Pobierz - Kultura Siedlecka
Transkrypt
b e z p ł a t n y m i e s i ę c z n i k luty 2011 nakład 5 000 egz. nr 2 (36) 2011 ISSN 1898-5572 Znamy już zwycięzców konkursu „Wydarzenie Roku 2010” patrz str. 2 2 kultura siedlecka luty2011 na dobry początek Początek roku, to czas bardzo wytężonej pracy. Podsumowania, rozliczenia oraz rozpoczynanie wielu rzeczy, bo każdy wie, że najlepiej zacząć wszystko od początku właśnie na początku roku. Kwestię „od jutra...” zostawmy na małe rzeczy. Jako że jesteśmy miesięcznikiem, wiele postanowień mamy zaplanowanych na „od następnego miesiąca”. Więc od następnego miesiąca, czyli marca, na łamach „KS” z pewnością będzie wiele atrakcyjnych propozycji. A co w lutym? Agnieszka Janiszewska W aktualnym numerze, z dumą ogłaszamy kto jest zwycięzcą naszego corocznego konkursu na Wydarzenie Roku – to w ramach podsumowań. A co jeśli chodzi o początek? Rozpoczynamy debatę o siedleckiej kulturze. To, czy okaże się to trafioną inicjatywą zależy od Waszej reakcji. W styczniu rozpoczęliśmy nowy cykl spotkań dyskusyjnych, poprzedzonych projekcjami filmów o tematyce artystyczno-kulturalnej. Przyznam, że dyskusje podnosiły temperaturę biura co najmniej o 10°. Więc może i to się uda. Redaktorka Naczelna: Agnieszka Janiszewska, tel. 608 657 713, Redaktorka Prowadząca: Małgorzata Góral, Adres: Siedlce, ul. Pułaskiego 11, www.kulturasiedlecka.pl, e-mail: [email protected], Kulturę tworzą: Agnieszka Janiszewska, Małgorzata Góral, Witold Bobryk, Bartosz Szumowski, Wojciech Kokoszka, Izabela Kuniewicz, Małgorzata Mańkowska (MOK), Barbara Skrętowicz, Kamila Głowacka, Renata Biernat, Dział reklamy: Izabela Kuniewicz, tel. 783 678 322, Skład: Maciej Tołwiński, Panoramix, tel. 692 543 617, Druk: Iwonex, Siedlce, Ujrzanów 289, Wydawca: stowarzyszenie tutajteraz, Dyżury redakcji: każdy wtorek: 11.00 –14.00, każdy czwartek: 15.00 –17.00 IV SIEDLECKA AUKCJASZTUKI Wydarzenie Roku 2010 Konkurs „Kultury Siedleckiej”, zapoczątkowany w zeszłym roku, miał kolejną odsłonę. Od 20 stycznia znane są wyniki. Opublikowane zostały już na stronie internetowej miesięcznika. Sam konkurs przebiegał w dwóch etapach. W grudniu czytelnicy „Kultury” drogą mailową zgłaszali propozycje, natomiast w styczniu miało miejsce właściwe głosowanie za pomocą SMS-ów. Jest to jedyny, jak dotąd, siedlecki konkurs, w którym decyzję podejmuje ogół mieszkańców, a nie komisja złożona ze specjalistów. Odbędzie się 15 marca. Zgłoszenia od artystów przyjmujemy do 15 lutego. Wyniki, tego plebiscytu popularności, przedstawiają się następująco. Pierwsze miejsce przypadło Tomkowi Markiewiczowi – redaktorowi „Tygodnika Siedleckiego”, z pasji – dziennikarzowi muzycznemu. Wydarzeniem docenionym przez czytelników była promocja książki Gwiazdozbiór. Na drugim miejscu uplasowała się redakcyjna koleżanka Tomka Markiewicza – Mariola Zaczyńska, autorka świetnie przyjętej przez czytelniczki (głównie czytelniczki, choć książka podoba się również mężczyznom) książki Jak to robią twardzielki... . Fakt, że na dwóch pierwszych miejscach Siedleckie Forum Kultury Info: [email protected] www.tutajteraz.free.ngo.pl Jako redakcja magazynu związanego z tematyką kulturalną, chcemy zaprosić wszystkich do udziału w debacie o siedleckiej kulturze. Chcielibyśmy, aby debata dotyczyła lokalnej oferty kulturalnej. Kultura, ogólnie rzecz ujmując, jest tematem bardzo rozległym. Jako inicjatorzy debaty, nie chcemy w jakikolwiek sposób zawężać problematyki, więc poruszane tematy mogą dotyczyć wszystkich imprez kulturalne konkursy Wśród osób, które wyślą e-maila na adres: [email protected] w dniach 1–6 lutego (w temacie proszę podać nazwę wydarzenia, brak tej informacji spowoduje niewzięcie udziału w losowaniu) zostaną rozlosowane podwójne bezpłatne wejściówki na następującą imprezę: *dowolny film w NoveKino Siedlce. reklama znalazły się imprezy czytelnicze, był dla redakcji „Kultury” niemałym zaskoczeniem. Miłym oczywiście, bo zaprzecza złowieszczym statystykom czytelnictwa w Polsce. Jak się okazało, Siedlce książką stoją. Nie bez znaczenia jest też fakt, że obie książki podbiły nie tyko lokalny rynek czytelniczy. Znane są w całej Polsce. Trzecie miejsce zajęła zasłużona na lokalnej scenie kapela Outside, która w 2010 roku wydała płytę Rozwarstwienie. Grają od 13. lat, ciągle dorastają nowi fani, a dotychczasowi są wierni. Zaowocowało to zajęciem trzeciego miejsca w gronie laureatów konkursu. Jako redakcja, serdecznie gratujemy zwycięzcom, głosującym oraz wszystkim zakwalifikowanym do finału. Rozpoczął się kolejny rok wytężonej pracy – powodzenia! Agnieszka Janiszewska i inicjatyw kulturalnych organizowanych przez wszystkie siedleckie ośrodki kultury. Formułę debaty proponujemy rozdzielić na dwa etapy. Pierwszy etap będzie przebiegał w internecie, gdzie na specjalnie założonym forum będzie można składać propozycje. Odnośnik do forum znajduje się na stronie internetowej www.kulturasiedlecka.pl. Docelowo debata zaplanowana jest jako dyskusja panelowa z udziałem publiczności. Po zebraniu propozycji podamy temat i termin debaty. reklama Centrum Muzyczne - Agencja Koncertowa sklep internetowy: www.bemolmaxima.pl instrumenty muzyczne kompleksowa organizacja imprez koncerty plenerowe, klubowe, firmowe, festyny imprezy promocyjne scena, oświetlenie profesjonalne nagłośnienie Elektro- Voice XLC DVX 08-110 Siedlce, ul. Piłsudskiego 55, tel. 025 632 69 74, kom. 603 969 785, 509 400 666, www.bemolmaxima.com.pl, [email protected] 3 kultura siedlecka luty2011 * KONCERTY Idzie Wiosna! aka positive rhythm Rockowo i w rytmach reggae Na finiszu ferii zimowych w Sali Widowiskowej Podlasie wystąpi, dobrze znany siedlczanom, zespół PodobaMiSię. Na koncercie, oprócz najbardziej popularnych kawałków zespołu, na pewno nie zabraknie utworów z najnowszej płyty multimedialnej A MORZE. Na dokładkę sobotniego wieczoru zagra zespół Transsexdisco, który intensywnie działa i koncertuje od czerwca 2007 roku. Muzyka Transów, to przede wszystkim rock, ale można się doszukać brzmień popowych z elektronicznym klimatem. Nie brakuje również punkowej energii. Zespół tworzy czterech muzyków: Damian Lange odpowiedzialny za gitarę, śpiew, jak również za teksty i kompozycje, Krzysiek Napiórkowski – bas, Marcin Matyszewski – klawisze oraz Emil Walinowicz – perkusja. Zespół ma na koncie wiele wyróżnień na festiwalach i przeglądach, m. in. jest laureatem Eko Union Of Rock w Węgorzewie 2009, znalazł się również w ścisłej czołówce konkursu młodych kapel w Jarocinie (2010). Obecnie rozwija swoje umiejętności i stara się przekazywać swoją muzykę innym. Albert Klejc członek zespołu PodobaMiSię. Powiększające się grono fanów pozwala na dość intensywne koncertowanie w coraz to dalszych rejonach kraju. Miastem, gdzie TSD tworzy własną historię jest Olsztyn. 10 lipca 2010 roku ukazała się debiutancka płyta TSD – Ultrachemia. Organizatorem koncertu jest Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach. Szczegółowe informacje o koncercie na odrębnych afiszach oraz na www.mok.siedlce.pl. 26 lutego, godz. 18.00, Sala Widowiskowa Podlasie. fot. arch. zespołu Duża dawka energii, dużo rocka, reggae i ska – tego na pewno nie zabraknie podczas koncertu, który już 26 lutego w „Podlasiu”. W ramach akcji „Ferie w mieście” odbędzie się w Węgrowie koncert reggae, ska i rap. Wystąpią: Awariat Nato (punk/reggae/ ska, Nowy Sącz), Niagara (reggae, Cieszanów), A.J.K.S. (rap/alternative, Sosnowiec). Więcej informacji: www.stowarzyszenie-przestrzen.org 26 lutego, godz.: 18.00, Miejska Kręgielnia (ul. Powstańców 1), wstęp: 12 zł. reklama ZAPROSZENIE Wiele świata stron Już wkrótce muzyka klasyczna z całego świata zabrzmi w Sali Widowiskowej Podlasie, a sprawcą tego wydarzenia będzie Kwartet Smyczkowy „Aleksandria”. Z wielu świata stron – taki tytuł będzie nosił kolejny, cykliczny koncert, podczas którego będzie można usłyszeć muzykę z różnych regionów świata. Kwartet Smyczkowy „Aleksandria” wystąpi w składzie: I skrzypce – Danuta Feruś-Żurek, II skrzypce – Alicja Żurek, altówka – Piotr Grabowicz, wiolonczela – Edyta Koć. Koncert organizuje Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach. 13 lutego, godz. 17.00, Sala Widowiskowa Podlasie, wstęp wolny. Wspólne Bycie Serc Walentynki tuż tuż. Propozycji spędzenia tego święta jest wiele. Ci, dla których ma ono szczególne znaczenie oraz ci, którzy chcą posłuchać piosenki poetyckiej w dobrym wykonaniu, powinni w walentynkowy wieczór wybrać się do Sali Widowiskowej Podlasie. Dla wszystkich, nie tylko zakochanych, którzy chcą spędzić ten wieczór przy dźwiękach nastrojowej muzyki, Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach przygotował koncert Macieja Turkowskiego z zespołem. Podczas tego wydarzenia na pewno nie zabraknie utworów z płyty Turkowskiego – Tyle pragnień, która 23 listopada 2007 roku ukazała się w sklepach. Siedlecki kompozytor oraz pedagog muzyczny zamieścił na niej 15 utworów, które do tej pory wielbiciele jego talentu reklama 14 lutego, o godz. 19.00, Sala Widowiskowa Podlasie, wstęp wolny, ilość miejsc ograniczona. mogli usłyszeć na różnego rodzaju przeglądach piosenki poetyckiej oraz ogólnopolskich festiwalach. Większość z tych utworów została doceniona przez m.in. takie osobowości jak Andrzej Poniedzielski, co stanowi o dużej wartości tych piosenek. Dodatkową motywacją uczestnictwa w koncercie 14 lutego niech będzie to, iż organizator obiecuje dodatkowe atrakcje podczas koncertu. Szczegóły na odrębnych afiszach i na stronie MOK. , le arnawa k w e z s a! niej Najwa¿ udana imprez to o g e t u l 2 1 dziwej praw aj smak pozn iej ...Carsk Rosji Rosji c¹ ju¿ re zech nami ó t k , r h pa aæ z Dla tyctego œwiêtow u l 2 1 KI N i!!! NTYm E L A W lne up o ink sp ecja fot. arch. artysty Na fot. Maciej Turkowski. Siedlce ul. Garwoliñska 53 tel./fax: (025) 643 54 09 604 089 315, 795 491 515 www.panderosa.pl 4 kultura siedlecka W świecie baśni luty2011 Zimowa Akademia Talentów Ferie zimowe tuż tuż, w związ- ku z tym Miejska Biblioteka Publiczna w Siedlcach zaprasza dzieci do udziału w zajęciach. Ferie za pasem. Nie czas na błogie lenistwo. Dla bardziej aktywnych i amW programie przybliżanie wybranych baśni bitnych uczniów i uczennic, instruktorzy z różnych stron świata: Centrum Kultury i Sztuki przygotowali *polskich (np.Szklana Góra, Siostra bogatą ofertę. siedmiu kruków, O dwunastu miesiącach – J. Porazińskiej; Złota kaczka, Syrena – ŻYJĘ I ZASYPIAM KOLOROWO A. Opptmana), 14, 16, 18, 21, 23, 25 lutego, godz. 10.00– *francuskich (np. Czerwony Kapturek, 13.00, zajęcia warsztatowe prowadzi IreWróżki, Śpiąca królewna – Charlesa Perraulta), *skandynawskich (np. Dziewczynka z zapałkami, Królowa Śniegu, Calineczka – J. Ch. Andersena), *niemieckich (np. Kopciuszek, Dwunastu braci, Wilk i Koźlęta – Braci Grimm), *arabskich (np. Ali-Baba i czterdzienasz stu rozbójników, Przygody Sindbada patronat Jeżeli udało ci się uwiecznić Żeglarza, Cudowna lampa Alladyna) !!! *chińskich (np. Dzwon Sjao-Lin, aparatem fotograficznym ciekaŻółty bocian, Wyspa Słońca, Błękitny we miejsce, zdarzenie, przedmiot szakal). lub osobę i jesteś uczniem szkoły Baśnie będą przybliżane poprzez głośne ponadgimnazjalnej, to teraz masz czytanie, różne formy pracy z tekstem, możliwość zaprezentowania swoich słuchanie audiobooków z artystycznym wyprac szerszemu kręgowi odbiorców konaniem baśni, prezentacje multimedialne, oraz szansę na nagrodę. małe formy teatralne, elementy pantomimy, układanie baśniowych puzzli i historyjek Ruszył właśnie Konkurs Fotograficznyobrazkowych, quizy, konkursy literackie, „Fotopołowy” dla młodzieży ze szkół zabawy interaktywne przy muzyce, zabawy ponadgimnazjalnych, amatorsko zajmuz rekwizytami, zajęcia plastyczne, w tym: jącej się fotografią. Jest on okazją do ilustrowanie baśni, rysowanie postaci, prezentacji posiadanych prac dla tych, malowanie na szkle. dla których fotografia jest pasją, ale też może być inspiracją dla tych, którzy do tej pory po aparat sięgali tylko przy okaZajęcia odbędą się: zji rodzinnych uroczystości. Pracę kon15 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP kursową stanowią zarówno zdjęcia kolonr 4 (ul. Młynarska 19) – „W świecie baśni rowe jak i czarno-białe. Każdy Uczestnik skandynawskich”; może wysłać jedno zgłoszenie zawierają16 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP ce do trzech zdjęć. Prace należy nadsyłać nr 5 (ul. Okrzei 22) – „W świecie baśni do 10 lutego do siedziby Organizatora francuskich”; Konkursu (Biuro Promocji Uniwersytetu 17 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlnr 2 (ul Kaszubska 1) – „W świecie baśni cach, 08–110 Siedlce, ul. Konarskiego 2, arabskich”; p. 11) lub dostarczyć osobiście. 18 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP Do Konkursu zakwalifikują się osoby, nr 3 (ul Graniczna 9) – „W świecie baśni których prace zostaną opublikowane chińskich”; na portalu internetowym www.konkurs. 21 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP nr 3 (ul. Graniczna 9) – „W świecie baśni polskich”; 22 lutego, godz. 10.30 – Oddział Zbiorów Specjalnych MBP (ul. Rynkowa 24) – „W świecie baśni niemieckich”; 23 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP 12 stycznia w Sali Widowiskowej nr 5 (ul Okrzei 22) – „W świecie baśni Podlasie odbył się V Przedszkolny francuskich”; Festiwal Kolęd i Pastorałek „Szła 24 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP Kolęda”. nr 4 (ul. Młynarska 19) – „W świecie baśni skandynawskich”; Organizatorami festiwalu był Miejski Ośrodek 25 lutego, godz. 10.30 – Filia MBP Kultury w Siedlcach przy współpracy Miejnr 2 (ul Kaszubska 1) – „W świecie baśni skiego Przedszkola Nr 15 w Siedlcach. Patroarabskich”. nat nad festiwalem objął Prezydent Miasta Siedlce – Wojciech Kudelski, który był również fundatorem upominków, którymi obdarował reklama neusz Parzyszek (Spółdzielczy Klub Kultury „Trójka”, ul. Kurpiowska 3) ZANIM PODNIESIE SIĘ KURTYNA 14–16 lutego, godz. 10.00–13.00, warsztaty dla młodzieży gimnazjalnej i licealnej prowadzi Halina Tunkiewicz (Klub Rafa, ul. Rynkowa 24) Liryczne Dialogi z Haliną Poświatowską 14–18 lutego, godz. 16.00–18.00, zajęcia prowadzi Krzysztof Tomaszewski SGL „Witraż” (Klub „Mansarda”, ul. Jana Kiepury 2 domofon 22) Nasze serca biją w rytmie poloneza 21–23 lutego, godz. 9.00– 11.00, zajęcia warsztatowe z tańca i nie tylko… prowadzi Bożena Wojciuk (Klub Rafa, ul. Rynkowa 24) W rytmie HIP-HOPU 21–25 lutego, godz. 12.30–14.00, Warsztaty artystyczne Caro Dance prowadzą: Marcin Mroziński, Adam Beta, Przemysław Gizak (Klub Rafa, ul. Rynkowa 24) BREAK DANCE I TY 21–25 lutego, godz. 14.00–16.00, warsztaty artystyczne Caro Dance prowadzi Łukasz Czapski (Klub Rafa, ul. Rynkowa 24) Zajęcia w ramach Zimowej Akademii Talentów są bezpłatne i ogólnodostępne. Foto połowy Szła Kolęda uph.edu.pl. Z nadesłanych prac organizator wyłoni 30. półfinalistów, których zdjęcia będą brały udział w głosowaniu internautów. Głosowanie internautów potrwa od 15 do 22 lutego br. na stronie internetowej Konkursu. Na podstawie głosów internautów, finalistów wyłoni jury, w składzie: Zbigniew Młynarski – Kurator Uniwersyteckiej Galerii Fotografii, Michał Rząca – fotograf, Ewa Nasiłowska – przedstawiciel Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego, Edward Księżopolski – Iwonex oraz Maciej Tołwiński – przedstawiciel patrona medialnego. Wyniki Konkursu zostaną ogłoszone 4 marca. Organizator zaplanował dla zwycięzców Konkursu atrakcyjne nagrody, które powinny przekonać nie do końca zdecydowanych. Do zdobycia w Konkursie są m.in.: tablet (I miejsce), skaner ręczny (II miejsce), długopis cyfrowy (III miejsce) ufundowane przez Drukarnię Iwonex. Pięć wyróżnionych osób otrzyma bony upominkowe o wartości 50 zł (netto), do wykorzystania w sklepie www.mydlandia. pl. Został również przewidziany upominek dla zwycięscy głosowania internetowego. wszystkie dzieci biorące udział w konkursie. Do udziału w festiwalu zgłosiło się ponad 100 przedszkolaków z 20 przedszkoli, zarówno tych niepublicznych jak i miejskich. Jury konkursowe, w składzie: Adriana PogodaKołodziejak, Iwona Kobylińska i Maciej Turkowski po wysłuchaniu wspaniałych kolęd oraz pastorałek, postanowiło nagrodzić: Przedszkole Niepubliczne „PINOKIO” (I miejsce) – Patrycja Jastrzębska, Sylwia Dębska; Miejskie Przedszkole Nr 15 (II miejsce) – Magdalena Mokrzecka; Miejskie Przedszkole Nr 23 (II miejsce) – Karolina Facon; Miejskie Przedszkole Nr 4 (III miejsce) – Anna Szysz- Uroczyste wręczenie nagród uczestnikom Konkursu nastąpi 10 marca br., wtedy też nastąpi otwarcie wystawy 30. zdjęć wyłonionych w pierwszym etapie konkursu. Do listy korzyści, płynących z wzięcia udziału w Konkursie, należy niewątpliwie zaliczyć możliwość zaprezentowania zdjęć zarówno na stronie internetowej www.uph.edu.pl, jak i w ramach pokonkursowego wernisażu oraz na łamach prasy współpracującej przy organizacji konkursu. Bardziej zachęcać już chyba nie trzeba, więc bierzcie aparaty w dłoń i ruszajcie na łowy! Organizatorem Konkursu „Fotopołowy” jest Uniwersytet PrzyrodniczoHumanistyczny w Siedlcach. Patronat nad Konkursem sprawuje Prezydent Miasta Siedlce oraz JM Rektor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego. Więcej szczegółów na temat konkursu na stronie: konkurs.uph.edu.pl kowska; Miejskie Przedszkole Nr 13 (III miejsce) – Aleksander Błaszczak, Wojtek Gorczyński. Zaś wyróżnienia otrzymali: Przedszkole Niepubliczne „MAŁY EUROPEJCZYK” – Natalia Goleniak, Dawid Sołowiński; Przedszkole Muzyczne „NUTKA” – Aleksandra Kasperuk, Jaś Kawa, Marcel Syrowiec, Filip Radomski. Wręczenie nagród oraz Koncert Laureatów nastąpi podczas Koncertu Finałowego III Festiwalu Kolęd i Pastorałek „Kolędowe Serce Mazowsza” 2 lutego, o godz. 17.30 w Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach. reklama luty2011 kultura siedlecka 5 6 kultura siedlecka * Carmen jakiej nie znamy c e n a t Młoda dziewczyna, pracująca w żydowskiej tancbudzie, za pomocą pieśni w rytmie tanga opowiada różne historie z życia wzięte. Życie to niestety usiane jest różnymi problemami. Wojna, getto oraz nieszczęśliwa miłość. Na scenie w roli głównej Milena Madziar – aktorka od wielu lat związana z teatrem ES. Mowa tu oczywiście o spektaklu W tancbudzie tango, którego premiera odbyła się we wrześniu 2009 r. Minęło wystarczająco dużo czasu, aby można było dokonać pewnych podsumowań. Z perspektywy czasu widać, że był to niewątpliwy sukces. Jednak nie sukces był tu najważniejszy. Jak mówi Milena Madziar: „– Podczas pracy nad przygotowaniem recitalu, nie myślałam o sukcesie. Stawiałam na własny rozwój. Praca nad tym spektaklem dała mi możliwość nauczenia się czegoś nowego. Szczególnie doceniam współpracę z reżyserem Andrzejem Głowackim, który posługiwał innymi metodami, niż ludzie z którymi do tej pory współpracowałam”. Całość powstała dzięki ogromnemu wysiłkowi całego zespołu, towarzyszącego wokalistce Teatru ES, reżysera Andrzeja Głowackiego oraz Waldemara Koperkiewicza – kierownika muzycznego. Tancbudowy repertuar – zebrany i przetłumaczony z języka jidysz przez Andrzeja Głowackiego, to 13 utworów. Dominuje klimat tanga. Zmysłowość, smutek i czerń. Część utworów, to smutne pieśni wykonywane przez mieszkających w gettach muzyków. Tragiczna historia Żydów odbija się w każdej nucie. Jednak spektakl ten, to przede wszystkim pieśni o miłości. „Bo miłość wszędzie jest taka sama. Nie zna podziałów rasowych, narodowych czy religijnych. Przesłanie skupia się na ludzkich uczuciach, jest mało polityczne” – mówi e a t r a l n a Tango i miłość Milena Madziar 3 lutego, godz. 19.00, Sala Teatralna CKiS, bilety: 30, 25, 20 zł. Milena Madziar. Mimo to – w jej ocenie – spektakl przyczynia się do edukacji dla tolerancji, ponieważ przybliżając kulturę żydowską, która w tych czasach nie jest aż tak dobrze znana, pozwala ją lepiej zrozumieć. „– Coś, co było totalnie nieznajome staje się bliskie, po prostu ludzkie. Od strony merytorycznej, spektakl bazuje na wyszukaniu podobieństw, a nie różnic między Polakami i Żydami. To było dobre posunięcie, co widziałam w kontakcie z widownią. W twarzach słuchaczy odbijały się te same emocje, które również mi towarzyszyły”. Spektakl W tancbudzie tango grany był wielokrotnie w Siedlcach. Zawsze przy pełnej sali. Został też doceniony przez publiczność w innych polskich miastach. Milena Madziar i siedlecki Teatr ES wystąpili podczas VII Festiwalu Kultury Żydowskiej – Warszawa Singera, w Teatrze Żydowskim w Warszawie, w Gdańsku, Ostrołęce i wielu innych miejscach. Z pewnością, to dopiero początek siedleckiej „Tancbudy”. O Siedlcach, Milenie Madziar i Teatrze ES będzie głośno. Zapytana o kolejne plany artystyczne, Milena Madziar wskazała kolejne, jak powiedziała, wyzwanie – przybliżenie polskiej kultury ludowej młodemu pokoleniu. „– Jest to piękna kultura, pełna ekspresji i koloru. Marzy mi się spektakl połączony z efektami świetlnymi i zabawą obrazem, który zainteresuje młodzież. Bo kultura ludowa, to nie tylko tchnące myszką aranżacje, ale cała gama inspiracji”. Agnieszka Janiszewska reklama Repertuar Luty 2010 3 lutego, godz. 12.00 W tancbudzie tango, spektakl Teatru ES, reż. Andrzej Głowacki, kier. muz.: Waldemar Koperkiewicz 10 lutego, godz.: 9.30, 12.00, 18.00 Carmen, spektakl Teatru Tańca Caro Dance, reż.: Iwona Orzełowska 11 lutego, godz.: 9.30, 12.00 Carmen, spektakl Teatru Tańca Caro Dance, reż.: Iwona Orzełowska 4 lutego, godz.: 10.30, 12.00 Orfeusz i Eurydyka, musical dziecięcy w wykonaniu artystów Służewskiego Domu Kultury 14 lutego, godz. 20.00 Miłość to niebo na ziemi, koncert walentynkowy w wykonaniu Artystów Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Największe przeboje operetek i musicali 28 lutego, 1 marca, godz.: 17.00, 20.00 Drugi rozdział PREMIERA, reż.: Wojciech Adamczyk, występują: Tamara Arciuch, Bartek Kasprzykowski, Anna Dereszowska, Piotr Grabowski 8 lutego, godz.: 17.00, 20.00 Gąska, reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz, występują: Katarzyna Figura, Anna Gronostaj, Maria Dejmek/Anna Kózka, Cezary Morawski, Tomasz Dedek 4 marca, godz. 19.00 Przezroczystość wznowienie Spektakl muzyczny wg tekstów ks. J. Twardowskiego Kobiety o kobietach, ale nie tylko dla kobiet… Tym razem, na siedleckiej scenie można było obejrzeć spektakl Wszystko o kobietach w reżyserii Tomasza Obary. Odważny mężczyzna podjął się trudnej, niemożliwej wręcz, sztuki odkrycia głębi kobiecej natury. Sinusoidy nastrojów oraz zmienność kobiecego charakteru przedstawiły trzy aktorki: Daria Widawska, Dorota Deląg i Magdalena Nieć. Trzy artystki w kilka sekund przeistaczały się z jednej bohaterki w drugą, wcielając się w rolę piętnastu bardzo różnych kobiet. Odkrywanie kobiecej natury jest stopniowe i następuje w trakcie szybko następujących po sobie kilkunastu scen, z których złożona jest sztuka. W trakcie spektaklu oczom widzów ukazują się dwie siostry nierozmawiające ze sobą od lat, bo jedna poderwała narzeczonego drugiej, spotykają się na urodzinach matki. Trzy pracujące w jednej firmie sekretarki skrycie rywalizują o, nagle zwolnione, stanowisko asystentki. Między dwie przyjaciółki wchodzi trzecia. Trzy staruszki w domu opieki kłócą się o mężczyznę (i o wszystko), w końcu występują wspólnie w programie artystycznym. Kolejnym wcieleniem są dziewczynki bawiące się w przedszkolu i pokazujące świat kobiety z perspektywy dziecka. Reżyser przedstawia panoramę kobiecych typów, przechodzi przez każdy obszar i etap ich życia. Spektakl obala stereotypy kobiet, a czasami je podtrzymuje... Wszystko to w trafny, subtelny, a gdy trzeba dosadny sposób. Sztuka przepełniona jest celnymi obserwacjami obyczajowymi i psychologicznymi, uwidaczniającymi się w dobrze napisanych dialogach. Ciekawość widza podsycają puenty poszczególnych scen. Tyle, że widz musi sobie sam poskładać poszczególne wątki i powiązania między nimi, bo sztuka nie posiada spójnej fabuły. Trochę to przypomina konstrukcję telenoweli, gdzie w każdej scenie przyglądamy się innej grupie bohaterów, lecz na wiele wyższym poziomie. Pięć różnych historii składa się na studium kobiecej natury. Mozaika charakterów prezentuje, nie zawsze niewinne, oblicza i sekrety damskiego życia. Kobieta jawi się tutaj jako złośnica, zazdrośnica, marzycielka czy idealistka. Złożony charakter płci pięknej wyraża niezwykła struktura spektaklu. Mimo dość ubogiej, lecz w pełni wystarczającej, minimalistycznej scenerii, co chwilę przenosimy się w czasie i przestrzeni, co moment dzieje się coś innego. Ta zmienność nawiązuje do dobrze znanego frazesu, iż kobieta zmienną jest… Spektakl tętni humorem, poruszając jednocześnie tematy ważne, takie jak przyjaźń, lojalność, zaufanie, pragnienie miłości. Groteskowość przedstawienia, gdzie tragizm przekazuje treści komiczne i odwrotnie, nadaje mu niezwykle specyficznego charakteru, który bawi i jednocześnie skłania do głębszej refleksji nad naturą kobiety. The Lamas Fot.: Piotr Tołwiński. Teatr Tańca Caro Dance po raz kolejny odegra – cieszący się uznaniem widzów – spektakl Carmen. Przedstawienie, to oparta na wątkach opery Georges’a Bizeta, uwspółcześniona opowieść miłości młodego Jana do Carmen. Akcja spektaklu, za sprawą reżyserki Iwony Orzełowskiej, przeniesiona została z początku XIX wieku do czasów współczesnych. Nie rozgrywa się już wśród pracowników fabryki cygar, jak miało to miejsce w pierwowzorze, lecz w wielkim mieście, pośród lokalnej młodzieży. Tematem dramatu jest historia miłości młodego Jana do pięknej cyganki Carmen. Miłość jest wielka, gorąca, ale zakazana, gdyż Jan ze swoją narzeczoną Zoją spodziewają się dziecka. Przedstawiona historia jest trudna i przepełniona dramatyzmem. Nie brakuje w niej jednak pikanterii z nutką tajemniczości. To połączenie sprawia, iż dzieje uczucia Jana i Carmen, mające charakter ponadczasowy, doskonale imitują realia współczesnych ludzi, których uczucia nierzadko są bardzo zawiłe. Opowieść jest więc nadal aktualna. Ogromnym atutem spektaklu jest fakt, iż połączono w nim wartości teatru tańca i baletu z technikami tańca modern i hip hop. Ten swego rodzaju „kolaż taneczny” pozwala na nawiązanie dialogu ze współczesnością i jest ukłonem Caro Dance w stronę młodych, którzy może podobnie jak Carmen i Jan przeżywają rozterki, tyle że inaczej, bo dzisiaj. Najbliższe spektakle: 10 lutego, godz. 9.30, 12.00, 18.00; 11 lutego, godz. 9.30, 12.00, Sala Teatralna CKiS (ul. Bpa I. Świrskiego 31), bilety: 30, 25, 20 zł. The Lamas s luty2011 LUD * Z Tomkiem Markiewiczem – zwycięzcą konkursu Wydarzenie Roku 2010, rozmawia Bartek Szumowski. B.S.: Czytelnicy „Kultury Siedleckiej” uznali promocję Twojej książki Gwiazdozbiór Tomka Markiewicza za najważniejsze wydarzenie ubiegłego roku. Jak myślisz, dlaczego? T.M.: Wydaje mi się, że ten plebiscyt jest miarą sympatii naszych bliższych i dalszych znajomych. Ludzi, z którymi na co dzień się nie spotykamy, bo nie mamy na to czasu, ale oni o nas nie zapomnieli. Przypominam, że wśród nominowanych był koncert „Najpiękniejsze Siedleckie” i, biorąc pod uwagę jego rozmach oraz obsadę, to on powinien zostać „Wydarzeniem Roku”. Ale może jest tak, że duże widowiska wygasają w naszej pamięci wraz ostatnim akordem i powrotem do domu, a bardziej pamięta się o konkretnych osobach. Bo w ludziach jest potęga. To oczywiście tylko hipoteza. Pamiętam moment, gdy informacja o nominacjach wypłynęła do internetu. Zaczęły do mnie docierać sygnały niczym z Powstania Warszawskiego: „Tomku! Zbuczyn głosuje”, „Mordy głosują”, „siedlczanie w Warszawie”,„studentki z Siedlec”,„Twoja szkoła” i tak dalej, i tak dalej. A ja nie bardzo w to wszystko wierzyłem... Bo niby czemu ludzie mieliby zawracać sobie mną głowę? Każdy z nich ma swoje sprawy, codzienne troski i problemy. No i teraz mi głupio. Wczoraj usłyszałem od znajomej: „Słusznie, że ci głupio, bo ludzie bardziej wierzyli w ciebie niż ty w ludzi”. Przepraszam więc za brak wiary i dziękuję – za trzymanie kciuków oraz esemesową bezinteresowność. Oczywiście gratuluję mojej redakcyjnej koleżance – Marioli Zaczyńskiej – zajęcia drugiego miejsca. B.S.: Czym jest książka, którą promowałeś 21 kwietnia 2010 r.? T.M.: Gwiazdozbiór, to swego rodzaju patchwork, kalejdoskop 15. lat. Nie byłoby go bez np. obecności na największych festiwalach muzycznych w Polsce – od Opola, przez Sopot i Jarocin, po „Castle Party”, gdzie przez wiele lat bywałem jurorem. To ważne, ponieważ po Gwiazdozbiorze zacząłem być postrzegany wyłącznie jako pan piszący o gwiazdach. Już nikt nie pamięta, jak biegałem po scenie w czarnej koszuli i śpiewałem na rockową mroczną nutę. Że organizowałem koncerty grupom „Closterkeller” i „Farben Lehre”. Tak! Ja do dzisiaj słucham „Dead Can Dance” i „Bel Canto”. Moje prywatne sympatie wiążą się z niszową muzyką. Od razu więc mówię, że w Gwiazdozbiorze też są 7 kultura siedlecka luty2011 Z IE KULTURY Przepraszam i dziękuję być dumny. Bo było ciężko, cholernie ciężko, ale nie żałuję. Pamiętam, jak z walizką pełną książek przesiadałem się do 2. pociągów, 3. tramwajów i autobusu, by z Olsztyna zdążyć na spotkanie w Gdańsku. Huczał wiatr i padał śnieg jak diabli. Najtrudniejsze były dłuższe, 3-dniowe trasy, np. Koszalin, Słupsk czy Ustka. Wyczerpujące emocjonalnie. W Katowicach uciekł mi ostatni pociąg, siedziałem na peronie i waliłem pięścią w szyny. Spóźniłem się na wieczór autorski w Kielcach. Ale ja tego pragnąłem, autentycznie. Na spotkaniu w Olsztynie fartem miałem reportera RMF FM, Gwiazdozbiór poszedł w eter. W Gdańsku w auli Uniwersytetu czekało prawie 500 osób – studenci i Uniwersytet III Wieku. Kiedy tam wchodziłem, miałem nogi z waty, trema, ale tylko przez pierwsze 10 minut. Poradziłem sobie, ludzie kupili 55 książek, ulga... Tomasz Markiewicz artyści niszowi oraz tacy, którzy mają bardziej ambitne spojrzenie na sztukę, jak nieżyjący już Grzegorz Ciechowski, Marek Grechuta czy Jacek Kaczmarski. Ale również Tomasz Stańko i Michał Urbaniak. O Robercie Gawlińskim, Violetcie Villas czy Irenie Santor też zapomnieć nie mogę. Ale typowych celebrytów tam nie znajdziecie – chyba że się bardzo uprzecie. Nie interesują mnie rozmówcy, którzy stawiają wyłącznie na blask fleszy i salonowy blichtr, ale nic nie tworzą. Z całym szacunkiem dla pani Joli Rutowicz, ale ona nawet nie gra w żadnym kiepskim serialu, więc o czym my mamy rozmawiać? B.S.: Gdy mówimy o promocji towarzyszącej wydaniu Twojej książki, nie możemy zapomnieć o tym, że prowadziłeś ją nie tylko w Siedlcach. Ciężko było? T.M.: Chciałem mieć trasę z prawdziwego zdarzenia. I miałem taką trasę: 30 miejscowości w całej Polsce – od Pomorza, przez Mazury aż po Śląsk. Sam to wszystko zorganizowałem. I z tej jednej rzeczy mam prawo B.S.: Czy dziś inaczej wymyśliłbyś siedlecką promocję Gwiazdozbioru? T.M.: Tak, bo czułem się wypompowany po tej całej trasie. Siedlce były zaraz po Gliwicach i Katowicach, a ja nie miałem już siły. Dosłownie. Nie boję się przyznać do błędów, a tam wkradł się mały patos. Poza tym, to było tuż po katastrofie smoleńskiej – wielkie napięcie i ciągłe zmiany decyzji w sprawie żałoby. Kilku aspektów bym jednak nie zmienił. Wielką frajdę sprawili mi swoją obecnością Anna Szałapak („Piwnica pod Baranami”) i Artur Orzech oraz nasi wspaniali siedleccy artyści. Nie zmieniłbym też organizatorów. Dziękuję Jadwidze Madziar, Eugeniuszowi Kasjanowiczowi i całej Miejskiej Bibliotece Publicznej, Jackowi Garbaczewskiemu – ówczesnemu dyrektorowi NoveKino Siedlce oraz Mariuszowi Woszczyńskiemu i Arturowi Mydlakowi z Miejskim Ośrodkiem Kultury. Za sympatię i zrozumienie. A za całokształt? Mirek Greluk, który jest ze mną od początku i zawsze będzie, pomaga mi w najbardziej drobiazgowych sprawach, jest moim menadżerem. Wojtek Górecki i „Masters Promotions” – bez nich nie byłoby tej książki. Serdeczne dzięki wszystkim sponsorom i patronom medialnym. Brak mi słów, żeby wyrazić swoją wdzięczność. B.S.: Nad czym obecnie pracuje Tomek Markiewicz? T.M.: Książka i trasa po Polsce otworzyły mi nowe furtki i możliwości. Przygotowuję 2. nowe książki, jedną w ramach stypendium Prezydenta Miasta Siedlce. Pierwsza, Siedlce oczyma gwiazd, pokaże nasze miasto przez pryzmat wybitnych postaci kultury i sztuki, które zna cały kraj. Opowiedzą o swoich zawodowych i prywatnych kontaktach z Siedlcami, o ulubionych miejscach i przyjaciołach. Czy komuś przyszłoby do głowy, że Robert Gawliński spędzał tu Sylwestra? Albo że na tutejszych scenach zdobywali swoje pierwsze nagrody bracia Golcowie i Grzegorz Halama? A co łączy z Siedlcami Katarzynę Figurę i Zbigniewa Wodeckiego? Z tej książki czytelnicy dowiedzą się też, dlaczego Siedlce są tak prężnym ośrodkiem w dziedzinie tańca, jazzu i poezji śpiewanej. Druga książka nosi roboczy tytuł Polak w wielkim świecie. Jej bohaterami są ludzie, którzy swoim przykładem dowodzą, że polscy artyści i sportowcy mogą osiągnąć sukces na międzynarodową skalę. B.S.: Myślisz już nad koncertem takim jak ten, który towarzyszył premierze Gwiazdozbioru? T.M.: Tak. I – ze względu na liczne kontakty, jakie udało mi się nawiązać w ostatnim czasie – już nie mogę się doczekać. Myślę o Marii Szabłowskiej czy Wojciechu Fibaku. Pan Wojciech to legenda, nie od dziś mówi się o jego kontaktach towarzyskich z gwiazdami światowego show-biznesu – Carlą Bruni, Erickiem Claptonem czy Robertem De Niro. Złapałem też fajny kontakt z Peterem z „Vadera”. Ten polski metalowy zespół koncertuje po całym świecie – od Brazylii po Japonię. Peter co i rusz wysyła mi z iphone’a informacje z trasy po Stanach. To bardzo sympatyczne. I wiesz, kogo jeszcze bym zaprosił? Panią Jolę Czaderską-Hayek z Hollywood. Niesamowita, energiczna babka, na jej bankiety przychodzi cała śmietanka światowego filmu. Dosłownie spadłem z krzesła, gdy 31 grudnia znalazłem w swojej skrzynce życzenia: „Panie Tomek... Happy New Year”. I czy to może być dla mnie zły rok, jeśli pierwsze noworoczne życzenia dostaję z Hollywood? DO ŚWIATA ROZRYWKI ul. Młynarska 5, Siedlce, tel/fax 02 633 99 99 e-mail: [email protected], www.chodrom.pl ww www.k ww w.karen ar .p w ww .k en l w. aren .pl ka .p re l n. pl ww w. w w ka w. ren. ww ka pl w. ren k . reklama Największy wybór notebooków w Polsce 8 kultura siedlecka Zakładamy KLUB TWARDZIELEK celebrytów. Teraz powstają całe gazety, które się tym zajmują, czasopisma, portale plotkarskie i mają się dobrze – ludzie to czytają. Tomek zrobił coś naprawdę fajnego, bo nie wpisał się w plotkarstwo, tylko na wysokim poziomie przedstawił swoich rozmówców. Jeśli chodzi o moją książkę, to trudno mi o tym mówić. Ja też jestem zaskoczona, że tak wysoko się uplasowała. Sama promocja była wydarzeniem kulturalnym. Ja piszę komedie. Mam wewnętrzne przesłanie, marzenie, aby ludzie się bawili przy moich książkach. I taki był też pomysł na ten wieTwardzielka czór. Poprosiliśmy KrzyszMariola Zaczyńska tofa Kryszczuka, który przez lata był lokalnym naZ Mariolą Zaczyńską, dziennikarką dwornym komikiem. Teraz jest bardzo poważ„Tygodnika Siedleckiego”, autorką nym wójtem, ale fajnie wszedł w rolę i wspólnie książki Jak to robią twardzielki…, która zrobiliśmy coś z jajem. w konkursie Wydarzenie Roku 2010 Może dla ludzi było też ważne to, że jesteśmy uplasowała się na drugim miejscu, rozstąd. Coś siedleckiego wyszło poza Siedlce, mawia Agnieszka Janiszewska. może to też daje im poczucie rzeczy wyższych, czują się docenieni. A.J.: Jest Pani jedną z laureatek konkursu A.J.: Nie było tej książki w Wydarzeniach, „Kultury Siedleckiej”. Oprócz Pani, zakwabo została wydana w 2009 roku, ale duży lifikowało się 10 innych wydarzeń. Jak Pani sukces odniosła tez inna siedlczanka – Joocenia cały konkurs. anna Jodełka ze swoim kryminałem PoliM.Z.: Przede wszystkim, jest to bardzo fajna chromia. inicjatywa. Mnie takich wydarzeń brakuje, M.Z.: Fajnie, że na tym rynku czytelniczym siechciałabym, aby moja gazeta też coś takiego dlczanie też mają coś do powiedzenia. Osobiście prowadziła. Bardzo dobrze, że taki konkurs pro- nie znam pani Joanny, ale bardzo się ucieszyłam, wadzi właśnie miesięcznik „Kultura”, w której że dostała prestiżową nagrodę Wielkiego Kalibru, wszystkie nominowane wydarzenia były wczedziewczyna jest jak torpeda. śniej opisane. A.J.: Jak widać w Siedlcach książka została Czy coś daje? Tak, bo on zwraca uwagę na te doceniona. A w Polsce? Czy odbiła się szerwydarzenia. Jest to moment, aby się zastanowić. szym echem? Jest to czas na podsumowanie i refleksję. M.Z.: W wydawnictwie SOL, w tej chwili jest A.J.: Wydanie Pani książki czytelnicy to najczęściej recenzowana książka. Można to „Kultury Siedleckiej” uznali za Wydarzenie sprawdzić na stronie wydawnictwa, gdzie są Roku 2010. W tym plebiscycie uzyskała 2. linki do recenzji. Są to bardzo dobre recenzje. miejsce, tuż za Tomkiem Markiewiczem Na rynku wydawniczym zdarzają się kłopoty i jego książką Gwiazdozbiór. Dla mnie było z dystrybucją, ale w przypadku Twardzielek akuzaskoczeniem, że na pierwszych miejscach rat napawają optymizmem (paradoks). Dostaznalazły się imprezy czytelnicze. A jakie jest wałam maile, że nie można mojej książki kupić Pani zdanie? w EMPiK-u. Okazało się, że po prostu się sprzeM.Z.: Fakt, że wygrały dwie książki, mnie też dała, ale bardzo długo trwało zanim uzupełniono zaskoczył. Absolutnie nie wierzyłam, że książka magazyny, a ja się denerwowałam. wejdzie do pierwszej trójki. Zacznę od Tomka. Fajne jest też to, że czytelniczki wymyśliły Jego trud w powstanie książki był bardzo duży. Klub Twardzielek. Mamy nawet legitymacje, Sam ją przygotowywał do wydania, znalazł które poszły w całą Polskę. wydawnictwo oraz sam zajmował się promocją A. J.: Jaki jest teraz aktualny numer legityi sprzedażą. Była to katorżnicza i mrówcza praca. macji? I jemu naprawdę należy się uznanie. M.Z.: Bardzo tego żałuję, ale nie numerujemy. Tomka książka wpisuje się bardzo dobrze Zrobiła się fajna ogólna zabawa. Dużo kobiet się w nurt zainteresowania życiem ludzi – gwiazd, włączyło. W Siedlcach na legitymacje można reklama luty2011 mieć zniżkę na np. na Gale Kick-Boxingu i w restauracji Bollywood-Hollywood. A.J.: Debiutem była powieść Gonić króliczka. Czy naprawdę? Nie pisała Pani do szuflady? M.Z.: To była pierwsza dokończona. Chciałam pisać od dziecka. Na początku były to opowiadania, krótsze rzeczy. Na prawdziwą powieść przyszedł czas po czterdziestce. Samotna mama (rozwiodłam się, gdy dziecko miało cztery lata) właściwie nie ma szans, aby wcześniej napisać książkę. Dopiero jak Karol dorósł, miałam czas na napisanie książki. A.J.: Co zwraca uwagę w Pani powieściach, to bardzo charakterne postacie. W jaki sposób konstruuje Pani postacie, mają pierwowzory? M.Z.: Jest to konstrukcja literacka. Do tej pory uważam, że męski bohater Gonić króliczka jest dosyć papierowy. Bardzo podoba się paniom, może właśnie dzięki temu, że jest taki idealny. Panom podoba się zdecydowanie mniej. To jest chyba największa frajda w pracy pisarskiej, gdy te postacie zaczynają żyć swoim życiem i z czasem same mnie zaskakują. Konstruuję postacie takie jakie lubię. Mam problemy z czarnymi charakterami. Nie potrafię stworzyć naprawdę czarnego charakteru, bo z natury wyciszam złe emocje. A czarne charaktery przecież tworzy się na emocjach.. A.J.: Rzeczywiście czarne charaktery okazały się nie takie czarne. Może nie ma ludzi totalnie złych? M.Z.: Ale fajnie jest stworzyć taką czarną postać. Traktuję to jak wyzwanie. A.J.: Czy w planach jest następna książka? Czy będzie jakaś zmiana gatunku czy kolejna komedia? M.Z.: Komedia. Chciałabym napisać ją trochę inaczej. Moje książki są bardzo filmowe – akcja toczy się szybko. Nie każdy czytelnik tak lubi. Planuję wprowadzić trochę oddechu. Ale nie wykluczam, że na końcu wszystko pozmieniam (śmiech). A.J.: Obie książki określane są mianem literatury kobiecej. Czy według Pani można dokonać takiego podziału na literaturę dla kobiet i tę uniwersalną, w domyśle prawdziwą? M.Z.: Zważywszy, że to kobiety czytają, nie ma w tym nic złego jak się mówi, że jest to literatura dla kobiet. Ja się absolutnie nie buntuję. Jedyny mankament takiego zaszufladkowania to taki, że ja nie dostanę recenzji w poważnych tygodnikach typu „Polityka” czy „Newsweek”, nawet jeśli redaktorzy będą to czytać i się śmiać przy tym. Nie myślę w tych kategoriach, czy to gorzej czy lepiej. Piszę dla kobiet, bo kobiety są inteligentne, wesołe, odważne, mają bogate życie i chcą czytać. Ja jestem wychowana na literaturze Joanny Chmielewskiej. Pamiętam, ile mi te książki dawały. Lubiłam ten czas spędzony przy jej książkach. Bardzo bym chciała, aby ktoś po- lubił czas z moimi książkami. A.J.: Czy prywatnie Mariola Zaczyńska jest twardzielką? M.Z.: Jestem! Czy słyszy Pani zawód w moim głosie? To fatalnie jest być twardzielką – jestem za silna. Doszłam do tego etapu, że wiem, że lepiej jest mi być samej niż w nieudanym związku. Pudłowałam parę razy. Uważam się za w miarę normalną osobę, mimo iż mam 18 psów. Dobrze, że nie jestem panną po 40., bo już by mnie sklasyfikowano jako dziwaczkę. A że mam rodzinę, dziecko… to jestem tylko ekscentryczką. Moje psy mają u mnie raj. To są chore, stare zwierzęta, których nikt nie chciał. A.J.: Wykształcenie ma Pani filmowe. Czy możemy liczyć na kolejny krok? Film z akcją w Siedlcach? M.Z.: Skończyłam podyplomowe studium scenariopisarstwa na łódzkiej Filmówce. Moje magisterskie wykształcenie, to „głupi kaowiec”, jakby powiedzieli bohaterowie filmu Rejs. Świadomie zrezygnowałam ze scenopisarstwa, mimo że podobno mam predyspozycje. Lubię wieś i nie odnalazłabym się w Warszawie, a musiałabym tam być, chcąc pracować w tym zawodzie. Poza tym wolę pisać książki. A.J.: Kilka rad dla początkujących pisarzy... M.Z.: Rynek wydawniczy jest trudny dla takich szarych żuczków jak my. Ja to przeszłam, nie mając żadnego wsparcia i znajomości. Ten rynek rządzi się swoimi prawami. Bardzo dużo fajnych rzeczy przepada. A poza tym… teraz wszyscy piszą! Aktorzy, dziennikarze, celebryci… To straszne! Co za konkurencja! A.J.: Jakie nazwiska debiutantów zwróciły Pani uwagę? M.Z.: Bardzo lubię polskich pisarzy. Poznałam nawet osobiście kilka pisarek, które debiutowały mniej więcej w tym samym czasie, co ja. Uwielbiam je czytać i uwielbiam z nimi rozmawiać. To Lucyna Olejniczak – babeczka, która debiutowała po pięćdziesiątce, Ania Strzelecka, Ania Fryczkowska, Antonina Kozłowska, Magda Witkiewicz, Ania Rybkowska, Zofia Staniszewska, Agnieszka Podolecka, Karolina Sykulska, Agnieszka Lingas-Łoniewska. Dużo rozmawiamy przez internet, a niektóre nawet gościłam u siebie na ranczu. Największą bolączką pisarza jest to, że nie ma z kim pogadać o tym co czuje. Dlatego trzymamy się razem, wspieramy się i od czasu do czasu spotykamy. No i staram się sprowadzać te świetne pisarki do Siedlec, aby nasi czytelnicy mogli je osobiście poznać. Gościliśmy już Lucynę Olejniczak i Agnieszkę Podolecką. Mam nadzieję, że i inne pisarki przyjmą zaproszenia. Chętnie przyjedzie też, doskonale znana, Manula Kalicka, która pisze pogodne książki, a prywatnie jest cudownie zwariowaną osobą. Może Siedlce staną się miejscem, gdzie pisarki będą się spotykać? Chciałabym. 9 kultura siedlecka luty2011 Muzyka musi być emocjonalna... Zespół Outside w pełnym składzie. Trzecie miejsce w konkursie na Wydarzenie Roku 2010 zdobył zespół Outside za debiutancką płytę „Rozwarstwianie”, wydaną w 2010 roku. Outside, to stypendyści prezydenta miasta Siedlce. Obecnie grają w sześcioosobowym składzie: wokal – Leszek Kowalik i Artur Staręga, bas – Przemysław Pałdyna, perkusja – Grzegorz Wieczorek, instrumenty klawiszowe – Rafał Maćkowski. Leszek Kowalik zdecydował się opowiedzieć Izie Kuniewicz jaką muzykę tworzą. I.K.: Jesteście charakterystycznym zespołem na siedleckiej scenie, jak również stypendystami prezydenta miasta Siedlce. Jak do tego doszło? L.K.: Czy jesteśmy charakterystyczni, to nie mi osądzać. Ludzie tak mogą uważać. Nie mniej dziękuję, że takie opinie krążą o naszym zespole. No cóż, stypendium jak stypendium. Wiadomo, że można było się o nie starać. Nagrywaliśmy płytę, a były nam potrzebne jakieś dodatkowe pieniądze. Złożyliśmy wniosek i udało się. I.K.: Jak godzicie pracę zawodową z prowa- dzeniem zespołu? L.K.: Oczywiście trzeba się trochę spinać. Wiadomo, każdy pracuje oprócz grania w zespole. Musimy to pogodzić. Próby jak się odbywają, to wieczorem w prywatnej sali. Bo na przykład w ośrodkach kultury jest to niemożliwe, ponieważ są one czynne do godziny 18. A my spotykamy się dopiero o godzinie 20.00, a nawet 22. czasami. Staramy się to pogodzić. Nie jest łatwo, ale jakoś dajemy radę. I.K.: Z którym utworem jesteś najbardziej zżyty? Który pochłonął najwięcej czasu? L.K.: Ze wszystkimi jestem zżyty. Można powiedzieć, że to nasze dzieci. Jeden lubię bardziej, drugi mniej. Ale takiego jednego power playa, to nie mam. I.K.: Czy podczas występów na żywo, za każdym razem chcecie przekazać publiczności te same emocje, które towarzyszyły Wam podczas komponowania czy nagrywania? L.K.: Oczywiście, koncerty po to są. Kiedy wychodzi się na scenę, jest power. Widzi się ludzi przed sceną, którzy krzyczą i ta energia do nas * Dżerzi i Dżanus W swej najnowszej książce Good ni- ght, Dżerzi, Janusz Głowacki zmierzył się z legendą Jerzego Kosińskiego. Dżerziego, który nie posłuchał rad ojca, by „się skurczył, a nie rósł, przypadł do ziemi, a nie drapał się za wszelką cenę na sam szczyt, podpierając się prawdą i nieprawdą”. Legendą, która się na ten szczyt wdrapała, by ostatecznie widowiskowo z niego runąć. Jeśli jednak ktokolwiek spodziewał się, iż będzie to kolejna pozycja na bogatym rynku biografii, rozczaruje się niepomiernie. Odkładając książkę zostajemy skonsternowani, co jest snem, co wspomnieniem, co faktem. Bo „im dalej od prawdy, tym bliżej do Dżerziego”. Z drugiej strony – jako swoisty kontrapunkt – mamy drugiego bohatera: Dżanusa, czyli samego autora. Postać przedstawiona z tą wspaniałą autoironią, którą znamy z wcześniejszych dokonań Głowackiego. Dżanus, to cierpiący na chroniczny brak pieniędzy, wciąż czekający na swój sukces na Zachodzie, pisarz, którego nie szanuje nawet własny agent. I to właśnie on otrzymuje zlecenie napisania scenariusza o Kosińskim... Good night, Dżerzi to klasa sama w sobie. Ale sprawił Głowacki jeszcze jedno – że sięgnąłem po Malowanego ptaka raz jeszcze, by sprawdzić, czy zrobi na mnie takie samo wrażenie jak kilkanaście lat temu... -k- LITERATURA ło... to już by Kobiety jakoś sobie radzą Książkę poleca: Księgarnia Współczesna Siedlce, ul. Katedralna 5, tel.: (025) 63 285 14 Good night, Dżerzi powraca, ładuje nas. Ładujemy, dajemy czadu na koncercie, bo to jest najprzyjemniejsza rzecz w graniu w zespole. Zespół przecież istnieje po to, żeby grać koncerty. W studio wiadomo, że te emocje trzeba usunąć na dalszy plan. Dobrze wszystko nagrać i niejednokrotnie powtarza się tę samą partię. Natomiast na koncertach staramy się dać ponieść emocjom. I.K.: Na płycie znalazło się 10 kompozycji, jak przebiegały pracę nad nimi. Czy efekt, który uzyskaliście, całkowicie Was zadowala, a może macie jeszcze w zanadrzu kolejne utwory, które drogą eliminacji nie weszły na płytę. L.K.: Przez 10 lat naszej działalności nazbierało się dużo utworów, lecz nie wszystkie mogliśmy umieścić na płycie. Niestety musieliśmy przysiąść i się zastanowić, które ewentualnie chcemy nagrać. I to jest praktycznie taki album z 10. lat naszego istnienia, przekrojowo z różnych etapów. Na płycie znajdują się utwory z naszych początków, jak i parę świeżych, zrobionych przed wejściem do studia. I.K.: Przeglądając strony internetowe, można znaleźć sporo pozytywnych komentarzy pod Waszym adresem. Zajęliście trzecie miejsce w konkursie na najlepsze wydarzenie roku, wielu uznaje was za najlepszego debiutanta roku. To na pewno cieszy. Jaki jest wasz stosunek do tego typu komplementów? L.K.: Każdy komplement, wiadomo, jest miły. Tutaj chciałbym podziękować wszystkim, którzy na nas głosowali. Czujemy się zaszczyceni, że ktoś docenił trud, jaki włożyliśmy w nagranie naszej płyty. Jesteśmy niezmiernie zadowoleni. Nawet nie spodziewaliśmy się, że ktoś będzie na nas głosował, tym bardziej dziękujemy wszystkim. Motywuje nas to do dalszej, wzmożonej pracy. Już przygotowujemy nową płytę, mamy nawet kilka utworów, które się na niej znajdą. I.K.: Gdybyś w kilku słowach mógł określić Waszą muzykę. L.K.:Najprościej mówiąc, jest to rock and roll, aczkolwiek można się tam doszukać różnych elementów, tj. heavy metalu, trochę hard rocka oraz cięższych brzmień. Ja naszą muzykę określam ogółem jako hell rock – piekielny rock. Nie jest to do końca czysty heavy metal, na zwykły rock jest to trochę za ciężkie. Ja nazywam to piekielnym rock and rollem i już. I.K.: Jak myślisz, co takiego niesamowitego jest w Waszych utworach, oprócz pozytywnych wibracji? L.K.: Ciężkie pytanie. Ciężko mi osądzać samemu. Myślę, że wszystko jest super. W naszych kawałkach, staramy się oczywiście oddawać jak najwięcej emocji. Muzyka musi być emocjonalna, nie może być jakoś dziwnie przeładowana efektami. Nasza muzyka jest tak naprawdę bardzo prosta, nie stawiamy na ekwilibrystyczne wyczyny muzyczne, chociaż instrumentaliści są ok i naprawdę dużo potrafią. Stawiamy na proste środki, gdzie ma być czad i uderzenie. Jak to ja mówię: pięścią między oczy walnięcie, emocje i jeszcze raz emocje. Muzyka musi to mieć. I.K.: Na sam koniec w kilku słowach, jakie macie plany na przyszłość? L.K.: Oczywiście, tak jak wspomniałem wcześniej, jesteśmy już na etapie komponowania następnej płyty. Mamy zrobionych, w tej chwili, około 6. utworów, w przygotowaniu są jeszcze następne. Oprócz tego gramy jeszcze koncerty. Kobiety, polityka i klerykalizacja życia w Polsce, to główne tematy gorącej rozmowy, która odbyła się w środę 19 stycznia w siedleckim Muzeum. Cała dyskusja sprowokowana została przez, niedawno wydaną, książkę Magma Agnieszki Graff. W dyskusji uczestniczyły dr Małgorzata Danielak-Chomać (UP-H), Beata Głozak (SPIN) oraz oczywiście Agnieszka Graff. Spotkanie zostało zorganizowane przez Klub Krytyki Politycznej w Siedlcach, stowarzyszenie tutajteraz oraz Muzeum Regionalne. Dyskusja zaczęła się od tematu prze- wodniego książki, czyli tytułowej magmy. Sytuacja w Polsce zaślepia i często unieszkodliwia obywateli, którzy muszą zmagać się z problemami nieobecnymi w innych europejskich państwach. Brak edukacji seksualnej, problemy związane z obecnością religii w szkołach i co się z tym wiąże nieobecnością etyki. Sama etyka jako taka czasami jest dostępna w edukacji, lecz czy stanowi alternatywę jeśli prowadzona jest przez nauczycieli ściśle związanych z Kościołem Katolickim? Czy osoba o poglądach ateistycznych lub wyznająca inną, niż katolicka, religię czuje się na tych lekcjach komfortowo? Innym omawianym problemem były kwestie związane ze zdrowiem reproduk- cyjnym. Mowa o in vitro – obecnie szeroko dyskutowanej w kręgach politycznych formie leczenia bezpłodności. Z planowaniem rodziny ściśle związany jest też temat dostępności opieki w żłobkach i przedszkolach. Sytuacja w Polsce (również w Siedlcach) jest pod tym względem tragiczna. Co gorsze, włodarze często nie dostrzegają problemu lub nawet wiedząc o zbyt małej ilości miejsc nie podejmują kroków naprawczych. Dużo tematów, ogólnie mało optymizmu, jednak – jak stwierdziła Agnieszka Graff – „kobiety jakoś sobie radzą”, niestety nieoficjalnymi sposobami. Agnieszka Janiszewska reklama Bez twarzy oddychała niespokojnymi szeptami wiatru patrzyła porcelanowymi oczami smuciła się błahymi myślami grała na linii życia tańczyła zapomnieniem marzyła o chwili kochała duchy ubierała się w łachmany a w pokoju miała czarne ściany zalana potopem melancholii niechcenia szła dalej kto tak potrafi Krzykliwa ż Juarta otw Zapraszamy od 11.00 do 23.00, ul. Świrskiego 31, CKiS w Siedlcach 10 kultura siedlecka * Oczami kobiet powraca Na specjalne życzenie widzów, 2 lutego o godz. 19.00 NoveKino Siedlce rozpoczyna III edycję cyklu filmowego Oczami Kobiet. Podobnie jak w poprzednich edycjach, cykl przygotuje i poprowadzi Agnieszka Pasztor. Przez dziewięć środowych wieczorów widzowie będą poznawać wybitne kino kobiece. Tym razem cykl skoncentruje się jedynie wokół dokonań kobiet reżyserek, F których zasługi dla historii kina wielokrotnie nagradzano na festiwalach filmowych. To również doskonała okazja, aby pokazać osiągnięcia polskich reżyserek. Oczami Kobiet – to trochę inny świat, mniej krzykliwy, bardziej prawdziwy, bo bliski codzienności, dotykający tematów: miłości, pełni życia i prawdy. Oczami Kobiet – to spotkania z interesującymi ludźmi, nagrody dla widzów, zaproszenia do ciekawych miejsc, degustacje i oczekiwanie na kolejną środę… ILM III edycja cyklu rozpocznie się 2 lutego, a więc w miesiącu, w którym częściej myślimy i mówimy o miłości. Dlatego, Oczami Kobiet rozpocznie film będący – również zdaniem samej reżyserki – najlepszym z możliwych, niebanalnym upominkiem dla widzów z okazji Dnia św. Walentego. Ale to nie jedyna uczta, jaka czeka na gości kina. W środowe wieczory, (każdy film o godz. 19.00 , cena biletu: 14 zł.) NoveKino pokaże następujące filmy: Sofia Coppola Między słowami – 2 lutego. Młoda mężatka Charlotte (Scarlett Johansson) jedzie z mężem, fotografikiem show-businessu (Giovanni Ribisi), na zdjęcia do Japonii, jednak nudzi się tam, a jej kontakt z mężem nie jest najlepszy. Tam poznaje Boba (Bill Murray) – starzejącego się gwiazdora filmowego, który przyjechał do Japonii na sesję reklamującą whisky Santori. Stopniowo między nimi nawiązuje się specyficzna nić porozumienia i uczucie. nasz patronat !!! Kathryn Bigelow The hurt locker – 9 lutego. Po inwazji na Irak, w 2004 roku, sierżant William James (Jeremy Renner) zostaje dowódcą pododdziału zbierania niewybuchów Armii USA. Dołącza do kaprala J.T. Sanborna (Anthony Mackie) i specjalisty Owena Eldridge’a (Brian Geraghty). Podczas kolejnej misji Williamowi nie udaje się rozbroić bomby z zapalnikiem przypiętej do irackiego cywila. Po tym wydarzeniu wraca do rodziny. Agnes Varda Plaże Agnès – 16 lutego. Filmowa autobiografia weteranki Nowej Fali – Agnès Vardy. W tym filmowym pamiętniku reżyserka zaklina przeszłość, pokazuje zdjęcia rodzinne, fragmenty filmów, inscenizuje kluczowe w jej życiu wydarzenia, a wszystko opatruje autoironicznym komentarzem. Patrzy wstecz na swoje życie i zdaje się mówić: bo najważniejsze jest to, że „żyję i pamiętam”. Kinga Dębska Hel – 23 lutego. Piotr (Paweł Królikowski) jest psychiatrą. Siedzi na nocnym dyżurze, gdy na jego oddział przywożą chłopaka. To Kamil (Lesław Żurek), syn którego nie widział całe lata. Chłopak znika ze szpitala, jednak Piotr postanawia nawiązać z nim kontakt. Zaprasza go do siebie i poznaje ze swoją narzeczoną (Anna Geislerová). Po wizycie Kamila kobieta uświadamia sobie, że Piotr jest dla niej zagadką i naprawdę nic o nim nie wie. A Piotr rzeczywiście skrywa mroczną tajemnicę… NoveKino premiery Rezerwacje telefoniczne: (025) 640 77 66 Szczegółowe informacje i repertuar: www.novekino.pl Jak pozbyć się cellulitu – 4 lutego To pełna niespodzianek komedia o kobiecej przyjaźni wystawionej na próbę. Przyjaciółki – Ewa i Maja – poznają w ekskluzywnym SPA masażystkę Kornelię, która wciąga je w wir szalonych przygód. Dziewczyny połączy głęboka przyjaźń, której fundamentem jest prosta prawda życiowa: natrętny facet bywa gorszy od cellulitu i jeszcze trudniej się go pozbyć. Skyline – 4 lutego Nad Los Angeles pojawiają się dziwne, zimno niebieskie światła. Po wschodzie słońca nasilają się, wyciągając ludzi na zewnątrz budynków, którzy lecą do nich przyciągani nieznaną siłą. Z godziny na godzinę populacja miasta zaczyna znikać we wnętrzach latających obiektów, które penetrują miasto w poszukiwaniu ukrywających się ludzi. Sanctum (3D) – 11 lutego Film opowiada historię podwodnej ekspedycji 15 nurków, którzy postanawiają eksplorować system podwodnych jaskiń u wybrzeży Australii. We wnętrzu jednej z nich zaskakuje ich ogromny sztorm, który sprawia, że wyjście z niej zostaje zawalone, a nurkowie uwięzieni. Miś Yogi (3D) – 18 lutego Film opowiada o mieszkających w Parku Yellowstone niedźwiedziach – Yogim i jego przyjacielu Boo Boo. Pewnego dnia do parku przybywa reporterka, która staje się obiektem zainteresowań strażnika Smitha. Zbaw mnie ode złego (3D) – 18 lutego W sennym miasteczku Riverton, jak głosi legenda, seryjny morderca przysiągł, że powróci, aby zamordować siedmioro dzieci urodzonych tej nocy, której zginął. Teraz, 15 lat później, ludzie znowu zaczynają znikać. Tylko jeden z młodych ludzi zna odpowiedź. Czarny czwartek – Janek Wiśniewski padł – 25 lutego W przejmującym obrazie Antoni Krauze przypomina jedną z najmroczniejszych kart z historii PRL -u. Czarny Czwartek to widowiskowa rekonstrukcja dramatycznych wydarzeń w Gdyni, zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały wojska i milicji w grudniu 1970 roku. Wojna żeńsko-męska – 25 lutego Historia bezrobotnej dziennikarki, która walczy z nadwagą i brakami na koncie skuteczniej niż Bridget Jones i choć o mężczyznach wie znacznie więcej niż wszystkie Lejdis razem wzięte, znalezienie tego właściwego będzie wymagało od niej nie lada wysiłku. Szczególnie, że jej dorosła córka nie tylko bezlitośnie ocenia jej poczynania, ale sama liczy na radę matki w miłosnych perypetiach. Prawda czy stereotyp? Obraz życia kulturalnego na polskiej wsi, przedstawiony w proponowanym filmie, nie napawa dumą. Czy w miastach wygląda to lepiej? Trudno powiedzieć. Dokument, nakręcony w okolicy Warszawy, przybliża nam w jaki sposób wolny czas spędza młodzież. Jakie mają problemy, aspiracje i możliwości. Po premierze posypały się skrajne komentarze. Jedni Kultura tu podobno jest... Czekając na sobotę, reż. Irena i Jerzy Morawscy, Polska 2010, czas trwania: 110 min. potakiwali i z dezaprobatą kiwali głowami nad kondycją młodego pokolenia. Inni natomiast stwierdzili, że film nakręcony jest pod publiczkę i jest bardzo tendencyjny. Ja- luty2011 kie naprawdę jest to młode pokolenie i kto ponosi za to odpowiedzialność? Projekcja w siedzibie stowarzyszenia tutajteraz jest zaproszeniem do dyskusji. Podobnie można by przeanalizować życie siedleckich studentów, absolwentów i każdej innej grupy. A.J. 24 lutego, godz. 19.00, biuro stowarzyszenia tutajteraz (ul. Pułaskiego 11, Ip., wejście w bramie). F i l m okiem Kultury... Wenecka opera mydlana Kadr z filmu The Tourist. The Tourist, to remake francuskiego thrillera Anthony Zimmer z 2005 roku. Obsada filmu kusi, a tajemnicze zwiastuny zachęcają do odwiedzenia kina. Film opowiada o amerykańskim turyście (Johnny Depp), który znajduje się w niebezpieczeństwie z powodu spisku uknutego przez agentkę Interpolu (Angelina Jolie). Kobieta wykorzystuje go jako przynętę, by wywabić z kryjówki nieuchwytnego przestępcę, z którym kiedyś miała romans… Od razu trzeba zaznaczyć, że film ten nie należy do światowej sławy kina sensacyjnego. Deficyt napięcia, nieśpieszna narracja, mdłe dialogi, wyreżyserowane spojrzenia, przewidywalne i często wprowadzające w zakłopotanie ,,zwroty akcji” nie wciskają w fotel. Zdaje się, że Turysta powstał wyłącznie dla aktorów grających w nim główne role – Angeliny Jolie i Johnny’ego Deppa. Są piękni, seksowni, bogaci i jeszcze ani razu nie spotkali się przed kamerą. Niemiecki reżyser proponuje nam ekranowe randezvous Jolie i Deppa. Widz skazany jest na delektowanie się wdziękami, kostiumami i makijażem… Fabuła – choćby nie wiem jak przewrotna i naładowana suspensem – pełniła służebną rolę wobec ekranowych bogów, którzy uwodzili publikę spojrzeniem i tembrem głosu. Reżyser Florian Henckel von Donnersmarck traktuje fabułę pretekstowo. Historię lekko niezdarnego Amerykanina, Franka, uwikłanego w intrygę z udziałem gangsterów i Interpolu można porównać do gondoli płynącej leniwie przez kanały Wenecji, gdzie rozgrywa się większość filmu. Twórców bardziej interesują piękne suknie Angeliny Jolie niż meandry rozgrywki, w której stawką są ponad dwa miliardy dolarów. Gwiazda wygląda tak, jakby właśnie opuściła sesję zdjęciową dla kolorowego magazynu. Jej nienagannej fryzury nie jest w stanie zniszczyć ani wybuch łodzi ani strzelanina. Jolie wciela się tu raczej w męski fantazmat, a nie pełnokrwistą postać. Taką kobietę może zdobyć wyłącznie samiec idealny: przebiegły, pewny siebie i z fantazją, a zarazem czuły i wzruszający. Także pod tym względem Turysta nie pasuje do dzisiejszego kina, w którym przeciętniak o aparycji ogra ma szansę na spełniony romans z pięknością. Musicie pamiętać, że idąc do kina na Turystę, idziecie wyłącznie na Deppa i Jolie. Jeśli uwielbiacie ich oglądać, seans będzie dwugodzinną przyjemnością, w przeciwnym razie radzę zostać w domu. The Lamas reklama 11 kultura siedlecka luty2011 kultura dzień po dniu Księżopolski – „Kolekcja monet euro”, Muzeum Regionalne, wstęp wolny. 14 lutego, godz. 19.00, koncert „Wspólne bycie serc”, Sala Widowiskowa Podlasie, wstęp wolny, ilość miejsc ograniczona, czyt. s. 3. 14 lutego, godz. 20.00, Koncert Walentynkowy„Miłość to niebo na ziemi...” w wykonaniu Artystów Teatru Wielkiego Opery Narodowej, Sala Teatralna CKiS, czyt. s. 3. do 15 lutego, czynna wystawa studentów V roku Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznegoz pracowni Mikołaja Bielugi, Muzeum Regionalne, wstęp wg cennika Muzeum. 17 lutego, godz. 18.00, otwarcie wystawy „Podlaski przełom Bugu”, Sala Podlasie, czyt. s. 12. 17 lutego, godz. 18.00, wernisaż wystawy „Chalecczyzna 2010” – wystawa poplenerowa, Muzeum Regionalne, wstęp wolny. 24 lutego, godz. 19.00, projekcja filmu„Czekając na sobotę”, biuro stowarzyszenia tutajteraz (ul. Pułaskiego 11), wstęp wolny, czyt. s.10. 25 lutego, godz. 18.00, wernisaż wystawy fotografii Tomasza Brzostka i Tomasza Kapusty pt.:„Śladami Świdermajera”, Muzeum Regionalne, wstęp wolny. 26 lutego, godz. 18.00, koncert rocka, reggae i ska, Sala Widowiskowa Podlasie, czyt. s. 3. 26 lutego, godz. 18.00, koncert w ramach akcji „Ferie w mieście”, Węgrów – Miejska Kręgielnia (ul. Powstańców 1), wstęp: 12 zł. Niezapomniana Marlena ło... to już by M arzenie Marleny się urzeczywistniło. Marleny Uziębło – siedleckiego wcielenia legendarnej Marleny Dietrich. Koncert na profesjonalnej scenie, sala wypełniona po brzegi oraz sukces artystyczny. W sali koncertowej rozbrzmiewały aż trzy europejskie języki. Utwory zostały wykonane w rodzimym – niemieckim języku Marleny Dietrich oraz w aranżacjach po polsku i angielsku. Marlena Uziębło zaśpiewała 11 utworów w tym jeden Good for nothing w duecie z Urszulą Somlą. Koncert odbył się 20 stycznia w Centrum Kultury i Sztuki. Sam koncert został podany w formie muzycznej wycieczki po historii życia niemieckiej piosenkarki. Widzom przybliżono najważniejsze etapy z życia artystki, w tym jej zaangażowanie w działalność antynazistowską. Marlena Dietrich na swój sposób wspierała przeciwników Adolfa Hitlera – występowała z koncertami dla alianckich żołnierzy. Za swoją antyhitlerowską działalność była znienawidzona przez Niemców, jeszcze wiele lat po wojnie. Wizerunek Marleny Dietrich nieodłącznie kojarzy się z kobietą ubraną na sposób męski, ale pełną seksapilu. W tamtych czasach garnitur był strojem wysoce awangardowym. Nie tylko tym piosenkarka szokowała ówczesną opinię publiczną. Otwarcie przyznawała się do swojego biseksualizmu. Za mąż wyszła tylko raz – za Rudolfa Siebera, z którym miała córkę. Miała romans m.in. z pisarką Mercedes de Acosta, aktorem Jeanem Gabinem, pisarzem Ernestem Hemingway’em i Igo Symem – wojennym antybohaterem Polski, jednym z najbardziej znanych polskich kolaborantów III Rzeszy. Projekt Marleny Uziębło zatytułowany „Unforgettable Marlerne Dietrich” został doceniony przez włodarzy miasta Siedlce i wsparty stypendium artystycznym Prezydenta Miasta Siedlce. Premiera została zaszczycona obecnością wiceprezydentów – Anny Sochackiej i Jarosława Głowackiego. Pani wiceprezydent z właściwym sobie poczuciem humoru pogratulowała artystce – „Gdyby moja nauczycielka niemieckiego miała na imię Marlena, a ona się nazywała Helga...” Fot.: Piotr Tołwiński. 2 lutego, godz. 17.30, Koncert Finałowy – III Festiwal Kolęd i Pastorałek „Kolędowe Serce Mazowsza 2011”, Sala Teatralna CKiS (ul. Bpa I. Świrskiego 31). 3 lutego, godz. 19.00, „W Tancbudzie Tango”, Sala Teatralna CKiS, czyt. s. 6. 5 lutego, o godz. 11.00, zebranie sprawozdawczo-wyborcze Oddziału Podlaskiego Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego w Siedlcach, Sala Widowiskowa Podlasie (ul. Sienkiewicza 63). do 7 lutego, czynna wystawa tkaniny i malarstwa Barbary Pierzgalskiej, Muzeum Regionalne. 7 – 8 lutego, godz. 8.30, 10.00, 11.30, Lekcje tańca z finalistą You Can Dance (Kuba Sebastian Piotrowicz), Sala Teatralna CKiS. 9 lutego, godz. 9.00, 10.00, 11.00, Spotkania z muzyką – Szalone Lata 20. „Każdy Taniec Ma Swoją Historię”, Sala Teatralna CKiS. 10 lutego, godz. 9.30, 12.00, 18.00, Spektakl „Carmen” w wykonaniu Teatru Tańca Caro Dance, Sala Teatralna CKiS, czyt. s. 6. 11 lutego, godz. 9.30, 12.00, Spektakl „Carmen” w wykonaniu Teatru Tańca Caro Dance, Sala Teatralna CKiS. 13 lutego, godz. 17.00, koncert „Z wielu świata stron”, Sala Widowiskowa Podlasie, wstęp wolny, czyt. s. 3. 13 lutego, godz. 11.00, Spotkanie Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów, Mieczysław reklama nasz patronat !!! Marlena Uziębło podczas koncertu Niezapomniana Marlena. W życiu prywatnym Marlena Uziębło jest nauczycielką niemieckiego, tłumaczką oraz mamą dwójki dzieci. W działalności artystycznej wspiera ją jej mąż – Grzegorz. Koncert poprowadziła Magdalena Filipczuk. Artystce towarzyszył zespół w składzie: Wiesław Miadziółko – perkusja, Marek Matwiejczyk – bass, Grzegorz Uziębło – pianino oraz Marek Stańczuk – akordeon. Pierwowzór czwartkowego koncertu, to ikona kina i jedna z najbardziej znanych na świecie piosenkarek. Jej szlagiery były, są i będą wykonywane przez wielu artystów. Siedleckie wydarzenie artystyczne w wykonaniu Marleny Uziębło i towarzyszących jej muzyków było niezaprzeczalnym sukcesem. Sama artystka mówi o powrocie, bo już miała przygodę ze sceną. Od tamtej pory minęło około dziesięć lat. Jak sama mówi, jej powołaniem jest muzyka i obiecuje, że Marlena na dłużej zagości na siedleckiej scenie. Agnieszka Janiszewska Piszesz do szuflady? Chcesz, aby Twoja twórczość została zaprezentowana szerszemu kręgowi odbiorców? Wydawnictwo: stowarzyszenie tutajteraz, Siedlce, ul. Pułaskiego 11, tel. 608 657 713 e-mail: [email protected] 12 kultura siedlecka * w y s Siedem grzechów głównych w sztuce w połączeniu ze specyficznym przedstawianiem postaci przez autorkę, wywarło na mnie niesamowite wrażenie. Szczególnie spodobał mi się obraz Lubieżność, w bardzo wyszukany sposób prezentujący intymną scenę między kochankami. Prace Katarzyny Domańskiej są przeciwieństwem twórczości jej koleżanki z podwórka. Wykonane są agresywną gamą barw, postacie przedstawione na obrazach mają w sobie coś drapieżnego, najlepiej widać to na obrazie ilustrującym pychę. Uważam, iż warto odwiedzić „Przestrzeń Sztuki” by zobaczyć prace obu artystek. Ukazują one bowiem, jak różną wizję świata mogą mieć osoby, które znają się od piaskownicy. Katarzyna Domańska Chciwość y Barbara Skrętowicz Piękne krajobrazy oraz różnorodność kulturowa nadbużańskich terenów stanowią inspirację dla kolejnych artystów, czego efektem jest XV Międzynarodowa Wystawa Fotografii „Podlaski Przełom Bugu 2010”, którą już wkrótce będzie można zobaczyć w Sali Widowiskowej Podlasie. Prezentowane na niej prace zostały wykonane podczas pleneru, który odbył się we wrześniu ub. roku. Wzięło w nim udział 33. fotografów z Polski i Ukrainy. Organizatorzy starali się zaoferować uczestnikom pleneru całą gamę różnorodnych tematów i form inspiracji twórczej. Niektórzy interesowali się głównie krajobrazami i nieskażoną cywilizacją nadbużańską przyrodą, inni zafascynowani byli niezwykle ciekawym krajobrazem kulturowym. Dolina Bugu charakteryzuje się dużą różnorodnością biologiczną i kulturową. Bug jest naturalną granicą Polski z Białorusią i Ukrainą. Płynie na obszarze zetknięcia się różnych kultur, tradycji narodowych, obrządków religijnych. Najpiękniejsza jest środkowa część doliny zwana Podlaskim Przełomem Bugu. Od 15. lat, właśnie tam, organizowane są plenery fotograficzne, w celu utrwalenia piękna tej krainy. Mimo niesprzyjającej pogody, cele organizacyjne pleneru zostały w pełni osiągnięte. Obok Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach, współorganizatorami plereklama Monika Ulka Obżarstwo w neru byli: Park Krajobrazowy – Podlaski Przełom Bugu, Starostwo Powiatowe w Białej Podlaskiej, Miejski Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej, Fotoklub Rzeczypospolitej Polskiej – Stowarzyszenie Twórców. Fot.: Valeriy Bihun. Autorkami malarstwa, zaprezentowanego na wystawie, są Katarzyna Domańska i Monika Ulka. Obie artystki ukończyły studia na Akademii Podlaskiej. Znały się od dziecka, studiowały na jednym roku, a po 4. latach od skończenia studiów wystawiły wspólnie swe prace. Malarstwo obu autorek poruszało ten sam temat, jednak w zupełnie inny sposób. Prace Moniki Ulka były bardzo subtelne, operowała ona przygaszoną gamą barw. Delikatne odcienie brązu i szarości, a Podlaski przełom Bugu Katarzyna Domańska (po lewej) Monika Ulka (po prawej). Subtelność, odcienie brązu i szarości obok drapieżności – takie połączenie można oglądać w Galerii „Przestrzeń Sztuki” od 19 stycznia, czyli od otwarcia wystawy „Siedem grzechów głównych”. t luty2011 17 lutego, o godzinie 18.00 w Sali Podlasie, odbędzie się otwarcie. Wystawa będzie czynna do 18 marca, od poniedziałku do piątku w godzinach: 8.00 – 18.00 oraz podczas imprez organizowanych w weekendy.
Podobne dokumenty
gamewood - Kultura Siedlecka
zajęła Marlena Uziębło za koncert The Blue Angel, tuż za nią na trzecim miejscu (12% głosów) uplasował się zespół Orkiestra Dni Naszych, który w poprzednim roku obchodził 20-lecie swojego istnienia...
Bardziej szczegółowoPobierz - Kultura Siedlecka
Co w marcu ciekawego proponujemy na łamach naszego miesięcznika? Jako redakcja, po raz kolejny zapraszamy Państwa na Siedlecką Aukcję Sztuki. Na niej wiele nowych propozycji, zimowe pejzaże, ale te...
Bardziej szczegółowoOblicze rolnictwa
atarzyna i Łukasz Więsak dziś są szczęśliwym mał-żeństwem. Kiedy się poznali, oboje byli pragnącymii miłości, młodymi ludźmi. Kiedy okazało się, że mająą wspólne pasje, że wiele ich łączy i mogą si...
Bardziej szczegółowoCzerwony Kapturek spektakl Teatru Chwila
Pochodzą z Górnego Śląska i koncertują około 20 razy w roku. Lubią kiedy publiczność zna słowa piosenek. W obecnym składzie grają 1,5 roku i ten czas spożytkowali na dopracowanie repertuaru Metalli...
Bardziej szczegółowo