POKAZ MODY

Transkrypt

POKAZ MODY
Zakładam
ynek
czarny rrynek
w Biskupinie
Dominik obiecuje mi cią−
gle, że − jak cała obsługa
festynu − dostanę talony na
obiady i na piwo. Jeszcze
tylko nie wiadomo, czy nam
przysługują. No dobrze.
Obiadu nie jadam od czasu
rozpoczęcia wydawania gaze−
ty. Ale myślę, że kiedyś uda
mi się za nie kupić podpło−
myki. Dziewczyny siedzące
przy piecu chlebowym po−
wiedziały mi, że szybciej pie−
ką się podpłomyki, gdy piec
jest już rozgrzany, czyli będę
chodzić na jedzonko późnym
popołudniem. Zastanawiałam
się, co zrobiłabym z talona−
mi na piwo. Bo piwa nie lu−
bię. Powiedzmy, że talon na
cukier oddałabym mężowi,
gdybym oczywiście nie lubi−
ła cukru. Ale jaki mam w
tym interes, żeby mąż pił
piwo? Podobno od piwa roś−
nie brzuch. Więc cóż zrobić
z tymi talonami?
I tu z pomocą przyszedł
nie kto inny, jak żniński no−
tariusz i poradził, bym po−
traktowała talony na piwo,
jak nowe płacidła i wymieni−
ła je np. na dzwonki gliniane,
koszyczki wiklinowe.
No to już! Proszę Państ−
wa, zakładam szarą strefę, cza−
rny rynek w Biskupinie!.
Muszę przecież dbać o to,
aby Dominik nie wypił zbyt
dużo piwa. Ja mogę się po−
święcić i założyć szarą stre−
fę. Poświęcę się.
pokłon (kupiec ucieka za wo−
dza − nie chce jako jedyny
mężczyzna kłaniać się wo−
dzowi).
Troszeczkę podsłuchiwa−
łam próbę generalną w sobo−
tę i tam właśnie dowiedzia−
łam się, że pokaz mody nie
będzie zwykłym wybiegiem,
na którym modelki i mode−
BARBARZYNKA
Życie w
osadzie
W biskupińskich chatach to−
czy się życie jak przed wieka−
mi. Ci, którzy marzyli, aby
posiedzieć przy domowym
ognisku, mogą to wreszcie zrea−
lizować.
W jednej z chat żyją nie−
świadomi, co się wokół nich
dzieje, barbarzyńcy. Grzeją się
przy ognisku, napiją się mleka
prosto od kozy, którą trzymają
w chałupie, i tak im dobrze. Są
bardzo gościnni, przyjmują ka−
żdego, kto do nich wpadnie.
Gości podejmują kiełbaskami.
Od czasu do czasu przycho−
dzą do nich przespać się inni
dzicy. Nie pytają o nic, tylko
rzucają się na łoże i śpią, po
czym ruszają w dalszą drogę.
Gdy do chałupy zaglądają dzie−
ci, chcą zabrać jedyną żywiciel−
kę do domu. Na szczęście zwie−
rzę jest przyzwyczajone do swo−
v Wódz Zajączkowski w ich panów i dobrze mu w domu
niedzielę nie chodził w prze− gdzie nie gaśnie ognisko.
iskierki
pisowym stroju. Należy się
uwaga. Nasz redakcyjny
Anioł Stróż, też zaniedbuje
swe obowiązki. Aniele, gdzie
twoje skrzydła?
v Proponujemy ochronie
grodu ubranie się w tradycy−
jne stroje. Będziecie mniej
widoczni i terroryści (np.
przebrani za Scytów) nie bę−
dą orientować się, gdzie jest
przeciwnik. Na marginesie
rady pragnę nadmienić, iż nie
myślałam, że na festynie
przyda się ochrona. Dzisiaj
jednak słyszałam 2 razy, jak
festyniarze zwracali się z pro−
śbą o odszukanie jakiejś oso−
by i zaraz panowie z ochrony
interweniowali. Czuję się
bezpiecznie.
POKAZ MODY
Jak zapowiedziały twór−
czynie pokazu − Ada Sochac−
ka i Magda Bilka − stroje
zaprojektowane przez nie by−
ły stylizacją (daleko idącą) i
impresją na temat starożyt−
nych.
Najpierw widzowie wpro−
wadzani są w przeszłość dzię−
ki muzyce. Muzyka się zmie−
MARIA WARDA
Poniedziałek
16 września
W różb
y
różby
na dziś
Szał ciał i umysłów
Totalny odlot (nawet bez
miotły).
Niezachwiana powszech−
na pogoda ducha. Zdrowie:
Jak zanotowano na stoisku
zielarki największym powo−
dzeniem cieszą się zioła żół−
ciopędne i odtruwające.
Rada wiedźmy: Trzymaj−
cie się ciepło!
WIEDŹMA
Zielarka radzi
Macie−
r zanka
Nasza redakcyjna zielar−
ka jest rozrywana przez bar−
barzyńców i nie ma czasu nic
napisać.
W jej zastępstwie ośmie−
lam się zaproponować Państ−
wu herbatkę z macierzanki.
Polecam wszystkim nerwu−
som i pracoholikom. Najle−
piej zebrać ją o świcie, zanim
jeszcze zakwitnie (maj). Jeś−
li chodzi o miejsce zbierania
− najodpowiedniejszym jest
Beskid Niski, Czarnohora i
Gorgany (w Bieszczadach
full ludzi).
Suszymy i później doda−
jemy do innych herbat lub
pijemy samą. Herbata jest
znakomita, przypomina lato
i tych, z którymi się ją rwało.
Tym sposobem możemy
się uspokoić. Ochota na pracę
przechodzi.
Uwaga! Przy przedaw−
kowaniu można wprowadzić
się w stan śpiączki lub otę−
pienia.
ZASTĘPCA ZIELARKI
W jednej z biskupinskich chat każdy, kto chce być modny, może
przymierzyćpiękne stroje.
fot. Paweł Dobies
nia − wchodzi kupiec. Propo−
nuje tkaniny, jedwabie z In−
dii i krajki z Biskupina. Przy−
biegają piękne dziewczyny,
oglądają i przymierzają to−
war. Później targują się o
cenę z kupcem.
Pojawiają się nowe posta−
cie: para − żołnierz z dziew−
czyną, dzieci, dziewczyna w
sukni podobnej do sukni mi−
nojskiej (choć biust był za−
kryty), jedna z twórczyń po−
kazu w stroju kąpielowym
ze skóry i z rzemienia, Wi−
king w traperach, łowczyni,
pastuszek z owieczką na szyi
(zwierzątko wielce rozczuli−
ło widzów). W tle muzyki
słychać dzwony − pojawia się
kat. Ścina toporem głowę.
Na scenie zaczyna się poru−
szenie, wszyscy tańczą.
Zmiana muzyki...wchodzi
wódz. Wskazując palcem wy−
biera niektore kobiety. Póź−
niej wszystkie składają mu
le idą szybko, robią obrót i
znikają. Było to przedstawie−
nie urodzin wodza. Panie i
panowie poruszali się natura−
lnie, niektórzy chodzili, nie−
którzy tańczyli, każdy robił
kroki jakie chciał. To było
ładne. Ładna też i delikatna
była biżuteria wykonana
przez panią Wiesławę Gawry−
siak − Leszczyńską.
Mój typ to krótka spód−
niczka ze sznurka. Ładna, a
jak dziewczyna ma zgrabne
nogi, widać je w całej okaza−
łości. Proszę bardzo − dodaje
uroku i jeszcze widać całe
nogi. Jednego tylko nie ro−
zumiem − dlaczego gdy na
scenie pojawił się wódz z gło−
śnika roznosiło się “Allelu−
ja, Jezus Chrystus”? To tyl−
ko jedna wątpliwość. Poza
tym pokaz na piątkę! Jeszcze
raz gratuluję!
DOROTA KSIĘSKA
UWAGA − OSTATNIA STRONA! PRZYJEDŹ JUTRO, BĘDZIE NOWY NUMER!
OGŁOSZENIA
Ü Rozpisujemy konkurs na
ekslibris Doroty i Dominika
Księskich. Na ekslibrisie ma
być człowieczek, siedzący na
księżycu. Projekty prosimy
składaćw redakcji "Gazety
Biskupińskiej" do piątku.
Rozstrzygnięcie − w niedziel−
nym numerze.
Ü Planujemy zebrać eks−
pozycję etnograficzną do
chaty pałuckiej. Jeśli ktoś z
osób, przebywających na fes−
tynie ma jakiś przedmiot i
chciałby go sprezentować,
proszę skontaktować się z
zielarką.
Ü Oczekuję ofert na ko−
rzystną wymianę talonów na
piwo. Dorota, kontakt w
redakcji.
Wszystkich, chcących
przyłączyć się do ekipy
redakcyjnej Gazety bis−
kupińskiej, zapraszamy do
redakcji (budynek Mu−
zeum, pierwsze drzwi na
wprost)

Podobne dokumenty