Życie Wieczne - Knights of Columbus

Transkrypt

Życie Wieczne - Knights of Columbus
WIARA KATOLICKA
SERIA LUKE’A E. HARTA
W Co Wierzą Katolicy
Część 10:
Życie Wieczne
Rycerze Kolumba przedstawiają
Dedykowaną Luke’owi E. Hartowi serię
książeczek na temat podstawowych elementów wiary katolickiej
Życie Wieczne
C Z Ę Ś Ć P I E R W S Z A, S E K C J A
D Z I E S I ĄTA N A T E M AT
W I A RY K ATO L I C K I E J
W co wierzą katolicy?
Jak są zasady kultu w Kościele katolickim?
Jak żyją katolicy?
w oparciu o
Katechizm Kościoła Katolickiego
autor:
Peter Kreeft
główny redaktor
Ojciec Juan – Diego Brunetta, O.P.
Dyrektor Katolicki Serwis Informacyjny
Rada Najwyższa Rycerzy Kolumba
Tłumaczenie:
O. Janusz Pyda, O.P.
Polska Prowincja Dominikanów
©2010 Rada Najwyższa Rycerzy Kolumba. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Polskie Tłumaczenie Katechizmu Kościoła Katolickiego © 2002 Pallottinum Poznań.
Cytaty Pisma Świętego Zawarte w Niniejszym Dokumencie Są z Biblii Tysiąclecia
©2000.
Okładka: Duccio di Buoninsegna (ca. 1255 - 1319), The Descent to Hell. Museo
dell’Opera Metropolitana, Siena, Italy. © Erich Lessing/Art Resource, New York.
Catholic Information Service
Knights of Columbus Supreme Council
PO Box 1971
New Haven CT 06521-1971
www.kofc.org/cis
[email protected]
203-752-4267
203-752-4018 (fax)
O SERII:
Ta książeczka jest jedną z trzydziestu książeczek
przedstawiających w sposób prosty najważniejsze
elementy nauki zawartej w Katechizmie Kościoła
Katolickiego. Papież Jan Paweł II zlecił opracowanie
nowego Katechizmu, który byłby wzorcowy dla
wszystkich narodów i wszystkich kultur i zatwierdził jego
opublikowanie w 1992 roku.
Książeczki, które oferujemy, nie mają zastąpić
Katechizmu, ale przybliżyć czytelnikowi jego treść.
Książeczki są napisane w różnym stylu: poetyckim,
potocznym, zabawnym i imaginacyjnym, ale treść ich jest
zawsze zgodna z nauką Kościoła.
Katolicki Serwis Informacyjny zachęca do
przeczytania przynajmniej jednej książeczki w miesiącu,
by pogłębiać i dojrzewać w Wierze.
-iii-
S E K C JA I : W C O W I E R Z Ą
K ATO L I C Y ( T E O LO G I A )
CZĘŚĆ 10: ŻYCIE WIECZNE
1. Naszym przeznaczeniem jest „życie wieczne”
Historia życia jakiejkolwiek jednostki czy wspólnoty
czerpie swoje znaczenie, sens i cel z odniesienia do swego
kresu. Dlatego też, aby poznać w jakiego rodzaju historii
jesteśmy zanurzeni, jaki jest „sens życia”, musimy poznać
nasz koniec.
Kościół mówi nam o naszym końcu. Jest on tożsamy z
naszym początkiem. Katechizm z Baltimore powiada: „Bóg
stworzył mnie abym Go znał, kochał i służył Mu w tym
świecie, a w przyszłym był razem z Nim szczęśliwy na
wieki”.
2. Rozum potwierdza wiarę w życie po śmierci
Życie po śmierci nie może być dowiedzione w sposób
właściwy naukom przyrodniczym, ponieważ nie można go
zaobserwować. Jednakże nawet niezależnie od wiary
religijnej, posługując się zaś podstawową zasadą myślenia
naukowego, ludzki umysł potrafi znaleźć dobre powody, aby
wierzyć w życie wieczne. Owa podstawowa zasada myślenia
naukowego powiada, iż należy zaakceptować teorię, gdy
stanowi ona adekwatne wyjaśnienie danych. Dane o których
mowa w przypadku życia wiecznego zawierają co najmniej
trzy możliwe dowody na rzecz nieśmiertelności.
-4-
Przede wszystkim, istnieje powszechna wśród ludzi
tęsknota za „czymś więcej”, niż jedynie to, co ten świat
kiedykolwiek może nam dać. Prawdziwe „życie wieczne” jest
jedyną rzeczą, która nadaje sens głęboko wpisanemu w
człowieczeństwo pragnieniu „życia wiecznego” – pożądaniu,
które jest obecne nieomal we wszystkich epokach, miejscach
i kulturach. „Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku
Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie
spocznie1” powiada św. Augustyn na początku swych Wyznań.
Wszystkie naturalne i wrodzone pragnienia ludzkiego
serca, wszelkie pragnienia, które znaleźć możemy we
wszystkich epokach i miejscach dlatego, że pochodzą raczej z
wnętrza człowieka, niż z tego, co go otacza, wszystkie one
odnoszą się do tych rzeczywistości, które mogą je zaspokoić:
jedzenia, picia, seksu, snu, przyjaźni, wiedzy, zdrowia,
wolności, piękna. To samo powinno dotyczyć pragnienia
życia wiecznego.
Drugim powodem wiary w życie wieczne są dane
postrzegane przez miłość. Oko miłości postrzega osoby jako
ze swej istoty wartościowe, niezbędne i niezastąpione. Jeśli
śmierć kończy wszystko, a życie traktuje owe niezbędne
osoby jak gdyby były zbędnymi przedmiotami jednorazowego
użytku, „wówczas życie jest szokującym horrorem. Nie da się
żyć w obliczu śmierci ze świadomością, że wszystko
podporządkowane jest zupełnej pustce” – jak powiada
agnostyk Ingmar Bergman w swoim filmie Siódma pieczęć.
Trzecim dobrym powodem wiary w życie wieczne jest
fakt, iż posiadamy niematerialne, rozumne dusze, które są
1
-5-
Św. Augustyn, Wyznania, tłum. Zygmunt Kubiak, ZNAK, Kraków
2009, s. 27.
zdolne do poznawania wiecznych prawd (2 + 2 na wieczność
równa się 4) oraz poznania wiecznej wartości miłości. Można
to uznać za co najmniej silną sugestię tego, że jesteśmy
związani z wiecznością, że jesteśmy czymś więcej niż
zwykłymi czasowymi stworzeniami.
Nasze przeznaczenie zależy od naszej natury i naszego
źródła. Jeśli naszym źródłem jest po prostu materia bez
umysłu i celu oraz jeśli nasza natura jest z tego powodu
niczym więcej, niż materialnym organizmem, atomami i
cząsteczkami, wówczas nasze przeznaczenie może być
jedynie materialne i jest nim powrót do prochu, z którego
pochodzimy. Wszystko bowiem, co jest uczynione z
materialnych części może się rozpaść i umrzeć. Jeśli jednak
jesteśmy także osobami, jaźniami, duszami, podmiotami,
wówczas „ja” jest nieśmiertelne, ponieważ nie jest złożone z
części takich jak atomy. Nie można mieć połowy „ja”! Dusze
nie mogą być zabite przez raka czy pociski.
3. Ludzka instynktowna wiedza o „czterech rzeczach
ostatecznych”
Co Kościół mówi nam o życiu po śmierci? Nauczanie
Kościoła jest streszczone w nauce o „czterech rzeczach
ostatecznych”: śmierci, sądzie, niebie i piekle.
Jednakże nawet ludzie znajdujący się poza Kościołem
instynktownie
wiedzą
coś
o
owych
czterech
rzeczywistościach.
Jedyną pewnością życia jest śmierć. Wszyscy zdają sobie
z tego sprawę, choć nie wszyscy wiedzą, co nastąpi po
śmierci.
Na przestrzeni wieków nieomal wszystkie religie,
kultury i jednostki wierzyły w jakąś formę życia po śmierci.
-6-
Wrodzone człowiekowi poczucie sprawiedliwości mówi mu
bowiem, że musi istnieć najwyższa ocena, że w ostatecznej
analizie nikt nie będzie w stanie oszukiwać moralnego prawa,
nie będzie w stanie przed nim uciec oraz nie może cierpieć
niezasłużonej niesprawiedliwości w ciągu swojego
ziemskiego życia i nigdy nie otrzymać za to sprawiedliwego
zadośćuczynienia. Ponieważ zaś owa najwyższa
sprawiedliwość wydaje się nie być realizowana w tym życiu,
musi istnieć jakieś „zakończenie tej historii”. Owo
instynktowne przekonanie o istnieniu wyższej, więcej niż
jedynie ludzkiej sprawiedliwości jest nieomal powszechne.
Dlatego właśnie druga spośród czterech rzeczy ostatecznych,
czyli sąd, jest również szeroko znana. Pismo Święte powiada:
„Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest
i że wynagradza tych, którzy Go szukają” (Hbr 11, 6).
Większość ludzi „przystępuje do Boga”, większość ludzi
wyznaje jakąś religię, większość ludzi wierzy, że Bóg
sprawiedliwie „wynagradza tych, którzy Go szukają”.
Większość ludzi zdaje sobie także sprawę z faktu, iż
sprawiedliwość rozróżnia dobro od zła i z tego względu nasze
przeznaczenie po śmierci musi być zróżnicowane na
przynoszące nagrody za dobro i kary za zło. Dlatego właśnie
ludzkość wierzy także w jakąś formę nieba i piekła.
4. Sąd jako spotkanie z Chrystusem
Tym, co Kościół dodaje do owej powszechnej ludzkiej
mądrości i czego sam człowiek nie mógłby odkryć bez pomocy
Bożego Objawienia, jest skoncentrowanie wszystkiego na
Chrystusie. Kościół radykalnie wyostrza instynktowne dla
ludzi, ale mgliste poczucie sprawiedliwości poprzez mówienie
nam o Bogu. Następnie zaś, jeszcze mocniej wyostrza naszą
wiedzę o Bogu poprzez ukazanie nam Chrystusa.
-7-
Odnosi się to również do Sądu Ostatecznego. Jest on
bowiem spotkaniem z Chrystusem. Możemy tak powiedzieć,
ponieważ:
a) O zmroku naszego życia będziemy sądzeni przez
naszą miłość (Św. Jan od Krzyża).
b) Nasza miłość jest odpowiedzią na miłość Boga, która
została nam dana w Chrystusie (1 J 4, 16).
c) To właśnie dlatego miara Sądu Ostatecznego znajduje
się w Chrystusie. Podobnie jak i życie, sąd jest
chrystocentryczny. „W obliczu Chrystusa, który jest
prawdą, zostanie ostatecznie ujawniona prawda o relacji
każdego człowieka z Bogiem2” (KKK 1039)*.
„Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na
przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie3.
Nowy Testament mówi o sądzie przede wszystkim w
perspektywie ostatecznego spotkania z Chrystusem (…)”
(KKK 1021).
5. Opcje ostateczne
W ramach tego sądu, „Każdy człowiek w swojej
nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną
zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu
jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez
oczyszczenie4, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia
2
Por. J 12, 48 (numer przypisu w KKK: 635).
*KKK = Katechizm Kościoła Katolickiego
3
4
Por. 2 Tm 1, 9-10 (nr przyp. w KKK: 606).
Por. Sobór Lyoński II: DS 856; Sobór Florencki: DS 1304; Sobór
Trydencki: DS 1820 (nr przyp. w KKK: 611).
-8-
nieba5, albo stanowi bezpośrednie potępienie na wieki6”
(KKK 1022).
Są tylko dwie możliwości wiecznego przeznaczenia –
niebo albo piekło, zjednoczenie albo oddzielenie od Boga jako
jedynego, najwyższego źródła dobra i radości. Każdy z nas
będzie albo z Bogiem albo oddzielony od Boga na wieki.
Nie ma żadnej reinkarnacji, żadnej „drugiej szansy” po
końcu naszego życia.
Nie ma czegoś takiego jak anihilacja duszy, nie ma kresu
istnienia duszy.
Nie ma żadnej zmiany formy, która czyniłaby z
człowieka anioła, albo jakikolwiek inny byt.
Sąd szczegółowy nastąpi natychmiast po śmierci
każdego człowieka. Sąd Ostateczny będzie miał miejsce u
kresu czasów i u końca historii.
Scenariusz wydarzeń ostatecznych jest więc następujący:
pierwszym jest śmierć; później, zaraz po śmierci następuje sąd
szczegółowy; następnie piekło albo przygotowujący do
wejścia do nieba czyściec, albo też od razu samo niebo; jako
czwarte wydarzenie należy wymienić Sąd Ostateczny;
wreszcie, zaistnieją „nowe niebiosa i nowa ziemia” dla tych,
którzy zostaną zbawieni.
5
6
-9-
Por. Sobór Lyoński II: DS 857; Jan XXII, bulla Ne super his: DS. 991;
Benedykt XII, konst. Benedictus Deus: DS 1000-1002; Sobór
Florencki: DS 1305 (nr przyp. w KKK: 612).
Por. Sobór Lyoński II: DS 858; Benedykt XII, konst. Benedictus Deus:
DS 1002; Sobór Florencki: DS 1305 (nr przyp. w KKK: 613).
6. „Nowe niebiosa i nowa ziemia”.
Bóg stworzył ziemię, ukochał jej istnienie i nazwał ją
dobrą (Rdz 1). Uczynił nas jej strażnikami, a my zawiedliśmy.
Ale niezależnie od naszego grzechu, Bóg i tak odnowiłby
ziemię u końca czasów. „(…) Sam wszechświat będzie
odnowiony (…) w chwale niebieskiej, gdy nadejdzie czas
odnowienia wszystkich rzeczy i kiedy wraz z rodzajem
ludzkim również cały świat, związany głęboko z człowiekiem
i przez niego zdążający do swego celu, w sposób doskonały
odnowi się w Chrystusie7” (por. Dz 3, 21; Ef 1, 10; Kol. 1, 20;
2 P 3, 10-13; Rz 8, 22) (KKK 1042). „Pismo Święte nazywa
to tajemnicze odnowienie, które przekształci ludzkość i świat,
‘nowym niebem i nową ziemią’ (2 P 3, 13)8” (KKK 1043).
Nie znamy ani chwili, ani sposobu w jaki dokona się ta
przemiana (KKK 1048). Znamy jednak jej konsekwencje dla
nas. Konsekwencją nadziei spodziewającej się dziecka
kobiety jest znacznie większa troska i miłość w odniesieniu do
własnego ciała. Analogicznie, konsekwencją naszej nadziei na
„nowe niebo i nową ziemię” powinna być większa miłość,
troska, uznanie i odpowiednie używanie tej, obecnej ziemi.
Wszechświat w którym żyjemy jest jak ciężarna kobieta –
jeszcze bardziej, a nie mniej cenna z tego powodu, że ma się
z niej narodzić ktoś nowy. „Oczekiwanie nowej ziemi nie
powinno jednak osłabiać, lecz raczej rozbudzać gorliwość w
doskonaleniu tej ziemi, na której wzrasta ciało nowej rodziny
ludzkiej (…). Jakkolwiek postęp ziemski należy starannie
7
8
Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen Gentium, 48 (nr przyp. w KKK:
638).
Por. Ap 21, 1 (nr przyp. w KKK: 639).
-10-
odróżniać od wzrostu królestwa Chrystusa, o ile jednak może
się przyczynić do lepszego urządzenia społeczeństwa
ludzkiego, ma on wielkie znaczenie do królestwa Bożego”9
(KKK 1049). „Jeśli krzewić będziemy na ziemi (…)
wszystkie dobra natury oraz owoce naszej zapobiegliwości, to
odnajdziemy je potem na nowo, ale oczyszczone ze
wszystkiego brudu, rozświetlone i przemienione”10 (KKK
1050).
Ta wizja uwalnia nas jednocześnie od dwóch
przeciwstawnych sobie błędów: 1) pogardy wobec tego
świata, do której nakłaniają „spirytualiści” oraz 2) służenia
temu światu, do czego nakłaniają „sekularyści”.
Chrześcijańska Ewangelia nie może być utożsamiana i
sprowadzana do jakichś wewnętrznych, duchowych
„przemian świadomości” (gnostycyzm, buddyzm, New Age,
przesadny spirytualizm), jak również nie można jej
redukować do jakichś zewnętrznych, społecznych i świeckich
programów światowego pokoju i sprawiedliwości
(modernizm,
marksizm,
„ewangelia
społeczna”).
Chrześcijańska Ewangelia nie koncentruje się bowiem ani na
naszych duszach, ani na świecie, ale na Bogu, który stworzył
zarówno dusze jak i nasz świat, i który odnowi w Chrystusie
zarówno ludzkie dusze jak i cały świat.
7. Rzeczywistość piekła
C.S. Lewis tak pisze o doktrynie piekła: „Nie ma
doktryny, którą bym chętniej usunął z chrześcijaństwa, gdyby
9
10
Tamze (nr przyp. w KKK: 646).
Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen Gentium, 2 (nr przyp. w KKK:
647).
-11-
to było w mojej mocy. Ma ona jednak pełne uzasadnienie w
Piśmie Świętym, a szczególnie w słowach naszego Pana.
Zawsze też była wyznawana przez chrześcijaństwo, ma też
poparcie rozumu. Jeżeli się gra, istnieje możliwość
przegranej. Jeśli szczęście człowieka polega na samopoddaniu
się, to poddania tego można dokonać tylko samemu (choć
wielu ludzi może w tym pomóc); można też odmówić”11.
Jeśli piekło nie jest czymś realnym, wówczas Jezus
Chrystus jest albo głupcem, albo kłamcą. Ostrzegał nas
bowiem przed możliwością piekła wielokrotnie i z najwyższą
powagą. Jeśli piekło nie jest czymś realnym, również Kościół
i Biblię należałoby uznać za kłamliwe, bo zarówno Kościół
jak i Biblia wielokrotnie i z najwyższą powagą ostrzegają
przed możliwością piekła.
Ale przecież te same trzy autorytety są również jedyną
pewną podstawą naszej wiary w niebo, a także w Bożą miłość
i przebaczenie. Boże przebaczenie jest czymś, czego ludzki
rozum sam nie mógłby poznać, ponieważ zależne jest ono od
wolnej decyzji Boga, a nasza wiedza o Bożym przebaczeniu
opiera się na Bożym objawieniu nam tej niezwykłej tajemnicy.
(„Wiara” oznacza odpowiedź na to właśnie objawienie i
akceptację tego właśnie daru). Toteż nasza wiara w
rzeczywistość piekła opiera się dokładnie na tym samym
autorytecie, co nasza wiara w rzeczywistość nieba – jest nim
Chrystus, Jego Kościół i Pisma Kościoła.
11
C. S. Lewis, Problem cierpienia, tłum. Tadeusz Szafrański, Aeropag,
Katowice 1996, s. 110.
-12-
8. Przyczyna istnienia piekła – wolny wybór człowieka
Piekło jest realną możliwością, ponieważ nasza wola jest
wolna. Jeśli przyjrzymy się konsekwencjom wynikającym z
doktryny o wolnej woli, to zobaczymy, że doktryna o istnieniu
piekła jest konieczną częścią tego „pakietu”.
Nasze zbawienie opiera się w swej istocie na
zjednoczeniu z Bogiem, duchowym małżeństwie i relacji
miłości z Bogiem. Miłość zaś ze swej istoty jest wolna. Jest
wolnym wyborem woli. Bóg w sposób wolny dokonał swej
części dzieła miłości poprzez obdarzenie nas istnieniem w
akcie stwórczym, następnie zaś wybawił nas od grzechu
płacąc za to na krzyżu nieskończoną dla samego siebie cenę.
Jeśli jednak my nie wykonamy w sposób wolny naszej części,
nie możemy osiągnąć owego końcowego zjednoczenia z
Bogiem w miłości. Bóg nie zmusi nas do miłości. Jeśli
wolność podlega sile przymusu, to przestaje być wolnością.
Jeśli zaś jest wolna, nie może być przymuszana.
„Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie
wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy
jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko [czyli
śmiertelnie: w ważnej materii, z pełną świadomością i
umyślnym przyzwoleniem woli] przeciw Niemu, przeciw
naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: ‘Kto… nie
miłuje, trwa w śmierci’ (1 J 3, 14-15)”12 (KKK 1033).
„Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie
przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z
wolnego naszego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego.
12
Por. Mt 28, 31-46 (nr przyp. w KKK: 628).
-13-
Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem
i świętymi określa się słowem ‘piekło’” (KKK 1033).
„Bóg nie przeznacza nikogo do piekła13” (KKK 1037).
Przyczyną piekła nie jest Bóg, ale człowiek.
9. Brak „drugiej szansy” po śmierci
Bóg przebacza każdy grzech – jeśli tylko żałujemy póki
jeszcze jest czas (czas życia).
Bóg już nam przebaczył. Ale przebaczenie jest darem –
darem miłości – i jako dar musi być przyjęte w wolności,
dokładnie tak, jak w wolności zostało ofiarowane. Jeśli w
sposób wolny nie przyjmujemy go póki jeszcze jest czas, nie
będziemy go mieli na zawsze, nie doznamy przebaczenia,
otrzymamy sprawiedliwość zamiast miłosierdzia. „Albowiem
zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana – to
życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 6, 23).
Nie ma żadnej „drugiej szansy” po śmierci, ponieważ nie
ma więcej czasu. Czas naszego życia dobiega końca. Czas na
skruchę i zbawienie jest teraz: „Oto teraz czas upragniony, oto
teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6, 2). Po śmierci nasza dusza
nie jest już w materialnym ciele i materialnym wszechświecie,
który jest miejscem gdzie płynie czas. Śmierć jest
ostatecznym i definitywnym „punktem zza którego nie ma
powrotu”. „A jak postanowione ludziom raz umrzeć, potem
zaś sąd” (Hbr 9, 27).
13
Por. II Synod w Orange: DS 397; Sobór Trydencki: DS 1567 (nr przyp.
w KKK: 633).
-14-
10. Do czego tak naprawdę podobne jest piekło?
Czymś
charakterystycznym
dla
pisarzy
średniowiecznych było używanie wyrazistych obrazów na
przedstawienie piekła, ukazujących je na przykład jako
więzienie otoczone grubymi na tysiąc mil stalowymi murami,
na których szpilka robi jedną rysę na sto lat. Potępiony ma
mniejszą nadzieję na ewentualną ucieczkę z piekła, niż
więźniowie zamknięci w tego typu miejscu.
Sens tego typu obrazów nie jest dosłowny, ale jest
nieskończenie poważny. Chrystus używał równie poważnych
obrazów. Na przykład: „Jeżeli zatem Twoja ręka jest dla ciebie
powodem grzechu, odetnij ją: lepiej jest dla ciebie ułomnym
wejść do życia [wiecznego], niż z dwiema rękami pójść do
piekła w ogień nieugaszony” (Mk 9, 43).
Kościół nie prosi nas, byśmy brali dosłownie popularne
wyobrażenia na temat piekła: demony z rogami, szponami,
widłami, salą tortur i fizycznym ogniem. Jednakże prosi nas,
abyśmy traktowali poważnie obrazy, które pochodzą od
samego Chrystusa. Obrazy mogą być prawdziwe, nawet jeśli
nie są dosłowne. Chrystusowe obrazy piekła muszą być
prawdziwe, ponieważ pochodzą od samej Prawdy.
Najbardziej znaczącym obrazem jest ogień. Jest on
czynnikiem niszczącym. „Jezus często mówi o ‘gehennie
ognia nieugaszonego’14, przeznaczonej dla tych, którzy do
końca życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić
w nim zarówno ciało i duszę15” (KKK 1034). Gehenna była
doliną rozciągającą się poza murami Świętego Miasta
14
15
Por. Mt 5, 22.29; 13, 42.50; Mk 9, 43-48 (nr przyp. w KKK: 629).
Por. Mt 10, 28 (nr przyp. w KKK: 630).
-15-
Jeruzalem. Kiedy Żydzi po raz pierwszy weszli do Ziemi
Obiecanej za panowania Jozuego, około piętnastu stuleci
przed Chrystusem, zastali tam pogańskie pokolenia
Kananejczyków, które wykorzystywały tę dolinę do składania
bożkom ofiar ze swoich własnych dzieci palonych żywcem.
Żydzi postrzegali to jako tak dalece nadnaturalne zło, iż
odmówili zamieszkania w tym przeklętym miejscu i używali
owej doliny jedynie do palenia śmieci w ogniu, który płonął
dniem i nocą.
Ogień jest naturalnym obrazem piekła z tego względu, iż
ogień niszczy. Chrystus mówi nam: „Nie bójcie się tych,
którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się
raczej tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt
10, 28). Ogień piekielny nie musi być fizycznym i
zewnętrznym ogniem, ale niewątpliwie jest duchowym,
autodestrukcyjnym ogniem pychy, egotyzmu, samolubstwa
czy buntu – innymi słowy, autodestrukcyjnym stanem
zasklepienia się w samym sobie, niszczącym człowieka przez
odmowę dawania samego siebie w wierze, nadziei i miłości.
Żadna dusza, która nie obumrze dla swojej własnej woli i nie
będzie żyła wolą Boga, nie będzie również mogła żyć z
Bogiem w niebie. Jest to związane z faktem, iż najgłębszą
istotą życia Bożego i zarazem istotą nieba jest właśnie
obumieranie dla własnej woli i życie nieegoistyczną miłością.
Utożsamienie wiecznego zbawienia z nieegoistyczną miłością
nie jest jedynie „wariantem” dla „ludzi religijnych”. Jest
koniecznością dla każdej osoby, ponieważ zależy nie od
zmiennego wyboru, ale od niezmiennej natury Boga. Skoro
samo-udzielająca się miłość jest istotą natury życia Stwórcy i
Projektanta wszystkich ludzkich dusz, to jest również źródłem
życia dla każdej duszy, zarówno w czasie jak i w wieczności.
-16-
Samo-udzielająca się miłość jest tym, do czego zostaliśmy
stworzeni. Alternatywą dla niej nie jest inny rodzaj życia, ale
śmierć. W doczesności śmiercią tego rodzaju jest grzech,
który dlatego właśnie nazywamy śmiertelnym. W wieczności
śmiercią tą jest piekło.
Niezależnie od tego co jeszcze może znajdować się w
piekle, to „zasadnicza kara piekła polega na wiecznym
oddzieleniu od Boga; wyłącznie od Boga człowiek może mieć
życie i szczęście, dla których został stworzony i których
pragnie” (KKK 1035). „Przez całe twoje życie nieosiągalna
ekstaza zawieszona była poza zasięgiem twojej świadomości.
Nadchodzi jednak dzień kiedy przebudzisz się aby zauważyć
coś, co przekracza wszelką nadzieję – że ją osiągnąłeś,
ewentualnie, że była w twoim zasięgu, a ty straciłeś ja na
zawsze” (C.S. Lewis).
Istnieje wiele różnych terminów na określenie istoty tego
stanu duszy, który wiedzie do nieba: stan łaski, „nowe
narodzenie” z Ducha, skrucha (pokuta), wiara, nadzieja,
miłość (agape), zgodność woli z wolą Bożą, obumieranie dla
siebie, pokora i uległość (Islam). Istnieje również wiele
różnych terminów na określenie istoty przeciwnego stanu
duszy – tego, który wiedzie do piekła: stan grzechu
śmiertelnego, „ciało”, zatwardziałość, niewiara, rozpacz, brak
miłości, samolubstwo, pycha, egotyzm. Najprostszym
sposobem na wypowiedzenie tego, o co w istocie chodzi, są
słowa: „U końca będą tylko dwa rodzaje ludzi: ci, którzy
mówią Bogu: ‘bądź wola Twoja’ i ci, do których Bóg mówi
ostatecznie: ‘Bądź wola twoja’” (C.S. Lewis, Podział
ostateczny). Każdy kto przybywa do piekła, może powiedzieć:
„Zrobiłem to po swojemu”.
-17-
11. Czyściec
Czyściec istnieje, ponieważ Bóg jest zarazem
sprawiedliwy i miłosierny.
Czyściec jest jak „ogień złotnika” (Ml 3, 2). Udoskonala
i oczyszcza tych, którzy w chwili śmierci nie są wystarczająco
dobrzy, aby natychmiast osiągnąć niebo, ani na tyle źli, aby
dostać się do piekła. „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni
z Bogiem, ale nie są całkowicie oczyszczeni, chociaż są już
pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci
oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do
radości nieba” (KKK 1030). „To końcowe oczyszczenie
wybranych, które jest czymś całkowicie innym, niż kara
potępionych, Kościół nazywa czyśćcem”16 (KKK 1031).
Święta Katarzyna z Genui powiada, iż jakkolwiek
czyściec jest niezrównanym cierpieniem, ponieważ widzimy
wszelkie okropieństwo naszych własnych grzechów, to jednak
jest również niezrównaną radością, ponieważ Bóg jest tam z
nami, a my przygotowujemy się, aby wytrzymać Jego prawdę
i światło. Czyściec jest również czymś radosnym, ponieważ
wszyscy, którzy się w nim znajdują przeszli już sąd
szczegółowy i mogą być pewni swego ostatecznego wejścia
do nieba.
Istnienie czyśćca wynika logicznie z dwóch faktów:
naszej niedoskonałości na ziemi i naszej doskonałości w
niebie.
a) W chwili śmierci większość z nas nie jest zupełnie
„uświęcona” (oczyszczona, święta), nawet jeśli jesteśmy
16
Por. Sobór Florencki: DS 1304; Sobór Trydencki: DS 1820, 1580 (nr
przyp. w KKK: 622, 623).
-18-
„usprawiedliwieni” czy ocaleni poprzez chrzest przyjęty
w Ciele Chrystusowym, dzięki któremu przyjęliśmy do
naszych dusz nadprzyrodzone życie Boże, zgadzając się
na nie przez wiarę i nie odrzucając go poprzez grzech
śmiertelny.
b) W niebie zaś będziemy w pełni uświęceni, bez
żadnych pozostałości złych nawyków czy braków w
naszych duszach.
c) Dlatego właśnie, dla większości z nas, musi zajść
jakaś dodatkowa zmiana, jakiś rodzaj oczyszczenia,
który dokona się pomiędzy śmiercią a niebem. Tym
właśnie jest czyściec.
Czyściec jest jak przedsionek, inkubator albo łaźnia
przed wejściem do nieba. W przeciwieństwie do nieba i
piekła, czyściec jest stanem przejściowym. Jest czasową czyli
doczesną karą, która wciąż nam się należy za grzechy, które
popełniliśmy po chrzcie świętym. Wiara i skrucha ocaliły nas
już od kary wiecznej za nasze grzechy, czyli od piekła. Są
tylko dwa, nie zaś trzy ostateczne przeznaczenia człowieka:
niebo i piekło, bycie z Bogiem lub bez Boga.
Sensem istnienia czyśćca nie jest przeszłość i nie jest nią
również wieczna, czysto prawna kara za grzechy popełnione
w przeszłości, tak jakby nasza relacja z Bogiem wciąż
podlegała Staremu Prawu. Sensem istnienia czyśćca jest
raczej przyszłość, jest nim wewnętrzna „rehabilitacja”,
czyściec jest czymś na kształt treningu przed niebem. Nasza
relacja z Bogiem zmieniła się bowiem radykalnie dzięki
Chrystusowi. Zostaliśmy „adoptowani” jako Jego dzieci, a
nasza relacja z Nim jest obecnie synowska i rodzinna, nie zaś
prawna. Czyściec jest dyscypliną Bożej miłości rodzicielskiej
(por. Hbr 12, 5-14).
-19-
12. Czy prawdę o czyśćcu znajdujemy w Piśmie Świętym?
Protestanci argumentują przeciw prawdzie o czyśćcu
opierając się na zasadzie sola scriptura (samo Pismo) –
zasadzie, której skądinąd nie da się znaleźć w Piśmie
Świętym. Jednakże:
1) Rzeczywistość czyśćca da się odnaleźć w Piśmie
Świętym, choć nie znajdziemy tam słowa „czyściec” –
podobnie rzecz ma się z prawdą o Trójcy Świętej. Pismo
Święte mówi na przykład o oczyszczającym ogniu
duchowym (1 Kor 3, 15; 1 P 1, 7).
2) Dwie zasady o których wspominaliśmy wcześniej (w
paragrafie 10) znajdują się w Piśmie Świętym: to, iż w
chwili śmierci wielu z nas pozostaje wciąż
niedoskonałymi (1 J 1, 8), jak i to, iż w niebie wszyscy
będziemy doskonali (Mt 5, 48; Ap 21, 27). Zestaw ze
sobą dwa powyższe twierdzenia, a czyściec okaże się
koniecznością.
3) Pismo Święte uczy nas także modlitwy za zmarłych,
„aby zostali uwolnieni od grzechu” (2 Mch 12, 45) – co
jest niemożliwe w stosunku do tych, którzy są w piekle i
już dokonane dla tych, którzy są w niebie.
4) Pismo Święte odróżnia również grzechy, które nie
mogą być odpuszczone zarówno przed jak i po śmierci, od
tych, które mogą być odpuszczone po śmierci (Mt 12, 31).
5) W końcu, Kościół, nazwany przez Pismo Święte
„filarem i podporą prawdy” (1 Tm 3, 15) od zawsze
nauczał o czyśćcu oraz uroczyście i oficjalnie
zdefiniował czyściec jako dogmat wiary przez Boga
objawiony (Sobór Florencki w piętnastym wieku i Sobór
Trydencki w wieku szesnastym).
-20-
13. Czym jest niebo?
1) Istotą nieba jest prawda czy też światło Bożej
obecności. Dlatego Chrystus opisuje je w następujący
sposób: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie,
jedynego prawdziwego Boga” (J 17, 3). Kościół określa
je mianem „wizji uszczęśliwiającej”: „widzą Go [Boga]
‘takim, jakim jest’ (1 J 3, 2), twarzą w twarz (1 Kor 13,
12)”17 (KKK 1023).
2) Niebo jest naszym domem, przeznaczeniem,
wypełnieniem i naszym zakończeniem. Czymkolwiek
jeszcze mogłoby być, jakkolwiek jeszcze inaczej
mogłoby być dla nas odczuwalne, będziemy się w nim
czuć jak w domu, ponieważ jest ono tym, do czego
zostaliśmy uczynieni i przeznaczeni.
3) Niebo jest radością. „Niebo jest (…) spełnieniem
najgłębszych dążeń człowieka, stanem najwyższego i
ostatecznego szczęścia” (KKK 1024).
4) Niebo jest ekstazą miłości (słowo „ekstaza” oznacza
„stanięcie na zewnątrz samego siebie”), miłości, która
sama o sobie zapomina i sama siebie daje (agape),
miłości Boga i wszelkich błogosławionych stworzeń
Bożych. Taka miłość jest tym, czym jest Bóg – „Bóg jest
agape” (1 J 4, 8). To właśnie jest przyczyną, dla której
Bóg jest wieczną radością. Nic innego poza miłością nie
może nam dać pełnej radości, ponieważ zostaliśmy
stworzeni na obraz Boży, obraz miłości. Miłość (agape)
na tym świecie jest najlepszą „przystawką” przed
17
Por. Ap 22, 4 (nr przyp. w KKK: 615).
-21-
niebem. Jest jedyną rzeczą, którą możemy zawsze czynić
bez znudzenia.
5) Święty Paweł opisuje życie w niebie za pomocą
jednego słowa: „Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a
umrzeć – to zysk” (Flp 1, 21). „Żyć w niebie oznacza
‘być z Chrystusem’18” (KKK 1025).
6) Być w niebie to również być naprawdę sobą. Każdy
człowiek rodzi się do trwającego przez całe życie
kryzysu tożsamości, a w niebie odnajduje „swoją
prawdziwą tożsamość, swoje własne imię19” (KKK
1025). Bóg obiecuje: „zwycięzcy dam (…) biały kamyk,
a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna
oprócz tego, kto [je] otrzymuje” (Ap 2, 17). „Cóż może
być bardziej własnością człowieka, niż to nowe imię,
które nawet w wieczności pozostaje tajemnicą pomiędzy
nim a Bogiem? Cóż może oznaczać ta tajemnica? Z
pewnością fakt, że każdy ze zbawionych będzie na wieki
znał i wielbił jakiś jeden aspekt Bożego piękna znacznie
lepiej, niż będzie to w stanie uczynić jakieś inne
stworzenie. Z jakiego bowiem innego powodu miałyby
być stworzone niepowtarzalne jednostki?” (C.S. Lewis).
7) Ale być może najlepszą definicją nieba jest ta, która
mówi, że jest ono niedefiniowalne. „Ta tajemnica
błogosławionej komunii z Bogiem i tymi wszystkimi,
którzy są w Chrystusie, przekracza wszelkie możliwości
naszego rozumienia i wyobrażenia. Pismo Święte mówi
o niej w obrazach: życie, światło, pokój, uczta weselna,
18
19
Por. J 14, 3; Flp 1, 23; 1 Tes 4, 17 (nr przyp. w KKK: 617).
Por. Ap 2, 17 (nr przyp. w KKK: 618).
-22-
wino królestwa, dom Ojca, niebieskie Jeruzalem, raj:
‘To, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani
serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy
przygotował Bóg tym, którzy Go miłują’” (1 Kor 2, 9;
KKK 1027).
14. Cena nieba
Chrystus mówi o niebie jako o „drogocennej perle” (Mt
13, 46) oraz jako o „jedynym, czego potrzeba” (Łk 10, 42), co
w dłuższej perspektywie czyni życie nieskończenie prostym.
Dlatego właśnie istnieje tylko jedno nieskończone dobro: Bóg
i nasze zjednoczenie z Bogiem w niebie. Tłumacz Biblii Króla
Jakuba oddaje tę prawdę w następujący sposób: „Jakiż by to
był zysk dla człowieka gdyby nawet zdobył świat cały, ale swą
własną duszę stracił?” (Mk 8, 36). Czy ktokolwiek i
kiedykolwiek wypowiedział słowa o bardziej praktycznym
znaczeniu, niż te?
Każda dusza ludzka jest dla Boga czymś tak
nieskończenie cennym, że cena jaką zdecydował się zapłacić
za jej zbawienie była daleko większa, niż dzieło stworzenia.
Była nią bowiem krew Stwórcy wylana na krzyżu.
Całe dzieło stworzenia byłoby czymś dalece
niewystarczającym jako cena, którą należałoby zapłacić za
niebo dla nas. „Było mym całe królestwo natury / Ale był to
dar daleko za mały. /Miłość tak niezwykła, tak boska / Żąda
duszy mej, życia mego, mnie całego” (Isaac Watts).
Wszystkim czego Bóg od nas pragnie, jesteśmy cali my: nasze
serce, nasza wolna miłość. To jedyne czego Bóg nie może sam
sobie ofiarować.
T.S. Eliot mówił o chrześcijaństwie jako o „warunku
doskonałej prostoty / Kosztującym nie mniej niż/ Wszystko”.
-23-
15. Droga do nieba
Droga do nieba jest drogą „zstępującą” od Boga do
człowieka, nie zaś drogą „wstępującą” od człowieka do Boga.
Drogą tą jest łaska Boża.
Dlatego właśnie istnieje tylko jedna droga, nie zaś wiele.
Gdyby osiągnięcie nieba było kwestią zbudowanej przez
człowieka drogi na szczyt, wówczas wszystkie drogi –
wszystkie religie świata – mogłyby być w podstawowym
sensie sobie równe. Ale droga ta jest jedyną drogą, do tego
uczynioną przez Boga, nie zaś jedną z wielu dróg uczynionych
przez człowieka. Żaden człowiek, nawet ten, który odnalazł
swoją własną drogę do Boga, nie może równać się z Bogiem,
który odnalazł swoją drogę do człowieka. Nawet największy
mistyk świata, największy święty czy prorok nie może
odnaleźć religii równej tej, która została oparta na Wcieleniu
Boga samego. Żadna religia nie da się porównać z
chrześcijaństwem, ponieważ żaden człowiek nie może się
równać z Bogiem-Człowiekiem.
Inne religie uczą, że droga do nieba (najwyższego
szczęścia czy spełnienia) jest jakimś sposobem ludzkiego
działania, na przykład praktyką jogi, doświadczaniem
przejścia
świadomości
do
stanu
„oświecenia”,
wystarczającym przestrzeganiem prawa czy też byciem
szczerym i miłym wobec innych. Odpowiedzią zaś
chrześcijaństwa na pytanie o sposób dojścia do nieba jest
Osoba: Ten, który twierdził „Ja jestem Drogą, Prawdą i
Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze
mnie” (J 14, 6). Chrystus nie tyle wskazuje drogę do nieba, co
jest drogą do nieba.
Jest On jedyną drogą do nieba. Sam to powiedział – nie
wpadł na ten pomysł żaden inny człowiek, ani nie został on
-24-
wymyślony przez Kościół. Kościół zaś musi być wierny
słowom swego Mistrza i nie może ich zmieniać w nic bardziej
„politycznie poprawnego”.
Człowiek szukając Boga może wyznaczyć wiele dróg na
szczyt góry religijności. Wielka też jest prawda, dobro i
piękno, które można odnaleźć na tych drogach. Ale Bóg
uczynił jedną drogę w dół – On sam stał się tą drogą,
Jedynym, który szukając człowieka „zstąpił z nieba” (J 3, 13).
Jeśli Chrystus nie jest tym, za kogo się podaje – wcielonym
Bogiem i jedyną drogą do nieba – wówczas jest najbardziej
aroganckim kłamcą czy szaleńcem. Jeśli zaś jest tym, za kogo
się podaje, wówczas „nie dano ludziom pod niebem żadnego
innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,
12). Jeśli ktoś został zbawiony – niezależnie od tego czy jest
chrześcijaninem, żydem, muzułmaninem, buddystą,
poganinem czy ateistą – został zbawiony przez Chrystusa,
choć może niedostatecznie Chrystusa znać.
Katolicy mogą Go znać znacznie dokładniej i głębiej, niż
jest to możliwe dla wyznawców innych religii. Dzieje się tak
dzięki nauce Kościoła, który Chrystus ustanowił, aby nauczał
w Jego imieniu i z Jego autorytetem. Dlatego właśnie na
katolikach ciąży znacznie większa odpowiedzialność za
wprowadzanie w życie prawdy, którą znają o tyle lepiej, oraz
za dzielenie się tą prawdą ze światem zarówno poprzez słowa
jak i uczynki. Jak to mówił św. Franciszek z Asyżu, naszym
zadaniem jest „głoszenie Ewangelii – jeśli to konieczne –
używając słów”.
-25-

Podobne dokumenty