treść pracy

Transkrypt

treść pracy
Michał Bojczuk
lat 7
„Mój dzień w Akademii Pana Kleksa”
Wybrałem się do lasu na jagody. ChociaŜ zebrałem więcej poziomek niŜ jagód to i tak
to był najlepszy dzień w moim Ŝyciu. W lesie spotkałem chłopca.
- Jestem Adam Niezgódka – powiedział.
- A ja jestem Michał – odpowiedziałem mu.
- Ojej ! Nadajesz się do Akademii Pana Kleksa, bo masz imię na „A” - krzyknął Adam, po
czym wręczył mi „Ankietę Przyjęcia”. W miejscu na imię wpisałem „Ajajestemichał”. Tak
trafiłem do Akademii Pana Kleksa.
Pierwszej nocy w Akademii nie mogłem zasnąć. Wstałem i chodziłem po całym
budynku. Trafiłem do jakiegoś tajemniczego pokoju, w którym zobaczyłem w butelce jakieś
zwierzątko. To był pingwin. Wyjąłem go z butelki i powiększyłem pompką powiększającą.
Spytałem go:
- Jak masz na imię?
- Jestem Fridek i dziękuję ci za uwolnienie z butelki.
- Chcesz być moim przyjacielem?
- Tak! Bardzo chętnie!
I juŜ miałem najlepszego przyjaciela do zabawy.
Fridek był bardzo głodny. Poszliśmy więc do kuchni. Na stole stały kolorowe
szkiełka. Pomieszałem kolor brunatny ze srebrnym i brązowym i juŜ ryba gotowa. Fridek był
zachwycony.
Prosto z kuchni poszliśmy na spacer. W parku zobaczyliśmy dąb i weszliśmy do
dziupli w nim. Było tam mnóstwo schodów, które zaprowadziły nas do podziemi. Kiedy
zobaczyliśmy róŜne skrzynie otworzyliśmy jedną z nich. W środku była Królewna śabka.
Powiedziała do nas:
- Nie dotykajcie mnie, bo zamienicie się w Ŝabę!
- A jak moŜemy ci pomóc?!
- Nie moŜecie, bo nie umiecie dokończyć bajki o mnie.
Wtedy wspólnie z Fridkiem dokończyliśmy „Bajkę o Królewnie śabce”. Wystarczyło
przecieŜ, Ŝeby Królewicz śaba pocałował Królewnę śabkę. Ten pocałunek odczarowałby
wszystkich zamienionych w Ŝaby.
Za dokończenie bajki Królewna obiecała, Ŝe spełnią się nasze marzenia.
Kiedy wróciliśmy ze spaceru zobaczyliśmy coś niezwykłego i smutnego.
Pan Kleks z Akademią zaczęli się zmniejszać. Pobiegłem szybko po pompkę powiększającą
i odczarowałem wszystko włącznie z Panem Kleksem.
Z radości zaczęła się wielka zabawa. Pan Kleks dał nam piłkę – globus i graliśmy. Kiedy
Fridek uderzył o Antarktydę i zniknął w pierwszym momencie zrobiło mi się smutno, ale
zobaczyłem, Ŝe na piłce widać Fridka i jego rodzinę. Zrozumiałem, Ŝe tak jak obiecała
Źabka, spełniło się jego marzenie i Ŝe w domu mój przyjaciel czuje się najlepiej. Moje
marzenie teŜ się spełniło. Jestem uczniem Akademii Pana Kleksa!