Sprawozdanie z wymiany studenckiej Erasmus + Piza rok

Transkrypt

Sprawozdanie z wymiany studenckiej Erasmus + Piza rok
Sprawozdanie z wymiany studenckiej Erasmus +
Piza
rok akademicki 2014/2015, kierunek budownictwo
Początek przygody
O możliwości wyjazdu w ramach programu Erasmus+
dowiedziałem się w trakcie akcji informacyjnej, przeprowadzonej na
moim wydziale przez uczelniane Biuro ds. Współpracy
Międzynarodowej. Od samego początku nie miałem wątpliwości, że
warto spróbować. Pozostawał tylko wybór odpowiedniego miejsca
docelowego i oczywiście przejście kwalifikacji wydziałowych, z czym
jak się okazało, nie było większego problemu. Ostatecznie wybór padł
na Pizę. Dlaczego? Najważniejszymi argumentami były: możliwości
doboru odpowiednich przedmiotów na uczelni, język który wydawał
się prostszy od np. hiszpańskiego, położenie w pobliżu morza
i oczywiście klimat.
Dojazd
Dobrym pomysłem jest pojechanie do Pizy samochodem,
zwłaszcza jeżeli , jak było w moim przypadku, na wymianę nie jedzie
się samemu. Nie jest to rozwiązanie tanie i w dodatku wiąże się
z przebyciem ok. 1800 km, ale daje możliwość przewozu pokaźnej
ilości bagażu, a samo posiadanie auta w czasie Erasmusa może
znacznie uatrakcyjnić pobyt i zwiększyć możliwości zwiedzania. Opcja
najszybsza i najbardziej ekonomiczna (przydatna np. podczas
ewentualnych powrotów na święta) to tanie linie lotnicze. Bilet
w jedną stronę kupiony odpowiednio wcześnie może kosztować ok. 35
euro. Z lotniska do centrum da się dojść na piechotę w pół godziny.
Miasto
Piza jest niewielkim miastem, położonym w północnej Toskanii, tętniącym życiem
studenckim. Zresztą, stosunek liczby stałych mieszkańców (ok.85 tys.) do liczby studentów (powyżej
50 tys.) mówi dużo o jej charakterze. Z racji niewielkich odległości najwygodniej przemieszczać się
tutaj na piechotę lub na rowerze. W przypadku samej Pizy, zwiedzanie ogranicza się do kilku
muzeów, słynnej Krzywej Wieży wraz z kompleksem katedralnym oraz urokliwej starówki przeciętej
rzeką Arno. Jedną z większych zalet tego miasta jest natomiast to, że stanowi ono znakomitą bazę
wypadową nad Morze Tyrreńskie, w góry (w pobliżu są trzy pasma) oraz w inne ciekawe regiony
takie jak Riwiera Włoska. Nie brakuje też wokół interesujących miast i miasteczek. Dobre połączenie
kolejowe i tanie połączenia lotnicze pozwalają wyprawiać się w inne części „buta” czy wręcz do
innych państw. Łatwo stąd zrozumieć, że jeden semestr na Erasmusie w tym miejscu to za mało!
Mieszkanie
Znalezienie kwatery jest pierwszym realnym wyzwaniem jakie ma do pokonania świeży
Erasmus. Uczelnia niestety nie oferuje akademików studentom z wymiany. Sensowną opcją wydaje
się przyjechanie do Pizy przed rozpoczęciem roku akademickiego, powiedzmy około 15 września
w przypadku semestru zimowego. W ten sposób, mieszkając w zarezerwowanym wcześniej hostelu
(sezon turystyczny w pełni!) dajmy sobie kilka dni na znalezienie odpowiedniego lokum. Ofert jest
naprawdę dużo, ale wśród nich są też mieszkania w bardzo złym stanie, a do tego drogie. Istotną
kwestią jest sprawdzenie, czy funkcjonuje ogrzewanie. Pytanie wydaje się dziwne w kontekście
gorącego września, ale miesiące zimowe, mimo iż temperatura nie spada poniżej 0°C, dają się we
znaki we włoskim budownictwie.
W zasadzie pierwszą rzeczą jaką powinno się zrobić po przyjeździe, to zgłosić się do
miejscowego Erasmus Student Network, gdzie można dostać namiary na wynajmowane mieszkania,
jak też spotkać się z innymi „bezdomnymi” Erasmusami. Oczywiście warto też przeszukać oferty
w Internecie, czy po prostu informować się u miejscowych studentów, poszukujących
współlokatorów. Nie odkryję tu Ameryki pisząc, że mieszkanie z obcokrajowcami to wyśmienita
możliwość szlifowania języka obcego. Radzę też jasno ustalić z osobą wynajmującą wszystkie opłaty
(np. kto płaci za procedury administracyjne - jeżeli jest przewidziany kontrakt).
Jeżeli jesteśmy już przy kwestii pieniędzy, to
rzecz jasna stypendium nie wystarczy. Trzeba
przygotować się na średnie wydatki miesięczne rzędu
700 - 800 euro, liczone razem ze zwiedzaniem oraz
transportem z i do Polski. Niestety, pierwszy kontakt z
cenami żywności w sklepach, po ich przeliczeniu na
złotówki, jest bolesny. W Pizie na szczęście funkcjonują
też mensy studenckie, gdzie za 3,5 - 4 euro można
zjeść przyzwoity obiad.
Studia
Trzeba się przygotować na to, że prowadzone przedmioty będą miały dużą ilość przypisanych
punktów ECTS i często pokaźną ilość godzin wykładów w tygodniu (na przykład 8) przy jednoczesnym
braku zajęć praktycznych. Plusem Università di Pisa jest natomiast to, że materiał na studiach dość
dobrze pasuje to przedmiotów realizowanych w tym czasie w Polsce. Krótko mówiąc, w przypadku
nauk technicznych, jest w czym wybierać. Na stronie uczelni można znaleźć aktualne i szczegółowe
opisy przedmiotów z wyszczególnionym językiem wykładowym i sposobem zaliczenia. Na niektórych
kierunkach uczelnia oferowała wykłady po angielsku, niestety na rok akademicki 2014/2015 nie było
jeszcze takiej możliwości w przypadku budownictwa. Językiem wykładowym był więc włoski. Na
szczęście, większość profesorów mówiło lepiej lub gorzej po angielsku, stąd też praktycznie
wszystkie egzaminy mogłem
zdawać właśnie w tym języku.
Nie
było
też
problemu
z konsultacjami i korektą
projektów, jak też z wymianą
informacji i notatek z włoskimi
kolegami, którzy okazali się
bardzo życzliwi i pomocni.
Zaskoczony też byłem sprawnym
funkcjonowaniem miejscowego
International Relations Office
i łatwością
w
kontakcie
z tamtejszym koordynatorem.
Zaliczenia są
z reguły egzaminami ustnymi. Tylko w jednym przypadku miałem
dodatkowo też część pisemną. Z każdego przedmiotu można uzyskać 30 punktów, a 18 jest progiem
zdawalności. Mimo, że wszyscy powtarzają hasło: „Erasmusi mają łatwiej”, to uzyskanie wysokiej
oceny, czy w ogóle zaliczenie przedmiotu w pierwszych podejściach nie jest gwarantowane! Nie
należy się tym jakoś specjalnie martwić, gdyż w moim odczuciu wykładowcy patrzyli przychylnie na
zagranicznych studentów i ostatecznie udało się zrealizować założone Learning Agreement.
Chciałbym też wspomnieć o uczelnianej szkole językowej - CLI Interdipartimental Linguistic
Centre, która oferuje naprawdę dobre kursy języka włoskiego na wszystkich poziomach - pierwszy
gratis, następne - za niewielką opłatą. Lektoraty stwarzają również możliwość poznania nowych
Erasmusów, którzy mogą okazać się kompanami na resztę pobytu , jak też było w moim przypadku.
Erasmus to przygoda, którą według mnie warto podjąć. Możliwość nauki języka obcego
i wypróbowanie sił w kompletnie innym środowisku, i na innej uczelni są jednymi z wielu zalet
wyjazdu. Może najlepszy okres studiów jest jeszcze przed Tobą właśnie na Erasmusie?
Kilka przydatnych adresów internetowych
http://www.unipi.it/
http://www.esnpisa.it/
http://www.ing.unipi.it/
http://www.cli.unipi.it/
http://unipi.erasmusmanager.it/studenti/ oraz grupa CERCO CASA O CAMERA IN AFFITTO A PISA na fb

Podobne dokumenty