Kalendarium życia i twórczości
Transkrypt
Kalendarium życia i twórczości
Kalendarium życia i twórczości Witolda Lutosławskiego Urodził się 25 stycznia 1913 roku w Warszawie. 1919 Jako sześciolatek rozpoczął naukę gry na fortepianie, uczył się również gry na skrzypcach, od 1928 roku uczęszczał na prywatne lekcje teorii i kompozycji do Witolda Maliszewskiego. W latach 1931-33 studiował na Wydziale Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego, od 1932 roku - w Konserwatorium Warszawskim (kompozycję u Maliszewskiego, fortepian u Jerzego Lefelda). 1935 Pomiędzy 1935 a 1936 rokiem zajął się pisaniem muzyki filmowej: współpracował przy powstaniu trzech krótkometrażowych obrazów: “Gore” i “Zwarcie” w reż. Eugeniusza Cękalskiego oraz “Uwaga” w reż. Stefana i Franciszki Themersonów (tuż po wojnie pisał także dla teatru, m.in. do “Cyda”, “Fantazego” i “Wesołych kumoszek z Windsoru” w Teatrze Polskim w Warszawie). 1936 Dyplom pianisty uzyskał w 1936 roku, kompozytora - za “Requiem” na sopran, chór mieszany i orkiestrę - rok później (sam za debiut kompozytorski uznał “Wariacje symfoniczne” z 1938 roku). 1937 “Lacrimosa” (1937) to jedyny zachowany fragment “Requiem”. Trzy i pół minuty najczystszej muzyki - intensywnej, wzruszającej, ekspresywnej, z niemal nieobecnym później w muzyce Lutosławskiego “oddechem.” 1939 We wrześniu 1939 roku jako dowódca plutonu radiotelegraficznego uczestniczył w walkach z Niemcami. W okolicach Lublina został wzięty do niewoli, z której uciekł. Resztę okupacji spędził w Warszawie (ostatni rok razem z matką w Komorowie). Pracował jako pianista w kawiarniach: “Ziemiańska”, “Aria”, “U Aktorek” oraz “Sztuka i Moda”, grając w duecie z Andrzejem Panufnikiem transkrypcje utworów Bacha, Mozarta, Schuberta, Brahmsa, Ravela, a także, zakazanego wówczas ze względu na żydowskie pochodzenie, Gershwina. 1945 Jedynym zachowanym z tamtych czasów utworem jest opracowanie “24 Kaprysu” Paganiniego, znane jako “Wariacje na temat Paganiniego” (w wersji na dwa fortepiany z 1949 roku oraz fortepian z orkiestrą z 1978). W 1945 roku podczas Festiwalu Polskiej Muzyki Współczesnej w Krakowie prawykonane zostało “Trio” na obój, klarnet i fagot. 1946 W 1946 roku Witold Lutosławski poślubił Marię Danutę Bogusławską (z domu Dygat), którą poznał poprzez jej brata, pisarza Stanisława Dygata, podczas jednego z okupacyjnych koncertów w kawiarni “Aria”. 1947 W 1947 roku powstała zaliczana do nurtu neoklasycznego “I Symfonia”, dwa lata później - “Uwertura smyczkowa”. Zainteresowania polskim folklorem znalazły odbicie w “Małej suicie” (1950, folklor rzeszowski) oraz “Koncercie na orkiestrę” (mazowiecki). 1950-54 “Koncert na orkiestrę” (1950-54) to pomost między juweniliami a dziełami w pełni dojrzałymi. W tym czasie opracowywał też popularne kolędy, pisał pieśni masowe i żołnierskie, dziecięce (do słów Juliana Tuwima, Lucyny Krzemienieckiej, Janiny Porazińskiej, Benedykta Hertza, Teofila Lenartowicza, Romana Pisarskiego), rozrywkowe (pod pseudonimem Derwid). Szczególną popularnością cieszyła się piosenka “Nie oczekuję dziś nikogo” (w wykonaniu Reny Rolskiej), nagrodzona I miejscem w plebiscycie na “Radiową Piosenkę Miesiąca” w styczniu 1960 roku. 1957 “5 pieśni do słów Kazimiery Iłłakowiczówny” (1957) rozpoczęło okres dodekafoniczny. W dedykowanej Bartókowi “Muzyce żałobnej” - stanowiącej, według słów kompozytora, “początek nowego okresu” - odnaleźć można elementy serializmu (utwór uzyskał pierwszą lokatę na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu w 1959 roku). "Muzyka żałobna" (1954-58) to uporządkowana materia dźwięków, przejrzysta w swojej formie, mocno zdyscyplinowana. Na przełomie lat 50. i 60. powstały “Trzy postludia”, z których pierwsze, dedykowane Międzynarodowemu Czerwonemu Krzyżowi z okazji setnej rocznicy założenia, zostało prawykonane w Grand Théâtre w Genewie 1 września 1963 roku (całość w październiku tegoż roku w Krakowie). 1958-63 “Postludium I” (1958-63) to muzyka o silnej dramaturgii, zmierzająca nieuchronnie do kulminacji. Harmonijnie współistnieje i następuje tu po sobie kilka charakterystycznych dla kompozytora zjawisk: misternie utkane linie melodyczne, prostota harmonii, element zaskoczenia w prowadzeniu do szczytu, chwilowe zawahanie się przed jego pojawieniem (rozdzierający akord smyczków 1961 W powstałych w 1961 roku “Grach weneckich” Lutosławski po raz pierwszy wykorzystał stworzoną przez siebie technikę “aleatoryzmu kontrolowanego” (inne określenia: “aleatoryzm formy”, “kontrapunkt aleatoryczny”) - wprowadzającą element przypadku w strukturę rytmiczną przy zachowaniu ścisłej organizacji wysokości dźwięków. W 1963 roku podczas prawykonania “Trois počmes d’Henri Michaux” na chór i orkiestrę zadebiutował jako dyrygent (ponownie otrzymał też I Nagrodę na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów w Paryżu). W 1965 roku LaSalle Quartet prawykonał “Kwartet smyczkowy”. 1962-64 “Kwartet smyczkowy” (1962-64) - rozhasana narracja, w której jest i filigranowość, i zamyślenie (takie od niechcenia). Początek ażurowy, barwny, magnetyczny. Dalej gęsto, krzykliwie, polifonicznie. I spadające od czasu do czasu - jak deus ex machina - oktawowe akordy. Ostre, wyraźne, połyskliwe. Przecinają tę “nieuczesaną” narrację, zmieniają jej bieg (te same oktawy powrócą później m.in. w “III Symfonii”). Jedyny “Kwartet” Lutosławskiego to muzyka absolutna, ale otwiera przestrzeń tak ogromną, jakby zapraszała do przekroczenia czarodziejskiego lustra. 1965 W marcu 1965 roku, podczas pobytu w Sztokholmie z okazji premiery “Kwartetu”, wygłosił w Królewskiej Akademii Muzycznej wykład “Rola elementu przypadku w technice kompozytorskiej” - pierwszą próbę uporządkowania fenomenu “kontrapunktu aleatorycznego” (przedruk w “Res Facta” 1967, t. I). W czerwcu 1965 roku podczas festiwalu w Aldeburghu odbyło się prawykonanie “Paroles tissées” na tenor i orkiestrę kameralną do poezji Jean-François Chabruna. Śpiewał Peter Pears (któremu też utwór został dedykowany), orkiestrą Philomusica of London dyrygował kompozytor. “Paroles tissées” (1965) - początek to wybuch, gwałtowny i krótki krzyk orkiestry, niespokojny. Z chwilowego wyciszenia rodzi się solowa fraza tenoru, rytmiczna, zatrzymana na jednym dźwięku. “W poezji, gdzie wszystko do końca jest powiedziane - mówił kompozytor - nie ma miejsca na muzykę Lata 60. przyniosły wiele nagród i wyróżnień: za nagranie “Koncertu na orkiestrę” otrzymał I Nagrodę Międzynarodowej Rady Muzycznej UNESCO i wiedeńskiego Gesselschaft der Musikfreunde (1963), za nagranie “Trois počmes d’Henri Michaux” na festiwalu Warszawska Jesień - Koussewitzky Prix Mondial du Disque (1964). W 1963 roku został członkiem Królewskiej Szwedzkiej Akademii Muzycznej, w 1966 - członkiem honorowym Akademie der Künste w Hamburgu, w 1968 członkiem nadzwyczajnym Akademie der Künste w Berlinie Zachodnim. W 1966 roku w Nowym Jorku odebrał nagrodę fundacji Alfreda Jurzykowskiego, rok później przyznano mu dwie nagrody: im. Gottfrieda von Herdera w Wiedniu oraz im. Léonie Sonning w Kopenhadze. Otrzymał także Nagrodę I Stopnia Ministra Kultury i Sztuki (1962). 1965-67 Podsumowaniem wieloletnich prób wypracowania własnego modelu formalnego była “II Symfonia” (1965-67, nagrodzona I miejscem na kolejnej Trybunie w Paryżu) oraz “Livre pour orchestre” (1968): na model składa się następstwo dwóch faz rozwojowych, z których pierwsza ma charakter części wstępnej (hésitant), w drugiej następuje właściwe rozwinięcie (direct). W 1970 roku powstał dedykowany Mścisławowi Rostropowiczowi “Koncert wiolonczelowy”, na zamówienie dyrygenta Mario di Bonaventury kompozytor napisał “Preludia i fugę” na trzynaście instrumentów. 1970-72 “Preludia i fuga” (1970-72) to jedyny utwór, w którym Lutosławski dopuścił tak dalece idącą swobodę formy: siedem preludiów poprzedzających fugę można grać w dowolnej kolejności i ilości (stanowią jakby spojrzenia z różnych stron na jeden obiekt, ich zakończenia wprowadzają dziwny nastrój zawieszenia 1972 W listopadzie 1972 roku na łamach “Tygodnika Powszechnego” Lutosławski opublikował “Z rozmyślań nad przyszłością muzyki” (nr 42 z 19 listopada): “...jestem zdecydowanym przeciwnikiem stawiania sztucznych barier dla cyrkulacji produktów sztuki i bronienia jej dostępu do odbiorcy (...). Istniejących w sztuce prądów i tendencji, nawet jeśli wydają się one »antysztuką«, nie wolno ukrywać przed publicznością. (...) Będąc wrogiem wszelkich muzycznych »tabu«, mam do takiej postawy jeszcze jeden powód. Jest nim obawa, aby jakieś ważne i trudne do rozpoznania zjawisko w muzyce nie zostało przeoczone i skazane na zapomnienie. 1973 2 października 1973 roku w sali Filharmonii Narodowej wysłuchał recitalu Dietricha Fischer-Dieskau oraz Światosława Richtera, co podobno pomogło mu wyjść z twórczego kryzysu, uniemożliwiającego dokończenie m.in. kolejnej symfonii. W 1975 roku powstał kolejny wokalno-instrumentalny utwór - “Les espaces du sommeil” na baryton i orkiestrę (w prawykonaniu trzy lata później bierze udział właśnie Fischer-Dieskau). “Les espaces du sommeil” (1975) jest najwyższej próby syntezą słowa i muzyki. Surrealistyczny wiersz Roberta Desnosa ubrał Lutosławski w muzykę neutralną, “trwającą”, daleką od banalnej ilustracyjności. 1975-76 “Mi-parti” (1975-76) przynosi kolejny pomysł konstrukcyjny: kilka zazębiających się wątków dźwiękowych tworzy “łańcuchową” strukturę (wyraźniej zjawisko można zaobserwować w trzech “Łańcuchach” oraz dedykowanej Anne-Sophie Mutter “Particie”). Początek lat 80. przyniósł jedną z najważniejszych kompozycji dedykowaną Sir George’owi Soltiemu “III Symfonię”. 1981-83 “III Symfonia” (1981-83) stanowi arcydzieło i jednocześnie punkt kulminacyjny twórczości Lutosławskiego, jej swoiste résumé. Mamy tu najważniejsze strategie wykształcone przez kompozytora, stosowane jednak w wymiarze “wyciszanym” i “łagodzonym”. Aleatoryzm? Tak, ale raczej jako technika podrzędna niż nadrzędna. Dwunastodźwiękowość? Tak, ale z akordyką tercjową, która może być choć nie musi - kojarzona z “dawnym” systemem dur-moll. Dwuczęściowość formy? Tak, ale bez dogmatu, skoro ostatnia faza utworu rozrasta się do rozmiarów drugiej, “alternatywnej” części głównej. W tym utworze, niemal po raz pierwszy od czasu fragmentu z nieukończonego młodzieńczego “Requiem”, pojawia się narracja tempa “adagiowego” w tym jego rozumieniu, jakie mamy w odniesieniu do muzyki Gustawa Mahlera. 1983 W 1983 roku uhonorowany został też prestiżową nagrodą im. E. von Siemensa, dwa lata później - nagrodą królowej Zofii Hiszpańskiej. W 1983 roku otrzymał Nagrodę Artystyczną Komitetu Kultury Niezależnej NSZZ “Solidarność”, w 1992 roku złoty medal i tytuł “Muzyka Roku 1991” nadany przez brytyjskie Incorporated Society of Musicians, w 1993 - “muzycznego Nobla”, czyli Polar Music Prize. Rok później zostało mu przyznane najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego. 1984 W 1984 roku, w mowie wygłoszonej podczas uroczystości nadania tytułu doktora honoris causa przez Uniwersytet Jagielloński, Lutosławski powiedział m.in.: “Trudno mi nie stwierdzić, że sytuacja, w jakiej się znalazłem, sprzyja uczuciu onieśmielenia. Zostaję bowiem nagrodzony za coś, co tylko w niewielkim stopniu mogę uważać za moją zasługę. Wartość utworów muzycznych zależy przecież głównie od wartości talentu, jakim obdarzony jest kompozytor. Talent jest raczej przywilejem niż zasługą. Tworzący artysta nie ma prawa uważać go za swoją własność. Jest to dobro powierzone, które przeznaczone jest do przekazania go innym ludziom w postaci gotowych, możliwych do wykonania utworów”. 1987-88 Wśród ostatnich utworów znajdziemy: dedykowany Krystianowi Zimermanowi “Koncert fortepianowy” (1987-88), “Chantefleurs et Chantefables” na sopran i orkiestrę do tekstów Desnosa oraz “IV Symfonię” - zamówioną i prawykonaną przez Orkiestrę Filharmonii w Los Angeles pod batutą kompozytora. 1989-90 “Chantefleurs et Chantefables” (1989-90); Lutosławski i muzyczna ilustracja? Takie zestawienie wydawało się kiedyś niemożliwe. Muzyka wywołująca określony w tekście poetyckim nastrój - i owszem, ale żeby oddawać dźwiękami skoki szarańczy, ostrożne i kokieteryjne kroczki żółwicy, której “brak tylko skrzydeł, by upodobnić się do jaskółki”, albo zły humor aligatora znad Missisipi, który musiał się obejść bez schrupania pysznego Murzynka na kolację? No i te trzy setki milionów motyli spragnionych bulionu w Chatillon! Wydawałoby się, że to po prostu nie przystoi tak bardzo poważnemu, “posągowemu” kompozytorowi. Że to jakieś infantylne. Ale kto powiedział, że naprawdę wielki twórca nie może mieć poczucia humoru? Byłoby podejrzane, gdyby go nie miał. Znamienne, co sam Lutosławski powiedział o tym utworze: “Wiersze przeznaczone są dla dzieci. Nie mogę tego samego powiedzieć o muzyce mojego cyklu na sopran i orkiestrę”. Tak właśnie: tej muzyki mają słuchać dorośli, żeby im pomogła odnaleźć w sobie cienie ulubionych dziecinnych bajek. 1989-92 “IV Symfonia” (1988-92), bardziej zwięzła od “Trzeciej”, sytuuje się blisko idei musica adhaerens. Mistyczne piękno wstępnego adagia, rytm przewodni śmierci wybijany przez kocioł solo, gest “in paradiso”, zachwycający śpiew ptaków (już w “Kwartecie” wiązanych przez Lutosławskiego z kategorią funčbre), inspirowany Bachem chorał i dramatyczna fanfara kulminacyjna, wsparta na symbolizujących śmierć dźwiękach tam-tamu. 1994 Witold Lutosławski zmarł 7 lutego 1994 roku w Warszawie, w dwa miesiące później, 23 kwietnia, zmarła jego żona Danuta. Oboje pochowani zostali na Cmentarzu Powązkowskim.