Karol Prochowicz University of Zilina Slovakia

Transkrypt

Karol Prochowicz University of Zilina Slovakia
Sprawozdanie z wyjazdu w ramach programu Erasmus
Uniwersytet w Żylinie, Słowacja
Na stypendium z programu Erasmus wyjechałem na szóstym semestrze studiów. Wyjazd był
bardzo udany i wszystkich zachęcam do korzystania z tego typu możliwości. Uczelnią na
którą wyjechałem był Uniwersytet w Żylinie (Słowacja). Studiowałem tam na Wydziale
Mechanicznym.
Do Żyliny pojechałem pociągiem. Podróż z Lublina trwała około 10 godzin z przesiadkami w
Katowicach i Zwardoniu. Mieszkałem w pokoju 3-osobowym ze studentem z Bułgarii oraz ze
studentem z Hiszpanii w akademiku (Vielki Diel).Na naszym piętrze mieszkali tylko studenci
z Erasmusa. Warunki mieszkaniowe były bardzo dobre, dużo lepsze niż w akademikach
Politechniki Lubelskiej. Wielkość pokoju była prawie dwa razy większa i mieszkanie
zawierało łazienkę, prysznic i korytarz z szafą i lodówką. Na piętrze była również bardzo
dobrze wyposażona kuchnia. Do uczelni było jakieś 15 minut spacerkiem. Miesięczna opłata
wynosiła 99 euro, ale na samym początku pobytu należało opłacić kaucję w wysokości 130
euro (była ona zwrócona pod koniec pobytu, w całości o ile nie wyrządziło się żadnych szkód
w pokoju) oraz 25 euro (opłata za kuchnię, bez zwrotu).
Studiowałem na wydziale Strojnickiej Fakulty. Miałem 7 przedmiotów. Większość zajęć
odbywała się w małej grupie zagranicznych studentów a więc prowadzone były w języku
angielskim. Na niektóre musiałem zrobić prezentacje lub projekt w języku angielskim na
zaliczenie, z kilku przedmiotów natomiast był ustny egzamin. Ogólnie prowadzący byli
bardzo sympatyczni i posługiwali się prostą i zrozumiałą angielszczyzną. Można było się
również zapisać na kurs języka słowackiego.
Bardzo blisko akademika znajdowała się stołówka studencka, gdzie wszyscy studenci się
stołowali. Codziennie było do wyboru kilka różnych dań w cenie 1,52€. Oprócz tego można
było dobrze zjeść w barku zlokalizowanym w akademiku, gdzie posiłki wydawane były do
wieczora. Niedaleko akademika było także boisko oraz siłownia gdzie chodziliśmy w wolnym
czasie wejście dla studentów było bardzo tanie ,także rozrywek nie brakowało.
Żylina jest to małe miasteczko dobrze rozwinięte gospodarczo z pięknymi widokami
na góry. W wolnym czasie, którego nie brakowało można było wybrać się na spacer w góry.
Polecam Vielką i Malą Fatrę oraz oczywiście Tatry. Można również było zwiedzić jakiś
zamek a było ich naprawdę dużo. W Żylinie było kilka barów i klubów praktycznie
codziennie można się było wybrać na imprezę
Podsumowując - niezwykle gorąco zachęcam do wyjazdu do Žiliny, przede wszystkim dla
tych wspaniałych górskich widoków. Poza tym można nawiązać wiele zagranicznych
znajomości i podszkolić porozumiewanie się różnymi językami. Każdemu polecam wyjazd w
ramach programu Erasmus, bo to niezapomniane przeżycie i okazja do nowych doświadczeń.
Pozdrawiam
Karol Prochowicz

Podobne dokumenty