Rodzina katolicka - Szwajcaria ma dość turystyki samobójczej
Transkrypt
Rodzina katolicka - Szwajcaria ma dość turystyki samobójczej
Rodzina katolicka - Szwajcaria ma dość turystyki samobójczej piątek, 30 października 2009 10:52 Słynna „klinika śmierci” Dignitas, która pomogła umrzeć setkom ludzi z całej Europy, może wkrótce przestać istnieć. Władze Szwajcarii postanowiły zaostrzyć kontrolę nad procederem uśmiercania ludzi na życzenie, który od ponad dziesięciu lat uprawia w Zurychu doktor Ludwig Minelli. Szwajcarzy chcą zadbać o wizerunek swojego kraju, który na świecie kojarzy się coraz bardziej z turystyką samobójczą. Wszystko przez cudzoziemców, którzy coraz liczniej ciągną do Dignitas, by skończyć tam z życiem. Tylko w 2007 roku pomoc w odebraniu sobie życia uzyskało 400 osób. Ponad 130 przyjechało z zagranicy. Ta klinika to jedyne miejsce w Szwajcarii, gdzie każdy może liczyć na pomoc w dokonaniu samobójstwa. Szwajcarskie władze są przekonane, że jeśli chętnych będzie mniej, kliniki zaczną mieć problemy finansowe. Władze już przygotowały dwie ustawy, które w najbliższym czasie trafią do parlamentu. – Kliniki takie jak Dignitas i Exit albo będą musiały zaakceptować ostrzejsze regulacje, albo zostaną zamknięte – powiedziała cytowana przez brytyjski „Times” szwajcarska minister sprawiedliwości Eveline Widmer-Schlumpf. Brytyjczyków temat ten interesuje szczególnie, gdyż właśnie z Wielkiej Brytanii do Dignitas przyjeżdża najwięcej „turystów”. Za udzielanie pomocy w samobójstwie tamtejsze prawo przewiduje nawet 14 lat więzienia. Do dziś z usług Dignitas skorzystało 119 Brytyjczyków. – W przyszłości nie będzie już możliwe, by kilka godzin po przekroczeniu granicy można było popełnić samobójstwo dzięki pomocy jakiejś organizacji. Jako kraj nie jesteśmy zainteresowani turystyką samobójczą – mówiła minister. Nowe prawo przewiduje między innymi większą kontrolę lekarzy wystawiających recepty i zaświadczenia. Ale przede wszystkim to pacjent będzie musiał przedstawić dwie niezależne opinie lekarskie, które wyraźnie stwierdzą, że cierpi na nieuleczalną chorobę i prawdopodobnie umrze w ciągu kilku miesięcy. W opinii musi też być napisane, że pacjent sam świadomie podjął decyzję o śmierci. Dziś na usługi Dignitas decyduje się wiele osób, które takiego zaświadczenia nie mogłyby dostać, gdyż cierpią nie na śmiertelną chorobę, lecz ma problemy psychiczne. Ludwig Minelli jest oburzony i przekonuje, że nowe przepisy wcale nie ograniczą liczby samobójców. Podkreśla, że kiedy prawo zacznie działać, więcej osób będzie odbierało sobie życie w samotności, np. na torach kolejowych. 1/3 Rodzina katolicka - Szwajcaria ma dość turystyki samobójczej piątek, 30 października 2009 10:52 Klinika Dignitas powstała w 1998 roku. Jej motto to „Żyj godnie, umieraj godnie”. Nie ma stałego miejsca, gdzie dr Minelli dokonuje „zabiegów”. Zdarzały się przypadki, że jego pacjenci byli uśmiercani w hotelach, a nawet w samochodzie na parkingu. Wspomagane samobójstwo – postęp czy groza Tomasz Wiścicki, publicysta katolicki: Istnienie stowarzyszeń takich jak szwajcarska Dignitas jest częścią tendencji kulturowej, która arbitralnie określa, że w pewnych sytuacjach życie ludzkie nie zasługuje na ochronę. Dlatego się obawiam, że zamknięcie Dignitas nie będzie przełomem w myśleniu. Moim zdaniem życie w okresie terminalnym powinno podlegać szczególnej ochronie – wynika to nie tylko z punktu widzenia chrześcijańskiego, ale również z punktu widzenia kultury europejskiej stającej po stronie słabszych. Dziś twierdzi się, że wspieranie ludzi cierpiących polega na tym, żeby pomóc im umrzeć. Jednak bardzo często prośba o eutanazję jest w rzeczywistości krzykiem: „Pomóżcie, boję się, jestem sam”. —not. maty Magdalena Środa, etyk, feministka: Jeśli mamy prawo do życia, to mamy również prawo do godnej śmierci. Zmuszanie do życia ludzi, którzy potwornie cierpią lub po prostu nie chcą żyć, jest barbarzyństwem. Każdy ma prawo decydować o sobie w granicach, w których nie krzywdzi innych.Problemem pozostają prawne uregulowania dotyczące pomocy w samobójstwie. Są przypadki, gdy taka pomoc jest bardziej uzasadniona (straszliwe cierpienie, stan terminalny, jasno wyrażona wola pacjenta), a są sytuacje, gdy sprawa jest bardziej złożona. Lepiej o tym rozmawiać, niż żyć w hipokryzji – bo przecież różne formy eutanazji są w szpitalach stosowane, choć nie mówi się o tym otwarcie. A szwajcarska klinika pełniła ważną funkcję dla osób, które podjęły już decyzję o godnej śmierci, ale nie mogły jej zrealizować. Katarzyna Zuchowicz 2/3 Rodzina katolicka - Szwajcaria ma dość turystyki samobójczej piątek, 30 października 2009 10:52 Źródło: Rzeczpospolita 3/3