Tekst homilii Księdza Josefa Wördehoffa Proboszcza w Lichtenau
Transkrypt
Tekst homilii Księdza Josefa Wördehoffa Proboszcza w Lichtenau
Lichtenau 22.06.2013 Homilia Księdza Josefa Wördehoffa Proboszcza w Lichtenau XII Niedziela w Roku Kościelnym (Lichtenau 23.06.2013 r.) Otwarcie. Pieśń Bóg mieszka w świetle (GL 290 Gott wohnt in einem Licht) Wprowadzenie Sobór Watykański II doprowadził do wielu zmian w naszej wierze. Podczas gdy ludzie wcześniej, gdy mówili o Bogu powoływali się na Katechizm, tak Sobór Watykański II powiązał ludzi z Bogiem. Nazywamy to antropologiczną zmianą. To znaczy, że wiara musi mieć swoje odbicie w życiu. Bóg chce nam podarować dobre życie już tu na ziemi. Dzisiejsza Ewangelia mówi o stosunku człowieka do Boga. W tych dniach mamy tu u siebie w Lichtenau ludzi z Lechowa, przedwojennym Lichtenau na Warmii, którzy tu do nas przyszli, aby z nami pielęgnować przyjaźń. Wiem, o czym mówię. Głębokie przyjaźnie rozwinęły się w stosunku do ludzi w naszym partnerskim mieście Pieniężno. Tę przyjaźń pielęgnujemy częściowo także w obrębie naszej wiary, wiary, która nas zapewnia i zobowiązuje, że już nigdy nie może być katastrofy XX wieku. Bo Bóg, w którego wierzymy, jest Bogiem, który chce pokoju między narodami,. Wiem, co mówię. Teraz głębokie przyjaźnie przekształciły się w ludzi w naszym siostrzanym mieście Pieniezno, że opracowane częściowo również na dole naszej wiary, wiary, które razem zobowiązuje nas do zapewnienia, że nie może być nigdy katastrofy XX wieku. Bo Bóg, w którego wierzymy, jest Bogiem, który chce pokoju między narodami. Akt pokutny: Panie Jezu, Ty jesteś Prorokiem, który do nas mówi od wszechmogącego Boga (Zmiłuj się nad nami) Ty jesteś Mesjasze Bożym, który przyszedł, aby zbawić nasz świat. (Zmiłuj się nad nami) Ty jesteś Synem Człowieczym, który za nas umarł, zmartwychwstał, abyśmy życie mieli - 2 i oglądali cię w niebie. (Zmiłuj się nad nami) Homilia „I have adream...!” (Mam marzenie) – tak Martin Luther King w 1963 roku wołał do tysięcy ludzi podczas marszu w Waszyngtonie – sen czarni i biali ludzie w Stanach Zjednoczonych tworzą jedno społeczeństwo i wspólnie żyją w pokoju. Ten marsz, ten człowiek i ta jego mowa stały się kamieniem milowym we wspólnym życiu czarnych i białych. Wówczas była to wizja, która oparła się na wierze i religijnych przekonaniach, ale było wówczas jeszcze daleko do zrealizowania rzeczywistości. Dzisiaj – przeszło 50 lat od tego wydarzenia – widzenie to jeszcze się nie urzeczywistniło w 100 procentach, ale w wielu dziedzinach postęp jest namacalny. „I have adream...!” (Mam marzenie) – tak mógłby sobie także niejeden mieszkaniec Lichtenau, tu w Westfalii pomyśleć, kiedy przeszło 20 lat teku rozpoczęliśmy partnerstwo z Lichtenau (Lechowem) na Warmii. To marzenie połączyło ludzi tak mocno ze sobą, że każde rozdzielenie byłoby dzisiaj bolesny. Wydaje się, że M.L. King i wszyscy, którzy mieli i mają marzenie za o lepszym światem, są duchowo blisko św. Pawła, który z utęsknieniem oczekiwał nadejścia dnia, w „którym wszystkie dzieci Boże, czarni i biali, Żydzi i poganie, katolicy i protestanci połączą swoje ręce”; Konsekwencją bycia chrześcijanina obie społeczności widzą w idealnej wspólnocie, w której różnice pomiędzy ludźmi nie pociągają za sobą już żadnych następstw. Jednolitość oraz indywidualność, jedność i zróżnicowanie – to „dwie dusze”, które przebywają w człowieku, które często w historii dominowały w systemach politycznych oraz religijnych i często kończyły się klęską. Marzenie miał również Willy Brandt ze swoim sławnym przyklęknięciem przed pomnikiem warszawskim, gdy on – jako przedstawiciel wielkiej Niemieckiej Republiki Federalnej po II Wojnie Światowej ukląkł, aby pokazać jak Niemcy głęboko upadły 40 lat temu. Wiara musi się spełnić w tym świecie. To wyraził także św. Paweł w swoim rewolucyjnym Licie do Galatian: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”. (Ga 3,28). Różnice, które poszczególnemu człowiekowi w społeczeństwie przypisują rolę, wyposażają go jakąś «cząstkową» moc i wpływ, są dla Pawła drugorzędne: decydujący jest dla niego chrzest, tzn. Jedność Jezusem Chrystusem i mną, jako ochrzczonym. To jest jak nowy - 3 strój, który mnie – jak druga skóra – czyni nowym człowiekiem. W nowym istnieniu w Chrystusie wszystkie narodowe, religijne, socjalne, fizyczne zróżnicowania są zniesione – pozostaje jedność w różnorodności, mająca charakter wewnętrzny i zbawczy. Paweł chciał przez to Galatianom zaoszczędzić przede wszystkim obowiązek żydowskiego stylu życia. «pod prawem» – wywołując raczej «wydajność chrześcijańską» z nadzieją na zróżnicowanie nagrody od Boga. Dla Pawła to zawołanie w gminie to nie tylko więcej niż wizja; gdy gmina zrozumiała tę jedność z Chrystusem, to inne różnice już mogą być nieistotne, bowiem każdego dnia powstaje nowe Ciało Chrystusa, które już nie można od siebie oderwać. Dokonuje się to w Żydach i Grekach, w mężczyznach i kobietach itd. W środku rzymskiego środowiska pojawia się «Wyspa błogosławionych», rajska wspólnota, która oddziaływuje na normalnych obywateli i normalnych wierzących. Pobożni mężczyźni dzień rozpoczynają od modlitw dziękczynnych: „Błogosławiony Ten, który nie sprowadził mnie do pogan, ani do kobiet, i nie do niewiedzących”. Elitarna zarozumiałość w religii i w pozycji społecznej stwarzały nieuchronnie ludzi zamożnych. Czy do tego nie sprowadza się także wiara w nadludzi (Niemców) i podludzi (Polaków, w której ostatecznie do głosu dochodzi broń? Krótki fragment Listu do Galatian nie traci siły oddziaływania po 2000 lat: bowiem i dzisiaj pyta nas o stan realizacji: czy czujemy się w naszej parafii wspólnotą córek i synów Bożych? Jak radzimy sobie z różnicami? Św. Paweł dzisiaj pewno sformułowałby to tak: „Nie jesteście już mężczyznami i kobietami, duchownymi i świeckimi, ewangelikami i katolikami, głęboko wierzącymi i liberałami, stanowczymi i sceptykami; wszyscy stanowicie Ciało Chrystusa – jako jedność w różnorodności!” Być chrześcijaninem w każdym czasie – także dzisiaj – nieuchronnie oznacza relatywizujące także dzisiaj nowe życie. Również dzisiaj np. do znaku rozpoznawczego wielu parafii należy to, że są tam mężczyźni i kobiety, ludzie z wykształceniem akademickim i rzemieślnicy, Chrześcijanie tradycyjni i progresiści. Kultywują życie religijne w parafii i wzorowo współdziałają. Być takim chrześcijaninem – jak nam to pokazuje św. Paweł – czyni wolnym, ponieważ już nie jest zależne od drobnostkowych podporządkować i zróżnicowanych znaków rozpoznawczych. W takim chrześcijaństwie do znaczenia dochodzi, Ten, który wszystkie różnice w sobie jednoczy – sam Jezus Chrystus. - 4 - Modlitwa powszechna: K. Módlmy się do Boga, który nie wartościuje ludzi – na Żydów i Greków, niewolników i wolnych, Niemców i Polaków, także nie na mężczyzn i kobiety – który wszystkich przyjmuje takimi jacy są: Módlmy się: - Za Kościół złożonych z «Żydów i pogan, Niemców i Polaków» z ludzi wielu kultur i tradycji; aby się im udało Ewangelię przepowiadać i nie wykluczać nikogo z własnego kręgu. Boże i Ojcze, prosimy Cię, wysłuchaj nas. - Za ten świat, w którym władza, prawa i dobra nie są równo rozdzielone; aby narody mogły żyć w społecznym bezpieczeństwie – bez strachu przed uciskiem i wojną. - Za grupy, które się w naszym społeczeństwie nie mogą odnaleźć; aby bezrobotni, ludzie zdani na pomoc socjalną i robotnicy obcokrajowcy, byli zauważani oraz doświadczyli potrzebnej pomocy. - Za naszą wspólnotę duszpasterską w Lichtenau, która jest częścią większego Kościoła; byśmy byli w stanie przyjąć innych. - Za młodych i starych, kobiety i mężczyzn, miejscowych i nowoprzybyłych, Niemców i obcokrajowców; byśmy przyczyniali się do pokoju na świecie. - Za nasze oba miasta partnerskie, których łączy delikatna wstęga wzajemnej więzi; byśmy się zawsze czuli odpowiedzialni w naszych miastach i byli gotowi, na fundamencie wzajemnej wiary, zabiegać o pokój w naszych narodach. - Za zmarłych, a przede wszystkim za ofiary obu wojen światowych, byśmy zrozumieli, iż ich śmierć była bezsensowna, lecz doszli do przekonania, że coś takiego się więcej nie może zdarzyć. K. Boże, Ty nam dałeś Twoje Słowo i tak wiemy, że Ty chcesz zbawić wszystkich – wszyscy są zbawieni przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Amen.