Kierowcy ciężarówek

Transkrypt

Kierowcy ciężarówek
bezpieczeństwo
boją się na padów
Po zamachu na berliński
jarmark bożonarodzeniowy
spedytorzy ostrzegają przed
„niebezpiecznymi”
ciężarówkami. Kierowcy stają
się często obiektami ataków
przemocy. Uprowadzenie
wielkiej ciężarówki to żaden
problem.
P
olski kierowca Łukasz U. miał
dobry czas, nawet zbyt dobry.
I właśnie za ten dobry czas
zapłacił życiem, a jego ciężarówka użyta
jako zabójcza broń podczas jarmarku
bożonarodzeniowego na berlińskim
Breitscheidplatz pozbawiła życia jedenaście osób i spowodowała obrażenia ponad
50 innych.
Kiedy 37-letni kierowca około godz.
9 ra no 19 grudnia ub.r. dotar ł do
celu, czyli oddziału ThyssenKrupp na
Friedrich-Krause-Ufer w berlińskiej
dzielnicy Moabit, został odprawiony
z kwitkiem. Przyjechał rzekomo za wcześnie, towar nie mógł być wtedy rozładowany. Miał się zgłosić ponownie następnego dnia.
2.1.2017
Kierowca w transporcie międzynarodowym, który po postoju w Berlinie ma
się udać w dalszą trasę do Danii, traci
w ten sposób całą dobę. Już samo to jest
irytujące. Bo Łukasz U., jak wielu jego
kolegów z branży, jest ustawicznie pod
presją czasu. Ale jeszcze gorsze jest to,
że przez następne 24 godziny ma przestój i żadnej innej możliwości poza spędzeniem tego czasu w kabinie zaparkowanego ciągnika z naczepą. Takiej
sytuacji kierowcy w transporcie międzynarodowym bardzo się obawiają, bo
dokładnie wtedy stają się ofiarami kradzieży albo napadów. – Kierowcy się
boją. Nawet parkingi dla trucków, usytuowane przy autostradach, na których
odpoczywają kierowcy, to obszary nieomal
wyjęte spod prawa – twierdzi Karlheinz
Schmidt, prezes zarządu Federalnego
Zrzeszenia Transportu Towarowego
i Logistyki (BGL). – Przede wszystkim nocą
kierowcy ciężarówek stanowią dla potencjalnych
sprawców cel podany jak na tacy. Możliwości
ochrony przed kradzieżami czy napadami
są daleko niewystarczające – tyle K. Schmidt.
Międzynarodowy transport drogowy
od lat odczuwa wzrost przestępczości.
Łukasz U. nie miał nawet takiego miejsca na odpoczynek, gdzie zaparkowałby
Berliner Anschlag: Die große Angst der Lkw­Fahrer vor der Attacke ­ WELT
ciągnik, mając za towarzystwo innych,
takich jak on, kierowców. Kiedy usłyszał od pracowników ThyssenKrupp,
że ma czekać do następnego dnia, skierował ciężarówkę na miejsce postoju
w pobliżu, na południowym brzegu
kanału między portem zachodnim a północnym. Gdzieś między godziną 15.30
a 19.30 – według aktualnego stanu wiedzy w tej sprawie – domniemany sprawca
Anis Amri albo ewentualny współsprawca uprowadza ciężarówkę.
Przyjęto, że kierowca początkowo się
bronił, ale był sam, pozostawiony bez
pomocy. Kabina ciężarówki nie była dla
niego schronieniem, tak jak nie jest nim
dla wielu innych kierowców, jeśli właśnie
tam go szukają. Jak twierdzi Karlheinz
Schmidt: – To faktycznie żadna sztuka
przejąć przemocą taki pojazd.
W bra n ż y, nie t yl ko z e strony
Federalnego Zrzeszenia (BGL), od lat
mówi się o wzroście przestępczości
wobec kierowców w transporcie międzynarodowym. – Od dawna staramy
się mówić o tym głośno. Nawet wspólnie
z policją przekazaliśmy do Bundestagu
petycję z ponad dwudziestoma tysiącami
podpisów w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa na parkingach. Ale nic się w tym
kierunku nie robi – twierdzi K. Schmidt.
Od roku 2000 liczba zgłaszanych kradzieży i napadów wyraźnie rośnie.
Tani gaz obezwładniający
z Europy Wschodniej
Wzrost
liczby
Quelle: Infografik
Die Weltzarejestrowanych ciężarówek na niemieckich drogach w latach
1960-2016 (w mln).
Dass Flüchtlinge auf die Lastwagen aufspringen, um illegal an ihr Ziel zu kommen, klingt
22zunächst
Traker 2/2017
vergleichsweise harmlos. Doch sollte der Truck von der Polizei angehalten und
durchsucht, und sollten dabei blinde Passagiere gefunden werden, steht zunächst der
Lista wszelkiego rodzaju wykroczeń
jest długa. Kierowcy ciężarówek opowiadają, jak rozcina się plandeki naczep
i kradnie przewożone towary. Że całymi
litrami odprowadzana jest ropa ze zbiornika. Jak informuje ekspert z branży:
– Od dawna złodzieje nie zadają sobie
trudu odessania paliwa. Po prostu wybijają dziurę w zbiorniku, a paliwo samo
wypływa. Sprawcy przyjeżdżają nawet
małymi transporterami, żeby było łatwiej
wywieźć skradzione paliwo. Ciągnik siodłowy z naczepą może mieć w zbiornikach
nawet 1400 litrów ropy, więc kradzież jest
opłacalna.
To, że uchodźcy dostają się na ciężarówki, by nielegalnie dotrzeć do własnego celu brzmi z początku dość niewinnie. Jednak jeśli policja zatrzyma i
przeszuka ciężarówkę, znajdując przy
okazji pasażerów na gapę, to w pierwszej kolejności kierowca podejrzany jest
o nielegalny przerzut ludzi przez granicę
– stawia mu się zarzut, z którego musi
się wybronić.
Jednak od jakiegoś czasu coraz częściej celem ataku sprawców są sami kierowcy. – Znamy przypadki, kiedy naszym
kolegom groziło niebezpieczeństwo i byli
ofiarami napadów rabunkowych – informuje Karlheinz Schmidt.
Z kolei inni sprawcy atakują wtedy,
kiedy kierowcy śpią. Wpuszczają do
kabiny gaz obezwładniający i włamują się do niej, kiedy kierowca jest
oszołomiony.
Ta k i g a z m o ż n a t a n i o k u p i ć
w Europie Wschodniej. Na ataki tego
typu nie pomagają nawet żelazne pręty,
którymi kierowcy zabezpieczają kabiny
przed wtargnięciem osób niepowołanych. Potem kierowca budzi się z ciężką
głową i stwierdza, że zniknął cały dobytek. „Niektórzy zostają, jak spali, w samej
bieliźnie”.
„Obecność policji...
– brzmi jak niedorzeczność”
Zdarzyło się, że spedytorzy zgłaszali uprowadzenie samochodów wraz
z kierowcami. W taki sposób przestępcy skutecznie próbowali przejąć
cały ładunek. – I to wszystko ma miejsce na specjalnie wyznaczonych miejscach
postojowych przy autostradach – mówi
K. Schmidt. – Żądamy znacznie więcej
kontroli, widocznej obecności policji na
parkingach – miejscach odpoczynku, więcej policyjnych patroli.
Warunki panujące na miejscach
postojowych dla samochodów ciężarowych w Niemczech są przedmiotem
ostrej krytyki ze strony przedstawicieli
branży. Niewystarczająco oświetlone
i zbyt ciasne, tak że pojazdy muszą stać ściśnięte jeden koło drugiego, mocno nieprzejrzyście. Brakuje ogrodzeń, które mogłyby
chociaż utrudnić osobom niepowołanym ucieczkę z łupem leśnymi drogami.
Jak twierdzi Karlheinz Schmidt,
obecność policji „to …niedorzeczność”.
Żeby chociaż jeden taki patrol dał się
zauważyć na którymś z parkingów!
Wśród kierowców krąży plotka, że
w ca łej Hesji nocą są do dyspozycji ledwie dwa samochodowe patrole
policji odpowiedzialne za kontrole na
autostradach.
Autostrada A-4
to strefa zagrożenia
Zdaniem K. Schmidta we Francji,
w Belgii czy w Holandii sytuacja na
park ingach dla cię żarówek w ydaje
się lepsza, teren do parkowania jest
większy, częściowo strzeżony. Ale to
nie znaczy, że problem nie istnieje.
Niebezpieczeństwo czyha na kierowców
na pokonywanych trasach. – Przez jakiś
czas zdarzało się tak wiele napadów, że
spedytorzy nakazywali swoim kierowcom,
aby na odcinku między granicą niemiecką
aż do portów przy ujściu Renu w ogóle się
nie zatrzymywali.
W pewnym okresie to Belgia była
dla kierowców obszarem w ysokiego
ryzyka, tu systematycznie zdarzało się,
że samochody albo ładunki przepadały
bez wieści.
bezpieczeństwo
Kierowcy ciężaró wek
Żródło: esporg.eu
W samych Niemczech za strefę
zagrożenia uznaje się autostradę A-4,
na której często zdarzają się napady.
Według Karlheinza Schmidta: – Chodzi
głównie o wschodnią część A-4. Sprawcy
atakują tam, a potem znikają gdzieś po
przekroczeniu granicy z Czechami czy
Polską.
Mimo wszystko specjalnie wyznaczone miejsca parkingowe dla samochodów ciężarowych i odpoczynku dla
kierowców dają choćby cień gwarancji
bezpiecznego postoju. Jest jakieś oświetlenie i inni kierowcy w zasięgu głosu,
którzy w razie czego pomogą albo będą
chociaż świadkami zdarzenia. Jest jednak „ale” – wielu kierowców często
nie może się zatrzymać na wyznaczonym parkingu dla ciężarówek, ponieważ muszą przestrzegać czasu wyznaczonego na odpoczynek. I kiedy jadą
dłużej niż nakazano przepisami, zmuszeni są zatrzymać się na najbliższym
parkingu przy drodze międzynarodowej albo w mieście. – Wtedy wystarczy na
moment oddalić się „za potrzebą”, a samochód znika bez śladu – mówi K. Schmidt.
Wprawdzie dzisiaj większość dużych
ciężarówek spedytorzy mogą zlokalizować przez GPS, ale nawet jeśli zarejestrują nietypowy czas postoju albo
zmianę wyznaczonej trasy, to raczej nie
mają możliwości, żeby skutecznie zareagować. Tak jak w przypadku zamachu
w Berlinie.
autor: Nikolaus Doll,
„Die Welt” 27.12.2016 r.,
tłum. E. Karpińska-Pawlak
2/2017
Traker 23

Podobne dokumenty