ks. Mariusz Rosik POCZĄTKI IZRAELA. BIBLIA I ARCHEOLOGIA O

Transkrypt

ks. Mariusz Rosik POCZĄTKI IZRAELA. BIBLIA I ARCHEOLOGIA O
ks. Mariusz Rosik
POCZĄTKI IZRAELA.
BIBLIA I ARCHEOLOGIA O ZASIEDLANIU KANAANU
W czasach, kiedy kultura mykeńska chyliła się ku upadkowi, a w Egipcie, pomimo
pokonania Ludów Morza, rozpanoszyła się anarchia, na terenach zamieszkałych dotychczas
przez ludność kananejską dają się zauważyć pierwsze ślady obecności Izraelitów1. Trzy
tysiąclecia po zasiedleniu biblijnej Ziemi Obiecanej, początki państwa, które później w niej
powstało, wciąż owiane są mgłą tajemnicy. Początki Izraela to jedno z najbardziej
kontrowersyjnych zagadnień historii biblijnej2. Badacze tematu na różne sposoby próbują
kompilować skrypturystyczne dane biblijne i pozabiblijne z odkryciami archeologicznymi.
Rezultaty tych wysiłków prowadzą do postawienia różnych teorii dotyczących osiedlania się
Izraelitów w ziemi „miodem i mlekiem płynącej”. Ostatecznie wszystkie z propozycji
sprowadzić można do jednej z czterech teorii.
Relacja biblijna, zawarta w jedenastu pierwszych rozdziałach Księgi Jozuego i na
początkowych stronicach Księgi Sędziów, koresponduje jedynie z pierwszą, właściwie
niemożliwą już dziś do utrzymania teorią podboju. Skąd ta rozbieżność? Dlaczego relacje
biblijne, które przecież należą w kanonie do tzw. ksiąg historycznych, dalekie są od danych
faktograficznych przytaczanych przez archeologię? Świadomość jakości rozbieżności
pomiędzy tym, co mówią wykopaliska, a materiałem przedstawionym czytelnikowi Biblii,
oraz sama natura tej ostatniej, pozwala na przybliżenie się do rozwiązania nakreślonego wyżej
dylematu.
I. Archeologia o zasiedlaniu Kanaanu.
Dane wykopalisk archeologicznych doprowadziły w ostatnich latach do wysnucia
trzech zasadniczych teorii o zasiedlaniu Kanaanu. Każda z nich posiada zarówno oddanych
zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Chodzi o teorię podboju militarnego, teorię
pokojowego przenikania nowej ludności w głąb Kanaanu oraz o teorię rewolty społecznej.
Każda z nich pozostawia jednak znaki zapytania, których badacze starają się uniknąć,
proponując czwarte rozwiązanie, bazujące na poprzednich i nieco je modyfikujące.
1. Teoria konkwisty
Teoria podboju i militarnych zwycięstw Izraelitów nad ludami zamieszkującymi
Kanaan, która do niedawna jeszcze cieszyła się największą popularnością (zwłaszcza wśród
badaczy o proweniencji teologicznej), a swego twórcę i propagatora znalazła w osobie W.F.
Albrighta, zasadniczą swą oś zasadza na opowiadaniu biblijnym. Księga Jozuego (1-11)
1
Datację tę potwierdza inskrypcja na stelach faraona Merneptaha (1238-1209), która zawiera listę ludów
podbitych przez władcę egipskiego. Wśród nich znajduje się także Izrael; J.L. Ska, La Parola di Dio nei racconti
degli uomini, Assisi 2000, s. 80; K. Richter, La Bibbia e l’antica civiltà d’Israele, Ginevra 1976, s. 201.
2
A. Mazar, Archeology of the Land of the Bible. 10000-586 B.C.E., New York – London – Toronto – Sydney –
Auckland 1992, s. 328.
rysuje przed czytelnikiem batalistyczny obraz przeprowadzonej na szeroką skalę akcji
zbrojnej, która rozciągała się terytorialnie od Chasor aż po Lakisz. Badania archeologów
rzeczywiście dostarczają argumentów potwierdzających całkowite niemal zniszczenie
niektórych miast (np. Betel3 i Chasor) około roku 1200 p.n.e., kiedy to miała mieć miejsce
konkwista. Większość jednak miast Kanaanu na przełomie XIII i XII w. była w stanie
rozkwitu ekonomicznego i gospodarczego, niektóre zaś były już opustoszałe. Brak
argumentów za tezą, że całe terytorium Ziemi Obiecanej zostało zdobyte zbrojnie i zasiedlone
w tym okresie. Znaczne odkolorowanie epickiego wizerunku nakreślonego przez autora
Księgi Jozuego znaleźć można już w pierwszym rozdziale Księgi Sędziów (por. Sdz 1,1-2,5)4.
Okazuje się, że dopiero mniej więcej za czasów monarchii pojawiła się jednorodna kultura w
całym terytorium biblijnego Izraela. Podbój więc musiałby być znacznie bardziej rozciągnięty
w czasie i następować stopniowo.
Problematyczny jest także fakt, że nawet w przypadku miast zniszczonych ok. 1200
roku archeolodzy nie odnaleźli żadnych śladów osiedlenia się Izraelitów. Potwierdzono, co
prawda, zasiedlenie Chasor, które zostało zburzone ok. 1220-1200, ale dowody te nie muszą
wcale wskazywać na Izraelitów. Mniej więcej w tym samym czasie zasiedlono również Aj,
które od ok. 2350 było miastem opustoszałym. Podbój Jerycha, który opiewa opowiadanie
biblijne (Joz 6), jest w dużym stopniu wątpliwy, miasto to bowiem już na sto lat przed
przybyciem Izraelitów było niezamieszkałe. Wydaje się, że Izraelici mogli co najwyżej zająć
gruzowisko, świadczące o dawnej świetności. Podobnie było w przypadku wspomnianego już
Aj (hebrajski rzeczownik y[;h' oznacza właśnie ruiny, spustoszenia)5. Lakisz, zamieszkałe
przez cały okres późnego brązu, było kontrolowane przez Ramzesa III (1184-1153). Nie
posiadamy żadnych śladów zajęcia tego znakomicie prosperującego miasta. Podobnie Bet
Szean było w tym czasie siedzibą egipskich zarządców. Nie zdołał go zdobyć nawet Saul (1
Sam 31). Gezer i Megiddo dostały się w posiadanie Izraelitów dopiero za czasów Salomona.
Na bazie danych archeologicznych można stwierdzić, że teoria konkwisty jest trudna
do utrzymania. Duża część miast Kanaanu na przełomie XIII i XII w. była zniszczona i
opustoszała, nie było więc problemów z ich zajęciem. Brak jednak dowodów, że stało się to
na drodze militarnego podboju. Wiele innych miast z całą pewnością zamieszkałych, zostało
zajęte przez Izraelitów w okresie dużo późniejszym.
2. Teoria pokojowej infiltracji
Problemy, których nastręcza, a nie rozwiązuje teoria konkwisty, skłoniły niemieckiego
egzegetę A. Alta do zaproponowania teorii progresywnej infiltracji pokojowej (ang. peaceful
infiltration). Zamiast mówić o szybkich podbojach militarnych, woli on przedstawiać
zasiedlanie Kanaanu jako powolne i pokojowe przenikanie seminomadyjskich ludów z
regionów pustynnych do biblijnej Ziemi Obiecanej. W swych wędrówkach podejmowanych
3
Albright odnalazł z tego okresu ślady czterech kolejno następujących po sobie zniszczeń Betel; K. Richter, La
Bibbia..., s. 204-205.
4
J. Bright, Historia Izraela, tłum. J. Radożycki, Warszawa 1994, s. 129.
5
A. Mazar o biblijnej relacji zdobycia Ai mówi: „The Ai story can only be explained as being of etiological
nature, created at a time when there was an Israelite settlement on the site”; A. Mazar, Archeology…, s. 331-332.
Etiologiczne tradycje, które późniejszy redaktor złączył w spójną całość powstawały najczęściej celem
wyjaśnienia pochodzenia jakiegoś obyczaju lub słupa granicznego; J. Bright, Historia..., s. 130.
w celu poszukiwania pastwisk dla trzód, ludy pustynne jako antenaci Izraela, zasiedlali
stopniowo mniej zamieszkałe regiony Kanaanu. Działo się to zwłaszcza w porze suchej
(między wrześniem a październikiem). Mieli zasiedlić najpierw wzgórza, by z biegiem czasu
zejść także w bardziej żyzne tereny nizinne. Dopiero za czasów monarchii dojść miało do
zdobycia miast kananejskich.
Główny problem w przyjęciu tej teorii stanowią dane pochodzące z wyników badań
ceramiki. Kształty i wzory ceramiczne znane w Transjordanii różnią się znacznie od tych w
Cisjordanii6.
3. Teoria rewolty społecznej
Trzecia z proponowanych teorii zasiedlania Kanaanu, propagowana przez takich
uczonych jak G. Mendenhall czy N.K. Gottwald, czerpie w dużej mierze z rozważań natury
religioznawczej. Szukając czynnika, który byłby w stanie złączyć różne grupy trybalne w
jeden naród jeszcze przed okresem monarchicznym, autorzy teorii wskazują na religię, której
dominantą był oczywiście monoteizm. Hebrajczycy byli ludnością zasiedlającą wsie, i jako
słabsi niż mieszkańcy miast, skuci zostali kajdanami niewolnictwa przez tych ostatnich. Tym,
co decydowało o sile miast były zawodowe oddziały żołnierskie uposażone w rydwany
konne. Utrzymanie armii złożone zostało na barki najbiedniejszych, czyli ludności
wieśniaczej pozbawionej wszelkich praw czy możliwości uniknięcia ucisku. Zmiana sytuacji
biedoty była tym trudniejsza, że zarówno uciskający, jak i uciskani oddawali cześć temu
samemu Bogu El. Tak trwało aż do czasu, kiedy to niewielka grupa lewitów przybyłych z
Egiptu, zaszczepiło wśród wykorzystywanych wieśniaków nową religię: wiarę w Jahwe. W
tych warunkach odłączenie się od Kananejczyków stawało się możliwe. Katalizatorem w
procesie unifikacji stała się idea przymierza pomiędzy ludem a Jahwe. Niesieni siłą tej idei
niewolniczo wykorzystywana ludność uciekała w regiony górzyste, gdzie życie stało się
możliwe dzięki umiejętności budowy cystern utrzymujących wodę, konstruowanych na bazie
gipsowej oraz dzięki wykorzystaniu do celów agrarnych żelaza, znacznie trwalszego niż
dotychczas używany brąz. Osłabione miasta kananejskie musiały ustąpić przed rosnącą siłą
nowej generacji7.
Pomimo swej oryginalności, również i ta teoria nastręcza pewnych trudności, choć
zdecydowanie mniejszego kalibru niż dwie poprzednie. Pierwsza dotyczy relacji biblijnej:
dlaczego piewca czynów Jozuego nie relacjonuje wiernie wydarzeń? Druga jest typu
kulturowego: według ekspertów brak ciągłości pomiędzy kulturą miast kananejskich a kulturą
ludności zajmującej wzgórza. Ta ostatnia jest kulturą typowo wieśniaczą, dlatego mieszkańcy
wzgórz nie pochodzili prawdopodobnie z proletariatu miejskiego.
4. Nowa propozycja.
Najnowsza propozycja kompiluje rozwiązanie drugie i trzecie. Zasadnicze pytanie,
jakie stawiają sobie badacze dotyczy modalności przejścia od Kanaanu do Izraela. W jaki
sposób kultura miejska, bazująca na sile armii uposażonej w rydwany konne zamieniła się w
kulturę agrarną i pasterską? System ten prawdopodobnie rozpadł się sam. Utrzymanie armii i
6
7
J.L. Ska, La Parola..., s. 74-75.
J.L. Ska, La Parola..., s. 75-77.
konstrukcja murów miejskich, wysokie podatki i straty wojenne, niepewność ekonomiczna i
ucisk, wszystko to skłoniło pasterzy do opuszczenia miast i szukania pastwisk na terenach
górzystych. Gęstość zaludnienia miejskiego zmniejsza się już w Średnim Brązie (1800-1550),
a swój najwyższy wskaźnik osiąga w latach 1550-1200). Kiedy sytuacja na nizinach nieco się
poprawia, ludność zaczyna powracać i ponownie zasiedlać te tereny. Dzieje się to właśnie w
pierwszej fazie Epoki Żelaza (1200-900), która koresponduje z konkwistą opisywaną przez
autora biblijnego8. Powracający byli przede wszystkim rolnikami, nie nomadami.
II. Biblia o zasiedlaniu Kanaanu.
Wyniki odkryć archeologicznych są z pewnością lepszym źródłem dla historyka, który
pragnie poznać faktyczną drogę zasiedlania Kanaanu, niż relacja Księgi Jozuego i Księgi
Sędziów. Relacja biblijna mówi o szybkim i skutecznym podboju. Izraelici zdobywają jedno z
najstarszych miast świata, Jerycho (Joz 6) i Aj (Joz 8), zadają klęskę sojuszowi miast
zawartemu pod przewodem Jerozolimy (Joz 10,1-27) i zajmują południową część Kanaanu
(Joz 10,28-42). Później rozpoczynają kampanię północną, podczas której niszczą doszczętnie
cały szereg miast, z Chasor na czele (Joz 11,1-5). Cała konkwista trwać miała zaledwie pięć
lat9. Do tak krótkiego okresu udało się autorowi biblijnemu zredukować ponad stuletni
przedział czasowy, na co wskazują badania archeologów. Odpowiedzi na pytanie o
rozbieżność pomiędzy rezultatami wynikającymi z przeprowadzonych wykopalisk a relacją
biblijną należy szukać w literackich badaniach genologicznych. Gatunek literacki zapisu
biblijnego stanowi tu o istocie problemu.
1. Gatunek literacki Joz 1-11
Opowiadanie biblijne przekształciło powolny i pokojowy proces w serię działań
szybko przeprowadzonej konkwisty. Bez wątpienia autorzy tych relacji opierają się na
pewnych wydarzeniach historycznych. Lud izraelski nie jest przecież ludem rodem z
mitologii, a Ziemia Obiecana krajem z legendy. Dane faktograficzne zostały jednak
podporządkowane w księgach historycznych Starego Testamentu określonym celom
teologicznym. Głównym zamysłem autorów nie było wierne odtworzenie wydarzeń okresu
premonarchicznego. Przedstawienie faktów zależy od porządku literackiego i teologicznego.
Biblia nie relacjonuje historii, lecz daje jej religijną interpretację. Luźne opowiadania o
zwycięstwach Jozuego, zanim zostały spisane w Księdze, przekazywane były ustnie.
Chodziło w nich nie tyle o utrwalenie w pamięci słuchaczy i czytelników zręczności
oddziałów Jozuego i jego zdolności przywódczych, ile o podkreślenie niezwykłej interwencji
Jahwe w dziejach tworzącego się narodu10.
Epicki charakter Księgi Jozuego przejawia się przede wszystkim w sposobie
opisywania walk oddziałów izraelskich z ludnością zamieszkującą Kanaan. Poza jednym
8
Historycznych paraleli tego fenomenu dopatrywać się można w konstrukcji piramid egipskich, w budowie
świątyń Majów czy w stawianiu posągów na Wyspach Wielkanocnych. We wszystkich tych przypadkach daje
się zauważyć wyczerpanie zasobów ekonomicznych, co kładzie kres systemom politycznym opartym na
wyzysku; J.L. Ska, La Parola..., s. 79-80.
9
P. Kyle McCarter, Podbój Kanaanu, w: Słownik wiedzy biblijnej, red. B. Metzger, M.D. Coogan, tłum. T.
Kowalska, Warszawa 1996, s. 601-602.
10
T. Hergesel, Rozumieć Biblię, t. 1, Stary Testament. Jahwizm, Kraków 1992, s. 105.
wypadkiem, Jozue pozostaje niezwyciężonym zdobywcą coraz to nowych miast. Sam Jahwe
przewodzi mu w tych bataliach. Jedyny przypadek, w którym zwycięstwo nie stało się
udziałem Izraelitów to walka o Aj (Joz 7). Również jednak i ta relacja służy zamiarom
teologicznym, a mianowicie ukazaniu, że niewierność wobec Jahwe nie może pozostać bez
kary. Akan z pokolenia Judy, przywłaszczył sobie przedmiot obłożony klątwą (Joz 7,1), i
przez to ściągnął na cały lud nieszczęście upostaciowane w formie militarnej porażki (Joz
7,5)11. Dopiero ukamienowanie Akana przywraca zwycięską passę Izraelitom i pozwala na
zajęcie miasta (Joz 8,9-19).
Jedną z technik literackich używanych przez autora Księgi Jozuego jest hiperbolizacja,
złączona z idealizacją. Widać do doskonale na przykładzie Jerycha, którego mury miały się
rozpaść na dźwięk trąb i okrzyków wojennych: „Lud wzniósł okrzyk wojenny i zagrano na
trąbach. Skoro tylko usłyszał lud dźwięk trąb, wzniósł gromki okrzyk wojenny i mury
rozpadły się na miejscu” (Joz 6,20). Powtórzenie w jednym wierszu tych samych motywów
zdwaja efekt admiracji w czytelniku. Podobną wymowę posiada motyw zatrzymania się
słońca: „W dniu, w którym Pan poddał Amorytów w moc Izraelitów, rzekł Jozue w obecności
Izraelitów: Stań, słońce, nad Gibeone! A ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu! I zatrzymało się
słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi” (Joz 10,12-13). Na
marginesie warto zauważyć, że autor mówi nie tyle o zatrzymaniu się słońca, jak utarło się to
w tradycyjnych przekładach, ale o jego zaciemnieniu: czasownik mmD, użyty w Joz 10,13,
oznacza bowiem „zamilknąć” lub „osłabnąć”12. Nawet więc siły natury, boskim zrządzeniem,
działają na korzyść narodu wybranego. Tak samo było, zresztą, z przejściem Izraelitów przez
Jordan: „Zaledwie niosący arkę przyszli nad Jordan, a nogi kapłanów niosących arkę
zanurzyły się w wodzie przybrzeżnej - Jordan bowiem wezbrał aż po brzegi przez cały czas
żniwa, zatrzymały się wody płynące z góry i utworzyły jakby jeden wał na znacznej
przestrzeni od miasta Adam leżącego w pobliżu Sartan, podczas gdy wody spływające do
morza Araby, czyli Morza Słonego, oddzieliły się zupełnie, a lud przechodził naprzeciw
Jerycha” (Joz 3,15-16). Skądinąd wiadomo, że w 1266 roku na wysokości El-Damije, obsunął
się brzeg Jordanu, zatrzymując na 10 godzin bieg rzeki13. Autor nie troszczy się jednak
zbytnio o wierne oddanie faktów, lecz o podkreślenie boskiej interwencji. Świadczą o tym
choćby elementy liturgiczne dodane do opisu, a odsyłające do relacji przejścia przez Morze
Czerwone (Wj 13,17-14,31). Przekroczenie Jordanu ukazane zostaje w kategoriach rytuału;
stąd udział Jahwe w wojnach, które mają nastąpić wydaje się oczywisty. Motyw ten zostaje
podjęty w kolejnej narracji. Wojska pięciu sprzymierzonych przeciw Izraelowi królów zostają
pokonane przez samego Jahwe, posługującego się burzą gradową: „Gdy w czasie ucieczki
przed Izraelem byli na zboczu pod Bet-Choron, Pan zrzucał na nich z nieba ogromne
11
W. Eichrodt, Theologie des Alten Testament, Teil I, Stuttgart 1959, s. 80.
Niektórzy apologetycznie nastawieni egzegeci proponują różne naturalne wyjaśnienia „zatrzymania się”
słońca, od gradobibicia i deszczu jasnych meteorytów począwszy, a na załamaniu się promieni słonecznych
skończywszy. Niezależnie od fenomenów natury, należy uwzględnić inwencję twórczą autora narracji; por.
klasyczne już wyjaśnienia proponowane w: D.L. Alfrink, Das „Still-Stehen” von Sonne und Mond in Jos 10,1215, Nimwegen 1949.
13
C. Schedl, Historia Starego Testamentu, t. II, Lud Bożego Przymierza, tłum. S. Stańczyk, Tuchów 1995, s.
219; T. Hergesel, Rozumieć Biblię..., 108.
12
kamienie aż do Azeki, tak że wyginęli. I więcej ich zmarło wskutek kamieni gradowych, niż
ich zginęło od miecza Izraelitów” (Joz 10,11).
Używając dzisiejszej terminologii można powiedzieć, że autor biblijny zamierzał
przekazać swemu i następnym pokoleniom formę epopei narodowej. Celebruje on raczej, a
nie opisuje wydarzenia; wywyższa swego bohatera, by wzbudzić admirację czytelnika.
Rozpowszechnioną praktyką starożytnego Bliskiego Wschodu było tworzenie koncepcji
„złotego wieku” dziejów narodu14. Izrael pod postacią Jozuego ukrył w swej mentalności
bohatera, którym mógł się szczycić wobec innych narodów, i który stał się punktem
odniesienia w czasach, gdy ten niewielki lud osaczony był przez wielkie imperia, jak
asyryjskie, babilońskie, perskie, helleńskie czy rzymskie. W czasach słabości i niestałości,
biblijna postać Jozuego przypominała o chwalebnych początkach państwowości. Jahwe
darował jedno zwycięstwo po drugim, nagradzając w ten sposób wierność Prawu. Literacki
gatunek epopei pozwala stworzyć wysublimowany świat, w którym to, co względne ustępuje
miejsca absolutowi. Nie ma zwycięstw połowicznych, nie liczy się wysunięta w kilka wieków
później zasada aurea mediocritas, w grę wchodzi śmierć i życie, i dlatego nieprzyjaciele
Izraelitów ulec muszą totalnej zagładzie. Ten sposób pisania, uwieczniony także piórem
Homera w Iliadzie, jest możliwy wtedy, gdy na historię spogląda oko czciciela Jahwe.
Pryzmat religii sprawia, że świat przedstawiony w toku narracji, znacznie odbiega od świata
rzeczywistego. Jeśli poprzez czyny Jozuego przemawia do narodu sam Bóg, wówczas wybór
takiego gatunku literackiego, który heroicznym stylem oddaje podniosłą atmosferę wydaje się
naturalny i ze wszech miar usprawiedliwiony.
2. Midrasze na bazie Joz 1-11
Tekst raz spisany zaczyna „żyć własnym życiem”. Tak stało się również w przypadki
Joz 1-11. Jego czytelnicy, wśród których znaleźli się także późniejsi nauczyciele Izraela, nie
pytają już o prawdę historyczną. Tworzą midrasze ustabilizowanej już narracji, które z
biegiem czasu przedostają się do mentalności czcicieli Jahwe. I tak np. rabbi Jehuda twierdzi,
że dwaj sekretnie (vr,x,) posłani przez Jozuego szpiedzy, celem zbadania kraju (Joz 2,1),
udawali rzemieślników wytwarzających naczynia. Sprzedając je mieszkańcom Szittim bez
trudu uzyskali potrzebne im informacje. Rabbi Symeon ben Jochai skłania się ku tezie, że
szpiedzy udawali głuchych, i dzięki temu podstępowi z powodzeniem wykonali swe zadania.
Midrasze powstawały także w oparciu o jedyną porażkę oddziałów izraelskich pod Aj.
W jednym z nich czytamy na przykład, że grzech Akana z pokolenia Judy został odkryty
dzięki temu, że drogocenny kamień na pektorale najwyższego kapłana stracił swój blask. Ten
jeden z dwunastu kamieni pektorału wskazywał właśnie Judę.
Jeszcze inny midrasz przytacza dialog między Jozuem a słońcem: „Nakazujesz mi się
zatrzymać? – pyta słońce – Czy może niższy rozkazywać wyższemu? Bóg stworzył mnie w
czwartym dniu, ciebie zaś w szóstym”. Jozue miał odpowiedzieć: „Czyżbyś nie pamiętało, że
14
J.M. Miller, J.H. Hayes, A History of Ancient Israel and Judah, Philadelphia 1986, s. 58.
należysz do mego przodka Józefa15, który zobaczył we śnie słońce, księżyc i jedenaście
gwiazd, które oddawały mu pokłon?” (Rdz 37,9)16.
III. Konkluzja
Historia początków Izraela jest historią przeżywaną z Jahwe. Opowieść o niej na
kartach biblijnych jest jednocześnie teologiczną jej interpretacją, dokonaną przez pryzmat
monoteizmu. Opowieść ta, interpretując świat rzeczywisty, wprowadza czytelnika inny świat,
świat przedstawiony w narracji, który w midraszach doczekuje się kolejnych interpretacji. W
ten sposób archeologia i Biblia dostarczają komplementarnych elementów do mozaiki o
początkach Izraela.
15
Jozue należał do pokolenia Efraima, syna Józefa.
Midrashim. Fatti e personaggi biblici nell’interpretazione ebraica tradizionale, red. i tłum. R. Pacifici, Milano
1997, s. 122.
16