nowiny lekarskie 4 - Journal of Medical Science

Transkrypt

nowiny lekarskie 4 - Journal of Medical Science
NOWINY LEKARSKIE
DWUMIESIĘCZNIK NAUKOWY UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO
IM. KAROLA MARCINKOWSKIEGO W POZNANIU
MEDICAL NEWS
A BIMONTHLY SCIENTIFIC JOURNAL PUBLISHED BY
POZNAN UNIVERSITY OF MEDICAL SCIENCES
POLAND
Rok założenia
Founded in
1889
4
2012
(81)
ISSN 0860-7397
Indeksowane w/Indexed in:
Polska Bibliografia Lekarska, MNiSW
Pełne teksty prac/Full texts on line:
http://www.nowinylekarskie.ump.edu.pl
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 311–315
BEATA PUCHER1, KATARZYNA JOŃCZYK-POTOCZNA2, KATARZYNA JAKUBCZAK-SZYMAŃSKA1, JAROSŁAW SZYDŁOWSKI1, EWA GAJEWSKA3
ZDROWA MAMA, ZDROWY NOWORODEK –
CZYNNIKI RYZYKA USZKODZENIA SŁUCHU U NIEMOWLĄT
W MATERIALE KLINIKI OTOLARYNGOLOGII DZIECIĘCEJ
UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO IM. K. MARCINKOWSKIEGO W POZNANIU
HEALTHY MOTHER AND NEWBORN – HEARING DEFECT RISK FACTORS IN INFANTS
FROM PEDIATRIC ENT DEPARTMENT OF POZNAN UNIVERSITY OF MEDICAL SCIENCES
1
Klinika Otolaryngologii Dziecięcej Katedry Otolaryngologii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr hab. med. Jarosław Szydłowski
2
Zakład Radiologii Pediatrycznej Katedry Radiologii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. med. Bogdan Pawlak
3
Katedra Fizjoterapii, Reumatologii i Rehabilitacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. med. Włodzimierz Samborski
Streszczenie
Wstęp. Słuch zaczyna się rozwijać już w życiu płodowym. Najważniejsze dla rozwoju zdolności słyszenia i rozumienia mowy są
pierwsze 3 lata życia dziecka. Wczesne rozpoczęcie rehabilitacji zaburzeń słuchu (przed 6 miesiącem życia) powoduje, niezależnie
od wielkości niedosłuchu, znacznie lepsze efekty rozwoju języka i mowy niż opóźnione wdrożenie takiego postępowania. Dzięki
programowi powszechnych przesiewowych badań słuchu u noworodków możliwa jest ocena słuchu u dziecka, bez względu na wiek
i stopień współpracy małego pacjenta.
Materiał i metody. Grupę badanych stanowiło 1214 dzieci, które trafiły do Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu od lutego 2008 r. do maja 2010 r. Analizie poddano 1214 poprawnie wypełnionych kart przesiewowego badania słuchu.
Wyniki i wnioski. W badanym materiale Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, wiodącym czynnikiem ryzyka uszkodzenia słuchu u niemowląt są leki ototoksyczne – 38,71% badanych dzieci.
Wśród dzieci, które miały nieprawidłowe wyniki zarówno w I, jak i w II badaniu u 64,29% nie zidentyfikowano żadnego z czynników ryzyka uszkodzenia słuchu określonego w karcie badania. Z czynników określonych największy wpływ na tę grupę miały leki
ototoksyczne. W badanej grupie 1214 dzieci nie poznano przyczyny nieprawidłowych wyników badania emisji otoakustycznej u 318
dzieci tj. 26,19% przeanalizowanych ankiet.
SŁOWA KLUCZOWE: otoemisja akustyczna, niedosłuch, czynniki ryzyka niedosłuchu.
Summary
Introduction. Hearing starts to develop in the fetal life. The most important for speech development in children are the first 3 years
of life. Early hearing loss rehabilitation (before 6 months of life) increases the possibility of appropriate speech and language development. The universal newborn hearing screening program provides early detection of hearing impairment.
Material and methods. Retrospective analysis of medical charts of 1214 infants examined in the Pediatric ENT Dept in Poznań
from February 2008 to May 2010.
Results and conclusions. The most common risk factor was administration of ototoxic medication in 38.71% of examined infants.
Among children who failed the first and the second hearing screening test there were 64.29% in whom the risk factor was not identified. The risk factor which affected the result of hearing screening in these infants was administration of ototoxic medication. In the
group of 1214 children there were 318 (26.19%) in whom the cause of positive hearing screening test result remained unknown.
KEY WORDS: otoacoustic emission, hypoacusis, hearing loss risk factors.
Słuch zaczyna się rozwijać już w życiu płodowym,
o czym świadczy reakcja płodu na głośne dźwięki [1].
Najważniejsze dla rozwoju zdolności słyszenia i rozumienia
mowy są pierwsze 3 lata życia dziecka [2]. Według Yoshinaga-Itano wczesne rozpoczęcie rehabilitacji zaburzeń słuchu (przed 6 miesiącem życia) powoduje, niezależnie od
wielkości niedosłuchu, znacznie lepsze efekty rozwoju języka i mowy niż opóźnione wdrożenie takiego postępowania [3, 4]. Dostępne obecnie urządzenia, dzięki wdrożeniu
programu powszechnych badań przesiewowych słuchu
u noworodków umożliwiają ocenę słuchu każdego dziecka,
bez względu na wiek i stopień współpracy małego pacjenta.
PRACE ORYGINALNE
312
Beata Pucher i inni
Badania przesiewowe
i wykrywanie niedosłuchu u noworodków i niemowląt
Wrodzone wady słuchu dominują pod względem
częstości występowania wśród innych wad wrodzonych.
Występują 20 razy częściej niż np. fenyloketonuria,
której wykrywanie jest objęte programem badań przesiewowych [3]. Z przeprowadzonych w innych krajach
przesiewowych badań słuchu wynika, że zaburzenia
słuchu występują u 3–5 dzieci na 1000 urodzeń. Ponadto
przeprowadzenie takich badań pozwala na wykrycie
około 25% dzieci z zaburzeniami słuchu w pierwszych
3 tygodniach życia, 50% dzieci w pierwszych 5 tygodniach życia, 75% dzieci w pierwszych 3 miesiącach
życia oraz 25% dzieci powyżej 6 miesiąca życia.
Jako badanie do powszechnego przesiewowego badania
słuchu wybrano badanie otoemisji akustycznej, zalecane
m.in. przez Smurzyńskiego [5], a dokładniej badanie otoemisji akustycznej wywołanej (EOAE). Polega ono na
podaniu do ucha dziecka krótkotrwałego impulsu tonalnego
lub trzasku szerokopasmowego. Jest to badanie wymagające bardzo czułych mikrofonów, ponieważ stosuje się bardzo
mały poziom natężenia dźwięku. Podczas badania umieszcza się miniaturowe sondy w kanale ucha zewnętrznego [6,
7, 8]. Badanie otoemisji akustycznej zostało określone
przez Namysłowskiego jako „jedno z najlepszych narzędzi
oceniających mikromechanikę ślimaka” [9]. Uważa się, że
50–60% dzieci i 30% dorosłych rejestruje otoemisję bez
bodźca dźwiękowego, w życiu codziennym, co świadczy
o prawidłowo działającym zmyśle słuchu [10]. Natomiast
na otoemisję wywołaną reaguje 98% badanych [11].
U niemowląt, u których nie stwierdzono otoemisji akustycznej, należy przeprowadzić badanie słuchowych potencjałów wywołanych z pnia mózgu (auditory brainstem
response audiometry – ABR). Badanie to polega na rejestracji słabych potencjałów elektrycznych powstających na
każdym odcinku drogi słuchowej w odpowiedzi na pobudzenie krótkotrwałym bodźcem akustycznym. Brak potencjałów wskazuje na upośledzenie słuchu i dziecko takie
należy skierować na szczegółowe badania diagnostyczne
[12]. Ocena słuchu w badaniu ABR jest obecnie najpewniejszą metodą oznaczenia progu słyszenia. Można ją stosować we wszystkich grupach wiekowych. U dzieci poniżej
1 roku życia badanie wykonuje się podczas ich naturalnego
snu, u dzieci w wieku od 1 do 4 roku życia po indukcji snu
środkami farmakologicznymi [13].
W wyniku zebrania interdyscyplinarnej komisji w 1994
roku – The Joint Committee on Infant Hearing – opracowano listę wskazań, tzw. czynników ryzyka do przeprowadzenia badań z uwzględnieniem stanów chorobowych, którym
może towarzyszyć upośledzenie słuchu. Kwestionariusze
z czynnikami ryzyka stanowią podstawę wyselekcjonowania grupy dzieci, u których należy okresowo monitorować
słuch w celu wykrycia późno ujawniających się zaburzeń
słuchu, w zależności od wyniku badania przesiewowego
przeprowadzonego w okresie noworodkowym [14, 15].
W Polsce według zaleceń Programu Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków okresowo monitorowane są dzieci z następującymi czynnikami ryzyka
PRACE ORYGINALNE
uszkodzenia słuchu: wada słuchu w rodzinie, wada wrodzona głowy i szyi, wcześniactwo poniżej 33 hbd, masa
urodzeniowa poniżej 1500 g, punktacja w skali Agar: poniżej 4 w 1 minucie lub poniżej 6 w 5 minucie po urodzeniu,
sztuczna wentylacja trwająca co najmniej 5 dni, intensywna
terapia powyżej 7 dni, hiperbilirubinemia wymagająca
transfuzji wymiennej, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, infekcja TORCH, zespół wad skojarzony z niedosłuchem oraz leki ototoksyczne.
Cel pracy
Celem niniejszej pracy było przeprowadzenie analizy
czynników ryzyka uszkodzenia słuchu u niemowląt na
podstawie wyników otoemisji akustycznej w materiale
Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Materiał i metody
Grupę badaną stanowiło 1214 dzieci, które trafiły do
Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu,
jako do ośrodka II poziomu referencyjnego Programu
Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków, od lutego 2008 r. do maja 2010 r. Analizie poddano 1214 poprawnie wypełnionych kart przesiewowego
badania słuchu, dostarczonych przez rodziców, którzy
przywieźli dzieci na badanie otoemisji akustycznej do
Kliniki. W grupie przebadanych dzieci znalazło się 515
niemowląt płci żeńskiej (co stanowi 42,42% wszystkich
badanych) i 699 niemowląt płci męskiej – 57,58%
wszystkich badanych. Podział grupy badanej ze względu
na płeć pokazany został na rycinie 1.
Rycina 1. Podział procentowy grupy badanej ze względu na
płeć.
Figure 1. Percentage breakdown of the study group based on
gender.
Wyniki
Spośród wszystkich dzieci – 1214, przebadanych na
II poziomie referencyjnym 470 dzieciom zostały podane
leki ototoksyczne. Natomiast 201 dzieci urodziło się
przedwcześnie. Wady słuchu w rodzinie wystąpiły u 170
dzieci. Na oddziale intensywnej terapii powyżej 7 dni
przebywało 157 dzieci. Pozostałe czynniki ryzyka wystąpiły w kolejności: niska skala Apgar – 12,19%, zasto-
Zdrowa mama, zdrowy noworodek – czynniki ryzyka uszkodzenia słuchu u niemowląt …
sowanie sztucznej wentylacji powyżej 5 dni – 10,67%,
niska masa urodzeniowa – 9,97%, wada wrodzona głowy lub szyi – 3,38%, infekcja TORCH – 2,22%, zespół
wad wrodzonych skojarzonych z niedosłuchem – 0,99%,
żółtaczka wymagająca transfuzji wymiennej – 0,91%
oraz zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych – 0,16%.
Wyniki przedstawiono w tabeli 1 oraz na wykresie graficznym – rycina 2.
313
Spośród 1214 dzieci u 49,26% stwierdzono obecność
jednego czynnika ryzyka uszkodzenia słuchu. Natomiast
u 318 dzieci tj. 26,19% wywiad nie był obciążony żadnym czynnikiem ryzyka. Dwa czynniki ryzyka wystąpiły
u 10,96% dzieci. Wraz z ilością wspólnie występujących
czynników ryzyka uszkodzenia słuchu ilość dzieci w grupie
mających tak złożone zaburzenia zmniejszała się. Jedno
dziecko z 1214 miało wywiad obciążony 7 czynnikami
ryzyka (tabela 2).
Tabela 1. Występowanie czynników ryzyka uszkodzenia słuchu wśród wszystkich dzieci objętych badaniem
Table 1. Presence of risk factors of hearing impairment among all children in the study
Lp.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
Czynnik ryzyka uszkodzenia słuchu
Wady słuchu w rodzinie
Wada wrodzona głowy lub szyi
Wcześniactwo < 33 hbd
Masa urodzeniowa < 1500 g
Apgar < 4 w 1 min lub < 6 w 1
Żółtaczka wymagająca transfuzji wymiennej
Infekcja TORCH
Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych
Intensywna terapia > 7 dni
Sztuczna wentylacja > 5 dni
Leki ototoksyczne
Zespół wad wrodzonych skojarzony z niedosłuchem
Liczba dzieci
z czynnikiem ryzyka
170
41
201
121
148
11
27
2
157
129
470
12
%
14
3,38
16,56
9,97
12,19
0,91
2,22
0,16
12,93
10,67
38,71
0,99
Rycina 2. Graficzne (%) przedstawienie występowania czynników ryzyka uszkodzenia słuchu wśród wszystkich dzieci objętych
badaniem.
Figure 2. Graphics (%) presenting risk factors of hearing impairment among all children in the study.
PRACE ORYGINALNE
314
Beata Pucher i inni
Tabela 2. Występowanie kilku czynników ryzyka w badanej
grupie dzieci
Table 2. The presence of several risk factors in the study group
of children
Ilość
czynników
ryzyka
Ilość dzieci
z czynnikami
ryzyka
%
0
1
2
3
4
5
6
7
318
598
133
69
36
42
17
1
1214
26,19
49,26
10,96
5,68
2,97
3,46
1,4
0,08
100
RAZEM W GRUPIE
Rycina 3. Ilość nieprawidłowych wyników badania słuchu w prawym i lewym uchu.
Figure 3. Number of abnormal test results in the right ear and
left ear.
Dyskusja
Analiza grupy badanej
ze względu na wynik badania słuchu w I i II badaniu
W pierwszym badaniu u 292 dzieci z grupy badanej
nie zarejestrowano otoemisji akustycznej w uchu prawym, natomiast już w drugim badaniu wynik ten został
zweryfikowany. Z 24,05% dzieci z nieprawidłowym
wynikiem badania w prawym uchu w I badaniu, tylko
11,12% powtórnie uzyskało ten sam wynik w II badaniu.
Podobnie sytuacja wygląda z rezultatami badania dla
ucha lewego. Z 22,08% (tj. 268 dzieci) mających nieprawidłowy wynik otoemisji akustycznej w badaniu
pierwszym, jedynie u 11,7% (142 dzieci) potwierdzono
brak otoemisji w uchu lewym. Szczegółowy rozkład
przedstawia tabela 3.
Tabela 3. Wyniki nieprawidłowe I i II badania z ujęciem występowania nieprawidłowego wyniku w uchu prawym lub
w uchu lewym
Table 3. The abnormal results of the 1st and 2nd study with the
occurrence of abnormal result in the right or left ear
I badanie
%
II
badanie
%
Prawe ucho
292
24,05
135
11,12
Lewe ucho
268
22,08
142
11,70
Wśród 135 dzieci mających nieprawidłowy wynik
drugiego badania prawego ucha 80 dzieci ma dodatkowo
wynik nieprawidłowy w lewym. Oznacza to, że wśród
badanej grupy dzieci 55 (4,53%) ma nieprawidłowy wynik badania w prawym uchu, 62 dzieci (5,10%) w uchu
lewym, a 80 dzieci (6,59%) w obydwu uszach. W badanej grupie dzieci z nieprawidłowym wynikiem drugiego
badania jest 197 dzieci (tj. 80 – oba uszy, 55 – prawe
ucho, 62 – lewe ucho), co stanowi 16,23% z 1214 dzieci.
Poniżej graficznie przedstawiono wyniki nieprawidłowych badań słuchu z podziałem na uszkodzoną stronę –
rycina 3.
PRACE ORYGINALNE
Najczęstszą przyczyną wystąpienia niedosłuchu u dzieci według analizowanego materiału są leki ototoksyczne.
Wśród całej badanej grupy spowodowały one nieprawidłowe wyniki badania u 38,71% dzieci. Szczególnie leki
ototoksyczne miały duży wpływ na uszkodzenie słuchu
u dzieci z nieprawidłowym wynikiem obu badań w obu
uszach tj. grupie A, podobnie jak w grupie C, D i E.
Podobnie, wysoką częstość stosowania leków ototoksycznych zaobserwował Pruszewicz. Pokazuje, że u 62%
badanych przez niego dzieci zastosowano antybiotyki
ototoksyczne [16]. Wzrost stosowania leków ototoksycznych, a co za tym idzie wzrost niedosłuchu u dzieci
został zaobserwowany również w badaniach Kliniki
Otolaryngologii Dziecięcej, Foniatrii i Audiologii Akademii Medycznej w Lublinie. Stwierdzono, że u 52,63%
dzieci z niedosłuchem głównym czynnikiem to powodującym było zastosowanie leków [17].
Drugim czynnikiem ryzyka uszkodzenia słuchu mającym wpływ na zaburzenie słyszenia u dzieci w badanym materiale jest wcześniactwo poniżej 33 tygodnia
ciąży. W badanej grupie występuje u 16,56% dzieci.
Z tym czynnikiem ryzyka wyraźnie powiązane są inne,
takie jak: niska punktacja w skali Apgar, intensywna
terapia powyżej 7 dni – 12,93% oraz niska masa urodzeniowa – 9,97% oraz jednoczesne stosowanie leków ototoksycznych (7,87% grupy).
Z badań przeprowadzonych przez Reroń i wsp. wynika, że u 100 noworodków urodzonych z obciążonym
wywiadem i czynnikami ryzyka, nieprawidłowy wynik
badania stwierdzono u 64% badanych [18]. Natomiast
w analizowanym materiale Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej w Poznaniu, niedosłuch potwierdzono u 197 dzieci z 1214 badanych, co stanowi 16,23%. Odsetek dzieci,
u których potwierdzono niedosłuch jest znacząco mniejszy w badaniach poznańskich.
W krakowskich badaniach Reroń uzyskano informację na temat czynnika ryzyka mogącego spowodować
niedosłuch w 78,20% badanych dzieci, u 21,8% etiologia
pozostała nieznana [19]. W analizowanym materiale
u 26,19% dzieci nie udało się zidentyfikować czynnika
Zdrowa mama, zdrowy noworodek – czynniki ryzyka uszkodzenia słuchu u niemowląt …
ryzyka, a dokładniej, u 318 dzieci żaden ze wskazanych
w ankiecie czynników ryzyka nie został ujawniony.
Wnioski
1. W badanym materiale Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, wiodącym czynnikiem ryzyka uszkodzenia słuchu u niemowląt są leki ototoksyczne – 38,71%
badanych dzieci.
2. Wśród dzieci, które miały nieprawidłowe wyniki zarówno w I, jak i w II badaniu u 64,29% nie zidentyfikowano żadnego z czynników ryzyka uszkodzenia słuchu określonego w karcie badania. Z czynników określonych największy wpływ na tę grupę miały leki ototoksyczne.
3. W badanej grupie 1214 dzieci nie poznano przyczyny
nieprawidłowych wyników badania emisji otoakustycznej
u 318 dzieci, tj. 26,19% przeanalizowanych ankiet.
Piśmiennictwo
1. Downs M.P., Yoshinaga-Itano C.: The efficacy of early
identification and intervention for children with hearing
impairment. Pediatr. Clin. N. Amer., 1999, 46(1), 79-87.
2. Danikiewicz-Więcko D.: Zaburzenia słuchu w praktyce lekarza medycyny rodzinnej. Problemy laryngologiczne w codziennej praktyce. I/2002, (29), 2-6.
3. Kochanek K.: Powszechne badania przesiewowe słuchu
u noworodków. Magazyn Otolaryngologiczny, 6, 2003,
II(2), 50-51.
4. Yoshinaga-Itano C.: Benefits of early intervention for
children with hearing loss. Otolaryngol. Clin. N. Amer.,
1999, 32(6), 1089-1102.
5. Smurzyński J.: Kliniczne zastosowanie otoemisji akustycznej
w laryngologii dziecięcej. Otolar. Pol., 1997, 50, 22, 282283.
6. Konopka W.: Ocena i analiza hałasu impulsowego oraz badania jego wpływu na narząd słuchu z wykorzystaniem
emisji oto akustycznych. Rozprawa na stopień doktora habilitowanego nauk medycznych. WAM w Łodzi, 2001.
7. Piłka E. i wsp.: Detekcja emisji otoakustycznych w paśmie
500 Hz: osoby ze słuchem prawidłowym. Otorynolaryngologia, 2010, 9, 2, 76-81.
315
8. Świdziński P.: Otoemisje akustyczne – emisje otoakustyczne.
W: Pruszewicz A., Obrębowski A. (red), Audiologia Kliniczna. Zarys. Wyd. IV, Poznań 2010, 318-344.
9. Namysłowski G. i wsp.: Otoemisja akustyczna u dzieci
z otitis media secretoria. Otolar. Pol., 1997, 50, 22, 77-82.
10. Zalesska-Kręcicka M., Kręcicki T.: Zarys otolaryngologii.
Podręcznik dla studentów i lekarzy. Wyd. III uzup., AM im.
Piastów Śląskich, Wrocław 2008, 48-49.
11. Hotaling A.J., Stankiewicz J.A.: Otorynolaryngologia dziecięca. Wyd. Via Medica, 137-151
12. Applebaum E. L.: Detection of hearing loss in children.
Pediatric. Ann., 1999, 28, 351-356.
13. Pruszewicz A.: Zarys audiologii klinicznej. Wyd. AM w Poznaniu 2000.
14. Folsom R.C., Diefendorf A.O.: Physiologic and behavioral
approaches to pediatric hearing assessment. Pediatr. Clin. N.
Amer., 1999, 46(1), 107-120.
15. Thompson D.C., McPhilips H., Davies R.L., Lieu T.L.,
Homer C.J., Helfand M.: Universal newborn hearing
screening. JAMA, 2001, 286(16), 2000-2010.
16. Pruszewicz A. i wsp.: Zespół czynników ryzyka uszkodzenia
słuchu u dzieci z mała masą urodzeniową. Otolar. Pol., 1994,
48, 18, 180-184.
17. Niedzielska G. i wsp.: Etiopatogeneza niedosłuchów odbiorczych w materiale Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej AM w Lublinie. Otolar. Pol., 1997, 50, 22, 350-356.
18. Reroń E.: Ocena ostrości słuchu u noworodków urodzonych z ryzykiem uszkodzenia narządu słuchu. Otolar. Pol.,
1994, 48, 18, 168-171.
19. Reroń E.: Analiza czynników etiologicznych uszkadzających narząd słuchu u dzieci. Otolar. Pol., 1994, 48, 18,
165-168.
Adres do korespondencji:
Dr n. med. Beata Pucher
Klinika Otolaryngologii Dziecięcej Katedry Otolaryngologii UM
w Poznaniu
60-572 Poznań
ul. Szpitalna 27/33
e-mail: [email protected]
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 316–320
JULIA JAJOR
PŁEĆ A ROZWÓJ FUNKCJONALNY DZIECI W WIEKU DO 2 LAT
GENDER AND THE FUNCTIONAL DEVELOPMENT OF CHILDREN AGED 0–2 YEARS
Katedra Fizjoterapii, Reumatologii i Rehabilitacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. med. Włodzimierz Samborski
Streszczenie
Wstęp. Prawidłowy rozwój psychoruchowy uzależniony jest od odpowiedniej pracy ośrodkowego układu nerwowego, który odpowiedzialny jest za utrzymywanie postawy ciała i rozwój umiejętności ruchowych. Kolejność przechodzenia przez następujące po
sobie etapy rozwoju jest taka sama u chłopców i dziewczynek, jednak nie wszyscy przechodzą przez nie równie szybko. Niezwykle
istotne jest wczesne rozpoznanie zaburzeń lub deficytów rozwoju. Służą temu różne skale prawidłowego rozwoju dziecka, do których zalicza się między innymi Monachijską Funkcjonalną Diagnostykę Rozwojową.
Cel. Celem pracy było określenie związków pomiędzy punktacją w skali Apgar uzyskaną w 1. minucie życia, tygodniem rozwiązania ciąży,
typem porodu (poród naturalny, cesarskie cięcie) a późniejszym rozwojem funkcjonalnym chłopców i dziewczynek w wieku do 2 lat.
Metodyka. Metoda badawcza opierała się na analizie dokumentacji medycznej dzieci, które usprawniane były w Poradni Wczesnej
Diagnostyki i Rehabilitacji Dzieci przy ul. Grunwaldzkiej 50 w Poznaniu oraz na ocenie rozwoju psychomotorycznego w oparciu
o Monachijską Funkcjonalną Diagnostykę Rozwojową.
Wyniki i wnioski. Stwierdzono, że chłopcy charakteryzują się szybszym rozwojem funkcjonalnym mierzonym za pomocą Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej. Jednakże odmienne wnioski można wyciągnąć w przypadku dzieci urodzonych
przez cesarskie cięcie, z ciąż niedonoszonych (wcześniaki urodzone przed 37. tygodniem ciąży) lub tych, które otrzymały niski
wynik (0–3 w 10-punktowej skali) w badaniu skalą Apgar w 1. minucie życia. W tych przypadkach to dziewczynki rozwijały się
szybciej od chłopców.
SŁOWA KLUCZOWE: płeć, rozwój funkcjonalny, dzieci.
Summary
Introduction. The correct psychomotor development depends on adequate work of the central nervous system, responsible for the
posture sustaining. The sequence of proceeding through subsequent stages of development is identical in boys and girls but the speed
may be different. It is essential to evaluate disorders and development retardation. For this purpose there are several different scales
of children’s correct development. One of them is the Munich Functional Development Diagnostics.
Aim. The aim of this study is to define the relation between Apgar score measured at 1st minute of life, the week of childbirth, type
of childbirth (natural childbirth, caesarean section) and the later functional development of boys and girls aged 0–2 years.
Methods. The method was based on analysis of medical records of children who were being improved in The Early Diagnostics and
Children’s Rehabilitation Clinic located at Grunwaldzka street in Poznan and analysis of psychomotor development according to the
Munich Functional Development Diagnostics.
Results and conclusions. Following this study, boys were characterized by a faster functional development measured with the Munich
Functional Development Diagnostics. However, there are different conclusions when it comes to children born by caesarean section, preterm
pregnancy (preterm infants delivered before 37 week of pregnancy) and those who achieved low Apgar score (0–3 in 10 points scale) in the
examination conducted in the 1st minute of infant’s life. These cases showed that girls developed better than boys.
KEY WORDS: gender, functional development, children.
Wstęp
Rozwój psychoruchowy dzieci uwarunkowany jest fizjologicznym dojrzewaniem ośrodkowego układu nerwowego oraz narządów zmysłów i ich integracji. Przebiega on
według tzw. sekwencji rozwojowych, czyli kolejnego pojawiania się poszczególnych umiejętności. Kolejność etapów jest taka sama u chłopców i dziewczynek, jednak nie
wszyscy przechodzą przez nie równie szybko [1]. W przypadku opóźnienia rozwoju, bardzo ważna staje się kontrola
rozwoju oraz analiza czynników ryzyka, a następnie rozpoczęcie usprawniania [2, 3].
PRACE ORYGINALNE
Prawidłowości typowe dla danego okresu rozwoju zostały wyłonione na podstawie obserwacji rozwoju zdrowych dzieci. Na tej podstawie powstały skale prawidłowego rozwoju dziecka. Jedną z nich jest Monachijska
Funkcjonalna Diagnostyka Rozwojowa, dzięki której
można określić, czy dziecko zachowuje się w sposób
odpowiedni dla swojego wieku. Wykorzystywana jest
przede wszystkim do wczesnego wykrywania deficytów
i opóźnień rozwojowych. Polega ona na obserwacji
8 najważniejszych funkcji psychoruchowych wieku niemowlęcego: wieku raczkowania, siadania, chodzenia,
chwytania, percepcji, mówienia, rozumienia mowy oraz
Płeć a rozwój funkcjonalny dzieci w wieku do 2 lat
wieku społecznego. Każdy wiek określa rozwój pewnych
umiejętności. Podstawą oceny według Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej jest tzw. skorygowany
pourodzeniowy wiek kalendarzowy, którzy oblicza się
w następujący sposób: wiek skorygowany = wiek metrykalny – brakujące tygodnie do terminu porodu [4, 5].
Przy użyciu wieku skorygowanego przeprowadza się
ocenę rozwoju psychoruchowego wcześniaków. Najczęściej stosowany jest do momentu ukończenia przez
dziecko 24. miesiąca życia [6].
Materiał i metody
Badaniom poddano grupę chłopców i dziewczynek
usprawnianych w Poradni Wczesnej Diagnostyki i Rehabilitacji Dzieci przy ul. Grunwaldzkiej 50 w Poznaniu. Do
analizy wybrane zostały te dzieci, które posiadały pełną dokumentację medyczną oraz ocenę rozwoju według Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej. Ocenie poddano 32 chłopców (62%) i 20 dziewczynek (38%)
w wieku od 0 do 2 lat.
Średnia urodzeniowa masa ciała chłopców była wyższa
(3046,4 g) niż dziewczynek (2602,3 g). Czas trwania ciąży
w przypadku płci męskiej wynosił średnio 37,6 tygodnia,
z kolei u płci żeńskiej wynosił on 36,3 tygodnia. W grupie
chłopców 15 przyszło na świat przed ukończeniem 37.
tygodnia ciąży, a 17 urodziło się w prawidłowym terminie.
W grupie żeńskiej wystąpiło 6 przypadków dzieci urodzonych przedwcześnie i 14 ciąż donoszonych.
W badanej grupie porody obywały się na 4 sposoby:
poród naturalny, poród przedwczesny, poród vacum oraz
poród kleszczowy. Dwa ostatnie rodzaje nie są brane pod
uwagę, ze względu na małą ilość przypadków.
Na potrzeby niniejszej pracy chłopców i dziewczynki
podzielono na 3 grupy ze względu na liczbę punktów
uzyskanych wg skali Apgar podczas badania w 1. minucie życia. Wyodrębniono:
– grupę z punktacją 8–10 punktów wg Apgar – 22
chłopców, 10 dziewczynek
– grupę z punktacją 4–7 punktów wg Apgar– 7 chłopców, 6 dziewczynek
– grupę z punktacją 0–3 punktów wg Apgar– 3 chłopców, 4 dziewczynki.
Chłopcy wykazali wyższą średnią punktacji Apgar
w 1. minucie życia (7,78) niż dziewczynki (7,1).
Metoda badawcza opierała się na analizie dokumentacji medycznej dzieci, które usprawniane były w Poradni Wczesnej Diagnostyki i Rehabilitacji Dzieci przy ul.
Grunwaldzkiej 50 w Poznaniu oraz oceny rozwoju funkcjonalnego w oparciu o Monachijską Funkcjonalną Diagnostykę Rozwojową. Dokonano analizy tylko pełnej
dokumentacji medycznej, która zawierała informacje na
temat liczby punktów uzyskanych w badaniu skalą
Apgar w 1. minucie życia, typu porodu (poród naturalny,
poród przez cesarskie cięcie, poród kleszczowy, vacum),
tygodnia rozwiązania ciąży oraz płci, urodzeniowej
masy ciała oraz wieku w chwili badania.
317
Przed badaniem został ustalony dokładny wiek chłopców i dziewczynek. Jeśli istniała taka potrzeba obliczono
wiek skorygowany. Jest on wymagany w przypadku dzieci
przedwcześnie urodzonych, ponieważ na podstawie informacji, że dziecko wykonuje daną funkcję np. na poziomie
5 miesiąca według Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej nie można określić, czy rozwój przebiega prawidłowo. W związku z tym, istotna jest znajomość
wieku skorygowanego. W pracy skupiono się na odchyleniach poszczególnych dziedzin funkcji ocenianych według
Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej od
wieku skorygowanego. W ten sposób zobrazowano średnie
opóźnienie w rozwoju danych umiejętności.
Bazę danych, otrzymane wyniki, zależności oraz ich
graficzne przedstawienie wykonano w programie Microsoft Excel 2010.
W pracy wykorzystany został profil rozwojowy, który
powstał na potrzeby Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej. Przedstawia on w sposób graficzny
związki pomiędzy wartościami dla poszczególnych dziedzin funkcji. Analizuje się go pod kątem odchyleń negatywnych, czyli czy każdy wiek rozwojowy odpowiada
danemu wiekowi skorygowanemu [5]. Na podstawie tych
odchyleń oszacowano opóźnienia w rozwoju danych umiejętności.
Wyniki
Zbadano zależność między punktacją w skali Apgar
mierzoną w 1. minucie życia, tygodniem rozwiązania
ciąży i typem porodu a rozwojem 8 funkcji psychoruchowych ocenianych wg Monachijskiej Funkcjonalnej
Diagnostyki Rozwojowej. Pod uwagę wzięto następujące
funkcje: raczkowanie, siadanie, chodzenie, chwytanie,
percepcja, mówienie oraz funkcję społeczną. Każda
funkcja określa rozwój pewnych umiejętności, np. percepcja stanowi miarę rozwoju postrzegania zmysłowego
i umiejętności pojmowania, funkcja społeczna – miarę
rozwoju kontaktów społecznych [5]. Nie rozpatrzono
wieku „rozumienia mowy”, ponieważ znajduje on zastosowanie dopiero od 10. miesiąca życia. Ze względu na
małą ilość przypadków dzieci ocenianych po 10 miesiącu życia, ta cecha nie była brana pod uwagę.
W celu zobrazowania zależności wykorzystano profile rozwojowe, które służą do graficznej prezentacji Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej. Należy zaznaczyć, iż wszystkie dane przedstawiane są jako
średnie wyniki dla określonej grupy chłopców i dziewczynek. Poniżej przedstawiony został ogólny profil rozwojowy dla chłopców i dziewczynek (Rycina 1).
Zarówno płeć męska, jak i żeńska, wykazują opóźnienie w rozwoju funkcjonalnym, z tym, że chłopcy
rozwijają się szybciej. Najmniejsze odchylenia od wieku
skorygowanego u chłopców występują w przypadku
funkcji chodzenia, percepcji, rozwoju mowy oraz funkcji
socjalnej. Rozwój dziewczynek wskazuje na większe
odchylenia od średniego wieku skorygowanego.
PRACE ORYGINALNE
318
Julia Jajor
Rycina 1. Ogólny profil rozwojowy dla chłopców i dziewczynek.
Figure 1. General developmental profile of boys and girls.
Następnie sporządzono profile rozwojowe w zależności od liczby punktów otrzymanych podczas badania
skalą Apgar w 1. minucie życia.
Wykres poniżej ilustruje profil rozwojowy dla chłopców i dziewczynek, którzy podczas badania skalą Apgar
w 1. minucie życia uzyskali 0–3 punktów (Rycina 2.).
Rycina 3. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek, którzy
podczas badania skalą Apgar w 1. minucie życia otrzymali 4–7
punktów.
Figure 3. Developmental profile of boys and girls with Apgar
4–7 in the 1st minute.
Widoczne opóźnienie rozwoju funkcjonalnego u obu
badanych grup (Rycina 4.) występuje w przypadku
otrzymania największej liczby punktów wg Apgar (8–10
punktów), z tym, że chłopcy wykazują mniejsze opóźnienie rozwoju. Funkcja raczkowania u obu płci jest
najpóźniej rozwijającą się umiejętnością. Z kolei najmniej opóźnioną funkcją u chłopców jest percepcja,
a u dziewczynek rozwój mowy.
Rycina 2. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek, którzy
podczas badania skalą Apgar w 1. minucie życia otrzymali 0–3
punktów.
Figure 2. Developmental profile of boys and girls with Apgar
0–3 in the 1st minute.
Wynika z niego, iż chłopcy rozwijają się wolniej w
stosunku do dziewczynek. W przypadku płci męskiej
wszystkie umiejętności przedstawiają odchylenia od
wieku skorygowanego. Najbardziej opóźniona jest funkcja chwytania, chodzenia i siadania, natomiast najmniej
opóźnione są funkcje percepcji i rozwoju mowy. Z kolei
rozwój funkcjonalny dziewczynek nie jest opóźniony.
Rozwijają się zgodnie z normą wieku skorygowanego.
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku otrzymania przez chłopców i dziewczynki 4–7
punktów w badaniu skalą Apgar (Rycina 3.).
Chłopcy, którzy otrzymali 4–7 punktów wg Apgar
rozwijają się bez opóźnień. Wszystkie umiejętności
wyprzedzają normę wieku skorygowanego, z wyjątkiem
funkcji raczkowania, która pojawia się zgodnie z normą.
Natomiast płeć żeńska w tym przypadku przedstawia
opóźnienie całego rozwoju. Jedynie funkcja chwytania
pojawia się zgodnie z wiekiem skorygowanym, czyli nie
jest opóźniona.
PRACE ORYGINALNE
Rycina 4. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek, którzy
podczas badania skalą Apgar w 1. minucie życia otrzymali 8–
10 punktów.
Figure 4. Developmental profile of boys and girls with Apgar
8–10 in the 1st minute.
Sporządzono także profile rozwojowe w zależności
od sposobu rozwiązania ciąży. Pod uwagę zostały wzięte
dwa rodzaje rozwiązania: poród naturalny oraz poród
przez cesarskie cięcie.
Drogą porodu naturalnego przyszło na świat 18 chłopców i 7 dziewczynek. Poniżej przedstawiony został ich
profil rozwojowy (Rycina 5.).
Wynika z niego, iż w przypadku rozwiązania naturalnego szybciej rozwijają się chłopcy. Występuje u nich
niewielkie opóźnienie w zakresie funkcji raczkowania,
chwytania i siadania, natomiast chodzenie, percepcja,
mowa oraz funkcje socjalne rozwijają się bez retardacji.
Dziewczynki charakteryzują się ogólnym opóźnieniem
rozwoju. Raczkowanie i percepcja pojawiają się z naj-
Płeć a rozwój funkcjonalny dzieci w wieku do 2 lat
319
większym opóźnieniem, pozostałe funkcje z jednomiesięczną retardacją.
nia oraz chwytania. Pozostałe umiejętności pojawiają się
zgodnie z wiekiem skorygowanym.
Rycina 5. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek urodzonych przez poród naturalny.
Figure 5. Developmental profile of boys and girls born by
natural childbirth.
Rycina 7. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek urodzonych przedwcześnie.
Figure 7. Developmental profile of boys and girls born prematurely.
Odmiennie przedstawia się profil rozwojowy dla
chłopców i dziewczynek urodzonych przez cesarskie
cięcie. W tym przypadku to dziewczynki rozwijają się
lepiej w stosunku do chłopców. Zależność ilustruje profil
rozwojowy poniżej (Rycina 6.).
Kolejną badaną grupą byli chłopcy i dziewczynki urodzeni w prawidłowym terminie. Poniżej został przedstawiony ich profil rozwojowy (Rycina 8.).
Rycina 6. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek urodzonych przez cesarskie cięcie.
Figure 6. Developmental profile of boys and girls born by
caesarean section.
Funkcje raczkowania, chodzenia oraz rozwój mowy
pojawiają się u dziewczynek z niewielkim opóźnieniem,
pozostałe umiejętności rozwijają się zgodnie z normą
wieku skorygowanego. Z kolei u chłopców występuje
retardacja wszystkich umiejętności.
W pracy stworzono także profile rozwojowe w zależności od terminu rozwiązania ciąży. Wykres poniżej
ilustruje zależności dla chłopców i dziewczynek urodzonych przedwcześnie (Rycina 7.).
Grupa dziewczynek, która urodziła się przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży cechuje się przyspieszeniem
pojawienia się wszystkich umiejętności, z wyjątkiem
funkcji rozwoju mowy, która rozwija się zgodnie z wiekiem skorygowanym. Chłopcy rozwijają się z niewielkim opóźnieniem w zakresie funkcji raczkowania, siada-
Rycina 8. Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek urodzonych w prawidłowym terminie ciąży.
Figure 8. Developmental profile of boys and girls born on time.
Profil rozwojowy chłopców i dziewczynek, którzy urodzili się w prawidłowym terminie ilustruje opóźnienie rozwoju zarówno w przypadku jednych, jak i drugich. Jednakże retardacja u płci męskiej jest mniejsza. Raczkowanie jest
umiejętnością, która pojawia się najpóźniej u obu płci.
Ze względu na charakter danych dokonano obliczeń
statystycznych. Wykorzystany został Test U Mann’aWhitney’a. Porównano wyniki między chłopcami i dziewczynkami. Jedynie dwie cechy wykazały różnice statystycznie istotne. W większej grupie chłopców wystąpiła
zgodność wieku socjalnego z wiekiem skorygowanym
(wartość Z = -2,25*), natomiast w przypadku większości
dziewczynek wiek socjalny był niezgodny z wiekiem skorygowanym (wartość Z = -2,12*). Podobny związek wykazano w przypadku zgodności wszystkich dziedzin funkcji
ocenianych według Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej z wiekiem skorygowanym. U chłopców
wystąpiła większa zgodność niż u dziewczynek.
PRACE ORYGINALNE
320
Julia Jajor
Dyskusja
W literaturze dostępne są różne doniesienia na temat
różnic w rozwoju chłopców i dziewczynek. Na przykład
Wolański uważa, że rozwój chłopców jest nieco opóźniony w stosunku do dziewczynek (szczególnie w zakresie rozwoju siadania, najmniej zaś dla rozwoju chodzenia). Twierdzi również, iż dziewczynki są przeciętnie
mniejsze od chłopców i szybciej rozwijają swoje właściwości motoryczne, a przede wszystkim szybciej zaczynają mówić [7].
W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że to
chłopcy rozwijają się szybciej w stosunku do dziewczynek,
a chodzenie jest umiejętnością, która zdecydowanie wcześniej pojawia się u płci męskiej. Podobnie dziewczynki nie
rozwijają szybciej swoich umiejętności motorycznych,
jedynie funkcja percepcji pojawia się u nich wcześniej. Nie
rozpoczynają także wcześniej mówić. Należy jednak pamiętać, że badana grupa chłopców i dziewczynek posiadała
pewne zaburzenia rozwojowe i usprawniania była w Poradni Wczesnej Diagnostyki i Rehabilitacji.
W skład badanej grupy wchodziło 15 chłopców i 6
dziewczynek urodzonych przedwcześnie. Przeprowadzone
badania wprowadzają interesujące wnioski. Jak wynika
z profilu rozwojowego, w porównaniu z chłopcami i dziewczynkami donoszonymi, wcześniaki rozwijają się zgodnie
w wiekiem skorygowanym lub nawet wyprzedzają go.
Zapewne ma to związek z najnowszą aparaturą oraz postępującym rozwojem metod opieki nad takimi dziećmi zaraz
po porodzie. Dodatkowo może mieć to związek ze zjawiskiem „catch-up growth”, czyli doganianiu rozwoju dzieci
urodzonych o czasie, w związku z czym szybciej nadrabiają
zaległości rozwojowe. Zjawisko to dotyczy cech somatycznych, jednak pośrednio można przypuszczać, że wpływa
także na rozwój funkcjonalny chłopców i dziewczynek [8].
Przeprowadzone badania wykazały, iż wiek rozwojowy nie zawsze przebiega zgodnie z wiekiem skorygowanym. Tylko niewielki procent chłopców i dziewczynek rozwijało się zgodnie z normą. Pozostali byli w
większym lub mniejszym stopniu opóźnieni. Podobne
wyniki obserwacji uzyskała Kempka-Dobra i wsp. [9]
w badaniach dotyczących oceny rozwoju ruchowego
dzieci z okołoporodowym uszkodzeniem mózgu. Korzystając z Monachijskiej Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej zauważyła niezgodności pomiędzy wiekiem kalendarzowym a skorygowanym.
Analizując wyniki można stwierdzić, że Monachijska
Funkcjonalna Diagnostyka Rozwojowa jest trafną skalą,
dzięki której w prosty sposób można ocenić rozwój psychoruchowy chłopców i dziewczynek. Pozwala uchwycić
różnice między płcią męską i żeńską nie tylko pod względem ruchowym, ale także mowy, percepcji oraz rozwoju
społecznego. Umożliwia wczesne wykrycie zaburzeń bądź
PRACE ORYGINALNE
opóźnień w zakresie jednej lub więcej dziedzin rozwoju, co
pozwala na wczesną interwencję terapeutyczną w celu
wyrównania deficytów rozwoju.
Wnioski
1. Chłopcy charakteryzowali się szybszym rozwojem
funkcjonalnym mierzonym za pomocą Monachijskiej
Funkcjonalnej Diagnostyki Rozwojowej.
2. Jednakże biorąc pod uwagę dzieci, które otrzymały 0–3 punktów w badaniu skalą Apgar w 1. minucie
życia, dziewczynki rozwijały się szybciej niż chłopcy.
3. U dziewczynek urodzonych przez cesarskie cięcie
zaobserwowano mniejsze opóźnienie w rozwoju funkcjonalnym niż u chłopców urodzonych w ten sam sposób.
4. W grupie dzieci urodzonych przedwcześnie, dziewczynki charakteryzowały się prawidłowym rozwojem w
przeciwieństwie do chłopców.
Piśmiennictwo
1. Borkowska M.: Dziecko niepełnosprawne ruchowo, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1997, 4041.
2. Stoińska B., Gajewska E., Pusz B.: Ocena rozwoju psychoruchowego noworodków z grup ryzyka. Metody wczesnego usprawniania noworodków i niemowląt. Ginek.
Prakt., 2000, 8, 37-41.
3. Stoińska B., Gajewska E.: Ocena rozwoju i rehabilitacja
noworodków, w: Neonatologia, Gadzinowski J., Vidyasager. Ośrodek Wyd. Naukowych, Poznań 2000, 655662.
4. Sadowska L.: Neurokinezjologiczna diagnostyka i terapia
dzieci z zaburzeniami rozwoju psychoruchowego. Cz. 1.
Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, 2000,
7-8.
5. Hellbrügge T., Lajosi F.: Monachijska Funkcjonalna
Diagnostyka Rozwojowa. Pierwszy rok życia. Antykwa,
Kraków 1994, 30-92.
6. Stoińska B.: Rozwój somatyczny i psychoruchowy dzieci
z urodzeniową masą ciała 500–1500 g w pierwszych
dwóch latach życia. Seminaria z medycyny perinatalnej
XXI, Ośrodek Wyd. Naukowych, Poznań 2009, 22-23.
7. Wolański N.: Rozwój biologiczny człowieka. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, 273-277, 463.
8. Zajkiewicz K., Ignasiak Z., Pop T.: Wpływ stopnia
wcześniactwa na rozwój somatyczny w pierwszym roku
życia dzieci urodzonych przedwcześnie. Fizjoter. Pol.,
2005, 5 (2), 157-168.
9. Kempka-Dobra E., Steinborn B.: Ocena rozwoju ruchowego dzieci z okołoporodowym uszkodzeniem mózgu.
Por. Lek., 2005, 9, 64-72.
Adres do korespondencji:
Julia Jajor
ul. Botaniczna 4/3
60-586 Poznań
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 321–329
MAGDALENA SOLA, EWA GAJEWSKA, WOJCIECH MANIKOWSKI
WPŁYW OTYŁOŚCI NA JAKOŚĆ ŻYCIA
ZWIĄZANĄ ZE STANEM ZDROWIA WŚRÓD DZIEWCZĄT I CHŁOPCÓW
THE INFLUENCE OF OBESITY ON HEALTH-RELATED QUALITY
OF LIFE AMONG GIRLS AND BOYS
Zakład Fizjoterapii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr n. biol. Ewa Gajewska
Streszczenie
Wstęp. Celem badania było stwierdzenie czy i w jakim stopniu otyłość wpływa na jakość życia związaną ze stanem zdrowia w przebadanej grupie dzieci i młodzieży.
Materiał i metoda. Badanie przeprowadzono wśród uczniów Szkoły Podstawowej oraz Gimnazjum w Poznaniu oraz w Szpitalu
Dziecięcym „Markiewicz” w Ciechocinku i Przychodni Lekarzy Rodzinnych w Poznaniu. Ostatecznej analizie poddano 120 poprawnie wypełnionych ankiet. Badanych podzielono na dwie równoliczne grupy (60 osób): kontrolną – o prawidłowiej masie ciała
i badaną – z otyłością. Do oceny jakości życia związanej ze stanem zdrowia wykorzystano Skalę PedsQL TM 4.0 Generic Core
Scale, określaną za pomocą Pediatrycznego Kwestionariusza Jakości Życia – PedsQL TM 4.0 w wersji polskiej oraz skalę autorstwa
własnego określaną za pomocą kwestionariusza ankiety.
Wyniki. Istotne różnice statystyczne wyników (przy p < 0,05) w grupie kontrolnej i badanej wykazano we wszystkich sferach jakości życia badanych przez skalę PedsQL i skalę autorstwa własnego. Niższe wyniki uzyskały dzieci i młodzież z grupy badanej. Wykryto proporcjonalnie odwrotną korelację zachodzącą pomiędzy wartością wskaźnika BMI z-score a ilością punktów uzyskiwanych
w obu kwestionariuszach. Wykazano również dodatnią zależność pomiędzy subiektywnymi i obiektywnymi wyznacznikami jakości
życia wykorzystanymi w badaniu.
Wnioski. Otyłość wywiera negatywny wpływ na jakość życia związaną ze zdrowiem wśród dzieci i młodzieży z badanej grupie bez
względu na ich płeć. Funkcjonowanie szkolne oraz samoocena wyglądu badanych z otyłością w największym stopniu wpływają na
ich subiektywne odczuwanie jakości życia.
SŁOWA KLUCZOWE: dzieci, otyłość, jakość życia, jakość życia związana ze stanem zdrowia.
Summary
Material and method. The study was conducted on a group of primary and middle school students in Poznań, as well as in
"Markiewicz" Children's Hospital in Ciechocinek. 120 questionnaires were used for the final analysis. The sample was divided into
two groups (60 subjects each): the control group of appropriate body mass (nonobese), and the experimental group with obesity. In
order to assess health-related quality of life two questionnaires were administered: PedsQL TM 4.0 Generic Core Scale, which is
determined by a Pediatric Questionnaire of Quality of Life PedsQL TM 4.0 in the Polish version, and a scale designed by the researchers determined by a survey questionnaire.
Results. There were significant statistical differences (p < 0.005) between the control and the experimental group on all the spheres
of the quality of life as measured by the PedsQL scale and the scale developed by the researchers. Children and adolescents from the
experimental group got lower scores. An inversely proportional correlation was found between the BMI z-score and the score
achieved in both questionnaires. There were also positive correlations between subjective and objective determinants of the quality
of life used in the study.
Conclusions. Obesity affects the health-related quality of life negatively among the children and adolescents in the experimental
group irrespective of sex. The obese subject's functioning at school as well as their self-assessment of physical appearance affect their
subjective feeling of their quality of life.
KEY WORDS: children, obesity, quality of life, health-related quality of life.
Wstęp
W medycynie przez stulecia skupiano się przede
wszystkim na biologicznym aspekcie choroby pogłębiając
wiedzę z zakresu anatomii, lecząc przyczyny i objawy
głównie natury fizycznej oraz niwelując ich skutki. Opozycją dla takiej medycyny zaczęła stawać się medycyna
holistyczna wykorzystująca elementy psychologii, filozofii czy socjologii [1]. Zaczęto więc poszukiwać metod,
pozwalających opisać zdolność chorego do normalnego
funkcjonowania. Sformułowanie pojęcia „jakość życia”
stało się taką metodą i dostarczyło narzędzi do pomiaru
odpowiednich parametrów, co z kolei stworzyło warunki
dla różnego rodzaju badań przydatnych w medycynie [2].
Rejeski i Mihalko zauważają, że stosowane pojęcie jakości życia odwołuje się na ogół do pojęcia psychologicznego [3] mierzonego oceną uczuć i emocji [4]. Jakość życia
jest pojęciem trudnym do zdefiniowania. Anton Aggerna-
PRACE ORYGINALNE
322
Magdalena Sola i inni
es twierdzi, iż nikt nie ma wyłączności na definiowanie
tego pojęcia, istnieje możliwość wyboru w zależności od
założonego celu badania i kontekstu jego użycia [5].
Trudno nie zgodzić się też z Torrance’em, iż jest to szerokie pojęcie zawierające wszystkie aspekty egzystencji
jednostki [6]. W licznych definicjach odnajdujemy jednak
cechy wspólne, jak odwoływanie się do określonych sfer
funkcjonowania: fizycznego, psychicznego, społecznego,
emocjonalnego [3]. Okazuje się, iż pojęcie jakości życia
jest łatwiejsze do intuicyjnego zrozumienia, niż naukowego zdefiniowania [6].
Początek i rozwój badań nad jakością życia w naukach
medycznych nierozerwalnie łączy się z wspomnianym
rozwojem koncepcji zdrowia [5]. Termin „jakość życia
uwarunkowana stanem zdrowia” (Health Related Quality
of Life, HRQoL) pojawił się na początku lat dziewięćdziesiątych, jednak pierwszy szczegółowy opis tego pojęcia podał Bert Spilker w 1990 i 1996 roku [5, 7]. Uważał
on, iż jakość życia reprezentuje tę część życia, która ma
bezpośredni związek ze zdrowiem jednostki [6]. Najbardziej jednak znaną definicja HRQoL jest propozycja
Shipper’a, która określa jakość życia, jako funkcjonalny
efekt choroby oraz konsekwencje jej leczenia z punktu
widzenia pacjenta [5, 6, 7, 8]. Heatlh Related Quality of
Life zakłada, że poczucie zdrowia jest jednym z podstawowych wyznaczników dobrej jakości życia [9]. Według
Awad’a pojęcie dobrego samopoczucia (well-being) opisuje stan psychologiczny i emocjonalny, natomiast pojęcie
jakości życia obejmuje także aspekty społeczne, poznawcze, fizyczne. Koncepcja HRQoL według WHO obejmuje
funkcjonowanie w zasadniczych obszarach: fizycznym, psychicznym i społecznym oraz subiektywną ocenę pacjenta.
Uwzględnia zatem wymiar zarówno obiektywny, jak i subiektywny [6].
Mimo iż problem powszechnego występowania nadwagi i otyłości został rozpoznany już dawno, to w ostatnich latach rozmiar tego zjawiska sprawił, iż obecnie
otyłość stała się w krajach rozwiniętych jednym z najistotniejszych problemów społecznych i indywidualnych
[10]. W 1998 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO)
ogłosiła otyłość epidemią o zasięgu ogólnoświatowym
[11] i jednym z najniebezpieczniejszych zagrożeń dla
zdrowia publicznego z powodu znaczącego związku z chorobami przewlekłymi [10].
Problem otyłości znacząco nasila się również wśród
dzieci i młodzieży. Według raportu International Obesity
Task Force (IOTF) opublikowanego w 2004 roku 155
milionów dzieci w wieku szkolnym na świecie wykazuje
nadwagę lub otyłość. Wśród tej grupy 30–40 milionów
to młodzież i dzieci otyłe w wieku od pięciu do siedemnastu lat oraz 22 miliony poniżej pięciu lat [12]. Dane
z 2005 r. donoszą, że w Polsce co dwunaste dziecko cierpi na nadwagę.
Zaistniała sytuacja spowodowana jest między innymi
obecnością wielu czynników środowiskowych związanych z postępem cywilizacyjnym [13].
Otyłość definiowana jest jako ogólnoustrojowa, przewlekła choroba metaboliczna wynikająca z zaburzenia rów-
PRACE ORYGINALNE
nowagi między poborem a wydatkowaniem energii, objawiającą się zwiększeniem ilości tkanki tłuszczowej w organizmie [14]. Jej pierwotną przyczyną są zaburzenia popędu
żywieniowego [15]. Jednocześnie jest ona najczęściej występującą w krajach wysoko rozwiniętych chorobą przewlekłą [16]. Naukowcy alarmują, że aż 77% przypadków
otyłości prostej wieku dziecięcego utrzymuje się w wieku
dojrzałym [17], a wraz z wydłużaniem czasu jej trwania,
powstają poważne powikłania skracające długość życia [18].
Skutki somatyczne nadmiernej masy ciała mogą wynikać zarówno z zaburzeń metabolicznych i endokrynologicznych, indukowanych lub towarzyszących otyłości [19].
Należą do nich takie choroby jak cukrzyca typu II, zespół
metaboliczny, nadciśnienie tętnicze i choroby sercowo-naczyniowe, zaburzenia oddychania i zespół bezdechu sennego, stłuszczenie wątroby oraz zmiany przeciążeniowe i zwyrodnieniowe dotyczące narządu ruchu [11, 17, 20].
Oprócz licznych powikłań somatycznych wśród skutków otyłości często wymienia się także wiele problemów
zaburzających funkcjonowanie w sferze psychicznej i społecznej [21]. Kształty, które wykraczają poza wzorzec propagowany przez kulturę i społeczeństwo spotykają się
z osądzaniem i nierzadko z dyskryminacją [22]. Psychologia społeczna sugeruje, iż istnieje zjawisko stygmatyzacji
osób z nadwagą [23]. Niezadowolenie z własnego wyglądu
wynikające z niemożności sprostania wewnętrznym standardom atrakcyjności w połączeniu z brakiem akceptacji
i negatywnym nastawieniem środowiska prowadzą do negatywnych sądów o sobie, prowadzi do społecznego i psychologicznego doświadczenia „bycia otyłym” [24].
Według wielu autorów przyczynia się to także do częstszego występowania zaburzeń psychicznych np. zaburzenia
nastroju, depresji, zespołu lękowo-depresyjnego [11, 17, 20,
23, 25]. Wyniki badań dotyczące występowania tych zjawisk są niejednoznaczne. W niektórych stwierdzono istnienie zależności między otyłością i zapadalnością na depresję
[11, 26], inne wskazują na brak powiązania między tymi
zaburzeniami [22]. Zalecenia międzynarodowej grupy roboczej przewidują ocenę jakości życia w następujących
grupach osób: cierpiące na choroby przewlekłe, niepełnosprawne, chore terminalnie i stale korzystające z opieki medycznej, doświadczające silnego i przewlekłego stresu,
z problemami w zakresie rozwoju osobowości oraz dzieci
[1, 8, 27].
Szczególną grupą chorych są właśnie dzieci czy
młodzież. W dostępnej literaturze przedmiotu dotyczącej
pomiaru jakości życia wśród dzieci i młodzieży z nadwagą bądź otyłością, najczęstszymi narzędziami wykorzystanymi były: Kwestionariusz jakości życia dla dzieci
i rodziców PedsQL Generic Core Scale [28, 29, 30],
Impact of Weight on Quality of Life (IWQOL-A) (zaadaptowany na potrzeby badania dla młodzieży) oraz
IWQOL-Kids [31, 32]. W 2008 i 2009 roku opublikowano również artykuły [33, 34] opisujące proces tworzenia i wstępnej walidacji nowego, specyficznego dla
otyłości narzędzia do pomiaru jakości życia związanej ze
zdrowiem dla dzieci „Sizing Me Up”, jak i do rodziców
„Sizing Them Up”.
Wpływ otyłości na jakość życia związaną ze stanem zdrowia wśród dziewcząt i chłopców
323
na podstawie doboru celowego, zostali wybrani dzieci
i młodzież ze stwierdzoną przez lekarza otyłością prostą,
u których pozycja centylowa wynosiła ≥ 95 centyla.
Dobór do grupy kontrolnej przeprowadzono na zasadzie
„doboru w pary” – do każdego badanego z otyłością
został dobrany badany spełniający następujące kryteria:
ta sama płeć i ten sam przedział wiekowy oraz wartość
wskaźnika BMI między 25 a 75 centylem, bez stwierdzonej niepełnosprawności czy chorób przewlekłych.
Ostatecznie analizie poddano 120 poprawnie wypełnionych ankiet, po 60 w grupie z otyłością oraz kontrolnej,
badanych w wieku od 12 do 16 lat (Tabela 1). Największą grupę badanych stanowili 14-latkowie, natomiast
najmniejszą – młodzież w wieku szesnastu lat. Wśród
grupy dzieci i młodzieży z otyłością większą grupę stanowiły dziewczęta, co wymusiło ich większy udział
również w grupie kontrolnej z powodu „doboru w pary”.
Analizę statystyczną wykonano przy pomocy programu
STATISTICA 9.0. Wyliczono również wskaźnik BMI
z-score w tej grupie (Tabela 2). W grupie badanej można
stwierdzić niewielkie odchylenie standardowe wartości
BMI z- score od średniej, a więc niewielkie zróżnicowanie
grupy pod względem tego parametru. Do oceny jakości
życia związanej ze stanem zdrowia wykorzystano Skalę
PedsQL TM 4.0 Generic Core Scale, określaną za pomocą
Pediatrycznego Kwestionariusza Jakości Życia – PedsQL
TM 4.0 w wersji polskiej oraz skalę autorstwa własnego
określaną za pomocą kwestionariusza ankiety.
Zwalczenie otyłości i odwrócenie jej niekorzystnych
skutków zwykle trwa 2–3 lata, w trakcie których dziecko
jest w stanie wytworzyć nowe racjonalne nawyki odżywiania i aktywności fizycznej [35]. Natomiast rehabilitacja dzieci otyłych jest długotrwała i wymaga kompleksowego działania [36].
Cel
Celem niniejszej pracy było zbadanie czy otyłość w badanej grupie populacji wieku rozwojowego wpływa na
jakość życia związaną ze zdrowiem oraz które z wyznaczników obiektywnych HRQoL wpływają w największym
stopniu na funkcjonowanie emocjonalne, poczucie własnej
wartości oraz subiektywne zadowolenie z życia dzieci
i młodzieży z otyłością prostą .
Materiał i metoda
Badanie przeprowadzono wśród uczniów Szkoły
Podstawowej oraz Gimnazjum w Poznaniu, a także
w Szpitalu Dziecięcym „Markiewicz” w Ciechocinku
i Przychodni Lekarzy Rodzinnych w Poznaniu. Łącznie
w badaniu wzięło udział 159 dzieci i młodzieży w wieku
od 11 do 16 lat. Dla określenia wieku kalendarzowego
ankietowanych kierowano się zasadą, iż zawiera się on
w przedziale: – 6 miesięcy ≤ wiek kalendarzowy > + 6
miesięcy. Badanie przeprowadzono w dwóch grupach
dzieci i młodzieży: z otyłością (grupa badana) oraz bez
nadwagi i otyłości (grupa kontrolna). Do grupy otyłych
Tabela 1. Grupa badana i kontrolna pod względem płci i wieku
Table 1. Experimental and control group with respect to sex and age
Ogółem według wieku (w latach) (%)
Ogółem
Grupa
badana
60
Grupa
kontrolna
60
Ogółem
120
12
13
14
15
16
9
(15)
15
(25)
21
(35)
11
(18)
4
(6,7)
18
30
41
22
8
średnia
(SD)
CH.(%)
DZ.(%)
26 (43,3)
34 (56,7)
54
68
13,76
(1,11)
13,89
(1,14)
13,83
(1,12)
Legenda: CH. – chłopcy, DZ. – dziewczęta.
Tabela 2. Wartości średnie wskaźnika BMI z-score dla grupy kontrolnej i badanej
Table 2. Mean values of the BMI z-score for control and experimental group
BMI z-score
Grupa badana
Grupa kontrolna
Ogółem
średnia
2
0,17
1,09
SD
0,3
0,46
1
PRACE ORYGINALNE
324
Magdalena Sola i inni
i wymiar funkcjonowania w szkole Skali PedsQL oraz
samoocena wyglądu reprezentują obiektywną jakość życia,
natomiast wymiar funkcjonowania emocjonalnego Skali
PedsQL, subiektywny poziom zadowolenia z życia i jego
jakości oraz poczucie własnej wartości odnoszą się do jej
subiektywnego pojmowania. Opracowanie statystyczne danych wykonano przy pomocy programu statystycznego
Statistica 9.0.
Skala PedsQL składa się z czterech wymiarów jakości życia związanego ze zdrowiem: funkcjonowanie
fizyczne (mierzone przez 8 stwierdzeń), emocjonalne,
socjalne, funkcjonowanie w szkole (każde mierzone
przez 5 stwierdzeń). Każdemu pytaniu w Skali PedsQL
przypisana jest pięciostopniowa skala Likreta z kategoriami odpowiedzi: nigdy (0), prawie nigdy (1), czasem
(2), często (3), prawie zawsze (4). Wynik końcowy, jak
i wyniki poszczególnych wymiarów mieszczą się w
przedziale od 0 do100 punktów, gdzie wyższy wynik
oznacza lepszą jakość życia. Ilość punktów uzyskana
w pierwszym wymiarze składa się na Skalę Funkcjonowania Fizycznego, natomiast ilość punktów uzyskana
z trzech ostatnich wymiarów składa się na Skalę Funkcjonowania Psychosocjalnego.
Skala własna składa się z trzech wymiarów jakości życia: subiektywnego poziomu zadowolenia z życia i jego
jakości (mierzonej przez 3 stwierdzenia), samooceny wyglądu (5 stwierdzeń) i poczucia własnej wartości (4 stwierdzenia). Pozycjom w kwestionariuszu własnym ankiety
również przypisana jest pięciostopniowa skala (0–4) z różnymi kategoriami odpowiedzi, gdzie 0 – oznacza najwyższą
odpowiedź pozytywną (najwyżej punktowaną), 4 – najniższą odpowiedź negatywną (najniżej punktowaną). Sposób
punktowania jest analogiczny do sposobu punktowania w
skali PedsQL. Na potrzeby badania przyjęto, iż skala funkcjonowania fizycznego, wymiar funkcjonowania socjalnego
Wyniki i omówienie
W celu określenia czy grupa badana i kontrolna zostały dobrane prawidłowo zastosowano test U MannaWhitneya w odniesieniu do wartości BMI z-score w obu
grupach. Potwierdził istotność statystyczną różnic tego
parametru (na poziomie p = 0,000), a brak różnic pomiędzy zmiennymi opisującymi demograficznie obie grupy
był podstawą do podjęcia dalszej analizy.
Za zmienne mogące wpływać na analizowaną jakość
życia (czynniki) uznano następujące parametry: płeć, miejsce zamieszkania, ilość posiadanego rodzeństwa, wykształcenie matki, prace zarobkową rodziców oraz subiektywną ocenę zamożności rodziny (PFW Percieved Family
Wealth). Charakterystykę demograficzną badanych grup
przedstawia tabela 3. Analiza statystyczna wykazała brak
istotnych różnic pomiędzy grupami w zakresie: ilości posiadanego rodzeństwa, wykształcenia matki, pracy zarobkowej rodziców oraz subiektywnie ocenianej zamożności
Tabela 3. Rozkład zmiennych demograficznych w grupie kontrolnej i badanej
Table 3. Distribution of demographic variables in control and experimental group
Grupa badana (%)
miejsce
zamieszkania
czy matka
pracuje
zarobkowo?
czy ojciec
pracuje
zarobkowo?
poziom
wykształcenia
matki
ilość
posiadanego
rodzeństwa
subiektywny
poziom
zamożności
rodziny
Grupa kontrolna (%)
Miasto
Wieś
miasto
Wieś
49 (81,7)
11 (18,3)
56 (93,3)
4 (6,7)
Tak
Nie
tak
Nie
44 (73,3)
16 (26,7)
49 (81,7)
11 (18,3)
Tak
Nie
tak
Nie
50 (83,3)
10 (16,7)
53 (88,3)
7 (11,7)
P
Z
S
W
P
Z
S
W
3
(5)
17
(28,3)
27
(45)
13
(21,7)
2
(3,3)
11
(18,3)
29
(48,3)
18
(30,0)
0
1
2
3
4
0
1
2
3
4
13
(21,7)
22
(36,7)
18
(30,0)
6
(10,0)
1
(1,7)
11
(18,3)
31
(51,6)
12
(20,0)
5
(8,3)
1
(1,7)
5
4
3
2
1
5
4
3
2
1
0
16
(26,7)
38
(63,3)
6
(10)
0
2
(3,3)
16
(26,7)
41
(68,3)
0
1
(1,7)
Legenda: poziom wykształcenia matki: P – podstawowe, Z – zawodowe, S – średnie, W – wyższe, subiektywna ocena zamożności rodziny: 5 – bardzo bogata, 4 – raczej bogata, 3 – przeciętna, 4 – biedna, 5 – bardzo biedna.
PRACE ORYGINALNE
Wpływ otyłości na jakość życia związaną ze stanem zdrowia wśród dziewcząt i chłopców
325
za statystyczna wykazała, iż wynik uzyskany w ocenie
poszczególnych cech Skali Funkcjonowania Fizycznego
PedsQL (Rycina 1a), porównując grupę dzieci i młodzieży z otyłością i bez, jest istotny statystycznie. Wykazano,
iż dzieci i młodzież otyła cechują się gorszym funkcjonowaniem fizycznym w porównaniu z ich zdrowymi
rówieśnikami. Biorąc pod uwagę badane cechy można
stwierdzić, iż otyli ankietowani częściej spotykają się
z takimi problemami jak trudności z chodem i bieganiem
oraz uprawianiem sportu, brakiem siły, trudnościami w
wykonywaniu domowych obowiązków i samoobsłudze
podczas kąpieli, a także częstszym odczuwaniem bólu
i zmęczenia. Różnice w wynikach uzyskanych przez
dzieci i młodzież z prawidłową masą ciała oraz otyłością
w zakresie cech wchodzących w skład wymiaru funkcjonowania emocjonalnego PedsQL są znamienne statystycznie. Grupa otyłych uzyskała ogólnie gorsze rezultaty. Wynika z tego, iż odczuwanie negatywnych emocji
takich jak strach, smutek, złość, a także występowanie
problemów ze snem, jest bardziej powszechne wśród
badanych z nadmierną masą ciała. Grupa dzieci i młodzieży otyłych wykazuje gorsze funkcjonowanie społeczne, niż ich rówieśnicy z grupy kontrolnej. Świadczą
o tym rozbieżności w wynikach dla wymiaru funkcjonowania socjalnego PedsQL uzyskane przez badanych
z tych grup. Różnice wyników pomiędzy tymi grupami
są istotne statystycznie.
rodziny. Miejsce zamieszkania jest jedyną zmienną różniącą obie grupy (p = 0,054). Dzieci i młodzież z grupy
kontrolnej i badanej w większości pochodzą z miasta,
jednakże w porównaniu do grupy kontrolnej większa
liczba dzieci z grupy badanej pochodzi ze wsi (18,3% do
6,7%). Przeprowadzono test U-Manna-Whitneya, aby
stwierdzić czy miejsce zamieszkania wywiera wpływ na
ocenę jakości życia. Nie wykazano istotnych różnic (przy
p < 0,05), pozwalając wykluczyć również ten czynnik.
Wykazano odwrotnie proporcjonalną zależność pomiędzy wartością wskaźnika BMI z-score a ilością punktów
uzyskiwanych przez badanych we wszystkich cząstkowych ocenach jakości życia Skali PedsQL oraz skali
autorstwa własnego. Istotne wyniki korelacji przedstawia
tabela 4. Najsilniejszą korelację wykazano pomiędzy
wartością BMI z-score oraz wynikami w Skali Funkcjonowania Fizycznego PedsQL. Słabsza zależność zachodzi pomiędzy tym parametrem a ilością zdobytych punktów w wymiarze funkcjonowania socjalnego, ogólnym
wynikiem Skali PedsQL oraz wymiarem samooceny wyglądu. Oznacza to, iż wraz ze wzrostem BMI z-score
maleje poziom jakości życia związanej ze stanem zdrowia we wszystkich wymienionych jej aspektach.
Istotne różnice statystyczne (przy p < 0,05) w grupie
kontrolnej i badanej wykazano we wszystkich sferach
jakości życia. Wyniki dla grupy kontrolnej oraz badanej
wraz z poziomem istotności przedstawia tabela 5. Anali-
Tabela 4. Istotne korelacje pomiędzy BMI z-score a wymiarami jakości życia
Table 4. Significant correlations between BMI z-score and quality of life parameter
BMI z-score
Siła związku
Skala Funkcjonowania Fizycznego
-0,528
Wysoka
Wymiar Funkcjonowania Socjalnego
-0,465
Przeciętna
Skala PedsQL
-0,428
Przeciętna
Wymiar Samooceny Wyglądu
-0,414
Przeciętna
Tabela 5. Wyniki analizy wariancji wraz z wartościami średnimi dla grupy kontrolnej i badanej
Table 5. Results of variance analysis with mean values for control and experimental group
Skala PedsQL
Skala Funkcjonowania Fizycznego
funkcjonowanie emocjonalne
funkcjonowanie socjalne
funkcjonowanie w szkole
Skala Funkcjonowania Psychosocjalnego
Ogółem
Skala własna
samoocena wyglądu
poczucie własnej wartości
subiektywny poziom zadowolenia z życia
min
28,1
25,0
5,0
25,0
23,3
28,3
0,0
18,8
0,0
Grupa badana
mediana
68,8
60,0
65,0
70,0
64,2
65,2
45,0
62,5
66,7
max
100,0
100,0
100,0
100,0
96,7
92,4
min
56,3
35,0
50,0
30,0
40,0
53,3
90,0
100,0
100,0
0,0
25,0
0,0
Grupa kontrolna
mediana
max
89,1
100,0
75,0
100,0
95,0
100,0
80,0
100,0
80,1
100,0
83,3
100,0
62,5
81,3
75,0
100,0
100,0
100,0
poziom
istotności (p)
0,000
0,000
0,000
0,001
0,000
0,000
0,000
0,000
0,015
PRACE ORYGINALNE
326
Magdalena Sola i inni
50
cjonowaniem w zakresie wszystkich jej aspektów, uwzględnionych w badaniu.
Grupa otyłych i grupa kontrolna istotnie różnią się
pod względem wyników dla badanych cech samooceny
wyglądu. Uwzględniając badane cechy stwierdzono, iż
otyłe nastolatki ogólnie oceniają się jako osoby mniej
atrakcyjne, częściej też są niezadowolone z własnego
wyglądu. Analiza statystyczna wykazała, iż różnica wyników uzyskanych w ocenie poszczególnych cech wymiaru poczucia własnej wartości w grupie kontrolnej
i badanej jest istotna statystycznie. Wykazano, iż dzieci
i młodzież otyła reprezentują niższy jej poziom. W celu
określenia najsilniejszego związku pomiędzy poziomem
jakości życia określanej przez wymiary uznane za obiektywne jej wyznaczniki a poziomem funkcjonowania
emocjonalnego i subiektywnego poziomu zadowolenia
z życia oraz poczuciem własnej wartości, które należą do
subiektywnie postrzeganej jakości życia, przeprowadzono
korelację porządku rang Spearmana. Wykazano dodatnią
zależność pomiędzy wszystkimi zmiennymi obiektywnej
jakości życia a subiektywnymi jej wyznacznikami. Najsilniejszy proporcjonalny związek wykryto pomiędzy wymiarem funkcjonowania w szkole a wymiarem funkcjonowania emocjonalnego (p = 0,768) oraz subiektywnym
poziomem zadowolenia z życia (0,668) i jego jakości, i pomiędzy samooceną wyglądu i poczuciem własnej wartości (p = 0,700). Wykazano, iż im lepsze funkcjonowanie
w szkole otyłego dziecka, tym lepsze jest jego samopoczucie emocjonalne i wyższe zadowolenie z życia, a im
lepiej ocenia ono swój wygląd, tym wyższe jest jego
poczucie własnej wartości.
40
Wnioski
30
1. Otyłość wywiera negatywny wpływ na jakość życia
związaną ze zdrowiem wśród dzieci i młodzieży z grupy
badanej.
2. Otyłość wywiera większy wpływ na sferę funkcjonowania fizycznego niż na sferę funkcjonowania psychosocjalnego, jednakże najsilniej zaznaczonym problemem w tej
sferze jest kontakt z innymi.
3. Płeć nie wpływa na ocenę jakości życia związaną
ze zdrowiem wśród otyłych w analizowanej grupie
4. Zaburzone funkcjonowanie w szkole wywiera najsilniejszy negatywny wpływ na stan emocjonalny oraz
subiektywne zadowolenie z życia i jego jakości pośród
przebadanych dzieci i młodzieży z otyłością. Natomiast
negatywna samoocena wyglądu najsilniej związana jest
z niskim poczuciem własnej wartości.
Skala PedsQL oraz skala autorstwa własnego wydają
się być dobrymi narzędziami do oceny jakości życia
związanej ze zdrowiem w odniesieniu do otyłości wieku
rozwojowego.
110
100
90
ilość punktów
80
70
60
50
40
30
20
KONTROLNA
BADANA
porównywane grupy
Rycina 1a. Porównanie wyników Skali Funkcjonowania Fizycznego PedsQL.
Figure 1a. Comparison of results on Physical Functioning Scale
PedsQL.
110
100
90
ilość punktów
80
70
60
20
KONTROLNA
BADANA
porównywane grupy
Rycina 1b. Porównanie wyników Skali Funkcjonowania Psychosocjalnego PedsQL.
Figure 1b. Comparison of results on Psychosocial Functioning
Scale PedsQL.
W zakresie wyników dla funkcjonowania w szkole
PedsQL również wykazano różnice w ilości uzyskanych
punków przez dzieci i młodzieży z otyłością i bez, a różnica ta jest istotna statystycznie. Po raz kolejny wykazano, iż większe natężenie problemów szkolnych występuje w grupie otyłych. Grupa dzieci i młodzieży bez
stwierdzonej otyłości uzyskiwała średnio wyższe wyniki
w zakresie Skali Funkcjonowania Psychosocjalnego
PedsQL (Rycina 1b) Wyniki podsumowujące wszystkie
wymiary jakości życia ujęte w skali PedsQL (Rycina 1b)
w grupie badanej wypadają na niższym poziomie, niż
w grupie kontrolnej. Różnica ta jest istotna statystycznie,
a przedział ufności tego pomiaru wynosi 100 %. Otyłe
dzieci i młodzież charakteryzują się ogólnie niższą jakością życia związaną ze stanem zdrowia i gorszym funk-
PRACE ORYGINALNE
Dyskusja
Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, przewlekły
stan chorobowy wzmaga pojawienie się szeregu dodatkowych negatywnych zmian natury bio- i psychospołecznej funkcjonowania jednostki. W świetle przedsta-
Wpływ otyłości na jakość życia związaną ze stanem zdrowia wśród dziewcząt i chłopców
wionych w niniejszej pracy wyników dotyczących otyłości bez wątpienia można uznać ją za taki właśnie stan
a jej uwarunkowania i skutki powinny być rozpatrywane
pod kątem złożoności problemu w aspekcie wielu dyscyplin naukowych.
Badanie jakości życia związanej ze stanem zdrowia
dostarcza narzędzia do ewaluacji zagrożeń wynikających
z otyłości wieku rozwojowego. Skala PedsQL, którą
wykorzystano w badaniach odnosi się do wielowymiarowej koncepcji HRQoL zgodnej z definicją zdrowia
zaproponowaną przez WHO [29, 37].
W badaniach własnych wykazano, iż istnieje zależność pomiędzy poziomem jakości życia a wartością BMI
z-score mówiącej o obiektywnym stopniu nadwagi
dziecka, bez względu na jego wiek i płeć. Okazało się, iż
zależność ta jest odwrotnie proporcjonalna dla wszystkich zaproponowanych w badaniu wymiarów jakości
życia. Przeciętny związek, BMI z-score wykryto w odniesieniu do ogólnego wyniku Skali PedsQL, jej wymiaru socjalnego oraz samooceny wyglądu. Słabe korelacje
uzyskano dla subiektywnego poziomu zadowolenia z życia oraz poczucia własnej wartości, co pozwala przypuszczać, iż co prawda obiektywnie stwierdzony stopień
otyłości wywiera na nie wpływ, ale istnieją również inne
czynniki warunkujące to, jak dziecko postrzega siebie
i jak wysoki jest jego poziom ogólnego zadowolenia.
Najsilniejszą zależność od BMI wykazano w przypadku
Skali Funkcjonowania Fizycznego. Poprawne funkcjonowanie w sferze fizycznej umożliwia udział w zabawach z rówieśnikami, co odgrywa ważną rolę w rozwoju
stosunków międzyludzkich [38].
Związek pomiędzy otyłością a sferą funkcjonowania
fizycznego potwierdziło również porównanie wyników
Skali Funkcjonowania Fizycznego pomiędzy grupą kontrolną i badaną, gdzie dzieci i młodzież otyła funkcjonuje gorzej i jest mniej sprawna niż ich zdrowi rówieśnicy.
W badanej grupie wykazano rozbieżności w poziomie
jakości życia związanej ze stanem zdrowia, wszystkie
różnice pomiędzy grupami były istotne statystycznie dla
p < 0,01, poza wynikami dla subiektywnego poziomu
zadowolenia z życia i jego jakości, gdzie różnice pomiędzy dziećmi z grupy kontrolnej i badanej były istotne
przy p < 0,05. Badania Schwimmera i wsp., które również zostały przeprowadzone za pomocą Skali PedsQL
wykazały znacząco niższą HRQoL dla tej grupy we
wszystkich wymiarach Skali w porównaniu do zdrowych
rówieśników. Dodatkowo wykazano, iż ta grupa badanych posiada HRQoL zbliżoną do dzieci i młodzieży
cierpiących na raka, co uwidacznia skalę problemu [28].
Podobne wyniki z zastosowaniem Skali PedsQL uzyskali
Williams i wsp. [29]. Z kolei badania Huges’a i wsp.
wykazały znaczącą różnicę w HRQoL wyłącznie dla
funkcjonowania fizycznego otyłych i grupy kontrolnej
[39]. Badania wykorzystujące inne skale jako narzędzie
pomiarowe (general health item, KINDLR, Child Dynamic Health Assesement [40] Impact of Weight on Quality of Life IWQOL-A [31], IWQOL- Kids [32]) również
potwierdzają negatywny wpływ otyłości na jakość życia
327
populacji wieku rozwojowego. W przebadanej grupie
największą różnicę w poziomie HRQoL można zaobserwować w przypadku wymiaru funkcjonowania socjalnego (30 pkt.), który jest niższy w grupie otyłych, natomiast najmniejsze w subiektywnym poziomie zadowolenia z życia i jego jakości (8,3 pkt.). Funkcjonowanie
socjalne jest niesłychanie ważną sferą życia każdego
człowieka i istotnym elementem, poprzez który postrzega swoją jakość życia [41]. Pozytywnie oceniane związki interpersonalne są jednym z czynników, które były
wymieniane przez młodzież otyłą w badaniach przeprowadzonych przez Kochman i Czerwionkę-Szaflarską
[37]. Dziecko otyłe przebywające w grupie szczupłych
rówieśników często przyciąga uwagę swoją odmiennością i jest obiektem niewybrednych żartów i drwin [21].
Van der Berg wykazał, iż zjawisko dokuczania otyłym
nastolatkom jest powszechne, bez względu na rasę i ich
etniczne pochodzenie [42]. Doznawanie niepowodzeń
społecznych prowadzi do przekonania, iż jest się nie
wartym akceptacji i ma dalsze negatywne konsekwencje
dla samooceny, co potwierdzają wyniki badań własnych.
Ponadto istnieją liczne doniesienia potwierdzające tę
zależność [21, 25, 37, 43, 44]. W badanej grupie wykazano niższy poziom sprawności w funkcjonowaniu
szkolnym (choć był on najmniej zaburzony) w porównaniu z grupą kontrolną. Tabak twierdzi, iż początkowy
etap przystosowania tych dzieci do nauki szkolnej jest
trudniejszy niż ich zdrowych rówieśników [45]. Zdaniem Schroera otyły uczeń spotyka się z uprzedzeniami
nie tylko ze strony innych uczniów, ale w takim samym
stopniu nauczycieli, a w opinii Neumark-Sztainera właśnie negatywny sposób myślenia nauczycieli o otyłym
uczniu wpływa na postawę jego rówieśników (za E. Obodyńską) [26].
Rozbieżność wartości środkowej dla samooceny wyglądu pomiędzy grupą badaną a kontrolną pozwala stwierdzić, iż jest ona drugim (po Skali Funkcjonowania Fizycznego) najbardziej zaburzonym wymiarem jakości życia
wśród otyłych dzieci i młodzieży w grupie badanej.
Dziecko czy nastolatek, który ocenia swoje ciało jako brzydkie, niezgrabne, nieatrakcyjne przypisuje mu
rolę czynnika odpowiedzialnego za odrzucenie i izolację
ze strony innych [21].
Badania Obodyńskiej wykazały, iż osoby z nadwagą
i otyłością cechują się istotnie niższym poziomem akceptacji własnych rozmiarów ciała [26]. Podobne wnioski przynoszą badania przeprowadzone w 2007 przez
Tabak [46]. Przytoczone wyżej badania wykazały ponadto, iż odpowiednio dziewczynki i kobiety częściej oceniają nieprzychylnie swoje ciało. Taki stan rzeczy sugeruje
również Jugowar analizując wpływ odmienności somatycznych (w tym otyłości) na funkcjonowanie jednostki
[21]. W badanej grupie nie wykazano takich zależności.
Subiektywny poziom zadowolenia z życia i jego jakości
jest istotnie mniejszy dla otyłych dzieci i młodzieży
z grupy badanej, co w świetle przytoczonych wyżej faktów nie jest nieuzasadnione. Podobne wnioski wynikają
z badań przeprowadzonych przez Kochman [37] oraz Oleś
PRACE ORYGINALNE
328
Magdalena Sola i inni
i Szewczyk [43]. Pierwsza z autorek stwierdziła mniejszy odsetek odpowiedzi pozytywnie oceniających zadowolenie z życia w stosunku do grupy porównawczej.
W drugim badaniu stwierdzono istotne obniżenie ogólnego zadowolenia z życia dzieci i młodzieży z otyłością
w porównaniu do grupy nastolatków chorujących na
cukrzycę typu 1. W badanej grupie ponadto stwierdzono,
iż największy wpływ spośród obiektywnych wyznaczników jakości życia na funkcjonowanie emocjonalne
dziecka i subiektywne zadowolenie z życia wywiera jego
sytuacja szkolna, a na poczucie własnej wartości – jego
samoocena wyglądu. Wydaje się więc, iż są to czynniki
najsilniej oddziaływujące na subiektywny wymiar jakości życia i ogólne z niego zadowolenie w badanej grupie.
Piśmiennictwo
1. Sierakowska M., Krajewska Kułak E.: Jakość życia
w chorobach przewlekłych – nowe spojrzenie na pacjenta
i problemy zdrowotne w aspekcie subiektywnej oceny.
Piel. XXI w., 2004, 2, 7.
2. Jaeschke R., Guyatt G., Cook D., Miller J.: Evidence
based medicine (EBM), czyli praktyka medyczna oparta
na wiarygodnych i aktualnych publikacjach (POWAP).
Określanie i mierzenie jakości życia związanej ze zdrowiem. Med. Prakt., 1999, 4.
3. Kaczmarek M.: Koncepcja i pomiar jakości życia związanej ze zdrowiem człowieka. W: Między antropologią
a medycyną. Koncepcje teoretyczne i implikacje praktyczne. Kaczmarek M., Szwed A. (red.), UAM, Poznań
2009, 25-30.
4. Wiatrowska A.: Jakość życia w zdrowiu i chorobie. W:
Jakość życia w zaburzeniach odżywiania. UMCS, Lublin
2009, 29-32.
5. Jaracz K.: Jakość życia w naukach medycznych. W:
Młodzież, styl życia i zdrowie. Konteksty i kontrowersje.
Melosik Z. (red.). AM, Poznań, 2001, 209-210.
6. Górna K.: Obiektywny i subiektywny wymiar jakości
życia chorych na schizofrenię po pierwszej hospitalizacji
psychiatrycznej. AM, Poznań 2002.
7. Jaracz K.: Jakość życia po niedokrwiennym udarze
mózgu, uwarunkowania kliniczne funkcjonalne, psychospołeczne i czasowe. AM, Poznań 2002, 15-19.
8. Adamska R.: Dziecko i jego rodzic w obliczu choroby
przewlekłej – ocena jakości życia z astmą. Ped. Prakt.,
2005, 13, 1.
9. Wołowicka L.: Przegląd badań nad jakością życia chorych. W: Jakość życia w naukach medycznych. Wołowicka L. (red.). AM, Poznań 2001, 193-194.
10. Doborowska B., Żaczek R.: Profilaktyka nadwagi i otyłości w populacji wieku rozwojowego. Przegląd Medyczny Uniwersytetu Rzeszowskiego, 2008, 3, 258-261.
11. Fichna P., Skowrońska B.: Powikłania otyłości wśród
dzieci i młodzieży. Endokrynologia, Diabetologia i Choroby Przemiany Materii Wieku Rozwojowego, 2006, 12,
3, 223-228.
12. International Association for the Study of Obesity, International Obesity Task Force, IOTF report says 155 million schoolchildren overweight – Call for Action.
http://www.iaso.org/popout.asp?linkto=http%3A//www.i
otf.org/media/IOTFmay12.htm. Data wejścia: 17.03.2010
PRACE ORYGINALNE
13. Januszewicz P., Sygit M.: Kluczowe problemy zdrowia
publicznego: otyłość u dzieci i młodzieży. Zdrowie
Publiczne, 2005, 15, 1, 88-91.
14. Oblacińska A.: Definicja, etiologia i klasyfikacja otyłości. W: Jak pomóc otyłemu nastolatkowi? Oblacińska
A., Tabak I. (red.). Instytut Matki i Dziecka, Warszawa
2006, 9.
15. Tatoń J., Czech A., Bernas M. (red.): Otyłość, zespół
metaboliczny. PZWL, Warszawa 2007, 98-194.
16. Zachurzok-Buczyńska A., Firek-Pędras M., Małecka-Tendera E.: Różne aspekty otyłości u dzieci. Endokryn. Ped.,
2005, 63-66.
17. Lenart-Domka E., Kwolek A.: Rehabilitacja dzieci otyłych – czy jest rzeczywiście potrzebna? Przegl. Med.
Uniw. Rrzeszow., 2007, 1, 99-105.
18. Fichna P., Skowrońska B.: Otyłość oraz zespół metaboliczny u dzieci i młodzieży. Family Medicine &
Primary Care Review, 2008, 10/2, 269-278.
19. Oblacińska A.: Somatyczne skutki otyłości. W: Jak pomóc otyłemu nastolatkowi? Oblacińska A., Tabak I.
(red.), Instytut Matki i Dziecka, Warszawa 2006, 35-38.
20. Kardasz M., Pawłowska D.: Wpływ otyłości w dzieciństwie na przyszłe życie człowieka dorosłego. Nowa
Pediatria, 2008, 2, 35-40.
21. Jugowar B.: Dzieci somatycznie odmienne. W: Dziecko
niepełnosprawne w rodzinnie. Obuchowska I. (red.),
WSiP , Warszawa 1995, 445-446.
22. Pietrzykowska E., Wierusz-Wysocka B.: Psychologiczne
aspekty nadwagi, otyłości i odchudzania się. Pol. Merk.
Lek., 2008, 24, 472.
23. Łuszczyńska A.: Nadwaga i Otyłość. Interwencje Psychologiczne. PWN, Warszawa 2007, 15-35.
24. Oblacińska A. Tabak I.: Wstęp do: Jak pomóc otyłemu
nastolatkowi?. Oblacińska A., Tabak I.(red), Instytut
Matki i Dziecka, Warszawa 2006, 8.
25. Tabak I. Psychospołeczne skutki otyłości. W: Jak pomóc
otyłemu nastolatkowi? Oblacińska A., Tabak I. (red.),
Instytut Matki i Dziecka, Warszawa 2006, 31-34.
26. Obodyńska E.: Uczeń z otyłością – jego problemy
psychologiczne i pedagogiczne. Standardy Medyczne,
2008, 5, 141-147.
27. Bręborowicz A., Jopek A.: Jakość życia a wartość życia
w wybranych chorobach układu oddechowego u dzieci.
Ped. Prakt., 2005, 35.
28. Schwimmer J.B., Burnwinkle T.M., Varni J.W.: HealthRelated Quality of Life of severely obese children and
adolescents. JAMA, 2003, 1813-1819.
29. Williams J., Wake M., Hesketh K., Maher E., Waters E.:
Health-Related Quality of Life of overweight and obese
children. JAMA, 2005, 70-76.
30. Yackobovitch-Gavan M., Nagelberg N., Philip M., Ashkenazi-Hoffnung L., Herskovitz E., Shalitin S.: The influence of diet and/or exercise and parental compliance
on health-related quality of life in obese children. Nutr.
Res., 2009, 397-404.
31. Fallon E.M., Tanosky-Kraff M., Norman A.C. et al.:
Health-related quality of life in overweight nd nonoverweight black and white adolescents. J. Pediat., 2005,
443-450.
32. Modi A.C., Loux T.J., Bell S.K Harmon C.M. et al.:
Weight-specific health-related quality of life in adolescents with extreme obesity. Obesity, 2008, 2266-71.
Wpływ otyłości na jakość życia związaną ze stanem zdrowia wśród dziewcząt i chłopców
33. Modi A.C., Zeller M.H.: Development and initial validation of an besity specific quality of life measure for children sizing me up. Obesity, 2009, 1171-7.
34. Modi A.C., Zeller M.H., Validation of an besity specific
quality of life measure: sizing them up. Obesity, 2008,
2624-33.
35. Radzewicz W.: Zapobieganie i leczenie otyłości u dzieci., http://www.cdniku.pl/pliki/otylosc.pdf. Data wejścia:
16.05.2010.
36. Milewicz A., Lewiński A., Czekalski S.: W sprawie polskich zasad zapobiegania i leczenia otyłości. Komunikat
Polskiego Towarzystwa Patogenezy i Terapii Otyłości
oraz Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego,
1998. http://www.blubit.com.pl/science/28/. 17.05.2010.
37. Kochman D., Czerwionka-Szaflarska M.: Analiza jakości
życia dzieci i młodzieży z otyłością prostą. Pediatr. Pol.,
2004, 49-55.
38. Frelut M-L.: Aktywność fizyczna a otyłość. W: Otyłość
u dzieci. Tounian P., Kokot F. (red.), PZWL, Warszawa
2008, 125-127.
39. Huges A.R., Farewell K., Harris D., Reilly J.J.: Quality
of life in clinical sample of obese children. Int. J. Obes.,
2007, 39-44.
40. Wille N., Erhart M., Petersen C., Ravens-Sieberer U.:
The impact of obesity on health related quality of life in
childhood – results of intervention study. BMC Public
Health, 2008, 421.
329
41. Stefańska-Klar R.: Późne dzieciństwo, młodszy wiek
szkolny. W: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów rozwoju człowieka, Harwas-Napierała
B., Trempała J. (red.), PWN, Warszawa 2005, 148-179.
42. Van der Berg P., Neumark-Sztainer D., Eisenberg M.E.,
Haines J.: Racial/ethnic differences in weight-related
teasing in adolescents. Obesity, 2008, 3-10.
43. Oleś M., Szewczyk L.: Subiektywna jakość życia a poziom spostrzeganego wsparcia społecznego nastolatków
z cukrzycą typu 1 i otyłością. End. Pediatr., 2008, 2, 23.
44. Spaczyńska N., Orzeszko-Spaczyńska A.: Jakość życia
a wartość życia w młodzieńczym idiopatycznym zapaleniu stawów. Ped. Prakt., 2005,61-64.
45. Tabak I.: Opieka i wsparcie młodzieży z otyłością prostą
w okresie dojrzewania. W: Jak pomóc otyłemu nastolatkowi? Oblacińska A., Tabak I. (red.), Instytut Matki
i Dziecka, Warszawa 2006, 78-84.
46. Tabak I.: Samoocena wyglądu i masy ciała. W: Otyłość
u polskich nastolatków. Epidemiologia, styl życia, samopoczucie. Oblacińska A., Jodkowska M. (red.), Instytut
Matki i Dziecka, Warszawa 2007, 94-99.
Adres do korespondencji:
Dr n. biol. Ewa Gajewska
Zakład Fizjoterapii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
ul. 28 Czerwca 135/147, 61-545 Poznań
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 330–336
BEATA ZIĘBA-KOŁODZIEJ
NA MARGINESIE ZDROWIA
CZYLI O ZACHOWANIACH ZDROWOTNYCH MŁODZIEŻY
SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH
ON THE MARGINS OF HEALTH
OR ABOUT HEALTH-RELATED BEHAVIOURS OF THE SECONDARY SCHOOL YOUNG PEOPLE
Instytut Pedagogiki
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. prof. Stanisława Tarnowskiego w Tarnobrzegu
Kierownik: dr Monika Piątek
Streszczenie
Wstęp. Rzeczywistość i własne doświadczenie pozwalają wysnuwać – co prawda – dość ogólne wnioski, że dbałość o zdrowie stanowi marginalną część codziennej aktywności młodzieży. I nie zawsze spowodowane jest to niechęcią do fizycznego wysiłku, bywa
bowiem, że młodzież podejmuje zachowania ryzykowne prowadzące do uzależnień i źle się odżywia.
Cel. Rozpoznanie pro- i antyzdrowotnych zachowań młodzieży szkół ponadgimnazjalnych oraz uzyskanie informacji o źródłach
wiedzy uczniów o zdrowiu.
Metodyka. W badaniu zastosowano sondaż diagnostyczny. Zbadano 112 uczniów.
Wyniki. Młodzi ludzie nie dbają o swoje zdrowie, a ich głównym źródłem wiedzy o zdrowiu jest Internet.
Wnioski. Stan troski uczniów o własne zdrowie nie jest zadowalający. Sytuacja ta powinna niepokoić rodziców, wychowawców,
lekarzy oraz organizatorów działań z zakresu profilaktyki zdrowia.
SŁOWA KLUCZOWE: młodzież, rodzina, szkoła, wychowanie i profilaktyka, zachowania zdrowotne.
Summary
Introduction. The reality and own experience allows – admittedly – rather generally to suggest that health care constitutes a marginal part of the youth daily activities. And it is not always caused by an unwillingness to practice physical effort, in fact sometimes
young people take the risky behaviours leading to addiction and eat cheap sausages.
Aim. The diagnosis of pro-and anti-healthy behaviour of secondary school students and obtaining the information about the sources
of students' knowledge about health.
Methods. The study used a diagnostic survey. 112 students were examined.
Results. Young people do not care about their health, their main source of health knowledge is the Internet.
Conlusions. The students’ care about their own health is not satisfactory. This situation should worry parents, educators, doctors and
organizers of activities for the prevention of health.
KEY WORDS: young people, familly, school, education and prevention, health behaviours.
Wstęp
Dbałość o zdrowie jest integralną częścią codziennej
działalności człowieka, której należy się nauczyć, której
należy pożądać, rozumiejąc jej znaczenie dla własnego
rozwoju. Gotowość do podejmowania działań na rzecz
samego siebie jest elementem naszej osobowości, która
jest samorealizującym się systemem zmierzającym do
zaspokajania własnych potrzeb, także tych związanych
z troską o własne zdrowie. Intensywność tych działań
w samodzielnym już życiu jest wypadkową rodzinnego
i instytucjonalnego (szkolnego) wychowania oraz innych
wpływów kulturowych, w tym mass mediów.
Zastanawiające jest, że z biegiem lat naturalna potrzeba dziecka jaką jest ruch zostaje osłabiona na rzecz
innych zachowań, nie do końca ze zdrowiem związanych. “Natura” zostaje zastąpiona “naturalnością” kreowaną przez “tu i teraz” – kulturę pośpiechu i stresu,
fastfood’ów i bierności. Wydawać by się mogło, że zdo-
PRACE ORYGINALNE
bycze świata techniki, medycyny i ogólnie – cywilizacji
służyć będą człowiekowi. I oczywiście służą, ale wraz ze
swoim całym dobrodziejstwem niosą ze sobą wiele zagrożeń, którym oprzeć jest się trudno zarówno dorosłym,
jak i dzieciom i młodzieży.
Dzięki technice człowiek zaoszczędził czas, ale najczęściej przeznacza go nie na własny rozwój, ale na
niszczenie samego siebie, często nie zdając sobie z tego
sprawy. Siedzący tryb życia, unikanie fizycznej aktywności, złe odżywianie, nadużywanie różnego rodzaju
używek i korzystanie ze środków uzależniających, pośpiech i stres, a w konsekwencji zmęczenie, zaburzenia
uwagi i koncentracji to zjawiska destrukcyjne dla życia
na każdym etapie rozwoju. Zmianie tego stanu nie wystarczy sama wiedza o tym, co dobre i co szkodliwe.
Potrzebne jest tu świadome działanie, czyli zachowanie,
któremu, jak mawia Piotr Sztompka, nadajemy sens. Zachowaniom służącym zdrowiu “sens” wskazany jest szczególnie.
Na marginesie zdrowia czyli o zachowaniach zdrowotnych młodzieży szkół ponadgimnazjalnych
Dla wielu młodych ludzi (wystrzegam się generalizowania) naturalne staje się wielogodzinne przesiadywanie przed komputerem, palenie papierosów, picie
alkoholu, unikanie aktywności fizycznej. Można by
długo zastanawiać się, dlaczego tak jest; dyskutować
i oscylować pomiędzy różnymi teoriami. Przyjąć należy
jednak założenie, że naturalność zachowań sprzyjających
zdrowiu lub dla niego niekorzystnych kształtują czynniki
społeczno-kulturowe, w tym wychowanie. Zachowania
prozdrowotne, ale również antyzdrowotne, są efektem
oddziaływań wielu środowisk: rodziny, przedszkola,
szkoły, grupy rówieśniczej, środowiska lokalnego oraz
własnej aktywności, która jest następstwem własnej
wiedzy, przekonań i postaw.
Jak wspomniałam, aktywność zdrowotną człowieka
determinuje szereg czynników społeczno-kulturowych.
Jednym z nich jest rodzina. To w niej zaczyna się zdrowie, bowiem na zachowania zdrowotne człowieka, także
w późniejszym życiu, wpływ ma jego rodzinne wychowanie i socjalizacja. Ważne są tu wzory osobowe rodziców i innych osób dla dziecka znaczących (np. dziadków, rodzeństwa), wsparcie i kontrola rodzicielska,
wiedza dorosłych o zachowaniach ryzykownych i ich
stosunek do szkodliwych dla zdrowia zachowań (np.
palenie papierosów, picie alkoholu), jasny i stabilny
system wartości, odpowiednie postawy i styl wychowawczy, jakość relacji. Na zachowania dzieci wpływ ma
nie to, co rodzice mówią, ale jak postępują, o czym wielu z nich nie pamięta lub zwyczajnie nie wie. W rodzinnej edukacji prozdrowotnej istotne znaczenie ma również poziom materialny rodziny, jej status społeczny,
wykształcenie rodziców, struktura oraz miejsce zamieszkania. W rodzinach o wysokim statusie socjoekonomicznym nie pojawiają się dylematy typu: Kupić dziecku rower czy wyprawkę do szkoły? Wykupić lekarstwa
z recepty czy leczyć sokiem z malin? Zapisać dziecko na
odpłatne zajęcia sportowe czy kupić komputer? Za co
rozwijać jego zainteresowania? Kupić chleb czy jabłka?
Czekać 3 miesiące na możliwość zrobienia nieodpłatnych badań w państwowej służbie zdrowia czy zrobić je
szybko, ale prywatnie? W rodzinach tych, co można
zakładać, świadomość zdrowotna i zachowań z nią związanych jest znacznie wyższa niż w rodzinach borykających się z niedostatkiem. Wiedza ta podparta i umocniona
jest możliwościami finansowymi, które nie ograniczają,
ale rozwijają perspektywy dla zdrowego stylu życia
rodziny. Oczywiście sama wiedza i możliwości nie zawsze generują zdrowe życie. Wiedzę należy zaakceptować, ale sama akceptacja wiedzy nie oznacza jeszcze, że
będziemy się zachowywać w sposób pożądany z punktu
widzenia zdrowia i na tyle trwały, aby stwierdzić, że
“żyję zdrowo”.
Z założenia, środowiskiem, które również wpływa na
kształtowanie postaw prozdrowotnych młodych ludzi
jest szkoła. Celowe i systematyczne działania z dziedziny wychowania sportowego i zdrowotnego nie zawsze są
jednak na tyle wystarczające, aby wykształciły u uczniów w miarę trwałe nawyki zdrowego stylu życia. Czę-
331
sto też doświadczenia i przeżycia ucznia w szkole przeczą głoszonym przez nauczycieli i władze oświatowe
założeniom. Jak twierdzi Maria Kuchcińska “autentyczne warunki dla prozdrowotnego stylu życia polskiego
ucznia w szkole i jego możliwości obserwowania i naśladowania godnych tego modeli zbyt często nie dorastają do tego zamiaru. Rozwiązywanie przez niego quasizadań (bawimy się w korzystanie z usług służby zdrowia, na niby przygotowujemy zdrowy posiłek …) zderza
się z autentycznymi warunkami pracy/nauki i wypoczynku od niej w szkole – w tłoku, hałasie, stresie,
o głodzie, przy wielogodzinnym unieruchomieniu w standardowej ławce, z chodzeniem w “kieracie” po szkolnych
korytarzach w czasie przerw w lekcjach, z możliwością
dostępu na każdej przerwie do tytoniu, a nawet narkotyków, z zakazem korzystania ze szkolnych obiektów sportowych po lekcjach itp. Bywa też i tak, że “wćwicza”
ucznia do prozdrowotnego rozwiązywania quasi-zadań
otyły i palący papierosy nauczyciel, który ze sportem ma
kontakt jedynie za pośrednictwem telewizyjnego pilota,
ale za to poczucie spełnianej misji edukacyjnej nakazuje
mu terroryzować uczniów przy reprodukowaniu wiedzy
o np. czynnikach ryzykownych dla zdrowia”[1]. Opisane
sytuacje wcale nie są odosobnione, podobnie jak obserwowana od lat niechęć uczniów do zajęć wychowania
fizycznego. Prowadzone badania “wskazują także na
pogarszający się poziom wydolności i sprawności fizycznej dzieci i młodzieży. Do głównych przyczyn takiego
stanu należy z pewnością zaliczyć małą aktywność ruchową dzieci i młodzieży oraz – pomimo wdrożenia 4-tej
godziny wf – długoletnie zaniedbania na poziomie szkolnego wychowania” [2].
Równie ważnymi dla kształtowania zachowań prozdrowotnych dzieci i młodzieży są rówieśnicy. Koledzy
i koleżanki, podobnie jak rodzice i nauczyciele, stają się,
zwłaszcza dla nastolatka w okresie adolescencji, modelami zachowań pro- lub antyzdrowotnych. Każde z tych
zachowań jest dla dorastającego dziecka równie istotne,
jeżeli tylko pozwala zdobyć, tak ważną w tym czasie,
akceptację grupy. Na wpływy te wskazują badania [3].
W rozwoju prozdrowotnych zachowań młodych ludzi niebagatelną rolę pełnią również mass media. Mogą
one pełnić pozytywną rolę w propagowaniu zdrowego
stylu życia, ale mogą również przynosić wiele szkód,
poprzez m. in. reklamowanie produktów szkodliwych –
papierosów, alkoholi, niezdrowych słodyczy, produktów
wzmacniających organizm – napojów energetyzujących,
tabletek możliwych do kupienia bez recepty. Pozytywnych wpływów mass mediów dopatrywać się można
w audycjach radiowych i programach telewizyjnych
służących zdrowiu, propagowaniu różnego rodzaju form
czynnego odpoczynku i rekreacji, imprez sportowych;
w artykułach prasowych poświęconych higienie i codziennej trosce o własne ciało i umysł; w dyskusjach
autorytetów z dziedziny medycyny, programach naukowych i spotach reklamowych, w których idole młodzieży
zachęcają do zdrowego stylu życia. Obecnie największym nośnikiem informacji z jakiego korzystają młodzi
PRACE ORYGINALNE
332
Beata Zięba-Kołodziej
ludzi jest Internet i telewizja. Nie będzie – myślę – nadużyciem stwierdzenie, że nie są one w pełni wykorzystywane w celu promocji zdrowia.
Przedstawione uwarunkowania nie zamykają, rzecz
jasna, listy czynników kształtujących zachowania proi antyzdrowotne dzieci i młodzieży. Są one jednak na
tyle istotne, że warte podkreślenia.
Cel
Celem badań było rozpoznanie pro- i antyzdrowotnych zachowań młodzieży szkół ponadgimnazjalnych oraz
uzyskanie informacji o źródłach ich wiedzy na temat
zdrowia.
Metodyka
Badania zostały przeprowadzone w październiku
2011 roku z wykorzystaniem metody sondażu diagnostycznego. Miejsce badań stanowiła jedna ze szkół średnich miasta Tarnobrzega oraz bursa szkolna w Sandomierzu, zamieszkana przez uczniów różnego rodzaju
szkół – technikum, liceum, szkoły zawodowej. Zebraniu
materiału badawczego posłużył kwestionariusz ankiety
zawierający 18 pytań. Informacji udzieliło 112 osób –
uczniów szkół ponadgimnazjalnych, w tym 49 chłopców
i 63 dziewczęta. Badania stanowiły pilotaż dla szerszych
poszukiwań badawczych i nie tylko posłużyły rozpoznaniu problemu, ale także zwiększeniu trafności i rzetelności narzędzia badawczego.
Wyniki
Świadomość zdrowotna młodzieży
Podstawą wszelkich działań człowieka jest wiedza
i postawa wynikająca z jej przyjęcia (internalizacja). Powszechnie uznaje się bowiem, że wiedza stanowi wyjście
dla celowych i ukierunkowanych, także na zdrowie, działań. Okazuje się jednak, że wyznacznikiem naszej codziennej aktywności nie jest ani wiedza, ani nawet preferowane przez nas wartości. Nie wystarczy bowiem
przekonanie, że “zdrowie jest wartością” by żyć zdrowo,
ponieważ “jednym z najbardziej znaczących i niepokojących odkryć w programach badań wartości jest fakt, że
wartości, przekonania, wierzenia mają znikomy wpływ na
zachowania” [1].
W badaniach przyjęto założenie, że młodzież podchodzi do zdrowia wartościująco. Postawiony przeze mnie
problem zamknięty został w pytaniu: Czym dla młodzieży
jest zdrowie? W wypowiedziach badani uczniowie stosowali raczej proste opisy “zdrowia”, czasem podawali jego
definicje, rozważali własny stosunek do tej wartości. Wielu z nich podkreślało, że jest to “najwyższa wartość”,
“część życia”, o którą należy szczególnie dbać, “aby móc
dobrze funkcjonować i móc żyć pełnią”. Niektórzy wskazywali na fizyczny i psychiczny aspekt pojęcia zdrowia,
inni na “dobre samopoczucie i kondycję”; a jeszcze inni
podkreślali brak chorób – “jest to stan, w którym nie ma
żadnych dolegliwości, chorób”. W wielu wypowiedziach
pojawiły się wskazówki, co należy robić, aby być zdro-
PRACE ORYGINALNE
wym oraz przekonanie, że o zdrowie należy dbać. Jak
podkreśliła jedna z dziewcząt, “zdrowie jest czymś, bez
czego nie można żyć, co daje szczęście. Jeżeli ktoś jest
zdrowy, to od razu ma lepsze samopoczucie. Jest czymś o
co powinnam dbać.” W wypowiedziach badanych zarysowuje się aksjologiczne podejście do “zdrowia” – jest
ono dla większości z nich wartością. Dlatego też interesujące wydają się wymieniane przez uczniów sposoby dbania o zdrowie. Na pytanie: Co sprzyja zdrowemu życiu?
zarówno chłopcy, jak i dziewczęta odpowiadali najczęściej, że: “dobre odżywianie i aktywność”, dbanie o kondycję, unikanie stresu, uprawianie sportu, “przebywanie
na świeżym powietrzu”, a także unikanie palenia papierosów, alkoholu i narkotyków.
Jak wcześniej wspomniałam, sama znajomość pojęcia zdrowia (i jego wartościowanie) oraz zachowań jemu
służących nie oznacza jeszcze, że w codziennym życiu
kierujemy się zasadami służącymi zdrowiu. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że łatwiej jest o zdrowiu
mówić, niż zdrowo żyć. Ta tendencja zarysowuje się
również w prowadzonych badaniach. Zdrowie stanowi
temat refleksji dla 95,5% badanych dziewcząt i chłopców, ale rozmyślania te są wyznacznikiem zachowań
zdrowotnych tylko dla 29,5% osób. “Czasem” wiedzę
o zdrowiu przekładaną na zachowania prozdrowotne
deklarowało 67% badanych, a niestosowanie żadnych
zdrowotnych reguł – 4 badanych.
Wyniki badań wskazują na brak spójności pomiędzy
wiedzą uczniów na temat zdrowia i świadomością zdrowych zachowań a codziennymi działaniami, w których
troska o zdrowie nie zawsze występuje. Niska motywacja do podejmowania zachowań “ku zdrowiu” może być
efektem słabo rozwiniętych nawyków, co uznać należy
za następstwo niewłaściwego wychowania, zwłaszcza w
domu rodzinnym oraz za przejaw niepowodzenia dotychczasowej edukacji zdrowotnej w szkole.
Zachowania prozdrowotne młodzieży
Głównymi czynnikami sprzyjającymi zdrowiu są:
prawidłowe odżywianie i aktywność fizyczna. W badaniu poproszono młodzież o informacje na temat spożywania głównych posiłków oraz warzyw i owoców. Dane
wskazują, że spośród 112 badanych 40% nie je pierwszego śniadania, drugiego śniadania nie spożywa 43%
osób. Prawie wszyscy, bo 91% badanych uczniów zjada
codziennie obiad, ale już tylko 66% – kolację. 58% badanych deklaruje spożywanie posiłków o w miarę stałej
porze. Niepokojący może być fakt, że 69 % nastolatków
nie włącza do swojej codziennej diety owoców i podobnie (74% wskazań) – warzyw. Można zatem uznać, że
nawyki żywieniowe badanej młodzieży nie są prawidłowe, zwłaszcza, że 45% z nich codziennie lub prawie
codziennie w swoim menu zamieszcza produkty fastfood
(serwowane również w szkołach), 42% objada się wieczorami i w nocy, 50% zamiast naturalnych produktów
stosuje gotowe suplementy diety. Odżywki wysokobiałkowe stosują najczęściej chłopcy (10 chłopców i 3 dziew-
Na marginesie zdrowia czyli o zachowaniach zdrowotnych młodzieży szkół ponadgimnazjalnych
częta) i to zazwyczaj ci, którzy trenują w siłowni. W badanej grupie 24% osób pije mocną kawę, ale już 38% przyznaje się do nadmiaru cukru (słodyczy) w diecie.
Uzyskane dane sugerują, że uczniowie szkół ponadgimnazjalnych nie dbają o prawidłowość żywienia. Tak
też sami oceniają swój sposób odżywiania się – 48%
z nich uznało, że odżywia się prawidłowo, natomiast
52% stwierdziło, że ich sposób odżywiania powinien
ulec zmianie, ponieważ jest niewłaściwy. Dane te świadczyć mogą o błędnych nawykach żywieniowych samych
badanych, ale może to być również następstwo niskiego
statusu socjoekonomicznego rodziny, np. w przypadku
braku stałych posiłków czy braku owoców i warzyw
w menu. Optymizmem napawa fakt, że wśród badanych
tylko 9,9% osób (10 dziewcząt i 1 chłopiec) stosowało
w ostatnim czasie (w przeciągu 3 miesięcy) dietę odchudzającą.
Jednym z warunków zdrowia człowieka jest jego aktywność fizyczna. Ruch, po prawidłowym odżywianiu,
stanowi istotny czynnik zdrowia. W ostatnich czasach
zauważa się, że młodzież raczej niechętnie bierze udział w
zajęciach sportowych i często spędza czas wolny w sposób
bierny, niestety zdrowiu niesłużący. Przeprowadzone badania tendencję tę podkreślają. W omawianych badaniach
podjęto bowiem kwestię uczestnictwa uczniów w zajęciach
wychowania fizycznego oraz ich zaangażowania w systematyczną aktywność sportową. Uzyskane dane są zadowalające tylko częściowo. Co prawda młodzież raczej systematycznie uczestniczy w szkolnych zajęciach wychowania
fizycznego (74% wskazań), ale zdarzają się wśród badanych i tacy uczniowie, którzy chodzą na zajęcia tylko tyle,
aby być klasyfikowanym (15% odpowiedzi) oraz osoby,
które z różnych powodów (życie dowodzi, że nie zawsze
uzasadnionych) posiadają zwolnienia lekarskie (11% osób).
Okazuje się zatem, że uczniowie raczej uczestniczą w zajęciach wychowania fizycznego. Być może jest to efektem ogólnej zmiany podejścia nauczycieli do tego przedmiotu i ich większego zaangażowania w realizowane treści, co w konsekwencji przekłada się na obowiązkowość
młodzieży, ale niekoniecznie jest wyrazem ich zamiłowania do aktywności sportowej. Świadczyć o tym mogą kolejne dane uzyskane z badań. Odpowiedzi dotyczące sposobów spędzania czasu wolnego wskazują, że aktywność
sportowa młodzieży, w większości przypadków, zaczyna
i kończy się na lekcjach wychowania fizycznego, bowiem
tylko 2 dziewczęta i 8 chłopców deklaruje systematyczne
uprawianie sportu w czasie wolnym. Wśród wymienianych
przez badanych dyscyplin znalazły się: piłka siatkowa,
ćwiczenia (fitness) i bieganie (dziewczęta) oraz kulturystyka i zajęcia w siłowni, pływanie, bieganie, siatkówka, piłka
nożna i ręczna (chłopcy). Nikt z badanych nie wskazał na
uczestnictwo w zorganizowanych zajęciach sportowych
(klub, kółko sportowe itp.).
W grupie badanych dominują bierne formy spędzania czasu wolnego, a ich treść raczej nie sprzyja zdrowiu. Młodzież najchętniej słucha muzyki (39% badanych), korzysta z komputera (22%), ogląda telewizję
(20%) i spotyka się ze znajomymi (31%), aby również
333
w sposób bierny spędzać czas (komputer, muzyka, rozmowy). Często młodzi ludzie przeznaczają czas wolny
na dodatkowy sen oraz na rozmowy przez telefon
(zwłaszcza chłopcy – 13 odpowiedzi). Rzadziej czynnością podejmowaną przez młodzież jest jazda na rowerze,
spacerowanie czy inne zajęcia rekreacyjno-sportowe.
Wskazywany przez badanych styl spędzania czasu
wolnego nie jest zjawiskiem odosobnionym, ponieważ
zbliżone wyniki uzyskano prowadząc badania nad czasem wolnym uczniów gimnazjum w subregionie tarnobrzeskim [4] oraz w innych rejonach kraju, badając różne grupy dzieci i młodzieży [5, 6, 7, 8].
Przejawem troski o własne zdrowie jest dbałość
o wypoczynek nocny. W okresie silnego wzrostu młody
człowiek potrzebuje około ośmiu godzin nieprzerwanego
snu. Znając realia życia młodzieży, w pytaniu ankietowym
wyodrębniono czas nocnego wypoczynku w ciągu tygodnia i podczas weekendu. Założono bowiem, że wielu
uczniów w ciągu tygodnia “zarywa noc” na naukę, a w
weekend na zabawę. Okazuje się, że większość badanych
(51%) przeznacza na odpoczynek nocny w ciągu tygodnia
około 7–8 godzin na dobę. Równie spora grupa (36%)
wypoczywa przez 5–6 godzin, 11% osób śpi po 9–10
godzin dziennie, a 3 badanych przeznacza na sen 4 godziny i mniej. Proporcje zmieniają się w przypadku snu w
czasie weekendu. I tak: powyżej 10 godzin śpi 36%
uczniów, 51% badanych przeznacza na sen 7–8 godzin,
10% osób śpi 5–6 godzin, a pięcioro śpi 4 godziny i mniej.
Dane wskazywać mogą na pewną zależność, a mianowicie – osoby, które w tygodniu śpią 5-6 godzin “odsypiają”
(najprawdopodobniej nadmiar nauki) w piątkowo – niedzielny czas. Najbardziej stali w godzinach wypoczynku
są ci uczniowie, którzy przeznaczają na sen 7–8 godzin na
dobę, niezależnie od obciążenia nauką.
Odżywianie, aktywność fizyczna, nocny wypoczynek to triada stanowiąca podstawę zdrowia. Jednakże na
zdrowy styl życia składa się szereg innych zachowań,
w tym troska o higienę, profilaktyka medyczna, korzystanie z porady lekarskiej w przypadku choroby czy
chociażby codzienne przebywanie na świeżym powietrzu. Uzyskane dane dowodzą (62,5% wskazań), że młodzież nie korzysta systematycznie z porady stomatologa
(profilaktyka stomatologiczna) i nie wykonuje kontrolnych badań diagnostycznych (78,6% wskazań). Niepokojący może być fakt, że 43% badanych w przypadku
choroby próbuje leczyć się domowymi sposobami, zamiast pójść do lekarza, a prawie połowa z nich (48%) nie
stara się przebywać codziennie na świeżym powietrzu,
wyłączając drogę do i ze szkoły. Dużo lepiej przedstawia
się sprawa higieny osobistej – 92% osób codziennie
myje się, 93% zmienia codziennie bieliznę, 85% badanych myje rano i wieczorem zęby. Zwłaszcza ostatnie
zachowania wskazują na kulturowe zmiany w zakresie
dbałości o higienę. Zarysowywać się mogą tu także
edukacyjne wpływy rodziny i szkoły w kształtowaniu
podstawowych nawyków zdrowotnych.
Podejmowane przez badaną młodzież działania nie
zawsze sprzyjają zdrowiu. Stąd też w odpowiedzi na
PRACE ORYGINALNE
334
Beata Zięba-Kołodziej
pytanie o ocenę własnego samopoczucia w wybranych
kategoriach, troskę rodziców i nauczycieli budzić powinno zgłaszane przez uczniów: częste niewyspanie
(99% uczniów), zmęczenie (97% osób), ospałość (92%),
problemy z koncentracją (79% wskazań), problemy z zapamiętywaniem (79%) i drażliwość (89%). Zakomunikowane sytuacje nie tylko obniżają samopoczucie, ale
mogą również przyczyniać się do osłabienia organizmu
i zwiększenia podatności na różnego rodzaju choroby.
Ponadto wpływają na możliwości uczenia się oraz na
kontakty z innymi osobami, jak np. w przypadku drażliwości. Zarysowane problemy mogą zatem utrudniać
codzienne funkcjonowanie dziewcząt i chłopców oraz
jednocześnie sprzyjać wzmacnianiu się przez nich napojami energetycznymi i izotonicznymi, które również zagrażają przedawkowaniem substancji niebezpiecznych,
a także nadużywaniu paraleków czy używaniu narkotyków, co z kolei wiąże się z błędnymi przekonaniami o ich
skuteczności.
Zachowania antyzdrowotne
Zachowania antyzdrowotne, zwłaszcza te związane
z substancjami psychoaktywnymi, obecne są w życiu
dzieci młodzieży od wielu już lat. W ostatnim jednak
czasie zauważa się nie tylko wzrost liczby zachowań
ryzykownych, ale również zmiany w ich treści. Jeżeli
natomiast chodzi o substancje uzależniające – rozwój
branży jest nieporównywalny z żadnym innym okresem,
ani pod kątem szybkości, ani też dostępnego asortymentu, co stanowi dużo większe zagrożenie dla młodego
organizmu niż było to kiedyś. Wielu autorów przyczyn
tego stanu upatruje w transformacji ustrojowej, ale zrzucanie winy na przemiany systemowe to zbyt duże
uproszczenie, nie do końca uwzględniające głębię sytuacji. Faktem jest jednak, że zrelatywizowanie systemu
wartości i zasad życia społecznego, zaburzenie postrzegania tego co dobre, a co złe, rozluźnienie więzi rodzinnych, niewydolność sytemu oświaty i wychowania, problemy rodziny oraz wiele innych czynników sprzyja
podejmowaniu przez młodzież zachowań ryzykownych.
Prowadzone po 2005 roku badania wskazują, że
niemal 1/5 uczniów ma za sobą kontakt z narkotykiem
i paranarkotykiem (region Mazowsza, Ziemi Świętokrzyskiej i Podlasia), w samej zaś Warszawie odsetek
ten wyniósł 12% dla gimnazjalistów i 17% dla uczniów
szkół średnich. Wyniki badań wskazują również, że w
2007 roku blisko 11% maturzystów sięgało po środki
poprawiające pamięć i koncentrację [9]. Jednocześnie
obniża się czas inicjacji alkoholowej do około 12 roku
życia [10], wzrasta liczba nastolatków odurzających się
lekami, stosujących środki nasenne i uspokajające oraz
łączących leki z alkoholem [11]. Nadal, pomimo szeroko
zakrojonych działań profilaktycznych, młodzi ludzie
posługują się błędnymi przekonaniami na temat alkoholu
i narkotyków, nie umieją rozwiązywać swoich problemów w sposób konstruktywny ani rozładowywać napięcia w sposób społecznie uznany [12].
PRACE ORYGINALNE
Tendencje te potwierdza także uzyskany materiał badawczy. I tak, na pytanie o zachowania ryzykowne podejmowane w ciągu ostatnich 2 tygodni, pozytywnych
odpowiedzi udzielono w następujących kategoriach:
palenie papierosów – 17% badanych, picie alkoholu –
26%, używanie napoi energetyzujących – 35%; palenie
marihuany – 7%; zażywanie tabletek uspokajających – 3
i nasennych – 1 odpowiedź (tylko dziewczęta); zażywanie innych narkotyków niż marihuana – 1 odpowiedź
(chłopiec). W badanej grupie 3 dziewczęta stosowały
farmakologiczne środki odchudzające, a 2 przyznały się
do nadużywania lekarstw. Nikt z badanych nie wskazał
na stosowanie tzw. dopalaczy.
Źródła wiedzy o zdrowiu
Dla profilaktyki zdrowia istotne są źródła pozyskiwania przez dzieci i młodzież informacji o zdrowiu i zachowaniach jemu służących. Informacje te wykorzystać można dla ukierunkowywania/wzmacniania oddziaływań
profilaktycznych, wykorzystania źródeł w celu dotarcia do
młodzieży, rozpoznania języka dyskursu o zdrowiu, niwelowania błędnych przekonań. Wyniki przeprowadzonych
badań wskazują, że głównym źródłem wiedzy badanych
o zdrowiu są rodzice. W ten sposób odpowiedziała ponad
połowa badanych (64% osób). Na drugim miejscu znalazł
się Internet –34% wskazań, na trzecim szkoła – 32% odpowiedzi, telewizja – 29,5% głosów. W dalszej kolejności
źródłami informacji o zdrowiu i zachowaniach prozdrowotnych są: codzienna prasa, starsze rodzeństwo i na
ostatnim miejscu – rówieśnicy (10% wskazań).
Za wychowanie prozdrowotne odpowiedzialni są dorośli, przede wszystkim zaś rodzice, ponieważ są oni
początkowo jedynym, pierwotnym źródłem wiedzy
o zdrowiu. Jak stwierdza Gabriela Piechaczek-Ogierman,
dokonywane przez rodziców wybory związane ze zdrowiem “są nie tylko kompromisem pomiędzy możliwościami a ograniczeniami istniejącymi w życiu każdej rodziny oraz w świecie zewnętrznym, ale także rezultatem
ich nawyków zdrowotnych i wiedzy” [13]. Nie bez znaczenia więc dla rozwoju młodego pokolenia jest to, co
dzieje się w rodzinie, a różnice w prozdrowotnej orientacji
rodziny zależą od jej sytuacji społecznej, ekonomicznej
i kulturowej. Braki w wiedzy rodziców rzutują na rozwój
dzieci i młodzieży; ich złe zachowania kształtują u młodych równie złe nawyki. Okazuje się także, że “rodzice
o relatywnie niższym wykształceniu przejawiają niedostatki w merytorycznym i emocjonalnym przygotowaniu
do edukacji zdrowotnej swoich dzieci, częściej przyznają
się do szkodliwych dla zdrowia nawyków i przyzwyczajeń. Natomiast aktywność prozdrowotna o charakterze
promocyjnym cechuje rodziców o wysokiej lub średniej
pozycji społeczno-zawodowej”, przy czym, co należy
podkreślić, wymienione czynniki nie determinują w decydujący sposób podstawowych czynności rodziców związanych z podstawową opieką nad dzieckiem [13]. Niezwykle ważne dla ochrony i umacniania zdrowia ma
znaczenie więzi w rodzinie i poziom wsparcia udzielane-
Na marginesie zdrowia czyli o zachowaniach zdrowotnych młodzieży szkół ponadgimnazjalnych
go swoim członkom. Serdeczność i troska, życzliwość
i otwartość stanowi swego rodzaju bufor dla negatywnych przeżyć dzieci. Dlatego też konkretne sytuacje
związane z funkcjonowaniem rodziny, jak chociażby
aktywność, żywienie, nałogi, konflikty i stresy, warunki
i styl życia stają się coraz częściej, zdaniem Zofii Kawczyńskiej-Butrym, obszarem badawczego zainteresowania i analiz [14].
Równie ważnymi nośnikami wiedzy jest Internet i telewizja. Pozwalają one weryfikować i pogłębiać wiedzę
zdobywaną w domu i w szkole, poszerzają obszary wiedzy o funkcjonowaniu człowieka i jego otoczenia, wyrównują poziom wiedzy uczniów. Ważne jest, że jest to
wiedza uzyskiwana od autorytetów, merytorycznie poprawna, zgodna z osiągnięciami medycyny i innych
nauk. Dla skuteczności strategii informacyjnej profilaktyki istotny jest język przekazu – powinien on być prosty
i zrozumiały dla młodego odbiorcy.
Niebagatelną rolę w promocji wiedzy o zdrowiu
i kształtowaniu zachowań prozdrowotnych spełnia również szkoła, pod warunkiem, że przekazywane treści
(podobnie zresztą jak w rodzinie), nie są w sprzeczności
z zachowaniami osób dorosłych. Organizowane w szkole
zajęcia prozdrowotne stanowić mogą źródło nie tylko
informacji, ale również sprzyjać mogą: rozbudzaniu
motywacji do podejmowania zachowań służących zdrowiu, kształtowaniu asertywności, pozwalającej oprzeć
się negatywnym wpływom grupy rówieśniczej, utrwalaniu prawidłowych nawyków np. żywieniowych (pod
warunkiem, że w szkolnym sklepiku nie będzie słodyczy
i jedzenia fastfood), związanych z aktywnością fizyczną
(kiedy sala gimnastyczna będzie dostępna również po
południu, a młodzież poznawać będzie różne formy
aktywności sportowej, a nie tylko te, które lubi pan nauczyciel), rozwijaniu zainteresowań (kółka nie tylko
przedmiotowe). Szkoła powinna również podejmować
działania służące ochronie uczniów przed narkotykami
(“tropienie” wszelkich niepokojących sygnałów o rozprowadzaniu narkotyków, ich zażywaniu, współpraca
z policją i rodzicami uczniów itp.). Nie pomoże szkolnej
profilaktyce budowanie twierdz, obstawianie korytarzy
ochroniarzami, jeżeli dealerzy będą wśród uczniów, a alkohol młodzież pić będzie mogła w szkolnych toaletach, do
których rzadko zagląda nauczyciel, a monitoring nie sięga.
Wychowaniu prozdrowotnemu powinna przyświecać nie
idea demokracji i wolności, ale maksyma, że wolność
ucznia kończy się tam, gdzie zaczyna się zagrożenie jego
zdrowia, czy życia.
Wnioski
Już na etapie konceptualizacji badań nie mogłam
oprzeć się wrażeniu, że zachowania zdrowotne młodzieży szkół ponadgimnazjalnych zajmują margines ich codziennego życia. Swoje wątpliwości zaznaczyłam w tytule
artykułu. Przeprowadzone badania uprawniają do postawienia następujących wniosków:
1. Postawy uczniów wobec zdrowia mają charakter
bardziej wartościujący, a mniej behawioralny, o czym
335
świadczy brak spójności pomiędzy deklarowaną przez
nich wartością zdrowia i wiedzą na temat zachowań
prozdrowotnych, a podejmowanymi przez nich działaniami nie zawsze sprzyjającymi zdrowiu.
2. Młodzież stara się odżywiać prawidłowo, spożywając 4 posiłki dziennie, ale w ich menu brakuje owoców i warzyw. Dość spora grupa badanych nie spożywa
pierwszego i drugiego śniadania. Wielu z badanych deklaruje antyzdrowotne nawyki żywieniowe, jak chociażby: spożywanie posiłków o późnej porze, objadanie się
słodyczami i potrawami typu fastfood.
3. Większość badanych nie podejmuje w czasie wolnym aktywności fizycznej; nie dba o codzienne przebywanie na świeżym powietrzu, nie uprawia sportów,
a czas wolny spędza najczęściej w sposób bierny.
4. Wśród zachowań ryzykownych podejmowanych
w badanej grupie wymienić można: palenie papierosów,
picie alkoholu, w mniejszym stopniu palenie marihuany
i zażywanie innych narkotyków. Sporadycznie, szczególnie dziewczęta, korzystają ze środków uspokajających i nasennych oraz odchudzających.
5. Oceniając samopoczucie badanych dziewcząt i chłopców dość częstym stanem jest u nich niewyspanie, zmęczenie, problemy z koncentracją i zapamiętywaniem, ospałość
oraz rozdrażnienie. Być może dlatego też wielu z nich
próbuje wzmacniać się napojami energetyzującymi oraz suplementami diety.
6. Głównym źródłem wiedzy o zdrowiu badanej
młodzieży jest rodzina oraz Internet, telewizja i szkoła.
Rówieśnicy stanowią grupę najmniej przydatną w tym
zakresie.
Niepokojące dla rodziców, wychowawców, nauczycieli, lekarzy oraz organizatorów profilaktyki zdrowia
mogą być takie zachowania młodych ludzi jak m.in.:
nieprawidłowa dieta, brak aktywności fizycznej, bierność w czasie wolnym, palenie papierosów i picie alkoholu oraz używanie innych substancji uzależniających,
czy zbyt mała liczba godzin snu. To wszystko powoduje,
że młodzież odczuwa zmęczenie, ma problemy z pamięcią i koncentracją uwagi, bywa drażliwa. Oczywiście
ktoś może uznać, że badania, chociażby w niektórych
obszarach, nie muszą od razu skłaniać do pesymizmu.
Oczywiście, że nie muszą. Dla mnie jednak samo rozłożenie odpowiedzi po 50% oznacza, że jest dobrze i w
równej mierze jest źle, a źle być nie powinno. Uważam
bowiem, że zdrowie dzieci i młodzieży powinno być
obszarem szczególnej troski państwa, ponieważ zdrowie
fizyczne i psychiczne jednostek stanowi o sile narodu.
Ale obok tego dość patetycznego, aczkolwiek prawdziwego stwierdzenia, istnieją i inne przesłanki, bardziej
przyziemne, a mianowicie koszty leczenia i terapii uzależnień. Dlatego też edukacja dzieci i młodzieży, a także
dorosłych (zwłaszcza rodziców) w zakresie zachowań
służących zdrowiu powinny stać się obszarem szczególnej
troski państwa. Konieczna jest także dbałość państwa o rodzinę, ponieważ wychowanie zdrowotne zaczyna się w domu, ale nie każda rodzina jest w stanie realizować w pełni
swoje zadania, o czym wspominałam już wcześniej.
PRACE ORYGINALNE
336
Beata Zięba-Kołodziej
Piśmiennictwo
1. Kuchcińska M.: Edukacja zdrowotna – spółka nudy z bezradnością? W: Konteksty zdrowia i edukacji prozdrowotnej. Kuchcińska M., Kościńska E. (red.), Wydawnictwo
Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2010,
135-159.
2. Strategia rozwoju sportu w Polsce do roku 2015. Ministerstwo Sportu, http://www.msport.gov.pl/fs/paragraph,
data wglądu: 13.12.2011
3. Zadworna-Cieślak M., Ogińska-Bulik N.: Zachowania
zdrowotne młodzieży – uwarunkowania podmiotowe i rodzinne. Wydawnictwo Dyfin, Warszawa 2011.
4. Róg A.: Sposoby i uwarunkowania spędzania czasu wolnego przez młodzież gimnazjalną. W: Pedagogika społeczna wobec problemów współczesnej młodzieży. Chrostowska B., Kantowicz E., Kurkowski C. (red.), Wydawnictwo Edukacyjne “Akapit”, Toruń 2010, 100-109.
5. Hanyga-Janczak P.: Bariery i marzenia związane z czasem wolnym młodzieży studiującej. W: Pedagogika społeczna wobec problemów współczesnej młodzieży.
Chrostowska B., Kantowicz E., Kurkowski C. (red.),
Wydawnictwo Edukacyjne “Akapit”, Toruń 2010, 110120.
6. Sierosławski J.: Ciemna strona wakacji. Psychologia w
szkole, 2005, 3, 79-82.
7. Pałyska M., Raduj J., Ostaszewski K.: Korzystanie z czasu wolnego przez młodzież gimnazjalną. Remedium
2006, 12, 28-29.
8. Bobrowski K.: Czas wolny a zachowania ryzykowne
młodzieży. Alkoholizm i Narkomania, 2007, 3, 267-287.
PRACE ORYGINALNE
9. Jędrzejko M. (red.): Narkomania – spojrzenie wielowymiarowe. Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa
2009.
10. Pospiszyl I.: Patologie społeczne. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009.
11. Okulicz-Kozaryn K., Borucka A., Kocoń K.: Przyjmowanie leków psychoaktywnych a używanie innych substancji odurzających przez młodzież. Alkoholizm i Narkomania, 2006, 1, 35-52.
12. Zięba-Kołodziej B.: Uwarunkowania zażywania przez
młodzież substancji uzależniających. Opinie uczniów
szkół ponadgimnazjalnych. W: Antyspołeczność. Diagnoza. Profilaktyka. Interwencja. Bartkowicz Z., Rejman
J. (red.), Wydawnictwo PWSZ, Tarnobrzeg 2009, 245260.
13. Piechaczek-Ogierman G.: Postawy zdrowotne uczniów
i ich socjokulturowe uwarunkowania. Wydawnictwo
Adam Marszałek, Toruń 2009.
14. Krawczyńska-Butrym Z.: Rodzina – zdrowie – choroba.
Kontekst społeczny i zakres badań empirycznych. W:
Socjologia medycyny. Podejmowane problemy, kategorie
analizy. Wydawnictwo Instytutu Filozofii i Socjologii
PAN, Warszawa 2009, 189-210.
Adres do korespondencji:
Instytut Pedagogiki
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa
im. prof. Stanisława Tarnowskiego w Tarnobrzegu
ul. Sienkiewicza 50
39-400 Tarnobrzeg
e-mail: [email protected]
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 337–341
EWA BARAŃSKA1, EWA GAJEWSKA1, MAGDALENA SOBIESKA2
OTYŁOŚĆ I WYNIKAJĄCE Z NIEJ PROBLEMY NARZĄDU RUCHU
A SPRAWNOŚĆ MOTORYCZNA DZIEWCZĄT I CHŁOPCÓW
Z NADWAGĄ I OTYŁOŚCIĄ PROSTĄ
OBESITY AND THE RESULTING MOTOR ORGAN PROBLEMS
VERSUS MOTORIC FITNESS IN GIRLS AND BOYS
WITH OVERWEIGHT AND OBESITY
1
Zakład Fizjoterapii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr n. biol. Ewa Gajewska
2
Katedra Fizjoterapii Reumatologii i Rehabilitacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. n. med. Włodzimierz Samborski
Streszczenie
Wstęp. Nadwaga i otyłość wśród dzieci i młodzieży stanowi poważny problem, któremu należy przeciwdziałać. Interwencja powinna być skierowana na redukcję nadmiernej masy ciała, zmianę stylu życia na bardziej aktywny oraz edukację prozdrowotną. Ponadto
badacze zwracają uwagę na jej negatywny wpływ na sprawność fizyczną tych dzieci, a co za tym idzie na upośledzenie w funkcjonowaniu narządu ruchu i powstanie wad postawy.
Cel. Próba ustalenia jakie czynniki mogą pogarszać sprawność fizyczną mierzoną za pomocą testu Eurofit.
Materiał i metody. Grupę badawczą stanowiło 55-ro dzieci, w tym 27 dziewcząt i 28 chłopców w wieku od 12 do 18 lat. U badanych zdiagnozowano nadwagę i otyłość prostą. Do oceny sprawności motorycznej dzieci zastosowano Europejski Test Sprawności
Fizycznej – Eurofit. Każde dziecko poddane było badaniu wzrokowemu, za pomocą którego określono występowanie problemów
narządu ruchu.
Wyniki. Wyniki testu Eurofit ukazały największy problem z równowagą, gibkością, siłą funkcjonalną, natomiast siła ręki mierzona
dynamometrem wzrastała wraz ze wzrostem wagi ciała dziecka. Asymetria tułowia, płaskostopie, odstające łopatki oraz ból stopy/stóp wywarły negatywny wpływ na wyniki prób Eurofitu.
Wnioski. Wzrastający stopień otyłości u dzieci wpływa negatywnie na sprawność fizyczną, mierzoną za pomocą testu Eurofit. Problemy narządu ruchu wynikające z otyłości wpływają na obniżenie poziomu cech motorycznych.
SŁOWA KLUCZOWE: otyłość, nadwaga, sprawność motoryczna, Eurofit, postawa ciała.
Summary
Introduction. Obesity and overweight among children make a serious problem, which must be counteracted. The intervention should
be focused on reduction of excessive body mass, change of lifestyle to be more active and health education.
Aim. An attempt to determine which factors may impair physical activity which is estimated by Eurofit test.
Material and methods. The experimental group consisted of 55 children (27 girls and 28 boys) aged 12–18 years, in which overweight and simple obesity was diagnosed. To asses physical fitness level – The European Fitness Test (Eurofit) was used. Each child
was subjected to visual evaluation and with the aid of it motor organ problems were indicated.
Results. Results of The Eurofit Test showed that the most problematic were body balance, suppleness, functional strength, while
hand strength measured by dynamometer increased with increase of child’s body weight. Asymmetry of the trunk, flat feet, protruding shoulder blades and foot/feet pain had a negative impact on the Eurofit outcomes.
Conclusions. Progressive degree of obesity in children has a negative impact on physical activity which is measured by Eurofit Test.
Motor organ problems which result from obesity lead to decrease of motor skills.
KEY WORDS: obesity, overweight, physical fitness, Eurofit, posture.
Wstęp
Rozpowszechnienie nadwagi i otyłości wśród dzieci
i młodzieży stanowi poważny problem, któremu należy
przeciwdziałać. Wielu badaczy jest zgodnych co do tego,
iż interwencja powinna być skierowana na redukcję
nadmiernej masy ciała, zachęcanie do zmiany stylu życia
na bardziej aktywny oraz edukację prozdrowotną. Pod-
kreślają także, że zmiany powinny dotyczyć nie tylko
samego otyłego dziecka, ale całej jego rodziny. Coraz
liczniej prowadzone badania dotyczące otyłości zwracają
uwagę na jej negatywny wpływ na sprawność fizyczną
tych dzieci, a co za tym idzie na upośledzenie w funkcjonowaniu narządu ruchu [1, 2, 3, 4, 5]. Unikanie i ograniczenie aktywności ruchowej poprzez niewłaściwe wykorzystanie czasu na odpoczynek (telewizja, komputer)
PRACE ORYGINALNE
338
Ewa Barańska i inni
doprowadza do zmniejszenia wykorzystania aparatu ruchu. Dochodzi do wzrostu poziomu otłuszczenia, a w
efekcie do przeciążeń układu kostno-stawowego, co
sprzyja zaburzeniom statyki ciała i powstaniu wadliwej
postawy [6, 7, 8].
Materiał i metody
Grupę badawczą stanowiło 55-ro dzieci, w tym 27
dziewcząt (49,1% osób) i 28 chłopców (50,9% osób)
w wieku od 12 do 18 lat. Dzieci w obrębie obu płci podzielono na dwie grupy wiekowe: 12–14-latków i 15–18latków. Średnia wieku wyniosła 14,73 lata (± 1,48).
U badanych zdiagnozowano nadwagę i otyłość prostą.
Badania przeprowadzono w Szpitalu Uzdrowiskowym
nr 3 im. dra Markiewicza w Ciechocinku, gdzie młodzież
przebywała na czterotygodniowym turnusie rehabilitacyjnym. Odbyły się w 2009 i 2010 roku.
U dzieci dokonano pomiarów masy ciała i wzrostu.
Najmniejsza waga ciała wynosiła 62,3 kg, największa
129,6 kg, średnia 90,57 kg (± 15,20). Wzrost dzieci
wahał się od 150 cm – najniższy do 180 cm – najwyższy,
średnia wzrostu 169,78 cm (± 7,78). Na podstawie danych obliczono wartość wskaźnika masy ciała BMI
(Body Mass Index) (Ryc. 1.). Najniższy wskaźnik wynosił 24,6 kg/m², najwyższy miał wartość 46,1 kg/m², średnia wynosiła 31,08 kg/m2 (± 4,33). Dzieci z nadwagą
stanowiły 41,82% grupy badanej, dzieci z otyłością
I stopnia – 40%, II stopnia – 16,36%, III stopnia – 1,82%.
Każde dziecko poddane było badaniu wzrokowemu,
za pomocą którego określono występowanie problemów
narządu ruchu.
Wyniki
Bazę danych, otrzymane wyniki, zależności i ich
przedstawienie graficzne poddano obliczeniom w programie Microsoft Excel oraz użyto programu Statistica
(ANOVA).
Wyniki próby I testu Eurofit oceniającej równowagę
(postawa równoważna na jednej nodze) pokazały, iż
młodsza grupa wiekowa chłopców miała większy problem z jej utrzymaniem. W grupach wiekowych młodszych i starszych chłopców zaobserwowano, iż wraz ze
wzrostem stopnia otyłości wyniki tejże próby ulegają
pogorszeniu.
W przypadku oceny szybkości ruchów kończyny
górnej (próba II – stukanie w krążki) lepszymi wynikami
wykazały się młodsze dziewczęta. W żadnej grupie wiekowej nie znaleziono zależności między tą cechą a stopniem otyłości.
Gibkość (próba III) testowana za pomocą skłonu tułowia w przód z siadu prostego w obu grupach wiekowych
dziewcząt i chłopców była porównywalna. W grupie młodszych i starszych chłopców wraz ze wzrostem stopnia otyłości wyniki skłonu tułowia maleją.
Najlepsze rezultaty w próbie IV badającej siłę eksplozywną za pomocą skoku w dal z miejsca uzyskali
starsi chłopcy. Wpływ wzrastającego stopnia otyłości na
wynik tej cechy był również negatywny. Najsilniej zaznaczył się w grupie młodszych dziewcząt.
Próba V, testująca siłę statyczną poprzez zaciskanie ręki z użyciem dynamometru, ukazała, że spośród obu grup
wiekowych obu płci, lepsze wyniki uzyskali starsi chłopcy.
Ciekawą rzeczą (w przeciwieństwie do rezultatów pozostałych testów) jest to, iż wraz ze wzrostem masy ciała, siła
ścisku ręki również wzrasta (Ryc. 2., Ryc. 3.).
Wynik Próby V Testu Eurofit dla grupy starszych chłopców z podziałem według stopnia otyłości
Lambda Wilksa=,00830, F(20, 4)=1,9949, p=,26485
75
70
65
60
Próba V
55
50
45
40
35
Rycina 1. Podział dzieci według stopnia otyłości z uwzględnieniem płci.
Figure 1. Division of children according to obesity level and
gender.
30
25
20
15
nadwaga
I st.
II st.
stopień otyłośći
Do oceny sprawności motorycznej dzieci zastosowano Europejski Test Sprawności Fizycznej – EUROFIT.
Składał się z 9 prób, dzięki którym scharakteryzowano
takie zdolności motoryczne jak : siła, szybkość, wytrzymałość, koordynacja i zwinność.
PRACE ORYGINALNE
Rycina 2. Wzrost siły ścisku ręki wraz ze wzrostem stopnia
otyłości (starsi chłopcy).
Figure 2. Increase of hand grip force with the increase of obesity level (older boys).
Otyłość i wynikające z niej problemy narządu ruchu a sprawność motoryczna …
339
Występowanie asymetrii tułowia u młodszych chłopców a wynik Próby V Testu Eurofit
Lambda Wilksa=,28165, F(10, 3)=,76516, p=,67431
Wynik Próby V Testu Eurofit dla grupy młodszych dziewcząt z podziałem według stopnia otyłości
55
40
50
35
45
30
Próba V
Próba V
40
35
25
30
20
25
15
20
10
15
nadwaga
I st.
nie
II st.
W przypadku próby VI (siady z leżenia), testującej
wytrzymałość mięśniową – siłę tułowia, starsi chłopcy
osiągnęli lepsze wyniki w porównaniu do pozostałych
grup. Wraz ze wzrostem stopnia otyłości wyniki tego
testu malały.
Wyniki próby VII (zwis o ramionach ugiętych) pokazały, iż siła funkcjonalna w obu grupach wiekowych
dziewcząt i chłopców była porównywalna. W grupie
młodszych chłopców zaobserwowano nieznaczne pogorszenie wraz ze wzrostem stopnia otyłości, natomiast nie
odnotowano tegoż wpływu dla grupy starszych chłopców oraz młodszych i starszych dziewcząt.
W próbie VIII (bieg wahadłowy) testującej szybkość
za pomocą biegu zwinnościowego, najlepsze wyniki
uzyskały starsze dziewczęta i młodsi chłopcy. Szczególnie wśród młodszych dziewcząt oraz starszych chłopców
spadek osiąganych wyników tego testu wraz ze wzrostem stopnia otyłości był bardzo wyraźny. Nie odnotowano wpływu stopnia otyłości na szybkość dla grupy
młodszych chłopców i starszych dziewcząt.
Ostatnia z prób Eurofitu – IX, testująca wytrzymałość krążeniowo-oddechową za pomocą biegu wytrzymałościowego, ukazała najniższe wyniki dla grupy
młodszych chłopców. Zaobserwowano nieznaczny spadek wyników tej próby wraz ze wzrostem stopnia otyłości w grupie starszych chłopców. Nie odnotowano podobnego wpływu dla pozostałych grup dzieci.
W wyniku badania wzrokowego ustalono występowanie różnych problemów narządu ruchu u dzieci. Najczęstszy problem dotyczył płaskostopia, koślawości
kolan, asymetrii tułowia, odstających łopatek, a także
bolesności stopy/stóp.
Zaobserwowano, że występowanie u dzieci asymetrii
tułowia wpływa negatywnie na wyniki próby V Eurofitu
testującej, przy użyciu dynamometru, siłę statyczną.
Wyraźnie zaznaczyło się to w grupie młodszych chłopców (Ryc. 4.).
Rycina 4. Negatywny wpływ występowania asymetrii tułowia
na siłę ścisku ręki (młodsi chłopcy).
Figure 4. Negative influence of asymmetry of the trunk on
hand grip force (younger boys).
Odstające łopatki a wynik Próby I Testu Eurofit dla grupy starszych chłopców
Lambda Wilksa=,05553, F(10, 3)=5,1022, p=,10326
14
12
10
8
Próba I
Rycina 3. Wzrost siły ścisku ręki wraz ze wzrostem stopnia
otyłości (młodsze dziewczęta).
Figure 3. Increase of hand grip force with the increase of obesity level (younger girls).
tak
asymetria tułowia
stopień otyłośći
6
4
2
0
-2
tak
nie
odstające łopatki
Rycina 5. Negatywny wpływ występowania odstających łopatek na równowagę ciała (starsi chłopcy).
Figure 5. Negative influence of protruding shoulder blades on
body balance (older boys).
Obecność płaskostopia przyczynia się do pogorszenia wyników próby równoważnej oraz próby testującej
siłę funkcjonalną (za pomocą zwisu na ramionach) – oba
te wpływy ujawniły się wyraźnie w grupie młodszych
dziewcząt.
Natomiast odstające łopatki mają negatywny wpływ
na wyniki kilku prób. Zaznacza się to wyraźnie wśród
grupy starszych chłopców. Upośledzona jest gibkość –
testowana za pomocą próby III (skłon tułowia w przód
z siadu prostego), a także siła statyczna (próba V – zaciskanie ręki) oraz postawa równoważna (próba I) (Ryc.
5.). Ból stopy/stóp wpłynął na pogorszenie wyników
próby VII (testującej siłę funkcjonalną za pomocą zwisu
o ramionach ugiętych) oraz próby IX (testującej wytrzymałość krążeniowo-oddechową za pomocą biegu wytrzymałościowego) – oba te wpływy dotyczą grupy młod-
PRACE ORYGINALNE
340
Ewa Barańska i inni
szych chłopców. Wyraźnie widać, iż dysfunkcje narządu
ruchu wynikające z nadmiaru masy ciała przyczyniają
się do pogorszenia sprawności motorycznej tych dzieci.
Dyskusja
Rozwój sprawności motorycznych u dzieci i młodzieży jest uwarunkowany m.in. takimi cechami organizmu jak waga ciała czy wzrost. Jak podaje wielu badaczy to właśnie ich prawidłowe proporcje determinują
zdolności fizyczne. Nieprawidłowa waga ciała może
zaburzać rozwój sprawności motorycznych lub je upośledzać. Nadwaga czy otyłość przyczynia się do wzrostu
siły, spowodowanej przyrostem także masy mięśniowej,
ale jednocześnie upośledza zdolności fizjologiczne organizmu, a także zaburza kontrolę ciała [9, 10].
Zdolności motoryczne obrazują zintegrowane funkcje
organizmu, biorące udział w aktywności fizycznej, które
można zmierzyć przy pomocy rzetelnych testów, takich jak
m.in. Eurofit – Europejski Test Sprawności Fizycznej, który
jest szeroko stosowany do oceny sprawności fizycznej
dzieci i młodzieży [9, 11, 12].
Grupa badaczy poddała analizie sprawność fizyczną
152 dzieci (103 chłopców i 49 dziewcząt). Zostały one
podzielone na grupy wiekowe: 6–7 lat, 8–9 lat, 10–12 lat
oraz według płci. Różnice dotyczące cech antropometrycznych wynikające z płci oraz odmienności w wynikach
testów sprawności motorycznej zostały opracowane przy
pomocy analizy wariancji – ANOVA. Wyznaczono także
BMI dzieci. Analiza wariancji została użyta do zobrazowania w jaki sposób wiek, płeć i pomiary antropometryczne wpływają na szybkość oraz na długość skoku w dal
(siła eksplozywna). Autorzy nie zauważyli znaczącego
wpływu BMI na sprawność motoryczną, ale podali, że
suma grubości pięciu fałdów tłuszczowych negatywnie
koreluje z szybkością w grupie 6–7-letnich chłopców
i z długością skoku w dal w grupie 8–12-letnich dziewcząt.
Ponadto zaobserwowali znaczącą korelację cech sprawności motorycznej z wiekiem oraz, że lepszą wydolność
fizyczną prezentują chłopcy. Podkreślili, że poprawa wydolności w wieku 6–12 lat jest częściowo warunkowana
przez płeć i zależność ta jest wyższa u chłopców. Powód
prawdopodobnie tkwi w mniejszej ilości posiadanej przez
nich tkanki tłuszczowej [11].
Następne przeprowadzone badania również miały na
celu sprawdzić związki zachodzące pomiędzy parametrami
somatycznymi a poziomem wybranych czynników sprawności fizycznej. Przebadano 3123 dzieci, w tym 1574
dziewcząt i 1549 chłopców, w wieku 10–14 lat. Zauważono, iż zwiększona waga ciała wpływa negatywnie na gibkość, natomiast przeciwnie na siłę tułowia oraz siłę statyczną (takie same rezultaty uzyskano w przedstawionych
wcześniej badaniach własnych). Otrzymano także ujemną
korelację pomiędzy nadmiarem masy ciała a wydolnością
krążeniowo-oddechową, co świadczy o pogorszeniu tej
cechy wraz ze wzrostem wagi ciała dziecka [13].
Kolejni autorzy sprawdzili wzajemną relację pomiędzy sprawnością fizyczną, czynnikami związanymi ze
stylem życia oraz otyłością u dużej grupy dzieci z nad-
PRACE ORYGINALNE
wagą i otyłością (715 osób). Średni wiek dzieci wynosił:
wśród dziewcząt 9,4 lat, a wśród chłopców 9,5 lat. Badacze określili sprawność fizyczną używając do jej oceny czterech testów, w tym Europejski Test Sprawności
Fizycznej – Eurofit. W przypadku obu płci wykazano te
same wartości dotyczące wieku, masy ciała, wzrostu
i BMI, jednakże dziewczęta miały wyższy poziom podskórnej tkanki tłuszczowej w porównaniu z chłopcami.
Być może dlatego lepszy poziom sprawności fizycznej
prezentowali chłopcy. Zaobserwowano związek pomiędzy nadmierną masą ciała a siłą statyczną, a także szybkością. Udowodniono również, że oprócz siły statycznej,
czynniki takie jak sprawność aerobowa, siła eksplozywna i szybkość biegu, pokazały, że zwiększenie lub
zmniejszenie ryzyka bycia otyłym, co jest ściśle powiązane z poziomem sprawności fizycznej dziewcząt i chłopców w wieku od 7 do 12 lat [14].
Oprócz analizy różnic dotyczących sprawności motorycznej w obrębie płci oraz jak stopień otyłości dziecka wpływa na wyniki prób sprawnościowych, autorzy
zwracają uwagę także na zależności postawy ciała od
budowy somatycznej i ich wpływ na motoryczność [8,
15, 6, 16].
W wyniku badań własnych okazało się, że niespełna
połowa badanej grupy (47,27%) nie miała żadnych problemów związanych z narządem ruchu. Następnie, najwięcej dzieci, bo 13, miała problem z płaskostopiem, 12
z koślawością kolan, u 3 osób występowała asymetria
tułowia (asymetria wyrostków kolczystych kręgosłupa
i trójkątów taliowych), u dwójki dzieci ból kolan, u kolejnej dwójki ból stóp, natomiast problem z odstającymi
łopatkami i skoliozą tylko po jednym dziecku.
Przeprowadzone badania innych autorów na 70 dzieciach z nadwagą i otyłością pokazują, że wraz ze wzrostem
stopnia otyłości wzrasta także nasilenie i częstość występowania nieprawidłowości w postawie ciała. Badacze podają, że u takich dzieci zmniejsza się sprawność i wydolność
fizyczna, obniża się poziom cech motorycznych, powstają
przeciążenia w układzie kostno-stawowym, co sprzyja zaburzeniom statyki ciała i powstaniu wadliwej postawy.
Również zauważyli nasilone płaskostopie i koślawość kolan. Ostrowska i współ. twierdzą, że do asymetrii w obrębie
tułowia może dojść w wyniku przyrostu znacznej ilości
tkanki tłuszczowej i w efekcie przeciążenia układu kostnostawowo-więzadłowego. Gromadząca się tkanka tłuszczowa znacznie obciąża kręgosłup doprowadzając do zmiany
jego krzywizn [8].
Badania przeprowadzone w latach 1989–1990 na 123
dzieciach otyłych również donoszą o wysokim odsetku
przypadków pacjentów z płaskostopiem i koślawością
kolan [16].
Autorzy, którzy przebadali 395 dzieci, w tym 210
dziewcząt i 185 chłopców, w wieku od 7 do 13 lat oceniali linię wyrostków kolczystych kręgosłupa, łopatki,
trójkąty taliowe, miednicę oraz kręgosłup, wszystko
w płaszczyźnie strzałkowej. Dzieci zostały podzielone
w odniesieniu do ich płci, wieku oraz do otrzymanych
wartości czynnika BMI – na kategorie wagowe: niedo-
Otyłość i wynikające z niej problemy narządu ruchu a sprawność motoryczna …
wagę, normalną masę ciała, nadwagę i otyłość. Wykazano,
że dzieci z nadwagą mają powiększoną kifozę piersiową
oraz lordozę lędźwiową w porównaniu ze zdrowymi
dziećmi. Jednakże rezultaty tych badań dowodzą na rozpowszechnianie się zaburzeń posturalnych zarówno u dzieci
z nadmiarem masy ciała, jak i u tych zdrowych. Ponadto
podkreślono, iż pogłębienie krzywizn kręgosłupa w płaszczyźnie przednio-bocznej jest większe u dzieci z nadwagą
i otyłością [6].
Wnioski
1. Wzrastający stopień otyłości u dzieci wpływa negatywnie na sprawność fizyczną, mierzoną za pomocą
testu Eurofit.
2. Problemy narządu ruchu wynikające z otyłości
wpływają na obniżenie poziomu cech motorycznych.
Piśmiennictwo
1. Januszewicz P., Sygit M.: Otyłość u dzieci i młodzieży –
epidemia XXI wieku? Przegl. Med. Uniw. Rzeszow.,
2003, 1, 4, 421-425.
2. Kochman D., Czerwionka-Szaflarska M.: Analiza jakości
życia dzieci i młodzieży z otyłością prostą. Ped. Pol.,
2004, 79, 1, 49-56.
3. Maciejczyk M., Cempla J., Gradek J.: Rozwój somatyczny chłopców otyłych i o przeciętnym stopniu otłuszczenia w okresie od 9. do 12. roku życia. Now. Lek.,
2005, 74, 5, 597-602.
4. Tatoń J.: Pandemia otyłości: potrzeba społecznego programu prewencji opartej na dowodach naukowych. Med.
Metabol., 2001, 1, 3-6.
5. Jansen W., Raat H., Zwanenburg E., Reuvers I.: A school
based intervention to reduce overweight and inactivity in
children aged 6-12 years: study design of a randomized
controlled trial. BMC Public Health, 2008, 8, 257-266.
6. Grabara M., Pstrągowska D.: Ocena postawy ciała
dziewcząt i chłopców w świetle wskaźnika względnej
masy ciała (BMI). Med. Sport., 2008, 24, 4, 231-239.
341
7. Szymura J., Cempla J.: Wydolność fizyczna 9–10-letnich
dziewcząt o różnym poziomie otłuszczenia. Now. Lek.,
2003, 72, 4, 271-276.
8. Ostrowska B., Barczyk K., Hawrylak A.: Postawa ciała u
dzieci z nadwagą i otyłością. Now. Lek., 2002, 71, 2-3,
160-163.
9. Malina R. M., Beunen G.P., Classens A.L.: Fatness and
physical fitness of girls 7 to 17 years. Obes. Res., 1995,
3, 3, 221-231.
10. Osiński W.: Antropomotoryka. AWF, Poznań 2000.
11. Milanese Ch., Bortolami O., Bertucco O.: Anthropometry
and motor fitness in children aged 6-12 years. J. Hum.
Sport Exerc., 2010, 5, 2, 265-279.
12. Artero EG., España-Romero V., Castro-Piñero J.: Reliability of field-based fitness tests in youth. Int. J. Sports
Med., 2011, 32, 3, 159-169.
13. Maciaszek J.: Związki czynników sprawności fizycznej –
związanych ze zdrowiem, badanych testem Eurofit –
z wysokością, masą oraz otłuszczeniem ciała u dzieci
poznańskich w wieku 10-14 lat. Rocz. Nauk. AWF Pozn.,
2000, 49, 9, 91-105.
14. Ara I., Sanchez-Villegas A., Vicente-Rodriguez G.: Physical Fitness and Obesity Are Associated in a DoseDependent Manner in Children. Ann. Nutr. Metab., 2010,
57, 251–259.
15. Wieczorek M., Walasek L.: Wpływ otyłości i nadwagi na
narząd ruchu. Valetudinaria – Post. Med. Klin. Wojsk.,
2007, 12, 1, 51-54.
16. Lizis P., Szmigiel Cz., Kasperczyk T., Całka- Lizis T.,
Emmerich W., Szczygieł P.: Postawa ciała i metody jej
oceny pod red. Ślężyński J., AWF Katowice, 1992, 99108.
Adres do korespondencji:
Ewa Barańska
Zakład Fizjoterapii
ul. 28 czerwca 1956r. 135/147
61-545 Poznań
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 342–346
ADRIANNA MARIA BOROWICZ, KATARZYNA WIECZOROWSKA-TOBIS
WPŁYW REHABILITACJI
NA SPRAWNOŚĆ FUNKCJONALNĄ STARSZYCH KOBIET I MĘŻCZYZN
THE INFLUENCE OF REHABILITATION ON FUNCTIONAL STATUS OF OLDER WOMEN AND MEN
Katedra Geriatrii i Gerontologii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. med. Katarzyna Wieczorowska-Tobis
Streszczenie
Wstęp. Rehabilitacja geriatryczna ma za zadanie zmniejszenie stopnia niepełnosprawności starszych pacjentów.
Cel. Celem analizy była ocena wpływu rehabilitacji starszych kobiet (K) i mężczyzn (M) na wybrane elementy sprawności funkcjonalnej i samopoczucie. Wzięto pod uwagę pobyt na oddziale rehabilitacyjnym (OR) oraz 4 tygodnie samodzielnego usprawniania
w domu.
Materiał i metoda. W badaniach udział wzięło 75 K i 25 M w wieku podeszłym. Dokonano analizy sprawności na początku (I) i na
zakończenie pobytu na OR (II). Następnie zalecono pacjentom, aby ćwiczyli w domu przez 28 dni i na zakończenie wykonano ponowną ocenę sprawności (III).
Wyniki i wnioski. Uzyskano poprawę sprawności w skali Barthel jedynie u kobiet zarówno podczas pobytu na OR (I vs. II – p < 0,001)
i podczas rehabilitacji domowej (II vs. III – p < 0,05). W teście Tinetti, jak i w ocenie samopoczucia uzyskano poprawę pomiędzy
badaniem I a II (p < 0,001) oraz II a III (p < 0,05) zarówno u M, jak i u K. Podczas usprawniania w domu średnia liczba dni ćwiczeń
u K i M była porównywalna (19,3 ± 10,9 vs 18,5 ± 9,8). Podobnie liczba K i M, którzy nie ćwiczyli w ogóle nie różniła się (14/75 vs
3/25), jak i liczba ćwiczących każdego dnia (29/75 vs 13/25). Starsze kobiety uzyskały poprawę w zakresie wykonywania czynności
życia codziennego po rehabilitacji w przeciwieństwie do mężczyzn. Nie stwierdzono wpływu płci na ryzyko upadku i samopoczucie.
Starsze kobiety nie ćwiczyły w domu bardziej systematycznie niż starsi mężczyźni.
SŁOWA KLUCZOWE: płeć, osoby starsze, rehabilitacja.
Summary
Introduction. The purpose of geriatric rehabilitation is to reduce the degree of disability among elderly individuals.
Aim. The aim of the study was to assess the effect of rehabilitation on selected elements of functional status and well-being in elderly
patients hospitalized at rehabilitation ward (RW).
Material and method. The study included 75 elderly women and 25 men. In all of them at the beginning (I) and at the end of hospitalization (II) the functional status was analyzed. At the discharge they were recommended to follow an exercise program at home
during the subsequent 28 days. They were also asked to note on every single day if they did exercise or not. At the end of this period
the functional assessment was done once more (III).
Results and conclusions. Only in women Barthel index improved both during hospital and during home rehabilitation (I vs. II – p < 0.001;
II vs. III – p < 0.05). The Tinetti test and the well-being examination showed the improvement in both sexes (I vs. II – p <.001; II vs.
III – p < 0.05). The mean number of days during which patients declared to do exercise at home did not differ in women and men
(19.3 ± 10.9 vs. 18.5 ± 9.8). Also the number of women and men who reported not to exercise at all did not differ (14/75 vs. 3/25)
as well as the number of those who did exercise every day (29/75 vs. 13/25). Thus, the observed improvement in activities of daily
living in women was the only sex difference found in the study.
KEY WORDS: gender, elderly, rehabilitation.
Wstęp
U starszych pacjentów obserwuje się obniżenie sprawności funkcjonalnej, związanej z wykonywaniem czynności
życia codziennego. Sprawność ta jest uwarunkowana procesem starzenia się, ale także występowaniem wielu nakładających się schorzeń. [1]. Aktywność fizyczna może w
znacznym stopniu przeciwdziałać zmniejszeniu np. siły
mięśniowej, czy wydolności fizycznej [2]. W przypadku
pacjentów cierpiących na wiele schorzeń uzasadnione jest
korzystanie z metod fizjoterapeutycznych, aby pacjent
odzyskał utraconą sprawność bądź też utrzymał ją na odpowiednim poziomie. W tym celu pacjenci mogą korzystać
PRACE ORYGINALNE
z rehabilitacji domowej, ambulatoryjnej bądź też szpitalnej.
Jest to czas, w którym ćwiczenia są prowadzone pod nadzorem specjalisty i dawkowane w odpowiedni sposób. Po
rehabilitacji, pacjenci bardzo często powinni samodzielnie
wykonywać indywidualnie dobrany program leczniczy, aby
utrzymać bądź też poprawić jeszcze swoją sprawność.
Wydawałoby się, iż kobiety powinny ćwiczyć w domu (mając takie zalecenie) bardziej systematycznie niż
mężczyźni. Badanie przeprowadzone przez TNS OBOP
potwierdzają pogląd, iż kobiety bardziej dbają o swoje
zdrowie niż mężczyźni, np. 62% Polek rozmawia z lekarzem o szczegółach leczenia, podczas gdy tylko 48%
mężczyzn. Kobiety także częściej dbają o właściwą dietę
Wpływ rehabilitacji na sprawność funkcjonalną starszych kobiet i mężczyzn
[3]. Uważa sie też, iż kobiety lepiej stosują się do zaleceń dotyczących brania leków [4]. Poświęcają więcej
czasu i środków finansowych na swoje zdrowie [5].
Wydaje się zatem, że to właśnie one powinny chętniej
angażować się w działania usprawniające.
Materiał i metoda
Głównym celem analizy była ocena wpływu płci na
systematyczność ćwiczeń w domu po pobycie na oddziale rehabilitacyjnym. W tym celu dokonano oceny postępów rehabilitacji starszych kobiet i mężczyzn przebywających na Oddziale Rehabilitacji i Fizjoterapii SPZOZ
im. R. Kocha w Wolsztynie przy pomocy wybranych
testów oceniających sprawność funkcjonalną. Na przeprowadzenie badań uzyskano zgodę Komisji Bioetycznej
działającej przy Akademii Medycznej w Poznaniu.
Badano pacjentów trzy razy: po przyjęciu na oddział
rehabilitacyjny, po zakończeniu hospitalizacji, a także 28
dni po opuszczeniu oddziału. Podczas pobytu w domu
proszono zarówno kobiety, jak i mężczyzn o wykonywanie indywidualnie dobranych ćwiczeń i odnotowywanie, czy ćwiczyli, czy też nie.
Do badań kwalifikowane były osoby, które ukończyły 65 lat i więcej i którzy uzyskali w teście Mini-Mental
State Examination wynik minimum 19 punktów. Uzyskanie rezultatu poniżej 19 punktów, co wskazuje na
co najmniej średnio zaawansowane otępienie, mogło
uniemożliwić zrozumienie poleceń i dostosowanie się do
zaleceń fizjoterapeuty dotyczących wykonywania ćwiczeń w domu.
Podczas pobytu na oddziale rehabilitacyjnym każdy
pacjent realizował swój indywidualnie dobrany program
usprawniania i korzystał zarówno z metod kinezyterapeutycznych, jak i fizykoterapeutycznych.
Liczebność grupy badawczej wynosiła 100 osób. Do
badań kwalifikowano pacjentów przychodzących kolejno
na oddział rehabilitacyjny. Wzięcie w nich udziału było
dobrowolne. Po zakończonej rehabilitacji na oddziale pacjent pozostawał w kontakcie z fizjoterapeutą i miał możliwość skonsultowania i dostosowania terapii do warunków
domowych. 4-tygodniowy program ćwiczeń pozwalał na
wdrożenie ich w codzienny harmonogram zajęć, a perspektywa wizyty fizjoterapeuty na zakończenie badań stanowiła
dodatkową zachętę do ćwiczeń dla pacjentów.
W części wstępnej pierwszego badania proszono pacjentów o podanie danych dotyczących ich stanu zdrowia. Następnie dokonywano oceny funkcji poznawczych
przy pomocy skali Mini-Mental State Examination (do
dalszych badań kwalifikowano pacjentów, którzy uzyskali od 19 do 30 punktów w tej skali).
Następnie oceniano wykonywanie czynności życia
codziennego przy pomocy skali Barthel. Skala ta należy
do najczęściej zalecanych skal służących do oceny
sprawności funkcjonalnej u osób starszych. Zawiera ona
dane dotyczące wykonywania takich czynności jak: spożywanie posiłków, przemieszczanie się z łóżka na krzesło i z powrotem, utrzymanie higieny osobistej, korzystanie z toalety, mycie i kąpiel całego ciała, poruszanie
343
się po powierzchniach płaskich, wchodzenie i schodzenie po schodach, ubieranie i rozbieranie się, kontrolowanie oddawania stolca i moczu. Maksymalnie można w tej
skali uzyskać 100 punktów.
Następnie dokonywano analizy chodu i równowagi
przy pomocy testu Tinetti. Umożliwia on ocenę ryzyka
upadku. W części dotyczącej równowagi ocenie podlegają
następujące czynności: równowaga podczas siedzenia,
sposób wstawania z miejsca (czy pacjent jest w stanie wstać
bez pomocy rąk i za pierwszym razem), równowaga bezpośrednio po wstaniu z miejsca i podczas stania, próba trącania przy otwartych i zamkniętych oczach, obracanie się
o 360º i sposób siadania. W części dotyczącej chodu obserwuje się, w jaki sposób pacjent rozpoczyna chód, czy kroki
są równe, jak wygląda płynność chodu i ścieżka chodu, jak
wygląda praca tułowia i w jaki sposób ustawione są stopy
pacjenta. Maksymalnie można uzyskać 28 punktów. Otrzymanie mniej niż 26 punktów sygnalizuje istnienie problemu. Uzyskanie mniej niż 19 punktów oznacza, iż osoba ta
ma 5-krotnie wyższe ryzyko upadku niż osoba, która uzyskała 28 punktów.
Kolejnym zadaniem pacjenta było samodzielne dokonanie oceny własnego samopoczucia. Dokonywano tego
przy użyciu skali VAS, gdzie 0 punktów oznaczało złe
samopoczucie, a 10 punktów bardzo dobre samopoczucie.
Powyższe badania (oprócz MMSE) były wykonywane trzy razy. Podczas pobytu na oddziale, jak i podczas
samodzielnych ćwiczeń w domu, pacjenci ćwiczyli co
najmniej przez 30 minut.
W przeprowadzonej analizie statystycznej zmienne
ilościowe przedstawiono jako średnią wraz z odchyleniem standardowym. Ze względu na nieparametryczny
rozkład niektórych zmiennych wzięto pod uwagę także
medianę i zakres omawianych wartości. W analizie posłużono się następującymi testami statystycznymi: testem Wicoxon’a i testem Fishera. Za poziom istotny
statystycznie przyjęto wartość p < 0,05.
Wyniki
W badaniach uczestniczyło 75 kobiet (średnia wieku
71,8 ± 6,1; mediana – 70 lat) i 25 mężczyzn (średnia
wieku 70,6 ± 3,9; mediana – 70 lat). Kobiety biorące
udział w badaniu otrzymały w skali MMSE średnio 26,5
± 3,1 punktów (mediana 27, zakres: 19–30 punktów).
Wynik prawidłowy, który wynosił od 30 do 27 punktów,
uzyskało 45 pacjentek. Mężczyźni biorący udział w badaniu otrzymali średnio 25,3 ± 2,9 punktów (mediana
26, zakres: 19–30 punktów). Wynik prawidłowy uzyskało 10 pacjentów. Wyniki uzyskane podczas oceny funkcji poznawczych nie różniły się istotnie statystycznie
pomiędzy kobietami a mężczyznami (ns).
Chorzy przebywali na oddziale rehabilitacyjnym
średnio 28 ± 7,9 dni (mediana – 29, zakres: 9–50 dni).
Najliczniejszą grupę stanowili pacjenci przyjęci na oddział z powodu występowania u nich choroby zwyrodnieniowej stawów jako schorzenia podstawowego (61
pacjentów), 24 osoby były po udarze mózgu, a 15 pacjentów znalazło się na oddziale po urazach.
PRACE ORYGINALNE
Adrianna Maria Borowicz, Katarzyna Wieczorowska-Tobis
Podczas badania I (po przyjęciu na oddział rehabilitacyjny) kobiety uzyskały średni wynik w skali Barthel
89,2 ± 16,9 punktów (mediana – 95, zakres:30–100
punktów). Wynik maksymalny, a więc 100 punktów,
otrzymały 34 pacjentki. U mężczyzn średni wynik dotyczący oceny wykonywania czynności życia codziennego
wyniósł 95,6 ± 7,5 punktów (mediana – 100, zakres: 70–
100 punktów). Maksymalną liczbę punktów otrzymało
15 chorych. Sprawność wyjściowa u kobiet i mężczyzn
była porównywalna (ns).
Podczas badania II kobiety uzyskały średni wynik
w skali Barthel 92,9 ± 10,9 punktów (mediana – 95, zakres: 55–100 punktów). Wynik maksymalny, oznaczający pełną sprawność, otrzymało 37 pacjentek. U mężczyzn
średni wynik w tej skali wyniósł 96,6 ± 4,9 (mediana –
100, zakres: 85–100 punktów). Wynik 100 punktów
uzyskało 15 chorych.
W badaniu III kobiety uzyskały średnio wynik 93,1 ±
10,8 (mediana – 97,5, zakres: 55–100 punktów). Wynik
maksymalny otrzymało 38 chorych. U mężczyzn średni
wynik w skali Barthel wyniósł 97 ± 4,3 punkty (mediana –
100, zakres: 85–100 punktów). Wynik maksymalny uzyskała taka sama liczba mężczyzn, co w badaniu I i II, czyli 15.
Uzyskano poprawę w zakresie wykonywania czynności życia codziennego u kobiet porównując wyniki
otrzymane w skali Barthel pomiędzy I a II badaniem (p <
0,001, ryc. 1), II a III badaniem (p < 0,05) i pomiędzy I
a III badaniem (p < 0,001). Nie uzyskano poprawy istotnej statystycznie u mężczyzn (I vs,II ns – ryc. 2, II vs. III
ns, I vs. III ns).
Skala Barthel - kobiety.
I vs. II p<0,001
100
Liczba punktów
80
60
40
20
0
Badanie I
Badanie II
Rycina 1. Skala Barthel – kobiety, porównanie wyników badania I i II.
Figure 1. Barthel scale – women, comparing the results of studies
I and II.
PRACE ORYGINALNE
Skala Barthel - mężczyźni.
I vs. II ns
100
80
Liczba punktów
344
60
40
20
0
Badanie I
Badanie II
Rycina 2. Skala Barthel – mężczyźni, porównanie wyników
badania I i II.
Figure 2. Barthel scale – men, comparing the results of studies
I and II.
Maksymalna sprawność w zakresie wykonywania
czynności życia codziennego uzyskana u kobiet i mężczyzn była porównywalna w badaniu I, II i III.
W badaniu I kobiety uzyskały średni wynik w teście
Tinetti 20,3 ± 7,1 punktów (mediana – 21, zakres: 0–28
punktów). Maksymalną liczbę punktów otrzymało 17
pacjentek. U 26 kobiet stwierdzono 5-krotnie wyższe
ryzyko upadku (wynik poniżej 19 punktów). Mężczyźni
uzyskali natomiast średni wynik 20,5 ± 5,2 punktów
(mediana – 21, zakres: 11–28 punktów). Maksymalną
liczbę punktów otrzymało 3 pacjentów. U 9 mężczyzn
stwierdzono 5-krotnie wyższe ryzyko upadku.
Podczas badania II kobiety uzyskały w zakresie oceny chodu i równowagi wynik 22,0 ± 5,4 punktów (mediana – 24, zakres: 9-28 punktów). Maksymalną liczbę
punktów otrzymało 17 pacjentek. U 21 kobiet uzyskano
wynik poniżej 19 punktów. Mężczyźni otrzymali natomiast średnio 21,7 ± 5,1 punktów (mediana – 23, zakres:
12–28 punktów). Wynik maksymalny stwierdzono u 4 pacjentów. U 8 mężczyzn zaobserwowano 5-krotnie wyższe
ryzyko upadku.
W badaniu III kobiety uzyskały średni wynik w teście Tinetti 22,2 ± 5,2 punktów (mediana – 24, zakres:
9–28 punktów). Maksymalną liczbę punktów otrzymało
17 pacjentek. U 19 kobiet stwierdzono wynik poniżej 19
punktów. Mężczyźni uzyskali średni wynik 22,2 ± 4,9
punktów (mediana – 24, zakres: 12–28 punktów). Wynik
maksymalny stwierdzono u 4 pacjentów. Liczba mężczyzn, którzy uzyskali wynik poniżej 19 punktów była
taka sama jak w badaniu II.
Wpływ rehabilitacji na sprawność funkcjonalną starszych kobiet i mężczyzn
W teście Tinetti uzyskano poprawę istotną statystycznie u kobiet porównując wyniki uzyskane w badaniu I i II (p < 0,001), II i III (p < 0,05), a także I i III (p <
0,001). U mężczyzn również uzyskano poprawę w zakresie chodu i równowagi porównując wyniki uzyskane
w badaniu I i II (p < 0,01), II i III (p < 0,05), a także
I i III (p < 0,01).
Maksymalna sprawność w zakresie chodu i równowagi
u mężczyzn i kobiet była porównywalna (ns) we wszystkich badaniach. Również nie wykazano różnicy istotnej
statystycznie porównując grupę kobiet i grupę mężczyzn
pod kątem zwiększonego 5-krotnie ryzyka upadku.
W badaniu I kobiety uzyskały średni wynik w skali
VAS oceniającej samopoczucie 5,8 ± 2,2 punkty (mediana –
5, zakres: 0–10 punktów). Mężczyźni otrzymali średnio 5,9
± 1,7 punktów (mediana – 5, zakres: 2–10 punktów). Podczas badania II kobiety uzyskały średni wynik 6,9 ± 2,0
punktów (mediana – 7, zakres: 0–10 punktów). Mężczyźni
otrzymali średnio 7,1 ± 1,5 punktów (mediana – 7, zakres:
5–10 punktów). W badaniu III kobiety uzyskały średni
wynik 6,9 ± 2,1 punktów (mediana – 7, zakres: 0–10 punktów). Mężczyźni otrzymali średnio 7,0 ± 1,8 punktów (mediana – 7, zakres: 4–10 punktów).
Poprawę samopoczucia odnotowano w obu grupach
porównując wyniki na początku usprawniania i na zakończenie usprawniania na oddziale rehabilitacyjnym,
a także porównując badanie I z wynikami badania III.
Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn nie uzyskano poprawy istotnej statystycznie porównując samopoczucie
na zakończeniu pobytu na oddziale i po samodzielnej
rehabilitacji w domu (II vs. III, ns).
Liczba kobiet i mężczyzn, którzy określili swoje samopoczucie jako bardzo dobre, nie różniła się w badaniu
I, II i III (ns).
Systematycznie przez cztery tygodnie po opuszczeniu oddziału rehabilitacyjnego ćwiczyło 29 kobiet i 13
mężczyzn (ryc. 3). Średnia liczba dni ćwiczeń u kobiet
i mężczyzn była porównywalna. (19,3 ± 10,9 vs 18,5 ±
9,8). Nie wykazano, aby kobiety ćwiczyły systematyczniej od mężczyzn. Podobnie liczba kobiet i mężczyzn,
którzy nie ćwiczyli w ogóle nie różniła się (14/75 vs
3/25, ryc. 4).
Systematyczność ćwiczeń - kobiety a mężczyźni.
50
28 dni ćwiczeń
Liczba osób
40
Poniżej 28 dni ćwiczeń
ns
30
20
10
0
Kobiety
Mężczyźni
Rycina 3. Systematyczność ćwiczeń kobiet i mężczyzn po 28
dniach od opuszczenia oddziału rehabilitacyjnego.
Figure 3. Systematic training for men and women after 28 days
of leaving the rehabilitation ward.
345
Brak systematyczności ćwiczeń - kobiety a męźczyźni.
80
0 dni ćwiczeń
Powyzej 0 dni ćwiczeń
60
ns
40
20
0
Kobiety
Mężczyźni
Rycina 4. Brak systematyczności ćwiczeń kobiet i mężczyzn
po 28 dniach od opuszczenia oddziału rehabilitacyjnego.
Figure 4. Lack of systematic training for men and women after
28 days of leaving the rehabilitation ward.
Nie wykazano, aby kobiety, które ćwiczyły systematycznie miały większa poprawę w zakresie sprawności (skala Barthel, badanie III) od mężczyzn, którzy ćwiczyli systematycznie. Poprawa w zakresie chodu i równowagi u kobiet i mężczyzn ćwiczących systematycznie była porównywalna. Samopoczucie u kobiet i u mężczyzn ćwiczących
systematycznie nie różniło się istotnie statystycznie (ryc. 4).
Wiek osób biorących udział w badaniu (kobiety i mężczyźni
w wieku 65–74 lata i kobiety i mężczyźni w wieku powyżej
75 lat) ćwiczących systematycznie nie różnił się.
Dyskusja
Wśród pacjentów przebywających na oddziale rehabilitacyjnym przeważały kobiety. Mężczyźni stanowili
25% pacjentów. Ocena funkcji poznawczych nie wykazała różnicy pomiędzy starszymi kobietami, a starszymi
mężczyznami.
Po pobycie na oddziale i po rehabilitacji domowej pacjentki uzyskały w zakresie wykonywania czynności życia
codziennego poprawę istotną statystycznie, podczas gdy
sprawność mężczyzn pozostała na takim samym poziomie.
Może to wynikać z tego, iż starsze kobiety są generalnie
bardziej niesprawne w porównaniu do mężczyzn i poprawa
sprawności jest u nich bardziej wyraźna [6]. Sprawność
wyjściowa w badaniach własnych była porównywalna
u kobiet i mężczyzn. Badania Hadry i wsp. wykazały natomiast, iż starsi mężczyźni są generalnie bardziej sprawni od
kobiet w zakresie takich czynności, jak kąpiel, ubieranie się,
sprzątanie i robienie zakupów [7].
W zakresie chodu i równowagi uzyskano poprawę
istotną statystycznie we wszystkich badaniach zarówno
u kobiet, jak i u mężczyzn. Również Protas i wsp. zauważyli pozytywne rezultaty po zastosowaniu indywidualnie
dobranych ćwiczeń chodu i równowagi przez okres 4 tygodni [8]. Analizowani przeze mnie pacjenci uzyskali również
poprawę po miesięcznym usprawnianiu w domu. Badania
Takataa i wsp. wykazały, iż starsi mężczyźni mają większą
siłę mięśniową, potrafią też dłużej stać na jednej nodze w
porównaniu do kobiet (statyczny test na równowagę). Kobiety mają jednak większą prędkość chodu [9]. W badaniach własnych nie wykazano różnicy pomiędzy kobietami
a mężczyznami w zakresie zwiększonego ryzyka upadku.
PRACE ORYGINALNE
346
Adrianna Maria Borowicz, Katarzyna Wieczorowska-Tobis
Według Gunendi częstość upadków jest wyższa u starszych
kobiet niż u mężczyzn i ma związek ze zmniejszeniem
stabilności postawy i zaburzeniami ogólnego stanu zdrowia
[10]. Zmniejszenie stabilności postawy wiąże się między
innymi ze zmniejszeniem siły mięśniowej, a starsze kobiety
mają mniejszą siłę mięśniową w porównaniu do starszych
mężczyzn [11]. Są jednak również wyniki mówiące, iż płeć
nie jest czynnikiem wpływającym na ryzyko upadku. Sprzeczne doniesienia wynikają z zastosowania różnych narzędzi
badawczych w przeprowadzanych analizach [12].
Poprawa samopoczucia po pobycie na oddziale prawdopodobnie wynikała z poprawy sprawności w zakresie
wykonywania czynności życia codziennego, a także chodu
i równowagi u kobiet, natomiast z poprawy chodu i równowagi u mężczyzn. Ponieważ kobiety są bardziej skłonne
niż mężczyźni do przeżywania i wyrażania negatywnych
nastrojów i częściej cierpią z powodu takich zaburzeń jak
depresja i stany lękowe [13], można byłoby się spodziewać,
iż samopoczucie kobiet będzie niższe niż mężczyzn. Tymczasem nie było różnicy pomiędzy mężczyznami a kobietami w badaniach własnych.
Starsze kobiety po opuszczeniu oddziału rehabilitacyjnego nie ćwiczyły systematyczniej od mężczyzn. Być może
zarówno kobiety, jak i mężczyźni potrzebują nadzoru ze
strony rehabilitanta, aby mieć większa mobilizację do ćwiczeń. Być może wtedy również ich samopoczucie byłoby
lepsze (nie uzyskano poprawy istotnej statystycznie pomiędzy badaniem II a III u kobiet i u mężczyzn). Warto się
również zastanowić, czy lepsze są ćwiczenia prowadzone
w grupie na sali gimnastycznej, czy też ćwiczenia prowadzone indywidualnie w domu. Cyarto i wsp. wykazali, iż
osoby, u których przeprowadzano trening równowagi
i ćwiczenia wzmacniające główne grupy mięśniowe poza
domem, w czasie zajęć zespołowych, miały lepsze rezultaty
w zakresie równowagi statycznej w porównaniu do osób
ćwiczących pod nadzorem w domu. Natomiast ćwiczący
indywidualnie w domu mieli większą pewność w zakresie
równowagi niż osoby ćwiczące w grupie [14].
Wnioski
1. Analizowane kobiety uzyskały poprawę istotną
statystycznie w zakresie wykonywania czynności życia
codziennego w przeciwieństwie do mężczyzn.
2. W badanej grupie nie stwierdzono związku płci
ani z ryzykiem upadku, ani z samopoczuciem.
3. Płeć nie miała wpływu na systematyczność wykonywania ćwiczeń domowych.
Piśmiennictwo
1. Wieczorowska-Tobis K.: Podstawowe pojęcia geriatrii
i gerontologii. W: Fizjoterapia w geriatrii. Wieczorowska-Tobis K., Kostka T., Borowicz A.M. (red.), PZWL,
Warszawa 2011, 3-10.
PRACE ORYGINALNE
2. Borowicz A.M., Wieczorowska-Tobis K.: Zasady usprawniania osób w wieku podeszłym. W: Wyzwania ochrony
zdrowia. Baum E., Staszewski R. (red.), Agrainvest, Poznań 2009, 167-178.
3. Informacja prasowa TNS OBOP pt. „Polki dbają o zdrowie” z dnia 6.03.2006, www.tns-global.pl/centrum/2007/
2007-03#4188.
4. Buurma H., Schalekamp T., Egberts A.C. i wsp.: Compliance with national guidelines for the management
of drug-drug interactions in Dutch community pharmacies.
Ann. Pharmacother., 2007, 41(12), 2024-31.
5. Gorman G.K., Read J.G.: Why men die younger than
women. Geriatrics Aging, 2007, 10, 182-191.
6. Mĺnsdotter A.: Further Thoughts on Gender and Lifetime
Health. Gerontology, 2010, 56, 345-347.
7. Hardy S.E., Allore H.G., Guo Z. i wsp.: Explaining the
Effect of Gender on Functional Transitions in Older Persons. Gerontology, 2008, 54, 79-86.
8. Protas E.J., Wang Ch., Harris C.: Usefulness of an individualized balance and gait intervention programme
based on the problem-oriented assessment of mobility in
nursing Home residents. Disabil. Rehabil., 2001, 23, 5,
192-198.
9. Takataa Y., Ansaib T., Soh I. i wsp.: Physical fitness and
6.5-year mortality in an 85-year-old community-dwelling
population. Archives of Gerontology and Geriatrics,
2012, 54, 28-33.
10. Gunendi Z., Ozyemisci-Taskiran O., Demirsoy N.: The
effect of 4-week aerobic exercise program on postural
balance in postmenopausal women with osteoporosis.
Rheumatol. Int., 2008, 28,1217-1222.
11. Lötscher F., Löffel T., Steiner R. i wsp.: Biologically relevant sex differences for fitness-related parameters in
active octogenarians. Eur. J. Appl. Physiol., 2007, 99,
533-540.
12. Kim J., Eom G., Kim Ch.: Sex differences in the postural
sway characteristics of young and elderly subjects during
quiet natural standing. Geriatr. Gerontol. Int., 2010, 10,
191-198.
13. Reid A.: Gender and Sources of Subjective Well-Being.
Sex Roles 2004, 51,11/12, 617-629.
14. Cyarto E.V., Brown W.J., Marshall A.L. i wsp.: Comparative Effects of Home- and Group-Based Exercise on
Balance Confidence and Balance Ability in Older Adults:
Cluster Randomized Trial. Gerontology, 2008, 54, 272-280.
Adres do korespondencji:
Katedra Geriatrii i Gerontologii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
ul. Święcickiego 6
60-781 Poznań
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 347–353
AGNIESZKA KRAWCZYK-WASIELEWSKA1, EWA GAJEWSKA1, WŁODZIMIERZ SAMBORSKI2
PŁEĆ JAKO JEDEN Z CZYNNIKÓW MOGĄCYCH DETERMINOWAĆ
JAKOŚĆ ŻYCIA W REUMATOIDALNYM ZAPALENIU STAWÓW
GENDER AS ONE OF THE FACTORS THAT MAY DETERMINE THE QUALITY
OF LIFE IN RHEUMATOID ARTHRITIS
1
Zakład Fizjoterapii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr Ewa Gajewska
2
Katedra Fizjoterapii, Reumatologii i Rehabilitacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. Włodzimierz Samborski
Streszczenie
Wstęp. Stan funkcjonalny pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów w znacznym stopniu wpływa na aktywne uczestnictwo
w życiu rodzinnym, społecznym i zawodowym. Liczne zmiany stawowe i postępujący przebieg choroby sprawia, że pacjenci z rzs
tracą poczucie niezależności i często muszą korzystać z pomocy innych. Deformacje dłoni oraz ograniczenie możliwości lokomocyjnych prowadzi do stopniowego izolowania się chorych. Uczucie wykluczenia i izolacji wzmacnia fakt utraty pracy lub niemożności
dalszego jej wykonywania. Czynniki te w znacznym stopniu wpływają na jakość życia chorych z rzs. Kobiety i mężczyźni w różny
sposób postrzegają swoją fizyczność i jej rolę w kontaktach rodzinnych i społecznych. Dlatego płeć może być jednym z czynników
wpływających na subiektywne odczucie jakości życia.
Cel. Ocena komponenty fizycznej i społecznej jakości życia kobiet i mężczyzn z rozpoznanym reumatoidalnym zapaleniem stawów.
Materiał i metoda. Badaniu poddano 36 osób z rozpoznanym reumatoidalnym zapaleniem stawów podzielonych na 2 podgrupy ze
względu na płeć 22 kobiety i 14 mężczyzn. Stopień nasilenia bólu badano za pomocą skali wzrokowo-analogowej (VAS). Stopień
upośledzenia sprawności fizycznej badano za pomocą skali wydolności czynnościowej. Komponentę fizyczną oceny jakości życia
badano za pomocą kwestionariusza HAQ.
Wyniki. Pomiędzy grupą mężczyzn i kobiet zaobserwowano różnicę w nasileniu dolegliwości bólowych oraz ocenie komponenty
fizycznej jakości życia. W grupie kobiet istotny statystycznie wpływ na jakość życia miał ból, deformacje i czas trwania choroby,
w grupie mężczyzn czas trwania choroby. Kobiety częściej podawały, że zdrowie fizyczne miało wpływ na ich aktywność towarzyską.
Wnioski. Reumatoidalne zapalenie stawów w większym stopniu wpływa na jakość życia kobiet w badanej grupie.
SŁOWA KLUCZOWE: reumatoidalne zapalenie stawów, jakość życia, płeć.
Summary
Introduction. Functional condition of patients with rheumatoid arthritis significantly affects the active participation in family life,
social and professional life. Many changes in the joints and progressive disease causes that patients with RA lose their sense of independence and often have to be assisted by other people. Deformities of hands reduce the possibility of locomotion leading to a gradual isolation of patients. The feeling of exclusion and isolation reinforces the fact of job loss or inability to continue its execution.
These factors greatly affect the quality of life of patients with RA. Women and men in different ways perceive their physicality and
their role in family and social contacts. Therefore, gender may be one of the factors affecting the subjective feeling of quality of life.
Aim. Assessment of physical and social components of quality of life for men and women diagnosed with rheumatoid arthritis.
Material and method. The study involved 36 people diagnosed with rheumatoid arthritis, divided into 2 subgroups based on gender
– 22 women and 14 men. The severity of pain was studied using visual-analog scale (VAS). The degree of physical impairment was
studied by using a scale of functional capacity. Physical component of quality of life was studied using the HAQ questionnaire.
Results. Between a group of men and women differences were observed in pain intensity and evaluation of the physical components
of quality of life. In women a statistically significant impact on quality of life was exerted by pain, deformity and disease duration,
in the group of men, duration of illness. Women often stated that the physical health had an impact on their social activities.
Conclusions. Rheumatoid arthritis affects more female than male quality of life.
KEY WORDS: rheumatoid arthritis, quality of life, gender.
Wstęp
W klasyfikacji opracowanej przez Amerykańskie Towarzystwo Reumatologiczne w 1983 roku reumatoidalne
zapalenie stawów (rzs) umieszczono w grupie I, tj.
Uogólnione choroby tkanki łącznej [1]. Zapalenie stawów w rzs jest określane jako reumatoidalne, ponieważ
powoduje nie-odwracalne zniszczenia struktur stawowych i okołostawowych z następowymi zaburzeniami
czynności narządów ruchu będącymi przyczyną inwalidztwa. Zmiany chorobowe obejmują wiele narządów,
jednak w obrazie klinicznym na pierwszy plan wysuwają
się typowe zniekształcenia stawów [2].
PRACE ORYGINALNE
348
Agnieszka Krawczyk-Wasielewska i inni
Typowymi objawami dla początku reumatoidalnego
zapalenia stawów są bóle oraz symetryczne obrzęki stawów śródręczno-paliczkowych i międzypaliczkowych bliższych, często także stawów śródstopno-paliczkowych.
W stawach pojawia się wysięk. Skóra staje się cieńsza
i nadmiernie potliwa, występują zaniki mięśni. W miarę
postępowania choroby zmiany dotyczą coraz większej
ilości stawów w kierunku od obwodu do linii środkowej
ciała. Do typowych objawów należy także uczucie tzw.
sztywności porannej, która ustępuje podczas wykonywania codziennych zajęć [3]. Sztywność poranna stawów
objawia się utrudnionym ruchem w stawie, pojawia się
rano zaraz po przebudzeniu i zazwyczaj trwa od 30 minut do kilku godzin [4].
W Polsce na reumatoidalne zapalenie stawów cierpi
400.000 osób. Co roku odnotowuje się od 8.000 do
16.000 nowych przypadków. Rzs dotyka przede wszystkim młode osoby, pomiędzy 30–50 rokiem życia. Kobiety chorują 3–4 razy częściej niż mężczyźni. Najwięcej
zachorowań obserwuje się u kobiet po 40 roku życia [5].
W wyniki licznych zmian stawowych i ograniczenia
ruchomości w stawach z czasem dochodzi u tych pacjentów do ograniczenia sprawności funkcjonalnej. U 1/3
chorych wskutek zmian stawowych dochodzi do inwalidztwa [5]. 7% chorych po pięciu latach od zachorowania zostaje inwalidami w pewnym stopniu. Po dziesięciu
latach 50% chorych jest niezdolna do podjęcia pracy
zawodowej. W pierwszych 10 latach trwania choroby rzs
jest przyczyną niepełnosprawności u 12,5% mężczyzn
oraz 22,7% kobiet. Dodatkowo zauważono, że niepełnosprawność jest tym większa, im większe upośledzenie
funkcjonalne stwierdzono na początku choroby. Na
sprawność funkcjonalną chorych z reumatoidalnym
zapaleniem stawów ma wpływ także fakt, że u ponad
połowy chorych występuje przynajmniej jedna inna
choroba przewlekła np. choroba układu oddechowego,
pokarmowego, krążenia, moczowego, cukrzyca czy
amyloidoza [6].
Stanu funkcjonalny pacjentów w znacznym stopniu
wpływa na aktywne uczestnictwo w życiu rodzinnym,
społecznym i zawodowym. Liczne zmiany stawowe i
postępujący przebieg choroby sprawia, że pacjenci z
reumatoidalnym zapaleniem stawów tracą poczucie
niezależności i często muszą korzystać z pomocy innych.
Deformacje dłoni oraz ograniczenie możliwości lokomocyjnych prowadzi do stopniowego izolowania się
chorych. Uczucie wykluczenia i izolacji wzmacnia fakt
utraty pracy lub niemożności dalszego jej wykonywania
[7]. Czynniki te w znacznym stopniu wpływają na jakość
życia chorych z reumatoidalnym zapaleniem stawów.
Jakość życia jest efektem relacji między realizacją
i stopniem zaspokojenia własnych potrzeb, a wymaganiami i zasobami otoczenia. Równowaga między potrzebami, a zasobami prowadzi do poczucia szczęścia, niezadowolenie pojawia się w sytuacji, gdy zostaje ona
zachwiana. W sytuacji rozbieżności między tym do czego człowiek dąży, pragnie, potrzebuje, a tym, co posiada, pojawia się poczucie pokrzywdzenia, ma to miejsce
PRACE ORYGINALNE
na przykład w sytuacji choroby ograniczającej sprawność fizyczną chorych i uniemożliwiającej wypełnianie
dotychczasowych funkcji społecznych [8]. Pomiar jakości życia polega na subiektywnej ocenie pacjenta w aspekcie fizycznym, psychicznym i społecznym. Czynniki
determinujące jakość życia w chorobie odnoszą się do
samej choroby (zmienne dotyczące procesu chorobowego – obraz kliniczny, zaawansowanie choroby, czas
trwania choroby, ilość zajętych stawów) oraz czynników
społeczno-demograficznych, takich jak wiek, płeć, praca
(pełnienie ról) oraz wsparcie społeczne. W przypadku
chorych cierpiących na przewlekłe dolegliwości bólowe
duży wpływ na subiektywną ocenę jakości życia będą
miały osobnicze możliwości chorego, siła jego zdolności
adaptacyjnych i procesów radzenia sobie z chorobą [9].
Cel
Ocena jakości życia w wymiarze funkcjonowania fizycznego oraz relacji społecznych w aspekcie płci badanych chorych.
Materiał i metoda
Materiał badawczy stanowiła grupa 36 chorych (22
kobiet i 14 mężczyzn) z rozpoznanym reumatoidalnym
zapaleniem stawów (na podstawie kryteriów diagnostycznych zaproponowanych przez American College
of Reumatology). Badanych podzielono na 2 podgrupy
ze względu na płeć.
Kryterium określającym przynależność chorego do
grupy badawczej była faza remisji choroby, wiek pomiędzy 40–60 rokiem życia (średnia wieku 52,5 roku), czas
trwania choroby 5–10 lat, ilość zajętych stawów od 3 do 5
(u wszystkich badanych zajęte były wszystkie stawy ręki).
Badani mieli za zadanie wypełnienie ankiety dotyczącej miejsca wystąpienia dolegliwości, istniejących
obecnie zniekształceń oraz wpływu choroby na ich kontakty socjalne. W przypadku oceny bólu (skala VAS),
chory ocenia jego natężenie w skali od 0 do 10 na linii
długości 10 cm, przy czym 0 oznacza brak dolegliwości,
a 10 najsilniejszy ból, jaki kiedykolwiek wystąpił. Wydolność czynnościową badanych określono w 4 stopniowej skali wg Steinbrockera. Przy czym:
1 stopień – oznacza pełną wydolność z możliwością
wykonania codziennych zajęć bez przeszkód
2 stopień – wydolność wystarczającą do wykonania
zwykłych czynności pomimo przeszkód z powodu bólu
lub ograniczonej ruchomości jednego lub kilku stawów
3 stopień – sprawność wystarczająca do wykonania
niektórych podstawowych czynności codziennych, ewentualnie przy pomocy odpowiednich urządzeń, niemożność
przygotowania posiłku ani wyjścia z domu bez asysty
4 stopień – unieruchomienie w łóżku lub na wózku
z niemożnością obsługi samego siebie. Niezbędna pomoc
innej osoby przy ubieraniu, odżywianiu, zabiegach toaletowych, poruszaniu się na wózku.
Komponentę fizyczną oceny jakości życia badano za
pomocą kwestionariusza Health Assessment Questionnaire (HAQ). Jego założeniem jest ustandaryzowana ocena
Płeć jako jeden z czynników mogących determinować jakość życia w reumatoidalnym zapaleniu stawów
16
15
14
12
Liczba badanych
stopnia upośledzenia sprawności fizycznej u chorych na
reumatoidalne zapalenie stawów. Podzielony jest on na
osiem sekcji, dotyczących różnych sfer codziennej aktywności. Są to: 1) ubieranie się i mycie, 2) poranne wstawanie,
3) jedzenie, 4) chodzenie, 5) higiena osobista, 6) podnoszenie, 7) chwytanie, 8) inne czynności życia codziennego.
Chory ocenia różnego rodzaju czynności wchodzące w
skład tych sekcji w czterostopniowej skali, określając stopień trudności jaki sprawia mu ich wykonywanie. Średnia
z punktowanych czynności oznacza:
0,0–0,5 – pacjent całkowicie samodzielny
0,5–1,25 – pacjent samodzielny, doświadczający niewielkich trudności w wykonywaniu codziennych czynności
1,25–2,0 – pacjent samodzielny mający duże problemy
z wykonywaniem codziennych czynności
2,0–3,0 – pacjent poważnie upośledzony ruchowo
Do analiz statystycznych wykorzystano pakiet STATISTICA 7.0 firmy StatSoft. Dla wszystkich badanych
zmiennych sprawdzono typ rozkładu. Zastosowano test
Shapiro-Wilka. Jako krytyczny poziom istotności przyjęto p = 0,05. Porównania zmiennych ilościowych w
dwóch grupach niezależnych przeprowadzono za pomocą testu U Manna-Whitneya. Do oceny siły i kierunku
zależności między badanymi zmiennymi zastosowano
test korelacyjny rang Spearmana.
349
10
8
8
Mężczyźni
Kobiety
7
6
6
4
2
0
2 stopień
3 stopień
Wydolność czynnościowa
Rycina 2. Skala wydolności czynnościowej wg Steinbrockera.
Figure 2. The scale of functional capacity according to Steinbrocker.
Tabela 1. Średnia wartość nasilenia dolegliwości bólowych oraz
komponenty fizycznej jakości życia
Table 1. Average value of the severity of pain and physical
components of quality of life
VAS
HAQ
kobieta
3,73
1,84
mężczyzna
3,28
1,54
Wyniki
różnica
0,45
0,30
Deformacje w obrębie ręki reumatoidalnej występowały zarówno w grupie kobiet, jak i w grupie mężczyzn
(rycina 1). U nikogo z badanych nie zaobserwowano
deformacji o typie łabędziej szyjki.
wartość p
0,09
0,032
test
U Mann-Whitney
U Mann-Whitney
11
12
Liczba badanych
10
8
6
4
4
4
mężczyźni
kobiety
4
2
0
ulnaryzacja
butonierka
Rodzaj deformacji
Rycina 1. Rodzaj deformacji.
Figure 1. Type of deformation.
W badanych podgrupach pacjenci mieli za zadanie ocenić stopień wydolności czynnościowej wg Steinbrockera.
Nikt z badanych nie sklasyfikował siebie w stopniu 1 i 4.
Dokładny rozkład odpowiedzi przedstawia rycina 2. Pomiędzy grupą mężczyzn i kobiet zaobserwowano różnicę w
nasileniu dolegliwości bólowych oraz subiektywnej ocenie
komponenty fizycznej jakości życia. W przypadku jakości
życia różnica ta okazała się istotna statystycznie (tabela 1).
Zauważono różnice w poszczególnych sekcjach kwestionariusza HAQ pomiędzy podgrupami. Kobiety gorzej
oceniały swoje zdolności do wykonywania poszczególnych
czynności i częściej korzystały z pomocy osób trzecich.
Istotna statystycznie okazała się różnica dotycząca czynności życia codziennego. Punktację kobiet i mężczyzn w
poszczególnych sekcjach przedstawia tabela 2.
W podgrupach oceniono zależność pomiędzy intensywnością bólu, stopniem wydolności, czasem trwania
choroby oraz występowaniem deformacji, a komponentą
fizyczną jakości życia. W grupie mężczyzn zaobserwowano istotną statystycznie bardzo silną wprost proporcjonalną zależność pomiędzy czasem trwania choroby,
a jakością życia.
W grupie kobiet istotny statystycznie wpływ na jakość
życia miał ból, deformacje i czas trwania choroby. Dodatkowo w grupie kobiet zaobserwowano istotną statystycznie
bardzo silną wprost proporcjonalną zależność pomiędzy
występowaniem deformacji, a upośledzeniem możliwości
wykonywania czynności życia codziennego. Wyniki przedstawia tabela 3.
Rozkład odpowiedzi na pytania “W jakim stopniu
zdrowie fizyczne miało wpływ na aktywność towarzyską
w kręgu znajomych i przyjaciół?” przedstawia rycina 3.
PRACE ORYGINALNE
350
Agnieszka Krawczyk-Wasielewska i inni
Tabela 2. Punktacja dla kwestionariusza HAQ z podziałem na poszczególne sfery codziennej aktywności
Table 2. Scoring for the HAQ questionnaire divided into various areas of daily activities
ubieranie
mycie
poranne
wstawanie
jedzenie
chodzenie
higiena
osobista
podnoszenie
chwytanie
życie
codzienne
kobieta
1,59
1,09
1,41
1,91
2,14
1,55
2,32
2,68
mężczyzna
1,14
0,79
1,43
1,5
1,93
1,43
1,93
2,14
różnica
0,45
0,3
-0,02
0,41
0,21
0,12
0,39
0,54
wartość p
0,17
0,27
0,90
0,08
0,31
0,90
0,13
0,006
test
U Mann-Whitney
Tabela 3. Analiza wpływu bólu, stopnia wydolności, czasu trwania choroby, deformacji na HAQ
Table 3. Analysis of the impact of pain, degree of efficiency, duration of disease, deformity on HAQ
0,53
Deformacje
a życie
codzienne
0,70
0,03
0,01
0,0003
0,32
0,78
0,09
0,35
0,25
0,0009
0,75
0,21
Kobiety
0,53
Stopień
wydolności
a HAQ
0,35
wartość p
0,013
0,10
Mężczyźni
0,07
wartość p
0,91
VAS
a HAQ
8
7
6
Kobiety
5
Mężczyźni
4
3
Dyskusja
2
1
0
1
5
4
7
9
8
2
0
Wcale
Nieznacznie
Średnio
Deformacje
a HAQ
Zbadano zależność pomiędzy intensywnością bólu,
czasem trwania choroby, deformacjami, a kontaktami
towarzyskimi. Zarówno w grupie kobiet, jak i w grupie
mężczyzn zauważono istotną statystycznie odwrotnie proporcjonalną zależność pomiędzy czasem trwania choroby, a kontaktami towarzyskimi. Dodatkowo w grupie
kobiet na granicy statystycznej była zależność pomiędzy
bólem i deformacjami, a kontaktami towarzyskimi. Nieistotna statystycznie natomiast okazała się zależność
pomiędzy kontaktami towarzyskimi, a jakością życia.
Wyniki przedstawia tabela 4.
9
Liczba badanych
Czas trwania
choroby
a HAQ
0,45
Bardzo
Rycina 3. Wpływ zdrowia fizycznego na kontakty towarzyskie
Figure 3. The impact of physical health on social contacts
Reumatoidalne zapalenie stawów w znaczącym stopniu wpływa na wszystkie aspekty życia chorych, od
życia rodzinnego po prace zawodową. Przewlekły stan
zapalny związany z RZS oraz objawy kliniczne tej choroby w znacznym stopniu oddziałują na jakość życia
Tabela 4. Analiza wpływu bólu, czasu trwania choroby i deformacji na kontakty towarzyskie
Table 4. Analysis of the impact of pain, duration of disease and deformity on social contacts
Kobiety
0,50
Czas trwania
choroby
a kontakty
towarzyskie
-0,47
wartość p
0,054
0,04
0,052
0,12
Mężczyźni
0,44
-0,58
0,46
0,48
wartość p
0,24
0,02
0,45
0,07
VAS
a kontakty
towarzyskie
PRACE ORYGINALNE
Deformacje
a kontakty
towarzyskie
Kontakty
towarzyskie
a HAQ
0,41
0,43
Płeć jako jeden z czynników mogących determinować jakość życia w reumatoidalnym zapaleniu stawów
chorych. Jednym z najbardziej charakterystycznych objawów związanych z chorobą są deformacje. W badanej
grupie zaobserwowano deformacje o typie butonierki
i ulnaryzacji bez istotnej statystycznie różnicy pomiędzy
podgrupami. Dane z literatury potwierdzają brak istotnych statystycznie różnic radiograficznych wyników między płciami [10], dotyczy to zarówno pacjentów z krótkim czasem trwania choroby [11], jak i tych w stadium
zaawansowanym [12].
W badaniach Prajsa wykazano istotną korelację pomiędzy okresem zaawansowania radiologicznego, a okresem zaawansowania czynnościowego, tzn. im wyższy
okres zaawansowania radiologicznego, tym wyższy jest
okres zaawansowania czynnościowego. Nie stwierdzono
natomiast istotnych różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami chorymi na rzs o podobnym czasie trwania
choroby i ilości zajętych stawów, a stopniem zaawansowania czynnościowego [13]. Takich różnic nie stwierdzono także w badanej grupie chorych.
Intensywność dolegliwość bólowych w obydwu
podgrupach przyjmuje niskie wartości. Fakt ten uzasadnić można okresem remisji, który stanowił kryterium
włączenia do grupy badawczej. Zauważalna jest różnica
w intensywności dolegliwości bólowych pomiędzy podgrupami, wyżej oceniły je kobiety. Uzyskany wynik nie
jest jednak istotny statystycznie, ale znajduje swoje potwierdzenie w danych z literatury [14, 15].
Funkcjonalna niepełnosprawność wyrażona za pomocą kwestionariusza HAQ jest jednym z najistotniejszych czynników niezależnie wpływających na jakość
życia chorych [16]. Sam kwestionariusz HAQ uznawany
jest jako jedno z najlepszych narzędzi oceniających
komponentę fizyczną jakości życia [17], przewidujących
niezdolność do pracy [18] i śmiertelności [19]. Uzyskane
w badanych podgrupach wyniki punktacji dla kwestionariusza HAQ wskazują na pewną samodzielność pacjenta,
ale przy dużych trudnościach z wykonywaniem codziennych czynności. Zauważono istotną statystycznie różnicę
pomiędzy podgrupami, kobiety gorzej oceniły swoją
jakość życia [13, 15, 20]. Zależność taka zaobserwowano zwłaszcza w grupach chorych z czasem trwania choroby dłuższym niż 5 lat [21], czego potwierdzeniem są
badania własne. Część badaczy sugeruje, że wyższy
wskaźnik niepełnosprawności może świadczyć o cięższym przebiegu choroby u kobiet [22]. Inni badacze
wskazują na fakt, że kobiety są ogólnie słabsze fizycznie
od mężczyzn [23, 24], a to siła fizyczna ma znaczący
wpływ na stan funkcjonalny chorych z reumatoidalnym
zapaleniem stawów [25]. Zauważono także, że u kobiet
chorujących na rzs częściej niż u mężczyzn pojawiają się
problemy psychiczne, które w istotny sposób mogą
wpływać na ocenę jakości życia [26] i potęgować odczucie dyskomfortu [27]. Także badania nad jakością życia
przy użyciu kwestionariusza SF-36 potwierdzają mniejszą niesprawność w grupie mężczyzn [21, 28].
Różnicę w ocenie jakości życia pomiędzy kobietami
i mężczyznami zaobserwować można także pomiędzy
poszczególnymi sekcjami kwestionariusza HAQ. Kobie-
351
ty gorzej oceniły większości sfer codziennej aktywności,
największą różnice zaobserwowano w sferze ubierania
się, porannej toalety, chodzenia oraz wykonywania
czynności życia codziennego (ta różnica okazała się
istotna statystycznie). W skład czynności życia codziennego wchodzi: robienie zakupów, wykonywanie prac
domowych, załatwianie spraw urzędowych. Większość
tych czynność jest domeną kobiet i dlatego bardziej
dotkliwie odczuły one utratę zdolności do ich wykonywania. Dane z literatury dowodzą, że kobiety wypadły
gorzej w zakresie ubierania się, dbania o swój wygląd,
jedzenia, chodzenia, sięgania i chwytania [6]. Inne badania, w których jakość życia oceniono za pomocą kwestionariusza SF-36 potwierdzają, że kobiety gorzej oceniały zdolność do wykonywania pracy i czynności dnia
codziennego. Natomiast mężczyźni istotnie gorzej oceniali zdrowie psychiczne i ogólny stan zdrowia [13].
W badanej grupie uzyskano rozbieżne wyniki co do
związku pomiędzy intensywnością dolegliwości bólowych, a jakością życia. Silną istotną statystycznie zależność zauważono w grupie kobiet, im wyższa intensywność bólu tym wyższa punktacja w kwestionariuszu
HAQ, oznaczająca niższą jakość życia. W grupie mężczyzn zależność taka nie występowała. Większość danych z literatury potwierdza istnienie związku pomiędzy
bólem, a jakością życia [29–31], niektóre jednak odrzucają jego istnienie [16].
Skala wydolności czynnościowej wg Steinbrockera
uznawana jest w literaturze za jeden z czynników wpływających na jakość życia [13], nie znalazło to jednak
potwierdzenia w badanej grupie. Może mieć to związek
z tym, że w przytoczonych badaniach pacjenci sklasyfikowani byli we wszystkich 4 stopniach skali i największe różnice zauważono pomiędzy pacjentami ze stopniem 1 i 4. W badanej grupie chorzy sklasyfikowani
zostali w stopniu 2 i 3, a tutaj także w badaniach Prajsa
wykazane zależności były najmniejsze. W literaturze nie
potwierdzono różnicy pomiędzy płcią w odniesieniu do
powyższej korelacji [13].
W obydwu badanych podgrupach zaobserwowano
istotną statystycznie zależność pomiędzy czasem trwania
choroby, a jakością życia badanych chorych. Dłuższy
czas trwania choroby stopniowo obniża jakość życia
chorych. Czynnikiem głównie determinującym taką
ocenę jest pogorszenie stanu układu kostno-stawowego,
co znajduje swoje odzwierciedlenie w stanie funkcjonalnym chorych, a to wpływa na subiektywną ocenę komponenty fizycznej jakości życia. Zależność taka znajduje
swoje odzwierciedlenie w licznych danych z literatury
[9, 16, 21, 32]. W badanej grupie nie zaobserwowano
różnicy pomiędzy podgrupami w odniesieniu do badanej
korelacji, co znajduje swoje potwierdzenie w literaturze
[13]. Dane z literatury wskazują, że wraz z wiekiem
następuje poprawa w jakości funkcjonowania w obszarze
stanu emocjonalnego [6].
Wartość punktacji w kwestionariuszu HAQ jest miarą utraty funkcji i niepełnosprawności będącej przyczyną
nieodwracalnych zmian destrukcyjnych stawów. Po 5
PRACE ORYGINALNE
352
Agnieszka Krawczyk-Wasielewska i inni
latach trwania choroby znacznie zwiększa się znaczenie
zmian radiologicznych w ocenie niepełnosprawności [29].
W badanej grupie (czas trwania choroby 5–10 lat) zauważono zależność pomiędzy występowaniem deformacji, a
niską oceną jakości życia tylko w grupie kobiet. Nie zaobserwowano takiej korelacji w podgrupie mężczyzn. Podobnie rozbieżne wyniki znajdziemy w literaturze. Niektóre badania potwierdziły korelację pomiędzy gorszą
oceną jakości życia a deformacjami [21, 33], podczas gdy
inne nie potwierdzają takiego związku lub jest on słaby
[34].
W badanej grupie kobiet zaobserwowano bardzo silną
istotną statystycznie zależność pomiędzy występowaniem
deformacji, a niską oceną w sferze wykonywania czynności
życia codziennego. Słabą nieistotną statystycznie zależność
o takim samym charakterze zaobserwowano w grupie mężczyzn. Występowanie deformacji prowadzi do osłabienia
siły mięśniowej, a co za tym idzie do zmniejszenia zdolności manualnych dłoni. W grupie kobiet, które częściej wykonują obowiązki domowe zmiana taka jest znacznie bardziej odczuwalna. Dane z literatury potwierdzają istnienie
zależności pomiędzy występowaniem deformacji i zmniejszeniem siły w obrębie ręki, a możliwością wykonywania
czynności dnia codziennego [6].
Kobiety w większym stopniu niż mężczyźni wiązały
ograniczenie kontaktów z ze swoim stanem funkcjonalnym.
Badania dowodzą, że pacjenci z reumatoidalnym zapaleniem stawów uzyskują bardzo niskie wyniki w zakresie
komponenty socjalnej [16], a większość chorych ma poczucie mniejszej wartości w społeczeństwie [20]. Dodatkowo
w literaturze potwierdzono zależność między płcią, a gorszą
oceną komponenty socjalnej [6].
W badanych grupach zaobserwowano istotną statystycznie słabą (u mężczyzn) i silną (u kobiet) odwrotnie
proporcjonalną zależność pomiędzy czasem trwania choroby, a kontaktami towarzyskimi. Pacjenci z długim czasem
trwania choroby podawali niskie wartości ograniczenia
kontaktów społecznych. Może to być związane z tym, że
funkcjonowanie chorych na RZS ulega stabilizacji po
upływie pierwszych kilku lat trwania choroby. Niesprawność fizyczna szybko postępuje we wczesnym okresie
choroby, a w późniejszych latach proces progresji przebiega
bardzo wolno [6]. Z czasem pacjenci akceptują swoją chorobę i przestaje być ona ograniczeniem dla kontaktów towarzyskich.
W badaniach klinicznych stwierdzono istotną korelację
pomiędzy występowaniem zmian radiologicznych (deformacji) i bólem, a niską oceną komponenty socjalnej [13].
Podobne wyniki uzyskano w badanej grupie, ale tylko
w podgrupie kobiet były na granicy istotności statystycznej.
W literaturze natomiast nie zaobserwowano korelacji pomiędzy płcią i badanymi czynnikami [13].
Sierakowska i wsp. [9] dowodzą, że chorzy samotni
znacznie gorzej oceniają jakość życia niż chorzy będący w
związku małżeńskim. W badaniach udowodniono, że satysfakcja pacjentów z poziomu wsparcia ze strony rodziny
była istotnie powiązana z psychicznym przystosowaniem
się do choroby. Ci chorzy, którzy postrzegali swoich do-
PRACE ORYGINALNE
mowników jako osoby wspomagające, przystosowali się
lepiej do sytuacji chorobowej i lepiej oceniali jakość życia
[35]. W badanej grupie nie zaobserwowano jednak istotnego statystycznie związku pomiędzy kontaktami społecznymi, a oceną jakości życia. Nie zaobserwowano także różnicy pomiędzy kobietami i mężczyznami. W literaturze
zauważono związek pomiędzy komponentą fizyczną jakości życia, a występowaniem depresji u kobiet. Kobiety,
które miały ograniczenie w wykonywaniu czynności wg
skali Health Assessment Questionnaire, były 4-krotnie
częściej narażone na rozwój depresji. Obniżenie sprawności
fizycznej jest czynnikiem ryzyka pogorszenia się stanu
psychicznego i odwrotnie [6]. W badaniach uznano, że
chorzy, którzy skupiają się na emocjach, takich jak: wyolbrzymianie sytuacji gorzej przystosowują się do choroby,
natomiast chorzy skupiający się na uzupełnianiu wiadomości na temat choroby, zwalczaniu bólu i uzyskujący wsparcie społeczne łatwiej dostosowują się do sytuacji chorobowej [35].
Wnioski
1. W badanej grupie zauważono różnice pomiędzy
kobietami i mężczyznami w ocenie jakości życia.
2. Reumatoidalne zapalenie stawów w większym
stopniu wpływa na jakość życia kobiet.
3. Wraz z czasem trwania choroby obniżeniu ulega
jakość życia.
4. W grupie kobiet bardzo duże wpływ na jakość życia
miały dolegliwości bólowe i występowanie deformacji.
5. Nie zauważono związku pomiędzy kontaktami
społecznymi a jakością życia.
Piśmiennictwo
1. Zimmermann-Górska I.: Choroby reumatyczne. PZWL,
Warszawa 2004, 23-159.
2. Rosławski A.: Podstawy fizjoterapii w chorobach reumatycznych. Wrocław 1998, 5-28.
3. Rosławski A.: Reumatologia praktyczna. Wrocław 1998,
7-14.
4. Calin A., Cormack J.: Reumatologia pytania i odpowiedzi. Kraków 1998, 15-85.
5. http://www.rzs.pl/rzs/przewodnik.aspx, data wejścia
01.12.2011 r.
6. Bączyk G..: Przegląd badań nad jakością życia chorych
na reumatoidalne zapalenie stawów. Reumatologia, 2008,
46, 6, 372–379.
7. Lapsley H.M., March L.M., Tribe K.L.: Living with
rheumatoid arthritis: expenditures, health status, and social impact on patients. Ann. Rheum. Dis., 2002, 61, 81821.
8. Ratajczak Z.: W pogoni za jakością życia. O psychologicznych kosztach radzenia sobie w sytuacjach kryzysu
ekonomicznego. W: Zmiany społeczne. Zagrożenia i wyzwania. Red: Ratajczak Z. Warszawa 1993.
9. Sierakowska M., Matys A., Kosior A. i współ.: Ocena
jakości życia pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem
stawów. Reumatologia, 2006, 44, 6, 298–303.
10. Gossec L., Baro-Riba J., Bozonnat M.C., Daures J.P.,
Sany J., Eliaou J.F., Combe B.: Influence of sex on dis-
Płeć jako jeden z czynników mogących determinować jakość życia w reumatoidalnym zapaleniu stawów
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
ease severity in patients with rheumatoid arthritis. J.
Rheumatol., 2005, 32: 1448-1451.
Svensson B., Ahlmén M., Albertsson K., Forslind K.,
Hafstrom I.: Influence of gender on assessments of disease activity and function in RA in relation to radiological damage over the first 5 years of the disease. Ann
Rheum Dis., 2008, 67(Suppl II), 92.
Wolfe F., Sharp J.T.: Radiographic outcome of recentonset rheumatoid arthritis: A 19-year study of radiographic progression. Arthritis Rheum., 1998, 41, 15711582.
Prajs K.: Jakość życia chorych na reumatoidalne zapalenie stawów w odniesieniu do sprawności fizycznej
i stanu psychicznego. Ann. Acad. Med. Stetin., 2007, 53,
2, 72-82.
Bączyk G., Gacek L.: Ocena sprawności funkcjonalnej
chorych na reumatoidalne zapalenie stawów na podstawie funkcjonalnego testu z wystandaryzowanym wyposażeniem. Reumatologia, 2011, 49, 1, 40-46.
Sokka T., Toloza S., Cutolo M. et al.: Women, men, and
rheumatoid arthritis: analyses of disease activity, disease
characteristics, and treatments in the QUEST-RA Study.
Arthritis Res Ther., 2009, 11, 1, R7.
Jankowska B., Uchmanowicz I., Polański J. i wsp.:
Czynniki kliniczne i socjodemograficzne determinujące
jakość życia w reumatoidalnym zapaleniu stawów (RZS).
Family Medicine & Primary Care Review, 2010, 12, 4,
1027-1034.
Cohen J.D., Dougados M., Goupille P. et al.: Health assessment questionnaire score is the best predictor of 5year quality of life in early rheumatoid arthritis: a longitudinal analysis. J. Rheumatol., 2002, 29, 1147–1155.
Lajas C., Abasolo L., Bellajdel B. et al.: Costs and predictors of costs in rheumatoid arthritis: a prevalence –
based study. Arthritis Rheum., 2003, 49, 64-70.
Wolfe F, Michaud K, Gefeller O, Choi HK. Predicting
mortality in patients with rheumatoid arthritis: a prevalencebased study. Arthritis Rheum, 2003, 48, 1530-1542.
Arendarczyk M., Nowak E., Uchmanowicz I., Rosińczuk-Tonderys J.: Jakość życia pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Ann, Univ. Mariae Curie
Sklodowska, 2004, 59, 14, 3, 10-14.
Fransen J., Uebelhart D., Stucki G.., Langenegger T.,
Seitz M., Michel B.A.: The ICIDH-2 as a framework for
the assessment of functioning and disability in rheumatoid arthritis. Ann. Rheum. Dis., 2002, 61 (3), 225-231.
Sany J., Bourgeois P., Saraux A. et al.: Characteristics of
patients with rheumatoid arthritis in France: a study of
1109 patients managed by hospital based rheumatologists. Ann. Rheum. Dis., 2004, 63 (10), 1235-1240.
Hakkinen A., Kautiainen H., Hannonen P., Ylinen J.,
Makinen H, Sokka T: Muscle strength, pain, and disease
activity explain individual subdimensions of the health
assessment questionnaire disability index, especially in
women with rheumatoid arthritis. Ann. Rheum. Dis.,
2006, 65, 30-34.
353
24. Hallert E., Thyberg I., Hass U., Skargren E., Skogh T.:
Comparison between women and men with recent onset
rheumatoid arthritis of disease activity and functional
disability over two years (the TIRA project). Ann.
Rheum. Dis., 2003, 62, 667-670.
25. Krishnan E., Sokka T., Hakkinen A., Hubert H., Hannonen P.: Normative values for the Health Assessment
Questionnaire disability index: benchmarking disability
in the general population. Arthritis Rheum., 2004, 50,
953-960.
26. Dowdy S.W., Dwyer K.A., Smith C.A. et al.: Gender and
psychological well-being of persons with rheumatoid arthritis. Arthritis Care Res., 1996, 9 (6), 449-456.
27. Ostrzyżek A.: Jakość życia w chorobach przewlekłych.
Probl Hig Epidemiol., 2008, 89(4): 467-470.
28. Sokka T., Krishnan E., Hakkinen A., Hannonen P.: Functional disability in rheumatoid arthritis patients compared
with a community population in Finland. Arthritis
Rheum., 2003, 48 (1), 59-63.
29. Plant MJ, O’Sullivan MM, Lewis PA, et al. What factors
influence functional ability in patients with rheumatoid
arthritis. Do they alter over time? Rheumatology,
(Oxford). 2005, 44, 1181-1185.
30. Rupp I., Boshuizen H.C., Dinant H.J. et al. Disability and
health-related quality of life among patients with rheumatoid arthritis: association with radiographic joint damage, disease activity, pain, and depressive symptoms.
Scand. J. Rheumatol., 2006, 35, 175-181.
31. Bączyk G., Samborski P., Pieścikowska J., Kmieciak M.,
Walkowiak I.: Comparison functioning and quality of life
of patientswith osteoarthritis and rheumatoid arthritis.
Adv. Med. Sci., 2007, 52, 1, 55-59.
32. Bączyk G.: The evaluation of the functioning and of the
quality of life of patients with Rheumatoid Arthritis. Ann
Acad. Med. Bialost., 2005, 50, 170-3.
33. Molenaar E.T., Voskuyl A.E., Dijkmans B.A.: Functional
disability in relation to radiological damage and disease
activity in patients with rheumatoid arthritis in remission.
J. Rheumatol., 2002, 29 (2), 267-270.
34. Koh E.T., Leong K.P., Tsou I.Y. et al.: The reliability, validity and sensitivity to change of the Chinese version of
SF-36 in oriental patients with rheumatoid arthritis.
Rheumatology (Oxford), 2006, 45 (8), 1023-1028.
35. Covic T., Adamson B., Spencer D., Howe G.A.: Biopsychosocial model of pain and depression in rheumatoid arthritis: a 12-month longitudinal study. Rheumatology,
(Oxford), 2003, 42, 1287-1294.
Adres do korespondencji:
mgr Agnieszka Krawczyk-Wasielewska
Katedra Fizjoterapii, Rehabilitacji i Reumatologii
Zakład Fizjoterapii
ul. 28 Czerwca 1956r. 135/147
61-545 Poznań
e-mail: [email protected]
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 354–359
RENATA RASIŃSKA
NAWYKI ŻYWIENIOWE STUDENTÓW W ZALEŻNOŚCI OD PŁCI
DIETARY HABITS OF STUDENTS DEPENDING ON THE SEX
Zakład Organizacji i Zarządzania
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr hab. Maria Danuta Głowacka
Streszczenie
Wstęp. Prawidłowe żywienie jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na rozwój człowieka i utrzymanie przez niego dobrego stanu zdrowia. Pozytywne nawyki żywieniowe kształtowane są przez wiele czynników, wśród których wyróżnić można płeć.
Cel. Celem pracy była analiza nawyków żywieniowych studentów ze względu na płeć.
Metodyka. Narzędziem badawczym opinii o odżywianiu się studentów był kwestionariusz ankiety własnego autorstwa oraz kwestionariusz
powszechnie stosowany w badaniach psychologicznych z zakresu psychologii zdrowia, tzw. Inwentarz Zachowań Zdrowotnych.
Wyniki. Studenci pomimo znajomości zasad dotyczących prawidłowego żywienia nie wcielają ich w życie. Samoocena prawidłowego odżywiania jest bardzo krytyczna i potwierdza, że studenci mają świadomość złych nawyków. Z badań wynika, że częstość spożywania posiłków jest dalece niezadowalająca, a przyczynami tej nieprawidłowości jest brak czasu i zła organizacja zajęć. Analiza
sięgania po dobre czy złe przekąski wykazuje, że kobiety częściej stosują się do zasad prawidłowego żywienia, mimo braku istotnych
różnic statystycznych. Młodzież prezentuje niskie i przeciętne zachowania zdrowotne również w przypadku prawidłowych nawyków
żywieniowych (wyniki niższe niż grupa kontrolna).
Wnioski. Istnieje potrzeba kształtowania zdrowego stylu życia wśród młodzieży w celu upowszechniania prawidłowych zasad, ze
szczególnym uwzględnieniem nawyków żywieniowych, jak również dostosowanie planów zajęć do potrzeb studentów w zakresie
odżywiania.
SŁOWA KLUCZOWE: prawidłowe nawyki żywieniowe, zdrowy styl życia.
Summary
Introduction. Proper nutrition is one of the most important factors influencing human development and his/her good condition
of health. Positive dietary habits are shaped by many factors, including sex.
Aim. The aim of the study was to analyse students’ dietary habits in respect of the sex.
Methods. The research tool of the opinion on students’ nutrition was a survey questionnaire created by the author as well as a questionnaire commonly used in psychological examinations on the psychology of health, the so called Inventory of Health Behaviours.
Results. Students do not put into operation principles concerning proper nutrition despite the knowledge they possess in this area.
The self-evaluation of the proper nutrition is very critical and it confirms that students are aware of bad habits. The research shows
that the frequency of eating is far unsatisfactory and the reasons for such an irregularity are: the lack of time and the wrong timetable.
The analysis of having good or bad snacks proves that women comply with proper nutrition principles despite the lack of essential
statistical differences. Students present low and average health behaviours in case of proper dietary habits as well (results are lower
than the control group).
Conclusions. There is a need to shape a healthy lifestyle among young people to popularize the right principles, taking into consideration dietary habits as well as adjusting timetables to students’ needs in the field of nutrition.
KEY WORDS: proper dietary habits, healthy lifestyle.
Wstęp
Zdrowie jest jednym z podstawowych dóbr cenionych w polskim społeczeństwie oraz problemem o podstawowym znaczeniu dla każdego człowieka, a w szczególności dla młodego człowieka, który większość czasu
poświęca nauce. Badania stanu zdrowia ludności Polski
przeprowadzane są przez Główny Urząd Statystyczny na
reprezentatywnej próbie losowej co kilka lat i mają na
celu ocenę kondycji zdrowotnej ludności. W badaniu
przeprowadzonym w 2007 r. z deklaracji respondentów
wynika, że zdrowie to jedno z podstawowych dóbr cenionych w polskim społeczeństwie [1]. Na zachowanie
dobrego stanu zdrowia jako jedną z podstawowych war-
PRACE ORYGINALNE
tości codziennego życia wskazuje niemal 3/5 badanych
(59%). Promocja zdrowego stylu życia, prawidłowego
odżywiania się i osobistej odpowiedzialności za własną
kondycję zdrowotną jest w Polsce zjawiskiem stosunkowo nowym. Zaczęła się rozwijać wraz z pojawieniem się
nowych, dawniej trudno dostępnych artykułów spożywczych, sklepów specjalizujących się w sprzedaży zdrowej żywności, produktów dla wegatarian, diabetyków,
umożliwiających wybór własnego stylu żywienia i wykorzystywanie informacji dotyczących prawidłowego
odżywiania się.
Prawidłowe żywienie jest jednym z najważniejszych
czynników wpływających na rozwój człowieka i utrzymanie przez niego dobrego stanu zdrowia. Przez pojęcie
Nawyki żywieniowe studentów w zależności od płci
właściwego żywienia rozumie się m.in. prawidłowe
nawyki, zwyczaje żywieniowe, odpowiedni skład posiłków zapewniający całkowite zapotrzebowanie organizmu na energię oraz wszystkie podstawowe i niezbędne
składniki pokarmowe potrzebne do optymalnego rozwoju i zachowania zdrowia. Zwyczaje żywieniowe, regularność posiłków mają duży wpływ na stan zdrowia
człowieka. Korzystne nawyki żywieniowe kształtowane
są przez wiele czynników, wśród których można wyróżnić płeć.
W opublikowanych w Polsce zaleceniach dotyczących zasad zdrowego żywienia wymienia się spożywanie
co najmniej trzech posiłków dziennie oraz spożywanie
owoców między posiłkami [2]. Większość ankietowanych w badaniach prowadzonych przez GUS w 2000 r.
zachowuje się zgodnie z zaleceniami dotyczącymi optymalnej liczby posiłków dziennie, a blisko połowa codziennie spożywa owoce między posiłkami. Jednak płeć
nie różnicuje przestrzegania norm dotyczących regularności i liczby codziennych posiłków. Jedzenie owoców
codziennie między posiłkami częściej deklarują kobiety
(50%) niż mężczyźni (40%). Mimo to większość ankietowanych twierdzi, że odżywia się zdrowo. Co prawda
niewielu jest takich, którzy są przekonani, że odżywiają
się bardzo zdrowo (8%), jednak ponad dwie trzecie badanych (68%) sądzi, że ich menu jest raczej zdrowe.
Jednocześnie jedna piąta respondentów (21%) uważa, że
odżywia się niezdrowo. Badania potwierdzają, że nawyk
spożywania trzech posiłków ma 1/5 respondentów.
Niekonsekwentne wśród młodzieży akademickiej są
postawy dotyczące sposobów odżywiania się. Mężczyźni
nie starają się postępować zgodnie z zasadami racjonalnego – zdrowego odżywiania się [3]. Kobiety doceniają
znaczenie odżywiania się w odniesieniu do zdrowia
i ogólnego funkcjonowania człowieka. Nawyki żywieniowe ukształtowane przez dom rodzinny nie są najlepsze, mimo że większość docenia znaczenie racjonalnego
odżywiania się.
Rysują się obecnie dwa skrajne poglądy na temat poziomu wiedzy prozdrowotnej w zakresie odżywiania.
Jedne podają, że niestety częstość spożywania przez
studentów produktów niezbędnych dla zdrowia była
niezadowalająca i biorąc pod uwagę program nauczania
obowiązujący na studiach, gdzie studenci poznają zasady
prawidłowego żywienia, mimo znajomości tych nie
wcielają ich w życie [4]. Badana młodzież ma również
problemy z określeniem prawidłowego odżywiania, regularnością posiłków, jednocześnie z dużą tendencją do
niedoborowych ograniczeń w żywieniu [5]. Istnieje wiele
uwag dotyczących częstości spożywanych posiłków.
Często słyszy się, że studenci odżywiają się nieregularnie, a liczba spożywanych posiłków w wielu przypadkach jest niedostateczna. Czasem częstość spożywania
produktów wykazuje korzystne, jak i niekorzystne zachowania zdrowotne w zależności od rodzaju produktu
[6]. Inną korzystną opinią jest przykład studentów, którzy odżywiają się regularnie, spożywając przynajmniej
trzy posiłki dziennie oraz uwzględniając w codziennej
355
diecie warzywa i owoce, stosując nawet dodatkową
suplementację, zazwyczaj witaminowo-mineralną [7].
I jeszcze jeden pogląd na zwyczaje żywieniowe studentów, tym razem mieszkających w domach akademickich.
Ponad połowa studentów niemieszkających w domu
rodzinnym regularnie jada posiłki, choć nie korzysta ze
stołówek, zazwyczaj są to posiłki typu „chińskiej zupki”
[8]. Przygotowując samodzielnie posiłki studenci kierują
się głównie prostotą i szybkością ich przygotowania,
natomiast rzadko biorą pod uwagę wartości odżywcze
produktów. Ponad połowa studentów twierdzi, że odżywia się raczej zgodnie z zasadami prawidłowego żywienia, co nie do końca odpowiada wynikom badań.
Jeżeli chodzi o ilościową ocenę sposobu odżywiania się
studentów, to niestety badania potwierdzają wiele nieprawidłowości [9, 10]. Błędy te dotyczą w szczególności nadmiernego spożycia białek oraz tłuszczów, kosztem ograniczenia ilości przyjętych węglowodanów, co powoduje
nieprawidłową strukturę energetyczności dziennej racji
pokarmowej. Nieprawidłowości wynikają również z niedoboru składników mineralnych i witamin. Kolejnym błędem
żywieniowym jest spożywanie słodyczy, ponad połowa
studentów deklaruje konsumowanie codzienne słodyczy.
Czasem jest to najszybsze załagodzenie głodu i poprawienie nastroju. Przyczyny utrudniające regularne spożywanie
posiłków według studentów to przede wszystkim obciążenie nauką, czyli plan zajęć i nieregularny tryb życia [11].
Inne przyczyny to: pozauczelniane obowiązki, brak czasu
czy lenistwo.
Reasumując, mimo że prawidłowe żywienie jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na
rozwój człowieka i utrzymanie przez niego dobrego
stanu zdrowia, studenci wykazują nieprawidłowe nawyki
w tym zakresie. Zarówno dotyczy to częstości posiłków,
jak i zawartości. Studencki nieregularny styl życia powoduje, że młodzież nie zwraca uwagi na zasady prawidłowego odżywiania, traktując je tylko wybiórczo. Zdają
sobie oni sprawę z prawidłowości, jednak ze względu na
obciążenie zajęciami w czasie dnia nie znajdują czasu na
wykorzystanie prawidłowe swojej wiedzy. Często spożywanie niewłaściwych, choć w pojęciu studentów dobrych produktów jest potrzebą zmniejszenia wpływu
stresu na ich organizm. Powyższe analizy literatury
przedmiotu oraz obserwacje własne młodzieży akademickiej skłoniły do przeprowadzenia analizy nawyków
żywieniowych studentów biorąc pod uwagę płeć.
Materiał i metody
Celem badania była analiza nawyków żywieniowych
studentów ze względu na płeć. Badaniami objęto grupę
studentów ostatniego roku kilku uczelni w Poznaniu,
zarówno publicznych, jak i niepublicznych. W badaniach
wzięło udział 68,1% kobiet i 31,9% mężczyzn. Narzędziem badawczym opinii o odżywianiu się studentów
był kwestionariusz ankiety własnego autorstwa. Dodatkowo przeprowadzono również tzw. Inwentarz Zachowań
Zdrowotnych (kwestionariusz powszechnie stosowany w
badaniach psychologicznych z zakresu psychologii zdro-
PRACE ORYGINALNE
356
Renata Rasińska
wia). Zawiera on 24 stwierdzenia opisujące różnego
rodzaju zachowania związane ze zdrowiem [12]. Biorąc
pod uwagę wskazaną przez badanych częstotliwość
poszczególnych zachowań ustala się za pomocą tego
kwestionariusza ogólne nasilenie zachowań sprzyjających zdrowiu oraz stopień nasilenia czterech kategorii
zachowań zdrowotnych: prawidłowych nawyków żywieniowych, zachowań profilaktycznych, praktyk zdrowotnych oraz pozytywnego nastawienia psychicznego.
Prawidłowe nawyki żywieniowe uwzględniają przede
wszystkim rodzaj spożywanej żywności. Twierdzenia
opisujące zachowania profilaktyczne dotyczą przestrzegania zaleceń zdrowotnych, uzyskiwania informacji na
temat zdrowia i choroby, natomiast praktyki zdrowotne
obejmują codzienne nawyki dotyczące snu i rekreacji
czy aktywności fizycznej. Pozytywne nastawienie psychiczne włączają w zakres zachowań zdrowotnych takie
czynniki psychologiczne jak: unikanie zbyt silnych emocji, stresów i napięć, czy sytuacji wpływających przygnębiająco. Inwentarz może służyć pomocą w programowaniu działań profilaktycznych, ustalaniu kierunków
modyfikacji zachowań i monitorowaniu zmian w praktykach zdrowotnych. Rzetelność tego testu wynosi 0,85
dla całości i w granicach od 0,6 do 0,65 dla czterech
podskal. Miarą trafności jest odpowiedzialność treściowa
twierdzeń wchodzących w skład zachowań zdrowotnych.
Podstawą do porównań są wyniki znormalizowane. Obliczenia statystyczne wykonano przy użyciu pakietu IBM
SPSS Statistics 19.
Wyniki
Młodzież akademicka ma raczej ukształtowane już
nawyki żywieniowe, ale czasem znajdując się pod zewnętrzną presją, zmienia je. Dobre odżywianie wpływa
na rozwój psychosomatyczny człowieka i stanowi jeden
z warunków wykorzystania jego możliwości, dlatego
ważnym problemem jest samoocena prawidłowego odżywiania. Wśród grupy badanej 53,4% odpowiedziało
(Tabela 1), że nie odżywia się prawidłowo, a 46,6%
potwierdziło prawidłowość swojego odżywiania. Przyczynami nieprawidłowego odżywiania był brak czasu (aż
63,0% udziału obserwacji) oraz zła organizacja zajęć (aż
45,9%). Brak apetytu (11,5%), odchudzanie (9,2%), czy
problemy finansowe (5,9%) to przyczyny, od których
prawie nie zależy nieprawidłowe odżywianie. Oceniając
prozdrowotność zachowań studentów w zakresie odżywiania, ważną wydaje się regularność posiłków: 24,3%
spożywa od 1 do 2 posiłków dziennie, 63,3% od 3 do 4,
a 12,4% powyżej 4 posiłków. Częstość spożywania posiłków jest dalece niezadowalająca i na pewno niewłaściwy jest ich rozkład w ciągu dnia zważywszy, że zalecana przez Instytut Żywienia i Żywności wynosi 5 posiłków dziennie. Przytoczone wyniki wskazują, że sposób żywienia badanych odbiega od norm zalecanych.
Studenci bez względu na płeć preferują 3–4 posiłki
dziennie (kobiety 61,8%, mężczyźni 66,5%, średnia
63,3%) (Tabela 2). Różnice między wartościami oczekiwanymi a obserwowanymi (dla kobiet 295 > 288 oraz
PRACE ORYGINALNE
dla mężczyzn 138 < 145) nie są statystycznie istotne (χ²
= 1,553 < 1,553058 dla α = 0,46).
Młodzież studiująca, ze względu na rozkład zajęć,
nie zawsze ma możliwość zjedzenia posiłku o odpowiedniej porze, co nie sprzyja przestrzeganiu zasad prawidłowego żywienia. Nieregularność posiłku związana
może być również z miejscem pobytu w czasie studiowania, samodzielnością i brakiem kontroli rodziców.
Mimo to wśród badanej grupy najwięcej osób, bo aż
62,4% deklarowało spożywanie w domu posiłków samodzielnie przygotowanych, jak również przygotowanych przez rodzinę, 21,2% spożywa posiłki w barach
typu fast food, a 11,4% w stołówkach.
Rozkład próby dla odpowiedzi o prawidłowym odżywianiu uwzględniając płeć, jest podobny do wartości
średnich (Tabela 2), Nieprawidłowo odżywia się 51,7%
kobiet oraz 56,9% mężczyzn przy wartości średniej
wynoszącej 53,4%. Natomiast prawidłowo odżywia się
48,3% kobiet i 43,1% mężczyzn przy średniej 46,6%.
Różnice te są nieistotne statystycznie, ponieważ χ² =
1,591 < 1,592286 dla α = 0,207. Niewielka różnica
z przewagą prawidłowo odżywiających się kobiet jest
dobrym sygnałem. Oznacza to, że są one lub będą najbardziej istotnym źródłem prawidłowych nawyków
żywieniowych rodziny.
Analiza danych dotyczących jedzenia owoców między posiłkami prowadzi do wyciagnięcia następujących
wniosków. Około 52% studentów codziennie między
głównymi posiłkami sięga po owoce (Tabela 2). Jedzenie
owoców kilka razy w miesiącu między posiłkami częściej deklarują mężczyźni (33.3%) niż kobiety (28,3%).
Najczęściej codzienną porcję owoców spożywają studentki (55,3%), studenci tylko 48,5%. Grupą, która najrzadziej deklaruje codzienne spożywanie owoców, są
studenci – 18,2%. Różnice między wartościami oczekiwanymi a obserwowanymi nie są statystycznie istotne
(χ² = 1,521 < 1,553058 dla α = 0,56).
Większość badanych (71%, w tym 65,8% kobiet
i 77,9% mężczyzn) nie jest wolna od nawyku sięgania po
różnego rodzaju przekąski (chipsy, chrupki, słodycze
i inne tego typu smakołyki) (Tabela 2). Codziennie sięga
po nie 28,6% studentek i 35,6% studentów, raz w tygodniu robi to 37,2% kobiet i 42,3% mężczyzn. Różnice te
są nieistotne statystycznie, ponieważ χ² = 1,589 <
1,592286 dla α = 0,201.
Jeśli uwzględnimy wszystkie elementy składające się
na ocenę stylu odżywiania się, tj. regularność jadania
śniadań, spożywanie co najmniej trzech posiłków dziennie, jedzenie między posiłkami wyłącznie owoców,
można stwierdzić, że niewiele ankietowanych stosuje się
do tak zdefiniowanych zasad prawidłowego żywienia.
Wśród młodzieży studenckiej niezbyt popularne są
też diety poprawiające sylwetkę, samopoczucie itp.,
około 25% studentek stosowała lub stosuje diety, wśród
mężczyzn odsetek jest znikomy (tylko 8,3%). Według
studentów zdrowa dieta uwzględnia urozmaicone produkty spożywcze i jest dostosowana do potrzeb organizmu pod względem ilościowym i kalorycznym.
Nawyki żywieniowe studentów w zależności od płci
357
Tabela 1. Samoocena prawidłowego odżywiania
Table 1. The self – estimation of the correct nutrition
Samoocena
prawidłowego
odżywiania
Płeć
kobieta
Ogółem
mężczyzna
N
%
N
%
N
%
Nie
241
35,3
124
18,2
365
53,4
Tak
223
32,7
94
13,8
317
46,6
Ogółem
464
68,0
218
32,0
682
100,0
Źródło: opracowanie własne.
Tabela 2. Odżywianie ze względu na płeć
Table 2. The nutrition according to sex
pytania
odpowiedzi
kobieta
mężczyzna
średnia
samoocena
prawidłowego odżywiania
nie
51,7%
56,9%
53,4%
tak
48,3%
43,1%
46,6%
1–2
25,5%
21,6%
24,3%
3–4
61,8%
66,5%
63,3%
liczba posiłków dziennie
jedzenie owoców
między posiłkami
podjadanie
powyżej 4
12,7%
11,9%
12,4%
raz dziennie
55,3%
48,5%
51,8%
kilka razy w miesiącu
28,3%
33,3%
31,2%
rzadziej
16,4%
18,2%
17,0%
raz dziennie
28,6%
35,6%
31,5%
kilka razy w miesiącu
37,2%
42,3%
39,5%
rzadziej
34,2%
22,1%
29,0%
Źródło: opracowanie własne.
Tabela 3. Wskaźniki zachowań zdrowotnych studentów ze względu na płeć
Table 3. Indicators of health behaviours according to sex
Wskaźnik zachowań zdrowotnych
Średnie wyniki
badanych
studentów
wg norm
Średnie
wyniki
badanej
grupy
studentów
Średnie
wyniki
badanej
grupy
studentów
Średnie
wyniki
badanej
grupy
studentów
kobiety
mężczyźni
M
SD
M
SD
M
SD
M
SD
Ogólny wskaźnik zachowań
80,62
15,34
75,53
14,46
77,40
13,60
69,40
15,50
Prawidłowe nawyki żywieniowe
3,45
0,83
3,12
0,82
3,21
0,80
2,80
0,79
Zachowania profilaktyczne
3,22
0,91
3,01
0,78
3,11
0,75
2,69
0,80
Pozytywne nastawienie psychiczne
3,36
0,68
3,34
0,68
3,38
0,65
3,20
0,76
Praktyki zdrowotne
3,40
0,74
3,12
0,74
3,19
0,71
2,88
0,77
M – średnia arytmetyczna, SD – odchylenie standardowe
Źródło: opracowanie własne oraz [12].
Ponadto zauważamy wśród badanej grupy świadomy
wybór żywności ze względu na zawarte w niej składniki.
Zarówno studenci, jak i studentki wykazywali spore
zainteresowanie zawartością kupowanych produktów, ze
szczególnym uwzględnieniem zdrowej żywności.
PRACE ORYGINALNE
358
Renata Rasińska
Bogactwo oferty rynkowej, tj. pojawienie się w sprzedaży półproduktów i gotowych dań zmieniło tradycyjną
kuchnię polską, w której jedynymi półproduktami były
różnego rodzaju przetwory własnoręcznie przygotowane
przez panią domu. Dostępne w sklepach półprodukty
i gotowe dania ułatwiły przygotowywanie posiłków. Studenci częściej korzystają z tej formy posiłków niż stołowanie się w barach czy stołówkach. Więcej studentów niż
studentek kupuje półprodukty i gotowe dania (37% –
mężczyźni, 27% – kobiety).
W jaki sposób duże znaczenie przypisywane zdrowiu
w praktyce przenosi się na podejmowanie zachowań prozdrowotnych wykazał test psychologiczny tzw. Inwentarz
Zachowań Zdrowotnych autorstwa Z. Juczyńskiego. Młodzież prezentuje niskie i przeciętne zachowania zdrowotne,
a tylko niewielka grupa osób przyznaje się do pożądanych
wysokich zachowań zdrowotnych. Po oddzieleniu poszczególnych kategorii zachowań zdrowotnych dla badanej grupy porównano z wartościami średnimi oraz przeprowadzono porównanie przy podziale na płeć (Tabela 3). Analizując
materiał badany, stwierdzono niższy w stosunku do grupy
kontrolnej ogólny wskaźnik zachowań zdrowotnych oraz
dla poszczególnych kategorii (największą różnicę zauważyć
można dla grupy studentów (69,4 dla mężczyzn, 77,4 dla
kobiet, 80,2 dla grupy kontrolnej). Prawidłowe nawyki
żywieniowe badanych są niższe w porównaniu z grupą
kontrolną (2,8 dla studentów, 3,2 dla studentek a dla grupy
kontrolnej 3,45), podobnie jak zachowania profilaktyczne
dotyczące przestrzegania zaleceń zdrowotnych. Praktyki
zdrowotne dla badanej grupy są również niższe od grupy
kontrolnej. Tylko ogólny wskaźnik dla pozytywnego nastawienia dla badanej grupy jest porównywalny z grupą
kontrolną.
Wyniki powyższych badań dotyczących zachowań
żywieniowych wskazują, że duży odsetek osób odżywia
się nieregularnie, co powoduje nieprzestrzeganie zasad
prawidłowego żywienia. Osoby, które potwierdziły, że
prawidłowo się odżywiają, na pytanie w czym to się
przejawia, wymieniły, że jedzą dużo warzyw i owoców,
mało tłuszczu, stosują diety, piją duże ilości wody.
Dyskusja
Uczelnia wyższa dla większości studentów jest ostatnim etapem przed rozpoczęciem dorosłego życia i założenia
rodziny. Są to ostatnie lata przeznaczone również na proces
wychowawczy, w czasie którego kształtują się preferencje
i potrzeby z zakresu różnych sfer życia, w tym również
postawy prozdrowotne. Badana młodzież prezentuje niskie
i przeciętne zachowania zdrowotne (ocena na podstawie
Inwentarza Zachowań Zdrowotnych). Szczegółowa analiza
zachowań zdrowotnych zawierająca prawidłowe nawyki
żywieniowe, zachowania profilaktyczne, pozytywne nastawienie psychiczne oraz praktyki zdrowotne wykazuje związek między zachowaniami zdrowotnymi a płcią.
Wyniki badań własnych pokrywają się z badaniami
innych autorów, które potwierdzają, że mężczyźni starają
się nie postępować zgodnie z zasadami racjonalnego
odżywiania, natomiast kobiety doceniają znaczenie od-
PRACE ORYGINALNE
żywiania dla zdrowia [3]. Kobiety większą wagę przywiązują do poprawy sylwetki i zdrowia, natomiast ich
koledzy do lepszego samopoczucia i miłego spędzenia
czasu. W przeprowadzonych badaniach więcej kobiet
jest niezadowolonych ze swego wyglądu i jest to powód
podjęcia aktywności sportowej. Różnice w postrzeganiu
własnego zdrowia są statystycznie istotne, jeżeli chodzi
o płeć. Mężczyźni charakteryzują się niższym ogólnym
wskaźnikiem zachowań zdrowotnych niż kobiety. Prawidłowe nawyki żywieniowe, zachowanie profilaktyczne, pozytywne nastawienie oraz praktyki zdrowotne są
wyższe dla kobiet niż mężczyzn, ale niestety niższe od
grupy kontrolnej. Powyższe stwierdzenia potwierdzają
wnioski z komunikatu badań CBOS-u, że tematyka zdrowotna zdecydowanie bardziej interesuje kobiety niż mężczyzn [13].
Na podstawie opublikowanych w Polsce zaleceń dotyczących prawidłowego odżywiania się, wymienia się spożywanie co najmniej trzech posiłków dziennie, choć normą
zalecaną przez Instytut Żywienia i Żywności jest 5 posiłków. Jednak dotychczasowe badania wskazują, że nawyk
ten ma jedna piąta Polaków [2], a dla studentów liczba
spożywanych posiłków jest niedostateczna [6]. Badana
grupa potwierdza to stwierdzenie, ponieważ 63,3% badanych spożywa od 3 do 4 posiłków dziennie. Młodzież studiująca ze względu na rozkład zajęć nie ma możliwości
zjedzenia normalnego posiłku, co nie sprzyja przestrzeganiu
prawidłowych zasad żywienia. Wśród badanych najwięcej
osób deklaruje spożywanie posiłków w domu, ale samodzielnie przygotowanych, a 21,2% spożywa posiłki w barach typu fast food. Wszystkie powyższe stwierdzenia
pokrywają się z istniejącymi badaniami na temat prawidłowego odżywiania się [8, 9, 10, 11].
Wnioski
Przeprowadzając badania zaobserwowano, że styl życia
grupy badanej w większości przypadków jest zaprzeczeniem traktowania zdrowia jako wartości. Dotyczy to podstawowych sfer życia, takich jak: aktywność fizyczna,
prawidłowe odżywianie, radzenie sobie ze stresem, unikanie używek czy postrzeganie własnego zdrowia i wyglądu.
Uzyskane wyniki uprawniają do sformułowania ogólnego wniosku dotyczącego zachowań prozdrowotnych
studentów w zakresie odżywiania: studenci pomimo znajomości zasad dotyczących prawidłowego żywienia nie
wcielają ich w życie. Powyższe stwierdzenie wskazuje na
potrzebę dalszego kształtowania wśród studentów pozytywnej postawy wobec wszystkich czynników warunkujących zdrowy styl życia w celu upowszechniania prawidłowych zasad, ze szczególnym uwzględnieniem prawidłowych nawyków żywieniowych.
Wyniki obrazują z jednej strony wiedzę badanych
z obszaru prozdrowotnych zachowań oraz ich zadowolenie
z własnego zdrowia, a z drugiej sprzeczności pomiędzy nią
a ich działaniami. Występujące nieprawidłowości w sposobie odżywiania, które można było zauważyć, badani uzasadniają ich aktualnym trybem życia, brakiem czasu oraz
złym planem zajęć.
Nawyki żywieniowe studentów w zależności od płci
Należy zwrócić szczególną uwagę na edukację zdrowotną, która podnosiłaby wiedzę o prawidłowym żywieniu
i upowszechniałaby pożądane nawyki żywieniowe szczególnie wśród ludzi młodych. Wnioski z badań ważne są
również dla osób układających plany zajęć, aby planowały
w czasie zajęć przerwy, w czasie których studenci mogliby
spożywać ciepły, pełnowartościowy posiłek.
Piśmiennictwo
1. Boguszewski R.: Raport CBOS – komunikat z badań:
Zdrowie i zdrowy styl życia w Polsce – wrzesień 2007.
www:cbos.pl, 17.11.2010.
2. Falkowska M.: Raport CBOS – komunikat z badań:
Nawyki żywieniowe i upodobania kulinarne Polaków –
październik 2000. www:cbos.pl, 17.11.2007.
3. Fijewski A.: Opinie i postawy studentów medycyny
wobec kultury fizycznej i zdrowotnej. Kult. Fiz., 1989, 910,6.
4. Cisłak P., Błaszczyk R., Ciota M., Fornal R., Chmielewska A.: Realizacja wiedzy dotyczącej promocji zdrowia w życiu codziennym studentów AM Lublin na
przykładzie odżywiania. Annales Universitatis Mariae
Curie-Skłodowska VOL. LX, SUPPL. XVI, 59. W: Model zdrowego stylu życia jako zadanie interdyscyplinarne. Praca zbiorowa. NeuroCentrum, Lublin 2003, 1,
266-271.
5. Kaczmarkiewicz A., Szymański P.: Styl życia a zachowania zdrowotne młodzieży. Annales Universitatis
Mariae Curie-Skłodowska VOL. LX, SUPPL. XVI, 177.
W: Promocja zdrowia w hierarchii wartości. Praca
zbiorowa. NeuroCentrum, Lublin 2005, 2, 298-304.
6. Duda B.: Sposób żywienia wśród młodzieży akademickiej. Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska
VOL .LX, SUPPL. XVI, 85. W: Promocja zdrowia w
hierarchii wartości. Praca zbiorowa. NeuroCentrum, Lublin 2005, 1, 391-394.
359
7. Słonka K., Rektor Z.: Wybrane elementy stylu życia
studentów kształcących się na specjalnościach związanych z medycyną. Annales Universitatis Mariae CurieSkłodowska VOL. LX, SUPPL. XVI, 481. W: Promocja
zdrowia w hierarchii wartości. Praca zbiorowa. NeuroCentrum, Lublin 2005, 5, 125-129.
8. Anuszewska-Mastalerz K., Cieslik A., Gój K., Janos I.,
Włodarczyk I., Wanot J.: Styl żywienia studentek zamieszkujących w domach akademickich. Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska VOL. LVIIII, SUPPL.
XIII, 98. W: Model zdrowego stylu życia jako zadanie
interdyscyplinarne. Praca zbiorowa. NeuroCentrum, Lublin
2003, 1, 531-535.
9. Gacek M.: Ilościowa ocena sposobu odżywiania się
i preferencje żywieniowe studentów specjalizacji trenerskiej w Krakowie. Kult. Fiz., 2004/9-10, 15-16.
10. Mięsowicz I., Palus D.: Zachowania prozdrowotne studentów Akademii Pedagogiki Specjalnej. W: Malinowski
A.(red.), Ontogeneza i promocja zdrowia w aspekcie
medycyny, antropologii i wychowania fizycznego. Wydawnictwo Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra
2002,182-188.
11. Lisiecki T.: Żywienie jako przejaw stylu życia młodzieży
rozpoczynającej studia. Wych. Fiz., 2004, 10, 10-14.
12. Juczyński Z.: Narzędzia pomiaru w promocji i psychologii zdrowia. Pracownia testów Psychologicznych
Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Warszawa
2001.
13. Biały K.: Raport CBOS – komunikat z badań: Dbałość
o własną sylwetkę – październik 2003. www:cbos.pl,
22.06.2007
Adres do korespondencji:
dr inż. Renata Rasińska
Zakład Organizacji i Zarządzania
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
ul. Smoluchowskiego 11, 60-179 Poznań
e-mail: rasiń[email protected]
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 360–365
ANNA MASZOREK-SZYMALA
ZACHOWANIA ZDROWOTNE KOBIET I MĘŻCZYZN CZYNNYCH ZAWODOWO
HEALTH-RELATED BEHAVIOURS OF PROFESSIONALLY ACTIVE WOMEN AND MEN
Wydział Nauk o Wychowaniu
Uniwersytet Łódzki
Kierownik: dr Arkadiusz Kaźmierczak
Streszczenie
Wstęp. Zachowania zdrowotne mają coraz większe znaczenie w dbałości o zdrowie. Szczególne znaczenie w codziennym życiu
odgrywają zachowania prozdrowotne, a więc aktywność ruchowa w czasie wolnym, zdrowe odżywianie, właściwy dla rytmu dobowego czas snu i odpoczynku, niestosowanie lub znaczne ograniczenie używek.
Cel. Celem pracy było określenie rodzaju zachowań zdrowotnych kobiet i mężczyzn w różnym wieku, grupę badanych stanowili
uczestnicy zajęć tanecznych w łódzkich szkołach tańca.
Metodyka. Badania wykonano w oparciu o metodę sondażu diagnostycznego, narzędziem był opracowany kwestionariusz ankiety,
zawierający pytania otwarte i zamknięte oraz półotwarte.
Wyniki i wnioski. Badania ankietowe różnych grup społecznych, w różnym wieku pokazują, że rośnie świadomość konieczności
dbałości o zdrowie, a zajęcia ruchowe cieszą się dużą popularnością. Systematyczne zajęcia tańca w amatorskich grupach mobilizują
do aktywności i zdrowego trybu życia. Uczestnicy – kobiety i mężczyźni w wieku 15–65 lat na każdym etapie życia znajdują zadowolenie i widzą pozytywne efekty zajęć.
SŁOWA KLUCZOWE: czas wolny, styl życia dorosłych, aktywność fizyczna.
Summary
Introduction. Health-related behaviours become more and more important in context of looking after one’s health. Pro-health behaviours, i.e. motor activity during spare time, proper nutrition, appropriate amount of sleep and rest, and avoiding stimulants are especially important in everyday life.
Aim. The aim of this research was to define types of health-related behaviours characteristic for men and women at different ages.
The research group consisted of dance classes participants from various dance schools in Lodz.
Material and method. The research was conducted basing on a diagnostic poll method, using survey questionnaire consisting
of open-ended and closed-ended questions.
Results and conclusions. The survey results delivered from people at various ages from different social backgrounds show that the
awareness on the necessity to look after one’s health is growing, and classes of physical activities are very popular. Systematic participation in dance classes mobilizes them to take up motor activity and to live in a healthy way. The participants – men and women
aged 15–65 years – regard classes as a form of entertainment and see numerous advantages from participating in such activities.
KEY WORDS: leisure time, lifestyle of adults, physical activity.
Wstęp
Zachowania zdrowotne stanowią coraz częściej przedmiot analizy, dokonujemy ich diagnozy, szukamy najlepszych dla zdrowia rozwiązań, zachęcamy dzieci i młodzież,
dorosłych i starszych do zdrowego, aktywnego, wręcz sportowego stylu życia.
1. Zachowania zdrowotne i ich wyznaczniki jako
czynnik kształtujący zdrowie
Dzięki społecznej koncepcji zdrowia człowieka w
ostatnich latach nastąpił ogromny wzrost wiedzy na temat
zdrowia oraz gwałtowny rozwój potrzeb związanych
z utrzymaniem zdrowia. Jedną z najczęściej cytowanych
i przywoływanych jest definicja zdrowia zaproponowana przez Światową Organizację Zdrowia, a uzupełniona
o czynniki kulturowe, intelektualne i emocjonalne traktuje
zdrowie jako pełnię fizycznego, psychicznego, społecznego i kulturowego dobrostanu jednostki.
PRACE ORYGINALNE
Taka definicja potwierdziła wielopoziomowe traktowanie zdrowia, rozumianego szerzej w porównaniu z somatycznym podejściem, badanego obiektywnie, np. za
pomocą pomiarów i testów laboratoryjnych; uzasadniła
społeczny kontekst życia, co umożliwiło badanie zdrowia
w kategoriach jakościowych; podniosła konieczność interdyscyplinarnego pojmowania i badania uwarunkowań
zdrowia; zaaprobowała możliwość kształtowania zdrowia
przez samego człowieka; wskazała na pozytywny charakter zdrowia człowieka [1].
Zachowania zdrowotne to pojęcie otrzymujące interpretację pedagogiczną, w której są one praktycznym miernikiem rezultatów czynności wychowawczo-zdrowotnych.
Zachowania zdrowotne dzielimy na: zachowania wspomagające (pozytywne – inaczej prozdrowotne) i szkodzące
zdrowiu (negatywne, antyzdrowotne). Wśród zachowań
pozytywnych, szczególnie cennych w promocji zdrowia,
można wymienić aktywność fizyczną, racjonalne odżywia-
Zachowania zdrowotne kobiet i mężczyzn czynnych zawodowo
nie, radzenie sobie ze stresem, utrzymywanie higieny
osobistej i czystości w domu [2]. Do tej grupy zalicza się
również utrzymywanie właściwych stosunków międzyludzkich.
Wśród zachowań szkodliwych dla zdrowia można
wymienić np. palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu,
stosowanie środków uzależniających, nieprawidłową
dietę, brak ruchu czy nadmierny stres. Należy dodać, że
w kształtowaniu zdrowia istotna jest znajomość nie tylko
zachowań korzystnych dla zdrowia, ale również zachowań negatywnych i ich podłoża społecznego. Na zachowania zdrowotne mają wpływ czynniki dotyczące:
1) poziomu wiedzy i umiejętności każdego człowieka dotyczących uwarunkowań zdrowia
2) warunków ekonomicznych i politycznych kraju,
które determinują możliwości instytucjonalne ochrony
zdrowia
3) warunków społecznych związanych z postrzeganiem samego siebie.
Istotnym działaniem służącym utrzymaniu i poprawie stanu zdrowia wykorzystywanym w promocji zdrowia jest zwiększenie skuteczności kontroli nad własnym
zdrowiem, co jest związane z kształtowaniem zachowań
prozdrowotnych. Dlatego, aby dokonywać zmiany i wykreować postawy prozdrowotne, należy oddziaływać
zarówno na jednostkę, jak i na to środowisko, w którym
jednostka żyje, uczy się lub pracuje czy odpoczywa.
W promocji zdrowia najważniejsze są te zachowania,
które są samodzielnie wypracowane, zaaprobowane i podlegają samoocenie [3]. Są przez to bardziej akceptowane niż
te, które byłyby narzucone i obce samym zainteresowanym.
To ludzie mają decydujący wpływ na kształt swojego
zdrowia, a ich zachowania mają wyjaśniać mechanizmy
niezbędne w podejmowaniu przez nich działań prozdrowotnych.
Potrzebę oraz umiejętność dbania o zdrowie nabywa
i kształci się w dzieciństwie, ale rozwija przez całe życie.
Dlatego wspólnym zadaniem rodziny i szkoły jest nauka
pozytywnych zachowań zdrowotnych oraz modelowanie
istniejących zachowań w kierunku poprawy stanu zdrowia. Od posiadanej wiedzy zależy umiejscowienie zdrowia w hierarchii uznawanych, własnych wartości, które są
jednocześnie ważnymi regulatorami ludzkich dążeń i zachowań. Kształtowanie zachowań zdrowotnych następuje
poprzez przemiany świadomości, które mogą mieć charakter spontaniczny, być efektem programów zdrowotnych czy interwencyjnych. Programy takie podejmowane
są w szkołach, przychodniach, w miejscach pracy, w mediach przez specjalnie przygotowanych instruktorów i trenerów. Działania te mogą być skierowane do całego społeczeństwa. Prowadzone są liczne programy w przedszkolach, szkołach i na uczelniach promujące aktywny tryb
życia, zdrowie i bezpieczeństwo.
2. Człowiek dorosły wobec problematyki czasu
wolnego
W dobie rozwoju współczesnej cywilizacji jesteśmy
świadkami szybko zachodzących zmian w życiu każdego
człowieka.
361
Jan Pięta analizując zjawisko czasu wolnego dokładnie podaje rozwiniętą jego definicję jako części budżetu
czasu, która nie jest zajęta przez pracę zarobkową normalną i dodatkową, ani przez systematyczne kształcenie
się uczelniane, ani przez zaspokajanie elementarnych
potrzeb fizjologicznych (sen, posiłki, higiena) ani przez
stałe obowiązki domowe (gotowanie, pranie, sprzątanie,
opieka nad członkami rodziny niezdolnymi do samoobsługi) i może być spożytkowana na swobodne wczasowanie, bądź na życie rodzinne, obowiązki społeczne
i aktywność przynoszącą doraźne korzyści [4].
Małgorzata Wolska-Długosz staje na stanowisku, że
w dzisiejszych realiach czas wolny stanowi prywatną
sferę, świadczy o indywidualności, niepowtarzalności,
podmiotowości. Każdy człowiek musi sam zaplanować
sobie czas, jaki pozostaje do jego dyspozycji [5].
Współczesny styl życia naraża człowieka na silny
stres. Przyczynami takiego stanu może być intensywna
praca lub nauka, hałas i mała aktywność ruchowa. Aby
pozostać w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej należy w odpowiedni sposób dysponować budżetem czasu.
Pośpiech, zmęczenie i znużenie można rekompensować
poprzez pożyteczne spędzanie czasu wolnego. Wypoczynek pozwala na odreagowanie zmęczenia, odnowienie sił witalnych, oderwanie się od tego wszystkiego, co
wywiera na jednostkę napięcie nerwowe. Wypoczynek
może być bierny (sen, przebywanie w ciszy i spokoju)
lub czynny (działalność artystyczna, sportowa).
Jedną z form spędzania czasu wolnego mogą być zajęcia taneczne w zorganizowanej formie, które w ostatnich latach stały się ciekawą formą aktywności. Taniec
może być alternatywną formą spędzania czasu wolnego,
uczy bowiem umiejętności radzenia sobie ze stresem,
pomaga w przezwyciężaniu słabości oraz powoduje, iż
stajemy się bardziej otwarci. Posiada wychowawcze i zdrowotne walory, może być uprawiany przez osoby młode,
dorosłych i starszych w czasie wolnym. Obecnie taniec
cieszy się ogromnym zainteresowaniem – mówią właściciele wybranych szkół tańca.
3. Wychowawcza i zdrowotna rola tańca
Różnorodność form tanecznych umożliwia wprowadzenie tańca dla wszystkich grup wiekowych, na każdym
etapie kształcenia. Dziecko w pierwszych latach życia
ma naturalną potrzebę ruchu, potrzebę zabawy, dlatego
taniec daje możliwości realizacji i ogromną satysfakcję.
Taniec wyzwala u dziecka pozytywne uczucia, reguluje
napięcia nerwowe, które zbyt duże coraz częściej niszczą
jego psychikę. Zabawowa forma działalności tanecznej
sprzyja odprężeniu psychicznemu, zmniejsza napięcie
i likwiduje źródło frustracji. Dzieci wyzbywają się kompleksów, zahamowań, otwierają się na świat, są spontaniczne i bardzo często odnajdują swoje miejsce w grupie
rówieśniczej. Spójrzmy jak cenny, dla sprawności psychofizycznej organizmu dziecka może być taniec. Stała
obecność melodii powoduje, że ruchy taneczne rytmicznie wykonywane i powtarzane stają się ruchami intensywnymi, przez co poprawiają motoryczność dziecka
i jego sprawność ruchową. Duże zaangażowanie emo-
PRACE ORYGINALNE
362
Anna Maszorek-Szymala
cjonalne w taniec uwalnia większy potencjał możliwości
sił ruchowych dzieci. Obecność podkładu muzycznego
niweluje skutki fizycznego zmęczenia. Taniec kształtuje
precyzję ruchów, doskonali ich koordynację i orientację
przestrzenną [6]. Taniec, a więc ruch, to sposób na zachowanie młodości. Taki rodzaj aktywności lekarze
zalecają ludziom starszym.
Zdrowy tryb życia jest bardzo ważnym dla naszego
organizmu. Daje nam witalność i lepsze samopoczucie.
To nic innego jak ćwiczenia, ruch, dbanie o ładną sylwetkę. Poprzez taniec poznajemy wrażliwości ruchowe
własnego ciała, co pozwala na pełną świadomość i kontrolę mięśni w czasie ruchu.
Taniec jest jedną z najbardziej naturalnych form ludzkiej aktywności, niosący za sobą wiele korzyści zdrowotnych. Ruch taneczny odbywa się w granicach naturalnego
i prawidłowego funkcjonowania mięśni i stawów. Regularny taniec wzmacnia mięśnie, szczególnie nóg i pośladków, kształtuje sylwetkę, zwiększa siłę i poprawia wytrzymałość. Taniec wpływa również korzystnie na
wzmocnienie kości. Osoby, które regularnie tańczą, rzadziej zapadają na choroby wirusowe, m.in. przeziębienie
lub grypę. Ich wzrost odporności zdecydowanie się polepsza. Taniec nie tylko wpływa korzystnie na ich ciało, ale
także na psychikę. Posiada funkcję relaksacyjną, jest doskonałym sposobem na oderwanie się od problemów,
powoduje zmęczenie fizyczne, ale i pomaga się odprężyć.
Aktywność fizyczna, jaką stanowi taniec, powoduje
uwolnienie endorfin, związków chemicznych produkowanych przez ludzki organizm, które łagodzą ból i pomagają
zwalczyć depresję – wywołują dobre samopoczucie [7].
Taniec jest idealnym sposobem na gimnastykę ciała,
zapewnia dobrą sylwetkę, bez względu na wiek. Wzmacnia
ciało, poprawia koordynację ruchową i daje ogromną radość życia. Jest on tym rodzajem sztuki, która może być
dostępna każdemu. Pomijając jednak wszystkie praktyczne
korzyści, wynikające z tej formy aktywności, trzeba dodać,
że taniec to przede wszystkim przyjemność i wspaniały
sposób na spędzanie czasu wolnego.
Metodologia badań własnych
Celem pracy było poznanie zachowań zdrowotnych
respondentów, kobiet i mężczyzn czynnych zawodowo,
uczestniczących na zajęcia taneczne w wybranych łódzkich szkołach tańca; poznanie sposobów spędzania czasu
wolnego i motywów uczestnictwa w systematycznych
zajęciach ruchowych.
Wyniki zebrano w oparciu o kwestionariusz ankiety
opracowany w Pracowni Wychowania Fizycznego i Zdrowotnego UŁ.
W pracy sformułowano następujące pytania badawcze:
1. Jaki tryb życia prowadzą respondenci?
2. Ile czasu wolnego w ciągu dnia mają respondenci?
3. Kto zachęcił respondentów do podjęcia aktywności ruchowej?
4. Jaki wpływ na zdrowie i relacje społeczne ma taniec?
PRACE ORYGINALNE
5. Jakie korzyści fizyczne odczuwają uczestnicy zajęć tanecznych?
6. Z jakich względów uczestnicy uprawiają taniec?
Osobami badanymi byli kursanci szkół tańca w woj.
łódzkim (Salsa Picante, Urban Dance Zone, Lilla Mouse). Liczba osób badanych wynosiła 142, w tym 103
kobiety w wieku od 15 do 65 lat i 39 mężczyzn w wieku
od 20 do 65 lat, uczestniczący rekreacyjnie w zajęciach
tanecznych.
Uczestnicy zajmowali się tańcem od 2 miesięcy do
powyżej 3 lat. Większość kursantów posiadała wykształcenie wyższe i średnie (odpowiednio 41 i 40 osób).
Wśród badanych: pracę biurową wykonuje – 36 osób,
pracę fizyczną – 42, studentem jest 27 osób, do grupy
inne zaliczono emerytów, uczniów i bezrobotnego.
Wyniki badań uzyskanych
w oparciu o technikę ankietową
Zdrowie respondenci najczęściej definiują jako: brak
choroby, sprawność fizyczną, równowagę psychiczną.
Na pytanie: Jak oceniasz swój stan zdrowia? Ankietowani odpowiadali:
– bardzo dobry – 19 osób (13,4%)
– dobry – 93 osoby (65,5%)
– średni – 23 osób (16,2%)
– zły – 7 osób (4,9%).
Badani udzielili również informacji odnośnie swojego czasu wolnego, jaki mają w ciągu dnia:
– nie mam w ogóle – 13 osób (9,2% wszystkich badanych)
– do 1 h – 38 osób (26,8%)
– powyżej 1 h do 2h – 35 osób (24,6%)
– powyżej 2h do 3h – 27 osoby (19%)
– powyżej 3h – 29 osoby (20,4%).
Źródłem wiedzy o zdrowym stylu życia dla respondentów są najczęściej:
– środki masowego przekazu – 33 odpowiedzi
– rodzice – 24
– szkoła – 24
– grupa rówieśnicza – 15.
Jako czynniki sprzyjające zdrowiu respondenci wymieniają:
– prawidłowe odżywianie – 41 odpowiedzi (27%)
– aktywność fizyczna – 41 (27%)
– niestosowanie używek – 34 (22,4%)
– dbanie o higienę – 36 (23,7%).
Na pytanie: Kto zachęcił Ciebie do aktywności ruchowej (do tańca)?
Ankietowani odpowiadali:
– zaproszenie na ulotce – 18 osób (12,7%)
– znajomi uczestniczący w zajęciach – 65 osób
(45,8%)
– Internet – 25 osób (17,6%)
– trafiłam/em przypadkiem – 20 osób (14,1%)
– z prasy – 8 osób (5,6%)
– inne sposoby: baner reklamowy, tv – 6 osób
(4,2%).
Zachowania zdrowotne kobiet i mężczyzn czynnych zawodowo
Motywami podejmowania aktywności związanej z
tańcem są w opinii respondentów:
– chęć rozwoju osobistego
– korzyści zdrowotne
– chęć poprawy swojej figury i kondycji
– chęć aktywnego i przyjemnego spędzania czasu
– chęć nauki tańca.
Uczestnicy zajęć tanecznych łódzkich szkół uprawiają
również inne formy aktywności ruchowej w czasie wolnym. Są to głównie osoby, które prowadzą aktywny i umiarkowany tryb życia. Zdecydowanie najwięcej badanych
uczęszcza na basen – 79 osób (31,5% wszystkich odpowiedzi); spaceruje i wędruje – 38 osób (15,1%); uprawia gry
zespołowe – 25 osób (10%); chodzi na siłownię i uprawia
jogging – po 23 osoby (po 9,1 %).
Tabela 1. Inne formy aktywności ruchowej uprawiane przez
respondentów (n = 142)
Table 1. Other forms of physical activity practiced by the respondents
Aktywność
fizyczna
Pływanie
Wędrówki, spacery
Gry zespołowe (siatkówka,
koszykówka, piłka nożna)
Siłownia
Jogging
Rower
Joga, Pilates, Gimnastyka
Narty
Kolarstwo
Tenis
Łyżwiarstwo
Sztuki walki
Squash
Pilates
Gimnastyka
Razem
363
Tabela 2. Najczęściej wybierana forma spędzania czasu wolnego przez respondentów (n = 142)
Table 2. Most common form of leisure of respondents
Czas wolny
Znajomi (spotkania
koleżeńskie)
Internet, TV
Czytanie
Zajęcia ruchowe, spacery
Rodzina
Imprezy
Kino/ teatr
Kursy językowe
Koncerty
Prace ogrodowe
Razem
Liczba
wskazań
%*
87
24,5
80
44
43
41
29
27
2
1
1
355
22,5
12,4
12,1
11,5
8,2
7,6
0,6
0,3
0,3
100
*Źródło: badania własne
* % liczony od sumy wszystkich wskazań
Liczba
odpowiedzi
79
38
%*
Rola tańca w życiu osób badanych
31,5
15,1
25
10
23
23
14
14
13
5
5
4
4
2
1
1
251
9,1
9,1
5,6
5,6
5,2
2,0
2,0
1,6
0,8
0,8
0,4
0,4
100
Z dotychczasowej analizy wynika, iż taniec odgrywa
bardzo znaczącą rolę w życiu osób badanych. Respondenci w kwestionariuszu ankiety wymienili zarówno
emocjonalne, zdrowotne, wychowawcze, jak i fizyczne
korzyści płynące z uczestnictwa na zajęciach tej dziedziny sportu. Taniec wpływa pozytywnie na ich psychikę,
co owocuje dobrym samopoczuciem, zwiększeniem
pewności siebie, wiarą we własne możliwości, nabyciem
umiejętności pokonywania barier psychicznych i fizycznych, które kształtują charakter. Jest to dla nich zarówno
dobra zabawa, jak i relaks. Inni dzięki zajęciom z tańca
zapominają o codziennych problemach, mogą oderwać
się od rzeczywistości. Podobnie uczestnicy badania
odnieśli się do zagadnienia związanego z korzyściami
fizycznymi. Zdecydowanie polepszyła się ich kondycja,
wytrzymałość, wzrosła sprawność ogólna, związana
z gibkością ciała. Fizycznymi korzyściami są mocniejsze
nogi i mięśnie brzucha oraz smukła sylwetka, lepsza
koordynacja ruchowa.
Zajęcia taneczne posiadają także walory zdrowotne.
Dzięki uprawianiu tańca nastąpił zanik bóli kostnostawowych, mięśniowych i kręgosłupa, poprawiła się –
w odczuciu respondentów – również wydolność oddechowa organizmu.
Taniec ma znaczącą rolę także w sferze emocjonalnej i wychowawczej. Poprawia samopoczucie i nastrój,
dodaje pewności siebie, jak i uczy systematyczności
i wytrwałości w dążeniu do celu [8].
Taniec dla badanych jest: przyjemnością, pasją, radością, zabawą, relaksem. Każdy podchodzi to tego
bardzo indywidualnie. Dla jednych jest to oderwanie od
codzienności, dla drugich aktywne i miłe spędzanie czasu, ładne poruszanie się, fantastyczna przygoda.
*Źródło: badania własne
*% liczony od sumy wszystkich wskazań
Search: own research
Na pytanie – Jak często podejmujesz aktywność ruchową w ciągu tygodnia? – respondenci odpowiadali:
– codziennie – 46 osób (32,4% wszystkich badanych)
– 4–3 razy w tygodniu – 40 (28,2%)
– 6–5 razy w tygodniu – 23 (16,2%)
– 2 razy w tygodniu – 20 (14,1%)
– raz w tygodniu – 13 (9,1%).
Oprócz typowych form spędzania czasu wolnego
najpopularniejsze okazały się spotkania z przyjaciółmi,
spędzanie czasu przed telewizorem bądź korzystając
z Internetu, czytanie książki, spacery, czas z rodziną.
PRACE ORYGINALNE
364
Anna Maszorek-Szymala
Tabela 3. Rola tańca w życiu respondentów (n = 142)
Table 3. The role of dance in life-style of respondents
Liczba osób
zgodnych
z twierdzeniem
%*
Poprawia samopoczucie
76
25,2
Rozładowuje napięcia
i stresy dnia codziennego
65
21,7
Dodaje pewności siebie
62
20,7
41
13,7
23
7,7
17
5,7
16
5,3
Rola tańca
Poprawia i utrzymuje sprawność
fizyczną i psychiczną
Uczy systematyczności i wytrwałości
w dążeniu do celu
Sprzyja zawieraniu
nowych znajomości
Jest najlepszym sposobem
na utrzymanie smukłej sylwetki
Razem
281
100
*Źródło: badania własne
* % liczony od sumy wszystkich wskazań
Podsumowanie
Wyniki badań ankietowanych dowodzą, że taniec
może być alternatywną formą aktywności ruchowej w
czasie wolnym w każdym wieku. Postawione pytania
badawcze znalazły odpowiedzi.
Jaki tryb życia prowadzą respondenci? Większość
respondentów prowadzi aktywny tryb życia.
Ile czasu wolnego w ciągu dnia mają respondenci?
Największa liczba badanych dysponuje umiarkowaną
ilością czasu wolnego w ciągu dnia – do 1 godziny i powyżej 1 godziny do 2h. Niektórzy jednak przyznali, iż
nie mają czasu wolnego w ogóle (13 osób).
Kto zachęcił respondentów do podjęcia aktywności ruchowej? Najczęściej badani sami wyrażali chęć uczestnictwa w zajęciach tanecznych nakłaniani przez swoich przyjaciół, rodzinę i bliskich.
Jaki wpływ na zdrowie i relacje społeczne ma taniec?
Na zajęciach tanecznych poprawia się wydolność oddechowa organizmu oraz znikają wszelkiego rodzaju dolegliwości. Ponadto taniec sprzyja w profilaktyce schorzeń
układu krwionośnego, wzmacnia kości i mięśnie. Jest
wskazany przy nadwadze i otyłości, pomaga zrzucić
zbędne kilogramy i bardziej zadbać o sylwetkę. Respondenci przyznali, iż zdecydowanie polepszyła się ich kondycja i wytrzymałość, wzrosła sprawność ogólna. Ponadto
polepszyła się ich gibkość oraz elastyczność ciała, a sylwetka nabrała smuklejszych kształtów.
Taniec oddziałuje na samoakceptację wszystkich respondentów. Dodaje im pewności siebie, poprawia ich
samopoczucie oraz rozładowuje napięcie i stresy dnia
codziennego. Sprzyja większej otwartości. Istotną rolą
wychowawczą jest również nauka systematyczności i wytrwałości w dążeniu do celu. Ponadto taniec sprzyja
zawieraniu nowych znajomości.
PRACE ORYGINALNE
Z jakich względów uczestnicy uprawiają taniec? –
Respondenci najczęściej odpowiadali, iż mają potrzebę
rozwoju osobistego, wyrażają chęć aktywnego i przyjemnego spędzania czasu oraz poprawy swojej figury
i kondycji, wskazywali na korzyści zdrowotne, chęć
nauki tańca oraz potrzebę spędzenia czasu z partnerką
czy partnerem.
Zakończenie
Taniec oddziałuje na samoakceptację wszystkich respondentów. Pełni między innymi rolę wychowawczą.
Sprzyja większej otwartości, optymizmowi, wyzbywania
się wstydu i skrępowania, pozwala spojrzeć na siebie
pozytywnie, lepiej radzić sobie z trudnościami.
Taniec sprawia, że badani dostrzegają swoją oryginalność. Wyraża się ona nie tylko poprzez specyficzny
styl ubierania się czy zachowania typowego dla środowiska tanecznego, ale przede wszystkim w nadawaniu
indywidualnego charakteru każdemu układowi choreograficznemu. Dzieje się to przez wypracowanie własnego i unikatowego sposobu poruszania się i nadanie
tańcowi pewnego niepowtarzalnego charakteru emocjonalnego. Taniec kształtuje charakter, takie cechy jak
silna wola, ambicja i praca nad sobą, odwaga i optymizm. Sprzyja zawieraniu nowych znajomości. Następnie oddziałuje na dyscyplinę, odpowiedzialność i niezależność. Taniec sprzyja oderwaniu się od rzeczywistości,
norm, zasad, zakazów i barier na jakie napotyka się w
codziennym życiu. Pomaga ustalić własną hierarchię
wartości i nie ulegać bezkrytycznie naciskom ze strony
innych. Taniec to także wolny wybór każdego tancerza
oraz swobodny sposób wyrażania siebie w dowolnie
obranej formie [9–10].
Taniec niesie ze sobą również wiele korzyści zdrowotnych. Przy intensywnym ruchu sprzyja ogólnemu
zdrowiu człowieka. Posiada funkcję relaksacyjną, jest
doskonałym sposobem na oderwanie się od problemów.
Taniec nie tylko wzbogaca nas emocjonalnie i zdrowotnie, ale również fizycznie. Ciało tancerza staje się
bardziej elastyczne, rozciągnięte i wyrzeźbione. Poprzez
taniec poznajemy wrażliwości ruchowe własnego ciała,
co pozwala na pełną świadomość i kontrolę mięśni w
czasie ruchu. Tańcząc kilka razy w tygodniu w umiarkowanym tempie można spalić nadmiar kalorii. Zalecany jest dla dzieci od 2 roku życia aż po osoby dorosłe po
65 roku życia.
Większość osób podjęło decyzję o uczestnictwie w
zajęciach tanecznych za namową przyjaciół, znajomych
oraz rodziny. Powody są bardzo indywidualne. Nieliczni
przyznali się do swoich słabości, które taniec pomaga im
pokonać. Chcieli pokonać swoją nieśmiałość, nabrać
pewności siebie oraz zrobić coś tylko dla siebie. Innymi
powodami była chęć spędzenia aktywnie czasu wolnego
i zamiana siedzącego trybu życia na czynny oraz oderwanie się od codziennych zajęć. Respondenci regularnie uczestniczący w zajęciach tanecznych i uprawiający inne dziedziny sportu są to z reguły osoby prowadzące aktywny bądź umiarkowanie aktywny tryb
Zachowania zdrowotne kobiet i mężczyzn czynnych zawodowo
życia, ale w lekcjach tańca biorą również udział osoby
prowadzące mało aktywny tryb życia, a zajęcia taneczne
są dla nich jedyną aktywną formą spędzania czasu.
Współczesny styl życia naraża człowieka na silny
stres, presję, wyczerpanie. Zbyt mała ilość czasu wolnego w ciągu dnia wpływa negatywnie na codzienne działanie. Większość ankietowanych przy aktywnym trybie
życia nie ma zbyt wiele czasu na relaks i odpoczynek.
Najwięcej osób dysponuje dwoma, trzema godzinami
wolnymi, natomiast są również osoby, które mają tylko
godzinę na chwilę spokoju.
Niektóre osoby dysponujące czasem wolnym starają
się jak najbardziej go wypełnić podejmując się dodatkowych aktywności fizycznych poza tańcem. Są to przede
wszystkim: pływanie, siatkówka, siłownia oraz jogging.
Reszta osób spędza swój czas wolny w gronie znajomych, przyjaciół i rodziny.
Piśmiennictwo
1. Zimbardo P.G.: Psychologia i życie, Wydawnictwo
Naukowe PWN. Warszawa 2004, 504.
2. Uramowska-Żyto B.: Zachowania żywieniowe i edukacja
żywieniowa z perspektywy socjologicznej, Promocja
Zdrowia. Nauki Społeczne i Medycyna, 2006, 5, 6.
3. Ostrowska A.: Prozdrowotne style życia, Promocja
Zdrowia. Nauki Społeczne i Medycyna, 2007, 10, 11.
365
4. Pięta J.: Pedagogika czasu wolnego. ALMAMER, Warszawa 2008, 26.
5. Wolska-Długosz M.: Współczesne funkcje czasu wolnego
na tle koncepcji Aleksandra Kamińskiego. Kilka uwag na
temat edukacyjnej funkcji mediów. [w:] Aleksander Kamiński i jego twórczość pedagogiczna. Dyskusja o przeszłości wobec teraźniejszości i przyszłości, MarynowiczHetka E. (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego,
Łódź 2004, 279.
6. Pietraszczyk E.: Wychowawcza i zdrowotna rola tańca
w opinii kursantów Szkoły tańca Salsa Picante, 2011, 23.
7. Pietraszczyk E.: Wychowawcza i zdrowotna rola tańca
w opinii kursantów Szkoły tańca Salsa Picante, 2011, 23.
8. Rostkowska M.: Zachowania zdrowotne osób uprawiających taniec zawodowo, Łódź 2011, 88.
9. Pietraszczyk E.: Wychowawcza i zdrowotna rola tańca w
opinii kursantów Szkoły tańca Salsa Picante, Łódź 2011,
49.
10. Rostkowska M.: Zachowania zdrowotne osób uprawiających taniec zawodowo, Łódź 2011, 91.
Adres do korespondencji:
Anna Maszorek-Szymala
91-371 Łódź
ul. 11 Listopada 57 m 43 bl. 42
91-371 Łódź
Tel. 604 108630
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 366–371
SYLWIA KROPIŃSKA1, AGNIESZKA DYMEK-SKOCZYŃSKA2, DOROTA TALARSKA2, KATARZYNA WIECZOROWSKA-TOBIS1
OCENA POTRZEB KOBIET W WIEKU PODESZŁYM
W OPARCIU O KWESTIONARIUSZ EASY-CARE STANDARD 2010
THE NEEDS OF ELDERLY WOMEN ASSESSED BASED
ON THE QUESTIONNAIRE EASY-CARE STANDARD 2010
1
Katedra Geriatrii i Gerontologii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. n. med. Katarzyna Wieczorowska-Tobis
Pracownia Pielęgniarstwa Społecznego
2
Katedra Profilaktyki Zdrowotnej
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr n.biol. Dorota Talarska
Streszczenie
Wstęp. Zaawansowany wiek zwiększa ryzyko niesprawności funkcjonalnej, a w związku z tym zapotrzebowanie na opiekę. Narzędziem używanym do analizy tego zapotrzebowania jest kwestionariusz EASY-Care Standard 2010 (EC) umożliwiający określenie
obszarów, w których wymagane jest wsparcie.
Cel. Weryfikacja EC do oceny potrzeb starszych kobiet objętych opieką instytucjonalną.
Metodyka. Badaniem w oparciu o EC objęto 40 kobiet przebywających w Domu Pomocy Społecznej w Poznaniu. Warunkiem było: ukończone 75 lat oraz otrzymanie w teście MMSE skorygowanego wyniku powyżej 15 pkt. EC umożliwia ocenę samodzielności w 7 obszarach
(widzenie i słyszenie, dbanie o siebie, poruszanie się, bezpieczeństwo osobiste, warunki mieszkaniowe i sytuacja finansowa, dbałość
o zdrowie, zdrowie psychiczne i ogólne samopoczucie), dodatkowo niektóre uzyskane wyniki analizowane są w 3 skalach.
Wyniki. Żadna z badanych kobiet nie była samodzielna we wszystkich 7 obszarach. W skali Poziom niezależności średni uzyskany
wyniki to 57,0 ± 27,3 pkt. (100 pkt. – pełna zależność), w skali – Ryzyko załamania opieki – 7,7 ± 3,2 pkt. (12 pkt. – największe
ryzyko), natomiast w skali Ryzyko upadków – 2,8 ± 1,5 pkt. (8 pkt. – ryzyko największe).
Wnioski. Zastosowane narzędzie pozwala na szczegółowe zdefiniowanie występowania obszarów o wysokim stopniu ryzyka a także
wskazuje w jakim kierunku ma być planowana i udzielana pomoc.
SŁOWA KLUCZOWE: Kwestionariusz EASY-Care Standard 2010, opieka istutucjonalna, osoby starsze.
Summary
Introduction. The increasing age augments the risk of functional disability, and therefore the need for care. EASY-Care Standard
2010 questionnaire (EC) is the tool used to analyze the need of care which allows to identify areas where support is required.
Aim. Verification of EC in order to assess the needs of older women living in institutions.
Methods. The study is based on the EC performed in 40 women living in one of the nursing homes in Poznan. The participants ended 75 years and received in the test adjusted MMSE score above 15 points. EC allows the assessment of autonomy in 7 areas (vision
and hearing, looking after yourself, getting around, personal safety, accommodation and finance situation, staying healthy, mental
health and well-being) additionally some of the results obtained were analyzed in the three scales.
Results. None of the women was independent in all seven areas. In scale of independence score the average of the obtained results
was 57.0 ± 27.3 points (100 pts. – total disability), in the scale of the risk of breakdown in care – 7.7 ± 3.2 points (12 – the highest
risk of breakdown in care) while the scale of risk of falls – 2.8 ± 1.5 points (8 – the highest risk of falls).
Conclusion. This tool allows to define the prevalence of specific areas of high risk and also indicates the direction in which assistance should be planned and provided.
KEY WORDS: EASY-Care Standard 2010 questionnaire, institutional care, elderly individuals.
Wstęp
Prognozy demograficzne na najbliższe dekady wskazują, iż w przeciągu następnych 50 lat liczba osób powyżej 60 roku życia wzrośnie na świecie pięciokrotnie.
Zwiększy się także oczekiwana długość życia z 66 do 77
lat. Zwraca się więc uwagę na konieczność zmian w systemach opieki, szczególnie w zakresie opieki nad osobami starszymi.
PRACE ORYGINALNE
Proces starzenia charakteryzuje m.in. tzw. „starzenie się
starych”, czyli najintensywniejszy wzrost liczebności subpopulacji z najstarszych grup wiekowych, a więc osiemdziesięcio- i dziewięćdziesięciolatków [1, 2]. Dla tych
właśnie grup, typowe jest zjawisko wielochorobowości,
z którym wiąże się zwiększone ryzyko wystąpienia niesprawności funkcjonalnej. Oznacza ona niezdolność do samodzielnego wykonywania podstawowych czynności życiowych [3], a więc konieczność udzielenia pomocy.
Ocena potrzeb kobiet w wieku podeszłym w oparciu o kwestionariusz EASY-Care Standard 2010
Skuteczność udzielanego wsparcia uwarunkowana
jest rozpoznaniem potrzeb. Pozwala to na wyznaczenie
kierunków działań i koncentrację na tych potrzebach,
które są najpilniejsze po to, aby zmniejszyć ryzyko niesprawności. Wczesne wykrycie problemów połączone ze
świadczeniem celowych usług medycznych, powinno
skutkować dłuższym utrzymaniem samodzielności, a co
za tym idzie niższymi kosztami opieki [4].
Przekrój narzędzi służących do oceny potrzeb osób
starszych jest szeroki, gdyż zalicza się do nich z jednej
strony kwestionariusz CANE (Camberwell Assessment
of Need for the Elderly) [5], oceniający potrzeby zaspokojone i niezaspokojone, z różnych perspektyw (m.in.
badanego i opiekuna) a z drugiej – proste skale, takie jak
skala Barthel, uwzględniające tylko sprawność samoobsługową [6].
Jednym z takich narzędzi jest kwestionariusz EASYCare. Obejmuje on zarówno ocenę funkcjonalną, jak
i ocenę potrzeb socjomedycznych osób starszych [7].
Narzędzie to umożliwia znalezienie osób zagrożonych
niesprawnością. Badania prowadzone przez Bath i wsp.
[8] na terenie Wielkiej Brytanii pokazały, że kwestionariusz pozwala na uzyskanie przez lekarza rodzinnego oraz
pielęgniarkę środowiskową podstawowych informacji
dotyczących funkcjonowania osób starszych i powiązanych z nim potrzeb. Uzyskane dane pozwalają także na
zaplanowanie dalszych działań profilaktycznych oraz
interwencji zwiększających niezależność podopiecznych.
Polska wersja kwestionariusza została zwalidowana
w roku 1999 [9]. W oparciu o nią pokazano, że w placówkach opieki podstawowej poprzez zdefiniowanie
celów opieki rzeczywiście można poprawić jej efektywność [10]. W 2010 roku, na podstawie analizy uzyskanych wyników przy pomocy kwestionariusza EASYCare, powstała nowa jego wersja – kwestionariusz
EASY-Care Standard 2010. Najważniejsza modyfikacja
obejmuje wyróżnienie w obrębie narzędzia trzech skal.
Są to: poziom niezależności, ryzyko załamania opieki
i ryzyko upadków. Niniejsze badania są pierwszymi, w
których została wykorzystana polska wersja zmodyfikowanego kwestionariusza. Ich celem jest weryfikacja
kwestionariusza EASY-Care Standard 2010 do oceny
potrzeb starszych kobiet objętych opieka instytucjonalną.
Metodyka
Grupa badana
Badanie zostało przeprowadzone wśród 40 kobiet
przybywających w jednym z Domów Pomocy Społecznej w Poznaniu. Kryteria kwalifikacyjne obejmowały
wiek: ukończone 75 lat oraz uzyskanie w teście MMSE
(Mini Mental State Examination) skorygowane wyniku
ponad 15 punktów. Poniżej tego progu zadawane pytania
mogą być niezrozumiałe dla pacjentów, a odpowiedzi
mogłyby być niemiarodajne i niewiarygodne.
Test MMSE (według Folsteinów [11]) jest to 30
punktowa skala pozwalająca na ocenę funkcji poznawczych. Uzyskany wynik koryguje się w zależności od
367
wieku i wykształcenia, zgodnie z przedstawionym równaniem:
Skorygowany wynik MMSE =
wynik MMSE – [0,47 x (lata nauki – 12) + 0,31 x (70 – wiek)] [12].
Średni wiek osób objętych badaniem to 81,8 ± 4,4
lat, natomiast średni skorygowany wynik w skali MMSE
– 24,9 ± 4,0 punkty.
Narzędzia badawcze:
Oceny potrzeb oraz priorytetów w zakresie zdrowia
i opieki dokonano przy pomocy kwestionariusza EASYCare Standard 2010. Analizuje on zapotrzebowanie na
opiekę specjalistyczną w zakresie siedmiu obszarów:
1. Wzrok, słuch i zdolności porozumiewania się.
2. Dbanie o siebie.
3. Poruszanie się.
4. Bezpieczeństwo osobiste.
5. Warunki mieszkaniowe i sytuacja finansowa.
6. Dbałość o zdrowie.
7. Zdrowie psychiczne i ogólne samopoczucie.
Każdy obszar obejmuje od 3 do 13 domen/pytań,
które pozwalają na szczegółowe zdefiniowanie sytuacji
osoby badanej w ocenianych zakresach.
Na podstawie przeanalizowanych obszarów określono
całkowite zapotrzebowanie na opiekę u każdej z badanych
osób. Jej wyznacznikiem jest liczba punktów uzyskanych
w obrębie wszystkich obszarów. W przypadku braku zapotrzebowania na pomoc w ocenianym obszarze przyznawano
1 pkt.; gdy potrzebna była pomoc innych osób, czyli w
przypadku częściowej zależności – 2 pkt., a w przypadku
pełnej zależności (całkowita niesamodzielność) – 3 pkt.
Przyjęto, że 7 pkt. oznacza brak zapotrzebowania na opiekę; 8–11 punktów – średnie zapotrzebowanie; powyżej 12
punktów – duże zapotrzebowanie.
Jeśli chodzi o analizę 3 skal wchodzących w skład
kwestionariusza, to są one zbudowane z wybranych pytań kwestionariusza EASY-Care Standard 2010 (ze
wszystkich obszarów):
1. Poziom niezależności (Independence score) –
określa w jakim stopniu dana osoba jest samodzielna
w zakresie takich czynności jak: ubieranie się, dbanie o wygląd, kąpiel, przygotowanie posiłków, samodzielne przemieszczanie się oraz gospodarowanie pieniędzmi. Wynik
mieści się w zakresie od 0–100 punktów; przy czym
ryzyko zależności wzrasta wraz z ich liczbą.
2. Ryzyko załamania opieki (Risk of breakdown in
care) – definiuje ryzyko hospitalizacji, które oblicza się
na podstawie odpowiedzi na pytania związane z: zależnością w zakresie takich czynności jak ubieranie się,
kąpiel czy korzystanie z toalety; obejmują także samoocenę stanu zdrowia i samopoczucia, utratę pamięci,
wystąpienie depresji czy obecność dolegliwości bólowych. Możliwy do uzyskania wynik mieści się w granicach od 0-12 punktów; przy czym ryzyko hospitalizacji
wzrasta wraz z liczbą uzyskanych punktów.
PRACE ORYGINALNE
368
Sylwia Kropińska i inni
Wyniki
Wszystkie uwzględnione w badaniu mieszkanki DPS
zgłaszały potrzeby w zakresie „Dbanie o siebie” oraz
„Zdrowie psychiczne i ogólne samopoczucie”. W każdym z tych obszarów po 34 osoby nie były w stanie
poradzić sobie samodzielnie, co oznacza duże zapotrzebowanie na opiekę. Dodatkowo podkreślić należy, że aż
32 pensjonariuszki były bardzo zależne w zakresie obydwu tych obszarów. W obszarze „Dbanie o siebie” częstym problemem było samodzielne wykonywanie prac
domowych (34/40) i przygotowanie posiłków (25/40),
natomiast w „Zdrowiu psychicznym i ogólnym samopoczuciu”, najwięcej kobiet czuło potrzebę pomocy ze
względu na zły stan zdrowia (23/40), dolegliwości bólowe (22/40) oraz uczucie przygnębienia (22/40).
Oceniając całkowite zapotrzebowanie na opiekę,
czyli w zakresie wszystkich domen, stwierdzono, że
tylko 2 kobiety miały średnie zapotrzebowanie na
wsparcie. Natomiast pozostałe 38 miało zapotrzebowanie duże. Szczegółową analizę zapotrzebowania u poszczególnych kobiet przedstawiono na rycinie 1.
Zapotrzebowanie na opiekę w analizowanych obszarach
Zapotrzebowanie na opiekę w obszarach kwestionariusza EASY-Care Standard 2010 pokazano w tabeli 1.
Żadna z badanych kobiet nie była samodzielna we
wszystkich objętych oceną obszarach. Wszystkie wymagały pomocy/wsparcia. Najwięcej kobiet (ponad połowa
– 21/40) nie zgłaszało problemów w zakresie obszaru
„Warunki mieszkaniowe i sytuacja finansowa”. Obszar
ten obejmuje pytania dotyczące: zadowolenia z warunków mieszkaniowych, samodzielnego gospodarowania
pieniędzmi oraz zarządzania sprawami finansowymi.
Drugi obszar w zakresie, którego grupa niezależnych
kobiet była stosunkowo duża, to „Bezpieczeństwo osobiste” (12/40).
Obszary ryzyka
Średni wynik skali „Poziom niezależności” to 57,0 ±
27,3 punktów (mediana: 65,5 punktu; zakres 2–96 punktów).
Szczegółowe dane dotyczące ryzyka, w tym obszarze przedstawiono na rycinie 2a. Należy zwrócić uwagę, że żadna
osoba nie uzyskała wyniku 0 punktów, odpowiadającego
pełnej niezależności. Najwyższy uzyskany wynik to 96 punktów, świadczy on o znacznym uzależnieniu od opieki.
Jeżeli chodzi o skalę „Ryzyko załamania opieki” (ryc.
2b) to średni uzyskany wynik wynosił 7,7 ± 3,2 (mediana:
8,5; zakres: 1–12 pkt.). Również w tej skali żadna osoba nie
uzyskała wyniku równego 0 punktów, świadczącego o braku ryzyka hospitalizacji. Natomiast 3 osoby, uzyskały 12
punktów, czyli charakteryzowało je największe ryzyko.
3. Ryzyko upadków (Risk of falls) – określa się na
podstawie odpowiedzi na pytania dotyczące problemów
z przemieszczaniem się, obecnością patologii w obrębie
stóp, oceną poczucia bezpieczeństwa w domu i poza
nim, liczbą upadków w roku poprzedzającym badanie.
Możliwy do uzyskania wynik mieści się w zakresie od 08 punktów. Uzyskanie 3 lub więcej punktów wskazuje na
wysokie ryzyko upadków. W analizie ryzyka upadków
nie uwzględniono osób, które nie były w stanie samodzielnie wstać z łóżka.
Analiza statystyczna
Opracowania statystyczne przeprowadzono za pomocą programu Statistica 10. W związku z brakiem
normalności rozkładu danych, dla analizy zależności
pomiędzy trzema obszarami zastosowano współczynnik
korelacji rang Spearmana. Przyjęto jako poziom istotności statystycznej p < 0,05.
Tabela 1. Poziom zapotrzebowania na opiekę w siedmiu obszarach kwestionariusza EASY-Care Standard 2010
Table 1. The level of demand for care in the seven areas of the EASY-Care Standard 2010 questionnaire
Brak
zapotrzebowania na opieką
Ma pewien
problem/trudność,
potrzebuje pomocy
innej osoby
Średnie
zapotrzebowanie na opiekę
Duże
zapotrzebowanie na opieką
3
19
18
0
6
34
Poruszanie się.
4
3
33
Bezpieczeństwo osobiste.
Warunki mieszkaniowe i sytuacja
finansowa.
Dbałość o zdrowie.
Zdrowie psychiczne i ogólne
samopoczucie.
12
18
10
21
12
7
6
11
23
0
6
34
Domena
Wzrok, słuch
i zdolności porozumiewania się.
Dbanie o siebie.
PRACE ORYGINALNE
Nie ma problemu/trudności
Nie jest w stanie
samodzielnie rozwiązać
problemu
Ocena potrzeb kobiet w wieku podeszłym w oparciu o kwestionariusz EASY-Care Standard 2010
369
Duże zapotrzebowanie na opiekę
Średnie zapotrzebowanie na opiekę
Rycina 1. Stopień zapotrzebowania na opiekę u badanych osób (każdy słupek odpowiada jednej badanej osobie) oparty na kwestionariuszu EASY-Care Standard 2010 (minimalna punktacja – 7 pkt. oznacza brak zapotrzebowania na opiekę).
Figure 1. The level of demand for care of the test persons (each column corresponds to one of the test individual) based on the
EASY-Care questionnaire Standard 2010 (the minimum score – 7 pts. corresponds to 'no need for care').
W skali „Ryzyko upadków” (Ryc. 2c) w analizie uwzględniono tylko 28 kobiet. Średni uzyskany przez nie
wynik to 2,8 ± 1,5 pkt. (mediana: 3; zakres 0–6 pkt.). Tylko
jedna kobieta uzyskała 0 punktów, a 12 – wynik 1–2 pkt.
(0–2 pkt. – brak ryzyka). Osoby te nie miały zwiększonego
ryzyka upadków. Wynik powyżej 3 punktów wskazuje na
wysokie ryzyko upadków. Ponad połowa badanej grupy
przekroczyła tę wartość (15/28). Stwierdzono silną dodatnią korelację pomiędzy wynikami uzyskanymi przez
badane kobiety we wszystkich trzech skalach (poziom
niezależności i ryzyko załamania opieki: r = 0,863 – p <
0,001; poziom niezależności i ryzyko upadków: r =
0,723 – p < 0,001; ryzyko załamania opieki i ryzyko
upadków: r = 0,751 – p < 0,001).
Rycina 2a. Wynik „Poziomu niezależności” kobiet przebywających w ramach opieki instytucjonalnej.
Figure 2a. The result „Independence score” of women residing in institutional care.
PRACE ORYGINALNE
370
Sylwia Kropińska i inni
Rycina 2b. Wynik “Ryzyka załamania opieki” kobiet przebywających w ramach opieki instytucjonalnej.
Figure 2b. The result “Risk of breakdown in care” of women residing in institutional care.
Rycina 2c. Wynik “Ryzyka upadków” kobiet przebywających w ramach opieki instytucjonalnej.
Figure 2c. The result “Risk of falls” of women residing in institutional care.
Dyskusja
Proces starzenia wiąże się ze zwiększonym ryzykiem
występowania schorzeń, zwłaszcza przewlekłych, powodując tym samym narastanie problemu niesprawności
wśród osób w najstarszych grupach wiekowych. Zmniejszająca się zdolność tych osób do samoopieki wiąże się
tym samym z koniecznością udzielenia pomocy/wsparcia [13]. Zgodnie, z tym nasze badania objęły tylko osoby w późnej starości czyli takie, które ukończyły 75 lat.
Dodatkowo, wszystkie analizowane osoby były kobietami, gdyż wiadomo, że to właśnie feminizacja starości
zwiększa zapotrzebowanie na opiekę, w tym instytucjonalizację. Z badań przeprowadzonych przez Pruszyńskiego i wsp. wynika, że aż ¾ osób przyjmowanych do
DPS to kobiety [14].
Kwestionariusz EASY-Care Standard 2010 pozwala
na określenie ryzyka pogorszenia sprawności i wskazuje
domeny w obrębie, których potrzebne jest wsparcie. W tym
kontekście podkreślić należy, że u wszystkich objętych
badaniem mieszkanek DPS, stwierdzono istnienie podstawowych potrzeb opiekuńczych, co jest niejako uzasadnieniem ich pobytu w instytucji.
W naszych badaniach tylko pojedyncze kobiety zgłaszały potrzeby w zakresie obszaru „Warunki mieszkaniowe
i sytuacja finansowa”. Oznacza to, że były one zadowolone
PRACE ORYGINALNE
ze swojej sytuacji mieszkaniowej oraz deklarowały, że potrafią samodzielnie gospodarować pieniędzmi. Przypuszczalnie wynika to z zapewnienia dobrych warunków mieszkaniowych w DPS, niewielkiego zakresu samodzielnego
gospodarowania pieniędzmi przez podopiecznych oraz
przejęcia części obowiązków (np. opłata czynszu, zakupy)
przez pracowników instytucji. Wydaje się, że przejęcie
części obowiązków (np. opłata czynszu, zakupy) przez
pracowników instytucji daje mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, a w związku z tym w obszarze „Bezpieczeństwo
osobiste” zapotrzebowanie na opiekę było niewielkie. Podkreślić należy, że obejmuje on również pytanie o istnienie
osoby, która udzieli pomocy w razie choroby lub zagrożenia.
W przeciwieństwie do w/w zapotrzebowanie na opiekę
w obszarach „Dbanie o zdrowie” oraz „Zdrowie psychiczne
i ogólne samopoczucie” było wysokie. Duża zależność w
obszarze „Dbanie o siebie”, wynika z niesprawności funkcjonalnej badanych. Pensjonariuszki zgłaszały problemy
z wykonywaniem prac domowych, czy przygotowaniem
posiłku. W zakresie tego obszaru ocenia się także samodzielność umycia rąk i twarzy, czy ubierania się, a także
przyjmowania posiłków i leków. Należy się spodziewać, że
również w tym zakresie pomoc jest udzielana.
Także w zakresie obszaru „Zdrowie psychiczne i ogólne
samopoczucie” potrzeby powinny być zaspakajane u mieszkańców DPS. Jednak obszar ten obejmuje z jednej stron
Ocena potrzeb kobiet w wieku podeszłym w oparciu o kwestionariusz EASY-Care Standard 2010
pytanie o poczucia samotności, którego istnienie wskazuje
na występowanie potrzeby niezaspokojonej, a z drugiej
pytanie o problemów ze snem występujących w przeciągu
ostatniego miesiąca. Niestety nie zawierają bez dodatkowej
informacji jak często dany problem występuje i czy jest on
aktualny (potrzeba może być niezaspokojona).
Na podstawie wykonanych badań można stwierdzić, że
kwestionariusz EASY-Care Standard 2010 umożliwia ocenę samodzielności seniorów w ramach zawartych w nim
obszarów oraz perspektywę ryzyka zwiększenia zakresu
udzielanej pomocy w związku z pogorszeniem się stanu
zdrowia. Jednak brak wyraźnego odróżnienia między aktualnie występującymi potrzebami opiekuńczymi, w których
senior otrzymuje wsparcie od tych, pozostawionych bez
wyraźnych źródeł pomocy jawi się jako problem w kontekście ustalania priorytetów opieki. Można jednak stwierdzić,
że kwestionariusz EASY-Care Standard 2010, będzie miał
dobre zastosowanie w badaniach przesiewowych nastawionych na wykrycie ograniczeń w samodzielnym funkcjonowaniu seniorów. Takie podejście pozwala na znaczne skrócenie kwestionariusza. Kwestionariusze analizujące poziom
sprawności respondentów i rozróżniające potrzeby zaspokojone i niezaspokojone są bardziej rozbudowane, czego
przykładem może być kwestionariusz CANE [15].
Analizowane przez nas mieszkanki DPS charakteryzował znaczy stopień niesprawności, wysokie ryzyko załamania opieki i wysokie ryzyko upadków. Są to więc osoby
wymagające znacznego wsparcia, ale także monitorowania,
pod kątem zaburzeń, które mogą zwiększać zależność i tym
samym powodować większe zapotrzebowanie na opiekę.
Jeśli jest to możliwe, dokonywana systematycznie ocena
i ukierunkowane wsparcie, powinny to narastanie zależności maksymalnie spowolnić.
W badaniach własnych dodatkowo stwierdzono istnienie silnych korelacji pomiędzy ocenianymi wynikami uzyskanymi w ramach wyróżnionych skal (poziom niezależności, ryzyko załamania samoopieki, ryzyko upadków) co
świadczy o tym, że pogorszenie w obrębie jednego z ich nie
pozostaje bez wpływu na pozostałe. Zwrócić jednak należy
uwagę, że związek pomiędzy poziomem niezależności
i ryzykiem załamania opieki wynika – przynajmniej częściowo, z uwzględniania w nich tych samych elementów
(ubieranie, kąpiel, spożywanie posiłku, korzystanie z toalety, oddawanie moczu).
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
Wnioski
Kwestionariusz EASY-Care Standard 2010 umożliwia
wstępną ocenę samodzielności seniorów oraz zdefiniowanie
występowania obszarów o wysokim stopniu ryzyka, a co za
tym idzie wskazuje w jakim kierunku ma być planowana
i udzielana pomoc specjalistyczna.
Piśmiennictwo
1. Muszalik M., Ćwikła A., Kędziora-Kornatowska K., Kornatowski T.: Ocena wpływu czynników socjodemograficznych i medycznych na poziom sprawności funkcjonalnej
15.
371
pacjentów geriatrycznych. Pielęg. XXI w., 2010, 1-2 (30-31),
9-15.
Ostrzyżek A.: Ocena jakości życia osób w podeszłym
wieku, rehabilitowanych w oddziale opieki długoterminowej. Probl. Hig. Epidemiol., 2010, 91(4), 659-666.
Strugała M., Talarska D., Stachowska M.: Analiza wybranych czynników wpływających na stopień samodzielności osób w wieku podeszłym w zakresie pod-sta-wowych
i złożonych czynności życia codziennego. W: Pozytywna
starość. Wieczorowska-Tobis K., Talarska D. (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, Poznań
2010, 97-105.
Doroszkiewicz H., Bień B.: Korzystanie, a zapotrzebowanie
na środowiskowe świadczenia pielęgniarskie wśród osób
starszych niesprawnych ruchowo. Ann. Univ. Mariae Curie,
2005, 16(82), 377-382.
Wieczorowska-Tobis K., Talarska D., Kachaniuk H., Lewko
J., Mazurek J., Dymek A., Kropińska S., Rymaszewska J.:
Ocena przydatności kwestionariusza CANE w analizie
potrzeb opiekuńczych osób starszych. Założenia projektu
badawczego. Geriatria, 2010, 4, 176-180.
Mahoney FI., Barthel D.: Functional evaluation: the Barthel
Index. Md. State. Med. J. 1965, 14, 56.
Bień B.: Kwestionariusz EASY-Care: Założenia i metodologia badań. Gerontol. Pol., 1999,7(2), 37-41.
Bath P., Philp I., Boydell L., McCormick W., Bray J.,
Roberts H.: Standardized health check data from community-dwelling elderly people: the potential for comparing
populations and estimating need. Health. Soc. Care
Community, 2000, 8(1), 17-21.
Wojszel ZB, Bień B., Polityńska B.: Ocena stanu funkcjonowania ludzi w podeszłym wieku przez lekarza rodzinnego za pomocą kwestionariusza Easy-Care. Pol. Merkuriusz Lek., 1999, 33, 167-170.
Philp I.: Can a medical and social assessment be combined?
J. R. Soc. Med., 1997, 90 (Suppl. 32), 11-13.
Folstein M.F., Folstein S.E., McHugh P.R.: Mini-mental
State: A practical method for trading the cognitive state of
patients for the clinician. J. Psychiatr. Res., 1975, 12, 189.
Mungas D., Marshall S.C., Weldon W., Haan M., Reed
B.R.: Age and education correction of Mini Mental State
Examination for English and Spanish – speaking elderly.
Neurology, 1996, 46, 700.
Bońkowski K., Klich-Rączka A.: Ciężka niesprawność
czynnościowa osób starszych wyzwaniem dla opieki
długoterminowej. Gerontol. Pol., 2007,15(3), 97-103.
Pruszyński J.J., Cicha-Mikołajczyk A., Gębska-Kuczerowska A.: Ocena wydolności czynnościowej i sprawności
motorycznej osób przyjmowanych do pielęgniarskiego
domu opieki w Polsce. Prz. Epidemiol., 2006, 60, 331-338.
Reynolds T., Thornicroft G., Abas M., Woods B. i wsp.:
Camberwell Assesment of Need for the Elderly (CANE).
Development, validity and reliability. Br. J. Psychiatry,
2000, 176, 444-452.
Adres do korespondencji:
Sylwia Kropińska
Katedra Geriatrii i Gerontologii, Uniwersytet Medyczny w Poznaniu
ul. Święcickiego 6 60-781 Poznań
Tel. 61 854-65-73, e-mail: [email protected]
PRACE ORYGINALNE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 372–375
GRAŻYNA SZKOŁUDA, BARBARA STEINBORN
USPRAWNIANIE W ZESPOLE RASMUSSENA
REHABILITATION IN RASMUSSEN ENCEPHALITIS
Katedra i Klinika Neurologii Wieku Rozwojowego
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. UM dr hab. med. Barbara Steinborn
Streszczenie
Wstęp. Zespół Rasmussena jest rzadką, postępującą chorobą mózgu, która charakteryzuje się opornymi na leczenie napadami padaczkowymi. Głównie są to napady padaczki częściowej ciągłej. W przebiegu tego zespołu chorobowego następuje regres funkcji
poznawczych oraz postępujące deficyty neurologiczne, głównie połowiczy niedowład kończyn. Ten zespół chorobowy przedstawiono na podstawie opisu przypadku 14-letniej pacjentki z rozpoznanym zespołem Rasmussena ze zmianami obejmującymi obie półkule
mózgu.
Cel pracy. Celem pracy jest zaprezentowanie obrazu zespołu Rasmussena oraz przedstawienie koncepcji usprawniania w przebiegu
tego zespołu chorobowego.
Materiał i metoda. W pracy wykorzystano analizę przypadku klinicznego oraz publikacji na temat zespołu Rasmussena.
Wyniki i wnioski. Usprawniane w zespole Rasmussena uwarunkowane jest dynamicznym stanem pacjenta, wobec którego określa
się cel usprawniania, realizując go poprzez posiadane umiejętności i możliwości zespołu terapeutycznego.
SŁOWA KLUCZOWE: zespół Rasmussena, padaczka częściowa ciągła, usprawnianie.
Summary
Introduction. Rasmussen encephalitis is a rare progressive disease that causes intractable seizures, often epilepsia partialis continua.
Cognitive decline and progressive neurological defects, mainly hemiparesis are main symptoms of the disease. This disease was
presented on the basis of a case- study of 14-years-old patient with Rasmussen encephalitis with changes in both hemispheres.
Aim. The aim of the study was to present clinical pattern of Rasmussen encephalitis and to present a concept of rehabilitation in this
syndrome.
Material and method. We used an analysis of a case and publications on the Rasmussen encephalitis.
Results and conclusions. Rehabilitation in Rasmussen encephalitis is conditioned by dynamic condition of the patient. The condition
of patient is to determine the aim of rehabilitation, which is realized by skills and capabilities of therapeutic team.
KEY WORDS: Rasmussen encephalitis, epilepsia partialis continua, rehabilitation.
Wstęp
Zespół Rasmussena (ZR) jest postępującym, przewlekłym zapaleniem mózgu, w wyniku którego dochodzi
do zaniku mózgu w obrębie jednej półkuli. Występuje
bardzo rzadko. Na świecie odnotowano 200 przypadków
tego zespołu chorobowego [1]. Jako pierwszy zespół ten
opisał Theodore Brown Rasmussen w 1958 roku skupiając się głównie na aspektach klinicznych z uwagi na
brak możliwości śledzenia zmian w mózgu za pomocą
tomografii komputerowej (KT), bądź rezonansu magnetycznego (MR), które obecnie są podstawą do diagnozowania ZR oraz możliwością śledzenia postępujących
zmian w mózgowiu [2].
W tym zespole chorobowym objawy pojawiają się
przeważnie w pierwszej dekadzie życia u uprzednio zdrowych osób. Często pojawia się po przebytej infekcji wirusowej górnych dróg oddechowych, opryszczki, ospy
wietrznej, zapalenia migdałków lub zapalenia ucha środkowego. Rozważa się również istnienie mechanizmów
o podłożu autoimmunologicznym [3, 4, 5]. Występowanie
choroby nie jest związane z daną populacją, miejscem
PRACE POGLĄDOWE
zamieszkania bądź sezonowością. ZR charakteryzuje się
występowaniem napadów ogniskowych drgawek klonicznych lub mioklonii, często z towarzyszącą padaczką częściową ciągłą (Epilepsia Partialis Continua- EPC). Poza
tym występują również: postępujący niedowład połowiczy,
niedowidzenie połowicze, zaburzenia mowy o typie afazji
ruchowej, zaburzenia poznawcze [1, 6].
EPC jest jednym z głównych objawów ZR. Charakteryzuje się niemal nieprzerwanymi, rytmicznymi klonicznymi
drgawkami mięśni obejmującymi ograniczoną część ciała
(kącik ust, kończynę górną, dolną) trwającymi godzinami,
dniami, a czasem nawet latami. Napady te mogą utrzymywać się również podczas snu oraz mogą się uogólnić [7].
Pierwszy raz EPC opisał Aleksej Kożewnikow w 1885 roku
jako chorobę charakteryzująca się nieustępliwymi, ograniczonymi napadami ruchowymi.
W 2005 roku opublikowano kryteria diagnostyczne
umożliwiające rozpoznanie typowego ZR [1, 6].
Grupa A zawiera trzy kryteria, są to:
a) Obraz kliniczny – napady padaczkowe częściowe
z lub bez padaczką częściową ciągłą, połowicze deficyty
neurologiczne.
Usprawnianie w zespole Rasmussena
373
b) Wynik EEG – zwolnienie zapisu w jednej półkuli
z lub bez zmian ogniskowych
c) Obraz rezonansu magnetycznego – zanik korowy
mózgu jednostronny i obecność zmian hiperintensywnych w obszarze T2 – zależnym w istocie szarej i/lub
białej albo hiperintensywny sygnał lub zanik w głowie
jądra ogoniastego.
Grupa B zawiera również trzy kryteria, są to:
a) Obraz kliniczny – padaczka częściowa ciągła lub
postępujące połowicze deficyty neurologiczne.
b) Obraz rezonansu magnetycznego – postępujący
zanik korowy mózgu w jednej półkuli.
c) Obraz histopatologiczny – przewlekłe zapalenie
z obecnością limfocytów T.
Do rozpoznania ZR muszą być spełnione wszystkie
trzy kryteria z grupy A lub dwa z grupy B. Leczenie
farmakologiczne tego zespołu chorobowego jest wyzwaniem dla neurologów, gdyż EPC bardzo trudno poddaje
się leczeniu. Leczenie operacyjne jakim jest hemisferektomia, czyli resekcja płata skroniowego, usunięcie zakrętów przed- i zarodkowego okolicy czuciowo-ruchowej
z pozostawieniem wzgórza i innych jąder podkorowych
oraz pełnej kallostomii wydaje się być najlepszym sposobem leczenia tego schorzenia. Jednak kandydaci do
tego zabiegu operacyjnego muszą być wyselekcjonowani
bardzo precyzyjnie. Najlepszymi kandydatami do hemisferektomii czynnościowej są dzieci z objętą chorobą
niedominującą półkulą mózgu [6].
W pierwszych latach życia rozwój dziecka był prawidłowy. W szóstym roku życia wystąpiły napady padaczkowe
częściowe proste wtórnie uogólniające się z częstością 2–
6 epizodów na miesiąc. W dziesiątym roku życia ich częstość zwiększyła się, pojawiły się napady gromadne. Obserwowano również postępujący niedowład połowiczy
prawostronny i stopniowy regres funkcji poznawczych.
Pacjentka od 8 roku życia pozostaje pod opieką Kliniki
Neurologii Wieku Rozwojowego UM w Poznaniu. Od 11
roku życia odnotowano znaczące nasilenie się częstości
częściowych ruchowych napadów padaczkowych prawostronnych występujących w sposób ciągły. Zauważono
osłabienie prawych kończyn oraz sporadyczne drgawki
kloniczne lewostronne. W badaniu neurologicznym pacjentki stwierdza się: połowiczy niedowład spastyczny
prawostronny, siłę mięśniową 4 w skali Lovette’a, nieograniczony bierny zakres ruchu kończyn. Wielokrotnie wykonywano u pacjentki badania MR, jak i KT. W badaniu MR
głowy wykonanym w 11 roku życia opisano: symetryczne
zmiany zanikowe mózgu i móżdżku, asymetrię śródmózgowia, po stronie prawej zmiany zanikowe bardziej nasilone, wyraźnie większy prawy konar mózgu. Poza tym
zauważono zanikowo poszerzony układ komorowy bez
cech przesięku wokół komór.
W badaniach wideo-EEG, w takcie rejestracji obserwowano napady kliniczne prawej połowy twarzy i kończyn z jednoczesną rejestracją nieprawidłowego zapisu
z prawej okolicy czołowej.
Rycina 1. Obraz MRI po zabiegu hemisferektomii [8].
Figure 1. MRI scan after hemisferectomy [8].
Rycina 2. Obraz MRI pacjentki z 2008 roku.
Figure 2. MRI scan in the patient of 2008.
Opis przypadku
Pacjentka lat 14, jest dzieckiem z pierwszej ciąży, której przebieg był niepowikłany. Poród odbył się siłami
natury o czasie. Oceniona w skali Apgar otrzymała 10
punktów. Jej masa urodzeniowa wynosiła 2600 g.
Leczenie farmakologiczne, przeciwdrgawkowe nie
przynosiło efektów w postaci całkowitego stłumienia
napadów padaczkowych. Wykorzystano różne zestawy
leków przeciwpadaczkowych.
PRACE POGLĄDOWE
374
Grażyna Szkołuda, Barbara Steinborn
Rycina 3. Badanie Wideo-EEG pacjentki wykonane w 2008 roku, rejestracja w trakcie trwania napadu padaczkowego.
Figure 3. Results of Video-EEG of 2008, recorded during epileptic seizures.
W czasie występowania napadów gromadnych stosowano w leczeniu śpiączkę tiopentalową oraz plazmaferezę. Pacjentka została zdyskwalifikowana z leczenia
operacyjnego ze względu na obecność zmian w oby
półkulach mózgu.
Usprawnianie
W rehabilitacji ruchowej ZR istotny jest wybór odpowiedniego kryterium, według którego można prowadzić
usprawnianie. Ważne jest określenie etapu choroby w jakim
znajduje się pacjent. W pierwszym etapie dominują drgawki, drżenie mięśni oraz wydłuża się czas trwania napadów
padaczkowych. W drugim uwidacznia się znacząca progresja choroby (ogniskowe objawy neurologiczne). W trzecim
następuje zmniejszenie liczby napadów padaczkowych oraz
czas ich trwania z równoczesnym pogłębieniem deficytów
neurologicznych. Następnym kryterium stanowi uspraw-
PRACE POGLĄDOWE
nianie pacjentów nieoperacyjnych – terapia drugiego etapu
ZR: redukcja powikłań ogniskowych zmian neurologicznych, utrzymanie jak najlepszego stanu funkcjonalnego.
Kolejnym kryterium jest usprawnianie pacjentów po hemisferektomii – torowanie nowych dróg nerwowych, odtwarzanie czynności ruchowych. Wybór odpowiedniego kryterium usprawniania jest zależny od indywidualnego przypadku, jednakże najistotniejsze jest zaopatrzenie wszystkich
deficytów i dysfunkcji, jakie powstają w wyniku przebiegu
choroby. Należy uwzględniać dynamiczne zmiany w stanie
pacjenta, które to przede wszystkim wyznaczają cele rehabilitacji. Głównymi celami usprawniania są: pomoc pacjentowi w radzeniu sobie ze swym ciałem – oswojenie z nową
sytuacją, dążenie do osiągnięcia zadowalającej jakości
życia akceptowanej przez pacjenta, wzbudzenie motywacji
do ciężkiej pracy, jaką jest rehabilitacja neurologiczna.
W procesie usprawniania pacjentów z ZR wykorzystuje się
Usprawnianie w zespole Rasmussena
zdolności regeneracyjne układu nerwowego, które opierają
się na plastyczności OUN [9]. Wyróżnia się następujące
mechanizmy zdrowienia: odtworzenie funkcji w obrębie
kory mózgowej uszkodzonej półkuli, reorganizacje funkcji
motorycznej w obrębie kory mózgowej uszkodzonej półkuli
oraz aktywizację funkcji ruchowej w obrębie nieuszkodzonej, przeciwnej półkuli mózgu. Jeśli zachowany potencjał
rehabilitacyjny uszkodzonej półkuli mózgu jest zbyt mały,
rekrutacji podlega kora ruchowa półkuli przeciwnej [10].
Efekty usprawniania w ZR zależą głownie od: lokalizacji i
wielkości ognisk zajętych w wyniku progresji choroby,
stanu pacjenta przed rozpoznaniem choroby, jakości pielęgnacji i rehabilitacji. Czynnikami utrudniającymi rehabilitację są: duża spastyczność, przykurcze mięśniowe, zaburzenia czucia głębokiego, równowagi, odczuwania schematu
ciała, stany depresyjne, apatia.
Wnioski
Należy pamiętać, że rehabilitacja w tym zespole chorobowym uwarunkowana jest dynamicznym stanem
pacjenta, wobec którego określamy cel usprawniania,
realizując go poprzez posiadane umiejętności i możliwości zespołu terapeutycznego.
375
2. www.whonamedit.com/doctor.ofm/2429.html data wejścia
10. 04. 2010
3. Straub H. B., Lanksch W. R., Venz S., Meencke J.-M.: Fiveyear-follow up after tailored cortical resection in Rasmussen’s
syndrome. W: 3rd European Congress of Epileptology.
Warsaw - Poland 24-28 May 1998, 403-406.
4. Czochańska J., Szczepanik E., Pakszys M.: Zespoły
padaczkowe u dzieci i młodzieży. Wyd. Bifolium, Lublin
2002, 153-160.
5. Topcu M., Turanli G., Mujgan Aynaci F. i wsp.: Rasmussen
encephalitis In childhood. Child’s Nerv. Syst., 1999, 15, 395403.
6. Arias M., Dapena D., Arias-Rivas S. i wsp.: Rasmussen
encephalitis in the sixth decade: magnetic resonance image evolution and immunoglobulin response. Eur.
Neurol., 2006, 56, 236-239.
7. Weiser H. G.: Epilepsia partialis continua. W: www.
Ilea-epilepsy.org data wejścia 09. 03. 2010.
8. www.epilepsia-cirurgia.com.br/tipos_cirurgias_7.htm
data wejścia 14. 11. 2011.
9. Kaciński M.: Neuropediatria. Wyd. Lekarskie PZWL,
Warszawa 2007, 153-161.
10. Talar T.: Neuorehabilitacja u progu XXI wieku. Wyd.
Katedra i Klinika Rehabilitacji AM im. L. Rydygiera,
Bydgoszcz 2003, 29-51.
Piśmiennictwo
1. Kupczyk K., Gurda B., Steinborn B.: Zespół Rasmussenaproblemy diagnostyczne i terapeutyczne. Opis przypadku.
Neurol. Dziec., 2009, 35, 85-90.
Adres do korespondencji:
Grażyna Szkołuda
Osiedle Bolesława Chrobrego 18/191
60-681 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 376–380
MAGDALENA SOBIESKA, ALEKSANDRA WALCZAK, WŁODZIMIERZ SAMBORSKI
OTYŁOŚĆ U DZIECI – ASPEKT BIOCHEMICZNY
OBESITY IN CHILDREN – BIOCHEMICAL ASPECT
Katedra i Klinika Fizjoterapii, Reumatologii i Rehabilitacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik Katedry i Kliniki: prof. dr hab. Włodzimierz Samborski
Streszczenie
Praca przedstawia nowe poglądy na funkcjonowanie tkanki tłuszczowej, mechanizm powstawania insulinooporności i następstwa
metaboliczne, a także patologie narządowe będące następstwem otyłości, ze szczególnym zwróceniem uwagi na otyłość dziecięcą.
Zebrano dane dotyczące związku otyłości z molekularnymi aspektami procesu zapalnego, czego następstwem są zmiany patologiczne najpierw na poziomie komórkowym, potem tkankowym i narządowym, wreszcie na poziomie funkcjonowania całego organizmu.
SŁOWA KLUCZOWE: otyłość, insulinooporność, zespół metaboliczny.
Summary
The paper presented new opinions concerning functions of fat tissue, mechanism of insulin resistance, biochemical and pathological
consequences of obesity, with special attention paid to obesity in children. Literature data concerning molecular aspects of obesity
were presented, to show alterations occurring on cellular, tissue, organ levels, respectively, and as final consequence – in the functioning of the whole organism.
KEY WORDS: obesity, insulin-resistance, metabolic syndrome
Otyłość (łac. obesitas, ang. obesity) to takie nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie, które przekracza jego fizjologiczne potrzeby i możliwości adaptacyjne i może prowadzić do niekorzystnych skutków dla
zdrowia. Za otyłość uważa się stan, w którym tkanka
tłuszczowa stanowi więcej niż 20% całkowitej masy
ciała u mężczyzn oraz 25% u kobiet. Otyłości towarzyszy nadwaga, czyli nadmierna masa ciała, przewyższająca masę optymalną. Znaczenie dla otyłości ma nie tylko
ilość, ale również rozmieszczenie nadmiernej ilości
tkanki tłuszczowej, zwłaszcza tzw. otyłość brzuszna [1].
Można przyjąć, że otyłość wynika z dysproporcji
pomiędzy zapotrzebowaniem na energię a jej dostarczaniem w postaci pokarmu. Oczywiście jest to stwierdzenie bardzo uproszczone w świetle tego, co już dziś wiadomo o niezwykle skomplikowanym mechanizmie
regulacji łaknienia. W procesie tym biorą udział liczne
substancje, pochodzące z obwodu i docierające do centralnego układu nerwowego w postaci sygnałów nerwowych bądź hormonalnych. Jednak wydaje się, że większość problemów związanych z otyłością powstaje na
skutek wadliwego przetwarzania w centralnym układzie
nerwowym szeregu dodatkowych informacji docierających z obwodu, bądź generowanych na miejscu. Jako
ciekawostkę można tu wspomnieć jedynie o endogennych kannabinoidach, których wysokie stężenia pojawiają się podczas głodu i oddziałują na te same struktury
mózgu, które są odpowiedzialne za powstawanie głodu
nikotynowego u palaczy. Być może jest to jedna z przyczyn zjawiska opisywanego jako „głód na słodycze”,
które często towarzyszy otyłości [1].
PRACE POGLĄDOWE
Otyłość prowadzi do braku metabolicznej elastyczności w swobodnej regulacji stężenia glukozy i oksydacji lipidów przy zmieniającym się zapotrzebowaniu na
energię. Badania wykazały, że do tego zakłócenia regulacji przyczynia się dysfunkcja mitochondriów, powodująca insulinooporność, która prowadzi do cukrzycy typu
2 i jest jednym z mechanizmów starzenia się organizmu.
Aktywność fizyczna, nawet nie prowadząca do redukcji
masy ciała, może poprawić metabolizm dzięki nasileniu
syntezy mitochondrialnego DNA, wzmożeniu transportu
elektronów wzdłuż łańcucha oddechowego i podwyższeniu poziomu mitochondrialnej kardiolipiny. Powoduje
również zwiększony metabolizm glukozy, chociaż nie
wpływa na aktywność enzymów oksydacyjnych. Ćwiczenia w połączeniu z dietą podnoszą wrażliwość na
insulinę i elastyczność metabolizmu [2].
Związek insulinooporności z zapaleniem stał się bardziej zrozumiały, gdy odkryto, że otyłość powodowana
dietą prowadzi do zapalenia w tkance tłuszczowej i wątrobie. Komórki tkanki tłuszczowej wywodzą się z tej
samej linii rozwojowej co makrofagi, i mogą, przynajmniej w warunkach patologicznych, produkować niektóre
mediatory zapalenia, w tym także CRP. Z kolei przewlekły stan zapalny, jaki otyłość indukuje w całym organizmie, prowadzi do zaburzenia funkcji siateczki endoplazmatycznej, zwłaszcza w narządach aktywnych, jeśli
chodzi o funkcje wydzielnicze. Dotyczy to także wysp
beta trzustki, a zatem prowadzi do względnego, a następnie bezwzględnego niedoboru insuliny [3].
IL-6 jest produkowana w mięśniach podczas ich
skurczu i uwalniana do krążenia, gdzie wpływa na meta-
Otyłość u dzieci – aspekt biochemiczny
bolizm, aktywując lub hamując liczne geny, prowadząc
do lipolizy i spalania tłuszczów, zwiększonej wrażliwości na insulinę i supresji TNFalfa.
Tkanka tłuszczowa składa się z różnych komórek,
w tym osiadłych makrofagów, które mogą znacząco się przyczyniać do podtrzymywania stanu zapalnego. Ze względu
na pochodzenie adipocytów z linii monocytarnej można się
też na nich spodziewać występowania różnych cząsteczek
zaangażowanych w procesy odporności wrodzonej, Wykryto na nich na przykład obecność receptora Toll-podobnego
(Toll-like receptor, TLR)-4. Receptor ten służy rozpoznawaniu elementów ściany bakteryjnej, między innymi mogą
go aktywować lipidy. Wydaje się, że nadmiar endogennych
lipidów odłożonych w tkance tłuszczowej może powodować aktywację adipocytów przez TLR4 i prowadzić do
odpowiedzi zapalnej.
Kolejnym ogniwem łączącym hiperglikemię i zapalenie jest zjawisko powstawania produktów glikacji
(nieenzymatycznego przyłączania glukozy do różnych
białek osocza i tkanek). Receptory dla końcowych produktów glikacji (Receptors for Advanced Glycation
Endproducts, RAGE) znajdujące się na komórkach żernych mogą je stymulować do aktywacji i do przyspieszonej fagocytozy złogów lipidowych, co przyczynia się
do powstawania zmian miażdżycowych.
Od definicji nadwagi czy otyłości, bazujących jedynie
na pomiarach i wskaźnikach można przejść do metabolicznej definicji: otyłość jest to taki stan otłuszczenia, który
upośledza funkcje motoryczne i metaboliczne, prowadząc
do wielu następstw, w tym rozprzężenia regulacji adipokin
i innych produktów adipocytów, indukcji stanu zapalnego w
tkance tłuszczowej i innych narządach, co w efekcie prowadzi do gromadzenia tłuszczu w tkankach i narządach
innych niż tkanka tłuszczowa. Powoduje to zaburzenie
funkcji mitochondriów w tych tkankach i insulinooporność
w podstawowych narządach, jak wątroba, mięśnie szkieletowe i serce, co ma zgubny wpływ na ich unaczynienie.
Wszystko to razem daje obraz zespołu metabolicznego i towarzyszącej mu miażdżycy naczyń [4].
Zapalenie na poziomie komórkowym zachodzi pod
wpływem wielu czynników wywołujących, takich jak
cholesterol, zakażenie czy uszkodzenie. W zdrowym
organizmie uwalnianie substancji prozapalnych, takich
jak IL-1, IL-6 czy TNFalfa, a także białek ostrej fazy
(jak np. CRP), które zachodzi jako odpowiedź na te
bodźce, jest równoważone przez wydzielanie substancji
o charakterze przeciwzapalnym, takich jak IL-4, IL-10
czy IL-12. Korelacja pomiędzy otyłością brzuszną i przewlekłą aktywacją stanu zapalnego jest szczególnie silna.
Tkanka tłuszczowa zgromadzona w postaci otyłości
trzewnej uwalnia duże ilości wolnych kwasów tłuszczowych i wydziela więcej substancji prozapalnych niż inne
obszary tkanki tłuszczowej, co może być przyczyną
tego, że otyłość brzuszna jest istotniejszym czynnikiem
ryzyka zachorowań i śmierci z powodu choroby niedokrwiennej serca niż otyłość innego rodzaju. Trzeba jednak brać pod uwagę, że do odróżnienia tych rodzajów
otyłości nie wystarcza BMI, ale trzeba zastosować po-
377
miar proporcji między obwodem w talii a obwodem
bioder (waist-to-hip ratio, WHR) [5].
Tkanka tłuszczowa u osób otyłych charakteryzuje się
podwyższoną gotowością zapalną i rosnącym nacieczeniem przez makrofagi. Zmiany, jakie zachodzą w tkance
tłuszczowej ze wzrostem otyłości prowadzą do zmian
w otaczających obszarach i do modyfikacji funkcji wewnątrzwydzielniczej adipocytów, na przykład adipocyty
zaczynają wydzielać TNFalfa, który może stymulować
preadipocyty do wydzielania chemoatraktantu dla monocytów (MCP-1). Również komórki śródbłonka wydzielają (MCP-1) w odpowiedzi na cytokiny. A zatem preadipocyty lub komórki śródbłonka są odpowiedzialne za
przyciąganie monocytów do tkanki tłuszczowej, a wczesne występowanie MCP-1, przed innymi markerami
charakterystycznymi dla monocytów wskazuje na to, że
jego źródłem są najpierw inne komórki, a nie same makrofagi. Podwyższone wydzielanie leptyny (i/lub obniżona produkcja adiponektyny) przez adipocyty może się
także przyczyniać do gromadzenia się makrofagów przez
stymulację ich migracji do tkanki tłuszczowej i wspieranie adhezji do komórek śródbłonka. Można też przypuścić, że to uszkadzanie śródbłonka przez siły rozciągające tkankę i nasilająca się oksydacja lipidów w środowisku coraz silniej lipolitycznym może powodować
gromadzenie się makrofagów, podobnie jak to się dzieje
w miażdżycy. Niezależnie od tego, co jest czynnikiem
inicjującym, gdy makrofagi już się zgromadzą i ulegną
aktywacji, stają się razem z adipocytami i innymi typami
komórek początkiem błędnego koła rekrutacji makrofagów, produkcji prozapalnych cytokin i upośledzenia
funkcji adipocytów. Ponadto wykazano także, że BMI
i średni rozmiar adipocytów są czynnikami prognostycznymi
gromadzenia się makrofagów w tkance tłuszczowej [6].
Kombinacja małej siły mięśniowej, dużej masy ciała
i otyłości może być szczególnie niebezpieczna, w związku z powstawaniem gotowości prozapalnej. Adipocyty
aktywnie wydzielają leptynę i prozapalne cytokiny, a te
z kolei stymulują katabolizm mięśni, prowadząc do błędnego koła przyspieszającego rozpad mięśni, zwyżkę
masy ciała w postaci tłuszczu i wreszcie niesprawności
fizycznej. Zgodnie z tą hipotezą podwyższone poziomy
pozapalnych substancji są związane z ogólną otyłością,
a przede wszystkim otyłością brzuszną, i są czynnikiem
predykcyjnym rozpadu mięśni, zwiększonego ryzyka
niesprawności i zwiększonej śmiertelności wśród osób
starszych. Wykazano związek pomiędzy CRP, IL-6 i sIL6r a otyłością prowadzącą do rozpadu mięśni. Szczególnie centralna otyłość prowadzi do nasilonego rozpadu
mięśni, z szybko postępującą utratą siły mięśniowej.
Pojawia się jednak sugestia, że sama IL-6 może wywierać pro-, jak i przeciwzapalne efekty, a zatem jej
zwiększona produkcja może być odpowiedzią na podwyższone stężenia innych substancji i to one są odpowiedzialne za rozpad mięśni. Jednak niezależnie od tego,
co jest przyczyną, a co skutkiem, powstrzymanie zapalenia może się przyczynić do spowolnienia rozpadu mięśni, a co za tym idzie, do zmniejszenia niepełnosprawno-
PRACE POGLĄDOWE
378
Magdalena Sobieska i inni
ści i odsunięcia ryzyka przedwczesnej śmierci spowodowanej zaburzeniami motorycznymi [7].
CRP i IL-6 korelują dodatnio z całkowitą masą tkanki tłuszczowej, a ujemnie ze stężeniem alfa2-makroglobuliny. Zapalenie indukowane otyłością może się
przyczyniać do przyspieszenia procesu starzenia się,
polegającego na ubytku masy mięśni szkieletowych.
Związek otyłości z sarkopenią można było potwierdzić
na podstawie wszystkich uznanych klinicznie wykładników otyłości [8].
Wykazano na podstawie badań, że otyłość, najistotniejszy czynnik ryzyka chorób związanych ze starzeniem
się, jest silnie dodatnio związany ze stężeniem CRP, IL-6
I czynnika PAI-1. Wykładniki zapalenia korelują natomiast ujemnie z beztłuszczową masą ciała, niezależnie
od odsetka tłuszczu, co można powiązać z masą tkanki
tłuszczowej odpowiedzialnej za podtrzymywanie zapalenia tkanki mięśniowej. Sugeruje się, że zapalenie
związane z otyłością przyspiesza procesy starzenia się.
Podsumowując można powiedzieć, że występowanie
w organizmie przez dłuższy czas podwyższonych stężeń
TNFalfa, IL-1 i IL-6 (na skutek stanów zapalnych różnego pochodzenia, lub też na skutek indukcji takiego
stanu przez stres o podłożu czysto psychicznym) może
prowadzić do zainicjowania odpowiedzi zapalnej w
tkance tłuszczowej i pojawienia się mechanizmu nasilania reakcji zapalnej już przez samą tkankę tłuszczową,
czyli do mechanizmu błędnego koła [9].
Kolejne substancje, których udział w powstawaniu otyłości opisano, to receptory aktywowane proliferatorami
peroksysomów γ (peroxisome proliferator activated receptors – PPAR-g). Należą one do nadrodziny jądrowych
czynników transkrypcyjnych aktywowanych przez liczne
ligandy. Receptory aktywowane proliferatorami peroksysomów γ bezpośrednio wpływają na geny regulujące glukoneogenezę, wychwyt i magazynowanie triglicerydów,
lipolizę oraz syntezę adipocytokin. Ich farmakologiczna
aktywacja zmniejsza insulinooporność [10].
PPAR występują w dużej ilości w tkankach aktywnych metabolicznie, w tym w wątrobie, mięśniach i brunatnej tkance tłuszczowej. W hepatocytach, komórkach
o najwyższej ekspresji PPAR, regulują one metabolizm
lipidów, glukoneogenezę i metabolizm aminokwasów. Poza
tą funkcją regulacyjną metabolizmu w ostatnich latach
opisano także, że PPAR uczestniczą w kontroli powstawania w wątrobie reakcji zapalnej. Poprzez zmniejszanie
ekspresji genów prozapalnych PPAR kontrolują i hamują
zapalenie. Jednym z mechanizmów tego procesu jest bezpośrednie oddziaływanie z jednym z czynników transkrypcyjnych, NFκB, co prowadzi do zmniejszenia ekspresji
genów zapalnych. Geny w ten sposób regulowane to na
przykład geny kodujące białka ostrej fazy i receptor dla IL6. Wiadomo już, że w otyłości i patologiach z nią związanych zapalenie odgrywa kluczową rolę. Ostatnio wykazano
także, że otyłość wiąże się ze znaczącym wzrostem nacieczenia białej tkanki tłuszczowej przez makrofagi, a to z kolei nasunęło myśl o udziale tych komórek w patomechanizmie zapalenia, niszczącego organizm na skutek otyłości.
PRACE POGLĄDOWE
W tej chwili wiadomo, że otyłość związana jest z podwyższeniem stężeń krążących w osoczu białek ostrej fazy i cytokin, pochodzących głównie z tkanki tłuszczowej. Wpływ
procesów zachodzących w wątrobie na powstawanie insulinooporności indukowanej otyłością został potwierdzony
wykazaniem, że w procesie tym pośredniczy właśnie NFκB.
Sugeruje się, że PPAR chroni przed rozwijaniem się
indukowanego otyłością procesu zapalnego w wątrobie,
redukując stłuszczenie wątroby, bezpośrednio zmniejszając ekspresję genów zapalenia i zmniejszając nasilenie
stanu zapalnego w tkance tłuszczowej [11].
Ludzkie tkanki produkują białko związane z procesami zapalnymi, a kojarzone z podwyższonym ryzykiem
chorób serca i udaru. Osoby otyłe mają zwykle wyższe
poziomy CRP [12]. Statyny i aspiryna, które stosuje się
w zapobieganiu chorób serca, powodują znaczące obniżenie produkcji CRP w tkance tłuszczowej. Tkanka
tłuszczowa może być uważana za osobny organ, zdolny
do produkcji wielu biologicznie czynnych substancji
związanych z zapaleniem, a także hormon rezystynę,
biorący udział w powstawaniu insulinooporności i rozwoju cukrzycy typu II. Nawet jeśli zdrowe, osoby otyłe
mają skłonność do wyższych stężeń CRP, które jest
wytwarzane nie tylko w wątrobie, ale także w ścianach
naczyń. Okazało się także, że komórki tkanki tłuszczowej także mogą pod wpływem stymulacji cytokinami lub
rezystyną produkować CRP. Rezystyna, która uczestniczy w powstawaniu insulinooporności, a może prowadzić do produkcji CRP, może też być produkowana przez
te same komórki tkanki tłuszczowej. Wydaje się zatem,
że sama tkanka tłuszczowa może stymulować powstawanie zapalenia, co prowadzi do podwyższonego ryzyka
chorób serca. Dlatego też statyny czy aspiryna wywierają tak znaczące działanie ochronne 13].
W badaniach przeprowadzonych u dorosłych z zespołem metabolicznym wykazano podwyższone stężenia
szeregu białek ostrej fazy, co jednoznacznie przemawia
za istnieniem nasilonego procesu zapalnego u tych chorych, a zatem za istotnym ryzykiem rozwoju miażdżycy.
Nasileniu zmian zapalnych sprzyjał zwłaszcza wysoki
wskaźnik WHR, czyli otyłość brzuszna [14]. U dzieci
takich badań dotąd nie prowadzono.
Skutki otyłości –
następstwa metaboliczne i dalsze powikłania
Niealkoholowe stłuszczenie wątroby, nieobecne w literaturze dotyczącej dziecięcej otyłości przed rokiem 1980,
obecnie jest rozpoznawane u jednego na troje otyłych dzieci. Również inne powikłania otyłości, od ortopedycznych
do bezdechu sennego, coraz częściej dotyczą także dzieci.
Problem nie kończy się na aspekcie somatycznym – coraz
częstsze są również wśród dzieci otyłych problemy z akceptacją przez rówieśników, prowadzące do ciężkich zaburzeń
psychicznych. Otyłość może zacząć się w dzieciństwie
nadwagą, ale błędne nawyki żywieniowe, a także nieodwracalne zmiany metaboliczne dotyczące równowagi hormonalnej, komórek tłuszczowych i mózgu powodują ciągłe
narastanie problemu [15].
Otyłość u dzieci – aspekt biochemiczny
379
Tabela 1. Następstwa otyłości u dzieci, dotyczące różnych aspektów życia
Table 1. The consequences of obesity in children, concerning various aspects of life
Psychospołeczne
Neurologiczne
Wydzielania wewnętrznego
Kardiologiczne
Oddechowe
Gastroenterologiczne
Nerkowe
Mięśniowo-szkieletowe
Niska samoocena
Lękliwość
Depresja
Zaburzenia odżywiania
Izolacja społeczna
Gorsze postępy w nauce
Pseudotumor cerebri
Insulinooporność
Cukrzyca typu 2
Przedwczesne dojrzewanie
Zespół policystycznych jajników (u dziewcząt)
Hipogonadyzm (u chłopców)
Dyslipidemia
Nadciśnienie
Koagulopatie
Przewlekły stan zapalny
Zaburzenia dotyczące nabłonków
Zespół bezdechu sennego
Astma
Nietolerancja wysiłku
Refluks żołądkowo-przełykowy
Stłuszczenie wątroby
Kamica żółciowa
Zatwardzenia
Glomerulosclerosis
Młodzieńcze złuszczenie głowy kości udowej (Slipped capital femoral
epiphysis)
Martwica jałowa kłykcia przyśrodkowego piszczeli (choroba Blounta)
Złamania przedramienia
Bóle pleców
Płaskostopie
Źródło: zmodyfikowane wg [1]
Source: modified after [1]
Choroba niedokrwienna mięśnia sercowego jest już
uznawana za poważny problem zdrowotny u dorosłych
i trzeba jasno powiedzieć, że otyłość jako stan prowadzący do miażdżycy naczyń jest znaczącym czynnikiem
ryzyka także u dzieci [16, 17]. Zaburzenia metaboliczne,
których istnienie można wykazać u otyłych dzieci, takie
jak hiperglikemia, nadciśnienie i aterogenne lipidy prowadzą do uszkodzenia naczyń. Pojawiają się płytki
miażdżycowe, związane z uszkadzaniem ściany naczynia
przez odkładające się w niej lipidy, a narastające pod
wpływem zapalenia, jakie wywołują komórki żerne w
daremnej próbie usunięcia złogów lipidowych.
Ostatnie badania udowodniły, że u osób otyłych, u
których rozpoczyna się choroba niedokrwienna, można
wykazać podwyższony poziom prozapalnych cytokin,
takich jak czynnik martwicy nowotworów (tumor necrosis factor, TNFalfa) czy interleukina (IL)-6, a także
obecność w osoczu uznanych wykładników stanu zapalnego, takich jak białko C-reaktywne (CRP) [18].
Tkanka tłuszczowa osób otyłych sama staje się źródłem pozapalnych mediatorów, które wpływają w całym
organizmie na powstanie i utrwalenie niejako gotowości
zapalnej, stąd wszystkie procesy obronne mogą potem
przebiegać z większym niż pożądane nasileniem, bądź w
ogóle zmieniać cel reakcji na niekorzystne procesy autodestrukcji. [19].
Można zatem stwierdzić, że otyłość jest poważnym
problemem zdrowotnym, dotykającym w społeczeństwach
krajów rozwiniętych już nie tylko dorosłych, ale także
dzieci, nawet w wieku wczesnoszkolnym. Zjawisko wydaje
się już przybierać rozmiar epidemii i należy się liczyć
z jego poważnymi następstwami biologicznymi i społecznymi. Potrzebna jest więc wiedza, jak przeciwdziałać otyłości, jak wcześnie wykrywać jej następstwa i jaki im przeciwdziałać, aby uniknąć jej groźnych następstw.
Piśmiennictwo
1. Tatoń J., A. Czech, M. Bernas: Otyłość. Zespół metaboliczny. PZWL, Warszawa 2007.
2. Michna P., Skowrońska B.: Otyłość oraz zespół metaboliczny u dzieci i młodzieży. Fam. Med. & Prim. Care
Rev., 2008, 10 (2), 269–278.
PRACE POGLĄDOWE
380
Magdalena Sobieska i inni
3. Xu, H, Barnes G.T., Yang Q., Tan G., Yang D., Chou
C.J., Sole J., Nichols A., Ross J.S., Tartaglia L.A. et al.:
Chronic inflammation in fat plays a crucial role in the
development of obesity-related insulin resistance. J. Clin.
Invest., 2003, 112, 1821–1830.
4. Corvera S., Burkart A., Kim J-Y. et al.: ‘Adipogenesis,
obesity, and inflammation' and 'Diabetes mellitus and the
control of cellular energy metabolism'. Keystone meeting
summary: January 21-26, 2006, Vancouver, Canada.
Gen. Dev., 2006, 20, 2193-2201.
5. Franks, P.W.: Obesity, inflammatory markers and
cardiovascular disease: distinguishing causality from
confounding. J. Hum. Hypertension, 2006, 20, 837-840.
6. Wellen K.E., Hotamisligil G.S.: Obesity-induced inflammatory changes in adipose tissue. J. Clin. Invest., 2003,
112, 1785-1788.
7. Schrager M.A., Metter E.J., Simonsick E., Ble A.,
Bandinelli S., Lauretani F. Ferrucci L.: Sarcopenic
obesity and inflammation in the InCHIANTI study.
J. Appl. Physiol., 2007, 102, 919-925.
8. Cesari M., Kritchevsky S.B., Baumgartner R.N.,
Atkinson H.H., Penninx B.W.H.J, Lenchik L., Palla S.L.,
Ambrosius W.T., Tracy R.P., Pahor M.: Sarcopenia,
obesity, and inflammation results from the Trial of
Angiotensin Converting Enzyme Inhibition and Novel
Cardiovascular Risk Factors study1–3. Am. J. Clin. Nutr.,
2005, 82, 428-434.
9. Pearson T.A., Mensah G.A., Alexander R.W., Anderson
J.L., Cannon R.O. III, Criqui M., Fadl Y.Y., Fortmann
S.P., Hong Y., Myers G.L., et al.: Markers of inflammation and cardiovascular disease: application to clinical
and public health practice: a statement for healthcare
professional from the Centers for Disease Control and
Prevention and the American Heart Association. Circulation,
2003, 107, 499-511.
10. Dytfeld J., Horst-Sikorska W.: Znaczenie receptorów
aktywowanych proliferatorami peroksysomów γ (PPARg) w fizjologii i patologii człowieka Przegl. Kardiodiab.,
2009, 4 (4), 187-191.
PRACE POGLĄDOWE
11. Stienstra R., Mansard S., Patsouris D., Maass C., Kersten
S., Müller M.: Peroxisome Proliferator-Activated Receptor Protects against Obesity-Induced Hepatic Inflammation. Endocrin., 2007, 148, 2753–2763.
12. Visser M., Bouter L.M., McQuillan G.M., Wener M.H.,
Harris T.B.: Elevated C-reactive protein levels in
overweight and obese adults. JAMA, 1999, 282, 21312135.
13. Kilińska L., Bogdański P., Miller-Kasprzak E., Jagodziński P.P., Pupek-Musialik D., Szulińska M., Jabłecka
A.: Ocena stężenia interleukiny 6 i białka C-reaktywnego
u otyłych chorych z nadciśnieniem tętniczym. Farm.
Współ., 2009, 2, 69-74.
14. Bogdański P., Chyrek R., Pupek-Musialik D., Jabłecka
A.: Ocena stężenia wybranych białek ostrej fazy u chorych na zespół metaboliczny. Pol. Merk. Lek., 2006, XXI
(121), 12.
15. Ogden C.L., Flegal K.M., Carroll M.D., Johnson C.L.:
Prevalence and trends in overweight among US children
and adolescents, 1999–2000. JAMA, 2002, 288, 17281732.
16. Plutzky J.: Inflammatory pathways in atherosclerosis and
acute coronary syndromes. Am. J. Cardiol., 2001, 88.
10K–15K.
17. Ludwig D.S.: Childhood Obesity – The Shape of Things
to Come. NEJM, 2007, 357, 23.
18. Wang Z., Nakayama T.: Inflammation, a Link between
Obesity and Cardiovascular Disease. Med. Inflamm.,
2010, Article ID 535918, doi:10.1155/2010/535918
19. Kelly A., Carole L., Marcus, M.B.: Childhood Obesity,
Inflammation, and Apnea. What Is the Future for Our
Children? Am. J. Resp. Crit. Care Med., 2005, 171, 202203.
Adres do korespondencji:
Magdalena Sobieska
Tel. 61-8310-248
e-mail: [email protected]
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 381–385
AGNIESZKA NOWOGRODZKA1, BARTOSZ PIASECKI2
ZABURZENIE ODŻYWIANIA – RÓŻNICE MIĘDZYPŁCIOWE
EATING DISORDERS – GENDER DIFFERENCES
1
Instytut Psychologii
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. Jerzy Brzeziński
2
Zakład Psychologii Klinicznej
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr hab. Ewa Mojs
Streszczenie
Zaburzenia odżywiania stanowią stale narastający problem społeczny. Objawy tych zaburzeń powodują wiele negatywnych skutków,
które w zaawansowanych stadiach choroby mogą prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych, a nawet śmierci. Do tej pory,
ze względu na częstość występowania, większość badań nad zaburzeniami odżywiania skupiała się przede wszystkim na płci żeńskiej. Ma to swoje odzwierciedlenie w sygnalizowanych przyczynach prowadzących do powstania objawów tych chorób, jak
i opisach symptomów tych chorób w klasyfikacjach. W ostatnim czasie obserwuje się jednak narastającą liczbę przypadków mężczyzn cierpiących na zaburzenia odżywiania.
Artykuł ten jest próbą podsumowania wyników przeprowadzonych do tej pory badań i porównania na ich podstawie kobiet
i mężczyzn pod względem braku satysfakcji z własnego wyglądu, częstości i rodzaju stosowanych diet, aktywności podejmowanej
w celu zmniejszenia masy ciała, kulturowych i społecznych czynników prowadzących do rozwoju zaburzeń odżywiania.
SŁOWA KLUCZOWE: zaburzenia odżywiania, różnice międzypłciowe, anoreksja, bulimia, gwałtowne objadanie się.
Summary
Eating disorders become a more and more serious social problem. Symptoms of these disorders bring consequences to almost every
aspect of diseased person’s functioning, leading to severe threat to health and life. Due to much higher prevalence, most of the research on eating disorders concentrate on female patients, which can be seen in mostly “female focused” etiology and symptoms’ classification of these disorders. However, there is an increasing number of cases of men suffering from eating disorders. In order to get
wider and more accurate view of eating disorders it is crucial to study gender differences in etiology and persistence of these disorders. This seems to be especially important in the face of more and more demanding male body standards. The aim of this article is to
present current research on eating disorders in perspective of gender differences in body dissatisfaction, usage of severe diets and
exercises, male and female cultural/social factors leading to development of eating disorders.
KEY WORDS: eating disorders, gender differences, anorexia, bulimia, binge eating disorder.
Historie osób, które dobrowolnie ograniczały czy odmawiały spożywania pokarmów można znaleźć już
w średniowiecznych zapisach żywotów świętych, natomiast
pierwszy znany opis kliniczny zaburzeń odżywiania – jadłowstrętu psychicznego – został przedstawiony przez
angielskiego lekarza Richard’a Morton’a w 1689 roku [1].
Od tamtego czasu anoreksja, jak i inne zaburzenia odżywiania, stopniowo znajdywały zainteresowanie jak i uznanie za rzeczywisty problem zdrowotny świata nauki i medycyny. W ostatnim stuleciu notuje się wyraźny wzrost
liczby rozpoznań zaburzeń odżywiania, szczególnie wśród
nastolatków i osób we wczesnej dorosłości, co sprawia, że
ta grupa zaburzeń staje się coraz poważniejszym problemem społecznym [2].
Zaburzenia odżywiania powodują wiele negatywnych
konsekwencji dla zdrowia psychicznego i fizycznego jednostki, w zaawansowanych stadiach choroby mogą prowadzić do poważnych, często nieodwracalnych komplikacji
zdrowotnych, a nawet śmierci. Do tej pory, ze względu na
częstość występowania, większość badań nad zaburzeniami
odżywiania skupiała się przede wszystkim na płci żeńskiej.
Ma to swoje odzwierciedlenie w sygnalizowanych przyczynach prowadzących do powstania objawów tych chorób,
jak i opisach symptomów tych chorób w klasyfikacjach.
W ostatnim czasie obserwuje się jednak narastającą liczbę
przypadków mężczyzn cierpiących na zaburzenia odżywiania.
Wydaje się, że ze względu na potrzebę głębszego zbadania przyczyn zaburzeń odżywiania, sposobów utrzymywania wagi oraz możliwości ich leczenia zasadne jest pogłębienie wiedzy o obrazie opisywanego zjawiska u mężczyzn i dokonanie międzypłciowych porównań. Może mieć
to szczególne znaczenie w związku z dokonującymi się
przemianami kulturowymi i stale zwiększającymi się wymaganiami dotyczącymi męskiej sylwetki.
Charakterystyka zaburzeń odżywiania
Podstawowymi rodzajami zaburzeń odżywiania są
jadłowstręt psychiczny (anoreksia nervosa) oraz żarłoczność psychiczna (bulimia nervosa). Termin anorek-
PRACE POGLĄDOWE
382
Agnieszka Nowogrodzka, Bartosz Piasecki
sja pochodzi od dwóch greckich słów: „an” mającego
znaczenie ujemne oraz „orexis” oznaczającego apetyt, co
w połączeniu oznacza wstręt, odrazę, awersję w stosunku do jedzenia [1]. Jadłowstręt psychiczny charakteryzuje się odczuwaniem silnego lęku przed przytyciem, który
prowadzi do drastycznego ograniczenia przyjmowania
pokarmów często razem ze stosowaniem innych środków, które umożliwią redukcję wagi. W konsekwencji
osoba chora utrzymuje wagę ciała poniżej 85% przeciętnej wagi w danym kraju i kulturze, która jest uznawana
za odpowiednią dla danej płci, grupy wiekowej i posiadanego wzrostu [3, 4, 5]. Osoby chore na anoreksję unikają spożywania posiłków, ograniczają do minimum
ilość przyjmowanych kalorii, stosują często drakońskie
diety i głodówki. Dodatkowo chory może zażywać środki hamujące łaknienie, przyśpieszające metabolizm, czy
środki przeczyszczające. Częste jest stosowanie długich
i wyczerpujących ćwiczeń fizycznych. Świat anorektyka
skoncentrowany jest na kontroli swojego jedzenia i wagi.
Charakterystyczną cechą jest zaburzone postrzeganie
swojego ciała – chorzy oceniają się za zbyt grubych
i ciężkich, o niepożądanej sylwetce, niezależnie od
obiektywnych danych świadczących o poważnym wychudzeniu organizmu.
Anoreksja prowadzi do wyniszczenia całego organizmu, skutkując zaburzeniami somatycznymi, jak i psychicznymi. Stopień nasilenia skutków jadłowstrętu psychicznego zależy przede wszystkim od czasu trwania
choroby i poziomu niedożywienia i odwodnienia organizmu, który miał miejsce w związku z zachowaniami
anorektyka. Chorzy wskutek utraty masy mięśniowej
i tkanki tłuszczowej mają trudność w termoregulacji
ciała, nie tolerują wysokich i niskich temperatur. Występuje meszek (lanugo) na ciele, skóra jest wysuszona
i nieelastyczna, paznokcie i włosy stają się kruche i łamliwe. Częste są bóle żołądka, wymioty, zaparcia, zaburzenia perystaltyki jelit. Następują zmiany w obrębie
układu krwionośnego, pojawiają się spadki ciśnienia
krwi i tętna, anemia, bradykardia, może dojść do zaników mięśnia sercowego, arytmii serca, zawrotów głowy
i omdleń. W obrębie układu mięśniowo-kostnego występuje osteoporoza, znaczne osłabienie siły mięśni, częste
bóle i skurcze mięśni. Skutki anoreksji dotykają także
układu rozrodczego, występuje zanik miesiączkowania,
zachodzą zmiany w wielkości jajników, macicy, może
dojść nawet do bezpłodności. W obrębie OUN może
dochodzić do zaników korowych i zaników istoty białej.
W związku z fizycznym wyczerpaniem organizmu pojawiają się deficyty poznawcze: zaburzenia koncentracji
uwagi, elastyczności myślenia, pamięci, zdolności uczenia się. Anoreksja często towarzyszy depresja, silnie
wahania nastrojów, bezsenność, zahamowanie popędu
płciowego. Zachowania chorego często prowadzą do
wycofania społecznego i licznych konfliktów z bliskimi,
mogą pojawiać się myśli i próby samobójcze [3, 4, 5, 6].
Termin bulimia dosłownie oznacza „byczy głód” (od
bulimis: limos – głód, bous – byk). U osób cierpiących
na żarłoczność psychiczną charakterystyczne jest wystę-
PRACE POGLĄDOWE
powanie regularnie nawracających, niepohamowanych
epizodów objadania się, podczas których chorzy przyswajają jednorazowo bardzo duże ilości pokarmów,
często przekraczając 20 000 kalorii [3, 4]. Epizodom tym
towarzyszy subiektywny przymus jedzenia i poczucie
utraty kontroli na własnym zachowaniem. Po napadach
objadania się chorzy odczuwają zwykle duże poczucie
winny związane z utratą panowania nad sobą oraz ilością
pokarmów, które spożyli, co w połączeniu z nadmierną
koncentracją na własnej wadze i wyglądzie prowadzi do
zachowań mających skompensować przyjęte kalorie.
Bulimicy próbują wypróżniać się stosując środki przeczyszczające i moczopędne, wywołują wymioty, stosują
intensywne ćwiczenia fizyczne oraz restrykcyjne diety
czy głodówki. Występujące napady kompulsywnego
objadania się powodują, że pomimo utrzymywanego na
co dzień reżimu dietetycznego, ćwiczeń i innych sposobów kontroli wagi, osoby chore na bulimię często mają
wagę oscylującą w okolicach normy [5]. Podobnie jak w
przypadku anoreksji również żarłoczność psychiczna
prowadzi do poważnych dysfunkcji somatycznych, psychicznych i społecznych [3, 4]. Jednym z pierwszych
widocznych skutków bulimii są uszkodzenia szkliwa,
postępująca próchnica oraz zrogowacenia na opuszkach
palców. Chorzy mogą również skarżyć się na ciągłe
uczucie palenia w gardle. Jest to spowodowane działaniem kwasu żołądkowego uwalnianego podczas prowokowania wymiotów. Powiększone ślinianki prowadzą do
obrzmień twarzy i policzków. W związku z przemiennymi zachowaniami redukującymi wagę i napadami
objadania się chorzy doświadczają częstych i silnych
wahań swojej wagi. Pojawiają się bóle brzucha, mdłości,
wzdęcia i zatwardzenia. Stosowanie środków farmakologicznych, intensywne ćwiczenia i wymioty są powodem odwodnienia i poważnych zaburzeń elektrolitowych, niedoboru potasu, sodu, chloru co prowadzi do
osłabienia organizmu. Występują bóle, skurcze i osłabienie siły mięśni, poczucie wyczerpania, bóle głowy, zaburzenia miesiączkowania. Chorzy mają zwiększone ryzyko zaburzeń pracy nerek i arytmii serca. Podobnie jak
w anoreksji także u bulimików często współwystępuje
depresja. W związku z poczuciem utraty kontroli nad
własnym zachowaniem chorzy odczuwają przygnębienie, poczucie winy, odrazę do samego siebie. Występują
wahania nastroju, duże rozdrażnienie związane z chronicznie odczuwanym napięciem i niepokojem. Dochodzi
do częstego unikania sytuacji społecznych, przede
wszystkim związanych z jedzeniem, co może prowadzić
do wycofania społecznego.
Gwałtowne objadanie się (binge eating disorder –
BED) jest zaburzeniem odżywiania, które charakteryzuje
się występowaniem nawracających epizodów objadania
się, które nie podlega kontroli [7]. Podczas napadów
chory zjada znaczne ilości pożywienia, aż do niekomfortowego poczucia przepełnienia żołądka. Epizody objadania się pojawiają się nawet gdy osoba nie jest głodna,
w czasie których chory je znacznie szybciej niż ma w
zwyczaju, najczęściej w samotności. Po skończeniu
Zaburzenie odżywiania – różnice międzypłciowe
jedzenia osoba chora zazwyczaj czuje poczucie winy,
obrzydzenie wobec siebie, często z BED współwystępuje depresja. W przeciwieństwie do bulimii w przypadku
gwałtownego objadania się nie występują zachowania,
które miałyby skompensować przyjmowane kalorie i pozwolić zmniejszyć wagę ciała. Chorzy najczęściej są
klasyfikowani jako mający znaczną nadwagę lub otyłość, chociaż zdarzają się przypadki normalnej wagi.
BED w klasyfikacjach diagnostycznych DSM-IV i ICD10 zaliczane jest do niespecyficznych zaburzeń odżywiania wymagających dalszych badań. Zdaniem Striegel-Moor i Franko [8] istnieje wiele empirycznych doniesień potwierdzających istnienie BED jako odrębnej
jednostki diagnostycznej, która prawdopodobnie zostanie formalnie włączona w kolejnych edycjach klasyfikacji. Badania Hudson i współpracowników [9] wskazują,
że gwałtowne objadanie się może być najczęściej występującym zaburzeniem odżywiania się.
Etiologia
Rozwój przemysłowo-technologiczny, zmiany w światowej gospodarce, rolnictwie, ekonomii, które miały miejsce w XX wieku, szczególnie po II wojnie światowej, przyczyniły się do bogacenia i poprawy dobrobytu wielu
społeczeństw świata, przede wszystkim zachodniego. Dzięki zwiększeniu efektywności rolnictwa, rozwojowi przemysłu przetwórczego, sposobów dystrybucji i magazynowania,
dostęp do pożywienia stał się względnie powszechny,
a sama żywność przestała być uznawana za wyznacznik
statusu społecznego. Konsekwencją tych zmian było również przedefiniowanie kanonów dotyczących naszego wyglądu, pożądanej idealnej sylwetki i wagi – obfite kształty
przestały być łączone z wysoką pozycją społeczną, a w
przekazach medialnych zaczęły stopniowo dominować
szczupłe, smukłe sylwetki kobiet oraz wysportowane,
w kształcie litery V (szerokie ramiona, wąskie biodra) sylwetki mężczyzn [3]. Walsh i Devlin [9] zwracają uwagę na
większy wskaźnik występowania zaburzeń odżywiania
w krajach rozwiniętych, co wydaje się potwierdzać znaczenie zwiększenia dostępności pożywienia i zmian kulturowych z tego wynikających. W ostatnich latach tendencja
wydaje się pogłębiać. Na pokazach mody, w magazynach,
filmach można zaobserwować coraz chudsze sylwetki
kobiet, ze słabo zarysowanymi cechami żeńskimi, natomiast w przypadku mężczyzn z jednej strony widoczne jest
preferowanie w dalszym ciągu sylwetki V, jednak również
sylwetek bardzo szczupłych czy wręcz kobiecych. Dodatkowo szczupła sylwetka łączona jest ze zdrowym stylem
życia, atrakcyjnością, powodzeniem, co razem powoduje,
że taki wygląd stał się w naszej kulturze niezwykle pożądany, szczególnie w przypadku kobiet. Z drugiej strony powszechny dostęp do żywności, ułatwienia w przemieszczaniu się, często stacjonarny tryb pracy i spędzania czasu
wolnego powoduje, że nigdy wcześniej nie było tak łatwo
o przybranie na wadze. Sama żywność natomiast, jest prostym sposobem na dostarczenie swojemu organizmowi
przyjemności, co może prowadzić do stosowania jedzenia
jako sposobu na redukcję napięcia emocjonalnego. Nie
383
sprostanie zinternalizowanym wymogom kulturowym
dotyczącym wyglądu prowadzić może do wykształcenia
negatywnego postrzegania własnego ciała, które często
skutkuje generalizacją negatywnej oceny na całą osobę,
nasze „Ja”.
Idealizacja szczupłej sylwetki i obawa przed przytyciem
jest podstawowym czynnikiem ryzyka w zaburzeniach
odżywiania [10], które pojawiają się zarówno u kobiet, jak
i u mężczyzn, przede wszystkim w okresie dojrzewania
i wczesnej dorosłości. Zdaniem Obuchowskiej [11] przejście z okresu dzieciństwa w dorosłość jest etapem kryzysowym dla człowieka, który wymaga adaptacji do znacznych
przemian w sferze fizycznej, psychicznej i społecznej.
Pierwszymi widocznymi przejawami dojrzewania są zmiany w budowie ciała, które stopniowo konfrontują adolescenta ze swoją płciowością i seksualnością, co z kolei
prowadzi do identyfikowania się z nowymi rolami społecznymi oraz przeformułowania obrazu własnej osoby i stosunków ze światem społecznym. Osobom z zaburzeniami
odżywiania często trudno jest zaakceptować zachodzące
zmiany i zaadaptować się do sytuacji, w której wygląd
i budowa ciała stają się przedmiotem oceny.
Okres dojrzewania jest także czasem, w którym kształtuje się tożsamość adolescenta, co wiąże się z koniecznością konfrontacji z dotychczasowymi wzorcami rodzinnymi, ideałami, normami, wartościami. Zdaniem Eriksona
[12] jest to etap poszukiwania i weryfikacji nowych idei,
który jest niezbędny w kształtowaniu się indywidualnej
osobowości jednostki. Niezbędnym elementem tego procesu jest przyzwolenie świata społecznego, przede wszystkim
rodzinnego, na pewien stopień samodzielności, niezależności, autonomii, pozwolenie na konstruktywne kwestionowanie istniejącego ładu i poszukiwanie nowych możliwości. Opiekunowie powinni zapewnić warunki do bezpiecznej eksploracji nastolatkowi, jednocześnie będąc w
dalszym ciągu stałym punktem oparcia i wyznacznikiem
dopuszczalnych granic. W rodzinach z zaburzeniami odżywiania, przede wszystkim z przypadkami anoreksji, zachowania budujące samodzielny obraz dziecka są często mocno ograniczane [4]. Młoda osoba spotyka się z bardzo
wysokimi oczekiwaniami i wymaganiami, którym nie towarzyszy odpowiednie wsparcie, brak jest przyzwolenia na
popełnianie błędów i poszukiwanie indywidualnych rozwiązań. Stopniowo u nastolatka kształtuje się skrajnie wysoki perfekcjonizm, któremu nie jest w stanie sprostać, co
prowadzi do niskiego poczucia wartości, wysokiego samokrytycyzmu, braku satysfakcji z własnych osiągnięć czy ze
swojego wyglądu. Trudności te, mimo pojawiających się
zmian, dotyczą przede wszystkim płci żeńskiej, mężczyznom przyznaje się więcej prawa do okazywania swojego
indywidualizmu, niezadowolenia, niezależności, zwłaszcza
w adolescencji.
Występowanie
Występowanie jest jednym z najważniejszych czynników różnicujących płciowo zaburzenia odżywiania.
Przyjmuje się, że jedynie około 10–15% pacjentów
z zaburzeniami odżywiania to mężczyźni, a najczęściej
PRACE POGLĄDOWE
384
Agnieszka Nowogrodzka, Bartosz Piasecki
rozpoznawane są u nich gwałtowne objadanie się oraz
żarłoczność psychiczna [13]. Anoreksja jest chorobą,
która dotyczy przede wszystkim dziewcząt w okresie
dojrzewania oraz kobiet we wczesnej dorosłości. Występowanie jadłowstrętu psychicznego w krajach zachodnich szacowana jest na 0,2–0,9%, a wśród kobiet nawet
do 5,7% [14, 15]. Mężczyźni rzadko są w grupie pacjentów z anoreksją. Występowanie tego zaburzenie u płci
męskiej szacowane jest na ok. 0,1% [13], jednak wskazuje się na małą liczbę badań epidemiologicznych nad
anoreksją u mężczyzn oraz fakt, iż jednym z kryteriów
do niedawna niezbędnym do rozpoznania anoreksji były
zaburzenia miesiączkowania [16].
Także w przypadku żarłoczności psychicznej widoczna
jest znaczna przewaga występowania zaburzenia wśród
kobiet. Ostrożne szacunki mówią, że 0,34–1,5% kobiet
cierpi na bulimię. W przypadku mężczyzn występowanie
jest częstsze niż w anoreksji i wynosi 0,1-0,7% [13]. Różnice międzypłciowe w kontekście występowania zaburzeń
zaczynają się zacierać w przypadku gwałtownego objadania
się. Szacuje się, że nawet do 20–40% osób z BED to mężczyźni [16]. Występowanie gwałtownego objadania się w
ogólnej populacji szacowane jest na 1–5%, wśród kobiet do
3,5%, a wśród mężczyzn do 2% [17].
Różnice w obrazie klinicznym
Pomimo stosowania tych samych kryteriów diagnostycznych widoczne są różnice w obrazie klinicznym kobiet
i mężczyzn z zaburzeniami odżywiania. W przypadku
anoreksji jedną z najważniejszych różnic międzypłciowych
jest brak u mężczyzn tak znaczącego i wyraźnego objawu
fizjologicznego jakim jest u kobiet zaprzestanie miesiączkowania. Uważa się to za jedną z możliwych przyczyn tak
rzadkiego diagnozowania jadłowstrętu psychicznego wśród
mężczyzn [16, 18]. Wraz z mniejszą gotowością do szukania profesjonalnej pomocy, późniejszym dojrzewaniem
płciowym może to także być przyczyną późniejszego rozpoznawania anoreksji wśród mężczyzn [16]. W historii
pacjentów z anoreksją wśród mężczyzn częstsze są przypadki uprawiania zawodowego czy pół-zawodowego sportu, szczególnie lekkoatletyki i kolarstwa przed rozpoznaniem choroby [16, 18]. Mężczyźni również częściej niż
kobiety stosują wyczerpujące ćwiczenia fizyczne w celu
redukcji wagi, rzadziej natomiast zażywają środki przeczyszczające i odchudzające, rzadziej także sprawdzają
swoją wagę. Także cel kontroli swojego jedzenia i odchudzania wydaje się różnić obie płcie. Mężczyźni częściej
koncentrują się na osiągnięciu odpowiedniej sylwetki niż
bezpośrednio na redukcji swojej wagi [16, 18, 19, 20].
Bulimia podobnie jak anoreksja jest później rozpoznawana wśród mężczyzn (18–26 lat wobec 15–18 lat
u kobiet) [16]. Mężczyźni częściej niż kobiety przed
wystąpieniem objawów choroby mają nadwagę bądź
otyłość, częściej także przyznają się do objadania, jednak z drugiej strony to kobiety częściej mają poczucie
utraty kontroli nad swoim jedzeniem [16, 18, 20]. Ta
subiektywna utrata panowania nad swoim zachowaniem
może być przyczyną częstszego i bardziej nasilonego
PRACE POGLĄDOWE
odczuwania poczucia winy wśród kobiet z bulimią.
U mężczyzn z żarłocznością psychiczną natomiast częściej występuje nadużywanie bądź uzależnienie od substancji psychoaktywnych. Meyer ze współpracownikami
[21] zwrócili uwagę na różnice międzypłciowe w regulacji złości u osób z bulimią. Kobiety wydają się stosować zachowania bulimiczce, by nie dopuścić do pojawienia się negatywnej emocji, podczas gdy mężczyźni
raczej stosują je do bezpośredniego rozładowania już
obecnej emocji.
W przypadku BED mężczyźni częściej mają epizody
objadania się, podczas których zjadają zazwyczaj większe
ilości pokarmów niż kobiety [16, 18, 20]. W związku z
tym w grupie mężczyzn z BED jest większy odsetek osób
z otyłością niż wśród kobiet. Jednak podobnie jak w bulimii, także w BED to kobiety częściej odczuwają poczucie
winy oraz niezadowolenie z własnego ciała.
Spostrzeganie własnego ciała
Percepcja własnego ciała, pożądana idealna sylwetka
oraz wynikający z rozbieżności pomiędzy nimi brak satysfakcji z własnego ciała są jednymi z najważniejszych psychologicznych cech zaburzeń odżywiania, szczególnie w
przypadku anoreksji oraz bulimii. Kobiety na ogół częściej
oceniają siebie jako zbyt grube, częściej kontrolują swoją
wagę i stosują diety, są również bardziej niezadowolone ze
swojego wyglądu niż mężczyźni, jednak w ostatnich latach
obserwuje się rosnącą dyssatysfakcję z własnego ciała
u płci męskiej [16]. Brak satysfakcji ze swojego ciała dotyczy więc zarówno kobiet, jak i mężczyzn, jednak występują
znaczne różnice międzypłciowe w tym jak obie płcie spostrzegają swoje ciało i do jakich idealnych sylwetek dążą.
Mężczyźni wydają się dużo bardziej niż kobiety
skoncentrowani na osiągnięciu odpowiedniej sylwetki,
niż byciu szczupłym jako takim, co wiąże się z ich stosunkiem do utraty wagi. Traktują go raczej jako środek
niż cel [22]. Jak już było wspomniane we wcześniejszym
akapicie, ideał męskiej sylwetki w kulturze zachodniej
zakłada posiadanie szerokich barków i klatki piersiowej,
dużego bicepsa oraz szczupłych bioder (kształt litery V).
Natomiast ideał kobiecej sylwetki koncentruje się na
byciu bardzo szczupłą, szczególnie w odniesieniu do
bioder, ud i pośladków. W związku z tymi różnicami
dojrzewający chłopcy częściej koncentrują się na zwiększeniu masy mięśniowej górnych partii ciała, podczas
gdy dziewczęta przede wszystkim dążą do zmniejszenia
wagi. W badaniach nastolatków Furnham i wsp. [22]
wykazali, że 73% chłopców pragnęło zwiększyć masę
górnej części ciała w porównaniu do 22% dziewcząt,
natomiast zmniejszenia wielkości dolnych części ciała
chciało 41% chłopców oraz 61% dziewcząt. W przypadku kobiet tendencja do uzyskania szczupłej sylwetki się
nie zmienia, w każdej grupie wiekowej widoczna jest
chęć bycia szczupłą [13]. Cele mężczyzn nie są tak stałe
w czasie. Wraz z wiekiem można zaobserwować wyraźne rozwarstwienie mężczyzn na dwie praktycznie równoliczne grupy [13, 22]. Z jednej strony wciąż obecna
jest chęć zwiększania masy mięśniowej górnych partii
Zaburzenie odżywiania – różnice międzypłciowe
ciała, jednak z drugiej pojawiają się dążenia do zmniejszenia wagi swojego ciała, co jest spójne z doniesieniami
o późniejszym rozpoznawaniu anoreksji i bulimii u mężczyzn. Niezależnie od wieku to kobiety są bardziej narażone na odczuwanie konsekwencji związanych z niską
satysfakcją z własnego ciała. Kobiety częściej łączą
ocenę swojego wyglądu z innymi swoimi cechami, z tego
też powodu brak satysfakcji z własnego ciała częściej
wpływa u kobiet na obniżenie poczucia własnej wartości
niż jest to w przypadku mężczyzn [2, 13, 22].
Ze względu na częstość występowania oraz poważne, zagrażające nawet życiu objawy, zaburzenia odżywiania stanowią grupę chorób, które są stale badane, a wiedza odnośnie czynników sprzyjających ich pojawianiu
się stale się pojawia. Pomimo stałego zainteresowania
niewiele jest nadal doniesień odnoszących się do specyfiki tych chorób u mężczyzn oraz występujących różnic
międzypłciowych. Zaprezentowany przegląd badań
wykazuje, że mimo istnienie wspólnych kryteriów diagnostycznych zaburzenia odżywania mają inną specyfikę
u mężczyzn, niż u kobiet.
Kobiety głównie ze względu na naciski kulturowe
znacznie częściej cierpią na anoreksję i bulimię. Dla nich
też najważniejszym celem, który chcą osiągnąć przez
kontrolę ilości spożywanych pokarmów jest zmniejszenie wagi. U mężczyzn najczęstszym zaburzeniem z tej
grupy jest gwałtowne objadanie się i rzadziej występująca bulimia. Z badań wynika, iż płeć męska dąży przede
wszystkim do osiągnięcia sylwetki charakteryzującej się
zwiększeniem umięśnienia w górnych partiach (sylwetka
w kształcie V). Mężczyźni rzadziej stosują też restrykcyjne formy pracy nad ciałem, takie jak środki przeczyszczające, a skupiają się raczej na pracy nad ciałem
poprzez aktywność fizyczną.
Zaznaczony w dotychczasowych badaniach różny
obraz kliniczny występujący u obu płci, odmienne sposoby dążenia do idealnej sylwetki, a także obserwowane
różnice w postrzeganiu własnego ciała wskazują, iż
dociekania w tym nurcie powinny być nadal prowadzone. Obserwowane różnice mogą bowiem skutkować
wyróżnieniem różnych kryteriów odpowiednich dla obu
płci, co mogłoby ułatwić diagnozę zaburzeń odżywiania,
zwłaszcza u mężczyzn. Rozpoznanie specyfiki tych
chorób w porównaniach międzypłciowych może też
skutkować stworzeniem lepszych, bardziej dostosowanych do jednostki programów terapeutycznych.
Piśmiennictwo
1. Pilecki M.: Historia zaburzeń odżywiania. W: Anoreksja
i bulimia psychiczna. Rozumienie i leczenie zaburzeń
odżywiania. Józefik B. (red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1999, 11-30.
2. Van Hoeken D., Seidell J., Hoek H. W.: Epidemiology.
W: The handbook of Eating Disoders. Treasure J.,
Schmidt U., van Furth E. (red.), Second edition, John
Wiley & Sons Ltd., West Sussex 2003, 11-35.
3. Abraham S., Llewellyn-Jones D.: Anoreksja, bulimia,
otyłość, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995.
385
4. Seligman M.E.P., Walker E.F., Rosenhan D.L.: Psychopatologia, Zysk i S-ka, Poznań 2003.
5. Keca J., Cook-Cottone C.: Middle-School and HighSchool Programs Help Beat Eating Disorders. W: The
Education Digest Vol. Eating Disorders, 2005, October,
33-39.
6. Albisetti V.: Pułapka anoreksji. Dlaczego się choruje, jak
wyzdrowieć, Jedność, Kielce 2006.
7. White M.A., Grilo C.M.: Diagnostic Efficiency of DSMIV Indicators for Binge Eating Disorders. J. Consult
Clin. Psychol., 2011, 79, 75-83.
8. Striegel-Moore R.H., Franko D.L.: Should binge eating
disorder be included in the DSM-V? A critical review of
the state of the evidence. Ann. Rev. Clin. Psychol., 2007,
4, 305-324.
9. Walsh S., Devlin E.: Eating disorders: progress and
problems. Science, 1998, 280, 5368, 1387-1390.
10. Massey-Stokes M. S.: Prevention of Disordered Eating
among Adolescents. The Clearing House, 2000, 73, 6,
335-340.
11. Obuchowska I.: Adolescencja. W: Psychologia rozwoju
człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka,
Harwas-Napierała B., Trempała J. (red.), Wydawnictwo
Naukowe PWN, Warszawa 2004, 163-197.
12. Erikson H.E.: Dopełniony cykl życia, Dom Wydawniczy
Rebis, Poznań 2002.
13. Ricciardelli L.A, McCabe M.P.: A biopsychosocial model
of disordered eating and the pursuit of muscularity in
adolescent boys. Psychol. Bull. 2004, 130, 179-205.
14. Hoek H.W., van Hoeken D.: Review of the prevalence
and incidence of eating disorders. International Journal
of Eating Disorders, 2003, 34, 383-396.
15. Makino M., Tsuboi K., Dennerstein L.: Prevalence of
eating disorders: a comparison of Western and nonWestern countries. Medscape General Medicine, 2004, 6,
3, 49-51
16. Fichter M., Krenn H.: Eating disorders in Males.
Handbook of Eating Disorders, John Wiley & Sons, Ltd.,
2003.
17. Steiger H., Bruce K.R., Israel M.: Eating Disorders. W:
Handbook of Psychology. Volume 8. Clinical Psychology. Stricker, G., Widiger, T.A. (red.), John Wiley &
Sons, New Jersey, 2003, 173-195.
18. Muise A.M., Stein D.G., Arbess G.: Eating disorders in
adolescent boys: a review of adolescent and young adult
literature. J. Adolesc. Health, 2003, 33, 427-435.
19. Bąk D.: Zaburzenia odżywiania się u mężczyzn. Psychiatria Polska, 2008, XLII, 2, 167-178.
20. Striegel-Moore R.H., Rosselli F., Perrin N.: Gender
Difference in the Prevalence of Eating Disorder
Symptoms. Int. J. Eat. Disord., 2009, 42, 471-474.
21. Meyer C., Leung N., Waller G.: Anger and Bulimic
Psychopathology: Gender Differences in a Nonclinical
Group. Int. Eat. Disord., 2005, 37, 69-71.
22. Furnham A., Badmin N., Sneade I.: Body Image
Dissatisfacitio: Gender Differences in Eating Attitudes,
Self-Esteem, and Reasons for Exercise. J. Psychol, 2002,
136(6), 581-596.
Adres do korespondencji:
Instytut Psychologii
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
ul. Szamarzewskiego 89
60-568 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 386–389
KATARZYNA WIECZOROWSKA-TOBIS
DLACZEGO MĘŻCZYŹNI ŻYJĄ KRÓCEJ?
WHY MALES LIVE SHORTER?
Katedra Geriatrii i Gerontologii
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. n. med. Katarzyna Wieczorowska-Tobis
Streszczenie
Mężczyźni żyją krócej. Również u wielu gatunków zwierząt samce żyją krócej – np. u szczurów. Z drugiej strony istnieje przekonanie, że w porównywalnych grupach wiekowych w starości mężczyźni są sprawniejsi niż kobiety. Różnią się też znacznie od kobiet
pod względem najczęściej występujących chorób. Uważa się, że krótsze życie mężczyzn ma związek z ich nadumieralnością w średnim wieku. Zależy więc głównie od styli życia i czynników środowiskowych, a tylko w niewielkim procencie jest uwarunkowane
genetycznie.
SŁOWA KLUCZOWE: starzenie, płeć, długość życia.
Summary
Males live shorter than females do. Also in many other species e.g. rats males live longer. As far as the disability period at the end of
life is concerned, it is shorter in males and involves different pattern of main diseases in comparison with women. It seems likely that
shorter life span in males is related to their high mortality in middle age. Thus, it is related much more to life style and environmetal
factors and only a little to our genes.
KEY WORDS: aging, gender, live expectancy.
Proces starzenia rozumieć należy jako zmiany powstające w żyjących organizmach wraz z upływem czasu. Są one z dnia na dzień niezauważalne, ale ponieważ
postępują, prowadzą nieubłaganie do pogorszenia funkcji narządów i w konsekwencji do śmierci. Dla większości układów i narządów proces ten rozpoczyna się pomiędzy 30–40 rokiem życia. Jeśli zachodzi on u osób
zdrowych określa, się go jako zwyczajne czy normalne
starzenie. Jego tempo to 0,5–1,0% rocznie [1]. Począwszy więc od 30. roku życia np. masa mięśni zmniejsza
się 0,5–1,0% na rok. Jest to niewiele, jednak po 40 latach
czyli w 70 roku życia, w najbardziej optymalnym wariancie starzenia, jest to mniej o 20%, a w przypadku
przeciętnego tempa starzenia nawet o 40%. Ma to znaczenie dla sposobu poruszania i reakcji posturalnych,
a to przekłada się m.in. na zwiększone ryzyko upadków.
Nadmienić przy tym należy, że im mniejsza jest aktywność fizyczna starzejącej się osoby, tym tempo starzenia
układu mięśniowego jest szybsze.
Przeciwieństwem normalnego starzenia jest starzenie
patologiczne czyli takie, gdzie upływowi czasu towarzyszy występowanie chorób przewlekłych. Choroby te
wpływają dodatkowo niekorzystnie na funkcje narządów. Starzenie patologiczne jest więc zawsze szybsze od
zwyczajnego. Występujące choroby zwiększają też ryzyko wystąpienia niesprawności. Rzeczywiście uważa się,
że wielochorobowość czyli współistnienie kilku chorób
przewlekłych ma dużo większe znaczenie dla niesprawności w starości niż sam proces starzenia.
PRACE POGLĄDOWE
Samce wielu gatunków zwierząt żyją krócej od samic
Analizując długość życia różnych gatunków zwierząt
na wolności zwrócono uwagę, że u wielu z nich, podobnie jak u człowieka, samce żyją krócej. Wskaźnik długości życia samców do samic wynosi ok. 0,6 dla tak różnych gatunków zwierząt jak lew afrykański, piesek
preriowy czy owca domowa, a dla łosia jeszcze mniej –
zaledwie 0,48 [2].
Jednym z najskrajniejszych przykładów różnic w długości życia osobników odmiennej płci jest niełazek brunatny − mały australijski torbacz, którego samce w naturze żyją ok. roku, podczas gdy samice nawet do 3 lat.
Samce żyją samotnie i podczas przypadającego raz w
roku okresu godowego poszukują samic. Zaraz po okresie godowym giną. Uważa się, że wynika to ze spadku
odporności związanego ze stresem konieczności konkurencji o partnerkę. Kastracja wyraźnie wydłuża życie
samców. Wydaje się to wskazywać na znaczny wydatek
energetyczny związany z reprodukcją u analizowanych
zwierząt odbijający się na długości życia.
W przypadku zwierząt żyjących w środowisku naturalnym dla obserwowanych różnic w długości życia
mogą mieć znaczenie czynniki środowiskowe. Inaczej
wygląda sytuacja zwierząt laboratoryjnych żyjących w
wystandaryzowanych warunkach, jakimi są warunki
hodowli. W ich przypadku wszystkie oddziaływania
środowiskowe są identyczne (a więc można je pominąć).
Tak więc obserwowane różnice w długości życia np.
u samców i samic szczurów laboratoryjnych (w przy-
Dlaczego mężczyźni żyją krócej?
padku rasy Wistar jest to ok. 14%) wskazują na genetyczne ich podłoże. Szczury umierają z powodu niewydolności nerek − u samców zmiany w funkcji i morfologii kłębuszków nerkowych pojawiają się wcześniej niż
i postępują szybciej niż u samic [3,4].
W kontekście genetycznego uwarunkowania różnic
długości życia, wspomnieć należy o doświadczeniu, w
którym pokazano, że myszy urodzone z połączenia materiału genetycznego pochodzącego od dwóch matek, czyli
nie posiadające genów męskich, żyją o ok. 1/3 dłużej niż
zwykłe myszy (tj. posiadające materiał genetyczny zarówno od matki, jak i od ojca [5]). Pozwoliło to na wnioskowanie, że to właśnie geny ojcowskie wpływają niekorzystnie na długość życia tych zwierząt.
Pozostaje jednak otwartym czy podobnie jest u innych gatunków ssaków. Istnieje bowiem pewna specyfika gatunkowa zwiększonej śmiertelności − myszy umierają głównie z powodu nowotworów, szczury − na niewydolność nerek, a ludzie − z powodu chorób układu
sercowo-naczyniowego.
Specyfika chorobowości i niesprawności w starości –
związek z płcią
Od dawna wiadomo, że w porównywalnych grupach
wiekowych kobiety są mniej sprawne od mężczyzn.
Dane amerykańskie pokazują, że w grupie wiekowej 70
i więcej lat (70+) problemy z wykonaniem co najmniej
jednej podstawowej czynności życiowej (jedzenie, ubieranie, wstawanie z łóżka, toaleta, kąpiel i prawidłowa
funkcja zwieraczy) ma 22% kobiet i tylko 17% mężczyzn, a nie jest w stanie wykonać co najmniej jednej
czynności − odpowiednio 10% i 7%. W przypadku złożonych czynności życiowych czyli tych warunkujących
samodzielność w środowisku różnice są jeszcze większe
− 13% i 7% oraz 23% i 13% [6]. Potwierdzeniem tego
mogą być też np. badania włoskich stulatków, zgodnie
z którymi stuletni mężczyźni są zdrowsi od stuletnich
kobiet [7].
Dotyczy to jednak nie tylko starości. Z danych polskich
GUS [8] wynika m. in., że kobiety w grupie wiekowej 15–
65 lat deklarują średnio występowanie 1,9 chorób przewlekłych, podczas gdy mężczyźni mniej, bo tylko 1,2. Co
więcej − w grupie wiekowej 15+ długotrwałe problemy
zdrowotne (tj. takie, które trwają ponad 6 miesięcy) zgłaszało 52,5% kobiet i tylko 42,8% mężczyzn.
Warto też zwrócić uwagę, że dalsze trwanie życia dla
porównywalnych grup wiekowych (czyli prognozowana
liczba przeżytych lat przez 50% osób w danym wieku) w
przypadku kobiet i mężczyzn ma inną specyfikę. Według
danych European Health and Life Expectancy opublikowanych w 2011 roku [9] dla 65-letnich Polek dalsze
trwania życia z ograniczeniem aktywności to 10,8 lat
życia, z czego ze znacznym ograniczeniem − 4,4 lata,
podczas gdy dla Polaków − przewiduje się odpowiednio
− tylko 7,4 i 3,0 lata.
W kontekście przedstawionych powyżej różnic wydaje się, że można zaryzykować stwierdzenie, że w wie-
387
lu przypadkach choroby występujące u mężczyzn powodują zgony, podczas gdy kobiety przeżywają żyjąc dalej
ze znaczną liczba chorób przewlekłych i zwiększonym
w stosunku do mężczyzn ryzykiem niesprawności. Przykładem może być udar niedokrwienny mózgu. Większa
zachorowalność u płci męskiej związana jest według
niektórych autorów ze zwiększoną śmiertelnością [10],
ale mniejszym ryzykiem niesprawności [11]. Podkreśla
się przy tym związaną z płcią specyfikę zarówno czynników ryzyka, jak i postaci występowania udaru, co
może mieć znaczenie dla rokowania. Cechą charakterystyczną jest też starszy wiek występowania udaru u płci
żeńskiej, również w populacji polskiej [12].
Należy też pamiętać, że płeć jest czynnikiem ryzyka
wielu patologii w związku z czym istnieje inne spektrum
chorób u kobiet i mężczyzn. Kobiety częściej niż mężczyźni chorują na nadciśnienie, mają częściej dyskopatie
i osteoporozę, a także migrenę czy np. choroby tarczycy.
Również osteoporoza jest częstsza u kobiet. Z kolei
u mężczyzn, poza wspomnianymi już uprzednio udarami, częściej występuje choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, a z chorób układu krążenia − choroba wieńcowa
z przebytym zawałem.
Feminizacja starości
Rozwój medycyny pozwala nam żyć coraz dłużej.
W rozwiniętych krajach świata w ostatnich latach obserwuje się przyrost średniej długości życia∗ o ok. 2−3
miesiące w ciągu każdego roku. Wynika to z coraz lepszych metod leczenia wielu schorzeń przewlekłych,
które wcześniej prowadziły do zgonów. Nie bez znaczenia jest też osiągnięty w poprzednim wieku znaczny
postęp w leczeniu chorób zakaźnych.
Mężczyźni żyją krócej - w zdecydowanej większości
krajów świata. Różnica w średniej długości życia dla
krajów rozwiniętych wynosi 5−6 lat np.:
• dla Austrii jest to 5,6 lat
• dla Belgii − 5,7 lat
• dla Niemiec − 5,0 lat
• dla Szwecji − 5,0 lat,
• dla Włoch − 5,9 [13].
Najmniejsza różnica w długości życia charakteryzuje
Islandię i Cypr − odpowiednio: 3,4 i 3,6 lat. Zwrócić należy
uwagę, że w krajach tych kobiety żyją porównywalnie
długo do innych krajów Europy, jednak mężczyźni żyją
dłużej, co pośrednio wskazuje, że różnica w długości życia
wynika z przedwczesnej umieralności mężczyzn.
W Polsce różnica w długości życia jest większa niż
w krajach Europy Zachodniej − dla rodzących się kobiet
prognozuje się oczekiwane dalsze trwanie życia na 79,8
lat, a dla mężczyzn − 71,4 lat, a więc o 8,4 lat krócej.
Ciekawe jest to, że różnica ta będzie zmniejszać się wraz
z upływem czasu. Dla roku 2035 szacuje się, że średnia
∗
Średnia długość życia to dalsze trwanie życia dla szczególnej populacji jaką są noworodki; jest to więc prognozowana
liczba lat, jaką przeżyją noworodki urodzone w danym roku
PRACE POGLĄDOWE
388
Katarzyna Wieczorowska-Tobis
długość życia będzie wynosić odpowiednio: 82,9 lat
i 77,1 lat – czyli różnica za 25 lat zmniejszy się do 5,8
lat. Oznacza to jej zmniejszenie o ponad rok w ciągu
każdych 10 lat. Zwrócić należy uwagę, że zmniejszenie
różnicy wynikać będzie z szybszego przyrostu średniej
długości życia u mężczyzn czyli ze zmniejszenia ich
nadumieralności.
W Europie największa różnica charakteryzuje kraje
byłego Związku Radzieckiego. Wynosi ona:
• dla Rosji − 13,4
• dla Białorusi − 12,2
• dla Litwy − 11,7
• dla Ukrainy − 11,5
• dla Estonii − 11,2
• dla Łotwy − 10,8.
Porównanie średniej długości życia w tych krajach
z innymi krajami Europy pokazuje, że kobiety żyją tam
nieco tylko krócej, natomiast zdecydowanie krócej żyją
mężczyźni. Ponownie podnieść więc należy nadumieralność mężczyzn.
Większa średnia długość życia kobiet powoduje, że
w grupie stulatków stosunek mężczyzn do kobiet waha
się pomiędzy 1:4–1:5. W Polsce w grupie osób starszych
(65+) stosunek liczby mężczyzn do kobiet wynosi 0,62,
czyli na 100 kobiet przypada tylko 62 mężczyzn. Jest to
tym bardziej znamienne, że analogiczny stosunek przy
urodzeniu wynosi np. 1,06 czyli na 100 dziewczynek
rodzi się 106 chłopców.
Dlaczego kobiety żyją dłużej?
Długość życia każdego z nas jest uwarunkowana zarówno genetycznie, jak i środowiskowo. Wraz z postępem badań naukowych wiemy coraz więcej na ten
temat [14].
Na genetyczne uwarunkowania różnic w długości
życia wskazuje inna aktywność genów regulujących
procesy zapalne u kobiet i mężczyzn. Zgodnie z zapalną
teorią starzenia to subklinicznie przebiegający proces
zapalny doprowadza do szybszego wyczerpania rezerw
ustrojowych. Dlatego też osoby z predyspozycją do
słabszej reakcji potecjalnie mają większe szanse na dłuższe życie. Sugeruje się właśnie, że kobiety genetycznie
są dysponowane do słabszej reakcji, podczas gdy mężczyzn charakteryzuje tzw. profil “pro-zapalny” (ang. proinflammatory state) [7]. Aktywność obecnych w organizmie reakcji zapalnych można mierzyć np. stężeniem
inter-leukiny 6 w surowicy. Podwyższone stężenie –
według niektórych autorów – są złym czynnikiem rokowniczym jeśli chodzi o długowieczność [15].
W przypadku uwarunkowań genetycznych znaczenie
mają również różnice hormonalne. Testosteron uważany
jest za hormon współzawodnictwa, który sprzyja przewlekłemu stresowi, a ten z kolei przyspiesza starzenie
i nasila ryzyko przedwczesnej śmierci. Ważny jest też
wpływ hormonów płciowych na gospodarkę lipidową –
antyaterogenny w przypadku estrogenów. Potwierdzają
to m. in. badania kobiet w okresie menopauzy [16].
PRACE POGLĄDOWE
Na środowiskowe uwarunkowania różnic w długości
życia wskazuje ich związek z warunkami socjo-ekonomicznymi i stylem życia. Do palenia w systemie codziennym przyznaje się 17,9% kobiet i aż 39,9% mężczyzn w Polsce. Wśród tych osób co najmniej 20 papierosów dziennie wypala 37% kobiet i aż 63% mężczyzn.
Jeśli chodzi o spożycie alkoholu to konsumpcję częściej
niż raz w tygodniu deklaruje 65% kobiet i aż 85% mężczyzn. Spożycie nadmierne (czyli spożycie ponad 60 g
czystego alkoholu przy jednej okazji co najmniej raz
w tygodniu) dotyczy co czwartego mężczyzny pijącego
alkohol częściej niż raz w tygodniu, ale rzadziej iż co
dziesiątej kobiety [13]. Częstsze palenie i nadużywanie
alkoholu, a także np. skłonność do prowadzenia pojazdów mechanicznych, które wiąże się ze znacznym ryzykiem zgonu w wyniku wypadku określa się jako ryzykowne zachowania związane z płcią męską [17].
Z drugiej strony uważa się, że kobiety znacznie więcej uwagi poświęcają swojemu zdrowiu niż mężczyźni
i znacznie lepiej stosują się do zaleceń profesjonalistów
odnośnie leczenia. Według niektórych autorów charakteryzuje je np. znaczne większa podatność dotycząca farmakoterapii, a więc rzadziej ingerują w zalecenia lekarskie [18]. Umożliwia to z jednej strony skuteczniejsze
leczenie, a z drugiej – wcześniejsze włączenie terapii, co
również przekładać się może na większą jej skuteczność.
Podsumowując, można więc zacytować Candore i wsp.
[17], według których jeśli ktoś jest zainteresowany długim
życiem, ma większe szanse na nie jeśli urodzi się kobietą; w
przeciwnym razie musi unikać zachowań ryzykownych
związanych z płcią męską. Różnica bowiem jednego –
dwóch lat jest uwarunkowana genetycznie; reszta wynika
z różnic w zachowaniu, które są znacznie bardziej ryzykowne w przypadku płci męskiej.
Piśmiennictwo
1. Wieczorowska-Tobis K.: Zmiany narządowe w procesie
starzenia. Pol. Arch. Med. Wew., 2008, 118(suppl), 6369.
2. Clutton-Brock TH., Isvaran K.: Sex differences in ageing
in natural populations of vertebrates. Proc. Biol. Sci.,
2007, 274 (1629), 3097-3104.
3. Remuzzi A., Puntorieri S., Mazzoleni A., Remuzzi G.:
Sex related differences in glomerular ultrafiltration and
proteinuria in Munich-Wistar rats. Kidney Int., 1988, 34,
481-486.
4. Baylis C.: Age-dependent glomerular damage in the rat.
J. Clin. Invest., 1994, 94, 1823-1829.
5. Kawahara M., Kono T.: Longevity in mice without
a father. Hum. Reprod., 2010, 25(2), 457-461.
6. Grundy EMD. The epidemiology of aging. W: Tallis
R.C., Fillit H.M. (red). Geriatric medicine ad gerontology. Elsevier Science Limited, 2003, 3-20.
7. Franceschi C., Motta L., Valensin S. et al.: Do men and
women follow different trajectories to reach extreme
longevity? Italian Multicenter Study on Centenarians
(IMUSCE). Agning (Milano) 2000, 12(2), 77-84.
8. http://www.stat.gov.pl/gus/5840_658_PLK_HTML.htm
Dlaczego mężczyźni żyją krócej?
9. http://www.eurohex.eu/index.php?option=reports
10. Vaartjes I., Reitsma J.B., Berger-van Sijl M., Bots M.L.:
Gender differences in mortality after hospital admission
for stroke. Cerebrovasc. Dis., 2009, 28(6), 564-571.
11. Caso V., Paciaroni M., Agnelli G. i wsp.: Gender differences in patients with acute ischemic stroke. Womens
Health (Lond Engl) 2010, 6(1), 51-57.
12. Banecka-Majkutewicz Z., Dobkowska M., Wichrowicz
H.: Analiza czynników ryzyka udaru niedokrwiennego
mózgu. Ann. Acad. Med. Gedan., 2005, 35, 207-216.
13. http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_trwanie_
zycia_2007.pdf
14. Abbott A.: Ageing: growing old gracefully. Nature,
2004, 428(6979), 116-118.
15. Schram M.T., Euser S.M., de Craen A.J.,: Systemic
markers of inflammation and cognitive decline in old
age. Journal of American Geriatric Society, 2007, 55(5),
708-716.
389
16. Chamberlain A.M., Folsom A.R., Schreiner P.J., Boerwinkle
E., Ballantyne C.M.: Low-density lipoprotein and highdensity lipoprotein cholesterol levels in relation to genetic
polymorphisms and menopausal status: the Atherosclerosis Risk in Communities (ARIC) Study. Atherosclerosis,
2008, 200(2), 322-328.
17. Candore G., Balistreri C.R., Listi F i wsp.: Immunogenetics, gender, and longevity. Ann. NY. Acad. Sci.,
2006, 1089, 516-537.
18. Buurma H., Schalekamp T., Egberts A.C., De Smet P.A.:
Compliance with national guidelines for the management
of drug-drug interactions in Dutch community pharmacies.
Ann. Pharmacother., 2007, 41(12), 2024-2031.
Adres do korespondencji:
Katarzyna Wieczorowska-Tobis
Katedra Geriatrii i Gerontologii UM w Poznaniu
ul. Święcickiego 6, 60-781 Poznań
[email protected]
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 390–396
ANNA KLATKIEWICZ
POCZUCIE DOBROSTANU
BIO-PSYCHO-SPOŁECZNEGO U PSYCHOLOGÓW I PSYCHOTERAPEUTÓW
WELL-BEING BY PSYCHOLOGISTS AND PSYCHOTHERAPISTS
Zakład Edukacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
p.o. kierownika: dr Mirosława Cylkowska-Nowak
Streszczenie
Wstęp. Zawód psychologa i psychoterapeuty to zawody nierozłącznie związane z budowaniem bliskich relacji z pacjentami, czy
klientami. Skuteczna pomoc opiera się na towarzyszeniu pacjentowi w doświadczaniu i przeżywaniu swoich problemów, bólu, emocji. Jest to więc praca szczególnie obciążająca emocjonalnie. Jakie czynniki decydują o stopniu obciążenia tym rodzajem pracy? Jak
psycholodzy i psychoterapeuci radzą sobie z tym obciążeniem? Jakie działania mogą podejmować, aby skutecznie zmniejszać to
obciążenie i zapobiegać wypaleniu zawodowemu?
Cel pracy. Niniejszy artykuł stanowi próbę udzielenia odpowiedzi na powyższe pytania na podstawie przeglądu literatury i doniesień z
badań w tym zakresie. W podsumowaniu poszukiwane będą również wskazówki i przykładowe działania dla osób zajmujących się zawodowo pomaganiem innym, mające na celu zapobieganie negatywnym konsekwencjom obciążenia tym rodzajem wykonywanej pracy.
Materiał i metoda. W badaniu zastosowano meta-analizę publikacji (raportów z badań, artykułów, danych epidemiologicznych
i demograficznych) na temat poczucia dobrostanu u psychologów i psychoterpeutów.
Wyniki i wnioski. Zawód psychologa i psychoterapeuty to zawody obciążające emocjonalnie. Dlatego tak ważne jest wspieranie
i uczenie adeptów tego zawodu w umiejętności dbania o siebie.
SŁOWA KLUCZOWE: poczucie dobrostanu biopsychospołecznego, wypalenie zawodowe, stres zawodowy, psycholog, psychoterapeuta, superwizja.
Summary
Introduction. Psychologist and psychotherapist profession require building close relationships with patients or clients. Effective
treatment is based on accompanying the patients in experiencing their own problems, pain, emotion. So, it is an especially aggravating work. What factors determine the degree of this type of aggravating work? How psychologists and psychotherapists cope with
this? What action may be taken to prevent professional burnout?
Aim. The aim of the study is to analyze the problem.
Material and method. The study used a meta-analysis of publications (research reports, articles, epidemiological and demographic
data) on well-being by psychologists and psychotherapists.
Results and conclusions. Psychologist and psychotherapist profession is an especially aggravating work. It is important to support
and train the skills to take care of themselves.
KEY WORDS: well-being, professional burnout, workplace stress, psychologist, psychotherapist, supervision
Wprowadzenie
Zawód psychologa i psychoterapeuty, jak także inne
zawody związane z bezpośrednią pracą z innymi ludźmi,
mającą na celu pomaganie im, to zawody opatrzone szczególnymi obwarowaniami etycznymi oraz wymaganiami
szkoleniowymi. Od profesjonalistów z tego zakresu wymaga się m.in., aby byli bardzo dobrze wykwalifikowani,
odznaczali się wyjątkową kulturą osobistą, stałym systemem wartości i tzw. „kręgosłupem moralnym”. W trakcie
studiów, szkoleń i kursów nieustannie powtarza się im, aby
przede wszystkim kierowali się w swojej pracy „pierwszeństwem dobra swojego pacjenta, czy klienta”. Osoby te uczą
się, jak pomagać innym ludziom w urzeczywistnianiu siebie, odczytywaniu i rozumieniu własnych potrzeb oraz
dawaniu sobie prawa do ich zaspokajania. Niestety w nie-
PRACE POGLĄDOWE
wielu szkołach psychoterapeutycznych, czy kursach uczy
się przyszłych profesjonalistów z zakresu pomagania innym, troski o samego siebie, uważności na siebie, swoje
potrzeby. Równie rzadko poruszanym tematem jest obciążenie emocjonalne pracą, polegającą przede wszystkim na
nawiązywaniu, tworzeniu i podtrzymywaniu bliskich relacji
z klientami czy pacjentami, relacji, które angażują emocjonalnie, wymagają całkowitego poświęcenia swojej uwagi
drugiemu człowiekowi w trakcie sesji (czyli również tzw.
„odłożenia na bok” własnych problemów i aktualnych
przeżyć związanych ze swoim życiem osobistym). Pomoc
psychologiczna, czy prowadzenie psychoterapii to praca,
w trakcie której w ciągu dnia przez większość część czasu
psycholog, czy psychoterapeuta jest skupiony na drugim
człowieku, wycofując na czas spotkania się z pacjentem,
czy klientem zaangażowanie w siebie i swoje życie.
Poczucie dobrostanu bio-psycho-społecznego u psychologów i psychoterapeutów
W związku z powyższym celem niniejszego artykułu
jest przegląd współczesnej literatury i doniesień z badań
na temat poczucia dobrostanu bio-psycho-społecznego
u psychologów i psychoterapeutów. Artykuł ten stanowi
próbę odpowiedzi na pytania: W jakim stopniu praca w
obszarze pomagania innym stanowi dla profesjonalistów
obciążenie? Jakie czynniki wpływają na poziom obciążenia emocjonalnego osób zajmujących się zawodowo
pomaganiem? Jakie działania psycholodzy czy psychoterapeuci mogą podjąć w celu zapobiegania negatywnym
skutkom ich zawodu dla nich samych i wypaleniu zawodowemu?
Wpływ pracy pomocowej
na występowanie zjawiska
przewlekłego stresu u psychologów
Zjawisko stresu związanego z pracą i wypalenia zawodowego jest tematem coraz szerzej omawianym w
literaturze dotyczącej zdrowia w kontekście pracy zawodowej. Doświadczanie stresu jest bardzo zindywidualizowane, jednak najczęściej ma miejsce wówczas, gdy
„zachodzi rozbieżność pomiędzy wymaganiami stawianymi pracownikowi a jego umiejętnościami lub postrzeganymi przez niego własnymi zdolnościami” [1]. Długotrwałe doświadczanie wysokiego poziomu stresu może
prowadzić do wypalenia zawodowego, objawiającego się
wyczerpaniem emocjonalnym, depersonalizacją, obniżeniem jakości wykonywanych zadań. Z przeprowadzonych w 2004 roku badań nad samopoczuciem psychologów klinicznych wynika, iż 4 na 10 psychologów uważa
swoją pracę za wymagającą i zwiększającą poziom odczuwanego przez nich stresu [2]. Stres ten ma swoje
źródło w charakterystyce pacjentów, nadmierne obciążenie pracą, powątpiewanie w swoje kompetencje oraz
nieodpowiednie zarządzanie przez przełożonych. Raport
z innych badań donosi również, iż grupa zawodowa
psychologów zalicza się do najwyższego ryzyka wyczerpania emocjonalnego, z czego 44,1% jest wysoce
narażonych na wypalenie zawodowe [3]. Czynnikami
wpływającymi na tak wysoki poziom ryzyka wypalenia
są: łączna liczba godzin pracy w tygodniu, wysoka ilość
godzin spędzonych na pracy administracyjnej i formalnej, duże zaangażowanie w opiekę nad pacjentami, negatywne zachowania pacjentów, nadmierne poświęcenie
się pracy z pacjentami, niska percepcja kosztów emocjonalnych ponoszonych w pracy oraz mały procent pacjentów opłacających pomoc psychologiczną bezpośrednio.
Dodatkowymi czynnikami zwiększającymi poziom odczuwanego stresu zawodowego są: rosnąca złożoność
i ilość przypadków przypadających na jednego praktyka,
problemy w miejscu pracy (niepewność pracy, problemy
kadrowe), zła organizacja czasu pracy, brak wsparcia
przełożonych, obserwowanie „cierpienia pacjentów”,
własne wątpliwości psychologa, brak jasnych granic
między rolą zawodową a innymi rolami pełnionymi w
życiu (niejednokrotnie najbliżsi, dalsi krewni, czy przyjaciele w trudnych dla siebie sytuacjach zgłaszają się po
wsparcie i pomoc do psychologów, gdyż spostrzegają
391
taką osobę, jako predysponowaną do ich udzielania
z racji zawodu), przeciążenie rolą pomagacza, niepewność finansowa, brak równowagi między możliwościami
a wymaganiami stawianymi przed psychologiem w pracy, negatywne relacje interpersonalne oraz brak wsparcia
społecznego [4]. Ponadto duże znaczenie ma także klimat panujący w organizacji, ewentualne negatywne
praktyki w zakresie zarządzania (np. nadmierna koncentracja w zakresie kontroli finansowej i odpowiedzialności, brak konsultowania zmian z pracownikami), co w
rezultacie może przyczyniać się do powstawania konfliktów pomiędzy działaniami na korzyść pacjenta a działaniami przynoszącymi zyski organizacji.
Prowadzone badania w tym zakresie doprowadziły
do zwiększenia uwagi poświęcanej temu problemowi, co
skutkuje już w niektórych krajach wprowadzaniem
ustaw i zmian w przepisach prawnych dotyczących
ochrony zdrowia fizycznego i psychicznego pracowników (np. w Nowej Zelandii Ustawa Zarządzająca Zdrowiem i Bezpieczeństwem Zatrudnienia), które nakładają
na pracodawców obowiązek identyfikowania potencjalnych źródeł stresu i zarządzania ukierunkowanego na
przeciwdziałanie im. W ramach tych działań pracodawcy
są zobowiązani oceniać potencjalne stresory w miejscu
pracy w odniesieniu do zakresu, rodzaju i charakteru
pracy, obciążenia obowiązkami i sposobu organizacji
pracy. Dodatkowym czynnikiem do oceny jest to, na ile
pracownicy przenoszą stres związany z pracą do domu.
Pracodawcy muszą ponadto upewnić się, że pracownicy
mają albo wystarczającą wiedzę i doświadczenie, które
pozwoli im zadbać o siebie i uniknąć negatywnych skutków stresu zawodowego, albo są objęci opieką superwizora, który zwróci im uwagę na ten aspekt ich pracy.
Innymi działaniami w tym obrębie są: monitorowanie
zewnętrznych oznak nacisków na pracowników, zachęcanie pracowników do wzajemnego monitorowania się
w tym zakresie, prowadzenie poradnictwa dla pracowników dotyczącego ich pracy, organizowanie warsztatów
dla pracowników dotyczących zarządzania stresem w
pracy zawodowej (te ostatnie są jednak skuteczne tylko
wtedy, gdy są one w treści dostosowane do potrzeb pracowników i obejmują takie umiejętności jak: nauka zastosowania technik relaksacyjnych, modyfikacje poznawcze, edukacja dotycząca umiejętności rozpoznawania u siebie objawów stresu i radzenia sobie z nimi) [4].
Odpowiedzialność za realizację powyższych założeń
rozkłada się zarówno na pracodawcę, jak i na pracownika. W odniesieniu zaś do miejsca pracy psychologa,
przede wszystkim w placówkach służby zdrowia, bądź w
placówkach opieki nad dziećmi, obecność superwizora
jest szczególnie pożądana.
Jednak wyznacznikiem korzystnego oddziaływania superwizora w takich instytucjach jest objęcie relacji pomiędzy pracownikami a superwizorami tajemnicą zawodową,
tak aby pracownicy mogli się w bezpiecznych warunkach
dzielić swoimi trudnościami w pracy z pacjentami, bez
obawy przed oceną ze strony przełożonych.
PRACE POGLĄDOWE
392
Anna Klatkiewicz
Korzystanie z pomocy superwizora
a poczucie dobrostanu biopsychospołecznego
Z definicji kliniczna superwizja zawiera w sobie
funkcję oceniającą, poprawę kwalifikacji i kompetencji
zawodowych, monitorowanie jakości profesjonalności
usług świadczonych na rzecz pacjenta oraz nadzorowanie osób początkujących w zawodzie związanym z pomaganiem innym [5].
Wyróżnia się trzy podstawowe funkcje superwizji:
kształtującą (odnosi się ona do nauki zawodu i rozwijania kompetencji zawodowych), normatywną (odnoszącą
się do względów etycznych i profesjonalnych) oraz
wzmacniającą (przejawia się ona w udzielaniu wsparcia
superwizantowi przez superwizora w zadbaniu o poczucie dobrostanu superwizanta i radzeniu sobie z emocjonalnymi skutkami jego pracy). Oczywiście skupienie się
na danej funkcji w relacji superwizor – superwizant jest
uzależnione od aktualnych potrzeb superwizanta.
Dobrze spełniający swoją rolę superwizor będzie
pomagał superwizantowi w wykorzystywaniu przez
niego swoich zasobów oraz w lepszym zarządzaniu
swoją pracą. Będzie także zwracał mu uwagę na stosowane przez niego niekorzystne sposoby radzenia sobie
i pomagał rozwijać takie, które pomagają złagodzić
skutki stresu zawodowego i zapobiegać wypaleniu zawodowemu. Dodatkowo superwizor może przyczyniać
się do powstawania korzystniejszej atmosfery w zespole,
poprawiać i nadzorować klimat organizacji, relacje zawodowe i wspierać cierpliwość potrzebną w pracy osób
zajmujących się pomaganiem. Obszarem tematycznym,
który warto również poruszyć w ramach superwizji jest
wpływ wydarzeń nie związanych z pracą zawodową,
a pojawiających się w życiu osobistym psychologów na
ich funkcjonowanie w pracy, w roli pomagacza. Często
bowiem wpływają one w sposób znaczący na kondycję
fizyczną i psychiczną psychologa, czy psychoterapeuty,
angażują go i obciążają emocjonalnie, co szczególnie
utrudnia oddzielanie własnych problemów i koncentrowanie swojej uważności na relacji z pacjentem, czy
klientem.
Oczywiście duże znacznie ma także rodzaj i natura
pracy danego psychologa, jego indywidualna odporność
na stres, poziom osobistego rozwoju i kompetencji zawodowych.
Umiejętność zarządzania stresem w praktyce zawodowej zawiera także uważność na zewnętrzne źródła
stresu i rozwijanie osobistych strategii radzenia sobie,
które przykładowo mogą zawierać rozmowy i dyskusje
o stresujących wydarzeniach lub trudnych kwestiach,
adekwatne ocenianie stopnia obciążeń zawodowych,
indywidualne uzgadnianie i rozmowy z przełożonymi
o swoich potrzebach i ilości obciążeń zawodowych,
rozładowywanie emocji po trudnych sytuacjach, rozwijanie umiejętności samoopieki i oczywiście korzystanie
ze wsparcia, interwizji i superwizji.
Należy tu również wyraźnie podkreślić, iż mimo tego, że psycholodzy czy terapeuci zajmują się zawodowo
wspieraniem innych i pomaganiem im m.in. w radzeniu
PRACE POGLĄDOWE
sobie ze stresem, to niekoniecznie zachodzi tu automatycznie ten sam proces w stosunku do siebie samych.
Fakt ten został potwierdzony w badaniach O’Connora,
które pokazały, iż psycholodzy lepiej i szybciej identyfikują objawy stresu, cierpienia i związane z nimi obniżenie jakości działań u swoich kolegów niż u siebie [6].
W związku z czym szczególnie ważne zadanie ma do
spełnienia proces superwizji, który, jak potwierdzone
zostało w badaniach, obniża poziom odczuwanego przez
pomagaczy stresu zawodowego i zapobiega wypaleniu
zawodowemu [7].
Dodatkowym czynnikiem obniżającym poziom odczuwanego stresu jest wsparcie społeczne w miejscu
pracy, czego dowodzą m.in. badania Baker [8] – wysokie
wymagania i niskie wsparcie społeczne w miejscu pracy
powoduje wysoki poziom wypalenia zawodowego nawet
u doświadczonych pracowników.
Podobne znaczenie ma także dobra relacja z superwizorem, który nie tylko udziela zawodowej pomocy, ale
także służy wsparciem emocjonalnym. W różnych badaniach relacja z superwizorem znajduje się w pierwszej
czołówce czynników zapobiegających wypaleniu zawodowemu, obok takich innych czynników jak: uważność
na siebie samego i samomonitorowanie, zachowywanie
równowagi pomiędzy życiem osobistym a zawodowym,
dobra relacja ze współmałżonkiem, wakacje, relacje z przyjaciółmi i osobista terapia.
Inne korzyści z poddawania się procesowi superwizji
Superwizja jest obecnie zalecana wszystkim osobom
zajmującym się zawodowo pomaganiem innym. Ma ona
stanowić swoistego rodzaju zabezpieczenie nie tylko dla
pacjentów, ale również dla psychologów, psychoterapeutów i innych zawodowych „pomagaczy”. Jakie korzyści
czerpią z niej ci profesjonaliści? Wyniki badań pokazują,
że najczęściej wymienianymi korzyściami przez osoby
poddające się regularnie procesowi superwizji to uzyskiwanie wsparcia od superwizora, zmniejszenie poczucia osamotnienia w pracy zawodowej, możliwość podzielenia się swoimi doświadczeniami i przeżyciami w
odniesieniu do sytuacji z pacjentami w atmosferze zaufania, rozładowanie napięcia i uwolnienie trudnych
emocji związanych z relacjami z klientami [9]. Wielu
profesjonalistów z zakresu pomagania innym podkreśla,
iż superwizor stanowi dla nich nie tylko wsparcie merytoryczne w stosunku do ich pracy zawodowej, ale jest
kimś w rodzaju zaufanego powiernika, który opiekuje się
danym profesjonalistą i dba nie tylko o jego rozwój
zawodowy, ale o niego w ogóle. Superwizanci często
obdarzają swojego superwizora całkowitym zaufaniem,
oceniają, iż dzięki superwizji jakość ich pracy ulega
znacznej poprawie. Jeśli pojawiają się jakieś negatywne
odczucia co do poddawania się procesowi superwizji, to
odnoszą się one raczej do kwestii formalnych, niż merytorycznych, czyli nie podważają zasadności korzystania
z superwizji, czy też czerpanych korzyści. Negatywne
odczucia skupiają się przede wszystkim na trudności w
uzyskaniu dofinansowania procesu superwizji u praco-
Poczucie dobrostanu bio-psycho-społecznego u psychologów i psychoterapeutów
dawców, uzyskania zgody na odbywanie superwizję w
czasie pracy, konieczności poświęcenia swojego prywatnego czasu, często czasu wolnego na podróż do superwizora i superwizję oraz trudnościami w dostępie do wykwalifikowanych superwizorów.
Inne czynniki wpływające na poczucie dobrostanu
u osób zajmujących się
zawodowo pomaganiem innym
Poczucie dobrostanu jest pojęciem złożonym i uwarunkowanym, jak pokazują wyniki badań, wieloczynnikowo.
Jednymi z ważniejszych, poza omówionymi wyżej czynnikami, są: poczucie koherencji, zaangażowanie w pracę,
samoskuteczność, tzw. „przepływ”, elastyczność.
POCZUCIE KOHERENCJI
Poczucie koherencji, opisane przez Antonovsky’ego,
zostało przez niego wskazane jako kluczowe dla przeciwdziałania chorobie i utrzymywaniu dobrego stanu
zdrowia, w tym dobrego samopoczucia. Zdefiniował on
je jako „(…) ogólne nastawienie, wyrażające silne, trwałe, choć dynamiczne przekonanie o przewidywalności
świata wewnętrznego i zewnętrznego oraz o tym, że z
dużym prawdopodobieństwem sprawy przyjmą tak pomyślny obrót, jakiego można oczekiwać na podstawie
racjonalnych przesłanek” [10].
Jako znaczące dla poziomu poczucia koherencji u konkretnej osoby uznał takie zmienne, jak: wszechstronność,
umiejętność zarządzania oraz poczucie sensowności.
Wszechstronność określa to w jaki sposób ludzie spostrzegają i interpretują wydarzenia zewnętrzne (w odniesieniu do pracy, oznacza to sposób spostrzegania i interpretowania tego, co się dzieje z nimi i wokół nich w
miejscu pracy). Znaczące jest, aby człowiek doświadczał
zdarzeń zewnętrznych jako zrozumiałych i przewidywalnych dla siebie. Umiejętność zarządzania odnosi się do
zdolności osoby do radzenia sobie z różnorodnymi wymaganiami zewnętrznymi i wewnętrznymi oraz do umiejętności korzystania z dostępnych jej zasobów i źródeł
wsparcia. Natomiast poczucie sensowności jest bardziej
związane z emocjami w stosunku do pracy i motywacją
do niej, gdyż wartość własnych celów w pracy zależy
również od własnych ideałów i standardów. Jednocześnie
jeśli osoba nie czuje się przydatna i potrzebna w miejscu
pracy, nie widzi sensu w tym co robi, prowadzi to do
zdystansowania, alienacji lub rezygnacji z pracy.
Poczucie koherencji w odniesieniu do pracy rozwija
się przede wszystkim na początku życia zawodowego
i jest w późniejszym okresie raczej stabilne. Dobry poziom poczucia koherencji wiąże się z dobrym samopoczuciem psychicznym oraz koreluje negatywnie z poziomem doświadczanego stresu i z wypaleniem zawodowym [11]. Ponadto wysoki poziom poczucia koherencji koreluje pozytywnie z dobrym stanem zdrowia,
pośredniczy w procesie wpływania jakości pracy na
zdrowie oraz moderuje związek pomiędzy charakterystyką pracy a zdrowiem. Dlatego uważa się, że w procesie superwizji warto zwrócić uwagę także na to, jak
393
psycholog lub psychoterapeuta spostrzega swoje doświad-czenia z pracy, oraz podjąć próbę analizy i oceny
wykorzystywanych przez niego sposobów radzenia sobie
z wymaganiami pracy, celami zawodowymi i przykładaną przez niego uwagę do samego siebie [7]. Ponadto
poczucie koherencji wpływa również na to, w jaki sposób psycholog, czy psychoterapeuta spostrzega i ocenia
swoje możliwości zawodowe.
Przykładowymi pytaniami [7], którymi można
wspomóc rozwijanie poczucia koherencji osoby zajmującej się zawodowo pomaganiem, lub je umocnić, są:
– w odniesieniu do składowej – poczucie sensowności:
1. Jak odnoszą się Twoje zawodowe wartości w stosunku do pracy z tym pacjentem/projektem?
2. Czego pozytywnego możesz doświadczyć się/nauczyć w pracy z tym pacjentem?
3. Jakie przekonania pojawiają się w Tobie w obliczu
trudności w pracy z tym pacjentem?
4. Z jakimi wartościami wiąże się dla Ciebie ten zespół?
5. Kiedy następnym razem napotkasz podobną trudność co możesz pomyśleć/ powiedzieć/ zrobić?
– w odniesieniu do składowej – poczucie zrozumiałości:
1. Jakie wartości lub inne czynniki zależne od organizacji mogą przyczyniać się do powstawania tej trudności/konfliktu?
2. Jak możemy zaplanować pracę, aby następnym razem uniknąć tego problemu?
3. Jeśli w tej chwili jesteśmy w stanie zrozumieć, co
się stało z zespołem w przeszłości, to jaka będzie najlepsza strategia na przyszłość?
4. Jeśli w tej chwili rozumiesz, dlaczego tak czujesz
się w relacji z tym pacjentem, co możesz zrobić na najbliższej sesji z nim?
– w odniesieniu do składowej – poczucie zaradności:
1. Biorąc pod uwagę ten cel, jakie nowe umiejętności, bądź zasoby są Ci potrzebne?
2. Jak możemy zaplanować ich rozwijanie?
3. Jak podzielimy pomiędzy siebie zadania?
4. Porównując to, jak pracowało Ci się w tym zespole 6 miesięcy temu, co mógłbyś powiedzieć o swojej sile
i swoich umiejętnościach?
5. Co inni mogliby zauważyć jako oznakę Twojej rosnącej niezależności w pracy?
6. Jakie nowe zadania albo role jesteś gotowy teraz
podjąć?
ZAANGAŻOWANIE W PRACĘ
Zaangażowanie w pracę jest pojęciem, które określa w
jakim stopniu psycholog lub psychoterapeuta czuje się
pozytywnie w swoim miejscu pracy, czy spostrzega się jako
ważna część tego miejsca oraz czy doświadcza poczucia
spełnienia zawodowego, w tym co robi. Tak pojmowane,
wysokie zaangażowanie w pracę przekłada się na wysoki
poziom energii poświęcany na pracę. Jeśli natomiast zaan-
PRACE POGLĄDOWE
394
Anna Klatkiewicz
gażowanie jest na niskim poziomie, to sprzyja wypaleniu
zawodowemu. Czynnikiem obniżającym poziom zaangażowania w pracę są negatywne lub konfliktowe relacje
między pracownikami, zespołami lub pomiędzy zespołem
lub jego członkiem a osobami zarządzającymi [12].
Przykładowymi pytaniami [7], którymi można wspomóc rozwijanie zaangażowania w pracę osoby zajmującej
się zawodowo pomaganiem, lub je umocnić są:
1. Jaki pierwszy cel spowodował Twoje zaangażowanie się w pracę tutaj?
2. Jak ten cel/poczucie dojrzewało i rozwijało się w
czasie?
3. Czy realizacja tego celu ma pozytywny wpływ na
Twoje życie, bądź Twoją samoocenę?
4. Z czego w ostatnim roku swojej pracy jesteś najbardziej zadowolony?
5. Patrząc wstecz na Twoją karierę zawodową, jakie
swoje osiągnięcia byś wyróżnił?
POCZUCIE WŁASNEJ SKUTECZNOŚCI
Poczucie własnej skuteczności określa stopień oceny
własnej zdolności do spełnienia wymaganych zadań,
działań lub oczekiwań. Jeśli poczucie własnej skuteczności jest wysokie, to wpływa pozytywnie na dobre
samopoczucie w pracy. Można powiedzieć o pewnego
rodzaju samonapędzającym się mechanizmie, w którym
wzrost poczucia własnej skuteczności przekłada się
automatycznie na podwyższenie poziomu samopoczucia,
zaangażowania i wydajności, natomiast zmniejszenie
przekonania o własnej skuteczności owocuje zmniejszeniem wydajności i zwiększeniem poziomu wypalenia.
Przykładowymi pytaniami [7], którymi można
wspomóc rozwijanie poczucia własnej skuteczności
osoby zajmującej się zawodowo pomaganiem, lub je
umocnić są:
1. W jaki sposób poradziłeś sobie w poprzednich
trudnych sytuacjach?
2. Jakie sposoby radzenia sobie stosowane przez
Ciebie wcześniej, mogłyby być użyteczne i pomocne w
tej chwili?
3. Co w Twoim dotychczasowym doświadczeniu
przemawia za tym, że będziesz w stanie poradzić sobie
z tą trudnością?
4. Jak możesz sobie samemu przypominać o swoich
kompetencjach w obliczu trudnej sytuacji?
TZW. „PRZEPŁYW”
Tzw. „przepływ” w odniesieniu do pracy oznacza
doświadczanie „krótkoterminowych doświadczeń szczytowych, charakteryzujących się wchłanianiem przyjemności pracy i przeżywaniem wewnętrznej motywacji do
pracy” [13]. „Przepływu” osoba może doświadczać w
każdej sytuacji, w której jest ona wezwana, by dołożyć
wszelkich starań w danej sytuacji i jednocześnie ma ona
możliwość stawienia czoła danemu wyzwaniu, gdyż
wyzwanie to ocenia jako odpowiadające jej poziomowi
umiejętności.
PRACE POGLĄDOWE
Analizując powyższą definicję łatwo można dostrzec
wskazówki, do których zastosowanie się może zwiększyć prawdopodobieństwo doświadczania takiego „przepływu”. Do wskazówek tych zaliczyć można: dobieranie
zadań i celów pracy adekwatnie do umiejętności osobistych i zawodowych osoby zajmującej się pomaganiem,
tak aby stawiane przed daną osobą wyzwania były na
optymalnym poziomie, co w efekcie obniża także poziom doświadczanego stresu zawodowego.
ELASTYCZNOŚĆ
Elastyczność to zdolność do wytrzymywania sytuacji
charakteryzujących się specyficznymi wymaganiami
i oczekiwaniami, bez rozwijania metod radzenia sobie,
zwiększających w efekcie poziom doznawanego stresu.
Do czynników wspierających rozwój i utrzymywanie się
elastyczności zaliczyć można: dobry stan zdrowia psychicznego, zdolności funkcjonalne, poczucie szczęścia i
zadowolenia z pracy, wydajność pracy oraz kompetencje
społeczne. Dodatkowymi czynnikami mogą być także:
rozwój wsparcia społecznego w danym miejscu pracy,
wymiana informacji w okresie zmian wraz ze wsparciem
organizacyjnym.
Pomaganie zawodowo innym a troska o siebie
Poza omówionymi dotychczas czynnikami wpływającymi na poczucie dobrostanu u psychologów i psychoterapeutów jest jeszcze jeden bardzo istotny, a rzadko
poruszany aspekt. Otóż wiele osób zajmujących się zawodowo pomaganiem nauczyło się w toku swojego
życia i rozwoju zawodowego troszczyć o innych, w tym
o swoich pacjentów, czy klientów, jednak zapominają
oni często o tym, jak istotna jest troska o siebie samego.
Psycholodzy, terapeuci uczą swoich pacjentów zwracania uwagi na własne potrzeby i ich zaspokajanie, niestety
wielokrotnie nie stosują się sami do tych wskazówek.
Jednocześnie, jak pisze Nancy McWilliams: „Terapeuta
pracuje znacznie skuteczniej wtedy, gdy pamięta także o
swoich uzasadnionych potrzebach osobistych” [14,
s.335]. Osoby zajmujące się zawodowo pomaganiem
powinny dbać o siebie na wielu różnych płaszczyznach.
Jedną z takich płaszczyzn jest troska o ciało, umiejętności emocjonalne i podstawowe ludzkie potrzeby. Przejawem dbania o ten obszar swojego funkcjonowania jest
uznanie swoich fizycznych i psychicznych ograniczeń
oraz powstrzymywanie się od masochistycznych skłonności, poprzez wysypianie się, nie przepracowywanie się
(czyli dbanie o rozsądne godziny pracy i posiadanie
określonej ilości czasu wolnego), rozwijanie w sobie
umiejętności wybaczania sobie samemu tego, że nie jest
się w stanie w pełni zatroszczyć o każdego pacjenta,
dbanie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne (w krótkiej i dalszej perspektywie), regularne uprawianie ćwiczeń fizycznych (co ma przeciwdziałać negatywnym
skutkom siedzącego trybu pracy). Kolejnymi niezbędnymi zachowaniami ochronnymi w stosunku do swoich
podstawowych potrzeb jest ustalanie odpowiednio wysokiego wynagrodzenia za swoją pracę wraz z uwzględ-
Poczucie dobrostanu bio-psycho-społecznego u psychologów i psychoterapeutów
nianiem zabezpieczenia się na czas ewentualnej choroby,
urlopu itp., kiedy to nie odbywając sesji terapeuta nie
zarabia. Ważnym w tym obszarze jest również zapewnienie sobie możliwości uwalniania tych aspektów siebie, które w trakcie sesji z klientem nie mogą znaleźć
ujścia, oraz możliwości codziennej zabawy i rekreacji.
Innym obszarem wymagającym szczególnej troski
psychologa, czy psychoterapeuty w odniesieniu do siebie
samego jest poświęcanie swojej uwagi wspieraniu własnego zdrowia psychicznego, kompetencji i profesjonalnego rozwoju, do czego niezbędnym działaniem jest
nieustanna edukacja psychologiczna i psychoterapeutyczna oraz poddawanie się regularnym superwizjom,
aby móc być świadomym własnych słabych punktów,
które są szczególnie wrażliwe na stres związany z wykonywanym zawodem. Korzystanie z edukacji i superwizji
pozwala zmniejszyć poziom napięcia wewnętrznego.
Innym pożądanym i bardzo przydatnym działaniem jest
tu rozwijanie poczucia humoru i zapewnienie sobie jakiegoś obszaru dla autoekspresji.
Kolejną istotną płaszczyzną funkcjonowania terapeuty, wymagającą jego specjalnej troski, jest poczucie
uczciwości i dumy ze swojej pracy, oraz ochrona siebie
przed sytuacjami, w których jego uczciwość lub moralność mogłyby zostać zagrożone. Przykładowymi działaniami zapobiegającymi wymienionym zagrożeniom są:
ograniczanie czasu pracy czy powstrzymywanie się od
przyjmowania bardzo obciążających pacjentów w momencie zakładania rodziny (co ma zapobiegać późniejszym wyrzutom sumienia dotyczącym zbyt małej ilości
czasu poświęcanego dla współmałżonka/-ki, czy dzieci),
dzielenie się z innymi praktykami – szczegółami swojej
pracy (w celu monitorowania jakości swojej pracy).
Dodatkowym działaniem mogącym stanowić pewnego
rodzaju zabezpieczenie jest posiadanie zaprzyjaźnionego
prawnika, który może doradzić w sytuacjach spornych1.
Podsumowanie
Reasumując uznać można, iż praca psychologa, psychoterapeuty i innych osób zajmujących się zawodowo
pomaganiem innym, jest wyjątkowo obciążająca emocjonalnie. Osoby pracujące w tym obszarze, a także
przygotowujące się do zawodów związanych z pomaganiem innym, powinny mieć na względzie uważność na
siebie i uczyć się stosować różne sposoby, aby zapobiegać poczuciu przeciążenia i wypalenia zawodowego,
poprzez zwiększanie poczucia koherencji, poczucia
własnej skuteczności, zaangażowanie w pracę i doświadczanie tzw. „przepływu”.
Przykładowymi sposobami mogą tu być: analizowanie
spraw i trudnych sytuacji w pracy z pacjentami (klientami),
zwiększanie własnej wszechstronności, dostosowywanie
liczby i rodzajów zadań i obciążeń zawodowych do aktualnych umiejętności, samopoczucia i sytuacji życiowej, mą1
Opracowane na podstawie: N. McWilliams, Psychoterapia Psychoanalityczna, Wydawnictwo Harmonia, Gdańsk 2011,
s. 335-351.
395
dre zarządzanie sobą, podejmowanie starań w celu rozwiązywania sytuacji konfliktowych i rozwijanie sieci wsparcia
społecznego wśród współpracowników, zapewnienie sobie
opieki kompetentnego superwizora, nauczenie się nazywania i komunikowania innym swoich potrzeb, jak także
oczekiwań względem przełożonych, korzystanie w sytuacjach kryzysów zawodowych z couching’u, lub innych
profesjonalnych relacji pomocowych. Oczywiście bardzo
korzystne dla osób zajmujących się zawodowo pomaganiem jest spotykanie się z szefami i osobami zarządzającymi, którzy rozumieją omawiane zagadnienie i dbają o dobre
warunki pracy i atmosferę w zespole, a także zapewniają
współpracę kompetentnego superwizora.
Nie można bowiem pominąć faktu, iż jednym z podstawowych warunków skuteczności psychologa i psychoterapeuty w pracy z klientami (pacjentami) jest umiejętność zadbania o siebie i własne poczucie dobrostanu.
Jak bowiem pacjent ma się tego nauczyć w terapii,
w relacji z terapeutą, jeśli terapeuta tego sam wobec
siebie nie potrafi?
Piśmiennictwo
1. Burrows G.D., McGrath C.: Stress and mental health
Professionals. Stress Med., 2000, 16, 269-270.
2. Hannigan B., Edwards D., Bernard P.: Stress and stress
management in clinical psychology: Findings from a systematic review. J. Mental Health., 2004, 13, 235-245.
3. Rupert P.A., Morgan D.J.: Work setting and burnout
among professional psychologists. Prof. Psychol: Res.
Pract., 2005, 36, 544-550.
4. Gardner D., O’Driscoll M.: Professional wellbeing. [w]
Professional practice of psychology in Aotearoa New
Zealand. Evans I. M., O’Driscoll M., Rucklidge J.J. (red.),
New Zealand Psychological Society, Wellington, 2007,
245–258.
5. Bernard J.M., Goodyear R. K.: Fundamentals of clinical
supervision (3rd ed). Pearson Education, Boston, 2004,
1-416.
6. O’Conner M. F.: On the etiology and effective management
of professional distress and impairment among psychologists. Prof. Psychol: Res. Pract., 2001, 32, 345–
350.
7. Howard F.: Managing stress or enhancing wellbeing?
Positive psychology’s contributions to clinical superwision. Aust. Psychol., 2008, 43(2), 105-113.
8. Bakker A.B., Demerouti E., Euwema M.C.: Job resources
buffer the impact of job demands on burnout. J. Occup.
Health Psychol., 2005, 10, 170-180.
9. Gabbay M.B., Kremle G., Maguire C.: Clinical Supervision for Clinical Psychologists: Existing Provision and
Unmet Leeds. Clin. Psychol. Psychother., 1999, 6, 404412.
10. Sęk H.: Wprowadzenie do psychologii klinicznej,
Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2001,
s.62; za: A. Antonovsky: Health, Stress and Coping. San
Francisco: Jossey-Bass, 1979, s. 123.
11. Hakanen J.: Sense of coherence: A stable individual salutary
resource. Paper presented at the Second European Conference on Positive Psychology, Italy, 2004.
PRACE POGLĄDOWE
396
Anna Klatkiewicz
12. Schaufeli W., Salanova M.: Towards a truly occupational
health psychology. Paper presented at the Secondo
European Conference on Positive Psychology, Italy,
2004.
13. Bakker A. B.: Flow among music teachers and their
students: The crossover of peak experiences. J. Vocation
Behav., 2004, 66, 26–44, 52.
PRACE POGLĄDOWE
14. McWilliams N.: Psychoterapia Psychoanalityczna. Wydawnictwo Harmonia, Gdańsk 2011, 1-392.
Adres do korespondencji:
Zakład Edukacji
ul. Bukowska 70, pok. 113, 60-812 Poznań
[email protected]
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 397–403
MAŁGORZATA POSŁUSZNA
ŚWIADOMOŚĆ ZDROWOTNA A TROSKA O ZDROWIE KOBIET WIEJSKICH
W POLSCE W OKRESIE DWUDZIESTOLECIA MIĘDZYWOJENNEGO
HEALTH AWARENESS AND HEALTH CARE FOR RURAL WOMEN
IN THE INTERWAR PERIOD IN POLAND
Zakład Edukacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
p.o. kierownika: dr Mirosława Cylkowska-Nowak
Streszczenie
Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, jednym z najważniejszych problemów, od którego rozwiązania zależały dalsze
losy rozwoju społeczno-gospodarczego narodu, oraz powstałej po latach niewoli nowej państwowości polskiej, była troska o zdrowie
społeczeństwa. Szczególnie niekorzystnie przedstawiał się stan zdrowotny w środowisku wiejskim. Wśród przyczyn niskiego stanu
zdrowotnego wsi wymieniano brak wiedzy o zdrowiu i sposobach jego pielęgnowania, brak odpowiednich nawyków, umiejętności
i sprawności służących utrwalaniu i doskonaleniu zdrowia oraz samego zainteresowania tą problematyką.
Celem pracy jest zwrócenie uwagi na świadomość zdrowotną oraz dbanie o zdrowie kobiet wiejskich w okresie międzywojennym. Należy
podkreślić, iż problematyka zdrowotna stanowiła przedmiot zainteresowań kobiet wiejskich. Dziewczęta i kobiety wiejskie zrzeszone
w organizacjach kobiecych propagowały oświatę zdrowotną w środowisku wiejskim. Wśród tematów związanych ze zdrowiem poruszano
kwestię macierzyństwa i odczuwanego na wsi braku pomocy położniczej. Poruszano także problematykę higieny kobiet, kultury fizycznej
kobiety czy racjonalnej i zrównoważonej diety, pielęgnacji ciała oraz prowadzenia higienicznego trybu życia.
Koła gospodyń organizowały także kursy na temat zdrowia, zabiegały o etaty dla położnych i pielęgniarek czy zniżki przy opłacaniu
wizyt lekarskich. Członkinie kół walczyły z przesądami w dziedzinie zdrowia, uczyły się elementarnych zasad higieny, jak wietrzenie mieszkań, dbanie o czystość, urządzanie w izbach tzw. kącików do mycia.
Prace podejmowane przez członkinie kół gospodyń tylko w niewielkim stopniu rozwiązywały problemy zdrowotności wsi, ale ich
znaczenie polegało przede wszystkim na rozbudzaniu potrzeb i uświadamianiu konieczności zmian.
SŁOWA KLUCZOWE: świadomość zdrowotna, kobiety wiejskie, troska o zdrowie, dwudziestolecie międzywojenne.
Summary
Along with regaining independence by Poland, one of the most important problems, from the solution of which depended socioeconomic development of the nation after many years of captivity, was a concern for society’s health. Particularly adverse was health
condition in the rural environment. Among the reasons for the poor health condition of the village one can mentione lack of knowledge about health and how to care for it, lack of proper habits, skills and efficiency for the strengthening and improvement of health
and lack of interest in this issue.
The aim of this study is to draw attention to the health awareness and care for rural women's health in the interwar period. It should
be stressed, that interest in health issues was manifested by rural women. Rural girls and women, associated in women's organizations, promoted health education in the rural environment. Among the topics related to health the issue of motherhood and perceived
lack, in the country, of obstetrical assistance were brought up the issue of women`s hygiene, women`s physical culture or a rational
and balanced diet, body care and lead a hygienic lifestyle.
Housewives circles also organized courses about health, tried to get position for a nurses and midwives or discounts when paying for
medical visits. Members of the housewives wheels fought with the prejudices in the health field, learned elementary rules of hygiene,
like a an airing housing, an ensuring purity and an arrangement of the chambers, so-called, corners to the washing.
Undertaken the work by the members of the housewivescircles, only in the small degree resolved the rural health problems, but their
meaning consisted mainly of the awakening needs and awareness of the necessity for changes.
KEY WORDS: health awareness, rural women, health care, interwar period.
Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości jednym z najważniejszych problemów, od którego rozwiązania zależały dalsze losy rozwoju społeczno-gospodarczego
na-rodu oraz powstałej po blisko 150 latach niewoli nowej
państwowości polskiej, był stan zdrowotny społeczeństwa.
Szczególnie niekorzystnie przedstawiał się on w środowisku wiejskim. Przyczyną tego były przede wszystkim:
trudna sytuacja materialna, złe odżywianie się znacznej
części ludności wiejskiej, nadmierne zagęszczenie izb
mieszkalnych, brak elementarnej wiedzy w zakresie higieny czy niedostateczna pomoc medyczna.
Ta niezadowalająca sytuacja w istotny sposób wpływała na zdrowie mieszkańców wsi. Wydawałoby się, że
sprawy zdrowotne i troska o zdrowie powinny być
przedmiotem uwagi samej ludności wiejskiej. Tymczasem zdrowie stawało się przedmiotem zainteresowań
mieszkańców wsi okazjonalnie, gdy pojawiła się choroba i to jeszcze w ostateczności. Zdarzały się też sytuacje,
PRACE POGLĄDOWE
398
Małgorzata Posłuszna
w których więcej troski wykazywano o inwentarz żywy,
niż o własne zdrowie Niezależnie od tego, środowisko
wiejskie, z uwagi na ciężkie warunki materialne oraz
brak jakiejkolwiek oświaty sanitarno-higienicznej i wynikającej stąd nieświadomości w sprawach zdrowia i choroby, nie odczuwało wręcz potrzeby zasięgania pomocy
lekarskiej.
Istniała też znaczna część ludności wiejskiej, która w
ówczesnych warunkach społeczno-politycznych nie
uważała bynajmniej zachowania czy podniesienia swego
stanu zdrowia za największą wartość swego życia. Częste były więc wypadki, kiedy ludzie chorzy zmuszani
byli pracować, zwłaszcza w okresie nasilenia się prac
polowych czy z obawy przed otrzymaniem tzw. terminatek, tj. wypowiedzenia pracy i eliminację poza nawias
społeczności wiejskiej. Młode dziewczęta natomiast
przyjmowano do pracy w rolnictwie, głównie ze względu na niższe koszty ich utrzymania. W dodatku wykonując prace polowe na mokrej roli, bez odpowiedniego
obuwia (dziewczęta zwykle nosiły drewniaki), narażały
siebie na przeziębienie, reumatyzm, a nawet gruźlicę [1].
Wśród przyczyn niskiego poziomu dbałości o zdrowie w środowisku wiejskim wymieniano brak wiedzy o
zdrowiu i sposobach jego pielęgnowania, brak odpowiednich nawyków, umiejętności i sprawności służących
utrwalaniu i doskonaleniu zdrowia oraz samego zainteresowania tą problematyką. Potencjalną przyczyną takiej
sytuacji był również niehigieniczny tryb życia i wyczerpanie fizyczne z powodu nadmiernej, nieracjonalnej pracy, co powodowało, szczególnie wśród młodego pokolenia, małą odporność organizmu.
Niski poziom dbałości o zdrowie wśród mieszkańców
wsi wynikał także z wysokich opłat za honoraria lekarskie,
jak również za wysokie koszty leczenia w zakładach zamkniętych. Warto podkreślić, że opłaty szpitalne kształtowały się stosunkowo wysoko w porównaniu do niskich
dochodów najuboższych warstw ludności wsi. Szczególnie
wysokie były opłaty dla chorych na oddziałach chirurgicznych, a więc dla tych, którzy ulegli nieszczęśliwemu wypadkowi lub cierpieli na taką chorobę, która wymagała
natychmiastowej operacji, na co mieszkańcy wsi decydowali się na ogół w obliczu śmierci [1].
W okresie dwudziestolecia międzywojennego troska
o zdrowie stanowiła przedmiot szczególnego zainteresowania kobiet wiejskich. Pod wpływem nauk medycznych i biologicznych pogłębiała się w tym środowisku
znajomość wiedzy o zdrowiu i chorobach, a w konsekwencji świadomość istnienia odrębnych potrzeb zdrowotnych i możliwości ich zaspokajania.
Zdawano sobie sprawę z tego stanu w kołach gospodyń wiejskich. Kobiety wiejskie zrzeszone w tej organizacji były świadome przyjmowania na siebie dodatkowych
obowiązków i zadań wynikających z przynależności do
organizacji.
Podkreślić należy, iż uczestnictwo kobiet wiejskich
w rozwijającym się ruchu kobiecym było początkowo
słabe. Wynikało przede wszystkim z braku odczuwania
potrzeby organizowania się kobiet wiejskich. Udział w
PRACE POGLĄDOWE
organizacji, jak podkreślały same kobiety, utrudniały im
liczne obowiązki w gospodarstwie domowym i rodzinnym, które „(...) w innych krajach (kobieta – przyp.
M.P.) dzieli z mężczyzną (...) lub też pomagają jej odpowiednie placówki wychowawcze, higieniczne, kulturalne” [2]. Pierwsze działaczki Kół Gospodyń Wiejskich
musiały więc pokonać wiele wysiłków i przeszkód, aby
wreszcie kobiety wiejskie zrozumiały, iż tylko wspólna
działalność może uczynić pracę kobiety na wsi lżejszą
i efektywniejszą.
Dziewczęta wiejskie z rozbudzonymi aspiracjami
udziału w szerszym życiu społeczności wiejskiej wstępowały do organizacji kobiecych, często wbrew zakazom rodziców, przeciwnych wyłamywaniu się córek
spod ich kontroli. Wsparcia udzielali im często bracia
i ich koledzy, którzy chcieli mieć partnerki we wspólnie
prowadzonych pracach. Do udziału w organizacjach
inspirowali je także mężowie, którzy chcieli mieć w
swych żonach partnerki w prowadzeniu gospodarstw
i przekształcaniu stosunków wiejskich w kierunku nowoczesności. Mężczyźni, głównie członkowie kółek rolniczych wysuwali pod adresem kobiet wiejskich postulaty
włączania się pań do prac oświatowych, gospodarczych
i kulturalnych, gdyż, jak pisano na łamach prasy: „Kobieta
ciemna staje na drodze mężczyźnie oświeconemu i przeszkadza mu iść naprzód, wstrzymuje go od wszelkiej
pracy w gromadzie, od czytania prasy i książek” [3].
Do uaktywnienia się kobiet w działalności organizacji zachęcał także, we wspomnieniach pozjazdowych,
jeden z jego uczestników. W artykule pt. „Do Was, Koleżanki”, który pojawił się na łamach „Drużyny” czytamy:
„W czasach, kiedy młodzieży męskiej po wioskach naszych tak mało, gdyż dziesiątki tysięcy poszło na fronty
bojowe bronić granic ojczystych, na ogólną liczbę 258
delegatów było zaledwie 81 koleżanek, reszta, tj. 177 –
to sami koledzy. Weźcie do serca tę tak niepokaźną liczbę, która wskazuje zbyt małe zainteresowanie wśród Was
sprawą życia gospodarczego i oświaty na wsi (...). Gromadą więc całą zabierzcie się, Koleżanki, do pracy w
kołach. Nie ustępujcie kolegom (...) a wtedy zwiększy
się ilość delegatek na naszych zjazdach” [4].
W sprawach kobiecych wypowiadała się też Zofia
Solarzowa. Oto fragment jej wypowiedzi w tej kwestii.
„Zadanie nasze najpierwsze, to uświadomienie siebie
samych o ważności udziału naszego w życiu, to zrównanie się w pojęciu i czuciu z mężem, bratem, kolegą (...).
Sprawa kobieca wszystkich serdecznie zajmuje, a tak
mało umiemy powiedzieć o tym, co czujemy (...) nie
wytworzył się jeszcze typ kobiety wiejskiej uspołecznionej, samodzielnej, głęboko kulturalnej i świadomej (...).
Trzeba się za tym wypowiedzieć” [2].
Konieczność udziału kobiet wiejskich w życiu społecznym dostrzegał również Wiejski Uniwersytet Orkanowy we wsi Gać pod Przeworskiem. Kierownictwo
Uniwersytetu zapowiadając otwarcie pierwszego kursu
żeńskiego w taki oto sposób określało swoje zadania w
odniesieniu do kobiet: „Jak wieś w Państwie, tak kobiety
w społecznym życiu wsi małe mają znaczenie, bo nie
Świadomość zdrowotna a troska o zdrowie kobiet wiejskich w Polsce w okresie dwudziestolecia …
wnoszą w ten szerszy świat swojej inicjatywy, aktywności, nie ujawniają swej wartości. Nie mają zaś odwagi
tego czynić, bo brak im wiary w swą wartość. Nie wiedzą o swej prawdziwej cenie w społeczności i jej kulturze. Dla postępu, dla odrodzenia życia ogólnego trzeba je
obudzić i uświadomić. W samym zaś ruchu ludowym
wewnątrz – dla jego siły i pełności – wzniesione być
muszą siły duchowe i społeczne nowej, wolnej, czynnej
kobiety wiejskiej. Zadanie to podejmuje Wiejski Uniwersytet Orkanowy w Gaci na swych corocznych kursach” [2].
Działalność kół gospodyń zmierzała do wprowadzenia zmian w życiu kobiet wiejskich. Chcąc wyrwać je
z tradycyjnej roli ciemnych, zacofanych gospodyń, żon
i matek należało przede wszystkim rozbudzić ich zainteresowania dla oświaty ogólnej i rolniczej. Hierarchia i rodzaj prac w organizacji zależały przede wszystkim od
zainteresowań, wiedzy i stopnia uświadomienia kobiet
wiejskich. Podkreślić należy, iż te uwarunkowania zmieniały się wraz z postępującym rozwojem społecznoekonomicznym całej wsi. Na ogół jednak prace rozpoczynano od spraw najbliższych kobietom, a więc od
pomocy w prowadzeniu gospodarstwa domowego, wychowaniu dzieci oraz dbaniu o zdrowie swoje i rodziny.
Problematyka zdrowotna zajmowała ważne miejsce
w działalności kół gospodyń wiejskich. Poruszano ją
zarówno w kontekście higieny kobiety i dziecka, jak
również kultury fizycznej oraz racjonalnej i zrównoważonej diety. Dzięki wiedzy, jaką czerpały kobiety wiejskie z działalności w organizacji, mogły się zatroszczyć
nie tylko o swoje zdrowie, ale także o zdrowie swoich
bliskich. Celem organizacji zrzeszających wiejskie
dziewczęta było także kształcenie i wychowanie światłych kobiet na świadome swoich zadań gospodynie,
matki i obywatelki państwa polskiego [5].
Jednym z ważniejszych problemów podejmowanych
w okresie dwudziestolecia międzywojennego przez kobiety wiejskie był niski poziom higieny kobiety i dziecka.
Podkreślić należy, że przyczyniały się do tego złe warunki
materialne i bytowe rodziny wiejskiej oraz brak wiedzy
z zakresu wychowania i rozwoju dziecka wiejskiego. Poza
tym wpływ miały również ujemne skutki szerzących się
chorób zakaźnych, brak leków i odrzucanie wskazań medycznych oraz niezwykle rzadkie, jak wcześniej wspomniałam, korzystanie z pomocy lekarskiej.
Kształtowaniem właściwych postaw higienicznych w
rodzinach wiejskich najbardziej zainteresowane były
zwłaszcza dorastające dziewczęta i młode mężatki, które
pod wpływem szkoły, różnych form szkolenia, środków
masowego przekazu , czasopism czy radia, wymuszały
niekiedy na członkach swojej rodziny przyjmowanie
pożądanych postaw [6, 7].
Podejmując w kołach gospodyń wiejskich problematykę higieny, kobiety wiejskie miały na celu uświadomienie młodych, niedoświadczonych kobiet w zakresie
wychowania prozdrowotnego. Zakładano, że krzewienie
wiedzy na ten temat przyczyni się do ukształtowania
właściwych przyzwyczajeń higienicznych. Warto też do-
399
dać, że ruch kobiecy inspirowali w kierunku zainteresowania problematyką higieniczno-zdrowotną higieniści,
a szczególnie Marcin Kacprzak, rzecznik ochrony zdrowia ludności wiejskiej [8].
W latach trzydziestych proces higienizacji wsi wzmacniały patrole sanitarne funkcjonujące przy jednostkach
straży pożarnych, będących organizacjami o chlubnej tradycji i wysokim prestiżu społecznym. Strażackie patrole
sanitarne składały się z kobiet wiejskich, reprezentantek
innych kategorii klasowo-warstwowych zamieszkujących
na wsi, w tym nauczycielki i urzędniczki.
Patrole sanitarne nie tyko dbały o wyposażenie apteczki i stan sprzętu medyczno-ratunkowego będącego
na wyposażeniu danej jednostki strażackiej, ale również
szerzyły zasady higieny w swojej społeczności. Ponadto
organizowały pogadanki dla młodzieży i dorosłych mieszkańców wsi, pokazy i konkursy na tematy higienicznozdrowotne. Prelekcje i propaganda wizualna nie były
jednak tak skuteczne jak osobisty przykład licznej przystrażackiej organizacji sanitarnej, w której szeregach
znajdowały się dziewczęta i kobiety w zasadzie nie
przekraczające 25 roku życia [9]. „Według stanu z dnia
1 lipca 1936 roku liczba członkiń tej służby wynosi
10159 w 879 jednostkach straży pożarnych” [9].
Członkinie przystrażackich patroli sanitarnych odbywały co pewien czas różne kursy podnoszące kwalifikacje medyczne i sprawnościowo-ratownicze. Dzięki
wzrastającym kwalifikacjom sanitariuszki były coraz
bardziej kompetentne jako uczestniczki procesu higienizacyjnego i modyfikatorki standardu zdrowotnego własnej rodziny i najbliższego środowiska. Organizacje
strażackie wraz ze swoimi patrolami sanitarnymi były
jedną z pozamedycznych instytucji higienizujących wieś.
W trosce o podniesienie stanu zdrowotnego wsi,
w okresie dwudziestolecia międzywojennego, wzrastało
zainteresowanie kobiet wiejskich różnymi rodzajami
aktywności fizycznej. Na łamach „Drużyny” zamieszczano artykuły propagujące różne dziedziny sportu,
które byłyby możliwe do uprawiania w warunkach wiejskich. Zachęcano do kultywowania sportów zimowych,
jak sanki, drewniane łyżwy i narty. W okresie lata zachęcano do pływania i ćwiczeń lekkoatletycznych, rzutów
kamieniem, skoków w dal i wzwyż czy biegów [10].
W ten sposób próbowano dotrzeć do kobiet wiejskich
i skłonić je do większej dbałości o swoje zdrowie fizyczne. Wskazywano na konieczność uprawiania sportów
przez kobiety mieszkające na wsi, które często usprawiedliwiały swoją bezczynność brakiem czasu z powodu
zapracowania. Na łamach „Naszej Drużyny” próbowano
tą grupę kobiet zaktywizować, podając, że „Praca rolnika
nie sprzyja wszechstronnemu i harmonijnemu rozwojowi
ciała, ani wyrobieniu pięknej postawy i zręczności, bo jest
jednostronną” [11].
Uprawianie sportów propagowano wśród kobiet
wiejskich ze względu na korzyści zdrowotne, ale również z uwagi na jego rolę wychowawczą i właściwości
upiększające. Podkreślano, że celem sportów jest dążenie do doskonałości, a towarzyszy temu szlachetna rywa-
PRACE POGLĄDOWE
400
Małgorzata Posłuszna
lizacja. Propagowaniu wśród kobiet wychowania fizycznego, towarzyszyło przekonanie, że niektóre rodzaje
sportów powinny pozostać przywilejem mężczyzn, ponieważ ich uprawianie może mieć negatywne skutki dla
organizmu kobiecego. Do sportów odradzanych kobietom należały te, które zawierały elementy walki, miały
charakter bojowy czy wymagały zbyt forsownego wysiłku. Zalecanymi formami aktywności były gimnastyka,
tańce, rytmika, różnorodne zabawy i gry ruchowe oraz
siatkówka, pływanie, łyżwiarstwo, łucznictwo, narciarstwo i turystyka.
Ważnym zagadnieniem poruszanym przez wiejskie kobiety w kołach był także problem odżywiania. Przypomnieć należy, iż wyżywienie ludności wiejskiej było raczej
skąpe i jednostronne. Wśród mieszkańców przeważała
konsumpcja ziemniaków, twardej jarzyny: grochu, fasoli
oraz kaszy czy potraw mącznych. W niektórych rodzinach
wiejskich, zwłaszcza małorolnych chłopów, mięso spożywano jedynie z okazji świąt i uroczystości rodzinnych.
W kwestii odżywiania polecano korzystać z czasopism
kobiecych, w których wielokrotnie omawiano problematykę dotyczącą zasad zdrowego żywienia. Artykuły poświęcone tym zagadnieniom najczęściej zawierały wskazówki
dotyczące właściwości odżywczych poszczególnych produktów żywnościowych oraz zasad komponowania zdrowych i dostosowanych do stylu życia posiłków. Uświadamiano przede wszystkim mniej doświadczonym gospodyniom domowym najczęściej popełniane błędy przy
tworzeniu jadłospisu dla całej rodziny. Jednym z najistotniejszych zasad gospodyni wiejskiej było unikanie
monotonii przy przygotowywaniu posiłków dla rodziny.
Szczególną uwagę zwracano na zagadnienia witamin
w żywności. Podkreślano też konieczność spożywania
warzyw i owoców, produktów mlecznych oraz znaczenie regularnego jedzenia w ciągu dnia. Wskazywano, że
nieodpowiednie żywienie, szczególnie dzieci i młodzieży, wpływa na wadliwy rozwój tkanki kostnej, mięśni
i powoduje słabą budowę fizyczną. To z kolei przyczyniało się do rozwoju próchnicy zębów, krzywicy, anemii
i małej odporności organizmu.
Dziedziną zainteresowań członkiń koła gospodyń
wiejskich były problemy oświaty zdrowotnej na wsi.
Najdotkliwiej odczuwano na wsi brak pomocy położniczej. Większość porodów odbywała się przy pomocy
„babek” wiejskich. Nieuświadomienie kobiet w sprawach macierzyństwa i położnictwa było zastraszające.
Wiele spośród nich umierało z powodu zakażenia i chorób poporodowych. Stąd koła gospodyń organizowały
kursy na temat zdrowia, prowadzone przez instruktorki,
higienistki i lekarzy. Zabiegały o etaty dla położnych
i pielęgniarek, zniżki przy opłacaniu wizyt lekarskich.
Korzystały z nich np. członkinie kół z powiatu sokołowskiego, dzięki staraniom działaczki ruchu kół gospodyń Apolonii Księżopolskiej [12].
Szczególne zainteresowanie w działalności kół gospodyń wiejskich budziła kwestia macierzyństwa i związane z nim problemy. Celem uczestniczek działających
w kołach była edukacja młodych dziewcząt i niedo-
PRACE POGLĄDOWE
świadczonych matek. Przede wszystkim uświadamiano
kobietom, że przygotowania do roli matki muszą się
zacząć rok przed urodzeniem dziecka. W tym celu powinny pogłębiać wiedzę na temat pielęgnacji i wychowania dzieci. Poza tym podkreślano, że kobietę w ciąży
należy chronić przed zbyt silnymi wrażeniami, a podnosić na duchu i wspierać.
W społeczności wiejskiej kobiety ciężarne miały
mieć zapewnione optymalne warunki do przebiegu ciąży,
porodu i połogu, ochrony położnicy i noworodka przed
niebezpieczeństwami zagrażającymi ze strony świata
materialnego i ponadzmysłowego, a także zabezpieczenia otoczenia ciężarnej przed jej szkodliwym wpływem
na innych. Dotyczyły one np.: zaprzestania przez położnicę niektórych prac domowych i gospodarczych np.
dojenia krów, pieczenia chleba, siania, sadzenia. Powodem tych zakazów była obawa przed tym, że kobieta w
ciąży, a zatem nieczysta, może spowodować zaburzenia
wegetacji, zepsucie produktów spożywczych. Poza tym
dotyczyły one także izolacji społecznej kobiety ciężarnej
(to spowodować mogło ciężkie życie panny młodej), nie
powinna brać udziału w weselach i pogrzebach (by
zmarły nie pociągnął za sobą do grobu matki lub dziecka), zapewnienia wszelkiej pomocy ciężarnej, niewykonywania pewnych gestów i czynności oraz nie noszenia
pewnych przedmiotów mogących spowodować śmierć
lub chorobę nienarodzonego dziecka czy też utrudnić
poród [13]. Zachęcano matki do umiarkowanej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Odradzano natomiast jazdy na rowerze czy tańca, gdyż ten rodzaj ruchu,
zbyt dynamiczny mógł spowodować negatywne konsekwencje dla zdrowia matki i dziecka.
Matkom zalecano karmienie naturalne, które, jak podkreślano, wpływa na obniżenie śmiertelności dzieci [14].
W czasopismach podkreślano konieczność karmienia niemowląt piersią, a nie za pomocą butelki . Kobiety, również
i te mieszkające na wsi, uznawały pokarm matki za najbardziej wartościowy i najlepiej przyswajalny przez organizm
dziecka, dlatego w pismach przekonywano je do takiej
formy karmienia. W przypadku kobiet wiejskich zdarzały
się jednak przypadki, w których dzieci „odżywiane flaszką”, chorowały częściej, z powodu nie dających się uniknąć
problemów żołądkowo-jelitowych.
Propagowanie higieny i racjonalnej pielęgnacji niemowląt polegało na bezpośrednim udzielaniu porad matkom, a także odczyty, pogadanki, wydawnictwa popularne,
czasopisma, broszury czy ulotki. Inicjatywa tej akcji należała jednak wyłącznie do stowarzyszeń i osób prywatnych.
Jednym z takich wydawnictw było np. „Zwierciadło
matek” (Uwagi o pielęgnowaniu niemowląt z uwzględnieniem dobrych i złych sposobów z licznymi ilustracjami), napisane przez E. Runge, a wydane przez Związek Kobiet Pracujących w Poznaniu. Propagowano
również zdrowie niemowlęcia przez czasopisma, takie
jak: „Opieka nad Dzieckiem”, „Młoda Matka”, „Dziecko”, „Matka”, Zdrowie”, „Na Straży Zdrowia”, „Polski
Czerwony Krzyż” [15].
Świadomość zdrowotna a troska o zdrowie kobiet wiejskich w Polsce w okresie dwudziestolecia …
Poważną rolę spełniały także wspomniane druki ulotne,
czego dowodem jest np. ulotka Polskiego Towarzystwa
Higienicznego, dotycząca prawidłowego odżywiania niemowląt i stosowania niektórych zabiegów higienicznych.
Z jej treści wynika, że poziom świadomości matek w zakresie pielęgnacji niemowląt był bardzo niski. Nie do rzadkości należało hołdowanie zabobonom i gusłom. Fragmenty
ulotki przytaczam w do-słownym brzemieniu:
„1. Jeżeli noworodek ma obrzęknięte piersi, nie wyciskaj z nich mleka, tzw. mleka czarownicy, bo od tego
wyciskania może powstać wrzód na piersiach
2. Nie myśl, że kąpanie w piątek dziecku zaszkodzi
3. Zmywaj dziecku ciemieniuchę, nie bój się, że to
wpędzi chorobę do wewnątrz
4. Obcinaj kołtunki na główce dziecka bez obawy, że
to mu padnie na oczki lub go pokręci
5. Nie wycieraj dziecku pleśniawek w ustach ani
moczem, ani atramentem, ani czerwonym suknem
6. Nie zawiązuj dziecku koralików lub czerwonej tasiemki na rączce od uroku.
7. Dawaj dziecku jarzyny od 6 miesiąca życia, nie
wierz, że od kartofli dziecko dostaje angielskiej choroby.
8. Pamiętaj, że dziecko nie może być usunięte czy
złamane takiej choroby nie ma wcale.
9. Szczepić ospę można w każdym miesiącu, nie koniecznie w maju” [15].
Inne ulotki, jak np. : „Rady dla matek – jak odżywiać
i pielęgnować niemowlęta i małe dzieci”, zawierały
informacje w sprawie opieki nad niemowlętami, traktujące o karmieniu i pielęgnowaniu niemowląt. Ulotka
przestrzegała przed odstawieniem niemowląt od piersi w
miesiącach letnich, przed sztucznym karmieniem, jeżeli
nie jest ono konieczne, przed używaniem brudnych butelek do mleka. Poza tym zakazywała używania rurek
szklanych, jak i gumowych wężyków do flaszek, również smoczków z cukrem „na sucho”. Zalecała natomiast
trzymanie przegotowanego mleka we flaszkach w chłodnym miejscu. „(...) najlepiej w szafie z lodem, a kto jej
nie ma, może ją w łatwy sposób sporządzić. Otóż w kistę
napełnioną na dnie trocinami kładzie się węborek a weń
drugi mniejszy węborek i pomiędzy ściany tych węborków sypie się aż do brzegu trociny. W mały węboreczek
wkłada się napełnione mlekiem flaszki, a pomiędzy nie
kawałki lodu, węborek pokrywa się pokrywką. Pokrywkę histy oblepia się gazetami w kilku warstwach.
W ulotce tej spotykamy jeszcze takie hasła, jak: „Precz
z pierzynami u niemowląt”, „Precz z grubymi powijakami”, „Przynajmniej raz na dzień kąpcie dzieci” [15].
Dużego znaczenia nabierała w okresie dwudziestolecia międzywojennego opieka macierzyńska nad młodocianą kobietą oraz jej dzieckiem w pierwszych latach
jego życia. W zakresie tej tematyki w środowisku wiejskim prezentowano pogląd, że „pomoc dziecku zaczyna
się od pomocy matce” [16]. Opieka nad kobietą w okresie ciąży została uznana zatem za niezbędną. S. BujakBoguska w latach 20. w swoim artykule pt. W obronie
dziecka, podkreślała, że „kobieta, w tym także kobieta
wiejska, od początku ciąży powinna korzystać z troskli-
401
wej opieki lekarskiej. Zapewnienie tego kobiecie (łącznie z późniejszą opieką, przede wszystkim opieką higieniczno-lekarską, nad samym już dzieckiem) autorka
wiązała z rozbudową tzw. stacji opieki nad matką i dzieckiem, których, jak wskazywała, ówczesna wieś praktycznie nie znała. Wieś – pisała – „nie tylko wiedzieć
o nich powinna, ale musi szybkim krokiem dążyć do
tego, aby cała Polska jak najrychlej pokryła się gęstą
siecią takich stacji, utrzymywanych przez gminy przy
poparciu władz powiatowych” [17].
Zmiany, jakie dokonywały się w sposobach gospodarowania wsi przyczyniały się do wyraźnego odciążania
kobiet od prac polowych. Dzięki temu matki mogły
znacznie lepiej niż dotychczas opiekować się dzieckiem,
kontrolować jego zachowanie, częściej i dłużej bawić się
z nim” [18]. Jak podkreślano w organizacjach wiciowych, brak matki w kontaktach z dzieckiem powodował,
że nie zaspokajała ona „ciekawości dziecka, jak się budzi pod wpływem otaczającego, a niezrozumiałego życia” [19]. Wskazywano natomiast, że tylko „Wyzwolone
(...) od nadmiaru pracy fizycznej (kobiety – M.P.) więcej
czasu będą mogły poświęcać (...) swoim najbliższym.
Sprawy należytej opieki nad młodym pokoleniem (...)
znajdą możliwości wykonania. Wówczas dom (...) stanie
się ośrodkiem wychowania i radości życia” [20].
Problem ten podkreślano na łamach prasy ludowej
oraz podejmowano w ruchu wiciowym, między innymi
na kursach społeczno-oświatowych [2].
Problem szerzenia oświaty zdrowotnej na wsi wchodził
do programu działalności sekcji kobiet Stronnictwa Ludowego. Podkreślano w nim szczególną rolę tych sekcji
w krzewieniu oświaty zdrowotnej wśród kobiet wiejskich
[2]. Jak twierdzono bowiem w Kępie Celejowskiej, „zdrowie kobiety to największe zagadnienie wsi, bo z nim wiąże
się zdrowie dziecka, męża, rodziny, społeczeństwa”, tym
bardziej, że na wsi „kobieta najwięcej naraża swoje zdrowie, a najmniej wykazuje o nie troski” [21].
Problematyka dotycząca zagadnień higieny i zdrowia
uwzględniana była także w programach edukacji uniwersytetu ludowego [22, 23]. Zdrowie wsi, pisał Ignacy Solarz, „to temat wszystkich szkół, tysiąca kursów i artykułów, a jednak i myśmy go jeszcze podjęli. Tak jest pilny
i dla naszej pracy w WUO. Waga jego płynie z potrzeb
społecznych i moralnych, z troski przed zwyrodnieniem
i przed pewną przesadą higieniczną; ponadto chodzi
o zwrócenie uwagi na wsi na spożytkowanie dla zdrowia
jej wyjątkowych warunków przyrodniczych. Mówiliśmy na
takie tematy: Społeczne znaczenie zdrowia, przyczyny
niezdrowia; higiena pracy fizycznej i umysłowej; ubranie;
ochrona płuc i skóry; żywienie się chłopskie a miejskie;
higiena domu, podwórza, domu ludowego, kościoła, gospody, sklepu, jarmarku; o zarazach a osobliwie o gruźlicy;
o zdrowiu wsi i miasta; wreszcie o spółdzielniach zdrowia”.
Solarz informował także, że na pewnych kursach żeńskich
„znalazły się osobne wykłady pt. „Zdrowie kobiety”, które
obejmowały: zdrowie dziewczyny, mężatki, matki; higienę
narodzin; zdrowie niemowlęcia, dziecka; poradnie macierzyńskie; eugenikę [24].
PRACE POGLĄDOWE
402
Małgorzata Posłuszna
Niewątpliwie duże znaczenie dla zdrowia kobiet
wiejskich miała też postępująca humanizacja życia społecznego, zmiany w poglądach na pozycję kobiety w
rodzinie, a także uświadomienie sobie przez kobiety
wiejskie niedostatków dotyczących pielęgnacji niemowlęcia i różnych form opieki nad dzieckiem.
Członkinie kół gospodyń wiejskich walczyły z przesądami w dziedzinie zdrowia, uczyły się tak elementarnych
zasad higieny, jak chociażby wietrzenie mieszkań, dbania
o czystość, urządzania w izbach tzw. kącików do mycia.
Na zebraniach mówiono o zalecanych lekturach. Jako obowiązkowe pozycje traktowano np. książkę Marii
Żebrowskiej „Gospodyni Wiejska” i cieszące się wielką
popularnością „Zdrowie w chacie wiejskiej”, wydawane
przez znanego lekarza Marcina Kacprzaka.
Kobiety działające w organizacjach uczestniczyły w
zjazdach, kursach czy zebraniach, jak również wydawały
czasopisma dla kobiet wiejskich. Pisma zawierały nie
tylko porady dla kobiet z zakresu gospodarstwa wiejskiego, ale także problemy wychowania dzieci, higieny
i ochrony zdrowia, ogólnych spraw dotyczących wsi
i społeczności wiejskiej, z uwypukleniem roli i zadań
kobiety wiejskiej. Czasopisma dla kobiet wiejskich odgrywały dużą rolę w rozczytywaniu nie tylko samych
kobiet wiejskich, ale także mężczyzn, którzy dotąd nie
mieli kontaktu ze słowem drukowanym.
Działalność kobiet wiejskich zrzeszonych w kołach
gospodyń wiejskich polegała na prowadzeniu różnorodnych form, a mianowicie były to: kursy praktycznoteoretyczne, konkursy, pokazy, pogadanki i prelekcje.
Różnice zachodziły w metodach pracy: w kołach patronackich wymienione formy działalności inspirowały i realizowały ziemianki, w kołach niezależnych i kierowanych przez Centralną Organizację Kół Gospodyń Wiejskich większą uwagę zwracano na samokształcenie,
samopomoc i samodzielność działania gospodyń.
Pracę w kołach rozpoczynano od organizowania
praktycznych kursów, np. gotowania, prania, uprawy warzyw, hodowli. Kobiety uczyły się racjonalnego żywienia rodziny, urozmaicenia posiłków warzywami, przygotowywania przetworów mlecznych i owocowych.
Program kursów poświęconych sprawom dotyczących kobiet w dziale higiena był następujący: higiena
osobista kobiety, higiena dziecka, higiena i urządzenie
mieszkania, higiena pracy w gospodarstwie i w domu,
udział koleżanek w podniesieniu higieny i zdrowia wsi
(kąpieliska, apteczki, spółdzielnie zdrowia, racjonalne
odżywianie, ogródki warzywne itp.), rola koleżanek w
zwalczaniu alkoholizmu [2].
Spośród różnych form oświaty zdrowotnej w wiejskim ruchu kobiecym propagowano szczególnie kursy
zdrowotne i pokazy higieniczne. Tak o pokazie w Domu
Ludowym w Cichówku koło Sokołówka, zorganizowanym przez popularyzatora idei „Zdrowia w chacie wiejskiej” Marcina Kacprzaka, pisał Kazimierz Wyszomirski
w 1936 roku: „Organizatorom chodziło o pokazanie na
przykładach jak wieś powinna urządzać swoje mieszkania, by było w nich wygodnie, czysto i zdrowo. Na przy-
PRACE POGLĄDOWE
kładach przedstawiono, że sprawa higienicznego urządzania mieszkania nie jest wcale trudna i że nieco
zrozumienia i dobrej woli wystarczy, by żyć i mieszkać
higienicznie (...). Trzeba stwierdzić z zadowoleniem, że
ta forma wystawy ogromnie zainteresowała zwiedzających. Już na wystawie pytano, gdzie można kupować
wanienki, brano wymiary kuchni, pieców, kojcy dla
dzieci itd.(...). Gdyby podobne wystawy zorganizowano
i w innych okolicach naszego kraju, wieś polska inaczej
przedstawiałaby się pod względem zdrowotnym, ludzie
wiejscy dbaliby więcej o zdrowie swoje i swojego otoczenia” [25].
Szczególnym zainteresowaniem kobiet wiejskich
cieszyły się kursy zdrowia dostosowane do poziomu
kulturalnego i potrzeb danego środowiska. Wykłady na
kursach prowadzone były przez lekarzy. W miejscowościach, w których takie kursy się odbywały, po ich zakończeniu organizowano długotrwałe (od 6 miesięcy do
półtora roku) konkursy czystości, kontrolowane w odstępach 3–4 tygodni przez instruktorów oświatowych
Kółek Rolniczych, Kół Gospodyń Wiejskich i Kół Młodzieży Wiejskiej [1].
Dużą popularnością wśród gospodyń wiejskich cieszyły się także konkursy, będące praktycznym sprawdzianem zdobytej wiedzy. Konkursy ożywiały wieś
poprzez elementy rywalizacji oraz dopingowały do osiągania, jak najlepszych efektów. W środowisku wiejskim
kobiety wiejskie organizowały konkursy zdrowia, które
stanowiły szczególnie efektywną formę podnoszenia
stanu higienicznego wsi. Popularne były na wsi konkursy czystości, połączone z nagrodami, które stwarzały
swego rodzaju materialne bodźce do angażowania się w
sprawy higieny osobistej i otoczenia środowiska wiejskiego. Pod hasłem zdrowie w chacie wiejskiej członkinie kół prowadziły konkursy na urządzenie stałego kącika do mycia (niekiedy z bieżącą wodą). Konkursowe
działania dziewcząt często napotykały na protesty ze
strony matek.
Z działalnością kół gospodyń wiejskich wiązało się
też organizowanie spółdzielni zdrowia. Pierwsza chłopska spółdzielnia zdrowia, powstała we wsi Markowa pod
Przeworskiem. Lekarzem pierwszej w Polsce spółdzielni
zdrowia był dr Władysław Ciekot, działacz wiciowy.
Jego żona inż. Hanna Ciekot, działaczka wiciowa, a przede
wszystkim redaktorka pisma pt. Kobieta wiejska, czynnie włączała się w organizację spółdzielni zdrowia.
Spółdzielcze łaźnie i pralnie, jakie zaczęto organizować ma wsi, miały duże znaczenie dla podnoszenia higieny i zdrowia na wsi, o czym pisały kobiety w artykule
pt. Kobieta a zdrowie wsi [2]. Spółdzielnie te przychodziły kobiecie wiejskiej z pomocą, ułatwiając jej życie
codzienne w rodzinie. Z kolei kobiety wiejskie wykazywały dużą aktywność, jak wspomniałam wcześniej, przy
ich organizowaniu i prowadzeniu.
Jak ważna była rola kobiety na wsi w sprawach
zdrowia podkreślał w swoim wystąpieniu w 1936 roku
na konferencji w sprawie kultury wsi ówczesny minister
oświaty prof. Wojciech Świętosławski, który mówił:
Świadomość zdrowotna a troska o zdrowie kobiet wiejskich w Polsce w okresie dwudziestolecia …
„Rozwój kulturalny i gospodarczy Polski zależy bezpośrednio od pomyślnego rozwiązania sprawy podniesienia kultury wsi, a ta w poważnym stopniu, jak uzasadniał dalej mówca, zależy znów od kobiety wiejskiej
jako gospodyni, matki, obywatelki” [2].
Kobiety wiejskie mogły uczestniczyć w kursach nauki
o zdrowiu dla dziewcząt wiejskich (w wieku pozaszkolnym) realizowanych na podstawie programów i skryptów.
Był to jeden z ważnych sposobów wychowywania młodzieży, mający na celu likwidację przesądów i złych nawyków, jakimi było jeszcze przesiąknięte starsze pokolenie
mieszkańców wsi. Wspomniane kursy cieszyły się dużym
zainteresowaniem nie tylko wśród młodzieży wiejskiej. Nie
zabrakło również objawów zadowolenia ze strony przedstawicieli starszego pokolenia, zwłaszcza wśród matek [1].
Reasumując należy stwierdzić, że formy metody i
formy działalności kół gospodyń wiejskich mogły być
realizowane tylko dzięki odpowiedniej postawie samych
gospodyń. Świadomie przyjmowały one na siebie dodatkowe obowiązki i zadania wynikające z przynależności
do organizacji. Ich wpływ na całokształt życia wsi był
jeszcze stosunkowo słaby, a osiągnięcia, choć widoczne,
stały się udziałem nielicznej jeszcze części kobiet –
członkiń kół. Bardzo ważną rolę odegrały jednak te
organizacje wskazując kierunki postępu gospodarczego
i społeczno-kulturalnego kobiet wiejskich.
Prace podejmowane przez koła gospodyń tylko w bardzo niewielkim stopniu rozwiązywały problem zdrowotności wsi, ale ich znaczenie polegało głównie na rozbudzaniu
potrzeb i uświadamianiu konieczności zmian.
Piśmiennictwo
1. Stański M.: Społeczna opieka lekarska na wsi wielkopolskiej w latach 1920-1933. Wydawnictwo Poznańskie,
Poznań 1968, 95, 104, 173, 179.
2. Wawrzykowska-Wierciochowa D.: Z dziejów kobiety
wiejskiej. Szkice historyczne 1861-1945. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1961, 180, 187, 212,
214, 217, 219, 224, 238, 315.
3. Kostrzewska M.: Koła Gospodyń Wiejskich a oświata w
Polsce międzywojennej. W: Kobieta i edukacja na
ziemiach polskich w XIX i XX wieku. Zbiór studiów.
Żarnowska A., Szwarc A. (red.), T.II, cz. 2, Instytut
Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa
1992, 136.
4. Martwicz S.: Do Was, Koleżanki. Drużyna 1919, 31, 7.
5. Brodowska H.: Dziewczęta wiejskie w ruchu oświatowym w Polsce międzywojennej. W: Kobieta i edukacja
na ziemiach polskich w XIX i XX wieku. Zbiór studiów.
Żarnowska A., Szwarc A. (red.), T.II, cz. 2, Instytut
Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa
1992, 145.
6. Maniakówna M.: Rola koleżanek w pracy związkowej.
Młoda Myśl Ludowa 1933, 8-10, 79-80, 82.
403
7. Baranówna E.: O pracy w sekcjach koleżanek. Znicz
1934, 3,4.
8. Kacprzak M.: Jak pielęgnować zdrowie w chacie wiejskiej? Warszawa 1927, 10.
9. Skrońska Z.: Patrole sanitarne straży pożarnych. W: W
walce o zdrowie wsi polskiej. Instytut Spraw Społecznych, Warszawa 1937, 108, 109.
10. Mioduchowska M.: Centralny Związek Młodzieży Wiejskiej 1912-1928. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza,
Warszawa 1984, 228.
11. Olędzki M.: Wychowanie fizyczne. Nasza drużyna 1921,
40, 5.
12. Z kół i do kół. Przodownica 1933, 12, 4.
13. Mokrzecki W.: Młodzież wiejska na ziemiach Polski
centralnej1864-1939. Procesy socjalizacji. Wydawnictwo
DiG, Warszawa 2002, 30.
14. Sierakowska K.: Matka i dziecko w życiu codziennym
rodziny inteligenckiej w Polsce międzywojennej – wzorce stare i nowe. W: Kobieta i kultura życia codziennego
wiek XIX i XX. Zbiór studiów. A. Żarnowska, A.
Szwarc (red.), Wydawnictwo DiG, T.V, Warszawa 1997,
106.
15. Stańska M.: Opieka lekarska nad niemowlęciem zdrowym w Wielkopolsce w latach 1919-1939. Archiwum
Historii Medycyny, 1975, 38, 51-52.
16. Radlińska H.: Stosunek wychowawcy do środowiska
społecznego. Szkice z pedagogiki społecznej. Warszawa
1935, 58.
17. Bujak-Boguska S.: W obronie dziecka. Gazeta Chłopska
1927,13, 5.
18. Kopczyńska-Jaworska B., Paprocka W.: Przekaz kultury
w społeczności wiejskiej. W: Etnografia Polski. Przemiany kultury ludowej. T.II, Wrocław 1981, 373.
19. Organizujmy „Słonecznie”. Wici 1939, 14, 5.
20. Duszowa B.: Doświadczenia i wnioski. Wici 1938, 2425, 2.
21. Jaworski J.: Zdrowie kobiety wiejskiej. Młoda Myśl Ludowa 1933, 8-10, 82.
22. Michalski S.: Wiedza rolnicza w walce o postęp na wsi.
Rzecz o Jadwidze Dziubińskiej. Warszawa 1981, 832.
23. Turos L.: Patrzeć szeroko i daleko. Dziedzictwo pedagogiczne Ignacego Solarza. Warszawa 1983, 130-133.
24. Solarz I.: Wiejski Uniwersytet Orkanowy. Cel i program.
Warszawa 1937, 52.
25. Wyszomirski K.: Przykład godny naśladowania. W:
Pasja działania. Wspomnienia o Kazimierzu Wyszomirskim. Artykuły, pogadanki radiowe, listy. Oprac. S.
Jarecka-Kimlowska. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza,
Warszawa 1970, 259-261.
Adres do korespondencji:
Małgorzata Posłuszna
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Wydział Nauk o Zdrowiu
Zakład Edukacji
ul. Bukowska 70
60-812 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 404–411
SEBASTIAN NONN-WASZTAN
ZDROWIE KOBIETY I MĘŻCZYZNY W ASPEKCIE METOD REHABILITACJI W WODZIE
MALE AND FEMALE HEALTH IN THE VIEW OF WATER REHABILITATION METHODS
Katedra Fizjoterapii, Reumatologii i Rehabilitacji
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. dr hab. n. med. Włodzimierz Samborski
Streszczenie
Wstęp. Środowisko wodne sprzyja pracy terapeutycznej. Ćwiczenia w wodzie pozwalają na wykonywanie ruchu w odciążeniu.
Oddziaływanie siły wyporu powoduje uczucie utraty masy ciała, przez co zwiększa rozluźnienie mięśni. Dzięki temu ruchy pacjentów stają się bardziej płynne i mniej bolesne. Wpływ wody, w szczególności takie jej właściwości, jak temperatura, opór, ciśnienie
hydrostatyczne, działają korzystnie na organizm.
Cel. W opracowaniu przedstawiono możliwości stosowania w pracy z pacjentem metod rehabilitacji w wodzie. Dzięki dużej grupie
tych metod, terapeuci mogą dowolnie dobierać techniki, zarówno w celu wyćwiczenia sprawności ogólnej, jak i specjalistycznego
treningu określonej grupy mięśni. W opracowaniu przedstawiono możliwości wykorzystania metod rehabilitacji w wodzie w łagodzeniu typowych dla kobiet i typowych dla mężczyzn dolegliwości zdrowotnych. W grupie kobiet spotyka się częściej uporczywe
bóle głowy, stany depresyjne, czy choroby nowotworowe piersi. W męskiej populacji dominują choroby o podłożu kardiologicznym,
neurologicznym oraz znacznie częściej występuje niepełnosprawność będąca konsekwencją różnego rodzaju wypadków komunikacyjnych czy wypadków przy pracy.
Materiał i metoda. W badaniu zastosowano meta-analizę publikacji (raportów z badań, artykułów) na temat wykorzystania metod
rehabilitacji w wodzie w łagodzeniu typowych dla kobiet i typowych dla mężczyzn dolegliwości zdrowotnych.
Wyniki i wnioski. Autor proponuje kompleksowe wykorzystanie metod rehabilitacji w wodzie ukierunkowane na typowe dla danej
płci problemy. Przykładowo Koncepcja Halliwick posłuży do przystosowania psychicznego pacjenta w wodzie. Metoda Watsu
wpłynie korzystnie na przygotowanie organizmu do bardziej zawansowanych technik pracy z ciałem pacjenta. Wzmocnienie siły
mięśniowej oraz oddziaływanie na ośrodkowy układ nerwowy uzyska się przy udziale metody Bad Ragaz Ring. Metoda Water Dance doprowadzi do relaksacji pacjenta oraz wywoła korzystne działanie na autonomiczny układ nerwowy.
SŁOWA KLUCZOWE: rehabilitacja w wodzie, kobiety, mężczyźni, Halliwick, Watsu, Water Dance, Bad Ragaz Ring.
Summary
Introduction. The aquatic environment supports the therapy work. Water exercises allow movements in the environment of reversed
gravity. The effect of buoyancy creates a feeling of weight loss and thus increases a muscle relaxation. As a result patients’ movements become smoother and less painful. The properties of water, in particular temperature, viscosity and hydrostatic pressure, have
a beneficial influence on organisms.
Aim. The case study illustrates water rehabilitation methods that can be applied while working with patients. A wide variety of
methods enables therapists to choose from a range of techniques either to increase an overall fitness or to provide a specialist training
to a specific muscle group.
The case study introduces a potential of water rehabilitation methods in relieving health complaints characteristic for men and women. In the women’s group persistent headaches, depression and breast cancer are predominant. Diseases with cardiovascular and
neurological backgrounds and disabilities acquired as a consequence of various transport and work related accidents prevail among
the male population.
Material and method. The study used a meta-analysis of publications (research reports, articles), a potential of water rehabilitation
methods in relieving health complaints characteristic for men and women.
Results and conclusions. The author recommends a comprehensive use of water rehabilitation methods aiming at typically gender
related problems. For example, the Halliwick concept will enable a psychological adaptation of a patient in the water. The Watsu
method will benefit a human body in a form of preparation for a more advanced work with a patient. A muscle strength building and
influencing of the central nervous system can be achieved through the Bad Ragaz Ring method. The Water Dance method will lead
a patient to the state of relaxation as well as it will trigger off an advantageous interaction with the autonomous nervous system.
KEYWORDS: water rehabilitation, women, men, Halliwick, Watsu, Water Dance, Bad Ragaz Ring method.
Wstęp
Metody fizjoterapeutyczne stosowane bez udziału wody
są obciążone czynnikami niekorzystnymi dla chorych osób.
Siła grawitacji, która działa na organizm powoduje szybsze
zmęczenie, znaczne dolegliwości bólowe oraz zniecierpli-
PRACE POGLĄDOWE
wienie ćwiczeniami. Wprowadzenie nowych metod rehabilitacji w wodzie było efektem zauważenia znacznych sukcesów zdrowotnych pacjentów. Z racji mniejszej ilości
przeciwwskazań medycznych, większa liczba pacjentów
może uczestniczyć w terapii wodnej. Rehabilitacja w wodzie ma wielorakie działanie, obejmuje różne dolegliwości
Zdrowie kobiety i mężczyzny w aspekcie metod rehabilitacji w wodzie
oraz choroby, na które cierpią współcześnie kobiety i mężczyźni. Metody rehabilitacji w wodzie mogą być stosowane
zarówno w aspekcie klinicznym, sportowym jak i rekreacyjnym.
Rehabilitacja w wodzie rozumiana jest jako interdyscyplinarne działanie ukierunkowane na leczenie chorego, umożliwiające w jak największym stopniu aktywne
i samodzielne życie. Prawidłowo zaplanowany program
rehabilitacji i jego realizacja skraca okres leczenia, poprawia wyniki oraz łagodzi skutki powstałego już inwalidztwa.
Zachowanie homeostazy jest dużo bardziej stabilne
u kobiet, niż u mężczyzn [1, 2]. W wyniku tego mężczyźni są bardziej podatni na zmiany, w porównaniu z kobietami [3]. Jest to związane z przystosowaniem organizmu
kobiety do stworzenia nowego życia, które wymaga stabilnego metabolicznie wewnętrznego środowiska [4].
Rozpatrywanie różnic płci ze względu na stan zdrowia może obejmować wiele różnych aspektów życia.
Zmiany patologiczne zachodzące w organizmie, obserwowalne zachowania jednostek będące skutkiem tych
zmian, ich przekonania i samoocena dotycząca zdrowia
czy określone diagnozy lekarskie, kształtują reakcje
człowieka na wybór terapii. Dzięki dużej grupie metod,
terapeuci mogą dowolnie dobierać techniki pracy, w celu
łagodzenia dolegliwości zdrowotnych częściej występujących w grupie kobiet czy mężczyzn.
Celem opracowania jest przedstawienie możliwości
zastosowania terapii w środowisku wodnym w wybranych, odmiennych dla kobiet i mężczyzn, problemach
zdrowotnych. W artykule zostaną omówione możliwości
zastosowania terapii w środowisku wodnym w następujących problemach występujących częściej u kobiet:
reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń układowy, mastektomia, nadwaga i otyłość, depresja, trudności z zasypianiem, bóle głowy, osteoporoza, problemy w okresie
ciąży. Mężczyźni częściej próbują rozwiązać następujące
problemy: zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa,
choroby płuc związane z paleniem, otyłość brzuszną,
brak umiejętności radzenia sobie ze stresem, miażdżycę,
zawał, zaburzenia seksualne, urazy sportowe, komunikacyjne, raka jelita grubego.
W pracy omówiono zastosowanie, w problemach typowych dla kobiet i typowych dla mężczyzn, następujących metod rehabilitacji w wodzie: Koncepcja Halliwick, Metoda Bad Ragaz Ring, Metoda Watsu, Metoda
Water Dance (underwater).
Wpływ środowiska wodnego na organizm,
w metodach rehabilitacji w wodzie
W czasie trwania terapii w wodzie na organizm
człowieka działają: ciśnienie hydrostatyczne, pływalność, czynnik termiczny, lepkość i gęstość wody. Ciśnienie wody jest odpowiedzialne za kompresję żył oraz
działanie oporowe w stosunku do mięśni klatki piersiowej i brzucha. W wyniku wywierania na organizm ciśnienia zostaje usprawniony mechanizm pompowania
krwi w kierunku serca, co powoduje zwiększenie centra-
405
lizacji krwi, wzrost pojemności minutowej serca oraz
objętości wyrzutowej serca [5]. Wykorzystanie w terapii
pozycji poziomych zapewnia wzrost regulacji systemu
limfatycznego organizmu. W wyniku stosowania stretchingu, elongacji oraz technik manualnych, zwiększa
sie zakres ruchu w stawach. Rytmiczne, łagodne kołysanie w ciepłej wodzie w połączeniu z powtarzaniem rotacji
tułowia i mobilizacją stawów jest skuteczne w zmniejszaniu spastyczności. Środowisko wodne znacznie redukuje występowanie tak zwanej obrony mięśniowej, przy
próbie rozciągania mięśni. Pozwala to na zwiększenie
zakresu ruchu, zmniejszenie bólu oraz sprzyja głębokiej
relaksacji. Ciśnienie wody wzmacnia wydech i zwiększa
pracę mięśni, dzięki występującemu oporowi wody. Cała
powierzchnia płuc zostaje dokładnie wentylowana, mięśnie oddechowe zarówno główne, jak i pomocnicze,
ulegają wzmocnieniu. Praca przepony poprawia się dzięki
zwiększeniu elastyczności oraz pojemności życiowej płuc
w wyniku rozciągnięcia przykurczonych mięśni wydechowych. Lepkość (tarcie wewnętrzne cieczy) zwiększa „pływalność” ciała oraz pozytywnie oddziałuje na propriocepcję
nerwowo-mięśniową.
Czynnik termiczny wody ma istotne znaczenie w
usprawnianiu chorych. Temperatura obojętnego punktu
cieplnego (izotermicznego) wynosi dla ciała człowieka
około 34°C. Im większe są różnice temperatury od punktu
izotermicznego tym większe występują reakcje organizmu.
Ciepła woda rozszerza naczynia krwionośne, co powoduje
spadek ciśnienia krwi i przyspiesza czynność serca, wpływa
na wzrost wentylacji płuc. Zimna woda powoduje zwolnienie i pogłębienie oddychania, wzrost pobudliwości czuciowej i ruchowej, wzrost łaknienia i wydalania moczu, pobudza wydzielanie noradrenaliny, adrenaliny oraz przyspiesza
procesy przemiany materii [6].
Korzyści usprawniania pacjenta za pomocą metod rehabilitacji w wodzie wynikają z następujących czynników:
• zmniejszenia obciążenia stawów – wyporność redukuje działanie siły grawitacji na organizm,
• poprawy siły mięśniowej – opór wody wspomaga
proces wzmacniania mięśni,
• zwiększenia zakresu ruchu – właściwości wody
pozwalają na efektywne rozciąganie
• zmniejszenia obrzęków – ciśnienie hydrostatyczne wody zmniejsza obrzęk
• poprawy postawy i stabilność tułowia
• poprawy stanu psychofizycznego – relaksu
• poprawy przemiany materii i redukowania nadmiernej masy ciała
• zwiększonej pracy obiegu krwi w organizmie –
ciśnienie hydrostatyczne, wspomaga pracę układu
krążenia
• poprawy funkcjonowania nerek – zwiększa się
przepływ krwi w nerkach
• zwiększenia równowagi i koordynacji ruchowej
• redukcji bólu [7].
PRACE POGLĄDOWE
406
Sebastian Nonn-Wasztan
Aspekt zdrowotny metod rehabilitacji w wodzie
W literaturze przedmiotu przeważają opinie, że najczęściej problemy zdrowotne dotyczą chorób i dolegliwości wynikających z niewłaściwego stylu życia. Nieprawidłowa nawykowa postawa ciała skutkuje bólami
pleców oraz dolegliwościami ze strony szyjnego odcinka
kręgosłupa. Wysokie ciśnienie jest konsekwencją niewłaściwego odżywiania się oraz nadmiernej ilości stresu.
Brak możliwości rozładowania nadmiaru stresu jest
wynikiem zaniechania aktywności fizycznej. Kliniczne
aspekty chorób przewlekłych oraz dolegliwości obejmują najczęściej takie dziedziny medycyny jak: neurologia,
kardiologia, reumatologia, a w konsekwencji psychiatria
(zaburzenia nastroju oraz depresja). Metody rehabilitacji
w wodzie mogą być alternatywnym sposobem redukowania powstałych zaburzeń, odzyskania równowagi
psychofizycznej organizmu, jak również stanowić sposób odnowy biologiczneji redukcji stresu współczesnego
człowieka.
Aspekt praktycznego wykorzystania
omawianych metod rehabilitacji w wodzie
Koncepcja Halliwick jest bardzo dobrym sposobem
terapii w wodzie dla osób w każdym wieku, zarówno dla
niepełnosprawnych, jak zdrowych. Punktem wyjścia
terapii jest oswojenie psychiczne z wodą, aby przebywanie w środowisku wodnym stanowiło przyjemność. Kolejne etapy terapii kładą nacisk na osiągnięcie w wodzie
coraz większej niezależności, swobody oraz konkretnych
umiejętności. Głównym celem jest nauczenie bezpiecznego i swobodnego poruszania się i przebywania w wodzie, co osiąga się poprzez nauczenie kontrolowania
ruchów głowy, oddychania i utrzymywania równowagi.
Koncepcja opiera się na przekonaniu, że zajęcia w wodzie niosą ze sobą ogromne korzyści obejmujące
wszystkie sfery życia człowieka wpływając na rozwój
fizyczny, społeczny, poznawczy i językowy. W trakcie
terapii możliwe jest odkrycie i uruchomienie nowego
potencjału ruchowego, niejednokrotnie większego w
środowisku wodnym niż w warunkach normalnych, na
lądzie [7]. Zajęcia według Koncepcji Halliwick odbywają się w zorganizowanych grupach lub też indywidualnie. W pracy nie korzysta się z jakichkolwiek przedmiotów wypornościowych. Podtrzymanie jest zadaniem
instruktora lub pomocnika. Przy asyście terapeuty „pływacy”, bo tak nazwa się uczestników terapii, uczą się
korzystać z właściwości wody i kontrolować równowagę
poprzez wykonywanie wspólnych zabaw dostosowanych
do wieku uczestników danej grupy. Koncepcja Halliwick
pomaga w przystosowaniu psychicznym do środowiska
wodnego. Jest to ważny proces, kiedy rozpoczyna się terapię w wodzie z pacjentem. Jeżeli pacjent będzie nieprzystosowany psychicznie, nie skorzysta w pełni z efektów
terapii.
Koncepcja Halliwick możne wspomóc proces leczenia w chorobach układu oddechowego, na przykład:
astma oskrzelowa oraz przewleka obturacyjna choroba
PRACE POGLĄDOWE
płuc (POCHP). W rehabilitacji pulmonologicznej istotne
są ćwiczenia oddechowe, „toaleta” drzewa oskrzelowego, trening fizyczny i ćwiczenia relaksacyjne [8]. W wyniku prowadzenia zajęć w wodzie, wykonywana jest
przez pacjenta aktywność fizyczna o charakterze ćwiczeń zwiększających zakres ruchu w stawach, ćwiczenia
siły mięśniowej, ćwiczenia wspomagające pracę mięśni
oddechowych. Rehabilitacja w wodzie może być prowadzona na różnych poziomach zanurzenia, w postaci ćwiczeń kontrolowanego oddychania:
– z głową nad powierzchnią wody
– z ustami przy powierzchni wody
– z ustami pod powierzchnią wody
– z częściowo zanurzoną twarzą (usta i nos pod
wodą)
– z głową całkowicie zanurzoną pod powierzchnią
wody.
Stopień zanurzenia jest dostosowany do stanu zdrowia pacjenta oraz jego możliwości przystosowania do
aktywności w środowisku wodnym. Ćwiczenia mogą
mieć charakter zabawy, ale również można przygotować
specjalny zestaw treningowy. Kontrola oddychania występuje również w innych metodach, między innymi
Watsu oraz Underwater.
Celem ćwiczeń jest wyuczenie wykonywania wydechu
do wody w sposób jak najbardziej naturalny. Oddychanie w
sposób naturalny zapobiegnie wystąpieniu niepożądanej
reakcji hiperwentylacji, która może wywołać zawroty głowy, omdlenia. W celu ograniczenia wystąpienia hiperwentylacji należy przestrzegać przed nadmiernym wydychaniem powietrza do wody, nie wprowadzać elementu
rywalizacji w ćwiczeniach oddechowych i nurkowania,
ćwiczenia wydychania prowadzić krótko i przeplatać różną
aktywnością fizyczną.
Praca z oddechem jest ważnym etapem przygotowawczym metody Underwater. Pozwala zaobserwować, jak
długo pacjent wytrzymuje pod wodą, co jest wskazówką dla
terapeuty, ile ma czasu na wykonanie poszczególnych technik pracy z zanurzonym ciałem pacjenta. Etapy kontroli
oddychania w metodzie Underwater mogą stanowić ćwiczenia nauki prawidłowego oddychania. Prowadzone są
one podobnie jak w Koncepcji Halliwick na różnym poziomie zanurzenia: z głową nad powierzchnią wody, z ustami przy powierzchni wody, z ustami pod powierzchnią
wody, z częściowo zanurzoną twarzą (usta i nos pod wodą),
z całkiem zanurzoną głową, z klipsem założonym na nos,
ćwiczenie stopniowego uwalniania powietrza z głową zanurzoną w wodzie, ćwiczenie, (pod wodą) wstrzymywania
oddechu z częściowo wypełnionymi powietrzem płucami,
ćwiczenie uwalniania powietrza pod wodą – bąbelki.
W nauce oddychania przeponowego stosuje się ćwiczenia
w różnych pozycjach: siedzącej, stojącej lub leżącej. Praca
w środowisku wodnym ułatwia, a wręcz zachęca do przyjmowania przez pacjenta różnych pozycji ciała w wodzie.
Zwiększenie ciśnienia w jamie brzusznej unosi przeponę
i umożliwia jej skurcz w czasie wydechu. W przewlekłej
obturacyjnej chorobie płuc dąży się do wyuczenia pacjenta oddychania z wydłużonym, spokojnym wydechem.
Zdrowie kobiety i mężczyzny w aspekcie metod rehabilitacji w wodzie
W zmienionych chorobowo oskrzelach intensywny wydech prowadzi do ich zapadania się, jest to niekorzystna
sytuacja dla pacjenta. Należy zwracać uwagę, aby wydech wykonany był przez „zasznurowane usta”, co zapobiega sytuacji zapadania się oskrzeli. Jednym z najprostszych ćwiczeń służących nauce prawidłowego
oddychania jest wykonywanie wydechu w postaci świstu, gwizdania lub dmuchania [8]. Wykonywanie ćwiczeń fizycznych na przykład: chodzenie w wodzie na
rożnej głębokości, ćwiczenia kończyn górnych, w odciążeniu, lub ze stopniowym zwiększaniem obciążenia, ma
za zadanie poprawić wydolność organizmu. W zależności od pozycji wyjściowej i kierunku wykonywania ruchu można stwarzać warunki ćwiczeń w odciążeniu
(ruch równolegle do powierzchni wody), wspomaganych
(w kierunku od dna do powierzchni wody), oporowych
(ruchy od powierzchni do dna) [9]. Systematyczna aktywność fizyczna o odpowiednim natężeniu zwiększa
tolerancję wysiłku i poprawia subiektywne odczucia
chorych na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Podkreśla się korzystną rolę treningu ogólnie usprawniającego oraz ćwiczeń zwiększających siłę mięśniową i zakres ruchu w stawach do poprawy sprawności. Różne
formy aktywności fizycznej, w których wprowadza się
ćwiczenia oddechowe, zmniejszają stopień duszności
i poprawiają samopoczucie chorego. Zajęcia grupowe są
ważne dla pacjentów, ponieważ dają możliwość kontaktu
z innymi osobami. Pozwala to na wymianę doświadczeń
między chorymi oraz buduje poczucie wspólnoty i zwiększa motywację do ćwiczeń.
Głównymi celami fizjoterapii w chorobach reumatycznych są: zmniejszenie nasilenia bólu, zmniejszenie
aktywności procesu zapalnego, zapobieganie deformacjom stawów i przykurczom mięśni, poprawa sprawności fizycznej chorego poprzez zwiększenie siły mięśniowej i poprawę zakresu ruchów w stawach, przygotowanie do zabiegów ortopedycznych oraz rehabilitacja
po przebytych zabiegach [10].
Koncepcja Halliwick może wspomóc proces leczenia
osób cierpiących na choroby o podłożu reumatoidalnym
szczególnie w chorobach częściej występujących u kobiet
(toczeń układowy lub reumatoidalne zapalenie stawów)
oraz występujących typowo u mężczyzn (zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa). Środowisko wodne
odciąża zniszczone stawy, dzięki czemu ruch nie wywołuje bólu. W związku z powyższym wskazane jest stosowanie terapii w wodzie, celem znacznego poprawienia jakości życia pacjenta.
W rehabilitacji w wodzie stosuje się różne pozycje,
najczęściej supinacyjne, ale również pozycje wielopłaszczyznowe, ułożenia na boku. Korzystne jest wykonywanie ćwiczeń rotacji poprzecznej, wzdłużnej oraz rotacji
łączonej. Wykonując rotacje ćwiczy się inicjowanie
ruchu przy użyciu głowy, ramion, nóg oraz całego ciała
[11]. Rotacje wpływają na ćwiczenia elongacji tułowia
oraz pozycje antykifotyczne. Terapia w środowisku
wodnym wykazuje działanie przeciwbólowe, relaksują-
407
ce. Doprowadza do zmniejszenia obrzęków, zwiększenia
stabilności i zakresu ruchu w stawach.
Metoda Bad Ragaz Ring (BRRM) jest wykorzystywana w schorzeniach o podłożu neurologicznym i ortopedycznym, a także w stanach przebiegających z obniżeniem napięcia i siły mięśni, stabilności i zakresu ruchu
w stawach [9]. Jest metodą terapii indywidualnej. Wykazuje możliwość pracy w maksymalnym zakresie ruchu
i obniża dolegliwości bólowe. Metoda BRRM jest adaptacją metody PNF – Proprioceptywnego Torowania Nerwowo-Mięśniowego. Prezentowane w artykule metody
rehabilitacji w dysfunkcjach narządu ruchu wpływają na:
– zmniejszanie ostrych i przewlekłych zespołów
bólowych układu kostno-stawowego i kręgosłupa
(np. rwa kulszowa, rwa barkowa, dyskopatie,
zmiany degeneracyjne dużych stawów),
– zmniejszanie niestabilności stawów obwodowych
i dolnego odcinka kręgosłupa,
– zmniejszenie występowania bólu mięśniowego,
– zmniejszenie występowania obrzęków i zespołów
bólowych tkanek miękkich [12].
Środowisko wodne stwarza dogodne warunki do prowadzenia terapii w chorobach nerwowo-mięśniowych.
Bardzo często są to udary, bóle fantomowe, paraplegia
i tetraplegia, stwardnienie rozsiane, choroby układu pozapiramidowego, zespoły bólowe, podwyższone napięcie mięśniowe, uszkodzenie nerwów obwodowych. Efekty terapii
w schorzeniach neurologicznych powodują wzmocnienie
wybranych grup mięśni, poprawę ruchu w stawach, poprawę i doskonalenie reakcji równoważnych, obniżenie lub
wzmocnienie napięcia mięśniowego, zmniejszenie dolegliwości bólowych, korekcję postawy [13]. Jednym ze sposobów pracy z pacjentem neurologicznym jest możliwość
zastosowania metody Bad Ragaz Ring oraz Koncepcji
Halliwick w ćwiczeniach kontroli motoryczności. Kontrola
motoryczna złożona jest z trzech faz:
1. mobilności – zdolność do zapoczątkowania ruchu, osiąganie funkcjonalnego zakresu ruchu,
2. stabilności – zdolność do utrzymania pozycji ciała dzięki czynności pracy mięśni,
3. mobilności na stabilności – kontrolowana mobilność (przenoszenie ciężaru ciała).
Badania pacjentów z niedowładami kończyn uwidoczniły możliwość przyspieszenia reedukacji chodu
dzięki wzmocnieniu mięśni, poprawy ich ukrwienia oraz
ogólnej kondycji [14]. Ograniczenie chodu ze względu
na występujący ból obserwuje się u pacjentów, którzy
cierpią na jednostki chorobowe wynikające ze zniszczenia powierzchni stawowych gonarthrosis i coxarthrosis.
Ćwiczenia w wodzie zmniejszają lęk pacjenta przed
bólem oraz niestabilność stawów. Terapeuta dobiera
odpowiednie pozycje, które pozwalają na efektywną
pracę stawów kolanowych i biodrowych. Dochodzi do
zwiększenia zakresu ruchu, ograniczenia występowania
przykurczy, rozluźnienia napiętych mięśni i ograniczenia
występowania bólu, przez co w wodzie pacjent będzie
chętniej chodził.
PRACE POGLĄDOWE
408
Sebastian Nonn-Wasztan
Metoda Bad Ragaz Ring może być wykorzystana w
przeciwdziałaniu skutkom osteoporozy. W środowisku
wodnym, z wykorzystaniem metody Bad Ragaz Ring można prowadzić ćwiczenia korygujące wady postawy ciała
(antykifotyczne, rozciągające, rozluźniające i wzmacniające
mięśnie), ćwiczenia koordynacyjne, oporowe dla kończyn
górnych i dolnych oraz oddechowe. Celem leczenia osteoporozy w szczególności jest: zmniejszenie dolegliwości
bólowych, zwiększenie aktywności ruchowej, zapobieganie
zmniejszeniu masy mięśniowej, łagodzenie objawów depresji [15].
Metoda Watsu, w wyniku połączenia technik masażu
shiatsu z ćwiczeniami w wodzie oraz wbudowania do
tego zestawu mobilizacji stawów i stretchingów, umożliwia relaksację pacjenta. Stan relaksacji powoduje
zwolnienie akcji serca i oddychania, obniża ciśnienie
krwi, zmniejsza aktywność fal mózgowych oraz spowalnia procesy metabolizmu, co powoduje przerwanie negatywnych skutków stresu, nadmiernego napięcia mięśniowego i tym samym obniża próg bólu [16]. Efekty
terapeutyczne metody Watsu i Water Dance, które mogą
przeciwdziałać stanom lękowym i depresji to: zmniejszenie napięcia mięśni, zmniejszenie dolegliwości bólowych, aktywacja części parasympatycznej autonomicznego układu nerwowego (obniżenie rytmu serca HR,
przyspieszenie procesów restytucyjnych organizmu),
usunięcie napięcia i zmęczenia, polepszenie jakości snu,
polepszenie procesów metabolicznych (trawienie), aktywacja układu odpornościowego i wzrost dobrego samopoczucia [17].
Zaburzenia seksualne mężczyzn posiadają często
podłoże psychologiczne. Wiążą się z poczuciem mniejszej wartości, z odczuwaniem lęku, z niezdolnością do
bycia otwartym i spontanicznym w relacjach partnerskich [18]. W odbudowaniu relacji między partnerami
może pomóc metoda Watsu poprzez zastosowanie sesji
terapeutycznej „dla par”. Jest to specjalna sesja terapeutyczna, która jest wykonywana przez dwóch lub większą
ilość terapeutów, wspomaga odbudowanie zaufania i relacji partnerskich [19]. Uczestnictwo w tego typu sesji
pomoże w akceptacji własnego ciała i przełamie strach
przed zbliżeniem między partnerami. Nauczy cieszyć się
z momentów obcowania ze sobą, co może być powodem
umocnienia więzi między partnerami i zmniejszyć kłopoty seksualne na tle psychologicznym.
Pozytywny wpływ metod rehabilitacji w wodzie na
układ pokarmowy może stanowić prewencję występowaniu schorzeń, np.raka jelita grubego.
Mężczyźni częściej chorują na nowotwory niż kobiety i częściej umierają z powodu ich występowania. Częstymi nowotworami złośliwymi u mężczyzn są: rak płuc,
jelita grubego i żołądka oraz gruczołu krokowego. Kobiety chorują często na nowotwory: piersi, jelita grubego, płuc oraz szyjki macicy. Efektem specyficznym
metody Watsu jest pozytywny wpływ na wegetatywny
układ nerwowy w wyniku relaksacji pacjenta. Wzmocnienie przywspółczulnego układu nerwowego prowadzi
do lepszego trawienia, zwiększa się aktywność mięśni
PRACE POGLĄDOWE
gładkich. W metodzie Watsu występuje technika „shiatsu
na brzuchu” czyli uciskanie określonych punktów na
brzuchu, co wzmaga ruch robaczkowy jelit, zapobiega
zaparciom i wspomaga proces trawienia [5].
Metoda Watsu wspomaga proces zdrowienia i redukuje niekorzystny stan psychofizyczny kobiet po amputacji piersi. W rehabilitacji pacjentek po mastektomii
dąży się do: zwiększenia zdolności współpracy mięśni
pomocniczych oddechowych, zapobiegania przykurczom
mięśniowym, poprawy wydolności krążeniowej, zmniejszenia zaburzeń ortostatycznych, ograniczenia występowania obrzęków limfatycznych, zwiększenia ruchomości
w obrębie klatki piersiowej i kończyny górnej, zapobiegania występowaniu wad postawy, wzmocnienia siły
mięśniowej, relaksacji pacjentki [20].
Terapia Watsu wpływa na szybszą regenerację tkanek. Zastosowanie oporu, mobilizacji stawów i akupresury pozwala na ciągłe pobudzanie proprioceptorów oraz
nie dopuszcza do zaburzenia gry stawowej wywołanej
czasowym unieruchomieniem. Takie właściwości terapeutyczne pozwalają na zastosowanie wspomagające w
leczeniu urazów sportowych i komunikacyjnych.
Metoda Watsu sprawdza się w odnowie biologicznej,
ponieważ łączy wszystkie najważniejsze środki takie jak:
zabiegi wodne, termoterapię, relaksację, kinezyterapię ze
szczególnym uwzględnieniem ćwiczeń: proprocepcji,
stretchingu, mobilizacji stawów oraz ćwiczeń oddechowych. Wykonując terapię można oddziaływać na: rozszerzenie naczyń krwionośnych, pobudzenie do działania
przysadki mózgowej, kory nadnerczy, zwiększenie poziomu regulacji endokrynowej [5]. Uzyskuje się przyspieszenie metabolizmu tkankowego, dzięki stosowaniu
temperatury otoczenia 33–34ºC oraz następuje szybsze
usunięcie z tkanek produktów gromadzonych w zmęczonej strukturze mięśnia. Podwyższona temperatura powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych skóry, przez co
zwiększa się ilość krwinek czerwonych (efekt sprzężenia
zwrotnego powstały przy pobudzeniu mechanizmu termoregulacji, zwiększa się liczba kapilar w mięśniach
i narządach wewnętrznych oraz ulega poprawie proces
oksydacji całego organizmu). Wyższa temperatura sprzyja pełniejszej relaksacji.
Środowisko wodne wpływa korzystnie na organizm.
Przyspiesza proces leczenia, poprawia pracę systemu
immunologicznego, usuwa negatywne skutki stresu.
Pozwala odnaleźć wewnętrzną równowagę, przez co
uzyskuje się uczucie wyciszenia i spokoju, a także powoduje lepsze nastawienie do życia, sprzyja poprawie
wyników w nauce, dzięki usprawnieniu koncentracji i pamięci oraz poprawia wyniki osiągane w sporcie.
Ciąża jest stanem fizjologicznym, wynikającym z normalnego funkcjonowania organizmu kobiety. W okresie
ciąży istotne jest wykonywanie systematycznych ćwiczeń,
które rozwijają zdolności przystosowawcze organizmu
kobiety do ciąży, wpływają na wzmocnienie i ochronę
kręgosłupa oraz funkcjonowanie całego ciała. Ćwiczenia
nie powinny zbytnio obciążać organizmu. Terapia z wykorzystaniem metody Watsu doskonale sprawdza się w przy-
Zdrowie kobiety i mężczyzny w aspekcie metod rehabilitacji w wodzie
padku redukowania typowych dolegliwości ciążowych.
Efekty terapeutyczne metody Watsu dla kobiet w ciąży
są następujące:
• zapewniają lepszą sprawność fizyczną
• korygują postawę
• wzmacniają oraz uelastyczniają mięśnie brzucha,
kręgosłupa, dna miednicy
• pomagają w zwalczaniu bólów kręgosłupa oraz
łydek
• działają pobudzająco na krążenie krwi
• wspomagają czynność układu oddechowego
• poprawiają samopoczucie
• przygotowują organizm do wysiłku porodowego
• pozytywnie wpływają na stan pourodzeniowy
noworodka
• usprawniają proces powrotu do formy po porodzie [5].
Możliwość stosowania metody Watsu w redukcji bólów głowy, są związane z efektem relaksacji. Ćwiczenia
w wodzie mają pozytywny wpływ nie tylko na ciało, ale
również na psychikę i dobre samopoczucie. Dodatkowym czynnikiem wspomagającym w terapii Watsu jest
stosowanie akupresury w trakcie prowadzenia zajęć.
W organizmie człowieka istnieje duża liczba punktów
biologicznie czynnych, których ucisk może wywołać
zmniejszenie bólu lub jego całkowity zanik [21]. Zastosowanie techniki metody Watsu, polegającej na masażu
głowy oraz twarzy w określonych punktach ma istotne
znaczenie w zmniejszaniu napięcia mięśni głowy i szyi,
powoduje lepsze ich ukrwienie, czego efektem może być
obniżenie bólu.
Metoda Water Dance (Underwater) – charakteryzuje
się dynamiką wykonania, mocnymi stretchingami, rytmicznymi ruchami wężowymi czy też ruchami przypominającymi ruch delfina. Water Dance oferuje z jednej
strony silne i potężne narzędzie terapeutyczne, a z drugiej strony – głęboki stan relaksu. Terapię cechuje: artystyczny, płynny ruch, który przypomina taniec w zwolnionym tempie. Instruktor pod wodą ciałem pacjenta
wykonuje: fale, skręty, obroty, przewroty oraz wprowadza momenty bezruchu. Metoda Water Dance rozpoczyna się na powierzchni wody, podobnie jak terapia Watsu.
Rozciąganie tkanek, mobilizacja stawów oraz rozluźnienie psychofizyczne organizmu jest wstępem do zanurzenia pacjenta pod wodę. Ważnym elementem w terapii
jest specjalny klips, zakładany przez pacjenta w momencie zakończenia części przygotowującej. Terapeuta obserwuje oddech pacjenta, a każdy moment zanurzenia
sygnalizuje za pomocą delikatnego ucisku w różnych
okolicach ciała. Charakterystyczne w tej metodzie jest
prowadzenie procesu terapeutycznego w głównej mierze
pod wodą. Efekt głębokiej relaksacji wywołuje u odbiorcy doświadczanie poczucia wolności, zaufania, radości.
W momencie zanurzenia twarzy do wody w organizmie
następuje spowolnienie metabolizmu za sprawą odruchu
nurkowania. Jest to przejaw przystosowania pacjenta do
przebywania pod wodą wystarczająco długo, aby wyko-
409
nać określone w terapii sekwencje. W literaturze przyjęło
się ograniczać wspomniany odruch nurkowania do reakcji:
– bradykardii tj. zwolnienia rytmu serca
– obwodowej wazokonstrykcji, czyli obkurczenia
obwodowych naczyń krwionośnych
– efektu śledzionowego tj. wystrzeliwaniu czerwonych krwinek ze śledziony do krwioobiegu
– wazodylatację (rozszerzenie) mózgowych naczyń
krwionośnych
– efekt Bohr’a.
Czynniki, które wywołują odruch nurkowania związane są z podwyższeniem stężenia dwutlenku węgla. Na
samym początku bezdechu, kiedy stężenie jest w granicach normy, odruch w zasadzie jest bardzo słabo odczuwalny. Pojawia się on przy dalszym podwyższeniu stężenia dwutlenku węgla po kilkudziesięciu sekundach.
Objawy związane są z zauważeniem zwolnienia akcji
serca i narastają wraz z upływem czasu i poziomu dwutlenku węgla. Drugim czynnikiem, odpowiedzialnym za
występowanie odruchu jest głębokość oraz związane z
nią ciśnienie. Potęguje ono obwodowe zwężenie naczyń
krwionośnych (wazokonstrykcję) i dodatkowo wywołuje
centralizację krążenia.
Metoda Water Dance, w celu zachowania bezpieczeństwa, wymaga od terapeuty:
– pracy zgodnej z rytmem oddechowym pacjenta
– wyraźnego sygnalizowania momentu zanurzenia
– prawidłowego wyczucia momentu zanurzenia po
sygnale (sygnał, przerwa na wdech i dopiero zanurzenie)
– prawidłowej oceny ilości czasu pozostawienia
pacjenta pod wodą
– bezpiecznego wykonania określonych ruchów
pod wodą
– płynnego wyniesienia pacjenta na powierzchnię
– obserwowania reakcji odbiorcy pozostającego na
powierzchni przed ponownym zanurzeniem
– zakończenia terapii w bardzo płynny sposób w
celu pozostawienia odbiorcy w stanie relaksacji.
Terapia metodą Water Dance wpływa korzystnie na
obniżenie ciśnienia tętniczego. Nie pozostaje to bez
znaczenia dla dużej ilości osób cierpiących na to schorzenie. Nadciśnienie tętnicze stanowi jeden z najważniejszych czynników ryzyka rozwoju: choroby wieńcowej (niedokrwiennej serca), niewydolności serca, miażdżycy, udaru mózgu, niewydolności nerek. Problem ten
ma wymiar społeczny, ponieważ w populacji polskiej
(wiek 20–75 lat) nadciśnienie tętnicze stwierdza się u 42%
mężczyzn i 33% kobiet [22].
Terapia w wodzie stanowi bezpieczną i atrakcyjną
dla pacjentów postać zajęć, która nie wymaga umiejętności pływania ani dużej sprawności fizycznej. Ponieważ wprowadza elementy treningu aerobowego, oporowego, jak i odciążającego aparat ruchu, może stanowić
alternatywną formę treningu w rehabilitacji kardiologicznej u chorych z chorobą wieńcową (z niskim ryzykiem), po zawale serca i po operacyjnym leczeniu choroby
wieńcowej, osób z niewydolnością serca i u osób starszych.
PRACE POGLĄDOWE
410
Sebastian Nonn-Wasztan
Badania wykazały, że rehabilitacja w ciepłej wodzie osób
z chorobami serca wpływa korzystnie na: zmniejszenie się
częstości skurczów serca i ciśnienia rozkurczowego, wzrost
pojemności minutowej, objętości wyrzutowej i frakcji wyrzutowej lewej komory [23].
Metody rehabilitacji w wodzie mogą być wykorzystane w leczeniu zespołów bólowych kręgosłupa. Bóle
kręgosłupa wynikają najczęściej z jego czynnościowych
zaburzeń, ponieważ poddawany jest on szczególnym
i częstym obciążeniom statycznym i dynamicznym. Bóle
kręgosłupa mogą mieć również podłoże nerwicowe.
Różnego rodzaju przeżycia, niekorzystne sytuacje środowiska zewnętrznego, mogą być przyczyną zaburzeń
jego normalnego funkcjonowania. Głównym celem fizjoterapii w leczeniu zespołów bólowych kręgosłupa jest
zmniejszenie dolegliwości bólowych i odczynu zapalnego oraz zmniejszenie wzmożonego napięcia mięśni
przykręgosłupowych. Wykorzystanie czynnika termicznego wody ciepłej oraz stosowanie zabiegów manualnych może ograniczyć częstość występowania bólów
kręgosłupa. Gorąca woda rozluźnia napięte mięśnie,
więzadła przykręgosłupowe oraz połączenia miednicy
[19]. Doświadczony terapeuta może poprowadzić sesje
tak dobierając odpowiednie pozycje, aby ograniczyć
szkodliwe czynniki działające na chory narząd ruchu.
Przykładem kompleksowego wykorzystania metod
rehabilitacji w wodzie, może być w przypadku kobiety
utrzymanie prawidłowej masy ciała, a u mężczyzn redukcja otyłości brzusznej. Nie bez znaczenia jest wpływ
ciepłej wody na przyspieszenie metabolizmu.
W jednej sesji terapeutycznej można stosować kilka
metod rehabilitacji w wodzie, przykładowo:
Watsu – ćwiczenia bierne, których zadaniem jest rozluźnienie nadmiernie napiętych mięśni, poprawa zakresu
ruchu lub zapobieganie ograniczeniu ruchu w stawach.
Bad Ragaz Ring – ćwiczenia izometryczne, w odciążeniu z oporem, w celu utrzymania lub przyrostu masy
i siły mięśniowej.
Halliwick – ćwiczenia rozluźniające mięśnie piersiowe, wzmacniające mięśnie grzbietu, brzucha i pośladków, przywrócą prawidłową postawę ciała.
Water Dance – głęboka relaksacja wywoła poprawę
stanu psychofizycznego, zmniejszy poziom stresu, zapobiegnie występowaniu depresji.
Podsumowanie
Dobroczynne działanie wody, poprzez takie właściwości jak temperatura, opór, czy ciśnienie hydrostatyczne stanowi punkt wyjścia w rehabilitacji pacjentów obu
płci, niezależnie od rodzaju oraz lokalizacji schorzenia.
Rehabilitacja w środowisku wodnym, szczególnie w
ciepłej wodzie, pozwala na całkowite odprężenie pacjenta
w trakcie terapii, powoduje obniżenie napięcia mięśniowego oraz poprawę ukrwienia zarówno narządów wewnętrznych, jak i mięśni. Zwiększa się produkcja hormonów
(endorfiny, oksytocyna), co wpływa na redukcję bólu.
Ruch, co podkreśla wielu autorów, osłabia odczuwanie
bólu, zmniejsza objawy niepokoju i depresji, przywraca
PRACE POGLĄDOWE
dobre samopoczucie wynikające ze zwiększonej sprawności i ogranicza problem wystąpienia bezsenności. Rehabilitacja w wodzie nie powoduje tak dużego zmęczenia, 10minutowym ćwiczeniom na lądzie odpowiada 30–40minutowy program ćwiczeń w środowisku wodnym. Istotna jest znacznie mniejsza ilość przeciwwskazań do prowadzenia rehabilitacji z wykorzystaniem środowiska wodnego. Najczęściej dużym ograniczeniem jest nadciśnienie
tętnicze. W wyniku korzystnego działania środowiska wodnego na układ krążeniowo-oddechowy problem nadciśnienia tętniczego nie wyklucza możliwości stosowania omawianych metod rehabilitacji w wodzie. Metody rehabilitacji
w wodzie mogą być skuteczne również w podnoszeniu
ogólnej sprawności organizmu, zwiększeniu zakresu siły
mięśniowej oraz poprawie wydolności oddechowej. Uzyskany zostanie również efekt psychologiczny, w wyniku
zmniejszenia poziomu lęku i stresu, związanego z obawą
pacjenta o stan zdrowia. Przedstawione w artykule korzyści
zdrowotne metod rehabilitacji w wodzie, przemawiają za
ich użytecznością w leczeniu typowych dolegliwości zdrowotnych kobiet i mężczyzn. Dlatego przy tak dużej grupie
korzyści i małej ilości przeciwwskazań, należy w dalszym
ciągu: popularyzować ich skuteczność, poszerzyć obszar
zastosowania, prowadzić badania naukowe oraz kształcić
dużą ilość terapeutów.
Piśmiennictwo
1. Charzewski J.: Odmienna odpowiedź płci na stresy
środowiskowe. W: Skierska E. (ed.). Sport Kobiet. Polskie
Stowarzyszenie Sportu Kobiet. Warszawa 1996, 7-16.
2. Szczepanowska E.: Odpowiedzi hormonów glukostatycznych i płciowych na wysiłek fizyczny organizmu człowieka.
Monografie 345, AWF Poznań 2001.
3. Wolański N.: Możliwości organizmu ludzkiego a środowisko. Medicina Sportiva, 1999, 3(3), 161-175.
4. Szczepanowska E., Umiastowska D., Czapla Z.: Excessive
physical exercise in tourism and recreation and its metabolic
effect. Acta Biology Univesytetu. Daugavp, 2008, 8 (1).
5. Schoedinger P.: Watsu Adapted for clients with special
needs. Peggy Schoedinger, PT 2010.
6. Mróz J.: Hydroterapia w leczeniu nadciśnienia tętniczego.
Balneologia Polska, 2004, XLVI, 3-4.
7. Andersen F. S.: Podstawowe informacje na temat terapii w
wodzie. Reh. Med., 2002, 6 (4). 70-76.
8. Pop T., Kwasiżur K., Zajkiewicz K.: Rehabilitacja chorych z
przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. (Pochp) Young Sport
Science of Ukraine, 2011, 3, 201-210.
9. Nowotny J.: Podstawy fizjoterapii. Wydawnictwo Kasper.
Kraków 2005.
10. Samborski W.: Miejsce fizjoterapii w reumatologii. Acta
Balneologica, 2007, XLIX, 2, 68-78.
11. Olasińska A.: Halliwick – koncepcja nauczania pływania
osób niepełnosprawnych. Reh. Med., 2002, 6 (4), 77-80.
12. Nowotny-Czupryna, O., Rudzińska, A., Czupryna, K. i wsp.:
Możliwości zastosowania terapii w wodzie u pacjentów
z niektórymi dysfunkcjami narządu ruchu. Fizjoterapia
Polska, 2001, 1(1), 67-73.
13. Becker B.: Aquatic Therapy: Scientific foundations and
clinical rehabilitation Applications. American Academy of
Physical Medicine and Rehabilitation, 2009, 1(9). 859-872.
Zdrowie kobiety i mężczyzny w aspekcie metod rehabilitacji w wodzie
14. Chon Ch., S., Oh W., D., Shim H., J.: Watsu approach for
improving spasticity and ambulatory function in hemiparetic
patients with stroke. Physiotherapy Research International,
2009, 14(2), 128-136.
15. Mika A. Mika P.: Profilaktyka i rehabilitacja w osteoporozie.
Fizjoterapia Polska, 2004, 4(1), 79-85.
16. Broń, K.: Techniki Relaksacji stosowane w leczeniu bólu
przewlekłego-przegląd badań. Fizjoterapia, 2009, 17(2). 5763.
17. Zagórski T.: Watsu – nowy wymiar rehabilitacji w wodzie.
Rehabilitacja w praktyce, 2008, 3, 44-45.
18. Izdebski Z.: Obawy i trudności w życiu seksualnym. Rocznik
Lubuski, 2006, 32, 95-111.
19. Dull H.: Watsu: freeing the body in water. Watsu Publish.
Middletown 2004.
20. Pop, T., Sokołowska M., Nowak, E.: Rehabilitacja kobiet po
mastektomii -algorytm postępowania. Postępy rehabilitacji,
2004, 18(3), 55-58.
21. Berwecka M., Kasperczyk T.: Usuwanie bólów głowy
metodą medycyny naturalnej. Fizjoterapia, 2001, 9(3),
55-60.
411
22. Chorąży, M., Kostowski, W.: Wybrane zagrożenia
zdrowotne. Nauka, 2010, 4, 47-52.
23. Borgosz-Guźda A., Bartczyszyn M., Rożek K.: Trening w
wodzie u chorych z chorobami sercowo-naczyniowymi.
Fizjoterapia, 2011, 4, 1-12.
W pracy wykorzystano materiały własne autora, pochodzące
z kursów metody Halliwick, Watsu, Water Dance, PNF. Materiały pochodzące z Międzynarodowej Konferencji NaukowoSzkoleniowej Watsu – 30 lat ciągłego rozwoju w rehabilitacji,
Spa i sporcie. 3-5 września 2010 roku, Głęboczek Vine SPA &
Resort, Głęboczek Wielki.
Adres do korespondencji:
Sebastian Nonn-Wasztan, [email protected]
Katedra Fizjoterapii, Reumatologii i Rehabilitacji
ul. 28 Czerwca 1956 roku 135/147
61-545 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 412–417
JANA KRZYSZTOSZEK1, MONIKA MATECKA2, ARLETA MATSCHAY3, EWA JAKUBEK2
ZACHOWANIA ZDROWOTNE ZWIĄZANE Z SAMOLECZENIEM W OKRESIE STAROŚCI
SELF-TREATMENT RELATED HEALTH BEHAVIOURS IN OLD AGE
1
Katedra i Zakład Farmakoekonomiki i Farmacji Społecznej, Wydział Farmaceutyczny
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: prof. zw. dr hab. Elżbieta Nowakowska
2
Katedra i Zakład Organizacji i Zarządzania w Opiece Zdrowotnej
Wydział Nauki o Zdrowiu
Kierownik: dr hab. Maria Danuta Głowacka
3
Pracownia Farmacji Praktycznej, Wydział Farmaceutyczny
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr Arleta Matschay
Streszczenie
Zjawisko samoleczenia staje się w Polsce coraz bardziej powszechne i dotyczy osób należących do różnych grup wiekowych. Ma
ono aspekt pozytywny, ponieważ wiąże się z faktem zaangażowania człowieka w zachowanie lub potęgowanie własnych zasobów
zdrowotnych. Często jednakże sprowadza się do bezkrytycznego, nieodpowiedzialnego przyjmowania informacji reklamowych
dotyczących różnych produktów OTC, co może prowadzić do trwałych niekorzystnych zmian w obszarze zdrowia. Konsekwencje
samoleczenia są szczególnie niebezpieczne w przypadku osób starszych, m.in. z uwagi na ich ogólny, pogarszający się z wiekiem,
stan zdrowia, wielochorobowość i obciążenie organizmu w następstwie zażywania wielu leków jednocześnie.
SŁOWA KLUCZOWE: samoleczenie, zachowania zdrowotne, starość.
Summary
Self-treatment is becoming more and more popular in Poland among people at different age. Since self-treatment demands a person’s engagement to develop and increase their own health resources it might be considered constructive. Yet, very often this behavior pattern comes
down to indiscriminate and irresponsible application of advertised OTC products that in turn may result in permanent adverse changes in
one’s health status. The results of self-treatment are particularly dangerous for the elderly because of their worsening-with-age general health
condition, multiple morbidities, and burden brought about by simultaneous administration of numerous drugs.
KEY WORDS: self-treatment, health behaviours, old age.
Zachowania zdrowotne – pojęcie i rodzaje
Zachowania zdrowotne (lub zachowania związane ze
zdrowiem) to wszelkie formy aktywności człowieka, które
pozostają w istotnym związku z jego zdrowiem – służą
utrzymaniu lub/i potęgowaniu zasobów zdrowotnych lub
przeciwnie – prowadzą do ich umniejszenia bądź wyczerpania. Zgodnie z definicją skutkową, zachowania zdrowotne dzieli się na: prozdrowotne (pozytywne, korzystne dla
zdrowia) i antyzdrowotne (negatywne, niekorzystne dla
zdrowia). Te pierwsze mogą promować zdrowie, zapobiegać chorobie i wzmacniać proces powrotu do zdrowia, te
drugie mogą zdrowie uszkadzać, zagrażać mu i w różnym
stopniu utrudniać zdrowienie [1]. Zachowania zdrowotne
ujmuje się także jako: 1. nawykowe, stabilne wzory zachowań prozdrowotnych i antyzdrowotnych oraz 2. celowe
czynności zdrowotne. Nawyki zdrowotne są wynikiem
procesów socjalizacji oraz wpływów kulturowych; zalicza
się do nich nawyki higieniczne, nawyki związane z czystością najbliższego otoczenia, nawyki żywieniowe oraz nawyki związane z aktywnością ruchową i wypoczynkiem.
Zachowania celowe podejmowane są z kolei w związku z
pojawiającymi się zmianami rozwojowymi, jako odpowiedź na nowe wyzwania życiowe, w sytuacji podwyższo-
PRACE POGLĄDOWE
nego ryzyka zachorowania lub wystąpienia choroby.
Wreszcie, zgodnie z kolejnym kryterium podziału – jakim
jest sytuacja zdrowotna – wyróżnia się zachowania w sytuacji zdrowia (promocyjne, profilaktyczne) oraz zachowania
w sytuacji choroby [1]. Zachowania w zdrowiu podejmowane są przez osobę uważającą się za zdrową i mają na
celu zarówno uzyskanie wyższego poziomu jakości własnego zdrowia, jak i zapobieżenie chorobie lub jej wykrycie
w stanie asymptomatycznym [2]. Zachowania w chorobie
są natomiast podejmowane przez człowieka wówczas, gdy
ma on poczucie zagrożenia bądź załamania zdrowia. Wyróżnić tu można takie zachowania, jak: poszukiwanie pomocy lekarskiej, podejmowanie działań, których celem jest
powrót do zdrowia oraz samoleczenie. Z uwagi na nasilające się zjawisko komercjalizacji przemysłu farmaceutycznego, samoleczenie stało się istotnym obszarem zainteresowania opieki zdrowotnej [1].
Samoleczenie w Polsce – próba przybliżenia zjawiska
Samoleczenie jest w Polsce stosunkowo nowym zjawiskiem, niewątpliwie jednak staje się coraz bardziej
powszechne. Początek lat 90. charakteryzowały duże
zmiany na rynku farmaceutycznym, w tym pojawienie
się nowego segmentu, segmentu leków OTC (ang. over
Zachowania zdrowotne związane z samoleczeniem w okresie starości
the counter). Ogromna liczba produktów farmaceutycznych, m.in. witaminy, większość kremów, środki przeciwzapalne i przeciwbólowe, towarów niegdyś deficytowych, stała się nagle dostępna bez recepty. Nowopowstały segment natychmiast wzrósł i w następnych
latach intensywnie się rozwijał. Stały wzrost rynku leków OTC dowodzi rozwoju tego zjawiska, a wartość
rynku obrazuje skalę samoleczenia w Polsce (Ryc. 1).
Z raportu przeprowadzonego w 2008 r. przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia wynika, że aż 75% Polaków przyznaje się do korzystania
z leków bez recepty [3]. Polacy lubią leczyć się sami.
Z uzyskanych deklaracji w badaniu CBOS zrealizowanym
we wrześniu 2010 roku na reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski liczącej 1041 osób
wynika, że w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia, pojawienia się pierwszych objawów choroby, blisko co trzeci
respondent (31%) stosuje wypróbowane domowe metody, a co czwarty (24%) nie korzysta w takich przypadkach z porady lekarza, lecz zażywa leki dostępne bez
recepty [4]. Pacjenci często korzystają przy tym z informacji podawanych w reklamach czy folderach [5]. Z raportu TNS OBOP zrealizowanego na reprezentatywnej
próbie 1003 Polaków w wieku 15 lat i więcej wynika, że
co trzeci Polak (31%) czerpie informacje na temat leków
dostępnych bez recepty z reklam radiowych i telewizyjnych, i prawie jedna piąta (17%) z ulotek reklamowych
413
[6]. Warto zauważyć, że lekarze w Polsce często akceptują zjawisko samoleczenia, co może być konsekwencją
wysokiego obciążenia systemu opieki zdrowotnej w
kraju i związanych z tym trudności w umówieniu się na
wizytę do lekarza, zwłaszcza specjalisty [5].
Według wspomnianego wyżej badania CBOS, stosowanie leków OTC jest rozpowszechnione w Polsce we
wszystkich grupach społeczno-demograficznych [4]. Co
prawda, wśród osób starszych (powyżej 65 r.ż.), emerytów (76%) i rencistów (78%), ogólny odsetek przyjmujących leki bez recepty nie jest wyższy niż w innych
grupach wiekowych (80%), jednak należy podkreślić, że
uzyskany wynik wskazuje na fakt stosowania tych preparatów aż przez siedem osób starszych na dziesięć.
Nadmienić należy również, że niektóre kategorie leków
osoby starsze używają częściej niż osoby należące do
pozostałych grup wiekowych. Wskazać tu można przede
wszystkim leki nasercowe, poprawiające krążenie, środki uspokajające i nasenne oraz łagodzące dolegliwości
układu pokarmowego [4]. Warto dodać w tym miejscu,
że nadmierna ilość leków nasennych czy uspokajających
jest, obok osteoporozy i dezorientacji, jedną z najczęstszych przyczyn upadków ludzi starszych, prowadzącą w
konsekwencji do złamania szyjki kości udowej [7].
Podobnie jak pozostałe grupy wiekowe, ludzie w podeszłym wieku często zażywają także środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, które stosuje niemal dwie trzecie
Rycina 1. Wartość i dynamika rynku leków OTC w Polsce w latach 2002–2012 w mld zł.
Figure 1. Value and sale of OTC drugs in Poland in 2001–2012 (billions PLN).
p – prognoza (p – prognosis)
Źródło: A. Walczak, Rynek OTC w Polsce rozwija się, www.eGospodarka.pl za: PMR, PharmaExpert, raport „Rynek OTC
w Polsce 2007. Prognozy rozwoju 2007-2009”, A. Baranowska-Skimina, Rynek produktów OTC w Polsce 2010,
www.eGospodarka.pl za: PMR, PharmaExpert, raport PMR pod tytułem „Rynek OTC w Polsce 2010. Strategie switch i prognozy rozwoju na lata 2010-2012”.
PRACE POGLĄDOWE
414
Jana Krzysztoszek i inni
(65%) Polaków, jak również różnego rodzaju witaminy,
minerały oraz środki zwiększające odporność (44% badanych). Badania prowadzone od wielu lat w rejonie warszawskim dokumentują np., że suplementację stosuje ponad
40% osób w wieku 75–80 lat [8]. Zjawisko to może tymczasem nieść ze sobą pewne zagrożenia dla zdrowia, związane po pierwsze – z możliwym toksycznym oddziaływaniem nadmiaru tych składników pokarmowych, po drugie –
z faktem nieuwzględniania możliwych interakcji z zażywanymi lekami oraz żywnością [8].
Odpowiedzialne i mądre samoleczenie, oparte na
wystarczającej wiedzy o schorzeniach i ich leczeniu,
należy oceniać jako zjawisko korzystne. Z jednej strony
świadczy ono bowiem o zainteresowaniu jednostki
utrzymaniem lub/i potęgowaniem własnych zasobów
zdrowotnych, z drugiej wiąże się z oszczędnościami
finansowymi dla pacjenta i budżetu ubezpieczyciela oraz
oszczędnościami czasowymi – zarówno dla chorego, jak
i lekarza.
Z brytyjskiego raportu rządowego z 2005 r. wynika,
że samoleczenie zmniejsza o 40% liczbę wizyt u lekarza,
o 17% liczbę wizyt domowych, o 50% konieczność
interwencji pogotowia ratunkowego i w takim samym
stopniu liczbę przyjęć do szpitala oraz czas spędzony
przez pacjenta w szpitalu [3]. Z kolei nieodpowiednio
zastosowane samoleczenie, oparte np. na bezkrytycznym
przyjmowaniu informacji reklamowych różnych produktów OTC, w przypadku osób starszych może prowadzić
do szeregu groźnych następstw i powikłań w postaci
m.in. nadużywania leków, opóźniania wizyty u lekarza
i diagnozy, wielolekowości, kaskady lekowej, polipragmazji oraz nieodpowiedniego łączenia leków i interakcji
lek-lek i lek-choroba. Dodatkowym negatywnym skutkiem takiej sytuacji są niepotrzebne wydatki finansowe.
Wymiary cierpienia w okresie starości
Jak zauważa Vittorino Andreoli, „Każdy wiek ma
swoje cierpienie (…)” [9]. Cierpienie w okresie starości
ma przede wszystkim charakter fizyczny, jest związane z
takimi zjawiskami, jak: spadek zdolności adaptacyjnych
organizmu, stopniowe narastanie różnorodnych zmian
degeneracyjnych, wzrost zapadalności na wiele chorób
[7]. Wśród problemów zdrowotnych osób starszych
wskazać można przede wszystkim wielochorobowość,
zaburzenia funkcjonowania psychicznego oraz niepełnosprawność [10]. Jak wynika z badań w Polsce ok. 41%
osób powyżej 60. roku życia choruje na cztery i więcej
schorzeń przewlekłych, co oznacza, że średnia liczba
tych chorób przypadająca na jedną osobę wynosi ok. 3,8
[11]. Najczęstsze schorzenia dotyczą układu krążenia
(nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca,
inne choroby serca, miażdżyca) oraz kostno-stawowego
(reumatoidalne zapalenie stawów i inne przewlekłe choroby stawów, choroby kości, w tym kręgosłupa) [11, 12].
Dla okresu starości charakterystyczne są także tzw. wielkie problemy geriatryczne, czyli przewlekłe zaburzenia,
które prowadzą do niepełnosprawności funkcjonalnej u osób
starszych; wśród nich wskazuje się: zaburzenia zwiera-
PRACE POGLĄDOWE
czy, zaburzenia lokomocji i równowagi, upadki, upośledzenie wzroku i słuchu oraz otępienie, zaburzenia otępienne i depresje [13].
Istotnym elementem doświadczenia osób starszych
jest więc dyskomfort i ból fizyczny, związany z występowaniem licznych dysfunkcji organizmu, chorób przewlekłych oraz schorzeń charakterystycznych dla wieku
podeszłego. Jakość życia w okresie starości jest w
związku z tym raczej niska. Jak zauważa E. Trafiałek,
starość związana jest z takimi zjawiskami, jak pauperyzacja, niepełnosprawność, wzrost zapotrzebowania na
wsparcie ze strony rodziny i instytucji, kosztowne leczenie, rehabilitacja oraz opieka paliatywna [14].
Charakterystyczne dla okresu starości zmiany biologiczne w organizmie pociągają za sobą zmiany w psychice, w ich następstwie pojawiają się z kolei zmiany w
funkcjonowaniu społecznym. I tak nasilająca się wraz
z wiekiem utrata sił fizycznych powoduje, że wzrasta
zależność osoby starszej od jej otoczenia społecznego,
a to prowadzi w konsekwencji to niekorzystnych zmian
w obrazie własnej osoby i samoocenie ludzi starszych.
Cierpienie w okresie starości może być związane także
z faktem pogorszenia się funkcjonowania intelektualnego. Wraz z wiekiem obniża się bowiem zarówno pamięć
natychmiastowa, jak i krótkotrwała (w największym
stopniu) oraz długotrwała [15]. Osoby starsze są ponadto
bardziej podatne na działanie bodźców rozpraszających
i mniej efektywne w poszukiwaniu nowych, skutecznych
sposobów przyswajania i zapamiętywania informacji
[16]. Warto zaznaczyć jednocześnie, że jeśli mniejsza
sprawność pamięci stanowi konsekwencję starzenia się,
to na ogół nie prowadzi to do dezorganizacji codziennego życia. Poważne problemy z pamięcią (utrudniające
wykonywanie zwykłych czynności) mogą natomiast
znamionować proces patologiczny, towarzysząc wielu
zaburzeniom psychicznym i fizycznym [17].
Przyczyną cierpienia w okresie starości są także problemy psychologiczne, związane z doświadczaniem różnego rodzaju strat (śmierć bliskich osób, samotność i osamotnienie, utrata poczucia znaczenia i sensu własnej egzystencji, trudności z samoakceptacją). Sytuację seniorów w
Polsce komplikują dodatkowo trudne warunki ekonomiczne. Bardzo niskie dochody obniżają standard życia, uniemożliwiają wybór lub zmianę miejsca zamieszkania oraz
zaspokojenie potrzeb natury kulturalnej, estetycznej, poznawczej i zdrowotnej (niemożność wykupienia leków, korzystania z dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych, rehabilitacyjnych).
Cierpienie w sferze społecznej związane jest z kolei
z faktem, że starości towarzyszy stopniowa rezygnacja
z pełnienia odpowiedzialnych i znaczących ról społecznych na rzecz bardziej pasywnych form funkcjonowania
[18]. Dominować zaczynają tzw. role peryferyjne [19].
Jak zauważa A. Modlińska, po przekroczeniu pewnego
wieku człowiek zostaje wykluczony z „przestrzeni produktywnej” i umieszczony w „przestrzeni starości”, która stanowi niejako rodzaj getta i nie jest już ani obszarem
pracy ani też rozrywki [20]. Istniejące w społeczeństwie
Zachowania zdrowotne związane z samoleczeniem w okresie starości
stereotypy dotyczące ludzi starych skłaniają jednostkę do
potwierdzania tych mitów we własnym funkcjonowaniu
[21]. Ludzie starsi degradują się zatem psychicznie i społecznie oraz realizują arbitralnie przypisane im przez
społeczeństwo role, ponieważ chcą uzyskać akceptację
i uniknąć odrzucenia [14, 22].
Problemy związane z farmakoterapią
u pacjentów w podeszłym wieku
Fakt, że u wielu osób starszych rozpoznaje się kilka
schorzeń równocześnie (często o charakterze przewlekłym) sprawia, że osoby te przyjmują zwykle kilka lub
nawet kilkanaście różnych leków dziennie. Badania nad
farmakoterapią osób starszych prowadzone w ostatnich
latach w Europie (w tym również w Polsce) dowiodły, że
ponad połowa pacjentów stosuje w codziennym schemacie leczenia więcej niż 5 leków jednocześnie, a częściej
niż co dziesiąty – co najmniej 10 preparatów [23]. Z
kolei J. Woroń podaje, iż statystyczny polski pacjent po
65 r.ż. przyjmuje przewlekle 5 leków przepisanych przez
lekarza i dodatkowo 2 leki lub suplementy diety w ramach samoleczenia [24]. Wielolekowość w przypadku
starszych pacjentów jest czynnikiem ryzyka występowania polekowych działań niepożądanych – wraz ze wzrostem liczby stosowanych leków (niezależnie od składu
jakościowego, schematu leczenia) zwiększa się ryzyko
występowania powikłań polekowych. Ryzyko to wzrasta
wykładniczo i przy dwóch stosowanych preparatach
jednocześnie wynosi 5,6%, przy pięciu – 50%, a przy
ośmiu – 100% [25]. Jak się okazuje, lekarze nie zawsze
pytają pacjentów o leki i suplementy diety stosowane w
ramach samoleczenia. W badaniu przeprowadzonym
przez E. Wojtowicz i H. Kutaj-Wąsikowską w 2009 r.
27% pacjentów przyznało, że ich lekarz nigdy nie pytał
o zażywanie innych leków bez recepty, a 19% stwierdziło, że ich lekarz nie wie, jakich leków OTC używają; w
konsekwencji tego zaniechania nierozpoznane działania
niepożądane stają się niejako dodatkowym schorzeniem
wymagającym włączenia leczenia [3]. Sytuacja ta może
sprzyjać powstawaniu tzw. kaskady lekowej, polegającej
na leczeniu działań niepożądanych po uprzednio zastosowanym leczeniu. Kaskady lekowe stanowią element
napędowy wielolekowości i stwarzają potencjalne ryzyko pojawienia się kolejnych niekorzystnych efektów
polekowych, takich jak np. choroba polekowa, znajdująca się w pierwszej dziesiątce przyczyn zgonów i będąca
powodem od 10% do 15% hospitalizacji [3], czy też
jatrogenne zespoły geriatryczne, będące przyczyną nawet do 30% wszystkich problemów klinicznych w geriatrii [25]. Zjawisko wielolekowości na skutek nadmiernego i niekontrolowanego pobierania przez osoby starsze
leków OTC może narastać, gdyż osoby te często sugerują się informacjami, których źródłem są reklamy. Pacjenci nie informują ponadto lekarzy o zażywaniu różnego
rodzaju produktów reklamowanych, ponieważ uznają je
za bezpieczne dla zdrowia i nie zdają sobie sprawy
z możliwych działań niepożądanych. Tymczasem np.
przedawkowanie paracetamolu, który jest substancją
415
czynną wielu preparatów OTC, może być przyczyną
niewydolności wątroby wywołanej lekami [26].
Występowanie polekowych działań niepożądanych
wzrasta wraz z wiekiem. Ocenia się, że w 8. i 9. dekadzie życia niepożądane działania terapii (ADR) występują czterokrotnie częściej niż u pacjentów przed 50. rokiem życia.
Jedną z istotniejszych przyczyn, które zwiększają
częstość występowania ADR u osób starszych, są zmiany w farmakokinetyce leków. Zjawisko to uznawane jest
za cichą epidemię [27]. Z kolei do klasycznych przykładów polipragmazji (nadmierne, niepotrzebne pobieranie
leków) należy dublowanie terapii, np. równoległe stosowanie przez pacjentów w starszym wieku dwóch leków
z grupy inhibitorów konwertazy angiotensyny [28].
W badaniach przeprowadzonych w Polsce co dziesiąty chory leczony lekiem z tej grupy otrzymywał równolegle drugi lek; najczęściej jeden z leków zapisywany
był przez lekarza rodzinnego, a drugi – przez kardiologa
[29]. Dublowanie terapii u chorych starszych dotyczy również często niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ), co wynika z dostępności niektórych preparatów bez
recepty, a także benzodiazepin [25].
Na uwagę zasługuje również fakt stosowania leków
niezgodnie z zaleceniami przez aż trzy osoby starsze na
cztery [30]. Uważa się, że ryzyko niepodatności na zalecenia wzrasta wraz z liczbą stosowanych leków; jest
również wyraźnie zwiększone przy stosowaniu skomplikowanych schematów leczenia i postaci leków trudnych
do dawkowania (czopki, krople, syropy) oraz u chorych
stosujących leki w długich okresach bezobjawowych
schorzeń [25].
Do innych przyczyn niskiej podatności na zalecenia
należy zaliczyć: nieuwzględnianie przez lekarzy ograniczeń stanu funkcjonalnego pacjenta, niski status ekonomiczny, często uniemożliwiający wykupienie wszystkich
przepisanych leków lub skutkujący zmniejszeniem dawki i/lub częstotliwości stosowania wykupionego leku,
oraz tzw. intencyjną niepodatność na zalecenia. Ta ostatnia obejmuje z jednej strony samodzielne zmniejszanie
dawek (lub wręcz niestosowanie leku), jeśli występują
działania niepożądane, a z drugiej zwiększanie dawek w
przypadku braku pożądanego efektu.
Pierwszy problem opisuje sytuacja, gdy chory ma
zlecony lek moczopędny, po zastosowaniu którego występuje nietrzymanie moczu. Pacjent może wówczas
odstawić lek lub zmniejszyć jego dawkę bez konsultacji
z lekarzem. Jeśli chodzi z kolei o zwiększanie dawek, to
najczęściej dotyczy to leków przeciwbólowych oraz
nasennych [25].
Zażywanie zbyt dużej ilości środków farmaceutycznych, stosowanie ich niezgodnie z zaleceniami oraz przyjmowanie tych samych substancji sprzedawanych pod różnymi nazwami handlowymi, może spowodować zatrucie
lekami, natomiast ich niekontrolowane zażywanie może
prowadzić do uzależnienia [31].
PRACE POGLĄDOWE
416
Jana Krzysztoszek i inni
Lekarz i farmaceuta jako źródła wsparcia
dla pacjentów w podeszłym wieku
Osoby w podeszłym wieku stanowią znaczącą grupę
pacjentów korzystających z porady lekarza rodzinnego
oraz farmaceuty w aptekach otwartych.
Farmaceuta może – i powinien – wpływać na proces
podejmowania decyzji dotyczących zakupu leków OTC
przez pacjentów w podeszłym wieku. Jego rola polega
bowiem m.in. na rozpoznawaniu i zapobieganiu potencjalnym problemom, jakie związane są ze stosowaniem
określonych leków. Problem lekowy określić można jako
„każde niepożądane zdarzenie doświadczane przez pacjenta, związane ze stosowaniem leku oraz mogące się z
jego zastosowaniem wiązać, wpływające lub mogące
wpływać na efekt leczenia tego pacjenta” [32]. Jednym z
problemów lekowych jest zażywanie leku bez wskazań,
najczęściej związane ze zjawiskiem samoleczenia. Działania farmaceuty jako doradcy pacjenta powinny być
ukierunkowane m.in. na: udowodnienie potrzeby zażycia
określonego leku, wybór właściwego preparatu i w odpowiedniej postaci, minimalizowanie możliwości wystąpienia działań niepożądanych oraz interakcji leku [32].
Istotną rolę w ograniczaniu zagrożeń związanych ze
stosowaniem leków OTC przez pacjentów w podeszłym
wieku odgrywa również lekarz, szczególnie rodzinny, to
on bowiem ma najczęstszy kontakt z chorymi w tej grupie wiekowej. Pacjenci geriatryczni rzadko informują
lekarza o zażywaniu produktów OTC, jak również rzadko informują farmaceutę o przyjmowanych lekach.
Również lekarze nie zawsze zbierają szczegółowe informacje na temat wszystkich stosowanych przez pacjenta leków, w tym tych dostępnych bez recepty. Prawidłowa komunikacja w relacji lekarz-pacjent jest tymczasem
kluczowym elementem procesu diagnozy i leczenia.
Podstawą tej relacji jest zyskanie zaufania pacjenta,
rozpoznanie jego problemów i potrzeb oraz udzielenie
odpowiedniej formy wsparcia – informacyjnego, instrumentalnego, a niekiedy także emocjonalnego.
Warto nadmienić, że duży wpływ na zachowania
zdrowotne pacjentów geriatrycznych ma ich najbliższe
otoczenie. Członkowie rodziny mogą odgrywać istotną
rolę w procesie mobilizowania pacjentów do podjęcia
leczenia, regularnych konsultacji ze specjalistą, stosowania się do zaleceń terapeutycznych, wprowadzania
zmian w diecie oraz aktywności fizycznej oraz odpowiedzialnego korzystania z preparatów OTC w przypadku
samoleczenia.
Wnioski
1. Zauważalny wzrost wiedzy pacjentów na temat
produktów OTC oraz utrudniony dostęp do lekarzy,
zwłaszcza specjalistów, przyczynia się do zwiększenia
sprzedaży w segmencie preparatów dostępnych bez recepty i suplementów diety.
2. Starzenie się społeczeństw jest jednym z najważniejszych wyzwań współczesnego świata. Sprostanie temu
wyzwaniu wymaga po pierwsze – rozumienia proble-
PRACE POGLĄDOWE
mów ludzi starych, po wtóre – kształcenia specjalistów,
którzy będą potrafili wyjść naprzeciw oczekiwaniom
i potrzebom zdrowotnym, opiekuńczym oraz psychospołecznym tej grupy wiekowej.
3. Pacjenci w starszym wieku powinni być informowani przez lekarzy rodzinnych, lekarzy specjalistów oraz
farmaceutów o wszelkich możliwych zagrożeniach związanych ze stosowaniem leków OTC.
4. Pacjenci w starszym wieku powinni być zachęcani
do kupowania leków w miejscach, w których mogą uzyskać fachową poradę farmaceuty.
5. Istnieje konieczność edukowania społeczeństwa w
zakresie tak korzyści, jak i zagrożeń, które związane są
ze stosowaniem produktów dostępnych bez recepty.
Piśmiennictwo
1. Heszen I., Sęk H.: Psychologia zdrowia. Wydawnictwo
Naukowe PWN, Warszawa 2007, 93, 99, 100.
2. Dolińska-Zygmunt,G.: Behawioralne wyznaczniki zdrowia.
W: Podstawy psychologii zdrowia. G. Dolińska-Zygmunt
(red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego,
Wrocław 2002, 38-39.
3. Samoleczenie – tak, ale... Z kraju; 31.08.2009; PAP
www.esculap.pl, 05.01.2011
4. Roguska B., Feliksiak M.: Stosowanie leków dostępnych bez
recepty, CBOS, Warszawa 2010, 10.
5. Wieczorkiewicz R.: Rozwija się rynek suplementów diety,
www.eGospodarka.pl, 09.01.2011
6. Anam R.: Leki OTC: ulotki źródłem informacji dla 17%
Polaków, www.eGospodarka.pl, 11.01.2011, za: TNS OBOP,
raport „Zwyczaje zakupowe Polaków związane z nabywaniem leków”, 05.2007.
7. Krzyżowski J.: Psychogeriatria. „Medyk”, 2004, 93, 37.
8. Wądołowska L.: Grupy ludności podwyższonego ryzyka
zaburzeń zdrowia i ich problemy żywieniowe. W: Żywienie
człowieka a zdrowie publiczne. J. Gawęcki, W. Roszkowski
(red.), T. 3., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009,
219-238.
9. Andreoli V.: Zrozumieć cierpienie. Aby ból ustąpił radości.
Wydawnictwo Homini, Warszawa 2007, 143.
10. Szczerbińska K.: Problemy zdrowotne starzejącego się
społeczeństwa. W: Dostępność opieki zdrowotnej i pomocy
społecznej dla osób starszych w Polsce. K. Szczerbińska
(red.), Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków
2006, 36.
11. Kuciarska-Ciesielska M.: Starzenie się i starość; pojęcia,
tendencje, cechy i struktury. W: Ku godnej i aktywnej starości. Raport o rozwoju społecznym Polska 1999. S. Golinowska (red.), UNDP i CASE, Warszawa. 1999, 19.
12. Tobiasz-Adamczyk B., Brzyski P., Bajka J.: Społeczne
uwarunkowania jakości życia kobiet u progu wieku podeszłego. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2004, 57-62.
13. Zych A.A.: Leksykon gerontologii. Oficyna Wydawnicza
„Impuls”, Kraków 2007, 201.
14. Trafiałek E.: Polska starość w dobie przemian. „Śląsk”
Wydawnictwo Naukowe, 2003, 132, 97.
15. Medina J.J.: Zegar życia. Prószyński i S-ka, Warszawa 2001,
128.
Zachowania zdrowotne związane z samoleczeniem w okresie starości
16. Kielar-Turska M.: Rozwój człowieka w pełnym cyklu życia.
W: Psychologia. Podstawy psychologii. J. Strelau (red.), T. 1,
GWP, Gdańsk 2000, 285-332.
17. Cavanaugh J.C.: Starzenie się. W: Psychologia rozwojowa.
P.E. Bryant, A.M. Colman (red.), Wydawnictwo Zysk i S-ka,
Poznań 1997, 109-135.
18. Kotlarska-Michalska A.: Starość w aspekcie socjologicznym.
W: Profile starości. Wydawnictwo Miejskie. Urząd Miasta
Poznania. Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych, Poznań
2000, 87-96.
19. Leszczyńska-Rejchert A.: Człowiek starszy i jego wspomaganie – w stronę pedagogiki starości. Wydawnictwo
Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Olsztyn
2005.
20. Modlińska A.: Wybrane zagadnienia z opieki paliatywnej
nad ludźmi w podeszłym wieku. W: Pielęgniarstwo w opiece
paliatywnej i hospicyjnej. K. de Walden-Gałuszko, A.
Kaptacz (red.), PZWL, Warszawa 2005, 237-249.
21. Mill Barrell L., Wyman J.F.: Psychosocial Nursing with
Older Adults, W: Psychiatric Mental Health Nursing. The
Therapeutic Use of Self. L.M. Birckhead (red.), Lippincott
Company, Philadelphia 1989, 567-593.
22. Cichocka M.: Psychologiczne problemy starzenia się i starości. W: Zaburzenia psychiczne wieku podeszłego. S.
Krzymiński (red.), Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 1993, 249-265.
23. Kaufman D.W., Kelly J.P., Rosenberg L. i wsp.: Recent
patterns of medication use in the ambulatory adult population
of the United States: the Slone survey. JAMA, 2002, 287:
337-344.
24. Woroń J.: Niekorzystne interakcje leków w farmakoterapii
geriatrycznej. TERAPIA, 2009, 1 (220), 10-16.
417
25. Wieczorowska-Tobis K., Rajska-Neum A.: Pułapki
farmakoterapii geriatrycznej. TERAPIA, 247, 24-27.
26. Izbicka M., Izbicki Ł.: Leki wywołujące choroby wątroby,
Manager Apteki, 2008, 5, 45.
27. Olsen G.C., Tindall W.N., Clasen M.E.: Geriatric pharmacotherapy. American Pharmacist Association, Washington
2007.
28. Wieczorowska-Tobis K., Grześkowiak E.: Czy wielolekowość w geriatrii jest zawsze błędem? Geriatria 2008, 2, 5558.
29. Rajska-Neumann A., Wieczorowska-Tobis K., Schulz M.
i wsp.: Duplicate use of angiotesin-converting enzyme (ACE)
inhibitors in a community-dwelling elderly population in
Poland. Arch. Gerontol. Geriatr., 2007, 44 (Suppl 1), 295301.
30. Barat I., Andreasen F., Damsgaard E.M.: Drug therapy in the
elderly: what doctors believe and patients actually do. Br. J.
Clin. Pharmacol., 2001, 51, 615-622.
31. CBOS, Stosowanie leków dostępnych bez recepty, Warszawa, 10.2010:1.
32. Czech M.: Farmakoekonomika w opiece farmaceutycznej,
Biblioteka Naukowa Czasopisma Aptekarskiego, Warszawa
2008, 206, 210.
Adres do korespondencji:
dr Monika Matecka
Katedra i Zakład Organizacji i Zarządzania w Opiece Zdrowotnej
Wydział Nauk o Zdrowiu
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
ul. Smoluchowskiego 11
60-179 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 418–423
WITOLD NOWAK
PRACA EMOCJONALNA W ORGANIZACJACH A PŁEĆ:
WYBRANE UWAGI NA TEMAT
SPOŁECZNEGO KONTEKSTU SKUTKÓW ZDROWOTNYCH
EMOTIONAL WORK IN ORGANISATIONS AND GENDER:
A FEW REMARKS ON THE SOCIAL CONTEXT OF HEALTH CONSEQUENCES
Zakład Socjologii Teoretycznej
Instytut Socjologii
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Kierownik: dr hab., prof. UAM Ryszard Cichocki
Instytut Zachodni w Poznaniu
p.o. Dyrektora: dr Michał Nowosielski
Streszczenie
Wstęp. Wzrost znaczenia sektora usług w gospodarkach narodowych, między innymi w Polsce, skutkuje powiększaniem zatrudnienia w tej gałęzi. W konsekwencji coraz liczniejsza kategoria osób aktywnych zawodowo wykonując swoje obowiązki pracownicze
zarządza swoją sferą uczuciową.
Cel pracy. Celem artykułu jest próba zidentyfikowania zróżnicowania płciowego zjawisk zachodzących wśród osób wykonujących
pracę określaną przez kategorię „pracy emocjonalnej” w organizacjach. Tekst podejmuje próbę zarysowania skutków zdrowotnych
wykonywania pracy emocjonalnej i ich społecznego kontekstu.
Materiał i metoda. Badanie stanowiące podstawę niniejszego artykułu zostało przeprowadzone przy zastosowaniu techniki analizy
danych zastanych. Analizowany materiał obejmuje przede wszystkim wyniki różnorodnych badań dotyczących skutków zdrowotnych pracy emocjonalnej.
Wyniki i wnioski. O ile uzasadnioną wydaje się teza o istnieniu zróżnicowania płciowego skutków zdrowotnych pracy emocjonalnej, to w świetle wyników dotychczasowych badań trudno ją zweryfikować. Problem z weryfikacją tej hipotezy dotyczy bowiem już
odpowiedzi na pierwotne pytanie o związek wykonywania pracy emocjonalnej z negatywnymi zjawiskami zdrowotnymi. Przegląd
dotychczas prowadzonych badań dowodzi, że głównie bariery metodologiczne nie pozwalają na jednoznaczne udzielenie odpowiedzi
na tak postawione pytanie. Rozbieżności występujące na etapie doprecyzowania przedmiotu analizy, konstruowania wskaźników
badanych zjawisk, zastosowanych metod i technik badawczych oraz doboru prób sprawiają, że wyniki poszczególnych badań prowadzą do rozbieżnych wniosków. W związku z tym, że przeprowadzony przegląd badań w wyraźny sposób dowodzi, że w badanym
obszarze więcej jest pytań, niż uzyskanych na nie dotychczas odpowiedzi, wskazanym wydaje się prowadzenie dalszych badań nad
skutkami zdrowotnymi pracy emocjonalnej i ich płciowym zróżnicowaniem.
SŁOWA KLUCZOWE: praca emocjonalna, płeć, skutki zdrowotne, organizacje.
Summary
Introduction. The growing importance of service sector in national economies, including Poland, results in enlarging employment in
this industry. Consequently, growing number of workers manage their feelings during daily work routine.
Aim. This paper attempts to identify the gender differentiation of phenomena occurring among people who perform work determined
by the category of "emotional labor" in organisations. The text attempts to identify the health effects of emotional work and their
social context.
Material and method. The study underlying this article was conducted with secondary data research technique. Mainly, the up-todate research results on health effects of the emotional labor were analysed.
Results and conclusions. Even though a hypothesis of gender differentiation of emotional labor health effects seems well-grounded, it turns
out to be difficult to verify. The problem with the verification of this assumption begins with the answer to the more basic question about the
relationship of emotional work and negative health phenomena. Review of hitherto published studies has shown that it is mainly methodological barriers that do not allow for an unambiguous answer to that question. Differences occurring at the stage of precising the object of
analysis, construction of indicators, research methods, techniques and sample choice make the results of different studies lead to discordant
conclusions. Since conducted analysis clearly demonstrates that the study area still generates more questions than hitherto obtained answers,
further investigation of the emotional labor health effects and their gender differentiation seems required.
KEY WORDS: emotional work, gender, health consequences, organizations.
Wstęp
Stwierdzenie, że polski rynek pracy jest zróżnicowany ze względu na płeć zatrudnionych znajduje potwier-
PRACE POGLĄDOWE
dzenie w licznych źródłach. Choćby dane gromadzone w
ramach statystki publicznej przez Główny Urząd Statystyczny unaoczniają bardzo wyraźnie różnice sytuacji
kobiet i mężczyzn. Po pierwsze, niektóre sekcje polskiej
Praca emocjonalna w organizacjach a płeć: …
gospodarki są silnie zmaskulinizowane, inne natomiast
sfeminizowane; przykładowo, wśród zatrudnionych w
sekcji „Opieka zdrowotna i pomoc społeczna” odnotowano 477 kobiet na 100 mężczyzn, w sekcji „Edukacja”
328 kobiet na 100 mężczyzn, w sekcji „Działalność
finansowa i ubezpieczeniowa” 181 kobiet na 100 mężczyzn, a w sekcji „Zakwaterowanie i gastronomia” 178
kobiet na 100 mężczyzn. Po drugie, występują zauważalne różnice w wynagrodzeniu pomiędzy pracownikami
obu płci – ilustrować to stwierdzenie może fakt, że w
2008 roku przeciętne wynagrodzenie kobiet było o 23,0%
niższe od przeciętnej płacy mężczyzn [1]. Wreszcie
warto zwrócić uwagę na społeczno-kulturowe uwarunkowania rynku pracy, które determinują aktywność zawodową pracowników poszczególnych płci.
Wobec szerokiego spektrum zagadnień związanych
z aktywnością zawodową kobiet i mężczyzn zasadnym
wydaje się ograniczenie prowadzonej analizy do wybranego obszaru. Stąd celem niniejszego artykułu jest próba
zidentyfikowania zróżnicowania płciowego zjawisk zachodzących wśród osób wykonujących pracę określaną przez
kategorię „pracy emocjonalnej”. Tekst koncentruje się na
zarysowaniu skutków zdrowotnych wykonywania pracy
emocjonalnej i ich społecznego kontekstu.
Materiał i metoda
Badanie stanowiące podstawę niniejszego artykułu zostało przeprowadzone przy zastosowaniu metodologii
analizy danych zastanych. Wspomniana technika badawcza opiera się na wykorzystaniu danych wtórnych pochodzących ze źródeł informacji zebranych przez innych
badaczy. Wspomniane źródła obejmują różnorodne publikacje naukowe, raporty z badań i zbiory danych statystycznych.
Analiza danych zastanych często znajduje zastosowanie
jako technika mająca na celu zdiagnozowanie dotychczasowego dorobku nauki w danym obszarze i stanowi etap
przygotowawczy do prowadzenia dalszych badań i gromadzenia danych pierwotnych [2]. Analiza danych zastanych
przeprowadzona na potrzeby badania stanowiącego podstawę przygotowania niniejszego artykułu obejmuje przede
wszystkim wyniki różnorodnych badań dotyczących skutków zdrowotnych pracy emocjonalnej.
Tekst stanowi próbę podsumowania wyników przedsięwzięć badawczych realizowanych w ciągu niemal
trzech dekad, które upłynęły od zaistnienia w dyskursie
naukowym kategorii pracy emocjonalnej.
Wyniki
Zgodnie z klasyczną definicją autorstwa Arlie Russel
Hochschild, praca emocjonalna jest określeniem takiego
„zarządzania uczuciami, aby uzewnętrzniały się one na
twarzy i w mowie ciała” [3]. Prace autorki tej lakonicznej
definicji nie zawierają jej bardziej rozbudowanej formy, ale
pozwalają stwierdzić, że zawody wymagające pracy emocjonalnej spełniają następujące warunki: wymagają kontaktu bezpośredniego (face-to-face) lub zapośredniczonego
(voice-to-voice) z partnerem interakcji, wiążą się z oczeki-
419
waniem od pracownika wywołania określonego stanu emocjonalnego w innej osobie (w przypadku sektora przedsiębiorstw, najczęściej kliencie) oraz umożliwiają pracodawcom lub przełożonym sprawowanie w pewnym zakresie
kontroli nad sferą emocjonalną pracowników [3]. Niniejszy
tekst odnosi się, zgodnie z powyższym rozumieniem, do
zarządzania emocjami w sferze publicznej – w organizacjach, nie dotyka natomiast odpowiedniej problematyki w
sferze prywatnej, np. w rodzinie, czy w związkach intymnych. Rozwój nurtu badań nad pracą emocjonalną przyniósł
krytyczną dyskusję pierwotnej koncepcji oraz próby jej
modyfikacji. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na
propozycję Blake’a E. Ashfortha i Ronalda H. Humphreya,
którzy określili pracę emocjonalną jako „akt okazywania
odpowiednich emocji (np. podporządkowanych regule
okazywania)”, uznając, że właściwszym jest skupienie się
na aspekcie behawioralnym, a nie domniemanych emocjach
leżących u podstaw zachowań. Podstawę takiego stwierdzenia stanowią dwa założenia: po pierwsze, to odpowiednie zachowanie czy też zastosowanie się do reguł okazywania emocji są bezpośrednio obserwowalne i bezpośrednio
dotyczą partnerów interakcji, po drugie, jednostka może
dostosować się do reguł okazywania bez konieczności
„zarządzania” emocjami. Ostatnie założenie może zostać
spełnione w przypadku identyfikacji jednostki wykonującej
pracę emocjonalną z rolą, rozumianej jako zinternalizowanie norm, wartości i wymogów dotyczących zachowań
z nią związanych [4].
Ogromne zróżnicowanie sektora usług i związanych
z nim zawodów sprawiają, że praca emocjonalna jest wykonywana w różnych okolicznościach i może przyjmować
różnorodne formy. Lepszemu uchwyceniu jej specyfiki
i zobrazowaniu złożoności tego zjawiska może służyć wyodrębnienie czterech typów pracy emocjonalnej: prezentacyjnego (presentational) – polegającego na zarządzaniu
emocjami według ogólnych norm społecznych, filantropijnego (philanthropic) – zarządzaniu emocjami jako „darem”,
normatywnego (prescriptive) – zarządzaniu emocjami w
odniesieniu do organizacyjnych lub zawodowych norm
postępowania oraz pieniężnego (pecuniary) – zarządzaniu
emocjami dla zysku ekonomicznego [5].
W świetle przytoczonych wcześniej definicji praca
emocjonalna ma procesualny charakter. Dla jego opisu
i wyjaśniania trafnym wydaje się być model oparty na teorii
sterowania zakładający, że proces pracy emocjonalnej można przedstawić jako pętlę negatywnego sprzężenia zwrotnego. Na wejściu pętli znajduje się własny obraz okazywanych emocji jednostki, który jest porównywany następnie
ze standardem odniesienia – regułami okazywania emocji.
Praca emocjonalna wymaga bowiem sterowania okazywaniem emocji tak, aby były one zgodne z regułami porządkującymi interakcję między partnerami – pracownikiem a odbiorcą usługi. Jeśli zostaje zdiagnozowana rozbieżność
pomiędzy standardem odniesienia a obrazem własnym, to
istnieją dwie zasadnicze drogi zredukowania takiej sprzeczności: w pierwszym przypadku jednostka może zastosować
strategie regulacji emocji, aby dostosować emocjonalny
obraz siebie do obowiązujących reguł okazywania emocji –
PRACE POGLĄDOWE
420
Witold Nowak
następuje wówczas zmiana behawioralna, natomiast w
drugim przypadku, dotychczasowy standard może zostać
zastąpiony inną regułą okazywania emocji, spójną z postrzeganiem własnego wizerunku – wtedy zachodzi zmiana
poznawcza. Powyższy proces przebiega według opisanej
logiki do momentu zredukowania dysonansu i w związku
z tym, że jest to mechanizm występujący bardzo często, to
przeważnie odbywa się przy bardzo małym udziale świadomości. Natomiast do świadomego sterowania okazywaniem emocji dochodzi, gdy występują warunki, takie jak:
nowa sytuacja, znacząca rozbieżność pomiędzy obrazem
własnym a obowiązującymi regułami ekspresji oraz gdy
okazywanie właściwych emocji jest dla jednostki szczególnie istotne lub odbywa się z udziałem nacisku innych osób
[6]. Przyjęcie założenia o traktowaniu przedmiotowego
zjawiska jako procesu jest istotne, ponieważ ukazuje dynamiczny, zmienny charakter pracy emocjonalnej. Należy
zwrócić również uwagę, że w świetle teorii sterowania
kolejną presupozycją jest uznanie, że cele rządzące ludzkim
postępowaniem tworzą hierarchię. W konsekwencji, cele
z niższych poziomów tego uporządkowania stanowią „środki” realizacji celów z wyższych szczebli. Kontrola realizacji
celów odbywa się według mechanizmu analogicznego do
opisanego powyżej dla pracy emocjonalnej. Co ważne, w
przypadku pracy emocjonalnej szczególnie często okazuje
się, że cele osobiste są sprzeczne z celami służbowymi,
formalnie określonymi w organizacji [6].
Mówiąc o specyfice pracy emocjonalnej z perspektywy płci warto zwrócić uwagę na zróżnicowanie powszechności zarządzania uczuciami – w świetle literatury przedmiotu, zauważalnie częściej dotyczyć ma kobiet
niż mężczyzn. Taki stan rzeczy można wyjaśniać kilkoma względami natury społeczno-kulturowej. Po pierwsze, dysponowanie uczuciami, wykonywanie pracy relacyjnej jest ważniejszym zasobem dla kobiet ze względu
na ograniczony dostęp do innych zasobów (o czym
świadczyć może np. przywoływana wcześniej, średnia
wysokość zarobków kobiet, która jest zauważalnie niższa od odpowiedniej miary dla mężczyzn). Po drugie,
pracy emocjonalnej kobiet i mężczyzn przypisywane są
odmienne znaczenia. Podstaw tego zróżnicowania można doszukiwać się już na etapie socjalizacji pierwotnej,
a swój wyraz znajduje ono w odmiennych oczekiwaniach wobec wykonywania pracy emocjonalnej przez
kobiety i mężczyzn. Podczas gdy normy kulturowe dotyczące kobiet niosą ze sobą oczekiwanie powstrzymywania gniewu i agresji oraz okazywania przede wszystkim
ciepłych uczuć, normy dotyczące mężczyzn wiążą się
z odwrotnymi wymaganiami. Oczekuje się od nich kontrolowanego okazywania agresji i tłumienia emocji mających świadczyć o słabości, takich jak strach. W konsekwencji tych podlegających powolnym zmianom, ale
wciąż dominujących, norm kulturowych kobiety i mężczyźni w pracy zawodowej zarządzają innym obszarem
swojej sfery uczuciowej. Przyczynia się to do odmiennego charakteru negatywnych konsekwencji związanych
z wykonywaniem pracy emocjonalnej – zagrożenie alienacją dotyczy innych zdolności uczuciowych. W przy-
PRACE POGLĄDOWE
padku kobiet strategie obrony przed podporządkowaniem częściej wykorzystują atrakcyjność seksualną, urok
i umiejętność nawiązywania kontaktów, podczas gdy
mężczyźni z większą częstotliwością opierają się na
okazywaniu gniewu i wywoływaniu uczucia strachu w
innych osobach. Po trzecie, kobiety w konsekwencji
niższej pozycji społecznej podlegają słabszej „ochronie
statusowej”. Badania osób wykonujących pracę emocjonalną wskazują, że wyparte uczucia innych osób częściej
mają być kierowane wobec kobiet, co sprawia, że na
przykład, padają one ofiarą agresji słownej [3]. Powyższe tezy dotyczące płciowego zróżnicowania specyfiki
pracy emocjonalnej zostały sformułowane przez prekursorkę badań nad zarządzaniem emocjami w oparciu
o wyniki uzyskane w trakcie badań niereprezentatywnych, prowadzonych metodami jakościowymi, jednak
prowadzone później analizy wyników badań sondażowych zdają się je potwierdzać. Mianowicie John Schaubroeck i James R. Jones dowiedli, że kobiety częściej niż
mężczyźni oceniają pracę, którą wykonują według kryteriów pozwalających zakwalifikować ją do kategorii
pracy emocjonalnej. Ponadto autorzy wskazali na istnienie istotnego statystycznie związku pomiędzy płcią a odczuwaniem wymagań okazywania pozytywnych emocji
w miejscu pracy (nawet biorąc pod uwagę wpływ innych
zmiennych mogących znacząco oddziaływać na status
zawodowy i społeczny takich jak dochód, wykształcenie,
wiek czy złożoność wykonywanej pracy) [7].
O zróżnicowaniu zakresu w jakim wykonywanie
pracy emocjonalnej dotyczy kobiet i mężczyzn świadczą
również dane statystyczne pochodzące z różnych źródeł.
Według kalkulacji opartych na danych pochodzących z
amerykańskiego spisu powszechnego już w 1970 roku
61,6% zatrudnionych w sektorze usług wykonywało
zawody wymagające znaczną ilość pracy emocjonalnej,
warto jednocześnie podkreślić że w podziale na płeć
odpowiedni wskaźnik wyniósł 81,3% dla kobiet i 37,6%
dla mężczyzn [3]. Również rozkład zatrudnionych w
zawodach według płci wymagających relatywnie najczęstszego zarządzania emocjami dowodzi zauważalnego zróżnicowania płciowego – wśród osób zatrudnionych na stanowiskach pielęgniarskich w Polsce 98,8%
stanowią kobiety [8], wśród personelu pokładowego
amerykańskich linii lotniczych kobiety stanowią 73,6%
zatrudnionych [9], a wśród pracowników centrów telefonicznych ok. 70% [10].
Postawy wobec pracy emocjonalnej osób zatrudnionych na stanowiskach wymagających zarządzania uczuciami można sklasyfikować według typologii opierającej
się na kryterium identyfikacji z rolą zawodową. Pierwszy typ postaw cechuje zbyt intensywna identyfikacja
pracownika z wykonywaną pracą oraz silna internalizacja reguł okazywania emocji obowiązujących w miejscu
zatrudnienia. Jest to podejście, które ma nieść ze sobą
najwięcej potencjalnych negatywnych skutków, przede
wszystkim ryzyko wypalenia zawodowego. Drugi typ
postaw cechuje wyraźne odróżnienie siebie od wykonywanej pracy emocjonalnej, któremu towarzyszy dyso-
Praca emocjonalna w organizacjach a płeć: …
nans. Pracownik ma bowiem poczucie winy wynikające
z postrzegania własnej osoby jako nieszczerej i nieautentycznej. Należy jednocześnie podkreślić, że w drugim
przypadku istotnie mniej prawdopodobne niż w pierwszym jest wystąpienie wypalenia zawodowego. Trzeci
typ postaw charakteryzuje oddzielenie siebie od roli
zawodowej przez pracownika bez odczuwania winy
związanej z tą dystynkcją. Odgrywanie roli przyjmuje
świadomy charakter – pracownik uznaje je za naturalną
konsekwencję norm panujących w miejscu zatrudnienia.
Taka postawa niesie jednak ze sobą również negatywne
konsekwencje – przede wszystkim może prowadzić do
całkowitego wyalienowania z roli [3].
Aby odpowiedzieć na pytanie o istnienie płciowego
zróżnicowania konsekwencji zdrowotnych pracy emocjonalnej konieczne wydaje się udzielenie w pierwszej
kolejności odpowiedzi na bardziej ogólne pytanie o
skutki zdrowotne zarządzania emocjami. Prowadzone
dotychczas badania mające na celu zidentyfikowanie
ewentualnych negatywnych konsekwencji zdrowotnych
wykonywania pracy emocjonalnej nie pozwalają jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy i jakie zagrożenia
niesie ze sobą komercyjne zarządzanie emocjami. Kolejne akapity niniejszego artykułu mają na celu przedstawienie przeglądu literatury przedmiotu we wspomnianym zakresie oraz podjęcie próby podsumowania jej
dotychczasowego dorobku.
Dość liczni badacze, szczególnie w początkowym
okresie rozwoju dyscypliny przypisywali pracy emocjonalnej jednoznacznie negatywny wpływ na zdrowie
psychiczne wykonujących ją z ponadprzeciętną częstotliwością osób. Do głównych zagrożeń przypisywanych
intensywnemu komercyjnemu zarządzaniu uczuciami
należały: alienacja ekspresji uczuciowej, zaburzenia
seksualne, wypalenie zawodowe, schorzenia psychosomatyczne czy depresja. Dalsza analiza literatury przedmiotu i zawartych w niej wyników badań zostanie przeprowadzona w odniesieniu do kolejno wymienionych
powyżej negatywnych skutków pracy emocjonalnej.
Zarówno alienacja ekspresji uczuciowej, jak i zaburzenia
seksualne zostały powiązane z wykonywaniem pracy
emocjonalnej w początkowym okresie zainteresowania
tym obszarem badawczym. Należy podkreślić, że tezy o
istnieniu takiego związku opierały się na wynikach badań jakościowych i nie znalazły, w świetle wiedzy autora
niniejszego tekstu, późniejszego potwierdzenia w danych
ilościowych. Mechanizm powstawania alienacji uczuciowej został opisany wcześniej w niniejszym tekście –
wyobcowanie z danego obszaru sfery emocjonalnej ma
wiązać się z koniecznością zarządzania konkretnymi
emocjami w pracy zawodowej. Zależnie od specyfiki
reguł okazywania emocji obowiązujących w danej organizacji wobec pracowników o różnych cechach społeczno-demograficznych zagrożone są różne sfery emocjonalności. Badania bezpośrednio potwierdzające zachodzenie takiego procesu bazowały na studiach przypadków
(A.R. Hochschild), natomiast pośrednio weryfikacji wspomnianej tezy podejmowali się badacze zajmujący się
421
istnieniem związku wykonywania pracy emocjonalnej
z ogólną satysfakcją z pracy (D.R. Rutter i P.J. Fielding,
R. Abraham, J.A. Morris i D.C. Feldman, B. Schmutte
czy D. Zapf i in.). Podsumowanie wyników kilku analiz
tego zagadnienia pozwala stwierdzić, że o ile występowanie jednego z aspektów pracy emocjonalnej – odczuwanie dysonansu emocjonalnego, jest negatywnie skorelowane z satysfakcją z pracy, to nie można jednoznacznie
wskazać jej związku z częstotliwością okazywania emocji
w miejscu zatrudnienia. Co więcej, część autorów wskazywała na istnienie pozytywnej korelacji pomiędzy częstotliwością okazywania emocji a satysfakcją z pracy [11]. Natomiast kolejny z wymienionych wcześniej negatywnych
skutków zdrowotnych pracy emocjonalnej – występowanie
zaburzeń seksualnych ma być konsekwencją alienacji uczuciowej. Wykorzystywanie w pracy zawodowej atrakcyjności seksualnej dla osiągania celów zawodowych, szczególnie w profesjach, których fundamentalnym zadaniem
społeczno-psychologicznym jest podnoszenie statusu odbiorców usług, ma bowiem skutkować negatywnie dla
seksualności zatrudnionych. Powyższe zagrożenie szczególnie dotyczyć ma kobiet, które zdecydowanie częściej
wykorzystują atrakcyjność seksualną w pracy emocjonalnej. A.R. Hochschild stawiając hipotezę o istnieniu związku
wykonywania pracy emocjonalnej z występowaniem zaburzeń seksualnych powoływała się jednak na ograniczone
w swoim zakresie dane dostarczone przez psychoterapeutę
kilkudziesięciu stewardess. Charakterystycznym dla przechodzących terapię kobiet miały być: utrata „zainteresowania
seksem” oraz „problemy z orgazmem” [3]. Jednocześnie
należy podkreślić, że opisane powyżej wnioski z niereprezentatywnych badań jakościowych nie zostały zweryfikowane w innych przedsięwzięciach badawczych.
Kolejna z potencjalnych konsekwencji pracy emocjonalnej – wypalenie zawodowe, w literaturze przedmiotu
rozpatrywane jest jako wyjątkowy typ syndromu stresu
charakteryzowany przez trzy podstawowe komponenty:
wyczerpanie emocjonalne, depersonalizację i obniżone
poczucie osobistych osiągnięć [C. Maslach, S.E. Jackson,
podaję za: 12]. Wypaleniu zawodowemu przypisuje się w
długiej perspektywie powodowanie schorzeń psychosomatycznych, depresji i innych skutków długotrwałego stresu
[11]. Stąd poprzez wnioskowanie dedukcyjne, przy założeniu, że praca emocjonalna powoduje wypalenie zawodowe,
niektórzy autorzy do jej konsekwencji zaliczają również
wymienione powyżej skutki zdrowotne. Należy zaznaczyć,
że praca emocjonalna jako zmienna niezależna została
włączona do studiów dotyczących wypalenia zawodowego
relatywnie niedawno. Większość badań empirycznych
dotyczących relacji pomiędzy poszczególnymi aspektami
pracy emocjonalnej a występowaniem wypalenia zawodowego koncentrowała się na analizie jego kluczowego elementu – wyczerpania emocjonalnego. Wyniki kilkunastu
przedsięwzięć badawczych mających na celu zweryfikowanie hipotezy o istnieniu związku pomiędzy komercyjnym
zarządzaniem uczuciami a wyczerpaniem emocjonalnym są
niejednoznaczne. Z jednej strony, badacze tacy jak W.B.
Schaufeli i D. Enzmann dowodzili, że wybrane wskaźni-
PRACE POGLĄDOWE
422
Witold Nowak
ki pracy emocjonalnej – częste interakcje z klientami,
wysoka liczba obsługiwanych osób czy występowanie
trudnych sytuacji interpersonalnych były słabiej skorelowane z wyczerpaniem emocjonalnym niż czynniki
stresu zawodowego, takie jak obciążenie pracą czy konflikt ról. Z drugiej strony, inni uczeni (R. Abraham, C.M.
Brotheridge i R.T. Lee, J.A. Morris i D.C. Feldman, czy
S.M. Kruml i D. Geddes) przedstawiali wyniki analiz
wskazujących na istnienie istotnych statystycznie związków
o różnej sile pomiędzy dysonansem emocjonalnym a wyczerpaniem emocjonalnym. Dowodzono również istnienia
pozytywnej korelacji pomiędzy wymaganiem okazywania
i przyjmowania negatywnych emocji oraz bycia wrażliwym
na uczucia innych osób z wyczerpaniem emocjonalnym
[11]. Do pozostałych komponentów syndromu wypalenia
zawodowego badacze przedmiotu odnosili się zdecydowanie rzadziej. Nieliczne badania identyfikowały istnienie
pozytywnych korelacji pomiędzy depersonalizacją a dysonansem emocjonalnym (S.M. Kruml i D. Geddes, D. Zapf
i in.) oraz wymaganiem wyrażania negatywnych emocji
i wyczuwaniem emocji innych osób (D. Zapf i in.) [11].
Z kolei analizy dotyczące obniżonego poczucia osobistych
osiągnięć po raz kolejny prowadziły do niejednoznacznych
wniosków. Z jednej strony, pewne charakterystyki pracy
emocjonalnej, jak dysonans emocjonalny w świetle części
wyników badań negatywnie korelowały z samooceną dokonań zawodowych. Z drugiej strony, zdiagnozowano
istnienie dodatniej korelacji pomiędzy wyrażaniem pozytywnych emocji w pracy zawodowej, wymaganiami empatii wobec innych osób oraz intensywnością i czasem trwania kontaktów z klientem a poczuciem osobistych osiągnięć
[11, 12].
Podsumowując wyniki dotychczasowych badań nad
wpływem komercyjnego zarządzania uczuciami na występowanie wypalenia zawodowego, należy zwrócić
uwagę, że ich wyniki były zauważalnie zróżnicowane w
zależności od przyjętej operacjonalizacji kategorii „pracy
emocjonalnej”. Gdy operacjonalizowano pracę emocjonalną poprzez wskaźnik częstotliwości kontaktu z klientami, wówczas zaobserwowane związki były słabe, natomiast gdy przyjmowano nacechowane negatywnie
wskaźniki, takie jak występowanie dysonansu emocjonalnego, wówczas odnotowywano istotnych statystycznie dodatnich korelacji [11]. Ponadto należy zwrócić
uwagę, że uzasadnioną wydaje się teza, iż poczucie własnych osiągnięć wydaje się mieć inne zmienne objaśniające niż pozostałe dwa komponenty wypalenia zawodowego – wyczerpanie emocjonalne i depersonalizacja
[12]. Ponadto mimo że niektórzy autorzy najbardziej
aktualnych publikacji dotyczących negatywnych skutków pracy emocjonalnej, a zwłaszcza możliwości zaistnienia w jej konsekwencji wypalenia zawodowego nie
mają wątpliwości, iż taki związek istnieje [13], to przegląd badań w wyraźny sposób dowodzi, że w tym obszarze więcej jest pytań, niż uzyskanych na nie odpowiedzi.
O ile uzasadnioną wydaje się teza o istnieniu zróżnicowania płciowego skutków zdrowotnych pracy emocjonalnej, to w świetle wyników dotychczasowych ba-
PRACE POGLĄDOWE
dań trudno ją zweryfikować. Inna specyfika pracy
emocjonalnej wykonywanej zazwyczaj przez kobiety
i mężczyzn oraz wymagań stawianym im w miejscu
zatrudnienia (szczególnie związanych z regułami okazywania uczuć) wydają się być zmiennymi znacząco
różnicującymi ewentualne konsekwencje zdrowotne.
Problem z weryfikacją tej hipotezy dotyczy jednak już
odpowiedzi na pierwotne pytanie o związek wykonywania pracy emocjonalnej z negatywnymi zjawiskami
zdrowotnymi. Przegląd dotychczas prowadzonych badań
dowodzi, że głównie bariery metodologiczne nie pozwalają na jednoznaczne udzielenie odpowiedzi na tak postawione pytanie. Rozbieżności występujące na etapie
doprecyzowania przedmiotu analizy, konstruowania wskaźników badanych zjawisk, zastosowanych metod i technik
badawczych oraz doboru prób sprawiają, że wyniki poszczególnych badań prowadzą do rozbieżnych wniosków.
Ponadto przegląd dostępnej literatury przedmiotu wskazuje,
że dotychczasowe przedsięwzięcia badawcze w bardzo
ograniczonym zakresie dotyczyły zróżnicowania płciowego
skutków zdrowotnych komercyjnego zarządzania emocjami. Klasyczna teza postawiona przez A.R. Hochschild
zwracała uwagę na większą podatność kobiet niż mężczyzn
na negatywne skutki pracy emocjonalnej [3]. Późniejsze,
nieliczne badania wskazywały jednak na bardzo złożony
charakter wpływu płci na skutki zarządzania emocjami.
Dowodzono, że praca emocjonalna dla kobiet może wiązać
się ze swego rodzaju psychologicznymi nagrodami, a jej
wpływ na dobrostan (well-being) może być warunkowany
przez wiele innych zmiennych, jak choćby zarządzanie
emocjami w sferze prywatnej [14].
Wnioski
O tym, że praca emocjonalna powinna stanowić
istotny obszar badań przedstawicieli nauk społecznych
mogą świadczyć dane dotyczące zmian struktury gospodarek zachodzących na przestrzeni ubiegłych dekad.
W związku z przejściem, szczególnie wśród państw
wysokorozwiniętych, od modelu opierającego gospodarki narodowe na tradycyjnych sektorach – przemysłowym
i rolniczym, do gospodarek bazujących na usługach
potencjalne skutki pracy emocjonalnej dotyczą coraz
liczniejszej części populacji. Zamieszczona poniżej tabela 1 obrazuje wspomniane zmiany w strukturze gospodarki oraz ich konsekwencje dla rynku pracy na przykładzie wybranych państw europejskich. We wszystkich
wyszczególnionych krajach widoczny jest wzrost zatrudnienia w usługach na przestrzeni lat 1995–2007,
zarejestrowana zmiana wyniosła od 3,8 pp. w Holandii
do 5,5 pp. w Hiszpanii. Również zmiany wartości dodanej brutto przez sektor usług charakteryzuje trend rosnący, jednak zauważalne jest większe zróżnicowanie między krajowe – z jednej strony odnotowano wzrost
o 1,1 pp. w Danii, z drugiej strony wzrost o 10,1 pp. w
Polsce [15].
Praca emocjonalna w organizacjach a płeć: …
Tabela 1. Zmiany udziału sektora usług w gospodarce w wybranych państwach europejskich w latach 1995–material 2008
Table 1. Changes of the service sector share in the economies
of chosen European countries in 1995–2008
Zatrudnieni
w usługach
(% ogółu
zatrudnionych)
Wartość dodana brutto
przez sektor usług (w%)
1995
2007
1995
2008
–
69,2
–
71,7
Dania
68,5
73,8
71,5
72,6
Francja
68,9
73,3
70,5
77,5
Holandia
73,9
77,7
68,7
72,7
Hiszpania
60,7
66,2
66,0
68,3
Polska
49,4
54,5
54,2
64,3
UE(27)
Źródło: Ministerstwo Gospodarki, Ewolucja sektora usług w
Polsce w latach 1995–2008 [15]
Różnice pomiędzy Polską, włączoną do zestawienia jako przedstawiciel nowych państw członkowskich, a średnią
europejską i wskaźnikami dla państw Europy Zachodniej,
pozwalają na gruncie teorii konwergencji przypuszczać, że
w kolejnych latach można spodziewać się dalszego wzrostu
zatrudnienia w polskim sektorze usług. W świetle zachodzących dotychczas i prognozowanych na kolejne lata
zjawisk społeczno-ekonomicznych oraz zdiagnozowanych
w niniejszym artykule rozbieżności wyników badań dotyczących konsekwencji zdrowotnych pracy emocjonalnej
ważnym wydaje się być prowadzenie dalszych badań w
tym obszarze.
Innym, równie istotnym obszarem badań mogą być
narzędzia minimalizowania ewentualnego negatywnego
wpływu pracy emocjonalnej na zatrudnionych. Dotychczasowy dorobek literatury przedmiotu pozwala wskazać
kilka czynników, które w świetle badań empirycznych
mają przyczyniać się do zmniejszania potencjalnie szkodliwych skutków komercyjnego zarządzania uczuciami.
Należą do nich: zachęcanie zatrudnionych do własnej
oceny czy ich umiejętności, sposób bycia i osobowość
odpowiadają wymaganiom organizacyjnym dotyczącym
pracy emocjonalnej; tworzenie możliwości osiągania
autonomii zatrudnionego – względnego usamodzielnienia osoby wykonującej pracę emocjonalną i obniżania
poziomu sprawowanej kontroli [16]; wsparcie społeczne
– podtrzymywanie dbałości o pozytywne relacje interpersonalne w grupie pracowniczej pozwalające zatrudnionym polegać na innych w sytuacji doświadczania
konfliktu pomiędzy emocjami odczuwanymi, a organizacyjnymi regułami ich ekspresji [17], czy wreszcie
umożliwianie zinternalizowania zasad okazywania emocji dzięki podporządkowaniu ich wyższemu celowi zawodowemu [6].
423
Piśmiennictwo
1. Główny Urząd Statystyczny. Kobiety i mężczyźni na rynku
pracy. Warszawa 2010, 7.
2. Stewart D.W., Kamins M.A.: Secondary research: information sources and methods. ‘Applied Social Research
Methods series’, T. 4, Sage, London 1993, 1-14.
3. Hochschild A.R.: Zarządzanie emocjami. Komercjalizacja
ludzkich uczuć. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa
2009, 7, 154-155, 171-173 197-199, 258.
4. Ashforth B.E., Humphrey R.H.: Emotional labor in service
roles: the influence of identity. Academy of Management
Review, 1993, 18 (1), 88-115.
5. Bolton S.: Emotions here, emotions there, emotional organizations everywhere. Critical Perspectives on Accounting
2000, 11 (2), 155-171.
6. Diefendorff J.M, Gosserand R.H.: Understanding the
emotional labor process: a control theory perspective.
Journal of Organizational Behavior, 2003, 24, 945-959.
7. Schaubroeck, J., Jones, J. R.: Antecedents of workplace
emotional labor dimensions and moderators of their effects
on physical symptoms. Journal of Organizational Behavior,
2000, 21, 163–183.
8. Główny Urząd Statystyczny. Struktura wynagrodzeń według
zawodów w październiku 2010 roku, Warszawa 2012,
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_pw_struktur
a_wynagr_wg_zawodow_10_2010.pdf
9. Saenz R., Evans L.: The Changing Demography of U.S.
Flight Attendants, Population Reference Bureau 2009,
http://www.prb.org/Articles/2009/usflightattendants.aspx
10. Bonds A.: Calling on Femininity? Gender, Call Centers, and
Restructuring in the Rural American West. ACME: An
International E-Journal for Critical Geographies 2006, 5 (1),
28-49, http://www.acme-journal.org/vol5/Bonds.pdf
11. Zapf D.: Emotion work and psychological well-being. A
review of the literature and some conceptual considerations.
Human Resource Management Review, 2002, 12, 237-268.
12. Brotheridge C.M., Grandey A.A.: Emotional Labor and
Burnout: Comparing Two Perspectives of “People Work”.
Journal of Vocational Behaviour, 2002, 60, 17-39.
13. Guy M.E., Newman M.A., Mastra S.H.: Emotional Labor:
Putting The Service In Public Service. M.E. Sharpe,
Armonk, New York, London, England 2008, 100-120.
14. Pugliesi K.: The Consequences of Emotional Labor: Effects
on Work Stress, Job Satisfaction and Well-Being.
Motivation and Emotion 1999, 23 (2), 125-154.
15. Ministerstwo Gospodarki. Ewolucja sektora usług w Polsce
w latach 1995-2008. Warszawa 2010, http://www.mg.
gov.pl/files/upload/8438/TEKST%20AP%20100413.pdf
16. Holman D.: Employee wellbeing in call centres. Human
Resource Management Journal, 2002, 12(4), 35-50.
17. Morris J.A., Feldman D.C.: The dimensions, antecedents,
and consequences of emotional labor. Academy of Management Review, 1996, 21(4), 986-1010.
Adres do korespondencji:
[email protected]
Instytut Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
ul. Szamarzewskiego 89c
60-568 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
Nowiny Lekarskie 2012, 81, 4, 424–429
CELINA GLAZA1, BOŻENA SICZYŃSKA1, MATEUSZ COFTA2
ZDROWIE KOBIET W AFRYCE
WOMEN’S HEALTH IN AFRICA
1
Zakład Pielęgniarstwa Anestezjologicznego i Intensywnej Opieki
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr hab. Danuta Dyk
2
Pracownia Zdrowia Międzynarodowego
Katedra Profilaktyki Zdrowotnej
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Kierownik: dr n. med. Ewelina Wierzejska
Streszczenie
Wstęp. Afryka to piękny i ogromny kontynent, który urzeka swoją kulturą, piękną i dziką przyrodą, klimatem. Jest to miejsce zamieszkania dla ok. jednej ósmej ludności całego globu. W statystykach klasyfikuje się jako najmłodszy ze względu na duży przyrost
naturalny populacji. Mieszkańcy Czarnego Kontynentu to nie tylko liczby statystyczne to konkretni mieszkańcy z troskami i problemami a wśród nich duża liczba kobiet, których znaczenie i rola często są pomijane. W niniejszej pracy zwrócono na nie szczególną
uwagę. Głównie na problemy zdrowotne, które wynikają nie tylko z budowy fizjologicznej i odmienności od ciała mężczyzny, ale
także szerszego zakresu czynników warunkujących ich zdrowie. Ukazano wpływ stylu życia, pozycję społeczną, kulturową oraz
obowiązki domowe, zawodowe, rodzicielskie na zdrowie i kształtowanie się świadomości prozdrowotnej.
Cel. Celem pracy jest analiza i porównanie wybranych aspektów zdrowia kobiet w Afryce.
Materiał i metoda. W badaniu zastosowano meta-analizę publikacji (raportów z badań, artykułów, danych epidemiologicznych
i demograficznych) na temat zdrowia kobiet i mężczyzn w Afryce. Praca ta przedstawia doniesienia i informacje z programów zdrowotnych dotyczących kobiet żyjących w regionie Afrykańskim, opublikowane przez WHO (Światową Organizację Zdrowia). Dodatkowym jej atutem jest przedstawienie własnych obserwacji i doświadczeń medycznych, zdobytych podczas pracy w Ugandzie.
Wyniki i wnioski. Dzięki temu artykułowi możemy poznać problemy zdrowotne kobiet żyjących w Afryce i zweryfikować w jakim
stopniu różnią się od dylematów kobiet z Europy. W piśmiennictwie polskim nadal niewiele jest informacji z zakresu tematyki zdrowotnej w krajach tropikalnych, z tego względu pionierskość oraz egzotyka tego artykułu zasługuje na szczególną uwagę.
SŁOWA KLUCZOWE: zdrowie, kobieta, Afryka, choroba, czynniki zdrowotne.
Summary
Introduction. Africa is a beautiful and huge continent, with a charming culture, wild and marvelous nature and climate, inhabited by
one eight of the world’s population. In statistics this part of the world ranks as the youngest one due to the considerable population
growth rate. Yet inhabitants of the Dark Continent are not just statistical figures but specific people with cares and concerns, including a large number of women whose role and importance is often overlooked. This article puts a particular emphasis on this group,
especially as regards their health issues, which are a result not only of their distinct physiology and differences from the male body,
but also a wider range of factors conditioning their health. The article shows the impact of lifestyle, social and cultural position, as
well as household, professional and parental duties on health and the growth of health-promoting awareness.
The article provides an opportunity to learn about health problems of women living in Africa and verify to what degree these problems differ from the dilemmas faced by European women.
Aim. The aim of the study is to analyze and compare selected aspects of women's health in Africa.
Material and method. The study used a meta-analysis of publications (research reports, articles, epidemiological and demographic
data) on the health of women and men in Africa. The article presents news and information published by WHO and concerning health programmes that focus on women living in the Africa region. As an added advantage, the article presents our own medical observations and experience acquired while working in Uganda.
Results and conclusions. Information on health issues in tropical regions is sparse in Polish language literature, and therefore the
groundbreaking and exotic character of this article deserves special attention.
KEY WORDS: health, women, Africa, disease, health factors.
Wstęp
„Jestem kobietą…” słowa te są wyrwane z kontekstu
z jednej z piosenek polskiej gwiazdy muzyki pop. Swego
czasu były śpiewane przez wiele artystek naszego kraju,
manifestujące swoją odmienność oraz kobiecość i ukazujące żywioły kipiące w feministycznej naturze. Nie zaw-
PRACE POGLĄDOWE
sze były przejawem zadowolenia z faktu bycia kobietą.
W życiu każdej bywają chwile i momenty, kiedy trudno
tryskać optymizmem i wielką radością z powodu przynależności do płci pięknej. Dotyczy to wielu aspektów
życia, wynikających m.in. z fizjologicznych odmienności oraz społecznych uwarunkowań. Kobiety rodzą potomstwo i zdecydowana większość obowiązków związa-
Zdrowie kobiet w Afryce
nych z macierzyństwem w naturalny sposób spoczywa
na nich. Nierówność płci na rynku pracy, zarobkowanie,
słaba dostępność do stanowisk – to jedne z wielu argumentów, które wzbudzają niezadowolenie, a nawet bunt
wśród feministek.
Niniejsza praca zwraca uwagę na kobiety mieszkające
nie w Europie, ale w Afryce, a w szczególności na problemy zdrowotne, które wynikają nie tylko z budowy fizjologicznej ciała ludzkiego, ale także szerszego zakresu czynników warunkujących zdrowie. Zdrowie definiowane było
już na wiele różnych sposobów w przestrzeni ostatnich
kilkudziesięcioleci. Najbardziej optymalną formułę przedstawia WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), która określa zdrowie jako nie tylko całkowity brak choroby, czy
kalectwa, ale także stan pełnego, fizycznego, umysłowego
i społecznego dobrostanu (dobrego samopoczucia). Zdrowie kobiety jest rezultatem oddziaływujących wzajemnie
na siebie poszczególnych czynników: biologicznych, psychologicznych, socjokulturowych zawierających: środowisko, warunki pracy zawodowej, rozwój ekonomiczny. Różne są okresy w życiu kobiety – począwszy od okresu
noworodkowego, niemowlęcego, dzieciństwa, dojrzewania,
wieku dojrzałego do czasu menopauzalnego. Każdy z tych
etapów życia charakteryzuje się specyficznymi problemami
i zachowaniami zdrowotnymi, które mają wpływ na zdrowie w odleglejszych latach życia kobiety [1].
Czynniki wpływające
na stan zdrowia kobiet w Afryce
Już w latach 70 kanadyjski minister zdrowia Marc
Lalonde sformułował raport dotyczący czynników
wpływających na stan zdrowia. Określił je jako „pola
zdrowia”, wśród nich znalazły się czynniki biologiczne –
16%, organizacja opieki medycznej – 10%, środowisko
fizyczne – 21% oraz styl życia – 53%. Według powyższych danych mamy bardzo duży wpływ na nasze zdrowie, gdyż styl życia, jaki preferujemy zależy w dużej
mierze od nas samych. Brzmi to bardzo obiecująco, ale
kobiety w Afryce nie mają za dużego wpływu na swoje
życie. Na tym pięknym i ogromnym kontynencie to
mężczyźni odgrywają główną rolę w społeczeństwie.
Widać to jeszcze bardziej niż na przykładzie europejskim. W wielu miejscach Afryki nie ma kobiet wyzwolonych, są raczej zniewolone przez mężczyzn, panujące
zwyczaje, kulturę, wrodzone wychowanie. Często nie
mają prawa nawet do własnego zdania, za to mają dużo
obowiązków. Kobiety są marginalizowane, choć to one
są podstawą każdego domu i gospodarki rodzinnej oraz
całego kraju (można by rzec – kontynentu). Do ich obowiązków należy zapewnienie bytu rodzinie. Przygotowują posiłki często dla bardzo licznych jej członków, gdyż
statystyczna afrykańska familia jest rodziną wielodzietną. Często zanim przygotują posiłek muszą zdobyć potrzebne produkty żywnościowe, czy to uprawiając ziemię, która należy do męża lub je kupując. Środki
finansowe otrzymują z własnej działalności gospodarczej czy handlowej, nie od mężczyzn. Pomimo własnej
ciężkiej pracy na roli czy hodowli bydła, wymiany han-
425
dlowej dochody finansowe, które zdobywa nie należą do
niej [2]. Kobieta w wielu miejscach w Afryce nie ma
prawa kupować ani posiadać ziemi na własność ani żadnej nieruchomości. Po śmierci męża spadkobiercami
jego własności staje się rodzeństwo płci męskiej zmarłego. Brak wspólnoty majątkowej między kobietą i mężczyzną powoduje, że wdowa z gromadką dzieci zostaje
bez dachu nad głową i środków do życia, dodatkowo
pozbawiona jest pola, roli – miejsca wcześniejszego
zarobkowania.
W państwach afrykańskich zaślubiny kobiet to zwykła transakcja handlowa pomiędzy panem młodym
a przyszłym teściem. Za nową żonę mężczyzna płaci
ojcu dziewczyny towarem. W zależności od specyfiki
plemienia towar ten przybiera różną postać. Jeśli miejscowa ludność zajmuje się hodowlą bydła środkiem
płatniczym są wówczas krowy, w przypadku plemienia
utrzymującego się z hodowli roślin, nominałem monetarnym są kozy. Ojciec wybiera oczywiście najlepszego
kandydata na męża dla córki, czyli takiego, który ma
najwięcej do zaoferowania – teściowi, nie przyszłej
żonie. Przyszła pani młoda nie ma za wiele do powiedzenia. Jej zdanie w tej kwestii nie liczy się. Nie ma
również znaczenia różnica wieku, znajomość siebie
nawzajem, nie mówiąc już o jakimś wielkim uczuciu,
miłości. Jeśli takie kojarzone małżeństwo nie zda egzaminu i mąż nie sprosta wymaganiom żony, kobieta nie
ma już możliwości odwrotu od raz podjętej decyzji.
Została sprzedana i po ewentualnym rozwodzie nie może
wrócić do domu rodzinnego. W przypadku takiej sytuacji
ojciec panny młodej ma obowiązek zwrócić zięciowi
wcześniej otrzymane krowy czy kozy.
Afrykańska kobieta już od najmłodszych lat uczona
jest posłuszeństwa wobec mężczyzn, okazywania im
należytego szacunku m.in. całowaniem ich w rękę na
przywitanie, czy też przyklękanie. Małe dziewczynki już
od małego uczone są obowiązków domowych. Jako
przyszłe rodzicielki pomagają swoim matkom w wychowaniu młodszego rodzeństwa. Spędzają z nimi wolny
czas, noszą maleństwa na plecach przewiązując je kanwą
w charakterystyczny sposób. Pomagają mamie w gotowaniu obiadu dla całej rodziny [3, 4]. Zajmują się codziennym dostarczaniem wody do środowiska domowego. Polega to na codziennych, często kilkakrotnych
wędrówkach do miejsca poboru wody. W niektórych
rejonach jest to studnia z wodą zdatną do picia, która
przeznaczona jest dla mieszkańców z całych wiosek.
W innych miejscach jest to źródło, które nie zawsze
zawiera czystą (w pojęciu europejskim) wodę, nie zawsze zdatną do picia. Jednak z braku innych możliwości
dostępu do wody mieszkańcy Afryki korzystają z tej, do
której mają dostęp. Dziewczęta w wieku szkolnym noszą
na głowach, co jest specyficznym afrykańskim sposobem noszenia ciężarów, baniaki 5–10 litrowe z życiodajną cieczą, z której mama później ugotuje obiad, zrobi
pranie, zadba o swoją higienę osobistą i reszty rodziny.
Z powodu nadmiaru obowiązków domowych małe
dziewczęta nie mają okazji do uczęszczania na zajęcia
PRACE POGLĄDOWE
426
Celina Glaza i inni
lekcyjne. Już na początku startu życiowego ogranicza się
ich prawa, ponieważ częściej i chętniej do szkół wysyła
się chłopców. Z tego względu wiele afrykańskich kobiet
nie potrafi czytać, nie zna języka państwowego, co może
rodzić wiele ograniczeń w dostępie do prasy, mediów,
urzędów administracyjnych, ponieważ Afryka to kontynent najbardziej zróżnicowany pod względem językowym. W wielu krajach afrykańskich oprócz języka urzędowego, najczęściej narzuconego przez kolonistów,
używa się języków plemiennych, dialektów. Mnogość
ich powoduje, że sąsiednie plemiona mają trudności w
komunikowaniu się ze sobą. Jest to cudowny element
kultury afrykańskiej, ale w przypadku prowadzenia jakiejkolwiek akcji informacyjnej dla całego państwa,
powoduje, że nie wszyscy mieszkańcy zostaną poinformowani, w szczególności te osoby, które nie znają panującego języka urzędowego w danym kraju. Nauka jego
odbywa się w szkołach. W większości krajów afrykańskich edukacja jest płatna. Warunki ekonomiczne rodzin
wielodzietnych nie zawsze pozwalają na opłacenie czesnego dla wszystkich swoich pociech, dodatkowo wiele
obowiązków w domu powoduje, że posyłanie dziewcząt
do szkoły nie kalkuluje się rodzicom. Łatwiej zainwestować w chłopca, który w późniejszym okresie będzie
miał obowiązek spłacenia długu wobec rodziny, utrzymując finansowo, czy też będzie jej ubezpieczeniem na
starość.
Warunki życia kobiety w krajach afrykańskich są
odmienne od tych panujących w Europie. Różnice można już zauważyć w warunkach geograficznych oraz
środowiskowych. Położenie tego kontynentu po obu
stronach równika wiąże się z występowaniem klimatu,
gdzie w ciągu roku przeważają dni ciepłe, na dodatek
wilgotne powietrze czy opady sezonowe. Są to wyśmienite czynniki do rozwoju chorób tropikalnych, które nie
występują w Europie np. malaria, bilharcjoza, onkocerkoza. Natomiast pewne choroby zakaźne, o których
Europejczycy już dawno zapomnieli dzięki wakcynologii zbierają duże żniwo wśród Afrykańczyków. Związane
jest to z ograniczonym dostępem do opieki medycznej
wynikającej z niskiego nakładu finansowego na podstawową opiekę zdrowotną oraz niskim statusem socjalnym
mieszkańców tego kontynentu. Brak jest miejsc, gdzie
można sprawować opiekę medyczną na należytym poziomie, trzeba długo czekać na wizytę u medyka czy
felczera. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na stan
zdrowia kobiet w Afryce jest brak zaufania do pracowników w białych fartuchach, można zaobserwować negatywną postawę wobec wykwalifikowanego personelu
medycznego [1]. W wielu miejscach większym szacunkiem i poważaniem lokalnej społeczności cieszy się
miejscowy uzdrowiciel z ziołami i enigmatycznymi
czynnościami wykonywanymi nad chorym niż lekarz ze
stetoskopem i antybiotykami. W wielu obszarach Afryki
praktykowane są nacięcia na skórze chorego i posypywanie tego miejsca substancjami drażniącymi w celu ich
wyleczenia. Zabieg ten ma wyzwolić cierpiącego od
złego ducha powodującego chorobę. Na przestrzeni
PRACE POGLĄDOWE
XVI–XVIII wieku w niektórych plemionach afrykańskich w taki sposób okaleczało się kobiety. Najczęściej
blizny powstawały w widocznych miejscach ciała np. na
brzuchu. Duża i piękna blizna świadczyła o tym, że owa
kobieta mimo cierpień i bólu wytrzymała ten haniebny
zabieg „upiększający”, co w danej społeczności lokalnej
świadczyło o dobrym materiale na żonę, ponieważ pokaźna blizna oznaczała dużą wytrzymałość na ból, który
przygotuję kobietę na liczne porody i bez problemu da
potomstwo swojemu przyszłemu mężowi [5]. Kobieta
bez blizny miała mniejsze powodzenie u płci przeciwnej
a brak potomstwa w danym kręgu kulturowym powodował dyskryminację społeczną.
Dyskryminację płciową, która będzie miała wpływ
na kondycję zdrowotną kobiety widać również w innych
aspektach codziennego życia. Często można zauważyć
zależność ekonomiczną kobiet od mężczyzn. Nie znaczy
to wcale, że kobiety nie mogą wykonywać pracy zarobkowej, ale często decyzję o wydatkach finansowych
podejmuje mężczyzna. Kobiety charakteryzują się brakiem siły w samodecydowaniu o sobie i przeciwstawianiu się decyzji męża. W wielu rejonach Afryki kobieta
powinna być bezwarunkowo posłuszna mężczyźnie.
Dotyczyć to będzie również zachowań profilaktycznych
czy zdrowotnych. W ortodoksyjnych kręgach muzułmańskich kobieta musi w pierwszej kolejności zabiegać
o aprobatę i zgodę swojego męża zanim uda się na wizytę do lekarza. Wizyta taka przebiega zwykle w obecności
drugiej kobiety, która jest najczęściej spokrewniona
z chorą. Takie czy podobne utrudnienia mogą wpływać
na sporadyczne wizyty u specjalisty, często też już w
bardzo zaawansowanym stadium choroby. W przypadku
poligamii i choroby kobiet w danym związku przy niskich dochodach męża może zaistnieć problem związany
z wyborem żony, która w pierwszej kolejności będzie
leczona. Pozostałe partnerki ze względu na ograniczenia
finansowe męża muszą czekać na leczenie. Taka sytuacja
może zaistnieć, kiedy u mężczyzny zdiagnozuje się chorobę weneryczną, wówczas należy przeleczyć wszystkich partnerów seksualnych. Mężczyzna będzie decydował, na którą żonę przeznaczy swoje skromne środki
finansowe i podda leczeniu.
10 faktów dotyczących zdrowia kobiet
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w corocznych raportach i sprawozdaniach opisuje kondycję
zdrowotną ludności naszego globu. Podaje dane statystyczne dotyczące poszczególnych chorób, ale także
czynników wpływających na ich powstawanie. W 2009
roku WHO wydała raport, w którym opisuje 10 obszarów mających bardzo poważne konsekwencje dla zdrowia kobiet przez całe ich życie.
Dane statystyczne z różnych krajów wskazują na
większą długość życia kobiet niż mężczyzn. Liczba
czynników zdrowotnych i socjalnych łączą się w tworzenie niższej jakości życia kobiet. Nierówny dostęp do
informacji, opieki, podstawowej praktyki medycznej
powoduje wzrost ryzyka zdrowotnego u kobiet. Dys-
Zdrowie kobiet w Afryce
kryminacja płci pięknej prowadzi do wielu zagrożeń
zdrowotnych, które zawierają przemoc psychiczną i seksualną, seksualną transmisje zakażeń, HIV/AIDS, malarię oraz przewlekłe obturacyjne zapalenie płuc. Wzrasta
użycie tytoniu, które zagraża młodym kobietom oraz
zwiększa śmiertelność w czasie ciąży i okresie okołoporodowym.
Pierwszym ważnym czynnikiem zagrażającym zdrowiu
dzisiejszym kobietom jest wzrost użycia nikotyny wśród
młodych kobiet żyjących w krajach rozwijających się.
Palenie papierosów wśród mężczyzn jest nadal dziesięć
razy wyższe niż u kobiet. Jakkolwiek kampanie marketingowe reklamujące nowe produkty nikotynowe skierowane
są w szczególności na młode kobiety. W krajach rozwijających się zwiększyło się użycie nikotyny bardzo prędko.
Kobiety generalnie mają mniej sukcesów w rzucaniu nałogu, za to większą zdolność do jego powrotu. Również terapia antynikotynowa jest mniej efektywna w przypadku
kobiet niż mężczyzn [6].
Drugim istotnym czynnikiem wpływającym na pogarszającą się kondycję zdrowotną kobiet w Afryce jest
tendencja wzrostowa zachorowań na HIV, w szczególności w rejonie subsaharyjskim. Wirusem zespołu nabytego
braku odporności (HIV) można zarazić się w trakcie
całego swojego życia. Choć atakuje zarówno kobiety, jak
i mężczyzn, kobiety są bardziej podatne biologicznie na
czynniki epidemiologiczne i przemoc seksualną. W Afryce
subsaharyjskiej 55% z 28,1 miliona zarażonych HIV
wśród dorosłych to kobiety, wśród młodych: na jednego
zarażonego mężczyznę przypadają cztery zarażone kobiety. Wzrasta liczba kobiet uczęszczających do klinik
prenatalnych, gdzie są diagnozowane w kierunku zakażenia HIV. W niektórych krajach zakażanie z matki na
dziecko rozciąga się w granicach 25% do 40%. W rejonie subsaharyjskim występuje 11 milionów sierot z powodu zakażenia HIV/AIDS. Ta duża populacja sierot
zwiększa się [1].
Przemoc wobec kobiet niesie dla nich poważne konsekwencje zdrowotne i klasyfikuje się jako trzeci ważny
czynnik zagrożenia. Między 15% a 71% kobiet całego
świata ucierpiało wskutek przemocy psychicznej albo
seksualnej od swoich partnerów, którym były oddane,
uczuciowo związane w czasie swojego życia. Nadużycia
seksualne i wykorzystywanie kobiet najczęściej miało tło
socjalne lub ekonomiczne. Skutki przemocy mają zastraszające konsekwencje dla zdrowia kobiet – od skaleczeń
do niechcianych ciąż, zakażeń wenerycznych, depresji
oraz chorób przewlekłych [6]. Przemoc mężczyzn w
stosunku do kobiet jest powszechna na całym świecie.
Niektóre raporty ukazują, że 1 na 5 kobiet została seksualnie wykorzystana jeszcze przed 15 rokiem życia.
Przemoc przeciwko kobietom jest rozpoznawana jako
naruszanie praw człowieka, chociaż regionalne informacje dotyczące Afryki są nieliczne i raczej skąpe. Globalnie 16%–50% kobiet w czasie swojego życia było ofiarami psychicznej przemocy. W niektórych krajach Afryki
raportowano o wysokim poziomie nadużywań psychologicznych. Nastolatki zostawały głównie ofiarami gwał-
427
tów i handlem ludzi. Zdrowotne konsekwencje nadużyć
przemocy wobec kobiet zawierają traumatyczne zaburzenia stresowe, nadużywanie używek, przenoszenie
zakażeń drogą płciową, HIV/AIDS, próby samobójcze
jak i samobójstwa [1].
Kolejnym skutkiem poważnych zaburzeń zdrowotnych jest wczesne wstępowanie w związek małżeński.
Obserwuje się mniejszą ilość zawierania małżeństw
przez bardzo młode kobiety, jednak szacuje się, że 100
milionów dziewcząt wyjdzie za mąż przed ukończeniem
18 roku życia przez następne 10 lat (to jest jedna trzecia
z dojrzewających dziewcząt w krajach rozwijających
się). Młode żony często nie posiadają wiedzy na temat
seksu i ryzyka przenoszenia infekcji droga płciową oraz
HIV/AIDS [6].
Następnym problemem zdrowotnym klasyfikującym
się w raporcie WHO na szóstym miejscu jest fakt, że
więcej niż 90% z dorastających matek żyje w krajach
rozwijających się. Około 14 milionów nastolatek każdego roku zostaje młodymi mamami. Wcześnie zawierane
małżeństwa, niechciane ciąże, komplikacje w czasie
ciąży powiązane z seksualną przemocą i nadużywaniem
narkotyków charakteryzują okres adolescencji kobiet.
W niektórych krajach afrykańskich 25–27% pierwszych
urodzeń występuje wśród nastolatek, w tej grupie występuje ponad 40% śmiertelność okołoporodowa (związana
także z aborcjami) [1].
Zasadniczo wszystkie przypadki śmierci okołoporodowej występują w krajach rozwijających się. Każdego
dnia 1600 kobiet i więcej niż 10 000 noworodków umiera z powodów komplikacji w czasie ciąży i porodów,
które możliwe są do uniknięcia. Prawie 99% matek i 90%
śmiertelności wśród noworodków występuje w krajach
rozwijających się [6].
Bardzo poważnym problemem zdrowotnym dla kobiet z krajów afrykańskich wynikającym z odmiennej
budowy anatomicznej jest FGM, czyli okaleczanie żeńskich narządów płciowych. Zabieg ten, a raczej praktyka
rytualna przeprowadzana jest na ogół na dziewczętach w
90% w wieku 5–14 lat, przed okresem dojrzewania
płciowego. Polega on na usunięciu części łechtaczki
i małych warg sromowych (klitoridektomia). Stosowana
jest też ekscyzja w wyniku, której usuwa się częściowo
lub całkowicie wargi sromowe mniejsze. Najbardziej
okaleczającą formą obrzezania kobiet jest infibulacja, w
wyniku której usuwa się dwie trzecie warg sromowych
większych i zszywa się waginę, zostawiając tylko niewielki otwór na ewakuację moczu i krwi menstruacyjnej.
Powstałą ranę zszywa się nićmi bądź ostrymi kolcami
akacji. Często odbywa się to w bardzo prymitywnych
warunkach higienicznych przez kobiety pozbawione
sterylnych narzędzi. Do tych celów znachorka używa
noża, kawałka żyletki, ostrego kamienia, kawałka szkła,
wieczka od puszki. W czasie tego aktu nie pamięta się
o odpowiednich zasadach aseptyki i antyseptyki. Narzędzia nie są jednorazowe, więc za pomocą jednego wycina się narządy płciowe u wielu dziewczynek [6, 7, 8, 9].
Okaleczenie młodych przyszłych kobiet w ten sposób
PRACE POGLĄDOWE
428
Celina Glaza i inni
odbywa się w 28 krajach Afryki środkowej i w południowej części Sahary. Ostatnio jednak obserwuje się
migracje tego rytuału wraz z emigrantami z Afryki do
krajów europejskich czy USA. Praktyka ta nie ma uzasadnienia religijnego, to typowy przykład rytuału kulturowego. Jest on praktykowany ze względów społecznych, ekonomicznych i politycznych. W kręgach
społecznych mniejszości narodowych jest to akt umożliwiający i początkujący inicjację seksualną, granica
przeistoczenia się dziewczynki w kobietę. W pewnych
rejonach istnieją wierzenia, że prowadzi to do zaniku
pożądania seksualnego, a na pewno zmniejsza prawdopodobieństwo seksu przed-, jak i pozamałżeńskiego,
gdzie dziewictwo uznaje się jako główny punkt honoru
rodziny, nierzadko w kręgach poligamicznych. Niepoddanie się temu rytuałowi groziło przyszłej kobiecie dyskryminacją w lokalnej społeczności, brakiem partnera
seksualnego (czyli męża), opiekuna oraz potomstwa.
Natomiast wykonanie go powodowało wiele problemów
zdrowotnych, zarówno krótko- jak i długoterminowych.
W wyniku braku odpowiednich warunków do tego typu
zabiegów, większość dziewcząt umierała z powodu wykrwawienia, zakażenia. Nie dbano o znieczulenie,
dziewczęta cierpiały nieznośne bóle po cięciu, nierzadko
dochodziło do uszkodzenia cewki moczowej, pęcherza,
zwieracza odbytu, gruczołów Bartholina i pochwy. Zabrudzone narzędzia sprzyjały zakażeniom tężca. Ból w
czasie mikcji tuż po zabiegu stawał się nie do wytrzymania. To powodowało ograniczenie przyjmowania
płynów i posiłków w pierwszych dobach po okaleczeniu,
kiedy dziewczęta potrzebowały zwiększonych racji
żywnościowych, aby przezwyciężyć często występujący
stan zapalny, czy nawet gorączkę powstałą wskutek
zakażenia. W ten sposób obrzezane nieświadomie przyczyniały się do powstania anemii. Niezależnie od wieku
dziewczynki zabieg ten w późniejszym okresie będzie
kojarzył się z traumą z dzieciństwa. W ten sposób okalecza się te kobiety nie tylko w sposób fizyczny, ale także
psychiczny, blizny widzialne i te, których nie można
dostrzec gołym okiem pozostaną do końca życia. Na tym
nie kończy się długa lista problemów zdrowotnych kobiet poddanych obrzezaniu. Jeśli małej dziewczynce uda
się przezwyciężyć pierwsze problemy zdrowotne i uda
się jej przeżyć, później czekają na nią kolejne, te oddalone w czasie: codzienne problemy w oddawaniu moczu
(w przypadku za małego otworu, będzie sprzyjać zapaleniom pęcherza moczowego oraz wewnętrznych narządów płciowych), comiesięczne nasilone bóle w czasie
menstruacji, uniemożliwiające codzienne funkcjonowanie. Ból w czasie stosunku płciowego, problemy ginekologiczne w czasie ciąży nierzadko niepłodność, problemy z donoszeniem ciąży i w czasie porodu. Większe
prawdopodobieństwo krwotoków, zakażeń chorobami
przenoszonymi drogą płciową. Problemy ginekologiczne
nakładają się na zwiększone obciążenie psychiczne;
urazy, większą drażliwość, oziębłość seksualną a nawet
depresje czy psychozy [6, 7, 8, 9].
PRACE POGLĄDOWE
WHO szacuje, że zły stan zdrowia układu rozrodczego to 33% z wszystkich chorób obciążających kobiety,
dla porównania u mężczyzn w tym samym wieku
wskaźnik ten wynosi 12,3 %. Współczynnik umieralności okołoporodowej w regionie afrykańskim jest na ekstremalnie wysokim poziomie i wynosi on 1 000 na
100 000 żywo urodzonych. Jest najwyższy na świecie
[1]. Większość przyczyn tego stanu rzeczy upatruje się w
przedporodowych, jak i poporodowych krwawieniach,
sepsie, malarii, komplikacji po aborcji i braku opieki
prenatalnej. Malaria wpływa na długość życia u kobiet
i u mężczyzn, jednak malaria u kobiet w ciąży jest dodatkowym wyzwaniem zarówno dla przyszłej mamy, jak
i dla dziecka. Wynikiem zakażenia zarodźcem zimicy –
Plasmodium, który docelowo atakuje erytrocyty, czyli
czerwone krwinki jest anemia. U kobiety ciężarnej anemia, jak i krwawienia przedporodowe powodują anemię
u płodu, niską masę urodzeniową oraz śmierć noworodka [1]. Na każdą kobietę, która umarła z powodu problemów okołoporodowych, w przybliżeniu 20 innych
cierpiało w krótkim bądź długim okresie czasu z powodu
kalectw, takich jak: przetoka ginekologiczna, chroniczna
depresja, nietrzymanie moczu, niepłodność, wyczerpanie
macierzyńskie i przewlekła anemia [1].
Światowa Organizacja Zdrowia zwróciła również
uwagę na zależność występującą w przypadku możliwości zarobkowania i przynoszenia dochodów rodzinie
przez kobiety a zdrowiem. Dotyczy to w szczególności
krajów takich jak Afryka, gdzie warunki naturalne, geograficzne i klimatyczne pozwalają na rozwój komarów,
które są głównym środkiem przenoszenia malarii. Jednym z działań profilaktycznych, chroniącym w szczególności małe dzieci i kobiety w ciąży jest używanie
moskitier zawierających środek owadobójczy. Używanie
ich w czasie snu w środowisku domowym zdecydowanie
zmniejsza liczbę przypadków zachorowań. Kobiety mające możliwość decydowania o przeznaczeniu własnych
zarobionych pieniędzy mają większą skłonność niż mężczyźni do kupowania moskitier do własnego gospodarstwa domowego. Szybciej zadbają w ten sposób o zdrowie domowników, gdyż nie wydadzą swojej pensji na
niepotrzebny alkohol [6].
Innym problemem związanym z codziennym życiem
w środowisku domowym w znaczny sposób wpływającym na kondycję zdrowotną kobiet są zachorowania na
przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POCHP) i inne
dolegliwości fizyczne ze strony układu oddechowego,
których zachorowalność wśród kobiet jest wyższa, ponad 50% niż u mężczyzn. W wielu krajach to właśnie
u kobiet widać większą tendencję do gotowania. Kiedy
gotują na otwartym ogniu albo na tradycyjnym piecu,
wdychają mieszankę substancji zanieczyszczających
środowisko, dzień w dzień. Zawsze, kiedy przygotowują
ciepły posiłek. Ten dym rozprzestrzeniający się wewnątrz gospodarstwa domowego jest odpowiedzialny za
połowę z 1,3 miliona rocznych przypadków śmierci
wskutek POCHP wśród kobiet na świecie. Dla porównania u mężczyzn tylko 12% przypadków zgonów wskutek
Zdrowie kobiet w Afryce
POCHP było powiązane z wdychaniem dymu rozprzestrzeniającego się z ognia, otwartego pieca. W czasie
ciąży, ekspozycja rozwijającego się zarodka na szkodliwe zanieczyszczenia ma wpływ na niską masę urodzeniową noworodka oraz na jego śmiertelność [6].
Wiodącą przyczyną infekcji płucnej będącą przyczyną śmierci wśród kobiet na całym świecie jest gruźlica.
Zabija ona corocznie więcej niż jeden milion kobiet w
wieku 15–44 lat; 600 000 przypadków śmierci z powodu
gruźlicy występuje w rejonie afrykańskim, dotykającym
głownie kobiety. HIV, gruźlica i malaria stanowią śmiertelną triadę dla kobiet w Afryce [1].
Ostatnim punktem na liście dziesięciu faktów dotyczących zdrowia kobiet wg WHO jest stwierdzenie, iż kobiety
mają większe ryzyko stać się osobą niedowidzącą niż mężczyźni. Kobiety nie mają równego dostępu do opieki zdrowotnej w celu leczeniu chorób oczu. Dodatkowo są niezdolne do samotnej podróży do miejsc, w których mogą
otrzymać pomoc medyczną. Przeszkodą w dbaniu o zdrowie są również różnice kulturowe w spostrzeganiu wartości
zabiegów chirurgicznych czy leczenia kobiet [6]. Wiele
problemów zdrowotnych u kobiet zostało okrytych tajemnicą jako „ kulturalna cisza i wytrzymałość”, ponieważ
wartość odwagi i męstwa u tych afrykańskich kobiet jest
większa niż priorytety zdrowotne dotyczących ich samych.
W pierwszej kolejności ważniejsi będą członkowie rodziny
niż ona sama [1]. Kobiety stanowią większą część populacji
osób starszych, ten trend narasta. W Afryce średnia długość
życia kobiet wynosi 51 lat, natomiast mężczyzn 48 lat.
Większość przyczyn składających się na zły stan zdrowia
u kobiet to rak szyjki macicy, nowotwory piersi, osteoporoza, syndrom pomenopauzalny, depresja umysłowa. Wiele z
tych problemów jest zazwyczaj przemilczanych i nierozpoznanych.
429
wpływają na ich zdrowie. Udowodniono jednak, że zwiększenie edukacji i umożliwienie kształcenia dziewcząt, które
w swoim dorosłym życiu będą opiekunkami swoich rodzin
i środowisk domowych będzie sprzyjać zachowaniom
prozdrowotnym. Organizacje zajmujące się udzielaniem
mikropożyczek doceniły zaradność kobiet, ich sumienność
i owocne wykorzystanie zarobionych pieniędzy między
m.in. na edukację swoich dzieci, jak i działania zmierzające
do poprawy zdrowia czy profilaktykę zdrowotną [10].
Kobiety dzięki swojemu własnemu zarobkowaniu mają
możliwość uniezależnić się od mężczyzn i przyczynić się
do poprawy przyszłości swoich krajów, jak i całego kontynentu.
Piśmiennictwo
1. A Strategy for The African Region. World Health
Organization, Women’s health, AFR/RC53/11, 2005, 110.
2. Natanek C.: Tak naprawdę Afrykę budują kobiety. Misyjne
drogi, 2005, 1, 109.
3. Zańko D.: Pomoc przyjdzie od Pana. Znak, 2000, 544, 9,
94-100.
4. www://afryka.org/afryka/kobiety-w-senegalu--2-,news/,
30.11.2011.
5. www://kok.blox.pl/html/kobieta&Afryka, 24.11.2011.
6. 10 facts on women’s health. World Health Organization
2009, www://who.int/gender, 20.11.2011.
7. Global strategy to stop health – care providers from
performing female genital mutilation. World Health
Organization, www://who.int/gender, 20.11.2011.
8. www.womenshealth.gov, 25.11.2010.
9. Dire W.: Kwiat pustyni. Z namiotu nomadów do Nowego
Jorku. Warszawa 2004, 57.
10. Nikodemska J.: Humanitarny skandal. Focus, 2011, 11,
194, 28-36.
Kobiety w Afryce nadzieją kontynentu
Mimo wielu trudności i nierówności panujących w
afrykańskim świecie damsko-męskim, kobiety nie tracą
ducha i nie załamują rąk. Dążą do polepszania warunków
bytowych swoich, jak i najbliższych. Z obserwacji i wielu
raportów wynika, że kobiety w Afryce są narażone na wiele
czynników chorobotwórczych, które w bezpośredni sposób
Adres do korespondencji:
mgr Celina Glaza
email: [email protected]
Katedra Pielęgniarstwa
Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
ul. Smoluchowskiego 11
60-179 Poznań
PRACE POGLĄDOWE
REGULAMIN
Informacje ogólne
1. „Nowiny Lekarskie” zamieszczają prace oryginalne, poglądowe, kazuistyczne, sprawozdania ze zjazdów i konferencji,
recenzje książek oraz opracowania z zakresu historii medycyny.
2. Do pracy należy dołączyć zgodę Kierownika jednostki, z której pochodzi doniesienie oraz imię i nazwisko, adres, numer
telefonu (faksu) Autora odpowiedzialnego za korespondencję z Redakcją.
3. W piśmie przewodnim należy zamieścić oświadczenie, że nadesłana praca nie była dotąd nigdzie publikowana, ani też
nie została złożona do druku w innym czasopiśmie.
4. Prace podlegają recenzji, przy czym recenzenci nie znają nazwisk autorów, ani też nazwy ośrodka, z którego praca pochodzi.
5. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania zmian dotyczących stylistyki, mianownictwa i skrótów – bez uzgodnienia z Autorem.
6. Należy używać międzynarodowych nazw leków (w nawiasie można podać nazwy fabryczne) oraz jednostek w układzie
SI (jednocześnie w nawiasie można podać jednostki stare).
7. Prace, których przedmiotem badań jest człowiek, muszą posiadać zgodę Komisji Etyki, co należy zaznaczyć w opisie
metodyki.
8. Tekst pracy (wraz z rycinami i tabelami) należy składać na nośniku elektronicznym w programie Microsoft Word 2003
lub starszym wraz z wydrukiem w 3 egzemplarzach. Tekst na nośniku powinien być zapisany w formacie A4, bez adiustacji (tj. wytłuszczeń, podkreśleń, wcięć akapitowych, itp.). W przypadku przysłania kilku prac – każda winna być
umieszczona na oddzielnym nośniku.
9. Do tekstu każdej pracy należy dołączyć, na oddzielnych stronach, tytuł, słowa kluczowe i streszczenia – i to zarówno w języku
polskim, jak i angielskim.
10. Tabele należy umieścić na oddzielnych stronach. Każda powinna być oznaczona arabską cyfrą i tytułem w języku
polskim i języku angielskim, a w tekście trzeba zaznaczyć miejsce jej umieszczenia.
11. Ryciny należy również umieścić na oddzielnych stronach i opatrzyć tytułem w języku polskim i języku angielskim.
Ryciny powinny być oznaczone cyframi arabskimi, a w tekście pracy należy zaznaczyć ich miejsce. W razie konieczności ryciny należy podpisać na odwrotnej stronie. Ryciny winny być załączone na nośnikach elektronicznych, tj. dyskietce
lub CD-ROM w formacie tif w rozdzielczości minimum 300 dpi. Jeśli nie ma takiej możliwości, ważne jest, by przesłany
wydruk był bardzo dobrej jakości.
12. Piśmiennictwo powinno być napisane na oddzielnej stronie – wg kolejności cytowania (a nie w porządku alfabetycznym). Należy podać: kolejny numer pozycji; nazwiska autorów i pierwsze litery imion (w przypadku, gdy jest więcej niż
trzech autorów, należy podać trzech pierwszych i dodać: „i wsp.”, tytuł pracy.
Następnie:
a) tytuł czasopisma z zastosowaniem obowiązujących skrótów (wg Index Medicus), rok, tom, numer strony pierwszej
i ostatniej, b) tytuł książki, nazwę i siedzibę wydawnictwa, rok wydania, numer strony pierwszej i ostatniej, c) tytuł
rozdziału cytowanej książki, nazwisko/nazwiska i pierwsze litery imion autora/autorów tegoż rozdziału, tytuł książki,
nazwisko i imię autora (redaktora) książki, nazwę i siedzibę wydawnictwa, rok wydania, numer pierwszej i ostatniej
strony cytowanego rozdziału.
Zaleca się, by ilość cytowanych pozycji nie przekraczała 35.
Informacje szczegółowe
I. Prace oryginalne
– objętość prac nie może przekraczać 15–17 stron, wliczając w to stronę tytułową, streszczenie, tekst właściwy oraz piśmiennictwo
– tekst doniesienia składa się z następujących części:
• strona tytułowa, która winna zawierać:
tytuł pracy, nazwiska i imiona autorów, nazwę instytucji i nazwisko kierownika, z której praca pochodzi
• strona druga – streszczenie w języku polskim i języku angielskim zawierające 200–250 słów, które winno mieć charakter strukturalny, a więc zawierać: wstęp, cel pracy, metodykę, wyniki i wnioski
• strona trzecia – tytuł oraz słowa kluczowe w języku polskim i angielskim
• strona czwarta i następne – pełny tekst pracy podzielony na następujące części:
wstęp, materiał i metody, wyniki, dyskusja, wnioski, piśmiennictwo.
II. Prace kazuistyczne
– objętość prac kazuistycznych nie powinna przekraczać 3–4 stron, wliczając w to stronę tytułową, słowa kluczowe, streszczenie oraz piśmiennictwo.
III. Prace poglądowe
– objętość prac poglądowych nie powinna przekraczać 15–20 stron.
IV. Sprawozdania ze zjazdów i recenzje
– objętość sprawozdań i recenzji nie powinna przekraczać 2 stron.
INSTRUCTIONS TO AUTHORS
General
1. Nowiny Lekarskie (Medical News) publish original papers, reviews, case descriptions, reports from meetings and conferences, book reviews and papers on history of medicine.
2. The manuscript should be supplemented by consent of the head of the unit from which the report originates, and by
name, surname, address and telephone (fax) number of the author responsible for correspondence with the Editorial
Office.
3. The papers should be accompanied by a declaration of the authors that the submitted paper has not been published previously or submitted to other journals.
4. The papers undergo a review and the reviewers do not know the authors or the name of the center from which the paper
originates.
5. The Editors reserve for themselves the right to introduce changes in the manuscript related to its style, nomenclature and
abbreviations without consultation with the authors.
6. International names of drugs should be used (in brackets company’s name may be added) and units should follow the SI
system (in brackets old units may be added).
7. Studies conducted on humans should receive first the consent of Ethical Commission, which should be declared in the
Methods.
8. The text should be submitted, together with figures and tables, on a floppy disc using the Microsoft Word 2003 or older
program, with its printout in 3 copies. On the floppy disc the text should be written in A4 format, without editorial
preparation (i.e., without specification of bold type, underlining, indentations, etc.). When several papers are submitted
in parallel, each of them should be recorded on a separate floppy disc.
9. Every paper should be supplemented by the title, key words and an abstract in Polish and in English, on separate
sheets/pages.
10. Tables should be submitted on separate sheets/pages. Each should be marked by an Arabic numeral and a title in Polish
and in English. In the text, the location of the table should be marked.
11. Also figures should be submitted on separate sheets/pages and supplied with a title in Polish and in English. The figures
should be numbered with Arabic numerals and their position in the text should be marked. If needed, the figures may be
signed on the reverse side. Figures should be submitted in an electronic form, i.e. on a floppy disc or CD-ROM in tif
format with a minimum of 300 dpi. If they cannot be submitted in such a form, it is important that the submitted print is
of a very high quality.
12. References should be submitted on a separate sheet/page, in the order in which they appear in the text (not in alphabetical order). The reference number should be followed by names and initials of authors (if there are more than three authors, the first three should be followed by “et al.”) and title of the paper should be given. Subsequently: a) the journal title should be specified using the Index Medicus abbreviations, year of publication, volume, numbers of the first and the
last page or b) title of the book, editor, year of publication should be followed by numbers of the first and the last page
or c) title of the chapter of cited book should be given, with surname/surnames and initials of the author(s) of the chapter, title of the book with the surname and name of its author(s)/editor(s), name and site of the editor, year of publication.
numbers of the first and the last page of the cited chapter.
Recommended amount of cited references should be limited to 35.
Detailed informations
I. Original papers
– the size of a paper cannot exceed 15–17 pages, including the title page, summary, the proper text and references
– the text should include:
• title page with the title of the paper, surnames and names of authors, name of the institution from which the paper
originates and name of the head of the institution
• the second page with abstracts in Polish and in English, each containing 200–250 words and consisting of introduction, the aim of study, methods, results and conclusions
• the third page containing the title and key words in Polish and in English
• the fourth and the following pages containing the full text of the paper divided into introduction, material and
methods, results, discussion, conclusions and references.
II.
Case descriptions
– their volume should not exceed 3–4 pages, including the title page, key words, summary and references.
III. Reviews
– their volume should not exceed 15–20 pages.
IV. Reports from meetings and conferences
– volume of reports and book reviews should not exceed 2 pages.

Podobne dokumenty