Szamanizm w Sieci

Transkrypt

Szamanizm w Sieci
[email protected]
Munin
Szamanizm w Sieci
Od Autora
Od lat wykonuję usługi szamańskie przez Internet. Co rozumiem przez pojęcie „usługi
szamańskie”? W skrócie nazywam to uzdrawianiem, jasnowidzeniem i egzorcyzmami. Ale w tych
kategoriach mieści się wiele więcej.
Jestem dyplomowanym naturoterapeutą, posiadam uprawnienia na stosowanie takich metod jak
masaże, radiestezja, ziołolecznictwo, czakroterapia, relaksacja oddechowa, koloroterapia,
psychologia psychotroniczna, akupresura, Reiki i Duchowe Uzdrawianie.
W swoich praktykach łączę różne metody, także tradycyjne. Wszystko po to, by klient otrzymał
określony wynik.
Skuteczność jest zawsze względna, zależna od poziomu uwarunkowań karmicznych i wiedzy oraz
doświadczenia.
W tej książce chcę podzielić się własnymi refleksjami i spostrzeżeniami, gromadzonymi na
przestrzeni lat, dotyczącymi współpracy szamańskiej przez Internet. Ten wspaniały wynalazek
pozwala na dotarcie do wielu osób na całym świecie, rozpoczęcie odpowiedniej terapii, diagnozę
energetyczną na dystans, wymianę przeżyć, porad i wynagrodzenia.
W Internecie mamy naprawdę niezwykłą możliwość luksusowego współdziałania. Dodając do tego
kontakt video to praktycznie niesamowita sposobność.
Jeśli chodzi o powód, dla którego robię to, co robię, czyli zajmuję się szamanizmem zdalnie, to jest
nim fakt, że sam doświadczyłem pomocy i uzdrowienia tą właśnie drogą. Inna była w tym czasie
niemożliwa.
Jestem przekonany, że ogromnej ilości osób pomóc można bardzo skutecznie, że praca na odległość
w zasadzie niczym nie różni się od pracy na miejscu. W swojej wieloletniej praktyce uzyskiwałem
efekty, w tym na poziomie poznania bardzo szczegółowe i konkretne.
Diagnozy, które wykonywałem czy też odczyty jasnowidzenia dawały niezachwianą pewność i
pozwalały się udowodnić, potwierdzić fizycznie. I jest to rutyną do dziś.
Diagnoza energetyczna przeprowadzana przez odpowiednio rozwiniętego uzdrowiciela na
odległość jest bezbłędna, a potwierdzają to wyniki badań medycznych.
Chcę na łamach tej książki przybliżyć sposób mojej pracy i uzasadnić wiele zjawisk, które dla
nieobeznanych graniczą z cudami.
Jest ona również autopromocją, autoreklamą, zaadresowaną do zainteresowanych prowadzonymi
przeze mnie usługami i warsztatami. Możesz stać się dzięki Internetowi moim klientem z
dowolnego miejsca na świecie, gdzie istnieje połączenie.
Innym celem jest edukacja potencjalnego klienta. Tylko klient odpowiednio wyedukowany będzie
klientem odpowiednim.
Każdy z nas ma potencjał do tego, by oddziaływać energią i informacją na odległość. Wiedza ta i
właściwe metody mogłyby znacznie zmienić jakość naszego życia na każdym poziomie.
[email protected]
Rozdział 1: Szamanizm
Serge Kahili King i huna
Swoją definicję szamanizmu przejąłem od Serge'a Kahili Kinga, jednego z popularnych nauczycieli
huny. Według niego szamanizm to uzdrawianie związków. Dla mnie w szamanizmie mogę pozwolić
sobie – bez zwodzenia klienta – na połączenie różnych metod, zarówno tych, które posiadają
państwowe uprawnienia, jak i metod ezoterycznych i magicznych.
Nie jestem skrępowany jako szaman do trzymania się kategorii nauk szczegółowych, do kłaniania
się w pas lekarzom i naukowcom. Czuję się swobodnie. Ponoszę cywilną odpowiedzialność za to,
co robię, ale jest to odpowiedzialność za cenę wielkiej wolności.
Dziś wielu naturoterapeutów chce wcisnąć się w wąskie ramy nauki, powołując się na naukowe
odkrycia. Być może sądzą, że w ten sposób staną się bardziej wiarygodni i nie odstraszą swoich
klientów. Albo rzeczywiście stosują jedynie to, co określone jest przez dane rzemiosło.
W swojej praktyce mam podejście zintegrowane, korzystam pełnymi garściami zarówno z
psychotroniki, jak i metod Dalekiego Wschodu czy Polinezji. Sięgam także do starogermańskich
metod runicznych. Jestem nieograniczony jeśli chodzi o możliwość syntezy wszystkiego, co może
tylko przynieść korzyść.
W uzdrawianiu na odległość także – w zależności od potrzeb – wykorzystuję różne metody. Jak to
pisał Serge posługuję się wieloma systemami. Traktuję je jako narzędzia a nie jako coś, czemu
winien jestem bezwzględne posłuszeństwo.
W taoizmie, hunie, jodze, tybetańskim bon, zen i run, kabale oraz innych systemach znaleźć można
wspaniałe techniki, które działają. I to jest najważniejsze.
Sądzę, że ludzie najbardziej cenią w relacjach z terapeutą uczciwość. Chcąc być uczciwym mówię
od razu, że to, co robię, nie zawęża się do nauk, że sięgam po klasyczne i nieklasyczne metody
szamanizmu i wszystko, co robię dla klienta, nazywam szamanizmem.
Jak wspomniałem daje mi to wygodę. Sądzę, że klient również czuje się wygodnie, ponieważ nikt
nie lubi wciskać na swoją głowę głowy innego człowieka – czy to naukowca, czy innego
specjalisty.
Poza tym podczas sesji dzieją się niekiedy rzeczy dalece wykraczające poza potoczną czy naukową
wiedzę, kiedy dochodzi do kontaktu ze światem astralnym. Żadna nauka nie da temu posłuchu, że
niekiedy ma się relację z tzw. duchami.
Uzdrawianie szamańskie zachodzi na wielu poziomach. Człowiek nie potrzebuje tylko zdrowego
ciała i zdrowego rozsądku, ale i zdrowego ducha. Szuka on sensu w życiu, poznania ezoterycznego,
którego nie przynosi mu sztywna w swoich założeniach nauka akademicka czy dogmatyczna
religia.
Prawdziwe uzdrowienie polega na zharmonizowaniu duchowej strony człowieka, kiedy otwiera się
on na świat subtelny i staje się świadomy subtelnego, astralnego i wyższego porządku życia.
Kontakt z istotami niefizycznymi bywa mniej lub bardziej potrzebny, ale niekiedy po prostu jest
potrzebny. Niektórzy ludzie są powiązani ze światem astralnym szkodliwymi nićmi energetycznymi
i ktoś – w tym wypadku osoba zajmująca się szamanizmem – powinien im pomóc ich się pozbyć.
Świat szamana jest o wiele ciekawszy, pełniejszy niż świat naukowca czy zwykłego rzemieślnika.
Jest pełen możliwości. Jest światem energetycznym, dynamicznym, pozwalającym się odpowiednio
przekształcać, pełnym inteligencji subtelnych, w którym istnieje życie po śmierci i reinkarnacja.
[email protected]
Taki świat jest światem, w którym naprawdę żyjemy. Tyle, że nie umiemy tego dostrzec.
Nakładamy okulary religii i nauki, które każą nam patrzeć w określony sposób, poprzez określony
filtr na wszystko, z czym mamy kontakt. Inne perspektywy nazywamy „świrowaniem”,
„niedorzecznością”, „brakiem zdrowego rozsądku”.
Częścią, istotnym elementem uzdrowienia jest zdjęcie tych okularów i przywrócenie naszej
świadomości, naszej percepcji właściwej, naturalnej pozycji.
Serge Kahili King jest jednym z promotorów szamanizmu miejskiego. Niegdyś większość ludzi
żyła w małych wioskach, teraz mamy globalną wioskę. Potrzeby pozostały jednak te same –
zarówno fizyczne, jak i duchowe. Naukowcy i księża nie są w stanie ich zaspokoić. Ludzie coraz
częściej sięgają po wiedzę alternatywną, po mądrość Dalekiego Wschodu, zostają buddystami
(buddyzm to diametralnie różna religia niż np. chrześcijaństwo). Mają wrażenie, że kultura miejska,
w której się wychowali, pomimo luksusu fizycznego, wynalazków, telewizji, telefonów
komórkowych nie jest w stanie sprostać ich pragnieniom i potrzebom naturalnym: psychicznym, a
nawet fizycznym. Choroby cywilizacyjne są wystarczającym na to dowodem.
Serge wyróżnia dwa rodzaje szamanów: szamana wojownika i szamana poszukiwacza przygód.
Pierwszy personalizuje zło i staje z nim do walki, drugi zaś je depersonalizuje i jego celem jest
zaprowadzanie harmonii. Oba rodzaje są tak czy inaczej skuteczne. Drugi jednak bardziej
odpowiada obecnej cywilizacji, jako że surowy kontakt z siłami przyrody, trudy walki o życie z
dzikimi zwierzętami czy mocami itd. dawno przestały być dla ludzi codziennością.
Podobnie jak nie musimy dzisiaj nosić broni, nie musimy stosować tak radykalnych metod
szamańskich, które polegałyby na zwalczaniu tego, co złe.
Drugi rodzaj szamanizmu jest odpowiedni do tego, czym się zajmuję. Chodzi o odzyskanie energii
duszy, o uwolnienie wewnętrznej radości i świadomości. Gdy człowiek zharmonizuje się
wewnętrznie i uwolni się od stresu, sam znajdzie własną ścieżkę, bez przepychania się łokciami i
dążenia po trupach do celu.
W duchu radości, czyli ALOHA integruję różne znane mi metody i techniki, aby zawsze uzyskać
efekt, który jest harmonią i radością. Obecność radości świadczy o tym, że wysiłek się opłacał, że
zaszły prawdziwe zmiany, czyli że osobowość została głęboko oczyszczona i uzdrowiona.
Ze swojej strony także podtrzymuję radość i działam z radością gdy przeprowadzam jakąś sesję.
Serge, podobnie jak wielu innych nauczycieli zaznacza, że szamanizm hawajski posiada metody
oddziaływania na odległość. To niezwykła sprawa. Ciągle jestem pełen podziwu gdy pojawiają się
efekty terapeutyczne, mimo, że z klientem dzielą nas dziesiątki, setki a nawet tysiące kilometrów.
W dobie błyskawicznego Internetu, telefonii komórkowej i GPS nie powinno nas dziwić, że
możliwe jest przesyłanie energii i informacji na odległość. Ciało energetyczne człowieka również
jest tego rodzaju nadajnikiem i odbiornikiem, co telefon komórkowy.
Serge Kahili King w swoich książkach wskazuje drogę do bezcennej wiedzy i doświadczeń, które
wymagają jednak odpowiedniego rozwoju. Dla osób, które chcą tę wiedzę głęboko przyswoić i za
jej pomocą wykonywać usługi dla innych, staje się ona stylem bycia, jako że angażuje wszystkie
dziedziny i wymaga odpowiedniej dyscypliny. I także ten styl bycia nazwać można szamanizmem.
Szamanizm, który stosuję i prezentuję nie jest jakimś antropologizującym systemem, opartym na
ideach psychologizmem. To kontakt z prawdziwą rzeczywistością, jak też używanie mocy i
możliwości, które istnieją w rzeczywistości dla rzeczywistych celów.
Tradycje Dalekiego Wschodu
Choć wielce interesowałem się niegdyś Wschodem, prawdziwe spotkanie nastąpiło wraz z
[email protected]
kontaktem z lamą Tenzinen Wangyalem Rinpocze, nauczycielem starej, szamańskiej religii
tybetańskiej bon, nazywanej dzisiaj buddyzmem bon. Jasne stały się dla nie tylko założenia bonu,
ale i jogi, zenu, nawet taoizmu. Na Dalekim Wschodzie wiedza jest bardzo podobna, może nawet
wywodzi się z tych samych źródeł. Dobrze poznając jedną tradycję można analogicznie poznać i
inne, podobne.
Nie umniejsza to jednak wyjątkowości taiji czy innych metod. Wszystkie one jednakże opierają się
na wiedzy o ciele energetycznym i czakrach oraz sposobach, na jakie pracuje się z nimi, jak i z
naturą umysłu.
W hunie spotkać można tę samą wiedzę na temat punktów witalnych, nazywanych „kahi”,
będących po prostu czakrami, dantienami.
Zdalne oddziaływanie na czakry jest jedną z fundamentalnych czynności terapeutycznych podczas
moich sesji.
Czakry można nie tylko odczuwać, ale i widzieć, postrzegać ich barwy i wielkość, rozpoznawać w
nich bloki, zanieczyszczenia, odczytywać przez nie stan zdrowia i uzdrawiać. Na zdolności
wizualizacji opieram wszystko, co robię. Znaczy to, że nie działam na oślep, ufając, że metoda
zadziała w sposób mechaniczny – monitoruję cały proces i wiem doskonale kiedy ciało lub narząd
albo czakra klienta przyjmuje energię, a kiedy już tego nie robi.
Zauważam zmiany w aurze, barwy czakr, kondycję energetyczną narządów. To są rzeczywiste
postrzeżenia. Diagnozy lekarskie je potwierdzają. Nie potrzeba wiedzieć nic o danej osobie,
wystarczy jej fotografia, nawet z czasów, gdy nie było jeszcze dolegliwości.
Tę samą zdolność podziela naprawdę wielu ludzi związanych z ezoteryką czy bioenergoterapią.
Podczas seansów klienci czują ciepło, lekkość, nieraz efekt przesilenia, gdy organy wracają do
funkcji.
Te i inne rzeczy nie są nowe na Dalekim Wschodzie. W bonie czy innych szkołach przekazywanie
uzdrawiającej energii na odległość to norma.
Szamanizm Dalekiego Wschodu często oddziela się od jogi, ponieważ jogin dąży do wyzwolenia a
szaman używa mocy magicznych by pomagać ludziom. Niemniej obie te dziedziny przenikały i
przenikają się wzajemnie. Widać to wyraźnie w taoizmie. Tu nauki o naturze umysłu, czyli
oświeceniu są zintegrowane z naukami o zdrowiu, a dla przykładu taiji nie jest tylko ćwiczeniem
dla kanałów energii i dantienów, ale i dla umysłu oraz ducha.
Ponieważ wewnętrzne wyzwolenie, oświecenie jest stanem duchowego zdrowia i braku cierpienia,
stanowi również aspekt szamanizmu w rozumieniu Serge'a Kahili Kinga, czyli interesuje
szamanów.
Jeśli chodzi o to najgłębsze uzdrowienie, bardzo szczególny pod tym względem jest zen. Wszystko,
każda czynność może być praktyką oświeconego umysłu, kiedy towarzyszy jej prawdziwa
uważność.
W zen pracuje się najczęściej z czakrą położoną pod pępkiem, między biodrami, czyli z ośrodkiem
hara. Reiki jest jedną z metod bazujących na zen i ogólnie szamanizmie japońskim. Słowo „rei”
oznacza „duszę” a „ki” to po prostu „energia”, japoński odpowiednik chińskiego „qi”.
Jeśli chodzi o przykład istotnego zrośnięcia nauk o energiach z kulturą chińską, to w klasztorze
Shao-lin praca z energią, wysyłanie jej poprzez dłonie do punktów energetycznych, czyli czakr, jest
jedną z najważniejszych i podstawowych praktyk qi-gong.
Mnisi Shao-lin wieki przed pojawieniem się bioenergoterapii i psychotroniki umieli świadomie
emitować qi w celach terapeutycznych. Nadal to robią.
[email protected]
Klasyczna akupunktura jest nie tylko wbijaniem igieł – prawdziwy akupunkturzysta przekazuje
poprzez igłę energię qi.
Możemy mnożyć przykłady szamanizmu na Dalekim Wschodzie, ale moim celem jest tylko
napomknąć o tym, że to, czym się zajmuję, nie jest niczym niepopartym tradycjami kulturowymi,
nie jest niczym nowym dla ludzkości.
Współczesny człowiek zachodni zwykł uważać pod pojęciem „ludzkości” to, co poddane jest
prymatowi jego zachodniej kultury i umysłowości. To naturalne, że psy lubią tylko psy a koty lubią
tylko koty, i ograniczone. Ale „ludzkość” jest o wiele szerszym pojęciem, niż to akademickie,
podobnie jak sam „człowiek” i jego zdolności znacznie przekracza to, co każą o nich myśleć ciasne,
wąskie kategorie naukowe.
Tradycje staroeuropejskie
Szamanizm słowiański jest mi praktycznie nieznany, może dlatego, że inkwizycja skutecznie
działała na naszych obszarach i prawie niczego nie pozostawiła. Pozostały ważne nauki
starogermańskie, polegające na wykorzystywaniu systemu szamańskiego, nazywanego wg Leszka
Mateli, autora „Mocy znaków runicznych” „run”.
W tym systemie istnieją nie tylko znaki do wróżenia, ale i odpowiedniki indyjskiej mantra-jogi czy
nawet hatha-jogi. Runy można intonować oraz stosować jako kształty wykorzystujące swoje
promieniowanie energetyczne.
Według mnie runa wpływa na kanały energetyczne osoby, którą na nią patrzy lub tylko ją sobie
wyobraża. Kanały układają się w różne formy a pobudzanie kanałów za pomocą znaku wpływa
automatycznie na działanie energii w ciele i jego narządach oraz czakrach.
Runa gromadzi energię za pomocą kształtu. Wykorzystuję czerwone runy, jako mające większe w
moich odczuciach właściwości.
Nauki starogermańskie także mówią na temat czakr. Istnieją runiczne mudry, które stymulują
czakry dłoni.
Choć system run jest mało znany, to jednak badania nad nim i jego rekonstrukcja mogą stać się
bardzo ważne. Poza tym z tego, co wiem istnieją ludzie, którzy przekazują tę wiedzę z pokolenia na
pokolenie, czyli nadal inicjują.
Nie chcę rozpisywać się na temat innych kultur, wskazywać elementów szamańskich, nauk o
czakrach i kanałach w nich obecnych. Pragnę tylko naszkicować sytuację, która inaczej wygląda z
punktu widzenia akademickiego teoretyka, a inaczej szamańskiego praktyka.
Dla pierwszego szamanizm to rdzenne praktyki i poglądy różnych narodów, według tego drugiego
to ciągle żywa i skuteczna wiedza, która pomaga w problemach. Obaj nigdy się nie dogadają, jako
że używają tego samego słowa, ale w zupełnie innym sensie.
Moje podstawy
Podstawą, na której oparłem moją syntezę, jest naturoterapia, psychotronika, które poznałem w
Ośrodku Szkolenia Psychotroników EURO-NATURA z Krosna. Tam miałem możliwość nauczyć
się podstaw wiedzy, dającej możliwość bezpiecznego syntetyzowania technik szamańskich.
Gdy stosuję jakieś ćwiczenie, odnoszę się do tej właśnie wiedzy i tych doświadczeń, jakie
zdobyłem w psychotronice. Są one niereligijne, niedogmatyczne, oparte na doświadczeniu
bezpośrednim, dlatego nadają się na kryterium dla ocen tego, co wdrażam jako szamanizm.
W tym sensie nie jestem niezależny, ponieważ sam nauczyłem się tego, co robię od kogoś innego.
[email protected]
Lecz jest to zależność dająca mi w konsekwencji niezależność. Podobnie rodzice uczą dzieci wielu
rzeczy i w tym sensie dzieci są on nich zależne, ale w efekcie te zdolności pomagają dziecku się
uniezależnić, jak np. pisanie, czytanie, liczenie.
Uważam, że nie da się rozwinąć odpowiednio mocnego doświadczenia bez nauczyciela. Taka osoba
jest zwyczajnie konieczna. Może być kilku nauczycieli, którzy przekazują wiedzę z różnych szkół.
Jedno z powiedzeń Serge'a Kahili Kinga brzmi: „W jednej szkole nie znajdziesz całej wiedzy”. Ale
szkoła istnieje wtedy, gdy istnieją nauczyciele. Choć i oni powinni być traktowani jako instruktorzy
a nie autorytety, w które fanatycznie się wierzy.
Podstawy są konieczne. Jeżeli chcesz rozwijać się w szamanizmie potrzebujesz kogoś, kto cię
wprowadzi. Nie musi nazywać się szamanem. Ale będzie to osoba, która uzmysłowi ci istnienie
ciała energetycznego, energii życiowej oraz pomoże rozpoznać naturę umysłu.
Książki są dobre, ale kiedy masz doświadczenia, w przeciwnym razie natłok informacji stworzy
chaos w twojej głowie.
Jeśli chcesz skorzystać z wiedzy, którą posiadam i którą stosuję, z mojego doświadczenia,
zapraszam cię na prowadzone przeze mnie warsztaty szamańskie.
Czego możesz dowiedzieć się na zajęciach? Poznasz podstawowe praktyki pracy z ciałem, energią i
umysłem, podstawowy pakiet przydatny każdemu początkującemu (i nie tylko). Dowiesz się jak
pracować nad sobą, jak harmonizować energię, otwierać czakry, stosować mudry i runy oraz wielu
innych rzeczy. Niech szczegóły pozostaną niespodzianką.
Rozdział 2: Metody szamańskie
Jasnowidzenie
Moja przygoda z jasnowidzeniem zaczęła się od kursu Instytutu Realizacji Siebie, prowadzonego
przez Antoniego Przechrztę. Zaintrygowały mnie pewne zjawiska, które przeżyłem, związane z
przykrymi sytuacjami w moim otoczeniu, kiedy udało mi się postrzegać nadzmysłowo śmierć i
odczytywać myśli. Po nich poszedłem na kurs.
Na zajęciach moja percepcja otworzyła się i od tamtego czasu osiąganie wizji staje się dla mnie
bardzo naturalne.
Nie bawię się jednak jasnowidzeniem czy telepatią, co swego czasu robiłem. Prosiłem dla
przykładu osobę, by wybrała jakiś przedmiot i ja mogłem bezbłędnie odczytać to, o czym myśli,
albo też co robiła danego dnia o danej godzinie.
W końcu jasnowidzenie i telepatia, która mu często towarzyszy stały się dla mnie zdolnościami
wykorzystywanymi w poważnych celach. Powinniśmy mieć szacunek do mocy, którymi
dysponujemy, świadczy to o naszej dojrzałości psychicznej i rozsądku.
Przenosząc się do Internetu zacząłem używać zdjęć (ale wystarczy i imię oraz nazwisko lub
jakikolwiek ślad) do łączenia się energetycznego i telepatycznego, podczas którego pojawiały i
pojawiają się nadal różne informacje. Nie zawsze są one odpowiedzią na pytania klientów. Bywa,
że wiedza pozostaje przed nimi zakryta, ponieważ w tym czasie mogłaby im zaszkodzić. Pojawia
się wtedy na ogół coś innego, jakaś nauka.
Klienci pytali i pytają nadal o swoje życie, zdrowie, relacje rodzinne, towarzyskie, biznes i o wiele
innych rzeczy. Czasami szukają jakiegoś przedmiotu lub osoby albo zwierzęcia. Ze zwierzętami i
przedmiotami pojawiają się często problemy. Pamiętam sytuację, gdy na zlecenie szukałem
zaginionego psa. Opisałem miejsce i to, co dookoła, podawałem nazwy, ale psa tam nie było. Był
[email protected]
bardzo podobny. Właściciele zgłosili się tam znowu potem, tym razem znaleźli swoją czworonożną
pociechę.
Przedmioty, zwierzęta wysyłają bardzo podobne od siebie energie i informacje, dlatego łatwo jest
się pomylić, chyba że ma się w tej sferze dużo doświadczenia.
Czasami zgłaszały się do mnie osoby po latach i mówiły, że moje „przepowiednie” do ich życia
sprawdzają się.
Ja osobiście wiem, że nie jestem nikim szczególnym, lecz zwykłym człowiekiem, który
zainteresował się pewnymi zdolnościami i odkrył je w sobie. Uważam, że każdy z nas może mniej
lub bardziej otworzyć się na tę sferę, bez względu na to, czy działamy w biznesie, w polityce,
gdziekolwiek.
Czasami sprawdzałem różne wydarzenia, o których głośno było w mediach. Wizje potwierdzały się.
Nie chcę tu snuć szczegółów, jako że najważniejsza jest wiedza, która działa zawsze i odpowiedni
rozwój, który utrwala zdolności.
Stosuję po prostu metody i doświadczenia, które udało mi się nauczyć i rozwinąć na kursach i
dzięki indywidualnej praktyce. Po pewnym czasie stały się dla mnie tak oczywiste, że
zapoczątkowały regularne usługi.
Nie ma dla mnie znaczenia odległość – odczyty pojawiają się tak dla osób obok, jak i tysiące
kilometrów oddalonych. Ważne też, by klient zadawał konkretne pytania. Zbyt ogólne pytania na
ogół przynoszą zbyt ogólne informacje.
Jasnowidzenie jest działaniem na poziomie informacyjnym. Transfer jest taki, jak w przypadku
telewizji. Energia o określonej częstotliwości, która jest nośnikiem informacji, i którą wysyła osoba,
miejsce, rzecz, odczytywana jest w czakrach jasnowidza.
Bywało, że widziałem sytuacje tragiczne i nie mówiłem, a potem okazywały się rzeczywistością.
Pamiętam jedno, które zdumiewało mnie swoim dramatyzmem. Na osiedlu mieszkaniowym, gdzie
się wychowałem, przechodziłem pod balkonem i nagle miałem wrażenie, że na głowę spada mi
człowiek. Byłem świadomy, że to są zjawiska mentalne, że byłem na kursie, że miałem różne
sukcesy. Ale coś takiego mi się nie zdarzyło. Prawie się ugiąłem by uciec. Co stało się potem?
Może za kilka tygodni w tym samym miejscu, w którym przechodziłem, dokładnie pod tym
balkonem miało miejsce samobójstwo – młody mężczyzna rzucił się z trzeciego piętra.
To smutne doświadczenia, ale życie składa się również z mrocznych, ciemnych sytuacji.
Powinniśmy być otwarci na wszystkie, zwłaszcza, że jasnowidzenie może uprzedzić nas przed
negatywnymi wydarzeniami, pomóc im zapobiec lub się do nich przygotować.
Na co dzień nie muszę specjalnie wywoływać wizji. Percepcja sama się rozszerza w różnych
sytuacjach życia. Ważne, by ciągle utrzymywać duchową praktykę i wewnętrzną świadomość. Ona
niczym radar będzie informować nas o wielu rzeczach, których nie widzi się na zewnętrznym
poziomie.
Wiem, że moja zdolność jasnowidzenia, bez względu na to, czy jest ona duża, czy mała, może stać
się pożyteczna. Dlatego decyduję się ją stosować. Kiedy oddalałem się w życiu od usług
jasnowidzenia, zaczynały się problemy finansowe. W pewnym sensie nie mam wyjścia, ponieważ
talent, który się u mnie przejawia, domaga się realizacji. Gdybym chciał go zakopać – co
wielokrotnie próbowałem robić, zajmując się zwykłymi sposobami zarabiania, biznesem sieciowym
– czułem się i byłem sprzeczny z samym sobą. Kieszenie i konta bankowe stawały się puste.
By właściwie zrozumieć i rozwijać jasnowidzenie, potrzeba poznać wiedzę na temat czakr, kanałów
energii i ciał subtelnych. Jasnowidzenie nie zawiesza się w próżni, ale ma materialne podstawy w
naszej osobowości. Ciała subtelne również zbudowane są z materii, tylko że subtelniejszej.
[email protected]
W jakich celach można wykorzystywać jasnowidzenie?
•
szukanie zaginionych osób, zwierząt i rzeczy
•
poszukiwanie wiedzy, rozwiązań
•
odczyty śladów przeszłości i zaczynów przyszłości
•
sprawdzanie relacji partnerskich, rodzinnych, towarzyskich
•
rozwój osobisty
•
inne
Jasnowidzenie może pomóc nam zapobiec błędnym wyborom, błędnym związkom, interesom.
Można poddawać się jasnowidzeniu profilaktycznie, pytając po prostu co widać. Jasnowidz będzie
umiał odczytać różne nagromadzenia i zobaczy obrazy, zjawiska, które będą wskazywać na różne
konsekwencje.
Jasnowidzenie jest od zawsze związane z szamanizmem. Szaman przepowiadał różne wydarzenia,
zagrożenia, pozyskiwał potrzebną wiedzę o historii miejsca czy jakiejś rzeczy.
By prowadzić życie jasnowidza potrzebny jest odpowiedni tryb życia. Ciężka praca fizyczna, wiele
godzin spędzanych na zajęciach zewnętrznych mogą ograniczyć bądź w ogóle stłumić przejawy
percepcji nadzmysłowej, czakralnej.
Dlatego szaman przechodzi na zawodowstwo. Nie oznacza to, że z szamanizmu nie mogą korzystać
dla własnych potrzeb ludzie, którzy nie stają się zawodowymi jasnowidzami, uzdrowicielami,
wróżbitami, szamanami.
Warunki życia muszą być na tyle subtelne, by było miejsce na praktyki wewnętrzne, ezoteryczne,
medytacyjne. Osiem godzin dziennie na etacie jest nie do pogodzenia z rzemiosłem szamańskim.
Zresztą gdy pojawiają się klienci, a wraz z nimi mnóstwo efektów, przejście na zawodowstwo staje
się naturalne, ponieważ zajmuje wiele czasu, mniej lub bardziej wypierając inne zajęcia.
Wielką inspiracją dla mnie była książka pt. „Moje widzenie świata”, napisana przez ojca
Klimuszkę. Odczuwałem mocno płynącą z niej subtelną energię i czułem się głęboko spokrewniony
z tym, czym zajmował się ten genialny jasnowidz. Nie bez wpływu była również postać Stefana
Ossowieckiego. W żadnym jednak razie nie równam się z tymi znanymi jasnowidzami, zresztą
porównywanie uważam za dziecinną niedorzeczność laików.
Przytoczę jeszcze ciekawą, choć drobną sytuację sprzed lat, z związku z programem jasnowidza
Jackowskiego, który niegdyś emitowała jedna ze stacji telewizyjnych. Położyłem się spać,
zamknąłem oczy. W pokoju obok oglądano program z Jackowskim. Nie miałem o tym zielonego
pojęcia, ponieważ dopiero wróciłem. Za zamkniętymi oczami zjawił się Jackowski, który coś
mówił i jakby mnie wzywał. By sprawdzić, o co chodzi dostałem się przed telewizor i zobaczyłem
Jackowskiego dokładnie w takiej samej pozycji i miejscu, w jakich pojawił się w mojej wizji.
Traktuję to symbolicznie jako ważną wskazówkę dla mnie, by podążać drogą jasnowidzenia w
swoich usługach.
Integruję jasnowidzenie w swojej praktyce szamańskiej. Gdy istnieje potrzeba, klient zgłasza taką
prośbę przygotowuję dla niego wizję na dany temat, określony przez stawiane przez niego pytania.
Celem klienta jest uzyskanie odpowiedzi, moim celem jest cel klienta. Środki, jakich używam są
już moją kwestią. Efektami dzielę się z klientem, który za to płaci.
Nie uważam swojej zdolności za dar boski, nie przemawiają do mnie duchy przewodnie, które
dostarczają mi wiedzę w stanach mediumicznych, w zmienionych stanach świadomości. Dlatego
[email protected]
pobieram pieniądze za swoje usługi. To ja stosuję jasnowidzenie, ja kieruję procesem i ja jestem
odpowiedzialny za efekty. Wiedza zależy od mojej koncentracji i zdolności parapsychicznych. Nie
ma tu żadnych osób i czynników drugich czy trzecich, a gdyby były, byłyby przeze mnie niemile
widziane. Cenię niezależność.
Uzdrawianie
Uzdrawianie interesuje mnie od dziecka. Moją pierwszą bardziej szczegółową lekturą na ten temat
była książka Keitha Sherwooda, chyba pod tytułem „Dar Duchowego Uzdrawiania”, gdzie można
było dowiedzieć się czegoś na temat czakr i wchodzenia na subtelne poziomy świadomości. Będąc
przez kilka lat zielonoświątkowcem uzdrawianie interesowało mnie bardzo. Pamiętam sytuację,
kiedy miałem piętnaście może lat, gdy podczas nabożeństwa na środek sali wyszedł jeden ze
starszych braci zboru, który cierpiał na kręgosłup i prosił o modlitwę. Wyszedłem spontanicznie na
środek obok niego, przyłożyłem dłoń. Brat powiedział, że od tego czasu cierpienie znikło. Zostałem
za to zganiony przez pastora, że zakłóciłem porządek nabożeństwa.
Na szczęście już za kilka lat od tego momentu siedziałem w świątyni zen w Falenicy-Warszawie.
Pamiętam wydarzenie w Warszawie, podczas grupowego uzdrawiania. Ludzie krzyczeli, że zostali
uzdrowieni. Kaznodzieja przekazywał nam również namaszczenie, przewróciłem się pod wpływem
energii. Dwukrotnie w ciągu całej konferencji. Nikt mnie nie popchnął, tego jestem pewien.
Z biegiem czasu i pogłębionego zainteresowania buddyzmem najpierw zen a potem tybetańskim
bon, a także szamanizmem, huną Serge'a Kahili Kinga, w końcu moimi własnymi doświadczeniami
zaczęła interesować mnie kontrola nad energią, czyli uzdrawianie kontrolowane, niezwiązane z
żadną wiarą religijną. Trafiłem na Duchowe Uzdrawianie, Reiki, później na różne metody
czakroterapii i bioenergoterapii. Można uzdrawiać bez wiary i było to dla mnie piorunujące
odkrycie.
Uzdrawianiem zdalnym zająłem się po wydaniu mojej debiutanckiej książki pt. „Ezoteryka
astralna”, którą opublikowało Studio Astropsychologii. Klient, który zakupił ją ode mnie na
Allegro, zgłosił zapotrzebowanie na seanse zdalne dla swojej siostry. Przesłał mi jej zdjęcie.
Wykonałem dwie sesje łącząc Reiki z Duchowym Uzdrawianiem. Diagnoza była bezbłędna, efekty
terapeutyczne bardzo zadowoliły klientkę. Nie pomogły leki ale pomogło uzdrawianie.
Od tamtego czasu wykonuję sesje uzdrawiania z większym lub mniejszym powodzeniem.
Uzdrawianie, jak jasnowidzenie nie jest czynieniem cudów. Dlatego są za nie zawsze jacyś
odpowiedzialni. Albo odpowiedzialny jest jasnowidz czy uzdrowiciel, który nie jest dostatecznie
kompetentny, albo klient, który gdzieś, w jakiejś sferze jest pod wpływem tzw. negatywnej karmy,
czyli przechowuje negatywną aktywność umysłu jak nienawiść, gniew, żądza itd.
Uzdrawianie to bardzo intymna sytuacja. Jest na tyle intymna, że nawet gdy uda ci się komuś
pomóc pozbyć się raka, innej osobie nie usuniesz prostej dolegliwości. Ci, którzy chwalą się
swoimi dokonaniami, mogą równie łatwo skompromitować się w nieskomplikowanych
przypadkach.
Uzdrawianie to docieranie do bardzo subtelnych poziomów człowieka, a każdy jest inaczej
uwarunkowany. Uzdrawianie nie jest mechaniczne. Prawdziwy uzdrowiciel działa na subtelnych
poziomach duchowych, gdzie spotyka się z klientem w inny sposób, niż fizycznie czy
energetycznie.
Gdy prosisz o uzdrowienie, gdy zgłaszasz się na uzdrawianie jako klient, należy pamiętać, że skutki
nie są mechaniczne, automatyczne. W uzdrawianiu pracujemy na poziomach subtelniejszych niż
chirurg czy dentysta. Często jeżeli nie działa uzdrawianie, pomocny okaże się lekarz. Nie warto
rezygnować z pomocy lekarskiej, ponieważ nie zawsze nasza karma będzie pozwalała nam
[email protected]
osiągnąć uzdrowienie szybko i skutecznie. Niemniej zawsze warto stosować uzdrawianie jako
uzupełnienie terapii konwencjonalnej.
W swojej praktyce uzdrawiania na odległość główny seans wykonuję łącząc Duchowe Uzdrawianie
z Reiki. Wykonuję znaki a potem w odpowiedni sposób przekazuję subtelną energię do czakr,
potem do poszczególnych części ciała. Energetyzuję całe ciało. Osobiście pracuję na poziomie tzw.
inteligentnych energii. Inteligentna energia ma to do siebie, że jest zaprogramowana przez duszę do
uzdrawiania, ma ona właściwości oczyszczające, regenerujące i przywracające funkcje.
W bioterapii z wykorzystaniem innych energii niż energia inteligentna czynności oczyszczania i
energetyzowania wykonywane są oddzielnie.
Integruję również inne metody uzdrawiania, zależnie od sytuacji i osoby klienta, od rodzaju jego
problemów i potrzeb.
Przełomowym momentem w uzdrawianiu na dystans było dla mnie doświadczenie uzdrowienia ze
strony mojego nauczyciela psychotroniki. Będąc na skraju wytrzymałości energia po prostu
postawiła mnie na nogi, dostrzegłem czakry i kanały energii w szczegółach, jak nigdy dotąd, barwy
energii i rzeczywistość ciała energetycznego stały się dla mnie oczywistością jak ta zwana fizyczną.
Czasami potrzebujemy takich doświadczeń, kiedy wszystko staje pod ścianą. Czujemy się w ślepej
uliczce. To są momenty, w których możemy doświadczyć mocy. Ważne tylko, by o nich potem nie
zapomnieć, wyciągnąć z nich wnioski i zmienić sposób bycia.
Uzdrawianie stosuje się w sytuacjach:
•
choroby fizyczne
•
choroby psychiczne
•
poszukiwanie sensu w życiu, harmonii
Skuteczność uzdrawiania nie zależy od diagnozy lekarskiej i tego, że ktoś powie, że choroba jest
nieuleczalna. Odnotowano skuteczność uzdrawiania w wielu nieuleczalnych chorobach, ale i
odnotowano, że w wielu jak najbardziej uleczalnych okazało się ono fiaskiem.
Uczciwość każe poinformować potencjalnego klienta zarówno o jednym, jak i o drugim.
By uzdrowienie miało miejsce potrzeba nie tylko odpowiedniego uzdrowiciela, ale i odpowiedniego
klienta. Z doświadczenia jednak wiem, że praktycznie zawsze można jakoś pomóc, coś
doenergetyzować, choćby miało to tylko wspomagać inną metodę terapii.
Egzorcyzmy
Co rozumiem pod pojęciem egzorcyzmu? Niekiedy człowiek opanowany jest przez negatywnie
usposobione istoty ze świata astralnego. Są to na ogół ludzie zmarli, w jakiś sposób powiązani z
osobą znajdującą się pod wpływem.
Niekiedy niezbędne jest przeprowadzenie egzorcyzmu. Daleki jednak jestem od tych, którzy
szukają duchów pod każdą poduszką.
Są takie przypadłości, że egzorcyzm okazuje się skuteczny. Niektórzy jednak próbują wszystko
składać na duchy i każdą dolegliwość rozumieć jako skutek opętania.
Do opętania dochodzi bardzo rzadko. Czasami jednak ma miejsce i wtedy potrzebna jest ingerencja
kogoś, kto zajmuje się egzorcyzmami.
Można otrzymywać obiektywne informacje o osobach, które się podłączają, a które żyją teraz w
ciałach astralnych. To da się sprawdzić gdyby ktoś zastanawiał się jak udowodnić szamanizm.
[email protected]
Osoby zmarłe podłączają się energetycznie by czerpać doświadczenia i energię życiową od swoich
ofiar. Gdy łączą nas ze zmarłymi jakieś nieoczyszczone relacje, mogą one przetrwać śmierć a potem
więzić obie strony.
Materia egzorcyzmu jest subtelna i np. katoliccy egzorcyści mają niewiele wspólnego z
egzorcyzmami szamańskimi. Ci pierwsi widzą demony, złe duchy, diabła, szatana albo dusze
masowych morderców, postaci historycznych (które dawno się reinkarnowały). Zaklinają te duchy
imionami bożymi, symbolami. Szamański egzorcyzm jest bardzo naturalny, chodzi o odcięcie
pewnych więzów energetycznych i zaprowadzenie harmonii. Bez wielkich słów. Dokonuje się tego
świadomie, postrzegając cały proces, nie zaś krzycząc i modląc się, co przypomina niekiedy
wyżywanie się na „głupim diable”, który często jest tylko stłumionym afektem ofiary a nie
prawdziwą istotą astralną.
Opętania, podłączenia zdarzają się zazwyczaj tym, którzy wchodzą w świat magii i okultystyki albo
którzy znaleźli się pod wpływem klątwy. To fascynujący wymiar, ale i bardzo niebezpieczny dla
kogoś, kto traci zdrowy rozsądek i nuży się w dziwnych stanach emocjonalnych, czasami pod
wpływem narkotyków czy alkoholu.
Kiedy warto zgłosić się na egzorcyzm?
•
gdy odczuwasz paniczny lęk lub żądzę albo inną negatywną emocję
•
kiedy czujesz się prowadzony, kontrolowany przez inną istotę
•
gdy słyszysz głosy, widzisz wewnętrznie twarze
•
kiedy nie możesz poradzić sobie z patologicznym nałogiem
•
w innych sytuacjach, kiedy intuicja mówi, że należy szukać pomocy u egzorcysty
Coaching
Zapotrzebowania klientów są różne, podobnie różne są techniki szamańskie. Istnieje możliwość
współpracy ze mną jeśli chodzi o rozwój odpowiednich zdolności.
Człowiek powinien umieć tak dalece, jak to jest możliwe pomagać samemu sobie. Dlatego
szkolenia są nieodzownym elementem ogólnie pojętej terapii.
Na takich indywidualnych lub grupowych zajęciach można poznać kogoś, kto ma więcej
doświadczenia, i rozwijać się. Nie chodzi tylko o wiedzę, tę można znaleźć w książkach. Szkolenie
jest przekazem mocy doświadczenia. Tego niestety nie da się osiągnąć za pomocą lektury.
Zaczynamy w naszej aurze, w naszych ciałach subtelnych doświadczać nauczyciela, instruktora. To
pozwala nam uświadamiać sobie jego właściwości, czyli prowadzi do inicjacji.
Każdy na różny sposób i w różnej mierze będzie pogłębiał takie inicjacyjne przeżycie. Jesteśmy
różnie uwarunkowani. Zawsze jednak lepszy jest doświadczony nauczyciel niż jego zupełny brak.
Ma to przede wszystkim związek z naszym ego. Na ogół sądzimy, że bardzo wiele wiemy,
ponieważ nasłuchaliśmy się wykładów, naczytaliśmy się książek i gazet, naoglądaliśmy się filmów
itd. To daje złudzenie doświadczenia i kompetencji. W rzeczywistości nie wiemy nic. Posiadamy
informacje, ale nie widzimy i nie posiadamy wiedzy z prawdziwego zdarzenia.
Można znać teorię wszystkich czakr i kanałów energetycznych a nigdy żadnej z tych rzeczy nie
ujrzeć. To fatalne położenie. Zmarnowało się tyle czasu na coś, co okazuje się bezużyteczne. Nic
nie zrobimy z takimi informacjami.
Ile razy sięgamy do książki i czujemy się bezradni? Mamy wrażenie, że nic nie zrobimy, że nie uda
nam się, pojawiają się wątpliwości. Dlatego tak ważne jest osobiste, bezpośrednie doświadczenie,
[email protected]
by nie myśleć teoriami ale realiami.
Naszą największą przeszkodą jest nasze ego. Informacje i zjawiska mentalne potrafią budować
tylko dodatkowe piętra tego gmachu. W końcu zdaje się on sięgać nieba, choć jest z piekła rodem.
Ego blokuje nas, naszą twórczą energię, zamyka naszą świadomość. Gdy medytujesz możesz
zauważyć, jak ego gada w twojej głowie, komentuje, na różne sposoby daje o sobie znać. Ego jest
tym „ja”, które mylnie uważasz za siebie, to „ja zjawiskowe”, które czerpie twoją energię, blokuje
czakry, percepcję i osłabia cię.
Dzięki nauczycielowi możesz dostrzec swoje ego z większą łatwością. Jest on dla ciebie lustrem, w
którym widzisz swoją prawdziwą naturę. Dlatego możesz rozróżnić w końcu ego.
Ego powoduje, że ludzie nakręcają się na zjawiska paranormalne. Wszędzie, gdzie słyszysz
namiętne: „ja muszę”, „ja mogę”, „ja...”, masz do czynienia z egoizmem. To przeszkadza się
rozwijać.
W runach istnieje karta zwana Wrotami. Jest ona pusta i oznacza inicjację szamańską, czyli
doświadczenie pustki, pozbycie się ego. Dopiero wtedy wchodzimy w prawdziwą, szamańską
przestrzeń, pełną niesamowitych możliwości. I temu ostatecznie służą szkolenia, by stracić swoje
małe, iluzoryczne, egocentryczne „ja”. Ostatecznie to ono jest twoim jedynym prawdziwym
problemem.
Kiedy znika ego, kończą się problemy a zaczynają się wyzwania.
Czego możesz nauczyć się na coachingach?
•
dobranych specjalnie do ciebie metod rozwoju
•
metod samouzdrawiania i apercepcji
•
doradztwa odnośnie do poziomu twojego wzrostu w świadomości
•
słów mocy, które są dla ciebie na ten moment
•
uzdrawiania, które jest ci w tym momencie potrzebne
Zajęcia coachingowe najlepiej jest prowadzić na miejscu, choć wykorzystujemy teraz
videokomunikację.
Nie zawsze otrzymasz to, co co prosisz. Z powodu ego wydaje nam się mnóstwo rzeczy, ale są to
tylko złudzenia. Często pytamy z poziomu ego i dlatego nie ma odpowiedzi. Nasze dążenie,
światopogląd są egoistyczne i kolidują z rzeczywistością.
Inne usługi
Zapotrzebowanie ze strony klientów jest różne. Dlatego techniki szamańskie są różne. Najlepiej
napisać do mnie i zapytać o daną sprawę, jeśli ktoś chce skorzystać z moich usług. Dobiorę
odpowiednie metody lub doradzę. To można robić bezpłatnie.
Za wszystkie usługi pobieram opłaty. Dlaczego mam naprawiać za darmo cudze błędy? To, że
cierpisz, jest wynikiem twoich błędów a nie moich. Ja mam swoje cierpienia, i są one efektem
moich pomyłek. Dlaczego mam jeszcze płacić za twoje?
Gdy chcesz korzystać z mojej wiedzy, moich zdolności, mam prawo oczekiwać od ciebie zapłaty.
Zwłaszcza, że to działam ja, a nie niezidentyfikowane subtelne moce przeze mnie.
Ci, którzy uważają się za kanały dla boskiej energii, nie powinni pobierać opłat, skoro to nie oni
uzdrawiają, ale Bóg lub jakiś duch.
[email protected]
Co do innych usług, to mogą być one następujące:
•
oczyszczanie domów, miejsc pod budowę itd.
•
przyciąganie pozytywnej energii, błogosławieństwa do osoby, rzeczy, miejsca
•
energetyzowanie amuletów, talizmanów
•
dawanie run
•
radiestezja
•
wróżby (Tarot, runy)
•
harmonizowanie sytuacji (egzamin, sprawa sądowa itd.)
•
doradztwo psychotroniczne, duchowe, ezoteryczne
•
inne
Koszta wszystkich usług są różne, w zależności od ilości seansów, od ich rodzaju. Wahają się od
50zł w górę.
Nie mam wystawionego cennika, informacji udzielam tylko zainteresowanym.
Wiele osób ma problemy z łączeniem usług szamańskich z pieniędzmi. Raczej nie jest to na
podłożu religijnym, skoro sami księża dają przykład, że nawet za religijne usługi, czyli nie
wiadomo czy w ogóle skuteczne, płaci się niemałe pieniądze.
Sądzę, że może to wynikać raczej stąd, że wielu naturoterapeutów, szamanów itd. działa z
wewnętrznego przekonania i doświadczenia, są serdeczni i życzliwi oraz skromni. Albo też ludzie
są bezwstydni, ponieważ nie chcą brać odpowiedzialności za własne błędy i obarczają nią innych,
od których oczekują pomocy.
Na Narodowy Fundusz Zdrowia również się płaci, lekarze i karetki nie pracują za darmo – tak się
tylko wydaje pozornie, ale co miesiąc odprowadzane są składki, i to niemałe.
Dlaczego osoby związane z medycyną naturalną, szamanizmem i ezoteryką miałyby być
wyjątkiem? Skoro altruizm nie jest nawet domeną religii, to dlaczego oczekuje się go od ludzi
niekoniecznie religijnych, którzy w odróżnieniu od duchownych prowadzą własną działalność
gospodarczą i płacą podatki?
Terapeuta, szaman itd. ponosi część twojej odpowiedzialności za to, co wyrządziłaś/eś sobie
samodzielnie. Za to otrzymuje pieniądze, twoje pieniądze, samodzielnie zarobione. To
sprawiedliwe.
Wykonując dla ciebie sesję oddaję swój czas, swoje siły dla twoich problemów. Potem jeszcze z
tobą koresponduję, tłumaczę, wyjaśniam, odpowiadam na pytania. I wszystko dlatego, że
naważyłaś/eś sobie piwa.
Gdyby nie było zapotrzebowania na usługi szamańskie, zapewne zająłbym się zawodowo czymś
innym.
Chcę jeszcze raz coś zaznaczyć: dzięki usługom szamańskim otrzymujesz to, czego potrzebujesz,
niekoniecznie to, o co prosisz. To, czego ci potrzeba bywa często czymś zgoła odmiennym od tego,
czego pragniesz.
Czasami potrzebujesz nawet choroby, dlatego nie ma uzdrowienia, choć klient przed tobą mógł go
doświadczyć. Wiem, że to brzmi niehumanitarnie, nienaukowo, nieetycznie, ale nie każdego
obchodzi co na to opinia publiczna i zewnętrzne autorytety.
Ludzie życzą sobie podczas różnych świąt spełnienia marzeń. Powinni sobie życzyć najpierw
[email protected]
zdrowego rozsądku, oleju do głowy, czyli posiadania właściwych marzeń, wizji na swoje życie,
ponieważ niewłaściwe marzenia pozornie są pożądane, ale ostatecznie krzywdzące.
Według pierwszej zasady huny, IKE, życie, wraz z chorobami, które przechodzimy, jest wyłącznie
produktem naszych umysłów. My to wytworzyliśmy. Dodatkowo my to podtrzymujemy. Niekiedy
to uwarunkowanie jest tak silne, że uzdrowiciel jest bezradny.
Dlatego ważna jest współpraca z terapeutą, uzdrowicielem. Gdyby pracował dla nas za darmo,
byłaby ona trudniejsza, jako że nie szanujemy tego, za co nie płacimy. To, że płacimy ma dla nas
właściwości terapeutyczne, ponieważ uwalniamy się od ego i rozluźniamy węzły chciwości.
Zaproszenie na usługi i warsztaty
Jeśli interesuje Cię moja oferta szamańska, którą wplotłem w treść tego rozdziału, zachęcam Cię do
kontaktu [email protected].
Jeśli masz problem ze zidentyfikowaniem problemu, po prostu prześlij swoją fotografię, naszkicuj
go ogólnie a nie powinienem mieć problemu by go rozpoznać.
Zgłaszając się poinformuję cię o rodzaju zabiegów, ilości i kosztach. Podam ci inne niezbędne
informację. Odpowiadam szybko, w przeciągu 1-3 dni i szybko podejmuję się pracy.
W razie chęci uczestniczenia w coachingu rozmawiam indywidualnie. O planowanych warsztatach
informacje otrzymasz pisząc na powyższy email. Gdy masz pomysł i chcesz, bym poprowadził
warsztaty u ciebie, daj znać a jakoś się dogadamy.
Cenię ludzi, którzy zgłaszają się na usługi, ale jeszcze bardziej podziwiam tych, którzy chcą brać
udział w warsztatach, ponieważ pragną być niezależni i posiadać władzę nad swoim życiem.
Rozdział 3: Jak działa szamanizm na dystans?
Czakry są zmysłami
Czakry tłumaczą nam w sposób głęboki zasadę oddziaływania informacją i energią na dystans.
Terapeuta uruchamia czakry własne, kiedy obserwuje i przekazuje energię, albo dokonuje przekazu
telepatycznego lub jasnowidzenia, robi to za sprawą czakr klienta. Te dostarczają mu informacji o
kliencie, pokazują jego stan energetyczny oraz przyjmują energię.
NAJWAŻNIEJSZE W ROZWOJU SZAMAŃSKIM JEST WIDZENIE, BYCIE ŚWIADOMYM
CZAKR. Oczywiście wszystko jest ostatecznie równie ważne, ale jeśli chodzi o właściwy rozwój
uzdrowiciela, jasnowidza, ale i człowieka, postrzeganie czakr ma znaczenie zasadnicze.
Dzięki temu, że postrzegamy czakry wiemy, że ciało to coś więcej niż fizyczna powłoka a istota
człowieka to coś innego niż jakiekolwiek ciało. Czakry uzmysławiają nam świat energetyczny i
świat astralny.
Kiedy twoje czakry są otwarte i ożywione, widzisz na poziomie subtelnym, przejawiasz zdolności
paranormalne oraz masz obudzoną świadomość natury swojego umysłu.
Czakra to zmysł poznania i działania. Czakry umożliwiają widzenie, obserwację, gromadzenie
informacji, i czakry są czymś w rodzaju lokalnych siłowni dla poszczególnych części ciała i ciał
subtelnych. To, że możesz kiwać palcem w bucie, zawdzięczasz swoim czakrom. To, że dusza ma
styczność z materią fizyczną, że na twojej twarzy ukazują się wypieki zawstydzenia lub czerwień
radości, dzieje się za sprawą czakr.
Uzdrawianie czakr uzdrawia nasze zarówno poznanie, jak działanie. Nie tylko, że ruchy w ciele
[email protected]
stają się wygodniejsze, ale i sposób widzenia rzeczywistości staje się szerszy, obiektywniejszy,
bardziej przebudzony.
Szamanizm osadzony jest na czakrach. Są one jego tajemnicą. Nawet kontakt z istotami subtelnymi
odbywa się poprzez czakry.
W swojej praktyce, kiedy wykonuję uzdrawianie lub jasnowidzenie, świadomie działam poprzez
czakry. Nauczyłem się je widzieć i ich używać.
Telekineza, lewitacja również są skutkiem używania czakr. Im lepiej znamy swoje czakry, im
więcej z nimi pracujemy, czyli im bardziej wzrasta ich moc wewnętrzna, ich wielkość i potencjał
energetyczny, tym więcej paranormalnych rzeczy możemy dokonać.
Telekineza nie jest kwestią techniki, ale rozwoju czakr. Fakt, że można wspomóc rozwój czakr
ćwiczeniami, ale kiedy harmonia w czakrach jest zakłócona, efekty telekinetyczne nie pojawią się.
Dzięki czakrom możemy świadomie rozwijać swoją moc i uczestniczyć w terapiach i innych
usługach szamańskich. Na ogół zaczyna się rozbudzanie widzenia czakr poprzez pobudzanie czakry
międzybrwiowej (tzw. trzeciego oka), jako że to ona jest odpowiedzialna za postrzeganie różnych
subtelnych form bytów.
Praca z czakrami to najbezpieczniejszy sposób na opanowywanie nowych poziomów życia i każdy
sposób, który pomija czakry, staje się ostatecznie mniej lub bardziej szkodliwy. Wejście poprzez
czakry jest jak używanie zamka od drzwi, zaś wchodzenie inną drogą jest jak wyłamywanie
zamków. Wskutek tego przejść będzie mógł każdy przypadkowy byt i dlatego tak wiele podczepień
i opętań wśród ludzi, którzy stosują różne nieracjonalne, nieoparte na czakrach i bezpiecznych
sposobach ich eksploatowania techniki medytacyjne i uzdrowicielskie.
Gdy zrozumiemy, że tylko poprzez czakry można bezpiecznie rozwijać swoją percepcję i swoją
moc i trafimy na dobry przekaz wiedzy, osiągniemy efekty stabilne, zadowalające, które zdołają
pomóc wielu osobom. W przeciwnym razie to my będziemy potrzebować pomocy.
Ciała subtelne
W przekazie energii biorą udział ciała subtelne: energetyczne, emocjonalne (astralne) i mentalne.
Dzięki temu możemy rozszerzyć świadomość zjawisk o zjawiska związane z psychologicznymi
aspektami problemu, dolegliwości. I dlatego szamanizm jest zarazem terapią na poziomie
fizycznym, jak i psychoterapią.
Choroby psychiczne są zablokowaniem czakr i przepływu energii oraz informacji, podobnie jak
choroby fizyczne. Niemniej ważne jest uzdrawianie na poziomie duchowym, w tzw. ciele
przyczynowym. Dopiero kiedy człowiek doświadczy swojej naturalnej dobroci, swojego
pozytywnego stanu ducha, będzie mógł uwolnić się od negatywnych tendencji. Jeśli uzdrowienie
duchowe z jakichś powodów nie zajdzie, choroby psychiczne i fizyczne mogą się powtórzyć.
Świadomość ciał subtelnych pojawia się naturalnie, kiedy uzdrowiciel lub jasnowidz skupia się na
zjawiskach energetycznych, emocjonalnych i myślowych.
Ciała subtelne wypełniają ciało fizyczne i otaczają je jako tzw. aura. Ich postrzeganie również
zachodzi na poziomie czakr, one także posiadają swój energetyczny aspekt.
W ciele astralnym dla przykładu można poruszać się w przestrzeni. To bardzo proste. Ciało
wychodzi z ciała fizycznego i za jego pomocą da się obserwować to, co dzieje się w świecie
astralnym dookoła nas, a także przenosić się na różne odległości. Często w ciele astralnym, czyli
poza ciałem fizycznym, np. w medytacji możemy osiągnąć łatwiej jasnowidzenie.
Dlatego szamani używają wędrówek astralnych w celu osiągnięcia wizji lub mocy. Są to jednak
[email protected]
rzeczy zarezerwowane dla tych, którzy znają swoje czakry i umieją odpowiednio panować nad
energią.
Pojawiają się różne ćwiczenia na wychodzenie z ciała, niektóre mogą być pomocne, ale są zbędne,
kiedy nasz rozwój dochodzi do takiego momentu, że projekcja astralna staje się czymś tak
naturalnym, jak poruszanie ręką czy nogą.
Szaman jest skoncentrowany na swoim ciele. Używa zdolności w ciałach subtelnych wtedy, kiedy
pozwoli na to wysoki poziom świadomości „środka zwycięskiej mandali naszego ciała”. Nie
interesuje go rozwój poszczególnych zdolności, ale działanie w harmonii, w równowadze
wszystkich poziomów.
Dziś wielu ludzi zapala się na różne zdolności, stają się przez to jednostronni, tak jak ci, którzy na
siłowni rozwijają tylko jedną partię mięśni. Takie działanie może w końcu stać się uciążliwe i
szkodliwe dla całości organizmu.
Uzdrawianie szamańskie powinno zachodzić na wielu poziomach. Podobnie jak jasnowidzenie.
Szaman nie tylko przekazuje informacje o wydarzeniach, które dzieją się w świecie fizycznym, ale i
daje informacje o uwarunkowaniach psychicznych, radzi, odsłania duchową stronę sytuacji.
To bardzo ważne, jako że często ludzie zgłaszają się po jasnowidzenie mając konkretne pytania do
zadania. Ale wizja nie pojawia się. Za to widzi się człowieka w jakimś stanie negatywnym, jakimś
uwarunkowaniu. Wiedza, którą chce ten człowiek w tym momencie, byłaby dla niego
nieodpowiednia. Zadaje pytania z niewłaściwych przyczyn.
Taka osoba wymaga pouczenia, a nie poinformowania. Poza tym dzięki świadomości w ciałach
subtelnych i na poziomie duchowym można rozpoznać dlaczego wizja nie może się w danym
momencie pojawić, bo zdarzają się takie sytuacje. Odpowiada za nie karma klienta. Jest on
zablokowanym nadajnikiem. Można wówczas rozpoznać te blokady i o nich powiedzieć, by
wyjaśnić sobie i komuś brak wizji.
W przeciwnym razie będziemy potępiać się ilekroć nie uda nam się otrzymać informacji. Ale nie
jesteśmy robotami, przeglądarkami internetowymi, podobnie jak nasz klient. Jasnowidzenie,
podobnie jak uzdrawianie, nie działa mechanicznie.
Pamiętam klientów o tak słabym sygnale, że ledwie udało mi się dostrzec jakiekolwiek wyraźne
zjawiska, które miałyby sens. Ale zdarzali się i tacy, którzy tak mocno emitowali informacje, że
wystarczyła chwila odczytu i pojawiały się rozmaite, i to bardzo indywidualne informacje.
Niektórzy ludzie są niegotowi na jasnowidzenie. W pewnym sensie karmicznie nie zapracowali
sobie na luksus bycia odpowiednio obsłużonymi. I dlatego jasnowidzenie, podobnie jak
uzdrawianie nie będzie działać zawsze i wobec każdego.
Wraz z rozwojem świadomości ciał subtelnych będziemy mogli rozpoznać kiedy jest a kiedy nie ma
sensu pracować i się angażować.
Dostrojenie się do klienta, harmonizacja z nim, tak jakbyśmy ustawiali radio na odpowiednią
częstotliwość jest sposobem, na jaki działa szaman. Szaman jest jak cień: to, co zrobi cień zależy od
tego, co go rzuca.
Jasnowidzenie przyszłości jest według mnie czytaniem w podświadomości. Ona podsuwa różne
obrazy, podobnie jak we śnie, które mają znaczenie prognostyczne, wskazujące na wysoce
prawdopodobne sytuacje, które wynikną z aktualnej aktywności podświadomego i świadomego
umysłu. Jasnowidz nie widzi de facto przyszłości, ale projekcję, którą wyświetla podświadomość
klienta. Podobnie można zobaczyć co znajduje się na filmie poprzez oglądanie kliszy filmowej,
zanim wyświetli się go na ekranie umysłu świadomego.
Życie ludzi jest w dużej mierze snem na jawie, czyli projekcją ich podświadomości. Im bardziej
[email protected]
stajemy się przebudzeni, tym częściej to my sami tworzymy swoje życie. Osobom, które praktykują
świadomość w chwili obecnej, jasnowidzenie przyszłości nie jest potrzebne. Takie osoby zresztą nie
interesują się zbytnio odczytami przyszłości i wróżbami.
Nie znam osób zajmujących się jasnowidzeniem, które byłyby zainteresowanie tworzeniem wizji
przyszłości dla siebie. Ja także tego nie robię. Jest to raczej domeną osób zagubionych, czujących,
że jakieś nieznane czynniki wykradają jeszcze życie z ich rąk. Takim osobom rzeczywiście pomóc
może jasnowidzenie, które jest dla nich swoistą formą terapii, ale i środkiem zapobiegania wielu
nieszczęściom. Niemniej zdrowi nie potrzebują lekarza.
Zapraszam Cię na jasnowidzenie wtedy, gdy naprawdę czujesz potrzebę, kiedy masz naprawdę
poważny problem, z którego powodu cierpisz. Jasnowidzenie jest przeznaczone tylko dla
poważnych problemów.
Czym jest podświadomość? Jest sferą działania naszego ciała fizycznego i ciał subtelnych,
znajdującą się poza naszą świadomością. Gdy uświadamiamy sobie ciało astralne lub mentalne,
możemy zobaczyć, jak wiele myśli, uwarunkowań, nawyków jest obiektywnie przyklejonych do
aury astralnej lub mentalnej, jak myśli tworzą istne filmy, na które patrzymy wtedy jak widz w
kinie.
Jest coś podobnego w atmosferze kina i ciała astralnego.
Gdy zaczynamy uświadamiać sobie tę grę, przestajemy pozwalać się przez nią kontrolować.
Możemy dokonać wyboru. I właśnie temu służy jasnowidzenie szamańskie. Nie jest
pozostawianiem ludzi z informacjami szczegółowymi, ale pomaganiem im w wyzwoleniu i zmianie
perspektywy, czyli i sytuacji.
Same suche informacje mogą tylko im zaszkodzić. Szaman działa zawsze jako uzdrowiciel, także
kiedy stosuje jasnowidzenie.
Ludzie mają różne pojęcia jeśli chodzi o jasnowidzenie. Niektórzy uważają, że to jest
wszechwiedza. Gdyby tak było, jasnowidz byłby bóstwem. Takie pojęcia wynikają z religijnego
usposobienia, ale nie mają nic wspólnego z prawdą.
Jasnowidz na ogół widzi niewiele, ale dla klienta na ogół wiele to znaczy, jest to strzał w dziesiątkę.
Jesteśmy ludźmi, szaman jest człowiekiem, tyle że posiada wiedzę i umiejętności, których nie
rozwinął, ale których potrzebuje w danej sytuacji klient.
Kontakt na odległość poprzez ciała subtelne jest zasadniczo bardzo łatwy. Energia jest
przekazywana i odbierana, w tym odczuwana tak samo, jak podczas seansu na miejscu.
Różnica może polegać na stopniu otwartości. Na miejscu klient widzi nas i niekiedy łatwiej jest mu
się otworzyć i zaufać. Ale czasami relacja na miejscu może stać się przeszkodą dla dojrzenia
głębszych aspektów jakiejś choroby lub innego problemu.
Bywa, że kontakt rozwijany na odległość jest mocniejszy, niż kontakt na miejscu.
Klienci, którzy szukają pomocy przez Internet, na ogół są już odpowiednio otwarci, przygotowani
w swoich ciałach subtelnych na przekazy i inne usługi zdalne.
Odnalezienie, doświadczenie energetyczne i wybór danego szamana, terapeuty, jasnowidza odbywa
się na dystans właśnie w ciałach subtelnych. Człowiek po prostu czuje, że powinien się z daną
osobą skontaktować, odczuwa i widzi energię, a potem tylko podąża za swoim doświadczeniem w
daną stronę. I zawsze otrzymuje wtedy jakąś pomoc.
To samo dzieje się kiedy czytamy książkę. Możesz czytać tę i mieć nieodparte wrażenie mocy, która
skieruje cię do kontaktu ze mną. Piszę ją, będąc całkowicie tego zjawiska świadomym, właśnie po
to, by trafić do tych, którym będę mógł pomóc, i którzy wyczują to na odległość za pomocą swoich
[email protected]
ciał subtelnych, a potem się ze mną skontaktują, by wziąć udział w usłudze lub warsztacie.
Dostrzeżesz wtedy w tej książce coś więcej, niż litery. To coś będzie dla ciebie tak rzeczywiste, że
stanowić będzie kierunkowskaz, wskazujący drogę, która może poprowadzić cię do doświadczenia
mocy.
To zjawisko łączenia się z właścicielem poprzez przedmiot, stanowiący medium, nazywa się
psychometrią.
Ale w podobny sposób działają reklamy w mediach. Potencjalni, właściwi klienci poprzez
psychometrię zauważają ogłoszenie, czują „coś dziwnego” i odkrywają w tym swoją szansę.
Każdy z nas ma ciała subtelne i czakry, dlatego każdy z nas jest w istocie szamanem.
Praca ze zdjęciem
W uzdrawianiu nie pracuję z fotografią, ale z myślokształtem osoby. Niemniej fotografia pozwala
mi się z nią skontaktować. Podczas jasnowidzenia patrząc na zdjęcie widzę różne sytuacje i to
bardzo pomaga.
Dzięki fotografii można rozpoznać czakry, kolory aury, pojawia się widzenie energetyczne na
zdjęciu. Da się zdiagnozować stan zdrowia, poszczególne narządy. Dla sprawnego bioterapeuty jest
to praktycznie 100% zgodności z wynikami badań lekarskich.
Na kursach bioterapii, bioenergoterapii obecnie oddziaływanie poprzez zdjęcie staje się standardem.
Uzdrawianie na odległość wpisane jest do charakterystyki rzemiosła bioenergoterapeuty. Dla
informacji publikuję ten opis.
Bioenergoterapeuta (514401). Synteza zawodu – cel wykonywania:
Rozpoznaje zaburzenia bioenergetyczne organizmu, eliminuje je przywracając swobodę przepływu bioenergii w organizmie, oczyszcza
bioenergetycznie oraz zasila strefy bioenergetycznych niedoborów w celu pobudzenia naturalnych sił obronnych organizmu, wzmocnienia układu
odpornościowego i przyspieszenia procesów regeneracji organizmu.
Zestaw zadań zawodowych:
•
rozpoznawanie zmian biopola, ustalanie obszarów zakłóconych, zakłóceń w ośrodkach energetycznych i punktach biologicznie aktywnych;
•
przeprowadzanie szczegółowego wywiadu dotyczącego stanu zdrowia;
•
dobór metody bioenergoterapii uwzględniającej warunki współdziałania z terapią medyczną;
•
oczyszczanie energetyczne zaburzonych stref organizmu;
•
udrażnianie meridianów (kanałów energii);
•
wykonywanie zabiegów profilaktycznych i wspomagających powrót do zdrowia;
•
zasilanie stref bioenergetycznych niedoborów;
•
harmonizowanie i wzmacnianie aury;
•
informowanie klienta o wskazaniach i przeciwwskazaniach stosowanej wobec niego metody bioenergoterapii, podawanie zaleceń i
spodziewanych efektów;
•
informowanie o konieczności nieprzerywania leczenia medycznego;
•
w przypadkach szczególnych konsultowanie się z lekarzem lub innymi specjalistami;
•
prowadzenie ewidencji klientów oraz kartotek indywidualnych;
•
przestrzeganie zasad bhp oraz wskazań i przeciwwskazań do wykonywania zabiegów bioenergoterapeutycznych.
Dodatkowe zadania możliwe do wykonywania w danym zawodzie:
•
stosowanie metod bioenergoterapeutycznych na odległość;
•
stosowanie uzupełniająco metod biomasażu, aromaterapii, muzykoterapii, chromo terapii, fitoterapii itp.;
•
stosowanie uzupełniająco technik relaksacyjno-medytacyjnych;
•
prowadzenie działalności dydaktycznej w przypadku posiadania odpowiedniego przygotowania pedagogicznego
Żadna z właściwych cech tego zawodu nie jest naukowo udowodniona i uznana przez instytucje
akademickie, szczególnie ta odnosząca się do oddziaływania na odległość.
Zdjęcie jest tylko medium, w nim samym nie ma zapisanych informacji, które podświadomie –
według teorii niektórych – jasnowidz czy bioterapeuta odczytuje. Istnieją teorie głoszące, że w
fotografii odbijają się cechy osobowości, wraz z potencjalnymi i aktualnymi chorobami, a
jasnowidz tylko na podstawie grymasów twarzy, zapisanego kodu, jak w irydologii odczytuje to, co
się na zdjęciu odzwierciedliło jakimś „cudem”.
Nie będziemy tu polemizować z takimi teoriami, ale jak wytłumaczymy sytuację, kiedy posiada się
[email protected]
tylko imię i nazwisko? Albo nick internetowy? Jakikolwiek łącznik fizyczny, medium, może stać
się podstawą dla psychokinezy i ten, kto dysponuje świadomością ciał subtelnych, szybko połączy
się z ciałami subtelnymi osoby, która jest autorem, właścicielem łącznika.
Ja niekiedy, gdy to coś ważnego, widzę przychodzące do mnie wiadomości email, nawet poznaję
bardziej lub mniej ich treść, zanim się pojawią przed moimi oczyma. Ludzie wysyłają energię
myśląc o tobie, mówiąc o tobie, tym bardziej wysyłając ci emaila z imieniem i nazwiskiem albo
ważną sprawą. Energie i informacje kierowane są do twojej aury, możesz to odebrać, odczytać i
wiedzieć.
Mówi się, że kiedy ktoś cię obmawia, robią ci się czerwone uszy, czujesz to w uszach, jak w
antenach. To zdaje się podświadomy sposób odczytywania, poczucie wstydu, które płynie z bycia
obgadywanym.
Ciała subtelne i ciało fizyczne stanowią całość. Nawzajem ze sobą harmonizują, oddziałują na
siebie. Dlatego przekaz energii uzdrawia również ciało fizyczne a niewłaściwe życie fizyczne, np.
narkotyki, nadmierne używanie alkoholu itd. może zniweczyć działania bioenergoterapeuty.
Wszystko jest zatem ważne, i dieta, i substancje chemiczne, i energia, i mentalność. To całość,
piękne bogactwo rzeczywistości. Niekiedy nie pomoże energia, ale pomoże maść
przeciwgrzybiczna. Czy to mimo wszystko nie cudowne, że dzieje się coś dobrego? Że jest tyle
możliwości? Miarą prawdy jest skuteczność (siódma zasada huny, PONO).
Szamanizm to łączenie wszystkich dostępnych możliwości w procesie uzdrawiania. Lekarz czy
wyspecjalizowany naturoterapeuta są w pewien sposób mocno ograniczeni. Ale ich fach tego
wymaga. Zawsze należy polecić opiekę lekarską, mimo iż lekarz potrzebuje innego zdjęcia, bo
rentgenowskiego, by wiedzieć to, co wie szaman czy bioterapeuta, odczytujący ciało energetyczne
ze zwykłego zdjęcia, tylko na nie w odpowiedni sposób patrząc.
Są problemy, zwłaszcza na odległość, które mogą zostać nierozwiązane. Przy złamaniach,
zawałach, udarach itd. pierwszą pomocą jest lekarz, względnie ratownik medyczny, a nie terapeuta
działający na dystans, choć i on może wspierać.
Człowiek, który ulega ciężkim wypadkom i skrajnym sytuacjom jest osobą, która bardzo oddaliła
się od swojego centrum i zabłądziła w materii świata zewnętrznego. Choć możliwe jest
natychmiastowe składanie złamanych kończyn dzięki energii, bezkrwawe operacje itd., to jednak
poziom stresu poszkodowanego, jak też brak odpowiedniego rozwoju u bioterapeutów wymusza
zaangażowanie jeszcze klasycznej medycyny.
Być może, gdy świadomość ludzi bardzo się podniesie, będzie ona coraz mniej potrzebna.
Praktycznie wszystko, co robi medycyna zwykła, włącznie z wypełnianiem ubytków w zębach,
można zrobić za pomocą metod szamańskich, ale nie każdy i nie z każdym.
Zdjęcia najlepiej, gdy robione są niedawno, może kilka lat, odczyt jest wtedy łatwiejszy, świeższy.
Mogą przedstawiać całą sylwetkę, ale i tylko „popiersie”. Różni pracują różnie. Dla mnie to
ostatecznie bez znaczenia, ponieważ działam głównie na myślokształcie.
Proces uzdrawiania
Różni uzdrowiciele mają różne metody. Ja łączę najczęściej Reiki i Duchowe Uzdrawianie. Sam
seans zajmuje mi kilkanaście minut, na ogół piętnaście. Jest on stanem wielopoziomowego wysiłku,
kiedy odczytuję zarazem to, co dzieje się w czakrach, aurze, ciałach subtelnych, jak i kieruję
energię do czakr, organów. Niekiedy to bardzo trudne, gdy natrafi się na jakieś uwarunkowanie.
Wtedy w pewien sposób współczuje się z klientem. To tak, jakbyśmy czyścili mebel. Kiedy jest on
tylko trochę zachlapany sosem, łatwo jest usunąć zanieczyszczenie. Ale gdy mamy do czynienia ze
smołą, musimy szorować, wymaga to więcej wysiłku.
[email protected]
Natrafiając na bariery karmiczne doświadczamy ich w swoich czakrach. Nie zawsze są to miłe
wrażenia.
Należy nauczyć się przeprowadzać seanse na odległość bez powodowania zaburzeń we własnej
percepcji. Kiedyś, przy początkach, kiedy nie miałem jeszcze tej wiedzy, rozpraszałem energię i
bardzo cierpiałem po każdym przekazie, nawet gdy nastąpiło uzdrowienie. Nie mogłem połączyć
się z otoczeniem. Teraz umiem to harmonizować.
Ważne, aby nie tracić z oczu świata realnego. Nie zamykamy do końca oczu, chyba że niekiedy
wymaga tego wizualizacja. Sprawdzajmy na początku praktyki stan kontaktu z otoczeniem gdy
zajmujemy się uzdrawianiem. Potem wejdzie nam on w krew.
Podczas sesji klient, przynajmniej w moim wypadku, nie musi robić nic specjalnego. Może
przebywać w dowolnej pozycji ciała, brać prysznic itd. Działam na poziomie inteligentnej energii,
dlatego nie obejmują jej ograniczenia technik stosowanych na innych poziomach energetycznych.
Klient może również spożywać alkohol, brać udział w imprezie itd. Nie musi również znać godziny
ani dnia mojego oddziaływania. Może spać. To tym bardziej usuwa możliwość placebo, czyli
autosugestywnego wpływu na efekty terapeutyczne. Ważne, by wyraził zgodę. Resztą zajmuję się
ja.
Zgoda otwiera podświadomość, ciała subtelne. Osoby przebywające w śpiączce także mogą
doświadczyć uzdrowienia, gdy ich podświadomość jest otwarta na zmianę.
Czy zdarzają się pomyłki? W stosowanych przeze mnie metodach nie, ponieważ nie wymagają
diagnozy wstępnej. Oddziałuję standardowo na każdego. Pomyłki mogą wystąpić w sytuacji, gdy
mamy do przekazania jakieś informacje. Dla przykładu zapominamy, jak przebiegał proces terapii,
było tak wiele zjawisk. Ktoś nas pyta co widzieliśmy, my możemy w tym momencie popełnić jakiś
błąd.
Zjawisk nie należy interpretować. Widzimy i opisujemy to, co widzimy. Zero teorii.
Czakry, aura, narządy klienta energetyzują się. To widać tak wyraźnie, że trudno oddać to w
słowach. Rozpoznajemy np. niedobory energii w czakrach, widzimy po prostu jak dana czakra
wchłania energię, niczym małe, głodne dziecko ssie mleko z butelki. Innym razem pojawiają się
jakieś zgrzyty, czakra jest dotknięta dolegliwością karmiczną, nie możemy jej do końca uzdrowić.
Widzimy zanieczyszczenia energetyczne, zauważamy jak odpadają, jak czakry zmieniają barwy, jak
się otwierają i rozjaśniają się. Aura również się rozjaśnia.
Narząd czy czakra przyjmuje energię do momentu, aż „powie” nam, że „wystarczy”. Widzimy, że
więcej „nie idzie”, więc przechodzimy na inną czakrę, inną grupę narządów. Ja działam grupowo na
narządy różnych obszarów ciała.
To jest monitorowane, z tego czasami, zwłaszcza na życzenie robiłem i robię nadal notatki i
wysyłam klientom, oni potwierdzają, że albo w tych miejscach czuli mrowienie, ciepło, energię i
inne właściwości, albo odpowiadają one diagnozie lekarskiej. Niektóre są im nieznane, nierzadko
uzdrawiamy przyczyny schorzeń, które jeszcze się nie wyłoniły fizycznie. Dlatego warto raz na
jakiś czas poddawać się uzdrawianiu profilaktycznie, chyba, że umiemy właściwie pracować nad
sobą, ale to się rzadko zdarza.
Niektórzy nie czują nic, ale to nie zmienia skuteczności zabiegu. To tylko kwestia wrażliwości.
Kiedy klient chce ze mną współpracować, z reguły proszę go o wysłanie zdjęcia, przeprowadzam
wtedy diagnozę energetyczną, piszę mu o tym, co zdiagnozowałem, ile seansów zalecam i jakie są
koszta. Kwestie płatności są określone, ale wiadomo, że są różni ludzie w różnych okolicznościach,
a ja nie chcę być i nie jestem potworem. Jestem gotów pomóc bez opłat, gdy zobaczę, że tak być
powinno (a trudno mnie oszukać, paradoksalnie zwłaszcza na odległość). Standardowo jednak
[email protected]
pobieram pieniądze. Nikogo nie nagabuję na swoje seanse, tylko proponuję, ludzie sami podejmują
decyzje. Nie straszę chorobami, klątwą i śmiercią jeśli ktoś się nie odda w moje ręce i nie
wyciągnie odpowiedniej kwoty, jak też nie maluję przez nikim marketingowego obrazu siebie jako
super-szamana czy super-uzdrowiciela.
Wolę reklamować się od strony swoich ograniczeń, nawet błędów – co w dużej mierze robię w tym
miejscu – by nie wzbudzić w innych nadziei na to, czego nie są w stanie osiągnąć lub czego ja, na
moim obecnym poziomie wiedzy i doświadczenia nie mogę im zaoferować.
W swoim życiu popełniłem wiele błędów, za które do dzisiaj ponoszę konsekwencje. Ale każdy
błąd jest ceną za przyszłe sukcesy. Ważne tylko by się nie poddawać i nie przestawać się rozwijać,
czyli uczyć się, otwierając się na rzeczywistość, na nowe, ukryte w niej możliwości.
W końcu odkrywasz, że twoja skuteczność nie zależy od twojego ego, od tego, jak bardzo jest ono
wyjątkowe, uzdolnione, unikalne i zdeterminowane. Skuteczność wynika z braku ego, ze
skromnego użytkowania praw i sił Natury, czyli rzeczywistości i twojej jej świadomości.
Ludzie chorują, ale nie są świadomi tego, że z każdym oddechem pobierają energię, którą przy
odpowiedniej wiedzy i świadomości mogliby użyć do samouzdrowienia bez lekarstw i czekania w
kolejce do lekarza. Oddychamy praną, czyli energią życiową, jest jej pełno w powietrzu.
Zgodnie z oryginałem
Należę do osób głęboko ufających mądrości szamanów i metod szamańskich, które powstały na
gruncie poszczególnych tradycji. Kiedy biorę jakąś metodę, stosuję ją odpowiednio do tradycji, z
jakiej się wywodzi. Kiedy jest to huna, używam terminologii i technik huny, kiedy jest to inna
tradycja, wykonuję metodę tak, jak się jej nauczyłem.
Nie robię tego bezkrytycznie. Kiedy łączę jakieś metody, robię to i tak w oparciu o to, czego
dowiedziałem się o nich obu. Ta synteza wynika z mojego doświadczenia, ale integruje elementy
tradycyjne.
Szamani tradycyjni byli i są specjalistami w swoich fachach. Nie widzę potrzeby zmiany ich metod.
O wiele głębsza jest twoja relacja z tradycją, gdy nie modyfikujesz, ale postępujesz za
wskazówkami. Jesteś wtedy podłączony do linii przekazu i zawsze masz możliwość nauczyć się
czegoś więcej.
Są ludzie, którzy nie lubią żadnych technik, metod, mówią, że działają po swojemu, niezależnie.
Nie neguję możliwości takiego oddziaływania, ale jakoś nie mam zaufania do takich ludzi. Nie
wiem, co takie osoby chcą mi sprzedać.
Chińczycy mówią, że jeżeli pijesz wodę, to pomyśl o źródle. Odnosząc się do tradycji widzę w nich
rzetelne źródła, sprawdzone przez wieki. Nie mogę tego powiedzieć o indywidualnych,
samozwańczych mistrzach.
Takich można zobaczyć w Internecie, na YouTube jako kolejne inkarnacje Jezusa Chrystusa albo
Boga Ojca.
Nie wierzę też we wrodzone właściwości. Gdy ktoś przejawia jakieś zdolności, rozwijał je w innych
życiach, nie są żadnym darem, ale efektem rozwoju osobistego. Poza tym ich aktywacja i świadome
z nich korzystanie wymaga zdyscyplinowania, a zdyscyplinowanie zawsze zakłada jakąś metodę,
którą traktuje się czy wzbudza dane właściwości lub zjawiska, choćby była to metoda koncentracji.
Praca nad sobą jest konieczna a ego jest zbyt głupie i ograniczone, byśmy mogli sami sobie
wystarczyć. Potrzebujemy innych. Żyjemy we wspólnocie międzyludzkiej. Szamanizm jest ludzką
wiedzą, jest dorobkiem kultury ludzkości, nie zaś elitarną dziedziną specjalnie uzdolnionych
nadludzi.
[email protected]
Po co po raz kolejny wynajdować koło? Jest tak wiele wspaniałych metod szamańskich na całym
świecie, że doprawdy tworzenie własnego systemu przy nieznajomości lub powierzchownej
znajomości innych to raczej efekt pychy.
Dziś możemy uczyć się szamanizmów z całego świata: z Polinezji, Afryki, Indii, Tybetu, Chin itd.
To cała kopalnia bezcennej wiedzy. Nie musimy zaczynać od zera. Tak samo nie musimy wyburzać
budowli, traktów, mostów, które wznieśli nasi przodkowie, których mogliśmy nawet nie znać.
Korzystamy z ich dzieł. Dlaczego nie robić tego z szamanizmem? Zwłaszcza, że specyfika
szamanizmu jest tak szczególna, że nie starzeje się on analogicznie do wynalazków techniki czy
budynków.
Podobna sytuacja ma miejsce w filozofii. Teorie Platona i Arystotelesa, które – podobnie jak
szamanizm – odnoszą się do natury człowieka, rzeczywistości, jego duszy i możliwości, są równe
atrakcyjne i czasowe teraz, jak były kiedyś, w starożytnej Grecji. Filozof Whitehead powiedział
kiedyś, że cała filozofia zachodnia to tylko przypisy do Platona.
To, co znajdujemy dzisiaj w postaci różnych technik pracy z energią, umysłem, oddechem,
ezoterycznym wymiarem życia to tylko przypisy do tradycyjnych metod szamańskich. Powstawały
one w bardzo szczególnych warunkach bliskości człowieka z przyrodą, z pierwotnym stanem
umysłu i odpowiadają nam bardziej, niż te nowoczesne, udziwnione, które starają naśladować i
powoływać się na naukę, pozbawiając się pojęć ducha i duszy, duszków przyrody, psychologizując i
„cywilizując” się, co często zdaje się stanowić metodę marketingową.
Po co wpasowywać się w kulturę, która stała się tak bardzo wyalienowana? Po co schlebiać
naukowcom, którzy zazwyczaj są wrogami duchowości, pewności co do życia po śmierci,
zwycięstwa i mocy, które są w człowieku, a kultywują trujące nas wątpliwości i biologiczny
determinizm?
Ta kultura, którą wytworzył człowiek, mająca świadczyć o jego autonomii, wygenerowała – wraz z
dużym luksusem zewnętrznym – rozmaite cierpienia wewnętrzne, ignorancję kulturalną, zagubienie
psychiczne, zautomatyzowanie. Ludzie czują się robotami w wielkim systemie, gdzie królują
pieniądz i polityka, nie zaś wspólnota, bliskość człowieka z obiektywnym światem drzew i skał,
drugim człowiekiem i współczucie.
Dla dzisiejszego człowieka Natura to pozamykane w parkach drzewa, to jakiś mglisty dodatek do
molocha kultury, w której sercu znajduje się ciągłe poszukiwanie lekarstwa na wątpliwości co do
sensu tego wszystkiego, złość i frustracja wynikające z oddzielenia.
Cywilizacja jest dobrem, ale nie dobrem absolutnym. Zen głosi, że prawda ostateczna jest prawdą
pierwotną. Prawdę pierwotną spotkać możemy tylko w Naturze.
Tradycyjne metody szamańskie wyrosły na gruncie bliskiego kontaktu człowieka z Naturą. Dlatego
mogą posłużyć każdemu, jako że nasze ciała i umysły optymalnie, zdrowo działają tylko w stanie
naturalnym, nie zaś sztucznie wywołanym i podtrzymywanym przez kulturę, kontrolowanym przez
telewizję, Internet, telefony komórkowe, pieniądze, książki i inne wynalazki.
Problem oddzielenia od naturalnego stanu nie pojawia się w chwili, gdy zaczynamy chorować, ale
dużo wcześniej, w naszej codzienności, którą spędzamy w pozamykanych szczelnie
pomieszczeniach, w niezdrowych pozycjach ciała, bombardując się bodźcami płynącymi z ekranów
telewizorów i monitorów, fal z telefonów komórkowych, dymem papierosowym.
Codzienny stres, który odkłada się z powodu naszego oddzielenia, staje się przyczyną 80-90%
nowotworów, w tym genetycznych oraz podatności na wszystkie choroby wirusowe.
Dzisiejszy człowiek jest słaby, sfrustrowany, zagubiony, wewnętrznie cierpiący a tradycyjne metody
szamańskie mogą stać się powszechną odpowiedzią na potrzebę uzdrowienia związku, kontaktu z
tym, co podstawowe w nas i w otaczającym nas świecie.
[email protected]
Rozdział 4: Moja oferta
Kwestie płatności
Nie prezentuję się z cennikiem usług, kwestia dogadywana jest indywidualnie. Klient zgłasza swoje
zapotrzebowanie a ja proponuję mu rodzaje i ilość zabiegów oraz informuję o kosztach.
Wykonuję mu bezpłatną ogólną diagnozę na podstawie jego zdjęcia, która tak czy inaczej może być
dla niego już pewną pomocą.
Dlatego zapraszam cię na bezpłatną diagnozę szamańską, wyślij swoje zdjęcie na adres
[email protected]. Możesz również pisać na ten adres gdy zaistnieje potrzeba nagła, kiedy
coś potrzeba będzie zrobić, doradzić z jakiejś szczególnej okazji.
Zachęcam cię także do podzielenia się ze mną uwagami, refleksjami odnośnie do tej książki i
innych moich książek, które można znaleźć w Sieci.
Są różne form reklamy. Ja pragnę najpierw wyedukować klienta. Nie mam swojej strony
internetowej. Działalność, którą ja prowadzę nie wymaga takiej strony.
Jeśli chcesz podzielić się informacją o moich usługach, prześlij proszę tę książkę swoim znajomym,
rodzinie, komuś otwartemu na aspekty szamanizmu, na terapie alternatywne.
Nie podaję numeru telefonu, tylko email, jako że ta forma kontaktu jest dla mnie, ale i dla klienta
najwygodniejsza.
Nie ma potrzeby mnożyć słów i tracić czasu. W rozmowach często pojawiają się całkiem nieistotne
tematy.
Jeśli nie masz w tym momencie zbyt dobrej sytuacji finansowej, a czujesz potrzebę, napisz proszę.
Podejmiemy decyzje odpowiednie dla obu stron.
Uzdrawianie
Moje sesje uzdrawiania obejmują:
•
uzdrawianie na poziomie fizycznym (wspomaganie we wszystkich dolegliwościach i
chorobach)
•
uzdrawianie na poziomie psychicznym
•
uzdrawianie duszy
Możesz zgłosić się na uzdrawianie profilaktycznie, ale i w sytuacji, gdy potrzebujesz wsparcia.
Często problem nie jest fizyczny, po prostu czujesz się nieszczęśliwa/y, zagubiona/y w
rzeczywistości, cierpisz psychicznie z powodu nieudanego związku, stresu związanego z pracą lub
jej brakiem, masz jakiś nałóg itd.
Od razu uprzedzam, że nie jestem cudotwórcą. Efekty będą zależne od uwarunkowań karmicznych.
Twoje ciało uzdrawia się samo po przesłaniu mu energii życiowej, wyrównaniu jej deficytu.
Zamawiając uzdrawianie dla kogoś z twojej rodziny zapytaj o pozwolenie, jeśli jest to dziecko to
nie ma potrzeby. Podobnie w przypadku osób przebywających w śpiączkach.
Metody, które stosuje, okazały i okazują się skuteczne również w przypadku tzw. chorób
nieuleczalnych. Terminologia medyczna nie ma zastosowania w naturoterapii i szamanizmie.
W miarę możliwości prześlij zdjęcie. Może być sama twarz, ale i cała sylwetka, także w obecności
innych.
[email protected]
Jasnowidzenie
Usługi jasnowidzenia są dla ciebie, kiedy:
•
szukasz pomocy w jakiejś sprawie (praca, wskazanie kierunku w życiu, zakup czegoś,
założenie firmy itd.)
•
poszukujesz zaginionych osób, rzeczy, zwierząt
•
chcesz poznać projekcje przyszłości
•
szukasz wiedzy o tym, co się wydarzyło (ślady energo-informacyjne)
•
kwestie związane z relacjami – partnerskie, rodzinne, towarzyskie, zawodowe, inne
Jasnowidzenie nie jest wszechwiedzą. Nie jest również wyciąganiem przeciwko komuś intymnych,
osobistych informacji (o co proszą niektórzy). To poszanowanie indywidualności innych. Jak
wspomniałem szaman widzi niewiele ale na to wielkie znaczenie. Bądź konkretna/y formułując
pytania, ale też nie za bardzo szczegółowa/y.
Wyślij w miarę możliwości zdjęcie, zdjęcia osób, rzeczy, zwierząt, których dotyczy wizja na
[email protected]. Jeśli nie masz, można pracować i bez tego, z fotografią jednak łatwiej.
Egzorcyzmy
Kiedy potrzeba egzorcyzmu pisałem w jednym z poprzednich rozdziałów. Gdy słyszysz głosy,
widzisz twarze ludzi, czujesz, że ktoś cię dotyka, że ktoś jest obok, masz wrażenie, że ktoś lub coś
w ciebie wchodzi zgłoś się.
Podobnie jeśli chodzi o tzw. nawiedzone miejsca.
Rozumiem tu również egzorcyzm szerzej, także w odniesieniu do osób żywych, tzw
podczepionych. To zjawisko nazywa się wampiryzmem energetycznym. Gdy ktoś ze znanych ci
ludzi zdaje się wysysać z ciebie energię, czujesz się jego niewolnikiem również napisz w tej
sprawie.
Haipule
Hapule to metoda huny służąca realizacji celów. Wykonuję haipule w związku z celami, jakie klient
chce zrealizować i zharmonizować w swoim życiu.
•
właściwy partner, biznes, sposób zarobkowania – przyciąganie
•
błogosławieństwo finansowe, wyjście z długów, z cierpień
•
odkrycie swojej ścieżki w życiu, swojej duchowej misji
•
harmonizacja dowolnej sytuacji, środków i energii
W haipule możemy postawić dowolny cel. Jeśli masz marzenie, potrzebę do zaspokojenia, haipule
może stać się pomocą, która ułatwi ci sukces w dowolnej sferze.
Doradztwo duchowe
Gdy szukasz swoich metod, praktyk, swojej dyscypliny w rozwoju nad sobą, albo masz podjąć
ważną decyzję i potrzeba ci szamańskiej rady, wskazówek, sugestii, możesz pisać.
Podobnie kiedy borykasz się z jakimś problemem lub chcesz samodzielnie się uzdrowić czy też
rozwinąć jakieś zdolności psychiczne.
[email protected]
Warsztaty Szamańskie
Jak wspomniałem warsztaty szamańskie, które prowadzę, są przeznaczone dla osób, które są
zainteresowane systematyczną praktyką. Przekazuję na nich podstawy pracy z ciałem, energią i
umysłem, pozycje medytacyjne, sposoby oczyszczania kanałów energetycznych, czakr itd.
Program warsztatów również dobieram indywidualnie do potrzeb i możliwości klientów już na
miejscu. Po prostu dzielę się swoją wiedzą i swoimi doświadczeniami w taki sposób, aby każdy był
zainteresowany i zharmonizowany z tym, co chcę pokazać.
Takie zajęcia mogą trwać różną długość czasu. Możesz dowiedzieć się o aktualnych warsztatach
pisząc do mnie lub z ogłoszeń na stronach partnerskich Internecie. Poinformuję cię również o
kosztach.
Coaching
Jeśli chcesz się spotkać ze mną na indywidualne zajęcia, także jest taka możliwość. Cel wybierasz
ty, pracujemy nad nim razem.
Doradzam ci jakie środki zastosować, jaki ograniczenia postrzegam, co potrzeba oczyścić, co
rozwinąć i przepracować.
Coaching można ustalać w różnych miejscach – możesz przyjechać od mnie lub umówimy się w
innym mieście. To kwestia wynajęcia pomieszczenia itd. Możliwy jest również videocoaching.
Informacje po kontakcie.
Inne usługi
Stosuję różne metody, o których wcześniej wspominałem, także jeśli chodzi o wróżby, radiestezję,
runy itd.
Napisz do mnie o wszystkim, o czym masz wrażenie, że powinienem wiedzieć. Jeśli nie ja będę
mógł ci w jakimś przypadku pomóc, to może zasugeruję inną pomoc (kręgarza, lekarza itd.).
Kontakt do mnie
Pisz emailowo na adres [email protected]. Rozmowy telefoniczne mogą w tym momencie
przeszkodzić mi w pracy z kimś, którą aktualnie wykonuję. Nigdy nie ma pewności, a winien
jestem klientom pełną koncentrację.
Zgłaszając się na bezpłatny odczyt ogólny dodaj swoje lub inny zdjęcie. Naszkicuj problem, nie
musisz pisać wiele, nie stosuję dedukcji by ci odpowiedzieć, ale prawdziwe odczyty telepatyczne i
jasnowidzenia.
Pisz prosto, od serca, o tym, co cię boli, jakie masz potrzeby, co według ciebie mógłbym dla ciebie
zrobić. Jestem już tak uwarunkowany, że szamanizm to moja i pasja, i jedno z głównych źródeł
dochodu. Czuję się niegodny z samym sobą, jeśli nie wykonuję tego zajęcia. Czyli jestem tu dla
ciebie i dla siebie. Inaczej być nie może.
Jeśli masz jakieś proste pytanie o zjawiskach paranormalnych, chcesz zaproponować mi wywiad,
albo zechcesz opublikować mój artykuł lub zaproponować współpracę zapraszam do kontaktu.
Email, w odróżnieniu od telefonu działa 24h na dobę. Odbiorę każdy list i odpowiem na każde
zgłoszenie. Nie jest ważne, czy dzielą nas dziesiątki, setki czy tysiące kilometrów.
[email protected]
[email protected]
O mnie
Informacje na mój temat, moje imię i nazwisko, fotografia mogą być dla ciebie ważną kwestią,
kwestią wiarygodności.
Nazywam się Paweł Karwat, jestem dyplomowanym naturoterapeutą, duchowym uzdrowicielem i
uzdrowicielem Reiki. Piszę artykuły, książki, zajmuję się tym, co mnie fascynuje.
Szamanizm to zajęcie, które jest dla mnie ważne, ale nie tylko ono stanowi przedmiot mojego
zainteresowania.
Moje prace ukazywały się w różnych znanych miejscach (Studio Astropsychologii, Onet, Czwarty
Wymiar). Od lat pracuję w Sieci, teraz spinam to, co robię w szamanizmie. Wygodniej jest się
porozumiewać, zwłaszcza, że integruję jeszcze tradycyjne metody.
Więcej informacji na mój temat chyba nie potrzebujesz. Jestem normalnym człowiekiem, który
wykonuje trochę nietypowe zajęcie. Ale to tylko tyle. Nie identyfikuję się z żadnymi etykietkami,
także szamanizmem. To tylko nazwy i pojęcia, które są jak palec pokazujący księżyc. Gdy mędrzec
wskazuje na księżyc, głupiec patrzy na palec.
Praktykuję medytację wg tybetańskiej szkoły bon i zen.
Imię „Munin” jest imieniem runicznym i oznacza „Pamięć”. To odniesienie do anamnezy
platońskiej, czyli przypominania sobie swoich poprzednich wcieleń i tego, co dusza robiła przed
wcieleniem. Imię to w sposób szczególny charakteryzuje moje dotychczasowe doświadczenia
duchowe. Uważam anamnezę – podobnie jak Platon – za kluczowe zjawisko rozwoju duchowego i
docierania do prawdy przez duże P.
Kiedy dowiesz się, że miałeś inne wcielenia, zrozumiesz sens i uwarunkowania obecnego oraz
samego umierania i ponownego odradzania.

Podobne dokumenty