Bóg adorowany - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Bóg adorowany - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Bóg Adoracja chrześcijańska dotyczy całej Trójcy Świętej. Liturgia
inspirowana jest Pismem Świętym. Adoracja jest uczuciem religijnym o
wielkim znaczeniu, jest fundamentalnym działaniem religijnym. Konstytuuje
hołd stworzenia wobec Stwórcy, uznanie jak najgłębszej zależności. Zawiera,
z jednej strony, podziw wobec niezgłębionego misterium Bożego, a z drugiej,
uczucie ludzkiego serca wobec dobroci Boga, który troszczy się o dobro dla
swych stworzeń. Adoracja jest kształtowana przez miłość synowską, pełną
ufności. Człowiek zatraca się całkowicie w Tym, który dał mu istnienie i
który mógłby z powrotem zanurzyć go w nicości To całkowite opuszczenie
jest aktem pozytywnym. Człowiek niczego nie traci, realizuje się w pełni.
Adoracja posiada trzy założenia: a) istnienie „ja” całkowicie zależnego, bez
własnej wartości, ograniczonego i grzesznego, b) istnienie Absolutu
całkowicie personalnego, Boga będącego czystą dobrocią, c) zbawczych
powiązań T31.2. 7.
+ Bóg adorowany na sposób latria Terminy określające adorację w Piśmie
Świętym stosowane były też w tradycji (np. proskynesis oznaczające również
pielgrzymkę). Duży wpływ na uściślenie terminów w tej dziedzinie wywarł św.
Augustyn, który obok łacińskiego adoratio przyjął grecki termin latria,
określając nim adoracje przysługującą Bogu jako Bogu, i dulia, czyli adorację
odnoszoną do Boga jako stwórcy i do ludzi; terminu dulia nie przyjął Wschód
chrześcijański. Przyjmowano jeden tylko termin (proskynesis) dla wcielonego
Boga-Słowa zjednoczonego z ciałem. Dostrzec tu można tendencję
dualistyczną szkoły antiocheńskiej i chrześcijańskiego Zachodu oraz
tendencje wschodnią, ku monofizytyzmowi. Piotr Lombard przypominał, że
na zasadzie unii hipostatycznej Jezusowi należy się kult latreutyczny. „Sobór
Nicejski II stwierdził za św. Augustynem i św. Janem z Damaszku, że
adoracja (latria) należy się wyłącznie Bożej naturze, terminem proskynesis
zaś określił cześć należną Ewangelii, krzyżowi, obrazom i relikwiom, a tym
samym świętym (BF VII 637-638)” B. Mikołajczak, S. Rosik, Adoracja w
teologii, II, w: Encyklopedia Katolicka, t. 1, Lublin 1989, kol. 97-99, kol 97.
+ Bóg adorowany podczas kontemplacji. „To zjednoczenie w miłości prowadzi
we wszystkich trzech przypadkach do zmiany postawy podmiotu z
praktycznej na kontemplacyjną, którą charakteryzuje bierność, poddanie się
przeżyciu, skoncentrowanie uwagi na przedmiocie i usunięcie z pola
świadomości innych zdarzeń czy odczuć, wyciszenie, przebudzenie
introwersyjnej duchowości oraz chłonność i wrażliwość. Przyjmowana
postawa to stan otwarcia i adoracji oraz gotowości do udostępniania siebie.
Tak jak już wcześniej wspominaliśmy, uczucie numinosum wyrywa nas z
codziennego sposobu postrzegania i doświadczania świata, a i samemu
momentowi mistycznego zjednoczenia towarzyszy poczucie niecodziennego
stanu świadomości, który charakteryzuje poczucie nieobecności, błogostanu
i nieopisanej rozkoszy. O kontemplacji w przeżyciu estetycznym mówił już
Pitagoras. Docenił on człowieka przyjmującego wobec świata pozycję widza –
człowieka, który potrafi oddalić się od praktyczności codziennego życia,
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
skupić na danym przedmiocie i wypełnić całkowicie tym, co ogląda;
człowieka, który staje się zwierciadłem rzeczy, zatraca poczucie własnej
osoby i wchodzi w stan „nieważkości”, bierności i bezinteresowności. Dlatego
też sztuce przez wieki przypisywano działanie katartyczne: była ona wyładowaniem emocji i uwolnieniem się od codzienności, dawała poczucie
spokoju i szczęścia – scholé. Tatarkiewicz tłumaczy, że najbliższym polskim
odpowiednikiem tego arystotelesowskiego terminu są „wczasy”. Używając go,
„Arystoteles miał na myśli życie, w którym człowiek jest wolny od
przyziemnych trosk, od męczących konieczności życia i może poświęcić się
temu, dla czego warto żyć, co jest naprawdę godne człowieka, co nie jest li
tylko środkiem, lecz może być uważane za cel istnienia” /W. Tatarkiewicz,
Historia estetyki, t. I: Estetyka starożytna, Ossolineum, Wrocław – Warszawa
– Kraków 1962, s. 177/. /M. Krupa, Duch i litera, Liryczna ekspresja
mistycznej drogi św. Jana od Krzyża w przekładach polskich Wrocław 2006
(doktorat, maszynopis), s. 43.
+ Bóg adorowany przez aniołów Aniołowie w ikonografii starożytnej
przedstawiani są w sposób bardzo plastyczny. „Począwszy od okresu
wczesnochrześcijańskiego
można
wyodrębnić
kilka
podstawowych
schematów tematycznych w zależności od pełnionej w nich przez anioła
funkcji; są to: 1) anioł asystujący w scenach chrztu i wniebowstąpienia
Chrystusa, przy ofierze Izaaka, towarzyszący Danielowi w jaskini, św.
Piotrowi w więzieniu itp.; 2) anioł zwiastujący NMP, św. Józefowi, św.
Joachimowi i św. Annie, pasterzom itp.; 3) anioła jako adorant Boga ojca,
Chrystusa (cyborium w bazylice św. marka w Wenecji, ok. 550) i NMPO
(najwcześniejsze przedstawienia na mozaikach bazyliki św. Pawła za
murami); 4) anioła jako przewodnik i opiekun Św. Rodziny w ucieczce do
Egiptu (fresk w kościele Santa Maria di Castelseprio, ok. X w.), prowadzący
magów do stajenki itp.; 5) anioła jako wykonawca woli Bożej w scenach sądu
ostatecznego, wypędzenia z raju, w walce z szatanem. /Średniowiecze
wzbogaca wcześniejsze wątki tematyczne/ poprzez ich różne interpretacje,
ożywia w nich postacie aniołów, wyznaczając im określoną role w kompozycji
artystycznej, rozszerzając zakres wykonywanych czynności (trzymają
lichtarze, kadzielnice, narzędzia męki pańskiej itp.) oraz funkcje i
zaangażowanie w treści fabularnej przedstawień. Na obrazach Giotto di
Bondone aniołowie załamują ręce z rozpaczy (Opłakiwanie, kaplica
Scrovegni, Padwa, ok. 1309) lub rozdzierają szaty (ukrzyżowanie). Gotyk
stworzył też własny model anioła o mocno wyeksponowanych skrzydłach
przy zachowaniu równowagi między zwiększonym w stosunku do
romańskiego stylu realizmem a spirytualistycznym idealizmem. Może
najwspanialszym przykładem z okresu klasycznego gotyku jest „anioł
uśmiechnięty” z portalu katedry w Remis (XIII w.)” /R. Gostkowski, W.
Olech, Anioł, V. W Ikonografii. w: Encyklopedia Katolicka, t. 1, red. F.
Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, kol. 611-613, kol.611.
+ Bóg adorowany przez aniołów. Aniołowie w ikonografii średniowiecznej
przedstawiani są w sposób bardzo plastyczny. Renesans wzbogaca
średniowieczne wątki tematyczne. „Sztuka odrodzenia idzie jeszcze dalej we
wzbogacaniu zarówno wątków tematycznych, jak i funkcji spełnianych przez
anioła. Na obrazie Fra Angelica Koronacja NMP (Florencja, Museo S. Marco)
asystujący tej ceremonii aniołowie grają na lutni, lirze, organach, harfie,
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
trąbitach, palą kadzidła i tańczą. Motyw anioła grającego cieszy się
szczególną popularnością i występuje zwłaszcza w twórczości G. Belliniego,
Filippa i Filippina Lippich, H. Memlinga (m.in. Sąd ostateczny, kościół NMP
w Gdańsku, 1473). Anioły asystujące w dekoracyjnych kompozycjach
wyrażają najczęściej nastrój nadziemskiego szczęścia i harmonii (G.
Gimabue, Madonna wśród aniołów, Uffizi, Florencja; H. Memling, Chrystus w
otoczeniu aniołów, Muzem w Ambres; S. Boticcelli, NMP w otoczeniu aniołów,
Kaiser-Friedrich-Museum w Berlinie) R. Gostkowski, W. Olech, Anioł, V. W
Ikonografii. w: Encyklopedia Katolicka, t. 1, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk,
Z. Sułowski, Lublin 1985, kol. 611-613, kol. 611/. „Realistyczne tendencje w
sztuce odrodzenia, jej narodowy charakter, a także wpływ religijny sztuki
dramatycznej zadecydowały o zmianie kostiumu aniołów; przedstawiani są
teraz często jako diakoni, kapłani, nawet dworzanie; otrzymują strój i
rekwizyty właściwe dla danego okresu i środowiska, na miniaturze
przedstawiającej św. Stanisława, dziele S. Samostrzelnika (zm. 1541) z
Żywotów arcybiskupów gnieźnieńskich (Biblioteka Narodowa w Warszawie),
dwaj asystujący świętemu aniołowie przedstawieni są jako polscy dworzanie
o obfitych kształtach, trzymający palmę męczeńską i proporzec państwa z
orłem Zygmunta I. Częściej występują aniołowie w zbroi, zwłaszcza w
scenach sądu ostatecznego (H. Memling, Sąd ostateczny; F. Botticini, Trzej
aniołowie prowadzą Tobiasza; w apokaliptycznych wizjach A. Dürera:
Aniołowie mściciele, szatan wtrącony do czeluści itp.). Rzadziej występuje
anioł w tematyce biblijnej (B. Gozzoli, Wypędzenie Hagar). Odrodzenie
stworzyło też dziewczęcy typ anioła, który dominuje w twórczości Fra
Angelica, Lippich i Botticellego, oraz nie mniej popularny typ dziecięcy,
zdradzający powinowactwo z amorem, charakterystyczny dla scen
utrzymanych w nastroju radosnym (A. A. Correggio, Pokłon pasterzy)” /R.
Gostkowski, W. Olech, Anioł, V. W Ikonografii. w: Encyklopedia Katolicka, t.
1, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, kol. 611-613,
kol. 612.
+ Bóg adorowany przez chrześcijan w nowym Jeruzalem. Alonso de
Cartagena w dziele Defensorum unitatis christianae przeciwstawił się
podziałowi ludzi ochrzczonych według ich wcześniejszego pochodzenia. Wolą
Bożą jest jedność rodzaju ludzkiego. Wszyscy ludzie pochodzą od tego
samego Adama i zgromadzeni są na nowo do jedności duchowej w Jezusie
Chrystusie. Wszelkie grzechy przeszłości, poczynając od zbrodni Kaina,
utrudniają rekonstruowanie jedności finalnej. Bóg dał jednak odpowiednie
środki przezwyciężające zaistniałą sytuację. Najpierw wybrał lud Abrahama,
by był instrumentem zbawienia wśród ludów kierujących się tylko prawem
naturalnym. Z tego ludu narodził się Zbawiciel, którego ewangelia tworzy
szczyt objawienia Bożego, nawołując całą ludzkość do jednoczenia się.
Chrystus zjednoczył wszystkich ludzi w Kościele, nowym Jeruzalem, do
którego wstępują poganie, aby adorować prawdziwego Boga poprzez chrzest.
W drugiej części Alonso przechodzi do konkretów: 1) Żydzi zbawieni są dzięki
łasce Chrystusa, 2) Dzięki Niemu zbawia się również poganie, 3) Żydzi i
poganie przyjmujący wiarę tworzą jeden lud, lud Boży, 4) W tej jedności
fundamentalnej jedni i drudzy mogą zachować honory i przywileje posiadane
w swoich własnych społecznościach, gdy nie sprzeciwia się to, w ocenie
hierarchii Kościoła, fundamentalnej jedności Kościoła W1.5 533.
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Bóg adorowany przez nauki przyrodnicze, Siemieniewski A. „Wydana w
2007 roku Historia fizyki (A.K. Wróblewski, Historia fizyki. Od czasów
najdawniejszych do współczesności, Warszawa 2007) przyciąga wzrok
barwnymi ilustracjami na okładce. Pierwsza z nich to zdjęcie tunelu
akceleratora cząstek elementarnych w Europejskiej Organizacji Badań
Jądrowych (CERN). Tuż obok znajduje się fascynująca astronomiczna
fotografia Mgławicy Kraba z roku 1999. Razem dokumentują zdumiewające
osiągnięcia współczesnej nauki w badaniach nad najmniejszymi i
największymi strukturami naszego świata. Ponieważ książka traktuje o
historii fizyki, a nie tylko o jej teraźniejszości, to zaraz poniżej na okładce
widnieje rycina przedstawiająca doświadczenie elektryczne wykonane w
połowie XVIII wieku przez francuskiego fizyka, Jeana Antoine’a Nolleta. Jest
jeszcze ilustracja czwarta. Na pierwszy rzut oka wydaje się dotyczyć
średniowiecznej astronomii. Jest na niej i Słońce, i Księżyc, widać
charakterystyczny habit średniowiecznego mnicha. Dostrzegamy nawet
symboliczny szkic czegoś, co mogłoby wyglądać jak mechanizm poruszający
niebiańską maszynerię. Zachodzi tu jednak fundamentalna różnica w
porównaniu z poprzednimi trzema ilustracjami” /A. Siemieniewski, Ścieżką
nauki do Boga. Nauki przyrodnicze i duchowość w starożytności i w
średniowieczu, Wrocław 2009, s. 7/. „Tamte dokumentowały badania
naukowe widziane oczami autentycznych bohaterów zmagań o postęp wiedzy
i powstały w czasie, gdy tych badań dokonywano. Ta ostatnia zaś powstała
czterysta lat po zakończeniu średniowieczu. To intrygujące, jako że
średniowiecznych szkiców i rycin dotyczących stanu ówczesnej wiedzy
astronomicznej nie brakuje. A jednak nie sięgnięto po żaden z nich, lecz po
drzeworyt wykonany pod koniec XIX wieku, a więc w historycznej
perspektywie – całkiem niedawno. Dlaczego? Być może przez przypadek
natknęliśmy się na świadectwo pewnego przedziwnego podejścia do
średniowiecza w naszych czasach, podejścia nacechowanego stereotypami i
nieudokumentowanymi opiniami. Co właściwie ilustruje ta rycina?. Oto ona
w swojej oryginalnej postaci (C. Flammarion, L’atmosphere: météorologie
populaire, Paris 1888, s. 163) widzimy okrąg płaskiej Ziemi pokrytej
pagórkami, lasami i wioskami, w oddali – wieże kilku kościołów. Wszystko to
przykryte zaś, niczym misą, półkulą nieba, na której widnieją malutkie
mrugające gwiazdki, do tego większy nieco sierp Księżyca i słoneczna tarcza
z wyraźnie wyrysowaną twarzą. Na pierwszym planie umieszczono postać
mnicha: w swojej wędrówce dotarł właśnie do krańców świata, do tego
miejsca w przytulnym średniowiecznym kosmosie, gdzie dach nieba styka się
z podłogą ziemi. Ciekawski mnich wystawił głowę poza niebiańskie sklepienie
i podziwia kosmiczną maszynerię wprawiającą firmament w ruch” /Tamże, s.
8.
+ Bóg adorowany przez trzy ptaki, wizja Adamnana z XI wieku. „Motyw
opuszczenia ciała przez część duszy odnajdujemy również w Moraliach
Plutarcha, gdy spotkana przez Thespesiosa z Soloi dusza objaśni mu: „Ty
bowiem nie umarłeś, lecz za łaską bogów przybywasz tutaj z całą
świadomością, a resztę duszy zostawiłeś w ciele jak kotwicę” /Plutarch,
Moralia (Wybór) II, (przekł. Z. Abramowiczówna), Warszawa 1988, s. 118/.
[…] charakterystyka duszy, która jest podobna do pisklęcia wyklutego z
jajka. Przekonanie o zdolności duszy do unoszenia się, wiara w uskrzydlenie
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
duszy, czy wręcz przedstawiane jej jako ptaka stanowi uniwersalny symbol
inteligencji, poznania prawd metafizycznych. Koncepcje duszy-ptaka są
obecne w religiach starożytnego Bliskiego Wschodu (Egipt, Mezopotamia), w
prehistorycznych zabytkach Europy i Azji, w szamanizmie i bajkach
ludowych /M. Eliade, Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy, Warszawa
12994, s. 473-474. Celtyckie i skandynawskie bajki o duszy („zewnętrznej”)
ukrytej w jajku przytacza: J. Frayzer, Złota gałąź (przekł. H. Krzeczkowski),
Warszawa 1962, s. 519/. U Grzegorza Wielkiego spotykamy opis duszy jako
gołębicy wylatującej z ust umierającego. W wizji Baldariusa jego dusza jest
unoszona przez trzy gołębie, z których jeden niósł nad głową sztandar krzyża
Chrystusowego” A. Czapnik, Wczesnośredniowieczne wizje podróży w
zaświaty wobec śmierci, „Advances in clinical and experimental medicine”
2001, Vol. 10, Nr 2, Suppl.1, Nauka I Religia, 35-39, s. 38/. „Ptaki w
wyobrażeniach zaświatów występują także w wierzeniach celtyckich. W
późniejszej (XI w.) wizji Adamnana trzy ptaki są obecne przed tronem Boga, a
dusze Henocha i Eliasza w raju także występują pod postacią białych
ptaków. Dusze potępionych podobne do czarnych ptaków latają natomiast
nad ognistymi studniami w wizji mnicha z Wenlock. […] Wynikiem podróży w
zaświaty była zazwyczaj przemiana duchowa. Wizja motywowała konwersję w
szerokim tego słowa znaczeniu. Mogła to być decyzja o wstąpieniu do
klasztoru, asceza, poprawa życia w konkretnych dziedzinach życia lub
wytrwanie na obranej drodze” /Tamże, s. 39.
+ Bóg adorowany Termin adoracja, łacińskie adoratio (adorare, gest
wyciągania ręki do ust, aby wysłać pocałunek), należy do uniwersalnego
języka religijnego i wyraża zarówno kult należny Bogu (latreia), jak też akty,
formuły i gesty poprzez które kult jest realizowany (proskynêsis, prostratio).
W ST adoracja określana jest słowami histahawah i sagad (w LXX
proskynêsis), które odnoszą się do pokłonu cielesnego „aż do ziemi” (Rdz 18,
2; 33, 3 itd.). Kierowana jest do Boga prawdziwego (Rdz 22, 5; Wj 4, 31, Pp
26, 10) i do aniołów Pana, którzy Go reprezentują (Rdz 18, 2; 19, 1, itd.).
Adoracji towarzyszą ofiary (Pp 26, 10; 1 Sam 1, 3), śpiewy i przemowy.
Najgłębszym jej sensem jest uznanie wielkości Boga T31.2. 5. W NT słowa
proskyneîn i pípteîn (procidere i adorare) stosowane często razem, tworzą
większą kolekcję ponad trzydziestu słów, które odnoszone są do kultu:
aulábeia (reverentia), esébeia (pietas), latreía (servitus), dóxa (gloria), leiturgía
(ministerium), itd.
+ Bóg adorowany w duchu ludzkim, erazmianizm. Nurty duchowości
hiszpańskiej wieku XV, erazmianizm. Andrés W. uważa, że nie należy
erazmianizm określać jako chrześcijaństwo wewnętrzne (chrześcijańskość),
gdyż nurt ten istniał i był opisywany już o wiele wcześniej i znacznie głębiej w
samej Hiszpanii. To samo mówi on o zagadnieniu kultu w duchu i w
prawdzie. Andrés Martinez uważa, ze najważniejszą i najbardziej oryginalną
stroną myśli Erazma z Rotterdamu jest ewangeliczność i paulinizm
systematyczny, komentarze do Pisma Świętego, rekomendowane przez św.
Jana z Avila, oraz instytucja adoracji Boga w duchu jako krytyczne
przeciwstawienie się rytom. W Hiszpanii w latach 1516-1636 widoczny był
podział na stronników i przeciwników Erazma, jednak nie istniał ruch
erazmiański w pełnym tego słowa znaczeniu, za wyjątkiem krytykowania w
jego duchu osób, rytów i ceremonii kościelnych. Sama myśl Erazma też była
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
przez Hiszpanów przerabiana, dostosowywana do lokalnych uwarunkowań.
Erazm został „shiszpanizowany”, czytany i podziwiany w klasztorach i w
duchowych centrach całego kraju. Właśnie ta swoista recepcja przyczyniła
się do pojawienia się znacznej liczby jego zwolenników, większej niż w innych
krajach. Być może, gdyby pojęli, jaka jest jego myśl w oryginale, nie byliby aż
tak bardzo zachwyceni. Dysputy nad jego ideami skoncentrowały się w
mieście Valladolid w roku 1527. W ten sposób erazmianizm wpłynął na
reformę hiszpańską wieku XVI. Erazm był wrogiem rytów, ceremonii, postów,
obrazów. Traktował je jako reminiscencję rabiniczną. Cenił natomiast
wnętrze człowieka, ducha przedkładał ponad ciało. To, co cielesne,
zewnętrzne, czasowe, powinno być przezwyciężone przez to, co wewnętrzne,
duchowe i doskonałe M. Andrés, La teología en el siglo XVI (1470-1580), w:
Historia de la Teología Española, t. 1: Desde sus orígenes hasta fines del siglo
XVI, M. Andrés Martinez (red.), Fundación Universitaria Española: Seminario
Suarez, Madrid 1983 s. 579-735 (r. VII), s. 662.
+ Bóg adorowany w żłóbku betlejemskim „Wjazd Jezusa do Jerozolimy
ukazuje przyjście Królestwa, które Król-Mesjasz idzie wypełnić przez Paschę
swojej Śmierci i swojego Zmartwychwstania. Uroczystą celebracją tego
wydarzenia w Niedzielę Palmową Kościół rozpoczyna Wielki Tydzień” (KKK
560). „Życie Chrystusa było nieustannym nauczaniem: Jego milczenie, cuda,
czyny, modlitwa, miłość do ludzi, szczególna troska o poniżonych i biednych,
całkowite przyjęcie ofiary krzyżowej dla odkupienia ludzi, samo wreszcie
Zmartwychwstanie – są urzeczywistnieniem Jego słów i wypełnieniem
Objawienia” (KKK 561). „Uczniowie Chrystusa powinni upodabniać się do
Niego, aż On ukształtuje się w nich. „Dlatego też dopuszczeni jesteśmy do
misteriów Jego życia, z Nim współukształtowani, wespół z Nim umarli i
wespół z martwych wskrzeszeni, aż wespół z Nim panować będziemy”. (KKK
562). „Pasterz lub mędrzec może tu na ziemi zbliżyć się do Boga, klękając
przed żłobkiem betlejemskim i adorując Go ukrytego w słabości dziecka”
(KKK 563). „Jezus przez swoje poddanie się Maryi i Józefowi, a także przez
swoją pokorną pracę w ciągu długich lat w Nazarecie, daje nam przykład
świętości w codziennym życiu rodziny i w pracy” (KKK 564).
+ Bóg adorowany wraz z Barankiem, jedynie i wyłącznie, stąd zakaz
oddawania czci aniołom, w Apokalipsie. Aniołowie ogłaszają narodziny Jana
Chrzciciela i narodziny Jezusa. Objawiają i uwielbiają w niebiańskiej liturgii
to, co widzą i co słyszą na ziemi – narodzenie Jezusa, Mesjasza i Kyriosa. Nie
jest to Objawienie wprost, od Boga do ludzi, lecz raczej w drugą stronę, od
ludzi do sfer nieba. Drugie ognisko zagęszczenia angelicznego znajduje się w
wydarzeniu paschy (zmartwychwstanie – wniebowstąpienie), które jest
centralne. Ponieważ jest złączone z innymi wydarzeniami, nadaje im
pełniejszy sens. W Apokalipsie anioł objawia, że Jezus jest alfa i omega.
Jednak pascha zachowuje prymat, miejsce centralne. W Kościele aniołowie
spełniają te same funkcje, co w starożytnym Izraelu. Mówi o nich List do
Kolosan i List do i Efezjan T31.8 50. Apokalipsa zakazuje oddawania czci
aniołom (Ap 19, 10; 22, 8), aby zachować jedyność, wyłączność adoracji Boga
nieśmiertelnego i Chrystusa, baranka zabitego. Aniołowie są sługami Boga i
Chrystusa w niesieniu kar w historię. Bóg jest jedyny. W Starym
Testamencie ukazany jest jako Jahwe okrążony przez dwór niebiański, przez
aniołów, jak orientalny król asyro-babiloński. Nazywany jest Jahwe-Sebaot,
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Bóg zastępów, zastępów niebiańskich. W stworzeniu, objawieniu i w kulcie
aniołowie spełniają różne funkcje, przede wszystkim jednak podkreślają
suwerenną transcendencję Jahwe T31.8 51.
+ Bóg adorowany Patrząc na podobizny świętych wspominamy ich czyny i
słowa, Grzegorz II. Po Soborze Efeskim pojawiły się obrazy Maryi (Theótocos)
z dzieciątkiem w ramionach. Cesarz Leon Izauryjczyk z obawy przed reakcją
żydów i muzułmanów nakazał palić obrazy religijne. Cześć oddawana
obrazom nazwał słowem ikonolatria. Patriarcha Konstantynopola, German
przeciwstawił się edyktowi cesarskiemu. W obronie obrazów stanął również
papież Grzegorz II. Tłumaczył, że nie adorujemy kamieni, ścian, obrazów,
lecz patrząc na podobizny świętych wspominamy ich czyny i słowa. Wobec
obrazu Chrystusa mówimy: Jezu Chrystusa wspomagaj nas, zbaw nas.
Wobec obrazu Maryi mówimy: proś swojego Syna o nasze zbawienie. Przed
podobizną (efigie) męczennika prosimy o modlitwę za nas. Grzegorz III w
roku 731 nałożył na cesarza anatemę. Równolegle trwały walki polityczne.
Mądrość papieży i siła militarna Franków ocaliły północ Półwyspu
Apenińskiego przed panowaniem okrutnych Longobardów. Kwestia kultu
obrazów musiała być jednak rozwiązana na płaszczyźnie eklezjalnej. W roku
781 cesarz Konstantyn Porfirogeneta, kierowany przez swą matkę Irenę,
papieżem był wtedy Adrian I, zwołał do Nicei w BitynII sobór, pod
przewodnictwem patriarchy Konstantynopola, Tarazjusza, oraz legatów
papieskich. Na drugiej sesji był odczytany list papieża, w którym broni kultu
obrazów powołując sie na wielkich ojców Kościoła /M. Menéndez Pelayo,
Historia de los heterodoxos españoles, t. 1, España romana y visigota. Periodo
de la Reconquista. Erasmistas y protestantes, wyd. 4, Biblioteca se Autores
Cristianos, La Editorial Católica, S.A., Madrid 1986, s. 372/. Sobór Nicejski
787 uznał cześć obrazów (dulia), zakazał czci obrazów (latria) powiązanej z
pogaństwem. Kult typu latria powiązany był albo z przyjmowaniem istnienia
bożków, albo same obrazu traktował jako bożki. Gdy wiara jest ortodoksyjna,
malowanie obrazów jest nie tylko dozwolone, ale nawet pożyteczne. Na
Zachodzie kult obrazów nie był tak powszechny, jak na Wschodzie. Niewielu
było ludzi rozumiejących język grecki. Orzeczenia soborowe nie były dobrze
zrozumiane i nieraz były odrzucane. Sprzeciw wobec obrazów związany był
zwalką przeciwko adopcjonizmowi, czy arianizmowi. Malowanie obrazów było
identyfikowane z herezją i dlatego było zwalczane /Tamże, s. 373/. Synod we
Frankfurcie podkreślał, że kult proskynesis dotyczy tylko Boga. Obrazy
mogły służyć jedynie jako dekoracja, ewwntualnie dla przypominania o
wydarzeniach historycznych, w tym również z życia Jezusa. Tymczasem
Sobór Nicejski II stwierdzał, że ukłon składany przed obrazem ukazującym
Chrystusa jako człowieka jest wyznaniem wiary w boską osobę Chrystusa.
Człowieczeństwo nie jest poza Osobą. Pokłon przed Jezusem – człowiekiem –
to pokłon przed osobą boską, czyli przed Bogiem. Błąd synodu
Frankfurckiego powtarzali: Agobard, Jonasz Aurelianus, Warnefrido Strabón
i Hincmar z Reims, pomimo wyjaśnień papieża Adriana II. Dopiero za papieża
Jana VIII decyzje Soboru Nicejskiego zostały zrozumiane i przyjęte.
+ Bóg adorowany. „Adoracja jest centralnym aktem i podstawową formą
wszystkich przejawów kultu Boga; jest odpowiedzią człowieka na spotkanie
osobowe z Bogiem w jego nieskończenie doskonałej świętości; jest
samoistnym aktem religijnym (akt ludzki), który może być przeżyciem czysto
7
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
wewnętrznym lub ujawnionym na zewnątrz; ma charakter indywidualny i
społeczny.
Oprócz
aspektu
antropologicznego,
trynitarnego
i
chrystologicznego zawiera również aspekt eklezjalny i eschatyczny. Adoracja
w znaczeniu absolutnym oddaje się wyłącznie Bogu (por. w Gloria „tylko Tyś
Najświętszy, tylko Tyś najwyższy”), wielbiąc jego naturę lub osoby Trójcy
Świętej (BF IX 13-14). Dlatego Jezus Chrystus jako Słowo Boże wcielone,
godzien jest adoracji w swoim człowieczeństwie, w najświętszym
Sakramencie oraz Najświętszym Sercu, gdyż to człowieczeństwo złączone jest
osobowo z Synem Bożym. Obrazy i przedmioty odnoszące się do Boga, dzięki
funkcji uzmysławiającej, stanowią psychologiczną pomoc dla adorowania
Boga. Z tej racji cieszą się w stosunku do Boga pewnego rodzaju czcią
uboczną (z wykluczeniem adoracji), określaną nazwą adoracji relatywnej, to
jest odnoszonej do Boga. Adoracja nie przysługuje wprost Maryi, aniołom i
świętym, pełniącym wobec ludzi jedynie funkcję przykładu adorowania Boga.
Cześć im oddawana istotnie różni się od adoracji i dlatego w odróżnieniu od
latrii określa się ją terminami hyperdulia (cześć matki Bożej) i dulia (cześć
aniołów i świętych). Jedynie Bóg posiada wystarczającą podstawę i prawo do
adoracji ze strony drugiej osoby, ze względu na nieskończoną i osobową
świętość (motyw adoracji). Adoracja stanowi odpowiedź człowieka zarówno ze
względu na poznaną, jak i na przeżytą osobowo świętość Boga w
doświadczeniu
religijnym,
zdobytym
w
objawieniu
kosmicznym,
historycznym i chrześcijańskim, przy czym inicjatywa należy do Boga
objawiającego się w swoich dziełach (religie kosmiczne), działaniu (ST) i
wcieleniu (NT). Do tej odpowiedzi człowiek zostaje uzdolniony przez
nadprzyrodzoną wiarę i łaskę. Adoracja opiera się na intelektualnym
uznaniu istnienia Boga oraz jego przymiotów, zrozumieniu własnej
przygodności i całkowitej zależności, podziwie i olśnieniu, pełnym czci i
radości lęku i tęsknocie, świadomości niemocy i grzeszności, stanowczej
decyzji całkowitej szczerości i podporządkowaniu się oraz na gotowości
służby” /B. Mikołajczak, S. Rosik, Adoracja w teologii, II, w: Encyklopedia
Katolicka, t. 1, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1989,
97-99, kol 98.
8

Podobne dokumenty