Szanowni Państwo

Transkrypt

Szanowni Państwo
Szanowni Państwo,
do Państwa dyspozycji oddajemy serię testów, które zostały przeprowadzone na zlecenie
naszego sklepu – www.propong.pl
Wszystkie testy powstały pod redakcją zawodnika z kilkunastoletnim doświadczeniem, który
gra na poziomie I polskiej ligi. Mamy nadzieję, że ich lektura pozwoli Państwu dokonać
trafnego wyboru sprzętu, który będzie dopasowany do Państwa stylu gry i spełni Państwa
oczekiwania.
UWAGA!!!
PONIŻSZY TEST STANOWI WYŁĄCZNĄ WŁASNOŚĆ SKLEPU INTERNETOWEGO WWW.PROPONG.PL
I JEST CHRONIONY PRAWAMI AUTORSKIMI.
Wszystkie deski zostały przetestowane na siedmiu różnych okładzinach:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Tibhar Rapid X-Press 2.0 czarna (TR)
Friendship RITC 729 Faster 2.0 czarna (FF)
Friendship RITC 2000 czarna, podkład MRS (F2000)
Butterfly Sriver G2 2.1 czerwona (BG2)
Butterfly Sriver EL czarna 2.1 (BEL)
Joola Samba czerwona 2.1 (JS)
Galaxy Neptune 0,8 czerwony (długi czop) (GN)
Okładziny zostały wyselekcjonowane według stopnia ich twardości, od najtwardszej do najbardziej
miękkiej, pozwoli to zobrazować przydatność poszczególnych typów okładzin dla testowanych
desek. W dalszym opisie będę posługiwał się skrótami nazw okładzin, które znajdują się
w nawiasach.
Jakość wykonania wszystkich desek z serii M nie budzi żadnych zastrzeżeń. Jedynie w modelu M6,
przy częstym odklejaniu okładzin, zostaje na nich trochę sklejki. Nie jest to w żadnym wypadku
wada tego produktu, po prostu zewnętrzną warstwę w tej desce stanowi bardzo miękkie drewno.
Wystarczy posmarować lub natrysnąć deskę cienką warstwą lakieru do drewna i będzie wszystko
w porządku. Jak już na tą firmę przystało, deski posiadają super wygodne uchwyty. Jak zwykle
wrażenia wizualne również na najwyższym poziomie. Wszystkie modele serii M zrobione są tylko
z samego drewna, bez żadnych dodatków.
Całą serię można podzielić na all i off. M1, M2, M3, M4 to all natomiast M5 i M6 to zdecydowanie
off.
M1, M2, M3 i M4
Wszystkie te cztery deski są bardzo zbliżone parametrami. Jednak pewne różnice można
wychwycić. Wszystkie posiadają po 5 sklejek drewnianych. Na pewno wszystkimi gra się najlepiej
na miękkich i średnio twardych okładzinach
Wrażenia z gry wszystkimi modelami, były od samego początku bardzo dobre. Już po pierwszych
odbiciach każdą z nich, wychwyciłem różnice, które dla zawodowców mogą mieć znaczną wagę.
Zatem M1 i M3 dla mnie bynajmniej mają wyczuwalnie lepsze czucie i kontrolę przy zbliżonej
szybkości, w porównaniu z innymi modelami z serii M. Nie są to tylko moje doświadczenia,
koledzy z drużyny, którzy także testowali te deski przychylili się do mojego zdania. M4 jest
również bardzo dobra, jest minimalnie szybsza, ale w związku z tym traci troszeczkę na kontroli
i czuciu. Natomiast M2 jest dla mnie nieco słabsza od pozostałych. Kontrola i czucie są w niej na
wyczuwalnym, niższym poziomie. Również co do szybkości mogę powiedzieć, że jest minimalnie
wolniejsza od reszty.
CIEKAWOSTKA: pewnego razu do klubu zawitał zawodnik z ekstraklasy. Akurat testowałem
te deski. Oczywiście po krótkiej namowie, dał się nakłonić, żeby nimi pograć. On również miał
bardzo podobne zdanie do mnie. Na nim, największe wrażenie zrobiła akurat M1. Dokończenie
tematu przy teście desek M5 i M6...
Jak więc widać moja opinia, to nie zbieg okoliczności. Elementy gry wszystkimi czterema deskami
grało się bardzo podobnie. Oczywiście nie grało się identycznie, ale różnice są tak małe, że można
je poczuć tylko na zdecydowanie wyższym poziomie zaawansowania. Mogę też napisać, że dałem
pograć tymi deskami raczej amatorom z mojego regionu (poziom około III ligi). Dla nich wszystkie
deski były tak zbliżone parametrami, że gdyby im zawiązać oczy, to nie wyczuliby, że grają
różnymi deskami.
BLOK: bez żadnego problemu wszystko siadało na stole. Stop blok czy kontra blok, wszystko
fajnie i przyjemnie, przy zachowaniu bardzo dobrej kontroli.
SERWIS: w tym elemencie czułem się, jakbym każdą z nich grał przynajmniej kilka miesięcy.
Rotację można było nadać taką, jak się chciało, bez żadnego problemu i bez większej praktyki. Tak
samo z odbiorem nie miałem większego problemu.
ZBICIE: deski nie mają zbyt dużej katapulty, ale można nimi zbijać szybko, z dużą kontrolą
i dobrym czuciem.
PODCĘCIE, LOB: biorąc po uwagę ogólne wrażenia z gry, mogę stwierdzić, że deski nadają się
pod długiego czopa. Jednak moim zdaniem brakuje im trochę elastyczności do tego rodzaju gry.
Natomiast do lobów są znakomite. Nie trzeba długo się wczuwać, żeby grać naprawdę efektowną
i efektywną grę lobami. Jak ktoś preferuje w swoim stylu gry ten element, to bardzo polecam.
TOPSPIN: najciekawszy element zostawiłem na sam koniec. Z całego serca wszystkie cztery deski
polecam do tego elementu. Przede wszystkim do gry na stole. Wręcz wzorowo się zachowują.
Im dalej od stołu tym gorzej, ale tylko dla tych, którzy preferują szybkie topspiny tzw. „fast
topspiny” dalej od stołu. Dla tych, którzy kładą większy nacisk na rotację, a nie na szybkość,
szczerze polecam także do gry dalej od stołu. Kontrola i znakomite czucie w tych deskach
sprawiają, że gra nimi jest naprawdę przyjemnością.
PODSUMOWANIE
Deski przeznaczone dla tych, którzy preferują grę na stole oraz w II strefie, nastawionych na atak
z rotacją. „Czopiarze” również będą zadowoleni, ale wiem, że są lepsze deski do gry długim
czopem. Najwięcej pozytywnych opinii zebrały M1 i M3. Minimalnie gorzej wypada M4.
Natomiast M2 trochę odstaje od pozostałych w każdym parametrze. Nie jest to na pewno kolosalna
różnica, ale wyczuwalna. Jednak podkreślam, że taką różnicę zauważyć można tylko i wyłącznie
już na wyższym stopniu zaawansowania.
M5 i M6
Obydwie deski zakwalifikować można zdecydowanie do kategorii off. Są zbliżone do siebie
parametrami. Mają po siedem sklejek drewnianych. Grałem nimi na twardych i miękkich
okładzinach. Obydwie zdecydowanie lepiej sprawują się na miękkich okładzinach.
Wrażenia z gry od samego początku znakomite. Po pierwszych odbiciach już jednak wiedziałem,
że M5 jest minimalnie szybsza. Ale jak już podkreślałem wcześniej, jest to różnica wyczuwalna
na wyższym poziomie zaawansowania. Po dłuższym okresie użytkowania wiem jedno, że mi
bardziej do gustu przypadł model M6. Nie zmienia to faktu, że M5 jest również znakomita.
Tym bardziej, że u mnie w klubie jednym do gustu bardziej przypadła M5, a innym M6, więc nie
ma żadnej reguły na to. Wiem jedno, obydwie są wspaniałe do szybkiej gry topspinowej.
Na różnych forach czyta się, że M6 jest klonem deski Stiga Clipper. Miałem okazję grać również
tą Stigą. Jest to na pewno również dobra deska, ale M6 jest o wiele lepsza. To nie jest tyko moje
zdanie, lecz także kilku znajomych z I ligi, którzy grali obydwiema deskami
.
CIEKAWOSTKA cd.- kończąc wypowiedź muszę jeszcze napisać, że wspomniany wyżej
„ekstraligowiec”, grał również deskami M5 i M6. Na końcu mi powiedział: „Jakbym nie miał
kontraktu z firmą …….., to nie zastanawiał bym się i bym brał M6”. Ta opinia powinna jednak
o czymś świadczyć.
BLOK i SERWIS: bardzo podobnie jak w przypadku desek od M1 do M4.
ZBICIE: duży katapult, znakomita kontrola i czucie, to tak w skrócie, co można oczekiwać od tych
desek w tym elemencie.
PODCIĘCIE, LOB: do gry długimi czopami raczej się nie nadają. Nie wiem dlaczego, ale tracą
kontrolę na tego typu okładzinach. Podcięcie gładkimi okładzinami natomiast wykonuje się
znakomicie. Do lobów również nie mam żadnych zastrzeżeń.
TOPSPIN: i ponownie najlepszy element zostawiłem na koniec. Te dwie deski są stworzone do tego
elementu. Dopiero tutaj można zauważyć pełną moc i wszystko najlepsze, co w tych deskach
„drzemie”. Topspiny ze stołu, czy w II strefie są po prostu znakomite. Wszystko siada na stół
bez żadnego problemu. Lekko i przyjemnie. Z miękkimi okładzinami to jest dopiero gra.
PODSUMOWANIE:
Cóż jeszcze mogę dodać do tych desek - brać póki są. Naprawdę znakomite deski do gry
topspinowej na każdym poziomie wyszkolenia. Za niewygórowaną cenę można mieć naprawdę
super sprzęt. Tym bardziej, że zostały tak pozytywnie ocenione przez zawodnika z ekstraklasy,
a trudno o lepszą rekomendację.
PODSUMOWANIE SERII M
Wszystkie deski zostały przetestowane przede wszystkim na miękkich okładzinach, bo w takim
zestawieniu sprawują się najlepiej. Przede wszystkim starałem się na nich pograć znaną wszystkim
okładziną Sriver EL. Na pewno większość graczy miała z tą okładziną do czynienia lub słyszała
o niej. W sumie to wystarczy przeczytać powyższe opinie i nie zastanawiać się, tylko kupować.
Dlatego z całego serca polecam wszystkim. Oprócz Srivera EL grałem nimi Joola Sambą
i Friendshipem 2000. Na tych okładzinach deski również spisywały się znakomicie.

Podobne dokumenty