48 Rock Machine Scott
Transkrypt
48 Rock Machine Scott
Rock Machine Zza naszej południowej granicy pochodzi kilka marek rowerowych, które w naszej części Europy zdobyły sobie uznanie. Rock Machine posiada zdecydowanie najbogatszą kolekcję „ciężkozbrojnych” rowerów. W nasze ręce wpadł najwyższy model do DH: Adrenalina 6000. Jest ona bardzo podobna do przyszłorocznego modelu Cyclone 90. Pozostanie ta sama aluminiowa rama z czterozawiasowym system zawieszenia i skokiem 250 mm, którym „zarządza” Fox DHX 4.0. Z przodu towarzyszą mu 200-milimetrowe 888 RC3. Rower napędzają komponenty Shimano XT, a do zatrzymania „potwora” służą 203 mm Formule Oro Pure. Scott Podczas Demo Day w nasze ręce trafiła absolutna nowość - Scott Gambler DH 10. Stoisko tego producenta było mocno oblegane, bo wszyscy uczestnicy prezentacji chcieli przynajmniej popatrzeć na nową serię rowerów grawitacyjnych Scotta. Gambler występuje w kilku wersjach przeznaczonych do FR i DH. Rowery te różnią się nie tylko osprzętem, ale także geometrią i elementami konstrukcji ramy. Nasz rower testowy w wersji DH 10 posiadał ramę zrobioną z hydroformowanego aluminium 7005 z carbonowymi poprzeczkami wahacza i trójpozycyjną regulacją dampera, dającą odpowiednio 190, 210 i 230 mm skoku. Scott umieścił w niej tylną piastę na oś stałą o rozstawie 12x150 mm. Regulowana była także główka ramy (dająca się ustawić w 2 różnych położeniach) oraz tylne haki występujące w wersjach długiej i krótkiej. Ze względu na bardzo trudne warunki pogodowe, panujące podczas DemoDay, postanowiliśmy ustawić Gamblera na 230 mm skoku, rozkręcając sprężynę dampera na najmniejszą progresję i dobierając dużą siłę tłumienia powrotu. Wszystko w celu zachowania jak najlepszej trakcji na ultraśliskich odcinkach, prowadzących przez grząskie wąwozy. Gambler czuł się w tych warunkach jak ryba w wodzie. Lokalne trasy były pozbawione jakichkolwiek sztucznych przeszkód, jednak szybkie pokonanie najeżonych potężnymi korzeniami pasaży dla wielu z testerów uczestniczących w DemoDay było nie lada wyzwaniem. Jazda nowym Scott’em w tych warunkach okazała się przyjemnością. Super sztywny Fox DH40 ustawiony na minimalnej wartość tłumienia kompresji pracował praktycznie całym zakresem 200 mm skoku. Podobnie zachowywało się tylne zawieszenie roweru, nie pozwalając na uślizgi tylnego koła na małych nierównościach. Gambler DH10 był więc tego dnia bez wątpienia najszybszym rowerem na mocno zatłoczonym szlaku. Bardzo mocnym atutem roweru okazały się hamulce Formula The One. To nowość włoskiego producenta. Miłym zaskoczeniem był dla nas fakt, że w chwili, gdy odbieraliśmy rower, hamulce były już dotarte. Nic nie stało więc na przeszkodzie, żeby poprowadzić Gamblera w dół z pełną prędkością. Siła hamowania The One naszym zdaniem zasługuje na wyróżnienie, dając pełną kontrolę nad ponad 18-kilogramowym rowerem. Brakowało nam tylko opon na błoto, bo standardowe Maxxisy Minion potrafiły się nim zapchać. Gambler posiada wszystkie atuty poważnego roweru zjazdowego. Jego „mniejsza” freeride’owa wersja sprawia wrażenie roweru mniejszego kalibru, za sprawą jednopółkowego widelca i mniej zjazdowej geometrii. Gambler DH10 to rower dla tych, którzy karnet na wyciąg cenią sobie bardziej niż platynową kartę kredytową i poszukują wyspecjalizowanej maszyny do zjazdu, dającą możliwość doskonalenia własnych umiejętności na trasach zawodów zjazdowych i w wielkoformatowych bike parkach. 48 bi k eB oar d #9 październik 2007