Co korporacje majĖ do ukrycia w globalnym Ňaŗcuchu dostaw

Transkrypt

Co korporacje majĖ do ukrycia w globalnym Ňaŗcuchu dostaw
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-66986.php
Co korporacje mają do ukrycia w globalnym łańcuchu dostaw
09.03.2016, Katarzyna Salus
Korporacje to gigantyczne twory posiadające kapitał porównywalny do średniozamożnych państw. 50
największych firm dysponuje bogactwem stanowiącym równowartość budżetów 100 państw z Globalnego
Południa. Korporacje osiągnęły bogactwo kosztem ludzi i środowiska.
Niewolnictwo, nieformalne zatrudnienie, krótkoterminowe kontrakty, niskie płace, niebezpieczne warunki
pracy, brak zabezpieczenia przed chemikaliami, przymusowe nadgodziny, brak praw pracowniczych i ataki na
związki zawodowe, brak przejrzystości w łańcuchu dostaw. To wszystko są ukryte koszty taniej produkcji i
gigantycznych zysków światowych korporacji.
Wszyscy wiedzą, mało kto ma odwagę działać
Skandaliczne warunki pracy nie są tajemnicą. Prawie wszyscy o tym wiedzą lecz mało kto ma odwagę podjąć
działania w tym temacie. Pracownicy, ich rodziny a nawet rządy państw są świadome wielu nadużyć ale
brakuje im odwagi do działania. Natomiast korporacje nie chcą się oficjalnie przyznać do obecnej sytuacji,
gdyż musiałyby podjąć kroki aby ją zmienić i wziąć za wszystko odpowiedzialność. Chociaż mają taką
możliwość oraz środki, to lekceważą moralne podejście i nadal utrzymują status quo maksymalizując zyski.
Dla wielkiego biznesu pracownicy są po prostu towarem, na którym mogą ciąć koszty. Dodatkowo rządy
państw, nawet te wybrane demokratycznie, są pod wpływem korporacji, co wpływa na brak regulacji
prawnych i decyzji dotyczących warunków pracy i rzeczywistych kosztów z nią związanych.
Coraz więcej za coraz mniej
W ciągu ostatnich 30 lat korporacje potroiły swoje bogactwo. Zarazem poziom wyzysku i nierówności na
rynku pracy jest porównywalny z modelem sprzed 100 lat. Kontrasty są coraz bardziej widoczne. Zaledwie
6% pracowników wielkich firm posiada kontrakty i umowy. Reszta jest wyzyskiwana i zazwyczaj pracuje w
krajach Globalnego Południa bez perspektyw i podstawowych praw pracowniczych.
Nierówności społeczne na świecie sięgają zenitu. 1% najbogatszych włada takim samym majątkiem jak 99%
pozostałych mieszkańców Ziemi. W niektórych przypadkach chciwość korporacji jest tak wielka, że firmy
chcą jeszcze bardziej obniżać płace, wydłużać dzień roboczy i w jeszcze większym stopniu uelastyczniać
umowy o pracę.
Prawo i godność, a raczej ich brak
60% światowego handlu przypada na wielkie korporacje, których szefowie zazwyczaj nie przejmują się
prawami pracowniczymi. Brak regulacji prawa w wielu krajach Globalnego Południa jest im szczególnie na
rękę. Biznes się kręci dzięki wyzyskowi i w oparciu o nadużycia w łańcuchu dostaw.
Prezesi firm muszą oficjalnie usłyszeć, że zyski są generowane przez ekstremalnie niskie płace nie
pozwalające normalnie funkcjonować, przez bardzo niebezpieczne warunki pracy, które często doprowadzają
do urazów a nawet śmierci.
Maksymalizacja zysków i uchylanie się od stosownych opłat środowiskowych przyczynia się do zatruwania
wód gruntowych, co dodatkowo wpływa negatywnie na lokalnych mieszkańców. Lobbing korporacji wpływa
na rządy państw aby przymykali oko na niesprawiedliwość i łamanie praw pracowniczych.
Ciężkie warunki i wydłużony czas pracy odbijają się w bardzo dużym stopniu na życiu osobistym. Nie sposób
wychowywać dzieci, zapewnić im edukację i należytą opiekę. Brakuje pieniędzy na podstawowe produkty,
żywność oraz leki. Ludzie często stoją przed bardzo trudnym wyborem, praca za głodową stawkę czy
pozostanie z rodziną ale bez środków do życia.
Respektowanie prawa do minimalnych zarobków oraz do tworzenia związków zawodowych byłoby dobrym
początkiem do zlikwidowania ekstremalnych nierówności. Przestrzeganie zasad może szybko wyeliminować
kontakt z niebezpiecznymi substancjami chemicznymi i tym samym zmniejszyć ilość wypadków, chorób i
zgonów spowodowanych złymi warunkami w pracy.
Piękna etykietka ponurej rzeczywistości
Większość supermarketów sprzedaje swoje produkty wykorzystując w promocji wspaniałe obrazy natury i
wsi. W reklamach możemy zobaczyć zielone pola, uśmiechniętych rolników i szczęśliwe krowy. Obrazy
ukazują poczucie wspólnoty i harmonii. Obok mamy zadowolonych konsumentów, którzy są wdzięczni za
dobry posiłek w przystępnej cenie. Jednak te obrazy mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Za tymi
kolorami i uśmiechami kryje się świat wyzysku i przemocy. Nielegalna a nawet przymusowa praca w
rolnictwie jest powszechna. Od Hiszpanii, poprzez Koreę Południową, Włochy a nawet w UK i USA są często
odnotowywane nadużycia w pracy na roli.
Badania dla Joseph Rowntree Foundation wykazały, że przemoc, zastraszanie pracownika, niewypłacanie
pensji, nadmierne godziny pracy, obrażanie i poniżanie nie są rzadkością. Szczególnie imigranci szukający
pracy są narażeni na takie traktowanie. Prawie każdy supermarket wykorzystuje powyższe sytuacje aby
zwiększyć swoje zyski.
Globalny przemysł żywności przypomina kształt klepsydry. W dolnej części rzesze rolników produkują
żywność dla rzeszy konsumentów na górze. Jednak wszystko przechodzi przez wąski środek klepsydry,
którym jest niewielka ilość gigantycznych sieci supermarketów. To one mają największą moc w całym
łańcuchu. Pozwala im to stwarzać warunki do wyzysku większości pracowników. Wyśrubowane kontrakty i
niskie ceny prowadzą w konsekwencji do łamania praw pracowniczych, głodowych stawek oraz ogólnego
wyzysku. Brutalne i amoralne środowisko gospodarcze oraz wojna cenowa doprowadziła do chorej sytuacji
kumulowania coraz większych zysków w rękach korporacji i zubożenia pracowników szeregowych.
Elektronika - obietnice firm
Niektóre marki podchwyciły potrzebę rynku na produkty bardziej etyczne oraz ekologiczne. Niestety teoria
zazwyczaj mija się z praktyką. Np. firma Apple przedstawia swoje produkty jako nowatorskie, przemyślane,
w dobrym stosunku jakości do ceny a zarazem stworzone z troską o pracowników i środowisko. Podobnie
Samsung oraz Philips mówią o przestrzeganiu standardów pracy, uczciwości i otwartości.
W rzeczywistości powyższe obietnice nie znajdują odzwierciedlenia w przypadku większości firm
elektronicznych, a to za sprawą warunków pracy jakie występują w najważniejszych krajach dostarczających
podzespoły elektroniczne dla największych firm w branży. Audyty we wschodnio azjatyckich fabrykach
wykazały wiele nieprawidłowości, szczególnie w Malezji, która jest największym eksporterem podzespołów
elektronicznych. Według badań organizacji pozarządowych zajmujących się prawami pracowniczymi, jedna
trzecia pracowników jest przymuszana do pracy. Kobiety są molestowane seksualnie a imigranci pracują bez
wypłat za nadgodziny pod groźbą utraty pracy.
Apple większość podzespołów pozyskuje z Chin od firmy Foxconn. Czy to oznacza, że firma spełnia swoje
marketingowe obietnice? Niestety Foxconn również nie spełnia standardów pracowniczych. W przeciągu
ostatnich lat pojawiło się wiele kontrowersji związanych z fabrykami tej firmy, w tym wybuch w fabryce z
czterema ofiarami śmiertelnymi. Aby sprostać wymaganiom dotyczącym terminów oraz niskich cen
produkcji, Foxconn doprowadza do zaniżania standardów bezpieczeństwa. Jak w praktyce wygląda podział
kosztów ze sprzedaży iPada? Takie urządzenie z logiem nadgryzionego jabłka w sklepie kosztuje 499 $,
Apple ma 150 $ zysku, jego dostawca otrzymuje 75 $, a przeciętny, chiński pracownik w fabryce elektroniki
zaledwie 8 $.
Globalny łańcuch dostaw
Globalizacja umożliwiła firmom zmniejszanie kosztów produkcji. Dziś większość wielkich
międzynarodowych koncernów wykorzystuje globalne, złożone łańcuchy dostaw. Tym sposobem produkt
przechodzi bardzo długą i złożoną drogę. Od kraju gdzie można tanio pozyskiwać surowce, minerały, poprzez
kraje z zapleczem technologicznym lecz nadal z tanią siłą roboczą. Kraje są wybierane nie tylko ze względu
na niskopłatnych pracowników. Liczy się również potencjał do unikania podatków, przepisów, regulacji, praw
czy zobowiązań względem danego państwa. Istnieją też sytuacje, w których korporacje początkowo godzą się
przestrzegać zasad lub prawa pracowników. Niestety realizacja początkowych obietnic potrafi się bardzo
opóźniać. W wielu przypadkach globalne łańcuchy dostaw odbijają się negatywnie na lokalnych dostawcach,
producentach, dystrybutorach, hurtownikach lub nawet detalistach.
Międzynarodowe koncerny wyszukują nisko budżetowe miejsca nadające się na inwestycje. Jeśli proces
produkcyjny nie wymaga wykwalifikowanych pracowników, to koszty związane z pensją i warunkami pracy
są minimalizowane. Jest to częste szczególnie w sektorach pracochłonnych. Dochodzi do sytuacji, w której
wykorzystuje się pracę dzieci, np. w kopalniach minerałów.
Światełko w tunelu?
Niektóre firmy zaczynają brać odpowiedzialność za swoje działania. Unilever zamierza kontrolować swoje
łańcuchy dostaw i podchodzić do problemu z należytą starannością. Prace w tym kierunku odbywają się w
ramach działań pod nazwą "ludzka firma". Zobowiązują one do realizowania wytycznych ONZ dotyczących
biznesu i praw człowieka.
Takie działania nie będą jednak skuteczne bez zaangażowania rządów. W trakcie spotkań G7, Niemcy
przedstawili oświadczenie dotyczące warunków pracy i ochrony środowiska oraz roli państw z grupy G7
związanej z polepszeniem powyższych standardów w globalnym wymiarze.
Jak na razie niewiele to ma wspólnego z rzeczywistością. 58% krajów wyklucza grupy pracowników z
zakresu prawa pracy, w 70% krajów pracownicy nie mają prawa do strajku, 60% krajów nie dopuszcza do
zbiorowych negocjacji.
W powyższej sytuacji ITUC (International Trade Union Confederation), autor raportu "Scandal. Inside the
global supply chains of 50 top companies" zaleca firmom wprowadzenie następujących zasad:
Przejrzystość w łańcuchu dostaw:
- wiadomo z kim jest podpisany kontrakt, jest on do publicznego wglądu
Bezpieczeństwo pracy:
- kontrolowanie miejsca pracy, usuwanie zagrożeń, uznanie prawa do tworzenia komitetów ds.
bezpieczeństwa
Stabilność pracy:
- zaprzestanie stosowania kontraktów krótkoterminowych
Płaca minimalna:
- ustanowienie godnego wynagrodzenia, adekwatnego do wykonywanej pracy
Negocjacje zbiorowe:
- dla godnych warunków pracy i wynagrodzeń
Autor: Maciej Skinderowicz
Na podstawie: ITUC (www.ituc-csi.org/IMG/pdf/pdffrontlines_scandal_en-2.pdf)

Podobne dokumenty