Od badania do działania - Śląskie Obserwatorium Procesów
Transkrypt
Od badania do działania - Śląskie Obserwatorium Procesów
ISBN: 978-83-62508-04-4 Marek Stanisław Szczepański Praca zbiorowa pod redakcją Marka S. Szczepańskiego, Grzegorza Gawrona, Pauliny Rojek-Adamek Paulina Rojek-Adamek Od badania do działania – socjolog, profesor zwyczajny doktor habilitowany. Współzałożyciel i rektor (w latach 2001-2007) Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Autor ponad 300 prac naukowych z zakresu socjologii zmiany i rozwoju, socjologii miasta i regionu oraz socjologii edukacji. Publikacje m.in. w Wielkiej Brytanii, RFN, USA, Kanadzie. Członek Komitetu Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. Doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii, absolwentka podyplomowych studiów z kierunku zarządzania w Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Pracuje jako adiunkt w Katedrze Socjologii Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Autorka i redaktorka kilkunastu publikacji naukowych. Zainteresowania badawcze: socjologia małych grup, społeczne zastosowanie designu, socjologia reklamy oraz środowisk artystycznych. Kieruje i uczestniczy w wielu projektach badawczych poświęconych wyżej wymienionej tematyce, w tym również projektach finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Prodziekan w WSZiNS. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Grzegorz Gawron Doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii. Adiunkt w Katedrze Socjologii Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Autor i redaktor kilkunastu publikacji naukowych. Kierownik i uczestnik licznych projektów naukowo-badawczych, w tym również lider projektów finansowanych ze środków Unii Europejskiej: „Czynniki integracji i reintegracji zawodowej kobiet na regionalnym rynku pracy” oraz „Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego”. Zainteresowania badawcze: socjologia zmiany i rozwoju społecznego, społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR), społeczne zastosowanie designu. Recenzowana praca jest efektem szeroko zakrojonych badań realizowanych od roku 2009 i dotyczących diagnozy trendów i zmian gospodarczych zachodzących w regionie czternastu miast tworzących Górnośląski Związek Metropolitalny. (…) jest ona interesującą i dobrą merytorycznie propozycją wydawniczą (…) zawiera wiele ważnych informacji, które mają nie tylko czysto poznawcze znaczenie, ale także mogą mieć aplikacyjny charakter. (recenzja ) dr hab. prof. Pol. Śl. Andrzej Niesporek Projekt objęty honorowym patronatem przez Prezydenta Miasta Tychy oraz Górnośląski Związek Metropolitalny Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Praca zbiorowa pod redakcją Marka S. Szczepańskiego, Grzegorza Gawrona, Pauliny Rojek-Adamek Od badania do działania Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Od badania do działania - założenia i cele projektu Projekt badawczy Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, realizowany był przez pracowników Katedry Socjologii Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Głównym celem działań w ramach tego przedsięwzięcia empirycznego, realizowanych od maja 2009 roku do kwietnia 2011 roku, było dokonanie diagnozy trendów i zmian gospodarczych zachodzących w regionie, w oparciu o przeprowadzenie badań socjologicznych wśród ponad ośmiotysięcznej grupy reprezentantów śląskich pracodawców (700 osób), bezrobotnych (2774 osób), ekspertów (560 osób) i uczniów szkół ponadgimnazjalnych (4250 osób), funkcjonujących w obszarze 14 miast, tworzących Górnośląski Związek Metropolitalny. Zasadniczym argumentem przemawiającym za skupieniem działań empirycznych w ramach obszaru GZM był fakt, iż jest to ta część województwa, której dominujący wizerunek często wpływa na postrzeganie przez mieszkańców Polski całego regionu, a także prowadzone w ostatnich latach intensywne działania w kierunku przekształcenia 14 miast członkowskich w jeden spójny i silny ośrodek metropolitalny, którego prężny rozwój pozwolić ma na konkurowanie z metropoliami funkcjonującymi w kraju i poza jego granicami. Jak wiadomo, historycznie obszar ten rozwijał się w oparciu o istniejące tu surowce naturalne oraz procesy ich wydobycia i przeróbki, szczególnie intensywnie zachodzące od XIX w. Dzięki temu powstał najbardziej uprzemysłowiony i wysoce zurbanizowany region w Polsce i jeden z ważniejszych tego typu ośrodków w Europie. Dziś przemysłowe miasta tego obszaru stają wobec trudnego procesu transformacji społeczno-gospodarczej w ośrodki o nowoczesnym i bezpiecznym dla środowiska przemyśle oraz gospodarce opartej na wiedzy (Strategia Rozwoju GZM 2009:15). Zrealizowane przedsięwzięcie empiryczne było niepowtarzalną okazją do uchwycenia dynamiki procesów i przemian dokonujących się w tym zakresie i uwidaczniających się w opiniach i poglądach przedstawicieli grup, których codziennie funkcjonowanie w ramach badanego obszaru ma zasadniczy wpływ na możliwości kreowania silnej pozycji Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia”. Należy więc tutaj jednoznacznie podkreślić, że przeprowadzone badania nie polegały na analizie statystycznych danych ekonomicznych, demograficznych czy innych wskaźników stosowanych zazwyczaj jako kryteria określające poziom rozwoju gospodarczego wybranych obszarów metropolitalnych. Status metropolii nie może być bowiem określany jedynie poprzez zastosowanie kryteriów statystycznych, gdyż równie istotne są tutaj cechy miastmetropolii istniejące w świadomości społeczeństwa. W realizowanych badaniach dążono więc do poznania opinii i poglądów przedstawicieli różnych środowisk, których działalność stanowi istotną determinantę rozwoju gospodarczego GZM. Dlatego właśnie badania realizowane wśród pracodawców z 14 miast GZM, skupiały się głównie na uzyskaniu informacji o aktualnych i przewidywanych ruchach kadrowych, tworzeniu lub likwidacji miejsc pracy oraz oczekiwań wobec pracobiorców. Z kolei badania osób bezrobotnych zarejestrowanych w 14 Powiatowych Urzędach Pracy funkcjonujących w obszarze GZM, służyć miały przede wszystkim dokonaniu diagnozy kwalifikacji zawodowych i kompetencji cywilizacyjnych bezrobotnych przydatnych w pracy zawodowej, ich oczekiwań wobec pracodawców oraz sposobów poszukiwania pracy. 7 Praca zbiorowa pod redakcją Marka S. Szczepańskiego, Grzegorza Gawrona, Pauliny Rojek-Adamek Od badania do działania Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Tychy 2011 rok Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Spis treści Wprowadzenie ...................................................................................................................................................... 7 Część I Metropolia „Silesia” w perspektywie zachodzących procesów rozwojowych – ujęcie interdyscyplinarne............................................................................................................................... 11 Marek S. Szczepański, Weronika Ślęzak-Tazbir, Grzegorz Gawron Metropolia „Silesia”: aktorzy, scena i kapitały w oglądzie socjologicznym ............................................... 13 Wojciech Dyduch Rozwój organizacji Górnego Śląska w oparciu o kapitał społeczny i przedsiębiorczość ...................... 23 Robert Geisler FLEXI – SILESIA. Wyzwania na przyszłość dla regionu metropolitalnego ........................................... 41 Część II Trendy rozwojowe i zmiany gospodarcze w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego – synteza wyników badań ............................................................................... 55 Paulina Rojek-Adamek, Grzegorz Gawron Europejskie szlaki – śląskie drogi. Trendy rozwojowe Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia” w świetle opinii ekspertów instytucjonalnych ......................................................... 57 Bożena Pactwa Plany życiowe oraz aspiracje edukacyjne uczniów szkół ponadgimnazjalnych na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego .......................................................................... 87 Beata Pawlica Funkcjonowanie osób bezrobotnych na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego . ........ 113 Rafał Muster Diagnoza zapotrzebowania firm i instytucji z obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego na potencjał kadrowy . ...................................................... 137 Recenzja naukowa: Dr hab. prof. Pol. Śl. Andrzej Niesporek Redakcja edytorska: Katarzyna Paliczka Skład i łamanie: Business Consulting Sp. z o.o. w Katowicach Wydawnictwo: Śląskie Wydawnictwa Naukowe Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. E. Szramka w Tychach, al. Niepodległości 32, 43-100 Tychy 978-83-62508-04-4 Udział w projekcie reprezentacji uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych, funkcjonujących w obszarze 14 miast GZM, pozwolił z kolei na uzyskanie informacji o preferowanych kierunkach i formach dalszego kształcenia oraz planów rozwoju karier zawodowych przyszłych adeptów regionalnego rynku pracy. Realizacja badań wśród ekspertów instytucjonalnych służyła natomiast identyfikacji silnych i słabych stron oraz szans i zagrożeń dla lokalnych gospodarek miast członkowskich oraz całej gospodarki regionu, wynikających bezpośrednio z faktu powołania Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i budowanej na tej podstawie GórnośląskoZagłębiowskiej Metropolii Silesia. Z uwagi na obszerność uzyskanego materiału badawczego, jego prezentacja dokonana została w ramach czterech publikacji, z których każda zawiera analizę empiryczną zagadnień problemowych podejmowanych w badaniach realizowanych wśród jednej z wybranych grup respondentów: • Europejskie szlaki – śląskie drogi. Trendy rozwojowe Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia” (G. Gawron, P. Rojek-Adamek), 2011 r. • Plany życiowe oraz aspiracje edukacyjne i zawodowe uczniów szkół ponadgimnazjalnych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (B. Pactwa), 2011 r. • Funkcjonowanie osób bezrobotnych na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (B. Pawlica), 2011 r. • Potencjał rozwojowy przedsiębiorstw z obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego w świetle analiz empirycznych (R. Muster), 2011 r. Metropolii. Dziękujemy również pracodawcom, bowiem ich opinie w znaczny sposób wzbogacają wiedzę o oczekiwanych kwalifikacjach i kompetencjach uczestników „metropolitalnego” rynku pracy. Specjalne podziękowania kierujemy także pod adresem dyrektorów i pracowników Powiatowych Urzędów Pracy, bez których pomocy realizacja badań wśród osób bezrobotnych nie byłaby możliwa. Podobne wyrazy wdzięczności składamy na ręce dyrektorów i nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych. Ich pomoc i zaangażowanie pozwoliły na sprawną ankietyzację uczniów i uzyskanie obszernego materiału empirycznego. Last but not least - dziękujemy także Panu Rektorowi Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach, prof. dr. hab. Henrykowi Goikowi za zaufanie i za wszelką pomoc oraz życzliwość, jakiej doświadczyliśmy w projektowaniu i realizacji naszego badawczego przedsięwzięcia. Marek S. Szczepański, Grzegorz Gawron, Paulina Rojek-Adamek Tymczasem publikacja, którą przedstawiamy czytelnikowi powstała w celu stworzenia syntetycznego podsumowania obszernej części badawczej oraz wsparcia jej najważniejszych wniosków wypowiedziami uznanych w zakresie problemów metropolitalności autorytetów. Stanowi ona podsumowanie a zarazem zaproszenie do zapoznania się z całością materiału. Zawarte w niej teksty przygotowane przez członków zespołu badawczego i ekspertów zaproszonych do udziału w konferencji prezentującej rezultaty prowadzonych analiz, w przekonaniu autorów projektu posłużą nie tylko celom poznawczym, lecz również stanowić mogą praktyczne wsparcie dla liderów i wszystkich osób zaangażowanych w proces budowania Metropolii „Silesia” Warto również nadmienić, że prezentowany projekt to już trzecie z kolei, i dotychczas największe pod względem podejmowanych zagadnień problemowych oraz obszaru terytorialnego, przedsięwzięcie badawcze, którego realizacji – dzięki wsparciu finansowemu ze środków Unii Europejskiej – podjęli się pracownicy tyskiej Katedry Socjologii. Wyniki poprzednich analiz udostępnione zostały czytelnikom w ramach dwóch publikacji wydanych przez Śląskie Wydawnictwa Naukowe WSZiNS w Tychach: • • Edukacja całożyciowa a kompetencje cywilizacyjne (red. B. Pactwa, P. Rojek-Adamek), 2006 r. Czynniki integracji i reintegracji zawodowej kobiet na regionalnym rynku pracy (red. G. Gawron, B. Pactwa), 2008 r. Na koniec winni jesteśmy podziękowania wszystkim tym, którzy przyczynili się do powodzenia badań empirycznych, będących podstawą zrealizowanego projektu - przede wszystkim respondentom. Dziękujemy więc ekspertom instytucjonalnym, którzy dzieląc się z nami swoimi opiniami i poglądami umożliwili podjęcie próby stworzenia całościowego obrazu trendów i zmian gospodarczych zachodzących w obszarze kształtującej się Górnośląsko-Zagłębiowskiej 8 9 CZĘŚĆ I Metropolia „Silesia” w perspektywie zachodzących procesów rozwojowych – ujęcie interdyscyplinarne 11 Marek S. Szczepański Katedra Socjologii Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Instytut Socjologii Uniwersytet Śląski w Katowicach Weronika Ślęzak-Tazbir Instytut Socjologii Uniwersytet Śląski w Katowicach Grzegorz Gawron Katedra Socjologii Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Metropolia „Silesia”: aktorzy, scena i kapitały w oglądzie socjologicznym 1. Metropolie rządzą światem – preliminaria Gdy zaczynamy pisać ten artykuł, media właśnie nadają kolejne doniesienia na temat światowego kryzysu finansowego. Ekonomiści, którzy świetnie orientują się w globalnych przepływach kapitałów, nie dziwią się zaistniałej sytuacji. Logika procesów ekonomicznych powoduje koncentrację przestrzenną dóbr i ludzi oraz centralizację dyspozycji, zarządzania i władzy. Te procesy z kolei determinują, obecną dzisiaj we wszystkich chyba dziedzinach naszego życia, globalizację. Globalizację gospodarczą cechuje współzależność oraz rozszerzanie się skali ponadnarodowych operacji – sprzedaży towarów i usług, przepływu różnych form kapitału, inwestycji, transferu technologii, podróży biznesowych, połączeń komunikacyjnych, migracji związanych z pracą, itd. (Zdanowski 2000:6). W takiej strukturze zawsze zachodzić będzie reguła „brakującego elementu”, która powoduje, że wyciągnięcie najmniejszego ogniwa z łańcucha powoduje naruszenie całej stabilnej struktury. Najbardziej obrazowo opisał to Zygmunt Bauman: motyl macha skrzydłami w ogrodzie anielskim, co porusza listek, który straszy ptaka, który z nerwów zabrudza szybę pędzącej limuzyny księżnej Diany. Limuzyna się rozbija, skutkiem czego moja babcia oglądająca dziennik niechcący prasuje sobie palec razem z koszulą. Tak wyglądają realia w zglobalizowanym świecie, tyle że motylem jest korporacja, ptaszkiem jest rząd, Dianą jest gospodarka, a moją babcią jesteśmy my (Bauman 2006). Najprościej możemy ująć pojęcie globalizacji sprowadzając ją do wielkiej sieci wzajemnych powiązań i zależności, jakie cechują współczesny świat. Możemy zaobserwować jej najbardziej widoczne efekty: kurczenie się czasu i przestrzeni, zanikanie granic. Podsekretarz stanu w administracji Billa Clintona, Strobe Talbott ujął to w prostą formułę: co się dzieje tam, ma znaczenie tu. Kłopot polega na tym, że w czasach postępującej w zawrotnym tempie globalizacji coraz trudniej określić nam, gdzie znajduje się 13 owo TAM, jeśli ono w ogóle gdzieś się znajduje, natomiast jesteśmy świadkami codziennie, że TU dzieje się wiele ważkich rzeczy, których źródeł nie zawsze jesteśmy pewni, a co za tym idzie – nie do końca mamy nad nimi kontrolę i to powoduje coraz większe osłabienie pewności i poczucia bezpieczeństwa, które umożliwiają nam codzienne, efektywne działanie. W pierwszej dekadzie XXI stulecia panuje dość powszechne przekonanie, że kluczowymi aktorami – gdyby użyć tutaj terminologii zaczerpniętej z socjologii dramaturgicznej – na światowej scenie są: globalna triada z jednej strony, z drugiej zaś – ponadnarodowe korporacje gospodarcze i niektóre wielkie miasta, metropolie. Triadę tworzą kraje Unii Europejskiej traktowane jako jeden, względnie zintegrowany organizm, następnie USA, a może szerzej: państwa NAFTY (USA, Kanada i Meksyk) oraz kraje basenu Pacyfiku, z Japonią, Singapurem, Tajwanem, Australią i Nową Zelandią. Nie kwestionując roli tych krajów w systemie światowym, warto jednak dostrzec sprawczą rolę największych korporacji gospodarczych o międzynarodowym kapitale i personelu. Wiele z Transnational Corporations (TNC’s), jak się je określa, osiąga przychody roczne większe niż Produkt Krajowy Brutto Polski. A zatem przykładowo – jedna niezwykle rozbudowana firma, taka choćby jak General Motors, regularnie notuje przychody wyższe niż PKB blisko czterdziestomilionowego państwa. Potędze ekonomicznej tych gospodarczych molochów towarzyszą wpływy, manifestowane publicznie lub dostrzegane tylko w kuluarach, na politykę państw i ich ugrupowań, na losy krajów, regionów czy nawet kontynentów. Na marginesie rozważań o kluczowych aktorach na światowej scenie lokują się wielkie miasta, zwane również miastami globalnymi lub światowymi. Pojęcie to, używane przez wielu znakomitych socjologów miasta, takich choćby jak Saskia Sassen, odnosi się do największych miast świata. Michel Bassand zauważa, że zbiorowości miejskie w swojej historii organizowały się w trzech formach: cité (greckie miasto państwo, europejskie miasto średniowieczne); miasta okresu industrializacji; a obecnie metropolie. Te ostatnie – według cytowanego autora – podlegając złożonemu procesowi metropolizacji, wyróżniają się swoim potencjałem demograficznym, zainwestowaną powierzchnią, węzłowym położeniem w sieci podobnych miast oraz aktorami sprawującymi władzę ekonomiczną i polityczną, którzy sterują rozwojem metropolii oraz dbają o jej spójność i tożsamość. Dzięki temu zarządzają gospodarką, która generuje bogactwo; są miejscami powstawania autonomicznej sfery politycznej; tworzą i animują kulturę; generują wzmożone ruchy ludności. Wszystkie te elementy i wiele innych tworzą złożoną strukturę społeczną i przestrzenną metropolii (Smętkowski, Jałowiecki, Gorzelak 2008:6). Często ich potęga cywilizacyjna oraz wpływy dawno przekroczyły granice krajów, w których są usytuowane. Nie ma wątpliwości, że Nowy Jork, Londyn, Paryż, Tokio czy Frankfurt nad Menem należą do takich właśnie ośrodków. I to nie tylko dlatego, że mieszkają w nich miliony mieszkańców, ale również ze względu na ich zamożność, fizyczne ulokowanie wielkich organizacji oraz instytucji o zasięgu i wpływie światowym, umiejscowienie wpływowych grup nacisku, biznesu czy polityki. Często do tej elitarnej grupy miast zalicza się z powodów symbolicznych ośrodki mniejsze, o niekwestionowanym znaczeniu, z uwagi na ulokowanie ważnych instytucji, osób i firm. Mamy na myśli w tym przypadku Waszyngton, Brukselę czy wreszcie Strassbourg. 14 Sieci metropolii są połączone wielorakimi więziami i interesami. Metropolie są głównymi aktorami, stacjami cywilizacji, w których krzyżują się strumienie ludzi, informacji, pieniędzy, kultury i wszelkiego rodzaju usług (Krzysztofek 2005:51). Do głównych efektów globalizacji zalicza się : multikulturyzację i metropolizację świata. Najbardziej znamiennymi wskaźnikami procesów globalizacyjnych, znajdujących się w polu zainteresowania socjologów, są następujące zjawiska: • • • • • • nowoczesne technologie oplatają świat siecią połączeń komunikacyjnych i telekomunikacyjnych. Najbardziej wyrazistym przejawem tych procesów jest Internet; społeczności ludzkie są coraz mocniej powiązane rozbudowaną siecią zależności ekonomicznych, finansowych, politycznych, strategicznych, kulturalnych; pojawiają się nowe formy organizacji ekonomicznych, politycznych, kulturalnych, o charakterze ponadnarodowym, oderwane od jakiegokolwiek konkretnego kraju czy państwa. Najbardziej oczywistym przykładem są wielkie korporacje przemysłowe, banki, firmy handlowe; pojawiają się całe kategorie społeczne, których życie i praca odrywają się zupełnie od konkretnego miejsca; postępuje uniformizacja świata; coraz bardziej widoczna jest homogenizacja na gruncie społecznym i kulturowym (Sztompka 2002:582-585). Metropolie to wielomilionowe aglomeracje, skupiające ważne postacie współczesnego życia politycznego, gospodarczego i kulturalnego. Metropolie rządzą światem, gdyż to w ich obrębie znajduje się większość ośrodków decyzyjnych – zarówno w płaszczyźnie gospodarczej, jak i kulturowej, gdy mamy do czynienia z globalnymi ośrodkami mody i kultury, w których co roku wyznaczane są trendy dla całego świata. Można rzec, że mamy do czynienia z nowymi megalopolis (z gr. megalo- = ‚wielko-’, polis – ‚miasto’) – które są najwyższą formą aglomeracji, skupiskiem szybko rozwijających się miast milionowych, połączonych wraz z dużą liczbą ośrodków mniejszych, leżących pomiędzy nimi, w jeden wielki organizm miejski. W dzisiejszym świecie wzrost gospodarczy pobudzają nie całe państwa, a tylko ich fragmenty, dynamiczne regiony, transnarodowe, transterytorialne, współczesne wersje oryginalnych megalopolis. Termin ten – autorstwa Jean’a Gottmann’a (1957) – początkowo stosowany był dla określenia korytarza ekonomicznego rozciągającego się na linii Boston – Nowy Jork – Waszyngton. Zdaniem Jean Jacobs, megalopolis powstają w obrębie dużych skupisk ludzkich, które powodują wzrost wydajności i zbiorowej kreatywności, a te z kolei implikują swobodę przepływu idei, szybkość i skuteczność udoskonalania idei oraz szybkość wcielania ich w życie. Powstawanie nowoczesnych metropolii i megalopolis jest zatem wprost skutkiem uzewnętrznienia kapitału ludzkiego, jak nazwałby to ekonomista i laureat nagrody Nobla – Robert Lucas. Rola metropolii staje się coraz bardziej dominująca, ponieważ są one ośrodkami dynamiki gospodarczej, technologicznej i kulturalnej – zarówno w regionie, jak w skali europejskiej. Los gospodarczy kraju, w którym się znajdują, czy to będą Stany Zjednoczone, czy Chiny – pisze Manuel Castells – zależy od osiągnięć metropolii, niezależnie od prowincjonalnej mentalności otoczenia. Metropolie są nie tylko ośrodkami innowacji kulturalnych i politycznych, ale przede wszystkim węzłami globalnych połączeń sieci (Castells 1998:461). 15 Idea stworzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, która stanowiłaby względnie jednolity obszar, przede wszystkim wspólnie zarządzany, jest prostą odpowiedzią na procesy globalizacji oraz mechanizmy rządzące Unią Europejską. Metropolia to przysłowiowy koń pociągowy regionu, co w Europie Regionów zaczyna mieć pierwszoplanowe znaczenie. Metropolie stymulują i koordynują rozwój regionalny i lokalny, który podtrzymywany jest poprzez atrakcyjność inwestycyjną i podwyższanie warunków życia, ściągając najbardziej wartościowy kapitał ludzki, wzmacniając kapitał społeczny poprzez podtrzymywanie i rozwijanie więzi. Metropolia Górnośląska stanowi szczególny przypadek, ponieważ nie jest oparta o jedno wielkie miasto, wokół którego następuje integracja peryferii, sztucznie do niego przyłączonych, ale jest przykładem konsolidacji kilkunastu dużych miast, które powstały na fali rozwoju społeczeństwa przemysłowego i industrializacji. Powołany Górnośląski Związek Metropolitalny skupia 14 miast na prawach powiatu, które stają się aktorami na metropolitalnej scenie: Bytom, Chorzów, Dąbrowę Górniczą, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Rudę Śląską, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy i Zabrze. Cały ten teren to wysoce zurbanizowany obszar, znajdujący się na terenie województwa śląskiego, charakteryzujący się tym, że pomimo wielu wchodzących w jego skład miast i różnic, łączą go powiązania przestrzenno – funkcjonalne, społeczno – gospodarcze i infrastrukturalne. Te zróżnicowania stanowią największy potencjał metropolii. Od strony gospodarczej to przede wszystkim duża koncentracja podmiotów gospodarczych reprezentujących różne branże, ale także siła kapitału ludzkiego i społecznego wyrażająca się w wysokim poziomie kadr naukowo – technicznych, gęstością zaludnienia, a także infrastruktura zainwestowana i komunikacyjna. 16 Dochody budżetu miast Wydatki z budżetu miast 10,4 Spółki handlowe z udziałem kapitału zagranicznego 51,6 Podmioty zarejestrowane w rejestrze REGON na 10 tys. ludności 2020 Mieszkania oddane do użytkowania na 10 tys. ludności GórnośląskoZagłębiowska Metropolia „Silesia” Powierzchnia Metropolie O powstaniu Metropolii Górnośląskiej, której instytucjonalną reprezentację stanowi na razie Górnośląski Związek Metropolitalny, zadecydowała przede wszystkim potrzeba efektywniejszego zarządzania, racjonalizacji sieci oraz wzmocnienia słabszych obszarów konurbacji. Wstępna koncepcja utworzenia związku komunalnego, pod roboczą nazwą Związku Konurbacji Górnośląskiej, opracowana została przez prezydentów Gliwic (Zygmunta Frankiewicza) i Katowic (Piotra Uszoka). Wniosek o rejestrację Związku został podpisany 13 stycznia 2007 r. w Gliwicach, a 8 czerwca 2007 r. podmiot ten został zarejestrowany w Rejestrze Związków Międzygminnych. Proponowana później nazwa „Silesia” została oprotestowana przez część środowiska naukowego – kilkudziesięciu pracowników uniwersyteckich z województwa śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego zaapelowało do twórców przyszłej metropolii, by nie nazywało miasta nazwą całego regionu. Nazwa budziła również negatywne uczucia w części miast Zagłębia Dąbrowskiego, które weszły w skład związku, ponieważ całkowicie ignoruje częściowo zagłębiowski charakter GZM. Ostatecznie uznano, iż najodpowiedniejszą nazwą dla utworzonego związku będzie GórnośląskoZagłębiowska Metropolia „Silesia” – przyjęta ona została 17 marca 2009 roku. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w relacji do średniej krajowej (Polska=100) Ludność w wieku nieprodukcyjnym na 100 osób w wieku produkcyjnym 121 800 1 961,2 2. Metropolia górnośląska – aktorzy i scena Stopa bezrobocia % Ludność na 1 km2 Tabela 1. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia „Silesia” na tle innych polskich metropolii Ludność w tys. Według Richarda Floridy – amerykańskiego socjologa – współczesny świat zdominowany jest przez około 20 megalopolis. Połowa z nich znajduje się na terenie Stanów Zjednoczonych, reszta rozsiana jest po całym świecie. 20 megalopolis zamieszkuje zaledwie 10% światowej populacji, czyli około 660 mln mieszkańców, ale odpowiadają one za 50% aktywności gospodarczej świata. W obrębie tych 20 megaregionów powstaje 75% wszystkich innowacji. Najsilniejszym ekonomicznie megalopolis jest obszar między Bostonem i Waszyngtonem (BosWash, także Bosnywash). Populacja wynosi 55 milionów, co stanowi 17% wszystkich Amerykanów. Wielkość gospodarki regionu – 2,5 biliona dolarów, co sprawia, że jest on czwartą gospodarką świata - większą niż Francja czy Wielka Brytania. Trzy dalsze centra amerykańskiej gospodarki rozciągają się nawet poza granice kraju. Tzw. So-Cal biegnie od Los Angeles do San Diego, a następnie przekracza granicę meksykańską i kończy się w Tijuanie. Tor-Buff-Chester rozciąga się od Toronto do Rochester. Cascadia od Portland w Oregonie do Vancouver. Swój megaregion mają także Chiny i jest to wschodni region od Pekinu do Szanghaju oraz Indie – megaregion, rozciągający się od Bangalore do Hyderabadu. Największe europejskie megalopolis obejmuje obszar czterech krajów: Holandii, Belgii, Niemiec i Francji. Od Barcelony po Marsylię rozciąga się południowy obszar ekonomiczny Europy, przyciągający ludzi i firmy konkurencyjnymi kosztami i śródziemnomorskim stylem życia. Nie ma jednak jednego modelu rozwoju obszarów metropolitalnych (mimo że przyczyny sprawcze są podobne), konieczne jest podejście zindywidualizowane – każdy obszar metropolitalny ma określoną wielkość i wyposażenie w funkcje metropolitalne oraz własną specyfikę geograficzną, gospodarczą i społeczną (Markowski, Marszał 2006:21). Granice megaregionów wyznaczają dane demograficzne i ekonomiczne oraz miejskie światła, których nagromadzenie widać na nocnych zdjęciach satelitarnych Ziemi. Polska obserwowana na satelitarnych zdjęciach nocnych wyraźnie „świeci” jaśniej tam, gdzie znajduje się osiem potencjalnych polskich metropolii. Najjaśniej świeci jednak region śląski, co metaforycznie pozwala nam mówić dziś o swoistym lux ex Silesia. Również dane demograficzne – co pokażemy w dalszej części artykułu – pozwalają twierdzić o przewadze metropolii górnośląskiej nad pozostałymi. 96,7 15,9 918 2 824 6 757 276 119,470 7 572 950 867,960 Kraków 32 680 755 2 310 52,4 4,2 103,3 137 1 459 2 547 3 160 518 447,140 3 419 539 327,830 Łódź 29 325 742,4 2 532 54,4 9,5 95,3 24,2 1 137 1 637 2 682 093 443,050 2 913 925 439,860 Poznań 26 185 554,2 2 117 51,3 3,2 110,7 63,5 1 713 2 719 2 372 482 561,670 2 710 241 474,690 Trójmiasto 41 410 742,9 1935 56,4 4,6 116,0 55,9 1 410 2 628 2 843 041 665,560 3 275 411 802,740 Warszawa 51 724 1 714,4 3 315 55,4 2,9 138,8 113,8 1 915 19 611 10 116 715 173,180 11 348 207 179,480 Wrocław 29 282 2 159 51,1 5,0 107,3 93,1 1 544 3 046 2 737 507 200,850 3 617 184 890,860 632,1 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS (stan na: 31.12.2009 r.). 17 Delimitacja przestrzenna i specyfika miast Metropolii Górnośląskiej pokazują, że miasta wchodzące w skład Górnośląskiego Związku Metropolitalnego mają wiele wspólnych problemów i zadań, które łatwiej rozwiązać jest razem. Tym bardziej, jeśli będą starać się zaistnieć na arenie europejskiej współpraca wokół rozwiązywania bieżących problemów wydaje się coraz bardziej niezbędna. Najważniejsze strategiczne problemy i priorytety, którymi kierować się powinny miasta wchodzące w skład Metropolii Górnośląskiej, to ożywienie gospodarcze i rynek pracy, infrastruktura transportowo-komunikacyjna i związana z nią polityka, poprawa wizerunku miast w kategoriach przestrzennych – pozbycie się piętna miast przemysłowych, nieatrakcyjnych turystycznie oraz jeden z najważniejszych priorytetów: ochrona środowiska i pielęgnowanie kapitałów ekologicznych. Ta sfera nie uznaje granic – jest podobnie transnarodowa i transregionalna jak współczesna gospodarka. Najtrudniejszym problemem do rozwiązania, jaki staje przed 14 metropolitalnymi miastami, jest gospodarka odpadami. Społeczeństwo konsumpcyjne, to jednocześnie społeczeństwo ”śmieciowe”. Z jednej strony napędza i pobudza gospodarkę, z drugiej jest generatorem wszelkich skutków ubocznych, jakim jest m. in. ogromny przyrost odpadów. Czternaście miast na prawach powiatu tworzących dziś Górnośląski Związek Metropolitalny, który ma się stać niejako administracyjnym zaczynem do powstania jednego wspólnego, metropolitalnego organizmu, potrzebuje nie tylko zapewnienia warunków dla rozwoju każdego z osobna, ale przy wykorzystaniu polityki Wspólnoty Europejskiej oraz polityki regionalnej, wykreowania silnego i nowoczesnego, o niekwestionowanej pozycji i roli pośród innych ośrodków wielkomiejskich – centrum metropolitalnego. Wielki potencjał kapitału kulturowego Metropolii stanowi m.in. wielokulturowość Śląska (wysoki wskaźnik melting pot index) – obecny obszar Metropolii zmieniał swoją przynależność państwową na przestrzeni dziejów, ale zawsze był obszarem zamieszkiwanym przez różne wspólnoty narodowe, etniczne i religijne. Żyli tu obok siebie Polacy, Niemcy, Żydzi i Romowie. Ta różnorodność bywała źródłem konfliktów, ale przede wszystkim stanowiła o kulturowym bogactwie tych ziem. Na kapitał kulturowy składa się także potencjał instytucji. Na terenie Metropolii znajdują się 2 filharmonie i opera, 15 teatrów, kilkadziesiąt muzeów i galerii. Wielką siłę mają wydarzenia kulturalne o międzynarodowej randze (m.in. Konkurs dyrygentów im. G. Fitelberga, Śląska Jesień Gitarowa, OFF Festival), koncerty światowych gwiazd na Stadionie Śląskim oraz międzynarodowe rozgrywki sportowe. Rysunek 1 Metropolia Górnośląska – odległości od innych metropolii. 3. Metropolia Górnośląska – liczenie kapitałów Oprócz potencjału demograficznego, który jednoznacznie wskazuje na siłę, jaka tkwi w Metropolii Górnośląskiej, z punktu widzenia socjologa najważniejsze pozostaje liczenie podstawowych kapitałów: ludzkiego (human capital) – do którego zalicza się umiejętności pojedynczych ludzi, ich skumulowaną wiedzę, zdolność do podejmowania pracy, stan zdrowia; społecznego (social capital) – kumulującego zdolność i gotowość do kooperacji między ludźmi, do kompromisu, dialogu, społecznej wiarygodności i zaufania społecznego; przyrodniczego – obejmującego jakość wody, powietrza, ziemi, stopień zanieczyszczenia, poziom hałasu, atrakcyjność ekologiczną; infrastrukturalnego – mającego swoje odzwierciedlenie w istniejącej sieci drogowej i transportowej, układzie komunikacyjnym, infostradach; finansowego – jego istnienie warunkuje z jednej strony rozbudowę pozostałych kapitałów, z drugiej zaś poziom kapitałów przekłada się na ilość i jakość zaangażowanych w rynek pieniędzy. Na kapitał społeczny metropolii składa się przede wszystkim wykwalifikowana kadra naukowa i medyczna. W Metropolii Górnośląskiej ulokowano najlepsze szpitale w kraju, w których pracują wybitni specjaliści o międzynarodowej sławie, zwłaszcza w dziedzinie kardiologii, chirurgii urazowej, onkologii oraz leczenia oparzeń. W Metropolii jest blisko 14 tys. łóżek szpitalnych. 27 szkół wyższych, w których kształci się prawie 200 tys. osób, plasuje się na drugim miejscu w kraju pod względem liczby studentów. Do najważniejszych należą Śląski Uniwersytet Medyczny, Politechnika Śląska w Gliwicach, Akademia Ekonomiczna w Katowicach i Uniwersytet Śląski. 33% mieszkańców ma wykształcenie średnie i wyższe. Źródło: Raport o stanie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia”, s. 11 18 19 O potencjale infrastrukturalnym świadczy położenie na przecięciu głównych szlaków komunikacyjnych, połączenia lotnicze ze wszystkimi krajami Europy, najlepiej rozwinięta sieć komunikacji miejskiej w Polsce, 137 parków – w tym największy w Europie Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku – zostawiają daleko w tyle Warszawę (82), Kraków (39) czy Wrocław (68). 137 parków zajmuje powierzchnię 2525,1 ha, czyli 25,25km2. W wielkość tę nie wliczają się kompleksy leśne wchodzące w skład pasa ochronnego GOP, a znajdujące się w granicach administracyjnych miast – członków GZM. Baza nurkowa „Gródek” na terenie byłych kamieniołomów w Jaworznie oraz całoroczne centrum narciarstwa w Bytomiu i Sosnowcu składają się na kapitał ekologiczno - przyrodniczy Metropolii. Wykres 1 Podmioty zarejestrowane w rejestrze REGON na 10 tys. ludności w poszczególnych miastach Metropolii „Silesia” Z całą pewnością wpływ na dynamikę zróżnicowań regionalnych i szanse rozwojowe województw ma poziom przedsiębiorczości – wyrażonej w liczbie samodzielnych podmiotów gospodarczych, prowadzonych przez osoby fizyczne oraz inwestycji zagranicznych, zwłaszcza tych poważniejszych, przekraczających 1 milion dolarów, lub umiejscowionych na obszarze przekraczającym 5000 m². W przypadku inwestycji w poszczególnych regionach szczególnie widoczny jest efekt św. Mateusza, określany inaczej jako reguła śnieżnej kuli, o czym była już mowa wcześniej. Prawdopodobieństwo pojawienia się w regionie kolejnych inwestorów znacznie wzrasta, gdy jeden przetrze przysłowiowy ślad. Dzieje się tak z jednej strony dlatego, że inwestycja każdego przedsiębiorstwa jest przez inne traktowana jako pierwszy wskaźnik atrakcyjności inwestycyjnej danego obszaru, z drugiej strony kolejnych inwestorów często przyciąga po prostu inne przedsiębiorstwo, które potrzebuje rozszerzonego otoczenia własnej działalności, gdyż większość zadań niezwiązanych bezpośrednio z głównym celem firmy wyprowadza ona na zewnątrz, korzystając z tzw. outsourcingu, który polega na rezygnacji z prowadzenia działalności pomocniczej, związanej z obsługą podstawowej działalności przedsiębiorstwa i zakupie usług na zewnątrz. To również napędza dynamikę wzrostu na lokalnym i regionalnym rynku usług. Budżet inwestycyjny Metropolii „Silesia” to około 1,2 mld PLN. Może ona również poszczycić się największą atrakcyjnością inwestycyjną w Polsce i najbardziej chłonnym rynkiem zbytu (2 mln mieszkańców). 4. Małe jest piękne, ale duży może więcej – refleksja końcowa Z całą pewnością powolne powstawanie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, która jest ewenementem w skali kraju, zaowocuje w przyszłości. Nie mamy bowiem wątpliwości, że – jak pisał Zbigniew Herbert – mamy dzisiaj okazję pić zdrowie gigantów. Niech żyją giganci, gdyż to wielkie miasta i metropolie będą kształtować rozwój cywilizacyjny zarówno na płaszczyźnie technicznej i technologicznej, gospodarczej i społecznej. Jeśli jednym z głównych podmiotów polityki Unii Europejskiej są dziś nie całe państwa członkowskie, ale poszczególne regiony, to dzieje się tak dlatego, iż tylko na poziomie międzyregionalnym możliwe jest dostrzeżenie różnic, które znajdują odbicie w rozwoju państw jako całości i tylko niwelowanie tych różnic może przyczynić się do kohezji. Z punktu widzenia socjologii, która od zawsze z wrażliwością i uwagą badawczą obserwuje regionalne zróżnicowania gospodarcze, kulturowe, ale przede wszystkim społeczne, patrzenie dzisiaj na kontynent z perspektywy regionalnej wydaje się szczególnie uzasadnione i konieczne. Tym bardziej ważkie zdaje się liczenie kapitałów poszczególnych metropolii, które przyczynić się mogą do rozwoju i nadrobienia cywilizacyjnych zapóźnień całych obszarów regionalnych. W Unii Europejskiej, nie mamy co do tego wątpliwości, duży może więcej i ta logika powinna towarzyszyć współczesnym decydentom, w rękach których znajduje się przyszłość polskich metropolii i pomnażanie ich kapitałów. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS. 20 21 Bibliografia: Bauman Z. 17 października 2006, Seminarium dla studentów SWPS, Warszawa. Castells M. 1998, Société en Reseau, Fayard Paris. Krzysztofek K. 2005, Tendencje zmian w przestrzeni późnonowoczesnego miasta, w: Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, red. B. Jałowiecki, A. Majer, M. S. Szczepański, Warszawa. Markowski T., Marszał T. 2006, Metropolie, obszary metropolitalne, metropolizacja. Problemy i pojęcia podstawowe. KPZK PAN, Warszawa. Smętkowski M., Jałowiecki B., Gorzelak G. 2008, Obszary metropolitalne w Polsce: problemy rozwojowe i delimitacja, Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych (EUROREG), Uniwersytet Warszawski, Warszawa. Sztompka P. 2002, Socjologia. Analiza społeczeństwa. Kraków. Zdanowski J. 2000, Globalizacja – pytania i niepokoje. w: Kultury pozaeuropejskie i globalizacja. Zderzenia, Warszawa. Wojciech Dyduch Katedra Ekonomii i Zarządzania Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Rozwój organizacji Górnego Śląska w oparciu o kapitał społeczny i przedsiębiorczość 1. Wstęp Rosnąca rola niematerialnych wartości organizacji w świecie współczesnych realiów gospodarowania skłania do postawienia pytania: czy pozafinansowy zasób organizacji, jakim jest kapitał społeczny, jest powiązany z przedsiębiorczością organizacji, jej efektywnością, a w rezultacie z jej powodzeniem w burzliwym otoczeniu biznesu? Skoro temat kapitału społecznego jest coraz chętniej podejmowany przez strategów i badaczy zjawisk w gospodarce, należałoby podjąć próbę odpowiedzi na owo zasadnicze pytanie i postarać się wskazać rolę kapitału społecznego we współczesnych organizacjach i jego wpływ na funkcjonowanie tychże organizacji. W artykule wykorzystano koncepcję kapitału społecznego, rozumianego jako złożona, wieloelementowa kategoria oparta o sieć relacji (Bullen, Onyx 2000), funkcjonująca w trzech wymiarach (Nahapiet, Ghoshal 1998). Artykuł przedstawia wyniki badań przeprowadzonych na organizacjach z terenu Górnego Śląska, dotyczących związku pomiędzy poziomem kapitału społecznego organizacji i przedsiębiorczości, rozumianej jako zarządzanie przedsiębiorcze zorientowane na wykorzystanie szans (Stevenson, Jarillo 1990). Podejmuje także próbę stworzenia modelu rozwoju organizacji przedsiębiorczej w oparciu o kapitał społeczny. 2. Teoretyczne podstawy powiązań kapitału społecznego i przedsiębiorczości W tej części artykułu zaprezentowane zostaną teoretyczne, jak i empirycznie udowodnione powiązania pomiędzy kapitałem społecznym i przedsiębiorczością. Okazuje się, że odpowiednio zbudowany kapitał społeczny pozwala jednostce na szybkie zidentyfikowanie szansy w otoczeniu (Swedberg 2000: rozdz. 12; Burt 1997:42). Skłania także uczestników organizacji do przejawiania przedsiębiorczych postaw. Co prawda zachowania przedsiębiorcze stanowią atrybut jednostki – uniezależniają ją więc w pewnym sensie od kontekstu organizacyjnego – jednak niektóre zachowania obecne są też w zbiorowości uczestników, dlatego ostatnio można się spotkać z pojęciem przedsiębiorczości w kontekście społecznym, czyli przedsiębiorczości pojawiającej się w grupie osób działających w sieci relacji (Stryjan 2000). Przedsiębiorczość w grupie uczestników bliska jest kapitałowi społecznemu, gdyż wynika z formowania zespołów, wchodzenia uczestników organizacji w pewne więzi. W grupach łatwiej o ożywianie inicjatywy i wzniecanie innowacyjności. Grupowy kapitał społeczny stymuluje przedsiębiorczość (Flora & Flora 2001). 22 23 Organizacje dysponujące dużą ilością kapitału społecznego są bardziej skłonne do przedsiębiorczego podejmowania ryzyka i wprowadzania nowych działalności, niż organizacje, które ograniczają spontaniczne tworzenie się grup (Tsai 2000:925-939). Dzieje się tak, gdyż kapitał społeczny jest formą struktury społecznej w przedsiębiorstwie i wzmacnia proaktywne zachowanie się ludzi wewnątrz tej struktury (Bolino, Turnley & Bloodgood 2002:505-522). Powyższe rezultaty obecności kapitału społecznego przekładają się na wyniki firmy (Ahuja 2000:425-455). Rozumienie kapitału społecznego, jako zaangażowania się jednostek w budowanie sieci powiązań, stanowi przesłankę do wyjaśnienia skłonności do przedsiębiorczych zachowań (Bratnicki 2001:85): skoro powiązania społeczne są przyczyną powstania wzajemności działań w sieci, a ta z kolei jest podłożem do rozwoju zaufania, zwiększonej chęci podejmowania ryzyka i działań innowacyjnych, naturalną koleją rzeczy jest przyspieszenie wymiany wiedzy, myśli i informacji. Sieci ułatwiają koordynację, komunikację i współpracę, a także wzmacniają reputację uczestników, co pozwala na wspólnotowe rozwiązywanie problemów (Sirianni, Friedland 2001). Sukces organizacji osadzonych w otoczeniu społecznym zależy od umiejętnie zbudowanej sieci kontaktów społecznych, która wspiera podejmowane innowacyjne działania (Steier, Greenwood 2000:165). Nadrzędnym zadaniem każdego przedsiębiorcy jest prawidłowe wykorzystanie istniejącej sieci kontaktów oraz jej wzmocnienie i rozwój. Daje to podstawy do stworzenia silnej pozycji organizacji, a w skali makroekonomicznej przyczynia się do wzrostu gospodarczego (Gastaldi 2000:40; Tsai & Ghoshal 1998:464-476). Rozwijanie przedsiębiorczości organizacji w oparciu o kapitał społeczny prowadzi do stworzenia dynamicznych sieci relacji i kontaktów z udziałem wielu uczestników. Sieci zaś odgrywają coraz większą rolę w strategii przedsiębiorczych organizacji. Sieci oparte na współpracy pozwalają nowo powstającym firmom na zdobywanie nowych kompetencji, zachowywanie zasobów, dzielenie się ryzykiem, szybsze przemieszczanie się na nowe rynki czy tworzenie atrakcyjnych strategii inwestowania. Pomimo obietnicy niesionej przez kapitał społeczny, wynikającej z właściwie zbudowanych, rozwijanych i utrzymywanych sieci, wiele powstających firm upada, nie pielęgnując w miejscu pracy więzi międzyludzkich, które jednoczą uczestników organizacji i stwarzają wspaniałe pole do wykazania się (Cohen & Prusak 2001:114). Niewłaściwe budowanie więzi czy brak zaangażowania w ich tworzenie i podtrzymywanie, wynikające z niesprzyjającego otoczenia w miejscu pracy, może powodować, że kapitał społeczny będzie hamulcem dla rozwoju procesu innowacyjności i przedsiębiorczości. Badania wykazały, że brak zaufania między uczestnikami sieci, niezadowolenie z miejsca pracy czy zbyt sztywne normy kulturowe organizacji nie sprzyjają podejmowaniu działań przedsiębiorczych, a tylko namawiają do rutyny (Sparrowe, Linden, Waine & Kraimer 2001:316-325). Burt postuluje istnienie jednoznacznej zależności pomiędzy liczbą niezbędnych kontaktów w sieci – przy czym każdy kontakt traktuje jako przedsiębiorczą szansę – a stopą zwrotu z inwestycji kapitału finansowego, społecznego, ludzkiego i informacyjnego (Burt 1997:339-365). Inwestorem jest uczestnik organizacji posiadający kontakty, zaś jego odpowiednie zachowanie materializuje szansę oraz przynosi wysoką stopę zwrotu. Wpływ na przedsiębiorcze zachowanie jednostki ma motywacja, tożsama z istnieniem szansy w otoczeniu. Okazuje się, że proces rozwoju kapitału społecznego zostaje wzmożony w momencie pojawienia się szansy w otoczeniu (Rangan, 2000:816). Wtedy uczestnicy organizacji poszukują partnerów ekonomicznych, a następnie oceniają ich przydatność celem wymiany zasobów i wspólnego wykorzystania szansy. Kapitał społeczny w postaci sieci relacji ma pełne przełożenie na efektywność działań ekonomicznych, podejmowanych zarówno przez uczestników organizacji, jak i całe organizacje. Johannisson przekonuje, że rozwój przedsiębiorczości nie powinien być wspierany wyłącznie kapitałem finansowym czy inwestycjami w kapitał ludzki, ale przede wszystkim budowaniem kapitału społecznego (Sexton & Landstrom, 2000:368). Również Lin, badając 1964 respondentów w Tajwanie, doszedł do ciekawych wniosków (Lin, Fu & Hsung 2000:73). Otóż okazało się, że przedsiębiorcy prowadzący własną firmę ekonomiczny sukces zawdzięczają bogatemu wykorzystaniu kapitału społecznego – zarówno w postaci kontaktów rodzinnych, jak i pozarodzinnych. Dostęp do kapitału społecznego i jego jakość miała więc znaczny wpływ na wyniki przedsięwzięć prowadzonych przez badanych przedsiębiorców. Pomaga on przedsiębiorczym organizacjom zwiększyć dostęp do zasobów, zmniejszyć bariery organizacyjne i osiągnąć lepszą wydajność. Takie wsparcie budowania kapitału społecznego można osiągnąć poprzez: (a) szkolenia dla firm prowadzone przez doświadczonych przedsiębiorców, (b) podwykonawstwo, obejmujące duże i małe przedsiębiorstwa, (c) rozwój więzi pomiędzy firmami i uczelniami wyższymi, (d) wspieranie przez rząd wyłaniających się sieci powiązań. Podobne badania prowadzone w Wielkiej Brytanii doprowadziły do pojawienia się pojęcia tzw. przedsiębiorczego kapitału społecznego (Anderson & Jack 2002:193-210). Kapitał społeczny w tym rozumieniu staje się spoiwem więzi społecznych, a jednocześnie jest procesem budowania pomostów informacyjnych, dzięki którym organizacja jako całość ma dostęp do zasobów, zwłaszcza informacji o szansach w otoczeniu. Systematycznie budowany kapitał społeczny dostarcza bowiem organizacji umiejętność dotarcia do własnych potencjalnych zdolności, co według niektórych badaczy wpływa na tworzenie, rozpoznanie i wykorzystanie przedsiębiorczych szans (De Carolis 2002:699-709). Okazuje się zatem, że: (1) szanse pojawiają się, gdy odkryte są nowe więzi łączące organizację z jej otoczeniem, (2) rozpoznanie szans zależy od korytarzy informacyjnych. Wielu badaczy wychodzi z założenia, że w gospodarce opartej na wiedzy polepszanie użyteczności informacji jest równoznaczne z tworzeniem wartości, zaś gospodarka równoznaczna jest z siecią powiązań (Sawhney & Parik 2001:79-86). Tymczasem to rozwijanie wiedzy pozwala na stworzenie porządku w chaosie, czyli stworzenie sieci powiązań. To zaś pozwala na tworzenie i wykorzystywanie szans, co stanowi podstawę współczesnej przedsiębiorczości. Przy czym z punktu widzenia wykorzystania szans i tworzenia wartości – najwyższy poziom przedsiębiorczości będzie obecny na końcach sieci, gdzie istnieje największy kontakt z krańcowym użytkownikiem, klientem, interesariuszem – to tam zacieśnią się zindywidualizowane więzi, pomocne w rozpoznawaniu szans i tworzeniu bogactwa. Tak więc istota przedsiębiorczości i zamiany szans w wartość nie zmieniła się. Zmieniła się jej natura, przyjmująca coraz częściej postać sieci więzi jako struktury ułatwiającej dostęp do szans. Wiele współczesnych firm, szukających partnerów i wchodzących w alianse strategiczne z innymi, zdaje sobie sprawę z tego, że aby ożywić przedsiębiorczość i zwiększyć efektywność, należy umocnić sieć relacji. Ważne jest przy tym umiejscowienie się w środku takiej struktury, celem uzyskania efektu dźwigni podnoszącej poziom kapitału społecznego, a tym samym wzmacniającej przedsiębiorczość1. Zatem zdolność jednostek i organizacji do wykorzystywania szans rozwoju tkwi w kapitale społecznym, w tym w umiejętnej współpracy z klientami w obrębie organizacji w celu realizacji wspólnych interesów. Taka zdolność łączenia się w grupy stanowi znaczną część kapitału społecznego, z którego wywodzi się w dużej mierze zaufanie między uczestnikami organizacji, będące istotną i wymierną wartością ekonomiczną (Fukuyama 2000:59-61). Każdy uczestnik – poprzez wniesienie nowych kontaktów – rozwija sieć, tym samym jeszcze bardziej ułatwiając zawieranie kolejnych transakcji i rozwijając przedsiębiorcze cechy danej organizacji (Day, Dean & Reynolds 1998:628-637). Takie wnioski można wysnuć w oparciu o tezy stawiane w: I.T. Kay, M. Shelton: The people problem in mergers. „The McKinsey Quarterly” 2000, nr 4, s. 27. 1 24 25 Warto w tym miejscu zauważyć, że nie jest istotna sama relacja pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością. Ważny jest jeszcze sposób budowania i rozpowszechniania tego zasobu niematerialnego tam, gdzie istnieją przesłanki do rozwoju przedsiębiorczości organizacyjnej. Okazuje się, że w środowisku ożywiania przedsiębiorczości kapitał społeczny jest rozpowszechniany na trzy sposoby (Loury 1995:28): (a) jako zasób informacyjny, dzięki któremu ludzie dowiadują się szansach, (b) jako aktywne wsparcie pomagające przedsiębiorcom osiągnąć swoje cele, (c) jako znaczący w przedsiębiorczym środowisku kanał transmisji wartości, praw i umiejętności. Kapitał społeczny jest surowcem zarówno przedsiębiorczej organizacji, jak i społeczeństwa w gospodarce opartej na wiedzy. Wypełnia on przestrzeń społeczną pomiędzy ludźmi i ma swe korzenie w interakcjach, dzięki którym powiązania i sieci są oparte na zdrowych fundamentach współdziałania. Podobnie jak inne postacie kapitału, służy on podwyższeniu potencjału efektywności funkcjonowania i rozwoju organizacji oraz ożywieniu jej przedsiębiorczości poprzez ułatwianie współdziałania pomiędzy uczestnikami. Kapitał społeczny jest kategorią jakościową nieciągłą, będącą wynikiem rozwoju społeczno-gospodarczego, niemającą stanu docelowego. Dlatego, aby poszukiwać optimum w poziomie kapitału społecznego w nawiązaniu do przedsiębiorczości, w artykule wykorzystano koncepcję kapitału społecznego rozumianego jako złożona, wieloelementowa kategoria oparta o sieć relacji (Bullen, Onyx 2000), funkcjonująca w trzech wymiarach (Nahapiet, Ghoshal 1998). Ta koncepcja obecna w literaturze nauk o zarządzaniu pozwala na analizowanie poziomu sieci relacji, istniejącego w organizacjach. Na podstawie dotychczasowych studiów literatury można stwierdzić brak w polskich źródłach takiego ujęcia kapitału społecznego, które podejmowałoby jego problematykę z punktu widzenia przedsiębiorczości na poziomie organizacyjnym i badało wpływ tegoż kapitału na przedsiębiorczość, lepsze wykorzystanie szans przez organizację, czy lepszą jej rentowność. Interesującym wydało się więc podjęcie tematyki kapitału społecznego organizacji 2 w relacji z przedsiębiorczością. 3. Poziom przedsiębiorczości w organizacjach Górnego Śląska W celu dokonania pomiaru poziomu przedsiębiorczości w firmach w Polsce i powiązania tego poziomu z efektywnością, przeprowadzono badania bezpośrednie, mające na celu ukazanie poziomu przedsiębiorczości organizacji z terenu Górnego Śląska. Celem dokonania analiz skonstruowano narzędzie badawcze, które przyjęło postać kwestionariusza ankiety, ze stwierdzeniami opisującymi teoretyczne składniki przedsiębiorczości organizacyjnej, rozłożonymi na siedmiostopniowej skali ocen. Kwestionariusz, przetestowany w trakcie badań pilotażowych, łączył w sobie elementy narzędzi do pomiaru potencjału przedsiębiorczości, przedsiębiorczego zarządzania, orientacji przedsiębiorczej, dokonań przedsiębiorczych, efektywności finansowej i pozafinansowej, a także został wzbogacony o nowe elementy. 2 Kwestionariusz został w dalszej kolejności rozprowadzony wśród dobranych w sposób losowy, na podstawie prowadzonej działalności (wg klasyfikacji EKD) organizacji z terenu Górnego Śląska. Respondenci wywodzili się ze średniego i wyższego szczebla kierowniczego. Przyjęta kategoria respondentów podyktowana została chęcią dotarcia do względnie jednorodnej grupy, mającej rozeznanie w dynamice procesów społecznych, zdolnościach i kompetencjach danej organizacji. Do przeprowadzenia badań dobrano ostatecznie próbę 308 organizacji. Próbę w pierwszej kolejności podzielono z uwagi na rodzaj prowadzonej działalności. I tak – 35,7% badanych organizacji zajmuje się działalnością produkcyjną, 19,8% - handlem hurtowym i detalicznym, 8,8% - pośrednictwem finansowym, 7,5% - pozostałą działalnością usługową, komunalną, socjalną i indywidualną, 6,2% - transportem, komunikacją i łącznością, 5,2% - budownictwem, 4,2% - zaopatrywaniem w energię elektryczną, gaz i wodę, 3,2% - obsługą nieruchomości, 2,6% - górnictwem i kopalnictwem, 1,6% - prowadzeniem hoteli i restauracji, natomiast udział organizacji działających w pozostałych branżach stanowi 6,8%. Na podstawie dotychczas przeprowadzonych rozważań, opartych o studia literaturowe oraz znanych w literaturze koncepcji pomiaru przedsiębiorczości organizacyjnej oraz ich operacjonalizacji, wyodrębniono szereg składników przedsiębiorczości organizacyjnej. Są one opisywane poprzez co najmniej kilka stwierdzeń każde, co dało w sumie ponad sto stwierdzeń. Analiza czynnikowa pozwoliła na redukcję wielu stwierdzeń opisujących składniki przedsiębiorczości. Czynniki zostały poddane rotacji metodą varimax. Przy interpretowaniu zmiennych opisujących poszczególne składniki uwzględnione zostały czynniki o ładunkach większych od 0,3. W wyniku analizy czynnikowej i na podstawie wykresu osypiska wyodrębniono 13 empirycznych składników przedsiębiorczości. Są to proaktywność, innowacyjność, orientacja intraprzedsiębiorcza, podejmowanie ryzyka, presja na efektywność, elastyczność, wzrost, orientacja na zasoby, struktura zarządzania, czas, orientacja przedsiębiorcza, filozofia wynagradzania i orientacja na podejmowanie szans. Niektóre z nich pokrywają się ze składnikami teoretycznymi, np. proaktywność, innowacyjność, podejmowanie ryzyka, orientacja na wzrost czy szanse. Nazwy zagregowanych czynników podobne są tym znanym z modelu teoretycznego. Większość z empirycznie wyodrębnionych składników przedsiębiorczości badanych organizacji została uzupełniona o nowe elementy. Kilka składników zaś zostało wyróżnionych jako całkiem nowe składowe przedsiębiorczości. W celu zdecydowania, jak przedstawia się natężenie poszczególnych, wyodrębnionych w drodze badań składników przedsiębiorczości organizacyjnej w firmach w Polsce, przeprowadzono analizę średnich ocen z kwestionariuszy. Jej wyniki przedstawia tabela 1. Na jej podstawie można stwierdzić, że ogólny, średni poziom przedsiębiorczości przyjmuje wartość nieco powyżej czwórki na siedmiostopniowej skali, co świadczy o trochę lepszym niż przeciętnym poziomie przedsiębiorczości organizacji w Polsce. Największy poziom we wszystkich badanych organizacjach przedstawia orientacja na wzrost, elastyczność, a także orientacja przedsiębiorcza. Z kolei składniki o najniższym poziomie w badanych organizacjach to proaktywność, innowacyjność, struktura zarządzania i dostępność czasu i jego organizacja. Widać przy tym, że w różnych organizacjach poziom przedsiębiorczości jest różny. Terminu kapitału społecznego w odniesieniu do organizacji użyła C.R. Leara: Organizational social capital and employment practices. “Academy of Management Review”, 1999, nr 7. 26 27 proaktywność 3,55 3,75 4,63 3,42 4,47 3,70 3,63 hotele, restauracje (5) górnictwo (8) obsługa nieruchomości (10) energetyka (13) budownictwo (16) transport (19) usługi (23) pośrednictwo finansowe (27) handel (61) produkcja (110) Sektor (liczba firm w sektorze) Empirycznie wyodrębniony składnik przedsiębiorczości Tabela 1 Poziom poszczególnych składników przedsiębiorczości ze względu na rodzaj prowadzonej działalności 3,30 2,66 3,70 3,40 innowacyjność 3,79 3,77 4,82 3,23 4,25 3,72 3,14 2,94 2,89 orientacja intraprzedsiębiorcza 4,16 3,93 3,87 3,92 4,20 4,19 3,59 3,90 3,38 3,95 podejmowanie ryzyka 4,09 3,97 4,25 4,03 4,41 4,09 3,79 3,45 3,31 3,70 presja na efektywność 4,13 4,09 4,36 4,17 4,13 4,33 4,05 3,67 3,94 3,90 elastyczność 4,53 4,25 4,54 4,67 4,61 4,72 4,12 4,25 3,50 4,70 wzrost 4,67 4,60 4,84 4,87 4,67 4,73 4,74 4,30 4,92 5,07 orientacja na zasoby 4,06 4,01 4,19 3,95 4,27 4,38 3,71 3,34 3,35 4,00 struktura zarządzania 3,75 3,92 3,24 3,97 3,15 3,96 3,15 3,38 3,15 5,04 czas 3,83 3,87 4,07 3,83 3,99 3,86 3,63 3,40 3,53 3,44 orientacja przedsiębiorcza 4,50 4,30 4,79 4,17 4,95 4,41 4,14 3,89 3,24 4,08 filozofia wynagradzania 4,16 4,22 4,22 3,92 4,32 4,56 3,69 3,16 3,61 3,63 orientacja na podejmowanie szans 4,02 3,95 3,70 4,17 3,42 3,75 5,23 4,00 4,50 3,80 PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ 4,10 4,05 4,27 4,03 4,22 4,19 3,89 3,61 3,53 4,03 Źródło: opracowanie własne. Z przedstawionej tabeli 1 wynika, że średnio rzecz biorąc, najwyższym poziomem przedsiębiorczości charakteryzują się organizacje zajmujące się pośrednictwem finansowym (4,27) transportem i łącznością (4,22) oraz budownictwem (4,19). Z kolei najniższy poziom przedsiębiorczości reprezentują kopalnie i spółki węglowe (3,53), firmy obsługujące nieruchomości (3,61) oraz organizacje zajmujące się zaopatrywaniem w energię, gaz i wodę (3,89). Najwyżej zostały ocenione orientacja na poszukiwanie i podejmowanie szans w sektorze energetycznym, a także infrastruktura zarządzania, sprzyjająca przedsiębiorczości i orientacja na wzrost w hotelach i restauracjach. Najwyższa presja na efektywność występuje w sektorze pośrednictwa finansowego, a także w budownictwie, gdzie w parze z presją na efektywność występuje filozofia wynagradzania za innowacje, pomysły i proaktywność. 28 Sektor pośrednictwa finansowego charakteryzuje się także relatywnie wysokim poziomem proaktywności i innowacyjności, zaś struktura zarządzania nie sprzyja tam przedsiębiorczości, ani poszukiwaniu i podejmowaniu szans. Sektor transportu i łączności prezentuje najwyższy poziom orientacji przedsiębiorczej, a także podejmowania ryzyka, zaś filozofia wynagradzania to składnik najniżej oceniony w sektorze obsługi nieruchomości. Branża hoteli i restauracji, mimo wysokiej orientacji na wzrost i infrastruktury sprzyjającej przedsiębiorczości, wykazuje niski poziom organizacji czasu. Górnictwo, reprezentowane przez niewielką liczbę firm, wykazuje się najniższym poziomem proaktywności i innowacyjności. Z przeprowadzonych badań wynika również, że wielkość organizacji jako zmienna kontrolna, nie różnicuje badanych organizacji pod względem średniego poziomu przedsiębiorczości. Widać natomiast zasadnicze różnice w poziomie niektórych jej składników. I tak: największy poziom we wszystkich badanych organizacjach przedstawia orientacja na wzrost (4,60 - 4,86), elastyczność (4,37 - 4,52), a także orientacja przedsiębiorcza (4,25 - 4,62). Z kolei składniki o najniższym poziomie w badanych organizacjach to: proaktywność (3,43 - 4,04), innowacyjność (3,46 - 4,20), struktura zarządzania (3,27 - 4,29) i organizacja czasu (3,67 - 4,02). Najistotniejsze różnice występują w stopniu podejmowania ryzyka – wynik pomiaru tego poziomu w organizacjach mikro to 5,11 na skali siedmiostopniowej. Z kolei w organizacjach najmniejszych poziom tego czynnika kształtuje się na poziomie 4,14. Co zastanawiające, podejmowanie szans nie występuje w parze z ryzykiem. Organizacje najmniejsze, mimo że podejmują ryzyko, w najmniejszym stopniu zorientowane są na poszukiwanie i podejmowanie nowych szans (3,33), podczas gdy duże firmy, nastawione na mniejsze ryzyko, szanse podejmują w większym stopniu (4,10). Druga istotna różnica dotyczy zorientowania na zasoby. O ile w firmach zatrudniających od 1 do 250 osób poziom tej orientacji jest podobny i oscyluje wokół oceny 4, o tyle w firmach największych, zatrudniających powyżej 250 osób jest to ocena 5,66. W organizacjach dużych jest to istotny składnik zarządzania, gdzie oprócz wykazanego na dużym poziomie podejmowania szans, firmy te muszą skupiać się na właściwym zarządzaniu zasobami będącymi lub niebędącymi pod kontrolą. Jest to interesujący poznawczo wynik, mogący sugerować, że duże polskie organizacje potrafią godzić sprzeczność, polegającą na jednoczesnym podejmowaniu i wykorzystywaniu szans, a także właściwym zarządzaniu zasobami, niekoniecznie będącymi pod kontrolą. Podobnie jak w przypadku wieku organizacji, tak i przy kontroli ze względu na wielkość okazuje się, że większy poziom innowacyjności i proaktywności może być przypisany organizacjom większym. Natomiast analizując strukturę zarządzania, jej bardziej przyjazny charakter występuje w organizacjach najmniejszych. Są to najczęściej firmy rodzinne, z prostym systemem zarządzania, rachunkowości, kontroli, struktury władzy, itp. Im większa hierarchizacja i sformalizowanie, tym infrastruktura zarządzania jest oceniana jako mniej przyjazna przedsiębiorczości. Najmniej zaskakujące wydają się być wyniki dotyczące filozofii wynagradzania. W firmach najmniejszych (4,32) uwaga skierowana jest na nagradzanie uczestników organizacji za nowe pomysły i innowacje (które, jak wynika z badań, nie zawsze zostają przekute na nowe produkty), podczas gdy firmy duże (4,03 - 4,10) nagradzają pracowników za właściwe zarządzanie zasobami (wynik pomiaru orientacji zasobowej plasuje się na relatywnie wysokim poziomie, co już było podkreślone). Wyższy też niż w firmach małych (4,25) okazuje się być poziom przedsiębiorczej kultury i orientacji w organizacjach największych (4,62). Kultura organizacyjna i orientacja strategiczna wymagają rozwoju i wdrażania norm, zarządzania przez wartości, ustalania wspólnych celów zorientowanych na przedsiębiorczość, co jest domeną firm dużych. 29 podstaw do odrzucenia hipotezy H1, że badane organizacje są zarządzane bardziej przedsiębiorczo niż administracyjnie. Co prawda poziom przedsiębiorczości jest średnio ilość organizacji w grupie 65 orientacja strategiczna Grupa 4,581 zorientowanie na zasoby orientacja strategiczna zorientowaniezarządzania na zasoby struktura ilość organizacji w grupie 41 27 43 Grupa 2 3,74 Grupa 3 5,57 Grupa 4 4,07 Grupa 5 4,21 4,48 4,58 2,42 3,74 5,54 5,57 2,41 4,07 4,21 4,48 4,13 2,42 3,35 5,54 4,62 2,41 4,43 3,40 3,27 3,35 4,62 4,43 3,27 65 struktura zarządzania 4,13 60 60 41 27 2,43 2,43 4,49 5,54 3,26 zorientowanie na wzrost zorientowanie na wzrost 4,94 4,94 5,77 5,77 6,06 6,06 5,63 5,63 3,36 3,36 kultura przedsiębiorczości kultura przedsiębiorczości 4,35 4,35 4,07 4,07 5,86 5,86 5,54 5,06 4,50 3,87 5,53 5,53 4,42 4,42 3,86 4,60 PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ 4,50 3,87 5,54 3,40 4,60 filozofia wynagradzania 4,49 43 filozofia wynagradzania 5,54 3,26 5,06 3,86 Rysunek 1: Analiza skupień dla wyróżników przedsiębiorczości H. Stevensona Rysunek 1: Analiza skupień dla wyróżników przedsiębiorczości H. Stevensona 7 6 Grupa 1 5 Grupa 2 4 Grupa 3 3 Grupa 4 2 Grupa 5 1 Źródło: opracowanie własne. PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ Kultura przedsiębiorczości 0 Zorientowanie na wzrost Być może przedstawione hipotezy nie są nowe i odkrywcze, gdyż związek kapitału społecznego z przedsiębiorczością jest potwierdzony badaniami prezentowanymi w zachodniej literaturze. Jednakże poniższe badania mają ważne znaczenie, gdyż oczywiste zależności występujące w gospodarkach z tradycjami rynkowymi nie muszą znaleźć potwierdzenia w transformującej się gospodarce regionu, jakim jest Górny Śląsk. W celu sprawdzenia przyjętych hipotez badawczych przeprowadzono badania bezpośrednie, metodą wywiadu kwestionariuszowego i pogłębionego. Autor posłużył się narzędziem ABAKUS (Ankieta do Badania Kapitału Społecznego), skonstruowanym specjalnie do tego celu. Narzędzie składa się z dwóch zasadniczych części. Pierwsza z nich dotyczy badania poziomu kapitału społecznego i każdego jego składnika wyróżnionego na podstawie studiów literaturowych. Do pomiaru zastosowano wielopunktową skalę postaw Likerta. Zdecydowano się na zastosowanie skali siedmiopunktowej, z jednej strony ze względu na chęć zwiększenia dokładności pomiaru na skali reprezentującej continuum postaw, z drugiej strony, aby uniknąć zbędnych komplikacji. Ta część ankiety jest częścią autorską, która była konsultowana korespondencyjnie z Paulem Bullenem, australijskim badaczem kapitału społecznego. Wynikiem konsultacji są zwłaszcza pytania dotyczące norm i wzajemności działań. Druga część ankiety to zweryfikowane empirycznie narzędzie, będące operacjonalizacją koncepcji przedsiębiorczości organizacyjnej Stevensona (Brown, Davidsson, Wiklund 2001). Do tej części badań wykorzystano 236 kwestionariuszy uzyskanych z organizacji z terenu Górnego Śląska. Aby zdecydować, czy badane organizacje są zarządzane bardziej w sposób przedsiębiorczy czy też administracyjny, przeprowadzono analizę skupień. Przyjęto przy tym wyodrębnienie pięciu skupień: o bardzo niskim, niskim, średnim, wysokim i bardzo wysokim poziomie przedsiębiorczości. Wynik analizy przedstawia rysunek 1. Najwięcej organizacji, odpowiednio 65 i 60, znajduje się w grupach pierwszej i drugiej, gdzie średnie oceny przedsiębiorczości skupiają się wokół 4,50 i 3,87. Oznacza to, że badane polskie firmy znajdują się prawie dokładnie pośrodku skali pomiędzy zachowaniami administracyjnymi a przedsiębiorczymi, z lekką tendencją w kierunku zachowań przedsiębiorczych. Otrzymane wyniki potwierdza także ilościowa analiza średnich (rys. 2). Największą ocenę wśród wszystkich wyróżników przedsiębiorczości Stevensona uzyskały zorientowanie na wzrost oraz kultura przedsiębiorczości. Otrzymane wyniki można zobrazować na spektrum zachowań w badanych organizacjach. Gdy potraktuje się użytą w narzędziu siedmiostopniową skalę Likerta jako liniowy miernik sposobu zarządzania, średnia ocena uzyskana od respondentów wychodzi poza środek skali, zatrzymując się na ocenie 4,5, co zdecydowanie przeważa szalę na korzyść zarządzania przedsiębiorczego. Grupa 1 Grupa 2 Grupa 3 Grupa 4 Grupa 5 Tabela 2 Filozofia wynagradzania H2:W organizacjach Górnego Śląska istnieje dodatnia zależność pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością. czo niż administracyjnie. Co prawda poziom przedsiębiorczości jest średnio rzecz biorąc raczej niewielki, jednak na skali spektrum wyraźnie widać zwrot w kierunku jej prawego ekstremum, czyli organizacji czysto przedsiębiorczej. Tabela 2 Struktura zarządzania H1:Badane organizacje są zarządzane w większym stopniu przedsiębiorczo niż administracyjnie. Tak więc na podstawie powyżej zaprezentowanych wyników można stwierdzić, że nie ma do odrzucenia hipotezy H1, że badaneprzedsiębiorczej. organizacje są zarządzane bardziej przedsiębiorprawegopodstaw ekstremum, czyli organizacji czysto Zorientowanie na zasoby W podejmowanych badaniach naukowych weryfikacji poddano następujące hipotezy badawcze: rzecz biorąc raczej niewielki, jednak na skali spektrum wyraźnie widać zwrot w kierunku jej Zorientowanie na strategię 5. Kapitał społeczny organizacji a przedsiębiorczość organizacji Górnego Śląska Źródło: opracowanie własne. W celu zanalizowania związku pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością, na początku obliczono miary siły związku, oparte na proporcjonalnej redukcji 30 błędu oraz na chi-kwadrat. 31 Wartości Lambda oraz tau Goodmana i Kruskala pokazały, że prawidłowo określono przedsiębiorczość jako zmienną zależną, gdyż właśnie wspołecznym tym kierunku badanego związku W celu zanalizowania związku pomiędzy kapitałem a przedsię biorczością, na początku obliczono miary siły związku, oparte na proporcjonalnej redukcji błędu oraz na współczynniki przyjmują bardzo wysokie wartości. Przewidując przedsiębiorczość na chi-kwadrat. podstawieWartości kategorii kapitału społecznego, redukujemy błąd o ok. 95%. Wielkośćokreślono V Cramera Lambda oraz tau Goodmana i Kruskala pokazały, że prawidłowo przedsiębiorczość jako zmienną zależną, gdyż właśnie w tym kierunku badanego związku współświadczy o stosunkowo silnym związku zmiennych w tabeli krzyżowej i o tym, że jest 95% czynniki przyjmują bardzo wysokie wartości. Przewidując przedsiębiorczość na podstawie kate2 gorii kapitału społecznego, redukujemy błąd o ok. 95%. Wielkość V Cramera świadczy ) maksymalnej możliwej rozbieżności z modelem homogenicznym – takim,o stosunw którym (0,974 kowo silnym związku zmiennych w tabeli krzyżowej i o tym, że jest 95% (0,9742) maksymalnej zmienne są niezależne. Współczynniki tau Kendalla oraz współczynnik Gamma uzyskują możliwej rozbieżności z modelem homogenicznym – takim, w którym zmienne są niezależne. Współczynniki taubliskie Kendalla Gamma uzyskują podobne wartości bliskie 0,5, podobne wartości 0,5,oraz co współczynnik świadczy o relatywnie silnej, dodatniej zależności badanych co świadczy o relatywnie silnej, dodatniej zależności badanych zmiennych. zmiennych. Rysunek 2: Ocena zarządzania przedsiębiorczego w badanych organizacjach Rysunek 2: Ocena zarządzania przedsiębiorczego w badanych organizacjach 6 5 4 3 2 Źródło: opracowanie własne. PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ Kultura przedsiębiorczości Zorientowanie na wzrost Filozofia wynagradzania Struktura zarządzania Zorientowanie na zasoby Zorientowanie na strategię 1 Wszystkie pozostałe współczynniki przyjmują wartości dodatnie. W tabeli 1 wyróżniono te współczynniki, które przyjmują relatywnie istotne wartości powyżej 0,5. Najwyższe, statystycznie istotne wartości korelacji przyjmują: pozytywne zachowania w sieci, wspólnota, proaktywność i zaufanie; zaś najmniejsze – gdzie współczynnik korelacji jest mniejszy od 0,5 – sieci i praca zespołowa. Największe relacje występują pomiędzy składnikami kapitału społecznego, a wyróżnikiem przedsiębiorczości, jakim jest kultura przedsiębiorcza organizacji. Niskie, choć dodatnie związki wystąpiły pomiędzy kapitałem społecznym a stylem zarządzania i filozofią wynagrodzeń. Na podstawie przeprowadzonych wcześniej studiów literaturowych wydaje się, że styl zarządzania i wynagradzanie jest istotny dla zapewnienia potencjału organizacji do tworzenia kapitału społecznego. Dla obecności kapitału społecznego wyróżniki te mają mniejszy wpływ (Krishna & Shrader 1999). Również wysoki, w stosunku do wszystkich pozostałych wyróżników, jest związek pomiędzy kapitałem społecznym a zorientowaniem na strategię. Jest to ważny związek, gdyż umiejscawia kapitał społeczny w kontekście organizacyjnym, zwłaszcza w kontekście zarządzania strategicznego. Wartość współczynnika korelacji Pearsona pomiędzy ogólnym poziomem kapitału społecznego (jako zmiennej niezależnej, będącej wynikiem analiz średnich wszystkich składowych) a przedsiębiorczością (jako zmienną zależną, będącą średnią wszystkich wyróżników) wynosi 0,6 (patrz tabela 2). Istnieje więc dodatni, relatywnie silny związek pomiędzy tymi dwiema zmiennymi. Nie ma więc podstaw do odrzucenia hipotezy H2 stwierdzającej, że istnieje dodatni związek pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością. W celu dodatkowego zbadania powiązania kapitału społecznego i przedsiębiorczości przeprowadzono analizę wrażliwości (tabela 3). Określiła ona, w jakim stopniu funkcja opisywana przez wyróżniki przedsiębiorczości rozróżnia organizacje o niskim i wysokim poziomie kapitału społecznego. Średnio rzecz biorąc, w organizacjach o wysokim poziomie kapitału społecznego wszystkie wyróżniki przedsiębiorczości miały wyższe oceny o dwa, a czasem nawet o trzy stopnie. Przykładowo w organizacjach o niskim poziomie kapitału społecznego intensywność kultury przedsiębiorczości wyniosła średnio 2,59, podczas gdy w organizacjach, gdzie kapitał społeczny oceniany był wysoko, poziom ten wyniósł średnio 5,8. Źródło: opracowanie własne. Zbadane powyżej siły związku pomiędzypomiędzy kapitałem społecznym Zbadane powyżejmiary miary siły związku kapitałem a przedsiębiorspołecznym a czością dotyczyły skal nominalnych. Można je stosować w przypadku zmiennych porządkowych, przedsiębiorczością dotyczyły nominalnych. Można je stosować w przypadku zmiennych jednak wówczas traci się część skal informacji (Górniak & Wachnicki, 1997:177). Poza tym współczynniki opartejednak na chi-kwadrat mają poważną wadę w postaci(Górniak braku dobrej interpretacji1997:177). wartości porządkowych, wówczas traci się część informacji & Wachnicki, pośrednich. W celu zbadania dokładniejszego związku i jego kierunku pomiędzy zmiennymi opiPoza tym kapitał współczynniki na chi-kwadrat mają przedsiębiorczość poważną wadę wbadanych postaci organizacji, braku dobrej sującymi społecznyoparte oraz zmiennymi opisującymi założono liniową zależność pomiędzy współczynników interpretacji wartości pośrednich. Wnimi. celu Następnie zbadania przeprowadzono dokładniejszegoanalizę związku i jego kierunku korelacji Pearsona, a także Spearmana (wyłącznie w celu porównania wartości), których wyniki pomiędzy zmiennymi kapitał społecznykorelacji, oraz zmiennymi opisującymi obrazuje tabela 2. Znajdujeopisującymi się tam tylko jeden współczynnik który przyjmuje wartość ujemną: okazuje się,badanych że zachodzi ujemny związek pomiędzy wyróżnikiem przedsiębiorczości, przedsiębiorczość organizacji, założono liniową zależność pomiędzy nimi. jakim jest zorientowanie na wzrost, a uczestniczeniem w sieciach relacji. Następnie przeprowadzono analizę współczynników korelacji Pearsona, a także Spearmana 32 32 33 administracyjny, - organizacje na Śląsku są w większym stopniu zarządzane w sposób przedsiębiorczy niż - istnieje administracyjny, dodatnia zależność pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością w badanych organizacjach - istnieje dodatnia Górnego zależnośćŚląska. pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością w Tabela 2. Współczynniki korelacji Pearsona i Spearmana między składnikami kapitału społecznego i wyróżnikami przedsiębiorczości 6. Zakończenie badanych organizacjach Górnego Śląska. Badanie zależności pomiędzy składnikami kapitału społecznego a przedsiębiorczością może Na podstawie przeprowadzonych badań empirycznych można wyciągnąć następujące wnioski: Badaniedo zależności pomiędzy kapitałuprzedsiębiorczości, społecznego a przedsiębiorczością być podstawą stworzenia zarysu składnikami modelu ożywiania bazującego na może • badane organizacje wykazują wysoki poziom przedsiębiorczości organizacyjnej, być podstawą do stworzenia modelu ożywiania przedsiębiorczości, bazującego • organizacje naspołecznego Śląskuzarysu są w większym stopniu zarządzane optymalnym poziomie kapitału organizacji (Rys. 3). Poziom w sposób optymalnyprzedsiębiorczy kapitału naniż administracyjny, optymalnym poziomie kapitału społecznego organizacji (Rys. 3). Poziom optymalny kapitału istnieje dodatniarozwoju zależnośćsieci pomiędzy kapitałem a przedsiębiorczością społecznego •to taki stopień relacji, który społecznym pozwala na maksymalne w baorganizacjach społecznegodanych to taki stopień Górnego rozwoju Śląska. sieci relacji, który pozwala na maksymalne wykorzystanie szans przedsiębiorczych w ramach istniejących sieci. W wyniku badań okazało Badanie pomiędzywskładnikami kapitału sieci. społecznego a przedsiębiorczością wykorzystanie szanszależności przedsiębiorczych ramach istniejących W wyniku badań okazało się, że bardziej przedsiębiorcze są te organizacje, któreożywiania dysponująprzedsiębiorczości, wyższym poziomem może być podstawą do stworzenia zarysu modelu bazującego na się,optymalnym że bardziejpoziomie przedsiębiorcze te organizacje, które(Rys. dysponują wyższym poziomem kapitałusą społecznego organizacji 3). Poziom optymalny kapitału kapitału społecznego, się implikacją modelu. społecznegoco to stało taki stopień rozwojudla sieci relacji, który pozwala na maksymalne wykorzystanie kapitału społecznego, co stało się implikacją dla modelu. szans przedsiębiorczych w ramach istniejących sieci. W wyniku badań okazało się, że bardziej przedsiębiorcze są te organizacje, które dysponują wyższym poziomem kapitału społecznego, co się implikacją dladlamodelu. Tabelastało 3.Tabela Analiza organizacji o niskimoiniskim wysokim poziomiepoziomie kapitałukapitału społecznego 3. wrażliwości Analiza wrażliwości dla organizacji i wysokim społecznego Źródło: opracowanie własne. Tabela 3. Analiza wrażliwości dlaŹródło: organizacji o niskim własne. i wysokim poziomie kapitału społecznego opracowanie Źródło: opracowanie własne. Źródło: opracowanie własne. W organizacjach o niskim poziomie kapitału społecznego stopień zorientowania na strategię wyniósł średnio 3,26, podczas gdy w organizacjach gdzie kapitał społeczny oceniany był wysoko, poziom ten wyniósł średnio 5,72. Jednocześnie dały się zauważyć bardzo małe różnice pomiędzy porównywalnymi wartościami odchyleń standardowych. Z badań wynika, że w grupach danych względnie wyższe różnice w stosunku do pozostałych składników przedsiębiorczości wykazują kultura przedsiębiorczości i zorientowanie na strategię. 34 35 35 35 Rysunek 3: Model rozwijania organizacji przedsiębiorczej w oparciu o kapitał społeczny Poszukiwanie, tworzenie i podejmowanie szans Rozwój intraprzedsiębiorczości, elastyczność, właściwa struktura zarządzania Innowacyjność, proaktywność, skłonność do ryzyka Osiągnięcie optymalnego poziomu kapitału społecznego – rozwój efektywnych sieci relacji • • • • • • Szerokie horyzonty Dynamiczne relacje Wspólne wzorce Praca zespołowa Proaktywność Rozwój norm • U czestnictwo w sieciach • Rozwijanie pozytywnych zachowań w sieci relacji • Integracja z firmą i budowanie wspólnoty • Budowanie zaufania U podstawy piramidy leży budowanie kapitału społecznego, ze szczególnym naciskiem na rozwój struktur sieciowych oraz norm w nich obecnych, wspieranie pozytywnych zachowań w obrębie sieci i budowanie zaufania. To wszystko musi odbywać się przy założeniu okularów z soczewkami ogniskującymi na wielowymiarowość spojrzenia, czyli biorącymi pod uwagę szerokie horyzonty, proaktywność, pracę zespołową rozwijającą dynamiczne relacje – po to, aby nie osiągnąć zbyt wysokiego poziomu kapitału społecznego. Niektórzy badacze twierdzą bowiem, że zbyt silna sieć relacji oraz sztywne normy, będące wynikiem tego umocnienia, mogą okazać się inhibicyjne dla procesu dzielenia się wiedzą i pozyskiwania informacji (Lin, Cook, & Burt 2001). Organizacja powinna rozwijać sieć relacji, aby poprzez nią właśnie pierwsza mogła uzyskać informacje na temat szans dostępnych w otoczeniu, a także wydarzeń, które może przekształcić w wartościowe dla siebie szanse i następnie je podejmować. Oczywiście samo tworzenie i podejmowanie szans nie wystarcza. Potrzebne jest ciągłe zorientowanie na wzrost i rozwijanie kultury przedsiębiorczości. Przy spełnieniu tych założeń firma ma szanse stać się organizacją przedsiębiorczą i uniknąć pułapki istnienia jako organizacja zarządzana administracyjnie. Podsumowując wyniki badań należy wskazać na ograniczenia przeprowadzonych badań empirycznych. Podstawowym ograniczeniem jest przypisanie ich wyników dobranej próbie. Próba była specyficzna dla tych badań, dlatego też przy selekcji innego zbioru organizacji i w innych warunkach kulturowych wyniki mogłyby być inne, co można by sprawdzić. Innym z ograniczeń zaprezentowanych badań, otwierającym jednocześnie obszar dla dalszych analiz, jest jego statyczny wymiar, badający poziom kapitału społecznego i jego wpływ na przedsiębiorczość w danym punkcie czasu. Powyższe badania stanowią więc swoistą fotografię badanych organizacji. W celu pełniejszego zanalizowania kapitału społecznego i uwzględnienia jego dynamiki oraz wpływu na przedsiębiorczość w dłuższym okresie czasu, należałoby badania powtórzyć na próbie tych samych organizacji za kilka lat. Dałoby to pełniejszy obraz tego, co dzieje się w organizacjach Górnego Śląska w zakresie budowania efektywnych sieci powiązań. Ponadto, różne składniki kapitału społecznego mogą mieć odmienny wpływ nie tylko na przedsiębiorczość organizacji, ale także na jej efektywność. Ważnym wydaje się więc zbadanie w przyszłości wpływu kapitału społecznego na efektywność organizacji oraz wyróżnienie tych jego składników, które z efektywnością są powiązane najsilniej. Kolejnym ograniczeniem przeprowadzonych badań jest specyficzne rozumienie przedsiębiorczości, a także użycie operacjonalizacji koncepcji Stevensona (Brown, Davidsson & Wiklund 2001:953-968). Użycie innych, znanych w literaturze miar przedsiębiorczości, np. orientacji przedsiębiorczej, czy natężenia przedsiębiorczego (Davidsson & Wiklund 2001:81-99) dałoby pełniejszy obraz powiązań pomiędzy kapitałem społecznym a przedsiębiorczością. Celem uchwycenia istotnych różnic pomiędzy odmiennymi zbiorami organizacji, mogłyby zostać zaprojektowane porównawcze badania między regionami. Źródło: opracowanie własne. 36 37 Bibliografia: Loury G.: The Social Capital Deficit. „The New Democrat” 1995, nr 5-6. Ahuja G.: Collaboration Networks, Structural Holes, and Innovation: A Longitudinal Study. “Administrative Science Quarterly” 2000, nr 3. Nahapiet J., Ghoshal S.: Social Capital, Intellectual Capital and the Organizational Advantage. “Academy of Management Review” 1998, nr 2. Anderson A. R., Jack S. L.: The articulation of social capital in entrepreneurial networks: a glue or a lubricant? “Entrepreneurship & Regional Development” 2002, nr 14. Rangan S.: The Problem of Search and Deliberation in Economic Action: When Social Networks Really Matter. “Academy of Management Review” 2000, nr 4. Bolino M. C., Turnley W. H., Bloodgood J.: Citizenship Behavior and the Creation of Social Capital in Organizations. „The Academy of Management Review“ 2002, nr 4. Sawhney M., Parikh D.: Where Value Lives in a Networked World. “Harvard Business Review” 2001, nr 1. Bratnicki M.: Podstawy współczesnego myślenia o zarządzaniu. WSB Dąbrowa Górnicza 2000. Seibert S. E., Kraimer M. I., Linden R. C.: A Social Capital Theory of Career Success. “Academy of Management Journal” 2001, nr 2. Brown T. E., Davidsson P., Wiklund J.: An Operationalization of Stevenson’s Conceptualization of Entrepreneurship As Opportunity-Based Firm Behaviour. “Strategic Management Journal” 2001, nr 10. Bullen P., Onyx J.: Measuring Social Capital in Five Communities in NSW. “Journal of Applied Behavioural Science” 2000, nr 1. Burt R. S.: The Contingent Value of Social Capital. „Administrative Science Quarterly” 1997, nr 42. Cohen D., Prusak L.: In Good Company. How social capital makes organizations work. Harvard Business School Press, Boston MA, 2001. Davidsson P., Wiklund J.: Levels of Analysis in Entrepreneurship Research: Current Research Practice and Suggestions for the Future. “Entrepreneurship Theory and Practice” 2001, nr 4. Flora J., Flora C.: Entrepreneurial Communities: Bridging and Bonding Social Capital. Internet: http://www.duke.edu. Stan na 06/2003. Gastaldi D.: Des réseaux d’entreprise a l’entreprise en réseau: une stratégie originale au développement pour des PME. „Direction et Gestion, La Revue des Sciences de Gestion” 2000, nr 180-181. Górniak J., Wachnicki J.: SPSS PL for Windows. Pierwsze kroki w analizie danych. SPSS Polska, Kraków 2000. Kay I. T., Shelton M.: The people problem in mergers. „The McKinsey Quarterly” 2000, nr 4. Sexton D. L., H. Landström (red.): The Blackwell Handbook of Entrepreneurship. Blackwell Publishers, Oxford-Malden 2000. Sirianni C., Friedland L.: Social Capital and Civic Innovation: Learning and Capacity Building from the 1960s to the 1990s. Internet, materiały ze strony: http://www.cpn.org/sections/new_citizenship/theory/socialcapital. Stan na 06/2003. Steier L., Greenwood R.: Entrepreneurship and the Evolution of Angel Financial Networks. “Organization Studies“ 2000, nr 21. Stevenson H. H., Jarillo J. C.: A paradigm of entrepreneurship: entrepreneurial management. “Strategic Management Journal” 1990, nr 11. Stryjan J.: Entrepreneurship. Referat zaprezentowany podczas konferencji „Entrepreneurship and Change Management”. SGH, Warszawa 2000. Swedberg R. (red.): Entrepreneurship. The Social Science View. Oxford University Press 2000. Tsai W.: Social Capital, Strategic Relatedness and the Formation of Intraorganizational Linkages. “Strategic Management Journal” 2000, nr 9. Tsai W., Ghoshal S.: Social Capital and Value Creation: The Role of Intrafirm Networks. “Academy of Management Journal” 1998, nr 4. Krishna A., Shrader E.: Social Capital Assessment Tool. Paper prepared for the Conference on Social Capital and Poverty Reduction. The World Bank, Washington 1999. Leara C. R.: Organizational social capital and employment practices. “Academy of Management Review”, 1999, nr 7. Lin N., Cook K. S., Burt R. S. (red.): Social Capital: Theory and Research (Sociology and Economics). Aldine de Gruyter, Berlin-Hawthorne 2001. 38 39 Robert Geisler Instytut Socjologii Uniwersytet Opolski FLEXI – SILESIA Wyzwania na przyszłość dla regionu metropolitalnego 1. Wstęp Świat początków XXI wieku to czas dominacji wielkich aglomeracji i metropolii w zglobalizowanym świecie. Stanowi to rezultat wielu zachodzących na siebie procesów, do których można zaliczyć m.in. rozwój XX-wiecznych miast, rozwój najnowocześniejszych technologii, globalizację ekonomiczną oraz migracje ludzi. Tym samym wielkie aglomeracje i metropolie uczestniczą w procesach transnarodowych przepływów kapitału, szczególnie finansowego, idei, struktur i aktorów. Nieustannie są podmiotem i przedmiotem współczesnych zjawisk gospodarczych, politycznych, społecznych i kulturowych. Ich podmiotowość oznacza, że biorą czynny udział w podejmowaniu decyzji dotyczących nie tylko ich obszarów, ale również gospodarki światowej, co wpisuje się w model tzw. global governance. Ich przedmiotowy charakter dotyczy m.in. skutków decyzji politycznych czy gospodarczych korporacji transnarodowych czy organizacji ponadpaństwowych. Na mapie globalnych współczesnych metropolii i aglomeracji pojawił się nowy obszar – Metropolia Silesia, zinstytucjonalizowana w Górnośląski Związek Metropolitalny. Z jednej strony rozpoczął procesy wewnętrznej strukturyzacji, a z drugiej znalazł się w procesie istniejących już reguł, skonstruowanych przez istniejących już graczy – inne aglomeracje i metropolie. Wobec powyższego pojawiają się pytania o wyzwania stojące przed regionem, w związku z jego uczestnictwem z globalnych procesach. Przedmiotem zainteresowania w niniejszym artykule nie będzie instytucjonalizacja czy strukturyzacja Związku, ale zwrócenie uwagi na kluczowe reguły obowiązujące współczesne metropolie. Artykuł wpisuje się w aparat pojęciowy z socjologii gospodarki. Oznacza to podkreślenie zakorzenienia procesów gospodarczych, w tym przypadku procesów zachodzących w aglomeracji Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (Smelser, Sweedberg 1994). Koncepcja New economic sociology, do której w niniejszym tekście znaleźć będzie można odwołanie, analizuje kombinacje więzi społecznych i innych zasobów, odpowiadające na wyzwania ekonomiczne. Podstawowym założeniem tej koncepcji jest stwierdzenie, że aktor (uczestnik szeroko rozumianego życia społecznego) znajduje się pod wpływem oddziaływań innych aktorów (kontekstu społecznego), a realizowane przez niego działania nie zawsze są racjonalne. Innymi słowy, ekonomia jest integralną częścią społeczeństwa, a każde działanie, również ekonomiczne, jest konstruowane przez zasoby i strukturę społeczną (Granovetter 1973, 1991, Granovetter, Swedberg 1991). 41 Artykuł składa się z czterech części. W pierwszej przedstawiono koncepcję konkurencyjności obszarów, jako kluczowe zagadnienie funkcjonowania współczesnych obszarów metropolitalnych. W drugiej przedmiotem zainteresowania są wewnętrzne uwarunkowania aglomeracji śląsko-dąbrowskiej, związane z możliwością zastosowania modelu konkurencyjności. Część trzecia to wskazanie na nierówności wykreowane w ostatnich latach w aglomeracji, które mogą utrudniać konkurencyjność tego obszaru. W ostatniej nastąpiła refleksja na temat zastosowania modelu flexicurity w regionie Metropolii Silesia. 2. Konkurencyjność regionów Jedną z kluczowych reguł kształtujących funkcjonowanie obszarów metropolitalnych, jest koncept konkurencyjności, który zdobył popularność w ciągu ostatnich dziesięciu - piętnastu lat, wraz z prowadzonym przez Światowe Forum Gospodarcze czy Strategię Lizbońską neoliberalnym dyskursem rozwojowym. Doszło wówczas do przeniesienia pojęcia przedsiębiorczość z poziomu przedsiębiorstw, a tym samym zarządzania i ekonomii, na poziom terytorialny, inaczej obszarów, czyli w wymiar regionalny, lokalny i miejski (Kitson, Martin, Tyler 2004). Trzeba mieć również na uwadze, że ów koncept pozostaje nieprecyzyjnie zdefiniowany. Jego źródeł można doszukiwać się w koncepcji elastycznego regionu (flexible region), sformułowanej jeszcze w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia przez dwójkę badaczy regionalnych – Michaela Piore i Charlesa Sabela (Piore, Sabel 1984). Badacze ci, dostrzegając kryzys fordyzmu w oparciu o analizy włoskiego regionu Emilii Romagni, skonstruowali model elastycznego (flexible) regionu, który może się łatwo dostosować do zmieniających się warunków zewnętrznych, przede wszystkim w gospodarce światowej. Szczególną rolę w elastycznym regionie odgrywają małe i średnie przedsiębiorstwa, które – w przeciwieństwie do wielkich przedsiębiorstw – charakteryzują się łatwością zmian w produkcji. Spośród wielu definicji konkurencyjności można przyjąć za Michaelem Storperem, że konkurencyjność miejsca czy obszaru to zdolność jego gospodarki do bycia bardziej atrakcyjną niż inne. Może to dotyczyć wielu zjawisk, na przykład eksportu, kapitału, pracowników, innowacji, produktywności, posiadania aktywów technologicznych, społecznych, infrastrukturalnych czy instytucjonalnych (Storper 1998:14-16). Gardiner, Martin i Tyler z kolei zdefiniowali wskaźniki decydujące o przewadze konkurencyjnej regionów, do których zaliczyli wskaźnik produkcyjności siły roboczej, produkt narodowy brutto, innowacje czy R&D (Gardiner, Martin, Tyler 2004). Grzegorz Gorzelak i Bohdan Jałowiecki określili natomiast koncepcję regionu konkurencyjnego w oparciu o cechy decydujące o lokalizacji inwestycji na tym obszarze. Odwołując się do koncepcji Georga Benko sformułowali oni nowe kryteria lokalizacji, w przeciwieństwie do starych, charakterystycznych dla świata fordyzmu: są nimi innowacje, jakościowo nowe przestrzenne uwarunkowania gospodarki, cechy układu terytorialnego, do których zalicza się m.in. zróżnicowanie struktury gospodarczej, występowanie środków transportu, zaplecza naukowobadawczego, instytucji edukacyjnych, wysokich kwalifikacji zasobów pracy oraz korzystnych warunków życia i klimatu dla przedsiębiorczości – w czym szczególną rolę odgrywają władze terytorialne (Gorzelak, Jałowiecki 2000). Wspomniane koncepcje zakładają, że konkurencyjność regionu ma miejsce dzięki czynnikom ekonomicznym, infrastrukturalnym, społecznym, ale przede wszystkim synergii wszystkich wyżej wspomnianych. Analizując konkurencyjność regionu można postawić jednak pytanie, czy może być ona tym samym albo posiadać cechy wspólne z konkurencyjnością przedsiębiorstw (gdyż to od tych ostatnich przejęto powyższy koncept)? Konceptualizację konkurencyjnego regionu w porównaniu z konkurencyjnością przedsiębiorstw przedstawił m.in. Ron Boschma (2004), który pisał, iż regiony po pierwsze nie mogą pojawiać się i znikać z rynku (w tym przypadku globalnego rynku), jak to czynią przedsiębiorstwa, które mogą w każdej chwili zaprzestać swojej działalności. Innymi słowy – regiony istnieją na nim zawsze3. Powoduje to, że wraz z historią dokonują się procesy kumulacji wiedzy i kompetencji na określonym terytorium. Akumulacja instytucjonalnych środowisk decyduje w konsekwencji o ich zależności od ścieżek (path dependence), co z kolei determinuje zachowania aktorów, przede wszystkim polegające na podejmowaniu przez nich działań społecznych. W tym znaczeniu konkurencyjność regionów jest uwarunkowana historycznie, kulturowo i jedynie może ułatwiać bądź utrudniać konkurencyjność przedsiębiorstw na określonym terytorium. Wobec powyższego, jeśli koncepcja konkurencyjności obszarów stała się dominującą normą w życiu współczesnych regionów, pojawia się pytanie o czynniki konkurencyjności w przypadku Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i aglomeracji śląsko-dąbrowskiej. 3. Wewnętrzne uwikłania śląsko-dąbrowskiej aglomeracji Konkurencyjność i elastyczność to dwa kluczowe zagadnienia współczesnej polityki obszarów metropolitalnych. Nie można jednak zapominać, że każdy z obszarów metropolitalnych charakteryzuje się odmienną historią, dzięki której jest mu łatwiej bądź trudniej wejść w procesy transnarodowych przepływów. Analizując rolę historii obszarów metropolitalnych, ułatwiających bądź utrudniających wejście w sferę globalnych przepływów, należałoby się odwołać do koncepcji zależności od ścieżki (path dependence) (Mahoney 2000). W podejściu tym zwraca się szczególną uwagę na fakt, że wydarzenia z przeszłości wpływają na teraźniejszość. Innymi słowy, historia kształtuje teraźniejszość głównie ze względu na wytworzenie nawyków myślenia ludzi, które oddziałują na zachowania i podejmowane przez nich działania, przede wszystkim w gospodarce. Jak pokazują socjologowie ewolucyjni, nawyki myślenia czy sfera mentalności zmieniają się o wiele wolniej niż technologie (Veblen 1998). Oznacza to, że łatwiej wprowadzić w życie nową technologię w gospodarce, niż nauczyć ludzi nowych form zachowań, związanych na przykład z nową organizacją pracy. Zależność od ścieżki oznacza w przypadku Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego występowanie na tym obszarze industrialnego charakteru pracy, organizacji, zarządzania przez okres około dwustu lat, ale również industrialnego charakteru pracy i zarządzania w gospodarce niedoboru przez okres blisko pięćdziesięciu lat. Procesy te wytworzyły bardzo specyficzny model światopoglądu człowieka epoki przemysłowej, który Alvin Toffler (1997) nazwał industrealnością. W przypadku analizowanego obszaru metropolitalnego oznacza to występowanie przez blisko dwa wieki przemysłu ciężkiego, z czego około pięćdziesiąt lat w gospodarce niedoboru, co wykreowało nie tylko infrastrukturę gospodarczą w postaci przedsiębiorstw przemysłowych, ale również sposoby myślenia jednostek i podejmowania aktywności. W rezultacie tych procesów, szczególnie eksploatacji Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, region ten znalazł się na początku okresu transformacji ustrojowej lat dziewięć Ron Boschma nie analizował w tym przypadku regionów reliktowych. Pominął również procesy regionalizacji, dzięki którym powstają nowe regiony administracyjne, jak to miało na przykład miejsce w Polsce od 1 stycznia 1999 roku. 3 42 43 dziesiątych XX wieku w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, społecznej i ekologicznej. Pierwsze lata zmian systemowych ukazały niewydolność przedsiębiorstw państwowych, których nagromadzenie na tym obszarze w okresie realnego socjalizmu było szczególne. Po 1989 roku rozpoczęła się ich modernizacja i restrukturyzacja, a w wielu przypadkach likwidacja. W rezultacie pojawiło się obniżenie standardu życia mieszkańców oraz bezrobocie. Lata eksploatacji pozostawiły również dramatyczną sytuację ekologiczną w postaci zanieczyszczenia środowiska, szczególnie wód, gleb i powietrza (Szczepański 1992). Paradoksalnie być może trudna sytuacja w regionie zmobilizowała aktorów politycznych, gospodarczych i społecznych do podjęcia konkretnych kroków i działań o charakterze projektowym i innowacyjnym. Działania innowacyjne i projektowe definiuje się we współczesnych studiach regionalnych jako rezultat występowania potencjałów endogennych. Innowacja, według Komisji Europejskiej, jest komercyjnym wydobyciem nowych technologii, idei lub metod, poprzez które następuje wprowadzenie nowych produktów lub procesów do życia gospodarczego bądź technologicznego czy też udoskonalenie już istniejących (Simme, Sennet, Wood 2002). Najczęściej pojawia się ona w sytuacji, kiedy nowy albo zmieniony produkt zostaje wprowadzony na rynek, bądź też kiedy nowy albo zmieniony proces zostanie wykorzystany do komercyjnej produkcji. Traktuje się ją również jako kombinację różnych aktywności (na przykład projektów, badań naukowych, badań rynkowych czy też procesów rozwoju, w szerokim tego słowa znaczeniu polegających m.in. na restrukturyzacji organizacji). Działania o charakterze innowacyjnym mogą również zostać zdefiniowane w szerszym znaczeniu. Oznaczają wówczas innowację społeczną i instytucjonalną na poziomie przemysłu (organizacji), regionu czy państwa. W tym podejściu innowacje zostają zdefiniowane jako instytucje (w wymiarze formalnym i nieformalnym), które dzięki społecznemu zakotwiczeniu (embeddedness) mogą odgrywać większą rolę niż rynki (Morgan 1997:492). Dlatego też innowacje stanowią w tym przypadku każdą nową formę organizacyjną bądź każdy nowy sposób myślenia czy kreatywną ideę. W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że innowacje posiadają następujące cechy: po pierwsze są procesem interaktywnym, czyli zachodzą w wyniku relacji społecznych pomiędzy różnymi aktorami, i – jak to miało miejsce w przypadku innowacyjnego milieu – ważne jest, aby aktorzy ci posiadali zróżnicowane zasoby wiedzy. Po wtóre, są kształtowane przez różnego rodzaju społeczne konwencje. Nie będzie ona występowała w środowisku, w którym dominuje akceptacja działań społecznych o charakterze rutynowym czy gdzie występuje presja konformizmu wobec zastanych i obowiązujących społecznie reguł (norm społecznych). Innymi formami działań społecznych są działania o charakterze projektowym. Definiuje się je, w duchu transformacji w kierunku postfordyzmu, jako działania pozbawione sztywnej struktury czy organizacji. To również procesy o charakterze społecznym, a nie tylko administracyjno-zarządzającym czy strategiczno-operacyjnym, funkcjonujące w określonych środowiskach społeczno-kulturowych (milieux) (Grabher 2002a, Grabher 2002b). Projekt najczęściej definiuje się jako czasowo limitowaną sieć zadań, wykonywanych przez autonomicznych i niezależnych od siebie aktorów (organizacje czy jednostki). Wspomniane zadania są natomiast siecią relacji interpersonalnych i międzyorganizacyjnych. Ważne jest jednak, gdzie projekty się odbywają, czyli zwraca się szczególną uwagę na zakorzenienie aktorów w środowisku charakteryzującym się określonymi nieformalnymi strukturami, jak zaufanie, podzielanie wspólnych wartości i norm, przynajmniej dotyczących ich działalności i wspólnych celów (Sydow, Staber 2002). W tym miejscu sieci projektów muszą mieć miejsce w środowisku charakteryzującym się wysokim stopniem kapitału społecznego oraz gęstością instytucjonalną. 44 Podsumowując, działania innowacyjne i projektowe mogą pojawiać się na podstawie istniejących form potencjałów endogennych, czyli różnego rodzaju kapitałów, szczególnie kapitału społeczno-instytucjonalnego, tożsamości regionalnej bądź tożsamości regionu, jak również kultury rozumianej jako ramy percepcyjne, określające tego typu działania społeczne. Jednym z innowacyjnych działań o charakterze projektowym na obszarze Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego było powstanie w 1996 roku Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która pojawiła się nie tylko jako rezultat decyzji politycznych państwa, ale przede wszystkim jako wynik oddolnej mobilizacji czy też jako skutek występowania w regionie tzw. kapitału społecznego i kapitału ludzkiego, czyli wiedzy i poczucia innowacji aktorów. Warto nadmienić, iż decydentów politycznych i przedsiębiorców/ managerów w tym regionie charakteryzowała wówczas swoistego rodzaju mentalność dotycząca aktywności i samoorganizacji, będąca zarazem przeciwieństwem lansowanego przez wiele lat modelu pasywności i bierności mieszkańców czy elit w regionie przemysłowym związanym z industrializmem. Innymi słowy – Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna powstała jako rezultat regionalizmu gospodarczego, czyli ruchu społecznego, odwołującego się do ideologii podkreślającej eksploatację regionu przez wiele lat, a w konsekwencji konieczność podjęcia działań na jego rzecz bez oglądania się na władze centralne. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, jako innowacyjna instytucja i zarazem działanie projektowe, zmieniła zwyczaje wśród mieszkańców regionu, które dotyczyły przede wszystkim aktywności na rynku pracy czy modelu życia. Pojawiły się w związku z tym nowe nawyki myślowe, dotyczące już nie tyle pracy w przemyśle ciężkim, ale pracy w innych rodzajach przemysłu. Po wtóre pojawiły się nawyki pracy w sektorze małej i średniej przedsiębiorczości, co doprowadziło do odejścia od modelu pewności zatrudnienia. Ponadto, w przypadku ludzi zajmujących się gospodarką, nowe zwyczaje odnosić się zaczęły do kooperacji, współpracy na różnych polach czy w różnych wymiarach. Innymi słowy – doszło do budowania kapitału społecznego, między innymi w taki sam sposób, w jaki występował on wśród elit regionalnych, tworzących przed kilkunastu laty Strefę Ekonomiczną i inne instytucje okołobiznesowe w ówczesnym województwie katowickim. W rezultacie powyższych procesów ukonstytuowało się nowe środowisko społeczne, którego grupę dominującą nie stanowili już górnicy, ale ludzie pracujący w zróżnicowanych sektorach gospodarki, aktywni na rynku przedsiębiorstw i rynku pracy, elastyczni, co wraz ze zmianami regionalnej przestrzeni przyczynia się do zmiany wizerunku regionu, a w konsekwencji jego tożsamości. Warto nadmienić, iż w obszarze metropolitalnym znajduje się blisko 194 tys. podmiotów gospodarczych, z czego 147 tys. to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Wśród przedsiębiorstw dominują te z sektora prywatnego, gdyż jest ich 96%. Z ogółu przedsiębiorstw 71% prowadzi swoją działalność w usługach, a w przemyśle i budownictwie 20,7%. Powyższe dane statystyczne wskazują, że w Górnośląskim Obszarze Metropolitalnym można znaleźć formy działań zmierzających do zbudowania regionu konkurencyjnego poprzez przedsiębiorczość mieszkańców. Inną formą były inwestycje zagraniczne oraz inwestycje gmin. Nie można zapominać o roli szkolnictwa edukacyjnego na poziomie wyższym, dzięki któremu zaczęła się zmieniać struktura wykształcenia mieszkańców aglomeracji. W obszarze znajduje się 40 szkół wyższych, skupiających 11% studentów z całego kraju i 10% potencjału badawczo-rozwojowego. Wszystkie powyższe procesy zmieniły tożsamość regionu metropolitalnego, która jest jego wizerunkiem ukształtowanym podczas historii i znajduje się w umysłach jego mieszkańców oraz mieszkańców innych regionów. W procesach instytucjonalizacji regionu, które definiuje fiński geograf kulturowy Anssi Paasi (1996), wizerunek regionu kształtuje się poprzez konstytucję kształtu terytorium, po wtóre poprzez symboliczne ukształtowanie regionu, po trzecie poprzez zbudowanie instytucji w regionie oraz po czwarte poprzez ustanowienie jednostki terytorialnej w strukturze regionalnej i w społecznej świadomości (Paasi 1996, 33). Dlatego też w długiej hi- 45 storii Górnego Śląska oraz Zagłębia Dąbrowskiego ukształtował się wizerunek regionu jako obszaru przemysłowego, niedoinwestowanego, zdegradowanego oraz zacofanego. Wizerunek ten może bardziej występował wśród mieszkańców innych regionów Polski, którzy podtrzymywali go poprzez uczestnictwo w mass mediach oraz systemie edukacyjnym. Trzeba pamiętać, że mass media podtrzymują obrazy w umysłach ludzi poprzez nieustanne powtarzanie tych samych fragmentów związanych na przykład z przemysłem ciężkim Górnego Śląska. Podobnie można mówić o systemie edukacyjnym, który narzuca wizerunek regionu poprzez m.in. program nauczania z geografii, ukazujący Górny Śląsk jako region przemysłowy. Zmiana wizerunku obszaru Górnośląskiego miała miejsce w wyniku zmiany regionalnej przestrzeni i odchodzenia od przestrzeni przemysłowej. Inaczej jednak zmienia się wizerunek wśród mieszkańców innych regionów Polski oraz potencjalnych inwestorów, którzy odwiedzając region za każdym razem wyrażają głębokie zdziwienie, będące rezultatem zderzenia wyobrażonego miejsca z rzeczywistością. Oznacza to, że image regionu ciągle sytuuje go jako region przemysłowy i zarazem zdegradowany, a nie region transformujący się czy znajdujący się w procesie zmian. Nowe przedsiębiorstwa inwestujące i zarazem zatrudniające mieszkańców decydują o gęstości instytucjonalnej oraz pojawieniu się sieci społecznych. W praktyce ważne jest zakorzenienie sieci społecznych, czyli pojawienie się trwałych relacji, niezależnie od rodzaju działalności. Zakorzenienie prowadzi do kształtowania nowych nawyków myślowych, które stanowią nieformalne instytucje. To przede wszystkim w zwyczajach jednostek zakorzenione są wyuczone umiejętności, które w toku dziejów przekształcają się w rutynę lub obyczaj (Hodgson 1998b). Zwyczaje i rutyny adaptują się do zmieniających się warunków otoczenia, niemniej jednak zachodzi to zdecydowanie wolniej, niż na przykład zmiany w technologii (Hodgson 1998a; Hodgson 1998b, Veblen 1998). Podsumowując powyższe sformułowania można stwierdzić, iż w kreowaniu nowych regionów w Europie Środkowo-Wschodniej istotną rolę odgrywają czynniki zewnętrzne w stosunku do tychże regionów oraz wewnętrzne. Wśród tych pierwszych szczególnego znaczenia nabierają procesy globalizacji, szczególnie gospodarczej, które poprzez strumień kapitału mogą stworzyć warunki do rozwoju, ale z drugiej strony mogą doprowadzić do upadku regionu poprzez gwałtowne wycofanie swoich środków. Po wtóre, wymienić należy politykę państwa w stosunku do regionów, która wynika z wewnętrznej logiki transformacji poszczególnych państw, jak również z usytuowania państwa w międzynarodowym podziale kapitału. Wszystko to wpisuje obszar w koncepcję konkurencyjności wobec innych terytoriów. Czynniki wewnętrzne kształtujące model nowych regionów to natomiast przede wszystkim występujące na danym obszarze cechy kulturowe. W tym przypadku zwraca się uwagę na rolę lokalnych czy regionalnych środowisk społeczno-kulturowych, zmieniających się m.in. pod wpływem aktywności instytucji gospodarczych, przedsiębiorstw, ale i instytucji okołobiznesowych. 46 4. Nierówności i konflikty na obszarze aglomeracji Nierówności wewnętrzne stanowią jedno z ważniejszych zagadnień w przypadku oceny stopnia konkurencyjności obszarów. Mogą one pełnić rolę blokującą w rozwoju, jak również mogą stanowić czynnik zniechęcający inwestorów do podjęcia przedsięwzięć na określonym obszarze. W związku z powyższym warto zastanowić się nad nierównościami i konfliktami istniejącymi wewnątrz aglomeracji śląsko-dąbrowskiej. W pierwszej kolejności należałoby wymienić nierówności i konflikty pomiędzy pracującymi i niepracującymi. Restrukturyzacja, jaką wprowadzono w regionie od 1989/1990 roku zmieniła charakter rynku pracy. W okresie realnego socjalizmu dominowało zatrudnienie w przemyśle ciężkim. Jak pisał Ulrich Beck (2002) w „Społeczeństwie ryzyka", model wykonywania pracy zawodowej w jednym przedsiębiorstwie odchodzi w zapomnienie. Tak też było w aglomeracji, kiedy osoby kończące zasadnicze szkoły zawodowe znajdowały zatrudnienie w kopalniach czy hutach, a migranci, którzy przyjeżdżali do regionu w poszukiwaniu pracy, znajdowali ją aż do emerytury. Upadek przemysłu ciężkiego oraz zakładów państwowych zmienił tę sytuację. Pomimo braku zwolnień grupowych można mówić o zmniejszeniu stanu zatrudnienia w przemyśle ciężkim, co spowodowało, iż praca stała się dobrem rzadkim. Pojawiło się nowe zjawisko – bieda i ubóstwo, które charakteryzowało pierwsze lata transformacji. W tej sytuacji można mówić o pojawieniu się różnego rodzaju nierówności społecznych, a w konsekwencji – konfliktów społecznych. Do kluczowych nierówności można zaliczyć nierówności pomiędzy pracującymi i niepracującymi. Pojawiła się tym samym dualna struktura społeczna, której cechą charakterystyczną jest dochód osiągany przez jednostkę czy rodzinę. Po wtóre pojawiły się nierówności na rynku pracy pomiędzy ludźmi należącymi do różnych grup społecznych – wiekowych, płci i wykształcenia. Otóż po pierwsze pojawiło się pęknięcie pomiędzy osobami młodymi, wchodzącymi na rynek pracy i nie młodymi na rynku pracy uczestniczącymi. Konsekwencją tego zjawiska stało się bezrobocie wśród osób młodych oraz ich migracje z regionu. Można mówić w tym przypadku raczej o potencjalnym konflikcie społecznym, wywołanym nierównościami społecznymi. Trzecia wreszcie forma nierówności na rynku pracy to nierówności występujące w związku z wykształceniem mieszkańców regionu. Daje się jednak zauważyć w tej kwestii zmiany – otóż jeszcze piętnaście lat temu wykształcenie wyższe gwarantowało zatrudnienie, podczas gdy wykształcenie zasadnicze zawodowe stanowiło barierę w znalezieniu się na rynku pracy. W chwili obecnej można mówić o ewolucji tego zjawiska, czyli osoby z wyższym wykształceniem nie znajdują miejsca na rynku pracy, a osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym są poszukiwane, chociażby do pracy w kopalniach. Oprócz powyższych nierówności można zaobserwować konflikty pojawiające się na tle innych form nierówności, na przykład konflikty pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami czy szerzej pomiędzy pracującymi a pracodawcami. W tej sytuacji daje się zauważyć konflikty pomiędzy modelem pracy narzucanym w dobie transformacji, wraz z procesami globalizacji, a sytuacją pracowników. Wnioski, jakie można sformułować w wyniku powyższych kilku refleksji dotyczą konieczności przezwyciężenia nierówności i konfliktów wewnętrznych w Górnośląskim Obszarze Metropolitalnym w związku z zajęciem pozycji regionu konkurencyjnego. Występujące nierówności niewątpliwie obniżają poziom konkurencyjności, gdyż na przykład bezrobocie stanowić może wyraźny sygnał do potencjalnych inwestorów, dotyczący zasobów ludzkich i pracowniczych, które można zagospodarować. 47 5. Czy aglomeracja śląsko-dąbrowska potrzebuje modelu flexicurity? Wyzwanie skonstruowania z Górnośląskiego Obszaru Metropolitalnego elastycznego regionu funkcjonującego w skali globalnej wiąże się z występowaniem w nim elastycznych przedsiębiorstw dostosowujących swój profil działalności do potrzeb, ale i zmieniającego się otoczenia gospodarczego i instytucjonalnego. Elastyczne przedsiębiorstwa z kolei wymuszą na zatrudnionych w nich pracownikach również poczucie elastyczności, czyli ciągłego dostosowywania się do zmieniających się warunków pracy, kwalifikacji czy wręcz zawodów. Koncepcja elastyczności spotkała się z krytyką m.in. przeprowadzoną przez amerykańskiego socjologa Richarda Sennetta, który pisał np. o skutkach w postaci osłabienia więzów rodzinnych czy braku poczucia stabilizacji i pewności w psychice jednostek (Sennett 2006). Krytyka Sennetta, odnosząca się do zwrócenia uwagi na negatywną stronę występowania zjawiska elastyczności w szeroko rozumianym życiu społecznym, koresponduje z innymi założeniami niepewności i ryzyka współczesnego świata, o których pisali m.in. Beck, Bauman czy Giddens (Bauman 2006, Beck 2002, Beck, Giddens, Lash 2009). Niepewność weszła do życia ekonomicznego i społecznego wraz z modelem globalizacji końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Wówczas to przede wszystkim światowe rynki zdecydowały o braku jakiejkolwiek stabilności, która wpłynęła na funkcjonowanie przedsiębiorstw, a w dalszej kolejności na aktywność ludzi. Niepewność i ryzyko stały się dominującą kategorią, którą zaczęli opisywać socjologowie i antropolodzy jako obowiązujący model myślenia i zachowania. Era ponowoczesna diagnozowana przez Zygmunta Baumana i Richarda Rorty’ego opisuje świat społeczny jako świat pozbawiony stabilnych struktur, więzi społecznych czy sposobów zachowań, a także sposobów myślenia. Podsumowując – niepewność można znaleźć na płaszczyźnie gospodarczej, gdzie we współczesnym świecie kryzysy ekonomiczne jednego miejsca na ziemi wpływają na sytuację gospodarczą w innych miejscach. Również nie można pominąć płaszczyzny politycznej, gdzie państwa stają się w coraz mniejszym stopniu odpowiedzialne za losy swoich obywateli, a niejednokrotnie nie potrafią przeciwstawić się zorganizowanej przestępczości. Niepewność dotyczy wreszcie sytuacji życiowej jednostek, które nie mają pewności zatrudnienia, decyduje o kłopotach tożsamościowych, mających również skutki w życiu małżeńskim czy rodzinnym. W dobie ponowoczesności niepewność stała się podstawową kategorią życia społecznego. Dynamizm ten przeciwstawia się najczęściej statycznemu obrazowi świata industrialnego. Podczas transformacji w ponowoczesność trzeba nauczyć się żyć z ryzykiem, co w praktycznym życiu oznacza, iż należy go mieć na uwadze w zarządzaniu organizacjami, przy podejmowaniu decyzji czy też wykonując dowolną działalność usługową. Ryzyka nie należy unikać, ale konieczne staje się radzenie sobie jednostek z jego skutkami. W ostatnich latach jednym z najczęściej używanych pojęć w gospodarce i na rynku pracy jest elastyczność. Po pierwsze, dotyczy ona przedsiębiorstw, od których wymaga się nieustannego dostosowywania swojej działalności do zmieniających się warunków i potrzeb konsumentów. Po wtóre, odnosi się do zatrudnionych pracowników, od których oczekuje się nieustannego przystosowywania do nowych form aktywności firmy. Dotyczy również osób poszukujących pracy, które chcąc znaleźć swoje miejsce na rynku pracy winny zmieniać swoje kwalifikacje. Elastyczność wiąże się z jedną z istotniejszych cech współczesności, jaką jest brak szeroko rozumianej stabilności. Nie występuje ona w świecie polityki (działania terrorystów), gospodarki (kryzysy finansowe), jak również w sferze życia codziennego (m.in. brak trwałych związków małżeńskich). 48 Tak rozumiana elastyczność niesie ze sobą różnego rodzaju konsekwencje dla pojedynczego człowieka. Nie ma on już pewności zatrudnienia oraz stabilizacji wykonywania tego samego zawodu przez całe życie. Sytuacja ta naraża go na poczucie ryzyka i niepewności. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu absolwent jakiegokolwiek typu szkoły kończąc ją miał poczucie pewności zatrudnienia w określonej firmie, ochronę socjalną i względnie trwałe zabezpieczenie finansowe. Współczesne przedsiębiorstwa natomiast nie są w stanie dać gwarancji pewności zatrudnienia swoim pracownikom, co oznacza, że jesteśmy skazani na zmiany miejsca pracy podczas naszej kariery zawodowej. Dzisiaj kończąc szkołę nikt nie ma pewności wykonywania tej samej pracy czy tego samego zawodu aż do emerytury. Wynika to m.in. z szybkości zmian, jakie charakteryzują początek XXI wieku. Pojawianie się coraz to nowych modeli telefonów komórkowych stanowi dobry przykład współcześnie zachodzących zmian. Brak pewności zatrudnienia czy też wykonywania tego samego zawodu przez całe życie skutkują poczuciem niepewności. Ludzie żyją w drżeniu i w trwodze, jak pisał przed laty amerykański socjolog Daniel Bell (Bell 1994). Dlatego też, aby nie pozostawić człowieka samego i zarazem pozbawionego opieki, zaczęto zastanawiać się nad połączeniem modelu elastyczności i bezpieczeństwa. Stąd powstał model flexicurity (Tangian 2007). Pojęcie to, niemające jeszcze odpowiednika w języku polskim, oznacza połączenie elastyczności i bezpieczeństwa (z języka angielskiego – flexibility – elastyczność oraz security – bezpieczeństwo). W polityce europejskiej definiuje się ten model jako ochronę pracy, zatrudnienia, dochodu i gwarancji pogodzenia aktywności zawodowej z życiem rodzinnym, jak również ułatwienie kariery na rynku pracy osób o relatywnie gorszej pozycji zawodowej. Jest to model polityki społecznej realizowany w praktyce m.in. w Danii, Holandii czy Hiszpanii. Model ten stanowi również pewnego rodzaju wyzwanie dla polskiej gospodarki i polskiej polityki społecznej. Na szczególnego rodzaju uwagę w tym modelu zasługuje bezpieczeństwo, które odnosi się do takich zagadnień, jak bezpieczeństwo zatrudnienia, bezpieczeństwo wykonywania pracy, bezpieczeństwo zarobków/ dochodów oraz kombinacja różnego typu form bezpieczeństwa. W rezultacie powyższych stwierdzeń w Unii Europejskiej podkreśla się cztery elementy modelu flexicurity: 1. elastyczne i przewidywalne warunki umów, które dotyczą prawa pracy, układów zbiorowych i nowoczesnych form organizacji pracy; 2. kompleksową strategię uczenia się przez całe życie, czyli zdolność pracowników do adaptacji do zmian i do bycia zatrudnionym w różnych zawodach i w różnych przedsiębiorstwach w ciągu całego swojego życia; 3. skuteczną i aktywną politykę rynku pracy, przede wszystkim na poziomie krajowym; 4. nowoczesne systemy zabezpieczenia społecznego, do których zalicza się m.in. wsparcie dochodów osób pozostających czasowo bez pracy. Warto zastanowić się, na ile w warunkach elastyczności regionu metropolitalnego istotne stanie się zapewnienie jego mieszkańcom warunków poczucia bezpieczeństwa w związku z wykonywaniem przez nich pracy zawodowej i funkcjonowania na rynku pracy. 49 6. Wnioski Bibliografia: Przed Górnośląskim Obszarem Metropolitalnym, podobnie jak przed innymi regionami metropolitalnymi współczesnego zglobalizowanego świata, stoi wyzwanie konkurencyjności. Można ją zrealizować poprzez posiadany kapitał finansowy, produkcyjny, ludzki czy społeczny, ale niewątpliwie mają na nią wpływ czynniki wewnętrzne, generowane przez lata w regionie i mające decydujący wpływ na zachowania i sposoby myślenia ludzi. W śląsko-dąbrowskiej aglomeracji dostrzegalne są zmiany struktury gospodarczej w ostatnich dwudziestu latach, jak również towarzyszące im zmiany w mentalności mieszkańców. Ułatwia to umiejscowienie regionu w transnarodowej przestrzeni. Z drugiej strony w wyniku przemian pojawiły się różnego rodzaju nowego typu nierówności, które osłabiają pozycję konkurencyjną regionu. W związku z powyższym pojawia się pytanie o zastosowanie modelu polityki flexicurity, która z jednej strony zniwelowałaby istniejące nierówności społeczne, a z drugiej ułatwiłaby mieszkańcom funkcjonowanie w elastycznym regionie. Bassand M., 1986, The Socio-Cultural Dimension of Self-Reliant Development. W: Bassand M., Brugger E. A., Bryden J. M., Friedmann J., Stuckey B., (red.), Self-Reliant Development in Europe. Theory, Problems, Actions. Aldershot, Gower, ss. 130 - 145. Bauman Z., 2006, Płynna nowoczesność. Wydawnictwo Literackie, Kraków. Beck U., 2002, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności. Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Beck U., Giddens A., Lash S., 2009, Modernizacja refleksyjna. Polityka, tradycja i estetyka w porządku społecznym nowoczesności. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Bell D., 1994, Kulturowe sprzeczności kapitalizmu. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Boschma R., 2004, Competitiveness of Regions from an Evolutionary Perspective. „Regional Studies”, Vol. 38, nr 9, ss. 1001-1014. Federowicz M., 2004, Różnorodność kapitalizmu. Instytucjonalizm i doświadczenie zmiany ustrojowej po komunizmie. Wydawnictwo Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, Warszawa. Gardiner B., Martin R., Tyler P., 2004, Competitiveness, Productivity and Economic Growth across the European Regions. „Regional Studies”, Vol. 38, nr 9, ss.1045 - 1069. Gorzelak G., Jałowiecki B., 2000, Konkurencyjność regionów. „Studia Regionalne i Lokalne” nr 1, ss. 7-24. Grabher G., 2002a, Cool Projects, Boring Institutions: Temporary Collaboration in Social Context. „Regional Studies”, Vol. 36, nr 3, ss. 205-214. Grabher G., 2002b, The Project Ecology of Advertisinf: Tasks, Talents, and Teams. „Regional Studies”, Vol. 36, nr 3, ss. 245-262. Granovetter M. S., 1973, The Strength of Weak Ties. „The American Journal of Sociology”. Vol. 78, nr 6, ss. 1360 - 1380. Granovetter M. S., 1991, Economic Action and Social Structure: The problem of Embeddedness. W: Granovetter M. S., Swedberg R. (red.), 1991, The Sociology of Economic Life. Westview Press, ss. 53 – 81. Hodgson G. M., 1998a, On the evolution of Thorstein Veblen’s evolutionary economics. „Cambridge Journal of Economics”. Vol. 22, ss. 415-431. Hodgson G. M., 1998b, The Approach of Institutional Economics. „Journal of Economic Literature”. Vol. XXXVI, ss. 166 - 192. Hryniewicz J., 2000, Endo- i egzogenne czynniki rozwoju gospodarczego gmin i regionów. „Studia Regionalne i Lokalne”, nr 2, ss. 53 - 77. 50 51 Kitson M., Martin R., Tyler P., 2004, Regional Competitiveness: An Elusive yet Key Concept? W: „Regional Studies”, Vol. 38, No 9, pp. 991 - 1001. Lange A., 2004, Uneven Regional Development. The European Union and its Member States. Muenster, LIT Verlag. Mahoney J., 2000, Path dependence in historical sociology. „Theory and Society”, Nr 29, ss. 507 - 548. Szczepański M. S., 1992, Pokusy nowoczesności. Wydawnictwo AMP, Katowice-Tychy. Tangian A., 2007, European flexicurity: concepts, methodology and policies. “Transfer” 4. Toffler A., 1997, Trzecia fala. Państwowy Instytut Wydawniczy, Katowice-Tychy. Veblen T., 1998, Teoria klasy próżniaczej. Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa. Morgan K., 1997, The Learning Region: Institutions, Innovation and Regional Renewal. „Regional Studies”, Vol. 31, nr 5, ss. 491 - 504. Paasi A., 1996, Territories, Boundaries and Consciousness. The Changing Geographies of the FinishRussia Border. Chichester – New York – Brisbane – Toronto – Singapore, John Wileg&Sons. Polanyi K., 1957, The Great Transformation. Beacon Press, Beacon Hill, MA. Reissig R., Thomas M. (red.), 2005, Neue Chancen für alte Regionen? Fallbesipiele aus Polen und Ostdeutschland, Münster- Hamburg - Berlin – London, LIT Verlag. Sennett R., 2006, Korozja charakteru. Osobiste konsekwencje pracy w nowym kapitalizmie. Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa. Sennett R., 2010, Kultura nowego kapitalizmu. Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa. Simme J., Sennet J., Wood P., Hart D., 2002, Innovation in Europe: A Tale of Networks, Knowledge and Trade in Five Cities. „Regional Studies”, Vol. 36, nr 1, ss. 47-64. Smelser N. J., Baltes P. B. (red.), 2001, International Encyclopaedia of The Social & Behavioral Sciences. Amsterdam-Paris-New York-Shannon-Singapoure-Tokyo, Elsevier. Smelser N. J., Sweedberg R. (red.), 1994, The Handbook of Economic Sociology. Princeton University Press, Princeton. Sokol M., 2001, Central and Eastern Europe a Decade After the Fall of State Socialism: Regional Dimensions of Transition Processes. „Regional Studies”, Vol. 35, nr 7, ss. 645 - 656. Storper M., 1998, Industry policy for latecomers: products, conventions, and learning. W: Storper M., Thomadakis S. B., Tsipouri L. J. (red.), 1998, Latecomers in the Global Economy. Routledge, London-New York, s. 13-39. Sydow J., Staber U., 2002, The Institutionald Embeddednes of Project Networks: The Case of Content Production in German Television. „Regional Studies”, Vol. 36, nr 3, ss. 215-228. Szczepański M. S., 2002, Opel z górniczym pióropuszem. Województwa katowickie i śląskie w procesie przemian. Wydanie III zmienione i poszerzone. Wydawnictwo Śląsk, Katowice. Szczepański M. S., Thomas M., (red.), 2004, Regional Actors and Regional Contexts of Action. The Cases of Upper Silesia and Lawer Lusatia. Wydawnictwo Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych, Tychy. 52 53 CZĘŚĆ II Trendy rozwojowe i zmiany gospodarcze w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego – synteza wyników badań 55 Paulina Rojek-Adamek Grzegorz Gawron Katedra Socjologii Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Europejskie szlaki – śląskie drogi Trendy rozwojowe Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia” w świetle opinii ekspertów instytucjonalnych 1. Eksperci jako uczestnicy badań Niniejszy tekst powstał w oparciu o wyniki badań przeprowadzonych w ramach projektu Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, który realizowany był przez pracowników Katedry Socjologii Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Artykuł przedstawia wybrane zagadnienia podejmowane w badaniach dotyczących opinii i poglądów wyselekcjonowanej grupy ekspertów instytucjonalnych4, a więc reprezentantów: samorządów, instytucji, grup i środowisk, których codzienna działalność związana jest bezpośrednio z lokalną gospodarką miast członkowskich Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. To oni bowiem, obok przedsiębiorców i biznesmenów, stanowią głównych aktorów i kreatorów życia gospodarczego regionu, a przede wszystkim rozwijającej się Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia”. Podejmowana w trakcie badań problematyka zamykała się na dwóch poziomach analizy obserwowanych trendów rozwojowych. Pierwszym z nich był lokalny wymiar przemian i procesów zachodzących na terenie reprezentowanych gmin i powiatów, zrzeszonych w metropolitalnym związku. Wymagała tego policentryczna natura Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, w skład której weszły jednostki administracyjne, charakteryzujące się indywidualnym rozkładem cech determinujących ich, do niedawna samodzielne, drogi rozwojowe. Prowadzone badania pozwoliły więc na podjęcie próby dokonania analizy porównawczej opinii dotyczących działań i praktyk podejmowanych w ostatnich latach na rzecz rozwoju tych małych ojczyzn. Drugi poziom prowadzonych analiz stanowił próbę nakreślenia sytuacji gospodarczej całego obszaru metropolitalnego, widzianej oczyma badanych ekspertów. Zachęcano więc respondentów do spojrzenia na wszystkie miasta GZM w sposób całościowy jak na jeden obszar metropolitalny – zarówno z jego potencjałami, jak i słabościami. 4 Całościowa analiza obszernego materiału empirycznego, uzyskanego w ramach relacjonowanych badań, zawarta została w publikacji „Europejskie szlaki – śląskie drogi. Trendy rozwojowe GórnośląskoZagłębiowskiej Metropolii <<Silesia>>” (G. Gawron, P. Rojek-Adamek), wydanej również w ramach projektu „Od badania do działania…”. 57 13 DĄBROWA GÓRNICZA 14 CHORZÓW 29 24 SUMA 520 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Grupa ekspertów instytucjonalnych dobrana została w sposób celowy, w oparciu o konsultacje przeprowadzone z przedstawicielami instytucji związanych z rynkiem pracy oraz polityką każdego z 14 powiatów wchodzących w skład GZM. W doborze tym kierowano się założeniem, iż opinie osób zaproszonych do badań, z uwagi na piastowane stanowiska w instytucjach związanych bezpośrednio z funkcjonowaniem miasta oraz posiadaną szeroką wiedzą, stanowiły będą istotne podstawy do formułowania wniosków na temat trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obrębie reprezentowanego miasta, jak i całej Metropolii „Silesia”. Kierując się zasadą równości członkostwa jednostek administracyjnych zrzeszonych w Górnośląskim Związku Metropolitalnym, dla każdego z 14 miast przygotowano próbę badawczą liczącą 40 ekspertów. W założeniach metodologicznych ogólna liczba respondentów w tej grupie miała więc stanowić 560 osób. W trakcie badań terenowych okazało się jednak, że nie wszyscy wytypowani eksperci mogą uczestniczyć w projekcie, co wpłynęło na zmniejszenie liczby zebranych wywiadów do 520. Z uwagi na specyfikę doboru próby (wytypowanie w każdym mieście jedynie kluczowych dla rozwoju postaci życia gospodarczo-politycznego) zaakceptowano zmniejszoną wielkość próby. Wykres 1: Liczba respondentów reprezentujących określone instytucje (N=520) Wykres 1: Liczba respondentów reprezentujących określone instytucje (N=520) URZĄD SKARBOWY ZAKŁAD UBEZPIECZEŃ SPOŁECZNYCH BIURA POSELSKIE REPREZENTANT MEDIÓW (PRASA, RADIO) ZAKŁADY OPIEKI ZDROWOTNEJ INNE, POJEDYNCZE WSKAZANIA STOWARZYSZENIE PRZEDSIĘBIORCÓW AGENCJE POŚREDNICTWA PRACY OŚRODKI POMOCY (MOPS, PCK, ETC.) CECHY RZEMIOSŁ RÓŻNYCH ORAZ MŚP MIEJSKIE OŚRODKI KULTURY I SPORTU Tabela 1: Liczba respondentów reprezentujących poszczególne miasta GZM (N=520) LP. MIASTO 1 BYTOM 2 GLIWICE 3 KATOWICE 4 MYSŁOWICE 5 PIEKARY ŚLĄSKIE 6 RUDA ŚLĄSKA 7 SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE 8 ZABRZE OŚRODKI KSZTAŁCENIA KADR LICZBA RESPONDENTÓW LOKALNE STOWARZYSZENIA INICJATYW SPOŁECZNO GOSPODARCZYCH REPREZENTANT OŚWIATY I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO POWIATOWY URZĄD PRACY URZĄD MIASTA 0 40 20 40 60 80 100 120 140 160 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Wykres 2: Staż pracy na obecnym stanowisku (N=520) Wykres 2: Staż pracy na obecnym stanowisku (N=520) 9 SOSNOWIEC 10 TYCHY 11 ŚWIĘTOCHŁOWICE 35 12 JAWORZNO 34 13 DĄBROWA GÓRNICZA 29 14 CHORZÓW 24 39 SUMA 2% 5% 27% Brak odpowiedzi; Krócej niż 1 rok; 520 33% Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 1 – 3 lata; 58 4 – 6 lat; 7 – 10 lat; . Powyzej 10 lat; 13% 20% Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 58 W relacjonowanych badaniach wykorzystana została technika standaryzowanego 59 wywiadu kwestionariuszowego. Polega ona na zadawaniu pytań zawartych w ujednoliconym kwestionariuszu i zapisywaniu odpowiedzi przez ankieterów, co umożliwia kapitale infrastrukturalnym, który wyraża przede wszystkim istniejąca sieć drogowa i transportowa oraz układ komunikacyjny, zawierający w sobie powszechny dostęp do sieci internetowej. Ostatni z analizowanych kapitałów odnosi się do zasobów finansowych, W relacjonowanych badaniach wykorzystana została technika standaryzowanego wywiadu kwestionariuszowego. Polega ona na zadawaniu pytań zawartych w ujednoliconym kwestionariuszu i zapisywaniu odpowiedzi przez ankieterów, co umożliwia uzyskanie wskazań od zakładanej próby respondentów oraz zapewnia sprawność w zbieraniu materiału empirycznego. Istotnym argumentem, uzasadniającym wybór zastosowanej techniki, był fakt zapewnienia respondentom swobody wypowiedzi z jednoczesnym ukierunkowaniem na istotne kwestie problemowe. Dało to możliwość uzyskania wysokiej jakości materiału empirycznego, pozwalającego na dokonanie szczegółowych analiz w zakresie podejmowanych zagadnień. Wywiady kwestionariuszowe przeprowadzane były od grudnia 2009 do marca 2010 roku przez grupę 26 ankieterów, którzy zostali odpowiednio przeszkoleni i przygotowani do realizacji badań. 2. Pojedyncze elementy metropolitalnej układanki 2.1. Potencjał gmin, czyli kapitały miast Metropolii „Silesia” Jednym z czołowych tematów podejmowanych w opisie jednostek terytorialnych (gmin, województw) są kwestie związane z realizacją głównego celu, jakim jest rozwój oraz stosowana praktyka jego realizacji. W spisie obowiązków władz samorządowych kluczowe miejsce zajmuje zapewnienie gminie takiego modelu rozwoju, który uwzględnia potrzeby i wartości społeczności lokalnej, ale i zapewnia równowagę organizacyjno-finansową. W wymiarze praktycznym oznacza to postępowanie zgodne z planami i wytycznymi, wynikającymi z zapisów strategii rozwoju. Do koniecznych przedsięwzięć, podejmowanych w trakcie przygotowywania takiego scenariusza przyszłych działań należy zdiagnozowanie zasobów, którymi dysponuje dana jednostka organizacyjna. Inaczej mówiąc, chodzi o pokazanie, jakie kapitały posiada dana gmina, i które z nich mogą stanowić siłę napędowa rozwoju. Stąd też jednym z pierwszych zagadnień podejmowanych w ramach analizy rozmów z ekspertami 14 miast Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia”, była prośba o ocenę zasobów, którymi dysponuje reprezentowany przez respondenta powiat. Istota pytania sprowadzona została do wyrażenia opinii na temat wartości pięciu rodzajów kapitałów, którymi opisuje się kondycję danej społeczności zarówno na poziomie lokalnym, jak i w ujęciu szerszym, makrostrukturalnym. Wiedza o zasobach poszczególnych gmin jest szczególnie przydatna w kontekście podejmowania przez nie wspólnych działań i budowania wspólnej strategii rozwoju, czego przykładem są działania liderów analizowanej Metropolii. Kapitały, o które pytano to: kapitał ludzki; społeczny, przyrodniczy, infrastrukturalny oraz finansowy. Najogólniej przyjmuje się, że kapitał ludzki stanowią umiejętności pojedynczych ludzi, ich skumulowana wiedza, zdolność do podejmowania pracy czy stan zdrowia i poziom higieny. Drugi z kapitałów – społeczny – wyraża się w takich cechach jak zdolność i gotowość do kooperacji między ludźmi, dialogu oraz społecznej wiarygodności. Kapitał społeczny może przejawiać się w trzech formach – normach, społecznym zaufaniu i sieciach stosunków między ludźmi. Jednym z istotnych w jego obszarze prowadzonych przedsięwzięć gospodarczych i stosunkach biznesowych jest transparentność zawieranych umów i transakcji (szczególnie finansowych). O braku tego kapitału świadczyć mogą opinie i podejrzenia o zachowania nieetyczne, korupcyjne. Kapitał przyrodniczy zaś związany jest z jakością najbliższego otoczenia człowieka. Dotyczy on stanu wody, powietrza, stopnia zanieczyszczenia środowiska. Im wyższy poziom tego kapitału, tym większa szansa na działania zgodne z założeniami zrównoważonego rozwoju, którego warunkujących możliwość realizacji określonych działań, sprzyjających rozwojowi gminy/ naczelną zasadą jest dbałość nie tylko o zabezpieczenie warunków życiowych obecnych pokoleń, ale również potrzeb przyszłych generacji. Ważnym dla funkcjonowania w obrępowiatu. Kapitał zabezpieczenie finansowy oddziałuje więc na pozostałe formy kapitałów. bie swojej społeczności, ale również w układach szerszych – jak chociażby analizowanych GZM Przyglądając odpowiedziom udzielonym przez reprezentantów wszystkich 14 – jest odpowiedniosię skonstruowany i dobrze zintegrowany system umożliwiający mieszkańcom codzienne zaspokajanie potrzeb, w tym szczególnie komunikacyjnych. Mowa tu oczywiście o kamiast tworzących GZM można stwierdzić, że dla całego badanego obszaru najwyżej oceniona pitale infrastrukturalnym, który wyraża przede wszystkim istniejąca sieć drogowa i transportowa układkapitału komunikacyjny, zawierający w sobie powszechny dostęp do sieci internetowej. zostałaoraz jakość ludzkiego. Ten zasób „dobrze” i „bardzo dobrze” oceniło ażOstatni 275 osób z analizowanych kapitałów odnosi się do zasobów finansowych, warunkujących możliwość realispośród 520, co stanowi blisko 53% badanych. w tym finansowy zestawieniu otrzymał zacji określonych działań, sprzyjających rozwojowiDrugie gminy/ miejsce powiatu. Kapitał oddziałuje więc na pozostałe formy kapitałów. kapitał infrastrukturalny, który pozytywnie oceniło 245 badanych (47%), trzeci zaś okazał Przyglądając się odpowiedziom udzielonym przez reprezentantów wszystkich 14 miast się kapitał społeczny, doceniony 193 badanego badanychobszaru (37%). Najgorzej w została opiniach tworzących GZM można stwierdzić,przez że dla całego najwyżej oceniona jakość kapitału ludzkiego. Ten zasób „dobrze” i „bardzo dobrze” oceniło aż 275 osób spośród 520, ekspertów GZM wypadła ocena kapitału finansowego i przyrodniczego. Obydwa typy co stanowi blisko 53% badanych. Drugie miejsce w tym zestawieniu otrzymał kapitał infrastrukturalny, który pozytywnie pozytywnie oceniło 245 badanych (47%), trzeci okazał się34%. kapitał społeczny, zasobów oceniło zaledwie 180 badanych, cozaśstanowi Warto jednak doceniony przez 193 badanych (37%). Najgorzej w opiniach ekspertów GZM wypadła ocena kazauważyć, o ile kapitał finansowy został oceniony „źle” i oceniło „bardzopozytywnie źle” przezzaledwie 128 badanych pitałuże finansowego i przyrodniczego. Obydwa typy zasobów 180 badanych, co stanowi 34%. Warto jednak zauważyć, że o ile kapitał finansowy został oceniony (24,6%), o tyle kapitał przyrodniczy negatywnie oceniło aż 159 ekspertów (30,6%). „źle” i „bardzo źle” przez 128 badanych (24,6%), o tyle kapitał przyrodniczy negatywnie oceniło aż 159 ekspertów (30,6%). Wykres 3: Ocena kapitałów, jakimi dysponuje gmina/ powiat ) respondenta (N=520 reprezentowana przezpowiat respondenta (N=520przez Wykres 3: Ocena kapitałów, jakimi dysponuje gmina/ reprezentowana 217 216 192 172 171 169 167 147 145 140 120 92 90 85 76 58 39 33 15 5 Kapitał ludzki 21 21 bardzo źle źle średnio 36 32 14 5 Kapitał społeczny 35 Kapitał przyrodniczy dobrze 40 41 6 Kapitał infrastrukturalny bardzo dobrze Kapitał finansowy trudno powiedzieć Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 60 61 61 perspektywy gmin, które reprezentują respondenci. Już przy pierwszych analizach widać, że w poszczególnych miastach GZM istnieją wyraźne różnice w ocenie stopnia posiadanych zasobów. Powstałe w ten sposób zestawienie pozwala spojrzeć na cały badanych obszar z możliwością wskazania miejsc „mocnych” i „słabych” w odniesieniu do poszczególnych Najważniejsze wnioski odnosić się będą jednak do oceny powyższych kapitałów z perkapitałów. spektywy gmin, które reprezentują respondenci. Już przy pierwszych analizach widać, że w poszczególnych miastach GZM istnieją wyraźne różnice w ocenie stopnia posiadanych zasobów. Powstałe w ten sposób zestawienie pozwala spojrzeć na cały badanych obszar z możliwością wskazania miejsc „mocnych” i „słabych” w odniesieniu do poszczególnych kapitałów. Wykres 4: ocen poszczególnych kapitałów w gminie (%) (%) Wykres 4: Procentowe Procentowezestawienie zestawieniepozytywnych pozytywnych ocen poszczególnych kapitałów w gminie ZABRZE TYCHY ŚWIĘTOCHŁOWICE 48 50 67 69 38 2,6 17 26 SOSNOWIEC 21 29 13 54 43 18 PIEKARY ŚLĄSKIE 23 23 7,5 20 15 KATOWICE 23 63 Kapitał infrastrukturalny 58 53 30 Kapitał przyrodniczy 35 30 30 63 35 Kapitał społeczny 70 75 41 JAWORZNO 41 GLIWICE 50 17 17 55 15 8 18 46 33 40 Kapitał ludzki 68 53 48 34 CHORZÓW 79 79 62 40 DĄBROWA GÓRNICZA BYTOM Kapitał finansowy 58 45 15 79 46 38 33 35 RUDA ŚLĄSKA 77 34 26 SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE MYSŁOWICE 45 35 25 78 59 59 75 43 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 62 Kapitał ludzki zdecydowanie najlepiej oceniony został przez respondentów z Tychów, Gliwic i Katowic. W tych trzech miastach liczba pozytywnych wskazań (suma ocen „dobra” i „bardzo dobra”) wynosi odpowiednio: Tychy – 80%, Gliwice – 78%, Katowice – 75%. Drugi w kolejności, kapitał społeczny, nie uzyskał już tak dobrych opinii. Jego ocena tylko w gminie Gliwice przekroczyła połowę pozytywnych wskazań – 53%. Na drugim miejscu znalazła się gmina Zabrze – 48%, na trzecim Chorzów – 46%. Najmniej pozytywnych ocen odnotowano w Mysłowicach i Piekarach Śląskich – 23% oraz Sosnowcu – 26%. 62 Kolejnym z ocenianych kapitałów był kapitał przyrodniczy. Mimo że ogólna ocena wypadła nisko, są gminy w których zasób ten oceniono bardzo wysoko. Należą do nich przede wszystkim: gmina Jaworzno – aż 79% (suma ocen „dobrych” i „bardzo dobrych”), Tychy – 69% oraz Siemianowice Śląskie – 63%. Najgorzej o swoich walorach przyrodniczych i stanie środowiska wypowiedzieli się eksperci z Bytomia – zaledwie 8% pozytywnych wskazań, Mysłowic – 15% oraz Chorzowa i Świętochłowic – po 17%. Kapitał infrastrukturalny, który ogólnie oceniono dobrze, zdecydowanie najlepiej jest postrzegany przez respondentów z Jaworzna – 79% (suma ocen „dobrych” i „bardzo dobrych”), Tychów – 77% i Chorzowa – 75%. W tych trzech gminach niemal wszyscy zaproszeni do badań eksperci doceniają istniejącą sieć drogową i komunikacyjną (w tym również w zakresie dostępu do sieci). Najgorzej ocena tych zasobów wypadła w Bytomiu – 17% pozytywnych wskazań, Mysłowicach – 20% i Piekarach Śląskich – 30%. Ostatni z ocenianych kapitałów – finansowy, ogólnie sklasyfikowany nisko przez wszystkich reprezentantów badanych gmin, jest mimo tego zasobem będącym w dyspozycji trzech miast GZM. Są to Gliwice – 68% sumy pozytywnych wskazań, Tychy – 67% oraz Katowice – 63%. Niestety są również gminy, w których kapitał finansowy jest oceniany bardzo źle. Należą do nich, z przerażająco niskim wskazaniem pozytywnych ocen, Świętochłowice – 3% (sumy ocen „dobrych” i „bardzo dobrych”), Mysłowice – 8% oraz Ruda Śląska – 13%. Podsumowując, do niekwestionowanych liderów w GZM, jeśli chodzi o zasoby gminy, należą Tychy i Gliwice. Niemal we wszystkich badanych kategoriach (z wyjątkiem kapitału społecznego dla Tychów oraz infrastrukturalnego i przyrodniczego dla Gliwic) miasta klasyfikowane były w pierwszej trójce ze względu na liczbę pozytywnych ocen. Pozycję mocną, choć jednak z gorszą oceną, można przypisać gminom Katowice i Jaworzno. 2.2. Atuty i słabości lokalnych gospodarek Kolejna z istotnych kwestii, podejmowanych w relacjonowanych badaniach, skupiała się na wyeksponowaniu „mocnych” i „słabych” stron poszczególnych obszarów Metropolii. Dlatego respondenci poproszeni zostali o wskazanie trzech najważniejszych atutów oraz wad gospodarki reprezentowanego przez nich miasta. Pytanie to miało charakter otwarty, co oznacza, że respondenci sami wskazywali, w ich opinii najważniejsze, cechy dodatnie/ ujemne reprezentowanej gminy. W założeniach uzyskane odpowiedzi miały pozwolić na stworzenie wielowymiarowej charakterystyki wszystkich powiatów w odniesieniu do stopnia ich konkurencyjności i atrakcyjności. Na prośbę o wskazanie cech pozytywnych odpowiedziało 397 respondentów. W zestawieniu ogólnym odpowiedzi zsumowanych dla całego obszaru Metropolii wyłonione zostały jej najmocniejsze strony, wskazane przez 68,2% badanych, a stanowiące 47% spośród wszystkich sformułowanych odpowiedzi. W odczuciu zdecydowanej większości ekspertów najsilniejszymi atutami Metropolii są infrastruktura drogowa - 88 wskazań oraz lokalizacja - 78. Usytuowanie na przecięciu dwóch traktów komunikacyjnych o znaczeniu międzynarodowym, na przebiegu autostrady A-4 oraz budowanej autostradzie A-1, wzmaga znaczenie miast Metropolii w ujęciu tranzytowym. „Przez obszar Metropolii przebiegają ważne szlaki kolejowe o kierunku północ-południe i wschód-zachód, m.in. europejskie szlaki kolejowe – magistrale E30 (Berlin – Moskwa), E59 (Malmö – Chałupki), E65 (Gdynia – Wiedeń). W okolicy znajdują się także trzy lotniska: Pyrzowice, Ostrawa, Balice” (Strategia Promocji GZM 2009:19). 63 Jako trzeci z najsilniejszych atutów wskazano istniejące obszary inwestycyjne (w tym KSSE, czyli Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną) – 70 (wykres 5). Tabela 2: Najważniejsze atuty gminy Miasto Atuty lokalnej gospodarki Wykres 5: Atuty lokalnej gospodarki najczęściej wskazywane przez respondentów (N=520) Bytom wspieranie działań w zakresie inwestycji światowe marki (np. Browar, Fiat) Chorzów siedziba dużych zakładów z branży energetyki ii górnictwa rozwój turystyki przemysłowej Dąbrowa Górnicza rozwój MŚP Gliwice potancjał kapitału ludzkiego obszary inwestycyjne i KSSE Jaworzno lokalizacja miasta poprawa stanu dróg (autostrada i DTŚ) Katowice 0 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Mysłowice Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Przyglądając się odpowiedziom z poziomu reprezentowanego miasta możliwe staje się Przyglądając się odpowiedziom z poziomu reprezentowanego miasta możliwe staje się zbudowanie portretu pozytywnych wyróżników poszczególnych gmin. Z uwagi na bogaty zbudowanie portretu pozytywnych wyróżników poszczególnych gmin. Z uwagi na bogaty materiał badawczy w analizie zostaną zaprezentowane trzy najczęściej wymieniane przez responmateriał badawczy w analizie zostaną zaprezentowane trzy najczęściej wymieniane przez dentów cechy. najczęściej, bo aż w 10 gminach, jako atut miasta podano infrastrukturę respondentówZdecydowanie cechy. drogową (jej rozbudowę, poprawę jakości, dobre połączenia); na drugim miejscu pojawiła się loZdecydowanie najczęściej, bo aż9 razy. w 10Dalsze gminach, miasta podano kalizacja gminy – wymieniona pozycjejako w tymatut rankingu atutów możnainfrastrukturę przypisać liczbie terenów inwestycyjnych oraz zasobom ludzkim, jakimi dysponują poszczególne gminy. się drogową (jej rozbudowę, poprawę jakości, dobre połączenia); na drugim miejscu pojawiła Przyglądając się cechom szczególnym jako wyróżnikom gmin, warto zwrócić uwagę na Zabrze, lokalizacja gminy – wymieniona 9 razy. Dalsze pozycje w tym rankingu Śląskie, atutówreklamożna w którym największym atutem będzie turystyka przemysłowa oraz Siemianowice mujące się jako miasto sportu i rekreacji. Piekary Śląskie Ruda Śląska Siemianowice Śląskie Sosnowiec przypisać liczbie terenów inwestycyjnych oraz zasobom ludzkim, jakimi dysponują poszczególne gminy. Przyglądając się cechom szczególnym jako wyróżnikom gmin, warto Świętochłowice zwrócić uwagę na Zabrze, w którym największym atutem będzie turystyka przemysłowa oraz Tychy Siemianowice Śląskie, reklamujące się jako miasto sportu i rekreacji. Tabela 2: Najważniejsze atuty gminy Miasto Bytom 64 Chorzów Atuty lokalnej gospodarki rozbudowa dróg i autostrad rozwój małych i średnich przedsiębiorstw pozyskiwanie funduszy z UE lokalizacja miasta zasoby ludzkie rozbudowa sieci drogowej i kolejowej kapitał ludzki Zabrze % z liczby respondentów danego powiatu/gminy 22,5% 20,0% 15,0% 41,7% 20,8% 16,7% 31,0% % z liczby respondentów danego powiatu/gminy rozbudowa dróg i autostrad 22,5% rozwój małych i średnich przedsiębiorstw 20,0% pozyskiwanie funduszy z UE 15,0% lokalizacja miasta 41,7% zasoby ludzkie 20,8% rozbudowa sieci drogowej i kolejowej 16,7% kapitał ludzki 31,0% strefa ekonomiczna 27,6% lokalizacja miasta 20,7% obszary inwestycyjne i KSSE 47,5% rozbudowa dróg i autostrad 40,0% skupienie wysoko wykwalifikowanej kadry - wysoki kapitał ludzki 30,0% obszary inwestycyjne 61,8% lokalizacja miasta 35,3% siedziba dużych zakładów branży energetyki i górnictwa 32,4% infrastruktura drogowa 42,5% wykwalifikowany i gotowy do współpracy kapitał ludzki 37,5% wspieranie działań w zakresie inwestycji 27,5% lokalizacja miasta 17,5% powstanie centrum logistycznego - dzięki temu są miejsca pracy 12,5% infrastruktura drogowa 12,5% dobra komunikacja i infrastruktura drogowa 22,5% aktywność gospodarcza mieszkańców i władz miasta 20,0% tworzenie nowych miejsc pracy 12,5% poprawa stanu dróg (autostrada i DTŚ) 17,5% zagospodarowanie terenów poprzemysłowych 15,0% tradycje przemysłowe 12,5% miasto sportu i rekreacji 22,5% lokalizacja miasta 20,0% poprawa dróg i budowa rond 17,5% potencjał kapitału ludzkiego 15,4% dobra atmosfera dla prowadzenia działalności gospodarczej, wsparcie ze strony instytucji otoczenia biznesu 15,4% lokalizacja miasta 12,8% lokalizacja miasta 28,6% rozwój małej i średniej przedsiębiorczości 22,9% dobre skomunikowanie i jakość dróg - DTŚ, A4 14,3% KSSE 59,0% światowe marki, jak Browar Fiat 38,0% lokalizacja miasta 21,0% rozwój turystyki poprzemysłowej 27,5% poprawa stanu dróg (autostrada i DTŚ) 22,5% promocja miasta i poprawa wizerunku centrum 20,0% Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 65 Integralną częścią pytania o atuty było równoczesne wskazanie „minusów” lokalnej gospodarki. Rozkład osób, które ustosunkowały się do prośby badaczy był niemal identyczny jak w pytaniu poprzednim. Wady powiatu wskazało 373 badanych, 30 osób ich nie dostrzega, a 107 nie potrafiło ustosunkować się do problemu. Zebranie wszystkich odpowiedzi wskazywanych najczęściej (zsumowanych dla całego badanego obszaru), udzielonych przez 59% i stanowiących 52% wszystkich sformułowanych słabości, pozwala stwierdzić, że do największych minusów gospodarki należeć będzie brak programów wspierających rozwój MŚP (N= 82), brak dobrego zarządzania miastem (N=63) oraz nowych inwestycji i nowych inwestorów (N=57) (wykres 6). Wykres 6: Minusy lokalnej gospodarki najczęściej wskazywane przez respondentów (N=520) brak koncepcji rozwoju gospodarczego miasta słabo rozwinięta sieć komunikacyjna bezrobocie degradacja środowiska ze względu na działalność górnictwa niska aktywność w przyciąganiu kapitału na lokalny rynek złe gospodarowanie środkami finansowymi (w tym z UE) brak nowych inwestycji i inwestorów (w tym o zasięgu międzynarodowym) brak dobrego zarządzania miastem i współpracy UM z przedsiębiorcami brak programów wspierających rozwój małej i średniej przedsiębiorczości 0 10 20 30 40 50 60 70 80 90 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Analogicznie do pytania o atuty, zebrane informacje pozwalają spojrzeć na słabości badanego obszaru również z poziomu miasta, które reprezentował każdy z ekspertów. Prezentowana poniżej tabela pokazuje trzy najważniejsze mankamenty lokalnej gospodarki. Tabela 3.: Najważniejsze minusy lokalnej gospodarki Miasto Bytom 66 Chorzów Minusy lokalnej gospodarki brak koncepcji rozwoju gospodarczego mało atrakcyjny rynek dla inwestorów wewnętrznych niskie kwalifikacje ludzi niska aktywność w przyciąganiu kapitału na lokalny rynek niezagospodarowane obiekty poprzemysłowe nieuregulowana własność brak atrakcyjnej przestrzeni (rynek) brak dobrego zarządzania gminą % z liczby respondentów danego powiatu/gminy 32,5% 27,5% 27,5% 33% 21% 13% 24,1% Analogicznie do pytania o atuty, zebrane informacje pozwalają spojrzeć na słabości badanego obszaru również z poziomu miasta, które reprezentował każdy z ekspertów. Prezentowana poniżej tabela pokazuje trzy najważniejsze mankamenty lokalnej gospodarki. Tabela 3.: Najważniejsze minusy lokalnej gospodarki Miasto Minusy lokalnej gospodarki brak koncepcji rozwoju gospodarczego mało atrakcyjny rynek dla inwestorów wewnętrznych niskie kwalifikacje ludzi niska aktywność w przyciąganiu kapitału na lokalny rynek Chorzów niezagospodarowane obiekty poprzemysłowe - nieuregulowana własność brak atrakcyjnej przestrzeni (rynek) brak dobrego zarządzania gminą Dąbrowa Górnicza mocny związek z hutnictwem słaba infrastruktura transportowa (zrujnowana komunikacja) biurokratyczne bariery w pozyskiwaniu wsparcia z UE, niedostateczna wiedza i pomoc dla przedsiębiorców Gliwice zła komunikacja niedokończona restrukturyzacja kilku dużych zakładów brak współpracy UM z przedsiębiorcami Jaworzno brak innowacyjności, otwartości na zmiany słaby dostęp do kapitału, złe wykorzystywanie środków z UE niedostateczne zainteresowanie problemem ze strony miasta Katowice degradacja dostępnych terenów poprzemysłowych duży udział przemysłu ciężkiego i górnictwa brak zainteresowania władz rozwojem małej przedsiębiorczości Mysłowice katastrofalne zarządzanie przez władze samorządowe (starania o środki z UE itp.) brak nowych inwestycji i inwestorów (w tym o zasięgu międzynarodowym) bezrobocie Piekary Śląskie brak dużych firm związanych z nowoczesnymi technologiami paraliż decyzyjny degradacja środowiska ze względu na działalność górnictwa Ruda Śląska brak innowacyjnych przedsięwzięć gospodarczych przemysł w dalszym ciągu skoncentrowany w znacznym stopniu wokół górnictwa brak budownictwa komunalnego Siemianowice słabo rozwinięta sieć komunikacyjna Śląskie bezrobocie brak efektywnej współpracy między instytucjami i MŚP Sosnowiec brak wsparcia dla osób chcących założyć własną działalność gospodarczą niewielu nowych inwestorów przy sporym potencjale miasta brak nowych inwestycji i inwestorów Świętochłowice niewykorzystane środki z UE brak programów wspierających rozwój małej i średniej przedsiębiorczości zbyt duża monobranżowość (przemysł motoryzacyjny) Tychy brak wizji rozwoju miasta brak całościowego planu zagospodarowania upadek wielu zakładów, trudności w pozyskiwaniu nowych Zabrze brak wspierania i słaba współpraca małych i średnich przedsiębiorstw z miastem brak strategicznych inwestorów Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Bytom % z liczby respondentów danego powiatu/gminy 32,5% 27,5% 27,5% 33% 21% 13% 24,1% 20,7% 17,2% 33% 15% 15% 32% 32% 21% 70% 27,5% 20% 45% 27,5% 22,5% 25% 18% 18% 20% 18% 18% 23% 23% 15% 18% 15% 15% 25,7% 22,9% 20% 28,2% 25,6% 12,8% 33% 28% 18% 67 Respondenci z poszczególnych miast, formułując trzy najważniejsze w ich ocenie wady gospodarki, wskazywali najczęściej na kwestie dotyczące pozyskiwania nowych inwestorów. W wielu miastach (z wyjątkiem Bytomia, Siemianowic Śląskich, Piekar Śląskich, Rudy Śląskiej) odnotowano także nieefektywne zarządzanie (m.in. brak wizji rozwoju miasta) oraz brak systemu wsparcia dla funkcjonujących na lokalnym rynku drobnych przedsiębiorców sektora MŚP. Warto zauważyć, że w Katowicach na brak zainteresowania problemem gospodarki miasta przez jego włodarzy zwróciło uwagę aż 70% badanych. Często w wypowiedziach podkreślano także złe warunki komunikacyjne w mieście, które mimo że widocznie zmieniające się, w chwili przeprowadzania wywiadu stanowiły nierzadko negatywne obciążenie dla rozwoju lokalnej gospodarki. Jedynie w dwóch gminach – Siemianowicach Śląskich i Piekarach Śląskich – do wad zaliczono istniejące bezrobocie, przy czym w Piekarach Śląskich jest to najpoważniejsza bolączka gminy. Zły stanPodsumowanie środowiska naturalnego, z którym niestety nadal kojarzony jest obszar Górnego Śląska, najważniejszych atutów i minusów gospodarki badanego obszaru jako główny negatywny wyróżnik odnotowano jedynie w Rudzie Śląskiej. GZM wskazywanych przez ekspertów instytucjonalnych pozwala stwierdzić, że mamy do najważniejszych atutów i minusów gospodarkiZamieszczony badanego obszaru GZM czynieniaPodsumowanie z liczebną przewagą cech określonych jako pozytywne. poniżej wskazywanych przez ekspertów instytucjonalnych pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia wykres pokazuje, jak wielkim potencjałem dysponuje badany region, ale odnotowuje również, z liczebną przewagą cech określonych jako pozytywne. Zamieszczony poniżej wykres pokazuje, że słabościpotencjałem badanego obszaru decyduje w region, istocie ale brakodnotowuje odpowiednich działań i aktywności jakowielkim dysponuje badany również, że o słabości badanego obszaru decyduje w istocie brak odpowiednich działań i aktywności najważniejszych monajważniejszych mocodawców Metropolii. codawców Metropolii. 2.3. Rozwój gmin członkowskich Metropolii i jego aktorzy pierwszoplanowi Polityka rozwoju stanowi jeden z podstawowych i priorytetowych elementów zarządzania w samorządzie. Obejmować ona powinna konsekwentne i skuteczne wdrażanie w życie opracowanych planów i programów. Co najważniejsze jednak, jej filarem winna być wielopłaszczyznowa współpraca licznych instytucji i aktorów, zaangażowanych w kreowanie przyszłości dla gminy, w której funkcjonują. Dlatego dla prowadzonych analiz istotne było wyodrębnienie grupy „aktorów pierwszego planu” – instytucji i osób, których pozycje i pełnione funkcje wiążą się z przyjmowaniem odpowiedzialności za stymulowanie rozwoju gminy. Wykres 34: Instytucje i aktorzy, od działań których – w opiniach respondentów – zależy rozwój reprezentowanego miasta Wykres 8: Instytucje i aktorzy, od działań których w opiniach respondentów zależy rozwój reprezentowanego miasta Wykres 7: Mocne i słabe strony gospodarki miast tworzących GZM Wykres 7: Mocne i słabe strony gospodarki miast tworzących GZM – porównanie najważniejszych wskazań (N=520) – porównanie najważniejszych wskazań (N=520) 100 90 80 70 60 50 40 30 20 10 MOCNE STRONY niska aktywność w przyciąganiu kapitału zła gospodarność środkami finansowymi brak nowych inwestycji i inwestorów brak dobrego zarządzania miastem brak programów wspierających MŚP rozwój MŚP potancjał kapitału ludzkiego obszary inwestycyjne i KSSE lokalizacja miasta poprawa stanu dróg (autostrada i DTŚ) 0 SŁABE STRONY Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. • Rozwój gmin członkowskich Metropolii i jego aktorzy pierwszoplanowi Polityka rozwoju stanowi jeden z podstawowych i priorytetowych elementów zarządzania w samorządzie. Obejmować ona powinna konsekwentne i skuteczne wdrażanie w 68 życie opracowanych planów i programów. Co najważniejsze jednak, jej filarem winna być wielopłaszczyznowa współpraca licznych instytucji i aktorów, zaangażowanych w kreowanie UWAGA: wykres prezentuje 99,4% uzyskanych wskazań, ponieważ pozostałe z nich stanowiły pojedyncze odpowiedzi. UWAGA: wykres prezentuje 99,4% uzyskanych wskazań, ponieważ pozostałe z nich stanowiły pojedyncze odpowiedzi. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Na drugim miejscu w grupie głównych kreatorów lokalnego rozwoju wskazany został lokalny biznes (54,2%) – w tym przede wszystkim stowarzyszenia i organizacje pracodawców, których działalność powinna skupiać się przede wszystkim na pobudzaniu rozwoju lokalnej gospodarki, sprzyjając tym samym ogólnemu rozwojowi gminy. Możliwości rozwojowe poszczególnych gmin zależą w znacznym stopniu od odpowied69 niego zagospodarowania i wykorzystania lokalnego kapitału ludzkiego. Dlatego w opiniach respondentów ważną pozycję zajmują tutaj placówki oświatowe, uczelnie wyższe i jednostki naukowo-badawcze (8,1%), a także powiatowe służby zatrudnienia (6,3%), które – jak żadne inne Dokonując natomiast szczegółowej analizy na poziomie poszczególnych miast członkowskich należy wskazać, że w przypadku siedmiu spośród nich przejawy ścisłej Z ogólnego rozkładu odpowiedzi zaprezentowanego w powyższym wykresie wynika, że reprezentanci wszystkich badanych jednostek terytorialnych uznali zgodnie, że głównymi inicjatorami działań sprzyjających rozwojowi miasta winny być władze samorządowe każdego szczebla. Główny ciężar odpowiedzialności spada tutaj zdaniem respondentów na barki lokalnych samorządów (82,1%). Należy podkreślić, że spora grupa ankietowanych wskazywała konkretnie prezydentów miast (15,6%) lub miejskich radnych (13,7%). Także władze wojewódzkie (13,7%) i centralne - rząd (8,1%), prowadząc swoją politykę powinny czuć się zobowiązane do kreowania i podejmowania działań sprzyjających rozwojowi poszczególnych gmin i powiatów. Rozwój lokalny i regionalny kreowane są bowiem przede wszystkim przez samorządy terytorialne (gminne, powiatowe, wojewódzkie), regionalne, ale uczestniczące w tym także krajowe i lokalne organizacje i instytucje. Władze terytorialne powinny najpierw określić charakterystyczne cechy, właściwości i funkcje swojego regionu, taktowane jako kompleksowy zbór informacji o regionie i wybrać te, które będą odgrywały podstawową rolę w kreowaniu rozwoju regionu. Istotnymi właściwościami jednostek terytorialnych są więc tutaj przede wszystkim: atrakcyjność (turystyczna, inwestycyjna, osadnicza, handlowa, itp.), transport i zaopatrzenie, administracja, promocja gospodarcza, kultura i wypoczynek, ochrona zdrowia i opieka społeczna (Szromnik 2007:43). Na drugim miejscu w grupie głównych kreatorów lokalnego rozwoju zaliczony został również lokalny biznes (54,2%), a w tym przede wszystkim stowarzyszenia i organizacje pracodawców, których działalność powinna skupiać się przede wszystkim na pobudzaniu rozwoju lokalnej gospodarki, sprzyjając tym samym ogólnemu rozwojowi gminy. Możliwości rozwojowe poszczególnych gmin zależą w znacznym stopniu od odpowiedniego zagospodarowania i wykorzystania lokalnego kapitału ludzkiego. Dlatego w opiniach respondentów ważną pozycję zajmują tutaj placówki oświatowe, uczelnie wyższe i jednostki naukowobadawcze (8,1%), a także powiatowe służby zatrudnienia (6,3%), które – jak żadne inne instytucje – powinny determinować ciągłe ewoluowanie zasobów ludzkich w kierunku odpowiadającym rzeczywistemu zapotrzebowaniu gospodarki, przyczyniając się tym samym do dynamicznego jej wzrostu i unowocześniania. Edukacja i mobilizacja społeczna należą do grupy najważniejszych kreatorów rozwoju lokalnego. Niski poziom mobilizacji i małe zasoby edukacyjne wyraźnie bowiem wiążą się z trwałą stagnacją gospodarczą – i odwrotnie – duże zasoby edukacyjne i wysoki poziom mobilizacji są gwarancją trwałego rozwoju (Hryniewicz 2000:57). Godny podkreślenia jest również fakt, że jedynie 1,3% ankietowanych, dokonując wskazania instytucji odpowiedzialnych za rozwój gmin i powiatów, wyróżniło Górnośląski Związek Metropolitalny. Świadczy to jednoznacznie o ciągle niskim poziomie identyfikacji z tą organizacją, której stosunkowo krótki czas funkcjonowania nie pozwolił jeszcze na zbudowanie w oczach ekspertów jej odpowiednio silnej pozycji. Tymczasem prawie co dziesiąty ankietowany nie potrafił wskazać instytucji i aktorów, którzy podejmować powinni działania sprzyjające rozwojowi gospodarek reprezentowanych miast („trudno powiedzieć” – 9,8%). Powodzenie wszelkiego typu inicjatyw, ukierunkowanych na pobudzanie lokalnego rozwoju, zależy od ścisłej współpracy wskazywanych powyżej instytucji. Bowiem dopiero odpowiednia koordynacja i spójne wykorzystywanie posiadanych kapitałów, kompetencji i umiejętności przybliżyć może ostateczny sukces w postaci osiągnięcia zamierzonych celów. Z ogólnego rozkładu odpowiedzi uzyskanych na pytanie o dostrzeganie owej współpracy na poziomie gminy wynika, że stosunkowo największa część respondentów, bo aż 45,4% widzi jej różne formy. Jednocześnie co piąty ankietowany odnosił się krytycznie do sytuacji w tym zakresie występującej w reprezentowanym przez siebie mieście. Dokonując natomiast szczegółowej analizy na poziomie poszczególnych miast członwspółpracy międzyinstytucjonalnej w celach prorozwojowych dostrzegane są każdorazowo kowskich należy wskazać, że w przypadku siedmiu spośród nich przejawy ścisłej współpracy międzyinstytucjonalnej w celach prorozwojowych dostrzegane są każdorazowo przez ponad przez ponad połowę eksperckich reprezentantów. połowę eksperckich reprezentantów. Wykres 9: Współpraca międzyinstytucjonalna na rzecz rozwoju w poszczególnych miastach członkowskich Wykres 9: Współpraca międzyinstytucjonalna na rzecz rozwoju Metropolii Silesia. w poszczególnych miastach członkowskich Metropolii Silesia. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Najczęściej współpraca ta jest zauważalna w Tychach (62%) oraz Jaworznie (62%), a Najczęściej współpraca ta jest zauważalna w Tychach (62%) oraz Jaworznie (62%), a także: Zabrzu (55%), Gliwicach (53%),(53%), Dąbrowie Górniczej (52%) oraz Chorzowie (50%)Chorzowie i Katowicach (50%) i także: Zabrzu (55%), Gliwicach Dąbrowie Górniczej (52%) oraz (50%). W przypadku pozostałych gmin, wchodzących w skład badanego obszaru metropolital- Katowicach Wmiędzy przypadku pozostałych gmin, wchodzących w skład badanego nego, (50%). kooperacja lokalnymi aktorami dostrzegana jest słabiej, z godną podkreślenia sy-obszaru tuacją odnotowaną w Mysłowicach i Świętochłowicach, gdzie wśród ankietowanych dominowały metropolitalnego, kooperacja lokalnymi aktorami dostrzegana słabiej, z godną opinie o braku jakiejkolwiekmiędzy współpracy na poziomie gminy, która sprzyjałaby jest jej rozwojowi. podkreślenia sytuacją odnotowaną w Mysłowicach i Świętochłowicach, gdzie wśród ankietowanych dominowały opinie o braku jakiejkolwiek współpracy na poziomie gminy, która sprzyjałaby jej rozwojowi. 70 71 • Metropolitalność - czynnik rozwoju czy stagnacji miast członkowskich? Ponadto prawie 17% respondentów było zdania, że członkostwo w strukturach metropolitalnych dotychczas w ogólnie nie miało wpływu na gospodarkę reprezentowanych miejscowości. 3. Metropolitalność - czynnik rozwoju czy stagnacji miast członkowskich? Wykres 10: Ocena wpływu Górnośląskiego Związku Metropolitalnego na wybrane elementy rozwojowe Wykres 10: Ocena wpływu Górnośląskiego Związku Metropolitalnego członkowskich miast na wybrane elementy rozwojowe członkowskich miast Doświadczenia krajów zachodnich dowodzą, że o konkurencyjności regionów decyduje przede wszystkim ranga ich głównych ośrodków miejskich, pełniących funkcje lokomotyw rozwoju, w tym także ośrodków transmisji innowacji – absorpcji innowacji zewnętrznych, a następnie generowania wpływu na jednostki zlokalizowane w otaczających je strefach. To właśnie odpowiednio ukształtowane aglomeracje miejskie są czynnikiem chroniącym przed peryferylizacją sprzężone z nimi obszary (Kudłacz, Markowski 2002:16). Jak już wskazano, zgodnie z przyjętą w „Strategii Rozwoju…” wizją rozwoju Metropolii „Silesia”, stanowi ona policentryczny zespół miejski o wysokim kapitale społecznym, pozwalającym na osiągnięcie pełni życia dzięki atrakcyjnym warunkom pracy i zamieszkania w czystym środowisku, w regionie o nowoczesnej gospodarce, z wysoko rozwiniętymi usługami publicznymi w zakresie nauki, kultury, zdrowia i transportu. Głównym motywem podjęcia tego złożonego i wieloaspektowego zadania była i jest potrzeba skoordynowania współpracy miast Metropolii „Silesia” i zwiększenia dynamiki ich działań w celu osiągnięcia silnej, konkurencyjnej pozycji w kraju i za granicą. Mimo iż Metropolia „Silesia” stanowi policentryczny zespół miast, to jednak ich wspólnym mianownikiem są silne wzajemne powiązania gospodarczo-społeczne, przestrzenno-funkcjonalne i infrastrukturalne. Miasta te łączy także wiele podobnych powtarzających się problemów różnej rangi (Strategia Rozwoju GZM 2009:52). Zagadnieniem wyjątkowo istotnym wydaje się zatem dokonanie oceny dotychczasowego wpływu członkostwa w Górnośląskim Związku Metropolitalnym na funkcjonowanie zrzeszonych w nim miast. W relacjonowanych badaniach odwołano się w tym celu do kilku wybranych kwestii, których ocena stanowić może istotny wskaźnik ewaluacyjny dotychczasowego funkcjonowania Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia”. Z ogólnego rozkładu uzyskanych odpowiedzi wynika, że badani eksperci w odniesieniu do reprezentowanych jednostek samorządowych stosunkowo najlepiej oceniają wpływ członkostwa w GZM na szanse rozwojowe lokalnych gospodarek. Bowiem aż 64,8% ankietowanych, opierając się na własnych obserwacjach, wyraziło w tej kwestii pozytywną opinię. Warto podkreślić, że zaledwie 5 spośród 520 ankietowanych ekspertów przedstawiło pogląd przeciwny, tzn. uznało, że przystąpienie miasta do Metropolii „Silesia” wpłynęło niekorzystnie na szanse rozwojowe jego gospodarki. Ponadto prawie 17% respondentów było zdania, że członkostwo w strukturach metropolitalnych dotychczas w ogólnie nie miało wpływu na gospodarkę reprezentowanych miejscowości. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Funkcjonowanie w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego zyskało również Funkcjonowanie w ramach Górnośląskiego Związku firm Metropolitalnego zyskało korzystną ocenę pod względem wpływu na działalność biznesową zlokalizowanych w gminach członkowskich (45,6%) oraz powiązanym z tym tworzeniem nowych miejsc pracy na lokalrównież korzystną ocenę pod względem wpływu na działalność biznesową firm nych rynkach (45,2%). Również w przypadku tych dwóch kwestii odnotowano znikomy procent negatywnych ocen. Zaledwieczłonkowskich 5 respondentów(45,6%) uznało, że członkostwo w Silesii rzuca cień na zlokalizowanych w gminach oraz powiązanym z tym tworzeniem funkcjonowanie lokalnego biznesu, a 10 ekspertów było zdania, że metropolitalna formalizacja nowych pracynanatworzenie lokalnych rynkach (45,2%). lub Również w przypadku tych dwóch wpływamiejsc negatywnie miejsc pracy w gminie powiecie. kwestii odnotowano znikomy procent negatywnych ocen. Zaledwie 5 respondentów uznało, Jednocześnie stosunkowo najsłabszy wpływ członkostwa w metropolitalnych struktu- że rach członkostwo w Silesii rzuca cieńpoziomu na funkcjonowanie lokalnego biznesu, a 10 ekspertów oceniony został pod względem bezpieczeństwa zatrudnienia pracowników. Tylko niewiele ¼ ankietowanych dostrzegawpływa korzystne zmiany w tej materii, utożsamiając było zdania,ponad że metropolitalna formalizacja negatywnie na tworzenie miejsc pracyjew bezpośrednio z funkcjonowaniem miasta w ramach „Silesii”. Zdecydowanie największa część gminie lub powiecie. respondentów nie potrafiła jednoznacznie wypowiedzieć się w tej kwestii, wybierając opcję „trud- no powiedzieć” (35,8%) lub stwierdziła, że włączenie powiatu do Metropoliiwjak metropolitalnych dotąd nie miało Jednocześnie stosunkowo najsłabszy wpływ członkostwa żadnego wpływu na bezpieczeństwo zatrudnienia na lokalnym rynku (34,8%). Pozostałe 1,9% strukturach pod względem poziomu zagadnienia. bezpieczeństwa zatrudnienia uzyskanych oceniony odpowiedzi został stanowiły negatywne oceny badanego 74 72 73 Istotnym czynnikiem determinującym rozwój gospodarczy są zachowania grupy konsumentów, skład której, zgodnie z przyjętym poziomem analizy, tworzony jest przede wszystkim przez członków lokalnych społeczności. Dlatego istotna jest tutaj ocena wpływu GZM na poziom życia mieszkańców oraz możliwości zaspokajania ich potrzeb konsumenckich. Z rozkładu uzyskanych odpowiedzi wynika, że stosunkowo najliczniejsza grupa ankietowanych dostrzega korzystny wpływ funkcjonowania miast w ramach Metropolii na poziom życia ich mieszkańców (39,6%) oraz możliwości zaspokajania przez nich potrzeb konsumenckich (42,7%). Jednocześnie jednak każdorazowo aż ⅓ ekspertów twierdziła, iż nie można dostrzec istotnego wpływu GZM na badane kwestie, a kolejna ¼ ankietowanych nie wyraziła jednoznacznej opinii wybierając ostatecznie odpowiedź „trudno powiedzieć”. Schodząc w analizie do poziomu rozkładu odpowiedzi przedstawicieli każdego z 14 miast członkowskich stwierdzić należy, że wpływ członkostwa w Metropolii na szanse rozwojowe gospodarki oceniany był najkorzystniej w: Dąbrowie Górniczej (83%), Siemianowicach Śląskich (80%), Sosnowcu (79%), Katowicach (78%), Tychach (69%) oraz Rudzie Śląskiej (68%) i Jaworznie (65%). Godny uwagi jest również fakt, że stosunkowo najrzadziej korzystny wpływ na rozwój lokalnego rynku dostrzegany był przez gliwickich ekspertów (43%). W odniesieniu do funkcjonowania firm prowadzących działalność na terenie poszczególnych powiatów, badane wpływy najlepiej ocenione zostały w: Katowicach (68%), Siemianowicach Śląskich (55%), Świętochłowicach (55%), Dąbrowie Górniczej (55%) oraz Sosnowcu (54%) i Tychach (54%). Natomiast najgorzej w Gliwicach (30%) i Chorzowie (33%). W opiniach respondentów funkcjonowanie w metropolitalnych strukturach sprzyja tworzeniu nowych miejsc pracy głównie w: Katowicach (73%), Dąbrowie Górniczej (59%) oraz Siemianowicach Śląskich (55%) i Tychach (49%). Dostrzeganie korzystnego wpływu w tej kwestii na poziomie od 40 do 46% wskazań odnotowano wśród przedstawicieli: Sosnowca, Rudy Śląskiej, Bytomia i Zabrza oraz Mysłowic i Piekar Śląskich. W pozostałych miastach członkowskich korzystne oddziaływanie metropolitalności na tworzenie miejsc pracy wystąpiło na poziomie nieprzekraczającym 40% odpowiedzi. Najsłabiej element ten oceniony został przez ekspertów ze Świętochłowic – 31% pozytywnych wskazań. Wzrost bezpieczeństwa zatrudnienia pracowników, wynikający bezpośrednio z przystąpienia miasta do związku metropolitalnego, uwidacznia się zdaniem ekspertów głównie w Siemianowicach Śląskich (45%), Katowicach (40%), Tychach (36%), Rudzie Śląskiej (35%) i Bytomiu (28%). W pozostałych jednostkach terytorialnych udział odpowiedzi stanowiących pozytywną ocenę nie przekraczał każdorazowo ¼ uzyskanych wskazań, a stosunkowo najmniejszy odnotowano w Gliwicach (15%). Tymczasem w odniesieniu do poziomu życia mieszkańców funkcjonowanie w ramach Metropolii „Silesia” postrzegane jest jako pozytywne najczęściej wśród ekspertów z Siemianowic Śląskich (58%), Tychów (51%), Katowic (50%) oraz Bytomia (43%), Zabrza (40%) i Mysłowic (40%). Z rozkładu odpowiedzi reprezentantów pozostałych badanych jednostek terytorialnych wynika, iż korzystny wpływ dostrzegany był na poziomie nieprzekraczającym 38%. Jednocześnie najmniejszą liczbę pozytywnych wskazań odnotowano w Świętochłowicach (23%). W końcu wpływ na możliwości zaspokajania potrzeb konsumenckich najlepiej oceniony został przez badanych z Tychów (54%), Siemianowic Śląskich (53%), Dąbrowy Górniczej (52%) i Katowic (50%), a także Bytomia (48%), Mysłowic (45%) i Zabrza (45%). W pozostałych jednostkach samorządowych udział pozytywnych opinii nie przekraczał 40%, przy czym stosunkowo najmniejszy odnotowano wśród odpowiedzi reprezentantów Świętochłowic (29%). 4. Metropolitalne drogi ku wspólnej przyszłości 4.1. Współpraca na rzecz rozwoju stać się Rozwój realną szansą rozwojową. Obszaryjest metropolitalne oceniane sąrozwoju na podstawie różnych obszarów metropolitalnych szansą przyspieszonego regionów o zróż- nicowanym endogenicznych. Należy przy tym dokonać drobiazgowej wekryteriów, wbogactwie oparciu czynników o które tworzone są rankingi obejmujące swoim zasięgiem skalę ryfikacji działań rozwojowych, przy jednoczesnym dążeniu do maksymalizacji wykorzystania posiadanych zasobów. Analiza najważniejszych dla regionu czynników wymaga tych krajową i międzynarodową. Również w ramach relacjonowanych badańwskazania wyznaczono obszarów, które stanowią potencjał na tyle istotny, by stać się realną szansą rozwojową. Obszary dziewięć elementów uznawanych najczęściej determinanty rozwojowe, których oceny metropolitalne oceniane są na podstawie różnychzakryteriów, w oparciu o które tworzone są rankingi obejmujące swoim zasięgiem skalę krajową i międzynarodową. Również w ramach relastanowić mogą wskaźniki zakresu metropolitalności obszaru cjonowanych badańistotne wyznaczono dziewięćpoziomu elementówi uznawanych najczęściej za determinanty rozwojowe, których oceny Metropolitalnego stanowić mogą istotne wskaźniki Górnośląskiego Związku (wykres 11). poziomu i zakresu metropolitalności obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (wykres 11). Wykres 11: Ocena poziomu metropolitalności obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Wykres 11: Ocena poziomu metropolitalności obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Wśród wyznaczonych kryteriów najwyższą ocenę w opiniach ekspertów uzyskał 74 kapitał demograficzny skumulowany w obrębie Metropolii (57,7% ocen „dobrych” i „bardzo 75 dobrych”). Mowa tutaj przede wszystkim o liczbie mieszkańców, gęstości zaludnienia oraz wartości i dynamice migracji, które postrzegane są jako elementy najsilniej sprzyjające Wśród wyznaczonych kryteriów najwyższą ocenę w opiniach ekspertów uzyskał kapitał demograficzny skumulowany w obrębie Metropolii (57,7% ocen „dobrych” i „bardzo dobrych”). Mowa tutaj przede wszystkim o liczbie mieszkańców, gęstości zaludnienia oraz wartości i dynamice migracji, które postrzegane są jako elementy najsilniej sprzyjające rozwojowi i konkurencyjności śląskiej metropolii. Na drugim miejscu znalazło się kryterium ekonomiczne, a więc liczba i charakter działalności podmiotów gospodarczych oraz poziom i dynamika rozwoju gospodarczego GZM (55%). Równie wysoko ocenione zostało kryterium dziennego systemu miejskiego (daily urban system), a więc infrastruktura zapewniająca swobodę przemieszczania się w obszarze związku, np.: dojazdy do pracy, szkoły, miejsc zaspokajania potrzeb konsumenckich, itp. (50%). Skoro kryterium demograficzne znalazło się na czele ocenianych kryteriów, nie powinno dziwić, że stosunkowo wysokie noty otrzymało od respondentów kryterium społeczne (49,2%). W jego skład zaliczają się struktura wykształcenia lokalnych społeczności, obecna na rynku struktura zawodowa oraz warunki życia, z jakich korzystają mieszkańcy Metropolii. Ostatnim wskaźnikiem, który w ocenach respondentów uzyskał ponad 40% bardzo dobrych i dobrych ocen, jest kryterium techniczne, a więc stopień rozwoju i nowoczesności rozwiązań infrastrukturalnych. Nieco gorzej w tym zakresie ocenione zostało kryterium urbanistyczne, czyli sposób użytkowania ziemi, a także rodzaj, stan, jakość, fizjonomia i standard zabudowy dominującej na terenie śląskiej metropolii (36,8%). Spośród wszystkich wyznaczonych kryteriów najgorzej ocenione zostały elementy dotyczące kwestii wspólnotowości i zintegrowania wszystkich członków Związku. Jedynie bowiem 34% ankietowanych przyznało wysokie („bardzo dobre” i „dobre”) noty kryterium funkcjonalności, a więc wspólnego pełnienia funkcji oraz powiązania gospodarczego i społecznego gmin i powiatów członkowskich. Zaledwie 28% ankietowanych oceniło tak kryterium spójności przestrzennej, rozumiane głównie jako dążenie do scalenia całego obszaru, a tym samym – przeciwstawiania się i zapobiegania powstawania „wysp” i izolowanych obszarów. Najgorzej jednak ocenione zostało kryterium zarządzania związkiem metropolitalnym, czyli wola polityczna jego członków do prowadzenia spójnej polityki metropolitalnej w sprawach uznawanych za strategiczne dla całego jego obszaru (26,2%). Strategicznym wyzwaniem dla GZM staje się stworzenie warunków do podnoszenia jego konkurencyjności w przestrzeni grawitacyjnego oddziaływania największych w kraju ośrodków miejskich wraz z otaczającymi je strefami wpływu. Działania w tym względzie przebiegać muszą na różnych płaszczyznach, ponieważ z jednej strony występuje silna różnorodność determinant owej konkurencyjności, a z drugiej zaś stanowić ma ona wypracowaną cechę obszaru, którego delimitacja w dalszym ciągu jest dla jego szeroko pojętego otoczenia percepcyjnym novum. Zdecydowana większość ekspertów stwierdziła, że gospodarka obszaru GórnośląskoZagłębiowskiej Metropolii „Silesia” jest konkurencyjna względem pozostałych regionów naszego kraju. Opinię taką wyraziło aż 78% badanych. Przeciwnego zdania był jedynie średnio co dwunasty ankietowany (8,2%), a kolejne 13% stanowiły odpowiedzi osób, które nie posiadały jednoznacznej opinii w tej kwestii (wykres 12). Wykres 12: Ocena konkurencyjności gospodarki Górnośląskiego Związku Metropolitalnego 4.2. Konkurencyjna mobilizacja Metropolii Powołanie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, a więc scalenie 14 gmin województwa śląskiego w jeden organizm, przyczyniło się w sposób zasadniczy do wydatnego wzmocnienia wymiaru konkurencyjności tego obszaru. Znaczenia podstawowego nabierają tutaj strefy wysokiej koncentracji procesów społeczno-gospodarczych, wynikającej z nagromadzenia wielowymiarowego potencjału, od wykorzystania którego zależeć będzie przyszłe powodzenie tej policentrycznej inicjatywy. Konkurencyjność jako kategoria ekonomiczna określana jest bowiem ogólnie jako zdolność do osiągania sukcesu w gospodarczej rywalizacji. W stosunku do regionów konkurencyjność interpretuje się jako ich zdolność do przystosowywania się w sferze ekonomicznej i społecznej do zmieniających się warunków, a w konsekwencji do poprawy lub co najmniej utrzymywania swojej pozycji we współzawodnictwie toczącym się między regionami (Koźlak 2008:46). Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Obszar, który tworzą gminy zrzeszone w Metropolii „Silesia” stanowi tę część województwa, której wizerunek często wpływa naw postrzeganie przez„Silesia” mieszkańców Polski caObszar, dominujący który tworzą gminy zrzeszone Metropolii stanowi tę część łego regionu. Dlatego na kolejnych kartach opracowanego dokumentu strategicznego przeczytać możemy, żektórej dla właściwego kształtowania obszaru metropolitalnego, z miast GZM przez województwa, dominujący wizerunek często wpływazłożonego na postrzeganie istotne jest nie tylko tworzenie warunków dla jego zrównoważonego rozwoju gospodarczego, mieszkańców Polski całego regionu. Dlatego na kolejnych kartach opracowanego społecznego, przyrodniczego i przestrzennego, lecz także kreowanie (w oparciu o wartościdokumentu materialne i niematerialne) nowego wizerunku Metropolii „Silesia” z „krainy węgla i stali” na obstrategicznego przeczytać możemy, że dla właściwego kształtowania obszaru szar o dobrych warunkach zamieszkania, czystym środowisku i estetycznej przestrzeni (jest to metropolitalnego, złożonego z miast GZM istotne jest nie tylko tworzenie warunków dla jego 76 zrównoważonego rozwoju gospodarczego, społecznego, przyrodniczego i przestrzennego, 77 lecz także kreowanie (w oparciu o wartości materialne i niematerialne) nowego wizerunku jedno z następstw procesu transformacji społeczno-gospodarczej miast opartych na gospodarce surowcowej i przemyśle ciężkim w miasta oparte na gospodarce o wysokich proekologicznych technologiach i ścisłej współpracy z potencjałem naukowo-badawczym), co wynika z potrzeby: • tworzenia atrakcyjnego otoczenia biznesu i zachęt do inwestowania dla zwiększenia dynamiki rozwoju gospodarczego; • zwiększenia zainteresowania potencjałem terenów poprzemysłowych (pozyskanie większej liczby nabywców, dzierżawców, sponsorów itp.), • wypracowania nowych skojarzeń z obszarem wśród mieszkańców innych regionów w kraju i za granicą; • upowszechnianie idei „metropolitalności” w sposób wzmacniający integrację społeczną mieszkańców poszczególnych miast GZM w kierunku społeczności utożsamiającej się z jednym ponadmiejskim organizmem oraz zachowujący poszanowanie poczucia tożsamości lokalnej. Dlatego też zasadne wydaje się aktywne promowanie wielofunkcyjnego i różnorodnego charakteru tego obszaru – atrakcyjnego zarówno dla społeczności lokalnych, jak i inwestorów oraz gości zewnętrznych – dla budowania konkurencyjnej pozycji Metropolii „Silesia”. Proces realizacji powyższych celów jest długotrwały i złożony. Wiąże się bowiem z trudnościami oddziaływania na postawy społeczne i kreowaniem zmian w sposobie myślenia. Adresatami tych działań powinni być mieszkańcy oraz podmioty gospodarcze, kulturalne itp. z innych regionów Polski oraz przede wszystkim z miast GZM (Strategia Rozwoju GZM 2009:19-20). Dla dalszego rozwoju gospodarki w obrębie Metropolii istotne jest między innymi dążenie do wzrostu poziomu jej konkurencyjności w skali kraju i poza jego granicami. Dla podniesienia konkurencyjności regionu wykorzystywane są narzędzia wspomnianego już marketingu terytorialnego. W ogólnym ujęciu jest to koncepcja zarządzania jednostką terytorialną według orientacji marketingowej. W literaturze przedmiotu zostały sformułowane różne definicje marketingu terytorialnego. Najczęściej określany jest on jako zintegrowany zespół instrumentów i działań, zastosowanych w celu wzrostu zdolności konkurencyjnej wyodrębnionej i zagospodarowanej przestrzeni w stosunku do innych jednostek przestrzennych tego samego rodzaju (województw, powiatów, gmin, regionów, miast, itp.) (Komak, Rapacz 2001:125). W cytowanej już wielokrotnie „Strategii Rozwoju…” za główne czynniki sprawcze niezbędne do rozwoju Metropolii i przyczyniające się do wzrostu procesu metropolizacji otaczających ją obszarów uznano: • innowacyjność i kreatywność; • potencjał ludzki; • infrastrukturę gospodarczą, • efektywność zarządzania środowiskiem; • infrastrukturę komunikacyjną i teleinformatyczną (Strategia Rozwoju GZM 2009:30). Również badani eksperci poproszeni zostali o wysunięcie propozycji działań, które ich zdaniem przyczynią się do osiągnięcia wzrostu konkurencyjności obszaru Metropolii „Silesia”, głównie w kontekście procesów gospodarczych. Najczęściej powtarzające się typy odpowiedzi przedstawione zostały w sposób graficzny w poniższym wykresie i obejmowały łącznie 92,9% wszystkich wskazań (wykres 13). Wykres 13: Propozycje działań służących wzrostowi rozwoju gospodarki Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Wykres 13: Propozycje działań służących wzrostowi rozwoju gospodarki Górnośląskiego Związku Metropolitalnego trudno powiedzieć inwestycje w infrastrukturę kulturalną inwestycje w infrastrukturę inwestowanie w ochronę środowiska naturalnego przygotowanie terenów pod inwestycje pozyskiwanie środków z UE inwestowanie w infrastrukturę drogową i komunikacyjną inwestowanie w kapitał ludzki opracowanie atrakcyjnej i przejrzystej oferty dla inwestorów uzyskanie autonomii przez GZM / ustawa metropolitalna restrukturyzacja gospodarki budowanie pozytywnego wizerunku intensyfikacja wspólnych działań gmin w ramach GZM Źródło:Tychy badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, 2009-2010. Ankietowani najczęściej odwoływali się tutaj do konieczności intensyfikacji realizacji wspólnych działań gmin i powiatów członkowskich, służących opracowaniu i wdrażaniu wspólnej Ankietowani najczęściej odwoływali się tutaj do konieczności intensyfikacji realizacji polityki regionalnej oraz wyznaczeniu strategicznych elementów jej realizacji (28,3%). Podkreślali również wagę prowadzenia wzmożonej promocji służącej budowaniu pozytywnego wizerunku wspólnych działań gmin i powiatów członkowskich, służących opracowaniu i wdrażaniu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (24%). Kwestią priorytetową winno być także opracowanie atrakcyjnej i przejrzystej dla wspólnej polityki regionalnej oraz wyznaczeniu strategicznych elementów jej oferty realizacji inwestorów (9,4%), a więc przede wszystkim odpowiednie przygotowanie terenów pod inwestycje (28,3%). Podkreślali również wagę prowadzenia wzmożonej promocji systemu służącejulg budowaniu poprzez wykorzystanie obszarów poprzemysłowych (3,8%), opracowanie podatkowych (1,5%) i zapewnienie stabilności przepisów prawa oraz uproszczenie procedur związanych pozytywnego wizerunku Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (24%). z prowadzeniem działalności gospodarczej (1,2%). Kwestią priorytetową winno być także opracowanie atrakcyjnej i przejrzystej oferty dla inwestorów (9,4%), a więc przede wszystkim odpowiednie przygotowanie terenów pod inwestycje poprzez wykorzystanie obszarów poprzemysłowych (3,8%), opracowanie systemu 78 79 ulg podatkowych (1,5%) i zapewnienie stabilności przepisów prawa oraz uproszczenie procedur związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (1,2%). Wykres WYKRES 45 45: Priorytety dla Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Eksperci dostrzegają także konieczność podjęcia trudów restrukturyzacji gospodarki i jej unowocześnienia głównie poprzez przyciąganie i wdrażanie nowoczesnych technologii (15,2%). Niezbędny jest tutaj również rozwój infrastruktury drogowej i komunikacyjnej (6,3%) oraz poprawa ogólnego stanu infrastruktury obszaru metropolitalnego (2,5%), w tym infrastruktury kulturalnej (2,1%), a także inwestycje w ochronę środowiska naturalnego (2,5%). W tych właśnie celach powinny być pozyskiwane i wykorzystywane środki z funduszy Unii Europejskiej (5,6%). Ponadto osiągnięcie wzrostu konkurencyjności gospodarki GZM wymaga podejmowania odpowiednich inwestycji w „głowy” mieszkańców metropolii, a więc dążenia do rozwoju i pomnażania kapitału ludzkiego, zgromadzonego w obrębie 14 gmin członkowskich (10%). Niezbędne są w tym celu wzmożone inwestycje w ośrodki naukowe i akademickie oraz interdyscyplinarna współpraca naukowców, przedsiębiorców i władz samorządowych (1,2%). Zdaniem 13,7% ankietowanych istotną determinantą podniesienia poziomu konkurencyjności jest również uzyskanie pełni autonomii przez Związek, co z jednej strony przyczyni się do usankcjonowania podmiotowości obszaru metropolitalnego i zapewni swobodę działania, a z drugiej sprzyjać będzie polityce budowania jego wizerunku jako ośrodka policentrycznego, ale jednak stanowiącego spójną całość. Wykres 14: Priorytety dla Górnośląskiego Związku Metropolitalnego 5. „Silesia” dziś i jutro – priorytety rozwojowe dla Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Dalszy rozwój i pozycja Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wśród krajowych i zagranicznych obszarów metropolitalnych zależne są od osiągania wyznaczonych priorytetów. W ramach relacjonowanych badań poproszono respondentów o dokonanie oceny istotności wybranych elementów w tym zakresie, odnoszących się bezpośrednio do cech nowoczesnego miasta, zawartych w prezentowanym już we wprowadzeniu dekalogu nowoczesnego miasta (regionu), stworzonego przez prof. Marka Szczepańskiego. Z uzyskanych rozkładów odpowiedzi wynika, że w opiniach badanych ekspertów wszystkie z poddanych ocenie elementów (typów działań) stanowić powinny elementy priorytetowe w polityce kreowania rozwoju gospodarczego Metropolii „Silesia” (wykres 14). Źródło:badania badaniawłasne własneWSZiNS, WSZiNS,Tychy Tychy2009-2010. 2009-2010. Źródło: 99 80 81 Czołowym priorytetem dla działalności Związku winna być gotowość do permanentnej i intensywnej rozbudowy infrastruktury, zarówno tradycyjnej jak i tzw. infostruktury, umożliwiającej intensywną komunikację (w tym wirtualną), z zagranicą i całym światem oraz sprzyjającej napływowi nowoczesnych technologii, bez wykorzystania których gospodarka regionu nie będzie mogła konkurować z zagranicznymi ośrodkami metropolitalnymi (95,8%). Na drugim miejscu w rankingu priorytetów znalazło się dążenie do budowy gęstego układu połączeń transportowych oraz systemu dróg i autostrad z innymi miastami i regionami, co pozwolić ma na intensywny i swobodny przepływ kapitałów determinujący dynamikę rozwoju śląskiej metropolii (95,6%). Jak wiadomo bowiem nowoczesne ośrodki Europy i świata cechuje duży ruch pocztowy, telekomunikacyjny i turystyczny. Zdecydowana większość z nich posiada również w bezpośrednim zasięgu dobrze skomunikowany pasażerski port lotniczy. Trzecią pozycję zajęła dbałość o wysoki poziom kapitału ludzkiego i społecznego mieszkańców miasta i regionu (95%), tak aby zapewnić nieprzerwany wzrost poziomu ich wykształcenia, zdolności do pracy, kondycji fizycznej i dyspozycji psychicznej, umiejętności kooperacji z innymi, zakresu społecznego zaufania, gotowości do dialogu i kompromisu, tolerancji wobec inności etnicznej, narodowej, rasowej czy wreszcie kulturowej. Wysoki poziom kapitału ludzkiego i społecznego ułatwi rozbudowę sektora usług tradycyjnych i nowoczesnych oraz przemysłów innowacyjnych, nastawionych również na klientów zagranicznych. Miasto i region potrzebują bowiem zarówno kupców, szewców, krawców, kominiarzy, jak i bankowców, informatyków, specjalistów od obrotu nieruchomościami, agentów ubezpieczeniowych, profesjonalistów świadczących usługi medyczne, edukacyjne, turystyczne i rekreacyjne. Stąd też w czołówce priorytetów nie mogło zabraknąć dążeń do uzyskania zdolności przyjmowania kapitałów i inwestycji zagranicznych, przyciągających również ekspertów z obcym paszportem (93,3%), stanowiących jedną z najistotniejszych kategorii aktorów rynkowych, pobudzających gospodarcze procesy rozwojowe. Dla rozwoju regionu szczególnie istotna jest tutaj obecność firm zagranicznych, zwłaszcza wielkich korporacji międzynarodowych, banków, instytucji naukowych i placówek dyplomatycznych (88,1%). Wymaga to jednak stworzenia sieci odpowiednich hoteli, restauracji, szkół z wykładowymi językami obcymi, obiektów rekreacji oraz innych miejsc społecznego skupienia, zachęcających do emocjonalnego związku z miastem. Wysoki poziom identyfikacji, powiązany z atrakcyjnością miasta, ogranicza dysfunkcjonalne migracje młodych mieszczan o wysokich aspiracjach życiowych i profesjonalnych. Stanowi zarazem o sile i zdolności przyciągania do ośrodka ludzi z zewnątrz. Jednak priorytetowe działania to nie tylko przyciąganie obcych kapitałów, ale również „chwalenie się” i ekspediowanie własnego potencjału poza granice regionu. Dlatego dla dalszego rozwoju Metropolii istotna jest umiejętność nadania wartości eksportowej produktom miejskich i regionalnych przedsiębiorstw, instytucjom kulturalnym, artystycznym oraz naukowym, tak aby stały się one pozytywnymi wizytówkami śląskiej metropolii (90,4%). Ugruntowuje to pozycję miasta w układzie krajowym czy kontynentalnym i jego marketingową reputację, ułatwiając dalszą ekspansję ekonomiczną. Dlatego też ważna jest organizacja kongresów, festiwali, imprez sportowych, naukowych, wydarzeń i happeningów artystycznych (84,8%) oraz ulokowanie instytucji zajmujących się relacjami zagranicznymi, o ustalonej międzynarodowej marce (np. kluby sportowe, zespoły artystyczne). Realizacja tego typu przedsięwzięć wymaga jednak rozbudowy kompleksów kongresowych i wystawienniczych, wielkich centrów rozrywki, dużych galerii artystycznych, obiektów sportowych, a nawet zespołów muzealnych oraz powierzchni biurowych o zróżnicowanym standardzie (81%). Organizacja imprez naukowych, wielkich wystaw czy kongresów nie tylko promuje miasto czy region, ale tworzy wokół niego przyjazny klimat i zaświadcza o przychylności mieszczan wobec pracy intelektualnej, stanowi także źródło poważnych wpływów finansowych. 82 Stąd również dostrzegane znaczenie obecności siedzib środków przekazu masowego o zasięgu krajowym lub międzynarodowym (77%), które zapewnią przepływ informacji stanowiących podstawę odpowiedniej promocji regionu. Badani eksperci dostrzegali również istotę uczestnictwa w europejskim i światowym systemie miast oraz regionów, udział w stowarzyszeniach miast bliźniaczych i prezentacjach dokonań miejskich (85,8%) W ten sposób budowany jest bowiem system lobbingu wobec państwa, jego instytucji czy międzynarodowych korporacji. Tworzona jest jednocześnie sieć wspierania wzajemnego, niewykluczająca naturalnej rywalizacji międzymiejskiej. 6. Konkluzje pobadawcze – założenia podstawowe Zapraszając czytelników do zapoznania się z wynikami badań ukazujących Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię „Silesia” pragnęliśmy zwrócić uwagę, że powołanie do życia tak wewnętrznie zróżnicowanej i policentrycznej struktury nie pozostawia znawców tematu biernymi wobec mogących narodzić wraz nią nowych, koniecznych tematów i problemów. O metropoliach mówi się bowiem również w kontekście generowania nierównowagi, twórczego zróżnicowania, traktowania jednostki jako punktu odniesienia i obyczajów, jako podstawy konstrukcji społecznej (Jałowiecki 2007:63). Mimo zarzutu, że przeczy to założeniom teorii zrównoważonego rozwoju warto zauważyć, że właśnie twórcze zróżnicowanie – zdaniem R. Floridy – jest osią generującą rozwój metropolitalny. Obecność w strukturze metropolii tzw. 3T (technologii-talentu-tolerancji) przyczynia się zdaniem autora do powstania tzw. ośrodków kreatywnych, skupiających klasę twórczą. Opuszczając dotychczasowe tradycyjne ośrodki wspólnot i przenosząc się do tych nowych centrów, owa klasa oczekuje nie tylko udogodnień wpływających na komfort życia, ale nowych atrakcji, którymi stają się obecnie wysokiej jakości usługi kulturalne i bogate, zróżnicowane możliwości korzystania z rozrywek (Jałowiecki 2007:63-64). W założeniach projektodawców Metropolii „Silesia” jej funkcjonowanie zależeć będzie od tego, na ile potrafi ona skutecznie przyciągać i kusić twórcze jednostki. Wśród nich są zarówno mieszkańcy, jak i „turyści”, których zachęca do odkrywania i świadomego wyboru tego miejsca do życia i pracy. Jak podkreślają autorzy strategii Metropolii, wizja rozwoju tego zespołu miejskiego ma koncentrować się wokół stworzenia płaszczyzny do osiągania pełni życia dzięki atrakcyjnym warunkom pracy i zamieszkania w czystym środowisku, w regionie o nowoczesnej gospodarce, z wysoko rozwiniętymi usługami publicznymi w zakresie nauki, kultury, zdrowia i transportu. Punktem odniesienia, z którego chcieliśmy spojrzeć na Metropolię „Silesia” było każde z 14 miast członkowskich. Zejście na ten właśnie poziom pozwoliło uchwycić nie tylko specyfikę całego obszaru, lecz również wyjątkowość i rolę poszczególnych miast w całej tej strukturze. Oddając do rąk czytelnikom wyniki realizowanych badań mieliśmy nadzieję, że materiał w nich zawarty pozwoli „odkryć” Metropolię i przekonać się nie tylko o jej statystycznym potencjale, lecz również o wartości (dodanej), która pojawiła się wraz z opiniami i wypowiedzi zaproszonych ekspertów. 83 Bibliografia: Cieśla S. 2000, Globalizacja i metropolizacja. Niektóre aspekty badań polskiej przestrzeni, w: Studia Regionalne i Lokalne, nr 4/2000, Europejski Instytut Rozwoju Regionalnego i Lokalnego, Uniwersytet Warszawski, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Domański B. 2007, Rozwój polskich metropolii a regiony peryferyjne – bezzwrotna separacja czy współzależność rozwoju?, w: Studia Regionalia, vol. 20/2007, Warszawa. Szromnik A. 2007, Marketing terytorialny. Miasto i region na rynku, Oficyna, Kraków. Węcławowicz G. 2003, Geografia społeczna miast. Zróżnicowania społeczno-przestrzenne, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa. Winiarski B. 1999, Konkurencyjność: kryterium wyboru czy kierunek strategii i cel pośredni polityki regionalnej, w: Konkurencyjność regionów, red. M. Klamut, Wydawnictwo Akademii ekonomicznej we Wrocławiu, Wrocław. Hołuj D., Hołuj A. 2006, Miasta metropolitalne jako bieguny rozwoju w gospodarce postindustrialnej, w: Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Bochni, nr 4/2006, Bochnia. Hryniewicz J. T. 2000, Endo- i egzogenne czynniki rozwoju gospodarczego gmin i regionów, w: Studia Regionalne i Lokalne, nr 2(2)/2000, Warszawa. Jałowiecki B. 2007, Globalny świat metropolii, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa. Komak A. S., Rapacz A. 2001, Zarządzanie turystyką i jej podmiotami w miejscowościach i regionie, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, Wrocław. Koźlak A. 2008, Wpływ wizerunku regionu na jego konkurencyjność, w: Marketing przyszłości. Trendy. Strategie. Instrumenty, red. G. Rosy, A. Smalec, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin. Kudłacz T., Markowski T. 2002, Zintegrowany rozwój aglomeracji jako podstawa budowania konkurencyjności polskiej przestrzeni społeczno-gospodarczej, w: Studia Regionalne i Lokalne, nr 2-3/2002, Warszawa. Parysek J. J. 2003, Metropolie: metropolitalne funkcje i struktury przestrzenne, w: Funkcje metropolitalne i ich role w organizacji przestrzeni, red. I. Jażdżewski, Łódź. Purchla J., Sepioł J. 1998, Metropolie a rozwój Regionalny Polski, w: Funkcje metropolitalne Krakowa, red. J. Purchla, J. Sepioł, Vol. 1., Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków. Sirojć Z. 2001, Podstawowe terminy historii gospodarczej. Wydawnictwo Dialog, Warszawa. Smętkowski M., Jałowiecki B., Gorzelak G. 2008, Obszary metropolitalne w Polsce: problemy rozwojowe i delimitacja, Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych (EUROREG), Uniwersytet Warszawski, Warszawa. Statut Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (http://www.gzm.bip-e.pl/portal/gzm/236/535/Statut.html) Strategia Rozwoju Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia” do 2025 r. (http://www.silesiametropolia.eu/images/stories/01pdf/02pdf/002strategiazzalacznikami.pdf) Strategia promocyjna Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii „Silesia” (http://www.silesiametropolia.eu/images/stories/01pdf/ZG_2009_36.pdf) 84 85 Bożena Pactwa Katedra Socjologii Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Instytut Socjologii Uniwersytet Śląski w Katowicach Plany życiowe oraz aspiracje edukacyjne uczniów szkół ponadgimnazjalnych na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Przemianom społecznym i ekonomicznym, jakie dokonują się w Polsce po roku 1989 towarzyszy wiele zmian, które niewątpliwie mają ogromny wpływ na sytuację osób kończących dziś szkoły ponadgimnazjalne. Autorzy zajmujący się problematyką młodzieży pod koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy w systemie szkolnictwa ponadpodstawowego dominowało jeszcze szkolnictwo zawodowe, podkreślali, że procesy transformacji ustrojowej i zmiany na rynku pracy, pojawienie się bezrobocia wśród młodzieży uwidoczniły nieadekwatność ich aspiracji zawodowych, jak i struktury wspomnianego typu szkolnictwa do rynku pracy (Sołdra-Gwiżdż 1996:7). Dziś, w 2010 roku, struktura szkolnictwa ponadgimnazjalnego wygląda zupełnie inaczej, choć trudno stwierdzić, że obecna struktura kształcenia odpowiada wymaganiom rynku pracy. Problemy młodzieży wchodzącej w dorosłe życie zawodowe koncentrują się także wokół innych kwestii. Jak słusznie zauważa prof. Krystyna Szafraniec w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”, „dzisiejsza młodzież ma bardzo duży potencjał rozwojowy, niestety nie ma szczęścia do czasów, w których żyje. Dziś młodzi sami muszą brać na siebie odpowiedzialność za to, jak będzie wyglądało ich dorosłe życie. Kiedyś świat był bardziej poukładany – po studiach czekał na młodego człowieka jakiś zawód i nawet wiadomo było, jak go wykonywać. Dziś młodzi ludzie zostają pozbawieni poczucia stabilności. Nikt im nie jest w stanie zagwarantować, że decyzje jakie podejmą, np. w odniesieniu do kierunku studiów, pozostaną w związku z ich karierą zawodową” (Szafraniec 2010). A decyzje te, determinujące wybór zawodu i dalszy kierunek kształcenia, a co za tym idzie – przyjęcie jednej z podstawowych ról społecznych – są bardzo istotnym elementem w procesie kształtowania się osobowości społecznej jednostki (Niezgoda 1975:10; Miszczuk-Wereszczyńska, Karmiński 2009:143). Jak zatem wyglądają plany życiowe, dążenia oraz aspiracje edukacyjne współczesnej młodzieży, kończącej dziś szkoły ponadgimnazjalne? Co jest dla niej ważne, jakie ma plany po ukończeniu szkoły? Na te i inne pytania próbowaliśmy znaleźć odpowiedź podczas badań zrealizowanych wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych w czternastu miastach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego w ramach projektu Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze GZM, współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. 87 1. Wokół pojęcia aspiracji W potocznym rozumieniu pojęcie aspiracji utożsamiane jest z ambicjami, celami, marzeniami czy potrzebami. Aspirować to dążyć do czegoś, dążyć do określonego, zamierzonego celu (Gołębiowski 1973:4). Termin aspiracje funkcjonuje zarówno na gruncie nauk psychologicznych, jak i socjologicznych, co czasem – jak podkreśla Z. Skorny – bywa przyczyną nieporozumień terminologicznych, a to z kolei powoduje niemożność porównania wyników badań. W psychologii aspiracje pojmowane są jako pragnienie osiągnięcia czegoś znaczącego, dążenie do jakiegoś celu, ambicja oraz przekonanie o własnych możliwościach w danym, szerszym lub węższym zakresie aktywności, będące dla człowieka podstawą oceny osiągniętych efektów działania (Szewczuk 1979:23). Jak zauważa Tadeusz Lewowicki – z aspiracjami łączą się również takie pojęcia, jak zamierzenia i życzenia. Pierwszy termin zbliżony jest do zagadnień planów życiowych, co stanowi domenę zainteresowań socjologów i pedagogów. Drugi natomiast – to refleksja o sprawach aspiracji i obejmuje mniej lub bardziej realne marzenia czy cele „idealne”. W pierwszym znaczeniu aspiracje to zatem wynik własnego działania, w drugim pojęcie to bliższe jest pragnieniom, czy też idealnym rezultatom działań (Lewowicki 1987:13). W odróżnieniu od psychologów, socjologowie w refleksji nad aspiracjami chętniej podkreślają hierarchię celów, czy hierarchię wartości, stanowiących podstawę działań ludzi (Lewowicki 1987:17). Według Bronisława Gołębiowskiego aspiracje to zespół dążeń wyznaczonych przez hierarchię celów, które jednostka akceptuje oraz definiuje jako ważne, a które przesądzają o jej planach życiowych (Gołębiowski 1973: 98). Antonina Kłoskowska, nawiązując do hierarchii potrzeb Maslowa, twierdzi, że aspiracje uznać można za kategorie potrzeb świadomych, odnoszących się do przedmiotów – wartości aktualnie nie posiadanych lub takich, które wymagają stałego odnawiania, są uznane za godne pożądania (Kłoskowska 1970:10). Zainteresowania socjologów podejmujących zagadnienie aspiracji koncentrują się zatem na obiektach pragnień ludzkich – wartościach, sprawach i rzeczach, które stanowią obiekt tych pragnień. Jak słusznie zauważa Andrzej Janowski, jeśli więc psychologów zajmuje raczej „natura” dążeń, ich psychiczne właściwości, to socjologów bardziej interesują obiekty ludzkich działań (Janowski 1977:13). Jednocześnie autor ten podkreśla potrzebę całościowego podejścia do aspiracji. Wyróżniając aspiracje P, charakterystyczne dla psychologów oraz aspiracje S, przypisane podejściu socjologicznemu, wskazuje na typ aspiracji C, właściwych dla osób próbujących uogólnić wiedzę o człowieku. Aspiracje C to „wszelkie próby takiego zdefiniowania aspiracji, które łączyłyby w sobie podstawowe zależności wykryte na podstawie badań nad psychologią motywacji (i w jej ramach nad aspiracjami P) z ogółem wiadomości o aspiracjach zebranych przez socjologów – a więc ujęcie w jedną całość wiedzy o naturze dążenia jednostki i zarazem o obiektach powszechnie przez jednostki ludzkie w określonym społeczeństwie pożądanych” (Janowski 1977:13). Ta klarowna, jak się wydaje, propozycja może zdaniem Tadeusza Lewowickiego napotykać jednak na szereg trudności natury teoretycznej i praktycznej, wynikających choćby z trudności zdefiniowania wartości na gruncie socjologii (zob. propozycja Marii Misztal, Misztal 1980). Z pojęciem aspiracji bardzo ściśle związane jest pojęcie „poziom aspiracji”. Ze względu na poziom aspiracji wyróżnia się aspiracje wysokie, przeciętne lub niskie. W rozumieniu psychologicznym jest to przewidywany lub spodziewany wynik działalności (Janowski 1977). W badaniach socjologicznych dominuje nieco inne ujęcie poziomu aspiracji. Aspiracje ludzi są tu rozpatrywane na tle pragnień i dążeń dużych oraz małych grup społecznych. Płaszczyzną odniesienia są więc aspiracje tych grup (Lewowicki 1987:23). Inne rodzaje aspiracji to aspiracje zawyżone, realistyczne i zaniżone, powiązane z możliwością realizacji aspiracji, życzeniowe i działaniowe, uwzględniające związek aspiracji z działaniem, aktualistyczne i przyszłościowe, biorące pod uwagę okres realizacji oraz aspiracje uświadamiane i latentne, związane ze świadomością jednostki (Bednarczyk-Jama 2008:82-84). 88 Najczęściej jednak wymienianym podziałem aspiracji jest podział ze względu na ich treść. Ze względu na to kryterium można wyróżnić między innymi aspiracje: ludyczne, szkolne lub edukacyjne, zawodowe, związane z życiem osobistym i rodzinnym, kulturalne, materialne, społeczne, kierownicze oraz moralne (Bednarczyk-Jama 2008:83-87). Z punktu widzenia prowadzonych badań szczególnie istotne znaczenie miały dla nas aspiracje edukacyjne, w tym poziom kształcenia i wybór drogi edukacyjnej. 2. Dobór próby oraz organizacja i przebieg badań Badania zostały przeprowadzone, podobnie jak inne składowe projektu „Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze GZM” na terenie czternastu miast Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (Bytomia, Chorzowa, Dąbrowy Górniczej, Gliwic, Jaworzna, Katowic, Mysłowic, Piekar Śląskich, Rudy Śląskiej, Siemianowic Śląskich, Sosnowca, Świętochłowic, Tychów i Zabrza). W badaniach zastosowano kwotowy dobór próby. Na podstawie danych z Systemu Informacji Oświatowej uzyskano dane o liczbie uczniów w poszczególnych miastach z podziałem na poszczególne typy szkół: liceum ogólnokształcące, liceum profilowane, technikum, zasadnicza szkoła zawodowa oraz szkoła policealna. Ustalono, że do badań zostanie zaproszonych 5% uczniów każdego z miast, których struktura wedle typu szkoły, do której uczęszczają będzie taka sama, jak struktura całej populacji uczniów w danym mieście. Stosując tę zasadę ustalono, że w badaniach będzie uczestniczyć 4250 uczniów. Prezentowane badania zostały przeprowadzone w okresie od grudnia 2009 roku do marca 2010 roku, czyli w okresie, w którym spodziewaliśmy się, że badana młodzież ma już za sobą wybór związany z podjęciem pracy zawodowej lub dalszego kształcenia. Badania zostały poprzedzone wizytą w każdej ze szkół w miesiącu wrześniu, podczas której przeprowadzono rozmowy z osobami odpowiedzialnymi za prowadzenie badań na terenie szkoły, wyjaśniając cel badań oraz omawiając organizację badania i potrzebny na to czas. Ustalono wówczas także najbardziej dogodny dla placówki termin badań. Zazwyczaj rozmówcami byli dyrektorzy szkół, rzadziej osoby pełniące inne funkcje, np. szkolnego pedagoga. O ile dyrektorzy szkół nie zgłaszali uwag co do celowości prowadzonych badań i raczej chętnie (za co serdecznie dziękujemy) wyrażali zgodę na obecność ankietera podczas zajęć, inne osoby dość niechętnie podejmowały decyzję, którą wcześniej konsultowały z przedstawicielem dyrekcji. Wizyty członków zespołu badawczego w badanych szkołach były w tych przypadkach kilkukrotne. Zdarzały się także przypadki, w których dyrektorzy szkół prosili o przesłanie kwestionariusza zastosowanego w badaniach i dopiero po zapoznaniu się z nim podejmowali decyzję o przystąpieniu szkoły do udziału w projekcie. Były także i takie sytuacje, w których nasi rozmówcy kategorycznie odmówili współpracy, często nie podając żadnych przemawiających za taką decyzją argumentów. Badania zrealizowano w zaplanowanym terminie czterech miesięcy metodą ilościową w oparciu o technikę ankiety audytoryjnej. Czas przeprowadzania badania w każdej z odwiedzanych klas wynosił 45 minut. Z zaplanowanych pierwotnie 4250 ankiet zrealizowano 4238. Zdecydowały o tym przede wszystkim braki w wypełnionych kwestionariuszach. Uczniowie chętnie wzięli udział w badaniach, choć zdarzały się przypadki pojedynczych odmów. Były to jednak sytuacje sporadyczne. Kwestionariusze zostały w znakomitej większości wypełnione poprawnie, choć bywało, że zawierały wulgaryzmy i słowa świadczące o niechęci do samych badań, zespołu badawczego i prowadzącego badanie ankietera. 89 3. Charakterystyka społeczno-demograficzna badanej grupy uczniów W badaniach wzięło udział 4238 uczniów, z zaplanowanej pierwotnie liczby 4250. O ile zakładana i zrealizowana liczba ankiet w poszczególnych miastach prawie się nie różni, to nieznaczne różnice występują, jeśli chodzi o liczbę przebadanych uczniów w poszczególnych typach szkół. Miały na to wpływ dwa czynniki: mniejsza niż zakładano na podstawie danych z Systemu Informacji Oświatowej liczba uczniów w liceach profilowanych, szkołach zawodowych i technikach. W szkołach, gdzie spodziewano się kilku ostatnich klas, w rzeczywistości często była jedna, co było efektem ich likwidacji na poziomie szkół policealnych. W efekcie liczba uczniów, którzy uczestniczyli w badaniach w poszczególnych miastach w porównaniu do zaplanowanej liczby przedstawiała się następująco: Tabela 1 Typ szkoły Razem LO Miasto LP TECH ZSZ POLIC n zakł. n zreal. n zakł. n zreal. n zakł. n zreal. n zakł. n zreal. n zakł. n zreal. n zakł. n zreal. Bytom 130 131 37 41 128 138 51 58 34 12 380 380 Chorzów 151 164 22 23 106 101 31 22 20 20 330 330 Dąbrowa Górnicza 132 122 18 9 101 121 18 18 1 0 270 270 Gliwice 190 232 52 11 154 203 68 53 36 1 500 500 Jaworzno 82 80 17 21 106 100 20 21 5 0 230 222 Katowice 335 390 16 8 321 287 57 36 41 46 770 767 Mysłowice 55 58 15 16 30 30 17 16 3 0 120 120 Piekary Śląskie 37 55 4 1 32 27 17 7 0 0 90 90 Ruda Śląska 78 79 19 26 126 122 50 53 7 0 280 280 Siemianowice Śląskie 43 53 9 0 33 34 15 13 0 0 100 100 Sosnowiec 170 165 18 17 166 192 40 36 16 0 410 410 Świętochłowice 42 30 10 19 11 18 17 13 0 0 80 80 Tychy 130 144 15 17 120 114 32 25 3 0 300 300 Zabrze 146 228 39 23 126 121 50 17 29 0 390 389 Razem 1721 1931 291 232 1560 1608 483 388 195 79 4250 4238 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 90 Strukturę badanej grupy, uwzględniającą liczebność badanych uczniów oraz udział procentowy w poszczególnych kategoriach wyróżnionych ze względu na miasto, w którym znajduje się szkoła oraz jej typ, przedstawia tabela 2: Tabela 2. Miasto, w którym przeprowadzono badanie Typ szkoły, do której uczęszczają respondenci n oraz % Razem LO LP TECH ZSZ POLIC Bytom 131 3,1% 41 1,0% 138 3,3% 58 1,4% 12 0,3% 380 9,0% Chorzów 164 3,9% 23 0,5% 101 2,4% 22 0,5% 20 0,5% 330 7,8% Dąbrowa Górnicza 122 2,9% 9 0,2% 121 2,9% 18 0,4% 0 0,0% 270 6,4% Gliwice 232 5,5% 11 0,3% 203 4,8% 53 1,3% 1 0,0% 500 11,8% Jaworzno 80 1,9% 21 0,5% 100 2,4% 21 0,5% 0 0,0% 222 5,2 Katowice 390 9,2% 8 0,2% 287 6,8% 36 0,8% 46 1,1% 767 18,1% Mysłowice 58 1,4% 16 0,4% 30 0,7% 16 0,4% 0 0,0% 120 2,8% Piekary Śląskie 55 1,3% 1 0,0% 27 0,6% 7 0,2% 0 0,0% 90 2,1% Ruda Śląska 79 1,9% 26 0,6% 122 2,9% 53 1,3% 0 0,0% 280 6,6% Siemianowice Śląskie 53 1,3% 0 0,0% 34 0,8% 13 0,3% 0 0,0% 100 2,4% Sosnowiec 165 3,9% 17 0,4% 192 4,5% 36 0,8% 0 0,0% 410 9,7% Świętochłowice 30 0,7% 19 0,4% 18 0,4% 13 0,3% 0 0,0% 80 1,9% Tychy 144 3,4% 17 0,4% 114 2,7% 25 0,6% 0 0,0% 300 7,1% Zabrze 228 5,4% 23 0,5% 121 2,9% 17 0,4% 0 0,0% 389 9,2% Razem 1931 45,6% 232 5,5% 1608 37,9% 388 9,2% 79 1,9% 4238 100,0% Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 91 Wykres 1: Płeć badanych W badaniach wzięły udział 2333 kobiety i 1838 mężczyzn, co stanowi odpowiednio 55% i 43% całej badanej populacji. Strukturę badanych ze względu na płeć przedstawia wykres 1. Wykres 1: Płeć badanych Wykres 1: Płeć badanych Istotną zmienną w badaniu aspiracji edukacyjnych młodzieży jest wykształcenie rodziców. Zapytaliśmy zatem naszych respondentów o wykształcenie ich matek i ojców. Najczęściej wskazywanym poziomem wykształcenia rodziców badanych uczniów, zarówno matek (24,2%), jak i ojców (31,3%), było wykształcenie zasadnicze zawodowe. Na drugim miejscu w przypadku kobiet było wykształcenie średnie ogólne (19,9%), a w przypadku mężczyzn średnie techniczne (23,3%). Trzecim w kolejności, najczęściej pojawiającym się poziomem wykształcenia rodziców, zarówno w grupie matek, jak i ojców, było wykształcenie wyższe magisterskie (odpowiednio 18,3% i 12,3%). Tabela 3: Wykształcenie rodziców badanych uczniów Matki Wykształcenie Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Najliczniejszą grupę wśród badanych stanowili uczniowie w wieku 18 (1890 osób – 44,6%) i 19 lat (29,0%). Na trzecim miejscu znalazła się grupa 20-latków (473 osoby – Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 11,2%). Taka struktura badanych jest wynikiem struktury badanych szkół. Najliczniej w Najliczniejszą grupę wśród badanych stanowili uczniowie w wieku 18 (1890 osób – 44,6%) badaniach reprezentowane były badanych licea się ogólnokształcące, których uczniowie klas– i 19 lat (29,0%). Na trzecim miejscu znalazła grupa 20-latków (473wosoby – 11,2%). Taka strukNajliczniejszą grupę wśród stanowili uczniowie w wieku 18 (1890 osób tura badanych jest wynikiem struktury badanych szkół. Najliczniej w badaniach reprezentowane maturalnych mają 18 lub Na 19 ukończonych lat. W technikach uczniowie ostatniej klasy to w– 44,6%) 19 lat (29,0%). trzecim uczniowie miejscu znalazła się grupa 20-latków (473 osoby byłyi licea ogólnokształcące, w których klas maturalnych mają 18 lub 19 ukończonych lat. W technikach uczniowie ostatniej to w większości 20-latkowie. gru- 2. w większości 20-latkowie. Strukturę badanej grupy zestruktury względu na wiekStrukturę przedstawia wykres 11,2%). Taka struktura badanych jestklasy wynikiem badanych szkół.badanej Najliczniej py ze względu na wiek przedstawia wykres 2. badaniach reprezentowane były licea ogólnokształcące, w których uczniowie klas Wykres 2: Wiek badanych uczniów Wykres 2: Wiek badanych uczniów maturalnych mają 18 lub 19 ukończonych lat. W technikach uczniowie ostatniej klasy to w większości 20-latkowie. Strukturę badanej grupy ze względu na wiek przedstawia wykres 2. Wykres 2: Wiek badanych uczniów Ojca n % n % niepełne podstawowe/ niepełne gimnazjalne 28 0,7 23 0,5 podstawowe/ gimnazjalne 119 2,8 89 2,1 zasadnicze zawodowe 1027 24,2 1337 31,5 średnie ogólne 842 19,9 344 8,1 średnie techniczne 538 12,7 988 23,3 policealne 189 4,5 71 1,7 wyższe zawodowe 249 5,9 292 6,9 wyższe magisterskie 775 18,3 523 12,3 nie wiem 300 7,1 368 8,7 brak odpowiedzi 171 4,0 203 4,8 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Zapytaliśmy także o zawód wykonywany przez rodziców. W tym przypadku pytanie miało charakter otwarty. Spośród całej gamy różnorodnych zawodów najczęściej wymienianymi były: sprzedawca w przypadku kobiet i górnik w przypadku mężczyzn. Fakt ten nie dziwi z jednej strony ze względu na tradycje zawodu górniczego na terenie, gdzie prowadzone były badania, z drugiej na rozwijający się w ostatnich latach sektor handlu, w którym zatrudnienie znajdują przede wszystkim kobiety. Ranking pięciu najczęściej pojawiających się zawodów rodziców badanych uczniów przedstawia tabela 4. Tabela 4: Zawód wykonywany przez rodziców respondentów (pięć najczęściej wskazywanych) Liczba wskazań n Najczęściej wymieniany zawód ojca Liczba wskazań n sprzedawca 287 górnik 581 nauczyciel 252 kierowca 188 księgowa 189 elektryk 146 pielęgniarka 187 budowlaniec 124 krawcowa 116 mechanik 115 Najczęściej wymieniany zawód matki Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 92 93 Z deklaracji badanych uczniów wynika, że średni miesięczny dochód w ich rodzinach wynosi około 1600 zł. Średnia arytmetyczna wyliczona dla podanych przez respondentów wartości wyniosła 1596,85 zł. Najczęstszą podawaną wartością dochodu netto („na rękę”) w rodzinach badanych była kwota 1000 zł przypadająca na jednego członka rodziny (wartość dominanty), natomiast mediana wyniosła 1200 zł. Zapytaliśmy także naszych respondentów o podstawowe umiejętności, kompetencje cywilizacyjne, które niezbędne są w dzisiejszym świecie: posiadanie prawa jazdy, dostęp do sieci i korzystanie z Internetu oraz znajomość choćby jednego języka obcego w stopniu umożliwiającym porozumienie się z obcokrajowcem. Wyniki przedstawia tabela 5. Tabela 5: Kompetencje cywilizacyjne badanych Czy posiadasz prawo jazdy? Czy korzystasz na co dzień z Internetu? Czy znasz jakiś język obcy na tyle dobrze, aby porozumieć się z obcokrajowcem? n % n % n % tak 1457 34,4 3979 93,9 2654 62,6 nie 2694 63,6 181 4,3 371 8,8 trudno powiedzieć - - - - 1125 26,5 brak odpowiedzi 87 2,0 78 1,8 88 2,1 4238 100,0 4238 100,0 4238 100,0 razem Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Spośród naszych badanych co trzeci posiada prawo jazdy. Niespełna co dwudziesty nie korzysta na co dzień z Internetu, a prawie dwie trzecie uczniów deklaruje, że zna jakiś język obcy na tyle, że komunikacja z obcokrajowcem nie stanowi problemu. Te umiejętności niewątpliwie są cechą wyróżniającą (szczególnie jeśli chodzi o korzystanie z globalnej sieci i umiejętności językowe). Stanowią one atut w dalszych planach zarówno edukacyjnych, jak i zawodowych (wyjazdy za granicę w celu dalszego kształcenia, czy choćby plany związane z realizacją planów zawodowych poza granicami Polski). 4. Cele i dążenia życiowe badanych uczniów Problematyka planów, dążeń i aspiracji zawodowych młodzieży szkół ponadgimnazjalnych jest przedmiotem systematycznych badań wielu ośrodków naukowych i badawczych na terenie całego kraju. Warto wspomnieć badania prowadzone przez środowisko opolskie (SołdraGwiżdż 1996, 2007; Krasnodębska 2008), krakowskie (Miszczuk-Wereszczyńska M., Karmiński M. 2009) czy badania ogólnopolskie zrealizowane przez Natalię Bednarczyk-Jama (BednarczykJama 2008). Systematyczny monitoring dążeń i aspiracji młodzieży prowadzi Centrum Badania Opinii Społecznej w Warszawie. Badania te dla wielu osób zajmujących się tą problematyką stanowią punkt odniesienia zarówno jeśli chodzi o same wyniki, jak i przyjęte przez CBOS standaryzowane pytania dotyczące wspomnianej problematyki. 94 Na potrzeby prowadzonych przez nas badań wykorzystano w celach porównawczych część pytań zastosowanych w badaniach prowadzonych przez CBOS. W tekście prezentowanym poniżej znajdują się odwołania do wyników badań zamieszczonych w raportach CBOS (CBOS 1999, 2008, 2009a, 2009b). Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że struktura osób w badaniach prowadzonych na próbie ogólnopolskiej a badaniach prowadzonych w czternastu miastach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego różni się od siebie, na co będziemy zwracać uwagę. Każdy człowiek ma w życiu różne cele i dążenia. Dla młodzieży kończącej szkoły ponadgimnazjalne są one szczególnie ważne, gdyż w dużej mierze są tym, co wyznacza ich dalszą drogę edukacyjną i zawodową. Pierwszym pytaniem, zadanym badanym było zatem pytanie o to, jakie cele są dla nich najważniejsze. Spośród zaproponowanej listy celów i dążeń uczniowie mogli wybrać trzy ich zdaniem najważniejsze. Otrzymane wyniki pokazują, że dla młodych ludzi najważniejsza jest miłość, przyjaźń, udane życie rodzinne oraz praca zgodna z własnymi zainteresowaniami, czyli trzy dążenia ogniskujące się wokół wartości związanych z domem, rodziną i pracą, dwoma najważniejszymi sferami działalności człowieka (wyniki prezentuje wykres 3). Deklaracje te nie odbiegają od deklaracji młodych ludzi badanych przez CBOS w 2008 roku. Tabela 6 prezentuje porównanie wyników badań na terenie GZM oraz badań CBOS. Wykres 3: Cele życiowe badanych uczniów Wykres 3: Cele życiowe badanych uczniów miłość, przyjaźń 59,3 udane życie rodzinne 54,2 45,6 ciekawa praca, zgodna z Twoimi zainteresowaniami spokojne życie bez kłopotów, konfliktów 25,9 zdobycie majątku, osiągnięcie wysokiej pozycji materialnej 22,5 osiągnięcie wysokiej pozycji zawodowej, zrobienie kariery 22,5 życie barwne, pełne rozrywek, bogate życie towarzyskie 19,7 udane życie seksualne 18,5 7,1 niezależność w pracy bycie użytecznym dla innych, „życie dla innych” 5,7 życie zgodne z zasadami religijnymi 5,5 4,5 osiągnięcie sukcesu w dziedzinie nauki lub sztuki zdobycie władzy politycznej – możliwość wywierania wpływu na życie społeczne i polityczne kraju możliwość podejmowania ważnych decyzji w sferze gospodarczej inne 2 0,8 1 0 10 20 30 40 50 60 70 Uwaga: procenty nie sumują się do 100, ponieważ respondenci mogli wybrać więcej niż jedną możliwość. Uwaga: procenty nie sumują się do 100, ponieważ respondenci mogli wybrać więcej niż jedną możliwość. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Tabela 6: Porównanie wyników badań na terenie GZM oraz ogólnopolskich badań CBOS Ludzie mają w życiu różne n % Ranga Badania Badania Badania Badania Badania cele i dążenia. CBOS CBOS CBOS CBOS CBOS Które z poniższych celów są 1994 1996 1998 2003 2008 95 najważniejsze dla Ciebie? udane życie rodzinne 2295 54,2 2 48 50 57 50 54 miłość, przyjaźń 2512 59,3 1 39 41 35 46 55 Ranga 2 1 Tabela 6: Porównanie wyników badań na terenie GZM oraz ogólnopolskich badań CBOS Tabela 7: Cele i dążenia uczniów ze względu na typ szkoły, do której uczęszczają Wskazania uczniów n % Ranga Badania CBOS 1994 Badania CBOS 1996 Badania CBOS 1998 Badania CBOS 2003 Badania CBOS 2008 Ranga udane życie rodzinne 2295 54,2 2 48 50 57 50 54 2 miłość, przyjaźń 2512 59,3 1 39 41 35 46 55 1 ciekawa praca zgodna z Twoimi zainteresowaniami 1934 45,6 3 52 43 42 43 40 3 osiągnięcie wysokiej pozycji zawodowej, zrobienie kariery 952 22,5 5,5 19 28 33 34 33 spokojne życie bez kłopotów, konfliktów 1099 25,9 4 34 30 31 26 zdobycie majątku, osiągnięcie wysokiej pozycji materialnej 955 22,5 5,5 25 26 27 życie barwne, pełne rozrywek, bogate życie towarzyskie 834 19,7 7 17 16 osiągnięcie sukcesu w dziedzinie nauki lub sztuki 190 4,5 12 7 bycie użytecznym dla innych, „życie dla innych” 242 5,7 10 udane życie seksualne 785 18,5 życie zgodne z zasadami religijnymi 234 niezależność w pracy Ludzie mają w życiu różne cele i dążenia. Które z poniższych celów są najważniejsze dla Ciebie? Ludzie mają w życiu różne cele i dążenia. Które z poniższych celów są najważniejsze dla Ciebie? LO LP TECH ZSZ POLIC % Pozycja % Pozycja % Pozycja % Pozycja % Pozycja udane życie rodzinne 46,7 3 62,1 2 58,0 1 66,5 1 74,7 1 miłość, przyjaźń 64,3 1 63,8 1 53,1 2 57,5 2 58,2 3 4 ciekawa praca zgodna z Twoimi zainteresowaniami 47,6 2 42,7 3 44,2 3 39,9 3 63,3 2 28 5 osiągnięcie wysokiej pozycji zawodowej, zrobienie kariery 23,6 4 17,7 7 22,7 6 19,8 5 17,7 5 24 26 6 spokojne życie bez kłopotów, konfliktów 22,0 6 33,6 4 28,5 4 30,7 4 24,1 4 19 21 15 7 zdobycie majątku, osiągnięcie wysokiej pozycji materialnej 22,8 5 20,3 5 24,3 5 17,8 8 11,4 7 9 7 11 8 10 życie zgodne z zasadami religijnymi 21,7 7 15,5 8 18,3 8 18,6 7 15,2 6 15 13 11 9 8 10 osiągnięcie sukcesu w dziedzinie nauki lub sztuki 6,9 9 2,2 12 2,9 12 1,3 13 0,0 12 8 9 9 10 9 9 8 bycie użytecznym dla innych, „życie dla innych” 6,6 11 6,9 9 4,9 11 3,1 11 10,1 9 5,5 11 10 10 10 7 8 10 udane życie seksualne 16,8 10 19,8 6 20,7 7 18,8 6 11,4 7 303 7,1 9 10 10 10 6 6 12 życie zgodne z zasadami religijnymi 6,2 12 4,7 10 5,1 10 4,1 10 7,6 11 zdobycie władzy politycznej – możliwość wywierania wpływu na życie społeczne i polityczne kraju niezależność w pracy 7,1 8 3,9 11 8,1 9 4,9 9 8,9 10 86 2,0 13 1 1 1 2 1 13,5 możliwość podejmowania ważnych decyzji w sferze gospodarczej 2,2 13 1,7 13 2,0 13 2,1 12 0,0 12 32 0,8 14 1 2 1 1 1 13,5 zdobycie władzy politycznej – możliwość wywierania wpływu na życie społeczne i polityczne kraju inne 43 1,0 X 1 2 1 1 0 X możliwość podejmowania ważnych decyzji w sferze gospodarczej 0,7 15 0,9 14 0,7 15 1,3 13 0,0 12 inne 0,9 14 0,9 14 1,2 14 1,3 13 0,0 12 Procenty nie sumują się do 100, ponieważ respondent mógł wybrać kilka odpowiedzi. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Ciekawe wyniki przynosi porównanie celów życiowych uczniów ze względu na typ szkoły, do której uczęszczają. O ile „pierwsza trójka” wymienianych dążeń jest tożsama dla wyborów respondentów wszystkich typów szkół (są to udane życie rodzinne, miłość i przyjaźń oraz ciekawa praca zgodna z zainteresowaniami, choć pojawiają się one w różnych konfiguracjach), to różnice widać na miejscu czwartym. Dla uczniów liceów ogólnokształcących czwartym w kolejności wskazywanym celem jest osiągnięcie wysokiej pozycji zawodowej, zrobienie kariery. W wyborach uczniów pozostałych typów szkół na czwartym miejscu pojawia się spokojne życie bez kłopotów i konfliktów. Daleko, bo w okolicach 9. (licea profilowane i szkoły policealne) i 11. miejsca (licea ogólnokształcące, zasadnicze szkoły zawodowe i technika) ulokowała się wartość związana z byciem użytecznym dla innych. Szczegółowy rozkład odpowiedzi prezentuje tabela 7. 96 97 5. Aspiracje edukacyjne Tabela 9: Deklaracje dotyczące przyszłego wykształcenia a typ szkoły respondenta Jak piszą autorzy opracowania „Młodzież 2008” (CBOS 2009), jedną z miar aspiracji życiowych, postrzeganych możliwych do osiągnięcia celów oraz określonych realnych perspektyw są o wyobrażenia o własnym życiu za 10-15 lat. Zapytaliśmy zatem naszych respondentów, jakie będą mieli wykształcenie za 10-15 lat. W latach 1990-2003 poziom aspiracji edukacyjnych w Polsce charakteryzował się bardzo silną dynamiką. Z badań CBOS wynika, że w 1990 roku co czwarty młody człowiek zakładał osiągnięcie wyższego wykształcenia. Trzynaście lat później odsetek ten wynosił już 71%. Trend ten został w kolejnych latach nieco zahamowany i w 2008 roku zanotowano już tylko wynik niższy o dwa punkty procentowe (69%). W naszych badaniach, przeprowadzonych na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego na przełomie roku 2009/2010 wyniki są bardzo zbliżone. Do wyższego poziomu wykształcenia aspiruje 72,5% badanych. Otrzymane wyniki prezentuje tabela 8. Odpowiedzi uczniów według typu szkoły (w procentach) Jakie będziesz miał(a) wykształcenie za 10-15 lat? LO LP TECH ZSZ POLIC zasadnicze zawodowe 0,3 0,4 0,5 28,4 0,0 średnie 2,1 16,8 23,9 45,4 7,6 pomaturalne 2,2 17,2 13,1 10,8 29,1 wyższe 94,7 63,8 61,6 14,4 63,3 brak danych 0,7 1,8 0,9 1,0 0,0 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Tabela 8: Deklarowane wykształcenie badanych uczniów za 10-15 lat Jakie będziesz miał(a) wykształcenie za 10-15 lat? Badania na terenie GZM 2009/2010 Badania CBOS 2008 n % zasadnicze zawodowe 124 2,9 5,0 średnie 647 15,3 15,0 pomaturalne 358 8,4 11,0 wyższe 3072 72,5 69,0 37 0,9 0,0 4238 100,0 100,0 trudno powiedzieć razem Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Istotną kwestią w rozważaniach na temat aspiracji edukacyjnych jest określenie ich poziomu. Ponieważ badaniami objęto uczniów wszystkich typów szkół ponadgimnazjalnych, teoretycznie najniższym możliwym poziomem wykształcenia, który mógł osiągnąć uczeń był poziom zawodowy (przy założeniu, że część uczniów nie chce się dalej kształcić). Przyjęto, za autorami zajmującymi się aspiracjami edukacyjnymi uczniów szkół ponadgimnazjalnych, że niski poziom aspiracji edukacyjnych oznacza wybór swojego wykształcenia na poziomie szkoły zasadniczej zawodowej, średni poziom aspiracji powiązany jest z gotowością do zdobycia wykształcenia na poziomie szkoły średniej, tj. w technikum, liceum ogólnokształcącym, liceum profilowanym lub szkole policealnej, natomiast wysoki poziom aspiracji oznacza chęć ukończenia edukacji na poziomie studiów wyższych, tj. licencjackich, inżynierskich, magisterskich (Miszczuk-Wereszczyńska M., Karmiński M. 2009:146). Wyniki badań przeprowadzonych przez nas w czternastu śląskich miastach we wszystkich typach szkół jasno pokazują, że aspiracje edukacyjne uczniów są bardzo wysokie. W przypadku liceów ogólnokształcących 94,7% respondentów zadeklarowała chęć uzyskania wyższego wykształcenia. Także większość badanych z liceów profilowanych, techników i szkół policealnych wykazywała wysokie aspiracje edukacyjne. Jedynie aspiracje uczniów zasadniczych szkół zawodowych w większości sytuowały się na poziomie średnim. Ta grupa jednak, częściej niż inne, deklarowała chęć wyjazdu po ukończeniu szkoły w celach zarobkowych za granicę. Rozkład deklaracji ze względu na typ szkoły, do której uczęszczali badani prezentuje tabela 9. 98 Wybór ścieżki edukacyjnej, aspiracje do określonego poziomu wykształcenia są wypadkową wielu czynników. Mogą one wynikać z osobistych cech uczniów, z ich dążeń życiowych, wyobrażeń o własnej karierze zawodowej czy wreszcie aspiracji związanych z miejscem i rodzajem przyszłej pracy (Burzyński 1992:113). Aspiracje edukacyjne warunkowane są także przez „kapitał społeczny”, wyznaczony przez wykształcenie oraz pozycję społeczno-zawodową rodziców (Miszczuk-Wereszczyńska M., Karmiński M. 2009:152). Wyniki przeprowadzonych przez nas badań pokazują, że wysokie aspiracje edukacyjne uczniów bardzo mocno skorelowane są z wyższym wykształceniem ich rodziców. Wyniki prezentują tabele 10 i 11. Tabela 10: Aspiracje edukacyjne uczniów a poziom wykształcenia matki Jakie będziesz miał(a) wykształcenie za 10-15 lat Odpowiedzi uczniów według wykształcenia matki (w procentach) niepełne podstawowe/ zasadnicze podstawowe/ gimnazjalne gimnazjalne zawodowe średnie ogólne średnie techniczne policealne wyższe zawodowe wyższe magisterskie zasadnicze zawodowe 17,9 4,2 5,5 2,7 2,4 43,7 1,2 0,5 średnie 25,0 25,2 24,3 16,2 12,6 7,9 7,2 3,7 pomaturalne 0,0 12,6 12,4 8,7 8,6 11,7 4,4 2,2 wyższe 57,1 58,0 57,8 42,4 76,4 76,7 87,2 93,5 razem 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 99 Tabela 11: Aspiracje edukacyjne uczniów a poziom wykształcenia ojca Jakie będziesz miał(a) wykształcenie za 10-15 lat Tabela 12: Najważniejsze aspekty wykształcenia w opinii badanej młodzieży Odpowiedzi uczniów według wykształcenia matki (w procentach) niepełne podstawowe zasadnicze podstawowe gimnazjalne gimnazjalne zawodowe średnie ogólne średnie techniczne policealne Jak sądzisz, dlaczego ludzie dążą do zdobycia wykształcenia? Co liczy się przede wszystkim? wyższe wyższe zawodowe magisterskie zasadnicze zawodowe 0,0 10,1 5,2 2,9 1,4 1,4 1,0 0,4 średnie 30,4 30,3 20,6 22,4 12,5 9,9 3,0 3,1 pomaturalne 0,0 12,4 11,4 6,7 6,9 8,4 2,9 2,8 wyższe 69,6 47,2 62,8 68,0 79,2 80,3 93,1 93,7 razem 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Zwraca także uwagę fakt, że ponad połowa (57,1% - 58%) dzieci matek posiadających wykształcenie zawodowe lub niższe, aspiruje do posiadania wykształcenia wyższego. Aspiracje edukacyjne dzieci (wysokie) w stosunku do wykształcenia matki (niskie) mają podobną strukturę jak w przypadku porównania ich z wykształceniem ojców. Tu także 62,8% uczniów – dzieci ojców z wykształceniem zasadniczym zawodowym aspiruje do wykształcenia wyższego. Należy przy tym jednak zauważyć, że na taki stan rzeczy wpływają nie tylko czynniki endogenne. W sposób bardzo istotny przyczyniły się do tego także czynniki zewnętrzne: upowszechnienie się wykształcenia wyższego, dynamika liczby szkół wyższych w regionie, także w miejscowościach, gdzie dotąd nie było tradycji akademickich. Wszystko to sprawia, że studia podejmują uczniowie pochodzący z rodzin, w których dotąd nie było tradycji studiowania. Inna sprawa, że ogromna większość pracodawców wymaga od kandydatów ubiegających się o pracę na danym stanowisku wykształcenia wyższego. Biorąc te wszystkie okoliczności pod uwagę postanowiliśmy zapytać badanych uczniów, dlaczego ich zdaniem ludzie dążą do zdobycia wyższego wykształcenia? Czy ich zdaniem wykształcenie jest wartością autoteliczną czy też instrumentalną? Co liczy się przede wszystkim? Otrzymane wyniki pokazują bardzo wyraźnie, że w opinii młodzieży kończącej szkoły ponadgimnazjalne wykształcenie ma wartość instrumentalną, służy do osiągnięcia innych celów niż tylko zdobywanie wiedzy. Wśród wybieranych możliwości zdecydowaną przewagę uzyskała odpowiedź wskazująca na wykształcenie jako drogę do uzyskania wysokich zarobków (73,3%), na drugim miejscu wymieniano odpowiedź wskazującą na wykształcenie jako środek do łatwiejszego życia (36,3%). Dopiero na trzecim i czwartym miejscu znalazły się odpowiedzi podkreślające autoteliczną wartość wykształcenia (interesujący zawód – 20,9% i niezależność, samodzielność – 14,7%). Szczegółowy rozkład odpowiedzi przedstawia tabela 12. 100 n % wysokie zarobki 3107 73,3 łatwiejsze życie 1549 36,3 interesujący zawód 884 20,9 niezależność, samodzielność 625 14,7 uniknięcie bezrobocia 611 14,4 rozwój intelektualny, samodoskonalenie 572 13,5 uznanie, szacunek ze strony innych 358 8,4 lekka praca 305 7,2 możliwość pracy za granicą 210 5,0 udział we władzy 72 1,7 inne 40 0,9 Procenty nie sumują się do 100, ponieważ respondent mógł wybrać dwie odpowiedzi. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 6. Plany po ukończeniu szkoły ponadgimnazjalnej Mimo bardzo dużej liczby badanych uczniów deklarujących posiadanie wyższego wykształcenia w perspektywie 10-15 lat (72,5%), nie wszyscy zamierzają studiować zaraz po ukończeniu szkoły. Zapytaliśmy zatem naszych respondentów, jakie mają plany w tym względzie. Interesowało nas także to, czy plany badanej przez nas młodzieży zamieszkującej obszar czternastu miast Górnośląskiego Związku Metropolitalnego różnią się od młodzieży zamieszkującej cały obszar kraju. W tym celu zestawiono wyniki uzyskane w badaniach własnych z wynikami badań przeprowadzonych przez CBOS w latach 1998-2008. Badania CBOS pokazują, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba osób zamierzających zaraz po ukończeniu szkoły podjąć studia na wybranym kierunku wzrosła o 10 punktów procentowych. W badaniach przeprowadzonych przez nasz zespół odsetek ten był jeszcze większy i wyniósł 66% (przypomnijmy wszakże, że nasze badania prowadzone były tylko w miastach, na obszarze, gdzie dostęp do szkoły wyższej jest o wiele łatwiejszy niż w skali kraju, choćby ze względu na liczbę wyższych uczelni i ich lokalizację – spośród badanych miejscowości tylko w Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach i Piekarach Śląskich nie ma wyższej uczelni). Na tym samym poziomie, co w badaniach ogólnopolskich ukształtował się odsetek osób zamierzających po ukończeniu szkoły wyjechać za granicę. Podobnie wyglądają także wyniki dotyczące podjęcia pracy. Nieco wyższy odsetek młodzieży pochodzącej z naszego regionu zamierza założyć własną firmę (4,2% w stosunku do 3% w badaniach CBOS z roku 2008). W bieżących badaniach nie rozwijaliśmy tej kwestii, ale w dalszej perspektywie warto sprawdzić jak młodzi ludzie postrzegają warunki do rozwijania własnej przedsiębiorczości na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, jakie widzą dla siebie szanse, a jakie bariery ich zdaniem ograniczają możliwości młodych, wchodzących na rynek przedsiębiorców. Wyniki prezentuje tabela 13. 101 Tabela 13: Plany badanych uczniów po ukończeniu szkoły Badania WSZiNS 2009-2010 Badania CBOS 2003 % Badania CBOS 2008 % n % Badania CBOS 1998 % będę studiować na wybranym kierunku studiów 2795 66,0 49 59 59 będę się uczyć w szkole pomaturalnej, policealnej 232 5,5 9 9 8 będę się uczyć w technikum (tylko dla uczniów szkół zasadniczych) 70 1,7 10 5 3 będę pracować i uczyć się w technikum (tylko dla uczniów szkół zasadniczych) 112 2,6 17 8 wyjadę za granicę na stałe lub na dłuższy czas 262 6,2 3 pozostanę bez pracy, będę bezrobotny(a) 22 0,5 będę pracować w zakładzie państwowym 182 będę pracować w zakładzie, firmie prywatnej polskiej Jakie masz plany po ukończeniu obecnej szkoły? Rozkład odpowiedzi na pytanie o plany po ukończeniu szkoły, z podziałem na typ placówki, do której uczęszczają badani uczniowie, przedstawia tabela 14. Tabela 14: Plany po ukończeniu szkoły ze względu na typ placówki, do której uczęszczają badani uczniowie Typ szkoły, do której uczęszcza respondent (w procentach) Jakie masz plany po ukończeniu obecnej szkoły? LO LP TECH ZSZ POLIC będę studiować na wybranym kierunku studiów 91,5 53,4 52,6 7,7 36,7 6 będę się uczyć w szkole pomaturalnej, policealnej 2,8 20,7 7,2 2,8 3,8 7 6 będę się uczyć w technikum (tylko dla uczniów szkół zasadniczych) 0,1 0,0 0,2 16,8 0,0 1 1 0 będę pracować i uczyć się w technikum (tylko dla uczniów szkół zasadniczych) 0,1 1,3 0,6 25,3 0,0 4,3 1 2 4 wyjadę za granicę na stałe lub na dłuższy czas 2,1 4,7 9,6 12,4 10,1 234 5,5 2 2 5 pozostanę bez pracy, będę bezrobotny(a) 0,4 0,4 0,8 0,3 0,0 założę własną firmę 177 4,2 2 2 3 będę pracować w zakładzie państwowym 0,5 4,3 6,9 8,8 22,8 będę pracować w zakładzie, firmie z kapitałem zagranicznym 18 0,4 1 0 0 będę pracować w zakładzie, firmie prywatnej polskiej 0,7 6,0 9,1 12,9 12,7 będę pracować w gospodarstwie rolnym 10 0,2 1 0 1 założę własną firmę 0,6 2,6 8,2 4,6 12,7 będę prowadzić dom, wychowywać dzieci i utrzymywać się zarobków męża (żony) 43 1,0 1 0 0 będę pracować w zakładzie, firmie z kapitałem zagranicznym 0,1 0,0 0,9 0,8 0,0 będę odbywać służbę wojskową - - 3 5 1 będę pracować w gospodarstwie rolnym 0,1 0,0 0,3 0,8 0,0 inne plany 35 0,8 - - będę prowadzić dom, wychowywać dzieci i utrzymywać się zarobków męża (żony) 0,1 1,7 1,5 3,4 0,0 brak danych 46 1,1 - - inne plany 0,5 1,7 1,1 1,0 0,0 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. trudno powiedzieć 0,6 3,0 1,1 2,6 1,3 Plany, jakie mają uczniowie po ukończeniu szkoły zależą w dużym stopniu od typu placówki do jakiej uczęszczają. Ponad dziewięciu na dziesięciu uczniów liceów ogólnokształcących (92,5%) zamierza podjąć naukę na wybranym przez siebie kierunku studiów. W przypadku liceów profilowanych i techników jest to już tylko nieco więcej niż co drugi uczeń (odpowiednio 53,4% i 52,6%). Jeszcze mniejszy odsetek (36,7%) dotyczy uczniów szkół policealnych, natomiast w przypadku szkół zawodowych zanotowano 7,7% (w tym wypadku, jak sądzimy, uczniowie mieli na myśli decyzję o studiowaniu po ukończeniu technikum, do którego – łącząc naukę z pracą zawodową lub nie – wybiera się 42,1% wszystkich badanych uczniów zasadniczych szkół zawodowych). Uczniowie zasadniczych szkół zawodowych najczęściej deklarowali także chęć wyjazdu za granicę (12,4%). ogółem % z kolumn tabeli 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 102 - Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Spośród uczniów wskazujących na chęć podjęcia studiów na wybranym kierunku zaraz po ukończeniu szkoły ponadgimnazjalnej (66% wszystkich badanych), największy odsetek deklaruje podjęcie dalszego kształcenia na kierunku technicznym (16,5%), a w dalszej kolejności na kierunku ekonomicznym (8,3%) i medycznym (6,4% wszystkich badanych). Zdecydowanie najmniejszy odsetek wskazań zanotowano przy kierunku rolniczym, co w dużym stopniu wynika z faktu, że badania prowadzone były wyłącznie na terenach dużych miast. Graficzną prezentację wyników przedstawia wykres 4. 103 Wykres 4: Deklarowany kierunek studiów techniczny 16,5 ekonomiczny 8,3 medyczny Wykres 5: Preferowany rodzaj uczelni wyższej 6,4 pedagogiczny Największy odsetek osób wybierających studia chce swoje plany edukacyjne realizować w uniwersytetach (39,5%), na drugim miejscu znalazły się uczelnie techniczne (politechniki i Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie – 32,2% wyborów), a na trzecim uczelnie ekonomiczne (10,9%). Szczegółowy rozkład uzyskanych odpowiedzi prezentuje wykres 5. 5,6 nauki społeczne 5,1 prawno-administracyjny 4,8 wychowanie fizyczne (rehabilitacja, fizjoterapia, rekreacja, turystyka) 4,4 filologiczny 4 artystyczny 3,5 matematyczno-przyrodniczy 2,6 wojskowy 1,1 rolniczy 0,4 inny 2,3 0 2 4 6 8 10 12 14 16 18 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Osoby deklarujące chęć podjęcia studiów najczęściej wskazywały na tryb studiów stacjonarnych w uczelni publicznej (83,5%). Stosunkowo dużą popularnością cieszą się także studia niestacjonarne (dawniej zaoczne), które wybrało 9,3% respondentów. Studiami w uczelniach niepublicznych zainteresowanych było najmniej kandydatów (odpowiednio 4,4% i 2,2% dla trybu stacjonarnego i niestacjonarnego), ale uczelnie te stanowią niewątpliwie pewną alternatywę w przypadku niepowodzenia rekrutacji na studia w uczelniach publicznych. Niż demograficzny, zaznaczający swą obecność od kilku lat, spowodował znaczący spadek studentów w tego typu uczelniach. Wyniki (procent liczony od liczby osób, które zadeklarowały chęć studiowania) prezentuje tabela 15. Zdecydowana większość badanych uczniów, którzy zadeklarowali chęć studiowania, pragnie kształcić się dalej na terenie najbliższym miejscu zamieszkania. Aż 43,6% z nich chce podjąć studia w Katowicach, 17,3% respondentów chciałaby studiować w Krakowie, a 13,1% w Gliwicach. Wśród dziesięciu najczęściej wymienianych ośrodków akademickich sześć to miasta leżące w granicach województwa śląskiego. Pozostałe cztery to (w kolejności wyborów uczniów): Kraków, Wrocław, Warszawa i Poznań. Ranking wybranych przez badanych miejsc kształcenia przedstawia tabela 16. Tabela 15: Deklarowany tryb studiów Gdzie i w j akim trybie zamierzasz studiować? w uczelni publicznej w Polsce na studiach stacjonarnych (dziennych) Tabela 16: Ośrodki akademickie, gdzie najchętniej studiowaliby ankietowani Miejsce w rankingu Miasto Ilość wyborów 1167 I Katowice II Kraków 474 Gliwice 352 n % III 2344 83,5 IV Wrocław 211 V Warszawa 80 w uczelni publicznej w Polsce na studiach niestacjonarnych (zaocznych) 260 9,3 VI Sosnowiec 80 w uczelni niepublicznej w Polsce na studiach stacjonarnych (dziennych) 125 4,4 VII Zabrze 58 w uczelni niepublicznej w Polsce na studiach niestacjonarnych (zaocznych) 61 2,2 VIII Chorzów 47 IX Bytom 35 X Poznań 26 poza granicami Polski Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 104 17 0,6 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. 105 Zapytaliśmy naszych respondentów jak brzmi pełna nazwa kierunku, który chcieliby studiować. Na tak postawione pytanie otrzymaliśmy 217 różnych odpowiedzi (pytanie miało charakter otwarty). Z jednej strony odzwierciedla to bogatą obecnie ofertę edukacyjną, z drugiej wynika z niedostatecznej umiejętności oddzielenia przez kandydatów nazwy kierunku od specjalności w ramach kierunku. Oprócz popularnych, cieszących się od lat dużym zainteresowaniem kierunków takich jak prawo, medycyna, ekonomia, filologia angielska czy psychologia, młodzi ludzi wskazywali na nowe dziedziny studiów, takie jak mechatronika, biotechnologia, bioinżynieria, nanotechnologia. Dużą popularnością cieszą się także kierunki medyczne, nie lekarskie, takie jak ratownictwo medyczne, fizjoterapia, czy kosmetologia. Warto także dodać, że uczelnie dostosowują swoją ofertę edukacyjną do zapotrzebowania studentów. Szczególnie elastyczne są szkoły niepubliczne, tworząc nowe kierunki, czy też w ramach starych kierunków nowe specjalności – tak, aby zachęcić potencjalnych studentów do studiowania w ich murach. Przeglądając ofertę edukacyjną szkół publicznych i niepublicznych województwa śląskiego można dostrzec, że oferty te są w zasadzie tożsame. W wypadku niepowodzenia rekrutacji w szkole publicznej łatwo można znaleźć ten sam kierunek kształcenia w uczelni niepublicznej. Trudno byłoby wymienić w tym miejscu wszystkie wymieniane przez respondentów kierunki studiów. Ograniczymy się tylko do podania dziesięciu najpopularniejszych, według ilości otrzymanych wyborów. Wyniki prezentuje tabela 17. Tabela 17: Najczęściej wymieniane kierunki studiów, jako te, które badani uczniowie chcieliby studiować Miejsce w rankingu Kierunek studiów Ilość wyborów I prawo 140 II medycyna 75 III psychologia 74 IV informatyka 71 V fizjoterapia 70 VI filologia angielska 60 VII architektura i urbanistyka 57 VIII rachunkowość i finanse 52 IX pedagogika 52 X kosmetologia 49 Wyniki naszych badań pokazują, że tym elementem, który zdaniem respondentów decyduje o wyborze kierunku studiów są przede wszystkim własne zainteresowania danym obszarem wiedzy. Na kolejnych miejscach jednak uczniowie wymieniali te czynniki, które związane są z uzyskaniem ciekawego zawodu, szansą na zatrudnienie po ukończeniu studiów i wysokie zarobki. Szczegółowy rozkład odpowiedzi prezentuje tabela 18. Tabela 18: Czynniki determinujące wybór kierunku studiów Co zadecydowało o tym, że wybrałeś (wybrałaś) ten kierunek studiów? n % zainteresowania 1644 38,8 możliwość uzyskania konkretnych umiejętności, zdobycia ciekawego zawodu 749 17,7 szansa na wysokie zarobki po ukończeniu studiów 606 14,3 szansa zatrudnienia po ukończeniu studiów 474 11,2 możliwość zdobycia ogólnej wiedzy 102 2,4 kierunek „na czasie” 92 2,2 łatwy, lekki kierunek 78 1,8 interesujący ludzie 75 1,8 tradycja rodzinna (rodzice, dziadkowie studiowali na tym kierunku) 36 0,8 łatwo się dostać 30 0,7 namowa koleżanek, kolegów, którzy studiują ten kierunek 29 0,7 inne powody 16 0,4 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Na zakończenie bloku pytań dotyczących kwestii związanych ze studiowaniem zapytaliśmy także naszych respondentów o to, jakie kierunki ich zdaniem warto obecnie studiować. Pytanie miało charakter otwarty i każda z osób miała za zadanie wpisać trzy kierunki. Dla każdego miejsca wytypowaliśmy 20 wskazywanych najczęściej kierunków (według liczby otrzymanych głosów), a następnie – w zależności od pozycji zajmowanej na każdej z list – przypisaliśmy mu wartość punktową od 20 do 1 pkt. według reguły: kierunek, który uzyskał najwięcej wskazań – 20 pkt., kierunek, który uzyskał najmniej wskazań – 1 pkt. Wyniki tej klasyfikacji przedstawia tabela 19. Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Poprosiliśmy także naszych respondentów, aby wskazali, co zadecydowało o tym, że wybrali dany kierunek studiów. Wybór kierunku jest zazwyczaj procesem poprzedzonym analizą wielu czynników, wynikających z indywidualnych zainteresowań, charakteru samej dziedziny wiedzy, którą potencjalny student chciałby studiować (część studentów socjologii często powtarza, że wybrało ten kierunek, gdyż w programie studiów nie ma matematyki), ewentualnych szans na rynku pracy po ukończeniu studiów, jak też elementów związanych z tradycjami studiowania w rodzinie czy wpływem kolegów i koleżanek. 106 107 Tabela 19: Ranking kierunków, które zdaniem respondentów warto studiować Kierunek wymieniony na I miejscu n pkt Kierunek wymieniony na II miejscu n pkt Kierunek wymieniony na III miejscu n pkt medycyna 326 20 medycyna 386 20 medycyna 259 20 informatyka 264 19 prawo 260 19 prawo 206 19 prawo 255 18 ekonomia 176 18 ekonomia 153 18 ekonomia 213 17 informatyka 162 17 informatyka 154 17 inżynieria 106 16 inżynieria 91 16 inżynieria 93 16 architektura 85 15 architektura 76 15 architektura 83 15 budownictwo 83 14 budownictwo 72 14 pedagogika 74 14 logistyka 70 13 robotyka i automatyka 66 13 budownictwo 72 13 zarządzanie 64 12 zarządzanie 60 12 psychologia 63 12 robotyka i automatyka 58 11 pedagogika 57 11 zarządzanie 62 11 mechatronika 57 10 matematyka 47 10 filologia angielska 50 10 psychologia 55 9 psychologia 45 9 biotechnologia 45 9 pedagogika 53 8 mechatronika 42 8 robotyka i automatyka 35 8 filologia angielska 46 7 biotechnologia 39 7 farmacja 34 7 6 biotechnologia 45 6 logistyka 37 6 logistyka 29 fizjoterapia 40 5 farmacja 34 5 fizjoterapia 27 5 turystyka i rekreacja 37 4 filologia angielska 31 4 ochrona środowiska 26 4 matematyka 31 3 ochrona środowiska 27 3 matematyka 25 3 ochrona środowiska 26 2 turystyka i rekreacja 26 2 turystyka i rekreacja 23 2 farmacja 21 1 fizjoterapia 24 1 mechatronika 22 1 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Przypisane każdemu z kierunków punkty na wszystkich trzech listach następnie zsumowano, co dało podstawę do konstrukcji rankingu kierunków, które zdaniem badanych uczniów szkół ponadgimnazjalnych warto obecnie studiować. Wyniki prezentuje tabela 20: Tabela 20: Lista rankingowa kierunków, które według badanych warto obecnie studiować Miejsce na liście 1 2 3 3 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 17 19 20 Źródło: badania własne WSZiNS 2009-2010. Kierunek medycyna prawo ekonomia informatyka inżynieria architektura budownictwo zarządzanie pedagogika robotyka i automatyka psychologia logistyka biotechnologia mechatronika filologia angielska matematyka farmacja fizjoterapia ochrona środowiska turystyka i rekreacja Suma pkt 60 56 53 53 48 45 41 35 33 32 30 25 22 19 17 16 13 11 9 8 Powyższa lista pokrywa się w większości z listą kierunków, które wybierali respondenci, jako te, które sami chcieliby studiować. Na stronach internetowych i w informatorach wydawanych przez wyższe uczelnie można także znaleźć rankingi najbardziej popularnych kierunków, przy czym klasyfikacja w tym przypadku jest konstruowana na podstawie ilości osób ubiegających się o jedno miejsce. Często zatem na szczycie tych list są kierunki, które posiadają najmniejszy limit przyjęć. I tak np. podczas rekrutacji na rok akademicki 2010/2011 w największej uczelni państwowej w regionie – Uniwersytecie Śląskim – pierwsze miejsce zajęła filologia angielska ze specjalnością kultura – media – translacja (25 miejsc – liczba kandydatów na 1 miejsce: 16,3), drugie: realizacja obrazu filmowego, telewizyjnego i fotografia (odpowiednio 8-13,1) oraz pedagogika ze specjalnością zintegrowana edukacja wczesnoszkolna (30-12,0). Prawo z limitem przyjęć 255 osób zajęło 21. pozycję (4,7 kandydatów na jedno miejsce). 7. Zakończenie Podsumowując należy podkreślić, że aspiracje edukacyjne uczniów badanych szkół ponadgimnazjalnych można określić jako wysokie. Prawie trzy czwarte (72,5%) z nich deklaruje, że za 10-15 lat będzie miało wykształcenie wyższe. 66% respondentów zamierza podjąć studia zaraz po ukończeniu szkoły (w przypadku uczniów liceów ogólnokształcących jest to aż 91,5%). Obserwowana powszechna gotowość do podejmowania dalszej edukacji wydaje się bardzo optymistycznym trendem. Według danych Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach z 2008 roku osoby z wykształceniem wyższym są w małym stopniu zagrożone bezrobociem (9,9%). Mniejszy wskaźnik zanotowano tylko dla osób z wykształceniem średnim ogólnokształcącym, ale ten typ wykształcenia statystycznie jest najmniej reprezentowany. O wiele optymistyczniej wygląda struktura bezrobocia ze względu na wykształcenie i płeć. Okazuje się, że w województwie śląskim udział bezrobotnych kobiet z wykształceniem wyższym jest najniższy (dla porównania dla kobiet z wykształceniem policealnym wynosi 25,5%, średnim ogólnokształcącym 11,8%, zasadniczym zawodowym 23,6%, a z gimnazjalnym i niższym 28,3%). Zgodnie z tymi samymi danymi stopa bezrobocia w IV kwartale 2008 roku dla osób z wykształceniem wyższym wynosiła 2,7 (dla porównania z policealnym i średnim zawodowym 6,9; średnim ogólnokształcącym 10,0; zasadniczym zawodowym 7,5; gimnazjalnym, podstawowym i niepełnym podstawowym 15,8). Wskaźnik zatrudnienia dla osób z wykształceniem wyższym kształtował się w tym samym kwartale na poziomie 80,0% i był on większy o 18,6% od wskaźnika liczonego dla osób z wykształceniem policealnym i średnim zawodowym (61,4%) i o 29,3% wyższy niż w przypadku osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym (50,7%). Odpowiadając na pytanie „dlaczego ludzie dążą do zdobycia wyższego wykształcenia” młodzi ludzi odpowiadali, że liczą się przede wszystkim wysokie zarobki i łatwiejsze życie. Trudno stwierdzić, czy wszyscy podejmujący dziś studia to osiągną. Z obecnych danych statystycznych wynika jednak, że będą zagrożeni w mniejszym stopniu bezrobociem i mogą liczyć w większym stopniu na zatrudnienie. 108 109 Bibliografia: Bednarczyk-Jama N. 2008, Aspiracje edukacyjno-zawodowe uczniów szkół ponadgimnazjalnych, Instytut Badań Edukacyjnych, Warszawa Burzyński J. 1992, Endogenne czynniki wyboru studiów wyższych, w: Metodologiczne problemy zachowań pracowniczych, red. Jacher W., Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2008, Opinie i Diagnozy nr 13, Młodzież 2008 (część Plany, dążenia i aspiracje życiowe młodzieży opracował Michał Lustostański) 2009, Aspiracje zawodowe Polaków, BS/92/09 (opracowała Bogna Wciórka) 2009, Prestiż zawodów, BS/8/2009 (opracował Michał Feliksiak) Gołębiowski B. 1973, Społeczno-kulturowe aspiracje młodzieży. Studium socjologiczne, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Janowski A. 1977, Aspiracje młodzieży szkół średnich, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Kłoskowska A. 1970, Wartości, potrzeby i aspiracje kulturowe małej społeczności, Studia Socjologiczne, nr 3 Krasnodębska A. 2008, Preferencje zawodowe uczniów szkół średnich województwa opolskiego, Wydawnictwa Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu, Opole Lewowicki T. 1987, Aspiracje dzieci i młodzieży, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Miszczuk-Wereszczyńska M., Karmiński M. 2009, Aspiracje zawodowe i edukacyjne uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych województwa małopolskiego, w: Wartości i postawy młodzieży polskiej, red. Walczak-Duraj D., Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź Misztal M. 1980, Problematyka wartości w socjologii, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Niezgoda M. 1975, Społeczne determinanty wyboru zawodu, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław Skorny Z. 1980, Aspiracje młodzieży oraz kierujące nimi prawidłowości, Ossolineum, Wrocław, cyt. za: Lewowicki T. 1987, Aspiracje dzieci i młodzieży, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Sołdra-Gwiżdż T. 1996, Aspiracje zawodowe, plany i dążenia życiowe młodzieży regionu Śląska Opolskiego w aspekcie zapotrzebowania regionalnego rynku pracy, Państwowy Instytut Naukowy w Opolu, Opole Sołdra-Gwiżdż T., Szczygielski K. 2007, Rynek pracy a aspiracje zawodowe i edukacyjne młodzieży województwa opolskiego. Stan i prognoza, Państwowy Instytut Naukowy w Opolu, Opole Szafraniec K. 2010, Pozbawieni poczucia stabilności. Rozmowa z prof. Krystyną Szafraniec, „Rzeczpospolita” z dnia 4 maja 2010 Szewczuk W. (red.) 1979, Słownik psychologiczny, Wiedza Powszechna, Warszawa Raporty Centrum Badania Opinii Społecznej: 1999, Plany, dążenia i aspiracje życiowe młodzieży. Komunikat z badań (opracował Arkadiusz Sęk) 110 111 Beata Pawlica Katedra Socjologii Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach Zakład Socjologii Akademia im. Jana Długosza w Częstochowie Funkcjonowanie osób bezrobotnych na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Artykuł stanowi prezentację materiału empirycznego, uzyskanego w ramach realizacji projektu badawczego Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalneg, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego5. Jedną z badanych grup były 2774 osoby bezrobotne zarejestrowane w czternastu Powiatowych Urzędach Pracy, funkcjonujących na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Podjęte badania empiryczne miały za zadanie odpowiedzieć, jak pozostający bez pracy mieszkańcy części woj. śląskiego (miast GZM) oceniają swoją sytuację życiową, jak oceniają śląski rynek pracy, jakie opinie wyrażają na temat swoich kwalifikacji i śląskich pracodawców oraz jak wyobrażają sobie swoją przyszłość. 1. Prolegomena Zjawisko i sam termin bezrobocie pojawiły się wraz ze społeczeństwem przemysłowym, dla którego stało się ono narzędziem kontroli nad funkcjonowaniem społeczeństwa (Kozak 2007:140). W przeszłości, tak jak wiele ludzkich aktywności, nie miało ono „państwowego charakteru”. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym następowało „upaństwowienie” kolejnych dziedzin życia ludzi, a wśród nich i zjawiska bezrobocia. Współcześnie gospodarki różnych krajów prowadzą statystyki prezentujące charakterystyczne dla nich stopy bezrobocia, w specyficzny dla siebie sposób zjawisko to definiują i podejmują różne strategie zapobiegania mu. Ekonomiści kondycję państwa i jego gospodarki oceniają przez pryzmat występującej w nim stopy bezrobocia. Warto wspomnieć, że bezrobocie ma co najmniej dwa wymiary. Można je analizować w skali makro poprzez jego wpływ na gospodarkę państwa. Jednocześnie ma ono wymiar indywidualny, kiedy dotyczy i determinuje życie konkretnego człowieka i jego najbliższych. Bezrobocie, zwłaszcza długotrwałe, ma swoje indywidualne i społeczne konsekwencje. Większość bezrobotnych doświadcza pogorszenia standardu życia, ubóstwa, izolacji społecznej, poczucia obniżenia statusu społecznego, problemów z zagospodarowaniem czasu wolnego, ograniczenia lub zaniechania aktywności kulturalnej i ludycznej, politycznej, poczucia bezsilności i beznadziejności (Reszke 1999). Osoby pozostające bez pracy w bardzo różny sposób usiłują radzić sobie z tym stanem. Specjaliści w zakresie bezrobocia twierdzą, że osoba pozbawiona pracy reaguje na sytuację Pełna analiza materiału empirycznego znajduje się w przygotowywanej do druku publikacji o tym samym tytule. 5 113 bezrobocia w sposób fazowy. Na początku bezrobotny znajduje się w szoku po utracie pracy. Następnie pojawia się u niego poczucie optymizmu (mam wolne, trochę odpocznę, a następnie zacznę szukać pracy). Po tej fazie następuje etap pesymizmu, bo okazuje się, że pracę trudno znaleźć. Ostatnią, czwartą fazą jest akceptacja własnej sytuacji, pogodzenie się z losem i zaakceptowanie samego siebie jako osoby bezrobotnej. Ten proces przystosowywania się do sytuacji bezrobocia trwa od 6 do 9 miesięcy (Ślebarska 2010). Bez względu na to, jakie i ile wyeksponujemy faz reakcji na sytuację bezrobocia, jego długotrwałe skutki dla osoby pozostającej bez pracy są ogromne zarówno z perspektywy społecznej, jak i indywidualnej. Oczywiście następstwa pozostawania bez pracy w zdecydowanej mierze zależą od stanu psychicznego osoby bezrobotnej i jej samooceny. Osoby zaradne i optymistycznie patrzące w przyszłość będą podejmowały liczne próby zmiany swojej sytuacji. Będą poszukiwały aktywnie pracy, podejmą próby przekwalifikowania się lub podwyższenia swoich kwalifikacji, skorzystają z instytucjonalnej pomocy kierowanej do osób bezrobotnych. Inną taktykę zapewne wybiorą ci, których można by określić jako życiowych pesymistów, biernych bezrobotnych. Osoby te, niezadowolone ze swojego statusu, praktycznie nie podejmą żadnych samodzielnych prób poprawy swojej sytuacji. Ich aktywność będzie się koncentrowała na zaspokajaniu podstawowych potrzeb. Wśród osób tych przeważa tzw. postawa roszczeniowa. Otóż „bezrobotni roszczeniowi” oczekują od pracowników urzędów pracy pomocy w znalezieniu zatrudnienia. Wśród bezrobotnych można również wyeksponować osoby przystosowane. Bezrobotny przystosowany nabył umiejętności radzenia sobie w sytuacji bezrobocia. To osoba, która potrafi zdobywać zasiłki i zapomogi z różnych źródeł. Zdarza się jej podejmować prace dorywcze. Ciekawą kategorię bezrobotnych stanowią osoby, które określa się jako bezrobotnych wyrachowanych. Osoby te bardzo wysoko oceniają swoje szanse na wyjście z bezrobocia. Takie podejście jest konsekwencją pewności siebie i psychicznego dobrostanu. Bezrobotni desperaci to osoby, które w sensie psychofizycznym bardzo negatywnie odczuwają stan bezrobocia i jego konsekwencje. Mimo iż za swoją sytuację zawodową nie obwiniają siebie, to położenie, w jakim się znaleźli zmusza ich do aktywnego poszukiwania pracy (Retowski 2008). W Polsce zjawisko bezrobocia pojawiło się po 1989 roku wraz z przemianami ustrojowymi i wprowadzeniem zasad gospodarki rynkowej. W poprzednim systemie, w gospodarce upaństwowionej, funkcjonował model pełnego zatrudnienia. Wprowadzenie zasad gospodarki rynkowej wymogło na pracodawcach dostosowanie swoich przedsiębiorstw do nowych, niestosowanych od dziesięcioleci reguł, których jedną z konsekwencji stało się właśnie bezrobocie. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku stopa bezrobocia w Polsce była wysoka i stan ten musiał wpłynąć na Polaków. Zarówno władze państwowe, jak i społeczeństwo okazały się być zaskoczone zjawiskiem i jego rozmiarami. Władze ustawodawcze podjęły administracyjne próby walki z bezrobociem. W grudniu 1989 roku przygotowano pierwszą ustawę dotyczącą bezrobocia. Przyznawała ona wszystkim, którzy zarejestrowali się w biurach pracy, comiesięczny zasiłek, bez względu na to czy wcześniej pracowali, i to bez ograniczeń czasowych. Rozporządzenie to w późniejszym czasie skorygowano, ograniczając prawa do pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Społeczeństwo polskie zdawało się nie rozumieć nowej dla niego sytuacji. Osoby, które pozbawiono pracy, pobierały zasiłek dla bezrobotnych i biernie oczekiwały na oferty pracy (najlepiej w państwowym zakładzie pracy i na takim samym stanowisku jak poprzednie). Część bezrobotnych podejmowało pracę nielegalną („na czarno”). Brak zatrudnienia powodował obniżenie dochodów i w konsekwencji spadek stopy życiowej Polaków (Gorlach 1998). Zjawisko to dotyczyło najczęściej kobiet, osób nisko wykształconych, o niewielkich kwalifikacjach i zamieszkujących obszary popegeerowskie. Najogólniej rzecz ujmując – bezrobotny to osoba, która wbrew własnej woli pozbawiona jest płatnego zatrudnienia lub zarobkowego zajęcia (Graniewska 1990). W Polsce bezrobotnego w sensie prawnym definiuje Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy6. Zgodnie z nią bezrobotny to osoba niezatrudniona i niewykonująca innej pracy zarobkowej, zdolna i gotowa do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy, nieucząca się w szkole w systemie dziennym, zarejestrowana we właściwym powiatowym urzędzie pracy, jeżeli: • ukończyła 18 lat, z wyjątkiem młodocianych absolwentów, • kobieta nie ukończyła 60 lat, a mężczyzna 65 lat, • nie nabyła prawa do emerytury, renty inwalidzkiej, • nie jest właścicielem lub posiadaczem nieruchomości rolnej o powierzchni powyżej 2 ha przeliczeniowych, • nie jest osobą niepełnosprawną, której stan zdrowia nie pozwala na podjęcie zatrudnienia nawet w połowie wymiaru czasu pracy, • nie jest osobą tymczasowo aresztowaną i nie odbywa kary pozbawienia wolności, • nie uzyskuje miesięcznie dochodu w wysokości przekraczającej połowę najniższego wynagrodzenia, • nie pobiera zasiłku stałego lub renty socjalnej. Zjawisko bezrobocia dotyka wielu sfer życia człowieka. Im trwa dłużej, tym bardziej dotkliwie wpływa na egzystencję osoby bezrobotnej i jej najbliższego otoczenia. Bezpośrednią konsekwencją pozostawania bez pracy jest pogorszenie się sytuacji materialnej. Obniżeniu ulega standard życia i samoocena, ograniczone zostają do minimum kontakty towarzyskie. Bezrobocie więc należy rozpatrywać w wymiarze ekonomicznym, psychologicznym i społecznym. A jego negatywne skutki zdają się wzrastać wprost proporcjonalnie do czasu pozostawania bez pracy. 2. Analiza badań empirycznych Badania prowadzono w okresie od grudnia 2009 r. do marca 2010 r. Miały charakter wywiadów indywidualnych. Odbywały się na terenie czternastu Powiatowych Urzędów Pracy, funkcjonujących w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego w specjalnie w tym celu przygotowanym miejscu. Zgodnie z założeniami projektu badaną grupą były osoby bezrobotne. Próbę badawczą stanowiło 5% bezrobotnych zarejestrowanych w 14 miastach GZM w pierwszej połowie 2008 r. tj. 2774 osoby. W rzeczywistości przeankietowano 2689 bezrobotnych. Analiza cech społeczno-demograficznych respondentów tworzących grupę badawczą wykazała, że naszymi ankietowanymi były dwie, prawie równoliczne grupy kobiet i mężczyzn. Większość respondentów stanowiły panny i kawalerowie, osoby młode do 34. roku życia, funkcjonujące w jednoosobowych gospodarstwach domowych. Co dziewiąty z badanych w przeszłości pracował zawodowo. Dane dotyczące wykształcenia badanej grupy wskazują, że ankietowani to osoby legitymujące się najczęściej wykształceniem średnim i zawodowym. Badanych w przeważającej większości należy określić jako krótkotrwale bezrobotnych, bowiem większość z nich pozostaje bez pracy nie dłużej niż 12 miesięcy. Przyczyną bezrobocia w ich przypadku były zwolnienia w efekcie redukcji stanowisk pracy, likwidacja zakładu pracy, ukończenie edukacji i/ lub brak odpowiednich kwalifikacji. Co trzeci badany warunki materialne swoich gospodarstw domowych ocenia jako nie najlepsze. W związku z tym korzysta ze swoich oszczędności, podejmuje prace dorywcze, korzysta z ze wsparcia finansowego rodziny i instytucji pomagających potrzebującym. 6 114 Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dz.U. z 2008 r. Nr 69 poz. 415. 115 3. Ocena lokalnego rynku pracy Trzy główne aktywności człowieka to zdaniem Hannah Arendt: praca (labor), wytwarzanie (work) i działanie (action). W aktywnościach tych zawiera się vita acta współczesnego człowieka. Świat, w którym dokonuje się vita acta, składa się z rzeczy będących wytworami czynności ludzkich, ale chociaż rzeczy te zawdzięczają swe istnienie wyłącznie ludziom, nieustannie warunkują swych ludzkich wytwórców (Arendt 2000:13). Elementy te wpływają na jakość i charakter życia człowieka, na jego kondycję. Współcześnie szczególne miejsce przypisuje się pracy zawodowej. Stanowi ona jedną z najważniejszych aktywności życiowych człowieka. Badania empiryczne prowadzone wśród polskiego społeczeństwa pokazują, że Polacy wysoko cenią wartość pracy, a ci, którzy nie pracują zawodowo przez społeczeństwo nie są dobrze oceniani (CBOS BS/156/2009). Bo praca współcześnie to nie tylko rodzaj aktywności życiowej, to jedna z wartości autotelicznych. Zmiany ustrojowe zapoczątkowane po 1989 roku wpłynęły nie tylko na kondycję polityczną naszego kraju. Kolejne reformy gospodarcze zdeterminowały sytuację ekonomiczną, społeczną i kulturową Polaków. Jednym z widocznych przejawów tych zmian było pojawienie się nowego dla powojennej Polski zjawiska, jakim było bezrobocie. Analizując odpowiedzi respondentów, dotyczące oceny aktualnej sytuacji na ich lokalnych rynkach pracy można odnieść wrażenie, że w grupie tej znalazła się pewna liczba osób, które „nie pracują, bo nie chce im się pracować”. Potwierdzeniem tego sformułowania mogą być odpowiedzi 33,2% ogółu respondentów, którzy przyznali, że w powiatach, w których mieszkają „nie ma większych problemów ze znalezieniem odpowiedniej pracy” oraz 33,8% badanych przyznających, że w ich powiatach „można znaleźć pracę, ale nie zawsze spełnia ona oczekiwania jej poszukującego”. Tylko co czwarty ankietowany zadeklarował, iż w jego powiecie aktualnie trudno znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie (13,6%) lub aktualnie nie można znaleźć jakiejkolwiek pracy (12,0%). Synteza wypowiedzi respondentów wskazuje, że powiatem, w którym najłatwiej znaleźć pracę są Gliwice – 62,1% badanych z tego miasta przyznało, że w powiecie tym nie ma problemów ze znalezieniem pracy. Dla porównania takie odczucia ma 18,7% ankietowanych z Bytomia. Co piąty mieszkaniec tego miasta przyznał w rozmowie z ankieterem, że aktualnie w Bytomiu nie można znaleźć jakiejkolwiek pracy (20,9%) lub że aktualnie trudno znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie (21,7%). Jeżeli zsumujemy te dane, to otrzymamy grupę 42,6% osób z Bytomia, które najprawdopodobniej poszukują pracy i z różnych powodów mają trudności z jej znalezieniem. Ciekawą informację uzyskamy, gdy przeanalizujemy wypowiedzi bezrobotnych z Katowic. Otóż 15% z nich przyznało, że „aktualnie nie można znaleźć jakiejkolwiek pracy”. Skala odpowiedzi na to pytanie nie budziłaby zdziwienia, gdyby nie fakt, że stopa bezrobocia w Katowicach w ostatnich latach oscyluje wokół 2-5%7. Z jakiego powodu tak znaczna część katowickich bezrobotnych uznała, że w najbliższej okolicy nie można znaleźć jakiejkolwiek pracy? Podsumowując wypowiedzi wszystkich respondentów w kwestii oceny aktualnej sytuacji na rynku pracy można stwierdzić, iż wśród badanych we wszystkich miastach znalazła się grupa osób, które mogłyby pracować zawodowo, bowiem, jak wynika z ich opinii, w ich najbliższym otoczeniu nie ma większych problemów ze znalezieniem pracy. Osoby te z różnych powodów nie podejmują aktywności zawodowej. Być może nie podejmują zatrudnienia, ponieważ nie odpowiadają im oferty pracy lub oferowane przez potencjalnego pracodawcę warunki zatrudnienia. 7 Tabela 1. Ocena badanych dotycząca aktualnej sytuacji na rynku pracy w powiecie, w którym mieszkają. OGÓŁEM nie ma większych problemów ze znalezieniem odpowiedniej pracy można znaleźć pracę, ale nie zawsze spełnia ona oczekiwania jej poszukującego aktualnie trudno znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie aktualnie nie można znaleźć jakiejkolwiek pracy trudno powiedzieć N % N % N % N % N % N % OGÓŁEM 2689 100 894 33,2 910 33,8 366 13,6 325 12,0 194 7,2 1 Bytom 364 100 68 18,7 111 30,5 79 21,7 76 20,9 30 8,2 2 Chorzów 197 100 72 36,5 55 27,9 27 13,7 21 10,7 22 11,2 3 Dąbrowa G. 266 100 82 30,8 108 40,6 25 9,4 35 13,2 16 6,0 4 Gliwice 222 100 137 62,1 53 23,7 11 4,9 12 5,4 9 4,0 5 Jaworzno 153 100 34 22,2 71 46,4 31 20,3 6 3,9 11 7,2 6 Katowice 213 100 71 33,3 74 34,7 26 12,2 32 15,0 10 4,7 7 Mysłowice 116 100 39 33,6 43 37,1 14 12,1 5 4,3 15 12,9 8 Piekary Śl. 106 100 27 25,5 28 26,4 18 17,0 20 18,9 13 12,3 9 Ruda Śl. 136 100 43 31,6 60 44,1 14 10,3 9 6,6 10 7,4 10 Siemianowice Śl. 124 100 32 25,8 56 45,2 20 16,1 9 7,3 7 5,6 11 Sosnowiec 377 100 136 36,1 112 29,7 42 11,1 61 16,2 26 6,9 12 Świętochłowice 58 100 13 22,4 19 32,7 16 27,5 6 10,3 4 6,8 13 Tychy 103 100 49 47,6 29 28,2 7 6,8 15 14,6 3 2,9 14 Zabrze 254 100 91 35,8 91 35,8 36 14,1 18 7,0 18 7,0 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Istotnym czynnikiem wpływającym na podejmowanie prób związanych z poszukiwaniem pracy jest subiektywna ocena rynku pracy w okolicy, w której mieszkamy i w której chcielibyśmy pracować. Sytuacja społeczno-ekonomiczna kraju i regionu, w którym się osiedliliśmy determinuje powstawanie lub ograniczanie miejsc pracy, wpływając tym samym na losy poszczególnych jednostek. Subiektywne oceny dotyczące rynku pracy wyzwalają w nas chęć poszukiwania zatrudnienia lub blokują nasze pragnienia w tym zakresie. Jak bezrobotni zamieszkujący śląskie miasta i ich okolice będą oceniali rynek pracy? Czy sytuacja w tej kwestii w ich opiniach w najbliższej przyszłości ulegnie zmianie? Oto zagadnienia, które podjęliśmy w kolejnych pytaniach skierowanych do respondentów. Analiza materiału empirycznego wskazuje, że w opinii prawie co trzeciej ankietowanej osoby sytuacja na rynku pracy w najbliższej okolicy nie zmieniła się. Badani nie zauważają żadnych zmian w tym względzie. W opinii co trzeciego bezrobotnego, który wziął udział w naszym badaniu, sytuacja ta pogorszyła się. Tylko co dziesiąty respondent uznał, że rynek pracy w jego okolicy poprawił się. Najbardziej zadowoleni z sytuacji na śląskim rynku pracy zdają się być bezrobotni z Rudy Śląskiej (4,4% – zdecydowanie się poprawiła i 20,6% poprawiła się). Najmniej pozytywnie o sytuacji na rynku pracy wypowiedzieli się niepracujący mieszkańcy Tychów (42,7% – pogorszyła się i 5,8% zdecydowanie się pogorszyła). http://www.wup-katowice.pl/badania_i_analizy/sytuacja_na_wojewdzkim_rynku_pracy (data pobrania 20.11.2010) 116 117 Tabela 2. Opinie badanych dotyczące sytuacji na rynku pracy w ciągu ostatniego roku, w powiecie, w którym oni zamieszkują: zdecydowanie się poprawiła poprawiła się OGÓŁEM brak danych N N % N % N % % nie zmieni- pogorszyła ła się się N % N zdecydowanie się pogorszyła % N Tabela 3. Wyobrażenia badanych dotyczące sytuacji na rynku pracy w ciągu najbliższego roku, w powiecie, w którym oni zamieszkują: trudno powiedzieć % N % OGÓŁEM 2689 100 7 0,2 23 0,8 287 10,6 993 36,9 807 33,7 112 4,1 460 17,1 1 Bytom 364 100 1 0,3 - - 29 8,0 164 45,1 104 28,6 14 3,8 52 14,3 2 Chorzów 197 100 - - 3 1,5 22 11,2 69 35,0 64 32,5 6 3,0 33 16,8 3 Dąbrowa G. 266 100 1 0,4 1 0,4 26 9,8 79 29,7 87 32,7 13 4,9 59 22,2 4 Gliwice 222 100 - - 1 0,4 24 10,7 72 32,6 69 31,3 12 5,4 44 19,6 5 Jaworzno 153 100 - - - - 11 7,2 67 43,8 58 37,9 3 2,0 14 9,2 6 Katowice 213 100 2 0,9 1 0,5 31 14,6 77 36,2 60 28,2 15 7,0 27 12,7 7 Mysłowice 116 100 1 0,9 - - 20 17,2 41 35,3 24 20,7 5 4,3 25 21,6 8 Piekary Śl. 106 100 - - - - 17 16,0 36 34,0 38 35,8 4 3,8 11 10,4 9 Ruda Śl. 136 100 - - 6 4,4 28 20,6 48 35,3 24 17,6 6 4,4 24 17,6 10 Siemianowice Śl. 124 100 1 0,8 4 3,2 22 17,7 48 38,7 16 12,9 2 1,6 31 25,0 11 Sosnowiec 377 100 1 0,3 7 1,9 24 6,4 144 38,2 120 31,8 19 5,0 62 16,4 12 Świętochłowice 58 100 - - - - 10 17,2 26 44,8 15 25,8 - - 7 12,0 13 Tychy 103 100 - - - - 5 4,9 32 31,1 44 42,7 6 5,8 16 15,5 14 Zabrze 254 100 - - - - 18 7,0 90 35,4 84 33,0 7 2,7 55 21,6 OGÓŁEM brak danych zdecydowanie się poprawi poprawi się nie zmieni się pogorszy się zdecydowanie się pogorszy trudno powiedzieć N % N % N % N % N % N % N % N % OGÓŁEM 2689 100 4 0,1 30 1,1 738 27,4 925 34,3 343 12,7 71 2,6 578 21,4 1 Bytom 364 100 - - 4 1,1 132 36,3 115 31,6 48 13,2 9 2,5 56 15,4 2 Chorzów 197 100 - - 2 1,0 38 19,3 71 36,0 30 15,2 3 1,5 53 26,9 3 Dąbrowa G. 266 100 - - 5 1,9 48 18,0 102 38,3 42 15,8 6 2,3 63 23,7 4 Gliwice 222 100 - - 3 1,3 73 33,0 75 33,9 17 7,6 5 2,2 49 21,9 5 Jaworzno 153 100 - - 3 2,0 39 25,5 48 31,4 20 13,1 2 1,3 41 26,8 6 Katowice 213 100 - - 2 0,9 37 17,4 83 39,0 38 17,8 1 0,5 52 24,4 7 Mysłowice 116 100 1 0,9 1 0,9 26 22,4 43 37,1 11 9,5 1 0,9 33 28,4 8 Piekary Śl. 106 100 - - 1 0,9 39 36,8 33 31,1 15 14,2 - - 18 17,0 9 Ruda Śl. 136 100 1 0,7 5 3,7 35 25,7 50 36,8 10 7,4 1 0,7 34 25,0 10 Siemianowice Śl. 124 100 - - 1 0,8 45 36,3 35 28,2 8 6,5 - - 35 28,2 11 Sosnowiec 377 100 - - 2 0,5 93 24,7 128 34,0 46 12,2 33 8,8 75 19,9 12 Świętochłowice 58 100 - - - - 8 13,7 29 50,0 6 10,3 2 3,4 13 22,4 13 Tychy 103 100 - - - - 33 32,0 33 32,0 20 19,4 2 1,9 15 14,6 14 Zabrze 254 100 2 0,7 1 0,3 92 36,2 80 31,4 32 12,5 6 2,3 41 16,1 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Skoro aktualna sytuacja na rynku pracy nie budzi zadowolenia badanych bezrobotnych, jak w takim razie widzą tę sytuację w przyszłości? Jak ich zdaniem będzie ona wyglądała na przestrzeni najbliższego roku? W opinii prawie co trzeciej ankietowanej osoby sytuacja na lokalnym rynku pracy nie zmieni się (34,3% ogółu badanych). Co ósmy badany (12,7%) przewiduje, że na rynku pracy będziemy mieć do czynienia z pogorszeniem się sytuacji. Analiza wypowiedzi respondentów uzyskanych w poszczególnych miastach wykazała, że najmniej optymistycznie w przyszłość patrzą mieszkańcy Tychów. W opinii co piątej badanej osoby z tego miasta sytuacja na rynku pracy pogorszy się (ale co trzeci badany przewiduje poprawę w tej kwestii). Najbardziej optymistycznie w przyszłość patrzą mieszkańcy Piekar Śląskich, Bytomia i Zabrza – prawie co trzeci respondent spodziewa się pozytywnych zmian w dziedzinie zatrudnienia w swoim najbliższym otoczeniu. 118 4. Poszukiwanie pracy Sytuacja trudna wymaga od jednostki podjęcia działań zaradczych. Pozostawanie w stanie bezrobocia dla wielu osób jest sytuacją trudną, z której usiłują się wydostać. Podejmują więc próby poszukiwania zatrudnienia, które nie zawsze kończą się sukcesem. Pomocą w tym zakresie służą urzędy pracy i biura pośrednictwa pracy. Oprócz pomocy instytucjonalnej bezrobotni mogą podejmować samodzielne próby poszukiwania pracy, zapoznając się z ofertami pracy dostępnymi w środkach masowego przekazu lub sami te oferty składać, odwiedzać zakłady pracy i samodzielnie składać dokumenty aplikacyjne, podejmować kontakty z pracującymi znajomymi itp. Panaceum na sytuację bezrobocia może stanowić stworzenie własnego miejsca pracy, podjęcie działalności gospodarczej. Jak wskazuje poniższa tabela, ankietowani bezrobotni mieszkający na terenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego zadeklarowali, iż poszukują zatrudnienia. Badania ujawniły, że tylko jedna osoba na stu ankietowanych nie poszukuje pracy. Niewiele ponad 80% badanych przewiduje, że w perspektywie najbliższych pięciu lat nadal będą poszukiwać zatrudnienia. Tylko 4% respondentów uznało, że z różnych powodów nie podejmą takich prób. Zaprezentowane powyżej opinie badanych nie budzą optymizmu. Otóż okazuje się, że mimo iż badani podejmują próby poszukiwania pracy, to zdają się nie wierzyć w to, że ich wysiłki zakończą się sukcesem. 119 Tabela 4. Opinie ankietowanych dotyczące tego, czy poszukują pracy N % 1 tak 2437 90,6 2 nie 209 7,7 3 trudno powiedzieć 36 1,3 4 brak danych 7 0,2 2689 100 N % OGÓŁEM Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Tabela 5. Czy w perspektywie najbliższych pięciu lat ankietowani podejmą próby poszukiwania pracy? 1 tak 2204 81,9 2 nie 103 3,8 3 trudno powiedzieć 301 11,1 4 brak danych 81 3,0 2689 100 OGÓŁEM Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. W kolejnym pytaniu zaproponowaliśmy, by sami określili swoje szanse na zdobycie stałego zatrudnienia. Połowa ankietowanych nie potrafiła określić swoich szans na znalezienie pracy. Niespełna co czwarty określił, iż ma duże, a co czternasty – bardzo duże szanse na aktywność zawodową. Prawie 14% badanych nie miało przekonania, że w przyszłości znajdzie zatrudnienie. Brak przekonania badanych co do powodzenia w zakresie poszukiwania pracy nie napawa optymizmem. Trudno osiągnąć wyznaczony przez siebie cel, jeśli nie wierzy się w jego realizację. W takiej sytuacji zdaje się znajdować spora grupa badanych. Wydaje się, że nie oceniają oni swoich szans na zatrudnienie zbyt wysoko, skoro zdecydowana większość z nich przewiduje, iż będzie nadal poszukiwać pracy w perspektywie najbliższych pięciu lat. Tabela 6. Jak ocenia Pani/ Pan swoje obecne szanse na zdobycie stałego zatrudnienia? N % 1 bardzo duże, jestem pewna/ y, że je zdobędę; 203 7,5 2 raczej duże, jestem prawie pewna/ y, że je zdobędę; 615 22,8 3 trudno powiedzieć 1347 50,1 4 raczej małe, jestem prawie pewna/ y, że go nie zdobędę; 363 13,4 Jak wskazują powyższe tabele badani deklarują, że szukają pracy, antycypują, że w perspektywie 5 lat nadal będą to robić, a przy tym mają duże wątpliwości co do powodzenia i skuteczności tego poszukiwania. Może w ich przypadku problem stanowi sposób, metoda, strategia, jakie znają i stosują poszukując zatrudnienia. By się o tym przekonać w kwestionariuszu wywiadu umieściliśmy pytanie dotyczące sposobów poszukiwania pracy i w kafeterii wymieniliśmy je. Zadaniem respondentów było wybranie z wyeksponowanych przez zespół badawczy tych form poszukiwania zatrudnienia, które miały miejsce w ich przypadku. Z analizy materiału empirycznego wynika, iż więcej niż co drugi ankietowany poszukując pracy korzysta z pomocy Powiatowego Urzędu Pracy. Istotnym dla badanych źródłem zawierającym oferty pracy zdaje się być Internet, bowiem na wykorzystywanie tego medium w strategiach poszukiwawczych wskazało 47,6% ankietowanych bezrobotnych. Przeglądanie ogłoszeń prasowych znalazło się na trzecim miejscu w rankingu sposobów na poszukiwanie pracy. Czynność ta została wskazana przez 42% ankietowanych. Popularną formą poszukiwania pracy jest wysyłanie swojego resume do różnych firm i instytucji (43,3% ogółu badanych) oraz wykorzystywanie znajomości (32,2% ogółu badanych). Zaprezentowane dane wskazują, jak istotnym źródłem informacji o wolnych miejscach pracy są urzędy pracy. Wskazanie przez respondentów Internetu, jako istotnego źródła informacji o wolnych miejscach zatrudnienia pokazuje, że medium to powinny w swojej działalności na rzecz bezrobotnych wykorzystywać instytucje wspierające poszukujących pracy. Warto podkreślić, że Internet to relatywnie tanie i proste w obsłudze medium, a jego wykorzystanie może znacząco wpłynąć na przyspieszenie i skuteczność poszukiwań bezrobotnych. Tabela 7. Sposoby ankietowanych na poszukiwanie pracy N 1 poszukuję pracy poprzez Powiatowy Urząd Pracy 1482 53,4 2 poszukuję pracy przez Internet 1321 47,6 3 poszukuję pracy przez ogłoszenia prasowe 1165 42,0 4 wysyłam cv do różnych instytucji i firm 951 34,3 5 poszukuję pracy z wykorzystaniem znajomych 892 32,2 6 telefonuję do różnych instytucji 538 19,4 7 zamieszczam ogłoszenia w prasie, Internecie i innych miejscach 345 12,4 8 korzystam z usług prywatnych agencji i biur pośrednictwa pracy 161 5,8 9 proponuję pieniądze i inne korzyści w zamian za pracę 18 0,6 10 czekam na okazję 252 9,1 11 trudno powiedzieć 43 1,6 12 inne (jakie?) 10 0,4 5 bardzo małe, jestem pewna/ y, że go nie zdobędę; 143 5,3 Uwaga, respondenci mogli wybrać więcej niż jedną odpowiedź. 6 inne (jakie?)….................................................................................................................................... 6 0,2 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 7 brak danych 12 0,7 2689 100 OGÓŁEM % Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 120 121 5. Podnoszenie kwalifikacji Edukacja dorosłych współcześnie zajmuje wysoką pozycję wśród priorytetów krajów wysoko rozwiniętych i starzejących się. Rozwijająca się w szybkim tempie gospodarka zmusza ludzi bez względu na ich wiek, płeć, wykształcenie i umiejętności do poszerzania swojej wiedzy i podnoszenia kwalifikacji. Niskie wykształcenie oraz brak zgodnych z zapotrzebowaniem rynku pracy, udokumentowanych certyfikatem umiejętności bywają powodem bezrobocia i społecznej ekskluzji zbyt wielu członków rozwiniętych gospodarczo społeczeństw. W Polsce podnoszenie kwalifikacji może nie cieszy się taką popularnością jak w Europie Zachodniej, ale dzięki unijnym programom staje się ono coraz bardziej popularne. Wiele dorosłych Polek i wielu dorosłych Polaków dokształca się, podejmuje studia w trybie zaocznym, studia podyplomowe, kursy itp. Pozostawanie bez pracy sprawia, że wiele bezrobotnych osób dokonuje oceny swojego dotychczasowego życia, swoich zdolności, umiejętności, doświadczenia zawodowego. Konsekwencją tych ocen bywa decyzja o podjęciu dokształcania się, o podnoszeniu swoich kwalifikacji. Liczne instytucje wykorzystując środki unijne starają się odpowiadać na zapotrzebowanie rynku proponując różnorodne kursy, warsztaty i studia podyplomowe. Oferta ta jednak częściej zdaje się bardziej interesować osoby już pracujące. Poszukujący pracy rzadziej decydują się na podnoszenie kwalifikacji, a przecież dokształcenie się współcześnie może być jednym z atutów w trakcie poszukiwań satysfakcjonującej pracy i doprowadzić je do szczęśliwego końca. Dla każdego człowieka w procesie jego samooceny ważne jest obiektywne uświadomienie sobie swoich kompetencji, umiejętności i kwalifikacji oraz możliwości uzupełniania posiadanych i zdobywania nowych. Czy ankietowani bezrobotni są świadomi cech, które powinien posiadać współczesny pracownik, a jeśli tak, to które z tych cech oni sami posiadają? Zaproponowaliśmy respondentom kilkanaście właściwości współczesnego pracownika i poprosiliśmy, by wybrali z nich te, które w ich opinii są najważniejsze. W ten sposób powstał swego rodzaju ranking cech, które ankietowani bezrobotni uznali jako charakterystyczne dla współczesnego pracownika i te, które oni sami posiadają. Jak wynika z poniższej tabeli, zdaniem bezrobotnych respondentów, współczesny pracownik powinien umieć posługiwać się komputerem (79,1%), być osobą dyspozycyjną (71,2%), posiadać prawo jazdy (67,8%), powinien umieć komunikować się przynajmniej w jednym języku obcym (64,5%), powinien umieć zaprezentować się podczas rozmowy kwalifikacyjnej (62,0%), powinien orientować się w przepisach prawnych (55,9%), powinien uczestniczyć w kursach, szkoleniach organizowanych dla bezrobotnych (52,5%). Oni sami wśród swoich kwalifikacji wymienili: dyspozycyjność (86,8%), dobrą komunikację w mowie i piśmie (85,4%), doświadczenie zawodowe (73,8%), umiejętność obsługi komputera (72,2%), dobre zaprezentowanie się podczas rozmowy kwalifikacyjnej (68,5%), mobilność (68,5%), znajomość przynajmniej jednego języka obcego (55,5%). Wypowiedzi respondentów pokazały, że są oni świadomi atutów, którymi powinna dysponować osoba poszukująca pracy. Zadeklarowali, że w większości sami je posiadają. Odpowiedzi respondentów budzą pytanie. Czy umiejętności i kwalifikacje, do których się przyznali rzeczywiście posiadają? A skoro tak, to czemu nadal poszukują pracy? Czy ich wypowiedzi nie należy potraktować deklaratywnie – wiedzieli, jak należało odpowiedzieć na pytanie zadane przez ankietera? 122 Tabela 8. Kwalifikacje, jakie ankietowani posiadają i jakie w ich opinii powinny charakteryzować współczesnego pracownika posiada ankietowany N % 49,7 powinien posiadać pracownik N % 1 prawo jazdy 1337 1824 67,8 2 obsługa komputera 1943 72,2 2128 79,1 3 umiejętność obsługi specjalistycznych urządzeń 1152 42,8 1144 42,5 4 znajomość przynajmniej jednego języka obcego 1479 55,5 1736 64,5 5 dobra komunikacja w mowie i piśmie 2298 85,4 1721 52,8 6 dobre zaprezentowanie się podczas rozmowy kwalifikacyjnej 1844 68,5 1431 53,2 7 uczestnictwo w kursach, szkoleniach organizowanych dla bezrobotnych 913 33,9 1412 52,5 8 znajomość przepisów prawnych 892 33,1 1504 55,9 9 doświadczenie zawodowe 1987 73,8 810 30,1 10 dyspozycyjność 2329 86,8 1916 71,2 11 profesjonalizm w swojej dziedzinie 1186 44,1 1298 48,8 12 mobilność 1842 68,5 1113 41,3 13 inne (jakie?) 9 0,3 57 2,1 Uwaga, respondent mógł wybrać więcej niż jedną odpowiedź. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Skoro respondenci orientują się w swoich kompetencjach, to czy w ich opinii powinni podjąć próby poszerzania swoich kompetencji lub nabywać nowe? Co sądzą na temat dokształcania? Zdecydowana większość – 73,4% ogółu badanych uznała, że aktualnie powinni oni podnosić swoje kwalifikacje. Bezrobotni z Tychów (45,6%), Siemianowic Śląskich (45,2%) i Gliwic (44,6%) w zdecydowany sposób opowiedzieli się za dokształcaniem się. Mniej zdecydowany był co drugi bezrobotny z Mysłowic i Jaworzna. Co siódmy z ogółu ankietowanych uznał, że podnoszenie kwalifikacji w jego przypadku nie jest potrzebne (raczej nie 11,6% i zdecydowanie nie 2,8%). W grupie tej najbardziej licznie występowali mieszkańcy Świętochłowic (26,8% badanych). Ciekawą informację uzyskujemy, gdy pytanie dotyczące opinii na temat konieczności podnoszenia przez respondentów kwalifikacji skorelujemy z ich wykształceniem. Prawie co drugi z ankietowanych legitymujący się wykształceniem średnim (w tym niepełnym) – 46,4% badanych – przyznał, że zdecydowanie powinien podnosić swoje kwalifikacje zawodowe. Podobną opinię, choć nie w tak zdecydowanej formie wyrazili bezrobotni legitymujący się wykształceniem średnim technicznym (w tym niepełnym) – 42,6%. Podnoszeniem kwalifikacji nie są zainteresowane osoby nisko wykształcone. One swoją edukację zakończyły maksymalnie na poziomie szkoły zawodowej i jest raczej mało prawdopodobne, by w najbliższej przyszłości większość z nich podjęła próby nabywania nowych i podnoszenia starych kwalifikacji. Osoby lepiej wykształcone zdają się być bardziej świadome swoich braków kompetencyjnych w sferze zawodowej i z tego powodu częściej decydują się na kursy i warsztaty dokształcające. Pomimo że badani w większości przyznali, że powinni podnosić swoje kwalifikacje, to aż 68,9% z nich nigdy nie uczestniczyło w żadnym kursie czy szkoleniu (prawie 21% z nich planuje to zrobić w najbliższej przyszłości). Wydaje się, że ankietowani bezrobotni nie wierzą, by przekwalifikowanie się, nabycie nowych umiejętności przyczyniło się do poprawy ich zawodowej sytuacji. Być może pokutuje w nich, tak jak w części naszego społeczeństwa pogląd, że ukończenie określonej szkoły i przy jej pomocy wyuczenie się określonego zawodu kończy przygodę edukacyjną, a dokształcanie się, czy zmiana zawodu nie znajdują się w gestii zainteresowań tych osób. 123 Oczywiście przyczyny niechęci do podnoszenia kwalifikacji w przypadku każdego bezrobotnego mogą być inne. Mimo to w kwestionariuszu ankiety umieściliśmy pytanie, w którym o nie zapytaliśmy. Z wypowiedzi respondentów wynika, że prawie co piąty z nich nie podnosił do tej pory swoich kwalifikacji, a co ósmy nie zamierza ich podnosić w okresie najbliższych dwunastu miesięcy, ponieważ nie dysponował w przeszłości i/ lub nie dysponuje aktualnie środkami finansowymi pozwalającymi na zdobywanie nowych kwalifikacji. W tym miejscu warto wspomnieć, że urzędy pracy, które organizują kursy i szkolenia dla bezrobotnych oferują je bezpłatnie. Wydaje się więc, że ankietowani albo nie są ciekawi propozycji szkoleniowej urzędów pracy, albo nie są zainteresowani podnoszeniem kwalifikacji i nie zapoznali się z projektami szkoleniowymi funkcjonującymi w ich urzędach pracy. Być może barierę stanowią koszty dojazdu na zajęcia, które kursant musi opłacić we własnym zakresie. Bezrobotni, którzy uczestniczyli w badaniu przyznali również, że nie podnosili do tej pory swoich kwalifikacji (19,3%) i nie zamierzają ich podnosić w ciągu najbliższego roku (8,0%), ponieważ nie dysponują wystarczającą ilością czasu, aby zdobywać nowe kwalifikacje. Taka deklaracja osób, które poszukują pracy wydaje się być nieco zaskakująca. Wśród ankietowanych znalazła się też pewna liczba osób, które nie podnosiły do tej pory swoich kwalifikacji (15,0%) i nie zamierzają tego zrobić w okresie najbliższych dwunastu miesięcy (11,2%), ponieważ uznali, że w ich sytuacji nie miałoby to żadnego wpływu na ich sytuację zawodową. Niewielka liczba ankietowanych respondentów zadeklarowała, że barierą, która nie pozwala na podnoszenie kwalifikacji jest ich wiek. Czyżby uznali, że są za starzy na to, by zdobywać nowe umiejętności (63% to osoby w wieku do 34 lat)? Tabela 9. powody, dla których ankietowani Powody, dla których ankietowani do tej pory nie podnosili swoich kwalifikacji i dla których nie zamierzają podnosić ich w okresie najbliższych 12 miesięcy do tej pory nie podnosili kwalifikacji nie zamierzają podnosić kwalifikacji N % N % 1 nie dysponuję środkami finansowymi pozwalającymi na zdobywanie nowych kwalifikacji 609 22,0 343 12,4 2 nie dysponuję wystarczającą ilością czasu, aby zdobywać nowe kwalifikacje 535 19,3 223 8,0 3 podniesienie kwalifikacji nie miałoby żadnego wpływu na moją sytuację zawodową 415 15,0 312 11,2 4 moje kwalifikacje są wystarczająco wysokie 135 4,9 121 4,4 5 uważam, że jestem w wieku niepozwalającym na zdobywanie nowych kwalifikacji zawodowych 142 5,1 124 4,5 6 inne (jakie?) ................................................................................................................... 154 5,6 34 1,2 6. Opinie dotyczące pracodawców W ramach rynku pracy funkcjonuje dwóch głównych aktorów: pracodawca i pracobiorca. Pracodawca zatrudnia pracownika, którego zadaniem jest świadczenie pracy na jego rzecz w zamian za określone wynagrodzenie. Pracodawca zatrudniający pracownika ma wobec niego liczne obowiązki. Powinien on wypłacać swojemu pracownikowi określone wynagrodzenie w określonym terminie. Powinien umożliwiać rozwój zawodowy i podnoszenie kwalifikacji. Powinien zapewnić mu bezpieczne warunki pracy i organizować ją tak, by pracownik mógł w niej wykorzystać swoje umiejętności i swój potencjał. Powinien pracownika zapoznać z jego stanowiskiem pracy i obowiązkami oraz uprawnieniami z niej wynikającymi. Jednocześnie pracodawca może dokonywać swobodnego wyboru pracownika, a także może stosować wobec zatrudnionych przez siebie osób sankcje. W gospodarce rynkowej pracodawca i pracobiorca to osoby, które w odmienny sposób traktują rynek pracy. W interesie pracodawcy jest znalezienie wykwalifikowanego, dobrze wykonującego swoje obowiązki pracownika, który za swoją dobrze wykonywaną pracę będzie pobierał jak najniższą zapłatę, a więc będzie dla pracodawcy wydajny i przynoszący zysk. Jego pracownik, jak można się domyślać, poszukując pracy będzie kierował się zupełnie innymi kryteriami. Oferując pracodawcy swoje usługi będzie oczekiwał, iż jego praca będzie zgodna z jego kwalifikacjami, będzie w miarę łatwa, satysfakcjonująca i godziwie wynagradzana. Jak więc widać rynek pracy rzadko kiedy zadowala w tym samym stopniu obydwie strony. Bezrobocie na rynku pracy sprawia, że spada popyt na pracownika, a osoby szukające pracy mają problemy z jej znalezieniem, zaś pracodawcy mają większe możliwości wyboru odpowiedniego dla nich pracownika. Jakie sądy na temat pracodawców wyrażają ankietowani bezrobotni? Jakie w ich opinii pracodawcy mają wymagania wobec bezrobotnych? Na te pytania miał odpowiedzieć kolejny blok pytań skierowany do ankietowanych bezrobotnych. Zapytaliśmy ich, czy w ich opinii w powiecie, w którym mieszkają są pracodawcy, którzy mogliby ich zatrudnić. W opinii 75% ankietowanych (34,7% tak i 40,2% raczej tak) w ich powiecie są pracodawcy, którzy mogliby ich zatrudnić. Najwięcej takich opinii pojawiło się wśród bezrobotnych z Jaworzna (37,9% tak, 48,4% raczej tak). Najwięcej negatywnych opinii w tej kwestii pojawiło się natomiast wśród poszukujących pracy z Tychów (3,9% raczej nie, 14,6% nie). Uwaga, respondent mógł wybrać więcej niż jedną odpowiedź. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Podsumowując blok pytań dotyczących podnoszenia kwalifikacji przez ankietowanych bezrobotnych należy stwierdzić, że osoby te wskazały swoje kwalifikacje i umiejętności, wskazały również kwalifikacje i umiejętności, którymi w ich opinii powinien dysponować współczesny pracownik. Bezrobotni są świadomi walorów, które powinien mieć w swojej ofercie poszukujący pracy. Uważają, że współczesny rynek pracy wymaga dokształcania się i podnoszenia swoich kwalifikacji i deklarują chęć dokształcania się. Podstawową barierą dla wielu bezrobotnych jest strona finansowa (nie stać ich na opłaty), czas (którego nie mają) i wiek (uważają, że są zbyt starzy). Część z badanych nie wierzy, by podniesienie kwalifikacji w ich przypadku pomogło w znalezieniu pracy. 124 125 Tabela 10. Tabela 11. Opinie badanych dotyczące tego, czy w ich powiecie są pracodawcy, którzy mogliby ich zatrudnić OGÓŁEM N brak danych % N % tak N Opinie respondentów dotyczące tego, czy podczas poszukiwania pracy obawiają się wymagań pracodawców raczej tak raczej nie % N % N trudno powiedzieć nie % N % N % OGÓŁEM brak danych zdecydowanie tak N % N % N % zdecydowanie nie raczej tak raczej nie N % N % N trudno powiedzieć % N % OGÓŁEM 2689 100 25 0,9 935 34,7 1083 40,2 152 5,6 108 4,0 386 14,3 OGÓŁEM 2689 100 17 0,6 440 16,3 849 23,0 765 20,7 362 9,8 256 6,9 1 Bytom 364 100 2 0,6 113 31,0 151 41,5 21 5,8 9 2,5 68 18,7 1 Bytom 364 100 1 0,3 77 21,2 142 39,0 77 21,2 50 13,7 17 4,7 2 Chorzów 197 100 1 0,5 61 31,0 98 49,7 9 4,6 5 2,5 23 11,7 2 Chorzów 197 100 - - 22 11,2 74 37,6 65 33,0 21 10,7 15 7,6 3 Dąbrowa G. 266 100 1 0,4 107 40,2 102 38,3 12 4,5 8 3,0 36 13,5 3 Dąbrowa G. 266 100 1 0,4 44 16,5 88 33,1 69 25,9 37 13,9 27 10,2 4 Gliwice 222 100 3 1,3 101 45,5 80 36,2 8 3,6 8 3,6 22 9,8 4 Gliwice 222 100 3 1,3 35 15,6 56 25,4 74 33,5 35 15,6 19 8,5 5 Jaworzno 153 100 2 1,3 58 37,9 74 48,4 7 4,6 3 2,0 9 5,9 5 Jaworzno 153 100 - - 12 7,8 43 28,1 61 39,9 21 13,7 16 10,5 6 Katowice 213 100 5 2,4 86 40,4 70 32,9 14 6,6 3 1,4 35 16,4 6 Katowice 213 100 2 0,9 34 16,0 64 30,0 67 31,5 29 13,6 17 8,0 7 Mysłowice 116 100 1 1,8 33 27,6 58 50,0 7 6,0 6 5,2 11 9,5 7 Mysłowice 116 100 1 0,9 14 12,1 38 32,8 40 34,5 9 7,8 14 12,1 8 Piekary Śl. 106 100 1 0,9 18 17,0 46 43,4 12 11,3 6 5,7 23 21,7 8 Piekary Śl. 106 100 1 0,9 23 21,7 36 34,0 22 20,8 18 17,0 6 5,7 9 Ruda Śl. 136 100 - - 46 33,8 61 44,9 4 2,9 4 2,9 21 15,4 9 Ruda Śl. 136 100 3 2,2 15 11,0 44 32,4 58 42,6 9 6,6 7 5,1 10 Siemianowice Śl. 124 100 1 0,8 46 37,1 57 46,0 7 5,6 5 4,0 8 6,5 10 Siemianowice Śl. 124 100 - - 25 20,2 40 32,3 47 37,9 4 3,2 8 6,5 11 Sosnowiec 377 100 2 0,5 162 43,0 114 30,2 13 3,4 15 4,0 71 18,8 11 Sosnowiec 377 100 1 0,3 86 22,8 88 23,3 89 23,6 64 17,0 49 13,0 12 Świętochłowice 58 100 - - 18 31,0 24 41,3 7 12,0 2 3,4 7 12,0 12 Świętochłowice 58 100 - - 5 8,6 18 31,0 20 34,4 4 6,8 11 18,9 13 Tychy 103 100 5 4,9 35 34,0 30 29,1 4 3,9 15 14,6 14 13,6 13 Tychy 103 100 4 3,9 23 22,3 27 26,2 20 19,4 22 21,4 7 6,8 14 Zabrze 254 100 1 0,3 51 20,0 118 46,4 27 10,6 19 7,4 38 14,9 14 Zabrze 254 100 - - 25 9,8 91 35,8 56 22,0 39 15,3 43 16,9 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Poszukiwanie pracy to stresująca czynność, bowiem wymaga ona od potencjalnego kandydata zaprezentowania się z jak najlepszej strony, pokazania swoich kompetencji i umiejętności. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej osoba ubiegająca się o pracę powinna przekonać przyszłego pracodawcę o tym, że jej kandydatura jest najlepsza. Oznacza to, że składana aplikacja powinna spełniać oczekiwania pracodawcy. A te nie zawsze są jasne i czytelne, co sprawia, że poszukujący pracy obawiają się wymagań pracodawców. Z tego typu problemem borykają się badani bezrobotni. Jak wskazuje poniższa tabela, prawie co drugi podczas poszukiwania pracy obawia się wymagań pracodawców (16,3% zdecydowanie tak, 23,0% raczej tak). Najwięcej bezrobotnych z tego typu obawami zamieszkuje Bytom (60%). Nieznacznie więcej badanych zadeklarowało, iż nie ma obaw związanych z wymaganiami potencjalnych pracodawców (20,7% raczej nie, 9,8% zdecydowanie nie). Tego typu deklarację złożyło 53,6% ankietowanych z Jaworzna. 126 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Każde przedsiębiorstwo, każda firma zatrudniająca pracowników, ma w środowisku lokalnym określoną renomę. W społecznej świadomości pracowników funkcjonują opinie dotyczące pracodawców, które przynajmniej częściowo mogą determinować bezrobotnych do podejmowania prób związanych z poszukiwaniem pracy. Miejsce pracy powinno gwarantować możliwości rozwoju zawodowego, awans, czy chociażby premię za dobrze wykonywaną pracę. Jakie opinie na ten temat wyrażali nasi ankietowani? Z analizy odpowiedzi na zadane respondentom pytanie dotyczące tej kwestii wynika, iż respondenci raczej dobrze oceniają możliwości rozwoju zawodowego. Bowiem 61% z nich uznało, iż w powiatach, w których zamieszkują można znaleźć pracę. Wśród respondentów deklarujących tę odpowiedź znalazło się aż 80,3% bezrobotnych ze Świętochłowic. W opinii 64,8% ogółu badanych pracodawcy umożliwiają swoim pracownikom możliwość uczestniczenia w szkoleniach (70,4% ogółu badanych z Siemianowic Śląskich). Co drugi ankietowany przyznał, że w ich powiecie pracownicy mają możliwość otrzymywania premii finansowej za wykonywaną pracę (najbardziej licznie odpowiedź tę wybierali mieszkańcy Siemianowic - 70,2% badanych). Liczna grupa badanych przyznała, iż pracownicy mają możliwość uzyskania podwyżki (43,1% ogółu badanych, 59,7% respondentów z Siemianowic Śląskich). Zatrudniani przez śląskich pracodawców mają również możliwość awansu na samodzielne stanowisko – takie opinie wyraziło 38,0% ogółu badanych (w tym 45,1% respondentów z Bytomia) lub na stanowisko kierownicze (25,1% ogółu badanych, w tym 46,6% badanych z Tychów). Wypowiedzi respondentów sugerują, że w ich opinii śląscy pracodawcy nie utrudniają awansu zawodowego swoim pracownikom. Najtrudniej jest znaleźć pracę. W momencie gdy się ją ma można liczyć na premie, podwyżki, szkolenia i awans zawodowy. 127 Tabela 12. Tabela 13. Wyobrażenia ankietowanych na temat tego, czy uda im się zrealizować to, do czego dążą Opinie badanych dotyczące tego, czy w firmach działających w ich powiecie pracownicy mają możliwości: brak danych tak trudno powiedzieć nie OGÓŁEM N % N % N % N % 1 zdobycia pracy 43 1,5 1646 61,2 337 12,5 663 24,6 2 awansu na samodzielne stanowisko/ specjalistyczne 45 1,5 1023 38,0 687 25,5 934 34,7 3 awansu na stanowisko kierownicze 54 2,0 675 25,1 911 33,8 1049 39,0 4 uzyskania premii 49 1,8 1425 52,9 520 19,3 695 25,8 5 uzyskania podwyżki 49 1,8 1159 43,1 694 3,4 787 29,2 6 uczestnictwa w szkoleniach 56 2,0 1745 64,8 235 8,7 653 24,2 7 inne (jakie?) ……………………….. 20 0,7 17 0,6 16 0,5 18 0,6 7 8 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. 7. Wyobrażenia dotyczące przyszłości Każdy z nas dysponuje wyobrażeniem dotyczącym swojej przyszłości. Każdy z nas projektuje swoje życie rodzinne, towarzyskie i zawodowe. Projekcje te bywają różne, bowiem to, jak planujemy swoją przyszłość zależy od wielu czynników: od naszej kondycji psychicznej, od wiary we własne możliwości, zależy od ludzi, od rodziny i przyjaciół, zależy od naszego nastawienia do świata. Część z nas, bez względu na problemy i porażki, na które jesteśmy narażeni, ma pozytywne nastawienie do przyszłości, część natomiast przyszłość widzi w czarnych kolorach. Psychologowie podkreślają, że osiągnięcie sukcesu życiowego zależy od tego czy potrafimy wyobrazić sobie samych siebie w sytuacjach, które dla nas samych są postrzegane jako sukces. Ważne jest bowiem nasze nastawienie do życia. Defetyzm blokuje naszą energię i nasze możliwości osiągania wyznaczonych celów. Bezrobotni, których zapytaliśmy, czy uda im się zrealizować to, do czego dążą zdają się pozytywnie patrzeć w przyszłość, bowiem 57,7% z nich przyznało, że zrealizują część swoich planów i zamierzeń, prawie co czwarty (26,7%) zadeklarował, że zrealizuje wszystkie swoje plany, a około 10% badanych bezrobotnych przewidywało, iż nie zrealizuje swoich życiowych celów. Wyniki te wskazują pozytywne nastawienie do przyszłości. Oczywiście w tym miejscu należy się zastanowić nad tym, czym motywowali się ankietowani odpowiadając na zadane pytanie w taki, a nie inny sposób. Czy realnie oceniają swoje możliwości? Czy ich wypowiedzi są efektem braku trzeźwej oceny swojego potencjału? Na te pytania, w oparciu o dostępny materiał empiryczny, nie można udzielić odpowiedzi. Warto jednak podkreślić, że wiara w osiągnięcie życiowych celów motywuje nas do pracy i zachowań transgresyjnych, dzięki którym jesteśmy w stanie osiągać zamierzone cele. Być może w przypadku ankietowanych bezrobotnych to pozytywne patrzenie w przyszłość pozwoli im osiągnąć to, o czym marzą. 128 brak danych tak, wszystko tak, część trudno powiedzieć nie N % N % N % N % N % N % OGÓŁEM 2689 100 26 0,9 720 26,7 1554 57,7 264 9,8 128 4,7 1 Bytom 364 100 - - 88 24,2 204 56,0 48 13,2 23 6,3 2 Chorzów 197 100 - - 33 16,8 131 66,5 19 9,6 14 7,1 3 Dąbrowa G. 266 100 3 1,1 60 22,6 168 63,2 18 6,8 17 6,4 4 Gliwice 222 100 3 1,3 64 29,0 131 58,9 12 5,4 12 5,4 5 Jaworzno 153 100 - - 53 34,6 95 62,1 3 2,0 2 1,3 6 Katowice 213 100 5 2,3 45 21,1 124 58,2 29 13,6 10 4,7 Mysłowice 116 100 1 0,9 22 19,0 78 67,2 13 11,2 2 1,7 Piekary Śl. 106 100 1 0,9 33 31,1 54 50,9 14 13,2 4 3,8 9 Ruda Śl. 136 100 3 2,2 42 30,9 74 54,4 16 11,8 1 0,7 10 Siemianowice Śl. 124 100 2 1,6 48 38,7 70 56,5 - - 4 3,2 11 Sosnowiec 377 100 3 0,8 112 29,7 186 49,3 57 15,1 19 5,0 12 Świętochłowice 58 100 - - 6 10,3 49 84,4 3 0,1 - - 13 Tychy 103 100 3 2,9 33 32,0 53 51,5 12 11,7 2 1,9 14 Zabrze 254 100 2 0,7 81 31,8 137 53,9 20 7,8 18 7,0 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Zrealizowanie własnych planów niewątpliwie wiąże się z poczuciem osiągnięcia sukcesu życiowego. Oczywiście każdy z nas w inny sposób definiuje swój sukces życiowy, bo każdy ma inne potrzeby i marzenia. Poczucie zadowolenia z tego, do czego się dążyło zależy od wielu czynników, okoliczności i ludzi, którzy nas otaczają, ale chyba najwięcej zależy od nas samych, od naszego nastawienia do siebie i do świata. Opinię tę zdają się potwierdzać ankietowani bezrobotni. Ich odpowiedzi na pytanie dotyczące tego, od czego zależy osiągnięcie sukcesu życiowego można podzielić na dwie grupy. W grupie pierwszej znalazły się odpowiedzi wskazujące na własne możliwości. Większość z badanych (66,7%) zadeklarowała, że o sukcesie życiowym decydują nasze własne starania (opinię taką wyraziło 82,3% bezrobotnych z Siemianowic Śląskich). Dla więcej niż połowy respondentów sukces życiowy nie kojarzy się z łutem szczęścia (taką opinię wyraziło 23,5% badanych) czy przypadku (23,5%). Jest on efektem ciężkiej pracy i poświęcenia (58,3% odpowiedzi). W drugiej grupie wypowiedzi znalazły się opinie ankietowanych sugerujące, że sukces życiowy zależy od pomocy najbliższych (16,2%), znajomych (11,2%) lub od pomocy ze strony państwa (12,7%) i instytucji społecznych (3,5%). Wśród badanych znaleźli się i tacy, którzy szczęście upatrują we wpływie przeznaczenia (5,7%). 129 Optymistycznym jest to, że większość badanych, pomimo swojej, jak się można domyślać, trudnej sytuacji życiowej (pozostawanie bez pracy), główne uwarunkowania w poprawie swojej sytuacji życiowej widzi w czynnikach, które zależą od nich samych. Trudno w ich wypowiedziach doszukiwać się postawy roszczeniowej. Nie wiążą bowiem osiągnięcia sukcesu życiowego z czynnikami zewnętrznymi, tj. pomocą instytucjonalną państwa, polityków i znajomych. Wypowiedzi ¼ respondentów wskazujące na „przypadek losowy/ szczęście”, jako czynnik wpływający na sukces życiowy, tłumaczyć można potrzebą złagodzenia dyskomfortu związanego z nieosiągnięciem swoich celów życiowych. Tabela 14. Od czego, zdaniem badanych, zależy osiągnięcie sukcesu życiowego? N % własnych starań w dążeniu do celu 1849 66,7 2 własnej ciężkiej pracy i poświęcenia 1617 58,3 3 pomocy ze strony najbliższych 450 16,2 4 pomocy ze strony znajomych i/ lub innych osób 310 11,2 5 pomocy ze strony różnych instytucji (np.: MOPS, PUP, Kościół, itp.) 98 3,5 1 6 konkretnych działań naszego państwa – polityków 353 12,7 7 przeznaczenia 157 5,7 8 przypadku losowego/ szczęścia 652 23,5 9 inne (jakie?) ....................................................................................................................................... 29 1,0 Tabela 15. Wyobrażenia badanych dotyczące tego, gdzie będą pracować za 5 lat 1 N w zakładzie, firmie prywatnej polskiej 681 % 25,3 2 będę mieć własną firmę 417 15,5 3 w zakładzie państwowym 387 14,3 4 w firmie zagranicznej 132 4,9 5 będę pracować w innej części Polski 44 1,6 6 będę pracować za granicą 105 3,9 7 w organizacji społecznej lub politycznej 24 0,8 8 nie będę pracować, będę zajmować się domem 36 1,3 9 będę pracować w gospodarstwie rolnym 2 0,07 10 będę osobą bezrobotną 27 1,0 11 będę na rencie, emeryturze 115 4,2 12 będę robić coś innego/ trudno powiedzieć 701 26,0 13 brak danych OGÓŁEM 18 0,6 2689 100 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Uwaga, badani mogli zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź. Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. W wyobrażeniach związanych z przyszłością ważne miejsce zajmuje praca zawodowa. Wśród planów na przyszłość trudno nam nie umieścić jej wśród istotnych celów naszego życia. Dzięki pracy zawodowej i otrzymywanemu za nią wynagrodzeniu możemy realizować swoje plany w innych sferach naszego życia. Badani uznali, że w perspektywie 5 lat działami gospodarki, które będą odgrywał w regionie istotne znaczenie będą budownictwo i handel. Można domniemywać, iż spodziewają się, że właśnie te działy gospodarki będą w przyszłości dysponowały możliwościami zatrudnienia. Wypowiedzi respondentów pokrywają się z tendencjami rozwojowymi woj. śląskiego. Środki masowego przekazu głosem specjalistów przekonują, że w przyszłości między innymi te gałęzie gospodarki będą się rozwijać i w nich będzie można znaleźć zatrudnienie. Stąd takie, a nie inne wypowiedzi badanych nie mogą budzić zdziwienia. Skoro badani wskazują branże, które w ich opinii będą dominującymi w gospodarce regionu, to czy przewidują gdzie sami będą pracować za pięć lat? Co czwarty z ankietowanych nie potrafił powiedzieć, co będzie robił w tym czasie. Porównywalna liczba osób przewidywała, iż będą pracować w polskiej firmie prywatnej (25,3%), 14,3% w zakładzie państwowym. Część ankietowanych (15,5%) przewidywała, iż będzie prowadzić własną działalność gospodarczą. Tylko co setna ankietowana osoba przewidywała, iż za 5 lat będzie nadal bez pracy. 130 Aspiracje zawodowe to również wyobrażenia związane z zajmowanym w miejscu pracy stanowiskiem. Sytuacja bezrobocia może wpływać na aspiracje osób poszukujących pracy. Mogą być one zaniżone i bezrobotny nie będzie aspirował do wyższych, bardziej profesjonalnych stanowisk. Ale bywa i tak, że wymagania bezrobotnego związane z wykonywaną pracą są nieadekwatne do jego kwalifikacji i możliwości zatrudnieniowej rynku pracy, co sprawia, że taka osoba ma problemy ze znalezieniem stałego zatrudnienia. Istotnym czynnikiem w tym względzie jest jego zawodowa przeszłość i czas pozostawania bez pracy, które często działają na niekorzyść dla poszukującego pracy. Co trzeci ankietowany bezrobotny (29,1%) nie dysponuje wyobrażeniami związanymi ze stanowiskiem w wykonywanej pracy. Czyżby osoby te nie miały żadnych planów zawodowych? A może osoby te nie dysponują wiedzą w zakresie kierunków rozwoju lokalnej gospodarki, a tym samym nie orientują się w możliwości pojawienia się nowych miejsc pracy. 131 Tabela 16. Tabela 15. Opinie respondentów dotyczące tego, w którym ze śląskich miast za 5 lat będzie najłatwiej znaleźć pracę? Stanowisko, jakie w opinii badanych będą oni zajmować w swoim miejscu pracy za 5 lat OGÓŁEM samodzielnie samosamone specjalidzielne, nie brak danych dzielne styczne / nie kierownicze kierownicze kierownicze nie zastanawiałam się na tym, trudno powiedzieć zajmowane stanowisko nie będzie miało dla mnie znaczenia inne N % 1 w Katowicach 1531 56,9 2 w Gliwicach 349 12,9 3 w Bytomiu 142 5,2 4 w Tychach 98 3,6 5 w Chorzowie 92 3,4 N % N % N % N % N % N % N % N % 6 w Sosnowcu 90 3,3 OGÓŁEM 2689 100 175 6,5 467 17,3 521 19,3 317 11,7 785 29,1 399 14,8 24 0,8 7 w Dąbrowie Górniczej 80 2,9 1 Bytom 364 100 22 6,1 52 14,3 77 21,2 33 9,1 79 21,7 101 27,7 - - 8 w Jaworznie 49 1,8 2 Chorzów 197 100 6 3,0 28 14,2 37 18,8 33 16,8 64 32,5 28 14,2 1 0,5 9 w Zabrzu 48 1,8 3 Dąbrowa G. 266 100 15 5,6 59 22,2 52 19,5 17 6,4 98 36,8 24 9,0 1 0,4 10 w Rudzie Śląskiej 37 1,3 4 Gliwice 222 100 21 9,4 47 21,0 60 27,2 20 8,9 57 25,9 16 7,1 1 0,4 11 w Mysłowicach 19 0,7 5 Jaworzno 153 100 3 2,0 25 16,3 54 35,3 33 21,6 22 14,4 12 7,8 4 2,6 12 w Siemianowicach Śląskich 11 0,4 6 Katowice 213 100 13 6,1 34 16,0 30 14,1 26 12,2 73 34,3 33 15,5 4 1,9 13 w Piekarach Śląskich 9 0,3 7 Mysłowice 116 100 10 8,6 21 18,1 22 19,0 17 14,7 29 25,0 16 13,8 1 0,9 14 w Świętochłowicach 3 0,1 8 Piekary Śl. 106 100 23 22,6 19 17,9 11 10,4 7 6,6 29 27,4 16 15,1 - - 15 w innym mieście (jakim?) ……… 33 1,2 brak danych 9 Ruda Śl. 136 100 10 7,3 22 16,2 23 16,9 23 16,9 38 27,9 18 13,2 2 1,5 16 10 Siemianowice Śl. 124 100 4 3,2 32 25,8 34 27,4 18 14,5 10 8,1 25 20,2 1 0,8 OGÓŁEM 11 Sosnowiec 377 100 17 4,5 78 20,7 61 16,2 43 11,4 132 35,0 42 11,1 4 1,1 12 Świętochłowice 58 100 3 5,1 4 6,8 6 10,3 4 6,8 28 48,2 13 22,4 - - 13 Tychy 103 100 16 15,8 17 16,5 15 14,6 9 8,7 28 27,2 14 13,6 4 3,9 14 Zabrze 254 100 12 4,7 29 11,4 39 15,3 34 13,3 98 38,5 41 16,1 1 0,3 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Ostatnim problemem, który postanowiliśmy poruszyć w aspekcie projekcji przyszłości badanych osób, była prośba o wskazanie miasta w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, w którym za pięć lat będzie najłatwiej znaleźć pracę. W ten sposób powstał swego rodzaju ranking miast, które w opinii respondentów będą dysponowały potencjałem rozwojowym, a ten przełoży się na miejsca pracy. Niekwestionowanym zwycięzcą w tej klasyfikacji zostały Katowice. Prawie 57% badanych wskazało, iż w tym mieście za pięć lat będzie najłatwiej o pracę. Drugą lokatę, ale ze znacznie mniejszym poparciem zajęły Gliwice – 13% ankietowanych przewiduje, że w mieście tym za pięć lat nie będzie problemów z zatrudnieniem. Pozostałe miasta zorganizowane w GZM zyskały niewielkie poparcie badanej frakcji. Najgorzej w tym rankingu wypadły Świętochłowice, Siemianowice Śląskie i Piekary Śląskie. Uzyskane przez te miasta wskazania mieszczą się poniżej granicy błędu statystycznego. Wyniki zamieszczone w poniższej tabeli wskazują, że w przestrzeni aglomeracji śląskiej mamy dwóch liderów: Katowice i Gliwice. Są to miasta, które nieźle poradziły sobie z konsekwencjami restrukturyzacji gospodarki, w których aktualnie żyje się mieszkańcom najlepiej, które mogą pochwalić się niską stopą bezrobocia, realnie wyższymi dochodami mieszkańców i kapitałem ludzkim (Cichoński, Jankowska 2010). Pozostałe miasta nie mają tak dobrej opinii wśród mieszkańców aglomeracji śląskiej, co w dobitny sposób przełożyło się na wyniki badań. 132 98 3,6 2689 100 Źródło: badania własne WSZiNS, Tychy 2009-2010. Uzyskane wyniki badań pozwalają na wysunięcie pewnych wniosków. Otóż ankietowani w zdecydowanej większości wierzą, że uda im się zrealizować, to do czego dążą. Większość z nich znajdzie stałe zatrudnienie w zakładzie państwowym lub firmie prywatnej, najprawdopodobniej w branży budowlanej lub handlu. Są też świadomi, że za swój los odpowiadają sami i od nich głównie zależy to, co w życiu osiągną. 7. Konkluzje Niemiecki socjolog Urlich Beck w książce pt. „Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności” pisze, iż znaczenie, jakie zdobyła praca w społeczeństwie przemysłowym nie ma precedensu w historii. Autor przyznaje, że zarówno w państwach-miastach starożytnej Grecji czy w średniowiecznej Europie mamy do czynienia ze zjawiskiem pracy, ale ma ona inny sens niż w epoce społeczeństw modernizujących się. Beck podkreśla, że znaczenie pracy zarobkowej dla życia ludzi w społeczeństwie przemysłowym nie wynika (albo też nie wynika w sposób istotny) z samej pracy. Powstaje ono z pewnością przede wszystkim z tego powodu, że oferowanie siły roboczej jest bazą dla zapewnienia egzystencji, także przy zindywidualizowanym sposobie życia. (…) Praca zarobkowa i zawód stały się o s i ą s p o s o b u ż y c i a. Wraz z rodziną tworzy ona dwubiegunowy system współrzędnych, na których wsparte jest życie w tej epoce (Beck 2009:207). I mimo iż społeczeństwa powoli wchodzą w okres epoki postindustrialnej, w której przewiduje się zanik społeczeństwa pracy, to aktywność zawodowa nadal jest podstawą definicji 133 współczesnego człowieka. Naszą młodość poświęcamy na naukę zawodu, dorosłość spędzamy w pracy, a starość „to czas bez pracy zawodowej”. Praktycznie na każdym etapie naszego życia pośrednio lub bezpośrednio odwołujemy się do aktywności zawodowej. Jak podkreśla Beck społeczeństwo industrialne także poza pracą, w całym schemacie swojego życia, w swoich troskach i radościach, w swoim pojmowaniu sukcesu, w swoim usprawiedliwianiu nierówności, w prawie społecznym i równowadze rynkowej, w swej polityce i kulturze jest c a ł k o w i c i e s p o ł e c z e ń s t w e m pracy zarobkowej (Beck 2009:208). W społeczeństwie, w którym pełnoetatowa praca zawodowa stanowi wartość niemalże autoteliczną, w szczególnej sytuacji znajdują się, ci którzy z różnych powodów aktywności zawodowej oddawać się nie mogą. Bezrobocie, bo o nim tu mowa, zjawisko, które dla ekonomistów jest stanem normalnym w gospodarce rynkowej, jako normalne nie jest traktowane przez tych, którzy go sami doświadczają i na próżno szukają zatrudnienia. W kategoriach makroekonomicznych i makrospołecznych są, by użyć tu baumanowskiej terminologii (Bauman 2004), niczym „ludzie-odpady”, „ludzie-odrzuty”, „ludzie na przemiał”, są efektem ubocznym gospodarki rynkowej i społeczeństw nowoczesnych. Problem w tym, że nie możemy ich, niczym odpady, wyrzucić poza społeczny nawias. Wręcz przeciwnie – należy zrobić wszystko, by jak najwięcej z tych osób znalazło zatrudnienie, bo to ono pozwoli im uczestniczyć w procesie społecznej konsumpcji i tym samym sprawi, że poczują się pełnoprawnymi obywatelami nowoczesnego świata. A może na zjawisko bezrobocia warto spojrzeć inaczej. Może powoli, jak pisze Urlich Beck, wchodzimy w nowy etap rozwoju cywilizacyjnego, w którym zmieni się charakter zatrudnienia. Ton naszemu życiu przestanie nadawać systematycznie wykonywana praca etatowa, której staliśmy się niewolnikami w dobie modernizacji. Bowiem powoli odkrywamy inny wymiar zatrudnienia - job sharing, „pracę w niepełnym wymiarze”, „niepełne zatrudnienie”. W tym przypadku potrzebny jest pracownik o wysokich kompetencjach, fachowej suwerenności, profesjonalista w swojej dziedzinie, pracujący czasowo i w niepełnym wymiarze godzin. Może tę formę zatrudnienia można by potraktować jako swego rodzaju panaceum na współczesne bezrobocie. Może dzięki niej bezrobotny nie straci kontaktu z rynkiem pracy, będzie miał poczucie swojej wartości jako pracownik, będzie mógł nabywać kolejne umiejętności. Instytucje, powołane przez państwo dla pomocy osobom bezrobotnym, może powinny przestać zajmować się, w takiej jak dotychczas skali, zabezpieczeniem socjalnym tych osób, a swoją aktywność zawodową powinny – w większym niż dotychczas stopniu – skierować na czasowe zawodowe aktywizowanie bezrobotnych. Jak pisze przywoływany już Zygmunt Bauman my, ludzie, jesteśmy, czy tego chcemy czy nie, istotami „transgresywnymi” i „tarnscendującymi”. Żyjemy wychyleni w przyszłość. Nasze przedstawienia i wyobrażenia potrafią odrywać się od zmysłów i wybiegać w przyszłość. Świat, który zamieszkujemy, jest zawsze o krok, o kilometr, o rok świetlny, przed światem danym nam w doświadczeniu. Tę część świata, która nie przystaje do naszych doświadczeń, nazywamy zwykle „ideałami”. Rolą ideałów jest prowadzić nas na obszary dotychczas niezbadane i nieopisane na mapach (Bauman 2004:178). Osoby bezrobotne, które uczestniczyły w badaniu wyznaczyły sobie swoje cele, dysponują aspiracjami i ideałami. Wierzą, że osiągną je dzięki sobie i swojej pracy. Naszym zadaniem, zadaniem pracowników urzędów pracy, pracowników biur pośrednictwa pracy, pracodawców i władz poszczególnych miast jest aktywna pomoc w realizacji tych celów, bo ich osiągnięcie w większości przypadków wszystkim się opłaci. 134 Bibliografia: Arendt H. 2000, Kondycja ludzka, Warszawa. Bauman Z. 2004, Życie na przemiał, Kraków. Beck U. 2009, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, Warszawa. Czekaj K., Gorlach K., Leśniak M. 1998, Labirynty współczesnego społeczeństwa. Kluczowe problemy społeczne w kształceniu pracowników socjalnych, Katowice. Ekspertyzy i Informacje 1990, nr 5. http://www.wup-katowice.pl/badania_i_analizy/sytuacja_na_wojewdzkim_rynku_pracy (data pobrania 20.11.2010) Marody M. 2007, (red.) Wymiary życia społecznego. Polska na przełomie XX i XXI wieku, Warszawa. Przegląd Psychologiczny, t. 38, nr ½. Przekrój 45/2010. Reszke I. 1999, Wobec bezrobocia: Opinie, stereotypy, Katowice. Ślebarska K. 2010, Wsparcie społeczne a zaradność człowieka w sytuacji bezrobocia. Studium konfrontatywne, Katowice. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dz.U. z 2008 r. Nr 69 poz. 415 Zadowolenie z pracy i mobilność zawodowa, CBOS BS/156/2009, Warszawa listopad 2009. 135 Rafał Muster Instytut Socjologii Uniwersytet Śląski w Katowicach Diagnoza zapotrzebowania firm i instytucji z obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego na potencjał kadrowy Synteza z badań 1. Wstęp i zagadnienia metodologiczne przeprowadzonych badań Jednym z elementów wielopłaszczyznowego projektu badawczego Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego były – oprócz badań przeprowadzonych wśród uczniów kończących szkoły ponadgimnazjalne, osób bezrobotnych czy ekspertów instytucjonalnych – także analizy zrealizowane wśród pracodawców. Podczas gromadzenia materiału empirycznego wśród pracodawców wykorzystano technikę standaryzowanego wywiadu kwestionariuszowego. Realizując badania ankietowe wśród pracodawców starano się poznać m.in.: • następujące przepływy kadrowe (przyjęcia do pracy i zwolnienia); • oczekiwania przedsiębiorców stawiane kandydatom do pracy; • stosowane techniki rekrutacji i selekcji personelu na wakujące miejsca pracy; • oczekiwania stawiane kandydatom do pracy (w tym także absolwentom kończącym naukę w szkołach ponadgimnazjalnych); • opinie pracodawców na temat ewentualnych nowych przyjęć do pracy. Ponadto – oprócz diagnozy występujących oraz spodziewanych przepływów kadrowych – przeprowadzone badania pozwoliły na identyfikację: możliwości rozwoju kwalifikacji zawodowych przez personel zatrudniony w badanych organizacjach, przyjętych strategii radzenia sobie z sytuacją kryzysu; perspektyw i sposobów rozwoju firm i instytucji w perspektywie najbliższych lat czy następujących zmian zarówno w otoczeniu wewnętrznym, jak i zewnętrznym badanych firm. Standaryzacja narzędzia badawczego, jakim był kwestionariusz wywiadu, ułatwiła gromadzenie i późniejsze opracowanie materiału empirycznego. Wśród pytań zadawanych pracodawcom i ich reprezentantom (pracownicy działów personalnych, osoby pełniące kierownicze funkcje w organizacjach) znalazły się w większości pytania zamknięte lub półotwarte (z kafeterią odpowiedzi). Jednak w celu pogłębienia problematyki badawczej respondentom zadawano także pytania otwarte, bez kafeterii odpowiedzi – pozwoliło to zgromadzić dodatkowy, niezwykle cenny materiał o charakterze jakościowym. Kwestionariusz wywiadu kończył się metryczką, w której pytano o formę prawną firmy, rodzaj prowadzonej działalności, liczbę zatrudnionych (zarówno w ramach umowy o pracę, jak i w ramach form elastycznych), okres funkcjonowania na rynku, zasięg działalności czy jej siedzibę. 137 W przyjętych założeniach zaplanowano zrealizować 700 wywiadów wśród pracodawców funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (po 50 wywiadów na każde z 14 miast GZM). Łącznie jednak udało się zrealizować 609 wywiadów, zatem przyjęte założenia zostały zrealizowane na poziomie 87%. Zastosowano celowy dobór próby – o pomoc w pozyskaniu pracodawców do badań poproszono Powiatowe Urzędy Pracy, funkcjonujące na obszarze miast tworzących Górnośląski Związek Metropolitalny. Podstawą doboru podmiotów do badań było natomiast kryterium „istotnego wpływu na lokalny rynek pracy”. Tak skonstruowane założenie metodologiczne doboru pracodawców do badań pozwoliło na dotarcie ankieterom do wielu firm i instytucji, które odgrywają kluczową rolę na analizowanych rynkach pracy w opiniach przedstawicieli publicznych służb zatrudnienia. Jednak jednym z istotniejszych problemów napotykanych podczas realizacji badań były częste odmowy wzięcia udziału w badaniach tych firm i instytucji, które zostały wskazane przez publiczne służby zatrudnienia. Tym samym dobrana próba cyklicznie była uzupełniana przy pomocy osób koordynujących pracę ankieterów na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, którzy posiłkowali się próbą rezerwową przygotowaną przez poszczególne Powiatowe Urzędy Pracy. Podczas gromadzenia materiału empirycznego posłużono się techniką wywiadu – badania realizowane były przez ankieterów w siedzibach firm i organizacji, które zgodziły się na udział w projekcie. Osoby przeprowadzające wywiady (w okresie od początku grudnia 2009 r. do końca marca 2010 r.) wśród pracodawców – co należy podkreślić - przeszły specjalne przeszkolenie z zakresu budowy narzędzia badawczego, głównych celów i pytań badawczych. Ze zgromadzonego w ten sposób obszernego materiału empirycznego została utworzona baza danych, która była podstawą do dokonywania statystycznych obliczeń z wykorzystaniem programu SPSS. To z kolei było podstawą do napisania niniejszego artykułu. 2. Charakterystyka badanych pracodawców Łącznie w badaniach empirycznych wzięło udział 609 firm i instytucji funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. W każdym z 14 miast GZM założono, że przeankietowanych zostanie po 50 podmiotów (łącznie 700 firm) - zatem dobrana próba została zrealizowana na poziomie 87%. W sześciu miastach (Bytomiu, Gliwicach, Katowicach, Piekarach Śląskich, Siemianowicach Śląskich i Tychach) próba celowo dobranych przedsiębiorstw została zrealizowana na poziomie 100%. Z kolei najmniej podmiotów gospodarczych podczas realizacji badań przeankietowano w Zabrzu (N=16; realizacja próby na poziomie 32%), Świętochłowicach (N=31; realizacja próby na poziomie 62%) oraz Jaworzne (N=33; realizacja próby na poziomie 66%). W pozostałych miastach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Mysłowice, Ruda Śląska, Sosnowiec) dobrana próba pracodawców każdorazowo została zrealizowana na poziomie powyżej 80%. Kolejną istotną zmienną pozwalającą na dokonanie charakterystyki badanych przedsiębiorstw, jest ich forma prawna. Dominowały osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, które łącznie stanowiły 36,3% spośród ogółu badanych firm. W następnej kolejności badane firmy reprezentowały spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (28,7%). Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału wykazała, że co dziesiąty ankietowany podmiot (10,2%) reprezentował jednostkę budżetową, bądź spółkę cywilną (9,0%). Wśród badanych przedsiębiorstw znalazły się również spółki akcyjne (6,6%), spółki jawne (4,1%) oraz spółdzielnie (1,8%). 138 Statystyczna analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała, że wśród badanych podmiotów zdecydowaną większość (N=539; 88,6% ogółu) stanowiły firmy komercyjne. Natomiast jednostki budżetowe – w istotny sposób wpływające na analizowane lokalne rynki pracy – stanowiły łącznie 11,4% (N=70) badanych podmiotów. Analizując podział badanych firm ze względu na podstawowy rodzaj prowadzonej działalności okazało się, iż co trzeci podmiot komercyjny (35,3%) funkcjonuje w obszarze szeroko rozumianych usług, a co czwarty (26,2%) – branżowo związany jest z handlem. W branży związanej z produkcją działa 18,9% uczestniczących w badaniu firm, a w budownictwie 11,9%. Wśród przedsiębiorstw z obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, które uczestniczyły w badaniu znalazły się także firmy branżowo związane z transportem (3,3%), służbą zdrowia (2,2%), a także edukacją (1,1%). Z kolei wśród instytucji publicznych biorących udział w badaniach ankietowych dominowały jednostki związane z administracją (22,8%), kulturą (21,4%) oraz edukacją (14,3%) i służbą zdrowia (8,6%). Badane instytucje publiczne związane z wymienionymi powyżej branżami stanowiły łącznie 67,1% ogółu ankietowanych podmiotów niekomercyjnych. Kolejną istotną zmienną, różnicującą firmy i instytucje uczestniczące w badaniach, jest liczba osób pracujących w tych podmiotach. Z jednej strony firmy pytano o liczbę pracowników zatrudnionych w ramach umowy o pracę, a z drugiej – o liczbę osób wykonujących pracę na zasadach form elastycznych, czasem określanych mianem elastycznych (umowa-zlecenie, umowa o dzieło, praca tymczasowa, itp.). Statystyczna analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że badane podmioty – biorąc pod uwagę liczbę zatrudnionych osób – najczęściej wskazywały, że nie zatrudniają więcej niż 9 osób (34,5%) lub też zatrudniają od 10 do 49 osób (31,7%). Zatem w populacji badanych firm przeważają mikro i małe przedsiębiorstwa, które zatrudniają w ramach umów o pracę nie więcej niż 50 osób. Firmy te stanowiły łącznie 66,2% ogółu badanych podmiotów. Jednak wśród przedsiębiorstw uczestniczących w badaniu nie zabrakło także firm średnich i dużych. Otóż co piąta firma (20%) zatrudnia od 50 do 249 osób, a 9,4% - co najmniej 250 osób (w tym 1,8% - więcej niż 1000 pracowników). Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że 237 badanych podmiotów (38,9%) korzysta ze wsparcia pracowników wykonujących swoje obowiązki zawodowe na ich rzecz w ramach tzw. elastycznych form zatrudnienia. Najczęściej firmy te korzystały z pracy nie więcej niż 5 takich pracowników. Jednakże wśród ankietowanych przedsiębiorstw znalazły się także podmioty współpracujące z co najmniej 30 osobami wykonującymi pracę w ramach formuł atypowych. W części metryczkowej badane przedsiębiorstwa zapytano także o okres ich funkcjonowania na rynku lokalnym, a także o ich zasięg działalności. Okazało się, że niemal 17% uczestniczących w badaniach podmiotów na rynku lokalnym działa stosunkowo krótko – nie dłużej niż 5 lat, co piąta firma (20,2%) funkcjonuje od 6 do 10 lat. Natomiast niemal 62% badanych przedsiębiorstw i instytucji funkcjonuje od co najmniej 11 lat – z czego 27,1% działa powyżej 20 lat. Jak wykazały przeprowadzone analizy, większość badanych podmiotów (51,1%) z obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego swoją działalność prowadzi na rynku lokalnym. Niemal co trzecia badana firma (30,3%) działa na rynku krajowym. Natomiast 12,2% podmiotów wskazało, że ich klienci pochodzą z rynków europejskich, a 5,9% z rynków światowych. 139 3. Przyjęcia do pracy w badanych przedsiębiorstwach Jednym z najistotniejszych problemów badawczych podjętych w przeprowadzonej analizie była próba diagnozy przeprowadzonych i planowanych ruchów kadrowych w kontekście przyjmowania lub zwalniania personelu. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała, że wyraźna większość firm i instytucji biorących udział w badaniu (74,1%) w okresie ostatniego roku przyjmowała nowy personel. Natomiast co czwarty podmiot (25,6%) w okresie tym nie zatrudniał nowych pracowników. Do przedsiębiorstw, które wskazały, że w okresie 12 miesięcy przed badaniami zatrudniały nowych pracowników skierowano kilka dodatkowych pytań dotyczących liczby, jak i powodów zatrudniania nowych zasobów kadrowych. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała, że przedsiębiorstwa przyjmujące nowych pracowników najczęściej zatrudniały nie więcej niż 5 osób w okresie 12 miesięcy przed badaniem (64,7%). Natomiast 15,3% spośród firm przyjmujących nowy personel w analizowanym okresie przyjęło od 6 do 10 pracowników. Wśród tej grupy pracodawców (zatrudniających nowe kadry) znalazły się także firmy zatrudniające co najmniej 30 nowych pracowników. Analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że wśród podmiotów gospodarczych zatrudniających w okresie ostatniego roku łącznie co najmniej 21 pracowników najczęściej znajdowały się firmy branżowo związane z przemysłem produkcyjnym (N=15), usługami (N=10), budownictwem (N=7), a w dalszej kolejności – handlem (N=5) oraz transportem (N=4). Badane podmioty z obszaru GZM przyjmujące nowy personel w okresie 12 miesięcy przed realizacją badań ankietowych podzielono także ze względu na ich podstawowy rodzaj prowadzonej działalności. Analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała (agregując dane na poziomie branż), że najczęściej wśród badanych firm komercyjnych przyjmujących nowych pracowników dominowały podmioty branżowo związane z transportem. Otóż łącznie wywiady przeprowadzono wśród 18 firm transportowych. Okazało się, że w 17 spośród nich (co stanowiło 94,4% ogółu firm transportowych) przyjmowano nowych pracowników. Nowych pracowników często przyjmowały także podmioty gospodarcze branżowo związane z budownictwem (87,5% ogółu firm budowlanych), produkcją (76,5% ogółu firm produkcyjnych), a także usługami (70% ogółu firm usługowych). Wśród przedsiębiorstw komercyjnych przyjmujących nowych pracowników – biorąc z kolei pod uwagę wartości w liczbach bezwzględnych – dominowały podmioty związane z usługami (N=133; 21,8% ogółu badanych podmiotów), handlem (N=86; 14,1% ogółu), produkcją (N=78; 12,8% ogółu) oraz budownictwem (N=56; 9,2% ogółu). Okazało się, że wśród nielicznych w sumie badanych instytucji publicznych przyjmujących nowych pracowników w ostatnim roku dominowały podmioty związane z administracją oraz kulturą. Jednak należy podkreślić, że wszystkie podmioty publiczne związane z administracją, edukacją, służbą zdrowia oraz służbami mundurowymi w okresie ostatnich 12 miesięcy przyjmowały nowy personel. Z kolei analizując siedzibę badanych podmiotów z obszaru GZM okazało się, że najczęściej nowych pracowników przyjmowały badane firmy usytuowane w Świętochłowicach, Katowicach, Zabrzu, Jaworznie i Chorzowie. Natomiast spośród badanych firm najrzadziej nowy personel zatrudniały podmioty mające swoją siedzibę w Rudzie Śląskiej i Mysłowicach. Jednak – co należy podkreślić – najczęściej przedsiębiorstwa uczestniczące w badaniu zatrudniały pracowników nie na nowe miejsca pracy, lecz z powodu uzupełniania braków kadrowych wynikających z fluktuacji personelu. Uszczegółowiając wskazania tej grupy pracodawców (przyjmujących nowy personel) można stwierdzić, że 38,6% spośród nich zatrudniało pracow- 140 ników w ostatnim roku tylko na miejsce odchodzących osób. Niemal 30% tych firm oferowało nowe miejsca pracy. Natomiast co trzeci podmiot (33,7%) część pracowników przyjmował na nowe miejsca pracy, a część za odchodzący personel. Dla 7,8% firm powodem przyjmowania personelu do pracy był sezonowy wzrost zatrudnienia. Bardziej szczegółowa analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała – co akcentowano już wcześniej - że jedynie część badanych przedsiębiorstw w okresie ostatnich 12 miesięcy generowało nowe miejsca pracy. Agregując zgromadzone dane empiryczne z firm komercyjnych na poziomie poszczególnych branż okazało się, że w ostatnim roku nowe miejsca pracy najczęściej generowały przedsiębiorstwa branżowo związane ze służbą zdrowia (33,3% ogółu badanych podmiotów komercyjnych związanych ze służbą zdrowia), produkcją (26,5% ogółu badanych podmiotów komercyjnych związanych z produkcją), usługami (25,3% ogółu badanych podmiotów komercyjnych związanych z usługami) oraz budownictwem (20,3% ogółu podmiotów komercyjnych związanych z budownictwem). Biorąc pod uwagę liczbową reprezentację uczestniczących w badaniach firm, które deklarowały tworzenie nowych, względnie trwałych miejsc pracy, to z kolei dominowały przedsiębiorstwa związane z usługami (N=48; 7,9% ogółu badanych podmiotów), handlem (N=28; 4,6% ogółu badanych podmiotów), produkcją (N=27; 4,4% ogółu badanych podmiotów) oraz budownictwem (N=13; 2,1% ogółu badanych podmiotów). Z kolei w najmniejszym stopniu ta grupa podmiotów komercyjnych (przyjmujących na nowe miejsca pracy) związana była z transportem (N=1; 0,2% ogółu badanych podmiotów) i edukacją (N=1; 0,2% ogółu badanych podmiotów). Z kolei badane instytucje publiczne z obszaru GZM, które w okresie ostatnich 12 miesięcy przyjmowały pracowników na nowe miejsca pracy działają przede wszystkim w obszarze kultury (N=3; 0,5% ogółu badanych podmiotów) i administracji (N=2; 0,4% ogółu badanych podmiotów). Analizie poddano także siedzibę badanych podmiotów funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, które w okresie 12 miesięcy przed realizacją badań zwiększały zatrudnienie tylko na nowo tworzone miejsca pracy. Okazało się, że największy odsetek badanych firm zatrudniających nowych pracowników swoją siedzibę ma w następujących miastach GZM: w Zabrzu (N=8; 50% badanych podmiotów z Zabrza), Tychach (N=18; 36% badanych podmiotów z Tychów), Piekarach Śląskich (N=17; 34% badanych podmiotów z Piekar Śląskich), Rudzie Śląskiej (N=13; 27,1% badanych podmiotów z Rudy Śląskiej), Bytomiu (N=12; 24% badanych podmiotów z Bytomia) i Siemianowicach Śląskich (N=12; 24% badanych podmiotów z Siemianowic Śląskich). Jednak na uwadze należy mieć także fakt, że w Zabrzu wywiady zostały zrealizowane jedynie w 16 firmach, zatem jeżeli 8 spośród tych firm zatrudniało nowy personel, to było to aż 50%. 4. Deficyty kwalifikacji u kandydatów do pracy Do grupy reprezentantów firm funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, zatrudniających nowy personel w okresie 12 miesięcy przed badaniami (N=451; 74,1%) skierowano także pytanie o najważniejsze umiejętności/ cechy, których brakowało kandydatom do pracy. Jak wykazały przeprowadzone badania empiryczne, wśród pracodawców z 14 miast GZM zdecydowanie najczęściej (65,2%) przedsiębiorcy wskazywali, że kandydatom do pracy brakowało odpowiedniego doświadczenia zawodowego. W dalszej kolejności respondenci (34,6%) mówili o deficycie różnych dodatkowych uprawnień zawodowych oraz certyfikatów. Niemal 30% przedsiębiorstw podkreślało, iż kandydaci na pracowników nie potrafili dobrze zaprezentować 141 się podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Natomiast dla 23,1% ankietowanych firm słabą stroną zgłaszających się kandydatów na pracowników okazała ograniczona ich dyspozycyjność. Najrzadziej z kolei w tym zakresie wskazywano na braki u kandydatów do pracy prawa jazdy kat. „B” (10,6%) oraz deficyt umiejętności obsługi komputera (9,3%). Na podstawie odpowiedzi udzielonych przez przedstawicieli badanych firm uzasadnione będzie postawienie stwierdzenia, że przedsiębiorcy oczekują od przyszłych pracowników dużego poziomu samodzielności – czego przejawem będzie odpowiedni poziom doświadczenia zawodowego. Oczekiwania pracodawców tym samym są związane ze stosunkowo krótkim okresem adaptacji nowego personelu zarówno do nowego miejsca pracy, jak i do zakresu obowiązków zawodowych. Tym samym wydaje się, że uzasadnione będzie postawienie tezy o utrudnionym dostępie do ofert pracy absolwentom, których doświadczenie zawodowe jest małe lub żadne. Pracodawcy ponadto od kandydatów na pracowników oczekują profesjonalnego przygotowania dokumentów aplikacyjnych oraz dobrego zaprezentowania się na rozmowie kwalifikacyjnej. W tym miejscu można postulować położenie większego nacisku na zwiększenie dostępności do usług poradnictwa zawodowego i to nie tylko wśród bezrobotnych oraz poszukujących pracy, ale przede wszystkim u uczniów szkół ponadgimnazjalnych i studentów. Niestety, w krajowym systemie oświaty (a szczególnie na poziomie szkół ponadgimnazjalnych oraz uczelni wyższych) dostępność do profesjonalnych doradców zawodowych jest na ograniczonym poziomie. Niewiele szkół i uczelni na stałych etatach zatrudnia doradców zawodowych. Wynika to przede wszystkim (szczególnie w szkołach ponadgimnazjalnych, które są w strukturach lokalnych samorządów) z ograniczonych funduszy na etaty. Badania wykazały także, że niemal co czwarty ankietowany podmiot wskazał, że kandydatom do pracy brakowało dyspozycyjności. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału wykazała, że najczęściej na brak dyspozycyjności u kandydatów do pracy narzekały przede wszystkim mniejsze firmy, prowadzone przez osoby fizyczne. Większe podmioty – często działające także na rynkach zagranicznych – z kolei wskazywały na deficyty znajomości języków obcych u kandydatów do pracy. Rzadko – co zaznaczono już wcześniej – badane firmy wskazywały na brak u kandydatów do pracy prawa jazdy kat. „B”, czy umiejętności obsługi komputera. Może to świadczyć o dobrych kompetencjach cywilizacyjnych znaczącej części kandydatów do pracy. Do 156 przedsiębiorstw, które w okresie 12 miesięcy poprzedzających badania nie zatrudniały nowych pracowników skierowano pytanie o powody tego stanu rzeczy. Respondenci reprezentujący firmy niezatrudniające nowy personel zdecydowanie najczęściej wskazywali na brak takich potrzeb (93,6%). W dalszej kolejności przedstawiciele badanych firm mówili o niestabilnym rynku (23,1%) oraz o wysokich kosztach zatrudnienia (21,2%). O wiele rzadziej respondenci reprezentujący badane podmioty wskazywali na brak u kandydatów do pracy odpowiednich kwalifikacji zawodowych (11,9%) czy niezgłaszanie się ich do pracodawców (1,9%). 5. Zapotrzebowanie kadrowe badanych firm Jednym z kluczowych problemów badawczych podjętych w badaniach przedsiębiorstwach działających na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego była próba identyfikacji przewidywanych ruchów kadrowych w najbliższym roku. Tym samym starano się diagnozować zapotrzebowanie kadrowe. 142 Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała, że niemal 38% badanych firm i instytucji jednoznacznie wskazało, że nie planują zmiany liczby zatrudnionych. Natomiast 28,2% firm deklarowało chęć zwiększenia stanu liczebnego zatrudnionego personelu. Natomiast blisko 7% respondentów reprezentujących firmy i instytucje mówiło o planach redukcji personelu. Zgromadzony materiał empiryczny wykazał, że zdecydowanie najczęściej badane firmy komercyjne chcące zwiększyć liczebność zatrudnionego personelu branżowo związane są z następującymi sektorami: • usługami (N=53; 8,7% ogółu badanych podmiotów), • handlem (N=45; 7,4% ogółu badanych podmiotów), • produkcją (N=31; 5,1% ogółu badanych podmiotów), • budownictwem (N=16; 2,6% ogółu badanych podmiotów). Fakt, że spośród badanych firm funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego to właśnie podmioty branżowo związane z szeroko rozumianym sektorem usług najczęściej wskazywały na chęć zwiększenia liczby zatrudnionego personelu, potwierdzają także dane statystyczne przedstawiające proces zmiany struktury branżowej regionalnych firm, jak i osób pracujących. Jednak proces systematycznego wzrostu udziału pracujących w sektorze usług – a w szczególności w usługach o nowoczesnym charakterze – ciągle na regionalnym rynku pracy województwa śląskiego (a w tym także na obszarze GZM) przebiega zbyt wolno. Nadal udział zatrudnionych w sektorze przemysłu jest zbyt wysoki w porównaniu do odsetka pracujących w usługach. Jednak na poziomie poszczególnych miast wchodzących w skład Górnośląskiego Związku Metropolitalnego można zaobserwować istotne różnice w tym zakresie. Otóż dla przykładu – zgodnie z danymi GUS – 71% mieszkańców Katowic zatrudnionych jest w sektorze usług, podczas gdy w Rudzie Śląskiej odsetek pracujących w usługach osiągnął poziom zaledwie 45,3% (zatem był niższy w porównaniu do Katowic o 25,7%). Zgodnie z przeprowadzoną analizą, zdecydowanie najrzadziej badane podmioty komercyjne działające w obszarze edukacji oraz służby zdrowia deklarowały chęć przyjęcia nowego personelu w perspektywie najbliższego roku. Badania wykazały także, że jedynie nieliczne instytucje publiczne planują zwiększyć liczbę zatrudnionego personelu. Firmy te przede wszystkim związane są z kulturą (N=4; 0,7% ogółu badanych podmiotów) oraz administracją (N=3; 0,5% ogółu badanych podmiotów). Biorąc z kolei pod uwagę inną istotną zmienną – siedzibę badanych firm – to po przeanalizowaniu zgromadzonego materiału empirycznego okazało się (analizując dane na poziomie poszczególnych 14 miast GZM), że podmioty najczęściej planujące nowe przyjęcia do pracy funkcjonują w Zabrzu (N=9; 56,3% ogółu badanych firm z Zabrza), Katowicach (N=20; 40% badanych firm z Katowic), Świętochłowicach (N=10; 32,3% badanych firm ze Świętochłowic), Rudzie Śląskiej (N=15; 31,3% badanych firm z Rudy Śląskiej), Sosnowcu (N=14; 30,4% badanych firm z Sosnowca), a w dalszej kolejności – Piekarach Śląskich (N=15; 30% badanych firm z Piekar Śląskich) i Siemianowicach Śląskich (N=15; 30% badanych firm z Siemianowic Śląskich). Z kolei – co wykazały badania – najrzadziej badane firmy planujące przyjęcia nowych pracowników w okresie najbliższego roku swoją siedzibę miały w Gliwicach (N=6; 12% badanych firm z Gliwic), Mysłowicach (N=9; 19,6% badanych firm z Mysłowic) i Bytomiu (N=11; 22% badanych firm z Bytomia). Do firm planujących zwiększenie liczby zatrudnionego personelu skierowano szereg dodatkowych pytań mających na celu pogłębienie podjętej problematyki. Firmy te pytano m.in. o planowaną liczbę osób do przyjęcia, zawody/ specjalności, w których nastąpi wzrost zatrudnienia, sposoby poszukiwania nowego personelu czy oczekiwania względem kandydatów do pracy. 143 Wśród firm wskazujących, że w najbliższych 12 miesiącach planują zwiększenie liczby pracowników wyraźnie dominują firmy i instytucje chcące przyjąć w sumie stosunkowo niewiele osób – nie więcej niż 5 (73,8%). Jednakże – co należy podkreślić – wśród populacji badanych pracodawców z obszaru GZM znalazły się również podmioty planujące przyjąć więcej niż 20 nowych pracowników. Podmioty te branżowo związane są z usługami (N=4) oraz handlem (N=3). Dwie firmy deklarujące chęć zatrudnienia więcej niż 20 osób związane są z budownictwem i po jednej z transportem oraz produkcją przemysłową. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że ankietowane firmy i instytucje najczęściej planują przyjąć do pracy osoby w następujących zawodach/ specjalnościach: • pracownik ochrony osób i mienia (N=110); • sprzedawca (N=89); • sprzątaczka (N=80); • murarz (N=78); • pracownik fizyczny (N=67); • kierowca z prawem jazdy kat. „C” (N=66); • strażnik (N=60); • przedstawiciel handlowy (N=52); • górnik (N=51); • pracownik drogowy (N=44); • pracownik konserwacji terenów zielonych (N=42); • magazynier (N=35); • pracownik biurowy (N=32); • spawacz (N=30). Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału empirycznego wykazała, że badane podmioty, mające swoją siedzibę na obszarze GZM, łącznie planowały zatrudnić 1618 nowych pracowników w ponad stu różnych zawodach i specjalnościach. Na podstawie zgromadzonego materiału, dotyczącego planowanych przyjęć do pracy przez ankietowane firmy można stwierdzić, że najczęściej poszukiwane będą osoby o stosunkowo niskich kwalifikacjach. Rzadko ankietowane firmy i instytucje będą zwiększać liczbę personelu o osoby posiadające wysokie kwalifikacje. Może to nieść za sobą szereg niekorzystnych zjawisk. Po pierwsze – przewidywać można pogłębiający się problem ujemnego salda migracji, które coraz częściej dotyka większe miasta województwa śląskiego. W szczególności zaś problem odpływu może dotyczyć wysokokwalifikowanego personelu. Osoby o wysokim poziomie kompetencji, jeżeli nie będą mogły realizować swoich planów i ambicji zawodowych, będą decydować się na zmianę miejsca zamieszkania - przenosząc się nie tylko poza GZM, ale także poza obszar województwa czy emigrując z kraju. Na uwadze należy mieć fakt, że aktualnie we wszystkich uczelniach województwa śląskiego kształci się ok. 200 tys. studentów, a każdego roku ich mury opuszcza ponad 40 tys. absolwentów. Ciągle w zbyt małym stopniu w regionie reprezentowany jest sektor usług – a szczególnie zbyt wolno generowane są miejsca pracy w usługach o charakterze nowoczesnym oraz w segmencie zaawansowanych technologii. Ponadto profil generowanych miejsc pracy w układzie administracyjnym GZM (i w ogóle szerzej – na obszarze całego województwa) nie sprzyja zmianie wizerunku regionu, ciągle postrzeganego przez pryzmat przemysłu ciężkiego. W ślad za pytaniem o planowaną liczbę osób, które badane przedsiębiorstwa chcą zatrudnić, respondenci wskazywali także na zasadnicze powody przyjmowania nowego personelu. Jak wykazały badania empiryczne, przedsiębiorcy chcący zwiększyć w najbliższym roku swoją obsadę kadrową przede wszystkim wskazywali, że będą to nowe miejsca pracy (17,2% ogó- 144 łu badanych podmiotów). Na drugim miejscu (7,9% ogółu badanych podmiotów) firmy wskazywały, że część osób przyjmą na miejsca odchodzących pracowników, a część na nowe miejsca pracy. Natomiast jedynie 2,5% respondentów jednoznacznie wskazało, że nowi pracownicy zostaną przyjęci na miejsca odchodzącego personelu na zasadzie uzupełniania pojawiających się wakatów. Dla podobnego odsetka badanych firm (2,3%) będzie to sezonowy wzrost zatrudnienia. Respondentom reprezentującym w badaniach ankietowane firmy i instytucje, które planują wzrost liczby personelu zadano także pytanie o sposoby poszukiwania nowych, potrzebnych pracowników. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że ankietowane podmioty najczęściej chcą korzystać z czterech następujących źródeł rekrutacji: • Powiatowe Urzędy Pracy (53,5%), • ogłoszenia w Internecie (45,3%), • rekomendacje znajomych (41,3%), • ogłoszenia w prasie (40,1%). Badania ponadto wykazały, że niewielki odsetek badanych firm planuje podczas procesu rekrutacji korzystać z pomocy Gminnych Centrów Informacji lub uczestniczyć w Targach Pracy. Pracodawcy – co podkreślono już wcześniej – najczęściej wskazywali na publiczne służby zatrudnienia jako na instytucje, z pomocy których będą korzystać podczas rekrutacji i selekcji pracowników do pracy. W tym miejscu można postulować jednocześnie o wzmocnienie służb zatrudnienia na lokalnych rynkach pracy – szczególnie w kontekście profesjonalizacji świadczonych usług pośrednictwa pracy. Jednocześnie w praktyce okazuje się, że przedsiębiorcy za pośrednictwem Powiatowych Urzędów Pracy najczęściej poszukują pracowników o stosunkowo niskich kwalifikacjach (poza ofertami stażowymi, które zazwyczaj obsadzane są osobami o wysokich kompetencjach). Jednakże istotny wzrost roli publicznych służb zatrudnienia w zakresie aktywizacji zasobów ludzkich na lokalnych rynkach, obserwowany w naszym kraju w okresie ostatnich lat, a także zwiększony napływ bezrobotnych absolwentów wyższych uczelni, rejestrujących się w urzędach pracy pozwala postawić tezę, że nastąpi wzrost zainteresowania firm poszukiwaniem także wysokokwalifikowanego personelu za pośrednictwem Powiatowych Urzędów Pracy. Tym bardziej, że te instytucje rynku pracy, wdrażając nowe standardy dotyczące zasad i procedur ich funkcjonowania (np. poprzez utworzenie Centrów Aktywizacji Zawodowej), zmieniają się z instytucji pasywnych w instytucje aktywne, realnie wspierające bezrobotnych i poszukujących pracy w procesie efektywnego wejścia, bądź powrotu na rynek pracy. Na drugim miejscu w tym swoistym zestawieniu rankingowym, dotyczącym potencjalnych sposobów poszukiwania nowego personelu przez badane podmioty, znalazł się Internet. Uzasadnione jest twierdzenie, że w związku z dynamicznym rozwojem Internetu, w wirtualnej przestrzeni będzie pojawiać się coraz więcej ofert pracy. Tym samym można przypuszczać, że problem wykluczenia z rynku pracy pewnych grup bezrobotnych (np. w szczególności osób po 50. roku życia) może się pogłębiać w związku z ograniczonymi umiejętnościami poruszania się dużej części tych osób w Internecie – także w kontekście poszukiwania pracy. Ankietowane firmy zapytano również o potencjalne techniki gromadzenia informacji o kandydatach do pracy w realizowanym procesie obsady wakujących stanowisk. W tym miejscu można stwierdzić, że ta uzyskana wiedza może mieć wartość aplikacyjną, praktycznie użyteczną dla osób poszukujących zatrudnienia lub chcących zmienić pracę. Okazało się, że najczęstszą techniką selekcji personelu, stosowaną przez badane firmy i instytucje z obszaru Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, które planują zwiększyć liczebny stan zatrudnienia w najbliższych latach są rozmowy kwalifikacyjne (84,8%) oraz analiza dokumentów aplikacyjnych (60,5%). Co trzecia firma z tej grupy ankietowanych podmiotów (34,3%) 145 planuje stosowanie testów praktycznych, natomiast co czwarty respondent (23,3%) zwrócił uwagę na chęć posiłkowania się rekomendacjami znajomych. Jednak wydaje się, że przedsiębiorstwa poszukujące nowych pracowników w praktyce obsadzania pojawiających się wakatów zdecydowanie częściej posiłkują się rekomendacjami i poleceniem danego kandydata. Szczególnej wagi nabiera tzw. kapitał społeczny kandydata do pracy, jego sieć powiązań i kontaktów, co niewątpliwie ułatwia uzyskanie odpowiedniego zatrudnienia. Zgromadzony materiał badawczy wykazał także, iż ankietowane firmy w ogóle nie zamierzają posiłkować się podczas naboru kandydatów do pracy analizą grafologiczną. Niewielki odsetek spośród tych przedsiębiorstw (0,6%) planuje zastosować rozbudowaną technikę selekcyjną nazywaną ośrodkiem ocen (Assesment Center), natomiast 4,1% posiłkować się będzie testami psychologicznymi. Z tych technik selekcyjnych – co wykazały badania empiryczne – najczęściej korzystać będą większe podmioty, które mają rozbudowane działy personalne. Jak wykazały przeprowadzone analizy, bardzo mały odsetek firm i instytucji (1,7%) będzie zlecać na zewnątrz całą procedurę rekrutacji i selekcji oraz korzystać tym samym ze wsparcia komercyjnych agencji doradztwa personalnego. Przedsiębiorcom planującym zwiększyć obsadę kadrową w najbliższym roku zadano także pytania o szczególnie pożądane umiejętności, uprawnienia, jak i cechy osobowościowe wymagane od potencjalnych kandydatów do pracy. Analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że z zaproponowanej listy kafeteryjnej pracodawcy najczęściej wskazywali na prawo jazdy kat. „B”, umiejętność obsługi komputera oraz umiejętność obsługi specjalistycznych urządzeń, jako na szczególnie pożądane umiejętności oczekiwane od kandydatów do pracy. Część podmiotów gospodarczych – związanych z handlem – podkreślało konieczność znajomości obsługi kasy fiskalnej u potencjalnych pracowników. Zatem należy podkreślić znaczenie dla pracodawców uniwersalnych kompetencji cywilizacyjnych, do których m.in. można zaliczyć prawo jazdy czy obsługę komputera. Część przedsiębiorców oczekuje wysokiego poziomu mobilności przestrzennej od swojego personelu - powinni to w szczególności mieć na uwadze kandydaci do pracy, przy czym liczy się nie tylko posiadanie samego dokumentu prawa jazdy, ale przede wszystkim praktyczna umiejętność poruszania się samochodem. Biorąc z kolei pod uwagę opinie pracodawców na temat wymaganych od potencjalnych pracowników cech osobowościowych/ cech charakteru, to kluczowego znaczenia nabierają pracowitość i uczciwość. Następnie dla badanych liczą się takie cechy, jak komunikatywność oraz sumienność. Opinie respondentów reprezentujących badane podmioty w zakresie oczekiwań pracodawców dotyczących pożądanych umiejętności, uprawnień czy cech osobowościowych powinny zostać wykorzystane przez instytucje zajmujące się procesami aktywizacji rynku pracy – szczególnie w kontekście ukazania poszukującym zatrudnienia wymagań stawianym kandydatom do pracy. Firmy i instytucje, mające w swoich planach chęć zwiększenia liczby pracowników (N=172), poproszono także o wskazanie poziomu istotności poszczególnych czynników w kontekście podejmowania ostatecznej decyzji o zatrudnieniu określonych osób. Pytanie to celowo zadano tylko przedsiębiorstwom planującym wzrost zatrudnienia – aby zwiększyć aplikacyjną wartość przeprowadzonych badań. Tym samym wzrasta ich praktyczna użyteczność. Pracodawcy osobno oceniali każdą cechę/ umiejętność/ kwalifikację dokonując wartościowania ich na pięciopunktowej skali od „zdecydowanie nieważne” do „bardzo ważne”. 146 Jak wykazały badania empiryczne, dla ankietowanych pracodawców czynnikami mającymi kluczowe znaczenie przy podejmowaniu ostatecznej decyzji o zatrudnieniu określonego kandydata do pracy są: • kwalifikacje zawodowe (87,8%), • dyspozycyjność (81,4%), • sposób prezentacji swojej kandydatury (62,2%), • poziom wykształcenia (49,5%), • staż pracy (49,4%), • rodzaj ukończonej szkoły (47,7%). Natomiast z zaproponowanej pracodawcom listy kafeteryjnej najmniejsze znaczenie miały takie czynniki, jak: • długość okresu pozostawania bez pracy (26,2%), • młody wiek kandydata na pracownika (22,6%). Przedsiębiorcy – czego można było się spodziewać – tym samym wskazywali, że liczą się dla nich przede wszystkim konkretne umiejętności i kwalifikacje, które mogą zostać wykorzstane praktycznie podczas pracy. Ponadto wyraźnie akcentowano kwestie związane z oczekiwanym wysokim poziomem dyspozycyjności od przyszłych pracowników. Nie bez znaczenia pozostanie sposób prezentacji swojej kandydatury przez osoby poszukujące zatrudnienia przed przyszłymi pracodawcami. Można postulować, by ta część zgromadzonego materiału empirycznego została także wykorzystana przez osoby zajmujące się aktywizacją zawodową – wskazując bezrobotnym i poszukującym pracy konkretne wymagania pracodawców stawiane kandydatom do pracy. Z kolei do 41 firm planujących redukcję personelu skierowano pytania o przyczyny zwolnień, do których ma dojść w najbliższym roku. Podmioty te pytano także o liczbę osób przewidzianych do zwolnienia. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że ankietowane podmioty gospodarcze oraz instytucje publiczne działające na obszarze 14 miast Górnośląskiego Związku Metropolitalnego łącznie planują zwolnić 340 osób. Wśród osób, które zostaną zwolnione – zgodnie ze wskazaniami pracodawców – dominować będą pracownicy biurowi (N=182; 53,4% ogółu przewidzianych do zwolnienia), operatorzy maszyn produkcyjnych (N=59; 22,8% ogółu przewidzianych do zwolnienia), a także sprzątaczki (N=23; 6,8% ogółu przewidzianych do zwolnienia). Identyfikując powody skłaniające badane firmy i instytucje do przeprowadzenia zwolnień okazało się, że wskazywano następujące czynniki: • dążenie do redukcji kosztów prowadzenia działalności, • spadek zamówień, • kryzys gospodarczy, • sprzedaż części spółki, • ograniczenie kontraktu przez NFZ, • wprowadzenie nowych przepisów dotyczących wymaganych kwalifikacji. Przedsiębiorstwa twierdzące, że były zobligowane do redukcji części zatrudnionego personelu branżowo związane są przede wszystkim z produkcją oraz budownictwem. Jak wykazała przeprowadzona analiza, mniej więcej co czwarta badana firma działająca w obszarze produkcji lub budownictwa dotknięta została koniecznością przeprowadzenia redukcji personelu. Branże te – a zwłaszcza przemysł motoryzacyjny – w szczególności narażone są na wahania koniunkturalne, cyklicznie pojawiające się w gospodarce. Tym samym należy postulować, aby inwestycje powstające w poszczególnych układach lokalnych były branżowo zdywersyfikowane. Na lokalnym/ 147 regionalnym rynku pracy nie można dopuścić do wystąpienia sytuacji monokultury branżowej. Niesie to za sobą poważne niebezpieczeństwo wystąpienia zjawiska bezrobocia strukturalnego w przypadku załamania koniunkturalnego na określone produkty. Ponadto postulować można przyciąganie takich inwestorów i inwestycji, które generować będą miejsca pracy w sektorze tzw. nowoczesnych usług oraz high-technology. Jednakże na uwadze należy mieć fakt, że badania wykazały o wiele częstszą chęć przyjmowania nowych osób do pracy niż redukcji personelu. Otóż – co już podkreślono wcześniej – łącznie badane firmy chcą zatrudnić 1628 osób, natomiast do zwolnienia przewidzianych jest 340 pracowników. Zatem niemal pięciokrotnie częściej badane podmioty z obszaru GZM planują przyjęcia do pracy w stosunku do zamierzonych zwolnień. Może to być wskaźnikiem poprawy sytuacji na rynku pracy, co w konsekwencji powinno doprowadzić do uruchomienia procesów spadku bezrobocia, ale przede wszystkim powinno skutkować wzrostem wskaźników aktywności zawodowej. 6. Opinie pracodawców na temat poziomu kompetencji zawodowych u absolwentów szkół ponadgimnazjalnych Kolejnym kluczowym zagadnieniem, poruszanym podczas badań wśród pracodawców funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, była próba diagnozy postrzegania przez nich poziomu przygotowania młodych osób, kończących szkoły ponadgimnazjalne, do pełnienia roli pracownika. W tym celu do ankietowanej populacji osób reprezentujących w badaniach pracodawców skierowano pytanie o ocenę na pięciostopniowej skali (od „bardzo źle” do „bardzo dobrze”) wybranych 21 cech absolwentów. Jak wykazały przeprowadzone analizy, najlepiej u młodych osób kończących szkoły ponadgimnazjalne, w kontekście przygotowania ich do pełnienia roli pracownika, pracodawcy postrzegają następujące cechy: • uczenie się nowych obowiązków, • umiejętność przygotowania dokumentów aplikacyjnych, • umiejętność obsługi komputera, • chęć podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Wymienione powyżej cechy absolwentów szkół ponadgimnazjalnych każdorazowo przez grupę co najmniej 65% respondentów oceniane były na poziomie bardzo dobrym lub dobrym. Zatem w opiniach przedsiębiorców absolwenci postrzegani są jako osoby z dużym potencjałem rozwoju – są gotowi do podnoszenia kwalifikacji zawodowych, a także szybko uczą się nowych obowiązków. Natomiast najmniej korzystnie u młodych osób, kończących szkoły ponadgimnazjalne oceniono takie czynniki, jak: • umiejętności praktyczne, • wiedzę fachową, • radzenie sobie w sytuacjach stresowych. 7. Możliwości zatrudnienia przeszkolonych bezrobotnych w opiniach badanych firm Podczas realizacji badań ankietowych na próbie 609 pracodawców, funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, firmy i instytucje pytano także o to, czy byliby zainteresowani zatrudnianiem bezrobotnych, gdyby publiczne służby zatrudnienia sfinansowały przeszkolenie tych osób. Analiza materiału badawczego wykazała, że ok. 30% badanych podmiotów wyraziło deklarację gotowości zatrudnienia osób bezrobotnych, gdyby urząd pracy sfinansował ich przeszkolenie. Respondenci wskazywali na następujące tematy szkoleń: • użytkowanie różnych programów komputerowych (Ms Office, programy graficzne), • operator ciężkiego sprzętu budowlanego, • obsługa kasy fiskalnej, • techniki sprzedaży i obsługi klienta, • stolarz meblowy, • operator obrabiarek sterowanych numerycznie CNC, • cukiernik, • księgowość, • murarz-tynkarz, • SEP do 1 kV, • spawacz, • pracownik utrzymania czystości, • pilarz, • operator wózków widłowych, • pracownik ochrony osób i mienia, • barman-kelner, • kucharz, • florystysta, • przewóz rzeczy, • prawo jazdy kat. „C”, • prawo jazdy kat. „D”, • operator podnośnika teleskopowego, • uprawnienia pedagogiczne. Wymienione powyżej wskazania przedsiębiorców, dotyczące oczekiwanych rodzajów szkoleń, po których zdecydowaliby się przyjąć osoby bezrobotne, mają konkretny wymiar aplikacyjny, można rzec – praktycznie użyteczny. W oparciu o te sygnały płynące z rynku pracy można konstruować programy szkoleniowe zgodne z potrzebami pracodawców, co powinno skutkować wzrostem ich efektywności – czyli więcej uczestników tych szkoleń i kursów doskonalących podejmie odpowiednie zatrudnienie. Wyniki badań – zgodnie z przewidywaniami – w opiniach pracodawców wykazały niski poziom umiejętności praktycznych u absolwentów. W przypadku percepcji poziomu umiejętności praktycznych u absolwentów odsetek pracodawców oceniający tę cechę na poziomie bardzo dobrym i dobrym kształtował się na poziomie 31,3% ogółu ankietowanych. Wiedzę fachową u absolwentów 34,7% badanych przedstawicieli firm i instytucji oceniło jako dobrą i bardzo dobrą, na tym samym poziomie 36,9% badanych zaopiniowało natomiast radzenie sobie w sytuacjach stresujących. 148 149 8. Perspektywy rozwoju badanych przedsiębiorstw i instytucji Do badanych firm i instytucji z obszaru GZM skierowano także blok pytań o percepcję perspektyw rozwoju w najbliższych latach. Problem ten jest istotny, gdyż podmioty przewidujące możliwość rozwoju najprawdopodobniej będą także zwiększały swoją obsadę kadrową. Tym samym można z większym prawdopodobieństwem przewidzieć, w których branżach nastąpi wzrost zapotrzebowania na potencjał kadrowy. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału empirycznego pozwoliła generalnie stwierdzić, że istotna część ankietowanych podmiotów optymistycznie patrzy w przyszłość. Otóż 34,4% ankietowanych podmiotów jednoznacznie wypowiedziało się, że ich firma w perspektywie najbliższych 2 lat rozwinie się poprzez wchodzenie na nowe rynki zbytu lub poprzez zwiększenie produkcji. Niemal co drugi respondent (46%) zaakcentował, że firma będzie działać w podobnej skali. Natomiast tylko 8 jednostek (1,3%) zwróciło uwagę na to, że ich przedsiębiorstwo zmniejszy skalę działalności, a 4 firmy (0,7%) stwierdziły, że zostaną zlikwidowane. Najwięcej podmiotów gospodarczych deklarujących, że w perspektywie dwóch lat rozwiną swoją działalność (biorąc pod uwagę wartości w liczbach bezwzględnych) związanych jest z sektorem usług (N=60), handlem (N=56) oraz produkcją (N=45). Natomiast – schodząc na poziom poszczególnych branż – można stwierdzić, że najczęściej podmioty związane z produkcją, służbą zdrowia, handlem i usługami deklarowały możliwy rozwój w perspektywie najbliższych lat. Tym samym można spodziewać się wzrostu zapotrzebowania na potencjał kadrowy w tym właśnie obszarze. Analiza zgromadzonego materiału empirycznego pozwala stwierdzić, że podmioty deklarujące w perspektywie najbliższych dwóch lat rozwinięcie działalności swoją siedzibę mają przede wszystkim w Zabrzu (N=9; 56,3% badanych firm z Zabrza), Rudzie Śląskiej (N=25; 52,1% badanych firm z Rudy Śląskiej), Świętochłowicach (N=15; 48,4% badanych firm ze Świętochłowic), Jaworznie (N=13; 39,4% badanych firm z Jaworzna) oraz Chorzowie (N=16; 38,1% badanych firm z Chorzowa). Jednakże i w tym miejscu należy podkreślić fakt, że w dużej mierze pierwsze miejsce w tym zestawieniu rankingowym, jakie przypisano Zabrzu, wynika z najmniejszej reprezentacji firm z tego miasta w badaniach. Łącznie w mieście tym wywiady przeprowadzono jedynie w 16 firmach i instytucjach – zatem jeżeli 9 spośród tych firm deklaruje rozwinięcie prowadzonej działalności w perspektywie najbliższych dwóch lat, to jest to aż 56,3%. Analiza empiryczna wykazała także, że w sumie bardzo niewielki odsetek badanych firm z obszaru GZM ma w planach zmniejszenie skali swojej działalności. Schodząc na poziom poszczególnych miast okazało się, że firmy te swoją siedzibę mają w Bytomiu (N=2), Dąbrowie Górniczej (N=2), Tychach (N=1), Rudzie Śląskiej (N=1), Sosnowcu (N=1) i Świętochłowicach (N=1). Podmioty te branżowo związane są z handlem (N=4), budownictwem (N=2), a także produkcją (N=1) i usługami (N=1). Cztery podmioty podczas realizacji badań wskazały, że ich działalność w najbliższym czasie zostanie zlikwidowana. Firmy te – z branży usługowej (N=3) i produkcyjnej (N=1) – znajdowały się w Siemianowicach Śląskich (N=1), Piekarach Śląskich (N=1), Jaworznie (N=1) i Mysłowicach (N=1). Natomiast problematyka badawcza dotycząca postrzegania możliwości rozwoju firmy przez respondentów w perspektywie najbliższych dwóch lat, została pogłębiona o próbę diagnozy sposobów rozwoju tych firm lub ewentualnych powodów zmniejszenia skali działalności, bądź jej likwidacji. 150 Analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że 210 firm (34,4%), które jednoznacznie wskazały na spodziewany rozwój w perspektywie najbliższych 2 lat będzie dążyć przede wszystkim do zdobycia nowych rynków zbytu, a tym samym – nowych klientów. W dalszej kolejności respondenci wskazywali na chęć podjęcia działań mających na celu zwiększenie jakości oferowanych produktów, czy zwiększenie liczby pracowników. Natomiast przedsiębiorstwa wskazujące w badaniach, że w najbliższych dwóch latach ograniczą skalę działalności (N=8; 1,3% ogółu badanych firm) uzasadniały tę sytuację następującymi przyczynami: brak zleceń, likwidacja jednego z punktów sprzedaży oraz – jak to sformułował jeden z respondentów – złośliwość urzędników. Natomiast cztery organizacje, zgodnie ze wskazaniami respondentów, w najbliższym okresie zostaną zlikwidowane z powodu braku zleceń oraz pojawiających się problemów właścicielskich. 9. Podsumowanie Podsumowując zgromadzony materiał empiryczny na podstawie badań przeprowadzonych wśród pracodawców z obszaru GZM w kontekście diagnozy zapotrzebowania kadrowego, można dojść do wielu wniosków, w tym co najmniej do kilku o zasadniczym znaczeniu. Większość firm i instytucji biorących udział w badaniu (74,1%) w okresie ostatniego roku przyjmowała nowy personel, natomiast jedynie co czwarty podmiot (25,6%) w okresie tym nie zatrudniał nowych pracowników. Szczegółowa analiza materiału badawczego wykazała, iż przedsiębiorstwa przyjmujące nowych pracowników najczęściej zatrudniały nie więcej niż 5 osób w okresie 12 miesięcy przed badaniem (64,7%), natomiast 15,3% spośród firm przyjmujących nowy personel w analizowanym okresie przyjęło od 6 do 10 pracowników. Natomiast podmioty gospodarcze, zatrudniające w okresie ostatniego roku łącznie co najmniej 21 nowych pracowników, najczęściej branżowo związane były z przemysłem produkcyjnym (N=15), usługami (N=10), budownictwem (N=7), a w dalszej kolejności – handlem (N=5) oraz transportem (N=4). Agregując dane na poziomie branż można stwierdzić, że najczęściej wśród badanych firm komercyjnych, przyjmujących nowych pracowników, znajdowały się podmioty branżowo związane z transportem – otóż łącznie wywiady przeprowadzono wśród 18 firm transportowych i okazało się, że 17 spośród nich (co stanowiło 94,4% ogółu firm transportowych) przyjmowało nowych pracowników. Jednakże na uwadze należy mieć fakt, że najczęściej przedsiębiorstwa uczestniczące w badaniu zatrudniały pracowników nie na nowe miejsca pracy lecz z powodu uzupełniania braków kadrowych wynikających z fluktuacji personelu. Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, iż nowe miejsca pracy najczęściej generowały przedsiębiorstwa branżowo związane ze służbą zdrowia (33,3% ogółu badanych podmiotów komercyjnych związanych ze służbą zdrowia), produkcją (26,5% ogółu badanych podmiotów komercyjnych związanych z produkcją), usługami (25,3% ogółu badanych podmiotów komercyjnych związanych z usługami) oraz budownictwem (20,3% ogółu podmiotów komercyjnych związanych z budownictwem). Przedsiębiorcy, identyfikując braki u kandydatów do pracy, najczęściej wskazywali na deficyt doświadczenia zawodowego, a w dalszej kolejności – brak dodatkowych uprawnień zawodowych oraz certyfikatów. Część ankietowanych mówiła także o braku umiejętności zaprezentowania się kandydatów podczas rozmowy kwalifikacyjnej, a także o zbyt małej ich dyspozycyjności. 151 Niemal 30% badanych firm deklarowało chęć zwiększenia stanu liczebnego zatrudnionego personelu w najbliższym roku, natomiast blisko 7% respondentów reprezentujących firmy i instytucje mówiło o planach redukcji personelu. Analiza materiału badawczego wykazała, że najczęściej badane firmy komercyjne chcące zwiększyć liczebność zatrudnionego personelu branżowo związane są z następującymi sektorami: usługami (N=53; 8,7% ogółu badanych podmiotów), handlem (N=45; 7,4% ogółu badanych podmiotów), produkcją (N=31; 5,1% ogółu badanych podmiotów) oraz budownictwem (N=16; 2,6% ogółu badanych podmiotów). Szczegółowa analiza zgromadzonego materiału badawczego wykazała, że ankietowane firmy i instytucje najczęściej planują przyjąć do pracy osoby w następujących zawodach/ specjalnościach: pracownik ochrony osób i mienia (N=110), sprzedawca (N=89), sprzątaczka (N=80), murarz (N=78), pracownik fizyczny (N=67), kierowca z prawem jazdy kat. „C” (N=66), strażnik (N=60), przedstawiciel handlowy (N=52) czy górnik (N=51). Jak wykazały badania empiryczne, przedsiębiorcy chcący zwiększyć w najbliższym roku swoją obsadę kadrową przede wszystkim wskazywali, że będą to nowe miejsca pracy (17,2% ogółu badanych podmiotów), na drugim miejscu (7,9% ogółu badanych podmiotów) firmy wskazywały, że część osób przyjmą na miejsca odchodzących pracowników, a część na nowe miejsca pracy, natomiast jedynie 2,5% respondentów jednoznacznie wskazało, że nowi pracownicy zostaną przyjęci na miejsca odchodzącego personelu na zasadzie uzupełniania pojawiających się wakatów. Dla podobnego odsetka badanych firm (2,3%) będzie to sezonowy wzrost zatrudnienia. Przeprowadzone badania wykazały, że ankietowane podmioty, które będą zwiększać obsadę kadrową najczęściej będą korzystać z czterech następujących źródeł rekrutacji: Powiatowych Urzędów Pracy (53,5%), ogłoszeń w Internecie (45,3%), korzystając z rekomendacji znajomych (41,3%) oraz wspierając się ogłoszeniami w prasie (40,1%). Najczęściej podmioty te będą posiłkować się następującymi technikami selekcyjnymi: rozmowy kwalifikacyjne (84,8%) oraz analiza dokumentów aplikacyjnych (60,5%). Natomiast co trzecia firma z tej grupy ankietowanych podmiotów (34,3%) planuje stosowanie testów praktycznych, co czwarty respondent (23,3%) zwrócił uwagę na chęć posiłkowania się rekomendacjami znajomych. Szczególnie pożądanymi umiejętnościami oczekiwanymi od kandydatów do pracy są: prawo jazdy kat. „B”, umiejętność obsługi komputera, umiejętność obsługi specjalistycznych urządzeń czy obsługa kasy fiskalnej. Ponadto okazało się, że dla pracodawców szczególnego znaczenia od kandydatów do pracy nabierają takie czynniki jak: pracowitość oraz uczciwość, a w dalszej kolejności – komunikatywność i sumienność. Czynnikami mającymi kluczowe znaczenie dla ankietowanych pracowników przy podejmowaniu ostatecznej decyzji o zatrudnieniu określonego kandydata do pracy okazały się: kwalifikacje zawodowe (87,8%), dyspozycyjność (81,4%), sposób prezentacji swojej kandydatury (62,2%), poziom wykształcenia (49,5%), staż pracy (49,4%) czy rodzaj ukończonej szkoły (47,7%). U młodych osób kończących szkoły ponadgimnazjalne, w kontekście przygotowania ich do pełnienia roli pracownika, ankietowani pracodawcy najlepiej postrzegają następujące cechy: uczenie się nowych obowiązków, umiejętność przygotowania dokumentów aplikacyjnych, umiejętność obsługi komputera, a także chęć podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Z kolei najmniej korzystnie u tych młodych osób oceniono takie czynniki jak: umiejętności praktyczne, wiedzę fachową czy radzenie sobie w sytuacjach stresowych. 152 Przeprowadzone wśród pracodawców analizy mają wartość aplikacyjną i ich wyniki z pewnością mogą zostać praktycznie wykorzystane przez różne firmy oraz instytucje. Badania te mogą posłużyć m.in. przy tworzeniu/ modyfikacji strategii rozwoju Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, przy kreowaniu planów szkoleń osób bezrobotnych i poszukujących pracy – w oparciu o zidentyfikowane potrzeby pracodawców, a także przy modyfikacji treści i kierunków kształcenia. Ponadto wyniki przeprowadzonych analiz można wykorzystać jako uzasadnienie aplikowania o środki finansowe na realizację różnych projektów współfinansowanych ze źródeł unijnych. To pionierskie badanie, przeprowadzone na grupie 609 pracodawców funkcjonujących na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, wymaga dalszego pogłębienia, gdyż z pewnością nie udało się wyczerpać podjętej problematyki badawczej. Wiele kwestii zostało zarysowanych, wymagają one gruntowniejszej badawczej eksploracji. Postulować można wpisanie w strategię funkcjonowania Górnośląskiego Związku Metropolitalnego cyklicznych badań m.in. wśród pracodawców, wówczas w pełniejszy sposób zdiagnozowane zostaną trendy następujących zmian działających podmiotów gospodarczych – szczególnie w obszarze zapotrzebowania kadrowego. 153 ISBN: 978-83-62508-04-4 Marek Stanisław Szczepański Praca zbiorowa pod redakcją Marka S. Szczepańskiego, Grzegorza Gawrona, Pauliny Rojek-Adamek Paulina Rojek-Adamek Od badania do działania – socjolog, profesor zwyczajny doktor habilitowany. Współzałożyciel i rektor (w latach 2001-2007) Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Autor ponad 300 prac naukowych z zakresu socjologii zmiany i rozwoju, socjologii miasta i regionu oraz socjologii edukacji. Publikacje m.in. w Wielkiej Brytanii, RFN, USA, Kanadzie. Członek Komitetu Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. Doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii, absolwentka podyplomowych studiów z kierunku zarządzania w Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Pracuje jako adiunkt w Katedrze Socjologii Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Autorka i redaktorka kilkunastu publikacji naukowych. Zainteresowania badawcze: socjologia małych grup, społeczne zastosowanie designu, socjologia reklamy oraz środowisk artystycznych. Kieruje i uczestniczy w wielu projektach badawczych poświęconych wyżej wymienionej tematyce, w tym również projektach finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Prodziekan w WSZiNS. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Grzegorz Gawron Doktor nauk humanistycznych w zakresie socjologii. Adiunkt w Katedrze Socjologii Wyższej Szkoły Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach. Autor i redaktor kilkunastu publikacji naukowych. Kierownik i uczestnik licznych projektów naukowo-badawczych, w tym również lider projektów finansowanych ze środków Unii Europejskiej: „Czynniki integracji i reintegracji zawodowej kobiet na regionalnym rynku pracy” oraz „Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego”. Zainteresowania badawcze: socjologia zmiany i rozwoju społecznego, społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR), społeczne zastosowanie designu. Recenzowana praca jest efektem szeroko zakrojonych badań realizowanych od roku 2009 i dotyczących diagnozy trendów i zmian gospodarczych zachodzących w regionie czternastu miast tworzących Górnośląski Związek Metropolitalny. (…) jest ona interesującą i dobrą merytorycznie propozycją wydawniczą (…) zawiera wiele ważnych informacji, które mają nie tylko czysto poznawcze znaczenie, ale także mogą mieć aplikacyjny charakter. (recenzja ) dr hab. prof. Pol. Śl. Andrzej Niesporek Projekt objęty honorowym patronatem przez Prezydenta Miasta Tychy oraz Górnośląski Związek Metropolitalny Od badania do działania. Analiza trendów rozwojowych i zmian gospodarczych w obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Wyższa Szkoła Zarządzania i Nauk Społecznych im. ks. Emila Szramka w Tychach