Sztuka wychowania

Transkrypt

Sztuka wychowania
Janusz Korczak, Wybór Pism, Warszawa 1958
SZTUKA WYCHOWANIA
czyta Grażyna Barszczewska Aktorka, wykładowca Wyższej Szkoły
Menedżerskiej w Warszawie
Sztuka wychowania składa się z wielu szczebli. Ma swoją teorii, ma swoje
komentarze oraz swoją tradycję. Elementy te są ze sobą nawzajem
powiązane - nie ma w niej nic wcześniejszego ani nic późniejszego.
Dziecko to człowiek. Trzeba szanować człowieka dobrego, ale i złego także.
Będziesz szanował dziecko dobre, to wiele ci pomoże; jeśli uszanujesz
dziecko złe, nie będzie ci przeszkadzać. Lubisz dobre, polubisz także
najgorsze. Nie wiem, jak to się dzieje. Staje się tak samo przez się - nie
można tego zjawiska inaczej wyjaśnić.
3. Każde dziecko to wielki i ważny świat. Dwoje dzieci - to trzy wielkie
światy.
Troje dzieci - to wcale nie jeden plus jeden plus jeden. To więcej: pierwsze
i drugie, pierwsze i trzecie, drugie i trzecie i cała trójka razem: łącznie więc
siedem wielkich światów. Niechęć, przyjaźń, bójka, przysługa, radość
i smutek. Oblicz sam, ile światów ma w swym posiadaniu 10, 20 czy 30
dzieci. Bez ich pomocy nie możesz poznać tych światów i nie uda ci się
praca wychowawcza.
4. Dzieci najlepiej siebie znają, bowiem przebywają razem dnie i noce. Jeśli
któreś z nich zwraca się do ciebie, to mówi jak do dorosłego - do
wychowawcy, a nie do kolegi, swego rówieśnika. Jeśli oceniasz, że dziecko
jest takie czy takie, a jego koledzy powiadają, że całkiem jest inne, to im
zawierz, bo lepiej je znają.
5. Równość to kłamstwo. Bo jednego nic nie boli, a drugiego boli głowa,
czasem zęby. Jeden jest zdrowy, silny, ładny, wesoły, zgrabny, opowiada
bajki, śpiewa. Drugi jest słaby, niezdarny, brzydki, nieprzyjemny. Jeden
potrafi i chce. Drugi potrafi i nie chce. Trzeci chce, ale nie potrafi. A na to
nie ma żadnej rady. Ludzie są różni, bo różne są ich pragnienia i uczucia.
6. W życiu gromadki musi być porządek. Ale jego zasady ustalaj razem
z dziećmi.
Jeśli nie potrafisz wykorzystać ich pomocy, zaprowadzą swój własny
porządek. I wtedy może wybuchnąć wojna. A wojna przynosi nieporządek
i szkody. Wychowankowie stanowią gromady, a gromada to olbrzym
o wielu parach rąk, nóg, oczu, uszu. Tej wojny nie wygrasz. Twoje szanse
są nikłe. Więcej - czasem będziesz sądził, że odniosłeś zwycięstwo, lecz
w gruncie rzeczy będzie to porażka.
7. Choć byłbyś mądry, jak król Salomon, musisz zwracać uwagę na to,
co mówi lewica, prawica i centrum. Jeden jest zadowolony, drugi - nie,
jeszcze inny - trochę tak i trochę nie. Musisz tak rządzić, żeby mieć jak
najwięcej zwolenników. Żaby po twojej stronie stanęli ci, którzy pragną
1
porządku. A twoi doradcy i pomocnicy powinni być uczciwi, rzetelni
i taktowni.
8. Trzy razy powiadam wychowankom - uczyńcie tak, a oni robią inaczej.
Mówię trzy razy - nie róbcie tego, lecz oni przeprowadzą swoje. Ale nie
gniewam się nigdy na wszystkich i słucham uważnie ich wyjaśnień.
Czasem trzeba się pogniewać, lecz bardzo ostrożnie i tylko na jednego.
Nie żądaj też więcej od wychowanków, niż od siebie. Ambitny polityk
wydaje rozkazy, a wychowawca - bada i doświadcza.
9. Teoretycy wciąż głoszą, że wychowawcom nie wolno się gniewać. Zgoda.
Ale jak to robić? Nie wychodzi. Gniewam się i krzyczy na jednego lub
dwóch: "Nie chcę mieć z wami nic wspólnego przez cały dzień. Przez dwa
dni nie będę z wami rozmawiał". Niech nie myślą, że już na zawsze. Jeśli
dziecko siy na mnie pogniewa, posyłam jego kolegę z pytaniem, czy chce
się przeprosić ze mną. Pytam: - czy mój gniew był uzasadniony? Jeden
mówi, że tak, drugi _ że nie, a trzeci - że trochę tak i trochę nie. Jest więc
podstawa do dalszych rozmów.
10. Gdy podnosisz głos, dziecko przestaje cię rozumieć, bo się boi, denerwuje.
Gdy mówisz cicho i spokojnie, pozornie też niewiele pomaga. Ale o tych
słowach przypomni sobie - za tydzień czy miesiąc, za rok. Nie mów
jednak za często ani za długo. Przemyśl rzecz wielokrotnie. Czasem
odłóż rozmowę. powiesz jutro _ może lepsze będą tego skutki aniżeli
dziś. l zapamiętaj -_ słowa bolą, słowa biją i ranią·
11. Dziecko kłamie głupio i bezwstydnie. A czy ty nie kłamiesz? Gniewasz
się na nie, a ono dalej swoje robi. A ty zawsze postępujesz tak
jak należy? I tak jak byś chciał? Chcesz, a przecież nie potrafisz.
Chcesz, ale nie udaje ci się, bo nie wierzysz, że to się może udać. Nie
bądź zatem zbyt surowy wobec wychowanków - oni też muszą nieraz
walczyć ze sobą·
12. Wychowanek źle się sprawuje: nie hamuje swoich reakcji, podnosi głos,
kpi z ciebie. W takiej sytuacji powiedziałem kiedyś: "Jesteś gbur i na to
nie ma rady. Może twój syn lub wnuk będą mieli więcej rozumu niż ty,
więcej uprzejmości i prawości. Dobre i to, że za sto lat lżej będzie
wychowawcy z twoimi wnukami, aniżeli mnie teraz z tobą"· Pomogło
tym razem. Na drugiego trzeba szukać innych sposobów, ale nigdy nie
odpowiadać tym samym. Najbardziej i najlepiej uczą trudne chwile
i trudne dzieci.
12. Pomyślałem sobie kiedyś tak: Dobrze, że za rok pozbędę się go. Oddając
chłopca dziadkowi, powiedziałem: "Bardzo trudny chłopak, lecz nie
bijcie go, gdyż jeszcze gorszym się stanie". Stary, siwy dziadek
odpowiedział: ,,1 sił nie mam, i po co go bić? Już samo życie będzie go
biło!" Zawstydził mnie mój brak cierpliwości.
14. Jakże mnie to gnębiło - moi najlepsi i najmądrzejsi chłopcy trzymają się
z dala; wokół mnie kręcą się ci, co nudzą, skarżą, są nieznośni
i niemądrzy. powiedziałem raz jednemu z nich: "Bądź zdrów, idź sobie,
czemu się tu stale plączesz?" Odszedł z wielkim żalem. Zrozumiałem z nimi nikt nie chce być. Im ja jestem potrzebny. Zrozumiałem wychowawca nie powinien szukać przyjemnego towarzystwa dla siebie,
lecz zapewnić je dla tych odrzucanych.
15. Jeśli dziecko ma zmartwienie, coś mu dolega - dorosły jest mu potrzebny.
Ale nie pytaj od razu i nie powtarzaj stale: "Dlaczego płaczesz?" Może
samo ci o tym powie, a może tylko koledze się zwierzy. Ale gdy zwróci
się do ciebie o pomoc, zrób dla niego wszystko, co w twojej mocy.
2
16. Lubię go, bo jest zdrowy, zręczny, wesoły i przyjemny w towarzystwie.
Lubię go, bo jest brzydki, słaby i niemądry. Pierwszy jest bogaty, drugi biedny. Ale czy tylko tym się różnią? A jeśli pierwszy jest taki miły
i wesoły tylko dla mnie? To przecież jest karierowiczem. A jeśli tylko
dla siebie - to wyrośnie z niego skąpiec. W takich sytuacjach popatrz
na stosunek do niego kolegów. Nie lubią oni ani karierowiczów,
ani skąpców. I będziesz wiedział, jak z nim postępować.
17. Czytywałem interesujące książki. Teraz czytuję interesujące dzieci. Nie
mówię - już wiem. Czytam po raz drugi, trzeci i dziesiąty to samo
dziecko. I niewiele wiem, bo co dziecko to inny "ogromny świat", który
już od dawna istnieje i nadal istnieć będzie. Trochę wiem, co było
i co jest, ale co będzie dalej? Kto to wie?
18.Można wyuczyć się na pamięć teorii wychowania, a przy tym nie
rozumieć istoty jej treści. Bo jest nią "teoria życia", u podstaw której leży
doświadczenie osobiste i samodzielne myślenie. Osiemnaście tych punktów
to jakby osiemnaście pedagogicznych aforyzmów. Czy można wyrazić w
nich całe życiowe doświadczenie, drogi moich myśli pedagogicznych tak,
jak rozwijały si~ w ciągu 30 - 40 lat pracy. Przecież każdy człowiek działa
zgodnie ze swą wiedzą, chęciami, odpowiednio do warunków, w których
pracuje. Więc jeszcze jedno tylko - stale serwuj siebie i wychowanków,
analizuj, poprawiaj, unikaj sztywnych "pewników" wychowawczych.
3

Podobne dokumenty