Zdobią porcelanę już od ćwierć wieku
Transkrypt
Zdobią porcelanę już od ćwierć wieku
KUBKI Z WYSOCKA ZAMÓWIŁ NAWET KRÓL Zdobią porcelanę już od ćwierć wieku Zdobione porcelanowe serwisy kawowe i obiadowe, kubki czy kufle. Taki asortyment powstaje w firmie rodzinnej WAZA, która obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia swojej działalności. Jej produkty trafiły nawet do króla Holandii. Początki firmy sięgają roku 1989, kiedy to Ewa i Zenon Kijowscy postanowili rozpocząć własną działalność gospodarczą w zakresie zdobienia porcelany stołowej. Wybór branży był nieco przypadkowy. Nie był związany ani z wykształceniem, ani ze zdolnościami małżonków. Wręcz przeciwnie – każde z nich miało swoją, inną pracę. Jednak w tamtych latach branża ta cieszyła się dużym zainteresowaniem klientów. Początki nie były łatwe Nazwa firmy została wymyślona przez panią Ewę, która szukała inspiracji w historii. Ale jed- dzieci. Chcąc rozwijać swoją działalność, rozbudowali przydomowy zakład, zatrudnili więcej osób i otworzyli swój pierwszy sklep firmowy. - Przez cały czas wspólnie prowadziliśmy z mężem interes, dzieląc się obowiązkami – wspomina Ewa Kijowska. – Mąż zajmował się szukaniem klientów oraz nadzorem nad produkcją, ja natomiast prowadziłam dokumentację firmy i sklep. Na początku było ciężko. Mąż brał towar i wyjeżdżał w trasę, z której wracał dopiero po 23 dniach. Sama również zajmowałam się malowaniem porcelany. Większość pracy wykonywano ręcznie. Dopiero potem zaczęły ,,wchodzić’’ kalki, które się nakładało na porcelanę. Nowe miejsce, większe możliwości Obecnie malowanie ręczne pełni funkcję uzupełniającą nocześnie zależało jej, aby szyld kojarzył się z wykonywaną działalnością i był prosty do zapamiętania. Oba te warunki spełniała WAZA, która przetrwała już 25 lat i pomimo paru korekt graficznych pozostała bez zmian. Od samego początku firma była przedsiębiorstwem produkcyjno-handlowym zajmującym się dekorowaniem polskiej porcelany, którą kupowano w fabrykach, takich, jak: ZPS Karolina, Porcelana Krzysztof, Lubiana, Chodzież, Ćmielów. Zakład mieścił się początkowo przy ulicy Zana w Ostrowie Wielkopolskim. Tam właśnie państwo Kijowscy mieszkali i pracowali, jednocześnie wychowując dwójkę środa | 21 maja 2014 | Nr 20 (1846) | Pan Zenon był „motorem napędowym” i dążył do ciągłego doskonalenia zaplecza produkcyjnego, aby móc realizować więcej zleceń i stać się bardziej rozpoznawalną firmą w Polsce. Dlatego kolejnym krokiem było przeniesienie zakładu do Wysocka Małego, gdzie do dyspozycji była większa powierzchnia produkcyjna. Tam firma funkcjonuje do dzisiaj. Przy ulicy Zana pozostał sklep firmowy, którego asortyment został poszerzony o szkło, sztućce, garnki, ceramikę ręcznie malowaną z Bolesławca i wiele innych towarów. Ważnym krokiem w rozwoju WAZY był rok 2008, kiedy zapadła decyzja o skorzystaniu ze środków unijnych i zakupie specjalistycznego gazowego pieca do wypału porcelany. To znacznie zwiększyło moce produkcyjne. Do tego przedsięwzięcia państwo Kijowscy przygotowywali się już wcześniej, rozbudowując halę. Na przestrzeni lat liczba zatrudnionych zmieniała się, osiągając maksymalnie około 30 osób. Obecnie jest ich dwunastu. Zmieniła się także forma prawna przedsiębiorstwa, z początkowej firmy jednoosobowej na spółkę cywilną. Rodzinną firmę Waza reprezentują: Ewa i Zenon Kijowscy oraz ich córka Katarzyna Maszyna nie zastąpi człowieka Z pewnością dla wielu osób ciekawostką jest, jak wykonywane są wszystkie zdobienia, które przyciągają wzrok. Praktycznie większość z dekoracji to gotowa kalkomania drukowana za pomocą sitodruku, którą nanosi się ręcznie na porcelanę czy szkło. Obecnie malowanie ręczne pełni już raczej tylko funkcję uzupełniającą. Złotą czy platynową farbą wykańcza się na przykład uszy filiżanek, malując na nich delikatną linię. Metoda wykonywania tej pracy nie uległa więk- Zamówienia od znanych marek Okrągłe, czyli ponadczasowe Oferta zawierała i zawiera do dzisiaj porcelanę białą i ecru w serwisach obiadowych, kawowych, kompletach talerzy i filiżanek, jak również porcelanę luzem. Przez 25 lat istnienia firmy powstało wiele dekoracji, które charakteryzują zmieniające się trendy. - W latach 90. modne były bogate dekoracje, mocno malowane. Można się wręcz pokusić o stwierdzenie, że były one pełne przepychu. Obecnie taki trend nieco zanika, gdyż z jednej strony szuka się dekoracji nowoczesnych, nadających się do zmywarek czy mikrofalówek, z drugiej jednak strony klienci poszukują zestawów eleganckich, wykończonych złotem czy platyną, które będą także dekoracją na stole. Jakiś czas temu można było również zaobserwować mocny trend na porcelanę kwadratową, jednak teraz wraca się do klasycznego fasonu okrągłego, który można określić mianem ponadczasowego. Nie tylko sprawdza się on w zmywarkach, ale także jest bardziej ustawny na stołach – mówi Ewa Kijowska. szym zmianom, gdyż trudno zastąpić ręce osoby dekorującej. Dzięki temu można zaoferować klientowi szeroki wybór umiejscowienia ozdób. Po nałożeniu dekoracji niezbędne jest pozostawienie jej do wyschnięcia. Następnie wypala się elementy z porcelany czy szkła w specjalistycznym piecu. W przypadku WAZY jest to gazowy piec tunelowy. Podczas wypału dekoracja trwale wiąże się z podłożem, dzięki czemu jest ona odporna na dalsze użytkowanie. Temperatura w piecu może osiągać od około 800 do nawet 1200 stopni, w zależności od rodzaju kalkomanii. W firmie zatrudnionych jest kilkanaście osób Z biegiem czasu WAZA zauważyła szansę rozwoju także na rynku reklamowym, oferując porcelanę i szkło z logotypami, monogramami i personalizacją. W roku 2012 do firmy rodzinnej dołączyła córka założycieli Katarzyna Kijowska, która zajmuje się marketingiem i właśnie rynkiem reklamowym. Dzięki temu wsparciu firma ma za sobą wiele ciekawych projektów. Można się z nimi zapoznać, odwiedzając stronę internetową firmy www.waza.kijowscy.com.pl. W ubiegłym roku wykonano kubki na potrzeby uroczystej koronacji króla Holandii. Zrealizowano również podobne zlecenia dla takich marek, jak: Prince Polo, Milka, Garnier i wielu innych. Warto dodać, iż nakłady niektórych takich serii przekraczają niejednokrotnie 100 tysięcy sztuk, co dla stosunkowo niedużej firmy rodzinnej jest niewątpliwie powodem do zadowolenia. Renata Weiss 17