Przysmak z górnej półki – jagnięcina

Transkrypt

Przysmak z górnej półki – jagnięcina
Strona 10
www.wrp.pl
Dr hab. Piotr Wójcik
Instytut Zootechniki - PIB
Nr 07/2009 (59)
Utrzymujące się na dobrym poziomie ceny żywca wołowego skłaniają hodowców do zastanowienia się nad dalszym
kierunkiem rozwoju swojego gospodarstwa. Z drugiej strony, spadek cen mleka skłania wielu do zmiany profilu produkcji i zakładania stad bydła mięsnego. Zanim jednak to nastąpi, konieczne jest zrobienie dobrego biznes planu, który
będzie uwzględniał nie tylko charakterystykę rasy, planowaną wielkość stada, koszty produkcji, ale przede wszystkim
wielkość areałów przeznaczonych na wypas dla bydła mięsnego, rynek zbytu oraz preferencje konsumenckie.
Tworzymy stado podstawowe bydła mięsnego
N
ależy zdać sobie
sprawę, że to konsumenci kształtują
kierunek rozwoju bydła
mięsnego i jedne rasy bardziej preferują a inne mniej.
Zwróćmy uwagę na dostępność nasienia do inseminacji, ustalmy okres opasu i
oczywiście stwórzmy odpowiednie warunki zoohigieniczne dla zwierząt. Gospodarstwa dotychczas utrzymujące bydło mleczne muszą się liczyć z całkowitym
przestawieniem toku produkcji i prac w gospodarstwie. Jeżeli jednak podejmiemy już decyzję od czegoś trzeba zacząć.
Import żywego materiału
genetycznego
Wariant pozwalający od
razu otrzymać stado bydła
mięsnego utrzymywane w
czystości rasy lub jako mieszańce. Metoda oparta o zakup cieląt odsadków w wieku
6-8 miesięcy życia, jałowic
hodowlanych cielnych. Niestety, takie rozwiązanie wy-
maga dużych nakładów pieniężnych, jednak oprócz wyhodowanej młodzieży skierowanej docelowo do opasu
istnieje możliwość sprzedaży
materiału hodowlanego męskiego i żeńskiego do dalszej
hodowli, co może być dodatkowym zastrzykiem finansowym. Do zakupu nadają się także jałówki rzeźne,
krowy lub mieszańce międzyrasowe, które później będzie się kojarzyć z buhajami
mięsnymi.
Dla bardziej zaawansowanych - hodowla w czystości rasy. Utrzymujemy
bydło mięsne jednej rasy i
w obrębie niej prowadzimy
pracę hodowlaną. Materiał
żeński pochodzi bądź z zakupu ze stad zarodowych
tej rasy bądź z odchowu
własnej młodzieży. Wybór buhajów do rozrody
w stadzie opiera się o dane
rodowodowe i uwzględnia przyjęte założenia hodowlane. Zwierzęta są pod
stałą kontrolą użytkowości
i wpisane do ksiąg danej
Prof. dr hab. Tadeusz Barowicz
Krowa rasy np. PHF
Jałówki mieszańce F1
o dolewie do 50% krwi
bydła mięsnego.
Jałówki mieszańce F2
o dolewie do 75% krwi
bydła mięsnego.
Jałówki mieszańce F3
o dolewie do 87,5%
krwi bydła mięsnego.
Jałówki mieszańce F4 o
dolewie do 93,7% krwi
bydła mięsnego.
♀
X
♂
♀
X
♂
♀
X
♂
♀
X
♂
♀
X
♂
buhaj rasy
limousine
buhaj rasy
limousine
buhaj rasy
limousine
buhaj rasy
limousine
buhaj rasy
limousine
Rys. 1. Potomstwo o dolewie krwi bydła mięsnego powyżej 90%.
rasy. Młody materiał hodowlany żeński przeznaczamy do remontu stada
oraz na sprzedaż do innych
stad hodowlanych. Buhajki
mogą być kierowane do
stacji unasienniania lub
do rozrodu w stadzie.
Krzyżowanie wypierające
Metoda oparta na wykorzystaniu istniej rasy bydła
w gospodarstwie np. bydła
polskiego holsztyńsko fryzyjskiego (PHF), którą konsekwentne krzyżujemy wypierającą rasą mięsną np. he-
reford, limousin. W okresie
kilku lat stopniowo zmniejszamy udział rasy głównej (w
tym przypadku rasy mlecznej)
na rzecz rasy mięsnej. Praca
wymagająca dużego okresu
czasy, jednak prowadząca
do uzyskania bydła o bardzo
wysokim dolewie krwi bydła
mięsnego. Przykład takiego
krzyżowania prezentuje wykres poniżej. W wyniku planowanych kojarzeń w czwartym roku uzyskujemy potomstwo F4 o dolewie ponad 90%
krwi bydła mięsnego - w przykładzie rasa limousine. Pamiętać należy jednak, że efekt taki
otrzymamy gdy będziemy
używać tylko i wyłącznie buhaje czystorasowe.
Krzyżowanie przemienne
Inna metoda, gdzie stado
tworzymy na bazie już posiadanego materiału hodowlanego np. rasy limousine lub
w oparciu o zakupione cieliczki czy jałówki tej rasy. W
wyniku krzyżowania w pokoleniu F1 mamy jałowice
mieszańce oraz samce prze-
znaczone do opasu. Samice
poddajemy selekcji i kierujemy do rozrodu z buhajem
reprezentującym kolejną
rasę (charolaise). Jałowice
urodzone z tego kojarzenia
(F2) powtórnie kryjemy buhajem pierwszym (tu limousin) i zaczynamy cały cykl
od nowa. Urodzone z kojarzeń buhaje każdorazowo
kierujemy na opas, nie używając w rozrodzie.
Proponowane krzyżowanie przemienne pozwala nie
tylko na wykorzystanie najbardziej pożądanych cech
danej rasy, ale co najważniejsze na wykorzystanie efektu
heterozji. Tym samym następuje poprawa parametrów
żerności, lepsze przyrosty
masa ciała oraz ilość mięsa
w tuszy i jej jakości. Uzyskujemy więcej produktu finalnego (mięsa) w lepszej kategorii i cenie. Dodatkowo poprawiamy żywotność cieląt,
płodność matek, jak również
cechy macierzyńskie.
Krzyżowanie towarowe na
www.wrp.pl
Baranina jest mięsem pochodzącym od owiec. Ma barwę czerwonawą, swoisty zapach i pokryta jest warstwą
jasnego tłuszczu. Statystyczny Polak do konsumpcji baraniny odnosi się gorzej niż sceptycznie; roczne spożycie
tego rodzaju mięsa w naszym kraju kształtuje się na poziomie 20-30 dag na mieszkańca.
Przysmak z górnej półki – jagnięcina
P
rzyczyn tego stanu
rzeczy jest wiele.
Baranina bowiem
kojarzy się większości z nas
z niezbyt chlubnym wyglądem w naszych sklepach lat
80., odstraszając potencjalnych klientów. Sprawiał to
fakt, że mięso oglądane w
tym czasie w sklepach pochodziło od owiec o jednostronnej użytkowości wełnistej, a tym samym o niezbyt smacznym mięsie. Do
utrzymywania takiej awersji przyczyniało się również kierowanie na rzeź
sztuk głównie starych oraz
zwierząt wybrakowanych
z dalszej hodowli. Utarł
się więc w społeczeństwie
przesąd, że mięso baranie
na nadaje się do konsumpcji, a na dodatek ma przykry zapach.
Dziś, rosnące zapotrzebowanie na młodą baraninę na rynkach światowych, rozwijający się eksport żywca baraniego oraz
znaczny wzrost cen żywca
w relacji do cen wełny
ukierunkowały producentów, hodowców oraz
organizatorów produkcji
na poprawę cech mięsnych
krajowych ras owiec oraz
intensyfikację produkcji
młodej baraniny. Po latach przebudowy proporcji hodowanych ras owiec,
nastąpiła widzialna poprawa masowego pogłowia. Użytkowane obecnie
w naszym kraju rasy owiec
o użytkowości kombinowanej, znacznie wcześniej
dojrzewają i dają mięso
znacznie lepszej jakości
niż kiedyś. Po 1991 r. mięsne użytkowanie owiec nabrało rozmachu. Dziś, na
ubój kierowane są zwierzęta młode, w wieku do
1 roku życia lub młodsze.
Uzyskiwane od nich mięso
– jagnięcina jest smaczna
i lekko strawna, zdrowsza nawet od cielęciny.
Pod względem kaloryczności przewyższa ją jedynie tłusta wieprzowina.
Przewyższa zatem wołowinę i cielęcinę, przy sto-
sunkowo dużej strawności. W porównaniu z innymi gatunkami zwierząt,
mięso jagniąt zawiera więcej potasu, fosforu i magnezu, a więc pierwiastków potrzebnych do rozwoju ludzkiego organizmu, przede wszystkim
kośćca. Ponadto zawiera
sporo witamin, zwłaszcza
A i z grupy B. Najwyższą
wartość konsumpcyjną ma
mięso jagniąt ubijanych
w okresie od grudnia do
kwietnia. Ma ono wówczas
bladoróżową barwę oraz
delikatne włókna, tłuszcz
jest biały, spoisty i kruchy.
Wraz z wiekiem zwierząt
jakość mięsa jagnięcego się
pogarsza. Takie mięso łatwo rozpoznać po sinawym
kolorze, jego tłuszcz jest
żółty, jakby matowy oraz
ma wyczuwalny zapach.
Jagnięcina w wielu krajach (Francja, Belgia, Włochy, Niemcy, Wielka Brytania, kraje arabskie) jest
mięsem wysoko cenionym
i poszukiwanym. W kra-
jach UE ok. 90% dochodu
z produkcji owczarskiej
uzyskuje się ze sprzedaży
mięsa jagnięcego. Najważniejszymi producentami jagnięciny są Nowa
Zelandia, Australia oraz
kraje byłego ZSRR. Baranina jest głównie eksportowana do Europy, USA,
Japonii i Anglii. Szczególnie duże zapotrzebowanie jest na mięso zwierząt
młodych o masie do 3035 kg. Tradycyjnie ponad
połowa żywca baraniego
jest w kraju sprzedawana
na rynki zagraniczne. Naszą polską jagnięciną, od
dziesięcioleci zajada się z zapałem cała południowa i południowo-zachodnia Europa.
Eksport do krajów Unii od
kilku już lat nie przekracza
50-70% kontyngentu przyznanego Polsce. Tymczasem
wielkość kontyngentu na eksport owiec do Unii wzrasta z
roku na rok i pozostaje niewykorzystany. Jest to jedna z
szans dla naszego restrukturyzującego się rolnictwa. n
Rzeczywiście nie jest tania (1 kg tuszki kosztuje 22-30 zł –
w zależności gdzie kupujemy), ale przy tak skromnej liczbie amatorów nie może być inaczej. Zresztą jagnięcina,
to pod każdym względem mięso z absolutnie najwyższej
półki. Przekonajmy się sami.

Podobne dokumenty