Zamknięte osiedla
Transkrypt
Zamknięte osiedla
........................................................................... MARTYNA OBARSKA Zamknięte osiedla – kulturowy i socjologiczny fenomen getta Witamy w nowym świecie! Mijamy ich na ulicach i w sklepach, spotykamy w kolejnym największym centrum handlowym i w supermarketach. Pędząc z warszawską zadyszką przed siebie, czyli zawsze do jakiegoś celu, wpadamy na nich i mruknąwszy pod nosem ciche przeprosiny, biegniemy dalej, nie wiedząc, że na swojej drodze spotkaliśmy właśnie Ich – obywateli innej rzeczywistości. Ich wygląd to kwintesencja dobrego życia. Zazwyczaj mają śliczne dzieci, są młodzi i piękni, a na ich twarzach jaśnieje hollywoodzki uśmiech. Ich spojrzenie utkwione w dal karze nam uznać, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy dokonali dobrego wyboru. W zetknięciu z brutalną rzeczywistością Warszawy zdecydowali się na zamieszkanie w innym, bezpiecznym i jakże estetycznym mieście. W świecie, w którym nie tylko poczują się komfortowo i elitarnie, ale także docenią uroki życia rodzinnego i odkryją na nowo radość płynącą z posiadania wspaniałych i serdecznych sąsiadów. Ci wybrańcy losu to szczęśliwi posiadacze Paszportu Mariny – magicznego dokumentu pozwalającemu znaleźć się za murami największego w Warszawie osiedla zamkniętego – Marina Mokotów. Powyższa wizja nowego wspaniałego świata wyłania się z lektury strony internetowej Mariny Mokotów i licznych materiałów reklamowych. Choć tekst ten jest mojego autorstwa i nie stworzono go dla potrzeb promocji osiedla przytoczonej kategorii Ich, to jednak Paszport Mariny jest fizycznym, istniejącym dokumentem, a charakterystyka potencjalnych mieszkańców ma swoje źródło w estetyce i hasłach prospektów reklamowych i prezentacjach inwestycji. Miejsce to idealnie wpisuje się w fenomen gwałtownego rozrostu osiedli zamkniętych, których dotychczasowa liczba, na terenie Warszawy, wynosi około dwustu1. Zjawisko to spotyka się z coraz ostrzejszą krytyką socjologów archi- 1 Według danych specjalistycznego serwisu nieruchomości Tabelaofert.pl odsetek osiedli zamkniętych .............................. wśród nowych inwestycji mieszkaniowych w Warszawie sięga 76,4 %, w Krakowie zaś (gdzie odsetek ten jest najniższy) 21, 4 %. ............................................................................ Martyna Obarska, studentka IV roku Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych. Interesuje się kulturą żydowską i czeską, uwielbia zwłaszcza czeską literaturę – za groteskowość i specyficzne poczucie humoru. Trener młodzieżowy, prowadzi warsztaty z wielokulturowości. Współpracuje z kilkoma organizacjami pozarządowymi. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008 T E O R I A .................................................................................................................................................... 36 37 tektów i kulturoznawców, którzy opisując gatted communities, niejednokrotnie posługują się terminem „getto”. Eksperymentalne getta w urbanistycznych laboratoriach Opisując osiedla zamknięte przy użyciu słowa „getto”, nadano temu wyrażeniu jednoznacznie pejoratywne znaczenie. Miało więc by to być miejsce całkowicie odseparowane od reszty miasta, a jego izolacji pilnowałaby zatrudniona w tym celu specjalna grupa ludzi. Taki właśnie obraz zamkniętej dzielnicy odnajdujemy w dekrecie z 1516 r. ustanawiającym getto weneckie: „Żydzi powinni wszyscy razem mieszkać w kwartale domów, jaki jest w Getcie w pobliżu San Gerolamo; i żeby w nocy nie chodzili dookoła, od strony Starego Getta, gdzie jest mały mosteczek, oraz z przeciwległej strony zbudowane będą dwie bramy, to jest po jednej dla każdego z tych miejsc, które to bramy mają otwierać rano z uderzeniem Marangony, a zamykać wieczorem o godzinie 24 czterej strażnicy chrześcijańscy w tym celu wyznaczeni i wynagrodzeni przez Żydów”2. Należy jednak pamiętać, że oprócz złej sławy, jaką zyskała sobie w historii ta forma organizacji przestrzeni miejskiej, miała ona i swoje dobre strony. Mimo istnienia niekwestionowanego przymusu separacji mieszkańców i licznych kar za wyłamanie się z istniejącej struktury, były to dzielnice, które zapewniały poczucie bezpieczeństwa i traktowano je jak ostoję tożsamości, „pogodną niewolę getta” przyrównywaną do matczynego łona. Świat zewnętrzny wydawał się być miejscem złowrogim, nieznanym i niebezpiecznym3. Zjawisko gettowości niezwykle trafnie wpisuje się również w założenia postmodernistycznej urbanistyki, w której przestrzeń miejska ulega fragmentaryzacji i odgradzaniu przy równoczesnym zawłaszczaniu terenów publicznych4. Postmodernistyczne miasto postindustrialne pełne jest zamkniętych osiedli, których mieszkańcy pozbawieni są świadomości lokalnej, a ich trwałe odseparowanie od reszty społeczeństwa nasila proces gentryfikacji, a co za tym idzie – wzrost nierówności społecznych5. Przypadek obu Ameryk, gdzie zamknięte osiedla powstawały jako reakcja na już istniejące ogromne różnice społeczne i wynikające z nich konflikty, pokazuje, że tego typu zagospodarowanie przestrzenne wzmaga problemy, które de facto miało zminimalizować. Podkreślając charakter fizycznych granic pomiędzy tymi dwoma odseparowanymi światami, Oskar Newman zaproponował wprowadzenie terminu „ufortyfikowane enklawy” (forified enclave) 6. Rozpatrując taką interpretacje zamkniętych osiedli, nie można pominąć koncepcji „nowego średniowiecza” skonstruowanej przez Umberto Eco. 2 R. Calimani, Historia getta weneckiego, Czytelnik, Warszawa 2002, s. 59. 3 Ibidem, s. 391. 4 K. Frysztacki, Między przestrzenią i publicznością miejską, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. 5 Z. Rykiel, Miasto jako miejsce a przemiany jego architektury, symboliki i świadomości terytorialnej mieszkańców, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008 38 Włoch porusza w swojej teorii problem mediewizacji miast i wietnamizacji przestrzeni. W społeczeństwie tworzą się grupy ludzi odmawiających asymilacji, a co za tym idzie powstają oddzielne dzielnice, będące własnością konkretnego klanu. Z powodu permanentnego napięcia wynikającego z braku porozumienia pomiędzy separującymi się i pozostającymi na zewnątrz, świat zewnętrzny zaczyna jawić się jako skrajnie niebezpieczny7. Wśród propozycji interpretacji powstawania zamkniętych osiedli, niezależnie od przyjętej perspektywy badawczej, niezmiennie pojawiają się dwa główne czynniki. Gatted communities powstają wszędzie tam, gdzie istnieje konflikt społeczny, który nie musi być realistyczny, lecz najczęściej prowadzi do wzrostu nierówności społecznej. Ewentualna separacja umotywowana jest potrzebą prestiżu lub bezpieczeństwa, odgrodzenia się od owych obcych – niebezpiecznych i nieodpowiednio sytuowanych. Oczywiście, obie te motywacje mogą występować równocześnie. Nie należy również zapominać o wpływie kuszącej, utopijnej wizji zamkniętego świata, który wobec grozy otoczenia staje się idealnym azylem. Niczym w państwie totalitarnym w zamkniętych osiedlach króluje ideologia – powszechna, obejmująca każdy aspekt życia, opierająca się na wizji funkcjonowania w idealnej rzeczywistości8. Zamknięte osiedla – nowy typ instytucji totalnej Chcąc głębiej i bardziej szczegółowo nakreślić naturę zjawiska, jakim jest zamknięte osiedle, warto posłużyć się Goffmanowską9 teorią instytucji totalnych. Są to „hybrydy społeczne łączące elementy społeczności mieszkańców z elementami organizacji formalnej”10, których podstawową cechą jest dążenie do ograniczenia swych członków poprzez budowanie fizycznych barier uniemożliwiających kontakt ze światem zewnętrznym. A więc wszystkie wysokie mury, ogrodzenia, mnogość kolejnych szyfrowanych domofonów i liczne Personalne Karty Mieszkańca, będące standardowym wyposażeniem osiedli zamkniętych. Zdarzają się przypadki szyfrowanych wejść na osiedlowy plac zabaw dla dzieci, a w przypadku, gdy takich miejsc jest więcej, do każdej kolejnej piaskownicy przypisany jest inny szyfr. Na zdjęciach11 przedstawiających warszawskie gatted communities widoczne są również liczne kraty zamontowane przy wejściu do budynku, szlabany chroniące przed 6 W. Misiak, Nowe procesy i zjawiska po przełomie 1989 roku w miastach polskich, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. 7 U. Eco, Nowe Średniowiecze, [w:] idem, Semiologia życia codziennego, Czytelnik, Warszawa 1998. 8 C.J. Friedrich, Z. Brzeziński, Dyktatura totalitarna, [w:] M. Ankwicz [red.], Władza i polityka, Warszawa 1988. 9 E. Goffman, Charakterystyka instytucji totalnych, [w:] W. Derczyński, A. Jasińska-Kania, J. Szacki [red.], Elementy teorii socjologicznych, PWN, Warszawa 1975. 10 Ibidem, s. 154. 11 M. Lewicka, Od osiedla społecznego do osiedla strzeżonego – czy musimy się zamykać?, [na:] http://srodowiskowa.psychologia.pl/. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008 39 nieproszonymi gośćmi czy masywne kłódki współistniejące w osiedlowej przestrzeni z najnowszymi osiągnięciami monitoringu. Firmy developerskie prześcigają się w ofercie coraz bardziej rozbudowanych systemów ochrony12. Separacji strzeże specjalnie zatrudniona i opłacana w tym celu grupa dozorców, obecnie szumnie nazywanych ochroniarzami. Ich gorliwość bywa rzeczywiście imponująca, o czym można się było przekonać, gdy wyszła na jaw praktyka pokrywania ogrodzenia smarem, który pozostawia na ubraniach potencjalnych niepożądanych osób nauczkę na przyszłość. Zdarzają się również przypadki zbyt gorliwego stróżowania, kiedy ofiarą zabezpieczeń padają sami mieszkańcy. Tak więc, choć warszawiacy dobrowolnie decydują się na zamieszkanie w zamkniętym osiedlu, muszą przestrzegać wewnętrznych praw tego świata13. „Poszczególne czynności są przymusowe”14. Nie trudno wyśledzić ewentualną „czarną owcę”, która nie przestrzega narzuconych zasad: zostawia otwarte drzwi, wychodzi z psem na teren osiedla lub, co gorsza, bez smyczy15. Świetnym przykładem pewnego reżimu bezpieczeństwa, który uderza tak naprawdę również w osoby pragnące schronić się za murami, jest następujące, autentyczne ogłoszenie: „UWAGA!!! Pozostawianie otwartej furtki, otwartych drzwi do klatki i do piwnicy oznacza współpracę ze złodziejem”16. U Goffmana pojawia się kolejna cecha instytucji totalnych, którą w pewnym stopniu można przypisać osiedlom zamkniętym. Występujące tam zanegowanie życia rodzinnego tutaj zostaje zastąpione poprzez ograniczenie kontaktów z mieszkańcami zza muru. Zwłaszcza w przypadku bardziej prestiżowych inwestycji lub takich, które są usytuowane na przedmieściach Warszawy, można mówić o oddaleniu się od dotychczasowych znajomych. Decyduje o tym kwestia odległości, a także atrakcyjność nowych sąsiadów. Przeprowadzając się do zamkniętego osiedla, stajemy się członkiem zuniformizowanej gromady ludzi o podobnym statusie społecznych, zbliżonych dochodach, a nawet po- 12 Czytając wypowiedzi mieszkańców zamkniętych osiedli, rzeczywiście można uwierzyć w skuteczność przekonywania ich o konieczności instalowania coraz większej ilości zabezpieczeń: „Oczywiście, że sam płot nie ochroni przed włamaniem, ale już dobrze działająca ochrona budynku + kamery + dobre drzwi i zamki + instalacja alarmowa w mieszkaniu – to już tak”. – [na:] http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=147993. 13 „Trzeba było dbać, by było przyjemnie. Trawę przystrzyc raz na tydzień, tak by każdy miał takiej samej długości. Inaczej płaciło się karę. Psy w środku mogły być wyprowadzane tylko na smyczy, ale mało kto się do tego stosował”. Zob. K. Usenko, Mój dom, czyli moja twierdza, „City Magazine”, wrzesień 2003. 14 E. Goffman, Charakterystyka instytucji totalnych, op. cit., s. 152. 15 Znamienna jest wypowiedź internautki, która stwierdza, że „mieszkają tu ludzie naprawdę fajni, bo wszyscy, którzy maja pieski, wychodzą na zewnątrz osiedla”. Zastanawia całkowite ignorowanie faktu, że za murami są przecież inne domy i czyjeś trawniki – [na:] http://skyscrapercity.com/ showthread.php?t=147993 16 M. Lewicka, Od osiedla społecznego do osiedla strzeżonego – czy musimy się zamykać?, op. cit. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008 40 dobnych gustach17. To podobieństwo, choć zazwyczaj doceniane tylko w mniejszych osiedlach, a nie w wielkich anonimowych molochach, powoduje również, że właścicieli takich potencjalnych Paszportów Mariny ludzie z zewnątrz oceniają jako zwartą grupę. Może to znaleźć swoje potwierdzenie w analizie kryterium przełamania barier oddzielających trzy główne dziedziny życia. Zamknięte osiedle jest bezdyskusyjnie miejscem spania. Wydaje się również, że na jego terenie zachodzi monopolizacja zabawy. Pojawiają się tu dwa rozbieżne wzorce, a więc, zwłaszcza w przypadku rodzin z małymi dziećmi, integracja sąsiedzka lub też istnienie w obrębie zamkniętej przestrzeni miejsc rozrywki18. Warto byłoby się również zastanowić, czy potwierdzeniem tej teorii nie jest obserwacja, że mieszkańcy zamkniętych osiedli, nawet jeśli bawią się poza ich obrębem, wybierają wszyscy podobne miejsca. Dotyczy to również pracy. To właśnie podobny styl życia mieszkańców powoduje, że zasadne wydaje się wykorzystanie kolejnego kryterium opisującego instytucje totalne. Autor Charakterystyki instytucji totalnych podkreśla, że typologia tych hybryd społecznych zaistniała raczej dla wygody opisu niż z innych przyczyn. Dlatego też nie wydaje się, że będzie nadużyciem wprowadzenie szóstego, nowego typu instytucji totalnej. Goffman za główną jej cechę uznaje „zaspokojenie wielu różnych potrzeb ludzkich poprzez biurokratyczną organizację zespołów ludzi [...] bez względu na to, czy w danych okolicznościach jest to konieczny i/lub skuteczny sposób organizacji”19. Zamknięte osiedla byłyby więc instytucjami dla osób, które dobrowolnie wycofują się z integracji z resztą społeczeństwa i motywują to względami bezpieczeństwa i potrzebą prestiżu. Świat zewnętrzny jawi im się jako niebezpieczny, ponieważ przekonani są o istniejącym konflikcie społecznym, który sytuuje ich w dychotomicznej relacji My i Oni. Podejmując indywidualną decyzję o przeprowadzce, wpisują się w określony społecznie nurt osób, które uznają taki wybór za konieczność uwarunkowaną społecznie. 17 „Wszyscy mamy podobny smak estetyczny. Meble są z Ikei, która jest obok, w Jankach. Ten typ designu jest najbardziej wskazany. Wiadomo, Ikea ma dosyć ograniczoną liczbę modeli, wiec śmiejemy się z sąsiadami, że mamy takie same stoliki czy lampy. (...) Jeden facet jeździ kabrioletem. Sąsiedzi oglądają, dyskutują o tym, czy to jest praktyczne, czy nie. Ale to są tego typu odloty, a nie garbus w kwiatki”. zob. K. Usenko, Mój dom, czyli moja twierdza, op. cit. 18 „Mamy fitness club, a oprócz tego salę, którą ludzie rezerwują sobie u strażnika na imprezy. Jest jeszcze odkryty basen, latem dosłownie oblegany. Wspólnie składamy się na jego utrzymanie. (...) Ze wszystkimi sąsiadami się znamy i to jest super. Razem prowadzimy życie towarzyskie. Raz na dwa tygodnie spotykamy się w gronie 8-10 osób, pomagamy sobie”. – zob. ibidem. Artykuł dotyczy kameralnego kanadyjskiego osiedla w Józesławiu k. Piaseczna. Badania przeprowadzone przy współpracy M. Połcia, A. Foland, J. Marszalca, M. Leciaka, M. Łuby i innych pokazały jednak, że fizyczna bariera nie sprzyja kontaktom wewnątrz osiedla. zob. M. Lewicka, Od osiedla Społecznego do osiedla strzeżonego – czy musimy się zamykać?, op. cit. 19 E. Goffman, Charakterystyka instytucji totalnych, op. cit., s. 152. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008 41 Potrzeba wyjścia z getta Koncepcja zamkniętych osiedli przyszła do Polski z obu Ameryk, głównie ze Stanów Zjednoczonych, choć na szerszą skalę występują one w miastach Ameryki Południowej. Kopiowanie obcych wzorów najczęściej argumentowane jest błędnym przekonaniem o równie wysokim poziomie niebezpieczeństwa i przestępczości w Polsce. Często również można się spotkać z twierdzeniem, jakoby różnice społeczne w Polsce po okresie transformacji ustrojowej były tak wielkie, że w rzeczywistości istnieją jakby dwa społeczeństwa. Wygrani, nazwani przez Bohdana Jałowieckiego „klasą metropolitalną”, i przegrani, czyli ci, których dochody są zdecydowanie niższe i którzy mają gorsze wykształcenie. Zamieszkanie w zamkniętym osiedlu daje prestiż i poczucie nobilitacji spowodowane przekonaniem o zajęciu wyższej pozycji w społeczeństwie. Widoczne różnice statusu pomiędzy tymi dwoma światami rodzą „realistyczny konflikt”20. Oznacza to, że zamknięte miasta są rzeczywistym źródłem frustracji tych wszystkich, którzy czują się gorsi. Nie mogą zapewnić sobie podobnego standardu życia i nie stać ich na luksus potencjalnego bezpieczeństwa. Powstaje pęknięcie społeczne, ponieważ coraz rzadziej możemy Ich spotkać w przestrzeni otwartej, która dawałaby „możliwość skupienia się ludzi, których rozpoznajemy i z którymi ewentualnie się identyfikujemy („wieź anonimów”)”21. Getto za wysokimi murami, być może, pozwala zachować jego mieszkańcom poczucie odrębności, wyjątkowości i bezpieczeństwa, jest jednak urbanistyczną i tożsamościową klęską dla miasta. Aby społeczeństwo mogło funkcjonować jako integralna całość, mieszkańcy muszą opuścić getto. Historia pokazuje, że życie za murami, wpływające na mnożenie się stereotypów i wzajemnej niechęci, rodzi więcej szkody niż pożytku. Literatura cytowana – G. Buczek, Planować miasto tak, by chciało się w nim żyć, [na:] http://www.urbanista.pl/ arch/3106.php. – R. Calimani, Historia getta weneckiego, Czytelnik, Warszawa 2002. – L. Coser, Społeczne funkcje konfliktu, [w:] W. Derczyński, A. Jasińska-Kania, J. Szacki [red.], Elementy teorii socjologicznych, PWN, Warszawa 1975. – U. Eco, Nowe Średniowiecze, [w:] idem, Semiologia życia codziennego, Czytelnik, Warszawa 1998. – Forum Polskich Wieżowców (SkyscraperCity Forum) – posty, [na:] http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=147993. – C. J. Friedrich, Z. Brzeziński, Dyktatura totalitarna, [w:] M. Ankwicz [red.], Władza i polityka, Warszawa 1988. 20 L. Coser, Społeczne funkcje konfliktu, [w:] W. Derczyński, A. Jasińska-Kania, J. Szacki [red.], Elementy teorii socjologicznych, PWN, Warszawa 1975. 21 K. Frysztacki, Między przestrzenią i publicznością miejską, op. cit., s. 152. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008 42 – K. Frysztacki, Między przestrzenią i publicznością miejską, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. – E. Goffman, Charakterystyka instytucji totalnych, [w:] W. Derczyński, A. JasińskaKania, J. Szacki [red.], Elementy teorii socjologicznych, PWN, Warszawa 1975. – K. Krzysztofek, Tendencje zmian w przestrzeni późnonowoczesnego miasta, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. – M. Lewicka, Od osiedla społecznego do osiedla strzeżonego – czy musimy się zamykać?, [na:] http://srodowiskowa.psychologia.pl/. – L. Michałowski, O związkach mieszkania ze stylem życia, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. – W. Misiak, Nowe procesy i zjawiska po przełomie 1989 roku w miastach polskich, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. – Rotado.pl, Wybór bezpiecznego osiedla, [na:] http://www.rotado.pl/publikacje/ ?page=61&lang= – Z. Rykiel, Miasto jako miejsce a przemiany jego architektury, symboliki i świadomości terytorialnej mieszkańców, [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, Scholar, Warszawa 2005. – K. Usenko, Mój dom, czyli moja twierdza, „City Magazine”, wrzesień 2003. KULTURA MIASTA. MIASTO W KULTURZE # 1(1) 2008