Strona 65 - Ubrani w zapach
Transkrypt
Strona 65 - Ubrani w zapach
2011-09-12 19:32 Strona 65 FELIETON / SAVOIR-VIVRE WITTCHEN/jesień–zima 2011 C Stanisław Krajski Filozof, historyk filozofii i kultury, publicysta, autor ponad 30 książek, w tym czterech z zakresu savoir-vivre`u: „Savoir-vivre jako sztuka życia. Filozofia savoir-vivre”, „Savoir-vivre. Podręcznik w pilnych potrzebach”, „Savoir-vivre – 250 problemów”, „Savoir-vivre w Kościele. Podręcznik dla świeckich”. Prowadzi Akademię Dobrych Manier i Etykiety Biznesu oraz portal internetowy „Savoir-vivre jako sztuka życia” – www.savoir-vivre.com.pl zym są perfumy? Na to pytanie można udzielić wielu odpowiedzi, perfumy spełniają bowiem różnorodne funkcje. Skoncentrujmy naszą uwagę na jednej z nich, podstawowej. Świetnie ujęła to Marilyn Monroe, zapytana przez dziennikarza, w co ubiera się na noc: „Zakładam na siebie jedną kroplę Chanel No. 5”. Inaczej rzecz ujmując, można stwierdzić, że zapachy są istotnym elementem stroju, jak torebka czy biżuteria. I tak jak krótkie spodenki i przezroczysta bluzka nie pasują do opery lub na zebranie rady nadzorczej, tak pewne perfumy nie są odpowiednie na te okazje. Podobnie jak w zimowym ciężkim, czarnym kostiumie nie wypada przyjść w sierpniu do pracy, tak pewnych perfum nie używa się w środku lata. Żadna kobieta nie włoży w styczniu letniej kwiecistej, kusej sukienki z odkrytymi plecami i ramionami, więc nie powinna też zimą używać perfum przeznaczonych na ciepłą porę roku. 65 bowiem te pierwsze były kreowane przez kilka lat i są dziełem uznanych perfumiarzy geniuszy, a także przeszły próbę czasu, to zapachy powstające dziś są modne niekiedy tylko przez kilka tygodni (zazwyczaj funkcjonują jeden lub co najwyżej kilka sezonów), a pozytywna opinia o nich bywa efektem szeroko zakrojonej kampanii reklamowej. Jednak i wśród nowości pojawiają się perfumy wyjątkowe, eleganckie i ponadczasowe, po które zawsze warto sięgać. Polecałbym szczególnie zwrócić uwagę na wykreowane w tym sezonie, a jednak bardzo klasyczne w charakterze, wody perfumowane WITTCHEN: Nord i Sud dla mężczyzn oraz Ouest i Est dla kobiet. Zapachy dla panów są cięższe, korzenne, z kolei dla pań – owocowo-kwiatowe. Kierując uwagę na klasykę, warto sięgnąć po stworzone w 1889 roku półorientalno-aromatyczne perfumy Jicky Guerlaina, w których dominują lawenda, rozmaryn, bób tonka, wanilia, opoponaks, czy Vol de Nuit z 1933 roku, wyprodukowane przez tę samą firmę orientalno-drzewno-korzenne UBRANI W ZAPACH Zapach kobiety, tak jak jej ubiór, powinien pasować do otoczenia, kontekstu, korespondować z sezonem i pogodą. Wiosna i lato są porami kwiatów, zielonych soczystych łąk. Aromat jaśminu czy konwalii nie pasuje do pożółkłych liści lub śnieżnych krajobrazów. Jesienne zapachy skupiają w sobie owoce, liście, mchy, trawy, przyprawy. Z kolei zimowe są żywiczne i drzewne. Oczywiście zawsze, a więc również jesienią i zimą, sprawdzą się te najbardziej uniwersalne pachnidła typu „na cały dzień”, przeznaczone z założenia do pracy, dla aktywnych zawodowo kobiet sukcesu, takie jak Chanel No. 5 czy 5th Avenue. To pierwsze ma co prawda w swoim składzie kwiat pomarańczy i jaśminu, ale są one na drugim planie, w dodatku tylko w nutach głowy i serca. Ich głębia, która będzie w istocie oddziaływać na innych, zdominowana jest przez wetiwer i drzewo sandałowe. W 5th Avenue również są aromaty konwalii, róży, jaśminu i fiołków, ale tylko w początkowych nutach głowy i serca. Ich głębię stanowią drzewo sandałowe, wanilia, ambra i piżmo. Oba zapachy są symbolem klasycznej kobiecej elegancji. Wybierając perfumy na jesień i zimę, mamy do dyspozycji sprawdzone pachnidła, które utrzymują się na rynku od dekad, oraz modne nowości. Z tymi ostatnimi trzeba uważać. Jeśli perfumy zdominowane przez bergamotkę, wanilię, mech dębu, amber, piżmo, irys, drzewo sandałowe. Warto też docenić Joy – najdroższe perfumy w historii, określane jako „królewskie”, wykreowane w 1930 roku przez Jeana Patou. Dominują w nich irys, tuberoza, orchidea, ylang-ylang, drzewo sandałowe, piżmo. Dla poszukujących bardziej nowoczesnych perfum polecałbym na jesień Tentations (wprowadzone do sprzedaży w 1996 roku), orientalno-drzewne perfumy Palomy Picasso, zdominowane przez winorośl burgundzką, zapach nieznanych nut drzewnych i pieprz malabarski, a na zimę Aqua Allegoria Winter Delice z 2000 roku – szyprowe perfumy wykreowane przez Guerlaina, o kluczowych nutach zapachowych jodły i szkockiej sosny. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że intensywność wydzielania się zapachu perfum zależy od temperatury otoczenia. Gdy jest bardzo ciepło, kobiety powinny stosować zawierającą najmniej absolutu wodę toaletową, a w upał nawet wodę odświeżającą, i nanosić je na najmniej ukrwione partie ciała. Z kolei w chłodne dni można używać pachnideł z większą ilością absolutu, a zatem sięgać po wody perfumowane, perfumy lub nawet czysty ekstrakt, i nanosić je zawsze na najbardziej ukrwione miejsca naszego ciała. Fot. Antoni Dąbrowski 65-felieton-Krajski:Makieta 1