie) i wielu innych wymiarów życia społecznego. Sposób, w jaki
nowoczesne systemy informacyjne realizują ten wpływ przejawia się w rolach, które
pełnią one w budowie gospodarki opartej na wiedzy oraz w kształtowaniu zrównoważonego rozwoju.
Wszystkie role spełniane przez nowoczesne systemy informacyjne wynikają
z podstawowej funkcji systemów, jaką jest wspieranie procesów informacyjnych, a w
szczególności usprawnianie i automatyzacja: tworzenia, zbierania, udostępniania,
dystrybucji, gromadzenia, przetwarzania informacji niezależnie od skali i zasięgu obsługiwanej organizacji. To dzięki nim nowoczesne systemy informacyjne: wspierają
rozwój i wykorzystanie wiedzy, zmiany i funkcjonowanie procesów gospodarczych,
upowszechniają wiedzę o świecie, wzorce i modele życia, koncepcje i idee, przez co
przyczyniają się do tworzenia społeczeństwa obywatelskiego, wspomagają organizacje w utrzymaniu porządku i walkę ze współczesnymi zagrożeniami, wspierają edukację, pomagają usuwać problem wykluczenia społecznego i zawodowego.
2.1. Zarządzanie wiedzą Podstawą budowy GOW i zrównoważonego rozwoju jest wiedza, która jako
podstawowy zasób cyfrowej gospodarki jest coraz bardziej wartościowa, ale również
coraz szybciej się dezaktualizuje. Wymusza to działania znane pod ogólnym określeniem „zarządzanie wiedzą”, co oznacza tworzenie, pozyskiwanie, kodyfikowanie,
gromadzenie i dostarczanie wiedzy wszędzie tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Zarządzanie wiedzą najczęściej rozpatruje się w ujęciu pojedynczych organizacji,
211
zwłaszcza gospodarczych. Jednak w analizowanym kontekście – rozwoju GOW
i zrównoważonego rozwoju –zarządzanie wiedzą powinno być analizowane w znacznie szerszej perspektywie: krajowej, międzynarodowej, czy wręcz globalnej.
Współcześnie zarządzanie wiedzą w organizacjach gospodarczych wydaje się
niemożliwe bez zastosowania systemów informacyjnych.11 W jeszcze silniejszym
stopniu stwierdzenie to dotyczy większych instytucji: krajów, czy organizacji międzynarodowych. Rozumiejąc to w krajach unijnych, priorytetowo traktuje się rozwój
infrastruktury informatycznej, baz danych, systemów informacyjnych zwłaszcza
w obszarach badań i rozwoju12 oraz edukacji informatycznej, która jest warunkiem
koniecznym aktywnego uczestnictwa w budowie „nowej gospodarki”.
Kontrola wiedzy od zawsze była źródłem poważnych nierówności, wykluczenia
i konfliktów społecznych, dlatego głównym aksjomatem rozwoju zrównoważonego
powinno być dzielenie się wiedzą.13
2.2. Transformacja działalności gospodarczej Upowszechnienie technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych w sferze
działalności gospodarczej spowodowało powstanie kategorii biznesu elektronicznego
(e­business). Definiuje się go jako działalność biznesową, która dzięki wspieranej
przez technologie informacyjne i telekomunikacyjne transformacji wewnętrznych
i zewnętrznych procesów, generuje wartość wykorzystując możliwości pojawiające
się w gospodarce opartej na wiedzy.
W praktyce, „elektronizacja” biznesu oznacza jakościową zmianę w zasadach
oraz sposobie prowadzenia działalności gospodarczej. Najważniejszą charakterystyką
tej zmiany, cechującą całą gospodarkę cyfrową, jest oparcie sukcesu rynkowego na
wiedzy. Przekłada się to między innymi na priorytety rozwoju organizacji (innowacje
i przedsiębiorczość), kierunki inwestycji organizacji oraz sposób wyceny firm.14 Wymusza również stosowanie coraz bardziej wyrafinowanych systemów służących
optymalizacji tworzenia i wykorzystania wiedzy jako najbardziej wartościowego zasobu organizacji.
Na temat zastosowania szczegółowych nowoczesnych systemów informacyjnych do zarządzania wiedzą można przeczytać m.in. w publikacji: S. Kopera, Knowledge transfer in the pro­
cess of implementing ERP integrated systems, in: The Challenges for Reconversion. Innovation­
Sustainability­Knowledge Management, ed. P. Pachura, Institut Superieur Industriel Pierrard
HEC du Luxemburg, Belgium 2006, p. 133-141 oraz R.L. Ruggles III, Knowledge Management Tools, Butterworth-Heinemann, Newton 1997.
12 Autorzy raportu zrealizowanego przez Bank Światowy, który dotyczył budowy w Polsce gospodarki opartej na wiedzy dowodzą, że rozwój technologii i infrastruktury informatycznej
i telekomunikacyjnej jest jednym z niezbędnych składowych Narodowego Systemu Innowacji,
mającego zapewnić wzrost produktywności i rozwój działań B+R, a w rezultacie przyczynić się
do rozwoju GOW, por.: Perspektywy gospodarki opartej o wiedzę w Polsce – wyniki raportu Ban­
ku Światowego, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego [Dokument elektroniczny]. Tryb
dostępu: www.nauka.gov.pl [Data wejścia: 21-08-2008].
13 Towards Knowledge Societies, UNESCO World Report 2005, s. 17-18 [Electronic document].
Access mode: www.unesco.org [Accessed: 17-07-2008].
14 D. Tapscott, Gospodarka cyfrowa..., op.cit., s. 55.
11
212
Inną implikacją zastosowania technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych w biznesie są zmiany jego form (rozwój organizacji wirtualnych) oraz procesów
wewnętrznych i zewnętrznych. Przykładem zmiany w tym ostatnim obszarze jest
rozpowszechnienie handlu elektronicznego, które zrewolucjonizowało sferę współpracy między wszystkimi uczestnikami rynku. Rozwiązania e­commerce skracają drogę między producentem a konsumentem przyspieszając i automatyzując komunikację, ale także usuwając pośredników w łańcuchu wartości, oraz zwiększając integrację
tych elementów, które w nim pozostały. Ponadto pozwalają konsumentom uczestniczyć w procesie projektowania produktów i usług, kreowania sposobu ich promocji
i dystrybucji. Zjawisko to nosi nazwę prosumpcji15 i zyskuje coraz większe znaczenie,
również w Polsce.16 Dzięki temu tradycyjne granice organizacji ulegają zatarciu, a elastyczność i szybkość reagowania na zmiany otoczenia przestaje być li tylko postulatem, stając się w wielu przypadkach faktem.
Innym ważnym aspektem popularyzacji nowoczesnych systemów informacyjnych są zmiany w strukturze gospodarek, w których coraz większe znaczenie zyskują
świadczone zdalnie usługi niematerialne, zwłaszcza finansowe i ubezpieczeniowe.17
2.3. Tworzenie nowych miejsc pracy Upowszechnianie się technologii społeczeństwa informacyjnego implikuje
znaczny wzrost liczby miejsc pracy zarówno w sektorach bezpośrednio związanych
tworzeniem i rozwojem technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych18 (na
przykład dla programistów, grafików komputerowych, analityków systemowych), jak
również w branżach pokrewnych (na przykład dla dostawców treści, czy analityków
rynków elektronicznych).19 Nowoczesne technologie nie tylko generują zapotrzebowanie na nowe zawody, ale również zmieniają sposób wykonywania prac na stanowiskach dotychczas istniejących. Możliwa dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii telepraca zrywa sztywne powiązanie pracy z fizyczną lokalizacją firmy. Elastyczna organizacja pracy umożliwia aktywizację zawodową osób niepełnosprawnych, kobiet lub mężczyzn chcących pogodzić opiekę nad dziećmi z obowiązkami zawodowymi.
Możliwość zdalnej komunikacji jakich dostarczają nowoczesne systemy informacyjne powoduje również nasilenie zjawiska offshoringu.20 W omawianym kontekście szczególnie znaczący jest offshoring działalności niematerialnej, w tym także
związanej z technologiami informacyjnymi.21
Ibidem, s. 84.
Prosumenci w polskim Internecie, Raport firmy Gemius, Warszawa, styczeń 2008 [Dokument
elektroniczny]. Tryb dostępu: www.gemius.pl [Data wejścia: 19-07-2008].
17 Grupa Lizbońska, Granice konkurencji..., op.cit., s. 98.
18 Rynek pracy należy do IT, „Gazeta Wyborcza” 2008, 1 sierpnia.
19 D. Tapscott, Gospodarka cyfrowa..., op.cit., s. 10.
20 Czyli przenoszenia części procesów biznesowych organizacji do krajów o niższych kosztach
komparatywnych.
21 W. Pawłowicz, 30 najpopularniejszych kierunków offshoringu, CEO Magazyn Top Menedżerów
[Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.ceo.cxo.pl [Data wejścia: 25-07-2008].
15
16
213
2.4. Upowszechnianie wiedzy o świecie, wzorców i modeli życia oraz idei Współczesne systemy informacyjne w sposób niespotykany nigdy wcześniej
wspierają rozpowszechnianie informacji w skali globalnej oraz upowszechnianie
wiedzy o świecie i zmianach w nim zachodzących w sposób (prawie) egalitarny
i (prawie) nieskrępowany. Znaczenie tej roli jest łatwo dostrzegalne w wielu dziedzinach życia. Równy dostęp do informacji/wiedzy pozwala na rozpowszechnianie i odbieranie jej przez każdego użytkownika sieci: osobę prywatną, organizację gospodarczą, grupę społeczną. Przekaz ten może dotyczyć praktycznie wszystkiego. W ten
sposób rozpowszechniają się nowe wzorce życia i konsumpcji, poglądy, ideologie.
Niektóre z nich są bardzo korzystne z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju
(świadomość ekologiczna, zdrowy styl życia, demokracja), ale są również i takie, których wpływ nie przyczynia się do „zrównoważenia” rozwoju. Głównym trendem tego
typu, który dzięki technologiom informacyjnym i telekomunikacyjnym zyskuje coraz
szerszy wpływ, jest konsumpcjonizm.
Systemy informacyjne pomagają radzić sobie z zalewem danych i informacji, ale
także w znaczący sposób przyczyniają się do intensyfikacji tego zjawiska, zwłaszcza
poprzez wzrost ilości informacji generowanych automatycznie.22 Znamienny i niepokojący jest fakt, że po raz pierwszy w historii ilość informacji tworzonych aktywnie
przez przeciętnego człowieka (wykonane zdjęcia i filmy, przesłane e-maile, wykonane rozmowy telefoniczne przez Internet) jest mniejsza niż tak zwany cyfrowy cień
(digital shadow), który tworzą między innymi obrazy z systemów monitorujących,
zapisy transakcji finansowych, historie zakupów i wyniki wyszukiwania informacji
w Internecie.23
Nowoczesne systemy informacyjne poprzez swój niemalże nieograniczony potencjał w zapewnianiu dostępu i rozpowszechnianiu informacji oraz wiedzy są również źródłem dużych potencjalnych problemów, ponieważ ułatwiają propagowanie
treści, które są sprzeczne z podstawowymi wartościami cywilizowanego świata. Mowa tu chociażby o promowaniu terroryzmu czy rozpowszechnianiu dziecięcej pornografii. Innym problemem w erze informacji jest problem z ochroną danych osobowych. Ich kradzież i dystrybucja jest współcześnie niezwykle łatwa dzięki możliwościom oferowanym przez nowoczesne systemy informacyjne, a nielegalny obrót stanowi źródło ogromnych dochodów nieuczciwych jednostek, jak i organizacji mafijnych.24
Z drugiej strony należy mieć świadomość, że przywoływany wyżej potencjał jest
często ograniczany przez różne organizacje, w tym całe państwa. Najbardziej jaskrawym, negatywnym przykładem są tu Chiny cenzurujące prezentowane w Internecie
treści czy wręcz sam dostęp do sieci. Dzieje się to niejednokrotnie we współpracy
z największymi wyszukiwarkami i portalami internetowymi (na przykład Yahoo czy
Jak dowodzi raport opracowany przez IDC, ilość cyfrowej informacji na świecie wzrośnie 10-krotnie w latach 2006-2011, por.: J.F. Gantz et al., The Diverse and Exploding Digital Universe. An Updated Forecast of Worldwide Information Growth Through 2011, An IDC White Paper –
sponsored by EMC, March 2008 [Electronic document]. Access mode: www.emc.com [Accessed: 17-08-2008].
23 J.F. Gantz, et al., The Diverse and Exploding Digital Universe..., op.cit., s. 2.
24 P. Jendroszczyk, Okradzeni z tożsamości, „Rzeczpospolita” 2008, 22 sierpnia, s. A13.
22
214
Google25), co stanowi przyczynek do dyskusji o etycznych aspektach funkcjonowania
globalnego społeczeństwa informacyjnego i elektronicznej gospodarki.
2.5. Utrzymywanie porządku – kontrola i monitoring Lawinowo rosnąca ilość informacji (choć nie tylko informacji cyfrowych), a także charakterystyka procesów dziejących się w cyfrowym świecie, zmusza do sięgania
po coraz bardziej efektywne narzędzia służące do kontroli i monitoringu różnych sfer
życia. Najszybciej w tym obszarze rozwijają się rozwiązania, które chronić mają prawa autorskie i zapobiegać kradzieży własności intelektualnej. Wiąże się to z łatwością, z jaką prawa te można łamać oraz zasięgiem skutków takich działań. Rzecz dotyczy w równym stopniu sfery przedsiębiorstw (kradzież tajemnicy handlowej, know­
how), jak i osób prywatnych (kradzież danych osobowych, numerów kart kredytowych).
Rozważając wspomniany aspekt stosowania nowoczesnych systemów informacyjnych, nie sposób pominąć również roli, jaką odgrywają one w zapewnieniu bezpieczeństwa i porządku. Przykładowo na brytyjskich ulicach zainstalowanych jest cztery
miliony kamer, które rejestrują wszystkich i wszystko, co pojawia się w ich zasięgu.26
Większość firm ma u siebie zainstalowane przemysłowe systemy monitoringu chroniące nie tylko przed złodziejami, ale również także przed nieuczciwością własnych
pracowników. W przypadku tych ostatnich, pracujących na stanowiskach komputerowych, problemem jest niska efektywność pracy związana z wykonywaniem prywatnych działań w godzinach pracy27 oraz ryzyko związane z upowszechnianiem niejawnych informacji firmy. W odpowiedzi na to zagrożenie właściciele firm stosują
coraz bardziej wyrafinowane mechanizmy automatycznej kontroli pracy (skanowanie poczty służbowej, pulpitów komputerowych, rejestrów aktywności). W tym kontekście warto wspomnieć o polskich uczelniach, które w związku z rosnącym problemem plagiatowania prac przez studentów i niektórych pracowników, coraz częściej wprowadzają u siebie komputerowe systemy antyplagiatowe.
2.6. Rozwój edukacji Nowoczesne systemy informacyjne są związane z edukacją – jednym z podstawowych filarów GOW – w sposób dwojaki: tworzą potrzeby rozwoju określonej wieK. Pietrzak, Google: dalsza kolaboracja z reżimem w Chinach, „PC World Komputer” 2006, 25
stycznia [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.idg.pl [Data wejścia: 22-08-2008].
26 Niestety w obecnej postaci system ten jest mało skuteczny. W przyszłości w oparciu o niego
powinno zostać zbudowane rozwiązanie monitorujące wybranych przestępców. Por.: Monito­
ring brytyjskich ulic to kompletne fiasko, Portal finansowy Money.pl [Dokument elektroniczny].
Tryb dostępu: www.money.pl [Data wejścia: 21-08-2008].
27 Problem jest poważny, ponieważ – jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez portale
America Online i Salary.com – przeciętny pracownik amerykański marnuje ponad 2 godziny
czasu dziennie na działania niezwiązane z pracą. Główną aktywnością wykonywaną w tym czasie jest surfowanie po Internecie, por.: D. Malachowski, Wasted Time At Work Costing Companie Billions, „San Francisco Chronicle” [Electronic document]. Access mode: wwwsfgate.com [Accessed: 10-08-2008].
25
215
dzy i kompetencji oraz oferują niezwykle skuteczne narzędzia do ich zaspokajania.
Dotyczy to zwłaszcza zdalnego nauczania, które w ostatnich latach stało się jednym
z głównych nurtów zainteresowania osób i organizacji zajmujących się doskonaleniem systemu i procesów kształcenia. Zdalne nauczanie, w tym przede wszystkim
nauczanie z wykorzystaniem Internetu, czyli e­learning, jest nadzieją na dostosowanie się społeczeństw wiedzy do tempa i specyfiki zmian tego najcenniejszego zasobu
postindustrialnej gospodarki. Sytuacja jest nagląca, ponieważ wiedza „starzeje się”
coraz szybciej. Zakończenie edukacji na formalnym kształceniu uniwersyteckim,
uwieńczonym tytułem magistra oznacza w krótkim czasie marginalizację zawodową.
W szerszej perspektywie sygnalizuje to potrzebę przekształcenia dotychczasowego
modelu kształcenia na kształcenie ustawiczne, które w coraz bardziej widoczny sposób przenika życie zawodowe i prywatne.
Nowoczesne systemy e­learningowe ułatwiają dostosowanie się do wymagań
społeczeństwa informacyjnego poprzez czasowe28 i przestrzenne oddzielenie instytucji realizującej proces kształcenia i jego uczestników. Daje to możliwość uelastycznienia tego procesu i dostosowania go do możliwości i wymagań odbiorców. Inną korzyścią, wynikającą ze wspomnianego oddzielenia, jest umożliwienie dostępu do
usług edukacyjnych osobom, które z różnych powodów nie mogły wcześniej z nich
korzystać (na przykład osoby niepełnosprawne).
2.7. Wyrównywanie różnic społecznych i likwidacja obszarów wykluczenia Jednym z priorytetów rozwoju społeczeństwa informacyjnego jest w Europie
rozwój elektronicznej administracji (eGovernment). Przejawia się to między innymi
w realizacji Strategii i2010, której celem jest zapewnienie sprawniejszego dostępu do
coraz bardziej nowoczesnych i lepiej dopasowanych do odbiorcy usług publicznych.29
Sprawność systemu administracyjnego jest także niezbędnym wymogiem
w kontekście zmian społeczno-gospodarczych, wśród których starzenie się społeczeństwa jest jednym z poważniejszych wyzwań.
Mówiąc o „dostępowej” roli nowoczesnych systemów informacyjnych nie wolno
pominąć również innych usług, z których można korzystać za pośrednictwem technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych: edukacyjnych (e­learning) oraz związanych z opieką zdrowotną (e­health). Technologie informacyjne i komunikacyjne
umożliwiają wykonywanie pracy na odległość (e­work), a także uczestnictwo w tworzeniu i konsumpcji usług kulturalno-rozrywkowych.
Skutkiem tych działań ma być między innymi wyrównywanie różnic społecznych wynikających z trudności w dostępie do różnych usługi i – docelowo – likwidacja obszarów społecznego wykluczenia. Obszary te związane są z funkcjonowaniem
grup osób, które z powodów osobistych (na przykład niepełnosprawność, choroby,
wiek), rodzinnych (niskie dochody), zawodowych (bezrobotni) czy geograficznych
Tylko w przypadku e­learnigu asynchronicznego, a więc takiego, który nie opiera się na równoczesnych interakcjach między trenerem a studentem, które mogą zachodzić na przykład
podczas internetowego czatu czy wirtualnego wykładu.
29 Więcej na temat działań dotyczących rozwoju rozwiązań eGovernment można znaleźć na
stronie internetowej [Dokument elektroniczny]: Tryb dostępu: http://europa.eu/.[Data wejścia: 15-07-2008].
28
216
(miejsce zamieszkania), nie mogły do tej pory w pełni uczestniczyć i czerpać korzyści
z rozwoju społeczeństwa informacyjnego.
2.8. Tworzenie społeczeństwa obywatelskiego Nowoczesne technologie ułatwiają także aktywizację działań oddolnych, zarówno w formie zorganizowanej, jak i indywidualnej. Dzięki nowoczesnym technologiom
informacyjnym i telekomunikacyjnym organizacje pozarządowe uzyskują możliwość
dotarcia ze swoim przekazem do dużej liczby odbiorców, co ułatwia realizację działań
statutowych, pozyskiwanie partnerów, członków, poparcia dla ich działań, funduszy,
a także umożliwia prowadzenie działalności promocyjnej i edukacyjnej. Istotną cechą
technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych w przypadku niektórych organizacji jest duża swoboda prowadzenia działań propagandowych, również w skali globalnej. Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku organizacji walczących o prawa człowieka i organizacji ekologicznych30, które mogą rozpowszechniać swój przekaz także
na terenach i w państwach, gdzie protesty w innej formie są niedopuszczalne. Niebagatelne znaczenie w ich przypadku ma również i to, że dzięki zasięgowi oddziaływania nowoczesnych systemów informacyjnych uzyskują „masę krytyczną”, dzięki której mogą realizować nawet trudne politycznie projekty i przez to wpływać na budowę
lepszego, bardziej „zrównoważonego” świata.
W ujęciu indywidualnym wartym zauważenia jest zjawisko Web 2.0, przejawiające się rosnącą liczbą uczestników przestrzeni wirtualnej samodzielnie tworzących
treści, dzielących się informacjami oraz budujących i rozwijających sieci społeczne.31
Przykładem może być lawinowy wzrost liczby oraz znaczenia32 blogów, będących
rodzajem dzienników internetowych. Mają one często istotne znaczenie opiniotwórcze; w przypadku blogów znanych osób cytowane są one na równi z ich innymi wypowiedziami.33
Innym przykładem mogą być fora internetowe, których użytkownicy wymieniają się między sobą opiniami i uwagami na określone tematy. Są one istotnym narzędziem budowy społeczności w sieci. Ułatwienie komunikacji między konsumentami,
co jest niewątpliwym skutkiem wykorzystania forów internetowych, podnosi również świadomość konsumentów w zakresie dostępnej oferty rynkowej, przysługujących im praw.
Na przykład Free Tibet Camapign wykorzystująca portal www.freetibet.org, czy Amnesty
International prowadząca swoją działalność w sieci poprzez stronę internetową [Dokument
elektroniczny]. Tryb dostępu: www.amnesty.org [Daty wejścia: 14-08-2008].
31 Określenie to odnosi się również do samych stron (portali społecznościowych), których
współtwórcami są ich użytkownicy, por.: M. Boniecki, Mała aktywność użytkowników stron Web 2.0, [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.newsroom.chip.pl [Data wejścia: 17-082008].
32 Mowa tu o znaczeniu opiniotwórczym – w przypadku blogów znanych osób, są one cytowane
na równi z ich innymi wypowiedziami.
33 Populaność blogów doceniają również pracownicy biznesu traktując je jako kolejny, ważny
kanał komunikacji marketingowej, A. Gentleman, For 2 Giants of Soft Drinks, a Crisis in a Crucial Market, „The New York Times” 2006, August 23 [Electronic document]. Access mode:
www.nytimes.com [Accessed: 3-08-2008].
30
217
W obu przypadkach – aktywności indywidualnej i zorganizowanej – jako skutek
pojawia się rosnąca partycypacja ludzi w sferze społecznej, politycznej i gospodarczej.
3. NOWA GOSPODARKA I NOWE WYZWANIA Przedstawione omówienie ról, jakie pełnią nowoczesne systemy informacyjne
w rozwoju gospodarki opartej na wiedzy stanowi jedynie szkic zagadnień, które
z uwagi na swój zakres oraz dynamikę, wymagają bardziej pogłębionych analiz i szerszego opisu. Jednak nawet w tym kontekście należy wspomnieć o problemach, które
są „skutkiem ubocznym” obserwowanych współcześnie zmian.
Zgodnie z teorią K. Wilbera34 rozwój społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy można traktować jako wyłanianie się nowego jakościowo systemu (holonu35), który przełamuje problemy i ograniczenia poprzedniego poziomu
rozwoju. W ten sposób możliwe staje się między innymi obudzenie i wykorzystanie
poziomów kreatywności, do których w tradycyjnej gospodarce nie było dostępu. Proces przechodzenia do kolejnego etapu rozwoju (wyłaniania się kolejnego holonu)
tworzy jednak również nowe problemy i ograniczenia, których na określonym etapie
nie da się rozwiązać. Do najważniejszych problemów tego typu w omawianym kontekście należą dwa ściśle powiązane ze sobą zjawiska: luka cyfrowa36 (digital divide)
i luka wiedzy (knowledge divide).37
Tworzenie się społeczeństwa informacyjnego można postrzegać jako proces
„przeorania” pola dotychczasowych podziałów społecznych, ponieważ zmianie ulega
podstawa, na jakiej były one oparte. Maleje znacznie tradycyjnych środków produkcji,
a więc tworzenia wartości w społeczeństwie na rzecz rosnącego znaczenia wiedzy.
Osoby i organizacje, które są w stanie taką wiedzę posiąść i sprawnie rozwijać w odpowiedzi na zmieniające się warunki zewnętrzne (lub też z zamiarem kreacji tych
zmian) wygrywają z tymi, którzy sobie z zarządzaniem wiedzą nie radzą tak dobrze.
Coraz szybszy postęp większości dziedzin życia powoduje, że posiadana wiedza dezaktualizuje się coraz szybciej i dlatego coraz szybciej musi być uzupełniana i rozwijana. Oznacza to, że warunkiem korzystnego uczestnictwa w zachodzących procesach
przemian jest stały dostęp do odpowiedniej jakości wiedzy. Osoby i organizacje, które
go nie posiadają (na przykład z powodu kosztu jej pozyskania) skazane są na pogłę-
34 K. Wilber, Krótka historia wszystkiego, Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa
2007.
35 Używane przez K. Wilbera określenie „holon” pochodzi z prac A. Koestlera i oznacza byt, który jest jednocześnie całością i częścią innej całości, K. Wilber, Krótka historia wszystkiego...,
op.cit., s. 36.
36 Zjawisko „digital divide” definiowane jest jako luka między osobami mającymi dostęp do
nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych oraz tymi, którzy go nie posiadają, por.: S. Paltridge, Local Access Pricing and the International Digital Divide, e-OTI: On The Internet, October 2000 [Electronic document]. Access mode: www.isoc.org [Accessed: 13-082008].
37 „Knowledge divide” to luka w zakresie wiedzy uniemożliwiająca efektywne uczestnictwo we
współczesnych procesach społecznych i gospodarczych. Więcej na ten temat można przeczytać
w raporcie Towards Knowledge..., op.cit.
218
biającą się marginalizację w wyniku na powiększanie się luki wiedzy dzielącej ich od
beneficjentów obserwowanych procesów.
Polaryzacja nowego społeczeństwa, która wielokrotnie dokonuje się w podobnych płaszczyznach co poprzednio, spowodowana jest także ograniczonym dostępem
do – będących podstawą rozwoju – technologii teleinformatycznych (digital divide).
Głównymi czynnikami, które powodują występowanie „luki cyfrowej” są: dochód,
wykształcenie, wiek, miejsce zamieszkania38 i związana z nimi słabość infrastruktury
teleinformatycznej czy utrudniony dostęp do edukacji. Dotyczy to w szczególności
umiejętności korzystania z nowoczesnych technologii teleinformatycznych. Sytuacja
ta tworzy problem zaklętego kręgu: ludzie i organizacje nie posiadają wiedzy, żeby
w sposób efektywny uczestniczyć w społeczeństwie informacyjnym i gospodarce
opartej na wiedzy. Nie uczestnicząc w tych procesach, nie mają możliwości zdobycia
wiedzy, a także środków przeznaczonych na dalszy rozwój. W efekcie, obszary wykluczenia powiększają się, a marginalizacja utrwala.
Opisane problemy są coraz bardziej widoczne i odczuwalne. Są one efektem
ubocznym współczesnych zmian społecznych i gospodarczych, dla których bazę stanowią nowoczesne systemy informacyjne. Problemy te dzielą globalne społeczeństwo
oraz globalną ekonomię, zarówno w tradycyjnym ujęciu: bogata Północ – biedne Południe, jak i w ujęciu regionalnym czy lokalnym (w obrębie kraju).
Jednocześnie coraz bardziej oczywiste staje się, że z ich rozwiązaniem nie są
w stanie poradzić sobie sami zainteresowani. Konieczna jest zewnętrzna pomoc instytucji publicznych i organizacji pozarządowych. Działań takich nie należy traktować
jako motywowanej moralnie pomocy socjalnej skierowanych na słabszych uczestników społeczeństwa informacyjnego, choć wymiar moralny takiego działania jest
oczywisty i ważny. Z punktu widzenia gospodarki jest to jednak przede wszystkim
urzeczywistnienie idei zrównoważonego rozwoju, inwestycja, która w dłuższym
okresie powinna zapewnić optymalne wykorzystanie wszystkich posiadanych zasobów w celu poprawy konkurencyjności gospodarki, wyrównania i podniesienia jakości życia, a także zwiększenia potencjału innowacyjnego służącego rozwiązywaniu
kluczowych problemów cywilizacyjnych współczesnego świata.
4. UWAGI KOŃCOWE Postulat budowy gospodarki opartej na wiedzy jest odpowiedzią na wymagania
stawiane przez globalizujący się rynek, którego flagowym okrętem jest gospodarka
amerykańska. To przede wszystkim ona stanowi punkt odniesienia dla działań podejmowanych w Europie w zakresie poprawy konkurencyjności, produktywności,
jakości, a przede wszystkim, leżącej u podstaw długofalowej zdolności do współzawodnictwa na arenie międzynarodowej.– innowacyjności.
Jednak – jak pokazuje doświadczenie – zrównoważenie rozwoju nie jest cechą
immanentną procesów rozwojowych współczesnych gospodarek, w tym amerykańskiej, w których dominuje, niestety, paradygmat konkurencyjności. Zresztą można
38 G. Sciadas, Unveiling the Digital Divide, Science, Innovation and Electronic Information Division, Ottawa, October 2002, p. 5, [Electronic document]. Access mode: www.statcan.ca [Accessed: 16-08-2008].
219
odnieść wrażenie, że sama koncepcja rozwoju zrównoważonego jest dalece niedoskonała. Leżący u jej podstaw postulat, by następnym pokoleniom umożliwić realizację aspiracji i życie o jakości dorównującej poziomowi obecnemu, wydaje się być mało realny do spełnienia. Jest to związane między innymi z ograniczeniami środowiska
naturalnego Ziemi, które – uwzględniając poziom konsumpcji najbogatszych krajów
świata, do którego przecież kraje rozwijające się aspirują – jest w stanie w sposób
zrównoważony utrzymać jedynie dwa miliardy ludzi.39 Gdyby udało się obniżyć średnią światową konsumpcję do poziomu średnich dochodów (co oznacza konsumpcję
na poziomie krajów Europy Środkowo-Wschodniej), wtedy granica zrównoważenia
przesunie się do około sześciu miliardów. Cytowane prognozy zakładają, że do 2050
roku populacja świata wyniesie dziewięć miliardów osób pragnących żyć i konsumować na poziomie krajów wysoko rozwiniętych.
Z prezentowanych wyliczeń wynika, że przy obecnym modelu gospodarki i konsumpcji, postulat zrównoważenia jest nieosiągalny i kolejne pokolenia będą miały już
tylko gorzej niż ich rodzice. Ten czarny scenariusz jest dość prawdopodobny, ale nie
nieunikniony. Tym, co może być nadzieją dla ludzkości, to zmiana modelu konsumpcji
z zasobochłonnego (dobra) na zasobooszczędny (usługi). Tak więc rozwój sektora
usług, zwłaszcza niematerialnych wydaje się być właściwym kierunkiem ewolucji
gospodarki opartej na wiedzy.
Rysuje się tu nowa, lub raczej na nowo zdefiniowana rola technologi informacyjnych i komunikacyjnych oraz opartych na nich systemów informacyjnych, we
wsparciu nowego, wyłaniającego się współcześnie modelu konsumpcji. Zmiana ta,
która już powoli się dokonuje, została zauważona między innymi przez J. Rifkina, który nazwał kształtującą się rzeczywistość wiekiem dostępu (w odróżnieniu od dotychczasowego wieku posiadania).40 O ile dotychczas podstawą większości transakcji
rynkowych było nabywanie praw własności do dóbr fizycznych, o tyle w przyszłości
przedmiotem obrotu będą głównie dobra niematerialne (na przykład doradztwo),
prawa autorskie, członkostwo w organizacjach, subskrypcje, aktualizacje (na przykład oprogramowania).
Przechodzenie od dzisiejszego modelu stosunków rynkowych do tego, który
prognozuje Rifkin, polega również na zmianie podejścia do klienta. Według cytowanego autora, nadchodząca era to era trwających całe życie relacji z klientami, które
stają się podstawowym dobrem na rynku.41 Żeby jednak móc zorientować swoją działalność gospodarczą na związaną z relacjami LTV (life time value)42 niezbędne jest
posiadanie coraz bardziej kompleksowych informacji o wszystkich aspektach życia
obecnych i przyszłych klientów.
W obu przypadkach (przejścia na usługi niematerialne oraz orientacji na długofalowe relacje z klientami) kluczową rolę będą odgrywać systemy i technologie inE. Bournay, Population Division of the Department of Economic and Social Affairs of the United Nations Secretariat, World Population Prospects: The 2004 Revision; Global Footprint Network,
2005 [Electronic document]. Access mode: http://maps.grida.no/go/graphic/world_population [Accessed: 18-02-2009].
40 J. Rifkin, The Age of Access, The Industry Standard, 2000 [Electronic document]. Access mode:
www.thestandard.com [Accessed: 16-09-2008].
41 Ibidem, s. 192.
42 Life Time Value – wartość, jaką dla firmy reprezentuje dowolny klient, wyrażona potencjalną
wielkością zakupów, jakie klient ten może dokonać w ciągu całego swojego aktywnego życia,
Ibidem.
39
220
formacyjne, zwłaszcza te związane z Internetem; w pierwszym przypadku jako środowisko i medium ich świadczenia (a częściowo również jako przedmiot, którego
usługi te dotyczą), a w drugim jako narzędzie gromadzenia i przetwarzania ogromnych ilości informacji o obecnych i potencjalnych klientach.
Jeśli przewidywania cytowanego autora się sprawdzą, a wiele symptomów na to
wskazuje, można się spodziewać, że znaczenie systemów informacyjnych we współczesnym świecie będzie coraz większe, przechodząc od wsparcia aktywności ludzkiej
do jej całkowitego zdeterminowania. Na chwilę obecną trudno przewidywać jakie
długofalowe skutki taka zmiana może przynieść. Nie ulega jednak wątpliwości, że
wejście w erę, w której płaci się praktycznie za każdą chwilę życia, a ludzkie życie
staje się ostatecznym towarem43, będzie doświadczeniem, jakiego w całej swojej historii ludzkość jeszcze nie miała. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie ono oznaczało
rezygnacji z wartości humanistycznych, które do tej pory były podstawą rozwoju
współczesnej cywilizacji.
43
Ibidem, s. 206.
221
MARIA JOLANTA WELFENS dr Maria Jolanta Welfens – Instytut do spraw Klimatu, Środowiska i Energii w Wuppertalu MINIMALIZACJA STRUMIENI MATERIAŁOWYCH I ENERGETYCZNYCH 3•3
JAKO WYZWANIE WSPÓŁCZESNEJ GOSPODARKI
Abstract
The aim of this article is on the one hand to discuss the problems connected with the growing use of natural resources in industrial economies. On the other hand, it aims to highlight the adequate strategies and measures for improving resource efficiency. The article is divided into five sections – the second of which (following the short introduction) presents a description of the situation: Our analytical focus – in section 3 – is placed on the dematerialization approach, which requires reduction of the material, energy and surface inputs used for products, services and infrastructure throughout their life‐cycle. The key strategy of dematerialization, i.e. eco‐
innovation and relevant dynamics, is presented in the fourth section. Finally, selected interna‐
tional and national programmes aiming at the improvement of resource efficiency are pre‐
sented. Ludzka ingerencja w naturalną ekosferę oraz jej skutki uniemożliwiają pełny roz­
wój procesów naturalnych i tym samym przekraczają granicę nadmiernego użycia oraz wyczerpywania naszych zasobów. Stosujemy się do zrównoważonego stylu życia tylko przez określony czas – dopóki nie wykorzystamy i nie wyczerpiemy w pełni wszystkich zasobów, jakie dostępne są na naszej planecie. Sposób, w jaki żyjemy oraz prowadzimy działalność gospodarczą nie jest zrównoważony i dlate­
go należy podjąć odpowiednie działania. Friedrich Schmidt-Bleek1
Państwa OECD oraz wiele spośród nowo uprzemysłowionych państw, w tym
Chiny i Indie, odnotowały znaczący wzrost gospodarczy. Nadrabianie opóźnienia gospodarczego w krajach uboższych jest pożądane z powodów politycznych, a ciągły
wzrost jest podkreślany jako cel polityczny na całym świecie. Coraz istotniejsza staje
się więc analiza wpływu wciąż rosnącego zużycia zasobów naturalnych i energetycz1 ASKO EUROPA-STIFTUNG et al., Encouraging stability, 12 Books about the Future of the Earth
– From Knowledge to Action, Saarbrucken 2007, [Electronic document]. Access mode:
www.mut-zur-nachhaltigkeit.de [Accessed: 29-12-2008].
222
nych. Preferowane w krajach uprzemysłowionych wzorce konsumpcji są często naśladowane w krajach rozwijających się, a stosunkowo skromny wzrost efektywności
ekologicznej w wielu krajach skłania do zastanowienia się nad tym, jak można osiągnąć zrównoważony wzrost gospodarczy na całym świecie. Wydobycie surowców
rośnie w kontekście wyższego dochodu per capita. Poziom emisji wzrasta wraz ze
wzrostem produkcji, zaś w dłuższym okresie odnotowuje się wzrost ruchu drogowego oraz liczby ludności na całym świecie. Ze wzrostem produkcji na świecie dynamika
„zasobooszczędnych” innowacji stanie się jednym z głównych wyzwań przyszłości.
Endogeniczna dynamika przemysłów nie spowoduje uzyskania skali wzrostu
potrzebnej do osiągnięcia zrównoważonego rozwoju w Europie oraz na świecie, ponieważ postęp w dziedzinie ochrony środowiska jest tylko częściowo związany
z określonymi innowacjami w przedsiębiorstwach w rozumieniu Schumpetera, to jest
zmniejszania kosztów oraz wprowadzania innowacji produktów oraz procesów.
W globalnym społeczeństwie wiedzy istotne jest pozyskiwanie informacji o długofalowej dynamice systemu gospodarczego i ekologicznego oraz rozpowszechnienie
istotnej informacji i wiedzy. Ta perspektywa uczenia i wiedzy jest kluczowa nie tylko
dla przemysłu. Również konsumenci i obywatele powinni mieć lepszy dostęp do potrzebnej im informacji. Ogólnie krytyczne reakcje obywateli w stosunku do procesu
politycznego oraz stopień, w jakim preferencje konsumentów ewoluują w kierunku
proekologicznych produktów oraz procesów powodują, że przemysł odczuje długookresową presję na wprowadzanie innowacji w sposób, który odzwierciedli rosnący
nacisk na efektywność wykorzystania zasobów.
1. ROSNĄCE ZUŻYCIE ZASOBÓW Dobrobyt gospodarek przemysłowych jest w dużym stopniu zależny od ilości
oraz jakości zasobów naturalnych wykorzystywanych do produkcji niemal wszystkich wyrobów i usług. W ostatnich dekadach społeczeństwo na świecie korzystało
z zasobów naturalnych w większym stopniu niż kiedykolwiek wcześniej. Styl życia
przeciętnej populacji w gospodarkach uprzemysłowionych charakteryzuje się wysokim poziomem konsumpcji, w związku z tym jest on odpowiedzialny za ogromny
wzrost wydobycia zasobów.
Światowe wydobycie zasobów naturalnych (biotycznych oraz abiotycznych)
rosło wyraźnie w ciągu ostatnich 25 lat, to jest od 40 bln ton w 1980 roku do 58 bln
ton w 2005 roku, co daje łącznie wzrost o 45%. Przewiduje się, że w w 2020 roku będzie to wartość nawet 80 bln ton.2 Konsekwencją tak szybkiego wzrostu jest nieustannie rosnące zapotrzebowanie na zasoby, takie jak surowce oraz energia, a także
nadmierna eksploatacja naturalnych ekosystemów oraz biologicznej pojemności naszej planety. Zgodnie z Milenijną Oceną Ekosystemów3, 15 spośród 24 kategorii usług
ekosystemów analizowanych w raporcie jest nadmiernie wykorzystanych; oznacza
to, że tempo konsumpcji jest znacznie wyższe od stopnia regeneracji.
S. Giljum, et. al., The material basis of the global economy, SERI fact sheet Electronic document]. Access mode: www.seri.at [Accessed: 29-12-2008].
3 Millenium Ecosystem Assessment board, Living Beyond Our Means: Natural Assets and Human Well­being [Electronic document]. Access mode: www.milleniumassessment.org [Accessed: 2912-2008].
2
223
Według najnow
wszych obliczeń
ń dokonanych zggodnie z podejścciem śladu ekolom stopniu z biolo
ogicznej wydajnogicznego, ludzkość już obecnie korzysta w większym
ści niż
n nasza planeta jest w stanie ją zapewnić w dłłuższym okresiee.4 W latach sześśćdzieesiątych XX wiek
ku ślad ekologiiczny ludzkości wynosił 70% możliwości
m
Ziem
mi.
Trud
dno określić kry
ytyczne ograniczenia pojemnościi ekologicznej Ziiemi, jednak coraaz
więccej naukowców zgadza się z po
oglądem, że naleeży zwrócić szczzególną uwagę na
n
ślad
d ekologiczny i jego zmiany w czaasie.
ku niektórzy nau
ukowcy twierdzili, że miał miejssce wyraźnie nadJuż w 1999 rok
%. W 2005 roku ślad ekologiczzny pozostawion
ny
mierrny wzrost – ślaad wynosił 120%
przeez ludzkość był o 31% większy niż możliwości planety w zakrresie wytworzen
nia
tych
h zasobów.5 Jeżelli obecny stopień
ń korzystania z zzasobów naturalnych i wytwarzzania odpadów
o
będziee rosnąć, na poczzątku lat trzydziestych XXI wiek
ku ludzkość będzzie
potrrzebowała zasob
bów dwóch planeet, by móc zaspokoić swoje potrzzeby.
Rysu
unek 1. Ekolo
ogiczny ślad ludzkości, analiza dotycząąca lat 1961‐2005 Źródłło: Living Planet Report, World Wildlife Fund
F
(WWF), 2008.
Wszystkie zaso
oby naturalne wykorzystywane
w
w działalności gospodarczej
g
wrramicznej – odpadó
ów
cają do środowiska,, często jednak w innej formie ffizycznej i chem
wy do trzech czw
wartych coroczneego zużycia zaso
obów w gospoda
ar­
lub emisji: Od połow
h przemysłowych
h w ciągu roku wraca do środo
owiska w formie odpadów.6 Ma to
kach
znacczący wpływ na równowagę śro
odowiskową: Ska
ala współczesnej działalności przze­
Ob
bliczenie ekologiczznego śladu ukazzuje wielkość tereenów ziemskich oraz
o
wodnych/po
okrytycch ziemią i wodą mierzoną
m
w globaalnych hektarach p
potrzebnych do wy
yprodukowania, dod
starcczenia oraz pozby
ycia się wykorzysstanych dóbr (korzystając z istniejjących technologiii);
Livin
ng Planet Report, W
World Wide Fund (WWF),
(
2008.
5 Living Planet..., op.cit
t.
6 E. Matthews,
M
et al., The Weight of Natio
T
ons. Material outflows from Industria
al Economies, Worrld
Reso
ources Institute, Washington
W
D.C. 2000.
4
224
mysłowej (...) jest wystarczająco duża, by wyraźnie zmienić na skalę globalną naturalny obieg węgla i azotu.7
Ten przepływ materii i energii ze środowiska naturalnego do gospodarki oraz
z powrotem do środowiska, jest zasadniczą fizyczną podstawą gospodarek przemysłowych oraz gospodarczego wzrostu produkcji i konsumpcji.8 Z drugiej strony, rosnąca wielkość przepływu materiałów oraz energii jest główną przyczyną licznych
problemów środowiskowych. Zgodnie z prawami termodynamiki, usunięcie zasobów
z pierwotnych lokalizacji, niezależnie od tego czy chodzi o wydobycie rud żelaza,
nadmierne obciążenie czy używanie wód, powoduje nieodwracalne zmiany w obecnie
dominujących równowagach ekologicznych. Struktura nakładów oraz wyprodukowanych dóbr, a także poziom efektów ubocznych, wyraźnie determinuje intensywność problemów ekologicznych. Niemal każde przemieszczenie materii bezpośrednio
powoduje zmiany ekologiczne, nawet bez przekształcenia w toksyny, odpady i emisje.9
Z perspektywy środowiska, główne problemy wynikają w mniejszym stopniu
z rzadkości i wyczerpywania zasobów, a w większym z wpływu na środowisko procesów wydobycia surowców, ich przetwarzania oraz wykorzystania w procesie gospodarczym. Ten wpływ zagraża biologicznej pojemności ekosystemów pod względem
zapewniania ludziom wymaganych oraz podtrzymujących życie usług natury (stabilny klimat z odpowiednią skalą zmian temperatury, czystą wodą, świeżym powietrzem, bogatą różnorodnością biologiczną): Usługi natury są wrażliwe na działalność gospodarczą ludzi. Główną przyczyną tych zmian narzuconych przez ludzkość jest po­
wszechne korzystanie z natury z użyciem technologii. Ze względu na niecierpliwość na­
tury ludzkiej oraz z użyciem siły technologicznej, ludzie wywołali gwałtowne zmiany w naturalnych dynamicznych równowagach, a tym samym w usługach z użyciem natu­
ry. Jednym z problemów napotykanych w tym zakresie jest fakt, że z powodu nielinear­
nej złożoności natury, nie można przewidzieć jakiego rodzaju, rozmiaru ani w jakim miejscu pojawiać się będą zmiany.10
Większość zmian ekologicznych powstałych wskutek działalności człowieka jest
nieodwracalna. W zasadzie nie można „naprawić” ekosfery, a nawet podejmowane
próby są bardzo kosztowne. Niemożliwe jest użycie technologii, które nie zmieniają
środowiska. Nie jest znany dokładny czas przekroczenia granic degradacji ekosystemów. Wydobycie zasobów odnawialnych powoduje ekologiczne koszty, ponieważ ich
wytworzenie wiąże się z oddziaływaniem na środowisko (na przykład nawadnianie
pół, przetwarzanie, transport). Każda próba uniknięcia emisji, recyklingu, każdy kolektor słoneczny czy wywóz odpadów niesie ze sobą koszty ekologiczne.
Metoda rachunku całkowitego zapotrzebowania materiałowego gospodarki narodowej została wypracowana w Instytucie w Wuppertalu w Niemczech. Wskaźnikiem wyrażającym zużycie zasobów jest Całkowite Zapotrzebowanie Materiałowe
(Total Material Throughput – TMR). Metodologia ta pozwala oszacować TMR dla goIbidem, s.16.
P. Baccini, P.H. Brunner, Metabolism of the Anthroposphere, Sprinter, Berlin 1991; M. FischerKowalski, W. Hutler, Society’s metabolizm, the intellectual history of material flow analysis,
„Journal of Industrial Ecology” 1999, No. 2 (4), p. 107-136.
9 F. Schmidt-Bleek, Future. Beyond Climatic Change, 1994 [Electronic document]. Access mode:
www.factor10-institute.org [Accessed: 25-02-2009].
10 Ibidem.
7
8
225
spodarki narodowej, włącznie ze wszystkimi krajowymi oraz importowanymi zasobami naturalnymi.11 TMR jest sumą bezpośrednich nakładów materialnych oraz
ukrytych bądź pośrednich przepływów12, włącznie z celowymi zmianami krajobrazu.
TMR umożliwia najlepsze ogólne oszacowanie potencjalnego wpływu środowiskowego związanego z wydobyciem i wykorzystaniem zasobów naturalnych. Podejście
„nakładowe” dotyczy przyczyn przepływu materii i energii, w przeciwieństwie do
dominującego w obecnych politykach podejścia skupionego na emisjach. Metoda ta
jest używana w celu zapewnienia zrozumiałej analizy fizycznych podstaw gospodarek
przemysłowych oraz uzyskania wskaźników zrównoważonego rozwoju.
W odniesieniu do dotychczas analizowanych gospodarek, ostatnie dane dla TMR
wynoszą: 32 tony na jednego mieszkańca w Polsce (1997), 98 ton w Finlandii (1999),
72 tony w Niemczech (2000), 40 ton we Włoszech (1997), 65 ton w Czechach (2000),
51 ton w UE-15 (1997), 37 ton w Chinach (1996).13
2. DEMATERIALIZACJA JAKO WYZWANIE WSPÓŁCZESNEJ GOSPODARKI Międzynarodowa dyskusja tocząca się wokół zrównoważonego rozwoju, rozpoczęta w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku zwracała uwagę na nowe
i bardziej ambitne cele środowiskowe i wywołała pytanie dotyczące potrzeby poprawy wydajności wykorzystywania zasobów naturalnych. Chociaż brak uniwersalnej
definicji pojęcia zrównoważony rozwój, większość istniejących podkreśla, że rozwój
może być określony mianem zrównoważonego, wówczas gdy zajmuje się problemami
środowiskowymi w sposób zachowujący zarówno fizyczne, jak i społeczne podstawy
dla przyszłych pokoleń.14 Istotą zrównoważonego rozwoju jest połączenie celów goS. Bringezu, M. Fischer-Kowalski, R. Klein, V. Palm, Regional and National Material Flow Ac­
counting: From Paradigm to Practice of Sustainability, Proceedings of the ConAccount Workshop 21-23 stycznia, Leiden, Holandia 1997.
12 Ukryte przepływy materialne są częścią całkowitego zapotrzebowania materialnego, nie
zawartą w samym produkcie. Ukryty przepływ materii pierwotnej zawiera dwa elementy:
przepływy pomocnicze oraz przepływy związane z wydobyciem.
13 S. Bringezu, et al., International comparison of resource use and its relation to economic growth. The development of total material requirement, direct material inputs and hidden flows and the structure of TMR, „Ecological Economics” 2004, No. 51, p. 101.
14 V. Hauff, ed., Unsere gemeninsame Zukunft. Der Brundtland­Bericht der Weltkommission für Umwelt und Entwicklung, Greven, Eggenkamp 1987; L. Brown, Ch. Flavin, S. Postel, Saving the Planet. How to Shape an Environmentally Sustainable Global Economy, Worldwatch Institute,
Nowy Jork, Norton 1991; D. Cansier, Nachhaltige Umweltnutzung als neues Leitbild der Umwelt­
politik, in: Hamburger Jahrbuch für Wirtschafts­ und Gesellschaftspolitik, Hrsg., E. Katzenbach,
B. Molitor, O. G. Mayer, Mohr Siebeck, Hamburg 1995, s. 129-150; Ecological Economics. The Science and Management of Sustainability, ed. R. Costanza, Columbia University Press, Nowy
Jork, Oksford 1991; R. Goodland, H.E. Daly, S. El Serafy, Environmentally Sustainable Economic Development. Building on Brundtland, Bank Światowy, Waszyngton 1991; J. Pezzey, Sustainable Development Concepts. An Economic Analysis, World Bank Environment paper No 2, Washington D.C. 1992; S. Schmidheiny, Business Council for Sustainable Development, Changing Cource. A Global Business Perspective on Development and the Environment, The MIT Press, Cambridge
(MA) and London 1992; Environment, Technology and Economic Growth: The Challenge to Sus­
tainable Development, eds. J. Van der Straaten, A. Tylecote, Edward Elgar, Aldershot 1995; E.U.
11
226
spodarki, ekologii oraz równości szans. Dobrobyt ekonomiczny powinien być osiągany poprzez zapewnienie efektywnej alokacji zasobów, długotrwałej równowagi ekologicznej oraz równych możliwości dla pokoleń żyjących obecnie oraz w przyszłości.
Kluczowym aspektem równoważonego rozwoju jest zatem długookresowa dynamika.
Podejścia końca rury nie są odpowiednie, jeżeli uwzględni się ogrom wyzwań
ekologicznych. Aby spełnić ogromne wymagania dotyczące redukcji nakładów materialnych i energetycznych niezbędnych do osiągnięcia zrównoważonego rozwoju, potrzebna jest polityka ekologiczna zorientowana na nakłady.15 Większa orientacja na
tę część procesu produkcji oraz poprawa wydajności zasobów oznaczać będą nowe
możliwości utrzymania dobrobytu przy jednoczesnym zmniejszeniu szkód w środowisku. Należy rozważyć relatywny wzrost cen czynników po stronie nakładów: podatki Pigou nakładane na zasoby celem internalizacji negatywnych efektów zewnętrznych – wyższa cena zachęci użytkowników do substytucji po stronie popytowej; ponadto, wspierać należy zasobooszczędny postęp technologiczny.16
Pierwszym krokiem w stronę przywrócenia zrównoważenia byłoby spowolnienie i zredukowanie wywołanego przez ludzi ruchu materiałów, nazywane przez
Schmidt-Bleeka strategią „dematerializacji”. Dematerializacja wymaga zmniejszenia
nakładów materii, energii i powierzchni wykorzystywanych do wytworzania produktów, usług oraz infrastruktury, w całym cyklu życia. Każde dobro wytworzone w celu
finalnego zużycia jest obciążone „bagażem ekologicznym”, na który składają się materiały oraz energia zużyte bezpośrednio bądź pośrednio w przypadku materiałów pośrednich, materiałów procesu, dóbr inwestycyjnych, opakowań, transportu oraz
unieszkodliwiania odpadów. Von Weizsäcker i inni w książce Mnożnik cztery przedstawiają 50 praktycznych przykładów możliwej do przeprowadzenia dematerializacji.17
Pojęcie dematerializacji zostało sprecyzowane i spopularyzowane w Instytucie
w Wuppertalu w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Międzynarodowe badania
(Adriaanse, Mathews, EEA) dostarczyły części danych, zaś EUROSTAT opublikował
wskazówki do stworzenia narodowej statystyki.
Istnieje siedem ważnych powodów, dla których należy zwiększyć efektywność
wykorzystania zasobów. Są to:
•
lepsze życie – efektywność oznacza lepszą jakość życia; nowe wydajne systemy
oświetlenia są lepsze dla naszych oczu, nowe budynki są bardziej wytrzymałe,
„chudsze” lodówki lepiej przechowują żywność;
•
mniejsze zanieczyszczenie – poprzez redukcję nakładu materiałów w gospodarce, można ograniczyć możliwe zagrożenia związane z efektami wyjściowymi –
włącznie z proporcjonalnie mniejszą ilością wytworzonych odpadów;
•
zarobienie pieniędzy – im wyższa wydajność zasobów, tym niższe koszty; dlatego ta strategia jest zyskowna i oznacza użycie mniejszej ilości materiałów,
Weizsäcker, A.B. von Lovins, L.H. Lovins, Faktor Vier. Doppelter Wohlstand – halbierter Natur­
verbrach, Droemer Knaur, München 1995.
15 F. Schmidt-Bleek, Wieviel Umwelt braucht der Mensch? mips – Das Maß für ökologisches Wirt­
schaften, Birkhäuser, Berlin 1994; F. Hinterberger, M.J. Welfens, Stoffpolitik und ökologischer Strukturwandel, „Wirtschaftsdienst” 1994, Nr. 8.
16 M.J. Welfens, Dematerialization Strategies and Systems of National Accounts, „Fresenius Environmental Bulletin” 1993, No. 8, p. 431-436.
17 E.U. Weizsäcker, A.B. von Lovins, L.H. Lovins, Faktor Vier..., op.cit.
227
•
•
•
•
oszczędność energii oraz produkcję nowoczesnych, konkurencyjnych produktów;
ujarzmienie rynków i pozyskanie firm – wyższa wydajność zasobów może być
zyskowna i dlatego siły rynkowe oraz konkurencja mogą być wykorzystane do
promowania wydajności zasobów; istnieje jednak wiele barier takiego wykorzystania sił rynkowych; istnieją subsydia zachęcające do produkcji produktów cechujących się wysokim zużyciem materiałów;
różnorodne rozwiązania – ponieważ wzrost efektywności zasobów oznacza zaoszczędzenie pieniędzy, fundusze mogą być wykorzystane do rozwiązywania
innych problemów środowiskowych;
zwiększenie bezpieczeństwa – zwiększanie efektywności wykorzystania zasobów, a tym samym zużycie mniejszej ich ilości może zmniejszyć międzynarodowe źródła konfliktów dotyczących ropy naftowej, lasów, wody;
sprawiedliwość i dobra praca – poprzez zwiększenie wydajności produktów
można utworzyć więcej miejsc pracy; wykorzystanie zasobów powinno być
opodatkowane wyżej niż praca; polityka podatkowa powinna stymulować efektywność.18
Obecne przepływy materialne na całym świecie muszą zostać zmniejszone
o połowę, aby powrócić do gospodarki zrównoważonej. Ponieważ średnio 20% ludności świata mieszkającej w wysoko uprzemysłowionych państwach zużywa 80%
światowych zasobów naturalnych, państwa uprzemysłowione muszą zwiększyć wydajność zasobów średnio o mnożnik 10 w ciągu 30-50 lat, aby reszta ludzkości miała
zapewniony dostęp do zasobów naturalnych. Cel dematerializacji nie jest oparty tylko
na ścisłych obliczeniach potrzebnej redukcji, lecz na wiarygodności oraz wykorzystaniu powszechnie akceptowanych kluczowych założeń. Zasada przezorności zakłada,
że takie podejście jest korzystne w świecie, w którym nie jest jeszcze znana dynamika
ekologiczna i gospodarcza.
Celem utrzymania świadczeń zapewnionych przez naturę, w literaturze zostały
przedstawione następujące cele na rok 2050:
•
ślad ekologiczny w przeliczeniu na 1 osobę nie powinien przekraczać 1,2 ha (rysunek 1);
•
światowa konsumpcja zasobów nieodnawialnych per capita powinna wynosić
mniej niż 5 do 6 ton rocznie; ten cel zakłada ogromny wzrost efektywności zasobów w krajach uprzemysłowionych; na przykład w Niemczech oznacza to
wzrost dziesięciokrotny, co wymaga corocznego wzrostu wydajności produktów o prawie 5%, licząc od chwili obecnej (rysunek 2).19
Gdyby te cele dematerializacji w krajach uprzemysłowionych zostały osiągnięte,
państwa rozwijające się będą mogły zwiększyć wykorzystanie zasobów naturalnych
celem poprawy jakości życia przy jednoczesnym braku zagrożenia dla zrównoważonego wzrostu na świecie. Otworzą się również możliwości osiągnięcia nowych
i zrównoważonych produktów, usług oraz rynków. Naturalnie, stopniowa poprawa
wydajności zasobów nie będzie wystarczająca do osiągnięcia wspomnianych już ambitnych celów; potrzebna będzie szeroka fala innowacji.
Ibidem.
C. Liedtke, M.J. Welfens, Wirtschaft und neue Weltordnung, Didaktische Module „Vom Wissen zum Handeln”, ASKO EUROPA-STIFTUNG, Forum für Verantwortung, Europäische Akademie
Otzenhausen, Wuppertal 2009.
18
19
228
Rysunek 2. Zrównoważone zarządzanie gospodarcze – Cele 2050: Świat, UE, Niemcy Źródło: C. Liedtke, M.J. Welfens, Wirtschaft und neue Weltordnung, Didaktische Module „Vom Wissen zum Handeln”, ASKO EUROPA-STIFTUNG, Forum für Verantwortung, Europäische Akademie Otzenhausen,
Wuppertal 2009.
Jaka jest realna perspektywa? W czasie życia jednego pokolenia narody mogą
osiągnąć dziesięciokrotny wzrost pod względem wydajności wykorzystania energii,
zasobów naturalnych oraz innych materiałów. Długi zakres czasowy wymagany jest
do tego, by dynamika techniczna, społeczna i gospodarcza bez większych trudności
mogła się zmienić i dostosować do wymagań zrównoważonej gospodarki. Ceny rynkowe mogą odgrywać kluczową rolę w niektórych obszarach zrównoważenia, ale sam
system nie będzie w stanie osiągnąć dynamiki innowacyjnej wymaganej do tego, by
osiągnąć postawione cele. Istotne jest wykorzystanie mechanizmów rynkowych, tam
gdzie jest to możliwe (na przykład w handlu emisjami CO2).
Badania dotyczące zrównoważonego wzrostu wskazują na potrzebę bardziej
holistycznego podejścia, biorącego pod uwagę i optymalizującego cały system produkcji i konsumpcji. Tylko zorientowane na zrównoważenie strategie wydajności
oraz wystarczalności będą w stanie rozwiązać przyszłe zadania, wyzwania oraz problemy przyszłości. Dlatego przyszły potencjał wydajności zasobów, zmian klimatycznych, redukcji ubóstwa oraz upowszechniania dobrobytu zależny jest od indywidualnych decyzji oraz zachowań, w połączeniu z organizacyjnymi procesami uczenia się,
uwzględniającymi kontekst społeczny, potrzebę większej wiedzy oraz wyników badań dotyczących tych procesów, pragnień ludzi oraz sposobów korzystania przez
nich z produktów.
Lähteenoja, Lettenmeier oraz Kotakorpi20 badali zużycie zasobów naturalnych
w 27 gospodarstwach domowych w Finlandii. Ekologiczny bagaż w przeliczeniu na
S. Lähteenoja, M. Lettenmeier, E. Kotakorpi, The ecological rucksack of households: huge dif­
ferences, huge potential for reduction?, in: Proceedings of the 2nd Conference of the Sustainable 20
229
jedną osobę w skali roku różnił się w poszczególnych gospodarstwa nawet dziesięciokrotnie (rysunek 3). Różnice w zużyciu zasobów pomiędzy poszczególnymi gospodarstwami domowymi były znaczne w każdej z analizowanych kategorii (tabela
1); największe odnotowano w obszarze transportu, turystyki oraz warunków mieszkaniowych. W kategoriach żywność oraz towary i urządzenia odnotowano więcej podobieństw, ale również i tu obserwowano różnice.
Tabela 1. Najmniejsza, największa i przeciętna konsumpcja zasobów naturalnych w 27 analizowanych gospo‐
darstwach domowych w Finlandii Codzienny transport Miesz­
kanie Turys­ tyka Żywność Towary i urządzenia Wypo­
czynek SUMA 600
51 000
9 900
2 475
3 400
39 000
9 400
2 350
1 900
42 000
9 800
2 450
2 600
7 700
4 400
1 100
600
5 900
2 400
600
590
16 000 2 900 725
9 690 161 600 9 060 Minimum Maksimum Średnia Czynnik 4* * czynnik 4 oznacza czwartą część przeciętnej wartości.
Źródło: Ibidem.
Rysunek 3. Różnice w konsumpcji zasobów naturalnych [kg na osobę na rok] w 27 gospodarstwach domowych w Finlandii oraz w przeciętnym fińskim gospodarstwie domowym 120 000
kg per person per year
100 000
80 000
tourism
Average Finnish consumer
from the statistics
60 000
goods and
appliances
transport
waste
management
packages
40 000
foodstuffs
housing
20 000
0
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28
Źródło: S. Lähteenoja, M. Lettenmeier, E. Kotakorpi, The ecological rucksack of households: huge differences, huge potential for reduction?, in: Proceedings of the 2nd Conference of the Sustainable Consumption Research Exchange Network, eds. T.G. Ken, A.Tukker, C. Vezzoli, F. Ceschin, Refereed Session III-IV, Helsinki 2008, pp.
319-339.
Consumption Research Exchange Network, eds. T.G. Ken, A. Tukker, C. Vezzoli, F. Ceschin, Refereed Session III-IV, Helsinki 2008, p. 319-339.
230
W gospodarstwach domowych wybory związane z towarami i urządzeniami,
żywnością oraz turystyką mogą być kształtowane raczej bezpośrednio i w krótkim
okresie przez samych konsumentów, podczas gdy mieszkanie oraz transport są częściowo zależne od decyzji długoterminowych. Oznacza to znaczący potencjał redukcji
zużycia zasobów naturalnych. Przy takich różnicach w konsumpcji zasobów w obecnych warunkach, wszystkie wymienione obszary powinny oferować duże możliwości
dla innowacji; w pewnym stopniu kluczową rolę może odgrywać także upowszechnianie dobrych praktyk w tym zakresie.
Przy analizie różnych grup konsumentów wyniki badań wskazują na istotne
różnice w pod względem sposobów łączenia, postrzegania i oceniania produktów
oraz wzorców zachowania w ramach pewnego środowiska społecznego oraz pomiędzy różnymi środowiskami. Według Kleinhückelkottena, nawet w ramach jednego
środowiska społecznego, nakład zasobów może różnić się siedmiokrotnie. Oznacza
to, że ludzie używają porównywalnego koszyka produktów w zupełnie inny sposób.
Można w tym kontekście zadać kilka pytań: dlaczego tak się dzieje?, które czynniki
mają kluczowe znaczenie?, czego mogą się od siebie nauczyć poszczególne gospodarstwa domowe czy ludzie? W dalszym ciągu kwestie te są stosunkowo mało poznane,
dlatego też potrzebne są bardziej wnikliwe badania dotyczące konkretnych, możliwie
reprezentatywnych, gospodarstw domowych w ramach jednego środowiska społecznego. W połączeniu z podejściem laboratorium fizycznego, z przyjętym koszykiem
produktów oraz systemem sensorycznym, mogą one pomóc w uzyskaniu lepszego
obrazu decyzji konsumentów podejmowanych pod wpływem wartości i norm oraz
systemów zachowania (na przykład wzorce zastosowania/czasu oraz ścieżki w różnych typach gospodarstw domowych, jak łączą one produkty ze swoimi zadaniami
i potrzebami). Istotna jest promocja zarówno rozpowszechniania, jak i dokonywania
innowacji.
3. EKOINNOWACJE – STRATEGIA DLA ZRÓWNOWAŻONEJ PRZYSZŁOŚCI W świecie, w którym coraz większą rolę odgrywa handel międzynarodowy oraz
zwiększające się bezpośrednie inwestycje zagraniczne firm wielonarodowych będących liderami technologicznymi w poszczególnych sektorach, ważnym aspektem
osiągania zrównoważenia jest dynamika innowacji narodowych i międzynarodowych. W krajach OECD oraz w krajach nowo uprzemysłowionych obserwuje się długookresowy trend wzrostu wydatków na badania i rozwój (B+R) w relacji do PKB. W
ten sposób innowacje staną się z czasem coraz ważniejsze. Przedmiot dynamiki innowacyjnej jest w znacznej mierze uzależniony od względnych zmian cen oraz od impulsów polityki oraz projektów B+R finansowanych przez rządy.
Osiągnięcie wysokiej wydajności zasobów oraz społeczeństwa przy niskiej emisji CO2 to kluczowe wyzwania gospodarki światowej. Zwiększenie efektywności wykorzystania energii oraz zasobów doprowadzi do obniżenia kosztów zakupu materiałów oraz umożliwi wprowadzanie innowacji. Ekoinnowacje mogą być zatem postrzegane jako kluczowa strategia na rzecz zrównoważonej przyszłości.
231
Schmidt-Bleek i inni21 określają ekoinnowacje jako tworzenie nowatorskich i ce­
nowo konkurencyjnych towarów, procesów, systemów, usług oraz procedur mających na celu zaspokojenie ludzkich potrzeb oraz zapewnienie lepszej jakości życia dla każde­
go, przy minimalnym zużyciu zasobów naturalnych w całym cyklu życia (w tym energia i powierzchnia) na jednostkę produkcji, a także minimalnej emisji substancji toksycz­
nych. Zrozumienie ekoinnowacji odnosi się do zmian w całych sektorach przemysłu
oraz usług i nie jest ono ograniczone do określonego rodzaju produktów. Dlatego pojęcie „przemysł ekologiczny” odnosi się do tych wszystkich przedsiębiorstw, które są
aktywnie i widocznie zaangażowane w ekoinnowacje. Z normatywnego punktu widzenia, powinny być one postrzegane jako integralna część działań innowacyjnych
we wszystkich sektorach produkcyjnych i usługowych.22
Zasadniczo zasoby naturalne zużywane są na każdym etapie „życia” danego
produktu czy usługi, dlatego identyfikacja ekoinnowacji wymaga perspektywy obejmującej cały cykl życia produktu. Ekoinnowacja oznacza innowację, która obniża intensywność wykorzystania zasobów i energii. Wydobycie materiału, jego przetworzenie, dystrybucja, zużycie, ponowne wykorzystanie oraz recykling mogą stanowić
punkt wyjścia dla rozwoju ekoinnowacji. Technologie końca rury są w tym kontekście
mniej efektywnymi rozwiązaniami niż zapobieganie wpływowi na środowisko poprzez, między innymi, zmniejszenie nakładu materiałów oraz w konsekwencji mniejszej ilości odpadów wytworzonych w ciągu całego cyklu życia. Badania pokazują, że
największe korzyści w zakresie wydajności zasobów mogą zostać osiągnięte na wcześniejszych etapach łańcucha produkcji, to jest na etapie produkcji materiałów bazowych oraz poprzez przemyślenie i przeorganizowanie sposobu wykorzystania produktów.23
Ekologiczne innowacje mogą występować jako:
•
innowacje produktowe – obejmują każdy nowatorski i wyraźnie udoskonalony
produkt czy usługę wytworzone w sposób, którego całkowity wpływ na środowisko jest zminimalizowany;
•
innowacje procesowe – wprowadzenie nowej lub wyraźnie zmienionej metody
produkcji czy zaopatrzenia, na przykład rozwoju i stosowania tak zwanych
technologii środowiskowych;
•
innowacje organizacyjne – wdrożenie nowej metody organizacji w praktyce biznesowej firmy, organizacji miejsca pracy oraz w zewnętrznych relacjach
•
innowacje marketingowe (projektowanie produktu, opakowanie, sponsoring
oraz promocja produktu) – mogą być istotne z punktu widzenia efektywności
ekologicznej, w szczególności jeśli weźmie się pod uwagę nowe sposoby korzystania z produktów i usług.
Poza klasyfikacją ekoinnowacji, zależnie od miejsca w cyklu życia produktu,
można wyróżnić trzy poziomy ekoinnowacji:
21 MAIA – Einführung in die Materialintensitäts­Analysenach dem MIPS­Konzept, Hrsg. F. Schmidt-Bleek, et al., Wuppertal Institute for Climate, Environment and Energy, Wuppertal 1998.
22 A. Reid, M. Miedzinski, SYSTEMATIC Innovation Panel on eco­innovation, 2008 [Electronic
document]. Access mode: www.europe-innova.org [Accessed: 25-02-2009].
23 J. Huber, Technological environmental innovations (TEIs) in a chainanalytical and life­cycle­
analytical perspective, „The Journal of Cleaner Production” 2008, p. 1-7 [Electronic document].
Access mode: http://www.soziologie.uni-halle.de/huber/publikationen.html [Accessed: 25-022009]
232
•
•
•
poziom mikro – miejsce, w którym mają miejsce realne zjawiska – odnosi się do
gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw; ulepszanie produktów i usług,
tworzenie nowych i lepszych produktów, a także procesów lub tworzenie nowych innowacyjnych przedsiębiorstw skoncentrowanych na ekoinnowacjach to
pojęcia kluczowe w analizie zmian w mikroskali;
poziom mezo – dotyczy łańcuchów zaopatrzenia oraz systemów produkcji
i usług w całym regionie czy sektorze; należy tworzyć sieci w sposób coraz bardziej uwzględniający postęp pod względem ekologicznej innowacji w czasie;
poziom makro – odnosi się do perspektywy ogólnoekonomicznej biorącej pod
uwagę narodowe czy nawet globalne następstwa innowacji; istotny jest całkowity współczynnik B+R do PKB, a w szczególności udział ekologicznych wydatków na badania ekologiczne i rozwój w całości wydatków na B+R.
Wyniki europejskich badań dotyczących ekoinnowacji wskazują, że większość
przedsiębiorstw innowacyjnych nie umieszcza zużycia zasobów czy troski o środowisko wśród głównych zainteresowań ich działań innowacyjnych. W okresie od 2000
do 2002 roku, tylko 14% spośród przedsiębiorstw innowacyjnych w UE-27 poinformowało o tym, że mniejszy wpływ na środowisko, pozytywne oddziaływanie na zdrowie i bezpieczeństwo był bardzo ważnym efektem ich aktywności innowacyjnej. Przedsiębiorstwa te, nazywane „ekologicznymi innowatorami” w badaniu UNU-MERIT z 2008
roku, należą do grupy innowatorów strategicznych lub okresowych. Wytworzyły one
innowacje w całości bądź częściowo we własnym zakresie, wprowadziły nowe produkty lub procesy i prowadzą badania oraz rozwijają się w sposób ciągły, w przeciwieństwie do tak zwanych technologicznych „modyfikatorów” czy „adaptatorów”.
Stanowią one grupę najbardziej intensywną pod względem innowacji.
W pewnym stopniu dynamika innowacji ogólnie, a „zielonych” innowacji
w szczególności, napotyka na określone przeszkody; dotyczy to międzynarodowego
prawa własności intelektualnej. Problemy ze skutecznym wdrożeniem praw własności intelektualnej dotyczą niektórych państw Azji oraz krajów rozwijających się. Przy
niedostatecznej ochronie praw własności intelektualnej, zachęty dla potencjalnych
innowatorów do aktywnego działania okazują się niewystarczające. Ponadto, często
mogą zaistnieć zauważalne, wyraźnie pozytywne efekty zewnętrzne ekoinnowacji.
Ponieważ jednak wsparcie rządowe dla B+R jest niewielkie, internalizacja pozytywnych efektów zewnętrznych jest niepełna. Kiedy w latach 2006-2008 gwałtownie rosły ceny energii, zaobserwowano większe zainteresowanie sektora prywatnego i publicznego innowacjami w zakresie oszczędzania energii. Jednocześnie dyskusje na
temat zmiany klimatu prowadzone w poszczególnych krajach i na świecie zwiększyły
świadomość opinii publicznej o tym, że innowacje gospodarcze i polityczne, zorientowane na poprawę jakości środowiska, w przyszłości będą niezbędne. Determinanty
innowacji ekologicznej przedstawiono w tabeli 2.
Główną kwestią jest motywacja firm do dokonywania innowacji ekologicznych.
Kluczowe znaczenie ma oczekiwanie korzyści w postaci zwrotu z inwestycji w innowacyjną technologię, na przykład redukcja kosztów poprzez zmniejszenie nakładu
surowców w procesie produkcyjnym. Wyniki niedawnych badań24 wskazują na zni24 The World to 2030 – The Consequences of Policy Inaction, Part 1. Drivers of Environmental
Change, Consumption, Production and Technology, OECD Environmental Outlook to 2030, Paris, 2008.
233
komą znajomość konkretnych elementów ekoinnowacji: gdy analizowanym firmom
zadano pytanie dotyczące różnic pomiędzy innowacjami w ogólności a ekoinnowacjami środowiskowymi, nie zauważyły one żadnych różnic.
Tabela 2. Determinanty ekoinnowacji Obszary powstawa­
nia innowacji Determinanty • zdolności technologiczne oraz w sferze zarządzania
• problem dostosowania i cechy rynku • zależności ścieżek (niewydajne systemy produkcji, nagromadzenie wiedzy) • (oczekiwane) zapotrzebowanie rynkowe (hipoteza stymulacji przez popyt): pań‐
stwo, konsumenci i firmy Strona popytowa • świadomość społeczna dotycząca potrzeby czystszej produkcji, świadomość ekologiczna oraz wybór produktów przyjaznych środowisku
• polityka ekologiczna (instrumenty oparte na zachętach lub podejścia regulacyjne) • systemy podatkowe (wycena towarów i usług innowacyjnych pod względem ekologicznym) Wpływy instytucyjne i polityczne • struktura instytucjonalna, np. możliwości polityczne grup zorientowanych pro‐
środowiskowo, organizacja przepływu informacji, istnienie sieci innowacji • umowy międzynarodowe
Strona podażowa Źródło: J. Horbach, Methodological aspects of an indicator system for sustainable innovation, in: Indicator systems for sustainable innovation, ed. J. Horbach, Physica, Heidelberg 2005.
Wysokie koszty aktywności innowacyjnej, brak odpowiedniego źródła finansowania oraz ryzyko gospodarcze są postrzegane przez firmy ekoinnowacyjne jako
główne bariery.25 Naturalnie, redukcja kosztów jest jednym z głównych powodów
wprowadzania ekoinnowacji. Można twierdzić, że firmy mogą nie być świadome długofalowych możliwości redukcji kosztów dzięki inwestycjom w ekoinnowacje, bądź
też nie mają łatwego dostępu do zasobów finansowych. Ten drugi przypadek jest jednak problemem ogólnym, dotyczącym działań innowacyjnych we wszystkich sektorach. Jeżeli poprawa wizerunku w obszarze jakości idzie w parze z ekoinnowacjami,
to zaangażowanie w projekty z tej sfery staje się dla przedsiębiorstw dość interesujące. Przynajmniej te firmy, które oferują względnie zaawansowane produkty wysokiej
jakości mogą skorzystać na poprawie całości „historii innowacyjnej”. Wyższa cena
produktów środowiskowych wyraźnie utrudnia produktom ekoinnowacyjnym zdobycie rynku w niektórych sferach. Dlatego też akceptacja ze strony konsumentów jest
uznawana za ważną przez 40% ekoinnowatorów.26
Firmy ekoinnowacyjne muszą poradzić sobie z niepewnością co do warunków
rynkowych oraz rozwiązań technologicznymi tak, by osiągnąć lepsze charakterystyki
środowiskowe produktów i procesów. Ekoinnowacje charakteryzują się jednym
z najwyższych udziałów przedsiębiorstw opartych na informacji w stosunku do in25 Analysis of regulatory and policy issues influencing sectoral innovation patterns, Sector report eco­innovation, ZEW, Interim paper, Sectoral Innovation Watch, Work Package 6, Mannhein
2007.
26 J. Edler, L. Georghiou, Public procurement and innovation – Resurrecting the demand side, „Research Policy” 2007, Vol. 36.
234
nych firm na rynku określonego produktu. Ogromną rolę w innowacjach wydaje się
spełniać poziome upowszechnianie wiedzy.
W książce The Performance Economy W. Stahel opisuje przejście od obecnego
modelu Gospodarki Nakładów Przemysłowych do opartego na wiedzy modelu przyszłej Gospodarki Wydajności. W obecnej gospodarce przemysłowej wyższe nakłady
(zużycie zasobów) oznaczają wzrost gospodarczy oraz wyższy PNB, a także wyższe
dochody firm i więcej miejsc pracy. Jednakże prawdziwe jest również twierdzenie
odwrotne: wysoki standard życia w krajach uprzemysłowionych bazuje na wysokiej
rocznej konsumpcji zasobów, co doprowadziło do tego, że 20% światowej populacji
zużywa 80% wszystkich zasobów. Dlatego też niemożliwa jest globalizacja modelu
biznesowego Gospodarki Przemysłowej. Ponadto obecna Gospodarka Nakładów
Przemysłowych nie jest kompatybilna z przyszłością świata. To właśnie kraje uprzemysłowione potrzebują modeli innowacyjnego biznesu na rzecz konkurencyjnego
i zrównoważonego rozwoju w przyszłości: ... Gospodarka Wydajności jest oparta na wiedzy i oddziela tworzenie bogactwa od nakładów zasobów ... Gospodarka Wydajności przestawia myślenie gospodarcze od robienia rzeczy dobrze do robienia rzeczy dobrych.
Przejście od towarów masowych w Gospodarce Przemysłowej do towarów inteligentnych w Gospodarce Wydajności, oznacza gwałtowny wzrost wskaźnika „wartość
na jednostkę masy”; dla takich masowych towarów jak stal, wskaźnik ten sięga 40
centów na kg, dla samochodów 800 euro na kg, a dla enzymów 10 mln euro na kg.27
4. STRATEGIE I PROGRAMY ZWIĘKSZANIA WYDAJNOŚCI ZASOBÓW Podnoszenie wydajności zasobów może być kluczowym elementem współczesnej polityki gospodarczej na poziomie globalnym, UE oraz na poziomie narodowym
państw członkowskich UE. Poziom globalny dotyczy między innymi roli UNEP oraz
Banku Światowego, spotkań G-8/G-20 oraz aspektów środowiskowych i handlu
w kontekście WTO. Światowa Organizacja Handlu dopiero od niedawna zajmuje się
problemami środowiskowymi i handlem. Komisja Europejska, Rada Europejska oraz
Parlament Europejski są kluczowymi aktorami w perspektywie UE. Postulat wzrostu
wydajności zasobów podkreślany jest też w kontekście agendy Lizbona 2010, która
zwraca szczególną uwagę na potrzebę poprawy wydajności w społeczeństwie opartym na wiedzy. Państwa członkowskie UE mają ponadto swoje własne zadania w zakresie polityki ekologicznej oraz innowacyjnej.
Skuteczna polityka ekologiczna wymaga również nowego sposobu jej projektowania: silnego ukierunkowania na zwiększanie wydajności zasobów, zwiększanie roli
sił rynkowych oraz konkurencji jako strategii wyższej świadomości kosztów oraz
wyższego tempa innowacji.28 Koncepcja dematerializacji zapewnia ponadto ekologiczne „bariery ochronne” dla długookresowego rozwoju gospodarczego. W ten sposób indywidualni uczestnicy oraz twórcy polityk dysponują odpowiednimi narzędziami do podejmowania decyzji. Z tego wynika, że koncepcja dematerializacji zapewnia więcej korzyści niż tradycyjne polityki mające rozwiązać konkretne problemy
W. Stahel, The Performance Economy, Palgrave, Macmillan 2006, p. 3-4, 8.
F. Hinterberger, M. Steven, F. Luks, Ökologische Wirtschaftspolitik. Zwischen Ökodiktatur und Umweltkatastrophe, Birkhäuser, Berlin 1996; Neue Ansätze in der Umweltökonomie, Hrsg.
J. Köhn, M.J. Welfens, Metropolis, Marburg 1996.
27
28
235
środowiskowe: tworzy ona wspólne zasady podejmowania decyzji, które są zrozumiałe i właściwe dla wszystkich jednocześnie. Nie są przy tym potrzebne wyspecjalizowane instrumenty ekonomiczne, lecz podatki i czasowe zwolnienia podatkowe,
prośrodowiskowa reforma subsydiów, zbywalne pozwolenia na wydobycie surowców wykorzystywane po stronie nakładów, skierowane na minimalizację całkowitych
nakładów materialnych, a tym samym redukcję jeszcze niesprecyzowanego ryzyka
ekologicznego.
Różne strategie mogą służyć realizacji koncepcji dematerializacji:
•
promocja ekoinnowacji: zmniejszenie zużycia zasobów poprzez promocję i zastosowanie zasoobooszczędnego postępu technicznego; polityki zamówień publicznych oraz odpowiednie polityki B+R;
•
projekty rządowe i programy skierowane na wydłużenie żywotności produktów, infrastruktury i materiałów opakowaniowych;
•
optymalizacja w sferze praw własności oraz odpowiednich zasad leasingu, łączenia i podziału strumieni usług związanych z wykorzystaniem dóbr trwałych.
W dyskusji na temat zrównoważonego rozwoju powstała potrzeba stworzenia
skutecznych strategii odnoszących się do tworzenia efektywnych polityk w dziedzinie
zasobów.
4.1. Poziom globalny •
Proces marrakeski Jest to globalny, wielostronny proces mający na celu promocję zrównoważonej
konsumpcji i produkcji (SCP) oraz działania w kierunku stworzenia dziesięcioletnich
programów wspierających regionalne i narodowe inicjatywy przyspieszania zmian
w kierunku zrównoważonej konsumpcji i produkcji. Zgodnie z Planem Wdrażania 2
przyjętym w Johannesburgu, przedstawia globalnie podejmowane starania skierowane na reorientację rozwoju na ścieżkę zrównoważenia.29 Program Środowiskowy
Narodów Zjednoczonych (United Nations Environment Programme – UNEP) oraz Departament Spraw Gospodarczych i Społecznych Organizacji Narodów Zjednoczonych
(Department of Economic and Social Affairs of the United Nations – UN/DESA) są liderami procesu marrakeskiego, zaś aktywnie uczestniczą w nim również rządy narodowe, agencje rozwoju, sektor prywatny, społeczeństwo obywatelskie oraz inni interesariusze.30
•
Międzynarodowy panel do spraw zrównoważonego wykorzystywania za­
sobów naturalnych Tak zwany Panel Zasobowy jest wspierany przez Program Środowiskowy Narodów Zjednoczonych. Inicjatywa ta jest również popierana prze Komisję Europejską.
UNEP, CSCP, Creating Solutions for Sustainable Consumption and Production_A Background Paper prepared for The Expert Conference on the Marrakech Process Creating Solutions for Sus­
tainable Consumption and Production, An Expert Conference on the Marrakech Process, 22 and
23 November, Wuppertal 2006.
30 [Electronic document]. Access mode: http://esa.un.org/marrakechprocess/index.shtml [Accessed 25-02-2009].
29
236
Głównym celem Panelu Zasobowego jest zapewnienie niezależnej oceny naukowej na
temat oddziaływania na środowisko wynikającego z wykorzystania zasobów naturalnych w całym cyklu życia, oraz doradzanie rządom i organizacjom międzynarodowym w sprawach efektywnego wykorzystania zasobów naturalnych. Ponadto, Panel
Zasobowy wpiera wzmacnianie zdolności, a także międzynarodowy transfer wiedzy
na temat wykorzystania zasobów naturalnych.31
4.2. Poziom Unii Europejskiej W ostatnich dziesięcioleciach rozwinęło się w UE kilka strategii oraz narzędzi
mających na celu promowanie koncepcji ekoinnowacji. Powstały różne instrumenty
oraz mechanizmy temu sprzyjające.
•
Plan działania na rzecz technologii środowiskowych – przyjęty w 2004 roku Celem planu jest promowanie ekoinnowacji oraz upowszechnienie technologii
środowiskowych. Plan ten zawiera takie działania priorytetowe jak: promowanie badań i rozwoju, zbieranie funduszy oraz stymulowanie popytu i poprawa warunków
rynkowych dla technologii środowiskowych. Priorytety te zakładają objęcie ekoinnowacji mechanizmami finansowymi UE (CIP, FP7) oraz rozwój takich narzędzi, jak
europejski program wsparcia zgodności – Środowisko oraz Małe i Średnie Przedsiębiorstwa (MŚP).
•
Program konkurencyjności oraz innowacji Służy wsparciu uruchomienia produkcji oraz utrzymania na rynku europejskim
ekoinnowacyjnych produktów oraz usług, a jednocześnie pomaga pokonać krytyczne
przeszkody blokujące ich sukces komercyjny. W 2008 roku na program ekoinnowacji
przeznaczono w ramach EU CIP 28 mln euro. Priorytet miały projekty koncentrujące
się na recyklingu materiałów, budownictwie, przemyśle spożywczym i produkcji napojów, zielonych przedsiębiorstwach oraz rozsądniejszych zakupach (współfinansowanie do maksymalnie 60%).
•
Strategia tematyczna w sprawie zrównoważonego wykorzystywania zaso­
bów naturalnych Staretgia ta została przedstawiona w grudniu 2005 roku przez Komisję Europejską. Prezentuje główne inicjatywy międzynarodowe dotyczące efektywności wykorzystania zasobów. W szczególności, strategia podkreśla znaczenie integracji kwestii
środowiskowych oraz polityk, które mają wpływ na środowiskowe efekty wykorzystania zasobów naturalnych. Celem strategii tematycznej zrównoważonego wykorzystywania zasobów naturalnych jest zmniejszenie środowiskowego wpływu wynikającego z wykorzystywania zasobów w Unii Europejskiej oraz na całym świecie. Celem
jest możliwie najlepsze zrealizowanie postulatu: „wyższa wartość–mniejszy wpływ–
lepsze alternatywy”:
31
[Electronic document]. Access mode: http://www.unep.fr/scp/rpanel [Accessed 25-02-2009].
237
•
•
•
wyższa wartość – tworzenie wyższej wartości przy wykorzystaniu mniejszej
ilości zasobów (zwiększenie produktywności zasobów);
mniejszy wpływ – zmniejszenie całościowego wpływu środowiskowego zużytych zasobów (zwiększenie efektywności ekologicznej);
lepsze alternatywy – jeżeli nie jest możliwe czystsze wykorzystanie zasobów,
należy zastąpić obecnie stosowane zasoby lepszymi substytutami.32
Cele te powinny być realizowane w ciągu całego cyklu życia zasobu, należy
uniknąć przy tym sytuacji, w której wpływ środowiskowy jest przenoszony z jednej
fazy do drugiej, bądź z jednego państwa do drugiego.
4.3. Poziom narodowy Na poziomie narodowym również można wskazać liczne doświadczenia w zakresie ekoinnowacji. Jako przykładowe zostaną przedstawione strategie i elementy
polityki Japonii, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
W zakresie wykorzystania można wskazać japońską Inicjatywę 3-R, Brytyjski
Program wydajności zasobów i odpadów (Business Resorce Efficiency and Waste – BREW) oraz niemiecką Ekologiczną Strategię Przemysłową.
•
Japońska Inicjatywa 3­R Japonia zaproponowała Inicjatywę 3-R w trakcie Szczytu G-8 w 2004 roku. 3-R oznacza: ograniczanie (reduction), ponowne użycie (Re­Use) oraz regenerację (recycling)
i odnosi się do koncepcji harmonizacji kwestii ochrony środowiska oraz wzrostu gospodarczego poprzez efektywne wykorzystanie zasobów. Liderzy G-8 przyjęli tę propozycję jako nową inicjatywę państw, której dalszym efektem była deklaracja: „Nauka
i Technologia na rzecz Zrównoważonego Rozwoju: 3-R, Plan Działania oraz Postęp we
Wdrażaniu”. Celem jest stworzenie systemu gospodarczego, w którym zużycie zasobów jest możliwie najbardziej wydajne, ilość wytworzonych odpadów możliwie najmniejsza, a poziom recyklingu odpadów możliwie najwyższy.
Podejście 3-R ma w zasadzie na celu stworzenie społeczeństwa korzystającego z
zasobów w rozsądny sposób w całym cyklu życia, gdzie zużycie zasobów naturalnych
jest zminimalizowane, a obciążenie środowiska możliwie najmniejsze.
•
Brytyjski program wydajności zasobów i odpadów Naczelnym celem projektu BREW jest stworzenie bardziej zyskownej gospodarki poprzez zmniejszanie ilości odpadów oraz bardziej wydajne wykorzystanie materiałów, wody i energii. Program przewiduje wsparcie władz lokalnych w realizacji działań na
rzecz wydajności zasobów. Program jest realizowany poprzez:
•
rozpowszechnianie studiów przypadku odnoszących się do dobrych praktyk,
anonsowanie informacji, wytyczne i doradztwo;
•
wskazywanie działań mogących pomóc lokalnym firmom i środowisku;
•
tworzenie sieci „aktywnego uczenia się” obejmującej urzędników władz lokalnych, organizację seminariów;
[Electronic document]. Access mode: http://ec.europa.eu/environment/natres/index.htm
[Accessed 25-02-2009].
32
238
•
•
ocenę i rozpowszechnianie informacji o efektach działań;
inne narzędzia.
•
Ekologiczna polityka przemysłowa (Niemcy) Federalny Minister Środowiska w Niemczech S. Gabriel w 2006 roku wskazał
potrzebę opracowania nowej ekologicznej polityki przemysłowej: Tylko przy aktyw­
nej realizacji proekologicznej polityki przemysłowej można sprostać wyzwaniom XXI wieku dotyczącym polityki klimatycznej i ekologicznej. (..) Celem ekologicznej polityki przemysłowej jest stworzenie polityki Nowego Ładu w zakresie gospodarki, środowiska i zatrudnienia. Jest to sposób osiągnięcia lepszej pozycji w międzynarodowej rywalizacji w dziedzinach takich jak: wytwarzanie energia, technologie wydajnościowe, mobilność oraz nauki biologiczne. Rząd niemiecki podkreślał również wagę „zazielenienia” technologii informacyjnych. Jest to istotne nie tylko dlatego, że rosnący sektor IT jest
głównym użytkownikiem energii, ale również dlatego, że kreatywna i innowacyjna
społeczność IT może stać się głównym i najważniejszym aktorem w sferze ekoinnowacji.
Międzynarodowy kryzys bankowy lat 2008-2009 oraz recesja w USA, Europie,
a także w wielu innych uprzemysłowionych krajach świata może podważyć zainteresowanie przemysłów i rządów udziałem w długookresowych ekoinnowacjach. Ponieważ wiele firm walczy o przetrwanie na rynku, nacisk kładziony jest bardziej na
strategie mające krótki bądź średni zakres czasowy, podczas gdy strategie długofalowe są raczej pomijane. Podobny problem dotyczy twórców polityki; międzynarodowy
kryzys gospodarczy prowadzi do bardziej krótkookresowej orientacji polityki gospodarczej na poziomie narodowym. W tym kontekście ważne jest, by Komisja Europejska konsekwentnie koncentrowała się na strategii długofalowej. Agenda Lizbońska
2010 roku wyraźnie kładzie nacisk na długookresową adaptację, innowacje oraz kreowanie wiedzy w społeczeństwie ery cyfrowej.
239
ELŻBIETA LOREK prof. dr hab. Elżbieta Lorek – Akademia Ekonomiczna w Katowicach EKOEFEKTYWNOŚĆ GOSPODARKI 3•4 WARUNKIEM WDROŻENIA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU
Abstract
The article includes the analysis of the concept of eco‐efficiencyand describes the relations between national economy eco‐efficiency and sustainable development. Special attention was paid to the need of drawing up the methodology of calculating indicators of national economy eco‐efficiency that enable international comparisons and assessment of ecological eco‐
efficiency of all types of national economy. In further research the term „eco‐efficiency of economy” should be clarified so that that it stops being only a demand, and becomes an eco‐
nomic category which provides with tools the decision‐makers who make economic decisions in accordance with the targets specified in the strategy of sustainable development. In further research proper measures should be elaborated also with regards to evaluation and monitor‐
ing of national economy eco‐efficiency. W Polsce oraz w innych krajach europejskich brak jest opracowań dotyczących
efektywności ekologicznej gospodarek narodowych. W dość ograniczonym zakresie
spotyka się w literaturze przedmiotu oceny ekoefektywności w odniesieniu do poszczególnych sektorów przemysłowych, na przykład gospodarki odpadami. Poziom
ekoefektywności najczęściej wyrażany jest jako stosunek wartości produkcji sektora
przemysłu do poziomu presji wywołanej przez ten sektor (na przykład emisji gazów
cieplarnianych) lub zasobochłonności sektora (zużycia, surowców, energii, wody).
Podniesienie efektywności ekologicznej gospodarki jest jednym z celów polskiej
oraz europejskiej polityki ekologicznej, co oznacza konieczność zastosowania instrumentów ekonomicznych i prawnych zmniejszających negatywne oddziaływanie na
środowisko procesów produkcyjnych stosowanych w gospodarce, przy jednoczesnym zmniejszeniu wykorzystania jego zasobów (głównie surowców i energii) oraz
zapewnieniu konkurencyjności gospodarki europejskiej, w tym polskiej.
240
1. ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ A POJĘCIE EKOEFEKTYWNOŚCI Zrównoważony i trwały rozwój powinien rozwiązywać problemy środowiskowe
w sposób, który zapewnia zarówno materialne, jak i społeczne podstawy dalszego
rozwoju. Według D. Pearce’a, E. Barbiera i A. Markandy’a sustainable development
oznacza:
•
realizację społecznie pożądanych celów społecznych:
–
wzrost realnego dochodu,
–
poprawę stanu zdrowotnego i poziomu wyżywienia,
–
uczciwy dostęp do zasobów środowiska przyrodniczego,
–
poprawę poziomu wykształcenia;
•
trwałość bądź samopodtrzymywanie się (sustainability) wzrostu – rozwój
zrównoważony pod względem ekologicznym.1
Oznacza to, że żaden element rozwoju w trakcie procesu rozwoju nie powinien
ulec zmniejszeniu. Aby zrealizować to założenie, wymagane jest określenie horyzontu
czasowego, który powinien być nieskończony, aby spełnić podstawową zasadę susta­
inable development, czyli zasadę sprawiedliwości międzypokoleniowej, która oznacza:
•
konieczność zachowania odpowiedniej jakości środowiska, w tym jego zasobów
i użytków pozaekonomicznych, dla przyszłych generacji;
•
konieczność zabezpieczenia zasobów podstawowych surowców, w tym zwłaszcza nośników energii, na potrzeby wzrostu gospodarczego w przyszłości.
Punktem wyjścia do analizy aspektów ekologicznych obu elementów definicji
sustainable development jest określenie funkcji ekosystemu, składającego się ze zdeterminowanych ekologicznie możliwości rozwoju gospodarczego i społecznego, które
z kolei odzwierciedlają zależności między gospodarką a środowiskiem.2 Według
B. Fiedora, rozwijającego definicję D. Pearce’a i R.K. Turnera, trwałość wzrostu zdefiniowana jest jako maksymalizowanie korzyści netto z rozwoju ekonomicznego, przy
jednoczesnym zachowaniu użyteczności i jakości zasobów naturalnych w długim
okresie. Rozwój ekonomiczny oznacza zatem wzrost dochodu per capita, jak również
poprawę w zakresie innych elementów współtworzących dobrobyt społeczny. Żeby
wzrost był trwały, konsumpcja materialnych dóbr i usług musi być jednocześnie
ograniczona do poziomu akceptowalnego z ekologicznego punktu widzenia – w tym
zwłaszcza z punktu widzenia potrzeby zachowania właściwej jakości środowiska dla
przyszłych generacji.
Zgodnie z paradygmatem zrównoważonego rozwoju, rozwój gospodarczy nie
może odbywać się kosztem środowiska naturalnego, ale pozostawać w integralnym
z nim związku. Inwestowanie w ochronę środowiska przez podmioty gospodarcze,
ale także gospodarstwa domowe, powoduje zatem zwiększenie ekoefektywności całej
gospodarki. Przedstawia to następująca reakcja:
B. Fiedor, System wskaźników i indeksów ekorozwoju, w: Instrumenty ekonomiczne polityki ekologicznej w warunkach gospodarki rynkowej, red. K. Górka, Biblioteka Ekonomia i Środowisko, nr 18, Wyd. Akademii Ekonomicznej, Kraków 1995, s. 110-112. 2 M. Noga, Sustainable Development i paradygmat współczesnej neoklasycznej ekonomii, w: Pro­
blemy trwałego rozwoju (Sustainable Development), red. B. Fiedor, Wyd. Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu i Uniwersytetu Münster, Wrocław 2000, s. 7.
1
241
Rozwój zrównoważony
Sustainable development
praktyka
← →
ekoefektywność
Z przedstawionego związku między zrównoważonym rozwojem a ekoefektywnością gospodarki wynikają następujące tezy:
•
efektywność jest formą bilansu przepływów czynników istotnych dla danego
homeostatu i daje mu możliwość długoterminowego trwania, a system społeczno-gospodarczy jest homeostatem (systemem zdolnym do trwania i rozwoju)
istniejącym w swojej ekosferze, więc musi być ekoefektywny;
•
zasady zrównoważonego rozwoju są zasadami efektywności ekologicznej w skali globalnej;
•
efektywność jest jednym z kryteriów racjonalności, ekoefektywność jest kryterium racjonalności ekologicznej;
•
jeżeli ekoefektywność ma przestać być postulatem, a stać się kategorią ekonomiczną dostarczającą narzędzi dla decydentów, musi być dobrze zdefiniowana.
2. EKOEFEKTYWNOŚĆ GOSPODARKI I CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA JEJ POZIOM Termin efektywność ekologiczna (ekoefektywności) pojawia się często w licznych dokumentach i opracowaniach naukowych, jednak na ogół pojęcie to ma charakter postulatu odnoszącego się do całości gospodarki. Wszyscy zgodnie stwierdzają, że
ekoefektywność powinna być wysoka, jednak nigdzie nie można znaleźć sensownych
procedur jej obliczania, co znajduje odbicie w małym jej zastosowaniu w praktyce
gospodarczej, a tam właśnie jest realizowana. W kwestii definicyjnej dotyczącej kategorii ekoefektywności panuje (zwłaszcza w opracowaniach polskich autorów) brak
precyzji pojęć. Powszechnym zwyczajem jest zarówno tworzenie „nowych bytów” (to
znaczy używanie synonimów) do nazywania tego samego pojęcia (na przykład efektywność = sprawność = skuteczność), co zgodnie z zasadą Ockhama jest zakazane3,
jak i włączanie w zakres pojęciowy jednej kategorii pojęć innych (na przykład ekoefektywność = sprawność ekonomiczna + skuteczność + wykonalność). Pojęcie ekoefektywności rozpatrywane na poziomie gospodarki powinno być spójne z ekwiwalentnym pojęciem występującym na innych poziomach, na przykład na poziomie
przedsiębiorstwa. W literaturze zachodniej stosowane definicje są na ogół poprawne.
Na przykład według Komisji Europejskiej, efektywność ekologiczna określana jest
jako relacja efektów ekonomicznych i presji środowiskowej związanej z wytworzeniem tych efektów.4
Każde działanie, jeżeli ma spełniać wymóg racjonalności, powinno być przeanalizowane pod względem następujących kryteriów:
•
celowości – określa, czy istnieje rzeczywisty problem (problem może być pozorny) i czy należy go rozwiązywać (problem może się rozwiązać samoistnie,
Pluralitates non est potenda sine necessitate.
European competitiveness report 2002, European Commission, Enterprise Publications, Luxemburg 2002.
3
4
242
•
•
•
•
bez podejmowania jakichkolwiek działań); jeżeli podjęcie działań jest celowe, to
należy przeanalizować możliwe do podjęcia działania pod kątem skuteczności;
skuteczności – określa, czy dane działanie rozwiązuje dany problem całkowicie,
a jeżeli nie, to w jakiej części; z rozwiązań skutecznych należy wybrać rozwiązanie najbardziej efektywne;
efektywności – określa, czy efekty realizacji przyjętego rozwiązania będą większe od poniesionych nakładów;
sprawiedliwości – rozwiązanie celowe, skuteczne i efektywne nie musi być
sprawiedliwe, czyli kto inny będzie beneficjentem, a kto inny poniesie koszty
danego działania;
wykonalności – na etapach badania skuteczności, efektywności i sprawiedliwości musi równolegle być badane kryterium wykonalności, gdyż na każdym z nich
mogą pojawić się bariery techniczne, finansowe i społeczne uniemożliwiające
realizację danego zadania.5
Każde z tych pojęć jest używane na innym etapie procesu decyzyjnego i niesie
inną informację, a efektywność jest jednym z wielu kryteriów racjonalności. Konstruowanie tak zwanej kategorii zintegrowanych (na przykład zintegrowana efektywność
jako konglomerat wyżej wymienionej kategorii), skutkuje jedynie tym, że zawartość
informacyjna zostaje w nich rozmyta. Wskaźniki zbudowane na bazie takich kategorii
nie pomagają w podejmowaniu racjonalnych decyzji, a ponieważ ze względów technicznych nie można ich jednoznacznie zdefiniować, podatne na różnego rodzaju manipulacje tracą sens zarówno utylitarny, jak i poznawczy.6 Jeżeli ekoefektywność ma
przestać być postulatem, a stać się kategorią ekonomiczną dostarczającą narzędzi dla
decydentów, musi być dobrze zdefiniowana.
W najbardziej ogólnym sensie działania efektywne są warunkiem sine qua non istnienia każdego homeostatu. Możliwe jest wprawdzie krótkookresowe podejmowanie działań nieefektywnych, lecz prowadzi to do wyczerpywania własnych zasobów, a więc w konsekwencji – do zaniku funkcjonowania homeostatu w przewidywalnym czasie. Działania efektywne powodują natomiast co najmniej zapewnienie
funkcjonowania, a nawet akumulacji zasobów własnych. Efektywność jest więc formą
bilansu przepływu istotnych dla danego homeostatu zasobów, dającą możliwość długoterminowego trwania.
Z matematycznego punktu widzenia efektywność jest relacją uzyskanych efektów i niezbędnych dla ich uzyskania nakładów, co jest powszechnie przyjętą definicją.
Relacja klasyczna dwuczłonowa – jedno z pierwotnych pojęć logiki matematycznej –
jest własnością par obiektów i wyraża istniejący między nimi związek. Relację dwuczłonową można przedstawić jako podzbiór iloczynu kartezjańskiego dwóch zbiorów,
wybrany ze względu na istniejący pomiędzy nimi związek. Jeżeli tymi zbiorami będą
efekty ei oraz niezbędne dla ich uzyskania nakłady ni, to efektywność E można zapisać
jako:
5 E. Lorek, Ocena wdrażania w przedsiębiorstwach polskich nowych instrumentów ochrony śro­
dowiska zwiększających ekoefektywność gospodarki, w: Zarządzanie organizacjami gospodar­
czymi w wieku informacji, red. J. Lewandowski, Monografie, Politechnika Łódzka, Łódź 2005, s.
579.
6 K. Malik, Efektywność zrównoważonego i trwałego rozwoju w wymiarze lokalnym i regional­
nym, Wyd. Instytut Śląski, Opole 2004, s. 19.
243
e
n
E = {((ni , ei ), μe (ni , ei )) | (ni , ei ) ∈ × } ,
⎩
1 jeżeli
0 jeżeli
(ni , ei ) ∈
(ni , ei ) ∉
×
×
e e
⎧
μ e (ni , ei ) = ⎨
n n
gdzie funkcja przynależności:
lub w postaci tabelarycznej:
E
n1 n2 n3 n4 n5 e1 1
0
1
0
0
e2 0
1
0
0
0
e3 1
1
0
0
0
E4 0
0
1
1
0
e5 0
0
1
0
1
e6 0
0
0
1
1
gdzie:
0 (logiczny fałsz) – oznacza brak związku pomiędzy daną parą ni i ei
1 (logiczna prawda) – oznacza istnienie związku pomiędzy parą ni i ei.
Relacja efektywności jest relacją typu „wiele do wiele” (N:N), czyli każdy efekt
może być skutkiem wielu nakładów, a każdy nakład może powodować wiele efektów.
Podana powyżej tabela funkcji przynależności nie podaje funkcji transformacji danego nakładu w efekt, która na ogół jest funkcją nieliniową, zawiera jedynie minimum
informacji niezbędnej do zdefiniowania relacji, czyli samo stwierdzenie faktu występowania związku pomiędzy nakładami i efektami. W miarę poszerzania posiadanej
bazy wiedzy, informacje takie powinny być w analizach efektywnościowych uzupełniane i wykorzystywane.
Powszechnie znane są postulaty zrównoważonego rozwoju sformułowane przez
H. Daly’ego7:
1) w odniesieniu do fizycznych nakładów w gospodarce:
a) należy przez ograniczenie skali użytkowania zasobów przekształcić postęp
technologiczny z modelu maksymalizującego przepływ nakładów i efektów
w model osiągania maksimum efektów ekonomicznych przy danym strumieniu
nakładów;
2) w odniesieniu do zasobów odnawialnych eksploatowanie ich na poziomie zapewniającym trwały przychód:
a) oznacza to, że dla zasobów służących jako nakłady (rośliny, zwierzęta) – stopa
eksploatacji nie powinna przekraczać stopy naturalnej regeneracji,
b) oznacza to, że dla zasobów służących jako odbiorniki odpadów (atmosfera, wody) – emisja odpadów nie powinna przekraczać odnawialnej zdolności asymilacyjnej;
H.E. Daly, The economic growth debate. What some economists have learned but many have not,
„Journal of Environmental and Management”, 1987, Vol. 14; idem, Sustainable Development: from Concept and Theory toward Operational Principles, „Population and Development Review”
1990, Vol. 16.
7
244
3)
a)
w odniesieniu do zasobów nieodnawialnych:
należy utrzymać ogólny zasób kapitału naturalnego poprzez eksploatację jego
nieodnawialnych składników z szybkością odpowiadającą tempu dostarczania
gospodarce ich odnawialnych substytutów.
Zasady te są niczym innym jak zasadami efektywności ekologicznej w skali globalnej (punkty 2 i 3).8
W analizach efektywności, zwłaszcza jeżeli uwzględniane są czynniki ekologiczne i społeczne, występują problemy ograniczające ich wykorzystanie:
1.
Poważne trudności sprawia zaliczanie do zbioru nakładów bądź efektów czynników o charakterze ekologicznym lub społecznym. W energetyce trudno na
przykład stwierdzić, czy zajęcie terenu jest dodatnim nakładem czy ujemnym
efektem, a uzyskany w procesie odsiarczania spalin gips, możliwy do komercyjnego wykorzystania, jest dodatnim efektem czy ujemnym nakładem zmniejszającym ogólne koszty utylizacji. Sposób klasyfikacji jest w takich przypadkach
wyborem subiektywnym, co wpływa na wynik analizy, dlatego też preferowane
powinny być różnicowe wskaźniki efektywności (E = ∑ei-∑ni), niewrażliwe na
tego typu klasyfikacje, przed wskaźnikami ilorazowymi (E = ∑ei/∑ni), które od
takich klasyfikacji zależą. Niemniej należy zauważyć, że każdy z tych wskaźników niesie inną informację, której drugiemu brak. Wskaźnik różnicowy zawiera
informację o skutkach ogólnych danego przedsięwzięcia, nie zawiera natomiast
informacji wydajnościowej (na jednostkę nakładu lub efektu), wskaźnik ilorazowy – na odwrót. Oba wskaźniki nie zawierają informacji dotyczących ogólnych nakładów i efektów. Należy również zwrócić uwagę na to, że konstrukcja
wskaźnika różnicowego wymaga pełnej informacji, natomiast wskaźnik ilorazowy może być użyty w warunkach informacji niepełnej (częściowej).
2.
Charakter relacji efektywności typu „wiele do wiele” (N:N) sprawia, że w przypadku ogólnym niemożliwe jest uzyskanie zależności funkcyjnej efektów od nakładów (funkcja jest relacją typu N:1), czyli niemożliwe jest przypisanie do konkretnego efektu określonej części nakładu. Zależności takie można uzyskać, jeżeli uda się pogrupować efekty, używając wspólnych miar („numeraire”) dla
grup efektów. W przypadku nakładów nie jest to konieczne, chociaż mniej problematyczne (nakłady częściej można wyrazić w kategoriach pieniężnych, co
stanowi dla nich „numeraire”). Relacja taka może być przedstawiona przez tabelę przynależności przedstawioną poniżej. Pozwala to na wyodrębnienie relacji
składowych typu N:1, czyli zależności funkcyjnych.
E
n1 n2 n3 n4 n5 e1 1
0
0
0
0
e2 0
1
0
0
1
e3 0
0
1
0
0
e4 0
0
0
1
0
f1
f2
f3
f4
f2
e1 = f1(n1)
e2 = f2(n2,n5)
e3 = f3(n3)
e4 = f4(n4)
E. Lorek, Polska polityka energetyczna w warunkach integracji z Unią Europejską, Wyd. Akademii Ekonomicznej, Katowice 2007, s. 39.
8
245
Szczególnym przypadkiem jest istnienie jednego efektu dominującego. Wszystkie inne czynniki mogą być wtedy traktowane jako koszty (dodatnie lub ujemne), które należy zwaloryzować (wycenić) w jednakowych jednostkach miary. Ich iloraz stanowi koszt jednostkowy (lub odwrotność kosztu jednostkowego) uzyskania określonego efektu.
W skrajnych przypadkach można postulować waloryzację zarówno nakładów,
jak i efektów wspólnym „numeraire” (najczęściej będą to jednostki pieniężne), co pozwala na zsumowanie nakładów oraz efektów, czyli utworzenie prostej relacji typu
1:1. W tym przypadku możliwe będzie utworzenie jednego wskaźnika różnicowego
E = ∑ei-∑ni, lub ilorazowego E = ∑ei/∑ni. Postulat efektywnego działania będzie wtedy, gdy ∑ei-∑ni≥0 lub ∑ei/∑ni≥1.
3.
4.
Występują również poważne problemy z rzetelną waloryzacją (wyceną) nakładów i efektów ekologicznych oraz społecznych w analizach efektywności przedsięwzięć. Zazwyczaj skutki środowiskowe i społeczne należą do kategorii trudno
wymiernych lub wręcz niewymiernych, a do ich wyceny stosuje się różne techniki, na ogół wzajemnie niespójne. Wyceny takie są silnie uwarunkowane metodologicznie. Jedną z bardziej rozpowszechnionych metod jest metoda WTP-WTA
(Willingness To Pay­Willingness To Accept – Skłonność do płacenia, Skłonność do
Przyjęcia Rekompensaty), polegająca na tym, że pewne deklaracje składane
przez statystycznie reprezentatywną grupę ludności przyjmowane są za miarę
wartości. Metoda ta stanowi substytut wyceny rynkowej, a jego najpoważniejszą
wadą są koszty (podobnie jak wszystkich badań statystycznych), co przy silnej
zależności od innych zmieniających się czynników (na przykład poziomu dochodów ludności), znacznie ogranicza możliwości jej stosowania.
W przypadku dóbr takich, jak zdrowie i życie ludzkie, w analizie efektywności
prezentowane są poważne obiekcje moralne przeciw ich waloryzowaniu (wycenie) i użyciu tak określonej „ceny zdrowia” i „ceny życia”. Należy jednak zauważyć, że istnieją dwa rodzaje analiz efektywnościowych, w których:
–
Bada się efektywność przedsięwzięcia mającego skutki w zdrowiu i życiu
ludzkim (np. w górnictwie podziemnym statystyka wypadków, w tym wypadków śmiertelnych, jest znana, a skutki finansowe dobrze określone).
W tym przypadku waloryzacja tych czynników jest celowa, trudno bowiem
ich nie dostrzegać. Analiza efektywności sama w sobie nie powoduje skutków w zdrowiu i życiu (dopiero podjęte na jej podstawie decyzje mogą takie skutki spowodować) i nie jest jedynym kryterium podejmowania racjonalnych decyzji.
–
Dokonuje się porównania alternatywnych wariantów pod kątem ich efektywności, której celem jest wybór wariantu bardziej efektywnego. W tym
przypadku waloryzacja budzących zastrzeżenia moralne czynników jest
niedopuszczalna, występuje bowiem sytuacja, w której wartość „życia”,
występująca w jednym wariancie, jest porównywana z wartościami materialnymi występującymi w wariancie drugim. Włączenie określonych
czynników do analizy efektywnościowej nie jest obligatoryjne.
Przytoczone powyżej argumenty wykazują na to, że efektywność jest kategorią
bardzo skomplikowaną, zarówno w zakresie definicji, jak i implementacji. Należy
zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest możliwe wyrażenie efektywności, a zwłaszcza
246
ekoefektywności, w postaci jednego wskaźnika. Podawane w różnych opracowaniach
tak zwane zintegrowane wskaźniki efektywności mogą być jedynie przekrojami bardziej ogólnej kategorii i mogą być różnie interpretowane oraz wartościowane – mają
więc charakter w dużym stopniu subiektywny. Aby tę wadę zneutralizować, należy
zawsze podawać metodologię obliczania wskaźników efektywności, w przeciwnym
przypadku są one całkowicie nieporównywalne, a często bezużyteczne dla osób, dla
których są przeznaczone. Dotyczy to przypadku, gdy wskaźniki ekoefektywności
o wysokim stopniu ogólności (zintegrowane) konstruowane są w oparciu o zbyt
szczegółowe procedury arytmetyczne. Uzyskane w ten sposób wartości liczbowe są
zazwyczaj pozbawione jakiegokolwiek odniesienia do systemu pojęć używanych
przez decydentów. Można postulować, aby wskaźniki ogólne były wyrażane za pomocą równie ogólnych pojęć, na przykład za pomocą pojęć i algorytmów logiki rozmytej
(na przykład ekoefektywność może być określana jako: „wysoka”, „średnia”, „niska”,
„katastrofalna”), co będzie zrozumiałe dla decydentów wysokiego szczebla. Oczywiście, im niższy szczebel decyzyjny, tym mniej rozmyta (bardziej szczegółowa) powinna być konstrukcja odpowiedniego wskaźnika. Jako przykłady poprawności metodologicznej, jednak na niskim poziomie ogólności, można podać analizy efektywnościowe CBA, zarówno według metodologii Banku Światowego, jak i UNIDO, w których
efekty ekonomiczne są określane w sposób kalkulacyjny za pomocą dobrze opracowanych algorytmów, z uwzględnieniem kryteriów ekologicznych oraz sprawiedliwości społecznej i międzygeneracyjnej.9
Uwzględniając podane powyżej trudności definicyjne i implementacyjne kategorii efektywności, a szczególnie ekoefektywności, można stwierdzić, że pojęcie efektywności ekologicznej wyrażane jest obecnie raczej w postaci zespołu postulatów
wynikających z posiadanej przez badaczy wiedzy ekologicznej, niż w postaci ściśle
zdefiniowanych kryteriów. Stosowane tak zwane wskaźniki ekoefektywności w różnych działach gospodarki bazują przeważnie na przekonaniu ich autorów (często
uzasadnionemu) o ich silnej korelacji z rzeczywistą efektywnością ekologiczną, niż na
ich poprawności formalnej. Stosowanie takich wskaźników ma ograniczony sens, tzn.
nadają się one do monitorowania trendów (na przykład zmian w środowisku naturalnym), natomiast nie nadają się do porównywania wariantów rozwiązań, zwłaszcza
jeżeli w wariantach tych występują jakościowo różne zbiory nakładów i efektów. Dostępnych jest bardzo niewiele informacji, na podstawie których można by rzetelnie
ocenić efektywność ekologiczną różnych działów gospodarki narodowej. Porównania
utrudnia także fakt znacznego zróżnicowania stosowanych rozwiązań (na przykład
dobrowolne lub ustawowe stosowanie jakiegoś instrumentu).
Przykładem jednego z możliwych wskaźników częściowych efektywności ekologicznej w skali globalnej jest wskaźnik zbudowany na bazie relacji pomiędzy PKB
(liczonym według parytetu siły nabywczej) a emisją CO2, przedstawiony w tabeli 1
i na rysunku 2. Ilorazowy wskaźnik ekoefektywności wynikający z tej relacji przedstawia rysunek 1.
9 E. Lorek, Finansowanie ochrony środowiska w Polsce w aspekcie integracji europejskiej, w: In­
tegracja Polski z Unią Europejską w dziedzinie ochrony środowiska – problemy, korzyści, zagro­
żenia, red. M. Burchard-Dziubińska, t. 1, Wyd. Biblioteka, Łódź 2000, s. 167.
247
Tabela 1. Relacja między PKB (według parytetu siły nabywczej) a emisją CO2 w wybranych krajach w 2005 roku Wyszczególnienie Świat ogółem UE25 USA Chiny Rosja Indie Japonia Niemcy Wlk. Brytania Kanada Korea Płd. Włochy Meksyk Francja Iran Australia Afryka Płd. Arabia Saudyjska Brazylia Ukraina Indonezja Hiszpania Polska Tajlandia Udział w emisji CO2 [%] Udział w PKB [%] Emisja CO2 [mln ton] PKB [mln USD] 100,00
15,26
24,34
13,68
5,94
5,06
4,99
3,34
2,26
2,14
1,85
1,79
1,59
1,57
1,49
1,48
1,43
1,41
1,30
1,27
1,27
1,26
1,23
0,96
100,00
20,70
20,34
14,05
2,56
6,25
6,46
3,96
3,16
1,74
1,73
2,73
1,73
3,00
0,89
1,05
0,91
0,59
2,67
0,53
1,39
1,86
0,87
0,90
24 126 416
3 682 755
5 872 278
3 300 371
1 432 513
1 220 926
1 203 535
804 701
544 813
517 157
446 190
433 018
383 671
378 267
360 223
356 342
345 382
340 555
313 757
306 807
306 491
304 603
296 398
231 927
61 006 604 12 626 921 12 409 465 8 572 666 1 559 934 3 815 553 3 943 754 2 417 537 1 926 809 1 061 236 1 056 094 1 667 753 1 052 443 1 829 559 540 207 643 066 557 971 361 939 1 627 262 320 561 847 415 1 133 539 533 552 549 265 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z GDP, [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu:
http://siteresources.worldbank.org/DATASTATISTICS/Resources/GDP_PPP.pdf [Data wejścia:
19-02-2009]; CO [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: http://millenniumindicators.un.org
[Data wejścia: 19-02-2009].
Z obliczeń przedstawionych na rysunku 1 (cząstkowy wskaźnik efektywności
ekologicznej – emisja CO2/PKB) wynika, że najbardziej ekoefektywną pod tym względem gospodarką na świecie jest gospodarka Brazylii. Jednak należy sobie zdawać
sprawę z faktu oparcia znacznej części gospodarki brazylijskiej na wyrębie lasów tropikalnych dorzecza Amazonki, co oznacza istotne zmniejszenie ich zdolności do absorpcji CO2 z atmosfery, a faktu tego obliczony wskaźnik (ilorazowy) na rysunku 1 nie
uwzględnia. Ponieważ dla globalnej równowagi ekologicznej istotny jest bilans (emisja CO2 – absorpcja CO2), zmniejszenie zdolności absorpcyjnych CO2 jest tak samo
istotne jak emisja CO2. Wnioski wynikające z cząstkowego wskaźnika ekoefektywności gospodarki brazylijskiej pokazane na rysunku 1, nie są prawdziwe. Z drugiej strony należy dodać, że ten największy kraj Ameryki Łacińskiej, liczący 188 mln ludności,
w 2006 roku nie importował ropy naftowej. W kraju tym 70% brazylijskich aut jest
zasilanych paliwem z dowolną domieszką etanolu. Brazylia jest największym eksporterem etanolu na świecie. Przy wysokiej cenie ropy naftowej, biopaliwo w postaci
etanolu produkowanego w Brazylii z trzciny cukrowej, to przepustka dla tego kraju
do klubu wschodzących potęg gospodarczych.
248
Rysunek 1. Cząstkowy wskaźnik efektywności ekologicznej (udział w PKB/udział w emisji CO2) w wybranych krajach 2,00
1,50
1,00
Tajlandia
Polska
Hiszpania
Indonezja
Ukraina
Brazylia
Arabia Saudyjska
Płd Afryka
Iran
Australia
Francja
Meksyk
Włochy
Kanada
Korea Płd
Wlk Brytania
Niemcy
Indie
Japonia
Rosja
USA
0,00
Chiny
0,50
UE25
Wskaźnik ekoefektywności
2,50
Źródło: Ibidem.
Podobnie nieprawdziwe wnioski – względem wskaźnika emisja CO2/PKB –
można wyciągnąć w stosunku do gospodarki Arabii Saudyjskiej – jednej z najmniej
ekoefektywnych gospodarek świata (obok Ukrainy i Rosji). Gospodarka Arabii Saudyjskiej, oparta na wydobyciu i przetwórstwie ropy naftowej, a także metalurgii stali,
aluminium oraz produkcji cementu, będzie powodowała stosunkowo wysokie emisje
CO2, jednak produkcja ta, przekraczając znacznie potrzeby gospodarki Arabii, przeznaczana jest głównie na eksport. Uzasadnione jest więc pytanie: czy związane z tym
emisje należy przypisać krajowi ich powstawania, czy krajom importerom saudyjskich produktów? W warunkach gospodarki globalnej eksport brudnych technologii
może istotnie zniekształcać obraz wyłaniający się z uproszczonych analiz. Z danych
przedstawionych na rysunku 1 nie wynika, aby gospodarka USA była szczególnie nieefektywna ekologicznie (wskaźnik ilorazowy zatraca informacje o skali zjawiska),
jednak z danych źródłowych (tabela 1 i rysunek 2) wynika, że USA są odpowiedzialne
za 24,34% globalnej emisji CO2. Na tym tle kraje Unii Europejskiej wypadają szczególnie korzystnie odpowiadając jedynie za 15,26% światowej emisji CO2, przy PKB na
poziomie USA; jednak jest to głównie zasługą starych członków UE (w kolejności:
Francji, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Niemiec). Polska gospodarka pod tym
względem efektywna nie jest. Należy zwrócić uwagę, że w powyższych analizach
efektywności ekologicznej, dokonywanych na odpowiednio wysokim poziomie (globalnym), muszą być stosowane pewne agregaty danych, jakim jest PKB, który w skali
globalnej może być przeliczany według różnych metod, na przykład według wartości
nominalnej lub według parytetu siły nabywczej w danym kraju, co wprowadza znaczące różnice w wynikach prowadzonych na ich podstawie analiz.
249
Rysunek 2. Relacja między PKB a emisją CO2 w wybranych krajach 30%
Udział w globalnej emisji CO2
25%
USA
20%
UE25
15%
Chiny
10%
Rosja
Indie
5%
Japonia
Niemcy
0%
Wlk Brytania
Kanada
Włochy
Korea Płd
Francja
Brazylia
Polska Hiszpania
0%
5%
10%
15%
20%
25%
Udział w produkcie globalnym
Źródło: Ibidem.
Powyższy przykład pokazuje jak bardzo podatne na wszelkiego rodzaju manipulacje jest stosowanie różnego typu cząstkowych wskaźników efektywności bez zrozumienia istoty ekoefektywności (a także ich agregatów w postaci tak zwanych
wskaźników zintegrowanych), zwłaszcza dotyczących tak złożonych zagadnień, jak
gospodarka w skali kraju lub świata oraz ekologia. Dla wiarygodności prezentowanych wskaźników, powinno się każdorazowo podawać definicję i metodologię obliczania takiego wskaźnika.
***
Rozważania nad pojęciem ekoefektywności gospodarki i ocena relacji między
ekoefektywnością gospodarki a zrównoważonym rozwojem pozwoliły zidentyfikować czynniki wpływające na jej poziom. Efektywność ekologiczna zależy od:
•
dostępnych technologii i przyjętych paradygmatów produkcji i konsumpcji;
•
dostępnych technologii oraz inwestycji proekologicznych;
•
regulacji prawnych w zakresie ochrony środowiska;
250
•
zarządzania zasobami przez poszczególne sektory gospodarki.
Do trudności ograniczających wykorzystanie analiz ekoefektywności w zarządzaniu zasobami środowiskowymi zalicza się:
•
problemy z określeniem co jest nakładem, a co efektem?
•
problemy z agregacją wskaźników i „numeraire”;
•
problemy z rzetelną waloryzacją (wyceną) nakładów i efektów ekologicznych
oraz społecznych;
•
obiekcje moralne przeciw waloryzowaniu (wycenie) i użyciu „ceny zdrowia”
oraz „ceny życia”;
•
wskaźniki ekoefektywności są albo cząstkowe, albo ich konstrukcja pozostaje
w oderwaniu od systemu pojęć używanych przez decydentów.
W dalszych badaniach nad ekoefektywnością gospodarki należy doprecyzować
pojęcie ekoefektywność gospodarki w takim stopniu, aby przestała być postulatem,
a stała się kategorią ekonomiczną dostarczającą narzędzi dla decydentów podejmujących decyzje gospodarcze zgodne z celami zawartymi w strategii trwałego i zrównoważonego rozwoju. W tym celu należałoby opracować mierniki służące do oceny
i monitorowania ekoefektywności gospodarek oraz określić aktualną wartość poszczególnych mierników. Pokazany w artykule przykład stosowania takich wskaźników ma ograniczony sens, to znaczy nadają się one do monitorowania trendów (na
przykład zmian w środowisku naturalnym), natomiast nie nadają się do porównywania wariantów rozwiązań, zwłaszcza jeżeli w wariantach tych występują jakościowo
różne zbiory nakładów i efektów.
251
vacat
252
ROZDZIAŁ IV INNOWACJE I NOWOCZESNE TECHNOLOGIE JAKO PODSTAWA ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU GOSPODARKI OPARTEJ NA WIEDZY 253
ANDRZEJ KIEPAS prof. dr hab. Andrzej Kiepas – Uniwersytet Śląski w Katowicach FILOZOFIA TECHNIKI 4•1 WOBEC WYZWAŃ CYWILIZACJI POSTINDUSTRIALNEJ
Abstract
Generally, the article is composed of two parts. The first part presents basic, however also selected, characteristics of postmoderne in opposition to modern order. The changes leading to postmoderne are considered simultaneously as a certain type of challenges directed at the philosophy of technology. The second part of the Pper, on the other hand, presents answers which, in the face of the challenges, are observed in the contemporary philosophy of technol‐
ogy; these concern: a) understanding of technology as such; b) relationships between ethics and technology, and c) situation of risk and uncertainty. Nauka i technika stanowią obecnie jeden z głównych czynników przemian cywilizacyjnych. Upowszechnianie ich rezultatów ma określone konsekwencje gospodarcze, polityczne, społeczne i kulturowe. Rezultaty te, oderwane od ich twórców, zaczynają żyć w pewien sposób własnym życiem, stając się zarazem elementem świata
społecznego i kulturowego i jednym z istotnych czynników jego przemian. Skutki
upowszechniania rezultatów nauki i techniki stają się w ten sposób przedmiotem refleksji i badań różnych dziedzin wiedzy, w tym między innymi filozofii techniki. Ona
sama podlegała w czasie swoich dziejów określonym przemianom, uzależnionych
między innymi od przemian samej nauki i techniki oraz ich roli społecznej i kulturowej; dzisiaj staje wobec problemów i wyzwań, jakie rodzą się wraz z rozwojem ponowoczesnego porządku społecznego i kulturowego.
Ponowoczesność zdaje się być jedną z ogólniejszych nazw wskazujących na zachodzące obecnie przemiany, stanowiące zarazem wyzwania dla różnych dziedzin
wiedzy, w tym także dla filozofii techniki. Ponowoczesność ma swoje różne wymiary
i aspekty, które stają się wyraziste poprzez stosowane w tym względzie terminy takie, jak: społeczeństwo informacyjne, społeczeństwo wiedzy, globalizacja, społeczeństwo ryzyka, społeczeństwo postindustrialne. Złożoność ponowoczesności sprawia,
że sama dla siebie staje się ona problemem, a wskazane wyżej określenia akcentują
najczęściej jakiś z aspektów lub czynników zachodzących przemian.
Ogarnięcie całości nie wydaje się w związku z tym, w perspektywie ram tego
opracowania, możliwe i dlatego też wskazane zostaną jedynie te problemy i wyzwa254
nia, jakie rodzą się obecnie wraz z kształtowaniem się porządku ponowoczesnego,
które są istotne dla filozofii techniki i szerzej nieco – dla refleksji nad rolą nauki
i techniki. Wskazać w związku z tym trzeba najistotniejsze cechy różniące nowoczesność i ponowoczesność, co powinno zarazem ukazywać wyzwania cywilizacji ponowoczesnej skierowane w stronę filozofii techniki, czyli związane z pojmowaniem samej techniki, jej umiejscowieniem i rolą w porządku społecznym i kulturowym, jak
i kryteriami i sposobami kontrolowania następstw związanych z upowszechnianiem
rezultatów nauki i techniki. Filozofia techniki, odpowiadając na wyzwania cywilizacji
postindustrialnej, musi bowiem zmienić sposób pojmowania samej nauki i techniki,
jak również zaproponować odpowiednie sposoby kontrolowania następstw upowszechniania ich rezultatów w skali społecznej. 1. WYZWANIA PONOWOCZESNOŚCI Od czasów nowożytnych, czyli od ukształtowania się nauk przyrodniczych,
wzrastało praktyczne znaczenie nauki. Dzisiaj – poprzez powiązanie z techniką – stała się ona jednym z podstawowych czynników przemian cywilizacyjnych. Upowszechnianie rezultatów nauki i techniki w decydujący sposób wpływa na kształtowanie rzeczywistości przyrodniczej i społecznej. W nauce również, w związku z tym,
dostrzega się jedno z głównych źródeł współczesnych zagrożeń i kryzysu cywilizacji.
Szczególne znaczenie ma tu kryzys ekologiczny, choć nie jest on jedynym wyzwaniem, przed jakim staje współczesny człowiek. Jest on tylko jednym z wielu występujących obecnie zagrożeń globalnych. Zagrożenia te dotyczą, właściwie po raz pierwszy w historii – dalszego istnienia ludzkości. Chodzi przy tym nie tylko o przetrwanie
gatunku ludzkiego, lecz również o zachowanie jego gatunkowej tożsamości. Jedno
i drugie bowiem jest zagrożone przez rozwój współczesnej cywilizacji i przez możliwości, jakie dostarcza w tym względzie współczesna nauka i technika.
Zagrożenia współczesne mają graniczny charakter, gdyż dalsze kontynuowanie
wielu współczesnych tendencji rozwojowych i utrzymanie tempa istniejących przemian grozi globalną katastrofą. Dzięki nauce i technice człowiek osiągnął taki stopień
opanowania świata i tak ogromną moc rozporządzania różnymi dziedzinami rzeczywistości, że palącym problemem staje się dzisiaj już nie dalsze zwiększanie granic
tego panowania, lecz konieczność poddania go kontroli i ograniczeniu. Nie oznacza to
oczywiście, że wszystko zostało już całkowicie poznane i poddane kontroli człowieka.
Wręcz przeciwnie. Niemniej to właśnie sam fakt urzeczywistniania słuszności wprowadzenia tej kontroli stanowić zaczyna istotny problem, podczas gdy wcześniej wydawał się on czymś bezdyskusyjnym i właściwie takim, który należy traktować jako
dobry sam w sobie. Źródeł istniejących problemów doszukiwano się raczej w braku
właściwego poznania i opanowania różnych dziedzin rzeczywistości przez naukę
i technikę, stąd też poszerzenie ich możliwości traktowano jako zjawisko samo w sobie pozytywne. Obecnie jednak, kiedy świat (i sam człowiek) stał się czymś uzależnionym od odpowiednich decyzji, wyborów i działań człowieka, problemem staje się
właśnie fakt i sposób opanowywania świata przez gatunek ludzki. To, co dawniej
można było uważać za naturalne, dzisiaj – przez człowieka i jego działania – staje się
czymś regulowanym w swoim istnieniu i funkcjonowaniu. Istnienie ludzkości, dawniej będące wynikiem naturalnej reprodukcji nie było czymś zagrożonym. Współcze255
sne problemy globalne istotnie zmieniły tę sytuację. Istniejący obecnie stopień zależności pomiędzy tym, co naturalne oraz tym, co sztuczne sprawia, że tworzą one jeden
porządek złożony z wzajemnie od siebie uzależnionych części. Żadna z nich nie może,
w gruncie rzeczy, istnieć bez drugiej i stąd też jedynie jako utopię należy traktować
pomysły rezygnacji z nauki, techniki oraz cywilizacyjnego rozwoju na rzecz powrotu
do natury. Człowiek współczesny musi raczej poszukiwać takich rozwiązań, które
będą w stanie zachować to, co pozytywne, jednocześnie w maksymalnym stopniu
eliminując negatywne następstwa rozwoju cywilizacji.
Złożoność współczesnej sytuacji sprawia jednak, że nie wystarczy po prostu
odwołać się do pomocy nauki i techniki, czyli w gruncie rzeczy kontynuować dotychczasowe modele rozwoju. Współczesne wyzwania wiążą się z kształtowaniem się
nowego ponowoczesnego porządku społecznego i kulturowego. Perspektywa ponowoczesności nie jest jednoznaczna i dostatecznie wyraźna, choć można tu wskazać na
pewne dominujące tendencje.1 Perspektywa ponowoczesna jest próbą zanegowania
pewnych charakterystycznych sposobów pojmowania świata, człowieka i relacji pomiędzy nimi, takich, jakie ukształtowały się w tradycji nowożytnej. Chodzi tu między
innymi o tradycję mechanistyczną i analityczną w nauce i technice, jak również
o określone i ukształtowane w tradycji nowożytnej formy praktyki społecznej oraz
związane z nimi instytucje świata społecznego i kulturowego. Jeden z ważnych aspektów ponowoczesnego porządku społecznego i kulturowego dotyczy tych przemian,
które określane są mianem „społeczeństwa postindustrialnego”. Jednym z jego teoretyków jest D. Bell, który napisał: Społeczeństwo postindustrialne, ponieważ koncentru­
je się na usługach – zwłaszcza usługach profesjonalnych i technicznych – jest grą mię­
dzy osobami. (...) Współpraca między ludźmi jest jednak czymś znacznie trudniejszym, niż zarządzanie rzeczami. (...) Teraz rzeczywistością staje się nie rzeczywistość ze­
wnętrzna, lecz niemal jedynie świat społeczny, w którym nie mieści się ani przyroda, ani rzeczy, świat doświadczamy w pierwszym rzędzie jako świadomość innych.2 W społeczeństwie postindustrialnym podkreśla się przede wszystkim ekonomiczne różnice
w stosunku do społeczeństw typu przemysłowego. O ile te ostatnie nastawione były
głównie na wytwarzanie określonych dóbr i na zwiększanie ich ilości, o tyle w społeczeństwach postindustialnych naczelnym problemem staje się już redystrybucja tych
dóbr, co sprawia, że to właśnie sfera usług zaczyna odgrywać tu decydującą rolę.
W związku z tym, o ile w społeczeństwach preindustrialnych kluczowe znaczenie
miały relacje pomiędzy człowiekiem a przyrodą, bowiem to one wyznaczały i określały rytm życia człowieka, to z kolei w społeczeństwach industrialnych gra zaczęła się
toczyć pomiędzy człowiekiem a techniką, aby w społeczeństwach postindustrialnych
ustąpić na rzecz gry pomiędzy ludźmi. Symbolem społeczeństwa przemysłowego może być maszyna, fabryka i taśmowy system pracy, zaś symbolem społeczeństwa postindustrialnego staje się komputer i świat rzeczywistości wirtualnej, czyli świat świadomości człowieka. Ten ostatni zaś cechuje się dynamiką i niestałością, co także podMa to także związek z niejednoznacznością terminu „postmoderna”, czy też „postmodernizm”,
dlatego też np. A.L. Zachariasz proponuje raczej używanie terminu „ponowożytność”, który
oznacza kształtowanie się nowej ponowożytnej formacji kulturowej, por.: A.L. Zachariasz, Mo­
ralność i rozum w ponowożytności, w: Moralność i etyka w ponowoczesności, red. W. Sareło,
Wyd. Akademii Teologii Katolickiej, Warszawa 1996. W takim znaczeniu termin „ponowoczesność” używany jest w niniejszym opracowaniu.
2 D. Bell, Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, PWN, Warszawa 1994, s. 184-185.
1
256
kreśla D. Bell pisząc: Jeśli światem materialnym rządzi doświadczenie i przypadek, a światem technicznym racjonalność i prawo entropii, to o świecie społecznym powie­
dzieć można tylko tyle, że trwa on w „drżeniu i trwodze”.3
Podobnie też charakteryzuje ponowoczesny porządek Z. Bauman, który uważa,
że: Tym, co w pierwszym kroku teoria postmoderny musi odrzucić jest założenie o sys­
temowym charakterze kondycji społecznej, a co równoznaczne jest z konstruowaniem obrazu społeczeństwa:
•
o pewnym stopniu spoistości, •
równowagi, lub odznaczającego się przeważającą tendencją do równowagi, •
definiującego swe składowe w terminach funkcji pełnionych przez nie w procesie utrzymywania równowagi lub reprodukcji stanu równowagi. Musi się przyjąć na­
tomiast, że kondycja społeczna, którą zamierza się opisywać jest z istoty swej bez­
ustannie niezrównoważona.4
Za Z. Baumanem wskazać można na pewne charakterystyczne cechy ponowoczesnej kondycji społecznej, a mianowicie na to, że:
•
nie stanowi ona systemu mechanicznego, lecz jedynie tak zwany system złożony, którego części nie mogą być określane jako funkcjonalne lub dysfunkcjonalne względem całości: Statystycznie nieznaczące zjawiska mogą okazać się przesądzające, choć ich decydująca rola nie może być uchwycona wcześniej;5
•
środowisko społeczne nie jest czymś wyraźnie ograniczającym i stąd też działające w nim podmioty zachowują znaczny stopień autonomii, tym bardziej, że nie
napotykając barier, zaczynają realizować nie tylko swoje potrzeby, lecz nawet
pragnienia; perspektywa kształtowania się świata rzeczywistości wirtualnej jako środowiska człowieka stwarza w tym względzie ogromne możliwości;
•
tożsamość działających podmiotów nie jest już dana, ani również jednoznacznie
zdeterminowana przez środowisko: Musi ona być dopiero skonstruowana, mimo że dla konstrukcji takiej nie istnieje żaden projekt, który mógłby być uznany
za godny polecenia lub za całkowicie pewny. Tożsamość podmiotu działania – to
nic innego jak nieustająca (i nie linearna) aktywność samostanowienia;6
•
zasobem strategicznym staje się wiedza, a dostęp do niej zaczyna decydować
o pozycji społecznej; wiedza jako informacja staje się także towarem, a jej wartość jest mierzona poprzez kryteria jej praktycznej użyteczności.7
Ibidem, s. 190.
Z. Bauman, Socjologiczna teoria postmoderny, w: Postmodernizm w perspektywie filozoficzno­
kulturoznawczej, red. A. Zeidler-Janiszewska, IK, Warszawa 1991, s. 9.
5 Ibidem, s. 12. Świat społeczny przybiera tu postać chaosu, gdzie tworzone porządki wykazują
jedynie chwilową i lokalną determinację, a brak jest uniwersalnych prawidłowości określających funkcjonowanie poszczególnych części.
6 Ibidem, s. 14.
7 Materiały konferencji „From the information society to knowledge-based society” zorganizowanej przez Czeską Akademię Nauk oraz Europejską Akademię Badania Skutków Rozwoju
Nauki i Techniki (Bad Neuenahr­Ahrweiler – Niemcy) w Pradze w lutym 1999 roku,zamieszczone zostały w: „Science, technology and society” 1999, No. 1-2; por. też przykładowo: M. Castells, Społeczeństwo sieci, PWN, Warszawa 2007; Internet–społeczeństwo informa­
cyjne–kultura, red. A. Kiepas, M.S. Szczepański, U. Żydek-Bednarczuk, Śląskie Wyd. Naukowe
WSZiNS, Tychy 2006.
3
4
257
Jednym z istotnych wyróżników ponowoczesności jest swoista postać i rola, jaką
zajmuje tu ryzyko, które staje się istotną cechą nowego porządku społecznokulturowego. Ponowoczesny porządek jawi się z tej perspektywy nie jako wynik prostej modernizacji, lecz jako taki, którego przedmiotem staje się on sam. Jest to modernizacja drugiego stopnia, sięgająca podstaw swoich założeń. Nabiera ona jednocześnie refleksyjnego charakteru, to znaczy jest ona wyraźnie wynikiem postępującej
od czasów nowożytnych subiektywizacji świata, gdzie tak wiele zależy od świadomości oraz tak wiele także jest wynikiem jej przemian. Dynamika świata ponowoczesnego jest wynikiem dynamiki świadomości człowieka.8 Procesy modernizacji refleksyjnej przebiegają w dwóch wzajemnie powiązanych ze sobą kierunkach. Z jednej strony
refleksyjność dotyka obszarów pozostających dawniej jedynie koniecznym warunkiem determinacji – na przykład cielesność człowieka, tożsamość kulturowa – ale
i z drugiej sama modernizacja to także wynik odpowiedniej refleksji, a nie tylko rezultat
splotu odpowiednich procesów i czynników. W tym ostatnim wymiarze odpowiedniego znaczenia nabiera obecnie idea zrównoważonego rozwoju, która może pełnić
rolę idei regulatywnej w odniesieniu do współczesnych procesów modernizacji.
Idea zrównoważonego rozwoju jest obecnie szeroko dyskutowana w różnych
aspektach, kontekstach oraz przez przedstawicieli różnych dziedzin wiedzy i praktyki. Toczy się również dyskusja dotycząca samego rozumienia zrównoważonego rozwoju, ponieważ idea ta, ogólnie dość prosta, wiąże się z wieloma problemami szczegółowymi, których sposób widzenia nie jest obojętny dla niej samej. W obliczu różnorodnych zagrożeń globalnych, idea zrównoważonego rozwoju określa generalny cel
polegający na zachowaniu w przyszłości możliwości rozwoju jako takiego. W tym
względzie lepszym określeniem uwzględniającym wskazany tu cel byłby termin
„trwale podtrzymywany rozwój”. Sama idea nie przesądza jednakże, w jaki sposób
ten trwale podtrzymywany rozwój ma być realizowany, co mu zagraża oraz jakie
czynniki sprawią, że będzie on możliwy. Nie przesądza jednocześnie o jakościowych
kryteriach rozwoju jako takiego. Idea zrównoważonego rozwoju, wskazując na ogólny cel, przedstawia go w sposób w dużym stopniu aksjologicznie neutralny i stąd też
pozbawiona jest istotnych treści wyróżniających, co sprawia, że treści te muszą być
dopiero w odpowiedni – nie całkiem dowolny – sposób wypełnione. Czynników decydujących o rozwoju jest bardzo wiele, i choć można wskazać na takie, które mogą
mieć istotniejsze i ważniejsze znaczenie niż inne, to jednakże dokonanie takiego wyboru może być obarczone arbitralnością i nieść ze sobą nie tylko to, co pozytywne,
lecz może mieć negatywne skutki i powodować określone zagrożenia. Z tego między
innymi względu dyskusja wokół idei zrównoważonego rozwoju w Polsce była zdominowana w ostatnich latach przez aspekty ekologiczne.9 Wiązało się to między innymi
z lansowaną u nas ideą ekorozwoju, jednakże wydaje się, że czynniki ekologiczne,
zapewne bardzo ważne, nie mogą być jednak uznane za najistotniejsze i decydujące.
Idea zrównoważonego rozwoju wiąże się w ogólności z określonymi wymogami,
a mianowicie z:
8 U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, Scholar, Warszawa 2002,
s. 27. Beck wprowadza tu rozróżnienie modernizacji prostej i refleksyjnej, odróżniając nowoczesność od ponowoczesności.
9 A. Papuziński, Interpretacje zasady zrównoważonego rozwoju w polskiej literaturze naukowej,
w: Zrównoważony rozwój: od naukowego badania do politycznej strategii, red. G. Banse, A. Kiepas, Wyd. Edition Sigma, Berlin 2005, s. 105 i nast.
258
•
•
•
kompleksowością – rozwój ma tu charakter całościowy, co narzuca konieczność
całościowego spojrzenia;
konkretnością – czynników decydujących o rozwoju jest wiele i ostateczne powiązanie pomiędzy nimi ma decydujące znaczenie;
różnorodnością – brak możliwości redukcjonizmu i sprowadzenia zrównoważonego rozwoju do jakiegoś wyróżnionego aspektu czy czynnika; różnorodność
oznacza zarazem równowartość wielu czynników.
Spełnienie tych wymagań nie jest łatwe i jednoznaczne, jak również nie jest pozbawione wszelkiej konfliktowości. Konieczność całościowego, kompleksowego spojrzenia musi się bowiem łączyć z wyróżnieniem takich aspektów, które będą determinowały funkcjonowanie odpowiednich całości. Wyróżnienie tych aspektów, jak
i określenie relacji pomiędzy nimi musi, lub przynajmniej może, „gubić” z pola widzenia coś, co ewentualnie może mieć ważne znaczenie dla funkcjonowania całości, pomimo, że aktualnie zdaje się mieć jedynie marginalną i nieznaczącą wartość.
Idea zrównoważonego rozwoju zderza się z zachodzącymi obecnie w świecie
procesami globalizacji. Globalizacja i rozwój zrównoważony wykazują także określone analogie i podobieństwa, przy czym procesy globalizacji stanowią ważne wyzwanie i wyznaczają zarazem warunki dla realizacji idei zrównoważonego rozwoju.
W procesach globalizacji oraz w tym co jest dla nich charakterystyczne, odnaleźć też
można analogiczne aspekty – kompleksowości, konkretności i różnorodności. Podobnie też, jak i w odniesieniu do zrównoważonego rozwoju, również rozumienie globalizacji nie jest jednoznaczne. Spory, jakie w tym względzie toczą się dotyczą, między
innymi:
•
samego rozumienia globalizacji – na przykład, czy jest ona związana z tworzeniem porządku hierarchicznego i w związku z tym z uniwersalizacją świata, czy
też z porządkiem heterarchicznym, zakładającym istnienie zróżnicowań niemożliwych do ostatecznego zniwelowania; czy procesy globalizacji polegają tylko na zmianie w zakresie skali i zasięgu tego, co występowało już dawniej, czy
też oznaczają one tworzenie się nowej jakości i nowych jakościowo więzów i zależności?
•
czynników, jakie ją powodują – czy globalizacja rządzi się jako całość swoimi
specyficznymi prawami, czy też jest ona wynikiem sprzęgania się odpowiednich
czynników; jakie czynniki mają tu decydujące znaczenie, a jakie są im jedynie
podporządkowane oraz w jaki sposób?
•
skutków globalizacji – nie chodzi przy tym tylko o samą ocenę tych skutków –
jako pozytywnych lub negatywnych – lecz również o ich zróżnicowanie jakościowe, co może rodzić różnorodne problemy interpretacyjne i praktyczne.
Analogiczne dylematy napotkać również można w odniesieniu do zrównoważonego rozwoju, co jest ważne z uwagi na to, że oba te procesy są ze sobą odpowiednio
powiązane i stąd też warto nieco bliżej przyjrzeć się globalizacji, ponieważ może to
rzucić nieco światła na warunki urzeczywistniania idei zrównoważonego rozwoju.
Spośród wielu czynników, jakie wymienia się, uznając je za istotne dla kształtowania się procesów globalizacji, najczęściej wskazuje się na znaczenie czynników
technicznych i ekonomicznych. Rozwój technik informatycznych jest tu właściwie
główną podstawą stwarzającą warunki dla przebiegu procesów globalizacji. Istota
globalizacji wydaje się być jednak czymś więcej niż tylko wynikiem determinizmów
spowodowanych rozwojem odpowiednich technik. Sprowadza się ona bowiem raczej
259
do splatania się ze sobą w określony sposób odpowiednich czynników i to w sposób
zróżnicowany, czasem też specyficznie przeciwstawny. Z czynnikami natury technicznej splatają się bowiem w osobliwy sposób czynniki ekonomiczne, jak również
i społeczne oraz kulturowe. Z jednej strony mamy bowiem postępującą tendencję do
ekonomizacji różnych dziedzin rzeczywistości, a komercjalizacja kultury jest jednym
ze zjawisk charakterystycznych dla globalizacji. Z drugiej strony jednakże zaobserwować też można proces odwrotny, czyli kulturalizacji ekonomii, w wyniku uzależnienia procesów ekonomicznych i gospodarczych od czynników natury społecznej
czy kulturowej. Procesy przemian cywilizacyjnych związanych z upowszechnianiem
nauki i techniki tworzą własną, względnie niezależną dynamikę, lecz zarazem także
ich przebieg i efekty uzależnione są od odpowiednich warunków społecznych i kulturowych. Żaden z czynników bowiem – i to właśnie jest jedną z głównych cech globalizacji – nie ma samodzielnego znaczenia, a jego rola zaznacza się dopiero poprzez powiązania z innymi.10 W rezultacie tych powiązań, jedne i te same czynniki mogą powodować różne następstwa, jak i odwrotnie – te same następstwa mogą być wynikiem różnych czynników. Globalizacja nie musi więc oznaczać uniformizacji świata
i tworzenia porządku hierarchicznego, co przejawia się również w swoistej relacji
pomiędzy tym, co globalne oraz tym, co lokalne. Sprzęganie się tych porządków i w
rezultacie – tworzenie się określonych nowych jakości poprzez odpowiednie więzi,
oddaje też znany termin „glokalizacji”. Wydaje się bowiem, że najbardziej adekwatnym modelem dla globalizacji i jej procesów jest widzenie jej jako stanu swoistego
chaosu, czyli rodzaju „porządku w nieporządku”, gdzie brak jest stabilnego porządku
uniwersalnego i uniformizującego, z jednej strony, ale zarazem, z drugiej, obserwuje
się istnienie, choć też niestabilnych i nietrwałych, porządków lokalnych.11 Na globalizację składają się bowiem zarówno czynniki uniwersalizujące, jak i różnicujące i to
dopiero ich współistnienie oraz swoista gra, jaka się między nimi toczy, tworzą w rezultacie nową jakość.
Procesy globalizacji, i z drugiej strony, wymogi zrównoważonego rozwoju stanowią określone aspekty przemian zmierzających w stronę ponowoczesności. W perspektywie tej kształtująca się cywilizacja postindustrialna stanowi w konsekwencji
wyzwanie dla filozofii techniki. Wyzwanie to dotyczy przede wszystkim:
•
sposobu rozumienia samej techniki i jej umiejscowienia w porządku społecznym i kulturowym – w tym kontekście mówi się o tradycyjnej i najnowszej filozofii techniki;
•
racjonalności nauki i techniki – istotne zmiany dotyczą tu między innymi związków pomiędzy etyką a nauką i techniką oraz współczesnych wymogów odnośnie do odpowiedzialności w tych dziedzinach;
•
ryzyka – rozumianego jako stan zagrożenia i niepewności – wymagającego odpowiednich strategii, kryteriów i metod postępowania w celu kontrolowania
następstw upowszechniania rezultatów nauki i techniki.
10 Jako przykłady można podać dziedziny ekonomii i techniki, por.: Kultura ma znaczenie. Jak wartości wpływają na rozwój społeczeństw, red. L.E. Harrison, S.P. Huntington, Zysk i s-ka, Poznań 2003; Technik und Interkulturalität. Probleme, Grundbegriffe, Lösungsstrategien, Hrsg. Ch.
Hubig, H. Poser. Düsseldorf 2007.
11 Z. Bauman, Globalizacja, PIW, Warszawa 1998; por. też: L.W. Zacher, Spór o globalizację –
Eseje o przyszłości świata, Elipsa, Warszawa 2003.
260
2. FILOZOFIA TECHNIKI WOBEC PRZEMIAN CYWILIZACJI WSPÓŁCZESNEJ W 1997 roku minęło 120 lat od ukazania się pracy E. Kappa Grundlinien einer
Philosophie der Technik12, uważanej za początek filozofii techniki. Co prawda na temat
techniki pisano już wcześniej, lecz rozważania te miały ograniczony i często dość
przypadkowy charakter. Praca E. Kappa jest wyrazem zachodzących w XIX wieku
przemian dotyczących roli techniki, która ze zjawiska o znaczeniu peryferyjnym staje
się ważnym elementem świata człowieka. Wzrastające znaczenie techniki usprawiedliwiało podjęcie nad nią systematycznych studiów i analiz, czego wyrazem było właśnie wydzielenie w filozofii zagadnień dotyczących techniki i pojawienie się nazwy
filozofia techniki.
Filozofia techniki podlegała w ponad stuletnich dziejach ewolucji związanej
z zakresem problematyki, która była przedmiotem jej zainteresowań. W ogólności
zajmowała się ona zawsze techniką i problemami jej rozwoju, lecz, wraz z upływem
czasu, zmieniały się perspektywy analiz, a także związany z nimi sposób pojmowania
samej techniki. Swoistą granicę stanowi tu przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku. Rozwijającą się wcześniej filozofię techniki określa się obecnie
mianem tradycyjnej. Problemy, jakie podejmowali jej przedstawiciele podlegały także
różnorodnym przemianom, aczkolwiek można wymienić pewne charakterystyczne
dla tradycyjnej filozofii techniki poglądy, znajdujące wyraz między innymi w następujących przekonaniach:
•
problemy filozofii koncentrowały się wokół pytania o istotę techniki, co dodatkowo wiązało się z odpowiednim sposobem rozumienia i analizy pojęcia techniki;
•
relacje pomiędzy techniką a kulturą postrzegano w kontekście jej pozytywnych
bądź negatywnych wpływów; technikę traktowano albo jako dobrodziejstwo albo też jako zagrożenie kultury;
•
przyjmowano apologetyczną fikcję, zgodnie z którą uznaje się „niewinność”
środków technicznych, co w konsekwencji także stanowiło podstawę dla technokratycznej mistyfikacji uznającej technikę za autonomiczny i samokorygujący
się system; technika była także wyraźnie oddzielana od nauki i naukowego poznania, a właściwy tradycyjnej filozofii nauki scjentyzm znajdował dopełnienie
w towarzyszących mu przekonaniach technokratycznych.13
Tradycyjna filozofia techniki miała w dużym stopniu spekulatywny charakter
z uwagi na to, że często abstrahowała od istotnych aspektów problemów związanych
z rozwojem techniki. Przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku wiąże się natomiast z tak zwanym zwrotem normatywnym i z istotną zmianą w sposobie
pojmowania samej techniki. Wyraźne zmiany dają się zauważyć także w sposobie
pojmowania relacji między człowiekiem a techniką. Najnowsza filozofia techniki, inaczej niż tradycyjna, problematyzuje tę relację i w konsekwencji też odmiennie od tradycyjnej pojmuje technikę oraz ocenia jej rolę i znaczenie. Tradycyjna filozofia techniki była w gruncie rzeczy antropologią techniki, ponieważ korzeni techniki i czynników jej przemian poszukiwała w naturze ludzkiej. Technikę uważano więc za prze-
E. Kapp, Grundlinien einer Philosophie der Technik, Verlag George Westermann, Braunschweig 1877.
13 G. Ropohl, Technologische Aufklärung, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1991, p. 12.
12
261
dłużenie ludzkich organów naturalnych (M. McLuhan), uzupełnienie braków natury
ludzkiej (A. Gehlen), czy też jako określoną taktykę życia (O. Spengler).14
Technikę traktowano także jako autonomiczną część kultury i najczęściej postrzegano ją jako czynnik zagrażający wyższym wartościom kultury duchowej. Świat
techniki umiejscawiany był pomiędzy naturą a kulturą, przy czym natura widziana
była jako pozbawione wartości własnej tworzywo dla działalności technicznej. Technikę traktowano wreszcie jako dziedzinę aksjologicznie niezależną i etycznie neutralną. Źródeł takiego stanowiska doszukiwać się można już w starożytności i podziale
wprowadzonym przez Arystotelesa, który wyróżnił trzy rodzaje aktywności człowieka, a mianowicie: poznawanie, działanie i wytwarzanie (poiesis).15 Ta ostatnia związana jest właśnie z techniką (techne), lecz zarazem jest ona czymś innym niż działanie, które można oceniać w kategoriach etycznych, gdy tymczasem technika pozostaje
wobec wartości etycznych neutralna. Był to przez długi czas pogląd potoczny
i utrzymywał się również w tradycyjnej filozofii techniki. Opierał się on właśnie na
założeniu „niewinności” środków technicznych i oddzielał wyraźnie technikę od rożnych sposobów jej wykorzystywania. Skutki użytkowania techniki traktowano
w gruncie rzeczy jako niezależne od niej samej i stąd też właśnie technikę samą
w sobie uważano za etycznie neutralną. Stanowiło to zarazem jedną z podstaw dość
rozpowszechnionego stanowiska, jakim był technokratyzm i związany z nim determinizm techniczny, który cechował również, co paradoksalne, tych, którzy sami byli
krytykami techniki i cywilizacji technicznej. Uznanie aksjologicznej niezależności
techniki prowadziło z kolei do uznania jej za względnie autonomiczny system, kierujący się własną wewnętrzną racjonalnością, która sprowadza się do odpowiednich
zasad i reguł metodologicznych, a tym samym do określonych wartości poznawczych
i instrumentalnych. Metodologia zastępowała w ten sposób etykę, gdyż ocena rezultatów techniki nie wymagały już żadnych innych kryteriów aniżeli kryteria techniczne,
aby można było je usprawiedliwić i uznać za właściwe. Legitymizacja działalności
technicznej ograniczała się do ram racjonalności wewnętrznej, co było dodatkowym
uzasadnieniem panującego technokratyzmu.
Przemiana, jaka dokonała się w filozofii techniki, określana jest także jako
„zwrot normatywny”. Wiąże się nie tylko ze zmianą w sposobie pojmowania techniki,
lecz odnosi się także do jej uwarunkowań aksjologicznych i etycznych. Z uwagi na to,
że współczesna technika jest powiązana z nauką, zmiany te mają konsekwencje dla
pojmowania roli i znaczenia nauki jako określonej instytucji społecznej, jak również
jako odpowiedniego sposobu poznawania rzeczywistości. Wokół problematyki etycznej, związanej z funkcjonowaniem nauki i techniki, koncentrowało się także wiele
dyskusji i sporów, jakie toczyły się w filozofii techniki, szczególnie od początku lat
osiemdziesiątych XX wieku. Filozofia nauki, ze względu na jej tradycyjne zainteresowanie problematyką metodologiczną, w mniejszym stopniu podejmowała wprost zagadnienia związków nauki z etyką, którymi zajmowała się najczęściej w związku
z dyskusją nad szeroko rozumianą racjonalnością nauki i jej współczesnymi przemianami. Współczesne wymagania w tym względzie odnoszą się szczególnie do odpowiedzialności i mają związek z tym, że:
Na ten temat szerzej: A. Kiepas, Człowiek wobec dylematów filozofii techniki, Gnome, Katowice 2000, s. 11 i nast.
15 Arystoteles, Etyka Nikomachejska, tł. A. Leśniak, PWN, Warszawa 1982, s. 210-111.
14
262
•
•
•
obok odpowiedzialności wewnętrznej trzeba wyróżnić także ich odpowiedzialność zewnętrzną, która jest ponoszona przez naukę i technikę wraz z innymi
podmiotami upowszechniającymi ich rezultaty; odpowiedzialność za ewentualne i możliwe skutki nie może być całkowicie przypisywana jedynie nauce i technice, lecz zarazem także nie może być również z nich zdjęta; następuje w ten
sposób poszerzenie tradycyjnie rozumianego przedmiotu odpowiedzialności w
nauce i technice, który ograniczał się jedynie do ram racjonalności wewnętrznej;
zmiana dotyczy także instancji odpowiedzialności, którą nie może być tylko społeczność uczonych i techników, lecz szerzej – jest nią społeczeństwo i jego grupy, szczególnie zaś te, które mogą być dotknięte skutkami upowszechniania rezultatów nauki i techniki; konieczna jest społeczna kontrola nad rozwojem nauki i techniki, która wymaga nie tylko aktywizacji różnych grup społecznych,
lecz powoduje również zmianę w sposobie funkcjonowania nauki i techniki poprzez uczestnictwo w społecznym procesie wartościowania ich rezultatów; idea
poszerzenia instancji odpowiedzialności w nauce i technice stanowi jeden z koniecznych warunków dla przełamania tendencji scjentystycznych i technokratycznych właściwych dla tradycyjnego sposobu funkcjonowania nauki i techniki,
choć demokratyzacja procesów ich rozwoju wymaga spełnienia wielu warunków w odniesieniu do uczestniczących tu podmiotów;
następuje również poszerzenie pola i przedmiotu odpowiedzialności, który
w odniesieniu do nauki i techniki konstytuuje się w szerszym niż tylko poznawcze i czysto instrumentalne pole wartości.
W podstawowych obszarach odnoszących się do odpowiedzialności, następują
więc wyraźne przemiany odnoszące się do jej przedmiotu, podmiotu i instancji. Poszerzenie etycznego pola związanego z nauką i techniką sprawia, że etyka może stawać się czynnikiem legitymizacji ich rezultatów oraz czynnikiem normującym działania i decyzje odpowiednich podmiotów. W obliczu zachodzących obecnie przemian
następuje bowiem konieczność zmiany w sposobie pojmowania odpowiedzialności
i jej wymagań. Traci także na znaczeniu wprowadzone przez M. Webera rozróżnienie
etyki przekonań oraz etyki odpowiedzialności.16 W przypadku etyki przekonań, wartość moralną należy, według Webera, przypisywać jedynie intencjom podmiotów podejmujących odpowiednie działania i decyzje, zaś skutki tych działań i decyzji nie
podlegają ocenie moralnej, przynajmniej w tym sensie, że ich ocena moralna nie ma
wpływu na ocenę moralną samych podmiotów i ich czynów. Etyka odpowiedzialności
odwraca te relacje i właśnie skutkom działania przypisuje określoną wartość moralną. Odpowiedzialność natomiast nie może być obecnie widziana jedynie w kontekście
tego, co zostało uczynione. Jest to taki rodzaj odpowiedzialności, który za H. Jonasem17 można nazwać odpowiedzialnością typu ex post. Jest to odpowiedzialność skierowana w przeszłość, gdyż aktualne skutki działania łączy z czynem, który je spowodował i następnie z jego podmiotem, który w ten sposób może być obarczony odpowiedzialnością za spowodowanie tych następstw. Obok tej odpowiedzialności „za-toco-zostało-uczynione” należy odróżnić, według Jonasa, odpowiedzialność „za-to-codo-uczynienia”. Ta ostatnia mieści się w polu możliwości, które obecnie w dużym
16 M. Weber, Polityka jako zawód i powołanie, Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa
1989, s. 32 i nast.
17 H. Jonas, Zasada odpowiedzialności. Etyka dla cywilizacji technologicznej, Platan, Kraków
1996.
263
stopniu kształtowane są przez odkrycia nauki i techniki: Najpierw mamy ‘powinność bycia’ przedmiotu, następnie powinność czynienia podmiotu, który z racji swej mocy wezwany jest do zatroszczenia się o niego. Domaganie się [wychodzące od, dop. A.K.]
przedmiotu w niepewności jego egzystencji, z jednej strony, oraz sumienie mocy w za­
winieniu jej sprawczości, z drugiej strony, łączą się w potwierdzającym poczuciu odpo­
wiedzialności osoby, która tak czy inaczej zawsze musi aktywnie wkraczać w byt rze­
czy.18 Odpowiedzialność mieści się w ten sposób w strukturze bycia człowieka
w świecie, a nie wynika tylko i wyłącznie z tego, co zostało przez niego uczynione lub
zaniechane. Człowiek może działać nieodpowiedzialnie, na przykład niewłaściwie
wykonując określone role społeczne, lecz nie znosi to z niego „piętna” podstawowej
odpowiedzialności wynikającej z tego, że jest on takim, a nie innym bytem pozostającym w określonej relacji do świata. Niezależnie więc od tego, co i jak czyni, pozostaje
w swej podstawowej strukturze bycia odpowiedzialnym.
W tradycyjnym rozumieniu odpowiedzialności podmiot działania i podmiot odpowiedzialności pokrywały się ze sobą i traktowane były jednocześnie jako podmioty
jednostkowe. To jednostka bowiem ponosiła odpowiedzialność, której przedmiotem
było jej własne dobro lub też dobro innych jednostek; instancją tej odpowiedzialności
było jej własne sumienie. Odpowiedzialność była więc w dużym stopniu widziana
jako samoodpowiedzialność, to znaczy jako odpowiedzialność przed samym sobą, co
wyraźnie ograniczało rozumienie odpowiedzialności i je wymagań w odniesieniu do
podmiotu, przedmiotu i jej instancji. Obecnie podmiotem działania stają się często
grupy, instytucje i kolektywy, gdzie działania poszczególnych osób składają się dopiero na całość uzyskanych efektów oraz na ich dalsze następstwa. Ograniczone znaczenie odpowiedzialności jednostkowej jest szczególnie widoczne w przypadku nauki
i techniki, gdzie sumienie poszczególnych podmiotów jednostkowych nie może być
gwarancją właściwych efektów, jakie będą uzyskane w rezultacie upowszechniania
naukowych odkryć. Odpowiedzialność przestaje być tylko odpowiedzialnością przed
samym sobą, choć nie może się ona jednocześnie rozpłynąć w nieokreślonej odpowiedzialności zbiorowej. Jak pisze w tym kontekście G. Ropohl: Indywidualistyczna koncepcja etycznego sterowania rozwojem techniki jest nierealistyczna, gdyż próbuje przenieść całą strukturę społecznych konfliktów na barki jednostki.19 Jednostka nie jest
oczywiście w stanie podjąć efektywnie odpowiedzialności za wszelkie następstwa
wynikające z jej działań, lecz za efekty ponosi ona współodpowiedzialność, której zakres jest bardzo często uzależniony od tych możliwości, jakie ta jednostka posiada
w związku z wypełnianą przez nią rolą społeczną. Podmiot działania nie pokrywa się
w ten sposób z podmiotem odpowiedzialności i stąd też jej pole nie pokrywa się również ze sprawstwem. Tradycyjnie ujmuje ten problem R. Ingarden, dla którego bycie
sprawcą jest jednym z koniecznych warunków dla zaistnienia odpowiedzialności.
Dopuszcza on, co prawda, istnienie współodpowiedzialności, lecz jedynie w obszarze
jej podejmowania, co w konsekwencji prowadzi do tego, że sytuacja podejmowania
odpowiedzialności nabiera w gruncie rzeczy psychologicznego charakteru.20 Odpowiedzialność nie pojawia się także obecnie w polu działań i zachowań o prostej mechanistycznej strukturze przyczyny i skutku, lecz w typowych dla współczesnego poIbidem, s. 171.
G. Ropohl, An den Grenzen der Ingenieurethik, „Universitas” 1989, No. 6, p. 567-568.
20 R. Ingarden, O odpowiedzialności i jej podstawach ontycznych, w: Idem, Książeczka o człowie­
ku, Wyd. Literackie, Kraków 1987.
18
19
264
ziomu rozwoju strukturach o zależnościach sieciowych, gdzie problem sprawstwa nie
daje się sprowadzić do tych prostych zależności. W przypadku struktur sieciowych
mogą pojawiać się następstwa, które będą wynikiem przypadkowych zaburzeń i zależności ubocznych, w tym także i takie, które nie będą miały bezpośrednich i możliwych do jednoznacznego określenia sprawców. Poszczególne podmioty, stanowiące
elementy struktury o zależnościach sieciowych, ponoszą jednak w odpowiednim zakresie współodpowiedzialność za to, co w wyniku ich współsprawstwa pojawia się
jako rezultat ich czynów i decyzji.
Tradycyjnie pojmowany etos nauki – odnoszący się także do techniki – obejmuje
cztery podstawowe zasady, a mianowicie:
•
bezinteresowne poszukiwanie prawdy;
•
obiektywizm, czyli uznanie, iż wartość twierdzeń naukowych nie zależy od miejsca, czasu i ich autora;
•
zorganizowany sceptycyzm, który nakazuje podawanie do publicznej wiadomości wszelkich zastrzeżeń w stosunku do uzyskanych wyników w celu eliminacji
błędów;
•
upublicznienie wyników w celu ich wykorzystania i kontroli.21
Tak rozumiany etos nauki mieści się jednak w gruncie rzeczy nadal w ramach
racjonalności wewnętrznej, gdyż na przykład wskazane tu upublicznienie jest adresowane do społeczności uczonych. W obliczu współczesnych problemów i zagrożeń
etos ten jest już niewystarczający, gdyż odpowiedzialność nauki i techniki musi obejmować także wymiar zewnętrzny odnoszący się do skutków upowszechniania rezultatów ich odkryć. Urzeczywistnienie tych wymagań skierowanych w stronę odpowiedzialności w konsekwencji pełnić może rolę:
•
czynnika legitymizacji rezultatów nauki i techniki, które nie są w stanie całkowicie usprawiedliwić się jedynie w oparciu o kryteria racjonalności wewnętrznej;
•
czynnika normującego działania osób i instytucji reprezentujących naukę i technikę oraz uczestniczących w upowszechnianiu ich rezultatów;
•
czynnika kształtującego kulturę moralną i poziom moralności poszczególnych
jednostek w odniesieniu do spełnianej przez nie roli społecznej.
Etyka odpowiedzialności, w odniesieniu do nauki i techniki, oznacza więc zarówno odpowiedzialność typu ex post, jak i odpowiedzialność prewencyjną, czyli
mieszczącą się w polu możliwości działania. Jest to etyka oparta na zasadzie odpowiedzialności jako zasadzie naczelnej i w odniesieniu do nauki oraz techniki wiąże się
z koniecznością ich uczestnictwa w społecznym procesie wartościowania i oceny ich
rezultatów.22 Nakłada to odpowiednie wymagania na poszczególne podmioty uczestniczące w tym procesie, który wymaga połączenia kultury technicznej z kulturą polityczną i wrażliwością moralną. Konieczne jest także upodmiotowienie społeczności
lokalnych oraz poszerzanie i pogłębianie warunków niezbędnych dla rozwoju demokracji uczestniczącej. Są to wyzwania, wobec których nauka i technika nie mogą pozo-
R.K. Merton, Teoria socjologiczna i struktura społeczna, PWN, Warszawa 1982, s. 581 i nast.
Na temat koncepcji wartościowania techniki (technology assessment) por. między innymi:
A guidebook for technology assessment and impact analysis, ed. A.L. Porter. New York, North
Holland, Oxford 1980; G. Ropohl, Ethik und Technikbewertung, Suhrkamp, Frankfurt am Main
1996; L.W. Zacher, Społeczne wartościowanie technik, „Polska 2000” 1984, nr 2.
21
22
265
stać obojętne, ponieważ bez ich współuczestnictwa niemożliwe jest rozwiązanie wielu współczesnych problemów.
Kolejny obszar problemów i wyzwań skierowanych w stronę filozofii techniki
wiąże się z niepewnością i ryzykiem, które w cywilizacji współczesnej nabierają
szczególnego znaczenia. Ta istotna zmiana wiąże się także z perspektywą tak zwanego społeczeństwa ryzyka, którego dynamikę analizował i opisał U. Beck: Podczas, gdy w społeczeństwie przemysłowym logika produkcji bogactwa dominowała nad logiką produkcji ryzyka, stosunek ten w społeczeństwie ryzyka odwraca się. Siły wytwórcze tracą w procesach modernizacji ich niewinność. Zdobycie władzy na drodze postępu ekonomicznego i technicznego przyćmiewane jest przez wytwarzanie ryzyka.23
Ta zmiana logiki rozwoju dotyczy oczywiście państw wysoko rozwiniętych, gdzie obszary nędzy są marginalne, a podział bogactwa zagwarantowany jest przez stabilny
porządek polityczno-prawny. Potencjalnym źródłem kon iktu społecznego przestaje
być wtedy niesprawiedliwy podział dóbr i bogactwa, lecz właśnie ryzyko, które również może być niesprawiedliwie dzielone i przenoszone na innych. Logikę podziału
bogactwa zastępuje logika podziału ryzyka, przy czym część tego ryzyka z uwagi na
jego globalny charakter pozostaje poza polem manipulacji i efektywnej ucieczki przed
nim. Społeczeństwo przemysłowe to społeczeństwo klasowe, gdzie status społeczny
i miejsce w strukturze społecznej wyznaczone były przez posiadanie lub nieposiadanie określonej własności, co sankcjonowane było również przez określony porządek
prawny, polityczny i moralny. Społeczeństwo ryzyka to nie społeczeństwo klasowe,
lecz społeczeństwo zainteresowanych stron, gdzie solidarność społeczna nie jest wynikiem wspólnoty biedy i dążenia do bogactwa, lecz jest to wspólnota strachu i obaw
przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą rozwój współczesnej cywilizacji. Społeczeństwo ryzyka składa się z grup, które łączy nie tyle dążenie do czegoś, lecz ucieczka
przed zagrożeniami i ryzykiem. Ryzyko zaś nie jest tu dobrem, o jakie się zabiega, lecz
tym, czego się unika, choć zarazem w pełni uniknąć nie można. Ryzyko nabiera tu
nowych znaczeń, które dotyczą między innymi i tego, że:
•
znaczna część ryzyka pozostaje poza polem percepcji zmysłowej i poza polem
świadomości potocznej – ryzyko jest często niewidoczne i stąd wymaga ono naukowej wiedzy dla jego poznania, zinterpretowania, oceny i ewentualnego zminimalizowania;
•
wraz z podziałem i przyrostem ryzyka wzrastają społeczne sytuacje zagrożeń –
pojawia się tutaj efekt bumerangu, bowiem ci, którzy wytwarzają ryzyko lub
odnoszą z niego korzyści są ostatecznie również poddawani jego następstwom;
•
ryzyko cywilizacyjne nabiera także obecnie znaczenia ekonomicznego, gdyż jest
czymś, co może przynieść zyski i straty, w ten sposób również gospodarki stają
się „samoreferencyjne” i uniezależniają się od zaspokajania potrzeb;
•
akceptacja ryzyka stanowi jeden z ważnych elementów uzyskiwania przez działające podmioty określonego stopnia tożsamości, a jednocześnie nabiera ona
również znaczenia politycznego, gdyż katastrofy środowiskowe przestały mieć
wyłącznie naturalny charakter i stały się istotnym źródłem konfliktów;
•
ryzyko wymaga zwrócenia się w stronę przyszłości, a nie przeszłości, dlatego
też ta ostatnia traci swą moc determinowania ludzkich zachowań i działań.24
U. Beck, Risikogesellschaft. Auf dem Weg in eine andere Moderne, Suhrkamp, Frankfurt am
Main 1986., s. 17.
24 Ibidem, s. 44.
23
266
W perspektywie ponowoczesnego porządku zmienia się rola i status ryzyka,
ponieważ przestaje być ono widziane jedynie jako wynik przypadkowych zaburzeń
i fluktuacji. Dawniej ryzyko było widziane głównie w perspektywie indywidualistycznej i traktowane jako wynik określonego stopnia niepewności odpowiednich działań.
Właściwą miarą dla decyzji i działań miał być właśnie odpowiedni stan pewności;
ryzyko było widziane jako wynik przypadkowych zaburzeń, wynikających w dużym
stopniu właśnie z warunków, w jakich przebiega dane działanie. Ryzyka nie traktowano jako istotnego elementu podejmowanych działań i decyzji, lecz jedynie jako rezultat zaburzenia tego, co prawidłowe i zdeterminowane. Perspektywa społeczeństwa ryzyka wyraźnie zmienia te optykę. Ma ona swoje ugruntowanie w niestabilnej
i z natury niezrównoważonej strukturze społecznej właściwej dla ponowoczesności.
Ta systemowa racjonalność, właściwa dla różnych obszarów ludzkiej aktywności,
doprowadziła wraz z instrumentalizacją działań do podniesienia stopnia ich skuteczności i efektywności, jednakże rozumianych wąsko i ograniczonych do ram danego
systemu. Wiele ze skutków tych działań wykraczało poza ramy odpowiednich systemów i nie do końca były one w związku z tym poddane kontroli.
Wzrastająca rola ryzyka powoduje konieczność jego oceny. W ramach koncepcji
wartościowania techniki (technology assessment), pojawiła się również koncepcja
wartościowania ryzyka (risk assessment). Wartościowanie ryzyka jest nazwą koncepcji, która obejmuje:
•
analizę ryzyka – przeprowadza się ją różnymi metodami także poprzez systematyczną identyfikację zagrożeń i niebezpieczeństw środowiskowych, również
z uwzględnieniem skutków ubocznych i niezamierzonych;
ocenę ryzyka – zmierza ona do określania nie tylko prawdopodobieństwa wy•
stąpienia określonych następstw w środowisku, lecz również chodzi tu o ich zbilansowanie i przypisanie im odpowiednich wartości;
•
kierowanie i zarządzanie ryzykiem – umożliwienie kontroli nad ryzykiem w celu
jego minimalizacji i uzyskania w efekcie również akceptacji jego odpowiedniego
poziomu.25
Wartościowanie i ocena ryzyka opiera się na oszacowaniu możliwych następstw
określonych działań i decyzji, co jest konieczne dla jego akceptacji. Ryzyko akceptowalne bowiem to takie, które uznane jest za dopuszczalne z uwagi na poziom i zakres
następstw, jakie pojawiają się w wyniku określonych działań i decyzji. Wartościowanie ryzyka wsparte na jego analizie ogranicza się jednakże najczęściej do probabilistycznych koncepcji ryzyka, gdzie jest ono pojmowane jako odstępstwo od określonych prawidłowości, czyli konieczności traktowanej jako bliższej pewności aniżeli
ryzyku. Wartościowanie ryzyka może być również pojmowane jako rodzaj przeddecyzyjnych badań, przez co wpływać ono może na poziom racjonalności decyzji w sytuacji ryzyka. Niemożność wyeliminowania ryzyka, a nawet często w praktyce także
trudność w znacznym zminimalizowaniu jego poziomu powoduje, że ryzyko powinno
stawać się przedmiotem świadomej akceptacji ze strony różnych podmiotów związanych z rozwojem i upowszechnianiem techniki. Jednym z centralnych problemów
Por.: Society, technology and risk assessment, ed. J. Conrad, London, Academic Press, New
York 1980, p. 241.
25
267
staje się tutaj zagadnienie sprawiedliwego podziału ryzyka26, gdzie przyjęta perspektywa zasady „pragmatycznej konsystencji” ma także powiązania z postulatem „równości” i „podziału” i znajduje swoje uszczegółowienia w postaci odpowiednich reguł.
Postulat równości stwierdza, że każdy dotknięty ryzykiem podmiot powinien mieć
równe szanse i obowiązki związane z uczestnictwem w dyskursie, zaś postulat podziału wiąże się z koniecznością dyskursywnego usprawiedliwienia rozdzielania ryzyka.27
Sytuacja ryzyka i niepewności oraz konieczność racjonalnej akceptacji ryzyka
przy niemożliwości jego całkowitego wyeliminowania stanowią także wyzwanie dla
współczesnej nauki. Wiąże się to z przemianami jej wewnętrznej racjonalności, czyli
racjonalności metodologicznej, na co wskazują między innymi koncepcje „finalizacji
nauki” i „nauki post-normalnej”. Koncepcja finalizacji nauki odnosi się głównie do
współczesnych nauk przyrodniczych, gdzie daje się zaobserwować proces domykania
się teorii fundamentalnych. Wyczerpują one swoje możliwości eksplanacyjne i poznawcze, co ogranicza rozwój teoretyczny różnych dziedzin badawczych. Tradycyjnie
poszukiwały one możliwości rozwoju bądź poprzez zmianę paradygmatu, czyli zmianę teorii fundamentalnej, lub też poprzez zastosowania praktyczne. Autorzy koncepcji finalizacji nauki28 wskazują jednakże na to, że w nauce współczesnej zachodzą
pewne procesy, które wiążą się z poszukiwaniem jeszcze innych dróg rozwoju. Obok
fazy przedparadygmatycznej i paradygmatycznej (w sensie T.S. Kuhna) wyróżniają
dodatkowo fazę postparadygmatyczną. Teorie naukowe tracą tu znaczenie uniwersalnych narzędzi wyjaśniających, gdyż ich znaczenie jest tylko lokalne i odnoszące się
do jednostkowych zdarzeń i problemów. Zmienia to nie tylko rolę teorii fundamentalnych, lecz generalnie także sytuację aksjologiczną w nauce. Nauka paradygmatyczna była nauką aksjologicznie neutralną. Teorie naukowe mogły być wykorzystywane
w różny sposób, lecz same w sobie pozostawały obiektywne i neutralne wobec tych
zastosowań. Współcześnie nauka postparadygmatyczna przestaje być neutralna i zostaje w specyficzny sposób włączona w określone obszary aksjologiczne: Jeśli neu­
tralność teorii znaczy pierwotnie, że stanowiące przedmiot jej intencji wyjaśnienia wła­
ściwości obiektów przyrodniczych mają charakter tak generalny, że z zasady nie są one 26 Należy tu odróżnić zasady sprawiedliwego podziału ryzyka od zasad usprawiedliwienia tego
podziału. Zasada pragmatycznej konsystencji jest właściwie jedną z możliwych proceduralnych
zasad usprawiedliwiania rozdziału ryzyka.
27 C.F. Gethmann, T. Sender, Rechtfertigungdiskurse, in: Ethik in der Technikgestaltung, Hrsg.
A. Grunwald, S. Saupe, Springer, Berlin, Heidelberg, New York 1999, p. 148. Z zasadą pragmatycznej konsystencji wiązane są natomiast następujące reguły:
• reguła gotowości do ryzyka – bądź gotów podjąć takie ryzyko, jeżeli z podobnym się pogodziłeś lub wymagałeś tego od innych i wraz z nimi za możliwe do udźwignięcia uważasz;
• reguła udziału w szansach – działaj tak, aby ci, co ponoszą ryzyko również tak dalece jak to
możliwe, mieli swój udział w szansach i możliwościach;
• reguła podjęcia ryzyka – wybieraj takie opcje dotyczące ryzyka, aby ci dotąd najmniej uprzywilejowani przez szanse mieli relatywnie największy korzyści;
• reguła przezorności – działaj tak, aby ci, co ponoszą ryzyko twojej szansy, w przypadku
szkód, mogli otrzymać zadośćuczynienie. Wymieniana tu „szansa” wiąże się z możliwością
osiągnięcia oczekiwanych celów, które w sytuacji występowania ryzyka mogą być w określonym stopniu zagrożone. Wskazana tu perspektywa dotyczy w gruncie rzeczy jedynie pewnych
aspektów racjonalnych wyborów i działań w sytuacji ryzyka.
28 Por.: G. Böhme, W. van den Daele, W. Krohn, Finalizacja nauki, w: Rozwój nauki a społeczny kontekst poznani, red. J. Niżnik, PWN, Warszawa 1987.
268
przyporządkowane same przez się żadnej frakcji społecznej, czy interesowi polityczne­
mu (lecz tylko mogą być stosowane za pośrednictwem władzy społecznej, za co nauka nie ponosi żadnej odpowiedzialności) to neutralność ta zmienia się przez to, że przed­
mioty dyscyplin naukowych w trzeciej fazie przybierają w większym stopniu charakter konkretu, czy też, by to wyrazić lepiej, fenomenu.29 Finalizacja nauki oznacza coś innego, niż to, że nauka znajduje określone zastosowania praktyczne, lub też, że odpowiada na konkretne zapotrzebowania gospodarcze, społeczne i polityczne. Nauka w fazie
finalizacji szuka swego rozwoju teoretycznego poprzez powiązanie z różnorodnymi
celami społecznymi. Zmiana dotyczyć tu może również przeformułowania przedmiotu badania i takiej jego kategoryzacji, aby uwzględnić jego wieloaspektowy charakter,
wymagający w konsekwencji badań interdyscyplinarnych i stosowania unikalnych
metod i modeli. Procesy finalizacji nauki nie są zapewne powszechne we współczesnej nauce, wskazują one jednakże na ograniczenia racjonalności metodologicznej
jako wzorca racjonalności nauki i jej obrazów świata.
Na temat nauki postnormalnej wypowiadają się S. Funtowicz i J. Ravetz i wiążą
ją między innymi ze stanami wysokiego ryzyka, niemożliwego w pełni do wyeliminowania i traktowania go jako czegoś marginalnego. Zmiany w metodologicznych
procedurach, koniecznych do zastosowania w nauce, w celu poradzenia sobie przez
nią z sytuacjami wysokiego ryzyka, mają zarazem związek z przemianami w sposobie
funkcjonowania nauki w społeczeństwie: (...) w odpowiedzi na polityczne wyzwania dotyczące problemów ryzyka i środowiska pojawia się nowy typ nauki postnormalnej. Można ją widzieć jako opozycyjną w stosunku do tradycyjnej nauki czystej, stosowanej i do zawodowej konsultacji W celu ich odróżnienia można się posłużyć dwoma cechami, a mianowicie systemową niepewnością i ryzykiem decyzji. Postnormalna nauka to taka, gdy obydwie te cechy są znaczne i wtedy też tradycyjne metodologie są nieefektywne. Postnormalna nauka wiąże się z demokratyzacją, co odpowiada dzisiejszym tendencjom postmodernistycznym.30 Nauka postnormalna nie stanowi jeszcze zapewne większości
w ramach funkcjonującej obecnie nauki, lecz jest ona jednakże zapowiedzią zmian,
a także wskazuje na wzrastającą rolę kryteriów natury praktycznej i użytecznościowej w odniesieniu do upowszechnianych w skali społecznej – dzisiaj także globalnej –
rezultatów techniki i nauki.
*** Wskazane wyżej zagadnienia i problemy podejmowane na gruncie współczesnej
filozofii techniki stanowią jedynie wybrane przykłady tego, co jest w tym przypadku
próbą odpowiedzi na wyzwania związane z rozwojem i przemianami cywilizacji postindustrialnej. Problemy te pozostają nadal w dużym stopniu otwarte, dyskusja toczy
się nadal i obejmuje też takie obszary, które z konieczności nie znalazły tu miejsca na
szersze omówienie. Dotyczy to na przykład problemów związanych z rozwojem społeczeństwa informacyjnego, czy też społeczeństwa wiedzy i idei zrównoważonego
rozwoju. W obydwu przypadkach pojawia się wiele problemów zarówno natury teoretycznej, jak i praktycznej. Z uwagi na rolę nauki i techniki oraz na dynamikę przemian powodowanych upowszechnianiem ich rezultatów, stają się one również
przedmiotem dalszych refleksji na gruncie filozofii techniki.
Ibidem, s. 22.
Por.: S. Funtowicz, J. Ravetz, Science for the postnormal age, „Futures” 1993, September,
p. 739.
29
30
269
ARMIN GRUNWALD prof. dr hab. Armin Grunwald – Centrum Badawcze w Karlsruhe, Niemcy NIEPEWNOŚĆ I NIEPEŁNA WIEDZA 4•2 W NAUKOWYM PROGNOZOWANIU ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU
Abstract
It is an inherent constituent of the Leitbild of sustainable development to think about strate‐
gies for shaping current and future society according to the normative content of that Leitbild. Knowledge in different forms is an essential input to make reasonable and robust decisions about shaping strategies and adequate measures. Many of the types of knowledge involved, however, show general attributes of uncertainty. In the field of sustainable development, uncertainties from different areas merge and create a dramatic increase in the importance and relevance of this issue. Working towards sustainable development, therefore, is not feasi‐
ble within a classical planning approach; new concepts for approaching the future are needed. Uncertainties are, on the other hand, an indication of the openness of the future and the pos‐
sibilities of shaping it. Uncertainties in some sense disturb the options for working towards sustainable development, but also allow for learning over time, for adapting and modifying measures due to the results of monitoring processes, etc. Exploiting the chances offered by this situation requires specific implementation strategies in favor of sustainable development, in particular strategies that are open to adaptation and ‘online’ modification by monitoring the effects of the initial measures. Sustainability policies have to become reflexive more radically than policies in other areas. Pierwsza anglojęzyczna wersja tego rozdziału została opublikowana w „Journal of Environmental Policy & Planning” 2007, Vol. 9, No. 3-4, p. 245-262.
1. UWAGI WSTĘPNE Wizja zrównoważonego rozwoju, zgodnie z definicją tej koncepcji, musi
uwzględniać odległą perspektywę czasową oraz globalny wymiar.1 Realizacja tej wizji
zakłada, że procesy i struktury społeczne powinny być przeorientowane w kierunku
zapewnienia potrzeb przyszłym pokoleniom oraz umożliwienia obecnym pokoleniom
na Półkuli Południowej i Północnej życie i rozwój w sposób zgodny z zasadami równości i partycypacji. Ponieważ niezbędnym elementem zrównoważonego rozwoju jest
A. Grunwald, J. Kopfmüller, Nachhaltigkeit, Campus, Frankfurt & New York 2006; WCED­
World Commission on Environment and Development. Our common future, Oxford University
Press, Oxford 1987.
1
270
uwzględnienie strategii kształtowania obecnego i przyszłych społeczeństw zgodnie
z jej normatywną treścią, sterowanie zrównoważonym rozwojem jest potrzebnym
i ostatecznym celem analiz, refleksji, rozważań oraz ocen zrównoważenia. Powinny
się one w efekcie przyczynić do kształtowania wiedzy, która ma motywować,
usprawniać i wspierać konkretne działanie.2
Pierwszym zadaniem tego opracowania jest przedstawienie luki pomiędzy prerekwizytami tej wiedzy, będącymi podstawą działań na rzecz zrównoważonego rozwoju z jednej strony, a możliwościami dostosowania się do tych wymagań z drugiej
strony. Kolejnym zadaniem jest rozważenie konsekwencji oraz wpływu tej różnicy na
strategie sterowania. Kwestia niepewności wiedzy stanowi sedno tej różnicy. Szczególnym aspektem tej niepewności jest ambiwalencja podstaw oceny zrównoważenia.
W wielu przypadkach nie ma wyraźnej granicy między faktami a wartościami3,
w związku z czym nie można zobrazować wyraźnie stwierdzeń i pytań o charakterze
poznawczym i normatywnym.4 Sytuacja ta ma poważne implikacje i konsekwencje
dla kreowania równoważoności, zwłaszcza w przypadkach, gdzie mają miejsce konflikty społeczne, różnice w osądach oraz różne wizje przyszłości.5 Dzieje się tak często
w odniesieniu do strategii zrównoważenia. Ta sytuacja dobitnie potwierdza konieczność bardziej szczegółowej analizy tych kwestii.
Główne elementy analizy przedstawiają się następująco:
•
Niepewności wynikające z różnych źródeł łączą się w kontekście zrównoważonego rozwoju, dramatycznie zwiększając wagę i znaczenie tej kwestii. Przykładami są: długofalowy charakter zrównoważonego rozwoju, jego ścisłe powiązania zarówno ze środowiskiem, jak i społeczeństwem, a także jego funkcja integracyjna w stosunku do różnych podsystemów.
•
Ukierunkowanie transformacji społecznej zgodnie z zasadami zrównoważonego
rozwoju nie jest możliwe do zrealizowania w ramach klasycznego podejścia do
planowania; niezbędne są nowe koncepcje zarządzania zmianą i nowe podejście
do przyszłości.
•
Nie ma powodu do przesadnie pesymistycznego podejścia do niepewności,
szczególności tej dotyczącej naszej wiedzy o przyszłości, ponieważ niepewność
stanowi „drugą stronę medalu” wobec otwarcia na przyszłość i naszych możliwości wpływania na nią.
•
Niepewność istotnie zmienia otoczenie, w stosunku do którego strategie sterowania zmianą powinny być adekwatne; niepewność zarówno wymaga, jak i pozwala na uczenie się w miarę upływu czasu; podobnie wymaga i pozwala ona na
wdrażanie i modyfikowanie określonych instrumentów, na przykład w efekcie
monitorowania procesów.
•
Wstępnym warunkiem wykorzystania szans pojawiających się w tej sytuacji jest
istnienie określonych strategii wdrożeniowych towarzyszących instrumentom
2 R. Von Schomberg, The objective of Sustainable Development: Are we coming closer? EU Fore­
sight Working Papers Series 1, Commission of the European Union, Brussels 2002.
3 S. Jasanoff, Ordering Knowledge, Ordering Society, in: States of Knowledge: The Co­Production of Science and the Social Order, Ed. S. Jasanoff, Routledge, London 2004, p. 43-68.
4 H. Novotny, P. Scott, M. Gibbons, Re­Thinking Science. Knowledge and the Public in an Age of Uncertainty, Polity Press, Oxford 2001.
5 Contested Futures. A sociology of prospective techno­science, Eds. N. Brown, B. Rappert,
A. Webster, Ashgate, Burlington 2000.
271
promowania zrównoważonego rozwoju, zaś w szczególności strategii przewidujących ich adaptację oraz bieżącą modyfikację dzięki monitorowaniu efektów
funkcjonowania tych instrumentów.
Istotną kwestią jest rozróżnienie niepewności i ryzyka. Ryzyko jest bowiem parametrem kwantyfikowalnym, w stosunku do którego istnieje wiedza naukowa na
temat prawdopodobieństwa zaistnienia określonych efektów, a także wiedza o specyfice i zakresie możliwych efektów niekorzystnych. Niepewność jest natomiast charakteryzowana przez ograniczoną kwantyfikowalność, brak wiedzy, poznawczą niepewność i/lub nierozwiązane kontrowersje naukowe.6 Jednakże, na potrzeby tego artykułu, niepewność musi zostać też odróżniona od zwykłej spekulacji. Powinny bowiem
istnieć jakieś dowody na poparcie rozważanych tez, aczkolwiek wydają się one niewystarczające do ich udowodnienia w sposób naukowy.
Artykuł ma charakter koncepcyjny. Zostały wykorzystane różne podejścia stosowane w naukach humanistycznych oraz badaniach w zakresie zrównoważonego
rozwoju. Zaproponowano nowe, uporządkowane ramy umożliwiające dalsze działania w zakresie sterowania zrównoważonym rozwojem w warunkach nieusuwalnej
niepewności. Analizowana literatura obejmie odnośne debaty na gruncie nauk społecznych i politycznych, teorii planowania, studiów nad nauką i technologią oraz nauki o zrównoważonym rozwoju7 mające na celu analizę konsekwencji i implikacji sterowania zrównoważonym rozwojem w sytuacji niepewności.
Zarządzanie zmianą w celu osiągnięcia zrównoważonego rozwoju wymaga dostępu do wiedzy o różnych badaniach oraz rozważaniach. Pojęcie kształtowania technologii w połączeniu ze zrównoważonym rozwojem będzie używane w celu zidentyfikowania i wyjaśnienia kwestii niepewności i niekompletności wiedzy. Ogólnym
uwagom na ten temat będą towarzyszyć koncepcyjne analizy różnych rodzajów niepewności, powodów ich występowania oraz ich zakresu. Ostatnia część tej pracy będzie poświęcona konsekwencjom istnienia niepewności oraz możliwościom ich
uwzględniania w sposób konstruktywny w procesie sterowania.
2. BADANIA I PROJEKTOWANIE ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU A POTRZEBA WIEDZY Zrównoważony rozwój jest bardziej normatywną zasadą społeczną niż opisową
koncepcją naukową. Tym niemniej, nauka i badania empiryczne są niezbędne do zidentyfikowane „słabych punktów” zrównoważenia, opracowania strategii osiągnięcia
zrównoważonego rozwoju oraz monitorowania ich oddziaływania. Do tej kategorii
należy zaliczyć całość badań naukowych prowadzonych w celu identyfikacji, oceny
oraz rozwoju instrumentów służących likwidacji tych słabych punktów. Wiedza wymagana do analizy i oceny zrównoważenia oraz sterowania zrównoważonym rozwojem jest dostępna na różnych poziomach i w różny sposób. Istnieje kilka wzorców
6 R. Von Schomberg, The Precautionary Principle and Its Normative Challenges, in: The Precau­
tionary Principle and Public Policy Decision Making, Eds. E. Fisher, J. Jones, R. Von Schomberg,
MA: Edward Elgar, Cheltenham, UK/Northampton 2005, p. 141-165.
7 R.W.C. Kates, et al., Sustainability Science, „Science” 2001, Vol. 292, No. 5517, p. 641-642.
272
tworzenia wiedzy, które przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju i są związane
z określonymi czynnościami w nauce i badaniach.8
•
Empiryczna obserwacja rozwoju w miarę upływu czasu Czasowy wymiar zrównoważenia zakłada, że problemy z nim związane mogą
być stwierdzone tylko poprzez długotrwałą obserwację określonych parametrów
(takich na przykład jak skład chemiczny atmosfery, gleb czy wód) bądź zjawisk społecznych (takich na przykład jak rozwój edukacji). Istnieje więc w stosunku do nauki
zapotrzebowanie na narzędzia empirycznej obserwacji odpowiednich parametrów
w długim okresie.
•
Odkrycie związków przyczynowo­skutkowych Wiedza na temat związków przyczynowo-skutkowych tworzy podstawę do konstruowania modeli (sytuacji modelowych), ale może także kierować naszymi działaniami na rzecz likwidacji słabych punktów zrównoważenia oraz pomóc odnaleźć odpowiedni instrument interwencji politycznej. Badanie związków przyczynowych zaczyna obejmować również badania podstawowe, np. w zakresie chemii atmosfery czy
nauk politycznych. Na poziomie systemów złożonych, takich jak środowisko, czy społeczeństwo oraz oddziaływań pomiędzy nimi, badanie związków przyczynowych jest
szczególnie trudne, w szczególności ze względu na różnokierunkowe sprzężenia
zwrotne oraz na dynamikę samoorganizacji.9
•
Dostarczenie opartych na wiedzy, spójnych wizji przyszłości W wielu przypadkach, ilustracje i scenariusze przyszłego rozwoju, bądź, jeśli to
możliwe, prognozy są potrzebne, by ocenić, czy pojawią się problemy ze zrównoważeniem rozwoju w przyszłości (np. prognozy zmian klimatu oraz wzrostu liczby ludności na świecie). Mimo, że niemożliwe jest eksperymentowanie na rzeczywistym
świecie, można dokonywać prognoz poprzez tworzenie modeli i symulacji zachowania konkretnego systemu, z uwzględnieniem pewnych założeń.10 Jednakże w wielu
dziedzinach nie można przewidzieć przyszłych efektów, ponieważ w dużym stopniu
są one pochodną ludzkich działań, decyzji i zachowań lub same dane, będące podstawą prognozy, są niedoskonałe bądź też nie określono związków przyczynowoskutkowych. W takich przypadkach scenariusze jako ilustracje możliwych wariantów
przyszłości są używane w celu ustrukturyzowania spektrum opcji przyszłego rozwoju, identyfikacji najgorszych i najlepszych wariantów, stworzenia wspólnych wizji
oraz pozyskania wiedzy celem stworzenia strategii działania.
8 A. Grunwald, Strategic knowledge for sustainable development: the need for reflexivity and learning at the interface between science and society, „International Journal of Foresight and
Innovation Policy” 2004, Vol. 1 No. 1/2, p. 150-167.
9 H.-J. Schellnhuber, Earth Systems Analysis – The Scope of the Challenge, in: Earth Systems Anal­
ysis. Integrating Science for Sustainability, eds. H.J. Schellnhuber, V. Wenzel, Springer, Berlin
1999, p. 3-195.
10 R.W.C. Kates, et al., Sustainability..., op.cit.; J. Rotmans, Global Change and Sustainable Devel­
opment: Towards an Integrated Conceptual Model, in: Earth Systems Analysis. Integrating Science for Sustainability, eds. H.-J. Schellnhuber, V. Wernzel, Springer, Berlin 1999, p. 421-450;
H.-J. Schellnhuber, Earth Systems..., op.cit.
273
•
Ocena i osąd realizacji zrównoważonego rozwoju Sama empiryczna obserwacja lub symulacja nie pozwalają stwierdzić, czy określone efekty i tendencje powinny być interpretowane jako problemy w osiąganiu
zrównoważenia. Należy ustalić kryteria, zgodnie z którymi poszczególne wyniki obserwacji będą klasyfikowane jako bardziej bądź mniej istotne dla zrównoważenia,
bądź nawet jako jego słabe punkty. Problem oceny dotyczy również kwestii etycznych dotyczących odpowiedzialności za przyszłość oraz teorii sprawiedliwości.11
Ważnym wyzwaniem jest operacjonalizacja tych „wielkich” teorii, które powinny dać
się zastosować na poziomie konkretnych i mierzalnych wskaźników. Normatywny
wymiar ocen i wniosków ogranicza jednak zastosowanie podobnych kwantytatywnych naukowych podejść, takich jak wielokryterialna analiza decyzyjna oraz rodzi
potrzebę dyskursywnych elementów oceny.
•
Wartościowanie słabych punktów zrównoważenia Analiza sytuacji zrównoważenia musi się również wiązać z oceną pilności określonych problemów zrównoważenia w porównaniu z innymi, oraz z określeniem dobrze uzasadnionych priorytetów. Jednakże istnieją kontrowersje związane z możliwością formułowania dobrze ugruntowanych naukowo stwierdzeń w tym zakresie
oraz ich ograniczeń.
•
Interpretacja wyników Rezultaty modelowania, symulacji oraz ocen muszą być starannie interpretowane. Modele i symulacje oparte są na określonych założeniach, na przykład w odniesieniu do definicji granic systemu, branych pod uwagę bądź ignorowanych związków
przyczynowo-skutkowych, czy też założeń dotyczących obszaru wzajemnego oddziaływania systemu i jego otoczenia. Oprócz możliwości objaśnienia niezbędnego na
gruncie konkretnych dziedzin, również hermeneutyka oraz filozofia nauki potrzebne
są, by stworzyć „metawiedzę” o tym, jak interpretować wyniki danych symulacji oraz,
w jakim stopniu są one słuszne i wiarygodne.
•
Badanie w zakresie „reakcja­wpływ” Ponieważ z reguły rywalizujące ze sobą kierunki działania i alternatywne strategie są proponowane przez różnych aktorów społecznych i są oparte na różnych
koncepcjach naukowych i normatywnych założeniach, należy ex ante porównać ze
sobą różne propozycje, zanim podjęte zostaną jakiekolwiek decyzje. Przykładami
elementów takich konkurencyjnych strategii działania są innowacje koncepcyjne
i instytucjonalne, wzrost efektywności technicznej,12 oddziaływanie na konsumpcję
w celu jej większego zrównoważenia oraz wprowadzenie nowych, bardziej zrównoważonych wzorów produkcji w przemyśle.13 Efekty zastosowania sugerowanych instrumentów (osiągnięcie celu, możliwe efekty uboczne, warunki wdrożenia) muszą
zostać określone i ocenione z góry.
E. Brown-Weiss, In Fairness to Future Generations. International Law, Common Patrimony and Intergenerational Equity, United Nations University, New York 1989; A. Sen, On Ethics and Eco­
nomics, Oxford University Press, Oxford 1987.
12 Erde 2.0 – Technologische Innovationen als Chance für eine Nachhaltige Entwicklung?, Hrsg.
S. Mappus, Springer, Berlin 2005.
13 P. Weaver et al., Sustainable Technology Development, Greenleaf Publisher, Sheffield 2000.
11
274
•
Weryfikacja instrumentów i monitorowanie ich efektów Instrumenty powinny być monitorowane w taki sposób, aby ich efekty były śledzone, a następnie porównywane z pierwotnymi celami i oczekiwaniami. Proces ten
pozwala na adaptację, modyfikację oraz optymalizację stosowanych instrumentów,
ale również nie wyklucza ich zniesienia. Aby umożliwić uczenie się, powinny zostać
zbadane przyczyny odchyleń rzeczywistych efektów od oczekiwanych, określonych
ex ante. Ta strategia uczenia się sprawia, że instrumenty zmodyfikowane bądź nowe
mogą zostać udoskonalone, a wiedza o analizowanym systemie staje się lepsza.
Niektóre problemy pojawiające się w związku z takimi badaniami mogą być
rozwiązane dzięki postępowi w danej dziedzinie (na przykład rozwój modelowania
aktywności społecznej). Inne trudności wymagają nowych form wiedzy,14 na przykład tych dyskutowanych w ramach nauki ponormalnej oraz nauki trybu 2 (mode 2),
w odniesieniu do ich różnego statusu epistemologicznego i pragmatycznego, zgodnie
z podziałem wiedzy na: wyjaśniającą, orientującą oraz kierującą działaniem.15
Wiedza wyjaśniająca. Wystarczające zrozumienie systemów natury i społeczeństwa oraz wiedza na temat interakcji pomiędzy społeczeństwem a środowiskiem naturalnym są niezbędnymi warunkami wstępnymi potrzebnymi do skutecznego działania na rzecz zrównoważonego rozwoju. Wiedza wyjaśniająca to wiedza, której tworzenie – zgodnie z klasyczną koncepcją nauki – jest celem nauki.
Wiedza orientująca. Ocena okoliczności i rozwoju społeczeństwa, globalnych
trendów oraz instrumentów wymaga kryteriów orientujących, które pozwalają na
rozróżnienie czynników na „zrównoważone”, „mniej zrównoważone” oraz „niezrównoważone” w zrozumiały i przejrzysty sposób. Kryteria te są z natury normatywne:
nie pochodzą one z żadnych badań obserwacyjnych czy doświadczalnych, lecz wymagają uzasadnienia pozostającego w zgodzie z założeniami normatywnymi. W zgodzie
z odpowiednim pojęciem zrównoważenia, w grę wchodzą różne wzorce argumentacji. Różne założenia na temat trwałości kapitału naturalnego (silna kontra, słaba
trwałość) prowadzą do różnych kryteriów, tak jak i różnice w normatywnym fundamencie (w odniesieniu do ograniczonej pojemności systemów środowiskowych i społecznych w zestawieniu z podstawą teoretyczną i sprawiedliwościową).
Wiedza sterująca działaniem. Diagnozy dotyczące zrównoważonego rozwoju
mogą być dokonywane poprzez powiązanie wiedzy wyjaśniającej i orientującej. Jest
to niezbędny punkt wyjściowy do jakichkolwiek aktywnych działań na rzecz zrównoważenia. Równie istotna dla uzasadnionych decyzji dotyczących zrównoważonego
rozwoju jest wiedza o instrumentach i efektach ich stosowania. Wiedza sterująca
działaniem obejmuje odpowiedzi na pytania, jakie działania zaradcze można zastosować w stosunku do słabych punktów zrównoważenia oraz jak można rozwiązywać
problemy wdrożeniowe. Obejmuje ona również rozwój strategii przekonywania i motywowania aktorów oraz pobudzania zmiany społecznej. Część tej wiedzy polega na
ujawnianiu w sposób transparentny, problemu niepewności i niekompletności wiedzy, a także na wskazywaniu sposobu działania w warunkach niepewności.
Strategiczna wiedza na rzecz zrównoważonego rozwoju stanowi kombinację
tych trzech rodzajów wiedzy i obejmuje następujące elementy:
S. Funtowicz, J. Ravetz, Science for the post­normal age, „Futures” 1993, Vol. 25, No. 7, p. 739-755.
15 A. Grunwald, Strategic knowledge..., op.cit.
14
275
•
•
•
objaśnienia powiązań przyczynowo-skutkowych zapewniające bazę poznawczą
każdego rodzaju działania;
kryteria orientujące, które są w równym stopniu niezbędne w sporządzeniu odpowiedniej diagnozy, jak i podjęciu działań naprawczych;
w przypadku wiedzy na rzecz działania, dwa powyższe elementy łączą się
w specyficzny sposób zapewniając odpowiedź na pytanie o to, jak należy działać
zważywszy na określoną wiedzę i konkretne kryteria orientujące.
3. KSZTAŁTOWANIE TECHNOLOGII NA RZECZ ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU Ogólne wyzwanie dotyczące sterowania zmianą w kierunku zrównoważonego
rozwoju oraz rola niepewności w tym zakresie, zostanie poddane analizie w kontekście rozwoju technologicznego. Pomimo pewnej specyfiki, większość wniosków oraz
rezultatów tego badania może być przydatna również w innych dziedzinach, takich
jak polityka czy strategie biznesowe.
Rozwój, produkcja, użytkowanie oraz unieszkodliwianie produktów i systemów
technicznych mają wpływ na ekologiczny, gospodarczy i społeczny wymiar zrównoważonego rozwoju oraz vice versa.16 Technologia wywiera wpływ na główne czynniki
zrównoważenia społeczeństwa ludzkiego, takie jak długofalowe konsekwencje dla
środowiska (zasoby odnawialne i nieodnawialne, emisje), aspekty ekonomiczne (na
przykład umocnienie się gospodarek krajów rozwijających się) oraz aspekty społeczne (takie jak równość i integracja społeczna).
Należy dokonać oceny zrównoważenia określonych technologii w procesie ich
rozwoju jeszcze przed podjęciem decyzji, aby móc kształtować technologie na rzecz
zrównoważonego rozwoju. Musi być dostępna wiedza prospektywna dotycząca skutków produkcji, użycia i unieszkodliwiania produktów technologii odnoszących się do
zrównoważonego rozwoju. Do jej dostarczenia, niezbędne jest właściwe zrozumienie
dynamiki oraz przyszłego rozwoju kształtowanych przez technologię podsystemów
społeczeństwa, a także roli technologii w tym względzie.
Można wyodrębnić następujące źródła niepewności wiedzy w tej dziedzinie:
•
nierozłączność czynników technologicznych i społecznych mających wpływ na
zrównoważenie;
•
potrzeba analizy cyklu życia, która prowadzi do problemów dotyczących przewidywania określonych aspektów zrównoważenia związanych z wykorzystaniem technologii oraz zachowaniami użytkowników;
•
problem zapewnienia, że wszystkie istotne kwestie zrównoważenia będą brane
pod uwagę;
•
problemy wywołane przez nieunikniony transfer wiedzy;
•
wyzwanie, jakim jest połączenie różnorodnych, częściowo niewspółmiernych
aspektów zrównoważenia w jednorodną całość.
Erde 2.0 – Technologische Innovationen..., op.cit; P. Weaver et al., Sustainable Technology...,
op.cit.
16
276
3.1. Niepodzielność W ocenie nowych technologii pod względem zrównoważenia ważne jest, że
efekty zrównoważenia są tylko w części determinowane przez samą technologię.
Technologia jako taka nie jest ani zrównoważona ani niezrównoważona. Wpływ
technologii na zrównoważenie jest tylko częściowo określony za pomocą parametrów
technicznych. Istotne znaczenie ma także sposób, w jaki technologie są wykorzystywane i „wkomponowane” w społeczeństwo.17 Oznacza to, że aby ocenić wpływ konkretnej nowej technologii na poziom zrównoważenia, należy wziąć pod uwagę zmiany w zachowaniach społecznych związanych ze sposobem wdrażania tej technologii.
Oceny zrównoważenia w stosunku do technologii muszą uwzględniać jej oddziaływanie na procesy społeczne, struktury, wartości, zwyczaje, które także mogą być
kształtowane przez sposób „osadzenia” technologii w społeczeństwie. Oznacza to, że
skutki danej technologii dla zrównoważenia zawierają także możliwie szeroki zestaw
aspektów społecznych. Skutki technologii w odniesieniu do zrównoważenia nie mogą
być oceniane tylko poprzez analizę samej technologii, jej cech, sposobu, w jaki będzie
ona tworzona, bądź potrzebnych zasobów i emisji związanych ze stosowaniem technologii. Nierozdzielność technologii i społeczeństwa wyraźnie prowadzi do niepewności w odniesieniu do tworzonej wiedzy, z powodu systemowego charakteru społecznych interakcji z nowymi technologiami, na przykład jako rezultat sprzężeń
zwrotnych, czy też pojawiających się efektów samoorganizacji.18 Takie systemowe
efekty (na przykład efekty odbicia) mogą wpływać na warunki pożądanego pozytywnego wpływu na zrównoważenie i mogą prowadzić do pojawienia się nieoczekiwanych konsekwencji negatywnych.
3.2. Kwestia cyklu życia oraz problem przewidywania Kształtowanie technologii na rzecz zrównoważonego rozwoju wymaga prospektywnych ocen zrównoważenia, dzięki którym będzie możliwe rozróżnienie technologii bardziej bądź mniej „zrównoważonych”.19 Takie prospektywne oceny odnoszą się
do fazy produkcji, użytkowania oraz unieszkodliwienia produktów technologii i systemów. Muszą one obejmować cały cykl życia danego produktu czy systemu. Cykl życia produktu rozpoczyna się od poszukiwania i wydobycia zasobów naturalnych oraz
surowców, prowadzi przez transport i różne procesy obróbki, przez etap produkcji aż
do zamierzonego bądź niezamierzonego zastosowania technologii w społeczeństwie,
oddziaływań i konsekwencji użytkowania produktu dla środowiska i społeczeństwa,
a ostatecznie do ich unieszkodliwienia. Oceny zrównoważenia technologii muszą
uwzględniać wszystkie skutki wynikające ze zrównoważenia, jakie z czasem mogą się
17 T. Fleischer, A. Grunwald, Technikgestaltung für mehr Nachhaltigkeit – Anforderungen an die Technikfolgenabschätzung, in: Technikgestaltung für eine nachhaltige Entwicklung, Hrsg.
A. Grunwald, Edition Sigma, Berlin 2002, p. 99-148; A. Sorensen, S. Williams, Shaping technolo­
gy, guiding policy, Edvard Elgar, London 2002.
18 Reflexive Governance for Sustainable Development, Eds. J.-P Voss, D. Bauknecht, R. Kemp, Edvard Elgar, Cheltenham 2006.
19 T. Fleischer, A. Grunwald, Technikgestaltung für..., op.cit.; A. Sorensen, S. Williams, Shaping technology..., op.cit.
277
pojawić, a w szczególności brac pod uwagę efekt netto dla zrównoważonego rozwoju
w trakcie całego cyklu życia.
Przyszłościową kwestią jest analiza cyklu życia w odniesieniu do nowych technologii, ponieważ oceny ich zrównoważenia mają często wpływ na ich kształtowanie.
Stąd też ważne jest, aby były dokonywane w początkowych etapach rozwoju nowych
technologii, z perspektywy ich projektantów oraz decydentów chcących podejmować
decyzje przyczyniające się do zrównoważonego rozwoju. Oznacza to, że potrzebne są
„prospektywne analizy cyklu życia”. Projektanci muszą uporać się z problemem konceptualizacji i oceny przyszłych trendów: wzorców konsumpcji i produkcji, przyszłego rozwoju stylów życia i rynków, brzegowych warunków politycznych i gospodarczych związanych z późniejszym używaniem nowych technologii. Są to jedynie niektóre przykłady przyszłościowych aspektów, jakie należy znać wcześniej, aby przeprowadzić wspierające proces decyzyjny analizy cyklu życia w kontekście oceny
zrównoważenia.
Wielu autorów zidentyfikowało już liczne argumenty przemawiające przeciwko
możliwości przewidzenia kwestii społecznych i rozwoju złożonych systemów społeczno-ekologicznych. W konsekwencji, społeczność naukowców zajmujących się
oceną technologii (Technology Assessment – TA) traktuje przyszłość jako otwartą
przestrzeń, którą można się zająć i kształtować tylko w formie scenariuszy na przykład „możliwej przyszłości”, a nie poprzez zastosowanie starszego podejścia prognostycznego. Jeżeli ogólna idea analizy cyklu życia ma być uwzględniana jako element
oceny zrównoważenia nowych technologii – a istnieje dobre uzasadnienie tego podejścia – to podejście musiałoby zostać zmodyfikowane w znacznym stopniu. Metodologicznym wyzwaniem w tym względzie będzie umożliwienie prospektywnych
analiz cyklu życia w sytuacji istnienia aspektów niepewnych.
Uwzględnienie tej kwestii oraz nieuniknionej niepewności stwierdzeń prospektywnych, niezależnie od tego czy dotyczą one stanów społecznych, procesów czy też
efektów działania instrumentów sterowania zrównoważonym rozwojem, ma wyraźny wpływ na schemat kształtowania. Podczas gdy w klasycznych systemach sterowania20 przewidywania są stosowane w celu opisania (w założeniu ustalonych) granic,
w ramach których cele muszą być osiągane w najbardziej skuteczny sposób, wynik
jest taki, że nie ma żadnych, albo istnieje zaledwie kilka warunków brzegowych
w odniesieniu do działań na rzecz zrównoważenia.
A fortiori może być również prawdą to, że zastosowanie środków na rzecz
zrównoważonego rozwoju może poddać w wątpliwość warunki, jakie wcześniej były
uważane za właściwe dla skuteczności stosowanych instrumentów. Jest to kolejny
aspekt kwestii niepodzielności, będący istotnym wyzwaniem dla działań na rzecz
zrównoważenia: aktorzy oraz decydenci nie mogą oddzielić niezależnych warunków
brzegowych, które mogą być przewidziane w wiarygodny sposób od dziedzin, na jakie chcą mieć wpływ i kształtować poprzez zastosowanie określonych instrumentów
zrównoważenia. Nie istnieje obiektywny, zewnętrzny punkt widzenia, pozwalający na
dokonanie takiego rozróżnienia. Wszyscy aktorzy, oczywiście w różnych rolach, są
uczestnikami wspólnych procesów transformacji. Stanowi to przyczynek do dalszych
rozważań. 20
M. Camhis, Planning Theory and Philosophy, Pinter, London 1979.
278
3.3. Kwestia kompletności i problem niekompletności Normatywny wymiar zrównoważenia wykazuje wiele różnorodnych i niejednolitych aspektów, począwszy od postępowania z zasobami naturalnymi po organizowanie społeczeństwa wokół postulatu równości i sprawiedliwości.21 W tej sytuacji
widoczne są dwa różne wyzwania w odniesieniu do sterowania zrównoważeniem: po
pierwsze, wiele aspektów nie może zostać określonych jednoznacznie za pomocą
analizy naukowej, lecz są one obciążone wartościami, kwestionowane i stanowią
przedmiot konfliktu. Nie będą więc analizowane w dalszej części niniejszego tekstu.
Po drugie, wiele obszarów musi być objętych obserwacją, zatem zostały zaproponowane liczne wskaźniki do pełnego zobrazowania empirycznej, społecznej sytuacji zrównoważenia.22 Nie można mieć wszakże gwarancji, że w efekcie oceny powstanie rzeczywiście „pełny obraz” zjawiska. Istotne aspekty zrównoważenia mogą
bowiem zostać pominięte bądź wyłączone z analizy po wcześniejszym błędnym określeniu, że są mało istotne dla danego obszaru. Ze względów filozoficznych, ekonomicznych i pragmatycznych niemożliwe jest uzyskanie owego „pełnego obrazu”
w odniesieniu do aspektów zrównoważenia nowych technologii. Należy bowiem podjąć decyzje odnośnie do istotności bądź braku istotności określonych aspektów oraz
ograniczeń analizowanych systemów. Takie decyzje są jednak z natury rzeczy obarczone ryzykiem. Często zdarza się, że dopiero po podjęciu danych decyzji, stworzeniu
i wykorzystaniu danej technologii można stwierdzić, czy były one oparte na właściwych przesłankach – jednak wtedy może być za późno na jakiekolwiek zmiany.23 Nie
da się uniknąć ryzyka, że wiedza stanowiąca podstawę podczas podejmowania decyzji odnośnie do zakładanego zrównoważenia nowych technologii nie będzie pełna
oraz doprowadzi do niepewności w procesie podejmowania decyzji i zarządzania.
3.4. Transfer wiedzy a problemy słuszności Przy ocenie zrównoważenia nowych technologii pewna wiedza musi zostać
przeniesiona na inne sfery. W szczególności dotyczy to wiedzy uzyskanej dzięki symulacji opartej na określonych modelach rozwoju, wiedzy wynikającej z rozpowszechnienia i użycia technologii, oraz uwzględniającej na przykład modele zachowania konsumentów bądź konkurencji w danej dziedzinie. Wiedza ta musi zostać
przeniesiona do świata „rzeczywistego”. Głównym założeniem jest, że podstawowe
modele mają odpowiednie ugruntowanie w badaniach i ocenie wpływu danej technologii na zrównoważenie. Brakuje natomiast ex ante dowodu na słuszność tego założenia. Ryzyko braku adekwatności do rozwoju rzeczywistego świata w związku z tym
pozostaje i prowadzi do niepewności w przenoszeniu wyników takiej oceny na proces decyzyjny i sterowanie.
A. Grunwald, J. Kopfmüller, Nachhaltigkeit..., op.cit.
J. Kopfmüller, et al., Nachhaltige Entwicklung integrative betrachtet. Konstitutive Elemente, Regeln, Indikatoren, Edition Sigma, Berlin 2001; H. Opschoor, L. Reijnders, Towards Sustainable Development Indicators, in: In search of Indicators of Sustainable Development, Eds. O. Kuik,
H. Verbruggen, Kluwer, Dordrech 1991, p. 7-27.
23 D. Collingridge, The Social Control of Technology, Tavistock, New York 1980.
21
22
279
3.5. Kwestia integracji i problem niewspółmierności Te same warunki wstępne – wiele różnych i niejednolitych aspektów zrównoważenia, począwszy od zarządzania zasobami naturalnymi po organizowanie społeczeństwa z uwzględnieniem postulatów równości i sprawiedliwości, i tym samym
przestrzeganie wielu zupełnie różnych wskaźników24 – prowadzą także do innej
kwestii: heterogeniczność różnych etycznych wymiarów i wskaźników zrównoważenia technologii oznacza, że nie można dla nich wszystkich zastosować jednego wspólnego miernika zrównoważenia. Nie można bowiem zmierzyć emisji gazów cieplarnianych, liczby osób dotkniętych długotrwałym bezrobociem, informacji o współpracy z krajami rozwijającymi się oraz istnienia organizacji społeczeństwa obywatelskiego według tej samej, jednolitej skali. Nie ma możliwości zintegrowania różnych
wymiarów i wskaźników zrównoważonego rozwoju w ramach jednego miernika np.
„indeksu zrównoważenia” systemu technologicznego bądź produktu, bez spowodowania poważnych problemów metodologicznych. Ponieważ postulat zrównoważenia
jest z natury rzeczy integracyjny, każda próba integracji danych, czy oceny efektów
w odniesieniu do heterogenicznych aspektów „całkowitego” zrównoważenia wykazuje pewien wymiar normatywny. To natomiast wyraźnie ogranicza możliwość wykorzystania w tym złożonym procesie zwykłych narzędzi analizy decyzyjnej. Należy raczej stosować instrumenty dyskursywne i na tej podstawie podejmować decyzje polityczne.25
Ta kwestia „niewspółmierności” nie dotyczy zbioru wiedzy w tej dziedzinie, lecz
prowadzi do określonej niepewności wiedzy zintegrowanej. Może zaistnieć przypadek, że technologia będzie miała zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ na
zrównoważony rozwój, w odniesieniu do różnych wskaźników i aspektów zrównoważenia. Jeśli w tym przypadku nie jeżeli niemożliwe sprowadzenie tych różnych
efektów do wspólnego mianownika, a następnie zdecydowanie, który czynnik jest
dominujący, procedura oceny będzie sprowadzać się do dokładnych jakościowych
rozważań oraz złożonych procesów oceniania wagi argumentów i określania priorytetów, co z kolei sprawia, że potrzebne jest użycie narzędzi dyskursywnych. Sytuacja
ta w znacznym stopniu ogranicza możliwości użycia metod ilościowych, a jeżeli część
z nich jest używana (na przykład analiza kosztów i korzyści, czy analiza wielokryterialna), ich wyniki muszą zostać ocenione łącznie z innymi wnioskami z bardziej jakościowej argumentacji i badań, co w kontekście metodycznym jest bardzo subtelnym wyzwaniem.
***
Technologia może być oceniana pod względem zrównoważenia tylko w warunkach niepewności i niepełnej wiedzy. W związku z tym, pojęcie „potencjału zrównoważenia” innowacyjnych technologii jest obecnie często używane. Na pierwszy rzut
oka wydaje się, że pojęcie to pomija wyżej wspomniane problemy dotyczące przewidywania efektów rozwoju nowych technologii w odniesieniu do zrównoważenia. Istnieją jednak w tym kontekście dwa poważne problemy:
A. Grunwald, J. Kopfmüller, Nachhaltigkeit..., op.cit.
B. Skorupinski, K. Ott, Ethik und Technikfolgenabschätzung, ETH, Zürich 2000; K. ShraderFrechette, Risk and Rationality. Philosophical Foundations for Populist Reforms, University of
California Press, Berkeley 1991.
24
25
280
1.
Trudno wyobrazić sobie technologię, w przypadku której nie możnaby zidentyfikować żadnego potencjału zrównoważenia. Tenże nie staje się jednak automatycznie rzeczywisty oraz nie zostało jasno określone prawdopodobieństwo bądź
warunki, w których mógłby się stać realny. Mówienie o potencjale przypomina
składanie obietnicy w sytuacji, gdy nie wiadomo czy zostanie ona spełniona, ani
czy jest w ogóle możliwa do spełnienia. Byłaby potrzebna dodatkowa wiedza,
będąca określonym rodzajem dyskutowanej wyżej wiedzy orientującej, która
umożliwiłaby decydentom określenie możliwości spełnienia tych obietnic.
2.
Nie należy zapominać, że oprócz pozytywnych potencjałów nowych technologii,
w odniesieniu do zrównoważonego rozwoju istnieją również efekty negatywne.
One również są hipotetyczne, jednak skoro w ocenie zrównoważenia brane są
pod uwagę potencjały pozytywne, to również potencjalne efekty negatywne
powinny być uwzględnione. Jest to istotne, aby zapewnić zrozumiały i harmonijny obraz całości efektów zrównoważenia, nawet jeżeli sam obraz pozostaje
niepewny.
Niezależnie od wybranego podejścia oraz idei, kwestia niepewności uniemożliwia przewidywanie efektów w obszarze zrównoważenia w fazie rozwoju technologii
w sposób pełny i pewny. Niepewność pozostaje zawsze. Sytuacja ta wymaga podejścia adaptacyjnego do kształtowania technologii na rzecz zrównoważonego rozwoju, w tym ciągłego monitorowania nowej wiedzy i nowych trendów, nawet w późniejszych fazach rozwoju, co jest oczywiście często trudne.
4. NIEPEWNOŚĆ WIEDZY Przedstawione powyżej argumenty dotyczące kształtowania technologii na
rzecz zrównoważonego rozwoju w przybliżeniu wskazują na bardziej ogólne cechy
osiągania zrównoważenia za pomocą instrumentów sterowania. Kwestia niepodzielności odnosi się do każdego działania związanego z rządzeniem zorientowanym na
zrównoważony rozwój. W prospektywnej analizie konsekwencji i efektów wdrażania
określonych instrumentów, należy wziąć pod uwagę nie tylko dziedzinę będącą
przedmiotem oddziaływania, ale również inne, których to oddziaływanie może dotyczyć. Ocena instrumentów zrównoważenia nie może być ograniczona do poszczególnych części społeczeństwa. Jeżeli natomiast należy dokonać takiego ograniczenia ze
względów pragmatycznych (tak dzieje się najczęściej), to efekty wejścia i wyjścia zachodzące na granicy danego systemu muszą być dokładnie zbadane. Kwestia niekompletności może zostać przeniesiona na bardziej ogólne działania kształtujące, bez
jakiekolwiek zmiany, jej znaczenia. Odnosi się to również do kwestii niewspółmierności, kwestii transferu oraz przewidywania. W celu uzyskania lepszego poglądu na
to, jak postępować w sytuacjach związanych z niepewnością wiedzy, właściwe jest
dokonanie bardziej wnikliwej analizy niektórych aspektów niepewności i ich odniesienia do rządzenia zorientowanego na zrównoważony rozwój.
281
4.1. Pochodzenie niepewności Istnieją różne rodzaje źródeł i przyczyn niepewności istotne dla rządzenia zorientowanego na zrównoważony rozwój.26 Poniżej wymieniono tylko niektóre z nich:27
•
źródła na poziomie danych: niepewność wynikająca z niedoskonałych bądź niekompletnych zbiorów danych;
•
źródła na poziomie dynamiki:
–
niekompletność wiedzy na temat dynamiki systemów w różnych dziedzinach, w szczególności w sprzężonych ze sobą systemach środowisko–
społeczeństwo,28
–
niepodzielność rozwoju sektorowego i rozwoju ogólnego, czego konsekwencją jest potrzeba uwzględnienia efektów wejścia/wyjścia; efektem tego jest znacznie większa złożoność oraz potrzeba integracji wiedzy, co niesie ze sobą dodatkową niepewność,
–
znacznie więcej możliwości różnych kombinacji poszczególnych efektów,
rozszerzenia niepewności na cały system, nieprzewidywalnych efektów
kombinacji niepewności różnego rodzaju, a także wystąpienia nieoczekiwanych efektów systemowych (takich jak efekty odbicia);
•
źródła związane z ekstrapolacją przyszłości: oceny zrównoważenia instrumentów sterowania są zależne od założeń dotyczących przyszłych zmian w społeczeństwie, jak i na obszarze wzajemnego oddziaływania społeczeństwa i środowiska łącznie z nieuniknioną niepewnością w tym względzie.
Tak różnorodne źródła niepewności mają z natury różny charakter i dlatego
należy traktować je w różny sposób. Niektóre mają charakter ontologiczny i dlatego
są nieuniknione, podczas gdy inne mogą być choćby częściowo pokonane dzięki udoskonalonym metodom i modelom, bądź dzięki bardziej zaawansowanym badaniom.
4.2. W kierunku teorii przyszłej wiedzy Voss i inni29 podkreślali, że niepewność musi podlegać różnicowaniu ze względu
na jej stopień. Wydaje się, że brakuje w tym miejscu „teorii” przyszłej (niepewnej)
wiedzy. Filozofia nauki włożyła wiele pracy w epistemologię, wraz z postulatem
pewności bądź nawet prawdy. Kwestia niepewności była analizowana jedynie kilkakrotnie.30
Stworzenie teorii przyszłej wiedzy jest znacznie bardziej skomplikowane niż to
by się wydawało. Na początku polegałoby to na analizie różnych typów wiedzy potrzebnych do oceny zrównoważenia w kontekście ich postulowanej słuszności (Gel­
26 Nachhaltigkeit und globaler Wandel. Integrative Forschung zwischen Normativität und Unsi­
cherheit, Hrsg. N. Gottschalk-Mazouz, N. Mazouz, Campus, Frankfurt & New York 2003.
27 L. Pellizzoni, Knowledge, Uncertainty and the Transformation of the Public Sphere, „European
Journal of Social Theory” 2003 Vol. 6, No. 3, p. 327-355; W.E. Walker, P. Harremoes, Defining Uncertainty. A Conceptual Basis for Uncertainty Management in Model­Based Decision Support,
„Integrated Assessment” 2003, Vol. 4, No.1, p. 5-17.
28 J. Rotmans, Global Change..., op.cit.
29 Reflexive Governance..., op.cit.
30 S. Funtowicz, J. Ravetz, Science for the..., op.cit.; Nachhaltigkeit und globaler..., op.cit.
282
tungsanspruch) oraz możliwości urzeczywistnienia tych postulatów poprzez przedstawienie rozsądnych argumentów i dowodów naukowych. Pojawia się jednak w tym
momencie wiele pytań dotyczących tego zagadnienia:
•
Co można powiedzieć o epistemologicznym statusie wiedzy w danej dziedzinie
w porównaniu ze zwykłymi standardami wiedzy naukowej?
•
Jak oraz w jakich warunkach ekstrapolacja owej wiedzy w odniesieniu do przyszłości może być postulowana i uzasadniona? Czy istnieją kontrargumenty oraz
jak obydwie kategorie argumentów mogą być ze sobą porównane?
•
Jak bardzo planowane zmiany zależą od przyszłego celowego społecznego podejmowania decyzji oraz od założeń dotyczących ewolucyjnych zmian w ludzkim zachowaniu?
•
Jaką rolę w projektowaniu przyszłości odgrywają założenia tworzone ad hoc
oraz jak mogą one zostać „zracjonalizowane”?
Celem byłoby – aczkolwiek wykracza to znacznie poza zakres niniejszych analiz
– ustalenie typologii rodzajów wiedzy o różnym stopniu (oraz pochodzeniu) niepewności. Poza teoretycznym zainteresowaniem taką epistemologią, byłoby to dalece
istotne dla problemów wdrażania zrównoważonego rozwoju. W szczególności ze
względu na to, że konkurencyjne wizje przyszłości odgrywają ważną rolę w debacie
dotyczącej instrumentów zrównoważenia, pilne wydaje się stworzenie narzędzi służących ocenie takich różniących się od siebie wizji. Narzędzia używane w tym celu
będą z jednej strony analityczne, ponieważ epistemologiczna i normatywna zawartość oraz przesłanki przyszłości powinny zostać ukazane w przejrzysty sposób.
Z drugiej strony potrzebne są narzędzia dyskursywne z powodu etycznej niewspółmierności kryteriów, jakie należy wziąć pod uwagę w ocenie. Pewne pierwsze spostrzeżenia dotyczące procedury „dalekowzrocznej oceny wiedzy” rozpoznał Pereira
oraz inni31 oraz, w szczegółowym obszarze przyszłych wizji, przedstawił Grunwald.32
4.3. O relacji pomiędzy aktorami a systemami sterowania W wielu podejściach do naukowego modelowania oraz symulacji systemów
istotnych w kontekście zrównoważenia można zidentyfikować daleko idące rozróżnienie pomiędzy systemem będącym przedmiotem oddziaływania środków zarządzania oraz aktorami odpowiedzialnymi za ich wdrożenie. Głównym założeniem jest,
że obserwator systemu może być oddzielony od obserwowanego systemu. Pytanie,
czy podstawowe założenie, że zewnętrzny punkt widzenia obserwatora bądź zarządzającego jest w ogóle możliwy, odnosi do takich złożonych kwestii jak działania na
rzecz zrównoważonego rozwoju. Pojawiają się w tym kontekście pytania: w jakich
warunkach klasyczny podział na obserwatora i obserwowany system jest nadal możliwy oraz jak ustalić kryteria oceny pewnego rodzaju sytuacji?
Istnieje kilka wskaźników, w odniesieniu do których nie będzie to miało zastosowania. W ostatniej pracy Vossa dotyczącej procesów innowacyjnych oraz kwestii
A.G. Pereira, et al., Foresight Knowledge Assessment, „International Journal of Foresight and
Innovation Policy” 2007, Vol. 4, No. 1, p. 65-79.
32 A. Grunwald, Converging technologies: Visions, increased contingencies of the conditio humana, and search for orientation, „Futures” 2007, Vol. 39, p. 380-392.
31
283
rządzenia33, główne podmioty rządzące uważane są bardziej za część systemu siły
zewnętrzne34 (nacisk na „sterowanie kontekstowe”). W kontekście tego artykułu pojawia się konkretny argument za „wewnętrznym” spojrzeniem na sterowanie. Tworząc prognozy i przewidywania przyszłości w celu ukierunkowania instrumentów
zrównoważenia, można zaobserwować zjawisko samospełniających się czy też destrukcyjnych przepowiedni. Zjawiska te wynikają z faktu, że stwierdzenia dotyczące
przewidywań nie są tylko wynikiem zewnętrznych obserwacji, lecz jednocześnie
zmieniają warunki brzegowe dla grup społecznych i aktorów. W ten sposób przewidywania będą miały wpływ i będą modyfikować warunki, które zostały uznane za
ważne na etapie tworzenia prognoz. W takich sytuacjach, przewidujący nie jest tylko
dalekim obserwatorem, lecz jednocześnie uczestnikiem ciągłej komunikacji, który,
poprzez swoje obserwacje oraz wynikające z nich przewidywania, może zmienić warunki działania innych ludzi. Widać tu, że podział na dalekiego obserwatora, który nie
interweniuje oraz na system mający podlegać obserwacji i zarządzaniu, nie działa
w tak złożonych dziedzinach jak polityka zrównoważenia.
W wyjątkowych przypadkach może nawet dochodzić do paradoksalnych sytuacji, w których próby zmniejszenia niepewności mogą prowadzić do jej wzrostu.
Na przykład, jeśli działania badawcze zostały zainicjowane dla zapewnienia wiedzy
o cyklu życia określonych materiałów, to celem byłoby stworzenie wiedzy i zmniejszenie niepewności tak, by dokonać „ważnych” ocen zrównoważenia. Jednakże badania mogą doprowadzić do ambiwalentnych sytuacji; mogą na przykład zostać zidentyfikowane nieoczekiwane efekty, które prowadzą do powstania efektów „odbicia”.
Ponieważ prawdziwy wpływ takich efektów byłby zależny od przyszłego zachowania
konsumentów, a można je przewidzieć tylko w niewielkim stopniu, ocena zrównoważenia przyniosłaby mniejszą niepewność w niektórych dziedzinach i większą w innych. Nie ma więc gwarancji zmniejszenia niepewności poprzez odpowiedzi na pytania badawcze, ponieważ badania i oceny mogłyby się przyczynić do powstania nowych pytań, nowych wyzwań i nowych niepewności.
4.4. Niepewność jako szansa? Często kwestia niepewności omawiana jest przy użyciu dramatycznego tonu:
niepewność wiedzy zagraża planowaniu i wdrożeniu obiecujących instrumentów
zrównoważenia. Takie podejście przeszkadza działaniom na rzecz zrównoważonego
rozwoju i może być nawet błędnie użyte przez polityków jako argument strategii „poczekamy, zobaczymy”: jeżeli wiedza jest niepewna, jak twierdzą niektórzy, należy zaczekać aż nauka spełni swoje zadanie i dostarczy pewnej oraz poprawnej wiedzy tak,
by sterowanie na rzecz zrównoważonego rozwoju mogło przebiegać w taki sam sposób, jak mechanika bądź inżynieria społeczno-technologiczna. Także naukowcy czasem podchodzą do niepewności jak do zjawiska, które powinno zostać przezwyciężone. Nie ma jednak sposobu uzyskania określonej wiedzy na temat przyszłego rozwoju. We wszystkich próbach zmniejszenia niepewności należy zaakceptować fakt, że
Reflexive Governance..., op.cit.
H. Willke, Entzauberung des Staates. berlegungen zu einer gesellschaftlichen Steuerungstheo­
rie, Athenäum, Königstein/Ts. 1983.
33
34
284
istnieją ograniczenia oraz że niepewność, pomimo starań naukowców, aby ją pokonać, jednak pozostanie.
Uzupełniając tę epistemologiczną linię argumentacji, można przedstawić dodatkowy, ontologiczny argument. Podczas gdy argumenty epistemologiczne skupiają się
na niemożliwości uzyskania określonej wiedzy o przyszłości z powodu ograniczeń
naszych narzędzi epistemologicznych, argument zasadniczego niedeterminizmu oraz
otwartości przyszłości stwierdza, że przyszłość per se nie jest sprecyzowana i dlatego
nie jest również przewidywalna, niezależnie od możliwości naszego epistemologicznego instrumentarium. Przyczyn tego można upatrywać na przykład w podstawowych twierdzeniach filozoficznej teorii działania, w założeniach dotyczących otwartości dyskursywnych rozważań podczas przygotowywania decyzji oraz działań. Przyczyny mogą mieć również charakter antropologiczny oraz socjologiczny. Niezależnie
od zasadniczej argumentacji okazuje się, że otwartość przyszłości oraz możliwość
kształtowania przyszłego rozwoju są dwoma aspektami tego samego zagadnienia.
Należy jednak zauważyć, że istnieje zasadnicza różnica między „wstępną” naturą
wiedzy (naukowej), co zawsze pozwala na udoskonalenie, modyfikację, a nawet na
falsyfikację i kompletną rewizję a ograniczoną odwracalnością działań, jakie już zostały podjęte. Na przykład w procesie rozwoju oraz wdrażania technologii, istnieją
gospodarcze oraz praktyczne powody ograniczające możliwości jej dostosowania
oraz modyfikowania w późniejszych etapach rozwoju. To tak jak po ukończeniu budowy autostrady: będzie ona funkcjonować nawet jeżeli ocena zrównoważenia wykaże jej negatywne skutki. Konsekwencją takiego podejścia jest ograniczenie dla
„otwartości” przyszłości.
Tym niemniej, nawet biorąc pod uwagę tę okoliczność, nie ma powodu „lamentować” nad naszą nieumiejętnością przewidywania. Zamiast tego, można spróbować
potraktować niepewność jako szansę, na tyle, oczywiście, na ile jest to tylko możliwe.
Niepewność – poza negatywnymi konotacjami dotyczącymi braku określonej wiedzy
potrzebnej do procesów planowania i podejmowania decyzji – oznacza otwartość
przyszłości, która nie jest otwartością w sensie arbitralnym, lecz w takim znaczeniu,
że kształtowanie działań może i będzie miało wpływ na kierunek dalszego rozwoju.
Stanowisko takie dopuszcza procesy uczenia, umozliwia działanie zgodnie z samodzielnie wyznaczonymi celami, pozwala również na rozważanie o tym, jak kształtować przyszłość oraz myśleć proaktywnie o przyszłym społeczeństwie. Dlatego niepewność obejmuje nie tylko ryzyko związane z ukierunkowaniem działań, ale również otwiera przestrzeń dla refleksji, nauki oraz otwartych rozważań.
5. NIEPEWNA WIEDZA A DZIAŁANIA STERUJĄCE Przedstawione rozważania, klasyfikacje i analizy wskazują, że działania rzecz
zrównoważonego rozwoju są strukturalnie oddzielone od sytuacji klasycznego planowania.35
35
M. Camhis, Planning Theory..., op.cit.
285
Zamiast tego, można przytoczyć wcześniejszą pracę Lindbloma36 i zinterpretować ją w duchu „ukierunkowanego inkrementalizmu”.37
5.1. Progi dowodowe do motywowania działań ostrożnościowych Przedmiotem częstych dyskusji jest, czy oraz w jakim stopniu obecnie dostępna
wiedza jest wystarczająco pewna i kompletna, by legitymizować działania istotne dla
zrównoważenia, na przykład biorąc pod uwagę koszty społeczne z nimi związane.
Zapotrzebowanie na pełną wiedzę bądź potrzeba zagwarantowanej określonej wiedzy może paraliżować działanie bądź być nawet niewłaściwie użyta opóźniając bądź
zapobiegając działaniom związanym ze zrównoważeniem. Tak długo jak sposób działania systemów nie zostanie do końca i dokładnie poznany – jak często można usłyszeć – niemożliwe jest podjęcie decyzji o potrzebie oraz trafności użytych środków.
To stanowisko przyjmuje niepewność oraz niekompletną naturę wiedzy jako argument do braku działania, co w wielu przypadkach może prowadzić do ryzyka zbyt
długiego zwlekania; może być za późno na zapobieganie katastrofom bądź nieodwracalnemu niezrównoważeniu rozwoju.38
Oczywiście nie powinno się przykładać zbyt dużej wagi do strategii zapobiegawczych. Należy przekroczyć określony „próg dowodowy”, jeżeli drastyczne środki
mają być uzasadnione. Nie każde zwyczajne podejrzenie (na przykład w rozumieniu
„heurystyki strachu” bądź „wyższości negatywnej prognozy”39) prowadzi do znacznych politycznych oraz społecznych środków regulacyjnych; spowodowałoby to zupełną blokadę działań. Aby zasada ostrożności stała się efektywna – a zrównoważenie
jest nierozerwalnie związane z ostrożnością – należy właściwie ocenić potencjalne
ryzyko. Liczne debaty odnośnie do tego, jak zidentyfikować punkt równowagi we
wdrażaniu zasady ostrożności oraz w analizie jej wpływu, mają swoje epistemologiczne i etyczne korzenie w trudnościach związanych z postępowaniem w warunkach
niepewności, niekompletności, a nawet braku wiedzy.40
5.2. Eksperymentalna natura polityki zrównoważenia Niepewność oraz niekompletność naszej wiedzy (podobnie jak ambiwalentny
charakter celów) umożliwiają osiągnięcie zrównoważenia z pomocą „racjonalnego
wyczerpującego planowania”.41 Polityka zrównoważenia musi być zatem wdrażana
w warunkach niepewnej wiedzy i prowizorycznych ocen. Ex ante nie można z pewnością stwierdzić, czy oraz do jakiego stopnia instrument polityki, innowacja technoloC.E. Lindblom, The Science of ‘Muddling Through’, in: A Reader in Planning Theory, Ed. A. Faludi, Pergamon Press, Oxford 1973, p. 151-170.
37 A. Grunwald, Technology policy between long­term planning requirements and short­ranged acceptance problems, in: Vision Assessment: Shaping Technology in 21st Century Society, Eds.
J. Grin, A. Grunwald, Springer, Heidelberg 2000, p. 99-148.
38 The Precautionary Principle in the 20th century. Late Lessons from early warnings, Eds P. Harremoes et al., Earthscan, London 2002.
39 H. Jonas, Das Prinzip Verantwortung, Suhrkamp, Frankfurt 1979.
40 R. Von Schomberg, The objective of Sustainable..., op.cit.
41 M. Camhis, Planning Theory..., op.cit.
36
286
giczna czy nowe ustalenia instytucjonalne naprawdę przyczyniają się do zrównoważonego rozwoju, kiedy już zostaną faktycznie wdrożone. Każda polityka zrównoważenia musi zmierzyć się z tą sytuacją i stać się w pewnym sensie „eksperymentalna”.42
W takiej eksperymentalnej sytuacji ważne jest, by niepewność oraz niekompletność naszej wiedzy nie paraliżowały ani nie powstrzymywały działań, ale wykorzystały jak największą liczbę możliwości, w celu uczenia się w procesie wdrażania instrumentów praktycznych oraz unikania nieodwracalnych skutków w największym
możliwym stopniu. Zarządzanie wdrażaniem takich środków pozostaje eksperymentalne, nawet jeżeli byłyby dostępne doskonałe oceny ex ante. Podobnie jak w eksperymencie, potrzebne jest dokładne monitorowanie prawdziwych efektów oraz niezbędna jest gotowość do modyfikacji bądź zastąpienia wdrożonych środków. W tym
znaczeniu, droga do przyszłości jest stopniowa (inkrementalna)43 i musi umożliwić
naukę w czasie serii kolejnych kroków, które zawsze mogą być ocenione w oparciu
o ramy normatywne zrównoważenia, co do pewnego stopnia zabezpiecza właściwy
„kierunek” procesu.44 Wzorzec zrównoważenia nie zapewnia stałego i użytecznego
zestawu kryteriów, lecz bardziej dyskursywne ramy pełne ambiwalencji i konfliktów.
Tym niemniej, zawiera on normatywną istotę, składającą się z idei odpowiedzialności
za przyszłość oraz równości,45 które służą, przynajmniej w pewnym sensie, za kompas.
Praktyczne zastosowanie środków politycznych w pewnym przedziale czasu
umożliwia uzyskanie wiedzy, która była niedostępna w fazach przygotowawczych,
włącznie ze wstępnymi ocenami zrównoważenia, aby móc odpowiednio zmodyfikować i zoptymalizować te środki. Zadaniem badań empirycznych jest zatem obserwacja (monitoring)efektów wdrożenia instrumentów tak, by umożliwić ich udoskonalenie oraz modyfikację.
5.3. Inkrementalizm ukierunkowany w miejsce inkrementalizmu rozłączonego W przeciwieństwie do podejścia racjonalnego wyczerpującego planowania46,
Lindblom i inni stworzyli bardziej ewolucyjne podejście „przebrnięcia”47, które zostało określone jako „rozłączony inkrementalizm”.48 Niektóre argumenty przemawiające
za tym podejściem są analogiczne jak wyżej wymienione, co w najbardziej ogólnym
sensie znaczy, że działania na rzecz zrównoważonego rozwoju nie są możliwe zgodnie z klasyczną teorią planowania. Jednakże bezpośredni transfer idei „rozłączonego
inkrementalizmu” do wyzwania, jakim jest przybliżenie się do zrównoważonego rozwoju, również nie funkcjonuje.
Zrównoważony rozwój zakłada, że społeczne procesy rozwoju – w tym rozwój
technologii – zostały zreorientowane tak, by zapewnić, aby potrzeby przyszłych poD. Braybrooke, C.E. Lindblom, A Strategy of Decision, The Free Press, New York 1963.
C.E. Lindblom, The Science of ‘Muddling..., op.cit.
44 A. Grunwald, Technology policy..., op.cit.
45 A. Grunwald, J. Kopfmüller, Nachhaltigkeit..., op.cit.
46 M. Camhis, Planning Theory..., op.cit.
47 D. Braybrooke, C.E. Lindblom, A Strategy of..., op.cit; C.E. Lindblom, The Science of..., op.cit.
48 M. Camhis, Planning Theory..., op.cit.
42
43
287
koleń oraz mieszkańców półkuli południowej zostały uwzględnione w równym stopniu jak potrzeby obecnie żyjących pokoleń ludzi na półkuli północnej. Tym samym
zrównoważony rozwój obejmuje rozważania zarówno długoterminowe jak i normatywne: bierze pod uwagę normatywne aspekty odległej przyszłości, wpływ obecnych
koncepcji technologii i społeczeństwa na tę przyszłość, oraz wpływ takich rozważań
na obecne koncepcje i idee (backcasting). Postępowanie czysto inkrementalne nie
pozwoliłoby na spełnienie tych wymagań, ponieważ rozłączony inkrementalizm nie
przewiduje normatywnych oraz długofalowych elementów sterowania.
Z tego powodu zasugerowano, by rozłączony inkrementalizm został przekształcony w „ukierunkowany inkrementalizm”.49 To podejście umożliwiłoby utrzymanie
kierunku działania oraz podejmowanie decyzji w zakresie zrównoważonego rozwoju
bez ustalania szczegółowo celów oraz wycofanie się z tradycyjnego podejścia w planowaniu. Ciągła refleksja na temat celów oraz środków potrzebnych do ich osiągnięcia w zgodzie z wynikami ciągłego monitoringu zachodzących zmian, mogłoby prowadzić do stopniowego kształtowania kierunku rozwoju, celów oraz środków ich realizacji. Ten model pozwala na konstruktywne postępowanie w warunkach niepewności dotykającej procesów ciągłego uczenia, rewizji ocen zrównoważenia oraz dostosowania instrumentów.
5.4. Zwrotne strategie zrównoważenia oraz potrzeba metawiedzy Opisana sytuacja zakłada znaczny wzrost potrzeb zwrotnych w naukach
o zrównoważonym rozwoju oraz tworzeniu strategii na rzecz zrównoważenia. Dwa
rodzaje zwrotności mogą być w tym miejscu wymienione; oba są niezbędne do sterowania w kierunku zrównoważonego rozwoju, w sytuacji znacznej i nieusuwalnej
niepewności.
Niezbędne są iteratywne wewnątrznaukowe rozważania dotyczące założeń
własnych badań oraz ocen zrównoważenia. Muszą zostać uwzględnione przy tym
dwa różne poziomy wiedzy. Jeżeli strategiczna wiedza w obszarze zrównoważonego
rozwoju jest klasyfikowana jako wiedza pierwszego rzędu, to wiedza drugiego rzędu
zawiera wiedzę o warunkach ważności wiedzy pierwszego rzędu. Do tej kategorii należą przesłanki normatywne, założenia poznawcze, ograniczenia analizowanego systemu, oceny relewancji i świadomości co do epistemologicznych ograniczeń wiedzy
pierwszego rzędu, podobnie jak wiedza o inherentnej niepewności. Poza strategiczną
wiedzą dotyczącą zrównoważonego rozwoju tworzoną przez nauki o zrównoważeniu, musi być również zapewniona metawiedza, obejmująca efekty refleksji normatywnej i epistemologicznej. Niezbędne jest dostarczenie społeczeństwu oraz politykom wiedzy kierującej działaniem, ale również potrzebne jest wyposażenie ich
w świadomość tego, jak należy tę wiedzę interpretować i jakie są jej ograniczenia. Ten
rodzaj rozważań jest warunkiem koniecznym, by nauka była zdolna do dalszego tworzenia ocen zrównoważenia na podstawie nowych danych oraz wiedzy, a także do
tego, by zmienić normatywne tło.
Zinstytucjonalizowane procesy społecznego uczenia się, obejmujące odpowiednie grupy społeczne, powinny wzmacniać społeczną reakcję zwrotną. Zgodnie ze zidentyfikowaną potrzebą monitoringu rzeczywistego wpływu środków sterowania,
49
A. Grunwald, Technology policy..., op.cit.
288
celem umożliwienia społeczeństwu i twórcom strategii modyfikowania, dostosowania, dokonanie zmiany bądź kontynuowania dalszego rozwoju tych środków, procesy
uczenia się muszą być powiązanie poprzez tworzenie wiedzy (w rozumieniu wyżej
wspomnianego podejścia refleksywnego) z działaniem oraz podejmowaniem decyzji.
Z powodu niepewności, działania na rzecz zrównoważonego rozwoju nie składają się
z linearnego zastosowania instrumentów. Zamiast tego, tworzą ją wielostopniowe
cykle uczenia się, które w pierwszym etapie, prowadzą od tworzenia wiedzy i tymczasowych ocen zrównoważenia w oparciu o (po części niepewną) wiedzę do działań
sterujących.50 W drugim etapie, efekty działań tego typu muszą być monitorowane
w rzeczywistym świecie. W trzecim etapie efekty monitoringu powinny być analizowane w odniesieniu do celów zrównoważenia, a także wprowadzane modyfikacje
instrumentów. W taki refleksywny sposób, poprzez połączenie refleksywności naukowej i społecznej oraz włączenie zarówno refleksywności pierwszego i drugiego
rzędu, zrównoważony rozwój może zostać osiągnięty w formie ukierunkowanego
inkrementalizmu.51
***
Przedstawione powyżej analizy oraz argumenty pozostają na poziomie koncepcji. Odniesienia do konkretnych przypadków miały na celu jedynie ilustrację danego
zjawiska wówczas, gdy było to potrzebne.
Pojęcie wiedzy prezentowane w tym artykule ma charakter ogólny i jest dalekie
od ograniczania wiedzy w sensie pozytywistycznym. Jednakże, aby dane stwierdzenie
zostało skategoryzowane jako wiedza, należy stosować się do wiążących, choć nie
arbitralnych standardów, które mogą się różnić w poszczególnych dziedzinach. Tym
niemniej, w każdym przypadku użycie terminu wiedza łączy się z regulacyjnym poglądem, według którego powinno być możliwe udowodnienie jej wiarygodności bądź
ważności (na przykład z użyciem narzędzi naukowych bądź procedur dyskursywnych).52
Istnieją również inne źródła niepewności, które odnoszą się do procesów społecznych i gospodarczych rozwoju technologii, na przykład do współzależności pomiędzy technologiami i ich zależnością od konkretnej ścieżki działania.
Jest to klasyczna sytuacja epistemologiczna w nauce, która przeniesiona na wyzwania sterowania, odnosi się do rozróżnienia pomiędzy zarządzaniem systemem
z zewnątrz oraz od wewnątrz. Istota inkrementalizmu leży w metodzie prób i błędów,
jak wykazano w niektórych inkrementalistycznych teoriach planowania.53
M. van Asselt, J. Rotmans, Uncertainty Management in Integrated Assessment Modelling: To­
wards a pluralistic approach, „Environmental Monitoring and Assessment” 2001, Vol. 69,
p. 101-130.
51 A. Grunwald, Technology policy..., op.cit.
52 N. Luhmann, Die Wissenschaft der Gesellschaft, Suhrkamp, Frankfurt 1990.
53 D. Braybrooke, C.E. Lindblom, A Strategy of..., op.cit; cf. M. Camhis, Planning Theory..., op.cit.
50
289
ROBERT CIBOROWSKI dr hab. Robert Ciborowski – profesor Uniwersytetu w Białymstoku INNOWACJE TECHNOLOGICZNE 4•3 A PROCES TWORZENIA GOSPODARKI OPARTEJ NA WIEDZY
Abstract
The last decades of economic growth, which was determined by faster development in inno‐
vational terms, contribute to the necessity to define institutional conditions that become indi‐
cators of the direction in which technological changes take place. Institutional system enables one to define to what degree economies may use market as the mechanism assessing effec‐
tiveness, and to what extent they may use instruments of innovative policy. These processes, which take place in particular regions and economies with different intensity, have impact on the innovative systems by modifying them and creating new conditions for their activity. Presently, regions and economies are characterized by much wider institutional influence, which in turn contributes to larger possibilities of having benefits of globalization and partici‐
pating in it. On the other hand, economic liberalization leads to institutional diversity between particular countries. Changes of institutional arrangements caused by increasingly more liberal global economy are one of the major elements of creation and effective functioning of innovative systems, the activity of which, in turn, creates conditions for knowledge‐based economy. 1. ISTOTA ZMIAN INNOWACYJNYCH W ujęciu klasycznym innowacje związane są z oszczędnością czynników produkcji, ich odpowiednią alokacją, charakterem procesu produkcyjnego, rodzajem
i sposobem wytwarzania produktu lub mogą wynikać z wielu innych źródeł zewnętrznych i wewnętrznych. Ponadto można je rozpatrywać w aspekcie rynku, gdy
przybierają formę innowacji technicznych1 rozumianych jako zmiana techniki, wpro­
wadzana po raz pierwszy do procesu produkcyjnego.2
Pod względem przedmiotowym najszerzej innowację określa Schumpeter, zaliczając do niej:
•
wprowadzenie nowego produktu (lub modyfikację już istniejącego produktu);
•
wprowadzenie nowej metody produkcji;
1
2
Innowacje są w tym przypadku rynkowym odzwierciedleniem postępu technicznego.
E. Mansfield, Innovation, Technology and the Economy, E. Elgar, Aldershot 1995, p. 473.
290
•
•
•
nowy rynek zbytu, na którym dana gałąź nie była reprezentowana;
uzyskanie nowych źródeł surowców lub półproduktów, bez względu na to, czy
źródło to istniało, czy też jest zupełnie nowe;
zmiany w organizacji rynku.3
W ujęciu czasowym, innowacja to pierwotna ekonomiczna realizacja wynalazku
tkwiącego u jej podstaw, czyli wdrożenie go do gospodarki. Tak zwana triada Schumpetera dzieli zmiany techniczne na:
•
inwencję (invention);
•
innowację (innovation);
•
imitację (imitation).
Inwencja (wynalazek) wymaga poniesienia określonych nakładów (technology­
input), następnie zostaje przekształcona w produkt techniczny w formie innowacji
w procesach i produktach (technology­output) oraz rozprzestrzeniony w skali przedsiębiorstwa, gałęzi, gospodarki czy świata (diffusion).4 Miarą inwencji jest suma wydatków na prace badawczo-rozwojowe (B+R), innowacji – liczba wdrożeń, natomiast
dyfuzji – liczba przedsiębiorstw wykorzystujących dane rozwiązanie.
Działalność innowacyjna powinna oznaczać przyjęcie metod dotychczas niewypróbowanych. Trudności w realizacji innowacji technicznych powodują, że mogą być
one definiowane jako każda zmiana w produkcyjnych metodach przedsiębiorstwa,
bez względu na to, czy nowa metoda była już gdzieś stosowana, czy też nie. W pewnym stopniu „zamazuje” to różnicę w możliwościach oceny skuteczności danego rozwiązania, jednak we współczesnej ekonomii przeważa pogląd o konieczności ukierunkowania innowacji w stronę tendencji nakładooszczędnej. Dlatego też przyjąć
można, że innowacyjność podążać powinna w stronę ograniczania wykorzystania
zasobów w procesach produkcyjnych. Jest to zgodne z warunkami koncepcji wzrostu
zrównoważonego (sustainable development)5, ale również z charakterem gospodarki
opartej na wiedzy.
Przedsiębiorstwa preferują innowacje w produktach. Wynika to z możliwości
zwiększania konkurencyjności i dominacji na coraz większych obszarach rynków lub
też po prostu utrzymania się na nich. W warunkach silnej konkurencji dążą one do
zachowania pozycji i długowieczności firmy, co nie jest możliwe bez innowacji produktowych. Ze względu na charakter zaspokajanych potrzeb innowacje produktowe
podzielić można na nowości w środkach produkcji i przedmiotach konsumpcji.
Wydaje się, że oba rodzaje są ważne, jednakże szczególna rola we współczesnej
gospodarce przypada nowościom w dziedzinie artykułów konsumpcyjnych, zaspokajających materialne i duchowe potrzeby człowieka. Natomiast nowe dobra produkcyjne powinny mieć wobec nich niejako służebny charakter.
Innowacyjność uważana jest za jedną z najważniejszych sił napędowych rozwoju gospodarczego. Tworzy możliwości zajmowania coraz lepszych miejsc w międzynarodowym podziale pracy, osiągania nadzwyczajnych zysków, czy też tworzenia
warunków do zmian społecznych. Wprowadzanie innowacji ma bardzo złożony i wieJ.A. Schumpeter, The Theory of Economic Development, Galaxy Book, New York 1932, p. 66.
J.A. Schumpeter, Bussiness Cycles. A Theoretical, Historical and Statistical Analysis of Capitalist Process, t.1, Porcupine Press, London 1939, p. 93-95.
5 D. Kiełczewski, Konsumpcja a perspektywy zrównoważonego rozwoju, Wyd. UwB, Białystok
2008, s. 34-46.
3
4
291
loaspektowy wpływ na społeczeństwo przez rozwój przedsiębiorczości, tworzenie
nowych rynków, wzrost zatrudnienia, jak również wyższą produktywność wykorzystywanych zasobów. Przejawia się ona również w ciągłych zmianach proporcji zużywanych czynników produkcji oraz ich zmianach jakościowych. Prowadzi to z jednej
strony do doskonalenia wyrobów, nadawania im nowych cech użytkowych, obniżania
jednostkowych kosztów produkcji, z drugiej zaś – do pojawiania się nowatorskich
produktów. Nagromadzenie wiedzy, doświadczeń, opanowanie nowych technologii
umożliwia przyspieszenie tego procesu przy zwiększonych korzyściach strukturalnych i korzyściach skali produkcji.6
Korzystne dla tempa rozwoju gospodarczego rezultaty innowacji można przedstawić przez pryzmat działalności wdrażających je przedsiębiorstw, a także konkurencyjności całego systemu gospodarczego. Odzwierciedlają one zatem zarówno efekty makroekonomiczne, jak i mikroekonomiczne w kilku aspektach:7
•
jako efekt fizyczny innowacji – nowe produkty (wyższe zyski dla innowatorów,
bardziej efektywna produkcja, wyższy poziom dochodu oraz wyższy standard
życia społeczeństwa) lub procesy produkcyjne (wyższa produktywność czynników produkcji, niższa nakładochłonność);
•
poprzez wzrost produktywności, której rezultatem jest niższy koszt przeciętny
wytwarzanej produkcji;
•
poprzez niższy koszt przeciętny, który zwiększa stopę zwrotu z inwestycji
i prowadzi do rozwoju przedsiębiorstw.
Powyższa klasyfikacja, nawiązując do teorii schumpeterowskiej, traktuje innowacje jako zmiany techniczne i organizacyjne zmierzające do osiągnięcia nowego,
korzystniejszego stanu. Najistotniejsze z punktu widzenia podejmowanego problemu
jest uchwycenie istoty zmian technicznych zawartych w procesach i produktach oraz
ich sposobu oddziaływania na społeczeństwo.
Ekonomiści klasyczni (Malthus, Ricardo) rozwijali teorie rozwoju gospodarczego, w których dominującym czynnikiem produkcji była ziemia. Wzrost zasobu wiedzy
prowadził do wzrostu produkcji, jednak był on kompensowany przez wzrost populacji, w rezultacie czego nie wzrastał poziom życia społeczeństwa.
Teoria ludnościowa Malthusa miała bardziej biologiczny niż ekonomiczny charakter, gdyż wzrost konsumpcji prowadził do wzrostu płodności i spadku śmiertelności. Model ten jednak nie brał pod uwagę użyteczności i wpływu decyzji podmiotów
na liczbę posiadanych dzieci. Publikacje G. Beckera, K. Murphy’ego i R. Tamury8 czy
R. Lucasa9 wprowadzają założenia malthusjańskie do modelu neoklasycznego z użytecznością gospodarstwa domowego, gdzie (jak u Beckera) istnieje kompromis między ilością a jakością ludzi.
Takie podejście określa rozmiary populacji przez układ instytucjonalny i politykę państwa. Preferencje gospodarstw domowych dotyczą tylko decyzji pozakonsumpcyjnych i nie uwzględniają liczby potomstwa, która jest czynnikiem egzogeniczThe Future of the World Economy. Economic Growth and Structure Change, ed. W. Krelle, IIASA
Springer Verlag, Berlin 1989, p. 22.
7 G. Rosegger, The Economics of Production and Innovation. An Industrial Perspective, Pergamon
Press, Oxford, 1986, p. 204.
8 G. Becker, K. Murphy, R. Tamura, Human Capital, Fertility, and Economic Growth, „Journal of
Political Economy” 1990, No. 98, p. 27-30.
9 R. Lucas, Lectures on Economic Growth, Harvard University Press, Cambridge 2002, p. 19-32.
6
292
nym. Założeniem dodatkowym wynikającym z przedstawionych warunków jest stały
poziom stopy życiowej.
Na początku XXI wieku gospodarki wysoko rozwinięte doświadczają gruntownych zmian ekonomiczno-społecznych. Rewolucja techniczno-informatyczna tworzy
nowe sektory oparte na biotechnologiach, mikroprocesorach i telekomunikacji, które
powodują zmianę podejścia do zagadnienia produkcji i przedsiębiorczości. Fala innowacyjna spowodowała pojawienie się nowych relacji konsument–producent, nowych sposobów działania, kontroli jakości oraz tworzenia zespołów produkcyjnych.
Aktywność gospodarcza została przesunięta z sektora przemysłowego do sektora
usług. Gospodarki rynkowe są w trakcie kolejnego z cyklów schumpeterowskiej
„twórczej destrukcji”.
Postęp techniczny stał się „iskrą” tego typu przemian, które przyspieszały z postępującą jednocześnie liberalizacją gospodarki światowej. Wraz ze spadkiem kosztów transportu i komunikacji, bardziej liberalnym handlem oraz likwidacją ograniczeń finansowych, nastąpił wzrost przepływu dóbr, usług i kapitału między gospodarkami, który najsilniej odzwierciedlił się w przepływie bezpośrednich inwestycji
zagranicznych (BIZ). Wszystkie gospodarki stały się bardziej otwarte niż jeszcze 20
lat temu, a większa konkurencja wymusiła wyższą ich innowacyjność.10
Współczesna fala innowacji doprowadziła do istotnych jakościowych zmian
w gospodarce światowej. Zmniejszeniu uległa materiałochłonność i energochłonność
produkcji. W okresie ostatnich dwu dekad tempo wzrostu światowej produkcji jest
wyższe od tempa zużycia surowców i energii. Oznacza to, że wzrost gospodarczy dokonuje się przy ujemnej dochodowej elastyczności popytu na surowce naturalne
i nośniki energii, prowadząc do zmniejszenia popytu na te dobra w gospodarce światowej i ograniczając dochody krajów specjalizujących się w ich eksporcie.
Nastąpił spadek znaczenia taniej siły roboczej jako źródła przewag komparatywnych. Różnice w poziomie płac w poszczególnych krajach do niedawna były czynnikiem warunkującym decyzje lokalizacyjne w gospodarce światowej. Zyskiwały na
tym kraje, które specjalizowały się w tradycyjnych i pracochłonnych dziedzinach.
W latach osiemdziesiątych w krajach wysoko rozwiniętych rozpoczęto stosowanie na
coraz większą skalę zautomatyzowanych technologii w tradycyjnych gałęziach przemysłu (odzieżowym, tekstylnym, obuwniczym, hutniczym, montażu elektroniki użytkowej i samochodów). W rezultacie gałęzie te stają się technicznie i kapitałowo intensywne. Prowadzi to do ich rozwoju i funkcjonowania nawet w krajach o wysokich
kosztach pracy. W tych warunkach zaawansowane technologie stają się substytutem
taniej siły roboczej oferowanej przez kraje rozwijające się.
Połączenie innowacji w dziedzinie techniki obliczeniowej i transmisji danych
(Internet) zmniejsza koszty oraz czas komunikowania się, skraca dystans między
ludźmi i społeczeństwami, przyczyniając się w ten sposób do tworzenia globalnej sieci informacji. Tworzy to nową jakość, ponieważ informacja staje się czynnikiem wytwórczym (na równi z pracą, kapitałem, materialnymi zasobami naturalnymi) decydującym o miejscu poszczególnych krajów w gospodarce światowej.
Dzięki dyfuzji postępu technicznego następuje wyrównywanie zdolności technicznych w przedsiębiorstwach zlokalizowanych w różnych krajach i rośnie parytet
National Diversity and Global Capitalism, eds. S. Berger, R. Dore, Cornell University Press,
New York 1996; T.L. Friedman, Lexus i drzewo oliwne. Zrozumieć globalizację, Rebis, Poznań
2001.
10
293
techniczny. Na poziomie krajów można zaobserwować podobną tendencję, która
określana jest mianem konwergencji technicznej. W procesie rozprzestrzeniania postępu technicznego kluczowa rola przypada korporacjom transnarodowym przez
geograficzne zintegrowanie rozproszonych funkcji/operacji badawczo-rozwojowych
oraz podporządkowanie ich globalnej strategii firm macierzystych.
Pomimo występowania powyższych zjawisk, światowy potencjał innowacyjny
jest silnie zróżnicowany przestrzennie. Między krajami wysoko rozwiniętymi a krajami rozwijającymi się utrzymują się luki technologiczne, czego wyrazem jest koegzystencja podmiotów ekonomicznych, technik wytwarzania i produktów reprezentujących odmienne poziomy zaawansowania technicznego. Luki technologiczne stanowią
element konkurencji rynkowej, tworząc warunki do wykorzystania przewag technicznych przez wiodące firmy lub kraje. Z drugiej strony pojawiają się zachęty do imitowania procesów innowacyjnych i transferu technologii.
Odmienność systemów gospodarczych (liberalne i etatystyczne) zmienia podejście do fundamentów konwencjonalnego spojrzenia na międzynarodowy charakter
innowacji. Oddziaływanie instytucji kształtuje różne modele funkcjonowania przedsiębiorstw. Tym samym przedsiębiorstwa automatycznie nie przenoszą swej działalności tam, gdzie koszty pracy są niższe, gdyż nie zawsze gwarantują one odpowiedni
poziom kwalifikacji i produktywności. Przewagi instytucjonalne stają się często ważniejsze niż prosta redukcja kosztów płac.
Nierówny i różnokierunkowy technologiczny rozwój gospodarczy jest charakterystyczny dla krajów rozwijających się, natomiast z powodu łagodniejszego przebiegu dyfuzji postępu technicznego proces catch­up dla Europy Zachodniej i Japonii –
w stosunku do gospodarki amerykańskiej odbywa się bardziej płynnie. Wynika to
z lepszego przygotowania wewnętrznych systemów gospodarczych tych krajów do
korzystania z globalizacji technicznej.11 Konwergencja technologiczna przebiega zdecydowanie sprawniej w systemach gospodarczych o dobrze ukształtowanych strukturach wewnętrznych obejmujących rynek pieniężny, kapitałowy, produkcję, zatrudnienie, instytucje i otwartość gospodarczą. Jednak sprawny przebieg procesu catch­up
nie eliminuje luk technologicznych, stwarzając kolejne możliwości dla poszukiwania
przewag konkurencyjnych i zachowania ciągłości rozwoju postępu technicznego.12
2. ZMIANY RYNKOWE I INSTYTUCJONALNE A INNOWACYJNOŚĆ W GOSPODARCE OPARTEJ NA WIEDZY Innowacyjność dynamizuje działalność wdrażających je przedsiębiorstw również w aspekcie ekologicznym. Proces ten odzwierciedla zarówno efekty makroekonomiczne, jak i mikroekonomiczne decydując o konkurencyjności całego systemu
gospodarczego, w którym jednostki innowacyjne działają.
R. Nelson, Why Do Firms Differ and How Does It Matter?, „Strategic Management Journal”
1991, No. 12, p. 121.
12 M.V. Posner, International Trade and Technical Change, „Oxford Economic Papers” 1961, Vol.
12; R. Vernon, International Investment and International Trade in the Product Cycle, „Quarterly
Journal of Economics” 1966, Vol. 80, No. 2.
11
294
Przedsiębiorstwa automatycznie nie rozpoczynają działalności, gdy koszty produkcji są niższe, gdyż nie zawsze jest to czynnik decydujący o efektywności procesu
innowacyjnego. Wynika to z braku dostępu do odpowiedniego zasobu wiedzy czy
kwalifikacji, a także odpowiednich warunków instytucjonalnych tworzących charakterystyczne dla danej gospodarki relacje między podmiotami. Przewagi instytucjonalne stają się często ważniejsze niż redukcja kosztów.
Ostatnia dekada zainteresowania naturą i przyczynami rozwoju gospodarczego
potwierdza, że proces innowacyjnego catch­up nie jest autonomiczny, ale zależy od
widzialnych i niewidzialnych inwestycji w edukację, wiedzę oraz działalność B+R
i pochodne.13 Czynniki te stały się podstawą sukcesu krajów rozwijających się
w zmniejszaniu luki technologicznej, jednak nie we wszystkich. Wynika to z braku
automatyzmu i stabilności międzynarodowej dyfuzji innowacji.14 Wykorzystywane
w rozwoju czynniki materialne i wiedza mają różnorakie ograniczenia oraz zakres
oddziaływania, co zmniejsza ich skuteczność. Wiedza podstawowa jest poszerzana
przez doświadczenie oraz procesy uczenia się przez działanie czy uczenia się przez rutynę15, co następnie rozprzestrzenia się w formie szkoleń, nowych form działalności czy badań eksperymentalnych. W gospodarce powstają różnice w akumulacji wiedzy technicznej prowadzące do powstawania luk technologicznych określających
różne poziomy rozwoju przedsiębiorstw.
W ostatnich dekadach przedsiębiorstwa przenosiły działalność do krajów o niższych kosztach, oczekując szybkiego i znacznego spadku cen. Obecnie, w okresie gospodarki opartej na wiedzy, kładą większy nacisk na rozwój kapitału niewidzialnego,
który staje się najbardziej efektywną metodą konkurowania. Dodatkowo poziom
konkurencyjności został silniej uzależniony od B+R i innowacji, własności intelektualnej, tworzenia wartości, czyli innymi słowy od stopnia technologicznego rozwoju
procesów produkcyjnych.16
W warunkach gospodarki opartej na wiedzy innowacje radykalne, wspomagające rozwój zrównoważony i konsumpcję (na przykład działania w celu wzrostu produktywności zasobów, aby ograniczyć emisję dwutlenku węgla) implikują pojawienie
się nowych form aktywności innowacyjnej.17 Działalność innowacyjna i warunki rozwoju zrównoważonego tworzą specyficzny mechanizm odzwierciedlający istotę ich
funkcjonowania w szerszych warunkach rozwoju społecznego.
Analiza dotychczasowych zmian w systemach gospodarczych i procesach konsumpcji pokazuje, że trudno jest zdecydowanie odrzucić istniejące sposoby produkcji
dóbr i dostosować się do wymogów rozwoju zrównoważonego.18 Literatura dotycząca innowacyjności w procesie rozwoju zrównoważonego pokazuje szereg różnych,
wzajemnie wzmacniających się procesów tworzących kanały rozwoju technologiczJ. Fagerberg, International Competitiveness, „Economic Journal” 1988, Vol. 98, No. 2, p. 102-104.
14 M. Bell, K. Pavitt, Technological Accumulation and Industrial Growth: Contrasts between De­
veloped and Developing Countries, „Industrial and Corporate Change” 1993, No. 2, p. 168-170.
15 G. Dosi, D.J. Teece, J. Chytry, Technological, Organization and Competitiveness. Perspectives on Industrial and Corporate Change, Oxford University Press, Oxford 1998, p. 290-292.
16 Ming-hsin Kung, The Dynamics of Innovation in Taiwan – The Patent Analysis Respective, paper on conference: Industrial Science and Technology Innovation, Taipei 2003, p. 3-4.
17 F. Berkhout, Technological Regimes, path dependency and the environment, Global Environmental Change 2002, No. 12(1), p. 1-4.
18 A. Smith, Environmentalism and Technology, SPRU Working Papers, Brighton 2006, p. 3-6.
13
295
nego według określonych „trajektorii”, które nie zawsze prowadzą do rozwoju zrównoważonego.19 Wiąże się to z tym, że zmiany w procesach innowacyjnych mają tendencję do bycia przyrostowymi, a ich ścieżki zależą od:
•
zakresu poznawczego, procedur poznawczych, zdolności wytwórczych, wiedzy
o producentach i konsumentach, oczekiwań, jaki rodzaj wiedzy będzie najkorzystniejszy w przyszłości;
•
ścieżek, jakimi podążają społeczne i technologiczne działania oraz sposobu ich
włączania do szerszej infrastruktury społecznej;
•
możliwości poszerzania rozwiązań alternatywnych w procesach wytwórczych;
•
korzystania z ekonomii skali (rynki masowe) i korzystnych powiązań zewnętrznych (mniej ryzykowane i łatwiejsze w zastosowaniu);
•
ewolucji instytucji typu: polityka gospodarcza, stowarzyszenia zawodowe oraz
instytucje koordynujące działanie rynku;
•
powszechnie obowiązujących rynkowych i społecznych prawidłowości wpływających na rodzaj i charakter działalności obejmującej technologie i styl życia.20
Uwzględnienie powyższych rozwiązań pozwala na określenie mechanizmu
wpływu oraz znaczenia innowacji dla rozwoju zrównoważonego.
W ostatnich dwóch dekadach ekonomiści coraz częściej interesowali się i analizowali ekologiczne uwarunkowania rozwoju innowacyjnego oraz ich wpływ na konkurencyjność w warunkach gospodarki globalnej. Wynikało to z empirycznych badań
dotyczących przypadków dynamicznego rozwoju technologicznego niektórych regionów oraz ich ukierunkowania na rozwój zrównoważony21, a także częstego i dającego
dobre wyniki stosowania odpowiedniego, regionalnego podejścia do tego zagadnienia22 w gospodarkach wysoko rozwiniętych.23 Obecnie można zauważyć dwa podejścia teoretyczne dotyczące rozwoju innowacyjnego w warunkach rozwoju zrównoważonego: klastrowe i oparte na regionalnych systemach innowacji (RSI). Oba są do
siebie podobne, ale nie mogą być łączone przy ocenie zakresu i charakteru innowacyjności.24
Zarówno ujęcie klastrowe, jak i oparte na RSI wykorzystują doświadczenia regionów, które osiągnęły sukces innowacyjny i próbują go wykorzystać w różnych
miejscach i warunkach. Nie zawsze jest to korzystne, gdyż nie uwzględniają one speR. Nelson, S. Winter, An Evolutionary Theory of Economic Change, Bellknap Press, Cambridge
1982, p. 21-37.
20 G. Sayfang, A. Smith, Community Action: A Neglected Site of Innovation for Sustainable Devel­
opment?, CSERGE Working Paper, EDM 2006, p. 4.
21 B. Asheim, Industrial Districts: The Contributions of Marshall and Beyond, in: The Oxford Handbook of Economic Geography, eds.: Clark G.L., Feldman M.P., Gertler M.S., Oxford UP, 2000,
p. 413-431; Por. A. Saxenian, Regional Advantage: Culture and Competition in Silicon Valley and Route 128, Harvard UP, 1994, p. 41-52; Por. E.S. Andersen, Approaching National Systems of Innovation, in: National Systems of Innovation: Towards a Theory of Innovation and Interactive Learning, ed. Lundvall B.A., Pinter, London 1992, p. 47-59.
22 W głównej mierze dotyczyło to badań klastrów w Europie Zachodniej – np. Third Italy, czy
Silicon Valley.
23 M. Porter, The Competitive Advantage of Nations, Billing and Sons Ltd., New York 1990,
p. 144-148.
24 B. Asheim, The Role of Regional Innovation Systems In a Globalizing Economy: comparing knowledge bases and institutional frameworks of Nordic clusters, paper on conference: Industrial dynamics, innovation and development, Elsinore 2004, p. 2-3.
19
296
cyfiki regionu i firm działających na jego obszarze oraz stosowanych instrumentów
polityki ekonomicznej. Tego typu dychotomia ma swoje znaczenie również dla działań proinnowacyjnych poszczególnych regionów. Wynika to z ważności podmiotów
innowacyjnych. W podejściu klastrowym dominują przedsiębiorstwa, których działalność związana jest z wdrożeniami oraz możliwościami korzystania z transferu
technologii. Z kolei w ujęciu RSI, głównym elementem jest proinnowacyjny układ instytucjonalny i możliwości jego oddziaływania na innowacyjność firm. Instytucje
kreują politykę innowacyjną wspierającą działalność B+R.
Wykorzystanie jednego z podejść do oceny innowacyjności regionu wiąże się
zatem z wyborem charakteru stosowanej polityki innowacyjnej oraz wyznaczonego
przez nią celu. Może to być osiągnięcie wysokiego poziomu wydatków na B+R, co pozwoli na stworzenie większego potencjału innowacyjnego (knowledge­based econo­
my) lub osiągnięcie wyższego poziomu innowacyjności wdrożeniowej zwiększającej
konkurencyjność firm, a nie rozwijającej system innowacyjny (learning economy).
Wybór podejścia to również określenie czynników innowacyjności oraz kierunków,
w jakich powinna ona zmierzać. Podejście knowledge­based to wykorzystanie taksonomii opartej na podziale gospodarki na sektory wysokiej, średniej i niskiej technologii25. Innowacyjność w tym przypadku związana będzie ze wzmocnieniem branż wysoko technologicznych poprzez politykę innowacyjną finansującą badania. Learning economy natomiast to przedstawienie innowacyjności w kontekście interaktywnego
procesu o charakterze społecznym, terytorialnym, kulturowym, instytucjonalnym czy
wreszcie gospodarczym. Koncepcja rozwoju innowacyjnego to konieczność rozwoju
branż, firm czy regionów uważanych za innowacyjne, jednakże nie z punktu widzenia
poziomu wydatków na B+R, alez punktu widzenia ich konkurencyjności i lokalnej
specyfiki. Tym samym rozwój innowacyjny może obejmować również branże tradycyjne, ekologiczne czy wykorzystywać charakterystyczne dla danego regionu cechy
innego typu.26 Rozwój technologiczny w warunkach learning economy polegać będzie
zatem na instytucjonalnych i organizacyjnych zmianach promujących innowacyjność.
Proces ten przebiega od integracji wertykalnej do dezintegracji produkcyjnej, czyli
wiedza rozprzestrzenia się między firmami o różnym poziomie B+R i różnym typie
działalności, a jej poziom w danym regionie wynika z akumulacji doświadczeń podmiotów.27
Analizując charakter i możliwości wdrażania innowacji ekologicznych oraz innowacyjnych zmian w warunkach rozwoju zrównoważonego korzystniejszym podejściem wydaje być learning economy. Pozwala ono na uwzględnienie szerokiego spektrum działań nie tylko o charakterze przyrostowym, ale również ewolucyjnym.
***
Działalność innowacyjna powinna być odzwierciedleniem uwarunkowań, potencjału i możliwości określonych obszarów. Żmudny proces tworzenia warunków
wyższej innowacyjności powinien być połączeniem uwzględniającym specyfikę obszaru, na którym jest realizowany oraz charakter innowacji. W przypadku regionów
peryferyjnych (na przykład Podlasie) ogromną rolę odgrywają innowacje ekologiczne
OECD, Science and Technology Indicators, Paris 1986.
B. Asheim, The Role of..., op.cit., p. 3-4.
27 B.A. Lundvall, Why the New Economy is a Learning Economy, DRUID Working Papers 04-01,
Aalborg 2004, p. 1-2.
25
26
297
pozwalające na zdynamizowanie rozwoju oraz adaptację tradycyjnych warunków
regionalnych. W przyszłości daje to możliwości znalezienia się tego typu regionów
w nurcie gospodarki opartej o wiedzę, czy learning economy.
„Sercem” procesów innowacyjnych powinny być regiony, a poziom regionalny
winien być uznawany za kluczowy z punktu widzenia rzeczywistego postępu. Regiony uzyskały już znaczne możliwości w realizacji działań o charakterze innowacyjnym.
Jednostki regionalne są najbliżej kluczowych uczestników działań innowacyjnych,
czyli przedsiębiorstw, uniwersytetów, instytutów badawczych i mają do odegrania
niezmiernie ważną rolę w promowaniu gospodarki opartej na wiedzy.
298
PAWEŁ SZEWCZYK dr hab. Paweł Szewczyk – profesor Politechniki Śląskiej w Katowicach NANOTECHNOLOGIE JAKO CZYNNIK 4•4 REWOLUCJONIZUJĄCY GOSPODARKĘ W XXI WIEKU
Abstract
st
In the 21 century nanotechnologies became a dominant source of innovations in many fields of economy, including among others: the automobile industry, medicine, chemistry, pharma‐
cy, optics, informatics, electronics, biotechnology, food, energetics, civil engineering and recreation. This paper presents fundamental knowledge on which development of nanotech‐
nology is based. First, the effects of the nanoscale in the field of properties are described. Description of classical, modern and visionary aspects of nanotechnology was applied while defining the ideas of nanosystems and nanomaterials. Presentation of products and business‐
es in which nanotechnologies are applied and short characteristics of manufacturing methods of nanomaterials and semi‐products constitute the last, more general, part of the paper. Sub‐
sequently, the national strategy for Poland in the field of nanoscience and nanotechnology was presented. The final part of this work concerns the social dimension of nanotechnology within the scope of the principles of sustainable development. Due to the effects of nanoscale in the area of material properties nanotechnologies are per‐
ceived as a factor which revolutionizes the economy. Every new application of achieved inno‐
vative solutions carries with it potential benefits and threats for the human‐being and the environment, therefore technological progress has to be accompanied by scientific assess‐
ment of possible undesired effects on human health, societal injustice or environmental risks. This so‐called integrated, safe and responsible approach has since become the core of the EU policy for nanotechnology. Nie ma ogólnie przyjętej i obowiązującej definicji nanotechnologii. W większości
przypadków nanotechnologię odnosi się do materiałów, sposobów postępowania
i systemów, dla których struktury (wielkości cząstek, grubości warstw, średnice włókien) lub dokładności w zakresie od 1 nanometra (nm) do 100 nm (nanoskala) odgrywają istotną rolę.1 W nanotechnologii stosowane są dwa rodzaje podejścia: jed1 Vocabulary – nanoparticles, British Standards Publically Available Specification (PAS) 7, 2005
[Electronic document]. Access mode: http://www.bsigroup.com/en/Standards-and-Publications/
Industry-Sectors/Nanotechnologies/PAS-71/ [Accessed: 19-02-2009]; Nanoscience and nano­
technologies: opportunities and uncertainties, The Royal Society and the Royal Academy of Engineering, June 2004 [Electronic document]. Access mode: http://www.nanotec.org.uk/final
Report.htm / [Accessed: 19-02-2009].
299
nym z nich jest podejście „z dołu do góry” (bottom­up), gdzie materiały i urządzenia
są budowane atom po atomie, zaś drugim – podejście „z góry w dół” (top­down), gdzie
są one syntezowane lub konstruowane na drodze usuwania istniejącego materiału
z większych jednostek. W nanoskali zmienia się wiele właściwości tworzyw, występują nowe lub lepsze funkcje, których nie można uzyskać za pomocą większych lub
mniejszych systemów (atomów, cząsteczek). Nanotechnologie należy zatem rozumieć
jako kombinacje wielkości i funkcji, gdyż sam mały wymiar nie wystarczy.
W odniesieniu do procesów produkcyjnych, nanotechnologie znajdują swoje
odbicie w trzech następujących obszarach, są to: nanonarzędzia, nanotworzywa, nanosystemy.2 Nanonarzędzia są głównym obszarem zastosowań nanotechnologii, gdyż
są one niezbędne do wytwarzania nanotworzyw i nanosystemów oraz służą do prowadzenia analiz i detekcji. Nanotworzywa tworzą drugą ważną kategorię obejmującą
nanomateriały i nanostruktury. Ostatnim obszarem są nanosystemy, które tworzy się
na bazie nanotworzyw w ramach kompleksowej integracji części składowych w zakresie właściwości mechanicznych, optycznych czy elektromagnetycznych. Badania
systemów w nanoskali objęte są terminem nanonauka; działalność przemysłową
prowadzącą do wytwarzania produktów lub ustanawiania procesów wykorzystujących powyższe systemy określa się jako nanotechnologie.
1. EFEKTY NANOSKALI3 Nanosystemy mieszczą się w zakresie przejściowym między cząsteczkami/atomami, których nie można zobaczyć ze względu na ich znikomą wielkość a materiałami w skali makroskopowej o poznanych właściwościach. Ogólnie wiadomo, że
barwa i temperatura topnienia substancji nie zależą od ich masy czy wielkości cząstki: jeden gram czystego złota i jeden kilogram tej substancji mają tę samą barwę
i ulegają stopnieniu przy tej samej temperaturze. W świecie nano jest inaczej. Wraz
z malejącą wielkością cząstek temperatura topnienia substancji może się obniżać, zaś
jej barwa może zależeć od wielkości cząstek. Na przykład cząstki złota o wymiarach
od 5 do 20 nm, występujące w postaci zawiesiny w cieczy, zmieniają barwę od fioletowej do czerwonej. Temperatura topnienia złota maleje wraz z rozdrobnieniem, jak
przedstawia rysunek 1.
W przedziale wielkości struktur poniżej 100 nm drastycznie zmienia się wiele
właściwości materiałów, co można wykorzystywać technologicznie. Nanostruktura
materiałów ma szczególny wpływ w następujących obszarach:
•
powierzchnia/powierzchnia graniczna: wiele atomów znajduje się na powierzchni, z czego wynika wysoka reaktywność cząstek, wielka powierzchnia
właściwa, obniżenie temperatury topnienia, zwiększenie twardości metali,
zwiększona aktywność katalityczna i wiele innych;
•
właściwości optyczne i elektryczne, mechanika kwantowa: barwa i fluorescencja zmieniają się (z powodu ograniczenia ruchliwości nośników ładunku),
Nano Produktion. Innovationspotenziale fuer hessische Unternehmen durch Nanotechnologien in Produktionsprozessen; HA Hessen – Agentur GmbH, Wiesbaden 2007 [Elektronisches dokument]. Internet zugang: www.hessen-nanotech.de [Datum: 19-02-2009].
3 Nano Produktion..., op.cit., s. 9-10.
2
300
•
•
zmniejsza się rozpraszanie światła lub występują efekty tunelowe (cząstki mogą
pokonywać wysokie bariery potencjału);
efekty współdziałania: zmienia się zachowanie magnetyczne lub dielektryczne;
procesy przenoszenia: procesy przenoszenia ładunku lub ciepła bywają określane w nanoskali.
Rysunek 1. Zależność temperatury topnienia złota [°C] od wielkości ziarna [nm] Melting point – 1064°C Źródło: Nanotechnology: Opportunities and Challenges, NASA, 2005 [Electronic document]. Access mode:
www.ipt.arc.nasa.gov./gallery.html [Accessed: 19-02-2009].
Opór elektryczny jest bardzo mały w przypadku tak zwanych nanorurek węglowych.4 W przypadku nanopianek (aerożeli) maleje przewodnictwo cieplne, jeśli
średnia droga swobodna cząsteczek gazu w nanoporach jest mniejsza niż średnica
porów; cząsteczki gazu nie mogą przenosić ciepła z powodu wzajemnych zderzeń,
stąd też przewodnictwo cieplne odpowiednich nanopianek jest drastycznie zredukowane.
Różnorodne właściwości i funkcjonalność struktur w nanoskali są wykorzystywane w przypadku materiałów i struktur, półproduktów i produktów. Szeroki potencjał zastosowań nanotechnologii wynika z prawideł nauk przyrodniczych, mianowicie:
•
nowe funkcjonalności fizyczne – poprawiają właściwości mechaniczne, elektryczne, magnetyczne, optyczne lub termiczne;
•
nowe właściwości chemiczne wynikające z powiększonych powierzchni i geometrycznego ustawienia atomów – powodują zmiany temperatury topnienia
i poprawiają reaktywność chemiczną lub wydajność katalityczną;
•
nowe funkcjonalności biologiczne – poprzez molekularne rozpoznawanie prowadzą do samoorganizowania, samonaprawy, uzyskania zdolności adaptacyjnych lub zdolności rozpoznawania nanostruktur.
4
Vocabulary – nanoparticles..., op.cit.
301
2. NANOSYSTEMY I NANOMATERIAŁY5 Nanosystemy mogą występować w różnej postaci: jako cząstki, włókna, warstwy lub kształty. Nanocząstki posiadają wymiary w nanoskali we wszystkich trzech
kierunkach (x,y,z) układu współrzędnych. W ich przypadku najwyraźniej obserwuje
się efekty związane z nanoskalą. Nanocząstki mogą występować w ramach matrycy
(kompozyt) lub jako formy ceramiczne, względnie metaliczne.
Nanowłókna cechuje nanoskala tylko w dwóch kierunkach, warstwy charakteryzują się nanoskalą tylko w jednym kierunku – w zakresie grubości, chociaż mogą
występować w postaci nałożonych na siebie wielu warstw. W przypadku nanowarstw
wielką rolę odgrywa struktura ich powierzchni (efekt lotosu, efekty optyczne6).
W innych przypadkach zawarte w warstwach nanopory mogą służyć jako warstwy
antyrefleksyjne, względnie zapewniające izolacyjność cieplną lub być stosowane
w procesach filtracji.
3. ROZWÓJ NANOTECHNOLOGII: ASPEKTY KLASYCZNE, NOWOCZESNE I WIZJONERSKIE7 Materiały złożone z cząstek o wielkościach nieprzekraczających 100 nm nie są
nowością. Istnieje wiele przemysłowych zastosowań nanocząstek. Od dłuższego już
czasu są one wykorzystywane jako wypełniacze (sadza, krzemionka), katalizatory,
atramenty. Można je nazwać nanotechnologiami klasycznymi. Obecnie powyższe zastosowania obejmują ponad 90% rynku nanomateriałów.
Od około 20 lat wytwarzane są nowe nanomateriały w postaci, na przykład, nanorurek węglowych lub fulerenów.8 Powstają również nowoczesne metody produkcji
izolowanych nanocząstek o wąskich rozkładach wielkości, które nie ulegają aglomeracji w większe twory. Wizjonerskie podejście do nanotechnologii9 skierowane jest
w stronę molekularnych asemblerów, to znaczy nanomaszyn, kóre są w stanie
umieszczać pojedyncze atomy w dowolnym położeniu umożliwiając molekularną budowę maszyn. Pojedyncze atomy można już obecnie przenosić za pomocą skaningowego mikroskopu tunelowego. Pracownicy koncernu IBM ułożyli logo firmy za pomocą 35 atomów ksenonu (Xe) na powierzchni monokryształu niklu (Ni), co zajęło im
22 godziny pracy przy temperaturze operacji -269°C. Uzyskany efekt przedstawiono
na rysunku 2. W niedalekiej przyszłości trudno jednak oczekiwać upowszechnienia
się tego typu operacji.
Nano Produktion..., op.cit, s. 10-11.
Nanotechnologia. Innowacje dla świata przyszłości, Komisja Europejska, Dyrekcja Generalna
ds. Badań Naukowych; Luksemburg: Urząd Oficjalnych Publikacji Wspólnot Europejskich, 2007
[Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.cordis.lu/nanotechnology [Data wejścia: 1902-2009].
7 Nano Produktion..., op.cit., s. 12-13.
8 Vocabulary – nanoparticles..., op.cit.
9 K.E. Drexler, Engines of Creation. The coming era of nanotechnology, Anchor Books, Doubleday,
New York 1986.
5
6
302
Rysunek 2. Logo IBM utworzone z 35 atomów ksenonu za pomocą tunelowego mikroskopu skaningowego Źródło: Nano Produktion..., op.cit., s. 12-13.
4. NANOTECHNOLOGIE: PRODUKTY I BRANŻE10 Przewiduje się, że nanotechnologie będą miały wpływ na wszystkie branże
w gospodarce. Już obecnie są wykorzystywane w optyce, konstrukcji samochodów,
w technice medycznej, w technologii informacyjno-komunikacyjnej, w technice
ochrony środowiska, w procesach chemicznych oraz w technice energetycznej. Zastosowania nanotechnologii mają różnorodny charakter w poszczególnych branżach.
W wielu przypadkach istnieją ponadto ogromne potrzeby prowadzenia dalszych niezbędnych badań naukowych.
W wielu opracowaniach określono istotność przyszłych zastosowań nanotechnologii w różnych dziedzinach gospodarki według następującej kolejności:
•
informacja i komunikacja;
•
techniki chemiczne, narzędziowe, procesowe;
•
technika medyczna, zdrowie.
W nadchodzących latach właśnie w powyższych dziedzinach przedsiębiorcy dostrzegają największe szanse sukcesów rynkowych. Z punktu widzenia funkcjonalności nanotechnologii, największe znaczenie mają:
•
funkcjonalność powierzchni;
efekty optyczne;
•
•
ulepszone właściwości narzędzi;
•
analityka i diagnoza;
•
sensory;
•
funkcje nanobiologiczne;
•
funkcje ochronne (przed korozją, brudem);
•
urządzenia produkcyjne.
10
Nano Produktion..., op.cit., s. 15-16.
303
5. METODY WYTWARZANIA NANOMATERIAŁÓW I PÓŁPRODUKTÓW11 Zastosowanie nowych nanotechnologicznych właściwości powierzchni stanowi
początek szerokiego wykorzystywania nanotechnologii w produkcji. U podstaw nowych założeń produkcyjnych w zakresie nanoskali leży zrozumienie chemicznych
właściwości substancji, zasad biologicznych i praw fizycznych. W porównaniu z dotychczasowym postrzeganiem rozwoju materiałów i produktów, możliwe jest ukazanie nowych aspektów. Nowy sposób postrzegania rozwoju materiałów i produktów
z wykorzystaniem nanotechnologii przedstawiono w tabeli 1.
Tabela 1. Nowy sposób postrzegania rozwoju materiałów i produktów Produkcja klasyczna Dotychczasowe postrzeganie Właściwości ciał stałych Dominacja objętościowa Prosta miniaturyzacja Nanoprodukcja Konieczne zmiany i nowe postrzeganie Nanocząstki tracą swoje właściwości typowe dla ciał stałych i można je postrzegać jako wielkie cząsteczki o nowych właściwościach elektronicznych, chemicznych i optycznych Nanocząstki cechuje bardzo duży stosunek powierzchni do objętości, stąd też dominują atomy powierzchniowe oraz ich właściwości chemiczne, termiczne lub magne‐
tyczne
Zamiast miniaturyzacji nanocząstki i nanostruktury mogą się tworzyć i być kontrolowane przez zjawiska samoorga‐
nizacji na podobieństwo mechanizmów w przyrodzie Właściwości wiązań; Mechanika kwantowa Dominacja powierzch‐
niowa Synteza i manipulacja atomami; Kombinacja z procesami samoorganizacji Źródło: Nano Produktion..., op.cit., s. 18-27.
6. NARODOWA STRATEGIA DLA POLSKI W ZAKRESIE NANONAUKI I NANOTECHNOLOGII12 Interdyscyplinarny Zespół do spraw Nanonauki i Nanotechnologii powołany
zarządzeniem Ministra Edukacji i Nauki w lutym 2006 roku opublikował Raport, którego celem było określenie strategii wzmocnienia sfery badań naukowych i prac rozwojowych w dziedzinie nanonauk i nanotechnologii w Polsce. W Raporcie stwierdzono między innymi: Z uwagi na fakt, że nanotechnologia będzie dźwignią rozwoju go­
spodarki w skali globalnej, niezbędne jest również efektywne wspieranie tej dziedziny w Polsce. Nanotechnologia powinna być priorytetowym kierunkiem badań i jednocze­
śnie poligonem wprowadzania nowych rozwiązań organizacyjnych, zwiększających efektywność wykorzystywania dostępnych zasobów.13
Ibidem, s. 18-27.
Nanonauka i nanotechnologia. Narodowa strategia dla Polski, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Warszawa 2006.
13 Ibidem, s. 7.
11
12
304
Tabela 2. Obszary badawcze w dziedzinie nanonauki i nanotechnologii Podział podstawowy Podział szczegółowy 1)
1. Zjawiska i procesy w nanoskali 1.1. Nanofizyka 2)
1.2. Nanochemia 1.3. Nanomechanika 1.4. Nanobiologia 1.5. Nanoinformatyka 2. Nanostruktury 2.1. Nanocząstki 2.2. Nanodruty, nanowłókna i nanorurki 2.3. Nanostruktury powierzchniowe 2.4. Nanostruktury trójwymiarowe3)
3. Nanomateriały i nanokompozyty 4. Nanoelektronika i nanomagnetyzm 5. Nanooptyka 6. Urządzenia w nanoskali 3.1. Nanomateriały funkcjonalne4) 3.2. Nanomateriały konstrukcyjne5) 4.1. Elektronika molekularna
4.2. Elektronika polimerowa 4.3. Pamięci masowe 4.4. Nanotechnologia półprzewodników 4.5. Nanolitografia i nanodruk 4.6. Nanomagnesy6) 5.1. Nanofotonika7) 5.2. Optoelektronika 5.3. Optyka kwantowa 5.4. Powierzchnie optyczne nanometryczne 5.5. Plazmonika8) 5.6. Nowe źródła i detektory promieniowania
6.1. Jednoatomowe urządzenia
6.2. Manipulatory molekularne 6.3. Sensory i biosensory Przykłady 1) np.: modelowanie własności obiektów w skali nano, informacja, szum i fluktuacje w nanoskali, tarcie i zwilżanie, nanoprzepływy i dyfuzja powierzchniowa, granice miniaturyzacji, zjawiska samo gromadzenia i samoorganizacji; 2) np.: modelowanie struktury molekularnej i właściwości chemicznych nanocząstek i nanostruktur, aktywność chemiczna nanocząstek i nanostruktur, fizykochemiczne podstawy powstawania układów samoorganizujących się.
3) np.: nanokryształy, kropki kwantowe i materiały porowate.
4) np.: nanomateriały magnetyczne i dla spintroniki, nanomateriały dla elektroniki i optoelektroniki, nanomateriały dla optyki i fotoniki, nanomateriały dla medycyny, nanomateriały na sensory, nanomateriały na ogniwa i baterie, nanomateriały dla katalizy, nanomateriały tekstylne; 5) np.: nanomateriały metaliczne, nanomateriały ceramiczne, nanomateriały poli‐
merowe, materiały nanohybrydowe. 6) np.: magnesy z pojedynczych molekuł, nanomagnesy molekularne o wysokim spinie. 7) np.: kryształy fotoniczne, światłowody fotoniczne, jednofotonowe źródła światła i źródła fotonów skorelowanych; 8) np.: światłowody plazmonowe, molekularne czujniki plazmonowe. 305
Podział podstawowy Podział szczegółowy Nanoanalityka i nanometro‐ Urządzenia9) 10)
logia Metody 8. Nanobio 9. Nanomedycyna 10. Procesy i urządzenia produkcyjne dla nanotechnologii 8.1. Sensory subkomórkowe i nanotracery
8.2. Biomembrany 8.3. Nanokapsuły 8.4. Obiekty biomimetyczne 8.5. Modyfikatory molekularne
9.1. Terapia celowana 9.2. Obrazy molekularne 9.3. Biochipy – systemy diagnostyczne11) 9.4. Inżynieria tkankowa 9.5. Maszyny molekularne
Źródło: Nanonauka i nanotechnologia..., op.cit., s. 9.
306
Przykłady 9) np.: przyrządy i oprogramowanie do pomiarów metodami mikroskopowymi, mi‐
kroskopy próbników skanujących, elektronowe mikroskopy skaningowe, mikroskopy prześwietleniowe (transmisyjne), nanopróbniki składu chemicznego, urządzenia manipulacji pojedynczymi obiektami w nanoskali; 10) np.: metody wykorzystujące promieniowanie synchrotronowe i promieniowanie laserowe na swobodnych nośnikach, metody analityki w skali nano.
11) np.: przenośne urządzenia lab‐on‐a‐chip, wszczepialne bioczujniki. Członkowie Zeespołu wykorzy
ystali metodę ekspercką i badania statystyczn
ne
dzy innymi w zakresie:
międ
identyfikacji prroblematyki w dziedzinie
•
d
nanoteechnologii w Polsce;
opracowania klasyfikacji
k
obszaarów i kierunków
w badawczych oraz
o
przyjęcia klla•
syfikacji zastossowań przemysłowych;
analizy kierunk
ków i stopnia rozzwoju nanotechn
nologii w Polsce;
•
wykonania anaalizy SWOT tego obszaru wiedzyy i praktyki w kraaju.
•
Klasyfikację sy
ystematyzującą obszary badaw
wcze związane z nanotechnologgią
Z
przedstaw
wiono w tabeli 2..
opraacowaną przez Zespół
7. INNOWACJE PPRZEMYSŁOWE
W Raporcie1 sttwierdzono, że: W Polsce wdrażżanie rozwiązań nanotechnologiccz­
h jest na początkkowym etapie ro
ozwoju. Firmy dzziałające na rynkku w tym obszarz
rze nych
od kkilku lat udoskon
nalają swoje dotyychczasowe technologie i produkkty przez wykorzy
zy­
stan
nie nanotechnolog
gii. Większość firrm działających na terenie Polskki w dziedzinie na­
noteechnologii to przzedstawiciele han
ndlowi firm zagrranicznych, dystrrybutorzy produ
uk­
tów,, w których zasto
osowano nanotecchnologie. Najwięęcej firm produkccyjnych z udziałeem polsskiego kapitału wytwarza w
produ
ukty w obszarze chemii i elektro
oniki. Funkcjonuj
ują również przedsiębiorstwa wdrażającce rozwiązania n
nanotechnologiczzne do produktó
ów ązanych z medycy
cyną, budownictw
wem, energetyką. Największą pop
pularność w zastto­
zwią
sowa
aniach przemysłłowych zyskują n
nanomateriały fu
unkcjonalne, np.: zastosowania na­
noteechnologii do modyfikacji m
włók
kien tekstylnych oraz podwyższzenia właściwośści wars
rstw wierzchnich na narzędziach ii elementach masszyn.
p
innowaacji przemysłow
wych w dziedzin
nie
Przeszkody wee wdrażaniu i promocji
otechnologii przzedstawiono na rysunku
r
3.
nano
Rysu
unek 3. Głów
wne trudności w rozzwoju nanotechnologii [%] Źródłło: Ibidem, s. 23.
1
Ibid
dem, s. 23-24.
30
07
8. WYMIAR SPOŁECZNY NANOTECHNOLOGII Komisja Europejska w Komunikacie Towards a European Strategy for Nanotech­
nology2 stwierdziła, że postępowi technologicznemu musi towarzyszyć naukowa ocena możliwych niepożądanych efektów dla ludzkiego zdrowia, niesprawiedliwości
społecznej lub ryzyka środowiskowego. To tak zwane zintegrowane bezpieczne i odpowiedzialne podejście stało się podstawą polityki Unii Europejskiej w zakresie nanotechnologii.
Portal internetowy Nanonet.pl3, istniejący od 2006 roku, działa obecnie w ramach Fundacji Wspierania Nanonauki i Nanotechnologii nadzorowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jedna z zakładek portalu o tytule „nanoRyzyka” odnosi się do problemów regulacji zagadnień związanych z potencjalnym wpływem nanotechnologii na środowisko i zdrowie człowieka. Stwierdza się tam, że:
Nanotechnologia postrzegana jest jako jedna z kluczowych dziedzin nauki XXI wieku oraz główna siła napędowa postępu ekonomicznego i technologicznego w najbliższych latach. Jednakże wraz z ogromnym potencjałem niesie ona za sobą również nowe za­
grożenia dla środowiska i zdrowia człowieka. Ostatnie badania toksykologiczne poka­
zują, że wolne nanocząsteczki uwalniane na przykład w procesach technologicznych mogą być niebezpieczne dla człowieka. Z drugiej strony, postęp w nanotechnologii po­
zwoli nam poczynić znaczne postępy w medycynie, ochronie środowiska – naukowcy już opracowali nowoczesne metody oczyszczania wody oparte na nanomateriałach. Jednak wciąż jeszcze wiele wyzwań stoi przed naukowcami, przemysłem, prawnikami i polity­
kami. Wciąż brakuje szczegółowych badań, przepisów określających wymogi bezpie­
czeństwa podczas produkcji, jak i dotyczących oceny ryzyka. Korzyści, jak również ryzy­
ka związane z rozwojem nanotechnologii muszą być otwarcie dyskutowane i dostępne dla każdego zainteresowanego tym tematem, dlatego celem tego działu [zakładki „nanoRyzyka”] jest dostarczanie informacji o wynikach badań i działaniach podejmowa­
nych przez naukowców, w celu zminimalizowania zagrożeń wynikających z rozwoju nanotechnologii.
Już w roku 1996 Parlament Europejski zainicjował dyskusję na temat zrównoważonego rozwoju i technologii. Weber i Fahrenkrog4 przygotowali artykuł dyskusyjny w ramach seminarium Community Policies on Research and Sustainable Deve­
lopment (Bruksela, 3 września 1996), w którym stwierdzono, że w ostatnim okresie
dyskusja na temat zrównoważonego rozwoju skupiła się na odnoszeniu tej koncepcji
do problemów środowiska. Wiele innych ważnych elementów i warunków istotnych
z punktu widzenia osiągania zrównoważonego rozwoju było pomijanych, jak na
przykład, wymiar społeczny i ekonomiczny tego pojęcia, wyrażające się wyzwaniami
w zakresie bezrobocia, relacji Północ–Południe i tworzenia bogactwa. Wspomniani
autorzy przedyskutowali rolę nowych technologii jako sił napędowych zrównoważonego rozwoju. We wnioskach zidentyfikowali cztery główne strategie polityki popierającej zrównoważony rozwój na drodze celowej stymulacji zmian technologicznych.
Towards a European Strategy for Nanotechnology, Communication from the Commission, Office for Official Publications of the European Communities, Luksemburg 2004.
3 [Dokument elektoroniczny]. Tryb dostępu: www.nanonet.pl. [Data wejścia 19-02-2009].
4 M. Weber, G. Fahrenkrog, Sustainability and technology. A framework for discussion, Report
EUR 16457 EN, Bruksela 1996.
2
308
Opieranie się tylko na postępie naukowym i technologicznym jest, ich zdaniem, podejściem niewłaściwym.
W okresie obecnego lawinowego wzrostu zastosowań nanotechnologii, co znajduje odzwierciedlenie w codziennych doniesieniach internetowych, wszyscy aktorzy
aktywni na tym polu działalności naukowej i gospodarczej będą musieli się liczyć
z wymaganiami zasad zrównoważonego rozwoju w celu odniesienia trwałego sukcesu rynkowego.
***
Nanotechnologie stały się w XXI wieku dominującym źródłem innowacji w bardzo wielu dziedzinach gospodarki takich, jak: motoryzacja, medycyna, chemia, farmacja, optyka, technologie informatyczne, elektronika, biotechnologia, żywność, energetyka, budownictwo, rekreacja.5 Ze względu na efekty nanoskali, w zakresie właściwości materiałów, nanotechnologie są postrzegane jako czynnik rewolucjonizujący
współczesną gospodarkę. Każde nowe zastosowanie tworzonych rozwiązań innowacyjnych niesie z sobą potencjalne korzyści, ale i zagrożenia dla człowieka i środowiska. Rewolucyjność efektów nanoskali jest postrzegana przez środowiska badawcze
i przemysłowe w aspekcie korzyści i ryzyka. Z drugiej strony, aby osiągnąć trwały
sukces rynkowy, stosujący nanotechnologie muszą przestrzegać zasady zrównoważonego rozwoju. Ten punkt widzenia jest istotnym elementem polityki Unii Europejskiej w zakresie nanonauki i nanotechnologii.
5
Nanonauka i nanotechnologia..., op.cit., s. 9.
309
HELENA KUBICKA prof. dr hab. Helena Kubicka – Wyższa Szkoła Zawodowa w Suwałkach INŻYNIERIA GENETYCZNA 4•5 JAKO GAŁĄŹ GOSPODARKI XXI WIEKU
Abstract
In recent years there has been observed dynamic development of natural sciences, especially of genetic engineering. It has been caused by breakthrough discoveries in this domain, i.e. analysis of the chemical structure of nucleic acids and recognition of the genetic code, discov‐
ery of restrictive enzymes, which enable cutting nucleic acids in specific places, and also rec‐
ognition of enzymes that link together the divided parts of DNA and RNA chains (ligase). Another breakthrough discovery is the elaboration of molecular techniques enabling modifica‐
tion of organisms’ genetic material. Modern techniques of molecular analysis of DNA and RNA are used for isolation and cloning of genes as well as for introducing them into cells of the recipient. Genes are introduced into other organisms using various methods. In the most popular method, there is constructed a vector (carrier), which is a virus because it is characterized by the ability to enter cells of other organisms and to be incorporated into their genome. Here one observes expression of the introduced gene. In transformation of an organism also non‐vector methods are used, in which genes are directly introduced into cells of the recipient. Genetic modification is used chiefly for those species of plants and animals that are most es‐
sential for farming. In case of plants, modification is most frequently used in order to make them resistant to herbicides, pests, diseases as well as to unfavorable environmental condi‐
tions, and also either as to improve or give them new quality features. Similarly, in case of transgenic animals, the modifications concern improvement of features related with animals’ productivity and also the possibilities of using products of animal origin in pharmacy as well as animal organs for transplants in medicine. Genetic engineering creates immense possibilities of using modified living organisms in many branches of economy and opens the way to new perspectives. 1. UWAGI WSTĘPNE Na początku XX wieku genetyka stała się oddzielną dyscypliną naukową, a jej
rozkwit przypada na lata pięćdziesiąte. Przyczyniło się do tego przełomowe odkrycie
Watsona i Cricka w 1953 roku, polegające na opisaniu struktury chemicznej kwasów
nukleinowych. Kwasy nukleinowe – DNA i RNA są polimerami nukleotydów, składających się z zasad azotowych, cukru pentozy oraz kwasu fosforowego. DNA zawiera
310
następujące zasady purynowe: adeninę i guaninę oraz pirymidynowe: cytozynę i tyminę oraz cukier pentozę – deoksyrybozę. Jest dwuniciowy, a jego łańcuchy połączone są wiązaniami wodorowymi, gdzie jedna zasada purynowa łączy się z drugą zasadą pirymidynową w następującym układzie: adenina z tyminą i guanina z cytozyną.
Łańcuchy zwinięte są prawoskrętnie tworząc a-helisę (rysunek 1).
Rysunek 1. Dwuniciowa helisa DNA Źródło: P.C. Winter, G.I. Hickey, H.L. Fletcher, Genetyka, PWN, Warszawa 2003, s. 1-17.
Kwas RNA natomiast, występuje na ogół jako cząsteczka jednoniciowa i różni się
budową chemiczną w porównaniu z DNA; w miejsce tyminy występuje inna zasada
pirymidynowa – uracyl, a w zamian deoksyrybozy – ryboza.
Kwas dezoksyrybonukleinowy, obok białek zasadowych i kwaśnych, jest głównym składnikiem chromosomów (70%), znajdujących się w jądrach komórkowych
organizmów żywych. Funkcją kwasów nukleinowych jest przechowywanie i przekazywanie informacji genetycznych, zakodowanych w cząsteczkach DNA, w sekwencji
zasad wielu genów. Gen jest fragmentem DNA o określonej sekwencji nukleotydów,
ale ekspresja tej informacji wymaga udziału białek. Ekspresja genów polega na syntezie komplementarnych cząsteczek RNA, których sekwencja nukleotydów decyduje
o sekwencji aminokwasów w białkach. Każdy gen zawiera informację zakodowaną
w jego chemicznej strukturze w taki sposób, że cały zestaw genów w komórce determinuje wszystkie cechy organizmu, co stanowi jego genotyp. Poznanie struktury
chemicznej DNA przyczyniło się do rozszyfrowania kodu genetycznego, który jest
odpowiedzialny za zróżnicowanie fenotypowe organizmów.1
1
T.A. Brown, Genomes, BIOS Scientific Publishers, North Yorkshire, UK 1999, p. 6-60.
311
Kolejnym bardzo ważnym osiągnięciem było wykrycie enzymów restrykcyjnych
u bakterii oraz opisanie ich działania – zdolności do rozpoznawania i przecinania
kwasów nukleinowych w specyficznych miejscach. Są to enzymy używane przez bakterie do obrony przed wirusami. Poznano ich już kilka tysięcy, a każdy z nich rozpoznaje inną sekwencję zasad DNA. W genomie każdego organizmu znajduje się wiele
miejsc wrażliwych na działanie enzymów restrykcyjnych (na przykład w ludzkim
DNA jest ich kilka tysięcy). Enzym restrykcyjny rozcina jedną nić DNA w miejscu
o określonej sekwencji zasad oraz drugą nić w sąsiadującym miejscu o takiej samej
sekwencji zasad. Jednoniciowe końce są nie tylko identyczne, ale i komplementarne.
Nazywane są lepkimi końcami. Jeśli podziała się enzymem restrykcyjnym na dwie
różne cząsteczki DNA, to otrzymamy różne fragmenty mające identyczne lepkie końce. Wówczas, działając specjalnymi enzymami łączącymi nici DNA (tak zwanymi ligazami), można stworzyć nowe, zrekombinowane cząsteczki DNA składające się
z fragmentów o różnym pochodzeniu. Ta właściwość stwarza praktycznie nieograniczone możliwości konstruowania nowych kombinacji genów nie występujących
w przyrodzie.2
Osiągnięcia te zapoczątkowały rozwój nowej dyscypliny – inżynierii genetycznej, która jest częścią nauk przyrodniczych ściśle związaną z genetyką. Celem inżynierii genetycznej jest poznanie podstawowych procesów życiowych i mechanizmów
informacji genetycznej, wykorzystując w tym różne techniki molekularnej analizy
kwasów nukleinowych oraz enzymy restrykcyjne – podstawowe narzędzie jej badań.
Inżynieria genetyczna, zwana również technologią genową, zajmuje się sterowaniem
funkcji genów oraz dokonywaniem zmian właściwości organizmów poprzez wstawianie do ich genomów nowych genów lub wymianę już istniejących na inne. Inżynieria genetyczna to tworzenie przez człowieka nowych układów genetycznych.
Technika inżynierii genetycznej polega na wycinaniu z jednego genomu określonego genu i wstawianiu go do innego organizmu, a następnie badanie zachowania
się tego genu (uleganie replikacji i ekspresji). Izolowane geny z danego organizmu są
namnażane, najczęściej w komórkach bakterii Escherichia coliI, ewentualnie modyfikowane (na przykład wyciszane), a potem wprowadzane do nowego organizmu,
gdzie ulegają one ekspresji i ujawniają się nowe cechy na przykład odporność na niskie temperatury.
Inżynieria genetyczna zajmuje się celowym, ściśle ukierunkowanym modyfikowaniem materiału genetycznego organizmów jednokomórkowych, roślin wyższych,
zwierząt, a ostatnio także człowieka, dzięki temu jest wszechstronnie wykorzystywana w wielu gałęziach gospodarki: rolnictwie, medycynie, farmakologii i ochronie środowiska.3
Poznanie budowy kwasów nukleinowych oraz możliwości ich przecinania przy
użyciu enzymów restrykcyjnych, dało podstawy do opracowania nowoczesnych, wysoko wyspecjalizowanych technik umożliwiających amplifikację, klonowanie i przenoszenie fragmentów DNA (genów) z jednego organizmu do drugiego.
J.L. Platt, New risks, new gains, „Nature” 2000, No. 407, p. 27-30.
A. Chmiel, Biotechnologia leków u progu XXI wieku, „Biotechnologia” 2000, nr 3(50), s. 118140; W. Bednarski i A. Reps, Biotechnologia żywności, NT, Warszawa 2003, s. 206-254.
2
3
312
2. TECHNIKI STO
OSOWANE W INŻŻYNIERII GENETTYCZNEJ W praktyce naajczęściej stosow
wane są metodyy oparte na Łań
ńcuchowej Reakccji
p
na pow
wieleniu (ampliffikacji) wybrany
ych odcinków DN
NA
Polimerazy (PCR), polegające
u starterów (primerów) i syntezzie nowych, identtycznych nici DN
NA
in viitro, przyłączaniu
przeez polimerazę terrmostabilną. Staarterami są oligonukleotydy, skłaadające się z około
20 par
p zasad, które wiążą się specy
yficznie z określonym miejscem na jednoniciow
wej
matrycy. Replikacja rozpoczyna się od starterów naa każdej nici i zacchodzi w przeciw
wwnych kierunkacch. Cykl ten pow
wtarza się wielok
krotnie w celu powielenia
p
speccystaw
ficzn
nych fragmentów
w DNA (genów) i otrzymania od
dpowiedniej ilośści DNA. Technik
ka
PCR
R stosowana jest do amplifikacji genów oraz wyk
krywania poszuk
kiwanej sekwenccji
DNA
A, w ilości umożlliwiającej zidenttyfikowanie prod
duktu podczas reeakcji elektroforrezy na
n żelu agarozow
wym lub poliakry
ylamidowym w p
postaci prążka o określonej massie
cząssteczkowej4 (rysu
unek 2 i 3).
Rysu
unek 2. Schemat reakcji PCR Źródłło: W. Kofta, Podstaw
wy inżynierii genetyccznej, Wyd. Prószyński i Spółka, Warszaw
wa 1997, s. 19-28. 4
A. McHughen,
M
Żywnośść. Jakość. Technollogia, NT, Warszaw
wa 2004, s. 51-53.
31
13
Rysu
unek 3. Analiza PCR Źródłło: R. Słomski, J. Kwiatkowska, H. Chlebo
owska, Diagnostyka m
molekularna, w: Now
we tendencje w biolog
gii molekkularnej i inżynierii g
genetycznej oraz med
dycynie, red. J. Barcisszewski, K. Łastowsk
ki, T. Twardowski,
Soruss, Poznań 1996, s. 31
15-333.
Metodą pozwaalającą na wykrycie pożądanego fragmentu DNA (genu) jest zasttowanie sondy geneetycznej do hybry
ydyzacji. Stanow
wi ona fragment kwasu rybonukllesow
inow
wego lub jednon
niciowego DNA,, znakowanego radioaktywnie. Sonda wiąże się
s
z komplementarną sekwencją zasaad, pozwala zideentyfikować posszukiwany gen w
posttaci widocznego prążka w miejsccu właściwym dlla jego wielkości na żelu nitrocelulozo
owym (pozwala określić jego masę
m
cząsteczko
ową). Natomiastt do hybrydyzaccji
kwaasów nukleinowych wykorzystu
uje się dwie tech
hniki: Southeren
n blots i Northerrn blotss. W podobny sp
posób można ideentyfikować całee genomy za pom
mocą hybrydyzaccji
geno
omowej.5
ktury i sposobu działania wybraanego odcinka DNA
D
zależy od ses
Poznanie struk
na określić wyko
orzystując jego sklonowany
s
odpokweencji nukleotydowej, którą możn
wied
dnik. Sekwencjee fragmentów DN
NA liczących settki, a nawet tysiące nukleotydó
ów
oznaacza się obecnie na automatyczn
nych aparatach d
do sekwencjonow
wania.
NA jest to otrzy
ymywanie identyycznych, specyfiicznych sekwenccji
Klonowanie DN
A w dużych iloścciach. Polega na wyizolowaniu o
odcinków DNA za
z pomocą wekttoDNA
rów
w, którymi mogą być plazmidy, wirusy
w
lub sztucczne chromosom
my – mające zdo
olnośćć do samodzieln
nej replikacji w komórkach bak
kteryjnych bądź eukariotycznycch.
S.B
B. Primose, Princip
ples of genome analysis, Published b
by Blackwell Scien
nce Ltd, Oxford, UK
U
1998
8, p. 106-135.
5
314
Następnie należy dobrać odpowiedni enzym restrykcyjny, który przecina nie tylko
fragmenty DNA przeznaczone do klonowania, ale również DNA plazmidów i wprowadzić enzym ligazę, w celu złączenia pociętych uprzednio fragmentów DNA. W ten
sposób powstają cząsteczki zrekombinowanego DNA, w których fragment klonowanego DNA jest włączony do plazmidu. Tak zrekombinowany plazmid zostaje wprowadzony do bakterii (którą zazwyczaj jest Escherichia coli) na drodze transformacji.
W kolejnych podziałach bakteria wytwarza komórki, z których każda zawiera zrekombinowane plazmidy z sklonowanym DNA. W ten sposób można namnożać dowolne ilości określonych fragmentów DNA, tworząc banki DNA.
Klonowanie wykorzystywane jest nie tylko do otrzymywania identycznych kopii
genów i konstrukcji genowych, ale także do otrzymywania zwielokrotnionej liczby
genetycznie identycznych komórek, zarodków lub organizmów roślinnych, czy zwierzęcych. Przy klonowaniu genów potrzebne jest wyizolowanie odpowiedniej ich sekwencji. Można to osiągnąć stosując rozmaite metody. Najprostszą jest metoda hybrydyzacji kwasów nukleinowych. Polega na wyizolowaniu kodowanych przez dany
gen cząsteczek mRNA, które mogą stanowić sondę molekularną, za pomocą której
identyfikuje się komplementarne do niej sekwencje we fragmencie DNA.6
3. WEKTORY Fragmenty DNA (geny) można wprowadzić do komórki biorcy za pomocą różnych metod. Najbardziej rozpowszechniona polega na konstrukcji wektora (nośnika),
którym może być bakteryjny plazmid (kolista cząsteczka DNA, samoreplikująca się i
zawierająca kilka genów) lub zmodyfikowane wirusy, które zbudowane są z otoczki
białkowej (kapsydu) oraz rdzenia. Rdzeń wirusa stanowi DNA lub RNA. Wirusy znajdujące się poza komórką gospodarza są inertne, występują w postaci krystalicznej,
aktywne stają się w komórkach gospodarza/biorcy. Mechanizm działania wirusa polega na tym, że wprowadzony kwas nukleinowy wirusa powoduje w komórkach gospodarza wytwarzanie białka, o którym informacja jest zakodowana w kwasie nukleinowym wirusa.
Cechą charakterystyczną wektorów jest zdolność wnikania do komórek innych
organizmów i wbudowywania się do ich genomów. Stosując odpowiednie wektory
można wprowadzać geny do komórek roślinnych i zwierzęcych. Najczęściej stosowanymi wektorami do transformacji roślin dwuliściennych i niektórych jednoliściennych7 są plazmidy występujące w komórkach bakterii glebowych: Agrobacterium tu­
mefaciens i Agrobacterium rhizogenes.8
T.A. Brown, Genomes..., op.cit.
M.T. Chan, H.H. Chang, S.L. Ho, W.F. Tong, S.M. Yu, Agrobacterium­mediated production of transgenic rice plants expressing a chimericalfa­amylase promoter/betaglucoronidase gene,
„Plant Molecular Biology” 1993, No. 22, p. 491-506.
8 P.J.J. Hooykaas, R.A. Schilperoort, Agrobacterium and plant genetic engineering, „Plant Molecular Biology” 1992, No. 19, p. 15-38.
6
7
315
4. ORGANIZMY GENETYCZNIE MODYFIKOWANE Organizmy genetycznie zmodyfikowane (GMO) to organizmy, w których materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych
wskutek krzyżowania, czy selekcji, lecz przy zastosowaniu technik inżynierii genetycznej – wprowadzono gen (fragment DNA) pochodzący z tego samego bądź innego
gatunku. Proces ten nazywamy transformacją genetyczną. Wprowadzony gen odpowiedzialny jest za produkcję odpowiedniego białka, co ujawnia się w postaci nowej
cechy, która jest dziedziczna tzn. przekazywana na potomstwo.
Do przenoszenia genu używa się wektorów, w których umieszcza się specjalne
konstrukcje genowe (zwanych transgenami), które integrują się z genomem biorcy
zmieniając jego właściwość. Stąd nazwa – organizmy transgeniczne. Transgen składa
się z promotora (stymuluje ekspresję obcego genu), sekwencji kodującej dany gen
oraz terminatora. Najczęściej stosowanymi genami promotorowymi są: u roślin – wirus mozaiki kalafiora CaMV, a u zwierząt – wirus wakuolizujący małpy SV40. Ekspresja wprowadzonego genu do komórki danego organizmu wystąpi wówczas, gdy
transgen zostanie na stałe włączony do jego genomu.
W konstrukcie genowym, oprócz transgenu, znajdują się geny markerowe – selekcyjne (rysunek 4 i 5), na przykład geny odporności na antybiotyki (neomycyna,
kanamycyna), dzięki którym na pożywkach zawierających te antybiotyki rosną jedynie komórki roślinne ze zintegrowanym obcym DNA. Czynnikami selekcjonującymi,
często stosowanymi obok antybiotyków, mogą być herbicydy. Do wykrywania komórek stransformowanych używa się na przykład genów kodujących wytwarzanie
β-glukuronidazy, luceferazy.9
Rysunek 4. Transgen – wprowadzany do komórki roślinnej metodą bezwektorową Źródło: opracowanie własne.
Rysunek 5. Transgen – wprowadzany do komórki roślinnej – metodą wektorową Źródło: opracowanie własne.
T.M. Klein, E.D. Wolf, R. Wu, J.C. Samford, High velocity microprojectiles for delivering nucleica­
cids into living cells, “Nature” 1987, No. 327, p. 70-73.
9
316
Organizmy transgeniczne uzyskuje się przez przeniesienie obcych fragmentów
DNA (genów) do genomu biorcy i stabilną ich integrację z tym genomem. Wprowadzone fragmenty DNA ulegają ekspresji w genomie gospodarza, dzięki czemu możemy otrzymać: mikroorganizmy, rośliny lub zwierzęta o nowych lub ulepszonych cechach. Mikroorganizmy zwane drobnoustrojami, obejmują zwykle jednokomórkowe
organizmy widoczne pod mikroskopem. Zaliczamy do nich: bakterie, pierwotniaki,
glony i niektóre grzyby, a także organizmy, które nie są zdolne do samodzielnych
procesów życiowych (przemiany materii), wskutek tego mogą się rozmnażać tylko
wykorzystując metabolizm innych organizmów; są to riketsje i wirusy.
Nowoczesne techniki pozwalają przenosić geny zarówno z organizmów spokrewnionych z biorcą, jak również z oddalonych jednostek systematycznych, na
przykład możliwe jest przenoszenie genów roślinnych do genomu zwierzęcego.
5. METODY MODYFIKACJI ORGANIZMÓW Najefektywniejszą metodą transformacji genetycznej, stosowaną na szeroką
skalę do otrzymywania transgenicznych mikroorganizmów (GMM) i roślin (GMPs)
jest metoda wektorowa, w której wektorami są plazmidy lub wirusy. W przypadku
roślin są to plazmidy występujące w komórkach bakterii glebowych Agrobacterium tumefaciens i Agrobacterium rhizogenes.10
Inną metodą transformacji jest bezpośrednie wprowadzanie DNA do komórek
gospodarza – metody bezwektorowe. Należą do nich: mikrowstrzeliwanie11, elektroporacja (obie techniki stosowane są przede wszystkim do transformacji roślin) oraz
makroiniekcja i mikroiniekcja; ta ostatnia, zastosowana do transformowania protoplastów tytoniu i lucerny przez Reich i współautorów12, dała około 15-25% transformantów. Rzadziej stosowana jest u roślin, częściej u mikroorganizmów i zwierząt.
Dodatkowo, do wprowadzania genów do mikroorganizmów znajdują zastosowanie:
technika mikrokapsułkowania oraz technika łączenia komórek lub hybrydyzacji, czyli
tworzenia nowych komórek.
W przypadku transgenicznych zwierząt (GMAs), najczęściej stosowane są następujące metody uzyskiwania takich organizmów:
•
mikroiniekcja obcego DNA do jednego z przedjądrzy zapłodnionej komórki jajowej (zygoty) lub jąder komórkowych zarodka dwublastomeroweg; następnie
zarodek zostaje umieszczony w jajowodzie matki zastępczej. Jeżeli wprowadzony gen zostanie włączony do genomu przed rozpoczęciem podziałów zygoty, to
we wszystkich komórkach zarodka obcy gen wykazuje ekspresję (znajduje się
w tej samej pozycji genomu i w tej samej liczbie kopii);
•
zakażanie wczesnych zarodków zrekombinowanym wirusowym wektorem jest
szczególnie przydatne w odniesieniu do niższych kręgowców, zwłaszcza ryb;
•
mikroiniekcja obcego DNA do pierwotnych komórek zarodkowych ES (ang. em­
bryo stem), a następnie przeniesienie tej komórki do zarodka w stadium blastoP.J.J. Hooykaas, R.A. Schilperoort, Agrobacterium and plant..., op.cit.
T.M. Klein, E.D. Wolf, R. Wu, J.C. Samford, High..., op.cit.; J. Zimny, Systemy transformacyjne w kulturach in vitro, a transformacje u roślin zbożowych, Monografia IHAR 1997, s. 41-83.
12 T.J. Reich, V.N. Iyer, B.L. Miki, Efficient transformation of alfa protoplast by intranuclear of Ti plasmids, „Bio/Technol” 1986, No. 4, p. 1001-1104.
10
11
317
cysty; powstałe z takich blastocyst dorosłe osobniki zawierają zarówno komórki
oryginalnego zarodka jak i komórki ES z transgenem i mogą produkować komórki rozrodcze obu typów. Pierwszym zwierzęciem transgenicznym była mysz
(z wprowadzonym genem wzrostu szczura) otrzymana przez Palmitera w 1980
roku.13
6. CELE MODYFIKACJI I WYKORZYSTANIA ZMODYFIKOWANYCH ORGANIZMÓW Modyfikacjom genetycznym poddawane są nie tylko gatunki roślin, które mają
największe znaczenie gospodarcze, ale również rośliny wykorzystywane w badaniach
naukowych, to znaczy rośliny modelowe (rzodkiewnik, tytoń, czy petunia), służące do
poznania ekspresji genów przeniesionych z innych gatunków (na przykład od zwierząt). W 1983 roku przeprowadzono pierwszą udaną transformację tytoniu.14
Głównym kierunkiem modyfikacji roślin jest uzyskanie odporności: na herbicydy, szkodniki, choroby oraz niekorzystne warunki środowiska; celem dokonywania
takich zabiegów jest również poprawa lub nadanie im nowych cech jakościowych.
Genetyczne modyfikacje pozwalają, między innymi, na zmianę składu kwasów tłuszczowych w soi i rzepaku oraz zwiększenie zawartości kwasów nienasyconych. Można
wzbogacić również skład aminokwasowy białek roślinnych, na przykład u kukurydzy,
poprzez zwiększenie zawartości lizyny, u ryżu – zawartości prowitaminy A.15 Odmianę ryżu Golden Rice otrzymano przez wprowadzenie dwóch genów: kodującego syntazę fitoenu (psy) i desaturazę karotenu (crtI). Inżynierię genetyczną wykorzystano
także do obniżenia zawartości alkaloidów: kofeiny w kawie, czy nikotyny w tytoniu,
jak również do zmiany barwy kwiatów i przedłużenia ich kwitnienia u roślin ozdobnych, na przykład u goździka.
Pierwszą odmianą transgeniczną wprowadzoną na rynek USA w 1994 roku był
pomidor – Flavr Savr o opóźnionym dojrzewaniu, na skutek zablokowania ekspresji
genu odpowiedzialnego za aktywność poligalakturonazy.
Ogromna różnorodność mikroorganizmów stwarza duże możliwości ich wykorzystania, do których można zaliczyć:
•
uzyskiwanie roślin odpornych na szkodniki zawierające białko owadobójcze Cry
pochodzące z bakterii Bacillus thuringiensis; do przeniesienia sklonowanego genu Bt wykorzystano między innymi plazmid Ti z innej bakterii Agrobacterium tumefaciens. Obecnie na szeroką skalę tworzone są rośliny transgeniczne odporne na szkodniki;
•
wytwarzanie białek człowieka (na przykład insulinę) przez bakterie zmodyfikowane genetycznie; zmodyfikowane bakterie, grzyby i drożdże, wykorzystywane są również do wytwarzania innych białek;
•
tworzenie nowych szczepionek przez zmodyfikowane organizmy; podobnie jak
białka człowieka, również białka wirusów mogą być produkowane przez zmodyfikowane bakterie;
J. Bishop, Ssaki transgeniczane, WN PWN, Warszawa 2001, s. 113-140.
R.B. Horsch, Transgenic crops. Induced mutations and molecular techniques for crop improve­
ment, Proceeding of Symposium Vienna, 19-23 June 1995, p. 357-369.
15 J. Szopa, K. Kostyń, Kultury komórkowe i rośliny transgeniczne w biotechnologii, „Biotechnologia” 2006, nr 4(75), s. 7-17.
13
14
318
•
•
•
opracowywanie nowych metod w terapii genowej;
produkcję nowych detergentów – biodegradowalnych;
wytwarzanie elektrod przez genetycznie zmodyfikowane wirusy.16
Podobnie, prace nad transgenicznymi zwierzętami prowadzi się w celach naukowych i praktycznych. Zadania poznawcze dotyczą genetycznej kontroli systemów
fizjologicznych u zwierząt i człowieka oraz opracowania podłoża genetycznych chorób. Natomiast cele praktyczne obejmują poprawę cech związanych z produktywnością zwierząt oraz możliwości wykorzystania produktów wytwarzanych przez zwierzęta w medycynie. Główne cele wytwarzania zwierząt transgenicznych to: szybszy
przyrost masy ciała, poprawa wydajności mlecznej krów, nieśności kur, czy przyrostu
wełny u owiec; poprawa jakościowa produktów zwierzęcych: mięsa wieprzowego,
mleka (obniżenie zawartości tłuszczu i podwyższenie białka), zmiana składu białek
w mleku, mięsie; obniżenie zawartości cholesterolu w jajkach, mięsie; polepszenie
jakości wełny u owiec; zwiększenie odporności zwierząt na choroby i pasożyty oraz
poprawa metabolizmu w celu lepszego wykorzystania paszy.17 Zwierzęta genetycznie
modyfikowane mogą być również wykorzystywane do uzyskiwania białek w mleku
o znaczeniu farmaceutycznym – albumin, antytrombin, przeciwciał, hormonu wzrostu, interferonu, kolagenu, fibrynogenu, jak również do produkcji ksenogenicznych
komórek, tkanek i organów.18
7. ZNACZENIE INŻYNIERII GENETYCZNEJ Obiektem badań inżynierii genetycznej są żywe organizmy, które w swoich komórkach zawierają kwasy nukleinowe, zdolne do replikacji, czyli powielania swojego
materiału genetycznego, w którym zakodowane są informacje o funkcjonowaniu
i wyglądzie danego organizmu. Dzięki wykryciu i opisaniu enzymów restrykcyjnych,
enzymów sklejających DNA (ligaz), zdolności plazmidów i wirusów do wnikania do
komórek innych organizmów oraz opracowane metod izolowania DNA, klonowania
oraz przenoszenia genów do odległych systematycznie organizmów, stało się możliwe zastosowanie osiągnięć inżynierii genetycznej w praktyce. Efektem tego było
otrzymanie organizmów genetycznie zmodyfikowanych na szeroką skalę i ich
wszechstronne zastosowanie w wielu gałęziach gospodarki: rolnictwie, medycynie,
farmakologii, ochronie środowiska i przemyśle.
W rolnictwie na szeroką skalę wykorzystywane są rośliny i zwierzęta genetycznie zmodyfikowane. Rośliny genetycznie zmodyfikowane swoimi właściwościami
przewyższają tradycyjne organizmy, gdyż nie tylko wydają wyższe plony, ale charakteryzują się również wieloma nowymi cechami. Są to między innymi: odporności na
herbicydy, choroby, szkodniki, niesprzyjające warunki środowiskowe, jak również
o poprawionej jakości. Przykładem najbardziej rozpowszechnionych modyfikacji są
16 A. Chmiel, Biotechnologia leków u progu XXI wieku, „Biotechnologia” 2000, nr 3(50), s. 118140; W. Bednarski, J. Fiedurek, Podstawy biotechnologii przemysłowej, NT, Warszawa 2007, s. 5-26.
17 S. Rosochacki, Molecular biology technique involved in transgenic animals production, „Animal
Science Papers and Reports” 1995, No. 13, p. 143-156.
18 L.M. Houdebine, Transgenic animal models in biomedical research, „Methods in Molecular
Biology” 2006, No. 360, p. 163-202.
319
odmiany odporne na herbicydy. Modyfikacja polega na wprowadzeniu do rośliny odporności na działanie totalnego herbicydu (na przykład Roundup), co umożliwia łatwą kontrolę zachwaszczenia pól uprawnych. Zmodyfikowane rośliny (soja, kukurydza, rzepak) posiadają geny odpowiedzialne za produkcję enzymów rozkładających
związek czynny – glifosat danego herbicydu; może być to na przykład gen GOX – kodujący enzym oksydoreduktazę glifosatu, który rozkłada ten związek lub gen EPSPS
warunkujący odporność na ten herbicyd. Przeniesienie tych genów do roślin spowodowało odporność na herbicyd, co ograniczyło stosowaną liczbę zabiegów. Uprawa
odmian odpornych na szkodniki przyczyniła się do zmniejszenia stosowania insektycydów i przyniosła wymierne korzyści ekonomiczne dla rolników, które w 1998 roku
zostały oszacowane przez Agencję Ochrony Środowiska w USA na 111 mln USD rocznie, a obecnie na 1 mld USD.19
Podobnie, dzięki otrzymaniu zwierząt zmodyfikowanych genetycznie uzyskuje
się szybszy przyrost masy ciała; możliwe jest to poprzez wprowadzenie genu odpowiedzialnego za produkcję hormonu wzrostu na przykład do ryb (karp, łosoś) oraz
zwierząt gospodarskich (świnie, króliki). Zwierzęta o zmienionych jakościowo produktach i polepszonej jakości mięsa tworzone są przez wprowadzenie genu ze szpinaku do zapłodnionej in vitro komórki jajowej świni, co spowodowało zwiększenie
zawartości kwasu oleinowego o 20% w mięsie wieprzowym. Poprawa cech jakościowych mleka krów, owiec i kóz, poprzez zmianę składu białek w wyniku wprowadzenia genów kodujących proteiny: beta- i kappa-kazeinę, umożliwiła szybsze uzyskanie
serów.20 Analogicznie jak w przypadku roślin transgenicznych, produkcja zwierzęca
jest tańsza, a produkty są wyższej jakości.
Najnowsze metody inżynierii genetycznej stanowią niezwykle skuteczne narzędzie w diagnostyce medycznej i kryminalnej. W najwyższym stopniu wykorzystuje się
technikę PCR do wykrywania nosicielstwa chorób, zwłaszcza genetycznych, na przykład hemofilii, mukowiscydozy, nowotworów. Stosuje się tę technikę także do badania zgodności tkankowej pomiędzy dawcą i biorcą przy przeszczepach, w przypadku
ustalania ojcostwa oraz w kryminalistyce do identyfikacji osób lub sprawców.
Zmodyfikowane genetycznie mikroorganizmy oraz zwierzęta modelowe służą
ponadto do opracowywania nowych metod w terapii genowej; na przykład do zwalczania niektórych chorób nowotworowych wykorzystywane są toksyny z bakterii
Pseudomonas. Umożliwiają także prowadzenie badań nad możliwością uzyskania
dawców organów (głównie świń – wątroba, serce, nerki, płuca – ksenotransplantacja).21
W przemyśle farmaceutycznym białka człowieka wytwarzane są przez bakterie
zmodyfikowane genetycznie. Do produkcji ludzkiej insuliny zastosowano szczepy
bakterii Escherichia coli. Firma Bioton wprowadziła insulinę rekombinowaną na polski rynek w 2002 roku. Przyniosło to oszczędności dla budżetu państwa, szacowane
rocznie na 131 mln PLN (według cen z 2004 roku). Bakteria ta jest również wykorzystywana do wytwarzania innych białek (na przykład hormonu wzrostu). Inne szczepy
bakterii i grzybów poddawane są odpowiednim modyfikacjom genetycznym i używaS. Maleszy, Rośliny genetycznie zmodyfikowane w krajobrazie Polski, „Hodowla Roślin i Nasiennictwo” 2008, nr 1, s. 10-14.
20 S. Rosochacki, Molecular biology technique involved in transgenic animals production, „Animal
Science Papers and Reports” 1995, No. 13, p. 143-156.
21 L.M. Houdebine, Transgenic animal models in biomedical research, „Methods in Molecular
Biology” 2006, No. 360, p. 163-202.
19
320
ne do produkcji antybiotyków, aminokwasów i witamin, które następnie stają się lekami, pozyskiwanymi łatwymi metodami, gdyż ich inkubacja odbywa się w warunkach zamkniętych. Zmodyfikowane organizmy (bakterie, grzyby, rośliny) staja się
podstawa do otrzymywania nowoczesnych szczepionek. Rośliny transgeniczne mogą
bowiem produkować przeciwciała chroniące przed różnymi chorobami, a także wytwarzać związki wykorzystywane w przemyśle spożywczym. Mogą one służyć również do produkcji monoklonalnych przeciwciał, hormonów, witamin, które obecnie są
wytwarzane przy użyciu komórek zwierzęcych. Dzięki temu ryzyko przeniesienia
patogenów zostanie wyeliminowane, ponieważ nie istnieją choroby przenoszone
z roślin na ludzi.22 Ponadto, produkcja leków w roślinach na dużą skalę może być tańsza i łatwiejsza na przykład produkcja ludzkiej insuliny przez bakterię Echerichia coli czy szczepionki przeciwko wirusowi HBV w sałacie. Podobnie jak białka człowieka również,
białka wirusów mogą być produkowane przez bakterie zmodyfikowane.
Produkcja leków wymaga znacznych nakładów finansowych. Od dawna w leczeniu wielu chorób wykorzystuje się białka pochodzące od człowieka jako terapeutyki na przykład z krwi. Dotychczas wykorzystano w tym celu bakterie i drożdże, jednak rozwój inżynierii genetycznej umożliwił wykorzystanie transgenicznych zwierząt
jako „bioreaktorów” do produkcji cennych białek ludzkich w mleku. W ten sposób
uzyskiwane są białka lecznicze takie jak: albuminy, antytrombina, przeciwciała, hormon wzrostu, interferon, kolagen, laktoferryna, fibrynogen, lizozym i inne. Zwierzę
wykorzystywane jako bioreaktor wytwarza produkt, który występuje naturalnie
w przyrodzie, zatem nie może on być niebezpieczny dla konsumenta. Uzyskiwanie
zwierząt transgenicznych do produkcji biofarmaceutyków, przyczyni się do zmniejszenia nakładów finansowych przy wytwarzaniu leków nowej generacji.23 W przyszłości transgeneza zwierząt może stanowić najtańszy sposób wytwarzania leków
i substancji o działaniu prozdrowotnym.
Mikroorganizmy znajdują szerokie zastosowanie w badaniach teoretycznych do
opracowywania wielu procesów metabolicznych. Enzymy izolowane z bakterii umożliwiają cięcie i łączenie DNA w probówce, jak również do namnażania wybranych genów w dowolnych ilościach.24
Zmodyfikowane mikroorganizmy coraz częściej stosowane są w ochronie środowiska, zwłaszcza bakterie wykazują zdolność do rozkładania substancji toksycznych. Polichlorowane bifenyle (PCB) ulegają degradacji pod wpływem szczepów Rhi­
zobii. Inny szczep Acinetobacter calcoaceticus rozkłada olej napędowy i grzewczy.
Niektóre gatunki Pseudomonas (alcaligenes, mendocina, putida) degradują fiolet metylowy i fenol. Bakterie mogą też oczyszczać wody gruntowe i gleby, a nawet rozkładać
gaz musztardowy czy pochłaniać metale ciężkie na przykład Thiobacillus pobiera arsen.25 Wśród metali ciężkich na przykład ołów może być pobierany w nadmiarze
przez zmodyfikowany tytoń.
B.F. Korf, Genetyka człowieka, PWN, Warszawa 2003, s. 5-36, 84-120.
A. Tyczewska, K. Bąkowska-Żywicka, Zwierzęta jako bioreaktory – przyszłość przemysłu far­
maceutycznego?, „Biotechnologia” 2008, Nr 3 (82), s. 64-70.
24 J.L. Platt, New risks, new gains, „Nature” 2000, No. 407, p. 27-30.
25 B. Tudek, Zastosowanie genetycznie zmodyfikowanych mikroorganizmów a działania Unii Eu­
ropejskiej i Polski dla zachowania bezpieczeństwa biologicznego, „Biotechnologia” 2002, nr 4(59),
s. 239-260.
22
23
321
Niektóre mikroorganizmy genetycznie zmodyfikowane mają zdolność do syntezy enzymów (proteaz, lipaz), przydatnych do produkcji lepszych, biodegradowalnych
detergentów oraz wytwarzania elektrod przez genetycznie zmodyfikowane wirusy.
Osiągnięcia inżynierii genetycznej mogą być wykorzystane do ratowania zagrożonych wyginięciem gatunków roślin i zwierząt (przez ich klonowanie).26
Zastosowanie technik inżynierii genetycznej i tworzenie organizmów transgenicznych otworzyło nowy etap w rozwoju niektórych gałęzi przemysłu. Komórki
grzybów, drożdży czy bakterii udoskonalono poprzez wprowadzenie nowych genów
i służą jako bioreaktory do wytwarzania cennych produktów, np. enzymów dla przemysłu spożywczego, leków i szczepionek – farmaceutycznego czy detergentów –
chemicznego.
Inżynieria genetyczna „wkracza” w nasze życie, w postaci leków, żywności wyprodukowanych przez zmodyfikowane organizmy.
Uzasadniona też wydaje się nadzieja na uwolnienie ludzkości od chorób genetycznych, na znalezienie szczepionek przeciwko drobnoustrojom i pasożytom oraz na
zwalczanie nowotworów. Pomimo, wielu spektakularnych osiągnięć inżynierii genetycznej trudno, aby mogła ona rozwiązać wszystkie problemy. Stosowana terapia genowa zaczyna być metodą w leczeniu, zwłaszcza chorób nieuleczalnych, jednak efekty
jak na razie są niewielkie. Spowodowane jest to tym, że funkcjonowanie organizmów
jest bardzo skomplikowane, a zasadnicze cechy życia (metabolizm, rozmnażanie oraz
ich różnorodność), stanowią z jednej strony źródło możliwości dla inżynierii genetycznej, z drugiej zaś poważną przeszkodę w skutecznym wykorzystaniu jej zdobyczy.
Ułatwiając życie ludziom, inżynieria genetyczna niesie ze sobą pewne zagrożenia,
choć dziś wydają się one daleko mniejsze niż sądzono kilka lat temu.
Inżynieria genetyczna w przyszłości może przynieść ludziom wiele dobrego,
jednak jak wszystkie wielkie wynalazki w „złych” rękach, nieumiejętnie używana może obrócić się przeciwko swojemu wynalazcy. Granice jej zastosowań są tam, gdzie
kończy się ludzka wyobraźnia, a zaczynają dominować ekonomiczne aspekty.
26
W. Bednarski, J. Fiedurek, Podstawy biotechnologii przemysłowej, NT, Warszawa 2007, s. 5-26.
322
TOMASZ TWARDOWSKI, EWELINA TYRAWSKA, ELIZA LUBIATOWSKA‐KRYSIAK prof. dr hab. Tomasz Twardowski – Instytut Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu mgr inż. Ewelina Tyrawska, mgr inż. Eliza Lubiatowska‐Krysiak – Akademia Ekonomiczna w Poznaniu 4•6
Abstract
BIOTECHNOLOGIA JAKO WYZWANIE DLA GOSPODARKI XXI WIEKU
The purpose of the article is to bring into focus great importance of genetic engineering tech‐
niques for economy and society. Attention was drawn chiefly to the most controversial issue – i.e. usage of modern biotechnology in agriculture and food processing industry. The first part of the Paper includes explanations of the following concepts: GMO, GMO prod‐
uct and genetically modified food. There is also simplified presentation showing the stages of obtaining and commercializing GMO, and description of today’s production of genetically modified plants on a global scale. More widely discussed issue concerns the perspectives of using GMO in production, with detailed division into GM microorganisms, GM plants and GM animals. There were also shown real dangers ensuing from using GMO. The elaboration is concluded with the summary of public opinion surveys (on the basis of quantity and quality marketing research). Summing up, the research clearly indicates that vast majority of respondents is against geneti‐
cally modified food. Aversion and apprehension are caused by either inadequate knowledge or by usage of unverified information on this issue. Simultaneously, the society is aware that biotechnology is an inseparable element of new economy. Biotechnologia jest nieodłącznym elementem nowej gospodarki. Organizacja
Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (Organisation for Economic Co­operation and Development – OECD) definiuje ją jako świadczenie dóbr i usług z wykorzystaniem
metod biologicznych. Współczesna biotechnologia rozwija się głównie w trzech obszarach:
•
rolnictwo z przetwórstwem rolnospożywczym (określana często terminem „zielona” biotechnologia);
•
przemysł (czyli tak zwana „biała” biotechnologia);
•
farmacja z medycyną i weterynarią (tak zwana „czerwona” biotechnologia).
Komisja Europejska kompleks tych zagadnień określa terminem knowledge ba­
sed bioeconomy (KBBE), a zatem biogospodarka oparta na wiedzy.
Największe znaczenie ekonomiczne i społeczne ma produkcja leków oraz metody diagnostyczne z zastosowaniem technik inżynierii genetycznej. Wystarczy zwrócić
uwagę, że praktycznie wszystkie leki hormonalne (na przykład hormon wzrostu, erytropoetyna) są wytwarzane z wykorzystaniem genetycznie zmodyfikowanych bakte323
rii. Zasadnicza jest rola przemysłowej biotechnologii, a zatem produkcja z wykorzystaniem organizmów genetycznie zmodyfikowanych (GMO) tak, jak na przykład pasz,
biomateriałów i bioenergii. Jednakże, bez uzasadnienia merytorycznego i ekonomicznego, najbardziej kontrowersyjne jest wykorzystanie współczesnej biotechnologii
w rolnictwie i przetwórstwie rolno-spożywczym, czyli produkcji żywości. Od pewnego czasu genetyczna modyfikacja żywności jest przedmiotem zainteresowania budzącego z jednej strony nadzieję, a z drugiej strony powodującego wiele zastrzeżeń i niepewności. Na przestrzeni wieków każdy gatunek roślin i zwierząt wykorzystany
przez człowieka ulegał modyfikacjom. Biologia molekularna umożliwiła kontrolowaną modyfikację organizmów poprzez operowanie odpowiednimi fragmentami DNA
i wprowadzanie ich bezpośrednio do danego organizmu. Otworzyła więc drogę na
celowe i ukierunkowanie modyfikowanie przyrody. Wykorzystanie nowoczesnych
technik inżynierii genetycznej umożliwia wprowadzenie cech niemożliwych lub bardzo trudnych do osiągnięcia klasycznymi metodami. Należy jednak pamiętać, że
ogromne możliwości, jakie stwarza współczesna biotechnologia, wymagają odpowiedniego poziomu wiedzy, aby wykorzystanie ich było bezpieczne i efektywne.
Postawy wobec żywności genetycznie zmodyfikowanej są bardzo zróżnicowane.
Można się spotkać z opiniami „za”, głoszonymi głównie przez świat nauki, a także silnym sprzeciwem ze strony organizacji ekologicznych. Niezależnie jednak od opinii
naukowców, polityków czy ekologów ostateczna decyzja dotycząca akceptacji lub
odrzucenia żywności genetycznie zmodyfikowanej należy do konsumentów.
W związku z tym należy poznać ich zdanie na ten temat, a także determinanty, z których ono wynika.
1. CHARAKTERYSTYKA PRODUKTÓW GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANYCH Organizm genetycznie zmodyfikowany (GMO) to organizm inny niż organizm człowieka, w którym materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych, wskutek krzyżowania lub naturalnej rekombinacji oraz Produkt GMO to GMO lub każdy wyrób składający się z GMO lub zawierający GMO lub kombinację GMO, który jest wprowadzany do obrotu lub wywożony za granicę bądź przewożony tranzytem przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.1
Żywność genetycznie zmodyfikowana to żywność zawierająca, składająca się
lub wyprodukowana z ulepszonych wcześniej, za pomocą technik inżynierii genetycznej, roślin lub zwierząt. Są to artykuły spożywcze takie, jak:
•
żywność będąca GMO;
•
żywność zawierająca przetworzone GMO;
•
żywność produkowana z zastosowaniem GMO;
•
produkty żywnościowe, które są pochodnymi GMO, lecz nie zawierają żadnych
komponentów transgenicznych.
Inżynieria genetyczna spełnia swoje podstawowe zadania w dwóch obszarach.
Pierwszym są prace naukowe, które obejmują modyfikację właściwości na poziomie
genomu, selekcję komórek (z nowym lub zmodyfikowanym genem) oraz regenerację
1 Ustawa z dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych, (Dz. U. nr 76,
poz. 811).
324
GMO. Drugim natomiast jest komercjalizacja osiągnięć naukowych, realizowana
z uwzględnieniem legislacji, biobezpieczeństwa, odbioru społecznego i aspektów
ekonomicznych.
Etapy prowadzące do otrzymania oraz komercjalizacji GMO (na przykład rośliny
lub bakterii genetycznie zmodyfikowanej) przedstawiają się następująco:
•
Poznanie cyklu metabolicznego na podstawie dostępnej literatury.
•
Dokonanie wyboru właściwego enzymu bezpośrednio uczestniczącego w procesie regulatorowym lub enzymu determinującego biosyntezę, względnie funkcję
drugorzędowego metabolitu.
•
Przeprowadzenie izolacji tego białka w stanie homogennym.
•
Określenie sekwencji aminokwasowej n-terminalnej.
•
Opracowanie biblioteki c-DNA.
•
Znalezienie genu w bibliotece genomowej.
•
Wydzielenie genu, opracowanie sekwencji promotorowej.
•
Transformowanie roślinnego genomu.
•
Dokonanie regeneracji organizmu.
•
Podjęcie produkcji.2
2. PRODUKCJA GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANYCH ROŚLIN NA ŚWIECIE Od 1996 roku rozpoczęły się na świecie komercyjne uprawy transgeniczne na
szeroką skalę. Uprawiane genetycznie zmodyfikowane rośliny zajmowały wtedy
1,7 mln ha. W kolejnych latach odnotowywano systematyczny ich przyrost. W 2007
roku areał upraw transgenicznych wyniósł 114,3 mln ha (rysunek 1).
Rysunek 1. Globalny areał upraw transgenicznych w latach 1996‐2007 [mln ha] 120
łącznie
100
kraje rozwinięte
kraje rozwijające się
80
60
40
20
0
1996
1997
1998 1999
2000
2001
2002
2003
2004 2005
2006
2007
Źródło: J. Clive, Global Status of Commercialized Biotech/GM Crops: 2007, ISAAA Brief No. 37, Ithaca, New
York 2007.
2 T. Twardowski, J. Zimny, A. Twardowska, Biobezpieczeństwo biotechnologii, Poznań 2003,
s. 84; Organizmy genetycznie zmodyfikowane. Materiały szkoleniowe, PZITS, Poznań 2007, s. 22-24.
325
Rysunek 2. Ilustrowany wykaz państw i uprawianych w nich w 2007 roku roślin GM w skali światowej *19 Portugalia <0,05 mln ha kukurydza *12 Hiszpania 0,1 mln ha kukurydza
*16 Francja <0,05 mln ha kukurydza
*20 Niemcy <0,05 mln ha kukurydza
*18 Czechy <0,05 mln ha kukurydza
*23 Polska <0,05 mln ha kukurydza
*21 Słowacja <0,05 mln ha kukurdza
*22 Rumunia 0,05 mln ha kukurydza *4 Kanada 7,0 mln ha rzepak, kuku‐
rydza, soja *1 USA 57,7 mln ha soja, kukurydza, bawełna, rzepak, kaba‐
czek, papaja, lucerna *5 Indie 6,2 mln ha bawełna *6 Chiny 3,8 mln ha bawełna, pomidor, topola, petunia ogrodowa, papaja, słodka papryka *13 Meksyk 0,1 mln ha kukurydza, soja *17 Honduras <0,05 mln ha kukurydza *14 Kolumbia <0,05 mln ha bawełna, goździk *15 Chile <0,05 mln ha kukurydza, soja, rzepak *2 Argentyna 19,1 mln ha soja, kukurydza, bawełna
*9 Urugwaj 0,5 mln ha soja, kukurydza
*7 Paragwaj 2,6 mln ha soja
*3 Brazylia 15,0 mln ha soja, bawełna
*10 Filipiny 0,3 mln ha kukurydza
*8 RPA 1,8 mln ha soja, kukury‐
dza, bawełna *11 Australia 0,1 mln ha bawełna
13 megakrajów GMO, czyli o powierzchni upraw transgenicznych 50 tys. ha lub więcej Źródło: Ibidem.
W 2007 roku genetycznie zmodyfikowane rośliny uprawiane były w 23 krajach:
w 12 krajach rozwijających się oraz w 11 krajach rozwiniętych. Dwa nowe kraje, które dołączyły w 2007 roku, to Chile i Polska. Suma powierzchni upraw transgenicznych w latach 1996-2007 wzrosła 67-krotnie, co świadczy o szybkiej akceptacji genetycznie zmodyfikowanych upraw. Wpływają na nią zauważalne, zarówno wśród
drobnych rolników, jak i gospodarstw wielkoobszarowych, w krajach rozwiniętych
oraz rozwijających się, takie korzyści, jak: udogodnienia i większa elastyczność
w uprawianiu, niższe koszty produkcji, wyższe plony i w konsekwencji mniejsze straty (co za tym, idzie większy zysk z hektara), czystsze środowisko i system produkcji
bardziej zbliżony do systemu zrównoważonego rolnictwa. W 2007 roku liczba rolników uprawiających odmiany GM przekroczyła 12 mln. W 2007 roku największymi
326
producentami transgenicznych upraw były: USA, Argentyna, Brazylia, Kanada i Chiny.
Ponad połowa ogólnej powierzchni upraw przypadła na USA i wyniosła 57,7 mln ha
(rysunek 2).
W latach 1996-2007 powierzchnia upraw transgenicznych w krajach rozwijających się systematycznie wzrastała, a w 2007 roku wynosiła 49,4 mln ha. W latach
2006-2007 wzrost w krajach rozwijających się był znacznie wyższy (o 8,5 mln ha,
21%) niż w krajach rozwiniętych (o 3,8 mln ha, 6%). Godne uwagi jest to, że pięć
z najszybciej rozwijających się krajów jest usytuowanych na trzech kontynentach
w ich południowych częściach (Indie i Chiny w Azji, Argentyna i Brazylia w Ameryce
Południowej oraz Południowa Afryka). Reprezentują one łącznie 40% światowej populacji. Na podstawie tych informacji można więc wnioskować, że w przyszłości akceptacja upraw transgenicznych w krajach rozwijających się będzie stale wzrastać.3
3. PERSPEKTYWY WYKORZYSTANIA GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANYCH ORGANIZMÓW W PRODUKCJI Dzięki inżynierii genetycznej w przyszłości będzie można rozwiązać wiele problemów globalnych, a także poprawić jakość życia. Cały czas trwają intensywne badania nad wpływem organizmów zmodyfikowanych genetycznie na ludzkie zdrowie
oraz na stabilność otaczającego środowiska naturalnego. W związku z tym, na wiele
pytań uzyska się odpowiedź dopiero za kilka, kilkanaście lat. Obecnie największe perspektywy ma wykorzystanie organizmów genetycznie zmodyfikowanych w produkcji
żywności oraz w medycynie i produkcji leków oraz w bioenergetyce i biomateriałach.
Organizmy genetycznie zmodyfikowane stanowią źródło przerabianego surowca (rośliny, zwierzęta i drobnoustroje) oraz wykorzystywane są w nowoczesnych biotechnologiach jako biokatalizatory. Obecnie wykorzystanie GMO w produkcji żywności oparte jest głównie na podwyższeniu produkcyjności poprzez obniżenie kosztów
produkcji oraz na wydłużeniu trwałości i polepszeniu cech sensorycznych produktu
końcowego. W przyszłości korzyści dla konsumenta i społeczeństwa płynące z żywności GM będą oparte na:
•
poprawie zdrowotności produkowanej żywności;
•
możliwości wprowadzenia nowych parametrów jakościowych;
•
możliwości obniżenia kosztów produkcji, cen żywności.
W medycynie i przemyśle farmaceutycznym organizmy genetycznie zmodyfikowane wykorzystywane są do: produkcji leków hormonalnych, diagnostyki, tworzenia szczepionek, terapii genowej oraz nowotworowej, a także ksenotransplantacji.4
J. Clive, Global Status of Commercialized Biotech/GM Crops: 2007, ISAAA Brief No. 37, Ithaca,
New York 2007.
4 M. Turkiewicz, H. Kalinowska, Żywność GM – produkcja żywności w XXI w., w: Kod korzyści, oczekiwania, dylematy biotechnologii, red. T. Twardowski, A. Michalska, Poznań 2001, s. 46-76;
S. Sowa, A. Linkiewicz, M. Żurawska, K. Grelewska, „Kosmos, Problemy Nauk Biologicznych”
2007, t. 56, nr 3-4 (276-277), s. 237-245; A. Anioł, S. Pruszyński, T. Twardowski, Zielona bio­
technologia – korzyści i obawy, Polska Federacja Biotechnologii, Wyd. Edytor, Poznań 2006.
3
327
3.1. Mikroorganizmy W biotechnologii przemysłowej („białej”) wykorzystywane są enzymy i mikroorganizmy do wytwarzania między innymi produktów spożywczych. Wykorzystanie
w przemyśle białej biotechnologii nie ogranicza się jedynie do zmiany sposobu wytwarzania lub ulepszania istniejących produktów, ale także umożliwia tworzenie zupełnie nowych. Jej narzędziem są głównie enzymy, które posiadają pożądane w produkcji właściwości takie, na przykład, jak: różnorodność katalizowanych reakcji, specyficzność działania, brak produktów ubocznych, efektywność.
Cele biotechnologii przemysłowej zostały określone w Strategicznym planie ba­
dań (SRA) opublikowanym 6 listopada 2005 roku przez Komisję Europejską i obejmują następujące obszary badawcze:
•
nowoczesne enzymy i mikroorganizmy – poszukiwanie nowych enzymów i mikroorganizmów w celu rozszerzenia zakresu procesów biologicznych wykorzystywanych w przemyśle;
•
genomika mikrobiologiczna i bioinformatyka – pozwalająca dokładnie określić
mapy genomowe drobnoustrojów, dzięki którym możliwa będzie identyfikacja
pożądanych lub bardziej efektywnych szlaków metabolicznych i wykorzystanie
ich w procesach przemysłowych;
•
inżynieria i modelowanie metaboliczne – zrozumienie metabolizmu mikroorganizmów umożliwia modyfikację szczepów bakterii, drożdży i innych grzybów
w taki sposób, aby produkowały one nowe substancje lub zwiększyła się ich dotychczasowa produkcyjność;
•
optymalizacja działania enzymów – celem jest otrzymanie enzymów ściśle przystosowanych do warunków procesu przemysłowego, stwarza to szansę na syntezę nowoczesnych biokatalizatorów do nowych zastosowań;
•
projektowanie procesów biokatalitycznych – wykorzystując dotychczas stosowane procesy biokatalizy oraz inżynierskie podejście możliwe jest tworzenie
nowych procesów, umożliwiających wprowadzenie biotechnologii przemysłowej do różnych gałęzi przemysłu;
•
innowacyjna inżynieria fermentacyjna – połączenie wiedzy o fizjologii wzrostu
mikroorganizmów, ich hodowli i metodach konstrukcji bioreaktorów umożliwi
opracowanie nowoczesnych procesów wykorzystywanych w przemyśle;
•
innowacyjne procesy wyodrębniania i oczyszczania produktów ze środowiska
hodowlanego – niezbędny warunek pomyślnego zastosowania bioprocesu w cyklu produkcyjnym.
W przemyśle spożywczym tradycyjne technologie oparte są na biokatalizatorach (głównie w formie całych, żywych komórek), które dysponują odpowiednimi
właściwościami enzymatycznymi. Biokatalizatory wytwarzane z zastosowaniem GMO
charakteryzują się wyższą aktywnością, stabilnością i precyzją działania w porównaniu z preparatami tradycyjnymi. Wpływa to znacząco na aspekt ekonomiczny, a dokładniej obniża koszty przerobu surowca i umożliwia jego efektywniejsze wykorzystanie. Procesy biotechnologiczne stosowane są w produkcji substancji stabilizujących lub polepszających wartości odżywcze i walory smakowe. Enzymy wyprodukowane przez genetycznie zmodyfikowane mikroorganizmy (GMM) odgrywają istotną
rolę w przetwórstwie owocowo-warzywnym, mleczarstwie, piekarnictwie, przemyśle
mięsnym i rybnym, a także gorzelniczym, winiarskim i browarniczym.
328
Genetycznie zmodyfikowane mikroorganizmy wykorzystywane są także w produkcji nutraceutyków, czyli substancji korzystnych dla zdrowia, komponentów żywności funkcjonalnej. Należą do nich między innymi:
•
probiotyki – wyselekcjonowane szczepy bakterii mlekowych Lactobacillus i pokrewnych rodzaju Bifidobacterium; zaletą ich jest przedostawanie się w stanie
żywym do jelita grubego, gdzie mogą się rozmnażać i osiedlać; utrzymują one
równowagę mikrobiologiczną wśród mikroflory jelitowej, przeciwdziałają szkodliwym infekcjom i zaburzeniom przewodu pokarmowego, wzmacniają jelitowy
system odporności, zmniejszają przepuszczalność nabłonka jelitowego, syntetyzują witaminy, wydzielają enzymy trawienne; genetyczna modyfikacja bakterii
probiotycznych pozwala uzyskać, bardziej odporne i stabilne na niekorzystne
warunki bytowania, szczepy;
•
prebiotyki – oligosacharydy, które selektywnie stymulują wzrost i aktywność
bakterii probiotycznych w organizmie człowieka;
•
błonnik pokarmowy – substancje pochodzenia roślinnego, na przykład celuloza,
pektyny, nie ulegające rozkładowi przez ludzkie enzymy trawienne; genetyczna
modyfikacja ma na celu zwiększenie ich przyswajalności;
•
sole mineralne – głównie wapnia magnezu i żelaza;
•
witaminy – głównie A, C i E;
•
fitozwiązki – fitoestrogeny i inne barwniki roślinne o działaniu przeciwutleniającym;
•
wielonienasycone kwasy tłuszczowe (WNKT) – obniżają one ryzyko miażdżycy
i chorób serca oraz wpływają korzystnie na funkcjonowanie układu nerwowego
i immunologicznego;
•
strukturyzowane lipdy – zawierające WNKT; dzięki modyfikacjom genetycznym
roślin oleistych można osiągnąć szereg korzystnych zmian np. zwiększyć zawartość NKT i witaminy E (zapobiega ona utlenianiu NKT do toksycznych pochodnych) oraz fitosteroli.
Cechą towarzyszącą każdemu produktowi spożywczemu jest nietrwałość. Producenci próbują sobie z nią poradzić przez dodawanie konserwantów. Konsumenci
jednak niechętnie podchodzą do tradycyjnie już w przemyśle spożywczym stosowanych, chemicznych konserwantów. Można jednak zastąpić je bakteriocynami. Są to
białka hamujące rozwój większości patogennej mikroflory, która powoduje psucie
żywności i jest szkodliwa dla człowieka. Działają bakteriobójczo i bakteriostatycznie.
Wytwarzane są przez bakterie kwasu mlekowego, które naturalnie występują
w żywności i są bezpieczne dla człowieka. Naturalnie wytwarzane bakteriocyny hamują rozwój jedynie bakterii Gram-dodatnich. Bakterie Gram-ujemne (w tym na
przykład Salmonella) mają inaczej zbudowaną ścianę komórkową, przez co ich działanie nie zostaje zahamowane. Genetyczna modyfikacja bakteriocyn ma na celu rozszerzenie specyficzności bakteriobójczej wobec różnych patogennych drobnoustrojów, a także zachowanie aktywności biologicznej w zróżnicowanych warunkach pH,
temperatury i siły jonowej, zachowując jednocześnie bezpieczeństwo dla człowieka.
Mikroorganizmy transgeniczne umożliwiają wydajną i nieskomplikowaną produkcję substancji, które nadają produktowi odpowiednią strukturę, wygląd, smak
i zapach. Mogą one zastąpić tradycyjne składniki (niekorzystnie oddziaływujące na
organizm ludzki), obniżyć kaloryczność żywności (zachowując jednocześnie pożądane cechy sensoryczne) lub wyeliminować toksyny pochodzenia mikrobiologicznego.
329
Ponadto, GMM syntetyzują różnorodne aromaty (dzięki nim na przykład lody mogą
posiadać intensywny owocowy aromat).
Żywność dopuszczona do obrotu musi przejść kontrolę zawartych w niej substancji toksycznych. Wiele roślin, będących podstawowym składnikiem żywności,
wytwarza substancje antyżywieniowe, wykazujące właściwości toksyczne lub wiążące nutraceutyki i w ten sposób utrudnia ich przyswajanie. Dzięki genetycznej modyfikacji drobnoustrojów można obniżyć zawartość substancji antyżywieniowych w pokarmie. Zasadniczą rolę odgrywają tu enzymy selektywnie degradujące poszczególne
niepożądane związki. Z powodu niewystarczającej ich ilości naturalnie produkowanej, są one efektywnie wytwarzane przez GMM.5
3.2. Rośliny Genetyczna modyfikacja roślin umożliwia wprowadzenie do nich genów nadających im określone cechy i właściwości pożądane przez producentów, przemysł przetwórczy i konsumentów. Na tej podstawie można wyróżnić następujące grupy:
•
odporność na stres biotyczny:
–
odporność na niektóre szkodniki – dzięki wprowadzeniu do rośliny genu
warunkującego odporność na szkodniki możliwe jest uniknięcie stosowania oprysków insektycydami; polega to na przeniesieniu do roślin genu,
który koduje syntezę białka toksycznego dla ściśle określonych szkodników owadzich, ale jest bezpieczny dla ludzi, zwierząt i innych owadów;
przykładem jest kukurydza MON 810 odporna na omacnicę prosowiankę;
–
odporność na grzyby, wirusy i bakterie chorobotwórcze – uzyskiwana jest
przez wprowadzenie do rośliny genów pochodzących z wirusów; dzięki
czemu uzyskiwana jest odporność, której mechanizm związany jest z faktem, że zainfekowane komórki nie ulegają ponownie infekcji, gdyż są rozpoznawane przez patogen jako już zainfekowane; przykładem jest papaja
UH Rainbow odporna na wirusa pierścieniowej plamistości (PRSV);
•
odporność na stres abiotyczny:
–
odporność na stres wodny uwarunkowany suszą, zasoleniem lub niską
temperaturą – wprowadzenie do rośliny genów odpowiedzialnych za syntezę substancji o właściwościach osmoregulacyjnych;
–
odporność na chłód – wprowadzenie do roślin genów kodujących enzymy,
które tworzą nienasycone kwasy tłuszczowe w błonach chloroplastów;
–
odporność na stres termiczny – wprowadzenie do roślin genów kodujących białka stresowe (na przykład białka szoku termicznego HSP);
–
odporność na stres tlenowy – wprowadzenie do rośliny genów kodujących
białka zwiększające odporność na stres tlenowy przez eliminowanie wolnych rodników tlenowych;
Bezpieczeństwo biologiczne w Polsce, red. B. Łagowska, Wyd. Politechniki Białostockiej, Białystok 2006, s. 19-27; M. Turkiewicz, H. Kalinowska, Żywność GM..., op.cit., s. 46-76; Organizmy genetycznie zmodyfikowane, Materiały szkoleniowe, PZITS, Poznań 2007, s. 73-83; H. Kalinowska, M. Turkiewicz, Enzymy nowej generacji w produkcji żywności, „Przemysł Spożywczy” 2000,
t. 54, nr 10, s. 3-5; S. Bielecki, Raport – Perspektywy i kierunki rozwoju biotechnologii w Polsce do 2013 r. [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: http://www.biw.kuleuven.be/aee/clo/euwab
_files/Bielecki2005.pdf [Data wejścia 21-12-2005].
5
330
–
•
•
odporność na zwiększoną zawartość metali ciężkich – wprowadzanie do
roślin genów kodujących białka zdolne do wiązania jonów metali ciężkich
w cytoplazmie;
zmiana właściwości roślin rolniczych mających wpływ na ich przydatność jako
surowców w przemyśle rolno-spożywczym i wartość żywieniową uzyskanych
produktów:
–
wzbogacenie żywności w składniki podnoszące ich wartość żywieniową –
na przykład zwiększenie zawartości prowitaminy A w tak zwanym „złotym
ryżu”, którego celem jest rozwiązanie problemu niedożywienia w krajach
rozwijających się, głównie zaspokojenie dziennego zapotrzebowania na
witaminę A;
–
usuwanie z żywności substancji szkodliwych i niepożądanych – na przykład eliminacja białek alergennych poprzez blokowanie ich syntezy;
–
poprawa cech funkcjonalnych surowców roślinnych – na przykład wolniejsze dojrzewanie owoców (zwiększenie ich trwałości poprzez zmniejszenie
aktywności enzymów związanych z produkcją fitohormonu etylenu), spowolnienie procesu mięknięcia owoców (przez blokowanie działania enzymu poligalakturonazy powodującego mięknięcie owoców przez częściową
depolimeryzację pektyn ściany komórkowej);
odporność na herbicydy – geny odporności na herbicydy umożliwiają eliminację
z plantacji niepożądanej roślinności, pozostawiając jedynie odmianę transgeniczną z wbudowanym genem odporności; rośliny GM posiadają geny, które są
odpowiedzialne za produkcję enzymów rozkładających herbicydy, co powoduje,
że stają się na nie odporne; przykładem jest soja odporna na herbicyd Roundup®.
W skład żywności wyprodukowanej z genetycznie zmodyfikowanych roślin
wchodzą te same białka, węglowodany, tłuszcze, kwasy nukleinowe, które występują
w codziennej diecie człowieka i są one tak samo trawione jak inne komponenty żywności. Modyfikacje genetyczne występują przeważnie pojedynczo. Rzadziej zmieniane
są dwie cechy w jednej roślinie. Przykładem może być ziemniak odporny na stonkę
ziemniaczaną i wirusa lub odporny na herbicyd i stonkę. Najważniejsze ekonomicznie
rośliny GM to soja, kukurydza, rzepak i bawełna. Stanowią one większość światowych
upraw.6
3.3. Zwierzęta W przemyśle spożywczym bardzo ważne miejsce zajmują surowce zwierzęce
(mięso i mleko, drób i jaja oraz ryby). Obecnie prowadzone są badania nad genetyczną modyfikacją różnego rodzaju zwierząt. Celem jest poprawa cech produkcyjnych
oraz wartości żywieniowej produktów pochodzenia zwierzęcego, a dokładniej: ko6 Bezpieczeństwo biologiczne..., op.cit., s. 27-40; M. Turkiewicz, H. Kalinowska, Żywność GM...,
op.cit., s. 46-76; Organizmy genetycznie..., op.cit., s. 35-57; T. Twardowski, Żywność genetycznie zmodyfikowana, zagrożenia czy szansa, „Fragmentaagronomica” 2004 (XXI), nr 4 (84), s. 91-99;
S. Malepszy, Uwagi o wprowadzeniu do rolnictwa w Polsce odmian roślin genetycznie zmodyfi­
kowanych, „Postępy Nauk Rolniczych” 2006, nr 6, s. 3-15; W. Orczyk, Niespożywcze wykorzysta­
nie roślin transgenicznych, „Hodowla Roślin i Nasiennictwo” 2003, nr 3, s. 14-18.
331
rzystniejsze tempo wzrostu i produkcji mięsa, zwiększona wydajność mleczna i polepszona jakość mleka oraz wzbogacony skład jaj. Wśród zwierząt gospodarskich
największe zainteresowanie jest skierowane na transgenezę świń i bydła. Celem genetycznej modyfikacji świń jest otrzymanie zwierząt z podwyższonym stężeniem
hormonu wzrostu oraz uzyskanie większych przyrostów masy ciała, lepszego wykorzystania paszy i redukcji tłuszczu. Istotne jest także zwiększenie odporności tych
zwierząt na choroby. W transgenezie bydła natomiast szczególna uwaga jest zwracana na doskonalenie składu mleka. Modyfikacja gruczołu mlecznego ma na celu:
•
zwiększenie stabilności mleka w podwyższonych temperaturach;
•
polepszenie jakości produktów spożywczych wytwarzanych z mleka (na przykład zwiększenie jędrności skrzepu kazeinowego i ilości zawartych w nim białek i tłuszczów – polepszenie jakości serów, przyspieszenie dojrzewania serów,
zwiększenie trwałości zawiesiny koloidowej kazein mleka, polepszenie jakości
lodów poprzez zmianę właściwości osmotycznych mleka oraz eliminację laktozy
i kryształków lodu);
•
polepszenie właściwości odżywczych mleka (na przykład zwiększenie zawartości wapnia i fosforanów lub aminokwasów siarkowych w białkach mleka);
•
humanizacja mleka przeżuwaczy;
•
umożliwienie spożywania mleka krowiego przez ludzi z zespołem nietolerancji
na laktozę lub uczulonych na β – galaktoglobulinę;
•
produkcję zdrowszego, mniej tłustego mleka, co wpływa na obniżenie kosztów
produkcji.
Modyfikacja ptaków oparta jest na możliwości produkcji w ich jajowodach dużej
ilości transgenicznego białka. Genetycznie zmodyfikowane kury znoszą jaja o składzie
wzbogaconym w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy A, D, E, K lub
o zmniejszonej zawartości cholesterolu, a także zawierające hormony ludzkie.
Do ryb najczęściej wprowadzany jest hormon wzrostu, który zapewnia poprawę
produkcyjności (wielkości i szybkości wzrostu), co wpływa na obniżenie kosztów
produkcji transgenicznych osobników.
Innym celem modyfikacji zwierząt, obok przedstawionej powyżej poprawy cech
produkcyjnych, jest zastosowanie transgenicznych zwierząt w biomedycynie jako
bioreaktorów oraz dawcy organów do ksenotransplantacji. Bardzo duże znaczenie
dla rozwoju przemysłu ma wykorzystanie transgenicznych zwierząt jako bioreaktorów produkujących ludzkie białka terapeutyczne. Celem tego działania jest, w porównaniu z hodowlą komórek w tradycyjnych bioreaktorach, zwiększenie wydajności
przy produkcji nowych białek oraz zmniejszenie kosztów. Głównym źródłem ludzkich białek leczniczych jest gruczoł mlekowy zwierząt transgenicznych. Celem genetycznej modyfikacji zwierząt (ssaków) jest również zniesienie immunologicznej bariery międzygatunkowej i zapewnienie organów do transplantacji. Prowadzone są
nieustanne badania nad przeszczepem narządów wewnętrznych pochodzących od
świni. Są one fizycznie i anatomicznie bardzo podobne do ludzkich, przez co jest duże
prawdopodobieństwo wykorzystania ich z powodzeniem przez człowieka.7
Biotechnologia żywności, red. W. Bednarski, A. Reps, Wyd. Naukowo-Techniczne, Warszawa
2001, s. 245-251; Organizmy genetycznie..., op.cit., s. 57-73.
7
332
4. ZAGROŻENIA WYNIKAJĄCE Z UŻYTKOWANIA GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANYCH ORGANIZMÓW Większość obaw i wątpliwości związanych z wykorzystaniem GMO związanych
jest z rolnictwem i produkcją żywności, a spowodowana jest brakiem wiedzy o istocie
nowych technologii i ich relacji z dotychczas stosowanymi technikami w hodowli roślin uprawnych. Społeczeństwo generalnie akceptuje zastosowanie przemysłowe inżynierii genetycznej, a pełne poparcie ma czerwona biotechnologia, co niewątpliwie
wynika z przesłanek oczywistych takich, jak na przykład podniesienie jakości życia,
obniżenie kosztów.
Potencjalne zagrożenia związane z żywnością genetycznie zmodyfikowaną
można podzielić na dwie grupy. Pierwsza dotyczy molekularnych zagrożeń i wynika
ze złożoności materiału biologicznego, możliwości wzbudzenia mutacji niekontrolowanych poprzez inżynierowanie oraz konsekwencji niejednoznaczności informacji
genetycznej. Druga natomiast dotyczy zdrowotnych zagrożeń, a głównie występowania w żywności GM alergenów i toksyn.
Istotnym argumentem przemawiającym przeciw żywności GM są nieznane efekty wielopokoleniowe. Jednak zarzut ten dotyczy nie tylko tej konkretnej technologii,
ale wszystkich innowacji, a w szczególności w sytuacji oceniania oddziaływania na
środowisko społeczne. Ponadto uwolnienie genetycznie zmodyfikowanych organizmów do środowiska niesie za sobą, w opinii przeciwników biotechnologii, duże ryzyko zakłócenia układów bioróżnorodnościowych, a także zanieczyszczeń genetycznych środowiska naturalnego. Należy jednak podkreślić, że rolnictwo z samej zasady
zakłóca układy bioróżnorodności, gdyż dąży do eliminowania z danej uprawy innych
gatunków roślin.
Obaw, wynikających z użytkowania GMO, jest wiele. Jednak, jak to komentuje
P. Węgleński, przez ponad dziesięć lat stosowania w uprawie, przetwórstwie i żywieniu transgenicznych (GMO) odmian soi i kukurydzy nie stwierdzono ani jednego przypadku szkodliwego oddziaływania tej żywności, a spożywa je prawie 300 mln Amerykanów i wiele milionów ludzi w Azji i w Europie (z Polską włącznie). Wynika z tego, że na razie
nie można mówić o faktycznym zagrożeniu płynącym z GMO, a jedynie o obawach,
które zawsze towarzyszą innowacyjnym technologiom.8
8 T. Twardowski, E. Kwapich, 100 + 30 najczęściej zadawanych pytań na temat współczesnej biotechnologii, Agencja EDYTOR®, Poznań 2001, s. 93; Materiały z konferencji zorganizowanej przez Komisję Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz ministra środowiska J. Szyszkę pod patrona­
tem wicemarszałka Senatu RP Krzysztofa Putry, 15 lutego 2007, Kancelaria Senatu, Warszawa
2007; A. Anioł, S. Bielecki, T. Twardowski, Genetycznie zmodyfikowane organizmy – szanse i zagrożenia dla Polski, „Nauka” 2008, nr 1, s. 63-84; T. Twardowski, Mówię „tak” dla GMO, „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 47, s. 32; P. Węgleński, Ależ uparty gen głupoty!, „Gazeta Wyborcza”
2008, nr 46, s. 9; Z. Ilczuk, Żywność zmodyfikowana genetycznie, „Przemysł Spożywczy” 2000,
nr 1, s. 19.
333
5. POSTAWA SPOŁECZEŃSTWA WOBEC ŻYWNOŚCI GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANEJ W Polsce badania opinii publicznej dotyczące żywności genetycznie zmodyfikowanej przeprowadzone były przez OBOP w okresach: czerwiec 1998 roku, lipiec
1999 roku, lipiec 2000 roku, styczeń 2003 roku i styczeń 2005 roku, Eurobarometer
w 2006 roku oraz PBS DGA w marcu 2008 roku. Przedstawione zostaną uogólnione
wnioski z badań ilościowych (na podstawie OBOP oraz PBS DGA) oraz z badań jakościowych. Badania Eurobaromatru dotyczą opinii społeczeństwa Unii Europejskiej
o biotechnologii, przez co są bardzo ogólne. Wynika z nich, że w 2006 roku 73% Polaków znało pojęcie żywności GM, a 23% popierało spożywanie jej.
W bardzo ogólnym ujęciu nasuwa się stwierdzenie, że od 1998 roku postawa
społeczeństwa wobec żywności genetycznie zmodyfikowanej uległa zmianie. Potrzebna jest kampania edukacyjno-informacyjna. Świadczy o tym zauważalny lęk respondentów przed żywnością GM i chęć zamknięcia na nią polskiego rynku. Opór
społeczeństwa nieznacznie słabnie w momencie, gdy zakaz dla GMO miałby prowadzić do ogólnego wzrostu cen żywności. W tym wypadku trudno jest jednak mówić
o opinii konsumentów, a jedynie o względach ekonomicznych.
Z analizy badań TSN OBOP oraz PBS DGA jednoznacznie wynika, że w latach
1998-2008 mamy do czynienia z kształtowaniem się opinii Polaków na temat biotechnologii i inżynierii genetycznej, a zawężając, również do żywności genetycznie
zmodyfikowanej. Coraz więcej osób słyszało o wykorzystaniu nowoczesnych technologii, a co najistotniejsze, znacznie zmniejszył się procent osób nie mających zdania
w tej sprawie. Świadczy to o wzroście zainteresowania społeczeństwa niezwykle
istotnymi gospodarczo kwestiami biotechnologii, a także chęci wyrażenia własnej
opinii na ten temat i nieuciekania od odpowiedzialności społecznej. Konsumenci coraz częściej poszukują informacji o żywności GM w Internecie. Spowodowane jest to
głównie wzrostem dostępności tego medium, którym w 2003 roku dysponowało
3,9% gospodarstw domowych, 2005 roku – 11,18%, a pod koniec 2007 roku – już
41%.9 W trakcie badań stwierdzono również, że w latach 1999-2008 na stałym poziomie utrzymuje się niezadowolenie z poziomu posiadanych informacji w zakresie
GMO. Z tego właśnie powodu może wynikać lęk przed bezpośrednim kontaktem
z produktami tego typu, a co za tym idzie – sceptycyzm wobec wykorzystania ich
w produkcji żywności. Podobnie jest w przypadku zastosowania współczesnej biotechnologii w produkcji żywności, tu poparcie dla tych praktyk, jak pokazały badania
w latach 1999-2008, stopniowo spada. Jednocześnie rośnie liczba przeciwników tej
technologii, a na stałym poziomie kształtuje się liczba konsumentów nie posiadających zdania na ten temat (rysunek 3). Istotną kwestią jest, że w 2008 roku badane
było poparcie w sytuacji ogólnego wzrostu cen żywności. Mimo tego istotnego czynnika, który dla większości konsumentów jest podstawowym determinantem wyboru
produktów, odnotowane zostało niskie poparcie. Można na tej podstawie oraz
w oparciu o badania jakościowe prognozować, że społeczeństwo będzie w przyszłości
9 Detaliczny rynek usług szerokopasmowego dostępu do Internetu, Urząd Ochrony Konkurencji
i Konsumentów, Departament Analiz Rynku, kwiecień 2006; Z. Szybisty, GUS: 41% gospodarstw domowych posiada Internet [Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.idg.pl [Data wejścia:15-08-2008].
334
nadal obawiało się wykorzystania nowych technologii w produkcji żywności i nie będzie popierało innowacyjnych rozwiązań.
Rysunek 3. Zastosowanie współczesnej biotechnologii w produkcji żywności 34
30
40%
34
50%
47
60%
58
70%
30%
20%
10%
2008*
2005
2003
2000
1999
0%
36
2000
17
17
22
2008*
2005
2003
powinno się zakazać
1999
25
34
25
2000
1999
31
41
49
powinno się popierać
2003
2005 2008*
nie mam zdania
* pytanie dotyczyło poparcia dla GMO w sytuacji ogólnego wzrostu cen żywności
Źródło: opracowanie własne na podstawie: TNS OBOP, T. Szczurowska, Polacy o biotechnologii i inżynierii genetycznej, styczeń 2005; TNS OBOP, Polacy o biotechnologii i inżynierii genetycznej, styczeń 2003; opracowanie własne na podstawie: „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 61.
Podobnie kształtuje się sytuacja, jeśli chodzi o uprawianie roślin genetycznie
zmodyfikowanych. Zauważalny jest spadek poparcia i wzrost obaw w stosunku do
nich, co daje podstawy do wnioskowania, że jeżeli w przyszłości poziom wiedzy społeczeństwa będzie taki sam jak dotychczas, to należy się spodziewać pogłębiającego
się spadku zaufania społeczeństwa do roślin GM (rysunek 4).
335
70%
66
80%
70
Rysunek 4. Uprawianie roślin GM 43
52
60%
50%
30
40%
30%
20%
10%
2008**
2005*
2003*
2000*
1999*
0%
18
15
2005*
2008**
15
2000*
2003*
18
1999*
33
powinno się zakazać
2008**
2005*
2003*
15
2000*
1999*
16
24
30
55
powinno się popierać
nie mam zdania
* pytanie dotyczyło wykorzystania biotechnologii do wytwarzania roślin odpornych na choroby i szkodniki
poprzez wprowadzenie genów z innych organizmów; ** pytanie dotyczyło zakazania uprawy roślin GM
Źródło: Ibidem.
W latach 2003-2008 60% społeczeństwa twierdziło, że żywność genetycznie
zmodyfikowana jest szkodliwa dla zdrowia. Jest to niepokojące, tym bardziej, że,
uwzględniając 1998 rok, zauważalna jest tendencja wzrostowa: coraz większa liczba
konsumentów uważa, że żywność GM jest szkodliwa dla zdrowia (rysunek 5). W tym
wypadku trudno jest prognozować jak będzie się kształtowała opinia społeczeństwa
w przyszłości, gdyż w latach 2003-2008 była ona na w miarę stabilna. Pewne jest na-
336
tomiast, że wysoki procent społeczeństwa będzie zdania, że żywność GM jest szkodliwa dla zdrowia.10
Rysunek 5. Szkodliwość żywności GM dla zdrowia 70%
62
66
60
60%
50%
41
40%
30%
20%
10%
0%
1998*
2003*
2005*
2008**
* pytanie dotyczyło potencjalnego wywołania zagrożenia nowymi chorobami przez stosowanie inżynierii
genetycznej; ** pytanie dotyczyło szkodliwości żywności GM dla zdrowia
Źródło: Ibidem.
W zrozumieniu opisanych w badaniach ilościowych opinii pomagają wnioski
z przeprowadzonych pogłębionych wywiadów grupowych, dotyczących postawy społeczeństwa wobec żywności genetycznie zmodyfikowanej. Pozwalają one nie tylko na
poznanie odczuć jakie wywołuje w konsumentach „genetyczna modyfikacja”, ale także umożliwiają wyczytanie pewnego rodzaju rekomendacji istotnych dla kampanii
„pro-GMO”. Należy zaznaczyć, że konsumenci uczestniczący w badaniach jakościowych znali tematykę GMO (słyszeli o GMO i interesowali się w różnym stopniu tym
zagadnieniem). W związku z tym, przedstawione wnioski z pogłębionego wywiadu
grupowego, uzasadniają jedynie postawę społeczeństwa, które słyszało o GMO. Istotny jest również fakt, że zaproszone osoby dużą uwagę zwracają na zakupywane produkty żywnościowe oraz dużą wagę przywiązują do jakości spożywanych produktów
oraz swojego zdrowia. Ponadto, osoby te posiadały wyższe wykształcenie, zarówno
przyrodnicze, jak i inne – były studentami bądź pracowały zawodowo.
Idea tworzenia genetycznie zmodyfikowanych organizmów jest przez społeczeństwo odbierana pozytywnie, jednak żywnościowe produkty GM są nadal zbyt
innowacyjne, aby zostały w pełni zaakceptowane przez konsumentów. Konsument
zaznajomiony jest z samym terminem „żywność zmodyfikowana genetycznie”, ale nie
ma większej wiedzy na temat tej nowej technologii. Powodem jest brak rzetelnej informacji, przekazywanej w szerokim kręgu odbiorców, ale także niezrozumienie
T. Szczurowska, Polacy o biotechnologii i inżynierii genetycznej, TNS OBOP, styczeń 2005;
Polacy o biotechnologii i inżynierii genetycznej, TNS OBOP, styczeń 2003, K. Niklewicz, Jak ja się boję GMO, w: „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 61, s. 1, 2, 32.
10
337
przekazywanych informacji. Ponadto społeczeństwo nie darzy zaufaniem informacji
przekazywanych w mediach ze względu na domniemanie sponsorowania osób wypowiadających się w tym zakresie przez wielkie koncerny, zainteresowane wyłącznie
zyskiem. Samo sformułowanie „genetycznie zmodyfikowane” ma dla konsumentów
negatywny wydźwięk, wzbudzający niepewność i obawy. Natomiast stosunek do wykorzystywania biotechnologii w produkcji żywności jest całkiem odmienny. Świadczy
to o lęku przed samym terminem. Fakt ten może być sugestią, by w przyszłości zastanowić się nad stworzeniem innego, o neutralnym zabarwieniu określenia dla żywności zmodyfikowanej genetycznie. W opinii społeczeństwa wykorzystanie biotechnologii w produkcji żywności jest godne poparcia, ponieważ jest wynikiem postępu cywilizacyjnego i dynamicznego rozwoju nauki. Z jednej strony społeczeństwo wyraża
obawy związane z obecnością żywności genetycznie zmodyfikowanej, a z drugiej akceptuje wykorzystanie nowej technologii w tworzeniu takich produktów. Świadczy to
o poparciu społecznym dla rozwoju krajowego przemysłu rolno-żywnościowego wykorzystującego najnowsze technologie. Wyrażana jest bowiem obawa o opóźnieniu
w rozwoju polskiej gospodarski w porównaniu do innych krajów, co wynikać może
z rezygnacji stosowania biotechnologii. Poparcie społeczne dla biotechnologii w produkcji żywności stoi zatem w sprzeczności ze zdaniem części elit politycznych, aby
Polska była krajem wolnym od GMO. W tym przypadku twierdzenie, że politycy odzwierciedlają zdanie wyborców nie jest prawdziwe.
Konsumenci są świadomi istnienia żywności GM na polskim rynku i wyrażają
przekonanie, że wprowadzenie kolejnych, nowych produktów jest nieuniknione. Genetyczna modyfikacja organizmów jest wynikiem postępu i nowych rozwiązań
w produkcji żywnościowej. Na podstawie rozmowy z respondentami można przypuszczać, że w przyszłości wzrośnie akceptacja społeczna produktów GM, ze względu
na fakt większej powszechności wykorzystywania surowców GM. Genetyczne modyfikacje organizmów będą zapewne wykorzystywane w coraz szerszym zakresie. Dowodem na to jest wzrastający lawinowo areał uprawnych roślin GM w skali światowej, jak i rozwój czerwonej oraz białej biotechnologii.
Akceptacja żywności GM zależna jest od stopnia przetworzenia produktów. Im
wyższy stopień przetworzenia, tym wyższa skłonność do zakupu produktu GM.
W przypadku produktów świeżych, skłonność do zakupu jest bardzo niewielka.
Świadczy to o przekonaniu konsumenta, że potencjalna szkodliwość produktu GM spada w trakcie obróbki żywności, a jest największa w przypadku bezpośredniego spożywania produktu. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na zakup produktu
żywnościowego jest jednak cena. W przypadku gwałtownego wzrostu cen żywności
konwencjonalnej, większość badanych skłaniałaby się do nabycia produktu GM,
a więc tańszego.
Znakowanie produktów GM jest konieczne – tego konsumenci domagają się
w sosób zdecydowany. Wyniki przeprowadzonego badania wskazały, że dobrym pomysłem jest umieszczanie na produktach GM neutralnego znaku graficznego informującego o zawartości surowców GM. Znak ten spełniałby funkcję informacyjną i zaznajamiającą z tymi produktami, byłby bardziej widoczny niż zamieszczane małym drukiem informacje na etykietach. Zaskakujący jest fakt, że pomimo nieczytania i niezwracania uwagi na informacje zamieszczane na etykietach, konsumenci domagają
się dodatkowego oznaczenia. Ważna wydaje się sama świadomość konsumentów
o posiadaniu prawa wyboru i świadomego wpływu na to, co konsumują.
338
***
Komisja Europejska zalicza biotechnologię do pięciu działów gospodarki o podstawowym znaczeniu dla ekonomii XXI wieku. Jednocześnie trzy działy biotechnologii: „zielona”, „biała” i „czerwona” są ściśle ze sobą powiązane. Rozwój „białej” oraz
„czerwonej” biotechnologii jest i będzie oparty na produktach odnawialnych, a zatem
na „zielonej” biotechnologii.
Z przedstawionych badań ilościowych i jakościowych jednoznacznie wynika, że
społeczeństwo w zakresie GMO jest niedoinformowane, co w zasadniczym stopniu
wpływa na negatywną postawę wobec żywności GM. Ponadto konsumenci są zgodni,
że produkty GM powinny być znakowane oraz kontrolowane przez rząd, a badania
regulowane prawem, co wpłynie na wzrost poczucia bezpieczeństwa obywateli
w tym wględzie.
Postawa społeczna wobec produktów GM obecnych na półkach sklepowych,
wyrażająca niepewność i niepokój, wynika z niewiedzy, jak przyznali sami badani.
Jest to naturalna reakcja człowieka na innowacje. Konieczna jest kampania informacyjna skierowana do przeciętnych konsumentów, przeprowadzona w przystępnej
formie, zrozumiałej dla każdego. Dobrym rozwiązaniem mogłyby być ulotki wydawane przez kompetentne i wiarygodne jednostki naukowe oraz emitowane programy
telewizyjne. Charakter przekazywanych informacji powinien być neutralny, przedstawiać korzyści i zagrożenia. Sposób informowania powinien uwzględniać wyniki
badań naukowych, a nie potoczne poglądy i dogmaty. Przybliżenie społeczeństwu
zagadnienia GM nie może być propagandą ani pro, ani contra. Informacje powinny
stymulować odbiorcę do przemyślenia tematu, bez podsuwania gotowych odpowiedzi.
339
BIBLIOGRAFIA 25 lat Pontyfikatu Jana Pawła II, red. J. Sikora, Episteme 35, AUM, Olecko 2004.
ABC Lizbony…, „Gazeta Wyborcza”, 2008, 2 kwietnia.
A Guidebook for Technology Assessment and Impact Analysis, ed. A.L. Porter, North Holland, New
York, Oxford 1980.
Abramson P.R., Inglehart R., Value Change in Global Perspective, Michigan University Press,
Michigan 2007.
Adamski F., Cywilizacja, w: Encyklopedia katolicka, t. 3, Lublin 1979.
Altvater E., Die Zukunft des Marktes, 2. Aufl., Westfälisches Dampfboot, Münster 1997.
Analysis of regulatory and policy issues influencing sectoral innovation patterns, Sector report eco­innovation, ZEW, Interim paper, Sectoral Innovation Watch, Work Package 6, Mannhein 2007.
Andersen E.S., Approaching National Systems of Innovation, in: National Systems of Innovation: Towards a Theory of Innovation and Interactive Learning, ed. Lundvall B.A., Pinter, London 1992.
Anderson Ch., The Long Tail, Hyperion, New York 2006.
Anioł A., Bielecki S., Twardowski T., Genetycznie zmodyfikowane organizmy – szanse i zagroże­
nia dla Polski, „Nauka” 2008, nr 1.
Anioł A., Pruszyński S., Twardowski T., Zielona biotechnologia – korzyści i obawy, Polska Federacja Biotechnologii, Wyd. Edytor, Poznań 2006.
Annan K., In grösserer Freiheit. Auf dem Weg zu Entwicklung. Sicherheit und Menschenrechten für alle, Wyd. ONZ, New York 2005.
Arystoteles, Etyka Nikomachejska, tł A. Leśniak, PWN, Warszawa 1982.
Asheim B., Industrial Districts: The Contributions of Marshall and Beyond, in: The Oxford Hand­
book of Economic Geography, eds. Clark G.L., Feldman M.P., Gertler M.S., Oxford UP, Oxford 2000.
Asheim B., The Role of Regional Innovation Systems in a Globalizing Economy: comparing know­
ledge bases and institutional frameworks of Nordic clusters, paper on conference: Industri­
al Dynamics, Innovation and Development, Elsinore 2004.
Attali J., Une breve histoire de l’avenir, Fayard, Paris 2007.
Autorytet prawdy wychowanie dzieci i młodzieży, red. Maria Ryś, WUKSW, Warszawa 2006.
Aus Verantwortung für die Zukunft, BMU (Hrsg), BMU, Berlin 2007. Baccini P., Brunner P.H., Metabolism of the Anthroposphere, Sprinter, Berlin 1991.
Bandura A., Influence of Models’ Reinforcement Contingencies on the Acquisition of Imitative Res­
ponses, “Journal of Personalisty and Social Psychology” 1965, Vol. 1, No. 6.
Bartnik C., Dzieła zebrane, t. 6: Teologia kultury, Lublin 1999.
Bartz B., Idea wielokulturowego wychowania w nowoczesnych społeczeństwach, Instytut Technologii Eksploatacji, Duisburg-Radom 1997.
Bauman Z., Globalizacja, PIW, Warszawa 1998.
Bauman Z., Ponowoczesność jako źródło cierpień, Warszawa 2000.
Bauman Z., Socjologiczna teoria postmoderny, w: Postmodernizm w perspektywie filozoficzno­
kulturoznawczej, red. A. Zeidler-Janiszewska, IK, Warszawa 1991.
Bauman Z., Społeczeństwo w stanie oblężenia, Wyd. Sic! s. c., Warszawa 2006.
Bauman Z., Wspólnota, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008.
340
Bayer M., Kształcenie interkulturowe jako zadanie kształcenia nauczycieli w Europie, w: Eduka­
cja międzykulturowa. W kręgu potrzeb, oczekiwań i stereotypów, red. J. Nikitorowicz, Wyd.
Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 1995.
Beck U., Risikogesellschaft. Auf dem Weg in eine andere Moderne, Suhrkamp, Frankfurt am Main
1986.
Beck U., Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, Scholar, Warszawa 2002.
Becker G., Murphy K., Tamura R., Human Capital, Fertility, and Economic Growth, „Journal of
Political Economy” 1990, No. 98.
Becla A., Gospodarowanie informacją ekologiczną na poziomie społeczności lokalnej i gminy (aspekty teoretyczne), rozprawa doktorska, AE, Wrocław 2004.
Becla A., Czaja S. i in., Elementy mikroekonomii, Wyd. I-bis, Wrocław 2001.
Becla A., Czaja S., Pozyskiwanie, wykorzystanie i ochrona informacji (prolegomena do zagadnień gospodarowania informacją), Wyd. WPCzSzBiS, Nowa Ruda 2008.
Bednarski W., Reps A., Biotechnologia żywności, Wyd. N-T, Warszawa 2003.
Bednarski W., Fiedurek J., Podstawy biotechnologii przemysłowej, Wyd. N-T, Warszawa 2007.
Bell D., Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, PWN, Warszawa 1994.
Bell M., Pavitt K., Technological Accumulation and Industrial Growth: Contrasts between Devel­
oped and Developing Countries, „Industrial and Corporate Change” 1993, No. 2.
Benedykt XVI, Deus caritas est, Watykan 2006.
Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu, Watykan 2007.
Beniger J., The Control Revolution. Technological and Economic Origins of the Information Socie­
ty, Harvard University Press, Cambridge 1986.
Benkler Yochai Y., The Wealth of Networks: How Social Production Transforms Markets and Freedom, University Press, Yale 2006.
Berkhout F., Technological Regimes, Path Dependency and the Environment, “Global Environmental Change” 2002, Vol. 12, No. 1.
Bernstein P., Przeciw bogom. Niezwykłe dzieje ryzyka, WIG-Press, Warszawa 1997.
Bezpieczeństwo biologiczne w Polsce, red. B. Łagowska, Wyd. Politechniki Białostockiej, Białystok 2006.
Biotechnologia żywności, red. W. Bednarski, A. Reps, Wyd. N-T, Warszawa 2001.
Bishop J., Ssaki transgeniczne. Wyd. NPWN, Warszawa 2001.
Bokszański Z., Tożsamość – Interakcja – Grupa. Tożsamość jednostki w perspektywie teorii socjo­
logicznej, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1989.
Boski P., Jarymowicz M., Malewska-Peyre H., Tożsamość a odmienność kulturowa, Warszawa 1992.
Botkin J.W., Elmandjra M., Maltiza M., Uczyć się bez granic. Jak zawrzeć „lukę ludzką”?, PWN,
Warszawa 1982.
Bourdieu P., Passeron J.C., Reprodukcja. Elementy teorii systemu kształcenia, PWN, Warszawa
1990.
Bożyk P., Misala J., Puławski M., Międzynarodowe stosunki ekonomiczne, PWE, Warszawa 1999.
Böhme G., van den Daele W., Krohn W., Finalizacja nauki, w: Rozwój nauki a społeczny kontekst poznania, red. J. Niżnik, PWN, Warszawa 1987.
Brand S., The Whole Earth Catalog, Stewart Brand’s Point Foundation, New York 1985.
Braudel F., Historia i trwanie, tł. B. Geremek, Czytelnik, Warszawa 1972.
Braudel F., Gramatyka cywilizacji, tł. H. Igalson-Tygielska, Oficyna Wydawnicza, Warszawa
2006.
Braybrooke D., Lindblom C.E., A Strategy of Decision, The Free Press, New York 1963.
Bringezu S. et. al., International Comparison of Resource Use and its Relation to Economic Growth. The Development of Total Material Requirement, Direct Material Inputs and Hid­
den Flows and the Structure of TMR, “Ecological Economics” 2004, No. 51.
Bringezu S., Fischer-Kowalski M., Klein R., Palm V., Regional and National Material Flow Ac­
counting: From Paradigm to Practice of Sustainability, Proceedings of the ConAccount
Workshop, 21-23 stycznia, Leiden, Holandia1997.
341
Brown L., Flavin Ch., Postel S., Saving the Planet. How to Shape an Environmentally Sustainable Global Economy, Worldwatch Institute, Nowy Jork, Norton 1991.
Brown L.R., Gospodarka ekologiczna na miarę Ziemi, KiW, Warszawa 2003.
Brown L.R. et al., Saving the Planet – How to Shape an Evironmentally Sustainable Global Econ­
omy, Norton, New York 1991.
Brown T.A., Genomes. BIOS Scientific Publishers, North Yorkshire, UK 1999.
Brown-Weiss E., In Fairness to Future Generations. International Law, Common Patrimony and Intergenerational Equity, United Nations University, New York 1989.
Brzeziński Z., Druga szansa, tł. M. Szubert, Świat Książki, Warszawa 2008.
Buber M., Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych, Wyd. PAX, Warszawa 1992.
Bukowski Z., Prawo międzynarodowe a ochrona środowiska, Wyd. Branta, Toruń 2005.
Buss D., Psychologia ewolucyjna, GWP, Gdańsk 2001.
Calborn T. i in., Nasza skradziona przyszłość, Wyd. Amber, Warszawa 1997.
Camhis M., Planning Theory and Philosophy, Pinter, London 1979.
Campos L. et al., Towards Knowledge Societies. UNESCO World Report, UNESCO Publishing 2005.
Cansier D., Nachhaltige Umweltnutzung als neues Leitbild der Umweltpolitik, in: Hamburger Jahrbuch für Wirtschafts­ und Gesellschaftspolitik, Hrsg., E. Katzenbach, B. Molitor, O.G.
Mayer, Mohr Siebeck, Hamburg 1995.
Castells M., Społeczeństwo sieci, WN PWN, Warszawa 2008.
Castenow D., Nowy marketing w praktyce, PWE, Warszawa 1996.
Chan M.T., Chang H.H., Ho S.L., Tong W.F., Yu S.M., Agrobacterium­Mediated Production of Transgenic Rice Plants Expressing a Chimeric alfa­amylase promoter/beta­glucoronidase gene, “Plant Mol. Biol.” 1993, No. 22.
Chekroun M., Socio­Economic Changes, Collective Insecurity and New Forms of Religious Expres­
sion, “Social Compass” 2005, Vol. 52, No. 1.
Chen S., Ravallion M., How Have the World’s Poorest Fared Since the early 1980’s?, Word Bank
Policy Research Working Paper, No. 3341, June 2004.
Chmiel A., Biotechnologia leków u progu XXI wieku, „Biotechnologia” 2000, nr 3(50).
Cieplewski J., Kstrowicka I., Landau Z., Tomaszewski J., Historia gospodarcza świata XIX i XX wieku, PWE, Warszawa 1971.
Clarke Harold H.D., Dutt N., Value Change in Western Industrialized Societies: The Impact of Un­
employment, “The American Political Science Review” 1991, Vol. 85, No. 3.
Clive J., Global Status of Commercialized Biotech/GM Crops: 2007, ISAAA Brief No. 37, Ithaca,
New York 2007.
Collingridge D., The Social Control of Technology, Tavistock, New York 1980.
Contested Futures. A sociology of prospective techno­science, eds. N. Brown, B. Rappert, A. Webster, Ashgate, Burlington 2000.
Crosby W., Imperializm ekologiczny, PIW, Warszawa 1999.
Czaja S., Becla A., Próba identyfikacji i klasyfikacji form współpracy i konfliktów (syndromów) powstających przy rozwiązywaniu problemów ekologicznych, w: Konflikty i współpraca w realizacji strategii ekorozwoju, red. S. Czaja, Wyd. „I-Bis”, Wrocław 2003.
Czaja S., Czas w ekonomii. Sposoby interpretacji czasu w teorii ekonomii i praktyce gospodarczej,
Wyd. UE, Wrocław 2008.
Czaja S., Teoriopoznawcze i metodologiczne konsekwencje wprowadzenia prawa entropii do teo­
rii ekonomii, Wyd. AE, Wrocław 1997.
Człowiek i jego środowisko. Raport sekretarza generalnego U’Thanta z dnia 26 maja 1969 r., w:
Dajcie szansę Ziemi, KiW, Warszawa 1971.
Czykwin E., Misiejuk D., Dwujęzyczność i dwukulturowość w perspektywie pedagogicznej, Białystok 1998.
Dahrendorf R., Klasy i konflikt klasowy w społeczeństwie przemysłowym, tł. R. Babińska, Nomos,
Kraków 2008.
Dahrendorf R., Nowoczesny konflikt społeczny, Czytelnik, Warszawa 1993.
342
Daly H.E., Sustainable Development: from Concept and Theory toward Operational Principles,
“Population and Development Review” 1990, Vol. 16.
Daly H.E., The Economic Growth Debate. What Some Economists Have Learned but Many Have not, “Journal of Environmental and Management”, 1987, Vol. 14.
Daly H.E., Unwirtschaftliches Wachstam und Globalisierung in einer vollen Welt, „Natur und Kultur” 2001.
de Kerckhove D., Inteligencja otwarta. Narodziny społeczeństwa sieciowego, przeł. A. Hildebrandt, Mikom, Warszawa 2001.
Detaliczny rynek usług szerokopasmowego dostępu do Internetu, Urząd Ochrony Konkurencji
i Konsumentów, Departament Analiz Rynku, kwiecień 2006.
Dębowski J., Człowiek i świat. U podstaw humanizmu chrześcijańskiego, WSP, Olsztyn 1995.
Dorst J., Zanim zginie przyroda, Wiedza Powszechna, Warszawa 1971.
Dokumenty końcowe Konferencji Narodów Zjednoczonych „Środowisko i Rozwój” w Rio de Jane­
iro, Wyd. IOŚ, Warszawa 1993.
Dosi G., Teece D.J., Chytry J., Technological, Organization and Competitiveness. Perspectives on Industrial and Corporate Change, Oxford University Press, Oxford 1998.
Drexler K.E., Engines of Creation. The coming era of nanotechnology, Anchor Books, Doubleday,
New York 1986.
Drücker P., The Post­Capitalist Society, HarperCollins Publishers, New York 1992.
Easterley W., Brzemię białego człowieka, PWN, Warszawa 2008.
Ecological Economics. The Science and Management of Sustainability, ed. R. Costanza, Columbia
University Press, Nowy Jork, Oksford 1991.
Edler J., Georghiou L., Public procurement and innovation – Resurrecting the demand side, “Research Policy” 2007, Vol. 36.
Edukacja a tożsamość etniczna, red. M.M. Urlińska, Wyd. UMK, Toruń 1995.
Ekologia ducha, red. J. L., Krakowiak, CUUW, PFŻ, BD, Warszawa 1999.
Ecological Economics: the Science and Management of Sustainability, ed. Constanza R., Columbia
University Press, New York 1991.
Ekonomia a rozwój zrównoważony, red F. Piontek, Wyd. Ekonomia i Środowisko, Białystok, 2001.
Encykliki, PAX, Warszawa 1981.
Encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II, t. 1, WAK, Kraków 1996.
Environment, Technology and Economic Growth: The Challenge to Sustainable Development,
eds.Van der Straaten J., Tylecote A., Edward Elgar, Aldershot 1995.
Erde 2.0 – Technologische Innovationen als Chance für eine Nachhaltige Entwicklung?, Hrsg.
S. Mappus, Springer, Berlin 2005.
European competitiveness report 2002, European Commission, Enterprise publications, Luxemburg 2002.
Fagerberg J., International Competitiveness, „Economic Journal” 1988, Vol. 98, No. 2.
Fetscher J., Globalisierung, Nachhaltigkeit und Demokratie, „Universitas” 1997.
Fiedor B., System wskaźników i indeksów ekorozwoju, w: Instrumenty ekonomiczne polityki eko­
logicznej w warunkach gospodarki rynkowej, red. K. Górka, Biblioteka Ekonomia i Środowisko, nr 18, AE, Kraków 1995, s. 110-112.
Filek J., Filozofia odpowiedzialności XX wieku, Znak, Kraków 2003.
Fischer-Kowalski M., Hutler W., Society’s metabolizm, the intellectual history of material flow analysis, “Journal of Industrial Ecology“ 1999, No. 2 (4).
Fiut S., Ecoetyki – kierunki rozwoju aksjologii współczesnej przyjaznej środowisku, Abrys, Kraków 1999.
Fleischer T., Grunwald A., Technikgestaltung für mehr Nachhaltigkeit – Anforderungen an die Technikfolgenabschätzung, in: Technikgestaltung für eine nachhaltige Entwicklung, Hrsg.
A. Grunwald, Edition Sigma, Berlin 2002.
Forbes H. D., Canada: From Bilingualism to Multiculturalism, in: Nationalism, Ethnic Conflict and Democracy, Eds. L. Diamond; M.F. Plattner, The J. Hopkins University Press, Baltimore,
London 1994.
343
Friedman T.L., Lexus i drzewo oliwne. Zrozumieć globalizację, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań
2001.
Friedman T.L., Świat jest płaski. Krótka historia XXI wieku, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań
2006.
Globalizacja. Mechanizm i wyzwania, red. B. Liberska, PWE, Warszawa 2002.
From the Information Society to Knowledge­Based Society, in: „Science, technology and society”
1999, No. 1-2.
Frysztacki K., Wokół istoty „społecznego wykluczenia” oraz „społecznego włączania”, w: Eksklu­
zja i inkluzja społeczna. Diagnoza – uwarunkowania – kierunki, red. J. Grotowska-Leder,
K. Faliszek, Wyd. Akapit, Toruń 2005.
Funtowicz S., Ravetz J., Science for the post­normal age, “Futures” 1993, Vol. 25, No. 7.
Gadacz T., Chrześcijańskie korzenie Tischnerowskiej filozofii człowieka, „ Znak”, 2004, nr 5.
Gantz J.F. et al., The Diverse and Exploding Digital Universe. An Updated Forecast of Worldwide Information Growth Through 2011, An IDC White Paper – sponsored by EMC, March 2008
[Electronic document]. Access mode: www.emc.com [Accessed: 17-08-2008].
Gardner G.T., Invoking the Spirit – Religion and Spirituality in the Quest for a Sustainable World,
Worldwatch Institute, Washington, D.C. 2002.
Gardner G.T., Inspiring Progress – Religions’ Contributions to Sustainable Development, W.W.
Norton, New York – London 2006.
Gawrysiak P., Cyfrowa rewolucja. Rozwój cywilizacji informacyjnej, WN PWN, Warszawa 2008.
„Gazeta Wyborcza” 2008, 6 maja.
Gentleman A., For 2 Giants of Soft Drinks, a Crisis in a Crucial Market, “The New York Times”
2006, August 23 [Electronic document]. Access mode: www.nytimes.com [Accessed:
3-08-2008].
Gethmann C.F., Sender T., Rechtfertigungdiskurse, in: Ethik in der Technikgestaltung, Hrsg.
A. Grunwald, S. Saupe, Springer, Berlin, Heidelberg, New York 1999.
Giddens A., Nowoczesność i tożsamość. „Ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, WN
PWN, Warszawa 2001.
Giermakowska R., Oblicza bezdomności. Teoria i praktyka, w: Ekskluzja i i inkluzja społeczna. Diagnoza – uwarunkowania – kierunki, red. J. Grotowska-Leder, K. Faliszek, Wyd. Akapit,
Toruń 2005.
Gilbert C.J., Catching the Knowledge Wave. Redefining Knowledge for the Post­Industrial Age,
“Education Canada” 2007, Vol. 47, No. 3.
Glazer N., We Are All Multiculturalists Now, Harvard University Press, London 1997.
Global Environmental Policy, eds. Axelrod R., Downie D., Vig N., CQ Press, Washington, D.C.
2004.
Goodin R.E., Green Political Theory, Polity Press, Cambridge, MA 1992.
Goodland R., Daly H.E., Serafy S. El, Environmentally Sustainable Economic Development. Buil­
ding on Brundtland, Bank Światowy, Waszyngton 1991.
Gore A., Ziemia na krawędzi. Człowiek a ekologia, Ethos, Warszawa 1996.
Gorynia M., Owczarzak R., Podstawy teorii internacjonalizacji i globalizacji działalności przed­
siębiorstw, „Gospodarka Narodowa” 2004, nr 1-2.
Górka K., Poskrobko B., Radecki W., Ochrona środowiska. Problemy społeczne, ekonomiczne i prawne, PWE, Warszawa 1998.
Griffin R.W., Podstawy zarządzania organizacjami, WN PWN, Warszawa 1997.
Grotowska-Leder J., Ekskluzja społeczna – aspekty teoretyczne i metodologiczne, w: Ekskluzja i inkluzja społeczna. Diagnoza – uwarunkowania – kierunki, red. J. Grotowska-Leder, K. Faliszek, Wyd. Akapit, Toruń 2005.
Granice konkurencji, Grupa Lizbońska, Poltext, Warszawa 1996.
Grunwald A., Converging Technologies: Visions, Increased Contingencies of the Conditio Humana, and Search for Orientation, “Futures” 2007, Vol. 39.
344
Grunwald A., Technology policy between long­term planning requirements and short­ranged ac­
ceptance problems, in: Vision Assessment: Shaping Technology in 21st Century Society, eds.
J. Grin, A. Grunwald, Springer, Heidelberg 2000.
Grunwald A., Strategic knowledge for sustainable development: the need for reflexivity and learn­
ing at the interface between science and society, “International Journal of Foresight and
Innovation Policy” 2004, Vol. 1, No. (1/2).
Grunwald A., Kopfmüller J., Nachhaltigkeit, Campus, Frankfurt & New York 2006.
Haas E., On Systems and Intennational Regimes, „World Politics” 1975.
Hardin G., The Tragedy of the Commons, “Science” 1968, Vol. 162, No. 3859.
Hardt M., Negri A., Multitude. The War and Democracy in the Age of Empire, The Penguin Press,
London 2004.
Herbut J., Religia, w: Leksykon filozofii klasycznej, red. naukowy J. Herbut, TNKUL, Lublin 1997.
Hinterberger F., Steven M., Luks F., Ökologische Wirtschaftspolitik. Zwischen Ökodiktatur und Umweltkatastrophe, Birkhäuser, Berlin 1996; Neue Ansätze in der Umweltökonomie. Hrsg.
J. Köhn, M.J. Welfens, Metropolis, Marburg 1996.
Hinterberger F., Welfens M.J., Stoffpolitik und ökologischer Strukturwandel, „Wirtschaftsdienst“
1994, Nr 8.
Hipoteza ekologii holistycznej, red. J.L. Krakowiak, J.M. Dołęga, CUUW i PFŻ, BD, Warszawa
1999.
Hołówka J., Trzy traktaty o tolerancji, „Przegląd Filozoficzny – Nowa seria” 1995, nr 3.
Hooykaas P.J.J., Schilperoort R.A., Agrobacterium and plant genetic engineering, “Plant Molecular Biology” 1992, No. 19.
Horsch R.B., Transgenic crops. Induced mutations and molecular techniques for crop improve­
ment. Proceeding of Symposium Vienna, 19-23 June 1995.
Houdebine L.M., Transgenic animal models in biomedical research, “Methods Mol. Biol.” 2006,
No. 360.
Huntington S.P., The Clash of Civilizations?, „Foreign Affairs” 1993, Vol. 72, No. 3.
Ikerd J., Zrównoważony kapitalizm: kwestia etyli i moralności, „Problemy Ekorozwoju” 2008,
t. 3, nr 1.
Ilczuk Z., Żywność zmodyfikowana genetycznie, „Przemysł Spożywczy” 2000, nr 1.
Ingarden R., O odpowiedzialności i jej podstawach ontycznych w: Idem, Książeczka o człowieku,
Wyd. Literackie, Kraków 1987.
Inglehart R., Abramson P.R., Value Change in Global Perspective, Michigan University Press,
Michigan, 2004.
Inglehart R., Norris P., The True Clash of Civilizations, „Foreign Policy” 2003, No. 135, Mar. – Apr.
Internet­społeczeństwo informacyjne­kultura, red. A. Kiepas, M.S. Szczepański, U. ŻydekBednarczuk, Śląskie Wyd. Naukowe WSZiNS, Tychy 2006.
Inventing for the Enivironment, eds. Molella A.P, Bedi J., MIT Press, Cambridge, Ma 2004.
Jan XXIII, Pacem in terris, w: Encykliki, PAX, Warszawa 1981.
Jan Paweł II, “Laborem exercens”. Powołany do pracy, red. J. Krucina, WAW, Wrocław 1983.
Jan Paweł II, Od praw człowieka do praw narodów, L' Osservatore Romano, wydanie polskie,
1995, nr 14.
Jan Paweł II, Pokój z Bogiem Stwórcą – pokój z całym stworzeniem, Orędzie na XXIII Światowy
Dzień Pokoju, Watykan 1990.
Jan Paweł II, Solicitudo rei socialis w: Encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II, t. 1, WAK, Kraków
1996.
Jan Paweł II Wielki, red. J. M. Dołęga, Episteme 50, AUM, Olecko 2005.
Jarymowicz M., Próba operacjonalizacji pojęć „tożsamość osobista – tożsamość społeczna”; Od­
rębność schematowi Ja­My – Inni jako atrybut tożsamości, „Studia Psychologiczne” 1989,
t. 27/2.
Jasanoff S., Ordering Knowledge, Ordering Society, in: States of Knowledge: The Co­Production of Science and the Social Order, ed. S. Jasanoff , Routledge, London 2004.
Jaworski M. kard., Wybór pism filozoficznych, opr. K. Mikucki, AUM, Episteme 28, Olecko 2003.
345
Jänicke M., Das 21 Jahrhundert, in: Agenda 21 : Vision : Nachhaltige Entwicklung, Hg., Campus,
Frankfurt am Main – New York 1999.
Jendroszczyk P., Okradzeni z tożsamości, „Rzeczpospolita” 2008, 22 sierpnia.
Jenkins R., Social Identity, Routledge, Londyn, New York 1996.
Jonas H., Zasada odpowiedzialności. Etyka dla cywilizacji technologicznej, Platan, Kraków 1996.
Jonscher C., Życie okablowane, tł. L. Niedzielski, Muza S.A., Warszawa 2001.Jonas H., Das Prinzip Verantwortung, Suhrkamp, Frankfurt 1979.
Kalinowska H., Turkiewicz M., Enzymy nowej generacji w produkcji żywności, „Przemysł Spożywczy” 2000, t. 54, nr 10.
Kapciak A., Korporowicz L., Tyszka A., Komunikacja międzykulturowa. Zbliżenia i impresje, Wyd.
Instytutu Kultury, Warszawa 1995.
Kapp E., Grundlinien einer Philosophie der Technik, Verlag George Westermann, Braunschweig
1877.
Karwackiego A., Błędne koło. Reprodukcja kultury podklasy społecznej, Wyd. UMK, Toruń 2006.
Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum, Poznań 1994.
Kates R.W.C., et al., Sustainability Science, „Science” 2001, Vol. 292, No. 5517.
Károly H., Auf der Suche nach der golden Zeit, „Natur und Kultur“ 2001.
Keller J., Tolerancja jako zasada moralna i postawa, “Studia Filozoficzne” 1960, nr 1.
Kiełczewski D., Konsumpcja a perspektywy trwałego i zrównoważonego rozwoju, Wyd. UwB,
Białystok 2004.
Kiełczewski D., Konsumpcja a perspektywy zrównoważonego rozwoju, Wyd. UWB, Białystok 2008.
Kiełczewski D., O pojęciu trwałego rozwoju, „Studia Ecologiae et Biotechnicae” 2008, nr 1.
Kiepas A., Człowiek wobec dylematów filozofii techniki, Gnome, Katowice 2000.
Kiepas A., Etyka jako czynnik ekorozwoju w nauce i technice, Problemy Ekorozwoju, „Studia filozoficzno-sozologiczne” 2006, Vol. 1, nr 2.
King A., Schnajder B., Pierwsza rewolucja globalna. PWE, Warszawa 1992. King T., Toleration, Allen & Unwin, London 1976.
Klein N., No Logo, Świat Literacki, Izabeli, 2004.
Klein N., The Shock Doctrine – The Rise of Disaster Capitalism, Penguin Books, London 2008.
Klein T.M., Wolf E.D., Wu R., Samford J.C., High velocity microprojectiles for delivering nucleic acids into living cells, “Nature” 1987, No. 327.
Kłoskowska A., Kultury narodowe u korzeni, WN PWN, Warszawa 1996.
Kofta W., Podstawy inżynierii genetycznej, Wyd. Prószyński i Sp., Warszawa1987.
.Kołodko G. W., Wędrujący świat, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008.
Konowrocka D., Prestiżowe uniwersytety, „Computerworld” 2008, nr 15.
Kopera S., Knowledge transfer in the process of implementing ERP integrated systems, in: The Challenges for Reconversion. Innovation­Sustainability­Knowledge Management, ed. P. Pachura, Institut Superieur Industriel Pierrard HEC du Luxemburg, Belgium 2006.
Kopfmüller J., et al., Nachhaltige Entwicklung integrative betrachtet. Konstitutive Elemente, Re­
geln, Indikatoren, Edition Sigma, Berlin 2001.
Korf B.F., Genetyka człowieka, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2003.
Kotarbiński T., Studia z zakresu filozofii, etyki i nauk społecznych, Ossolineum, Wrocław 1970.
Kowalczyk S., Z refleksji nad człowiekiem. Człowiek społeczność – wartość, TNKUL, Lublin 1995.
Kowalska I., Wróblewska W., Intergenerational Changes in the Value System in Europe in:
People, Population Change and Policie, eds. C. Hohn et al. Vol.1: Family Change, Springer
Netherlands 2008.
Kowalik T., Marginalność i marginalizacja społeczna, „Elipsa”, Warszawa 1998.
Kozłowski S., Problemy ekocywilizacyjnej przemiany w Polsce z perspektywy uniwersalizmu, w:
Ziemia naszym domem, red. J. Kuczyński, Warszawa 1996.
Kozłowski S., Rio – początek ery ekologicznej. Szczyt Ziemi, Akapit Press, Łódź 1993.
Koźmińska I., Olszewska E., Z dzieckiem w świat wartości, Świat Książki, Warszawa 2007.
Krąpiec A.M., Dzieła t. 15: U podstaw rozumienia kultury, RWKUL, Lublin 1991.
346
Kruszko R., Wykluczenie społeczne – rys interpretacyjny i użyteczność badawcza, „Kultura i Edukacja” 2008, nr 1.
Kuczyński J., Ogrodnicy świata. Wstęp do uniwersalizmu, t. 1, CU UW i WSEiZ, Warszawa1998.
Kuderowicz Z., Filozofia o szansach pokoju. Problemy wojny i pokoju w filozofii XX wieku, Wyd.
Ekonomia i Środowisko, Białystok 1995.
Kultura ma znaczenie. Jak wartości wpływają na rozwój społeczeństw, red. L.E. Harrison, S.P.
Huntington, Wyd. Zysk i s-ka, Poznań 2003.
Kwaśniewski K., Zderzenie kultur. Tożsamość a aspekty konfliktów i tolerancji, WN PWN, Warszawa 1982.
Lazari-Pawłowska I., Trzy pojecia tolerancji, „Studia Filozoficzne” 1984, nr 8.
Lähteenoja S., Lettenmeier M., Kotakorpi E., The ecological rucksack of households: huge differ­
ences, huge potential for reduction?, in: Proceedings of the 2nd Conference of the Sustaina­
ble Consumption Research Exchange Network, eds. T. G. Ken, A.Tukker, C. Vezzoli, F. Ceschin, Refereed Session III-IV, Helsinki 2008.
Leksykon filozofii klasycznej, red. naukowy J. Herbut, TNKUL, Lublin 1997.
Lem S., Tajemnica chińskiego pokoju, Universitas, Kraków 1996.
Leopold A., A Sand County Almanac with Essays on Conservation from Round River, Ballantine
Books, New York 1990.
Lessieg L., Wolna Kultura, WSziP, Warszawa 2005.
Levy P., Collective Intelligence. Mankind's Emerging World in Cyberspace, Pleneum, New York
1997.
Lévinas E., O Bogu, który nawiedza myśl, Znak, Kraków 1994.
Lichnowski L., Społeczeństwo przyszłości a trwały rozwój, WDN PAN, Warszawa 2006.
Liedtke C., Welfens M.J., Wirtschaft und neue Weltordnung, Didaktische Module „Vom Wissen zum Handeln“, ASKO EUROPA-STIFTUNG, Forum für Verantwortung, Europäische Akademie Otzenhausen, Wuppertal 2009.
Lindblom C.E., The Science of ‘Muddling Through, in: A Reader in Planning Theory, ed. A. Faludi,
Pergamon Press, Oxford 1973.
Lipschutz R., Global Environmental Politics: Power, Perspectives and Practice, CQ Press, Washington, D.C. 2004.
Living Planet Report, World Wide Fund (WWF), 2008.
Lorek E., Finansowanie ochrony środowiska w Polsce w aspekcie integracji europejskiej, w: Inte­
gracja Polski z Unią Europejską w dziedzinie ochrony środowiska – problemy, korzyści, za­
grożenia, red. M. Burchard-Dziubińska, t. 1, Wyd. Biblioteka , Łódź 2000.
Lorek E., Ocena wdrażania w przedsiębiorstwach polskich nowych instrumentów ochrony środo­
wiska zwiększających ekoefektywność gospodarki, w: Zarządzanie organizacjami gospo­
darczymi w wieku informacji, red. J. Lewandowski, Monografie 2005, Politechnika Łódzka,
Łódź 2005.
Lorek E., Polska polityka energetyczna w warunkach integracji z Unią Europejską, Wyd. AE, Katowice 2007.
Loske R., Klimapolitik. Im Spannungsfeld von Kurzinteressen und Langzeiterfordernissen, Metropolis, Marburg 1996.
Lovelock J., GAJA – Nowe spojrzenie na życie na Ziemi, Prószyński i S-ka, Warszawa 2003.
Luhman R., The Sociological Outlooc, Wadsworth, Belmont California USA 1982.
Luhmann N., Die Wissenschaft der Gesellschaft, Suhrkamp, Frankfurt 1990.
Lucas R., Lectures on Economic Growth, Harvard University Press, Cambridge 2002.
Lundvall B.A., Why the New Economy is a Learning Economy, DRUID Working Papers 04-01,
Aalborg 2004.
Luttwak E., Turbokapitalizam. Zwycięzcy i przegrani światowej gospodarki, Wyd. Dolnośląskie,
Wrocław 2000.
Macnaghten P., Urry J., Alternatywne przyrody. Nowe myślenie o przyrodzie i społeczeństwie,
Scholar, Warszawa 2005.
347
MAIA – Einführung in die Materialintensitäts­Analysenach dem MIPS­Konzept, Hrsg. F. SchmidtBleek et. al., Wuppertal Institute for Climate, Environment and Energy, Wuppertal 1998.
Malepszy S., Rośliny genetycznie zmodyfikowane w krajobrazie Polski, „Hod. Rośl. i Nasienn.”
2008, nr 1.
Malepszy S., Uwagi o wprowadzeniu do rolnictwa w Polsce odmian roślin genetycznie zmodyfi­
kowanych, „Postępy Nauk Rolniczych” 2006, nr 6.
Malicka M., Ja to znaczy kto? Rzecz o osobowej tożsamości i wychowaniu, Wyd.Akademickie Żak,
Warszawa 1996.
Malik K., Efektywność zrównoważonego i trwałego rozwoju w wymiarze lokalnym i regionalnym,
Wyd. Instytut Śląski, Opole 2004.
Mankiw N.G., Makroekonomista jako naukowiec i inżynier, „Gospodarka Narodowa” 2008, nr 4.
Mansfield E., Innovation, Technology and the Economy, E. Elgar, Aldershot 1995.
Martin H.P., Schumann H., Pułapka globalizacji, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1999.
Martin H., Schumann H., Pułapka globalizacji. Atak na demokrację i dobrobyt, Wyd.
Dolnośląskie, Wrocław 1999.
Maslow A., A Theory of Human Motivation, “Psychological Review”, 1943 July.
Materiały z konferencji zorganizowanej przez Komisję Rolnictwa i Ochrony Środowiska oraz Mi­
nistra Środowiska Jana Szyszko pod patronatem Wicemarszałka Senatu RP Krzysztofa Pu­
try, 15 lutego 2007, Kancelaria Senatu, Warszawa 2007.
Matthews E., et. al., The Weight of Nations. Material outflows from Industrial Economies, World
Resources Institute, Washington D.C. 2000.
Mayor F., Tolerancja i współczesny świat, „Res thumana” 1995, nr 5.
McHughen A., Żywność jakość technologia, Wyd. N-T, Warszawa 2004.
McNeill J.R., Something New under the Sun: An Environmental History of the Thwentieth Century,
Penguin London 2000.
Mead G.H., Umysł, osobowość i społeczeństwo, PWN, Warszawa 1975.
Mead M., Kultura i tożsamość, PWN, Warszawa 1978.
Meadows D.H., Meadows D.L., Randers J., Przekraczanie granic. Globalne załamanie czy bez­
pieczna przyszłość?, Centrum Uniwersalizmu przy Uniwersytecie Warszawskim oraz Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa 1995.
Meadows D.H., Meadows D.L., Randers J., Behrens W.W., Granice wzrostu, PWE, Warszawa 1973.
Melchior M., Społeczna tożsamość jednostki, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1990.
Melosik Z., Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji, Wyd. „Edytor”, Toruń-Poznań 1995.
Melosik Z., Szkudlarek T., Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń, Impuls, Kraków
1998.
Merton R.K., Teoria socjologiczna i struktura społeczna, PWN, Warszawa 1982.
Mesarović M., Pestel E., Ludzkość w punkcie zwrotnym, Drugi raport dla Klubu Rzymskiego, PWE,
Warszawa 1977.
Messner D., Nuscheler F., Global Govenance. Herausforderungen an die deutsche Politik „Policy
Paper 2, Stiftung Entwicklung und Frieden”, Bonn 1995.
Micha R. i in., Cywilizacja na rozdrożu, tł A. Hołody, Książka i Wiedza, Warszawa 1971.
Michnowski L., Jak żyć? Ekorozwój albo..., WEiŚ, Białystok 1995.
Ming-hsin Kung, The Dynamics of Innovation in Taiwan – The Patent Analysis Respective, paper
on conference: Industrial Science and Technology Innovation, Taipei 2003.
Misiaszek K., Wychowanie do wiary, w: Autorytet prawdy wychowanie dzieci i młodzieży, red. Mt
26:52.
Mletzko R., Reiche D., Die Globalisierung entlässt seine Kinder. Elmar Altvater und Birgit Mahn­
kopf über die Weltwirtschaft, „Die Neue Gesellschaft. Frankfurter Hefte“ 1997.
Minsch J., Eberle A., Meier B., Uwe Schneidewind, Mut zum okologischen Umbau, Brikhauser Verlag, Basel-Boston – Berlin 1996.
Młodzież i tolerancja, red. T. Lewowicki, B. Grabowska, Uniwersytet Śląski Filia w Cieszynie,
Cieszyn 1998.
348
Nachhaltigkeit und globaler Wandel. Integrative Forschung zwischen Normativität und Unsi­
cherheit, Hrsg. N. Gottschalk-Mazouz, N. Mazouz, Campus, Frankfurt& New York 2003.
Najsbitt J., Megatrendy, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1997.
Naisbitt J., 10 nowych kierunków zmieniających nasze życie, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1997.
Nanonauka i nanotechnologia. Narodowa strategia dla Polski, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa
Wyższego, Warszawa 2006 .
Narodowa strategia integracji społecznej dla Polski, Ministerstwo Polityki Społecznej, Warszawa 2004.
Narr W.D., Schubert A., Weltökonomie. Die Misere der Politik, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1994.
Nasze światowe podwórko. Raport Komisji do spraw Światowego Kierowania, PWE, Warszawa
1996.
National Diversity and Global Capitalism, eds. Berger S., Dore R., Cornell University Press, New
York 1996.
Nelson R., Why Do Firms Differ and How Does It Matter?, „Strategic Management Journal”1991,
No. 12.
Nelson R., Winter S., An Evolutionary Theory of Economic Change, Bellknap Press, Cambridge 1982.
Nęcka E., Psychologia twórczości, GWP, Gdańsk 2000.
Nikitorowicz J., Edukacja międzykulturowa. Kreowanie tożsamości dziecka, GWP, Gdańsk 2007.
Nikitorowicz J., Od edukacji regionalnej do międzykulturowej, w: Tożsamość, odmienność, tole­
rancja a kultura pokoju, red. J. Kłoczowski, S. Łukasiewicz, Instytut Europy Środkowo
Wschodniej, Lublin 1998.
Nikitorowicz J., Pogranicze, tożsamość, edukacja międzykulturowa, Wyd. Uniwersyteckie Trans
Humana, Białystok 1995.
Nikitorowicz J. Tolerancja. Idea i cel edukacji międzykulturowej, „Problemy OpiekuńczoWychowawcze” 1995, nr 6.
Niklewicz K., Jak ja się boję GMO, w „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 61. Noga M., Sustainable Development i paradygmat współczesnej neoklasycznej ekonomii, w: Pro­
blemy trwałego rozwoju (Sustainable Development), red. B. Fiedor, AE we Wrocławiu i Uniwersytet Münster, Wrocław 2000.
Novotny H., Scott P., Gibbons M., Re­Thinking Science. Knowledge and the Public in an Age of Uncertainty, Polity Press, Oxford 2001.
Nowak-Far A., Globalna konkurencja, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2000.
Nutzinger H.G., Radke V., Das Konzept der nachhaltigen Wirtschaftsweise, in: Nachhaltige Wirt­
schaftsweise und Energieversorgung , Hrsg. H.G. Nutzinger, Metropolis Verlag, Marburg 1995.
Oberthür D., Umweltschutz durch internationale Regime, Leske + Budrich, Opladen 1997.
OECD Economic Outlook, 2008, No. 83.
OECD, Science and Technology Indicators, Paris 1986.
Ogburn W., Hipoteza opóźnienia kulturowego, w: K. Derczyńska et al., Elementy teorii socjolo­
gicznych, PWN Warszawa 1975.
Oleński J., Ekonomika informacji, PWE, Warszawa 1999.
Opschoor H., Reijnders L., Towards Sustainable Development Indicators, in: In search of Indica­
tors of Sustainable Development, Eds. O. Kuik, H. Verbruggen, Kluwer, Dordrech 1991.
Orczyk W., Niespożywcze wykorzystanie roślin transgenicznych, „Hodowla Roślin i Nasiennictwo” 2003, nr 3.
Organisation für wirtschaftliche Zusamenarbeit und Entwicklung, in. Öko­Lexikon, Hrsg von U.E.
Simonis, Beck, München 2003.
Organizmy genetycznie zmodyfikowane, Materiały szkoleniowe, PZiTS, Poznań 2007.
Ossowska M., Wzór obywatela, w: O człowieku, moralności i nauce, red. M. Ossowska, PWN,
Warszawa 1983.
Paczuski R., Prawo ochrony środowiska, Branta, Bydgoszcz 2000.
Pakulska T., Poniatowska-Jaksch M., Globalne pozyskiwanie zasobów – zarys problemu, „Gospodarka Narodowa” 2008, nr 1-2.
349
Papuziński A., Filozoficzne aspekty zrównoważonego rozwoju wprowadzenie, „Problemy Ekorozwoju”, Studia Filozoficzno-Sozologiczne 2006, Vol. 1, nr 2.
Papuziński A., Interpretacje zasady zrównoważonego rozwoju w polskiej literaturze naukowej,
w: Zrównoważony rozwój: od naukowego badania do politycznej strategii, red. G. Banse,
A. Kiepas, Wyd. Edition Sigma, Berlin 2005.
Papuziński A., Świadomość ekologiczna a kultura, w: Wprowadzenie do filozoficznych proble­
mów ekologii, red. Papuziński A., Wyd. Uczelniane Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Bydgoszcz 1999.
Parce D., Atkinson G., Measuring Sustainable Development, in: Ecodecision, June.
Paweł VI, Populorum progressio, w: Encykliki, PAX, Warszawa 1991.
Pawłowicz W., 30 najpopularniejszych kierunków offshoringu, CEO Magazyn Top Menedżerów,
[Dokument elektroniczny]. Tryb dostępu: www.ceo.cxo.pl [Data wejścia: 25-07-2008].
Pawłowski A., Rozwój zrównoważony – idea, filozofia, praktyka, PAN, Lublin 2008.
Peccei A., Przyszłość jest w naszych rękach, PWN, Warszawa 1987.
Pellizzoni L., Knowledge, Uncertainty and the Transformation of the Public Sphere, “European
Journal of Social Theory” 2003 Vol. 6, No.3.
Pereira A.G., et al., Foresight Knowledge Assessment, “International Journal of Foresight and Innovation Policy” 2007, Vol. 4, No.1.
Pezzey, J. Sustainable Development Concepts. An Economic Analysis. World Bank Environment
paper No 2, Washington D.C. 1992.
Piątek Z., Ekofilozofia, Universitas, Kraków 2008.
Piekarski A., Wolność sumienia i wyznania w Polsce, Interpress, Warszawa 1979.
Pinker S., Tabula Rasa. Spory o naturę ludzką, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
2004.
Piwowarski W., Zasady społeczne w encyklice Jana Pawła II „Laborem exercens”, w: Jana Pawła II, „Laborem exercens”. Powołany do pracy, red. J. Krucina, WAW, Wrocław 1983.
Platt J.L., New risks, new gains,” Nature” 2000, No. 407.
Poczucie tożsamości narodowej młodzieży, Studium z pogranicza polsko­czeskiego, red. T. Lewowicki, Uniwersytet Śląski. Filia w Cieszynie, Cieszyn 1994. Polacy o biotechnologii i inżynierii genetycznej, TNS OBOP, styczeń 2003. Polska 2000. Z doświadczeń metodologicznych prognozowania społeczno­ekonomicznego i tech­
nicznego, Ossolineum, Wrocław 1979.
Pomóc może człowiek, wywiad z prof. S. Golinowską, „Gazeta Wyborcza” 2008, 6 maja.
Porter M., The Competitive Advantage of Nations, Billing and Sons Ltd., New York 1990.
Poskrobko B., Zarządzanie środowiskiem, PWE, Warszawa 1998.
Posner M.V., International Trade and Technical Change, „Oxford Economic Papers” 1961, Vol. 12.
Primose S.B., Principles of genome analysis, Published by Blackwell Science Ltd, Oxford, UK
1998.
Problemy metodologii prognozowania, red. A. Siciński, J. Gzula, Książka i Wiedza, Warszawa 1976.
Pyć D., Prawo zrównoważonego rozwoju, Wyd. Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2006.
Pytanie, dialog, wychowanie, red. J. Rutkowiak, PWN, Warszawa 1992.
Raport o stanie świata – O postępie w budowie zrównoważonego społeczeństwa, KiW, Warszawa
2004.
Raymond E.S., The Catheral and the Baazar. Musing on Linux and Open Source by an Accidental Revolutionary, O’Reilly Media, New York 2001.
Rees W.E., Nachhaltigkeit: Ökonomischer Mythos und ökologische Realität, „Natur und Kultur“
2004.
Reflexive Governance for Sustainable Development, Eds. J.-P Voss, D. Bauknecht, R. Kemp, Edvard
Elgar, Cheltenham 2006.
Reich T.J., Iyer V.N., Miki B.L., Efficient transformation of alfa protoplast by intranuclear of Ti plasmids, „Bio/Technol.” 1986, No. 4.
350
Rekłajtis E., Wielokulturowość i uproszczenia w makroskali, w: A. Barska, M. Korzeniowski, Wie­
lokulturowość – międzykulturowość – transkulturowość w perspektywie europejskiej i po­
zaeuropejskiej, Uniwersytet Opolski, Opole 2007.
Renner M., The Anatomy of Resource Wars, Worldwatch Institute, Washington, D.C. 2002.
Rheingold H., Savery A., Vian K., Technologies of Cooperation, Palo Alto: Institute for the Future,
California 2005.
Rheingold H., Smart Mobs. The Next Social Revolution. Transforming Cultures and Communities in the Age of Instant Access, Basic Books, Cambridge 2002.
Richta R., Cywilizacja na rozdrożu, Konsekwencje rewolucji naukowo0technicznej dla społeczeń­
stwa i dla człowieka, tł A. Hołody, Książka i Wiedza, Warszawa 1971.
Ridley M., O pochodzeniu cnoty, Wyd. Rebis, Poznań 2000.
Rifkin J., Wiek dostępu, Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 2003.
Rittberger V., Die Vereinten Nationen zwischen weltstaatlicher Autorität und hegemonialer Machtpolitik, in: Eine Welt oder Chaos?, Hg. B. Meyer, Fischer, Frankfurt am Main 1996.
Ritzer G., Modern Sociological Theory, Boston 2000.
Rogall H., Aktuere der nachhaltigen Entwicklung, Ökom, München 2003.
Rogall H., Ökonomie der Nachhaltigkeit. Handlungsfelder für Politik und Wirtschaft, t. 2, tłum.
E. Kosmicki, Wiesbaden 2004.
Rogall H., Ökologische Ökonomie. Eine Einführung, 2. Aufl., VS Verlag für Sozialwissenschaften,
Wiesbaden 2008.
Rokeach M., The Understanding of Human Values, Free Press, New York, 1979.
Ropohl G., An den Grenzen der Ingenieurethik ,”Universitas” 1989, No. 6.
Ropohl G., Ethik und Technikbewertung, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1996.
Ropohl G., Technologische Aufklärung, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1991.
Rosegger G., The Economics of Production and Innovation. An Industrial Perspective, Pergamon
Press, Oxford, 1986.
Rosochacki S., Molecular biology technique involved in transgenic animals production, “Animal
Science Papers and Reports “1995, No. 13.
Rotmans J., Global Change and Sustainable Development: Towards an Integrated Conceptual Model, in: Earth Systems Analysis. Integrating Science for Sustainability, eds. H.-J.
Schellnhuber, V. Wernzel, Springer, Berlin 1999.
Różnica, tożsamość, edukacja. Szkice z pogranicza..., red. T. Szkudlarek, Impuls, Kraków 1995.
Ruggles III R.L., Knowledge Management Tools, Butterworth-Heinemann, Newton, Ma 1997.
Rutkowiak J., Kryzys pedagogiki a kryzys wychowania postrzegany przez pryzmat nauczycielskiej odpowiedzialności wychowawczej, w: Ku pedagogii pogranicza, red. Z. Kwieciński, L. Witkowski, Wyd. UMK, Toruń 1990.
Ryle G., Czym jest umysł?, PWN, Warszawa 1970.
Rynek pracy należy do IT, „Gazeta Wyborcza” 2008, 1 sierpnia.
Schachtschneider U., Zukunftsfähige Gesellschaften, Oldenburg 1995, S. 35 (tłum. E. Kosmicki).
Sachs J., Nasze wspólne bogactwo, Wyd. Naukowe PAN, Warszawa 2009.
Sachs W., Ökologie – die Achillesferse der Globalisierung, „Natur und Kultur” 2002.
Sadowski A., Zbiorowości lokalne w warunkach zrównoważonego rozwoju, w: Oblicza lokalności. Ku nowym formom życia lokalnego, red. J. Kurczewska, Wyd. IFIS PAN, Warszawa 2008.
Salij O.J., Szukającym drogi, Wyd. W drodze, Poznań 1993.
Saxenian A., Regional Advantage: Culture and Competition in Silicon Valley and Route 128, Harvard UP, Harvard 1994.
Sayfang G., Smith A., Community Action: A Neglected Site of Innovation for Sustainable Develop­
ment?, CSERGE Working Paper, EDM, Norwich 2006.
Schary Ph. B., Skjott-Larsen T., Zarządzanie globalnym łańcuchem podaży, Wyd. Naukowe PWN,
Warszawa 2002.
Schellnhuber H.-J., Earth Systems Analysis – The Scope of the Challenge, in: Earth Systems Analy­
sis. Integrating Science for Sustainability, Eeds. H.J. Schellnhuber, V. Wenzel, Springer, Berlin 1999.
351
Schmidheiny S., Business Council for Sustainable Development, Changing Cource. A Global Busi­
ness Perspective on Development and the Environment, The MIT Press, Cambridge (MA)
and London 1992.
Schmidt-Bleek, F., Nutzen wir die Erde richtig? Die Leistungen der NAtur und die Arbeit des Men­
schen, Fischer Taschenbuch Verlag, Frankfurt/Main 2007.
Schmidt-Bleek F., Wieviel Umwelt braucht der Mensch? mips – Das Maß für ökologisches Wirt­
schaften, Birkhäuser, Berlin 1994.
Scholie J.A., Globalizacja. Krytyczne wprowadzenie, Oficyna Wydawnicza Humanitas, Wyższa
Szkoła Zarządzania i Marketingu, Sosnowiec 2005.
Schrader-Frechette K., Environmental Justice – Creating Equity. Reclaiming Democracy, Oxford
University Press, Oxford 2002.
Schumpeter J.A., Bussiness Cycles, A Theoretical, Historical and Statistical Analysis of Capitalist Process, t.1, Porcupine Press, London 1939.
Schumpeter J.A., The Theory of Economic Development, Galaxy Book, New York 1932.
Sen A., On Ethics and Economics, Oxford University Press, Oxford 1987.
Senghaas D., Roth M., Editorisches Vorwort, in: Global Governance für Entwicklung und Frieden,
Hrsg. D. Senghaas, M. Roth, Dietz, Bonn 2006. Shrader-Frechette K., Risk and Rationality. Philosophical Foundations for Populist Reforms, University of California Press, Berkeley 1991.
Simonis G., Weltumweltpolitik: Erweiterung von staatlicher Handlungsfähigkeit durch Global Governance?, in: Globalisierung als politische Herausforderung, Hg. M. Behrens, VS Verlag
für Sozialwissenschaften, Wiesbaden 2005.
Simon H., Die heimlichen Gewinner–Hidden Champions: Erfolgsstrategien unbekannter Welt­
marktführer, Campus Verlag, Frankfurt am Main 1996.
Skarga B., Człowiek to nie jest piękne zwierzę, Znak, Kraków 2007.
Skolimowski H., Święte siedlisko człowieka, CUUW, PFŻ, BD, Warszawa 1999.
Skorupinski B., Ott K., Ethik und Technikfolgenabschätzung, ETH, Zürich 2000.
Słomski R., Kwiatkowska J., Chlebowska H., Diagnostyka molekularna, w: Nowe tendencje biolo­
gii molekularnej i inżynierii genetycznej oraz medycynie, Wyd. Sorus, Poznań 1996.
Smith A., Environmentalism and Technology, SPRU Working Papers, Brighton 2006.
Society, technology and risk assessment, ed. J. Conrad, London, Academic Press, New York 1980.
Sorensen A., Williams S., Shaping technology, guiding policy, Edvard Elgar, London 2002.
Sowa S., Linkiewicz A., Żurawska M., Grelewska K., „Kosmos, Problemy Nauk Biologicznych”
2007, t. 56, nr 3-4 (276-277).
Spengler O., Zmierzch Zachodu. Zarys morfologii historii uniwersalnej, tł. J. Marzecki, Wyd.K.R.,
Warszawa 2001.
Stahel W., The Performance Economy, Palgrave, Macmillan 2006.
Stiglitz J.E., Globalizacja, WN PWN, Warszawa 2004.
Stonehouse G., Hammill J., Campbell D., Purdie T., Globalizacja. Strategia i zarządzanie, Wyd.
Felberg SJA, Warszawa 2001.
Strydom P., Risk, Environment and Society, Open University Press, Buckingham 2003.
Studia nad zrównoważonym rozwojem, t. 1 – Zrównoważony rozwój. Wybrane problemy teore­
tyczne i implementacja w świetle dokumentów Unii Europejskiej, red. B. Poskrobko,
S. Kozłowski , PAN, Białystok – Warszawa 2005.
Surowiecki J., The Wisdom of Crowds: Why the Many Are Smarter Than the Few and How Collec­
tive Wisdom Shapes Business, Economies, Societies and Nations, Anchor Books, New York
2005.
Swieżawski S., O właściwe rozumienie tolerancji, „Znak” 1993 nr 6.
Szacki J., Historia myśli socjologicznej. Wydanie nowe, WN PWN, Warszawa 2002.
Szatur – Jaworska B., Uwagi o ekskluzji i inkluzji na przykładzie polityki społecznej wobec ludzi starych, w: Ekskluzja i i inkluzja społeczna. Diagnoza – uwarunkowania – kierunki, , red.
J. Grotowskiej-Leder, K. Faliszek, Wyd. Akapit, Toruń 2005.
352
Szczepański J., Konsumpcja a rozwój człowieka. Wstęp do antropologicznej teorii konsumpcji,
PWE, Warszawa 1981.
Szczurowska T., Polacy o biotechnologii i inżynierii genetycznej, TNS OBOP, styczeń 2005. Szopa J., Kostyń K., Kultury komórkowe i rośliny transgeniczne w biotechnologii, „Biotechnologia” 2006, nr 4 (75).
Szostek A., Wokół godności, prawdy i miłości. Rozważania etyczne, RWKUL, Lublin 1995.
Sztumski W., Rozwój zrównoważony; konieczność, szansa czy mit? w: Filozoficzne, społeczne i ekonomiczne uwarunkowania zrównoważonego rozwoju, red. A. Pawłowski, Wyd. Drukarnia Liber Duo Kolor, Lublin 2004.
Sztumski W., Szkic prospektywny (Ewolucja i możliwości przetrwania), Uniwersytet Śląski, Katowice 1996.
Szymański W., Interesy i sprzeczności globalizacji, DIFIN, Warszawa 2004.
Śliz A., Szczepański M.S., Czy koniec socjalizmu? Polska transformacja w teoriach socjologicz­
nych, Wyd. Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2008.
Tapscott D., Gospodarka cyfrowa. Nadzieje i niepokoje Ery Świadomości Systemowej, Business
Press, Warszawa 1998.
Tarnowski J., Martin Buber – nauczyciel dialogu, „Znak” 1980, nr 7.
Taylor C., Źródła współczesnej tożsamości, Znak, Kraków 1995.
Technik und Interkulturalität. Probleme, Grundbegriffe, Lösungsstrategien, Hrsg. Ch. Hubig,
H. Poser, Düsseldorf 2007.
Teorie postaw, red. S. Nowak, PWN, Warszawa 1973.
The Future of the World Economy. Economic Growth and Structure Change, ed. Krelle W., IIASA
Springer Verlag, Berlin 1989.
The Precautionary Principle in the 20th century. Late Lessons from early warnings, Eds P. Harremoes, et al., Earthscan, London 2002.
The Sage Handbook of Environment and Society, eds. Pretty J. et al., Sage, London 2007.
The World to 2030 – The Consequences of Policy Inaction, Part 1. Drivers of Environmental
Change, Consumption, Production and Technology, OECD Environmental Outlook to
2030, Paris 2008.
Thurow L.C., Powiększanie bogactwa, Wyd. Helion, Gliwice 2006.
Tischner J., Gra wokół odpowiedzialności, „ Znak” 1995, nr 10.
Tischner J., Inny, „Znak” 2004, nr 1.
Tischner J., Wiara w godzinie przełomu, w: Humanistyka przełomu wieków, red. J. Kozielecki,
Wyd. Żak, Warszawa 1999.
Tillmann K.-J., Teorie socjalizacji. Społeczność, instytucja, upodmiotowienie, PWN, Warszawa 1996.
Toffler A., Budowa nowej cywilizacji, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1996.
Toffler A., Toffler H., Rewolucyjne bogactwo, Wyd. Kurpisz S.A., Przeźmierowo 2007.
Toffler A., Szok przyszłości, PIW, Warszawa 1974.
Toffler A., Trzecia fala, PIW, Warszawa 1997.
Tolerancja, red. B. Karolczak-Biernacka, Wyd. Instytutu Badań Edukacyjnych, Warszawa 1992.
Tomczyk-Tołkacz J., Czynniki kształtujące jakość życia na obszarach przyrodniczo cennych, w:
Jakość życia w perspektywie nauk humanistycznych, ekonomicznych i ekologii, red. J.
Tomczyk-Tołkacz, KZJiŚ, Jelenia Góra 2003.
Towards a European Strategy for Nanotechnology, Communication from the Commission, Office
for Official Publications of the European Communities, Luksemburg 2004.
Toynbee A., Studium historii, tłum. J. Marzecki, PIW, Warszawa 2000.
Tożsamość narodowa młodzieży na pograniczach, red. Z. Jasiński, A. Kozłowska, Wyd. Uniwersytetu Opolskiego, Opole 1997.
Tożsamość, odmienność, tolerancja a kultura pokoju, red. J. Kłoczowski, S. Łukasiewicz, Instytut
Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin 1998.
Tudek B., Zastosowanie genetycznie zmodyfikowanych mikroorganizmów a działania Unii Euro­
pejskiej i Polski dla zachowania bezpieczeństwa biologicznego, „Biotechnologia” 2002, nr
4(59).
353
Tulasiewicz W., Przygotowanie nauczyciela do pracy w wielokulturowym społeczeństwie, w:
Edukacja międzykulturowa w wymiarze instytucjonalnym, red. J. Nikitorowicz, M. Sobeckiego, Wyd. Uniwersyteckie Trans Humana, Białystok 1999.
Turkiewicz M., Kalinowska H., Żywność GM – produkcja żywności w XXI w., w: Kod korzyści, oczekiwania, dylematy biotechnologii, red. T. Twardowski, A. Michalska, Poznań 2001.
Twardowski T., Mówię „tak” dla GMO, „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 47.
Twardowski T., Żywność genetycznie zmodyfikowana, zagrożenia czy szansa, „Fragmentaagronomica” 2004 (XXI), nr 4 (84).
Tyczewska A., Bąkowska-Żywicka K., Zwierzęta jako bioreaktory – przyszłość przemysłu farma­
ceutycznego? „Biotechnologia” 2008, nr 3 (82).
Twardowski T., Kwapich E., 100 + 30 najczęściej zadawanych pytań na temat współczesnej bio­
technologii, Agencja EDYTOR®, Poznań 2001.
Twardowski T., Zimny J., Twardowska A., Biobezpieczeństwo biotechnologii, Poznań 2003.
UNEP, CSCP, Creating Solutions for Sustainable Consumption and Production_A Background Pa­
per prepared for The Expert Conference on the Marrakech Process ‘Creating Solutions for Sustainable Consumption and Production, An Expert Conference on the Marrakech
Process’, 22 and 23 November, Wuppertal 2006.
Unsere gemeninsame Zukunft. Der Brundtland­Bericht der Weltkommission für Umwelt und Ent­
wicklung, Hg. Hauff V., Greven, Eggenkamp 1987.
Utopie inkluzji. Sukcesy i porażki programów reintegracji społecznej, red. K.W. Frieskie, Instytut
Pracy i Spraw Socjalnych, Warszawa 2004.
Van Asselt M., Rotmans J., Uncertainty Management in Integrated Assessment Modelling: To­
wards a pluralistic approach, “Environmental Monitoring and Assessment” 2001, Vol. 69.
Van der Wal K., Globalisierung, Nachhaltigkeit und Ethik, „Natur und Kultur” 2003.
Vernon R., International Investment and International Trade in the Product Cycle, „Quarterly
Journal of Economics” 1966, Vol. 80, No. 2.
Vocabulaire technique et critique de la philosophie, par Andre Lalande, Presses universitaires de
France Vendôme, Paris 1962.
Voigt R., Ende der Innenpolitik? Politik und Recht im Zeichen der Globalisierung, „Aus Politik und
Zeitgeschichte. Beilage zur Wochenzeitung. Das Parlament“ 1998.
Vogt W.P., Tolerance & Education. Learning to Live With Diversity and Difference, SAGE Publications, London 1997.
Vollmer G., Mesocosm and obiective knowledge, in: Concepts and Approaches in Evolutionary Epistemology, Towards an Evolutionary Theory of Knowledge, ed. F.M. Wuketits, Dordrecht, Lancaster, Boston 1984.
Von Schomberg R., The objective of Sustainable Development: Are we coming closer? EU Fore­
sight Working Papers Series 1, Commission of the European Union, Brussels 2002.
Von Schomberg R., The Precautionary Principle and Its Normative Challenges, in: The Precautio­
nary Principle and Public Policy Decision Making, Eds. E. Fisher, J. Jones, R. von Schomberg, MA: Edward Elgar, Cheltenham, UK/Northampton 2005.
Voss K.U., Mowa inauguracyjna, w: G. Banse, A. Kieras, Zrównoważony rozwój: od naukowego badania do politycznej strategii, Edition Sigma, Karlsruhe 2005.
Vovk V., Sustainable Devlopment for the Second World, Worldwatch Institute, Washington, D.C.
2003.
Walker W.E., Harremoes P., Defining Uncertainty. A Conceptual Basis for Uncertainty Manage­
ment in Model­Based Decision Support, “Integrated Assessment” 2003, Vol. 4, No. 1.
Wallerstein J., Koniec świata jaki znamy, Wyd. Naukowe Scholar, Warszawa 2004.
WBGU: Welt im Wandel – Neue Strukturen globaler Unweltpolitik Jahresgutachten 2000, Springer, Bremerhaven 2000.
WCED­World Commission on Environment and Developmen. Our common future, Oxford University Press, Oxford 1987.
Weaver P. et al., Sustainable Technology Development, Greenleaf Publisher, Sheffield 2000.
354
Weber M., Fahrenkrog G.,Sustainability and technology. A framework for discussion, Report EUR
16457 EN, Bruksela 1996.
Weber M., Polityka jako zawód i powołanie, Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1989.
Weizsäcker E.U., von Lovins A.B., Lovins L.H., Faktor Vier. Doppelter Wohlstand – halbierter Na­
turverbrach, Droemer Knaur, München 1995.
Welfens M.J., Dematerialization Strategies and Systems of National Accounts, “Fresenius Environmental Bulletin” 1993, No. 8.
Weltkonferenzen und Weltberichte, Hrsg., D. von Messner, F. Nuscheler, Dietz, Bonn 1996.
Węgleński P., Ależ uparty gen głupoty!, „Gazeta Wyborcza” 2008, nr 46.
Wierzbicki A., Edukacyjne i kulturowe wyznaczniki rozwoju i kreatywności: Ogólne aspekty in­
terdyscyplinarne, Komitet Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN, referat na
posiedzenia Komitetu, Warszawa 18 marca 2009 roku.
Wilber K., Krótka historia wszystkiego, Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa
2007.
Willke H., Entzauberung des Staates. Überlegungen zu einer gesellschaftlichen Steuerungstheorie,
Athenäum, Königstein/Ts. 1983.
Wilson E. O., Przedmowa, w: Sachs J., Nasze wspólne bogactwo, Wyd. Naukowe PAN, Warszawa
2009. Winston B., Media technology and Society. A history from the Telegraph to Internet, Routledge,
London 1998.
Winter P.C., Hickey G.I., Fletcher H.L., Genetyka, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 1996.
Witkowski L., Edukacja i humanistyka. Nowe (kon)teksty dla nowoczesnych nauczycieli, t. 2, Instytut Badań Edukacyjnych, Warszawa 2007.
Witkowski L., Edukacja wobec sporów o (po)nowoczesność, Instytut Badań Edukacyjnych, Warszawa 1997.
Witkowski L., Rozwój i tożsamość w cyklu życia. Studium koncepcji Erika H. Eriksona, Wyd. UMK,
Toruń 1989.
Word Economic Outlook Database, International Monetary Fund, October 2008. Wprowadzenie do filozoficznych problemów ekologii, red. A. Papuziński, Bydgoszcz 1999.
Wychowanie do poszanowania środowiska społeczno­przyrodniczego, red. Czartoszewski J.W.,
Kotowski J. M., Verbinum, Warszawa 2003.
Zabłocki G., Rozwój zrównoważony – idee, efekty, kontrowersje, Wyd. UMK, Toruń 2002.
Zachariasz A.L., Moralność i rozum w ponowożytności, w: Moralność i etyka w ponowoczesności,
red. W. Sareło, Wyd. Akademii Teologii Katolickiej, Warszawa 1996.
Zacher L.W., Bezpieczeństwo ekologiczne i społeczne, w: Europa – kontynent ryzyka?, red.
M. Bożek, M. Troszyński, Wyd. AON, Warszawa 2007.
Zacher L.W., Biznes a ekologia: interesy, gry, wartości, w: Kultura ekologiczna – Transformacja – Biznes, red. A. Papuziński, S. Baczulis, Bydgoskie Towarzystwo Naukowe, Bydgoszcz
1999.
Zacher L.W., Edukacyjne i doradcze aspekty ekologicznych wyzwań Unii Europejskiej wobec przedsiębiorczości, w: Przedsiębiorstwa i gospodarki po wstąpieniu do Unii Europejskiej,
red. K. Kuciński, SGH, Warszawa 2005.
Zacher L.W., Gospodarka – społeczeństwo – wiedza – Ewolucja cywilizacyjna – efekt rynku – stra­
tegia i polityki, „Cywilizacja i Polityka” 2006, nr 4.
Zacher L.W., Gry o przyszłe światy, WDN PAN, Warszawa 2006.
Zacher L.W., Kryzysy i ich badanie a trwały rozwój, „Transformacje” 2005, grudzień.
Zacher L.W., Rozwój samopodtrzymujący się – orientacje racjonalnościowe, w: Zrównoważony rozwój – od utopii do praw człowieka, red. A. Papuziński, Branta, Bydgoszcz 2005.
Zacher L.W., Rozwój zrównoważony i trwały jako wyzwanie dla biznesu, „Problemy Ekologii”
2004, nr 4.
Zacher L.W., Społeczne wartościowanie technik, „Polska 2000” 1984, nr 2.
Zacher L.W., Spór o globalizację – Eseje o przyszłości świata, Elipsa, Warszawa 2003.
355
Zacher L.W., Technika a społeczeństwo, w: Encyklopedia socjologii, t. 4, Oficyna Naukowa, Warszawa 2002.
Zacher L.W., Transformacje społeczeństw – od informacji do wiedzy, Wyd. C. H. Beck, Warszawa
2007.
Zacher L.W., Trwały rozwój – utopia czy realna możliwość?, „Problemy Ekorozwoju” 2008, t. 3,
nr 2.
Zacher L.W., Wdrażanie koncepcji zrównoważonego i trwałego rozwoju, „Master of Business
Administration” 2005, nr 5.
Zacher L.W., Współistnienie nauk (od mono­ do postdyscyplinarności), w: Czy dwie kultury?, red.
J. Broda i in., Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Nauki Polskiej, Zabrze 2005.
Zarządzanie środowiskiem – Teraźniejszość i przyszłość, red. B. Poskrobko, Wyd. Politechniki
Białostockiej, Białystok 2003.
Ziemia naszym domem, red. J. Kuczyński, Warszawa 1996.
Zimny J., Systemy transformacyjne w kulturach in vitro a transformacje u roślin zbożowych, Monografia IHAR, Warszawa 1996.
Znaczenie i prawda. Rozprawy semiotyczne, red. J. Pelc, WN PWN, Warszawa 1994.
Zürn M., Zum Verhältnis von Globalisierung, politischer Integration und politischer Fragmentati­
on, „Jahrbuch Arbeit und Technik”, Hg. V. Fricke, Bonn 2000.
356

Podobne dokumenty