Od redakcji

Transkrypt

Od redakcji
Magiczne świece czy magia marketingu?
Bywają w kwiatki albo w geometryczne wzory. Czasem przybrane są w wymyślne esy-floresy, są też gładkie, poskręcane lub ze świątecznymi zdobieniami. Z koralikami, piórkami czy też z ziarnami kawy. Do tego cała paleta kolorów. Wyobraźnia plastyczna i zdobnicza producentów świec nie zna granic.
Jednak plastyka i marketing to jedno a… magia, jaką daje ten płonący
produkt z wosku – to drugie. Kolory i zdobienia świec – jak wyjaśnia światowy ekspert w tej dziedzinie, okultysta Raymond Buckland – mają bowiem
ogromny wpływ właśnie na magię i spełnienie życzeń…
Katarzyna Urbańczyk-Kogut
Prowadząca wydanie
Magia? Czary? Większość z nas uzna, że to jedynie złudzenie, wyobrażenie czegoś nierzeczywistego. Wielu jednak wykazuje szczególną ostrożność
13 dnia miesiąca, zwłaszcza gdy wypada on w piątek, czarny kot nie wzbudza u niektórych osób
szczególnej sympatii, a na widok kominiarza niejeden przechodzień odruchowo łapie się za guzik.
Wróćmy jednak do artykułów parafinowych. Każda dostatecznie zaawansowana technologia niczym nie różni się od magii – twierdził autor „Odysei kosmicznej 2001”, Arthur C. Clarke. Zgodzicie się
Państwo, że produkcja nowoczesnych świec – począwszy od procesu pozyskania wosków do ich produkcji – nie jest raczej typowym, prostym, kuchennym procesem? A przykłady, jakie można przytaczać
z szerokiego wachlarza możliwości wykorzystania wosków, często trudno sobie wręcz wyobrazić.
Najbardziej powszechne produkty powstające na ich bazie – świece, a konkretnie ich blask, od
samego początku były symbolami ludzkiego życia oraz składania ofiary. Czary, do których używano niewłaściwych świec, podobno mogły nie tylko nie spełnić życzenia, lecz nawet spowodować
odwrotny do planowanego skutek. Kolorystyki świec przestrzegano więc restrykcyjnie i zgodnie
z celem oraz życzeniami, do realizacji których miały się przyczynić.
I tak: do ceremonii religijnych wykorzystywano świece w kolorze białym – symbolizującym jasność, czystość i duchowe ideały. Za pomyślność w biznesie, intelekt, pewność siebie „odpowiedzialne” były świece barwione na żółto. Zielone – przyciągały pieniądze, płodność, szczęście i harmonię.
Świece w odcieniach niebieskich poprawiały zdrowie, dodawały cierpliwości oraz zrozumienia.
Czerwone – jak łatwo się domyślić – przyciągały miłość i odwagę. Szukając zaginionych przedmiotów, zapalano świece brązowe. Czarne zaś odpędzały złe duchy.
Trudno potwierdzić, że kolory mają wpływ na nasze życie, ale trudno też temu jednoznacznie
zaprzeczyć. Cóż, jedno jest pewne: De gustibus et coloribus non est disputandum – o upodobania i kolory nie należy się spierać. Bo i tak wiemy, że świece w każdym kolorze zawsze wprowadzają przede wszystkim niezwykły, dostojny nastrój.
Zapraszam do lektury
Honorowy Patronat:
Materiały publikowane na łamach wydania:
„Parafiny, Świece, Znicze 2007” nie mogą być
przedrukowywane lub reprodukowane w części lub całości
bez pisemnej zgody wydawcy.
W publikacji wykorzystano zdjęcia pochodzące z archiwum
własnego oraz udostępnione przez prezentowane firmy.
Za treść reklam i materiałów promocyjnych
wydawca nie ponosi odpowiedzialności.
Współpraca redakcyjna: Agnieszka J. Kozak.
Korekta: Katarzyna Onderka.
Realizacja graficzna i przygotowanie do druku: Robert Bubula.
Druk: DRUKARNIA SKLENIARZ, Kraków.
1

Podobne dokumenty