Show publication content!
Transkrypt
Show publication content!
Nr. 41. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI K ilfc słów w spraw ie jadów w jelicie prawidłowem . (Doniesienie tymczasowe) podali Profesorowie N. Cybulski i J. Tarclianow. Ostatni zeszyt: „Archives internationales de Physio logie“ zawiera bardzo ciekawą pracę dra F a l l o i s e pod tytułem : „Sur les poisons normaux de V intestinuc), w której na podstawie szeregu doświadczeń autor dochodzi do zupeł nie niespodziewanego i paradoksalnego wniosku, że toksy czność treści jelita pozostaje w stosunku odwrotnym do na tężenia spraw gnicia. Według zdania F a l l o i s e ’ a jady, które znajdujemy w jelicie, powstają nie wskutek rozkładu subslancyi białkowych pod wpływem bakteryi gnilnych, nie wskutek produktów gnicia (leukomainy, ptomainy i inne), które wedle dotychczasowych zapatrywań powodują autointoksykacyę ustroju, lecz są produktami rozkładu pokar mów, które w nich powodują soki trawienne. Przeciwnie, zdaniem autora, bakterye gnilne odgrywają tutaj rolę ochronną, są czynnikami pożytecznymi dla ustroju, wy wołując bowiem rozkład tych jadów zamieniają je w ciała obojętne. Ponieważ sprawy gnilne toczą się głównie w jelitach grubych, treść tych ostatnich powinna być mniej trującą, niż treść jelit cienkich. Ten teoretyczny wniosek F a 11 o i s e ’ a znajduje także poparcie w jego do świadczeniach. Wstrzykiwania śródżylne wyciągów z tre ści jelit grubych zawsze okazywały mniejszą toksyczność (króliki, psy), aniżeli podobne wyciągi z treści jelit cienkich. Takie tłumaczenie obserwowanych faktów wymaga zupełnej zmiany naszych zapatrywań na rolę i znaczenie spraw gnicia w naszym przewodzie pokarmowym. Skoro bakterye gnilne nic tylko nie są szkodliwe, ale nawet są czynnikiem pożytecznym w ekonomii naszego ustroju wskutek swej zdolności niszczenia toksyn powstających w jelitach, to oczywiście dla usunięcia autointoksykacyi wypada wbrew przyjętym obecnie zasadom raczej trosz czyć się o rozwój bakteryi gnilnych, wszystkie zaś środki antyseptyczne, którymi się posługujemy w lecznictwie w celu, jeżeli nie powstrzymania, to przynajmniej ogra niczenia sprawy gnicia wśród pewnych zaburzeń w prze wodzie pokarmowym — mogą tylko pogorszyć sprawę chorobową i powstrzymywać powrót do stanu prawi dłowego. Nie tylko środki antyseptyczne, lecz również i usi łowania przeprowadzenia antyseptyki jelit za pomocą ba kteryi kwasu mlecznego, n p. M i e c z n i k o w a (laktobacylina) lub T i s s i e r a (bulion paralaktyczny) wypadałoby uznać za szkodliwe, wobec tego, że bakterye mleczne, jak świadczą rozmaite spostrzeżenia, obniżają bardzo zna cznie sprawy gnicia, i że w ten sposób można florę jelit — według dotychczasowych zapatrywań — szko dliwą (bakterye gnilne) — zastąpić florą stosunkowo obo jętną (bakterye mleczne). Oczywiście, gdyby wniosek F a 11 o i s e ’ a był słuszny, musielibyśmy z gruntu zmie nić nasze zapatrywania na higienę żywienia i na leczenie chorób przewodu pokarmowego. Bądź co bądź praca F a l l o i s e ' a wysuwa na pierwszy plan szereg kwesty i *) Archives internationales de phvs. par L. Frederieii 4- T. Iloger. Vol. V. l'use. II. (ń Août 11)07). Lwów, dnia 10. października 1907. 579 bardzo ważnych z punku widzenia fizyologii, higieny i terapii i z tego też przedewszystkiem powodu zwróciła naszą uwagę i zmusiła do powtórzenia doświadczeń. W doświadczeniach naszych staraliśmy się stw ier dzić nasamprzód ten zasadniczy fakt pracy F a l l o i s e ’a, że toksyczność wyciągów treści jelit cienkich w poró wnaniu z toksycznością wyciągów treści jelit grubych jest o wiele większą. Powtarzając te doświadczenia, stara liśmy się oczywiście, o ile można było, zachować te same warunki, które podaje F a l l o i s e . I rzeczywiście różnica w działaniu obu tych wyciągów występuje bardzo wy bitnie. W kilku doświadczeniach, które w tym celu prze prowadziliśmy, ilość wyciągu z treści jelit cienkich (obli czona na kilogram wagi ciała zwierzęcia), która po wstrzyknięciu do żyły powoduje śmierć zwierzęcia, była zwykle mniejszą, od śmiertelnej dawki wyciągu z treści jelit grubych. Stwierdziliśmy również i szereg innych objawów, które podaje F a l l o i s e , występujących u zwie rzęcia po wprowadzeniu wyciągu do żyły, jak bardzo zna czne obniżenie ciśnienia przy dawkach śmiertelnych, osłabienie i zwolnienie czynności serca, duszność, drgawki, niekrzepliwość krwi (u psa) i hypoleukocytozę. Fakt podany przez F a l l o i s e ’a jest więc niewąt pliwie prawdziwy. Zachodzi tylko zasadnicze pytanie, czy sam ten fakt upoważnia do wniosku, że mniejszą toksy czność treści jelit grubych zawdzięczamy działaniu ba kteryi gnilnych. Na podstawie naszych doświadczeń, są dzimy, że wniosek F a l l o i s e ’a jest niesłuszny. Biorąc treść jelit cienkich i grubych, mamy do czynienia z dwoma zupełnie odrębnemi zjawiskami. Treść jelit cienkich, a w szczególności ich wyższych odcinków nawet u zwie rząt głodzonych, oprócz produktów trawienia zawiera zawsze pewną ilość soków trawiennych (sok żołądkowy, trzustkowy, żółć, sok gruczołów Lieberkiihna). W miarę, jak się zbliżamy ku jelitom grubym, ilość tych soków coraz bardziej się zmniejsza tak, że w jelitach grubych znajdujemy w końcu zaledwie ich ślady, a sama treść ma zupełnie odmienny skład. Mając na względzie wa runki prawidłowe, możemy twierdzić, że tu oprócz wody znajdujemy tylko to, co nie mogło uledz wessaniu. T o ksyczność więc treści jelit cienkich może zależeć bądź od toksyczności samych soków trawiennych, bądź od toksyczności produktów trawienia. Obu zaś tych składni ków nie znajdujemy w treści jelit grubych. Jeżeli mimo to i treść jelit grubych jest toksyczną, to z konieczności musimy przyjąć, że tu muszą istnieć nowe jakieś czyn niki, które wywołują powstawanie toksyn. Myśl, że soki trawienne mogą działać trująco na ustrój nie jest bynajmniej nową. Tak n. p. B o u c h a r d zwracał uwagę na żółć, uważając ją za główne źródło toksyczności treści jelit cienkich. Dzieląc powyższe zdanie B o u c h a r d a, musimy je jednakże o tyle zmodyfikować, że obok żółci, drugiem o wiele silniejszem źródłem jadowitości treści jelit cienkich jest sok trzustkowy. W treści jelit grubych źródłem toksyn są niewątpli wie wytwory działania bakteryi gnilnych. Substancyc trujące, które tu się wywiązują, mogą wprawdzie w miarę postępu spraw fermentacyjnych tracić swoją toksyczność, jak to wykazał B eh r i n g, lecz istnieją one zawsze w po czątkowych okresach gnicia. 580 LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI. W doświadczeniach naszych oznaczaliśmy ciśnienie krwi za pomocą kimografu, jednocześnie oznaczaliśmy oddychanie, krzepliwość krwi i ilość białych ciałek przed i po wprowadzeniu do żyły żółci, soku żołądkowego, rozczynu pankreatyny, lub wyciągu z gruczołu trzustkowego. Mając zamiar szczegółow y opis doświadczeń podać w innem miejscu, ograniczamy się w niniejszym komunikacie do podania samych tylko wyników. I) Soki trawienne a w szczególności sok trzustkowy, po wprowadzeniu do żyły obniżają w ogóle ciśnienie krwi. To obniżenie zwykle poprzedza chwilowe, niezna czne podniesienie ; ciśnienie pod wpływem soku żołądko wego i żółci w naszych doświadczeniach na psach opa dało do 70 mm (normalnie 180 - 200), po wprowadzeniu zaś soku trzustkowego, lub wyciągu z trzustki podobnie jak po wprowadzeniu wyciągu z treści jelit cienkich w tych samych warunkach opadało do 0. Obniżenie ciś nienia spowodowane sokiem żołądkowym lub żółcią ustę puje stosunkowo prędko. Przeciwnie obniżenie pod wpły wem soku trzustkowego, lub wyciągu z trzustki ustępuje tylko bardzo powoli i tylko przy mniejszych ilościach. Jeżeli zaś ilość wprowadzona była dość znaczną (około 30 ccm. na kgm.), to ciśnienie się wcale nie podnosi i po 2 —3 minutach następuje śmierć zwierzęcia, II) W yciąg trzustki w stanie gnicia działa silniej ani żeli wyciąg, w którym sprawy gnicia były zwolnione bądź wskutek działania bulionu, zawierającego czyste kultury bakteryi mlecznych bułgarskich, otrzymane z laktobacyliny Miecznikowa, bądź wskutek oziębienia. III. Oddychanie, po wprowadzeniu do żył soków trawiennych, a w szczególności soku trzustkowego nasamprzód się przyspiesza, następnie się zwalnia, w końcu zjawiają się przerwy bardzo długie, aż do zupełnego zatrzy mania oddychania w przypadku śmiertelnych dawek w y ciągu trzustkowego. IV. Pod wpływem soku żołądkowego i żółci krze pliwość krwi się nie zmienia, natomiast po wprowadze niu soku trzustkowego podobnie jak w doświadczeniu z wyciągiem z treści jelit znika zupełnie. V. Drgawki i skurcze tężcowe, które zauważył F a l1 o i s e w swoich doświadczeniach, występują wybitnie tylko po wprowadzeniu soku trzustkowego. Wyciąg z tre ści jelit cienkich psa karmionego w ciągu 2 miesięcy oprócz mięsa, krup i ziemniaków, mlekiem kwaśnem Miecznikowa i około 700 gr. dziennie) nie mający naj mniejszego zapachu i zawierający bakterye bułgarskie, wykazywał po wprowadzeniu do żyły daleko mniejszą toksyczność, aniżeli wyciąg z treśoi jelita cienkiego in nych zwierząt, które mleka Miecznikowa nie otrzymy wały. Chociaż krew użytego do doświadozenia psa utraciła zdolność krzepnięcia i wykazywała hypoleukocytozę, skutki tej injekcyi na ciśnienie krwi i oddychanie były o wiele słabsze i zwierzę pomimo znacznej dawki nie zginęło. Doświadczenia więc nasze wykazały niewątpliwie, że sok trzustkowy lub rozczyn pankreatyny po wprowa dzeniu do żyły wywołuje zupełnie te same skutki i w tym samym stopniu, co wyciąg z treści jelit oienkich, z czego wypada sądzić, że wyciąg ten toksyczność swą w zna cznym stopniu zawdzięcza obecności soku trzustkowego; a po n iew aż sok trzustkowy i produkty jego działania na Nr. 41. substaneye białkowe w ilości swej zmniejszają się w mia rę. jak się zbliżamy do jelit grubych, w których obecności jego nie podobna prawie wykazać, jest więc rzeczą zro zumiałą, że treść jelit grubych musi być mniej trującą. Z tego faktu jednakże n e można — przynajmniej na ra zie — wysnuwać wniosku, że toksyczność treści jelit grubych pozostaje w odwrotnym stosunku do działania bakteryi gnilnych, przeciwnie sam fakt, że treść ta po mimo, że. nie zawiera lub zawiera tylko w małym sto pniu soki trawienne jest do tego stopnia toksyczną, że może wywołać śmierć zwierzęcia, można uważać za dostateczną podstawę do przypuszczenia, że obok soków trawiennych i gnicie może być obfitem źródłem silnych toksyn. Prócz tego w naszych doświadczeniach mogliśmy stwierdzić, że toksyczność soków trawiennych i jelito wych w ogóle zostaje w zależności od stopnia ich roz kładu. Wobec tego, byłoby rzeczą bardzo zajmującą po równać toksyczność treści jelit cienkich i grubych u zwie rząt, u których przed doświadczeniem na jakiś czas sok trzustki nie dopływa do jelit np wskutek podwiązania lub przetoki. Doświadczenia te zamierzamy przeprowadzić w naj bliższym czasie. Na zakończenie wypada nam jeszcze podnieść, że tak doświadczenia F a l l o i s c ’ a, jak również nasze są dalekie od tej ścisłości naukowej, z którą takie doświad czenia muszą być wykonywane, jeżeli na podstawie ich ma się rozstrzygać o kwcstyach tak ważnych z punktu widzenia teoryi i praktyki. Pomimo ścisłości badania i obserwowania tego lub innego zjawiska w doświadczeniach tej katetegoryi sani przedmiot badania t. j. wyciąg z treści jelit, jak również wyciąg z trzustki pozostawiały bardzo dużo do życzenia. Pomimo największej troskliwości, z jaką było dokonane sączenie wyciągów, przesącz się otrzymuje zawsze pra wie zupełnie nieprzejrzysty, a mikroskop wykazuje w nim znaczną ilość cząsteczek substancyi nicrozpuszczonych. Oczywiście, że tego rodzaju ciecze wprowadzone do krwi muszą wywoływać działanie skomplikowane a zaburzenia obserwowane po wprowadzeniu t ikich wycią gów do krwi mogą być nie tylko skutkami intoksykacyi, lecz także mogą zależeć od zatorów wywołanych w na czyniach rozmaitych narządów. Oprócz tego powolność, z jaką odbywa się przesączanie tych wyciągów i nie możność zastosowania filtrów Chamberlaina powoduje, że wyciągi te mogą ulegać rozkładowi podczas filtrowa nia, co także może mieć wpływ na charakter ich działa nia. F a l l o i s e nie wspomina ani słowem o trudności otrzymania tych wyciągów i tylko bardzo pobieżnie opi suje sposób ich sporządzania Wobec tego nie ma żad nych podstaw do twierdzenia na mocy dotyczasowych doświadczeń, że zaburzenia obserwowane po wprowadze niu wymienionych wyciągów zależą wyłącznie od toksyn. Ten wniosek mógłby jedynie wtedy być uzasadnionym, gdyby się udało wyciągi z treści jelit otrzymać w postaci zupełnie czystych rozczynów. Nr. 41. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI. Ze szpitala Ś-go Wincentego w Lublinie. przyczyncK do chirurgii wgłobień (17 przypadków) podał Dr. S. Dobruckl, lekarz naczelny szpitala. 581 Dolna część jelita biodrowego filet) na przestrzeni 15 clni. mocno przekrwiona. Wyrostek robaczkowy bardzo długi, lecz bez zmian chorobowych. Po appendektomii, dla zapobieżenia nawro towi wgłobicnia, umocowałem kopułę kąlnicy do otrzewnej ościen nej. Ranę brzuszną zeszyłem 3-piętrowym szwem (dwie głębokie warstwy katgutem Cl a n d i u sa , skórę jedwabiem). Zagojenie bez żadnych powikłań. 2. (w tabeli Nr. XIII.) Kazimierz Cordée 33 lat, osobnik bar dzo nerwowy, lecz zawsze zdrów. Zachorował przed trzema tygodniami na gwałtowne napadowe bóle w brzuchu. Kilkakrotnie zgłaszał się do lekarzy w okresie bezbolusnym, którzy wówczas nic wykryć nie zdołali. Wymiotował przed 2 dniami, krwi w stol cach nie było. Zostałem wezwany przez kolegę Kiełczewskicgo, któremu udało się trafić na okres bólów, wymacał guz i rozpo znał wgłobienie. U chorego znalazłem klasyczne objawy wgło bicnia. Chory osłabiony, blady, oczy zapadłe, brzuch bardzo mało wzdęty. W górnej części brzucha wyczuwa się guz walco waty, nieco bolesny przy dotyku, odgłos opukowy nad nim stłu miony, największa bolesność brzucha w okolico zgięcia wątro bowego (flerura hepułica). Chorego skierowaliśmy do szpitala S-go Wincentego, gdzie na 4-ty dzień od wystąpienia wyraźnych objawów wgłobicnia, przystąpiliśmy do operacyi. Dnia 23. czerw ca 1905 roku pod chloroformem cięcie w linii środkowej, czę ściowo poniżej, częściowo powyżej pępka. Przy próbach wytło czenia guza na zewnątrz guz zmniejsza się wyraźnie, następuje częściowo odpochwionie. Wgłobienie sięgające pierwotnie do f l e u ra lienalis utrzymuje się jeszcze na małej przestrzeni w okolicy kąlnicy. Ostateczne odpoehwienie łatwe, ostatnia wychodzi kąlniea. Kopuła jej mocno obrzmiała, spoistości rozmoczonej tektury, pokryta zmętniałą otrzewną. Przy najmniejszem podrażnieniu kąlnicy zaczyna się na poczekaniu tworzyć jej wynicowanie i początek wgłobicnia. Krezka wspólna kątnicy i jelita długa, wyrostek robaczkowy zdrów. Jlesectio processus verm icularls. Umocowanie kopuły kąlnicy (caput coeci) 3 szwami jedwabnymi do otrzewnej ściennej. Przebieg pooperacyjny normalny. Zupełne wyzdrowienie. Dalszy przebieg nader zajmujący. W dwa miesiące po wyjściu ze szpitala był u mnie pan Cordée, uskarżając się na bóle napadowe w prawym dole biodrowym, podobne do poprze dnich; badaniem lizykalnem nie wówczas wykazać me mogłem. W grudniu r. 1905 zostałem wezwany do pana (i. na naradę i znalazłem wgłobienie, trwające od 3 dni. Choroba rozpoczęła się bólami napadowymi w brzuchu, wymiotami, zaparciem stolca, dęcia były kilka razy, krew nic pokazywała się wcale. Stan chorego dość ciężki ; chory przestraszony myślą o powtórnej operacyi. (iuz wyczuwa się w okolicy kąlnicy. Na zaproponowa ną operację chory się nie zgodził i wyjechał do Warszawy. Operowany był przez kolegę Korzeniowskiego w sianie bardzo ciężkim. Zastano przedziurawienie we wrotach wgłobicnia, zapa lenie otrzewnej, zgorzel jelita wgłobionego. Zrost wytworzony przyszyciem kątnicy do otrzewnej ściennej mocno wyciągnięty pod postacią sznura. Chory umarł. lTzeglądtljąc literaturę wgłobień, a zwłaszcza z prze biegiem gwałtownym, co się najczęściej zdarza u dzieci, uderza obflita kazuistyka w literaturze angielskiej i ame rykańskiej, gdzie niektórzy autorowie ogłaszają po kilka dziesiąt przypadków. Dość często z wgłobieniem można się spotkać w literaturze duńskiej, a względnie rzadko w literaturze niemieckiej i francuskiej. Gdy P i t t s zna lazł w protokołach szpitala Ś go Tomasza w Londynie od r. 1875 do 181)4 — 40 przypadków, a od roku 1895 do 1900 — 68, w protokołach Towarzystwa Lekarskiego w Hamburgu znajdujemy tylko 12 przypadków komuni kowanych przez Co r du a 2). Trudno wytłumaczyć to zja wisko niedokładnością w rozpoznawaniu wgłobicnia przez ogół lekarzy, ponieważ wgłobicnie jelit daje bardzo cha rakterystyczne objawy ( Ha a s l e r ) . 3) Należałoby raczej zgodzićjsię na przypuszczenie K r c d c 1’ a 1), który mniema, że operacye dokonywane przy wgłobieniu dają tak złe rezultaty, iż wielu lekarzy powstrzymuje się od ogłasza nia obserwowanych przypadków. K i r m i s s o n 5) — stwierdzając olbrzymią ilość przypadków wgłobień w Anglii, nie przypisuje tego specyalnym warunkom ani klimatycznym ani rasowym, lecz tylko niedokładnemu rozpoznawaniu wgłobień przez ogół lekarzy francuskich. Należy tylko wcześnie rozpoznawać i jak najwcześniej operować. Zdaniem K i r m i s s o n ’a objawy niedrożności przewodu pokarmowego u osesków — w uU"/„ wywołane bywają wgłobieniem. W naszej lite raturze spotykamy nie tyle przypadków opisanych, co sporo prac oryginalnych, dotyczących strony zasadniczej omawianej kwestyi. Z wielu naszych autorów przypomnę tylko M i ku l i c z ą , Ob a l i ń s k i e g o , R y d y g i e r a , R o s e n t h a 1 a, L e s z c z y ń s k i e g o i O d e r f e 1 d a. Największą ilość przypadków znaehodzimy w kazuistyce O b a 1i ń s k i e g o °) — gdyż 2L Ja miałem sposo bność obserwowania w okresie od roku 1898 w szpitalu Ś-go Wincentego w Lublinie wspólnie z kolegą M a j e w Zastanawiając się nad tym przypadkiem i sposobami s k i m przypadków 17, z których II ogłosiliśmy w na zapobiegania nawrotom, przyszło mi na myśl, czyby nie szej wspólnej pracy w Przeglądzie Chirurgicznym7.) Od było dobrem w podobnym przypadku częściowo wyklu tego czasu przybyło mi sześć nowych i tych krótką hiczyć kątnieę, przez założenie koloileostcmii Dziwnym zbie storyę pozwolę sobie na wstępie przytoczyć. giem okoliczności, tego samego dnia, w którym pan C. 1. (w tabeli Nr. XII.) Iiolcsław Mgieł lat 9, zachorował przed był9 operowany w Warszawie, ja operowałem chorego liniami. Początek nagły : bule w brzuchu, kilkakrotne wymioty, z wgłobieniem w Lublinie i znalazłem możność wykona wzdęcie, stolec lekko krwią zabarwiony- Przybył do szpitala nia obmyślanej operacyi. Ś-go Wincentego 2. kwietnia 1905 r. Obraz ciężkiego schorzenia, 3. (w tuheli Nr. XIV,) Wawrzyniec Lachowic* 20 lal, zachoro umiarkowane wzdęcie brzucha, w górnej części bolesny guz wal cowaty, leżący poprzecznie, w\puk nad nim stłumiony, llóle na wał nagle przed 4 dniami wśród gwałtownych bólów. Wymiotów padowe. Rozpoznano wgłobienie. Pięcie w linii środkowej. W ja ani dęcia nie byłe. Stolec miał 2 razy śluzowo-krwawy. Slan mie brzusznej niewielka ilość przeźroczystego płynu, guz z ła ogólny dość dobry, brzuch znacznie wzdęty, w głębi wyczuwa twością miotu się wytoczyć uazewuąLrz. Wgłobienie sięga do po się guz walcowaty, poprzeczny. Dnia 29. grudnia 1905 roku łowy poprzecznicy ; wpnchwiające jelito zdrowe. Nietrudno od- w uśpieniu chloroformem otworzyłem jamę brzuszną w linii poehwienio za pomocą wyciskania ęH u t ś « li i n s o n) ; na końcu środkowej. Wpochwienie sięga do jtr u ir« lim m lns, oilpnehwieniu nie trudne z początku w jamie brzusznej, u później po wydo wychodzi dolna część kąlnicy mocno obrzmiała twarda, spoistości piłki gumowej, otrzewna na niej zmąlniała, miejscami pokryta byciu guza na zewnątrz, poza nią. Na samym ostatku wyehowysiękiem włóknikowym. Przy naj.słahszem dotknięciu ścian I dzi kopuła kątnicy (caput coce!) obrzmiała, twarda, spnikąlnicy występuje na poczekaniu ich wy nicowanie. 1 slnści cienkiej piłki gumowej, p o oilgłohieniu w dolnej części 582 LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI Nr. 41 spostrzegłem, że szczyt wgłobienia oprócz zwykłego wałka z za pozostaje mały dołeczck trudno dający się wyrównać; przy draż głębieniem w środku stanowi jeszcze niewielkie ciałko długości nieniu w ynicowanie nie powstaje jak w dwóch poprzednich przypadkach. Po odrobieniu przekonawszy się, że mam do czy -i ctm. a 2 ’/2 szerokości, dość twarde, nie dające się oddzielnie poruszać. W środku tego ciałka również wyczuwa się małe za nienia ze zdrowemi jelitami, założyłem zespolenie pomiędzy jegłębienie. Na razie przyjąłem je za polipa, który wywołał całą litain biodrowem w odległości 15 dm . a wstępnicę w odległości 10 ctm. od zastawki B a n lii na. Otwór łączący mierzył w śre sprawę. Odpochwiająe dalej, doszedłem do kątnicy, którą odpodnicy 4 ctm. Banę brzuszną, jak zwykle, zeszyłem 3 piętrowym cliwiłem tylko z wielką trudnością, przyczem pierwej wyszedł zupełnie nie zmieniony wyrostek robaczkowy a naoslatku dopiero szwem. Wyzdrowienie bez powikłań. W pół roku po operaeyi kopuła kątnicy mocno obrzękła, twarda, pokryła całkowicie widziałem Lachowicza, cieszącego się zupełnem zdrowiem. 4. (w tabeli Nr. XV.) Wawrzyniec Cichocki 39 lat. Zachoro zmętniała otrzewną. Ow rzekomy polip okazał się wgłobienicm wał przed dwoma miesiącami nagle ; wystąpiły bóle w brzuchu, jelita biodrowego przez zastawkę 13 a u h i n a. Odpoehwienie togo wymioty, krwawe stolce, dęć nie było. Chory bardzo osłabiony wgłobienia okazało się wcale łalwein. Mieliśmy więc do czynie nia z wgłobienicm podwój nem : in vai/inatio Ueu-culicu i coccoi wyczerpany, brzuch umiarkowanie wzdęty; w górnej części colica. lJo przyszyciu kilkoma szwami dolnego odcinka jelita brzucha, odpowiadającej poprzeezniey, guz walcowaty. Ciepłota normalna. Dnia 19. stycznia 1903 r. w uśpieniu chloroformom biodrowego do wstępnicy, jamę brzuszną zaszyłem. Dziecko wy cięcie w linii środkowej. Guz mało ruchomy, z trudnością daje zdrowiało. (Dok. nast.). się wydobyć na zewnątrz. Julito wpochwiające wygląda dobrze, odpoehwienie nie udaje się. Typowe wycięcie jelita wgłobionego metodą J e s s e t — B a r k e r — R o s c n l a ) — L e s z c z y ń s k i — Ry dy g i e r. Wobec niemożności znalezienia wewnątrz krezki, amputowałem wgłobioną część, a dopiero następnie połapałem i podwiązałem oddzielnie krwiawiące naczynia krezkowe. Po ze Według Y o i g t a (A rchiv f i i r K in do-h eilkan de 1807 T. 46.) szyciu poprzeezniey dwupiętrowym szwem ciągłym ( . Cz e r nyZestawił : L e m b e r t) włożyłem duży tampon M i k u 1i c z a do jamy brzusznej. Tampon usunąłem od 4-go do 10-go dnia po operaeyi. Dr. Jan Landau (Kraków). Zagojenie bez żadnych powikłań. 1. H i s t o r y a s z c z e p i e n i a . Dba posłów W. Ks 5. (w tabeli Nr. XVI.) Zbigniew Rojowski 15 lat. Chory od kilku tygodni na jakąś chorobę gorączkową, podczas której wy Luksemburgskiego przyjęła ustawę na wzór niemieckiej stąpiły obfite wybroczyny krwawe na skórze, zwłaszcza na grzbie (1874), zmuszającą do szczepienia dzieci w pierwszym towych powierzchniach, w okolicach stawów łokciowych i ko i jedynastym roku życia a w razie epidemii całej ludno lanowych. Nadto kilkakrolnie stwierdzono obfite krwawienia ki ści dotyczących dzielnic. Obcy nie mogący się wykazać, szkowe. Chłopak osłabł nadzwyczajnie. 8 lutego wieczorem wy że w ostatnich dziesięciu latach poddali się szczepieniu, stąpiły nader gwałtowne bóle napadowe w brzuchu, wymiotów muszą powtórnie być szczepieni. — G o l d s c h m i d t nie było. Wezwani koledzy Kiełczewski i Jaworowski rozpoznali w rozprawce historycznej podaje, że Napoleon I. zarzą wgłobienie. Wezwany tegoż dnia na naradę znalazłem co nastę dził w roku 1805 szczepienie wszystkich dotąd ni wszcze puje : Chłopak szczupły, blady, nadzwyczajnie wychudzony, cie pionych żołnierzy a nawet w latach 1778—1814 w okoli płota nie podniesiona, tętno 100, słabe, ciągłe drżenie, chory na jiy- cy Strassburga przeprowadzano dokładne szczepienie ca nia niechętnie odpowiada, od czasu do czasu głośno wykrzykuje, łej ludności, co później ze zmianą rządu znowu zanied żaląc się na bóle w brzuchu. Na całcm ciele, a zwłaszcza na bano. Obecnie sprawa szczepienia we Francyi jest również łokciach i na kolanach, obfite dawne wybroczyny podskórne, tu zaniedbana. W Anglii ustawa uwalnia od szczepienia dzie cka, jeśli ojciec tegoż złoży oświadczenie, iż ma to prze i ówdzie także i świeże. Brzuch umiarkowanie wzdęty, bolesny, w górnej części wyczuwa się bardzo wyraźny guz walcowaty, konanie, że szczepienie może dziecku zaszkodzić. Ustawę leżący zupełnie poprzecznie. Dnia 9. lutego 1906 r. opcracya tę spowodowała agitacyaprzeciwników szczepienia. W Auw uśpieniu chloroformem. Cięcie w linii środkowej, łatwe wydo stryi dolnej lekarze gminni skutkiem trwania w biernym bycie guza na zewnątrz, nietrudno odpoehwienie, naoslalku wy oporze nie szczepią dzieci a szczepienie przeprowadzają lekarze rządowi przy pomocy akuszerek. N ij l a n d opi chodzi kopuła kątnicy mocno obrzmiała, przekrwiona, spoistości pergaminu. Cała wstępnica mocno przekrwiona a także dolny suje, że sto lat temu (1804) dostawano na Jawę w ten odcinek jelita biodrowego, gruczoły krezkowe odpowiadające czę sposób materyał do szczepienia, że wysyłano niewolnice ściom wgłębionym znacznie powiększone. Wyrostek robaczkowy z dziećmi na żaglowcu do Mauritius, gdzie można było długi, bez zmian chorobowych. Odcięcie wyrostka. Coloileostomia dostać krowiankę Bo ich powrocie szczepiono jedno jak w przypadku 3 (N!V.) z tą tylko różnicą, że, wobec znacz dziecko od drugiego i w ten sposób otrzymywano inatcnego przekrwienia wstępnicy, połączyłem poprzecznie? z jelitem ryał potrzebny do szczepienia aż do r. 1869, w którym okrężnem. Zagojenie bez żadnych powikłań. Jeszcze w ciągu 2 to roku otrzymano krowiankę holenderską. Wojsko w lntygodni pn operaeyi pokazywały się od czasu do czasu świeże dyach holenderskich szczepi się powtórnie od r. 1889 plamki krwawe na skórze. Obecnie po upływie prawie półtora i od tego czasu rzadko zdarzają się przypadki ospy, mi mo, że wojsk > dostaje się często w okolice dotknięte roku, chłopak zupełnie zdrów, wygląda doskonale, bardzo dużo ospą. S c h m i d t podaje, że w 7 kantonach szwajcarskich jeździ na kole i nie odczuwa żadnych dolegliwości. zniesiono przymus szczepienia, między tymi w St. Gallen, 6. ina tabl. Nr. XVII.) Kugcniiisz Walcszyński 6 miesięcy. Dotychczas zdrów, stolec zawsze zaparty. 23 VI. o 4 popołudniu gdzie następowo wybuchła zaraza ospy z 255 schorzenia mi i 55 przypadkami śmiertelnymi. Taksamo w Ameryce dostał boleści w brzuchu i wymiotów, w stolcu pokazało się trochę krwi. Wezwany nazajutrz rano kolega Jaworowski wyczuł północnej ospa ciągle się pojawia. C a r v a l h o s donosi ęuz w górnej części brzucha, rozpoznał wgłobienie i chorego że w Valparaiso w r. 1905 na 170.000 mieszkańców było 11.089 przypadków ospy z śmiertelnością 498-5. w lej chwili skierował do Szpitala. Dziecko przybyło do szpitala 2. S z c z e p i e n i e w z a r z ą d z i e p a ń s t w a , h i w stanie dość dobrym, dużo śpi, bóle są nieco rzadsze. Ciepłota nie podwyższona, ląlno I ID- 1‘rzy obmacywaniu brzuszka spo g i e n a i s t a t y s t y k a s z c z e p i e n i a . Według statysty strzegamy guz walcowaty, leżący poprzecznie, który ginie w oko ki Br e g e r a w państwie niemieckiem w roku 1903 14% licy śledziony, poezelii znów się pojawia, schodząc w głąb ku dzieci w l-szym roku nie szczepiono skutkiem uwolnie miednicy ze ‘strony lewej. Potwierdziwszy rozpoznanie, przy po- nia przez lekarzy prywatnych a w Hamburgu procent ten moci kolegi Jaworskiego i kolegów szpitalnych, przystąpiłem do wynosi 32-2”;„. Zarówno Francya jak Holandya i Niemcy oporiicyi o°godz. 12 w południc 2 1 VI. W uśpieniu chloroformem zaopatrują kolonie swe w krowiankę i dokonują szeze , środkowe, wgłobienie sięga aż do końca esicy, guz trudno pieńka z pomyślnym wynikiem. W eałem państwie nie 11 ijr sic wydolne mizewnąlrz. Dopiero po zmniejszeniu wgłnhieI P|i|-;iivnzihniM‘ tn obejmuj)- KR l>nw. l*<>iiiżej pm taje tyIko m ampnlm-yami wcwitęlrznemi, po doprowadzeniu szczytu do \Tii/.nit'j h/.l" i o i>>i *nt»eiioni« «Ilu le k a rz u p ra k ty c z n e g o . poprzeezniey, udało się wydobyć wszystko na zewnątrz. Wtedy Sprawozdanie za roK 190 6 z piśm iennictwa, dotyczącego szczepienia ochronnego ospy. ) Nr. 4L LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI. mieckiem, gdzie szczepienie i szczepienie powtórne jest przymusowe, w roku 1904 było l,S9 przypadków ospy a w tein 24 przypadków śmierci. Źródło zarazy dla tych przypadków zostało zawleczone z poza granic państwa. J e s i e r s k i j przytacza, że w klinice zurychskiej dziecko z płonicą nabawiło sic ospy i wtedy zaszczepiono 22 dzieci z płonicą, dzieci gruźlicze, tyfusowe i inne. Wszy stkie dzieci dobrze zniosły zaszczepienie z wyjątkiem 13-tu chorych na płonicę, u których na miejscu zaszcze pienia wytworzyło się znaczne zapalenie, u niektórych po ważne zaburzenia żołądkowe i mózgowe. Stąd wniosek, że dzieci chore na płonicę należy chronić przed zakażeniem ospą i nie szczepić podczas płonicy. P a g e podaje, że dzieci szczepione wśród katarów jelitowych doznają pogorsze nia pierwotnej choroby a u jednego dziecka gruźliczego przy podwyższeniu ciepłoty po szczepieniu wzmogły się rzężenia. — Prof. V o i g t w Bernie i lekarz van N i e s e n w Wiesbadcnie wydają miesięcznik „der Impfgeyner*, w którym starają się dowieść, jak szkodliwem i zbytecz nem jest szczepienie. 3. T e c h n i k a s z c z e p i e n i a . Krowiankę zaleconąprzez Greena w Londynie z domieszką chloroformu, Ni jl a n d i V o i g t odrzucają jako nie dość trwałą, ażeby mogła zastąpić krowiankę glicerynową — L e v y i S org i u s żądają znowu, ażeby przy publicznych szczepieniach ramię obmywać eterem lub spirytusem, opatrywać miej sce szczepione gazą a gazę przytrzymywać przylepcem, chociaż i przy tym sposobie opatrywania skóra naokoło miejsca zaszczepień a ulegała zadrażnieniu. V o i g t zytego sposobu opatrywania ran szczepienia nie widział żadnej korzyści. S h u k o w s k i j szczepił noworodki na pępowinie ażeby zapobiedz powstaniu blizny. W 1ÜU przypadkach szczepienie miało wynik dodatni a z obj‘awów ubocznych obserwował S. tylko podwyższenie cie płoty. N o b l i Kn o p f e l ni a c h e r wstrzykiwali kro wiankę, rozcieńczoną rozczynem fizyologicznym soli ku chennej głęboko w tkankę podskórną. N o b l wstrzykiwał w 74 przypadkach małe ilości bardziej zgęszczonego rozczynu a K n O p f e l m a c h e r u 17 dzieci większe ilości (do 2 gr.) więcej rozcieńczonejSkrowianki. W przypadkach N o b l a uzyskano odporność a w 7 przypadkach Kno p f e l m a c h c r a szczepienie powtórne dało wynik dodatni a więc szczepienie jego nie uczyniło tych osobników od pornymi. 4. Ob j a wy ' m i e j s c o w e i o g ó l n e . Ma c C o m b i e — zwraca uwagę na trudności rozpoznawcze w początkowym okresie rariola hacmorrhayica i płonicy. Po krótkim jednak czasie pojawiają się wynaczynienia na przegubach stawowych, na grzbiecie, tułowiu i na kończynach, charakterystyczne dla ospy. P o g g e dodaje, że wysypkę ospową można i po tern rozpoznać, że przy lekkiem przesunięciu dłonią po skórze wyczuwa się pod skórą małe guzki. P i r q u e t spostrzegł przy szczepieniu powtornem w kilka miesięcy po pierwszem szczepieniu, powstawanie słabego odczynu na miejscu szczepienia już w przeciągu 24 godzin, a więc osobnik szczepiony nic był bezwględnie odporny. P. uważa to skrócenie czasu, w którym się szczepienie powtórne przyjęło u osobnika poprzednio już szczepionego jako wynik działania samoobrony or ganizmu odpornego na szczepienie krowianką. — N o b l natomiast szczepił 40 dzieci i w przeciągu 2 —10 dni szczepił je powtórnie •, wynik był we wszystkich przy padkach dodatni a przebieg ani skrócony ani osłabiony, eo się sprzeciwia dotychczasowym spostrzeżeniom innych autorów. T y z z e r spostrzegał u więźniów w Manili 38 przy padków ospicy u dorosłych. Dla utwierdzenia rozpozna nia przeszczepiał treść z chrost tych chorych małpom i królikom. Małpy pozostały zdrowe a w rogówkach królików nie wytworzyły się zmiany w komórkach cha rakterystyczne dla ospy. Była to więj niewątpliwa ospica {vurice.Ua). Według L a n g e g o okres wylęgania się ospicy trwa do 14 dni. A n t h o n y i G a i l l a r d spostrzegali 588 objawy zwiastunowe przed wystąpieniem ospicy a miano wicie podwyższenie ciepłoty, zapalenie spojówek i prze mijające zaczerwienienie skóry. Podług M a r f a n a ospica pozostawia niekiedy ślady w postaci mleczno - białych blizn z brzegiem początkowo zabarwionym o średnicy 0,50 cm. a to na tułowiu i na trzonach kończyn w od różnieniu od ospy, po której blizny przeważnie mają sie dzibę na twarzy i na zakończeniach kończyn. 5. Pa t o 1 o g i a s z c z e p i e n i a . Powstawanie nastę powych chrost z pierwotnego miejsca szczepienia opisują: Ba g i n sk y (na sromie) S t u m p f (na ramieniu, na po śladkach i u d a c h E d e n - P a u l (na twarzy matki), W i l s o n (na twarzy ojca szczepionego dziecka). — S c h e f e r , P a s c h ę n, G r o t h opisują przeniesienie krowianki z miejsca zaszczepionego na wyprysk, co Groth nazywa vaccinia eczcmutis lub vaccinia confluais eczem. G r o t h ostrzega przed niebezpieczeństwem szczepienia dzieci dotkniętych wypryskiem, gdyż na miejscu wyprysku w y twarzają się chrosty, ulegają zajęciu błony śluzowe, grozi niebezpieczeństwo narządowi wzrokowemu itd. Tern więk sze grozi niebezpieczeństwo, jeżeli zmiany te występują u dzieci przedtem szczepionych. Zajmujący przypadek opisuje D oh 1er. Lekarzowi otwierającemu rurkę z krowianką prysły kawałki szkła w oko, przyczem gałka oczna pozornie nie była zraniona, na powiece dostrzegalna mała ranka. Piątego dnia zapa lenie oka a ósmego typowa puslula vaccinalis na powiece a na rogówce wrzód, który przebił rogówką a po 8 ty godniach musiano wyłuszczyć gałkę oczną. Podobny przypadek podaje A c w o r t h M e n z i e s , jednak w tym przypadku w 1 l tygodniu wyleczenie zupełne, co autor przypisuje tej okoliczności, że lekarz ten przed dwoma laty był powtórnie szczepiony. G r i f f o n opisuje przy padek, w którym szczepiono osobnika, dotkniętego różą twarzy. Róża przeniosła się na miejsce zaszczepione i spowodowała zgorzel wielkości dłoni a C h u r c h i l l podaie przypadek tężca w piętnastym dniu po szczepieniu krowianką, który po 24 godzinach sprowadził zejście śmiertelne. O D C IN E K . L u d w i k G l a t m a n : Doktorka medycyny i okulistka polska w XVIII. wieku wr Stambule. (Szkic historyczny na podstawie nieznanego pamiętnika). 1906. Spółka wyd. poi w Krakowie W zbiorze „Szkiców historycznychx Glatmana znaj dujemy wspomniany szkic, który stanowi zajmujący przyczynek do dziejów polskiej okulistyki a zarazem świadczy, że w czasach dawniejszych można znaleźć pierwowzory dla obecnych dążności emancypacyjnych kobiet. Szkic ten opracował autor na podstawie rękopisu odkrytego w bibliotece Gzartoryskich w Krakowie. Tytuł rękopisu dedykowanego p. Ludwice z Nlniszchów Potoc kiej, drugiej żonie Józefa Potockiego, kasztelana krako wskiego i hetmana w. koronnego opiewa : „Echo na świat podano, czyli procedura podróży y ży cia niego awantur, na cześć y chwało F. Boyu w Trójcy św Jedynemu y Najświętsze;/ Matce ' Chrystus i Fana mego y wszystkim Świętym — napisała *Suto meju Regina dc Fi<sztynowu. Medycyny Doktorka i Okulistka w r. J700 w Stambule Autorka rękopisu urodziła się na Litwie w woje wództwie Nowogrodzkiem wr r 1718 a już w trzynastym roku życia wrydano ją za mąż za okulistę niemieckiego jalcóba Halpira, który wr Konstantynopolu posiadał rozle głą praktykę lekarską. Żona jego obdarzona niezwykłą i inteligencyą stała się w krótkim czasie pomocnikiem lekarskim Halpira, asystowała mu przy operacyaeh oku listycznych i nabyła rozległych praktycznych wiadomości lekarskich. Odznaczała się pi/.yiem energią i spiMum, 58 i Nr. 41 LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI którym męża sw ego zdołała wyratować z grożącego mu niebezpieczeństwa, w jakie popadł przy leczeniu w yso kiego urzędnika tureckiego, ,.czausza“ cesarskiego, cho rego od 7 lat na zaćmę i porażenie kończyn. Praktykę miała Halpirowa rozległą i przynoszącą jej znaczne dochody. „Miewała — jak pisze — manele złote na ręku, ze 100 czerw, złotych na sznurkach na szyi, 300 czer. złotych na głowie, klejnoty, pierścienie dyamentowc, kolce z kamieńmi, suknie suto bogate, dro gie tulbenty (białogłowskie zawoiki), a woziła się ka retą szkarłatem obitą lub kazała się nosić do swych pacycntówr w lektyce1'. Takie powodzenie P olk i-lek ark i było solą w oku lekarzom miejscowym, którzy zdołali nawet wyjednać u Hekima - baszy, fizyka wr Konstantynopolu, że zakazał Halpirowej leczenia mężczyzn i chorób wewnętrznych a pozwolono jej tylko, ze względu na niepospolitą bie głość w* okulistyce, której się nauczyła u swego męża i u jakiegoś sławnego okulisty z Babilonu, leczyć bia łogłowy wyłącznie na oczy. Zakaz ten nie miał wielkiego znaczenia. Halpirowa wyleczyła potajemnie balsamem kopaiwowym szatnego sułtańskiego, chorego na kamień, którego wszyscy leka rze już odstąpili. Wdzięczny pacyent nietylko, że sowicie lekarkę wynagrodził, lecz dał jej nawet list polecający do Iiekiraa-baszy, który poddał ją egzaminowi praktycz nemu. Kazał Halpirowej wyleczyć starą kobietę, mamkę swego syna, która przed 7 laty wzrok straciła, Po 40 dniach leczenia chora odzyskała wzrok a Halpirowa uzy skała dyplom, upoważniający ją do wykonywania pra ktyki wc wszystkich gałęziach wiedzy lekarskiej. Po ciężkiej nerwowej chorobie, objawami zbliżonej do histeryi, opuszczona przez męża, pra>vie bez majątku, postanawia Halpirowa opuścić wraz z córką dwuletnią Konstantynopol i udać się przez Adryanopol do Polski. Po drodze wykonuje dalej praktykę lekarską. W Adryanopolu wyleczyła pewnego szewca chorego na krwawą dyzenteryę i suchoty, ślepego Turczyna i wielu innych. Zebrawszy z praktyki pokaźniejszą sumę, wybrała się pani Salomea do Jambułu, rezydencyi chanów tatarskich, gdzie wyleczyła żonę i syna Alimgcreya - sułtana. Stam tąd po krótkim pobycie w Filiphey w Macedonii, gdzie przy niefortunnem leczeniu, tylko w ten sposób uniknęła więzienia, że drugą połowę zapisanego lekarstwa sama wypiła, wybiera się w podróż do Zofii. Drogę niebez pieczną i górzystą przez Bałkany odbywa konno, prze brana w męskie suknie. Wyprawa ta nie odbyła się bez przygód. Sławny i straszny na owe czasy rozbójnik Sary Hliscin-aga spotyka Halpirową i oświadcza jej, że wie kto ona jest i żąda, aby jego wyleczyła z cierpienia ocznego (zapalenie przybrzeżne powiek; a krewnego z porażenia kończyn. Rani Salomea udaje się do siedziby rozbójnika, u którego rodziny przychylnego doznaje przyjęcia a po wyleczeniu sowicie wynagrodzona, przez rycerskiego rozbójnika odprowadzoną zostaje w konwoju do Zofii, gdzie otrzymała posadę doktorki w haremie baszy Kiupru l Tły. (4 737J. W Zofii leczy własnego męża Halpira chorego na „kontraktury“ członków i zaznajamia się z towarzyszą cym mężowi lekarzem maltańskim, który nauczył Halpi rową zapisywać recepty po łacinie i zaznajomił ją z używanemi w medycynie ziołami leczniczemu Wypadki polityczne skłoniły Halpirową do opu szczenia Zofii, skąd przebrana za janczara udaje się do Widynia tureckiego. W ucieczce z niewoli agstryackiej przybywa w tym czasie do Widynia ks, Józef Rakoczy, który po trudach podróży zachorował na kaszel i krwioplucie. W yleczony przez Halpirową, kiedy ona afektów jego miłosnych odwzajemnić nie chciała, oczernił ją przed baszą, żc ona jest szpiegiem Groziła jej wówczas kara śmierci. Schwytana w Ruszczuku, dokąd rafowała się ucieczką, szczęśliwem u wyleczeniu syna podskarbiego koronnego z ciężkiej choroby zawdzięcza swe ocalenie. P r z y p a d e k sam przez się miał być tak zajmujący, że Halpirowa przyrzeka opisać tę kuraeyę w doktorskiej księdze, którą później miała podać do druku. Ponadto „z kuracyi tej miała wielkie zyski, dostała bowiem 5' 0 lewów (ź.OOO tynfów), kolaskę pąsowem suknem z wierz chu nakrytą, parę koni z szorami, obszerne i wesołe mieszkanie nad Dunajem z wszelką suficycncyą z kuchni podskarbiego, tudzież siano i obrok dla koniu. Następnie wraca do Polski i powtórnie wychodzi za mąż za Pilsztyna. Książę Michał Radziwiłł hetman polny litewski bierze p Pilsztynową ze sobą na doktorkę do Nieświeża a mężowi daje patent na chorąstwo. Dla uwol nienia z niewoli znajomych ruszczuckich Turków wyjeż dża Pilsztynową do Petersburga, gdzie po szczęśliwie dokonanych kuracyach u księstwa Czerkawskich zostaje przedstawioną carowej Annie Iwanównic i otrzymuje od niej mięjsce u dworu i mieszkanie w pałacu. Po powrocie z Petersburga Pilsztynową nie została długo w Polsce i wybrała się w podróż do Wiednia Przyjazd posła tureckiego wybawił Pilsztynową z kłopo tów pieniężnych. Po wyleczeniu kilku członków świty zamianowaną została lekarką przy ambasadzie tureckiej. Za Turkami poszedł dopiero dwór wiedeński, a gdy wy leczyła „hr. Konwcncyła", który kilkanaście kit był ślepy, zyskała rozgłos i sławę wc Wiedniu. Po wyjeździć z Wiednia przebywa krótki czas wc Wrocławiu, gdzie jednak wobec współzawodnictwa niemieckich lekarzy, nie może rozwinąć swej działalności i wraca do kraju zatrzymując się czas jakiś we Lwowie. Dowiedziawszy się o zmarnowaniu przez męża majątku dla dzieci prze znaczonego, zostawia dzieci pod dobrą opieką a sama udaje się do Ruszczuku. Po dwóch latach praktyki ze brawszy 40.000 zł. poi. zamieszkuje z dziećmi stale w Ka mieńcu, lecz ciężko skrzywdzona i ograbiona z majątku przez generała kamienieckiej załogi, czas jakiś jeszcze tylko pozostaje w kraju, poczem na stałe wyjeżdża do Turcy i i osiedla się w Stambule. Pamiętnik kończy się z r. 1 760Szkic powyższy jest tylko zestawionym przez Giatinana wyjątkiem z pamiętnika, który prawdopodobnie jest znacznie obszerniejszy i zawiera jeszcze więcej szczegó łów dotyczących praktyki lekarskiej autorki. Wartoby zaznajomić się z nim w oryginale zwłaszcza, żc Glatman przesądza niektóre sprawy, zajmując stanowisko nieprzy jazne dla emancypacji kobiet. Jedną rzecz jeszcze sprostowaćby należało. Na sa mym wstępie zarzuca Glatinan p Melanii Lipińskiej, autorce dzieła p. t. .. Histoire des femmes médecins4, za które otrzymała nagrodę Wiktora Hugo, żc „uwieńczona laurami zapomniała o prawach należnych autorowi1*. Ma jąc dzieło to przed sobą stwierdzić mogę, żc Lipińska w tekście wymienia nazwisko (Batmana i przytacza jego pracę w piśmiennictwie z podaniem odpowiedniego źródła (Przewodnik naukowy i literacki 1896). Ponadto zaznacza Lipińska, żc tendencyjne przedstawienie autorki rękopisu przez Glattmana, zniewoliło ją do przeglądnięcia orygi nału w bibliotece Czartoryskich. Kilka szczegółów przy toczonych w sprawozdaniu a nie zawartych w szkicu (Batmana wziąłem właśnie z książki opracowanej przez Lipińską. W. łteis. P r z e g lą d p i s m i e n n ic t w a . Chirurgia. II o f m a n n . O zachowaniu się jelita przy uwięznięclach. (Beitriirjc B r u m ’u T. 51. Z. J.). Autor badał mikroskopowo zmiany zachodzące w ścianie jelita uwięznięlogo ; korzystał z 8 przypadków uwięznięcia, w których wykonano resekcyę jelita z powodu mniej lui) więcej wyraźnych zmian palologiezny,cli. W odeiu|cu doprowadzającym, w przypadkach lżejszych stwierdził autor obrzęk (oedema) podśluzówki i błony śluzowej ; Nr. 41. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI włókna tkanki łącznej a także mięśniowe warstwy okrężnej porozsuwanc dzięki obrzękowi ; warstwa mięśni podłużnych i surowicówki bez zmian. W przypadkach cięższych zamiast obrzęku widzimy jak krwinki wychodzą poza ściany naczyń i powstają zawały krwawe przcdewszyslkicm w submucosa. Wybroczyny mogą przyjmować większe rozmiary i nawet gołem okiem można je doslrzcdz ; spotykamy je nawet daleko od miejsca uwięznięcia, bu aż w żołądku ( T i e t z e ) . O ile uwięznięeie trwa dłużej, Za burzenia w krążeniu opisane wyżej doprowadzają do obumarcia komórek, które przedcwszyslkiom występuje w samej śluzówce, a to dlatego, że śluzówka, jako utkanie fiaj bogaci ej uposażone w naczynia, najbardziej leż jest wrażliwa na zaburzenia w krą żeniu ; do tego przyczynia się też działanie bakteryi, względnie ich toksyn, obecnych w treści jelit. Zaburzenia krążenia są sprawą pierwotną, bakterye zaś mogą działać naslępowo, gdy ściana jelita ulegnie zmianom. Zaburzenia krążenia zależą od nadmiernego rozdęcia jelita, któro powstaje wskutek 1) nagro madzania się w odcinku doprowadzającym rozkładającej się wobec zastoju treści pokarmowej ; 2) sekrecyi nabłonka ślu zówki ; 3) transudaeyi jelita spowodowanej zastojem żjlnym. Przy pewnym stopniu rozdęcia jelit następuje porażenie mięśni, wobec czego jelito jeszcze więcej rozdyma się. W przypadkach, gdzie odcinek doprowadzający nie uległ znacznemu rozdęciu, spostrzegamy tylko zakrzepy, zależne od sąsiedztwa zakrzepów rozwijających się zwykle w samom miejscu uwięznięcia. W sa mej pętli uwięzniętej w przypadkach „absolutnej slrangulacyi“ C o o u e r a , kiedy zamknięlcm zostało krążenie tętnicze, widzimy typowy obraz zgorzeli, która bardzo szybko obejmuje wszystkie warstwy ściany jelita. Te przypadki należą zdaniem II. do rzad kości ; zwykle mamy do czynienia ze „slrangulacyą względną'. W tych przypadkach zmiany patologiczne zależą przedewszyslkiem od znacznego rozdęcia jelita, w mniejszym zaś stopniu od zaciśnięcia naczyń krezkowych ; dlatego leż największe zmiany spostrzegamy w miejscach największego rozdęcia t. j. na wy pukłości łukowatych pętli ( K o c h e r ) ; zdaniem R e i c h e l a to umiejscowienie zmian zależy od logo, że miejsca te jako naj bardziej oddalone od przyczepu krezki najgorzej są odżywiane w przypadkach zaciśnięcia naczyń krezkowych. M. sądzi, że obydwa tłumaczenia są słuszno i nie wykluczają się wzajemnie. W" odcinku odprowadzającym we wszystkich bez wyjątku przy padkach znajdował autor zmiany patologiczne, aczkolwiek nie bardzo znaczne, mianowicie: przekrwienie i obrzęk podśluzówki, zakrzepy żylne, które zdaniem autora, mogą doprowadzić do zgorzeli tego odcinka (przypadek 11 u n d s e h u li ’ a ). Najsilniej wyrażono są te zmiany w sąsiedztwie pierścienia zaciskającego i zdaniem autora tłumaczą się tein, że obrzęk, zakrzepy i za wały mogą powstawać p er continuum z pętli uwięzniętej. W' tymże odcinku zauważył autor w miejscach mało uszkodzo nych nadmierną ilość komórek kinlichowalyeh. V\ miejscach od powiadających pierścieniowi zaciskającemu zmiany były najsilniej zaznaczone ; owrzodzenia w tycli miejscach powstało w lżejszych przypadkach dotyczyły tylko śluzówki, w cięższych zgorzel po suwała się w kierunku na zewnątrz zajmując coraz nowe war stwy ściany jelita; najdłużej stawia opór surowicówku. W żad nym z 32 przypadków' zgorzel nic spowodowała ubylku. Pow stawanie krwotoków jelitowych tłumaczy autor odpadaniem stru pów zgorzelinowych, przyczein następują nadżerki naczyń. Krwawienia te jednak mogą powstawać także wskutek tworzą cych się zawałów krwawych. Spotykane nieraz następowe zwę żenia jelit zależą od blizn powstałych na miejscach owrzodzoń. T. Ostrowski. M a r t i n i . Nowy sposob szycia szwami dającymi się wy ciągnąć przy operacyi doszczętnej przepuklin. (Lanycnbecks A rchiv. T. 82. Ż. 4.). Technikę szycia Wyjaśniają najlepiej ryci ny, bez których pracy tej nie można zreferować. A . R yd y yie r (svn). liorszeky. o leczeniu operacyjnem przepuklin za stojow ych. ( HcHnujr. B runs'a T. 54. Z. 2.). Rozpoznanie przepuklin zasloiriowycli na ngół jest Inuliiem, liez większych trudności rozpoznać je jeszcze można u osobników chudych, po zgięciu kończyny dolnej w sławie biodrowym, okręceniu jej na zewnątrz i przy wiedzeniu, liól zjawiający się przy ucisku w dolnej części tri;/. S <• a r p a e , przy odprowadzaniu i odwra caniu konezjny ku wewnątrz przemawia za obecnością lej prze 58-5 pukliny. Dalej zwraca autor uwagę na objaw II o w s h i pRo mb e r g a , polegający na zjawianiu się bólów po wewnętrz nej stronie uda, rozpromieniających się aż do kolana, a zależ nych od ucisku wywartego na nerw zasłoniony przez przepuklinę. Zdaniem autora, objaw ten może występować i przy innych cierpieniach (np. wyciek okołoinaciczny). W razie uwięznięcia przepukliny zastoinowej nie radzi autor starać się odprowadzać ją, gdyż tu ezęsto i wcześnie występuje zgorzel jelita ; lepszą jest operacja. Wobec trudności techniozych i złych wyników po opcracyach od zewnątrz, radzi autor w danym przypadku wy konywać laparotomię, tern bardziej, że często zachodzi potrzeba wykonania rozlćglejszej operacyi, np. wycięcie zgorzelinowej pętli jelita. Ro zniesieniu uwięznięcia należy starać się o zwę żenie zwykle rozszerzonego kanału żastoinowego. L ej a r s radzi w tym celu założyć szew zwężający, S c l i o p f zeszywa błonki membranae obturatoriae, B a r d e n lieu er oddłulowuje płat kostno-okostnowy z kości łonowej i zakrywa nim wrota przepu klinowe. W przypadku autora oprócz przepukliny zastoinowej, w czasie operacyi stwierdzono skręt jelita cienkiego ; powikłanie to spotykali często i inni aulorowie. T . Ostrowski. S c h u l z . Atropina we wewnętrznej niedrożności przewodu pokarmowego. (M itteil. a. d. GrSkzyeb. XVII. 5.). S. jest wielkim zwolennikiem stosowania atropiny u chorych z ileus. O zbawiennem działaniu tego środka przekonał się na sobie samym. Wedle zostawienia autora, obejmującego własne i cudzo (ogłoszone) spostrzeżenia, atropina okazuje się skuteczną w 100% ileus spasticus r 95% „ p a r a ły tie w „ 68% „ mechanicus. (Cyfrom tym, zwłaszcza ostatniej można tylko wierzyć. Przyp. ref.). Autor doradza, aby w każdym wypadku ostrej niedrożności przewodu pokarmowego wstrzyknąć przedewszystkicm podskórnie atropinę (dorosłym 0.002, dzieciom 0.0005). (idy jednorazowa injckcya okaże się nic wystarczającą, powtórzyć ją można i to po kilka razy, zawsze wtedy dopiero, gdy działanie poprzedniej ustąpi. Równocześnie nie należy zaniedbywać znanych zabiegów mechanicznych. Powoli zaś należy przygotowywać wszystko do operacyi, z którą jednakowoż nie należy spieszyć się, gdyż wynik operacyjny jednaki będzie, czy operacje wykonamy w przeciągu 3-uj czy tej 14-ćj doby od schorzenia. (Za to twierdzenie od powiada autor wyłącznie. Przyp. ref.). Objawy zatrucia atropiną pozornie tylko bywają groźne a łatwo jo zwalczyć morfiną. Zdarzały śię przypadki, że mimo odejścia stolca i wiatrów po atropinie chorzy umierali, czy to skutkiem nawrotu cierpienia, czy też innych zmian anatomicznych. H erm an. t t o r d e j o w . Przyczynek do patogenezy i leczenia ope racyjnego wypadnięcia prostnicy. (Kusskij Wraca I 907. Nr. 6.). (i. opisuje dwa przypadki wypadnięcia prostnicy. Przyczynę cierpienia upatruje autor w dtugolrwałein zapaleniu stolca, zalożncm od chronicznego zatrucia ołowiem (obydwaj chorzy byli malarzami, używającymi farby, zawierająi-cj ołów). Zatrucie to z początku wywołuje przewlekłe zaparcie, następnie występują zmiany zapalne obejmujące nie tylko śluzówkę kiszki, ale także warstwę mięśiiinwą i surowicówkę. Jako metodę operacyjną za leca autor kolopczyę w lyeli wjpadkaeb, w których mamy do czynienia z nadmienieni wyciągnięciem krezki [rnesorreturn) ; j e żeli zaś przyczyna cierpienia polega w rozluźnieniu i zwiotczeniu dna miednicy małej, do koiopexyi dodać trzeba jedną z ope racji plastycznych, mających im celu Wzmocnienie dna miednicy (I h i e r s c h , V o r n e u i I, H a r il e n h en e r). Wycięcia prostnicy sposobem M i ku l i c z a nie zaleca, nie chroni ono bowiem od na wrotów, naraża na zwężenia następowe, a wreszcie technicznie jest operacją trudną. T . Ostrowski. Ku z n i e c k i . Przyczynek do kazuistyki zapalenia wy rostka robaczkowego w związku w cierpieniami narządów płcio wych u kobiet. (K usskij Wracz. 1907. Nr. !9.i. Jak wiadomo, istnieje u kobiet cały szereg objawów wskazujących na ścisły związek pomiędzy cierpieniami narządów płciowych i wyrostku robaczkowego. Zwykło dzielą je na 3 grupy : I-szu obejmuje cierpioniu, rozpoczinające się w narządach płciowych, 2-a cier pienia rozpoczynające się w wyroslkil i 3 a obejmuje cierpienia, które jednocześnie rozwijają się w narządach płciowych i w y rostku i zależą od jednej i tej samej przyczyni np. zakażeniu gruźlicze. Długość wyrostka willia się w znacznych granicach 586 LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI a przy znacznej długości może się on opuszczać aż do jamy D oug l a s ’ a i stykać się bezpośrednio z prawym jajnikiem i jajo wodem. Oprócz tego tkanka podotrzevnotva małej miednicy przechodzi bez wyraźnej granicy w tkankę, otaczającą ślepą kiszkę. Te warunki dostatecznie wyjaśniają możność przenoszenia się stanów chorobowych z narządów płciowych na wyrostek i od wrotnie. Rozpoznanie tych skombinowanych cierpień przedstawia dość znaczne trudności. Autor radzi w przypadkach wzbudzają cych podejrzenie na równoczesne zajęcie narządów płciowych i wyrostka, otwierać jam ę brzuszną w linii środkowej. Przytacza dwa swoje przypadki: w jednym tryper wstępujący spowodował cierpienie przydatków macicy, a następnie wyrostka, który do tykał bezpośrednio przydatków chorych ; w drugim włókniakomięsak (fibrosarcoma) macicy został powikłany zapaleniem przydatków, które następczo przeszło na wyrostek. . Smużyński. Położnictwa i choroby Kobieco. L e e g e r t : Przebieg i rozszerzanie się zakażenia w posoczniczem poronieniu. (Zeitschr. f. Geburtsh. u. Gynak. T, 57. Z. 3.). W ostatnim dziesiątku lat leczonych było w klinice berlińskiej 15,000 kobiet roniących a z tego 15°/0 gorączko wało przed i po poronieniu. W tymże samym okrasie czasu przyjęto do kliniki 450 ciężko chorych kobiet gorączkujących po poronieniu i z tych zmarło 94. Na podstawię więc 82 protoko łów sekcyjnych i hisloryi chorób klinicznych omawia autor źró dła zakażenia, któremi zakażenie rozszerza się, przyczynę śmierci i obrażenia zadane podczas usiłowanego poronienia, dzieląc po ronienia te na : a) przypadki czystej posocznicy. Dziesięć przy padków poronień kryminalnych, dwa inne, w których w krwi zna leziono baktene gazorodne i jeszcze cztery przypadki, w któ rych znaleziono zropiały krwiak otorbiony w sąsiedztwie macicy; b) przypadki posoczniczego zapalenia osierdzia z następowymi zatorami. W przypadkach tych macica i jej sąsiedztwo wolne było zupełnie od wszelkich spraw zapalnych. Takich przypadków obserwował pięć ; c) zakrzepowe zapalenie żył przy posocznieowej ropnioy (81 protokołów sekcyjnych i wiele historyi chorób). Zakrzepy spostrzegano najczęściej w żyłach nasiennych, a jeżeli znaleziono równocześnie sprawy zapalne w miednicy małej, do myśleć się można było prawie zawsze poronienia kryminalnego i zawsze też znajdowano obrażenia części rodnych. Największa część tych przypadków ropnicy kończyła się pomyślnie dzięki umiejętnemu leczeniu ; żył nasiennych i podbrzusznych nie podwiązywano nigdy ; d) zapalenie naczyń limfatycznych przy ogólnem posoczniczem zakażeniu, i posocznicze zapalenie otrzewnej, (88 protokołów sekcyjnych i liczne historye chorób). W 20 z tych przypadków znaleziono obrażenia części rodnych powstałe przy usiłowanem poronieniu, a dziesięć razy zauważono zupełne przebicie macicy. Trwanie choroby od 1—2 tygodni. Co się tyczy leczenia tych przypadków powątpiewa autor, czy otwarcie jamy brzusznej i rozległe sączkowanie nie jest gorsze od lecze nia zachowawczego ; rokowanie w każdym razie niekorzystne. Daum. F r i l s c h. W sprawie etyologii połogowego wynicowania macicy. (Zentrbl. f . Gyn. 1907. N. 16.). Nadzwyczaj rzadkie to powikłanie wymaga do powstania 3 warunków t. j. 1. wyjąt kowej cienkości ścian macicy, 2. usadowienia łożyska w dnie, 3. silnego nacisku z góry lub pociągania od dołu. Wydarzają się macicy o wiotkich i wątłych ścianach, jak się o tern prze konać można przy cesarskich cięciach. Za tern przemawiają także przypadki, w których po każdym porodzie przychodzi do wyni cowania macicy, pomimo wszelkich ostrożności. Autor opisuje taki przypadek, w którym przy 8 porodach musiano wyciskać łożysko sposobom l l r e d ć g o , i w którym 2 razy przyszło do całkowitego, a raz do częściowego wynicowania macicy. Usado wienie łożyska w dnie jest ważne dlatego, że dno to jest wtedy szerokie i poddaje się łatwo naciskowi od góry, szczególnie w chwili rozkurczu macicy. Taksamo może działać pociąganie za pępowinę. W leczeniu na gorące poparcie zasługuje odnicowanie sohom Kii s t n or a. Czyżewicz ju n . H or 1' I’. Operacyjne odnicowanie wynicowanej macicy spo sobem K e h r e r a . (Zentrbl. f . Gyn. 1907. N. 16.) W przypndku zaniedbanego wynicowanin macicy, wykonał li., po wy Nr 41. czerpaniu innych środków, operacyę K e h r e r a, polegającą na odnicowaniu po rozcięciu przedniej ściany. Sposób ten ma tę wyższość nad innymi, że blizna pooperacyjna leży za pęcherzem i nie powoduje powikłań przy ewentualnej ciąży. Czyżewicz jun. T e u f f e l . W sprawie śródmacicznego krzyku. (Zentrbj: jr. Gyn. 1907. N. 18.). Warunkiem krzyku dziecka w jamie ma cicy jest dostanie się powietrza do tej jamy. W następstwie tego powstaje wypełnienie całej jamy powietrzem, co powoduje wypuk bębenkowy nad macicą. Równocześnie zimne powietrze hodrażnia skórę płodu i wywołuje odruchowy krzyk. Przypadek takiej „ a e r o m e t r a " i to w chwili powstania widział autor skutkiem nagłej zmiany położenia i opisał go w VIII. tomie Monatsschr. f. Gcb. u. Gyn. Czyżewicz ju n . . R i c h t e r . Jeszcze jeden przypadek śródmacicznego krzy ku dziecka. (Zentrbl. f . Gyn. 1907. N. 18.). Dwukrotny krzyk dziecka w macicy słyszał autor po obrocie, przy wydobywaniu płodu i tłómaczy go dostaniem się powietrza do jamy macicy podczas obrotu. Dziecko urodziło się omdlałe. Czyżewicz jun. N a c k e i B e n d a . Ciężki poród potworka bez serca i głowy (acardiacus acephalus) z resztą serca (Hemitherium posterlus). (Zentrbl. f . Gyn. 1907. N. 17.). Jak zwykle potworek powyższy był drugim bliźniakiem w jednem jaju płodowem, obok normalnie rozwiniętego płodu. Złożony z dobrze wykształconej dolnej, a zniekształconej górnej połowy ciała, doszedł do wiel kich rozmiarów przez nadmierny wzrost tkanki tłuszczowej, a wstawiwszy się poprzecznie do wchodu miednicy, zmusił do nadzwyczaj trudnego wydobycia hakiem. Sekcya potworka wy kazała maleńką jamę brzuszną ze zmarniałemi narządami i szcząt kowe serce. Pochodzenie jego da się najprawdopodobniej wytłómaczyć przypuszczeniem licznych postronków owodniowych, które zapętliwszy się o pojedyncze części płodu, spowodowały ichpiodorozwój, ewentualnie zanik. Czyżewicz jun. R ü h 1. O sztucznym sposobie doprowadzania powietrza dziecku przy utrudnieniu przejścia główki następującej. (Zentrbl. (ff'(#ÿ7i.-,'1907'.T,N."91’;),/ ,&rhieg 1-t ü h 1 a-’ polega na wprowadze niu ręki od strony twarzy płodu, aż do nasady nosa i ïisuniçiàu płodu ku drugiej stronie, przez co powietrze może dojść wzdłuż ręki do jamy macicy i umożliwić płodowi oddychanie aż do wy dobycia go na zewnątrz. W ostatnich czasach R. zastąpił rękę przyrządem w formie łyżki wziernika. Jako przykład przytacza opis 3 porodów, w których dzieci zostały przy życiu, nawet nie omdlałe, mimo że między uwolnieniem rączek, a wydobyciem główki upływało nawet kilkanaście minut. Czyżewicz jun. M u e 11 e r. O przypadkowej zmianie kształtu główki, cha rakterystycznej dla położeń odgiętych (Deflexionslagen) przy po łożeniach miednicowych. (Zentrbl. f . Gyn. 1907 N. 32.). Wy jątkowo spotyka się przy położeniach miednicowych taki kształt i odgięcie główki dziecka, jak przy położeniach czołowych lub twarzowych. Powodu szukać należy prawdopodobnie w ucisku wywartym przez macicę, skutkiem małej ilości wód płodowych. Wobec lego, że ucisk ten działa przez długi czas, zmiana kształtu 1 odgięcie głowy utrzymuje się też dłużej. W jednym ze swoich 3 przypadków mógł autor stwierdzić odpowiednie zmiany jeszcze po 10 latach. Czyżewicz jun. E h r e n d o r f e r . Przyczynek do poznania przedgłowla. (Arch. f . Gyn. T. 80. z 1.). Pacyentka, u której przed 8-miu dniami pękł pęcherz płodowy, a czynność porodowa trwała tylko 2 godziny, urodziła płód donoszony, żywy, ze znaeznem przedgłowiem. Naokoło przedgłowia tuż u jego podstawy przebiega okrężna bruzda rowkowana szerokości ’/ j —1 cm. Po kilkuna stu dniach cały guz, tworzący przoclgłowie, uległ martwicy i od dzielił się. W czasio, kiedy cały ubytek zaczął pokrywać się żywą ziarniną, zmarło dziecko z powodu róży, która wyszła z rany i zajęła całą twarz. Według podania matki jej pierwsze dziecko urodziło się również z podobnym guzem na głowie, który uległ zropieniu i zagojeniu po 3 miesięcznem leczeniu. I wówczas również wody odpłynęły kilka dni przed porodem. Autor oglądał to dziecko i znalazł na główce jogo bliznę starą, — biegnącą łukowato po lowoj stronie czaszki, szeroką, ułożoną podobnie jak bruzda u podstawy przedgłowia zmarłego dziecka. Na pod stawie lycli dwóch przypadków uzupełnia autor misze wiadomo- Nr. 41. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI ści o przedgłowiu u noworodków następuj ąccmi uwagami: „Przedgłowic powstaje nie tylko wskutek silnego przylegania ujścia lub szyi macicy do główki płodu, lecz wyjątkowo może przyjść do znacznego obsznurowania czyści miękkich główki przez szyję ma cicy, zmienioną łącznolkankowo. (S ir ic tw u vri'f. ut. interni, rig id i). Przcdgłowie nie wytwarza się jedynie przez surowiczokrwawe nacieczenie wszystkich czyści miękkich czaszki i nie za wsze znika wskutek wessania w krótkim czasie, gdyż może ono w wyjątkowych przypadkach prowadzić do obumarcia tkaniny a nawet rozpadu zgorzelinowego znacznej przestrzeni skóry cza szki, w niektórych miejscach aż do kości. Nawet bardzo duże przcdgłowie nie przedstawia dla dziecka niebezpieczeństwa, lecz staje się nicbczpicczncm a nawet może spowodować śmierć dzie cka w razie wytworzenia się martwicy. Duże przcdgłowie nic za wsze świadczy o tein, że czynność porodowa w danym przy padku była bardzo energiczna, gdyż może ono również dojść do znacznych rozmiarów wskutek kurczowego odciśnięcia się górnej części szyi macicy nawet przy długotrwałym porodzie i bardzo leniwej czynności porodowej. Bocheński. l l o l s l . Przyczynek do kazuistyki płodów skamieniałych. {Z n trh l. f . C hir. 1907. N. 15.). W preparacie wydobytym przez Japarolomią znalazł autor kości płodowe i resztki tkanin, prze siąknięte solami wapnioweini. Płód ten skamieniały był w związku z ujściem jajowodu, a powstanie jego należy według wywiadów odnieść do ciąży zcwnątrziuaeicznoj z przed G laty. W resztkach kości i chrząstek znaleziono jeszcze komórki barwiące się, co dowodzi, że proces tworzenia się tych kości i chrząstek nie był jeszcze do dnia operacyi ukończony. Czyżewicz ju n . U l r i c h . Przypadek pośmiertnego stężenia wewnątrz ma cicy. (Z en trb l. f . tiy n . 1907. N. 33.). W przypadku ciąży bli źniaczej płód pierwszy obumarł z powodu ucisku na naczynia krwionośne, przebiegające w błonach, i to w początku porodu, i urodził się z wybilnem stężeniem pośmierlnem. Płód drugi po został żywy. Przypadek ten, dowodzący, że stężenie pośmiertne nie wyklucza śródmaeicznego obumarcia płodu, ma dużo zna czeniu sądowo-lokarskie. Czyżewicz ju n . S e i l z . O operacyjneni postępowaniu przy śródczaszkowycli wylewach krwi u noworodków. (Zentrbl. /. Gyn. 1907. N. 30.). Wylewy krwi podoponowo, powstało podczas porodu, powodują śmierć noworodka przez ucisk mózgu. W przypadkach, gdzie objawy tego ucisku stale się wzmagają, można, zdaniem S., ratować dziecko przez płatowe otwarcie czaszki i usunięcie skrzepów' krwi, naturalnie, o ile się rozchodzi o krwawienie w obszarze półkul mózgowych. Wylewy krwi w okolicy móżdżku nie są dostępne chirurgicznym zabiegom. Jako przykład opisuje autor przypadek otwarcia czaszki noworodka, z powodu krwa wienia w obrębie prawej półkuli mózgowej, gdzie zabieg wpraw dzie nie uratował dziecka, lecz spowodował wyraźne polepszenie, i drugi, niooperowany, krwawienia wkoło móżdżku i rdzenia przedłużonego. Czyżewicz ju n . Choroby nerwowo i umysłowe. S l r o h m a y e r . Wiąd rodzinny na podstawie zwyrodnienia dziedzicznego. (N eur. Zenti LI. 1907. Nr. lti.). II dwóch sióstr w wieku 33 i 2i- lal stwierdził S. wiąd. U obu mógł wykluczyć kiłę. Przyczynę choroby upatruje Str. w obarczeniu dzicdzicznein, dającem się wykazać w trzech pokoleniach i widocznem u wszystkich (i sióstr. Rozstrzygająca znaczenie etyologiczne w tych prz\palikach przypisuje S. obecności cukrzycy u przod ków, podnosząc związek ścisły obu chorób, raki, że w rodzinach ncuropalycznych wiąd i moczówka cukrowa odmieniają się wzajemnie, podobnie jak to bywa leż z niezbornością dzie dziczną. W reszcie potrąca S. możliwość, że spostrzegane objawy wiądowe u obu chorych były nieprawidłowościami rozwojoweini bez postępowej skłonności w związku za zwyrodnieniem dzie dzicz ne 111. Orzechu wsk i. I n f e l d . Dwa przypadki schorzenia ogniskowego w oko licy wzgórka czworaczego. ( M'ien. me.d. Wuch. 1907. Nr. 37.). I. I! 7()-letningo chorego był nerw o ko r u <■h o w v po olei slronacli porażony, po lewej w silniejszym stopniu. I.ewa źrenica szersza ml prawej, obie nie oddziaływały. N. IV. również po obu stronach porażony. Kościec i mięśnie p r a w y c h k o ń c z y n 58? w rozwoju upośledzone. Kóńezyńy prawe są w stanie skurczo wego porażenia ; nadmierna zginalność palców, zaburzenia ezutiU p'ó tejże stronie. Głębokie odruchy dolnych kończyn kloniczne, odruchu brzusznego brak po lewej stronie, brak objawu Babińskiego. Prawa strona okazuje ruchy w rodzaju pląsawiezych. Choroba rozwinęła się w 5. r. życia. Rozpoznanie stwierdzone przez sekeyę brzmiało: z ł ó g w l e w e m e z e r w o n e m j ą d r z e . Rozpoznanie usadowienia opierało się na obecności zbioru objawowego B e n e d i k t a : połowiczość pląsawiezych ruchów i równoczesna obecność pora żenia ruchowego musiała skłonić do usadowienia zmiany w drodze wiodącej z móżdżku przez ramiona łączące a potem przez jądro czerwone w okolic wielkich zwojów ■; drógż ta krzyżuje się właśnie w okolicy czerwonego jądra z wychodzącemi wiązkami nerwu okoriiehoWego. Co do natury schorzenia, to rozpoznano -złóg pogruzełkowy, opierając się na analogii prze ważnej części takich przypadków, na który wskazali już II a lb an i Infeld. II. Drugi przypadek zasługuje lia obszerniejsze przytoczenie ze względu na subtelność Wywodów rozpoznawczych. U 25letniej wyrobnicy, Cierpiącej na przewłoezne ropienie obustronne Uclm środkowego wykonano doszczętną operacyę. W następnych dniach badanie stwierdziło temp. 38'5, tętno powyżej 100, cza sem jednak aż do 68 opadające, w płucach gruźlica. Po obu stronach tarcza zastoinowa. Sztywność i bolesność karku, wznie siona pobudliwość naczy niowo-ruchowa skóry .objaw K o r n i g a , brzuch wciągnięty, przeczulica. Po prawej stronie nieznaczne opadnięcie powieki, prawa źrenica szersza ocl lewej, obie nie oddziałują na światło, mało na przystosowanie. Przed kilku dniami zauważono przejściowe niedowidzenie połowicze po pra wej stronic. Również przelotnie stwierdzono portiżehie spojrzenia (B 1 i e k 1 Uli in u n g) prawo, którego następne badania już nie wykazały. Badanie narządu słuchowego, przed operacyą stwier dziło na prawem uchu prawidłowe stosunki, po lewej stronie zwolnienie przewodzenia kostnego, obniżenie słuchu, a prawi dłowy odczyn narządu przedsionkowego. Siła górnych kończyn zachowana lecz ruchy ich niepewno, a przez kilka dni nawet niezborne w znacznym stopniu. Odruchy kolanowe zaledwie wywołalne po prawej, brakują po lewej stronie. Ciężki stan za jęcia po operacyi trwa od 4 tygodni. Od 2. lat ma chora bóle głowy, zwłaszcza w potylicy, zawroty głowy, a od roku wymioty. J. rozpoznaje obok Zapalenia opon gruźliczego obecność gruzełka. Opadnięcie prawej powieki, rozszerzenie prawej źrenicy w związku z odruchową sztywnością źrenic przy nienaruszo nym narządzie przedsionkowym wskazuje na prawy n. okoruchowy, jako na okolicę zajętą. Przemijające niedowidzenie wska zuje na okolicę drogi wzrokowej, przejściowo porażenie spoj rzenia na pobliże tylnej wiązki podłużnej (faso. luny. post ■ Wszystkie te objawy kliniczne dają się zatem sprowadzić anato micznie do jednej okolicy prawego wzgórka czworaczego, z którego zajęciem była też może w związku i niezborność. Przy braku porażeń i pląsawicy połowiczej należało wykluczyć zajęcie podstawy szypułki i czepca. Gruzełek powinien więc hyc usadowiony w dachu ciała czworaczego, hardziej ku stronie prawej. Sekcya potwierdziła rozpoznanie kliniczne. fjrzechowski. La my . Dwa klinicznie obserwowane przypadki poraże nia wrzekomego opuszkowego bez porażenia członków. (Revue neurul. 1907. Nr. 4 ). li dwóch chorych ze stwardnieniem na czyń i podniesionem ciśnieniem lęlmczum wystąpił po udarze zbiór słabo zaznaczonych objawów opuszkowych, przyczom jedynie nerw twarzowy był porażony bez zaburzenia w mięśniu szero kim (podskórnym) szyi. Przepadki te i z lego powodu zasługują na uwagę, że zaburzenia były jednostronno, więc i ognisko, dla którego autor przypuszcza usadowienie w zewnętrznym odcinku jądra soczewkowego było po jednej tylko stronie. Nie byli to chorzy z rozsianymi rozniiękczcniami, „lacunaire*'1, nie mieli bowiem zwykłej u takich chorych sztywności członków, dropłającego chodu ((Umarciu) a jw tiłs pas). Zmiany opuszkowe streszczają się w utrudnieniu artyknlaeyi i wydobycia głosu (dysarthrie et dysphonie.). Przy brakli wyraźnych przmliuinlow yli oznak porażeniu w mięśniach zawiadujących głosem i mową, języka, warg (prócz dolnej), podniebieniu i krtani 588 LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI istniały wybitne zaburzenia funkeyonalne sprawy mówienia. Słowa były zatarte, niewj raźne, głos słaby i nosowy. Golinom uwagi jest zachowaniu się nerwu twarzowego w Łych przypali kftch. Tylko jego część będąca w związku ze sprawą mówienia była dotknięta zaburzeniem, podczas gdy część górna i mięsień podskórny szyi były nietknięto. Orzechowski. S e i f f c r : Guzy móżdżka i tylnej jamy czaszkowej. ( B e ih e ji z. m ed izin . K lin ik . 1907 Nr. 1.). Znajomość anatomii i lizyologii móżdżka rozszerzyła się znakomicie w ostatnich latach. Zdobycze na polu lizyologii nauczyły klinicystów lokalizo wać sprawy móżdżkowe, a w związku z tymi postępami neuro logii powstał nowy dział chirurgii móżdżka, dotychczas właśnie dla braku danych klinicznych, tej części mózgu dotyczących, prawic nie istniejący. Oryginalne, wyłączne prace z zakresu lizyologii, neurologii i chirurgii móżdżka powstały w Anglii, Ameryce i Włoszech. Kilka cennych spostrzeżeń clyagnostycznyeh zawdzięcza neurologia B a 1) i ń s k ie m u . Wyniki tych prac stały się jednak własnością międzynarodowej nauki, odkąd zaczęto zajmować się nimi i uznawać ich wartość w Niemczech. Przytcm zasadnicze poglądy pozostały przy drobiazgowom opracowaniu i nieznacznem zmodyfikowaniu szczegółów bez zmiany. Móżdżek jest narządem o nieznanej funkcyi ezueiowo ruchowej ; rodzaj działalności jego nie jest jednak ani czysto ruchowym, ani czysto czuciowym, lecz odruchowym. Zapomocą 3 szypułek stoi móżdżek w związku z resztą układu nerwowego. Drogi ku i odmóżdżkowe, które w tyeh szypułkach przebiegają umożliwiają mu wykonywaniu swej funkcyi t. j. regulowanie wszystkich ruchów i zachowania się ciała w przestrzeni. Wyraża się zaś ta działalność móżdżka: I) w zachowaniu się napięcia mięśniowe go; 2) w silu ruchów; 3) w ich skojarzonom współdziałaniu; 4) w równowadze ciała. Stąd mówi k u c i a ni o t o n i c z n u j , stenicznej i statycznej funkcyi móżdżka. Móżdżek przeto czuwa, by poszczególne ruchy były regulowane eo do siły, postaci, szybkości, czasu trwania i rodząiu postępowania po sobie. W braku tego wpływu regulacyjnego powstaje a t o n i a względnie h y p o to n i a , a s t e n i a i niezborność (a t a x i a). Tym zadaniom może móżdżek sprostać dzięki pobudzeniom kumóżdżkowym, dochodzącym doń z rdzenia, obwodowych ner wów (ze skóry, mięśni, kości i stawów), z błędnika (n. przedsion kowy) i z mózgu. Najpewniejsze są wiadomości fizjologiczne odno szące się do szypułek móżdżkowych. Obrażenia górnej szypnłki (od ciała zębatego po jądro czerwone) wywołują niezborne ruchy kończęn po stronie obrażenia w rodzaju pląsawiczych. Cierpienia dolnej szj pułki móżdżkowej (ciała powrózkowatego) pociągają za sobą zaburzenia ruchomości gałek ocznych, ułożenie poniewolne ( Z Wtui yslaye), zawrót głowy i upadanie w kierunku chorej strony. Ta więc szypułka zawiaduje koordynacją osi ciała i oryenlacyą w przestrzeni. Charaklerystyeznein dla obrażenia środkowych szypułek móżdżkowych (ramion mostowych) jest obok wspomnianych ułożeń i ruchów poniewolnych skośne usta wienie oczu (U u r l w i g - M a g u n d i e ) , polegające na tern, iż obok zboczenia głowy i oczu w tę samą stronę występuje roz bieżne ustawienie gałek w kierunku pionowym. Islotnomi zabu rzeniami przy chorobach móżdżka są jednak a s e n i a , h y p o I u n i u i n i e z b o r n o ś ć m ó ż d ż k o w a . Są one wybitniej szo, jeśli są po jednej stronie tylko. Przy cierpieniach jednej strony móżdżka występują po t e j s a m e j s t r o n i e . Obu stronne są przy zacborzcniach robaka. Do tych zasadniczych objawów dołączają się zboczenia głowy i oczu i drganie gałko we. Atonia t. j. zwiotczenie mięśni idzie często w parze z ob niżeniem odruchów. Aslouia wyraża się upośledzeniem ruchli wości kończyn i ich siły. £ objawów guza tylnej jamy czaszko wej, względnie móżdżka zasługuje na uwagę w c z e s n e w ys I ę p o w a n i e t a r e z y z a s l o i n o w e j , wysoki jej stopień i ciężkie zaburzenia wzrokowe. Wyjątek stanowią gruzełki. II ó l g ł o w y przy guzach móżdżka cechuje się tom, że jest prawie stały, gwałtowny w porównaniu z bólami przy innych guzach, josl usadowiony w potylicy i często towarzyszą mu bóle w karku i sztywność. Trzeba jednak pamiętać, że bóle potyliczne głowy zdarzają się też przy guzach czołowych mózgu. Typowym ma |,V(: |.uzi- guzach móżdżku s z y b k i s p a d e k e i ś n i e n i a już być po odpływie małej ilości t-wty.)- p r z y n a k ł u c i u l ę d ź w i o wo m / a w n i l g ł o w y jest lokalnym objawem przy guzach móżdżka, przy gwzaili mózgu należy do objawów, ugolnych. Nr. 41 : Dlatego tutaj jest zawrót głowy częstszy, gwałtowniejszy, wcze śniej występuje, miewa napadowy charakter. Z rodzaju zawrotu głowy można wyciągnąć dalsze wnioski rozpoznawcze. Należy rozróżniać uczucia obracania się samego siebie i poruszania sin przedmiotów. Oba rodzaje uczucia zachowują się odmiennie, zależnie od tego, czy chodzi o nowotwory śródmóżdżkowe czy pozamóżdżkowe t. j. wychodzące z tylnej jamy czaszkowej i z zewnątrz działające na móżdżek. Z kierunku, w którym występuje obrót, można yynosić o stronie móżdżka, zajętej przez guz. Próbowano ująć umiejętnie zjawiska zawrotu głowy podda jąc je badaniu przy użyciu s t o ł k a w i r u j ą c e g o i wywo ływaniu w len sposób biernych obrotów głowy i tułowia. Ń i cz b o m o ś ć móżdżkowa bywa czasem wikłaną przez niezbor ność rdzeniową. Jest silniejszą w ręku, niż w nodze. Ze zata czającego się chodu móżdżkowego próbowali S t e w a r t i Hol m e s wyciągać wnioski lokalizacyjne. W c h o d z i e m ó ż d ż k o w y m należy odróżnić dwa składniki: a) zataczanie się ku chorej stronie i li) zboczenie z kierunku drogi ku chorej stro nie. Przy stałem zbaczaniu z kierunku drogi opisałby chory z czasem koło, gdyby nie istniała skłonność poprawionia tego błędu, dochodzącego zresztą do świadomości. Przy przewlekłych sprawach istnieje hyperkorokeya, chorzy chodząc zbaczają z drogi ku stronie zdrowej, skąd mogą wyniknąć błędy w roz poznaniu. Przy usadowieniu obuslronnoin lub linii środkowej istnieje s k ł o n n o ś ć p a d a n i a w t y ł l u b n a p r z ó d . W związku z niezbornością móżdżkową powstają dwa objawy opisane przez B a b i ń s k i e g o , którym jednak niefrancuscy aulorowie małe znaczenie przypisują. Są to t. zw. „asynergie cérébelleuse ‘ i r)ditidocolcincsiiiu. Przy pierwszej występują zabu rzenia przy chodzie (nogi poruszają się wprawdzie lecz tułów nie podąża za niemi), przy staniu i pochylaniu się w tył (przy tcm nie zostaje wykonanein zgięcie w kolanach) i przy wsta waniu w leżącej pozycji (nogi zg uają się ku biodrom, lecz tułów się nie unosi). B a b i ń s k i zwraca uwagę, żo przy nsyneryie cérébelleuse mimo silnego zaburzeniu równowagi kine tycznej, może chory utrzymać dowolnie równowagę statyczną, w ozem się wyraża przeciwieństwo do wiądu. Pod diadokokinesyą rozumie 1.1. niezdolność szybkiego wykonywania zmieniających •się ruchów np. zginania i rozprostowania przedramienia i t- d. Objaw ten polega widocznie na niedostatecznym współdziałaniu mięśni działaczy i przeciwdziałaozy. A s t e n i a może się po tęgować do niedowładu po stronie ogniska. Niedowład jest wtedy wyłącznie zależnym od cierpienia móżdżkowego, brak sztywności, prawidłowe zachowanie się odruchów powierzchownych, równo mierne upośledzenie wszystkich grup mięśniowych przemawia bowiem przeciw zajęciu dróg pirairiidowych, co zresztą stwierdzało i pośmiertne badanie. Przy pozamóżdżkowyeh jednak skurczowe porażenie przeciwległych kończyn w związku z naciskiem dróg piramidowych przez guz. Atonia móżdżkowa daje się wykazać za pomocą t. zw. li y p o t o n i s c h o s Wi d e r s t a n d s p h ii n o m e n ( S t e w a r t i H o l m e s ) . Jeśli u zdrowego sta wiamy jakiemuś ruchowi bierny opór i nagle opór ten usuniemy zrazu członek porusza się dalej w pierwotnym kierunku, poczem odskakuje w przeciwnym. Ten ruch powrotny jest przy skurezo-. wein porażeniu bardzo energiczny, brak go przy porażeniu móżdżkowym, przy którem natomiast następuje bezwładne prze dłużenie pierwotnego ruchu. Brak odskakiwania wstecznego po lega na niezdolności antagonistów, pozbawionych prawidłowego napięcia, do oddziaływania na nagłe rozciągnięcie. Objaw ten badać najlepiej przez zginanie przedramienia. Przy schorzeniach móżdżka występują wcześnie t. zw. n a p a d y p r z e d s i o n k o w e , które charakteryzują się : 1) silnem uczuciem zawrotu i niezbornością ; 2 | samoistnie nawet przy braku dowolnych ruchów gałkowych, pojawiającym się drganiem gałkowem ; 3) sil nym bolom głowy, ciągnącym się do karku. Mniej stale dołą czają się do takiego napadu wymioty, szmery podmiotowe, pod wójne widzenie, niedowidzenie na oku tejże strony, czasami zaburzenia świadomości, a wyjątkowo drgawki. D r g a n i e g ul i c owe jest objawem ze sąsiedztwa, następuje po stronie choruj, wyjątkowo go tylko niema w stadyacli późniejszych, kiedy do konuje się kmnpenzacya ze strony innych części układu norwo wimo, zjawisko tak ważne w obniżeniach móżdżka. Za objaw ze 'sąsiedztwa pochodzący należy uważać często występujące przy cierpieniach móżdżka porażenie względnie n i e d o w ł a d Nr. 41. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI. spojrzenia ku c h o r e j s t r o n i e ( U l i c k i fi li m u n g). Jako objawy sąsiedzkie dołączają się z m i a n y z e s t r o n y n e r w ó w m ó z g o w y c h . N. współdzielili przedstawia zazwy czaj tylko zmiany czuciowe. Bardzo ważnym i wczesnym obja wem zaburzenia n. V. w chorobach móżdżka jest b r a k o d n i eli u r o g ó w k o w e g o (0 p p e n It e i m) . Pewną wartość w ra zie pozytywnego slwierd; i nia ma jednostronna ograniczona b o le śn o ś ć w y r o s t k a s u t k o w e g o przy n a c i s k a n i u o d d o ł u . Najbliższcm pytaniem, naslępująeom po rozpoznaniu guza móżdżkowego, jest rozstrzygnięcie, czy się ma do czynienia z guzem śród-, czy pozamóżdżkowy m V Pierwsze są trudniej dostępne i gorsze dają rokowanie podczas gdy guzy poztunóżdżkowo, będące zazwyczaj t. zw. w ł ó k n i t i k a mi n e r w u s ł u c h o w e g o , dają się łatwo i doszczętnie usunąć, o ile nie są wielorakie. Przy rozpoznaniu różniczkowem trzeba uwzględniać, że guzy śródmóżdżkowo odznaczają się wczesncm występowaniem holów głowy, wymiotów, tarczy zastoinowej i nawrotów. Objawy te przy guzach pozamóżdżkowych występują zazwyczaj w pó źniejszych sladyach. Nerwy V., VI., VII. i VIII., dotknięte przy guzach pozamóżdżkowych bardzo wcześnie, późno natomiast i w słabym stopniu ulegają schorzeniu przy guzach śródmóżdżkowych. Przy guzach śródmóżdżkowych zdarza się wiotkie po rażenie tej samej strony, przy pozamóżdżkowy cli raczej skrzy żowane i skurczowe. D la g u z ó w o k o l i c y n. s ł u c h o w e g o charakter y s l y s t y cznom jest: 1) obecność tarczy zastoinowej w przeciwieństwie do guzów śnhlmo.slkowycli. 2) zaburzenia przedsionkowo i ślimakowe są po stronie guza w przeciwieństwie do guzów śródmostkowych i guzów ciałek czworaczych. 3) bardzo wczesne występowanie ściśle ograniczo nycb zaburzeń ślimakowych i przedsionkowych w porównaniu z guzami móżdżka, okolicy n. V. i rdzenia przedłużonego. Orzechowski. R o t h m a n n: O objawach wypadnięcia po obrażeniach ośrodkowego narządu nerwowego. (N eurol. Zaiifrlb. 1U07. Nr. lii). R. zastanawia się nad pochodzeniem przemijających obja wów wypadnięcia fiutkcyi przy obrażeniach układu nerwowego, które, jak wiadomo, stale towarzyszą t. zw. objawom trwałym. Linienie objawów pierwszej kalegoryi polega albo na działaniu w oddali ( P e rn w i r k u n g) albo jest wypływem rzeczywistego braku funkcyonaluego, który wyrównuje się dzięki lenni, że wypaduięlą lunkcyę obejmują powoli inno zastępcze ośrodki. Zaj mując się doświadczalnio tom zagadnieniem, doszedł G ol Iz do wniosku, że wypadnięcie funkcyomilne w postaci braku lub osła bienia odruchów po obrażeniach mózgowych lub przecięciu rdze nia jest następstwom działania bodźca idącego z rany, a h am u j ą c e g o nietknięto ośrodki rdzeniowe, któro po wygojeniu rany, więc po ustaniu bodźca hamującego, n.apowról wracają do swej prawidłowej czy mieści. Mu n k jednak zwrócił uwagę na fakt, że odruchy rdzenia lędźwiowego po przecięciu rdzenia powyżej, względnie po wycięciu okolicy mózgu, zaopatrującej kończyny, w pierwszych tylko dniach są 'osłabione, później zaś przez (i — 8 tygodni stale ulegają wzmożeniu, pomimo że proces gojenia się rany jest w 2 - 3 tygodniach ukończony. Mu n k więc przyjmuje, że w rdzeniu lędźwiowym po wyłączeniu go ze związku z re sztą układu nerwowego, wytwarzają się z czasem zmiany we wnętrzne, wiodące do nieprawidłowego podniesienia jego pobudli wości i nazywa jc „ z m i a n a m i i z o l a e y i “. Ośrodki okolicy mózgu zaopatrującej kończyny działają więc na ośrodki odruchowe, skrzyżowane kończyn w- ten sposób, że utrzymują w nieb pe wien stan pobudliwości i nie pozwalają im go przekroczyć, powlóro zaś mogą na nię oddziałać zgoła hamująco. Do „obja wów przejściowych'1 po wykluczeniu części mózgu należy zali czyć obok odruchów całą grupę porażeń, występujących przy po rażeniach połowiczych, które, jak wiadomo, z czasem się wy równują tak, że wracają naprzód ruchy czynne kończyny dolnej, a znacznie późuięj i niezupełnie kończyny górnej. IJ niższych zwierząt przy doświadczaniem wycięciu oduośnej okolicy mózgu wogóle porażenie nie następuje (op- u psa), u małp zaś jtiż po kilku dniach zupełnię się wyrównuje. Zachowanie się to obja wów trwałych i przejściowych starał się niedawno wytłumaczyć M o n a k o w za pomocą swojej leoryi diasclusis, rozszczepienia funkcyonaluego (rei', w Tygodn. lek. w bjr. fi z br.). Bizy obraże niu jednego łuku pobudzeń, zastanawiają inne drogi nerwowe swą funkcję, chociaż wprost obrażeniem nię dęt^uięte, dlatego, że z pierwszego Inku pobudzeń obrażonego nie dochodzą do 589 nich w zwykły sposób pobudzenia. Podobne tłumaczenie przyj muje K a l i s e ber. „Nerwowo objawy w oddali* polegają jego •/.daniem na zaburzeniu równowagi głębszych ośrodków (we wzgórku wzrokowym i t. d.), wskutek nagle powstającego braku wielkiej liczby doprowadzających pobudzeń, który nastaje po rozleglcjszych wycięciach mózgu. Popiera on swoje zapatrywa nie, że nie chodzi tu o objawy rzeczywistego wypadnięcia, tein, że zaburzenia szybko się wyrównują, że te same ubytki wystę pują bez względu na to, którą okolicę wycięto, wreszcie że za burzenia są mniejsze przy kolojnem, częśeiowcm usuwaniu większej części mózgu, niż przy usunięciu takiego większego ka wału mózgu na raz. Mózg sprawny pokonuje działanie rozszcze piające obrażenia szybko, mózg mało sprawny niezdolny jest je wyrównać. Zatem objawy wypadnięcia spowodowane przez diasch i,sis raz będą przemijające, a inny raz trwało. Tcorya ta od biega wskutek togo od przyjętych pojęć anatomicznych i trudno z nią walczyć środkami, których anatomia i fizjologia dostarcza, przynajmniej lam, gdzie ją M o n a k o w zastosowujo do tłuma czenia niemoty. Można natomiast odrzucić ją zdaniem R o t h ma n na przy objaśnianiu zjawisk porażenia połowiczego. Zwie rzęta niższe, nawet małpy, jak to wyżej wspomniano, nie ule gają działaniu rozszczepiającemu, natomiast okazuje jc człowiek. A w obu przypadkach obrażenie wyższych ośrodków jest pod względem anatomicznym identyczne. Gzy więc trzeba przyjąć ró żno działanie rozszczepiające przy tern satnoobrażeniu u czło wieka i zwierząt, czy toż da się tu różnica wytłumaczyć przy pomocy innych znanych i pewnych faktów V Badania tegoż M on a ko w a dowiodły, że w ośrodkach leżących pod mózgiem mo żna zależnie od ich stosunku zawisłości od mózgu rozróżniać ezęśći wprost lub pośrednio zależne od mózgu i wreszcie takie, które są od mózgu niezawisło. Podział len odpowiada zupełnie < jest identycznym z podziałem tychże ośrodków na ośrodki z punktu widzepia rozwoju rodzajowego młode, średniego wieku i stare. Ośrodki filogenetycznie staro utrącają jednak w późnym rozwoju rodzajowym swoje znaczenie fizyologiczne zupełnie, albo rozwijają się na ośrodki pośrednio od mózgowia zawisłe. Przyleiu jednak zawsze zachowują pewien stopień samodzielności, którego brak zupełnie ośrodkom młodym. Tych ostatnich anato miczne istnienie i lunkcya są ściśle związano z mózgiem, po którego obrażeniu giną. II zwierząt, u których przy inałem roz winięciu mózgowia filogenetycznie stare ośrodki nie straciły je szcze całkiem swej samodzielności (pji. u psa), one to obejmują bezzwłocznie funkcję mózgu po jego obrażeniu: u małpy, gdzie one są już bardziej uzależnione od lunkcyi mózgu, trzeba kilka dni czasu, nim ośrodki śróduióżdża wprawią się do funkcji, którą niegdyś samodzielnie uprawiały. Najtrudniej przychodzi do skutku to objęcie fuukcyj mózgu przez niższe ośrodki u czło wieka, u którego ojic popadły w całkowitą niewolę mózgu. Ta teorya zatem p o w s t a w a n i a n o w y c h s z l a k ó w po p r z e z f i l o g e n e t y c z n i e s t a r e oś r o il k i i dr o g i p r z e w o d z ą c e tłumaczy wypadnięcie i przywrócenie funkcji po obra żeniach pewny cli części układu nerwowego bez potrzeby ucieka nia się do bardziej hipotetycznego problemu „rozszczepienia'. Przeciw teoryi Mo u tik o w a przemawiają wreszcie następujące spo strzeżenia. Przy obrażeniu ruchowego ośrodka mowy w zwoju czołowym wypada zespolona praca ośrodków języka, krtani, warg i t. d. konieczna do powstania mowy, mimo że ośrodki poszcze gólne języka, krtani, warg i t. d- leżą gdzieindziej, mianowicie w nakrywce (uperculiLpi). Lecz wydawanie głosu, poruszanie ję zykiem, przyjmowanie pokarmów i inne funkeye tych ośrodków są możliwe, do właściwego rozszczepienia, do zupełnego zawioszenia funkcji nie przychodzi. \\; znanym przypadku L i o li m an n a ośrodek prawego ramienia pozbawiony był wszystkich połączeń skojarzeniowych,, wskutek czego górna kończyna oka zywała a p r a k s j ę . Nię była jednak porażoną, wprost przeci wnie istnigł nawet wzmożony pocliop do ruchów. W przypad kach niemoty czitejowuj, gdy wypada ośrodek dźwięków sławnych, powinno nastąpić w myśl tepryi M o n a k o w u, przemijające za wieszenie funkcyi związanego z nim ściśle we lunkcyi ośrodka ruchowego mowy. Tymczasem następuje zwykle wielomuwnośi R o t b tri a u zgadza się, że istniuje pewne rozszczepiające działanie, nie doprowadza ono jednak nigdy do zupełnego zawieszenia funkcyi, chyba w wyjątkowych wypadkach, gdy chodzi o mózgi, głęboko |mdkopane w odżywieniu. O rzec/io «;#/«. Nr- 4L LWOWSKI TYGODNIK . LEKARSKI 590 Choroby zębów. G r i g o r i . o zębach u żołnierzy. (Russische medizinische Rundschau IV , 2. 1907.). Autor, który zbadał zęby 1500 żoł nierzy jednego pułku w Rosyi, znalazł, że większą połowę zę bów próchnicą dotkniętych stanowią pierwsze trzonowe i że sie kacze, kły i pierwsze dwuguzikowe cztery razy częściej dotknięte bywają próchnicą w szczęce górnej, niż te same zęby w szczęce dolnej. W ogóle znalazł u badanych żołnierzy 1065 próchnicą dotkniętych zębów. Najlepsze zęby mieli Rosyanic i Mordwini. najgorsze Żydzi, Polacy i Niemcy. Nietylko ten autor, ale i inni autorzy, którzy w różnych guberniach zajmowali się tem bada niem, doszli do takich samych rezultatów. U żydów odgrywają ważną rolę pod tym względem choroby konstytucyjne. Podczas gdy Rosyanie po największej części żyją po wsiach, spędzają żydzi żywot swój w miastach wśród warunków nadzwyczaj nie higienicznych. Chłop nie używa słodyczy, legomin i miękkiego chleba, które niszczą tkanki zębowe w znacznym stopniu. Na 100 żołnierzy o jasnych włosach znaleziono 187 zębów próchni czych, u żołnierzy o ciemnych włosach 217, a u brunetów 290. Ta ostatnia okoliczność tłómaczy się tem, że największą część żołnierzy o czarnych włosach stanowili żydzi. i diabetes wymagają ścisłej i regularnej opieki dentystycznej. Francya i Anglia mają też od dawna dentystów w swoich szpi talach. W Linzu zaprowadzono. już także ordynacyę dentysty czną w szpitalu powszechnym. Źo w zakładach dla obłąkanych należałoby koniecznie postarać się o pomoc dentystyczną już słynni psychiatrzy K r o n , B o n h ó f f e r , F r ó h l i c h , For e l i inni dawno uznali, a M i k u l i c z w swojem dziele „choroby jamy ustnej" woła o pomoc dentystyczną dla tych nieszczęśli wych. Nie mniej muszą pomyśleć o ustanowieniu dentystów za rządy więzień. Pyorrhoea alveolavis rozluźnienie i wypadanie zębów zdrowych u młodych osobników bywają objawem char łactwa więziennego. Gdy się przekonano, że leczenie zębów i jamy ust nie jest zbytkiem, ale koniecznością, że wyjmowanie chorych zębów nie bywa wcale leczniczym zabiegiem, wtedy i zarządy kas zdecydowały się zaprowadzić wszędzie w Niem czech pomoc dentystyczną. I u nas w kraju tu i ówdzie, zarządy kas przekonawszy się o dobrodziejstwie tem, zaprowadziły częściowo pomoc dentystyczno lekarską. Friedlander {Drohobycz). Różne wiadomości. R i t t e r. O potrzebie pomocy dentystyczno-lekarskiej w pu blicznych zakładach dobroczynnych. (6orrespondenzblatt f . Z . * Prof. Dr. S i e r a d z k i objął po powrocie obowiązki re 1906.). Jeżeli nastąpić ma poprawa w higienie jamy ust i zę daktora „Tygodnika lekarskiego1*. bów, trzeba na początek wprowadzić nadzór i leczenie dentysty * Minister oświaty zatwierdził uchwałę Wydziału lekar czne w szkołach i w wojsku, na co już przed szeregiem lat skiego Uniw. Jagiell., rozszerzającą Doc. Dr. A. Wr z o s k o w i zwrócili uwagę B a r t e l s , B e r t e n , B r u c k , C l a u s e n , Ge i s t J a c o b i , J e s s e n , K ü m m e l , P o r t , R ô s e , S c h â f e r i w. i. veniam legendi na zakres lekarskiej hodegetyki (nauki o spo Zdolność do służby wojskowej i próchnica stoją w pewnym sobach metodycznych odbywania studyów lekarskich), oraz stosunku do siebie. Zdatni do służby mają wszędzie lepsze zęby uchwałę mianującą Dra Romana N i t s c h a prywatnym docen niż niezdatni, stąd wniosek : im gorsze uzębienie, tem bardziej tem bakteryologii. * Wydział lekarski Uniw. Jag., pragnąc uczcić zasługi ustę upośledzony rozwój fizyczny a nawet umysłowy człowieka. Zdol ność do służby wojskowej bywa mocno upośledzoną z powodu pującego z katedry prof. dr. Macieja J a k u b o w s k i e g o , uchwa niedostatecznego pielęgnowania zęl ów i jamy ust w wieku dzie lił wybić medal pamiątkowy, którego artystycznem wykonaniem cięcym i młodocianym. Już L a n g >. u,b e c k, jeden z najznako zajął się prof. Jan Raschka. Medal nabywać można za poprzemitszych chirurgów, powiedział: Nie podjąłbym się powtórnej "dmóiri ' zamówieniem w księgarni S.' A. Krzyżanowskiego Th p'orwyprawy wojennej (po r. 1871), nie zapewniwszy sobie przed tyera domu Towarzystwa lekarskiego, (Kraków, Radziwiłłowska tem fachowej pomocy dentystycznej. Dlatego też w Niemczech, 4), w cenie 10 kor. za brązowy, 30 kor. za srebrny, 250 kor. a najpierw w Bawaryi, uznano konieczność pomocy dentystycz za złoty. Nadwyżkę uzyskaną ze sprzedaży medali przeznacza nej dla wojska. Ważniejszą jeszcze jest higiena zębów, a więc Wydział lekarski Uniw. Jagiellońskiego na kolonią leczniczą i profilaktyka chorób stojących w związku z próchnicą zębów w Rabce. u dzieci szkolnych. Możemy bowiem zapobiedz próchnicy i zgu * Wydział lekarski Uniwersytetu lwowskiego zamianował bnym jej następstwom u młodzieży, czem zapobieżemy utracie Dra Jana G r e k a , dotychczasowego asystenta przy katedrze hizębów u młodych osobników obojga płci. Dlatego to w Rosyi stologii i embryologii asystentem kliniki lekarskiej, Dr. Włady Towarzystwo dla higieny publicznej stworzyło komitet czuwający sława W i s z n i e w s k i e g o asystentem a słuch. med. Jakóba nad regulamem badaniem i leczeniem zębów u dzieci szkolnych R o t h f e l d a demonstratorem przy katedrze liistologii i embryow całem państwie. Leczenie odbywa się w lecznicach a w szko logii. łach pouczają dzieci o potrzebie pielęgnowania zębów, pr/yczem * Krajowy inspektor sanitarny Dr. Zdzisław L a c h o w i c z każde dziecko otrzymuje. bezpłatnie szczoteczkę i proszek do zę zamianowany został asesorem a starszy lekarz pow. Dr. Kalikst bów. W Francyi badanie jamy ustnej i zębów w szkołach jest K r z y ż a n o w s k i zastępcą asesora przy sądzie rozjemczym dla obowiązkowe. W Anglii badają dzieci przy wstąpieniu do szkoły galicyjskiego zakładu ubezpieczeń robotników we Lwowie. a przez cały czas uczęszczania do niej zostają pod opieką i kon * Dr. Tytus Eugeniusz B u r a c z y ń s k i , b. asystent lwow trolą dentysty. W Austryi badali w ostatnich latach lekarze-dentyści z własnej inicyatywy i w interesie wiedzy młodzież szkolną skiej kliniki chirurgicznej i współpracownik naszego pisma zamia w Pradze, Grazu, Liiznie, Floridsdorfie, Linzu, Insbrucku, a w Ga- nowany został .sekundaryuszem krajowego szpitala w C-zcrlicyi w Drohobyczu. W Belgii i Szwajcaryi zajmują, się pilnie niowcach. higieną zębów u dzieci szkolnych. Z tych samych powodów po * Sprawa budowy kliniki pedyatrycznej we Lwowie docze winna być zaprowadzoną pomoc dentystyczna w zakładach dla kała się nareszcie po kilkoletnim okresie narad i przygotowy głuchoniemych i ciemnych, tudzież dla sierót. Wszędzie gdzie wać pomyślnego zakończenia. Ministerstwo oświaty zatwierdziło biedni ustawowo korzystają z porady i pomocy lekarskiej bez w ubiegłym miesiącu umowę między Tow. Szpitala św. Zofii płatnie, ma im też być użyczaną bezpłatnie pomoc dentystyczna. a Rządem co do budowy i utrzymania tejże kliniki a komitet W większych miastach niemieckich są wszędzie polikliniki den Towarzystwa przystąpił bezzwłocznie do rozpoczęcia budowy, tystyczne, do których garnie się niezamożna klientela, mniejsze która jeszcze przed zimą ma być pod dachem a na jesień 1908 r. zaś miasta zapewniły swoim ubogim stałą pomoc dentystyczną. a więc z rozpoczęciem półrocza szkolnego 1908/9 klinika zupeł Już w r. 1902 S i c k i n g e r postawił wniosek opiewający: Kon nie ukończona oddaną będzie Wydziałowi lekarskiemu. W ton gres przyrodników i lekarzy wzywa rządy wszystkich państw, sposób usuniętym będzie jeden z dotkliwych braków w urządze by wprowadzono wszędzie odpowiednią pomoc dentystyczną ce niu Wydziału lekarskiego lwowskiego. Pozostają jeszcze do wy lem podniesienia zdrowotności ludności, której 80—90% cierpi budowania dwie brakujące kliniki t. j. nerwowo-psychiatrycana na próchnicę. Korzystniej atoli byłoby, gdyby obowiązek ten i oto-ryno-laryngologiczna, oraz nowe gmachy dla kliniki okuli przyjęły nasze nietylko rządy i kraje ale i gminy każda z oso stycznej i dermatologicznej. Sprawa tych klinik ugrzęzła już od bna. Odłogiem leży higiena jamy ust i zębów w szpitalach po dłuższego czasu w drodze pertraktaeyi między Rządem a Kra wszechnych, a przecież wiedzą, że lues, tabes, tvberouloais jem i - o ile nam wiadomo — nie posuwa się wcale naprzód. Nr. 41. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI Byłoby załom wskazanom, aby z rozpoczęciom nowego roku szkolnego czynniki interesowane podjęły na nowo z całą ener gią lę, dla Wydziału lekarskiego lwowskiego, nie zwykle donio słą sprawę. * Bieżąca sesya Sejmu galicyjskiego poświęcona jest głó wnie sprawom politycznym, lak, że na czynności administracyjne a w szczególności w kierunku sanitarnym nie wiele pozostaje czasu, tein bardziej, że nawet lego roku nie będzie układanym budżet krajowy a tylko uchwaloncm zostanie prowizoryum bu dżetowe. Co do reformy wyborczej, to — jak wynika z obecnego stanu rzeczy — nie ma nadziei, aby wniesiona swego czasu przez Izbę lekarską wscliodnio-galicyjską pctycya o przyznanie obu Izbom głosu wirylnego w Sejmie, znalazła posłuch w kołach posłów. W sprawie tej jednak ma się jeszcze udać dcputacya ze strony Izby do przewodniczących pojedynczych klubów w Sejmie, celem ustnego przedstawienia rzeczowych motywów tej petycyi. Ze spraw sanitarnych podnieść należy, że memoryał w sprawie szpitalnictwa krajowego wniesiony do Sejmu według referatu Prof. Cieci lanowskiego przez Tow. lek. krakowskie, do którego przyłączyły się inne krajowe inslylue\e lekarskie, jesL przedmiotem — na razie platonicznej — dyskusyi leomisyi sanitarnej. Natomiast doniosła sprawa budowy zakładu dla obłąkanych w zachodniej tialicyi doczeka się prawdopodobnie jeszcze w tej sesyi załatwienia. Jak wiadomo, główną trudność dotychczasową w rozwiązaniu tej sprawy stanowił wybór miejsca pod zakład. Proponowana poprze dnio przez Wydział krajowy I.nsina obok Skawiny nie otrzymała aprobaty komisyi sanitarnej i Sejmu, wobec czego Wydział kra jowy, przeprowadziwszy przy współudziału fachowych osób nowe badania, przedłożył wniosek zakupna odpowiedniego gruntu w Ko bierzynie koło Podgórza. Przedłożenie to, jak również kosztorys nowego zakładu opiewający na 4,321.600 kor. przyjęła komisya sanitarna a niebawem i Sejm je uchwali. Sejm również ma upo ważnić Wydział krajowy do zamianowania dyrektora przyszłego zakładu, na którego zaangażowany już został Dr. Jan Mazurkie wicz, d\rektor zakładu obłąkanych w Kochanówce pod Łodzią. W len sposób przyszły dyrektor będzie mógł czuwać od pierw szej chwil i nad budową zakładu. Z innych spraw sanitarnych przedłożył Wydział krajowy wniosek podwyższenia udziału Kraju w budowie szpitali w Kosowie i Nadwornej a to o 10.420 kor. dla Kosowa a o 28.300 kor. dla Nadwornej pod warunkiem, jeżeli o takie same kwoty podniosą swój udział skarb państwa i reprezen tacy c po w iulowe. Przykrcm echem odbiła się w kołach lekarskich wiadomość, żc sprawa ustawy emerytalnej dla lekarzy okręgowych pomimo przyrzeczeń ze strony Wydziału krajowego nie wejdzie w tej se syi na porządek dzienny Sejmu. W sprawie tej grono posłów z prof. Marsem na czele wniosło interpelaeyę do Wydziału kra jowego. * Rząd austryacki wstawił do budżetu na rok 11)08 kwotę 250.000 kor. na budowę nowych łazienek hydropatyeznyeh i bo rowinowych w Krynicy. Inwestycja’ la ma doniosłe znaczenie dla tego zdrojowiska z poniyślnem także dla rozwoju tak Krynicy jak i innych zdrojowisk krajowych jest postanowienie sejmowej komisyi Banku krajowego, polecające Wydziałowi krajowemu prze prowadzenie w ustawie banku takiej zmiany, klóraby umożli wiała udzielanie kredytu na domy czynszowe drewniane, ale po kryło materyałcm ogniotrwałym, powstająca w krajowych zdro jowiskach. * Sejm górno-austryacki przyjął wniosek komisyi skarbo wej w sprawie zaprowadzenia ubezpieczenia na starość lekarzy gminnych i zabezpieczenia wdów i sierót po nich. * XIV. Posiedzenie naukowe I o w a r z y s t w a l e k a r s k i e g o l w o w s k i e g o odbyło się w dniu 4. października li. r. Na wstępie przewodniczący kol- prol. (dnzinski uczcił w gorą cych słowach pamięć ś. p. kol. H o ż a ii s k iic g o, inicjatora myśli utworzenia sekcyi naukowych w łonie Iow. Bek. Dalie. W dalszym ciągu w\brano na miejsce kol. Z a w a d z k i e g o , bibliotekarzem kol. R c i s a. W części naukowej: I. Kul. II c i s omówił przypadek (z klin. okuł.) wyrwania gałki ocznej i nerwu wzrokowego, objaśniając rzecz preparatami. II. Kol. U o ll (oddz. i-l ii r. szpil, powsz.) mówił o szwie tętnic, podając obecnie jako dalszy ciąg trzech przypadków, przedstawionych na X. Zjuź 5 91 dzie lekarzy — opis 2 nowych przypadków (w jednym, zeszycie przeciętych zupełnie tętnic : spryehowej i łokciowej, w drugim zespojenie tętnicy ramieniowej po wycięciu kawałka długiego J cm.). W dyskusyi przemawiał kol. prof. Ziembicki. III. Kol. C z vż e w i c z (ju n .) przedstawił preparaty z następujących przypad ków (z oddz. położn.-ginokol. szpit.): a) obumierającego włókniaka macicy; U) ciąży jajowodowej; c) raka trzonu macicy. W dyskusyi przemawiali kol.: Bocheński, A. Gluziński i Sołowij. * Warszawskie szpitale mają niebawem przejść w zarząd miasta; odpowiednia komisya, do której należy kilku wybitnych lekarzy warszawskich obraduje obecnie nad sprawą tuj zasadni czej zmiany w szpitalnictwie. * XIV. międzynarodowy kongres dla higieny i demografii odbył się w dniach 23 — 25 w Berlinie przy udziale około 4.000 uczestników. Ze Lwowa brali udział w kongresie między innymi: protomedyk R. I). Dr. Merunowicz. Prof. Dr. Kufeera, Dyr. Dr. Starzewski, Dr. Legeżyński, K. Sklepi liski i i. Z innych Zjazdów, które w ostatnich tygodniach się odbyły, zanotować należy VI. międzynarodową konferencję w sprawie gruźlicy, (w Wiedniu w dniach 19 — 21 września), I. kongres niemieckiego Towarzy stwa urologicznego (we Wiedniu 2 — 4 października) i zebranie anstryaekich lekarzy chorób umysłowych (w Wiedniu dnia 4. paź dziernika). W kongresie urologicznym zgłosił wykład prof. R. D. Rydygier ze Lwowa. * Komitet fundacji im. Roberta Kocha dla zwalczania gru źlicy utworzonej przy sposobności ćwierćwickowcj rocznicy prątka gruźliczego ogłasza odezwę, wzywającą do składek. Celem fun dacji jest, oprócz chęci uczczenia znakomitego badacza, popie ranie badań naukowych a w następstwie i praktycznych usiłowań zwalczania gruźlicy. * Na jak najszersze poparcie społeczeństwa zasługujące Towarzystwo Domu zdrowia uczącej się młodzieżv polskiej „Po moc bratnia14 w Zakopanem, walczy z ogromucmi trudnościami, jak to wynika ze VII. sprawozdania za r. adm. 1906/7. Przed rokiem byt „Domu zdrowia" był poważnie zagrożonym. Knorgii jednostek zawdzięczać należy, żc katastrofę udało się na razie zażegnać. Ze sprawozdania dowiadujemy się, że Towarzystwo nabyło obecnie własny dom, eo zmniejszy wygórowany czynsz. Trudności finansowe dozwalały na przyjmowanie tylko takich pensyonaryuszy, którzy zobowiązali się do płacenia miesięcznic 100 kor. Koszt utrzymania jednego pensyonaiyusza dziennie, przy zajęciu wszystkich miejsc wynosił 4 k. 54 li. W ubiegłym roku z instytucji tej korzystało 69 chorych (7799 dni leczenia, na jednego wypada zatem 113 dni). Wyraźne polepszenie stwierdzono w 19.3°/,, poprawę w 29.9% , stan bez zmiany po został w 22.8% , pogorszenie wystąpiło w 21%, umarło T ’j„. Dyrektorem „Domu zdrowia" jest dr. J. Żychoń, lekarzom za kładowym Dr. A. Kuczewski. * Wydział Izby lekarskiej wschodnio-galicyjskioj uchwalił, począwszy od 1. stycznia 1908 r., umieszczać sprawozdania z posiedzeń izbowych — zamiast, jak dotąd przy krakowskim ♦Przeglądzie lekarskim* — w »(iłosie lekarzy*, a zarazem udzielić temu pismu subwencji w wysokości 500 kor. rocznie w za mian za umieszczanie tych sprawozdań. Członkowie Izby, którzy nie są prenumeratorami ♦Głosu lekarzy*, otrzymywać będą ♦Sprawozdania* osobno przez administrację tego pisma. * I z b a I o k a r a k a w s c h o d u i o - g a l i c y j s k a ogłusza następujące Ostrzeżenie. Dekarz powiatowej kasy chorych w Bóbrce z siedzibą w Dunajowie, podjął starania celem poprawy warunków pracy w tej kasie. Wzywa się wszystkich Kolegów, aby w razie ewen tualnego zatargu tego lekarza z Zarządem kasy i skulkium lego wypowiedzenia mu lej posady, nie obejmowali tej posady, jakoteż nie kompetowali o posadę lekarza kasy chorych w powiecie przcmyśhińskini, w którym budowę kniei żelaznej objęła lirma Jokol & Jonas. * ,. M a r i e u b a d z k i « s l o w u r z y s z e n i e 1e k a r s I; i e" postanowiło jednogłośnie na wniosek kol. Dra A l o j z e g o G ri mi na nu posiedzeniu odbytom dniu 9. wrześniu b. r. urzą dzić „ Do m l e k a r s k i " , aby ułatwić pobyt w Marienlmdzie kolegom chorym lub zmęczonym, potrzebującym leczenia bili odpoczynku. Uchwalono, aby inslylneyę. lę wprowadzić w żvrie już w najbliższym sezonie w r. 1908, na razie prowizorycznie. oddając do użytku mieszkania w domach będących własnością lekarzy. Wybrano komitet złożony z kolegów G r i m m a , S t a r ka i Z ô r k c n d ô r f o r a , który ma się zająć dalszą pracą. Wymienieni członkowie komitetu już teraz udzielają chętnie wszelkich wyjaśnień. Instylucya ta (Aerzteheim in M arienbad), z której na razie korzystać mogą jedynie lekarze praktykujący w Austro-Węgrzech i Niemczech, udziela następujących ulg : wolne mieszkanie, bezpłatne kąpiele i inne pomocnicze środki lecznicze, uwolnienie od opłaty zdrojowej. Rozważa się zaś (a w miarę możności już w najbliższym sezonie przeprowadzi się) kwestyę : zniżenia cen potraw w pierwszorzędnych restai iraeyaeh po odpowiedniem wylegitymowaniu się, zniżenia cen wstępu do teatru, wolnego wstępu na wszelkie widowiska i koncerla urządzone przez klub zdrojowy. W ten sposób umożliwiłoby się pobyt w Marienbadzie nawet mniej zamożnym kolegom. Bliższe szczegóły podano zostaną z rozpoczęciem się sezonu zdrojowego. * Prof. D u n b a r kierownik państwowego instytutu higie nicznego w Hamburgu wydał świeżo (u R. Oldenburga, MonachiumBerlin'1 pracę, będącą owocem 14-lelniali badań, która ze względu na powagę autora zdolną jest żywo poruszyć świat nau kowy. W pracy tej bowiem zdaje autor sprawę ze swoich do świadczeń w dziedzinie bakteryologii, których wynikiem miało b\ć wytworzenie najrozmaitszych drobnoustrojów, morfologicznie identycznych za znanemi baklcryami chorobolwórczemi z jednej komórki algowej zawierającej chlorofil a należącej do rodziny Palm cllaccae. Łatwo pojąć można, że ogłoszenie to spotkało się dotąd ze strony czasopism lekarskich z niedowierzaniem i sceptycyzmem. Zmarli : Dr. Lu d w i k K a n b a n o wa l i i w Łodzi : Dr. B o l e s ł a w Ż e b r o w s k i w Warszawie, wybitny pracownik na polu bakteryologii i chemii lekarskiej, autor wielu cennych prac w tej dziedzinie w 30 r. ż. : Dr. W ł a d y s ł a w B a b i ń s k i w 73 r. ż. w Podolu. k34 Nr 40. LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI 592 Redakcya otrzymała: S. Ł a g o w s k i . Clo to jest gruźlica (suchoty) i jak się od niej chronić należy. Warszawa 11)07. A. K a r c z e w s k i . O ciąży śródmiąższowej. (Jdb. z .3fcdycyny'1 1907. L. W e r ni e. Sto przypadków leczenia dymioniey. Odb. z r>Przeglądu chorób skórnych i w enerycznych11 1907. Urisolvin Maili nie należy dn środków nowych w leczeniu skazy moczanowej przeciwnie od 10 lat stwierdza się dodatnio jej dzia łanie w skazie moczanowej, podagrze i gośćcu. Dawki dochodzące do i 10 gramów na dobę nie sprowadzają jeszcze żadnego szkodliwego działania obocznego. G li o r o b l i w o ś ć i ś m i e r t e l n o ś ć z c h o r ó b zakaźn v t li we L w o w i e z e s t a w i o n e p r z e z f i z y k u t .n i e j s k i. (Liczba obcych w nawiasie). W czasie od 29/1X do 5|X 1907 zgłoszono przypadków dyfteryi 2 (0), kokluszu 3 (O), ospy 0 (0), płonicy, 10 11), odry 9 (0), dum osulkowege " (0 ), dura brzusznego 8 (U), czerwonki 1 (Oj, cholery azyatyekiej 0 (0), gorączki połogowej L (0), za pal. nagm. opon mózgo-rdzen. 0 (0). W tymże czasie zmarło z dyfteryi 0 (0), kokluszu O (0). ospy 0 (Oj, płonicy o (Ol, odry 0 (0), duru osutkowrego 0 (0), duru brzusznego l (0), czerwonki 0 (0), cholery azyatyekiej 0 (0), gorączki połogowej 1 (0), zapal. nagm. opon mózgo-rdzen. 0 \0J. TIł ESC NU ERU : N. Cy bu l s k i i 1 f a r o ha no w: Kilka słów w sprawie jadów w jelicie prawidłowoni. — 8. Uo b r u e k i : Przyczy nek do chirurgii wgłobień. — J. La n da u : Sprawozdanie za rok 19ULÎ z piśmiennictwa, dotyczącego szczepienia ochronnego ospy. —W. Rois: Odcinek. - Przegląd piśmiennictwa. — Różne wiadomości. Odpowiedzialny redak tor: Prot. Dr. W. Sieradzki. Zapobiega i u su w a B IE G U N K Ę , N IEŻ Y T K IS Z EK i ŻO ŁĄDKA. ODDAW NA UZNANA! W Y P R Ó B O W A N E J D O B R O C I! W chwili gdy hasło popierania wszystkiego, co swojskie, rozbrzmiewa po całym kraju, nie po winni nasi lekarze zapominać o Wodzie K rościeńskiej ze zdroju STEpflflfl, która wedle badań klinicznych we Lwowie i Kra, kowie, oddaje niespożyte usługi w chorobach nieżytow ych, a nadto przewyższa stanowczo po d o b n e w o d y obce. 53 ■ ZIMOWY ZAKŁAD j łl VDKOPATYCZNY I Dra EBERSA na A « I I I l ^ J A X— J 1I If 1 I H WENU)YA otwarty corocznie od 15. pazdziern. do L maja. N A J NO WSZE URZĄDZENIA LECZNICZE, KOMFORT WZOROWY MI^ PIERSIOWO i UMYSŁ OWO CHO RYCH NIE PRZYJ MU JE_SI Ę,_0 DROGA Z WIEDNIA 14y8 GODZIN, WOZY WPROST. PROSPEKTY NA ŻĄDANIE. KORESP. PO POLSKU. ADRES : DR. d’EBERS, LIDO-VBNKZIA, ITALIA. uznane jako niezrównane przeciw dliie Î kamicom, Cllkrzycy i zaburzeniom w przemianie materyl Ceny dla lekarzy . 30 flaszek kor. 12-— 50 flaszek kor. 20-— w opakowaniu Główny skład wysyłkowy dla Austryi i Królestwa. Rosanis i Winter, Wiedeń łl. Czcrningasse 23, który też przesyła darmo wszelkie dotyczące druki. Na składzie we wszystkich większych miastach Galicyi. w