Gazeta regatowa nr 1 pi?tek:Layout 1.qxd

Transkrypt

Gazeta regatowa nr 1 pi?tek:Layout 1.qxd
4
Piątek 18.06.2010
Mocne otwarcie 15 IT Cup
Pierwszy dzień regat upłynął sennie. Uczestnicy zakwaterowali się, następnie przeprowadzone
zostało losowanie łódek i wszyscy udali się na wieczorną imprezę. Nic nie zapowiadało, że pójdą
do łóżek grubo po północy.
Koncert otwierający 15 regaty
IT CUP przejdzie do historii
imprezy. Jej początek na to
nie wskazywał. Mieszczuchy
zmęczone podróżą nie wykazywały większego entuzjazmu. Siedzieli w
grupkach przy swoich
stolikach i pałaszowali
kiełbaski. Ze stanu letargu nie wyrwał ich
pierwszy z występujących zespołów o swojsko brzmiącej nazwie
Mietek Folk. Trudno
się dziwić bo chłopaki
owszem grali sprawnie,
tekstowo byli więcej niż
przyzwoici, jednak ich repertuar był raczej sztampowy.
W efekcie na scenie szalała
jedynie prześliczna blondyneczka w wieku przedszkolnym. Kiedy wydawało się,
że wieczór skończy się na
pogaduchach przy piwie na
scenie pojawił się kolejny zespół. Już pierwszy rzut oka
pozwalał zaryzykować stwierdzenie, że szykuje się coś
nietypowego. Chłopaki wyglądali na łobuzów dysponujących ogromnym poczuciem
humoru. Szybko okazało się, że ich nastrój i podejście
do życia udzieliły się
uczestnikom imprezy.
Mało powiedzieć, że
nie minęło pół godziny kiedy parkiet
wypełnił się publicznością śpiewającą
razem z zespołem
punkowe wersje piosenek z dziecięcego
Tik Taka. Jeśli celem imprezy
otwierającej była integracja jej
uczestników organizator nie
mógł dokonać lepszego wyboru zespołu który miał cel
zrealizować. Kuśka Brothers,
bo tak brzmi jego nazwa
wygenerowali energię, która
mamy nadzieję nada ton
całym regatom IT Cup.
Gazeta
Nr 1 Piątek 18.06.2010
Regatowa
Piętnaście
lat na fali
2
Piątek 18.06.2010
DZIEŃ I
Piątek 18.06.2010
Wiatr sprzyja zwycięzcom
3
DZIEŃ I
Telekomunikacja Polska była dziś szybka niczym szerokopasmowy Internet. Pozostawiła konkurentów daleko w tyle.
Dzisiejszy dzień zaczął się od
oficjalnego rozpoczęcia IT Cup
2010. Uczestnicy wykazali się
ogromnym hartem ducha
i wytrzymałością fizyczną.
Mimo, że do łóżek poszli
w środku nocy - o czym
przeczytać można na ostatniej
stronie naszej gazety –
w komplecie zjawili się punkt
9 rano by wziąć udział
w uroczystym wciągnięciu
na maszt flagi państwowej.
Co bardziej zapobiegliwe załogi nie czekając na oficjalne
otwarcie wydelegowały do
łodzi swoich przedstawicieli.
Zaczęli oni przygotowywać żaglówki do zmagań o puchar
IT Cup 2010.
Przegląd sprzętu to niezbędna
czynność jeśli planuje się walczyć o pierwsze miejsce. Pozwala na przegląd takielunku,
usunięcie wody która zawsze
znajdzie się w skorupie
po wilgotnej i chłodnej nocy
oraz wykrycie ewentualnych
usterek. Jak ważne są to
czynności można przeczytać
obok.
Za nami pierwszy dzień zmagań o puchar IT Cup 2010.
Przyznać należy, że bardzo
udany. Drobne w gruncie rzeczy wypadki, które opisujemy
poniżej dodały jedynie kolorytu
całości dnia. A ten był wręcz
stworzony do żeglowania.
Wiatr który zmieniał co chwila
kierunek wymuszał na załogach skupienie, współpracę
i ciągłe halsowanie. Dla zaawansowanych uczestników
były to warunki optymalne do
wykazania się swoimi umiejętnościami. Początkujący żeglarze
z początku mieli kłopoty z
zapanowaniem nad łodziami,
ale widać było, że szybko się
uczą. Pokazała to końcówka
zmagań w której nie było
ewidentnych maruderów.
Jak powiedziała Gazecie Regatowej sędzia Danuta Paszkiewicz dni takie jak
dzisiejszy pokazują jak ważna
na wodzie jest pokora
i umiejętność uczenia się od
liderów. Zapytana o ocenę
umiejętności zawodników
i ewentualne wskazówki dla
mało doświadczonych odparła:
„Owszem, kilka załóg zdawało się początkowo nie panować nad łodziami, jednak
widać było, że w chwili gdy
zaczęli przypatrywać się
uważnie manewrom doświadczonych już żeglarzy, zaczęli
Buty to jeden z bardziej niedocenianych wynalazków cywilizacyjnych. Nosimy je na co
dzień nie zwracając za bardzo
uwagi na ich właściwości.
Mało tego, większości szczurów lądowych buty w żaden
sposób nie kojarzą się one
z żeglowaniem. Tymczasem
bez dobrze dobranego obuwia
zajęcie dobrego miejsca w regatach jest wręcz niemożliwe.
To one zapewniają przyczepność na śliskim pokładzie
i możliwość szybkiej zmiany
położenia. Bez nich łatwo o
wywrotkę, lub w najlepszym
razie utratę ciężko wypracowanej pozycji.
brać z nich przykład i błyskawicznie zaczęli nadrabiać
straty”.
Telekomunikacja Polska S.A.
okazała się najskuteczniejsza.
Bogusław Komorowski wraz
z załogą wypadli najlepiej po
podliczeniu punktów i
Problem ze
sterywnikiem
Pierwszy dzień jubileuszowych, piętnastych regat IT
Cup zaczął się od kłopotów.
Poważne uszkodzony został
ster jednej z żaglówek. I nie
jest to, wbrew przesądom,
Omega numer 13. Awarii
uległa łódź numer 1. Jednak
załoga Asseco Poland S.A. z
jej sternikiem Piotrem Romerem nie rozkleiła się tak jak
ich ster. Sprawnie go wymienili i ruszyli na wode. Szczęściem w nieszczęściu jest na
pewno fakt, że awaria wystąpiła na samym początku
regat. Wielkie brawa i podziękowania należą się orga-
w pełni zasłużyli na pierwsze
miejsce. Druga pozycja przypadła firmie NASK.
Omega numer 3, której sternikiem był Jacek Terpiłowski, od
samego początku plasowała się
w ścisłej czołówce, wygrywając
pierwszy z czterech wyścigów,
by potem, już nieco spokojniej
walczyć z najlepszymi. Pierwszą
trójkę zamyka załoga Vsoft
S.A., która po bardzo dobrym
starcie, spadała w klasyfikacji
prawie po kolei na czwarte,
piąte i szóste miejsce. Wszystkim załogom gratulujemy!
Wieża babel
nizatorom, którzy okazali się
bardzo dobrze przygotowani
na wszelkie niespodzianki towarzyszące zmaganiom na
jez. Mikołajskim. Mamy nadzieję, że Asseco Poland
rozkręci się nieco bardziej w
następnych dniach - w końcu
to jubileuszowe regaty.
Trzeba dawać z siebie
wszystko i jeszcze więcej.
Tak jak zespoły, które dostarczyły nam wczoraj niezapomnianych wrażeń
muzycznych. Ładujmy akumulatory na jutro, nie rozklejajmy się i łapmy wiatr w
żagle.
Międzynarodowa załoga
mogła mieć problem z komunikacją - przed samą wywrotką, z pokładu dało się
usłyszeć “faster! faster!” jak
donoszą nasi informatorzy.
To na pewno nie jest dzień
międzynarodowej załogi Telefonica International Wholesale
Services II, S.L. Trudno
stwierdzić co konkretnie było
przyczyną przykrego wypadku,
jakim była wywrotka ich żaglówki z numerem dziewięć jedno jest pewne, nikomu z
załogi nie uszło to na sucho.
I to dosłownie. Losy Omegi,
której sternikiem był Tomasz
Tlak odwróciły się podczas
drugiego wyścigu. Szybka
akcja ratunkowa i postawienie
lefonica - hiszpański temperament może potrzebować chwili
adaptacji do polskich jezior,
ale na IT Cupie już nie takie
rzeczy... Na pewno będzie o
czym opowiadać i wspominać
w żartach. W wielu językach,
mamy nadzieję.
żaglówki na własne... no cóż
- dno, pozwoliło na powrót
międzynarodowej reprezentacji
Telefonica IWS w czwartym,
ostatnim wyścigu dzisiejszych
regat. Wielkie brawa za ducha
walki - tak trzymać załogo!
Jesteśmy pewni, że poradzicie
sobie z problemami komunikacyjnymi, tak samo jak radzicie sobie z telekomunikacją.
W końcu co Telefonica, to Te-
Pierwszy dzień regat przyniósł
widzom spektakularne obrazy.
Działo się tak za sprawą
zmiennego wiatru wymuszającego na załogach ciężką pracę
i skazując żaglówki na próby
wytrzymałości poszycia. Zmaganiom przyświecało piękne
słońce. Stojący na brzegu
mogli pomyśleć, że są świadkami mazurskiej sielanki.
Prawda o ciężkich w gruncie
rzeczy warunkach znana była
jedynie uczestnikom regat.
Kiedy po zakończeniu zawodów schodzili na brzeg na
ich twarzach widoczne było
zmęczenie, ale i satysfakcja
z dobrze wykonanej żeglarskiej roboty.