pracownia - Przeclaw24
Transkrypt
pracownia - Przeclaw24
Puls Przecławia Przecław, Warzymice i okolice Miesięcznik bezpłatny marzec 2010 i nazwiska, którzy lubili się i wiele o sobie wiedzieli. Jedni zatrzymywali się tu na dłużej, inni po kilku latach, jak Cyganie, migrowali dalej, w poszukiwaniu nowego, lepszego miejsca. To aż DWA samochody osobowe: Warszawa i Syrena! Przecław młodości mojego syna to miejscowość zamieszkała przez prawie 4 tysiące ludzi z piękną Szkołą Podstawową i Gimnazjum, komisariatem Policji, bankiem, pocztą, kościołem, przychodniami lekarskimi, sklepami i punktami usługowymi. To aleja Kasztanowa z siedzibami wielu firm, boiskiem sportowym, gdzie rozgrywa mecze chluba gminy – LKS Victoria ’95 Calbud Przecław. To regularne połączenie z miastem, ścieżka rowerowa, oświetlona droga krajowa nr 13, którą jeździ trochę więcej niż dwa auta. To wreszcie… kompletny brak informacji, czarna informacyjna dziura! Podobnie jest w dynamicznie rozwijających się Warzymicach, które w ostatnich latach potroiły liczbę mieszkańców. Myśl o wydawaniu gazety dojrzewała bardzo długo. Nie była to decyzja łatwa, pozostaje wiele obaw, ale jedno jest pewne: Przecław i Warzymice tej gazety potrzebują. Kiedy moja rodzina wprowadziła się do Przecławia miałam tyle lat ile dziś ma mój syn. Przecław mojej młodości to zaledwie kilkanaście domów wzdłuż historycznej „ulicówki”, sklepik Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” i Klub Rolnika z niezapomnianą Panią Zosią Borysewicz. To PGR z kierownikiem Zającem, sezonowymi z Kielc na buraczanych polach i kolejką ludzi z kankami każdego dnia o 17-tej, którym Pani Basia wydawała „mleczny” deputat. To zawsze przepełniony autobus PKS o 6:10, który w zależności od kaprysu kierowcy, albo zatrzymywał się i zabierał ludzi do Szczecina, albo omijał przystanek szerokim łukiem. Jeździły wtedy charakterystyczne dla epoki śmierdzące spalinami „ogórki”. To również jakże pełna kolorytu „Bonanza” – traktor z rozklekotaną, blaszaną, zadaszoną przyczepą, pędzący z garstką dzieci, z zawrotną prędkością 20 km/h po wyżłobionych w błocie koleinach, do szkoły podstawowej w Będargowie. Podstawówki w Kołbaskowie jeszcze nie było, a kto by pomyślał wtedy o szkole w Przecławiu, uznany zostałby za obłąkanego fantastę. To nie więcej jak setka mieszkańców znanych z imienia R E Nr 1/2010 K L Prag n ien iem nasz y m jest pr z ede wszystkim to, aby była to gazeta niezależna i rzetelna. Z radością i nadzieją oddajemy w Państwa ręce pierwszy numer Pulsu Przecławia – bezpłatnego miesięcznika o tematyce lokalnej. Będziemy pisać o sprawach bliskich naszym czytelnikom, wydarzeniach, o których nie piszą inni. Na naszych łamach poruszać będziemy lokalną tematykę społeczną, kulturalną i sportową. Swoje opinie, uwagi mogą Państwo przesyłać na nasz e-mail: [email protected] Puls ma być przede wszystkim gazetą informacyjną. Redaguje go młody i ambitny zespół redakcyjny. Chcemy tworzyć gazetę, która profesjonalizmem, atrakcyjnością tematyki nie będzie ustępować płatnej prasie. Pragniemy uczestniczyć w życiu społecznym, współtworzyć tożsamość lokalną, wzmacniać poczucie więzi społecznej. Z Państwa pomocą chcielibyśmy stworzyć gazetę o nas i dla nas. Dorota Trzebińska Jest nas: Przecław – 3487, Warzymice – 1921 Cała Gmina Kołbaskowo – 9889 Liczba ludności na dzień 15.02.2010 r. A M A PRACOWNIA FRYZJERSKO-KOSMETYCZNA Przecław 83-83c Zabiegi Fryzjerskie tel. 502-701-630 • strzyżenie: damskie, męskie, dziecięce • pełna koloryzacja (na kosmetykach Matrix) Zabiegi Kosmetyczne tel. 515-442-286 Pielęgnacja twarzy i ciała: • mikrodermabrazja • ultradżwięki, kwasy, itp. Manicure, pedicure, tipsy, henna KUPON RABATOWY rabat 10% strona 2 marzec 2010 Nr 1/2010 Nr 1/2010 marzec 2010 strona 3 Konkurs fotograficzny KOMENDA WOJEWÓDZKA POLICJI NIE WYRAŻA ZGODY Oto jedna spośród wielu prac, jakie nadesłano na konkurs „Moje miejsce na ziemi”, ogłoszony przez Klub Przyjaciół Gminy Kołbaskowo. Wreszcie mamy możliwość zaprezentowania zwycięskich fotografii prezentujących piękno Przecławia i Warzymic. Czerwone światło dla sygnalizacji 1. Miejsce Piotr Telega „Jezioro po burzliwym dniu zaklęte…” oraz „Dąb Przecław” 2. Miejsce Mateusz Szczuplak „Dwa oblicza Warzymic” i „Aleja Kasztanowa” 3. Miejsce Beata Strojny „Zagrożony krajobraz” i „Świat chronionych gatunków” Piotr Telega Jezioro po burzliwym dniu zaklęte... Mistrzostwa Polski w tańcu towarzyskim Konkurs fotograficzno-plastyczny Nasi przyjaciele Do 19 marca można nadsyłać prace plastyczne i fotografie prezentujące ulubione zwierzaki różnych gatunków, na konkurs organizowany przez Wydział Edukacji i Kultury Starostwa Powiatowego w Policach. 13 lutego br. w Zamościu odbyły się Mistrzostwa Polski w tańcach standardowych w kategorii par dorosłych. W zawodach startowała mieszkanka Przecławia Marika Ostrowska z partnerem Piotrem Purchałą. Mimo, że Marika i Piotr stanowią parę taneczną od niedawna, udało im się wytańczyć półfinał. Fot.: fotoszymok Konkurs adresowany jest do dzieci, młodzieży i dorosłych mieszkańców powiatu polickiego. Tematem prac mają być zwierzęta domowe i te żyjące na wolności, w naszym otoczeniu. Organizatorzy pragną aby uczestnicy konkursu przedstawili za pośrednictwem fotografii czy plastycznych środków przekazu, wrażenia i emocje jakie towarzyszą im na co dzień w kontaktach z ulubieńcami. Oceny prac dokona Komisja Konkursowa powołana przez Organizatora. Nagrody ufundował Starosta Policki. Szczegóły konkursu zamieszczone są na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Policach: www.powiat.policki.pl Z roku na rok zwiększa się liczba zmotoryzowanych mieszkańców Przecławia i Warzymic. Ci każdego ranka próbują włączyć się do ruchu na drodze krajowej nr 13. Ten sam dojazd do Szczecina wybierają też mieszkańcy Gryfina. To powoduje znaczący wzrost natężenia ruchu, zwłaszcza na odcinku między Przecławiem a rondem Hakena. Włączenie się do ruchu przy wyjazdach z osiedla Zielone Pole, Kresy czy przy skrzyżowaniu do Rajkowa, stanowi nie lada problem, szczególnie w godzinach rannych. Wydaje się, że rozwiązaniem byłoby zainstalowanie sygnalizacji świetlnej przynajmniej w jednym, najbardziej newralgicznym punkcie tj. przy skrzyżowaniu do Rajkowa. Sprawa nie jest jednak taka prosta. Jak poinformowała nas wice-wójt Małgorzata Schwarz, Gmina czyni w tym kierunku starania od 2007 roku. zumieniu z Komendą Powiatową Policji. Zaś droga nr 13 to droga krajowa, więc tutaj uzgodnienia zależały od Komendy Wojewódzkiej. W tym momencie zaczęły się przysłowiowe schody. Komenda Wojewódzka Policji jest przeciwna sygnalizacji świetlnej w tym miejscu. ID: – Jakie argumenty przeciw wysuwa KW Policji? W trakcie spotkania, w którym uczestniczyłam ze strony Gminy, na którym obecni byli przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Komendy Wojewódzkiej Policji, Komendy Powiatowej i Zarządu Dróg i Transportu miała miejsce długa dyskusja na temat sygnalizacji na skrzyżowaniu z Rajkowem. Komenda Wojewódzka Policji stanęła na stanowisku, że sygnalizacja będzie powodowała korki, spowalniała całkowicie ruch, doprowadzając do jego zablokowania. ID: – Jakiej wysokości są to środki? To jest ok. 30 tysięcy – tyle wynosiłby wkład Gminy, pozostałe środki wyłożyłoby miasto. ID: – Na jakiej podstawie wyciągnięto takie wnioski? Nie mam pojęcia. Projektanci dostarczyli wyliczenia, na podstawie wykonywanych symulacji. Poza tym, na spotkaniu doszliśmy do tego, że ma być zainstalowana próbna sygnalizacja na miesiąc, może dwa, aby sprawdzić jak to w rzeczywistości będzie działało. Nie wiem z jakiej przyczyny takie próby również nie zostały przeprowadzone. ID: – Czy został sporządzony projekt sygnalizacji? Tak. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zlecił wykonanie projektu sygnalizacji na tym skrzyżowaniu. Za niemałe pieniądze został wykonany projekt, który powinien następnie przejść odpowiednie uzgodnienia. Część drogi, ta w kierunku Rajkowa to droga powiatowa, zatem uzgodnienia były podejmowane w poro- ID: – Jak się sytuacja przedstawia obecnie? Stan na dziś jest taki, że dalej Komenda Wojewódzka jest przeciwna sygnalizacji świetlnej. Upiera się przy rysowaniu znaków poziomych na jezdni. Do tego Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad stwierdziła, że za blisko tego skrzyżowania usytuowany jest przestanek autobusu 81. Dziwi mnie to, że najpierw wyda- M.Schwarz: – Wtedy na spotkaniu w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego doszliśmy do porozumienia, że taka sygnalizacja powstanie, zabezpieczyliśmy środki w budżecie. no niemało pieniędzy na sporządzenie projektu, a potem zaczęto wynajdywać przeciwwskazania do jego realizacji. ID: – Jakie jeszcze kroki zamierza podjąć Gmina? Jak już powiedziałam, od trzech lat w Gminie są zabezpieczone środki na inwestycję, projekt jest gotowy, ale dalej jest opór Komendy Wojewódzkiej Policji a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad bez pozytywnej opinii Komendy projektu nie zatwierdzi. Gmina po raz kolejny wystąpiła z pismem do Zarządu Dróg i Transportu z prośbą o przedstawienie jasnej i oficjalnej odpowiedzi, bo jak długo można w budżecie przesuwać środki na ten cel? ID: – Dziękujemy za rozmowę i życzymy wytrwałości w rozmowach z Komendą Wojewódzką Policji. Rozmowę prowadziła: Ines Derlatka PODATEK OD NIERUCHOMOŚCI Do końca lutego dostarczane będą Państwu decy- zje w sprawie podatku od nieruchomości za 2010 rok. Wpłaty zobowiązania można dokonać przelewem na wskazane konto bankowe, w kasie Urzędu Gminy Kołbaskowo lub u Sołtysa Przecławia lub Warzymic, w zależności od miejsca zameldowania. Termin zapłaty pierwszej raty mija 15.03.2010 r. W Przecławiu podatek można zapłacić w momen- cie otrzymania decyzji lub pod adresem Przecław 83a/8 od 1-19 marca w następujących godzinach: Poniedziałek – 9:00-12:00 18:00-20:00 Wtorek Środa – 9:00-12:00 – 9:00-12:00 18:00-20:00 Czwartek – 9:00-12:00 Piątek – 9:00-12:00 Można się też umówić telefonicznie pod numerem: 505 046 843. Dorota Trzebińska strona 4 marzec 2010 Nr 1/2010 Tu mogą Śnieg topnieje pomóc W budynku Przychodni Medycyny Rodzinnej „Salus” w Przecławiu od poniedziałku do piątku, w godzinach od 12:00 do 18:00, prowadzi działalność Gminny Ośrodek Wsparcia Rodziny oraz Oddział Ośrodka Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem, funkcjonujący w ramach „Sieci Pomocy Ofiarom Przestępstw”, utworzonej i finansowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Ośrodek udziela wsparcia zarówno rodzinom jak i każdej osobie znajdującej się w kryzysie lub trudnej sytuacji życiowej spowodowanej konfliktami rodzinnymi, przemocą, uzależnieniem czy demoralizacją. Pomocy mogą tu szukać osoby mające problemy wychowawczo-opiekuńcze, zagrożone wykluczeniem czy dotknięte np. śmiercią osoby bliskiej, rozwodem, chorobą, a nie umiejące sobie z tymi problemami poradzić. W Ośrodku można uzyskać bezpłatną pomoc specjalistów: psychologa, pedagoga, terapeuty rodzinnego. Dyżury mają tu również specjalista ds. uzaleznień, interwent kryzysowy, doradca psychospołeczny. Skorzystać można z bezpłatnej porady prawnika. Oferta obejmuje także pomoc opiekuna osoby pokrzywdzonej przestępstwem w ramach Ośrodka Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem. Wszelkich informacji na temat działaności można zasięgnąć pod numerem tel. 091 311 63 23 (car) Zima zdecydowanie w odwrocie. Nadchodzą pogodne dni i coraz więcej osób zaczyna się zastanawiać nad tym, co się stanie z zalegającymi jeszcze zwałami śniegu? Czy topniejące hałdy szarej breji nie zaleją naszych piwnic i garaży? Chcieliśmy spotkać się z dyrektorem administracyjnym SM Przecław – Edwardem Sroką, aby porozmawiać na ten i na inne nurtujące mieszkańców osiedla tematy. Niestety, dyrektor nie wyraził zgody na spotkanie i odesłał nas do zarządu spółdzielni, twierdząc, że żadnych informacji bez zgody zarządu udzielić nie może. Dodzwoniliśmy się do zastępcy prezesa Andrzeja Durdy, który już bez przeszkód zgodził się na rozmowę i udzielił nam odpowiedzi na interesującą nas kwestię. – Spółdzielnia robi wszystko, aby nie dopuścić do zalania piwnic i garaży, skupiając całą swoją uwagę na udrażnianiu studzienek kanalizacyjnych, co w znacznym stopniu powinno zapobiec katastrofie – zapewnił Andrzej Durda. Nie trzeba być jasnowidzem, aby przewidzieć, że wydatki jakie poczyniła spółdzielnia w związku z usuwaniem skutków ataku zimy, mieszkańcy odczują w postaci podwyżek czynszu, ale tego przecież wszyscy jesteśmy świadomi. Pozostaje nam mieć nadzieję, że powodzi na osiedlu nie będzie. Co by nie mówić, na korzyść spółdzielni przemawia fakt, że na bieżąco i sprawnie przeprowadzana była akcja odśnieżania osiedlowych ulic i chodników. Mamy nadzieję, że z problemem nagromadzonych zwałów śniegu spółdzielnia poradzi sobie równie sprawnie. Niestety, topniejący śnieg odsłania zanieczyszczone przez psy chodniki i zieleńce. Widok na wszystkich osiedlach jest porażający. Nikt nam tego bałaganu nie narobił, zrobiliśmy go sobie sami. Czy znajdzie się wreszcie sposób na rozwiązanie ogólnopolskiego problemu „psiej kupy”? (id) UMOWA WYGASŁA – parking jak był tak jest W 2007 roku wójt Gminy Kołbaskowo podpisał trzyletnią umowę dzierżawy na teren położony w samym centrum Przecławia, z przeznaczeniem na parking strzeżony. Nikomu wówczas nie przyszło do głowy, że będzie to parking szczególnego rodzaju. O jego wyjątkowości najszybciej przekonali się mieszkańcy położonego w pobliżu budynku nr 27. Pod ich oknami wyrosło cmentarzysko Tirów. Na niewielkiej powierzchni z każdym dniem gromadzono coraz więcej maszyn. Nocą, ku utrapieniu mieszkańców, wykonywane były, trwające po kilka godzin, operacje przestawiania aut. Również w nocy włączane były i rozgrzewane silniki, powodując hałas i emisję spalin. Z końcem ub. roku dzierżawca wystąpił do Wójta o przedłużenie umowy dzierżawy na kolejnych kilka lat. Zgodnie z obowiązującym prawem podpisanie umowy powyżej 3 lat nie leży już w kompetencjach Wójta – zgodę wyrazić musi Rada Gminy, a ta na wniosek radnych z Klubu Przyjaciół Gminy Kołbaskowo, sprzeciwiła się kontynuacji dzierżawy. Umowa wygasła 10 stycznia i… nic się nie zmieniło. Szrot straszy swą wątpliwą urodą a dzierżawca, już bezumownie, dalej prowadzi działalność. Ciekawi jesteśmy kiedy plac opustoszeje? Mamy nadzieję, że w przyszłości znajdzie się sensowniejszy sposób na jego wykorzystanie. (mic) Nr 1/2010 marzec 2010 strona 5 UWAGA - MAMMOGRAFIA Przecław (przy szkole) – 23 marca, godz. 10:00-18:00 Kołbaskowo (przy szkole) – 24 marca, godz. 10:00-18:00 Bezpłatne badania mammograficzne dla kobiet od 50 do 69 roku W lutym 2007 w Polskim Radiu Szczecin odbył się panel dyskusyjny na temat profilaktyki raka piersi. Uczestniczyli w nim między innymi: prof. Domagała, posłanka Regina Wasilewska-Kita, dyrektor ds. medycznych Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii Sabina Mikee oraz sołtyski z województwa zachodniopomorskiego. Dzięki temu spotkaniu, a zwłaszcza przychylności dyr. Mikee pierwsza wizyta mammobusu w Przecławiu i Kołbaskowie miała miejsce w maju 2007. Następnego roku wraz z wice-wójt M.Schwarz podczas wizyty u dyr. S.Mikee, uzyskałyśmy deklarację stałej współpracy z Zachodniopomorskim Centrum Onkologii. O ile początkowo trzeba było wiele kobiet namawiać na badania, o tyle podczas ostatniej wizyty mammobusu w Przecławiu zachodziła obawa, że nie wszystkie chętne uda się przebadać. To cieszy i daje nadzieję na wykrycie tzw. „przypadków wczesnych” czyli zmian (guzów) o średnicy poniżej 0,5 cm. W tym stadium chorobę rozpoznaje się tylko w 20% przypadków, a właśnie wtedy szanse na wyleczenie są najwyższe. Przypominamy, badania adresowane są do kobiet od 50 do 69 roku życia. Należy zabrać ze sobą dowód osobisty, legitymację ubezpieczeniową i poprzednie wyniki badań, jeśli się takie posiada. Zgodnie z limitami NFZ bezpłatną mammografię można robić raz na dwa lata. Niestety, nie udało się wzorem ubiegłych lat, zorganizować badania w weekend. W związku z tym prosimy Panie, które nie pracują, o wizytę w mammobusie do godz. 13:00, aby po południu zwolnić miejsca dla tych, które wrócą z pracy. Do skorzystania z możliwości przebadania się zachęcamy szczególnie kobiety, które dotąd jeszcze nie zdecydowały się na wykonanie mammografii. Badanie nie boli a może uratować życie! Dorota Trzebińska REJESTRACJA NA BADANIA: tel.: 0801 080 007, 0586 662 444 lub: 091 311 63 36 – D.Trzebińska 091 311 95 10 wew. 28 – M.Schwarz Pierwsza była Aleja Kasztanowa Mamy na terenie gminy dziewięć ulic: po jednej w Przecławiu i Siadle Dolnym oraz siedem w Warzymicach. 4 czerwca 2007 Rada Gminy na podstawie art. 18 ustawy o samorządzie gminnym, podjęła uchwałę o nadaniu nazwy Aleja Kasztanowa drodze gminnej w Przecławiu, od zawsze zresztą nazywanej przez mieszkańców „Kasztanówką”. Wzdłuż drogi usytuowane są: boiska Victorii Przecław, gminna oczyszczalnia ścieków oraz siedziby wielu firm. To właśnie przedsiębiorcy występowali o nadanie nazwy tej ulicy. Z całą pewnością wpłynęło to na uporządkowanie numeracji i ułatwiło firmom podawanie kontrahentom swojej dokładnej lokalizacji. Tak się zaczęło. Kolejne wniosk i o nadanie nazwy wpłynęły rok później. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Dąb” wystąpiła o nadanie nazwy Dębowa, ulicy będącej integralną częścią nowo budowanego osiedla w Warzymicach. Niedługo potem droga wewnętrzna na terenie Zachodniopomorskiego Centrum Hurtowego Rolhurt, na wniosek Pana Dariusza Jakubowskiego, nazwana została ulicą Pod Zodiakiem. Mamy ulicę Wichrowe Wzgórza na osiedlu mieszkaniowym w Siadle Dolnym i kilka „kolorowych” ulic w Warzymicach: Turkusową, Wrzosową, Złotą, Szafirową i Oliwkową. Nowych osiedli wciąż przybywa, przybywać też będzie nowych ulic, ale Aleja Kasztanowa pozostanie pierwszą ulicą w gminie Kołbaskowo. (car) strona 6 marzec 2010 Nr 1/2010 REMONT HOLU W BUDYNKU 27 ZAKOŃCZONY. PLANOWANE SĄ NASTĘPNE PRACE. BILANS DWULETNIEJ DZIAŁALNOŚCI WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ Budynek nr 27 w Przecławiu należy do największych w starszej części miejscowości. Kiedyś mieścił się tutaj hotel pracowniczy Kombinatu Państwowych Gospodarstw Ogrodniczych. Po okresie transformacji pracownicy Kombinatu wykupili mieszkania na własność i tak de facto powstała pierwsza Wspólnota Mieszkaniowa, która przekazała zarząd nad nieruchomością Spółdzielni Mieszkaniowej „Natura”. W roku 2007 doszło do konf liktu między zarządcą a właścicielami mieszkań, którego podłożem były niewystarczające, zdaniem właścicieli, informacje finansowe. Następstwem narastającego konfliktu było zorganizowanie spotkania członków Wspólnoty Mieszkaniowej Przecław 27 i notarialna zmiana sposobu zarządzania. – 01.01.2008 członkowie Wspólnoty wybrali nowy Zarząd, który do dziś, nieodpłatnie, na zasadzie społecznej inicjatywy nadzoruje wszystkie podejmowane na terenie Wspólnoty działania – mówi Paweł Terefenko, członek Zarządu. Jednym z pierwszych działań był wybór i podpisanie umowy z firmą EMDOM, zajmującą się zarządzaniem nieruchomościami. Nowym Zarządcą jest Pani Eugenia Piwko. – Dzięki pełnej kontroli finansowej udało się utrzymać kwoty zaliczek na dotychczasowym poziomie mimo wprowadzenia do nich nowych, dotychczas nie realizowanych usług: zatrudnienie osoby sprzątającej czy podniesienie składki na fundusz remontowy – zapewniają Wioleta Ratajczyk i Mariusz Blezień, członkowie Zarządu. Zarząd działa od dwóch lat. Miesz- kańcy początkowo trochę nieufnie odnosili się do zmian. Dziś jednak widzą, że udało się osiągnąć wiele założonych celów. Uruchomiono główne wejście do budynku, wymieniono drzwi wejściowe, założono cyfrowy domofon. W ubiegłym roku przeprowadzono remont zablokowanych i częściowo zasypanych korytarzy pod budynkiem, którymi prowadzone są elementy kanalizacji oraz odpływy burzowe. To co ostatnio najbardziej rzuca się w oczy i cieszy mieszkańców, to wyremontowany hol: eleganckie płytki i pomalowane na ciepły pastelowy kolor ściany zmieniły to miejsce nie do poznania. – Na tym nie koniec. W najbliższym czasie planujemy kolejne prace: remont głównej klatki schodowej oraz placu zabaw – informuje członek Zarządu, Waldemar Borecki. (car) Nr 1/2010 W budżecie na ten rok zabezpieczono 14 mln na inwestycje. Zaplanowano między innymi: budowę zbiornika retencyjnego w Przecławiu (1,5 mln), przebudowę dróg gminnych w Kurowie (ok. 3 mln), budowę drogi na odcinku Warnik-Będargowo-Warzymice-Rajkowo-Ostoja, sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu ul. Cukrowa-Rajkowo, rozpoczęcie budowy Europejskiego Centrum Wsparcia Młodzieży w Przecławiu, a w nim długo oczekiwanej stołówki. Powstać ma też świetlica wiejska w Kołbaskowie oraz Szlak Orła Bielika na odcinku Ustowo-Pargowo. Przygotowana zostanie dokumentacja projektowa na przyszły rok, na budowę gimnazjum przy Zespole Szkół w Przecławiu, świetlicy wiejskiej w Barnisławiu i oświetlenia ulicznego przy drodze krajowej w Kołbaskowie. Gmina Kołbaskowo zabezpieczyła też milion złotych na dotację dla Gminy Dobra, na terenie której, w ramach zawartego porozumienia, wybudowane zostanie międzygminne schronisko dla bezdomnych zwierząt. Remonty bieżące już istniejącej infrastruktu- ry komunalnej: dróg, budynków komunalnych, cmentarzy, budynków oświatowych, oświetlenia ulicznego i obiektów sportowych pochłoną kolejny milion złotych. Sporo, bo prawie 500 tysięcy, kosztować będą usługi przewozowe na terenie gminy realizowane przez komunikację miejską (linia 81 i 83) i innych przewoźników oraz dowożenie uczniów do szkół (ponad 600 tys). Z mniejszych, ale istotnych dla mieszkańców Przecławia wydatków, zabezpieczono środki na uregulowanie gospodarki ściekami w budynku nr 4. Wójt Gminy, Józef Zukowski podziękował Radzie za przyjęcie, jak zaznaczył, ostatniego w jego karierze budżetu. Nie zamierza bowiem zgłaszać swojej kandydatury w jesiennych wyborach. (car) strona 7 Przedszkola TPD Od 6 stycznia 2010 w Będargowie działa Punkt Przedszkolny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. We wrześniu planowane jest otwarcie kolejnego, tym razem w Przecławiu. Na terenie gminy mamy tylko jedno przedszkole publiczne, w Kołbaskowie. Pozostałe, to placówki prywatne, z wysokim czesnym za pobyt. Istnieje zatem pilna potrzeba tworzenia tanich, nieprywatnych przedszkoli. W 2008 roku Gmina Kołbaskowo wspólnie ze Stowarzyszeniem TPD, w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, napisała projekt na Wiejskie Ogniska Przedszkolne. Wtedy, ze względów formalnych, projekt nie przeszedł. – Doszliśmy więc do porozumienia z Prezesem TPD Panem Zygmuntem Pyszkowskim aby stworzyć Punkty Przedszkolne, realizujące pełen ministerialny program nauczania przedszkolnego, zarejestrowane w Kuratorium Oświaty i u nas w Gminie, mające taki sam tryb kształcenia jak przedszkola państwowe czy prywatne – mówi Małgorzata Schwarz, wice-wójt gminy Kołbaskowo. Do Punktu Przedszkolnego uruchomionego w świetlicy w Będargowie uczęszczać ma 25 dzieci. Mają one zapewnione pełne wyżywienie i opiekę wykwalifikowanej kadry w godzinach od 7:30 do 16:30. Rodzice wnoszą opłatę w wysokości 150 złotych. Niewiele, z uwagi na to, że część kosztów pokrywa Stowarzyszenie TPD. Istotne jest również, że gmina udostępnia świetlicę Stowarzyszeniu TPD nieodpłatnie. Płaci też za media. – Jedyny problem stanowi dowóz dzieci ze Stobna – mówi Małgorzata Schwarz – Czynione są jednak starania, aby zatrudnić w ramach robót publicznych dwie panie, które będą zbierać i dowozić dzieci autobusem szkolnym do Będargowa i z powrotem. Podobny punkt miał być uruchomiony w świetlicy w Przecławiu (przy Mex-Mar- kecie). Warunkiem jest jednak uzyskanie odpowiednich certyfikatów od Sanepidu i Straży Pożarnej. Aby je uzyskać trzeba jeszcze udrożnić przewody kominowe, dodać kilka punktów świetlnych i wykafelkować łazienkę. Gdyby udało się zaadaptować sąsiadujące ze świetlicą pomieszczenie, mógłby powstać Punkt Przedszkolny nie dla 15 a dla 25 dzieci. – Gmina korzysta z pomieszczeń przy MexMarkecie dzięki uprzejmości Pana Arkadiusza Michałeczko, który gotów jest dostarczyć niezbędne do adaptacji materiały budowlane. Nam pozostanie pokryć koszty robocizny. Gdyby udało się wyremontować drugą część budynku Punkt Przedszkolny działałby w pełnym wymiarze godzin – od 7:30 do 15:30 i mógłby objąć opieką 25 dzieci – zapewnia Małgorzata Schwarz. (mic) NADWAGA! BUDŻET GMINY KOŁBASKOWO NA ROK 2010 3 0 g r udnia 2 0 0 9 R ada Gminy Kołbaskowo, po wielu dyskusjach na wcześniejszych posiedzeniach, uchwaliła budżet gminy na rok 2010. Gmina Kołbaskowo w 2010 roku planuje osiągnąć dochody na poziomie 33 mln zł, zaś wydatki w wysokości ponad 38 mln zł. Ustalony został planowany deficyt w wysokości ponad 5,5 mln zł, który zostanie pokryty przychodami z nadwyżki budżetowej z lat ubiegłych. marzec 2010 Amerykańska telewizja ABC, powołując się na wyniki najnowszych badań, podała, że do 2015 roku trzech na czterech Amerykanów będzie otyłych lub będzie miało problem z nadwagą. Ameryka daleko… a jak jest u nas? Dietetycy biją na alarm. Nabieramy złych nawyków żywieniowych, czego prostą konsekwencją jest nadmiar kilogramów. Coraz częściej temat nadwagi gości w mediach. Rozejrzałam się wokół. Dobrze nie jest. Najpierw najbliżsi. Ten i tamten jakoś się zaokrąglił, ale-to już ten wiek-tłumaczą. Przeglądam zdjęcia znajomych na popularnym portalu społecznościowym. Też nie jest dobrze. Obserwuję przechodniów na ulicy. Jest źle! Każdemu coś tam nadmiernie rozpycha odzież, a to spodenki jakieś przyciasne, a to bluzeczka jakby za krótka… Bądźmy jednak wyrozumiali: przecież wiadomo, na polskim stole króluje bigosik i sałatka z majonezikiem i swojska szyneczka z tłuszczykiem, no i przepyszny serniczek wykonany własnoręcznie przez babunię, którego grzech nie zjeść. A przecież to wszystko to kaloryczne bomby. Może jakoś wszystkie te przepyszne specjały rozeszłyby się po kościach czy raczej po boczkach, gdybyśmy na dodatek nie sięgali ku fantastycznemu amerykańskiemu novum, jakim jest ambicjonalne wręcz podejście do wypróbowywania kolorowych i reklamowanych fast foodów, słodyczy, napojów oraz wszystkich tych przepięknie zapakowanych rarytasów, jakie znalazły się na sklepowych półkach. Pojawiła się, niestety, tendencja do wrzucania do koszyka z zakupami niesamowitych ilości batoników, chipsów, słodkich, sztucznie barwionych napojów, dosładzanych soków i chińskich zupek z Radomia. Zwłaszcza młodzież ma w zwyczaju kupowanie produktów kompletnie bezwartościowych odżywczo i wysoko przetworzonych, zawierających mnóstwo tłuszczu, cukru i konserwantów. Tylko po co to jeść? Dlatego, że w telewizji pokazali, a to znaczy, że trzeba to mieć, żeby być modnym, fajnym, cool? Składamy gratulacje reklamodawcom: cel został osiągnięty. Dokonujmy świadomego wyboru spożywanych produktów. Nie przeprowadzajmy, sami na sobie, doświadczenia na temat: Ile tego paskudztwa mogę zjeść zanim mi naprawdę zaszkodzi? Nie róbmy z siebie królików doświadczalnych, bo nawet ich nie traktuje się już tak okrutnie! Magdalena Kiedas strona 8 marzec 2010 Nr 1/2010 Nr 1/2010 LEKCJA HISTORII marzec 2010 strona 9 FELIETON PRZECŁAW Grypa czy przeziębienie? Historia Przecławia sięga VI i VII wieku. Na ten okres datowane są początki osadnictwa na naszym terenie. Sama nazwa „Przecław” prawdopodobnie związana jest z imieniem kasztelana, który był też założycielem Warzymic, Smolęcina i Karwowa. Wielu z nas z nadzieją wyczekuje nadejścia cieplejszych dni, kiedy będziemy mogli zrzucić grube swetry i płaszcze. Kiedy dni staną się dłuższe, poranne wstawanie stanie się łatwiejsze i słońce poprawi nam samopoczucie. Początek wiosny zdaje się być najpiękniejszą porą roku ale jak to w życiu bywa w beczce miodu czasem trafi się łyżka dziegciu. Ta niemiła wiadomość to fakt, że w naszym województwie szczyt zapadalności na grypę i przeziębienia przypada na przełom lutego i marca. Wszyscy znamy zespół objawów, na który składa się uczucie ogólnego osłabienia, ból gardła, kaszel, podwyższona ciepłota ciała. Jeżełi objawy pojawiają się kolejno w ciągu 2-3 dni i nie są bardzo nasilone można przypuszczać, że to zwykłe przeziębienie. Jeśli natomiast objawy pojawiają się gwałtownie, narastają w ciągu kilku godzin, dołącza się ból mięśni, uczucie rozbicia, silne bóle głowy czasem brzucha z nudnościami, wymiotami i biegunką, to możemy podejrzewać grypę. Istnieje kilka sposobów aby ograniczyć ryzyko infekcji. Najskuteczniejszym i sprawdzonym Najwcześniejsze wzmianki o Przecławiu od tego miejsca (dziś teren obok stacji benzy- wypasano. Przypuszcza się, że kasztelan Prze- nim I, rok po swoim ślubie z Marianną, córką obwodu dąb Przecław. Pokrój drzewa przy- pochodzą z 1240 roku. Wtedy to książę Bar- szwedzkiego króla Eryka, otrzymał od biskupa kamieńskiego lenno w postaci 20 gospodarstw Przecławia. Za sprawą żony książę sprowadził do Szczecina siostry zakonne Cysterki, którym przekazał część przecławskich gospodarstw. W roku 1277 cała wieś przekazana została nowej) rośnie karłowaty, ale mający aż 598 cm cław posadził dąb w tym właśnie celu. Zadziwiające jak niewiele dzisiejszy Prze- pomina dęby w średniowiecznej Anglii, które cław ma wspólnego z tym, jak wyglądał choćby nisko osadzone. Ten zabieg powodował, że na tyłach stacji benzynowej, fragmentami za- celowo formowano tak, by korony były bardzo gałęzie z liśćmi zwieszały się prawie do ziemi, co ułatwiało dostęp bydłu, które w ten sposób przed wojną. Właściwie poza starodrzewem budowań folwarcznych i ulicówką, zmienił się radykalnie. Dorota Trzebińska na rzecz klasztoru. W źródłach historycznych znaleźć można zapis z 1291 roku, w którym wymieniony został granitowy kościół i wybudowana w tym samym roku, przez przecławskiego sołtysa, karczma. Niestety nie zachowały się żadne informacje o losach Przecławia w okresie przejęcia ma- jątku spod władzy kościelnej na rzecz władz świeckich. Kolejne wzmianki źródłowe pochodzą do- Retrospekcja. Refleksja zimowa. rządzała rodzina Kraule, a póżniej rodzina Kolbe. W zachodniej części miejscowości zachowały się fragmenty ówczesnej zabudowy folwarcznej, reszta uległa w latach powojennych powolnej degradacji. Niestety, nie przetrwał również, zniszczony podczas II Wojny Światowej, najcenniejszy zabytek Przecławia – XIII-wieczny kościół. Był on usytuowany w bezpośrednim sąsiedztwie drogi. Obecnie jest to teren należący do PHU Oka. Jedynym śladem istnienia kościoła jest piękny starodrzew kiedyś okalający plac kościelny, wyraźny zarys przebiegu muru oraz kryjące się pod ziemią fundamenty. był najpierw dewastowany, potem został całkowicie zlikwidowany. W niewielkiej odległości Fot.: Piotr Telega Pierwsi po zakończeniu wojny osadnicy pa- miętają jeszcze cmentarz przykościelny, który nie z powodu trudnej do opanowania gorączki, zapalenie płuc, serca, mózgu, objawy niewydolności układu oddechowego czy krążenia. Powikłania częściej rozwijają się u dzieci poniżej 5 r. życia, osób powyżej 65 r. życia, kobiet w ciąży, osób chorych na przewlekłe schorzenia dróg oddechowych (astma, przewlekły stan zapalny oskrzeli) serca i innych narządów wewnętrznych, czy pacjentów z niedoborami odporności. W przypadku infekcji górnych dróg oddechowych z lekarzem należy się skontaktować również kiedy nie należymy do w/w tzw. grup ryzyka rozwoju powikłań ale pojawią się niepokojące objawy jak np. duszność, omdlenia, spadek ciśnienia krwi, utraty przytomności, drgawki, bóle w klatce piersiowej czy inne. Jeżeli poza typowymi objawami przeziębienia nic innego nas nie niepokoi i nie należymy do grup ryzyka rozwoju powikłań to kilka dni spędzonych w łóżku, sprawdzone, domowe sposoby leczenia i środki, które poleci farmaceuta w aptece powinny wystarczyć. Ryszard Biernacki, internista, lekarz rodzinny FELIETON piero z XIX w. kiedy to majątkiem Przecław za- sposobem zabezpieczenia się jest oczywiście szczepienie na grypę sezonową – w związku z dużą zmiennością wirusów grypy, zalecane corocznie, najlepiej wczesną jesienią. Biorąc pod uwagę sposób przenoszenia się zakażenia (droga kropelkowa, poprzez kontakt bezpośredni z chorym – podanie ręki lub używanie tych samych przedmiotów, rzadziej rezerwuarem są zwierzęta np. świnie czy ptaki) podstawowe zasady higieny pomogą zmnieszyć prawdopodobieństwo zachorowania. W okresie wzmożonej zachorowalności warto unikać dużych zgromadzeń ludzkich (np. kino, masowe imprezy sportowe itp.), ograniczając kontakt z osobami które już zachorowały. Należy częściej niż zwykle myć ręce, zdrowo się odżywiać unikać używek, spać minimum 7-8 godzin na dobę. Profilaktyczne przyjmowanie witaminy C jest nieskuteczne. Jeśli już jednak zachorujemy, to kiedy należy zgłosić się do lekarza? Grypa i choroba przeziębieniowa w zasadzie nie są groźne o ile nie rozwiną się powikłania tych stanów, do których zaliczamy: odwodnie- Kiedy spoglądam przez okno, patrząc na brunatno-szaro-biały świat spowity śniegu wtórnością – ten świeży, lekki puch zamienił się bowiem w substancję, której skład nazbyt jest złożony, by określać go mianem czysty, tudzież biały – przypominam sobie dzieciństwo i wszystkie tego czasu błogosławieństwa oraz przekleństwa, na poły. Podobnie jak ten brudny śnieg, również wówczas wiele było szarości i brudu dookoła. Jakże mocno zapadły mi w pamięć te szaro-bure płaszcze ponurych przechodniów, których twarze bez wyrazu zdawały się być nigdy nie nawiedzone przez radość. Jak gdyby wszystkie smutki świata opadły, razem z tym śniegiem, na krainę mego dzieciństwa, by na wieki zamrozić ją w tym radości niebycie. A przecież było inaczej – kiedy tylko nie patrzyłem na ulicę – było inaczej, radośnie i kolorowo. Moje podwórko było zasypane śniegiem, w którym przekopywaliśmy wraz z kolegami tunele – zabawa była setna – śnieg był czysto-biały i puszysty. To była nasza enklawa. Nasz kawałek normalności w tym szarym świecie. Te dwa światy zostały we mnie na zawsze – przyczyniły się poniekąd do ukształtowania mojej osobowości, jakże pełnej paradoksów. Moja droga do wewnętrznej dialektyki tam zapewne miała swój początek. Tam narodził się mój pesymizm, który przez lata całe przekuwałem na optymizm, na sposób myślenia o ludziach, że mogą jednak odczuwać radość życia, tak jak ja ją odczuwałem, mimo wszystkich przykrości, których życie nie zwykło mi szczędzić. Fryderyk Nietzsche na- uczał niegdyś: Nie czyń życia lekkim, lecz bierz je lekko. I te oto słowa, dzisiaj przytaczam, byście, przyjaciele moi, spojrzeli na życie swoje jako na waszą enklawę pośród świata. Radujcie się, choćby tym tylko, że dane wam zostało żyć tu i teraz – radujcie się niczym dzieci, które o uciechach wiedzą aż nadto. Niech życie stanie się lekkie jak pierwszy śnieg. A ten brudny, jakże niechciany – niczym smutki nasze – niechaj nie zalega zbyt długo. Niech zejdzie rzekami do mórz. I niechaj wiosna nas wreszcie nawiedzi. A kiedy znów przyjdą chłodne miesiące, przypomnijcie sobie, przyjaciele moi, te słowa: po każdej nocy nastaje dzień. Banał, rzeknie niejeden – ale radość to przecież takie proste uczucie... Tomasz Gargula strona 10 marzec 2010 Nr 1/2010 Nr 1/2010 marzec 2010 strona 11 Koty – fakty i mity Krótkie wierszyki – czyli limeryki Pokutuje wiele fałszywych przekonań na temat kotów. Najwięcej powstało w wyniku porównywania kotów z psami. Przez długi czas uważano kota za stworzenie samolubne, zdradzieckie i fałszywe. Nic bardziej mylnego. Kot towarzyszy człowiekowi od tysięcy lat, chyba więc zasłużył sobie na miano przyjaciela. Pragniemy zachęcić wszystkich czytelników o niebanalnym poczuciu humoru i twórczym potencjale do pisania limeryków. Czekamy na nie z niecierpliwością. Najlepsze będziemy drukować w tej rubryce i nagradzać nagrodą niespodzianką. Jeden z najstarszych mitów traktujących o kotach mówi, że kot zawsze spada na cztery łapy ale czy na pewno? Mit: Kot zawsze spada na cztery łapy. Fakt: Kot może co prawda przeżyć upadek z dużej wysokości ponieważ instynktownie spada łapami w dół, ale nie oszukujmy się, kot nie jest ptakiem, nie potrafi latać a zatem upadek z dużej wysokości może skończyć się dla niego tragicznie. Mit: Koty nie umieją pływać. Fakt: Koty potrafią pływać, ale nie wszystkie z tej umiejętności korzystają. Kot nie tyle boi się utonięcia, ile zamoczenia futra, które schnie dłużej niż np. sierść psa. Doprowadzenie się po kąpieli do porządku zajmuje potem dużo czasu i energii, a przecież w tym czasie lepiej uciąć sobie małą drzemkę. Mit: Kot powinien codziennie pić mleko. Fakt: Dorosłe koty lubią pić mleko aczkolwiek nie potrzebują go w swojej codziennej diecie. Jeśli chcemy podawać naszemu kotu mleko to tylko w małych ilościach i niezbyt często. Mit: Kocia skórka jest doskonała na reumatyzm. Fakt: Sama „skórka” jest bezużyteczna. Ulgę może przynieść jedynie „ubrany” w tę skórkę żywy kot, który ma wyższą temperaturę ciała niż człowiek i wobec tego może pełnić funkcję termoforu. Mit: Kocia sierść jest silnym alergenem. Fakt: Nieprawda. Kocia sierść nie powoduje alergii. Ludzie nie są uczuleni na futro, ale na białko zawarte w kociej ślinie, które kot rozprowadza po całym ciele myjąc się. Mit: Wykastrowane koty tyją. Czym jest limeryk? To zabawny krótki wiersz, oparty na absurdalnym dowcipie – rodzaj igraszki słownej. Zwykle wiąże się z jakimś nazwiskiem, imieniem lub nazwą miejscowości. Ojczyzną limeryku jest Irlandia, a jego prekursorem Anglik – Edward Lear. W Polsce limeryk rozwija się od dawna, przede wszystkim dzięki takim postaciom jak: Tuwim, Gałczyński czy Szymborska, Barańczak, Słomczyński. Język polski znakomicie służy tworzeniu oryginalnych połączeń językowych, ciekawych skojarzeń i neologizmów. W limeryku żadne tabu nie istnieje. Limeryk „im plugawszy, tym lepiej” – pisał Maciej Słomczyński – mistrz limerycznych bezeceństw. Jak pisać limeryki? Limeryk powinien być zbudowany w sposób następujący: • pięć wersów o stałej liczbie sylab akcentowanych, • układ rymów aa bb a • trzeci i czwarty wers krótsze od pozostałych (zwykle o 2-3 sylaby akcentowane), • nazwa geograficzna na końcu pierwszego wersu • I zawierać zbliżony układ narracji: • wprowadzenie bohatera i miejsca, w którym dzieje się akcja, w pierwszym wersie, • zawiązanie akcji w wersie drugim (często wprowadzony jest tu drugi bohater), • krótsze wersy trzeci i czwarty to kulminacja wątku dramatycznego, • zaskakujące, najlepiej absurdalne rozwiązanie w wersie ostatnim. A zatem, drodzy Czytelnicy – do dzieła! To wcale nie jest takie trudne. Przesyłajcie swoje prace na adres gazety: [email protected] Fakt: To nie fakt kastracji wpływa na ich tuszę, ale złe nawyki żywieniowe i brak ruchu. Mit: Koty przywiązują się tylko do miejsca. Fakt: Kot kocha swojego opiekuna niezależnie od miejsca. Niektóre koty potrzebują po prostu więcej czasu na adaptację w nowym miejscu. Mit: Koty są złośliwe i nieprzystępne. Fakt: Kot to zwierzę, które „mówi” co czuje i jasno daje odczuć na co nie ma ochoty. Kota nie da się wytresować, co rzecz jasna nie świadczy o tym, że jest stworzeniem nieprzystępnym. Dobrze traktowany – odwzajemni się tym samym: obdarzy Cię miłością i zaufaniem. Mit: Kot to samotnik. Fakt: Nieprawda. Wystarczy poobserwować grupy kotów mieszkające w okolicy. Żyjące w grupie zwierzaki uczą się właściwych zachowań a także prowadzą skomplikowane i ciekawe życie społeczne. Często okazują sobie czułość śpiąc blisko siebie czy myjąc się wzajemnie. Inne z kolei ledwie się tolerują lub dążą do dominacji. Na pewno jednak nie są samotnikami. Mit: Koty mruczą gdy są szczęśliwe. Fakt: Mruczący kot to nie zawsze szczęśliwy kot. Koty mruczą również wtedy kiedy cierpią, rodzą lub kiedy umierają. Nie ma jak dotąd naukowego wyjaśnienia tego zjawiska. Mit: Koty śmierdzą. Fa k t : M o c z n i e w y kastrowanego kocura śmierdzi a niewykastrowany kocur znaczy teren. Dodajmy do tego rzadko czyszczone kuwety lub zbyt wiele kotów w jednym mieszkaniu, które zestresowane zaczynają oddawać mocz po kątach… i mamy prostą odpowiedź: winny jest opiekun a nie kot. Tam gdzie należycie dba się o czystość w kuwetach, a kocur jest wykastrow a ny, n ie ma mow y o żadnym smrodku. Kot to zwierzę, które bardzo dużo czasu poświęca swojej higienie. Nawet nie kąpany, bardzo ładnie pachnie. Wiedz ą o tym ci, którzy choć raz trzymali na kolanach jakiegoś Mruczka. No i na koniec mocno krzywdzący mit o tym jakoby czarny kot przynosił pecha. Prawda jest taka, że czarny kolor sierści jest pechowy, ale… dla samych kotów, bo powoduje, że po zmroku zwierzaki giną pod kołami samochodów. Zresztą w niektórych krajach np. w Anglii, to nie czarny, a biały kot zwiastuje nieszczęście. Opracowała: Ines Derlatka Na dobry początek limeryk naszego redakcyjnego kolegi Miłosza: *** Pewna bogata mieszkanka Przecławia Bardzo chciała mieć w domu żurawia Lecz nie wiedziała nic o zwierzętach A sprzedawca znał się na klientach Dlatego wcisnął jej starego pawia *** Bystry konduktor ze wsi Będargowo Pracy swojej nie traktował ulgowo Lecz kiedy ksiądz na gapę jechał Konduktor kontroli zaniechał By po kolędzie przyszedł pokojowo oraz kilka limeryków autorstwa miłośniczki limeryków, Sołtyski Przecławia: *** U pewnej powabnej wdówki z Kurowa Chłop się w kurniku każdej nocy chowa Aż nie narobi ta baba krzyku Przybywaj ino mój Koguciku Twej Kurki z Kurowa dziś nie boli głowa! *** Myślała z Warzymic nadobna niewiasta Że mieszka w dzielnicy Szczecina miasta Wyjaśniła jej moja kumpelka Że metropolia ta choć wielka Warzymicom dziś do pięt nie dorasta! *** Raz jedna z pięknych Przecławianek Straciła z pewnym Jankiem wianek Wnet poślubiła Michała Któremu powiedziała: Niech Ci mój wianek odda teraz Janek! strona 12 marzec 2010 Nr 1/2010 PORADY NIE OD PARADY Kwestionariusz Prousta ślone potrzeby emocjonalne tzw. „zbior- ściałego mężczyznę. Prawda jest zupełnie czy dumna, nie jest wyniosła, samolubna normalnie, musi mieć ten zbiornik wypeł- wobec chłopca, tym bardziej chłopiec iden- do Koryntian są mottem książki „Jak naprawdę kochać dziecko” autorstwa amery- niony bezwarunkową miłością rodziców. Miłością bez względu na wygląd dziecka, jego zachowanie czy osiągnięcia. Inny- odwrotna. Im bardziej ojciec jest serdeczny tyfikuje się z nim i tym pewniej będzie czuł się w roli mężczyzny. Często to właśnie sy- kańskiego psychiatry Rossa Campbella. mi słowy, rodzice powinni kochać dziecko Jak zatem kochać swoje dziecko? Wie- że istnieje. Okazujmy tę miłość poprzez Dzieci instynktownie wiedzą, że potrze- dziecku uwagę, ale i poprzez pełną miło- miłość dać. Jeżeli ta potrzeba jest przez lu z nas odpowie: Jak to jak? Normalnie. Odpowiedź nie jest wcale taka prosta, jak nam się wydaje. Wystarczy rozejrzeć się wokół. Coraz więcej rodziców ma kłopoty wychowawcze z dziećmi, a dzieci z… rodzicami. Wynika to z tego, że i jedni i drudzy nawzajem się nie rozumieją. Żeby dziecko w pełni rozwinęło swój potencjał, musi czuć, że rodzice naprawdę je kochają i naprawdę się o nie troszczą, w przeciw- nym razie zaczynają się kłopoty. Najważ- niejsze, by stworzyć dziecku pogodny dom, w którym partnerzy są dla siebie pełni zrozumienia, wzajemnego szacunku i akceptacji. Zbyt często zapominamy, jak ogromny wpływ na to, co dzieje się z dzieckiem tak teraz, jak i przez jego późniejsze życie, mają nasze wzajemne relacje. Jeśli nasz dom nie będzie noclegownią, czy przechowalnią rze- czy, a miejscem, w którym wszyscy bez wy- nie za to jakie jest, ale po prostu dlatego, kontakt wzrokowy, fizyczny, skupioną na ści dyscyplinę, bo i ten element jest równie ważny jak pozostałe. Kiedy zbiornik emocjonalny dziecka jest pełny, utrzymanie go bują miłości i że rodzice powinni im tę rodzica zaspokajana dziecko nie czuje żadnej presji, by źle się zachowywać. Złe zachowanie zawsze wyraża jakąś nieza- Kwestionariusz to zestaw pytań, który krążył po europejskich salonach na przełomie XIX i XX w. Dwukrotnie odpowiadał na nie Marcel Proust. Dzisiaj kwestionariusz wypełnia Marika Ostrowska. Moje marzenie o szczęściu: Realizowanie się poprzez taniec Ulubieni bohaterowie literaccy: Małgorzata z „Mistrza i Małgorzaty” chasz?” Złością i karaniem dajemy dziecku Cechy, których szukam u mężczyzny: Zaangażowanie, oddanie, inteligencja i poczucie humoru Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk: Basen pływacki nocą Ulubieni bohaterowie życia codziennego: Jan Paweł II Czego nie cierpię ponad wszystko: chamstwa i …ubierania pościeli ręce, poświęcił mu chwilę uwagi, znacznie Jesteśmy najważniejszymi osobami w ży- Cechy, których szukam u kobiety: Empatia, lojalność. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: Stracić rodzinę zbiornik dziecka. Poczuło by się szczęśliwe sprawę, jak wiele od nas zależy. To jakim Co cenię u przyjaciół: To, że zawsze mogę na nich liczyć w trudnych momentach Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem: Aktorką jego umysł, rozbudzimy motywację, wia- Moja główna wada: Zapominalstwo Kiedy kłamię… …ćwiczę talent aktorski mamy szansę wychować dobrego, mądrego Moje ulubione zajęcie: Taniec, taniec i jeszcze raz taniec Słowa, których nadużywam: …zaraz ku i krótkiego czasu. Jeśli ojciec wraca do domu i marzy tylko o tym, by odpocząć, a dziecko przychodzi i w denerwujący sposób domaga się uwagi zwykle kończy się to awanturą. Gdyby jednak ten sam ojciec spojrzał czule na dziecko, wziął je na krótszy czas wystarczyłby, aby wypełnić i spokojnie zajęło swoimi sprawami. Na- wet najmniejszy przejaw miłości rodziców jest wielkim darem, który daje dziecku siłę na całe życia. W swojej książce Campbell obala wiele niego chętnie wracać nawet z końca świata. Nie ma jego zdaniem żadnego uzasadnienia Każde dziecko wg Campbella ma okre- stają się zniewieściali. znaczące sukcesy: trzykrotnie zdobywa mistrzostwo Polski w kategorii 10 tańcach, w stylu standardowym i latynoamerykań- Główna cecha mojego charakteru: Skromność w tym stanie wymaga niewielkiego wysił- jątku czują się bezpiecznie, to możemy być pewni, że nasz syn czy nasza córka będą do skim. W tymże samym roku reprezentuje Polskę na mistrzostwach świata. Lata 2006 i 2009 przynoszą wicemistrzostwo Polski. Od 2006 roku posiada najwyższą międzynarodową klasę taneczną „S” – zarówno w tańcach latynoamerykańskich jak i standardowych. Na przestrzeni lat brała udział w ponad 200 turniejach w Polsce i za granicą a w swojej kolekcji posiada 110 medali i około 100 pucharów. Obecnie, wraz z nowym partnerem tanecznym, Piotrem Purchałą intensywnie przygotowuje się do Mistrzostw Polski 2010, które odbędą się w marcu. Od września 2009 roku realizuje się również jako instruktor taneczny w szkole tańca „Astra”. nowie odrzuceni emocjonalnie przez ojców „Miłość jest cierpliwa i grzeczna, nigdy ani ordynarna” – te słowa z biblijnego Listu strona 13 solwentka Zespołu Szkół w Przecławiu, Primus Inter Pares 2005 roku. Abiturientka I Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie. Obecnie jest studentką drugiego roku Instytutu Kultury Fizycznej na Uniwersytecie Szczecińskim. Jej życiową pasją jest taniec towarzyski. Cała przygoda z tańcem rozpoczęła się w 1996 roku kiedy to mama zapisała ją na kurs tańca towarzyskiego, który odbywał się w szkole w Przecławiu. Od 1997 roku na stałe związana ze szkołą tańca „Astra” w Szczecinie prowadzoną przez Państwo Barbarę i Jacka Porazików. Już w 2004 roku, wraz ze swoim ówczesnym partnerem tanecznym Damianem Pawłowskim zaczyna odnosić Rodzicielstwo to najważniejsza z życiowych ról, a nikt nas do niej nie przygotowuje. Błądzimy, wpadamy w pułapki zastawione przez samych siebie, uczymy się i trzeba przyznać, że jak na samouków całkiem nieźle sobie radzimy. A zadania są coraz trudniejsze bo i świat wokół coraz bardziej skomplikowany. Czasem tylko ciąży nam ogromna odpowiedzialność jaka na nas spoczywa, ale radość jaką niesie za sobą wychowywanie dziecka pozwala nam ten ciężar dzielnie znosić. W tej rubryce zamieszczać będziemy teksty dotyczące spraw związanych z wychowywaniem naszych pociech, mając nadzieję, że wzbudzą one Państwa życzliwe zainteresowanie. nik emocjonalny”. Aby mogło rozwijać się marzec 2010 Marika Ostrowska, rocznik 1989, ab- Jak kochać dziecko? nie jest zazdrosna ani zawistna, chełpliwa Nr 1/2010 mitów dotyczących wychowania chłopców. przekonanie, że okazując chłopcu zbyt wie- le miłości, wychowa się słabego, zniewie- spokojoną potrzebę Kiedy dziecko ma pusty zbiornik emocjonalny, poprzez złe zachowanie domaga się uwagi i cały czas zadaje rodzicom pytanie: „Czy mnie koodpowiedź: „Nie, nie kocham”. ciu dziecka. Nie zawsze zdajemy sobie nasze dziecko stanie się człowiekiem zależy od tego, jak je traktujemy, jakie war- tości mu przekazujemy. Jeśli otworzymy rę w siebie i rozwiniemy zainteresowania, i szczęśliwego człowieka. Dajmy naszym dzieciom szansę, aby wyrosły na takich właśnie ludzi. Kochajmy je: ZAWSZE I BEZWARUNKOWO! (car) Dar natury, który chciałbym posiadać: szósty zmysł Jak chciałbym umrzeć: szybko i bezboleśnie Obecny stan mojego umysłu: Wiedzieć więcej! Błędy, które najłatwiej wybaczam: …ortograficzne Puls Przecławia • Wydawca: Puls – Agencja Reklamowo-Usługowa Dorota Trzebińska • Redaktor naczelna: Ines Derlatka Skład, łamanie i opracowanie graficzne: Tomasz Gargula • Druk: Drukarnia Kozbur, Szczecin • Nakład: 2000 egz. • Kolportaż: Puls – Agencja Reklamowo-Usługowa Dorota Trzebińska Adres redakcji: Przecław 83a/8, 72-005 • tel.: 91 311 63 36 lub 505 046 843 • e-mail: redakcja@pulsprzecławia.pl strona 14 marzec 2010 Nr 1/2010 Mechaniczne igraszki z naturą Mamy luty. Końca zimy jakoś nie widać, a trzeba przyznać, że w tym roku dała się ona nam szczególnie we znaki. Ilości spadającego z nieba puchu były naprawdę imponujące, ale dzięki temu wszyscy amatorzy białego szaleństwa mieli mnóstwo okazji, by zaspokoić zimowe żądze. Z początkiem zimy masowo opróżnialiśmy piwnice, garaże i strychy z nart, sanek, desek snowboardowych, łyżew, skuterów śnieżnych i wszystkiego, co służy do zabawy na śniegu. Wkrótce będziemy świadkami kolejnej wymiany. Całe to zimowe towarzystwo trafi z powrotem do schowków, po to by światło dzienne ujrzały rowery, rolki, skutery i motocykle, piłki, buty do biegania, deski surfingowe. W ten sposób pory roku wymuszają na nas dostosowanie się i sezonową, kompletną zmianę repertuaru rekreacyjnych urządzeń. A gdyby tak postawić się naturze i zlekceważyć zmieniające się pory roku? Czy jest coś, co nie boi się ani zimy, ani lata, co igra sobie z siłami natury i da nam całoroczną rozrywkę, bez konieczności chowania i wyciągania? Owszem jest i nie mam tu na myśli telewizora. Z wielką przyjemnością prezentuję Wam, drodzy czytelnicy, niewzruszonego wojownika, któremu obojętne są pogoda i pora roku. Obfite opady śniegu, ujemne temperatury? Żaden problem. Wiosenne roztopy, deszcze, błoto po kolana? Czysta przyjemność. Mowa oczywiście o quadzie, czterokołowcu, ATV, dziwolągu etc. To ostatnie określenie można było usłyszeć jeszcze do niedawna, kiedy pojazdy te były egzotyczną nowością. Trudno się dziwić. Co miał powiedzieć ktoś widzący po raz pierwszy pojazd, mający co prawda 4 koła ale za to kierownicę jakby od roweru. Co więcej, nie wyglądający ani na samochód ani na motor, a wydający z siebie dźwięki z kategorii gdzieś pomiędzy warczącą kosiarką a ciągnikiem rolniczym. W dodatku kierowca tego dziwoląga w pełnym „rynsztunku” przypomina postać z filmu science fiction. Ten dziwaczny pojazd okazuje się być lekiem na pogodę i niepogodę, narzędziem które daje mnóstwo frajdy i adrenaliny, bez względu na to, co widzimy za oknem. Żeby przybliżyć Wam te pojazdy i sprawić że nie nazwiecie ich już warczącymi dziwolągami, opiszę, świetny moim zdaniem, quad MXU 300 firmy KYMCO. Jest to marka tajwańska, produkująca motocykle, skutery i quady od 1963 roku. Wielu z Was zakwalifikuje ją pewnie do oceanu tandetnej chińszczyzny. Nic bardziej mylnego! Zwolennicy KYMCO prostują – to marka tajwańska, nie chińska! KYMCO powstało jako ścisły kooperant dla japońskiej HONDY i aż do 1993 roku produkowało dla niej części zamienne i pojazdy na jej licencji oraz technologii. Do tego należy dodać wyrobioną opinię, i świetny stosunek ceny do niezawodności i jakości. KYMCO MXU 300 z zewnątrz prezentuje się przyjemnie dla oka. Światła, błotniki, przetłoczenia – wszystko to naprawdę może się podobać. Linie nakreślone są łagodnie, ale i zadziornie. Quad kiedy stoi, pozwala delektować się swoim wyglądem, lecz gdy ruszy, zmienia się w groźnego pogromcę bezdroży. Pokazuje wtedy zawadiacko nadęte błotniki, masywne koła i sprawiające pancerne wrażenie przednie osłony. Jego wygląd ani trochę nas nie zwodzi – pojazd bowiem świetnie sprawdza się w jeździe typu enduro, czyli po wszelkiego rodzaju wertepach, błotach, piaskach i śniegach. Jazda asfaltem nie jest raczej jego przeznaczeniem a i opony ścierają się wtedy w błyskawicznym tempie. Prezentowany model wyposażony jest w napęd na tylną oś, przekazywany za pomocą wału kardana. Rozwiązanie świetne, bo wał nie wymaga regulacji, jest trwały i praktycznie bezobsługowy. A drifting (czyli kontrolowane poślizgi) jest łatwy i sprawia ogromną radość. Silnik quada o pojemności 271 ccm oraz mocy 21,5 KM, całkowicie wystarcza do sprawnego poruszania się 235 kilogramowym potworem. Spalanie paliwa jest niskie – około 5 l/100 km. Prędkość maksymalna wynosi niemal 90 km/h. Skrzynia biegów jest automatyczna, kierowca ma do wyboru tylko tryb szosowy (H-high) oraz terenowy (L-low), a także bieg wsteczny. Odpalenie naszego czterokołowca jest również proste i wygodne dzięki elektrycznemu starterowi. Jeśli już wybierzemy się quadem w teren, jazda nim wymaga od kierowcy odrobinę wprawy i skupienia, przynajmniej na początku. Jego konstrukcja sprawia, że środek ciężkości jest umieszczony wysoko, więc aby zachować stabilność podczas jazdy w zakrętach, kierujący musi nauczyć się odpowiednio balansować ciałem. Nie jest to jednak trudne i szybko to wyczujemy. Quadem warto odwiedzić tereny podmokłe, błotniste, obfite w duże kałuże. Wtedy dopiero poczujemy dziką radość! Nasz mechaniczny rumak, niczym galopujący mustang, dzielnie pokona każdy mokry żywioł, dając nam ogromną satysfakcję, że możemy igrać z siłami natury, które innym odbierają możliwość przedostania się przez taką przeszkodę, a nam będzie ona służyć jako tło do pamiątkowego zdjęcia. Trzeba jednak wspomnieć, że nie zawsze wszystko idzie gładko i w kałuży czy pod warstwą grubego śniegu możemy natrafić na różne przeszkody. Dlatego zanim zaczniemy szaleństwo, dobrze jest przejechać powoli wybrany teren i upewnić się, że nic nam nie grozi, bo kiedy przecenimy umiejętności swoje i czterokołowca, możemy utknąć w błocie lub śniegu na dobre. W wydostaniu się z takiej opresji przydatna jest skuteczna i prosta metoda: należy stanąć nogami na siedzisku, trzymając kierownicę dodawać gazu i bujać całym quadem na wszystkie strony, co zazwyczaj pomaga się wykopać. Po terenowych wyprawach raczej będziemy przypominać potwora z bagien. Nawet jeśli ubierzemy się w odpowiedni strój, to i tak nie ochroni nas on przed kompletnym zabrudzeniem. Dobrze byłoby wtedy w progu domu ujrzeć uśmiechniętego Zygmunta Chajzera z Vizirem, który podobno wypierze wszystko. Koszty utrzymania quada nie są duże, choć większe naprawy mogą nieco nadszarpnąć domowy budżet. Cena modelu KYMCO kształtuje się w okolicach 16 900 zł. Do jego prowadzenia wystarczy prawo jazdy kategorii B i co najważniejsze – opisywany model ma homologację, dzięki czemu możemy go zarejestrować i legalnie poruszać się po drogach. Nie wiem jak Wy, moi czytelnicy, ale ja doszedłem do wniosku, że czterokołowce są pojazdami godnymi uwagi i dają użytkownikom naprawdę mnóstwo frajdy. Tych odważnych, którzy chcą stawić czoła różnym porom roku i świetnie się bawić niezależnie od pogody, zachęcam do zainteresowania się quadem KYMCO MXU 300. Jestem pewien, że to pojazd godny zaufania i wart swojej niewysokiej ceny. Miłosz Cieślak Nr 1/2010 marzec 2010 strona 15 VICTORIA – wczoraj i dziś Ludowy Klub Sportowy VICTORIA ’95 Przecław powstał w czerwcu 1995 r. z inicjaty- wy Marka Siwy, Antoniego Belki i Jana Cępury. Prezesem Klubu został wójt gminy Kołbaskowo Józef Zukowski, zaś pierwszym w historii trenerem drużyny – Antoni Belko. Klub posiadał cztery sekcje sportowe: Seniorów IV liga, Seniorów B klasa, Juniorów oraz Trampkarzy i od samego początku bardzo dynamicznie się rozwijał. Początkowo skład zespołu opierał się głównie na zawodnikach z Przecławia. Z czasem, w miarę jak rozpoczęła się wspinaczka w górę tabeli, zaczęto wzmacniać drużynę o zawodników spoza naszej miejscowo- ści. Swoje rozgrywki ligowe Victoria rozpoczęła w 1995 roku w klasie B OZPN w Szczecinie. W sezonie 1995/96 drużyna wygrała rozgrywki B klasy i awansowała do Klasy A. Rok 1998 przyniósł awans Victorii do ligi okręgowej. Wtedy też drużyna zyskała sponsora i zmieniła nazwę na Victoria ’95 Rolhurt. Kolejny znaczący awans, tym razem do IV ligi wywalczono w sezonie 2001/2002. W tej lidze nasza drużyna gra nieprzer wanie do dziś, z dobrymi osiągnięciami plasując się w środkowej, mocnej części tabeli. Dziś Klub prowadzi 4 sekcje piłkarskie: seniorów, juniorów, trampkarzy starszych, trampka- rzy młodszych oraz sekcję motorową. Trenerem pierwszego zespołu został Henryk Waliłko. Od niedawna sponsorem tytularnym drużyny jest firma Calbud. 21 stycznia, po blisko miesięcznej przerwie, Victoria 95 Calbud – Przecław wznowiła treningi. Najpierw nastąpił „rozruch” na swoim, jeszcze zaśnieżonym boisku a na początku lutego zawodnicy wyjechali na obóz kondycyjny do Tucholi, gdzie przez dziewięć dni intensywnie trenowali. Wiosenna runda rewanżowa rozpocznie się 20 marca meczem w Drawsku Pomorskim. Na swoim boisku LKS Victoria ’95 Calbud – Przecław zagra z wyżej notowanym przeciwnikiem, jakim jest Ina Goleniów. Mecz ten odbędzie się w Przecławiu na boisku przy al. Kasztanowej 27-go marca. Liczymy na wsparcie starych i nowych kibiców. Zapraszamy! Piotr Telega Pewna wygrana GZ LZS Kołbaskowo Od samego początku zespół z Kołbaskowa narzucił rywalowi swój styl gry, nie pozwalajac przeciwnikowi na skuteczne ataki i jakiekolwiek zrywy mogące zakończyć się zmianą wyniku. W środę, 17-go lutego, trzecioligowy zespół GZ LZS Kołbaskowo, biorący udział w rozgrywkach Szczecińskiej Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej – SALPS rozegrał drugie spotkanie w rundzie rewanżowej. kiem drużyny z Kołbaskowa była niżej notowana drużyna Ocochodzi. Set pierwszy do stanu 14-14 był właściwie badaniem siły ognia przeciwnika. Pózniej zespół Kołbaskowa odskoczył na kilkupunkto- Po pierwszym meczu na wyjeżdzie, z zespołem Kazuara, gdzie zespół z Kołbaskowa odniósł pewne zwycięztwo 3-0, zawodników nie opuszczał apetyt na kolejną wygraną. Tak też było w środę, na osławionej hali „Madison Square Garden” przy ul. Bolesława Śmiałego w Szczecinie, gdzie tym razem przeciwni- wą przewagę i wygrał seta kończąc go 24-20. Drugi set miał podobny przebieg. Wyrównana walka toczyła się do stanu 2-2, po którym zespół przyjezdnych sukcesywnie windował swoją przewagę, ostatecznie wygrywajac seta do 18. Set trzeci był setem bez historii. Od samego początku zespół z Kołbasko- wa narzucił rywalowi swój styl gry, nie pozwalajac przeciwnikowi na skuteczne ataki i jakiekolwiek zrywy mogące się zakończyć zmianą wyniku. Set i mecz znakomitą, pewną zagrywką zakończył Maciej Ewert. Dla zespołu z Kołbaskowa mecz ten miał bardzo ważny wymiar, jeśli chodzi o pozycję w tabeli. Ocochodzi to nie jest przeciwnik łatwy i pokazał już nie raz, że potrafi urywać cenne punkty wyżej notowanym rywalom. Kolejny mecz jaki czeka drużynę z Kołbaskowa już nie bedzie spacerkiem, tylko ostrą wymianą ciosów z wymagającym i silnym zespołem Spajker, który lokuje swoją pewną pozycję w czubie tabeli. Zapraszamy do oglądania i kibicowania wszystkich sympatyków siatkówki. Wyniki i terminarz dostępne są na stronie www.salps.szczecin.pl. W następnym numerze Pulsu przedstawimy terminarz oraz relacje z kolejnych spotkań. Piotr Telega R E K L a n e c s j e i m Oto A M A ę m a l k e r ą j o tw Nasza gazeta to niezależny, profesjonalnie wydawany, darmowy miesięcznik w początkowym nakładzie 2000 egzemplarzy, trafiający do skrzynek pocztowych wszystkich mieszkańców osiedli w Przecławiu, Warzymicach i okolicy. Zapraszamy do współpracy Kontakt: tel.: +48 91 311 63 36, +48 505 046 843 e-mail: [email protected] MEBLE SOSNOWE komody • regały • biurka • stoliki RTV witryny • szafy • łóżka NY E C E N J Y C K A R AT Przecław 25/3 (koło kościoła) Codziennie 8:00-20:00 Pracownia Krawiecka Jolanta Osmólska • szycie na miarę • overlock • wymiana zamków • skracanie spodni • przeróbki SZYBKO-TANIO-FACHOWO poniedziałek-piątek 10:00-17:00 tel: +48 604 069 777 PSIE STUDIO Profesjonalne Strzyżenie Pielęgnacja Psów i Kotów Dorota Bernacka Dyplomowany Groomer DOJAZD DO KLIENTA Przecław 52/1 • tel: +48 501 188 538