Zapomniany bohater zWielunia
Transkrypt
Zapomniany bohater zWielunia
ROZMAITOŚCI KULTURALNE 9 10 listopada 2006 đ WIELUŃ – WIERUSZÓW– PAJĘCZNO đ NASZ TYGODNIK Zapomniany bohater z Wielunia W czasie niedawnej wystawy, poświęconej historii LO im. T. Kościuszki, w Muzeum Ziemi Wieluńskiej można było zobaczyć odnalezioną po latach tablicę poświęconą pamięci Jana Łączkowskiego. Ten 16-letni gimnazjalista z Wielunia poległ w 1919 roku pod Lwowem w walce z Ukraińcami. Pochowano go, podobnie jak setki innych młodych Polaków, na Cmentarzu Orląt Lwowskich, usytuowanym w części słynnej nekropolii na Łyczakowie. Jego grób znajduje się blisko głównej alei, prowadzącej od łuku triumfalnego w kierunku katakumb i kaplicy. Ocalona tablica Pamięć o bohaterze spod Lwowa z pewnością byłaby żywa, gdyby nie tragiczne dzieje wieluńskiej fary i jej zniszczenie, dokonane przez Niemców w czasie wojny. Wewnątrz kościoła, w bocznej nawie, znajdowała się bowiem marmurowa tablica ku czci Łączkowskiego. Jej poświęcenie, dokonane przez ks. proboszcza Wincentego Przygodzkiego, odbyło się w obecności rodziny, przyjaciół i kolegów ze Szkoły Realnej (gimnazjum) 4 maja 1929 r. Wykonane w kamieniu, pozłacane litery informowały: „Ś.P. Jan Łączkowski uczeń VII kl. Szk. Realnej w Wieluniu szereg. V.-go P. P. 19 Komp. w 16-tym roku życia w obronie zagrożonego Lwowa w krwawych zapasach z hajdamakami poległ na polu chwały. Ur. w Wieluniu 26 XII 1902 zginął pod Lwowem 8 IV 1919. Pokój Jego Ofiarnej Duszy”. U góry tablicy rodzice umieścili porcelanowe zdjęcie syna. Tablicę udało się uratować przed zniszczeniem. Jeszcze w czasie okupacji, wraz z innymi pamiątkami, wywieziono ją do kościoła w podwieluńskim Ostrówku. Z czasem jednak zupełnie o niej zapomniano i po wielu dziesięcioleciach przypadkowo odnalazł ją etnograf z wieluńskiego muzeum Tomasz Spychała. Postać Łączkowskiego upamiętniono także na dwóch innych, zbiorowych tablicach. Najstarsza z nich, również marmurowa, ufundowa- na w 1924 r. przez społeczeństwo Wielunia, nauczycieli i uczniów gimnazjum, częściowo zniszczona w czasie wojny, ocalała i znajduje się obecnie w budynku LO im. T. Kościuszki. Widnieje na niej 7 nazwisk gimnazjalistów, którzy zginęli w latach 1918-1920. Wśród nich upamiętniony jest 19-letni uczeń, Mieczysław Pruski, żołnierz 8. Pułku Piechoty, który również walczył z Ukraińcami, a poległ 18 lutego 1919 r. w Wołczuchach. Pochowano go na cmentarzu w Przemyślu. Inna tablica z nagłówkiem „za Polskę polegli w latach 1914-1921” upamiętnia 14 żołnierzy. Metalową, najprawdopodobniej brązową tablicę, przytwierdzoną na frontowej ścianie ratusza, zniszczyli Niemcy po wkroczeniu do Wielunia w 1939 r. Jak zginął? Zapewne nigdy nie dowiemy się, w jakich okolicznościach zginął Łączkowski. Wiadomo, że był żołnierzem 19 lub 15 kompanii w 5. Pułku Piechoty Legionów i poległ w walce w Pasiekach koło Lwowa. Na początku kwietnia 1919 roku właśnie tam dochodziło do bardzo krwawych walk, o czym świadczy liczba poległych żołnierzy, głównie ze wspomnianego 5. Pułku. W Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie znajduje się dokument nawiązujący do pośmiertnego przyznania Janowi Łączkowskiemu w 1938 r. Medalu Niepodległości. W dokumencie tym jest intrygujący zapis, mówiący o tym, iż walczył na odcinku Cytadela – od 1 XI 1918 r. oraz że urodził się w 1901 r. Niestety, nie do końca z tymi stwierdzeniami można się zgodzić. Łączkowski nie mógł dotrzeć do Lwowa już w pierwszym dniu walk, chyba że wówczas już przebywał w tym mieście. Nie zgadza się również data urodzenia. Jeszcze większą rozbieżność zauważamy na tabliczce nagrobnej, na której widnieje rok 1900. W Księdze Chrztów, zachowanej w archiwum wieluńskiej parafii pw. NNMP, czytamy: „Odbyło się w mieście Wieluniu 21 września/3 października (podwójne datowanie wynika z faktu jednoczesnego stosowania w zabo- Jan Łączkowski, zdjęcie z tablicy epitafijnej w wieluńskiej farze FOT. ARCHIWUM MZW FOT. ARCHIWUM MZW rze rosyjskim dwóch kalendarzy: gregoriańskiego i juliańskiego – wyj. red.) 1903 r. o godz. 11. Stawił się Zygmunt Łączkowski, mierniczy, lat 34, mieszkający w Wieluniu, w towarzystwie Włodzimierza Morzyckiego, sędziego gminnego, zamieszkałego we wsi Niedzielsko, lat 54 i Władysława Porczyńskiego, notariusza, lat 60, mieszkańca Wielunia. Przedstawili nam dziecię płci męskiej, objaśnili, że urodziło się ono w Wieluniu 13/26 grudnia 1902 r. z zamężnej Zofii, urodzonej Porczyńskiej, lat 27. Dziecięciu na chrzcie św. nadano imię Jan, a chrzestnymi byli: Włodzimierz Morzycki i Maria Morzycka”. cząca innego młodego żołnierza, także z 5. Pułku i poległego pod Lwowem, który „Chwycił za broń bez wiedzy rodziców, nie będąc w wieku popisowym i od tego czasu walczył bez wytchnienia w obronie kresów”. Być może bez wiedzy rodziców do wojska zaciągnął się także Janek Łączkowski, fałszując datę urodzenia. W Wieluniu nie mieszka już rodzina bohatera. O jej związkach z Wieluniem przypomina grób, usytuowany przy głównej bramie wejściowej na cmentarz. Ojciec, inżynier Zygmunt Łączkowski, był znanym mierniczym przysięgłym (zm. w 1961 r.), matka Zofia przed wojną prowadziła przy placu Legionów prywatną księgarnię. Nie żyją też przedstawiciele rodziny Porczyńskich, z której pochodziła jego matka, ani potomkowie chrzestnych Janka – Morzyckich, ziemian z podwieluńskiego Niedzielska. Ich córka Felicja Rymarkiewiczowa zmarła bezpotomnie. JAN KSIĄŻEK By iść na wojnę, dodał sobie lat Prawdopodobnie sam Łączkowski, jako zbyt młody do służby wojskowej, „dorzucił” sobie rok, a nawet dwa. Takie postępowanie wcale nie było odosobnione, o czym świadczy informacja doty- W muzeum: ogień od kuchni D zieje ognia w domowym kręgu można prześledzić na najnowszej wystawie w Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Zgromadzono tu eksponaty, pokazujące historię domowego ogniska od pradziejowego paleniska do najnowocześniejszej kuchenki mikrofalowej. – Założeniem wystawy „Ogień żywioł udomowiony” jest przedstawienie ognia od kuchni – mówi Tomasz Spychała, jeden z jej organizatorów. – Mówię to dosłownie i w przenośni. Chcemy pokazać wykorzystanie tego żywiołu w domu na przestrzeni wieków. Wystawa obejmuje siedem okresów: od pradziejów, poprzez okres staropolski, kuchnię w chłopskiej chacie, aż po dom mieszczański w XIX wieku. Niektórzy będą mogli przypomnieć sobie także lata PRL-u z kuchenką węglową i topornym kredensem, a ekspozycję zamyka supernowoczesna kuchnia, w której trudno już nawet znaleźć prawdziwy ogień. – Część wykorzystanych kostiumów i akcesoriów kuchennych wypożyczyło nam Łódzkie Cen- trum Filmowe, wiele pozyskaliśmy od prywatnych kolekcjonerów – dodaje szef działu etnograficznego MZW. – Przygotowaliśmy makiety pieców z różnych epok, ale skupiliśmy się nie tylko na ogniu w jego funkcji ogrzewania i przygotowa- Na wystawie można zobaczyć między innymi kuchnię węglową, wodniarkę z wiadrami i miednicą, FOT. JUKA oraz typową podomkę pani domu Krzyż na grobie Janka Łączkowskiego na Cmentarzu Orląt Lwowskich, 2006 r. nia potraw. Ważne jest też znaczenie kultowe ognia, w ludowej obrzędowości, w świętach religijnych, w różnych magicznych zabiegach. Mamy na przykład obrzęd przenoszenia żaru: kiedy syn opuszcza rodzinny dom, zabiera z sobą ogień z paleniska. Przy okazji prezentujemy też różne sposoby oświetlenia wnętrz mieszkań: lampy naftowe, świece, pochodnie, łuczywa. W przygotowaniu wystawy wziął udział także archeolog Waldemar Golec, który przygotował ekspozycję pradziejową: – Chciałem przede wszystkim podkreślić, jak wielką zmianę w jakości ludzkiego życia przyniosło oswojenie ognia. Dla naszych praojców otworzył się wówczas cały świat i mogli zamieszkać wszystkie strefy klimatyczne. (MIM) REKLAMA 2746312 Borg Automotive Sp. z o.o. - spółka z kapitałem zagranicznym o obrotach kilkadziesiąt mln zł rocznie, zatrudniająca 260 osób. Poszukuje kandydatów na stanowisko KSIĘGOWA / KSIĘGOWY WYMAGANIA: Wykształcenie wyższe ekonomiczne Bardzo dobra znajomość zasad rachunkowości i prawa podatkowego Doświadczenie na podobnym stanowisku Konieczna dobra znajomość języka angielskiego Umiejętności komunikacyjne oraz pracy w zespole OFERUJEMY: Ciekawą pracę w dynamicznie rozwijającej się firmie Przyjazne warunki pracy Atrakcyjne warunki zatrudnienia Możliwość rozwoju zawodowego Prosimy przesyłać aplikacje w języku angielskim na adres: [email protected] Borg Automotive Sp. z o.o. ul. Żytnia 5/7; 98-220 Zduńska Wola