Bogdan Miedzinski, Polityka przemyslowa dla Polski a nowy lad
Transkrypt
Bogdan Miedzinski, Polityka przemyslowa dla Polski a nowy lad
Studia i Materiały. Miscellanea Oeconomicae Rok 20, Nr 2/2016 Wydział Prawa, Administracji i Zarządzania Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Ewolucja gospodarki, społeczeństwa i systemu prawno-instytucjonalnego w kierunku budowy ładu zintegrowanego Bogdan Miedziński1 POLITYKA PRZEMYSŁOWA DLA POLSKI A NOWY ŁAD GOSPODARCZY Streszczenie: Celem referatu jest wskazanie na potrzebę głębokiej modernizacji polskiej polityki przemysłowej. Wskazano, że międzynarodowy ład gospodarczy ustanowiony na bazie tak zwanego consensusu waszyngtońskiego nie służy dobrze krajom dościgającym. Za główną niedomogę polskiej gospodarki te uznano nadmierną penetrację gospodarki przez kapitał zagraniczny. Określone zostały uwarunkowania zew prowadzenie skutecznej polityki przemysłowej. Wskazano na potrzebę budowania polityki przemysłowej wokół ogniwa kluczowego. Uzasadniono tezę, że w warunkach polskich takim ogniwem powinno być podwyższenie stopy inwestycji w oparciu o krajowe zasoby kapitałowe. Słowa kluczowe: polityka przemysłowa, kapitał zagraniczny, międzynarodowy ład gospodarczy, rachunki narodowe 1. Wstęp Zasadność prowadzenia przez państwo polityki przemysłowej2 została w ostatnich dziesięcioleciach XX w. dosyć skutecznie zakwestionowana przez doktrynę neoli1 2 Dr hab. Bogdan Miedziński, profesor w Europejskiej Uczelni Ekonomiczno-Informatycznej. Termin „polityka przemysłowa” w niniejszym opracowaniu używany jest w takim znaczeniu, w jakim w literaturze anglojęzycznej używany jest termin „industrial policy” – jako „polityka wspierająca” ‘przemysły raczkujące’, polityka wspierająca handel, badania naukowe, postęp technologiczny, zamówienia publiczne, politykę dotyczącą bezpośrednich inwestycji zagranicznych ochronę własności intelektualnej, oraz alokację zasobów finansowych. W tym szerokim znaczeniu polityka przemysłowa, wspólnie z ‘inżynierią instytucjonalną’, kształtuje zachowania podmiotów gospodarczych, mechanizmu rynkowego oraz reguł ich funkcjonowania, a także granice pomiędzy tym, co podlega interwencji rynkowej, a co nie podlega tej interwencji (zob. Mario Cimoli i in., “The Political Economy of Capabilities Accumulation: The Past and Future of Policies for Industrial Development”, w: M. Cimoli, G. Dosi, J. Stiglitz, Industrial Policy and Development (Oxford University Press, 2009), 1. Określenie powyższe zbliża treść pojęcia polityka przemysłowa do treści nadanej w polskiej literaturze przedmiotu pojęciu „polityka gospodarcza”. 127 beralną. Dzisiaj, co prawda, sytuacja w tym zakresie, zwłaszcza w odniesieniu do tak zwanych krajów dościgających3, uległa zmianie, jednakże reanimacja polityki przemysłowej przebiega powoli i dzieje się raczej werbalnie4, aniżeli faktycznie. Ponadto proces odzyskiwania prawa obywatelstwa przez politykę przemysłową następuje w zupełnie innych realiach, aniżeli te, które istniały przed „wycofaniem jej z użytku” kilkadziesiąt lat temu. Okoliczność ta powoduje, że dzisiaj, gdy świat przeorany został przez dokonujące się we wszystkich dziedzinach przemiany cywilizacyjne, polityka przemysłowa musi być niejako „odkrywana” na nowo. Dotyczy to w szczególności krajów dościgających, do których zalicza się także Polska, które bez aktywnej polityki przemysłowej nie będą w stanie zmiejszyć dystansu dzielącego je do krajów zamożnych. Należy zarówno dokonać weryfikacji naszego dorobku w zakresie transformacji gospodarczej, jak i naszej strategii rozwoju na najblizsze lata. 2. Uwarunkowania zewnętrzne 2.1. Zmiana układu sił w gospodarce światowej 2.1.1. Nowe ogniwa kształtujące międzynarodowy ład gospodarczy Głównym czynnikiem powodującym konieczność ponownego zdefiniowania, czym może (powinna być) polityka przemysłowa dzisiaj jest dokonana w ostatnich dziesięcioleciach głęboka przebudowa ładu instytucjonalnego porządkującego gospodarkę światową. Zasadnicze podstawy tego ładu były sukcesywnie tworzone przez zawierane w omawianym okresie porozumienia liberalizujące międzynarodową współpracę gospodarczą. Były to zwłaszcza: – traktaty liberalizujące handel towarami i usługami (zawierane najpierw pod auspicjami GATT, a następnie WHO), – Układ o Handlowych Aspektach Praw Własności Intelektualnej (TRIPS), – Układ o Handlowych Aspektach Polityki Inwestycyjnej (TRIMS). Wśród różnorodnych form współpracy międzynarodowej szczególnie wysokim poziomem integracji gospodarek krajów członkowskich, poprzez ustanowienie nadrzędności prawa unijnego nad prawem krajowym, wyróżnia się Unia Europejska5. 3 4 5 W literaturze przedmiotu kraje słabiej rozwinięte (mniej zamożne) określa się jako „emerging markets” lub „catching up countries”. W niniejszym opracowaniu używany będzie ten drugi termin, tłumaczony jako „kraje dościgające”. Znaczącym symptomem ewolucji poglądów w tym względzie może być opinia Justina Yifu Lin, byłego Wiceprezesa Banku Światowego wskazująca na potrzebę uwzględniania w toku kształtowania mechanizmu funkcjonowania gospodarki danego kraju etapu jego rozwoju gospodarczego (zob. Lin J., “New Structural Economics. A Framework for Rethinking Development”, Policy Research Working Paper 5197, The World Bank Development Economics Office of the Vice President, February 2010). Trybunał Sprawiedliwości UE ustanowił zasadę pierwszeństwa prawa wspólnotowego nad prawem krajowym w sprawie Costa przeciwko Enel z 15 lipca 1964 r. W wyroku tym Trybunał orzekł, że prawa wydane przez instytucje europejskie włączają się do systemu prawnego państw członkowskich, które zobowiązane są do ich przestrzegania. Prawo wspólnotowe jest więc nadrzędne w stosunku do prawa krajowego. 128 Powiększa się stale liczba porozumień regionalnych: do funkcjonujących już od dawna traktatów NAFTA i ASEAN dołączyły nowe: Niedawno weszło w życie porozumienie o wolnym handlu miedzy Chinami i Australią oraz porozumienia obejmujące kraje rejonu Pacyfiku (Trans-Pacific Partnership – TPP). Już wkrótce dojdzie zapewne do zawarcia Transatlantyckiego Partnerstwa w Dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP), ustanawiającego strefą wolnego handlu Stany Zjednoczone, Kanadę i Unię Europejską. Ważną instytucją reglamentującą zakres interwencji państw narodowych w gospodarkę, stał się Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Programy finansowe realizowane przez tę instytucję, dedykowane głównie krajom dościgającym uzależniają oferowaną im pomoc finansową od przestrzegania pakietu zasad obejmujących: – utrzymanie dyscypliny finansowej, – obniżanie krańcowych stóp podatkowych, – liberalizację rynków finansowych, – utrzymanie jednolitego kursu walutowego, – wolny przepływ towarów i kapitału, – prywatyzację przedsiębiorstw państwowych, – deregulację w zakresie wchodzenia na rynek i wspierania konkurencji, – gwarancje praw własności. Powyższe zasady towarzyszące pomocy finansowej świadczonej przez MFW przetarły drogę nowemu, neoliberalnemu formatowi polityki przemysłowej, wyznaczającemu rządom krajów dościgających znacznie bardziej restrykcyjne ramy ingerencji w gospodarkę, niż te, które obowiązywały do końca lat 70-tych XX w. Relacje panujące między MFW a tymi krajami obrazowo opisuje Paul Volcker, były szef nowojorskiego FED6: Kiedy Fundusz konsultuje się z biednym i słabym krajem, to ów kraj staje na baczność. Kiedy konsultuje się z krajem wielkim i silnym, sam staje na baczność. Kiedy dochodzi do konfliktu między wielkimi krajami, Fundusz usuwa się z linii ognia. Nie ulega wątpliwości, że dla krajów wysoko rozwiniętych, przyjęcie neoliberalnego formatu polityki przemysłowej był bardzo korzystne. Zapewniło ono otwarcie nowych rynków zbytu w krajach mniej zamożnych, co z kolei pozwalało krajom wysoko rozwiniętym redukować lukę popytową coraz silniej ograniczającą ich wzrost. Inaczej ma się sprawa ze skutkami przyjęcie tego formatu przez kraje dościgające. Badania prowadzone w tym zakresie nie wskazują bynajmniej, że ten nowy ład organizacyjny przyczynił się do awansu gospodarczego tych krajów. I tak, z badań prowadzonych przez A.C. Harbergera wynika, że w latach 1975-2001 tempo wzrostu PKB na głowę w krajach zamożnych wynosiło 2,1% i przewyższało tempo wzrostu w krajach o niskich i średnich dochodach, które średnio biorąc, wyniosło 1,6%7. Z kolei R. Wade, na próbce badawczej liczącej 130 krajów, po6 7 Paul Volcker, Toyoo Gyothen, Changing Fortunes: The World’s Money and the Threat to American Leadership, (New York: Times Books, 1992), 143. Harberger Arnold C., “On the process of Growth and Economic Policy in Developing Countries”, USAID, IPC Issue Papers No. 13, December 2005, 2. 129 dzielonych na cztery kategorie zamożności, wykazał, że w latach 1978-2000 większość spośród tych krajów pozostawała, zasadniczo biorąc, w tej samej kategorii na początku i pod koniec powyższego okresu, przy czym największa stabilizacja była w kategoriach skrajnych, a więc w grupie krajów najbogatszych i najbiedniejszych. Natomiast największa dynamika przemieszczeń występowała pomiędzy dwiema środkowymi kategoriami krajów, przy czym znacznie więcej było krajów, które spadły do kategorii niższej, aniżeli krajów, które awansowały. Co więcej, w okresie 1978-2000, tendencje te uległy nasileniu w porównaniu do okresu 1960-19788. Dane te wskazują, że w okresie, kiedy dominował neoliberalny format polityki przemysłowej, luka rozwojowa pomiędzy światem bogatych a światem niezamożnych, jeżeli nie urosła, to na pewno, nie uległa zmniejszeniu. Postęp technologiczny oraz globalizacja sprawiły, że głównymi ogniwami (a poniekąd i beneficjentami) nowego ładu instytucjonalnego stały się wielkie korporacje ponadnarodowe. Stanowią one obecnie centralne węzły ogromnej sieci powiązań biznesowych oplatających dziś cały glob. Spektakularne badania struktury własnościowej tej grupy organizacji przeprowadził zespół Stefania Vitali, James B. Glattfelder, Stefano Battiston9. W badaniu tym wykorzystana została baza danych biznesowych Orbis 2007 obejmująca 37 mln podmiotów gospodarczych (firm oraz osób fizycznych) zlokalizowanych w 194 krajach, kreujących ca 13 mln powiązań własnościowych pomiędzy tymi firmami. Z bazy tej wyselekcjonowane zostały 43 060 firm międzynarodowych (określanych w terminologii OECD jako transnational corporation – TNC), posiadających co najmniej 10% akcji (udziałów) ulokowanych w większej niż jeden liczbie krajów. Wzmiankowane badania pozwoliły zidentyfikować, jako ogniwa kontrolujące całą analizowaną strukturę, 147 korporacji, spośród których ¾ stanowiły korporacje finansowe. Te ostatnie kontrolowały ca 40% całej populacji badanych korporacji10. 8 9 10 Robert Wade, “After the Crisis: Industrial Policy and the Developmental State in Low-Income Countries”, Global Policy Volume 1. Issue 2. May 2010, 151-152. Opracowana przez wymienionych powyżej badaczy typologia elementarnych konfiguracji własnościowych (oparta na pomiarze wielkości udziału danego właściciela w kapitale danej spółki) pozwoliła na skwantyfikowanie siły poszczególnych powiązań własnościowych, a w konsekwencji ująć badaną zbiorowość jako sieć, w której powiązania między elementami wyrażają siłę relacji kontrolowania danego elementu przez inny element (zob. Stefania Vitali, James B. Glattfelder, Stefano Battiston: The network of global corporate control, Eidgenössische Technische Hochschule, PLoS ONE, 6(10): e25995 (Zurich: 2011)). W omawianym badaniu cecha kontrolowania podmiotu gospodarczego przez inny podmiot była identyfikowana jedynie poprzez relacje własnościowe. Oznacza to, że w rzeczywistości zakres kontrolowania podmiotów gospodarczych przez korporacje finansowe jest w badanej populacji znacznie większy, niż wskazuje na to omawiane badanie, bowiem kontrola ta realizowana była w znacznym stopniu także na bazie relacji kredytowych. W polskiej literaturze przedmiotu, jedną z pierwszych pozycji omawiających kompleksowo problematykę sieci biznesowych jest praca Artura Śliwińskiego, Ekonomia sieci Jak sieci opętały świat (Warszawa: Wydawnictwo Iota Unum, 2015). 130 2.1.2. Finansjalizacja Skupianiu kontroli nad kluczowymi światowymi procesami gospodarczymi w relatywnie małej grupie korporacji finansowych towarzyszy gwałtowny wzrost skali operacji sektora finansowego. Tempo tego wzrostu wielokrotnie przekracza tempo wzrostu sfery realnej11. W ślad za ogólnym wzrostem skali operacji finansowych postępuje koncentracja obrotów w wybranych węzłach sektora finansowego. Węzłami tymi stały się Stany Zjednoczone i Wielka Brytania12. W okresie 1999-2009 wartość transakcji portfelowych realizowanych w USA wzrosła trzykrotnie, a w Wielkiej Brytanii – pięć i pół razy13. Przedstawiony powyżej stan rzeczy prowokuje rozliczne ryzyka. Wśród nich, bodajże jako najgroźniejsze, wymienić należy natychmiastowe rozlewanie się zakłóceń powstających w centralnym węźle sektora finansowego, na cały światowy system gospodarczy. W ostatnich latach tego rodzaju zakłóceń nie brakowało. Ich głównym źródłem było wykorzystywanie przez Stany Zjednoczone pozycji emitenta światowego pieniądza dla wspomagania własnej gospodarki – pierwsza dekada XXI w. przyniosła jej poważne osłabienie, co skłoniło rząd USA do pokrywania pokaźnego deficyt obrotów handlowych gigantycznym dodrukiem dolarów, deprecjonując w ten sposób światowe rezerwy walutowe, z których 60% utrzymywane jest w tej walucie14. Nowym źródłem ryzyka stał się lawinowy rozrost operacji derywatami15, produktami finansowymi do niedawna praktycznie nieznanymi. To właśnie spekulacja nimi stała się impulsem, który uruchomił kryzys finansowy 2008 roku. Znaczny, choć ciągle niedoszacowany, wpływ na zwiększenie ryzyka towarzyszącego procesom gospodarczym ma rozrost holdingowych form prowadzenia 11 12 13 14 15 P.H. Dembiński podaje, że w latach 1995-2005 relacja globalnej wartości operacji finansowych (bez operacji wymiany walut) do światowego PKB wzrosła z 2,5 do 7, a więc dynamika wzrostu sektora finansowego były prawie trzykrotnie wyższa, aniżeli dynamika wzrostu PKB (zob. P.H. Dembiński, Finanse po zawale (Warszawa: Studio Emka, 2011), 125). Badania prowadzone w oparciu o dane dotyczące 80% ogółu światowych inwestycji portfelowych, pochodzące z sporządzanego przez MFW zestawienia CPIS (Coordinated Portfiolio Investment Survey), wykazały, że w 2000 r. wartość transakcji portfelowych, których gospodarzem były USA stanowiła 72% kapitalizacji wszystkich aktywów będących w obrocie kapitałowym, a wartość transakcji portfelowych, których gospodarzem była Wielka Brytanii 35% (zob. T. Oatley, S. Bauerle, A. Pennock, K.W. Winecoff, Political Economy of Global Finance: A Network Approach. University North Carolina Political Economy Working Paper, 2011). Podawane w tekście wartości procentowe nie sumują się do 100%, bowiem łączna wartość wszystkich badanych transakcji inwestycyjnych przewyższa kapitalizację podmiotów, których walory znajdują się w obrocie. A. Keith, R. O’Brien, “The Geography of finance: after the storm”, Cambridge Journal of Regions, Economy and Society Vol. 2 (2009), 245-265. W. Szymański, Świat i Polska wobec wyzwań (Warszawa: Difin, 2015), 38. Derywat, to rodzaj instrumentu finansowego, niebędącego papierem wartościowym, którego wartość uzależniona jest od instrumentu bazowego, np. kursów akcji, rentowności obligacji, wysokości stopy procentowej, wartości indeksu giełdowego, a także tak nietypowych wskaźników, jak na przykład stan pogody mierzony temperaturą powietrza. 131 biznesu, powodujący wysmuklanie struktury instytucjonalnej gospodarki. Zjawisko to powoduje, że początkowe ogniwa niezliczonych łańcuchów powiązań właścicielskich, czyli osoby fizyczne będące ostatecznymi właścicielami kapitałów krążących w gospodarce, dzieli coraz większy dystans od miejsc, w których kapitały będące ich własnością pracują efektywnie w sferze realnej. W konsekwencji, preferencje właścicielskie tych osób, zanim dotrą do tych miejsc, „filtrowane” są przez interesy (zasady wynagradzania) ich pełnomocników, czyli zarządy spółek na poszczególnych szczeblach tej holdingowej struktury gospodarczej. A wynagrodzenia te są zazwyczaj określane w znacznym stopniu w formie opcji na akcje zarządzanych przez te zarządy spółek, realizowanych po zakończeniu kadencji. To powoduje z kolei, że horyzont czasowy interesów tych zarządów determinowany jest z reguły długością ich kadencji. Na przemieszczanie się realnej władzy nad kapitałem z właścicieli na zarządy spółek, w podobny sposób, jak to dzieje się w przypadku struktur holdingowych, oddziaływa rozproszenia akcjonariatu korporacji. Również i to zjawisko sprzyja skracaniu horyzontu decyzji biznesowych. 2.1.2. Słabnięcie państwa narodowego Dopełnieniem przemian instytucjonalnych towarzyszących postępowi technicznemu i globalizacji są głębokie przekształcenia całokształtu relacji zachodzących pomiędzy państwem a gospodarką. Syntetycznie proces ten ujął H. James16 w sposób następujący: Nowy świat cechuje poczucie niemocy, będące wynikiem zmiany oczekiwań co do możliwości polityki. Nasz niepokój w ogromnej mierze jest tak duży dlatego, że asymetryczna internacjonalizacja (silniejsza w przypadku kapitału niż siły roboczej) radykalnie ogranicza rządom pole manewru. Globalizacja podkopuje tradycyjną rolę państwa. Obawa przed „wyjściem” kapitału (według określenia Alberta Hirschmana) radykalnie ogranicza zdolność państwa do opodatkowania kapitału. Rezultatem jest przekształcenie reguł gry politycznej oraz ograniczenie przestrzeni dla asertywności politycznej i uprzywilejowanych politycznie elit. W toku tych przekształceń, państwo pozbawiane jest w coraz większych obszarach, dostępnych do tej pory, kompetencji władczych oraz narzędzi interwencji. Znaczna część tych kompetencji przejmowana jest przez organizacje ponadnarodowe. Jednocześnie, spadający od lat 70-tych XX wieku udział dochodów z pracy w dochodzie narodowym na korzyść dochodów z kapitału17 prowokuje wzrost obciążenia państwa coraz to nowymi świadczeniami, kompensującymi skutki zaburzonych relacji pomiędzy kapitałem a pracą, na niekorzyść tej ostatniej. Zderzenie tych dwóch tendencji prowadzi do stopniowego uwiądu mechanizmu demokratycznego sprawowania władzy. Nie wchodząc bliżej w analizę tego zjawiska, kluczowy dylemat z tym, że związany zwięźle ujmuje popularna w elitach 16 17 Harold James, Koniec globalizacji Czego nauczył nas wielki kryzys (Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2010), 278. Thomas Piketty, Kapitał w XXI wieku (Warszawa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2015), 246-250. 132 politycznych sentencja głosząca: Wszyscy wiemy, co należy zrobić, aby uporać się z kryzysem. Problem w tym, że nie wiemy, jak wygrać najbliższe wybory. W praktyce, tak sformułowany problem rozwiązywany jest poprzez „kupowanie” głosów wyborców obietnicami. Eskalacji obietnic wyborczych sprzyjają: proporcjonalny system wyborczy oraz parytety (wszystkie grupy, a nawet przekroje społeczne, niezależnie od tego, jak głosuje elektorat, muszą mieć reprezentację w parlamencie), a także ewolucja samej doktryny, w rezultacie której pojęcie demokracji zmieniło częściowo sens – pierwotna treść tego pojęcia (rządy większości), w jej obecnej wersji (eksponującej poszanowanie praw mniejszości), ulega kompletnemu zatarciu. Ukształtowany w powyższy sposób mechanizm sprawowania władzy, w warunkach istniejącego międzynarodowego ładu gospodarczego, nieuchronnie prowadzi państwo do rosnącego zadłużania się. Rządzący, znajdując się pod presją zaspokajania absurdalnie rozdmuchiwanych potrzeb, a zarazem spętani niemożnością bezpośredniej emisji pieniądza, środki na spełnienie obietnic wyborczych zdobywają emitując obligacje skarbowe. Na zagrożenia tego rodzaju szczególnie podatne są państwa dościgające. Krytycznym parametrem sterującym działaniami rządów poddanych tym naciskom, staje się w tych warunkach rentowność emitowanych przez te rządy obligacji oraz tak, czy inaczej definiowana reguła wydatkowa dotycząca budżetu państwa. To powoduje, że państwo, staje zakładnikiem „rynków” i przyjmuje nieuchronnie ich kryteria oraz mierniki oceny zjawisk gospodarczych. 3. Zniekształcone rachunki narodowe 3.1. Dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Ocena rzeczywistego stanu gospodarki polskiej wywołuje wiele kontrowersji. Z jednej strony, na podstawie danych wskazujących na stosunkowo dobrą dynamikę PKB, na utrzymywanie w ryzach deficytu budżetowego, na wysoką dynamikę zarówno konsumpcji, jak i eksportu, budowane są pozytywne oceny sytuacji gospodarczej naszego kraju. Z drugiej strony, Polacy alarmowani są licznymi niepokojącymi informacjami o każących bić na alarm zjawiskach społeczno-gospodarczych, odczuwanych przez wielu na własnej skórze: załamaniu kondycji materialnej wielu polskich rodzin wskutek wysokiego bezrobocia (oraz jego alter ego – emigracji), skrajnej biedy ogarniającej niemałą część ludności, ponad dwukrotnego – licząc od początku transformacji – wzrostu liczby zaburzeń psychotycznych, prawie dwukrotnego wzrostu liczby samobójstw oraz katastrofalnego spadku dzietności. Te niepokojące symptomy ujawniane na poziomie egzystencji indywidualnej dotyczą nie tylko osób/grup tak, czy inaczej wykluczonych, ale także pokaźnych grup osób pracujących. Nie ulega wątpliwości, że poczucie braku współmierności pomiędzy rozmiarami ponoszonych wysiłków, a poziomem uzyskiwanej satysfakcją także i u tych osób, które mają stosunkowo stabilną pozycję zawodową ma 133 swoje źródła w spadającym udziale wynagrodzeń w wartości dodanej przedsiębiorstw (zob. tabela 1). Tabela 1. Udział wynagrodzeń w wartości dodanej przedsiębiorstw w latach 20002010 Rok Udział wynagrodzeń w wartości dodanej w % 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 52,66 55,11 51,65 48,59 42,53 43,71 43,18 44,04 46,29 42,44 42,96 Źródło: Opracowanie własne na podstawie: http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/rn_rach_narod_wg_sek_i_podsek_2007-2010.pdf http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/rach_narod_wg_sek_i_podsek_2000-2006.pdf http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/rn_rach_narod_wg_sek_i_podsek_2007-2010.pdf Powstaje pytanie, skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Skąd się bierze dysonans poznawczy pomiędzy sygnałami wynikającymi z krzepiących wartości głównych parametrów makroekonomicznych, a pogarszającym się samopoczuciem znacznych odłamów społeczeństwa? Pytania powyższe mają niesłychanie ważny aspekt praktyczny. Jeżeli bowiem przyczyną omawianego dysonansu jest wadliwość parametrów używanych do sterowania gospodarką, to sytuacja taka oznaczałaby, iż obecny system rachunków narodowych zniekształca rzeczywistość gospodarczą w takim stopniu, że utrudnia on rządzenie państwem18. 3.1. Zniekształcona ocena eksportu Eksport należy do dziedzin najczęściej przywoływanych jako udokumentowanie sukcesu polskiej transformacji. Podstawą tej oceny jest kształtowanie się dynamiki polskiego eksportu brutto. W okresie 1995-2009 wskaźnik ten osiągnął poziom imponujący – eksport wzrósł 3,7 razy. Ocena taka jest jednakże powierzchowna. Fakt, że dzisiaj znaczna część procesów wytwórczych przebiega w ramach globalnych łańcuchów wartości (global value chains), których ogniwa zlokalizowane są w różnych krajach, znacznie ogranicza użyteczność wskaźnika eksportu brutto jako podstawy oceny wkładu eksportu w PKB. Elementy (półprodukty) powstające w toku wytwarzania wyrobu finalnego w ramach łańcucha wartości, zanim ten wyrób trafi do ostatecznego odbiorcy, są często wielokrotnie eksportowane i importowane. W rezultacie, 18 Problem miarodajności pomiaru zjawisk ekonomicznych dla potrzeb polityki gospodarczej nie stanowi wyłącznie specyfiki polskiej. Krytyczną ocenę stosowanych obecnie mierników makroekonomicznych potwierdza osoba bez wątpienia dobrze znająca kuchnię sprawowania władzy, a mianowicie były prezydent Francji, Nicolas Sarkozy. Stwierdza on mianowicie: „Jestem święcie przekonany, że nie jesteśmy w stanie zmienić naszego postępowania, jeśli nie zmienimy metody mierzenia wyników gospodarczych” (zob. Joseph Stieglitz, Amartya Sen, JeanPaul Fitousi, Błąd pomiaru, dlaczego PKB nie wystarcza (Warszawa: PTE, 2013), XV). 134 wskaźnik eksportu brutto przestaje miarodajnie odzwierciedlać jego rzeczywisty wpływ na krajowy PKB. Bardziej miarodajnie wpływ ten odzwierciedla wskaźnik krajowej wartości dodanej w eksporcie. W analizie opartej o wskaźnik krajowej wartości dodanej w eksporcie, wskaźnik eksportu brutto rozdzielony zostaje na: – krajową wartość dodaną w eksporcie (Total Domestic Value-Added Embodied in Gross Export), oraz na – zagraniczną wartość dodaną (wytworzoną za granicą i wykorzystaną przez krajowe przedsiębiorstwa eksportujące (Foreign Value Added Embodied in Import). Z kolei krajowa wartość dodana eksportu rozdzielana zostaje na: – krajową bezpośrednią wartość dodaną – wytworzoną przez przedsiębiorstwa eksportujące bezpośrednio (Domestic Direct Industry Value-Added), – krajową pośrednią wartość dodaną – wytworzoną przez krajowych dostawców przedsiębiorstw eksportujących (Indirect Domestic Value-Added), – reimportowaną krajową pośrednią wartość dodana – krajową wartość dodaną wyeksportowaną w postaci dóbr i usług wykorzystanych do produkcji importu dóbr i usług pośrednich wykorzystanych następnie przez przedsiębiorstwa eksportujące (Re-Imported Domestic Value Added). Na wykresach 1-2 przedstawiono porównanie kształtowania się struktury eksportu brutto przemysłu samochodowego Polski i Włoch w okresie 1995-200919. Wykres 1 prezentuje strukturę eksportu przemysłu samochodowego Polski, a wykres 2 – Włoch. 0,90 0,80 0,70 0,60 0,50 0,40 0,30 0,20 0,10 0,00 1995 2000 2005 2009 Udział krajowej wartości dodanej ogółem w eksporcie brutto Udział krajowej bezpośredniej wartości dodanej w eksporcie brutto Udział krajowej pośredniej wartości dodanej w eksporcie brutto Udział wartości dodanej z importu w eksporcie brutto Wykres 1. Zmiany struktury wartości dodanej eksportu przemysłu samochodowego Polski Źródło: Opracowanie własne na podstawie [OECD-WTO: Statistics on Trade in Value Added]. 19 Dane prezentowanej w niniejszym opracowaniu wykorzystane w analizie pochodzą z bazy danych TIVA (Trade In Value Added) opracowanej wspólnie przez WTO oraz OECD. W analizie reimportowana pośrednia wartość dodana, ze względu na jej marginalne, zwłaszcza w przypadku gospodarki polskiej, znaczenie, została inkorporowana do krajowej wartości dodanej eksportu. 135 0,90 0,80 0,70 0,60 0,50 0,40 0,30 0,20 0,10 0,00 1995 2000 2005 2009 Udział krajowej wartości dodanej ogółem w eksporcie brutto Udział krajowej bezpośredniej wartości dodanej w eksporcie brutto Udział krajowej pośredniej wartości dodanej w eksporcie brutto Udział wartości dodanej z importu w eksporcie brutto Wykres 2: Zmiany struktury wartości dodanej w eksporcie przemysłu samochodowego Włoch Źródło: Opracowanie własne na podstawie (OECD-WTO: Statistics on Trade in Value Added). Na wykresie 1 widać wyraźnie, że w badanym okresie udział krajowego eksportu pośredniego i bezpośredniego w eksporcie brutto przemysłu samochodowego Polski spadł. W rezultacie nastąpił wyraźny wzrost udziału zagranicznej wartości dodanej w eksporcie brutto tego przemysłu. Przedstawione na wykresie 1 tendencje nie tylko potwierdzają powszechne przekonanie, że wysoka dynamika eksportu przemysłu samochodowego Polski opiera się na przyroście wykonywania stosunkowo prostych czynności montowania podzespołów/składników pochodzących z importu, ale także pokazują, że tendencja ta pogłębia się. W rezultacie, obraz przemysłu motoryzacyjnego Polski rysuje się jako swoista enklawa gospodarcza, dająca pracę znacznej, co prawda, liczbie Polaków, ale poza tym, stosunkowo słabo wrośnięta w krwioobieg polskiej gospodarki. Charakterystyczne jest, że w tym samym okresie, we Włoszech, tendencje w tym zakresie, odzwierciedlone na wykresie 2, były dokładnie odwrotne: udział krajowej wartości dodanej w eksporcie brutto przemysłu samochodowego wyraźnie wzrósł. Włochy, swój potencjał pracujący na rzecz „zaplecza” przemysłu samochodowego rozwijały szybciej od rozwojem produkcji finalnej20. Podobne, jak w przemyśle samochodowym, tendencje w zakresie struktury eksportu brutto występują w odniesieniu do całej gospodarki polskiej: W latach 1995-2009 udział krajowej wartości dodanej w eksporcie brutto spadł z poziomu 0,84 do 0,72. Wyjaśnienie tego stanu rzeczy kryje się w strukturze własnościowej polskiej gospodarki. Średnio biorąc, połowa polskiego przemysłu należy do zagranicznych 20 Stanowi to odzwierciedlenie znaczenia, jakie rząd Włoch przykłada do ochrony krajowego rynku pracy. Spektakularnym tego przejawem było przesunięcie Fiata produkcji nowego modelu Panda z Tychów w Polsce do Włoch. Przesunięcie to miało pozwolić na zwiększenie liczby wytwarzanych w fabryce w Pomigliano d'Arco z 30 tys. do prawie 300 tys. (Fiat przenosi produkcję pandy z Tych do zakładu Pomigliano d’Arco pod Neapolem, dostęp 9.08.2010 Forsal.pl). 136 korporacji międzynarodowych, zaś w działach high-tech., średnio biorąc – aż dwie trzecie21. W przemyśle samochodowym wskaźnik ten przekroczył 80%. Kapitał zagraniczny dominuje także w branży maszynowej, AGD, spożywczej, chemicznej i papierowej a także w handlu. Firmy o kapitale zagranicznym dominują także w eksporcie. Szacuje się, że od nich pochodzi 70% polskiego eksportu22. Trudno nie dostrzec związku pomiędzy rosnącą penetracją przez kapitał zagraniczny gospodarki polskiej a spadającym w niej udziałem krajowej wartości dodanej w eksporcie. Wysoki udział kapitału zagranicznego w gospodarce skutkuje rosnącymi rozmiarami transferów zagranicznych. Szacuje się, że obciążenie gospodarki polskiej transferami dochodów z inwestycji bezpośrednich wzrosło z 0,4% PKB w 2000 r. do 2, 9% PKB w 2011 r. 3.1. Zniekształcona ocena przysporzeń tworzonych przez gospodarstwa domowe 3.1.1. Marnotrawstwo zasobów pracy Ekonomiczno-społeczne skutki bezrobocia to nie tylko obniżony status materialny i społeczny osób pozbawionych pracy (ich rodzin) oraz koszt zasiłków wypłacanych na ich rzecz, ale także bezprzykładne marnotrawienie zainwestowanych w tworzenie kapitału ludzkiego nakładów, nie dających oczekiwanego „zwrotu” w postaci wartości dodanej, stanowiącej wkład każdego zatrudnionego w PKB. Do skutków tych doliczyć należy utracone korzyści (brak dochodów Skarbu Państwa z opodatkowania pracy), a także trudno wymierne, ale jakże dotkliwe skutki pośrednie bezrobocia (zaburzenia osobowości osób bezrobotnych, patologie społeczne). Z punktu widzenia gospodarstwa domowego wytworzenie potencjału pracy jest procesem analogicznym do inwestowania przez właściciela kapitału w środki trwałe. Podobieństwo to wyraża się podobnymi celami obydwu działań: chodzi w nich o osiągnięcie określonego przysporzenia w czasie oddalonym od momentu inwestowania. W przypadku inwestowania w środki trwałe, inwestycja poniesiona przez właściciela kapitału, zarówno trafiona, jak i nietrafiona, wchodzi do rachunków narodowych jako wartość dóbr zużytych przy wytwarzaniu PKB, a na poziomie rachunków mikroekonomicznych – jako koszty uzyskania przychodów i z tego tytułu podlega odliczeniu od podstawy opodatkowania. Natomiast inwestycja poniesiona przez gospodarstwo domowe na wychowanie i wykształcenie dziecka i uczynienie z niego osoby zdolnej do pracy, wchodzi do tych rachunków o tyle, o ile jest inwestycją „trafioną”, to jest wówczas, gdy taka osoba świadczy pracę. Wówczas do rachunków narodowych wchodzi zużyty kapitał ludzki w części odzwierciedlającej koszty pracy zarejestrowane w systemie ewidencyjnym przedsiębiorstw. Natomiast inwestycje w kapitał ludzki „nie pracujący” (tkwiący 21 22 Mariusz Jan Radło, Oskar Kowalewski, „Wpływ globalizacji na polską gospodarkę”, Materiały i studia, Zeszyt nr 230 (Warszawa: Wydawnictwo Narodowego Banku Polski, Departament Komunikacji Społecznej, grudzień 2008), 94. Zob. Piotr Mazurkiewicz, „Produkcja pod znakiem zagranicy”, Rzeczpospolita, 15.01.2016. 137 w osobie bezrobotnej) obciąża jedynie konto gospodarstwa domowego, a tylko w znikomym zakresie ma odzwierciedlenie w rachunkach narodowych. Rzeczywiste koszty bezrobocia występującego w okresie 1990-2010 i mierzone nakładami na akumulację niewykorzystanego w toku wytwarzania PKB kapitału ludzkiego oraz wydatkami na zasiłki wypłacane bezrobotnym z budżetu państwa szacowane są na 462 mld zł23. Oparte o ten szacunek, przypisane do roku 2010, pełne koszty bezrobocia, uwzględniające utracone korzyści (nieuzyskane dochody publiczne) oraz powodowane przez bezrobocie koszty pośrednie sięgają łącznie na gigantycznej kwoty 45 mld zł. Biorąc pod uwagę, że w całym okresie transformacji stopa bezrobocia utrzymuje się w Polsce, prawie bez przerwy, na wysokim dwucyfrowym poziomie, można szacować, że całkowite koszty bezrobocia w tym okresie były wyższe, niż 3% wytworzonego w tym roku PKB. Jest to więcej, niż przypadające statystycznie na ten rok uzyskane przez Polskę wsparcie unijne liczone w kwotach brutto, a także znacznie większa, aniżeli średnioroczna wartość inwestycji zagranicznych wpływających do Polski w okresie transformacji. Wskazanych powyżej skutków oficjalna rachunkowość gospodarcza w zasadzie nie liczy. 3.1.1. Wkład gospodarstwa domowego w tworzenie dóbr i usług Bezpośredni wkład gospodarstwa domowego w konsumpcję produktów i usług przez osoby żyjące w tym gospodarstwie, a poprzez nią w kształtowanie dobrobytu tych osób, nie podlega dyskusji. Pomimo to, wkład ten w żaden sposób nie znajduje odzwierciedlenia w PKB. Tymczasem, w przypadku, gdy ekwiwalentny produkt lub usługa są wytwarzane przez instytucję publiczną lub przedsiębiorstwo, fakt ten znajduje odzwierciedlenie w PKB. Pojawiające się w związku z tym zniekształcenie wartości PKB ilustruje przykład następujący: W przypadku, gdy osoba zajmująca się w gospodarstwie domowym opieką nad dziećmi i przygotowaniem posiłków podejmuje prace zarobkową i wskutek tego dzieci idą do przedszkola, a cała rodzina zaczyna się stołować poza domem, zmiana ta odzwierciedlona jest w PKB podwójnie: raz jako bezpośredni wkład w tworzenie PKB przez osobę podejmującą pracę, a po wtóre – jako sprowokowanie wytworzenia usług przez jadłodajnię i przedszkole. Tymczasem rzeczywiste przysporzenie dokonywane jest wyłącznie wskutek podjęcia pracy zarobkowej przez tę osobę, natomiast przysporzenia wynikające ze sprzedaży posiłków oraz usług przedszkolnych stanowią jedynie kompensatę utraconych przysporzeń uzyskiwanych wcześniej bezpośrednio w gospodarstwie domowym24. Przedstawione powyżej rozumowanie ma doniosłe znaczenie w analizie ważnego, ale niedostatecznie rozpoznanego pod względem ekonomicznym, zjawiska 23 24 Miedziński Bogdan, „Bezrobocie – konieczne nowe podejście”, Polityka Społeczna 2013, nr 7. Zadziwiające jest pomijanie w rachunkach narodowych wskazanych powyżej przysporzeń pochodzących z pracy w gospodarstwie domowym w kontekście skrupulatności, z jaką statystycy unijni każą liczyć przychody z nierządu i handlu narkotykami. 138 społeczno-gospodarczego, jakim jest aktywizacja zawodowa kobiet. Wykazane powyżej podwójne liczenie skutków zdarzeń tego rodzaju występuje tu w całej rozciągłości. Mało tego, nietrudno wykazać, że aktywizacja zawodowa kobiet PKB, jeszcze dodatkowo zniekształca wskaźnik PKB bowiem uwzględnia wytwarzanie usług niezbędnych dla rekompensowania negatywnych skutków pogorszenia standardu opieki nad dziećmi bezpośrednio na poziomie rodziny bez rzeczywistych przysporzeń w sferze realnej. Usługi te byłyby bowiem w znacznym stopniu zbędne, gdyby kobieta nie podejmowała pracy zawodowej. Brak odzwierciedlenia w rachunkach narodowych przysporzeń uzyskiwanych przez osoby pracujące na rzecz rodziny w gospodarstwie domowym nie powoduje, że przysporzenia te znikają. Nie bez powodu w krajach, w których świadomość tego jest ugruntowana, okres pracy w gospodarstwie domowym na rzecz pozostałych członków rodziny zaliczany jest kobiecie do stażu pracy dającego uprawnienia emerytalne. 4. Perspektywy rozwojowe Polski W debacie publicznej na temat wyzwań stojących w najbliższych latach przed Polską coraz silniej przebija się przekonanie, że dalszy rozwój gospodarczy naszego kraju należy w większym, niż dotychczas stopniu oprzeć na potencjale wewnętrznym. Szacuje się, że kapitał zagraniczny kontroluje ponad 50% potencjału przemysłowego Polski. W dziedzinach wysokiej techniki, takich jak przemysł samochodowy, elektronika, wskaźnik ten sięga 85%. Podobna sytuacja panuje w sektorze bankowym oraz w kwalifikowanych rodzajach usług, takich jak usługi finansowe, czy audytorskie. Jeszcze do niedawna, zapewnienie jak największego dopływu kapitału zagranicznego do Polski traktowane było przez rządzących jako najwyższy priorytet, a czołowa pozycja naszego kraju w rankingach atrakcyjności dla inwestorów zagranicznych – powód do wielkiej dumy. Dziś pomału zaczynamy dostrzegać, że kapitał ma narodowość, a przyciąganie go do kraju za wszelką cenę, mści się w postaci licznych negatywnych skutków ubocznych. Intuicje te potwierdza w całej rozciągłości analiza pułapek rozwojowych, o których mowa w planie Morawieckiego25. Wskazuje ona, że u źródeł większości spośród nich jest właśnie nadmierna gospodarka penetracja polskiej gospodarki przez kapitał zagraniczny. Pułapka średniego dochodu – jest powszechnie znanym faktem, że głównym powodem obecności kapitału zagranicznego w Polsce są przede wszystkim relatywnie niskie koszty pracy. Wzrost koszt kosztów pracy, ceteris paribus, obniża tę 25 Specyfikacja przedstawionych w tabeli 3 pułapek rozwojowych pochodzi z przyjętego przez polski rząd dniu 2016-02-16 Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. O ile część prospektywna planu wywołała liczne kontrowersje, o tyle ocena części diagnostycznej, ujętej właśnie w postaci 5 pułapek rozwojowych przedstawionych spotkała się z powszechną akceptacją środowisk eksperckich, co upoważnia do posłużenia się nią w niniejszym opracowaniu. 139 atrakcyjność. Nie ulega wątpliwości, że utrzymywanie kosztów pracy na niskim poziomie jest w żywotnym interesie kapitału zagranicznego. Spektakularnym tego dowodem jest wskazany wcześniej jest spadający udział krajowej wartości dodanej w polskim eksporcie. Pułapka braku równowagi – wysoki udział kapitału zagranicznego w gospodarce skutkuje rosnącymi rozmiarami transferów zagranicznych. Obciążenie gospodarki polskiej transferami dochodów z inwestycji bezpośrednich wzrosło z 0,4% PKB w 2000 r. do 2, 9% PKB w 2011 r.26 Niezależnie od transferów mających odbicie w oficjalnych statystykach, przepływ dochodów z inwestycji zagranicznych odbywa się na wielką skalę w ramach procederu transfer pricing27. Uważa się, że Polska, obok Rosji, Białorusi, Turcji, Serbii, jest w Europie w czołówce krajów, z których eksportuje się najwięcej kapitału28. Jeżeli prawdziwe byłyby oszacowania Global Financial Integrity określające skalę nielegalnych transferów z Polski na 90 mld zł29, to oznaczałoby, że za granicę, legalnie i nielegalnie, transferuje się około 8% polskiego PKB. Taka skala transferów zagranicznych wpływa odczuwalnie na makroproporcje podziału PKB w Polsce. Pułapka przeciętnego produktu – tylko 5% eksportu ma charakter innowacyjny; zarazem 2/3 polskiego eksportu pochodzi z firm kontrolowanych przez kapitał zagraniczny; Jest to wymowny przykład tego, jakie miejsce firmy zlokalizowane w Polsce zajmują w globalnych łańcuchach wartości. Konkluzje wynikające z powyższego wywodu są proste. Jeżeli główną przyczyną wpadnięcia Polski w pułapkę rozwojową stanowi dopuszczenie do nadmiernej penetracji gospodarki przeze kapitał zagraniczny, to jest zupełnie oczywiste, że odblokowanie zdolności rozwojowych Polski wymaga przestawienia zwrotnic polskiej polityki przemysłowej i na takie ich ustawienie, w którym rozwój opierałby się na wsparciu wewnętrznych sił rozwojowych. 5. Potrzeba oparcia polityki przemysłowej na fundament narodowym Sztuka kreowania skutecznej polityki przemysłowej polega nie tyle na formułowaniu słusznych, poprawnych podręcznikowo priorytetów, celów i strategii, ale na umiejętności odnalezienia w istniejącej realnie konfiguracji okoliczności kształtujących sytuację gospodarczą tego, co stanowić może ogniwo kluczowe dla różnorodnych łańcuchów pożądanych przekształceń. Tym ogniwem kluczowym wcale nie musi być jakiś priorytet lub ważny cel strategii gospodarczej. Ogniwem kluczowym jest po prostu czynnik (impuls) rozwojowy oddziałujący jednocześnie na różnorodne aspekty życia gospodarczego i multyplikujący w ten sposób „potencjał 26 27 28 29 Źródło: Opracowanie własne na podstawie: http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/bilans_ platniczy/bilansplatniczy_kw.html. Informacja o wynikach kontroli „Zwalczanie oszustw w podatku od towarów i usług”, Najwyższa Izba Kontroli, 31.03.2014, 8-11. Zob. Wywiad sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, Krzysztofa Winiarskiego, „Nie każda firma to oszust, ale przepis jest konieczny”, Rzeczpospolita, 14.09.2015. Zob. dostęp 8.02.2016, http://gf24.pl/zrobieni-na-szaro-zagraniczne-korporacje-wyprowadzajapieniadze-z-polski/. 140 startowy” zainwestowany w jego uruchomienie. W tym sensie za ogniwa kluczowe polityki przemysłowej można uznać dla Japonii – MITI, dla Niemiec – ideę mitbestimmung, a dla Korei Płd. – umiejętne powiązanie inwestycji zagranicznych z korzyściami spillover. Ogniwo kluczowe – to w gospodarce rynkowej warunek konieczny prowadzenia efektywnej polityki przemysłowej. Bez niego polityka przemysłowa staje się zbiorem pobożnych życzeń lub „oddzielnych” mozolnie realizowanych zadań, przypominającym niesławnej pamięci, zbiurokratyzowany centralny system planowania gospodarczego. W realiach współczesnej gospodarki polskiej rolę tak rozumianego ogniwa kluczowego może odegrać działanie skierowane na intensyfikację akumulacji rodzimego kapitału. Tezę powyższą uzasadniają następujące względy: – warunkiem sine qua non powrotu Polski na ścieżkę dynamicznego rozwoju jest wzrost stopy inwestycji w Polsce; – wzrost stopy inwestycji w Polsce wymaga zwiększenia strumieni pieniężnych skierowanych na zasilanie procesów rozwojowych realizowanych w przedsiębiorstwach; – względny poziom penetracji naszej gospodarki przez kapitał zagraniczne nie powinien wzrastać; – istnieją duże możliwości akumulacji kapitału rodzimego drogą podwyższenia oszczędności gospodarstw domowych; – poprzez wzrost stopy oszczędności gospodarstw domowych oraz umiejętną transformację tych oszczędności w rodzimy kapitał produkcyjny, możliwe jest uruchomienie łańcuchów przekształceń strukturalnych prowadzących do aktywacji pozostałych sił napędowych gospodarki – pracy i postępu technicznego. Powstaje pytanie, jak powyższe postulaty wpisują się w obowiązujący format polityki przemysłowej reglamentowany przez regulacje unijne obowiązujące obecnie, a także i ten, który mógłby być skutkiem, coraz wyraźniej artykułowanego przez twarde jądro UE procesu federalizacji. Pouczającym przyczynkiem do naświetlenia tej kwestii jest przypadek wdrażania przez Unię Europejską pakietu energetyczno-klimatycznego. Ze względu na rozmiary zaangażowania finansowego, niezbędnego do jego realizacji, może być ono uznane za wskaźnikowe z punktu widzenia przedmiotu prowadzonych tu rozważań30. Założenia pakietu energetyczno-klimatycznego pokazują, że reżim unijnych regulacji wprowadzanych w formacie neoliberalnym posiada swoje drugie dno. Z jednej strony, w imię poprawy konkurencyjności, ogranicza on, co prawda, zakres protekcjonistycznych interwencji sektorowych państwa w gospodarkę, ale 30 Rozważanie wpływu pakietu klimatyczno-energetycznego UE w kontekście możliwości oparcia rozwoju gospodarczego Polski na narodowej polityce przemysłowej ma uzasadnienie w tym, że nakłady Polski na same inwestycje bezpośrednie związane z wdrażaniem tego pakietu (bez kosztów towarzyszących) według NBP szacowane są na ponad bilion zł, to jest więcej, aniżeli nakłady rozwojowe ujęte w Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. 141 z drugiej strony, wytwarza nowe regulacje (a jakże, „horyzontalne”), okrywające dyskretnym negliżem kłopotliwy fakt, że pod zacnym celem ekologicznym, kryją się jeszcze zupełnie przyziemne (w istocie także sektorowe) interesy tych wpływowych państw członkowskich, które wyczerpały już swoje możliwości rozwojowe w drodze interwencjonizmu „starego typu”, poprzez jawny protekcjonizm. Co więcej, regulacje te, wbudowane pozornie harmonijnie, w grę rynkową, przyjmują taką postać, że jeszcze przed jej rozpoczęciem pozwalają przewidzieć, kto wygrał, a kto przegrał tę grę. Przykład powyższy pokazuje, że polityka przemysłowa, niezależnie od zaklęć głoszących, że najlepszą polityką przemysłową jest brak takiej polityki, stanowi nieusuwalny składnik realiów gospodarczych współczesnego świata. Stała się ona formą, która przenosi mechanizm konkurencji rynkową prowadzonej pomiędzy przedsiębiorstwami na poziom konkurencji pomiędzy państwami będącymi emanacją interesów narodowych, a także niekiedy wielonarodowych zgrupowań gospodarczych, a instytucje regulujące międzynarodową współpracę gospodarczą stały się właśnie narzędziem prowadzenia tej polityki. Tymczasem, chcąc doścignąć kraje wyżej rozwinięte, Polska musi prowadzić własną, czyli narodową politykę przemysłową, która niekiedy z konieczności znajdować się musi nawet na pewnej kontrze wobec potencjalnych kierunków polityki przemysłowej UE, coraz silniej odzwierciedlającym partykularne interesy krajów stanowiących twarde jądro UE. Kraje te, wobec silnych tendencji odśrodkowych, zagrażających wręcz trwaniu UE, próbują im przeciwdziałać per fas et nefas31, poprzez dalszą centralizacją tej organizacji, także w drodze wchodzenia przez instytucje unijne, ponad ramami traktatowymi, a więc metodą faktów dokonanych, w obszary zastrzeżone do kompetencji państw narodowych. Jest to tendencja dla Polski niekorzystna i z tego względu powinniśmy jej przeciwdziałać. Narodowa polityka przemysłowa Polski, niezależnie od prowadzenia polityk horyzontalnych, w pełni wpisujących się w regulacje unijne (wspieranie innowacji, rozwoju B+R, małych i średnich przedsiębiorstw), musi znaleźć narzędzia prowadzenia skutecznej polityki sektorowej (energetyka węglowa, przemysł obronny) oraz narzędzia skutecznego wsparcia rodzimego kapitału. Ponadto, polska polityka przemysłowa, przez wzgląd na dotychczasowe doświadczenia integracyjne (fiasko wspólnej polityki energetycznej) i na fakt, że dysponujemy ogromnymi, nadal niewykorzystanymi jeszcze rezerwami rozwojowymi w postaci potencjału ludzkiego, a zwłaszcza skumulowanej w ludziach przedsiębiorczości, powinna zabezpieczać przed „wypłukiwaniem” tych zasobów z polskiego obszaru gospodarczego. Wydaje się, że na obecnym etapie rozwoju jesteśmy w pełni zdolni do ich lepszego wykorzystania i co więcej, samodzielnego zdyskontowania. Realizacja strategii przyśpieszonego wzrostu wymaga konsolidacji politycznej. Sytuacja będzie wymagała od rządu podejmowanie decyzji regulacyjnych trudnych niekiedy do akceptacji społecznej. Wdrażanie tych decyzji nie może destabi31 Kleiber Michał, „Powstrzymać rozpad Unii”, Rzeczpospolita, 24.12.2015. 142 lizować sytuacji gospodarczej, gdyż ta natychmiast przekłada się na wzrost ryzyka hamującego wzrost. Uzyskaniu minimum społecznej akceptacji dla takich trudnych decyzji, bez odwoływania się do rozwiązań autokratycznych, jest skuteczność w ograniczaniu korupcji i nierówności. Warunkiem sprostania wyzwaniom stojącym przed państwem jest likwidacja chaosu kompetencyjnego spowodowanego nieklarowną strukturą władzy na szczeblu centralnym, ułatwiającego, a niekiedy wręcz prowokującego, prowadzenie wojny polsko-polskiej. Nie bez powodu przypadki przyśpieszenia rozwojowego całych gospodarek narodowych są nieliczne i w zasadzie ograniczają się do tych krajów (Japonia, RFN, Korea Płd., Taiwan), w których nastąpiła konsolidacja polityczna – i to zazwyczaj wymuszona zewnętrznymi, dramatycznymi okolicznościami. Te zagraniczne, ale także i rodzime, doświadczenia dowodzą, że zrealizowanie postulatu przyśpieszonego wzrostu należy traktować jako ważki argument w toczącej się obecnie debacie politycznej na temat reformy ustroju państwa. Wyzwania gospodarcze stojące przed Polską przemawiają jednoznacznie za ukształtowaniem ośrodka władzy państwowej mającego silniejszą, niż władza obecna, legitymację do podejmowania kluczowych decyzji – nie tylko formalną ale i społeczną. Cechy systemu władzy mogącej sprostać tym wymaganiom posiada ustrój prezydencki (model francuski), a w przypadku ustroju parlamentarnego – opcja oparta na ordynacji większościowej (model brytyjski). Bibliografia Chancel, Lucas, Piketty Thomas, Carbon and inequality: from Kyoto to Paris. Paris: Ecole d’Economie de Paris, 2015. Cimoli, Mario, Dosi Givanni, Stiglitz Joseph E., “The Political Economy of Capabilities Accumulation: The Past and Future of Policies for Industrial Development”. W: Cimoli M., Dosi G., Stiglitz J., Industrial Policy and Development. Oxford University Press, 2009. Dembiński, Paul H., Finanse po zawale. Warszawa: Studio Emka, 2011. Harberger, Arnold C., On the process of Growth and Economic Policy in Developing Countries, USAID, IPC Issue Papers No. 13, December 2005. Informacja o wynikach kontroli „Zwalczanie oszustw w podatku od towarów i usług”, Najwyższa Izba Kontroli, 31.03.2014. James Harold, Koniec globalizacji Czego nauczył nas wielki kryzys. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2010. Keith Alasdair, O’Brien Richard, “The Geography of finance: after the storm”, W: Cambridge Journal of Regions, Economy and Society Vol. 2 (2009). Kleiber, Michał, „Powstrzymać rozpad Unii”. W: Rzeczpospolita, 24.12.2015. Krótkookresowe skutki makroekonomiczne pakietu energetyczno-klimatycznego w gospodarce Polski. Warszawa: Narodowy Bank Polski, Instytut Ekonomiczny, marzec 2012. Lin, Justin, “New Structural Economics. A Framework for Rethinking Development, Policy Research Working Paper 5197”, The World Bank Development Economics Office of the Vice President, February 2010. Mazurkiewicz, Piotr, „Produkcja pod znakiem zagranicy”. W: Rzeczpospolita, 15.01.2016. 143 Miedziński, Bogdan, „Bezrobocie – konieczne nowe podejście”. W: Polityka Społeczna 2013, nr 7. „Nie każda firma to oszust, ale przepis jest konieczny, Wywiad z sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego, Krzysztofem Winiarskim”, W: Rzeczpospolita, 14.09.2015. Oatley, Thomas, Bauerle Sara, Pennock Andrew, Winecoff Kindred.W., “Political Economy of Global Finance: A Network Approach”. University North Carolina Political Economy Working Paper, 2011. Piketty, Thomas, Kapitał w XXI wieku. Warszawa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2015. Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, Uchwała Rady Ministrów nr 14/2016 z dnia 2016-02-16. Radło, Mariusz Jan, Kowalewski Oskar, „Wpływ globalizacji na polską gospodarkę”. W: Materiały i studia, Zeszyt nr 230. Warszawa: Wydawnictwo Narodowego Banku Polski, Departament Komunikacji Społecznej, grudzień 2008. Stieglitz, Joseph, Sen Amartya, Fitousi Jean-Paul., Błąd pomiaru, dlaczego PKB nie wystarcza. Warszawa: PTE, 2013. Szymański, Władysław, Świat i Polska wobec wyzwań. Warszawa: Difin, 2015. Śliwiński, Artur, Ekonomia sieci Jak sieci opętały świat. Warszawa: Wydawnictwo Iota Unum, 2015. Vitali, Stefanie, Glattfelder James B., Battiston Stefano, The network of global corporate control, ETHZürich, PLoS ONE, 6(10): e25995, 2011. Volcker, Paul, Gyothen Toyoo, Changing Fortunes: The World’s Money and the Threat to American Leadership, New York: Times Books, 1992. Wade, Robert, “After the Crisis: Industrial Policy and the Developmental State in LowIncome Countries”, Global Policy Volume 1. Issue 2. May 2010. Abstract Industrial Policy for Poland in New Global Economic Order – towards a New Approach The paper proves that deep modernization of Polish industrial policy is required. It was pointed out that catching-up countries, under international economic order arranged on so called Washington Consensus, can’t touch the developed countries. It means, that each country should worked out a individual road map of economic development. As major threat for security of Polish economy excessive penetration of Polish economy by foreign capital was conceded. The recommendation for customizing Polish industrial policy to the challenge borne by globalization were formulated. As necessary condition of effective industrial policy the consolidation of political system of the country was recognized. It was found out that identification of key link in chains of interactions activated by industrial policy constitutes basic condition for ensuring for success of the policy. For Polish economy as a key link of industrial policy supporting of accumulation of domestic capital was conceded. Keywords: Industrial policy, foreign capital, international economic order, national accounts 144