Życzliwość - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Życzliwość - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Życzliwość Abbasydów dla Żydów, ale ulegali wpływom perskim. Wpływ
islamu na judaizm średniowieczny (3). Kosmologia islamska wieku IX
zaowocowała teorią atomizmu oraz teorią elementów. „Racjonaliści
zinterpretowali je domysłami na temat pramaterii, praelementów (woda,
prawda, powietrze, prapowietrze etc.), a ich nastawienie racjonalistycznoempiryczne skierowało ich ku badaniom przyrody, co, w dalszym etapie,
doprowadziło do rozwoju medycyny, matematyki astronomii; – renesansu
filozofii hellenistycznej, a w niej głównie sceptycyzmu /Sceptycyzm ten
przetrwał w islamie i wyraził się w całej pełni u al-Ghazalego. W judaizmie
pojawił się w refleksjach na temat przykrych doświadczeń narodu oraz w
krytyce religii, szczególnie w krytyce rządów, jakie rzekomo sprawuje Bóg
nad światem i narodem. Wyraził się najpełniej w twórczości Eliszy ben Abuji i
Chiwi’ego z Balchu (s. 332)/: sceptycyzm wobec rzeczywistości, filozofii i
nauki był jednym z zasadniczych rysów islamu za panowania dynastii
Omajjadów. Od połowy VIII w. zastąpił go inny wątek sceptycyzmu, który
redukował religię do etyki. W terminologię islamu wprowadzono porównania
między religiami i uznano, że różnice między religiami mogą być nieistotne i
każda religia może być dobra, jeżeli wnosi wkład do etyki; – otwarcia się na
kulturę w Syrii i Persji, co zbiegło się z renesansem zoroastrianizmu we
wschodniej Persji i północno-zachodnich Indiach (IX w.)/. Racjonaliści
arabscy przejęli wiele wątków religii irańskiej (parsizmu) z elementami
gnostycyzmu i hinduizmu. Dysponowali również argumentami krytyków
religii żydowskiej, chrześcijańskiej i muzułmańskiej, zebranymi w dziełach
szermierzy parsizmu. Do doktryny przedostały się wątki dualizmu i
naturalizmu. Naturalizm, w pierwszej fazie, wzmocnił religię objawioną, ale
niebawem przerodził się w krytykę objawienia” /J. Ochman, Średniowieczna
filozofia żydowska, (Historia filozofii żydowskiej, t. 2), Universitas, Kraków
1995, s. 24/. „Wpływ zoroastrianizmu ( w jego postaci mazdeizmu i
parsizmu) wynikał z: – ekspansji politycznej ówczesnej Persji. Inwazja na
Babilonię w r. 470 odbiła się niekorzystnie na zamieszkującej ją diasporze
żydowskiej. Dynastia Abbasydów (750-1258), mimo że była życzliwa dla
Żydów, silnie ulegała wpływom perskim; – mazdeizmu, oddziałującego w
dwóch odmianach: pierwszej (fazy Gatha) wyrażonej przez Zaratusztrę,
wzmacniającej pogląd monoteizmu, oraz drugiej (fazy Awesty), akcentującej
elementy dualizmu; – literatury poza filozoficznej persko-żydowskiej,
przekładów i komentarzy do Tory oraz z poezji” (s. 332).
+ Życzliwość Abrahama wobec króla Abimeleka. „W tym czasie Abimelek i
Pikol, dowódca jego wojska, rzekli do Abrahama: — Bóg czuwa nad
wszystkimi twymi czynami. Teraz przysięgnij mi więc tutaj na Boga, że nie
postąpisz zdradliwie wobec mnie ani wobec całego mojego potomstwa.
Podobnie jak ja okazałem tobie życzliwość, tak i ty okaż swoją mnie i krajowi,
w którym gościsz. Abraham odpowiedział: — Złożę tę przysięgę. Abraham
uczynił jednak Abimelekowi zarzut z powodu studni z wodą, którą zagrabili
słudzy Abimeleka. A Abimelek odparł: – Nie wiem, kto się tego dopuścił. Ani
tyś mi nie doniósł o tym, ani też ja nie usłyszałem o tym skądinąd, aż
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
dopiero teraz. Abraham wziął zatem owce i woły i ofiarował je Abimelekowi.
Tak zawarli obaj przymierze. Kiedy zaś Abraham wydzielił z trzody siedem
jagniąt, Abimelek zapytał go: – Co oznacza tych siedem jagniąt, które
wydzieliłeś z trzody? Ten odrzekł: — Przyjmiesz ode mnie siedem tych
jagniąt, aby one posłużyły mi za dowód, że to ja wykopałem tę studnię.
Dlatego właśnie nazwano ową miejscowość Beerszeba: tam bowiem obaj
złożyli przysięgę. Po zawarciu przymierza w Beerszeba Abimelek wraz z
Pikolem, dowódcą swego wojska, powrócili do kraju Filistynów. Abraham
zasadził potem tamaryszki w Beerszeba; tam też [uroczyście] wzywał Imienia
Jahwe, Wiekuistego Boga. I długi czas gościł Abraham w kraju Filistynów”
(Rdz 21, 22-34).
+ Życzliwość Abrahama wobec króla Abimeleka. „W tym czasie Abimelek i
Pikol, dowódca jego wojska, rzekli do Abrahama: — Bóg czuwa nad
wszystkimi twymi czynami. Teraz przysięgnij mi więc tutaj na Boga, że nie
postąpisz zdradliwie wobec mnie ani wobec całego mojego potomstwa.
Podobnie jak ja okazałem tobie życzliwość, tak i ty okaż swoją mnie i krajowi,
w którym gościsz. Abraham odpowiedział: — Złożę tę przysięgę. Abraham
uczynił jednak Abimelekowi zarzut z powodu studni z wodą, którą zagrabili
słudzy Abimeleka. A Abimelek odparł: – Nie wiem, kto się tego dopuścił. Ani
tyś mi nie doniósł o tym, ani też ja nie usłyszałem o tym skądinąd, aż
dopiero teraz. Abraham wziął zatem owce i woły i ofiarował je Abimelekowi.
Tak zawarli obaj przymierze. Kiedy zaś Abraham wydzielił z trzody siedem
jagniąt, Abimelek zapytał go: – Co oznacza tych siedem jagniąt, które
wydzieliłeś z trzody? Ten odrzekł: — Przyjmiesz ode mnie siedem tych
jagniąt, aby one posłużyły mi za dowód, że to ja wykopałem tę studnię.
Dlatego właśnie nazwano ową miejscowość Beerszeba: tam bowiem obaj
złożyli przysięgę. Po zawarciu przymierza w Beerszeba Abimelek wraz z
Pikolem, dowódcą swego wojska, powrócili do kraju Filistynów. Abraham
zasadził potem tamaryszki w Beerszeba; tam też [uroczyście] wzywał Imienia
Jahwe, Wiekuistego Boga. I długi czas gościł Abraham w kraju Filistynów”
(Rdz 21, 22-34).
+ Życzliwość bliźnich wartością. „Nie podejrzewaj swej żony, byś nie nauczył
jej złego postępowania przeciw sobie. Nie zaprzedawaj kobiecie swej duszy,
by się nie wyniosła nad twoją władzę. Nie wychodź na spotkanie kobiety
rozpustnej, byś nie wpadł w jej sidła. Nie wchodź w zażyłość ze śpiewaczką,
by jej zamiary cię nie usidliły. Nie wpatruj się w dziewicę, abyś przypadkiem
nie wpadł w sidła kar z jej powodu. Nie oddawaj się nierządnicom, abyś nie
stracił swego dziedzictwa. Nie rozglądaj się po ulicach miasta ani nie wałęsaj
się po jego pustych zaułkach. Odwróć oko od pięknej kobiety, a nie
przyglądaj się obcej piękności: przez piękność kobiety wielu zeszło na złe
drogi, przez nią bowiem miłość namiętna rozpala się jak ogień. Z kobietą
zamężną nigdy razem nie siadaj ani nie ucztuj z nią przy winie, aby
przypadkiem twa dusza nie skłoniła się ku niej, byś przez swą namiętność
nie potknął się aż do zagłady. Nie porzucaj starego przyjaciela; nowego nie
można postawić wyżej niego. Wino nowe, przyjaciel nowy – jeśli się zestarzeje
– z przyjemnością wypijesz. Nie zazdrość chwały grzesznikowi, nie wiesz
bowiem, jaka będzie jego zguba. Nie miej upodobania w tym, co się podoba
bezbożnym, pamiętaj, że nie będą usprawiedliwieni – aż do Otchłani. Daleko
bądź od człowieka, co ma władzę zabijania, a nie doznasz obawy śmierci, a
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
jeśli się doń zbliżysz, nie popełniaj zdrożności, by nie odebrał ci życia.
Pamiętaj, że chodzisz wśród sideł i na krawędzi murów miasta się
przechadzasz. Według możności staraj się zyskiwać życzliwość bliźnich, a
naradzaj się z mądrymi! Wiedź rozmowę z rozumnymi, a każda przemowa
twoja niech będzie o Prawie Najwyższego. Mężowie sprawiedliwi niech będą
twoimi współbiesiadnikami, a w bojaźni Pańskiej niech będzie twoja radość!
Ręka rzemieślników czyni dzieło godne pochwały, a rządca ludu okaże
mądrość przez swoją mowę. Będą się bali w mieście człowieka, co umie
władać językiem, a porywczy w mowie ściągnie na siebie nienawiść” (Syr 9,
1-18).
+ Życzliwość Boga chésed Język grecki i język hebrajski należą do dwóch
zupełnie odmiennych światów myśli. Nie chodzi tu tylko o znaczenie
pojedynczych słów, lecz o ich kontekst w zupełnie innej mentalności. Greckie
alétheia oznacza coś innego niż hebrajskie ‘aman/‘émet. „Dla Izraelity pojęcie
‘émet (prawda/wierność) nie jest rzeczywistością abstrakcyjno-logicznostatyczną, lecz konkretną, dokonującą się (dynamizm rzeczywistości) w
czasie i przestrzeni: być (przez sprawdzalny czas) niezawodnym oparciem;
sprawdzić się w czasie jako oparcie pewne, na którym można bezpiecznie
polegać” /P. Leks SCJ, „Słowo Twoje jest prawdą...”. Charyzmat natchnienia
biblijnego, Księgarnia św. Jacka, Katowice 1997, s. 186/. „Z kolei trzeba
rozpatrzyć teologiczne znaczenie ‘aman/‘émet w ST i NT, z uwzględnieniem
kontekstu miejsc, w których słowa te występują, oraz wyrażeń
synonimicznych, by uprzytomnić sobie ich wielopłaszczyznową treść, o jaką
należy wzbogacić nasze blade pojęcie „prawdy”, jeśli mamy zrozumieć
Prawdę, która w Słowie-Bożym-Pisanym objawia siebie osobowo”. Etymologia
słów ‘aman/‘émet wskazuje na „Niezawodną stałość, niezłomna wierność.
Znamienne, że w przeszło połowie przypadków występowania ‘aman/‘émet w
ST ma ono sens religijny, odnosi się mianowicie do Boga, albo Bożego Prawa
(Tory). Wiąże się ono wówczas często synonimicznie ze zbliżonym do niego
pojęciem: chésed (łaskawa miłość, życzliwe miłosierdzie) w zwrocie: hésed
wa-‘émet = miłość i niezłomna wierność Boża (por. Wj 34, 6; Ps 25, 10) […] Z
kontekstu omawianych wyrażeń wynika, że źródłem niezłomnej wierności
Bożej ‘émet, jako godnego zaufania punktu oparcia tej niezawodnej stałości
jest Boża stworzycielska potęga. Bóg używa jej ku dobru człowieka. Dzieje się
to w ramach Przymierza Miłości, jakie Bóg zaofiarował swemu Ludowi […]
Innym obiektywnie istniejącym punktem wyjścia Bożej ‘émet jest wierność
Boga zawartemu Przymierzu (por. Mi 7, 20; za 8, 8)” /Tamże, s. 187.
+ Życzliwość Boga dla bytów powołanych do istnienia jest motywem ich
stworzenia. Przymioty Boże prozopoiczne. „Po linii woli. Wola i Dobro (bule,
voluntas, agathon, bonum). Bóg jest Najwyższą i Jedyną Wolą, która określa
wszystko personalnie przez dążenie (thelema), a od strony przedmiotowej jest
Jedynymi najwyższym Dobrem, które jawi się w różnych postaciach: dobro
ontyczne (bonum entis), dobro moralne (bonum morale), dobro afektywne
(bonum delectabile) i dobro użytecznościowe (bonum utile). Bóg jest
Uosobieniem Dobra oraz pierwowzorem i zasadą wszelkiego dobra. Wola
Boża określiła wszelki byt jako dobry: „wszystko uczynił, było bardzo dobre”
(Rdz 1, 31). Jako Dobro jest Niezgłębioną Treścią i tematem dla siebie
samego oraz celem wszelkich bytów. Teologia chrześcijańska od początku
przyjmowała nieograniczony charakter woli istot rozumnych. Stąd te nie
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zadowalają się dobrem skończonym, lecz dążą ostatecznie do Dobra
nieskończonego, którym jest Bóg, Motor, Cel, Omega i Sens wszelkich dążeń
stworzenia, zarówno rozumnego, jak i nierozumnego. Dzięki władzy woli
dochodzi do Niewysłowionej Komunii Agatonicznej między osobami, także
między człowiekiem a Bogiem. […] Wszechmiłość (panagape, caritas, amor
universalis). Bóg jest Miłością (KKK 218-221), Miłością Uosobioną, czyli daje
siebie samego i wszystko, czym jest, innym w darze absolutnym, stawia inne
osoby niejako na miejscu swoim własnym i dąży do utożsamienia się z
osobami kochanymi. Miłość staje się Najwyższą Postacią Bytu, wręcz Samym
Bytem. Jest ona modalnością Natury Bożej, a następnie określa i ogarnia
także inne byty, które powołuje do istnienia z życzliwości dla nich, które
miłuje na sposób wolnego i pełnego daru, przede wszystkim samodaru, i
którym daje siebie i wszystko darmo. Natura Boża ma niejako „strukturę”
miłości. Jak Osoby Boże są relacjami ontycznymi, żeby się łączyć w Naturze,
tak i miłość w ogóle zbudowana jest na istotnej relacyjności „ku”. Miłość jest
absolutną, pełną i czysta relacją wolną „ku” drugiej osobie (osobom). Ten
istotny charakter odniesienia (strukturalnego i działaniowego) osoby „do”
osoby jaśnieje przede wszystkim w Miłości Bożej” Cz. S. Bartnik, Dogmatyka
katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 132.
+ Życzliwość Boga dla proszących. „Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli
dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój
Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje,
tam jestem pośród nich».” (Mt 18, 19-20)
+ Życzliwość Boga do Izraela jest trwała. „Gdy król zamieszkał w swoim
domu, a Pan poskromił wokoło wszystkich jego wrogów, rzekł król do
proroka Natana: Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża
mieszka w namiocie. Natan powiedział do króla: Uczyń wszystko, co
zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą. Lecz tej samej nocy Pan skierował
do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To
mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Nie mieszkałem bowiem
w domu od dnia, w którym wywiodłem z Egiptu synów Izraela, aż do dziś
dnia. Przebywałem w namiocie albo przybytku. Przez czas, gdy wędrowałem z
całym Izraelem, czy choćby do jednego z sędziów izraelskich, którym
nakazałem paść mój lud, Izraela, przemówiłem kiedykolwiek słowami:
Dlaczego nie zbudowaliście Mi domu cedrowego? A teraz przemówisz do sługi
mojego, Dawida: To mówi Pan Zastępów: Zabrałem cię z pastwiska spośród
owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą
wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich
nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce
mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim
miejscu, a nie poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie będą go już uciskać
jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim
izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan
zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz
obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który
wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom
imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu
ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ciosami synów ludzkich. Lecz nie cofnę od niego mojej życzliwości, jak ją
cofnąłem od Saula, twego poprzednika, którego opuściłem” (2 Sm 7, 1-15).
+ Życzliwość Boga nieustanna Sprawiedliwość Boża w pismach
apokaliptycznych to wierność przymierzu wobec swego ludu, przeniknięta
miłosierdziem i przebaczeniem. Bóg jest zbawicielem, jest światłem
sprawiedliwości, słońcem sprawiedliwości. W Księdze Apokalipsy św. Jana
chrześcijańskie zgromadzenie liturgiczne jest błogosławione przez Trójcę
Świętą,
panującą
nad
trzema
wymiarami
historii:
przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością. Wyrażenie „ten, który jest, który był i który
przychodzi” jest parafrazą targumiczną (TJ) i adaptacją chrześcijańską Wj 3,
14. Wspólnota otrzymuje błogosławieństwo Boga Trójjedynego, który
skutecznie działa w historii zbawienia. Jest to działanie wewnętrzne,
intymne, przynoszące dobro Kościołowi i ludzkości. Bóg zwycięża nad trójcą
demoniczną, która nieudolnie małpuje Trójcę Świętą walcząc przeciwko
Kościołowi (smok, pierwsza bestia i druga bestia). Obraz Boga w Ap nie jest
karykaturą, rozpowszechnioną w literaturze apokaliptycznej. Bóg nie jest
rozgniewanym władcą, zasiadającym na niedostępnym tronie. Tron Boga
promieniuje miłością. Obok Boga Ojca zasiada na nim Baranek. Wizjonerski
język Ap pełen symbolizmów, ukazuje Boga w pełni chrześcijańskiego. Bóg
jest stworzycielem (Ap 4, 11). Podtrzymuje wszystko w istnieniu (Ap 15, 3;
19, 6). Nadal stwarza i wszystkie rzeczy czyni nowymi (Ap 21, 5). Dopełni
dzieła stworzenia w odnowionej genesis (Ap 22, 11-12). Jest początkiem i
spełnieniem stworzenia (Ap 1, 8). Nadzieja zbawienia jest wzmacniana
znakami teofanicznymi (Ap 4, 5). Bóg jest nieopisaną pięknością, pełnią
pokoju. Tęcza wokół Jego tronu jest znakiem nieustannej życzliwości (por.
Rdz 9, 13-15). Piękno wplecione jest w blask Opatrzności. Tak postrzega
Boga już część ludzi T31.12. 87.
+ Życzliwość Boga ogłaszana Mojżeszowi stojącemu na szczycie górze Synaj.
„Potem Jahwe przemówił do Mojżesza: – Wykuj sobie dwie kamienne tablice,
podobne do pierwszych. Ja wypiszę na tych tablicach słowa, jakie były na
pierwszych tablicach, które potłukłeś. Bądź gotów na jutro rano! Rankiem
wstąp na górę Synaj i stań tam, [czekając] na mnie na szczycie góry. Niech
nikt nie wchodzi razem z tobą! Niech nikt nawet nie pokazuje się na całej
górze! Także owce i bydło niech się nie pasą u podnóża tej góry. Wykuł więc
[Mojżesz] dwie kamienne tablice, podobne do pierwszych. A wstawszy
rankiem wszedł Mojżesz na górę Synaj, jak mu to Jahwe polecił. Wziął też z
sobą dwie kamienne tablice. Jahwe zstąpił w obłoku, a Mojżesz stanął tam
przy Nim i wzywał Jahwe po imieniu. Wtedy Jahwe przeszedł przed nim i
zawołał: – Jahwe jest Bogiem miłosiernym i łaskawym, cierpliwym, pełnym
życzliwości i wierności. On darzy życzliwością tysiączne pokolenia, przebacza
winy, przeniewierstwa i grzechy, lecz nie pozostawia ich bez kary, dochodząc
win ojców na synach i wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia. Mojżesz
spiesznie pochylił się do ziemi i padł na twarz. Potem rzekł: – Jeżeli
znalazłem łaskę w Twoich oczach, Panie, racz iść wśród nas, o Panie.
Wprawdzie to [lud] hardy, lecz odpuść nam winy nasze i grzechy, i uczyń nas
swoim dziedzictwem. I odrzekł: – Oto więc Ja zawieram Przymierze! Wobec
całego twego ludu sprawię cuda, jakich nie dokonano na całym świecie w
żadnym narodzie. Wtedy cały ten lud, pośród którego ty się znajdujesz, ujrzy,
że dzieło Jahwe jest groźne; to dzieło, którego dokonam za twoim
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
pośrednictwem. Zachowaj więc to, co ci dziś polecę. Wypędzę przed tobą
Amorytów, Kanaanitów, Chittytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebuzytów. Nie
waż się zawierać przymierza z mieszkańcami ziemi, do której wejdziesz, aby
nie stali się sidłem wśród was. Macie więc powywracać ich ołtarze, macie
potrzaskać ich masseby i wyrąbać słupy ich kultu. Nie wolno ci bowiem
upadać na twarz przed obcym bogiem, gdyż Jahwe zwie się zazdrosnym. On
jest Bogiem zazdrosnym. Nie zawieraj przymierza z mieszkańcami tej ziemi,
którzy cudzołożą ze swymi bogami i składają im ofiary. [Gdyby więc] wołali
ciebie, musiałbyś spożywać z ich ofiar. Brałbyś też ich córki dla swoich
synów. A gdyby ich córki cudzołożyły ze swymi bogami, nakłoniłyby i twoich
synów do cudzołożenia ze swymi bogami. Nie wolno ci robić sobie lanego
obrazu Boga. Zachowuj Święto Przaśników. Przez siedem dni masz jeść
przaśne chleby, jak ci to nakazałem, w oznaczonym czasie miesiąca Abib. W
tym miesiącu bowiem wyszedłeś z Egiptu. Każde stworzenie pierworodne
należy do mnie, i to samiec ze stada, zarówno cielę jak baran. Pierworodnego
osła wymienisz na barana; jeżeli zaś nie wymienisz, masz mu skręcić kark.
Każdego pierworodnego syna wykupisz. Nie wolno ukazywać się przede mną
z pustymi rękoma” (Wj 34, 1-20).
+ Życzliwość Boga okazywana Jakubowi. „I modlił się Jakub: – Boże ojca
mego Abrahama! Boże ojca mego Izaaka, Jahwe! Tyś mi polecił: „Wracaj do
swego kraju, do swojej rodziny, a Ja sprawię, że będzie ci się dobrze działo”.
Niegodny jestem całej życzliwości i całej dobroci, jakich Twemu słudze
okazałeś; bo przez ten Jordan przeszedłem o lasce, teraz natomiast
przewodzę dwom obozom. Ocal mnie z ręki mego brata, z ręki Ezawa! Lękam
się go, aby mnie nie naszedł i nie pobił, [nie szczędząc] matek ani dzieci. Tyś
to powiedział: „Na pewno sprawię, że będzie ci się dobrze działo, a potomstwo
twoje uczynię jak piasek nadmorski, którego zliczyć niepodobna, gdyż wielka
jest jego liczba”. Tam też spędził tę noc. Potem ze wszystkiego, co miał,
wybrał dar dla swego brata Ezawa: dwieście kóz i dwadzieścia kozłów,
dwieście owiec i dwadzieścia baranów, trzydzieści karmiących wielbłądzic z
małymi, czterdzieści krów i dziesięć wołów, dwadzieścia oślic i dziesięć ośląt.
Oddał je pod opiekę swoich sług, każde stado oddzielnie. [Tym] sługom tak
powiedział: – Idźcie przede mną i zachowujcie odstęp między jednym stadem
a drugim. Pierwszemu zaś polecił: – Kiedy cię spotka mój brat Ezaw i zapyta:
„Do kogo ty należysz? Dokąd idziesz? Do kogo należą te [stada] przed tobą?”,
masz odpowiedzieć: „Do twego sługi Jakuba. Jest to dar posłany memu panu
Ezawowi, a sam Jakub idzie za nami” (Rdz 32, 10-19).
+ Życzliwość Boga podkreślana w Nowym Testamencie, a jednak Opatrzność
jest terminem ignorowanym przez Nowy Testament. „Jest czymś
uderzającym, że Nowy Testament nie posługuje się nigdy terminem
„Opatrzność”, chociaż był on na pewno znany jego redaktorom, chociażby za
pośrednictwem Księgi Mądrości. W Ewangelii nie brak jednak tekstów
dotyczących boskiej życzliwości i troskliwości” /O. Boulnois, Nasza
koncepcja Boga i Opatrzności, „Communio” 6 (2002) 78-103 s. 83/. „W
obliczu absolutnej stawki, jaką jest konfrontacja z królestwem Bożym
rozgrywają się nasze życie lub nasza śmierć, a dobra materialne nie mają
znaczenia. Wyzbycie się dóbr materialnych gwarantuje właśnie to, że nie ma
się już niezaspokojonych potrzeb: „Czy brak wam było czego, kiedy was
posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów?” (Łk 22, 35). Wymaganie
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ogołocenia wzmacnia się szczególnie w chwili, gdy jest czas wydać ostatni
bój, walkę eschatologiczną przeciwko mocom zła” /Tamże, s. 85/. „Lecz te
obiecane doświadczenia podlegają szerszej i pocieszającej zasadzie: jeśli Bóg
troszczy się o najmniejsze rzeczy w porządku natury, to gdy pójdzie o
najwyższą stawkę w doświadczeniu, stanie po stronie ludzi. Nie powinni się
więc obawiać ani troszczyć o świat, bo w ostatecznej perspektywie ich
duchowej walki obecny jest Bóg, Zbawca, a wobec sędziów dany im jest Duch
Święty jako Pocieszyciel i Obrońca (Paraklet). Kwestia pochodzenia zła nie
jest przez Chrystusa bezpośrednio wiązana z Bożą troskliwością. W ewangelii
Łukasza, współcześni pytają Go o tajemnicę: po co męczennicy wiary,
przedmioty krwawych rzezi, po co niewinne ofiary katastrof neutralnych? –
Odpowiedź Jezusa przebiega w dwóch etapach. Pierwszy etap wyrywa
uczniów z nieubłaganej logiki winy, która usprawiedliwia niesprawiedliwe i
niezrozumiałe wydarzenie i czyni z niego opatrznościową karę za zło. Jezus
uniewinnia ofiary i ukazuje, że nie płacą one za każdą zbrodnię przeszłości”
/Tamże, s. 86.
+ Życzliwość Boga przejawia się wyraźnie w ludzkiej historii, lecz ta obecność
pozostaje ciemna. Wolność ludzka alienuje sama siebie wtedy, gdy skupia się
na sobie i odmawia pojmowania siebie jako wolności danej. „Dla tej
zafałszowanej wolności jest czymś niemożliwym rozpoznanie prawdziwego
sensu Opatrzności, która wypływa z dobroci Boga. Człowiek opierający się na
swej mocy może tylko rzutować na Boga taką ideę stosunku do świata i
historii, która jest ukształtowana na jego własny obraz. Tymczasem nie
chodzi o definiowanie Opatrzności przez sposób panowania nad efektem, lecz
należy w niej widzieć bezinteresowność daru. Zakłada to radykalne
nawrócenie duchowej postawy: chodzi już nie o badanie faktów, by dostrzec
w nich rację odwiecznie uporządkowaną w boskim umyśle, lecz o trwanie w
nadziei, że Bóg pojawi się w historii każdego człowieka. Wobec Opatrzności
właściwą postawą wierzącego jest postawa czujności: „Dusza moja oczekuje
Pana bardziej niż strażnicy świtu” (Ps 130, 6). Opatrzności Boga nie mierzy
się więc tak po prostu obiektywną miarą faktów, gdyż jest ona otwarciem
obietnicy, której wypełnienie ma wymiar eschatologiczny. Nie chodzi na
pewno o to, by mówić, że nadejście królestwa zarezerwowane jest przyszłości,
która pokrywa się z końcem czasów: to właśnie tu i teraz, w konkretnym
wymiarze dzisiejszego dnia buduje się królestwo Boże. Lecz królestwo to nie
pokrywa się z „tym światem” w janowym tego słowa znaczeniu: o tym właśnie
braku koincydencji świadczy wydarzenie Krzyża. Opatrzność należy więc
pojmować w tym podwójnym wymiarze: kochająca życzliwość Boga przejawia
się wyraźnie w ludzkiej historii, lecz ta obecność pozostaje ciemna, nie
dająca się rozszyfrować temu, kto nie umie odczytywać wydarzeń oczami
wiary i z ufnością, jaką daje Nadzieja” /L. Lavaud, Opatrzność otwarta na
ryzyko wolności, „Communio” 6 (2002) 104-116, s. 114.
+ życzliwość Boga Trójjedynego. „O lux, beata Trinitas et principalis Unitas! –
"O Światłości, Trójco Święta, pierwotna Jedności!". Bóg jest wiecznym
szczęściem, nieśmiertelnym życiem, światłem nie znającym zachodu. Bóg jest
Miłością: Ojciec, Syn i Duch Święty. Bóg chce w sposób wolny udzielać
chwały swego szczęśliwego życia. Taki jest Jego "zamysł życzliwości", który
powziął przed stworzeniem świata w swoim umiłowanym Synu,
przeznaczając "nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa
7
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Chrystusa" (Ef 1, 4-5), abyśmy stali się "na wzór obrazu Jego Syna" (Rz 8,
29), dzięki duchowi "przybrania za synów" (Rz 8, 15). Zamysł ten jest "łaską,
która nam dana została... przed wiecznymi czasami" (2 Tm 1, 9), mającą
swoje źródło w miłości trynitarnej. Rozwija się on w dziele stworzenia, w całej
historii zbawienia po upadku człowieka, w posłaniu Syna i Ducha Świętego,
a przedłużeniem tego posłania jest posłanie Kościoła.” KKK 257
+ Życzliwość Boga wobec stworzeń. „W Symbolu wiary Kościół wyznaje
misterium Trójcy Świętej i Jej „zamysł życzliwości” dotyczący całego
stworzenia: Ojciec wypełnia „tajemnicę swojej woli”, dając swojego
umiłowanego Syna i Ducha Świętego dla zbawienia świata oraz dla chwały
swojego Imienia. Takie jest misterium Chrystusa
objawione i
urzeczywistnione w historii według planu, podjętego z mądrością
„postanowienia”, które św. Paweł nazywa „tajemniczym planem”, a tradycja
patrystyczna „ekonomią Słowa Wcielonego” lub „ekonomią zbawienia” (KKK
1066). „Tego zaś dzieła odkupienia ludzi i doskonałego uwielbienia Boga,
które zapowiadały wielkie sprawy Boże spełnione wśród ludu Starego
Testamentu, dokonał Chrystus Pan głównie przez paschalne misterium
swojej
błogosławionej
Męki,
Zmartwychwstania
i
chwalebnego
Wniebowstąpienia. Przez to misterium «umierając, zniweczył naszą śmierć, i
zmartwychwstając, przywrócił nam życie». Albowiem z boku umierającego na
krzyżu Chrystusa zrodził się przedziwny sakrament całego Kościoła”. Dlatego
więc w liturgii Kościół celebruje przede wszystkim Misterium Paschalne,
przez które Chrystus wypełnił dzieło naszego zbawienia” (KKK 1067).
„Kościół głosi i celebruje to misterium Chrystusa w swojej liturgii, aby wierni
przeżywali je i świadczyli o nim w świecie: Istotnie, liturgia, przez którą –
szczególnie w Boskiej Ofierze eucharystycznej „dokonuje się dzieło naszego
Odkupienia”, w najwyższym stopniu przyczynia się do tego, by wierni życiem
swoim wyrażali oraz ujawniali innym misterium Chrystusa i rzeczywistą
naturę prawdziwego Kościoła” (KKK 1068).
+ Życzliwość Boga wobec świata. „Bóg, stwarzając świat i człowieka, dał
pierwsze i powszechne świadectwo swojej wszechmocnej miłości i swojej
mądrości, pierwszą zapowiedź swego "zamysłu życzliwości", którego
zwieńczeniem jest nowe stworzenie w Chrystusie.” KKK 315
+ życzliwość Boga zanegowana przez kłamstwo kusiciela. „"Podstawą Twego
słowa jest prawda, i wieczny jest każdy Twój sprawiedliwy wyrok" (Ps
119,160). "O Panie mój, Boże, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą" (2 Sm
7,28); dlatego zawsze spełniają się Boże obietnice. Bóg jest samą Prawdą,
Jego słowa nie mogą mylić. Właśnie dlatego we wszystkim z pełnym
zaufaniem można powierzyć się prawdzie i wierności Jego słowa. Początkiem
grzechu i upadku człowieka było kłamstwo kusiciela, który doprowadził do
zwątpienia w słowo Boga, w Jego życzliwość i wierność.” KKK 215
+ życzliwość Boga. „sposób, w jaki została objawiona tajemnica Trójcy
Świętej (II), jak Kościół sformułował naukę wiary o tej tajemnicy (III), i w
końcu, jak przez Boskie posłania Syna i Ducha Świętego Bóg Ojciec spełnia
"zamysł życzliwości" stworzenia, odkupienia i uświęcenia (IV).” KKK 235
+ Życzliwość Boża przejawia się konkretnie w każdej Osobie (Trójcy Świętej) i
w Ich trzech wolnościach. Opatrzność wyjaśniona trynitologicznie.
„Opatrzność objaśnia się również z punktu widzenia teologii trynitarnej. Boża
życzliwość przejawia się konkretnie w każdej Osobie (Trójcy Świętej) i w Ich
8
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
trzech wolnościach. Ojciec zechciał zbawienia świata i całej ludzkości w Synu
i przez Syna. Chce jedynie dobra, pragnie, by wszyscy ludzie byli zbawieni i
nie życzy sobie śmierci grzesznika. Jeśli nawet przewiduje od początku
wolność skończonego, nie może się zgodzić na utratę swojego stworzenia na
rzecz zła i śmierci. Opatrzność jawi się w ten sposób jako dar sam z siebie, w
którym boski Dawca potrafi całkowicie znikać przed wolnością drugiego:
Ojciec ukrywa się przed ludźmi, przekazuje im dar swojego Syna
(Wcielonego) i pozwala im Go przyjąć lub odrzucić w ich prawdziwej wolności.
To dlatego, że Opatrzność udziela się już w darze Bożej wolności, istnieje
wolność Syna. Opatrzność oznacza wolność nie dającą się uprzednio
pomyśleć, ponieważ przekracza ona wszelką dobroć, jaką możemy sobie
wyobrazić, i dopełnia się na nieodgadnionych drogach, w tym pod
nieprzychylnymi nawet pozorami porażki, cierpienia i żałoby – doświadczeń,
które napotkał sam Chrystus. Otóż, jeśli Ojciec daje swojego Syna i daje Mu
wolność, aby dopełnić swą wolę zbawienia (swoją Opatrzność), zakłada to
dystans pomiędzy wolnością Ojca i wolnością Syna. Istnieje chwila, w której
„moja wola” i „twoja wola” przeciwstawiają się sobie, chwila, w której
Opatrzność Ojca jest niedostępna, niezrozumiała dla Syna. Chrystus i sam
Bóg przez Niego doznają bolesnego doświadczenia na tej ziemi. Sytuacja ta
wyraża się w doświadczeniu nocy, wewnętrznym doświadczeniu ciemności,
które wiążą człowieka – utraty Ojca, a wraz z Nim wszelkiego światła. Syn
zgadza się znosić niewidoczność Ojca i jego Opatrzności. W ten sposób dla
porzuconego Syna, do kompletnej porażki tego, co przedsięwziął, dochodzi
jeszcze absolutny nonsens. Doświadcza On na krzyżu autentycznego
opuszczenia przez Ojca. Umiera w opuszczeniu od Boga (Mt 27, 46; Mk 15,
34). Syn poznaje więc od wewnątrz sytuację człowieka, dla którego życzliwość
Boża się ukrywa, a poznaje ją po to, by wziąć ją na siebie i naprawdę nieść”
/O. Boulnois, Nasza koncepcja Boga i Opatrzności, „Communio” 6 (2002) 78103, s. 100-101.
+ Życzliwość Boża uczyniła ludzi synami Bożymi. „Chwałą Boga jest to, by
realizowało się ukazywanie i udzielanie Jego dobroci, ze względu na które
został stworzony świat. Uczynić z nas "przybranych synów przez Jezusa
Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski"
(Ef 1, 5-6) – taki był Boży zamysł życzliwości. "Albowiem chwałą Boga jest
człowiek żyjący, a życiem człowieka jest oglądanie Boga. Jeśli zatem
objawienie się Boga przez dzieło stworzenia dało życie wszystkim istotom,
jakie żyją na ziemi, o ileż bardziej objawienie się Ojca przez Słowo daje życie
tym, którzy widzą Boga". Celem ostatecznym stworzenia jest to, by Bóg,
"będący Stwórcą wszystkiego, stał się ostatecznie «wszystkim we wszystkich.
(1 Kor 15, 28), zapewniając równocześnie i własną chwałę, i nasze szczęście".
KKK 294
+ Życzliwość cechą mistyka chrześcijańskiego. Mistyka hiszpańska nie jest
obojętnością wobec problemów ludzkich, wobec cierpienia, tragedii, rozpaczy,
lecz przyjmuje je, naśladując Jezusa przyjmującego na siebie nasze grzechy,
naszą słabość i cierpienie. Tylko los alumbrados ubóstwiali człowieka, chcieli
stać się bogami, szli drogą łatwą, omijającą krzyż. Mistyka ortodoksyjna
przyjmował postawę pokory, ludzkiej zwyczajności. F. Osuna nazywa
oświeconych fałszerzami miłości. Miłość to nie rozkoszowanie się uczuciem
miłości w swoim wnętrzu, lecz podejmowanie czynów, zbawienne działanie,
9
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne. Fałszowanie miłości oznacza
fałszowanie człowieka i fałszowanie Boga. Jedną z odwiecznych pokus
człowieka jest pragnienie zbudowania raju na ziemi, nie bacząc na słabość
natury ludzkiej. Na tym polega fałszowanie miłości. Oświeconym, los
alumbrados, wydawało się, że wystarczy prawo miłości, bez liczenia się z
realiami, prawo idealistyczne, realizowane wyłącznie duchowo, z
lekceważeniem tego wszystkiego, co dzieje się w realnym świecie. Prawdziwa
miłość jest realistyczna, współczująca, przebaczająca, podejmująca trudy,
nieraz bardzo długotrwałe /M. Andrés Martínez, La espiritualidad española
en el siglo XVII, w: Historia de la Teologia Española, t. II: Desde fines del siglo
XVI hasta la actualidad, M. Andrés Martinez (red.), r. XII, Fundación
Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1987, 209-310, s. 283/.
Los alumbrados, podobnie jak pryscylianie, uważali siebie za doskonałych,
ubóstwionych, przepełnionych miłością, jak aniołowie w niebie. Ciało się nie
liczyło, stąd obojętność wobec wielorakich grzechów związanych z ciałem,
włącznie z totalnym niszczeniem ciała. Liczył się tylko duch, podobnie jak u
islamskich sufi, którzy nie potrzebowali niczego i nikogo w swoim
bezpośrednim jednoczeniu się z Bogiem. Niektórzy z los alumbrados prawie
nic nie jedli, aby łatwiej wpaść w stan mistyczny, większość jednak jadła
dużo i dobrze, bo uważali, że wtedy człowiek jest bardziej zadowolony i
dlatego lepiej przysposobiony do modlitwy. Tu znajduje się przyczyna dość
dokładnego regulowania kwestii spożywania pokarmów w regule św.
Ignacego Loyoli. Nie były to jakieś wydumane przez niego dziwne pomysły.
Chciał on przezwyciężyć dziwaczne pomysły nurtu los alumbrados /Tamże, s.
284.
+ Życzliwość charis słowem greckim, na pierwszym planie oznacza
życzliwość, a alētheia – prawdomówność, zgodność z rzeczywistością. Prawda
identyfikowana z Chrystusem. „Oznacza to, że ten jest zdolny do widzenia
chwały Słowa Wcielonego, kto w niego wierzy, a nie odwrotnie. Objawienie
chwały Jezusa łączy się bowiem z Jego śmiercią krzyżową. Na krzyżu
następuje uwielbienie Boga polegające na objawieniu Jego zbawczej miłości
dla świata, dzięki czemu wierzący są pociągani do jedności z Synem, a przez
Niego z Ojcem. […] Słowo nie tylko stało się ciałem, czyli człowiekiem, ale
Jezus jako człowiek jest „pełen łaski i prawdy”. Gr. plērēs – „pełen” jest
nieodmienne; może odnosić się do Słowa, jedynego (monogenous) lub do
chwały. 1) W odniesieniu do „Słowa, które stało się ciałem” znajdujemy się w
polu semantycznym mowy. Wówczas greckie słowo charis na pierwszym
planie oznacza życzliwość, a alētheia – prawdomówność, zgodność z
rzeczywistością. Według Arystotelesa życzliwość, rozsądek i szlachetność są
obok dowodów, warunkami do wierzenia wypowiedziom mówcy. […] 2) W
odniesieniu do „jednego” łaska oznacza to wszystko, czym Ojciec darzy swego
umiłowanego, jedynego syna, a więc niezawodną miłość, a prawda –
wierność, szczerość. 3) W odniesieniu do chwały pełnia „łaski i prawdy”
oznacza definitywne objawienie rzeczywistości Boga. Objawienie chwały
Słowa Wcielonego jako pełnej „łaski i prawdy” oznacza w jednym akcie
objawienie mocy stwórczej i mocy sędziowskiej. Teologia rabiniczna skupiała
uwagę na dwóch miarach (middot) Boga – łasce i sprawiedliwości w
nawiązaniu do Wj 34, 6-8. Wszelkie działanie w świecie jest mierzone tymi
dwoma atrybutami. […] Według Cadmana „prawda” oznacza rzeczywistość
10
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Bożej natury i Bożego planu, a także rzeczywistość przeznaczenia ludzkości.
Jest to inny termin na oznaczenie miłości, którą jest życie Boga i która jest
przeznaczona do udziału człowieka, najpierw dla Jezusa we wcieleniu, a
przez Niego wszystkim wierzącym” /S. Mędala, Chrystologia Ewangelii św.
Jana, Kraków 1993, s. 182.
+ Życzliwość chrześcijan wobec człowieka słabego w wierze. „A tego, który
jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy.
Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny.
Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a
ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie
przygarnął. Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on
stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc
utrzymać go na nogach. Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami,
drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego
przekonania. Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto
jada wszystko – jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada
wszystkiego – nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu.
Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem
żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu
więc i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił
do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi. Dlaczego więc ty
potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy
przecież staniemy przed trybunałem Boga. Napisane jest bowiem: Na moje
życie – mówi Pan – przede Mną klęknie wszelkie kolano. a każdy język wielbić
będzie Boga. Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie
dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. Wiem i przekonany
jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było
nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. Gdy więc
stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz
już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie
narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus. Niech więc posiadane
przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! Bo królestwo
Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość
w Duchu Świętym. A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się
Bogu i ma uznanie u ludzi. Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i
wzajemnemu zbudowaniu. Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy.
Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek
spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i
nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi [gorszy albo osłabia]. A
swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten,
kto w postanowieniach siebie samego nie potępia. Kto bowiem spożywa
pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie
postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie
z przekonaniem, jest grzechem” (Rz 14, 1-23).
+ Życzliwość chrześcijanina wobec wszystkich ludzi. Jezus ustanowił Piotra
zwierzchnikiem społeczności Kościoła na ziemi w okolicach Cezarei Filipowej.
Decyzję swoją potwierdził po swym zmartwychwstaniu, pytając Piotra o
miłość (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr 789. Kazanie o prymacie. 18 maja
11
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
1859, s. 7). Władza Piotra i jego następców jest władzą miłości. Dotyczy
spraw związanych ze zbawieniem człowieka. Władzy tej nie może sprawować
ktoś, kto nie należy do Kościoła katolickiego. Ks. Spiske przeciwstawia się
temu, „żeby jakiś pogański lub muzułmański cesarz miał podejmować
najwyższe decyzje w sprawach wiary Jezusa Chrystusa” (Tamże, s. 8).
Wrocławski kapłan broni również racji Kościoła katolickiego przed zarzutami
niemieckich protestantów. Powołuje się na Pismo Święte i na Ojców Kościoła.
Dostrzega też praktyczną potrzebę duchowej władzy w Kościele. „O ile Kościół
już za życia pierwszych apostołów potrzebował najwyższego pasterza, władzy
oraz rządów, to w późniejszym czasie potrzeba ta – co oczywiste – wzrosła
jeszcze bardziej” (Tamże, s. 9). Prymat świętego Piotra uznawany był w
pierwszych wiekach z całą oczywistością, podobnie jak troska o
przekazywanie orędzia wiary: „nie zdarzyło się, by jakiś dogmat Jezusa
Chrystusa zaginął w Kościele, zgodnie z wyraźnym zaleceniem Pana” (Tamże,
s. 10). Kazanie to mówi o obowiązku miłości wszystkich i o przebaczeniu
swoim wrogom. Miłość nieprzyjaciół polega na przemianie swego serca tak,
aby „nie uznawać nikogo za wroga”, jest ona „wewnętrznym upodobaniem
wszystkich, którzy są przeciwko nam, otaczaniem ich życzliwością, jaką
mamy wobec naszych najlepszych przyjaciół” (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr
828. Na drugą niedzielę po Zielonych Świątkach, s. 2). Ks. Spiske
przypomina, że „całe dzieło Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, jest dziełem
miłowania nieprzyjaciół” (Tamże, s. 3). Nie wystarczy przemiana wewnętrzna
swego serca, choć jest ona koniecznym początkiem. Trzeba pójść do
nieprzyjaciół i okazać im swoją miłość. Ks. Spiske dostrzega w przebaczeniu
rdzeń powołania chrześcijańskiego. Jeżeli kto chce naśladować Jezusa
powinien opuścić swoją matkę oraz ojca i pójść z Jezusem, pójść przebaczać
swoim wrogom. Miłość nieprzyjaciół rozpoczyna się od opuszczenia
środowiska największej miłości, od opuszczenia swej matki, aby iść do
wrogów, „podać im ręce i serce i pojednać się z nimi” (Tamże, s. 4).
+ Życzliwość cnotą chrześcijańską „A zatem proszę was, bracia, przez
miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu
przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru
z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście
umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co
doskonałe. Mocą bowiem łaski, jaka została mi dana, mówię każdemu z was:
Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania, niż należy, lecz niech sądzi o
sobie trzeźwo – według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył. Jak
bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki
spełniają tę samą czynność – podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało
w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami.
Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary: bądź dar proroctwa – [do
stosowania] zgodnie z wiarą; bądź to urząd diakona – dla wykonywania
czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela – dla wypełniania czynności
nauczycielskich; bądź dar upominania – dla karcenia. Kto zajmuje się
rozdawaniem, [niech to czyni] ze szczodrobliwością; kto jest przełożonym,
[niech działa] z gorliwością; kto pełni uczynki miłosierdzia, [niech to czyni]
ochoczo. Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie
za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu
czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie
12
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją. W ucisku
bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych.
Przestrzegajcie gościnności. Błogosławcie tych, którzy was prześladują.
Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą.
płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie
gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne. Nie uważajcie
sami siebie za mądrych. Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się
dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was
zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Umiłowani, nie wymierzajcie
sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano
bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan – ale:
Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. Jeżeli pragnie – napój go.
Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się
zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 1-20).
+ Życzliwość człowieka dla wszystkich błądzących wtedy, gdy opłakuje
grzechy swoje. Ludzie grzeszni nie dostrzegają Bożej miłości. Odrzucają
miłosierdzie dla siebie i sami są bez miłosierdzia wobec innych. Ks. Spiske
napomina: „Nie kochacie swojego, tak dobrego Boga, nie służycie Mu,
opieracie się niosącej pomoc ręce, która chce powstrzymać was na skraju
przepaści. Nie opłakujecie swoich grzechów, a co za tym idzie, nie macie w
waszym sercu życzliwości i modlitwy pełnej miłości dla wszystkich
błądzących. […] Chrześcijanie, którzy pozwalają sobie na niesprawiedliwość,
pomówienia, oszczerstwa. Czy tego nie widzicie? Wielki Boże, czy taka wiara
przed Twoim sędziowskim tronem przemieni się w wieczność miłosierną czy
potępioną?” (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr 1189. Na 22 niedzielę po
Zielonych Świątkach, s. 7). Kazanie zakończone jest następującymi słowami,
świadczącymi o głębokim pragnieniu świętości: „Chce ocalić ma duszę, oddać
ją za wszelka cenę, chcę dać Bogu wszystko, co boskie, przede wszystkim
moją nieśmiertelną duszę, która należy tylko do Niego, która stworzył,
zbawił, uświęcił, jak też wszystkie jej umiejętności, moje ciało, które przecież
też jest Jego, i będzie Jego, kiedy nadejdzie wieczny wiosenny poranek, bym
Cię kiedyś mógł chwalić, wysławiać i błogosławić w szczęśliwej wieczności, o
którą dla was i dla siebie codziennie proszę” (Tamże, s. 8). Integralność
człowieka wymaga troski o doskonałość duszy i ciała. Ks. Spiske, jako
wierzący chrześcijanin, nie mówi, że dusza powinna przeciwstawiać się ciału,
lecz udoskonalać je. Tak nauczał św. Paweł. Dlatego trzeba walczyć z
grzechami niszczącymi duszę i ciało. W świetle antropologii chrześcijańskiej,
traktującej całego człowieka jako obraz Boży, wszelkie grzechy dotyczące
ludzkiej płciowości są wielkim złem. Tymczasem grzechy, które są
„najstraszliwsze z wszystkich grzechów” są w dzisiejszym świecie najbardziej
tolerowane. Grzech przeciwko godności człowieka jako kobiety i mężczyzny
określany jest z pobłażaniem jako ludzka słabość, „prawie się żałuje, iż nie
można wynieść go na ołtarze i ubóstwiać” (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr
1205. Na 23 niedzielę po Zielonych Świątkach. 11 listopada 1860, s. 1).
+ Życzliwość człowieka religijnego dla każdego człowieka i dla każdej rzeczy
na świecie. Religijność jest owocem łaski Bożej. „Bywa i tak, że człowiek
daleki od wewnętrznego angażowania się w religię, w pewnym momencie
spostrzega – pokornie, cicho, lecz z radością, że „Ktoś” jest na jego drodze,
kogo do tej pory jakoś dziwnie nie zauważał, nie odczuwał i nie dotykał.
13
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Wtedy dzieje się coś w tobie, czego sam nie możesz zrozumieć. Rozjaśniają
się wszystkie myśli życia, ociepla świat naokoło, rozszerzają się
nieskończenie nasze pragnienia, wylewa się ze środka życzliwość dla każdego
człowieka i dla każdej rzeczy na świecie, upaja nas pociągający urok
możliwości wyższych działań. Wszyscy i wszystko otrzymuje odblask Boga.
Taki moment może się rodzić jakoś bardzo długo, a może wybuchnąć nagle i
trwać. Może też pojawić się tylko jako ostatni moment życia. W każdym razie
jest taki moment, kiedy człowiek zobaczy siebie, odczuje i przetworzy jakoś
„inaczej”. Wtedy słowo „religijny” staje się dla niego słowem nowoodkrytym”
Cz. S. Bartnik, Gromy mówiące. Kazania, przemówienia, publicystyka
społeczno-polityczna, Dzieła Zebrane T. V. Lublin 1999, s. 20-21.
+ Życzliwość Dawida do mieszkańców Jabesz w Gileadzie, przyczyną było
pochowanie Saula. „Po tych wydarzeniach radził się Dawid Pana, pytając Go:
Czy mogę się udać do którego z miast judzkich? Pan odrzekł: Możesz iść.
Pytał znów Dawid: Dokąd mam iść? Odpowiedział: Do Hebronu. Dawid
wyruszył tam razem ze swymi dwiema żonami: z Achinoam z Jizreel i z
Abigail, dawną żoną Nabala z Karmelu. Zabrał także swych ludzi z ich
rodzinami. Zamieszkali w miastach Hebronu. Przybyli ludzie z Judy i
namaścili Dawida na króla nad domem Judy. Kiedy powiadomiono Dawida,
że to mieszkańcy Jabesz w Gileadzie pochowali Saula, skierował do
mieszkańców Jabesz w Gileadzie wysłańców, oświadczając im: Bądźcie
błogosławieni przez Pana, okazaliście bowiem życzliwość dla waszego pana,
Saula, sprawiając mu pogrzeb. Teraz zaś niech Pan wam okaże miłosierdzie i
wierność! Ja też pragnę się wam odwdzięczyć za to, że dokonaliście tego
dzieła. Niech więc będą mocne wasze ręce i bądźcie dzielni, Saul bowiem,
wasz pan, umarł, mnie zaś dom Judy namaścił sobie na króla. Abner zaś,
syn Nera, dowódca wojsk Saula, zabrał Iszbaala, syna Saula, i zaprowadził
go do Machanaim. Obwołał go królem nad Gileadem, nad Aserytami, nad
Jizreelem, Efraimem, Beniaminem, czyli nad całym Izraelem. Iszbaal, syn
Saula, liczył lat czterdzieści, gdy zaczął panować nad Izraelem, a rządził dwa
lata. Tylko dom Judy został przy Dawidzie. Okres, w którym Dawid panował
nad domem Judy w Hebronie, wynosił siedem lat i sześć miesięcy. Abner,
syn Nera, i słudzy Iszbaala, syna Saula udali się z Machanaim do Gibeonu.
Wyruszył również Joab, syn Serui, ze sługami Dawida. Spotkali się u stawu
gibeońskiego. Ci rozmieścili się po jednej stronie, a tamci po drugiej stronie
stawu. Abner zawołał do Joaba: A może wystąpią młodzieńcy i dadzą nam
pokaz walki? Joab rzekł: Niech występują! Powstali więc i ciągnęli w
ustalonej liczbie: dwunastu Beniaminitów ze strony Iszbaala, syna Saula, i
dwunastu ze zwolenników Dawida. Każdy pochwycił swego przeciwnika za
głowę i utopił miecz w jego boku, tak że zginęli razem. Miejsce to nazwano
"Polem Boków". Znajduje się ono w Gibbonie” (2 Sm 2, 1-17).
+ Życzliwość Dawida wobec Abigail. „Dawid przyjął od niej to, co przyniosła, i
rzekł jej: Wracaj spokojnie do domu! Patrz, wysłuchałem twej prośby i
przyjąłem cię życzliwie. Abigail wróciła do Nabala. Wyprawił on właśnie ucztę
w domu, na wzór uczty królewskiej. Serce Nabala pełne było radości, był
jednak bardzo pijany, więc nie wspominała mu o niczym aż do rannego
brzasku. Ale kiedy do rana Nabal wytrzeźwiał od wina, oznajmiła mu o tym
jego żona; serce jego zamarło, a on stał się jak kamień. Po upływie około dni
dziesięciu Pan poraził Nabala tak, że umarł. Gdy się Dawid dowiedział, że
14
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Nabal umarł, zawołał: Błogosławiony niech będzie Pan, który stał się moim
obrońcą przeciw Nabalowi w związku z doznaną obelgą, a sługę swego
powstrzymał od zła. Nieprawość Nabala skierował Pan na jego głowę. Posłał
też Dawid pośredników celem rozmówienia się z Abigail, chcąc wziąć ją sobie
za żonę. Słudzy Dawida udali się więc do Abigail do Karmelu i odezwali się do
niej w ten sposób: Dawid wysłał nas do ciebie, aby cię wziąć za swoją żonę.
Ona wstała, oddała pokłon twarzą do ziemi i rzekła: Oto służebnica twoja jest
niewolnicą gotową umyć nogi sług mojego pana. Podniósłszy się Abigail
spiesznie wsiadła na osła i z pięcioma dziewczętami, które stanowiły jej
orszak, udała się za wysłańcami do Dawida i została jego żoną. Wziął też
Dawid Achinoam z Jizreel, i tak obie one zostały jego żonami. Tymczasem
Saul oddał Mikal, swoją córkę, a żonę Dawida, Paltiemu, synowi Lajisza,
pochodzącemu z Gallim” (1 Sm 25, 35-44).
+ Życzliwość Egipcjan dla Izraela. „Potem rzekł Jahwe do Mojżesza: – Jeszcze
jedną plagę ześlę na faraona i na Egipt. Potem was wypuści stąd, wypuści na
pewno, [po prostu] wypędzi was stąd. Przykaż tylko ludowi: niech [każdy]
mężczyzna od swego sąsiada, a kobieta od swej sąsiadki wyprosi srebrne i
złote naczynia. A Jahwe sprawił, że Egipcjanie stali się życzliwi dla ludu.
Mojżesz zaś cieszył się wielkim poważaniem w Egipcie, tak wśród służebnych
faraona, jak i w [całym] narodzie. Mojżesz rzekł więc: – Tak mówi Jahwe: O
północy Ja przejdę przez Egipt. Umrze wtedy w ziemi egipskiej wszystko
pierworodne, od pierworodnego [syna] faraona, który zasiada na tronie, aż do
pierworodnego niewolnicy [pochylonej] na żarnami i do pierworodnego
bydlęcia. Podniesie się wówczas w całym Egipcie wielki lament, jakiego dotąd
nie było – i nie będzie. Ale u synów Izraela nawet pies nie zawyje (na
człowieka czy na bydlę), byście poznali, że Jahwe dokonał rozdziału między
Egiptem a Izraelem. A potem wszyscy ci twoi słudzy przyjdą do mnie, padną
przede mną na twarz, prosząc: „Wyjdź [już] ty i cały ten lud, który ci
podlega”, Wówczas dopiero odejdę. I wyszedł [Mojżesz] od faraona, pełen
gniewu. A Jahwe rzekł do Mojżesza: – Faraon nie chce was wysłuchać, aby
mnożyły się cuda moje w ziemi egipskiej. Mojżesz i Aaron dokonali
wszystkich tych cudów wobec faraona, ale Jahwe znieczulił serce faraona,
tak że nie wypuszczał synów Izraela ze swego kraju” (Wj 11, 1-10).
+ Życzliwość Egipcjan wobec Izraela. „A Mojżesz rzekł do Boga: – Jeśli zatem
udam się do synów Izraela i powiem im: „Bóg waszych ojców przysłał mnie
do was”, a oni mnie zapytają: „Jakie jest Jego imię?” – co mam im
odpowiedzieć? Bóg odrzekł Mojżeszowi: – JESTEM, KTÓRY JESTEM! I dodał:
– Tak odpowiesz synom Izraela: „JESTEM przysłał mnie do was”. I dalej
mówił Bóg do Mojżesza: – jak powiesz do synów Izraela: TEN, KTÓRY JEST,
Bóg waszych ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba posłał mnie do
was. Takie ma być moje Imię na zawsze, takie upamiętnienie mojej [Osoby] z
pokolenia w pokolenie. Idź, zgromadź starszyznę Izraela i powiedz im:
„Ukazał mi się Jahwe, Bóg waszych ojców, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, i
powiedział: Pilnie baczę na was i na to, co was spotyka w Egipcie. Dlatego
postanowiłem: Wywiodę was z udręki egipskiej do ziemi Kanaanitów,
Chittytów, Amorytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebuzytów, do ziemi mlekiem
i miodem płynącej”. Oni usłuchają twego głosu, a zatem ty i starszyzna
izraelska pójdziecie do króla Egiptu i powiecie do niego: „Jahwe, Bóg
Hebrajczyków, ukazał się nam. Teraz więc chcemy oddalić się o trzy dni drogi
15
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
na pustynię i złożyć ofiarę swemu Bogu Jahwe”. Wiem Ja, że król Egiptu nie
pozwoli wam iść, jeśli nie zostanie [przymuszony] mocną ręką. Wyciągnę
przeto rękę i dotknę Egipt wieloma niezwykłymi zjawiskami, które w nim
dokonam. Dopiero potem was wypuści. Usposobię też życzliwie Egipcjan do
tego ludu; a tak odchodząc, nie wyjdziecie z próżnymi rękoma. Każda kobieta
wyprosi od swojej sąsiadki i od swojej gospodyni srebrne i złote ozdoby, a
także szaty. Ubierzecie w to swoich synów i córki, i tak złupicie Egipt” (Wj 3,
13-22).
+ Życzliwość Izraelitom okazali Kenici, gdy wychodzili z Egiptu. „Potem rzekł
Samuel do Saula: To mnie posłał Pan, aby cię namaścić na króla nad swoim
ludem, nad Izraelem. Posłuchaj więc teraz słów Pana. Tak mówi Pan
Zastępów: Ukarzę Amaleka za to, co uczynił Izraelitom, jak stanął przeciw
nim na drodze, gdy szli z Egiptu. Dlatego teraz idź, pobijesz Amaleka i
obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz
zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i
osły. Saul zwołał wtedy lud i dokonał jego przeglądu w Telam, dwustu tysięcy
piechoty oraz dziesięciu tysięcy spośród pokolenia Judy. Saul dotarł do
stolicy Amalekitów i zastawił zasadzkę w dolinie. Zawiadomił tymczasem
Kenitów: Wyjdźcie, oddalcie się i wycofajcie spośród Amalekitów, abym was
nie wytracił razem z nimi. Okazaliście bowiem życzliwość wszystkim
Izraelitom, gdy wychodzili z Egiptu. W ten sposób Kenici opuścili
Amalekitów. Saul pobił Amalekitów od Chawila w stronę Szur, leżącego
naprzeciw Egiptu. Pochwycił też żywcem Agaga, króla Amalekitów, i obłożył
klątwą cały lud, wytępiwszy go ostrzem miecza. Saul i lud ulitował się jednak
nad Agagiem i nad dobytkiem trzody i bydła, nad zwierzętami dwurocznymi,
nad odchowanymi barankami i nad wszystkim, co było lepszego, nie chciano
tego wytępić przez klątwę, cały zaś dobytek, nie posiadający żadnej wartości
poddał klątwie” (1 Sm 15, 1-9).
+ Życzliwość Jahwe uproszona przez arcykapłana. „Wykonaj meil do efodu,
cały z jasnej purpury. W środku będzie miał otwór na głowę. Otok wokoło
otworu ma być dziełem hafciarza; będzie to jakby otwór pancerza, więc się
nie rozerwie. U dołu [meilu] zrób wokoło jabłka granatu z jasnej i ciemnej
purpury oraz karmazynu, a pośrodku nich także złote dzwoneczki dookoła. A
więc będzie złoty dzwoneczek i jabłko granatu, i znowu złoty dzwoneczek i
jabłko granatu, i tak wokoło meilu u samego dołu. Aaron będzie wkładał meil
przy pełnieniu służby. Jego dźwięk będzie się rozlegał, gdy [Aaron] będzie
wchodził przed oblicze Jahwe do miejsca Świętego, i gdy będzie wychodził
stamtąd, a nie umrze. Wykonaj też diadem ze szczerego złota, a sztuką
rytownika wypisz na nim: „Święty dla Jahwe”. Połącz go ze sznurem z jasnej
purpury, aby był umieszczony na zawoju. Ma się znajdować na przedniej
części zawoju, na czole Aarona. Aaron bowiem będzie ponosił
odpowiedzialność za skazy świętych ofiar, które będą składali synowie
Izraela, za skazy wszelkich ich ofiar świętych. [Diadem] będzie się zawsze
znajdował na jego czole, by uprosić dla nich życzliwość Jahwe. Utkasz
również tunikę z cienkiego lnu, zrobisz zawój z cienkiego lnu, a także pas,
jako dzieło hafciarza. Także dla synów Aarona zrób tuniki, uszyj im pasy i
nakrycia głowy, dla uczczenia [ich] i ku ozdobie. Potem oblecz w te szaty
twego brata Aarona, a razem z nim i jego synów. Namaść też ich, napełnij ich
ręce [ofiarami] i poświęć ich, aby byli moimi kapłanami. Zrób im też lniane
16
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
spodnie, aby zakryć wstydliwe części; [spodnie] mają sięgać od bioder aż po
uda. Aaron i jego synowie będą mieli na sobie te szaty, gdy będą wchodzili do
Namiotu Zjednoczenia, albo kiedy będą się zbliżać do ołtarza, dla dopełnienia
służby w Przybytku. A tak nie zaciągną winy i nie pomrą. Jest to wieczysty
nakaz dla Aarona i dla jego przyszłego potomstwa” (Wj 28, 31-43).
+ Życzliwość Jezusa wobec wszystkich ludzi. „Cechy charakteru. Dawni
teologowie nie omawiali psychiki Jezusa, nie dostrzegając jej w duchu
dalszego doketyzmu lub uważając ją za jakąś psychikę „w ogóle”, nie
konkretną. Od strony zaś negatywnej nie brakło zarzutów, że był On
fanatykiem, dziwakiem, iluzjonistą, utopistą, smutnym marzycielem, a nawet
chorym psychicznie. Kiedy wzbudził pierwszą wielką falę misyjną przez swą
naukę, cuda i osobisty wpływ na prosty lud, sami Żydzi, odrzucający Jego
roszczenia mesjańskie, zaczęli głosić bluźnierczo: „Odszedł od zmysłów” (Mk
3, 21). Uczeni w Piśmie natomiast mówili, że jest opętany przez samego
Belzebuba (Mk 3, 22; por. Mt 12, 24; Łk 11, 15), że „ma ducha nieczystego”
(Mk 3, 30). Zresztą ówcześnie często chorobę psychiczną utożsamiano z
opętaniem. Z przekazów biblijnych wynika, że Jezus nie miał żadnych
defektów fizycznych: niczego nie brakowało Jego Ciału, nie chorował,
odznaczał się niezwykłą wytrzymałością w postach, całonocnych modlitwach,
wielogodzinnych nauczaniach, licznych podróżach, pieszych i łodzią, znoszeniu wszelkich niewygód. Przy tym normalnie korzystał z pokarmów i
napojów, snu, kąpieli, obmyć, mycia rąk i nóg, wszystko to uświęcając. Znał
co to pot, trud, kurz, praca, uciążliwość, mocowanie się z żywiołami,
potrzeba zwykłego odpoczynku. Przysłowie: „Lekarzu, ulecz samego siebie”
(Łk 4, 23), wkładane w usta mieszkańców Nazaretu i odnoszone do Jezusa,
nie miało nic wspólnego z jakąś chorobą, lecz oznaczało żądanie wykazania
przez Jezusa „kompetencji mesjańskich” przez obsypywanie swojej Rodziny i
ojczystego miasteczka cudownymi dobrodziejstwami materialnymi” /Cz. S.
Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000,
s. 593/. „Jak najbardziej normalne i „zdrowe” były również reakcje, zachowania się i postawy psychiczne. Poprawna ocena ludzi i sytuacji zbiorowych,
rozróżnianie dobra i zła, otwarcie wobec każdego, od dziecka po starca,
bezinteresowna miłość i życzliwość, głębokie przyjaźnie z kobietami i
mężczyznami, umiłowanie dzieci, wspólne czucie z otoczeniem, płacz nad
upadłym miastem (Łk 19, 41), rozrzewnienie i płacz nad grobem przyjaciela
(J 11, 35), radość z dziejącego się dobra (Mt 11, 25). Nie sposób tego
wszystkiego wyliczyć. 1 sami Ewangeliści nie fabularyzowali tej Postaci, lecz
po prostu oddawali ją wtórnie, omawiając czyny i słowa” /Tamże, s. 594.
+ Życzliwość Jonatana wobec Dawida w rozmowie ze swym ojcem Saulem.
„Saul namawiał syna swego Jonatana i wszystkie sługi swoje, by zabili
Dawida. Jonatan jednak bardzo upodobał sobie Dawida. Uprzedził więc
Jonatan Dawida, mówiąc: Ojciec mój, Saul, pragnie cię zabić. Od rana miej
się na baczności; udaj się do jakiejś kryjówki i pozostań w ukryciu.
Tymczasem ja pójdę, by stanąć przy mym ojcu na polu, gdzie ty się będziesz
znajdował. Ja sam porozmawiam o tobie z ojcem. Zobaczę, co będzie, i o tym
cię zawiadomię. Jonatan mówił życzliwie o Dawidzie ze swym ojcem Saulem;
powiedział mu: Niechaj nie zgrzeszy król przeciw swojemu słudze Dawidowi!
Nie zawinił on przeciw tobie, a czyny jego dla ciebie bardzo pożyteczne. On
przecież swoje życie narażał, on zabił Filistyna, dzięki niemu Pan dał całemu
17
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Izraelowi wielkie zwycięstwo. Patrzyłeś na to i cieszyłeś się. Dlaczego więc
masz zamiar zgrzeszyć przeciw niewinnej krwi, bez przyczyny zabijając
Dawida? Posłuchał Saul Jonatana i złożył przysięgę: Na życie Pana, nie
będzie zabity! Zawołał Jonatan Dawida i powtórzył mu całą rozmowę. Potem
zaprowadził Dawida do Saula i Dawid został u niego jak poprzednio. Znów
wybuchła wojna. Wyruszył więc Dawid i walczył z Filistynami, i zadał im
wielką klęskę, tak że musieli przed nim uciekać. Zły zaś duch, zesłany przez
Pana, opanował Saula, kiedy przebywał on w domu, trzymając dzidę w ręku,
a Dawid tymczasem grał na cytrze. I Saul usiłował dzidą przybić Dawida do
ściany. Uniknął on jednak ciosu Saula, a dzida utkwiła w ścianie. Tej też
nocy Dawid ratował się ucieczką” (1 Sm 19, 1-10).
+ Życzliwość Jonatana wobec Dawida. „Tymczasem Dawid uciekł z Najot koło
Rama i udał się do Jonatana mówiąc: Cóż ja zrobiłem, czym zawiniłem, czym
zgrzeszyłem wobec twojego ojca, że czyha na moje życie? Odpowiedział:
Żadną miarą! Nie umrzesz: mój ojciec nie podejmuje niczego ani wielkiego,
ani małego, nie zawiadamiając mnie o tym. Dlaczego więc ojciec ukrywałby
to przede mną? Tak nie jest. Odpowiedział jeszcze Dawid, mówiąc: Na pewno
wie twój ojciec, że darzysz mnie życzliwością, i powie sobie: Nie dowie się o
tym Jonatan, aby się nie zasmucił. Ale na życie Pana i na twoje życie, krok
mię tylko dzieli od śmierci. Jonatan odpowiedział Dawidowi: Cokolwiek byś
zechciał, to zrobię dla ciebie. I odrzekł Dawid Jonatanowi: Właśnie jutro jest
nów księżyca, a ja winienem zasiadać wtedy obok króla na uczcie. Pozwól, że
odejdę i skryję się w polu aż do trzeciego wieczora. Gdyby ojciec twój
spostrzegł się co do mnie, odpowiesz: Bardzo mię prosił Dawid, aby mógł
pospieszyć do swojego miasta, Betlejem, gdyż cała rodzina w tych dniach
składa ofiarę doroczną. Jeżeli odpowie: Dobrze, wtedy sługa twój będzie
spokojny, jeżeli się rozgniewa, wiedz, że postanowił sobie coś złego. Ale ty
bądź łaskaw dla sługi swojego. Wszak ty doprowadziłeś sługę swego do
przymierza ze sobą w imię Pańskie. Jeśli ja zawiniłem, to mnie zabij, a do
ojca twego po cóż mnie masz prowadzić? I odrzekł Jonatan: Żadną miarą!
Gdybym się rzeczywiście dowiedział, że mój ojciec postanowił wyrządzić co
krzywdę, czyżbym cię o tym nie powiadomił? I rzekł Dawid do Jonatana: Kto
mi da znać o tym, że ojciec dał ci surową odpowiedź? Odrzekł Jonatan
Dawidowi: Chodź, wyjdziemy w pole. Kiedy obaj wyszli w pole, rzekł Jonatan
do Dawida: Pan, Bóg Izraela, jest świadkiem, że wybadam ojca mego jutro
albo pojutrze o tym czasie, czy jest dobrze usposobiony do Dawida, czy nie.
Wtedy poślę do ciebie, by bezpośrednio cię zawiadomić. Niech Pan to uczyni
Jonatanowi i tamto dorzuci, jeśli w wypadku, gdy mojemu ojcu spodoba się
wyrządzić ci krzywdę, nie zawiadomię cię bezpośrednio i nie odprawię tak,
abyś mógł odejść spokojnie. A Pan niech będzie z tobą, tak jak był przedtem
z moim ojcem. A jeżeli jeszcze będę żył, chyba okażesz mi miłosierdzie w imię
Pańskie? A gdy umrę, nie odbieraj życzliwości twojej mojemu domowi na
wieki, nawet wtedy, gdy Pan usunie wszystkich wrogów Dawida z
powierzchni ziemi” (1 Sm 20, 1-15).
+ Życzliwość króla filistyńskiego Akisza wobec Dawida. „Dawid rozważał w
swym sercu: Mogę wpaść któregoś dnia w ręce Saula. Lepiej będzie dla mnie,
gdy się schronię do ziemi Filistynów. Wtedy Saul zaprzestanie ścigania mnie
po całym kraju izraelskim, i w ten sposób ujdę z jego rąk. Powstał więc
Dawid i wraz z sześciuset ludźmi, którzy mu towarzyszyli, udał się do Akisza,
18
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
syna Maoka, króla Gat. Dawid przebywał przy Akiszu ze swymi ludźmi oraz
ich rodzinami: Dawid z dwiema żonami, Achinoam z Jizreel i Abigail, dawną
żoną Nabala z Karmelu. Kiedy doniesiono Saulowi, że Dawid schronił się w
Gat, przestał go ścigać. Dawid poprosił Akisza: Jeżeli darzysz mnie
życzliwością, wyznacz mi miejsce w jednym z miast kraju, abym się tam
osiedlił. Na cóż bowiem sługa twój będzie pozostawał przy tobie w stolicy
królestwa? Akisz więc oddał mu w tym dniu Siklag. Dlatego właśnie Siklag
należy do królów judzkich aż do dnia dzisiejszego. Okres czasu, który spędził
Dawid w kraju filistyńskim, wynosił rok i cztery miesiące. Dawid i jego ludzie
wdzierali się do Geszurytów, Girzytów i Amalekitów; zamieszkiwali oni ten
kraj od Telam w stronę Szur, aż do ziemi egipskiej. Dawid uderzając na jakąś
krainę, nie pozostawiał przy życiu ani mężczyzny, ani kobiety, zabierał
trzodę, bydło, osły, wielbłądy, odzież, a potem dopiero wracał do Akisza.
Akisz mówił: Gdzie byliście dzisiaj na wyprawie wojennej? Dawid mówił: W
Negebie judzkim. W Negebie jerachmeelickim. W Negebie kenickim. Dawid
nie zostawiał przy życiu ani mężczyzny, ani kobiety, aby ich przyprowadzić
do Gat. Twierdził: Aby nie wydali nas i nie mówili: Dawid w ten sposób
postępował, tak łupił nas przez cały czas pobytu w kraju filistyńskim. Akisz
wierzył Dawidowi, mówiąc: Został znienawidzony przez swych rodaków;
pozostanie więc moim sługą na zawsze” (1 Sm 27, 1-12).
+ Życzliwość Labana zmniejszyła się. „Usłyszał [Jakub] raz, jak synowie
Labana mówili: „Jakub zabrał dla siebie to wszystko, co należało do naszego
ojca; całego tego majątku dorobił się z mienia naszego ojca”. Spostrzegł także
Jakub, że Laban nie był mu już tak życzliwy, jak dawniej. Wtedy Jahwe rzekł
do Jakuba: Wracaj do kraju ojców, do swej rodziny! Ja będę z tobą. Posłał
więc Jakub po Rachelę i Leę, wzywając je na pole do swego stada. Następnie
powiedział do nich: — Widzę, że wasz ojciec nie jest mi już tak życzliwy, jak
dawniej. Ale Bóg mego ojca był ze mną. Wy wiecie, że służyłem waszemu ojcu
ze wszystkich sił. Wasz ojciec oszukiwał mnie, wiele razy zmieniał mi zapłatę.
Bóg jednak nie dozwolił, aby wyrządził mi krzywdę. Gdy bowiem mówił:
„Nakrapiane będą twoją zapłatą”, wtenczas całe stado rodziło nakrapiane. A
kiedy mówił: „Cętkowane będą twoją zapłatą”, wtedy całe stado rodziło
cętkowane. W ten sposób Bóg odbierał [część] dobytku waszego ojca i dawał
mnie. Kiedy bowiem w czasie parzenia się stada podniosłem we śnie oczy,
zobaczyłem, że samce pokrywające trzodę są cętkowane, nakrapiane i
łaciate. A anioł Boży przemówił do mnie we śnie: „Jakubie!” Ja odparłem:
„Oto jestem!” Wówczas powiedział: „Podnieś tylko oczy i zobacz, że wszystkie
samce pokrywające trzodę są cętkowane, nakrapiane i łaciate. Ja widziałem
bowiem to wszystko, co Laban ci wyrządzał. Ja jestem Bogiem z Betel, gdzie
namaściłeś masebę i gdzie mi ślub złożyłeś. Gotuj się więc teraz, uchodź z tej
ziemi, a wracaj do ziemi rodzinnej” (Rdz 31, 1-13).
+ Życzliwość ludu Izraelskiego do chrześcijan po zmartwychwstaniu Jezusa.
Pierwsze nawrócenie Żydów: „Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: Cóż
mamy czynić, bracia? – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. Nawróćcie
się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa
Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha
Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich,
którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz. W wielu też innych
słowach dawał świadectwo i napominał: Ratujcie się spośród tego
19
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
przewrotnego pokolenia! Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali
ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz. Trwali oni
w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie. Bojaźń
ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci
wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne.
Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby.
Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach,
przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud
odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy
dostępowali zbawienia” (Dz 2, 37-47).
+ życzliwość ludzka cenniejsza niż złoto. „Kto jest miłosierny, pożycza
bliźniemu, a kto wspomaga go swą ręką, wypełnia przykazania. Pożycz
bliźniemu, gdy jest w potrzebie, a także oddaj mu w swoim czasie; dotrzymaj
słowa, bądź godny jego zaufania, a zawsze znajdziesz to, czego będziesz
potrzebował. Wielu uważa pożyczkę za rzecz znalezioną i sprawia kłopot tym,
którzy ich wspomogli. Do czasu, zanim otrzyma, całuje jego ręce i o
bogactwach bliźniego mówi cichym głosem; ale się ociąga, gdy przyjdzie pora
zwrotu, i oddaje w zamian słowa niezadowolenia i na złe czasy się skarży.
Jeśli zaś zdoła, zwróci zaledwie połowę, i należy uważać to za rzecz
znalezioną; a jeśli nie będzie mógł, pozbawi go pieniędzy, uczyni go sobie bez
powodu wrogiem, odda mu przekleństwa i obelgi i zamiast czci, zapłaci mu
zelżywością. Wielu się więc powstrzymuje nie z powodu złego usposobienia,
ale z obawy, by nie tracić na próżno. Poza tym bądź dla biednego łaskawy i
nie daj mu długo czekać na jałmużnę! Zgodnie z przykazaniem przyjdź z
pomocą biednemu i stosownie do jego potrzeby nie odsyłaj go z pustymi
rękami! Strać raczej pieniądze dla brata i przyjaciela, niżby miały zardzewieć,
zmarnować się pod kamieniem. Umieść skarb twój według przykazań
Najwyższego, a korzystniejsze to będzie dla ciebie niż złoto. Zamknij
jałmużnę w spichlerzach twoich, a ona wybawi cię z każdego nieszczęścia.
Lepiej niż tarcza mocna, niżeli ciężka włócznia za ciebie walczyć będzie z
wrogiem. Człowiek dobry ręczyć będzie za bliźniego, i byłby bezwstydny,
gdyby go odtrącił” (Syr 29, 1-14).
+ Życzliwość Maltańczyków wobec Pawła Apostoła. „Po ocaleniu
dowiedzieliśmy się, że wyspa nazywa się Malta. Tubylcy okazywali nam
niespotykaną życzliwość; rozpalili ognisko i zgromadzili nas wszystkich przy
nim, bo zaczął padać deszcz i zrobiło się zimno. Kiedy Paweł nazbierał wielką
naręcz chrustu i nałożył do ognia żmija, która wypełzła na skutek gorąca,
uczepiła się jego ręki. Gdy tubylcy zobaczyli gada, wiszącego u jego ręki,
mówili jeden do drugiego: Ten człowiek jest na pewno mordercą, bo choć
wyszedł cało z morza, bogini zemsty nie pozwala mu żyć. On jednak
strząsnął gada w ogień i nic nie ucierpiał. Tamci spodziewali się, że opuchnie
albo nagle padnie trupem. Lecz gdy długo czekali i widzieli, że nie stało mu
się nic złego, zmieniwszy zdanie mówili, że jest bogiem. W sąsiedztwie tego
miejsca znajdowały się posiadłości namiestnika wyspy imieniem Publiusz,
który nas przyjął i po przyjacielsku przez trzy dni gościł. Ojciec Publiusza
leżał właśnie chory na gorączkę i biegunkę. Paweł poszedł do niego i
pomodliwszy się położył na nim ręce i uzdrowił go. Po tym wydarzeniu
przychodzili również inni chorzy na wyspie i byli uzdrawiani. Oni to okazali
nam wielki szacunek, a gdyśmy odjeżdżali, przynieśli wszystko, co nam było
20
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
potrzebne” (Dz 28, 1-10). Ku Rzymowi. „Po trzech miesiącach odpłynęliśmy
na okręcie aleksandryjskim z godłem Dioskurów, który przezimował na
wyspie. Przybywszy do Syrakuz, pozostaliśmy trzy dni. Stąd płynąc wzdłuż
wybrzeża przybyliśmy do Regium i po jednym dniu, gdy powiał wiatr
południowy, nazajutrz przybyliśmy do Puteoli. Tam spotkaliśmy braci i
zostaliśmy na ich prośbę siedem dni. Tak przybyliśmy do Rzymu. Tamtejsi
bracia, dowiedziawszy się o nas, wyszli nam naprzeciw aż do Forum
Appiusza i Trzech Gospód. Ujrzawszy ich, Paweł podziękował Bogu i nabrał
otuchy. Gdyśmy weszli do Rzymu, pozwolono Pawłowi mieszkać prywatnie
razem z żołnierzem, który go pilnował” (Dz 28, 11-16).
+ Życzliwość miłością ofiarną (benevolentia). „Miłość, jak i większość
rzeczywistości istnienia i życia, należy do tajemnicy, których nie da się do
końca wyjaśnić, zrozumieć ani zdefiniować. Jednak trzeba próbować ja
opisać przez jej zjawiskowe struktury i właściwości. /I. Wielość postaci
miłości / Trudność pełniejszego określenia miłości płynie nie tylko z jej
misteryjności w sobie, zwłaszcza na najwyższych szczeblach, ale także z
mnogości jej stopni i rodzajów. Papież Benedykt XVI wspomina o istnieniu
licznych jej rodzajów i niektóre z nich wymienia: „Mówi się o miłości
ojczyzny, o umiłowaniu zawodu, o miłości między przyjaciółmi, o
zamiłowaniu do pracy, o miłości pomiędzy rodzicami i dziećmi, pomiędzy
rodzeństwem i krewnymi, o miłości bliźniego i o miłości Boga. Jednak w całej
tej wielości znaczeń miłość między mężczyzną i kobietą, w której ciało i dusza
uczestniczą w sposób nierozerwalny […], wyłania się jak wzór miłości w
całym tego słowa znaczeniu” (Enc. Deus Caritas est, Watykan 2005, nr 2).
Papież w dalszych częściach encykliki wymienia jeszcze inne rodzaje i
postacie miłości” /Cz. S. Bartnik, Próba ujęcia istoty miłości, „Roczniki
teologiczne”, Teologia dogmatyczna, 2 (2006) 5-12, s. 5/. „Jest miłość
posesywna, pożądaniowa (concupiscentia) i miłość ofiarna, życzliwości
(benevolentia). / Niektórzy dopatrują się miłości już na niższych szczeblach
bytu, a mianowicie w świecie materialnym i fizycznym. Greccy filozofowie,
Parmenides (przełom w. VI i V) i Empedokles (zm. ok. 450 p.n.e.) uczyli, że za
miłość można uważać fizyczną siłę przyciągania, jak za nienawiść siłę
odpychania. I osadzali to na całej dialektyce przeciwieństw w świecie: bytniebyt, życie-śmierć, światłość-ciemność, jedność-mnogość, dobro-zło,
radość-smutek, rozkosz-cierpienie. Miłość idzie po linii bieguna pozytywnego:
życie, światłość, jedność, dobro. Dziś podążając za tą myślą, można by mówić
o miłości fizycznej: wewnątrzatomowej, między cząsteczkami atomu jako
całości, między atomami w układach chemicznych…Można by mówić o
miłości w świecie roślin, jak o miłości słonecznika do słońca, o miłości w
świecie zwierzęcym, np. miłość rozrodcza i stadna, o miłości w obrębie
układu słonecznego, galaktyki i całego wszechświata, który stanowi związaną
ściśle jedność, komunię ciał, rzeczy i układów” /Tamże, s. 6.
+ życzliwość objawiana przez Boga w swoich dziełach. „Bóg, "Ten, Który
Jest", objawił się Izraelowi jako Ten, który jest "bogaty w łaskę i wierność"
(Wj 34, 6). Te dwa pojęcia wyrażają w sposób zwarty bogactwo imienia
Bożego. We wszystkich swych dziełach Bóg pokazuje swoją życzliwość,
dobroć, łaskę, miłość, ale także swoją wiarygodność, stałość, wierność,
prawdę. "Będę dziękował Twemu imieniu za łaskę Twoją i wierność" (Ps 138,
2). Bóg jest Prawdą, ponieważ "jest światłością, a nie ma w Nim żadnej
21
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
ciemności" (1 J 1, 5); On jest "miłością", jak uczy św. Jan Apostoł (1 J 4,8).”
KKK 214
+ Życzliwość oczekiwana przez Dawida ze strony Nabala Kalebity.
„Tymczasem umarł Samuel. Wszyscy Izraelici zebrali się, by go opłakiwać, i
pochowali go w jego posiadłości w Rama. Dawid zaś wyruszył i udał się na
pustynię Paran. Żył w Maon pewien człowiek, który miał posiadłość w
Karmelu. Był to człowiek bardzo bogaty: miał trzy tysiące owiec i tysiąc kóz.
Zajęty był właśnie strzyżeniem owiec w Karmelu. Człowiek ten nazywał się
Nabal, a jego żona Abigail. Była to kobieta mądra i piękna, mąż natomiast
był okrutny i występny; był Kalebitą. Kiedy Dawid posłyszał na pustyni, że
Nabal strzyże swe owce, wysłał do niego dziesięciu młodzieńców, mówiąc im:
Idźcie do Karmelu, udając się do Nabala; pozdrowicie go ode mnie.
Powiedzcie memu bratu: Pokój niech będzie z tobą, pokój w twym domu i we
wszystkim, co do ciebie należy! Słyszałem właśnie, że u ciebie jest pora
strzyży. Gdy twoi pasterze przebywali wśród nas, my nie sprawiliśmy im
żadnej przykrości, nic im też nie zginęło, jak długo przebywali w Karmelu.
Pytaj zresztą sług twoich, to ci powiedzą. Darz więc życzliwością
młodzieńców: przybyliśmy tu bowiem w dzień uroczysty. Zechciej użyczyć, co
masz pod ręką, sługom twoim i synowi twemu Dawidowi. Młodzieńcy Dawida
przyszli i powtórzyli Nabalowi wszystkie te słowa w imieniu Dawida i w
milczeniu oczekiwali odpowiedzi. Nabal tymczasem dał sługom Dawida taką
odpowiedź: Któż to jest Dawid? Któż to jest syn Jessego? Teraz jest dużo sług
takich, którzy porzucają swego pana. A więc mam wziąć mój chleb, wodę,
mięso nagotowane dla strzygących i dać je ludziom, o których nie wiem
nawet, skąd są? Młodzieńcy Dawida udali się w drogę powrotną. Przyszedłszy
powiadomili go o całej rozmowie. Dawid wtedy dał rozkaz swym ludziom:
Niech każdy przypasze miecz! I wszyscy przypasali sobie miecze. Dawid
również przypasał sobie miecz. Potem około czterystu ludzi wyruszyło z
Dawidem na czele, dwustu zostało przy taborze” (1 Sm 25, 1-13).
+ Życzliwość ogólna dla ludzi zamiast religii, Giordano Bruno. „Waga
etyczno-estetycznego systemu Bruna jest tym większa, iż ten zagorzały
przeciwnik katolicyzmu […], zarazem krytyk teologii Lutra (z powodu
„lekceważenia dzieł ludzkich”), sprowadził w praktyce religię do etyki, do
postawy ogólnej życzliwości dla ludzi” (philantropia). W Liście do cesarza
Rudolfa II, zwolennika filozofii hermetycznej i protektora alchemików, Bruno
odpowiadając na pytanie, jaką wyznaje religię, pisał: wszelkie poglądy
religijne są źródłem nie kończących się polemik, waśni i wojen. Dlatego też
ogólne zasady humanitaryzmu stanowią jego religię – znajdująca się „poza
wszelkimi kontrowersjami i dysputami”. […] Poglądy Bruna, przepojonego
wiarą w kreatywną moc człowieka i głoszącego program hermetycznej
odnowy chrześcijaństwa, trafiły na podatny grunt w Anglii, gdzie w latach
osiemdziesiątych XVI w. święcił triumfy mag i hermetysta, alchemik, wybitny
matematyk i erudyta, doktor John Dee (1527-1608)” /T. Cegielski, „Ordo es
chao”. Wolnomularstwo i światopoglądowe kryzysu XVII i XVIII wieku, t. I,
„Oświecenie różokrzyżowców i początki masonerii spekulatywnej 1614-1738,
Studia Latimorum 1, Wyd. Bellona i Wyd. Fundacji „Historia pro futuro”,
Warszawa 1994, s. 38/. „tradycji neoplatońskiej i neopitagorejskiej […] Styl i
poetykę najwybitniejszego angielskiego poety metafizycznego, Johna Donne’a
(1572-1631) historycy literatury wywodzą wprost z dialogu Bruna De
22
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
gl’heorici furori. / Niedostatecznie dotąd poznaną konsekwencją nowożytnej
recepcji hermetyzmu był szerzący się kult Egiptu i powiązany z nim kult
„pierwotnej” wiedzy i religii. Obie postawy znajdowały grunt w
charakterystycznym dla epoki renesansu podziwie dla dawności, uznaniu
historii jako głównego źródła wiedzy. […] Ludzie epoki renesansu posiadali
realne wyobrażenie o kulturze Egiptu, wyobrażenie przefiltrowane wszakże
przez klasycznych autorów, od Herodota poczynając” /Tamże, s. 39.
+ życzliwość Pana wobec Noego. „Wreszcie Pan rzekł: Zgładzę ludzi, których
stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki
powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem. [Tylko] Noego Pan darzył
życzliwością. Oto dzieje Noego. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się
nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył
Noe. A Noe był ojcem trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. Ziemia została
skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy
ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: Postanowiłem położyć
kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw
mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią.” (Rdz 6,8-13) bt
+ Życzliwość prasy europejskiej i amerykańskiej wobec Brygad
Międzynarodowych, które walczyły przeciw wojskom generała Franco.
Krytyka książki Marka Chodkiewicza. „Powtarza ponadto argument ukuty
przez „narodową” propagandę w początkach wojny: lewica planowała
rewolucyjny zamach stanu, dzięki któremu i tak przejęłaby pełnię władzy, a
armia w ostatniej chwili zdołała uprzedzić ten złowrogi plan. Szkopuł tylko w
tym, że nikt – ani sami frankiści, ani sprzyjający im historycy – nie zdołali
przedstawić ani skrawka dowodu (poza buńczucznymi wypowiedziami
lewicowych przywódców) na poparcie tej fundamentalnej tezy. […] Po klęsce
Francji Franco złożył Hitlerowi – kilkakrotnie później ponawianą – ofertę
przystąpienia do wojny. Niemcy jednak odmówili, uważając, że przystąpienie
słabej Hiszpanii do wojny tylko nałoży na Niemcy kolejny ciężar. […]
Alternatywa dla Franco, czyli zwycięstwo Frontu Ludowego […] Ale nie jest
wcale pewne, jak pisze Chdakiewicz, że powstałaby komunistyczna,
totalitarna dyktatura” /P. Machewicz, Wojna hiszpańska trwa, „Gazeta
Wyborcza, środa 26 listopada 1997, s. 21/. „W październiku 1996 roku
hiszpański parlament nadał honorowe obywatelstwo członkom Brygad
Międzynarodowych. Uczestnicy tych formacji walczyli przeciw wojskom
generała Franco sześćdziesiąt lat wcześniej. W prasie europejskiej i
amerykańskiej ukazało się mnóstwo życzliwych wzmianek, a nawet
obszernych artykułów na temat Brygad i pozytywnej roli, jaką odegrały w
hiszpańskiej wojnie domowej. […] Prasa lewicowa tradycyjnie wspominała
wojnę w Hiszpanii jako walkę republikanów z faszystami. […] Arnold
Beichman z konserwatywnego Hoover Institution w Stanford, Kalifornia,
stwierdził, że jeszcze przed wojną domową „maleńka Partia Komunistyczna
rozpoczęła infiltrację demokratycznego rządu, który został w ten sposób
zdegradowany do roli marionetki Stalina. Z czasem, komuniści zaczęli
kierować wojną nie po to, aby zwyciężyć, ale po to, aby zapobiec zwycięstwu
partii demokratycznych” /A. Beichman, U. S. Collaborators in Stalin’s «Noble
Lie», „The Washington Limes: National Weekly Edition”, 28 July 19996, s.
34/. Udział Stalina w konflikcie przestraszył kraje demokratyczne Zachodu
do tego stopnia, że ogłosiły neutralność. Według Beichmana, znaczyło to
23
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
odmowę dostarczania broni stronie republikańskiej” /M. J. Chodkiewicz,
Zagrabiona pamięć: wojna w Hiszpanii 1936-1939, Fronda, Warszawa 1997,
s. 10/.
+ Życzliwość publiczności wobec mówcy sprawia, że wstęp przemowy
tworzony jest w formie proemium. Retoryka rzymska rozróżniała dwa rodzaje
wstępów (exordium), zależnie od różnej postawy słuchaczy lub czytelników
wobec autora tekstu: proemium i insinuatio. Proemium jest wstępem
przemówienia w sytuacji, kiedy orator zwraca się do publiczności życzliwie do
niego usposobionej. Natomiast insinuatio jest wprowadzeniem do mowy w
bardzo trudnych warunkach, w przypadku, gdy orator staje przed
słuchaczami, którzy są do niego obojętnie, nieżyczliwie lub nawet wrogo
nastawieni. W proemium autor koncentruje się na uczuciach, natomiast w
insinuatio musi zastosować różne środki, aby zainteresować słuchaczy, jak
na przykład zacząć od przykładu, przypowieści, analogii, humoru, ironii,
czegoś zaskakującego /J. Czerski, Metody interpretacji Nowego Testamentu,
Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego, Opolska Biblioteka
Teologiczna 21, Opole 1997, s. 155/. Retoryka umieszcza na trzecim miejscu
przemowy
argumentację.
Istnieją
różne
sposoby
argumentacji.
Uprzywilejowane miejsce w systemie dowodzenia posiadają enthymy.
Zmodyfikowaną wersję enthymów stanowi argumentacja pięcioczłonowa,
zwana
epicheirymem
(epicheirema:
dialektyczne
wnioskowanie).
Wprowadzona przez Arystotelesa została rozpracowana i rozwinięta przez
rzymskich teoretyków retoryki, zwłaszcza przez Cycerona. Podstawę
dowodzenia stanowią w niej trzy zasadnicze elementy enthymów, które
Cyceron nazywa: asumptio (argument), propositio (zasada wnioskowania) i
complexio (konkluzja). Do tego schematu dodał on jeszcze dwa dodatkowe
uzasadnienia: 1) assumptionis approbatio (uwierzytelnienie argumentu) i 2)
propositionis approbatio (uzasadnienie reguły wnioskowania) /Tamże, s. 156.
+ Życzliwość rzymian wobec Żydów. „Kiedy namiestnik dał znak, aby mówił,
Paweł odpowiedział: Wiem, że od wielu lat jesteś sędzią tego narodu, dlatego
śmiało będę się bronił. Możesz się bowiem przekonać, że nie więcej jak
dwanaście dni temu przybyłem do Jerozolimy, aby oddać pokłon Bogu. Nie
spotkali mnie w świątyni ani rozprawiającego z kimkolwiek, ani
wywołującego tłumne zbiegowisko bądź w synagodze, bądź w mieście, i nie
mogą oni dowieść ci tego, o co mnie teraz oskarżają. To jednak wyznaję przed
tobą: Według drogi, nazywanej przez nich sektą, służę Bogu moich ojców,
wierząc we wszystko, co napisane zostało w Prawie i u Proroków. Mam też w
Bogu nadzieję, którą również oni mają, że nastąpi zmartwychwstanie
sprawiedliwych i niesprawiedliwych. I sam usilnie się staram, aby mieć
zawsze czyste sumienie wobec Boga i wobec ludzi. Po wielu latach przybyłem
z jałmużnami i ofiarami dla mego narodu. Wtedy spotkali mnie
oczyszczonego w świątyni, bez tłumu i bez zbiegowiska niektórzy Żydzi z Azji;
oni powinni stanąć przed tobą i wnieść skargę, jeśli mają coś przeciwko
mnie. A ci tutaj niechże powiedzą, jakiego przestępstwa dopatrzyli się we
mnie, gdy stanąłem przed Sanhedrynem. Chyba jedynie tego, że stojąc wśród
nich zawołałem głośno: Sądzicie mnie dzisiaj z powodu [wiary w]
zmartwychwstanie umarłych. Feliks odroczył ich sprawę, znając dokładnie tę
drogę. Rozpatrzę waszą sprawę – powiedział – gdy przybędzie trybun Lizjasz.
A setnikowi rozkazał strzec go, zastosować ulgi i nie przeszkadzać żadnemu z
24
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
przyjaciół w oddawaniu mu usług” (Dz 24, 10-23). Uwięzienie Pawła Apostoła
w Cezarei. „Po kilku dniach przybył Feliks ze swoją żoną Druzyllą, która była
Żydówką. Posłał po Pawła i słuchał jego [nauki] o wierze w Jezusa
Chrystusa. Lecz kiedy Paweł mówił o sprawiedliwości i o wstrzemięźliwości, i
o przyszłym sądzie, Feliks przestraszony odpowiedział: Teraz możesz odejść.
Gdy znajdę czas, wezwę cię znowu. Spodziewał się przy tym, że dostanie od
Pawła pieniądze, i dlatego częściej posyłał po niego i rozmawiał z nim. Po
upływie dwóch lat następcą Feliksa został Porcjusz Festus. Feliks jednak
pozostawił Pawła w więzieniu, chcąc okazać Żydom życzliwość” (Dz 24, 2427).
+ Życzliwość setnika kohorty cesarskiej imieniem Juliusz wobec Pawła
Apostoła w drodze do Rzymu. „Kiedy nasz odjazd do Italii został
postanowiony, oddano Pawła razem z innymi więźniami setnikowi cesarskiej
kohorty, imieniem Juliusz. Wsiedliśmy na okręt adramyteński, płynący do
portów Azji, i odpłynęliśmy. Był też z nami Arystarch, Macedończyk z
Tesaloniki. Następnego dnia przypłynęliśmy do Sydonu, a Juliusz, który
odnosił się życzliwie do Pawła, pozwolił mu pójść do przyjaciół i zaopatrzyć
się [na drogę]. Stamtąd popłynęliśmy wzdłuż Cypru, dlatego że wiatry były
przeciwne. Przepłynęliśmy morze koło Cylicji i Pamfilii i przybyliśmy do Myry
w Licji. Tam setnik znalazł okręt aleksandryjski, płynący do Italii, i umieścił
nas na nim. Dość długo płynęliśmy wolno i znaleźliśmy się zaledwie na
wysokości Knidos. Ponieważ wiatr nie pozwalał nam przybić do brzegu,
popłynęliśmy wzdłuż Krety w kierunku Salmone. I płynąc z trudem wzdłuż
jej brzegów, przybiliśmy do pewnego miejsca, zwanego Dobre Porty, blisko
którego było miasto Lasai” (Dz 27, 1-8). Burza rozbija okręt. „Upłynęło już
wiele czasu i żegluga stała się niebezpieczna, dlatego że minął już post. Paweł
przestrzegał: Ludzie – mówił do nich – widzę, że żegluga zagraża
niebezpieczeństwem i wielką szkodą nie tylko ładunkowi i okrętowi, ale i
naszemu życiu. Ale setnik ufał bardziej sternikowi i właścicielowi okrętu
aniżeli słowom Pawła. Ponieważ port nie nadawał się do przezimowania,
większość postanowiła odpłynąć stamtąd, spodziewając się dostać jakoś na
przezimowanie do portu Feniks na Krecie, wystawionego na wiatry
południowo – zachodnie i północno – zachodnie. Kiedy powiał wiatr z
południa, podnieśli kotwicę, przekonani, że zdołają wykonać zamiar, i
popłynęli wzdłuż brzegów Krety” (Dz 27, 9-13).
+ Życzliwość świata przyrody pozwala przetrwać człowiekowi. Przestrzeń
kształtowana jest przez człowieka. „Przestrzeń waloryzowana magicznie nie
dzieli się na sferę sacrum i profanum. Każda przestrzeń może okazać się
niebezpieczna. Żadne miejsce nie należy wyłącznie do człowieka. Dlatego w
każdej przestrzeni musi on zachowywać odpowiednie środki ostrożności,
których dostarcza mu magia. Każda zatem czynność musi być wykonywana
w sposób ściśle określony, gwarantujący powodzenie. Nie można w nim
oddzielić aspektu technologicznego od magicznego: techniki iluzoryczne i
realne w myśli magicznej stanowią jedność. […] Każde działanie ma
jednocześnie sens techniczno-użytkowy i komunikacyjno-światopoglądowy.
Wynika to z antropomorfizacji przyrody, charakterystycznej dla magicznego
obrazu świata. Człowiek postrzega siebie jako jeden z wielu elementów
świata żywego, myślącego i działającego. Dlatego przede wszystkim musi
odczytać jakość danej przestrzeni. Jest ona określana przez zamieszkujące
25
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
dany teren istoty: rośliny, zwierzęta, żywioły, duchy, demony itp. /K.
Muszyński, Ludy zbieracko-łowieckie, Kraków 1951/” /D. Niczyporuk,
Przestrzeń w kulturowym obrazie świata, w: Przestrzeń w nauce
współczesnej, S. Symiotiuk, G. Nowak (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu
Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1998, 45-60, s. 46/. „Wszystkie te byty
wymagają właściwego traktowania ze strony człowieka. Czerpanie z zasobów
przyrody oznacza naruszanie spokoju i odbieranie życia roślinom i
zwierzętom. Dla człowieka stanowi to warunek egzystencji, ale tylko
życzliwość świata przyrody pozwala mu przetrwać /V. W. Tuner, Symbols in
African ritual, „Science”. T. 179, 1973, s. 1104/. Magia umożliwia
zachowanie zasady solidarności z przyrodą. Stanowi nieodłączny element
wszystkich działań. Polowanie poprzedzały obrzędy magiczne, mające
przebłagać zwierzęta. […] Reguła solidarności dotyczyła również roślin”
/Tamże, s. 47.
+ Życzliwość warunkiem do wierzenia wypowiedziom mówcy, oprócz tego
rozsądek i szlachetność, obok dowodów, Arystoteles. Prawda identyfikowana
z Chrystusem. „Oznacza to, że ten jest zdolny do widzenia chwały Słowa
Wcielonego, kto w niego wierzy, a nie odwrotnie. Objawienie chwały Jezusa
łączy się bowiem z Jego śmiercią krzyżową. Na krzyżu następuje uwielbienie
Boga polegające na objawieniu Jego zbawczej miłości dla świata, dzięki
czemu wierzący są pociągani do jedności z Synem, a przez Niego z Ojcem. […]
Słowo nie tylko stało się ciałem, czyli człowiekiem, ale Jezus jako człowiek
jest „pełen łaski i prawdy”. Gr. plērēs – „pełen” jest nieodmienne; może
odnosić się do Słowa, jedynego (monogenous) lub do chwały. 1) W
odniesieniu do „Słowa, które stało się ciałem” znajdujemy się w polu
semantycznym mowy. Wówczas greckie słowo charis na pierwszym planie
oznacza życzliwość, a alētheia – prawdomówność, zgodność z
rzeczywistością. Według Arystotelesa życzliwość, rozsądek i szlachetność są
obok dowodów, warunkami do wierzenia wypowiedziom mówcy. […] 2) W
odniesieniu do „jednego” łaska oznacza to wszystko, czym Ojciec darzy swego
umiłowanego, jedynego syna, a więc niezawodną miłość, a prawda –
wierność, szczerość. 3) W odniesieniu do chwały pełnia „łaski i prawdy”
oznacza definitywne objawienie rzeczywistości Boga. Objawienie chwały
Słowa Wcielonego jako pełnej „łaski i prawdy” oznacza w jednym akcie
objawienie mocy stwórczej i mocy sędziowskiej. Teologia rabiniczna skupiała
uwagę na dwóch miarach (middot) Boga – łasce i sprawiedliwości w
nawiązaniu do Wj 34, 6-8. Wszelkie działanie w świecie jest mierzone tymi
dwoma atrybutami. […] Według Cadmana „prawda” oznacza rzeczywistość
Bożej natury i Bożego planu, a także rzeczywistość przeznaczenia ludzkości.
Jest to inny termin na oznaczenie miłości, którą jest życie Boga i która jest
przeznaczona do udziału człowieka, najpierw dla Jezusa we wcieleniu, a
przez Niego wszystkim wierzącym” /S. Mędala, Chrystologia Ewangelii św.
Jana, Kraków 1993, s. 182.
+ Życzliwość wynagradzana Może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby
się ktoś ponieść śmierć. „On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się
ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje
potomstwo. I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już
obumarłe – miał już prawie sto lat – i że obumarłe jest łono Sary. I nie okazał
wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze.
26
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Oddał przez to chwałę Bogu i był przekonany, że mocen jest On również
wypełnić, co obiecał. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość. A to, że
poczytano mu, zostało napisane nie ze względu na niego samego, ale i ze
względu na nas, jako że będzie poczytane i nam, którzy wierzymy w Tego, co
wskrzesił z martwych Jezusa, Pana naszego. On to został wydany za nasze
grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia” (Rz 4, 1825). „Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z
Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy
przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją
chwały Bożej. Ale nie tylko to, lecz chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że
ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość – wypróbowaną cnotę, wypróbowana
cnota zaś – nadzieję. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża
rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam
dany. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym
czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego
podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może
jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś
okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas,
gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego
zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy
usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani
z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani,
dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to – ale i chlubić się
możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz
uzyskaliśmy pojednanie” (Rz 5, 1-11).
+ Życzliwość za życzliwość „Wewnątrz komunii-wspólnoty małżeńskiej i
rodzinnej mężczyzna jest powołany, aby żył w świadomości swego daru oraz
roli męża i ojca. W małżonce widzi mężczyzna wypełnienie się zamysłu
Bożego: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem
odpowiednią dla niego pomoc”, i swoim czyni okrzyk Adama, pierwszego
oblubieńca: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!”.
Prawdziwa miłość małżeńska zakłada i wymaga, aby mężczyzna żywił głęboki
szacunek dla równej godności kobiety: „Nie jesteś jej panem – pisze św.
Ambroży – lecz mężem, nie służącą otrzymałeś, ale żonę … Odpłać
życzliwością za życzliwość, miłość wynagrodź miłością”. Mężczyzna winien
żyć ze swą żoną „w szczególnej formie przyjaźni osób”. A chrześcijanin jest
powołany do rozwijania nowej postawy miłości, okazując w ten sposób swej
własnej oblubienicy miłość subtelną i mocną zarazem, jaką Chrystus żywi do
Kościoła. Miłość do małżonki, która została matką, i miłość do dzieci są dla
mężczyzny naturalną drogą do zrozumienia i urzeczywistnienia swego
ojcostwa. Nade wszystko tam, gdzie warunki społeczne i kulturalne łatwo
skłaniają ojca do pewnego uwolnienia się od zobowiązań wobec rodziny i do
mniejszego udziału w wychowaniu dzieci, konieczne jest odzyskanie
społecznego przekonania, że miejsce i zadanie ojca w rodzinie i dla rodziny
mają wagę jedyną i niezastąpioną. Jak uczy doświadczenie, nieobecność ojca
powoduje zachwianie równowagi psychicznej i moralnej oraz znaczne
trudności w stosunkach rodzinnych, podobnie jak, w okolicznościach
przeciwnych, przytłaczająca obecność ojca, zwłaszcza tam, gdzie występuje
już zjawisko tzw. „machizmu”, czyli nadużywanie przewagi uprawnień
27
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
męskich, które upokarzają kobietę i nie pozwalają na rozwój zdrowych
stosunków rodzinnych. Mężczyzna, ukazując i przeżywając na ziemi ojcostwo
samego Boga, powołany jest do zabezpieczenia równego rozwoju wszystkim
członkom rodziny. Spełni to zadanie przez wielkoduszną odpowiedzialność za
życie poczęte pod sercem matki, przez troskliwe pełnienie obowiązku
wychowania, dzielonego ze współmałżonką, przez pracę, która nigdy nie
rozbija rodziny, ale utwierdza ją w spójni i stałości, przez dawanie
świadectwa dojrzałego życia chrześcijańskiego, które skutecznie wprowadza
dzieci w żywe doświadczenie Chrystusa i Kościoła” (Familiaris Consortio 25).
+ Życzliwość Żydów do nawróconego na judaizm, który czuł się niezdolny do
przyjęcia obrzezania. Nawróceni na judaizm połowicznie przychodzili do
synagogi i czytali Biblię w tłumaczeniu greckim. Przyjmowali oni monoteizm,
odrzucając kulty pogańskie, lecz nie byli żydami, nawet w sensie religii. Do
pełni przynależności religijnej wymagane było obrzezanie. Na ogół jednak nie
było wyraźnej granicy nawet pomiędzy sympatykami judaizmu a
środowiskiem rdzennie żydowskim. Tym bardziej po bratersku był
traktowany nawrócony, który czuł się niezdolny do przyjęcia obrzezania. Nie
byli oni jednak przyjęci w pełni. Judaizm zdecydował się zachować literę
prawa, która uniemożliwiała masowe przechodzenie pogan na judaizm.
Święty Paweł przyjął rozwiązanie przeciwne. Tak więc wielu sympatyków
judaizmu opowiedziało się ostatecznie za chrześcijaństwem W042 108.
+ Życzliwość żydów wobec chrześcijan po wydarzeniu Paschy. Sanhedryn
popierał Jezusa, w większości. Odczytanie wydarzenia kresu ziemskiego
życia Jezusa zatuszowało w jakiejś mierze sytuację faktycznie wtedy
istniejącą. „Można by jednak zakładać, że sanhedryn wahał się nieco dłużej,
gdyż Jezus pozyskał sobie w pewnym stopniu większość jego członków (por.
J 11, 48). Taka zaś gra pięćdziesiąt na pięćdziesiąt była zbyt niebezpieczna
tuż przed Świętem i obawiano się jeszcze do tego represji rzymskich w
przypadku niezadowolenia ludu. Lepiej więc było, aby umarł jeden człowiek,
aniżeli się narazić na ryzyko masakry (por. J 11, 50). Mimo to po Święcie i
śmierci Jezusa przyjmuje się życzliwie, a może nawet z nostalgią, chrześcijan
w świątyni. Jeżeli bowiem Jezus był naprawdę Mesjaszem” J. Bernard, Czy
można jeszcze napisać życiorys Jezusa, w: Tajemnica Trójcy Świętej, Kolekcja
„Communio” 13, Pallotinum 2000, 281-322, s. 309.
+ Życzliwy człowiek łączy dar ze słowem dobrym. „Synu, do dobrych
uczynków nie dodawaj przygany ani przykrego słowa do każdego daru. Czyż
upału nie łagodzi rosa? Tak lepsze jest słowo niż podarunek. Oto, czy nie jest
lepsze słowo niż dobry datek? A jedno z drugim łączy się u człowieka
życzliwego. Nierozumny zaś robi wymówki niezgodnie z miłością, a dar
zazdrosnego wyciska łzy z oczu. Uczy się, zanim ci przyjdzie przemawiać, i
miej staranie o siebie, zanim zasłabniesz. Zanim sąd wydasz, zbadaj siebie
samego, a w godzinę obrachunku znajdziesz przebaczenie. Nim wpadniesz w
chorobę, upokórz się, a gdy zgrzeszysz, daj dowód nawrócenia! Niech ci nic
nie stanie na przeszkodzie, by wykonać ślub w należnym czasie, ani nie
czekaj aż do śmierci, by z długów się uiścić. Zanim złożysz ślub, przygotuj
siebie, a nie bądź jak człowiek, który Pana wystawia na próbę. Pamiętaj o
gniewie Jego w dniach ostatnich, o chwili pomsty, gdy odwróci oblicze.
Pamiętaj o chwili głodu, gdy jesteś w obfitości, o biedzie i niedostatku – w
dniach pomyślności. Od rana do wieczora okoliczności się zmieniają i
28
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
wszystko prędko biegnie przed Panem. Człowiek mądry we wszystkim
zachowa ostrożność, a w dniach, kiedy grzechy panują, powstrzyma się od
błędu. Każdy rozumny uzna mądrość, a temu, kto ją znalazł, wyrazi uznanie.
Rozumni w mowach sami jako mędrcy wystąpią i niby deszcz wyleją
przysłowia doskonałe. Nie idź za twymi namiętnościami: powstrzymaj się od
pożądań! Jeżeli pozwolisz duszy swej na upodobanie w namiętnościach,
uczynisz z siebie pośmiewisko dla twych nieprzyjaciół. Nie miej upodobania
w życiu wystawnym, abyś się nie uwikłał w jego wydatki. Nie czyń się
biednym, urządzając uczty za pożyczone pieniądze, gdy nie masz nic w
kieszeni” (Syr 18, 15-33).
+ Życzliwy Nazwa chrestos przyjmowania przez lud rzymski wieku I łatwo dobry, moralny, wierny, uczciwy, życzliwy, prostoduszny (były to czasy
wpływu greki na łacinę); natomiast etymologia nazwy Chrystus była
niezrozumiała. „Argumenty za historycznością Jezusa. 1. Źródła rzymskie. /
Inny Historyk rzymski, Swetoniusz (ok. 75-160), w De vita caesarum ok. 120
r. zamieszcza dwie – pierwsza niezbyt pewna – wzmianki. O cesarzu
Klaudiuszu (41-54) pisze, że „wypędził on z Rzymu Żydów czyniących
ustawiczne zamieszki z poduszczenia Chrestosa” (Claudius 25, 4).
Wypędzenie Żydów istotnie miało miejsce w roku 49/50. Nazwy Chrestos
używano szeroko na równi z nazwą chrestiani (Christiani). Swetoniusz
korzystał szeroko z opinii ludowych. Lud zaś, nie rozumiejąc etymologii
nazwy „Chrystus”, łatwiej przyjmował nazwę chrestos - dobry, moralny,
wierny, uczciwy, życzliwy, prostoduszny (były to czasy wpływu greki na
łacinę)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw
KUL, Lublin 2000, s. 544/. „Nazywanie chrześcijan chrestianoi (Christiani)
zdradza ich image, jaki mieli wśród ludu rzymskiego w odróżnieniu od
arystokracji rzymskiej. W Mieście jednak toczył się zajadły spór pomiędzy
Żydami, czy Jezus z Nazaretu jest Mesjaszem. Swetoniusz sądził chyba,
dając posłuch plebsowi, że ów „Christos” czy „Chrystus” działa w Rzymie i
osobiście wszczyna owe zamieszki, kłótnie. Taka redakcja wszakże świadczy
mocniej o bezstronności świadectwa. Według drugiej wzmianki – przy okazji
Żywoty Nerona (54-68) – „chrześcijanie [Christiani] jako wspólnota ludzi
nowego i zgubnego zabobonu byli okładani karami tortur” (Nero 16).
Bezpośrednio jest tu mowa tylko o chrześcijanach, nie o Chrystusie, ale ich
występowanie na szeroką skalę już w tym czasie w Rzymie wyjaśnia bliżej
wzmiankę poprzednią” /Tamże, s. 545.
29

Podobne dokumenty