Polityczny odstrzał

Transkrypt

Polityczny odstrzał
Polityczny
odstrzał
Wydanie 11(660), 15 marca 2006
Piotr Lisiewicz
Jarosław Kaczyński otarł się o śmierć w wyniku
wypadku samochodowego spowodowanego przez
nieznanych sprawców. Lecha Kaczyńskiego zastraszała
mafia
pruszkowska.
Prokuratura
prowadziła
przeciwko obecnemu liderowi Prawa i Sprawiedliwości
trzy sfingowane sprawy. Brukowiec wydrukował jego
sfałszowaną lojalkę ze stanu wojennego, TVP zaś
wyprodukowała szkalujący braci film. Robiono z nich
homoseksualistów i przysposobione przez rodziców
dzieci lumpów. Arsenał środków, jakich układ rządzący
III RP użył, by raz na zawsze wyeliminować
Kaczyńskich z polityki, pokazuje skalę patologii
w polskim życiu publicznym.
Lojalka, czyli fałszywka służb specjalnych
Nakłuć na oponach samochodu Jarosława Kaczyńskiego
dokonano specjalnym narzędziem. Z wielką precyzją.
W każdym kole po dziesięć. W taki sposób, żeby przy
większej prędkości musiały pęknąć. Był 1993 r.
I odbywający dużą liczbę spotkań w kraju Kaczyński
jeździł szybko. Takie działania wobec Kaczyńskiego i jego
współpracowników powtarzały się.
Proces wytoczony przez Kaczyńskiego gazecie Jerzego
Urbana trwał 6 lat. Jeszcze w 1996 r. Marek Barański
dostarczył do sądu nowe dokumenty. Dopiero w 1997 roku
oświadczył, że on i jego pismo padli ofiarą prowokacji,
gdyż ktoś dostarczył im sfałszowany dokument.
Ostatecznie sąd skazał Barańskiego na 10 tys. zł grzywny.
W 1996 r. Jarosław Kaczyński o mało nie zginął. Jechał
w okolicach Mławy swym oplem vectra. - Samochód
wypadł z drogi przy szybkości 160 km na godzinę wspomina. - Byliśmy o włos od śmierci, policjanci
powiedzieli nam, że przeżyliśmy tylko dlatego,
że to niemiecki solidny wóz. Po drodze wyrwaliśmy
drzewo z korzeniami. Jak się okazało, ktoś lekko
poluzował zawór w kole, by powietrze powoli uchodziło.
3 czerwca 1993 r. „Oświadczam, że będę przestrzegał
przepisów stanu wojennego” - taki dokument podpisany
rzekomo przez Jarosława Kaczyńskiego 17 grudnia 1981 r.
drukuje będący u szczytu popularności tygodnik „Nie”.
Kaczyński odpowiada, że wydrukowana lojalka
to ordynarna fałszywka. - Powycinano litery z pisma,
w którym podpisania lojalki odmówiłem. Dostarczono też
sfałszowaną notatkę o rzekomym podpisaniu przez mnie
lojalki ze sfałszowanymi podpisami nieżyjących oficerów mówi dziś „GP”.
Kopia fałszywki odnalazła się w szafie płk. Jana Lesiaka,
odpowiadającego za inwigilację prawicy. Znaleziono tam
też próbki pisma Kaczyńskiego, którymi próbowano
uprawdopodobnić autentyczność dokumentu.
To nie jedyna prowokacja „Nie” wobec Kaczyńskich.
W gazecie ukazał się też fotoreportaż „Jeden dzień z życia
Jarosława K. - Na zdjęciu w „Nie” pokazano kogoś
podobnego z postury do mnie. Miał zainteresowania z
pogranicza seksshopów i pedofilii - wspomina Jarosław
Sprawdzić, czy Jarosław Kaczyński miał narzeczoną Kaczyński.
i dlaczego się z nią rozstał, albo czy nie jest
homoseksualistą - taka dyrektywa pojawia się w papierach Kaczyński klaszcze z playbacku
tzw. zespołu Lesiaka, który w czasie inwigilacji prawicy
miał doprowadzić do eliminacji lub - jeśli się nie uda - Ale podobne metody stosują wobec Kaczyńskiego nie
marginalizacji politycznego środowiska Kaczyńskich. tylko brukowce. Czerwiec 1990 r. Podczas posiedzenia
Obelżywą,
kłamliwą
plotkę
o
rzekomym Komitetu Obywatelskiego Lech Wałęsa w obcesowym
homoseksualizmie obecnego lidera PiS ludzie Urzędu tonie wypowiada się o będącym w podeszłym wieku
Ochrony Państwa kolportowali w ramach służbowych Jerzym Turowiczu. „Panie Turowicz, Polska czeka na
obowiązków. Podobnie jak pracownicy białoruskiego Pańskie pretensje do Wałęsy i do demokracji” - nawołuje.
prezydenta Aleksandra Łukaszenki, którego propaganda Zachowanie Wałęsy jest powszechnie potępiane.
głosi, że homoseksualistami są działacze demokratycznej
opozycji.
W mediach pojawia się informacja, że jedynym, który
klaskał po niestosownym zachowaniu Wałęsy był Jarosław
Choć Kaczyńscy bywali zwalczani metodami zbliżonymi Kaczyński. - Potem TVP zmontowała nawet materiał,
do tych, jakie wobec opozycji stosuje białoruski reżim, w którym pokazano, jak biję brawo. Rzecz w tym, że tego
w III RP rzadko mogli liczyć na obronę ze strony mediów dnia zaspałem i w tym momencie na sali w ogóle mnie nie
i autorytetów. A duża część wręcz brała w atakach udział. było - wyjaśnia sam zainteresowany. Podobnie traktowany
był obecny prezydent. W 1991 r. „Kurier Polski” oskarżył
Lecha Kaczyńskiego o to, że będąc w Waszyngtonie
podjął rozmowy mające ułatwić amerykańską akceptację
dla odwołania Leszka Balcerowicza. Lech Kaczyński nie
był wtedy w Waszyngtonie, ani w ogóle w Stanach
Zjednoczonych.
W latach 1991-1997 w gabinecie szefa UOP działała grupa
pod nazwą Zespół Inspekcyjno-Operacyjny. Szefem
zespołu był Jan Lesiak, były funkcjonariusz Służby
Bezpieczeństwa. Lesiak od drugiej połowy lat 70.
pracował w Departamencie III Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych, zajmującym się działalnością opozycji.
Rozpracowywał Komitet Obrony Robotników. W 1990 r.
Jak z Mrożka
został negatywnie zweryfikowany, jednak uwzględniono
jego odwołanie. Byłymi funkcjonariuszami SB byli także
Powodem brutalnych ataków na Kaczyńskich jest konflikt najbliżsi współpracownicy Lesiaka.
z najsilniejszymi na scenie politycznej siłami. Nie tylko
komunistami, ale także z tymi środowiskami z dawnej Według pokrzywdzonych, którzy widzieli akta inwigilacji
„Solidarności”, które poszły z nimi na układy.
prawicy, jej inspiratorami byli ludzie związani z kancelarią
Wałęsy z wszechwładnym Mieczysławem Wachowskim.
27 września 1989 r. Lech Wałęsa podejmuje decyzję
o tym, że to Jarosław Kaczyński będzie redaktorem Dziennikarstwo inspirowane
naczelnym „Tygodnika Solidarność”. Rozpoczyna się
frontalny atak mediów oburzonych, że gazeta wymyka się Sprawę inwigilacji prawicy nagłośnił w 1997 r. Zbigniew
z rąk ludzi Unii Demokratycznej. Z „Tygodnika Siemiątkowski, eseldowski koordynator ds. służb
Solidarność” odchodzi większość podbuntowanych specjalnych. Jak ujawnił, ludzie Lesiaka analizowali, jak
przeciwko Kaczyńskiemu dziennikarzy. To wydarzenie skutecznie skłócić liderów tych partii. Podjęli też działania
jest prawdziwym początkiem „wojny na górze”. Ataki mające na celu ich kompromitację. Plan dotyczący
wzmagają się, gdy Kaczyński zakłada Porozumienie Jarosława Kaczyńskiego liczył około 30 punktów.
Centrum,
które
wysuwa
kandydaturę
Wałęsy
na prezydenta.
UOP korzystał z agentów ulokowanych w otoczeniu
kierownictw inwigilowanych ugrupowań. Niektórzy
Kaczyński jest głównym twórcą programu Wałęsy agenci działali od czasów PRL. Nierzadko w III RP mieli
i Porozumienia Centrum. Wkrótce po wygraniu wyborów inwigilować tych samych polityków, na których donosili
Wałęsa rezygnuje z jego głównych postulatów. Kaczyński, w latach 80.
który odszedł od Wałęsy wkrótce potem, stara się
doprowadzić do realizacji programu. Postulaty takie jak Gdy inspirowana przez Belweder grupa Lesiaka
dekomunizacja, lustracja, rozbicie postkomunistycznych rozpowszechniała plotki na ten temat homoseksualizmu
układów na styku państwa i biznesu czy - początkowo - Kaczyńskiego, Wałęsa zapraszał do Belwederu „Lecha z
nasze wstąpienie do NATO i sojusz z Ameryką, pozostają żoną i Jarka z mężem”. UOP wszczął też postępowanie
w sprzeczności z interesami układu.
przeciwko sekretarce Jarosława Kaczyńskiego, którą
podejrzewać miano o nadużycia finansowe. Według
W czasach PC powszechnie stosowaną przeciw Kaczyńskiego, prowadzenie śledztwa w sprawie sekretarki
Kaczyńskim metodą były rozsiewane przez służby umożliwiało zainstalowanie legalnego podsłuchu w
specjalne plotki. - Rozpowszechniano plotkę, że jesteśmy siedzibie PC.
przysposobionymi przez rodziców dziećmi jakichś lumpów
- wspomina Jarosław Kaczyński.
Akta inwigilacji prawicy dowodzą także, że artykuły w
prasie dotyczące Kaczyńskich były inspirowane przez
Niestworzone
rzeczy
opowiadano
o
majątku służby. Znaleziono nawet gotowe szkice artykułów. Grupa
zgromadzonym przez ówczesnego lidera PC. Miał być Lesiaka miała swoich ludzi w „Kurierze Polskim”,
właścicielem masarni, fabryki i banku. W tym samym „Rzeczpospolitej”, „Życiu Warszawy”, „Polityce”,
czasie mieszkał w jednym mieszkaniu z rodzicami. „Wprost” i telewizji.
Chwilami przypominało to sceny z Mrożka.
Do Kaczyńskiego dzwoniono ze skargami, że samochody W marcu 1993 r. Jarosław Kaczyński ujawnił tajną
jego firmy zakłócają rano ludziom spokój. Polityk instrukcję UOP nr 0015/92 wydaną w październiku 1992
tłumaczył, że nie ma żadnej firmy. Po jakimś czasie r., przewidującą inwigilację członków partii politycznych i
dotarły do niego podziękowania, że samochody już pozyskanie płatnych informatorów. Ujawnienie tajnej
nie hałasują.
instrukcji spowodowało wytoczenie Kaczyńskiemu
sprawy prokuratorskiej.
Rozbić i zniszczyć
Była to jedna z trzech spraw karnych prowadzonych przez
Najostrzejsze działania przeciwko Kaczyńskim i ich prokuraturę wobec Kaczyńskiego. Podejrzewała go ona
politycznym sojusznikom podjęte zostały w czasie tzw. także
o
pomówienie
Wachowskiego
oraz
inwigilacji prawicy, po obaleniu wspieranego przez PC nieprawidłowości w Fundacji Prasowej „Solidarności”.
rządu Jana Olszewskiego. Określenie „inwigilacja” nie do Wszystkie sprawy skończyły się na niczym.
końca oddaje jednak charakter tych działań. - To było coś
więcej niż inwigilacja czy obserwowanie. Grupa Lesiaka Gdy rzecznik Lecha Wałęsy Andrzej Drzycimski oskarżył
działała po to, żeby nas rozbić i zniszczyć - mówi polityków PC o ostrzeżenie właścicieli firmy Art B
Kaczyński.
o czekającym ich aresztowaniu, Kaczyńscy wytoczyli mu
proces. Jak wspomina Jarosław Kaczyński, sądy aktorów - wspomina Jarosław Kaczyński. Lech Kaczyński
przetrzymywały sprawę tak długo, aż ulegała nie widział Pineiry na oczy w ogóle.
przedawnieniu.
Paszkwil potępiło m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy
Ampułki z gazem jako argument w sporze
Polskich w TVP, stwierdzając, że „telewizja publiczna
miała być rzetelna i bezstronna. Nigdy jeszcze w ostatnim
Wypadek samochodowy Jarosława Kaczyńskiego nie był dziesięcioleciu nie odeszliśmy od tych wartości
jedynym. Podobne historie przeżyło wielu ówczesnych i standardów tak daleko”.
jego sojuszników. Samochód Jana Parysa wpadł do rowu
po przecięciu przewodów hamulcowych. Przewody W nagłośnieniu filmu miał wziąć udział kabaret Olgi
hamulcowe przecięte zostały także w samochodach Adama Lipińskiej. „Rzeczpospolitej” udało się zdobyć słowa
Glapińskiego, Piotra Jedlińskiego, szefa oficyny Editions piosenki z kabaretu, napisane jeszcze przed emisją filmu:
Spotkania, która wydała książkę „Lewy czerwcowy” „Hej, jadą z forsą wory\ Hej, a na nich kaczory\ Hej, jadą
i Andrzeja Gelberga, redaktora naczelnego „Tygodnika po raz drugi\ Hej, znów się forsa zgubi!”.
Solidarność”. W lutym 1993 r. niezidentyfikowany
samochód zepchnął z drogi auto Jacka Kurskiego, Po Lesiaku Kunica
współautora „Lewego czerwcowego”. Cudem uniknął on
śmierci.
Zwycięskie dla PiS wybory parlamentarne i prezydenckie
spowodowały, że Kaczyńscy znów znaleźli się pod
W wielu miastach właściciele sal, w których miała ostrzałem. Lider PiS atakowany jest mocniej niż pozostali
odbywać się promocja „Lewego czerwcowego” byli politycy tej partii. Oliwy do ognia dolał także sam
zastraszani, pojawiały się telefony o podłożonej bombie. niezręczną wypowiedzią o tym, że w Polsce nie ma
Do niebezpiecznego wydarzenia doszło w Elblągu. - wolnych mediów.
W drzwiach umieszczono ampułki z gazem. Gdyby
wybuchły, to w tak zatłoczonej sali nie obyłoby się bez Wśród krytyki pojawiły się obok merytorycznych także
ofiar śmiertelnych - wspomina Jarosław Kaczyński.
zarzuty rodem z czasów inwigilacji prawicy.
Do prowokacji
pomawiających
Kaczyńskiego
Zastraszaniu poddany był także Lech Kaczyński, w latach o homoseksualizm nawiązała niedawna manipulacja
1992-1995 prezes NIK. Gdy obecny prezydent jako szef Mikołaja Kunicy, dziennikarza „Wiadomości”. W swym
NIK rozpoczął walkę ze zorganizowaną przestępczością, materiale Kunica pytał ministra Wojciecha Jasińskiego,
mafia podjęła próbę zastraszenia go. Gdy wyjeżdżał z czy razem z Jarosławem Kaczyńskim chodzili na piwo.
wywiadu telewizyjnego, został otoczony. - Samochód „Owszem” - odpowiedział Jasiński. „Koleżanki?” brata obstawiły wozy ludzi z mafii pruszkowskiej. Później dopytywał reporter. „To akurat z Jarosławem Kaczyńskim
ustaliliśmy, że byli w nich nie szeregowi żołnierze, nie”.
a znaczący gangsterzy - wspomina Jarosław Kaczyński.
Tymczasem w rzeczywistości wypowiedź brzmiała:
Działania zespołu Lesiaka przyniosły częściowy sukces. „To akurat z Jarosławem Kaczyńskim nie... nie chodziłem
PC znalazło się na marginesie sceny politycznej. na koleżanki. Ja zagustowałem bardzo wcześnie... moja
Brakowało pieniędzy na opłacenie rachunków. Wtedy żona obecna mieszkała w sąsiednim akademiku, tak że ja...
nagle znaleźli się dobroczyńcy. - Dwaj faceci z firmy już nie chodziłem na koleżanki, jak byłem na studiach”.
paliwowej przynieśli walizkę z pieniędzmi. Miliard
osiemset milionów ówczesnych złotych. Chcieli nam je
przekazać rzekomo z szacunku dla nas. To była ewidentna
prowokacja - wspomina Jarosław Kaczyński.
Prowokacja z Olgą Lipińską w tle
W 1997 r. Jarosław Kaczyński został wybrany posłem
z listy Ruchu Odbudowy Polski. W czasie rządów Akcji
Wyborczej „Solidarność” był posłem niezależnym.
Ataki rozpoczęły się na nowo po sukcesach Lecha
Kaczyńskiego, który pod koniec rządów Jerzego Buzka
był ministrem sprawiedliwości. Dzięki udanemu
sprawowaniu urzędu nowa partia Kaczyńskich zaczęła
wkrótce liczyć się w sondażach. Wtedy rządzona przez
Roberta Kwiatkowskiego TVP przygotowała atakujący
Kaczyńskich film. Odgrzewał on zarzuty stawiane PC
w czasie inwigilacji prawicy, w tym związki z aferą
FOZZ. Głównym świadkiem przeciwko Kaczyńskim miał
być poszukiwany biznesmen Pineiro.
- Pineiro widziałem w życiu raz i w ogóle bym tego nie
pamiętał, gdyby nie fakt, że był wychowankiem znanych

Podobne dokumenty