Córki po latach odtwarzają losy zamordowanego przez
Transkrypt
Córki po latach odtwarzają losy zamordowanego przez
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo Córki po latach odtwarzają losy zamordowanego przez Niemców ojca Historia o odwadze i miłości - do ojczyzny i rodziny Kilka lat temu informowaliśmy o tym, że Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska otrzymała niemiecki dokument, dotyczący członków wywiadowczej sekcji Armii Krajowej, działającej na terenie Płońska podczas II wojny światowej, skazanych na ścięcie. Wśród tych osób był Zbigniew Milewski, o którym wówczas nie było wiele wiadomo. Okazuje się, iż ta historia ma swój dalszy ciąg i dziś możemy opowiedzieć o Zbigniewie Milewskim. Został ścięty w Brandenburgu, pozostawiając młodą żonę i dwie córki, które dziś historię ojca odtwarzają&. Zaczęło się od wystawy Kilka lat temu Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska zorganizowała wystawę poświęconą ludziom związanym z ziemią płońską, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Dzięki tej wystawie pracownia pozyskała wstrząsający dokument - w 1943 roku w Berlinie sąd wojenny III Rzeszy wydał wyrok w sprawie 15 Polaków oskarżonych o szpiegostwo. Niektórzy z nich byli związani z Płońskiem wchodzili w skład grupy wywiadowczej, działającej pod kryptonimem Stragan. Jak już informowaliśmy, hitlerowski sąd skazał na śmierć: Czesława Lasika (pracował jako instruktor rolny w Płońsku), Józefa Rychlewskiego (pracownik płońskiej firmy zajmującej się budową dróg), Fryderyka Punkta (pracował w płońskim Urzędzie Pracy), Stanisława Kamińskiego (pracownik płońskiego przedsiębiorstwa ubezpieczeniowego), Kazimierza Konrada (pracownik płońskiej firmy zajmującej się budową dróg), Zbigniewa Milewskiego (pracował w Płońsku jako technik budowlany). Wszyscy - poza Kamińskim - nie pochodzili z Płońska, ale żyli tu podczas wojny. Oni wszyscy, podobnie jak pozostałych 9 osób objętych aktem oskarżenia, zostali oskarżeni o szpiegostwo na szkodę Rzeszy i większość została skazana na śmierć. Lasikowi Niemcy zarzucali między innymi, że zwerbował szereg agentów, w tym osoby wymienione w akcie oskarżenia, którzy zbierali informacje dla Polskiej Organizacji Wojskowej, a które trafiały do angielskich służb wywiadowczych. Skazani zostali ścięci w Berlinie w 1943 roku. Czesław Lasik pochodził z powiatu Nowy Tomyśl, ale jako inżynier rolnik został instruktorem dla studentów na praktykach w powiecie płońskim, gdzie zamieszkał w Baboszewie. Gdy wybuchła II wojna światowa Niemcy mianowali go zarządcą majątku Rzewin. Efektem działalności jego grupy wywiadowczej było np. zaminowanie portu gdyńskiego. Został aresztowany w Gdańsku w 1942 roku rodzina nie wiedziała o jego działalności konspiracyjnej, wiadomość o śmierci otrzymała od księdza, który go błogosławił przez wykonaną w Berlinie egzekucją. Dla Niemców ta sprawa była priorytetowa, nie chcieli bowiem wymienić Lasika na szpiegów niemieckich - taką wymianę proponował rząd brytyjski. Informacje zbierane w okupowanej Polsce siatka Armii Krajowej przekazywała do Wielkiej Brytanii. W skład centralnej sieci wywiadowczej pod kryptonimem Stragan wchodziła grupa Klemensa Wickiego, która działała na Pomorzu - utrzymywała kontakt z Warszawą poprzez wchodzącą w jej skład grupę Lasika, zlokalizowaną w Płońsku i okolicach. W skład jednostki Lasika - oprócz osób skazanych w Berlinie - wchodzili między innymi: Czesław Gliński, Janusz Wojciechowski, Janusz Śmietański, Franciszek Żytomirski i Leon Żebrowski, zamordowany przez Niemców na płońskich Piaskach. Po artykule w Płońszczaku... Gdy kilka lat temu przygotowywaliśmy materiał o grupie Lasika, niewiele było wiadomo o Zbigniewie http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 17:15 Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo Milewskim, który podobnie jak inni, został ścięty w Berlinie. Traf chciał, że córka Milewskiego, Alicja Milewska-Gojżewska poszukując informacji o swoim ojcu trafiła na artykuł w Płońszczaku o grupie Lasika i tym sposobem nawiązała kontakt z płońską pracownią. Przekazała jej wiele dokumentów i zdjęć. Alicja urodziła się 18 października 1940 roku w Płońsku. - Kiedy myślę, że mój ojciec przeżył zaledwie 28 lat, to uważam, że dziś z perspektywy minionych lat był bardzo młodym człowiekiem i żałuję, że nie mogłam być starsza, aby go zapamiętać i o nim opowiedzieć oraz potomnym wszystko przekazać - wspomina. - Gestapo zaaresztowało mojego ojca 1 lipca 1942 roku, a wtedy nie miałam jeszcze dwóch lat, a moja młodsza siostra Danusia niespełna 4 miesiące. Wszystko, co wiem na temat mojego ojca, to wspomnienia mojej matki Katarzyny i moich dziadków, a szczególnie babci Janiny Milewskiej. Z innymi ludźmi nie przeprowadzałyśmy z siostrą żadnych rozmów na temat naszego ojca, wiedziałyśmy od mamy, że był bohaterem, ale nigdzie nie wolno było nam kogokolwiek informować o jego przynależności do ZWZ AK lub też informować o jego poczynaniach, a brak ojca w naszej rodzinie należało zawierać w utartych stwierdzeniach we wszelkich życiorysach i dokumentach - że ojciec zaginął w czasie wojny i nigdy nie powrócił. Dopiero po tak wielu latach, kiedy możemy mówić prawdę o naszym ojcu i chwalić się nim, chciałabym z moją siostrą chociaż trochę ocalić od zapomnienia i szczególnie przypomnieć tamten czas najtragiczniejszych chwil naszego ojca i dołączyć jego życiorys do historii bohaterów II wojny światowej, kiedy za swoje czyny poniósł męczeńską śmierć i nie zapomniał o Bogu i Ojczyźnie. Narzeczona płońszczanka Zbigniew Milewski, jeden z członków grupy Lasika - syn Odona i Janiny Milewskich urodził się 28 grudnia 1914 roku w Taganrogu nad Morzem Azowskim w carskiej Rosji, dokąd z Warszawy, wskutek można powiedzieć spraw rodzinnych, Milewscy się wyprowadzili. Po kilku latach jednak, gdy wybuchła rewolucja październikowa, wrócili z powrotem do Polski. Zbigniew był, według rodzinnych relacji, rozhukanym, wesołym chłopakiem, miał wielu przyjaciół i ciągle nowe narzeczone. Miał też wiele talentów, w tym do rysunków. Przyszłą żonę Katarzynę z domu Tomczyk poznał w Płońsku, gdzie trafił jako stażysta w firmie zajmującej się budową dróg. Katarzyna urodziła się 21 marca 1913 roku, wychowała się w Płońsku w dużej rodzinie i była piękną kobietą. W lipcu 1933 roku rozpoczęła pracę w płońskim starostwie, gdzie pracowała do wybuchu wojny. Tam właśnie na początku 1939 roku poznała Zbigniewa Milewskiego. Katarzyna i Zbigniew wzięli ślub 30 sierpnia 1939 roku, tuż przed wybuchem wojny, nie było więc czasu na świętowanie, bo Zbigniew został zmobilizowany, uczestniczył w kampanii wrześniowej, po klęsce wrócił do Płońska i świeżo poślubionej żony, z którą mieszkał przy ul. Warszawskiej. Do Płońska sprowadzili się również rodzice Zbigniewa, który pracował w niemieckiej firmie jako technik budowlany. Nie chciał uciekać&. W Płońsku Zbigniew Milewski poznał ludzi z grupy Lasika. Według ustaleń jego córki Alicji, spotykali się w domu przy ul. Warszawskiej, gdzie zamykali się w pokoju i długo rozmawiali, nikt wówczas nie miał tam wstępu. - Ojciec powtarzał zawsze mamie, że historia opowie, jakich czynów dokonali i zapewne dzieci będą w http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 17:15 Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo przyszłości opowiadały o swoich ojcach bohaterach - wspomina Alicja Milewska-Gojżewska, która opowiada, że wiosną 1942 roku przyjechał do nich brat jej matki Lucjan i długo z jej ojcem rozmawiał. Powiedział, że gestapo aresztowało Czesława Lasika i namawiał Zbigniewa do ucieczki. Milewski jednak odmówił, obawiał się, że jeśli ucieknie, to żona i dzieci czy też rodzice zostaną wysłani do obozu koncentracyjnego. Inny z grupy Lasika - Kazimierz Konrad również odmówił ucieczki. Milewski został aresztowany 1 lipca 1942 roku - Katarzyna dowiedziała się o tym od sąsiadki i pobiegła do biura, gdzie Zbigniew pracował. Siedział już w samochodzie gestapo przed budynkiem. Nie zdążyli się nawet pożegnać& Miesiąc później Katarzyna otrzymała wiadomość, że Zbigniew został wywieziony do Gdańska i przebywa na gestapo. Pojechała tam i dzięki pomocy nieznanego tłumacza udało się jej zobaczyć z mężem spotkanie trwało 20 minut. Ten sam tłumacz powiedział Katarzynie, że jej mąż zostanie wywieziony do więzienia Moabit w Berlinie. Listy z celi& Alicja Milewska-Gojżewska przekazała płońskiej pracowni listy ojca, jakie pisał z więzień. Najpierw były to kartki pocztowe i list z Gdańska, oczywiście w języku niemieckim, widać było, że Zbigniew uczy się tego języka. Zapewnia w nim, że nie głoduje, jest zdrowy i jest mu lepiej niż na gestapo. - Najbardziej wzruszające w liście ojca są pełne troski zapytania, czy Danusia ma już ząbki, a Alusia czy dużo wyrosła, skoro skończyła dwa latka - wspomina córka Zbigniewa. W kolejnym liście - w styczniu 1943 roku do żony Katarzyny Zbigniew informuje, że od połowy grudnia przebywa w Berlinie, w więzieniu Moabit. Nie mógł wtedy przekazać strasznej wiadomości, że właśnie w styczniu odbyła się rozprawa w sądzie i zapadł wyrok skazujący jego i towarzyszy na śmierć. Od tego wyroku złożono apelację. W kolejnych listach Zbigniew pisze do żony, że dużo rysuje, przesyła jej nawet swój autoportret. Niestety mimo starań nie udało się uzyskać zgody na wyjazd Katarzyny do Berlina, by mogła spotkać się z uwięzionym w Moabicie mężem. Nigdy już się więcej nie spotkali&. Na kilka godzin przed egzekucją Najbardziej wstrząsający jest ostatni list Zbigniewa - z 8 kwietnia 1943 roku, napisany w celi śmierci w więzieniu w Brandenburgu - Havel na kilka godzin przed śmiercią. Zawiadamia w nim rodzinę, że wyrok zostanie wykonany o godzinie 18 i że w chwili śmierci będzie w dłoni trzymał fotografię swojej rodziny. - Wtedy nikt nie przypuszczał, że jego śmierć nastąpi poprzez zgilotynowanie czy ścięcie, a nie poprzez rozstrzelanie - wspomina Alicja. - Po otrzymaniu wiadomości o śmierci ojca babcia osiwiała w jedną noc, a miała przecież wtedy zaledwie 47 lat. http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 17:15 Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo Ten ostatni list męża przysłano Katarzynie wraz z jego rzeczami, które po nim zostały a także z pismem zawiadamiającym, że Zbigniew Milewski został skazany na karę śmierci za współpracę z nieprzyjacielem w przygotowaniu zdrady stanu i pomoc w szpiegostwie a wyrok został wykonany 8 kwietnia 1943 roku. Rodzinie zwrócono notatnik Zbigniewa, jego rysunki, w tym karykatury dwóch hitlerowców i wiersze, kurtkę, w której był wszyty obrazek Jezusa Chrystusa i adres Belga - rodzina do dziś nie wie, kim był ten człowiek. Zwrócono także fotografię, którą - najprawdopodobniej - miał przy sobie w chwili śmierci. Fotografię Katarzyny i ich starszej córki, Alicji. Kochani moi! Smutną muszę donieść Wam wiadomość, zostałem przed trzema miesiącami skazany na karę śmierci, dziś w południe wyrok został zatwierdzony i za parę godzin, a mianowicie o 6 wieczór zostanie wykonany - napisał w swoim ostatnim liście do rodziny Zbigniew Milewski. - Proszę, wybaczcie mi, że Was w listach okłamywałem i nie pisałem prawdy, ale uważałem, że tak jest lepiej, oszczędzałem Wam trzy długie miesiące udręki wyczekiwania. W dniu moich imienin otrzymałem Wasz list z życzeniami, za które Wam serdecznie dziękuję. Niestety, życzenia Wasze nie spełnią się - ale pocieszcie się w Waszym smutku - umieram zupełnie spokojnie i jedyną moją troską dziś jesteście Wy, Moi Najdrożsi! Kochane moje dzieciaczki, których niestety nie mogę już zobaczyć - niestety będą sierotami, chociaż wierzę mocno, że Ty, Kochana Kasieńko jesteś dzielną i wychowasz nasze dzieci na chwałę Bogu i pożytek ludziom. Względem Ciebie samej, muszę przyznać, że nie zachowywałem się jak przystało na prawdziwego męża, ale nie umiałem tego okazać, ale wierz mi - nie mniej Cię kochałem, jest to wina, jak sądzę, mojego może za bardzo skrytego charakteru(&) W ostatnim liście - tuż przed spowiedzią i komunią świętą, Zbigniew Milewski żegna też rodziców, prosząc ich o wsparcie dla swojej żony i dzieci. Milewski został stracony w wieku zaledwie 28 lat. Pogrzeb po latach Po śmierci Milewskiego jego rodzina - do końca okupacji mieszkała w Starej Wronie (gm. Joniec), z domu przy ul. Warszawskiej w Płońsku zostali bowiem wyrzuceni. Po zakończeniu wojny Katarzyna wróciła do pracy w płońskim starostwie, ale potem wyjechała z teściami i dziećmi na tzw. ziemie odzyskane, konkretnie do Człuchowa, potem rodzina przeprowadziła się do Otwocka. Katarzyna szukała swojego męża poprzez Polski Czerwony Krzyż, który ustalił, że Zbigniew Milewski został stracony a jego zwłoki spalono w krematorium, prochy umieszczono w urnie z numerem 5592 i złożono na cmentarzu koło Brandenburga. W maju 1949 roku urna wraz z innymi została przewieziona do Warszawy, trafiła do podziemi kościoła św. Karola Boromeusza na cmentarzu Powązkowskim. Pomimo to dopiero w połowie stycznia 1950 roku władze wydały Katarzynie zezwolenie na wydanie urny z prochami męża. Urn w podziemiach było tysiące, odnalezienie właściwej zabierało rodzinom nawet kilka dni. W tym przypadku było jednak inaczej - Katarzyna pochyliła się nad pierwszą urną, wzięła ją do ręki. To była urna z prochami jej męża& Ksiądz dziwił się, twierdząc, że jeszcze nikomu coś takiego się nie przydarzyło. Pogrzeb Zbigniewa Milewskiego odbył się 1 kwietnia 1950 roku na warszawskim cmentarzu na Bródnie. Rodzina przez wiele lat zastanawiała się, co dokładnie zrobił Zbigniew, że został stracony. W 1970 roku Katarzyna uzyskała w Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich informację, że cała grupa oskarżonych http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 17:15 Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo miała przekazać aliantom dane dotyczące lotniska w Kroczewie, wskutek czego alianci lotnisko zbombardowali. Milewski dostarczył plany tego lotniska. Katarzyna zmarła w grudniu 1972 roku. Dopiero 70 lat po śmierci Zbigniewa Milewskiego rodzina miała możliwość zapoznania się z oryginałami hitlerowskich dokumentów, jak wyżej wspominany akt oskarżenia i późniejszy wyrok - otrzymała je z płońskiej pracowni dokumentacji. Śladami ojca Córka Zbigniewa Milewskiego, Alicja Milewska-Gojżewska nadal szuka informacji o swoim ojcu. Dzięki nawiązaniu różnych kontaktów w maju tego roku mogła zobaczyć salę Sądu Wojskowego Rzeszy w Berlinie, gdzie w styczniu 1943 roku przeprowadzono rozprawę przeciwko kilkunastu osobom, w tym Zbigniewowi Milewskiemu i gdzie ogłoszono wyrok śmierci. W spotkaniu w miejscu, gdzie wydano podczas wojny 1400 wyroków śmierci, uczestniczyli niemieccy historycy, rodziny pomordowanych a także Simone Trieder i Lars Skowronski - autorzy książki Cela nr 18 - historia o odwadze i przyjaźni, opisującej przeżycia Polek w Moabicie na podstawie pamiętników jednej z więźniarek, Krystyny Wituskiej, straconej w 1943 - jej pamiętnik wynosiła z więzienia Niemka pracująca w Moabicie. Niewykluczone, że powstanie książka o losach mężczyzn więzionych w Moabicie. Alicja odwiedziła również więzienie w Moabicie, celę śmierci, widziała także gilotynę, na której wykonywano wyroki śmierci. To było bardzo traumatyczne przeżycie. Córka Zbigniewa Milewskiego ma nadzieję, że do tej historii będzie można dopisać nowe elementy. Kto wie, może uda się ustalić kim był Belg, którego adres jej ojciec miał zaszyty w kurtce... Katarzyna Olszewska foto: zbiory Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska Katarzyna z Tomczyków Milewska z córką Alicją. Płońsk lub Wrona, 1942 r. Prawdopodobnie właśnie tę fotografię Zbigniew Milewski trzymał w chwili swojej egzekucji. http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 17:15